Zajączkowski:
Witów -pow. sieradzki
IX w. (?), gr. pierśc. (?) na terenie wsi Witów, nad zakolem starorzecza Warty. VII-VIII w., o. a. w pobliżu gr., na zachód od niego, na wzniesieniu otoczonym z trzech stron rozlewiskami wodnymi.
XIII w., gr. stożk. w dolinie zalewowej Warty, na lewym jej brzegu, przypuszczalnie pozostałość dawnej strażnicy u przeprawy przez rz., Kam. 111 oraz Kamińska, Grodziska stożkowate 55-56, ponadto Zakład Archeologii Polski środkowej IHKM - PAN, Sprawozdanie z badań archeologicznych przeprowadzonych w 1964 r. na terenie ziemi sieradzkiej oraz to samo w 1965 i 1966 r. (powielone).
1) 1406 C. Sir. I, II f. 12, por. Koz. II, 227: Withowo-Jacob, de W.... Jacob. de Buszanino (Burzenin, v.). 2) XVI w. Ł. I, 426-427: Vythow - villa, par. Burzenin, dek. warcki, arch. uniejowski. 3) 1496 P. 169: Vythow Bużenski, Vythow Stanislai - par. jw., pow. i woj. sieradzkie. 1511-1518 P. 178: Witow in parte Jacobi Basza, Witow Bużensky - jw. 1553-1576 P. 215: Witow - jw. 4) XIX w. SG XIII, 676: Witów - wś i folw. nad rz. Wartą, par. jw., gm. Majaczewice, pow. jw.
Uwagi: identyfikacja zapisu z 1406 f. zgodna z Koz., prawdopodobna o tyle, że w odnośnej zapisce obok W. występuje też Burzenin.
IX w. (?), gr. pierśc. (?) na terenie wsi Witów, nad zakolem starorzecza Warty. VII-VIII w., o. a. w pobliżu gr., na zachód od niego, na wzniesieniu otoczonym z trzech stron rozlewiskami wodnymi.
XIII w., gr. stożk. w dolinie zalewowej Warty, na lewym jej brzegu, przypuszczalnie pozostałość dawnej strażnicy u przeprawy przez rz., Kam. 111 oraz Kamińska, Grodziska stożkowate 55-56, ponadto Zakład Archeologii Polski środkowej IHKM - PAN, Sprawozdanie z badań archeologicznych przeprowadzonych w 1964 r. na terenie ziemi sieradzkiej oraz to samo w 1965 i 1966 r. (powielone).
1) 1406 C. Sir. I, II f. 12, por. Koz. II, 227: Withowo-Jacob, de W.... Jacob. de Buszanino (Burzenin, v.). 2) XVI w. Ł. I, 426-427: Vythow - villa, par. Burzenin, dek. warcki, arch. uniejowski. 3) 1496 P. 169: Vythow Bużenski, Vythow Stanislai - par. jw., pow. i woj. sieradzkie. 1511-1518 P. 178: Witow in parte Jacobi Basza, Witow Bużensky - jw. 1553-1576 P. 215: Witow - jw. 4) XIX w. SG XIII, 676: Witów - wś i folw. nad rz. Wartą, par. jw., gm. Majaczewice, pow. jw.
Uwagi: identyfikacja zapisu z 1406 f. zgodna z Koz., prawdopodobna o tyle, że w odnośnej zapisce obok W. występuje też Burzenin.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Witów, województwo
Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Sieradzki, parafia Burzenin,
własność prywatna. Ilość domów 22, ludność 143, odległość
od miasta obwodowego 2.
Słownik Geograficzny:
Witów, wś i fol. nad rzeką Wartą, pow. sieradzki, gm. Majaczewice, par. Burzenin, odl. 15 w. od Sieradza, ma 17 dm., 217 mk., wraz z os. Zamłynie i Karnicą. Pokłady wapienia. W 1827 r. było 22 dm., 143 mk. W r. 1889 fol. W. rozl. mr. 932: gr. or. i ogr. 487, łąk mr. 12, past. mr. 66, lasu mr. 266, nieuż. mr. 101; bud. mur. 8, drew. 7; las nieurządzony. Wś W. os. 21, mr. 147. Na początku XVI w. pleban w Burzeninie pobierał dziesięcinę z łanów dwor. a od kmieci kolędę, po groszu z łanu. Kmiecie zaś płacili dziesięcinę kanonii gnieźnieńskiej (Łaski, L. B., I, 426). Według reg. pob. pow. sieradzkiego z r. 1553 wś W., w par. Burzenin, miała łan. 41 i łan sołtysi (Pawiński, Wielkop., II, 215). W r. 1745 Eleonora z hr. Schliebenów księżna d'Aschen, której matką była Pstrokońska, córka Macieja, wojew. brzesko-kujawskiego sprzedaje dobra Witów, Prażmów i Ligotę Antoniemu Grudzieckiemu, podwojewodzemu sieradzkiemu, za 65000 złp. Paweł z Lubrańca Dąmbski, pojąwszy za żonę Eleonorę z hr. Schliebenów 1-o voto Morsztynową, 2-o księżnę d'Aschen, odkupił dobra te od Grudzieckiego lecz wkrótce zastawił je Wawrzyńcowi Wierzchlejskiemu. W r. 1753 Witów i Prażmów przeszły w ręce Walentego Wewiórowskiego, cześnika Kołomyjskiego. Zamienił on Witów w r. 1757 na wieś Ligotę w Wieluńskiem z Ignacym z Mikorzyna Węgierskim. Pomimo to Stefan Wiewiorówski w r. 1764 powrócił do dziedzictwa Witowa. Od Wewiorówskich nabył wś Maksymilian Zadora Łączkowski, od tego zaś około r. 1827 Józef Kobierzycki, do którego potomków należy. Dwór ma 700 mr. roli or., 150 mr. lasu, 52 mr. łąk; wś 120 mr. roli or., 27 mr. łąk.
Spis 1925:
Witów, wś i folw., pow. sieradzki, gm. Majaczewice. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 31, folw. 4 (w tem 1 budynek niezamieszkały). Ludność ogółem: wś 230, folw. 17. Mężczyzn wś 106, folw. 5, kobiet wś 124, folw. 12. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 230, folw. 17. Podało narodowość: polską wś 230, folw. 17.
Wikipedia:
Witów-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Burzenin, zamieszkiwana przez 649 osób w 267 gospodarstwach. W skład sołectwa wchodzą: Kopanina, Sambórz i Kolonia Sambórz. Jest tu młyn, tartak, warsztat samochodowy i zakład weterynaryjny. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa sieradzkiego, od strony Sieradza łączy się z Burzeninem. W źródłach pisanych wzmiankowana w 1406 r. kiedy odnotowano Jacoba de Withowo. W 1827 r. stały tu 22 domy, w których mieszkało 143 mieszkańców. W 1889 r. majątek ten miał obszar 932 mórg, w tym 487 ziemi ornej, 266 lasu, 66 pastwisk i 12 mórg łąk. Wieś posiada bardzo ciekawe zabytki archeologiczne. Na niewielkiej wyniosłości opadającej od strony wschodniej ku Warcie była w VI-VIII w. osada wiejska. Badania tej osady przeprowadziła doc. dr J. Kamińska z Łodzi w latach 1964-1966. Nad starą odnogą Warty, w odległości ok. 300 m na północny wschód, od dworu istnieje kopiec (ok. 50 m na 30 m, o wysokości 4 m) o owalnym kształcie z płytkim wgłębieniem wewnątrz. Prawdopodobnie była to pierwotnie piaszczysta wyspa, otoczona rozlewiskami Warty. Chronologia zabytku nie wykracza poza wiek XIV. Na kopcu stała zapewne wieża obronna z niewielką załogą wojskową, strażująca u przeprawy przez Wartę na skrzyżowaniu szlaków handlowych śródlądowych i rzecznych. Gródek ten po pożarze nie został odbudowany a Burzeńscy wznieśli nowy na południowym skraju Burzenina, gdzie w latach 1980-1981 odkryto relikty budowli z XVI w. We wsi ocalał dwór, otoczony parkiem, wzniesiony około połowy XIX w. przez Józefa Kobierzyckiego lub Antoniego Kobierzyckiego (1826-1874, spoczywającego na cmentarzu w Burzeninie), zapewne przy wykorzystaniu stojącej na tym miejscu starszej budowli. W latach 30. XX w. Witów znalazł się w rękach Biernackiego, a następnie trafił we władanie Antoniego Płockiego. Po wojnie dwór przekształcono na siedzibę Domu Opieki Społecznej i tak jest użytkowany do dzisiaj.
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
WITÓW, par. Burzenin, p. sieradzki, oraz Prażmów i Ligota należały do dóbr Burzenin. Od Macieja Pstrokońskiego przechodzą na jego córkę Justynę, a potem na wnuczkę Eleonorę z Schiebenów d’Aschen, która sprzedała je w 1745 r. Antoniemu Grudzieckiemu. Kolejnym właścicielem jest Karol Węgierski-dziedzic Mikorzyna od którego dobra nabył w 1804 r. za 128 260 zł Maksymilian Łączkowski, a około 1827 roku Józef Kobierzycki. Dobra miały wtedy wartość 100 tys.zł. Dwór ma 700 mg roli w tym 150 mg lasu. Wieś ma 17 domów i 217 mieszkańców z osiedlem Zamłynie i Karnice. Są pokłady wapienia. W 1912 r. wieś i folwark stanowią własność uwłaszczonych włościan i Antoniego Kobierzyckiego. (SGKP t.13, s.676, Pstrokoński1823 k.67, PGkal.)
Jakub Jurek (Dobra Ziemskie):
Dobra ziemskie Wittów w powiecie i obwodzie sieradzkim, województwie kaliskim położone
~1793-1804 – powstaje pierwsza księga hipoteczna dóbr, administracji pruskiej
13 V 1804 – dotychczasowy właściciel, Karol Węgierski, sprzedaje dobra Witów za 126.000 złp Maksymilianowi Łączkowskiemu
1820 – powstaje druga księga hipoteczna dóbr wg prawa Królestwa Polskiego[i]
1822 – po śmierci Łączkowskiego dobra dziedziczą dzieci: Wincenty, Antoni, Florentyna Pstrokońska, Marianna Piotrowska, Wacław, Julianna, Edmund, Ignacy i Filip.
27 VI 1826 – dobra od sukcesorów Łączkowskiego nabywa Józef Kobierzycki, właściciel dóbr Majaczewice za 100.000 złp
~1832 – po śmierci Józefa Kobierzyckiego dobra przechodzą na Antoniego Kobierzyckiego z obowiązkiem spłaty rodzeństwa
1852/1861 – po odbyciu się licytacji publicznej w Trybunale Cywilnym Guberni Warszawskiej w Kaliszu, mającej na celu ostateczny dział majątku, dobra kupuje Antoni Kobierzycki za 430.700 złp (cena łączna za Witów, Burzenin i Strzałki). Same dobra Witów otaksowano na 16.571 rbs i 80 kop.
1864 – na mocy ukazu o uwłaszczeniu chłopów od dóbr na rzecz włościan odłączono 147 mórg i 33 pręty ziemi.
1876 – w spadku po Antonim Kobierzyckim dobra przechodzą na dzieci: Marię, Jadwigę, Felicję, Antoniego, Adelę i Feliksa Kobierzyckich.
1879 – powstaje plan i rejestr pomiarowy dóbr autorstwa geometry Kozłowskiego
16 X 1880 – dobra za 80.001 rbs nabywa Eliza Kobierzycka z domu Wężyk.
1889 – powstaje plan i rejestr pomiarowy dóbr autorstwa geometry II klasy Włodzimierza Dymitrowicza
25 IX 1896 – dobra 60.000 rbs nabywa Antoni Kobierzycki.
1903 – powstaje plan dóbr autorstwa geometry Walewskiego
1925 – powstaje plan dóbr autorstwa mierniczego Malanowskiego; pozostała w tym czasie część dworska miała powierzchnię 60 ha 1614 m2
24 III 1927 – dobra nabywa Tomasz Płocki za 40.000 złp
6 IX 1944 – dobra na podstawie dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej przechodzą na własność skarbu państwa
[i] Archiwum Państwowe w Łodzi, Oddział w Sieradzu. Księgi hipoteczne sądów w Sieradzu, ks. hip. dóbr Witów, sygn. 770.
Jakub Jurek (Dobra Ziemskie):
Dobra ziemskie Wittów w powiecie i obwodzie sieradzkim, województwie kaliskim położone
~1793-1804 – powstaje pierwsza księga hipoteczna dóbr, administracji pruskiej
13 V 1804 – dotychczasowy właściciel, Karol Węgierski, sprzedaje dobra Witów za 126.000 złp Maksymilianowi Łączkowskiemu
1820 – powstaje druga księga hipoteczna dóbr wg prawa Królestwa Polskiego[i]
1822 – po śmierci Łączkowskiego dobra dziedziczą dzieci: Wincenty, Antoni, Florentyna Pstrokońska, Marianna Piotrowska, Wacław, Julianna, Edmund, Ignacy i Filip.
27 VI 1826 – dobra od sukcesorów Łączkowskiego nabywa Józef Kobierzycki, właściciel dóbr Majaczewice za 100.000 złp
~1832 – po śmierci Józefa Kobierzyckiego dobra przechodzą na Antoniego Kobierzyckiego z obowiązkiem spłaty rodzeństwa
1852/1861 – po odbyciu się licytacji publicznej w Trybunale Cywilnym Guberni Warszawskiej w Kaliszu, mającej na celu ostateczny dział majątku, dobra kupuje Antoni Kobierzycki za 430.700 złp (cena łączna za Witów, Burzenin i Strzałki). Same dobra Witów otaksowano na 16.571 rbs i 80 kop.
1864 – na mocy ukazu o uwłaszczeniu chłopów od dóbr na rzecz włościan odłączono 147 mórg i 33 pręty ziemi.
1876 – w spadku po Antonim Kobierzyckim dobra przechodzą na dzieci: Marię, Jadwigę, Felicję, Antoniego, Adelę i Feliksa Kobierzyckich.
1879 – powstaje plan i rejestr pomiarowy dóbr autorstwa geometry Kozłowskiego
16 X 1880 – dobra za 80.001 rbs nabywa Eliza Kobierzycka z domu Wężyk.
1889 – powstaje plan i rejestr pomiarowy dóbr autorstwa geometry II klasy Włodzimierza Dymitrowicza
25 IX 1896 – dobra 60.000 rbs nabywa Antoni Kobierzycki.
1903 – powstaje plan dóbr autorstwa geometry Walewskiego
1925 – powstaje plan dóbr autorstwa mierniczego Malanowskiego; pozostała w tym czasie część dworska miała powierzchnię 60 ha 1614 m2
24 III 1927 – dobra nabywa Tomasz Płocki za 40.000 złp
6 IX 1944 – dobra na podstawie dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej przechodzą na własność skarbu państwa
[i] Archiwum Państwowe w Łodzi, Oddział w Sieradzu. Księgi hipoteczne sądów w Sieradzu, ks. hip. dóbr Witów, sygn. 770.
1992 r.
Wieś Ilustrowana 1911 kwiecień
Gazeta Warszawska 1829 nr 257
Po śmierci Jadwigi Gaiewskiey dnia 5
Stycznia 1829 roku nastąpioney, otworzyło się postępowanie
spadkowe, o którem po raz pierwszy donosząc, zawiadomia podpisany,
iż do przeniesienia współwłasności summy 4892 zł: Pol: 2 gr: na
Dobrach Witowie, w Powiecie Sieradzkim położonych, się
mieszczącey, termin roczny a w szczególe na dzień 23 Września
1830 roku w Kancellaryi Ziemiańskiey Woiewództwa Kaliskiego
przeznaczony został. — Kalisz dnia 15 Września 1829 roku.
Rejent Kancellaryi Ziemiańskiey
Woiewództwa Kaliskiego,
F. Bajer.
Dziennik Powszechny 1832 nr 299
Po śmierci niegdy Józefa
Kobierzyckiego, zaszłey w dniu 6 Stycznia 1832 roku, otworzyło się
postępowanie spadkowe, o którem donosząc podpisany Reient,
zawiadamia wszystkich których to interessować może, że do
przepisania w właściwych księgach wieczystych na imie sukcessorów
iego:
3. Tytułu własności dóbr Witowa w
tymże samym Powiecie położonych (...) termin sześciomiesięczny,
a wszczególe na d. 22 Kwietnia 1833 roku w Kancellaryi Ziemiańskiey
Woiewództwa Kaliskiego, przed podpisanym Reientem iest wyznaczony.
Kalisz dnia 22 Października 1832 r. Reient Kancellaryi Ziemiańskiey
Woiewództwa Kaliskiego, Fr. Nowosielski.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1834 nr 46
Właścicielka Dóbr Burzenińskich w Obwodzie Sieradzkim położonych, Maryanna Kobierzycka zagubiła kwity Magazynowe, na odstawione produkta do Magazynu Łowickiego dla Woysk Cesarsko-Rossyiskieh w roku 1831 z rozpisu byłego Rządu Tymczasowego w Łowiczu, a mianowicie:
I. z Dominium Majaczewice: na przenicy korzec 1. garcy 2. na żyta korcy 5. garcy 8. na grochu garcy 19. worków 2. — 2. z Dominium Witowa: na przenicy korzec l garcy 3. żyta korcy 5 garcy 18. grochu garcy 18. Worków 2. — 3. z Dominium Burzenina na przenicy korzec I. garcy 6. żyta korcy 5 garcy 30. grochu garcy 20. worków 2.—4. z Dominium Wola Szczawińska: na przenicy garcy 18. żyta korcy 2 garcy 28. grochu garcy 10. worek I. — 5. z Dominium Biadaczewa: na Pszenicy garcy 10. żyta korcy 2 garcy 16. grochu garcy 9. worek I. — 6. z Dominium Szczawno: na przenicy korzec I. garcy 2. żyta korcy 5. garcy 13. grochu garcy 19. worków 2. 7. z Dominium Strzałki: na pszenicy korzec I, garcy I. żyta korcy 5 garcy 8. grochu garcy 19. worków 2.
Kommissya Woiewódzka podaiąc o tem do wiadomości powszechney wzywa każdego, któby rzeczone kwity znalazł, aby ie naydaley w ciągu 6 tygodni Kommissyi Woiewódzkiey nadesłał, lub też na ręce dziedziczki Maryanny Kobierzyckiey złożył, żaden bowiem obcy z tych kwitów korzystać nie będzie i mógł, chociażby kiedykolwiek z niemi produkował się.
w Kaliszu dnia 23 Października 1834 r.
Prezes SZMIDECKI. Sek. Jlny Przedpełski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1844 nr 276
(N. D. 6196) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiéj Gubernii Kaliskiéj. Gdy toczą się postępowania
spadkowe po osobach następujących:
2. Po Lucynie Kobierzyckiej
wierzycielce co do części stosónkowéj szacunku za dobra Burzenin
i Witów w Okręgu Sieradzkim położone, na tychże i
współwierzycielce reszty kaucyi wzajemnej rs. 1710 k. 36 i pół na
dobrach Niedzielsku w Okręgu Wieluńskim zahypótekowanych.
Do ukończenia postępowań spadkowych
po tychże osobach termin pod skutkami prekluzyi na dzień 2 (14)
Czerwca 1845 r. w Kaliszu w Kancellaryi Ziemiańskiej wyznacza.
Kalisz dnia 17 (29) Listopada 1844 r.
Nepomucen Wojciechowski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1846 nr 155
OBWIESZCZENIA SPADKOWE.
(N. D. 3716) Pisarz Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Do regulacyi spadków po:
2. Róży z Kobierzyckich
Lenartowiczowéj współwłaścicielce kaucyi 1710 rs. 36 1/2 k. na
dobrach Niedzielsku w Okręgu Wieluńskim zapisanej, tudzież
wyposażenia z dóbr Burzenina i Witowa w Okręgu Sieradzkim
położonych jej należącego, wyznacza się termin na dzień 11 (23)
Stycznia 1847 r. z wezwaniem stawienia się na tenże termin
interessentów pod skutkami prekluzyi przed podpisanym Pisarzem
Kancellaryi Ziemiańskiej.
w Kaliszu d. 25 Czerwca (7 Lipca) 1846
r.
A. Korzeniowski.
Warszawska Gazeta Policyjna 1846 nr 169
W gminie Witowie powiecie Sieradzkim,
znaleziono w miesiącu maju nieżywe dziecię,
zakopane przez matkę jego nazwiskiem Marjannę Kurpińską.
Podobnież w dniu 10 t. m., w gminie Prażmowie powiecie Sieradzkim,
znaleziono dziecię Józefy Kuźniak, przez matkę po urodzeniu
zakopane.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1850 nr 97
(N. D. 1877) Komornik Trybunału
Cywilnego Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Dobra ziemskie Burzenin z folwarkiem
Zamłynie i dobra Witów w Okręgu i Powiecie Sieradzkim Gubernii
Warszawskiéj położone, wydzierżawione zostaną przez publiczną
licytacyę na lat trzy, poczynając od dnia 12 (24) Czerwca 1850 r. w
dwóch oddziałach to jest: dobra Burzenin z folwarkiem Zamłynie
jednym, a dobra Witów w drugim. Cena dzierżawna roczna z dóbr
Burzenina rs. 900, a z dóbr Witowa rs. 750 wynosić może. Termin do
licytacyi oznaczony jest na dzień 19 (31) Maja r. b. godzinę 10 z
rana przed Józefatem Chmielińskim Regentem w Sieradzu u którego
warunki przejrzane być mogą.
Kalisz d. 1 (13) Kwietnia 1850 r.
Józef Sikorski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1851 nr 89
(N. D. 1654) Komornik Trybunału
Kaliskiego.
Uwiadamia publiczność że:
3. Dobra Stolec z wsią zarobną tegoż
nazwiska i Biesiec z folwarkami Stolec Przyszanka i Filipole w Okręgu
i Powiecie Sieradzkim położone, roczna cena dzierżawna około 2500
rs. czynić mogąca, co do pierwszych 2-ch dóbr w terminie dnia 19
(31) Maja r. b. a co do trzecich w terminie d. 26 Maja (7 Czerwca) r.
b. w m. Sieradzu w Kancellaryi Rejenta Okręgu Sieradzkiego Józefata
Chmielińskiego.
4. Dobra ziemskie Witów z
przyległościami w tymże Okręgu i Powiecie położone i przed tym
samym Rejentem w dniu 30 Maja (11 Czerwca) r. b.
Józef Rojek.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1853 nr 205
(N. D. 4140) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Do regulacyi spadków otworzonych po
zmarłych:
7. Maryannie Boms jako wierzycielce
summ a mianowicie na dobrach Burzeninie O-gu Sieradzkiego co do summy
zł. 2000, czyli rs. 300, i kosztów r. s. 9. w dz. IV. ad 13 i ad 22
lokowanej a na oddzielnych dobrach Witowie w tymże Okręgu leżących
w dz. IV. pod N. 17 rozciągnięte bezpieczeństwo mającej, na
dobrach Majaczewice podobnież w Okręgu i Sieradzkim położonych,
co do summy rs. 380, kop. 93 w dz. IV. pod N. 35 zahypotekowanej na
dobrach Вuczek z O-gu Szadkowskiego co do summy rs. 185 kop. 47 1j2,
a procentem i kosztami sposobem ostrzeżenia w dz. IV. pod N. 42
ubezpieczonej
Wyznacza się termin przed podpisanym
Rejentem Kancellaryi Ziemiańskiej w Kaliszu na d. 8 (20) Marca 1854
r. w którym interessenci do spadków tych z prawami swemi zgłosić
się są winni pod prekluzyą.
Kalisz d. 29 Sierp. (10 Wrześ.) 1853
r.
F. Nowosielski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1858 nr 103
(N. D. 2115) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po śmierci: a) Gerszona Dreher:
78. rs. 495 pod N.11 na dobrach
Burzenin z Ogu Sieradzkiem, zaś na dobrach Wittów także z Ogu
sieradzkiego pod N. 7 i 9 w dz. IV wykazów hypotekowanych;
(…) otworzyły się spadki do
uregulowania których termin na dzień 12 (24) Listopada 1858 r.
przed sobą wyznaczam.
Kalisz d. 23 Kwiet. (5 Maja) 1858 r.
Stanisław Rościszewski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1859 nr 198
(N. D. 5094) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Zawiadamia, iż po:
1. Wiktoryi z Kaczorowskich
Kamieńskiej, wierzycielce summy rs. 1,050 na dobrach Burzeninie z
Okręgu Sieradzkiego pod Nr. 21, na dobrach zaś Witowie z tegoż
Okręgu pod Nr. 16 w dziale IV. wykazu hypotecznego lokowanej; (…)
toczy się postępowanie spadkowe, oraz że do regulacyi tychże
spadków oznaczony jest termin na dzień 18 (30) Marca 1860 r. w
Kancellaryi podpisanego Rejenta.
Kalisz d. 21 Sierpnia (2 Września)
1859 r.
Edward Milewski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1861 nr 214
(N. D. 4343) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po śmierci: 2. Wojciecha Gajewskiego co do kwoty
rs. 210 poprzednio na dobrach Wittów z Ogu Sieradzkiego, w dziale
IV. ad N. 2c. hypotekowanej, z dóbr tych spłaconej i w depozycie
Dyrekcyi Głównej Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego znajdującej
się; (...) otworzyły się spadki, do regulacyi których wyznacza
się termin na dz. 8 (20) Grudnia 1861 r. w Kancellaryi hypotecznej.
Kalisz dnia 17 (29) Maja 1861 r.
Jan Niwiński.
5 Czerwca, we wsi Witów gm. Majaczewice powiatu Sieradzkiego, włoścjanin Andrzej Sierchała, powiesił się we własnym swojem domu na strychu.
Dziennik Warszawski 1864 nr 263
(N. D. 5327) Sąd Poprawczy Wydziału
Kaliskiego.
W dniu 11 Maja r. b. na gruncie wsi
Witawa pod miastem Burzeninem, dostrzeżone zostały w rzece Warcie,
zaczepione o krzaki zwłoki mężczyzny, wzrostu średniego, budowy
szczupłej, włosów na głowie długich koloru ciemnego, bez żadnej
odzieży, z prawego ramienia pod lewą pachę mające wolno założony
pasek rzemienny ze sprzączką na węzeł zawiązany, gdy imie,
nazwisko, pochodzenie i przyczyna śmierci tego człowieka nie
zostały wyśledzone, wzywa przeto każdego ktoby w tej mierze
posiadał wiadomość, o udzielenie jej Sądowi tutejszemu.
Tyniec pod Kaliszem d. 28 Września
(10) Października 1864 r.
Sędzia Prezydujący, Ruprecht.
Warszawska Gazeta Policyjna 1871 nr 157
5 Czerwca, we wsi Witów gm. Majaczewice powiatu Sieradzkiego, włoścjanin Andrzej Sierchała, powiesił się we własnym swojem domu na strychu.
Kurjer Warszawski 1874 nr 100
W dniu 5 b. m., o godzinie 5tej po
południu, po krótkich cierpieniach, jako prawy chrześcianin zasnął
w Bogu tu w Warszawie, ś. p Antoni Kobierzycki, dziedzic dóbr
Witowa z przyległościami, w powiecie Sieradzkim, przeżywszy lat
48. Pochowanie zwłok nastąpi w dniu 11 b. m. przed południem, w
miasteczku Burzeninie, w powiecie Sieradzkim; o czem w smutku
pogrążona żona wraz z dziećmi, Krewnych, Przyjaciół i Znajomych
zawiadamia.
Dziennik Warszawski 1875 nr 106
N. D. 2962. Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
2. Antoniego Kobierzyckiego co do
własności dóbr Burzenina i Witowa z okręgu Sieradzkiego, oraz sum
rs. 900 pod Nr. 96 i rs. 750, pod Nr. 24b. na dobrach Wróblew z
okręgu Wartskiego w Dz. IV zapisanych.
(…) otworzyły się
spadki, do regulacji których wyznaczony został termin na dzień 18
(30) Listopada 1875 r. w kancelarji Rejenta podpisanego.
Kalisz d. 2 (14) Maja 1875 r.
Wilhelm Grabowski.
Zorza 1890 nr 33
Burza. We wsi Prażmowie i Witowie pow.
sieradzkiego w gub. kaliskiej szalała tak straszna burza, że
wywróciła ona 32 budynki gospodarcze włościańskie i dworskie, i
zniszczyła ogrody. Straty obliczają na 25 tysięcy rubli.
Dziennik Łódzki 1890 nr. 186
Z okolic Sieradza pisze nasz korespondent: W Prażmowie i Witowie w pow. sieradzkim przed kilkunastu dniami szalała straszna burza, która rozwaliła ze szczętem dwór w Witowie i porozrzucała rzeczy, meble i pościel o kilka wiorst, w Prażmowie zaś zniszczyła piękny ogród owocowy, tak, że drzewa owocowe powyrywała z korzeniami.
Gazeta
Świąteczna 1890 nr. 503
Znowu trąba
powietrzna. Mijają lata nieraz, a jakoś nie słychać u nas o
trąbach powietrznych. W tym zaś roku zjawisko to powtórzyło się
już razy kilka. Sczególniéj dzień 24-ty lipca będzie pamiętny
dla wielu ludzi. Ze wszech stron dochodzą nas wieści o wichurach
strasznych, wirach powietrznych, burzach i nawałnicach, które się
dnia tego zdarzyły w różnych okolicach kraju. I oto znów teraz
zpod Sieradza donoszą, że w owym nieszczęśliwym dniu 24-ym trąba
powietrzna ogromne szkody porobiła we wsiach Prażmowie i Witowie, w
powiecie Sieradzkim. Rozniosła ona zupełnie czterdzieści budynków
gospodarczych, których szczątki rozrzucone zostały po polach,-a
którędy przeszedł wir straszny, nie pozostało ani jednego drzewa,
ani krzaczka nawet: najstarsze jesiony, topole ogromne i inne drzewa
leżą powalone, potrzaskane lub też wyrwane z korzeniem. Straty w
obydwóch nawiedzionych przez trąbę wioskach obliczają najmniej na
jakie 30 tysięcy rubli. Szczęściem wypadku z ludźmi nie było. a.
Goniec Łódzki 1900 nr 202
Pożar Burzenina. Donosiliśmy o pożarze osady Burzenin pod Łęczycą, który zdarzył się w dniu 22-im z. m. Zgorzała literalnie cała osada z taką szybkością, że nie zdołano uratować nawet rozłożonych na jarmark towarów. W ciągu pięciu godzin spaliły się wszystkie domy; nie ocalał ani jeden.
W płomieniach zginęło kilkoro dzieci, mieszczanin i dwie kobiety. Celem niesienia pomocy nieszczęśliwym utworzono komitet, do którego należą pp. Antoni Kobieszycki z Witowa, ks. Szymanowski, ks. Gorzałkowski i Polkowski. Mieszkańcy Sieradza przysłali dla pogorzelców 150 rb., ze Zduńskiej Woli zaś chleb.
Kurjer Warszawski 1900 nr 243
+ Pożar Burzenina.
Donosiliśmy o pożarze osady Burzenin pod Łęczycą, który zdarzył się w dniu 22-im z. m.
Zgorzała literalnie cała osada z taką szybkością, że nie zdołano uratować nawet rozłożonych na rynku a przywiezionych na jarmark towarów.
W ciągu pięciu godzin spaliły się wszystkie domy; nie ocalał ani jeden.
Osada liczyła 1,000 mieszkańców.
W płomieniach zginęło kilkoro dzieci, mieszczanin i dwie kobiety.
Celem niesienia pomocy nieszczęśliwym utworzono komitet, do którego należą pp. Antoni Kobierzycki z Witowa, ks. Szymanowski, ks. Gorzałkowski i Polkowski.
Mieszkańcy Sieradza przysłali dla pogorzelców 150 rb., ze Zduńskiej Woli zaś chleb.
Gazeta Kaliska 1901 nr. 145
25
maja w Witowie, pow. sieradzkiego, utonął w Warcie 8-letni Stanisław
Roszkowski.
Wieś Ilustrowana 1911 kwiecień
Witów w przeważnej części skolonizowany ma piękny dwór i jest dziedziczną własnością p. Antoniego Kobierzyckiego właściciela Cielętnik w Radomskiem i Ralewic w Sieradzkiem.
Obwieszczenia Publiczne 1922 nr 53a
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
d. 13 lutego 1922 r.
4186 „Marjanna Walczak", handel resztkami bawełnianemi na jarmarkach i targach, z siedzibą we wsi Witów, gm. Majaczewice, pow. Sieradzkiego. Właśc. Marjanna Walczak we wsi Witów.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1929 nr 1
„Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie podaje do publicznej wiadomości, że orzeczeniem z dnia 31 lipca 1928 r.
postanowił:
1) wniosek mieszkańców wsi Witów, gminy Majaczewice, powiatu sieradzkiego, z dnia 18 kwietnia 1928 r., w sprawie scalenia ich gruntów zatwierdzić i
2) ustalić obszar scalenia w składzie:
a) gruntów ukazowych i zasłużebnościowych, wykazanych w tabeli likwidacyjnej wsi Witów, o obszarze około 106 ha i
b) gruntów objętych księgą hipoteczną majątku Ligota, o obszarze około 4 ha.
Orzeczenie to uprawomocniło się dnia 7 września 1928 r.
Z p. Prezesa (—) K. Jaroński
Naczelnik Wydziału.
Goniec Sieradzki 1930 nr 16
Ładne polowanie.
(s) Dn. 9 bm. na polach i zagajnikach kol. Lgota, gm. Majaczewice urządzono polowanie, w którem brali udział członkowie z rozbitego kółka myśliwskiego w Burzeninie w osobach:
PP. Józef Białczak gospodarz Lgota Antoni Płocki, zarządzający pozostałością fol. Witów, Ślusarski obywatel os. Burzenin, Kulifer wójt gminy Majaczewice, Wojciech Lechowicz rzeźnik z Burzenina i szósty narazie niewiadomego nazwiska.
Z liczną naganką na przodzie ruszono w pola i zagajniki, których w tej okolicy nie brak.
Polowanie jednak pomimo wesołych nastrojów, początkowo niezbyt się wiodło, co zdenerwowało „myśliwych” do tego stopnia, że zaczęli strzelać do wszelkiej zwierzyny, jaka nadbiegła, nie zważając ani na przepisy myśliwskie, ani na etykę łowiecką. Gdy zajęto kawałek zagajnika należącego do wsi Lgota, myśliwi stanęli na brzegu tegoż tj. prawie na granicy lasku Lgota, a polami należącemi do kol. Krępica. W pewnym momencie, z tyłu myśliwych przez wspomniane pola Krępice, nie należące do ich terenu polowania, przebiegło sześć sztuk sarn.
Ci nie zważając na to, że sarny, znajdują się na cudzym terenie i że jest okres ochrony zarówno na sarny jak na rogacze, zaczęli strzelać do nich. Od strzałów tych padły sarna i rogacz.
Po fakcie dokonanym myśliwi ochłonęli i spostrzegłszy, że popełnili przestępstwo, chcąc takowe ukryć zaciągnęli z pola w krzaki zabitą sarnę, gdzie ją ukryli. Rogacza natomiast ukryli w innym miejscu.
Następnie zawrócili nadchodzącą nagankę i poszli polować gdzieindziej.
Po pewnym czasie myśliwi posłali furmankę po zabitą zwierzynę. Oznajmiono im jednak, że zabite sarny zabrał już sołtys wsi Krępica Ign. Urbaniak, który choć nie jest myśliwym widocznie lepiej zna i szanuje przepisy, gdyż zamknął zabitą zwierzynę w mieszkaniu i nie zważając na swą władzą (wójta) zawiadomił gajowego lasów państwowych, z którego sarny pochodziły, o tym przestępstwie.
Gajowy zawiadomił natychmiast policję.
Jak krążą wersje całą winę przyjmuje na siebie p. Ślusarski, znany dotychczas z nieposzlakowanej działalności na polu myśliwskiem. Są jednak świadkowie którzy twierdzą, że do sarn nie tylko p. S. strzelał, lecz jeszcze dwóch innych myśliwych i niewiadomo od których strzałów sarny padły.
Komendantowi posterunku pp. w Burzeninie podobało się to przyznanie, nie badając przeto świadków, lecz tylko samych winnych myśliwych, nie ustalił którzy strzelali do sarn.
Dowiadujemy się jednak, że prawdopodobnie z polecenia władz wyższych kom. posterunku ma badać pominiętych przy pierwszem dochodzeniu szereg naocznych świadków, którzy stali na polu i przyglądali się polowaniu.
Nieprawidłowo przeprowadzone dochodzenie dało możność winnym myśliwym składania winy na p. Ślusarskiego i wmawianie w niego, że on jednym strzałem zabił sarnę i kozła, przeprowadzone natomiast przez ekspertów oględziny sarn wykazały, że oddanych było najmniej 3 strzały, co zgodne jest również z oświadczeniami miejscowych ludzi, naocznych świadków.
Sarny zostały skonfiskowane na rzecz skarbu i sprzedane z licytacji w Starostwie za sumę: sarna 38 zł., kozioł 35 zł wagi po 20 kg., każda. Kupił je dyrektor Komunalnej Kasy w Sieradzu p. Kolczyński.
Fakt powyższy jest bardzo smutnym objawem a stwierdzić musimy, że nie odosobnionym, albowiem coraz częściej słyszymy o zabijaniu zwierzyny przez kłusowników, oraz o polowaniach w czasie ochronnym, to też coraz więcej zwierzyny niknie z naszych pól i lasów.
(s) Dn. 9 bm. na polach i zagajnikach kol. Lgota, gm. Majaczewice urządzono polowanie, w którem brali udział członkowie z rozbitego kółka myśliwskiego w Burzeninie w osobach:
PP. Józef Białczak gospodarz Lgota Antoni Płocki, zarządzający pozostałością fol. Witów, Ślusarski obywatel os. Burzenin, Kulifer wójt gminy Majaczewice, Wojciech Lechowicz rzeźnik z Burzenina i szósty narazie niewiadomego nazwiska.
Z liczną naganką na przodzie ruszono w pola i zagajniki, których w tej okolicy nie brak.
Polowanie jednak pomimo wesołych nastrojów, początkowo niezbyt się wiodło, co zdenerwowało „myśliwych” do tego stopnia, że zaczęli strzelać do wszelkiej zwierzyny, jaka nadbiegła, nie zważając ani na przepisy myśliwskie, ani na etykę łowiecką. Gdy zajęto kawałek zagajnika należącego do wsi Lgota, myśliwi stanęli na brzegu tegoż tj. prawie na granicy lasku Lgota, a polami należącemi do kol. Krępica. W pewnym momencie, z tyłu myśliwych przez wspomniane pola Krępice, nie należące do ich terenu polowania, przebiegło sześć sztuk sarn.
Ci nie zważając na to, że sarny, znajdują się na cudzym terenie i że jest okres ochrony zarówno na sarny jak na rogacze, zaczęli strzelać do nich. Od strzałów tych padły sarna i rogacz.
Po fakcie dokonanym myśliwi ochłonęli i spostrzegłszy, że popełnili przestępstwo, chcąc takowe ukryć zaciągnęli z pola w krzaki zabitą sarnę, gdzie ją ukryli. Rogacza natomiast ukryli w innym miejscu.
Następnie zawrócili nadchodzącą nagankę i poszli polować gdzieindziej.
Po pewnym czasie myśliwi posłali furmankę po zabitą zwierzynę. Oznajmiono im jednak, że zabite sarny zabrał już sołtys wsi Krępica Ign. Urbaniak, który choć nie jest myśliwym widocznie lepiej zna i szanuje przepisy, gdyż zamknął zabitą zwierzynę w mieszkaniu i nie zważając na swą władzą (wójta) zawiadomił gajowego lasów państwowych, z którego sarny pochodziły, o tym przestępstwie.
Gajowy zawiadomił natychmiast policję.
Jak krążą wersje całą winę przyjmuje na siebie p. Ślusarski, znany dotychczas z nieposzlakowanej działalności na polu myśliwskiem. Są jednak świadkowie którzy twierdzą, że do sarn nie tylko p. S. strzelał, lecz jeszcze dwóch innych myśliwych i niewiadomo od których strzałów sarny padły.
Komendantowi posterunku pp. w Burzeninie podobało się to przyznanie, nie badając przeto świadków, lecz tylko samych winnych myśliwych, nie ustalił którzy strzelali do sarn.
Dowiadujemy się jednak, że prawdopodobnie z polecenia władz wyższych kom. posterunku ma badać pominiętych przy pierwszem dochodzeniu szereg naocznych świadków, którzy stali na polu i przyglądali się polowaniu.
Nieprawidłowo przeprowadzone dochodzenie dało możność winnym myśliwym składania winy na p. Ślusarskiego i wmawianie w niego, że on jednym strzałem zabił sarnę i kozła, przeprowadzone natomiast przez ekspertów oględziny sarn wykazały, że oddanych było najmniej 3 strzały, co zgodne jest również z oświadczeniami miejscowych ludzi, naocznych świadków.
Sarny zostały skonfiskowane na rzecz skarbu i sprzedane z licytacji w Starostwie za sumę: sarna 38 zł., kozioł 35 zł wagi po 20 kg., każda. Kupił je dyrektor Komunalnej Kasy w Sieradzu p. Kolczyński.
Fakt powyższy jest bardzo smutnym objawem a stwierdzić musimy, że nie odosobnionym, albowiem coraz częściej słyszymy o zabijaniu zwierzyny przez kłusowników, oraz o polowaniach w czasie ochronnym, to też coraz więcej zwierzyny niknie z naszych pól i lasów.
Echo Sieradzkie 1932 14 maj
(...) Sąd rozpatrywał
sprawę Wincentego Nowaka i Jana Osieckiego miesz. Burzenina
oskarżonych o zadanie ciężkiego uszkodzenia ciała Stanisławowi
Kozłowi z Witowa.
Sąd skazał Osieckiego na
8 mies. więzienia, zaś Nowaka na 3 miesiące.(...)
Echo Sieradzkie 1932 8
lipiec
ZNOWU GRADOBICIE W POW.
W tych dniach nad
południową częścią powiatu przeciągnęła burza połączona z
gradobiciem, która wyrządziła wiele szkód w zasiewach, oziminach,
warzywach, sadach i t. p.
Szczególnie burza
dała się we znaki na terenie gminy Barczew i Majaczewice we wsiach
Barczew, Świerki, Będków, Strzałki, Kopanina i Witów.
Grad zajął przestrzeń
szerokości półtora kilometra, długości ponad 10 klm.
O spustoszeniach,
jakie poczynił grad świadczy fakt, że w samym tylko majątku
Niechmirów, grad zniszczył cały dobytek wyrządzając szkód na
70—80.000 zł.
Nadto ofiarą gradu padło
bardzo dużo dzikiego ptactwa.
W nocy z 2 na 3 b.
m. około godz. 1. padał grad i w Sieradzu
nie poczynił jednak szkód.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 3
z dnia 17. I. 1933 r. Nr.
19
Wydział Hipoteczny
przy Sądzie Grodzkim w Sieradzu obwieszcza, że na żądanie
Okręgowej Komisji Ziemskiej w Piotrkowie wyznaczony został na dzień
10 maja 1933 r. termin pierwiastkowych regulacyj hipotek,
nowoutworzonych kolonij scalonych gruntów we wsi Witowie powiatu
Sieradzkiego, będących w posiadaniu niżej wymienionych osób, —
mianowicie: 1) kolonja Nr. 1 powierzchni 11 ha 5756 mtr. kw. —
Marcina i Franciszki małż. Bogus; kol. Nr. 2, powierzchni 3 ha 8909
mtr. kw. — Pawła i Rozalji małż. Bogus; kol. Nr. 3 powierzchni 4
ha 7569 mtr. kw. — Józefa i Stanisławy małż, Bogus; kol. Nr. 4,
powierzchni 3 ha 8001 mtr. kw. — Władysława i Marjanny małż.
Bogus; kol. Nr. 5, powierzchni 3 ha. 7330 mtr. kw. — Karola i
Michaliny małż. Buczkowskich; kol. Nr. 6, powierzchni 3 ha 6920
mtr. kw. — Stanisława i Wiktorji małż. Buczkowskich; kol. Nr. 7,
powierzchni 7 ha 6172 mtr. kw. — Stanisława i Marjanny
małż. Michalskich; kol. Nr. 8, powierzchni 7 ha 2956 mtr. kw. —
Stanisława i Józefy małż. Świątek, kol. Nr. 9, powierzchni 8 ha
4280 mtr. kw. — Józefa i Józefy małż. Błaszczyk, kol. Nr. 10,
powierzchni 8 ha. 0108 mtr. kw. — Antoniego Kozioł; kol. Nr. 11,
powierzchni 4 ha 6192 mtr. kw. — Józefa i Marjanny małż.
Jankowskich; kol. Nr. 12, powierzchni 2 ha. 6591 mtr. kw. — Feliksa
Stefańskiego, kol. Nr. 13, powierzchni 2 ha. 5819 mtr. kw. —Michała
i Stefan j i małż. Michalskich; kol. Nr. 14, powierzchni 4 ha. 6730
mtr. kw. — Jana i Anastazji małż. Bogus; kol. Nr. 15, powierzchni 5 ha. 1480 mtr. kw. —
Walentego i Marjanny małż. Kaźmierczak; kol. Nr. 16, powierzchni 6 ha. 0262 mtr. kw. —
Antoniny Kurowskiej; kol. Nr. 17, powierzchni 6 ha. 1327 mtr. kw. —Stanisława i
Wiktorji małż. Szymczaków; kol. Nr. 18, powierzchni 4 ha. 3006
mtr. kw. —s-sów Józefy
Michalskiej i Piotra i Józefy małż. Michalskich, kol. Nr. 19,
powierzchni 4 ha. 3500 mtr. kw. — Franciszka Michalskiego; kol. Nr.
20, powierzchni 11 ha. 4774 mtr. kw. — Antoniego i Balbiny małż.
Jankowskich; kol. Nr. 21, powierzchni 4 ha. 5620 mtr. kw. —
Władysława i Anny małż. Pietrzykowskich; kol. Nr. 22, powierzchni
4 ha. 1174 mtr. kw. — ssów po Karolu Strzelczyku; kol. Nr. 23.
powierzchni 3 ha. 4442 mtr. kw. —ssów po
Karolinie Klemańskiej; kol. Nr. 24, powierzchni 2 ha. 2950 mtr. kw.
— Franciszka i Zofji małż. Turek; kol. Nr. 25, powierzchni 2 ha.
1928 mtr. kw. — ssów po Tomaszu Bocianie; kol. Nr. 26, powierzchni
2 ha. 5332 mtr. kw. ssów po Antonim Stefańskim i Marjanny
Stefańskiej II voto Walczak;
kol. Nr. 27. powierzchni 2 ha. 7240 mtr. kw. — ssów po Łukaszu i
Rozalji małż. Wachowicz; kol. Nr. 28, powierzchni 1 ha. 4090 mtr.
kw. — Wojciecha i Kazimiery małż. Stachowiak; kol. Nr. 29,
powierzchni 2 ha. 5329 mtr. kw. — ssów po Franciszku i Marjannie
małż. Stachowiak; kol. Nr. 30, powierzchni 2 ha. 4349 mtr. kw. —
Jana i Stanisławy małż. Stachowiak; kol. Nr. 31, powierzchni 1 ha.
5332 mtr. kw. — Juljanny Kaczmarek; kol. Nr. 32, powierzchni 1 ha.
9354 mtr. kw. — ssów po Wojciechu Koźle; kol. Nr. 33, powierzchni
1 ha; 3159 mtr. kw. —Marjanny
Smolińskiej i ssów po Wiktorze Smolińskim; Nr. 35 — powierzchni
7263 mtr. kw. — grunty użyteczności publicznej i Nr. 36.
powierzchni 1932 mtr. kw. — szosa Burzenin — Sieradz.
Osoby interesowane winny
zgłosić w wyznaczonym terminie swoje prawa w kancelarji Wydziału
Hipotecznego w Sieradzu pod skutkami prekluzji.
Sieradz, dnia 17 stycznia
1933 roku
Pisarz Hipotecznv
w Sieradzu:
(—) H. Pawłowski.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda
Wicewojewoda
Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 14
Wydział hipoteczny przy
sądzie grodzkim w Sieradzu obwieszcza, zostały otwarte postępowania
spadkowe po zmarłych
3) Franciszku Wachowiczu,
współwłaścicielu osady w Witowie, oznaczonej Nr. 365 rep. hip.
Termin zamknięcia tych
postępowań wyznaczony został na dzień sierpnia 1934 roku, w
którym to dniu osoby interesowane winne zgłosić swoje prawa w
kancelarji tegoż wydziału pod skutkami prekluzji.
Dziennik Łódzki 1959 nr 145
Społeczeństwo polskie postanowiło uczcić Tysiąclecie Państwa Polskiego przez wybudowanie tysiąca szkół.
Pomysł arcywspaniały i — dodajmy z dumą — realizowany już z ogromnym zapałem. Ale ograniczenie się wyłącznie do tej jednej akcji społecznej, byłoby zawężeniem uczczenia owego wielkiego,. historycznego wydarzenia.
Pamiętają o tym przede wszystkim nasi naukowcy — historycy, którzy w zaciszu swoich gabinetów kontynuują rozliczne prace, ażeby zbliżyć historie narodu do społeczeństwa i wzbogacić ją nowymi szczegółami.
Szerokie plany nakreślili sobie m. in. także i polscy archeologowie, którzy na różnych zjazdach i naradach (kwietniowa sesja w Opolu) ustalili generalną linię działalności.
Nawiązując do tematyki Tysiąclecia przewidują oni badania na około 300 stanowiskach archeologicznych, z których połowa dostarczyć może cennego materiału wykopaliskowego z doby wczesnego średniowiecza.
Niezwykłe ruchliwy ośrodek archeologiczny w Łodzi nie pozostaje w tyle.
Ukazała się już — bodaj jako pierwsza publikacja tego typu — wydana przez ŁTN praca Andrzeja Nadolskiego, Andrzeja Abramowicza i Tadeusza Poklewskiego pt. "Cmentarzysko z XI wieku w Lutomiersku pod Łodzią".
Autorzy sumują tu wyniki swoich prac w Lutomiersku, gdzie odkryto i przebadano około 130* grobów.
Trwają nadal badania w osadzie z V wieku w Olewinie, pow. wieluński. Osada ta, złożona z kilku obiektów mieszkalnych, stanowi wielką rzadkość archeologiczną. Badania kontynuuje tu mgr H. Wiklak, publikacje zaś na ten ciekawy temat opracuje prof. dr Konrad Jażdżewski.
Przedstawiciele Muzeum Archeologicznego w Łodzi dokonują prac wykopaliskowych na terenie Praszki (Wieluńskie), gdzie znajduje się stare cmentarzysko sprzed 2.500 lat oraz prowadzą roboty konserwacyjne na cmentarzysku z okresu kultury łużyckiej we wsi Rychłowice.
Kontynuowane są również prace wykopaliskowe we wsi Witów na terenie odkrytej w latach ubiegłych osady wydmowo-bagiennej z epoki mezolitu (od 10 tys. do 2.500 lat przed nasza erą).
Mgr R. Gupieniec. kustosz działu numizmatycznego, opracowuje skarb z pierwszej połowy XI w. znaleziony w Oleśnicy w pow. poddębickim. Składa się on z wielkich ozdób srebrnych oraz monet (w tym wiele czeskich księcia Bolesława).
Docent dr Janina Kamińska badać będzie średniowieczny Sieradz, a stacja archeologiczna w Łęczycy stare grodzisko w Szydłowie nad Nerem pochodzące z IX w.
(...)
Dyrektor Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi prof. dr Konrad Jażdżewski zapytany o dalsze jeszcze szczegóły informuje nas:
„W roku 1962 odbędzie się w Łódzkim Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym wielka sesja naukowa pod hasłem: „Udział ziemi łęczyckiej i sieradzkiej w powstaniu i rozwoju Państwa Polskiego" oraz poszerzona wystawa pod tym samym tytułem.
W sesji wezmą udział archeologowie, historycy, etnografowie i geografowie, zarówno polscy, jak i zagraniczni. Impreza naprawdę wielka i wymagająca właściwych ram: stąd piekąca troska, ażeby zaplanowana obecnie rozbudowa naszego muzeum zrealizowana została we właściwym czasie!
Muszę dorzucić tu jeszcze, że łódzki ośrodek archeologiczny weźmie również udział w ogólnopolskich wystawach i sesjach w Warszawie i Poznaniu oraz, że wspierać będzie pomocą i radą pomniejsze ośrodki regionalne, więc: Piotrków, Łęczycę, Sieradz i Radomsko". (...)
Dziennik Łódzki 1963 nr
249
Dzieci stały się
sprawcami pożaru jaki miał miejsce we wsi Witów pow. Sieradz.
Podczas zabawy rozpaliły
one ognisko w oborze. Szybka interwencja straży zapobiegła
rozprzestrzenianiu się ognia. (kl)
Dziennik Łódzki 1964 nr
210
Ziemia łódzka
odsłania swoje tajemnice
Nie omyliła prof.
dr Konrada Jażdżewskiego intuicja, kiedy zakładał, że stary
kurhan w Przywozie (o czym obszerniej pisaliśmy przed miesiącem)
jest grobem jakiegoś plemiennego wodza, czy księcia słowiańskiego
sprzed 1700 lat. Kiedy bowiem po tygodniach przekopywania wielkiego
kopca dotarto do jego środka, natrafiono tu na cenne znaleziska,
potwierdzające w pełni hipotezę prof. Jażdżewskiego.
Kopiec był istotnie
mogiłą jakiejś wybitnej osobistości sprzed wieków. Zwłoki jego
zostały spopielone, po czym część kości włożono do urny, część
zaś rozproszono. Ogień, który strawił ciało, miał tak wysoką
temperaturę, że stopił również nawet metalowe ozdoby. A były
one wartości nie lada, bo nie tylko z brązu, ale i (niesłychanie
rzadka rzecz w tych czasach!) ze złota. Kuleczki tego cennego metalu
znaleziono zarówno w urnie jak i w popielisku. Natrafiono też na
szczątki starożytnych naczyń, na metalowe okucie kasetki i...
kości jakiegoś wielkiego psa, zapewne ulubieńca zmarłego.
Jakie tajemnice
kryje jeszcze kurhan w Przywozie? O tym
dowiemy się za rok, kiedy to nasi archelogowie podejmą tu dalsze
prace badawcze.
Inna ekipa, z doc.
dr Janiną Kamińską na czele, prowadzi teraz z ramienia Instytutu
Historii Kultury Materialnej PAN (Pracownia Ziemi Sieradzkiej) —
prace podobnego typu w Witowie — Burzeninie.
Sam Burzenin to osada
bardzo dawna. Do dzisiejszego dnia pozostały tutaj szczątki muru
ceglanego z XIV czy XV wieku. Długosz zanotował, że stąd właśnie
pochodził rycerz Mścisław herbu Poraj, którego żonę Krystynę,
porwał król Bolesław Śmiały (co przypomina J. I. Kraszewski w
swej powieści historycznej „Boleszczyce").
Inż. W. Grabicki z
Sieradza zwrócił swego czasu uwagę na położone tu nad brzegiem
Warty charakterystyczne wzniesienia ziemne, czym zainteresowana doc.
Kamińska przystąpiła w roku 1963 do prac badawczych,
kontynuowanych i w roku bieżącym.
Celem ich było
poznanie rozwoju wczesnośredniowiecznego
osadnictwa nad górną Wartą. W związku z tym zagadnieniem
prowadzono już po przednio prace badawcze w Sieradzu, w grodziskach w Mnichowie,
Okopach, Strońsku, Pstrokoniach.
Po przekopaniu upatrzonego
terenu w Witowie-Burzeninie, znaleziono tu szczątki obiektu z IX
wieku, a więc z okresu tworzenia się państw plemiennych na
ziemiach polskich — gródka, otoczonego z jednej strony odnogą
rzeki Warty, a dookoła ziemno-drewnianym wałem. Wnętrze jego było
prawie nie zabudowane, jedynie przy ścianach wału znajdowały się
pomieszczenia dla załogi. Gródek został spalony w czasie jakiejś
walki, o czym świadczą wielkie ilości węgla drzewnego oraz groty
strzał. W odległości 300 może metrów od gródka mieściła się
osada, zamieszkana przez nieliczną — co wnioskować można na
podstawie skromnych pozostałości — ludność.
Ponieważ chodziło o
poznanie dalszego ciągu historii
Burzenina i jego okolicy,
zwrócono uwagę na położony o pół kilometra od grodziska, ręką
ludzką usypany, kopiec wysoki na 4,5 m. Na temat jego krążyły
legendy, że pochowano tu jakiegoś wodza sprzed wieków, że jest
to... grób z czasów wojny szwedzkiej, a wreszcie, iż pochodzi on z
czasów przemarszu wojsk napoleońskich.
Obecnie, po rozkopaniu
kopca i dwutygodniowych pracach badawczych ustalono, że pierwotnie w
miejscu tym — na naturalnym pagórku — wznosiła się spora
budowla drewniana, która potem spłonęła. Wśród warstwy popiołu
i węgla znaleziono przedmioty pochodzące z okresu późniejszego
niż sąsiedni gródek, bo z wieku XII—XIII:
wielkie ilości skorup garnków, nożyki
żelazne, przęśliki gliniane do przędzenia, oraz groty strzał i
część ostrogi należącej zapewne do jakiegoś woja.
Znaleziska te mówią, że
był to prawdopodobnie kopiec-strażnica, gdzie przydzielona przez
władcę tego terenu straż strzegła ważnej przeprawy przez Wartę.
Ale kto ją wzniósł w tym miejscu? I jaka jest przyczyna jej
upadku? Sprawa jest o tyle zagmatwana, że w żadnej z kronik nie
znajdujemy wzmianki o tej strażnicy. Nie wiadomo również kto i w
jakim celu usypał potem na jej szczątkach kopiec i czy on również
służył potem jako punkt strategiczny. A więc — jak dotychczas — zagadka nie
rozszyfrowana do końca.
Warto podkreślić, że
pracami ekipy archeologów łódzkich interesuje się cała okolica.
— Stosunek
tutejszej ludności-do nas był bardzo przychylny — z uznaniem
stwierdza dr Janina Kamińska
— korzystaliśmy też z
pomocy całego społeczeństwa, a przede wszystkim tutejszego Domu
Opieki nad Dorosłymi, przy czym szczególne podziękowanie należy
się kierownikowi tego domu, p. Bolesławowi Kopańskiemu. Należy
pochwalić również młodych obywateli wsi Witowa i Samborza, którzy
starając się wyjaśnić starą tajemnicę tych stron, dopomogli
nam w przekopaniu kopca.
M. JAGOSZEWSKI
Na Sieradzkich Szlakach 1986/1
Na Sieradzkich Szlakach 1998/2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz