-->

poniedziałek, 13 maja 2013

Sarnów

Zajączkowski:
Sarnów  -N-pow. łaski albo łódzki
1) 1360 oryg., KDW 1420: Sarnow - Kazimierz Wielki zatwierdza sprzedaż części wsi Szadów (v.) arcbpowi Jarosławowi, dokonaną przez Betkę, żonę Iarognei heredis de S. 2) 1386 PKŁ I, 74: Sarnow - Johannes, Jacobus, Nicolaus, Martinus, una cum matre eorum conthorali olim Wanconis de S. 3) 1388 PKŁ I, 1002: Szarnieuo - Johannes de S. 4) 1390 PKŁ I, 1770: Sarnouo - Stanislaus de S. 5) 1391 PKŁ I, 2126: Sarnouo - Thomek de S. 6) 1392 PKŁ I, 2342: Sarnouo - Prandotha de S. 7) 1392 T. Sir. I f. 33: Sarnowo, Sarnow - Mathias et Nicolaus de S., Stephanus de S. 8) 1393 PKŁ I, 2807, 2829: Sarnowo - Mathias de S., Boguslaus de S. 9) 1394 PKŁ I, 3307, 3518: Sarnouo, Sarnowo - Prandotha de S. 10) 1395 PKŁ I, 3661: Sarnouo - Prandota de S. 11) 1396 PKŁ I, 3943, 4024; II, 5439: Sarnouo, Sarnowo - dominus Prodota heres de S. 12) 1397 PKŁ I, 4039: Sarnouo - dominus Meczlaus heres de S. 13) 1398 PKŁ I, 5397, 5406, 5459: Sarnowo - Prandotha de Crzemenewo (v.) nunc de S., Przedborius de S. frater Mathie. 14) 1399 PKŁ I, 5936: Sarnowo - Prandotha de S.
15a) XVI w. Ł. I, 464-465: Sarnow - villa, par. Restarzew, dek. szadkowski, arch. uniejowski. 15b) XVI w. Ł. II, 375-376: Sarnow maior, Sarnowo maior- villa, par. Dalików, dek. szczawiński, arch. łęczycki. 16a) 1496 P. 170: Szarnow - par. Restarzew, pow. i woj. sieradzkie. 1511-1518 P. 178: Sarnow - jw. 1553-1576 P. 216: Sarnow - jw. 16b) 1576 P. 67: Sarnovo maior - par. Dalików, pow. i woj. łęczyckie. 17a) XIXw. SG X, 319: Sarnów - wś, folw., mł. nad Widawką, par. Restarzew, gm. Chociw, pow. łaski. 17b) XIXw. SG X, 319: Sarnów - wś, folw., mł. nad Rgilówką, par. Dalików, gm. Puczniew, pow. łódzki.
Uwagi: Koz. (II, 96) wym. obie powyższe miejscowości pod nazwą S., do żadnej z nich nie odnosi jednak S. dok. z 1360 r. Na podstawie odnośnej wzm. niepodobna zadecydować, o którym S. jest mowa. Wszystkie wzm. z ksiąg sądowych łęczyckich odnoszą się niewątpliwie do S. w par. Dalików, natomiast wzm. z T. Sir. z 1392 (poz. 7) należy związać z S. w par. Restarzew.  

Taryfa Podymnego 1775 r.
Sarnów, wieś, woj. łęczyckie, powiat łęczycki, własność szlachecka, 29 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Sarnow, parafia dalików, dekanat łęczycki, diecezja gnieźnieńska, województwo łęczyckie, powiat łęczycki, własność: (Antoni) Szołowski.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Sarnów, województwo Mazowieckie, obwód Łęczycki, powiat Zgierski, parafia Dalików, własność prywatna. Ilość domów 20, ludność 253, odległość od miasta obwodowego 3.

Słownik Geograficzny:
Sarnów,  wś, fol. i młyn nad rz. Bełdówką, pow. łódzki, gm. Puczniew, par. Dalików, na lewo od drogi z Aleksandrowa do Poddębic, o 24 w. od Łodzi. Wieś ma 21 dm., 295 mk.; fol. 11 dm., 32 mk.; młyn 1 dm., 6 mk. W 1827 r. było 20 dm., 253 mk. Dobra S. składały się w 1888 r. z folw. S., nomekl. Marysinek i Romanów, rozl. mr. 1201: gr. or. i ogr. mr. 697, łąk mr. 199, past. mr. 25, lasu mr. 232, nieuż mr. 48; bud. mur. 15, z drzewa 13; płodozm. 8 i 13-pol., las nieurządzony. Młyn wodny, pokłady torfu. Wś S. os. 26, mr. 142, wś Kołoszyn os. 26, mr. 203. Na początku XVI w. łany folwarczne, zdawna odrębne od kmiecych, dawały dziesięcinę plebanowi w Dalikowie, kmiece zaś tylko kolędę a dziesięcinę kollegiacie łęczyckiej (Łaski, L. B., II, 376). Według reg. pob. pow. łęczyckiego z r. 1576 wś Sarnowo Major, własność Sarnowskich, miała 15 łan., 7 zagr., 2 karczmy, młyn, 1 rzem., 20 osadn. (Pawiński, Wielkp., II, 67).

Spis 1925:
Sarnów, wś i folw., pow. łódzki, gm. Puczniew. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 22, folw. 7. Ludność ogółem: wś 162, folw. 122. Mężczyzn wś 82, folw. 60, kobiet wś 80, folw. 62. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 162, folw. 118, ewangelickiego folw. 4. Podało narodowość: polską wś 162, folw. 122. 

Wikipedia:
Sarnów-wieś w Polsce w województwie łódzkim, w powiecie poddębickim, w gminie Dalików. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa sieradzkiego. We wsi stoi zabytkowy, murowany dom włodarza, wzniesiony w XIX stuleciu w stylu klasycystycznym.

Wikipedia:
Sarnów PGR, właśc. Sarnów (człon PGR używany jest przez gminę dla odróżnienia od wsi o tej samej nazwie)-osada w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie poddębickim, w gminie Dalików. Miejscowość wchodzi w skład sołectwa Sarnów. W latach 1975–1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.

1992 r.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1714

Dnia 7 maja
Ja jak wyżej, ochrzciłem imieniem Stanisław, syna Urodzonego Adama Trebińskiego i Marianny, prawowitych małżonków z Sarnowa. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony i Wielmożny Pan Jan z Budzisława Wysocki cześnik brzesko-kujawski z Bądkowa i Urodzona Pani Anna Zapendowska z Wilkonicy.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1716

14 kwiecień
Ja jak wyżej, ochrzciłem imionami Jan Aleksander Józef Albert, syna Urodzonego Pana Adama Tre[biń]skiego i Marianny, prawowitych małżonków z Sarnowa. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Pan Aleksander Miecielski podsędek sieradzki i Urodzona Barbara jego żona z Pucniowa.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1719

Sarnów
Dnia 10 września
Ja jak wyżej, ochrzciłem imionami Antoni Józef Krzysztof, syna Urodzonego Pana Stanisława Strońskiego i Barbary, prawowitych małżonków z Krzemieniewa. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony i Wielmożny Pan Antoni Olszowski miecznik sieradzki i Wielmożna Pani Elżbieta Nagórska z Molnej

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1721

Dnia 23 października
Ja Jan Białecki proboszcz ?, ochrzciłem imionami Teresa, Brygida, Jadwiga córkę Urodzonego Pana Franciszka Borysławskiego z Miłkowic i Urodzonej Pani Heleny, prawowitych małżonków z Sarnowa. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Pan Maciej Jastrzębowski z Sarnówka i Urodzona Pani Petronela Bardzińska ze Złotnik.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1735

Sarnów dnia 13 lutego
Ja jak wyżej, ochrzciłem 3-ma imionami, które nadałem kiedy urodził sie Ignacy, Walenty, trzecie imię przy chrzcie olejami świetymi nadałem Urban, dziecko Wielmożnego Pana Kazimierza i Urszuli Papieskich, prawowitych małżonków, którego rodzicami chrzestnymi byli Jaśnie Wielmożny Pan Adam Trebieński i jego Wielmożna małżonka Marianna z Sarnowa.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1744

Sarnów dnia 20 września
Ja Stefan Nielepkiewicz proboszcz dalikowicki, ochrzciłem imieniem Józef, syna Wielmożnego Pana Jana i Anny Chrzanowskich, prawowitych małżonków, którego rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Jakub Przedniewski z Wielmożną Panią Eleonorą Grabską cześnikową brze?

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1755

Czerwiec Sarnów
Poprzedziwszy trzema zapowiedziami w obliczu kościoła, błogosławilem małżeństwo Urodzonych Państwa Franciszka Rożyckiego z Rożyc z Julianną Szołowską panną z Sarnowa. Świadkowie Wielmożny Pan Jakub ?brocki, Wielmożny Franciszek Wardęski i Wielmożny Stefan Dąmbrowski.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1758

26 grudnia Sarnów
Ja Tomasz Czernikiewicz, dopełniłem ceremonię chrztu nad dzieckiem trzech imion Józef Ludwik Bogumił, Urodzonych Państwa Michała i Joanny Skotnickich, prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi przy ceremonii byli Wielmożny Pan Józef Szołowski cześnik brat? z Wielmożną Dorotą z Ocioszalskich swoją żoną a z drugiej strony Wielmożny Pan Franciszek Wardęcki skarbnik sieradzki z Wielmożną panną Marianną Sto? z 3-ej strony Wielmożny Pan Stefan Ostrowski z Wielmożną panną Salomeą Szamowską.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1762

Sarnów 13 lutego
Znakomity i Przewielebny Tomasz Krąkowski prepozyt w Kwiatko?, poprzedziwszy trzema zapowiedziami wobec zgromadzonego ludu i Boga, nie znajdując żadnych przeszkód, za moją zgodą błogosławił w asystencji Znakomitego Przewielebnego Tomasza Czernikiewicza prepozyta w Bełdowie?, prawowite małżeństwo Wielmożnego Pana Jana Wiewioroskiego zastępcy dowódcy oddziału Jaśnie Wielmożnego Pana Kazimierza Poniatoskiego z Wielmożna Panią Marianną Szołoską cześnikówą bracławską. Świadkowie Wielmożny Pan Oczosialski cześnik piotrkowski, Wielmożny Pan Węgierski cześnik wieluński, Wielmożny Pan Wiewieroski, rodzic nowozaślubionego Wielmożny Pan Józef Szołowski, rodzic nowozaślubionej i inni.
Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1763

Sarnów dwór
Ja jak wyżej, ochrzciłem dnia 21. czerwca imionami Zofia i Anna, urodzone dnia 16 maja, dziecko Urodzonego Pana Jana i Marianny z Szołoskich, prawowitych małżonków Wiewiorowskich. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Józef Szołoski i Dorota jego żona i Urodzony Pan Antoni Szołoski z panną Magdaleną Szamoską ? bracławic? z Wituszewic.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1766

Sarnów dwór
Roku 1766. Ja jak wyżej, dnia 4. września dopełniłem ceremonię chrztu dziecka Wielmożnego Antoniego i Rozalii Szołoskich łowczych malborskich, małżonków tej parafii, któremu imiona Feliks Jan i Onufry nadano przy chrzcie z wody. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Stanisław Terawski z Lubochy i Wielmożna Anna Wardęska skarbnikowa sieradzka.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1769

Sarnów
Dnia ... października. Ja Szymon Lorkiewicz dziekan, kapłan w Dalikowie, ochrzciłem dziecko Wielmożnych Państwa Antoniego i Rozalii Szołoskich łowcych malborskich, małżonków tej parafii, któremu nadałem imiona Hieronim Jan i Łukasz. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Józef Szołowski cześnik bracławski z Wielmożną Panią Barbarą Wyrzykoską cześnikówną inowłodzką z tejże parafii.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1771

Sarnów
Roku 1771, dnia 22 lipca. Ja jak wyżej, ochrzciłem dziecko Wielmożnych Pana Antoniego Szołowskiego i Rozalii z Rupieńskich [Rupniewskich] z Rupieńska, łowczych malborskich, małżonków tej parafii, któremu nadałem imiona Aniela i Prakseda. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Józef Szołowski podczaszy inowłodzki i Jaśnie Wielmożna Zofia Przezdziecka żona marszałka Ksawerego? z Oleśnicy.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1774

Sarnów dwór
Roku 1774, dnia 5 lipca. Ja kierownik tego kościoła, ochrzciłem z wody urodzone dnia 28 czerwca, dziecko Wielmożnego Antoniego Szołoskiego i Rozalii z Rupniewskich łowczych malborskich, małżonków tej parafii, któremu nadalem imiona Piotr Paweł i Leon. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzeni Pan Franciszek i Julianna z Szołoskich Rusiccy. Zaś dnia 24. lipca dopełniłem ceremonię, której rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Paweł Mikorski sędzia grodzki łęczycki z Wielmożną Panią Franciszką Psarską cześnikową wieluńską z jednej strony, a z drugiej Wielmożny Pan Ignacy Byszewski regens grodzki łęczycki z Wielmożną Panią Anną z Szumowskich Rudlicką łowczynią rawen? z Dalikowa.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1776

Sarnów dwór
Roku 1776, dnia 6. maja. Ja Szymon Lorkiewicz kierownik tego kościoła dopełniłem ceremonię chrztu dziecka Wielmożnego Antoniego i Rozalii z Rupniewskich Szołoskich łowczych marienbur?, któremu nadane zostały podczas chrztu z wody imiona, mianowicie Piotr Paweł i Leon. Dziecko to zmarlo.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1777

Sarnów dwór
Roku 1777, dnia 4. maja. Ja jak wyżej ochrzciłem z wody dziecko Wielmożnego Antoniego i Rozalii z Rupniewskich Szołoskich łowczych marienburskich, któremu nadałem imiona Józefa Julia i Izabella. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Ignacy Garczyński z siostrą Marcjanną z Mianowa.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1778

Kołoszyn.
Roku 1778, dnia 2. czerwca. Ja Szymon Lorkiewicz kapłan kościoła dalikow?, ochrzciłem dziecko Wielmożnych Kacpra i Łucji z Ociesialskich Stokowskich, małżonków cześników imielni?, której nadałem [imię] Joanna. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Antoni Szołowski łowczy malborski z Wielmożną Rozalią z Rupniewskich żoną z Sarnowa.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1778

Dnia 5. lutego Paweł, syn Wielmożnego Antoniego Szołowskiego łowczego malborskiego z Sarnowa oddał ducha Bogu, lat cztery, jego ciało zostało pochowane w grobowcu koło ołtarza Jezusa Ubiczowanego.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1781

Sarnów
Roku 1781, dnia 9. stycznia ochrzciłem urodzone dnia 2 bieżącego miesiaca, dziecko Wielmożnego Antoniego Szołowskiego i Rozalii z Rupniewskich łowczych marienburskich, małżonków tej parafii, któremu nadałem imiona Emilia Genowefa i Marcjanna. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Franciszek Magnuski z Krzemieniewa i Wielmożna panna Helena Taczanowska ze Złotnik.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1794

Sarnów
Roku 1794, dnia 22 stycznia, poprzedziwszy dwoma zapowiedziami w dniach świąt, wobec zgromadzonego ludu i Boga, mianowicie: pierwsza dnia 5-go, druga 19. tego samego miesiąca, na mocy dyspensy liw? z dnia 1 stycznia bieżącego roku Znakomitego oficjała ... dotyczącej trzeciej zapowiedzi, ja Szymon Lorkiewicz kanonik wrchikolegiaty i dziekan łęczycki, kapłan w Dalikowie, Wielmożnych Ignacego Czarneckiego wojskiego inowłodzkiego z parafii Grodzisko i Józefę Szołowską pannę, łowczankę malborską, zapytałem, mając ich wzajemną zgodę przez słowa przysięgi, połączyłem ich małżeństwem w obecności Wielmożnego Grzegorza Czarneckiego wojskiego inowłodzkiego rodzica, Władysława Wardęskiego wojskiego łęczyckiego i Józefa Garbowskiego pisarza ziemskiego łęczyckiego, poczem ich w zgodzie ze świetą matką kościołem, błogosławiłem.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1795

Sarnów.
Roku 1795, dnia 1-go stycznia. Ja Szymon Lorkiewicz kanonik archikolegiaty i dziekan łęczycki, kapłan w Dalikowie, ochrzciłem urodzone wczoraj dziecko Wielmożnych Ignacego i Jozefaty z Szołowskich Czarneckich wojskich inowłodzkich, któremu nadałem imiona Felicja, Marcjanna. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Józef Garbowski pisarz ziemski łęczycki ze swoją Wielmożną żoną. Asysta Wielmożny Władysław Wardęski wojski łęczycki także z Wielmożną swoją żoną. Rodzice chrzestni ze Złotnik, asysta z Dalikowa.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1801 

Dwór Sarnów.
Roku tego samego, dnia siedemnastego kwietnia. Ja jak wyżej, dopełniłem ceremonię chrztu nad dzieckiem płci męskiej Ignacym Benedyktem, synem Szlachetnych Franciszka i Katarzyny z Katerlów Kamieńskich, prawowitych małżónków, ekonomów tej wsi. Rodzicami chrzestnymi tych ceremonii byli Wielmożny Pan Deocharus Szołowski sędzia ziemski, dziedzic dóbr Sarnowa i Jaśnie Wielmożna Pani Agnieszka z Jabłońskich Załuska, dziedziczka dóbr Bartkowic i innych wsi.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1802 

Dwór Sarnowski.
Roku Pańskiego tysięcznego osiemsetnego drugiego, dnia dziesiątego października. Ja Urban Szpakiewicz jak wyżej, ochrzciłem urodzone dnia drugiego października o godzinie szóstej wieczorem, dziecko płci żeńskiej nadając imiona Aniela Teresa, córkę Wielmożnych Deograta Szołowskiego sędziego ziemskiego i małżonki Elżbiety z Rakowieckich, dziedziców dóbr Sarnowa, prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Franciszek Mączyński stolnik łęczycki, dziedzic dóbr lutomierskich z krewną? Wielmożną Panią Rozalią z Rupniewskich Szołowską łowczynią ?, dziedziczką dóbr Kołoszyna, asystenci Wielmożny Pan Antoni Szołowski łowczy malborski i Wielmożna Pani Teresa z Kossowskich Trzcińska łowczanka brzezińska, dziedziczka dóbr Popowa.

Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego 1819 nr 173

Nro 28,765.— Wydział Woyskowy.
KOMMISSYA WOIEWODZTWA MAZOWIECKIEGO.
Stosownie do urządzenia z dnia 26 Lutego r. z. w Dzienniku Woiewódzkim w Nro 89 znayduiącego się, zamieszczaiąc poniżéy opisy popisowych, którzy bez zyskanego świadectwa przesiedlenia miéysca pobytu swego opuścili; zaleca Wóytom i Burmistrzom Miast, aby popisowych w Gminach ukrywaiących się, ściśle śledzili; wyśledzonych właściwemu Konimissarzowi Obwodowemu odstawili, lub o wykonanym bezskutezném śledztwie donieśli.
w Warszawie dnia 12 Mca Lipca 1819 r.
VICE PREZES
Piwnicki, Filipecki, Sekr. Jener:
z Obwodu Łęczyckiego.
3. Ignacy Olszewski, z Gminy Sarnowa.  

Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego 1825 nr 483

WYKAZ
Assygnowanych przez Dyrekcyą Jeneralną Towarzystwa Ogniowego Summ bonifikacyinych w drugim półroczu 1824. roku, za pogorzele w Wsiach, w latach 1817. 1818. 1819. 1820.
-1821. 1822. 1823. 1824. w Woiewództwie Mazowieckiem zdarzone.

Nazwisko
Dzień i Rok w którym pogorzel wydarzyła się Data Assygnacyi Ilość assygnowana Na czyie ręce wypłata wskazana
Obwodu
Wsi
iako pierwsza połowa



iako druga połowa





Łęczycki


Sarnów


24 Czerwca 1824






27 Listopada 1824 r. Nro 5491
Złote
600
gr
-
Złote
-
gr
-


Na ręce Dziedzica.


Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego 1825 nr 502

WYKAZ
Assygnowanych przez Dyrekcyą Jeneralną Towarzystwa Ogniowego Summ bonifikacyinych w Iszym półroczu 1825 R. za pogorzele w Wsiach, w latach od 1817 do 1824/25 w Woiewództwie Mazowieckiem zdarzone.

Nazwisko
Dzień i Rok w którym pogorzel wydarzyła się Data Assygnacyi Ilość assygnowana Na czyie ręce wypłata wskazana
Obwodu
Wsi
iako pierwsza połowa



iako druga połowa





Łęczycki


Sarnów


24 Czerwca 1824


1 Czerwca 1825 r. N. 1797




Złote
-






gr
-






Złote
600




gr
-








Na ręce Dziedzica.



Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego 1831 nr 17

Listy Gończe.
Sąd Policyi Poprawczéy Wydziału Łęczyckiego.
Nieiaki Antoni Kwieciński karczmasz z wsi Sarnowa Powiecie Zgierskim, dopuściwszy się w roku zeszłym w teyże wsi, wraz z innemi, znacznéy kradzieży, w mcu Lutym r. b. przed uięciem go zbiegł, i niewiadomy z pobytu. Wzywa przeto Władze, niemniey szanowną publiczność, ażeby na rzeczonego Antoniego Kwiecińskiego, iako szkodliwego towarzystwu ludzkiemu, baczną uwagę zwrócić, wrazie dostrzeżenia ująć, i pod mocną strażą Sądowi naszemu odstawić zechciały.
Rysopis rekwirowanego: Antoni Kwieciński, lat na 36, wzrostu iest średniego, twarzy ściągłéy, oczu piwnych nieco bolących, wzrok ma ponury, włosów na głowie szatyn; ubrany był w kożuch siwy po wierzchu zbrukany, surdut szaraczkowy, spodnie takież, miał chustkę białą na szyi, na głowie czapkę zbaranka czarnego, buty na iedną nogę zrobione.
w Łęczycy dnia 17 Marca 1831. Skwarski.  

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1841 nr 206

OBWIESZCZENIA SPADKOWE.
(Ν. D. 4417.) Po śmierci Bogumiła Szołowskiego właściciela dóbr Sarnowa i Kołoszyna w Powiecie Zgierskim Obwodzie Łęczyckim Gubernii Mazowieckiej położonych dnia 30 Kwietnia 1841 r. nastąpionej otworzył się spadek, celem przeto uregulowania i przepisania tytułu własności tychże dóbr Sarnowo i Kołoszyna na kogo wypadać będzie, podpisany Rejent wzywa osoby interessowane, iżby się w terminie półrocznym, a mianowicie dnia 8 (20) Grudnia 1841 r. o godzinie 10tej z rana z prawami swemi w Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Mazowieckiej pod prekluzyą zgłosiły.
Wojciech Trojanowski R. K. Z.G. M.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1857 nr 137

(N. D. 2665) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Łęczyckiego.
Zapozywa Józefa Bardzkiego lat 33, katolika bezżennego, rządcę ostatnio w wsi Sarnowie Powiecie Łęczyckim przebywającego, ażeby najdalej w ciągu dni 30 od daty obecnego zapozwu w Sądzie tutejszym dla posłuchania wyroku w sprawie przeciwko niemu uformowanej zapadłego, stawił się w przeciwnym razie środki surowsze przedsiewzięte zostaną.
Łęczyca d. 14 (26) Maja 1857 r.
Sędzia Prezydujący,
Assessor Kollegialny, M. Grabowski.

Dziennik Powszechny 1862 nr 110

(N. D. 2486) Pisarz Kancelarji Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Warszawie. Z powodu śmierci
1. Antoniego Szołowskiego właściciela dób Sarnowo i Kały w Okręgu Zgierskim położonych, oraz wierzyciela sumy rs. 7,500 pod No 14 działu IV wykazu hypotecznego dóbr Brudnowo w tymże Okręgu zabezpieczonej do której przywiązane jest prawo warunkowej dzierzawy w dziale III pod N. 6, wzmiankowanego wykazu zamieszczone.
(...) otworzyły się spadki do regulacji których wyznaczam termin na dzień 22 Listopada n. s. b. r. w Kancelarji hypotecznej dóbr Ziemskich Gubernii Warszawskiej. Warszawa d. 5 (15) Maja 1862 r. Truszkowski.  

Kurjer Warszawski 1866 nr 221

Komisja Likwidacyjna w Królestwie Polskiem, podaje do powszechnej wiadomości, iż wynagrodzenia likwidacyjne: w ilości rs. 6,949 kop. 94, przypadające na mocy rozporządzenia Komisji z dnia 15 (27) Września r. b.. Sukcesorom Antoniego Szołowskiego, właścicielom dóbr Sarnowo, położonych w Gubernji Warszawskiej, Powiecie Łęczyckim, Gminie Puczniew, wysłane zostało do Kassy Powiatu Warszawskiego, celem wypłaty komu należy.

Dziennik Warszawski 1867 nr 51

(N. D. 1189)
Podpisany Patron Trybunału w Warszawie pod N. 248/9 zamieszkały, jako obrońca Antoniego Szołowskiego zawiadamia i ogłasza, iż na podstawie dwóch wyroków:
jednego z d. 2 (14) Czerwca 1866 r., dział majątku pomiędzy niegdy Antonim Szołowskim pozostałego, oraz oszacowanie i udzielenie opinji co do niepodzielności nakazujacego.
drugiego z d. 2 (14) Listopada 1866 r. opinją o niepodzielności, oraz oszacowanie powyższych dóbr zatwierdzającego.
Obudwóch z powództwa Antoniego Szołowskiego obywatela w dobrach Kały O-gu Zgierskim zamieszkałego, przeciwko Marji z Ostrowskich po Antonim Szołowskim pozostałej wdowie we wsi Sarnów Okręgu Zgierskim zamieszkałej, w imieniu własnem, tudzież jako głównej opiekunce nieletnich: Marji i Bolesława rodzeństwa Szołowskich, — jak również Marcelemu Sulimierskiemu obywatelowi w Warszawie pod N. 600* AB. zamieszkałemu jako przydanemu Opiekunowi tychże nieletnich,— wszystkim przez Mieczysława Wyrzykowskiego bronionym, w Trybunale Cywilnym Gubernji Warszawskiej w Warszawie zapadłych, wystawiają się na publiczną sprzedaż w drodze działów:
DOBRA ZIEMSKIE SARNÓW,
w Okręgu Zgierskim, Gubernji Warszawskiej położone, żadną cudzą własnością nie przecięte prawem niepodzielnej własności do S-ów Antoniego Szołowskiego wyżej wymienionych należące, obejmujące ogólnej powierzchni, pod odseperowanie gruntów włościańskich włók 45, mórg 16, prętów 58, składające się z folwarków Sarnów i Romanów, z wsi Sarnów i kolonji Kołoszyn, wszystkie te części stanowią jedną nomenklaturą i jedną też posiadają księgę wieczystą.
Grunta kwalifikują się do klasy I i II, gospodarstwo w tych dobrach jest jedenestopolowe, wysiewa się rocznie pszenicy korcy 40, żyta ozimego korcy 80, jęczmienia korcy 20, owsa korcy 40, żyta jarego korcy 6, grochu korcy 27, tatarki korcy 3 1/2, kartofli korcy 600.
Dochody stanowią: młyn, ogród owocowy obejmujący przestrzeni morgów 6, prętów : 88, browar, gorzelnia, propinacja, las obejmujący przestrzeni włók 11, mórg 5, prętów 11, tudzież łąki, pastwiska i inwentarze. Zabudowania dworskie są w stanie średnim, dotąd czynią zadość miejscowej potrzebie dla pomieszczenia krestencji, inwentarzy, służby dworskiej i porządków gospodarskich, są one powiększej części murowane, w 1/2 zaś drewniane.
Obszerniejsze szczegółowe opisanie, relacja biegłych, wraz z taksą w dniu 20 Czerwca (2 Lipca) i następnych 1866 roku, przez biegłych przysięgłych sądownie dopełnione obejmuje.
Po odbyciu pierwszej publikacji zbioru objaśnień i warunków sprzedaży w dniu 12 (24) Stycznia 1867 r. termin do drugiej publikacji, a zarazem przygotowawczego przysądzenia dóbr ziemskich Sarnów, wyznaczony został na dzień 16 (28) Marca 1867 r. godzinę 9 1/2 z rana, który odbędzie się przed W-ym Felicjanem Lewandowskim Asesorem delegowanym, w miejscu zwykłych posiedzeń Trybunału Cywilnego Gubernji Warszawskiej w Warszawie przy ulicy Długiej pod Nr. 549.
Zbiór objaśnień i warunków licytacyjnych, przejrzeć można w Kancelarji W-go Pisarza Trybunału w Wydziale I, i u podpisanego Patrona sprzedażą dyrygującego w Warszawie, przy ulicy Freta Nr. 248/9 kancelarję utrzymującego.
Licytacja zacznie się od sumy rsr. 53,862 kop. 60, jako szacunku taksą przez biegłych wynalezionego.
Warszawa d. 31 Stycz. (12 Lutego) 1867 r.
Teodor Wedeman Patron.

*nieczytelne

Dziennik Warszawski 1875 nr 156

Dnia 16 (28) czerwca we wsi Sarnowie, w gminie Puczniewie, w powiecie Łodzińskim, włościanin Walenty Jakubowski, lat 23, kąpiąc się w stawie, utonął.

Kurjer Warszawski 1881 nr 276

† D. 6 grudnia r. b. w dobrach Sarnów (w pow. łódzkim), po kilkunastodniowych ciężkich cierpieniach zakończyła życie ś. p . Tekla z Jarocińskich Szołowska. Stroskany mąż wraz z dziećmi i rodziną zaprasza na wyprowadzenie zwłok do kościoła w Dalikowie w dnia 9 b. m, o godzinie 4-tej po południu, i na pogrzeb w dniu następnym, odbyć się mający.

Kurjer Warszawski 1883 nr 242


† Wczoraj rano, o godzinie 11-ej, w dobrach Sarnowie, powiatu łódzkiego, zmarła w sędziwym wieku Marja z Ostrowskich Szołowska, osierociwszy dzieci i wnuki, Na wyprowadzenie zwłok ze wsi Sarnowa i pogrzeb na cmentarzu parafjalnym w Dalikowie zaprasza się niniejszem rodzinę i życzliwych.  

 Dziennik Łódzki 1892 nr. 219

Pożar. W tych dniach we wsi Sarnów gminy Puczniew, powiatu łódzkiego, uderzył piorun w oborę, która zapaliła się natychmiast. Pomimo ratunku, budynek spłonął doszczętnie, a w nim dwie świnie i wiele innych przedmiotów. Poszkodowany oblicza straty na sumę około rs. 300. 

Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1892 nr 275

Wypadki.
Dnia 24-go września ponad wsią Sarnów, w gminie Puczniew, przeszła silna, a rzadkiem zjawiskiem w tym czasie będąca, burza.
Piorun zapalił śpichlerz murowany, którego całe wnętrze ogień zniszczył doszczętnie, pozostawiając tylko gołe, okopcono ściany.
Właściciel, W. Salezy, gospodarz tamtejszy, poniósł straty 130 rs. w spalonych deskach, 2-ch świniach i słomie; szkodę zaś zrządzoną zgorzeniem spichrza, w sumie rs. 150, pokryje ubezpieczenie.

Kurjer Warszawski 1896 nr 60

Ś.† P.
Antoni Szołowski

właściciel dóbr Sarnowa, radca Tow. kred. ziemskiego, po długiej i ciężkiej chorobie, zmarł w Sarnowie dnia 26 lutego 1898 r. Eksportacja zwłok odbędzie się dnia 1-go marca do kościoła parafialnego w Dalikowie, o godzinie 10-ej zrana i wyprowadzenie zwłok na cmentarz parafjalny, na które to obrzędy pozostałe dzieci zapraszają krewnych, przyjaciół i znajomych. 

Rozwój 1898 nr 207

Podpalenie. W dniu 1 b. m. o godz. 1 po południu w majątku Sarnów w pow. łódzkim należącym do p. Tadeusza Szołowskiego cierpiący na pomieszanie zmysłów Jan Blum podpalił szopę drewnianą ubezpieczoną na rb. 150.
Straty w spalonej paszy nieubezpieczonej wynoszą rb. 300.

Goniec Łódzki 1899 nr 136


— Z polowań. Dnia 4 i 7 grudnia w okolicznych majątkach ziemskich Malanowie p. Orzechowskiego i Sarnowie p. Szołowskiego odbyły się wielkie polowania. Na pierwszem zabito 183 zające i 12 kuropatw, przyczem królem polowania był p. Szołowski; na drugiem padło 105 zajęcy i 18 kuropatw. W tem odznaczył się znowu p. Antoni Orzechowski, zabił bowiem 17 sztuk.

Łowiec Polski 1900 nr 1

W d. 6 grudnia na polowaniu u p. Tadeusza Szołowskiego w Sarnowie, w pow. łódzkim, zabito 96 zajęcy i 8 kuropatw. Królem polowania był p. Antoni Orzechowski.


Sport 1900 nr 2

Z kniej i pól.
W Sarnowie, u p. T. Szołowskiego, w dn. 6. grudnia r. z. na polowaniu największą ilość zwierzyny zabił p. Antoni Orzechowski. Ogółem zabito 96 zajęcy i 8 kuropatw.

Rozwój 1906 nr 84

Wybory.
Do Rady Państwa powierzono wybory z powiatu łódzkiego następującym osobom:

2) Leon Werner z Puczniewa, 6) Adam Gutmayer z Sarnówka. 12) Jan Kostanecki z Charbic Dolnych, 14) Antoni Orzechowski z Malanowa, 16) Romuald Suszyński z Charbic Górnych, 18) Józef Szegman z Sarnowa.

Rozwój 1908 nr 3

Wybory. Onegdaj władze powiatu łódzkiego rozesłały do wszystkich urzędów gminnych listę osób piotrkowskiej gubernii, mających prawo uczestniczyć w wyborach członków do Rady państwowej, oraz listę osób, mających prawo być wybranymi na członków do tejże Rady.
Na listę pierwszą z pow. łódzkiego wniesione zostały osoby następujące:
2) Werner Leon, właściciel majątku Puczniew w pow. łódzkim.
8) Adam Gutmajer, właściciel majątku Sarnówek.
13) Jan Mikołaj Kostanecki, właściciel majątku Charbi.
19) Antoni Orzechowski, właściciel majątku Malanów.
20) Kazimierz Orzechowski, właściciel majątku Mirosławice.
23) Hugon Tobjazeli, właściciel majątku Zdziechów.
25) Józef Karol Jan Stegman, właściciel majątku Sarnów.
Listy te mają być wywieszone w urzędach gminnych dla zaznajomienia z niemi mieszkańców gminy.

Rozwój 1909 nr 216

W sprawie otwarcia nowych szkół ludowych odbyło się w tych dniach zebranie włościan, w gminie Puczniew, liczącej dzieci w wieku szkolnym 400. •
Zebrani licznie gminiacy, rozważywszy projekt władz naukowych, dotyczący otwarcia w ich gminie nowych szkół, postanowili jednogłośnie założyć jedną dodatkową szkołę we wsi Sarnów.
Pod budynki szkolne uchwalono nabyć jeden mórg ziemi od włościanina Stanisława Bugajnego, na który to cel wyznaczono 270 rb.
Kosztorys budowy obliczono na 2,500 rub. i 1,500 rub. gminiacy zadeklarowali złożyć sami o pokrycie zaś pozostałej sumy — 1,000 rub. -- postanowiono prosić władze oświatowe.
Oprócz tego postanowiono prosić władzę o stałą zapomogę na wynagrodzenie nauczyciela.
Materyały na budowę szkoły, gminiacy zobowiązali się zwieźć własnemi siłami w ciągu zimy.

Łowiec Polski 1910 nr 23

Dnia 9 listopada odbyło się w Sarnowie, pow. łódzkim u p. Józefa Stegmana, przy bardzo niesprzyjającej pogodzie, polowanie w 8 strzelb, na którem padło, 38 zajęcy, 6 kuropatw, królik, cietrzew i kaczor, razem sztuk 47. Królem był p. Władysław Wężyk, mając na rozkładzie 11 zajęcy. 2 kuropatwy i kaczora.
A. W.

Rozwój 1911 nr 42



Pomiar gruntów. W roku bież. geometrzy przysięgli przy piotrkowskiej komisyi włościańskiej dokonają pomiaru gruntów włościańskich, między inemi w następujących miejscowościach pow. łódzkiego: Guzowie, Łagiewnikach-Małych, Biskupiej Woli, Karolewie, Babicach, Zdziechowie, Kazimierzu, Dzierząźnie, Stromianach, Ciosnach, Dąbrówce Malicach, Malanowie, Sarnówku, Kocinach, Franciszkowie, Oleśnicy, Sarnowie, Aniołowie, Hucie, Jedliczach, Jedliczach B., Ustroniu, Antoniewie vel Okrągliku Górnym, Okrągliku Dolnym, Karolewie, Nakielnicy, Sokołowie, Rąbinku, Leonowie, Krzywcu, Konstantynówku, Dobrzanie, Erwonice, Charbice Górne, Konstantynowie Poduchownym i w Górkach-Nowych.

Rozwój 1911 nr 71

Licytacye. W dniu 19 kwietnia r. b. w urzędzie gminy Puczniew, pow. łódzkiego, odbędzie się licytacya na oddanie robót przy budowie domu we wsi Sarnowie, na pomieszczenie szkoły elementarnej, oraz budynków gospodarczych. Licytacya rozpocznie się od kosztorysowej sumy 4996 rb. 61 kop. 

Rozwój 1911 nr 242

Ospa nawiedziła wieś Sarnów, gminy Puczniew, powiatu łódzkiego. Dotąd z pośród chorych zmarło dwoje; pozostaje chorych dwoje: wiek dotkniętych: lat 15 do 30.
Prawdopodobnie ospę do Sarnowa przywlekli miejscowi włościanie z Bałut, dokąd uczęszczają na targi, a gdzie, jak wiadomo zaraza nigdy prawie nie ustaje.
Wieś Sarnów znajdowała się dotychczas pod względem zdrowotności w stanie zupełnie dobrym.
W ciągu lata ubiegłego felczer powiatowy Lenartowicz zaszczepił w gminie Puczniew ospę ochronną około 1,000 osób, licząc w to młodzież i dzieci, a w samym Sarnowie, szczepieniu
podległo z górą 100 rb.

Rozwój 1911 nr 269

Nowa szosa została usypana na trakcie pomiędzy Aleksandrowem a Podębicami. Nowa szosa leży w powiecie łęczyckim, na przestrzeni lasu rządowego i wsi Prawencice i łączy się z szosą już zrobioną przed 2 laty w powiecie łódzkim i starą w tym powiecie od Aleksandrowa do wsi Jastrząbek. Nowa ta komunikacya ułatwi dowóz produktów ze wsi Prowencice, folwarku Sarnówek, dominium Sarnów, dominium Dalków, wsi Sarnów, Kuciny, Dobrzanów.
Do tej pory wielu z właścicieli gruntów w tych miejscowościach wolało produkty sprzedać przekupniom, niż samym wskutek złej drogi dowozić do Łodzi, a to zawsze wpływało na podniesienie cen.
Teraz należałoby przez pobudowanie szosy do Podębic i tę osadę połączyć z Łodzią.

Rozwój 1912 nr 50

Kary administracyjne. Na mocy rozporządzenia gubernatora piotrkowskiego skazani zostali: mieszkaniec wsi Jedlicze, gminy Nakielnica w powiecie łódzkim, Michał Reszke, oraz mieszkaniec wsi Sarnów, gminy Puczniew, tegoż powiatu Franciszek Wituniak za utrzymywanie broni bez pozwolenia — pierwszy na zapłacenie 10 a drugi 20 rb. kary.


Rozwój 1913 nr 151



Powszechne nauczanie w Puczniewie. W tych dniach odbyło się zebranie gminy Puczniew w sprawie wprowadzenia nauczania powszechnego. Sprawę otwarcia sieci szkół odłożono z powodu braku funduszu, uchwalono jedynie otworzyć jedną szkołę we wsi Kuciny, lub Sarnów, a fundusz na ten cel zebrać ze sprzedaży drogą licytacyi kawałka gruntu gminnego.

Rozwój 1913 nr 158

Nowe linie telefoniczne. Dzierżawca majątku Puczniew, należącego do p. Wernera, p. Czesław Silewicz, poczynił u władz starania o pozwolenie na budowę nowych linij telefonicznych pomiędzy wsiami Mianów, Sarnów, Błoto i Bełdów i połączenie tych linij ze stacyą telefoniczną w Aleksandrowie. Stacya Aleksandrów pobierać ma za połączenie po 100 rb. rocznie.
W ten sposób w gminie Puczniew powstałaby cała sieć telefoniczna, która miałaby połączenie z Łodzią przez Aleksandrów.

Rozwój 1913 nr 252

Z Aleksandrowa. We wsi Sarnowo pod Aleksandrowem, wynikł pożar, pastwą którego padły 4 duże stodoły, napełniono zbożem i 20 krów, stanowiących własność Antoniego Józefiaka.

Gazeta Łódzka 1915 nr. 166

Ograbienie i zabójstwo. (c)W ubiegły piątek rano właściciel majątku Sarnów, w gminie Puczniaw, p. Józef Stegman, wysłał do Łodzi jednego z parobków z mlekiem. Na drugiej wiorście po za folwarkiem, na parobka tego napadli niewykryci dotąd złoczyńcy i zamordowali go, a konia z bryczką i 9 końwiami mleka uprowadzili. Akt napadu i morderstwa musiał trwać bardzo krótko, skoro nie natrafili nań włościanie, jadący w dniu tym na targ do Łodzi. O morderstwie zawiadomiono milicję okoliczną, dotąd jednak na ślad bandytów nie natrafiono. Wartość zrabowanego zaprzęgu i mleka przewyższa rb. 400.

Dziennik Urzędowy dla Obwodu Administracyjnego Cesarsko-Niemieckiego Prezydjum Policji w Łodzi 1918 nr 75

Obwieszczenie.
Gospodarz wiejski Stanisław Bugajny we wsi Sarnów, gminy Puczniew, został wybrany na sołtysa, zaś gospodarz wiejski Feliks Felczak we wsi Sarnów, gminy Puczniew, na podsołtysa tejże wsi, które to wybory zostały przezemnie zatwierdzone.
Łódź, dnia 30 stycznia 1918 r.
Cesarsko-Niemiecki Prezydent Policji
podp. Loehrs.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1919 nr 4

Na zasadzie artykułów 846—848 Ust. Post. Karn. Królewsko-Polski Sąd Okręgowy stosownie do decyzji z dnia 13 lutego 1919 roku, poszukuje Franciszka Marciniaka, pochodzącego ze wsi Sarnów, gminy Poddembice, pow. Łęczyckiego, ostatnio zamieszkałego w Łodzi, ulica Wróbla, oskarżonego z art. 583 Kod. Karn. i zbiegłego niewiadomo dokąd. Rysopis i znaki szczególne poszukiwanego są nieznane. W razie odnalezienia poszukiwanego lub miejsca jego zamieszkania, należy bezzwłocznie zakomunikować najbliższym władzom policyjnym, w celu zaaresztowania i doniesienia o tym Sądowi Okręgowemu.
Kalisz, dnia 17 lutego 1919 r.
Za Prezesa Sądu: (podpis)

Sekretarz: (podpis)

Rozwój 1919 nr 49

Strajki rolne pod Łodzią.
a) Związek robotników rolnych przedstawił właścicielom majątków ziemskich okręgu łódzkiego żądania ekonomiczne. Wskutek nie załatwienia zatargu na drodze polubownej, wynikły strajki, które objęły majątki Bełdów, Sarnin, Sarniuwek, Charbice Górne, Charbice Dolne, Błoto, Nakielnice i Melanow. Ogółem strajkuje około 4,000 robotników rolnych. Punktem spornym jest żądanie podwyżki płacy rocznej, oraz ilości ordynacji.
Przebieg strajku jest ostry. Robotnicy grożą strajkiem w całym okręgu łódzkim. W Sarnówku p. Pietkiewicza musiał użyć broni palnej. To samo w majątku Bełdów, właściciel p. Wężyk miał strzelać.

Panuje ogólne mniemanie, że gdyby nie agitacja różnych niepowołanych jednostek — to właściciele chętniejsi byliby uwzględnić żądania robotników — i robotnicy rolni nie stawialiby niemożliwych do przyjęcia warunków. Wreszcie sprawę ureguluje Sejm.

Rozwój 1919 nr 100

Bandytyzm pod Łodzią.
Bandyci zaczynają grasować.
k) W okolicy Łodzi znów szerzy się bandytyzm, kilka szajek grasuje w szerokim promieniu, szerząc rabunki i mordy. Oto znów wiązanka z pokłosu bandytyzmu: W dniu 7 kwietnia wieczorem o godz. 8 i pół 5 uzbrojonych w broń palną i sieczną bandytów napadło na zagrodę włoścjanina wsi Sarnów, gminy Puczniew, powiatu łódzkiego, Franciszka Rochowczyka.


Rozwój 1922 nr 233

Wypadki i kradzieże.
Schwytanie niebezpiecznych koniokradów.
W lutym r. b. w majątka Bronisława Piątkiewicza we wsi Łaznów, pow. Puczniewskiego nieznani podówczas złoczyńcy skradli dwie klacze oraz uprząż wartości pół miljona marek. W dniu 22 b. m. komenda policji powiatowej wpadła na trop i wykryła sprawców kradzieży, którymi są: Teodor Kubiak ze wsi Sarnów i odbywający obecnie karę w Łęczycy Adam Kaczmarek, mieszkaniec gminy Babice. Po dochodzeniu policja ustaliła, iż złoczyńcom w kradzieży pomagał fornal służby folwarcznej Andrzej Grzelak wraz z swą żoną.

Winnych kradzieży aresztowano i osadzono w więzieniu do dyspozycji władz sądowych.

Przegląd Leśniczy 1925 listopad

Spis wszystkich lasów prywatnych, komunalnych, kościeln. i fundacyjnych w województwie Śląskiem, Poznańskiem, Pomorskiem i Łódzkiem o powierzchni ponad 50 ha według stanu z 1924 r. Zestawił W. Przybylski.
15. Nazwa majątku leśnego: Sarnów, powiat Łódź. Właściciel: Józef Stegman. Obszar ha: 111, 97.

Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 76

Wydział cywilny sądu okręgowego w Łodzi, na zasadzie art. 1777-3 U. P. C., oraz zgodnie z decyzją z dnia 30 kwietnia 1930 r. obwieszcza, że na skutek podania Stanisławy Wojtczak, zamieszkałej w Łodzi, ul. Leśna (przy Drewnowskiej) Nr. 7, wdrożone zostało postępowanie celem uznania Jana Wojtczaka za zmarłego, i z mocy art. 1777-8 U. P. C., wzywa tegoż Jana Wojtczaka, męża petentki, a syna Walentego i Anieli z Marciniaków, urodzonego w Sarnowie, par. i gm. Dalików, star. Łęczyckie w dniu 22 czerwca 1879 roku, ostatnio zamieszkałego w Łodzi przy ul. Leśnej 7, obecnie po zaciągnięciu w 1914 r. do wojska rosyjskiego, niewiadomego z miejsca pobytu, aby w terminie 6-miesięcznym, od daty opublikowania niniejszego, stawił się w kancelarji wydziału cywilnego sądu okręgowego w Łodzi, przy ul. St. Żeromskiego 115, albowiem po tym czasie nastąpi uznanie go za zmarłego.
Nadto wydział cywilny sądu okręgowego w Łodzi wzywa wszystkich, którzy o życiu lub śmierci pomienionego Jana Wojtczaka posiadają wiadomości, aby o znanych sobie faktach zawiadomili sąd najpóźniej w oznaczonym wyżej terminie do sprawy Z. 1634/30.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1931 nr 5

OBWIESZCZENIE STAROSTY POWIATOWEGO ŁÓDZKIEGO
z dnia 19.1. 1931 r. Nr. Wojsk./20
o liście kolejności osób obowiązanych do dostarczania samochodów i motocykli.
Na podstawie § 4 i 8 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Ministra Spraw Wojskowych z dnia 29 lipca 1930 r., wydanego w porozumieniu z Ministrami Skarbu i Robót Publicznych o obowiązku dostarczania jako środków przewozowych na rzecz wojska w czasie pokoju samochodów, motocykli i rowerów - (Dz. Ust. R. P. Nr. 58 poz. 470), podaję do powszechnej wiadomości, celem zapewnienia kolejności i równomierności przy powoływaniu do świadczeń, listę kolejności osób powiatu łódzkiego, obowiązanych do dostarczenia samochodów i motocykli w roku 1931.
Gm. Babice.
1. Stegman Józef, zam. w folw. Sarnów, 2 samochody osobowe (użytek własny), m. p.: folw. Sarnów.
W ciągu dwóch tygodni od chwili ogłoszenia listy kolejności w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim, osoby zainteresowane mogą wnosić do Powiatowej władzy administracji ogólnej w Łodzi reklamacje, w razie uwzględnienia których poprawioną zostanie odpowiednio lista kolejności, co jednak nie wstrzymuje wejścia w życie listy kolejności z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Starosta Powiatowy:
(—) Rżewski


Łódzki Dziennik Urzędowy 1932 nr 10

OBWIESZCZENIE STAROSTY POWIATOWEGO ŁÓDZKIEGO
z dn. 21 grudnia 1931 r. L. Wojsk. 20/31
o liście kolejności osób obowiązanych do dostarczania samochodów i motocykli.
Na podstawie § 4 i 8 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Ministra Spraw Wojskowych z dn. 29.VII. 1930 r., wydanego w porozumieniu z Ministrami Skarbu
i Robót Publicznych o obowiązku dostarczania jako środków przewozowych na rzecz wojska w czasie pokoju samochodów, motocykli i rowerów (Dz. U.R.P. Nr. 58, poz. 470), podaję do powszechnej wiadomości, celem zapewnienia kolejności i równomierności przy powoływaniu do świadczeń, listę kolejności osób powiatu łódzkiego, obowiązanych do dostarczenia samochodów i motocykli w roku 1932.
gm. Puczniew:
1. Michałkiewicz Jerzy, folw. Puczniew, ŁD. 301, samochód osobowy.
2. Orzechowski Kazimierz, folw. Malanów, ŁD. 82041, samochód osobowy.
3. Stegman Józef, folw. Sarnów, ŁD. 82003, samochód osobowy.
W ciągu dwóch tygodni od chwili ogłoszenia listy kolejności w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim, osoby zainteresowane mogą wnosić do powiatowej władzy administracji ogólnej w Łodzi reklamacje, w razie uwzględnienia których zostanie odpowiednio poprawiona lista kolejności, która wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Starosta Powiatowy:

(—) A. Rżewski.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1932 nr 14

I OBWIESZCZENIE WYDZIAŁU HIPOTECZNEGO SĄDU OKRĘGOWEGO W PIOTRKOWIE
z dnia 20. VI. 1932 r. Nr. 884
o postępowaniu spadkowem.
Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że po śmierci niżej wymienionych osób toczy się postępowanie spadkowe, a mianowicie po zmarłych:
5) Józefie (vel Józef-Karol-Jan) Stegmanie, synu Józefa, jako: 1) współwłaścicielu cukrowni Puczniew, 2) współwłaścicielu dóbr Puczniew, 3) współwłaścicielu dóbr Oleśnica i 4) właścicielu dóbr Sarnowo, wszystkich powiatu Łódzkiego.
Termin do regulacji powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 19 stycznia 1933 roku w kancelarji Wydziału Hipotecznego Sądu Okręgowego w Piotrkowie, w którym to dniu osoby zainteresowane winny się stawić osobiście lub przez swych pełnomocników i zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji.
Pisarz hypoteczny
(—) J. Moldenhauer.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 80

Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że po śmierci niżej wymienionych osób toczą się postępowania spadko­we, a mianowicie po zmarłych:
5) Józefie (vel Józef - Karol - Jan) Stegmanie, synu Józefa, jako: 1) współwłaścicielu dóbr Puczniew, 2) współwłaścicielu cukrowni Puczniew, 3) współwłaścicielu dóbr Oleśnica i 4) właścicielu dóbr Sarnowo wszystkich pow. łódzkiego;

Termin do regulacji powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 19 stycznia 1933 roku w kancelarji wydziału hipo­tecznego sądu okręgowego w Piotrkowie, w którym to dniu osoby zainteresowane winny się stawić osobiście lub przez swych pełnomocników i zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji.

Rozwój 1932 nr 117 (Prąd)

Tajemnicze samobójstwo
Umierający wieśniak w lesie
(a) W dniu wczorajszym wieśniacy powracający z pola, w pobliżu lasu należącego do majątku Bełdów, powiatu łódzkiego, uszłyszeli jęki dochodzące z lasu.
Zaciekawieni udali się w tym kierunku i pod drzewami znaleźli leżącego w kałuży krwi mężczyznę z robitą w straszny sposób głową i porąbanemi rękoma.
O wypadku niezwłocznie powiadomiono policję, która zajęła się rannym i przesłała go do szpitala w Aleksandrowie.
W toku dochodzenia ustalono, że rannym jest 35 letni Adam Witoniak, mieszkaniec sąsiedniej wsi Sarnów, powiatu łódzkiego
Witoniak nieodzyskawszy przytomności w kilka minut później zmarł w szpitalu. W związku z tem zarządzone szczegółowe śledztwo. Ustalono, że zabity posiadał przy sobie wszelkie dokumenty, oraz 57 złotych w gotówce, co usuwa możliwość napadu rabunkowego.
Witoniak odniósł 5 ran zadanych mu ciężkim ostrym przedmiotem, najwidoczniej siekierą. Zwłoki zabitego złożono w kostnicy do czasu przeprowadzenia sekcji. Dalsze dochodzenie prowadzi Urząd Śledczy w Łodzi.

Rozwój 1932 nr 265 (Prąd)

I PLUSKWA NIERAZ URATUJE CZŁOWIEKA
(a) W dniu 10 lutego rb. do zagrody Józefa Kraski we wsi Turbowice, gminy Szadek, powiatu sieradzkiego, przybył jakiś handlarz czy też rzeźnik, który zakupił od Kraski wieprza za sumę 70 zł, płącąc 14 monetami 5 złotowemi srebrnemi.
Kraska po kilku godzinach dopiero stwierdził, że monety wręczone mu przez rzeźnika są fałszywe.
Tegoż dnia do zagrody Jana Kaźmierczaka we wsi Sarnów, gminy Koczniew, powiatu łódzkiego, przybył rzeźnik, który kupił od Kaźmierczaka dwie świnie za sumę 160złotych, przyczem 100 złotych zapłacił w monetach 5-złotowych srebrnych, 60 złotych zaś w banknotach.
Monety okazały się również falszywemi.
Na skutek zameldowań obu poszkodowanych i podanych przez nich rysopisów policja zatrzymała w Konstantynowie rzeźnika Adolfa Diko, właściciela sklepu masarskiego,
W czasie konfrontacji obaj wieśniacy poznali w Diko rzeźnika, który kupił świnie.
Natomiast Diko nie przyznał się do winy, wyjaśniając, że krytycznego dnia znajdował się w Zelowie na targu i nocował w hotelu Pluskwy.
W dniu wczorajszym sprawę Diko rozpoznawał Sąd Okręgowy w Łodzi pod przewodnictwem sędziego Łozińskiego w asyście sędziów Kubiaka i Gajewskiego. Oskarżał prokurator Olszewski.
Diko nie przyznał się do winy, tłumacząc się podobnie jak w śledztwie. Na rozprawę powołano w charakterze świadka właściciela hotelu w Zelowie p. Pluskwę, który miał stwierdzić, czy Diko nocował w dniu 16 lutego rb.
Po naradzie Sąd wydał wyrok, mocą którego 40-letni Adolf Diko został uniewinniony.

Echo Łódzkie 1932 marzec

Rzeźnik kolporterem fałszywych monet. 19 podrobionych pięciozłotówek. Łódź, dnia 10 marca, Jan Kaźmierczak, mieszkaniec folwarku Sarnów, gminy Puczniew w powiecie łódzkim, sprzedał przed kilku dniami jakiemuś handlarzowi trzody chlewnej dwa wieprze za 160 złotych. Handlarz zapłatę uiścił 3 banknotami 20 złotowemi i 20 5-złotówkami srebrnemi. Uradowany dobrą sprzedażą wieśniak dał córce swej 5 złotych na kupno pończoch. Kaźmierczakówna kupując pończochy przekonała się, iż 5-złotówka jest fałszywa, o czem powiedziała ojcu. Wieśniak udał się do posterunku policji powiatowej w Puczniewie gdzie złożył pozostałe 19 pięciozłotówek. Wszystkie one okazały się fałszywe. Badany przez policję wieśniak opowiedział o przeprowadzonej transakcji sprzedaży świń, równocześnie podał dokładny rysopis handlarza Kilkudniowe poszukiwania prowadzone przez komendę policji powiatowej przyczyniły się do odszukania owego handlarza. Okazał się nim niejaki Adolf Diko, zamieszkały w Konstantynowie przy ulicy Łaskiej 14. Ponieważ rzeźnik daje niejasne i sprzeczne wyjaśnienia, zachodzi podejrzenie, iż trudnił się on już od dłuższego czasu kolportażem fałszywych pieniędzy. Adolfa Diko osadzono w więzieniu do dyspozycji sędziego - śledczego. Dalsze śledztwo trwa.


Echo Łódzkie 1932 maj

Zalasa—bestjalski morderca brata staje jutro przed sądem doraźnym. ŁÓDŹ, 22 maja. W dniu jutrzejszym w Sądzie Okręgowym w Łodzi odbędzie się rozprawa doraźna przeciwko Stanisławowi Zalasie, mieszkańcowi wsi Sarny, gminy Puczniew, w powiecie łódzkim, oskarżonemu o zamordowanie i obrabowanie swego brata przyrodniego, 40-letniego Adama Witoniaka zamieszkałego również w Sarnach. Zbrodnia dokonana została w dniu 26 kwietnia r. b. w następujących okolicznościach: W godzinach popołudniowych Zalasa, zaczajony w lesie bełdowskim, napadł znienacka na powracającego z Aleksandrowa Witoniaka i grubym kijem brzozowym uderzył go kilkakrotnie w głowę, poczem zrabowawszy swej ofierze 65 zł. udał się do Aleksandrowa, a następnie, w towarzystwie swej narzeczonej, niejakiej Myszkowskiej, do Łodzi, gdzie za zrabowane pieniądze kupił sobie garnitur oraz kapelusz - melonik. W kilka dni później bratobójca wpadł w ręce policji. Już w pierwiastkowem dochodzeniu Zalasa przyznał się do zamordowania przyrodniego brata i szczegółowo opowiedział o przebiegu zbrodni, co wskazywało na to, że działał on z premedytacją i już od dłuższego czasu przygotowywał się do zamordowania Witoniaka. Następnie morderca zmienił nieco zeznania i wskazał na niejakiego Jana Witoniaka, który rzekomo miał go namówić do zbrodni. Przeciwko Witoniakowi wszczęto dochodzenie, które jednak nie dało dostatecznych dowodów. Stanisław Zalasa osadzony w więzieniu zaczął dopiero zdawać sobie sprawę z dokonanego czynu i kary jaka go za to czeka. Rozpaczał w celi, a nawet usiłował pozbawić się życia i w tym celu zaczął ostrzyć cynową łyżkę, by nią przeciąć sobie żyły. Manewr mordercy w porę jednak został zauważony. Obecnie Zalasa pogodził się nieco z losem, zdradza jednak wielką trwogę i często płacze. Rozprawie doraźnej, która rozpocznie się jutro o godzinie 10 rano przewodniczyć będzie sędzia Illinicz w asystencji sędziów Jarmułowicza i Żabińskiego. Oskarża prokurator Chawłowski. Podsądnego bronić będzie z urzędu adw. Forelle.


Echo Łódzkie 1932 maj

Sąd doraźny w Łodzi. Bratobójcy grozi szubienica. Łódź, dnia 23 maja. Dziś rano w głównej sali Sądu Okręgowego w Łodzi rozpoczęła się rozprawa doraźna przeciwko 20 letniemu Stanisławowi Zalasowi, mieszkańcowi wsi Bełdów pow. łódzkiego, oskarżonemu o zabójstwo swego przyrodniego brata Adama Witoni dla zysku. Dnia krytycznego to zn. 24 kwietnia zarówno Zalasa jak i Witonia spali u swych rodziców. Gdy w czasie rozmowy Witonia oświadczył, że dnia następnego uda się do właściciela majątku Bełdów dla omówienia pewnych spraw granicznych — w głowie zbrodniarza zaświtał gotowy plan zabójstwa. Witonia udał się rano do majątku, a Zalas uzbroiwszy się w gruby sękaty kij zaczaił się w lesie oczekując powrotu brata. Niebawem Witonia nadszedł i obaj ruszyli ścieżką. W pewnej chwili Zalas pozwolił się wyprzedzić i gdy Witonia znalazł się przed nim uderzył go z całych sił kijem w tył głowy. Witonia zwalił się z nóg, ale dawał jeszcze oznaki życia — wówczas Zalas tak długo znęcał się nad bratem, aż ten wyzionął ducha. Po tej ohydnej zbrodni Zalas zrewidował brata i zabrał 57 złotych, które znalazł w kieszeni. Niebawem Zalasa ujęto w Łodzi. gdzie za zrabowane pieniądze kupił sobie ubranie. Początkowo, w czasie dochodzenia twierdził, że do zabójstwa namówił go Jan Witonia, rodzony brat zamordowanego —później wszakże zeznania te zmienił, oświadczając, że wiedział o tem, iż Adam Witonia miał podjąć około 1.200 złotych za czynsz wydzierżawionego gospodarstwa i te właśnie pieniądze chciał zrabować. W śledztwie sam cynicznie twierdził, że w czasie dokonywania mordu Witonia prosił o darowanie mu życia i zbryzgany krwią błagał, aby nie dobijał go. Zbrodniarz był wszakże nie ugięty w swoim zbrodniczem postanowieniu. Rozprawa doraźna krótko potrwa. Badanych jest kilku świadków, którzy opowiadają kolejno o stosunkach rodzinnych o znalezieniu trupa Witoni i o przeprowadzonem śledztwie. Rozprawie przewodniczy wiceprezes sądu — sędzia Ilinicz w asyście sędziów Kozłowskiego i Jarmołowicza. Oskarża prokurator Zgliczyński, broni Zalasa — adw. D. Forelle.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 18

ROZPORZĄDZENIE
WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 19 sierpnia 1933 r. Nr. SA. II. 12/10/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Łódzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwalą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 14 sierpnia 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§1.
XIII. Obszar gminy wiejskiej Puczniew dzieli się na gromady:
11. Sarnów, obejmującą: Sarnów wieś, Sarnów folw.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Łódzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia go w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
w z. (—) A. Potocki

Wicewojewoda.

Obwieszczenia Publiczne 1937 nr 63

Wydział I Cywilny Sądu Okręgowego w Łodzi, na zasadzie art. 1777-3 U. P. C., oraz zgodnie z decyzją z dnia 20 lipca 1937 r. ogłasza, że na skutek podania Antoniego Pawlaka, zamieszkałego we wsi i gminie Dalików, pow. łęczyckiego, wszczęte zostało postępowanie celem uzna­nia Wojciecha Pawlaka, za zmarłego i z mocy art. 17778 U. P. C., wzywa tegoż Wojciecha Pawlaka, ojca petenta, syna Walentego i Anto­niny z Marciniaków, urodzonego w Sarnowie, w dniu 6 kwietnia 1857 r., ostatnio zamieszkałego w Kazimierzowie, gm. Dalików, pow. łęczyckiego, który w roku 1914 został powołany na wojnę światową, niewiadomego z miejsca pobytu, aby w terminie 6 miesięcznym, od daty opu­blikowania niniejszego, stawił się w kancelarii Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Łodzi, przy Placu Dąbrowskiego nr 5, albowiem po tym czasie nastąpi uznanie go za zmarłego.
Nadto I Wydział Cywilny Sądu Okręgowego w Łodzi wzywa wszystkich, którzy o życiu lub śmierci pomienionego Wojciecha Pawla­ka posiadają wiadomości, by o znanych sobie faktach zawiadomili Sąd najpóźniej w oznaczonym wyżej terminie do sprawy nr Co. 285/37.


Dziennik Łódzki 1947 nr 122

Z Województwa
Sarnów - majątek WSGW
W odległości 16 km. od Aleksandrowa w stronie Poddębic leży jeden z obiektów doświadczalnych WSGW, Sarnów. Powierzchnia majątku wynosi 437 ha przy czym same stawy zajmują połowę powierzchni.
Dzięki staraniom WSGW udało się otrzymać ten majątek, który w pierwszym rzędzie ma służyć dla doświadczalnictwa rybackiego. Potrzebę takiego obiektu odczuwano w Polsce już przed wojną.
Administrator majątku p. Wehr proponuje nam obejrzenie stawów. Właśnie jest okres bardzo pilnej roboty odłowu ryb z t. zw. zimochowów. Zasadniczo odławia je sufatkami, ale przy sortowaniu każdą rybę bierze się do ręki. Najlepiej zobaczyć osobiście jak wygląda ta praca — proponuje uprzejmie administrator i prowadzi nas nad stawy.
Z zimowych stawów t. zw. zimochowów woda jest już prawie spuszczona, zostały jeszcze wąskie rowy, z których zagęszczenie ryb umożliwia szybkie i łatwe wyłowienie. Robotą kieruje doświadczony rybak. Młodzi chłopcy wyławiają ryby i przerzucają je do skrzynek.
— Ile lat mogą mieć ryby odłowione z zimochowów? — pytamy.
Okazuje się, że mają dopiero 2-gi rok. Oglądamy tarliska miejsce wylęgu ryb. Są to małe stawki o powierzchni 100—500 m. kw. Na początku wiosny odbywało się tu tarło. W wodzie napuszczonej do 40 cm. Po kilku dniach nastąpił wyląg. Wtedy po spuszczeniu wody drobiazg rybi (t. zw. wycier) przeniosło się specjalnymi sitami sporządzonymi z cieniutkiej gazy t. zw. kasarkami do stawu wielkości 3 ha., zwanego pierwszą przesadką (wielkość od pół do 3 ha). Stamtąd po 4 tygodniach mniej więcej — do stawu zwanego drugą przesadką; obie przesadki utrzymywane są w podobnej kulturze rolnej (intensywne nawożenie, obsiewanie poprzednio łubinem lub ozimą wyką). Wreszcie na zimę zostały przeniesione ryby do zimochowów, skąd się je obecnie odławia.
— Na ile lat przewidywany jest system hodowli ryb w Sarnowie i jakie gatunki się tu szczególnie hoduje?
— Stosuje się tu system mieszany: dwuletni i trzyletni, zależnie od tego, czy chcemy wyhodować ryby lżejsze czy węższe, gdyż w drugim roku wyhodowuje się t. zw. kroczki, w rozwoju zahamowane, wskutek gęściejszego obsadzenia stawów (1500 sztuk na hektar), w trzecim zaś roku obsadza się stawy rzadziej (300 sztuk na hektar) i otrzymuje się ryby cięższe.
Główną rybą Sarnowa jest karp. Niestety w zeszłym roku produkcja karpia nie udała się prawie zupełnie z powodu choroby masowej zwanej posoczniczą. Była to katastrofa tym groźniejsza, że na ogół mało są znane środki zwalczania chorób ryb i przeważnie są to środki zapobiegawcze, jak wapnowanie, odkwaszanie, dezynfekcja. Oprócz karpia, który produkuje się na rybę handlową, w Sarnowie hoduje się jeszcze ryby uboczne na zarybienie wód otwartych: sandacze i sieje. Sieja ma tu bardzo dogodne warunki bytowania.
Wskutek rabunkowej gospodarki Niemców, którzy przyjęli 180 szt. siei, ocalało do końca wojny zaledwie 8.
Wobec wiadomości o budowie w najbliższej przyszłości stacji doświadczalnej w Sarnowie, prosimy p. administratora o bliższe szczegóły z zakresu planowanych doświadczeń.
Zakres doświadczeń będzie bardzo szeroki i wszechstronny, bo: obejmie biologię wzrostu różnych gatunków ryb (sieja, sandacz, karp), pielęgnację stawów, zagadnienie obsadowe z szczególnym uwzględnieniem paszy bytowej ryb, doświadczenia z hodowlą ptactwa wodnego na stawach, doświadczenia nad uprawą stawów i zagadnienia organizacyjne obiektów rolno-rybackich. Przy czym doświadczenia będzie się przeprowadzać w dwojaki sposób: najpierw na równoległych stawkach doświadczalnych o powierzchni 1,5 ha — potem wyniki tych doświadczeń będzie się przeprowadzało na stawkach o naturalnej wielkości w celu upewnienia się o wartości wyników. Majątek będzie szkolić praktykantów rybackich, zwłaszcza w ciągu okresowych natężeń prac w rybactwie.
Sarnów ma przed sobą dużą przyszłość jako pierwszorzędny ośrodek kultury rybackiej w Polsce. Budowa stacji doświadczalnej, która się ma w najbliższych dniach rozpocząć, umożliwi prowadzenie doświadczeń na wysokim poziomie i wzbogacanie wiedzy przyrodniczej o nowe wyniki prac badawczych. W ten sposób na jeszcze jednym odcinku widzimy realizację dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej, której jednym z celów było - według słów dekretu— zarezerwowanie odpowiednich terenów dla szkół rolniczych i ośrodków dla podniesienia kultury rolnej.
Maria Hilarowiczówna
 
Głos Chłopski 1948 nr 314

Wędrówka po wioskach łódzkiego powiatu
Robotnicy majątku Bełdów przodują w pracy
(...)Koło PPR bez sekretarza w majątku Sarnów
Wniosek, że brak tu sekretarza koła — wyciągnie każdy towarzysz, któryby raz jeden był obecny na zebraniu koła majątku Sarnów. Oficjalnie sekretarzem koła jest tow. Kukulski, faktycznym sekretarzem jego zastępca, tow. Ignacy Rudnicki. Odważnie należy stwierdzić, że zarówno pierwszy jak i drugi towarzysz absolutnie nie wywiązują się z obowiązków sekretarza. Zaznaczam, że z obowiązków sekretarza — bo z obowiązków zawodowych wywiązują się, zdaje się, dobrze.
W odróżnieniu od koła Bełdowa, które jest zdyscyplinowane i posiada prócz sekretarza także porządną grupę aktywistów, tutaj dzieje się odwrotnie. Koło, zgromadzone w tak uroczystym dniu, robiło wrażenie przypadkowo zebranej grupy. Towarzysze wychodzili, wchodzili, nikt na to nie reagował. Okazało się. że nikt nie czyta prasy, a tow. Rudnicki Ignacy — księgowy majątku, który sam prasę czyta słucha radia i doskonale się orientuje co się na świecie dzieje i jakie są uchwały partyjne, uważał za stosowne tłumaczyć towarzyszy oświadczeniem, że „czytać nie mogą, gdyż na majątku jest dużo pracy", „czytać nie mogą, gdyż nie umieją". Przebieg zebrania wyborczego wykazał jednak, że towarzysze — członkowie koła — inaczej myślą.
Okazało się, że wszyscy towarzysze odczuwają taką samą co i tow. Rudnicki potrzebę, czytania prasy i słuchania radia, i że szukać będą drogi umożliwienia im realizacj jednego z puntków Statutu przyszłej Zjednoczonej Partii Klasy Robotniczej, że jednym z obowiązków partyjniaka jest:
„Stale pracować nad podniesieniem poziomu uświadomienia politycznego, opanowywać zasady marksizmu-leninizmu, które winny być drogowskazem w działalności każdego członka partii".
Gromada Kontrewers
Niemal wszyscy dorośli członkowie koła ZSCh wsi Kontrewers zebrali się, by dokonać wyboru zarządu koła gromadzkiego ZSCh. Wysuwano wielu kandydatów, wybierano najlepszych. Chłopi wiele uwagi przykładają do tych wyborów i wiele nadziei wiążą z działalnością nowowybranych zarządów. Z wysuwanych przez mieszkańców Kontrewersu spraw, o jednej pragnę wspomnieć.
Tartak. Wiele już o tym mówiono i pisano. W majątku Bełdów znajduje się nieczynny tartak — własność PNZ. Związek Samopomocy Chłopskiej chciał ten tartak przejąć i uruchomić. PNZ się nie zgadza „sami uruchomimy" — twierdzą. Spór biurokratyczny toczy się kosztem okolicznych chłopów, którzy są zmuszeni nakładać 20 km. drogi do innego tartaku wtedy, kiedy Bełdów znajduje się o 4 km. od wsi.. Biurokracja czy wręcz szkodnictwo? Sprawa wymaga wyjaśnienia..
Wszystkie poruszone sprawy wskazują na jedno: tam, gdzie organizacja partyjna pracowała systematycznie, tam koło partyjne pracuje dla dobra całej wsi. Gdzie tej pracy nie było, nie było kierownictwa, koła się nie zbierały — tam szwankuje nie tylko działalność koła, ale także praca na każdym odcinku życia gospodarczego i społecznego. Uchwały sierpniowe i akcja oczyszczania szeregów partyjnych, akcja wyborcza przyczyniają się niewątpliwie do ujawnienia wszystkich braków i do stopniowego ich likwidowania.    Barbara Beatus

Dziennik Łódzki 1948 nr 336

100.000 ryb
wpuszczono do Warty, Pilicy oraz Jeziora Bugaj
Nowopostałe przy Zarządzie Wojewódzkim Zw. S. Chł. Zrzeszenie Producentów i Hodowców Ryb wraz z Wydz. Rolnictwa i Reform Rolnych woj. łódzkiego, podjęło akcję zarybienia rzek i niezagospodarowanych dotąd stawów województwa.
Gospodarstwa rybne w Sarnowie (pow. łódzki) oraz w Nelurzynie (pow. radomszczański) dostarczą dla zarybienia wód otwartych województwa wielkich ilości różnych ryb, a m. in. 40 tys. sztuk sandacza oraz 60 tys. szt. lina i szczupaka. W pierwszym rzędzie będą zarybione Warta i Pilica z dopływami oraz jezioro Bugaj pod Piotrkowem. (jb)
 
Głos Chłopski 1949 nr 288 

W doświadczalnym majątku WSGW
Jest już po południu. W czystym mieszkaniu ob. Feliksa Pileckiego, przodownika pracy w majątku doświadczalnym WSGW Sarnów, ożywiony ruch. Miła i wesoła gospodyni krząta się koło stołu.
— Szykuję swej córce Jadzi — imieniny — mówi ocierając zamoczone ręce. — Bo to przecież dla niej wielki dzień, prawda Jadziu?
Mała dziewczynka zaniepokojona do tej pory naszą wizytą, śmiało podnosi oczy na mamę i uśmiecha się. Ten uśmiech dziecięcy mówi wszystko — mówi o losie dziecka, o jego życiu w Polsce Ludowej.
* * *
A teraz kilka słów o samym majątku, w którym ob. Pilecki jest przodownikiem pracy.
Majątek doświadczalny Sarnów leżący w powiecie łódzkim, przeznaczony jest na praktyki, dla studentów WSGW, oraz na badania doświadczalne. Obszar jego wynosi 437 ha z czego 216 ha to stawy rybne, 180 ha ziemia orna, 30 ha łąki i pastwiska, a pozostała część przypada na zabudowania, park i drogi. Jak więc widzimy, połowę majątku zajmuje gospodarstwo rybne. Z tego względu tu właśnie prowadzi się badania nad posocznicą straszną, do tej pory niezbadaną chorobą karpia. Stawy są prowadzone wzorowo. Odpowiednie nawożenie i uprawa dna stawów oraz racjonalne żywienie ryb, pozwala wspaniale rozwijać się hodowli tak bardzo cennego dla naszego rynku mięsnego produktu.
Na ziemi ornej, mimo, że jest ona bardzo licha bo w 70 procentach piaszczysto - gliniasta i 30 procentach gliniasto-piaszczysta, prowadzona jest normalna gospodarka rolna. Prócz tej "codziennej“ gospodarki, prowadzi się tu odmianowe i nawożeniowe doświadczenia z ziemniakami. Dokonuje się także selekcji krzaków, celem zlikwidowania chorób wirusowych ziemniaków. Wysoko także postawiona jest uprawa zbóż elitarnych, których ziarno nabywa chętnie wielu chłopów. Jesienią br. majątek dostarczy około 400 kwintali ziarna zbóż elitarnych, a na rok 1950 zakontraktował 500 kwintali sadzeniaków.
Majątek posiada 27 koni oraz 61 sztuk bydła rogatego. Kiedy wejdziemy do obory, uwagę naszą przyciąga wspaniały połyskujący buhaj. Sprowadzony on tu został aż z dalekiej Holandii, celem podniesienia rasowości bydła nizinnego, czarno-białego.
Mówiąc o hodowli bydła trzeba dodać, iż majątek kładzie wielki nacisk na hodowlę młodzieży. Część cieląt zatrzymuje się w majątku dla dalszej hodowli, część zaś przeznacza się do gospodarstw chłopskich.
W chlewni znajduje się 60 sztuk trzody oraz 7 macior. Hodowane tu tuczniki wysyła się do Łódzkiej Centrali Mięsnej, zaś prosięta rozprowadzane są wśród mało i średniorolnych chłopów.
Majątek Sarnów przynosi rocznie kilka milionów złotych dochodu. Dzięki wprowadzeniu w nim systemu oszczędnościowego, od chwili wydania ustawy zaoszczędzono około 200 tysięcy złotych. Ale jak na taki majątek, jest to mało. System „O“ nie jest w majątku rozpracowany należycie. Wchodzącego na podwórko z miejsca zaskakują rzędy narzędzi rolniczych i wozów stojących na placu bez żadnej ochrony przed opadami atmosferycznymi. Pomieszczenie pod dachem znajdują tylko traktory. W ten sposób marnują się żniwiarki, pługi, siewniki, i inne narzędzia rdzewiejące na deszczu. Aby więc majątek mógł należycie spełnić swe zadanie i w pełni przeprowadzić system „O“, należałoby postawić jakiś barak na narzędzia rolnicze. Po usunięciu tych niedociągnięć majątek Sarnowski stałby się na pewno majątkiem wzorowym, a oszczędności byłyby znacznie większe. Be Jot.

Głos Chłopski 1949 nr 297 

Praktyka! praktyka!
Studenci WSGW synowie chłopów i robotników pracują przy wykopkach
Ranną ciszę, panującą nad całym majątkiem doświadczalnym „Sarnów" WSGW w Łodzi przerywa dźwięk „gongu". Przez sypialnię przebiega pomruk oburzenia. Śpiących wyprowadza z równowagi zbyt długie, przeraźliwe dzwonienie. Ale cóż na to poradzi zwykły mieszkaniec „Stajenki“?
Każdy więc szybko, gdzie kto może, myje się. Jeszcze chwila, a cztery gromadki studentów ze swych sypialni kieruje się w stronę magazynu. Tu każdy student otrzymuje kosz na ziemniaki, które w kilka dni później z apetytem będzie zajadał w stołówce Bratniej Pomocy „Pod Kłosem".
Wszyscy spiesznie zdążają na wyznaczone działki z troską, by nie brakło dla kogoś pracy. Ale o to można być spokojnym. Dla wszystkich wystarczy pracy.
Zaczyna się roboczy dzień. Kopaczka wygrzebuje redlinę za redliną. Z początku praca idzie źle. Studenci nie wiedzą, jak zabrać się do zbierania ziemniaków. Najgorzej jest tym, którzy nazywają redliny „rządkiem", a motykę — kopaczką. Ci zaledwie zdążają przed końmi. Ale widząc, jak większość zbiera dwójkami, wyzbywając się w ten sposób biegania za szeroko rozrzuconymi ziemniakami idą w ich ślady. Grono narzekających na ból pleców powiększa się. Coraz częściej słychać zapytania — która godzina?
Nagle powietrze rozdziera ostry, tym razem błogosławiony, dźwięk gongu. Włodarz objaśnia, że dzwonią na śniadanie. Kopaczka staje, a zbierający śpieszą w kierunku zabudowań majątkowych, ściśle mówiąc, do świetlicy, służącej za stołowy pokój. Estetycznie, choć skromnie udekorowana świetlica podsyca apetyt jedzących. Z talerzy znikają w mgnieniu oka, sterty chleba. W drzwiach kuchni rośnie sznur „repeciarzy", żądających dolewki kawy. Nic dziwnego. Mleczna kawa, gotowana przez koleżanki-studentki Wydziału Rolnego, jest o wiele smaczniejsza, niż w domu. Po tym znów praca.
Mniej więcej tak wygląda dzień pracy u studentów, będących na praktyce.
Należałoby teraz zastanowić się, czy praktyka była dobrze zorganizowana oraz co ona dała majątkowi i studentom.
Praktyka w Sarnowie pod względem organizacyjnym nie stała na poziomie. Twierdzić tak można, wziąwszy pod uwagę warunki higieniczne. Na przykład praktykanci musieli myć się w korytach, służących do pojenia koni, które stały w dość głębokim błocie. Nie zbyt to higienicznie myć się 50 osobom w jednej wodzie, kiedy nie wiadomo, czy wszyscy są zdrowi. Nie zaleca się także w normalnych warunkach, mycia się w wiadrze studziennym, którym czerpie się wodę do picia i dla kuchni.
Kuchnia miała mało talerzy i szklanek, co zmuszało do jedzenia grupami.
Jeżeli chodzi o korzyści, jakie studenci oddali majątkowi, to nie są one wielkie, gdyż praktykanci wykonali zaledwie 66 procent normy. Dlaczego tak mało? W tym jest wspólna wina majątku i studentów. Winą studentów jest to, że nie zawsze stawiali się na wyznaczone godziny do pracy oraz, że traktowali pracę, zwłaszcza w pierwszych dniach, po macoszemu. Majątek zaś ponosi winę za niewykonanie planu dlatego, ponieważ nie miał dobrych maszyn, ziemniaki były zachwaszczone, i miały wysokie badyle, które co kilkanaście, metrów uniemożliwiały funkcjonowanie kopaczki. Przy kreśleniu planu na tę sprawę winna była być zwrócona uwaga.
Sami studenci, mimo narzekania w pierwszych dniach praktyki, obecnie są z niej zadowoleni. Synowie robotników, którzy poszli w bieżącym roku akademickim do WSGW mieli okazję poznać pracę na roli. Synowie chłopów znaleźli tu przyjaciół. Wszyscy mówią dziś, że praktyka dużo im dała. Ale jednak na przyszłość praca w majątkach winna być lepiej zorganizowana, a wówczas młodzi synowie chłopów zyskają na takiej praktyce w ośrodku doświadczalnym — znacznie więcej.
M. Karosek.



Dziennik Łódzki 1969 nr 221


W Sarnowie, pow. Łódź, w gospodarstwie H. Pawlaka spaliły się dachy na budynku mieszkalnym i oborze. Przyczyną pożaru była iskra z komina. Straty wynoszą 15 tys. złotych.


Dziennik Łódzki 1971 nr 204


Wczoraj w Sarnowie, pow. Łódź spaliła się stodoła. Szkody oszacowano na 40 tys. zł. Trwa ustalanie przyczyn pożaru.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz