Słownik Geograficzny:
Hipolitów, wś, pow. łaski, gm. Wodzierady, par. Mikołajewice. Por. Zalesie.
Spis 1925:
Hipolitów-Zalesie, wś, pow. łaski, gm. Wodzierady. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 30. Ludność ogółem: 208. Mężczyzn 106, kobiet 102. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 196, ewangelickiego 12. Podało narodowość: polską 208.
Wikipedia:
Hipolitów-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie łaskim, w gminie Wodzierady. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa sieradzkiego.
1992 r.
Dziennik Warszawski
1866 nr 225
(N. D. 6134). Dyrekcja
Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernii
Warszawskiej w Kaliszu.
Zawiadamia wierzycieli
hypotecznych, niemających prawnie obranego zamieszkania, a z pobytu
niewiadomych, poniżej przy każdych dobrach na których ich
wierzytelności lub ostrzeżenia są umieszczone, imiennie
wyszczególnionych, że dobra te, jako zalegające w opłatach rat
Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu należnych wystawiona są na
pierwszą przymusową przedaż przez licytacje publiczną w mieście
Kaliszu w gmachu sądowym przy ulicy Józefiny położonym w
kancelarji rejenta wyznaczonego, lub jego zastępcy odbyć się
mającą a w szczególności co do dóbr:
30. Zalesie z przyległościami Wólka
Janowska czyli Zebrać z kolonjami Muryeów, Marjanów, Stanisławów,
Hipolitów i Wola Janowska z wszystkiemi ich przynależytościami w
Okręgu Szadkowskim położonych, zalegających w opłacie rat
Towarzystwu należnych sumę rs. 269 k. 95 1/2, iż przedaż odbywać
się będzie przed Rejentem Kowalskim d. 17 (29) Maja 1867 r., że
vadium ustanowione zostało na rs. 1,050, że licytacja rozpocznie
się od sumy rs. 4,492 k. 50, że wreszcie zawiadomienie to ogłasza
się dla niewiadomych z pobytu Józefa Kossakowskiego i jego dzieci z
imion nieznanych, z powodu wierzytelności na rzecz ich w dziale IV
pod Nr. 18 wyk. hyp. dóbr Zalesia zabezpieczonej, oraz dla SS-rów
Bernarda Pieczyńskiego i interesentów do działów majątku tegoż
Pieczyńskiego z imion i nazwisk i pobytu niewiadomych z powodu
wierzytelności na rzecz ich w dziale IV pod Nr. 24 powołanego
wykazu hypotecznego zabezpieczonej.
Sprzedaże wzmiankowane
odbędą się w terminach powyżej oznaczonych, poczynając od
godziny 10 ej z rana w obec Radcy Dyrekcji Szczegółowej, gdyby zaś
Rejent przed którym przedaż ma się odbywać był przeszkodzonym
przedaż odbędzie się w jego kancelarji przed innym Rejentem, który
go zastąpi.
Warunki licytacyjne są
do przejrzenia w właściwej księdze wieczystej i w biurze Dyrekcji
Szczegółowej.
Vadium do licytacji
złożyć się mające powinno być w gotowiźnie lub listach
zastawnych w właściwemi kuponami.
Ostrzeżenie. W razie
niedojścia do skutku powyższej sprzedaży dla braku konkurentów,
druga i ostatnia sprzedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie bez
dalszych nowych doręczeń w terminie jaki Dyrekcja Szczegółowa
oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi (art. 25
postanowienia Rady Administracyjnej z d. 28 Czerwca (10 Lipca) 1860
r).
Kalisz, dnia 14 (26)
Września 1866 roku.
za Prezesa, Kęszycki.
Pisarz, Bierzyński.
Obwieszczenia Publiczne 1918 nr 16
Sąd pokoju we
Wrzeszczewicach, pow. Łaskiego, ziemi Warszawskiej, okręgu sądowego
Łódzkiego, na mocy art. 846 i 847 U. P. K., poszukuje Antoniego
Matuszkiewicza, urodzonego d. 8 czerwca 1902 r. w Pabjanicach, pow.
Łaskiego, oskarżonego o kradzież, ostatnio zamieszkałego w
Hipolitowie-Zalesiu, gm. Wodzierady,
pow. Łaskiego, u rolnika Juljusza Blocha, i stamtąd zbiegłego po
dokonaniu kradzieży.
Rysopis poszukiwanego: lat
16, wzrost niski, włosy blond, oczy niebieskie.
Każdy, komu jest znane
miejsce pobytu oskarżonego, winien wskazać najbliższej władzy,
gdzie on się znajduje.
Wrzeszczewice, d. 5
kwietnia 1918 r.
Sąd pokoju we
Wrzeszczewicach
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 34
Wydział hipoteczny w
Łasku obwieszcza, że niżej wyszczególnione nieruchomości
wywołane zostały do pierwiastkowych regulacyj hipotek:
na dzień 1 sierpnia 1928
r.
1) osada
rolna-włościańska we wsi Hipolitowie, gminie Wodzierady, o
obszarze według planu 11 ha 8823 mtr. kw., z zabudowaniami,
uformowana z dwóch mniejszych osad Nr. Nr. tab. 2 i 3 oraz z połowy
osady Nr. tab. 1, mająca stanowić własność Dominika i Marjanny
małżonków Mańskich;
Osoby interesowane winny
zgłosić się w oznaczonych terminach, z prawami swojemi, pod
skutkami prekluzji.
_________________________________________________________________________________
Echo Sieradzkie 1931 styczeń _________________________________________________________________________________
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 20
z dnia 28 września 1933 r. L. SA. II. 12/13/33.
Po wysłuchaniu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23 marca 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XV. Obszar gminy wiejskiej Wodzierady dzieli się na gromady:
4. Hipolitów, obejmującą: wieś Hipolitów, wieś Marjanów, wieś Mauryców, wieś Stanisławów, wieś Wacków.
4. Hipolitów, obejmującą: wieś Hipolitów, wieś Marjanów, wieś Mauryców, wieś Stanisławów, wieś Wacków.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Łaskiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(—) Hauke-Nowak
Wojewoda.
— W spółdzielni produkcyjnej w Pelagii, która ma podobne ziemię przerywam — zebrano w żniwa po 14 q żyta z hektara.
— No, tak... ale uprawa mechaniczna, odpowiedni płodozmian, na co ja, ani żaden średniak pozwolić sobie nie może.-Widzimy tę różnicę, widzimy. Toteż może już w niedługim czasie i u nas narodzi się spółdzielnia.
— Gdy mu powiedziałem — ozwał się Maksymilian Twardowski — że choćby na głowie stawał, nie wygospodaruje tego ile każdy z nas spółdzielców — przyznał mi rację. Ale że nie lubię być gołosłownym, więc przedstawiłem mu w cyfrach swój dobytek: patrzcie — powiadam — w oborze stoi krowa i obok niej 3 jałowice, a tu w chlewie 2 wielkie maciory, poza tym mam 2 owce. Policzcie drób: kaczek, kur, gęsi i indyków jest pewnie ze 70 sztuk.
Dziennik Łódzki 1953 nr 28
Był powód i to bardzo poważny, że sołtys gromady Hipolitów, 39-letni Antoni Kołtunowski, został wybrany przewodniczącym Komisji Rolnej przy GRN Wodzierady (pow. łaski). Wszyscy bowiem nie tylko w Hipolitowie, ale w całej gminie wiedzą dobrze, że Kołtunowski tak jakoś umie sobie radzić, że zawsze mu starczy czasu i na sprawowanie funkcji sołtysa i na dobre gospodarowanie na 5.2 ha lekkiej, piaszczystej ziemi.
— Umie sobie radzić, to i nam poradzi — mówili wtedy chłopi. Ci wszyscy, którzy zastosowali się do rad Kołtunowskiego nie zawiedli się, poprawiły się plony, wzrosła baza paszowa, a więc i możność rozszerzenia hodowli, tak opłacalnej dla małych i średnich gospodarstw chłopskich.
Po krótce wyjawmy więc tajemnice Kołtunowskiego. Zacznijmy od żniw.
— Skoro tylko żyto dojrzeje, natychmiast przystępuję do koszenia — wyjaśnia Kołtunowski. — Z podorywką nie zwlekam, bo chodzi mi o uratowanie resztek wilgoci znajdującej się w glebie. Nieraz już zdarzało się, że podorywałem nawet w nocy i siałem natychmiast jako poplony seradelę, peluszkę, wykę, łubin słodki. Ziemniaki również sadzę na przyoranych zimą poplonach i na oborniku. Dbam należycie o łąkę i pastwisko. Mimo zeszłorocznej posuchy zebrałem z hektara 10 q żyta, 150 q ziemniaków i około 30 q suchego siana.— W spółdzielni produkcyjnej w Pelagii, która ma podobne ziemię przerywam — zebrano w żniwa po 14 q żyta z hektara.
— No, tak... ale uprawa mechaniczna, odpowiedni płodozmian, na co ja, ani żaden średniak pozwolić sobie nie może.-Widzimy tę różnicę, widzimy. Toteż może już w niedługim czasie i u nas narodzi się spółdzielnia.
A jak wygląda hodowla u Kołtunowskiego?
Ponieważ oprócz siana i kiszonek z poplonów, które stanowią dobrą karmę na zimę, Kołtunowski zawsze wiosną i latem ma ćwierć hektara mieszanki zbożowo-motylkowej — pozwala mu to utrzymać 1 konia, 3 krowy, 1 zarodową maciorę i od 2 do 4 tuczników.
— Wszystkie obowiązkowe odstawy dla państwa — mówi Kołtunowski — wykonałem w terminie. Zamiast 143 kg żywca odwiozłem na punkt skupu 2 sztuki o wadze 260 kg. Z dwu miotów wyhodowaliśmy z żoną 24 prosięta, z których 21 poszło na sprzedaż. Poza tym żona hoduje 46 kur i 20 indyków.
W czasie mej wizyty w spółdzielni produkcyjnej w Pelagii któryś ze spółdzielców mimochodem wspomniał o przewodniczącym Gminnej Komisji Rolnej:
— Owszem, interesuje się nami i naszymi osiągnięciami. — Wiadomo, sam dobry gospodarz.— Gdy mu powiedziałem — ozwał się Maksymilian Twardowski — że choćby na głowie stawał, nie wygospodaruje tego ile każdy z nas spółdzielców — przyznał mi rację. Ale że nie lubię być gołosłownym, więc przedstawiłem mu w cyfrach swój dobytek: patrzcie — powiadam — w oborze stoi krowa i obok niej 3 jałowice, a tu w chlewie 2 wielkie maciory, poza tym mam 2 owce. Policzcie drób: kaczek, kur, gęsi i indyków jest pewnie ze 70 sztuk.
Za 300 przepracowanych dniówek w spółdzielni otrzymałem 18 q żyta, 42 q ziemniaków, nie licząc gotówki. Mam dość słomy i siana. A przy tym praca wymaga mniej wysiłku, bo mamy maszyny — nasze i z POM — i urodzaje lepsze. Państwo korzysta, klasa robotnicza korzysta i my korzystamy. Na to wszystko Kołtunowski tak mi powiedział: „Człowieku, masz świętą rację. Mnie nie musisz przekonywać, bom już dawno przekonany, ale pomóż mi ty, pomóżcie mi wy wszyscy spółdzielcy w zaszczepieniu tego przekonania w moich sąsiadach w Hipolitowie, a ręczę, że na powstanie spółdzielni w mojej gromadzie nie trzeba będzie długo czekać"... Taki jest Kołtunowski i myślę, że w tej robocie powinniśmy mu jak najrychlej pomóc...
C. M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz