Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-143, karty 111-12.
Tekst z oryginalnego dokumentu przepisał Piotr Tameczka.
Kopia wizji Włości Wesołka nazywającej się z spisania[?] 20 marca przy niżej na podpisach [...] szlachcie tudzież i Janie Kazmierczaku z Wólki Bałuckiej woźnym na gruncie dnia 20 marca roku 1769 uczyniona.
W tej Wesołce jest folwark, dach słomą poszyty zły, bo ciecze wszędzie, ledwie nie jak przez przetak. Idąc do sieni jest mostek zły, zgniły, drzwi proste na biegunach drewnianych z klamerką i zaporą drewnianą. Z tej sieni jest izba, do której drzwi na zawiasach i [h]akach żelaznych, ale słabych z antabką do zamykania. W tej izbie jest kominek lepiony, piec z prostych kafli do dwóch izdeb zły, wierz zapadnięty, ławeczka przy nim na pniaczkach, szafa w rogu izby przy ścianie prosta. Okien dwoje z szkła okrongłego, prostego, w drewno oprawne, bez posadski, pułap cały. Z tej izby jest alkierzyk, do którego drzwi na zawiasach i hakach żelaznych, z wrzeciązem żelaznym, i takowemiż dwoma skoblami. W tym alkierzu okien dwoje, jedne dobre, a drugie stłuczone, tamże kominek lepiony, pułap stary. Z tego alkierzyku są drzwi do kuchenki alias do wielkiego komina na biegunach drewnianych z wrzeciązem i dwoma skoblami. Ten kumin jest zły, rynny pogniły, poociekał, potrzebuje reparacji albo inszy trzeba postawić. Z tejże kuchenki do sieni są drzwi na biegunach drewnianych, kołek z sznurkiem do zamykania. Z tej sieni jest stajenka, do której drzwi na biegunach. W tej stajence jest żłob, drabina zła, dylina porujnowana. W tejże stajence są drzwi dwoje, jedne do chlewika, jedne do chlewika, drugie na dwór, bez pułapu, ten cały budynek w jednym zrebie, ale całego pokrycia potrzebuje.
Obora ze starego drzewa stawiana, zła, którą tylko podpory trzymają, połową poszyta, poszywka zła, połowa taż druga chojną pokryta i chojna z niej obleciała, pogniła.
Spichlerzyk stary, zły, popodpierany, żeby nie podpory z boków to by się obalił na ziemie, ściany bowiem spróchniały i zgniły, poszywka na nim zła, drzwi na zawiasach i [h]akach żelaznych z wrzeciążem i skoblami.
Stodoła z wrotami dwojga, obiemi nie dobremi z wrzeciążem i dwoma skoblami popodpierana i dach zły wszystek. Druga stodołka połową obalona i reszta się wywróci.
Browarek z całek w słupy jak chlew postawiony, słupy w ziemi powgniwały i ten się obali. Ozdowienka zrujnowana, piec obalony, płota wkoło ogrodów ni masz kawałka dobrego.
Na wsi budynki niedobre, bo się chałupa jedna obaliła, i druga potrzebuje reparacji, a chłopy nie dbali. Grad przez większą połowę stłuk tak na dworskim, jako i na chłopskim. Chłopy upadli, których trzeba ratować, do siewu, tak na oziminę, jako i na jarzyne. Woły założne u chłopów stare, mizerne, których było osiem, lecz z nich zdechło dwa, trzy zaś bardzo mizerne i mało co z nich roboty. Ugór opisany inwentarzem, że miał być podorany przed S. Janem, a w samej rzeczy i prawdzie mało co tknięty dopiero za zawarciem[?] i zabraniem possessji podorywać kazałem, z jakowej przyczyny i zatrudnienia około tejże podorywki uszkodzenie i detryment poniosłem znaczny w sianie, bo tak z racji ponujących częstych deszczów i niepogodów, jako i dla niesposobności wystarczenia zaciegem ludzi i w czas jeden zgromadzonej roboty i podorywki, też łąki wypasione były za possessji przeszłego dzierżawcy przez co jako uszkodzenie w łąkach tak i siana znaczne umniejszenie stało się, a stąd poszła i nastąpiła szkoda, że dla niedostatku i zabrakowania paszy osiemnaście sztuk zdechło bydła rogatego oprócz innego nie rogatego.
Wołów na załogę krepiłem parę i klacz jedna.
Młyn Orchowski przyłączony kontraktem do tejże Wesołki potrzebuje reparacji, to jest wybudowania stempnicy, która zdezelowała się i od kilku lat zaniechana, a jako jest potrzebna, tak byłaby wygodna i profit mogącaby uczynić prowentu i awantażu, to zaś bydz nie może bez wybudowania stempnicy, starej bowiem nie masz co reparować. Młynarz tejże potrzebnej budowi podjąć się nie chce, chyba za [...] bo i tak należącą summę ledwie wypłacać może, i to za usilnym wymożeniem. Tegoż pomienionego młyna groble dla gwałtownych częstokroć przypadających powodzi, często potrzebują tamowania i zawozu, czemu ciężko jest wystarczać.
Ignacy Chabielski,
Franciszek Bielski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz