-->

czwartek, 25 kwietnia 2013

Gałki

Słownik Geograficzny:
Gałki,   pustkowie, pow. sieradzki, gm. Godynice, par. Wojków

Spis 1925:
Gałki, wś, pow. sieradzki, gm. Godynice. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 18. Ludność ogółem: 146. Mężczyzn 81, kobiet 65. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 146. Podało narodowość: polską 146. 

Wikipedia:
Gałki-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Brąszewice. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.

1929 r.

1992 r.

Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 1

Komornik przy sądzie okręgowym w Kaliszu, Roman Grzesik, zamieszkały w Sieradzu, przy ulicy Wartckiej pod Nr. 5, obwieszcza, na zasadzie art. 1141 — 1148 — 1149 i 1570 U. P. C., niniejszem obwiesz­cza, że w dniu 9 kwietnia 1929 roku, o godzinie 10 rano, w sali posie­dzeń sądu pokoju w Sieradzu, odbędzie się sprzedaż z publicznej licyta­cji osady włościańskiej, należącej do Józefa i Marjanny, małż. Żagata, położonej we wsi Gałki, gm. Godynice, star. sieradzkiem, zapisanej pod Nr. 11 tabeli likwidacyjnej, obejmującej ogólnej przestrzeni 21 mórg. 122 pręt. ziemi, w tej liczbie około 2 morgów łąki i około 2 morgów nieużytków.
Wymieniona osada położona jest w dwóch działkach, nie ma urzą­dzonej księgi hipotecznej, obciążona spłatami w sumie 3.500.000 mk., na rzecz Józefy Kątowskiej, Agnieszki Kaczmarkowej, Ewy Trzeciakowej, Barbary, Walentego, Małgorzaty i Józefa, rodzeństwa Kątowskich, oraz dożywociem na rzecz Tekli Kątowskiej, szczegółowo w akcie notarjusza Sikorskiego z dnia 31 stycznia 1923 roku, za Nr. 155, wyłuszczonem. Za­ległe podatki gminne wynoszą sumę 30 zł. 5 gr.
Na wyżej wspomnianej osadzie znajdują się następujące zabudowania: a) dom drewniany o 2 izbach z przystawionym chlewikiem, nowy, pokryty słomą; b) stodoła o 2 sąsiekach, drewniana, w stanie lichym, bez wrót, pokryta słomą; c) studnia drewniana; d) obora dla krów w zie­mi. Obok tego na osadzie znajduje się 70 drzew owocowych. Zabudowa­nia te zaasekurowane są na sumę 1.320 zł.
Wyżej wymieniona osada została wyznaczona do sprzedaży z pu­blicznej licytacji na pokrycie należności Tekli Kątowskiej w sumie 509 zł., z mocy wyroku sądu pokoju w Złoczewie z dnia 17 stycznia 1928 r., za Nr. C. 512/27.
Licytacja rozpocznie się od sumy szacunkowej 4.000 zł.
Osoby, zamierzające wziąć udział w licytacji, obowiązane są zło­żyć 10 proc. vadium od sumy szacunkowej, czyli 400 zł., osoba zaś utrzymująca się przy kupnie, obowiązana jest złożyć przed upływem dni 21. opłaty aljenacyjne, resztę zaś szacunku przed upływem dni 14.
Warunki licytacji, oraz dokumenty, odnoszące się do powyższej sprzedaży, są dla osób interesowanych do przejrzenia w kancelarji komornika, a w dniu licytacji w sali posiedzeń sądu pokoju w Sieradzu.

 Ziemia Sieradzka 1930 luty


W nocy z dnia 26 na 27 stycznia 1930 roku jakiś nieznany sprawca w lesie państwowym Pałki, Nadleśnictwa Brąszewice, powiatu Sieradzkiego podpalił trzy metry drzewa szczapowego, wartości -45 złotych i porozrzucał 36 metrów drzewa szczapowego ustawionego w półsiągach. Dochodzenie w toku.

Echo Sieradzkie 1932 21 kwiecień

KARY ADMINISTRACYJNE.
Starostwo sieradzkie ukarało trybem administracyjnym następujące osoby.
(...) Cieśla Marcin Gajki gm. Godynice za nielegalne posiadanie broni myśliwskiej na 50 zł. i 10 dni bezwzględnego aresztu oraz konfiskatę broni.(...)

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie 
ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
VI. Obszar gminy wiejskiej Godynice dzieli się na gromady:
4. Gałka, obejmującą: wieś Gałka, leśn. Gałka, wieś Podawacz, wieś Żóraw.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 29 styczeń

KULĄ W PIERŚ.
Sąd Okręgowy na sesji wyjazdowej w Sieradzu rozpatrywał sprawę Stanisława Wyrębskiego, lat 30 mieszkańca wsi Gałki gm. Godynice oskarżonego o usiłowanie zabójstwa Cecylji Gajdówny. Według zeznań pokrzywdzonej i świadków, oskarżony, napiwszy się do nieprzytomności, w chwili czynienia Gajdównie wymówek, przykładał rewolwer do jej piersi, w rezultacie czego padł strzał i kula trafiła ją lekko w pierś. Po wysłuchaniu obrony, przy zastosowaniu okoliczności sąd skazał Wyrębskiego na rok więzienia z zaliczeniem aresztu prewencyjnego, pozostałą karę zawiesił na 3 lata.

Echo Łódzkie 1937 kwiecień

Tragiczna pomyłka dwu braci. Zamiast przeciwnika postrzelili kolegę. 
SIERADZ, 20. 4. — Wieczorem w pobliżu wsi Gałki, gm. Godynice, z zagajnika strzelono trzy razy z fuzji do przechodzącego Józefa Żurawskiego, który został lekko zraniony. Jako podejrzani o usiłowanie zabójstwa Żurawskiego zostali zatrzymani bracia Stanisław i Władysław Leszczyńscy, zamieszkali we wsi Gałki. Osadzono ich w więzieniu. Jak niektórzy twierdza, Leszczyńscy nosili się z zamiarem zastrzelenia innego, a Żurawskiego postrzelili omyłkowo. Żurawski jest ich dobrym kolegą.

Dziennik Łódzki 1952 nr 86

Dary urodzinowe sieradzan dla Prezydenta Bieruta
Obywatelu Prezydencie" W uznaniu Twoich wielkich zasług położonych w walce o wyzwolenie narodowe i społeczne, przesyłamy Ci gorące życzenia długich lat życia dla dobra naszej Ojczyzny. Czerpiąc wzór z Twych codziennych trudów i wskazań, przyczyniać się będziemy swą pracą do realizacji zadań podjętych przez Polską Zjednoczona Partię Robotniczą.
Tymi słowami rozpoczynał się list z dnia 8 marca br. napisany do Prezydenta Bolesława Bieruta przez uczniów, pracowników i nauczycieli Zasadniczej Szkoły Metalowo-Odlewniczej w Sieradzu.
Na dalszą treść listu składały się zobowiązania, których łączna wartość wynosi 45.400 zł. Termin wykonania 31 marca br. I termin ten został dotrzymany.
Oto ślusarze i tokarze wyremontowali dwie ryflarki, cztery tokarnie, piłę taśmową, frezarkę i wiertarkę.
Oto odlewnicy, dzięki pracy w godzinach nadliczbowych, przyśpieszyli fabrykację części wymiennych do maszyn rolniczych dla SOM, POM i PGR.
Oto członkowie podstawowej organizacji partyjnej wykonali ze starego złomu nowy i mocny dwuskibowiec, który jako dar szkoły wręczyli w dniu 30 marca członkom Spółdzielni Produkcyjnej w Dzierlinie.
• • •
Czyn urodzinowy dla Prezydenta ogarnął zapałem nie wielką załogę żwirowni w Męce. Na jednej z narad robotnicy powiedzieli sobie; „Do 30 marca ponad plan miesięczny załadujemy żwirem potrzebnym dla budownictwa 6 wagonów 30-tonowych".
Lecz gdy nadszedł ów dzień okazało się, że robotnicy żwirowni załadowali ponad plan nie 180, lecz 600 ton żwiru.
Oto jak szczera wdzięczność dla Prezydenta krzesze zapał, zdwaja, a nawet potraja siły!
• • •
Pracownicy Rejonowej Zbiornicy Jajczarsko-Drobiarskiej w Sieradzu w końcu lutego zwrócili się do swych kolegów w Wieluniu:
-Aby uczcić czynem 60 rocznicę urodzin Prezydenta Bieruta wzywamy was do współzawodnictwa w skupie jaj i drobiu.
Wieluniacy przyjęli wezwanie z ochotą. Jak przedstawia się wynik tego współzawodnictwa do dnia dzisiejszego, nie wiadomo. Lecz do 23 marca wieluniacy mieli plan skupu wykonany w 106,1 proc., a sieradzanie w 162 proc.
• • •
W powiecie sieradzkim fala zobowiązań objęła wszystkie PGR, POM w Zapolu, 13 spółdzielni produkcyjnych, 18 gmin, 143 gromady.
Na zebraniach tak robotnicy rolni, jak traktorzyści, jak spółdzielcy czy mało i średniorolni chłopi przyrzekali Prezydentowi:
Skrócimy czas siewów wiosennych. Podniesiemy wydajność gleby. Zwiększymy zbiory zbóż o kwintal, o dwa, a nawet o trzy. Wydamy walkę chwastom. Systemem gospodarczym naprawimy uszkodzone odcinki dróg. Poprawimy rowy przydrożne. Zmeliorujemy łąki. Podniesiemy hodowlę.
A oto kilka przykładów konkretnych:
Chłopi z gromad Brąszewice, Gałki, Godynice, Kosatka, Lesiaki, Trzcinka, Wiertelaki i Wielka naprawią łącznie 2.230 m dróg gromadzkich i powiatowych. Chłopi z Białej wykopią rowy przydrożne od szkoły do gr. Błota II czyli na długości 250 m. Chłopi z Czartorii i Sokolenic oczyszczą ze szkodników i obielą wszystkie drzewa owocowe w sadach.
Chłopi z gr. Kamienniki sposobem gospodarczym wyremontują jedną z klas szkoły podstawowej. Chłopi z Charłupi Wielkiej wykonają siewy tylko siewnikami i w ciągu 8 dni, podniosą plon zbóż kłosowych o 2 q na hektarze. Antoni Kowalski zamiast obowiązkowych 140 kg żywca odstawi na punkt skupu 1.000 kg. Małorolny Andrzej Maciaszczyk, na którego przypada tylko 26 kg żywca, zobowiązał się utuczyć 2 tęgie wieprze.
-Niech nasi bracia w miastach wiedzą, że i my chłopi też umiemy zdobyć się na wysiłek, że i w nas biją gorące serca dla naszego kochanego Prezydenta, dla naszej Ojczyzny ludowej.
Ten wspólny czyn ludności miast i wsi pomnaża nasz wielki dorobek narodowy, naszą siłę gospodarczą i jednocześnie jeszcze bardziej cementuje sojusz robotniczo-chłopski oraz więź z obozem Pokoju przeciw wynaturzonym ludobójcom spod znaku Trumana.
Taka oto a nie inna jest wymowa daru, jaki naród polski składa swojemu najukochańszemu Solenizantowi na dzień Jego 60 rocznicy urodzin.

C. M.

Jan Piotr Dekowski, Strzygi i Topieluchy

Diabeł na porębie

Było to prawie sto lat temu, jak żył borowy Palma. Miał on pracę w Gałkach. Mówił, że nieraz diablika widywał, jak szedł ługiem ku strudze: był wysoki, miał na sobie czarne ubranie i kapelusz. Podobny był z wyglądu do miejskiego panka. Największe z nim były utrapienia, gdy ścinali drzewa w borze. Wtedy zawzięcie rozrzucał sagi i gałęzie.
Palma postanowił go zabić. W księżycową noc zaczaił się w jałowcach i czekał na jego przybycie. Miał przy sobie fuzję, której lufę starannie wysmarował święconą kredą i okadził święconymi ziołami. Na wszelki wypadek zabrał ze sobą również święconą wodę.
Diabeł długo nie przychodził. Palma już stracił cierpliwość i miał nawet zamiar wrócić do pracy. Wtem usłyszal trzask łamanych gałęzi, a potem huk rozrzucnych sągów. Teraz pilnie wypatrywał diabła. Wreszcie zobaczył go, nastawił w niego lufę i rąbnął. Coś głośno zacharczało i podniósł się wielki dym.
Jak się później okazało, w miejscu, gdzie padł zabiły diabeł, pozostała po nim wielgachna kupa smoły.
Przekazał Czesław Zagata, ur. w 1922 r., rolnik ze wsi Gałki.






1 komentarz: