Zajączkowski:
Woleń -pow. kaliski
1) 1390 T. Sir. I f. 16, 32: Wolena, Swolen -Dobeslaus de W., Stephanus de S.
2) XVI w. Ł. II, 58: Volyen - villa, par. Błaszki, arch. kaliski. 3) 1496 P. 171: Volyen - par. jw. pow. i woj. sieradzkie. 1511-1518 P. 180: Wolien-jw. 1535 P. 315: Volien-wł. szl., jw. 1553-1576 P. 219: Wolen- jw. 4) XIX w. SG XIII, 827: Woleń-wś i folw., par. i gm. Błaszki, pow. kaliski.
1) 1390 T. Sir. I f. 16, 32: Wolena, Swolen -Dobeslaus de W., Stephanus de S.
2) XVI w. Ł. II, 58: Volyen - villa, par. Błaszki, arch. kaliski. 3) 1496 P. 171: Volyen - par. jw. pow. i woj. sieradzkie. 1511-1518 P. 180: Wolien-jw. 1535 P. 315: Volien-wł. szl., jw. 1553-1576 P. 219: Wolen- jw. 4) XIX w. SG XIII, 827: Woleń-wś i folw., par. i gm. Błaszki, pow. kaliski.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Woleń, województwo
Kaliskie, obwód Kaliski, powiat Wartski, parafia Błaszki, własność
prywatna. Ilość domów 4, ludność 33, odległość od miasta
obwodowego 3 3/4.
Tabella
miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Woleń, województwo
Kaliskie, obwód Kaliski, powiat Wartski, parafia Błaszki, własność
prywatna. Ilość domów 7, ludność 35, odległość od miasta
obwodowego 3.
Słownik Geograficzny:
Woleń, wś i folw., pow. kaliski, gm. i par. Błaszki, odl. od Kalisza 25 w.; wś ma 5 dm., 128 mk.; fol. 3 dm., 61 mk. W r. 1827 były dwie części, jedna miała 4 dm., 33 mk., druga 7 dm., 35 mk. Na obszarze wsi, przy drodze do wsi Gołków prowadzącej, przy kopaniu żwiru, znaleziono w r. 1881 kilka urn z popiołami, w głębokości 11 łokcia. W r. 1886 folw. W. lit. A. B. C. rozl. mr. 309: gr. or. i ogr. mr. 285, łąk mr. 14, nieuż. mr. 10; bud. mur. 3, drew. 9; płodozmian 13-pol., pokłady torfu. Wś W. os. 21, mr. 25. Na początku XVI w. dziesięciny z łan. km. i folw. dawano pleb. w Błaszkach (Łaski, L. B., II, 58). W r. 1553 było tu 3 łany km., a r. 1576 były 3 łany i 2 zagr. (Pawiń., Wielk., II, 219). Br. Ch.
Spis 1925:
Woleń, wś i folw., pow. kaliski, gm. Błaszki. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 8, folw. 5. Ludność ogółem: wś 38, folw. 111. Mężczyzn wś 16, folw. 51, kobiet wś 22, folw. 60. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 38, folw. 111. Podało narodowość: polską wś 38, folw. 111.
Wikipedia:
Woleń-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Błaszki.W latach 1975-1998 miejscowość położona była w województwie sieradzkim.
1992 r.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1822 nr 28
Assessor Applikant Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego.
Z mocy Wyroku Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego Wydziału Igo pod dniem 19. Czerwca r. b. zapadłego, podaię do publiczney wiadomości iż wieś Woleń Litt. A. B. w Powiecie Wartskim położona, poczynaiąc od S. Jana Chrzciciela r. b. na lat trzy przez licytacyą w dzierzawę w dniu 22. Lipca r. b. o godzinie 3. z południa wypuszczona zostanie w Sali Audyencyonalney Trybunału Kaliskiego. O warunkach licytacyinych każdego czasu u podpisanego Delegowanego dowiedzieć się można.
Kalisz dnia 6. Lipca 1822. r.
(podp.) Anton Kowalski, Deleg.
Z mocy Wyroku Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego Wydziału Igo pod dniem 19. Czerwca r. b. zapadłego, podaię do publiczney wiadomości iż wieś Woleń Litt. A. B. w Powiecie Wartskim położona, poczynaiąc od S. Jana Chrzciciela r. b. na lat trzy przez licytacyą w dzierzawę w dniu 22. Lipca r. b. o godzinie 3. z południa wypuszczona zostanie w Sali Audyencyonalney Trybunału Kaliskiego. O warunkach licytacyinych każdego czasu u podpisanego Delegowanego dowiedzieć się można.
Kalisz dnia 6. Lipca 1822. r.
(podp.) Anton Kowalski, Deleg.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1841 nr 119
(N. D. 2528.) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Kaliskiej.
Ogłasza się wiadomość otwarcia
spadku:
2. Po Antonim Otworskim co do summy
4,000 złp. w dziale IV. pod Nr 1 na dobrach Woleń lit: A. B. w
Powiecie Wartskim położonych wpisanej z wyznaczeniem półrocznego
terminu na dzień 8 (20) Grudnia 1841 roku godzinę 9tą zrana tu do
kancellaryi podpisanego Rejenta, celem zgłoszenia się do spadków
tych interessowanych pod prekluzyą dla niestawających.
Kalisz dnia 17 (29) Maja 1841 roku.
Mikołaj Basiński.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1844 nr 261
(N. D. 5847) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiéj Gubernii Kaliskiéj.
Do ukończenia postępowania spadkowego
:
1) Po Andrzeju Stokowskim jako
współwłaścicielu dóbr Woleń części lit: A. B w Okręgu
Wartskim położonych.
2) Po Konstantym Mycielskim wierzycielu
części summ rs. 1800 i rs. 243 k. 75 na dobrach Wollin części
lit: C. w Okręgu Wartskim leżących hypotecznie zabezpieczonych.
(...) Wyznacza termin w Kancellaryi Ziemiańskiej w
Kaliszu na dzień 19 (31) Maja 1845 r.
Kalisz d. 27 Paździer: (8 Listop:)
1844 r.
Nepomucen Wojciechowski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1856 nr 108
(D. N. 2594) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
2. Franciszka Michalskiego, co do prawa
sześcioletniej dzierżawy dóbr Rzechta i Drużbin z Ogu
Szadkowskiego w dziale III pod N. 7 wykazu tychże dóbr zapisanego,
oraz co do współwłasności sum rs. 1125, w dzialе III ad N. 1
wykazu dóbr Roguźno i Ruda z Ogu Sieradzkiego, i rs. 900 w dziale
IV pod N. 6 wykazu dobr Wołeń lit, A. B. z Ogu Wartskiego
zabezpieczonych.
Ogłasza się postępowanie spadkowe,
do regulacyi którego oznaczam termin na d. 10 (22) Listopada 1856 r.
w Kancellaryi hypotecznej w Kaliszu.
Kalisz d. 21 Kwiet. (3 Maja) 1856 r.
Józef Miklaszewski.
Kurjer Warszawski 1856 nr 289
Wnastępujących miejscach w Królestwie
były pożary, w skutku których spaliły się: W gminie Woleń
Powiecie Kaliskim, 2 stodoły, obora i owczarnia, ubezpieczone na rs.
1,090. Strata pogorzelca w ruchomościach, wynosi około rs. 4,100.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1860 nr 259
(N. D. 5629) Sąd Policyi
Prostej Okręgu Wartskiego
Wzywa wszelkie
władze nad bezpieczeństwem w kraju czuwające, aby na Celestyna
Sierakowskiego byłego włodarza z wsi Wolenia
Ogu Wartskiego o kradzież obwinionego obecnie przed wymiarem
sprawiedliwości się ukrywającego baczną zwracały uwagę i wrazie
wyśledzenia ujęły go i pod silną strażą Sądowi tutejszemu lub
też Sądowi poprawczemu Kaliskiemu odstawić zechciały. Rysopis lat
30, wzrostu średniego, włosów na głowie szatyn, oczu niebieskich,
ust i nosa miernych.
Warta 30 Paźdz. (12
Listop) 1860 r.
Podsędek, Grabowski.
Dziennik Powszechny 1863 nr 272
(N. D. 5657) Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej Gubernji Wrszawskiej w Kaliszu.
Zawiadamiam, iż toczy się
postępowanie spadkowe:
2. po Franciszku Michalskim, jako
współwłaścicielu sumy rs. 1650 na dobrach Stryje Paskowe z Okręgu
Szadkowskiego pod Nr. 13, i właściciela sumy rs. 825 na dobrach
Woleniu lit. A. B. z Okręgu Wartskiego pod Nr. 8, a na dobrach
Woleniu lit. C, z tegoż Okręgu pod Nr. 14 w dziale IV. wykazu z
procentem zahypotekownnych; oraz że do regulacji tych spadków
oznaczony jest termin na dzień 1 (13) Czerwca 1864 r. w mej
Kancelarji urzędowej w mieście Kaliszu.
Kalisz d. 1 (13) Listopada 1863 r.
Edward Milewski.
Dziennik Warszawski 1864 nr 224
LISTY GOŃCZE.
(N. D. 4245) Sąd Poprawczy Wydziału
Kaliskiego.
Wzywa wszelkie Władze nad
bezpieczeństwem w kraju czuwające, aby na Tomasza Łysego v.
Józefiaka, oraz na Wojtka z nazwiska niewiadomego, którzy w dniu 20
Stycznia r. b. w karczmie Faut do wsi Wolenia należącej, w skutek
zaszłej bójki, na osobie Marcina Szymańskiego, Bambrem zwanego
dopuścili się pobicia przez które to pobicie Szymański następnego
dnia życie zakończył, obecnie z pobytu niewiadomych, i przed
wymiarem sprawiedliwości ukrywających się baczne oko zwracały, a
wrazie ujęcia ich Sądowi tutejszemu lub najbliższemu pod strażą
odstawiły.
Rysopis Tomasza Łysego v. Józefiaka
jest następujący: lat ma 49, wzrost średni, twarz okrągła
rumiana, oczy niebieskie, włosy blond, nos i usta mierne, nieco
łysy, zaś rysopis Wojtka z nazwiska niewiadomego, wiadomym nie
jest.
Tyniec p. Kaliszem d. 8 (20) Sierp.
1864 r.
Sędzia Prezydujący Ruprecht.
Kurjer Warszawski 1866 nr 288
Komisja Likwidacyjna w Królestwie
Polskiem, podaje do powszechnej wiadomości, iż wynagrodzenia
likwidacyjne: w ilości rs. 533 k. 50, przypadające na mocy
rozporządzenia Komisji z dnia 9 (21) Grudnia r. b., Antoniemu
Stokowskiemu, właścicielowi dóbr Woleń A. B. C., położonych w
Gubernji Warszawskiej, Pcie Kaliskim, Gminie Błaszki, wysłane
zostało do Kassy Powiatu Kaliskiego, celem wypłaty komu należy.
Dziennik Warszawski 1867 nr 63
(N. D. 1498). Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej przy Trybunale Cywilnym w Kaliszu.
Zawiadamia, iż toczy się postępowanie
spadkowe:
1. po Zuzannie z Jemiołkowskich
Michalskiej, jako właścicielce sumy rs. 1,350 lokowanej w dziale IV
wykazu hypotecznego pod Nr. 8 na dobrach Woleniu A. B., oraz pod Nr.
14 na dobrach Woleniu C. obojgu w Powiecie Turekskim położonych,
oraz jako po właścicielce sumy rs 1,200 na pierwszych dobrach pod
N. 9, a na ostatnich pod Nr. 15, wreszcie jako po właścicielce sumy
rs. 135 na ostatnich dobrach pod Nr. 10 w dziale IV lokowanych, z
których, do dwóch pierwszych sum odnosi się warunek w dziale III
pod Nr. 3 dóbr Woleń A. B. zamieszczony;
2. po Marjanie Michalskiej, jako
właścicielce sumy rs. 1,650 ubezpieczonej na rzeczonych dobrach
Woleniu, mianowicie na części A. B. pod Nr. 8, a na części C. pod
Nr. 14 w dziale IV i warunku w dziale III pierwszych dóbr pod Nr. 3
zamieszczonego;
(…) tudzież że do uregulowania
wszystkich tych spadków termin na dzień 18 (30) Września 1867 r. w
mej Kancelarji urzędowej w mieście Kaliszu oznaczony został.
Kalisz d. 22 Lutego (6 Marca) 1867 r.
Edward Milewski.
Dziennik Warszawski 1868 nr 50
N. D. 1447. Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej w Kaliszu.
Zawiadamiam, że otworzyły się spadki
po zmarłych: 1. Magdalenie z Kurczewskich Mycielskiej, co do sumy
rsr. 450. na dobrach Woleń część C. z powiatu Kaliskiego, w
Dziale IV pod Ν. 12a lokowanej; (…) oraz, że do regulacji
takowych spadków, oznaczony został termin na dzień 17 (29)
Września 1868 r. w mej Kancelarji urzędowej w mieście Kaliszu.
Kalisz dnia 23 Lutego (6 Marca) 1868 r.
Edward Milewski.
Dziennik Warszawski 1869 nr 240
N. D. 8183. Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
3. Józefy Sierakowskiej co do sumy rs.
60 w dziale IV pod Nr. 12b, na dobrach Woleń Lit. C, z Okręgu
Wartskiego lokowanej;
(…) otworzyły się spadki, do
regulacji których wyznaczony został termin przed czyniącym
Rejentem i w jego Kancelarji na dzień 5 (17) Maja 1870 r. godzinę
10 z rana.
Kalisz dnia 11 (23) Października 1869
r.
Wilhelm Grabowski.
Dziennik Warszawski 1871 nr 281
N. D. 9 Rejent Kancelarji Ziemiańskiej
w Kaliszu.
Po śmierci: 1. Kazimierza
Stopierzyńskiego, wierzyciela summ a) rs. 3542 na dobrach Woleniu, z
Okręgu Wartskiego, w Dziale IV, pod Nr. 2*, i b) rs. 5839 kop. 38 i
pół na dobrach Czernice, z Okręgu Wieluńskiego, w Dziale IV pod
Nr. 32 g. ubezpieczonych.
(...) otworzyły się spadki do
regulacji których wyznaczam termin przed sobą na dzień 7 (19)
Kwietnia 1872 r. w Kancelarji mojej w Kaliszu.
Kalisz d. 13 (25) Września 1871 r.
Józef Jezierski.
*nieczytelne
Kaliszanin 1873 nr 44
Katalog kościołów i duchowieństwa djecezji Kujawsko-Kaliskiej na r. b. podaje, że w dekanacie kaliskim jest 34 parafij, mianowicie:
3) Błaszki miasto, kościół p. w. Św. Anny, wymurowany w. r. 1779 przez Ignacego Lipskiego; na cmentarzu jest kaplica p. w. Śgo Jana Ewang. Parafja ta liczy 4350 dusz. Do niej należą: m. Błaszki, wsie: Żelisław, Bukowina, Bronczyn (z kaplicą N. M. P.), Gzików, Chrzanowice, Borysławice, Kokoszki, Wójcice, Kołdów, Woleń, Domaniew, Maciszewice, Kociołki, Jadamki, Kwasków, Kostrzewice, Zawady, Smaszków. Proboszczem tej parafji od r. 1853 jest Wjks. Tomasz. Piskorski (ur. r. 1817, kapłan od r. 1840), wikarym od r. 1872 ks. Mikołaj Karwaciński, reformat (ur. r. 1834, kapłan od r. 1861.
Dziennik Warszawski 1873 nr 119
N. D. 3445. Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej w Kaliszu.
Po zgonie:
5 Władysława Stopierzynskiego
właściciela nieruchomości we wsi Tyńcu pod Kaliszem pod Nr. 27 i
28 położonych, oraz wierzyciela sum a)rs. 4964 k. 58 b) rs. 2838 k.
89 na dobrach Czernice z okręgu Wieluńskiego wdziale IV pod N. 32a
i 32g ad a ubezpieczonych, do których przywiązany jest warunek w
dziale III pod N. 15 stojący oraz c) rs. 4561 k. 20 na dobrach
Woleniu z okręgu Wartskiego pod Nr. 3а, (…)
(...)otworzyły się
spadki, do regulacji których wyznaczam termin przed sobą w
Kancelarji mej w Kaliszu na dzień 8 (20) Grudnia 1873 r. godzinę 10
z rana.
Kalisz d. 29 Maja (10 Czerwca) 1873 r.
Józef Jezierski.
Przegląd
Biblijograficzno-Archeologiczny 1881 t. 2
Do Gaz. Warsz. piszą pod datą 30
sierpnia r. b. z kaliskiego o odkryciu archeologicznem, które
dokonano pod koniec zeszłego miesiąca we wsi Woleń, w blizkości
Błaszek. W pobliżu Wolenia ciągnie się dlugiem pasmem wyniosłość
żwirowa, w której przy kopaniu żwiru dla użytku gospodarskiego, w
głębokości 1 1/2 łokcia, znaleziono trzy urny otoczone
kamieniami. Robotnicy, sądząc, że znaleźli skarb, rozbili dwie z
nich; trzecią zaniesiono do dworu, lecz i ta rozpadla się na części
w ten jednak sposób, iż oklejenie nie przedstawiało żadnej
trudności. Urna ta jest palona, glazurowana bez ozdób, chyba za nie
policzyć kreski porobione w różnych kierunkach na powierzchni.
Zdaje się, że jest zrobioną z gliny pomieszanej ze żwirem. Dalsze
poszukiwania będą robione dopiero w roku przyszłym. W wspomnionem
miejscu po raz pierwszy dopiero zrobiono podobne odkrycie.
Kurjer Warszawski 1881 nr 207
= Odkrycie archeologiczne.
Do Gaz. Warsz. piszą pod datą 30
sierpnia r. b. z kaliskiego o odkryciu archeologicznym, które
dokonano pod koniec zeszłego miesiąca we wsi Woleń, w blizkości
Błaszek.
W pobliża Wolenia ciągnie się
długiem pasmem wyniosłość żwirowa, w której przy kopaniu żwiru
dla użytku gospodarskiego, w głębokości l 1/2 łokcia, znaleziono
trzy urny, otoczone kamieniami...
Robotnicy, sądząc, że znaleźli
skarb, rozbili dwie z nich; trzecią zaniesiono do dworu, lecz i ta
rozpadła się na części w ten jednak sposób, iż oklejenie nie
przedstawiało żadnej trudności.
Urna ta jest palona, glazurowana bez
ozdób, chyba że za nie policzyć kreski porobione w różnych
kierunkach na powierzchni.
Zdaje sie, żejest zrobioną z gliny
pomięszanej ze żwirem.
Dalsze poszukiwania będą robione
dopiero w roku przyszłym.
W wspomnionem miejscu po raz pierwszy
dopiero zrobiono podobne odkrycie.
Kurjer Warszawski 1884 nr 340
= Pożar.
W nocy z dnia 25-go na 26-ty z. m., we
wsi Wolin, w powiecie kaliskim, z niewiadomej przyczyny pomiędzy
zabudowaniami dworskiemi, wynikł pożar, który ogarnąwszy
wszystkie budynki, zniszczył je wraz z krescencją, oraz inwentarzem
martwym.
W płomieniach zginęło 400 sztuk
owiec i kilkanaście koni.
Spalone budynki ubezpieczone były na
rs. 1.350.
Ogółem straty wynoszą około 20,000
rs.
Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1894 nr 38
Przemysł mleczarski.
W d. 15-ym z. m. w urzędzie gminnym w Błaszkach odbyła się narada okolicznych ziemian.
Przedmiotem obrad był projekt założenia wielkiej mleczarni w dobrach Borysławice.
Właściciel tego majątku, p. Stefan Arnold, zbuduje wielką centryfugę parową pod kierunkiem specjalisty z Oldenburga.
Roboty około jej budowy mają być ukończone już w maju r. b., obok centryfugi założony będzie chlew na 100 wieprzy do tuczenia.
Do centryfugi tej całą produkcję mleka dostarczać mają dominia: Bronczyn, Stok, Gzików, Główczyn, Suliszewice, Maciszewice, Woleń, Smaszków, Zawady, Dziebendów, Słomków, Łubna, Gruszczyce, Żelisław, Emiljanów, Równa, Kobierzysko, Smardzew, Nacesławice, Świnice, Trzebiny, Stace i Szczytniki, które wszystkie razem posiadają około 600 krów.
Kontrakt ma podpisać także p. Greve z Biskupic, posiadający około 100 krów.
Cena mleka, dostarczanego do mleczarni, ustanowiona została na lat sześć w miesiącach: maju, czerwcu, lipcu i sierpniu po 12 kop. za garniec czterolitrowy: we wrześniu, październiku, marcu i kwietniu po 14 kop.; w listopadzie, grudniu, styczniu i lutym po 16 kop.
Dostawcy mleka do każdych 100 rs., wziętych na dostarczone mleko, mają dodać po 1 1/2 korca kartofli dla wieprzów.
Gazeta Kaliska 1894 nr. 102
Szczęśliwiej zakończył się wypadek w Woleniu, majątku p.
Gutowskiego. Z wtorku na środę w nocy usłyszano we dworze stukanie do okna i wołanie, iż „dziewczyny
zagorzały!" Córki pp. G. pośpieszyły do oficyny, gdzie mieszka służba
dworska i zastały cztery dziewczyny, leżące prawie już bez przytomności. Dzięki
energicznemu ratunkowi niebezpieczeństwo usunięto.
Przyczyną było zawczesne zasunięcie blachy, zanim drzewo dobrze się spaliło.
Cztery położyły się spać, piąta zaś zajęta była robotą swoją i ta, słysząc jęki
swych towarzyszek i sama czując co chwila zwiększający się szum w głowie,
wreszcie mdłości, dobywszy reszty sił, pobiegła donieść o wypadku.
Gazeta Kaliska 1897 nr. 39
Wypadki. W folwarku Woleń, pod
Błaszkami, 16-letnia Marjanna Andrzejczak, przechodząc przez kierat, obracający
młockarnię, została pochwycona za suknię i powalona na ziemię, przyczem uległa
złamaniu kości udowej i obrażeniom po całem ciele. Ranną, po opatrzeniu na
miejscu, odwieziono do tutejszego szpitala Św. Trójcy na kurację.
Gazeta Kaliska 1903 nr 78
Do majątku
Woleń-Maciszewice pod Błaszkami, potrzebny jest od 1 go lipca r. b.
Rządca-agronom z dobremi świadectwami, lub rekomendacjami.
Gazeta Kaliska 1907
nr 57
Nagły zgon. We wsi
Woleń, w pow. kaliskim, zmarł nagle Kazimierz Maciołek, lat 67.
Gazeta Kaliska 1907 nr 193
Od pioruna.
Na polach majątku Woleń, w pow kaliskim, piorun zabił Wawrzyńca
Walczaka, lat 47.
Zorza (Pobudka) 1908 nr 27
— Burza. Donoszą nam, że w
okolicach Warty gub. kaliskiej szalała wielka burza z ulewą, i
piorunami. W Warcie od pioruna zginęło 2 ludzi i w Woleniu pod
Błaszkami jeden. Dziwnym trafem; wszyscy trzej zabici byli
dzierżawcami sadów owocowych.
Gazeta Leśna i Myśliwska 1913 nr 4
Dnia 18 b. m. odbyło
się polowanie u p. Bronisława Gutowskiego na Woleniu,
Maciszewicach i Golkowie, gub. kaliskiej. W dziesięć strzelb zabito
128 zajęcy, 21 kuropatw, bażanta i sowę. Najwięcej na rozkładzie
miał p. Józef Gutowski z Warszawy, a mianowicie 15 zajęcy i 13
kuropatw. Zajęcy w tym roku niewiele.
Łowiec Polski 1913 nr 5
D. 18-go z. m.,
odbyło się polowanie u p. Bronisława Gutowskiego na Woleniu, Maciszewicach i Golkowie, gub. kaliskiej. W 10 strzelb
zabito 128 zajęcy, 21 kuropatw, bażanta i sowę. Najwięcej na
rozkładzie miał p. Józef Gutowski z Warszawy, a mianowicie: 15
zajęcy i 13 kuropatw. Zajęcy w tym roku niewiele.
Obwieszczenia Publiczne 1924 nr 84
Do rejestru handlowego,
Działu B, sądu okręgowego w Kaliszu w dniu 18 sierpnia 1924 r.
wciągnięto pod Nr 102:
Spółka Rolniczo -
Handlowa „Rolnik Sieradzki" spółka z ograniczoną
odpowiedzialnością w Sieradzu, przy szosie Złoczewskiej. Celem
przedsiębiorstwa jest handel wszelkiemi artykułami w granicach
Polski, wwóz towarów do kraju lub wywóz na rachunek własny i
na zlecenie osób trzecich. Wspólnikami są: 1) Czesław Psarski,
zam. w maj. Woleń, pow. Kaliskiego; 2) Tadeusz Siądalski, zam. w
Sieradzu; 3) Antoni Komar — w Sieradzu, i 4) Franciszek Komornicki
w Piwonicach, pow. Kaliskiego. Kapitał zakładowy całkowicie
wpłacony, wynosi 20 000 zł., podzielony na 20 udziałów po 1.000
zł. każdy, z których posiadają: 1) Czesław Psarski—9 udziałów;
2) Franciszek Komornicki — 1 udział; 3) Tadeusz Siądalski —
5 udziałów i 4) Antoni Komar — 5 udziałów. Zarządcami
spółki są: 1) Czesław Psarski, zam. w maj. Woleń, pow.
Kaliskiego i 2) Tadeusz Siądalski, zam. w Sieradzu. Do kompetencji i
obowiązków zarządu należy prowadzenie wszystkich interesów
spółki. Akcepty, prokury i wszelkie plenipotencje winny być
podpisywane przez obydwóch zarządców pod stemplem firmy a
cesje na przekazach i zaliczeniach, czeki, żyra na wekslach,
korespondencja, kwity z odbioru pieniędzy, towarów, listów,
przesyłek wszelkiego rodzaju z poczty, telegrafu dróg żelaznych,
przystani, urzędów celnych i osób prywatnych podpisywane będą
pod stemplem firmy przez jednego z członków zarządu. Firma jest
spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, zawiązaną na
podstawie aktu, sporządzonego d. 14 sierpnia 1924 r. Nr 543, przed
notarjuszem Karolem Wyganowskim w Kaliszu na lat 3, licząc od
15 sierpnia 1924 roku z prawem automatycznego przedłużania się
spółki na dalsze trzechlecia i następnie z roku na roku, o ile na
pół roku przed upływem terminu spółki, żaden ze wspólników w
drodze urzędowej nie zażąda rozwiązania spółki lub
wypowiedzenia dalszego udziału w spółce.
Echo Łódzkie 1929 maj
Dwie kwitnące zagrody strawił ogień. Łódź,
15 maja. Wczoraj wieczorem we wsi Woleń, gminy Błaszki pod Kaliszem
wybuchł pożar, który strawił doszczętnie dwie zagrody, a
mianowicie Władysława Jaworowskiego i Józeła Panwilasa. Oprócz
zabudowań spaliły się dwie krowy i kilka sztuk nierogacizny.
Straty sięgają wysokości kilkunastu tysięcy złotych. Przyczyny
pożaru narazić nie ustalono. Energiczne dochodzenie w tym kierunku
prowadzi policja. W czasie trwania akcji ratunkowej jeden ze
strażaków, niejaki Malec uległ ogólnym poparzeniom. Przewieziono
go do szpitala, gdzie walczy ze śmiercią.
Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 98
Komornik sądu
powiatowego w Błaszkach, z siedzibą w m. Kaliszu, przy ulicy
Pułaskiego 13, na zasadzie art. 1146 U. P. C., obwieszcza, że w
dniu 13 lutego 1931 roku, o godzinie 10 z rana, w sali posiedzeń
wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu sprzedawane będą
w drodze działów 2 osady, a mianowicie: 1) osada położona we
wsi Kołdów, gm. Staw,
pow. kaliskiego, pod Nr. tabeli 5, przestrzeni 6 morg 12 i pół
pręt., na której zasiano 2 korce żyta, zasadzono 5 korcy
ziemniaków, znajduje się dom mieszkalny i stodoła razem z oborą i
2) osada położona we wsi Woleń, gm.
Błaszki, zapisana w tab. likw. pod Nr. 15
przestrzeni 5 morg. 119 pręt., na której zasiane jest 1 m. owsa 1/4
m. seradeli. Do osad tych należy jałówka 1 i pół roczna, wóz,
pług, brona i drabina na dach.
Osady powyższe stanowią
masę spadkową po Wawrzyńcu Plesiaku i należą do Wincentego
Plesiaka w 5/6 cz. i Anieli Smolarkowej w 1/6 cz., w zastawie nie
znajdują się, książki hipotecznej nie mają, są w posiadaniu
Wincentego Plesiaka, sprzedawane będą w całości według
protokółu zajęcia z dnia 15 kwietnia 1930 r., w drodze
działów, na żądanie Anieli Smolarkowej.
Licytacja obydwóch osad
rozpocznie się od sumy 13.000 zł., za złożeniem wadjum w
kwocie 10 proc. i dowodu o pochodzeniu włościańskiem.
Akta, tyczące się
sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego
sądu okręgowego w Kaliszu.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/17/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Kaliskiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
II. Obszar gminy wiejskiej Błaszki dzieli
się na gromady:
12. Maciszewice, obejmującą: wieś Maciszewice I, wieś Maciszewice II, folw. Maciszewice I, folw. Maciszewice II, folw. Maciszewice III, folw. Maciszewice IV, os. Maciszewiwice III, wieś Woleń, folw. Woleń.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Kaliskiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(—) Hauke-Nowak Wojewoda.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
27 lipiec
PO NITCE DO KŁĘBKA.
Potworny żonobójca w
więzieniu.
W swoim czasie
donosiliśmy, że w maj. Woleń pod Błaszkami popełniła
samobójstwo 22 letnia Antonina Staniuchowa, żona włodarza tego
majątku. Staniuchowa miała rzekomo popełnić samobójstwo przez
strzelanie do siebie w skroń z fuzji, którą znaleziono obok zwłok
młodej kobiety. Zwłoki Staniuchowęj zostały pochowane na
miejscowym cmentarzu. Dopiero obecnie
wyszła na jaw tajemnica samobójstwa Staniuchowej.
Przeprowadzone przez
policję kaliską dochodzenie ustaliło, że Staniuchowa została
zamordowana i to przez własnego męża. Jak wynika z dotychczasowych
wyników dochodzenia Staniuchowie nie żyli ze sobą w zgodzie.
Powodem niezgody był rozwięzły tryb życia Staniuchy. Niezgoda
pomiędzy Staniuchami datowała się już od kilku lat i doprowadzała
do częstych bójek.
W dalszym ciągu
stwierdzono, że Staniucha nosił się już oddawna z zamiarem za
mordowania żony i usiłował wynająć mordercę, któremu obiecywał
większą kwotę pieniężną. Nie mogąc znaleźć mordercy
Staniucha sam zamordował żonę wystrzałem z fuzji, poczem siał
pogłoski o samobójstwie żony, wobec stwierdzenia wszelkich dowodów
winy, wskazujących, że Staniucha zamordował swą żonę władze po
osadzeniu go w więzieniu zarządziły ekshumację zwłok
Staniuchowej, której głowę przesłano do zakładu medycyny sądowej
w Warszawie, celem stwierdzenia, w jakich
okolicznościach została zamordowana.
W związku z
udowodnieniem Staniuchowi zbrodni żonobójstwa wyszła obecnie na
jaw inna tajemnicza
zbrodnia w powiecie kaliskim, dokonana w 1931 roku w Garbowie
gm. Staw, na osobie administratora
wymienionego majątku Maraszka. O dokonanie zbrodni tej podejrzany
jest również Staniucha, który w owym czasie zamieszkiwał w
Garbowie. Osadzony w więzieniu Staniucha nie przyznaje się również
i do tej drugiej zbrodni, choć ciążą na nim poważne poszlaki.
Echo
Kaliskie
Ilustrowane
1934 r.
Materiał wybuchowy
pod głowę śpiącej kobiety został podłożony zbrodniczą ręką
jej męża. Jak już "Echo Kal. Ilustr." donosiło, w
majątku Woleń, gm. Błaszki, dokonano niezwykle tajemniczego
morderstwa na osobie 32-letniej Antoniny Staniuchowej. W toku
energicznie prowadzonego śledztwa wyszły na jaw niezwykle
sensacyjne szczegóły tej zbrodni. Mąż Staniuchowej, 32-letni
Franciszek, był znany w całej okolicy ze swych miłostek. Posiadał
on kilka kochanek i z tego też powodu pożycie jego z żoną nie
było zgodne. Pięć lat temu Staniuch usiłował otruć swoją żonę,
lecz na szczęście kobieta udaremniła ciemne zamiary swego męża.
Od tego czasu stosunki między małżonkami poczęły się pogarszać,
do tego stopnia, iż podobno mąż starał się wyszukać osobników,
którzy by zabili jego żonę. Krytycznego dnia, zbrodniczy małżonek,
sfabrykował jakiś materjał wybuchowy, który podłożył do łóżka
swej żony, w okolicy głowy, sam zaś udał się do sąsiada, gdzie
oczekiwał na wybuch. W domu, w drugiej izbie spało czworo dzieci,
które nie słyszały wybuchu, zabijającego ich matkę. Staniuch
usłyszawszy detonację wrócił do domu, widząc, że żona jego ma
urwaną głowę "omdlał", tak, iż przywołany lekarz nie
mógł go docucić. Zbrodniczy mąż został zaaresztowany i osadzowy
w areszcie. Nie przyznaje się on do winy,mówiąc, iż jacyś
osobnicy chcieli go zamordować i przypadkowo, zamiast jego, zabito
Antoninę Staniuchową. W tej tajemniczej sprawie śledztwo toczy się
nadal i prawdopodobnie wyjdą na jaw dalsze sensacyjne szczegóły,
które zaprowadzą zapewne do wykrycia morderstwa, dokonanego przed
paru laty, w majątku Grabów, na osobie powszechnie szanowanego i
znanego rządcy tego majątku ś. p. Maraszce, gdzie Staniuch swego
czasu pełnił funkcję włodarza.
Echo
Kaliskie
Ilustrowane
1934 r.
Zamordowana podczas snu. Tłem zbrodni są
porachunki osobiste Wstrząsające morderstwo zostało dokonane w
maj. Woleń, gm. Błaszki. Ofiarą zbrodni
padła żona miejscowego włodarza, 32 letnia Antonina Staniuchowa,
która została zabita podczas snu wystrzałem z fuzji w głowę.
Początkowe dochodzenie policyjne ustaliło, iż morderstwo miało
miejsce na tle porachunków osobistych. Podejrzanych o dokonanie
mordu zatrzymano, jednak nazwiska ich, ze względu na dobro toczącego
się jeszcze śledztwa, trzymane są w tajemnicy.
Echo
Kaliskie
Ilustrowane 1935 r.
Krwawa tragedia w
Woleniu nie została wyjaśniona. Żonobójca na ławie oskarżonych.
Widownią niezwykle tajemniczego morderstwa była wieś Woleń, gm.
Błaszki. Nocą została tam zamordowana, podczas snu, Antonina
Staniuchowa, matka czworga małoletnich dzieci. Morderca zabił
kobietę uderzeniem twardego narzędzia, a następnie osmolił jej
twarz. Nikt ze znajdujących się w pobliżu sąsiadów nie słyszał
żadnego odgłosu. Nawet śpiące w tej samej izbie dzieci nie
obudziły się, gdy mordowano ich matkę. O dokonanej zbrodni
wieśniacy dowiedzieli się z ust Franciszka Staniucha, męża
zamordowanej, który wybiegłszy z mieszkania, począł wzywać
pomocy, a widząc nadbiegających sąsiadów, zemdlał na progu swej
zagrody. Już w godziną po tragicznem zajściu przybyła do wsi
policja, która wszczęła dochodzenie. Podejrzenia skierowały się
przeciwko Staniuchowi, który został zatrzymany przez policję. W
toku dochodzenia przypomniano sobie, iż kilka lat temu Staniuch
pracował jako włodarz w majątku Grabów. Popełniono tam wówczas
niemal identyczne morderstwo na osobie niejakiego Maraszka, którego
również zamordowano podczas snu uderzeniami siekiery Wtedy również
o zbrodnię tą posądzono Staniucha, lecz z braku dowodów winy
zwolniono go z aresztu śledczego. Od tej jednak pory jakby jakaś
tajemnica zawisła nad rodziną Staniuchów. Franciszek Staniuch miał
jakieś konszachty z nieznanymi osobnikami. W 1929 r. usiłował on
otruć swą żoną esencją octową. Podważywszy jej szczękę
palcami, siłą wlewał gryzący płyn do ust. Staniuchowa stawiła
opór i schwyciwszy butelkę z esencją, rozbiła ją. Wówczas
Staniuch przysiągł żonie,że zamachu swego już nigdy w życiu nie
powtórzy, natomiast ona przyrzekła przemilczeć całe zajście i
nie zameldowała o tem policji. Mijały lata, a Staniuch żył ciągle
jakby pod groźbą jakichś tajemniczych wrogów. Przed krytyczną
nocą zabójstwa, otrzymał on niezwykłą anonimową groźbę. Na
drzwiach jego zagrody przybito kartką z napisem: "Gotuj się na
śmierć, bo będziesz zastrzelony". W przeddzień morderstwa
Staniuchowie udali się do Błaszek, gdzie sprzedali krowę za 225
zł. Pieniędzy tych nie znaleziono w woreczku, gdzie zwykle
Staniuchowie je składali. Leżał on pusty, włożony pod materac w
łóżku, gdzie zabito Staniuchową. Dopiero po pewnym czasie
córeczka Staniuchów, czyniąc porządki i odkurzając stary fotel
znalazła ukryte w nim 180 zł. Śledztwo w tej tajemniczej sprawie,
prowadzone wytrwale przez długi okres czasu, nie zdołało jednak
rozproszyć tajemnic zbrodni. Staniuch nie przyznał się do winy.
Proces, który toczył się w dniu onegdajszym przed sądem
okręgowym, był wybitnie poszlakowy i nie przyniósł konkretnego
dowodu, obwiniającego Staniucha, jako zabójcę żony. Sąd, po 3
godzinnej naradzie, wydał wyrok, mocą którego 32-letni Franciszek
Staniuch skazany został za usiłowanie otrucia swej żony esencją
octową na 4 lata więzienia z pozbawieniem praw na przeciąg 5 lat.
Z zarzutu żonobójstwa został on uniewinniony z braku dowodów
winy.
Echo
Kaliskie
Ilustrowane 1935 r.
Krwawe
nieporozumienia majątkowe Między mieszkańcem wsi Woleń, gm.
Błaszki, Józefem Saganowskim a M. Barczakową, zam. we wsi Golków,
gm. Staw, wynikł spór na tle nieporozumień majątkowych. W czasie
sporu, Saganowski uderzył sękatym kijem w głowę Barczakową,
powodując u niej ciężkie uszkodzenie ciała. Za czyn swój
Saganowski stanął w dniu onegdajszym przed sądem okręgowym w
Kaliszu, który go skazał na 6 miesięcy więzienia,
z zawieszeniem na 2 lata.
Orędownik 1935 nr. 80
ZE SALI SĄDOWEJ.
Przed sądem okręgowym w Kaliszu stawał w dniu 2. b. m. Franciszek
Staniucha, lat 32, włodarz w majątku Woleń, gminy Błaszki,
oskarżony o usiłowane otrucie i zabójstwo żony swej Antoniny.
Staniucha pracował początkowo we wsi Garbów, lecz po wypadku
morderstwa rządcy majątku Garbów, Moraszki, którego sprawca nie
został wykryty, przeniósł się do
Wolenia, gdzie pracował w charakterze włodarza. Pożycie Staniucha
z żoną Antoniną nie było zbyt przykładne, z powodu rzekomo
zdrady małżonki. Na tem też tle dochodziło do częstych
nieporozumień pomiędzy niemi. Chcąc pozbyć się niewiernej, jak
mówił, żony, usiłował Staniucha w roku 1929 otruć ją, wsypując
do potrawy pewną dozę trucizny. Trucizna nie zabiła silnego
organizmu Antoniny Staniuchowej aż dopiero morderstwo, dokonane w
nocy z 16 na 17 maja roku ubiegłego, przecięło pasmo jej życia.
Morderstwo to dokonane zostało również w tajemniczych
okolicznościach, gdyż w czasie nieobecności Staniucha, który,
podobno na wieść o tragicznej śmierci żony, przybiegłszy do
domu, zemdlał. Ponieważ pewne poszlaki wskazywały, że zabójcą
jest Staniucha, został on aresztowany i stawał przed sądem w dniu
2. b. m. Po przesłuchaniu całego szeregu świadków, zeznających
przeważnie na korzyść oskarżonego, sąd późnym wieczorem
ogłosił wyrok, skazujący Staniucha na 4 lata więzienia jedynie za
usiłowania otrucia żony swej Antoniny, natomiast od zarzutu
dokonanego morderstwa, dla braku dowodów winy, zwolnił.
Z Otchłani Wieków-1935, zeszyty 4-5
DR RUDOLF JAMKA GRÓB
PODKLOSZOWY ODKRYTY W WOLENIU W POW. KALISKIM. W zbiorze zabytków
przedhistorycznych, będących własnością Zakładu Archeologji
Przedhistorycznej U. J., znajdują się ciekawe wykopalinska, odkryte
w Woleniu pod Błaszkami w pow. kaliskim. W Woleniu w miesiącach
letnich 1881 r. natrafili fornale podczas orki na kilka popielnic,
które uległy zniszczeniu. Dowiedziawszy się o tem, właściciel
tej wsi, p. Alojzy Gątkiewicz, udał się na miejsce odkrycia
zabytków, gdzie wydobył popielnicę, przykrytą misą. Popielnica
ta "była umieszczona w drugiej większej"(1), która
zniszczała. W popielnicy znaleziono przepalone kości oraz ozdobione
przedmioty kościane. Zawartość tego grobu p. Gątkiewicz przesłał
w styczniu 1882 r. do (1) Dosłownie
przytoczone słowa z listu, omawiającego warunki znalezienia tych
zabytków. Gabinetu Archeologicznego U. J. w Krakowie, za
pośrednictwem p. Białeckiego i dra Stanisławskiego. Popielnica
(ryc. 1) o zarysie łagodnie zaokrąglonym ma szyjkę cokolwiek
rozszerzoną, ciemną i gładką, brzusiec chropowaty,
żółto-brunatny, dno zaś wyraźnie ukształtowane. Wysokość 23,5
cm, średnica otworu 19,5 cm, brzuśca 26,3 cm, dna 14 cm. Nr. in.
7529.
Misa (ryc. 2) z wcięciem poniżej brzegu wykonana jest z gliny bardzo gładkiej, barwy popielato-brunatnej, z plamami żółtawemi. Posiada jeszcze małe taśmowate ucho. Wys. 9,5 cm, sz. ot. 22 cm, dn. 9 cm. Nr. in. 7530. Zabytki kościane (ryc 3). występują w 4 okazach, a) Fragment rogu gładzonego, pełnego wewnątrz, z jednej strony ścięty ukośnie, z przeciwnej zaś z zachowanemi śladami poprzecznego profilowania. Ozdobiono go 5 rzędami kółeczek prawie tej samej wielkości z zaznaczonemi środkami. W skład jednego rzędu wchodzą 2 kółka, a pozostałych 5 względnie 6 kółeczek. Stan rachowania przedmiotu dobry. Długość 4,6 cm, największa szerokość 1,5 cm. b) Okaz drugi został prawdopodobnie zniszczony przez ogień. Przypuszczalnie egzemplarz ten był podobny do poprzedniego. Ozdobiony jest kółkami z zaznaczonemi środkami, ale rozmaitej wielkości. Dł. 5,2 cm, najw. szer. 1,3 cm. c) Zabytek pusty wewnątrz, gdzie widoczne są ślady przedmiotu żelaznego. Ozdobiony jest profilowaniem poprzecznem. Dł. 1,3 cm, najw. szer. 1,4 cm. d) Egzemplarz pełny w środku, profilowany, mający kształt jakby zakończenia jakiegoś przedmiotu. Posiada ślady rowka poprzecznego. Dł. 3,2 cm, najw. szer. 1,1 cm. Przedmioty a, b, d mają rowki poprzeczne, zaś c podłużny. Ułamki te nie tworzą jednej większej całości, jakby wynikało z niemożności ich sklejenia. Nr. in. 7531. Zabytki te niewątpliwie należą do jednego zespołu grobowego, który należałoby związać z kulturą grobów podkloszowych, t. j. z czasem około r. 500 przed nar. Chr. Popielnica i misa reprezentują formy powszechnie znane w kulturach grobów podkloszowych i skrzynkowych. Bardzo ciekawe fragmenty przedmiotów kościanych występują niezmiernie rzadko w obu kulturach ). Dokładne określenie przeznaczenia przedmiotów kościanych jest niestety na razie niemożliwe.
Misa (ryc. 2) z wcięciem poniżej brzegu wykonana jest z gliny bardzo gładkiej, barwy popielato-brunatnej, z plamami żółtawemi. Posiada jeszcze małe taśmowate ucho. Wys. 9,5 cm, sz. ot. 22 cm, dn. 9 cm. Nr. in. 7530. Zabytki kościane (ryc 3). występują w 4 okazach, a) Fragment rogu gładzonego, pełnego wewnątrz, z jednej strony ścięty ukośnie, z przeciwnej zaś z zachowanemi śladami poprzecznego profilowania. Ozdobiono go 5 rzędami kółeczek prawie tej samej wielkości z zaznaczonemi środkami. W skład jednego rzędu wchodzą 2 kółka, a pozostałych 5 względnie 6 kółeczek. Stan rachowania przedmiotu dobry. Długość 4,6 cm, największa szerokość 1,5 cm. b) Okaz drugi został prawdopodobnie zniszczony przez ogień. Przypuszczalnie egzemplarz ten był podobny do poprzedniego. Ozdobiony jest kółkami z zaznaczonemi środkami, ale rozmaitej wielkości. Dł. 5,2 cm, najw. szer. 1,3 cm. c) Zabytek pusty wewnątrz, gdzie widoczne są ślady przedmiotu żelaznego. Ozdobiony jest profilowaniem poprzecznem. Dł. 1,3 cm, najw. szer. 1,4 cm. d) Egzemplarz pełny w środku, profilowany, mający kształt jakby zakończenia jakiegoś przedmiotu. Posiada ślady rowka poprzecznego. Dł. 3,2 cm, najw. szer. 1,1 cm. Przedmioty a, b, d mają rowki poprzeczne, zaś c podłużny. Ułamki te nie tworzą jednej większej całości, jakby wynikało z niemożności ich sklejenia. Nr. in. 7531. Zabytki te niewątpliwie należą do jednego zespołu grobowego, który należałoby związać z kulturą grobów podkloszowych, t. j. z czasem około r. 500 przed nar. Chr. Popielnica i misa reprezentują formy powszechnie znane w kulturach grobów podkloszowych i skrzynkowych. Bardzo ciekawe fragmenty przedmiotów kościanych występują niezmiernie rzadko w obu kulturach ). Dokładne określenie przeznaczenia przedmiotów kościanych jest niestety na razie niemożliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz