-->

sobota, 4 maja 2013

Kadłub

Rosin:
KADŁUB- (1357 Kadłub, Cadlub) 5 km na S od Wielunia. 1. 1357 terra Vel. (Wp 1354); 1499 par. K., adkt wiel. (Pat. 1958, 282); 1511 pow. wiel. (ŹD 210).2. 1511 graniczył z Rychłowicami, Popowicami, Ożarowem, od Gaszyna oddzielał go potok. Lasów nie było (VG 382).3. 1511- 23 1/2 ł. kmiec., 1 ł. wolny, 2 ł. pleb., część ról opust. uprawiali kmiecie (VG 382); 13 ł.; 1518 – 8 1/2 ł.; 1552 – 14 kmieci z 1 karcz., 4 ł. sołt., 1/2 ł. wolnego; 1553 – 12 1/4 ł. (ŹD 210, 301); 1520 – 2 ł. pleb., byli zagr. i chał. (Ł 2, 127).4. 1357 n. do abpstwa (Wp 1354); 1520 dzies. od sołtysa 1/2 grz. tut. plebanowi, od wolnego kmiecia 6 gr (Ł 2, 127).5. 1441 abp dał wójtowi Janowi nowy przywilej na wójtostwo w K., do którego należały 4 ł., karczma, ogród, sadzawka k. Kamionki oraz trzeci denar z jatek i sądownictwa. Osadnicy mieli płacić po 16 szer. gr na ś. Marcina i 6 na Zielone Święta (VG 381).6. W XIV w. parafia (Ł 2, 126); 1401 pleban (Pat. 1958, 247); 1520 kościół ś. Andrzeja ap., do parafii 2 wsie (Ł 2, 126, 127).7. 1412-83 DP 59; GW 1, 25; OW 1, 1, 10; AC 2, 847.

Taryfa Podymnego 1775 r.
Dadłub, wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność kościelna, 32 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Kardłup, parafia kardłup (kadłub), dekanat rudzki, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, ziemia wieluńska, własność: kapituła gnieznieńska.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Kadłub, województwo Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Wieluński, parafia Kadłub, własność rządowa. Ilość domów 39, ludność 251, odległość od miasta obwodowego 1/2.

Słownik Geograficzny:  
Kadłub, trzy wsie, kol., folw., pow. wieluński, gm. Kamionka, par. Krzyworzeka, odl. od Wielunia w. 5. Trzy wsie mają: dm. 58, mk. 419; kol. dm. 4, mk. 7; folw. dm. 2, mk. 13. R. 1827 było 39 dm., 251 mk. Wieś K., pierwotnie arcybiskupów gnieźnieńskich, od r. 1555 w skutek darowizny arcyb. Mikołaja Dzierzgowskiego własność kapituły gnieźnieńskiej, miała już w w. XIV kościół paraf., niezawodnie przez arcybiskupów gnieźnieńskich fundowany i uposażony. Dzisiejszy kościół jest modrzewiowy, zapewne z XVI w., w dobrym stanie. Poświęcony w niedzielę po św. Michale. Parafia składała się z 3 wsi: K., Popowic i Grębienia. W ostatnich dwóch wsiach istniały już na początku wieku XVI-go kościoły filialne, które 1841 r. wraz z kadłubskim wcielone zostały do parafii krzyworzeckiej, do której później przybyła kol. Józefów.

Spis 1925:
Kadłub, wś i folw., pow. wieluń, gm. Kamionka. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 106, inne zamieszkałe 1. Ludność ogółem: 771. Mężczyzn 390, kobiet 381. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 766, mojżeszowego 5. Podało narodowość: polską 766, żydowską 5. Spisano łącznie z wsią Kadłub Nowy.

Spis 1925:
Kadłub Nowy, wś, pow. wieluń, gm. Kamionka. Spisano łącznie z wsią i folwarkiem Kadłub.

Wikipedia:
Kadłub-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Wieluń. Leży w odległości 5 km od Wielunia przy drodze krajowej nr do Kluczborka. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z 1357 roku. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego. Tuż przy szosie, obok współczesnego murowanego kościoła, kryty gontem drewniany kościół św. Andrzeja Ap. typu wieluńskiego, zbudowany zapewne w XVI w., przebudowany nieudolnie w 1948 roku. Wyposażenie wnętrza w stylu barokowym. Zachował się cenny zabytek ludwisarstwa - dzwon z XV w. z napisem w jęz. łacińskim.

 1992 r. 
_________________________________________________________________________________
Drewniany kościół św. Andrzeja Apostoła z XVI w. w Kadłubie - strona południowa.

Fot. Janusz Marszałkowski
_________________________________________________________________________________
Strona północna

Fot. Janusz Marszałkowski
_________________________________________________________________________________
Wnętrze nawy od strony chóru

Fot. Janusz Marszałkowski
_________________________________________________________________________________
Ołtarz główny

Fot. Janusz Marszałkowski
_________________________________________________________________________________
Organy

Fot. Janusz Marszałkowski
_________________________________________________________________________________
Dzwonnica żelazna z dzwonem z XV w. przy kościele św. Andrzeja Apostoła w Kadłubie

Fot. Janusz Marszałkowski

Gazeta Warszawska 1828 nr 330

Trybunał Cywilny Woiewództwa Kaliskiego.
Na skutek postanowienia Nayiaśnieyszego PANA z dnia 19/31 Sierpnia r. b. w Odessie wydanego, regulacyią Hypotek Dóbr Rządowych Koronnymi zwanych, z któremi Skarb publiczny do Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego przystępuie, nakazuiącego, i na skutek reskryptów Kommissyi Rządowych Sprawiedliwości i Przychodów i Skarbu d. d. 31 Listopada r. b. rozpoczynaiąc regulacyią takową Hypotek, podaie do wiadomości publiczney, iż do przyymowania Aktów pierwiastkowego regulowania Hypotek Dóbr i realności niżey wymienionych w Woiewództwie Kaliskiem położonych wyznaczył termin, iako to:
Dzień 25 Lutego 1829 roku dla:  
9. Dóbr Ekonomii Koronney Wieluń, składaiącey się z Miasta Wielunia, z gruntów Starościńskich, z wieczno-dzierzawney fabryki sukna Newilla i placu do niey wcielonego, z wieczno-dzierzawnego placu Jana Karneckiego, z gruntami, z folwarków Kamionka, Kadłub, Popowice Starzenice, wsiów Kamionka z dwoma karczmami, z wsi Kadłub z karczmą, wsi Grębina, Załęcze Wielkie z dwoma młynami, wsi Popowice z karczmą, Starzenice z karczmą, Suniec z wieczno-dzierzawną Austeryią w Wieluniu czyli raczey pozostałego po niżey placu, z Karczmy i młyna zamkowego w Wieluniu, z Wójtostwa Ruda, z folwarku Kopydłowek, i kolonii Jozefów, z folwarku Dzietrzniki, wsi Dzietrzniki, z pięciu młynami, dwoma karczmami, z folwarku z gruntu z domem szynkownym po XX. Paulinach, i z iedney karczmy, z folwarku Wydrzyn, wsi Wydrzyn z karczmą, z folwarku i wsi Gaszyn, i dwoma Karczmami, z folwarku Bugay, inaczey folwarku Augustyański zwanego w Wieluniu, w Powiecie Wieluńskim Woiewództwie Kaliskiem położonych.
W moc Artykułu 3go Postanowienia Nayiaśnieyszege Pana z dnia 12/24 Stycznia 1826 r. oznaymuie Trybunał, iż ktokolwiek sądziłby mieć prawo do własności Dóbr wyżey wymienionych, lub iakie prawo rzeczowa ściągaiące się do tychże Dóbr, może i powinien się zgłosić w terminach oznaczonych, a naypóźniey do dnia 12 Marca r. b. który się w skutek artykułu 2go tegoż postanowienia iako ostateczny i prekluzyyny oznacza.
Nadto dodaie Trybunał wskutek artykułu 4 Postanowienia Nayiaśnieyszego Pana, iż żadne reklamacyie przeciw Inkameracyi Dóbr na mocy urządzeń iakie nastąpiły za Rządu Pruskiego, Austryiackiego, oraz na mocy praw na Seymie Xięztwa Warszawskiego z dnia 23 Grudnia 1811 roku uchwalonego, ani też kompetencyie do Hypoteki przyiętemi nie będą, rozpoznawaniu Sądowemu nie ulegaią, niemniey żadne inne pretensyie prócz wymienionych powyżey w Artykule 3 do Hypoteki przyymowanemi bydź nie maią.
Regulacyia takowa odbywać się będzie w Kaliszu w pałacu Sądowym przy ulicy Józefiny położonym, przed Delegowanemi przez Trybunał wyznaczonemi, o których w Kancellaryi Hypoteczney dowiedzieć się będzie można.
W Kaliszu d. 11 Listopada 1828 roku.
Prezes: Dwernicki.
Sekretarz: Wanemand Z.


Powszechny Dziennik Krajowy 1831 nr 88

Kommissya Wdztwa Kaliskiego. Podaie do powszechney wiadomości, iż następne dobra rządowe wydzierżawiać będzie w drodze publiczney licytacyi od 1 czerwca 1831 r. a mianowicie.
1. W d. 11 kwietnia r. b. klucz Groiec W ielki, w ekonomii Męka w obwodzie Sieradzkiem położone na lat 6 pro 1831f37 czyniącej dotąd rocznego dochodu złp. 4036 gr. 25 do którego należą. a) folwark Groiec Wielki b) wsie Groiec Wielkie i Łagiewniki c) Wiatrak d) Propinacya.
2 W d. 18 kwietnia r. b. folwark Bugay w ekonomii Wieluń obwodzie Wieluńskim położone na lat 6 pro1831f37 czyniący dotąd rocznego dochodu złp. 659.
3 W d. 12 kwietnia r. b. naczelną dzierżawę w ekonomii Mokrsko w obwodzie Wieluńskim położone na ryzyko dotychczasowego naddzierżawcy na lat 2 pro 1831f33 czyniącą dotąd rocznego dochodu złp. 26,664 gr. 27 do którey należą. a) folwark Kowale, Krzyworzeka, Mokrsko i Wróblew. b) wsie Gana, Kowale, Krzyworzeka, Mokrsko Stroiec, i Wróblew. c) Rybołówstwo. d) Propinacya.
5 W d. 14 kwietnia r. b. klucz Dzieczniki, w ekono. Wieluń obwodzie Wieluńskim położony na lat 6 pro 1831f37, czyniący dotąd rocznego dochodu złp. 5827 gr, 10 do którego należą. a) folwarki Dzieczniki, i Wieluń. b) wieś Dzieczniki. c) młyn Kępa zwany. d) Propinacya.
6. W d. 16 kwietnia r. b. dobra Łobudzice i Wola Łobudzka w ekono. Męka obwodzie Sieradzkiem położone, na lat 6 pro 1831f37 dochodu czyniące dotąd rocznego, złp. 4300.
7 W d. 18 kwietnia r. b. naczelna dzierżawę w ekonomii Wieluń w obwodzie Wieluńskim położono, na lat 6 pro 1831f37 , czyniącą dotąd rocznego dochodu złp. 17,265 gr. 12 do którey należą. a) folwarki Kamionka, Kadłup, Popowice, Starzeniec, Starościński w Wieluniu. b) wsie Kamionka, Kadłub, Grębin, Załęcze wielkie, Starzeniec, Sieniec, Popowice. c) Kolonia Józefów. d) Młyny w Załętku wielkim Nosek, i Kluska, i Zamkowy w Wieluniu. e) Propinacya. f) Rybołówstwo.
8. W d. 19 kwietnia r. b. klucz Szynkielów w ekono. Mierzyce w obwo. Wieluńskim położonych, na lat 6 pro 1931f37 czyniący dotąd rocznego dochodu złp. 3513 gr. 18, do którego należą. a) folwark Szynkielów. b) wieś Szynkielów. c) Propinacya.
9. W d. 15 kwietnia r. b. klucz Pontnów w ekono. Mierzyce w obwodzie Wieluńskim położony, na lat 6 pro 1831f37 czyniący dotąd rocznego dochodu złp. 5052 gr. 25. do ktorego należą. a) folwark Pontnów. b) wieś Pontnów. c) Młyn w Pontnów. d) Rybołówstwo. e) Propinacya.
Termina wtey mierze odbywać się będą na sali posiedzeń w Kommissyi wdzkiey popołudniu od godziny 3ciey, a o warunkach pod iakiemi wydzierżawienie dóbr wyżey wymienionych do skutku doprowadzonem zostanie, konkurenci w biórze sekcyi dóbr w godzinach służbowych poinformować się mogą. Jaką zaś kwalifikacyą, każdy z pretendentów przystępuiących do licytacyi mieć powinien, wpoprzednich numerach ninieyszego pisma iuż ogłoszono. Działo się w Kaliszu d.18 marca 1831 r Prezes Niemoiowski. Sekretarz Jlny Dziewulski.

Kaliszanin 1875 nr 37

Ważniejsze wypadki w Gubernji Kaliskiej.
Pożary. D. 5(17) kwietnia w powiecie wieluńskim, gm. Kamionka w majoratowych dobrach Kadłub, z niewyśledzonego dotąd powodu spaliły się dwa dre­wniane domy, z których jeden był własnością dzier­żawcy rzeczonego majątku, Kobylańskiego, a dru­gi włościanina Łuczaka, ubezpieczone na 230 rs. Oprócz tego, straty pogorzelców w ruchomościach wynoszą 390 rs.

Kurjer Warszawski 1881 nr 148

=Zabójstwo.
W dniu 27 z. m ., we wsi Kadłub, gminie Kamionka, pod Wieluniem, przed domem włościanki Koc, niedawno drugi raz wyszłej za mąż, znaleziono martwe ciało syna jej, z rozciętą głową, Jana Soja.
Śledztwo sądowe wykazało, że Soja, w kłótni z ojczymem swoim, ugodzony został przez tegoż żelazem w głowę, i że wskutek zadanej rany zmarł.
Zabójca zbiegł nie wiadomo dokąd.  

Zorza 1887 nr 20

Radosna wiadomość z gm. Kamionka.
List otrzymany d. 11 maja.
Kochany panie Pisarzu!
Dawno już pragnęłam Was, drogi panie, prosić o umieszczenie w „Zorzy” wiadomości o wsiach Kadłubie i Popowicach, z gminy Kamionka, powiatu Wieluńskiego, lecz nie wiedziałam, czy doniesienie o wyżéj wymienionych wsiach byłoby przychylnie przyjętem. A pragnęłabym tego całém sercem, gdyż mało kto tak na pochwałę zasługuje, jak sąsiedzi moi i ich dzieci. Ale przystąpmy do rzeczy. Jestem nauczycielką już 10 lat. Trudny to kawałek chleba, ciężki, jeśli do tego za pracę i dobre chęci swoje, nie odbieramy żadnej wdzięczności. Ale o tém mówić nie będę, bo teraz w Popowicach jest mi dobrze, a dobrze nie dla tego, żebym miała wysokie wynagrodzenie, lecz, że dzieci, które chodzą do mnie do szkoły są dobre, z poczciwemi serduszkami, a rodzice ich—to cnotliwi, serdeczni ludzie. O! jakże mi tu dobrze z nimi!
W Popowicach dopiero jestem rok, a już przy tych dobrych ludziach tutejszych, minione 10 lat pracy krwawej i często bardzo gorzkiej puszczam w zapomnienie, bo tutejsi włościanie i ich dzieci tyle mi radości i szczęścia sprawili w tak krótkim czasie, tylę mi miłości i szacunku okazali, że tém swojém dobrotliwem postępowaniem dodały mi nowej siły. Nabieram więc znowu ochoty do życia i pracy, nabieram ufności do ludzi, zaczynam wierzyć, że na świecie są ludzie uczciwi. Bo téż daleko szukać ludzi tak chętnych do oświaty i książki i tak uczciwych, jakiemi są gospodarze ze wsi Kadłuba, Popowic i Grębinia. Szczególniej odznaczają się tu włościanie Piotr Mora, Paweł Mateusiak, Andrzej Grondys, Józef Ślusarek i Roch Kluska ze wsi Kadłuba, a Cichoń, Perliceusz, Nowakowski, Jarząbek, Blabuś i Leś ze wsi Popowic. Jak sami są za nauką, dowodem tego ich uczciwe wychowanie dzieci jako też i to, że przez całą zimę posyłali regularnie dziatki swe do szkoły, a latem w domu wedle możności obywają się bez nich i wysyłają do szkoły chociaż na godzinkę w dzień. A i dzieci zasługują na pochwałę. Z jakąż bo chęcią wszystkie biegną do szkoły ! w zawieruchę, śnieżycę, mrozy inne szkoły świeciły pustkami, a Popowicka szkoła zawsze była pełną. Z rozpoczęciem roboty w polu, poczciwe moje chłopaczyska, spracowane za pługiem lub broną, zamiast odpocząć lub popróżnowaé w domu, zabierają książeczki i biegną co sił mają do szkoły, choćby na chwilkę. W niedzielę i święta wróciwszy z kościoła, odległego o 3 wiorsty, ledwie cobądź zjedzą i znowu zabierają się do szkoły dosyć odległej, aby poczytać i pouczyć się trochę.
Alboż i to nie godne pochwały, że moi kochani uczniowie postanowili zebrać między sobą składkę na Mszę Św.? Jakotéż i zebrali około 2 r. składając po 2, 4 i więcej grosików na intencję, aby Bóg im dozwolił być dobrymi, pilnymi i posłusznymi w domu, kościele, w szkole i wszędzie w ogóle. Wyuczyli się téż w krótkim czasie ministrantury, aby gdy ich Msza Sw. odprawiać się będzie, sami służyć mogli. Jakoż się tak i stało, gdyż 6-ciu wyuczyło się po łacinie dobrze i służyli. Wielki tylko biedacy mieli strach; jak mi opowiadali, drżały im ręce i nogi podczas całej Mszy Św., bo się bali, aby nie zmylić się w czemś. Teraz, kiedy się już ośmielili Grondyś i Mora, 12 letnie chłopaczki z różnych oszczędności i ze sprzedaży swych gołąbków, które hodują, a z któremi nadzwyczaj łagodnie się obchodzą, kupili sobie nowe komeżki i czerwone kołnierze, aby godnie wystąpili do służenia przy Mszy Sw. Zrobili to, zamiast na głupstwa, łakocie lub papierosy tracić pieniądze.
Co do papierosów to niepotrzeba u nas uchwał robić, aby nieletnim wzbronić palenia, bo te uchwały, bez starania samych rodziców do niczego nie doprowadzą.U nas w każdej rodzinie rodzice sami pilnują dzieci, jak oka w głowie, aby się do palenia nie przyuczały. Znajdzie się co prawda w ludziach i tu wyjątek, ale to tak rzadki, że zdaje się zupełnie nie będzie go za pomocą gorliwego i ukochanego naszego Proboszcza. Nie wiem doprawdy, jak serdecznemi słowami prosić pana Pisarza o zamieszczenie w „Zorzy” téj o méj gminie wiadomości; niechby to było zachętą dla drugich gospodarzy i ich dzieci, a wiem przecież, iż serdecznem pragnieniem pana Pisarza jest, aby szczepić w swych czytelnikach chęć do oświaty i dobrych obyczajów.
Nie byłabym się nigdy odważyła na napisanie niniejszego listu, ale przeczytawszy o dobrych dzieciach w Kosowem, pomyślałam, że i moje dzieci a mianowicie: Antoś Mora, Antoś Grandyś, Józef i Adam Matusiaki, Feliks i Antoś Slusarki, Magdusia Kluska, Wiktorja Grondyś, Marjanna Cichoń, Szymon i Katarzyna Perliceusze, i Karol Leś téż na pochwałę zasługują. Są to tak dobre, uczciwe dzieci jak mi się jeszcze w moim nauczycielskim zawodzie nie trafiło widziéć. Doprawdy brakuje mi słów na wychwalenie tych dzieci, bo w sercu swem czuję wielką dla nich miłość. Radabym, aby i pan Pisarz również pokochał ich, choć ich nie zna, bo zasługują na to.
Wanda Nowińska,
Nauczycielka z Popowic.

Zorza 1888 nr 19

TRZY LISTY.
I.
Z okolicy Wielunia gubernji kaliskiej.
Szanowny Panie Pisarzu!
Posyłam Sz. Panu dla powodzian 15 kop. od moich trzech uczni, a resztę odemnie; chciałabym więcej posłać, lecz Bóg widzi, że przy najszczerszych chęciach więcej dać nie mogę. Przy téj sposobności miło mi jest donieść kilka pocieszających wiadomości o naszej wsi.
Dotychczas w Popowicach nie było żadnego sklepu, gdyż choć kilka razy żydzi próbowali je tu założyć, ale zwykle po kilku tygodniach wyprowadzali się. Przekonali się bowiem, że nasi gospodarze, nie chcąc miéć żyda we wsi, nic od nich nie kupowali. Lecz jeden z żydków, pomimo to, zdobył się jeszcze na odwagę i założył tu sklep przed pół rokiem. Dziś wszakże biedak wynosić się musi, jak i jego poprzednicy, a to dla tego, źe, podług jego mniemania, tutejsi gospodarze wcale nie są tacy porządni, jakimi są w Słupskiej. Miał on tam poprzednio sklep, a do Popowic tylko dla chęci większego zysku wyprowadził się, na czém się jednak zawiódł. Ale téź w owéj Słupskiej, gdy przyszła niedziela lub śiwęto, to najcelniejsi gospodarze zbierali się u niego i po parę godzin na gawędzie spędzali. A u nas tego niéma; tu każdy w domu siedzi i o własném dorobku myśli, nie zaś, żeby żydowi utrzymanie dawać. To téż tu nawet za dużym wynagrodzeniem nie mógł ów sklepikarz dostać nikogo, ktoby mu świeczki w szabas zapalał lub gasił. I gdyby chłopak wyznania ewangelickiego téj czynności się nie podjął, to musiałby chyba szabasy w sąsiedniej wsi odprawiać. Dla tego więc postanowił tak nie ludzką—jak mówił — wieś opuścić i każdemu ze swoich pewno odradzi, jeśliby miał chęć po nim sklep zakładać w Popowicach.
Druga pocieszająca nowina jest ta, że w naszej wsi nie było i nigdy karczmy nie będzie. Naród tu trzeźwy, pracowity, oszczędny. Na dowód oszczędności i trzeźwości tutejszych ludzi, podam naprz. Antoninę Jarząbkową. Miała ona i ma przyzwyczajenie odmawiać wszystkim, ktoby ją prosił, czy to na targu, czy na jarmarku, aby wspólnie z nim wypiła wódki. A owe dziesiątki, któreby zapewne musiała dołożyć do poczęstunku, odkładała i chowała. Przy końcu roku, gdy przeliczyła owe dziesiątki, pokazało się ich tyle, że za nie mogła kupić dużą chustkę do okrycia, trzy pary pończoch i jeszcze resztę mężowi dołożyła do kupna butów. Czyż to nie piękna i nie godna naśladowania oszczędność? Antonina Jarząbkowa ma pięcioro pasierbów i pięcioro własnych dzieci. Zawsze jest ona wesoła, uśmiechnięta i tak dobra macocha, że żadnej różnicy między swemi dziećmi a pasierbami nie robi.
Miło mi téż tu bardzo między tak uczciwymi ludźmi i daj Boże, abym tu na zawsze pozostała, gdyż nigdzie mi tyle wdzięczności za moje staranie około ich dzieci nie okazano, jak tu. Pięć morgów roli, należące do tutejszej szkoły, obrabiają mi, orzą, sieją, zboże zwożą bez najmniejszego wynagrodzenia z méj strony. Czynią to jedynie z chęci okazania mi przychylności. Wdzięczną im téż za to jestem całém sercem, a szczególniej gospodarzom Piotrowi Morze, Chałupczyńskiéj Paw. Białkowi, Marc. Stachulcowi, Andrz. Mateusiakowi i Andrzejowi Grondysowi z Kadłuba. Zaś: Białazowi, Fr. Białkowi, Blabusiowi, Andrz. Ciupie, Cichoniowi Wal. i Nowakowskiemu z Popowic i wielu innym.
Wanda Nowińska,
Nauczycielka ze wsi Popowice.
II.
Kochany Panie Pisarzu!
Pewnie kochany pan Pisarz zapomniał już o uczniach z Popowickiéj szkoły, którzyśmy do pana Pisarza pisali listy w roku zeszłym. Mieliśmy znowu pisać, ale cóż, kiedy czasu w lecie nie było wcale, a zimową porą cały dzień przesiedzieliśmy w szkole. I teraz, żeby nie to, iż na biednych powodzian posyłamy po 5 kop., ja, Mora Antoni, Józef Mateusiak i pani, to żeby nie ta przesyłka, nie byłbym pisał, bo nie wiem nic takiego, coby kochanego Pana zajęło. To tylko donoszę, że w naszéj wsi od Nowego Roku jest żydowski sklepik, któryby się może z czasem i w karczmę przemienił. Ale pewnie ów żyd będzie się musiał wyprowadzić, bo nic nie targuje. A przy wynajęciu mieszkania miał wielką biedę, bo nikt w całéj naszéj wsi mieszkania nie chciał mu wynająć. Aż dopiero znalazł jednego gospodarza, któremu bardzo pieniędzy było potrzeba. Więc ten gospodarz złakomił się na 50 rs., które mu karczmarz zaraz wypłacił i wpuścił go do swego domu. Uczeń popowickiéj szkoły Antoni Grondys.
Popowice, dnia 29-go kwietnia.


Gazeta Kaliska 1902 nr. 150

22 kwietnia we wsi Kadłub, pow. Wieluńskiego, z przyczyny niewiadomej spaliły się: dom, stodoła i obora włościjanina Andrzeja Chałupczyńskiego, ubezpieczone na 1.300 rb. Straty w ruchomościach nieubezpieczonych wynoszą 800 rb.
 
Gazeta Kaliska 1904 nr 294

Pasący bydło po wsiach palą w pola ogniska dla rozgrzania się i dla upieczenia sobie kartofli. Z tego powodu pojawiają się już zwykłe „sezonowe" wypadki, zapalenia na sobie odzieży. Stało się to we wsi Skarzyn, pow. tureckiego, gdzie 3-letni chłopiec Stanisław Jaczyk, zbliżył się zanadto do ogniska, w skutek czego zapaliło się na nim ubranie. Od oparzelin chłopiec wkrótce zmarł. To samo się stało we wsi Rzeżyca, pow. sieradzkiego, z 6 letnim Janem Skrobirandą. Wreszcie we wsi Kadłub, pow. wieluńskiego, zmarł z powodu oparzelin 4 letni Andrzej Rabiega.

Gazeta Świąteczna 1909 nr 1462

┼ Ś. p . Marjanna Morzyna zeszła dnia 6 stycznia z tego świata we wsi Kadłubie, w guberńji kaliskiej. Żyła krótko, zaledwie 25 lat, jednakowoż tak umiała zaskarbić sobie serca wszystkich krewnych i znajomych, że gdy wiadomość o jej śmierci rozeszła się po okolicy, nie było człowieka, któremuby szczere łzy nie zabłysły w oczach. Była łagodna, cicha, pracowita; kochała Boga i bliźnich. Osierocony mąż i rodzice jego nieutuleni są w żalu. Osiem lat, które Marjanna pod ich dachem spędziła, przeszły jak mgnienie oka. Pięknym wzorem świeciła nieboszczka całej okolicy! Niechże jej ziemia lekką będzie, a Wam, zbolała rodzino, niech Bóg miłosierny wleje w serca otuchę i nadzieję, że przeszła tylko do lepszego świata, gdzie nagrodę za swe cnotliwe życie odbierze. Uprasza, się czytelników o Zdrowaś Maryja za jej duszę. W. Nowińska.

Godzina Polski 1917 nr 18

Z Wielunia.
Tow. przetapiania rudy żelaznej w Katowicach odkryło w powiecie wieluńskim podkłady rudy żelaznej, między innemi we wsiach: Krzyworzeka, Gaszyn i Kadłub.

Gazeta Świąteczna 1918 nr 1955

Dobre i złe w parafji Pątnowie w ziemi Wieluńskiej. Wieś Pątnów leży przy drodze bitej z Wielunia do Krzepic. Ludności ma parafja 1690 dusz, a kościół drewniany pod wezwaniem Św. Jana Ewangielisty. Proboszczem jest ksiądz Berendt. Praca społeczna i tutaj się krzewi, co powinno cieszyć każdego dobrego Polaka. Przed wojną w gminie Kamionce, do której Pątnów należy, było tylko sześć szkół, obecnie założono jeszcze cztery. Następnie, za staraniem zarządu gminnego i światlejszych gospodarzy powstała w roku zeszłym straż ogniowa. Do zarządu zostali powołani: ksiądz Berendt na przewodniczącego, A. Grabiński na zastępcę, M. Krzyżanowski na naczelnika straży, B. Grabiński na pomocnika naczelnika, P. Krauze na skarbnika, I. Maternowski na pisarza, A. Madeła na gospodarza strażackich narzędzi. Do rady sprawdzającej wybrano A. Kocha, A. Dubasa i J. Kalembę. Za przykładem Pątnowa wsie Dzietrzniki i Kadłub, w tejże gminie, pozakładały też straże ogniowe. — Czytelnictwo rozwija się coraz bardziej, światlejsi gospodarze i młodzież sprowadzają gazety, bo wiedzą, że czytanie dobrych rzeczy rozjaśnia umysł i uczy nietylko gospodarzyć na roli, ale i o gospodarce krajowej poucza. Czytujemy najwięcej Gazetę Świąteczną. Obok tego, co dobre, trzeba wspomnieć i o tem, co zasługuje na naganę. Otóż dużo żydów mieszkających po naszych wioskach zaczęło wyrabiać tajemnie wódkę. Potrzebne im jest do tego żyto i kartofle, więc skupują je, płacąc za kartofle po 32 marki za korzec, a za żyto po 100 do 200 marek. Tyle ludzi przymiera z głodu i nieraz nie może kupić kartofla lub garstki żyta na mąkę, a tu marnuje się te dary Boże na to, żeby rozpajać słabych i ciemnych. Co gorsza, i chrześćjanie łakomiąc się na pieniądze dopomagają też żydom, a nawet niektórzy biorą się sami do pędzenia gorzałki. Hańba takim fabrykantom trucizny! Hańba też kobietom, które mając mężów na wojnie żyją w rozpuście, wbrew szóstemu przykazaniu Bożemu! Przypomnijmy sobie, jak straszną karę zesłał Pan Bóg niegdyś za takie grzechy na Sodomę i Gomorę. Ludzie, którzy nie wyzbyli się bojaźni Boga i miłości Ojczyzny, powinni walczyć z tą podwójną zarazą: tajemnego pędzenia wódki i nieobyczajności. Chwalmy dobre rzeczy, ale i na złe, które się panoszy, nie zamykajmy oczu, bo kto zakrywa złe, jest gorszy od złodzieja kradnącego nasze mienie. Czytelnik K. W. A.

Zorza 1919 nr 35

Parcelacje dóbr majorackich w Wieluńskiem. „Ziemia Sieradzka” pisze, że z początkiem sierpnia r. b. rozpoczęła się w myśl uchwały sejmowej parcelacja dóbr majorackich w pow. wieluńskim, która potem nastąpi w sieradzkiem. Parcelacji podlegają następujące majoraty w pow. wieluńskim: Bolesławiec, Chruścin, Wiewiórka, Sokolniki, Czastary, Przywory, Mieleszynek, Mokrsko, Kamionka, Pichlice, Łęki, Kadłub, Mierzyce, Cisawa, Kiczmachowskie, Lawisna i Kopaniny.
 Pierwszeństwo do kupna ziemi będą mieli bezrolni i małorolni. Najmniejsza działka wynosić będzie 12 morgów. Zapisy na kupno ziemi przyjmuje w Sieradzu komisarz ziemski, p.. Br. Piotrowski, a w Wieluniu komisarz ziemski p. Szlager.


Gazeta Świąteczna 1922 nr 2138

Zaginiona. Ze wsi Kadłuba, gminy Kamionki, w pow. wieluńskim, wyszła z domu d. 22 lipca 1921 r. 10-letnia dziewczynka, Stanisława Szczepańska, blondynka, o oczach niebieskich i dotychczas nie wróciła. Ktoby wiedział, gdzie się znajduje, proszony jest o zawiadomienie ojca, lub Ks. Proboszcza w Kadłubie przez Wieluń.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1924 nr 45

Na zasadzie postanowienia Województwa z dnia 24.9 1924 r. L. Pr. 4131 (2) III wciągnięto do rejestru Stowarzyszeń i Związków Nr. 893 „Towarzystwo Straży Ogniowej Ochotniczej w Kadłubie".

Gazeta Wieluńska 1925 nr 4

Zagubiono dowód osobisty, wydany przez gminę Kamionka na imię Walentego Koja, mieszkańca wsi Kadłub.

 Łódź w Ilustracji 1925 nr 35 


Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 77a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wcią­gnięto następujące wpisy pod Nr. Nr.:
d. 15 czerwca 1926 r.
7092 „Franciszek Kaczmarek", sklep kolonjalny we wsi Kadłubie, gm. Kamionka, pow. wieluńskiego. Istnieje od 1 września 1925 r. Właśc. Fran­ciszek Kaczmarek, zam. we wsi Kadłubie.


Obwieszczenia Publiczne 1927 nr 66

Wydział hipoteczny w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 16 listo­pada 1927 r. wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj hipo­tek dla niżej wymienionych nieruchomości:
2) osady włośc. we wsi Kadłub, gm. Kamionka: a) pod Nr. 10 o przestrzeni 9 morgów 164 pręty ziemi ornej i łąki i b) pod Nr. 29 o przestrzeni 8 morg. 268 prętów ziemi ornej, łąki i ogrodu, należących pierwsza do Stefanji Ciupa i druga do Jana i Stefanji małż. Ciupa;
W wyżej oznaczonym terminie osoby interesowane winny się zgło­sić do kancelarji wydziału hipotecznego w Wieluniu dla udowodnienia swych praw, pod skutkami prekluzji.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1928 nr 10

Ogłoszenie.
Starostwo Wieluńskie ogłasza, że w dniu 19. V. 1928 r. na zasadzie art. 222 Ustawy Wodnej z dnia 19. IX. 1922 r. zatwierdzony został statut Spółki Wodnej w Kadłubie, pow. wieluńskiego.
Spółka nosi nazwę: ,,Spółka Wodna Kadłub", Celem spółki jest osuszenie gruntów członków Spółki według przedłożonego Starostwu projektu.
Statut Spółki uchwalony jednogłośnie przez członków Spółki na zebraniu w dniu 4 maja 1928 r. ułożony został według wymogów okólnika Min. Rob. Publ. z dnia 20. VII. 1923 r. Nr. 417/23 (Monitor Polski Nr. 161, poz. 225).
Starosta Powiatowy:
w z. (—) Zarębski.


Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 95

Wydział hipoteczny w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 1-go mar­ca 1929 roku wyznaczony został termin pierwiastkowej regulacji hipoteki dla niżej wymienionych nieruchomości:
2) Osady włościańskiej we wsi Kadłub, gminy Kamionka, zapisanej w tabeli nadawczej pod Nr. 39, przestrzeni 4 hektary 48 arów, czyli 8 mor­gów ziemi, wraz z zabudowaniami, należącej do Andrzeja i Rozalji mał­żonków Rabiega.
Osoby interesowane winny zgłosić prawa swoje w kancelarji wymie­nionego wyżej wydziału hipotecznego we wskazanym terminie, pod skut­kami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 103

Wydział hipoteczny w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 30 marca 1929 roku wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj hipotek dla niżej wymienionych nieruchomości:
1) a) połowy osady włościańskiej we wsi Kadłub, gminy Kamionka, zapisanej w talb. nad. pod Nr. 13, przestrzeni 5 ha 4 ary, czyli 9 morgów, b) takiejże osady we wsi Nowy Kadłub, zapisanej w tabeli nadawczej pod Nr. 21, przestrzeni 1 ha 40 arów, czyli 2 morgi 150 prętów i c) rów­nież takiej osady we wsi Nowy Kadłub, zapisanej w tabeli nadawczej pod Nr. 39, przestrzeni 84 ary, czyli 1 mórg 150 pręt., należących w rów­nych częściach niepodzielnie do Józefa i Konstancji małżonków Bogdała — i
Osoby interesowane winny zgłosić prawa swoje w kancelarji wy­mienionego wydziału hipotecznego, we wskazanym terminie, pod skutka­mi prekluzji.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 133

— (w) Niefortunny małżonek. Przed paru tygodniami, we wsi Kadłub gm. Kurów, siedemdziesięcioletni starzec Antoni Anczyk, poślubił niej. Katarzynę Maciaszczyk lat 40 Małżeństwo to, we wsi a nawet i w całej okolicy wzbudziło nielada sensację. Dziwili się ludziska. Co też staremu przyszło do głowy?   
Wreszcie po krótkim pożyciu małżeńskiem, wyżej wspomniany Anczyk doczekał się niespodziewanego owocu swego małżeństwa, w postaci zniknięcia małżonki i wraz z nią kilka cenniejszych rzeczy. Podobno niefortunny małżonek nie tyle ubolewa nad stratą żony, ile nad brakiem skradzionej mu pierzyny. 

Goniec Sieradzki 1928 nr 158

— (w) Wypadek przy pracy. W ubiegłym tygodniu robotnik Janczyk zatrudniony przy budowie szosy Kadłub—Praszka, uległ nieszczęśliwemu wypadkowi złamania prawej nogi, wskutek dostania się pod żelazny wózek zwany wywrotką.
Janczyk przewieziony został na kurację do szpitala WW. Świętych w Wieluniu.

Goniec Sieradzki 1928 nr 170

WIELUŃ.
— (w) Napad i pobicie. W ubiegłym tyg. w nocy 12 bm. na drodze prowadzącej do wsi Kadłub napadnięty został i pobity w straszny sposob niejaki Wojciech Mikołajczyk lat 32, mieszkaniec wsi Kadłub gm. Mierzyce. Napastnikami byli Janik J. i Krawiec Wł. od p. Kowalskiego obaj mieszkańcy wsi Popowice tejże gminy:
Napadu wyżej wspomnianego dokonali w celu rabunkowym lecz z osobistej zemsty.
Ciężko pobity Mikołaj z kilkoma ranami w głowie i z złamaną lewą ręką przywieziony został de szpitala WW. Świętych w Wieluniu.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 191

— (w) Kadłub gm. Kamionka. Miejscowy gospodarz Kazimierz Mora podczas kłótni odciął szpadlem dwa palce u ręki swemu bratu. Kłótnia i bójka wynikła z powodu nieporozumień rodzinnych. 

Goniec Sieradzki 1929 nr 270

— (w) Z pożarnictwa. W dniu 18 bm zakończony został w Pątnowie, trzydniowy kurs przeszkolenia pożarniczego.
Kurs ukończyło 15 strażaków z następujących straży pożarnych: Pątnów, Dzietrzniki, Grębień, Popowice i Kadłub.
Przeszkolenia pożarniczego tak z teoryj jak i z praktyki dokonał instruktor pożarniczy na powiat wieluński p. A. Albert.
Takież same kursy przeszkolenia pożarniczego również pod kierunkiem tegoż instr. poż. odbędą się w Ostrówku gm. Skrzynno, w dniach: od 20 do 23 bm. włącznie dla członków czynnych straży pożarnych: z Ostrówka, Okalewa, Janowa, Skrzynna, Wielgiego, Dymku i Czarnożył.
W dniach: od 27 do 29 włącz. w Białej dla straży pożarnych: z Białej, Naramic, Łyskorni, Młyniska Walichnów, Łagiewnik i Raczyna.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1930 nr 6

OBWIESZCZENIE URZĘDU WOJEWÓDZKIEGO w ŁODZI
z 6 marca 1930 r. L. VI. M. P. 878 o sprzedaży na rozbiórkę w drodze przetargu publicznego budynków w majątkach państwowych.
Urząd Wojewódzki w Łodzi niniejszem podaje do publicznej wiadomości, że w dniu 9 kwietnia r. b. o godzinie 12-tej w majątku państw. Kadłub pow. wieluńskiego, oraz w dniu 10 kwietnia r. b. o godzinie 12-tej w majątku państw. Biała-Rządowa, powiatu wieluńskiego, odbędzie się sprzedaż na rozbiórkę w drodze przetargu publicznego zbędnych budynków, znajdujących się w wyżej wymienionych majątkach.
Bliższych informacyj udziela Urząd Wojewódzki w Łodzi, Wydział Rolnictwa i Weterynarji, pokój Nr. 26.
Za Wojewodę:
(—) Z. Szostak
Nacz. Wydz. Rol. i Wet.

Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 24a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 16 października 1929 roku
8585. "Do rejestru firmy „Antoni Wyglądacz" we wsi i gminie Skomlin, powiatu wieluńskiego", jak następuje: „Antoni Wyglądacz", sklep kolonjalny i wyroby masarskie w Kadłubie, gminy Kamionka, powiatu wieluńskiego. Właśc. Antoni Wyglądacz, zam. w Kadłubie.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 173 

Nieszczęśliwy wypadek.
(w) W ubiegłym tyg. został przewieziony do szpitala w Wieluniu Janczyk Piotr, lat 20, mieszkaniec wsi Kadłub, którego kopnął koń, skutkiem czego zmiażdżył mu nos.
W tejże wsi podczas paszenia bydła j ubodzony został został przez byczka w klatkę piersiową 10-letni Józef Szydło. Stan Szydły jest beznadziejny. 
 
Wola Ludu 1930 nr 527 

Korespondencje.
WIECE POSŁA CHWALIŃSKIEGO.
Dnia 6 lipca rb. odbył się wiec PSL. „Piast" w parafji Ostrówek przy udziale przeszło 600 osób. Zebranym poseł Chwaliński przedstawił w dobitnych słowach stan polityczny i gospodarczy kraju, piętnując nadużycia kliki sanacyjnej. Nasłani przez jedynkę osobnicy próbowali zakłócić spokój, lecz bezskutecznie, dostali taką odprawę, że uciekali przez zboże, nie wiedząc którędy droga. Zebraniu przewodniczył członek Wydziału powiatowego p. Heladyń.
20 lipca odbył się więc w parafji Mieleszyn. Przewodniczył członek rady gminnej p. Sz. Figiel. Obecnych było około 300 gospodarzy. Po 2-godzinnym referacie posła Chwalińskiego wywiązała się żywa dyskusja, w której zebrani wyrażali swoje głębokie rozgoryczenie i oburzenie na stosunki obecnie panujące.
Dnia 27 lipca odbył się wiec posła Chwalińskiego w parafji Kadłub pod przewodnictwem miejscowego sołtysa i członka sejmiku. Obecnych około 400 osób. Przebieg zebrania podobny do poprzedniego.


Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 5

Wydział hipoteczny przy sądzie grodzkim w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 20 kwietnia 1931 roku, wyznaczony został termin pierwiast­kowych regulacyj hipotek dla niżej wymienionych nieruchomości:
6) połowy osady włościańskiej we wsi Kadłub, gm. Kamionka, za­pisanej w tab. nad. pod Nr. 38, przestrzeni 15 morgów 275 prętów i na­leżącej do Piotra i Anny małż. Łuczak.
Osoby zainteresowane w oznaczonym wyżej terminie winny zgłosić prawa swoje w kancelarji wydziału hipotecznego w Wieluniu, pod skut­kami prekluzji.
_________________________________________________________________________________

  Echo Sieradzkie 1931 kwiecień _________________________________________________________________________________

_____________________________________________

_________________________________________________________________________________

  Echo Sieradzkie 1931 lipiec _________________________________________________________________________________


Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 7

Wydział hipoteczny przy sądzie grodzkim w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 25 kwietnia 1932 roku wyznaczony został termin pierwiast­kowych regulacyj hipotek dla niżej wymienionych nieruchomości:
12) osady włościańskiej Andrzeja i Marjanny małż. Panek, Rocha Panka, Konstantego Panka i Marjanny Panek we wsi Kadłub, gm. Ka­mionka, zapisanej w tabeli nadawczej pod Nr. 18 i składającej się z 9 morg. 135 pręt. czyli 5 ha 2908 mtr. kw. ziemi (rep. hip. Nr. 1909);
Osoby interesowane, we wskazanym wyżej terminie, winny zgłosić swoje prawa w kancelarji wydziału hipotecznego w Wieluniu, pod skut­kami prekluzji.

Echo Sieradzkie 1932 21 marzec

Nr. spr. E. 149-31.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru I-go Mieczysław Paszkowski, zamieszkały w Wieluniu, na zasadzie 1030 art. ust. sąd. cyw. obwieszcza, że na żądanie Piotra Jasińskiego w dniu 22 marca 1932 r. od godziny 10 rano w Kadłubie, gm. Kamionka u Konstantego Maślanki będzie sprzedawany z licytacji ruchomy majątek należący do Konstantego Maślanki, składający się z 2 krów, 4 źrebaków, świni, konia, 20 metrów kartofli, 2 wozów żyta i młynka do czyszczenia zboża i oszacowany do sprzedaży na sumę tysiąc pięćset złotych (1.500), którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, w marcu 1932 r.
Komornik M. Paszkowski.

Echo Sieradzkie 1932 3 grudzień

GROŹNY POŻAR NIEDOPAŁKA PAPIEROSA.
Lekkomyślny dzierżawca.
We wsi Kadłub gm. Kamionka wybuchł w tych dniach pożar w zabudowaniach Antoniego Ślusarka przebywającego obecnie we Francji, a dzierżawionych przez Feliksa Trodme.
Ogień podsycany dość silnem wiatrem przenosił się błyskawicznie z budynku na budynek i strawił dom mieszkalny, oborę i stodołę z całorocznem przerzucając się na sąsiednie zabudowania Kaczmarka Andrzeja trawiąc również dom, stodołę, oborę jak również i dach domu mieszkalnego, Heleny Jarzębkowej.
Kto wie jak daleko zaszedłby ten groźny pochód gdyby nie b. energiczna akcja ze strony ludności.
Jak wykazało dochodzenie pożar powstał od niedopałka papierosa rzuconego przez Feliksa Trodme dzierżawcę majątku Ślusarka.
Straty wynoszą kilka tysięcy złotych.

Echo Sieradzkie 1932 4 grudzień

ŚMIAŁA KRADZIEŻ ZE STRYCHU DOMU MIESZKALNEGO.
Ze strychu domu mieszkalnego Józefa Bogdały zam. w Kadłubie gm. Kamionka skradziono 3 palta męskie zimowe i 1 rower męski Nr. 598804 ogółem wartości około 300 zł.
Zagadkową i nadwyraz śmiała jest owa kradzież, albowiem aby wejść na strych trzeba było przesunąć się przez sień gospodarzy.

Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 14

Komornik sądu grodzkiego w Wieluniu, rewiru I-go, Mieczysław Paszkowski, zamieszkały w Wieluniu, przy ulicy Krakowskie-Przedmieście Nr. 14, obwieszcza, że w dniu 29 kwietnia 1933 r., o godzinie 10-ej rano, w sali posiedzeń sądu grodzkiego w Wieluniu, odbędzie się sprzedaż
z publicznej licytacji nieruchomości, należącej do nieletnich spadkobierców po zmarłym Antonim Grondysie — Józefy, Stefanji, Heleny, Władysławy, Janiny, Klary i Krystyny Grondysówien, składającej się z praw do połowy osady włościańskiej, położonej we wsi Kadłub, gm. Kamionka, pow. wieluńskiego, zapisanej w tabeli likwidacyjnej pod Nr. 9, o przestrzeni ta połowa 9 mórg i 188 prętów ziemi bez budynków, podług opisu z dnia 5 listopada 1932 r.
Nieruchomość ta urządzonej księgi hipotecznej niema, w zastawie ani dzierżawie nie znajduje się i jest w posiadaniu Marjanny Grondysowej i spadkobierców po zmarłym Antonim Grondysie.
Nieruchomość ta wystawiona została na sprzedaż z publicznej licytacji na mocy uchwały rady familijnej z dnia 12 kwietnia 1932 roku, zatwierdzonej decyzją sądu okręgowego w Kaliszu z dnia 9 czerwca 1932 r., za Nr. II Z. 41/32.
Licytacja rozpocznie się od sumy 4.400 zł., przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą wadjum w wysokości 10% , czyli 440 złotych.

Akta sprawy, dotyczące sprzedawanej nieruchomości, mogą być przeglądane w kancelarji sądu grodzkiego w Wieluniu. N r. E. 1201/32.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
VII. Obszar gminy wiejskiej Kamionka dzieli się na gromady:
5. Kadłub, obejmującą: wieś Kadłub rozparc., majątek Kadłub, pustkowie Kadłub.
§2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.

Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 94

Komornik sądu grodzkiego w Kaliszu, rewiru IV, zamieszkały w Kaliszu, przy ulicy Kościuszki Nr. 6, na zasadzie art.. 1146 U. P. C. obwieszcza, że w dniu 9 lutego 1934 roku o godzinie 10-ej z rana, w sali posiedzeń wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu, sprzeda­wana będzie osada, położona we wsi Kadłubie, gminy Kamionka, po­wiatu wieluńskiego, zapisana w tabeli pod Nr. 21, przestrzeni 9 mórg, należąca do Józefa Łuczaka. Na osadzie znajdują się: dom mieszkalny, obora, stodoła, szopa, studnia i płot, oraz koń, krowa, wóz, para bron, pług.
Powyżej wymieniona nieruchomość w zastawie nie znajduje się, książki hipotecznej nie ma, obciążona jest alimentami na rzecz Antonie­go i Marjanny małż. Łuczak, wyszczególnionemi w akcie, sporządzo­nym w dniu 11 listopada 1910 r. za Nr. 1550, przed notarjuszem w Wie­luniu, sprzedana będzie w całości, stosownie do protokułu opisu z dnia 24 września 1932 r., na żądanie Kasy Stefczyka i Komunalnej Kasy Oszczędności w Wieluniu, oraz innych wierzycieli.
Licytacja rozpocznie się od sumy 8.000 złotych, przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą wadjum w kwocie 10% sumy szacunkowej.

Akta tyczące się sprzedaży mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu. Nr. Km. 1013/33.

Gazeta Świąteczna 1933 nr 2750

Budujmy drogi wiejskie. Podróżując po różnych okolicach Polski, mimowoli zwróciłem uwagę na drogi. Bardzo wiele można spotkać dróg wiejskich zupełnie zaniedbanych, krzywych, wybojistych, piaszczystych, po których podróż, zwłaszcza w niektórych porach roku, jest bardzo uciążliwa i przykra. Im dalej na wschód, tem więcej takich dróg. Ale nawet i tam widać postęp. Jednak rzadko spotkać można drogi, budowane silami samego społeczeństwa dobrze i planowo. Potrzebę dobrych dróg zrozumiała wieś Kadłub w gminie Kamionce, powiecie wieluńskim. Wieś ta, położona 6 kilometrów na południe od Wielunia pomiędzy wzgórzami, miała, jak mi opowiadali, tak złą drogę, że gdy kto ugrzązł w błocie, to już nie wyjechał, i musiano konie i wóz innemi końmi wyciągać. Przed kilku laty gospodarze wsi Kadłuba postanowili wybudować drogę nowoczesną brukowaną. Kamienie i robotę dali bezpłatnie, cement na mosty i odpływy kupili, a kierownictwo i nadzór otrzymali od powiatowego wydziału drogowego. Bezpłatny materjał i robotę oceniono na dwadzieścia kilka tysięcy złotych. Dziś wieś Kadłub ma 2 kilometry pięknej i szerokiej drogi brukowanej, z szerokiemi żwirowanemi chodnikami po obu stronach. Mieszkańcy Kadłuba dobrze zdali egzamin obywatelski i społeczny, a sołtys tej wsi wykazał, że na jego stanowisku można wielkich rzeczy dokonać. Wkrótce rozpoczęto znów budowę drogi bitej z Kadłuba przez Gaszyn do Wielunia. I niezadługo okolice Kadłuba będą miały dobre połączenie z miastem Wieluniem i koleją żelazną, co bez wątpienia podniesie zamożność miejscowej ludności. W podobny sposób buduje się drogę bitą w pow. wieluńskim z Rudy do Wierzchlasów. Sposób budowy czy naprawy dróg zależy od miejscowych warunków. Inaczej to trzeba robić tam, gdzie niema na miejscu kamieni, inaczej na drogach błotnistymi, a jeszcze inaczej na drogach piaszczystych. Wszędzie, gdzie niema kamieni, a jest glina, piasek, a zwłaszcza gruboziarnisty żwir, można przy pewnej umiejętności budować tanim kosztem znakomite drogi. Drogę błotnistą trzeba przedewszystkiem osuszyć, a więc okopać rowami i odprowadzić wodę. Ziemią wykopaną należy podwyższyć drogę tak, aby środkiem była wyższa, ze spadkiem do rowów. Ziemię tłustą trzeba nawieźć piaskiem, a środek drogi umocnić żwirem. Jeżeli żwir nie ma domieszki gliny, to pod żwir trzeba dać cienką warstwę gliny, która luźne ziarna żwiru skleja. Glina i żwir znakomicie utrwalają również drogi piaszczyste. Na wyrównaną i nieco podwyższoną środkiem drogę sypie się warstwę gliny, a na nią żwir i starannie się wyrównywa powierzchnię, dopóki wozy nie ubiją jej gładko. Gdzie jest wpobliżu glina i żwir, powinno się mieć drogi gładkie jak stół, trzeba tylko podjąć trochę pracy i potem stale uważać, aby nie tworzyły się wyboje, które trzeba niezwłocznie zasypywać żwirem. Opisany sposób budowy i naprawy dróg wiejskich jest bardzo prosty i łatwy do wykonania, a każdy, co ma, jak to mówią, głowę na karku, może taką robotę wykonać i nią pokierować. Najwłaściwsza pora do budowy dróg, to wiosna do żniw. Oprócz tego przed zimą należy wyboje zasypać i drogę, choć cienko, pożwirować. Sposoby te podaję czytelnikom na podstawce kilkoletniego doświadczenia z naprawy dróg w gminie Piekarach w powiecie tureckim, gdzie w podobny sposób wybudowano około 10 kilometrów dróg ku ogólnemu zadowoleniu. Naprawa dróg wiejskich zależy nietylko od miejscowych warunków i materjałów, jakie się na miejscu znajdują, ale i od ludzi, którzy te roboty zechcą i potrafią wykonać. W czasie dzisiejszego upadku gospodarczego nie możemy się spodziewać, żeby nam rząd w tych rzeczach przyszedł z pomocą. Tego za nas nikt nie zrobi i dziś trzeba te rzeczy wykonać własnemi rękoma. Poruszam te sprawy dlatego, że niedługo nastąpi zmiana samorządu i będziemy do ciał samorządowych gromadzkich, gminnych i powiatowych wybierali nowych ludzi. Wybierajmyż wtedy nie takich, co na wszystko będą kiwali głowami, ale takich, którzy, mimo ograniczenia samorządu, będą umieli wiele dobrych rzeczy uchwalić i wykonać. Andrzej Rutka.

Echo Sieradzkie 1933 1 styczeń

LIKWIDACJA NIELEGALNEGO HANDLU SACHARYNĄ.
W czasie rewizji pomieszczeń przeprowadzonej przez funkc. Str. Gran. u Grandysa Pawła w Kadłubie znaleziono przeszło pół kg. sacharyny poch. zagr. — którą Grandys handlował.
Sacharynę niefortunnemu handlarzowi skonfiskowano i spisano protokólik.

Echo Sieradzkie 1933 22 sierpień

Z KADŁUBA.
Uroczyście i pięknie obchodzono w Kadłubie trzynastą Rocznicę „Cudu nad Wisłą". Po nabożeństwie, na którem okolicznościowe kazanie wygłosił ks. prob. Drojewski odsłonięto symboliczną tablicę udekorowaną kwiatami z nazwiskami bohaterów, pochodzących z miejscowej parafji co oddali swe młode życie za niepodległość Ojczyzny. O godz. 3 po południu w Remizie Straży Ogniowej odbyła się uroczysta akademja zorganizowana przez miejscowe Koło Stow. Młodzieży Polskiej. Wygłoszono na niej szereg przemówień i odegrano wzruszajacą sztukę patriotyczną, z czasów walk o niepodległość "Za Ojczyznę".
Podniosłą uroczystość zakończono odśpiewaniem Roty przez licznie zgromadzonych mieszkańców wsi z towarzyszeniem orkiestry.
Za zorganizowanie tak pięknej uroczystości należy się serdeczne podziękowanie Zarządowi S. M. P., który przyczynił się do tego, że tak wielka Rocznica nie została zupełnie zapomniana.
____________________________________________________________________________

Echo Kaliskie Ilustrowane 1934 r.
____________________________________________________________________________



Łódzki Dziennik Urzędowy 1935 nr 12

OGŁOSZENIE STAROSTY POWIAT. WIELUŃSKIEGO
z dnia 5 czerwca 1935 r. Nr. AWD. 1/7/35
o zatwierdzeniu Spółki Wodnej kol. Kadłub.
Jako władza wodna I instancji niniejszem podaję do wiadomości, że w dn. 21. I. 1935 r. zatwierdziłem zgodnie z art. 222 ustawy wodnej z dnia 19. IX. 1922 r. (Dz. U. R. P. Nr. 62, poz. 574 z 1928 r.) statut Spółki Wodnej kol. Kadłub, gminy Kamionka dla konserwacji wykonanych urządzeń meljoracyjnych.
Spółka nosi nazwę „Spółka Wodna kol. Kadłub" i siedzibą jej jest kol. Kadłub, gminy Kamionka.
Celem spółki jest należyte utrzymanie urządzeń melioracyjnych wykonanych przez były Okręgowy Urząd Ziemski według projektu, sporządzonego przez inż. Fr. Olsztyńskiego i zatwierdzonego przez były Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie w dniu 6 grudnia 1933 r.
Statut spółki został uchwalony jednogłośnie przez członków Spółki na zebraniu w dniu 13 grudnia 1934 r.
Ogłoszenia zarządu, dotyczące członków spółki, wywieszane być mają u przewodniczącego zarządu, zastępcy przewodniczącego i u sołtysa wsi w miejscu do ogłoszeń przeznaczonem, widocznem i dla każdego dostępnem.
Zwołanie walnego zgromadzenia członków wraz z podaniem terminu i porządku obrad musi być ogłoszone przynajmniej na tydzień przed terminem zebrania: również na tydzień naprzód obowiązany jest powiadomić pisemnie przewodniczący zarządu władzę nadzorczą o zwołaniu zgromadzenia członków z podaniem terminu i porządku obrad.
Protokuły obrad zgromadzenia członków wraz z uchwałami wpisuje się do osobnej księgi protokułów. Każdy protokuł podpisuje przewodniczący i członkowie zarządu.
Da zakresu czynności walnego zgromadzenia członków należy:
a) wybór przewodniczącego i członków zarządu oraz komisji rewizyjnej,
b) uchwalenie sposobu pokrycia kosztów utrzymania w należytym stanie urządzeń spółkowych,
c) zatwierdzanie przedłożonych przez Zarząd rocznych sprawozdań, rachunków, budżetu i bilansu,
d) ustanawianie wynagrodzeń dla płatnych funkcjonarjuszów spółki,
e) uchwalanie zmian w statucie spółki.
f) uchwalanie rozwiązania spółki zgodnie z przepisami art. 178 ustawy wodnej oraz sposobu zlikwidowania interesów spółki. Uchwały walnego zgromadzenia członków spółki, wymienione w punktach d, e, f, wymagają dla uzyskania prawomocności, zatwierdzenia władzy nadzorczej.
Za Starostę Powiatowego:
(—) Mr. Emiljan Rakowski
Referendarz.
_________________________________________________________________________________

 Orędownik 1935 nr. 228
_________________________________________________________________________________


Gazeta Świąteczna 1935 nr 2834

Praktyki rolniczej w majątku, ogrodniczej lub hodowlanej poszukuje młody, zdolny, z ukończoną szkołą rolniczą. Zna się na gospodarstwie rolnem, ogrodzie, hodowli, księgowości rolniczej. Antoni Frach, Kadłub, poczta Pątnów, powiat wieluński Łd.  

_________________________________________________________________________________

Echo Łódzkie 1938 lipiec
_________________________________________________________________________________


Dziennik Łódzki 1947 nr 318

Akrobata— świętokradcą.
W ostatnim czasie milicja w Krzepicach została powiadomiona o ograbieniu czterech kościołów — w Pankach, Kadłubie, Ciaśnie i Herbach śląskich.
W wyniku wszczętego poszukiwania sprawców kradzieży została zatrzymana Stanisława Wojtaluk w chwili sprzedawania na targu w Krzepicach nakrycia na ołtarz. Podczas rewizji przeprowadzonej w mieszkaniu Wojtalukowej znaleziono dywany, szaty liturgiczne, obrusy kościelne itp.
Śledztwo wykazało, iż grabieży wszystkich czterech kościołów dokonał Jan Wojtaluk, z zawodu akrobata cyrkowy. Wkrótce przed Sądem w Częstochowie odbędzie się rozprawa przeciwko zuchwałemu świętokradcy. (i)
 
Głos Chłopski 1949 nr 146 

Wieś Kadłub wita czynem
Święto Ludowe
Mieszkańcy gromady Kadłub powiatu wieluńskiego postanowili dla uczczenia święta ludowego wybudować świetlicę. Ale wybudować ją sposobem gospodarczym, bez specjalnych subwencji z zewnątrz.
Śmiałe to przedsięwzięcie jest wyłączną zasługą mieszkańców wsi Kadłub. Potrzebne fundusze uzyskano z imprez organizowanych przez miejscowe - organizacje. Prace wstępne, jak rozbiórka starej szopy strażackiej, przygotowanie pustaków, cegły, wapna i drzewa zostały już wykonane, natomiast założenie fundamentów zbiegnie się ze Świętem Ludowym.
Wybudowanie świetlicy usunie wreszcie poważną bolączkę wsi — mianowicie brak odpowiedniej sali, gdzie by się mogły odbywać zebrania, odczyty, gdzieby można było prowadzić normalne prace świetlicowe.
Władysław Dyszlewski Korespondent „Głosu Chłopskiego" ze wsi Kadłub powiat wieluński

Dziennik Łódzki 1949 nr 247

Konserwacja zabytków
drewnianego budownictwa w woj. łódzkim
W pow. wieluńskim znajduje się kilka zabytkowych kościołów, zaliczanych do cenniejszych obiektów drewnianego budownictwa kościelnego. Sprawą zabezpieczenia tych kościółków bardzo starych, sięgających nieraz okresu średniowiecza w Polsce zajęła się Naczelna Dyrekcja Muzeów i Ochrony Zabytków, asygnując odpowiednie kwoty na ich restaurację, pokrycie dachów nowym gontem, konserwowanie rzeźb i malowideł itd.
Roboty konserwatorskie objęły już w ten sposób względnie obejmą w najbliższej przyszłości, piękne kościółki gotyckie z XIV wieku w Kadłubiu i Popowicach, będące rzadkimi okazami gotyku w drzewie o ołtarzach późno renesansowych. Pokryto również dach wczesno-gotyckiego kościoła z XIV wieku w Grebieniu, posiadającego jedyną w Polsce dobrze zachowaną polichronię w drewnianym kościele.
Na stropie kościółka dobrze zachował się wizerunek orła jagiellońskiego. Zabezpieczono też bardzo cenny modrzewiowy portal romański w kościółku w Wierzbiu, pochodzącym z XII—XIII stuleci.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz