-->

piątek, 19 kwietnia 2013

Łyskornia

Rosin:
ŁYSKORNIA -(1403 Lisserkornie, Lyschoskornye) 13 km na W od Wielunia. 1403 właśc. Stefan (MK 64, 120, zob. K 8, 196); ok. 1425 Jan z Ł. h. Wierusz wywiódł swe szlachectwo (MK 24, 196-197, o dacie ? Cieszęcin); 1460 pleban z Czastar oskarżony o pomoc w ucieczce na Śląsk poddanemu z Ł. (AC 2, 821); 1460 par. Ł. (OW 1, 61); 1463 Jan Długosz z Czernic otrzymał od Sędziwoja Madalańskiego z Niedzielska 25 grz., które jego ojciec był winien za Niedzielsko i Ł. (Bob. 2, 58); 1465 Mikołaj i Jan z Ł. (K 6, 253); 1497 Marta z Ł. potwierdziła zwrot 21 fl. pożyczonych pod zastaw 2 ł. w Rudzie (GW 2, 43-44); 1499 par. Ł., adkt wiel. (Pat. 1958, 282); 1511 abpowi dzies. z 15 – 15 1/2 ł. po 1 wiard. oraz mierze żyta i owsa (VG 389); 1511, 1518 pow. wiel., 16 ł. (ŹD 211); 1520 kościół ś. Marii Magdaleny, do parafii sama Ł. Kościół miał 6 zagonów, a pleban 1 ł., pobierał dzies. snop. z folw., a z 4 ł. kmiec. po 6 gr, byli zagr. i chał. (Ł 2, 151-152); 1552-3 Madalańscy mieli 29 kmieci i karczmę, J. Wilamowski 4 kmieci, sołtys 1/2 ł. ; 1553 cz. Madalańskich – 11 1/2 ł., sołtys 1/2 ł. (ŹD 300).

Taryfa Podymnego 1775 r.
Łyzkornie, wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność szlachecka, 50 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Łyskornie, parafia łyskornia, dekanat wieruszowski, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, ziemia wieluńska, własność: Karsznicki, stolnik.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Łyskornia, województwo Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Ostrzeszowski, parafia Łyskornia, własność prywatna. Ilość domów 39, ludność 355, odległość od miasta obwodowego 2.

Słownik Geograficzny:  
Łyskornia,  wś, kol., prob., młyn, folw., pow. wieluński, gm. Naramnice, par. Łyskornia; odl. od Wielunia w. 14. Posiada kościół par. drewniany z XVIII w. i szkołę początkową. Wś ma dm. 48, mk. 450; poduch. kol. dm. 9, mk. 12; prob. dm. 1, mk. 3; młyn dm. 1; folw. dm. 9, mk. 95. W 1827 t. było tu 39 dm., 355 mk. Ł. par. dek. wieluński: 857 dusz. (Łaski, Lib. ben. II, 151, zowie tę wieś Lysche Skornye). Według Tow. Kred. Ziems. Dobra Ł. składają się z folwarków: Ł., Janowice i Poręby, wsi Ł.; rozl. wynosi mr. 1568: folw. Ł.: grunta orne i ogr. mr. 593, łąk mr. 34, pastw. mr. 9, lasu mr. 298, nieuż. i place mr. 38, razem mr. 972, bud. mur. 2, z drzewa 18; płodozmian 18-polowy; folw. Janowice: grunta orne i ogr. mr. 240, pastw. mr. 3, lasu mr. 45, nieuż. i place mr. 12, razem mr. 300, bud. mur. 1, z drzewa 3; płodozmian 7-polowy; folw. Poremby: grunta orne i ogr. mr. 276, łąk mr. 9, nieuż. i place mr. 11, razem mr. 296, bud. mur. 1, z drzewa 4; płodozmian 10-polowy. Wś Ł. osad 63, z grun. mr. 456.

Słownik Geograficzny:  
Łyskornia, r. 1520 Lysche skornye, r. 1553 Lisse skornye, wś, pow. wieluński. Kościół par. p. w. św. Maryi Magdaleny, wspomniany w aktach kons. gnieźn. z drugiej połowy XV wieku. W r. 1660 dziedzic wsi Jan Giżycki, sędzia wieluński wzniósł nowy drewniany z wieżą i dwoma kaplicami. R. 1786 dziedzic Karśnicki odbudował z gruntu. W r. 1552 we wsi siedzieli Madalińscy, płacili od 29 osadn., 111 łan., karczmy i 1 łanu sołt. Wilamowski płacił od 4 osadn.

Spis 1925:
Łyskornia, wś, pow. wieluń, gm. Naramice. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 97. Ludność ogółem: 659. Mężczyzn 309, kobiet 350. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 653, mojżeszowego 6. Podało narodowość: polską 653, żydowską 6.

Wikipedia:
Łyskornia-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Biała. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego. Dawniej wieś szlachecka, w XVII wieku dziedzictwo Giżyckich, następnie Karśnickich. Kościół znajdował się tu już w 2 poł. XV wieku, w jego miejsce powstała w 1660 r. z fundacji Chryzostoma Giżyckiego drewniana świątynia św. Marii Magdaleny. Nowy kościół został przekształcony (dobudowanie kaplic) i remontowany po skutkach orkanu przez Gwalberta Karśnickiego w 1786 i 1921 r., kiedy to przedłużono go o 6,5 m. Budowla konstrukcji zrębowej. Malowidła stropowe z 1921 r. Prezbiterium węższe, zamknięte wielobocznie. Na belce tęczowej krucyfiks z 1400 r. Wyposażenie z XVI-XVIII w. Dach gontowy, dwuspadowy, nad prezbiterium z szerszym okapem wspartym na profilowanych kroksztynach.

Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
ŁYSKORNIA par. Łyskornia, p. wieluński, wieś, kolonia, folwark, probostwo. Dobra składają się z; Łyskorni 972 mg, Janowic 300 mg i Poręb 296 mg. Własność Karśnickich łącznie z dobrami Walichnowy - patrz. (SG 5k.862)


1992 r.

KOŚCIÓŁ








CMENTARZ


OSP



 SZKOŁA




KOŚCIÓŁ


Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1615

Wrzesień
Dnia 13. Ja, Bartłomiej, jak wyżej, ochrzciłem imieniem Jadwiga, córkę Mikołaja Ostrowskiego i Zofii, małżonków z Ostrowa. Rodzicami chrzestnymi zaś byli Pan Jan Madaleński i Elżbieta Madaleńska z Łyskorni rodzona siostra.

Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1617

 Lipiec
Dnia 30. Ja, Bartłomiej Wiktawa pleban w Brzeźni, ochrzciłem Piotra, syna Pana Piotra Grodzieckiego i Zofii, małżonków, dzierżawców z Dębowej Łęki?. Rodzicami chrzestnymi zaś byli Pan Mikołaj Ostrowski z Ostrowa i Panna Elżbieta Madaleńska z Łyskorni.

Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1622

Styczeń
Dnia 16. Ja, Bartłomiej Widawa pleban z Brześni, ochrzciłem Agnieszkę, córkę Pana Alberta Bartodziejskiego i Jadwigi, małżonków z powiatu kaliskiego. Rodzicami chrzestnymi zaś byli Jan Racziński z Racz? i panna Elżbieta Madaleńska z Łyskorni.

Dziennik Urzędowy Województwa Kaliskiego 1831 nr 11

Wydział Administracyiny Sekcya Oświecenia. Nro. 7258/1107 z r. 31.
KOMMISSYA WOIEWODZTWA KALISKIEGO.
Zawiadomia Kapłanów Rzymsko Katolickiego Wyznania, iż po zaszłey w dniu 18 z. m. smierci Xiędza Szymona Stalińskiego, Probostwo w Łyskorni zawakowało. Kalisz dnia 1 Marca 1831 roku.

Prezes NIEMOJOWSKI. S. J. Dziewulski.

Dziennik Powszechny 1831 nr 303

Sąd Policyi Prostej PowiatuWieluńskiego. Z dnia 2 na 3 czy 3 na 4 m. b. w nocy, zbrodniarze niewiadomi w wsi Łyskorniach, przeciąwszy szkobel żelazny u drzwi szklepowych pod dworem znayduiących się i oderwawszy drzwi do szklepu, wyłamali mur w sklepie do skrytki, w którey znajdowały się zachowane następuiące srebra, próby i roboty Wrocławskiey. I. Sztuciec pierwszy, a) Noży z trzonkami srebrnemi sztuk dwanaście, b) grabek cało srebrnych sztuk dwanaście, c) łyżkę wyzłacaną iednę, d) łyżek półmiskowych dwie, e) dwanaście postumencików do noży srebrnych; f) dwa postumenta od solniczek szklannych, i dwie łyżeczki srebrne, g)łopatka podługowata srebrna dziurkowata z czarnym trzonkiem drewnianym, h) Noż całkiem srebrny do masła, i) Łyżeczka mała do nabierania musztardy z trzonkiem wypukłym, k) nóż z widelcem srebrnym do rozbierania pieczystego, 1) dwanaście łyżek stołowych, ł) dwanaście łyżeczek do kawy z różnemi twarzyczkami na trzonkach srebrne II. Sztuciec drugi, a) noży srebrnych sztuk dwanaście, b) grabek sztuk dwanaście, c) łyżek srebrnych stołowych ośm, d) iedna łyżka srebrna półmiskowa, e) dwanaście postumencikow do noży srebrnych, f) dwa postumenciki srebrne do solniczek szklanych, g) dwie łyżki wyzłacane, h) nóż z widelcem duży do rozbierania pieczystego, i) ośm łyżeczek do kawy srebrnych. III. Rozmaite srebra, a) bulwar srebrny do wody z postumentem srebrnym i faierką srebrną, b) dwa menażyki z wierzchami od czterech karafinek i łyżkę do musztardy, c) dwa sabatniki, każdy o trzech tuleykach, d) sześć wielkich srebrnych lichtarzy stalowych wysokości przeszło pół łokcia, e) cztery lichtarzyki o trzech nóżkach w postumencikach srebrnych w trójkąt, f) cukierniczka srebrna z nóżkami nieco przygiętemi i szczypczykami matową robotą do cukru, g) taca mała srebrna do wina okrągła z galeryyką w liście dębowe, h) ostrogi srebrne z rzemykiem z paloney skury. Wszystkie powyższe srebra oznaczone są literą J. K. IV. Sztuciec trzeci, a) noży srebrnych sztuk dwanaście, b) grabków sztuk dwanaście, e) łyżek stołowych dwanaście, d) łyżka wazowa wyzłacana iedna, e) łyżki półmiskowe dwie, f) łyżeczek do kawy dwanaście, g) solniczki dwie srebrne wyzłacane łódkową robotą na postumencie i łyżeczek dwie wyzłacane, h) węborek do mleka srebrny wyzłacany, i) szczypczyki do cukru srebrne iedne, k) durszlaczek srebrny matową robotą do herbaty, l) cukierniczka srebrna na wierzchu geniusz matową robotą. Te wszystkie srebra były oznaczane cyfrą K. K. V. Rozmaite srebra bez cyfry, a) gotowalnia srebrna w którey było cztery pudełka większe i cztery mnieysze okrągławe, b) cztery lichtarze srebrne okrągłe z tulejkami dziesięć cali długości maiące, c) miednica srebrna z puharkiem wyzłacanem, d) maszyna do kawy z wszystkiemi rekwizytami, e) szczypce z postumentem czyli tacę srebrną, f) dzwonek srebrny z rączką czarną, g) durszlaczek srebrny z rączką kościaną, h) szczoteczka srebrna do zębów, druga do paznokci w srebro oprawne, i) nożyczki w srebro oprawne, k) naparsztek srebrny, 1) szczyzoryk w srebro oprawny, m) igielnik srebrny, n) blaszka srebrna podługowata w kształcie fiszpinu do chędożenia ięzyka, o) łyżeczka stołowa dziecinna nieco pogryziona srebrna z literą J. A. N. p) kieliszek srebrny wyzłacany do przemywania oczów przez właściciela W. Jdziego Karsznickiego zachowane; od tych sreber przy zjeździe Sądu na grunt tylko skrzynka rozbita w polu znalezioną została, zaś zbrodniarze dotąd wyśledzeni bydź nie mogą. Wzywa zatem wszelkie kraiowe władze, iżby na zbywaiących lub posiadaiących podobney próby i cechy srebra pilne dawały baczenie, i wrazie wyśledzenia podeyrzanego wraz z zdobyczą do Sądu ogłaszającego pod ścisłą strażą odstawiły; wynalazca zaś od uszkodzonego przyzwoitą i odpowiednią wartości sreber nagrodę odbierze. Wieluń dnia 22 Października 1831 roku. Walenty Tchorzewski, Zastępca Podsędka.

Dziennik Powszechny 1832 nr 173

Sąd Policyi Poprawczey Wydziału Piotrkowskiego. Wzywa wszelkie władze tak cywilne iako i wojskowe niemniey osoby prywatne, aby na zbiegłego z roboty publiczney Marcina Paprotę, o kradzież gwałtowną obwinionego, baczne oko miały, a w razie schwytania onego pod mocną strażą do sądu naszego dostawić raczyły. Rysopis iego iest następujący: Marcin Paprota, Katolik lat 36 liczący, twarzy ściągłey, oczu niebieskich, włosów blond, wzrostu miernego, urodzony w wsi Łyskorniach, Pcie i Obwodzie Wieluńskim Woiewództwie Kaliskiem, mieszkał tamże, w czasie ucieczki miał na sobie kożuch biały kapotę płócienną białą, kamizelkę z sukna niebieskiego, spodnie płócienne, czapkę szaraczkową z barankiem białym z uszami, w Piotrkowie d. 5 Kwietnia 1832 r. K. L. Podoski z. p.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1833 nr 16

KOMMISSYA WOJEWÓDZTWA KALISKIEGO.
Podaie do publiczney wiadomości, iż stosownie do zawiadomienia Konsystorza Jeneralnego Kaliskiego, z d. 6 b. m. i r. Nro. 197 examen konkursowy do posiadania Beneficiów Duchownych Wyznania Rzymsko-Katolickiego na dniu 27 z. m. r. b. złożyli kapłani następuiący:
8) Franciszek Adamski kommendarz w Siemkowicach.
12) Walenty Brzeziński kommendarz w Górze.
15) Wincenty Sławiński proboszcz w Chlewie.
20) Walenty Łukiewski proboszcz w Bałdrzychowie.
21) Leopold Gaiewski kommendarz w Mikołaiewicach.
23) Józef Maliński kommendarz w Waykowie.
25) Jan Tylman kommendarz w Borszewicach.
28) Jan Dultz proboszcz kościoła Sgo. Ducha w Kole i kommendarz w Bałdrzychowie.
29) Jan Moyzeszowicz kommendarz w Kazimierzu.
30) Aloyzy Pustowski kommendarz w Łyskorni.
31) Łukasz Bęczkowski proboszcz w Unikowie.
— w Kaliszu dnia 28 Marca 1833 roku.
Prezes SZMIDECKI. S. J. Przedpełski.

Dziennik Powszechny 1835 nr 356

Po nastąpionej śmierci: 1mo Idziego Fundament Karsznickiego, dziedzica dóbr ziemskich:
a, Rudlice z przyległościami,
b, Walichnowy część B, i
c, Łyskornia, wszystkich w Obwodzie Wieluńskim, Województwie Kaliskiem położonych, oraz właściciela kapitału 45,789 złp. 9 gr., w dziale IV, pod Nr. 4 lit. C, na dobrach Węglowice; także w Obwodzie Wieluńskim położonych, hypotekowanego;
(…) wreszcie 4to, Franciszki z Chrzanowskich, Wojciecha Jackowskiego małżonki, właścicielki kapitałów następnych:
a, złp. 8,333 gr. 10, w dziale IV, ad 3, ad lit. D, na dobrach Siedlątkowie, Powiatu Wartskiego, w Województwie Kaliskiem położonych hypotekowanego, do którego przywiązane jest prawo zastawy w dziale III, pod Nr. 1 na tychże dobrach zapisane,
b, 12,166 zł. 20 gr. w dziale IV, ad 3, lit. f; i
c, 889 złp. w tymże, dziale ad 6, ad c, lit. b, na dobrach Bronowie i Bronówku z przyległościami, w Powiecie Wartskim leżących, hypotekowanyeh, otworzył się spadek. Zawiadamia się więc osoby interesowane, iż do przepisania na pozostałych sukcessorów tytułu własności tak dóbr ziemskich, nieruchomości miejskiej i kapitałów wyżej wymienionych, wyznaczony został termin w Kancellaryi Ziemiańskiej Województwa Kaliskiego, przed podpisanym Rejentem: ad 1mum na dzień 22 Czerwca (4 Lipca), ad 4tum na d. 27 Czerwca (9 Lipca) 1836 r. Kalisz d. 30 Czerw. (12 Grud.) 1835 r. Józef Białobrzeski.

Dziennik Urzędowy Gubernii Kaliskiej 1843 nr 18

Dobra ziemskie Łyskornia z wsi i folwarku tegoż nazwiska, folwarku Poręby, oraz pustkowia Pieczyska składające się, w których jest kościół, wiatrak, karczma, obejmujące całej rozległości 66 włók 9 morg i 2 prkt. miary nowopolskiej, tudzież dobra Walichnowy lit: B w których także znajduje się kościół, kuźnia, karczma, obejmujące całej rozległości 22 włuk, 13 morg i 226 prkt. miary nowopolskiej, tak pierwsze jako i drugie w Okręgu Ostrzeszowskim Pcie Wieluńskim Gub: Kaliskiej położone, oddzielną hypotekę mające, dawniej Idziego Karsnickiego a teraz jego SSrów to jest: Jana Gwalberta Karsnickiego i Julii Orszuli 2ch imion z Karsnickich Józefa Stadnickiego małżonki dziedziczne, i na imię tychże w hypotece uregulowane; wskutek wyroku Trybunału Cywilnego Gub: Kaliskiej pomiędzy temiż SSrami na dniu 9 (21) Lipca 1842 r. zapadłego, Działy majątku spadkowego po Idzim Karsnickim pozostałego nakazującego, przedane będą przez publiczną licytacyą w drodze postępowania działowego przed W. Bogumiłem Skotnickim Assessorem Trybunału Cywilne­ go Gub: Kaliskiej jako do tej czynności delegowanym, w Kaliszu w miejscu posiedzeń tegoż Trybunału w pałacu Sądowym przy ulicy Józefina odbyć się mającą.
Dobra rzeczone a mianowicie: Łyskornia pod dniem 19/31 Stycznia r. b. 1843 na złt. 170681 czyli rs. 25602 k. 15 zaś dobra Walichnowy lit. B pod dniem 30 Stycznia (11 Lutego) t. r. na złt. 80562 gr. 20 czyli rs. 12084 kop. 40 przez biegłych przysięgłych otaxowane są, i ta taxa wyrokiem Trybunału z dnia 27 Marca (8 Kwietnia r. b. zatwierdzoną została. Taxa ta i warunki przedaży u mnie jako przedaż popierającego Patrona i u Pisarza Trybunału Cywilnego w Kaliszu w każdym czasie przejrzane być mogą;— Przedaż tych dóbr nastąpi oddzielnie co do Łyskorni a oddzielnie co do Walichnów lit. B, odbywa się zaś na żądanie Jana Gwalberta Karsnickiego w dobrach Łyskornia zamieszkałego jako współ-właściciela tychże dóbr Łyskorni i Walichnow lit. B, od którego jestem ustanowiony Patronem pko nieletniej siostrze Julii Urszali z Karsnickich Józefa Stadnickiego właściciela dóbr Konary małżonce w tychże dobrach Gub: Kieleckiej wraz z mężem mieszkającej, zaś zamieszkanie prawne co do tego interesu u adwokata Mateusza Rubach jako ustanowionego przez siebie obrońcy obrane mającej.— Po ogłoszeniu w dniu 15/27 Kwietniu 1843 r. warunków licytacyi i przedaży, termin do tymczasowego przysądzenia na dzień 28 Maja (9 Czerwca) 1843 r. godzinę 3 z południa oznaczony został.

Kalisz, dnia 16/28 Kwietnia 1843 r. A. Mazurkiewicz Patron.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1847 nr 160

(N. D 3384) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Piotrkowskiego.
Wzywa wszelkie władze tak cywilne jako i wojskowe nad bezpieczeństwem kraju i spokojnością publiczną czuwające, aby Piotra Olczaka o zbrodnią kradzieży obwinionego z wsi Łyskomi zbiegłego zpobytu niewiadomego ściśle śledziły, wrazie dostrzeżenia ujęły i do Sądu tutejszego lub do najbliższego sądu pod ścisłą strażą od transportować rozkazały. Rysopis: wzrostu dobrego, budowy ciała dobrej, twarzy ściągłéj, nosa długiego, włosy ciemno blond, oczy szare, ubrany był w kamizelkę płócienną, spodnie i koszule płócienne, lejbich sukienny granatowy, bóty stare, czapka rogata z barankiem czarnym stara.
Piotrków dnia 18 (30) Czerwca 1847 r.
Sędzia Prezydujący, Wolanowski.

Gazeta Codzienna 1848 nr 169

Odebrano znowu urzędowe wiadomości o znacznych szkodach w skutku gwałtownych burzy i gradobicia zrządzonych w różnych miejscach w Królestwie, a mianowicie:W tejże nocy pomiędzy godziną 12-tą, we wsi Łyskornia, pow. Wieluńskim, grad dochodzący wielkości kurzego jaja, zupełnie wytłukł zboże i z ziemią go zmięszał, tak dalece, że nawet śladu nie pozostało, iż w tem miejscu było siane.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1852 nr 289

(N. D. 5652) Pisarz Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po zgonie:
2. Jana Sulimierskiego, co do summy rs. 3000 na dobrach Łyskornia, w Ogu Wieluńskim pod N. 11 dz. IV. wykazu,  
(…) otworzyły się spadki, do regulacyi których wyznacza się przedemnie Pisarza termin prekluzyjny na dzień 2 (14) Lipca 1853 r.
Kalisz d. 12 (24) Grudnia 1852 r.
Zengteller.
Kurjer Warszawski 1863 nr 202

Rada Administracyjna Królestwa, na posiedzeniu dnia 2 (14) Sierpnia r. b., na przedstawienie Komissji Rządowej Sprawiedliwości, następujące zapisy na cele pobożne i edukacyjne: (…) 5) dla Kościoła Parafjalnego we wsi Łyskorni, w Powiecie Wieluńskim, rs. 300; (…) przez niegdyś Józefa Kozłowskiego, testamentem prywatnym, dnia 4 Stycznia 1861 r. sporządzonym, prawnie ogłoszonym, uczynione, w myśl art: 910 K. C., z zachowaniem praw osób trzecich i pod warunkami bliżej w testamencie oznaczonemi, zatwierdziła. (Dz: Pow:)

Dziennik Warszawski 1870 nr 58

Wzywa Józefa Dubiel, lat 27, katolika, owczarza, stale we wsi Łyskoniu gminie Naraminie, czasowo we wsi Kazimierz gminie Kuzow, Powiecie Wieluńskim zamieszkałego, z ostatniego pobytu wyszłego, aby w ciągu dni 30 doniósł o miejscu teraźniejszego zamieszkania, lub osobiście w Sądzie tutejszym w sprawie własnej stawił się, w przeciwnym wypadku postąpionem z nim będzie według prawa.
Petroków d. 28 Lutego (11 Marca) 1870 r.
Sędzia Prezydujący,
Asesor Kolegjalny, Chmieleński.

Dziennik Warszawski 1873 nr 136

N. D. 3942. Rejent Kancelarji Ziemiańskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
1. Stanisława Karasińkiego wierzyciela sum:  
f) rs. 1,680 na dobrach Młynisko i Łyskornia z okręgu Wieluńskiego w dziale IV Nr. 39 i 4l zabezpieczonych.
(…) otworzył się spadek do regulacji którego wyznaczony został termin na d. 19 (31) Grunta 1873 roku w kancelarji podpisanego Rejenta.
Kalisz d. 11 (23) Czerwca 1873 r.
Wilhelm Grabowski.

Kaliszanin 1874 nr 59

Rozporządzenia Władz miejscowych.
Zmiany w służbie.— Z rozporządzenia Naczelnika Dyrekcji Nauk. Kaliskiej:— Mianowani: nauczycielami szkół początkowych ka­tolickich: (...) Jan Paszkowski, we wsi Dyskornie, tegoż pow.; [pow. wieluńskiego](...).


Kaliszanin 1874 nr 70

Z rozporządzeniu Naczelnika Kaliskiej Dyrekcji Naukowej. — Mianowani: po ukończeniu kursu nauk w łęczyckiem seminarjum nauczycielskiem, Piotr Nowicki, nauczycielem szkoły początkowej katolic­kiej we wsi Dyskornie, pow. wieluńskiego; (...).


Kaliszanin 1874 nr 71

Rozporządzenia Władz miejscowych.
Z rozporządzenia Naczelnika Kaliskiej Dyrekcji Naukowej. (...) Przeniesieni: (...) nauczyciel szkoły początkowej katolickiej we wsi Dyskornie, pow. wieluńskiego, Jan Paszkowski, na nauczyciela takiejże szkoły w mieście powiatowym Słupcach; (...).

Dziennik Warszawski 1874 nr 118

DZIAŁ WEWNĘTRZNY.
WIADOMOŚCI KRAJOWE.
Otwarte zostały szkoły elementarne w dyrekcjach:
 b) kaliskiej — katolickie, w powiecie Wieluńskim, we wsiach: Łyskorni, z utrzymaniem po 158 rub. 20 kop. i Radoszewicach, z utrzymaniem po 180 rub. 14 1/2 kop.

Dziennik Warszawski 1874 nr 170

N. D. 5075. Pisarz Kancelarji Ziemiańskiej przy Trybunale Cywilnym w Kaliszu.
Po śmierci Meszulem Horowicza właściciela dóbr Mokracza z okręgu Petrokowskiego, tudzież wierzyciela sum: (…) rs. 1,200 i rs. 12 pod N. 23 i rs. 300, pod N. 28 na dobrach Mikorzyce z o-gu Petrokowskiego w dz. IV hypotekowanych, z których rs. 1,200, i rs. 12 rozciągają się także na kapitale pod N. 5 w dz. IV na dobrach Radoszewice z o-gu Nowo Radomskiego lokowanym; tudzież sum: rs. 1050 i rs. 1350 na prawie wieczystej dzierżawy folwarku Mierzanów w dz. III pod Nr. 7 wykazu hypotecznego dóbr Radoszewice zapisanem subintabulowanych, (…) otworzył się spadek, do regulacji którego wyznaczam ostateczny termin w tutejszej Kancelarji Ziemiańskiej na d. 15 (27) Lutego 1875 r.
Kalisz d. 2 (14) Sierpnia 1874 r.
Korycki.

Dziennik Warszawski 1874 nr 251

N. D. 7389. Rejent Kancelaryi Ziemiańskiej w Kaliszu.
W skutek nastąpionej śmierci:
2. Jana Gwalberta Karśnickiego wierzyciela kapitału rs. 30 000 na dobrach Łyskornia i Młynisko o-gu Wieluńskim ubezpieczonego w Dziale IV Nr. 45 i 11.
Otworzyły się spadki do uregulowaniu których termin nadzień 2 (14) Czerwca 1875 r. w mojej Kancelarji w Kaliszu wyznaczam.
Kalisz d. 20 Listop. (2 Grudnia) 1874 r.
Stanisław Białobrzeski.

Dziennik Warszawski 1875 nr 19

N. D. 607. Rejent Kancelarji Ziemiańskiej w Kaliszu.
Z powoda nastąpionej śmierci: 
3. Jana Gwalberta Karśnickiego wierzyciela kapitału rs. 30,000 na dobrach Łyskornia w Dz. IV pod Nr. 45, Młynisko pod Nr. 11, Poręby pod Nr. 4, Janowice pod Nr. 4 ubezpieczonego.
Otworzyły się spadki do regulacji których termin na dzień 15(27) Lipca 1875 r. w Kancelarji mojej oznaczam.
Kalisz d. 24 Grudnia (5 Stycznia) 1874/5 r.
Stanisław Białobrzeski.


Kaliszanin 1886 nr. 53

Administrator parafji Raczyn, w powiecie wieluńskim, ks. Kasjan Pers, przeniesiony na takąż posadę do parafji Łyskornia, w tymże powiecie.



Kaliszanin 1887 nr. 19

We wsi Łyskornia, powiecie wieluńskim, zgorzała stodoła, ubezpieczona na 670 rs. Przyczem spaliło się zboża w ziarnie przeszło na 3,000 rs.


Gazeta Kaliska 1895 nr. 11

Wypadki śmierci. Dnia 21 z m., we wsi Łyskornia, p-tu wieluńskiego, zmarł nagle 55-letni Mikołaj Rzeźnik.



Gazeta Kaliska 1897 nr. 54


Sprzedaże, W dniu 7 b. m. t. j. w zeszłą środę w sądzie okręgowym kaliskim przez publiczną licytację sprzedane zostały następujące nieruchomości: dobra Łyskornia p-tu Wieluńskiego włók 30 za sumę rs. 26000, nabył doktór Sokulski z Wielunia.


Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1897 nr 191

Sprzedaż dóbr. Na licytacji w sądzie okręgowym kaliskim sprzedane zostały majątki następujące:
dobra Łyskornia w pow. wieluńskim, 30 włók, nabył dr. Sokalski z Wielunia 26,000 rs.;


Zorza 1903 nr 28

Skutki ulew i powodzi. Ze wszystkich stron kraju nadchodzą wieści o klęskach, jakie straszny ten żywioł wyrządził: zniszczone plony, pozrywane tamy, nadzieje rolników zawiedzione. Najbardziej dotknięta została część południowozachodnia kraju, gubernie: radomska, kielecka, piotrkowska i kaliska.
W Łodzi wylewu takiego, jak tegoroczny, nie pamiętają ludzie. Ulice zalane, drewniane bruki pozrywane, suteryny i piwnice pełne wody. Telefon między Warszawą a Łodzią nie funkcjonował zupełnie w sobotę (11-go lipca).
(…) W p. wieluńskim woda poczyniła również ogromne spustoszenia, szczególniej w majątkach: Teklin, Biała Rządowa, Biała Szlachecka, Wiktorów, Plakoń, Łyskórnia, Walichnowy i Sokolniki; musiało tu nastąpić oberwanie się chmury. (…)


Goniec Łódzki 1903 nr 178


Z Wielunia pod d. 11 b. m. piszą: Już szósty dzień deszcz leje jak z cebra. Od Wielunia do Wieruszowa komunikacya przerwana—pola pozalewane, siano woda pozabierała. Wielkie straty poniosły majątki: Teklin, Biała Rządowa, Biała Szlachecka, Wiktorów, Platoń, Łyskornia, Wolichnowy i Sokolniki - widocznie w tym pasie było oberwanie chmury; do tej chwili deszcz nie ustaje.

Zaranie 1911 nr 31

Susza i pożar. (List). W okolicach Wielunia żniwa się w tym roku odbyły pogodnie, żyta dosyć się udały, owsy, pszenice i jęczmiona również, ale z braku wilgoci schną, bo od 18-go czerwca do 27-go lipca wcale deszczu nie było. We wsi Łyskornia spaliło się 12 domów wraz z zabudowaniami gospodarczemi; ogień się wszczął z podpalenia przez dzieciaki. Jakie to nieszczęścia sprowadzają dzieci, pozostawione bez opieki! A dlaczego temu nie zaradzimy? dlaczego nie zakładamy ochronek po wsiach? W takiej ochronce za dopłatą jakichś 20—50 kop. dzieciakby się uczył i nie marnował czasu. Żeby tak byli gospodarze łyskorscy założyli ochronkę, nie mieliby dziś straty na parę tysięcy rubli. Mogliby się tem zająć nasi proboszczowie i obywatele ziemscy. Ale co ich to obchodzi, tyle, co piąte koło u wozu. Oni wolą „Zaranie" i zaraniarzy wyklinać i zarzucać różnemi paszkwilami. W. Koźmiński.



Gazeta Świąteczna 1911 nr 1590

W dniu 3 lipca wielkie nieszczęście dotknęło także wieś Łyskornię w powiecie wieluńskim, guberńji kaliskiej. W zagrodzie Grzegorza Kulczyńskiego wszczął się pożar i przy dość silnym wietrze zachodnim przeniósł się na sąsiednie zabudowania. Zgorzało do szczętu 12 domów, 16 obór i do 20 stodół, a nadto dużo wszelakiego dobytku i wszystko zboże, jakie jeszcze kto miał. Tylko niektórzy zdążyli pościel wynieść. Klęska byłaby jeszcze o wiele większa, bo wieś jest tak gęsto zabudowana, że w niektórych podwórkach stoji po kilka domów mieszkalnych; ale Bóg dał, że w czasie największego pożaru wiatr zmienił kierunek, i dzięki temu reszta wsi ocalała. Na ratunek przybyły straże ogniowe: najpierw z Lututowa z jedną sikawką, potem z Wielunia z dwiema sikawkami, z Osieka, ze Skomlina i na ostatku z Bolesławca. wszystkie te miejscowości znajdują się o jakieś 12 wiorst od Łyskorni. Pożar ten był, co prawda, karą zasłużoną za ciemnotę i upór niektórych mieszkańców wsi. Przed dwoma laty na wiecu gminnym we wsi i gminie Naramnicach, do której to gminy należy także i Łyskornia, wójt i pisarz gminny przedstawili rachunki kasy gminnej, przyczem pokazało się, że mamy przeszło 5 tysięcy rubli, z których część gmina może przeznaczyć na zakupienie 4 albo 5 sikawek. Niektórzy światlejsi gospodarze uchwycili się natychmiast tej myśli, ale większa część ciemnych ani słuchać o tem nie chciała. — A co nam po tem! — mówili. — Szkoda pieniędzy na takie rzeczy. — A najwięcej takich niechętnych było z Łyskorni. Teraz przekonali. się, co sikawka znaczy przy ogniu. Ale, niestety, zapóźno już oczy im się otworzyły, bo owe pieniądze zabrano na kapitał żelazny i nie możemy już z nich korzystać. A. W.



Gazeta Świąteczna 1912 nr 1624

Organista ze świadectwem III stopnia, 32-letni, żonaty, posiadający ładny głos tenorowy, umiejący prowadzić drużynę śpiewaczą i kancelarię parafjalną, poszukuje miejsca od 1-go kwietnia lub od Św. Wojciecha. Stanisław Przymęcki, organista w Łyskorni, poczta Wieluń, w guberńji kaliskiej.

Gazeta Świąteczna 1913 nr 1677

Z parafji Łyskorni w powiecie wieluńskim, guberńji kaliskiej, piszą do nas: Czytamy często w gazetach, jak wiele rzeczy dobrych dzieje się w różnych okolicach kraju. I nas wzięła chęć napisać o naszych sprawach. Od czasu jak mamy nowego proboszcza, księdza Rubaszkiewicza, niemało rzeczy pożytecznych powstało w naszej parafji. Pierwsze—to było wyrzucenie gorzałki; obecnie niema ani jednego takiego domu, w którymby ją utrzymywano. Dalej wymienię: ogrodzenie cmentarza grzebalnego i kościelnego, odnowienie zewnątrz i wewnątrz naszego kościoła, który teraz tak ślicznie, czysto i miło wygląda, aż serca nasze przejmuje prawdziwa radość, a zaopatrzony jest w liczne i bardzo piękne przybory kościelne, których przedtem nie miał; następnie, odnowienie plebańji i budynków gospodarskich, i t. d. Ale to jeszcze nie wszystko: w ostatnich latach w parafji naszej powstało we wsi Młynisku kółko rolnicze i przy pomocy kilku światlejszych gospodarzy sklep spółkowy, który jest dla nas prawdziwem dobrodziejstwem. I gazet mamy niemało; samej „Świątecznej” przychodzi 16 egzemplarzy, a 15 innych. Pamiętamy zaś takie czasy, kiedyśmy wcale gazet nie czytywali. Szkoda tylko, że gospodarze kościelnej wsi Łyskorni dotychczas najmniej chęci okazują do rzeczy pożytecznych. Zaledwie piąty rok mamy u siebie obecnego proboszcza, a zupełnie odmieniły się już nasze wioski. To też z głębi wdzięcznego serca składamy mu za to „Bóg zapłać!” Gospodarze ze wsi Młyniska.

Zorza 1917 nr 30

Listy naszych Czytelników.
Gmina Naramnice (ziemia Wieluńska).
Gmina Naramnice liczy osiem tysięcy ludności, obejmuje przeszło 1,400 morgów ziemi. Gospodarze tutejsi mają się dosyć dobrze. W niektórych wioskach już przed wojną i w rolnictwie i w oświacie widoczny był duży postęp. Szczególnie we wsi Biała szło wszystko dobrze i składnie: istniało tu kółko rolnicze, kasa oszczędnościowa i mleczarnia. Wszystkie te instytucje rozwijały sie dosyć pomyślnie, ale — niestety — podczas wojny zostały pozamykane. W 1914 roku miano założyć w Białej piekarnie spółdzielczą, ale i w tej sprawie wojna stanęła na przeszkodzie. Szkołę wieś Biała posiada od bardzo dawna, dzięki czemu wszyscy prawie mieszkańcy umieją czytać i pisać. Obecnie jest we wsi dwie szkoły gminne — obydwie przepełnione dziatwą zarówno zimą, jak i latem. Zrozumiano też tutaj, jaką korzyść dają szkoły rolnicze — to też młodzież Bialska jeździ do nich prawie co roku. W listopadzie roku zeszłego założono w Białej straż ogniową; zrobiono to tak prędko, sprawnie i dzielnie, jak mało co u nas dawniej się robiło: w krótkim czasie straż miała sikawkę i umundurowanie, a nie zadługo będzie posiadać szopę i dom strażacki. Budowę tego ostatniego już nawet rozpoczęto. Z początku straż miała przeciwników, bo znaleźli się i tutaj ludzie, którzy zwalczają wszystko, co jest nowe, choćby to było najlepsze i najpotrzebniejsze. Zdarzyło sie nawet, że kilku tchórzliwych wystąpiło ze straży w obawie, żeby ich nie wzięto do wojska polskiego, ale reszta dzielnej i wytrwałej braci strażackiej pozostała na stanowisku, nie ustała w pracy i dowiodła, że w rozpoczętem dziele trzeba kroczyć naprzód śmiało i wytrwale. Okazało się, że nikt do wojska nie poszedł, a tymczasem straż już przyniosła przy pożarach pomoc biednym ludziom.
Za przykładem Białej postanowiono założyć straż ogniową i w Łyskorni. Celem zebrania potrzebnego na początek funduszu urządzono dnia 20 maja przedstawienie amatorskie, na które złożyły sie sztuki: „Błażek opętany” i „Jaśkowe zamysły”. Przedstawienie udało sie dobrze; dochodu dało 150 rubli. Czasby, żeby i Naramnice poszły za wzorem Białej i Łyskorni i założyły straż ogniową. Młodzież naramnicka aż rwie sie do pracy i czynu — dajmyż jej sposobność, zakładając straż. Nie rachujmy na to, że, gdyby (broń Panie Boże!) powstał u nas pożar, to straże z sąsiednich wsi ocalą nas. Zważmy, że przy takiej posusze, jaka do niedawna była, pół wsi mogłoby stanąć w płomieniach, czego nie daj Boże — zanim straż z sąsiedztwa zdążyłaby nadjechać. Pożary w Czarnożyłach i Radoszewicach powinny być dla Naramnic przestrogą i przykładem. Nie słuchajmy też takich głupich gadań, jakie się słyszało w zeszłym roku na zebraniu sołtysów w sprawie straży ogniowych. Mówiono tam, że kto płaci ubezpieczenie od ognia, ten nie potrzebuje straży. A czyż ubezpieczenie — zapytuje was — wynagrodzi całą szkodę? Wróci ono wartość budynku, ale niezawsze nawet da tyle, ile postawienie nowego kosztować będzie. A gdzie praca i czas? Gdzie ruchomości, inwentarz, żywność, co wszystko w naszej okolicy prawie nigdzie nie jest, niestety, ubezpieczone. A ileż to razy życie ludzkie pada ofiarą pożaru. Potrzebne i konieczne są ubezpieczenia, ale konieczną jest także straż ogniowa.
Czytelnictwo w gminie Naramnice wzrosło bardzo w ostatnich latach: przed wojną przychodziło do nas zaledwie cztery numery gazet, a obecnie 28, nie licząc tych, które kupujemy u roznosicieli.
Szkół w całej gminie jest obecnie dziewięć (przed wojną było zaledwie cztery!), ale nie wszystkie jeszcze dzieci mogą się w nich pomieścić. Gospodarze płacą na utrzymanie szkół po dwie marki z morgi. Nie powinno się to wydawać dużo nawet na obecne ciężkie czasy. Pamiętajmy bowiem, że w przyszłem państwie polskiem nie może być ani jednej osoby, nie umiejącej czytać i pisać. Gdy będziemy oświeceni nikt nas nie będzie mógł wyśmiewać, jak to robią niektórzy obecnie. Nikomu wtedy nie damy powiedzieć, żeśmy głupim i ciemnym narodem!
Tak nam dopomóż, Bóg!
Lucjan Sułkowski, Sokołowiak z Naramnic.


Gazeta Świąteczna 1917 nr 1898

Klęska gradowa nawiedziła w dniu 3l-ym maja gminę Naramnice w okolicy Wielunia. Grad był tak duży, jak jajka młodych kur, a że towarzyszył mu straszy wicher, więc jest dużo szkody. Ziemniaki niewiele ucierpiały, bo jeszcze są małe. Gospodarze są zgnębieni tą klęską, bo na wiosnę pola były przeważnie obsiane wyką, łubinem i ptaszyńcem, owsa zaś i ziemniaków było bardzo mało, tak, że wielu obsadziło i obsiało niemi tylko czwartą część tych pól, które zwykli byli obsiewać w innych latach. I oto dziś rolnik z bólem serca wychodzi w pole z pługiem; na wybitem przez grad życie musi zasiać choćby grykę, której tu bardzo trudno się dokupić. Ucierpiały od gradu następujące wioski: Janowiec, Młynisko, Łyskornia, Biała pierwsza i Druga, Naramnice, Zabłocie, Góry, Wiktorów i Rososz. Tem dotkliwiej odczuwają gospodarze gradobicie, że bardzo mało kto zabezpieczył plony, ciesząc się niewiedzieć na czem opartą nadzieją, że w tym roku może gradu nie będzie. Lucjan Sułkowski.

Zorza 1919 nr 11

Uchwała włościan okręgu wieluńskiego.
(Na ręce posła Hadrysia.)
My włościanie Polacy, bądź bezpartyjni, bądź do Polskiego Zjedn. Lud. należący, z Wieluńskiego, zebrani w Łyskorni dnia 2 marca 1919 r., w liczbie 1,200 osób jednogłośnie postanowiliśmy:
Złożyć publiczne podziękowanie Sejmowi za wybór posła Trąmpczyńskiego na marszałka Sejmu. Dziękujemy wszystkim wyborcom marszałka obecnego, jak również tym, którzy choć życzyli sobie mieć marszałkiem posła Witosa, dziś jednak z faktem dokonanym się godzą.
My, chłopi, w liczbie 1,200 zebrani, ogłaszamy, iż nic nie mamy do posła Witosa, ale z posła Trąmpczyńskiego, że jest marszałkiem Sejmu, jesteśmy bardzo zadowoleni.
Nam wszystko jedno, czy chłop, czy nie chłop będzie marszałkiem Sejmu, nam tylko idzie oto, by nim był prawy Polak-katolik, by całym sercem umiłował sprawę polską i mężnie jej bronił.
Mieszkamy blizko granicy poznańskiej i Śląska, a wielu z nas było na robotach w Niemczech, wiemy więc, że Niemcy są największymi wrogami Polski, wiemy również, że p. Trąmpczyński był jednym z najgorliwszych naszych obrońców. Iluż to naszych uchodźców doznało ulgi, dzięki właśnie pracy p. Trąmpczyńskiego (wielu tu obecnych dzisiaj stwierdza to samo).
Niemcy nie mogą pogodzić się z tem, żeby Polsce zwrócić Poznańskie i inne ziemie polskie; codzień, niedalej jak wczoraj, t. j. 1 marca, słyszymy huk armat niemieckich, które burzą polskie miasta w Poznańskiem. Niemcy, jak wszyscy złodzieje, nie chcą zrozumieć, że trzeba oddać to, co się skradło, że czas restytucji przyszedł nieodwołalnie.
I wybór p. Trąmpczyńskiego-poznańczyka na marszałka Sejmu uważamy za nader szczęśliwy, bo przez ten wybór Poznańskie już dziś stanowi jedność z nami. Przytem p. Trąmpczyński jest znany nader zaszczytnie, nietylko w Poznańskiem, ale w całej Polsce, koalicji i całemu światu, ze swych dzielnych w parlamencie niemieckim i sejmie pruskim wystąpień w obronie uciśnionych Polaków.
Następnie mamy gorącą prośbę do wszystkich posłów, pragnących dobra ukochanej Ojczyzny naszej, ażeby z ziem z pod panowania niemieckiego, które muszą należeć do Polski, zanim będą mogły tam być przeprowadzone wybory do Sejmu,— ażeby z ziem tych posłali jaknajrychlej ludzi, wskazanych przez tamtejsze społeczeństwo polskie, zwłaszcza, ażeby Naczelna Rada Ludowa z Poznania weszła do Sejmu. Wiemy, jaki ta Nacz. Rada Ludowa ma tam posłuch, jako rząd prawowity.
Z dnia na dzień wyglądamy gazet, a w nich wyczytać chcemy, że Poznańczycy już są w Sejmie. Choć nie wejdą oni do Sejmu z takich wyborów, jakie u nas były, gdyż wrogowie Niemcy dziś temu przeszkadzają, ale my, Polacy z Wieluńskiego, im ufamy całkowicie, z serca całego jaknajprędszego ich wstąpienia do Sejmu pragniemy.
Sejm na swem znaczeniu i powadze w oczach naszych nic nie straci, i jesteśmy przekonani, że to, co piszemy, jest wyrazem ogółu prawych Polaków.
Jeszcze jedną prośbę mamy do Wysokiego Sejmu:
Urodziliśmy się w niewoli, ale dzięki Bogu, doczekaliśmy wolności. I pragniemy być wolnymi i szczęśliwymi. Są jednak jednostki, co tej wolności nadużywają, bezkarnie podburzają, nieraz z wielką szkodą dla społeczeństwa, dążą do anarchji.
Są także i urzędnicy, nauczeni przez Rosjan i Niemców brania łapówek, którzy przez to wyrządzają również wielką krzywdę społeczeństwu. Nasz naród polski dosyć przez obcych był gnębiony, nie chcemy własnych niesumiennych urzędników.
Wysoki Sejm, w którego ręce z ufnością złożyliśmy władzę nad sobą i całą Ojczyzną, gorąco prosimy, by energicznie w Polsce tępił swawolę, bolszewizm, agitatorów — burzycieli zgody, tak nam dziś potrzebnej. Niech również ściga mocno urzędników-łapowników; niech rząd polski będzie silny, by wszystkim dobrym ludziom w Polsce było dobrze; a źli, by nie mieli wolności czynienia źle.
Najgoręcej protestujemy przeciwko wystąpieniu p. Moraczewskiego, sprzeciwiającemu się utworzeniu silnej armji.
Żądamy natychmiastowego przymusowego poboru.
Następują podpisy: Antoni Michałczyk; Ludwik Miś z Brzozy; Franciszek Chałupka; Jakób Froniowski; Tomasz Sadowy z Radostowa; Władysław Kaczmarek; Józef Gawiński z Koryt; Tomasz Wesoły; Michał Limierz; Jan Sadowy; A. Sagiński z Janowca i inni.

Zorza 1920 nr 34

Powiat wieluński. Jako delegat Z. L. N. odbył p. Józef Jankowski szereg wieców w powiecie wieluńskim, a mianowicie: dnia 11 lipca w Walichnowy (obecnych 1500 osób), 16 lipca w Siemkowicach (obecnych 4500 osób) 18 lipca w Działoszynie (obecnych 2800 osób), 22 VII w Łyskorni (obecnych 2000 osób). Na wszystkich tych wiecach nawoływał mówca do poboru rekruta i ochotników, oraz do popierania pożyczki Odrodzenia. Zebrani słuchali przemówień delegata z przejęciem i na wszystkich tych wiecach uchwalili jednogłośnie 4 rezolucje Z. L. N, znane z wieców Warszawskich. W Siemkowicach zaś złożyli zebrani 3100 mk., a w Działoszynie przeszło 2000 mk. na Czerwony Krzyż.

Obwieszczenia Publiczne 1921 nr 42

Notarjusz przy wydziale hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu Stanisław Bzowski, niniejszem, obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe do zmarłych:
4) Konstantym Czerniewskim, wierzycielu sumy 10,000 rb. z %, zabezpieczonej na majątku Łyskornia, pow. Wieluńskiego;

Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na d. 19 grudnia 1921 r. w kancelarji notarjusza Stanisława Bzowskiego w Kaliszu.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1923 nr 32

Zawiadomienie.
Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie zawiadamia wierzycieli sum hipotecznych, oraz osoby, mające ujawnione swe prawa w dziale III wykazu hipotecznego dóbr ziemskich „Bierzwienna-Krótka", położonych w powiecie Kolskim, „Piątek-Wielki", „Petryki", w powiecie Kaliskim i „Łyskornia" w powiecie Wieluńskim, że w dniu 29 sierpnia 1923 roku o godzinie 9-ej rano na jawnem posiedzeniu Okręgowej Komisji Ziemskiej w Piotrkowie (w lokalu tejże Komisji, ul. Bykowska Nr. 77) rozpoznawane będą sprawy przymusowej likwidacji serwitutów, obciążających majątki Bierzwienna- Krótka i Piątek-Wielki, oraz w tymże dniu i czasie na posiedzeniu niejawnem sprawy dobrowolnej likwidacji serwitutów, obciążających majątki Petryki i Łyskornia.
Wymienione osoby o ile życzą sobie brać udział w akcji likwidacji łącznie ze stronami, winny zawiadomić Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie o miejscu swego zamieszkania, oraz stawić się na posiedzenie Okręgowej Komisji Ziemskiej.
Piotrków, dnia 13 sierpnia 1923 roku.
(podpis).
p. o. Prezesa.

Gazeta Wieluńska 1925 nr 7

WIADOMOŚCI Z TYGODNIA.

Śmiertelny wypadek, w dniu 8-ym b. m. wieczorem w czasie, gdy próbny pociąg kolei żelaznej wracał z Wielunia, na 10 kilometrze około wsi Łyskornia znajdujacy się na po­ciągu robotnik tejże kolei Stefan Wocławiak lat 28, zamieszkały tymczaso­wo we wsi Łyskornia chcąc wyskoczyć z wagonu podczas biegu pocią­gu, dostał się pod koła wagonów i uległ ciężkiemu zmiażdżeniu prawej nogi. Nieszczęśliwego przywieziono do szpitala w Wieluniu, gdzie wsku­tek upływu krwi i ciężkiego potłucze­nia, w kilka godzin po wypadku zmarł.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1925 nr 18


Na zasadzie postanowienia Województwa z dnia 2. II. 1925 L. Pr. 378 (2) II wciągnięto do rejestru Stowarzyszeń i Związków Nr. 965 „Towarzystwo Straży Ogniowej Ochotniczej w Łyskornie" (pow. Wieluński).

 Ziemia Sieradzka 1925 listopad


Łyskornia. W czasie, gdy próbny pociąg kolei żelaznej wracał z Wielunia, na 10 kilometrze około wsi Łyskornia znajdujący się w pociągu robotnik Stefan Włocławiak chcąc wyskoczyć z wagonu podczas biegu pociągu dostał się pod koła wagonów i uległ ciężkiemu zmiażdżeniu prawej nogi. Nieszczęśliwego przywieziono do szpitala w Wieluniu, gdzie wskutek upływu krwi i ciężkiego potłuczenia w kilka godzin po wypadku zmarł.

Obwieszczenia Publiczne 1927 nr 14

Wydział hipoteczny w Wieluniu obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych otwarte zostały postępowania spadkowe:
4) Blimie Chabielskiej, zmarłej w dn. 6 sierpnia 1904 r., współwłaśc. nieruch., położonej we wsi Łyskornia B, gm. Naramice, oznaczonej rep. hip. Nr. 946;
Termin zamknięcia wymienionych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dz. 17 sierpnia 1927 r. w kancelarji wydziału hipotecznego w Wieluniu, gdzie osoby zainteresowane winny zgłosić prawa swoje, pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 37a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
W dniu 30 grudnia 1927 r.
8671. „Edward Chojczyk" — wyroby masarskie, słonina i mięso we wsi Łyskornia, gm. Naramice, pow. wieluńskiego. Istnieje od 1927 roku. Właśc. Edward Chojczyk, zam. w Łyskorni.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 133 

— (w) Przeciw komasacji i melioracji. W ub.
tygodniu we wsi Łyskornia gm. Naramice, zbuntowani chłopi wystąpili przeciw przyjezdnym inżynierom usiłującym tam dokonać pomiarów dla przeprowadzenia, komasacji i meljoracji. Powiadomiona o przeszkodzie policja przybyła na miejsce w celu spisania protokółu.
W dwa dni później, przyjechał do tejże wsi, poseł, ze stronnictwa chłopskiego L. Domagała i na urządzonym tem wiecu, nawoływał do wstępowania w szeregi swej partji, — która ponoć ma być najlepszą! — A no widać z powyższego, że p. Domagała jest dość sprytnym agitatorem, bo żadnej nadarzającej się sposobności nie pominie by jej nie wykorzystać dla celów partyjnych.

Echo Łódzkie 1928 listopad

Ponowny bunt chłopów pod Wieluniem. Tym razem obeszło się bez rozlewu krwi.
Łódź, 3 listopada. Z polecenia Banku Ziemskiego w Warszawie wyjechali do wsi Łyskornia gminy Nazanice w powiecie wieluńskim hydrotechnicy w celu przeprowadzenia pomiarów melioracyjnych na okolicznych polach. Chłopi na widok obcych ludzi spacerujących po polach z dziwacznemi narzędziami w ręku, postanowili nie dopuścić do pomiarów i w tym celu w liczbie 80-ciu wyruszyli ze wsi na przepędzenie intruzów. Doszłoby do krwawej bójki, bowiem chłopstwo uzbrojone było w kosy, widły i pałki, gdyby nie przytomność komisarza policji Wocalewskiego, który w spokojnej przemowie do wieśniaków wytłumaczył im cel i znaczenie meljoracji. Chłopi pomruczeli i rozeszli się do chat.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 85

— (w) Zagadkowy czyn. W dniach 3, 4 i 5 kwietnia rb. pojawił się we wsiach, Białej Walichnowach i Łyskorni, jakiś tajemnicze osobnik, który podawał się u sołtysów, wyżej wspomnianych wsi, za powiatowego lekarza weterynarji, wydelegowanego przez Starostwo, w celu dokonania szczepienia trzody chlewnej.   
Gospodarze wspomnianych wiosek wierząc w prawdziwość słów oszusta dali do szczepienia swą trzodę, płacąc od sztuki po gr. 50.
Nadużycie to, przeszłoby rzecz oczywista bez żadnego echa, gdyby nie wypadek masowego zdychania zaszczepionej trzody.
Powiadomiony o powyższem, lek. wet. p. Kiełkiewicz po przybyciu na miejsce stwierdził, że trzoda szczepiona była trucizną różycy.
Tajemniczy ów osobnik jak stwierdziło przeprowadzone dochodzenie, zdołał w trzech wspomnianych wioskach „zaszczepić" 120 sztuk, z których blisko 100 sztuk zdechło.
W celu wykrycia tajemniczego oszusta, policja prowadzi energiczne dochodzenie.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 181 

— (w) Kradzież pary koni. W nocy w ubiegłym tygodniu we wsi Łyskornia gm. Naramice na szkodę Fr. Stanka jacyś narazie niewykryci sprawcy dokonali kradzieży dwóch koni których opis niżej przytaczamy: 1. wałach kasztanowaty z łysiną na czole w połowie przerwaną lat 5 wysokość metr 50 ctm. pociągowy wartości 500 zł. II. klacz karogniada na prawej tylnej nodze z pękniętym kopytem lat 8 wzrost 1,52 pociągowa wartość 500 zł.
W razie wykrycia wyżej wymienionych koni należy uwiadomić najbliższy posterunek policji.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 204

— (w) Nieszczęśliwy wypadek. W Kopydłowie gm. Naramice, przy młóceniu zboża, silnik strzaskał nogę, kowalowi Gorczyńskiemu z Łyskorni, rannego przywieziono do szpitala w Wieluniu.


Goniec Sieradzki 1929 nr 247 

— (w) Śmiertelny wypadek. W poniedziałek dnia 21 bm. na drodze prowadzącej z Łyskorni do Naramic i Walichnów został zabity St. Klusiak lat 46 mieszkaniec wsi Łyskornia, który podczas spuszczania drzewa — „wierzby” dostał się przez własną nieostrożność pod walące się drzewo i uległ zgnieceniu głowy ponosząc śmierć na miejscu. 
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 270

— (w) Z pożarnictwa. W dniu 18 bm zakończony został w Pątnowie, trzydniowy kurs przeszkolenia pożarniczego.
Kurs ukończyło 15 strażaków z następujących straży pożarnych: Pątnów, Dzietrzniki, Grębień, Popowice i Kadłub.
Przeszkolenia pożarniczego tak z teoryj jak i z praktyki dokonał instruktor pożarniczy na powiat wieluński p. A. Albert.
Takież same kursy przeszkolenia pożarniczego również pod kierunkiem tegoż instr. poż. odbędą się w Ostrówku gm. Skrzynno, w dniach: od 20 do 23 bm. włącznie dla członków czynnych straży pożarnych: z Ostrówka, Okalewa, Janowa, Skrzynna, Wielgiego, Dymku i Czarnożył.
W dniach: od 27 do 29 włącz. w Białej dla straży pożarnych: z Białej, Naramic, Łyskorni, Młyniska Walichnów, Łagiewnik i Raczyna.
 

Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 24a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 16 października 1929 roku
10979. „Franciszek Nowak", sklep kolonjalno - spożywczy i wyroby tytoniowe w Łyskorni, gminy Naramice, powiatu wieluńskiego. Istnieje od 1929 roku. Właśc. Franciszek Nowak, zam. w Łyskorni.
10933. "Ludwik Rzeźnik", sklep kolonjalno-spożywczy i wyroby ty­toniowe w Łyskorni, gminy Naramice, powiatu wieluńskiego. Istnieje od 1927 roku. Właśc. Ludwik Rzeźnik, zam. w Łyskorni.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 168

Z karty żałobnej.
(s) Dnia 17 lipca br. zmarł nagłą śmiercią na udar serce naczelnik miejscowego Urzędu Akcyz i Monopoli Państwowych, stały czytelnik „Gońca" długoletni mieszkaniec Sieradza, zacny obywatel, prawy i czcigodny polak i chrześcijanin śp. Antoni Henryk Kluge.
Urodzony w styczniu r. 1870 we wsi Łyskorni w powiecie wieluńskim, już w roku 1889 ukończył seminarjum nauczycielskie w Żęczycy, poczem pracował przez lat kilka jako nauczyciel szkół powszechnych. Ostatnią posadę nauczycielską obejmował w Bartochowie pod Wartą.
W 1898 roku wstąpił na służbę do Akcyzy i z małemi przerwami wywołaniem przeniesieniem Go do Rychłocic i wyewakuowaniem w czasie wojny światowej w głąb Rosji, przemieszkał w Sieradzu, awansując coraz wyżej i wyżej, a i w końcu objął odpowiedzialne i wymagające ogromnego nakładu sił i pracy stanowisko naczelnika Urzędu Mon. i Akcyz Państwowych na okręg sieradzki. Praca zawodowa nie wyczerpywała całej Jego działalności. Był członkiem całego szeregu organizacji (Sokół, Straż ogniowa i inne) największą jednak jego zasługą stanowi przewodnictwo czynne i skuteczne w komitecie budowy Gimnazjum w Sieradzu.
Jeżeli Sieradz może się poszczycić imponującym gmachem gimnazjalnym jest to w lwiej części zasługą śp. Antoniego Kluge. A nie zależnie od tego każdy potrzebujący rady czy pomocy takiej czy innej, bliski Mu, czy daleki, każdy znalazł u Niego współczucie, zawsze dobrą radę, a nieraz i pomoc materjalną. To też najlepszym objawem czci dla Zmarłego były te tłumy Sieradzan i nie Sieradzan, które pomimo ulewnego deszczu odprowadziły z licznym orszakiem miejscowego Duchowieństwa na czele, zwłoki Jego na cmentarz dn. 19 bm.
Niechaj ta ziemia polska, którą tak bardzo ukochał, lekką Mu będzie! 

 Echo Sieradzkie 1931 lipiec


14 STODÓŁ POSZŁO Z DYMEM.
We wsi Łyskornia gm. Naramice spłonęło 14 stodół po części załadowanych zbożem i sianem, dom mieszkalny oraz kilka mniejszych zabudowań gospodarczych i wiele narzędzi rolniczych. Pożar powstał wskutek uderzenia pioruna w stodołę J. Nowaka w czasie szalejącej burzy.

Echo Sieradzkie 1931 25 listopad

4 MIES. WIĘZIENIA ZA KRADZIEŻ WĘGLA.
Mieszkańcy wsi Łyskornia gm. Naramice St. Horis i J. Perka, za kradzież węgla na linji kolejowej Wieluń—Czastary skazani zostali na 4 mies. więzienia każdy.


Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 28a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:


dnia 31 grudnia 1931 r.
12471. „Adolf Kot", sklep masarski w Łyskorni, gminy Naramice, powiatu wieluńskiego. Istnieje od 1930 r. Właściciel Adolf Kot, zam. w Łyskorni.


Echo Sieradzkie 1932 4 luty

3 MIES. WIĘZIENIA ZA KRADZIEŻ WĘGLA.

Sąd Grodzki w Wieluniu skazał St. Frączyka miesz. wsi Biała gm. Naramice i L. Kużajewskiego z Łyskorni za kradzież węgla z pociągu na 3 mies. więzienia każdego.

Echo Sieradzkie 1932 2 marzec

AMATORZY CZARNYCH DJAMENTÓW PRZED SĄDEM.
Mieszkańcy wsi Białej i Łyskorni: Leon Machelak, Antoni Dębik, Józef Dwornik, Wojciech Paprota, Józef Jurczyk, Franciszek Pawiński, Józef Walczak, Jan Perka, Kazimierz Bernasiński, Stanisław Piskuła, Franciszek Mrozek, Antoni Muszkiet — za kradzieże z pociągu 2.500 kgr. węgla wartości 125 zł. na szkodę Dyrekcji Kolei w Poznaniu skazani zostali na 2* miesiące więzienia każdy.
Ludwika Rosińskiego za przyjęcie 400 kg. węgla pochodzącego z kradzieży skazano na 1 miesiąc więzienia.

*nieczytelne, przypis autora bloga

Echo Sieradzkie 1932 3 maj

OD PRZYBYTKU GŁOWA NIE ZABOLI.
Jan Głowacz mieszk. wsi Łyskornia gm. Naramice — nie bez przesady nazywał się „Głowacz" gdyż miał „kepełe".
Ponieważ Leon Zapłótny miał dobry kożuch, a przy kożuchu leżała niczego sobie marynareczka więc je sobie zafasował. Sąd mu za to „wyfasował" również 3 mies. więzienia.

Echo Sieradzkie 1933 11 styczeń

POWTÓRNA OBŁAWA NA ZŁODZIEI WĘGLOWYCH.
Policja wieluńska przeprowadziła drugą obławę na złodziei węglowych.
Przeprowadzono ją we wsi Biała i w wyniku aresztowano: Leona Przybyła i Jana Rzeźnika obu ze wsi Łyskornia gm. Naramice.

Echo Sieradzkie 1933 17 luty

(...) W związku z urządzoną swego czasu obławą i przytrzymaniem paru "węglokradów" — odbyła się rozprawa sądowa w Sądzie Grodzkim w Wieluniu, na której — za kradzież węgla z pociągu towarowego na szlaku Wieluń—Czastary na szkodę Dyr. Kolei P. — skazani zostali: — mieszkańcy wsi Łyskornia gm. Naramice: — Wincenty Bednarek, Romuald Brzeziński, Antoni Włodarczyk na 10 miesięcy więzienia każdy, zaś Wiktor Brzeziński jako niepełnoletni na umieszczenie w Zakładzie Wych. Poprawczym w Głazie.

Echo Sieradzkie 1933 21 marzec

POD KOŁAMI POCIĄGU.
Mieszkaniec wsi Łyskornia gm. Naramice Chudy Józef l. 18 w pobliżu mijanki Biała pod Wielunia spadł z wagonu pociągu towarowego i dostał się pod koła pociągu, przyczem uległ obcięciu prawej stopy.
Chudy przewieziony do szpitala w Wieluniu poddany został amputacji prawej stopy.

Echo Sieradzkie 1933 2 maj

WYSOKIE KARY NA „WĘGLARZY".
W ub. tygodniu stanęła przed Sądem Grodzkim w Wieluniu szereg t. zw. "węglarzy" — którzy dopuszczali się kradzieży węgla z pociągów towarowych.
Skazani zostali:
(...) Antoni Olenkiewicz z Łyskorni i Stanisław Biniecki z Kopydłowa — za kradzież węgla na szkodę Dyr. Kolei P. w Poznaniu — po pół roku więzienia każdy.
Mateusz Nanys również za kradzież węgla na szkodę powyższej Dyr. — skazany na 1 rok więzienia, opłaty sądowe i koszty postępowania. Wykonanie kary pozbawienia wolności zawieszono warunkowo na okres 3-letni.

Echo Sieradzkie 1933 30 sierpień

Z DZIAŁALNOŚCI OKRĘG. ZW. STR. POŻ. W WIELUNIU.
Na wniosek i staranie Okr. Zw. Str. Poż. w Wieluniu. Pow. Zakł. Ubez. Wzajemnych w Warszawie, przyznał poszczególnym oddz. och. Str. Poż. pow. wieluńskiego subwencje w postaci narzędzi pożarniczych oraz w gotówce. Beczki żelazne 2-kołowe otrzymały O. S. P. z: — Łagiewnik, Rudnik, Żytniowa, Przedmościa, Ożarowa, Rudy.
Na ogniotrwałe pokrycia remiz przyznano po zł. 300 OSP. z: Dalachowa, Mokrska, Gaszyna, Bobrowy, Popowic.
OSP. Strojec — przyznano 3 pary łączników norm. alum. i prądownice.
OSP. — Ostrówek — przyznano 30 metrów węża tłocznego i 4 metr. ssawnego.
OSP. — Wierzbie, Radostów, Trębaczów i Jelonki — drabinę Szczerbowskiego.
OSP. — Węglewice, Kraszewice i Kurów przyznano po 4 metr. węża ssawnego.
OSP. — Łyskornia przyznano — sikawkę przenośną z kompletem z zwiększonem obecnie uzbrojeniem — za dopłatą zł 500.
(D. c. n.)

Echo Sieradzkie 1933 10 wrzesień

ZA WĘGIEL...
Trzej mieszk. wsi Łyskornia [...] Wł. Jańczak i Józef Kużajewski za kradzież węgla z kolei — skazani zostali rokiem sądu Grodzkiego w Wieluniu na pół roku więzienia każdy.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XV. Obszar gminy wiejskiej Naramice dzieli się na gromady:
10. Łyskornia, obejmującą: kol. Janowiec- Jasiński, kol. Mirków, kol. Olszową, wieś Łyskornię, kol. Łyskornię-Zalewski, wieś Łyskornię poduch., kol. Łyskornię B., os. Łyskornię D., os. Łyskornię-wiatrak, kol. Żurawin.
§2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.

Echo Sieradzkie 1933 27 wrzesień

KONFISKATA 5.000 KLG. WĘGLA POCHODZĄCEGO Z KRADZIEŻY KOLEJOWYCH.
W związku z nieustającemi kradzieżami węgla z wagonów pociągów towarowych — przeprowadzone zostały liczne rewizje i konfiskaty węgla, którego ogółem zakwestjonowano około 5.000 klg.
Konfiskat dokonano u Jagieły Józefa, Smerda Józefa, Kolbryta Józefa, Łebka Jana, Latunca Józefa wszystkich zam. w Białej i Krzywdy Marcina z Łyskorni — ogółem około 1.500 klg. węgla.
U Stanka Jana, Wydry Ign. i Kucharskiego Szymona z Czastar około 3.000 klg. węgla.
U Rychlaka Bol., Rzeźnik lgn. Biedala Stefana i Chudego Józefa z Białej R. — około 500 klg. węgla.

Echo Sieradzkie 1933 27 październik

SKUTKI NIEOSTROŻNEGO OBCHODZENIA SIĘ Z OGNIEM.
We wsi Łyskornia gm. Naramice wybuchł pożar który strawił doszczętnie zabudowania Władysława Stanka.
Jak ustaliło przeprowadzone dochodzenie pożar powstał wskutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem.

Echo Sieradzkie 1933 9 listopad

OBWIESZCZENIE
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu, rewiru II-go Maksymilian Wawrzynkowski, zamieszkały w Wieluniu, ul. Kaliska 15 na zasadzie 602 art. Kod. Post. Cyw. obwieszcza, że w dniu 18 listopada 1933 r. o godz. 12 w p. we wsi Łyskorni, gm. Naramice u Antoniego Mroza będzie sprzedawany z licytacji ruchomy majątek składający się z motoru i młocarni i oszacowany do sprzedaży na sumę 800 zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dn. 24 października 1933 r.
Komornik:
(-) M. Wawrzynkowski.

Echo Sieradzkie 1933 16 listopad

ZABUDOWANIA GOSPODARSKIE W PŁOMIENIACH.
W tych dniach na szkodę Władysława Stanka we wsi Łyskornia gm. Naramice spaliły się zabudowania gospodarskie. Straty ogółem wynoszą około 1.500 zł.
Jak ustaliło przeprowadzone dochodzenie pożar powstał wskutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem.

Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 31

O ustanowieniu kuratorów do zastępowania strony nieobecnej.

Sąd grodzki w Wieruszowie zawiadamia, że w sprawie Nr. C. 36/34 z pozwu wdowy Marjanny I voto Waliszewskiej, II voto Krajewskiej, przeciwko Bronisławie z Krajewskich Chrzanowej i innym o podział majątku po zmarłym Kacprze i Balbinie małż. Krajewskich na mocy art. 157 § 2 K. P. C., kuratorem do zastępowania nieznanych z miejsca pobytu Władysława Krajewskiego i Ignacego Krajewskiego, ostatnio zamieszkałych we wsi i gminie Czastary, został ustanowiony Piotr Krzywda, zam. w Łyskorni, gm. Naramnice. Nr. C. 36/34.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 22 styczeń

CZYŻBY OFIARA ZBYTNIEJ POCHOPNOŚCI FUNKCJONARJUSZY KOLEJOWYCH?
Przez pewien czas, na pociągi towarowe wiozące węgiel napadały całe bandy „węglokradów", zaopatrzonych w worki i długie tyki z hakami, zapomocą których ściągali węgiel z wagonów będących nawet w biegu.
Wobec częstych i masowych kradzieży wszyscy funkcjonariusze P. K. P. mający za zadanie ochronę wagonów napełnionych węglem zostali uzbrojeni w broń palną w celu użycia jej w koniecznym wypadku.
Po dokonanem uzbrojeniu masowe kradzieże powtarzają się coraz rzadziej, a to wskutek kilku śmiertelnych wypadków postrzelenia węglokradów.
W tych dniach do szpitala w Wielunia przywieziony znów został Porażka Józef lat 20 z Łyskorni, który otrzymał od dyżurującego funkcjonariusza P. K. P. śmiertelny postrzał.
Czy Porażka znalazł się wpobliżu toru przypadkowo i padł ofiarą zbytniej pochopności służby kolejowej, wykaże prowadzone w tej sprawie dochodzenie.


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 26 styczeń

POŻAR.
We wsi Łyskornia gm. Naramice spaliły się zabudowania gospodarcze Józefa Stanka.

Podczas akcji ratowniczej uległ silnemu poparzeniu brat poszkodowanego Stanek Mikołaj.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 1 luty

PRZY LASACH "DRZEWOKRADY", PRZY KOLEJACH „WĘGLOKRADY".
Jak gminy Rudniki i Praszka obfitują w „drzewokradów", tak znów teren gm. Naramice i okolice Biały i Łyskorni obfitują w „węglokradów".
Nie tak dawno policja przeprowadziła w szeregu domach rewizje znajdując większe lub mniejsze ilości węgla, pochodzącego z kradzieży pozatem dwóch mieszkańców tychże okolic przebywa jeszcze w szpitalu na kuracji od postrzeleń otrzymanych w czasie kradzieży węgla z pociągu, a ilu odsiaduje karę więzienia lub aresztu — to już wyliczać trudniej.
W tych dniach zwiększył znów grono odsiadujących kary Franciszek Ferdynus zam. w Łyskowie, który za kradzież około 10 korców węgla z pociągu towarowego skazany został na pół roku więzienia oraz wpłacenie kosztów sądowych i postępowania.

Echo Łódzkie 1934 kwiecień

Znowu olbrzymi pożar pod Wieluniem. Siedem zagród w morzu ognia.
Wieluń, dn. 10 kwietnia. Już trzeci dzień z rzędu o tej samej godzinie 8-ej wiecz. miasto zaalarmowane zostało groźną łuną w stronie zachodniej. Z Wielunia wyjechało natychmiast do pożaru pogotowie pożarnicze z motorówką — kierując się do wsi Łyskornia gdzie jak się okazało wybuchł ogień, obejmując swemi płomieniami siedem gospodarskich zagród. W akcji ratowniczej brało udział 12 Ochotniczych odd. Str. Poż., które pod energicznem kierownictwem Pow. Instr. p. Tuszyńskiego stawiły dzielny opór rozszalałemu żywiołowi umiejscowiając go po dłuższych wysiłkach i ratując przed zagładą sąsiednie zabudowania. Ogień z niewyjaśnionych narazie przyczyn powstał w stodole poszkodowanego Rzeźnika Idziego, przenosząc się następnie błyskawicznie na zagrody: Kowalczyka Leona, Kulczyńskiego Antoniego, Salejdy Marcelego, Zawiesty Andrzeja, Machlaka Franciszka i Koski Franciszka. Straty sięgają do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jak się dowiadujemy większość spalonych budynków i zboża była asekurowana. Opinja publiczna została ostatnio za niepokojona periodycznie następującemi po sobie pożarami. W sprawie tej władze bezpieczeństwa prowadza energiczne dochodzenia. 


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 26 lipiec

ZASTRASZAJĄCA LICZBA POŻARÓW W POWIECIE WIELUŃSKIM.
Przyczyną pożarów uderzenia piorunów i zbrodnicze podpalania.
Wskutek ostatnio przechodzących ..... *pow. wieluńskim zanotowano .....* dotychczas liczbę pożarów powstałą od uderzeń piorunów, rzadziej od* zbrodniczych podpaleń, o których ....... * przed paru dniami.
We wsi Łyskornia gm. Sokolniki wybuchł groźny pożar, który strawił 5 domów mieszkalnych i 4 obory oraz chlewy, kilka świń, sprzęty domowe i rolnicze.
Straty znaczne.
Jak zachodzi przypuszczenie ogień powstał wskutek zbrodniczego podpalenia obory, należącej do Kota Stanisława.


*nieczytelne, przypis autora bloga


Obwieszczenia Publiczne 1935 nr 95

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu I sekcja obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
1) Marcinie Wypychu, właścicielu 3 dz. 180 sążni z osady Łyskornia A Nr. II, pow. wieluńskiego,
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dzień 2 czerwca 1936 roku.

W powołanym terminie osoby zainteresowane winne zgłosić swo­je prawa w powyżej wskazanym wydziale hipotecznym pod skutkami prekluzji.

Echo Łódzkie 1936 wrzesień

Złodziej w mundurze policjanta. ZUCHWAŁA KRADZIEŻ W ZAGRODZIE.
WIELUŃ, 29.9. We wsi Łyskornia do zagrody Józefa Walczaka w godzinach nocnych dokonano niezwykle zuchwałej kradzieży połączonej z włamaniem. Do czego dochodzi bezczelność złodziei świadczy fakt, że wynieśli oni z mieszkań w których spali domownicy kufry i inne rzeczy, szukając gotówki, której Walczak miał mieć rzekomo około 2000 zł. Włamywacze nie znalazłszy spodziewanych pieniędzy, po uprzednim rozbiciu kufrów na podwórzu zabrali 3 garnitury męskie, 2 kożuchy, pewną część pościeli, rower i inne rzeczy — po czym zbiegli. Zawiadomiona wartownia PP. w Białej — po energicznym dochodzeniu ustaliła, że włamania dokonał Władysław Jagiełła zam. w Konopnicy. Przeprowadzona niespodziewanie rewizja w zabudowaniach Jagieły przyczyniła się do ozyskania skradzionych rzeczy, sam zaś Jagieło zdołał zbiec i ukrywa się przed policją. Jagieła jest notorycznym włamywaczem, który opuścił przed niedawnym czasem więzienie, gdzie odsiadywał karę 6 lat za dokonanie szeregu kradzieży i włamań w mundurze funkc. Pol. Państw. Ciekawe, że jak wówczas, tak i obecnie do wykrycia Jagieły przyczynił się jeden i ten sam post. Sobolewski, do którego włamywacz nie ma szczęścia.


Echo Łódzkie 1936 październik

Ministranci sprawcami pożaru kościółka Spłonęła ściana i część sufitu.
WIELUŃ 15,10. W kościele parafialnym w Łyskorni pod Wieluniem wybuchł pożar pastwą którego padła jedna ściana kościoła oraz część sufitu. Przyczyną pożaru ma być zaprószenie ognia przez ministrantów w czasie wieczornego nabożeństwa. Straty znaczne. Dochodzenie prowadzi policja.



 Orędownik 1936 nr. 242


Pożar kościoła. W Łyskorni ministranci przy zapalaniu kadzidła spowodowali pożar, od którego zniszczony został dach, jedna ściana i wewnętrzne urządzenie kościoła. Straty wynoszą ponad 12 tysięcy złotych. Dzięki akcji ratunkowej straży pożarnej oraz parafjan udało się część kościoła uratować.

Echo Łódzkie 1937 czerwiec

Znachorskie praktyki skończą się zapewne na pogrzebie.
WIELUŃ, 15. 6. — W czasie oprzątania własnych koni doznał niebezpiecznego kopnięcia w brzuch 38-letni Franciszek Mache...k, mieszkaniec wsi Łyskornia. Nieostrożnego wieśniaka, który od uderzenia, stracił całkowicie przytomność, usiłowano kurować w domu przy pomocy „znachorów” a gdy ci zawiedli, bliskiego
już śmierci przywieziono wozem do szpitala W. W. ŚW. w Wieluniu. Opóźniona pomoc lekarska oraz wstrząsy kilkugodzinnej jazdy wozem sprawiły, że mimo natychmiastowej przeprowadzonej operacji — słaba jest nadzieja utrzymania M. przy życiu.


Echo Łódzkie 1937 wrzesień

Głucha staruszka pod kołami pociągu.
Wieluń, 10.9 — Na jednym z niestrzeżonych przejazdów kolejowych około wsi Jaśki pow. wieluńskiego, miał miejsce tragiczny wypadek, który pociągnął za sobą śmierć 73 letniej Marianny Tokarskiej, zamieszkałej we wsi Łyskornia, pow. wieluńskiego, staruszka idąc na odpust wzdłuż toru, w pewnym momencie przechodziła przez przejazd, a będąc głucha nie słyszała nadjeżdżającego pociągu osobowego, który wpadł na nią zabijając na miejscu. Jest to już drugi śmiertelny wypadek na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, gdyż jak już pisaliśmy w pierwszych dniach bm. poniosła tam śmierć 15-to letnia Marianna Prugat.

Głos Chłopski 1948 nr 219 

Sprawa budowy szkoły w Białej
Od dłuższego czasu aktualna jest sprawa budowy szkoły zbiorczej w Białej. Wynurzały się w międzyczasie rozmaite trudności, między innymi sprawa przydziału planu pod budowę. Ale obecnie mamy to za sobą, przydzielono bowiem 2 ha ziemi na budowę szkoły.
Obecnie jednak wysunęła się nowa kwestia. Otóż wieś Łyskornia wystąpiła z projektem budowy szkoły zbiorczej na swoim terenie i domaga się przydziału kredytów gminnych i powiatowych przeznaczonych dla Białej.
Jestem zdania, że o ile ma już powstać szkoła zbiorcza, to raczej w Białej, która posiada około 400 dzieci podczas gdy Łyskornia ma zaledwie 100.
W zasadzie budowa szkoły w Białej jest już rozstrzygnięta uchwałą GRN., jednakże ostatnie wystąpienie gromady Łyskornia przyczyni się napewno do przewlekania tej sprawy, a moim zdaniem jest to kwestia paląca i dlatego zwracam się tą drogą do odpowiednich czynników (Powiatowa Rada Narodowa, Starostwo i Inspektorat Szkolny), by się zajęły tak ważnym dla nas zagadnieniem.
Zaskurska Alfreda


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz