Zajączkowski:
Wojków-pow. sieradzki
1) 1357 oryg., KDW 1354: Woycovo - villa in terra Kalissiensi. W potwierdzeniu posiadłości arcbpstwa przez Kazimierza Wielkiego wym. W. 2) 1401 T. Sir. II f. 250, por. Koz. II, 232: Voykowo - Jacussius de V. al. de Grzibki. 3) 1411 T. Rad. I f. 26, por. Koz. II, 232: Woykow - Adam (?) plebanus de W.
4) XVI w. Ł. II, 55-56: Voykowo - villa, par. w m., arch. kaliski. 5) 1496 P. 170: Voycow (Woycow)-par. w m., pow. i woj. sieradzkie. 1511-1518 P. 179: Woykow-jw. 1553-1576 P. 217: Woykow - jw. 6) XIX w. SG XIII, 749: Wojków - wś i folw., par. i gm. Gruszczyce, pow. jw.
1) 1357 oryg., KDW 1354: Woycovo - villa in terra Kalissiensi. W potwierdzeniu posiadłości arcbpstwa przez Kazimierza Wielkiego wym. W. 2) 1401 T. Sir. II f. 250, por. Koz. II, 232: Voykowo - Jacussius de V. al. de Grzibki. 3) 1411 T. Rad. I f. 26, por. Koz. II, 232: Woykow - Adam (?) plebanus de W.
4) XVI w. Ł. II, 55-56: Voykowo - villa, par. w m., arch. kaliski. 5) 1496 P. 170: Voycow (Woycow)-par. w m., pow. i woj. sieradzkie. 1511-1518 P. 179: Woykow-jw. 1553-1576 P. 217: Woykow - jw. 6) XIX w. SG XIII, 749: Wojków - wś i folw., par. i gm. Gruszczyce, pow. jw.
Taryfa Podymnego 1775 r.
Woykow, wieś, woj. sieradzkie, powiat sieradzki, własność duchowna, 23 dymów.
Czajkowski 1783-84 r.
Woykow, parafia woykow (wojków), dekanat stawski, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat sieradzki, własność: prymas ksze.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Woyków, województwo
Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Sieradzki, parafia Woyków,
własność prywatna. Ilość domów 22, ludność 176, odległość
od miasta obwodowego 3.
Słownik Geograficzny:
Wojków, wś i folw., pow. sieradzki, gm. Gruszczyce, par. Wojków, odl. od Sieradza 23 w., posiada kościół par. drewniany, 35 dm., 288 mk. W r. 1827 było 22 dm., 176 mk. można by się domyślać, że wieś, którą r. 1323 sąd ziemski kaliski przysądza kościołowi gnieźn., odrzucając żądanie Jana, syna Sulisława, roszczącego do niej prawa, jest to Wojków, dawna własność arcyb. gnieźnieńskich, wspominana w dok. z r. 1357 (Kod. Wielk., nr. 1354). Arcybiskupi założyli tu parafię i kościół, wspominany w dokum. z początku XVI w. Kościół ten, p. w. św. Małgorzaty, miał na początku XVI w. dochód szacowany na 30 grzyw. Uposażenie w ziemi stanowiły 2 łany, trzy ogrody, trzy sadzawki. Wś dawała pleban. tylko meszne po groszu od głowy rodziny. Przy kościele była szkoła. W r. 1646 arcyb. Maciej Łubieński wzniósł nowy kościół, który w r. 1756 został przebudowany i r. 1762. konsekrowany (Łaski, L. B., II, 55 i przypisy). W par. dek. sieradzki, 5272 dusz. Br. Ch.
Spis 1925:
Wojków, wś, pow. sieradzki, gm. Gruszczyce. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 40. Ludność ogółem: 273. Mężczyzn 134, kobiet 139. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 264, ewangelickiego 9. Podało narodowość: polską 273.
Wikipedia:
Wojków-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Błaszki, w odległości 8 km na południe od Błaszek. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa sieradzkiego. Pierwsza wzmianka o wsi (z 1357 r.) dotyczy potwierdzenia przez króla Kazimierza Wielkiego własności dla arcybiskupów gnieźnieńskich, w których posiadaniu był Wojków do II rozbioru Polski. Na cmentarzu (przy głównej alejce) zachował się w stanie szczątkowym grób powstańców z partii Wincentego Pągowskiego, zabitych przez Rosjan w okolicy dworu we Wrzącej w dniu 16 listopada 1863 r. z następującym napisem na głazie: "Grób powstańców z oddziału Wincentego Pągowskiego poległych we Wrzącej 16 XI 1863 r. w walce z Rosjanami o wolną Polskę: Wincenty Pągowski lat 24 z Kucharek, Piotr Andrzejczak lat 20 z Ostrowa Wlkp., Walerian Bilski lat 20, Chrzanowski lat 26, Roman Engelman lat 25 z Kalisza, Jan Kamiński lat 21 z Charłupi Wielkiej, "Kazimierek" lat 24, Kubarkiewicz lat 28, Wojciech Lepel lat 23 ze Zmyślonej, Karol Linger ze Zduńskiej Woli, Konstanty Mankowski lat 24 z Turska, Konstanty Milecki lat 22 z Warszawy, Podciechowski lat 22 z Rudnik, Paweł Szewczyński lat 27 z Kościelnej Wsi, Teofil Winkler lat 27, Michał Wiśniewski lat 25 z Minziowa oraz czterech nieznanych powstańców z wieku 24-30 lat. Historia to pamięć i groby." Pierwszy kościół był tu już w pocz. XV w. Obecnie stoi tu neogotycki kościół Niepokalanego Poczęcia NMP, wzniesiony w 1904-1908 r. w miejsce poprzedniego, drewnianego z 1646 r., restaurowanego od podstaw w 1756 r. (fundacji abp. Macieja Łubieńskiego) zniszczonego przez pożar. Barokowe wyposażenie pochodzi częściowo z poprzedniego kościoła. Napis na tablicy pamiątkowej na cmentarzu, z której cytat jest powyżej, został zmieniony. Według rejestru zabytków KOBiDZ na listę zabytków wpisany jest obiekt: kościół parafialny p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP, 1904-1908, nr rej.: 354/A z 5.01.1988
KOMMISSYA WOIEWÓDZTWA KALISKIEGO.
Zawiadomiona Odezwą Sądu Policyi Poprawczey Wydziału Jędrzeiewskiego z d. 4. Marca r. b. Nro. 1714. iż od Jana Filipczaka v. Sztaier Włościanina z Woykowie komornych poslakowanego o morderstwo i kradzieże, maiącego na lewem boku policzku płomień, czyli znamię ogniste, odebrano w dniu 28. Kwietnia r. z. w Mieście Sieradzu Złp: 491. w Rublach i monecie Pruskiey. —
Kommissya Wdzka przeto poleca Woytom Gmin i Burmistrzom Miast, aby o tem publiczności w obrębie ich Urzędowania podwukrotnie do wiadomości podali z tem oznaymieniem iżby niewiadomy właściciel w przeciągu trzech Miesięcy do Sądu wzwyż wymienionego zgłosił się i własność swoie udowodnił, inaczey pieniądze te iako Pana nimaiące Skarbowi przysądzone zostaną.
Kalisz dnia 25. Kwietnia 1829. roku.
Radca Stanu Prezes PIWNICKI.
Sekretarz Jeneralny Dziewulski.
KOMMISSYA WOJEWÓDZTWA KALISKIEGO.
Podaie do publiczney wiadomości, iż stosownie do zawiadomienia Konsystorza Jeneralnego Kaliskiego, z d. 6 b. m. i r. Nro. 197 examen konkursowy do posiadania Beneficiów Duchownych Wyznania Rzymsko-Katolickiego na dniu 27 z. m. r. b. złożyli kapłani następuiący:
8) Franciszek Adamski kommendarz w Siemkowicach.
12) Walenty Brzeziński kommendarz w Górze.
15) Wincenty Sławiński proboszcz w Chlewie.
20) Walenty Łukiewski proboszcz w Bałdrzychowie.
21) Leopold Gaiewski kommendarz w Mikołaiewicach.
23) Józef Maliński kommendarz w Waykowie.
25) Jan Tylman kommendarz w Borszewicach.
28) Jan Dultz proboszcz kościoła Sgo. Ducha w Kole i kommendarz w Bałdrzychowie.
29) Jan Moyzeszowicz kommendarz w Kazimierzu.
30) Aloyzy Pustowski kommendarz w Łyskorni.
31) Łukasz Bęczkowski proboszcz w Unikowie.
— w Kaliszu dnia 28 Marca 1833 roku.
Prezes SZMIDECKI. S. J. Przedpełski.
Walarczyk Szymon z wsi Woykowa Obwodu i Powiatu Sieradzkiego, spisowy zbiegł, i nie wiadomo gdzie się znayduie. Kommissya Woiewódzka wzywa wszelkie władze, ażeby go śledziły, i przytrzymanego Kommissyi Woiewódzkiey pod strażą odstawiły.
Kommissarz Obwodu Sieradzkiego
Dnia 9 Maia r. b. odbędzie się w mieście Sieradzu w Biórze Kommissarza Obwodu o godzinie 2 popołudniu in minus licytacya na entrepryzę reparacyi Kościoła katolickiego, kaplicy i wystawienie kruchty w wsi Woykowie wyanszlagowaney i potwierdzoney na złotp. 5126 gr. 26 przez deklaracye opieczętowane, które składane do godziny 3ey popołudniu w formie tu poniżey napisaney i podług przepisów postanowienia Rady Administracyiney Królestwa z d. 16/28 Maia r. 1833 przyimowane będą, wszelkie zaś inne zanieważne uznane zostaną (od licytacyi wyłącza się Starozakonnych) warunki do licytacyi rys i wykazy kosztów są do odczytania w Biórze Kommissarza Obwodu Sieradzkiego, a vadium do licytacyi gotowemi pieniędzmi w Kassie Mieyskiey Sieradz złożyć się mogące oznacza się na złotp. pięćset dwanaście.
DEKLARACYA.
W skutek ogłoszenia z dnia 20 Marca (l Kwietnia) r. 1836 podaię ninieyszą deklaracyą iż: obowiązuię się podiąć roboty około reparacyi Kościoła Parafialnego katolickiego, kaplic wystawienia kruchty we wsi Woykowie za summę złotych (wypisać ią literami) poddaiąc się wszelkim obowiązkom i zastrzeżeniom w warunkach licytacyinych obiętym. Zaświadczenie Kassy Mieyskiey Sieradz na złożone w niey Vadium złotp. 512. wynoszące dołączam które w razie nieutrzymania się przy licytacyi sam odbiorę (lub o zwrot onego pocztą na móy koszt upraszam) Stałe moie zamieszkanie iest (wypisać mieysce mieszkania) Pisałem w N dnia N Mea N r. N (podpisać imie i nazwisko.
Sieradz dnia 20. Marca (1. Kwietnia) 1836 r. Olędzki Z.
Ks. Kajetan Krajewski—do parafii Wojków, w pow. sieradzkim.
W Wojkowie, gm. Gruszczyce, nad ranem 14 maja spaliły się zabudowania plebanijne, prócz samej plebanji. Do ugaszenia pożaru przybyły Straże Ogniowe z Wojkowa, Stoczka i Gruszczyc.
GROŹNY POŻAR.
W dn. 17 grudnia z niewiadomej przyczyny wybuchł pożar w zabudowaniach gospodarza Kazimierza Jurka we wsi Wojków, gminy Gruszczyce, pow. Sieradzkiego. Pastwą ognia padły stodoła ze zbożem i obora. Wskutek silnego wiatru pożar objął jeszcze trzy stodoły ze zbożem należące do Ignacego Pietruchy, Józefa Pietruchy i Józefa Trędowskiego.
Oprócz zboża w stodołach znajdowało się wiele narzędzi rolniczych, które uległy całkowitemu zniszczeniu. Poszkodowani obliczają wartość spalonych obiektów na sumę 16.500.000 mk. zaasekurowane zaś były tylko na 354.000 mk.
Pożar Dnia 29 sierpnia r. b. o godzinie 19 m. 30 skutkiem nieostrożnego obchodzenia się z ogniem wybuchł pożar w zabudowaniach gospodarza Józefa Trędowskiego zam. we wsi Wojków, gm. Gruszczyce, pow. Sieradzkiego podczas którego spaliła się: stodoła napełniona tegorocznem i zbiorami i sieczkarnia. Wypadku z ludźmi żadnego nie było. Poszkodowany Trędowski ocenia straty spowodowane przez pożar na sumę 1773 złote. Spalona stodoła ubezpieczona była na sumę 3,340,000— mk.
Z życia Straży w Wojkowie.
(s) W dn. 15 sierpnia rb. dzień odpustu w parafii Wojkowskiej, odbyło się w Wojkowie posiedzenie Rady Sztabowej O.S.P. Rejonu Gruszczyce, na którem omówiono program zawodów rejonowych, mających odbyć się w dniu 14 września rb. w Gruszczycach. Naczelnik Rejonu dh. Franciszek Górski, chcąc przykładowo pokazać członkom Rady Sztabowej, jak należy przygotować do zawodów poszczególne ćwiczenia, przeprowadził praktycznie wobec Rady i licznie zgromadzonej ludności ćwiczenia z oddziałem Straży Wojkowskiej, które wypadły naogół dobrze. Oddział Straży Wojkowskiej dowiódł, że nie zaniedbuje się w pracy i że zdaje sobie należycie sprawę z czekającego go egzaminu na zawodach rejonowych. Oby tylko inne oddziały tut. Rejonu, biorąc przykład z oddziału Wojkowskiego, jęły się szczerze do pracy, a na przyszłych zawodach dowiodły, że nie istnieją tylko na papierze i by urządzać tylko zabawy, lecz że żyją, że puls życia tętni w nich i że pracą swą dokładają cegiełkę do wspólnej budowy idei strażackiej.
W tymże dniu Straż Wojkowska urządziła sprzedaż kwiatka, a wieczorem w wypełnionej po brzegi remizie straży odbyło się przedstawienie amatorskie, a następnie zabawa taneczna. Wystawione były sztuki: „Bilecik miłosny" Bałuckiego i „Flisacy” — obrazek ludowy Anczyca, które odegrane zostały nadzwyczaj dobrze. Wyróżnili się; p. H. Tokarkówna w roli Julji, p. Stefańska w roli Małgorzaty, p. J. Pęczkówna w roli Resi, p. L. Małecki — Edmunda, p. T. Matuszewski — Wojtka, chociaż przyznać należy że wszyscy amatorzy wywiązali się ze swych ról należycie.
Reżyserował p. F. Górski, wiceprezes Zarządu tut. oddziału Straży, co mu się w zupełności powiodło, dowodem czego plon brzęczący z dn. tego w wysokości zgórą 400 zł. przeznaczony na kupno nowej sikawki, gdyż stara jest już zepsuta i do użytku zupełnie się nie nadaje. Obecny.
Kobieta opętana przez djabła.Średniowieczne egzorycyzmy w powiecie Sieradzkim.
W tych dniach doszło do wiadomości Policji w Sieradzu niesamowite doniesienie, a mianowicie, te w Żelisławie gm. Gruszczyce pow. Sieradzkiego miał miejsce okropny wypadek nawiedzenia włościanki przez djabła, który całkowicie opętał kobietę i mimo wszelkich, zabiegów wytrawnego znachora nie chciał wyjść z niewiasty.
Zaintrygowany doniesieniem komendant powiatowy w Sieradzu delegował na miejsce kilku funkcjonarjuszów P.P. którzy — po przybyciu do Żelisławia ustalili co następuje:
Przed kilku dniami miejscowa wieśniaczka Michalina Klimek zasłabła, czując gwałtowne bóle głowy. Wkrótce po zasłabnięciu Klimkowa zaczęła mówić "od rzeczy”, czem zaniepokojeni domownicy chorej zwrócili się do znachora ze wsi i gm. Wójków, Mateusza Siątczaka, o poradę i pomoc.
Swiątczak po krótkiej diagnozie ustalił, iż Klimkowa jest nawiedziona przez diabła. Znachor podiął się uwolnić „opętaną" od niepożądanego gościa, który „siedząc w niej" powodował, iż mówiła różne głupstwa. Opłata za wykurowanie z tak ciężkiej choroby była, jak na ogrom nieszczęścia bardzo nieznaczna.
Znachor zaaplikował chorej lekarstwo poczem kazał jej związać włosy w węzeł i wysmarować głowę naftą.
Następnie polecił znachor wysmarować kota olejem poczem — obróciwszy go trzy razy dookoła głowy chorej — kazał go przywiązać w nogach na tak długo, aż djabeł z chorej nie wyjdzie, przyczem gdyby kot zdechł — miało to być dowodem, iż djabeł poszedł sobie zupełnie.
Kot po paru dniach bezsilnych prób uwolnienia się z uwięzi, wśród przeraźliwych wrzasków zdechł istotnie, lecz chora mimo to nie wyzdrowiała, a nawet — po zażyciu lekarstwa znachorowego, gorączka wzmogła się jeszcze.
Stwierdziwszy powyższe funkcjonariusze PP. przywołali bezzwłocznie lekarza, który ustalił iż Klimkowa jest chorą na zapalenie mózgu. W bardzo ciężkim stanie przewieziono chorą do szpitala św. Józefa w Sieradzu. Znachora przytrzymano dla szczegółowego ustalenia, jakiemi środkami leczył on chorą.
Jaki też ten świat jeszcze zacofany.
1992 r.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1827 nr 48
Kommissya Woiewództwa Kaliskiego.
Zamieszczaiąc poniżey opis czterech aresztantów z więzienia Inkwizycyinego z pod straży w dniu 14. b. m. i r. o godzinie 6tey ranney-zbiegłych, wzywa Wóytów Gmin, poleca Burmistrzom miast, aby ludzi tych społeczności szkodliwych, w Gminach swych ściśle śledzili, uiętych zaś do Sądu Policyi Poprawczey pod bezpieczną strażą dostawili.
w Kaliszu dnia 15. Listopada 1827. r.
Radca Stanu, Prezes: Kowalski, Z.
Sekretarz Generalny, Dziewulski.
Opis zbiegłych czterech więźni z więzienia Inkwizycyinego Kalisz dnia 14. Listopada 1827.
1) Paweł Karnecki, rodem z wsi Noweywsi* Obwodu Sieradzkiego, ma lat 36, twarzy okrągłey, oczów niebieskich, włosów ciemnych, nosa miernego, wzrostu miernego, obwiniony o kradzież; ostatni pobyt tegoż Wielkawieś* Obwodu Sieradzkiego. W czasie ucieczki miał na sobie ubiór następuiący: sukmanę wełnianą białą, drugą niebieską, gatki, kaftan i bóty stare, czapkę z lisami starą; cierpi ból nosa od roży; — osądzony był na lat 6, a siedział lat 4.
2) Franciszek Wilgoski, rodem z wsi Woykowa, Obwodu i Wdztwa Kaliskiego, ma lat 21, twarzy okrągłey, nosa miernego, włosów ciemnych, oczów ciemnych, wzrostu miernego; — ostatni pobyt czyli zamieszkanie wieś Ołobok w Xięstwie Poznańskiem; — w czasie ucieczki miał ubiór następuiący: kapota sukienna niebieskiego kolora, kamizelka takaż, koszula, gatki płócienne, bóty, czapka stare — w inkwizycyi— występek zbiegłego kradzież; przybył do więzienia dnia 11. Września 1827 r.
Wydział Woyskowy — Sekcya Policyi. Nro. 49398/7171 z r. 27.
*lokalizacja nie ustalona
Zamieszczaiąc poniżey opis czterech aresztantów z więzienia Inkwizycyinego z pod straży w dniu 14. b. m. i r. o godzinie 6tey ranney-zbiegłych, wzywa Wóytów Gmin, poleca Burmistrzom miast, aby ludzi tych społeczności szkodliwych, w Gminach swych ściśle śledzili, uiętych zaś do Sądu Policyi Poprawczey pod bezpieczną strażą dostawili.
w Kaliszu dnia 15. Listopada 1827. r.
Radca Stanu, Prezes: Kowalski, Z.
Sekretarz Generalny, Dziewulski.
Opis zbiegłych czterech więźni z więzienia Inkwizycyinego Kalisz dnia 14. Listopada 1827.
1) Paweł Karnecki, rodem z wsi Noweywsi* Obwodu Sieradzkiego, ma lat 36, twarzy okrągłey, oczów niebieskich, włosów ciemnych, nosa miernego, wzrostu miernego, obwiniony o kradzież; ostatni pobyt tegoż Wielkawieś* Obwodu Sieradzkiego. W czasie ucieczki miał na sobie ubiór następuiący: sukmanę wełnianą białą, drugą niebieską, gatki, kaftan i bóty stare, czapkę z lisami starą; cierpi ból nosa od roży; — osądzony był na lat 6, a siedział lat 4.
2) Franciszek Wilgoski, rodem z wsi Woykowa, Obwodu i Wdztwa Kaliskiego, ma lat 21, twarzy okrągłey, nosa miernego, włosów ciemnych, oczów ciemnych, wzrostu miernego; — ostatni pobyt czyli zamieszkanie wieś Ołobok w Xięstwie Poznańskiem; — w czasie ucieczki miał ubiór następuiący: kapota sukienna niebieskiego kolora, kamizelka takaż, koszula, gatki płócienne, bóty, czapka stare — w inkwizycyi— występek zbiegłego kradzież; przybył do więzienia dnia 11. Września 1827 r.
Wydział Woyskowy — Sekcya Policyi. Nro. 49398/7171 z r. 27.
*lokalizacja nie ustalona
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1829 nr 21
KOMMISSYA WOIEWÓDZTWA KALISKIEGO.
Zawiadomiona Odezwą Sądu Policyi Poprawczey Wydziału Jędrzeiewskiego z d. 4. Marca r. b. Nro. 1714. iż od Jana Filipczaka v. Sztaier Włościanina z Woykowie komornych poslakowanego o morderstwo i kradzieże, maiącego na lewem boku policzku płomień, czyli znamię ogniste, odebrano w dniu 28. Kwietnia r. z. w Mieście Sieradzu Złp: 491. w Rublach i monecie Pruskiey. —
Kommissya Wdzka przeto poleca Woytom Gmin i Burmistrzom Miast, aby o tem publiczności w obrębie ich Urzędowania podwukrotnie do wiadomości podali z tem oznaymieniem iżby niewiadomy właściciel w przeciągu trzech Miesięcy do Sądu wzwyż wymienionego zgłosił się i własność swoie udowodnił, inaczey pieniądze te iako Pana nimaiące Skarbowi przysądzone zostaną.
Kalisz dnia 25. Kwietnia 1829. roku.
Radca Stanu Prezes PIWNICKI.
Sekretarz Jeneralny Dziewulski.
Dziennik Powszechny 1833 nr 4
Sąd Policyi Prostey Powiatu
Wartskiego. Wzywa wszelkie władze iak cywilne iako i woyskowe, aby
zbiegłych zpod straży Antoniego Morlińskiego i Stanisława
Gozdowskiego, o kradzież trzody obwinionych, podług rysopisu
poniższego śledziły, i wyśledzonych pod strażą sądowi
tuteyszemu dostawiły. Rysopis Morlińskiego: lat 22, katolik, rodem
z wsi Wuykowa Obwodu Sieradzkiego, utrzymujący się z wyrobu
koszyków, wzrost średni, twarz okrągła, oczy szare, nos mierny,
włosy blond. Rysopis Gozdowskiego: lat 24, katolik, rodem z miasta
Toszku Xięztwa Poznańskiego, utrzymuiący się z wyrobku, twarz
okrągła, oczy niebieskie, nos mierny, włosy blond, wzrost średni,
tusza średnia. Warta d. 3 Września 1832 r. Czermiński.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1833 nr 16
KOMMISSYA WOJEWÓDZTWA KALISKIEGO.
Podaie do publiczney wiadomości, iż stosownie do zawiadomienia Konsystorza Jeneralnego Kaliskiego, z d. 6 b. m. i r. Nro. 197 examen konkursowy do posiadania Beneficiów Duchownych Wyznania Rzymsko-Katolickiego na dniu 27 z. m. r. b. złożyli kapłani następuiący:
8) Franciszek Adamski kommendarz w Siemkowicach.
12) Walenty Brzeziński kommendarz w Górze.
15) Wincenty Sławiński proboszcz w Chlewie.
20) Walenty Łukiewski proboszcz w Bałdrzychowie.
21) Leopold Gaiewski kommendarz w Mikołaiewicach.
23) Józef Maliński kommendarz w Waykowie.
25) Jan Tylman kommendarz w Borszewicach.
28) Jan Dultz proboszcz kościoła Sgo. Ducha w Kole i kommendarz w Bałdrzychowie.
29) Jan Moyzeszowicz kommendarz w Kazimierzu.
30) Aloyzy Pustowski kommendarz w Łyskorni.
31) Łukasz Bęczkowski proboszcz w Unikowie.
— w Kaliszu dnia 28 Marca 1833 roku.
Prezes SZMIDECKI. S. J. Przedpełski.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1834 nr 1
Walarczyk Szymon z wsi Woykowa Obwodu i Powiatu Sieradzkiego, spisowy zbiegł, i nie wiadomo gdzie się znayduie. Kommissya Woiewódzka wzywa wszelkie władze, ażeby go śledziły, i przytrzymanego Kommissyi Woiewódzkiey pod strażą odstawiły.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1836 nr 16
Kommissarz Obwodu Sieradzkiego
Dnia 9 Maia r. b. odbędzie się w mieście Sieradzu w Biórze Kommissarza Obwodu o godzinie 2 popołudniu in minus licytacya na entrepryzę reparacyi Kościoła katolickiego, kaplicy i wystawienie kruchty w wsi Woykowie wyanszlagowaney i potwierdzoney na złotp. 5126 gr. 26 przez deklaracye opieczętowane, które składane do godziny 3ey popołudniu w formie tu poniżey napisaney i podług przepisów postanowienia Rady Administracyiney Królestwa z d. 16/28 Maia r. 1833 przyimowane będą, wszelkie zaś inne zanieważne uznane zostaną (od licytacyi wyłącza się Starozakonnych) warunki do licytacyi rys i wykazy kosztów są do odczytania w Biórze Kommissarza Obwodu Sieradzkiego, a vadium do licytacyi gotowemi pieniędzmi w Kassie Mieyskiey Sieradz złożyć się mogące oznacza się na złotp. pięćset dwanaście.
DEKLARACYA.
W skutek ogłoszenia z dnia 20 Marca (l Kwietnia) r. 1836 podaię ninieyszą deklaracyą iż: obowiązuię się podiąć roboty około reparacyi Kościoła Parafialnego katolickiego, kaplic wystawienia kruchty we wsi Woykowie za summę złotych (wypisać ią literami) poddaiąc się wszelkim obowiązkom i zastrzeżeniom w warunkach licytacyinych obiętym. Zaświadczenie Kassy Mieyskiey Sieradz na złożone w niey Vadium złotp. 512. wynoszące dołączam które w razie nieutrzymania się przy licytacyi sam odbiorę (lub o zwrot onego pocztą na móy koszt upraszam) Stałe moie zamieszkanie iest (wypisać mieysce mieszkania) Pisałem w N dnia N Mea N r. N (podpisać imie i nazwisko.
Sieradz dnia 20. Marca (1. Kwietnia) 1836 r. Olędzki Z.
Dziennik Powszechny 1836 nr 106
Kommissarz Obwodu Sieradzkiego. Dnia 9
Maja r. b. odbędzie się w mieście Sieradzu, w biurze Kommissarza
Obwodu, o godzinie 3 po południu, in minus licytacya na entrepryzę
reparacyi kościoła katolickiego, kaplic i wystawienie kruchty, we
wsi Wojkówie, wyanszlagowanej i potwierdzonej na zł. 5,126 gr. 26,
przez deklaracye opieczętowane, które składane do godziny 3 po
południu, w formie tu poniżej napisanej, i podług przepisu
postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa z dnia 16 /28 Maja
1833 przyjmowane będą; wszelkie zaś inne za nieważne uznane
zostaną (od licytacyi wyłącza się starozakonnych). Warunki do
licytacyi, rys i wykazy kosztów są do odczytania w biurze
Kommissarza Obwodu Sieradzkiego, a vadium do licytacyi gotowemi
pieniędzmi w kassie miejskiej Sieradz złożyć się mogące,
oznacza się na zł. 512 wyraźnie złotych pięćset dwanaście.
Deklaracja. W skutek ogłoszenia z d.
20 Marca (1 Kwietnia) 1836 r., podaję niniejszą deklaracją, iż
obowiązuję się podjąć roboty około reparacyi kościoła
parafialnego katolickiego, kaplic i wystawienia kruchty we wsi
Wójkowie, za summę zł (wypisać literami) poddając się wszelkim
obowiązkom i zastrzeżeniom, w warunkach licytacyjnych objętym;
zaświadczenie kassy miejskiej Sieradz, na złożone w niej vadium
złotych polskich pięćset dwanaście wynoszące dołączam, które
w razie nieutrzymania się przv licytacyi sam odbiorę (lub o zwrot
onego pocztą na mój koszt upraszam). Stałe moje zamieszkanie jest
(wypisać miejsce mieszkania). (pisałem w N, dnia N, mca N, roku N.
(podpisać imię i nazwisko). Sieradz d. 20 Marca (1 Kwietnia) 1836
r. w z. Olędzki. Sekretarz Obwodu, Bartoszewski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1848 nr 126
(N. D. 2105) Sąd Policyi Prostej
Okręgu Sieradzkiego.
Wdniu 16 (28) Stycznia r. b. na polach
do wsi Wojkowa należących znalezione zostały zwłoki człowieka z
imienia nazwiska, ani pochodzenia nie wiadomego, około 50 lat wieku
mieć mogącego, wzrostu średniego, budowy szczupłej, włosów na
głowie czarnych, ubranego w płócienną niebiesko farbowaną
kapotę, kamizelkę starą z sukna gronatowego, koszule i spodnie
płócienne. Bacząc na lichę odzież, wynędzniałe, i robactwem
okryte ciało oraz znalezioną przy nim torbę, wnosić należy że
człowiek ten musiał się trudnić żebractwem. Wzywa więc
uprzejmie posiadających wiadomość o nazwisku i pochodzeniu w
spomnionego człowieka, aby takową Sądowi naszemu udzielić
raczyły.
Sieradz dnia 5 (17) Marca 1848 r.
K. Kleszczyński, za Podsędka.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1852 nr 198
(Ν. D. 8845) Sąd Policyi Poprawczej
Wydziału Kaliskiego.
Zapozywa Jana Dąbrowskiego ostatnio
karczmę we wsi Wojkowie P-cie Sieradzkim Gub. Warszawskiej
utrzymującego, a ostatnio z pobytu niewiadomego, aby się do
ogłoszenia wyroku pod dniem 19 (31) Grudnia 1846 r. w sprawie
własnej wydanego, w ciągu dni 30, od daty ogłoszenia pozwu
niniejszego licząc, stawił; gdyż w przeciwnym razie wedle prawa
postąpionem będzie.
Tyniec pod Kaliszem d. 19 (31) Sierp.
1852 r.·
Sędzia Prezydujący, Radca
Kollegialny,
Swierczyński.
Akta metrykalne (Parafia Wojków) 1853
Akt 61. Piegunisko
Działo się w wsi Wojkowie dnia 1/13
kwietnia 1853 o godz. dziewiątej rano. Stawili się Wawrzyniec
Skrzypczyński lat 30 i Piotr Piotrowski lat 60 liczący obadwaj
wyrobnicy w wsi Piegowisku zamieszkali i oświadczyli, że dnia 11
bieżącego miesiąca o godz. 6 rano w wsi Piegunisko umarła
Petronella z Pstrokońskich Majerowiczowa lat 63 licząca córka
niegdyś Xawerego i Franciszki z Mlickich Pstrokońskich w Chelinie
Wielkim Ks. Poznańskim urodzona żona pozostałego Xawerego
Majerowicza, po przekonaniu się naocznie o zejściu Majerowiczowej,
akt ten stawającym pisać nieumiejącym przeczytany, przez nas
został podpisany.
Ks. Józef Maliński proboszcz
wojkowski
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1853 nr 271
(Ν. D. 5278) Sąd Policyi Prostej
Okręgu Sieradzkiego.
Wzywa wszelkie Władze tak Cywilne jako
i Wojskowe nad bezpieczeństwem i porządkiem w kraju czuwające aby
Błażeja Kontowskiego katolika lat 38 liczącego ostatnio we wsi
Biskupicach Pcie Sieradzkim zamieszkałego o wielożeństwo
obwinionegо który w d. 16 (28) Sierpnia r. b. w transporcie pod
wsią Smardzewem zbiedz zdołał, bacznie śledziły, a w razie
ujęcia Sądowi tutejszemu przy powołaniu się na obecne pismo pod
najściślejszą Strażą dostawić raczyły, Rysopis: Błażej
Kontowski rodem z wsi Wojkowa wzrostu średniego, twarzy ściągłej.
oczu niebieskich, włosów ciemnoblond bez zarostu ubrany w sukmanę,
koszule i gatki z płótna białego grubego, oraz kapelusz okrągły
czarny.
Sieradz d. 24 Paźdz. (5 Listop.) 1853
r.
Biernacki Podsędek.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1856 nr 41
(Ν. D. 910) Sąd Policyi Poprawczej
Wydziału Kaliskiego.
W końcu r. z. lub na początku r. b. z
zakrystyi Kościoła parafialnego wsi Wojków, w Okręgu Sieradzkim,
niewiadomym sposobem , i przez niewiadomych sprawców, skradzione
zostały, tamecznemu Proboszczowi Księdzu Józefowi Malińskiemu
następujące listy zastawne:
I. Drugiego okresu lit. B. Nr. 281834 i
282875.
II. Drugiego okresu lit. D. Nr 233648 i
231550.
III. Trzeciego okresu lit. B. Nr. 6537.
IV. Trzeciego okresu litera C. Numera
51606, 51604, 51605, 51608, 51609, 51610,
51678, 51679, 51680, 51681, 51682,
51683, 51624, 51625, 51626, 51627, 51651, 51584, 51611, 51628, 51633,
51650, 51648, 51632, 51649, 51629, 51635, 51659, 51655, 51658, 51653,
51654, 51652, 51656, 51637, 516330, 51634, 51587, 51588, 51631,
48592, 58353.
V. Trzeciego okresu lit. D. Nr. 96003,
96004, 96002, 96005, 92709.
Szkoda ogólna z tej kradzieży rs.
9255 wynosi. Nadto skradziono mu w monecie złotej dukatami
Holenderskiemi sztuk 87.
W półimperyałach sztuk 74.
Dukata 25 złotowego Polskiego sztuka
1.
Drugiego takiegoż na złp. 50 sztuka
1, i nomizmat złoty sztuka 1.
Gdy śledztwo Sądowe w tej sprawie
prowadzone, w Sądzie naszym niezdołało osiągnąć żadnych
poszlak prawnych, ktoby znakomitej kradzieży mógł być sprawcą,
przeto ażeby tak ważne przestępstwo, prędzej mogło być
wyśledzone; wzywamy niniejszem wszelkie Władze tak cywilne jako też
wojskowe, ażeby:
1. W obrębach swej jursedykcyi, baczną
zechciały zwrócić uwagę, na ludzi podejrzanych, do posiadania
listów zastawnych lub złota niepodobnych.
2. Ażeby w razie dostrzeżenia u kogo
bądź listu zastawnego lub kuponu którym z powyżej
wyszczególnionych numerów opatrzonego, powiadomiły nas, o nazwisku
i zamieszkaniu posiadacza, gdyż podobna okoliczność może
nastęczyć wątek, posłużyć mogący do wynalezienia sprawców
kradzieży.
Tyniec pod Kaliszem d. 31 Stycznia (12
Lutego) 1856 r.
Sędzia Prezydujący, Ruprecht.
Kurjer Warszawski 1860 nr 130
Rada Administracyjna Królestwa,
zatwierdziła zapis rs. 450 dla Kościoła Parafjalnego w Wójkowie,
przez niegdy Xiędza Józ: Malińskiego.
Warszawska Gazeta Policyjna 1860 nr 138
Rada administracyjna Królestwa,
postanowieniem z dnia 30 marca (11 kwietnia) r.
b., zatwierdziła zapis rs. 450 dla kościoła
parafialnego w Wójkowie, przez niegdy księdza Józefa Malińskiego;
Dziennik Warszawski 1865 nr 185
(N. D. 4417) Sąd Poprawczy Wydziału
Kaliskiego.
Zapozywa Rudolfa Tyl, czeladnika
młynarskiego dawniej we wsi Wojkowie, Powiecie Sieradzkim
zamieszkałego, a obecnie z pobytu niewiadomego, aby się w przeciągu
dni trzydziestu w Sądzie tutejszym do ogłoszenia wyroku stawił, a
to pod skutkami prawa.
Tyniec d. 3 (15) Lipca 1865 r.
Sędzia Prezydujący, Ruprecht.
Przegląd
Katolicki 1867 nr 8
Za to
sąsiednie kaliskiemu dekanaty, stawiszyński, koniński i stawski
nie pozwolily mu się wyprzedzić, tak, że w nich kościół
nienaprawiony do wyjątków należy. Wszędzie tu widać silną a
żywą wiaręw ludzie, i najlepsze chęci w parafjanach i ojcowską
troskliwość w kapłanach. Sumienie mi nawet nakazuje podać wiadome
mi imiona tych dobrodziejów, ku czci braci za życia, a modlitwie po
śmierci, lecz zakres korespondencji pióro pochopne wstrzymuje; by
napisać to co mię bliżej, jako kondekanalnego obchodzi.
5.
W Wójkowie, gdzie jest proboszczem ks, Alojzy Gierlach, przed kilku
laty jego staraniem z ofiar ludu, kościół na nowo pokryty i ołtarz
wielki odmalowano. Zaś w roku bieżącym z takichże ofiar kaplicę
Matki Boskiej z kościołem złączoną nowym dachempobito, całą
wewnątrz i zewnątrz oszalowano, całe wnętrze prześlicznie olejno
pomalowano, a ołtarz Matki Boskiej przepysznie odzłocono i nowy
obraz w nim umieszczono. (1) Poświęcenie tego obrazu i kaplicy
odbyło się tamże w dniu 18 listopada b. r. Kapłan zaproszony na
ten obrzęd z nauką, dziękując parafianom w imieniu Kościoła ś.
Matki naszej i proboszcza za tę chętną a szczodrą ofiarę, bo rs.
450 wynoszącą, przedstawił im trzy inne ołtarze tej szczodroty
wyczekujące. Zachęcając zaś lud do dalszego objawu swej wiary w
darach, zrobil alluzję do ofiary Abrahama w ten sposób: Kiedy
posłuszny Bogu ojciec ludu izraelskiego, Abraham Patryarcha śpieszył
z dzieciną Izaakiem na górę, by ją na ofiarę Bogu zabić,
niosące drwa chłopię pyta ciekawie ojca: Ojcze mój, oto prawi,
ogień i drwa,a gdzież ofiara całopalenia? Wtedy rozrzewniony, ale
nie osłabiony w posłuszeństwie Bogu patryarcha, z łzami w oczach
odpowiada: "Bóg opatrzy sobie ofiarę całopalenia, synu mój."
(Rozd. 22, 7-8). Tak samo i dziś może niejeden z was pyta sięw
duszy: kogo Pan Bóg obierze sobie, by mu w ofierze te ołtarze
odzłocić kazał. A ja wam powiadam z Abrahamem: Bóg
sobie opatrzy ofiarę,
i rok nie upłynie, mam, w Bogu nadzieję, a wszystkie tego ołtarza
braciszki ubiorą się tak ślicznie jak on dzisiaj. I nie zawiodła
ta ufność w Bogu położona: bo w trzy dni po tej mowie znaleźli
się dobrodzieje z ofiarami na odnowę wszystkich trzech ołtarzy.
Jeden wziąl P. Bogusławski, dziedzic dóbr Włocina, drugi P.
Sędzia Załuskowski Erazm, właściciel dóbr Jesionny, a trzeci
włościanie z dwóch wsi parafialnych. Za wszystkie te dary po Bogu
proboszczowi miejscowemu dank się należy.
Przegląd Katolicki 1870
nr 38
4) W Wojkowie oszalowano
ściany kościoła wewnątrz i do malowania je przygotowano. Mają
tego dokonać jednocześnie z wielkim ołtarzem. Budują tu nową
plebanją, a jest ona nader potrzebną, gdyż dotąd proboszcz
mieszka gorzej niż niejeden włościanin w chatce, na wilgoć i
deszcze narażony. Do kościoła sprawiono kilka wielkich lichtarzy
frażetowskich.
Kaliszanin 1872 nr 75
Wypadki śmierci,— (...) d. 2 (14) sierpnia r. b., we wsi Wojkowie, gm. Gruszczyce, Maciej Krawczyk, lat 24, kąpiąc się w stawie, utonął; (...)
Kaliszanin 1872 nr 91
b) W Dyrekcji Naukowej: mianowani nauczycielami elementarnemi po złożeniu egzaminu, uczniowie z ukończonych szkół powiatowych w Wieluniu: (...) proboszcz parafji Wojkowa, w pow. Sieradzkim ks. Alojzy Gerlach, nauczycielem religji przy szkole elementarnej w tejże wsi.
(D. G. K.)
Kaliszanin 1872 nr 101
c) Dyrekcji
Naukowej: (...) Przeniesieni:(...)
—nauczyciele: Szymon Sroczyński, we wsi Wojkowie, pow.
Sieradzkim, i Józef Bielawski, we wsi Klonowie, tegoż powiatu,
jeden na miejsce drugiego; (...).
Kaliszanin 1873 nr 46
Rozporządzenia Władz miejscowych.
Tranzlokowani: nauczyciel przy szkole we wsi Bronszewicach pow. Sieradzkim Aloizy Łukowiecki do wsi Wojtkowa w tymże powiecie; (...).
Dziennik Warszawski 1873 nr 55
N. D. 918. Sąd Policji Poprawczej w
Kaliszu, w miesiącu Grudniu r. b. na cmentarzu wsi Wojkow powiecie
Sieradzkim zostały znalezione nieżywe zwłoki nowonarodzonego
dziecka płci męzkiej, które, urodziło się żywe i pozbawione
zostało życia przez pozostawienie na zimnie bez żadnej pomocy,
matka tego dziecięcia jest niewiadomą dla tego ma honor wezwać
wszelkie władze, aby w razie posiadania jakich śladów posłużyć
mogących do wykrycia winnej matki Sąd tutejszy zawiadomić raczyły.
Kalisz d. 31 Stycznia (12 Lutego) 1873
r.
Kaliszanin 1874 nr 71
Rozporządzenia Władz miejscowych.
Z rozporządzenia Naczelnika Kaliskiej Dyrekcji Naukowej. (...) Uwolnieni od obowiązków: nauczyciel szkoły początkowej katolickiej we wsi Wojkowie, pow. sieradzkiego, Alojzy Łukawiecki, na własne żądanie z powodu słabości i zdrowia.(...).
Kaliszanin 1874 nr 89
Z rozporządzenia Naczelnika Kaliskiej Dyrekcji Naukowej. — (...) nauczyciel katolickiej elementarnej męzkiej szkoły w osadzie Piątek, w łęczyckim powiecie, Feliks Komicz, na nauczyciela katolickiej elementarnej szkoły we wsi Wojkowie w sieradzkim powiecie; (...).
Kaliszanin 1875 nr 50
W innej, gradobicia, o którem mowa, dotyczącej korrespondencji, podają nam następną alfabetycznym ułożoną porządkiem, listę dotkniętych tą klęską majątków Adamki, Bartochow, Biskupice, Bliźniew, Błaszki, Borzysławice (stodoła dworska obalona), Brudzew, Brzeźno, Bukowina, Chabierow, Charłupia Wielka i Mała, Dąbrowa, Domaniewo (tu oprócz zupełnego zniszczenia zasiewów przez grad, ogień w skutek uderzenia piorunu, spalił wszystkie budynki, z wyjątkiem domu mieszkalnego), Dzierlin, Gać Wartska, Głaniszew, Gołuchy, Gruszczyce, Gzików, Inczew, Kalinowa, Kawęczynek, Kliczków Wielki i Mały (w pierwszym ośm budynków włościańskich obalonych), Kłock (dwadzieścia dwa budynki włościańskie obalone), Kobierzycko, Kociołki, Kostrzewice, Kwasków, Lubanow, Łabędzie, Łosiniec, Łubna, Małków, Młocin, Noski, Orzeżyn, Raczków, Rakowice, Równa, Swardzew, Smaszków, Stok, Susza, Tubalczew, Tubądzin, Wągłczew, Wojków, Wólka, Wróblew, Wrząca, Zagajew, Zawady, Zapust, Żelisław.
Słychać o zabitych od pioruna ludziach, o dzieciach niesionych trąbą powietrzną i przerzucanych w niewiarogodne odległości i t. p.
Przegląd Katolicki
1877 nr 37
W samym końcu roku
1876 dnia 29 grudnia zmarł w Wojkowie
w tutejszym dekanacie ks. Urban Morze, wi-karjusz miejscowy. Urodzony
na Podlasiu, ukończywszy szkoły w Drohiczynie, wstąpił do zakonu
ks. Dominikanów, a po ukończeniu studjów teologicznych w
seminarjum w Janczeże wyświęcony na kapłana, pełnił obowiązki
kaznodziei w klasztorze w Warszawie, przeora w Piotrkowie i w
Sieradzu. Od r. 1867 był wikarjuszem w Wójkowie. Zacny ten kapłan
na każdem stanowisku umiał Bogu i ludziom wiernie służyć. Nie
jedną on łzę w cichości otarł, nie jedno serce utulił, nie
jedną sierotę opieką i pomocą otoczył. Ale o tem co on komu
dobrego zrobił tylko Bóg i on wiedział i ci, których dobroczynna
ręka jego wspierała.
W koleżeńskiem
pożyciu do usług zawsze gotowy, w przyjaźni stały, w pracy
niezmordowany, jak żył w cichości, tak i zasnął w Panu w
cichości, opatrzony śśw. Sakramentami.
W dniu 2 stycznia b. r.
mnogi lud i 20 kapłanów odprowadzili jego zwłoki na miejsce
wiecznego spoczynku w Wójkowie. Obrzędu religijnego dopełnił
kollega zmarłego ks. Kołomyski, były prefekt szkół sieradzkich,
obecnie zarządzający kościołem podominikańskim w Sieradzu.
Ks. P. K.
Kurjer Warszawski 1877 nr 168
W osadzie Wojków, w powiecie
sieradzkim guberni kaliskiej w miejscowym starożytnym kościele d.
21 lipca r. b. o godzinie 8-ej z wieczora, miejscowy proboszcz
pobłogosławił związek małżeński pomiędzy panną Heleną
Ledóchowską., córką Jadwigi z hr. Olsztyńskich właścicielki
dóbr i nieżyjącego Alfreda a panem Kazimierzem Warcinskim,
obywatelem wiejskim tegoż powiatu.
Kaliszanin 1880 nr. 23
Wikary parafii
Wojków, pow. sieradzkiego, ks. Franciszek
Klimacki przeniesiony na takąż posadę do parafii Burzenin.
Kaliszanin 1880 nr. 23
Wikary parafii Osiaków pow. wieluńskiego, ks. Izydor Orłowski przeniesiony na takąż posadę do parafii Wojków, a wikary parafii Opatówek pow. kolskiego ks. Marcin Makowski przeniesiony na miejsce tego ostatniego.
Gazeta Kaliska 1895 nr. 80
W końcu niniejszej pobieżnej korespondencji zaznaczyć muszę
wiadomość smutną z naszej okolicy, mianowicie,
w połowie ubiegłego miesiąca zmarł ś. p. Emilian Węgierski, właściciel
dóbr Bronczyn, syn nieżyjącego Adama, znanego rolnika postępowego, w zaraniu
życia, bo zaledwie 38 lat przeżywszy. Ś.
p. Emilian, dotknięty od kilku lat ciężką i nieuleczalną chorobą
przeniósł się do wieczności,
osieracając żonę i dwoje dzieci. W serdecznem przemówieniu pożegnalnem przy wyprowadzeniu zwłok, proboszcz parafii
Kraszewice i kolega zmarłego podniósł zasługi ś. p. Emiliana, jako prawego
obywatela i uczciwego człowieka, a liczny zastęp obywateli okolicznych,
zebranych na przeprowadzeniu zwłok do kościoła w Wojkowie, jak również dnia
następnego na pogrzeb w grobach familijnych w Wojkowie, dowiódł, że zmarły był
obywatelem szanowanym.
Tydzień Piotrkowski 1901 nr. 30
Ks. Bronisław
Jaskólski z Wojkowa w pow. sieradzkim do
Przyrowa.
Gazeta Kaliska 1901 nr. 126
Ś. P. Nepomucena z Grodzickich Węgierska, po długich i
ciężkich cierpieniach, opatrzona Św. Sakramentami, zasnęła w Bogu dnia 4-go b.
m. Eksportacja z kaplicy domowej w Bronczynie i pochowanie zwłok w grobie
rodzinnym w Wojkowie odbędzie się dnia 6-go b. m. o godzinie 5-ej po południu.
Nazajutrz odprawione zostanie nabożeństwo żałobne w tymże kościele parafialnym.
Na smutne te obrzędy zapraszają pogrążeni w smutku Synowa, wnuki i rodzina.
Gazeta
Kaliska 1902 nr. 38
Potrzebny natychmiast strycharz do wypalenia
cegły w ilości około 2-ch miljonów na kościół parafjalny w Wójkowie. Żądane
dobre rekomendacje, świadectwa i gwarancja dotrzymania umowy.
Zgłosić się do właściciela dóbr Jasionna lub
proboszcza parafji Wojków.
Tydzień Piotrkowski 1904 nr. 37
Nowe kościoły.
W ostatnich dniach rozpoczęto budowę kościołów murowanych w
parafjach: Wojtków, odległej od Błaszek o sześć wiorst i
Solca-Wielka, odległej o 3 wiorsty od Ozorkowa.
Zorza 1904 nr 38
Nowe kościoły. Kancelarja
jenerał-gubernatora warszawskiego zawiadomiła naczelnika powiatu
łódzkiego, że ministerjum spraw wewnętrznych pozwoliło na budowę
kościoła katolickiego murowanego, parafjalnego we wsi Kurowice.
Koszta budowy sumę 39 tys. 773 rb., pokryte będą w większej
części ze składek parafjan. — Przed niedawnem rozpoczęto budowę
kościołów murowanych w parafjach: Wojtków, odległej od Błaszek
o 6 wiorst, i Solca-Wielka, odległej o 3 wiorsty od Ozorkowa.
Pierwszy z tych kościołów, pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia
N. M. Panny, zbudowany będzie na miejsce starego drewnianego
kościołka parafjalnego według planów inżyniera pow.
sieradzkiego, p. Kazimierza Oraczewskiego w stylu gotyckim. Drugi,
stosownie do życzenia proboszcza miejscowego, ks. Zacharjasiewicza,
zbudowany będzie również na miejsce kościoła drewnianego w stylu
romańskim.
Gazeta Kaliska 1904 nr 247
W
ostatnich dniach rozpoczęto budowę kościołów murowanych
w parafiach: Wojków, odległej od Błaszek o 6 wiorst i Solca
Wielka, odległej o 3 wiorsty od Ozorkowa. Pierwszy z tych kościołów
zbudowany będzie w stylu gotyckim według planów inż. Kazimierza
Oraczewskiego na miejscu starego drzewnianego kościoła
parafjalnego. Drugi zaś zbudowany będzie również na miejsce
kościoła drewnianego w stylu romańskim.
Tydzień Piotrkowski 1905 nr. 31
Gazeta Kaliska
1905 nr 164
Ś. p. ksiądz
proboszcz Jacenty Jędrecki opatrzony Św. Sakramentami, zakończył
życie w Wojkowie w dn. 14 czerwca 1905 r., przeżywszy lat 82,
kapłaństwa 54. Pogrzeb odbędzie się w sobotę 17 go czerwca 1905
r., o godz. 10 rano w Wojkowie o czem zawiadamia Rodzina.
Gazeta Kaliska 1906 nr 282
Pożar kościoła. We wsi kościelnej
Wojków, w pow. sieradzkim, w dniu 29 września przed wieczorem
zgorzał drewniany kościół pod wezwaniem Ś-tej Małgorzaty Panny
Męczenniczki. Skromny ten dom Boży, fundowany w r. 1646 przez
błogiej pamięci Arcybiskupa Gnieźnieńskiego Macieja Łubieńskiego
(herbu Pomian), niczem się nie różnił od wielu dawnych
drewnianych kościołów. Zębem czasu naruszony i za szczupły na
liczną parafję, która w czasach ostatniego stulecia znacznie się
pomnożyła, domagał się zastępcy nowego, dużego,
fundamentalnego. Myśl i potrzebę nowej świątyni ciągle podnosił
zmarły w r. 1905 ś. p. ks. Jacek Jędrecki, proboszcz miejscowy od
lat 25 i choć ciężko było rzecz rozpocząć, przy Bożej jednak
pomocy doczekał uroczystej chwili, że kamień węgielny pod nową
świątynię d. 13 lipca 1902 r. położył. Dokument erekcyjny
podpisali przed zamurowaniem takowego w fundamencie osoby obecne temu
aktowi, a mianowicie: księża: Jacek Jędrecki, proboszcz miejscowy,
Piotr Gutman, proboszcz z Kraszewic, Maksymiljan Drzewiecki,
proboszcz z Warty, Franciszek Juttner, proboszcz z Błaszek, Henryk
Kowalski, proboszcz z Wągłczewa, Teofil Ojrzanowski, proboszcz ze
Stawu, Tomasz Czyż, proboszcz z Wróblewa, Jan Motylewski, proboszcz
z Iwanowic, Ludgard Radzymiński, proboszcz z Tubędzina, Adolf
Brudnicki, wikarjusz miejscowy; świeccy: Erazm Załuskowski z
Jasionny z synem Januszem, Tadeusz i Ignacy bracia Grodziccy z
Wrzący, obywatele ziemscy oraz Stefan Janczewski prezes dozoru
kościoła i wójt gminy, Władysław Wyganowski, członek dozoru i
Ludwik Baczyński, majster murarski. Ś. p. ks. Jędrecki wiekiem i
chorobą przyciśnięty musiał zdać kierunek budowy komitetowi z
ks. wikarjuszem Brudnickim. W d. 8 grudnia 1905 r. nowy proboszcz
wprowadził już nabożeństwo do tej nowej, wspaniałej świątyni,
choć wiele w niej jeszcze brakuje do wykończenia. Ołtarz wielki z
terrakoty fundował zmarły proboszcz. Stary kościół miał być
sprzedany, Bóg inaczej zarządził. 260 lat służył on za
przybytek Boży. Rodzina Łubieńskich fundowała też w sąsiedztwie
w Wągłczewie w 1626 r. murowany cacko-kościółek; w parafji tegoż
nazwiska leży wieś Lubna, rodzinne gniazdo Łubieńskich, dziś w
części rozkolonizowana, w części w posiadaniu starozakonnego. A
szkoda gniazda rodzinnego; rodzina Łubieńskich jeszcze nie wygasła,
owszem wielu ma członków, czyby nie należało utrzymać gniazdo
rodzinne (folwark mały jest). Myśl ta sama pod pióro się nasuwa.
X.
Zorza 1911 nr 15
Burze. W nocy z piątku na sobotę w
zeszłym tygodniu nawiedziła powiat Sieradzki wielka burza,
połączona z ulewą, wskutek której pozrywane zostały na dopływach
Warty mosty, oraz groble przy młynach. Na szosie, około Smardzewa,
woda porwała pryzmy kamieni, przygotowanych do naprawy drogi.
Najwięcej ucierpiały wieś Wojków, oraz cała gmina Gruszczyce. We
wsi Sarny woda zerwała tamę przy młynie i pozalewała budynki.
Szkody są bardzo duże.
Zaranie 1914 nr 28
Z parafji Wojków pod Błaszkami
(list). Miejscowy proboszcz, ks. K., przy spowiedzi uderzył
kilkakrotnie 12 letnią dziewczynkę za to, że nie umiała
katechizmu. Wskutek pobicia tego dziewczynka owa dostała konwulsji i
zdrowiu jej zagraża poważne niebezpieczeństwo. Fakt to smutny, ale
prawdziwy. Czyż ten sługa Boży nie zasługuje na miano pasterza,
ale nie owieczek Chrystusowych, jeno pasterza, któremu zamiast
krzyża, godła miłości i przebaczenia—należałoby dać w ręce
bat dla poganiania bydła. Były parafjanin Marcin Miazga.
Gazeta Świąteczna 1914 nr 1724
Z Wojkowa, wsi kościelnej pod
Błaszkami, w guberńji kaliskiej, piszą do nas: W Wojkowie z każdym
dniem wzmaga się praca społeczna. Dzięki gorliwej i niestrudzonej
pracy sędziego Załuskowskiego i księdza proboszcza Krajewskiego
mamy kółko rolnicze i kasę pożyczek i oszczędności. W letnich
miesiącach kilku ludzi dobrej woli pod kierunkiem nauczyciela, p.
Kosmalskiego, urządziło parę przedstawień teatralnych. Z wielkiem
powodzeniem odegrano „Flisaków”, „Ulicznika Warszawskiego” ,
„Sieroce wiano” i „Łobzowian”. Dnia 25 stycznia i 1 lutego
przedstawiono „Jasełka” pod kierownictwem księdza wikarego
Nazdrowicza. Przedstawienia odbyły się w budynku p. T. Grodzickiego
we Wrzący, który jest przewodniczącym naszej nowo utworzonej
straży ogniowej ochotniczej. Całość wypadła bardzo dobrze; w
przedstawieniu tem brały udział aż 32 osoby. Czysty dochód
ofiarowano na straż ogniową. Kierownikowi tych jasełek, księdzu
Nazdrowiczowi, jak również przewodniczącemu straży za chętną
pomoc, i wszystkim, którzy brali udział w przedstawieniu, należy
się staropolskie: Bóg zapłać! Strażak Zygmunt W.
Godzina Polski 1916 nr 106
Z Sieradzkiego.
(Korespondencya własna „Godz. Pol.").
Działalność obywatelstwa. — Opieka nad majątkami opuszczonemi. — Przedstawienie amatorskie.— Schroniska—Pomoc dla żon robotników łódzkich.— Ludność Błaszek i Warty.
Obywatele z okolic Warty i Błaszek opodatkowali się po rublu z morga na rzecz Komitetu niesienia pomocy biednym, którego główna siedziba znajduje się w Kaliszu, oddziały zaś m. in. w Błaszkach i maj. Chabirów. Na czele tego Komitetu stoją pp.: Walewski z Jenczewa, Krzyżanowski z Grabowa, pp. Kreczunowicz z Zawad, Gutowscy, Gątkiewicz, Radoński i in.
Zebrano 100.000 rb. na uporządkowanie i zasiewy w opuszczonych przez właścicieli majątkach, położonych w ziemi Lubelskiej. Administracyę powierzono p. Wojciechowi Wyganowskiemu ze Złotnik Wielkich. Obywatele z Sieradzkiego przypuszczają, że ziemianie lubelscy po powrocie zwrócą wyłożony nakład, a przewyżkę dochodów ofiarują na rzecz głodnych.
W maj. Chabirów i w Błaszkach urządzono przedstawienia amatorskie, w wykonaniu obywatelstwa okolicznego, czem zajęli się głównie pp.: Walewski i Krzyżanowski. Między innemi wykonano sztukę, oryginalnie napisaną przez p. Janinie Miłkowską p. t. „Zaklęty królewicz". W części deklamacyjnej wystąpił 5-letni Kazio Walewski, który z fantazyą wygłosił „Redutę Ordona". Szereg pieśni Żeleńskiego odśpiewała panna Marya Taczanowska. Przedstawienia te dały pokaźny dochód, bo aż 4,000 rb., które ofiarowano Komitetowi kaliskiemu.
Państwo Węgierscy z Brochiczyna, pp. Arnoldowie, oraz Tadeusz Grodzicki z Wrzącej niosą czynną pomoc materyalną ludności Błaszek i okolicy. W samych zaś Błaszkach zawiązał się komitet z p. Rudnicką, jej córką Zofią i Maryą Żelisławską na czele. Komitet ten zorganizował kuchnię, która wydaje 100 obiadów dziennie bezpłatnie.
We wsi parafialnej Wojków, staraniem p. Erazma Załuskowskiego, Natalii i Hanny Paciorkowskich z Gruszczyc zawiązał się komitet, którego celem jest wydawanie zapomóg w naturze żonom robotników łódzkich, przebywającym w okolicy Wojkowa, Wrzącej, Jasionnej i Gruszczyc.
Błaszki liczą obecnie 3,000 mieszkańców. Warta — 4 tys.
W tej ostatniej ucierpieli znacznie żydzi, których zrujnowali ustępujący kozacy.
Ludności ubyło bardzo niewiele; głównie wyjechali urzędnicy.
Handel prawie zupełnie ustał. Ceny żywności podniosły się. Daje się odczuwać brak produktów pierwszej potrzeby.
Zasiewy idą normalnie, brak tylko nawozów sztucznych. Starzy doświadczeni ziemianie obiecują sobie dobry urodzaj.
Gazeta Świąteczna 1917 nr 1923
W Wojkowie, w Sieradzkiem, było
nabożeństwo uroczyste, odczyty i przedstawienie teatralne, z
którego dochód przeznaczono na korzyść straży ogniowej
ochotniczej. J, Wągrowski.
Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 41a
Rejestry handlowe.
Do rejestru handlowego,
działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące
firmy:
d. 31 października 1919
r.
pod Nr. 2479 „M.
Frątczak", sprzedaż piwa i wina i rzeźnictwo w Wojkowie, gm.
Gruszczyce, pow. Sieradzkiego; właściciel
Michał Frątczak w Wojkowie.
Ziemia Sieradzka 1920 nr 11 marzec
Jaskiniowi ludzie.
Przed setkami lat ludzie w stanie półdzikim zamieszkiwali w lasach
— jaskiniach — kopanych w ziemi dołach lub szałasach z
drzew. Takim wystarczało, gdy mieli czem brzuch napełnić.
Duchowych potrzeb nie mieli i nie uznawali nawet konieczności
osiągnięcia ich. Nie znali Boga prawdziwego ani żadnej cnoty, więc
nie potrzebowali troszczyć się, ani o chwałę Bożą, ani o
zasługi na żywot wieczny. Ale dzisiaj ludzie w Polsce od tysiąca
lat są już chrześcijanami i to katolickimi. W Boga wierzą, więc
o Jego chwałę dbać powinni — no i pamiętać o zebraniu zasług
na nagrodę wieczną. A jednak znajdują się i dzisiaj jeszcze
ludzie jaskiniowi, którzy uznają tylko potrzeby brzucha. A gdzie są
tacy? W gminie Gruszczyckiej ziemi Sieradzkiej. Do tej gminy nie
doszło jeszcze oświecenie rozumu. Dobra duchowego tam nie pożądają.
W drugiej połowie lutego odbyło się tam
zebranie gminne, na którem, pomiędzy innymi sprawami, była i
sprawa bibljotek szkolnych. Gminiacy jednak orzekli, że dla ich
dzieci wystarczy, gdy nauczą się czytać na jednej książce —
więc bibljoteki nie potrzebne. Ale za to, gdy wójt wniósł projekt
kryminalisty (za puszczanie w obieg fałszywych marek siedział w
więzieniu sieradzkiem) Kępskiego Adama, że ten chce utrzymywać
karczmę w Wojkowie, napojeni przez niego krzykacze (ale nie z
Wojkowa) domagali się, aby karczmę w Wojkowie otworzyć, która
nawet za rosyjskich okupantów była zniesiona. Wielka większość
była przeciwną i oponowała, ale kryminalista ów znalazł łaskę
u Zarządu gminy i Rady gminnej i uzyskał łaskawe zapisanie do
uchwały, że niby wszyscy domagają się karczmy w Wojkowie, od
której mieszkańcy Wojkowa bronią się we wszelki prawny sposób.
Gdyby ci glosownicy za karczmą nie należeli do ludzi jaskiniowych,
mieli jaki taki honor chłopski, to czyżby z kryminalistą wchodzili
w zażyłości pijackie i czyby przyjęli na zebraniu gminnym taki
haniebny projekt?! Na zebraniach gminnych powinnyby być obmyślane i
uchwalane środki i sposoby, tylko dobro i korzyść całej gminy na
względzie mające. Karczma zaś nietylko nie przynosi ogółowi
żadnego dobra, ale straszne szkody wyrządza całej parafji
Wojkowskiej, gdyż kancelarja gminy Gruszczyckiej znajduje się w
Wojkowie. Oto jaka ciemnota otacza jeszcze niektórych ludzi w gminie
Gruszczyce. Wstyd wam i hańba!!
Ziemia Sieradzka 1920 maj
Ziemia Sieradzka 1920 sierpień
Z
Wojkowa, gm. Gruszczyce. W Wojkowie dnia 15 b. m. odbył się odpust,
na którym po nabożeństwie przemawiało 3-ch prelegentów z
Sieradza, omawiając chwilę dzisiejszą i tłomacząc o niezbędności
zdobycia się na wielki, wspólny wysiłek całego Narodu. Miejscowy
proboszcz, ks. Krajewski zrezygnował ze zbierania na tacę, aby tym
sposobem dać możność Komitetowi Obrony Państwa zebrać
poważniejszą sumę na żołnierza. Choć podobno parafja wojkowska
nie słynęła ze zbyt dużego uświadomienia narodowego i były
nieraz przejawy złej agitacji, na ten raz zaznaczyć jednak należy,
iż tłumy parafjan wysłuchały mówców z wielką uwagą, szanując
należycie ich pragnienia i wysiłki w celu przedstawienia ogromu
strasznej prawdy niebezpieczeństwa, grożącego Polsce. Jeden tylko
jedyny głos warcholski zgrzytem chciał zepsuć powagę chwili —
gdy krzyczał, aby prelegenci nie ze stopni świątyni przemawiali,
pomimo iż byli zarekomendowani i wprowadzeni przez miejscowego
proboszcza. Osobnik ten chciał widocznie starć wiecowych, a
prelegenci i lud cały z duchowieństwem na czele połączyli się w
zgodzie i braterskiej miłości, mając na myśli tylko los Ojczyzny.
Ofiarność parafjan była wielka, złożono pieniędzmi 3,791 mk. 50
fen. (po odliczeniu przez kasę destruktów — zepsutych pieniędzy
— 153 mk.), a oprócz tego kilka pierścionków i obrączek
złotych, srebrnych i innych kosztowności. Jedna niezamożna
gosposia złożyła kawał płótna i dużą miedzianą łyżkę,
Swatymski Franciszek zasługuje na wyróżnienie gdyż złożył na
Skarb złoty zegarek, dwie złote obrączki i sporo srebra. Z powodu
braku miejsca wszystkich ofiarodawców wyliczać niepodobna. W
imieniu Komitetu prelegenci składają wszystkim wojkowiczanom z
głębi serca płynące: "Bóg zapłać". W. S.
Ziemia Sieradzka 1920 sierpień
Z Wojkowa, gm.
Gruszczyce. Jako uzupełnienie ogłoszonej
w poprzednim numerze korespondencji podaję: Na odpuście we wsi
Wojkowie po wiecu, z pośród ofiarodawców na żołnierza i Skarb
Narodowy zasługują na wyróżnienie: Bogumiła Balcerzakowa, która
ofiarowała 3 zł. przedmioty (w tem obrączka), 4 mosiężne (w tem
samowar), 12 przedmiotów z miedzi — razem 22 f. oraz srebrny
medaljon; Helena Potocka — broszkę, 2 kolczyki, obrączkę,
srebrną bransoletkę, łańcuszek srebrny i medaljonik; Józefa
Borowska — złoty pierścionek, 16 mk. srebrem, 1 rb. 35 kop.
bilonem i 158 rb. srebrem. Wogóle zaznaczyć należy, iż ofiarność
naszego społeczeństwa jest wielka, zwłaszcza w sferach
średniozamożnych, — a nieraz zdarza się, iż ludzie b. biedni
składają nad podziw wiele, zawstydzając tym sposobem "nowoczesnych
miljonerów", wyrosłych podczas wojny, jak grzyby po deszczu.
Lecz ci obywatele mają kiesę zamkniętą w chwilach, gdy
społeczeństwo ofiary od nich oczekuje, a właściwie żądać ma
prawo. Życzyć wypada, aby ci panowie pamiętali, iż społeczeństwo
może się od nich zupełnie usunąć, a nawet i zażądać ścisłego
rachunku ze źródła, skąd powstały "ich" bogactwa. W.
S.
3113. „Adam Kępski", sklep rzeźniczy i
kolonjalny we wsi Wojkowie, gm. Gruszczyce,
pow. Sieradzkiego, właśc. Adam Kępski w Wojkowie.
Obwieszczenia Publiczne 1921 nr 12a
Do rejestru handlowego
działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące
firmy pod numerami:
2871 „Marja
Wągrowska", sklep kolonjalny w Wojkowie, gm.
Gruszczyce, pow. Sieradzkiego;
właścicielka: Marja Wągrowska w Wojkowie.
Obwieszczenia Publiczne 1921 nr 14a
Do rejestru handlowego,
działu A. sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące
firmy pod Nr Nr:
Ziemia Sieradzka 1921 lipiec
Z
naszych stron Z Wojkowa. gm. Gruszczyce. Straż nasza organizowała
się w warunkach bardzo ciężkich, bo za czasów rosyjskich i jak
wiadomo instytucje nasze w tym czasie słabo się rozwijać zaczęły,
jednak mimo wszystkiego widać było życie i chęć do pracy
społecznej u każdej jednostki. Teraz kiedy mamy Ojczyznę wolną,
kiedy nam nikt z nahajką nad głową nie stoi, powinniśmy dla
dobrej sprawy z podwójną ochotą i energją pracować. Niestety,
nie widać tego u mieszkańców naszej gminy, i nie wiem co może być
powodem tego? czy niezrozumienie sprawy, czy też niechęć? Straż
nasza cierpi na tem bardzo, bo ani kroku od czasu swego założenia
nie postąpiła naprzód. Majątek naszej straży jest następujący:
jedna remiza drewniana bez podłogi kryta papą oraz tabor składający
się z jednej sikawki cztero-kołowej 4 śred., 4 bosaków, 2
pochodni, 2 toporów dużych. 12 toporków. 30 kasków mosiężnych Z
powyższego spisu widać, że do kompletu dużo rzeczy brakuje, a
ponieważ straż nasza nie jest zamożna, sama więc nie jest w
stanie wszystkiego zakupić, to też zwracam się z gorącą prośbą
do obywatelstwa naszej okolicy i do księdza proboszcza naszej
parafji o wspieranie tej stale ważnej dla nas instytucji. Tym
wszystkim zaś,którzy pracują lub pracowali dla dobra naszej straży
a przedewszystkiem prezesowi naszemu p. Tadeuszowi Grodzickiemu,
który nie tylko swoją inicjatywą ale i datkami pieniężnymi
hojnie zasilał naszą straż, wyrażam w imieniu całej straży
Wojkowskiej serdeczne Bóg zapłać! Naczelnik Straży Wojkowskiej.
Gazeta Kaliska 1923 nr 4
GROŹNY POŻAR.
W dn. 17 grudnia z niewiadomej przyczyny wybuchł pożar w zabudowaniach gospodarza Kazimierza Jurka we wsi Wojków, gminy Gruszczyce, pow. Sieradzkiego. Pastwą ognia padły stodoła ze zbożem i obora. Wskutek silnego wiatru pożar objął jeszcze trzy stodoły ze zbożem należące do Ignacego Pietruchy, Józefa Pietruchy i Józefa Trędowskiego.
Oprócz zboża w stodołach znajdowało się wiele narzędzi rolniczych, które uległy całkowitemu zniszczeniu. Poszkodowani obliczają wartość spalonych obiektów na sumę 16.500.000 mk. zaasekurowane zaś były tylko na 354.000 mk.
Obwieszczenia Publiczne 1923 nr 82a
Wydział cywilny
sądu okręgowego w Łodzi, na zasadzie art. 17773 U. P. C., oraz
zgodnie z decyzją z d. 11 września 1923 r., zawiadamia, że na
skutek podania Janiny-Anny z Szaferów Komiczowej, zamieszkałej w
Łodzi, przy ul. Gubernatorskiej 17, wdrożone zostało postępowanie,
celem uznania Antoniego Komicza za zmarłego i z mocy art. 17778 U.
P. C., wzywa tegoż Antoniego-Franciszka Komicza, męża petentki, a
syna Feliksa i Henryki z Paszkowskich, urodzonego w 1879 r. we
wsi Wojkowie, gm. Gruszczyce,
pow. Sieradzkiego, ostatnio zamieszkałego w Łodzi, przy ul.
Wólczańskiej 164, obecnie, po zaciągnięciu w 1914 r. do wojska
rosyjskiego, niewiadomego z miejsca pobytu, aby w terminie
6-miesięcznym, od dnia wydrukowania niniejszego obwieszczenia,
stawił się w kancelarji wydziału cywilnego sądu okręgowego w
Łodzi (ul. Pańska 115), albowiem po tym czasie nastąpi uznanie go
za zmarłego. Nadto wydział cywilny sądu okręgowego w Łodzi wzywa
wszystkich, którzy o życiu lub śmierci pomienionego
Antoniego-Franciszka Komicza posiadają wiadomości, aby o znanych
sobie faktach zawiadomili sąd najpóźniej w oznaczonym powyżej
terminie (Nr spr. Z. 436 /23).
Ziemia Sieradzka 1924 wrzesień nr 36
Pożar Dnia 29 sierpnia r. b. o godzinie 19 m. 30 skutkiem nieostrożnego obchodzenia się z ogniem wybuchł pożar w zabudowaniach gospodarza Józefa Trędowskiego zam. we wsi Wojków, gm. Gruszczyce, pow. Sieradzkiego podczas którego spaliła się: stodoła napełniona tegorocznem i zbiorami i sieczkarnia. Wypadku z ludźmi żadnego nie było. Poszkodowany Trędowski ocenia straty spowodowane przez pożar na sumę 1773 złote. Spalona stodoła ubezpieczona była na sumę 3,340,000— mk.
Obwieszczenia Publiczne
1925 nr 104
Komornik przy
kaliskim sadzie okręgowym, Roman Grzesik, zamieszkały w
Sieradzu, przy ul. Wartskiej 5, na zasadzie art. 1141, 1148, 1149,
1570 U. P. C., niniejszem obwieszcza, że w dn. 9 kwietnia 1926 r., o
godz. 10 rano, w sali posiedzeń sądu pokoju I okr. w Sieradzu,
sprzedawane będą prawa Leona Frątczaka w 2/3 częściach do
tartaku parowego prowadzonego pod firmą „Tartak parowy w
Wojkowie", położonego we wsi Wojków, gm.
Gruszczyce, star. sieradzkiem, pobudowanego
na działce dzierżawionej od Józefa i Władysławy Trendowskich,
wchodzącej w skład osady zapis. pod Nr. 3 tab. likw., przestrzeni
208 pręt., której dzierżawa zagwarantowana i zapłacona jest
na lat 36, poczynając od 22 maja 1922 r. do dnia 22 maja 1958 r., na
warunkach szczegółowo w akcie spisanym w dn. 13 marca 1923 r., Nr.
238, przed notarjuszem Sikorskim w Błaszkach,— określonych.
Tartak ten składa się z
zabudowań: a) szopy nad gatrem z desek, pokrytej papą dług. 16 i
szer. 7 metr., b) motorowni z cegły, pokrytej papą, c) studni
cementowej o 8-miu kamieniach, d) lokomobili firmy „Glayton
Schutlleworth" o sile 12 koni, z kołem rozpędowem, pasami
rzemiennemi i rezerwoarem do wody, e) gatru żelaznego o 11 piłach i
10 zapasowych, bez firmy z dwoma zapasowemi wózkami, transmisją
i szlifierką do ostrzenia pił.
Wspomniany tartak niema
urządzonej księgi hipotecznej, w pozostałej 1/3 części
należy do Piotra Tokarka i plan takowego zatwierdzony został
przez Okręgową Dyrekcję Robót Publicznych woj. łódzkiego, z d.
26 maja 1924 r., Nr. 1933.
Ciężarami ani też
długami nie obciążony, nie jest oddany w zastaw ani dzierżawę,
wyznaczony został do sprzedaży dla zaspokojenia pretensji
Czesława Jankowskiego i Ignacego Walczaka w sumie 300 zł. z % % i
kosztami z mocy klauzuli egzekucyjnej sądu pokoju I okręgu w
Sieradzu z d. 16 maja 1925 r., Nr. A., i tytułu wykonawczego tegoż
sądu z d. 6 lutego 1925 r., za Nr. C. 397/25 r.
Licytacja rozpocznie się
od sumy szacunkowej 1.000 zł.
Osoby zamierzające
wziąć udział w licytacji obowiązane są złożyć 10% vadium
od sumy szacunkowej, czyli 100 zł., osoba
zaś utrzymująca się przy kupnie, obowiązana jest złożyć przed
upływem dni 7 opłaty aljenacyjne a resztę szacunku przed
upływem dni 14.
Warunki licytacyjne, oraz
dokumenty, odnoszące się do powyższej sprzedaży, są do
przejrzenia dla osób interesowanych w kancelarji komornika, a w
dzień licytacji w sali posiedzeń sądu pokoju I okręgu, w
Sieradzu.
Ziemia Sieradzka 1926 styczeń nr 1
Obwieszczenie
Komornik przy Kaliskim Sądzie Okręgowym — Roman Grzesik,
zamieszkały w Sieradzu, przy ul. Wartskiej pod Nr. 5 na zasadzie
art. 1141, 1148, 1149, 1580 U. P. C. niniejszem podaje do publicznej
wiadomości, że w dniu 9 kwietnia 1926 r. O godzinie 10 rano w sali
posiedzeń Sądu Pokoju Okr. w Sieradzu, sprzedawane będą prawa
Leona Frątczaka w 2/3 częściach do tartaku parowego prowadzonego
pod Firmą "Tartak parowy w Wojkowie", położonego we wsi
Wojków gm. Gruszczyce, star. Sieradzkiem, pobudowanego na działce
dzierżawionej od Józefa i Władysławy Trendowskich w skład osady
zapisanej pod Nr. 3 tabeli likwidacyjnej — przestrzenią 208
prętów, której dzierżawa zagwarantowana i zapłacona jest ma lat
16 (?), poczynając od 22 maja 1922 r. do dnia 22 maja 1938 r. (?) na
warunkach szczegółowo w akcie spisanym w dniu 13.III 192.... r. za
Nr. 238 przed Notarjuszem Sikorskim w Błaszkach. — określonych.
Tartak ten składa się z zabudowań: a) szopy nad gatrem (?) z
desek, pokrytej papą długości .... i szerokości 7 metrów, b)
motorowni z cegły, pokrytej papą, c) studni cementowej o 8-miu
kamieniach, d) "lokomobili Firmy "Clayton Schutlleworth"
o sile 12 koni, z kołem rozpędowym, pasami rzemiennemi i
rezerwuarem do wody. ..... żelaznego o 11 piłach i 10 zapasowych
bez firmy, z dwoma zapasowymi wózkami, transmisją i szlifierką do
ostrzenia pił. W wspominiany tartak niema urządzonej księgi
hipotecznej, w pozostałej ..... części należy do Piotra Tokarka i
plan takowego zatwierdzony został przez Okręgową Dyrekcję Robót
Publicznych woj. Łódzkiego z dnia 26.V. 1924 r. Nr. 19... a
ciężarami, ani też długami nie jest obciążony, nie jest oddany
w zastaw, ani dzierżawę, wyznaczony został do sprzedaży dla
zaspokojenia pretensji Czesława Jankowskiego i Ignacego Walczaka w
sumie 300 zł. z %% i kosztami z mocy klauzuli egzekucyjnej Sądu
Pokoju 1 Okr. w Sieradzu z dnia 16. (?) V 1925 za Nr. A. — i tytułu
wykonawczego tegoż Sądu z dnia 6.... 1925 r. za Nr. C. 397/25.
Licytacja rozpocznie się od sumy szacunkowej 1000 zł. Osoby
zamierzające wziąć udział w licytacji obowięzane są złożyć
10 % wadjum od sumy szacunkowej, czyli 100 zł., osoba zaś
utrzymująca się przy kupnie, obowiązana jest złożyć przed
upływem dni 7 opłaty aljenacyjne, a resztę szacunku przed upływem
dni 14. — Warunki licytacyjne oraz dokumenty odnoszące się do
powyższej sprzedaży są do przejrzenia dla osób interesownych w
kancelarji Komornika, a w dzień licytacji w sali posiedzeń Sądu
Pokoju 1 Okr. w Sieradzu. — Komornik Sądowy: Grzesik.
Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 3
Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
d. 25 września 1925 r.
6656 „Jan
Szweryń", sklep kolonjalno-spożywczy ze sprzedażą wyrobów
tytoniowych w Wojkowie, gm. Gruszczyce,
pow. sieradzkiego: właściciel firmy Jan Szweryn, zam. we wsi
Wojków.
— (s) Pożar. W dniu 26 lutego br. o godz. 8 wieczór we wsi Bukowiny gminy Błaszki w folwarku należącym do p. Arnolda wybuchł pożar. Z niewyjaśnionych przyczyn zapaliła się stodoła.
Na widok łuny pospieszyła straż z Gruszczyc.
Straż zaś w Wojkowie choć bliższa od pożaru, gdyż i oddalona zaledwie około 5 klm. nie chciała wyjechać do ognia, motywując, że palą się pańskie stodoły, a nie chłopskie.
Komunikujemy Szanownym panom strażakom że ich obowiązkiem bronić dobytku przed ogniem, a nie politykować. Wszelki majątek czy żywy czy też martwy jest dorobkiem narodowym, a nietylko wartość za ten towar jest własnością prywatną.
Dajmy nato że zboże w stodołach nie było zaasekurowane, właściciel stracił wartość, a społeczeństwo została pozbawione produktów żywnościowych. W przeciwnym zaś razie gdy stodoły zaasekurowane właściciel odbiera należność, a społeczeństwo znowuż traci produkty żywnościowe.
Takie politykowanie ośmiesza tamtejszych domorosłych polityków, gdyż ich rozumowanie właśnie uderza w klasę najwięcej upośledzoną i radzimy pozbyć się tych prowodyrów, którzy ogłupiają przysłowiowy zdrowy rozsądek chłopa.
Między innemi komunikujemy że straż w Wojkowie jest często wspieraną właśnie przez obywatela p. Grodzkiego z Wrzący.
Jak nam wiadomo złym duchem straży Ogniowej w Wojkowie był w tym wypadku gospodarz tejże straży.
— (s) Wrażenia przejezdnego z podróży na wakacje z Poznania do Brąszewic. Czwartek, 6 czerwca, Poznań.
Koniec roku szkolnego.
Tak wczesny?
Tak! Winna temu Pewuka. Wszędzie spowoduje pewne zmiany. Wszystko ustępuje przed nią z pewnym respektem i uszanowaniem. Nietylko poczciwe i stare domy mieszkalne, które musiały ustąpić miejsce rozszerzającej się Wystawie Krajowej, lecz nawet rok szkolny musiał się skończyć o miesiąc wcześniej, ażeby szkoły mogły dać kwaterunek wycieczkowiczom na P.W.K.
Pełny wrażeń z postępu i amerykańskiego tempa przy tworzeniu Wystawy i później jej wielkości 16 maja po otwarciu, wracam do domu na wakacje.
Jazda do Kongresówki! Zobaczyć tam że postęp nasz, kongresowiaków.
Błaszki. Koniec podróży turkocącą koleją. Teraz siadam do furmanki znów odbywam turę 15 kilometrową do domu. Po drodze naokoł to samo, co przy przejeździe na każde święta widziałem.
Podjeżdżam pod Wojków.
Zdala widać wysoko zarysowujący się kościół, z wieżą jakoby w połowie uciętą, podobną do płasko zakończonego sokoła.
Nie jest to żadną nowością architektoniczną, lecz wieża ta skazana jest na wieczne nieskończenie.
Na lewo kościoła widnieje wspaniała plebanja, tchnąca świeżością nowego budynku.
Natomiast po stronie prawej kościoła widać — ruiny.
Bogata wiosczyna ten Wojkow, posiada i urząd gminny i posterunek policji i kościół wiecznie nieskończony i wspaniałą plebanję i — ruiny.
Po zbliżeniu się do nich okazuje się że to ruiny parkanu cmentarzowego, którego ostatki przy bramie wchodowej poszły w ślady całego oparkanienia, a z którego gdzieniegdzie zostały ledwo widoczne w piasku ślady.
Chciałem odwiedzić leżącą tam już od roku 1914 siostrzyczkę.
Niestety! brama zamknięta!
Z boku bramy przez nieistniejący parkan też przejść nie można, gdyż są tam 3 druty kolczaste.
Stanąłem zdumiony nad takim postępem.
Musiałem zadowolić się tylko wspomnieniami.
Tak. Rok temu zwiedzałem to miejsce wiecznego spoczynku, gdyż wówczas nie było drutu kolczastego.
Było tam wówczas więcej żywych istot.
Kilkanaście sztuk świń różnej wielkości, nie licząc różnego drobiu, szukało także kogoś, ryjąc i rozwalając groby.
Teraz widzę to samo.
Kilka świń, które miały pewien sposób wejścia między drutami, ryje po ledwie widocznych kopczykach ziemi.
Nieodstępni żywi towarzysze zmarłych istnień ludzkich.
Jedynie dla ciebie człowieku jest zamknięte i zakazane to miejsce.
I to zupełnie racjonalnie.
Człowiek po zmówieniu krótkiej modlitwy wycofuje się zaraz z tego miejsca smutku, a świnia może być tam stalszym towarzyszem zmarłych, mając żer na miejscu i jednocześnie rozrywkę w rozkopywaniu kopczyka ziemi znienawidzonego człowieka.
Trudno. Żegnaj siostrzyczko choć z daleka, z za drucianego płotu.
Oto obraz cmentarza katolickiego.
Siadam w furmankę i jadę dalej do domu, nie interesując się już niczem specjalnie, gdyż chyba co najciekawsze z tej dziwnej kultury widziałem.
Szkoda, że zwiedzający Wystawę Krajową, z powodu dość dalekiej podróży nie mogą podziwiać ślicznych, nacechowanych „wysoką kulturą" widoków Wojkowa, zamiast jakiejś tam wsi arabskiej, będącej na terenach P.W.K.
Lecz nie martw się zbytnio kochany wycieczkowiczu, gdyż w razie jakiegoś wypadku pochowany byś został w towarzystwie świń, na cmentarzysku ogrodzonym drutem kolczastym, jak pastwisko dla bydła.
Leszczyński.
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 91a
Dnia 7 września 1928
roku.
8916. „Do rejestru
firmy „Piotr Kubera" —sklep spożywczy i tytoniowy we
wsi Aleksandrja, gminy Ostrów Kaliski, jak następuje: Siedziba
przedsiębiorstwa została przeniesiona do Wojkowa w gminie
Gruszczyce, pow. sieradzkiego.
Goniec Sieradzki 1929 nr 52
— (s) Pożar. W dniu 26 lutego br. o godz. 8 wieczór we wsi Bukowiny gminy Błaszki w folwarku należącym do p. Arnolda wybuchł pożar. Z niewyjaśnionych przyczyn zapaliła się stodoła.
Na widok łuny pospieszyła straż z Gruszczyc.
Straż zaś w Wojkowie choć bliższa od pożaru, gdyż i oddalona zaledwie około 5 klm. nie chciała wyjechać do ognia, motywując, że palą się pańskie stodoły, a nie chłopskie.
Komunikujemy Szanownym panom strażakom że ich obowiązkiem bronić dobytku przed ogniem, a nie politykować. Wszelki majątek czy żywy czy też martwy jest dorobkiem narodowym, a nietylko wartość za ten towar jest własnością prywatną.
Dajmy nato że zboże w stodołach nie było zaasekurowane, właściciel stracił wartość, a społeczeństwo została pozbawione produktów żywnościowych. W przeciwnym zaś razie gdy stodoły zaasekurowane właściciel odbiera należność, a społeczeństwo znowuż traci produkty żywnościowe.
Takie politykowanie ośmiesza tamtejszych domorosłych polityków, gdyż ich rozumowanie właśnie uderza w klasę najwięcej upośledzoną i radzimy pozbyć się tych prowodyrów, którzy ogłupiają przysłowiowy zdrowy rozsądek chłopa.
Między innemi komunikujemy że straż w Wojkowie jest często wspieraną właśnie przez obywatela p. Grodzkiego z Wrzący.
Jak nam wiadomo złym duchem straży Ogniowej w Wojkowie był w tym wypadku gospodarz tejże straży.
Goniec Sieradzki 1929 nr 150
— (s) Wrażenia przejezdnego z podróży na wakacje z Poznania do Brąszewic. Czwartek, 6 czerwca, Poznań.
Koniec roku szkolnego.
Tak wczesny?
Tak! Winna temu Pewuka. Wszędzie spowoduje pewne zmiany. Wszystko ustępuje przed nią z pewnym respektem i uszanowaniem. Nietylko poczciwe i stare domy mieszkalne, które musiały ustąpić miejsce rozszerzającej się Wystawie Krajowej, lecz nawet rok szkolny musiał się skończyć o miesiąc wcześniej, ażeby szkoły mogły dać kwaterunek wycieczkowiczom na P.W.K.
Pełny wrażeń z postępu i amerykańskiego tempa przy tworzeniu Wystawy i później jej wielkości 16 maja po otwarciu, wracam do domu na wakacje.
Jazda do Kongresówki! Zobaczyć tam że postęp nasz, kongresowiaków.
Błaszki. Koniec podróży turkocącą koleją. Teraz siadam do furmanki znów odbywam turę 15 kilometrową do domu. Po drodze naokoł to samo, co przy przejeździe na każde święta widziałem.
Podjeżdżam pod Wojków.
Zdala widać wysoko zarysowujący się kościół, z wieżą jakoby w połowie uciętą, podobną do płasko zakończonego sokoła.
Nie jest to żadną nowością architektoniczną, lecz wieża ta skazana jest na wieczne nieskończenie.
Na lewo kościoła widnieje wspaniała plebanja, tchnąca świeżością nowego budynku.
Natomiast po stronie prawej kościoła widać — ruiny.
Bogata wiosczyna ten Wojkow, posiada i urząd gminny i posterunek policji i kościół wiecznie nieskończony i wspaniałą plebanję i — ruiny.
Po zbliżeniu się do nich okazuje się że to ruiny parkanu cmentarzowego, którego ostatki przy bramie wchodowej poszły w ślady całego oparkanienia, a z którego gdzieniegdzie zostały ledwo widoczne w piasku ślady.
Chciałem odwiedzić leżącą tam już od roku 1914 siostrzyczkę.
Niestety! brama zamknięta!
Z boku bramy przez nieistniejący parkan też przejść nie można, gdyż są tam 3 druty kolczaste.
Stanąłem zdumiony nad takim postępem.
Musiałem zadowolić się tylko wspomnieniami.
Tak. Rok temu zwiedzałem to miejsce wiecznego spoczynku, gdyż wówczas nie było drutu kolczastego.
Było tam wówczas więcej żywych istot.
Kilkanaście sztuk świń różnej wielkości, nie licząc różnego drobiu, szukało także kogoś, ryjąc i rozwalając groby.
Teraz widzę to samo.
Kilka świń, które miały pewien sposób wejścia między drutami, ryje po ledwie widocznych kopczykach ziemi.
Nieodstępni żywi towarzysze zmarłych istnień ludzkich.
Jedynie dla ciebie człowieku jest zamknięte i zakazane to miejsce.
I to zupełnie racjonalnie.
Człowiek po zmówieniu krótkiej modlitwy wycofuje się zaraz z tego miejsca smutku, a świnia może być tam stalszym towarzyszem zmarłych, mając żer na miejscu i jednocześnie rozrywkę w rozkopywaniu kopczyka ziemi znienawidzonego człowieka.
Trudno. Żegnaj siostrzyczko choć z daleka, z za drucianego płotu.
Oto obraz cmentarza katolickiego.
Siadam w furmankę i jadę dalej do domu, nie interesując się już niczem specjalnie, gdyż chyba co najciekawsze z tej dziwnej kultury widziałem.
Szkoda, że zwiedzający Wystawę Krajową, z powodu dość dalekiej podróży nie mogą podziwiać ślicznych, nacechowanych „wysoką kulturą" widoków Wojkowa, zamiast jakiejś tam wsi arabskiej, będącej na terenach P.W.K.
Lecz nie martw się zbytnio kochany wycieczkowiczu, gdyż w razie jakiegoś wypadku pochowany byś został w towarzystwie świń, na cmentarzysku ogrodzonym drutem kolczastym, jak pastwisko dla bydła.
Leszczyński.
Ziemia Sieradzka 1929 styczeń nr 1
Wspomnienia z
obchodów uroczystoci 10-lecia Niepodległości Polski urządzanych w
gminach powiatu. Gm. Gruszczyce. Przebieg
uroczystości 10-lecia odzyskania Niepodległości Państwa na
terenie tutejszej gminy był następujący: Dnia 10 listopada
udekorowany został budynek Urzędu Gminnego, przed którym
wystawiono godło Państwa Polskiego udekorowane girlandami, zielenią
i chorągiewkami, po obu zaś stronach godła zawieszone były flagi
narodowe, a cały budynek został udekorowany małemi chorągiewkami
i zielenią. Wieczorem zaś 11 listopada od godz. 17 do 24-ej
dekoracja przed budynkiem Urzędu Gminnego była oświetlona
latarniami przystrojonemi w barwy narodowe. W dniu 11 listopada w
kościele parafjalnym w Wojkowie odprawione było nabożeństwo w
czasie którego miejscowy ks. Proboszcz odczytał list Pasterski. Po
nabożeństwie staraniem Urzędu Gminnego w miejscowej remizie
strażackiej odbyła się akademja, której przebieg był
następujący: Po ustawieniu się szkół i delegacji orkiestra
odegrała "Bożę ccś Polskę" poczem nastąpiło
przemówienie p. Czesławy Wrońskiej, która scharakteryzowawszy
historję rozbiorów Polski, wojny Napoleońskie, Powstanie
listopadowe i styczniowe, oraz rewolucję rosyjską 1905 r.,
prelegentka szczególnie treściwie omówiła utworzenie Legjonów w
1914 r. i położone zasługi przez P. Marszałka J. Piłsudskiego.
Następnie prelegentka podnosząc znaczenie Legjonów Polskich w
wojnie światowej, ich cierpienia, patrjotyzm i dążności
wywalczenia Niepodległości Państwa, oraz podnosząc zasługi tych,
co przez długie lata marzyli i krew swą przelewali w walkach
odzyskania tej Niepodległości i omawiając upadek Niemiec i
Austro-Węgier — prelegentka scharakteryzowawszy przebieg
rozbrojenia okupantów doszła do samej chwili odzyskania
Niepodległości to jest do 11 listopada 1918 r. Później w
przemówieniu swem podnosząc w ujmujących słowach znaczenie tego
wielkiego aktu oraz uroczystości 11 listopada streściła dorobek
Państwa w ciągu tych 10-ciu lat, podnosząc zasługi szczególnie
rządów P. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Po przemówieniu,
dzieci szkolne z Wojkowa pod kierownictwem prelegentki wypowiedziały
kilka wierszy i deklamacji oraz odśpiewały pieśni narodowe
orkiestra odegrała "Jeszcze Polska nie zginęła". Na
zakończenie wójt Gminy Gruszczyce w krótkich słowach podniósł
zasługi P. Marszałka Józefa Piłsudskiego w walkach o odzyskanie
Niepodległości Państwa Polskiego i wzniósł okrzyk na cześć
Rzeczypospolitej P. Prezydenta i P. Marszałka Piłsudskiego "Niech
żyje!" co zebrani z wielkim entuzjazmem trzykrotnie powtórzyli.
Nadmienia się, że cała akademja miała przebieg bardzo uroczysty i
pozostawiła bardzo miłe wrażenie na słuchaczach, Wieczorem obok
wsi Wojków było rozpalone ognisko do którego przybyła straż
ogniowa z orkiestrą i wiele ludzi z okolicznych wsi. W czasie
palenia się chrustu, orkiestra odegrała "Jeszcze Polska nie
zginęła" Następnie uformował się pochód, który ze śpiewem
przeszedł do remizy strażackiej na ogólną zabawę.
Goniec Sieradzki 1930 nr 197
Z życia Straży w Wojkowie.
(s) W dn. 15 sierpnia rb. dzień odpustu w parafii Wojkowskiej, odbyło się w Wojkowie posiedzenie Rady Sztabowej O.S.P. Rejonu Gruszczyce, na którem omówiono program zawodów rejonowych, mających odbyć się w dniu 14 września rb. w Gruszczycach. Naczelnik Rejonu dh. Franciszek Górski, chcąc przykładowo pokazać członkom Rady Sztabowej, jak należy przygotować do zawodów poszczególne ćwiczenia, przeprowadził praktycznie wobec Rady i licznie zgromadzonej ludności ćwiczenia z oddziałem Straży Wojkowskiej, które wypadły naogół dobrze. Oddział Straży Wojkowskiej dowiódł, że nie zaniedbuje się w pracy i że zdaje sobie należycie sprawę z czekającego go egzaminu na zawodach rejonowych. Oby tylko inne oddziały tut. Rejonu, biorąc przykład z oddziału Wojkowskiego, jęły się szczerze do pracy, a na przyszłych zawodach dowiodły, że nie istnieją tylko na papierze i by urządzać tylko zabawy, lecz że żyją, że puls życia tętni w nich i że pracą swą dokładają cegiełkę do wspólnej budowy idei strażackiej.
W tymże dniu Straż Wojkowska urządziła sprzedaż kwiatka, a wieczorem w wypełnionej po brzegi remizie straży odbyło się przedstawienie amatorskie, a następnie zabawa taneczna. Wystawione były sztuki: „Bilecik miłosny" Bałuckiego i „Flisacy” — obrazek ludowy Anczyca, które odegrane zostały nadzwyczaj dobrze. Wyróżnili się; p. H. Tokarkówna w roli Julji, p. Stefańska w roli Małgorzaty, p. J. Pęczkówna w roli Resi, p. L. Małecki — Edmunda, p. T. Matuszewski — Wojtka, chociaż przyznać należy że wszyscy amatorzy wywiązali się ze swych ról należycie.
Reżyserował p. F. Górski, wiceprezes Zarządu tut. oddziału Straży, co mu się w zupełności powiodło, dowodem czego plon brzęczący z dn. tego w wysokości zgórą 400 zł. przeznaczony na kupno nowej sikawki, gdyż stara jest już zepsuta i do użytku zupełnie się nie nadaje. Obecny.
Goniec Sieradzki 1930 nr 206
Kobieta opętana przez djabła.Średniowieczne egzorycyzmy w powiecie Sieradzkim.
W tych dniach doszło do wiadomości Policji w Sieradzu niesamowite doniesienie, a mianowicie, te w Żelisławie gm. Gruszczyce pow. Sieradzkiego miał miejsce okropny wypadek nawiedzenia włościanki przez djabła, który całkowicie opętał kobietę i mimo wszelkich, zabiegów wytrawnego znachora nie chciał wyjść z niewiasty.
Zaintrygowany doniesieniem komendant powiatowy w Sieradzu delegował na miejsce kilku funkcjonarjuszów P.P. którzy — po przybyciu do Żelisławia ustalili co następuje:
Przed kilku dniami miejscowa wieśniaczka Michalina Klimek zasłabła, czując gwałtowne bóle głowy. Wkrótce po zasłabnięciu Klimkowa zaczęła mówić "od rzeczy”, czem zaniepokojeni domownicy chorej zwrócili się do znachora ze wsi i gm. Wójków, Mateusza Siątczaka, o poradę i pomoc.
Swiątczak po krótkiej diagnozie ustalił, iż Klimkowa jest nawiedziona przez diabła. Znachor podiął się uwolnić „opętaną" od niepożądanego gościa, który „siedząc w niej" powodował, iż mówiła różne głupstwa. Opłata za wykurowanie z tak ciężkiej choroby była, jak na ogrom nieszczęścia bardzo nieznaczna.
Znachor zaaplikował chorej lekarstwo poczem kazał jej związać włosy w węzeł i wysmarować głowę naftą.
Następnie polecił znachor wysmarować kota olejem poczem — obróciwszy go trzy razy dookoła głowy chorej — kazał go przywiązać w nogach na tak długo, aż djabeł z chorej nie wyjdzie, przyczem gdyby kot zdechł — miało to być dowodem, iż djabeł poszedł sobie zupełnie.
Kot po paru dniach bezsilnych prób uwolnienia się z uwięzi, wśród przeraźliwych wrzasków zdechł istotnie, lecz chora mimo to nie wyzdrowiała, a nawet — po zażyciu lekarstwa znachorowego, gorączka wzmogła się jeszcze.
Stwierdziwszy powyższe funkcjonariusze PP. przywołali bezzwłocznie lekarza, który ustalił iż Klimkowa jest chorą na zapalenie mózgu. W bardzo ciężkim stanie przewieziono chorą do szpitala św. Józefa w Sieradzu. Znachora przytrzymano dla szczegółowego ustalenia, jakiemi środkami leczył on chorą.
Jaki też ten świat jeszcze zacofany.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1931 nr 14
WYKAZ
Stowarzyszeń i Związków, które decyzją Wojewody łódzkiego w dniach i przy liczbach niżej wyszczególnionych zarejestrowane zostały.
L. p. rej. 2826 Kółko Myśliwskie w Wojkowie, pow. Sieradzki z dn. 13. V. 1931 roku L. BP. II. 1e/15.
Naczelnik Wydz. Bezp. Publ.
(—) Szutowski.
Echo Tureckie 1931 nr 34
W przeszłym tygodniu w
godzinach popołudniowych nad Łodzią i województwem
przeciągnęła burza połączona z silnemi wyładowaniami
elektrycznemi.
W szczególności
ulewny deszcz i liczne pioruny dały się bardzo we znaki
mieszkańcom południowej części powiatu sieradzkiego,
kaliskiego oraz północnej wieluńskiego między innemi gmin Wojków,
Kurki, Kopiec i Kruszewice, gdzie zanotowano szereg pożarów
powstałych od uderzeń piorunów, które jednak nie przybrały
poważniejszych rozmiarów, dzięki obfitym opadom deszczowym.
Burza, jaka szalała nad
wspomnianemi gminami wyrządziła szereg strat, przewracając
ogromne drzewa oraz domostwa.
We wsi Iwanowice, pow.
sieradzkiego zanotowano niesamowity wypadek uderzenia pioruna.
Oto w godzinach popołudniowych uderzył piorun w zagrodę Ignacego
Radwańskiego, przyczem wpadł do obory, skąd następnie
przebił ścianę i dostał się do mieszkania, gdzie znajdowało
się 6 osób.
Tu piorun obleciał
izbę wkrąg, poraził wszystkich znajdujących się w mieszkaniu,
przyczem dwie z nich zmarły natychmiast, a następnie otworem komina
wydostał się nazewnątrz. Na uwagę zasługuje fakt, że piorun
mimo tak długiej wędrówki nie wzniecił pożaru.
Rozwój 1931 nr 312
DOSKONAŁY INTERES NA
WODNYM RYNKU
(a) Kazimierz
Zieliński mieszkaniec wsi Wojków, powiatu
Sieradzkiego przybył do Łodzi na targ z owocami, wraz z swym bratem
Stefanem.
Targ udał mu się nieźle
i około godziny 10-ej Zieliński po sprzedaniu przywiezionego
transportu owocu wszedł do knajpy przy Wodnym Rynku, by się
pokrzepić. Zieliński posiadał przy sobie około 800 zł.
Pokrzepianie to trwało
czas dłuższy, do kompanji przyłączyło się kilku nieznanych
bliżej osobników, którzy oporządzili Zielińskiego zostawiając
mu zaledwie kilkanaście złotych drobnych w portmonetce, gdy
natomiast po nad 750 zł. z portfelem skradli.
Równocześnie
zniecierpliwiony brat Zielińskiego Stefan, ruszył za bratem,
pozostawiając konie z wozem bez opieki.
Gdy obaj bracia zabawiali
się jeszcze w knajpie, złodzieje uprowadzili konie z wozem tak że
obaj wieśniacy pieszo zmuszeni byli udać się do domu, z braku
gotówki na opłacenie przejazdu koleją.
Powiadomiona policja
wdrożyła energiczny pościg za złodziejami.
Echo Sieradzkie 1931 luty
ZEBRANIE MYŚLIWYCH. Przed paru dniami odbyło się w Wojkowie zebranie myśliwych na którem zostało zawiązane kółko myśliwskie z siedzibą w Wojkowie. Na prezesa wybrano Piotra Tokarka wiceprez Wojciech Stelmach, gospodarz Gałecki, skarb ... Macieiczak. sekretarz Górski Fr. Nowowybrany zarząd czyni starania o zatwierdzenie tegoż kółka oraz terenów łowieckich.
Echo Sieradzkie 1931 marzec
Uroczysty dzień w Wojkowie. Defilady, przemowy i
przedstawienie. Dzień imienin I marsz. Polski Józefa Piłsudskiego,
obchodzono w Wojkowie bardzo uroczyście. Okoliczności tak się
złożyły, że w roku bieżącym w dniu 11 marca, w parafji
tutejszej przypada również odpust, napływ więc ludności do
Wojkowa był szczególnie liczny z obcych parafij. Już od wczesnego
ranka uwagę przechodniów zwracały suto udekorowane zielenią oraz
godłem państwa i portretami p. Prezydenta i Marszałka pomnik
Józefa Piłsudskiego i obrońców ojczyzny z gminy Gruszczyce,
poległych w latach 1918-1920, lokale Urzędu Gminnego i Posterunku
PP oraz remiza Wojkowskiej Ochotn. Str. Pożarnej. Uroczystości
rozpoczęto o godzinie 11 zbiórką oddziałów OSP z Wojkowa,
Gruszczyc i Równy przed remizą straży, skąd straże
przymaszerowały pod pomnik, gdzie miejscowy naczelnik Rejonu,
przyjąwszy raport, wygłosił do braci strażackiej okolicznościowe
przemówienie, zakończone okrzykiem na cześć Marszałka, który to
okrzyk ochoczo podchwycony i trzykrotnie powtórzony został przez
strażaków i licznie zebraną ludność. O godz. 11 min. 30
wyruszono do kościoła parafialnego na nabożeństwo, po
nabożeństwie zaś straże powtórnie przybyły przed pomnik gdzie
wygłosił przemówienie prezes Wojkowskiej OSP Tadeusz Grodzicki z
Wrzący. Defiladą straży przed pomnikiem zakończono I część
uroczystości obchodowych. Wieczorem o godz. 19 w pięknie
udekorowanej sali straży odbyła się akademja, na którą złożyły
się: przemówienie wygłoszone przez T. Zarębę, post. PP. Tu mówca
podniósł znaczenie dnia 19 marca, jako dnia Imienin Marszałka.
Mówca zakończył swe przemówienie wezwaniem abyśmy nauczyli się
szanować swych Wodzów i okrzykiem na cześć Marszałka. Następnie
miejscowy zespół amatorski, w skład którego wchodzą: pp.: J
Pęczkówna, H. Tokarkówna, J. Stefańska, F. Górski, J. Kacer, L.
Małecki, T. Matuszewski, T. Zaręba, M. Kołoszczyk i J. Jurek
odegrał dwie sztuki p. t "Carscy bohaterowie" obrazek w I
akcie na tle powstania 1863-64 r. i "Na wędkę" komedję w
1 akcie. Wszyscy amatorzy ze swych ról wywiązali się bardzo
dobrze. Zespołowi temu, który nie szczędząc swej pracy i kosztów
dla uświetnienia uroczystości obchodu Imienin Marszałka Józefa
Piłsudskiego, dla dania możności najszerszemu ogółowi wzięcia
udziału w uroczystościach urządził przedstawienie bezpłatnie,
należą się za jego pracę słowa szczerego uznania. Nacz. Rej.
Echo Sieradzkie 1931 maj
Święto narodowe w Wojkowie. Uroczystości trwały
od rana do nocy. Już od samego rana w dniu 3 maja uwagę wszystkich
w Wojkowie zwracał udekorowany zielenią i godłem państwa pomnik I
Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego i poległych w obronie
ojczyzny w lat. 1918-20 oraz lokale: poster. p. p. i urzędu gminnego
oraz remiza straży pożarnej. Uformowany przez dzieci szkolne ze
sztandarami z całej gminy, Gruszczyce oraz straże z Wojkowa,
Gruszczyc i Równy pochód przy dźwiękach marsza odegranego przez
orkiestrę OSP w Wojkowie o godz. 11 udał się do miejscowego
kościoła parafialnego, gdzie w skupieniu wysłuchano nabożenstwa,
odprawionego przez proboszcza parafji Wojków ks. Franciszka
Pawelskiego. Po nabożeństwie pochód udał się przed pomnik, gdzie
przemówienie na temat "Konstytucja 3 maja" wygłosił
Eugenjusz Nierychlewski zakończone okrzykiem na cześć
Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, p. Prezydenta I. Mościckiego i
Marszałka Józefa Piłsudskiego. Orkiestra odegrała hymn narodowy.
Uczniowie i uczenice ze szkół w Gruszczycach, Wrzący, Żelisławia
i Grzymaczewie wypowiedziały okolicznościowe wiersze i deklamacje,
a dziatwa szkolna z Wojkowa odśpiewała "Rote", która
żywo pochwyciły rzesze zgromadzone w
pochodzie. Defiladą straży przed pomnikiem zakończono I część
uroczystości obchodowych o godz. 15. Wieczorem o godz. 20 w
wypełnionej po brzegi remizie straży pożarnej odbyła się
akademja, na której wygłosił przemówienie sekretarz gminy
Franciszek Górski na temat "Trzecie powstanie górnośląskie".
zakończone przez zebranych okrzykiem na cześć ziemi śląskiej i
jej ludu, Rzeczypospolitej Polskiej, p. Prezydenta I. Mościckiego,
marszałka Józefa Piłsudskiego. Dziatwa szkolna z Wojkowa
wypowiedziała wiersze i deklamacje, a miejscowy zespół amatorski
odegrał sztukę jednoaktową Z. Orwicza p. t. "Żyj Polsko"
i komedje jednoaktowa S. Dobrzańskiego "Podejrzana osoba".
Uroczystości obchodowe zakończono dopiero około godz. 24.
Podkreślić należy obywatelskie i pełne zrozumienia dla spraw
społecznych stanowisko pp. Gutowskiego z Jasionny i T. Grodzickiego
z Wrzący oraz kilku gospodarzy z Gruszczyc, Równy i Brudzewa którzy
bezinteresownie udzielili swych środków lokomocji do przewiezienia
dziatwy szkolnej z odleglejszych szkół do Wojkowa.
Echo Sieradzkie 1931 lipiec
SZLACHETNY CZYN
STRAŻY OGNIOWEJ W WOJKOWIE. Chlubny dowód solidarności złożyła
straż ogniowa ze wsi Wojków gm. Gruszczyce. Ostatnjo
zmarł kasier straży wojkowskiej ś. p. druh Józef Pietrucha,
pozostawiając żonę i 6-ro drobnych dzieci. Straż ogniowa wniknęła
w krytyczne położenie wdowy, — na wniosek naczelnika straży p.
Stanisława Ludwiczaka — postanowiła przyjść jej z pomocą w
gospodarstwie. I oto niedawno rozległ się sygnał trąbki
strażackiej: ludność, ku swemu zdziwieniu ujrzała straż z...
kosami na ramionach... Pod wodzą naczelnika Stan. Ludwickiego i
adjutanta J. Olbińskiego, udali się strażacy na pole wdowy
Pietruchowej i w ciągu kilku godzin skosili i ustawili zboża. Po
skończonej pracy, z piosenką na ustach, powrócili do szopy
strażackiej, owacyjnie witani przez ludność. Szlachetny ten czyn
zasługuje na wyróżnienie jako niewątpliwie godny naśladowania.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1932 nr 2
WYKAZ
Stowarzyszeń i Związków, zarejestrowanych przez Urząd Wojewódzki Łódzki
za czas od 20. VI.—31. XII. 1931 r.
L. p. rej. 2914 Kółko Rolnicze w Wojkowie, pow. Sieradzki, z dn. 7. IX. 1931 r. L. BP. II. 1a/259.
Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 22a
Wpisy do rejestru handlowego
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 28 listopada 1931 r.
11993. Do rejestru firmy „Władysław Wągrowski, sprzedaż artykułów spożywczych, kolonjalnych i wyrobów tytoniowych we wsi Dzięcioły, gminy Ostrów Kaliski, powiatu kaliskiego", wpisano jak następuje: Władysław Wągrowski, sprzedaż artykułów spożywczo - kolonjalnych i wyrobów tytoniowych we wsi Wojków, gminy Gruszczyce, powiatu sieradzkiego. Właściciel Władysław Wągrowski, zamieszkały w Wojkowie. Przedsiębiorstwo we wsi Dzięcioły zostało zlikwidowane.
Echo Sieradzkie 1932 16
luty
Z WOJKOWA (gm.
GRUSZCZYCE).
Staraniem członków
O.S.P. w Wojkowie odbyło się przedstawienie amatorskie
Grana była
komedyjka p. t. "Jakem Anatol Pafnucy". Całość wypadła
znakomicie dzięki dobrej reżyserji p. T. Zaręby.
Na wyróżnienie zasłużyli wykonawcy ról: Adama, Leona, Władka,
Pętarskiego,
Cholewki i Dobrzykiewicza"
Charakteryzacja spoczywała w rękach p. L.
Dudzińskiego.
Po przedstawieniu
odbyła się zabawa taneczna. Czysty zysk z
imprezy przekazano gminnemu Komitetowi dla Spraw Bezrobocia.
Echo Sieradzkie 1932 9 kwiecień
ZE ZWIĄZKU OKRĘGOWEGO
STRAŻY POŻARNYCH POW. SIERADZKIEGO.
W rejonie gminy
Gruszczyce odbył
się 3-dniowy kurs dla oficerów straży.
Kurs ten —
przeprowadzony na terenie wsi Wojków — zgromadził 5 naczelników
straży i 17 oficerów. Na zakończenie odbył się pokaz ćwiczebny
w obecności władz gminnych i przedstawicieli organizacyj.
Słuchacze,
korzystając z przeprowadzonego
jednocześnie kursu obrony przeciwgazowej,
prowadzonej przez por. Olczyka,
przeszli praktyczne ćwiczenie alarmowe w strefie zadymionej,
przeprowadzając akcję pożarną w maskach przeciwgazowych.
Ćwiczenia wzbudziły
wśród widzów ogromne zainteresowanie, z zaciekawieniem przyglądano
się całej akcji.
Echo Sieradzkie 1932 11 kwiecień
Z ŻYCIA L. O. P. P.
POWIATU.
W gm.
Gruszczyce odbył się 3-ch dniowy kurs
poinstruktorski obrony przeciwgazowej dla ludności cywilnej we wsi
Wojkowie.
W kursie wzięli
liczny udział członkowie straży pożarnych rejonu Gruszczyce. Kurs
ukończyło 38 osób. Zorganizowany w tym czasie odczyt wysłuchało
— zgórą 300 osób. Odbyło się również w tym czasie walne
zebranie członków L. O. P. P. gm.
Gruszczyce, na którem wybrano zarząd.
Prezesem jednogłośnie został wybrany p. Gutowski właściciel maj.
Jesionna.
Na zakończenie kursu
odbyły się ćwiczenie przy udziale straży pożarnych rej.
Gruszczyńskiego.
Echo Sieradzkie 1932 3 maj
DRUŻYNY SAMARYTAŃSKIE.
Sieradzki Zarząd
Związku Okręgowego zorganizował drużyny
samarytańsko-pożarnicze w następujących
miejscowościach: w Męce zorganizowana drużyna składa się z 18
niewiast w Wojkowie — 19 niewiast, Gruszczyce
14, Równa 12, Charłupi Małej 12. W najbliższym czasie zostanie
zorganizowane podobne drużyny w Wągczewie, Bliźniewie, Krokocicach
i Małyniu.
Nadmienić należy
że w organizowaniu drużyn samarytańskich prócz pp. Olszewskiej,
Ungerówny, Olczyka i
Gałki bierze czynny udział p. Z. Kluczyńska.
Echo Sieradzkie 1932 10 wrzesień
WIELKI POŻAR ZAGAZOWANYCH
domów odbędzie się w
niedzielę.
Na zakończenie tygodnia
przeciwpożarowego w Zarząd Okręgowy Straży Pożarnych urządzą w
dniu 11 b. m. popisy drużyn samarytańsko - pożarniczych oraz drużyn
strażackich męskich. Popisy odbędą się na boisku „Sokoła"
w Sieradzu punktualnie o godz. 15-ej.
Udział w rzeczonych
popisach biorą drużyny żeńskie Zadzimia Ralewic, Wojkowa,
Janiszewice i Męki. Drużyny męskie ze Smardzewa, Oraczewa Charłupi
Małej, Dąbrowy Wielkiej, Wośnik, Męki i Zapusty, oraz Sieradz,
który przeprowadzi akcje gaszenia pożaru 2-ch budynków w strefie
zagazowanej.
Ćwiczenia ratownicze —
zagazowane przeprowadzi drużyna żeńska z Janiszewic. Inne drużyny
wykonają ćwiczenia strażackie szkolne i alarmowe. Wstęp na boisko
dla dorosłych 1 zł. dla członków organizacji i zrzeszeń 50 gr.
Zarząd Związku Straży
zwraca się za naszem pośrednictwem z prośbą do społeczeństwa o
łaskawe poparcie wspomnianej imprezy.
Echo Sieradzkie 1932 16 wrzesień
POPISY STRAŻY POŻARNYCH
Staraniem zarządu
Zw. Okr. Straży
Pożarnych na zakończenie tygodnia przeciwpożarniczego zostały
urządzone popisowe
ćwiczenia straży i drużyn samarytańsko pożarniczych. Udział w
ćwiczeniach wzięły nast. straże: Smardzew, Oraczew, Charłupia
Mała, Woźniki, Męka i Dąbrowa oraz drużyny samarytańsko
pożarnicze Wojkowa, Męki Janiszewic i Ralewic. Społeczeństwo
sieradzkie poraz pierwszy miało sposobność
oglądać wyczyny straży pożarnych a zwłaszcza drużyn żeńskich,
które z zadziwiającą sprawnością były wykonane. Na program
złożyły się:
1) ćwiczenia O. p. gaz.
które wykonała drużyna Samarytańsko-Pożarnicza z Janiszewic.
2) ćwieczenia szkolne
strażackie z narzędziami, które wykonały drużyny
Samarytańsko-Pożarn. z Wojkowa, Ralewic i Męki.
3) ćwiczenia szkolne z
narzędziami w wykonaniu drużyn męskich ze Smardzewa, Oraczewa i
Męki.
4) ćwiczenia alarmowe z
wodą i narzędziami drużyn męskich z Woźnik, Charłupi Małej,
Smardzewa, Oraczewa i Dąbrowy.
5) ćwiczenia pożaru i
ratownictwo w strefie zagazowane przez straż sieradzką i drużyna
Samaryt. Pożarn. z Janiszewic.
6) na zakończenie
odbyła się
defilada przed pomnikiem Marszałka J.
Piłsudskiego, którą przyjął
w otoczeniu przedstawicieli innych organizacji prezes związku
starosta inż. Boryssowicz. Całość wypadła dobrze. Publiczności
dużo.
Echo Sieradzkie 1932 20 grudzień
POJEDYNEK STRZELECKI.
Związek Legjonistów
Polskich Oddział w Sieradzu przyjmując wyzwanie ob. Stanka
Mieszysława wpłaca
na ręce Związku Strzeleckiego w Sieradzu
20 złotych i jednocześnie wyzywa na pojedynek strzelecki
pozostawiając wysokość kwot do uznania,
następujące, osoby:
Dobieckiego
Artura-senator w Biskupicach, Brzezińskiego Antoniego z Osmolina,
Czapskiego Władysława z Dzierlina, (...) Franciszka Kiełbaskę z
Nowej-Wsi, (...) Franciszka Wrońskiego sekretarza gm.
Godyniec, (...) Władysława Kurzawę
oglądacza mięsa w Wróblewie, (...) Hipolita Neugebauer leśnictwo
Piaski, Tomasza Kołodziejczyka, wójta gm.
Bartochów,(...) Stanisława Sidoruka z
Monic, (...) p. Paszewskiego administratora maj. Biskupiec (...)
Józefa Olbińskiego pomoc. sekret. gm. Gruszczyce, Franciszka
Hamnego prezesa Koła B. B. W. R. gm.
Klonowa, J. Wilczyńskiego pomoc. sekret.
gm. Klonowa,
Michała Rawickiego, naczelnika Ochot. Straży Poż. w Klonowej,
Stanisława Ludwiczaka Naczel. Straży Poż. w Wojkowie,
Nierychlewskiego naczel. Straży Poż. w Żelisławiu gm.
Gruszczyce, Jana Seweryna właść. sklepu
w Wojkowie, Piotra Kuborę właść. sklepu w Wojkowie, (...) Jana
Przezaka, wójta gm. Klonowa.
Pieniądze wpłacać można
również bezpośrednio w administracji "Echa Sieradzkiego"
w Sieradzu lub na P. K. O. Nr. 65 99 z dopiskiem: "Na orkiestrę
dętą Strzelca w Sieradzu".
Kot sprawcą groźnego pożaru. Pół wioski w płomieniach. ŁÓDŹ. 29.1 Ubiegłej nocy we wsi Wojków, w pow. sieradzkim wybuchł pożar w zagrodzie niejakiego Mateusza Klepki. Ogień, powodowany wiatrem przerzucił się na sąsiednie zagrody i niebawem połowa wsi stała w płomieniach. Na ratunek przybyły okoliczne oddziały straży, którym jednak nie udało się opanować ognia. Akcja trwała do rana. Ogółem spaliły się 3 domy mieszkalne, 5 stodół, 6 szop, 3 obory, narzędzia rolnicze oraz kilkanaście sztuk bydła i nierogacizny. Straty wyrządzone przez pożar sięgają wysokości przeszło 100 tysięcy zł. Według zeznań poszkodowanego Klepki, w którego zagrodzie wybuchł pożar, ogień spowodował kot. Wygrzewał się on na piecu i w pewnej chwili zapaliła się na nim sierść. Przerażone zwierzę pobiegło na strych i spowodowało, groźny w skutkach, pożar. W czasie gaszenia pożaru trzech wieśniaków zostało dotkliwie poparzonych. Jednego z nich, niejakiego Wacław Michalaka, musiano przewieść do szpitala.
Echo Łódzkie 1933 styczeń
Rozwój 1933 nr 12 (Prąd)
Ogoniasty podpalacz.
(a) We wsi Wojków,
tejże gminy, powiatu Sieradzkiego miał miejsce wypadek pożaru,
który zniszczył doszczętnie trzy zagrody włościańskie, oraz
kilka sąsiednich budynków gospodarczych zagród sąsiadujących.
Łącznie spłonęło 3
domy mieszkaniowe 5 stodół, 6 szop oraz 3 obory. Spaliły się
również znaczne zapasy zboża w ziarnie i słomie, maszyny, tudzież
kilka sztuk bydła i trzody.
Straty obliczono na
100.000 złotych. Jedynie dzięki energicznemu ratunkowi, zdołano
zabezpieczyć dalsze budynki przed zniszczeniem, albowiem z powodu
ciasnoty zabudowania pożar groził rozszerzeniem się na całe
osiedle.
Jak ustalono sprawcą
pożaru był kot, który ogień przeniósł na wszystkie trzy
zagrody. Mianowicie w zagrodzie Mateusza Slepka kot wylęgując się
pod piecem zapalił na sobie sierść, od węgla, który wypadł nań.
Ze strachu kot wpadł na
strych, gdzie zaprószył ogień w nagromadzonej słomie. Gdy płomień
rozszerzył się, kot ze strachu wpadł do szopy przylegającej do
sąsiedniego domu, stamtąd zaś do następnej zagrody przenosząc z
sobą ogień.
Oszalałe ze strachu
zwierzę zginęło w płomieniach.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda
Echo Sieradzkie 1933 11 maj
Z WOJKOWA, GM. GRUSZCZYCE.
Święto narodowe 3
maj niezwykle uroczyście w tym roku w Wojkowie było obchodzone.
W obchodzie wzięły
udział wszystkie organizacje istniejące na terenie parafji i całej
gminy a mianowicie: straże pożarne, drużyna samarytańska, pluton
konny P. W. w liczbie 28 osób w pełnem umundurowaniu i uzbrojeniu
pod komendą kapr. p. Mieszczańskiego - właśc. maj. Lubanów,
dzieci szkół powszechn. z nauczycielstwem na czele.
Przybył
też na tę uroczystość porucznik delegowany z dowództwa szwadronu
z Kalisza i instruktor- wachmistrz p. Fijałkowski.
Po nabożeństwie
wyruszył pochód ze sztandarami przy dźwiękach orkiestry O. S. P.
z Wojkowa do pomnika Marsz. Piłsudskiego w liczbie około 2.000
osób.
Okolicznościowe
przemówienia wygłosili porucznik z dowódz. szwadronu i naczelnik
rejonowy str. poż. nacz. p. [E]ug. Nierychlewski z Żelisławia oraz
dzieci szkolne deklamacje.
Pochód wypadł imponująco
w podniosłym i uroczystym nastroju uczestników.
Po przemówieniach
nastąpiła defilada poczem rozwiązanie pochodu.
Echo Sieradzkie 1933 22 lipiec
NAUKA KOBIET.
We wsi Wojkowie gm.
Gruszczyce odbyły się trzydniowe kursy
przetworów owocowych, jak: konfitur, marmolad, soków, kompotów,
napojów chłodzących i t. p. Na zakończenie odbyła się wystawa
przetworów. Kurs ten prowadziła instruktorka Kół Gospodyń
wiejskich p. Dzwoniaszówna.
Podobny kurs odbył się
również i w Krobanowie pod Zd. Wolą.
Echo Sieradzkie 1933 13 wrzesień
Straż poż. w
Gruszczycach obchodziła jubileusz 15-lecia swego istnienia. W dniu
27 sierpnia wszystkie straże rejonu Gruszczyce przybyły in
corpore na nabożeństwo do Wojkowa oraz
drużyny samarytańskie i oddział konny przysposobienia wojskowego
pod dowództwem porucz. p. Fel. Karsznickiego. Również w
nabożeństwie i uroczystym obchodzie jubileuszu brał udział p.
starosta Boryssowicz i naczelnik rejonu straży pożarnych
p. Rychlewski.
Podczas nabożeństwa
utwory muzyczne wykonała orkiestra straży poż. z Wojkowa.
Na placu odbyła się
defilada i przemówienie p. starosty
Boryssowicza i naczelnika rejonu p.
Rychlewskiego, poczem dekorowano zasłużonych strażaków.
Po nabożeństwie dokonano
zdjęcia na placu kościelnym.
Uroczystość wypadła
imponująco i pozostawiła na długo niezatarte wspomnienie wśród
straży i uczestników bardzo licznie zebranych.
Echo Sieradzkie 1933 22 wrzesień
ZA WIELKANOCNĄ TRADYCJĘ—
Jan Maćczak mieszk.
m Łodzi w dniu 16 kwietnia b. r. przybył do swego wuja zam. we wsi
Wojkowie gm. Gruszczyce
na święta Wielkanocne przywożąc z sobą kalichlor by sobie na wsi
postrzelać.
W pierwsze święto
Wielkiejnocy po wyjściu z kościoła schwycił go na gorącym
uczynku kom. miejscow. posterunku p. Wołkanin, przyczem oskarżony
stawiał opór, następnie tłum ludzi Maćczaka wyrwał z rąk
komendanta. Na rozprawie po zbadaniu świadków sąd skazał Maćczaka
na 4 tygodnie aresztu.
Echo Sieradzkie 1933 5 październik
Komendant posterunku
Wojków p. Wołkanin chcąc nieco poskromić kłusowników przebrał
się po cywilnemu i wziąwszy
do pomocy jednego posterunkowego w dniu 8
stycznia b. r. udał się na łowy.
Poszli w najwięcej
zagrożone miejsce i ukryli się w krzakach. Po pewnej chwili
podeszło do nich 2-ch kłusowników uzbrojonych w fuzje.
Na okrzyk "stój"
wymienieni rzucili się do ucieczki strzelając z pistoletów.
Policja również dała
ognia, przyczem został ranny Ignacy Zajączkowski w nogę, którą
kilka razy operowano w szpitalu w Sieradzu; pozostała ona sztywną.
Drugim kłusownikiem
okazał się Leon Jerzykowski, obaj pochodzą ze wsi Łapigrosze.
Sąd Okręgowy w Sieradzu
skazał oskarżonych każdego na 5 lat więzienia.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
VII. Obszar gminy wiejskiej Gruszczyce dzieli się na gromady:
16. Wójków, obejmującą: wieś Wojków, Wójków-Poduchowne.
§ 2.Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda
Echo Sieradzkie 1933 24 październik
ZJAZD KÓŁ GOSPODYŃ WIEJSKICH POW. SIERADZKIEGO.
W Sieradzu odbył się Walny zjazd Kół Gospodyń Wiejskich i żon przodowników pow. Sieradzkiego, w którym wzięło udział około 200 osób.
Już od samego rana ściągały gospodynie w swych pięknych barwnych strojach, ze wszystkich stron powiatu, by dać dowód, że żyją, pracują, oświecają się, wprowadzają w czyn dobre rady dążą do podniesienia go dla kobiety polskiej i gospodyni wiejskiej — na najwyższe szczyty. Dały dowód, że nawet w dobie obecnego kryzysu praca ta musi być prowadzona, boć przecież wychowanie rodziny w zdrowiu duszy i ciała — podniesienie wyglądu i wydajności gospodarstwa, stworzenie jasnych, pogodnych i higienicznych warunków w domu — wszystko to jest niezmiernie ważne, gdyż decyduje o kulturze życia codziennego wsi — musi iść naprzód bez względu na lepsze czy gorsze stosunki gospodarcze.
Zjazd poprzedzony był nabożeństwie w kościele farnym, na które w zwartych szeregach podążyły organizacje: Kół Gospodyń i Związków Młodzieży- przy dźwiękach orkiestry Straży Pożarnej - skupione pod sztandarem Okr. Pow. Org. i Kółek Rol.
Po nabożeństwie nastąpił przemarsz do pomnika poległych gdzie gospodynie złożyły piękny wieniec (poduszkę) — wykonany przez Koło Gosp. Wiej. z Kobierzycka.
Był to wzruszający moment, który dał dowód, że gospodyni wiejska nie ogranicza się wyłącznie do swych spraw związanych z domem i gospodarstwem, ale także bierze udział w życiu społecznem — każde drgnienie wszelkie przejawy życia Ojczyzny są także Jej udziałem i leżą gorąco na sercu.
Po złożeniu wieńca przemaszerowano do remizy Strażackiej, gdzie odbyły się obrady K. G. W. Otwarcia zjazdu dokonała przewodnicząca Sekcji K. G. W. P. M. Radońska witając przedstawicieli władz i Org. Wojew. i powiatowych — wszystkie członkinie K. G. W. i żony przodowników pow. Sieradzkiego. Następnie prezes P. Starosta Borysowicz powitał zebranych wygłaszając dłuższe przemówienie o ważności pracy zorganizowanych gospodyń. Z oświaty pozaszk. powitał Zjazd P. Ławiński, życząc pomyślnych obrad — org. Strzelec P. Strzyżecki — Rady Wojew. K. G. W . i Sekcji Pow. Łaskowskiego P. Michalski — Zw. Mł. Ludowej P. Rajewski. Dalej protokół z I-go Walnego Zjazdu odczytała Instruktorka pow. P. Dzwoniarzówna poczem poszczególne koła odczytały sprawozdania z przeprowadzonych prac. Sprawozdanie roczne z prac Zarządu Sekcji Pow. oraz plan pracy na okres najbliższy zreferowała instruktorka KGW, poczem nastąpiła dyskusja nad powyższemi.
W dalszym programie referat o znaczeniu pracy KGW. wygłosiła Instruktorka Woj. P. inż. Prażmowska, poczem nastąpiło odczytanie przyznanych nagród za udział w konkursach uprawy ogr. warzywnych i soji, w [...] i [miejsce] zajął KGW. w Krobanowie otrzymując nagrodę zespołową — apteczkę domową i nagrodę wojew. bibljoteczkę, KGW. i Wojkowa — apteczkę, KGW. i Kobierzycka, Wągłczewa, Dzierzązny wanny obrączkowe (prysznice).
Nagrody indywidualne za uprawę soji otrzymały Koła: Smardzew, Kobierzycko, Orzeżyn.
W dalszym porządku obrad nastąpiły wybory do Zarządu Sekcji Pow. K. G. W. — del. na Walny Zjazd oto i KR. i del. na Cetr. Zjazd do Warszawy.
O g. 15-ej nastąpiło zamknięcie Zjazdu poczem wieczorem odbyła się zabawa Młodzieżowa w teatrze Miejskim. Przy dobrych nastrojach posileni dobremi ciastami i kanapkami, przygotowanemi przez gospodynie, młodzież bawiła się dobrze, do g. 12-ej.
Pokrzepieni na duchu i ciele - nową otuchę do dalszej, zbożnej pracy wrócili do domu.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1934 nr 10
OBWIESZCZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 24 maja 1934 r. L. SA. II. 12/14/33.
o sprostowaniu błędów, powstałych przy ogłoszeniu w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim Nr. 21 z dnia 19. X. 1933 r. poz. 272, str. 544, rozporządzenia Wojewody Łódzkiego z dnia 19. X. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33. o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Na podstawie § 5 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 5. VII. 1928 r. w sprawie dzienników wojewódzkich (Dz. U. R. P. Nr. 72, poz. 648) zarządzam, co następuje:
Rozporządzenie Wojewody Łódzkiego z dnia 19. X. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33, o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady (Łódzki Dziennik Wojewódzki Nr. 21 z dnia 19. X. 1933 r. poz. 272, str. 544) ulega następującym zmianom:
8) w § 1. p. VII. skreśla się następujące słowa: „16. Wojków, obejmującą: wieś Wojków, Wojków-Poduchowne", a na ich miejsce umieszcza się: „16. Wojków, obejmującą: wieś Wojków, Wojków-Poduchowne".
Wojewoda
(—) Aleksander Hauke-Nowak.
Obwieszczenia Publiczne
1934 nr 88
Sąd okręgowy w
Kaliszu, na mocy art. 1777-6 U. P. C. obwieszcza, iż na skutek
decyzji sądu z dnia 13 października 1934 r. zostało wdrożone
postępowanie o uznanie za zmarłego Władysława Jakubowskiego,
syna Walentego i Józefy z Ciesielskich, urodzonego 29 sierpnia
/ 10 września 1890 r. w Wojkowie, gm.
Gruszczyce, pow. sieradzkiego, wobec
czego sąd wzywa go, aby w terminie 6-cio miesięcznym od dnia
wydrukowania niniejszego zgłosił się do sądu gdyż w przeciwnym
razie, po upływie tego terminu zostanie przez sąd uznany za
zmarłego.
Wzywa się
wszystkich, którzyby wiedzieli o życiu lub śmierci Władysława
Jakubowskiego, aby o znanych sobie faktach zawiadomili sąd okręgowy
w Kaliszu w powyższym terminie; nadto sąd nadmienia, że Władysław
Jakubowski był stałym mieszkańcem wsi Jasionna, gm.
Gruszczyce, pow. sieradzkiego. (Nr. Sprawy
Co. 491/34).
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 27 marzec
SPRAWOZDANIE.
Instruktora Zarządu Powiatowego straży Pożarnych na pow. sieradzki.
Praca zamierzona w ub. roku, a poparta przez Walne Zgromadzenie poza przeprowadzeniem Zjazdów Manewrowych i urządzeniem 2 kursów w rejonach wykonana została w całości. Zjazdy Manewrowe i kursy wspomniane projektowane były w okresie wiosennym r. b.
Jak w ubiegłym roku tak i w roku sprawozdawczym w poczynaniach naszej pracy mieliśmy poparcie ze strony poszczególnych Zarządów i Naczelników Straży.
W okresie sprawozdawczym od 29 maja po dzień dzisiejszy stan Straży na terenie powiatu przedstawia się następująco:
Funkcje N-ków pełnią nast. druhowie:
1) K. Pruski. Sieradz. 2) A. Kuske, Zd. Wola. 3) M. Kaszyński, Warta. 4) R. Cielecki, Szadek. 5) M. Saganowski, Złoczew. 7) J. Grabałowski, Zadzim; 7) E. Nierychlewski, Gruszczyce. 8) W. Jedyński, Wierzchy. 9) E. Kluba, Wróblew. 10) J. Golas, Klonowa 11) P. Fabjańczyk, Brąszewice. 12) St. Sikorski, Brzeźno. 13) Fr. Górski, Burzenin. 14) St. Zach, Barczew. i 15-ty rejon do czasu reorganizacji rejonów pozostaje nie obsadzony.
Ogólna wartość majątku ruch. i nieruchomości Straży na terenie powiatu wynosi około 1 miljona zł. w-g. obliczenia i oszacowania przez Zarządy Straży, zaś wyekwipowanie, uzbrojenie, zaopatrzenie w przęt oraz stan liczebny przedstawia się następująco:
Członków czynnych w strażach — 2682, członków popierających — 1.166, straży wiejskich w powiecie 97, straży małomiasteczkowych 4, straży miejskich 2, drużyn żeńskich samarytańskich poż. 27, oddziałów PW. 6, drużyn O.P. Gaz. 9, świetlic 14, bibliotek 7, kół teatralnych 27, orkiestr 13, chórów 4, remiz drewnianych 45, remiz murowanych 29, remiz betonowych 11, szop na narzędzia 7, wspinalni 3, syren ręcznych 11, dzwonów 84, wyszkolonych naczelników rejonu 8, wyszkolonych naczelników straży 70, wyszkolonych podoficerów straży 99, wyszkolonych poinstruktorów 79, mundurów zwykłych 1.918, mundurów bojowych 863, hełmów 1264, pasów bojowych 371, toporów 649, drabin mechanicznych kon. 1, drabin francuskich 3, drabin drążkowych 11, drabin Szczerbowskiego 50, drabin przystawnych 72, drabin hakowych 26, beczkowozów 126, wozów pogotowia 74, masek gazowych 48, przyrządów ratunkowych 2, sikawek ręcznych 125, sikawek motorowych 5, węży tłocznych 4,664m, apteczek 15, noszy 3, samochodów pożarniczych 4, samochodów osobowych 2, bekadeł alarmowych i trąbek 111.
W roku 1933-34 otrzymały zasiłki z PZUW. następujące Straże w naturze bądź też w gotówce.
Brzeźno 8 mtr. węża sawnego, Bartochów 300 zł. zasiłku na beczkowóz. Leliwa 15 mtr. węża tłocznego 1 parę łączników i drabinę Szczerbowskiego. Chajew 15 mtr. węża tłocznego, 1 parę łączników. Żelisław drabinę Szczerbowskiego. Lipicze beczkowóz 2 kołowy żelazny i 15 mtr. węża. Stanisławów 15 mtr. węża tłocznego. Owieczki 50 zł. na wóz pod sikawkę. Sadokrzyce 30 mtr. węża tłocznego. Tubądzin 30 mtr. węża tłocznego. Klonowa 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Prusinowice sikawkę przenośna (930 zł.) zapł. 200. Czartorja 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Kliczków -Mały 2 pary łączników "Polonja". Krokocice 300 zł. na kupno 4 koł. beczkowozu. Starce 15 mtr. węża tłocznego i 4 sawnego. Burzenin 300 zł. zasiłku na 4 koł. beczkowóz. Dąbrowa - Wielka 15 mtr. węża tłocznego. Strzałki 15 mtr. węża tłocznego i 4 mtr. węża sawnego. Niemojew 930 zł. na sikawkę przenośną. Korczew 15 mtr. węża tłocznego. Zd.- Wola syrena elektryczna, 150 mtr. węża tłocznego i 10 par łączników. Rossoszyca 30 mtr. węża tłocznego. Grabina 15 mtr. węża tłocznego i drabinę Szczerbowskiego. Drużbin "Tyfon" syrenę pneumatyczną. Oraczew 15 mtr węża tłocznego. Kuźnica — Błońska 15 mtr. węża tłocznego i 4 mtr. sawnego. Godynice 15 mtr. węża tłocznego i drabinę Szczerbowskiego. Rzechta 200 zł. zasiłku na wóz rekwizytowy. Wośniki 200 zł. zasiłku na wóz rekwizytowy. Wągłczew 6 toporów, 6 pochew i 6 pasów bobowych. Charłupia — Mała 100 zł. na beczkowóz. Polków 930 zł. na sikawkę przenośną. Kłocko 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Kościerzyna 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Piaski 30 mtr. węża tłocznego. Wypada mi zaznaczyć, iż przy wydatnem poparciu p. Inspektora PZUW. J Gaweckiego wyekwipowanie Straży w sprzęt posuwa się szybko naprzód.
Z powyżej podanego zestawienia sami zorjentujemy się, iż pomoc PZUW. z każdym rokiem wzrasta.
Pożarów masowych w okresie sprawozdawczym było 1, pojedynczych 91 razem 92. Straty poniesione przez PZUW. za pożar masowy w Prażmowie wynoszą 34.149 zł. Straty pojedyczych wynoszą 106.873. Razem odszkodowania wynoszą 141022 zł.
Jeżeli porównamy statystykę pożarów z lat ubiegłych, to stwierdzić należy, że palność w naszym powiece procentowo się zmniejszyła.
Pomimo przedsięwziętych pewnych poczynań przez odnośne organa w kierunku zapobiegania pożarom, Straże Pożarne również w tym kierunku muszą przedsięwziąć akcję propagandową i nieustawać w dalszej pracy.
Stosownie do wydania nowego regulaminu wyszkoleniowego przez Władze centralne, wydaliśmy okólnik polecający wszystkim Naczelnikom Straży przeprowadzenie wyszkolenia w zakresie I stopnia, niezależnie od tego na przeprowadzanych odprawach oficerskich w rejonach szczegółowo sprawy te były omawiane przezemnie. Pomimo posiadanej przez Naczelników Straży w tym kierunku wiedzy i mimo nakazu Związku Okręg. jak zdołałem stwierdzić prac tych za wyjątkiem kilku Straży nie prowadzi się. Ze względu na konieczność przeprowadzenia wspominanego wyszkolenia Zarząd Powiatowy opracuje plan wyszkolenia i lekcje, które prześle do poszczególnych Straży i dopinguje specjalnie wykonania tego zlecenia.
Straże, które przeprowadzą przeszkolenie do jesieni złożą o tem zameldowanie do Zarządu Powiatowego celem przeprowadzenia egzaminów i na dania tymże odnośnych zaświadczeń i odznak.
Przeszkolenia Straży odbywały się w Strażach w czasie lustracji, inspekcji lub też specjalnie. Przeszkoleń takich przeprowadziłem 24 i 40 ćwiczeń przygotowawczych druż. do zawodów Wojewódzkich.
W dniach 17 i 18 czerwca ub. roku odbyły się eliminacyjne zawody o mistrzostwo województwa łódzkiego w poszczególnych grupach Straży, połączone ze Zjazdem Straży całego województwa. W Zjeździe tym z naszego powiatu wzięło udział 89 Straży w ogólnej liczbie 876 czł. Najliczniej z rejonów miejskich reprezentowany był rejon sieradzki. Z rejonów wiejskich reprezentowany był najliczniej rejon Brzeźno.
Specjalnie podkreślić mi wypada że wszystkie te 89 Straży zasługują na uznanie za zrozumienie i wysiłek pracy naszej organizacji.
W Zjeździe tym nie wzięło udziału 14 Straży, wykaz których posiadamy. W zawodach zaś o mistrzostwo województwa wzięły udział następujące Straże: w II grupie straży miejskich — Sieradz Straż., w IV grupie straży wiejskich — Straż Smardzew.
Mistrzostwo Województwa w grupie Straży miejskich zdobyła Straż Sieradzka tym samem zajmując I miejsce na zawodach jeżeli chodzi o Straż Smardzewską, to dzięki podenerwowaniu się całej drużyny co oczywiście wpłynąć musiało na złe wykonanie ćwiczeń szkolnych Straż Smardzewska zajęła IV miejsce w IV grupie.
Niezależnie od tego w konkurencji ćwiczebnej stanęły z naszego powiatu 4 drużyny żeńskie samarytańskie, a więc Szadek, Wojków, Ralewice i Męka.
Drużyny nasze wzbudziły zachwyt wszystkich widzów. Kolejność miejsc przyznanych przez sąd konkursowy jest następująca: 1 miejsce drużyna żeńska — Szadek, 2 miejsce drużyna żeńska — Wojków, 3 miejsce drużyna żeńska — Ralewice, 4 miejsce drużyna żeńska — Męka.
Pozostałe kilka miejsc zajęły drużyny żeńskie z innych powiatów.
W czasie dokonywania inspekcji przy każdorazowej bytności w Strażach udzielałem Zarządom oraz Naczelnikom Straży wskazówek i porad fachowych. Inspekcji takich przeprowadziłem w Zarządach 23 i w Oddziałach 45.
Alarmów przeprowadzono 63 i w 63 wypadkach stwierdzono gotowość alarmową. Ogólnie biorąc, Straże wykazały wysoką sprawność alarmową. Szybkość wyjazdowa wahała się od 4 do 8 minut.
Prace biurową prowadzę sam i w okresie sprawozdawczym zostało załatwione 465 różnych spraw i wydano kilka okólników.
W zestawieniu liczbowem praca moja przedstawia się następująco: Lustracyj podst. Zarządów przeprowadzono 23, Lustracyj podst. Oddz. przeprowadzono 45, Inspekcyj Zarządów przeprowadzono 17, Inspekcyj Drużyn przeprowadzono 39, Przeszkoleń ćwiczeń szkol. przeprowadzono 74. Przeszkoleń praktycznych przeprowadzono 10. Alarmów przeprowadzono 63. Udział. w posiedz. Zarządów 14. Udział w Walnych Zgromadz. 10 Wstępnych egz. w druż. żeńskich 3. Przeszkoleń Straży Kolej. 7. Odpraw ofic. w rejonach 13. Udział w odprawach instr. 3 Zamierzenia na przyszłość.
Zarząd Powiatowy przewiduje delegowanie 4-ch delegatów na Radę Okręgu.
Zarząd Powiatowy przewiduje zwołanie Rady Powiatowej w I-ym i II-im półroczu.
Lustracyj straży przeprowadzi się 40, Inspekcyj straży przeprowadzi się 40, kontroli polustracyjnych 40, kurs I-go stopnia Dh. N-ków. 1, egzaminów kwalifikacyjnych żeńskich drużyn przeprowadzi Zarząd 4 egzaminów w zakresie I-go stopnia 20, odpraw oficerskich w rejonach przeprowadzi 14, od praw N-ków rejonowych przeprowadzi 1, odpraw K-tek drużyn żeńskich przeprowadzi 3, ćwiczeń kontrolnych w rejonach przeprowadzi 3, dokonanie nowych wyborów na N-ków rejonowych przeprowadzi się 15. Reorganizacja tych Zarządów Straży, które opieszale bądź też wcale nie wykonywują przyjętych na siebie obowiązków.
Instruktor Powiatowy:
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
9 kwiecień
ZJAZD KSIĘŻY W SIERADZU.
W dniu 5 kwietnia
odbył się
zjazd księży z całego powiatu. Obradom
przewodniczył ks. prałat Pogorzelski. W obradach wzięli udział
księża dziekani z Szadku i Złoczewa oraz 34 przyjezdnych kapłanów.
Obrady dotyczyły Kongresu Eucharystycznego ziemi sieradzkiej, który
ma być dn. 9 i 10 czerwca. Ks. prałat
zawiadomił zebranych o programie uroczystości. Dyskutowano nad
wieloma sprawami, związanemi z obchodem kongresowym.
Do komitetu obchodu
wybrane zostały następujące osoby: ks. prałat Pogorzelski, ks.
kanonik Żak, ks. dziekan Kiełkiewicz, ks. dziekan Litke, ks.
proboszcz Pawelski Fr. z
Wojkowa. ks. proboszcz Masłowski z Zd.-Woli, ks. dr. Binkowski, ks.
pr. Miklaszewski, ks. pr. Dalak, ks.
poseł Starkiewicz, ks. pr. Balcerzak, ks. prob.
Nitecki, ks. Godlewski.
Ks. dr. Binkowski wygłosił
referat w którym w pięknych słowach podkreślił stronę ideową i
historyczną kongresów eucharystycznych i wielkie ich w życiu
znaczenie. Referat został gorąco przyjęty przez zebranych, poczem
obrady zakończono.
Dziennik Łódzki 1951 nr 134
Gminny Komitet Obrońców Pokoju w Gruszczycach rozpoczął przygotowania do Plebiscytu 22 kwietnia br. — opowiada przewodniczący Komitetu ob. Stefan Jurek.
Do pracy przystąpiło 99 agitatorów pokoju. W 16 gromadach gminy, wszczęły ożywioną działalność miejscowe Komitety Obrońców Pokoju.
Agitatorów przeszkolono. Świadomi swoich zadań ruszyli w teren — dotarli do każdej rodziny, do każdego mieszkańca gminy.
Uświadamiająca praca takich agitatorów jak Jan Bobrowski z Jasionnej, Władysław Pietrucha z Wojkowa, Jan Piotrowski z Włocina Wsi, Jan Wyrębski z Grzymaczewa, Bronisław Szczeciński z Brudzewa — przyniosła świetne rezultaty. Znalazły one wyraz na zebraniach gromadzkich zorganizowanych w związku z przygotowaniami do Plebiscytu. We wsi Sarny na przykład chłopi entuzjastycznie wyrazili swą wolę walki o pokój, wolę podpisania kart plebiscytowych. Okrzyki na cześć pokoju padały co chwila w czasie pogadanki agitatora o Plebiscycie.
Mówiąc o przygotowaniach do Plebiscytu w gm. Gruszczyce nie sposób pominąć roli, jaką spełniły tu Koła Gospodyń Wiejskich.
Regina Woźniakowska i Janina Chojnacka z Gruszczyc, Janina Grobelna z Sarn, Maria Jarosławska z Jasionnej, Anna Klimaszewska z Wojkowa i wiele innych —oto członkinie kół, które aktywnie włączyły się do akcji plebiscytowej, prowadząc na równi z mężczyznami i młodzieżą pracę uświadamiającą i organizacyjną.
Chcemy się uczyć, chcemy budować naszą kroczącą ku socjalizmowi ojczyznę i dlatego walczymy o pokój — mówi młodzież szkolna.
W 6 szkołach podstawowych gm. Gruszczyce również czyni się staranne przygotowania do Plebiscytu. Powołane w nich Kom. Obrońców Pokoju wyłoniły agitatorów dla klas 6 i 7. W Plebiscycie głosować będą uczniowie, którzy, ukończyli 15 lat życia. Ze wzruszeniem myślą oni o pierwszym swoim głosowaniu w ramach Narodowego Plebiscytu.
Akcja przygotowawcza do Plebiscytu dojrzała w dniu 14 bm. na tyle, że można już było zająć się rozdaniem kart plebiscytowych. Do dnia 15 maja każdemu uprawnionemu do głosowania mieszkańcowi gminy Gruszczyce agitatorzy doręczyli kartę plebiscytową.
— W gromadzie Wojków — mówi młody agitator Jan
Domagała — wszyscy ze zrozumieniem przyjmowali karty plebiscytowe zapewniając, że podpiszą je i złożą w przewidzianym terminie.
Dzień Plebiscytu poprzedzą uroczyste capstrzyki, które odbędą się dnia 16 maja w godzinach wieczornych, we wszystkich gromadach.
17 maja tłumy ludzi — kobiet, mężczyzn i młodzieży — popłyną do umajonych zielenią, udekorowanych flagami i transparentami lokali plebiscytowych, aby oddać tam swój głos — sprzeciwiający się niecnym knowaniom imperialistycznych podżegaczy aby zamanifestować niezłomną wolę utrzymania pokoju.
W radosnym tym dniu przed lokalami plebiscytowymi młodzież szkolna i zespoły muzyczne wystąpią z programem artystycznym. Dzień Plebiscytu będzie dla mieszkańców Gruszczyc dniem wielkiej manifestacji w obronie pokoju.
Dziennik Łódzki 1970 nr
82
Prawdopodobnie
również od iskry z komina spalił się dach na budynku w
miejscowości Wojków pow. Sieradz. Straty wynoszą ok. 10 tys. zł.
Poszkodowanym jest H. Wyrębski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz