Zajączkowski:
Wodzierady-pow. łaski
1) 1398 T. Sir. II f. 54: Wodzeradi - Johannes de W.
2) XVI w. Ł. I, 382-383: Vodzirady - villa, par. Mikołajewice, dek. i arch. uniejowski. 3) 1511-1618 P. 191: Vodziradi - par. jw., pow. szadkowski, woj. sieradzkie. 1552-1553 P. 237: Wodzyrady - jw. 4) XIX w. SG XIII, 731-732: Wodzierady - wś i folw. nad rz. Pisią albo Plisią, par. jw., gm. w m., pow. łaski.
Uwagi: obecnie W., W. Dolne, W. Górne i W. -Kochaniak, Spis 1241.
1) 1398 T. Sir. II f. 54: Wodzeradi - Johannes de W.
2) XVI w. Ł. I, 382-383: Vodzirady - villa, par. Mikołajewice, dek. i arch. uniejowski. 3) 1511-1618 P. 191: Vodziradi - par. jw., pow. szadkowski, woj. sieradzkie. 1552-1553 P. 237: Wodzyrady - jw. 4) XIX w. SG XIII, 731-732: Wodzierady - wś i folw. nad rz. Pisią albo Plisią, par. jw., gm. w m., pow. łaski.
Uwagi: obecnie W., W. Dolne, W. Górne i W. -Kochaniak, Spis 1241.
Taryfa
Podymnego 1775 r.
Wodzierady,
wieś, woj. sieradzkie, powiat szadkowski, własność szlachecka i
królewska, 22 dymów.
Czajkowski 1783-84 r.
Wodzierady, parafia mikołaiewice,
dekanat lutomirski (lutomierski), diecezja gnieźnieńska,
województwo sieradzkie, powiat szadkowski, własność: Błeszynscy.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Wodzieradz, województwo
Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Szadkowski, parafia Mikołaiewice,
własność prywatna. Ilość domów 19, ludność 161, odległość
od miasta obwodowego 4.
Słownik Geograficzny:
Wodzierady, wś i fol. nad rz. Pisią al. Plisią, pow. Łaski, gm. Wodzierady, par. Mikołajewice, odl. 14 w. od Łasku, mają urząd gm., szkołę początkową. Wś ma 12 dm., 249 mk.; fol. 6 dm., 63 mk. W 1827 r. było 19 dm., 161 mk. W r. 1882 fol. W. rozl. mr. 721: gr. or. i ogr. mr. 531, łąk mr. 47, past. mr. 10, lasu mr. 106, wody mr. 4, nieuż. mr. 23; bud. mur. 5, drew. 11; płodozm. 10-pol., las urządzony, pokłady torfu. Wś W. os. 29, mr. 130; wś Nowy świat os. 13, mr. 173; wś Apolonia os. 11, mr. 162; wś Alfonsów os. 13, mr. 179; wś Józefów os. 9, mr. 145; wś Teodorów os. 11, mr.166. W stronie północnej wsi W. pole nosi nazwę Kalinowa, na płn.-wschod. Przegorzałka, na zach. Derlówka, na wschód Wola, pozostałość po wspominanej w aktach Szadkowskich z wieku XV Woli Wodzieradzkiej. Na drodze do Chorzeszowa leży wielki kamień, z wykutą stopą. Według podania ludowego wycisnęła ją św. Dorota w czasie swego odpoczynku. Na początku XVI w. łany folw. dawały dziesięcinę pleb. w Mikołajewicach, kmiece kolegiacie łęczyckiej. Kolędy dawano plebanowi po groszu z łanu (Łaski, L. B., I, 383). Według reg. pob. pow. Szadkowskiego z r. 1552 wś Wodzyrady, w par. Mikołajewice, miała 15 os., 31 łan. (Pawiń., Wielkp., II, 237). W końcu XVIII w. W. należały do Dzierzbickich, potem do Mniewskiego, wojskiego sieradzkiego, z córką Teodora Mniewskiego przeszły w posiadanie Franc. Bajera a w 1840 za córką Bajera do Hipolita Parczewskiego. Od 1868 r. własność Kulczyckich. W r. 1840 obszar W. wynosił 56 włók (19 wł. lasu), do wsi należały kolonie: Teodorów i Nowy Świat, zasiedlone początkowo przez Niemców, których z czasem zastąpiła ludność polska. Po r. 1850 przybyły trzy nowe kolonie: Apolonia, Józefów i Alfonsów. W r. 1861 Hipolit Parczewski uwolnił włościan od pańszczyzny i oddał im grunta. Założono też wtedy szkołę początkową. Pozostał dotąd dawny starej budowy dwór, z dachem o dwu kondygnacyach. W podwórzu wielka grusza, mająca 6 łokci obwodu. Przy domu ogród obfitujący w stare piękne drzewa. M. Parcz.
Spis 1925:
Wodzierady, wś i folw., pow. łaski, gm. Wodzierady. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 30, folw. 3. Ludność ogółem: wś 209, folw. 64. Mężczyzn wś 106, folw. 31, kobiet wś 103, folw. 33. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 209, folw. 64. Podało narodowość: polską wś 209, folw. 64.
Spis 1925:
Wodzierady Górne, folw., pow. łaski, gm. Wodzierady. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 2. Ludność ogółem: 40. Mężczyzn 18, kobiet 22. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 40. Podało narodowość: polską 40.
Wikipedia:
Wodzierady-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie łaskim, w gminie Wodzierady. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego. Miejscowość jest siedzibą gminy Wodzierady. Wioska jest położona nad rzeczką Pisią, w odległości ok. 5 km od Lutomierska. Pierwsza pisana wzmianka z 1398 r. W XVI w. łany folwarczne dawały dziesięcinę parafii w pobliskich Mikołajewicach, natomiast łany kmieci zasilały Kolegiatę Łęczycką. W XVIII w. Wodzierady należały do Dzierzbickich, następnie do Mniewskiego, wojskiego sieradzkiego, później do Franciszka Bajera, aż w 1840 r. poprzez małżeństwo jego córki przeszły w ręce Hipolita Parczewskiego. Nowy właściciel zapisał się chlubnie w historii wsi, znosząc w 1861 r. pańszczyznę, założył też szkołę początkową. Rozparcelował wsie Alfonsów i Apolonię, wchodzące w skład majątku. Synem Hipolita był Alfons Parczewski (1849-1933), członek Polskiej Akademii Umiejętności, wybitny działacz na rzecz budzenia świadomości narodowej wśród Mazurów i Łużyczan, wreszcie rektor Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. W 187
dał "Monografię Szadku". W 1868 r. wieś przeszła w ręce rodziny Kulczyckich, którzy gospodarowali tutaj do II wojny światowej. Ostatnimi właścicielami przed wojną byli Stefan i Kazimierz Kulczyccy. W czasie okupacji niemieckiej majątkiem zarządzał Niemiec Pikard z Rygi. W 1943 Niemcy wprowadzili nazwę okupacyjną Wodsjerady. Na lepszych gospodarstwach osadzono Niemców ze wschodu w ramach akcji kolonizacyjnej Heim ins Reich. Ocalał dwór z przełomu XVIII/XIX w., niewątpliwie perełka polskiej architektury dworskiej, zbudowany na planie prostokąta z ryzalitem od południa i piętrowym portykiem od północy wspartym na 4 kolumnach. Dwór jest przykryty tzw. łamanym polskim dachem, kryty gontem. Po wojnie była tu szkoła, przedszkole, biblioteka. Stojący obok zabytkowy lamus zmarniał i został rozebrany, a staw zamieniono w wysypisko śmieci. Zniszczenia naprawił prywatny nabywca z Łodzi, który kupił od gminy w 1982 dwór i resztki parku.
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
WODZIERADY par. Mikołajewice, p. łaski, wieś i folawark nad rzeczką Pisią, pokłady torfu. Wieś ma 12 domów i 249 mieszkańców, a folwark 6 domów i 63 mieszkańców oraz 721 mg gruntu w tym 106 mg lasu. Kolonie: Nowy Świat osad 13 - 173 mg, Teodorów 11 osadników i 166 mg. Po 1850 roku założono kolonie; Apolonia 11 osadników – 162 mg, Alfonsów 13 osad – 179 mg, Józefów 9 osad – 145 mg. Wraz z wsiami Leśnica i Podlesie własność od 1668 roku Kulczyckich, w 1786 r. Ksawery Błeszyński sprzedał dobra za 45 tys. zł Pawłowi Dzierzbickiemu, potem Izydor Mniewski w 1811 roku sprzedaje za 50 tys. zł Teodorowi Mniewskiemu, z 91 którego córką przechodzą w 1840 roku do Franciszka Bajera, a za córką Bajera do Hipolita Parczewskiego. W 1937 r. Stefana - 157 ha i Kazimierza –193 ha, Kulczyckich. (SGKP t.13, s.731, AT 101 k.869)
1992 r.
DWÓR DREWNIANY
DONIESIENIE.
Z dnia 3. na 4. m. b. i r. w nocy skradziono podpisanemu w Wsi Wodzieradach Obwodzie Sieradzkim dwie klacze, 1sza brudno gniada, z odmianą białą nad kopytem, na prawey nodze pośledniey, lat 10 maiąca, 2ga szpakowata lat 3; — obiedwie są grubo płaskie. Ktoby takowe u podeyrzanych Osób dostrzegł, raczy o tem niżey podpisanego zawiadomić, za to nadgroda przyzwoita się zapewnia.
w Wodzieradach dnia 8. Października 1820.
Sadowski.
DWÓR DREWNIANY
DAWNA SZKOŁA I DWÓR
TRZY DREWNIANE DOMKI
URZĄD GMINY
OSP
Gazeta Korrespondenta Warszawskiego y Zagranicznego 1808 nr 94
TRZY DREWNIANE DOMKI
URZĄD GMINY
OSP
Gazeta Korrespondenta Warszawskiego y Zagranicznego 1808 nr 94
Na mocy Dekretu pod dniem trzecim
Listopada b. r . przez Sąd Pokoiu Powiatu Szadkowskiego Departamentu
Kaliskiego wydanego, Burgrabia Norbert Pągowski zapozywa Ur: Jana
Grabowskiego, na instancyą W. Izydora Mniewskiego, aby się stawił
na dzień dziesiąty Stycznia roku 1809 końcem odpowiedzialności
względem wymazania summy 3000 Złl: na hypotece Dóbr Wodzierady w
Powiecie Szadkowskim przez niego zaprotestowaney. W przypadku
niestawienia się, sprawa do Trybunału odesłana zostanie.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1820 nr 42
DONIESIENIE.
Z dnia 3. na 4. m. b. i r. w nocy skradziono podpisanemu w Wsi Wodzieradach Obwodzie Sieradzkim dwie klacze, 1sza brudno gniada, z odmianą białą nad kopytem, na prawey nodze pośledniey, lat 10 maiąca, 2ga szpakowata lat 3; — obiedwie są grubo płaskie. Ktoby takowe u podeyrzanych Osób dostrzegł, raczy o tem niżey podpisanego zawiadomić, za to nadgroda przyzwoita się zapewnia.
w Wodzieradach dnia 8. Października 1820.
Sadowski.
Dziennik Urzędowy Województwa
Mazowieckiego 1827 nr 605
Nro 50831/19087 — WYDZIAŁ SKARBOWY.
SEKCYA SKARBOWA.
KOMMISSYA WOIEWODZTWA MAZOWIECKIEGO.
Umieszczaiąc poniżéy wykaz osób z
mieysca teraźnieyszego pobytu niewiadomych; Poleca Wóytom,
Prezydentom i Burmistrzom, ażeby tych w Gminach swych śledzili, i
od wyśledzonych należność tymże wykazem obiętą ściągnąwszy,
Kontrolli Skarbowej przy Sądach Woiewództwa Kaliskiego kosztem
dłużnych odsyłali, o skutku zaś rapporta Kommissarzom Obwodów
właściwych w dniach 30. złożyli, wrazie bowiem nie otrzymania
wtem terminie rapportów, będzie tem samem uważane, że osoby
śledzone w Gminach nieznayduią się ; gdyby zaś pobyt ich był
tamże późniey wyśledzonym, Urzędnik Gminny będzie za to
odpowiedzialnym.
Działo się w Warszawie dnia 31. Mca
Sierpnia 1827 roku.
Za Radcę Stanu, Prezesa
Referendarz Stanu, Kommis: Wdzki
KOŻUCHOWSKI. Komierowski Za Sekr: Jlnego
Wykaz za kwartał Iszy roku 1827. Osób
zalegaiących w opłacie Stępla wpisowego a zpobytu niewiadomych.
8. Maryanna Winerowa kucharza żona,
zamieszkała w Wodzierodach, wpisu Złłp: 2;
Gazeta Warszawska 1829 nr 211
Z powodu dnia 18 Czerwca 1829 roku
nastąpioney śmierci Teodora Mniewskiego, właściciela różnych
wierzytelności hypotecznych, iako to: 30,100 zł: Pol: na Dobrach
Wodzieradach w Dziale IV. pod Nrem 2 pod lit: a. b. d. e; — 12,000
zł: Pol: i 1000 na Dobrach Mikołaiewicach w Dziale IV. pod Nrm 3 i
4 z prawem dzierżawy tychże Dóbr; — 10,000 zł: Pol: na Dobrach
Krobanowie i przyległościach w Dziale IV. pod Nrm 12 z prawem
zastawy wsi Osmolina; (...) — 1800 zł: Pol: na Dobrach Sarnowie i
Korablewie w Działe IV. pod Nrm 3 lit: f;(...) otworzyło się
postępowanie spadkowe, o którem po raz pierwszy donosząc
podpisany, zawiadomia kogo to tyczec może, iż do przeniesienia
własności tychże summ i praw, termin roczny, a w szczególe na
dzień 9 Sierpnia 1830 roku w Kancellaryi Ziemiańskiey Województwa
Kaliskiego iest przeznaczony. — Kalisz dnia 1 Sierpnia 1829 roku.
Rejent Kancel: Ziem: Woiew: Kaliskiego:
Franciszek Nowosielski.
Powszechny Dziennik Krajowy 1829 nr 248
Sąd Policyi Prostey Powiatu
Szadkowskiego. Oznaymia Szan. Publiczności, że w dniu 11 Września
r. b, na gruncie do wsi Wadziorad należącym, za mostkiem w rowie
przy drodze z teyże wsi do Chorzeszewa idącey, znalezionym został
człowiek lat około 20 maiący, wzrostu średniego, chuderlawy,
włosów blond, oczów niebieskich, na nodze lewey dwa znaki od ran
dawnych maiący, nosa małego, w spancerku z płótna wełną
przerabianego, w koszuli lnianey, w kamizelce z sukna iasnego,
spodniach zgrzebnych, w kapeluszu okrągłym czarnym, w środku niego
miał czapkę starą i chustkę czerwoną, miał przytem na szyi
woreczek na sznurku, nieżywy z imienia ani nazwiska, nawet z mieysca
zamieszkania swego niewiadomy; przy sekcyi którego pokazało się,
że miał gwałtowne zapalenie płuc, będąc bez ratunku życie
zakończyć musiał; ktoby więc wiedział o nazwisku i mieyscu
pochodzenia, zechce Sąd tuteyszy zawiadomić. w Szadku dnia 14
Września 1829 r. Hałaczkiewicz Pods.
Powszechny Dziennik Krajowy 1830 nr 326
OBWIESZCZENIA SPADKOWE. Po zgonie
Pelagii z Badyńskich Mniewskiey dnia 15 sierpnia 1830 roku
nastąpionym, otworzyło się postępowanie spadkowe, o którem poraz
pierwszy donosząc, zawiadomia podpisany, iż do przeniesienia
własności summy 25,000 złp. na dobrach Wodzierady w dziale IV pod
nrem 4 lokowanej, termin półroczny, a wszczególe na dzień 15 maia
1831 roku w kancellaryi ziemiańskiey wdztwa Kaliskiego iest
oznaczony. Kalisz d. 3 listopada 1830 r. Reient K. Z. W. Kaliskiego
Franciszek Nowosielski:
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1845 nr 35
(Ν. D. 729) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiéj w Kaliszu.
Po zejściu trzech osób poniżej
wymienionych jako to:
1 Po Augustynie Osińskim (...) i
wierzycielu summ rs. 7500 na dobrach Wodzierady w Okręgu Szadkowskim
i rs. 3000 na dobrach Przyrównicy w tymże Okręgu, hypotecznie
zabezpieczonych.
(…) toczą się po nich postępowania
spadkowe do ukończenia tych postępowań, termin na dzień 1 (13)
Sierpnia 1845 r. w Kaliszu w Kancellaryi Ziemiańskiej wyznacza.
Kalisz dnia 12 (24) Stycznia 1845 roku.
Nepomucen Wojciechowski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1846 nr 227
OSΤRZEŻENIE.
(Ν. D. 5358) Franciszek Bajer, jako
owczasowy dziedzic dóbr Wodzierady w Okręgu Szadkowskim, teraz
Gubernii Warszawskiej położonych, na urzędowanie Rejenta
Kancellaryi Ziemiańskiej b. Województwa Kaliskiego, zapisawszy za
sobą kaucyą w summie złp. 10,000 czyli rs. 1,500 takową na
rzeczonych dobrach Wodzierady w dziale IV. pod Nr. 6 wykazu
hypotecznego zamieścił. Przeszedłszy teraz tenże sam Franciszek
Bajer na urzędowanie Rejenta Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii
Warszawskiej w Warszawie gdy rozciągnął już tę summę na kaucyą
za nowe przez siebie teraz objęte urzędowanie Rejenta Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Warszawie w zamiarze uwolnienia
wspomnionej summy złp. 10,000 czyli rs. 1,500 od odpowiedzialności
kaucyi, za urzędowanie dotychczasowe, zawiadamia wszystkich którzyby
z tytułu sprawowanego przez niego urzędu Rejenta Kancellaryi
Ziemiańskiej dawniej Województwa Kaliskiego, później b. Gubernii
Kaliskiej, a w końcu Gubernii Warszawskiéj w Kaliszu mieli do niego
jakie pretensye, ażeby w przeciągu trzech miesięcy od daty
ogłoszenia niniejszego obwieszczenia pod prekluzyą, z prawa z
pretensyami swemi w właściwej drodze zgłosili się i oppozycye
przedstawili. Niniejsze obwieszczenie wychodzi w skutek wyroku
Trybunału Cywilnego I. Instancyi Gubernii Warszawskiéj w Kaliszu,
na illacyą Bajera w dniu 13 (25) Września 1846 r. zapadłego.
Kalisz d. 20 Września (2 Paździer.)
1846.
Józef Zagurowski, Р. Т. С. G. W.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1851 nr 55
(N. D. 698) Sąd Policyi Poprawczej
Wydziału Piotrkowskiego.
Wsprawie przeciwko Marcinowi
Woskowskiemu i innym o kradzież obwinionym Wójt gminy Wodzierady w
Okr. Szadkowskim położonej, od osób podejrzanych odebrał w
miesiącu Maju 1850 r. następujące rzeczy: prześciradło
kartonowe, serweta biała, czepek kartonowy z kawałkami kartonu,
dwie pary pończoch, szlafroczek różowy płócienny, szlafroczek
perkalikowy w pasy ciemne, chusteczka bawełniana niebieska,
rękawiczka wełniana mązka, sukmana granatowa sukienna, czapka
niebieska zimowa, serwetka biała brudna, dwie chusteczki kartonowe
białe, fartuszek płócienkowy niebieski, uzdeczka rzemienna, róg
od prochu, chusteczka czerwona biała w kratkę kanwowa, koszula
męzka lniana, szlafroczek letni w kratki, chusteczka mała biała ze
szlakiem czerwonym, para pończoch białych, chusteczka wełniana,
pytelkową robotą fieoletowa, kołdra biała pikowa, chustka wżucik
żółty i wytrych żelazny, wzywa zatem właściciela powyższych
przedmiotów iżby celem odebrania takowych z depozytu Sądu
rekwiruiącego zgłosił się do tegoż Sądu wraz z świadectwem
udawadniającym własność ich, a to w przeciągu miesiąca jednego
od ogłoszenia niniejszego, bowiem po upływie tego czasu rzeczy wyż
wymienione na rzecz Skarbu Królestwa spieniężone zostaną.
Piotrków d. 25 Stycz. (6 Lutego) 1851
r.
Sędzia Prezydujący, Bóbr.
Dziennik Powszechny 1861 nr 17
LICYTACJE I SPRZEDAŻE РUBLICZNE. (N.
D. 4624) Dyrekcja Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego
Gubernii Warszawskiej w Kaliszu. Podaje do powszechnej wiadomości,
iż na zasadzie art. 7 Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa
Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez
Dyrekcję Główną Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego udzielonych,
następujące dobra ziemskie, za zaległość w ratach Towarzystwu
należnych, wystawione są na sprzedaż przymusową przez licytację
publiczną, w mieście Kaliszu w pałacu sądowym przy ulicy
Józefiny, w Kancelarjach hypotecznych poniżej wymienionych. Termin
sprzedaży 22 Maja (3 Czerwca) 1862 r.
24. Wodzierady, zwszystkiemi
przyległościami i przynależytościami, w Okręgu Szadkowskim
położone, raty zaległe w chwili zarządzenia sprzedaży wynoszą
rub. sr. 213 kop. 69 1/2, vadium do licytacji rs. 885, licytacja
rozpocznie się od sumy rs. 3750, przed Rejentem Kancelarji
Ziemiańskiej Edwardem Milewskim.
Sprzedaże wzmiankowane odbędą się w
terminach powyżej oznaczonych, poczynając od godziny 10 z rana w
obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej, gdyby zaś Rejent,
przed którym sprzedaż ma się odbywać był przeszkodzony,
licytacja odbędzie się w jego Kancelarji przed innym Rejentem,
który go zastąpi. Warunki licytacyjne są do przejrzejnia w
właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji Szczegółowej.
Ostrzeżenie. Wrazie nie dojścia do
skutku powyższej sprzedaży dla braku licytantów, druga i
ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie, bez
dalszych nowych doręczeń w terminach jakie Dyrekcja Szczegółowa,
oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi. (Art. 25
postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego zd. 28
Czerwca (10 Lipca) 1860 roku.) Kalisz d. 23 Wrześ, (4 Paźdz.) 1861
r. Prezes, Szymanowski. Pisarz, Janczewski.
Dziennik Powszechny 1861 nr 43
(N. I). 5149) Dyrekcja Szczegółowa
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernii Warszawskiej Kaliszu. Do
niewiadomej z pobytu wierzycieli hypotecznych dóbr Wodzierad,
Stefanii-Jadwigi 2ch imion Osińskiej nieletniej z powodu sumy na
rzecz jej w dziale IV. pod N. 7 zahypotekowanej. Na zasadzie art. 7
postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z d. 28
Czerwca (10 Lipca) 1860 r., zawiadamia wszystkich interesowanych, a
głównie powyżej wymienionych, iż dobra ziemskie Wodzierady z
wszystkiemi przyległościami i przynależytościami w Okręgu
Szadkowskim Powiecie Sieradzkim Gubernii Warszawskiej położone,
jako zalegające w ratach Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu
należnych, sumę rubli srebrem 213 kop. 69 1/2, z mocy upoważnienia
Dyrekcji Głównej z d. 26 Lipca (7 Sierp.) 1861 r. N. 11,762 są
wystawione na przymusową sprzedaż przez licytacją publiczną,
która odbywać się będzie w obec delegowanego Radcy Dyrekcji
Szczegółowej Kaliskiej w dniu 26 Maja (7 Czerwca) 1862 r.
poczynając od godziny 10-tej z rana w Kancelarji hypotecznej przed
Edwardem Milewskim Rejentem miejscowej Kancelarji Ziemiańskiej lub
jego prawnym zastępcą w mieście Kaliszu przy ulicy Józefiny w
gmachu sądowym. Vadium do licytacji oznaczone jest w kwocie rs. 885
w gotowiźnie lub w listach zastawnych z właściwemi kuponami.
Licytacja rozpocznie się od sumy rs. 3750. Warunki tej przedaży są
do przejrzenia w właściwej księdze wieczystej i w biurze Dyrekcji
Szczegółowej Kaliskiej. Ostrzeżenie: W razie niedojścia do skutku
powyższej sprzedaży dla braku licytantów druga i ostateczna
sprzedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie bez dalszych nowych
doręczeń w terminie jaki Dyrekcja Szczegółowa oznaczy i w pismach
publicznych raz jeden ogłosi wedle art. 25 powołanego na początku
postanowienia Rady Administracyjnej. Kalisz dnia 19 (31) Października
1861 r. Prezes Szymanowski. Pisarz Janczewski.
Dziennik Powszechny 1863 nr 137
(N. D. 2516) Sąd Policji Poprawczej
Wydziału Piotrkowskiego. Zapozywa Romana Kamińskiego, ekonoma,
ostatnio we wsi Wadzieradach, Okręgu Szadkowskim zamieszkałego,
obecnie z pobytu niewiadomego, aby w ciągu dni 30tu licząc od daty
dzisiejszej w Sądzie tutejszym do ogłoszenia mu wyroku wsprawie
jego własnej wydanego, stawił się, lub miejsce swego pobytu
wskazał, a to pod skutkami prawa. Piotrków d. 18 (30) Maja 186 3 r.
Sędzia Prezydujący, Asesor Kolegjalny, Chmieleński.
Dziennik Powszechny 1863 nr 190
(N. u. 3546) Dyrekcja Szczegółowa
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Do niewiadomych z pobytu
Stefanii-Jadwigi 2-imion Osińskiej nieletniej wierzycielki
hypotecznej dóbr Wodzierad.
Na zasadzie art. 7 Postanowienia Rady
Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca)
1860 r. zawiadamia wszystkich interesowanych, a głównie powyżej
wymienionych, iż dobra ziemskie Wodzierady z przyległościami, w
Ogu Szadkowskim Pcie Sieradzkim, Gub. Warszawskiej położone, jako
zalegające w ratach Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu należnych
sumę rs. 230, z mocy upoważnienia Dyrekcji Głównej z d. 18 Mar.
1863 r. N. 1706 są wystawione na przymusową sprzedaż przez
licytacją publiczną, która odbywać się będzie w obec
delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej Kaliskiej w dniu 19 (31)
Grudnia 1863 r. poczynając od godziny l0ej z rana w Kancelarji
hypotecznej przed Rościszewskim Stan. Rejentem miejscowej Kancelarji
Ziemiańskiej, lub Jego prawnym zastępcą w mieście Kaliszu przy
ulicy Józefiny w gmachu Sądowym.
Vadium do licytacji oznaczone jest w
kwocie rs. 750, w gotowiźnie, lub w Listach Zastawnych z właściwemi
kuponami.
Licytacja rozpocznie się od sumy rs.
10000.
Warunki tej przedaży są do
przejrzenia, w właściwej księdze wieczystej, i w biurze Dyrekcji
Szczegółowej Kaliskiej.
Ostrzeżenie. W razie nie dojścia do
skutku powyższej sprzedaży dla braku licytantów druga i ostateczna
sprzedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie bez dalszych nowych
doręczeń w terminie jaki Dyrekcja Szczegółowa oznaczy i w pismach
publicznych raz jeden ogłosi, wedle art. 25, powołanego na początku
postanowienia Rady Administracyjnej.
Kalisz d. 11 Lipca 1863 r.
Prezes, Chełmski.
Pisarz, Janczewski
Dziennik Warszawski
1865 nr 156
(N. D. 3090) Dyrekcja Szczegółowa
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernji Warszawskiej w Kaliszu.
Podaje do powszechnej wiadomości, iż
na zasadzie art. 7 postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa
Polskiego, z d. 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez
Dyrekcją Główną Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego udzielonych,
następujące dobra ziemskie za zaległość w ratach Towarzystwu
należnych, wystawione są na pierwszą sprzedaż przymusową przez
licytacją publiczną w mieście Kaliszu w pałacu Sądowym przy
ulicy Józefiny w Kancelarjach hypotecznych poniżej wymienionych.
Termin sprzedaży dnia 10 (22) Marca
1866 roku.
39. Wodzierady, z wszystkiemi
przyległościami i przynależytościami w Okręgu Szadkowskim
położone, raty zaległe w chwili zarządzenia sprzedaży wynoszą
rs. 229 k. 41 1j2, vadjum do licytacji rs. 1,050, licytacja
rozpocznie się od sumy rs. 3,774 kop. 37 1j2, przed Rejentem Kanc.
Ziem Emiljanem Ordon.
Sprzedaże wzmiankowane odbędą się w
terminach powyżej oznaczonych poczynając od godziny 10 z rana w
obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej, gdyby zaś Rejent
przed którym sprzedaż ma się odbywać był przeszkodzony,
licytacja odbędzie się w jego Kancelarji przed innym Rejentem który
go zastąpi, wreszcie uprzedza Dyrekcja Szczegółowa, iż gdyby w
terminie do sprzedaży oznaczonym przypadła bądź uroczystość
galowa, bądź święto kościelne, sprzedaż przez odroczenie
odbędzie się w dniu następnym.
Warunki licytacyjne są do przejrzenia
w właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji
Szczegółowej.
Kalisz dnia 11 (23) Maja 1865 roku.
Prezes Chełmski.
Pisarz, Roman Bierzyński.
Dziennik Warszawski 1866 nr 36
(N. D. 1035) Rejent Kancelarji Ziemiańskiej Gubernji Warszawskiej w Kaliszu
Po śmierci:
3. Aronie Działoszyńskim co do sum: a) na dobrach części pierwszej Strumiany B Wielga wieś B, Grzmiąca B z Okręgu Sieradzkiego w dziale IV pod Nr. 47 zahypotekowanej sumy rs. 342 kop. 95; b) na dobra Strumiany B, Wielga Wieś B, Grzmiąca B, z tegoż Okręgu sumy rs. 265 kop. 10 sposobem ostrzeżenia w dziale IV pod Nr. 53; c) Na dobrach Niemojew z tegoż Okręgu sumy rs. 830 kop. 77 sposobem ostrzeżenia w dziale IV pod Nr. 35; d) na dobrach Wodzierady z Okręgu Szadkowskiego kwoty rs. 223 kop. 59 w dziale IV pod Nr. 25 sposobem ostrzeżenia; g) na dobrach Branica A B z Okręgu Szadkowskiego sumy rs. 1005 w dziale IV pod N. 30; h) na dobrach Prazwów z Okręgu Sieradzkiego co do prawa wyrąbania i wybrania 1500 sztuk drzewa dembowego z prawem odkupu za rs. 1,260 w dziale III pod Nr. 13; i) na dobrach Kliczków Wielki z Okręgu Sieradzkiego co do sumy rs. 202 kop. 50 w dziale IV ad Nr 3: zahypotekowanych;
(...) otworzyły się spadki do regulacji których wyznacza się termin na dzień 13 (25) Sierpnia 1866 r. w Kancelarji hypotecznej. Kalisz d. 27 Stycznia (8 Lutego) 1866 r.
Teofil Jozef Kowalski.
Dziennik Warszawski 1867 nr 192
(N. D.5090). Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
4. Haskla Kohn, co do połowy
ostrzeżenia względem kwoty rsr. 223, na dobrach Wodzierady z
Szadkowskiego w dziale IV pod Nr. 25 zahypotekowanego;
(…) otworzyły się spadki, do
regulacji których wyznacza się termin na dzień 16 (28) Lutego 1868
r. o godzinie 10 z rana w kancelarji hypotecznej.
Kalisz d. 10 (22) Sierpnia 1867 r.
Teofil Józef Kowalski.
Dziennik Warszawski 1869 nr 89
N. D. 3004. Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
1. Abraama vel Аrona Krygier co do
ostrzeżenia względem skutków kontraktu o kupno i przedaż 1730
siąg drzewa w Dziale IV. ad 31 wykazu dóbr Wodzierady z Okręgu
Szadkowskiego stojącego.
(...)
otworzyły się spadki do regulacji których wyznaczony został
termin na dzień 3 (15) Listopada 1869 r. w Kaliszu przed podpisanym
Rejentem.
Kalisz d. 18 (30) Kwietnia 1869 r.
Wilchelm Grabowski.
Kaliszanin 1873 nr 70
MAPPY
topograficzno-archeologiczne.
(Ciąg dwudziesty
dziewiąty).
W powiecie szadkowskim,
jadąc z miasta Łasku do Zduńskiej Woli zaraz za miastem blisko
drogi bitej na wzniosłościach piaszczystych, krzakami iglastemi
porosłych, pojawiają się często
w ziemi grobowiska
przedchrześcijańskie. Przy trakcie znowu od Łasku do Lutomierska
pomiędzy wsiami Choszczewą* i Wodzieradzem ma się znajdować
kamień z wyciśniętą na nim stopą ludzką, o czem była już
wzmianka w numerze 13 Kaliszanina z r. 1872. Wieś Strońsko, na
stromej górze z dala widzialnej przy prawym brzegu rzeki Warty
położona, gdzie za czasów Prus południowych niemcy
rozpoczęli prace około założyć się mianej fortecy,
znakomitą w starożytności dla wzniosłości swojej grać musiała
rolę, nie śmiałbym atoli poczytywać ją za Ptolemeusza górą
Asciburgius, ani za miejsce świątyni Kastora i Polluxa
(Lelum polelum). Że wszakże tam na
punkcie najwyższym Bóżnica czyli Gontyna stała, zaprzeczyć temu
trudno, a to tem bardziej, gdy w czasie odnawiania czy też
przystawki do świątyni obecnej pańskiej od strony zachodniej,
za kollatorstwa Walewskich podług tradycji, natrafiono pod ziemią
pewną ilość urn glinianych. Przylegle również wysokie wzgórze,
mianowane Łysą Górą, odnosi nas w czasy bałwochwalcze, tem
więcej, że i tamże znajdują się popielnice, z których jedną
zdarzyło mi się widzieć z godłem na zewnątrz dna wyrytem figury
Pentagonu, czyli stopy Druidów, znaku głośnego Pitagoresa.
Zamilczeć niepodobna i o wsi Chodakach, w parafji wierzchy nad
strużką przez lud powszechnie Pisią mianowaną leżącej, gdzie po
prawej stronie drogi ku Zygrom wiodącej, był obszar gruntu w formie
czworoboku, powierzchni cokolwiek więcej nad morgę jedną wynosić
mogący dla wielkiej obfitości dużych kamieni do orania nie
możliwy.
Przy którego węższym
brzegu od strony południowej stoi dąb w sile wieku, lat przeszło
sto liczący. Właściciel Chodaków wznosząc budynki folwarczne i
wiejskie, a następnie dwór nowy murując, głazy takowe zwolna
uprzątał, przy wydobywaniu zaś z ziemi granitów odkryto tu i
owdzie popielnice lub urny rozmaitych postaci i wielkości. Z
godniejszych wspomnienia uratowano w całości jednę koloru zewnątrz
i wewnątrz żółtego, pięknie wygładzoną przedstawiającą z
dołu formę miski, która od najgrubszej szerokości, pręgami
ukośnemi ozdobionej, zwężać się poczęła w górę linjami
prostemi ku sobie pochylonemi, a od miejsca zwężania się opatrzona
była dwoma uszkami przeciwległemi sobie. Wysokość jej czyniła
cali 7, średnica dna okrągłego cali 3 1/2, cielistość najgrubsza
9, a otworu górnego średnica cali 6. Druga urna była przystawkowa,
barwy żółtej, gładko z obu stron wymuskana, znacznie mniejsza,
do poprzedniej z kształtu podobna, z tą jednakże różnicą, że
karby na niej były odmienne, że uszek wcale nie miała, i ku górze
nie zwężała się w linje proste, ale w łuki wklęsłe,
rozchodzące się ku wierzchniemu otworowi. Liczyła ona wysokości
cali 4 1/2, przy dnie średnicy cali 2, a szerokości największej
cali 5 3/4. Kiedy około r. 1865 zajmowano się pomiędzy miastem
Szadkiem i Poddembicami robotą szosy, do takowej wydobywano z blisko
leżącego cmentarzyska kamienie, które dotąd (1873) w kupy
ułożone, przeznaczenia swojego oczekują. Pewną ilość powyżej
opisanych urn Ochelskich, Strońskich oraz Chodakowskich przesłano
około roku 1850 Kazim. Wł. Wójcickiemu do Warszawy.
Szczupłe wiadomości
doszły mnie o wykopaliskach w ziemi Wieluńskiej, i tak: we wsi
Urbanicach parafji Ruda, o trzy ćwierci mili od Wielunia odległej,
kopiąc blisko podwórza w dniu 12 maja 1866 roku natrafiono w ziemi
znakomitą ilość denarków srebrnych. Po rozpowszechnionej o tem
wieści, nabył z takowychże pewien znawca obywatel sztuk przeszło
1000, o czem Bejer zawiadomiony, pośpieszył z Warszawy na
miejsce, ale tam nic prawie nie zastawszy podążył do miasta
Wielunia, na nieszczęście wszakże już za późno, gdyż na
cztery dni przed tem żydzi stopili przeszło osiem funtów z tychże,
których żaden ze znawców nie widział. Skarb takowy mieścił w
sobie monety Piastowskie, a mianowicie typów podług
Stronczyńskiego znanych nam 8, to jest z czasów Ryxy
i Kazimierza I (1034—1058) typy 12 i
13. Bolesława Krzywoustego (1102—1139) typ. 18. Władysława II
(1139-1148) typy 22, 25, 26 i 27, tudzież Bolesława IV
Kędzierzawego (1148—1173) typ 34. Pomiędzy nimi były dwa denarki
Władysława II nie znane nam, na których dostrzeżono połączenie
typów 25 i 26, to jest z jednej strony widoczne było popiersie
księcia z chorągwią, z drugiej zaś książęcia z mieczem.
Bliższe szczegóły o monetach takowych podała nam Gazeta
Warszawska z dnia 7 sierpnia 1866 r. w numerze 177 na stronnicy 2.
Gdzieś nie daleko
wsi Dąbrowy na dnie strużki wydobyto z mułu miednicę bronzową z
wykutemi wewnątrz wypukło zdarzeniami z życia (jeżeli się nie
mylę) świętej Zuzanny; służyła ona zapewne do chrztu i mogła
pochodzić z końca wieków średnich. (...).
*powinno być
Chorzeszowem. Uwaga autora bloga.
Dziennik Warszawski 1873 nr 244
N. D. 6919. Wójt gminy Wozierady w
powiecie Łaskim.
Na żądanie osób interesowanych,
poszukuję właściciela dóbr Leśnica Eugeniego Dobek, który z
powodu cierpień umysłowych d. 25 Sierpnia (6 Września) r. b. miał
potajemnie opuścić miejsce swego zamieszkania wyszedłszy o godz. 5
z rana z domu niewiadomo dokąd.
Rysopis Dobka następujący: ma wieku
lat 76, wzrost mały, włosy siwe, oczy niebieskie, nos i usta
mierne, twarz pociągła, upadał na prawą nogę, na której miał
ranę od uderzenia przez konia, był ubrany w zwyczajną z cienkiego
płótna białą koszulę, białe barchanowe gacie, zwyczajne cajgowe
podarte szarego koloru spodnie, krótki szarego koloru beżowy
surducik podarty, na nogach miał mieć płytkie kauczukowe kalosze,
i uprasza wszelkie Władze jako też osoby prywatne, aby powzięte
jakiekolwiek wiadomości o zaginionym, Urzędowi gminy Wozierady,
komunikować raczyły; w razie zaś, odnalezienia poszukującego się,
tegoż do miejsca stałego zamieszkania odstawić zechciały.
Wodzierady d. 7 (19) Listopada 1873 r.
Wójt Gminy, (.....)
Dziennik Warszawski 1874 nr 157
N. D. 4667. Sąd Policji Poprawczej w
Petrokowie. Wzywa niniejszym Antoniego Sobczaka lat 30 mającego,
katolika, gminnego stróża, ze wsi Wadzierady, gminy Lutomiersk,
powiatu Łaskiego gubernji Petrokowskiej, obecnie z pobytu
niewiadomego, aby w ciągu dni 30, od daty niniejszego przybył lub
doniósł o miejscu swego zamieszkania, dla ogłoszenia mu wyroku w
własnej sprawie, a to pod skutkami prawa.
Petroków d 17 (29) Lipca 1874 r.
Kurjer Warszawski 1879 nr 149
= Z piotrkowskiego donoszą o nowych
kradzieżach i rozbojach.
W tych dniach uzbrojeni złoczyńcy
napadli na pomieszkanie pisarzów leśnych, na pograniczu powiatu
łaskiego.
Później znów zrobiono napad na
włościanina we wsi Wodzierady.
Delej łotrzy wykonali wyprawę na
jeden z domów w gminie łaskiej.
Zmusili oni gospodynię domu do
wykonania przysięgi, że żadnego z nich nie wyda przed władzą.
Dwóch uzbrojonych ludzi napadło znów
na mieszkańca probostwa łaskiego.
O kradzieżach też donoszą zewsząd.
W Łasku, naprzykład, jednej nocy
skradziono trzem mieszczanom konie i kilkaset funtów miedzi.
Władze przedsiębiorą energiczne
środki.
Dziennik Łódzki 1891 nr. 150
Szosy. W roku bieżącym budowana będzie szosa na trakcie II
rzędu, pomiędzy Pabianicami, a Szadkiem-na terytorium gminy Wodzierady. Gmina
ta wyznaczyła z własnych funduszów sumę rs. 545 kop. 89, za którą ma być
zbudowanych 200 sążni bieżących szosy. Dla oddania przedsiębiorcom budowy tej
szosy wyznaczono licytacyę na dzień 15 b. m; wadium wymagane jest w sumie rubli
55. Licytacya odbywać się będzie wobec zarządu gminy Wodzierady, pow. łaskiego.
Dziennik Łódzki 1892 nr. 131
Z Lutomierska donoszą nam, żew okolicy tamtejszej podczas burzy poniedziałkowej uderzyło kilkanaście piorunów. We wsi Wodzierady piorun uderzył w ośmiorak dworski, wpadł do mieszkania służącego dworskiego Zielińskiego, zabił żonę jego Julię i 3 letniego chłopczyka, oraz poraził kilkoro ludzi, którzy schronili się tam przed burzą. Natychmiastowy ratunek ocalił porażonych od śmierci. Ośmiorak spłonął doszczętnie.
Kurjer Warszawski 1892 nr 166
+ Echa łódzkie.
Korespondent nasz pisze pod d. 15-ym b.
m.:
„Burza poniedziałkowa nie obeszła
się bez ofiar w okolicy naszego miasta.
Pod Lutomierskiem, na folwarku
Wodzierady piorun uderzył w ośmiorak dworski, a wpadłszy do izby
parobka Zielińskiego, zabił żonę jego Julję, 3-letniego ich
synka i kontuzjonował kilkoro ludzi, szukających tam schronienia,
których jedynie szybki ratunek od śmierci ocalić zdołał.
W poblizkiej kolonji Majdalenowie i wsi
Chorzeszowie zapaliły się od pioruna chałupy, lecz ogień w zarodku stłumiono. (…).
Tydzień Piotrkowski 1897 nr. 18
Kurjer Warszawski ( z
dodatkiem porannym) 1897 nr 124
+ Zbrodniczy napad.
W tych dniach we wsi Wodzierady, pod
Łaskiem, późnym wieczorem na dom włościanina Jakóba Skiby
napadło kilku złoczyńców, uzbrojonych w rewolwery i pałki, a
wtargnąwszy przez wywalone okno wewnątrz, biciem zmuszali Skibę i
jego żonę do oddania im pieniędzy. Gdy przebudzeni i przerażeni
wypadkiem Skibowie tłumaczyli się, iż pieniędzy nie mają, jeden
ze złoczyńców silnem uderzeniem pałki rozbił czaszkę Skibie, i
położył go trupem. Poczem rozbójnicy, przetrząsnąwszy wszystkie
rzeczy i zrabowawszy kilkaset schowanych rubli, po godzinnej prawie
gospodarce, uszli.
Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1898 nr 276
+ Ochrona lasów.
Komitet gubernjalny piotrkowski ochrony lasów, rozdzielił nadzór nad lasami prywatnemi i gminnemi pomiędzy urzędników zarządu leśnego i policji, wkładając na nich obowiązki te jak następuje:
W pow. łaskim: lasy w gminach: Zelew, Wygiełzów, Wola Wężykowa, Dąbrowa-Widawska, Chociw, Dąbrowa-Rusiecka, Dzbanki i Bujny—na pomocnika leśniczego leśnictwa pajęczyńskiego, Stolarowa; Buczek, Pruszków, Zapolice, Bałucz, Lutomiersk i Wodzierady — na naczelnika straży ziemskiej pow. łaskiego; Dłutów, Łask, Wymysłów, Widzew, Górka Pabjanicka i Pabjanice—na pomocnika leśnictwa łaznowskiego, Łapina.
Rozwój 1900 nr 17
Ś. P.
obywatelka ziemska,
po krótkich
cerpieniach zmarła w majątku Wodzierady
dnia 21 stycznia 1900 r., przeżywszy lat 60.
Wyprowadzenie zwłok
do kościoła parafialnego w Mikołajewicach
nastąpi w d. 23 b. m. o godzinie 4-ej po południu, a dnia
następnego t. j. w środę żałobne nabożeństwo o godzinie 11
rano, po skończeniu którego zwłoki złożone zostaną w grobie
familijnym na miejscowym cmentarzu. Na smutne te obrzędy w głębokim
żalu pozostali: synowie, córki, zięciowie i wnuki zapraszają
krewnych, przyjaciół i sąsiadów.
Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1900 nr 23
Ś.† P.
Kassylda z Dunin-Borkowskich
KULCZYCKA,
obywatelka ziemska,
po krótkich cierpieniach zmarła w majątku Wodzierady dnia 21-go stycznia 1900 r., przeżywszy lat 60.
Wyprowadzenie zwłok do kościoła parafjalnego w Mikołajewicach nastąpi w dniu 23-im b. m., o godz. 4-ej popołudniu, a dnia następnego, t.j. w środę, nabożeństwo żałobne o godz. 11-ej przed poł., po skończeniu którego zwłoki złożone zostaną w grobie familijnym na miejscowym cmentarzu. Na smutne te obrzędy w głębokim żalu pozostali: synowie, córki, zięciowie i wnuki zapraszają krewnych, przyjaciół i sąsiadów.
Rozwój 1900 nr 122
Pożar. Onegdaj we
wsi Wodzierady spaliły się dom mieszkalny
i budynki gospodarskie, wraz ze sprzętami, zbożem i t. p., należące
do kolonisty Franciszka Kłosiewicza. Straty wynoszą około 2,000
rubli.
Goniec Łódzki 1900 nr 146
— Sukcesye. Wydział hypoteczny piotrkowskiego sądu okręgowego ogłasza o następnych dochodzeniach spadkowych:
10) Po Kassyldzie z Borkowskich Kulczyckiej współwłaścicielce majątku Wodzierady Łaskiego powiatu.
Rozwój 1900 nr 223
Kasy
pożyczkowo-wkładowe. W powiecie łódzkim znajduje się przy
gminach trzynaście kas pożyczkowo-wkładowych, a mianowicie: w
gminie Brus, Bełdów, Brójec, Puczniew,
Aleksandrów, Łagiewniki, Żeromin, Gospodarz, Wiskitno, Nowosolna,
Rszew, Górki i Ciamocin. Kasy te posiadają kapitału zakładowego
ogółem rb. 16,345 kop. 51, największy kapitał zakładowy posiada
kasa przy gminie Górki (rb. 7,375 kop. 7), najmniejszy zaś przy
gminie Rszew (rb. 6,000).
W powiecie łaskim
istnieje piętnaście kas pożyczkowo-wkładowych gminnych, a
mianowicie posiadają je gminy: Lutomiersk,
Wodzierazdy, Bałucz, Łask, Brzesków, Wola Wężykowa, Chociw,
Wygiełżów, Dąbrowa Rusecka, Widawa, Dłutów, Widzew, Górka
Pabianicka, Pruszków i Papolice. Kasy te razem posiadają kapitału
zakładowego rb. 12,611 kop. 2; najmniejszy kapitał zakładowy ma
kasa w gminie Widzew (rb. 165 k. 46), największy kasa gminy Pruszków
(rb. 2,126 kop. 21).
Goniec Łódzki 1902 nr 68
— Napad. W lesie
pod Łaskiem napadnięty został przez 6 uzbrojonych w rewolwery
rabusi, włościanin ze wsi Wodzierady wiozący produkty spożywcze
na targ do Łodzi. Stało się to onegdaj nad ranem. Rabusie
spłoszoni zostali przez nadjeżdżające za napadniętym furmanki,
lecz uciekając strzelali kilkakrotnie, zraniwszy lekko ofiarę,
którą opuścić musieli. Policya zawiadomiona o wypadku, poszukuje
napastników.
Sport: Tygodnik Ilustrowany 1903 nr 8
W d. 17. lutego r. b ., w kościele
po-Bernardyńskim w Radomiu, ks. Stanisław Żeromski, probosz
parafji pana młodego, w asystencji ks. Franciszka Zientary z
Zawiercia i ks. rektora Koperskiego, pobłogosławił związek
małżeński p. Romana Kulczyckiego, syna ś. p. Aleksandra i Kasyldy
z Dunin-Borkowskich, właścicieli dóbr Wodzierady w pow. Łaskim, z
panną Lucyną Młodzianowską, córką ś. p. Klemensa i Haliny z
Osińskich.
Zorza 1904 nr 18
112. W dniu 17 kwietnia przed rejentem
p. Olszakowskim w Łasku zawartą została spółka rolna włościan
parafji Mikołajewice. Do spółki zapisało się 18-u gospodarzy, z
których każdy złożył po rub. 10. Do zarządu wybrani zostali: p.
Stefan Kulczycki z Wodzierad, Franciszek Jóźwiak z Magdalenowa i
Ignacy Dobrosz z Prusinowic. Celem spółki jest poprawienie
gospodarstwa rolnego i hodowlanego, a także wspólne sprowadzanie
towarów w gospodarstwie rolnem i domowem niezbędnych. Spółka
nasza nosi nazwę „Mikołajowicka spółka rolniczo-gospodarska”.
Niechże Pan Bóg pobłogosławi pracy i zamiarom tej spółki!
Życzliwy.
Rozwój 1906 nr 95
Wybory poza Łodzią.
W sobotę ubiegłą odbyły
się pierwsze w gubernii piotrkowskiej wybory wyborców z kuryi
włościańskiej. Głosowali pełnomocnicy gminni, ustanowieni przed
10-ciu dniami na zjazdach gminnych. Wybrani zostali wyborcy:
Z powiatu łaskiego:
(...) Józef
Mazurkiewicz z gm. Pruszków i Aleksander
Jóźwiak z gm. Wodzierady.
Rozwój 1906 nr 101
Sylwetki posłów.
Alfons Parczewski.
Urodził się dnia
15 listopada 1850 r. w Wodzieradach, w pow.
łaskim, z ojca Hipolita, radcy dyrekcyi szczegółowej Towarzystwa
kredytowego ziemskiego w Kaliszu i matki Aleksandry z Bajerów.
Naukę początkową
pobierał w domu pod okiem matki, kobiety bardzo światłej. W r.
1864 wstąpił do gimnazyum w Kaliszu, do którego uczęszczał tylko
przez rok, poczem w roku 1865 wstąpił na wydział prawny Szkoły
głównej w Warszawie, którą ukończył w r. 1869 ze stopniem
magistra prawa i administracyi.
W r. 1872 został patronem
trybunału w Kaliszu, a w r. 1876 adwokatem przysięgłym i na tem
stanowisku pozostaje dotychczas.
Z licznych prac naukowych
należy wymienić dzieła następujące: „Analecta wielkopolskie.
Rejest poborowy województwa kaliskiego z roku 1618 — 1620", <
Jan Ernest Smoler>, czyli historya odrodzenia Łużyc, „Z
dolnych Łużyc", <Monografia Szadku>, <Szczątki
kaszubskie w prowincyi pomorskiej", „O zbadaniu granic i
liczby ludności polskiej na kresach obazaru etnograficznego
polskiego", „Swanty Wid Żywa nazwa w mowie ludu
kaszubskiego", „Z Miszni i Łużyc. Spis słuchaczów
wszechnicy krakowskiej w w. XV i XVI", „Mapa etnograficzna
mniejszości językowych", odczyt wygłoszony na kongresie
panceltyckim w Carnarvon i wiele innych.
W odrodzeniu Szląska
górnego brał czynny udział, wydając przez kilka lat we Wrocławiu
„Nowiny Szląskie", pismo przeznaczone dla ewangelików
polaków; wydał szereg książek popularnych dla ludu szląskiego,
wśród którego cieszyły się dużą poczytnością. Wiele zasług
położył również dla Łużyc górnych i dolnych.
Jest członkiem wielu
towarzystw naukowych krajowych i zagranicznych, między innemi,
członkiem komisyi historycznej Akademii umiejętności w Krakowie.
W Kaliszu stoi na czele
wielu instytucyi społecznych.
Rozwój 1906 nr 116
W czasie trwania stanu
wojennego w gub. piotrkowskiej skazane zostały między innemi
następujące osoby:
Ant. Bartczak z gm.
Wodzierady, pow. łaski—3 mies. więz.,
za pistolet. Jan Gatka z Lutomierska—2 mies. więz., za pistolet.
Rozwój 1906 nr 116
W czasie trwania stanu
wojennego w gub. piotrkowskiej skazane zostały między innemi
następujące osoby:
Kacper Wieczorek z
gm. Zapolice—3 mies. więz., za rewolwer. Józef Adamczyk z gm.
Wodzierady—1 mies. więz., za agitacyę wśród włościan.
Rozwój 1906 nr 120
W czasie trwania stanu
wojennego w gub. piotrkowskiej skazane zostały między innemi
następujące osoby:
Aleksander Juźwiak—2
tyg., z gm. Wodzierady, za wprowadzenie
języka polskiego w szkole i gminie.
Rozwój 1907 nr 180
Napad bandycki. Do
mieszkania Filipa Kluszczyńskiego kolonisty gminy Wodzierady,
powiatu łaskiego, w nocy z soboty na niedzielę wdarło się przez
wystawione okno kilku ludzi, uzbrojonych w rewolwery i pod groźbą
śmierci zmusili do wydania im kilkudziesięciu rubli, posiadanych ze
sprzedania trzeciego wieprza na ostatnim targu w Szadku. Po odebraniu
pieniędzy poczęli plądrować po mieszkaniu, lecz turkot
nadjeżdżającego wozu spłoszył ich, prędko się więc wycofali,
ginąc w ciemnościach nocy.
Rozwój 1909 nr 42
(c) Kary
administracyjne. (...) — Skazani: mieszkaniec gminy Wodzierady,
pow. łaskiego, Józef Oleszczak, za nietrzymanie psa na uwięzi—na
7 dni aresztu (...).
Rozwój 1909 nr 165
Echa burzy. Podczas
szalejącej onegdaj nad okolicą burzy, piorun uderzył w stóg siana
na łąkach wsi Puczniew, pow. łódzkiego,
własność mieszkańca gm. Wodzierady, Walentego Kacprzaka.
Stóg zgorzał
doszczętnie. Siano ubezpieczone było w warszaw. pryw. Tow. ub.
„Trepke" na 200 rb.
Wiadomości Numizmatyczno-Archeologiczne. 1910, nr 2 (luty) Wodzierady
Rozwój 1910 nr 38
Z sądów gminnych.
Pisarze sądów gminnych: na Bałutach, p. Albrecht i w Wodzieradach
pow. łaskiego, p. Wadzyński, przeniesieni zostali jeden na miejsce
drugiego.
Gazeta Łódzka 1916 nr. 90
Godzina Polski 1916 nr 92
Miejscowe Rady opiekuńcze w okolicy.
Zostały utworzone miejscowe Rady opiekuńcze w następujących miejscowościach:
(...) W Wodzieradach w następującym składzie: Edward Kremky z Piorunowa, Kazimierz Kulczycki z Wodzierad Górnych, Antoni Bartosik z Nowego Świata, Józef Malski z Przyrownicz, Marcin Oglaza z Dobruchowa, Ludwik Skupiński z Zalesia i Jan Bieliński z Wodzierad.
Prezydyum stanowią pp.: Edward Kremky — przewodniczący i skarbnik, Kazimierz Kulczycki — wice-przewodniczący.
W Wymysłowie w następującym składzie: ks. Stefan Wróblewski — proboszcz z Dobrunia, Władysław Kucharski — rejent i obyw. ziem. z Dobrunia, Józef Walczakowski — sekretarz gm. Wymysłów, Andrzej Rożek — właściciel cegielni w Chechle, Stanisław Mudzo — gospodarz wsi Dobruń.
Prezydyum stanowią pp.: ks. Stefan Wróblewski — przewodniczący, Władysław Kucharski — wice-przewodniczący, Józef Walczakowski — sekretarz. (...).
Dziennik Urzędowy dla Obwodu
Administracyjnego Cesarsko-Niemieckiego Prezydjum Policji w Łodzi
1917 nr 20
Włościanina
Walentego Grzelczaka z Wodzieradów
zatwierdziłem na stanowisku sołtysa we wsi Wodzierady, gminy
Wodzierady, powiatu Łaskiego.
Łódź, 23-go kwietnia
1917 r.
Cesarsko-Niemiecki
Prezydent Policji
Loehrs.
Godzina Polski 1917 nr 231
„Wieś dla
dzieci".
Wczoraj w domu Siemensa
przy ul. Piotrkowskiej Nr 96, odbyło się posiedzenie komitetu „Wieś
dla dzieci" pod przewodnictwem rejentowej Grabowskiej, na którem
zapadły następujące uchwały:
Postanowiono zamknąć na
prowincji te schroniska, które dotychczas obciążają budżet
komitetu, a pozostawić tylko te, które utrzymywane są kosztem Rad
Opiekuńczych prowincjonalnych.
Na pierwszym planie
postanowiono zamknięcie schroniska w Sieradzu, jako zbyt oddalonego
od Łodzi i dla tego trudnego dla skomunikowania się i lustracji.
Natomiast przyjęto do wiadomości, iż Kłodawa otwiera własnym
kosztem schronisko dla dzieci inteligentnych.
Dla Wodzieradzkiego
schroniska, utrzymywanego kosztem tamtejszej R. O., komitet
postanowił wyasygnować jednorazowy zasiłek w kwocie do 300 mk. na
zaopatrzenie dziatwy w odzież.
W ochronie w Chachule
przedłużono dodatkowe żywienie dzieci na pewien czas, z tą jednak
myślą, aby biedniejsze dzieci, były wysłane na pewien czas na
wsie.
Z ziemi Kutnowskiej
powróciło 80 dzieci rodzin inteligentnych, wysłanych na czas
wakacyjny,
Z tejże ziemi powróciły
następujące partje dzieci: z Łubnia 10 dzieci; z Głogowca—55; z
Gledzianowa—13; z Niedrzewia—135; z Kter—22; z Leszna—12; z
Szczegocina—23, z Sobótki—49 i z Grochowa—65.
Z Kamieńca w ziemi
Skierniewickiej powróciło 29 chłopców ze związku ministrantów z
ks. Stańczakiem.
Pozostają jeszcze na
wakacjach dwie szkoły: w Starku i w Strzelcach.
Godzina Polski 1918 nr 151
Wodzierady.
W niedzielę uzbrojeni
bandyci w liczbie pięciu napadli we wsi Wodzierady na mieszkanie
wdowy Wagnerowej i zażądali wydania pieniędzy. Kiedy im odmówiono,
bandyci dokonali rewizji.
Jeden z sąsiadów
napadniętej, usłyszawszy hałas, wszczął alarm, wskutek czego
pospieszyli z pomocą Wagnerowej mieszkańcy poblizkich zagród.
Bandyci, spostrzegłszy grożące im niebezpieczeństwo, zbiegli.
Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 40
Sąd Pokoju we
Wrzeszczewicach, pow. Łaskiego, na zasadzie art. 58¹ U. P. C.,
wzywa Walentego Glapę, dawniej zamieszkałego we wsi i gm.
Wodzierady, pow. Łaskiego, a obecnie z miejsca pobytu niewiadomego,
aby w terminie 4-miesięcznym od dnia wydrukowania niniejszego
wezwania stawił się w tymże sądzie osobiście lub przez
pełnomocnika w charakterze spadkobiercy, w sprawie (Nr C. 62/18) z
powództwa Marjanny Sroczyńskiej o dział majątku, pozostałego po
zmarłym Wincentym Glapie, położonego we wsi i gm.
Wodzierady, pow. Łaskiego, a składającego
się z działki gruntu, przestrzeni 100 pręt. kw., oraz domu
mieszkalnego a zapisanej w tabeli likwid. pod Nr 17.
W razie niestawienia
się
Walentego Glapy w oznaczonym terminie,
sprawa będzie rozpoznana w jego nieobecności.
Rozwój 1921 nr 272
Z SYNDYKATU ROLNICZEGO.
W ubiegłą sobotę w sali przy ul. Kilińskiego 50. odbyło się organizacyjne ogólne zebranie łódzkiego Syndykatu Rolniczego. Przewodniczył inż. Gerlicz w obecności przeszło 30 zebranych, którzy reprezentowali przeszło połowę kapitału akcyjnego.
Głównym punktem obrad było utworzenie Łódzkiego Syndykatu Rolniczego Tow. Akc. na miejsce dotychczas istniejącego w Łodzi Tow. Rolniczo-Handlowego.
Zebrani jednomyślni uchwalili utworzyć Towarzystwo Akcyjne pod nazwą Syndykat Rolniczy Łódzki i załatwienie wszelkich związanych z organizacją Towarzystwa Akc. czynności powierzyli nowo wybranemu Zarządowi.
Z wyborów powołano do zarządu: inż. Gerlicza (przewodniczący), p. Władysława Wężyka z Bełdowa (zastępca przewodniczącego), p. Wojciechowskiego z Remiszewa (sekretarz) i na członków: pp. Kostaneckiego z Charbic, Kostrzeńskiego z Rudzik, Walickiego z Krześlewa, Suligowskiego z Popienia, Malkarczyka z Przatowa, Zacherta z Nakielnicy i Kulczyckiego z Wodzieradów i do kom. rewizyjnej pp. sędziego Horodyńskiego z Wiskitna, Wernera z Puczniewa Malcza z Olszowej, Leopolda z Dziechtarzewa i Długoszewskiego ze Zgierza.
Jako dyrektor główny powołany został p. Stamowski, wicedyrektor p. Stef. Chąciński i rachmistrz p. Bernard Gertner.
Ziemia Sieradzka 1923 lipiec
Ziemia Sieradzka 1923 wrzesień
Ziemia Sieradzka 1926 kwiecień
Ziemia Sieradzka 1926 czerwiec
Ziemia Sieradzka 1926 listopad
Obwieszczenia Publiczne 1927 nr 46
Wydział cywilny
sądu okręgowego w Łodzi, na zasadzie art. 1777-3 U. P. C., oraz
zgodnie z decyzją z dn. 8 marca 1927 r., niniejszem obwieszcza
że na skutek podania Józefy Skolasy, zam. w Wodzieradach, pow.
łaskiego, wdrożone zostało postępowanie celem uznania tegoż
Marcina Skolasy za zmarłego i z mocy art. 1777-8 U. P. C. wzywa
tegoż Marcina Skolasę, męża petentki, a syna
Wincentego i Marjanny z Pliskowskich,
urodzonego we wsi Wodzierady, tejże gm.,
pow. łaskiego, w dn. 9 listopada 1878
r., ostatnio zam. w Wodzieradach, obecnie, po zaciągnięciu w 1914
r. do wojska rosyjskiego, niewiadomego z miejsca pobytu, aby w
terminie 6-miesięcznym, od daty opublikowania niniejszego
ogłoszenia, stawił się w kancelarji wydziału cywilnego sądu
okręgowego w Łodzi przy ul. Stefana Żeromskiego 115, albowiem
po tym czasie nastąpi uznanie go za zmarłego. Nadto wydział
cywilny wzywa wszystkich, którzy o życiu lub śmierci pomienionego
Marcina Skolasy Posiadają wiadomości, aby o znanych sobie faktach
zawiadomili sąd najpóźniej w oznaczonym wyżej terminie, do sprawy
Z. 122/27.
Ziemia Sieradzka 1927 styczeń
Ziemiaństwo rolnictwo samorządy województwa łódzkiego 1928
Ziemiaństwo rolnictwo samorządy województwa łódzkiego 1928
WODZIERADY
Dominium położone jest przy szosie w odległości 14 klm. od Łasku i 5 klm. od Lutomierska. Gospodarstwo o kierunku zbożowo okopowym, z przewagą uprawy ziemniaków.
Zabudowania gospodarskie wszystkie murowane i twardokryte. Obszary rolne zdrenowane.
Prowadzona jest obora rasy nizinnej oraz chlewnia zarodowa rasy wielkiej białej angielskiej. Zabudowania inwentarskie, mieszkania służby dworskiej oraz dwór oświetlone są prądem elektrycznym, własnej elektrowni uruchomionej siłą wodną. Tym samym prądem, uruchomione są młockarnie, sieczkarnie i t.p. Pozatem majątek wyposażony jest w kanalizację i wodociągi we wszystkich budynkach inwentarskich. Właścicielem majątku jest p. Stefan Kulczycki.
Ziemiaństwo rolnictwo samorządy województwa łódzkiego 1928
WODZIERADY GÓRNE
Majątek Wodzierady Górne, położony przy szosie Łask - Lutomiersk w odległości 15 klm. od Łasku, poczta Lutomiersk. Gospodarstwo zbożowo - okopowe. Grunta orne zdrenowane. Zabudowania folwarczne twardokryte. Wodzierady Górne posiadają własną elektrownię oraz nowowybudowany dwór. Właścicielem majątku jest p. Kazimierz Kulczycki, który bierze czynny udział w różnych organizacjach społecznych i jest vice - prezesem Związku Ziemian oddziału łaskiego, prezesem kółek rolniczych w Kwiatkowicach i Wodzieradach oraz prezesem straży pożarnej w Wodzieradach. Wodzierady Górne są majątkiem rodzinnym pp. Kulczyckich.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1931 nr 7
OBWIESZCZENIE STAROSTY POWIATOWEGO ŁASKIEGO
z dnia 28. II. 1931 r. L. APH. 13
o kolejności osób obowiązanych do dostarczenia samochodów i motocykli.
Na podstawie §§ 4 i 8 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Ministra Spraw Wojskowych z dnia 29.VII. 1930 r. wydanego w porozumieniu z Ministrami Skarbu i Robót Publicznych o obowiązku dostarczenia jako środków przewozowych na rzecz wojska w czasie pokoju samochodów, motocykli i rowerów (Dz. Ust. R. P. Nr. 58, poz. 470), podaję poniżej do powszechnej wiadomości, celem zapewnienia kolejności i równomierności przy powoływaniu do świadczeń listę kolejności osób powiatu łaskiego, obowiązanych do dostarczenia samochodów i motocykli w roku 1931. 15. Kulczycki Stefan, m. zam. i postoju Wodzierady, gm. loco, samochód osobowy, 5 osob., ŁD. 661. Nr. ewid. 33.
W ciągu dwóch tygodni od chwili ogłoszenia listy kolejności w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim osoby zainteresowane mogą wnosić do Starostwa Powiatowego Łaskiego uzasadnione reklamacje, w razie uwzględnienia której poprawiona zostanie odpowiednio lista kolejności, co jednak nie wstrzymuje wejścia w życie tejże listy kolejności z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Starosta Powiatowy:
(-) Wallas Jan.
Rozwój 1932 nr 83 (Prąd)
Dom za podatkowe pieniądze
(a) We wsi
Wodzierady tejże gminy powiatu Łaskiego
był sołtysem w roku 1929, 1930, 1931 39 letni Władysław
Zieliński.
Obowiązkiem Zielińskiego
racji piastowanego urzędu było również ściąganie wszystkich
podatków zarówno gminnych jak i skarbowych których repartycji na
poszczególnych gospodarzy dokonał Urząd gminny.
W roku 1931 sekretarz
gminy Wodzierady Busiakiewicz przeglądając księgi podatkowe
stwierdził iż sołtys Zieliński zalega na poważną kwotę z
płaceniem podatków przy czem większość płatników podatki te
uiściła mu.
Spostrzeżenie swe
sekretarz Busiakiewicz zakomunikował wójtowi Piotrowi Cichomskiemu
i obaj w dniu 10 lipca 1931 roku udali się do mieszkania sołtysa
Zielińskiego by przeprowadzić na miejscu kontrolę jego gospodarki.
W kwitariuszu sołtysa
znaleziono większość kwitów wydanych płatnikom co dowodziło iż
podatki zostały zapłacone.
Po obliczeniu okazał się
brak sumy 1576 zł. 02 gr., z podatków skarbowych której to sumy
Zieliński nie posiadał.
Wobec tego sołtysa
zawieszono w urzędowaniu sprawę skierowano do Urzędu
Prokuratorskiego w Łodzi który wdrożył dochodzenie.
W toku śledztwa Zieliński
przyznał się do zdefraudowania sumy 1576 zł. ściągniętych z
tytułu państwowego podatku gruntowego od gospodarzy wsi Wielorady
wyjaśnił przy tem że pieniądze te zużył na budowę własnego
nowego domu i zamierzał je zwrócić w ciągu swej kadencji w
ratach.
Wczoraj nieuczciwy sołtys
stanął przed Sądem Okręgowym w Łodzi. Sprawę rozpoznał Sąd
pod przewodnictwem wiceprezesa Illinicza w asyście sędziów
Jasienowskiego i Gajewskiego.
Oskarżenie popierał
prokurator Suski.
Na rozprawie Zieliński
przyznał się do winy. Sąd po naradzie wydał wyrok mocą którego
38 letni Władysław Zieliński został z mocy 578 art. K. K. na karę
więzienia w cią-*
*brak dalszej części
artykułu, przypis autora bloga
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 20
z dnia 28 września 1933 r. L. SA. II. 12/13/33.
Po wysłuchaniu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23 marca 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XV. Obszar gminy wiejskiej Wodzierady dzieli się na gromady:
12. Wodzierady, obejmującą: wieś Wodzierady, kolonję Wodzierany-Górne, osadę Wodzierady, folwark
Wodzierady, folwark Wodzierady-Górne.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Łaskiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(—) Hauke-Nowak
Wojewoda.
Wodzierady, folwark Wodzierady-Górne.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Łaskiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(—) Hauke-Nowak
Wojewoda.
Echo Tureckie 1933 nr 20 Wodzierady
Dnia 22-go kwietnia 1933
r., w sobotę, zmarł w Wilnie ś. p. Alfons Parczewski, nestor
palestry polskiej, długoletni dziekan i profesor prawa. Rektor
Uniwersytetu lm. Batorego w Wilnie, kawaler krzyża „Poloniae
Restitutae"; zakończył życie przebywszy na ziemi
polskiej 84 lat, pochowany w Kaliszu dnia 26 kwietnia r.b.
Ś.p. Alfons Parczewski,
mecenas w Kaliszu, redaktor czasopisma na Śląsku, poseł do
Dumy rosyjskiej, obywatel miasta Kalisza, profesor i rektor
Uniwersytetu Batorego w Wilnie, literat i dziennikarz, działacz
społeczny polski pod dwoma zaborami, musiał być i był
męczennikiem za życia, przecierpiał i otrzymywał nachajki
rosyjskie i knuty niemieckie, nim doczekał się swobodnego,
wolnego i chlubnego życia w Odrodzonej Polsce, do czego dążył
od kolebki.
Ś.p. Alfons Parczewski
znany był szerszemu ogółowi kraju, to też bliższe
życiorysowe szczegóły podane będą, na jakie zasługuje mąż
nauki, mąż sławny, mąż wielki. My tu ośmielamy się
zaznaczyć kilka szczegółów o tym znakomitym działaczu z naszego
tu kąta, jakie losy martyrologiczne udzieliły nam możność
zetknąć się i zaobserwować ś. p. Rektora Parczewskiego,
tego człowieka pracy, krzewiciela kultury i cywilizacji,
postępu i rozwoju, przyjaciela literatury i nauki, oraz ludzkości i
prasy.
Gdy straszny kat Kalisza,
major Preuskier w 1914 roku, z afrykańską intuicją barbarzyńsko
burzył Kalisz, ratując się ucieczką przejeżdzał przez miasto
Turek, między innymi dwudziesto tysiącami wylękłych mieszkańców
Kalisza mecenas Parczewski Al., członek Dumy państwowej. O
przejeździe tym wspomniano w pamiętniku wydanym przy "Echu
Tureckiem". Podczas drukowania pamiętnika tego Szanowny
Rektor prosił o małe sprostowanie, co do wzmiankowanego
przyjazdu. Przeczytam przeto odnośny ustęp listu:
"Kalisz
opuściłem niezwłocznie wraz z siostrą moją Melanją, nie w środę
5, lecz w sobotę w dniu 8 sierpnia 1914 r. po najgorszem, bo całą
noc trwającem bombardowaniu miasta, wtedy kiedy, nieomal
wszyscy mieszkańcy, z małymi wyjątkami opuścili Kalisz.
Szosa Turecka była w ten dzień tak zaludniona przez wychodzących,
jak Belwederskie Aleje w Warszawie w piękny słoneczny dzień
letni. Ulokowaliśmy się na kolonji pod Malanowem u gospodarza p.
Bugaja, bo w Malanowie na plebanji u X. Nowickiego i we wsi było
wszystko zapełnione. Do Turku dojeżdżałem tylko, gdzie X.
prob. Kasprzykowski
zajmował się uchodźcami Kaliszanami. Zaraz po najbliższej
niedzieli, z Malanowa widać było dymy pożarów w
Kaliszu. Ludzie mówili, że płonie więzienie. O tem, że cały
środek miasta został przez niemców spalony, nie
przypuszczano. Okolice Turku opuściliśmy całą karawaną
jadących ku Warszawie w dniu 13 sierpnia, pod Uniejowem most był
istotnie spalony — trzeba było przeprawiać się łodziami.
Gdyśmy dojechali do Zgierza, dokąd szła już kolej w stronę
Warszawy, po długiej przerwie poraz pierwszy wpadła mi w rękę
gazeta, "Nr. Dnia", w którym przeczytałem wiadomość
o rozstrzelaniu mnie przez niemców. Drugi raz byliśmy znowu z
siostrą w Turku we wrześniu, już przejazdem z Warszawy.
Chodziło nam głównie o ratowanie bibljoteki z kaliskiego pogromu.
Części jej udało się wywieźć—znalazłem schronienie w Turku
dzięki X. Kasprzykowskiemu a więcej jeszcze u proboszcza w Psarach
X. Guranowskiego Z. Podczas pobytu naszego, w nocy kawalerja rosyjska
przeciągała wtedy przez miasto, opuszczając je na zawsze.
Wogóle z Turku wywieźliśmy wtedy bardzo miłe wspomnienia".
Prosząc o zamieszczenie
tych kilku słów łączę wyrazy poważania
Alfons Parczewski
Wilno 20 października
1924 r.
O wyżej wspomnianym
pamiętniku wydanym przy "Echu Tureckiem", w liście
do
redakcji, Rektor
Parczewski pisze: Szczęśliwą myśl miała Redakcja "Echa
Tureckiego" drukując wspomnienia p. L. L. Kruszyńskie,
o o Turku i okolicy w czasie okupacji niemieckiej. Warto wogóle
aby cała nasza prowincjonalna prasa, ale także w większych
dzielnicowych miastach, idąc za tym przykładem, publikowała
chociażby urywki pamiętnicze o przeżyciach wielkiej wojny. Trzeba
publikować póki żywą jest pamięć ludzka, póki ludzie, którzy
dużo widzieli i odczuli, są jeszcze na świecie. Z czasem z
przyczynków tych zbierze się całość, materjał pożądany dla
przyszłych historyków. Szkoda wielka, że Kazimierz Bartoszewicz w
"Rzeczypospolitej" przerwał swoje niesłychanie
interesujące a bardzo dokładne wspomnienia z początków wojny
światowej i tylko na pierwszym miesiącu poprzestał.
Jak zaznaczyła w
poprzedniem wspomnieniu Redakcja "Echa Tureckiego", ś.
p. Alfons Parczewski, należał do przyjaciół i czytelników
tutejszego organu prasy. Niechaj święta ziemia Polska, którą
tak gorąco kochał zmarły patryota i w której szczątki wiernego
Syna spoczęły na wieki lekką Mu będzie. Spokój wieczny Jego
cieniom.
L. Kr—ski.
* urodzony w Wodzieradach.
Uwaga autora bloga.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1934 nr 15
Sygnatura: 1067/34.
OBWIESZCZENIE O LICYTACJI
RUCHOMOŚCI.
Komornik Sądu
Grodzkiego w Łasku, mający kancelarię w Łasku, przy
ul. Dworskiej Nr. 1, na podstawie art. 602
k. p. c. podaje do publicznej wiadomości, że dnia 22 sierpnia 1934
r. w Wodzieradach Górnych, gm. Wodzierady, odbędzie się
1-sza licytacja ruchomości, należących
do Kazimierza Kulczyckiego,
składających się
z 50 metrów żyta w słomie, oszacowanych
na łączną sumę zł. 600.
Ruchomości można oglądać
w dniu licytacji w miejscu i czasie wyżej oznaczonym.
Dnia 3/VIII. 1934 r.
Komornik:
(—) St. Skopiński.
Echo Tureckie 1934 nr 23
Nad Związkiem Młodzieży Ludowej pow. łaskiego zaczęły ostatniemi czasy zbierać się chmury tak że zdawałoby się, że praca na tym terenie osłabła. Chcąc przekonać się, czy te krążące pogłoski odpowiadają prawdzie, postanowił Wojewódzki Zarząd zwołać trzy Konferencje rejonowe prezydjów Kol. w poszczególnych Kołach.
Na tak zwołaną konferencję w Kwiatkowicach w dniu 17 maja zjechały się Koła: z Krzatowa, Mostek, Piorunowa, Magnusów Przyrownicy, Wrzący, Florentynowa, Józefowa i Wodzierad. Pod przewodnictwem członka Powiatowego Zarządu Z.M.L. kol. Bliźniewskiego omawiano sprawy organizacyjne, zastanawiano się nad programem prac w Kołach oraz omawiano bolączki wsi. Po wspólnym posiłku, przygotowanym przez kol. Kłysa, rozjechali się wszyscy, unosząc do swoich Kół energję i zapał do dalszej pracy nad podniesieniem kultury i dobrobytu wsi polskiej.
Konferencja w Mogilnie, odbyta w dniu 18 maja przy obecności Kół z Gorczyna, Ślądkowic, Rokitnicy, Marzenina, Dąbrowy, Gucina, Jesionny, Sięganowa, wywarła na wszystkich b. miłe wrażenie, pozostawiając w sercach uczestników na długi czas wspomnienia spędzonych pożytecznie wspólnych chwil. Zebraniu temu przewodniczył v-prezes Pow. Zarządu kol. Zygmunt Wajs, który omówił sprawy organizacyjne; referat o celach i zadaniach Koła Młodzieży Ludowej wygłosił kol. Kania z Mogilna, a o wychowaniu obywatelskiem kol. Gaweł z Jesionny. Konferencję tę zaszczycił swoją obecnością ks. kanonik Brejtenwald Wacław z Dobronia oraz sekretarz gminy Dobroń p. Boniński. Po obradach zasiedli wszyscy do posiłku przygotowanego przez miejscowe Koło pod kierunkiem państwa Staniaków; w czasie posiłku w bardzo serdecznych słowach przemówił do młodzieży ks. kanonik Brejtenwald podkreślając doniosłą rolę, jaką odgrywają Koła Młodzieży Ludowej w wychowaniu pełnowartościowego obywatela —Polaka i dobrego katolika. Po wysłuchaniu śpiewów i inscenizacyj przygotowanych przez członków Koła w Mogilnie, udali się wszyscy na wieś oglądać prace wykonane wspólnym wysiłkiem przez miejscowe Koło Z.M.L. na terenie wsi Mogilna, a mianowicie: wyrównaną wzdłuż całej wsi drogę okopaną rowami, przeprowadzony wzdłuż drogi chodnik, wyrównane płoty, zmeljorowaną łąkę, nadzwyczajną czystość w domu i całym obejściu gospodarskiem, robótki kobiece i t.d.
Uczestnicy tej konferencji podziwiali te wyczyny młodzieży postanawiając sobie pójść śladem swoich kolegów z Mogilna i przystąpić do tej ciężkiej ale jakże przyjemnej i owocnej pracy nad sobą samym i nad wsią swoją.
W dniu 19 maja odbyła się taka sama konferencja w Wygiełzowie przy udziale Kół z Korczysk, Rudziska, Dąbrowy Rusieckiej, Górek Grabińskich, Brzesk, Sobiepan, Kamostku, Pruszkowa, Dębów-Wolskich, Zelowa, Bujn Księżych, Buczku, Polowej, Chrząstawy i Rudy, której przewodniczył kol. Kazimierz Uniejewski, prezes Pow Zarządu Z.M.L.
Na konferencję tę przybył ks. proboszcz z Wygiełzowa i p. Bolesław Sawicki, właściciel maj. Wygiełzów. Referaty wygłosili kol. Uniejewski o sprawach organizacyjnych, kol. Piotrowski o wychowaniu obywatelskiem i kol. z Koła Młodzieży w Wygiełzowie o pracach młodzieży Z.M.L. Zebranie to zakończono posiłkiem wspólnym, przygotowanym przez państwo Uzdrowskich, po którym urządzono wspólną zabawę. Na zakończenie przybył z Zarządu Woj. kol. Mikołaj Borysławski i udekorował uczestników odznaką związkową, wskazując w krótkiem przemówieniu na rolę młodzieży i Związku w kulturalnym rozwoju wsi polskiej.
Na wszystkich tych odprawach był obecny z ramienia Zarządu Wojew. kol. inż. Tadeusz Kawczak, który w referacie swoim w mocnych słowach omówił rozwój organizacyj młodzieżowych na terenie wsi, ideologię Z.M.L. oraz sprawy przysposobienia rolniczego, gospodarstwa rolnego i gospodarstwa kobiecego.
Wszystkim tym ze starszego społeczeństwa, którzy poparli inicjatywę urządzenia tych konferencyj przyczynili się do ich zorganizowania i zaszczycili je swą obecnością, Zarząd Woj. Z.M. L. składa serdeczne Bóg zapłać.
Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 39
DYREKCJA GŁÓWNA TOWARZYSTWA ZIEMSKIEGO W WARSZAWIE
na zasadzie artykułów 218 i 219 Ustawy Towarzystwa zawiadamia właścicieli i wierzycieli hipotecznych dóbr następujących:
OKRĄG ŁÓDŹ.
68.WODZIERADY GÓRNE, powiatu łaskiego: 1) Kazimierza Myszkowskiego, 2) Centralną Kasę Spółek Rolniczych. Oddział w Warszawie, 3) Edwarda Radke, syna Gotliba. 4) Bank Spółdzielczy w Łasku, Spółdzieln. z ogr. odp.
Orędownik 1935 nr. 98
Orędownik 1937 nr. 101
Orędownik 1937 nr. 185
Dziennik Łódzki 1948 nr
146
Podhalański
kościołek. Najstarszy dwór w woj.
łódzkim.
Wyjeżdżamy z Placu
Wolności tramwajem podmiejskim, który co 40 minut odchodzi z Łodzi
w kierunku Lutomierska. Mijamy Zdrowie, wjeżdżamy na równinę. Na
tle pól uprawnych i ogrodów warzywnych zarysowują się kominy
zrujnowanych w czasie wojny cegielni. Przejeżdżamy przez
Konstantynów, miasteczko założone w 1828 r. tj. w okresie powstania
przemysłowego okręgu łódzkiego. Poza nielicznymi zresztą w
porównaniu z Łodzią fabrykami włókienniczymi, nic nie przykuwa
tu naszej uwagi. Konstantynów jest jakby miniaturą Łodzi. Ciekawą
przeszłość historyczną ma natomiast wieś Żabice, na terenie
której on powstał. Żabice już w okresie średniowiecza musiały
odgrywać w ówczesnych stosunkach ważniejszą role, o czym świadczy
istnienie na ich gruntach (na północ od dzisiejszego Konstantynowa)
wczesnohistorycznego grodziska.
Za Konstantynowem zmienia
się krajobraz, na widnokręgu zarysowują się coraz
częściej pagórki. Jedziemy wzdłuż doliny Neru, przyjeżdżamy
rzekę i jesteśmy w Lutomiersku.
Jest to dziś niewielka
osada, wznosząca się amfiteatralnie na stoku doliny Neru. Jedna z
najstarszych osad w woj. łódzkim. Już w 1274 r. Leszek Czarny
nadał jej prawa miejskie.
Z dawniejszych świetności
Lutomierska nic nie ocalało. Z czasów nieco późniejszych zaś
zachował się choć znacznie zniekształcony przy odbudowie w r.
1920 r. barokowy klasztor i kościół poreformacki zbudowany w 17
w., dwie piękne figury Matki Boskiej z 18 wieku oraz zabytkowy
świątek z drzewa.
W Lutomiersku
jesteśmy już poza granicami przemysłowego okręgu łódzkiego. Nie
ma tu fabryk; miasteczko nosi raczej charakter centrum handlowego
zaspakajającego skromne potrzeby okolicznych wsi. Stąd po 15
minutowym spacerze jesteśmy w Wrzącej. Mamy tu duży staw, pięknie
położną plażę i łódki.
W pobliżu znajduje się
również restauracja.
Pragnąc zapoznać
się z zabytkami architektonicznymi województwa, udajemy się do
odległej o niecałe 4 klm. od Lutomierska do wsi Mikołajewice.
Oglądamy tu przepiękny kościółek modrzewiowy, wzniesiony w 1711
r. w stylu, zbliżonym do podhalańskiego.
Z Mikołajewic
wysadzona drzewami droga prowadzi do Wodzierad. Wieś ta pamięta
czasy średniowiecza.
Tuż w pobliżu wsi
znajduje się stary park, a w nim najstarszy i najpiękniejszy w
okolicach Łodzi dwór Wodzierady. Obecnie jest to resztówka Zw.
S. Chł.
Dwór zbudowano w XVI
wieku. Ma on oryginalny o dwu kondygnacjach dach (tzw. krakowski) i
klasyczny fronton. Nie mniej ciekawym zabytkiem architektonicznym
jest położony tuż w pobliżu dworu lamus z podziemiami.
Z Wodzierad udajemy się
szosą do Lutomierska, gdzie wsiadamy w tramwaj i powracamy do Łodzi.
Głos Chłopski 1948 nr 148
Dziecińce w Łaskim
Związek Samopomocy Chłopskiej powiatu łaskiego przystąpił do organizacji 20 dziecińców na terenie 15 gmin. Projektowane są: 2 dziecińce w gm. Dobroń dla 82 dzieci; 2 w gm. Widzew dla 73 dzieci; 1 w Dąbrowie Rusieckiej dla 38 dzieci; 1 w Górze Pabianickiej dla 31 dzieci; 1 w Buczku dla 33 dzieci; 1 w Widawie dla 40 dzieci; 1 w gm. Chociw dla 42 dzieci; 2 w Szczercowie dla 80 dzieci; 1 w Dłutowie dla 40 dzieci; 2 w Zapolicach dla 72 dzieci; 1 w Pruszkowie dla 45 dzieci; 2 w Łasku dla 73 dzieci; 1 w Bałuczu dla 32 dzieci: 1 w Wodzieradach dla 38 dzieci: 1 w Wygiełzowie dla 44 dzieci.
Kilka dziecińców uruchomionych zostanie już w dniu 1 czerwca. Pozostałe otwarte zostaną przed końcem miesiąca czerwca br.
Związek Samopomocy Chłopskiej powiatu łaskiego przystąpił do organizacji 20 dziecińców na terenie 15 gmin. Projektowane są: 2 dziecińce w gm. Dobroń dla 82 dzieci; 2 w gm. Widzew dla 73 dzieci; 1 w Dąbrowie Rusieckiej dla 38 dzieci; 1 w Górze Pabianickiej dla 31 dzieci; 1 w Buczku dla 33 dzieci; 1 w Widawie dla 40 dzieci; 1 w gm. Chociw dla 42 dzieci; 2 w Szczercowie dla 80 dzieci; 1 w Dłutowie dla 40 dzieci; 2 w Zapolicach dla 72 dzieci; 1 w Pruszkowie dla 45 dzieci; 2 w Łasku dla 73 dzieci; 1 w Bałuczu dla 32 dzieci: 1 w Wodzieradach dla 38 dzieci: 1 w Wygiełzowie dla 44 dzieci.
Kilka dziecińców uruchomionych zostanie już w dniu 1 czerwca. Pozostałe otwarte zostaną przed końcem miesiąca czerwca br.
Głos Chłopski 1949 nr 96
Akademia w Wodziradach
Ostatnio we wsi Wodzierady w powiecie łaskim została zorganizowana akademia z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Akademia ta wzbudziła duże zainteresowanie, tak że na sali zgromadziło się ponad 200 osób. Na wstępie przewodnicząca Ligi Kobiet Krystyna Romanowska wygłosiła referat o znaczeniu Międzynarodowej Federacji Kobiet.
Akademię uzupełniła część artystyczna w wykonaniu członkiń Ligi Kobiet.
Józef Łukomiak Wodzierady powiat Łask
Głos Chłopski 1949 nr 127
Za pomoc robotników — dziękujemy
24 kwietnia br. do naszej wsi Wodzierady przyjechała delegacja pracowników Elektrowni Łódzkiej. Naprawili nam maszyny rolnicze w Ośrodku, wyremontowali studnię i światło w szkole podstawowej w Wodzieradach i zrobili wiele innych pożytecznych rzeczy. Poza tym zespół świetlicowy Elektrowni Łódzkiej wystawił sztukę pt. „Werbel domowy". Na przedstawieniu obecnych było 500 osób.
Doceniając w całej pełni znaczenie akcji łączności miasta ze wsią dla cementowania sojuszu robotniczo-chłopskiego, dziękujemy tą drogą robotnikom łódzkim i równocześnie przyrzekamy. że starać się będziemy skorzystać z tej pomocy przez zaktywizowanie gospodarzy naszego terenu w pracach dla dobra całej gromady.
Koresp. "Głosu Chł."
Józef Łukomiak.
Głos Chłopski 1949 nr 193
Kursy kroju i szycia
dla kobiet wiejskich
W ostatnich dniach czerwca odbyły się zakończenia kursów kroju i szycia oraz modelowania w gminach Bałucz, Wodzierady i Wygiełzdów w powiecie łaskim. Kursy te zorganizowane zostały przez Powiatowy Zarząd Samopomocy Chłopskiej. Na kursach słuchaczki, rekrutujące się ze wsi, nie tylko zapoznały się z wiedzą fachową w zakresie krawiectwa, lecz również zdobyły wiele wiedzy teoretycznej.
Zakończenie kursów było bardzo uroczyste. W obecności przedstawicieli powiatu dokonano otwarcia wystawy prac uczestniczek kursu, po czem odbyło się wręczenie świadectw i występy artystyczne.
Feliks Ochocki z powiatu łaskiego.
Głos Chłopski 1949 nr 201
OD NASZYCH korespondentów
Związek Samopomocy Chłopskiej
w Wodzieradach
musi ożywić swoją działalność
Sześć kilometrów od Lutomierska na szosie w kierunku Łasku, leży wieś gminna Wodzierady.— We wsi tej znajduje się ośrodek pozostały po parcelacji majątku, w skład którego wchodzi pięć stawów, 16 ha sadu handlowego, 2 cieplarnie i inspekta. Ośrodek prowadzi obecnie, niestety nieudolnie, Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska".
W starym, zaniedbanym parku, niszczeje przepiękny zabytek architektury polskiej z XVII wieku, modrzewiowy dworek, z podwójnie łamanym dachem krakowskim, krytym gontami. Obok los jego podziela równiestary lamus. Obydwa te piękne zabytki są w stanie kompletnej dewastacji. Mimo, że przed dwoma laty Ministerstwo Kultury i Sztuki asygnowało na reperację dachów około 300 tysięcy złotych, zostały zakupione i sprowadzone gonty, do tej pory Gminna Spółdzielnia nie przeprowadziła przewidzianego remontu.
Ale nie tylko zabytki są zaniedbane. Również stawy z wodą bieżącą, posiadające doskonałe warunki do hodowli karpi, nie zostały zarybione.
Również sady od roku 1945 do 1948 wydzierżawione prywatnym dzierżawcom i niszczone przez nich, do tej pory nie znalazły należytej opieki. 90 procent trzynastoletniego sadu handlowego stanowią cenne zimowe mrozo-odporne odmiany jabłek. Brak odpowiedniej przechowalni stwarza konieczność wyzbywania się owoców w okresie największej podaży i najniższych cen. W roku bieżącym sad ten na interwencję Centrali Rolniczej w Łodzi — został powierzony opiece fachowego ogrodnika.
Ta nieumiejętna gospodarka pozbawia Związek „Samopomocy Chłopskiej" poważnych dochodów, które mogłyby być zużytkowane nietylko na inwestycję, ale i akcję kulturalno-oświatową.
Przeprowadzone z gospodarzami miejscowymi rozmowy, odkrywają bolączki i innej natury. — Bezczynność i brak inicjatywy ze strony Gminnego Związku Samopomocy Chłopskiej i Gminnej Spóldzielni „Samopomoc Chłopska" stwarza w zaopatrzeniu pewne niedociągnięcia natury gospodarczej.
Jeżeli chodzi o akcję kulturalno-oświatową, to niestety i ona stoi na niskim poziomie. Nie zorganizowano do tej pory ani ZMP, mimo, iż swego czasu istniało Koło ZWM, ani Ligi Kobiet ani Koła Gospodyń Wiejskich.
Posiadając odpowiednie lokale oraz światło elektryczne nie urządzono świetlicy, nie zorganizowano kółka dramatycznego i czytelni. Brak jest we Wodzieradach prasy i czasopism, co nie pozwala na rozwój kulturalnego życia wsi.
Nawiązana przez Elektrownię Łódzką łączność miasta ze wsią wobec tych faktów staje się bardzo ważnym zagadnieniem. Wsi Wodzierady trzeba pomóc i to bardzo szybko. Z.B.
Głos Chłopski 1949 nr 234
12 nowych świetlic wiejskich
powstało w powiecie łaskim
W trosce o podniesienie poziomu kulturalno - oświatowego szerokich mas chłopów mało i średniorolnych. Powiatowy Zarząd Samopomocy Chłopskiej w Łasku zmobilizował w I półroczu 1949 r. wszystkie swe siły, by przyczynić się do podniesienia stanu kulturalnego wsi. Jednym z najpoważniejszych czynników w rozwoju kultury i oświaty na wsi jest dobra prasa i książka.
Wobec jego Związek Samopomocy rozpoczął na terenie gmin organizowanie bibliotek i czytelń książek i pism. Od dnia 1 lipca rb. zorganizowano i zarejestrowano takich placówek 10, a to w Zielenicy, Gorczynie, Ostrowiu, Wronowicach, Mikołajewicach, Szadku, Wodzieradach, Wygiełzowie, Sędziejowicach i Sięganowie o ogólnej ilości 4.125 tomów książek.
Następnym wynikiem w tej ofensywy kulturalnej na wieś powiatu łaskiego jest zorganizowanie świetlic i zespołów artystycznych. W I półroczu zarejestrowano 12 nowych świetlic, co już z założonymi daje w sumie 18 oraz zorganizowano 13 zespołów artystyczno - świetlicowych między innymi w Zawadzie, Pstrokoniach, Zelowie i Mikołajewicach.
W tym okresie w świetlicach urządzono 43 imprezy, w tym 18 akademii, 4 wieczornice Mickiewiczowskie i 21 przedstawień.
W dziedzinie oświatowej zorganizowano 7 zespołów samokształceniowych i 40 zebrań, na których wygłoszone zostały pogadanki na aktualne tematy.
Na przyszłość planuje się jeszcze więcej uaktywnić pracę kulturalno - oświatową na odcinku wiejskim, aby podnieść poziom kulturalny ludności wiejskiej.
W lipcu br. w ramach prac kulturalno - oświatowych Powiatowy Zarząd Samopomocy Chłopskiej w Łasku przekazał świetlicy w Gorczynie przydzieloną przez Zarząd Główny Zw. Sam. Chł. bibliotekę oraz świetlicy w Piątkowisku, gm. Górka Pabianicka — radioaparat.
Dziennik Łódzki 1950 nr
132
(...) Również pod zarzutem
nadużycia swego stanowiska dla wyciągnięcia korzyści materialnych
stanęli przed Sądem: wójt gminy
Wodzierady w pow. łaskim — Michał Kaczmarek i kasjer tej gminy —
Jan Golczyk.
Nie wpisywali oni do
księgi kasowej inkasowanych od sołtysów pieniędzy za podatek
gruntowy, składki ogniowe i na odbudowę Warszawy, a przywłaszczali
je sobie. W ten sposób skradli ponad 143 tys. zł.
Sąd skazał Golczyka na 3
lata., Kaczmarka na półtora roku więzienia. (ra)
Dziennik Łódzki 1950 nr
143
Wszyscy narzekali i
wszyscy przechodzili koło tego dziwnie obojętnie. W tej obojętności
była jakaś bezradność, podyktowana niejako przyzwyczajeniem
ustalonego przez przyrodę porządku rzeczy. Piasczyste podglebie,
piasczyste połacie gruntów na wzniesieniach i podmokłe nizinne
łąki, kwaśne jak ocet siedmiu złodziej — tak było od lat.
Urodzaje na tych gruntach były jak najgorsze, zwłaszcza na
nizinach. Wiosną, kiedy śniegi topniały i padały deszcze, ludzie
przeklinali, grzęznąc po kolana w rozmokłej ziemi; konia z pługiem
na pole nie można było wprowadzić. Ale kiedy przychodziło lato —
zapominali o wiosennych dolegliwościach i nic nie robili, by
poprawić istniejący stan rzeczy.
Aż dopiero w tym
roku nastąpił przełom. W maju, przed kilkunastu zaledwie dniami
mieszkańcy 14 gromad, należących do gminy Wodzierady, na
gromadzkich zebraniach przypomnieli sobie, że są przecież rowy
melioracyjne, że trzeba je oczyścić i doprowadzić do porządku,
że można ich jeszcze więcej wykopać, że w ten sposób podniesie
się urodzaj, zwiększy się
plony i co za tym idzie, wzrośnie dobrobyt
chłopa. Padło hasło „Czynu Melioracyjnego".
Okazało się, że rowów
melioracyjnych jest dużo, ale zginęły pod rozrastającą się
darniną, zamuliły się, zaniedbano je, po prostu zapomniano o nich.
Właściwie to
mieszkańcy gminy Wodzierady dziwili się, że nie wpadli wcześniej
na ten pomysł, ale jednocześnie byli zadowoleni, że właśnie dla
uczczenia swego święta — Święta Ludowego i dla uczczenia
rocznicy PKWN podjęli zobowiązania melioracyjne.
Gmina Wodzierady
przejawia dość dużo inicjatywy i uświadomienie mas chłopskich
jest tam większe niż gdzie indziej. Nie ma tam żadnych zaległości
w świadczeniach. Świadectwem tego jest 99-procentowe
wpłacenie podatku gruntowego na rok bieżący i ponad 90 proc.
składek
ogniowych oraz suma ofiar na odbudowę Warszawy przekroczona o 50
tys. zł. Ofiarność chłopów pokwitowana została nagrodą dla
gminnego Komitetu Odbudowy Warszawy, w formie pięknego albumu
Stolicy.
POSTANOWIONO — WYKONANO
Od zebrań gromadzkich
upłynęło zaledwie 10 dni, a na polach pojawili się ludzie z
przyrządami mierniczymi i z łopatami. Byli to chłopi i technicy z
powiatu, którzy pokazali jak, co i gdzie robić.
Minęły
trzy dalsze dni, a meldunki doniosły, że wykonano
już połowę podjętych zobowiązań. Harmonogram robót przewiduje
zakończenie prac do 17 czerwca, ale jest pewne, że na 1 czerwca
będzie po robocie. Na polach rysować się będą świeżym wykopem
rowy nowe, których powstanie 400 m bież. i 2100 m rowów
odnowionych. Poza tym wyżwiruje się 300 m drogi.
To są cyfry harmonogramu.
W samych Wodzieradach zamiast 300 m wykonano 500. Podobnie dzieje się
w Józefowie. Im wyższy stopień uświadomienia mieszkańców danej
wsi — tym wyższa cyfra przekroczenia zobowiązania.
— Stop! A tu. co się
dzieje?
Daleko w łąki ciągnie
się szeroki, nowo wykopany rów około 2.000 m długi.
— Czy to także czyn
melioracyjny? — pytamy wójta.
— Nie. Jest to
inwestycja przeprowadzana sposobem gospodarczym, konieczna dla
odwodnienia dużych
łąk spółdzielni produkcyjnej Pelagia i Elodia. Łąka będzie
zaorana i zasiana trawą. Powstanie tu pełnowartościowe pastwisko.
— Brawo!
W Wodzieradach, jak już
powiedzieliśmy, odnowiono 500 m rowu. Tuż przy siedzibie Gminy
przechodzi on pod szosą.
Istniejący tu przepust
sprawia mieszkańcom Wodzieradów niemało kłopotu, bo jest tak
wąski, że w czasie silnych deszczów nie może pomieścić wody,
która wylewa się na szosę, na łąkę, na pola, podpływa do obór,
nawet do chat.
— Mamy wtedy formalną
powódź — powiada sekretarz Komitetu Gminnego PZPR Łukomiak —
ludzie jeżdżą baliami dokoła swych domów, bydło stoi w wodzie,
a rady na to nie ma.
— Nie ma?
— Prawie że nie ma.
Okazuje się, że
opiekę nad drogą sprawuje Powiatowy Zarząd Drogowy. Od 1945 r.
gmina prosi o powiększenie
przepustu, ale w Powiatowym Zarządzie woda biurek nie zalewa, więc
nie ma powodu do pośpiechu. Gdyby gmina mogła sama przerobić
przepust — dawno byłoby po kłopocie. Ponieważ podział
kompetencji obowiązuje — gmina nie
podejmuje decyzji w tej sprawie. I Zarząd Drogowy również nie.
Może teraz podejmie? Byłoby to ukoronowaniem czynu melioracyjnego
gminy Wodzierady. Z. Tar.
Dziennik Łódzki 1950 nr
329
Na terenie woj. łódzkiego
zachowały się liczne zabytki dawnego budownictwa drewnianego.
W Skolimowie (pow.
Wieluń) znajduje się lamus jeszcze z XVII wieku, we wsi Brodnia
(pow. Łask) — starodawny spichlerz, w Świątkowicach, Ożarowie,
Wodzieradach i Modrzewku (pow. Piotrków), jak również w Starej Wsi
(pow. Rawa Maz.) — domy wiejskie z XVIII w., w Witowie k. Piotrkowa
— stary kościółek drewniany itd.
Wszystkie te budowle
znajdują się pod opieką Urzędu Konserwatorskiego w Łodzi. Władze
konserwatorskie ostatnio podjęły roboty remontowe i zabezpieczające
przy szeregu tych zabytków.
W wyremontowanym dworze w
Ożarowie mieścić się będzie szkoła specjalistów rolnych, dwór
w Wodzieradach stanie się ośrodkiem miejscowej spółdzielni
produkcyjnej. W zabytkowym domu w Modrzewku, będącym miejscem
urodzenia pisarza i działacza z XVI w. Andrzeja Frycz -
Modrzewskiego — znajdzie pomieszczenie Dom Ludowy.
Obrazy słońcem malowane
Dziennik Łódzki 1951 nr 248
Coraz więcej chłopów naszego województwa doceniając pomoc Państwa w postaci bezprocentowych pożyczek, ulg przy wymiarze podatku gruntowego i skupie zboża oraz przydziały węgla stosowane przy kontraktacji trzody chlewnej podpisuje umowy kontraktacyjne na I kwartał 1952 roku.
Ostatnio w ciągu jednego dnia w 14 gromadach gm. Wodziradów w pow. łaskim zakontraktowano 92 tuczniki. W tym samym powiecie w 10 gromadach gm. Szczerców zakontraktowano 103 sztuki.
Zwiększyła się również dostawa przez chłopów kontraktowych świń. Do 15 bm. pow. wieluński wykonał już wrześniowy plan w 78,2 proc.
Coraz więcej małorolnych chłopów dostarcza zboże do punktów skupu. W dniu 15 bm. pow. rawsko-mazowlecki wykonał dzienny plan sprzedaży zboża w 179.8 proc.
W gromadzie Kopydłów w powiecie wieluńskim małorolna ob. Majdowska miała odstawić 92 kg zboża, jednak na punkt skupu przywiozła 900 kg wykonując swe roczne zobowiązanie prawie w 1000 proc. Roch Stężak z gromady Naramice posiadający 1,2 ha gospodarstwo wykonał roczny plan sprzedaży w 600 proc., a Stefan Kurdek z gromady Lipiny w pow. kutnowskim, mający 3 ha ziemi — 254 proc.
Dziennik Łódzki 1953 nr 35
Przed Krajowym Zjazdem Spółdzielczości
Idziemy po najlepszej drodze i innym pomożemy wejść na nią
Teatr Miejski w Sieradzu. W stronę prezydium zjazdu i trybuny zwrócone wszystkie twarze, stare i młode, poorane bruzdami zmarszczek i tryskające rumieńcami młodości. Na wszystkich ten sam wyraz: skupienie.
Referat, który wygłasza przewodniczący PRN Sieradz, Jan Janikowski — to analiza rozwoju spółdzielczości produkcyjnej w trzech powiatach: sieradzkim, łaskim i wieluńskim, sprawozdanie z trzech lat walki w gromadach spółdzielczych z wrogiem jawnym i ukrytym — walki zakończonej wieloma sukcesami.
U tych, którzy zwyciężyli
Oto RZS Izabelów po roku wegetacji i ślamazarnej roboty, oczyszcza swe szeregi ze szkodników, powierza nowym ludziom kierownictwo, staje na mocnych nogach i rozpoczyna solidną pracę.
To samo czynią spółdzielcy z RZS Pelagia, RZW Kraszkowice i innych gospodarstw zespołowych. Rosną plony, rośnie hodowla, rosną dochody ogólne i osobiste.
RZS Pelagia, posiadający ziemie 5 i 6 klasy, zbiera w 1952 r. przeciętnie po 16 q zbóż kłosowych z hektara, podczas gdy indywidualnie gospodarujący chłopi zaledwie po 8 do 10 q.
RZW Kraszkowice podnosi plony do 23 q. czyli zbiera o 4 q więcej niż miejscowi i okoliczni chłopi.
RZS Dzierlin uzyskuje z ha 28 q pszenicy — chłopi tylko 12 q.
W RZS Opiesin sypie wspaniale owies i jęczmień: po 27 q z ha
— chłopi osiągają przeciętnie po 13,8 q.
Każdy hektar rzepaku ozimego dał w RZS Wojsławice po 12,5 q
— u chłopów tylko po 8,4 q. Spółdzielcy wykopali po 370 q ziemniaków — chłopi tylko po 186 q.
Choć powoli, lecz i stale zwiękasz się w spółdzielniach produkcyjnych pogłowie bydła, trzody owiec, w powiecie sieradzkim, w którym istnieje 13 spółdzielni produkcyjnych wybudowano w ciągu ub. roku: 1 stajnię, 2 chlewnie, 2 wozownie, 3 betonowe silosy, 2 cieplarnie, 9 hal ogrodniczych i 6 domków jednorodzinnych.
RZS Opiesin z kredytów uzyskanych na 2 hale ogrodnicze, dzięki gospodarności wybudował 6 hal, a RZS Izabelów zamiast 1 hali wybudował 2. RZS Pelagia na budowę nowej obory wydał o 14.000 zł mniej niż przewidywał kosztorys opracowany przez fachowców. RZW Chociw na remoncie młyna zaoszczędził 21.900 zł.
Doświadczenie nauczyło już wielu spółdzielców, że o dobrym rozwoju gospodarstwa zespołowego nie świadczy tyle wysoka dniówka obrachunkowa ile zwiększenie pogłowia zwierząt domowych i wkład w inwestycje.
Oto gdy RZW Tubądzin w r. 1951 przeznaczył na inwestycje tylko 4 tys. zł., to w roku ubiegłym wydzielił już 15.505 zł. Podobnie postąpił RZS Wojsławice, który fundusz inwestycyjny na rok bież. zwiększył 5-krotnie w porównaniu z 1951 rokiem.
Poważny wzrost stopy życiowej
W parze z troską o rozwój gospodarki zespołowej, w parze z krzepnięciem przeświadczenia o wyższości tej gospodarki nad indywidualną wyrastają przodownicy pracy, wyrasta nowy typ człowieka „człowieka spółdzielczości produkcyjnej" i jednocześnie rosną dochody osobiste.
Przykłady: Rodzina Franciszka Antczaka z RZS Tubądzin za 713 dniówek obrachunkowych otrzymała 41 q żyta, pszenicy i owsa, 58 q ziemniaków. około 14 q siana, 57 q buraków pastewnych oraz 9.468 zł w gotówce. Gdy wartość naturalii określimy w pieniądzach — roczny dochód tej rodziny osiągnął ponad 28.000 zł.
Rodzina Walczaków z RZS Wodzierady za 1.006 dniówek obrachunkowych w naturaliach i gotówce otrzymała tyle,że jej przeciętny miesięczny zarobek osiągnął wysokość 2.420 zł.
Chlewmistrzyni Bobrowska z RZS Tubądzin, która w ciągu roku wypracowała 410 dniówek obrachunkowych, uzyskała roczny dochód w wysokości 16.443 zł.
Przykłady te, wyjęte z długiej listy przodujących spółdzielców, mówią same za siebie. A przecież poważny dochód przynoszą spółdzielcom również działki przyzagrodowe.
Cienie i plamy...
Mimo tych i wielu innych sukcesów, niewiele jednak zrobiono w pow. sieradzkim, łaskim i wieluńskim w kierunku szerszej rozbudowy spółdzielczości produkcyjnej.
Bo oto w ciągu ub. r. do 12 istniejących w pow. sieradzkim spółdzielni przybyła zaledwie jedna nowa, do 8 w pow. łaskim — trzy, a w pow. wieluńskim, w którym istniały jedynie 2 rolnicze zespoły wytwórcze, zdołano zorganizować też tylko jedną spółdzielnię: RZS w Łaszewie AB.
Aktywiści powiatowi i gminni nie potrafili ożywić „starych lecz papierowych" spółdzielni w Jeżopolu (gm. Klonowa), w Podłężycach (gm. Męka), w Bogucicach (gm. Krokocice) i w Elodii (gm. Wodzierady).
„Mój powiat nie ma się czym szczycić"
— Mało u nas zrobiono na odcinku spółdzielczości produkcyjnej — mówił podczas dyskusji Stefan Kolbert, członek RZW Kraszkowice (pow. wieluński).—Nie, nie ma się czym szczycić mój powiat. A przecież można było wiele zdziałać. Za długo — mimo naszych sygnałów — tolerowano w naszej spółdzielni nierobów i szkodników, tak że stała się ona odstraszającym przykładem — Dopiero rok 1952 postawił nas na nogi. Uczciwi zwyciężyli. Na walnym zebraniu w styczniu postanowiliśmy przejść z II na III typ gospodarowania zespołowego i odtąd nasz RZS nosi miano „Zwycięstwo".
— Już w 1949 roku byłam zwolenniczką spółdzielczości produkcyjnej — mówiła z trybuny Helena Bechtowa, członkini RZS Pelagia — lecz gdy przyszło do założenia spółdzielni wraz z mężem uciekłam do miasta. Męża załamały kułackie plotki, a jego strach przed zespołową gospodarką podziałał i na mnie. Dziś wstydzę się za te chwile słabości.
Wróciliśmy w r. ub. do Pelagii. Z otwartymi rękami przyjęli nas spółdzielcy na członków. A dziś?... Dziś jesteśmy szczęśliwi. Mąż pracuje jako oborowy, a ja mu pomagam Do naszego mieszkania wszedł dobrobyt. Nie, dla tego kto kocha rolę, nie ma lepszego życia jak w spółdzielni!
Na mównicę wszedł 66-letni Grzegorz Szafrański z gromady Pyszków. Twarz pomarszczona lecz czerstwa. Oczy pełne ognia i radości.
— Chcę wam powiedzieć, moi drodzy, że wczoraj powitała u nas nowa spółdzielnia, do której przystąpiłem jako jeden z pierwszych. A co mnie przekonało?... Wizyta u mojego syna Teofila, który od dwu lat jest członkiem spółdzielni produkcyjnej Bilice, w woj. szczecińskim. I oto com tam stwierdził: tak jak przedtem, gdy gospodarzył indywidualnie na 8 ha Teofilowi było ciężko i źle, tak teraz powodzi mu się wspaniale.
Oświadczam tu z tego miejsca, że my w Pyszkowie, a jest nas 19, twardo staniemy przy naszej spółdzielni i nie damy jej rozbić kułakom, którzy przypuścili na nas już szturmy. To tylko powiem, że złamią zęby, i że wkrótce cała wieś pójdzie w nasze ślady!
Członek komitetu założycielskiego w gr. Kiki, ob. Woźniak oświadczył:
Dołożę wszelkich starań, aby u nas jeszcze przed Krajowym Zjazdem Spółdzielczości Produkcyjnej powstała spółdzielnia. I wzywam do współzawodnictwa z nami komitet zał. w gr. Karszew.
— W imieniu członków ZUZ Okup Wielki — mówił spółdzielca Tkaczyk — przekazuję zobowiązanie, że do końca roku zwerbujemy do naszej spółdzielni 8 ostatnich indywidualnych gospodarzy w naszej gromadzie.
— My spółdzielcy z Dzierlina — mówił ob. Pszczółkowski — zobowiązujemy się siewy wiosenne zakończyć w ciągu 5 dni oraz do końca roku podnieść hodowlę trzody o 50 procent.
Po podsumowaniu dyskusji przez ob. Bąkowskiego, I sekretarza KW — PZPR, zebrani przedstawiciele spółdzielni wybrali spośród siebie 27 delegatów na Krajowy Zjazd Spółdzielczości Produkcyjnej, a w liście do Prezesa Rady Ministrów Bolesława Bieruta i w rezolucji wytyczyli drogę swej działalności na rok bieżący.
Będą więc podnosić w swych zespołach uświadomienie polityczne, walczyć o wzrost plonów i hodowli, wszędzie stosować statutową dniówkę obrachunkową, popularyzować swoje osiągnięcia i pomagać przy zakładaniu nowych spółdzielni Czesław Mondrzyk.
Dziennik Łódzki 1953 nr 54
W wielu gromadach woj. łódzkiego, posiadających grunty o glebach piaszczystych, chłopi już w końcu lutego przystąpili do przyorywania obornika czy to pod ziemniaki, czy pod zboża jare.
— Pod ziemniaki najlepiej przyorać obornik jesienią — mówi pracujący w polu Józef Górczyński z Brzykowa (gm. Widawa, pow. łaski) — no, ale ubiegła jesień z powodu ulewnych deszczów nie pozwoliła na to. A więc ponieważ luty uśmiechnął się do nas rolników, łapię czas za nogi i przygotowuję glebę pod wiosenne uprawy.
Z bułanka unosi się raz po raz kłąb pary. Mimo że słońce jasno przyświeca, dmie porywisty, chłodny wiatr. Górczyński cmoka na konia i dodaje z uśmiechem:
— Jak tak dalej będzie, pod koniec tygodnia zaczniemy siać mieszanki motylkowe na paszę dla bydła. Nasz instruktor rolny Józef Owczarek wystarał się dla gminy o odporne na zimno nasiona.
Na 18 istniejących w pow. łaskim GOM-ów całkowicie do wiosennej akcji siewnej są już gotowe: Ksawerów, Górka Pabianicka, Dobroń, Buczek, Wygiełzów, Zelów, Pruszków, Sędziejowice, Zapolice, Wodzierady, Bałucz, Lutomiersk.
GOM-y Dłutów, Łask, Chociw, Szczerców, Widawa i Rusiec, po otrzymaniu brakujących części wymiennych, kończą remonty ostatnich siewników.
Akcja podpisywania umów z chłopami na siew rzędowy znajduje się dopiero w fazie początkowej i wykonana została zaledwie w 30 proc.
***
POM Gorczyn, ukończywszy już 19 stycznia remonty pługów. kultywatorów, bron, wałów i siewników rozplanował wspólnie z zarządami 11 spółdzielni produkcyjnych zasiew kultur wiosennych i zawarł umowy na przeprowadzenie orek głębokich oraz kultywacji.
W dniach najbliższych, po otrzymaniu z Ekspozytury POM w Łodzi nowego cennika, wyruszą do gromad kilkuosobowe ekipy w celu zawierania umów z mało i średniorolnymi chłopami na przeprowadzenie traktorami orek głębokich i kultywatorowania
Należy się spodziewać, że Wydział Polityczny POM Gorczyn oraz Agronomowie jeszcze przed rozpoczęciem wiosennej kampanii siewnej udzielą szerokiej pomocy fachowej nowopowstałym spółdzielniom produkcyjnym w Markówce, Zielencicach, Nowej Woli, Szynkielewie i Okupie Małym.
C. M.
Dziennik Łódzki 1953 nr 119
W RAMACH PRAC KONSERWATORSKICH, ZAPLANOWANYCH NA ROK BIEŻĄCY, TRWAJĄ W WOJEWÓDZTWIE ŁÓDZKIM ROBOTY NAD ZABEZPIECZENIEM l REMONTEM CENNYCH ZABYTKÓW ARCHITEKTONICZNYCH.
M. in. wkrótce zakończona zostanie odbudowa dworu barokowego z XVII wieku w Dzierlinie, pow. sieradzki. W przyszłym miesiącu rozpoczną się roboty nad odremontowaniem dworu z XVIII-go wieku w Wodzieradach, pow. łaski. (...)
Trwa w dalszym ciągu remont zabytkowych dworów w Świątkowicach, pow. wieluński i Starej Wsi, pow. rawsko-mazowiecki.
(...) Remont stylowego spichlerza XVII-towieczngo w Brodni, pow łęczycki. dokonany przez miejscowe PGR, został już zakończony.(...)
Dziennik Łódzki 1953 nr 192
Nie potrzeba chyba uzasadniać wagi sprawnego zaopatrzenia naszej wsi przez placówki handlu uspołecznionego, zwłaszcza zaś przez GS. Wywiązują się one ze swych zadań coraz lepiej, nie znaczy jednak, że dostatecznie dobrze. Ciągle bowiem jest jeszcze sporo niedociągnięć tak na odcinku zaopatrzenia, jak i w stosunku do konsumenta, ciągle jeszcze powtarzają się stare błędy, ciągle jeszcze spotyka się tu i ówdzie niesumiennych pracowników, narażających państwo na straty.
(...)
W Skomlinie kierowniczka sklepu nr 1, pozostawiona sama sobie, wykazała rekord niechlujstwa. Wędliny wieszała np. nad beczkami z cuchnącymi smarami. Chleb zamiast na półkach, w skrzyni lub w koszu, układała na podłodze. Takie samo miejsce przeznaczała dla sztuk kretonu. Na półkach i w ogóle w całym sklepie panował nieład [i] brud.
W GS Grabica 10 ton soli jadalnej umieszczono na cementowej wilgotnej podłodze, a że popękało wiele worków, sól mieszała się z nieuprzątniętymi w magazynie śmieciami.
W Wodzieradach, Wygiełzowie i Sędziejowicach magazynierzy po wydaniu pasz treściwych dla rolników zniszczyli kwity.
(...)
Te i szereg innych niedociągnięć nie uszły bezkarnie. Właśnie dzięki wzmożonej aktywności i kontroli aktywistów z Wojewódzkiego Zarządu Gminnych Spółdzielni „Samopomoc Chłopska".
* * *
Dzięki coraz lepiej prowadzonej walce z niedociągnięciami oraz rozszerzającemu się współzawodnictwu pomiędzy poszczególnymi PZGS, GS i sklepami, półroczny plan obrotu detalu został w naszym województwie wykonany w 101.3 proc. Dyplomy uznania WZGS zdobyły PZGS: Łask, Brzeziny i Radomsko. PZGS Łask oprócz dyplomu uznania za pierwsze miejsce we współzawodnictwie otrzymał proporczyk oraz 3.000 zł nagrody.
Należy podnieść, że GS w pierwszym półroczu br. rozprowadziły wśród mieszkańców wsi naszego województwa o 6 proc. więcej towarów niż w takim samym okresie roku ub. Że powstało 50 sklepów tekstylno-odzieżowych, gospodarstwa domowego i potrzeb kulturalnych. Że w około 100 gromadach zorganizowano dodatkowo punkty sprzedaży detalicznej. Że na targowiskach w miastach i miasteczkach zainstalowano 200 straganów i kiosków. Że suma mank zmniejszyła się o 25 proc. i będzie stale maleć. Że plan obrotu detalu za miesiąc lipiec w skali ogólno wojewódzkiej został wykonany w 102,8 proc.
Jak wielki i skuteczny był wpływ majowych narad świadczy to, że już w czerwcu zaakcentowała się poprawa w PZGS Łęczyca, Kutno, Łowicz. Miesięczny plan obrotu za lipiec PZGS te wykonały z wysoką nadwyżką.
* * *
W dniu dzisiejszym w siedzibie WZGS Łódź odbywa się narada robocza aktywu terenowego i aparatu zaopatrzenia. Gruntowne zapoznanie się z uchwałami, podjętymi na Krajowej Naradzie Aktywu Zaopatrzenia Centrali Rolniczej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska" z dnia 7 bm. oraz przeanalizowanie wszystkich niedociągnięć tak w dotychczasowej pracy WZGS, jak poszczególnych PZGS i GS — z cała pewnością dobrze przysłuży się sprawie dalszego rozwoju placówek sprzedaży i skupu na wsiach naszego województwa.
Chodzi tu o sprawę dokładnej znajomości potrzeb chłopów, o szybkie i terminowe dostawy towarów do placówek detalicznej sprzedaży, o podniesienie gospodarności i rentowności wszystkich GS.
C. M.
Dziennik Łódzki
1966 nr 187
Pragnąc
ukazać ziemie łódzką w całej jej
krasie, a tym samym zachęcić wszystkich do poznawania naszego
regionu OGŁASZAMY NIEUSTAJĄCY KONKURS PN. „ZIEMIA ŁÓDZKA W
FOTOGRAFII". Uczestnikiem jego może być każdy, kto nadeśle
na adres „Panoramy" fotogram (rozmiar 13x 18) z krótkim
opisem przedstawionego obiektu czy krajobrazu. Prace reprodukowane w
gazecie będziemy honorować wg stawek prasowskich. Autor najlepszego
zdjęcia miesiąca otrzyma ponadto nagrodę.
Wodzierady koło
Lutomierska. Dworek z XVIII
w. z dachem o dwu kondygnacjach.
Foto: Włodzimierz Loncman.
Dziennik Łódzki 1973 nr
140
Przed sądem Wojewódzkim
w Łodzi zakończył się proces przeciwko Jerzemu Gajewskiemu i
sześciu innym osobom objętym jednym aktem oskarżenia. J. Gajewski
(ur. w 1927 r., zam. w Łasku, Polna 14) pełnił funkcję
magazyniera stacji paliw Przedsiębiorstwa Budownictwa Przem. nr 1 w
Łasku i z tytułu tej funkcji był materialnie odpowiedzialny za powierzone mu
mienie. Lekceważąc sobie generalnie wszystko — zajął się
kradzieżą powierzonego
mu mienia. Jak udowodniono w czasie
przewodu sądowego — od kwietnia 1969 r. do sierpnia 1971 r.
Gajewski zagarnął ogromne ilości etyliny i różnych gatunków
olejów, na ogólną sumę ponad 263 tys. zł. Kradzież oparta była
na fałszerstwie dokumentacji.
Współuczestnikami
przestępstwa byli: Zygmunt Kulka (zam. w Wodzieradach), pracownik
Przedsiębiorstwa Bud. Przem., Artur Adwent (zam. w Łasku) —
kierowca z Przeds. Transportu Budownictwa Woj. oraz Jan Muszyński
(Łask) — kierowca PBP. Następna
trójka, to paser i nabywcy kradzionego
mienia. Ze względu na to, iż są oni rolnikami wywiązującymi się
należycie ze swych zadań gospodarczych, sąd wymierzył im kary
pozbawienia wolności w granicach 2—1 roku z zawieszeniem wykonania
kary oraz grzywny 12— 9 tys. zł.
Główny oskarżony, który
w przestępstwie ciągłym z całą świadomością
działał na szkodę gospodarki narodowej, skazany został na 8 lat
pozbawienia wolności, 60 tys. zł. grzywny i konfiskatę mienia w
całości. Kulkę i Adwenta sąd skazał na 3 lata pozbawienia
wolności i 15 tys. zł. grzywny każdego, a Muszyńskiego na 4 lata
i 30 tys. zł. grzywny. Wyrok
nie jest prawomocny.
(tar)
Dziennik Łódzki 1973 nr 202
Cudze chwalimy swego nie znamy
Pod tym hasłem prezentujemy czytelnikom co ciekawsze, a zawsze godne zobaczenia miejscowości i zabytki naszego województwa, dziś Łask i okolice.
Z powstaniem każdego niemal miasta związane są legendy. Ma też swą ponad 550-letni Łask. Trudno dziś dokładnie ustalić kiedy nad rozlewisko Pisi i Grabi przybył pierwszy osadnik. Wiadomo tylko, że były to tereny należące do króla położone daleko od szlaków handlowych w pobliżu puszczy. Nikt też nie wie na pewno skąd się wzięła nazwa miasta. Są tacy, którzy twierdzą, że pochodzi ona od dawnych karczowników lasów zwanych wtedy łazami. Inni zaś utrzymują, że wywodzi się od imienia ruskiego bojara Łasko. Według legendy był to zaufany księcia kijowskiego Świętopełka, zięcia Bolesława Chrobrego, któremu władca po klęsce pod Altą w 1019 roku nadał ziemie między Pisią a Grabią zezwalając na założenie w dolinie osady. Ile prawdy w legendzie nikt nie wie, ale wykopaliska prowadzone w okolicach Lutomierska, a więc niedaleko od Łasku, potwierdzają osadnictwo wojów ruskich na tych ziemiach.
Jest jeszcze jedna zagadka do dziś nie wyjaśniona. W jaki sposób wielkopolski ród Korabitów wszedł w posiadanie późniejszego miasta, przyjmując nazwisko Łaskich? Odpowiedź na to pytanie nie jest najistotniejsza. Ważne, że ów ród miał ogromny wpływ na rozwój miasta. Jemu Łask zawdzięcza okres wielkiej świetności, kiedy to mówiło się, iż jest to jedno z najbogatszych miast w Polsce.
Łascy zawładnęli osadą, której dzięki usilnym staraniom chorążego sieradzkiego, uczestnika bitwy pod Grunwaldem Jana Łaskiego, Władysław Jagiełło nadał w roku 1422 prawa miejskie. Kilkadziesiąt lat później przyszedł następny awans. Aleksander Jagiellończyk nadał miastu przywileje takie jakimi dotąd szczyciły się tylko miasta królewskie. Miał Łask szczęście u kolejnych władców. Kiedy np. w roku 1523 miasto strawił pożar, nie pozostawiając ani jednego domu, Zygmunt Stary uwolnił mieszczan na 15 lat od wszelkich podatków, ustanowił też w kilka lat później trzeci dzień Jarmarku. Dzięki temu miasto znów ożyło i rozwinęło się.
Sympatię kolejnych królów Polski zyskiwał Łask dzięki swoim dziedzicom. Z rodu tego bowiem pochodzi wielu wybitnych mężów. Wymieńmy chociażby najznakomitszego Jana Łaskiego, arcybiskupa gnieźnieńskiego, prymasa polski, wielkiego kanclerza koronnego. Jedną z najpoważniejszych jego prac jest zbiór wszystkich praw polskich, który otrzymał nazwę „Statutu łaskiego".
Wróćmy jednak do miasta, dziś już nowoczesnego, ale z zachowanymi śladami wieków przeszłych. Z pewnością należy do nich kościół NMP, dziś parafialny, a w latach 1525—1819 kolegiata. Zbudowany był w stylu późnogotyckim, ale po kolejnym wielkim pożarze w roku 1749 wnętrze zostało gruntownie przebudowane w stylu barokowym. Ślady dawnego stylu zachowały się tylko w zakrystii i skarbczyku. Są to późno-gotyckie sklepienia gwiaździste oraz odrzwia laskowane z okutymi drzwiami.
Poza ciekawą architekturą w kościele tym znaleźć można dzieło włoskiego malarza Filipa Castaldiego-obraz Św. Michała pochodzący z XVIII w., a także najpiękniejsze w Polsce dzieło włoskiego renesansu, alabastrową płaskorzeźbę z końca XV w. wykonaną przez znakomitego rzeźbiarza Andrea della Robbia. Jest to dar papieża Klemensa VII dla prymasa Jana Łaskiego.
Jeśli będziemy na rynku, zajrzyjmy w rozkład jazdy PKS i najbliższym autobusem wybierzmy się na wędrówkę po powiecie. Wstąpmy do Widawy, dziś wsi, a ongiś ruchliwego miasta, najludniejszego na ziemi sieradzkiej. Mało kto wie, że w Widawie istniała szkoła pochodząca z XV wieku, a od XVI pełniąca rolę kolonii akademickiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zwano ją Akademią Widawską.
Po świetlanej przeszłości pozostały tylko zabytki architektury. Kościół św. Marcina wybudowany w 1416 r. z fundacji Wężyków, kościół barokowy z 1638 r. z ciekawymi organami, oraz klasztor, który był darem Wężyków Widawskich dla zakonu bernardynów. Zachował się też w rynku jeden dom XVIII-wieczny oraz dwa domy i plebania z początku XIX w.
W Sędziejowicach (12 km od Łasku) godzien obejrzenia jest XIX-wieczny dwór z pięknymi drzwiami frontowymi rzeźbionymi w kratkę i słońca, oraz jedyna w powiecie mogiła powstańców z 1863 r., którą znaleźć można na wiejskim cmentarzu.
Nieco dalej, (15 km od miasta powiatowego) leży wieś Wodzirady, gdzie warto zajrzeć do klubu „Ruch". Mieści się on bowiem w szlacheckim dworze z XVIII w. Ten modrzewiowy budynek należy do najładniejszych zabytków tego typu w woj. łódzkim. Obok dworu jest stary, także XVIII-wieczny lamus.
Prawie tak samo stary lamus obejrzeć można we wsi Brodnia. Natomiast w Łopatkach zachował się dawny dwór obronny zbudowany z czerwonej cegły w XVI w. Dziś niestety, zamieniono go w spichlerz. W sieni dworu widoczny jest zwornik z herbem Poraj. Uchroniły się też częściowo przed zniszczeniem spore fragmenty polichromii, dwoje kutych żelaznych drzwi. Na drewnianych drzwiach, które także ostały, znajdują się malowidła z motywami roślinnymi, herbem Poraj i napisem „Hieronim Buzeski Żupnik Krakowski". Natomiast w górze w kartuszach zauważyć można herby Leliwa i Poraj z datą 1563.
Aby już zwiedzić wszystkie zabytki pow. łaskiego, koniecznie zajrzeć trzeba do Zielęcic, gdzie w parku, w stylu angielskim, stoi szlachecki dwór z XIX w., a także do wsi Buczek, aby obejrzeć wczesnośredniowieczne cmentarzysko z XI w. oraz gotycki kościół z XV w.
Zmęczeni zwiedzaniem i wędrówką odpocząć możemy w Kolumnie lub oddalonej o 1 km Baryczy. Las i czysta dotąd Grabia zapewnią odpowiedni relaks, a miejscowe restauracje i kawiarnie sute pożywienie.
E. ORZESZKÓWNA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz