-->

wtorek, 28 maja 2013

Mianów

Zajączkowski:
Mianów  -pow. łódzki
1) 1176 trans. z 1262 r. w kop. XV i XVII w., Mitk. 1 fals.: Manow - Kazimierz Sprawiedliwy nadaje kl. sulejowskiemu M. i 4 wsie inne sicut comes Rescelaus tenuit. 2) 1242 kop. XV-XVI w., KDP I, 31 fals., por. Mitk. s. 16-24 i 308 nr 38: Manoe - villa. W potwierdzeniu posiadłości i przywilejów kl. sulejowskiego przez Konrada Mazowieckiego wym. M. 3) 1308 trans. z 1336 r. w MK Aleksandra I, KDM 546: Manow - villa in districtu Lanciciensi. Władysław Łokietek wznawia przywilej na prawo średzkie dla wsi kl. sulejowskiego, wśród których wym. M. 4) 1394 PKŁ I, 3327: Manouo - Janco de M. 5) 1396 PKŁ I, 4340, 4342; II, 5909, 5911: Myanowo, Myanouo - Mathyas de M. 6) 1399 PKŁ I, 5787, 5808: Manow, Myanowice – Maczko de M., Mathias de M.
7) XVI w. Ł. II, 373-374: Myanovo - villa, par. Kałów, dek. szczawiński, arch. łęczycki. 8) 1576 P. 66; Mianovo - wł. szl., par. jw., pow. i woj. łęczyckie. 9) XIX w. SG VI, 285-286: Mianów - wś i folw., par. jw., gm. Puczniew, pow. łódzki. 

Taryfa Podymnego 1775 r.
Mianów, wieś, woj. łęczyckie, powiat łęczycki, własność szlachecka, 13 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Mianow, parafia kałow (kałów), dekanat łęczycki, diecezja gnieźnieńska, województwo łęczyckie, powiat łęczycki, własność: Wierzchleyski.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Mianów, województwo Mazowieckie, obwód Łęczycki, powiat Zgierski, parafia Kałów, własność prywatna. Ilość domów 13, ludność 116, odległość od miasta obwodowego 4.

Słownik Geograficzny:
Mianów, wś i folw., pow. łódzki, gm. Puczniew, par. Kałów,. Wś ma 13 dm., 230 mk., 256 mr.; folw. 5 dm., 30 mk., 989 mr. (420 ornej); należy do dóbr Puczniew. W 1827 r. było tu 13 dm., 106 mk. Wspomina tę wieś (Mianowo) Lib. Ben. Łaskiego, t. II, 373.

Słownik Geograficzny:  
Mianów, w dok. Manow, wś, pow. łódzki. Nadany r. 1176 klasztorowi sulejowskiemu, wsp. w dok. z r. 1308 (Kod. mał., II, 213).

Spis 1925:
Mianów, wś i folw., pow. łódzki, gm. Puczniew. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 22, folw. 8. Ludność ogółem: wś 157, folw. 130. Mężczyzn wś 75, folw. 57, kobiet wś 82, folw. 73. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 150, folw. 130, ewangelickiego wś 7. Podało narodowość: polską wś 157, folw. 130. 

Wikipedia:
Mianów-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie pabianickim, w gminie Lutomiersk. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.

1965 r.

1992 r.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1602

Roku, jak wyżej, dnia zaś 15. października, został przeze mnie Sebastiana Czepiela plebana zadzimskiego, ochrzczony syn Szlachetnego Jana Zaleskiego i Elżbiety, Szlachetnych małżonków z wsi Zalesie, urodzony dnia 13 października, któremu nadałem imię Krzysztof. Rodzicami chrzestnymi byli Szlachetny Piotr Suchorski dzierżawca z Ros? i Szlachetna Jadwiga Mianowska ze wsi Mianów.

Akta metrykalne (Parafia Małyń) 1669

25 luty
Ja Kazimierz Frąckowicz wikary małyński, połączyłem małżeństwem Urodzonego Kazimierza Kozubskiego z Dorotą ...ską z Załężnej Woli, mając pozwolenie Przewielebnego Jana O?eńskiego. Świadkowie Urodzony Tomasz Bądkowski z Puczniewa, Urodzony Maksymilian Krobanowski z Mianowa, Pan Albert Bielski z Ostrowa.

Akta metrykalne (Parafia Małyń) 1664

Grudzień
Ja ojciec Kazimierz Frąckowicz proboszcz małyński, ochrzciłem syna Szlachetnych Krzysztofa Sokołowskiego i Ewy Charbickiej z Mianowa, któremu nadałem imię Mikołaj. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Stanisław Borkowski z Oleśnicy i Krobanowska z Mianowa.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1777

Sarnów dwór
Roku 1777, dnia 4. maja. Ja jak wyżej ochrzciłem z wody dziecko Wielmożnego Antoniego i Rozalii z Rupniewskich Szołoskich łowczych marienburskich, któremu nadałem imiona Józefa Julia i Izabella. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Ignacy Garczyński z siostrą Marcjanną z Mianowa.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1788

Dalików albo Złotniki
Roku 1788, dnia 25 marca. Ja Szymon Lorkiewicz kanonik i dziekan łęczycki, proboszcz kościoła dalikowskiego, wedle wcześnejszego indultu (pominąwszy jednak jedną zapowiedź) z dnia 12 stycznia roku bieżącego wydanego z kancelarii Najjaśniejszego Prymasa warszawskiego, Wielmożnych Władysława Wardęskiego wojskiego łęczyckiego, dziedzica dóbr Dalikowa i Wielmożną Mariannę córkę Wielmożnego Józefa Garbowskiego pisarza ziemskiego łęczyckiego zapytałem obydwojga, mając ich wzajemną zgodę przez słowa uroczystej przysięgi, połączyłem obecnych małżeństwem. Świadkowie obecni Wielmożni Józef Garbowski pisarz, Michał Radlicki łowczy rawski z Mianowa, Tomasz Byszewski regent ziemi łęczyckiej z Wierzbowa i inni. Poczem błogosławiłem ich w zgodzie ze świętą matką kościołem.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1844 nr 87

(Ν. D. 1773) Wyrokiem Trybunału Cywilnego Gubernii Mazowieckiej w d. 15 (27) Stycznia 1843 r., między Marcyanną z Wierzchlejskich Antoniego Zakrzewskiego Obywatela małżonką we wsi Zelgoszczy Okręgu Wartskim, a Teklą z Załuskich po Józefie Wierzchlejskim pozostałą wdową, w imieniu własnym, jako matką i główną opiekunką nieletnich dzieci, a mianowicie: Tekli, Józefy, Antoniny, Agnieszki i Pauliny córek, z nie gdy Antonim Wierzchlejskim spłodzonych, we wsi Gostkowie, Okręgu Zgierskim; Wincentym Prądzyńskim właścicielem dóbr Lesznicy Wielkiej tamże w Okręgu Zgierskim, jako przydanym Opiekunem nieletnich Wierzchlejskich, tamże mieszkającemi zapadłym, dział majątku po niegdy Józefie Wierzchlejskim pozostałego nakazany, a przedewszystkiem sprzedaż dóbr Ziemskich Puczniewo z przyległościami postanowiona; dobra te położone w Powiecie Łęczyckim Gubernii Mazowieckiej składją się z dóbr głównych Puczniew i przyległośc Jeziorka, Ostrowka, Mionowa, Woli Załęcznéj, Маdeiów, albo Szydłowka, Zagrodników albo Oleśnicy w którym podostatkiem jest gospodarzy odrabiających dnie, już sprzężajem, już pieszo i składających daniny; co do zabudowań, te są wszędzie w dobrym stanie, częścią murowane częścią drewniane, o czem poszczególe przekona taxa i mappa sporządzona. Zajmują w sobie włók 177, morgów 5, prętów 246, otaxowane na rs. 68,000 kop 34 2j7. Druga publikacya i przygotowawcze przysądzenie tzch dóbr, odbędzie się w dniu 21 Lutego (4 Marca) 1844 r. o godzinie 4 z południa w miejscu posiedzeń Trybunału Cywilnego Gubernii Mazowieckiej Wydziału III. tu w Warszawie przy ulicy Długiéj pod Nr. 549 przed W. Szaniawskim Assessorem Trybunału, warunki sprzedaży przejrzane bydź mogą u W. Wojciechowskiego Pisarza Trybunału, lub u podpisanego Adwokata pod Nr. 1767 przy ulicy Sto-Jerskiej mieszkającego.
Warszawa dnia 12 (21) Stycznia 1844 r.
Alojzy Anasiński, Adwokat.
Po odbyciu drugiéj publikacyi i przygotowawczego przysądzenia, w dniu jak wyżéj oznaczonym, terminu do trzeciej publikacyi i ostatecznego przysądzenia powyższych dóbr na dzień 13 (25) Kwietnia na godzinę 4-tą z południa przez delegowanego Assessora oznaczony został, który się odbędzie w miejscu posiedzeń Trybunału Cywilnego Gubernii Mazowieckiéj tu w Warszawie przy ulicy Długiéj, pod Nr. 549.
Licytacya zacznie się od summy rs. 68,000 kop 34 i 2j7.
Warszawa dnia 2 (11) Marca 1844 r.
Alojzy Anasiński, Adwokat.

Zorza 1885 nr 51

Napad. Niedawno napadnięto w lesie, niedaleko wsi Mianów gminy Puczniew, na niejakiego Sylwestra Kolasa z Poddębic, w łęczyckiem. Złoczyńczów było sześciu. Zamierzali zrabować konie, lecz spłoszyły ich nadjeżdżające furmanki. Jeden z nich, mianowjcie Marcin Eske uderzył Kolasa grubym prętem żelaznym w głowę, odgrażając się, że go znajdą, choć im się tym razem nie powiodło. Jest silne podejrzenie, że ta sama banda rozbójnicza przedtem zrabowała księdza Kijewskiego w parafii Kołów w łęczyckiem.

Dziennik Łódzki, 1885 nr. 59

(—) Wypadki w powiecie. Dnia 13 marca zgorzały we wsi Mianów, gminy Puczniew, 3 stodoły i obora wraz z inwentarzem żywym i innemi ruchomościami, wartości rs. 308. Przyczyna pożaru niewiadoma. Budynki były ubezpieczone na 180 rs. Uratowano mocno pokaleczonego 16-letniegu Grzegorza Kubiaka, który spał w zgorzałej oborze.

Kaliszanin 1885 nr. 99

= Napad. W nocy z 29 na 30 listopada r. b. napadnięto w lesie, niedaleko wsi Mianów gminy Puczniew, na niejakiego Sylwestra Kolasa z Poddębic, w łęczyckiem. Złoczyńców było sześciu. Zamierzali zrabować konie, lecz spłoszyły ich nadjeżdżające furmanki. Jeden z nich, mianowicie Marcin Eske uderzył Kolasa grubym prętem żelaznym w głowę, odgrażając się, że go znajdą, choć im się tym razem nie powiodło. Jest silne podejrzenie, że ta sama banda rozbójnicza dwoma dniami przedtem zrabowała księdza Kijewskiego w parafji Kołów w łęczyckiem. — Donosi o tem „Dzien. Łódz."

Dziennik Łódzki, 1885 nr. 105

W osadzie Mianów, gminy Puczniew, w nocy z 10 na 11 maja, zgorzały następujące budynki: dom mieszkalny, stodoła, stajnia i spichlerz Wojciecha Sobolczyka; dom mieszkalny Michała Maćkowicza; dom mieszkalny, stajnia i stodoła Frontczaka; stodoła i stajnia Walentego Skrobały; dom mieszkalny, stodoła i stajnia Bonawentury Miszczaka. Pomienione nieruchomości ubezpieczono były na sumę. 2,230 rs. Ruchomości nieubezpieczonych zgorzało za 1,334 rs. Śledztwo przeprowadzono na miejscu wykazało, że pożar powstał skutkiem podpalenia. Winnych dotychczas nie wykryto.

Dziennik Łódzki, 1885 nr. 187

We wsi Mianów gminy Puczniew spaliła się w nocy z dnia 25 na 28 sierpnia r. b. obora i stodoła Jana Frontczaka. Obydwa budynki ubezpieczono były na 80 rubli. Zboża nieubezpieczonego spłonęło za rs. 240. Równocześnie zgorzała obora i stodoła pod Nr. 10, ubezpieczone na rubli 300; strata w zbożu wyniosła rs. 60.

Dziennik Łódzki, 1885 nr. 266

(—) Z powiatu. Dowiadujemy się, że w nocy z 29 na 30 listopada r. b. napadnięto w lesie, niedaleko wsi Mianów gminy Puczniew, na niejakiego Sylwestra Kolasa z Poddębic w Łęczyckiem. Złoczyńców było sześciu. Zamierzali zrabować konie, lecz spłoszyły ich nadjeżdżające furmanoki. Jeden z nich, mianowicie Marcin Eske uderzył Kolasa grubym prętem żelaznym w głowę, odgrażając się, że go znajdą, choć im się tym razem nie powiodło. Jest silne podejrzenie, że ta sama banda rozbójnicza dwoma dniami przedtem zrabowała księdza Kijewskiego w parafii Kołów w Łęczyckiem.

Dziennik Łódzki, 1886 nr. 141

(—) Wypadki w powiecie. D. 8 b. we wsi Mianów, gminy Puczniew, z niewiadomej przyczyny powstał pożar, który zniszczył 9 zabudowań drewnianych włościańskich, w tej liczbie 3 domy mieszkalne, 3 stodoły i 3 obory. Budynki powyższe ubezpieczone były na na sumę 1,230. Ruchomości nieubezpieczonych zgorzało na rs. 76.

Kurjer Warszawski 1886 nr 177

= Pożary na prowincji.
Dnia 14-go b. m. we wsi Mianów, w powiecie łódzkim, powstał ogień, pastwą którego stało się 12 budynków zaasekurowanych na sumę 1300 rs.
W płomieniach zginęło również różnych sprzętów i narzędzi za kilkaset rubli.
Ogień powstał z podpalenia przez niewiadomego złoczyńcę.  

 Dziennik Łódzki 1892 nr. 132

Podczas tejsamej burzy we wsi Mianów, gminy Paczniew powiatu łódzkiego, piorun zabił 25-letniego włościanina Walentego Kuźniaka, siedzącego na progu własnego domu.

Gazeta Świąteczna 1892 nr. 599

Śmierć od pioruna. W poniedziałek po Św. Trójcy srożyła się w okolicach Łodzi burza z piorunami. Jeden z nich zabił pod wsią Bełdowem młodego parobka Marcina Krysiaka, drugi położył trupem również młodego, bo zaledwie 25-letniego Walentego Kuźniaka, gospodarza we wsi Mianowie, gminie Puczniewie. (...).

Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1896 nr 238

Zbrodnia.
W niedzielę, o godz. 10-ej wieczorem, na folwark Mianów, należący do dóbr Puczniew, przybyli z Puczniewa administrator, Wincenty Białoskórski, i leśniczy lasów puczniewskich, Kacper Kobza.
Przyjechali na wózku i czekali na otwarcie bramy wjazdowej, gdy nagle rozległ się wystrzał.
Białoskórski został ranny śrótem w twarz, pierś i ramiona, leśniczy zaś w głowę.
Stwierdzono, że nabój składał się ze śrótu własnej roboty.
Strzał dany był z zasadzki.
Mimo zarządzonego natychmiast pościgu, na ślad zbrodniarza nie natrafiono, lecz, jak piszą do Lodzer Ztg., przypuszczają, że sprawcą zamachu był włościanin z Mianowa, który odgrażał się nieraz, że zemści się na rządcy i leśniku za prześladowanie go.  

Goniec Łódzki 1902 nr 178

Kradzieże. We wsi Mianów pow. łódzkiego, ze stajni Wawrzyńca Galiocha, skradziono konia, wartości 70 rb.

Goniec Łódzki 1904 nr 156

Zdziczenie. W piątek około godz. 4 popoł. z folwarku Mianów, gm. Puczniew służąca rządcy Maryanna Wodzińska, lat 19, szła do kościoła parafialnego w Małyni. W drodze pod lasem, należącym do właściciela Puczniewa napadli na nią dwaj ludzie, mianowicie Michał Wyrzykowski, żonaty, lat 31, mieszkaniec gm. Wymysłów, pow. Łaskiego i Jan Rychlicki, lat 42, również żonaty mieszkaniec gm. Puczniew; i obaliwszy Wodzińską na ziemię wnieśli ją do lasu i tam się nad nią pastwili, przyczem pobili ją boleśnie, o czem świadczy mnóstwo sińców na całem ciele.
Łotrów obu ujęto i osadzono w areszcie, a sprawę całą skierowano do sędziego śledczego powiatu łódzkiego.

Rozwój 1905 nr 250

Pożar w osadzie. W osadzie Mianów, gminy Puczniew, pow. łódzkiego, wybuchł onegdaj pożar, skutkiem czego spłonęły 2 domy mieszkalne, stanowiące własność Andrzeja Stefaniaka i Mikołaja Stępienia ubezpieczone na 600 rb. Straty w majątku nieubezpieczonym właściciele obliczają na 100 rb. przeszło. Wypadków z ludźmi nie było.

Rozwój 1909 nr 37

Pomiar gruntów. Z rozporządzenia piotrkowskiej Komisji włościańskiej w roku bieżącym dokonany będzie pomiar gruntów w następujących wsiach w powiecie łódzkim: Wola Puczniewska, Dobrzon, Jeziorko, Erwonice, Mianów, Charbice Górne, Konstantynów poduchowny, Bełdów i Rzgów poduchowny.
Nadto w kilkudziesięciu innych miejscowościach pow. łódzkiego będa sporządzone nawe plany gruntów włościańskich.

Rozwój 1910 nr 173

Epidemia śród koni ukazała się w majątku Mianów, gminy Puczniew. Dla zarządzenia środków zaradczych wyjechał na miejsce epidemii weterynarz powiatowy.

Rozwój 1910 nr 173

Pożar w okolicy. Onegdaj w nocy we wsi Mianów, gminy Puczniew, spłonęły obora i stodoła, należące do miejscowego włościanina, Franciszka Błaszczyka. Ogień powstał w oborze z przyczyny dotąd niewyjaśnionej. Gdyby nie rychły ratunek, ogień byłby pochłonął i dom, a co gorsza, byłby się przeniósł na sąsiednie domostwa, które znalazły się w wielkiem niebezpieczeństwie.
Spalone budynki ubezpieczone były w Wzajemnym Towarzystwie ubezpieczeń Królestwa Polskiego na sumę 275 rb.

Rozwój 1911 nr 286

Kary administracyjne. Gubernator piotrkowski skazał: mieszkańca wsi Mianów, gminy Puczniew Walentego Stelmaszka, za przechowywanie broni i mieszkańca wsi Kały, gm. Radogoszcz, Józefa Kaczmarka, za noszenie przy sobie i użycie w bójce noża (...).


Rozwój 1912 nr 221

Linia telefoniczna w okolicy. P. Leon
Werner, właściciel majątku Puczniew i Mianów w powiecie łódzkim, uzyskał pozwolenie władz na połączenie swego majątku z siecią telefonów łódzkich linią telefoniczną własną.
Długość tej linii wyniesie z górą 3 wiorsty.

Rozwój 1913 nr 153

Nowa linia telefoniczna. W tych dniach wydział mechaniczny łódzkiej sieci telefonicznej ukończył budowę nowej linii telefonicznej od Puczniewa do Mianowa w pow. łódzkim długości 5 wiorst. Linia telefoniczna zbudowana została z inicyatywy p. Czesława Silewicza administratora tych majątków, należących do p. Leona Wernera. Obecnie zaprojektowano przedłużenie tej linii telefonicznej do Aleksandrowa w celu połączenia się z Łodzią.

Rozwój 1913 nr 158

Nowe linie telefoniczne. Dzierżawca majątku Puczniew, należącego do p. Wernera, p. Czesław Silewicz, poczynił u władz starania o pozwolenie na budowę nowych linij telefonicznych pomiędzy wsiami Mianów, Sarnów, Błoto i Bełdów i połączenie tych linij ze stacyą telefoniczną w Aleksandrowie. Stacya Aleksandrów pobierać ma za połączenie po 100 rb. rocznie.
W ten sposób w gminie Puczniew powstałaby cała sieć telefoniczna, która miałaby połączenie z Łodzią przez Aleksandrów.

Gazeta Łódzka 1916 nr. 130


— Łódzka okr. Rada opiekuńcza 
komunikuje, że powstały miejscowe Rady opiekuńcze w następujących miejscowościach:
I. w Kazimierzu na gminy Babice i Puczniew, w następującym składzie:
I) ks. Władysław Ciesielski — proboszcz Kazimierza—prezes; 2) Kazimierz Orzechowski z Malanowa — wice-prezes i skarbnik; 3) Piotr Olszyński z Kazimierza—skarbnik; 4) Antoni Szaniawski z Babic; 5) Piotr Lewandowski z Mianowa.

Dziennik Urzędowy dla Obwodu Administracyjnego Cesarsko-Niemieckiego Prezydjum Policji w Łodzi 1918 nr 87

Obwieszczenie.
Gospodarz wiejski Anton Sobolczyk we wsi Mianów, gminy Puczniew, został wybrany na sołtysa, zaś gospodarz wiejski Walenty Stelmasiak we wsi Mianów, gminy Puczniew, na podsołtysa tejże wsi, które to wybory zostały przezemnie zatwierdzone.
Łódź, dnia 25 marca 1918 r.
Cesarsko-Niemiecki Prezydent Policji
Loehrs.

Gazeta Świąteczna 1920 nr 2054

Ktoby wiedział o Mikołaju Pigule, synu Mikołaja, lat 40, z Mianowa -w gminie Puczniewie, w pow. łódzkim, żołnierzu 6-go Libawskiego pułku piechoty, który ostatni raz w 1914 r. pisał z Modlina do żony, Stanisławy, proszony jest o zawiadomienie Ks. Proboszcza w Kałowie, poczta Poddębice, z. Łęczycka.

Rozwój 1922 nr 215

Wielki pożar w Mianowie.
W majątku Mianów pow. łódzkiego z powodu uderzenia pioruna wybuchł pożar w stodole napełnionej zbożem. Dzięki silnemu wiatrowi ogień przerzucii się na pobliskie zabudowania. Zawezwane straże ogniowe z Wolki Czarnieckiej i z Małynia, zajęły się akcją ratunkowa. Jednakże mimo usilnej pracy, dzięki znajdującym się w pobliżu łatwopalnym materiałom zajęły się sąsiednie pola i wkrótce cała wieś stanęła w płomieniach. Szalony żywioł strawił wszystkie stodoły napełnione zbożem oraz inny dobytek. Straty wyrządzone pożarem wynoszą kilkadziesiąt milionów marek.

Obwieszczenia Publiczne 1927 nr 76

Wydział cywilny sądu okręgowego w Łodzi, na zasadzie art. 1777-3 U. P, C., oraz zgodnie z decyzją z dn. 26 lipca 1927 r. niniejszem ob­wieszcza, że na skutek podania Antoniny Stępień, zamieszkałej w Poddębicach, pow. łęczyckim, wdrożone zostało postępowanie celem uzna­nia Rocha Stępienia za zmarłego i z mocy art. 1777-8 U. P. C., wzywa te­goż Rocha Stępienia, męża petentki, syna Tomasza i Marjanny z Kuź­niaków, urodzonego w dn. 20 lipca 1885 r., w Mianowie, ostatnio za­mieszkałego we wsi Adamów, gm. Poddębice, pow. łęczyckim, obecnie, po zaciągnięciu w 1914 r. do wojska rosyjskiego, niewiadomego z miej­sca pobytu, aby w terminie 6-miesięcznym, od daty opublikowania ni­niejszego, stawił się w kancelarji wydziału cywilnego sądu okręgowego w Łodzi, przy ul. Stef. Żeromskiego 115, albowiem po tym czasie nastąpi uznanie go za zmarłego.


Nadto wydział cywilny wzywa wszystkich, którzy o życiu lub śmier­ci pomienionego Rocha Stępienia posiadają wiadomości, by o znanych sobie faktach zawiadomili sąd, najpóźniej w oznaczonym wyżej terminie do sprawy Z. 602/27.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 18

ROZPORZĄDZENIE
WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 19 sierpnia 1933 r. Nr. SA. II. 12/10/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Łódzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwalą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 14 sierpnia 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§1.
XIII. Obszar gminy wiejskiej Puczniew dzieli się na gromady:
7. Mianów, obejmującą: Mianów wieś, Mianów folw., Mianów leśn*.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Łódzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia go w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
w z. (—) A. Potocki
Wicewojewoda.

*na mapie z 1965 roku (skala 1:25000), na zachód od Mianowa, przy lesie znajduje się leśniczówka Bogdańce, być może jest to leśniczówka wymieniona powyżej. Przypis autora bloga.

Echo Łódzkie 1936 styczeń

W folwarku Mianów gm. Puczniew pow. łódzkiego został śmiertelnie poraniony posterunkowy policji z Puczniewa Franciszek Frankowski. Otrzymał on 14 ran kłutych. Sprawcy bestialskiej masakry Świderski, Pacholak i Andrysiak zostali aresztowani.


Dziennik Łódzki 1946 nr 222

ZAWIADOMIENIE O PRZETARGU
Zarząd majątków ziemskich Puczniew — Mianow P.U.R. ogłasza przetarg nieograniczony na:
1. zmontowanie istniejącego drewnianego baraku - stajni z poszczególnych elementów wymiar. 9.50 X 40.50.
2. postawienie domu mieszkalnego z baraku typu korytarzowego, poniemieckiego wymiar 12.85 X 42.50.
Otwarcie ofert odbędzie się w Zarządzie Centralnym Państwowego Urzędu Repatriacyjnego w Łodzi, przy ul. Piotrkowskiej 29, w Wydziale Etapowym, 3-cie piętro, dnia 20 sierpnia b.r. o godzinie 12-ej.
Wadium w wysokości 20.000 zł. należy wpłacić przed przetargiem do Kasy Zarządu Centralnego P.U.R., kwit o wpłaceniu wadium należy załączyć do oferty.
Ślepe kosztorysy, warunki składania ofert i wszelkie informacje można otrzymać w Wydziale Etapowym Zarządu Centralnego PUR w Łodzi, przy ul. Piotrkowskiej Nr 29 w godzinach urzędowych.
Zarząd majątków Puczniew — Mianow zastrzega sobie prawo wyboru oferenta lub unieważnienia przetargu bez podania powodu.
Zarząd majątków ziemskich Puczniew — Mianow.
Inspektor S. MIANOWSKI
(PAP 1525).
 
Głos Chłopski 1948 nr 301

Czytelnicy piszą
Dlaczego młyn i tartak w Puczniewie
nie dzierżawi spółdzielnia gminna?
W gminie Puczniew powiatu łódzkiego znajdują się dwa majątki pod zarządem Politechniki Łódzkiej, a mianowicie Puczniew i Mianów. Majątkami administruje ob. Budzyński.
Otóż pan administrator wydzierżawił znajdujący się w majątku Puczniew tartak niejakiemu ob. Inglikowskiemu, zaś młyn panu Karpusińskiemu.
Swoje rządy w charakterze dzierżawcy młyna rozpoczął od wyrzucenia z pracy zatrudnionych tam PPR-owców tow. tow. Łągniewczyka i Wiadernego, a to dlatego, że pomimo zakazu pana dzierżawcy uczęszczali oni nadal na zebrania partyjne, co jest w mniemaniu pana Karpusińskiego przestępstwem.
Pan dzierżawca ma jeszcze i inne grzeszki na sumieniu. Między innymi ukrywanie maszyn przemiałowych, nielegalne przemiały itd.
Pominąwszy to wszystko należało by wyjaśnić jakim prawem zakłady przemysłu rolnego znajdują się w dzierżawie u osób z tzw. inicjatywy prywatnej, skoro zgodnie z dekretem PKWN o Reformie Rolnej ośrodki takie winny się znaleźć pod zarządem Gminnej Spółdzielni Samopomocy Chłopskiej. A właśnie taka znajduje się w pobliżu majątku Puczniew. Mamy nadzieję, że odpowiednie czynniki zajmą się tą sprawą.

Dziennik Łódzki 1950 nr 193

Żniwa zakończymy pomyślnie.
Z obrad Wojew. Rady Narodowej.
Druga sekcja Woj. Rady Narodowej w Łodzi, która odbyła się wczoraj dokooptowała nowych radnych, siódmego członka Prezydium i odebrała mandat radnemu Józefowi Daneckiemu za stałe opuszczanie obrad.
W wyborach jako siódmy członek Prezydium został przyjęty kierownik Biura Regionalnego PKPG w Łodzi — Ałłaszewski, jako radni: Anna Moraczewska — przodownica pracy PGR, maj. Koryta. Kamer — szwajcar z PGR maj. Glinnik, Józef Miłopolski — Spółdz. Produkcyjna Bogumiłowice, Franciszek Piasecki — maj. Politechniki Łódzkiej Mianów. Zofia Chmurska — PGR Łyszkowice. Eugenia Pawlak — przodownica pracy z PZPB nr 1 w Pabianicach, Józef Leszczyński — racjonalizator z Państw. Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Tomaszowie Maz., Józef Dutkiewicz — brygadier polowy PGR Nakielnica. ks. Zygmunt Pasternak z Charłupi Dużej, i ze strony ZSL Zofia Robakowa, An. drzej Szymanek, Władysław Stępień.
Wybrani radni złożyli uroczyste ślubowanie. W atmosferze solidarności z międzynarodowym proletariatem uchwalono rezolucję potępiającą imperialistyczną agresję w Korei. Na sesji została zreferowana sprawa spółdzielni produkcyjnych. W woj. łódzkim posiadamy w tej chwili 55 spółdzielni obejmujących 1100 gospodarstw i 7 tys. ha ziemi. Piszemy w tej chwili, ponieważ w ciągu 14 dni bm., mimo żniw i wzmożenią ataków reakcji na wieś polską zarejestrowano 8 nowych spółdzielni. Sytuacja ta ulegnie w najbliższych dniach dalszej zmianie ponieważ spodziewane jest utworzenie dalszych 30 spółdzielni produkcyjnych. W akcji tej przodują pow. radomszczański na terenie którego znajduje się 10 spółdzielni produkcyjnych.
W dyskusji zabrał m. in. głos ob. Miłopolski ze spółdzielni produkcyjnej Bogumiłowce, pow. Radomsko, wzbudzając na sali żywy oddźwięk swym niewystylizowanym, a jakże cennym wnikliwym i żarliwym przemówieniem. Ze sprawozdania z akcji żniwno-omłotowej referowanego przez ob. Kucnera dowiadujemy się, że na dzień 13 bm. w województwie łódzkim żniwa żytnie zostały wykonane przez: PGR w 80 proc., spółdzielnie produkcyjne w 90 proc., gospodarstwa indywidualne w 80 proc. W tym gmina Głuchów już je ukończyła. W akcji tej wykazało prężność i inicjatywę szereg Powiatowych Rad Narodowych. Np. Powiatowa Rada Narodowa w Piotrkowie zorganizowała 500-osobową brygadę, która na wypadek deszczu niosła pomoc zagrożonym odcinkom. Les.

Dziennik Łódzki 1951 nr 49

Na punkcie skupu w Szydłowie rosną sterty ziarna
Rośnie ilość zboża na punkcie w SZYDŁOWIE. Wciąż przyjeżdżają tu nowe wozy. Chłopi małorolni manifestacyjnie realizują plan skupu.
-Więcej ziarna w śpichrzach— więcej chleba w mieście.
A teraz po zapłatę. MAGAZYNIER DURKO patrzy w książeczkę gospodarza, liczy i wydaje pieniądze.
MAŁOROLNY WALEWSKI z gromady Trupianka pow. łódzkiego wraz z dwoma sąsiadami przywiózł jedną tonę zboża.

-Pieniędzy będzie dosyć.
FRONTCZAK po odejściu od kasy uśmiechając się układa otrzymane pieniądze. ON PIERWSZY Z MIANOWA sprzedał Państwu wszystkie swoje nadwyżki. Ma więc słuszny powód do radości i dumy.
-W domu mam trochę pieniędzy, dziś jeszcze dostanę i kupię sobie brązowy materiał na sukienkę — mówi JÓZEFA STEFANIAK z gm.PUCZNIEW, która za chwilę stanie przed stolikiem magazyniera.

YST.

Dziennik Łódzki 1951 nr 165 

Czy bawełna będzie rosła w Polsce?
Próby nad zieloną rzeką Ner.
Wąski pasek, zielono-brunatnej wody wije się pośród soczystych łąk. Trawa na nich wysoka, gruba, mięsista, miejscami uginająca się pod ciężarem własnych łodyg. Człowiek może się w niej skryć. Od paska zielono-brunatnej wody zalatuje niemiła woń. To Ner tak pachnie, ten Ner, który rolnicy nazywają łódzkim Nilem. Przepływając przez Łódź wąska rzeka zbiera w siebie wszystkie nieczystości. Na przestrzeni kilku kilometrów trawi je by potem wylewając na pola dać im życiodajną siłę.
Koło Puczniewa Ner zakrąca łagodnym zawijasem, pozostawiając tutaj wiele z cennej swojej zawartości. Mała wioska Puczniew przez ten właśnie Ner stała się ważnym ośrodkiem użytkowym.
W majątku doświadczalnym Politechniki Łódzkiej prowadzi się badania nad różnymi sposobami nawadniania łąk i konopi.
Kto słyszał o "bilansie wodnym"?
Jest to ciekawe zagadnienie, absorbujące mocno naukowców rolników. Na ściśle określony obszar łąki wpuszcza się ściśle odmierzoną ilość wody Neru. Potem oblicza się ile łąka pochłonęła wody (łąka z pokrywą roślinną) a ile wody spłynęło do rowów odpływowych, a wtedy otrzymuje się dokładny wynik ile wody potrzebuje ten obszar łąki, ile można otrzymać pokosów z tego obszaru i jakie zbiory siana wyda łąka, w ten sposób nawadniana.
Na tym nie kończą się badania. Chodzi jeszcze o wpływ siana na wydajność mleczną krów. Doświadczenia wykazały, że odpowiednio nawodnione łąki mają duży wpływ na mleczność krów. Podobne doświadczenia przeprowadza się z hodowlą owiec.
Badania posunięte tak daleko, że zadano sobie trud określenia o ile w ciągu roku przez Ner przepływa składników pokarmowych dla roślin przydatnych. I ustalono, że przez Puczniew w ciągu jednego roku przepływa w Nerze azotu wartości 25 miln. zł. Cyfra wysoka, mówiąc o tym, że Ner to skarbnica cennych nawozów. Najważniejszym w tym jest to, że dzięki troskliwej opiece Państwa nad rolnictwem, wartości te nie marnują się. Wielostronne badania, prowadzone przy dużym kapitale inwestycyjnym wskażą właściwą drogę wykorzystania skarbów Neru.
Czy uda się próba z bawełną.
Kierownik doświadczalny Puczniewa — Jan Wodnicki jest zamiłowanym rolnikiem. Widać to po nim, gdy wprost z matczyną troskliwością dotyka rośliny, lub opowiada o jakiejś próbie.
To samo było przy bawełnie. Tutaj bowiem w majątku doświadczalnym Politechniki Łódzkiej, pod egidą Głównego Instytutu Włókiennictwa w Łodzi, prowadzi się po raz pierwszy w Polsce próbę aklimatyzacji bawełny.
Czy w naszym klimacie może wzrastać i wydawać plony ten krzew?
Na to pytanie w tej chwili byłoby za wcześnie dać odpowiedź. Na poletku doświadczalnym rośnie kilkaset roślin bawełny. Już dostają one trzeci listek. Według opinii kier. Wodnickiego jest to znak, że się przyjęły. Niedawne majowe przymrozki trochę zahamowały wzrost bawełny. Jednak w porę zabezpieczono ją przed zmarznięciem przykrywając całe poletko warstwą papieru.
Nasiona bawełny w Puczniewie były najpierw sadzone w inspektach potem dopiero wysadzane w grunt. Doświadczenia z bawełną prowadzi również drugi majątek doświadczalny Politechniki Łódzkiej, znajdujący się w Mianowie. Tutaj bawełnę sadzono w grunt z ominięciem inspektów Puczniew i Mianów często odwiedzają studenci Politechniki Łódzkiej, Wydz. Włókienniczego. Każde poletko doświadczalne ma swój dzienniczek, w którym zapisywane są obserwacje wzrastania roślin.
Dwa wyżej opisane wypadki są ułamkiem z całej olbrzymiej pracy jaką prowadzą naukowcy polscy nad aklimatyzacją roślin. Praca tych ludzi może się rozwijać i wydawać plony tylko dzięki troskliwej opiece Państwa Ludowego, które nie szczędzi finansów dla rozwoju rolnictwa, dla podniesienia jego poziomu, dla wprowadzenia szeregu nowych, dotąd nieznanych w naszym kraju upraw.
Leon Jankowski

Dziennik Łódzki 1953 nr 21

Bogactwo brudnych wód Neru.
Zaczęło się od klęski w 1903 r.
Dawniej-kto pierwszy ten lepszy
Dziś-głos mają naukowcy
Była wiosna 1903 roku. Lato nie zapowiadało się urodzajnie. Chłopi zamieszkujący dolinę Neru, rzeczki biednej, żwirowatej, zamulonej, nie spodziewali się, by plony przyniosły im poprawę warunków materialnych. Wyschnięte łąki nie pozwalały wykarmić bydła, inwentarz zmniejszał się coraz bardziej.
Na domiar biedy pewnego dnia rozszalała się straszna burza. Strumienie deszczu lały się z nieba bez przerwy przez kilka dni.
Woda płynęła ulicami Łodzi, wraz z nią popłynęły wszystkie nieczystości z fabryk. Popłynęły do Neru. Na Nerze pozrywało wszystkie tamy, zalało, zamuliło łąki.
I — rzecz dziwna. Na terenach zalanych przez wodę, na łąkach, na których krowy nie miały co uskubać, wyrosła tego roku piękna, bujna trawa.
Taka była pierwsza melioracja łąk w dolinie Neru. Nauczeni tym doświadczeniem chłopi poczęli budować na rzece tamy dla spiętrzenia wody i nawadniać nią swe łąki. Na założenie choćby najprostszych systemów irygacyjnych mogły sobie pozwolić jedynie majątki, które stać było na tego rodzaju inwestycje. — Województwo łódzkie jest jednym z najuboższych w paszę województw. Jest jednocześnie województwem bogatym w inwentarz żywy, co pogarsza jeszcze sytuację paszową. Aby utrzymać swój inwentarz, chłopi naszego województwa zmuszeni są jeździć po siano do innych, bogatszych w siano województw. Szczupła baza paszowa wpływa hamująco w pewnym stopniu na gospodarkę hodowlaną, a tym samym na zaopatrzenie Łodzi w mleko i nabiał.
Jednocześnie Łódź i inne ośrodki przemysłowe położone w pobliżu niej, jak: Pabianice, Zduńska Wola, czy Ruda Pab., są producentem ścieków fabrycznych, które spływają właśnie do Neru i stanowią doskonałe środki użyźniające glebę. Ner jest skarbnicą użyźniającą nieurodzajne tereny swej doliny.
Te właśnie okoliczności sprawiły, że na terenie doliny Neru stworzono ośrodki naukowo-doświadczalne, mające na celu opracowanie form najbardziej racjonalnej gospodarki wodnej, metod racjonalnego, ekonomicznego wykorzystania wód ściekowych z miast dla celów rolniczych.
Takim ośrodkiem naukowym jest zespół Puczniew-Mianów prowadzony przez Politechnikę Łódzką.
Na 700 ha ziemi bada się wyniki rozmaitych systemów nawadniania, efekty, jakie ono daje dla ilości i jakości uzyskiwanej paszy. Na części terenów ośrodek puczniewski przeprowadza próby hodowli nowych roślin, jak bawełna, kenaf, sorgo, trawa sudańska itp. Poważne znaczenie dla przemysłu papierniczego maja próby hodowli topoli kanadyjskiej, drzewa rosnącego niezwykle szybko i niezmiernie wrażliwego na nawożenie. Projektuje się wykorzystanie pewnych partii doliny Neru na hodowlę tych drzew, co zwiększy znacznie bazę surowcową dla przemysłu papierniczego.
Prowadzona w ciągu ostatnich niespełna 50 lat gospodarka wodna w dolinie Neru była gospodarką rabunkową. Chłopi posiadający gospodarstwa położone nad rzeką rządzą się zasadą: kto pierwszy ten lepszy. Zapasy wody wybierane są przez gospodarstwa położone w górnym biegu rzeki w takich ilościach, że dla terenów położonych w dolnym biegu, również nieurodzajnych i suchych, wody już brakuje. Nieracjonalna ta gospodarka, pobieranie zbyt dużych ilości wody powoduje także spadek jakości traw, jeśli chodzi o ich wartości odżywcze dla bydła.
Dlatego rząd nasz przywiązuje ogromną wagę do właściwego i racjonalnego nawadniania łąk. Rokrocznie, na urządzenia wodno-melioracyjne przeznacza się ogromne sumy, ogromne sumy przeznacza się na doświadczalnictwo w tej dziedzinie.
Już dziś dolina Neru stała się magazynem siana dla naszego województwa, stała się także basenem mlecznym i nabiałowym dla Łodzi. Realizacja nawodnienia całej doliny Neru (ponad 10 tys. ha) pozwoli na zwiększenie bazy paszowej, a więc i hodowli o tyle, że produkcja mleka przerośnie dwukrotnie zapotrzebowanie Łodzi na ten produkt.
Chłopi woj. łódzkiego coraz lepiej rozumieją wielkie znaczenie gospodarki wodnej. Przekonały ich fakty. Bo przecież nie można nie widzieć, że np. w Konarach (pow. radomszczański), gdzie dawniej zbierano z 1 ha łąki ok. 5 kwintali siana, po nawodnieniu łąki dają ponad 100 q z 1 ha, a sianokosy przeprowadza się dwa razy w ciągu lata. A takich Konar jest przecież więcej.
W chwili obecnej Urząd Wodno-Melioracyjny kończy planowanie inwestycji melioracyjnych na bieżący rok. Planując odgórnie, brano w dużym stopniu pod uwagę prośby mieszkańców poszczególnych wsi. Plan inwestycyjny obejmuje wiele tysięcy nowych hektarów. Wystarczy tu powiedzieć, że w br. zagospodaruje się na stałe 7—8 tys. ha. Tereny te otrzymają nawozy i odpowiednie ziarno.

(TW)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz