-->

piątek, 24 maja 2013

Charłupia Wielka

Zajączkowski: 
Charłupia Wielka-pow. sieradzki
1) 1364 kop. XIX w., TP 3344 f. 126: Magna Chartlupia - Piotr Świnka, kasztelan spicymierski i heres de M. C., sprzedaje sołectwo w swojej wsi Dziębędów (v.). 2) 1392 kop. XIX w., TP 3344 f. 196-197: major Chartluppa - na dok. Jana z Tęczyna, starosty sieradzkiego, wym. jest Pietrasz Świnka, dziedzic M. C.
3) XVI w. Ł. I, 418-419: Chartlupia maior, Chartlupya -villa, wł. szl., par. w m., dek. warcki, arch. uniejowski. 4) 1496 P. 171: maior Charthlupya - par. w m., pow. i woj. sieradzkie. 1511-1518 P. 181: Chartlupya maior - jw. 1553-1576 P. 220: Chartlupia maior - jw. 5) XIX w. SG I, 457-458: Charłupia Wielka -wś, par. w m., gm. Wróblew, pow. jw.
Uwagi: por. Charłupia Mała. 

Taryfa Podymnego 1775 r.
Charłupia, wieś, woj. sieradzkie, powiat sieradzki, własność szlachecka, 41 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Charłupia Wielka, parafia charłupia wielka, dekanat warcki, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat sieradzki, własność: (Jan Nepomucen) Walewski, chorąży (szadkowski).

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Charłupia Wielka, województwo Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Sieradzki, parafia Charłupia Wielka, własność prywatna. Ilość domów 37, ludność 287, odległość od miasta obwodowego 1.

Słownik Geograficzny:
Charłupia Wielka, wś, pow. sieradzki, gm. Wróblew, par. Charłupia wielka, sąd gm. okr. I Zapusta mała, st. poczt. Sieradz; odl. od Kalisza w. 35, od Sieradza w. 7, od drogi bitej kalisko-sieradzkiej w. 2; dobra składają się z folw.: Charłupia wielka, rozl. m. 2534, Jankówka m. 199, Izabella łącznie z działkami na wsi Drząźnie m. 257, Józefów z miejscowościami Biniek i Fituch m. 533, Tworkowizna m. 549, Gęsówka, z działkami na wsi Rowy m. 339 i Złotowizna z miejscowością zw. młyn Grobelny m. 182; ogółem przestrzeń dominialna m. 4593, a w tem pod pługiem 2399, łąk i pastw. m. 377; stawy zajmują m. 25, lasy (w Charłupi) 1643, różne nieużytki, drogi i t. p. 149. Obręby leśne: Buczek, Rowy, Złotowizna, Żarnowska góra. W Charłupi wszystkie zabudowania folwarczne (21) murowane, takiż pałac piętrowy, w Jankówce 2 budynki murowane, w Izabelli 3 drewniane, w Józefowie 6 murowanych, w Tworkowiznie 10, w Gęsówce i Złotowiznie po 2. Młyny wodne: Wygoda i Myja. Płodozmian od 27 lat zaprowadzony, gorzelnia istnieje od lat kilkudziesięciu, olejarnia, cegielnia; znaczne pokłady torfu i marglu, ziemia dobrze uprawna, łąki wyborne, owiec do 4000. Osad włościańskich w całych dobrach 139. Stawy przy młynie Myja m. 23, w Tworkowiznie m. 1; przez Józefów przepływa struga bezimienna. Parafia istniała tu juz od XVI w. Obecny kościół murowany zbudowany był w 1795 przez Jana i Teresę Walewskich. W 1827 r. Ch. W. liczyła 37 dm. i 287 mk., obecnie ma 285 mk. A. T. i Br. Ch.

Słownik Geograficzny:  
Charłupia Wielka, w. XVI Chartlupia major, wś, pow. sieradzki. Kościół par. p. w. św. Bartłomieja wspomniany w aktach gnieźn. pod r. 1457. Według wizyty z r. 1683 kościół był drewniany, ozdobiony wewnątrz malowaniami, miał 5 ołtarzów. (Łaski, L. B. I, 418 i przyp.). ob. Garbów

Spis 1925:
Charłupia Wielka, wś, pow. sieradzki, gm. Wróblew. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 87. Ludność ogółem: 635. Mężczyzn 313, kobiet 322. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 622, mojżeszowego 13. Podało narodowość: polską 630, żydowską 5.

Wikipedia:
Charłupia Wielka-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Wróblew.W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego. Przez Charłupe Wielką prowadziła w średniowieczu odnoga drogi z Sieradza do Krakowa. Pobierano tu cło mostowe. Po raz pierwszy wspomniana w 1364 roku w dokumencie kasztelana spicymierskiego Piotra Świnki, który posiadając Charłupię i Dzigorzew, sprzedał sołectwo tej ostatniej wsi. Potomkowie Piotra Świnki przyjęli nazwisko Charłupskich. W 1436 roku Charłupia Wielka przeszła w ręce Malskich herbu Nałęcz, następnie pod koniec XVI w. stała się własnością Zapolskich, a od 1680 roku rodziny Walewskich. Po Walewskich, którzy najprawdopodobniej wybudowali obecny dwór, posiadłość objęli Kosmanowie, następnie Kobierzyccy, Reymont, Graeve, od którego odkupili go Mieszczańcy gospodarujący tu do dzisiaj. W dworze w Charłupi Wielkiej u Walewskich w dniu 19 I 1863 r. Józef Oxiński, dowódca powstańczy, spotkał się z przedstawicielami szlachty sieradzkiej przedstawiając cele powstania i dyrektywy Rządu Narodowego. Z Charłupią Wielką związany był Władysław Reymont, który był właścicielem majątku w l. 1912-1913 i przebywał tu (wraz z żoną Aurelią Szabłowską) od wiosny 1912 r. do połowy 1913 r. Podczas pobytu w Charłupi W. powstała powieść "Rok 1794". Reymont został nawet wybrany prezesem "Koła Ogrodniczego Ziemi Sieradzkiej". Uwiecznił on chłopów z Charłupi W. w zbiorze nowel "Pęknięty dzwon". Obecna na jego pogrzebie (1925 r.) delegacja mieszkańców wsi złożyła na grobie wieniec z napisem na szarfie: "Swemu przyjacielowi – chłopi z Sieradzkiego". Na wsch. krańcu dwór, w którym w latach 1912-1913 mieszkał Władysław Reymont. Jest to budowla pierwotnie z końca XVII w. przebudowana w XVIII w. i I poł. XIX w. W zachowanym salonie polichromia wykonana przez Betelmana. W zaniedbanym parku o powierzchni 4,5 ha, urządzonym w l. 1920-1925, pomniki przyrody: jesion wyniosły, aleja kasztanowców (38 drzew), aleja jesionów, 2 egz. wierzby białej. Na budynku nowej szkoły usytuowanej przy drodze do Sieradza wmurowana w 1967 r. tablica, wyrażająca wdzięczność mieszkańców wsi dla Władysława Reymonta za ufundowanie budynku szkoły. W pobliżu dworu, na rzeczce Myi, zachowały się resztki wodnego młynu zwanego "Wygodą". Jego właścicielami od końca XIX w. byli Jaraszkiewiczowie. Młyn pracował do ok. 1950 r., uruchamiał prądnicę o mocy 48 KM. Wł. St. Reymont z okazji ślubu Stefana i Marii Jaraszkiewiczów darował im stół, kredens i kanapę. Był tu też drugi młyn, który nazywano "Myja". Kościół pw. św. Bartłomieja Apostoła, wzniesiony w miejscu poprzedniego drewnianegow stylu baroku klasycyzującego fundowali Jan Walewski, chorąży sieradzki wraz z żoną Teresą, w r. 1797. Jest to budowla jednonawowa, z węższym i niższym prezbiterium zamkniętym półkoliście. Wewnątrz sufity z fasetą, ściany rozczłonkowane pilastrami. Okna z dekoracją stiukową. Ołtarz główny późnobarokowy, dwa ołtarze boczne barokowo-klasycystyczne. Ambona murowana klasycystyczna z 1 połowy XIX w. Plebanię wystawił ks. Marcin Rosiński w 1877 r. W kościele tym, jako jedynym w byłym powiecie sieradzkim, odprawiały się nabożeństwa dla Polaków w czasie okupacji hitlerowskiej (wszystkie inne kościoły katolickie Niemcy zamknęli). Według rejestru zabytków KOBiDZ na listę zabytków wpisane są obiekty: kościół parafialny p.w. Bartłomieja, 1797, nr rej.: 806 z 28.12.1967, zespół dworski, 1 poł. XIX w.: dwór, nr rej.: 807 z 28.12.1967, park, nr rej.: 300 z 8.02.1979

Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
CHARŁUPIAWIELKA par. Charłupia W, p. sieradzki W 17 wieku Zapolskich. Kościół zbudowany przez Walewskich w 1795 r. Obszar 4593 w tym lasu 1643. Wieś i f-k w której kościół. F-k Józefów - zwany Jedynakowski, wieś Drzązna, folwark Izabelin, wieś zarobna Rowy, folwarki; Tworkowizna, Złotowizna, Gęsiówka. Pustkowia; Michalszczyzna, Krzakowizna, Przybyszów. Młyny; Wygoda, Myia, Bieniek, Grobelna, Fituch. Karczma Buczek. 166 włók, 12 mg miary warszawkiej. Czynszownicy niestali; Aleksander Zaleski-rymarz, Bogumił Jankowski płóciennik, Filip Sędziak-karczmarz, Walenty Kamecki, Marcin Tworek- karczmarz, Franciszek Nyciński-murarz, Bogusław Klauze-cieśla, Ignacy Bednarek-strycharz, Jan Strzałkowski, Antoni Wodziński, Ferdynand Wintenberg-szewc, Antoni Bieńkowski-karczmarz, Wojciech Augustyniak-szewc, Maciej Bieńkowski, Marcin Ziemkowski, Wojciech Grobelny, Franciszek Grobelny, Jan Czarnecki - młynarze, Sebastian Kaniewski-karczmarz, Józef Bieńkowski-szewc, Józef Karskistolarz, Wojciech Wojnicz-szewc, Mikołaj Włodarczyk-karczmarz. Czynsze roczne 4223 złote. Szynkarze szynkują dworskie trunki za 31 grosz. Podatki roczne do kasy obwodu sieradzkiego złotych 2915 groszy 5, dziesięcina 80 złotych. Opis; dwór murowany pod dachówką o jednym kominie. W sieni trzy dzwiczki do pieców. Pokój bawialny z dwoma oknami z okiennicami wewnątrz, obicia niebieskie papiorowe na ścianie klejone, piec moskiewski z drzwiczkami żelaznymi czarno malowanymi, z tego pokoju drzwi podwójne do drugiego pokoju bawialnego w nim dwa okna z okiennicami, wewnątrz obicia papiorowe w cętki, piec moskiewski, przed nim blacha na podłodze przybita biała, z tego pokoju drzwi podwójne do gabinetu w nim kominek z drzwiczkami, drzwi szklane do ogrodu z okiennicami wewnętrznymi, obicie kolorowe papierowe klejone. Szafka w murze zamykana o trzech taflach szklanych w której są książki. Z gabinetu drzwi do pokoju sypialnego w nim obicie papiórowe klejone, piec moskiewski, drzwi do ogrodu szklane. Haków do firanek w dworze 12. Z pokoju sypialnego drzwi pojedyncze do garderoby w niej okno i szafa w murze czarno malowana, drzwi do sionki drugiej, w której drzwi na dwór. Z sionki drzwi do kredensu w którym okno, w murze szafka. Z kredensu drzwi podwójne do sali białej, małej, okno jedno, szafka malowana, piec moskiewski, drzwi do sieni podwójne. Z sieni pryncypialnej idzie się po schodach na górę gdzie jest sionka malowana, w niej dwa okienka, drzwiczki żelazne do komina, dwoje drzwi do pokoi małych. 14 W roku 1912 wieś i folwark mają 105 mg i są własnością Anny Rozen, natomiast część folwarku ma 376 mg i należy do Zofii Kosman i spółki bankowej. W 1937 r. Bolesława Mieszczańskiego, 53 ha. (Szczawiński 1839 cz. II a.280, SGKP t.1 548.PGkal. ). Dwór w Charłupi Wielkiej.

1992 r.

Wieś Ilustrowana 1912 maj

Wieś Ilustrowana 1912 maj


Wieś Ilustrowana 1912 maj

Wieś Ilustrowana 1912 maj
_______________________________________________________________________________
Dwór z I połowy XIX w. w Charłupi Wielkiej - polichromia wykonana przez Betelmana - salon, sufit. 

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
Salon, sufit (dzik)

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
Salon, sufit (jeleń)

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
 Salon, sufit (na koniu) 

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
 Salon, sufit (pies) 

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
 Salon, sufit-plafon

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
Salon, ściana północna

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
 Salon, ściana północna, fragment 

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
 Salon, ściana północna, fragment z łukiem triumfalnym 

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
Salon, ściana zachodnia

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
 Salon, ściana zachodnia, huśtawka z belki 

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
 Salon, ściana zachodnia, huśtawka ze sznura 

Fot. Janusz Marszałkowski


Gazeta Warszawska 1822 nr 177

Sąd Policyi Prostey Powiatu Sieradzkiego — Podaie do wiadomości publiczney, że Józef Grudziński karczmarz z wsi Prażmowa Powiatu i Obwodu Sieradzkiego, pociągany będąc przed Sąd tuteyszy do odpowiedzialności względem rozpoznaney u niego kradzioney krowy, przybrał fałszywe nazwisko Woyciecha Musiałowicza i zaparł znaiomości pisania. W toku instrukcyi sprawy rzeczonej i dochodzenia wiarogodności pokładanego świadectwa na kupno krowy quaest: w Burzeninie, będąc wspomniony Józef Grudziński na wolności zostawiony, w nocy z dnia 24 na 25 Września r. b. uciekł potaiemnie ze wsi Prażmowa wraz z żoną Maryianną, małe dziecię imieniem Katarzynę przy piersi maiącą, tudzież z synem wspomnionego Grudzińskiego z imienia Marcinem i z Janem Szynklerem wspólnikiem wielolicznie za kradzieże do Sądu pociąganym. —Z rewizyi w zamieszkaniu zbiegłego przez Wóyta Gminy Prażmow dopełnioney, okazały się różne zmyślone zaświadczenia, które tenże Grudziński, iako pisać umieiący, pofałszował, a mianowicie:
1. Zaświadczenie Wóyta Gminy Złoczewa, na którey litery pieczęci dostatecznie rozpoznane bydź nie mogą.
2. Zaświadczenie Wóyta Gminy Rudlic, dla Woyciecha Musiałowicza z właściwą wyciśniętą pieczęcią.
3. Zaświadczenie Wóyta Gminy Łopatek dla Józefa Jankowskiego z pieczęcią teyże Gminy, ieszcze podpisem nie opatrzone.
4. Zaświadczenie Wóyta Gminy Bartochowa dla Jakóba Piątkiewicza, z pieczęcią podobnie iak na pierwszym wyciśniętą.
5. Zaświadczenie Wóyta Gminy Barczew dla Jakóba Połkowskiego zaczęte, lecz niedokończone, bez podpisu i pieczęci.
Z tych wszystkich więc dowodów iasne wynika przekonanie, że Józef Grudziński alias Woyciech Musiałowicz posiadaiąc przy sobie pieczęcie Wóytowskie, publiczność na naywiększe niebezpieczeństwo przez zaopatrywanie zaświadczeniami złodziei i innych zbrodniarzy narazić może. Wzywa zatem Sąd wszelkie Władze kraiowe Policyyne a nayszczególniey Wóytów Gmin i Burmistrzów, żeby na powyższych winowayców zamierzaiących przez Obwód Wieluński przeprawić się w Xięztwo Poznańskie lub do Szląska, pilną baczność dawali, i uiąwszy ich pod bezpieczną strażą do Sądu tuteyszego dostawili.
Dla dokładnieyszego rozpoznania przestępców zamieszcza się ich następne rysopisy:
Józef Grudziński około 45 lat liczący, rodem z Charłupi Wielkiey Powiatu Sieradzkiego, iest wzrostu małego, twarzy szczupłey, chudey, ściągłey, białokurowaty, nosa długiego, oczu szarych, włosów na głowię ciemno blond krótko strzyżonych, wąsów małych białawych przystrzyżonych. Ubiór tegoż: Płaszcz iasno-szaraczkowy sukienny o trzech kołnierzach, spodnie takież kraykami obszywane i od dołu po bokach na guziki zapinane, szpancerek ciemno-zielony sukienny z guzikami z tegoż sukna, kamizelka sukienna ciemno-szaraczkowa, na szyi chustka czarna iedwabna, bóty pasowe ordynaryyne podarte, kapelusz okrągły, czarny, miał prócz tego surdut ciemno-stalowy przechodzony z kołnierzem czarnym manszestrowym na przebranie.
Maryianna Grudzińska żona poprzedzającego, liczyć może około 25 lat, wzrostu niskiego, w sobie krępa, twarzy czerwoney okrągłey karłowatey, nosa krótkiego, oczu ciemno-szarych, włosów blond iasnych.
Jan Szynkler przeszło lat 30 liczący, wzrostu małego, pleczysty, twarzy ściągłey białey, nosa miernego, oczu szarych, włosów ciemno-blond, u ręki na palcu wielkim z przyczyny bolenia palca ma zawinięty paznokieć. Ubior iego: Sukmana z Brzezińskiego sukna, siwego, z tasiemkami pentelkami zapinana, leybik sukienny granatowy, kapelusz okrągły, czarny, spodnie płócienne. Prócz tego dodaie Sąd, że zbiegły Grudziński z wspólnikami swemi wyiechał wozem bosym w półkoszkach, trzema końmi, to iest, wałachem gniadym bez odmiany w 8mym roku, klaczą skarogniadą ślepą na iedno oko, i klaczą iasno-kasztanowatą źrebną z łysiną na łbie białą, z których para w szle parciane, a trzeci koń w chomonto ubrane były. Również przy ucieczce zabrał z sobą pościel, skrzynkę, krowę i inne rzeczy. — Sieradz dnia 2 Października 1822 r.
Gaiewski Podsędek.
Boiemski Pisarz.



Gazeta Warszawska 1823 nr 173

Po nastąpioney dnia 10 Stycznia 1823 roku śmierci Piotra Radolińskiego, Marszałka Seymiku Szlacheckiego Powiatu Kaliskiego, dóbr Zelaskowa i innyh niżey wymienionych w Powiecie tymże położonych dziedzica, stosownie do Artykułu 125 Pr: Hypot:, postępowanie spadkowe w właściwych xięgach wieczystych iest zapisane; celem zatem przeniesienia tytułu własności:
(...) 5. Summy Trzydziestu tysięcy złotych Polskich z prowizyią po pięć od sta, na dobrach Charłupi wielkiey Powiatu Sieradzkiego w Dziale IV pod Numerem 15.  
(...) wskutek Artykułu 127 tegoż Prawa, termin roczny, a w szczególe na dzień 4 Listopada 1824 roku, w Kancellaryi Ziemiańskiey Woiewództwa Kaliskiego wyznaczony został, o czem po raz pierwszy donosi. — Kalisz dnia 17 Października 1823 r.
F. Bajer R. K. Z. W. K.

Gazeta Warszawska 1824 nr 47

Sąd Policyi Poprawczey Wydziału Piotrkowskiego — Wzywa wszelkie Władze tak cywilne iako i woyskowe, niemniey osoby prywatne, ażeby zbiegłych z więzienia tuteyszego w dniu 9 b. m. i r. Józefa Rudzińskiego i Józefa Stentzla inaczey Brzezińskim zwanego o kradzież obwinionych śledzić, w razie wyśledzenia tychże poymać i do Sądu tuteyszego dostawić raczyły, celem którego to wyśledzenia dołącza się opis fizyognomii następuiący: 1) Józef Rudziński lat 40 maiący, katolik, rodem z wsi Charłupi Wielkiey w Powiecie Sieradzkim Woiewództwie Kaliskiem położoney, wzrostu średniego, twarzy ściągłey chuderlawey, nosa długiego grubego, oczu czarnych, czoła niskiego, ust miernych, brody okrągłey, włosów ciemnych; w czasie ucieczki miał na sobie płaszcz stary połatany z sukna szaraczkowego, kaftan z sukna zielonego długi, kamizelkę takiegoż koloru z żółtemi guzikami i białemi, furażerkę z sukna szaraczkowego z daszkiem, spodnie płócienne białe, bóty pasowe dobre. (...) — W Piotrkowie dnia 27 Stycznia 1824 roku.
Idziński.  

Gazeta Warszawska 1824 nr 192

Sąd Policyi Poprawczey Wydziału Piotrkowskiego — Wzywa wszelkie Władze tak cywilne iako i woyskowe, niemniey osoby prywatne, ażeby zbiegłego z transportu Marcina Bugayskiego o kradzież obwinianego śledzić, w razie wyśledzenia tegoż poymać, i do Sądu tuteyszego dostawić raczyły, celem którego to wyśledzenia dołącza się opis fizyognomii następuiący: Marcin Bugayski maiący lat 26, rodem z wsi Harłupi Wielkiey położoney w Powiecie Sieradzkim Woiewództwie Kaliskiem, wzrostu średniego, twarzy pociągłey ospowatey, nosa miernego, oczu siwych, czoła niskiego, włosów blond, w czasie ucieczki miał na sobie surdut z sukna zielonego z czarnym kołnierzem axamitnym, kamizelkę letnią na białem tle w kwiatki, spodnie z grubego płótna, ciżmy stare i kapelusz okrągły stary. — W Piotrkowie d. 11 Listopada 1824 r.
Idziński. 
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1827 nr 48

OBWIESZCZENIE.
Rejent Powiatu Sieradzkiego.
Upoważniony początkowo przez JW. Prezesa Trybunału Cywilnego Wdztwa Kaliskiego, potym przez Radę familiyną w opiece małoletnich JW. Józefa Walewskiego, Posła Powiatu Sieradzkiego, obwieszcza Publiczność, iż przedane będą w Charłupi i wielkiey pod Sieradzem meble, porządki różne, zbroie stare, żelazo, rzemienie, wino stare, xiążki, sądki i oxefty, w dniu 9 Grudnia r. b. zrana o godzinie 9:— A zaś w Balinie pod Uniejowem w dniu 16. Grudnia r. b. i dni następnych, meble, zwierściadła, suknie, pościel, bielizna, porcelano, śrebro, szkło, miedź, żelazo, konie, bydło, woły, porządki gospodarskie, przędza, skórzane rzeczy, modele stare i siągi sosnowe. Oranżerya i Figarnia w Charłupi wielkiey będą przedane dopiero w Maiu r. p., na co będzie osobno dzień obwieszczony. Wszystko więcey daiącym za gotowe śrebrne pieniądze.
Sieradz dnia 22. Listopada 1827 r.
Pstrokoński.

Gazeta Warszawska 1827 nr 58

Dobra Ziemskie Chałupia Wielka, w Województwie Kaliskiem, Obwodzie Sieradzkim z sześciu folwarkami i tyluż owczarniami z klku wsiami zarobnemi, pięciu młynami wodnymi i Piłą czyli tartakiem wodnym, wszystko to na stawach wielkich zarybionych, z dwiema gorzelniami, browarem, ośmiu szynkami, trzema kuźniami kowalskiemi z wszelkiem zabudowaniem naynowszem, po większey części massyw murowanem, kościołem parafiialnym murowanym, domem mieszkalnym murowanym z officynami, ogrodem owocowym, Angielskim, ananasarnią, trephauzem, położone od miast fabrycznych, iak następuie; o milę iednę od miasta Obwodowego Sieradza, leżącego nad rzeką spławną Wartą, o dwie mile od miasta Warty, dwie mile od miasta Błaszków, dwie mile od miasta Złoczewa, dwie mile od miasta Burzenina, dwie mile od miasta Zduńskiey Woli, mil pięć od Kalisza. Przechodzą przez te wsie trakty, od Kalisza do Piotrkowa, od Sieradza do Grabowa i Szląska, od Warty do Złoczewa, Wielunia, z Sieradza do Złoczewa. — Maiętność ta zupełnie z wsiami ościennemi rozgraniczona, obeymuie w ogóle chub Chełmińskich 166, z których iest lasu pięknego sosnowego i częścią dębowego, w naylepszym stanie, podzielonego na obręby podług zasad ekonomicznych leśnych; grunta folwarczne są w dobrym stanie uprawy, na cztery pola pomierzone i pomorgowane, z łąkami dostatecznemi, na chodowanie owiec. Pastwiska naylepsze, wprowadzono dla tychże koniczyny wiele, z robocizną dostarczającą do obrobienia tych pol, z wolney ręki są do sprzedania za umiarkowaną cenę z wypłatą zastosowaną do dogodności kupuiącego, z pozostawieniem znaczney summy na gruncie* na czas długi z procentem prawem przepisanym. — Kto sobie życzy nabycia tych dóbr, udać się raczy do W. Mecenasa Glotz w Kaliszu mieszkającego, dla powzięcia obszernieyszych wiadomości o stanie tych dóbr, i warunkach kupna, lub też zgłosi się listownie do niżey podpisanego właściciela tych dóbr adressuiąc list franco na miasto Turek do wsi Bolina pod miastem Uniejowem.
Józef Walewski.

*nieczytelne

Dziennik Urzędowy Województwa Kaliskiego 1828 nr 16

OBWIESZCZENIE.
Rejent Powiatu Sieradzkiego. Upoważniony przez Radę familiyną w opiece małoletnich po JW. Józefie Walewskim Pośle Sieradzkim, obwieszcza Publiczność, iż Oranżerya i Figarnia z porządkiem, i reszta ruchomości gospodarskich, oraz mebli, sprzedane będą w Charłupi wielkiey pod Sieradzem dnia 11. Czerwca r. b. sposobem licytacyi za gotowe srebrne pieniądze.
Sieradz dnia 4. Kwietnia 1828.
Pstrokoński.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1829 nr 20

OBWIESZCZENIE.
Przez zgon Kunegundy z Walewskich Hr. Szembek, w dniu 31. Lipca 1828 r. nastąpioney, otworzyło się postępowanie spadkowe, o którem po raz pierwszy donosząc, zawiadomia podpisany, iż do przeniesienia tytułu współwłasności dóbr Brzeźna z przyległościami, w Pcie. Sieradzkim, tudzież połowy wierzytelności resp. 18,000 złotp. na dobrach Lutomirsku lokowaney, 4079 złt. i większey 7568 złt. pochodzącey, z dóbr Charłupi wielkiey i 8100 złtp. z dóbr Złoczewa Listami zastawnymi spłaconey, na teraz w depozycie Dyrekcyi Główney Towarzystwa Kredytowego znayduiących się, termin roczny, a w szczególe na dzień 14. Maia 1830. roku w Kancellaryi Ziem. Wdztwa Kaliskiego iest oznaczony.
Kalisz dnia 2. Maia 1829 r.
Rejent Kancellaryi Ziem. Wdztwa Kaliskiego,
F. Bajer. 

Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1830 nr 10

OBWIESZCZENIE.
Przez zgon Kunegundy z Walewskich Hr. Szembek, w dniu 31. Lipca 1828 roku nastąpiony, otworzyło się postępowanie spadkowe, o którem po raz ostatni donosząc, zawiadamia podpisany, iż do przeniesienia tytułu współwłasności Dóbr Brzeźna z przyległościami, w Powiecie Sieradzkim, tudzież połowy wierzytelności respective 18,000 złtp. na dobrach Lutomiersku lokowaney, 4079 złtp. z większey 7568 złtp. pochodzącey z Dóbr Charłupi Wielkiey, i 8100 złtp. z dóbr Złoczewa Listami Zastawnemi spłaconey, nateraz w Depozycie Dyrekcyi Główney Towarzystwa Kredytowego znayduiących się, termin roczny a w szczególe na dzień 14. Maia 1830 roku w Kancellaryi Ziemiańskiey Woiewództwa Kaliskiego iest oznaczony.
Kalisz dnia 2. Lutego 1830 roku.
Rejent Kancellaryi Ziem. Wdztwa Kaliskiego,    
F. Bajer.


Powszechny Dziennik Krajowy 1831 nr 76

OBWIESZCZENIA SPADKOWE. Po śmierci Anny zWalewskich Bartochowskiey 2 voto Psarskiey, otworzyło się postępowanie spadkowe, o którem po raz drugi donosząc, zawiadamia podpisany, iż do przeniesienia własności summy 30,000 zp, na dobrach Skomlinie i współwłasności summ resp 360,000 i 7568. zp. na maiętności Lutomirsku i dobrach Charłupi wielkiey intabulowanych, oraz współwłasności dóbr Złoczewa i Brzezna wPcie Sieradzkim położonych, tudzież względem extabulacyi prawa dożywocia na dobrach Skomlinie, Ożarowie, Przedmościu się mieszczącego termin półroczni, a w szczególe na dień 8 czerwca 1831 r. w kancelaryi hypoteczney iest oznaczony. Kalisz dnia 2 marca 1831 r. Reient Kan. Ziem. wdztwa Kaliskiego F. Baier.

Dziennik Powszechny 1832 nr 59

LISTY GOŃCZE. Sąd Policyi Poprawczey Wydziału Kaliskiego. Wzywa wszelkie władze tak cywilne iako i woyskowe, aby na Kazimierza Filipowicza i Jakóba Krzyszkowskiego, o kradzież obwinionych, baczne oko miały, tychże śledziły, i za uięciem, Sądowi naszemu pod strażą dostawiły. Kazimierz Filipowicz były żołnierz, ma lat 25, katolik, rodem iest ze wsi Charłupi z pod Sieradza. Jakób Krzyszkowski także były żołnierz, liczy lat 20, katolik, rodem iest z miasta Kalisza. Z powodu, że niemieli dotąd stałego zamieszkania, rysopis ich podanym bydź niemoże, nadmieniamy tylko, iź obydwa zbiegli w dniu 23 Grudnia r. z. więzienia detencyinego w mieście Obwodowym Koninie. w Kaliszu dnia 25 Stycznia 1832 r. Prezyduiący, J. Bogusławski.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1833 nr 43

Wzywa wszelkie władze, aby Łukasza Jędrzeiewskiego, o kradzierz koni obwinionego, w transporcie do miasta Szadku pod wsią Wolą Męką zbiegłego ścisłe śledziły i wrazie rozpoznania Sądowi Policyi Prostey Powiatu Szadkowskiego dostawiły. Łukasz Jędrzeiewski ma lat około 50. rodem z wsi Duśnik Ptu Wartskiego, we wsi Charłupia Wielka zamieszkanie maiący, wzrostu średniego, twarzy nieco ściągłey, oczow szarych, nosa miernego okrągłego, włosów na głowie iasno blond obciętych, a reszte kołtony, rudawe zarosta, żadnych szczególnych znaków na ciele niema. Ubiór. Kamyzelka płócienna, z wełną niebieską robiona, i płótnem podszyta, leybik sukienny oliwkowy wyblakły, koszula i spodnie płócienne grube, buty powierzchnie z długiemi cholewami, kapelusz stary zły, wypłowiały. 
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1835 nr 15

W nocy z dnia 28. Lutego na 1 Marca z kościoła parafialnego w Charłupi Wielkiey skradzione zostały effekta następuiące:    1) Ornat biały stary parterowy z kolumną siarczystą, w kwiaty drobne iedwabne, z komponką białą szychową zostawiwszy niektóre należności do niego w zakrystyi na ziemi. 2) Kociołek miedziany do wody święconey na aspersyą służącey. 3) Korali z ołtarza pobocznego Nayświętszey Maryi Panny czerwonych średniey wielkości sznurków małych 13. 4) Komżę perkalową iednę. 5) Z skarbony pieniędzy niewiadomą ilość. Kommissarz Obwodu przeto wzywa, wszelkie Władze Policyine, aby śledztwo celem wykrycia skradzionych rzeczy w swych Administracyach zarządzili, i w razie skutku Kommissarza Obwodu zawiadomili.
Sieradz dnia 18/30 Marca 1835 r. Bartoszewski za Kom. Obw.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1835 nr 50

Wydział Woyskowy— Sekcya Woyskowa.
W nocy z dnia 17/29 na 18/30 t. m. r. b. okradziono Kościół parafialny w Charłupi wielkiey i z tego zabrano:
Cztery Lichtarze Cynowe, i Dwa Obrusy
W skutek przeto doniesienia Kommissarza Obwodu Sieradzkiego, wzywa Wóytów Gmin, poleca Prezydentom i Burmistrzom Miast, ażeby na skradzione rzeczy i sprawców kradzieży w swych gminach baczne oko dawali, dostrzeżonych gdzie kolwiek rzeczy wraz z posiadaczem onych do właściwego Sądu odstawili, i Rapport właściwemu Kommissarzowi Obwodu złożyli.
Kalisz dnia 22. Listopada ( 4. Grudnia) 1835. roku.

Dziennik Powszechny 1836 nr 31

OBWIESZCZENIA SPADKOWE.
Po śmierci Hippolita Masłowskiego, dziedzica dóbr Chorzenice i Żłobnica z przyległościami, w Powiecie Radomskim, oraz dóbr Skęczniewa, do których należą Skęczniowek, Kościanki i młyny Strachoskie z przyległościami, w Powiecie Wartskim położonych; tudzież właściciela następnych kapitałów:  
5, złp. 63,394 gr. 19 w dziale IV, ad 13, b. i 40,000 zł. w tymże dziale, pod Nr. 21 na dobrach Charłupi Wielkiej Powiatu Sieradzkiego, do których przywiązane jest prawo zastawy wsiów Józefowa, Izabelina i Drząźna do tych dóbr należących, a w dziale III, pod Nr. 3 zapisane; (…) otworzył się spadek; zawiadamia się więc osoby interesowane, iż do przepisania na pozostałych sukcessorów tytułu własności tak dóbr ziemskich, jakoteż i kapitałów wyżej wymienionych, wyznaczony jest termin w Kancellaryi Ziemiańskiej Województwa Kaliskiego, przed podpisanym Rejentem na dzień 8/20 Sierpnia 1836 r. Kalisz dnia 11/23 Stycznia 1836 roku. Józef Białobrzeski.

Dziennik Urzędowy Gubernii Kaliskiej 1839 nr 4

Pisarz Trybunału Cywilnego pierwszey Instancyi Gubernij Kaliskiey.
Podaje do wiadomości, iż dobra ziemskie Charłupia wielka, składaiące się z wsi zarobney i folwarku Charłupia wielka (w którey iest kościół parafialny) z folwarku Józefów czyli Jedynakowski zwanego, z wsi zarobney Drzążna, z fol­warku Jzabelina, wsi zarobney Rowy, z folwarków Tworkowizna, Złotowizna i Gęsowka, pustkowiów Michalszczyzna, Krzakowizna i Przybyszów tudzież z pięciu młynów wodnych i pieły, Wygoda, Myia, Bieniek, Grobelna i Fituch, niemniej karczmy Buczek zwaney, z wszystkiemi przyległościami i użytkami w Powiecie i Obwodzie Sieradzkim Gubernii Kaliskiey w Gminie Charłupia wielka położone, Sukcessorów Józefa Walewskiego, iako to: a) Władysława, b) Leona, brac. nieletnich Walewskich dziedziczne, których iest gfówną opiekonką ich matką Jzabella z Radolińskich 1go ślubu Walewska teraz Jana Chryzostoma Guillaume małżonka dzierżawczyni dóbr tychże w Charłupi wielkiey wraz z swym mężem zamieszkała, obeymuiące rozległości ogołem 166 włok, 12 morg, i 260 kpr. miary Warszawskiey których gatunek ziemi należy do klassy II. III. IV. V. i VI. Aktem tradycyi nieruchomości przez Wincentego Gustowskiego Komornika przy Trybunale tuteyszym na gruncie tychże dóbr w dniach 8/20, 9/21, i 10/22 Września 1838 r. sporządzonym na rzecz Tekli z Walewskich Masłowskiey wdowy dziedziczki dóbr Skęczniewa z Skęczniewie Po­ wiecie Wartckim zamieszkałey, zamieszkanie zaś prawne do tego interessu u Fran­ ciszka Bielskiego Patrona Trybunału Kaliskiego w Kaliszu zamieszkałego obrane maiącey, od którey tenże Patron w popieraniu subhastacyi tychże dóbr ustanowionym iest obrońcą, na sprzedaż publiczną w drodze przymuszonego wywłaszczenia na satysfakcją summy 140,000 złtp. zaięte zostały. Akt zaięcia wyż z daty powołany w czterech kopiach to iest dla Sukcessorów Józefa Walewskiego iako dziedziców respect dłużników na ręce ich matki. Jzabelli z Radolińskich ostatniego ślubu Guillaumowey Teodorowi Bromierskiemu Zastępcy Woyta Gminy Charłupia wielka Janowi Kapistranowi Kiedrzyńskiemu iako ustanowionemu dozorcy i Jakobowi Boiemskiemu Pisarzowi Sądu Pokoiu Ptu Sieradzkiego w dniach 10/22 i 13/25 Września 1838 wręczony i zostawiony, następnie w Kancellaryi Ziemiańskiey Gubernii Kaliskiey do Księgi właściwey pod dniem 24 Października (5 Listopada) 1838 podany, a do Księgi zaregestrowań Trybunału tutejszego w dniu 31 Październiku (12 Listopada) t. r. wpisany i zaregestrowany został.
Dobra te są łącznie odległe od miast Sieradza mila iedna, Złoczewa i Błaszków mil dwie, i Kalisza mil sześć.
W dobrach tych iest włościan pańszczyznę robiących, mianowicie: a) W wsi Charłupi wielkiey Półrolnik ieden. Zagrodników 10. Komorników 20, i Komornic 3. b) w Wsi Rowy Zagrodników 15, i Komorników 13. c) na Pustkowiu Krzakowizna Zagrodników 4ch. d) na Pustkowiu Michalszczyzna Zagrodników 6ciu i Komornik ieden . e) na Pustkowiu Przybyszów Komorników 3ch. f) w wsi Drzążna Zagrodników 9ciu. Komorników 4ch, i Komornica iedna, których pańszczyz­ na i powinności w Akcie zaięcia są wyszczególnione.
Czynszownicy niestali w dobrach tych są następni: 1. Alexander Zaleski Rymarz. 2. Bogumił Jankowski płociennik. 3. Filip Sędziak karczmarz. 4. Walenty Kamecki. 5. Marcin Tworek karczmarz. 6. Fran­ciszek Nyciński mularz. 7. Bogusław Klauze cieśla. 8. Jgnacy Bednarek strycharz. 9. Jan Strzałkowski. 10. Antoni Wodziński. 11. Ferdynand Wintemberg szewc. 12. Antoni Bieńkowski karczmarz. 13. Wojciech Augustyniak szewc. 14. Maciey Bieńkowski. 15. Marcin Ziemkowski. 16. Woyciech Grobelny. 17. Franciszek Gro­belny. 18. Józef Czarnecki młynarz. 19. Sobestyan Kaniewski karczmarz. 20. Józef Bieńkowski szewc. 21. Józef Karski stolarz. 22. Woyciech Woynicz szewc. 23. Mikołay Włodarczyk karczmarz. 24 Mikołay Bednarczyk. 25. Józef Witulski. 26. Andryan Gozdecki karczmarz, od których czynsze wynoszą rocznie złtp. 4223. Szynkarze szynkuią dworskie trunki za 31 grosz., Podatki z tych dóbr do Kassy Obwodu Sieradzkiego opłacaiące się, wynoszą rocznie złtp. 2916 gr. 5. a dziesięcina złtp, 80.
Z dóbr tych mianowicie wieś Charłupia wielka, folwarki Tworkowizna, Złotowizna, Gęsowka, wieś Rowy, pustkowia Michalszczyzna, Kr[z]akowizna, Przy­byszów tudzież trzy młyny wodne, Wygoda, Myia i Fituch zwane, dzierzawi Jzabella z Radolińskich, ostatniego ślubu Guillaumowa aż do Sgo Jana Chrzciciela 1841 r. z których płaci roczney dzierżawy po złtp. 16070 zaś folwark, Józefów, wieś Drążna, folwark Jzabelin, pustkowie czyli karczma Buczek oraz dwa młyny wodne, Grobelna i Bieniek zwane, zostawały w zastawney possessyi Tekli z Walewskich Masłowskiey wdowy, a po odstąpieniu przez też zastawy, zaięte zostały protokołem zaięcia z dnia 27 Czerwca (9 Lipca) 1838 r. na trzech letnie wy­ dzierżawienie i do takowych Administracya aż do czasu wydzierżawienia zaprowa­dzoną została, nad któremi Administratorem iest Jan Kapistran Kiedrzyński.
Sprzedaż tychże dóbr odbywać się będzie łącznie na Audyencyi Publiczney Trybunału Cywilnego 1ey Jnstancyi Gubernii Kaliskiey w Kaliszu w mieyscu zwy­kłych posiedzeń, warunki zaś licytacyi i przedarzy każden z interessentow w Biórze Pisarza Trybunału i u popieraiącego przedarz Patrona Franciszka Bielskiego przeyrzeć może.
Pierwsze ogłoszenie warunków licytacyi i przedarzy na Audyencyi Trybuna­łu Cywilnego tuteyszego w dniu 8/20 Grudnia 1838 roku o godzinie 10 z rana na­stąpiło drugie w dniu 22 Grudnia (3 Stycznia 1838/9 r. trzecie w dniu 5/17 Stycz­nia 1839 r. odbyło się za dobra te wyrabiaiąca przedaż Tekla z Walewskich Ma­słowska summę złotp. 284,000, w Listach Zastawnych podała. Poczem termin do temczasowego dóbr tych przysądzenia na dzień 15/27 Lutego 1839 r. godzinę 10 z rana na Audyencyi Trybunału Kaliskiego wyznaczony został.
w Kaliszu dnia 6/18 Stycznia 1839 r.
Franciszek Salezy Wołowski.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1839 nr 66

Zawiadamia iż dobra ziemskie Józefów czyli Jedynakowskie zwane, składające się z folwarku tegoż nazwiska, z folwarku Izabellin, z wsi zarobnej Drzązny, pustkowia Buczek i dwóch młynów wodnych Grobelny i Bieńka zwanych, do ogólnych dóbr Charłupi Wielkiej należące, w powiecie i obwodzie Sieradzkim położone, około 5,000 złp. rocznej dzierzawy przynieść mogące, w trzechletnią dzierzawną possessyą poczynając od S Jana Chrzciciela r. b. wypuszczone będą, a to w terminie licytacyi dnia 19 Kwietnia (...Maja) r. b. przed Antonim Pstrokońskim Rejentem powiatu Sieradzkiego w mieście Sieradzu, w kancellaryi jego o godzinie 10 z rana odbyć się mającej. Warunki licytacyjne w biurze tegoż Rejenta odczytane być mogą.
Kalisz dnia 16 (28) Lutego 1839 r.
Wincenty Gustowski Komor.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1841 nr 150

(N. D. 3173.) Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Kaliskiej.
Ogłasza się wiadomość otwarcia spadku:
1. Po Józefie Wierzchlejskim co do schedy przypadającej dla tegoż z summ a, złp. 4079 gr. 17 8/9 na dobrach Charłupi Wielkiej w dziale IV pod Nr. 7 wpisanej i summy zł. 8,100 na dobrach Złoczewie w dziale IV ad Nr. 1 ad litera c, zapisanej, obudwóch pożyczką z Towarzystwa Kredytowego spłaconych.
2. Po Alexandrze z Nowowiejskich Pieniążkownej co do summy złp. 26092 w dziale IV ad Nr. 6 na dobrach Niewieszu w Powiecie Wartskim wpisanej z wyznaczeniem półrocznego terminu na dzień 16 (28) Stycznia 1842 r. o godzinie 9 zrana, tu w kancellaryi podpisanego Rejenta, celem zgłoszenia się do spadku tego interessowanych pod prekluzyą dla niestawających.
Kalisz d. 25 Czerwca (7 Lipca) 1841.
Mikołaj Basiński.


Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1843 nr 145

(Ν. D. 3127). Pisarz Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Kaliskiej.
Do regulacyi spadków po:
2 Antoniego Pstrokońskiego właściciela dóbr Młodawina Wygiełzowa w Okręgu Szadkowskim, tudzież w łaściciela Kapitałów to jest 156 rs. z karą 15 rs. na dobrach Kościerzуnie, 423 rs. na dobrach Będkowskiej Woli w Okręgu Sieradzkim; 150 rs. na dobrach Młodawinie Dolnym; 76 rs. kop. 50 i, na dobrach Karczówku i ewikcyi względem900 rs. na dobrach Podłówku w Okręgu Szadkowskim, tych dwóch ostatnich kwot, sposobem tylko zastrzeżenia zapisanych, wreszcie współwłaściciela summy 3,300 rs. na dobrach Charłupi Wielkiej w Okręgu Sieradzkim położonych, wszystkich w dziale IV zabezpieczonych.
(...) wyznacza się termin na dzień 2 (14) Stycznia 1844 r. przed podpisanym Pisarzem Kancellaryi Ziemiańskiej zwezwaniem na tenże termin Interessentów pod prekluzyą.
w Kaliszu dnia 18 (30) Czerwca 1843 r.
Korzeniowski.



Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1843 nr 231

(Ν. D. 3355.) — Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Kaliskiej.
Do regulacyi spadków po:
1. Antonim Sieleckim (…) tudzież wierzycielu summ 91 rs. k. 39 na dobrach Głaniszewie w Okręgu Wartskim pod Nr. 6; (...) 1,598 rs. k. 85 na dobrach Charłupi Wielkiej w Okręgu Sieradzkim pod Nr. 22
(…) wyznacza się termin na dzień 12 (24) Stycznia 1844 roku przed podpisanym Pisarzem Kancellaryi Ziemiańskiej z wezwaniem na tenże termin interessentów pod prekluzyą.
Kalisz d. 29 Czerwca (11 Lipca) 1843 r.
Antoni Korzeniowski.

Kurjer Warszawski 1847 nr 69

W gminie Charłupi wielkiej, żebraczka, przy wybieraniu z dołu kartofli, ziemią przywaloną została, w skutku czego życie utraciła.

Warszawska Gazeta Policyjna 1847 nr 69

Ważniejsze zdarzeniu zaszłe w Królestwie.

W dniu 21 stycznia r. b. w gminie Charłupi wielkiej pow. Sieradzkim, żebraczka Franciszka Kolińska, przy wybieraniu z dołu kartofli, ziemią przywaloną została, w skutku czego życie utraciła.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1847 nr 125

(N. D. 2415) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Kaliskiego.
Wzywa wszelkie Władze wiadomość mające o miejscu zamieszkania lub pobytu Wincentego Karpińskiego, takoż Zeyner zowiącego się, który w roku zeszłym we wsi Charłupia Wielka, w Gminie tego nazwiska Okręgu Sieradzkim, w służbie za owczarza zostawał, iżby takową Sądowi naszemu udzielić zechciały, samego tegoż poszukiwanego, iżby zgłosił się bądź osobiście, bądź za pośrednictwem Władzy miejsca na którem zostaje.
Tyniec pod Kaliszem d. 4 (16) Maja 1847.
Sędzia Prezydujący, Radca Dworu,
Swierczyński.



Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1849 nr 30

(Ν. D. 598) Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiéj w Kaliszu.
Po śmierci:  
3. Tekli z Hrabiów Lanckorońskich Radolińskiéj, wierzycielki kapitałów w dziale IV, pod Nr. 13 c. złp. 39,000 czyli rs. 5850 pod Nr. 14 b złp 20000 czyli rs. 3000 lit. c. złp. 11000 czyli rs. 1650 lit. d. złp 38000 czyli rs. 5700 na dobrach Charłupia Wielka w Okręgu Sieradzkim lokowanych, oraz złp. 65000 czyli rs. 9750 w dziale IV pod Nr. 21 na dobrach Kalinowa w Okręgu Szadkowskim ubezpieczonych otworzył się spadek. Zawiadamia się więc osoby interessowane, iż do uregulowania tychże spadków, oznaczony jest termin w Kancellaryi Ziemiańskiéj Gubernii Warszawskiéj w Kaliszu przed podpisanym Rejentem na dzień 12 (24) Sierpnia 1849 r.
Kalisz d. 22 Styczniu ( 3* Lutego) 1849 r.
J. Białobrzeski.

*nieczytelne

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1849 nr 256

(N. D. 4618) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Kaliskiego.
Wzywa wszelkie Władze Cywilne i Wojskowe nad bezpieczeństwem i porządkiem w kraju czuwające, iżby ukrywającego się przed wymiarem sprawiedliwości Franciszka Jerczyńskiego v. Jerczeńskiego b. ekonoma z Charłupi wielkiej o kradzież prawnie poszlakowanego bacznie śledziły i wrazie ujęcia go pod pewną strażą najbliższemu odstawiły Sądowi. Rysopis jego jest następujący: urodzony w Biały dnia 20 Grudnia 1816 r. bezżenny, wzrostu średniego, tuszy szczupłéj, twarzy okrągłéj brunatnej, włosów na głowie wąsach i faworytach czarnych, nosa dobrego, ust miernych, oczu szarych. Zapisany jest do ksiąg ludności w gminie Charłupi wielkiej a ojca ma we wsi Wrzący pod Błaszkami.
w Tyńcu d. 5 (17) Września 1849 r.
Sędzia Prezydujący
Radca Dworu, Smarzyński.

Warszawska Gazeta Policyjna 1849 nr 268 

Biuro Warszaw. Ober-Policmajstra. — PP.właściciele i rządzcy domów zwrócą baczną uwagę na niżej wyszczególnione osoby a mianowicie:

— Wojciecha Piechotę (lat 32), urodzonego we wsi Grabowcu pow. Sieradzkim, niedawno z więzienia Sieradzkiego uwolnionego, i teraz znowu o kradzież obwinionego;— Maksymiljana Ząbczyńskiego, w gm. Charłupia wielka pow. Sieradzkim w służbie za borowego zostającego, mocno o kradzież podejrzanego;— Kacpra Cichomskiego (lat 46), z pod dozoru policyjnego wójta gminy Jadamki zbiegłego o kradzieże poszlakowanego;

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1856 nr 77

(N. D. 1451) Sąd Policyi Prostej Okręgu Sieradzkiego.
W dniu 18 Lutego (1 Marca) r. b. w gminie Charłupia Wielka pośród boru niedaleko trakta prowadzącego z Złoczewa do Sieradza, znaleziono zwłoki człowieka, z imienia nazwiska ani miejsca zamieszkania niewiadomego widocznie za życia żebractwem trudniącego się, trup przedstawiał ciało mężczyzny, lat około 50 wieku mieć mogącego, wzrostu dobrego, twarzy okrągłej, nos krótki szeroki, włosy bląd po bokach głowy, na środku łysina, zarost mały koloru jasnego, ubrany był w stary kożuch na wierzchu w kapotę z płaszcza żołnierskiego, kamizelkę z sukna granatowego, stare buty, ręntki płócienych spodni, bez koszuli, czapka, chłopska sukienna z białym baranem.
Sieradz d. 21 Lutego (4 Marca) 1856 r.
Podsędek,
Radca Honorowy, Biernacki.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1859 nr 77

(N. D. 2271) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Kaliskiego.
Zapozywa Petronelę Jakóbczak lat 22 liczącą, katoliczkę, wyrobnicę, ostatnio w gminie Charłupia Wielka Powiecie Sieradzkim zamieszkałą, ażeby w ciągu dni 30 licząc od daty niniejszego ogłoszenia niezawodnie w Sądzie tutejszym w celu ogłoszenia jej wyroku Sądu Kryminalnego Gubernii Warszawskiej się stawiła, po upływie bowiem czasu tego listami gończemi ściganą będzie. Tyniec pod Kaliszem d. 5 (17) Marca 1859 r.
Sędzia Prezydujący, Ruprecht.

Roczniki Gospodarstwa Krajowego 1860 tom 38 zeszyt 2

Z nowych zakładów mamy wiadomość z Sieradzkiego, iż w dobrach Charłupia założona została krochmalnia poruszana końmi, piętnaście korcy ziemniaków dziennie przerabiająca.  



Gazeta Rolnicza, Przemysłowa i Handlowa 1860 nr 43

Krochmal czyli mączka, ma rozliczne zastosowanie w stosunkach codziennych życia naszego. Fabryki krochmalu krajowe istniejące dotąd, nie wystarcza ją na potrzeby  wewnętrznę, mało ich jest bowiem bo oprócz Warszawskich  znane są tylko w Charłupi wielkiéj pod Sieradzem i w Latoszynie.  Czyby więc nie warto pomyśleć o rozpowszechnieniu tych fabryk, a wieleby pozostało grosza w domu, który za granicę wychodzi.

Kurjer Warszawski 1860 nr 218

Wielu bardzo myśliwych, zapytywało nas o ogary. Owoż możemy im donieść, że istniejące w Charłupiach Wielkich, Pcie Sieradzkiem, dziedzictwie JW. Walewskiego. polowania zwinięte zostały, i że z tego powodu, jest kilka sfor ogarów, i to wyborowych do zbycia. Kto więc zechce je posiadać, niech korzysta zawczasu z tej sposobności.

Kurjer Warszawski 1860 nr 228

(…) Nakoniec winniśmy dodać tu, iż za płody i wyroby przemysłu rolnego, na Wystawie Lubelskiej okazane, udzielone zostały nagrody następujące: Listy pochwalne Tow: Rolniczego: Leon Walewski z Charłupi, Ptu Sieradz:, za krochmal fabrycznie wyrabiany.

Przegląd Katolicki 1867 nr 8

Za to sąsiednie kaliskiemu dekanaty, stawiszyński, koniński i stawski nie pozwolily mu się wyprzedzić, tak, że w nich kościół nienaprawiony do wyjątków należy. Wszędzie tu widać silną a żywą wiaręw ludzie, i najlepsze chęci w parafjanach i ojcowską troskliwość w kapłanach. Sumienie mi nawet nakazuje podać wiadome mi imiona tych dobrodziejów, ku czci braci za życia, a modlitwie po śmierci, lecz zakres korespondencji pióro pochopne wstrzymuje; by napisać to co mię bliżej, jako kondekanalnego obchodzi.
6. W Charłupi wielkiej, wsi dziedzicznej W. Kuczyńskiego za wpływem proboszcza, ks. Rosińskiego, a kosztem kollatora i przy pomocy włościan, cały kościół wewnątrz i zewnątrz wybielono, dach przełożono,front ozdobnie odmalowano i cmentarz przy kościele murem otoczono w latach l865 i 1866. Nadto wzniesiono nową murowaną dzwonicę. Tamże przed trzema laty całą plebanię wymurowano; przyczem proboszcz miejscowy nietylko kieszeni z ujmą nawet potrzeb niezbędnych nie szczędził, ale i własnemirękami wiele dolożył. 

Dziennik Warszawski 1867 nr 262

(Ν. D. 6107). Sąd Poprawczy Kaliski.
Wzywa wszelkie władze nad porządkiem i bezpieczeństwem w kraju czuwające, aby na Franciszka Smolarkiewicza lat 29 liczącego, wyznania rzymsko-katolickiego, bezżennego, czytać i pisać po polsku umiejącego, wzrostu średniego, włosów ciemno-bląd, oczów piwnych, twarzy ściągłej trędowatej, nosa i ust miernych, na lewej stronie brzucha ma rupturę, utrzymanie mającego jako gorzelany, ostatnio we wsi Chorłupi Wielkiej, gminie Wróblew, Powiecie Sieradzkim zamieszkałego, a nateraz z pobytu niewiadomego i przed wymiarem sprawiedliwości ukrywającego się, baczne oko zwróciły i wrazie ujęcia go, bezzwłocznie Sądowi Naszemu, lub najbliższemu dostawić rozporządziły.
Kalisz d. 22 Wrześ. (3 Paźdz.) 1867 r.
Sędzia Prezydujący, Bromirski.

Dziennik Warszawski 1868 nr 1

Zapozywa Leona Walewskiego b. dziedzica wsi Charłupia wielka, czasowo w mieście Sieradzu, następnie w mieście Warszawie poprzednio zamieszkałego, a obecnie z pobytu niewiadomego, aby się w przeciągu dni 30 w Sądzie tutejszym dla ogłoszenia mu wyroku Sądu Kryminalnego Warszawskiego, pod skutkami prawa stawił.
Tyniec, d. 9 (21) Grudnia 1867 r.
Sędzia Prezydujący, Bromirski.

Przegląd Katolicki 1870 nr 38

7) W Charłupi Wielkiej przebudowano organ.


Kaliszanin 1875 nr 50

W innej, gradobicia, o którem mowa, dotyczącej korrespondencji, podają nam następną alfabetycznym ułożoną porządkiem, listę dotknię­tych tą klęską majątków Adamki, Bartochow, Biskupice, Bliźniew, Błaszki, Borzysławice (stodo­ła dworska obalona), Brudzew, Brzeźno, Bukowina, Chabierow, Charłupia Wielka i Mała, Dąbro­wa, Domaniewo (tu oprócz zupełnego zniszczenia zasiewów przez grad, ogień w skutek uderzenia piorunu, spalił wszystkie budynki, z wyjątkiem do­mu mieszkalnego), Dzierlin, Gać Wartska, Głaniszew, Gołuchy, Gruszczyce, Gzików, Inczew, Kalinowa, Kawęczynek, Kliczków Wielki i Mały (w pierwszym ośm budynków włościańskich oba­lonych), Kłock (dwadzieścia dwa budynki włościań­skie obalone), Kobierzycko, Kociołki, Kostrzewice, Kwasków, Lubanow, Łabędzie, Łosiniec, Łubna, Małków, Młocin, Noski, Orzeżyn, Raczków, Rakowice, Równa, Swardzew, Smaszków, Stok, Susza, Tubalczew, Tubądzin, Wągłczew, Wojków, Wólka, Wróblew, Wrząca, Zagajew, Zawady, Zapust, Żelisław.

Słychać o zabitych od pioruna ludziach, o dzie­ciach niesionych trąbą powietrzną i przerzuca­nych w niewiarogodne odległości i t. p.

Kaliszanin 1875 nr 101

(Art. nad.) W dniu 15 b. m. zakończył ży­cie po dwutygodniowej chorobie w Kaliszu opa­trzony Św. Sakramentami Leon Kolonna Walewski syn Józefa i Izabelli z Radolińskich, byłych właścicieli dóbr Charłupia Wielka w po­wiecie sieradzkim. Żył lat 52, był pracowitym, oszczędnym, miłującym swój kraj obywatelem, niósł chętnie pomoc bliźniemu według swego wyobrażenia, umiał szanować wiek podeszły w osobach płci obojej, co jest dosyć rzadkiem zjawiskiem w obecnym czasie. Pokój duszy jego!
R. R.

Dziennik Warszawski 1875 nr 188

N. D. 5715. Sąd Policji Poprawczej w Kaliszu, zechcą wszystkie władze cywilne i wojskowe ściśle śledzić Rocha Korpyś pruskiego poddanego, czasowo wa wsi Charłupia Wielka gminie Wróblew, powiecie Sieradzkim przebywającego, obecnie z miejsca pobytu niewiadomego, i ukrywającego się przed wymiarem sprawiedliwości, a w razie ujęcia Sądowi tutejszemu lub najbliższemu odstawić. Kalisz d. 16 (28) Sierpnia 1875 r.
 
Kaliszanin 1877 nr 16

Sieradz, dnia 20 lutego 1871 r.
(...)Zewsząd dochodzą już wiadomości o szkodach przez wielki orkan, jaki w dniu 12 b. m. szalał, wyrządzonych. I nad nami odbyła się owa straszna rewolucja; szkód moc wielka! Sam Sieradz jeszcze tyle nie ucierpiał co okolica od huraganu, który zdaje się przywędrował do nas od morza niemieckiego, gdzie w ostatnich dniach z gwałtowną szalał siłą. Pierwszą ofiarą nielitościwego wichru jak wszędzie tak i w mieście tutejszem padły dachy, płoty i pozamiejskie stodoły; dziwna rzecz, że okna nie uległy zburzeniu, na co szklarze krzywo spoglądają nie mając ani jednej szyby do wprawienia. Ale za to młynarzy w kłopot wprawił wicher rozbiwszy w okolicy parę wiatraków. W więzieniu tutejszem szkody dochodzą do 800 rs., pewna część blachy, jaką dach wielkiego głównego gmachu jest pokrytym, zerwaną została i uniesioną do rzeki Warty, o 1/4 wiorsty ztąd oddalonej. Już to park spacerowy co rok musi składać bożkowi wiatru daninę: wyrwanych drzew w nim jest 40, które za rs. 45 na rzecz kassy miejskiej na licytacji sprzedane zostały. Obalone na placu wojskowym 4 topole poszły na rzecz ochronki naszej.
Wychodząc extra muros daleko więcej mam do zanotowania szkód: w Szadku wicher obalił na wpół murowaną stajnię, konsystującej tam sotni kozaków, zabiwszy 8 i zraniwszy 30 koni. W Zduńskiej-woli obalony został komin najwyższy z fabryki Straussa. We wsi Monicach, tuż pod Sieradzem, szkody na młynie i owczarni poniesione wynoszą coś rs. 100; we wsi Biskupice wiatr zburzył owczarnię i kuchnię dworską. W lesie charłupskim spadająca gałęź zadała człowiekowi cios śmiertelny i ten bezprzytomnie przez syna do wsi Jezior zkąd pochodzi zawieziony, po kilku godzinach męczarni umarł. We wsi Chojnem para koni zabitą została, a ileż olbrzymich szkód w lasach wyrządzonych zostało, niektóre lasy w czwartej i nawet większej części, leżą na ziemi, i tak między innemi: w lesie górsko-klonowskim 6000 drzew z korzeniami powywracanych na ziemię, w lasach: smardzewskim, dębołęckim i nowomiejskim po parę tysięcy drzew poobalanych; we wsi Pruszkowie także 1000 drzew poległych w walce z zaciekłym żywiołem! Szosse i drogi lasy przerzynające założone były powyrywanemi drzewami i bardzo łatwo mogłyby się nieoględnym podróżującym dać we znaki.
Wicher dla wielu majątków przyniesie korzyść, lasy bowiem serwitutem obciążone korzystają z prawa wolności sprzedawania wyrwanych drzew właścicielowi, a włościanom gałęzie dostają się jeno w udziale. Wielu z posiadaczy lasów życzyłoby sobie parę razy na rok podobnych wiatrów, ale uchowaj nas Boże od tego!....
(...)
{Dokończenie nastąpi). 

Kaliszanin 1881 nr. 18


Kaliszanin 1886 nr. 63


Kaliszanin 1886 nr. 84


Kaliszanin 1887 nr. 95


Zorza 1893 nr 1

—Parcelacja. Sześć folwarków, należących do dóbr Charłupka Wielka pod Sieradzem, parcelują między włościan. Dwie wsie rozkupili włościanie wyłącznie gub. kaliskiej, a na resztę gruntów znalazło się stu nabywców z innych miejscowości.

Gazeta Kaliska 1894 nr. 63

Tegoż dnia (29 czerwca) w folwarku Charłupia-Wielka, w pow. sieradzkim niezamężna włościanka Łucja Berska, uczyniła to samo ze swoją dziewczynką (zakopała w ziemi).


Zorza 1896 nr 32

W gub. kaliskiej. W okolicach Sieradza 23 lipca szala straszna burza. Wicher połamał mnóstwo drzew, a od piorunów były dwa pożary. W Charłupi Wielkiej spłonęły trzy gospodarstwa włościańskie, a na folwarku Tworkoniżu wszystkie zabudowania wraz ze zbiorem.



Gazeta Kaliska 1896 nr. 67

40 sztuk rasowych JAŁÓWEK od roku do trzech lat, jest do nabycia w dobrach Charłupia Wielka pod Sieradzem.

Gazeta Kaliska 1896 nr. 82

6 ładnych klaczy fornalskich do sprzedania Charłupia Wielka p. Sieradz.


Gazeta Kaliska 1896 nr. 92

Dominium Charłupia Wielka sprzedaje detalicznie sążnie szczepowe sosnowe, suche, po cenie w raz z pienkowym rs. 5 kop. 40 sążeń na miejscu w lesie. Kwity, do lasu, na sążnie wydają się we dworze Charłupia Wielka. A także można nabywać takowe kwity w każdej chwili w Sieradzu, w sklepie kolonialnym p. Mieszczańskiego i w restauracji p. Duszkiewicza.

Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1896 nr 214

+ Burza.
Przed kilku dniami w okolicy Sieradza szalała straszna burza.
Skutkiem wichury wiele drzew przy szosach zostało połamanych.
Charłupi Wielkiej, od uderzenia piorunu, zgorzały trzy gospodarstwa włościańskie.
Na folwarku Tworkonizu, należącym do p. Przedpełskiego, zgorzały wszystkie zabudowania gospodarskie wraz z krestencją.
Straty znaczne.  

Gazeta Kaliska 1897 nr. 18

Dom. Charłupia Wielka przez Sieradz, ma kilkatysięcy kóp sadzonek brzeziny, świerczyny, olszyny, dębiny i grabiny do sprzedania w każdej chwili.


Gazeta Kaliska 1897 nr. 58


Ślub. Dnia 21 b. m. odbyła się uroczystość zaślubin panny Anny baronówny Rosen z panem Michałem Kosmanem, właścicielem dóbr Charłupi-Wielkiej.




Gazeta Kaliska 1897 nr. 59



Dobra Charłupię-Wielką w tych dniach od p. Przedpełskiego nabyła pani z bar. Rozenów Mikołajowa Kosman za sumę 58,000 rubli.  


Gazeta Kaliska 1897 nr. 64


Ogrodowego wyłącznie tylko do zajęcia ogrodnictwem z chlubnemi świadectwami, bardzo dobrze i wszechstronnie obeznanego w swoim fachu, potrzebuje od św. Michała r. b. dom. Charłupia-Wielka pod Sieradzem.  


Kurjer Warszawski 1897 nr 94

Echa sieradzkie.
Korespondent nasz pisze pod d. 10-ym marca:
Dnia 7-go b, m. na wyborach do miejscowej straży ogniowej ochotniczej wybrano na naczelnika p. Kajetana Trąbczyńskiego, na pomocnika p. Zawadzkiego. Do rady nadzorczej jednogłośnie na prezesa wybrano d-ra Stanisławskiego, na członków pp.: Majmona, Żdżarskiego, Zawadzkiego, Muszyńskiego, Mieszczańskiego.
Sieradzka straż ogniowa składa się z 131 członków czynnych i 60 honorowych. W ubiegłym roku używana była do pożarów w mieście 4 razy i 2 razy na wieś do Charłupi Wielkiej. Od członków honorowych, zalegających w składkach rocznych, należy się rs. 216. Remanent kasy na r. b. wynosi rs. 130 kop. 7. 

Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1897 nr 209

Zmiana własności. Dobra Charłupię Wielką w gub. kaliskiej, od p. Przedpełskiego nabyła w tych dniach p. Mikołajowa z bar. Rozenów Kosmonowa za 58,000 rs.

Kurjer Warszawski 1898 nr 94

Jarmark w Kaliszu.
(Korespondencja własna Kurjera Warsz.)
Kalisz 30-go marca 1898 r.
Dzisiaj zakończył się doroczny jarmark trzydniowy, a zakończył się dobrze, gdyż miał powodzenie niegorsze aniżeli lat zeszłych. Komitet jarmarcku, złożony z pp.: Bolesława Morawskiego, Juljana Biernackiego, Kazimierza Scholtza i Wincentego Pawłowskiego, pod przewodnictwem P. Opielińskiego, zastępującego dotychczas chorego prezydenta Grąbczewskiego, pracował usilnie, by jarmark wiosenny utrzymał zyskaną poprzednio dobrą opinję.
Do wielu inowacji komitet wprowadził obecnie dozór weterynaryjny w myśl istniejących okólników i przepisów policji weterynaryjnej. Każdy więc koń, przyprowadzony na jarmark, rewidowany bywa przez lekarza powiatowego weterynarji p. Jana Fedeckiego. Na każdego takiego konia wydaje się odpowiedni bezpłatny kwit od kontrolującego lekarza weterynarji, aby zaś za granice nie dostały się konie chore, kupcy zagraniczni otrzymują świadectwa weterynaryjne o stanie nabytego konia.
Jarmark o godz. 9 -ej otworzył r. t. Daragan w otoczeniu wicegubernatora Stremouchowa, prezydenta Grąbczewskiego i komitetu.
Zjazd kupców liczny, przybyło ich z różnych stron za granicy przeszło 50. Koni, przeważnie zbytkownych dostarczyła gubernja kaliska i handlarze końscy. Włościanie dostarczyli 140 koni. Przyprowadzono koni zbytkownych 550.
P. Kręski r. Masłowic przyprowadził parę karych ogierów w cenie 1.200 rs., Kon. Jerzmanowski z Niwki 5 k.. Walewski i Dzierzbic 2 klacze, Morzycka z Bzówka skarogniadego ogiera (600 rs.), Charłupski 8 k., Hantower 22 konie rosyjskie z gub. symbirskiej, Freideles 27 koni (rosyjskich), Putjatycki 6 k., Hentzel z Łodzi 4 k., Kujawski z Błaszek 9 k., Nasiorowski z Witoszewic 2 k. Gołcz z Ptaszewic dwa gniade ogiery, Radoński z Kobierzyska ogiera i 2 klacze, Radoszewski z Kępy 4 k.. Błędowski z Pomarzan 6 k., Łaszczyński z Pendoszyna 9 k. (ładny ogier) Pawłowski z Mniszek 4, Dąbrowski z Bronówka 3, Radoszewski z Neru 2 klacze, Siemiątkowski z Męckiej Woli 3, Urbanowski z Kaszyna 3, Szamowski z Mehówka 2, Kornatowski z Brudzewa 2 ogiery, Krzymuski z Wierzbic (pow. włocławski) 3 k., Nieniewski z Sędzic 2, Maninge z Brudzynia 4 i ze Smoliny 7 k., Łaszczyński z Chylina 1, Preczyńśki z Czepowa 5 k., hr. Thell z Uniejowa 6 wałachów i ogiera, Rogowski z Dąbrowy rasieckiej 5 k., Zieleniewski ze Smolic 4 k., Topiński z Poradzewa 3 k.. Węgierska z Błonczyna 10 k., Kurnatowski z Kolnicy 9 k., Kurnatowski z Zakrzewa 3 k.. Orzechowski z Kaszewa 2 k., Milewski z Rożaratowa 9 k., Łączyński ze Złotnik 2 k., Goliński z Kalisza 12 k., Chrzanowski z Jastrzębnik 2 k., Pruszkowski z Czarnożył ogiera i klacz, Kisielnicki z Radliczyc 5 k., Gliński z Boniewa (gub. warszawska) 8 k., Mrowiński z Góry Bełdzichowskiej 4 k., Rudnicki z Golkowa klacz, Skurzewski z Szadka 2 k., Kohn z Błaszek 10 k., Mikorski ze Stobna 4 k., Tymowski z Ustkowa ogiera, Rogalski z Zopolic (gub. piotrkowska) 5 k., Zieliński z Kołomyi (gub. warszawska) 3 k., Słubicki z Lubstawa 5 k., Romocki z Kamienia 2 k., Wejgt z Noskowa 2 k., Wejgt z Morawina 7.k., Szner ze Słodkowa 1, Kosman z Charłupi 8 k., Górecki z Żelazkowa 1, Tarnowski z Kliczkowa 3 k., Tarnowski z Unikowa 3 k., Tarnowski ze Świątkowic 3 k., Śniechowski z Zadowic 3 k., Walewski z Tkaczewa 2 k., z dominjum Rożdżały 12 dobrych koni roboczych, Beatus z Barczewa 4 k., Magnuski z Parcic 5 k., hr. Kiwilecki z Grodźca 2 k., Tyc z Lipego 4 k. i Prądzyński z Kościelina 3 k.
Cały punkt kulminacyjny tranzakcji i ruchu jarmarcznego odbywa się zazwyczaj we wtorek.
W ten też dzień okólnik przepełniony był jarmarkowiczami. Tranzakcje jednak szły opornie. Sprzedał jednak p. Magnuski z Naramnic cztery śliczne i ładnie dobrane konie za 1200 rs., oficer Ekimew sprzedał wice-gubernatorowi, p. Stremouchowowi cztery również dobrze dobrane kuce za 450 rs. wraz z uprzężą i pojazdem, p. Radoński sprzedał ładnego ogiera za 600 rs., p. Rogowski sprzedał do Poznania parę wałachów za 550 rs. Włościańskich koni w drugim dniu jarmarku dostarczono około 300, tak, iż wszystkich koni znajdowało się z górą 900. Przez pierwsze dwa dni przez komorę Szczypiorno przeprowadzono koni 220. Handlujący końmi robili niezłe interesy: Hantower sprzedał sześć koni w cenie 300—400 rs., Freideles sprzedał 8 koni w cenie 200—400 rs., Putyjatycki sprzedał 3 konie, Goliński sprzedał p. Magnuskiemu klacz za 550 rs., Johanisthal z Berlina kupił 20 koni, Hauschner z Würzen 26 koni, wszystkie zbytkowe. Kupcy zagraniczni przeważnie przeważnie, o ile przekonaliśmy się, uwzględniają konie robocze, dobrze utrzymane w cenie 300—400 marek; takie konie cieszą się wielkim popytem, ziemianie jednak twierdzą (i nie bez słuszności), że hodowla takich koni im się nie opłaca i dlatego na jarmark kaliski przyprowadzają przeważnie konie zbytkowe, które nie zawsze znajdują nabywców.
Jarmarkowi sprzyjała najpiękniejsza, ciepła pogoda. Orkiestra godzinami przygrywała w okólniku.
Wszystkie hotele pomieścić nie mogły gości więc nawet prywatne domy ustępowały pokoje. Żaden teatr nie zjechał na czas jarmarku, a szkoda, gdyż zeszłego roku trupa p. Majdrowicza robiła dobry interes w czasie jarmarku. Nędzny cyrk, przybyły tutaj z Prus, nie cieszył się zbytniem powodzeniem.
Komitet jarmarczny występuje z podaniem do władzy, prosząc, by przy wiosennych jarmarkach zaprowadzić wystawę inwentarza i koni. Ma to nastąpić już w przyszłym roku.  


Gazeta Kaliska 1899 nr 111

Ks. Rycki proboszcz parafji Charłupia Wielka, w powiecie sieradzkim, złożony jest ciężką niemocą. Stan groźny, powszechnie szanowanego i kochanego kapłana, budzi w powiecie serdeczne współczucie.



Gazeta Kaliska 1899 nr 112

Zgon. Ks. Rycki proboszcz parafji Charłupia Wielka, o którego chorobie donosiliśmy, zmarł w poniedziałek 15 b. m.

Gazeta Kaliska 1899 nr 113

W poniedziałek umarł w Charłupi Wielkiej ks. Elentery Rycki proboszcz miejscowy powszechnie szanowany. Zgasły urodził się 8 maja 1834 r. W zgromadzeniu 00. Refermatów wyświęcony został na kapłana w 1862 r. od roku zaś 1873 zostawał proboszczem w wzmiankowanej powyżej parafji, gdzie biegu życia dokonał opłakiwany przez tych, co go bliżej znali jako wzorowego kapłana, człowieka i przyjaciela. Smutnym obrzędom przewodniczył ks. kanonik W. Mikołajewski dziekan sieradzki. Pierwszą mowę w środę wieczorem, przy wprowadzeniu ciała do kościoła wygłosił ks. Kazimierz Jung, akcentując żal parafjan i kolegów kapłanów. Na uroczystej żałobnej wotywie, w czwartek, oceniał cnoty zgasłego ks. Stanisław Sieciński proboszcz z Chojnego, a przy grobie żegnał ś. p. ks. E. Ryckiego ks. kanonik Mikołajewski. Obok licznie zgromadzonego duchowieństwa, był na pogrzebie ks. prałat Ign. Płoszaj dziekan i proboszcz z Łasku i z dekanatu wieluńskiego ks. kan. P. Gutman, osobiści przyjaciele nieboszczyka. Łzom szczerze z ócz płynącym po tak dzielnym dusz pasterzu nie było końca. Rzewny to obraz gdy łańcuch serc parafjan otoczy grób swego ojca duchowego, który się stał wszystkiem dla wszystkich, kojąc rany dusz zbolałych, dźwigając upadłych, podtrzymując cnotliwych, płacząc z płaczącymi i weseląc dni z weselącymi. Takim był właśnie ś. p. ks. Elentery Rycki i na takiem posterunku padł tak nagle z przyczyny nadmiernej pracy, którą umiłował. Cześć pamięci jego, i wieczny odpoczynek duszy jego! Kmc.



Gazeta Kaliska 1899 nr 117

Wspomnienie pośmiertne. (Ś. p. ks. Elentery Rycki). Nader smutny wydarzył się wypadek w parafji Charłupia Wielka dekanatu sieradzkiego, który wszyscy boleśnie odczuli. Czcigodny kapłan ś. p. E. Rycki, proboszcz tej parafji, zakończył życie d. 15 b. m. Szybko rozeszła się wieść o zgonie jego i w całej okolicy tutejszej wywołała pobożne westchnienie za duszę zmarłego przedwcześnie pasterza, który rozumiejąc gruntownie święte powołanie swoje, szczytnie je spełnił. Urodzony d. 8 maja 1834 r. we wsi Łangieliszki pow. wołkowyskiego gub. suwalskiej, syn Krzysztofa i Marjanny z Iwanowskich małżonków Ryckich (podług metryki urodzenia Rydzkich), na Chrzcie św. otrzymał imię Stanisław. W domu rodzicielskim bogobojnie wychowany, oddany został do szkół w Marjampolu. Będąc jeszcze chłopięciem, myślał tylko o tem, aby mógł Bogu służyć, co też później uskutecznił przy pomocy Bożej i pracy własnej. Obrał sobie stan zakonny i pragnął zostać synem św. Franciszka Serafickiego; przyjął też regułę tego patrjarchy zakonu braci mniejszych, ostrzejszą, przez św. Piotra z Alkantary określoną, przyjąwszy imię Elentery. Przebywszy nowicjat i studja w różnych klasztorach 00. Reformatów, wyświęcony został w Płocku na kapłana w r. 1862 i tamże w klasztorze swoim spełniał obowiązki kaznodziei i spowiednika, poczem przeniesiony został do klasztoru 00. Reformatów w Włocławku, a następnie na wikarjat do Lubienia. Na tem stanowisku pozostawał przez lat 9, będąc dla swego schorzałego proboszcza nietylko gorliwym współpracownikiem w winnicy Chrystusowej, ale też i dobrem sercem obdarzonym towarzyszem. W r. 1873 przez administratora dyecezji kujawsko-kaliskiej ks. Skupińskiego naznaczony został na proboszcza parafji Charłupia Wielka. Lat więc 26 upłynęło, jak objął zarząd tej parafji i kościoła. Zawsze pobożny, miłościwy, łagodny i pracowity, wszystko czynił dla dobra swoich owieczek, dla nich a nie dla siebie żyjąc. Wszystko obracał na upiększenie i uporządkowanie kościoła, na ubogich i nieszczęśliwych, a małą tylko cząstkę przeznaczał dla siebie. W każdym kąciku Domu Bożego, powierzonego opiece ś. p. ks. Ryckiego, widać wzorową czystość. Służąc w potrzebach duchowych swoim parafjanom, niósł swą pomoc według możności i w rzeczach doczesnych; często go widywały te chaty wieśniacze nawiedzającego ich ubogie progi, aby się o potrzebach ich mieszkańców wypytać i otrzeć łzy po ich twarzy płynące. Gorliwym był na ambonie i w konfesjonale, pracował usilnie nad wykorzenieniem zagnieżdżonych w tej parafji złości ludzkich. Oto są zasługi zmarłego kapłana, który choć nie był wielkim u świata, pozostanie jednak przez długie lata w pamięci parafjan i wszystkich, którzy go znali lub o nim słyszeli. Po paromiesięcznem cierpieniu na ból głowy, czemu lekarze nie byli w możności zapobiedz, w wieku lat 65, uderzony każdego śmiertelnego człowieka przeznaczeniem, skonał czcigodny kapłan, opatrzony św. Sakramentami. Eksporta z domu do kościoła przy udziale rodziny, przybyłej zdaleka, znajomych i przyjaciół, a w liczbie tej około 30 kapłanów, przybyłych i z dalszych stron, odbyła się w d. 19 b. m. o godz. 9-ej rano. Mowę żałobną przed domem wygłosił ks. Jung, wikarjusz parafji Sieradz, w której skreślił życiorys zmarłego. Po każdym nokturnie wychodziła wotywa żałobna, a po „Laudes" summa uroczysta z asystą, celebrowana przez dziekana dek. sieradzkiego ks. Wł. Mikołajewskiego, kan. kat. włocławskiej. Po nabożeństwie kazanie o kapłaństwie wygłosił ks. S. Sieciński, proboszcz z Chojnego. Na cmentarzu zaś przemawiał nad grobem ks. Drzewiecki, proboszcz z Warty. Spoczywaj teraz po trudach całego życia twego, szanowny kapłanie, w błogim pokoju wiecznego błogosławieństwa i światła niegasnącego przed obliczem Boga, któremu za dni twoich służyłeś. Mogiłę twoją pokropią łzy wdzięcznego ludu, który umiał cenić dobro, jakie świadczyłeś. Daleki przechodzień, który w twym domu gościnę i wsparcie znajdował, jeżeli znów kiedy zabłądzi w tę stronę i nie znajdzie cię między żyjącymi, przyjdzie na twój grób ucałować proch dobroczyńcy swego. Świadectwo szczytne serc, które cię kochały, obije się o sklepienie nieba, usłyszy Bóg te prośby i błagania i przywoła cię do królestwa swego na wieki. Ks. K. J.

Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1899 nr 142

+ Ś. p. ks. Rycki.
W Charłupi Wielkiej zmarł ś. p. ks. proboszcz Elentery Rycki, kapłan powszechnie szanowany.
Ur. w r. 1834, otrzymał święcenia kapłańskie w r. 1862 w zgromadzeniu Reformatów, od r. 1873 zaś był proboszczem w Charłupi Wielkiej.
Jak wielką cieszył się wszędzie sympatją, dowodził tego pogrzeb, na który przybyły tłumy ludu.
Przy wyprowadzeniu zwłok z plebanji mowę wygłosił ks. Kazimierz Jung, w czasie wotywy żałobnej nazajutrz ks. proboszcz Sieciński z Chojny, nad grobem zaś ks. kanonik Mikołajewski, dziekan sieradzki.

Wśród licznego grona duchowieństwa na pogrzebie znajdowali się ks. prałat Płoszaj z Darku, ks. kanonik Gutman z dekanatu wileńskiego.  


Gazeta Kaliska 1899 nr 178


Do majątku Charłupia Wielka potrzebny jest od św. Michała ogrodnik dobrej szkoły, z długoletnią praktyką w dobrych ogrodach i szczególnie dobrze znający się na drzewach owocowych dla prowadzenia ogrodu owocowego na dużą skalę.


Gazeta Kaliska 1899 nr 53


Dom. Charłupia Wielka ma honor zawiadomić sąsiednie dominja, pp. kupców i piekarzy, że z dniem 1 marca r. b. został puszczony w ruch na folwarku Charłupia Wielka młyn wodny walcowy, o pięciu gankach, który będzie wyrabiał różne gatunki mąki pszennej i żytniej, oraz kaszę perłową i inne. Młyn położony jest od szosy kalisko-sieradzkiej dwie wiorsty i od m. Sieradza pięć wiorst.


Gazeta Kaliska 1900 nr. 182

Odpust. W poniedziałek 6-go sierpnia r. b. w parafji Charłupia Wielka, gm. Wróblew, powiatu sieradzkiego, odbył się doroczny odpust ku czci „Przemienienia Pańskiego, na który udało się wiele osób pieszo z sąsiednich parafji, a także kompanja z Charłupi-Małej i z innych okolic. Świątynia przepełniona była tak pobożnymi, że 1/3 część ich znajdowała się na cmentarzu kościelnym. Od godziny 8-ej do 11-ej rano były trzy msze; summę odprawił dziekan dekanatu sieradzkiego ks. Mikołajewski, kazanie piękne o Przemienieniu Pańskiem wygłosił proboszcz parafji Burzenin, ks. Szymanowski. I. F.

Gazeta Kaliska 1901 nr. 44

Gospodyni do zarządu domem i kuchnią, potrzebna jest zaraz albo od I-go kwietnia na plebanją w Charłupi-Wielkiej (poczta Sieradz).


Gazeta Kaliska 1901 nr. 297

Rząd gubernialny kaliski decyzją z dn. 25 listopada r. b. postanowił sumę spadkową, pozostałą po śmierci b. administratora parafji Charłupia-Wielka powiatu sieradzkiego, a zakonnika klasztoru OO. Reformatów w Włocławku, ks. Elenterjusza Ryckiego, podzielić między: kościół parafji Charłupia Wielka i kościół OO. Reformatów we Włocławku, przyczem na rzecz funduszu konserwacji kościoła w Charłupi Wielkiej przeznaczono 279 rbl. 10 kop., jako 1/4 część obowiązkową, na rzecz zaś kościoła OO. Reformatów w Włocławku— 837 rbl. 30 kop. 

Gazeta Kaliska 1903 nr 69

Dwie stodoły 120 i 80 łokci długości, murowane, wiązanie na sochach prawie nowe.; Może być sprzedane i samo drzewo bez murów. Wiadomość: Dom. Charłupia Wielka, p. Sieradz.

Gazeta Kaliska 1903 nr 70

Flance szparagowe mocne Braunszwickie, po 40 kop. i Białogłówki (schnee Kopf) po 50 kop. Kopa. Dom. Charłupia Wielka, poczta Sieradz.

Gazeta Kaliska 1904 nr 24

Ogród warzywny i owocowy, duży, ładnie urządzony, w każdej chwili do wydzierżawienia na kilka lat; warunki dogodne. Zgłaszać się: Dominium Charłupia Wielka, poczta Sieradz.

Gazeta Kaliska 1905 nr 47

Zabójstwo. We wsi Charłupia Wielka pow. sieradzkiego wystrzałem z flinty, danym jakoby przez włościanina tejże wsi Marcina Kozłowskiego, został ciężko ranny w d. 10 stycznia r. b. 50 letni Franciszek Tworek, który nazajutrz zakończył życie.

Rozwój 1905 nr 194

Ogród owocowy i warzywny, 23 mórg.

W majątku Charłupia Wielka, położonym 4 1/2 wiorsty od stacyi Sieradz kolei kaliskiej, do wydzierżawiania na kilka lat. Śliczne położenie, 2 1/2 tysięcy rodzących drzew, jagody, inspekta, cieplarnia, oranżerya, paręset roż, morga szparagów, szkółki. W ogrodzie 4 stawy zarybione. Opał, ładne mieszkanie i budynek dla inwentarza. Do dzierżawy ogrodu może być dodane tuż przy ogrodzie ładne 10 m. roli z łąką. Zgłaszać się: M. Kosman, Charłupia Wielka p. Sieradz.

Gazeta Kaliska 1905 nr 230

Torf w dobrym gatunku prasowany, sprzedaje dominium Charłupia Wielka, pod Sieradzem.

Gazeta Kaliska 1905 nr 230

Ogród owocowo-warzywny, 2 i pół tysiąca rodzących drzew, szkółki, morga szparagów, parę set róż, inspekta, cieplarnie, oranżerja w ogrodzie, cztery stawy obok ogrodu, może być dodane 10 mórg pięknej ziemi z łączką-do wydzierżawienia. Dom. Charłupia Wielka, 4 i pół wiorst od stacji Sieradz.

Rozwój 1906 nr 275

Świerki na choinki
kilkaset sztuk szprzeda Dominium Charłupia Wielka pod Sieradzem. Od stacyi kolei Kaliskiej Sieradz 5 wiorst.

Gazeta Kaliska 1907 nr 117

We wsi Charłupia-Wielka, w pow. sieradzkim, podczas rozbierania murowanej stodoły, zabici zostali przez walącą się ścianę włościanie: Michał Sobczak, lat 50 i Filip Sobczak, lat 44.

Rozwój 1908 nr 76

Letnie mieszkanie
w majątku Charłupia-Wielka, 5 wiorst od stacyi Sieradz, kolei Warszawsko - Kaliskiej. Jest na lato do oddania mieszkanie składające się z 5 umeblowanych pokojów, 1 kuchni i 1 pokoju dla służby. Przepiękna miejscowość, wiekowy na 20 morgach rozciągający się cienisty park— woda. Bliższe porozumienie się listownie z właścicielem — Charłupia- Wielka przez Sieradz.

Gazeta Świąteczna 1910 1541

 O podobnych wykopaliskach, ale zapewne z bliższych nam czasów, donoszą także do Gazety z pod miasta powiatowego Sieradza, w guberńji kaliskiej: Niedaleko od Sieradza leży wieś kościelna Charłupia-Wielka. Za dworem w tej wsi przy małym strumyku znajduje się kopiec wysoki na piętro, okrągły, obwodu 50 łokci. Kopiec ten otoczony jest rowem napełnionym wodą. W środku kopca znajduje się rów 2 łokcie głęboki. W tym roku młynarz, do którego należy ów kopiec, zaczął go rozkopywać. Na wierzchu był kamień okrągły, płaski, który rozstrzelono i użyto na fundament pod jakąś budowlę. Z kopca wydobyto stare cegły, kamienie, tygielki z rączkami, w których znajdują się lejkowate dziury, i wiele innych rzeczy. Na niektórych znajdują się jakieś ozdoby, czy czyjeś podobizny. Wszystko to leży niegłębiej jak na łokieć w ziemi. Ale wiele rzeczy przy niezgrabnem kopaniu poprzetrącano. Kopców takich, tylko mniej Zapewne pamiątkowych, jest tu sporo— Jeden z gospodarzy w okolicy orząc pole, wydostał z ziemi popielnicę i przywiózł ją do domu. Aliści jakiś niemądry sąsiad zastraszył go, że w popielnicy siedzi „duch”. Ten wystraszony tak popielnicę zakopał, że trudno do niej trafić. Inni znów wykopawszy popielnice okryte kamieniami, potłukli je myśląc, że znajdą tam pieniądze. Ksiądz proboszcz w Charłupi-Wielkiej dowiedziawszy się o tem, z kazalnicy tłómaczył, aby tego nie robiono. Parafjanin.
_________________________________________________________________________________

Wieś Ilustrowana 1912 maj
_________________________________________________________________________________


Rozwój 1913 nr 223

Wystawa Przemysłowo-Rolnicza
w Sieradzu.
Wczoraj otworzono uroczyście wystawę (pokaz) przemysłowo-rolniczą w Sieradzu.
Jadąc do Sieradza, wiedzieliśmy, że takie centrum rolnicze, jakiem jest Sieradz, da nam pewien obraz ruchu rolniczo-przemysłowego, ale nigdy nie sądziliśmy, aby wystawa tak pięknie się zapowiedziała, jak ta, którą wczoraj oglądaliśmy.
Malowniczo położony park sieradzki ożywił się wczoraj i przyozdobił bardzo gustownie przybranymi pawilonami według projektów miejscowego jeometry. Kiosków tych, jak na wystawę trzydniową, jest bardzo wiele, niektóre z nich przeznaczone są dla osobnych grup przemysłu rolnego lub ludowego.
Ład panuje wszędzie, park wysypany białym piaskiem, oświetlony elektrycznością, nie zapomniano nawet o skrzynce pocztowej.
Zasługa to wielka komitetu wystawowego, w skład którego weszli pp.: Z. Siemiątkowski z Męckiej-Woli (prezes), Tadeusz Rembowski sędzia z Sieradza (wiceprezes i gospodarz), M.
Białecki z Dębołęki, M. Kobierzycki z Bogumiłowa, ks. Brzeziński z Sieradza, ks. Cywiński z Korczewa i Stefan Walewski z Suczewka.
Uroczystość otwarcia rozpoczęła się solennem nabożeństwem, które w odświeżonym i gustownie malowidłami ozdobionym podominikańskim klasztorze odprawił dziekan miejscowy, zasłużony bardzo, od lat z górą trzydziestu osiadły w Sieradzu, ks. kanonik Mikołajewski; kazanie okolicznościowe, niezwykle podniosłe, wygłosił ks. Żeromski z Warty, zachęcając lud do kooperatyw, oświaty i pracy na roli polskiej, którą ojcowie orali i krwią własną bronili.
Na chórze śpiewały połączone chóry z Sieradza, Warty i z Łodzi pod przewodnictwem pana Fotygi.
Tymczasem na wystawie panował ruch niezwykły. Kończono, co można i trzeba skończyć, ozdabiano, ustawiano.
Przed wystawą również niecodzienny ruch. Olbrzymie płótno, na którem widnieje herb ziemi sieradzkiej, oznaczyło wejście na wystawę. Przy wejściu tłoczy się publiczność. Jedna z ulic, przeznaczona na postój powozów, zapełniła się niemi po brzegi.
O godzinie 2-ej punktualnie pani Białecka z Dębołęki rozcięła szarfę i wnet też gromady ludzi zalały olbrzymi park sieradzki.
Około godz. 4-ej było już przeszło 12,000 zwiedzających.
Komitet wystawy uchwalił, aby członkom kółek rolniczych dać wstęp za zniżoną opłatą, więc po 10 kop., nieczłonkowie płacili po 30 k.
Jak widać z frekwencyi, wystawa sieradzka doznała nadzwyczajnego powodzenia.
Wieśniacy zjechali z okolic tysiącami, prawie też wszyscy obywatele ziemi sieradzkiej.
Trudno bawić się nam w szczegóły, przechodzić kiosk po kiosku, opisywać wystawione owoce i jarzyny, ale zupełnie uczciwie przyznać wypada, że tak pięknych warzyw, jakie widzieliśmy na wystawie sieradzkiej, nie dała nam nawet łódzka wystawa ogrodnicza.
Owoce również są piękne i jest cały pawilon poświęcony tej grupie gospodarstwa wiejskiego, w którem mamy okazy: z Sulisławic, Sokołowa, Wojsławic, Dębołęki, Pstrokoń, Złoczewa, Prusinowic, Biskupic, Kluczkowa, Kółka ogrodniczo-ziemiańskiego w Sieradzu, Kółka tubądzińskiego, a nawet prywatnego ogródka d-ra F. Sulikowskiego w Sieradzu.
W pawilonie przemysłowym zwracają uwagę wyroby sukna i chustek 2,000 zrzeszonych warsztatów tkackich w Korczowie, parafii ks. Cywińskiego, który jest też głównym patronem tego przemysłu.
Jeden z gustowniejszych rolniczych kiosków należy do dominium Janczew, w którym mamy wystawione: zboże, nasiona, owoce, konserwy, jarzyny, drób. Tu też znalazły przytułek wyroby ochronki w Lututowie.
Dominium Niedzielsko posiada swój własny pawilon z nasionami zboża. Wystawiło też piękne owsy i inne zboża.
Ogrodnicy sieradzcy, p. M. Danielewicz (szkółki) i A. Frączkowski (warzywa), zaświadczyli, że są dobrymi fachowcami.
Krobanów, nagrodzony na rzemieślniczej wystawie w Łodzi, posiada i tu swój kiosk z wyrobami ceglarskimi.
Zwrócić musimy uwagę na przepiękne okazy drzewa dębowego, dostarczonego tu z tartaków parowych A. Siemiątkowskiego w Wojsławicach.
Wieśniacy przyjęli też liczny udział w wystawie rolniczej. Kółko rolnicze „Wróblew" posiada aż pięciu wystawców—owoców; Kółko rolnicze Słomków-Mokry czterech. Większy jednak udział włościan w wystawie inwentarza, a więc z kółek: „Warta", „Słomków-Mokry", „Tubądzin", "Sieradz", „Zadzim", „Męzka", „Wróblew", „Prusinowice", "Brzeźno", „Rossoszyca", „Charłupia- Mała", „Charłupia Wielka" chłopi wystawili po kilka, a nawet, kilkanaście-sztuk bydła i koni swojej hodowli.
Gospodarstwo pań także posiada liczne reprezentacye, zwłaszcza w dziale drobiu, a mianowicie panie Lucyna Laudowicz, Celina Tarnowska, Aniela Domaniewska, Stefania Walewska, Stanisława Prądzyńska, Jadwiga Murzynowska.
Z Łodzi—pan Kołaczkowski wystawił swoje plany ogrodów i parków.
Mechanik sieradzki p. Chęciński okazał swego pomysłu zamek do drzwi, trudno dający się otworzyć.
Wypada nadmienić, że na wystawie gra orkiestra straży ogniowej sieradzkiej, złożona z 36 osób. Orkiestra jest bardzo zgrana i posiada duży repertuar.
Straż ogniowa ochotnicza sieradzka liczy 160 członków czynnych, w tem zaledwie 10 żydów. Utrzymywana jest ze składek członków. Żydzi sieradzcy nie przyjęli zupełnie udziału w wystawie: i w pierwszym dniu w parku pokazał się zaledwie jeden.
Zato przybyły liczne wycieczki z Kalisza, Zduńskiej Woli i Łodzi.
Był też obecny poseł Parczewski z Kalisza. Z dzienników były reprezentowane „Kuryer Poranny" (Młodowski), „Kuryer warszawski", "Rozwój", „Gazeta Kaliska", której wydawca ofiarował 1,000 numerów swego pisma, zawierających katalog szczegółowy wystawy.
Biorący udział w wycieczce łódzkiej, którą urządził „Rozwój", złożyli na rzecz łódzkiej Szkoły rzemiosł następujące ofiary: p. Frankowska 40 kop., pan i pani Roszak 80 kop., p. Rybicki 40, p. Suchor 50 i p. Pilc 50 kop.
Pozostałe z ogólnych kosztów 35 kop. redakcya również włącza do tych ofiar. Razem więc 2 rb. 95 kop.
Kończąc to moje sprawozdanie z wystawy sieradzkiej, zaznaczyć musimy, że na dzień dzisiejszy naznaczony jest pokaz inwentarza, na jutro zaś konkursy hipiczne i wyścig myśliwski.
Nie zapomniał też komitet wystawy o dobroczynności. Panie sieradzkie i okoliczne urządziły bufet, do którego dostarczyły bezpłatnie przekąsek. Dochód z bufetu przeznaczony został na rzecz zakładów dobroczynnych w Sieradzu.
Liczne gosposie na czele z panią sędziną Rembowską, nie szczędząc pracy, obsługiwały gości, aby za osiągnięte pieniądze obetrzeć łzy najbiedniejszym.
Wieczorem odbył się koncert chórów kościelnych oraz odegraną została sztuka „Bociany" przerobiona z utworu Maryi Konopnickiej. Chórami dyrygował p. Fotygo i inni.
Widzimy więc z pokazu powyższego, że sieradzkie prowadzi bardzo sumiennie pochód kulturalny pracy, która sieradzanom zaszczyt przynosi.

Godzina Polski 1916 nr 268

Pożar w okolicy.
W ubiegłą sobotę, we wsi Charłupia Wielka, pod Sieradzem, wybuchł pożar, który strawił kilka zagród włościańskich.
_______________________________________________________________________________

Ziemia Sieradzka 1919 maj
_______________________________________________________________________________


Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 5

REJESTRY HANDLOWE.
Do rejestru handlowego, działu A sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy: ,
d. 30 września 1919 r.
pod numerem 1793 „Józef Kłys", rzeźnictwo i sprzedaż mięsa w Charłupi Wielkiej, gm. Wróblew, pow. Sieradzkiego; właściciel Józef Kłys w Charłupi Wielkiej;

Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 16

REGULACJE HIPOTEK.
Wydział hipoteczny powiatowy w Sieradzu obwieszcza, że stosownie do żądania interesowanych jest wyznaczony termin za 3 miesiące od ukazania sie w druku niniejszego obwieszczenia do regulacji hipotek dla:
2) osady włościańskiej, położonej w Charłupi Wielkiej, gm. Wróblew, tab. Nr 7 oznaczonej, 7 mórg gruntu, budynki i serwituty obejmującej, a do Antoniego i Marjanny małż. Szczepaniaków należącej.
Prawa osób, które się nie zgłoszą z temiż w terminie, podpadną prekluzji.

Zorza 1920 nr 16

LISTY Z KRAJU.
Z życia gminy Wróblew (ziemi sieradzkiej).
Gmina Wróblew obejmuje obszar 16,520 morgów przy 11,000 mieszkańców, z większych własności znajdują się dobra: Charłupia Wielka (własność SS. Kosmanów) 1600 morgów, Kobierzycko —1000 morgów, Las państwowy Oraczewski — 812 morgów i Mantyki—203 morgi.
Wiosek i kolonji posiada 72, nomenklatur 135. Do gminy należą 3 parafje: Wróblew, Charłupia Wielka i Wągłczew.
Na czele gminy, jak zresztą wszędzie, stoi Rada Gminna, której pomagają komisje: finansowa, oświatowa, administracyjna i zdrowia publicznego. Zwrócono w pierwszym rzędzie uwagę na konieczność otwierania szkół i wynajdywania na ten cel środków. I tak, między innemi, postanowiono opodatkować młyny i wiatraki, znajdujące się w obrębie gminy do wysokości 4,380 mk., przeznaczając fundusz ten w dwóch trzecich częściach na potrzeby szkolne. Pozatem uchwalono dążyć do zakupywania gruntów pod budowę szkół wogóle, a przedewszystkiem w Oraczewie i Smardzewie, gdzie potrzeba ich jest najpilniejszą. Dzięki temu, gmina Wróblew, która w r. 1914 miała zaledwie jedną szkołę we Wróblewie, dziś posiada 11 szkół z 1000 z górą dzieci, pobierających naukę. W Rakowicach i Wągłczewie utworzono wieczorne kursy dla dorosłych analfabetów, na które uczęszczało około 60 osób płci obojga. Tu zaznaczyć muszę, owocną pracę nauczycielki p. Heleny Ławińskiej, prowadzącej szkołę we wsi Smardzewie, od listopada 1918 r. Pomimo, że miała do nauki 85 dzieci, jednakże znalazła czas na udzielanie zdolniejszym z pośród dzieci początków rysunków i robótek. Prace te bardzo udatne, mieliśmy możność oglądać w dniu zakończenia roku szkolnego.
Po za szkolnictwem nie mniejszą uwagę poświęcono czytelnictwu, dla rozwoju którego uchwalono zaprenumerować po kilka egzemplarzy tygodników: „Gmina”, „Przyjaciel zdrowia ludu”, „Ziemia Sieradzka”, oraz kilka pism specjalnych. Tygodniki te i pisma znajdują się przy czytelni ludowej, zawierającej z górą 200 tomów książek różnej treści przeważnie historycznych.
Z kolei muszę zaznaczyć, że w gminie mamy 5 straży ogniowych, powstałych w ostatnich kilku latach, mianowicie: w Wróblewie, Słomkowie, Suchym, Wągłczewie, Oraczewie i w Charłupi Wielkiej, organizuje się pozatem straż ogniowa we wsi Smardzewie, której gospodarze poczynili już starania u odpowiednich władz o zatwierdzenie ustawy. Straże te liczą 140 członków; na ogół organizacja straży jest dobra. Należy tu podkreślić, że gospodarze wsi Wróblewa, Ocina, i innych okolicznych, opodatkowali się dobrowolnie na rzecz straży w gminie po 10 fenigów od morga, oraz uchwalili postawienie we Wróblewie budynku dla straży ogniowej, mającego w sobie mieścić dość obszerną scenę dla przedstawień. Nie można pominąć milczeniem, że z inicjatywy p. Zdzieszyńskiego, naczelnika straży ogniowej w Słomkowie Suchym, zorganizowany został przy tejże straży oddział kobiet. Oddział ten, liczący 12 osób otrzymał już chrzest ogniowy we wsi Kobierzycku.
Z instytucji spółdzielczych, niezależnie od kasy gminnej, istnieje we Wróblewie Towarzystwo Pożyczkowo Oszczędnościowe, założone w roku 1912, liczące 356 członków, którzy posiadają udziałów na sumę 8,129 rb. 83 kop. Niewielka, bo wynosząca zaledwie 57,760 rub. suma wkładów, dowodzi, że po wsiach ludzie nie rozumieją dostatecznie korzyści, jakie zapewnia składanie pieniędzy w Towarzystwie. Wolą oni trzymać je po rozmaitych kryjówkach, przechowywać we workach ze zbożem, za obrazami, na strychach, pod żłobami i t. p., niż składać do Towarzystwa Oszczędnościowego. Czytamy nieraz w pismach, że przy pożarze we wsi X spaliło się między innemi u gospodarza A.—1000 rb. czy marek, u gospodarza B. —500 rub., u gospodarza C. —300 rub., a kto temu winien? Sami poszkodowani, którzy zamiast lokować swoje oszczędności w powołanych do tego instytucjach, co również przyniosło by im pewne zyski w postaci procentów, chowają je po różnych zakamarkach na swoją szkodę. Należałoby rozpowszechniać na wsi książeczkę wydaną przez Komisję współdzielczą, pod tytułem „Co się dzieje z pieniędzmi na wsi?”
Pozatem we Wróblewie zawiązało się Stowarzysztnie pomocy dla żołnierza polskiego z p. Janiakową na czele, gdzie niejeden już grosz ofiarny zebrany został na potrzeby obrońców Ojczyzny. Jako dowód uspołecznienia naszego ludu, niech posłuży fakt, jednogłośnego przyznania przez gospodarzy gminy 300 marek na rzecz ofiar katastrofy w Orłowej w Zagłębiu Karwińskim. Dla interesujących się bliżej budżetem gminy Wróblew, zawierającym dość pokaźną sumę bilansową 70,936 marek, przytaczam ważniejsze z niego pozycje, a mianowicie:
1. Utrzymanie administracji gminy 8,520. —
2. Opał, światło, książki, druk i inne wydatki 4,446.67
3. Zapomogi dla biednych miejscowych, koszty pogrzebu, koszty opieki biednych zamiejscowych, koszty kuracyjne i inne... 16,756.—
4. Utrzymanie szkół... 28,519.33
5. Budowa mostów, utrzymanie i naprawa dróg, utrzymanie policji i różne wewnętrzne wydatki 12,700. —
Kończąc niniejszą korespondencję o życiu gminy Wróblew rzucam myśl, aby Sprawozdania takie mogły się ukazywać i od innych gmin. Pomieszczenia takich sprawozdań Szanowna Redakcja „Zorzy” zapewne nie odmówi, z nich zaś dowiemy się, jak się inne gminy rządzą i jak pracują dla dobra kraju.
Edmund Sikorski.
 
Wola Ludu 1921 nr 7

WIEŚ CHARŁUPIA WIELKA (pow. Sieradzki).
Dnia 1 maja odbyło się tutaj zebranie organizacyjne koła P. S. L. pod przewodnictwem p. Marchlańskiego, wójta gminy Wróblew, z asesorami p. Ignacym Bednarkiem i Pawłem Kończakiem, protokół prowadził p. Stefan Machrowski z Sieradza.
Na temat historji włościan w Polsce przemawiał p. Stanisław Darek, sekretarz zarządu powiatowego P. S. L., poczem zabrał głos prezes zarządu p. Edmund Wyganowski, zachęcając obecnych, ażeby poczuli się obywatelami polskimi, nie zasklepiali się we własnych podwórkach lecz stanęli do pracy publicznej dla naprawy stosunków w Rzeczypospolitej.
W dyskusji sołtys Adam Gęś skarżył się, że władze komunalne w założonej centrali handlowej stosują system protekcyjny, większym właścicielom czyni się różne ułatwienia, a chłop w dalszym ciągu musi zaspokajać swoje potrzeby u żyda. Gospodarz Ignacy Bednarek też krytykował działalność sejmiku i wskazywał na niewłaściwość ustanowionego przez władze wynagrodzenia dla młynarzy w naturze za przemiał zboża.
Zebrani postanowili przystąpić do P. S. L. i do zarządu Koła powołali na prezesa Stanisława Dubiaka, na zastępcę Ignacego Bednarka, na skarbnika Stefana Januszkiewicza, na sekretarza Józefa Bednarka. Zebrania Koła postanowiono odbywać w drugą niedzielę po pierwszym każdego miesiąca w szopie strażackiej o godz. 2 po poł. Do Koła zapisało się 50 osób.

_________________________________________________________________________________

Ziemia Sieradzka 1921 sierpień
_________________________________________________________________________________


Łódzki Dziennik Urzędowy 1922 nr 15

Na zasadzie postanowienia Województwa z dnia 18.1. 1922 r. L. Pr. 389 (1) III wciągnięto do rejestru Stowarzyszeń i Związków Nr. 481 Towarzystwo Straży Ogniowej Ochotniczej w Charłupi-Wielkiej, pow. Sieradzkiego.

Zorza 1922 nr 45

Wiece.
Czy wieców za dużo? Według mnie za mało. Bo takie złe ziele, jak agitalor płatny socjalizm szerzący, lub komunista przez żydów nasłany, to się wciśnie i do karczmy i pod płotem obejście sobie znajdzie, byle na słówko wyciągnąć, i pod kościół, bezbożnik, śmie pójść, ludzi tumanić, aż się opatrzą, co mądrzejszy i kułakami wysiudają nieproszonego gościa. Wiec, co innego. Tu już każdy odpowiada za każde słowo. Wiadomo, z kim sprawa. A jeśli uczciwie prawi, to i nie jedno dobre ziarno rzuci i niejedną rozumną radę da i wskazanie, jak i co się w kraju robić powinno. Mamy też nadzieję, że wiece zwoływać będzie często Narodowa Organizacja Kobiet i po wyborach. Boć przecież kiedy z wolą Bożą zwycięży może
8-ka,
to robota się nie zmniejszy, a zwiększy i będziemy mieli nad czem obradować.
Wiec w Sieradzu.
Duża sala. Ludzi kilkaset. P. L. Kotarbińska prawi, a „Mrówka” nasłuchuje. Aż tu baba młoda, ładna, ale z duszą w czarne plamki, wyrywa się: „a bolszewik to nie człowiek!”. Jak ją kobiety zaczną wyzywać, jak zaczną językami kłóć. P. Kotarbińska zaprosiła ją na mównicę, ale ani umiała mówić, tylko dogadywać potrafiła, ani też niechcieli jej słuchać. Narodowo i chrześcijańsko myśląca cała sala słuchaczów dziękowała mówczyni i wszyscy głosować będą na 8.
Wiec w Charłupi.
Młode, dzielne, miłujące Polskę i lud polski nauczycielki zorganizowały zebranie kobiet, na które zaraz po wiecu w Sieradzu pojechała p. L. Kotarbińska do Charłupi. Trochę tam ludowcy chcieli przeszkadzać. Ale p. K. im przełożyła, jako, że z głupimi sobie w życiu umiała radzić, a niepotrafiłaby to z mądrymi. 70 kobiet dwie godziny słuchało z uwagą, dlaczego my to nie głosujemy na żadne inne listy, tylko na 8.
Broni nam ona najdroższych spraw Wiary, domu i ziemi. Wszystkie głosować tam będą na 8.
Wiec we Wróblewie.
W Sędzicach czekała kareta na nas z Kobierzyska i „Mrówka” wsunęła się między panie, rada, że jedzie z paradą. Kobiety zebrały się w szkole, gdzie znów młoda nauczycielka, pełna zapału, z zacnym proboszczem prowadzą lud do urny wyborczej. Tam nawet i mowy niema o żadnym innym numerze, tylko jedna
8ka
dla wszystkich. Daj im, Boże, zdrowie, a zagonom ich plon obfity.
Wiec w Warcie.
Dzień powszedni. Ks. kanonik, proboszcz, gospodarz w pięknym kościele trochę niespokojny, czy ludu zbierze się dosyć. Zebrało się. A że mrozik przed słońcem nawet nie ustępował, więc po wysłuchaniu Mszy Ś-tej — wszyscy poszliśmy do kruchty kościoła OO Bernardynów i tam p. Kotarbińska po paru godzinach przekonała się, że zwycięży nasza
8 ka,
bo nietylko kobiety, które wszędzie za 8 głosują, ale i mężczyźni tylko idą na 8.
W aptece gościnnie nas rozgrzewali. Młoda, śliczna pani zawiąże tam Koło Narodowej Organizacji, Oczki jej śmiały się do młodego męża, bo mężatka od kilku tygodni, ale i do pracy oboje dzielni państwo gotowi i niech im Bóg pomaga, bo nie uchylają się od niczego, co może być z pożytkiem dla kraju wykonane.
Ks. proboszcz, po obiedzie, odwiózł nas konikami dalej. A że deszcz lał, musiała się „Mrówka” dobrze chować pod burkę, żeby gdzie w kałuży nie zatonąć.
Wiec w Lututowie.
„Niema złej drogi, do mojej niebogi”... bo oto do Złoczowa z Sieradza w automobusie było 27-u żydów i ja jedna dusza chrześcijańska. Szwargot, krzyk, harmider nie doopisania. Ale trzy mile prędko się przejechało i ze Złoczowa koniki powiozły do Lututowa. Jarmark. Trybuna na powietrzu i wiec.
Co się tam działo-to ani opisać. Bo to zaraz zleciały się wszelakie „wyzwoleńcy”, „Tugutowcy”, „ludowcy”, a pewno i „Witosiaków” nie brakowało. Jak na jarmarku — wszystkiego po trochu. Ale że narodowców była przewaga, więc wysłuchano całego przemówienia rzetelnie, a kobiety twardo stać będą przy 8.
Wieczorem, w sali straży ogniowej, Narodowa Organizacja Kobiet zwołała zebranie. Pod dach to już nie cisną się tak skoro żadne...„owcy”, ani „siaki”, bo nie wiedzą, czy sami by wyszli z sali, czy też, czego Boże broń, wyrzucono by ich. Zebranie trwało dwie godziny. Bożą myślą ożywione kobiety, nietyko same głosować będą, ale mężów, synów i braci dadzą 8.
Wiec w Wieluniu.
Daleko, bo daleko. Kolei w całem sieradzkiem jak na lekarstwo. Szosy miejscami zupełnie popsute. Żal koni i mieszkańców.
Ale, niech Bóg da zwycięstwo 8 i dobrym gospodarzom, co się koło niej gromadzą-to wszystkiemu się poradzi. Wiec był śliczny. Kilkaset kobiet słuchało w skupieniu każdego słowa. Zjechało dużo pań ziemianek, co żyja z ludem w zażyłości i zgodzie. A że i miasto bardzo ładne i kościół piękny, więc aż się wracać nie chciało. Przy pożegnaniu wszystko przysięgało na
8-kę
za co Panie Boże zapłać!

Obwieszczenia Publiczne 1922 nr 56

Notarjusz przy wydziale hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu, Józef Dzierzbicki, niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
7) Fabjanie Krawczyku, właśc. działki Nr. 14, przestrzeni 2 dzies. 2200 sąż., zapisanej pod Nr. 14 w dziale II wykazu kol. Charłupi-Wielkiej Nr. 1, pow. Sieradzkiego.
Termin zamknięcia wymienionych wyżej postępowań spadkowych wyznaczony został w kancelarji notarjusza Józefa Dzierzbickiego w Kaliszu na d. 26 stycznia 1923 r.

Obwieszczenia Publiczne 1922 nr 61

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych: 
12) Franciszku Ponikłym, właśc. 5 dz. 300 sąż. z kol. Charłupia- Wielka cz. II, pow. Sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został w kancelarji hipotecznej w Kaliszu na d. 12 lutego 1923 r.

Rozwój 1922 nr 140

Z sądów
Sprytna oszustka.
(p) Mieszkanka gm. Wróblew pow. Sieradzkiego Żłobińska na podstawie fałszywego nazwiska uzyskała podstępnie metrykę urodzenia na nazwisko Anny Królikiewicz, i na podstawie tej metryki sporządzono jej akt ślubu z Józefem Żłobińskim w parafii Charpupie Wielka pow. Sieradzkiego. Skłaniała ona za pomocą, przedstawiając się pod zmyślonemi nazwiskami, różne osoby, do oddawania jej majątków ruchomych.
Oskarżona na sądzie do oszustwa przyznaje się, do pobieranie pieniędzy, zaś nie.
Żłobiński druga ofiara łatwowierności, zaznacza, że potrzebując gospodyni, gdyż szedł do wojska, postanowił ożenić się z oskarżoną, Udano się do parafji, gdzie przy pomocy jakiegoś nieznajomego mu pana oskarżona otrzymała metrykę, Ponieważ t. zw, Królikiewiczówna była w 8 miesiącu ciąży, przeto na zapytanie księdza, czy to jego dziecko odpowiedział twierdząco, Wkrótce po ślubie żona powiła bliźnięta, które po niejakim czasie zmarły.
Następnie świadek opisuje pożycie małżeńskie.
Przedstawiciel oskarżenia publicznego podprokurator Krychowski, zaznacza, iż wina podsądnej została całkowicie dowiedziona, że natrafiła na ludzi łatwowiernych wyjątkowo i wnosi o ukaranie zgodnie z aktem oskarżenia.
Sąd ogłosił wyrok skazujący Żłobińską, wobec zbiegu przestępstw po pozbawieniu praw na 1 rok i 6 miesięcy więzienia, a na zasadzie amnestji zmniejszył karę do jednego roku, Na poczet kary zaliczono 10 miesięcy aresztu prewencyjnego. 


Obwieszczenia Publiczne 1924 nr 111


Sąd okręgowy w Kaliszu, na mocy art. 1778-8 U. P. C., obwieszcza, iż na skutek decyzji sądu z d. 13 listopada 1924 r. zostało wdrożone postępo­wanie o uznanie za zmarłą Annę-Marję-Adolfinę Kosman, wobec czego sąd wzywa ją, aby w terminie 6-miesięcznym, od dnia wydrukowania niniejsze­go, zgłosiła się do sądu, gdyż w przeciwnym razie po upływie tego terminu zostanie przez sąd uznana za zmarłą; wzywa się wszystkich, ktoby wiedział o życiu lub śmierci Anny-Marji-Adolfiny Kosman, aby o znanych sobie fak­tach zawiadomili sąd okręgowy w Kaliszu w powyższym terminie; nadto sąd nadmienia, że Anna-Marja-Adolfina Kosman mieszkała w majątku Charłupia- Wielka, przestrzeń leśna, gm. Wróblew, pow. Sieradzkiego.

Obwieszczenia Publiczne 1925 nr 62

Notarjusz przy wydziale hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu, Sta­nisław Bzowski, niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
10) Annie-Marji-Adolfinie Kosmanowej, właśc. maj. Leśna Przestrzeń— Charłupia Wielka, star. sieradzkiego.
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na d. 5 lutego 1926 r. w kancelarji notarjusza, Stanisława Bzowskiego, w Kaliszu.

Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 3

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
d. 28 września 1925 r.
6657 „Józef Ludwicki", sklep kolonjalno-spożywczy ze sprzedażą wędlin i mięsa we wsi Charłupia-Wielka, gm. Wróblew, pow. sieradz­kiego; właśc. firmy Józef Ludwicki, zam. we wsi Charłupia-Wielka.

Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 26

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
1) Wiktorji Kulesza, współwłaśc. 15 m. z maj. Charłupia-Wielka, cz. III, pow. sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na d. 11 października 1926 r„ w którym to dniu osoby interesowane winny zgłosić swoje prawa w tymże wydziale hipotecznym, pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 36

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
1) Józefie Kulesza, właśc. 5 mórg, z kol. Charłupia Wielka Nr. III, pow. sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na d. 15 listopada 1926 r., w którym to dniu osoby interesowane win­ny zgłosić swoje prawa w tymże wydziale hipotecznym, pod skutkami prekluzji.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1928 nr 21

OGŁOSZENIE.
Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie podaje do publicznej wiadomości; że orzeczeniem z dnia 2-go listopada 1927 roku
postanowił:
1) rozszerzyć obszar scalenia wsi Kłocko, gminy Bogumiłów, powiatu sieradzkiego przez włączenie: a) gruntów kolonji Kłocko o powierzchni 280 ha i b) gruntów kolonji Charłupia - Wielka o powierzchni 77 ha, a orzeczeniem z dnia 5 lipca 1928 roku
postanowił:
1) wniosek Komisarza Ziemskiego w Sieradzu z dnia 15 czerwca 1928 roku — zatwierdzić i
2) obszar scaleniowy Kłocko, gminy Bogumiłów, powiatu sieradzkiego — rozszerzony orzeczeniem Okręgowego Urzędu Ziemskiego w Piotrkowie z dnia 2 listopada 1927 r. — zwiększyć przez włączenie do tegoż 1350 mtr. kw. gruntów, należących do Józefa syna Józefa Krawczyka i Jana, syna Tomasza Krawczyka, gospodarzy wsi Kłocko, a nabytych z folwarku Mokre.
Orzeczenie z dnia 2 listopada 1927 roku zostało utrzymane w mocy orzeczeniem Ministra Reform Rolnych z dnia 8 marca 1928 r., a orzeczenie z dnia 25 lipca 1928 r. uprawomocniło się dnia 26 sierpnia 1928 roku.
Z p. Prezesa (—) K. Jaroński
Naczelnik Wydziału.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 55

— (s) Ostrożnie z wymianą pieniędzy! W dn. 31 lipca br. na poczcie w Sieradzu do Andrzeja Maciejczaka z Charłupi wielkiej podczas odbioru 200 marek z poczty przysłanych mu z Niemiec podeszedł młody żydek i zaproponował mu kupno ich za 430 złotych.
Maciejczak zgodził się, wówczas kupujący naliczył przy nim ofiarowaną kwotę i wyszedł.
Po pewnym czasie Maciejczak stwierdził ku swe mu przerażeniu brak 200 zł. Zrozpaczony złożył natychmiast meldunek w policji o powyższym oszustwie.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 59

— (s) Hodowla bydła w powiecie Sieradzkim. Rolnicy krajów zachodnich zrozumieli już dawno, że podstawą dobrobytu drobnego rolnictwa nie może być uprawa zbóż, stosowana w większych majątkach gdzie produkcja na znacznych obszarach jest tania, szczególnie przy użyciu mechanicznej siły pociągowej ale jest nią hodowla zwierząt gospodarczych o kierunku dochodowym.
Przykładem może być Danja, która przed kilku dziesięciu laty była b. ubogim państwem właśnie z tego powodu, że gospodarstwa w większości starały się produkować zboże, nie wystarczające jednak na wewnątrzną produkcję.
Zwrot na lepsze nastąpił z chwilą zajęcia się hodowlą bydła, trzody chlewnej, kur — od tego czasu dobrobyt rolników duńskich stale wzrasta.
Rolnicy polscy znajdują się właśnie w takim samem położeniu jak Duńczycy przed 50 laty, — opierając swój dochód na produkcji zbożowej, której zbiór z powierzchni jest niski, pracują nieekonomicznie i dlatego bilans gospodarstwa zamykają deficytem.
Gospodarstwa hodowlane poza dochodem z nabiału — w naszych warunkach mówić można narazie tylko o hodowli bydła — uzyskują zwykle większy zbiór zboża z jednostki powierzchni, mając do dyspozycji większy kapitał obrotowy, za który nabywać mogą lepsze ziarno siewne; nawozy pomocnicze, nadto nawóz wyprodukowany we własnem gospodarstwie zawiera więcej składników pokarmowych, a razem tworzy warsztat pracy oparty na zdrowych podstawach, gwarantujących w normalnych warunkach dochodową gospodarkę.
Zrozumienie znaczenia hodowli bydła w powiecie Sieradzkim jest stosunkowo niewielkie — dopiero od kiku lat daje się zauważyć zmiana na lepsze, na co wpłynęły mleczarnie jak również akcja samorządu powiatowego, który w porozumieniu z organizacjami rolniczemi zakupił od 1927—1928 11 stadników rasy nizinnej, celem zapoczątkowania akcji hodowlanej w kierunku poprawy istniejącego pogłowia bydła w powiecie.   
W roku bieżącym poparcie ze strony Samorządu Powiatowego akcji hodowlanej w pow. Sieradzkim okazało się b. wybitne, co należy zawdzięczyć przedewszystkiem p. Staroście Jellinkowi, który jako Przewodniczący Wydz. przyczynił się do znalezienia środków na zakup gniazd zarodowych bydła nizinnego jakoteż knurów rasy angielskiej białej wielkiej.
Ogólnie przeznaczył Sejmik Sieradzki na hodowlę bydła i świń w roku budżetowym 1928-9 — 30.000 zł, z czego zakupiono dotąd 10 krów i 5 stadników rasy nizinnej, tworząc gniazda zarodowe, złożone z 2 krów i stadnika.
Gniazd istnieje pięć i umieszczone są w następujących miejscowościach: w Potoku u Antoniego Ośrodka, Przedgórczu u Mateusza Kowalczyka, Męce u Łucjana Pijarskiego, Charłupi-Wielkiej u Bolesława Mieszczańskiego i Wróblewie u Czesława Pietrzyńskiego.
W najbliższym czasie zakupi Sejmik Sieradzki dalsze gniazda bydła i kilkanaście knurów — opóźnienie w nabyciu materjału hodowlanego nastąpiło wskutek upałów, w czasie których przewóz inwentarza na dłuższy dystans jest nader ryzykownem. B.


Goniec Sieradzki 1928 nr 61

— (s) Oszustwo, Już pisaliśmy przed paru dnia mi o popełnionym oszustwie przez nieznajomego żydka przy wymianie pieniędzy na poczcie w Sieradzu w sumie 200 zł na szkodę Andrzeja Maciejczaka z Charłupi Dużej.
Po zameldowaniu na posterunku policji w Sieradzu, która natychmiast przeprowadziła dochodzenie i zatrzymała dwóch osobników, przyczem poszkodowany jednego z zatrzymanych poznał.
Są oni: Jankiel Szyjewicz lat 26 zam. w Wieluniu przy ul. Rudzkiej 4. i Lewek Krymołowski syn Wołka lat 16 zam. w Działoszynie.
Decyzją Sądu Pokoiu w Sieradzu oszuści z ostali osadzeni w tut. więzieniu.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 65

— (s) Gospodarz z Charłupi Dużej Józef Gęś smarował w czasie biegu młockarnię, tak nieostrożnie że tryby schwyciły 3 palce i odcięły pod dłoń. Ucięte palce tak rozmiażdżyło że śladu po nie pozostało.

Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 69a


Dnia 30 czerwca 1928 roku.
3025. Do rejestru firmy „Franciszek Ciepłuchy"—sprzedaż mięsa i towarów kolonjalnych w Brzezince, gminy Szadek, pow. sieradzkiego— jak następuje: „Franciszek Ciepłuchy" — sprzedaż mięsa i towarów ko­lonjalnych we wsi Charłupia-Wielka, gm. Wróblew, pow. sieradzkiego. Przedsiębiorstwo we wsi Brzezinka, gm. Szadek, pow. sieradzkiego zo­stało zwinięte. Właśc. Franciszek Ciepłuchy, zam. w Charłupi-Wielkiej, gminy Wróblew, pow. sieradzkiego.

Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 88

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
5) Marcinie Miszczaku, właśc. 1 dz. 1700 sąż. z kol. Charłupia- Wielka Nr. II, pow. sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 20 maja 1929 roku, w którym to dniu osoby interesowane winny zgłosić swoje prawa w tymże wydziale hipotecznym, pod skutkami prekluzji.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1929 nr 5

OGŁOSZENIE.
Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie podaje do publicznej wiadomości, że orzeczeniem z dnia 14 grudnia 1928 roku
POSTANOWIŁ;
1) zatwierdzić wniosek właścicieli i posiadaczy gruntów wsi Michalszczyzna, gm. Wróblew, powiatu sieradzkiego o wdrożenie postępowania scaleniowego, zgłoszony do Powiatowego Urzędu Ziemskiego ,w dniu 3 lipca 1928 roku i
2) ustalić obszar scalenia, obejmujący: 1) grunty ukazowe wsi Michalszczyzna o obszarze około 26 ha, 2) grunty otrzymane z tytułu zniesienia służebności o obszarze około 56 ha i 3) grunty wsi Charłupia Wielka otrzymane z tytułu zniesienia służebności o obszarze około 6 ha, ogółem około 89 ha.
Orzeczenie to uprawomocniło się dnia 7 lutego 1929 roku.
Z p. Prezesa. (—) Lipski
Naczelnik Wydziału.

Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 21

Wydział hipoteczny w Sieradzu obwieszcza, że na dzień 19 czerw­ca 1929 roku wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj hi­potek dla:
1) osady włościańskiej we wsi Charłupia Wielka, gminy Wróblew zapisanej w tab. likwidacyjnej pod Nr. 29, na imię Marcina Zawiei, przestrzeni 3 morg. 28 prętów zasadniczego nadania i 9 morgów 225 pr. gruntu przydzielonego za serwituty, na żądanie Katarzyny Kłysowej;
W oznaczonym terminie osoby interesowane winny się stawić pod skutkami prekluzji w kancelarji wydziału hipotecznego w Sieradzu.

Gazeta Świąteczna 1929 nr 2524

WSPOMNIENIA POŚMIERTNE. W lutym tego roku zakończył życie ś. p . Józef Ludwicki. Był to człowiek prawy, religijny, prawdziwy Polak i katolik. Podczas ostatnich wyborów borykał się z ludźmi, aby wiernie trwali przy wierze katolickiej, słuchali głosu księży Biskupów i nawoływania naszego Proboszcza, aby unikali fałszywych proroków i krzykaczy. Lecz nawoływania jego poszły na marne, nad czem nieraz ze łzami w oczach ubolewał. Był założycielem naszej straży ogniowej ochotniczej. Był pobożny i o ile mu tylko czas pozwalał, nigdy mszy św. nie opuścił. Gazety Świątecznej wyglądał z upragnieniem, a gdy przyszła, czytał ją wieczorami w swym sklepiku ludziom, którzy chętnie słuchali, i dużo przez czytanie zrobił dobrego. To też, gdy się rozeszła wieść o jego zgonie, każdy śpieszył, aby za jego duszę pacierz zmówić. Żył 72 lata. Pozostawił żonę i dwóch synów. Pogrzeb miał wspaniały. Straż ogniowa pożegnała go marszem żałobnym, a ks. Proboszcz miał nad grobem mowę żałobną. Ludzie nie pamiętają w Charłupi-Wielkiej takiego pięknego pogrzebu. Sąsiad.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1930 nr 25

OGŁOSZENIE.
Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie podaje do publicznej wiadomości, że orzeczeniem z dnia 7 października 1930 r.
postanowił:
wdrożyć we wsi Rowy, gm. Wróblew, w pow. sieradzkim położonej postępowanie scaleniowe, ustalając obszar scalenia w składzie gruntów:
1) ukazowych i zasłużebnościowych, wykazanych w tabeli likwidacyjnej wsi Rowy (za wyjątkiem części gruntów zaserwitutowych Nr. 15), o obszarze około 390 ha;
2) ukazowych i zasłużebnościowych, wykazanych w tabeli likwidacyjnej wsi Krzakowizna, o obszarze około 70 ha;
3) kol. Gęsiówka-Pustki, objętych księgą hipoteczną „majątek Gęsiówka Pustki", o obszarze około 50 ha;
4) kol. Tworkowizna, objętych księgą hipoteczną „majątek Tworkowizna A", o obszarze około 30 ha;
5) kol. Gęsiówka, objętych księgą hipoteczną „majątek Charłupia-Wielka Przestrzeń leśna", o obszarze około 50 ha;
6) zaserwitutowych, wykazanych w tabeli likwidacyjnej wsi Charłupia-Wielka, o obszarze około 15 ha;
7) rozparcelowanego majątku Charłupia- Wielka, objętych księgą hipoteczną ,,majątek Charłupia-Wielka-Przestrzeń leśna, o obszarze około 40 ha.
Orzeczenie to uprawomocniło się dnia 3 listopada 1930 r.
za Naczelnika Wydziału:
(—) inż. Surman
Komisarz Ziemski.

Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 69

Postępowania spadkowe.
Wydział hipoteczny przy sądzie powiatowym w Sieradzu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
1) Katarzynie Kłysowej, właścicielce osady włościańskiej we wsi Charłupi Wielkiej, gminy Wróblew, zapisanej w tabeli pod Nr. 29, rep. hipotecznego Nr. 160;

Termin zamknięcia tych postępowań wyznaczony został na dzień 5 marca 1931 r. w którym to dniu interesowani winni zgłosić swoje prawa w kancelarji hipotecznej w Sieradzu, pod skutkami prekluzji.

 Ziemia Sieradzka 1930 maj

 W Charłupi-Wielkiej
praca dla celu.

Pewnego dnia kwietniowego spędzam chwile w odrapanych murach budowli charłupskiej. Z ust najbliższego mi dowiedziałem się, że 27 IV 30 r. o 8 godzinie wieczorem udamy się na przedstawienie, które urządza Nauczyciel tej wioski p. Leszczyński. Pięknie — odpowiedziałem. Tegoż więc dnia udaliśmy się, do skromnej szopy Strażackiej, gdzie miało odbyć się to przedstawienie. Cóż w niej można ujrzeć? O dziwo! Co za wielkie zainteresowanie wśród mieszkańców — remiza aż nadto wypełniona. Co ich tu przywiodło? Czy wzniosły cel p. Nauczyciela "Bóg i oświata" czy zwykła ludzka ciekawość? By trafną dać na to odpowiedź, trzebaby wczuć się w psychikę ludu tego —  pomińmy to jednak. Za chwil kilka zamknięto drzwi remizy. Zaczyna się przedstawienie. Piąkna sztukach w 4-ch odsłonach p. t, "Wesele Wiejskie" ks. Birka osnuta wątkiem religijnym naogół odtworzona została należycie. Uział brało w niej dość liczne grono młodzieży Charłupi Wielkiej. Coprawda niektórzy z aktorów lepiej mogliby wykonać swą rolę. Inni zaś doskonale wywiązali się ze swego zadania. Bez zarzutu odegrane zostały role: Panny Młodej,  Starościny i Starosty. Warto wspomnieć i o strojach. Aktorki przybrane w odpowiednią garderobę z okolic Sieradzkich napawały duszę widza poczuciem swojskości, (a nie naśladowaniem obczyzny...)
Tegoż samego upojenia dodawały stare lecz piękne nasze tańce, a nie częstokroć obrzydliwe fokstroty, tanga i t. p. Komu więc przedewszystkiem należy się wdzięczność i uznanie za pracę tego rodzaju? Bez zastrzeżeń — przyznać ją trzeba p. Nauczycielowi tej wioski, który z materjału poniekąd surowego, podołał coś godnego uwagi stworzyć. Oczywistą pochodnią jego pracy, było "dobro" dla społeczeństwa, środkiem zaś do osiągnięcia tego dobra to niezachwiana wola. O silną jego wolę, jako o łódź o skałę, rozbijały się wszelkie trudy...
Idźmy w ślad tego męża. Jako granit silna jego wola niech nam będzie drogowskazem w przyszłych naszych pracach. Wida.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1931 nr 14

WYKAZ
Stowarzyszeń i Związków, które decyzją Wojewody łódzkiego w dniach i przy liczbach niżej wyszczególnionych zarejestrowane zostały.
L. p. rej. 2434 Kółko Rolnicze w Charłupi-Wielkiej, pow. Sieradzki, z dn. 28. VII. 1930 r. L. II. AP. 4771.
Naczelnik Wydz. Bezp. Publ.
(—) Szutowski.



Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 53

Wydział hipoteczny, II sekcja, przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
14) Michale Czarneckim, właścicielu działki obszaru 3 dzies. 1189 sążni z pod Nr. 1, działu II wykazu hipotecznego kolonji Charłupia Wiel­ka Nr. 1, powiatu sieradzkiego i —
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dzień 7 stycznia 1932 roku, w którym to terminie osoby zainte­resowane winny zgłosić się do kancelarji wymienionego wyżej wydzia­łu hipotecznego w celu ujawnienia swoich praw, pod skutkami prekluzji.
_________________________________________________________________________________

Echo Sieradzkie 1931 styczeń
_________________________________________________________________________________

_________________________________________________________________________________

Echo Sieradzkie 1931 marzec
_________________________________________________________________________________

_________________________________________________________________________________

Echo Sieradzkie 1931 kwiecień
_________________________________________________________________________________


Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 93

Wydział hipoteczny, sekcja II przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
4) Andrzeju Przelazłym, współwłaścicielu działki obszaru 6 mórg z pod Nr. 8 działu II wykazu hip. majątku Charłupia Wielka Przestrzeń Leśna, powiatu sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dzień 22 maja 1933 roku, w którym to terminie osoby intereso­wane winny zgłosić się do kancelarji wymienionego wyżej wydziału hipotecznego w celu ujawnienia swoich praw, pod skutkami prekluzji.

Echo Sieradzkie 1932 16 maj

OSTRZEŻENIE. Niniejszem ostrzegam wszystkich przed nabyciem w drodze kupna czegokolwiek z gospodarstwa, od męża mego Ignacego Bednarka, zamieszkałego w Charłupi Wielkiej, bowiem na mocy intercyzy przedślubnej jestem współwłaścicielką gospodarstwa w Charłupi Wielkiej i dlatego też ścigać będę wszystkich tych którzy bez mej zgody kupować będą cokolwiek w tym gospodarstwie, bowiem mąż mój swojej połowy już dawno wyzbył się. Również ostrzegam miejscowego sołtysa by nie wydawał świadectw na sprzedaż inwentarza. W dniu 11 maja 1932 r.
Marianna Bednarek.

Echo Sieradzkie 1932 21 lipiec

ODPUSTOWE UROCZYSTOŚCI.
W niedziele 17 bm. prastara Fara Kolegiata Sieradzka obchodziła uroczyście dzień odpustowy M. B. Szkaplerznej. Po mimo deszczu, przybyła do świątyni, kilkutysięczna rzesza ludu z bliższych i dalszych okolic przeważnie w barwnych strojach sieradzkich.
Sumę w kościele celebrował ks. kanonik Winiarski proboszcz z Dąbrowy Wielkiej, kazanie wygłosił ks. Franciszek Jabłoński proboszcz z Wygłczewa.
Na cmentarzu sumę odprawił ks. Sikorski proboszcz z Charłupi Wielkiej, kazanie ks. prefekt Kamiński z Kowla. W uroczystości odpustowej wzięło udział 20 kapłanów.

Echo Sieradzkie 1932 2 sierpień

TASIEMKA ŚLUBNA POWODEM GANGRENY NOGI.
W tych dniach przybył do tutejszego szpitala gospodarz ze wsi Charłupi Dużej, Piotr Tworek lat 68, z chorą nogę, która przedstawiała straszny widok. Z całej stopy sterczały tylko luźne czarne kości, które były powiązane sznurkami. Nad raną noga przewiązana była tasiemką ślubną, która według przesądu miała zabezpieczyć nogę od gnicia.
Chory przybył do szpitala z warunkiem nie zdejmowania tasiemki, albowiem obawia się śmierci.
Noga, według orzeczeniu lekarskiego, jest cała zgangrenowana.

Echo Sieradzkie 1932 4 sierpień

Nr. E. 1060-32.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Sieradzu I-go rewiru, zamieszkały w mieście Sieradzu przy ul. Szosa Kaliska 5, na zasadzie art. 1030 ust. post. cyw. niniejszem obwieszcza, że w dniu 18 sierpnia 1932 r. od godziny 10-ej z rana w Charłupi Dużej sprzedawany będzie w drodze publicznej licytacji, majątek ruchomy należący do sukcesorów: Franciszki, Stefana i Józefa Ludwickich składający się z domu mieszkalnego drewnianego na zaspokojenie pretensji Marjanny Jankowskiej.
Podlegający sprzedaży majątek oszacowany został na 3000 zł. i takowy można obejrzeć na miejscu w dniu licytacji.
Sieradz, dnia 28 lipca 1932 r.
Komornik sądowy:
J. Zieliński.

Echo Sieradzkie 1933 1 marzec

SPRAWOZDANIE
UDANE POLOWANIA KÓŁKA MYŚLIWSKIEGO W WRÓBLEWIE.
W Wróblewie istnieje Kółko Myśliwskie od 1925 roku, które dysponując terenem polowania o przestrzeni 5350 hektarów, rok rocznie w czasie dozwolonym urządza polowanie „w kotły".
W sezonie 1932-33 r. urządzono polowania na niżej wymienionych terenach z następującemi wynikami:
W dniu 14 grudnia polowano na terenach pól Charłupia - Mała i Łosiniec, w 15 flint zabito 60 zajęcy; królem polowania został p. Józef Piestrzyński mając na rozkładzie 8 zajęcy. Koszt jednego zająca wynosi 9 złotych.
W dniu 17 grudnia polowano na terenach pól Sadokrzyce i Tokarzew, w 13 flint zabito 50 zajęcy; królem polowania został p. Zygmunt Proszewski, mając na rozkładzie 9 zajęcy, koszt zająca wynosi 7 zł. 20 groszy.
W dniu 21 grudnia polowano na terenach pól Chojno, w 13 flint zabito 27 zajęcy: królem polowania został p. Zygmunt Wojciechowski, mając na rozkładzie 4 zające, koszt zająca wyniósł myśliwego zł 14 gr. 50.
W dniu 24 grudnia polowano na terenach pól Wólka, w 14 flint zabito 18 zajęcy; królem polowania został p. Józef Nowak, mając na rozkładzie 4 zające, koszt zająca wynosi zł. 7.
W dniu 31 grudnia polowano na terenach pól Charłupia Wielka, w 16 flint zabito 60 zajęcy: królem polowania został p. Zygmunt Wojciechowski, mając na rozkładzie 8 zajęcy, koszt zająca wynosi 6 zł. 30 gr.
W dniu 7 stycznia polowano na terenach pól Wróblew, Dąbrówka i Próchna, w 18 flint zabito 60 zajęcy; królem polowania został p. Zygmunt Proszewski, mając na rozkładzie 9 zajęcy, koszt zająca wynosi 6 zł. 90 gr.
W roku ub. wzięto obwód łowiecki: Wróblew i Próchna na lat 6, przestrzeni 600 hektarów za 1225 zł.
Członków rzeczywistych jest 22.
Obecny zarząd stanowią pp. Marian Andrzejak prezes, Walenty Miłek zastępca, Stefan Perke sekretarz i Zygmunt Wojciechowski skarbnik i gospodarz - łowczy.


Echo Sieradzkie 1933 6 październik

SIOSTRA PIĘTNUJE BRATA FAŁSZERZA..
Brat mój jest zdolny do tych rzeczy — temi słowy siostra oskarżonego Ignacego Bednarka z Charłupi Dużej Józefa zamężna Piątak rozpoczęła oskarżać brata swego który podrobił weksel na 950 zł. uzyskał klauzulę i oddał komornikowi w celu wyegzekwowania należności z Piątka.

Sprawą zainteresował się prokurator, stawiając Bednarka w stan oskarżenia. Sąd Okręgowy w Sieradzu skazał Bednarka na pół roku więzienia lecz karę zawiesił na przeciąg 2-ch lat.

Echo Sieradzkie 1933 19 październik

KOGO NAGRODZONO?
W związku z Wystawą Rolniczą w Sieradzu dniach 13, 14 i 15 b. m. Okręgowe Tow. Org. i Kółek Roln., przyznałnagrody następującym osobom:
1) STOWARZYSZENIE MŁODZIEŻY POLSKIEJ.
BURZENIN.
Świątek Wład. I nagrodę, Maranda Józef II, W[...]dowski Eugenjusz III, zespołowe i indywidualne za wychowanie królików, Kołodziejska Helena 1 Klimczakówna Marja II za uprawę kukurydzy, Wrocińska Lucyna I. Władowska Helena II, za uprawę kwiatów. Nadto Stowarzyszenie Mł. Pol. otrzymało kołową nagrodę II stopnia.
SZADEK.
Zabłocka Janina I. Pietrasiówna Marja II za uprawę marchwi,
CHARŁUPIA WIELKA.
Izydorek Stan. I, Budowski Wład., II, Bednarek Stan. II. zespół powiatowy za uprawę buraków.
Szynarska Janina I, Walczakówna Janina II, za uprawę cebuli.
BRZEŹNO.
Kowalczykówna Zenobja za uprawę
ogródków kwiatowych III zesp. Owczarkówna Katarzyna III, przodownicze, Sosicka Emilia II zespół powiatowy.
WARTA.
Nowicka Marja II, Nowakówna Józefa III. Andrysiewiczówna Janina III powiatowa za uprawę ogródków kwiatowych.
SIERADZ.
Gawronówna Zofja I, Szmitówna Stanisława II, za uprawę kwiatów.
2) NAGRODY ZWIĄZKU MŁODZIEŻY LUDOWEJ.
KROBANÓW.
Nowicka Marja II zesp. za uprawę ogródków kwiatowych, Gozdalikówna Zofja I zesp. powiatowy, Stemczewski Leon II Gwizdalski Antoni I powiat za uprawę soi.
ORZEŻYN.
Mecwel Józef I, Janicki Miecz. II. Janiakówna Helena III za uprawę cebuli.
SZADKOWICE.
Nastarowicz Józef II. Turajczyk Józef III oraz Turajczyk Bol. II przodow. i I powiatową zespołową za uprawę buraków.
BRZEŹNO. Królak Ignacy I. Wróblewska Irena II i Nieciejewski Hieronim III za uprawę soi.
MĘKA.
Gockówna Wład. II, Gawron Józefa III za uprawę buraków.
POTOK.
Ośrodkówna Bol. I, Kuśnierkówna Ma[rja] II za uprawę marchwi.
Zarnecki Miecz. II Kozak Edm. III Musialski Józef I przodownicze za uprawę ziemniaków. Rosiak Józef I. Rosiakówna Janina II, pozatem ZML z Potoku otrzyma[li] pierwszą kołową za uprawę soi.
BRZEŹNO.
ZML otrzymał trzecią połową.
3) NAGRODY ZWIĄZKU STRZELECKIEGO.
IZABELÓW.
Majkowski Sergjusz I. Różański Tad. II,
za uprawę końskiego zęba.
BURZENIN.
Kofłodziejski Klemens III przodow. i [I] zespołowa powiatowa za uprawę marchwi.
ROSSORZYCA.
Stępień Zygmunt I, Skąpski StefaII, Jaruga Jan III, za uprawę buraków.
Honorowe nagrody za pracę w organizacji Młodzieży otrzymali: p. Boczko Jan nauczyciel z Brzeźna, p. Froncali Bronisław organ. z Charłupi Wielkiej, p. R[udnicka] Aniela z Brzeźna, p. Grud[...] Marja z Warty.
Za pracę w konkursach gospod[...] [...]modzielczych przyznano nagrody w konkursie obornika całemu szeregowi gospodarstw.

Z działu mleczarstwa przyznano nagrodę honorową p. Pokrace Józefowi z Brzeźnia za wyraźne ujęcie w wykresie rozwoju mleczarni w Brzeźnie.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XVI. Obszar gminy wiejskiej Wróblew dzieli się na gromady:
2. Charłupia-Wielka, obejmującą: wieś Charłupia Wielka, folwark Charłupia Wielka, folwark Charłupia Wielka, kolonję Janków, osadę Myja, kolonję Tatjanówka, osadę Wygoda, kolonję Wygoda, kolonję Zapłocie.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda

Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 37

DYREKCJA GŁÓWNA TOWARZYSTWA KREDYTOWEGO ZIEMSKIEGO W WARSZAWIE
na zasadzie artykułów 218 i 219 Ustawy Towarzystwa zawiadamia:


1. Okrąg Kaliski.
33. Wierzycieli hipotecznych dóbr CHARŁUPIA WIELKA, powiatu sieradzkiego, a mianowicie: 1) Amelję Święcicką, 2) Masę Upadłości firmy „Bolesław Miesz­czański w Sieradzu", 3) Bolesława Mieszczańskiego, 4) Felicję Raźniewską, 5) Państwowy Bank Rolny, Agenturę w Gdyni.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1934 nr 10

OBWIESZCZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 24 maja 1934 r. L. SA. II. 12/14/33.
o sprostowaniu błędów, powstałych przy ogłoszeniu w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim Nr. 21 z dnia 19. X. 1933 r. poz. 272, str. 544, rozporządzenia Wojewody Łódzkiego z dnia 19. X. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33. o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Na podstawie § 5 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 5. VII. 1928 r. w sprawie dzienników wojewódzkich (Dz. U. R. P. Nr. 72, poz. 648) zarządzam, co następuje:
Rozporządzenie Wojewody Łódzkiego z dnia 19. X. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33, o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady (Łódzki Dziennik Wojewódzki Nr. 21 z dnia 19. X. 1933 r. poz. 272, str. 544) ulega następującym zmianom:
16) w § 1. p. XVI. w gromadzie Charłupia- Wielka, oznaczonej liczbą 2, po słowach „folwark Charłupia-Wielka" zamiast „folwark Charłupia-Wielka" winno być „folwark Charłupia Wielka-Las".
Wojewoda
(—) Aleksander Hauke-Nowak.

Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 35

Wydział hipoteczny, sekcja II-ga, przy sądzie okręgowym w Ka­liszu niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadko­we po zmarłych:

1) Józefie z Osmulskich Owczarkowej, współwłaścicielce dział­ki ziemi obszaru 3 ha 3592 mtr. kw. z pod Nr. 26, działu II wykazu hi­potecznego majątku Charłupia Wielka Leśna przestrzeń, powiatu sie­radzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dzień 3 listopada 1934 roku, w którym to terminie osoby zainte­resowane winne zgłosić się do kancelarji wymienionego wyżej wydzia­łu hipotecznego, w celu ujawnienia swoich praw, pod skutkami prekluzji.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 17 czerwiec

UDZIAŁ ORGANIZACYJ I STOWARZYSZEŃ W KONGRESIE.
W kongresie Eucharystycznym w Sieradzu brały udział następujące organiacje i stowarzyszenia: Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej w ilości 18 oddziałów, Straży Ogniowej 16 oddziałów w tem orkiestry z Charłupi Wielkiej, Sieradza, Błaszek, Wróblewa, Warty, Chojnego, Złoczewa i Zd. Woli. Tow. Gimn. „Sokół" — 8 gniazd: miejsca z Szadku, Błaszek, Warty, Złoczewa, Zd. Woli, Uniejowa i Turku.
Rezerwa prócz miejscowej ze Zd. Woli i Brzeznia.  
Harcerze z Sieradza i Zd. Woli. Strzelec z Brzeźnia. Kurja ta Eucharystyczna ze Zd. Woli, Sieradza Pabjanic i Kalisza.
Z młodzieży najlepiej zaprezentowała się S. M. P. zaś ze starszych rezerwa ze Zduńskiej Woli, która przybyła w ilości 70 osób pod dowództwem p. Godeckiego.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 23 czerwiec

OPŁACALNE POŻARY.
W nocy na 19 b. m. w niedawno nabytej zagrodzie Józefa Andrysiaka we wsi Charłupia Duża wybuchł pożar, który między innemi strawił ogromny bezwartościowy stary dom, w którym ongiś mieściła się karczma.
Ogień również strawił i kilka przyległych budynków. Przybyłe straże przeszkodziły dalszemu rozszerzeniu się ognia.
Podobno Andrysiaka często prześladuje ogień jednak jak krążą wersje poszkodowany tak źle na tem nie wychodzi.

Obwieszczenia Publiczne 1935 nr 47


Sąd okręgowy w Kaliszu na mocy art. 1777-6 U. P. C. obwieszcza, iż na skutek decyzji sądu z dnia 26 stycznia 1935 r. zostało wdrożone postępowanie o uznanie za zmarłych: 1) Ignacego Lafferta, syna Leopolda i Leokadji z Urbańskich, urodzonego 28 lipca 1862 r. w Sieradzu i 2) Wincentego-Zacharjasza Lafferta, syna Leopolda i Leokadji z Ur­bańskich, urodzonego 28 sierpnia 1865 r. w Charłupi-Wielkiej, gm. Wró­blew, pow. sieradzkiego, wobec czego sąd wzywa ich, aby w terminie 6-miesięcznym od dnia wydrukowania niniejszego zgłosili się do sądu, gdyż w przeciwnym razie, po upływie tego terminu zostaną przez sąd uznani za zmarłych, wzywa się wszystkich, którzyby wiedzieli o życiu lub śmierci Ignacego i Wincentego-Zacharjasza Laffertach, aby o zna­nych sobie faktach zawiadomili sąd okręgowy w Kaliszu w powyższym terminie; nadto sąd nadmienia, że Ignacy i Wincenty-Zacharjasz Laffertowie byli stałymi mieszkańcami m. Sieradza. Nr. sprawa Co. 938/34.
_________________________________________________________________________________

Echo Łódzkie 1936 maj
_________________________________________________________________________________


Obwieszczenia Publiczne 1937 nr 61

Wydział Hipoteczny, Sekcja III przy Sądzie Okręgowym w Ka­liszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmar­łych:
3) Janie Maciołku, wierzycielu sumy 2.300 złotych z %% i kosz­tami, zabezpieczonej na współwłasności działki ziemi z kol. Charłupia Wielka nr III, powiatu sieradzkiego pod nr 7 działu IV;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dzień 1 lutego 1938 roku, w którym to terminie osoby zaintere­sowane winny zgłosić swoje prawa w kancelarii wyżej wymienionego Wydziału Hipotecznego, pod skutkami prekluzji. 222/37.

Obwieszczenia Publiczne 1937 nr 94

Wydział Hipoteczny, sekcja III, przy Sądzie Okręgowym w Kaliszu, obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe zmarłych:
4) Wiktorii Kuleszyna, współwłaścicielce działki gruntu nr 16, o powierzchni 5 dzies. 300 sąż. i 2 morgów 150 pr. z działki nr 15 z kol. Charłupia Wielka nr III, pow. sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 25 maja 1938 roku, w którym to terminie osoby zainteresowane winny zgłosić swoje prawa w kancelarii wyżej wymienionego Wydziału Hipotecznego, pod skutkami prekluzji. 310/37.
_________________________________________________________________________________

Echo Łódzkie 1937 kwiecień
_________________________________________________________________________________


Echo Tureckie 1946 nr 4

Sąd Grodzki w Turku podaje do publicznej wiadomości, że następujące osoby wniosły do Sądu Grodzkiego w Turku wniosek o rehabilitacje:
4. R.79/46. Gotszald Stanisław urodz. 8.11.1908 r. w Harłupi-Wielkiej, pow. Sieradz, syn Jakóba i Tekli z domu Tomczak, zamieszkały w Władysławowie. Gotszaldowa Zofia z domu Zasada, urodz. 22.3 1908 r. w Władysławowie, córka Józefa i Józefy z domu Majda, zamieszkała w Władysławowie.
 
Głos Chłopski 1948 nr 170

Odbudowa powiatu sieradzkiego
Tempo prac budowlanych w powiecie sieradzkim jest bardzo ożywione. W bieżącym roku wydział Powiatowy wykorzystując pozostałą nadwyżkę budżetową z ubiegłego roku w sumie 19 i pół miliona złotych, przystąpił do budowy domu mieszkalnego dla pracowników samorządowych i lekarzy, zatrudnionych w szpitalu sieradzkim. Roboty rozpoczęto w kwietniu i już 15 września dom oddany zostanie do użytku. Gmach ten posiadać będzie 32 pokoje, podzielone na 6 mieszkań z łazienkami, światłem i centralnym ogrzewaniem.
Jeszcze w tym sezonie rozpoczęta zostanie budowa nowego pawilonu szpitalnego obliczonego na 120 łóżek. Znajdą tam pomieszczenie: dział chirurgiczny i położniczy. Koszt budowy —70 milionów złotych — pokryty będzie z nadwyżki budżetowej Wydziału Powiatowego i z dotacji państwa.
W ubiegłym tygodniu przejęte zostały już wykończone budynki, które mieścić będą międzyszkolną przychodnię dentystyczną oraz stację Opieki nad Matką i Dzieckiem.
Akcja budownictwa rozwija się nie tylko w Sieradzu, ale i na terenie powiatu. Budowany jest w tej chwili ośrodek zdrowia w Złoczewie, którego ukończenie przewidziane jest na październik. Zduńska Wola otrzymała nie dawno nowy ośrodek zdrowia, zatrudniający trzech lekarzy - specjalistów. Poza tym rozszerzany jest ośrodek zdrowia w Zachyniu*, który otrzyma w miejsce dotychczasowych dwóch izb— sześć dobrze wyposażonych pokojów przyjęć.
Na polu odbudowy gmachów szkolnych można również zanotować wielkie ożywienie.
Z początkiem roku szkolnego wybudowano jednopiętrowy gmach we wsi Izabelów gmina Wojsławice, w którym mieści się obecnie szkoła. Rozszerzane jest również powstałe w ubiegłym roku Liceum Pedagogiczne w Zduńskiej Woli, które wkrótce ma otrzymać i internat. Z braku funduszów i materiałów budowlanych wzniesiono baraki we wsiach Kłocko i Sokołów. Mieścić się w nich będą tymczasowo szkoły. Poza tym w Brzeźnie przebudowywany jest barak szkolny, który posiadać będzie centralne ogrzewanie i elektryczność.
W projekcie jest budowa szkół w Oraczewie i Charłupi — gmina Wróblew, w Męce, Klonowie, Roszycy i Szadku.

*Zadzimiu 


Dziennik Łódzki 1950 nr 123

Ludzie wsi pragną pokoju.
W Charłupi Wielkiej, pow. sieradzkiego odbył się wiec w obronie pokoju, zorganizowany przez ks. Zygmunta Pasternaka przy współudziale chłopów okolicznych wiosek.
Zagajając wiec, ks. Pasternak stwierdził z pełnym zadowoleniem, że porozumienie zawarte między Rządem RP. a Episkopatem przyczyni się do dalszej budowy naszego ludowego państwa. Wszyscy księża, którym nie obce są sprawy ludu i Polski winni włączyć się do wspólnej walki o pokój.
Z kolei przemawiali przedstawiciele miejscowych chłopów—ob. ob. Hadryś i Dębicka oświadczając m. in., co następuje: My ludzie wsi nie chcemy wojny, łączymy się do wspólnej walki o pokój i złożymy podpisy swe na listach obrońców pokoju.
Na zakończenie podjęto rezolucję, którą przesiano do Krajowego Komitetu Obrońców Pokoju. K.

Dziennik Łódzki 1950 nr 193

Żniwa zakończymy pomyślnie.
Z obrad Wojew. Rady Narodowej.
Druga sekcja Woj. Rady Narodowej w Łodzi, która odbyła się wczoraj dokooptowała nowych radnych, siódmego członka Prezydium i odebrała mandat radnemu Józefowi Daneckiemu za stałe opuszczanie obrad.
W wyborach jako siódmy członek Prezydium został przyjęty kierownik Biura Regionalnego PKPG w Łodzi — Ałłaszewski, jako radni: Anna Moraczewska — przodownica pracy PGR, maj. Koryta. Kamer — szwajcar z PGR maj. Glinnik, Józef Miłopolski — Spółdz. Produkcyjna Bogumiłowice, Franciszek Piasecki — maj. Politechniki Łódzkiej Mianów. Zofia Chmurska — PGR Łyszkowice. Eugenia Pawlak — przodownica pracy z PZPB nr 1 w Pabianicach, Józef Leszczyński — racjonalizator z Państw. Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Tomaszowie Maz., Józef Dutkiewicz — brygadier polowy PGR Nakielnica. ks. Zygmunt Pasternak z Charłupi Dużej, i ze strony ZSL Zofia Robakowa, Andrzej Szymanek, Władysław Stępień.
Wybrani radni złożyli uroczyste ślubowanie. W atmosferze solidarności z międzynarodowym proletariatem uchwalono rezolucję potępiającą imperialistyczną agresję w Korei. Na sesji została zreferowana sprawa spółdzielni produkcyjnych. W woj. łódzkim posiadamy w tej chwili 55 spółdzielni obejmujących 1100 gospodarstw i 7 tys. ha ziemi. Piszemy w tej chwili, ponieważ w ciągu 14 dni bm., mimo żniw i wzmożenia ataków reakcji na wieś polską zarejestrowano 8 nowych spółdzielni. Sytuacja ta ulegnie w najbliższych dniach dalszej zmianie ponieważ spodziewane jest utworzenie dalszych 30 spółdzielni produkcyjnych. W akcji tej przodują pow. radomszczański na terenie którego znajduje się 10 spółdzielni produkcyjnych.
W dyskusji zabrał m. in. głos ob. Miłopolski ze spółdzielni produkcyjnej Bogumiłowce, pow. Radomsko, wzbudzając na sali żywy oddźwięk swym niewystylizowanym, a jakże cennym wnikliwym i żarliwym przemówieniem. Ze sprawozdania z akcji żniwno-omłotowej referowanego przez ob. Kucnera dowiadujemy się, że na dzień 13 bm. w województwie łódzkim żniwa żytnie zostały wykonane przez: PGR w 80 proc., spółdzielnie produkcyjne w 90 proc., gospodarstwa indywidualne w 80 proc. W tym gmina Głuchów już je ukończyła. W akcji tej wykazało prężność i inicjatywę szereg Powiatowych Rad Narodowych. Np. Powiatowa Rada Narodowa w Piotrkowie zorganizowała 500-osobową brygadę, która na wypadek deszczu niosła pomoc zagrożonym odcinkom. Les.

Dziennik Łódzki 1950 nr 202

Kopcące lampy znikły na zawsze z naszej wsi.
Uroczystość odbyła się pod gołym niebem, na placu, przed kościołem. Tuż pod wysoką dzwonnicą, otoczoną zielenią drzew, ustawiono trybunę na której obok kapłana katolickiego, na piersi którego widniało wysokie odznaczenie „Polonia Restituta" stali przedstawiciele partii, WRN, Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, miejscowej ludności i młodzieży szkolnej.
Obok trybuny — delegacje Z. B. o W. i D. z Sieradza i Zduńskiej Woli, robotnicze ekipy łączności miasta ze wsią z Północno-łódzkich Zakładów Przemysłu Jedwabniczego i PZZPP nr 1 oraz tłumy miejscowego społeczeństwa.
*
Te przeciągnięte druty — to serdeczne, złote więzy, które na zawsze złączyły nas z miastem — powiedziała najmłodsza mówczyni, uczennica 7 klasy Janka Urbaniak.
I wszyscy czuli, że te druty doprowadzające światło elektryczne do 98 gospodarstw, te 207 głośników radiowych, jakie zostały zainstalowane w chatach wiejskich, związały ich wieś — Charłupię Wielką — jeszcze bardziej z miastem.
Inicjatorem elektryfikacji i radiofonizacji Charłupi był miejscowy proboszcz, ks. Pasternak. W tym dniu uroczystym ksiądz Pasternak zbierał zasłużone podziękowania i to zarówno od swoich parafian, jak i od przedstawicieli władz.
Dziękuję wam, — mówił ksiądz — za słowa uznania. Największe jednak należy się nie inicjatorowi, ale realizatorom. Mamy dziś światło i radio dzięki temu, że nasz zamiar został poparty przez władze państwowe. Im to właśnie i wytężonej pracy robotników zawdzięczamy, że kopcące lampy naftowe znikły na zawsze z naszej wsi.
Zarówno w przemówieniach przedstawiciela mieszkańców Charłupi Badowskiego, jak i przedstawicielki miejscowych kobiet Jachowskiej, przebijała głęboka radość z tego olbrzymiego wydarzenia w historii ich wsi, jakim jest doprowadzenie światła elektrycznego i zainstalowanie radia
Przemawiający z kolei przedstawiciel WK PZPR, Glinicki, w imieniu partii złożył mieszkańcom Charłupi Wielkiej życzenia z powodu wykonania Czynu Lipcowego, w ramach którego została przeprowadzona elektryfikacja i radiofonizacja wsi oraz naprawa 7 km drogi, łączącej wieś z Sieradzem.
Wiceprzewodniczący Prezydium WRN, Kucner, podkreślił, iż Charłupia Wielka należy do rzędu przodujących wsi, które plany wykonują na długo przed terminem — tak np. roczny plan budowy dróg gminnych został tu wykonany w okresie 6-miesięcznym i w 125 proc.
Dalej wiceprzewodniczący WRN powiedział: Podczas, gdy pewni ludzie w niektórych miejscowościach usiłują ogłupić naród głoszeniem rzekomych cudów odnawiania się obrazów, tu, w parafii księdza jestem świadkiem innego cudu: cudu pracy ludzkiej.
Słowa te zebrani przyjęli długo niemilknącymi oklaskami.

Piękną tę uroczystość zakończyła zabawa ludowa, w której wzięli udział również robotnicy z Łodzi, Sieradza i Zduńskiej Woli. (i)

Dziennik Łódzki 1950 nr 220

Dzień stał się dłuższy, a praca łatwiejsza
W Gałkówkach, Natolinach, Lipinach...
Lato 1950 roku stało się datą przełomową dla Charłupi Wielkiej, Eufeminowa, Jordanowa, Gałkówka, Natolina, Lipin i jeszcze 18 wsi w woj. łódzkim. W pamięci każdego z mieszkańców tych gromad głęboko utkwił letni wieczór, kiedy po raz pierwszy w izbie zabłysło światło żarówki elektrycznej. Jakże innym stał się ten światek wiejski — te biało bielone izby, obory, stodoły i te przemierzane od lat długie ulice wiejskie w blasku elektrycznego światła. Dzień stał się dłuższy, praca łatwiejsza. Odpadło codzienne przygotowywanie lampy naftowej, w tej i owej izbie zjawiło się żelazko elektryczne, tu i ówdzie zawarczał motor elektryczny. W ślad za drutami elektrycznymi przyszło do wiosek radio.
Przed wojną też bywały takie święta. Tak, bywały, zdarzało się, że niekiedy prąd elektryczny zawędrował gdzieś do jakiejś wioski, ale jakże rzadko to było! Niech mówią cyfry: podczas gdy w latach 1918 — 1939 elektryfikowało się średnio w ciągu roku około 50 wsi, w latach 1945 — 49 elektryfikowało się już około 500 wsi rocznie, zaś Plan 6-letni przewiduje elektryfikację 1500 wsi rocznie. Weźmy teraz okręg łódzki Zjednoczenia Energetycznego. Do wojny na tym terenie było zaledwie 200 wsi zelektryfikowanych, a w okresie powojennym, to zn. pierwszych 5 lat, kiedy państwo dźwigało się dopiero z gruzów, zdołano zelektryfikować 250 wsi.
Elektryfikacja wsi nabiera coraz większego tempa. Wola Łaznowska, Wągry, Rogów, Chrząstówek, Upale, Dąbie, Siedlec, Koryta, Zapole, Rządna, Izabella, Nowa Wieś, Potok, Barczew, Jakubice — oto nazwy spółdzielni produkcyjnych, PGR i wiosek, w których obecnie pracują brygady SPB, PPBE i Spółdzielni Pracy Elektryków, wykonujące pod kierunkiem działu elektryfikacji wsi Zjednoczenia Energetycznego prace elektryfikacyjne. Jeszcze w bieżącym miesiącu zabłyśnie tam światło, a ekipy robotników przeniosą się na inne tereny, by do końca b.r. włączyć do sieci elektrycznej jeszcze 29 wiosek.
W r. 1951 zelektryfikuje się w woj. łódzkim 94 obiekty wiejskie, w pierwszym rzędzie spółdzielnie produkcyjne i PGR. Z każdym rokiem liczba ta będzie systematycznie wzrastała. I tak, podczas gdy w r. 1949 procent zelektryfikowanych wsi wynosił 27%, to po zrealizowaniu Planu 6-letniego już 51% wiosek na terenie Polski będzie korzystało z prądu elektrycznego.
Ustawa o powszechnej elektryfikacji wsi została przez ludność wiejską przyjęta entuzjastycznie. Dziś już nie znajdzie się chyba na wsi ani jeden człowiek, nie rozumiejący znaczenia elektryfikacji. Chłopi robią co mogą, aby dopomóc w jaknajszybszej elektryfikacji ich wiosek. Robotnicy przedsiębiorstw wykonujących prace elektryfikacyjne w terenie też nie szczędzą sił, a na pierwszym miejscu wymienić należy brygady SPB.
Trzeba też dodać, że od 1 lipca br. dział elektryfikacji wsi Zjednoczenia Energetycznego łódzkiego bierze udział w ogólnopolskim współzawodnictwie pracy. Wkrótce już zobaczymy, jak wygląda jego praca w porównaniu z innymi okręgami. Na pracę tego działu patrzą nie tylko czynniki nadrzędne, patrzy nie tylko miasto, lecz przede wszystkim, wieś — chłopi z niecierpliwością oczekujący na światło żarówki elektrycznej, która przybliży kulturę, na siłę energii elektrycznej, która ułatwi pracę. (ibk)

Dziennik Łódzki 1951 nr 130

Księża katoliccy woj. łódzkiego włączają się do akcji plebiscytowej.
16 BM. W PIOTRKOWIE W SIERADZU ODBYŁY SIĘ KONFERENCJE DUCHOWIEŃSTWA KATOLICKIEGO POW. PIOTRKOWSKIEGO, RADOMSZCZAŃSKIEGO, RAWSKO-MAZOWIECKIEGO, SIERADZKIEGO, WIELUŃSKIEGO I ŁASKIEGO.
Jako pierwszy zabrał głos na konferencji w Sieradzu ks. Śliwiński, proboszcz parafii Wierzchlas (pow. wieluński), który w wystąpieniu swoim stwierdził:
Wojna godzi w jedność narodu, niszczy jego wartości, rozbija rodziny i uśmierca miliony ludzi — wojna to wróg narodu, wróg ludzkości.
Czy wojna z nów ma się powtórzyć?
Oto przed sześciu laty Polska zmaltretowana, umęczona, dzięki wysiłkom i bohaterstwu żołnierzy radzieckich powstała by żyć, goić rany, usuwać ruiny i na ich miejscu budować domy, fabryki, szpitale, szkoły i drogi.
Popatrzmy wokół siebie. Ileż radosnych dokonań dzięki entuzjazmowi polskich mas robotniczych, chłopskich i inteligenckich! Jakiż olbrzymi krok naprzód ku lepszej przyszłości!
Czyż naród nasz ma nie wykonać swych wielkich planów gospodarczych i kulturalnych, dlatego że podżegacze amerykańscy oraz wszystkie wyrzutki spod znaku Adenauera i hitlerowskiej swastyki grożą nową wojną?
Czyż wynalazki nauki w rękach zbrodniarzy mają służyć barbarzyństwu i cofnięciu ludzkości do okresu jaskiniowego?
Kto wobec knowań podżegaczy wojennych, wobec przelewanej krwi na Korei, w Indochinach i na Malajach nie jest tylko obojętnym widzem, kto w sobie ma ludzkie serce — ten łączy się ze zdrowym sumieniem ludzkości, ten wie gdzie jego miejsce.
Kapłan powinien więc w pierwszym rzędzie wziąć wydatny udział w Narodowym Plebiscycie Pokoju.
Wołajmy głośno i odważnie o pokój i jak jeden mąż stańmy w obronie zagrożonej ludzkości! Nie wolno uzbrajać zbrodniarzy hitlerowskich, nie wolno rozpętywać nowej wojny, nie wolno produkować niszczycielskich bomb atomowych!
Niechaj głos nasz dotrze do wszystkich ludzi, do każdego serca. Niech Apel Światowej Rady Pokoju ogarnie wszystkie narody.
W dyskusji ks. Pasternak (par. Chałupia Duża), Ojciec Janusz Otto (gwardian klasztoru Bernardynów w Warcie), ks. ppłk. Andrysiak (proboszcz kościoła garnizonowego w Łodzi) oraz ks. Szałkowski (parafia Wróblew) oświadczyli, że w swych naukach duszpasterskich będą uświadamiali parafian o znaczeniu Narodowego Plebiscytu Pokoju, gdyż Pokój uważają za największe dobro ludzkości.
Ks. Matuszewski (par. Brzeżno) przypomniał straszny okres wojny, okropne przeżycia narodu polskiego oraz gehennę prześladowanego duchowieństwa.
— Mimo, że mamy za sobą już 6 lat pokojowej pracy — mówił ks. Matuszewski — z winy anglosaskich imperialistów nie został jeszcze podpisany pakt pokoju. Widmo nowej wojny zawisło nad światem. I dlatego wszyscy ludzie dobrej woli łączą się w Komitetach Obrońców Pokoju. I dlatego w narodowych plebiscytach żądają, aby mocarstwa zachodnie USA, Anglia i Francja podpisały wreszcie pakt pokoju z ZSRR i Chinami Ludowymi.
Narody bowiem nie chcą wojny. Narody nie chcą, aby ginęły miliony ludzi, aby rozsypywały się w gruzy zabytki, aby zniszczona została kultura.
I dlatego mam najgłębsze przeświadczenie, że każdy z kapłanów w naukach i w rozmowach będzie uświadamiał swoich parafian o wielkim znaczeniu Narodowego Plebiscytu Pokoju.
Wierzę, że głos całego narodu polskiego wraz z głosami innych narodów przeważy szalę przygotowań do wojny i zatriumfuje trwały pokój.
Na zakończenie dyskusji zabrał głos ks. Chrólewicz, proboszcz parafii Rossoszyce, który m. inoświadczył:
— Chodzi o to, czy dopuścić do tego, aby całe narody ponownie były zmasakrowane? Musimy ludzką wolą wymóc na garstce podżegaczy pokój, by móc żyć i tworzyć piękniejszą przyszłość.
Ja swoim parafianom na jednym z zebrań (a stawili się tłumnie) obszernie wyjaśniłem czym jest dla nas Polaków granica na Odrze i Nysie, jakie wielkie znaczenie ma dla nas przyjaźń ze Związkiem Radzieckim i NRD oraz jakie olbrzymie korzyści przyniesie całemu narodowi polskiemu wykonanie Planu 6-letniego.
W sprawach gospodarki narodowej, w sprawach przyszłości narodu powinniśmy być zgodni i jednomyślni. Dobrobyt i nasze bezpieczeństwo zależy od naszego rozumu, od jedności całego narodu.
Parafianie serdecznie mi dziękowali za przemówienie i za to, że wyjaśniłem ich wątpliwości. Jestem przeświadczony, że wszyscy jak jeden mąż wezmą udział w Narodowym Plebiscycie Pokoju. Świadomi i zdecydowani.
Na zakończenie zebrani na konferencji księża uchwalili następującą rezolucję:
My, księża katoliccy z powiatów: Sieradz, Wieluń i Łask, zebrani na konferencji tu dniu 10 maja 1951 r. w sprawie Narodowego Plebiscytu Pokoju oświadczamy co następuje:
1. Jako kapłani z powołania swego głosimy miłość bliźniego i Pokój na ziemi.
2. Pomni tragicznych doświadczeń drugiej wojny światowej, protestujemy przeciwko knowaniom wojennym i odbudowie militaryzmu hitlerowskiego.
3. Pragniemy, by cała Polska, cały świat dowiedział się o tym, że my księża katoliccy włączamy się i pragniemy sprawiedliwego Pokoju.
4. Solidaryzujemy się z — Uchwałą Światowej Rady Pokoju, w sprawie zawarcia Paktu Pokoju między 5-cioma wielkimi mocarstwami;
5. Podpisujemy Narodowy Plebiscyt Pokoju i doceniamy, że Pokój między narodami, to fundament do odbudowy i rozbudowy naszego Państwa.
6. Przyrzekamy teraz ze swym ludem, kochającym wolność i swą Ojczyznę niezmordowanie działać i pracować dla osiągnięcia planów gospodarczych dla zwycięstwa wielkiego i sprawiedliwego dzieła pokoju na ziemi.(...)
(zk)

Dziennik Łódzki 1951 nr 134 

Nienawidzimy tych — którzy nienawidzą pokoju
Księża z całego województwo
na konferencji w Łodzi stwierdzili:
obowiązkiem całego duchowieństwa jest walczyć słowem i czynem przeciw wojnie
Pięknie przybrana sala WRN zapełniła się do ostatniego miejsca. Wśród zebranych widzieliśmy przeszło stu księży, kilkadziesiąt sióstr rozmaitych zakonów — Służebniczki, Felicjanki, Szarytki, Urszulanki oraz działaczy katolickich. Uczestnicy zebrania przybyli na zaproszenie Komitetu Obrońców Pokoju na trzecią konferencję wojewódzką. Wszystkie oczy zwracały się w kierunku stołu prezydialnego. na którym widniał napis: "Twój podpis — to pokój".
W prezydium zasiedli ks. ks. Lemparty, Grabowski, ks. pułk. Andrysiak, ks. bernardyn Soból, Fijałkowski, Chrulewicz i Korecki.
Przewodniczył zebraniu ks. Pasternak*.
W wielkiej ogólnonarodowej walce o pokój, duchowieństwo katolickie nie chce zostać w tyle — stwierdził ks. Pasternak. Jakże moglibyśmy się wyłączyć, skoro cały naród pragnie pokoju, za pokojem się opowiada.
Akcja obejmująca nasz kraj i wiele innych narodów, uświadamia wszystkim, czym jest obóz imperialistów i podżegaczy wojennych, czym jest groza wojny, a czym błogosławieństwo pokoju, o które walczą ludzie miłujący pokój. Manifestujemy — powiedział ks. Pasternak — wobec całego świata naszą nieugiętą, gorącą wolę pokoju.
Po powołaniu prezydium przewodniczący udzielił głosu ks. pułk. Andrysiakowi, który wygłosił referat nt. "Nasze zadania w plebiscycie pokoju"
Piętnujemy wojnę — powiedział ks. Andrysiak. Obecnie, kiedy Polska weszła w stadium niebywałego w jej dziejach rozkwitu. I tym większym obowiązkiem duchowieństwa polskiego i działaczy katolickich, jest walczyć słowem i czynem przeciwko wojnie. Wyciągamy ręce do tych wszystkich, którym jest droga sprawa pokoju. Nienawidzimy tych, którzy nienawidzą pokoju. Stanęliśmy u boku ludu polskiego, który tak ofiarnie buduje piękną przyszłość.
My księża, siostry i działacze wspólnie ze wszystkimi ludźmi dobrej woli ujmiemy sprawę pokoju w nasze ręce i będziemy o nią walczyć do ostatka.
Potępiamy tych, którzy dla chęci zysku chcą wywołać nową wojnę, rozciągnąć swe panowanie nad innymi narodami, zgubić i wytracić ludzi, jak się to dziś dzieje w nieszczęsnej, bohaterskiej Korei, tych, którzy chcą nam zabrać nasze Ziemie Odzyskane, nasze Pomorze, Gdańsk, Poznańskie. Im więcej nas będzie, tym większy wywrzemy nacisk na burzycieli pokoju.
A w czym ma się wyrażać ta walka o pokój? —W czynnej, twórczej pracy, której najlepszym wyrazem jest Plan 6-letni.
W dyskusji po referacie zabrał głos m. in. ks. Lemparty, który podkreślił, że walka o pokój nie może ustać,
dopóki podżegacze wojenni nie zostaną rzuceni na kolana. Obecny plebiscyt powinien być punktem zwrotnym dla nielicznej już garstki wahających się katolików. Właśnie Plebiscyt pozwoli im zrozumieć, że nie powinno być ani jednego człowieka, który by wspólnie z robotnikiem i chłopem nie budował dobrobytu Polski Ludowej. Kto sie czuje Polakiem, w czyich piersiach bije serce polskie, podpisze kartę Narodowego Plebiscytu Pokoju.
Zebranie zakończyło się odczytaniem uchwały, deklarującej jak najczynniejszy udział księży, sióstr i działaczy katolickich wszystkich diecezji województwa łódzkiego w Narodowym Plebiscycie Pokoju.
Niech cały świat wie, że solidaryzujemy się z apelem światowej rady pokoju i że o pokój będziemy walczyli — kończy się uchwała.

*z Charłupi Wielkiej, przypis autora bloga.



Dziennik Łódzki 1952 nr 86

Dary urodzinowe sieradzan dla Prezydenta Bieruta
Obywatelu Prezydencie" W uznaniu Twoich wielkich zasług położonych w walce o wyzwolenie narodowe i społeczne, przesyłamy Ci gorące życzenia długich lat życia dla dobra naszej Ojczyzny. Czerpiąc wzór z Twych codziennych trudów i wskazań, przyczyniać się będziemy swą pracą do realizacji zadań podjętych przez Polską Zjednoczona Partię Robotniczą.
Tymi słowami rozpoczynał się list z dnia 8 marca br. napisany do Prezydenta Bolesława Bieruta przez uczniów, pracowników i nauczycieli Zasadniczej Szkoły Metalowo-Odlewniczej w Sieradzu.
Na dalszą treść listu składały się zobowiązania, których łączna wartość wynosi 45.400 zł. Termin wykonania 31 marca br. I termin ten został dotrzymany.
Oto ślusarze i tokarze wyremontowali dwie ryflarki, cztery tokarnie, piłę taśmową, frezarkę i wiertarkę.
Oto odlewnicy, dzięki pracy w godzinach nadliczbowych, przyśpieszyli fabrykację części wymiennych do maszyn rolniczych dla SOM, POM i PGR.
Oto członkowie podstawowej organizacji partyjnej wykonali ze starego złomu nowy i mocny dwuskibowiec, który jako dar szkoły wręczyli w dniu 30 marca członkom Spółdzielni Produkcyjnej w Dzierlinie.
• • •
Czyn urodzinowy dla Prezydenta ogarnął zapałem nie wielką załogę żwirowni w Męce. Na jednej z narad robotnicy powiedzieli sobie; „Do 30 marca ponad plan miesięczny załadujemy żwirem potrzebnym dla budownictwa 6 wagonów 30-tonowych".
Lecz gdy nadszedł ów dzień okazało się, że robotnicy żwirowni załadowali ponad plan nie 180, lecz 600 ton żwiru.
Oto jak szczera wdzięczność dla Prezydenta krzesze zapał, zdwaja, a nawet potraja siły!
• • •
Pracownicy Rejonowej Zbiornicy Jajczarsko-Drobiarskiej w Sieradzu w końcu lutego zwrócili się do swych kolegów w Wieluniu:
-Aby uczcić czynem 60 rocznicę urodzin Prezydenta Bieruta wzywamy was do współzawodnictwa w skupie jaj i drobiu.
Wieluniacy przyjęli wezwanie z ochotą. Jak przedstawia się wynik tego współzawodnictwa do dnia dzisiejszego, nie wiadomo. Lecz do 23 marca wieluniacy mieli plan skupu wykonany w 106,1 proc., a sieradzanie w 162 proc.
• • •
W powiecie sieradzkim fala zobowiązań objęła wszystkie PGR, POM w Zapolu, 13 spółdzielni produkcyjnych, 18 gmin, 143 gromady.
Na zebraniach tak robotnicy rolni, jak traktorzyści, jak spółdzielcy czy mało i średniorolni chłopi przyrzekali Prezydentowi:
Skrócimy czas siewów wiosennych. Podniesiemy wydajność gleby. Zwiększymy zbiory zbóż o kwintal, o dwa, a nawet o trzy. Wydamy walkę chwastom. Systemem gospodarczym naprawimy uszkodzone odcinki dróg. Poprawimy rowy przydrożne. Zmeliorujemy łąki. Podniesiemy hodowlę.
A oto kilka przykładów konkretnych:
Chłopi z gromad Brąszewice, Gałki, Godynice, Kosatka, Lesiaki, Trzcinka, Wiertelaki i Wielka naprawią łącznie 2.230 m dróg gromadzkich i powiatowych. Chłopi z Białej wykopią rowy przydrożne od szkoły do gr. Błota II czyli na długości 250 m. Chłopi z Czartorii i Sokolenic oczyszczą ze szkodników i obielą wszystkie drzewa owocowe w sadach.
Chłopi z gr. Kamienniki sposobem gospodarczym wyremontują jedną z klas szkoły podstawowej. Chłopi z Charłupi Wielkiej wykonają siewy tylko siewnikami i w ciągu 8 dni, podniosą plon zbóż kłosowych o 2 q na hektarze. Antoni Kowalski zamiast obowiązkowych 140 kg żywca odstawi na punkt skupu 1.000 kg. Małorolny Andrzej Maciaszczyk, na którego przypada tylko 26 kg żywca, zobowiązał się utuczyć 2 tęgie wieprze.
-Niech nasi bracia w miastach wiedzą, że i my chłopi też umiemy zdobyć się na wysiłek, że i w nas biją gorące serca dla naszego kochanego Prezydenta, dla naszej Ojczyzny ludowej.
Ten wspólny czyn ludności miast i wsi pomnaża nasz wielki dorobek narodowy, naszą siłę gospodarczą i jednocześnie jeszcze bardziej cementuje sojusz robotniczo-chłopski oraz więź z obozem Pokoju przeciw wynaturzonym ludobójcom spod znaku Trumana.
Taka oto a nie inna jest wymowa daru, jaki naród polski składa swojemu najukochańszemu Solenizantowi na dzień Jego 60 rocznicy urodzin.
C. M.




7 komentarzy:

  1. Panie Piotrze blog, który Pan stworzył jest czymś wspaniałym, skarbnicą wiedzy o ludziach, regionie. Czytam zamieszczony art. o p.Józefie Ludwickim, i nasuwa mi się obraz grobu, który mijam na naszym charłupskim cmentarzu tuż przy alejce. Zawsze myślałam, że musi w nim leżeć człowiek z jakimiś zasługami i dobrze myślałam. i jeszcze ten dopisek "Wdzięczna żona i synowie"............ Panie Piotrze dziękuję za ten blog i ogrom pracy, jaki musi Pan włożyć by coś tak wartościowego powstało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Pana, przeczytałem pański wpis i dlatego postanowiłem uprzejmie zapytać czy byłby Pan skłonny sfotografować grób moich przodków Kurczewkich,który rzekomo znajduje się na charłupskim cmentarzu. Będę bardzo zobowiązany. Jednocześnie zapraszam do czytania mojego bloga genealogicznego.

      http://hudzikowie.blogspot.com/

      Paweł Lemanowicz

      Usuń
    2. Odwiedziłam Pana blog i niestety ale grobów Kurczewskich umieszczonych na Pańskim drzewie genealogicznym nie widziałam na charłupskim cmentarzu i dlatego nie mogę przesłać Panu ich fotografii.

      Usuń
  2. ten grób to miejsce spoczynku p.Józefa Ludwickiego. Ciekawe czy mieszkańcy Charłupi wiedzą, że stworzył on miejscową straż pożarną

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziękowania składam za pochwały, autor bloga lubi być chwalony, jest to dla mnie dodatkowa motywacja żeby dokończyć co zacząłem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo interesujący blog. Gratuluję. Proszę jedynie poprawić imię księdza Ryckiego - Eleutery (Eleuteriusz).
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie poprawiam błędów w oryginalnych dokumentach :)
    i jednocześnie dziękuję za cenną uwagę.

    OdpowiedzUsuń