-->

poniedziałek, 2 czerwca 2025

Inwentarz Włocin (1768)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-142, karty 421-22.
Tekst z oryginalnego inwentarza przepisał Piotr Tameczka.


Wizja części Włocina w Województwie i Powiecie Sieradzkim leżącej przez WJmc Pana Walentego Miniewskiego Podsędkiewicza Wieluńskiego WJmc Panu Franciszkowi Bogusławskiemu sprzedanych, na rekwizycją tegoż WJmc Pana Franciszka Bogusławskiego przez nas niżej na podpisach wyrażonych w przytomności opatrznego Mateusza Matuszewskiego z wsi Włocina woźnego przysięgłego we wtorek przed Swiętem Swiętego Idziego Opata roku pańskiego 1768 na gruncie uczyniona i spisana. 

Pobudynki 
Folwark stary snopkami poszyty jednym szorem od dołu dranicami pobity, do którego wchodząc są drzwi do sieni na biegunach z dylików prostych. Idąc z tej sieni po lewej ręce jest izba, do której wchodząc są drzwi na zawiasach żelaznych z chaczykiem i skoblami dwiema żelaznemi. W tej izbie są okna dwa w drewno oprawne z szyb prostych, szafa stara z żelaznemi zawiasami, piec z prostych kafli izbę i alkierzyk grzejący, komin z gliny prosty. Z tej izby idąc jest alkierzyk do którego wchodząc są drzwi na zawiasach żelaznych z wrzecądzem jednym i skoblami dwiema żelaznemi. W tym alkierzyku jest okno z prostych szyb w drewno oprawne. Z tego alkierzyka są drzwi do kuchenki na zawiasach żelaznych, złe, posowa tak w izbie jako i alkierzyku stara, spuchniała. Na przeciwko tej izby jest izba na stajnię obrócona, w [któ?]rej tylko konie stawały, do której wchodząc są drzwi z desek na biegunach, posowa z dyli prostych, i podłoga z dyli, stara, zła. W sieni kuchenka do której są drzwi na biegunach. Z tej kuchni są także drzwi na ogród z desek już popsute. Ten budynek jest cały zły z gruntu, reparacji potrzebuje, przyciesi wszystkie podgnieły, nad sienią posowy nie masz. W końcu tego folwarku jest chlewiczek stary z dylików, zły, na nic się nie zda. Przy tym chlewiku jest drugi chlewik w słupy postawiony, mały, snopkami poszyty, dobry. Niedaleko tego chlewika jest karmik nowy snopkami poszyty, podłoga zła. Na przeciwko tym pobudynków jest stodołka o dwóch gumienkach do której jest wrot czworo z desek prostych, wrzecądzów dwa, skobli cztery żelaznych, snopkami poszyta, z gruntu zła. W końcu tej stodołki jest oborka i szopa przystawiona z dylików, niezła, drzwi tylko jedne do oborki z dylików, nad oborką jest posowa z dylików prostych. Przy tej stodołce jest oborka dobra w kostkowe drzewo budowana, poszycia tylko potrzebuje. Do tej obory są drzwi z dylików prostych na biegunach przy których są dwa skoble. W końcu tej obory jest jeszcze oborka stara, zła, na nic się nie zda. Za tą oborką jest spichlerzyk mały, dobry, do którego wchodząc są drzwi z dylików na biegunach z wrzecądzem i skoblami żelaznemi. W tym spichlerzyku jest przegród sześć z dylików na zboże snopkami poszyty, posowa z desek dobra. Te pobudynki są wszystkie ogrodzone. 

Osada chłopów 
W Włocinie komornik jeden Józef Kij, robi dni dwa w tydzień po jednemu. Chałupę ma niezłą i półstodolę złą chrostem częścią, snopkami częścią poszyte. 

Zagrodników dwóch na pustkowiu 
Pierwszy Jan Kij robi dni trzy w tydzień po jednemu, ma załogi wołów parę jednę, pług jeden, wóz, radło, kosę do trawy, sierp. Chałupę ma złą, pustą. 
Drugi Jakub Wojtyszewski robi tyleż co i pierwszy, ma tyleż co i pierwszy, chałupę ma pustą, złą. 
Antoni Kurcewski
Piotr Wituski  

Inwentarz Górki Zadzimskie (1768)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-142, karta 230.
Tekst z oryginalnego inwentarza przepisał Piotr Tameczka.


Wizja zasiewków we wsi Górkach na części Stawiczyźnie nazwanej Jmc Pana Korzenickiego dziedzicznej, przez woźnego Kazmierza Urbańczyka z Zadzimia, i ichmość szlachty Antoniego Zabłodzkiego i Kazmierza Suchorskiego uczyniona dnia 1 sierpnia roku 1768. 
Najprzód żyta składów 37, rzyta jarego składów 11, przenica składów [...], grochu składów 21, owsa składów 30, jęczmienia pięknego składów 8, drugiego jęczmienia bardzo chwastem splugawionego składów 11, prosa składów 10, katarki składów 11. 

Wizja budynków dworskich przez tychże szlachty uczyniona.
1mo Dwór, izba wielka, która izba potrzebuje reparacji wielkiej, najprzód przyciesi wkoło dworu potrzeba dać i ścianę w drugiej izbie za piecem pobocznią. Pieca nie masz, komin z gruntu nowy trzeba dać, piec trzeba postawić i dach na dworze poszyć. W tym dworze drzwi jest pięć na biegunach, okien trzy i te potrzebują naprawy. Chałupa chłopska i stodoła z gruntu potrzebują reparacji.
2do Stodoła o dwóch gumnach i obora z gruntu potrzebują reparacji. 
3tio Chlew o trzech przegrodach i ten poszycia z gruntu potrzebuje. 
4to Mielcuch i ten reparacji znacznej potrzebuje.
Płoty z gruntu potrzeba dać jak koło dwora, tako i koło pola. 
My, którzy byliśmy na tej wizji z woźnym w części Górkach własnemi rękami podpisujemy się. 
Kazimierz Suchorski, ręką trzymaną 
Antoni Zabłocki

czwartek, 22 maja 2025

Inwentarz Małyń (1787)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-176, karty 148,149.
Tekst z oryginalnego inwentarza przepisał Piotr Tameczka.


Tak najprzód wchodząc z dziedzińca są drzwi do folwarku na zawiasach z klamką ryglem zasuwanym żelaznemi. Z tej sieni po lewej ręce są drzwi do izby na zawiasach z klamką haczykiem żelaznemi. W tej izbie komin kapiasty, zły, piec z cegły, na nic niezdatny, szabatnik, przy tym piecu dobry. W tej izbie okien dwa, w drewno oprawne, w jednym tafel czwiartkowych całych siedem, reszta potłuczone i z kawałków zrobione.
Drugie okno takież, w którym szyb okrągłych dziewięć, reszta z kawałków zrobiona, pułap z tarcic, nieco nadrujnowany. Z tej izby są drzwi do komory na zawiasach skoblem wrzeciądzem żelaznemi.
Z tej komory są także drzwi na podwórze, na zawiasach z ryglem zasuwanym żelaznemi. Naprzeciw tej izby jest druga izdebka mała, do której są drzwi na zawiasach z klamką haczykiem żelaznemi. W tej izbie piec stary, z cegły, komin kapiasty, okno jedno, w drewno oprawne, w którym szyb czwiartkowych całych dziesięć, reszta potłuczone i z kawałków zrobione, pułap z tarcic zły. Izby są drzwi do komory na zawiasach z skoblem, haczykiem żelaznemi. Okno jedno, w drewno oprawne, w którym szyb półczwiartkowych sześć,
pułap z tarcic. Między temi izbami są drzwi do kuchenki na zawiasach skoblem wrzeciądzem żelaznemi. Ten folwark słomą poszyty, od dołu dwiema, a z wierzchu jednym rzędem pobita.
To poszycie i gonty znacznie nadrujnowane. Kurniki przy stajni dwa, do których drzwiczków dwa na biegunach drewnianych, z skoblami wrzeciądzami żelaznemi. W tych kurnikach pułapy i podłogi z dyli ciesanych, te kurniki gontami pobite.
Przy tych kurnikach stajnia z okienkami, drzwi na biegunach drewnianych, skoblem wrzeciądzem żelaznemi, podłogą i pułapem, w której znajduje się żłobów cztery. Przy tej stajni wozowia, do której wchodząc są drzwi podwójne na biegunach drewnianych, z kuną, ze srzodka zamykające. Ta stajnia i wozownia gontami pobita, na której może być i sypanie. Na rogu tych stajen ku browarowi jest komorka z przegrodą, do której drzwi dwoje na zawiasach, z skoblami wrzeciądzem żelaznemi.
Przy stodołach jest oborka stara, dobra, do której drzwiczków trzy na biegunach drewnianych. U dwojga skoble i wrzeciądze żelazne, w tej też przegroda słomą poszyta. Niedaleko tej obórki jest stodoła nowa, o jednym klepisku, sąsiekami dwiema, do której wrót podwójnych dwa na biegunach drewnianych, zamkiem kluczem żelaznemi. W tej nowej stodole naznacza się żyta do siewu w snopie kup trzynaście.
Na ordynarię i prowent żyta kup dziesięć żyta zasianego za dworem i od [...] i przy drodze idącej do Łobudzic składów pięćdziesiąt dziewięć. W drugim i trzecim staju uprawnej roli składów sto dwadzieścia pięć, od cegielni przy tejże drodze pszenicy zasianej staj dwoje, wynosi składów sto dwadzieścia cztery, rzepy w polu składów osiem, po której wykopanej grunt będzie należał do WJmci Pa possessora, czyli dziedzica. Na przeciw stodołom przy drodze do Lichawy idącej, na ugór wyznacza się staj dziesięć, w każdym staju po składów trzydzieści uczyni in numero trzysta, pole jare prosto w kościół przy miedzy chłopskiej naznacza się staj dziesięć, także w każdym staju po składów trzydzieści co w liczbie uczyni składów trzysta, jęczmienia w tejże samej stodole nowej do sieni kup dziewiętnaście, jarki w stodole starej kup osiem, owsa w małej stodołce kup dziewięć, grochu WJmci Pan possessor do siewu ma wydać omlecionego[?] miary warszawskiej korcy cztery[?], tatarki miary warszawskiej korcy sześć, prosa tejże miary korcy cztery, rzepaku korcy dwanaście[?], ćwierci dwa, siana z małej stodołki fur szesnaście, [łąka?] na roli przyszłej 1788 naznacza się prosto w Jeziórką[?] na której podług powieści gromadzkiej znajdować się ma fur dwadzieścia, ogród cały za folwarkiem oddaje się, w którym teraz najduje się kop na pół czternasta zagona.
Poddaństwo.
Pierwszy Kazimierz Dziuba z żoną i dziećmi robi dwojgiem wołmi dni 3, a gdy przędzą dni 8[?]. Ma załogę dworską, czynszu daje na S. Marcin złotych dziesięć, stróżą strzeże, trzodę pasie.
Drugi Franciszek Olczak z żoną i dziećmi, też samą załogą i powinności też pełni.
Trzeci Bartłomiej Stępień z żoną i dziećmi toż samą czyni, i tę powinność pełni.
Czwarty Paweł Olejnik z żoną i dziećmi toż odrabia i tę danine daje, od czterej pół sztuki, przędą, a gdy nie odprzędzie do innej roboty w nadgrodę z tego robić ma.
Piąty Adam Karczak z żoną i dziećmi robi pieszo dni trzy, strażą strzeże, trzode pasię, sztukę całą przendzie.
I ci wszyscy w żniwa tłuki odrabiają, do warzywa oberania wieczorami chodzą, podatki Rzeczy pospolitej, tudzież dziesięciny kościołowi podług zwyczaju oddawać powinni i z tych kwity zyskiwać, i dworowi oddawać, pastwisko, wręb wolny, i woda tu dzie wolne używanie dziedzińca pozwala się.

sobota, 17 maja 2025

Inwentarz Lichawa gm. Szadek (1787)

Źródło:

Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-176, karty 703, 704, 705, 706.
Tekst z oryginalnego inwentarza przepisał Piotr Tameczka.


My niżej na podpisach będąc Wgo Jmci Pana Józefa Kamockiego do dóbr Lichawy dnia 14 sierpnia miesiąca roku 1787 z uczciwym Maciejem Pietrowiczem z Łobudzic Woźnym do uczynienia wizji tak pobudynków dworskich, jako i wiejskich, tudzież sprzężaju wiejskiego i tam przyszliśmy widzieliśmy wchodząc na dziedziniec wrota z desek pozbijane nad któremi daszek pobity dranicami. Dalej idąc przez dziedziniec przyszliśmy do dworu i widzieliśmy najprzód ganek ze szczentem zły, już się obala dach tak na ganku, jako i na dworze miejscami z kudłami pobity, miejscami z snopkami poszyty, ale ze szczęntem zły, ganku zaś skrzynia wielka na kłótke zamknięta stoi, że ma bydź Jmci Pana Jana Walewskiego.
Wchodząc do sini drzwi z tarcic na zawiasach, w których zamykanie tylko sama zapora, z sini idąc po prawej ręce do pokoju pierwszego drzwi także na zawiasach, przy których jest wrzecąc, skobel, klamka i chaczyk. W tym pokoju okien cztery w tafelki.
W pierwszym [...] tafelek siedem złych, w drugim tafelek pięć, w trzecim tafelek sześć, siódma zaś wybita, w ostatnim oknie jedna wybita, druga zaś przetrącana.
Te okna trzy do wpół się otwierają, czwarte zaś całe u nich zawiaski, chaczyki, ale że Wielmożny Kamocki już ze swojej possessji kazał poprzybijać także i zawiaski jedne do okna, komin dobry i piec z kafli białych, ale zły i na tyle nic kafli nie znać.
Szafa, czyli kredens obrazów trzy, a czwarty portret, to na gruncie zostawione. Posowa stara, ale musi być nadbutwiała, bo są znaki, że przez nie kapie do pokoju, kiedy deszcz pada. Podłoga z kawałków tarcic, ta jest znacznie zrujnowana, stół dobry, krzesło w skórę obite, kuferek w żelazo oprawny i to ma bydź gruntowe. Z tego pokoju drzwi do drugiego pokoju także na zawiasach, u których zamek prosty, ale ten jest sporządzony w possessji Wzgo Kamockiego, skobel i wrzecąc, w tym pokoju okna ze szczęntem wybite i deskami zasłonione. Szyby w jednym, dwie wybite i deskami zasłonione, szyby w jednym dwie, ale złe, komin murowany, w którym blacha, zły. Piec z kafli białych, zły, podłoga i posowa zgnojona w tym pokoju.
Szafa inwentarska zamknięta, w tej szafie szuflad kilkanaście, w tych więcej nie masz nic jak tylko we dwóch, w jednej papiory, w drugiej ceny sztuk 24, to jest półmisków 12, tależy 12, noży kompozytowych para jedna, inne zaś próżne. Te dwie zaraz przy nas szuflady zostały zapieczentowane. Wyżej nad temi szufladami rzeczy są te, to jest młotków mniejszych trzy, większy jeden, obręczy od młynarskich stadków dwoje, okucia jedno, sparnik jeden, flaszki dwa, kieliszek prosty jeden, łyżka blaszana jedna. Z tego pokoju drzwi dwoje. Jedne do sionki, drugie do pokoiku, oboje na zawiasach z szkoblami. W tym pokoiku okno jedno, w tafelki otwierane szyb złych w nim trzy, komin murowany niezły, posowa i podłoga zrujnowana. Z tego pokoiku idąc na drugą stronę przez sień do czeladnej izby drzwi na zawiasach, u nich klamka drewniana i chaczyk, w tej izbie komin częścią murowany, częścią lepiony, pieca nie masz, okien trzy, dwa po pół, pozabijane deskami, trzecie zaś całe, w tych dwóch szybek okrągłych i kawałków małych czterdzieści siedem i z tych powpół niektóre poprzetrącane, posowa ze szczęntem od deszczu zgnojona, podłogi nie masz, szafy dwie inwentarskie, popsute, u nich zawiasów cztery i skobelków dwa z wrzecądzami. Z tej izby drzwi do komory na zawiasach bez zamknięcia. W tej komorze okna wcale nie masz, tylko deskami zatkane, drzwi na dwór na biegunach i to podpierane. Z tej izby wychodząc w środku kuchenka, do której drzwi na dwór na biegunach, złe. W tej schowanie, do którego schowania drzwi na zawiasach dwoje z skoblami, okno w tafelki okrągłe, brakuje tafelek 4, inne zaś poprzetrącane, posowa zeszczentem zła, podłogi nie masz. W tym schowaniu fasa jedna i sądków 2 inwentarskich. Z tego schowania na powrót wychodząc, drzwi do sadu z desek, złe, na obartel zamykają się.
Sini zaś schody na górę liche, komin wielki, częścią murowany, częścią lepiony, do niego od kurników idące baby na dylach lepione, wokół idąc tego dworu ściany klamrami popodpierane. Ze dworu wychodząc lamus na piwnicy, ściany u niego na okół złe i z węgłów powychodziły i drzewo zgnieło. Dach na tym lamusie z snopków, większa połowa pognieła. Pod tym lamuzem piwnica zeszczentem zawalona, u tego lamuza drzwi na zawiasach, szkoblem i wrzecądzem, niedaleko tego lamuzu stajnia, w niej podłogi nie masz, drzwi na biegunach z desek złe, u nich skobel 1, w tej stajni zamiast podłogi kamieniami, jak powiadają ma bydź wybrukowana. Na stajni posowy nie masz, pole tej stajni chlewik pusty, i tak na stajni jako i chlewiku dach stary, miejscami trzcina, miejscami snopkami poszyty, u stajni kole dołu znać, że były dranice, bo teraz gdziesz nie gdziesz jest pojednej i te zgnieły. Wozownia w słupy i z drzewa starego jest postawiona, na niej dach reparacji potrzebuje, wrota do tej wozowni z desek żelaznemi szkoblami. W tej wozowni tak posowy jako i podłogi nie masz. Spichlerz węgły stawiany, pod nim przyciesi pognieły, dach na nim miejscami reparacji potrzebuje, miejscami nowe snopki. W tym spichlerzu zamknięciów dwoje, jedno z skoicami, drugie nie, drzwi na zawiasach starcic szkoplami i z wrzecądzami, podłoga w tym spichlerzu zdelów wyruwnania potrzebuje, posowa zaś starcic dobra, na górę schody, kurników po jednym dachem w słupy i zdelów postawionych sześć, na nich dach stary, drzwi sześcioro z desek na biegunach, siódme wchodząc do tych kurników, w tych zaś las wszystkich, szkobli 7, wrzecądzy 4. Owczarnia w słupy stawiana, stara od dwojgu wrotach, dach zły, reparacji wielkiej ogólnie cała potrzebuje, obory kolne w słupy stawiane, tak jak owczarnia, dach na nich trzciną częścią słomą poszyty, pewno się niedługo obali, bo znacznie wielki reparacji potrzebują, w śrotku dwóch przesłow ścian to poprzecznich nie masz, drugie ściany obalają się, drzwi pierwsze wchodząc do obory dobre, lubo z desek podwójne, reszta zaś drzwi tylko pode ścian leży tylko dwoje, zamykają się na biegunach, jest u nich skobli 4 i wrzecądzy dwa, potej samej stronie stodół cztery, pierwsza stara, ściany i przyciesi pognieły i w ziemię powłazieły, sochy w środku popodpierane, dach na tej stodole stary, reparacji potrzebuje, w tej wrót dwoje, z desek i sztarcic złych, na biegunach są te wrota oboje, u nich kuna jedna i szkobli dwa, druga także następuje stodoła nowa, dwóch klepiskach i samsiekach 3 z drzewa rzniętego postawiona, dach na niej dobry, od dołu trzema sznurami szkudeł pobita, reszta zaś snopkami, wrota u niej wszystkie dobre, u tych wrót od spodu bieguny drewniane, u góry zaś kuny żelazne, ale jedna z tych kun zepsuta, u pierwszych wrót zamki żelazne, zaś u tylnych przyporeczach, które także żelazne, kunkami przybijane kuny żelazne i zatyczkami na łańcuszkach o trzech ogniewkach przybitemi, klepiska zaś wylepienia potrzebują, bo nie są równe, trzecia stodoła stara w węgły stawiana, przyciesi pod nią pognieły i ściany popruchniały, dach na niej stary, reparacji potrzebuje, wrota z tarcic, zamknięcie u tej stodoły kuna jedna i szkobli dwa. Chlewy po bok tej stodoły świńskie 4, pod jednym dachem, te tak od dołu jako i góry reparacji wielki potrzebują, bo znacznie zdezelowane. U nich drzwi z desek, parkanik przy nich od rogu do rogu, ale i to lichy, bo się pochyla, piąty chlewik przytych także zdezelowany, kurnik już ani reperować się nie zda, jeno same próchno z drzewa. Suszarnia od słodu także stara, w której jest piec, drzwi z delików z wrzecądzem jednym, posowa już słaba, na górę schody i te złe szkudłami, czyli dranicami pobity miejscami dach, zły przyciesi pognieły. Browar nowy, dobry, szkudłami pobity, do niego wchodząc drzwi sztarcic na zawiasach z klamką i zaporką. W sieni kotlina od kotła, mur od komina wielkiego do balek murowany, komin zaś lepiony, tylko nad dachem nadmurowany. Z tej sini idąc do izby drzwi także na zawiasach szklamką, chaczykiem i z wrzecądzem. W tej izbie okna dwa dobre, tylko jednej szyby brakuje, posacka z cegły, komin i piec z cegły, ale piec już się popadał. Wychodząc z izby, idąc prosto do komory, drzwi na zawiasach wrzecądzem i szkoblami dwiema, podłoga od gnoju nadpsuta, okna niemasz, tylko płatami zabite, drzwi z tej komory takiesz jak i pierwsze, posowa tak na izbie, jako i na komórce ztarcic i zolepą. Z sieni schody na górę i drzwi do zamykania góry ztarcic zawiasami, ale nie przybite szkoblem z wrzecądzem. W tej gozelni drzwi dwoje, jedne do gozelni, drugie na dwór, ztarcic na biegunach, z wrzecądzem i szkoblami, u tej gozarni kotliny dwie, złe od garcy[?] jedna cała, druga rozebrana. Drzewa na dziedzińcu zcientego leżącego sztuk 60, kadzie dwie, młyn zeszczentem zrujnowany, już się i drzewo nie zda na nic, także i pogrodek zrujnowane, w tym nikt nie mieszka, kocioł we dworze zeszczentem zrujnowany i zły na wylot go przejzdrzy[?], dziedziniec zacząwszy od płota przy studni ciągnie się aż do owczarni, częścią ogrodzony, częścią oparkaniony, ale parkan już na nic nie zda, bo się niedługo obali, słupy i dyle pognieły.
Po opisaniu i uczynieniu wizji pobudynków dworskich wyszliśmy na wieś, idąc prosto ku Łobudzicom widzieliśmy chałupę pierwszą od dworu Macieja Staniaszczyka, półrolnika, tudziesz wszystkie budynki i zprzężaje do niego należące, najprzód chałupe starą, ściany popruchniały, dach zły i cale na nic się nie zda, okno w niej także złe, stodoła niezła, tylko dach trzeba miejscami popoprawiać. Siołek w słupy stawiany, dobry, obora zła, już się prawie obala, wołów ma cztery, jeden mroziaty ma lat 20, drugi czerwony ma lat 16 przeszło, ale jeszcze ujdzie, trzeci czarny ma lat przeszło 16, do roboty się nie zda, zrobek wielki czwarty czerwony łysy ma lat 8, niezły.
Druga chałupa z starego drzewa postawioną i poszytą, lecz najmniejszej rzeczy, że trzy, lepianki nie masz, i nie wywieziona.
Trzecia chałupa po zbiegłym Królu, półrolniku przyciesi pod nią pognieły i w zimie wlazły, dach znacznej i poszywki potrzebuje, okno miejscami wybite, obora przy tej chałupie znać że była, ale teraz już nie można i bydła wegnać, co tak spustoszała, stodoła i szołek, reparacji kole dachu potrzebuje, woły są robotne we dworze, jeden siwy stary, zębów nie ma, przebity, chudy i do roboty się nie zda, drugi mroziaty, ma lat 18, chudy, zbity i do roboty się nie zda, trzeci czarny łysy, już zębów nie ma, lat ma przeszło 14 i ten do roboty słaby, czwarty płowy, ma lat 11, ale niezły. Czwarta chałupa pracowitego Jana Zagrodnika, Wróbla, w słupy stawiana, trzciną poszyta, tył zaś dachu wydarty, posowa zła, stodoła do tej chałupy już ośm lat jak zaczęta, ale nieskończona, kozłów na ni par ośm, wołów pańskich nie ma.
Piąta chałupa pracowitego Błażeja Kmiecia stara, przyciesi pognieły pod izbą, dach reparacji potrzebuje, stodoła i sołek także poszycia potrzebują, i ściany znacznej reparacji, oborki ledwo co stoją ponieważ u tych trzebaby poprawić, wołów ma cztery, jeden graniaty, czarny, łysy ma lat 12, chudy i do roboty się nie zda, drugi czarny łysy ma lat 9 do roboty słaby, trzeci czerwony lat ma 18, może jeszcze robić, czwarty wół mroziaty ma lat też 18 i ten do roboty już się nie zda, koni ma parę, jeden kary ogier, ślepy na oko, lat ma przeszło 20, wielki zbitek ten dychawiczny, drugą źrebice drobną skarogniadą ma 6.
Chałupa pracowitej Katarzyny Wawrzynki, komornicy, stara, ściany popruchniały, przyciesi pognieły, dach stary już na nic się nie zda, stodoła jak największe pustki, bo się już zaczyna obalać, sołek niezły, stajenka spustoszona, okno powybijane, obora dobra, choć stara, jedna item trzeba poprawić, bydła nie ma.
4 chałupa Józefa Kasprzaka, kmiecia stara, ale dobra, dach dobry, stoduł dwie dobre, obora dobra, jedna. W tej chałupie okna jednego brakuje, chliwik niezły, na tym samym placu chałupa stara, na nic się nie zda, w ni siedzi Balcer zagrodnik, komora i stajenka niezła i pół stodoły się obaliło, obory dobre, ma wołów 4, jeden gotowy, już zębów nie ma, stary, ma lat 15 przeszło, drugi czarny, w latach tych co pierwszy, oba zrobione i chude, trzeci płowy, ciołek, mały i mizerny, ma lat 5, czwarty czarny, łysy, lat ma 4, niezły, konia jednego, kasztanowatego, lat mający 7, niezły. 8 chałupa Wojciecha Jarego, półrolnika, z dylów stawiana, dobra, słomą i trzciną poszyta, stodoła niezła, obórka po szycia potrzebuje, wołów ma 4, jeden płowy, chudy, lat ma przeszło [...], drugi czerwony, stary, lat ma 15, bo tyl[ko?] same dziąsła, trzeci wół mroziaty ma lat 8, chudy i zrobiony, czwarty stary ma lat 19, zębów nie ma, robić nie może.
Dziewiąta, dwojaki nowe, z drzewa kostkowego, komina ani pieców nie masz, drzwi jednych nie masz u sieni, a łatami, dwojokami, stodoła, chliwik, trzciną i słomą poszyty.
Dziesiąta chałupa, Kasprzaka, pułrolnika, dobra, d[...] dobry, stodoła stara, niezła, dach dobry, szopa z oborką, z dylów stawiane, ma wołów 4, jeden szady, ma lat 6, do roboty dobry, drugi graniaty, ma lat 8, do roboty dobry, trzeci płowy, stary, ma lat 18, do roboty słaby, czwarty płowy, ma lat 10, robić jeszcze może.
11 chałupa pracowitego Jędrzeja Mielcarka, półrolnika, stara zła, z komorą, stodoła dobra, obora reparacji wielki potrzebuje, dachu miejscami nie masz i jednej ściany, wołów ma 4, jeden czerwony, niezły, ma lat 9, drugi wół mroziaty, rok zbity, zrobek ma lat 18, niezarobiony i chudy, trzeci łysy, ma lat 11, do roboty niezgorszy, czwarty, łysy, lat ma 7, chudy.
12 chałupa Matusza Matuszewskiego, dobra, stodoła toż samo, obora, tak w dachu, jako i w ścianach reparacji wielki potrzebuje, sołek dobry, wołów ma 4, jeden czarnawy, drugi sady, mają lat po 8, chude, ale jeszcze ujdą do roboty, trzeci graniaty i czwarty płowy, po lat 7 mają, do roboty dobre. Koni ma parę, jeden skarogniady, lat ma 10, drugi lat ma 7.
13. Gościniec stary, zrąb jeszcze by uszedł, ale dach bardzo zły, znacznej reparacji, potrzebuje.
Komin i piece lepiony, ale zły, drzwi w sieni ma na biegunach drewnianych, drzwi u izby także na na biegunach drewnianych z chaczykiem, komin wielki pochylił się, podłoga i posowa zła, okna dwa, jedno większe, drugie mniejsze, w których szyb 4 brakuje.
Kuźnia stara, reparacji wielki potrzebuje, do tej tak statków jako i kowala nie masz.
Co jako rzetelnie i sprawiedliwie widzieliśmy, tak tutaj jest napisane, i gdyby w czasie potrzeba jaka wymagała pod juramentem zeznać każdy z osobna przyrzekamy.
Działo się jako wyżej na co się dla lepszej wiary z położeniem krzyża, uchwyceniem się pióra rąk naszych podpisujemy.
Kazimierz Chomanowski piórem trzymanym z położeniem krzyża x
Rutkowski piórem trzymanym z położeniem krzyża x

czwartek, 15 maja 2025

Inwentarz Baszków (1766)

 

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-137, karta 315.
Tekst z oryginalnego dokumentu przepisał Piotr Tameczka.


Rejestr tak pobudynków jako tesz różnych rzeczy w dobrach Baszkoskich z dopuszczenia Boskiego Dnia 15 sierpnia roku 1766 pogorzałych spisany.

Dwór o pokojach pięciu, czeladnej izbie, kuchni i innym schowaniu tak dolnym jako górnym ze wszystkim zgorzał.

Lamus niedaleko dworu, w sadzie będący ze wszystkiemi rzeczami tam się znajdującemi pogorzał.

W tym dworze puar srebrny wielki z twarzą króla Jana item puar drugi srebrny pomniejszy.

Namiot wielki cały musułbasem* podbity.

Cyny i latercyny** jako to wazonów, półmisków, misów i innych rzeczy na stole kilkadziesiąt sztuk.

Statki*** różne miedziane tak do kuchni należące jako tesz i w tymże dworze znajdujące się zgoła wszystkie.

Kredens w stołowej izbie z rzeczami wszystkiemi tak srebrnem jako tesz i szklanemi.

Obicia na ścianach i lustra w tymże dworze będące wszystkie.

Pościeli różnej na kilka łóżek.

Pawilon wielki karmazynowy kitajkowy****.

Futra różne tak męskie jako i białogłoskie prawie wszystkie.

[...] Skrzynie tak z różnemi sukniami jako i bieliznami tudzierz różnemi rzeczami.

Sieci różne tak zwierzęce jako i do ryb łowienia.

Łoju w tym dworze będącego na kilka kamieni.

Zboża różne tak w lamusie jako i w dworze znajdujące się.

Skóry różne we dworze będące.

Płótna różne.

Puzdra tak wielkie jako małe, tudzierz noży puzder dwa, półmisków, puzder kilka.

Strzelby różne jako to fuzje i karabiny, także flinpasy*****, ładownice, tudzierz z piestolotami w tychże pokojach znajdującemi się.

Papiery niektóre.

Także inne rzeczy zgoła wszystkie w tym dworze znajdujące pogorzały. Co jako rzetelnie spisane ręką własną podpisuję datt ut supra die et anno.
Biernacki

*płótno liche tureckie (Aleksander Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego)
**daw. naczynia i inne wyroby cynowe (Witold Doroszewski, Słownik języka polskiego)
***naczynia (Aleksander Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego)
****zrobiony z kitajki, cienkiej jedwabnej tkaniny pochodzenia wschodniego (Witold Doroszewski, Słownik języka polskiego)
*****flintpas, nm., pas, taśma od fuzji, na której się ją nosi (M. Arcta, Słownik ilustrowany języka polskiego)

poniedziałek, 12 maja 2025

Inwentarz Grabówka Wolnica Grabowska (1787)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-176, karty 628-629.
Tekst z oryginalnego dokumentu przepisał Piotr Tameczka. 



Na obligacją Jmc Pana Piotra Kąsinowskiego, Burgrabiego Lubelskiego Grodzkiego Ostrzeszowskiego. Niżej na podpisach wyrażeni to jest Adam Lubieski i Józef Głogowski uproszeni z opatrznym Mikołajem Wóźniakiem ze wsi Gronowa zjechaliśmy do Grabówki possessji w części zastawnej tegoż Jmc Pana Kąsinowskiego, i najprzód widzieliśmy chałupkę pod staremi snopkami, którą to officyną Jmc Państwo Rychłowscy zowią, w której przed tym owczarz mięszkał, w której to chałupce jest izdebka niewielka o trzech oknach. Kominek w tej izbie od ziemi wysokawy i piecyk wybielony, ale znać, że się z komina dymi.
Podłoga w tej izbie kiedyś była, teraz jej tylko kawałki, drzwi jedne tylko i to powiercone. Sień w tej chałupce nie będzie szersza i zwchodem ich sążeń, do której sieni wszystek ścieg ścieka się, jako widziemy i teraz niewyschłą z tego ścieku, czyli błota sień. Po tym poslizmy do stodoły obaczyć siłę jeszcze w tym czasie z wydziału Wielmożnego Rychłowskiego Wojszczyca Piotrkowskiego, tejże wsi Grabówki i Wolnicy dziedzica bydź może zboża w stodole tak dla konserwacji Jmc Pana Kąsinowskiego jako i tego inwentarza i widzieliśmy, że być nie może w stodole więncej żyta jak kop pięć, jęczmienia także tejż[?] kop pięć, owsa wozów ze dwa, jarki kop cztery, tatarki nie masz już dla owiec wymłócona, pod tym zbożem widzieliśmy siekanicy ze dwa wozy.
W drugiej stodole nie widzieliśmy tylko bydła pięcioro i cieląt czworo, bo drugie bydło jak słyszemy na zimę porozdawane po różnych wsiach, jako wiemy, że i w Gronowie jest pięcioro, ale [...] cięszkiej zimy to by od zimna w tej stodole pozdychać musiało. Ze stodoły poszliśmy do owczarni i widzieliśmy żywych jeszcze owiec lecz zmorzonych pięćdziesiąt, a skór wyrachowaliśmy świeżych sto trzydzieści i pięć i miarkujemy, że w tygodniu lub w dwóch niedzielach z wszystkich pewnie będą skóry, a to dla niemożnego ich wyżywienia, a młodego inwentarza widzieliśmy i stajenkę mizerną, w której dziesięć koni stoi, a bez posowy, widziemy i to, że gdyby leżące na tym dachu śniegi często tajać miały lub często deszcze uczęszczały, zapewne byle konie w tej stajni poparszeć musiały. Widzieliśmy i kaplice bez pieca i komina, w której są takie mrozy i zimna Jmc Panny Kąsinowskiego sypiają.

Widzieliśmy po tym chlewy pod jednym dachem, cztery stare, niedaleko dworu, także chlewów JPana Rychłowskiego, w których widzieliśmy świni dwoje, którym świeżo ogony pourzynane i całe udy zkrwawione i trzecie widzieliśmy przetrącone
w [...]; [...] z Grabówki jadąc do Wolnicy, gdzie przyjechawszy na grunt widzieliśmy na górce piaszczatej ziemi, nowo wystawiony dworek, gontami pobity, u góry przy kominie jeszcze niedobity. Gdyśmy weszli z zopatrznym do tego dworka, poszliśmy na prawą rękę do izby. W tej izbie widzieliśmy trzy okna, lecz bez najmniejszego szkła. Nad temi oknami i w ścianach na okół wszędzie dziury, czyli spary. Widzieliśmy posowę na fugach, lecz bez lepionki, na ziemi podłogę, piec z cegły pierwszy pokój i drugi grzać miany, kominek znać, że w mrozy, drugi w pokoiku lepione, okno, jedno bez szkła, czyli tafel. W pokoiku szpary w drzewie nieulepione, czyli mchem niepoutykane, trzeci pokoiczek w sążeń mały, w którym jest jedno okno, także bez szkła, tym zaś murom przypatrzywszy się może nadgłosić, że od ognia wielkiej ostrożności potrzeba, jako też w murach, aby dezolacja nienastąpiła, jak się tą wizją roztacza. Na drugiej zaś stronie tego dwora, to jest dla czeladzi, nie masz ani podłogi, bo jeszcze izba i nie wywieziona, ani posowy, ani okien, ani pieca, ani komina i w ścianach do kątów[?] szpary. U żadnych do tych pokoi drzwi wchodząc i wychodząc, prócz zawias do zamykania i otwierania, nie widzieliśmy żelastwa. Wyszedłszy ze dwora, widzieliśmy kurniki górne i dolne, na dwa kroki w szerokości, trzy dołem, górą trzy i przy nich stajenkę, na cztery konie najwięcej pięć to wszystko, niepołacone i nieposzyte.
Niedaleko kurników widzieliśmy oborę bez drzwi, wrót także niepołaconą, ani poszytą. Ten dworek widzieć, że na chłopskich polach kurniki i obory wystawione i około tego dwora i z prawej, i z lewej ręki, to jest wszerz i wzdłuż, chłopskie ciągną się rola. Widziemy, że mięszkającemu tu cięszkie będzie trzymanie wszelkiego inwentarza.
[...] widziemy, że i wygon inwentarza bez szkody chłopów żadnym sposobem bydź nie może. Niewidziemy ani studni, ani wody dla drobiazgów, dla wygody mięszkającego, tylko olszynę i olszową rudawiznę, co wszystko to jakośmy widzieli i opisali tak w każdym sądzie zeznać i przysięgą stwierdzić lub oczywiście dowieść i okazać deklarujemy się, i tę wizją dla pewności wagi i waloru rękami własnemi podpisujemy. Działo się na gruntach tak w Grabówce, jako i Wolnicy dnia drugiego miesiąca stycznia roku pańskiego 1787.
Józef Głogowski
Adam Lubieski.