-->

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Leonów / Puczniew-Leonów

Leonów, kolonia położona w gminie Puczniew, wzmiankowana w artykule z czasopisma "Godzina Polski" z 1918 roku. 

Wikipedia:
Puczniew-Leonów-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie pabianickim, w gminie Lutomiersk. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.

1992 r.

Godzina Polski 1918 nr 38

Krwawy napad bandycki.
Nocy onegdajszej około godziny 1-ej i pół, do mieszkania kolonisty Pawła Gajtka w kolonji Leonów gm. Puczniew, wtargnęło pięciu uzbrojonych bandytów. Prócz gospodarza w mieszkaniu znajdowała się chora żona. Bandyci zażądali wydania im pieniędzy i kosztowności. Gdy Gajtka odmówił, twierdząc, iż nie posiada tego, bandyci poczęli w ohydny sposób znęcać się nad małżeństwem. Widząc jednak, iż i to nie pomaga, bandyci kilku uderzeniami tępem narzędziem i w głowę zabili Gajtkę. Następnie bandyci, grożąc i chorej kobiecie śmiercią, poczęli ją bić również. Gajtkowa widząc trupa męża, wskazała skrytkę, w której znajdowały się pieniądze. Bandyci zrabowali wszystko, co się dało, nie wyłączając nawet garderoby, poczem spokojnie opuścili mieszkanie. Zawiadomiono władze w Konstantynowie, skąd przybyła wnet żandarmerja polowa, która zaczęła energiczne poszukiwania.

Dziennik Łódzki 1968 nr 195

Nauka na przyszłość wynikiem tragedii w Leonowie
We wsi Leonów w pow. łódzkim doszło przedwczoraj do tragedii. Schodząc do kilkunastometrowej studni, stracili przytomność i ostatecznie ponieśli śmierć H. Gajdka i T. Owczarek. Jak przypuszczano, w studni mógł się wydzielać gaz metan, który nie posiada zapachu i dlatego jest szczególnie groźny.
Wczoraj, na miejsce tragedii udali sie pracownicy Woj. Stacji San.-Epid., w celu pobrania próbek powietrza ze studni i dokonania analizy. Jak nas poinformowano, ze studni nie wydzielał się żaden gaz trujący. W głębokim wykopie zagęścił się tylko dwutlenek węgla, znajdujący się także w powietrzu atmosferycznym. Zgęszczenie było tak duże, że spowodował on szybką utratę przytomności u T. Owczarka i następnie u spieszącego mu na pomoc H. Gajdki.
Pracownicy Stacji San.-Epid. poinformowali nas także, że dwutlenek węgla w zgęszczeniu wyższym niż w powietrzu atmosferycznym znajduje się we wszystkich głębokich wykopach. Wiedzą o tym fachowcy zajmujący się ich wykonywaniem i nigdy nie schodzą w dół bez zabezpieczenia pozwalającego na szybkie wydobycie ich na powierzchnię. W tym wypadku przyczyną tragedii stała się nieświadomość i brak odpowiedniego zabezpieczenia.
Z wypadku w Leonowie można i trzeba wyciągnąć poważną naukę na przyszłość. Tym bardziej, że stosunkowo nie tak dawno, bo przed mniej więcej dwoma laty zdarzył się podobny w skutkach wypadek w Bełchatowie. Budowy studni nadzorują powiatowe Wydziały Gospodarki Wodnej przy głębokości wykopu powyżej 30 m., a Wydział Wojewódzki powyżej 60 m., reszta studni o głębokości do kilkunastu metrów wykonywana jest w większości systemem gospodarczym. Wypadek w Leonowie wskazuje, że wypadałoby zająć się i tymi studniami. Nadzór San.-Epidu. — dotyczący jedynie jakości wody, nie wydaje nam się wy starczający.

(er)

czwartek, 12 stycznia 2017

Poradnik dla Handlujących oraz dla Gospodyń i Mniejszych Posiadaczy Rolnych (1890-92)



Poradnik dla Handlujących oraz dla Gospodyń i Mniejszych Posiadaczy Rolnych. Dodatek do czasopisma „Zorza”. Wychodził w Warszawie raz na tydzień w latach 1890-92. Na łamach gazety znalazłem informacje o następujących miejscowościach:


1891-Gajewniki (13), Krzemieniew (13), Męka (34)

Poradnik dla Gospodyń i dla Mniejszych Posiadaczy Rolnych (1882-1890)


Poradnik dla Gospodyń i dla Mniejszych Posiadaczy Rolnych, dodatek do czasopisma „Zorza”. Tygodnik ukazywał się w latach 1882-1890 w Warszawie. Na łamach gazety znalazłem informacje związane z następującymi miejscowościami:

1885-Pątnów (16)
1887-Załęcze (22)
1888-Klonowa (45)
1889-Goszczanów (24)

Panorama (1924-1933)


Panorama, dodatek "Ilustrowanej Republiki". Ukazywała się pod różnymi tytułami w latach 1924-1933. Znalazłem informację dotyczącą następującej miejscowości.

1932-Lutomiersk (17 lipiec Panorama. Ilustracja tygodniowa)

niedziela, 18 grudnia 2016

Przegląd Biblijograficzno-Archeologiczny (1881-1883)



Przegląd Biblijograficzno-Archeologiczny, dwutygodnik wydawany w Warszawie w latach 1881-83 (Bibliografia Estreichera podaje ze znakiem zapytania rok 1884, jako ostatni rok ukazywania się czasopisma). Redaktorem gazety był Cezary Wilanowski. Przejrzałem dostępne tomy 1 i 2 z roku 1881. Znalazłem informacje o następujących miejscowościach:

1881-Woleń t.2 str. 236-237

piątek, 16 grudnia 2016

Prewenda strumień

Prewenda, nazwa używana w odniesieniu do rzekomego dopływu rzeki Warty, w okolicy miasta Sieradza. Nadmienić należy, że na obszarze Sieradza istniał folwark o nazwie Prebenda vel Szkaplerz. Hipotetycznie nazwa Prewenda mogłaby być zamiennym, lub dawniejszym określeniem strumienia Krasawa przepływającego przez historyczne centrum Sieradza i wpadającego do rzeki Żegliny, będącej do XIX wieku pierwotnym korytem rzeki Warty.

Kaliszanin 1876 nr 19

Korespondencja Kaliszanina
Sieradz dnia 25 lutego 1876 r.
Wezbranie wody i wystąpienie jej z koryta rzeki skutkiem odwilży i spływania lodów jest obecnie, jak wyczytać można z pomieszczanych w gazetach depeszach telegraficznych, powszechną klęską. Na wspomnienie, że i nasz Sieradz teraz dotknięty został powodzią, jakiej już od kilku lat niepamiętamy, zaledwie zebrać mogę rozpie­rzchłe myśli, na widok wcale niemiłego obrazu, aby przedstawić go czytelnikom „Kaliszanina".
Jeszcze w dniu 20 b. m. mieszkańcy niżej po­łożonych części miasta z obawą patrzeli z okien swych komnat na powoli przybierającą Prowendę (odnogę rzeki Warty, wpadającą doń w Sieradzu); Zwiastowało to im bowiem większe nieszczęście, lecz pomimo niezwłocznie przedsięwziętych środków zaradczych, w celu usunięcia niebezpieczeństwa, wszystko okazało się bezskutecznem; prze­straszeni mieszkańcy szalejącym żywiołem, zaledwie opuścić zdołali mieszkania, gdy woda dostała się do wnętrza niektórych domów. Wkrótce nadbrzeżna część miasta, jakoteż przyległe jej ogrody, pastwiska, a także szlachtuz miejski i t. d.
stały pod wodą. Również wiele wiosek nadbrzeż­nych bardzo od wody ucierpiały.

Oprócz małoznaczącego uszkodzenia pierwszego taryfowego mostu od strony miasta i młyna wodnego w Dzigorzewie znajdującego się, dotychczas nie słychać o żadnych większych spustoszeniach.(...).

Kurjer Warszawski 1880 nr 180

— Donoszą nam z różnych stron kraju o szkodach zrządzonych przez deszcze zbyt ulewne i zbyt ciągłe, które wielce zbiorom przeszkadzają. Obecnie otrzymaliśmy także wiadomość z pod Sieradza, że od przeszło tygodnia trwające deszcze sprawiły, iż zżęte zboże, którego zwieźć nie zdążono, na polu wyrasta, przez co wiele szkód czynią. Wody rzek tamtejszych, a mianowicie Warty i jej przypływu t. z. Prewendy, silnie wezbrały.