-->

czwartek, 22 maja 2025

Inwentarz Małyń (1787)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-176, karty 148,149.
Tekst z oryginalnego inwentarza przepisał Piotr Tameczka.


Tak najprzód wchodząc z dziedzińca są drzwi do folwarku na zawiasach z klamką ryglem zasuwanym żelaznemi. Z tej sieni po lewej ręce są drzwi do izby na zawiasach z klamką haczykiem żelaznemi. W tej izbie komin kapiasty, zły, piec z cegły, na nic niezdatny, szabatnik, przy tym piecu dobry. W tej izbie okien dwa, w drewno oprawne, w jednym tafel czwiartkowych całych siedem, reszta potłuczone i z kawałków zrobione.
Drugie okno takież, w którym szyb okrągłych dziewięć, reszta z kawałków zrobiona, pułap z tarcic, nieco nadrujnowany. Z tej izby są drzwi do komory na zawiasach skoblem wrzeciądzem żelaznemi.
Z tej komory są także drzwi na podwórze, na zawiasach z ryglem zasuwanym żelaznemi. Naprzeciw tej izby jest druga izdebka mała, do której są drzwi na zawiasach z klamką haczykiem żelaznemi. W tej izbie piec stary, z cegły, komin kapiasty, okno jedno, w drewno oprawne, w którym szyb czwiartkowych całych dziesięć, reszta potłuczone i z kawałków zrobione, pułap z tarcic zły. Izby są drzwi do komory na zawiasach z skoblem, haczykiem żelaznemi. Okno jedno, w drewno oprawne, w którym szyb półczwiartkowych sześć,
pułap z tarcic. Między temi izbami są drzwi do kuchenki na zawiasach skoblem wrzeciądzem żelaznemi. Ten folwark słomą poszyty, od dołu dwiema, a z wierzchu jednym rzędem pobita.
To poszycie i gonty znacznie nadrujnowane. Kurniki przy stajni dwa, do których drzwiczków dwa na biegunach drewnianych, z skoblami wrzeciądzami żelaznemi. W tych kurnikach pułapy i podłogi z dyli ciesanych, te kurniki gontami pobite.
Przy tych kurnikach stajnia z okienkami, drzwi na biegunach drewnianych, skoblem wrzeciądzem żelaznemi, podłogą i pułapem, w której znajduje się żłobów cztery. Przy tej stajni wozowia, do której wchodząc są drzwi podwójne na biegunach drewnianych, z kuną, ze srzodka zamykające. Ta stajnia i wozownia gontami pobita, na której może być i sypanie. Na rogu tych stajen ku browarowi jest komorka z przegrodą, do której drzwi dwoje na zawiasach, z skoblami wrzeciądzem żelaznemi.
Przy stodołach jest oborka stara, dobra, do której drzwiczków trzy na biegunach drewnianych. U dwojga skoble i wrzeciądze żelazne, w tej też przegroda słomą poszyta. Niedaleko tej obórki jest stodoła nowa, o jednym klepisku, sąsiekami dwiema, do której wrót podwójnych dwa na biegunach drewnianych, zamkiem kluczem żelaznemi. W tej nowej stodole naznacza się żyta do siewu w snopie kup trzynaście.
Na ordynarię i prowent żyta kup dziesięć żyta zasianego za dworem i od [...] i przy drodze idącej do Łobudzic składów pięćdziesiąt dziewięć. W drugim i trzecim staju uprawnej roli składów sto dwadzieścia pięć, od cegielni przy tejże drodze pszenicy zasianej staj dwoje, wynosi składów sto dwadzieścia cztery, rzepy w polu składów osiem, po której wykopanej grunt będzie należał do WJmci Pa possessora, czyli dziedzica. Na przeciw stodołom przy drodze do Lichawy idącej, na ugór wyznacza się staj dziesięć, w każdym staju po składów trzydzieści uczyni in numero trzysta, pole jare prosto w kościół przy miedzy chłopskiej naznacza się staj dziesięć, także w każdym staju po składów trzydzieści co w liczbie uczyni składów trzysta, jęczmienia w tejże samej stodole nowej do sieni kup dziewiętnaście, jarki w stodole starej kup osiem, owsa w małej stodołce kup dziewięć, grochu WJmci Pan possessor do siewu ma wydać omlecionego[?] miary warszawskiej korcy cztery[?], tatarki miary warszawskiej korcy sześć, prosa tejże miary korcy cztery, rzepaku korcy dwanaście[?], ćwierci dwa, siana z małej stodołki fur szesnaście, [łąka?] na roli przyszłej 1788 naznacza się prosto w Jeziórką[?] na której podług powieści gromadzkiej znajdować się ma fur dwadzieścia, ogród cały za folwarkiem oddaje się, w którym teraz najduje się kop na pół czternasta zagona.
Poddaństwo.
Pierwszy Kazimierz Dziuba z żoną i dziećmi robi dwojgiem wołmi dni 3, a gdy przędzą dni 8[?]. Ma załogę dworską, czynszu daje na S. Marcin złotych dziesięć, stróżą strzeże, trzodę pasie.
Drugi Franciszek Olczak z żoną i dziećmi, też samą załogą i powinności też pełni.
Trzeci Bartłomiej Stępień z żoną i dziećmi toż samą czyni, i tę powinność pełni.
Czwarty Paweł Olejnik z żoną i dziećmi toż odrabia i tę danine daje, od czterej pół sztuki, przędą, a gdy nie odprzędzie do innej roboty w nadgrodę z tego robić ma.
Piąty Adam Karczak z żoną i dziećmi robi pieszo dni trzy, strażą strzeże, trzode pasię, sztukę całą przendzie.
I ci wszyscy w żniwa tłuki odrabiają, do warzywa oberania wieczorami chodzą, podatki Rzeczy pospolitej, tudzież dziesięciny kościołowi podług zwyczaju oddawać powinni i z tych kwity zyskiwać, i dworowi oddawać, pastwisko, wręb wolny, i woda tu dzie wolne używanie dziedzińca pozwala się.

sobota, 17 maja 2025

Inwentarz Lichawa gm. Szadek (1787)

Źródło:

Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-176, karty 703, 704, 705, 706.
Tekst z oryginalnego inwentarza przepisał Piotr Tameczka.


My niżej na podpisach będąc Wgo Jmci Pana Józefa Kamockiego do dóbr Lichawy dnia 14 sierpnia miesiąca roku 1787 z uczciwym Maciejem Pietrowiczem z Łobudzic Woźnym do uczynienia wizji tak pobudynków dworskich, jako i wiejskich, tudzież sprzężaju wiejskiego i tam przyszliśmy widzieliśmy wchodząc na dziedziniec wrota z desek pozbijane nad któremi daszek pobity dranicami. Dalej idąc przez dziedziniec przyszliśmy do dworu i widzieliśmy najprzód ganek ze szczentem zły, już się obala dach tak na ganku, jako i na dworze miejscami z kudłami pobity, miejscami z snopkami poszyty, ale ze szczęntem zły, ganku zaś skrzynia wielka na kłótke zamknięta stoi, że ma bydź Jmci Pana Jana Walewskiego.
Wchodząc do sini drzwi z tarcic na zawiasach, w których zamykanie tylko sama zapora, z sini idąc po prawej ręce do pokoju pierwszego drzwi także na zawiasach, przy których jest wrzecąc, skobel, klamka i chaczyk. W tym pokoju okien cztery w tafelki.
W pierwszym [...] tafelek siedem złych, w drugim tafelek pięć, w trzecim tafelek sześć, siódma zaś wybita, w ostatnim oknie jedna wybita, druga zaś przetrącana.
Te okna trzy do wpół się otwierają, czwarte zaś całe u nich zawiaski, chaczyki, ale że Wielmożny Kamocki już ze swojej possessji kazał poprzybijać także i zawiaski jedne do okna, komin dobry i piec z kafli białych, ale zły i na tyle nic kafli nie znać.
Szafa, czyli kredens obrazów trzy, a czwarty portret, to na gruncie zostawione. Posowa stara, ale musi być nadbutwiała, bo są znaki, że przez nie kapie do pokoju, kiedy deszcz pada. Podłoga z kawałków tarcic, ta jest znacznie zrujnowana, stół dobry, krzesło w skórę obite, kuferek w żelazo oprawny i to ma bydź gruntowe. Z tego pokoju drzwi do drugiego pokoju także na zawiasach, u których zamek prosty, ale ten jest sporządzony w possessji Wzgo Kamockiego, skobel i wrzecąc, w tym pokoju okna ze szczęntem wybite i deskami zasłonione. Szyby w jednym, dwie wybite i deskami zasłonione, szyby w jednym dwie, ale złe, komin murowany, w którym blacha, zły. Piec z kafli białych, zły, podłoga i posowa zgnojona w tym pokoju.
Szafa inwentarska zamknięta, w tej szafie szuflad kilkanaście, w tych więcej nie masz nic jak tylko we dwóch, w jednej papiory, w drugiej ceny sztuk 24, to jest półmisków 12, tależy 12, noży kompozytowych para jedna, inne zaś próżne. Te dwie zaraz przy nas szuflady zostały zapieczentowane. Wyżej nad temi szufladami rzeczy są te, to jest młotków mniejszych trzy, większy jeden, obręczy od młynarskich stadków dwoje, okucia jedno, sparnik jeden, flaszki dwa, kieliszek prosty jeden, łyżka blaszana jedna. Z tego pokoju drzwi dwoje. Jedne do sionki, drugie do pokoiku, oboje na zawiasach z szkoblami. W tym pokoiku okno jedno, w tafelki otwierane szyb złych w nim trzy, komin murowany niezły, posowa i podłoga zrujnowana. Z tego pokoiku idąc na drugą stronę przez sień do czeladnej izby drzwi na zawiasach, u nich klamka drewniana i chaczyk, w tej izbie komin częścią murowany, częścią lepiony, pieca nie masz, okien trzy, dwa po pół, pozabijane deskami, trzecie zaś całe, w tych dwóch szybek okrągłych i kawałków małych czterdzieści siedem i z tych powpół niektóre poprzetrącane, posowa ze szczęntem od deszczu zgnojona, podłogi nie masz, szafy dwie inwentarskie, popsute, u nich zawiasów cztery i skobelków dwa z wrzecądzami. Z tej izby drzwi do komory na zawiasach bez zamknięcia. W tej komorze okna wcale nie masz, tylko deskami zatkane, drzwi na dwór na biegunach i to podpierane. Z tej izby wychodząc w środku kuchenka, do której drzwi na dwór na biegunach, złe. W tej schowanie, do którego schowania drzwi na zawiasach dwoje z skoblami, okno w tafelki okrągłe, brakuje tafelek 4, inne zaś poprzetrącane, posowa zeszczentem zła, podłogi nie masz. W tym schowaniu fasa jedna i sądków 2 inwentarskich. Z tego schowania na powrót wychodząc, drzwi do sadu z desek, złe, na obartel zamykają się.
Sini zaś schody na górę liche, komin wielki, częścią murowany, częścią lepiony, do niego od kurników idące baby na dylach lepione, wokół idąc tego dworu ściany klamrami popodpierane. Ze dworu wychodząc lamus na piwnicy, ściany u niego na okół złe i z węgłów powychodziły i drzewo zgnieło. Dach na tym lamusie z snopków, większa połowa pognieła. Pod tym lamuzem piwnica zeszczentem zawalona, u tego lamuza drzwi na zawiasach, szkoblem i wrzecądzem, niedaleko tego lamuzu stajnia, w niej podłogi nie masz, drzwi na biegunach z desek złe, u nich skobel 1, w tej stajni zamiast podłogi kamieniami, jak powiadają ma bydź wybrukowana. Na stajni posowy nie masz, pole tej stajni chlewik pusty, i tak na stajni jako i chlewiku dach stary, miejscami trzcina, miejscami snopkami poszyty, u stajni kole dołu znać, że były dranice, bo teraz gdziesz nie gdziesz jest pojednej i te zgnieły. Wozownia w słupy i z drzewa starego jest postawiona, na niej dach reparacji potrzebuje, wrota do tej wozowni z desek żelaznemi szkoblami. W tej wozowni tak posowy jako i podłogi nie masz. Spichlerz węgły stawiany, pod nim przyciesi pognieły, dach na nim miejscami reparacji potrzebuje, miejscami nowe snopki. W tym spichlerzu zamknięciów dwoje, jedno z skoicami, drugie nie, drzwi na zawiasach starcic szkoplami i z wrzecądzami, podłoga w tym spichlerzu zdelów wyruwnania potrzebuje, posowa zaś starcic dobra, na górę schody, kurników po jednym dachem w słupy i zdelów postawionych sześć, na nich dach stary, drzwi sześcioro z desek na biegunach, siódme wchodząc do tych kurników, w tych zaś las wszystkich, szkobli 7, wrzecądzy 4. Owczarnia w słupy stawiana, stara od dwojgu wrotach, dach zły, reparacji wielkiej ogólnie cała potrzebuje, obory kolne w słupy stawiane, tak jak owczarnia, dach na nich trzciną częścią słomą poszyty, pewno się niedługo obali, bo znacznie wielki reparacji potrzebują, w śrotku dwóch przesłow ścian to poprzecznich nie masz, drugie ściany obalają się, drzwi pierwsze wchodząc do obory dobre, lubo z desek podwójne, reszta zaś drzwi tylko pode ścian leży tylko dwoje, zamykają się na biegunach, jest u nich skobli 4 i wrzecądzy dwa, potej samej stronie stodół cztery, pierwsza stara, ściany i przyciesi pognieły i w ziemię powłazieły, sochy w środku popodpierane, dach na tej stodole stary, reparacji potrzebuje, w tej wrót dwoje, z desek i sztarcic złych, na biegunach są te wrota oboje, u nich kuna jedna i szkobli dwa, druga także następuje stodoła nowa, dwóch klepiskach i samsiekach 3 z drzewa rzniętego postawiona, dach na niej dobry, od dołu trzema sznurami szkudeł pobita, reszta zaś snopkami, wrota u niej wszystkie dobre, u tych wrót od spodu bieguny drewniane, u góry zaś kuny żelazne, ale jedna z tych kun zepsuta, u pierwszych wrót zamki żelazne, zaś u tylnych przyporeczach, które także żelazne, kunkami przybijane kuny żelazne i zatyczkami na łańcuszkach o trzech ogniewkach przybitemi, klepiska zaś wylepienia potrzebują, bo nie są równe, trzecia stodoła stara w węgły stawiana, przyciesi pod nią pognieły i ściany popruchniały, dach na niej stary, reparacji potrzebuje, wrota z tarcic, zamknięcie u tej stodoły kuna jedna i szkobli dwa. Chlewy po bok tej stodoły świńskie 4, pod jednym dachem, te tak od dołu jako i góry reparacji wielki potrzebują, bo znacznie zdezelowane. U nich drzwi z desek, parkanik przy nich od rogu do rogu, ale i to lichy, bo się pochyla, piąty chlewik przytych także zdezelowany, kurnik już ani reperować się nie zda, jeno same próchno z drzewa. Suszarnia od słodu także stara, w której jest piec, drzwi z delików z wrzecądzem jednym, posowa już słaba, na górę schody i te złe szkudłami, czyli dranicami pobity miejscami dach, zły przyciesi pognieły. Browar nowy, dobry, szkudłami pobity, do niego wchodząc drzwi sztarcic na zawiasach z klamką i zaporką. W sieni kotlina od kotła, mur od komina wielkiego do balek murowany, komin zaś lepiony, tylko nad dachem nadmurowany. Z tej sini idąc do izby drzwi także na zawiasach szklamką, chaczykiem i z wrzecądzem. W tej izbie okna dwa dobre, tylko jednej szyby brakuje, posacka z cegły, komin i piec z cegły, ale piec już się popadał. Wychodząc z izby, idąc prosto do komory, drzwi na zawiasach wrzecądzem i szkoblami dwiema, podłoga od gnoju nadpsuta, okna niemasz, tylko płatami zabite, drzwi z tej komory takiesz jak i pierwsze, posowa tak na izbie, jako i na komórce ztarcic i zolepą. Z sieni schody na górę i drzwi do zamykania góry ztarcic zawiasami, ale nie przybite szkoblem z wrzecądzem. W tej gozelni drzwi dwoje, jedne do gozelni, drugie na dwór, ztarcic na biegunach, z wrzecądzem i szkoblami, u tej gozarni kotliny dwie, złe od garcy[?] jedna cała, druga rozebrana. Drzewa na dziedzińcu zcientego leżącego sztuk 60, kadzie dwie, młyn zeszczentem zrujnowany, już się i drzewo nie zda na nic, także i pogrodek zrujnowane, w tym nikt nie mieszka, kocioł we dworze zeszczentem zrujnowany i zły na wylot go przejzdrzy[?], dziedziniec zacząwszy od płota przy studni ciągnie się aż do owczarni, częścią ogrodzony, częścią oparkaniony, ale parkan już na nic nie zda, bo się niedługo obali, słupy i dyle pognieły.
Po opisaniu i uczynieniu wizji pobudynków dworskich wyszliśmy na wieś, idąc prosto ku Łobudzicom widzieliśmy chałupę pierwszą od dworu Macieja Staniaszczyka, półrolnika, tudziesz wszystkie budynki i zprzężaje do niego należące, najprzód chałupe starą, ściany popruchniały, dach zły i cale na nic się nie zda, okno w niej także złe, stodoła niezła, tylko dach trzeba miejscami popoprawiać. Siołek w słupy stawiany, dobry, obora zła, już się prawie obala, wołów ma cztery, jeden mroziaty ma lat 20, drugi czerwony ma lat 16 przeszło, ale jeszcze ujdzie, trzeci czarny ma lat przeszło 16, do roboty się nie zda, zrobek wielki czwarty czerwony łysy ma lat 8, niezły.
Druga chałupa z starego drzewa postawioną i poszytą, lecz najmniejszej rzeczy, że trzy, lepianki nie masz, i nie wywieziona.
Trzecia chałupa po zbiegłym Królu, półrolniku przyciesi pod nią pognieły i w zimie wlazły, dach znacznej i poszywki potrzebuje, okno miejscami wybite, obora przy tej chałupie znać że była, ale teraz już nie można i bydła wegnać, co tak spustoszała, stodoła i szołek, reparacji kole dachu potrzebuje, woły są robotne we dworze, jeden siwy stary, zębów nie ma, przebity, chudy i do roboty się nie zda, drugi mroziaty, ma lat 18, chudy, zbity i do roboty się nie zda, trzeci czarny łysy, już zębów nie ma, lat ma przeszło 14 i ten do roboty słaby, czwarty płowy, ma lat 11, ale niezły. Czwarta chałupa pracowitego Jana Zagrodnika, Wróbla, w słupy stawiana, trzciną poszyta, tył zaś dachu wydarty, posowa zła, stodoła do tej chałupy już ośm lat jak zaczęta, ale nieskończona, kozłów na ni par ośm, wołów pańskich nie ma.
Piąta chałupa pracowitego Błażeja Kmiecia stara, przyciesi pognieły pod izbą, dach reparacji potrzebuje, stodoła i sołek także poszycia potrzebują, i ściany znacznej reparacji, oborki ledwo co stoją ponieważ u tych trzebaby poprawić, wołów ma cztery, jeden graniaty, czarny, łysy ma lat 12, chudy i do roboty się nie zda, drugi czarny łysy ma lat 9 do roboty słaby, trzeci czerwony lat ma 18, może jeszcze robić, czwarty wół mroziaty ma lat też 18 i ten do roboty już się nie zda, koni ma parę, jeden kary ogier, ślepy na oko, lat ma przeszło 20, wielki zbitek ten dychawiczny, drugą źrebice drobną skarogniadą ma 6.
Chałupa pracowitej Katarzyny Wawrzynki, komornicy, stara, ściany popruchniały, przyciesi pognieły, dach stary już na nic się nie zda, stodoła jak największe pustki, bo się już zaczyna obalać, sołek niezły, stajenka spustoszona, okno powybijane, obora dobra, choć stara, jedna item trzeba poprawić, bydła nie ma.
4 chałupa Józefa Kasprzaka, kmiecia stara, ale dobra, dach dobry, stoduł dwie dobre, obora dobra, jedna. W tej chałupie okna jednego brakuje, chliwik niezły, na tym samym placu chałupa stara, na nic się nie zda, w ni siedzi Balcer zagrodnik, komora i stajenka niezła i pół stodoły się obaliło, obory dobre, ma wołów 4, jeden gotowy, już zębów nie ma, stary, ma lat 15 przeszło, drugi czarny, w latach tych co pierwszy, oba zrobione i chude, trzeci płowy, ciołek, mały i mizerny, ma lat 5, czwarty czarny, łysy, lat ma 4, niezły, konia jednego, kasztanowatego, lat mający 7, niezły. 8 chałupa Wojciecha Jarego, półrolnika, z dylów stawiana, dobra, słomą i trzciną poszyta, stodoła niezła, obórka po szycia potrzebuje, wołów ma 4, jeden płowy, chudy, lat ma przeszło [...], drugi czerwony, stary, lat ma 15, bo tyl[ko?] same dziąsła, trzeci wół mroziaty ma lat 8, chudy i zrobiony, czwarty stary ma lat 19, zębów nie ma, robić nie może.
Dziewiąta, dwojaki nowe, z drzewa kostkowego, komina ani pieców nie masz, drzwi jednych nie masz u sieni, a łatami, dwojokami, stodoła, chliwik, trzciną i słomą poszyty.
Dziesiąta chałupa, Kasprzaka, pułrolnika, dobra, d[...] dobry, stodoła stara, niezła, dach dobry, szopa z oborką, z dylów stawiane, ma wołów 4, jeden szady, ma lat 6, do roboty dobry, drugi graniaty, ma lat 8, do roboty dobry, trzeci płowy, stary, ma lat 18, do roboty słaby, czwarty płowy, ma lat 10, robić jeszcze może.
11 chałupa pracowitego Jędrzeja Mielcarka, półrolnika, stara zła, z komorą, stodoła dobra, obora reparacji wielki potrzebuje, dachu miejscami nie masz i jednej ściany, wołów ma 4, jeden czerwony, niezły, ma lat 9, drugi wół mroziaty, rok zbity, zrobek ma lat 18, niezarobiony i chudy, trzeci łysy, ma lat 11, do roboty niezgorszy, czwarty, łysy, lat ma 7, chudy.
12 chałupa Matusza Matuszewskiego, dobra, stodoła toż samo, obora, tak w dachu, jako i w ścianach reparacji wielki potrzebuje, sołek dobry, wołów ma 4, jeden czarnawy, drugi sady, mają lat po 8, chude, ale jeszcze ujdą do roboty, trzeci graniaty i czwarty płowy, po lat 7 mają, do roboty dobre. Koni ma parę, jeden skarogniady, lat ma 10, drugi lat ma 7.
13. Gościniec stary, zrąb jeszcze by uszedł, ale dach bardzo zły, znacznej reparacji, potrzebuje.
Komin i piece lepiony, ale zły, drzwi w sieni ma na biegunach drewnianych, drzwi u izby także na na biegunach drewnianych z chaczykiem, komin wielki pochylił się, podłoga i posowa zła, okna dwa, jedno większe, drugie mniejsze, w których szyb 4 brakuje.
Kuźnia stara, reparacji wielki potrzebuje, do tej tak statków jako i kowala nie masz.
Co jako rzetelnie i sprawiedliwie widzieliśmy, tak tutaj jest napisane, i gdyby w czasie potrzeba jaka wymagała pod juramentem zeznać każdy z osobna przyrzekamy.
Działo się jako wyżej na co się dla lepszej wiary z położeniem krzyża, uchwyceniem się pióra rąk naszych podpisujemy.
Kazimierz Chomanowski piórem trzymanym z położeniem krzyża x
Rutkowski piórem trzymanym z położeniem krzyża x

czwartek, 15 maja 2025

Inwentarz Baszków (1766)

 

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-137, karta 315.
Tekst z oryginalnego dokumentu przepisał Piotr Tameczka.


Rejestr tak pobudynków jako tesz różnych rzeczy w dobrach Baszkoskich z dopuszczenia Boskiego Dnia 15 sierpnia roku 1766 pogorzałych spisany.

Dwór o pokojach pięciu, czeladnej izbie, kuchni i innym schowaniu tak dolnym jako górnym ze wszystkim zgorzał.

Lamus niedaleko dworu, w sadzie będący ze wszystkiemi rzeczami tam się znajdującemi pogorzał.

W tym dworze puar srebrny wielki z twarzą króla Jana item puar drugi srebrny pomniejszy.

Namiot wielki cały musułbasem* podbity.

Cyny i latercyny** jako to wazonów, półmisków, misów i innych rzeczy na stole kilkadziesiąt sztuk.

Statki*** różne miedziane tak do kuchni należące jako tesz i w tymże dworze znajdujące się zgoła wszystkie.

Kredens w stołowej izbie z rzeczami wszystkiemi tak srebrnem jako tesz i szklanemi.

Obicia na ścianach i lustra w tymże dworze będące wszystkie.

Pościeli różnej na kilka łóżek.

Pawilon wielki karmazynowy kitajkowy****.

Futra różne tak męskie jako i białogłoskie prawie wszystkie.

[...] Skrzynie tak z różnemi sukniami jako i bieliznami tudzierz różnemi rzeczami.

Sieci różne tak zwierzęce jako i do ryb łowienia.

Łoju w tym dworze będącego na kilka kamieni.

Zboża różne tak w lamusie jako i w dworze znajdujące się.

Skóry różne we dworze będące.

Płótna różne.

Puzdra tak wielkie jako małe, tudzierz noży puzder dwa, półmisków, puzder kilka.

Strzelby różne jako to fuzje i karabiny, także flinpasy*****, ładownice, tudzierz z piestolotami w tychże pokojach znajdującemi się.

Papiery niektóre.

Także inne rzeczy zgoła wszystkie w tym dworze znajdujące pogorzały. Co jako rzetelnie spisane ręką własną podpisuję datt ut supra die et anno.
Biernacki

*płótno liche tureckie (Aleksander Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego)
**daw. naczynia i inne wyroby cynowe (Witold Doroszewski, Słownik języka polskiego)
***naczynia (Aleksander Brückner, Słownik etymologiczny języka polskiego)
****zrobiony z kitajki, cienkiej jedwabnej tkaniny pochodzenia wschodniego (Witold Doroszewski, Słownik języka polskiego)
*****flintpas, nm., pas, taśma od fuzji, na której się ją nosi (M. Arcta, Słownik ilustrowany języka polskiego)

poniedziałek, 12 maja 2025

Inwentarz Grabówka Wolnica Grabowska (1787)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-176, karty 628-629.
Tekst z oryginalnego dokumentu przepisał Piotr Tameczka. 



Na obligacją Jmc Pana Piotra Kąsinowskiego, Burgrabiego Lubelskiego Grodzkiego Ostrzeszowskiego. Niżej na podpisach wyrażeni to jest Adam Lubieski i Józef Głogowski uproszeni z opatrznym Mikołajem Wóźniakiem ze wsi Gronowa zjechaliśmy do Grabówki possessji w części zastawnej tegoż Jmc Pana Kąsinowskiego, i najprzód widzieliśmy chałupkę pod staremi snopkami, którą to officyną Jmc Państwo Rychłowscy zowią, w której przed tym owczarz mięszkał, w której to chałupce jest izdebka niewielka o trzech oknach. Kominek w tej izbie od ziemi wysokawy i piecyk wybielony, ale znać, że się z komina dymi.
Podłoga w tej izbie kiedyś była, teraz jej tylko kawałki, drzwi jedne tylko i to powiercone. Sień w tej chałupce nie będzie szersza i zwchodem ich sążeń, do której sieni wszystek ścieg ścieka się, jako widziemy i teraz niewyschłą z tego ścieku, czyli błota sień. Po tym poslizmy do stodoły obaczyć siłę jeszcze w tym czasie z wydziału Wielmożnego Rychłowskiego Wojszczyca Piotrkowskiego, tejże wsi Grabówki i Wolnicy dziedzica bydź może zboża w stodole tak dla konserwacji Jmc Pana Kąsinowskiego jako i tego inwentarza i widzieliśmy, że być nie może w stodole więncej żyta jak kop pięć, jęczmienia także tejż[?] kop pięć, owsa wozów ze dwa, jarki kop cztery, tatarki nie masz już dla owiec wymłócona, pod tym zbożem widzieliśmy siekanicy ze dwa wozy.
W drugiej stodole nie widzieliśmy tylko bydła pięcioro i cieląt czworo, bo drugie bydło jak słyszemy na zimę porozdawane po różnych wsiach, jako wiemy, że i w Gronowie jest pięcioro, ale [...] cięszkiej zimy to by od zimna w tej stodole pozdychać musiało. Ze stodoły poszliśmy do owczarni i widzieliśmy żywych jeszcze owiec lecz zmorzonych pięćdziesiąt, a skór wyrachowaliśmy świeżych sto trzydzieści i pięć i miarkujemy, że w tygodniu lub w dwóch niedzielach z wszystkich pewnie będą skóry, a to dla niemożnego ich wyżywienia, a młodego inwentarza widzieliśmy i stajenkę mizerną, w której dziesięć koni stoi, a bez posowy, widziemy i to, że gdyby leżące na tym dachu śniegi często tajać miały lub często deszcze uczęszczały, zapewne byle konie w tej stajni poparszeć musiały. Widzieliśmy i kaplice bez pieca i komina, w której są takie mrozy i zimna Jmc Panny Kąsinowskiego sypiają.

Widzieliśmy po tym chlewy pod jednym dachem, cztery stare, niedaleko dworu, także chlewów JPana Rychłowskiego, w których widzieliśmy świni dwoje, którym świeżo ogony pourzynane i całe udy zkrwawione i trzecie widzieliśmy przetrącone
w [...]; [...] z Grabówki jadąc do Wolnicy, gdzie przyjechawszy na grunt widzieliśmy na górce piaszczatej ziemi, nowo wystawiony dworek, gontami pobity, u góry przy kominie jeszcze niedobity. Gdyśmy weszli z zopatrznym do tego dworka, poszliśmy na prawą rękę do izby. W tej izbie widzieliśmy trzy okna, lecz bez najmniejszego szkła. Nad temi oknami i w ścianach na okół wszędzie dziury, czyli spary. Widzieliśmy posowę na fugach, lecz bez lepionki, na ziemi podłogę, piec z cegły pierwszy pokój i drugi grzać miany, kominek znać, że w mrozy, drugi w pokoiku lepione, okno, jedno bez szkła, czyli tafel. W pokoiku szpary w drzewie nieulepione, czyli mchem niepoutykane, trzeci pokoiczek w sążeń mały, w którym jest jedno okno, także bez szkła, tym zaś murom przypatrzywszy się może nadgłosić, że od ognia wielkiej ostrożności potrzeba, jako też w murach, aby dezolacja nienastąpiła, jak się tą wizją roztacza. Na drugiej zaś stronie tego dwora, to jest dla czeladzi, nie masz ani podłogi, bo jeszcze izba i nie wywieziona, ani posowy, ani okien, ani pieca, ani komina i w ścianach do kątów[?] szpary. U żadnych do tych pokoi drzwi wchodząc i wychodząc, prócz zawias do zamykania i otwierania, nie widzieliśmy żelastwa. Wyszedłszy ze dwora, widzieliśmy kurniki górne i dolne, na dwa kroki w szerokości, trzy dołem, górą trzy i przy nich stajenkę, na cztery konie najwięcej pięć to wszystko, niepołacone i nieposzyte.
Niedaleko kurników widzieliśmy oborę bez drzwi, wrót także niepołaconą, ani poszytą. Ten dworek widzieć, że na chłopskich polach kurniki i obory wystawione i około tego dwora i z prawej, i z lewej ręki, to jest wszerz i wzdłuż, chłopskie ciągną się rola. Widziemy, że mięszkającemu tu cięszkie będzie trzymanie wszelkiego inwentarza.
[...] widziemy, że i wygon inwentarza bez szkody chłopów żadnym sposobem bydź nie może. Niewidziemy ani studni, ani wody dla drobiazgów, dla wygody mięszkającego, tylko olszynę i olszową rudawiznę, co wszystko to jakośmy widzieli i opisali tak w każdym sądzie zeznać i przysięgą stwierdzić lub oczywiście dowieść i okazać deklarujemy się, i tę wizją dla pewności wagi i waloru rękami własnemi podpisujemy. Działo się na gruntach tak w Grabówce, jako i Wolnicy dnia drugiego miesiąca stycznia roku pańskiego 1787.
Józef Głogowski
Adam Lubieski. 



piątek, 9 maja 2025

Inwentarz Beleń Zagórzyce (1767)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-140, karty 569-574.
Tekst z oryginalnego inwentarza przepisał Piotr Tameczka.



Wizja dóbr Belenia i Zagórzyc, tak dworu w Beleniu będącego ze wszystkiemi podwórnemi pobudinkami jego z wygrodzeniem jakoliteż chałup obudwóch wsiów, i ich sprzeżajów przez niżej podpisanych szlachtę oraz i przy przysiężnym Grzegorzu Jasaku ze wsi Zagórzyc woźnym dnia trzeciego miesiąca października a w roku 1767 rzetelnie i sumiennie podług widzenia, na instancją WJmc [...] Kazimierza z Kozarzewa Borzęckiego rzeczonych dóbr Belenia i Zagórzyc po swych P.P. rodzicach już aktualnego possessora i ad presens dziedzica w ten sens spisana.

Dwór widzieliśmy wewnątrz, de nowo wyporządzony, z szlachecką wygodą i mianowicie wchodząc z podwórza do ganku, w którym był bruk widać niedawny, lecz teraz miejscami nadrujnowany potrzebuje reparacji, a z ganku do sieni gliną wyrównanej drzwi na zawiasach żelaznych bez zamku, z której poślismy na lewą stronę drzwiami ozdobnie z futrami niebiesko malowanemi, i zamkiem szląskim pobilanym, w której izbie jest okien troje ozdobnych, po cztery tafle w każdym oknie w ramy dębowe z chaczykami i zawiaskami pobilanemi, jako i z futrami niebieską farbą pomalowanemi, a okiennicami nowemi na żelaznych zawiasach zamykanemi, kredens także nowy ozdobny, niebiesko malowany, pod zamknięciem dolnym i górnym, z trzema tafelki w drzwiczkach.
Podłoga nowa, piec polewano biały, w pół trzeci skrzynie nowo ozdobny, dwa pokoje grzejący, z kuminkiem, który lubo jest nowo reparowany, jednak się ryssuje, z przyczyny przyciesi przy niem zgnieły w ziemię idącej, jako i baba tego kuminka dawna poczyna się także ryssować, z której izby sliśmy pobocznemi składanemi drzwiami, podobnie jak i pierwszemi do drugiego pomniejszego pokoju, z takim pomalowaniem i zamkiem, w którym jedno okno, takie jak i w pierwszej izbie z okiennicą, drzwiów troje, dwoje z futrami malowanych niebiesko na obie strony, zamkami pobielanemi, a trzecie lubo jednym krzałtem malowane do sionki, jednak bez zamku, tylko na kłotkę zamykane. Kredensik nowo także niebiesko malowany, z dwiema zamkami, kuminek nowo wyreperowany, z wybieleniem, lecz baba u niego jest zryssowana.
Podłoga ta potrzebuje przełożenia, bo jest nienowa. W tych dwóch pokojach jest [po]bicie niebieskie, woskowane, bez malowanych suffitów. W trzecim pokojku jest okno jedno nowe, podobne drugim, z futrami niebiesko odmalowanemi i okiennicą na zawiasach, także nową.
Kuminek tylko sam jeden bez pieca, nowy przy ścianie od kuchenki z pruska gliną ulepionej i ubielonej, w której jest okienko do kuchenki na zawiaczkach. Podłoga jest w nim stara, przy których trzech pokojach jest sionka z komorą przystawna z trojgiem drzwi na zawiasach, potrzebuje nowego obicia, jako i podłóg, teraz niemających, oraz i suffitów ozdobniejszych.
Sklepik, który był z kamieni i gliny murowany, z kretesem zrujnowany, już na mało przydatny. W drugiej połowie dworu widzieliśmy izbę nową, przeforsztowaną balikami cheblowanemi, w której dwa są teraz pokojki, o jednym piecu, zielono polewanym i dwóch w kuminkach nowych, drzwi nowe z zamkami dwiema szląskiem pobilanemi, okien troje, w małym pokojku jedno taflowe, o czterech tafelkach i okiennicą nową na zawiasach zamykane, a w pierwszej izbie jest okien dwoje. Jedno w duże tafelki w drewno osadzone, a drugie w drobne tafelki, w ołów. Podłogi w obydwóch pokojkach nowo dane są, lecz z nie nowych tarcic.
Kredens jest jeden, dawny, w pierwszym pokoju pod zamknięciem [...]. Te pokoje nie są obite tylko konkluzjami kopersztychowemi ozdobione. Z tych pokojów jest spiziarnia de nowo wyporządzona, o dwojgu drzwiach na zawiasach bez podłogi, przy której spiziarni jest wygoda ludzka, niedawna, postawna, gontami pobita.
W środku tego dworu jest jeden kumin, z gliny wylepiony, a górą cegłą nadmurowany, bardzo niebespieczny. Nowego ten dwór kumina potrzebuje jako i przyciesiów nowych podwleczenia. Pobicia tylko tylnego potrzebuje, de nowo gontami.
Obok tego dworu jest kuchnia, niedawno postawna, o jednej izbie, sieni i komorze, z żelaznym zamknięciem. Okien w izbie dwa w drewna, w okrągłe szybki oprawne, z kuminkiem jeszcze dobrym, lecz pieczem zrujnowanym, kaflowym. Tasz izba, bez podłogi, tylko gliną wyrównana.
Kumin z gliny jest dobrze wylepiony i cegłą nadmurowany, a wapnem wytrinkowany # i gontami cały dach jest pobity, z dwiema z tarcic ozdobnemi facjatkami tylnemi # w którym jest garniec teraz # W środku tej kuchni jeszcze nie masz piekarskiego pieca.
Kurniki potrójne, i stajnie podwójne, dawne, na mało co już przydatne, tylko do obalenia, jako i wozownia stara, także na nic nie zdatna.
Browar o jednej izbie z oknem, w okrągłe szybki w drewno, i sieni jednej szczupłej z przystawieniem szusarni, są w niej stadki browarne nowe i kocioł sriedni, dawny, który browar potrzebuje nowego dachu, z gruntu studni i kotlin, jako i osobnego suszenia.
Szadzawek widzieliśmy przy tym mielcuchu dwie pustych, a dwie zastawnych, które i te dwie potrzebują lepszego opatrzenia, jako i nowego slamowania gdyż błotem zalazłe, z zrzódłem wody idące. Młynik na tej ziodłowej wodzie jest korzecznik, który i ten oglądaliśmy, iż młynica jest dobra, deskami pobita, koła dobre z całym strojem, oprócz zwierzchniego kamienia, który bardzo lichy i cienki, nowego potrzeba.
Izba stara i zgnieła z kretesem, na którym młynie siedzi teraz Pietras stary, ma rolę do tego młyna, ale swym zbożem obsianą, nie robi pańskiego, ani czynszuje, tylko do szuszenia słodów przychodzi, oraz żadnego niema dworskiego inwentarza ani statków.
Od browaru powracając się w podwórze, widzieliśmy chlew o pięciorgu wegnaniach, nowo postawny, z zawarciem i poszyciem, jako i wygrodzeniem porządnym. Karmik nowy także, przeforsztowany. Spirzek ten dawny, szczupły, tylko nowo poszyty o dwóch kondygnacjach, jednak jeszcze cały (oprócz tarcic podługowych, tak dolnych, jako i górnych, potrzebujący całych nowych) pod zamknięciem urzędownym, tak zamkiem, jako i kłotkami. Telna facjata z tarcic z kretesem u tego szpirzchsza jest zgnieła. Oborę widzieliśmy, niezbyt dawno stawianą i dobrze okrytą, lecz nie z fundamentem postawioną, ponieważ się przyciesi pod nią skręciły, słupy z miejsc swych powychodziły, tylko wyparciem zastrzałów teraznich, nowych w kupie trzyma się.
Jednak wkrótce nowego będzie potrzebować przestawienia.
Stajnie dwie i trzecię komorkę, a w sriodku wozownią, wcale porządne, wydelowane, jako i posowami z rzniętego drzewa, possowami widzieliśmy. Także żłobymi czterma urzędownemi i mostkiem jednym przed stajnią, gładko słomą nowo poszyte.
Stodołę dłużnią o trzech klepiskach oglądaliśmy, niedawno widać przestawną i poszytą, z nowym zawarciem. Jednak dla sciek dawnych od ziemi pogniełych, jako i kozłów spróchniałych i porozwiedzionych, a sciek pokręconych, nowych, wkrótce potrzeba będzie stodół.
Owczarnią nowo urzędownie postawną, z drzewa rzniętego, z należytym zamknięciem i z tarcic facjatami, tak tylnemi, jako i frontowemi facjatkami, drzwiczkami, zamykanemi i słomą dobrze poszytą widzieliśmy.
Całe podwórze podworne z sadami de nowo ogrodzone płatami dartami, koły i słupy dębowemi /:oprócz jeszcze wrot na podworze wiedzających:/ które są poczęte z z tarcic kupnych. Z którego podwórza na wieś wysliśmy Belenia poczynającą pierwszą chałupę w lasu widzieliśmy nowo postawną, z wylepionym kuminem i pieczem, jako i nowym poszyciem, oprócz czworga drzwiów i okna do niej nie danego jeszcze.
Dla owczarza na Placu Kowalskim, dawnym, postawna, do której chałupy jest rola zagrodnia na dni dwa, była w tym roku obsiana bez wszelkiego inwentarza gruntowego, jako i stadków zwykłych, z której jeszcze nic nie robi pańskiego. Druga kmiecia Marcina chałupa, niezbyt dawno postawna i jeszcze jest niezgorsza ze wszystkim /:oprócz desek dolnych pogniełych:/ Ten kmieć ma pański sprzężaj z stadkami gruntowemi.
Trzecią chałupę Antka zagrodnika oglądaliśmy, ma jeszcze całej, bez inwentarza gruntowego, tylko stadki ma zagrodnice, mianowicie kosę, sierp i siekierę. Dni trzy robi w tydzień.
Czwartą kmiecią chałupę, niezbyt nową, ale jeszcze całą, dolnego potrzebującą obszycia, ma pański sprzężaj i stadki zwykłe gruntowe Kasper Olszówka[?] siedzący w niej.
Piątą chałupę zagrodnią Kuby widzieliśmy na mało już zdatną, gdyż starą i spróchniałą, ma pańskich parę wołów w przeszłym roku wziętych bez woza, trzy dni w tydzień robi.
Kuźnią starą oglądaliśmy dużo poobeliną i z kretesem zgniełą.
Szóstą chałupę Warzwszka starego widzieliśmy, nowo sień przystawną i kuminem, także nowo ulepionym, lecz izba dawna i stara, robi dni trzy w tydzień, sprzężaju nie ma pańskiego tylko kosę, sierp i siekierę.
Siódmą Kowalską widzieliśmy chałupkę, niedawno postawną, z dobrym jeszcze poszyciem, z której pańskiego nic nie robi /:oprócz dworskiej na kowadle roboty, nie ma nic dworskiego tylko stadki do kuźni należące, roli niewiele ma do swej chałupy.
Ósmą chałupę zagrodnią Augustina Migasiaka oglądaliśmy, z kretesem zrujnowaną, ma w przeszłym roku pańskie woły dwa, siekierę, kosę i sierp, jako i w tym roku wóz pański. Dni trzy robi w tydzień.
Jest także chałupka za pańskim sadem, z starego drzewa dla owczarza postawna, w której teraz siedzi kmiec[?] Stefan z Kalisza, bez roli wszelkiej mianej.

Z Belenia przesliśmy się do Zagórzyc, drugiej wsi, gdzieśmy najprzód oglądali karczmę, nowo poprawną, tak sieni, izby, jako i komory z nowym poszyciem, na której siedzi Banach, bez roli i inwentarza pańskiego, z której chałupy nic nie robi na Pan tylko szynkuje.
Drugą chałupą kmiecą Ignacego Jasaka widzieliśmy, jak nowo postawną, gdyż dwie ściany w niej nowe, obwierki i balki z posową, także kumin z kozłami i poszyciem nowym. Ma pański sprzężaj i stadki gruntowe oraz i dzień poniedziałkowy, równo z drugim kmieci wolny, a pięć dni robi dwojgiem, jak i drudzy [kmie?]cia.
Stacha kmiecia Kazmierzaka oglądaliśmy chałupę już nie nową, ale jeszcze całą tylko podwleczenia przyciesi potrzebująca, który ma pański sprzężaj niedawny, jako i stadki gruntowe przyzwoite, kmiece. Czwartą chałupę Kaspra Graczyka zagrodnią widzieliśmy całą niedawno postawną, który dni trzy robi, ma pańskich parę wołów i stadki gruntowe.
Piątą widzieliśmy także zagrodnika Michała Szewca, chałupę nowo postawną z należytym zawarciem, lepianką i poszyciem, robi w tydzień od S. Wojciecha do S. Marcina dni trzy, a od S. Marcina do S. Wojciecha ty[lko?] dni dwa. Nie ma pańskiego inwentarza, prócz siekiery, kosy i sierpa.
Szóstą chałupę Mateusza Pawlaka zagrodnią, lubo nie nową widzieliśmy postawną, ale jeszcze całą i dobrą, bez inwentarza pańskiego, oprócz siekiery, kosy i sierpa.
Dni trzy robi w tydzień.
Siódmą chałupę, Stacha zagrodnika, widzieliśmy nowo ze wszystkim postawną, robi z tej swej roli dni trzy w tydzień, inwentarza dworskiego żadnego nie ma, oprócz siekiery, kosy i sierpa.
Ósmą chałupę zagrodniczą Miska Kowalczyka, także nowo postawną, z wszelką należytością mającą, w przeszłym roku ma parę wołów pańskich, bez woza wziętych, robi dni trzy w tydzień, jako i siekierę, kosę i sierp.
Dziewiątą chałupę, także zagrodnią, Grzegorza Woźnego, widzieliśmy nowo postawną, z wszelkim zawarciem, lepianką, poszyciem, robi dni trzy w tydzień, nie ma pańskiego sprzężaju oprócz siekiery, kosy i sierpa.
Dziesiątą, także zagrodnią Grzele Migasiaka chałupę widzieliśmy, nowo postawną, z zawarciem, lepieniem i poszyciem, robi dni trzy w tydzień, inwentarza pańskiego nie ma, oprócz siekiery, sierpa i kosy.Temu zagrodnikowi największą grad uczynił szkodę w dzień S. Anny, gdyż w jednym polu miał wszystką rolę obsianą.
Jedenastą chałupę zagrodnią Grzeli Filipiaka oglądaliśmy starą, z kretesem zrujnowaną, jako i pobudynkami do niej należącej, robi dni trzy w tydzień, z tej roli w tym roku wziętej z poprawnemi zasiewkami, nie ma gruntowego inwentarza, oprócz siekiery, kosy i sierpa.
Dwunastą chałupę Frączka zagrodnika widzieliśmy, spalonego młyna de nowo postawną, z przydatkiem dwóch nowych ścian, i sieni całej nowej, z poszyciem i zwykłym zakończeniem, nadaną ma rolę kaczmarską w przeszłym roku, z której roli robi w tydzień dni dwa, bez inwentarza pańskiego jednak ma siekierę, kosę i sierp, i temu chłopu grad wszystko zboże potłuk równo z Grzelą Migasiakiem, którzy obadwa, tak na dosienie swych ról, jako i nazywienie wcale nie mają.
Trzynastą chałupę kmiecą Michała Miszczaka widzieliśmy, już nie nową, ale jeszcze całą, ma pański sprzężaj i stadki gruntowe.
Czternastą chałupę kmiecą Bartka Woźniaka oglądaliśmy dawno postawną, jednak jeszcze całą, ma gruntowy sprzężaj i stadki przyzwoite /:oprócz woza przez Moskwę utraconego:/
Piętnastą chałupę [...] Woźniaka oglądaliśmy kmiecią, także dawno postawną, już miejscami nadpróchniałą, ma pański inwentarz zwykłemi stadki do roli kmiecy należącemi.
Szestnastą chałupę kmiecą Kuby Kazmierza, dawno postawną, lecz jeszcze całą, ma pański sprzężaj i stadki gruntowe.
Siedemnastą chałupę kmiecą Piotra, to jest Szymka syna w tym roku osadzonego, oglądaliśmy chałupę, lubo już nie nową, ale jeszcze całą i dobrą, ma pański sprzężaj i stadki gruntowe /:oprócz siekiery w przeszłym roku do Staroctwa w lesie zabranej:/
Osiemnastą chałupę zagrodną Maćka Babiarza oglądaliśmy, już nie nową, ale jeszcze dobrą i pokrytą, dni trzy robi w tydzień, gruntowego nie ma inwentarza /:oprócz siekiery, kosy i sierpa. Widzieliśmy przy tym cztery chałupki kumornicze, z których robią po dniu w tydzień, liche.
Browar w Zagórzycach stojący oglądaliśmy wcale licho postawiony dwadzieścia i dwa lat stojący, gdy sień zbytnio szeroka dachu nie nastarczająca[?], z izby gonty opadłe, zgoła nowego przestawienia i pobicia potrzebujący, kadzie dwie w nim porozsycheły i nadbolałe, szuszenie zrujnowane. Garniec i kocioł z tego browaru WJPan Michał Borzęncki, brat młodszy teraźniejszego dziedzica z sobą zabrał. Stawki dwa blisko tego browaru widzieliśmy z tegoroczni fali gradowej, znacznie groblów pozrywanie, i dołów w nich dużych wyrwanie, które sadzawki tak nowego slamowania, jak i zastawienia potrzebują, z której fali gradowej, zmiankowanej nie mało się na chleba tak dworowi, jako i obydwom wiejskim[?], tak dalece, że niektórych chłopów musi dwór dożywiać do nowego, jako i niektórym do siewu swym ziarnem.
Więcej się osad w tych rzeczonych obydwóch wioskach nie znajduje, ani pustych placów, jako też i pustych ról, /: oprócz zarzecznych gruntów prawem jeszcze nieodebranych nad te, które się z osiadłości opisały:/  w których to wioskach z dworem cośmy widzieli i oglądali, dostatecznie przy przysięgłym woźnym tośmy rzetelnie opisali i na tą prawdą realność rękami naszemi własnemi podpisujemy się.
Stanisław Jackoski
Kazimierz Umański



czwartek, 8 maja 2025

Inwentarz Biernacice (1767)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-140, karty 658-659.
Tekst z oryginalnego inwentarza przepisał Piotr Tameczka.


Wizja wsi Biernacic i części w Bronówku przy odbieraniu [...]narie perducti processu exre WJmci Pana Józefa Kosa Podkomorzyca Chełmińskiego super [...] Skotnickie o niezapłacenie summy [...] eorum bonor Biernacice tak w polu jakolitesz zbóż w stodołach, budynków i osiadłości na affektacją tegoż W. Podkumorzyca przy [Jmci?] niżej na podpisach wyrażonych w obecności opatrznego Jana Tucholskiego woźnego przysiężnego dnia 14 grudnia roku teraźniejszego 1767 [do?]pełnić czyniona i rzetelnie spisana.
1mo Folwarczek w którym Jmci Pan Skotnicki Michał [...] do niego drzwi starcic na biegunach i sklamką drewnianą, drugie drzwi w sieni na tył także z starcic na biegunach na [koło?]wrot zamykane, z sieni do izby drzwi trzecie z starcic na [zawias?]ach żelaznych żadnego zamknięcia niemające. W tej izbie okna dwa proste w drewno oprawne, w którym szyba jedna szklana[?], piec i komin prosty.
Z tej izby drzwi do komory z starcic na zawiasach żelaznych z szkoblem i wrzeciądzem z skomorą. Drzwi na dwór na biegunach, nad izbą pułap z starcic nad [któ?]rą z dylów sień bez wszelkiego pułapu. Ten folwarczek snopowej potrzebuje reparacji, około którego żadnego nie ma ogrodzenia.
2do Stodoła dworska krzyżowa z gruntu zła, de nowo całkowitego potrzebuje przestawienia. Wrota [u niej?] wszystkie na biegunach złe. Żadne przynich żelazne nieznajdziesz[?] zamknięcie, w której zboża jako te: pszenicy kop 8, [snopów?] 35, żyta kop 20 i 4, snopów [30?], jęczmienia kop 18, snopów 18, [...] kop 17, snopów 40, grochu wozów 3, żyta i [...niny] i tatarki na oko zdaje się wozów ośm, siana [...] obszarpanych 5 w każdym z nich na oko bydź może po [...] siedm. Includując[?] i zboże z Bronówka przewiezione to [wszystko?] jako wyżej rzetelnie obrachowało się.
Obora z starych dyl[ów?] w słupy przestawiona do wpuł poszyta. Karmnik przy [...] alias w zrąb w słupy zaczęty, niepokrokowiony, staw za [dwor?]kiem z gruntu spustoszony, zarosły, nowego zupełnie po[trzeba?] wyszlamowania.
Dworek Jmci pana Walentego Skotnickiego [nie?]dokończony, bez drzwi, okien, pułapu, podłogi, komin wylepiony, nie ze wszystkiem dokończony, owszem, z przyczyny gruntownej lepionki zimowej coraz większej podlega [ruinie?]. W izbie jednej piec i komin z prostej gliny postawiony. Sad pański zokolistego zupełnie ogołocony ogrodzenia [mocno?] zdezelowany.
Osiadłość wsi.
Antek ma chałupę, na której poszycie stare, pułap zły. Robi dwa dni bydłem, przy chałupie stodołka nowa.
W drugiej Jan Pietrzak robi wołmi dni trzy, ręczno dni dwa, chałupę ma złą, starą, w słupy stawianą, stodołę także złą.
Trzeci Stach Jajszczak[?] robi dni trzy ręczno, ma chałupę w słupy postawioną, starą, złą, stodołę i chlew złe.
Wawrzyn Kajdka robi dni trzy ręczno, drugi Feli[...] robi wołmi dni trzy, pieszo dni dwa. Ci obydwaj siedzą w jednej nowej chałupie. Chlewy i stodołę obydwaj mają dobrą. W tejże samej chałupie, w sieni jest izdebka, w której siedzi Jmc Pan Chlewski, od Jmi Pana Walentego Skotnickiego zaciągniony Jan Chłop luźny, ma chałupę nową, nie ze wszystkiem skończoną. Marcin i Jan robią po dwa dni, mają chałupę jednę, starą, ze wszystkiem niedobrą, stodoły i chlewów nie mają.
Karczma nowa, którą dopiero Jmc Pan Podkumorzyc dokończy, w niej siedzi kaczmarz Piotr Luźny, nie robi nic, także komornik Błażej robi dni dwa, Frącek robi dni dwa, chałupę ma nową i w niej izdepkę, w której mieszka komornica. Komornic cztery, po dwa dni robią, wszystkie przy chłopach siedzą. 

 

W Bronówku chałup trzy, starych, reparacji potrzebujących.
W jednej Wojtaszek siedzi i robi wołmi dni trzy, pieszo dwa, w drugiej Bubel[?] siedzi, robi tylesz. W trzeciej siedzi Jmc Pan Głuszkowski[?], przez Jmc Pana Walentego Skotnickiego zaciągniony, stodoła chłopska pusta, na pasz[?] obrucona, z której zboże jako wyżej przewiezione i razem w Biernacicach jako wyżej wyrażone, obrachowane, ta stodoła z gruntu zła, żadnych wrót niemająca i sąsieków.
[...] Konnotuje się chałupę starą złą, w której siedzi Jm Pan Walenty Skotnicki i stodoła dobra, na Mirawiczczyźnie, w niej zboże, ale tenże Jm P. Skotnicki niedopuszczając Jm Pa Podkumorzyca tę stodołę dwiema kłotkami powysiedzianej[?] Jm Pana Podkumorzyca posesje zamknął, dlatego zboże w tej stodole znajdujące się, nie rachowane. 



W granicach ku Uniejowu gościniec pusty Czekaj zwany, w którym nikt nie siedzi, okien i drzwi nie masz, żyta, pszenice na Biernacicach i na Bronówku rachując w niem pół skład zagon i półtorak, którego wielmożny Jm Pan Podkumorzyc [...] posessione, do siewu[?] znajduje się tak Jmi Pana Michała jakotesz Jm Pana Walentego Skotnickiego na zimę zasianego in numero 517 JmP Stodolskiego i Chlewskiego dłużników Jm Pana Walentego składów 30 i 9 Jm Pana Głuszkowskiego dla szczupłości czasu zasiewu ozimego na Bronówku nierachowało się, dlatego się tu jego wielości nie wyraża. Co jako wszystko rzetelnie widzieliśmy, na gruncie obrachowali i sumiennie wizję opisali, onę rękami własnemi dla zupełnego jej waloru i wiary podpisujemy. Działo się w Biernacicach dnia i roku jako wyżej.



wtorek, 6 maja 2025

Inwentarz Karnice (1767)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-140, karty 295-296.
Tekst z oryginalnego inwentarza przepisał Piotr Tameczka.


Najprzód do pomięszkania oddaje się Jmci Panu Glinickiemu na wsi, w dwojakach. Wchodząc do tych dwojaków ode drogi na lewej stronie izba mała z sienią, do tej izby drzwi na biegunach drewnianych, z tej izby za piecem są drugie drzwi, także na biegunach drewnianych, w tyle w tej izbie, okno małe z szyb okrągłych, piec i komin z gliny ulepiony, powała z delików siekierą wyciesanych, na prawej zaś stronie mięszka kowal, a że czasem szynkuje piwo i gorzałkę, więc się odtąd zakazuje temuż kowalowi w tej izbie szynku, aby Jmci Pan Glinicki spokojną miał possessję. W podwórzu zaś oddaje się Jmc Panu Glinickiemu puł stodoły od Błot ku Sędowu będących, w którym jest teraz tylko jęczmień.
Tego jęczmienia oddaje się kop 20 Jmci Panu Glinickiemu, a inny należyć będzie do Jmci Pana Biesiekierskiego. W tej stodole, na drugiej stronie, w drugim puł stodolu, gdzie tylko samo żyto, więc z tego żyta oddaje się Jmc Panu Glinickiemu kop 10, owsa zaś także oddaje się temu Jmci Panu Glinickiemu kop 20, jarki kop 4, grochu zaś przy wymłocie korzec 1.
W tymże podwórzu przy stajni jest przybudowana stajenka od obór, czyli od stodół, w której tylko 4 konie zmieścić się mogą. To się oddaje Jmci Panu Glinieckiemu. W polu ozimim ku Kobylnikom z folwarku dworskiego od rowu, czyli od ugorowego pola, wydziela się składów w szerz trzydzieści czworgiem staj żytem 81 składów zasianych, a pszenicą 39. To wszystko żyto i pszenicy 15 składów w dłuż pięcią składów od żyta ciągnących się wydziela się Jmci Panu Glinickiemu, reszta zaś pszenicy od ugoru do Jmci Pana Biesierskiego do sprzątnienia należyć będzie posprzątnionej pszenicy. Tak[?] ten grunt z pod żyta jako i z pod pszenicy całej z łąką aż do granic Kobylnickich oddaje się Jmci Panu Glinickiemu, w polu zaś na jarzynę ku Chropom także z folwarku dworskiego przy drodze ode wsi Karnic do Chrop idącej wydziela się Jmci Panu Glinickiemu składów 11 jedenastam staj ciągnących się aż do granic Chropskich ode wsi Karnic idących. W tymże polu wyznacza się łąka od rowu Sędowskiego na fur ośm siana na Wielkiej Łące dworski dla Jmc Pana Glinieckiego w polu na ugór wyznaczonym wydziela się dla Jmc Pa Glinickiego z folwarku dworskiego ode wsi od Dąbku w rogu ogrodu Maćkowego blisko drugi połowy składów 40 trojgiem staj prosto w Błota ku Bronowu wciąż z Błotami aż do granic tychże Bronowskich i z zaroślami wydziela się ogród także podle Kowalskiego przy pomięszkaniu dla Jm Pana Glinickiego wydzielonym pusty oddaje się temuż Jm Pu Glinickiemu.

Poddaństwo. Pierwszy Frącek pułrolnik ma załogę dworską wołów cztery, krowę, świnie, wóz, pług, radło, kosę, siekierę, robi bydłem dni trzy w tydzień, a czwarty dzień ręcznę robotę jednym, daje kur sześć i kapłona jednego, owsa korzec, chmielu pułkorca, przęse sztukę należy, trzodę pasać powinien za koleją, ma żonę i dzieci, syna Antka parobka i drugiego Łukasza na wędrówce, i córkę Giertrudę, ma także chałupę i inne pobudynki. Drugi Pietr pułrolnik ma takąż załogę i te powinności powinien czynić co pierwszy, ma także żonę i dzieci, to jest synów czterech, pierwszy Andrzej parobek, co we dworze służy, drugi Bartłomiej, trzeci Alexy, czwarty Antoni, Andrzej że służy we dworze, więc niechaj do roku, to jest do god dosłuży, po skończonym roku Jmc Pan Glinicki powinien go odebrać.
[Co wszyscy?] i z dzie[ć?]mi oddaje się Glinickiemu...

sobota, 3 maja 2025

Wola Flaszczyna Wola Sipińska (1787)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-122, karty 725-26.
Tekst z oryginalnego dokumentu przepisał Piotr Tameczka. 



My niżej na podpisach wyrażeni na żądanie WJmc Pani Estery z Zabłocki Waniewski Chorążyny dóbr wsi Flaszczyny, Woli Sypińskiej z przyległościami dzierżawnej possessorki na grunt wsi schodniliśmy pomienionych, i tam widzieliśmy podwórze wokoło płatwami ogrodzone od Zadzimia wrotka w sztacheciki małe od wsi wrota duże także w sztacheciki. Miejscami to ogrodzenie reparacji potrzebuje, w tym ogrodzeniu dworek snopkami poszyty, jednym szorem od dołu i drugim guntami na którym dach zły, do którego pomięszkania wchodząc drzwi z tarcic na zawiasach i chakach żelaznych złe z kołowrotkiem drewnianym. Wszedłszy do sieni na prawej ręce izba do której drzwi na zawiasach i chakach żelaznych z dranic, złe, i wcale ta izba z komorą i kuchnią do pomięszkania niezdatna, z sieni na lewej ręce izba do której drzwi z tarcic na zawiasach i chakach żelaznych i klamby wrzecądzym skoblami i chaczykiem i rączką żelaznemi. W tej izbie komin z cegły dobry, piec reparacji potrzebny, kredens gruntowy, okien dwa, w jednym szyb 4 wybitych, w drugim 2 popęknięte, podłoga i posowa z tarcic. Z tej izby alkierz do którego drzwi lisztwowane z tarcic na zawiasach i chakach żelaznych i z chaczykiem skoblami rączką żelaznemi, w tym komin z gruntu zły, okno jedno w którym szyb 5 brakuje, podłoga i posowa z tarcic nadrujnowane, z alkierza drzwi do mlecznika z tarcic na zawiasach i chakach żelaznych i wrzecądzem i skoblami żelaznemi, w tym okienko jedno w którym szyb 2 brakuje. Z sieni wschody do półgóry zamykanej od Pasternika z gruntu w tym dworku ściana wywalona, od podwórza ogrodki na prawej ręce sztachecikami ogrodzony, na drugi płatwami miejscami sztachecików brakuje, na prawej ręce dworu ozdownia na obore obrócona, nowa, dalej chlewy potrójne do których drzwi na biegunach drewnianych kołkami zamykane, na których dach stary, porzytych chlew wcale niezdatny, dalej idąc drugi także przy oborach. Obory dobre z wrotami podwójnemi z tarcic na biegunach drewnianych, na lewej ręce dworu chlewy ku wsi stojące złe, dalej stodoły o dwóch bojowiskach na których po większej części dach zły, od wsi nad spichlerzem nowo poprawiony, wrota od wsi dobre, od podwórza złe, na biegunach drewnianych z wrzecądzym, skoblami tylnymi i kłotkami żelaznemi, w środku spichlerz o sześciu przegrodach do którego drzwi z tarcic na biegunach drewnianych z wrzecądzym i skoblami.
[opis zasiewów pomijam]
Co zakończywszy to wszystko jakośmy rzetelnie widzieli zeznajemy i podpisami rąk własnych stwierdzamy. Działo się na gruncie dóbr Woli Flaszczynej i Sypińskiej dnia 21 miesiąca sierpnia roku 1787.

czwartek, 1 maja 2025

Radzany

 Radzany, dawniej pustkowie należące do dóbr Dalików.

1793*

Przyjęte jest w tym miejscu zażalenie ze strony i osobistego stawienia się Waszmość Pana Władysława Wardęskiego, Wojskiego Łęczyckiego dóbr Dalikowa osiadłych, tudzież Radzany i Okręglicy dezertów dziedzica i posiadacza, naprzeciw Waszmość panu Stanisławowi Terawskiemu, dóbr Kucin dziedzicowi Panu tudzież urodzonego i jakiegokolwiek imienia Zamojskiemu (nie mniej z tejże wsi poddanym na teraz z imion niewiadomym w czasie gdy potrzeba będzie wymienić niezaniedbanym) służącemu z przyczyny przez tychże to jest urodzonego Zamojskiego z gruntu żalącego własnego i lasu na Okręglicy będącego, swini także żalącego własnej z dziewięciorgiem prosiąt zajęcia i tejże za spłatą od każdego prosięcia po złotych trzy wydać oświadczania, powtórnie tejże swini na tymże samym gruncie już prośnej zastrzelenia, lasu w tejże Okrąglicy przez ludzi W. Tyrawskiego wycinania i tegoż niszczenia już zaś przez Wielmożnego Stanisława Terawskiego Pana przerzeczonych urodzonego Zamojskiego służącego i poddanych Kucińskich od wymienionych gwałtowności niepowściągnienia, a zatem grunta i lasy żalącego i onych poszredni użytek wątpliwości i kontrowersji poddać zamierzenia i usiłowania oraz w innych okolicznościach świadectwem dowieść zaręczonych z oświadczeniem niniejszego jeżeli potrzeba będzie powiększenia zażalenia. Władysław Wardęski.

*Agad, Księgi Łęczyckie Ziemskie, Protokoły inskrypcji, relacji i dekretów 66-163, Karta 92

1793*

Opatrzny Józef Szewczyk z Dalikowa, woźny przysięgły, zdrowy na ciele i umyśle wiadomo jawnie i dobrowolnie zeznał, iż on mając z sobą dwóch szlachty tu wprawdzie nieprzytomnych na miejscu, jednak niżej wyrażonej okoliczności dla pewniejszego rzeczy świadectwa będących urodzonych Adama Żdzenickiego i Jana Szczuckiego, na żądanie i urzędowne wezwanie Waszmość Pana Władysława Wardęskiego, Wojskiego Łęczyckiego, dóbr osiadłych Dalikowa, tudzież Radzany i Okręglicy dezertów dziedzica, na grunt dezerty Okręglicy i lasu przybył i tamże widział pieńki z świeżo ściętego drzewa sosnowego, grubości jak na słupy się bierze, których narachował osiem, twierdząc, iż to ścięcie drzewa przez ludzi wsi Kucin z rozkazu W. Stanisława Terawskiego, tychże dóbr dziedzica nastąpić i do tejże wsi Kucin zabrane być miało, o czym niniejsze urzędowi swemu uczynił doniesienie.

*Agad, Księgi Łęczyckie Ziemskie, Protokoły inskrypcji, relacji i dekretów 66-163, Karta 92


Okręglica

Okręglica, dawniej pustkowie należące do dóbr Dalików.

1793*

Przyjęte jest w tym miejscu zażalenie ze strony i osobistego stawienia się Waszmość Pana Władysława Wardęskiego, Wojskiego Łęczyckiego dóbr Dalikowa osiadłych, tudzież Radzany i Okręglicy dezertów dziedzica i posiadacza, naprzeciw Waszmość panu Stanisławowi Terawskiemu, dóbr Kucin dziedzicowi Panu tudzież urodzonego i jakiegokolwiek imienia Zamojskiemu (nie mniej z tejże wsi poddanym na teraz z imion niewiadomym w czasie gdy potrzeba będzie wymienić niezaniedbanym) służącemu z przyczyny przez tychże to jest urodzonego Zamojskiego z gruntu żalącego własnego i lasu na Okręglicy będącego, swini także żalącego własnej z dziewięciorgiem prosiąt zajęcia i tejże za spłatą od każdego prosięcia po złotych trzy wydać oświadczania, powtórnie tejże swini na tymże samym gruncie już prośnej zastrzelenia, lasu w tejże Okrąglicy przez ludzi W. Tyrawskiego wycinania i tegoż niszczenia już zaś przez Wielmożnego Stanisława Terawskiego Pana przerzeczonych urodzonego Zamojskiego służącego i poddanych Kucińskich od wymienionych gwałtowności niepowściągnienia, a zatem grunta i lasy żalącego i onych poszredni użytek wątpliwości i kontrowersji poddać zamierzenia i usiłowania oraz w innych okolicznościach świadectwem dowieść zaręczonych z oświadczeniem niniejszego jeżeli potrzeba będzie powiększenia zażalenia. Władysław Wardęski.

*Agad, Księgi Łęczyckie Ziemskie, Protokoły inskrypcji, relacji i dekretów 66-163, Karta 92

1793*

Opatrzny Józef Szewczyk z Dalikowa, woźny przysięgły, zdrowy na ciele i umyśle wiadomo jawnie i dobrowolnie zeznał, iż on mając z sobą dwóch szlachty tu wprawdzie nieprzytomnych na miejscu, jednak niżej wyrażonej okoliczności dla pewniejszego rzeczy świadectwa będących urodzonych Adama Żdzenickiego i Jana Szczuckiego, na żądanie i urzędowne wezwanie Waszmość Pana Władysława Wardęskiego, Wojskiego Łęczyckiego, dóbr osiadłych Dalikowa, tudzież Radzany i Okręglicy dezertów dziedzica, na grunt dezerty Okręglicy i lasu przybył i tamże widział pieńki z świeżo ściętego drzewa sosnowego, grubości jak na słupy się bierze, których narachował osiem, twierdząc, iż to ścięcie drzewa przez ludzi wsi Kucin z rozkazu W. Stanisława Terawskiego, tychże dóbr dziedzica nastąpić i do tejże wsi Kucin zabrane być miało, o czym niniejsze urzędowi swemu uczynił doniesienie.

*Agad, Księgi Łęczyckie Ziemskie, Protokoły inskrypcji, relacji i dekretów 66-163, Karta 92