-->

środa, 15 maja 2013

Zygry

Zajączkowski:
Zygry -pow. poddębicki
1) 1392 T. Sir. I f. 41: Zigri - Iohannes de Z. 2) 1393 T. Sir. I f. 49: Zigri, Szigri - Stanislaus de S., de Z., Leonardus de S.
3) XVI w. Ł. I, 386-387: Zygri, Zygry - villa, par. Zadzim, dek. i arch. uniejowski. 4) 1511-1518 P. 188: Zigri -par. jw., pow. szadkowski, woj. sieradzkie 1552-1553 P. 230: Zygry - jw. 5) XIX w. SG XIV, 705-706: Zygry -wś i folw. nad strumieniem Piaski, par. jw., gm. Krokocice, pow. sieradzki.  

Taryfa Podymnego 1775 r.
Zygry, wieś, woj. sieradzkie, powiat szadkowski, własność szlachecka i królewska, 27 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Zygry, parafia zadzim, dekanat lutomirski (lutomierski), diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat szadkowski, własność: Cielecki, kasztelan spicymierski.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Zygry, województwo Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Szadkowski, parafia Zadzim, własność prywatna. Ilość domów 25, ludność 267, odległość od miasta obwodowego 3.

Słownik Geograficzny:  
Zygry, wś i fol. nad strum. Piaski, pow. sieradzki, gm. Krokocice, par. Zadzim, odl. 31 w. od Sieradza. Wś ma 11 dm., 212 mk.; fol 12 dm., 54 mk. W 1827 r. było 25 dm , 267 mk. Dobra Z. Bogucice składały się w r. 1867 z fol. Zygry i Bogucice, rozl. mr. 1660: gr. or. i ogr. mr. 824, łąk mr. 40, lasu mr. 740, pastw. mr. 20, nieuż. mr. 36. Wś Z. os. 27, mr. 39; wś Bogucice os. 27, mr. 153; wś Maksymilianowo os. 18, mr. 179; wś Sikory os. 5, mr. 75. Na początku XVI w. łany kmiece dawały dziesięcinę kolegiacie uniejowskiej a plebanowi w Zadzimiu tylko kolędę, po groszu z łanu, zaś łany dworskie dawały dziesięcinę plebanowi (Łaski, L. B., 387). Według reg. pob. pow. Szadkowskiego z r. 1552 wś Z. miała 11 łan., 9 osad. (Pawiń., Wielkop., II, 230). W r. 1734 wieś spustoszyli stronnicy Augusta III.

Spis 1925:
Zygry, wś i folw., pow. sieradzki, gm. Krokocice. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 27, folw. 7. Ludność ogółem: wś 173, folw. 130. Mężczyzn wś 70, folw. 58, kobiet wś 103, folw. 72. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 173, folw. 117, ewangelickiego folw. 12, prawosławnego folw. 1. Podało narodowość: polską wś 173, folw. 130.

Wikipedia:
Zygry-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie poddębickim, w gminie Zadzim. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego. Wieś położona przy linii kolejowej Śląsk-porty (stacja PKP Otok - w odległości 1 km). Przez Zygry przebiegał średniowieczny trakt z Szadku do Uniejowa. Pierwsza wzmianka z 1392 r., gdy w księgach ziemskich sieradzkich został wspomniany Iohannes de Zigri. Na pocz. XV w. z Zygier pisał się Świętosław Szczenię h. Łada, podkomorzy, potem podsędek sieradzki. W 1520 r. Jan Łaski wymienia Zygry w parafii Zadzim. W 1734 r. wieś spustoszyli stronnicy Augusta III Sasa. Na tzw. Górkach Zygierskich jest niezidentyfikowany grób powstańczy z 1863 r. Znajduje się on w lesie nieopodal drogi prowadzącej z Zygier do Małynia (druga przecznica tuż przed Nowym Światem). Na mogile stoi krzyż i duży kamień. W XIX w. Zygry były ośrodkiem administracji dóbr ziemskich o pow. ok. 2000 mórg stanowiących własność Cieleckich h. Zaręba. W 1809 r. Ignacy Zaręba Cielecki na miejscu drewnianego kościółka z pocz. XVII w. wzniósł murowany, klasycystyczny, zbudowany na rzucie ośmioboku, którego namiotowy dach wieńczy wieżyczka z sygnaturką. Barokowy ołtarz główny z rokokowym krucyfiksem. Ołtarze boczne i ambona w kształcie łodzi z żaglem (klasycystyczne). Jest tu epitafium Stefana Łączyńskiego, który poległ w wojnie 1920 r. W 2000 r. ufundowano nową dzwonnicę z 3 dzwonami. Parafia była erygowana w 1921 r. pw. św. Rocha. Na cmentarzu grób 10 żołnierzy WP poległych w 1939 r. Według rejestru zabytków KOBiDZ na listę zabytków wpisany jest obiekt: kościół pw. św. Rocha (d. św. Wojciecha), 1809, nr rej.: 721 z 227.12.1967 oraz 324/4/86 z 25.09.1986

Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
ZYGRY par. Zadzim, p. poddębicki wieś i folwark nad strumieniem Piaski, 11 domów i 212 mieszkańców, folwark 12 domów i 54 mieszkańców. W 1783 roku Cieleckich, potem Antoniego Cieleckiego. Dobra obejmowały Zygry i Bogucice 1660 mg ziemi w tym 740 mg lasu, oraz wsie Maksymilianowo 18 osad i Sikory 5 osad i 75 mg ziemi. (Kobyłecki 1827/312, SGKP t.14, s.705)

1992 r.

 Kaplica św Rocha. Wieś Ilustrowana 1913 kwiecień
_______________________________________________________________________________
Kościół św. Rocha (d. św. Wojciecha) z 1809 r. w Zygrach

Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________



Fot. Janusz Marszałkowski


Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1597



Roku jak wyżej, dnia zaś 18. czerwca była obecnie wobec ? parafialnym w Zadzimiu Stanisława ze Zgierza ochrzczona córka imieniem Anna Urodzonego Pana Pawła Bełdowskiego i Małgorzaty, małżonków, obecnie mieszkających w Zigri [Zygry]. Jej rodzicami chrzestnymi byli Stanisław Charbicki i Katarzyna Bertelow małżonka Urodzonego Mikołaja Zaleskiego łowczego Ziemi Sieradzkiej i Pana dziedzica Woli Zaleskiej.



Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1647



Zalesie
Roku, jak wyżej, dnia zaś 26 września. Ja, Melchior Kwiatkowski, ochrzciłem w kościele parafialnym zadzimskim p. w. św. Małgorzaty, dziecko Szlachetnych Państwa Adama Trzebnickiego, syna Stanisława Trzebnickiego i Teresy Wierzbowskiej córki Szlachetnego Pana Andrzeja Wierzbowskiego, któremu nadałem imię Stanisław. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Pan Michał Iwański z [Zygry] i Urodzona Pani Anna Zaleska córka Jaśnie Wielmożnego Pana z Otoka Zaleskiego referendarza koronnego

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1715


Dnia 19. sierpnia, ten sm, z zachowaniem tego, co ma być zachowane, Urodzonego Szlachetnego Jana Piaskowskiego z województwa tęczyńskiego i córkę Urodzoną Katarzynę Brocką, [Urodzonego 2 voto I?owską ?] posesorkę dóbr Zalesia, przez słowa uroczystej przysięgi obecnych, połączyłem małżeństwem w kościele zygryńskim i błogosławiłem w obecności świadków Urodzonych Kazimierza Wyrzykowskiego posesora dóbr Zygry, Jana Kwiatkowskiego, Bartłomieja Pawłowskiego, Jakuba Kozubskiego i wielu innych Urodzonych.


Akta metrykalne (Parafia Niewiesz) 1720

Wrzesień
11 bieżacego błogosławiłem związek małżeński Urodzonego Stanisława Otockiego z Woli ...pińskiej z Urodzona Zofią Żłobnicką panną z Karnic na mocy indultu, ? Świadkowie Urodzony Pan Jacek Dramiński ze wsi ...skawiec, Urodzony Marcin ...ski ze wsi Zygry i wielu innych.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1724

Zygry.
Dnia 24. września. Ja, Józef Zbyczyński prepozyt zadzimski, ochrzcilem imionami Michał, Józef syna Wielmożnych Stanisława i Franciszki Zofii Poklękowskich, pisarzy grodzkich wieluńskich, prawowitych małżonków, obecnie posesorów w Zygrach. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Michał Miniszewski sędzia ostrzeszowski z Urodzoną Anną Korytowską matką małżonki Wielmożnego pisarza.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1726

Zygry
Dnia 17. października ochrzciłem imieniem Jadwiga, córkę administratorów dóbr Zygry Joachima i Ewy Pytorowskich, prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Urodzony Franciszek Sołtyk z Urodzoną Jadwigą Skrzyńską.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1731

Zygry
Dnia 18 stycznia ochrzciłem imionami Anna, Konstancja, Marcjanna, córkę Urodzonych Stanisława i Franciszki Poklękowskich, prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Melchior Gurowski chorąży starosta kolski województwa kaliskiego z Wielmożną Konstancją Miękińska.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1738

Grudzień
Zygry
Ja, jak wyżej, ochrzciłem trzema imionami Anna, Ewa i Marianna córkę Wielmożnego i Urodzonego Pana Stanisława Wojciecha Poklekoskigo pisarza grodzkiego sieradzkiego i Franciszki z Korytoskich, prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożna i Urodzona Pani Anna Korytowska i Wielmożny i Urodzony Ignacy Skrzyński, Urodzona Jadwiga Skrzyńska, Urodzony Jan Korytoski dnia 23 tego samego.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1740

Czerwiec
Zygry
1-go ochrzcił dziecko dwoma imionami Jan i Feliks, syna Urodzonego Pana Kazimierza Wyrzykowskiego i Urodzonej Pani małżonki Teresy z domu Pienickiej. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Pan Jan Ługowski żołnierz i Urodzona Pani Ludwika Chlebowska z Ralewic.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1742

Luty
Dnia 28. Ja, jak wyżej, pochowałem Urodzonego Gałczyńskiego, opatrzonego sakramentami, administratora ze wsi Zygry

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1742

Wrzesień
Zygry
Tego samego dnia ochrzciłem imieniem Mikołaj, syna Urodzonego nieżyjącego Antoniego Gauczyńskiego i Franciszki. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Antoni Niedzielski i Barbara Niedzielska.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1745


Zygry
Roku, jak wyżej, dnia 29 stycznia. Ja, brat Wawrzyniec Bocheński zarządca, opuszczając zapowiedzi na mocy indultu Znakomitego Wielebnego oficjała uniejowskiego, związek małżeński Wielmożnego i Urodzonego Pana Jana Wyrzykoskiego z Jaśnie Wielmożną i Urodzoną Panią Franciszką Poklękowską wdową połączyłem i błogosławiłem w obecności świadków Jaśnie Wielmożnego Józefa Głogowskiego i Wielmożnego Pana ? i wielu innych.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1745

Zygry
Dnia 21 kwietnia. Ten sam, jak wyżej, ochrzciłem imionami Katarzyna, Agnieszka, córkę Urodzonych Jana Wolskiego i Marianny z Głuskowskich, prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Jan Wyrzykowski podczaszy czerniechowski i Urodzona Marianna Jaworska.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1748

Zygry
Dnia 19 marca. Ja, Franciszek ? prepozyt zadzimski, ochrzciłem dwoma imionami Katarzyna, Domicella, córkę Urodzonych Jana Masłowskiego i Marianny z Karśnickich, prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Kacper Oczosalski łowczy kruszwicki i Joanna Zdzenicka.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1763

Zygry
Dnia 25 września. Ten sam, jak wyżej, poprzedziwszy trzema zapowiedziami, nie znajdując żadnych przeszkód, potwierdziłem i błogosławiłem związek małżeński Urodzonych Bonawentury Łagiewskiego z Urodzoną Marianną Pągowską. Świadkowie Wielmożny Gołembowski łowczy krasnostawski, Urodzony Franciszek Gumiński i inni świadkowie.


Akta metrykalne (Parafia Bałdrzychów) 1772

Roku Pańskiego 1772, dnia 6-go lipca. Ja Placyd Ledecki prepozyt bełdrzychowski, dopełniłem ceremonii nad dzieckiem Wojciechem urodzonym dnia ... tego roku, synem Szlachentych i Urodzonych Ludwika Otockiego i Elżbiety z Sucheckich, prawowitych małżonków, posesorów Nowej Wsi. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Jan Cielecki ze swoją małżonką Salomeą z Trepków starostwo prusinowskie, dziedzice z Zygrów etc.

Akta metrykalne (Parafia Poddębice) 1775

Dnia 28 grudnia, roku, jak wyżej.
Ja, Kazimierz Jarochowski kanonik sieradzki, prepozyt ?, ochrzciłem urodzone dnia 15 listopada, dziecko Wielmożnych Andrzeja Zaremby i Franciszki z Kossowskich Cieleckich, prawowitych małżonków, starostów zgierskich, któremu zostały nadane imiona Salomea, Elżbieta i Katarzyna. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Jan Cielecki starosta prusinowski i Salomea z Trepczanków Cielecka małżonka ze Zygrów. Asystenci Wielmożny Michał Biesiekierski i Konstancja Ziemięcka i inni.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1788

Zygry
Roku tego samego (1788), dnia 26 listopada, Znakomity Domański kanonik uniejowski, kapłan z Niewisza, w obecności prepozyta z Zadzima błogosławił małżeństwo przestrzegając wszystkich praw i nie znajdując żadnych przeszkód kanonicznych, między Urodzonym Janem Borzęckim ekonomem a Brygidą Trepczanką panną.
Świadkami byli Wielmożny Jan Kanty Gołębiowski szambelan ? sieradzki ze wsi Wierzchy i Znakomita Wielmożna Salomea Cielecka kasztelanowa spicymirska Pani dóbr Zygry.

Akta metrykalne (Parafia Zadzim) 1789

Zadzim
Roku tego samego, dnia 17 lutego przestrzegając wszystkich praw i nie znajdując żadnych przeszkód kanonicznych, M.U.P. Władysław Porawski z Zakonu Braci Mniejszych Obserwantów (bernardyni), kapelan Zygr? w obecności miejscowego lektora błogosławił małżeństwo miedzy Urodzonym Józefem Kuczkowskim a Franciszką Dworzańską.
Świadkami byli Wielmożny Józef Pstrokoński z Wielmożną Wiktorią z Gorzkowskich swoją żoną z dworu.


Gazeta Warszawska 1813 nr 86

List Gończy. Gdy na dniu 5tym m. i r. b. we wsi Zygrach , czworo podeyrzanych, i szkodliwych Publiczności ludzi chwytano, z ktorych pryncypał imieniem Józef Szołtuński, lat 48 sobie liczący, Religii Greckiey, podaiący się mieszkańcem z miasta Ilinsburga w prowincyi Sląskiey, wzrostu miernego, tuszy mierney, twarzy białokurowatey, nosa ściągłego, ust uśmiechaiących się , włosow blond, miał na sobie kaftanik az zapas z sukna stalowo granatowego kirem białym podszyty, lecz iuż wypłowiały, raytuzy siwe nankinowe Rossyyską robotą fałdowane z przodu na guziki zamiast fartuszka zapinane , boty ieszcze całe cielęce dobre, koszulę białą Kolińską, na głowię slafmyc brudną, mówi językiem Polskim nie źle, a lepiey Rossyyskim , także cokolwiek po Niemiecku, który bawi się podług iego wyznania handlem wódki, i furmanką odstawki teyże do Śląska , w nocy z dnia 7go na 8my m. b z więzienia tuteyszego policyynego, w nocy z pod straży zbiegł; po którym stosownie do wyprowadzoney indagacyi, mieni się bydź właścicielem trzech koni, bryki, iakoteż niektórych do tego podeyrzanych rekwizytow iako to,:—1) Wałach kasztanowaty grubo płaski;—2) wałach wiśniogniady grubopłaski 3) Wałach kary, do których chomonta z wszelkim zaprzęgiem;—4) Bryka parokonna duża ordynaryyna ;—5) Płaszczow trzy nowych, iako i inney odzieży pozostało się.— Zatem wzywaią się wszelkie Władze tak cywilne iako i woyskowe , iżby wyżey namienionego inkulpata w przypadku spostrzeżenia przytrzymać, i transportem do Sądu podpisanego odesłać , albowiem na wspomnionym zbrodniarzu zdaie się wiele zależeć. Co się zaś tyczy koni, i bryki, tudzież niektórych pozostałych rekwizytow po zbiegłym, iezeliby prawy właściciel tychże w przeciągu naydaley tygodni 4rech nie zgłosił , i swey własności nikt nie dowiódł , takowe przez publiczną Licytacyią , po upłynionym oznaczonym terminie sprzedanemi zostaną. Szadek dnia 9 Października 1813 roku. Sąd Policyi Prostey Powiatu Szadkowskiego.

Gazeta Warszawska 1823 nr 99

Sąd Policyi Prostey Powiatu Szadkowskiego - Zawiadamia ninieyszem, iż Kasper Pietrzak o kradzieże obwiniony, rodem z Zygier, lat 19 maiący, włosów blond, oczu siwych, twarzy chuderlawey, nosa krótkiego, wzrostu średniego, maiący na sobie kapotę siwą z potrzebami, kamizelkę granatową, koszulę i spodnie z płótna lnianego, chustkę na szyi w czerwone kratki, w bótach, bez czapki w transporcie między Jamborkiem a Łaskiem dnia 31 Marca r. b. zbiegł, na którego wszelkie Władze, do których to należy, raczą pilną dawać baczność i schwytanego do Sądu tuteyszego pod ścisłą strażą dostawić. — W Szadku d. 16 Kwietnia 1823 r.
Roman Hubicki.
Tchorzewski.

 Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego 1823 nr 398

Sąd Policyi Prostéy Powiatu Szadkowskiego.
Zawiadomia W W. Wóytów wszelkich Gmin w Powiatach, a mianowicie: Szadkowskim, Wartskim, Zgierskim, Łęczyckim położonych, iż dnia dzisieyszego nieznaiomych 4 łotrów w maski papierowe przybranych, Młynarza Daniela Klamkę w młynie w Zygrach Powiecie tuteyszym mieszkaiącego, napadli, a dopuściwszy się na małżonkach młynarzach Klamkę zwanych, różnych morderstw, zabrali 100. Tall: w gotowiźnie i rzeczy które się tu wyliczaią.
1. Płaszcz modry, 2. Surdut szary kuczbaią podszyty. 3. Spodnie sukienne modre z guzikami wypukłemi holenderskiemi białemi. 4. Tołubek sukienny kobiecy modry kuczbaią podszyty z aksamitną przepaską. 5. Czarną iedwabną suknią taftową. 6. Jasno-niebieską jedwabną taftową suknią. 7. Suknia kartonowa z kwiatkami żółtemi i przepaską z tey samey materyi 8. Suknią modrą kartonową farbowaną świeżo. 9. Suknią kartonową na tle czarnym w żółte duże kwiaty. 10. Wełniany w czerwone pasy spodnik ze stanem swoiey roboty. 11. Chustkę tyftykową czerwoną dużą w kwiaty duże. 12. Jasno-granatowa chustka w duże kwiaty różnego koloru. 13. Chustka kartonowa duża na żółtym tle w kwiaty i na kształt winogron robiona. 14. Chustka muszlinowa duża biała w paski białe drobne. 15. Chustkę iedwabną burakowego koloru z kantami czerwonemi. 16. Czarna iedwabna chustka kroazowa. 17. Biały muszlinowy fartuch w prąszki. 18. Kawałek kartonu na fartuch przygotowany nie zszyty granatowy iasno. 19. Kartonowy szeroki fartuch w paski czerwone i białe. 20. Czerwona poszewka nowa z płótna Szląskiego w kostkę czerwoną różowo białą. 21. Obrus wielki w kostkę ieden. 22. Serwetę iednę taką. 23. Siekiery dwie. 24. Koszul mniey lub więcéy lnianych pięknych 10. 25. Łańcuszek w trzy ogniwa srebrny z zapinką pod szyią, kobiecy, 26. Woreczek wełniany z sznurkami swey roboty, biały. 27. Obrączka złota. 28. Dwie obrączki srebrne, z których w iednéy oczko białe z srebra zrobione. 29. Fartuch płócienny niebieski w paski drobne białe z falbanką u dołu. 30. Harapnik Rzeźnicki i miechy. Zbrodniarzy nierozpoznał uszkodzony Klamkę dla zamaskowania, poznał jednak że ieden z nich był niski, a drugi barczysty wysoki, którzy uciekaiąc czapkę, krymkę żydowską i kapelusz zostawili. Lubo przezto zatarte są szlady dalszego śledztwa, i zdaie się bydź zatrudne docieczenie zbrodniarzy, staranne iednak śledztwo W W. Wóytów sąsiednich z Państwem Zygry, a mianowicie tych, co w bliskości po iednym i drugim brzegu Neru położonych Gmin, maią poruczone zwierzchnictwo, potrafi z szledztwa podeyrzanych osób czyli z 1. na 2. Października znaydowali się w domu lub dokąd udali się? tudzież z spostrzeżenia takowych rzeczy powyż opisanych, dociec sprawców tey zbrodni. Wzywa przeto Sąd powyższy WW. Wóytów, iżby zaiąwszy się tak ważnym przedmiotem, wszelkich dołożyli starań w wyśledzenia sprawców, których, schwytanych raczą WW. Wóytowie pod ścisłem aresztem tuteyszemu Sądowi dostawić, albo onych tylko donieść. Ostrzega przytem WW Wóytów Sąd, iż gdyby się w dalszym śledztwie okazać miała, ze przez nieużycie śrzodków zaradczych, przytłumione zostało docieczenie rzeczonych zbrodniarzy, i że ciż w któréy Gminie dla niedopilnowania, śmieléy rozpościeraiąc swe zbrodnicze czyny znayduią przytułek, może bydź pewien każden, któren by podobnych w swey Gminie miał ludzi; że za dostrzeżeniem, do odpowiedzialności pociągnionym zostanie. O co Sąd tuteyszy tym bardziéy nastawać będzie, ile wypadek tak ważny, każdey władzy Policyinéy sprężystego wymaga działania.
w Szadku dnia 2. Października 1823. r.
Roman Hubicki.
Zieliński. 

Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1826 nr 46

OBWIESZCZENIE.
Kommissarz Obwodu Sieradzkiego.
Zawiadomia Szan. Publiczność, że w dniu 9. b. m. i r. na polach do Dóbr Zygier należących przytrzymaną została źrzebica iasno - kasztanowata, półtora roku maiąca. — Właściciel przeto zechce się wciągu tygodni 4ch do Bióra podpisanego Kommissarza Obwodu zgłosić, któren mu po udowodnieniu własności świadectwami legalnemi, zaspokoieniu kosztów żywienia i obwieszczenia wydać poleci. Gdyby zaś Właściciel w terminie oznaczonym nie zgłosił się, na ten czas Kommissarz Obwodu sprzedarz źrzebicy drogą publiczney licytacyi uskuteczni, i zebraną należytość na fundusz ubogich przeznaczy.
Sieradz dnia 20. Października 1826.
Kleszczyński.

Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego 1827 nr 605


Nro 50831/19087 — WYDZIAŁ SKARBOWY. SEKCYA SKARBOWA.
KOMMISSYA WOIEWODZTWA MAZOWIECKIEGO.
Umieszczaiąc poniżéy wykaz osób z mieysca teraźnieyszego pobytu niewiadomych; Poleca Wóytom, Prezydentom i Burmistrzom, ażeby tych w Gminach swych śledzili, i od wyśledzonych należność tymże wykazem obiętą ściągnąwszy, Kontrolli Skarbowej przy Sądach Woiewództwa Kaliskiego kosztem dłużnych odsyłali, o skutku zaś rapporta Kommissarzom Obwodów właściwych w dniach 30. złożyli, wrazie bowiem nie otrzymania wtem terminie rapportów, będzie tem samem uważane, że osoby śledzone w Gminach nieznayduią się ; gdyby zaś pobyt ich był tamże późniey wyśledzonym, Urzędnik Gminny będzie za to odpowiedzialnym.
Działo się w Warszawie dnia 31. Mca Sierpnia 1827 roku.
Za Radcę Stanu, Prezesa
Referendarz Stanu, Kommis: Wdzki KOŻUCHOWSKI. Komierowski Za Sekr: Jlnego
Wykaz za kwartał Iszy roku 1827. Osób zalegaiących w opłacie Stępla wpisowego a zpobytu niewiadomych.

29. Kacper Pietrzak, Josko Markowicz, i Abracham Haym Herszkowicz, zamieszkali 1. w Zygrach, 2. w Sulmierzycach, 3. w Wielkiéy Wsi, wpisu Złłp: 10.


Kurjer Polski 1830 nr. 78

We wsi Zygrach w obwodzie Szadkowskim wojewódz. Kaliskiem w stadzie owiec do dworu należących, w tym miesiącu owca okociła czworo jagniąt na raz, wszystkie silne i żywe.

Dziennik Powszechny 1833 nr 125

Dyrekcya Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Wdztwa Kaliskiego. Uwiadamia publiczność, iż dobra ziemskie ZYGRY, do których należy wieś Bogucice lit.A. w Powiecie Szadkowskim, Obwodzie Sieradzkim parafii Zadzim Woiewództwie Kaliskiem położone, Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu zastawione, na satysfakcyą zaległych procentów, Towarzys. Kredytów. Ziem. przypadających, z mocy Artykułu 86 i 87 Prawa Seymowego w d. 1/13 Czerwca 1825 roku zapadłego, w trzechletnią dzierzawę, poczynaiąc od dnia 24 Czerwca r. b. 1833, do tegoż dnia 1836 r. przez publiczną licytacyą w d. 17 Czerwca r. b. o godz. 3 z południa, w Kaliszu w mieyscu posiedzeń Dyrekcyi Szczególowey Woiewództwa Kaliskiego odbydź się maiącą, więcey daiącemu i przybicie otrzymuiącemu wypuszczone zostaną pod następuiącemi głównemi warunkami. Dzierzawca obowiązany będzie opłacać corocznie ciężary gruntowe i podatki publiczne, iako to: Ofiary złp. 400 gr. 29; Kontyngensu złp. 144gr. 18, dziesięciny kościołowi w Zadzimiu złp. 43, kościołowi w Małyniu złp. 18. 2. Przed obięciem dóbr w possesyą, a naydaley w dniach trzech po odbytey licytacyi i utrzymaniu się przy dzierzawie, zapłaci do kassy Obwodu Sieradzkiego padatki zaległe i uprzywileiowane. 3. Winien będzie przed obięciem dzierzawy zapłacić całkowitą zaległość Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu od udzieloney na te dobra pożyczki przypadającą z kosztami i karami, łącznie z ratą Grudniową r. z. na zł. 1416 gr. 6 obrachowaną. 4. Przyiąć obowiązek dalszego regularnego przez ciąg dzierzawy wnoszenia opłat z dóbr tych Towarzystwu Kredytowemu należących, w dwóch półrocznych ratach, a mianowicie: odnia 1 do 12 Czerwca i od 1 do 12 Grudnia każdego roku, któreto wypłaty półrocznie złp. 1342 gr. 9 wynosić mogą. 5. Oddać dobra po wyiściu kontraktu w takim stanie, w iakim ie obeymuie. 6. Zrzec się ma wszelkich pretensyi przez czas dzierzawy za iakiebądź nakłady gruntowe. 7. Co do uchybień opłat dzierzawca poddać się winien exekucyi administracyiney i ulegać będzie decyzyom władz Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego. 8. W końcu, każdy chęć licytowania maiący złoży na vadium w monecie brzęczącey zł. 1300, które onemuż po ukończeniu dzierzawy wydane zostanie, ieżeli warunkom dzierzawy zadosyć uczyni; w przeciwnym razie vadium to służyć będzie na pokrycie kosztów i szkód, iakieby z niedotrzymania warunków wyniknąć mogły. Vadium to po dopełnieniu §§ 2 i 3 ninieyszych warunków, iako kaucya na lat 3 dzierzawy w Dyrekcyi pozostać maiące, może bydź przez pluslicytanta na Listy Zastawne z odpowiedniemi kuponami wymienione. w Kaliszu dnia 3 Maia 1833 r. Prezes Jezierski Z. —Pisarz Dyrekcyi Szczególowey, Chrystowski.

Dziennik Powszechny 1834 nr 277

Po Wincentym Zajączkowskim, w dniu 15 Maia 1831 r. zmarły m, otworzyło się postępowanie spadkowe, i do przeniesienia tytułu współwłasności kapitału 76,000 złp. na dobrach Zygry, w Powiecie Szadkowskim, Obwodzie Sieradzkim, Woiewództwie Kaliskiem położonych, w dziale IV, pod Nr. II lokowanego, na spadkobierców tegoż, termin na dzień 9 Kwietnia 1835 r. w Kancellaryi Ziemiańskiey Woiewództwa Kaliskiego wyznaczony został. Kalisz dnia 16 Września 1834 r. Pisarz Kanc. Ziem. Woi. Kaliskiego D. Dzierożyński.

Dziennik Urzędowy Gubernii Kaliskiej 1839 nr 7

Pisarz Trybunału Cywilnego Pierwszey Instancyi Gubernii Kaliskiey.
Podaie do publiczney wiadomości, iż Dobra Ziemskie Zygry z przyległościami Bogucice Lit. A. w Powiecie Szadkowskim, Obwodzie Sieradzkim, Gubernii Kaliskiey Gminie Zygry położone Skarbu Kró­ lestwa Polskiego zamieszkanie prawne w Rządzie Gubernialnym Kaliskiem obrane maiącego, ze względu skonfiskowanego maiątku Antoniemu Cie­ leckiemu, dawnieyszemu dziedzicowi, nateraz własne, Aktem Komor­ nika Trybunału tuteyszego Leona Nowierskiego na gruncie tychże dóbr w dniach 14/26 15/27 16/28 Marca r. 1835 spisanym na Rzecz Wiktoryi z Domeradzkich i Aloizego małżonków Kwaskowskich, dóbr Pąchowa dziedziców, i tamże w Pąchowie Obwodzie i Powiecie Konińskim za­mieszkałych a zamieszkanie prawne do tey exekucyi u Karola Wierusz Kowalskiego Patrona Trybunału Cywilnego Gubernii tuteyszey, w Kaliszu w domu pod Nrem 569 obrane maiących, za których tenże Patron ninieysze wywłaszczenie popierać będzie, na sprzedaż publiczną w drodze przymuszonego wywłaszczenia zajęte zostały, który akt zaięcia Woytowi Gminy Dóbr Zygry Franciszkowi Stokowskiemu, i Pisarzowi Sądu Pokoiu Powiatu Szadkowskiego Cyrylowi Bogdańskiemu w dniu 16/28 Mar­ ca 1835 r. doręczony został. Zaregestrowanie zaś Aktu tego w księdze hypoteczney dóbr Zygry nastąpiło w Kancellaryi Zimiańskiey Gubernii tuteyszey na dniu 14/26 Października r. 1836, a w dniu 17/29 tegoż miesiąca i roku w Kancellaryi Trybunału tuteyszego, akt ten w księgę na ten cel przeznaczoną wpisany został. Dobra te składaią iednę Gminę, i obeymuią rozległości a miano­wicie w wsi Zygrach.
Grunta orne dworskie wynoszą około morg 1160 kwpr. 120.
Ogrody owocowe i warzywne — 58 — 166.
Place pod zabudowaniami — — 13 — 133.
Łąki oddzielne i polne — — 143 —174. Pastwiska — — — 36 — 79.
Bór sosnowy i Dębowy—— 1604 — 114. Zarośle — — — 45 — 128.
Wody i rowy — — — 4 — 97.
Granice drogi i wygony — — 34—95. Grunta orne których włościanie używaią — 484 — 126.
Ogrody — — — 84 — 18.
Łąki — — — 19—95.
Zabudowania — — — 5 — 44.
Posada Sikory — — — 179 — 116.
Bogucice A.
Gronta orne dworskie — — — morg 420— 19.
Ogrody — — — — 26—123.
Zarośle rowy wody i granice tudziesz wygon 23 —287.
Grunta orne i ogrody włościańskie — 356 — 257.
Czyli w ogóle Morg 4650 kpr. 100.
Co czyni miary nowo polskiey około 71 włok mórg 21 Prętów 58. Włościan osiadłych w wsi Zygrach iest: zagrodników iedenastu, którzy maią inwentarz grontowy, i robią po dwa dni ręczno i dwa dni pociągiem przez cały rok, i odbywaią powinności zwyczayne, tudziesz oddaią po dwa kapłony i mendel iay. Zagrodników składanych ośmiu z tych trzech maią inwentarz grontowy, a pięciu nie maią, odbywaią te same powinności co czterech zupełnych zagrodników. Komorników biorących kopczyznę dzięwięciu i iedna komornica. W wsi Bogucicach Za­grodników dziesięciu którzy maią inwentarz gruntowy, i odbywaią robociznę i powinności iak w Zygrach komorników czterech którzy biorą kopczyznę. Czynszowników nie stałych w wsi Zygrach iest. Woyciech Roszkowski młynarz płaci rocznie 140 złtp. z młyna i gruntu. Bogu­ mił Szultz karczmarz z karczmy i ogrodu rocznie płaci złtp. 110. Ga­bryel Szmułowicz pachciarz płaci po 44 złtp. z krowy, Filip Piotrow­ ski bednarz płaci złtp. 25. Gasper Maniszewski Garncarz płaci złtp. 40 Szymon Srednicki kowal nic nie płaci. Woyciech Urbański karczmarz na Dębinie szynkuie dworskie trunki i płaci z roli 60 złtp. Andrzej Kostrzewski płaci złtp. 30. W Bogucicach Woyciech Waliński młynarz płaci z wiatraku 270 złtp. Jdzi Miercarek karczmarz szynkuie i płaci złtp. 70. Adam Bilski, kowal płaci złtp. 60. Walenty Karasiński komor­ nik płaci złtp. 36. Kolonia Sikory obeymuie 10 Czynszowników którzy co rocznie płacą mianowicie. Jan Tomczak szynkuie i płaci złtp. 60. Stanisław Ziółkowski, Franciszek Kowaliński, Sobestyan Woyciechowski, Paweł Wiewiorowski, Kacper Brzozowski płacą, rocznie po złtp. 30 i robią 12 1/2 dni, Franciszek Kowaliński płaci z kuźni złtp. 25, Andrzey Smurzyński, Maciey Wilkowski, Tomasz Kubiak płacą po złtp. 60 i robią po 25 dni rocznie. Józef Kasprzak płaci złtp. 45 i robi dni 18 rocznie, wszyscy posiadaią gruntu w stosowney illości. Jnwentarz gruntowy w dobrach tych znayduie się następny, to iest koni 12, wołów 2, krów 24, Stadników 2, bydła i iałowizny 19, trzody macior 5, i knur 1, owiec różnych 508, lecz z tych do własności 200 owiec, 12 krów, i 28 sztuk młodego bydła Wiktorya Cielecka zastrzegła udowodnić że iest właścicielką, tego atoli nieuczyniła. W Gorzelni iest maszyna Lunego do palenia wódki miedzianna, garniec do gotowania kartofli i inne statki drewniane, w browarze kocioł miedzianny i kadzie dwie, w stodole maszyna do młócenia zboża, w sieczkarni maszyna do rznięcia sieczki. Dobra te wydzierzawione były za kontraktem Dyrekcyi Szczegółowey Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernii Kaliskiey w dniu 17 Czerwca 1833 r. Emilianowi Cieleckiemu za opłatą rocznie 11251 złtp. lecz kontrakt ten się skończył dozorcą nad dobrami temi ustanowiony został Franciszek Stokowski. Zresztą o stanie dóbr i wszelkich szczegółach można się przekonać tak z protokułu zaięcia w Kancellaryi Trybunału iako też na groncie. Sprzedaż dóbr w mowie będących odbywać się będzie łącznie, w Kaliszu na Audyencyi Trybunału Cywilnego Gubernii Kaliskiey w Pałacu Sądowym posiedzenia swe odbywaiącego. Pierwsze ogłoszenie warunków licytacyi i sprzedarzy w tymże Trybunale na Audyencyi Publiczney w dniu 8/20 Grudnia 1836 r. o godzinie 10 z rana, drugie w dniu 22 Grudnia 1836 (3 Stycznia 1837 r.) trzecie w dniu 5/17 Stycznia 1837 r. nastąpiło. Poczem termin do przygotowawczego tych dóbr przysądzenia odbył się w dniu 9/21 Lutego 1837 r. w którym dobra rzeczone Karolowi Kowalskiemu Patronowi przygotowawczo za summę 44000 w Listach Zastawnych przysądzone zostały, termin zaś do ostatecznego dóbr tych przysądzenia 13/25 Kwietnia 1837 r. był oznaczony w terminie atoli tym dla braku licytantów i nowey Taxy dóbr nieprzyszło do licytacyi, i dopiero po sporządzeniu nowey Taxy Dóbr rzeczonych która 193,388 złtp. usta­nowioną, i do Kancellaryi Trybunału złożoną została, wyrokiem na dniu 30 Września (12 Października 1838 r. wydanym, termin do ostatecznego przysądzenia dóbr wyżey opisanych na dzień 15/27 Listopada 1838 r. godzinę 10 z rana na Audyencyi Trybunału Kaliskiego oznaczony został, w którym terminie w zmiankowane dobra Franciszkowi Bielskiemu Pa­tronowi Trybunału tuteyszego, czyli raczey Mikołaiowi Hrabi Gurowskiemu na rzecz którego tenże licytował za summę 140125 złtp. w sre­brze ostatecznie przysądzone zostały, lecz z powodu nie dopełnienia wa­runków przez wspomnionego pluslicytanta, o czem świadectwo przezemnie Pisarza w dniu 13/25 Stycznia r. b. wydane przekonywa, przeto na zasadzie Art. 739 K. P. S. rzeczone dobra wystawione są na sprzedarz powtórnie na koszt i ryzyko pierwszego pluslicytanta. Pierwsze ogłoszenie warunków sprzedaży w dniu 21 Lutego (5 Marca 1839 r. o godzinie 10 z rana na Audyencyi Trybunału Cywilnego tuteyszego nastąpi.
Kalisz dnia 28 Stycznia (9 Lutego 1839 r.
Franciszek Salezy Wołowski.  

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1843 nr 238

(Ν. D. 3506 ) — Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Kaliskiej.
Po nastąpionej śmierci:
3, Emiliana Wawrzyńca Cieleckiego dziedzica dóbr Jerwonic w Okręgu Szadkowskim położonych, tudzież wierzyciela kapitałów jako to: złp. 7,000 czyli rs. 1050 w dziale IV pod Nr. 4 i złp. 2,000 czyli rs. 300 w tymże dziale pod Nr. 3 na dobrach Zygry Okręgu Szadkowskiego lokowanych;
(…) otworzył się spadek, zawiadamia się więc osoby interessowane, iż do przepisania na sukcessorów po tychże zmarłych pozostałych tak dóbr ziemskich, jako też nieruchomości miejskiej i kapitałów wyżej wyszczególnionych, wyznaczony jest termin w Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Kaliskiej przed podpisanym Rejentem, (...) co do 3, na dzień 28 Stycznia (9 Lutego)1844 r.
Kalisz dnia 7 (19) Lipca 1843 roku.
Józef Białobrzeski.

Warszawska Gazeta Policyjna 1847 nr 99

Ważniejsze zdarzeniu zaszłe w Królestwie.
W następujących miejscach w królestwie były po­ żary, w skutku których spaliły się:
We wsi i gminie Zygry, pow. Sieradzkim, zabudowania dworskie a mianowicie: spichlerz, sieczkarnia i wozownia w dyrekcji na niewiadomą sumę ubezpieczone; straty zaś w ruchomościach na rs. 3000 podane zostały. Pożar wynikł z podłożenia ognia.

Kurjer Warszawski 1850 nr 285

WIEŚ Bogucice, do dóbr Zygry w Pow: Sieradzkim położonych, należąca, około 450 mórg miary nowopols:, w gruntach po większej części pszennych, z odpowiednim borem, w bliskości miast Fabrycznych położona, jest do sprzedania z wolnej ręki. Wiadomość we wsi Zygry u Właściciela.


Gazeta Codzienna 1852 nr 21

We wsi Zygrach w pow. Sieradzkim, w d. 10 stycz. r. b. po dwu letniej ciężkiej chorobie, zakończył doczesne życie opatrzony śś. Sakramementami JW. Onufry Cielecki, b. Radca Departamentu Warszawskiego w r. 1812, później Poseł z Sochaczewskiego powiatu, na Koronacyę NAJJAŚNIEJSZEGO PANA, Najmiłościwiej nam Panującego; a w końcu Sędzia Pokoju tegoż Powiatu i Członek Rady Wojewódzkiej. JW. Onufry Cielecki, był synem niegdyś ś. p. Ignacego Cieleckiego Szambelana Króla Stanisława Poniatowskiego i Wiktoryi z Zbijewskich Cieleckiej, Starościanki Warckiej, a wnukiem Jana Cieleckiego Kasztelana Lędzkiego. Przeżywszy lat 67 i miesięcy 8, zgasł, pozostawiwszy nie utulony nigdy żal, w sercach żony i dzieci, jak niemniej w sercach przyjaciół. —W d.14 b.m. licznie zebrane Obywatelstwo, przy wyprowadzeniu ciała, raczyło oddać ostatnią przysługę zmarłemu, wspólnie z zgromadzonym ludem wiejskim; a nazajutrz zrana, po odprawionym nabożeństwie, zwłoki nieboszczyka, złożone zostały w grabie obok matki jego, na cmentarzu przy kościele we wsi Wierzchach. — Wieczny pokój szlachetnym cieniom męża, który swemi sprawiedliwemi czynami zjednał sobie szacunek ludzi! i na długie lata niezatartą pozostawił o sobie pamięć w sercach współobywateli!

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1852 nr 164

(Ν. D. 3256) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Piotrkowskiego.
Zapozywa Wojciecha Błaszczyka lat 32, liczącego ze służby za owczarka utrzymującego się pochodzącego ze wsi Kłoniszewa Okręgu Szadkowskiego, a następnie we wsi Zygrach mieszkającego z kąd w m-cu Czerwcu r. z. wydalił się nie wiadomo dokąd, abу się przed Sądem tutejszym do ogłoszenia wyroku Senatu w ciągu m-ca 1 stawił lub doniósł gdzie obecnie przebywa bowiem w przeciwnym razie zaocznie przeciw niemu postąpionem będzie.
Piotrków dnia 7 (19) Lipca 1852 r.
Sędzia Prezydujący, Radca Dworu,
Bóbr.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1861 nr 120

(N. D. 2360) Komornik przy Sądzie Pokoju Okręgu Szadkowskiego.
Zawiadamia, iż w drodze exekucyi sądowej zajęty wiatrak z utensyliami, domem mieszkalnym, stodołą i gruntu mórg siedm i pół z obsiewem w wsi Zygrach Okręgu Szadkowskim Powiecie Sieradzkim Gubernii Warszawskiej położone, przed Józefem Zborowskim Rejentem w mieście Sadku urzędującym, w terminie d. 18 (30) Czerwca 1861 r. o godzinie trzeciej po południu, przez publiczną licytacyą wydzierżawione będą. Cena dzierżawna roczna oznacza się na rs, 45. Warunki licytacyjne u Rejenta wydzierżawienie odbywającego przejrzane być mogą.
Szadek dnia 10 (22) Maja 1861 r.
Jan Modrzejewski.

Dziennik Powszechny 1862 nr 78

(N. D. 1828) Komornik przy Sądzie Pokoju Okręgu Szadkowskiego. Zawiadamia, iż w drodze egzekucji Sądowej zajęty wiatrak z utensyliami, domem mieszkalnym z olearnią i gruntu mórg siedm i pól z obsiewem jaki się znajduje, w wsi Zygrach Okręgu Szadkowskim Powiecie Sieradzkim Gubernii Warszawskiej położone, przed Józefem Zborowskim Rejentem w Szadku urzędującym, w terminie dnia 5 (17) Czerwca 1862 roku o godzinie 3 po południu przez publiczną licytacją na lat trzy wydzierżawione będą. Cena dzierżawna roczna oznacza się na rs. 45, warunki licytacyjne u Rejenta wydzierżawienie odbywającego przejrzane być mogą. Szadek d. 16 (28) Marca 1862 r. Jan Modrzejewski.


Kurjer Warszawski 1865 nr 221

W d. 26 Września r. Podprowadziliśmy na wieczny spoczynek zwłoki ś. p. Stanisława Cieleckiego, Syna Maxymiljana Właściciela dóbr Zygry. Boleść jaką nam sprawiła śmierć jego, wyrazić, się nie da, bo swem szlachetnem sercem zjednał sobie miłość, która go i po za grobem otacza. Czyż ostatnia przysługa Kolegów, niosących ciało jego na barkach aż do grobu, nie znaną mu jest? Nie! poczciwi Koledzy, dusza jego unosiła się nad wami, i dziękowała Stwórcy za to przywiązanie które wlał w serca wasze. Podziękowanie wam serdeczne składają jego Ojciec i Krewni jak również i Szanownym Profesorom, których szlachetne współczucie widzieliśmy. W. P.

Dziennik Warszawski 1869 nr 131

N. D. 4472. Pisarz Kancelarji Ziemiańskiej przy Trybunale Cywilnym w Kaliszu.
Po śmierci:
2. Stanisława Mścigniewa 2 imion Cieleckiego, współwierzyciela sumy rsr..15,000, pod Nr. 27 działu IVc. na dobrach Żygry z okręgu Szadkowskiego hypotekowanej.
Otworzyły się spadki, do regulacji których wyznaczam termin ostateczny na dzień 3 (15) Stycznia 1870 r. w tutejszej kancelarji Ziemiańskiej.
Kalisz d. 13 (25) Czerwca 1869 r.
Radca Dworu, J. Ziemięcki.

Kaliszanin 1874 nr 94

Wypadki w Gubernji Kaliskiej.
Pożary: (...) Dnia 29 września, we wsi Zygry, gminie Krokocice, w sieradzkim powiecie, także z niewiado­mej przyczyny spaliły się dwie stodoły, będące własnością obywatela Cieleckiego, a ubezpieczone na 610 rs.; oprócz tego spaliły się dwie sterty zboża, ubezpieczone na 3,395 rs.

Dziennik Warszawski 1874 nr 241

29 września (11 października), we wsi Zygry, gminie Krokocice, w powiecie sieradzkim, tejże gubernji, z niewiadomej przyczyny wybuchł pożar, od którego spaliły się dwie stodoły, należące do właściciela dóbr, p. Cieleckiego i ubezpieczone w sumie 610 rs.; oprócz tego spaliły się dwie sterty zboża, ubezpieczone w sumie 3,395 rs.

Zorza 1877 nr 12

CUDOWNY DOKTOR Z NAD NERU.
— Czy to gdzie odpust czy jarmark? — zapytałem się sołtysa, który do mnie przyszedł z różnemi pismami, żeby je przeczytać, bo wszystkie pisane były po rusku, a w całej wsi oprócz mnie jednego, nikt tego języka nie zna.
— A bo co? proszę pana, skłonił się sołtys.
— Dla tego, odrzekłem—że w parę godzin naliczyłem kilkanaście fur i bryczek, które przesunęły się pod mojem oknem, nie licząc pieszych.
— A to, proszę pana, objaśnił mnie sołtys, ani to odpust ani téż jarmark, jeno zwyczajnie ludziska ciągną tędy codzień do sławnego doktora w Zaborowie, co go pan widzi pod borem o wiorstę ztąd drogi.
— Cóż to za doktor?—zapytałem ciekawie. Czy to jaki człowiek uczony?
— A no doktor, tak ludzie mówią —prawił sołtys ale ani uczony, ani nawet piśmienny, zwyczajnie prosty chłop. Służył on dawniej za rataja, a bieda była u niego taka, żeby siekierą nie urąbał. Ale skoro djabłu duszę oddał i puścił się na doktorstwo, tak teraz mieszka niby jaki hrabia, zmienił przyodziewek, zapuścił brodę po szlachecku, i pije od rana do późnej nocy, bo ma za co, a ludzie ciągną do niego z najdalszych stron, nawet od Piotrkowa, Kalisza i Częstochowy. Ja tam dzięki Bogu, porady jego jeszcze nie potrzebowałem; ale gdybym, czego Boże broń, miał zaniemodz, tobym się téż udał do Błażeja, bo mówią, że bardzo jest pomocny w każdej chorobie. Wyleczył on nawet niedawno jednego bogatego pana i jednego księdza; ale im się potem wkrótce zmarło. Taka widać była wola Boża. Za te niedozwolone leki wpakowali już Błażeja parę razy do ciupy; ale jak sypnął workiem, to go i puścili, i znowu leczy po dawnemu. Czy mi pan wierzy, że poznaje on po ludzkim moczu, ile kto ma lat, na jaką chorobę choruje, kiedy nawet umrze? Narai on każdemu choremu leków co nie miara. To tylko bieda, że nie pozwoli tych leków zapisywać sobie, i chory o połowie z nich w drodze zapomni, albo téż zrobi nie tak, jak mu doktor poradził. Niedziwota, że ten i ów pomimo jego porady, zamrze, nie dojechawszy nawet do domu. Ale to już nie jego wina.
— Dziwię się, mój kochany sołtysie, —wyrzekłem— że wy taki rozumny i stateczny człowiek, możecie w takie głupstwa i gusła wierzyć, jakoby ów Błażej, choćby miał sto djabłów w sobie, mógł bez nauki i znajomości sztuki lekarskiej kogo wyleczyć! Zdarzyć się mogło, że ktoś zasiągnąwszy jego porady, wyszedł przypadkiem z choroby. Ale to byłoby się stało i bez jego pomocy. Często sama natura człowieka przezwycięża chorobę bez żadnych lekarstw, a tem mniéj zażegnywań, które są tylko prostem oszustwem i obrazą Pana Boga. Zresztą sam jutro naocznie się przekonam, jaki to majster z tego waszego doktora. Udam jaką chorobę i pójdę do niego; tylko mnie nie wydajcie przedczasem z tajemnicy.
— A dobrze, proszę pana— rzekł sołtys — i pożegnawszy mnie, odszedł z papierami do domu.
Pragnąc z naocznego przekonania się dać przestrogę dla łatwowiernych ludzi, zaraz nazajutrz, przebrawszy się w starą, wytartą kapotę, obwiązawszy szyję wełnianym szalem i obuwszy bóty z długiemi cholewami, wziąłem sękaty kij do ręki i udałem się do Zaborowa. Przed oparkanionym dworkiem cudownego doktora stało już kilka fur, chociaż to była dopiero dziewiąta godzina rano. Błażka widziałem już kilka razy, jak pod mojem oknem przechodził z półgarncową beczółką, przewieszoną na taśmach w rodzaju torebki przez ramię. Na jego bowiem nieszczęście niema w Zaborowie żadnej karczmy, i Błażek, jak go tu powszechnie nazywają, zmuszony jest po nieodzowny dla siebie kordyał, bez którego nie miałby proroczego natchnienia, chodzić często sam do karczmy w sąsiedniej wsi Zygrach lub na Sikory. Błażek nigdzie mnie jeszcze nie spotkał, bo dopiero miesiąc bawiłem w téj okolicy. Byłem zatem pewny, że mnie nie pozna, ani się téż domyśli celu mojéj wycieczki.
Zbliżając się ku siedzibie doktora, poznałem już zdaleka samego władcę życia i śmierci. Oparty łokciami na bramie i trzymając pod sumiastym wąsem węgierską fajeczkę w zębach, rozmawiał on z kłaniającemi mu się co chwila wieśniakami, którzy przybyli z dalekich stron szukać jego pomocy w chorobie. Sądząc w istocie po ubiorze, łatwo rozpoznać mogłem wieśniaków przybyłych z za Łęczycy, z pod Koła, Wielunia, Warty, i z wielu innych okolic kraju. Taki to rozgłos i sławę pomiędzy prostym ludem zjednał sobie ów cudowny doktor Błażek, chłop, filut, oszust, szarlatan i pijanica.
— O! wielmożny doktorze, ratuj mojego syna, co tam na wozie pod pierzyną prawie już dogorywa, wołał na głos jeden nieszczęśliwy ojciec, zalewając się łzami.
— O! święty i cudowny człowieku, krzyczała w niebogłosy jakaś baba z obwiniętą chustkami głową, adyć ratuj mnie co prędzej, bo mi się głowa rozwali i ślepie na wierzch wyłażą.
— Oj! boli, boli. O! Jezu, Jezu! stękano i wołano ze wszech stron przed mieszkaniem doktora, wzywając na gwałt jego ratunku i pomocy. A Błażek, jakby już oddawna przywykł do podobnych wydarzeń rozdzierających serce, stał przy bramie niewzruszony, ćmiąc swoję fajeczkę i spluwając co chwilę po obrzydliwej mahorce. Nie śpieszył on się widocznie z udzielaniem porady, chcąc tym sposobem zjednać sobie większą powagę i uznanie ze strony głupiej gawiedzi.
— A nuż mnie potrzyma tak długo, jak te błędne owce przed swojem mieszkaniem —lub każe czekać, dopóki nie odprawi tych, co przedemną przybyli; pomyślałem sobie, będąc już tylko kilka kroków oddalony od rozpartego na bramie doktora.
I dreszcz mnie przeszedł po ciele.
Pocieszyłem się tylko tem, że będę miał sposobność przysłuchać się różnym jego bredniom, i zanotować sobie w pamięci lekarstwo, jakie chorym dyktuje.
Widząc, że Błażek zwrócił już na mnie uwagę i wlepił swój ponury—nie śmiały wzrok we mnie, zwolniłem kroku, a trzymając się ręką za bok, począłem stękać i usta wykrzywiać. Przybywszy nareszcie pod bramę, pochwaliłem Pana Boga i zapytałem się pokornie:
— Czy to tu pan doktor mieszka?
— A tu — odrzekł Błażek — ale go teraz niema w domu.
— O! ja nieszczęśliwy! — zacząłem jęczeć i wyrzekać — tyle drogi zrobiłem schorzały, że mi już sił zabrakło.
— A zkąd to wasan jest?—pytał Błażek— mierząc mnie od stóp do głowy, jakby chciał zwąchać, czy nie ma z policją do czynienia.
— Aż z Dzierlina z za Sieradza — odrzekłem zasmucony.
— I cóż to wasan za jeden?
— Byłem do Świętego Jana furmanem, ale pan mnie oddalił ze służby, bo ciągle nie domagam.
— No, to idźcie do izby i spocznijcie; może doktor wkrótce nadejdzie.
To mówiąc otworzył mi furtkę i zaprowadził do mieszkania. Była to dla mnie wielka i nie zasłużona łaska, bo innych chorych Błażek zostawił na dworze. Wszedłszy do izby, a raczej do pokoju po pańsku umeblowanego, zastałem tam już kilka osób chorych, oczekujących na wyrok doktora. Błażek wskazawszy mi krzesło i pokręciwszy się po izbie, pomimo to że nie był już trzeźwy, uczuł potrzebę nowego posiłku i wszedł do komory, gdzie zapewne przechowywał krople długiego życia. Za nim poskoczyła jak oparzona obrzydliwa baba, która się dotąd kręciła przy kominie, gotując i mieszając coś w garnkach. Była to żona doktora, ba! sama nawet doktorka, bo w wielu razach męża wyręczała.
— Znowu się nachlasz jak nie boskie stworzenie! a potem będziesz plótł ni w pięć ni w dziesięć, tak że muszę ci jeno dopowiadać— prawiła pani doktorowa w komorze, nie dopuszczając męża do butelki!
— Ależ moja kochana, wszystko będzie dobrze, tylko troszeczkę się napiję, bo mnie fajka zemdliła — błagał doktor, wydzierając butelkę z rąk żony— sekutnicy.
— No, to się już nachlaj do syta i odpraw tych lndzi, boć przecież tu cały dzień siedzieć nie będą, a znowu jakieś dwie fury nadjechały.
Wśród téj rozmowy małżeńskiej miałem sposobność obejrzeć się po izbie, która w rzeczy saméj wyglądała bardzo przyzwoicie. Zastanowiły mnie przedewszystkiem dwie gipsowe białe figurki, stojące na komodzie, które, jak się domyślałem, Błażek sprowadził dla tem większego bałamucenia ciemnego ludu. Dowiedziałem się téż później, że rzeczywiście te nagie aniołki podszeptywać niby mają Błażkowi różne lekarstwa.
Ponieważ doktor z żoną dość długo bawił w komorze, wdałem się w gawędę z osobami, które zastałem w izbie. Jedna z nich z dzieckiem przy piersiach, była to pani Michalska, ekonomowa z pod Szadku; mężczyzna zaś w sile wieku z zapalonemi oczami, był mieszczaninem, z Poddębic; trzeci zaś nieszczęśliwy z opuchniętą nogą, był, jak się dowiedziałem, czeladnikiem tkackim ze Zduńskiej Woli.
— Biedni ci ludzie, pomyślałem, mają doktorów i felczerów w swoich miastach, a jednak udają się po radę do takiego oszusta i szarlatana. Ale jakże się tu dziwić prostemu wieśniakowi, kiedy taka pani ekonomowa nie wstydzi się szukać jego pomocy! To zgroza, doprawdy.
W tem miejscu niebezpiecznie było zwracać uwagę owych zaślepionych ludzi na oszustwo Błażka. Wolałem milczeć i czekać na powrót doktora z komory, jeźli się miałem dowiedzieć, jakiego sposobu leczenia trzyma się ów przesławny doktor. Zdziwiło mnie tylko to, że każda z przybyłych osób trzymała butelkę z jakimś brudnym płynem w ręku.
— Co to państwo macie w tych butelkach? zapytałem się nareszcie, chcąc zaspokoić swoję ciekawość.
— A to mocz, proszę pana—wyrzekła pani ekonomowa — bez tego trudnoby było panu doktorowi rozpoznać chorobę.
— A ha! — bąknęłem na to.
Wtem drzwi od komory otworzyły się na rozcież, i do izby weszła dostojna para małżeńska, porządnie ululana. Widać, że pani doktorowa nie ustępowała w niczern kochanemu mężulkowi.
Szczególniejsze znalazłem względy u Błażka, bo pochodziwszy przez chwilę z fajką w zębach po izbie, zwrócił się potem najprzód do mnie i zapytał:
— A co to wasanu jest?
— Okrutnie mnie w boku rozpiera—wyrzekłem stękając, na dołku ciśnie, wnętrzności burzy i wypycha, tak, że nie mogę ani spać ani jeść. (Tak mówiłem, choć co prawda, udawanie samemu mi było nie do smaku; ale pragnąc z tego zrobić użytek dla współbraci, postanowiłem już udawać chorego do końca).
— Szkoda — wtrąciła się do rozmowy doktorowa— żeśta nie przynieśli butelki ze swoim moczem, jak oto ci państwo, gdyż mąż mój łatwiej wtenczas rozpozna chorobę.
— Nie wiedziałem o tem, odrzekłem z pokorą.
— Mniejsza o to—mówił doktor—a dawno wasanu dolega?
— Już będzie z półtora roku — jak zachorzałem.
— Pewnikiem jaka kobieta zadała wam to choróbsko?—wtrąciła doktorowa,
— A no, nie wiem — odparłem—takiéj kobiety tam nie ma, chybaby stara Maciejowa, której łońskiego roku potrąciłem prosiaka, co mi wyjadał ziemniaki w ogrodzie?... okrutnie mi się za to wygrażała.
— A widzita! — zawołała urodowana pani doktorowa, że odgadła przyczynę mojej mniemanéj choroby.
Błażek pomiętosił mnie ręką po bolącym niby boku i brzuchu, złożył trzy palce, przeżegnał trzy razy, mrucząc pod nosem jakieś niezrozumiałe wyrazy. Skończywszy tę ceremoniję Błażek prawił daléj, a ja nadstawiłem ucha:
— Nie wypada teraz nic innego, jak żebyś wasan wziął kwaterkę spirytusu, wlał do niego trzy krople święconej wody, przeżegnał trzy razy, złapał żywą żmiję, odarł ze skóry, pokrajał na trzy kawałki, usmażył z tłuszczem borsuczym w nowéj patelni, wlał z tego trzy krople do spirytusu, i skłóciwszy dobrze po trzy razy, smarował sobie bok i żywot trzy razy na dzień aż do pełni, potem wypił z tego trzy krople, a resztę wylał na ziemię przez głowę.
— Ale, proszę pana doktora — odezwałem się poskrobawszy się po głowie — gdzież ja teraz tę gadzinę znajdę, kiedy to już miesiąc Październik, i wszystko robactwo pochowało się w ziemię?
— To trzeba poczekać do lata — wyrzekł doktor.
— Nie potrzeba— zawołała z gniewem doktorowa. —Zamiast żmii, można złapać świerszcza w kominie, utłuc go na proszek w moździerzu lub rozetrzeć na tarce, wsypać ten proszek do spirytusu, dodać do tego spalonej sierci z ogona lisiego i tak zrobić, jak mój mąż mówił.
— Ależ i o świerszcza trudno mi będzie w téj porze — przerwałem mowę gadatliwej doktorowej.
— Radzę, jak umiem— wyrzekł Błażek — rozgniewany widocznie mojemi uwagami, z jakiemi dotąd żaden chory nie śmiał przed nim wystąpić. Od wasana zależy zrobić to, co radzę lub nie zrobić. Każdemu wolna wola.
— Ależ zrobię, proszę pana doktora — odrzekłem pokornie—tylko mi się ta żmija i ten świerszcz nie mogą pomieścić w głowie.
— Ze wszystkiego najlepiej będzie — odezwała się znowu pani doktorowa — że kupita, a choćby przyszło i ukraść, pończochy od téj starej Maciejowéj i nosić je będzieta na nogach aż do suchych dni, a potem je zakopieta pod progiem téj czarownicy, to wasza choroba przejdzie na nią.
— Łatwiej to mówić, niż zrobić—przemówiłem znowu tłumiąc śmiech w sobie — przecież ja od dwudziestu lat nie widziałem wcale pończoch na nogach Maciejowéj. Na starość ich pewnie nie kupi.
Błażek i jego żona zgłupieli, słysząc takie rozumowanie, a pani ekonomowa na głos się roześmiała. Miarkując, że już dłużej nie powinienem nadużywać cierpliwości Błażka i jego połowicy, aby nie narazić się na coś gorszego, powstałem z krzesła, a kładąc dwa złote na stole, wyrzekłem na pożegnanie:
— Postaram się, o ile się da, korzystać z udzielonych mi rad lekarskich, które dla pożytku i nauki drugich, jak je tu słyszałem, ogłoszę w gazetach. Tymczasem bądźcie zdrowi!
To mówiąc, szybko wyszedłem za drzwi, — i udałem się zdrów jak ryba wprost do poblizkiego dworu Zaborowskiego, gdzie z przebrania się mojego i z opowiadania o odwiedzinach u Błażka, dziedzice Zaborowa naśmiali się do rozpuku.
W miesiąc potem spotkałem się z Błażkiem na chrzcinach u naszego sołtysa, na które byłem zaproszony. Poznawszy mnie, cudowny doktor, którego oszustwo ciemny lud znajomością z djabłem tłómaczy, spuścił nos na kwintę, ale przy sposobności pocałował mnie w rękę prosząc, abym tylko o nim w gazetach nie głosił. Ja téż, jak widzicie, dotrzymuję słowa...
Franek z Wielkopolski.

Zorza 1877 nr 41

LIST Z NAD NERU.*)
Chciałbym w pierwszym tym liście coś pocieszającego napisać; ale trudno. Gdzie tylko człowiek się obejrzy i wda się w gawędę z tym i owym, każdy narzeka na biedę, utyskuje na drożyznę i ciężary nad miarę. Prawda, że czasy się zmieniły; włościanin stał się wolnym i niezależnym od nikogo; ale tutaj wolności używa często na złe, nie umie sobie dać rady, nie potrafi zapobiedz biedzie i niedostatkowi, bo jest ciemny jak tabaka w rogu, bo nie umie korzystać z czasu, z gruntu, i z nastręczającego się mu wszędzie zarobku. Jeżeli dziś będziemy gospodarowali i rządzili się, jak gospodarowano za dawniejszych czasów, nie wiele będziemy mieli korzyści z gruntu, który coraz bardziéj traci na swojej urodzajności, coraz bardziéj się wyczerpuje przez nieumiejętne nasze gospodarstwa, przez zasiewanie corocznie na jednem miejscu jednego i tego samego zboża, częstokroć bez nawozu i należytej uprawy. Bywają okolice, że zaledwie drugie lub trzecie ziarno wraca się po zasiewie.. Co z tego wyniknie, jeżeli tak daléj pójdziemy?
Włościanin nasz jest ciemny, a przytem zabobonny jak baba przy kościele. Niechętnie ugania się on za nowością. A przecież bieda dziś ciemnemu człowiekowi, bo pierwszy lepszy

*) Ner—rzeka wpadająca do Warty, płynie przez Sieradzkie.

wydrwigrosz go oszuka i wyprowadzi w pole. Jak kraj długi i szeroki, wszędzie ludziska garną się do nauki, bo się przekonano, że bez nauki czytania, pisania i rachunków, trudno się dziś obejść człowiekowi. A jednak w jednej okolicy nad Nerem, w któréj już drugi rok zamieszkuję, na dwadzieścia wsi wokoło nie ma żadnej szkoły. To wstyd i zgroza, doprawdy! W Bogucicach gminie Krokocickiéj, pozostawione są cztery morgi gruntu, przeznaczone pod szkołę i utrzymanie nauczyciela. Brakuje tylko domu mieszkalnego. O czemże więc radzą na zebraniach gminnych, kiedy przez lat 13 nie zdołano obmyślić funduszu na zbudowanie szkoły? Co się zresztą robi z pieniędzmi, które tak obficie z kar nakładanych za różne przewinienia, wpływają do kancelaryi Wójta? A tymczasem, gdzie tylko gmina obmyśli środki na utrzymanie szkoły i nauczyciela, tam Skarb zapomogę pieniężną daje. Nie ma więc żadnego tłomaczenia. Brak tylko dobrej woli i chęci po temu. Zresztą bez poparcia ze strony kogoś rozumniejszego, żaden z włościan nie śmie upomnieć się o to, choć wielu z nich czuje potrzebę nauki dla swoich dzieci. Chodzi tylko jeszcze o to, by wykonywano dokładnie prawo szkolne Ukazem Najwyższym w 1864 r. nadane; to jest aby nauczyciele wykładali jasno, przystępnie i urzędowy język rossyjski, i nie zaniedbywali języka, jakim ludność mówi.
Nic téż dziwnego, że wśród ogólnej ciemnoty ludu — taki cudowny doktór, o którym wam niedawno napisałem powiastkę, *) robi codzień świetne interesa. Zarabia on nie raz dziennie na swoich zażegnywaniach i bzdurstwach po 15 rubli. Czemuż jednak, kiedy innnych leczy, nie mógł wyleczyć swojej żony, która niedawno z pijaństwa zachorowała, dostawszy białej gorączki, to jest pewnego rodzaju obłędu. Zawiózł on rad nie rad panię doktorową do właściwego doktora i ten dopiero zapisawszy jéj opium na sen, wyprowadził z niebezpiecznej choroby. Niech was ten przykład nauczy, abyście nie wierzyli pierwszemu lepszemu szarlatanowi i oszustowi, ale w każdej chorobie udawali się wprost do uczonego a sumiennego doktora. Po obliczeniu, dwa razy to mniéj kosztuje, niż wszelkie leki znachorskie i felczerskie, które najczęściej wpędzają do grobu.
Na zakończenie niniejszego listu, podaję wam więcéj pocieszające wiadomości, które rozradują serce niejednego prawego chrześcijanina. Jeżeli już nie o oświatę i poprawę gospodarstwa, to przynajmniej o chwałę Bożą, dba pobożny ludek wraz ze swymi duchownymi przewodnikami. Skromny, drewniany kościołek w Małyniu nad Nerem, za staraniem gorliwego miejscowego proboszcza, i przy współudziale parafijan, został wewnątrz gruntownie odnowiony, ołtarze pozłocone, obrazy odświeżone lub nowo sprowadzone, tak, że dziś wchodzi się do tego przybytku Pańskiego, niby do

*) W Numerze 12 r. b.

gustownie przystrojonego saloniku. Serce się przytem raduje na widok pobożności i przykładności parafijan, z których większa połowa modli się na książkach do nabożeństwa. — Wszystko to zależy od dobrego kierownictwa i zachęty.
Za przykładem Małynia poszli także i inni. We wsi Zygrach znajduje się ośmioboczny kościołek pod wezwaniem Św. Rocha, który dziś jest tylko filijalnym kościołem parafii Zadzimskiéj. Kościołek ten, w którym kilkakrotnie do roku odprawia się nabożeństwo, a na S-ty Roch wystawny odbywa się odpust wraz z kiermaszem, na który przybywa kilka tysięcy ludzi, wyglądał dotychczas wewnątrz brudno i obszarpano. Dziś proszę widzieć, co się z tym kościołkiem porobiło! Właściciel majątku własnym kosztem go odnowił, jako odziedziczoną po przodkach pamiątkę, sprowadziwszy w tym celu biegłych w swojej sztuce ludzi. A kosztowało go to nie mało, co w dzisiejszych trudnych czasach tém większą jedna mu zasługę przed Bogiem i przed ludźmi. Bóg mu téż widocznie we wszystkiem błogosławi, a podwładni kochają go jak ojca.
Wspomnieć mi wreszcie wypada i o Szadku, gdzie znajduje się starożytny kościół, założony przez Jarosława Arcybiskupa Gnieźnieńskiego. Kilka dopiero miesięcy, jak nastał tam nowy proboszcz wyuczony kaznodzieja, i światły kierownik dusz od Boga mu powierzonych, a już na każdym kroku widać gorliwości jego ślady, widoczna troskliwość o chwałę Bożą i dobro parafii. Cześć więc i wieczna pamięć niech będzie dla takich ludzi dobrej woli i wzorowego postępowania!.
Franek.

Zorza 1878 nr 40

Co tam słychać?
= Piszą do nas z Sieradzkiego:
„Zygry jest wieś w p. łódzkim, parafii Zadzimskiej; z innemi przyległościami stanowi majętność Państwa Cieleckich. W tej to wsi Zygrach stoi mały kościołek, murowany, zbudowany pod wezwaniem św. Rocha. Budowa jego okrągła, czyli w ośmio-bok; utrzymywany jest ciągle kosztem Państwa Dziedziców w porządku, odmalowany olejno dosyć gustownie, a niektóre ozdoby dobrze złocone. A chociaż ten kościołek nie jest ani parafijalny, ani filijalny, i niemasz przy nim żadnego księdza, jednakowoż niektóre przyrządy i naczynia do służby bożej dwór starannie i w porządku utrzymuje.
W kościołku tym z dawien dawna corocznie odbywa się odpust w pierwszą niedzielę po św. Rochu, na który ludek pobożny licznie się gromadzi z okolic i sąsiednich parafij. W roku bieżącym w dniu 18 Sierpnia zjechali tu na odpust sąsiedni kapłani z posługą religijną; a że w tym kościołku ; niemasz organu, więc ks. Sypniewski, proboszcz z Szadku, sprowadził własnym kosztem śpiewaków chóralnych, którzy pod kierunkiem p. Terpińskiego, organisty z Szadku, śpiewali na głosy summę i nieszpory, i którym sam ks. Sypniewski z swoimi kuzynami przewodniczył muzyką na skrzypcach. Daj Boże! aby się więcej parafij mogło cieszyć takimi proboszczami, jakiego ma parafija Szadkowska; „kochany to jest ten nasz dobrodziej i prawdziwy nasz ojciec,” tak mówią jego parafijanie; tylko to nieszczęście, że ma niektórych bardzo złych parafijan; jak pomiędzy pszenicą trafia się kąkol i oset, tak pomiędzy owieczkami znaleźli się wilki drapieżne; ale gdzieżby takowych nie było?... Proboszcz parafii Szadku dopiero drugi rok nią zarządza, a już uczynił znaczne postępy, pomimo szczupłych funduszów z dobrowolnych ofiar: odnowił, ozdobił i uporządkował kościół, o ile się dało. Sprowadził umyślnie innego organistę, człowieka dobrze znającego fach swój, i muzykę w tym celu, aby złożyć śpiewy chóralne na głosy; i z tych to właśnie niedawno uczących się złożył chór na wspomnianej uroczystości w kościołku Zygierskim. Założył téż własnym kosztem dość obszerny i wspaniały ogród, który kosztuje dość znaczne pieniądze.
S. Jędrzejewski”

Gazeta Świąteczna 1889 nr. 435

W dniu 8-mym kwietnia pierwsza burza téj wiosny nawiedziła okolice miasteczka Szadku. Biły pioruny, a ulewa była taka, że dom murowany we wsi Zygrach i kawałek szosy uniejowskiéj zniszczyła.

Kurjer Warszawski ( z dodatkiem porannym) 1891 nr 229

† Ś. p . Maksymiljan Maciej
Zaremba-Cielecki,
obywatel ziemski, b. sędzia sądu okręgowego, właściciel dóbr Zygry, gub. kaliskiej, opatrzony św. sakramentami zasnął w Bogu dnia 11 sierpnia 1891 r., po długich i ciężkich cierpieniach, przeżywszy lat 61. Pochowany został w grobach familijnych w Małyniu.  

Gazeta Kaliska 1894 nr. 26

W marcu: dnia 3, we wsi Zygrach, pow. sieradzkim, 60-letni owczarz Bogumił Litman, skutkiem upadku z woza naładowanego słomą, zmarł.


Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1897 nr 221

Szadek.
Z Szadku piszą do nas:
Miasteczko Szadek w ziemi sieradzkiej, liczące 3,000 mieszkańców, kilka razy było nawiedzane przez pożar. Ostatni przed czterema laty zniszczył prawie całe miasteczko. Wówczas dopiero mieszkańcy przekonali się nareszcie o potrzebie utworzenia straży ogniowej ochotniczej i wyjednali pozwolenie na jej zorganizowanie.
Straż ta, utworzona przed rokiem, liczy obecnie 60-ciu członków czynnych i 30-tu honorowych, posiada mundury, trzy dobre sikawki i wogóle wszelkie potrzebne przybory. Niestety, straż nie rozporządzała funduszami odpowiedniemi na kupno tych przyborów i posiada długi.
Aby sumę tych długów zmniejszyć, w dniu 1-ym sierpnia urządzono koncert z udziałem p. Rocha Cieleckiego, właściciela przyległych dóbr Zygry, pianisty p. Płosajkiewicza i amatorów miejscowych.
Koncert udał się wybornie i pozostawił miłe wspomnienia.
W dniu koncertu zjazd obywateli okolicznych był tak liczny, jak rzadko zdarza się w naszem miasteczku.
Ponieważ sala może pomieścić tylko 120 krzeseł, więc zasiadły na nich tylko panie, zaś mężczyźni mieścili się, jak mogli. Sala przedstawiała widok wspaniały.
Dochód brutto wynosił 180 rs, wydatki przeszło 50 rs., lecz reszta pozostała wystarczyła na pokrycie długów straży.
Za tak świetny rezultat w imieniu rady nadzorczej przesyłam serdeczne „Bóg zapłać” wszystkim wykonawcom oraz publiczności.”  


Sport: Tygodnik Ilustrowany 1901 nr 47

Kroniczka Towarzyska.
Dnia 10. listopada w kościele parafjalnym w Warcie Michał Orzechowski, prałat kolegjaty kaliskiej, w asystencji licznego duchowieństwa, pobłogosławił związek małżeński pomiędzy panną Józefą Pstrokońską, córką ś. p. Stanisława i Walentyny z Bardzińskich, wł. dóbr Małków i Rożdżały w pow. sieradzkim położonych, a panem Rochem Cieleckim, współwłaścicielem dóbr Zygry, w pow. sieradzkim położonych, znanym artystą-skrzypkiem. P. R. Cielecki do niedawna prowadził koło śpiewacze Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów.



Jeździec i Myśliwy 1904 nr 8


Ogłoszenie o umieszczeniu ogierów Janowskiego Depot na stacyach w 1904 r.
GUBERNIA KALISKA.
Powiat Sieradzki w dobrach Zygry u p. Zaręby-Cieleckiego.
BAMBINO, gniady, stada J. Reszkego, pełnej kiwi angielskiej po Althorp'ie i Bombonniere po Sorgho, wzrost w werszkach: 3 1/4, opł. za pokryw., opłata stempl.: 3 r., 5 k.
AKROBAT, kasztanowaty, Janowskiego stada, 7/8 krwi angielskiej po p. k. Ostatnim z Astarothów i Klarze po p. k. Kalchas'ie, wzrost w werszkach: 4 1/2, opł. za pokryw., opłata stempl.: 3 r., 5 k.
Za starszego, masztalerz Józef Tereszko.

Sport: Tygodnik Ilustrowany 1904 nr 9

Myślistwo.
Rzadka zdobycz. Przed kilkoma tygodniami podczas polowania z obławą, urządzonego w dobrach Zygry, w pow. Sieradzkim, gub. Kaliskiej, jeden z uczestników, p. Czesław Popławski, członek Towarzystwa prawidłowego polowania, zastrzelił okaz w naszym kraju niezmiernie rzadki, bo gronostaja (Mustela erminsa); oddano go do wypchania z przeznaczeniem do zbiorów Klubu Łowieckiego w Warszawie. Niezwykłość łupu podnosi i to, że, zdaniem przyrodników fachowców, gronostaj odznacza się czystością rasy, co pozwala wnosić, iż w okolicy znajdować się musiała para, a może i gniazdo. Według objaśnień znanego przyrodnika-myśliwego, p. J. Sztolcmana, był to w ciągu pół wieku drugi wypadek zastrzelenia gronostaja w obrębie Królestwa Polskiego; przed piętnastu laty upolował go pewien włościanin w lesie Wilanowskim.

Jeździec i Myśliwy 1905 nr 6


Ogłoszenie o rozmieszczeniu ogierów Janowskiego Depot na stacyach w roku 1905.
GUBERNIA KALISKA.
Powiat Sieradzki w dobrach Zygry u p. Zaręby-Cieleckiego.
NAGARNUK, kasztanowaty, stada p. I. Niłowa p. k po Kordjanie od Niniche po Wandermüllenie, wzrost w werszkach: 3 3/4, opł. za pokryw., opłata stempl.: 3 r., 5 k.
AVENIR, gniady, Janowskiego stada, 7/8 krwi angielskiej po p. k. Aeridesie i Wild-Mary po Warcraft'cie, wzrost w werszkach: 4, opł. za pokryw., opłata stempl.: 3 r., 5 k.
Za starszego, masztalerz Józef Tereszko.

Jeździec i Myśliwy 1905 nr 8


PROJEKT Ustawy Związku Hodowli koni.
Jeżeli kiedy, to dziś w wyjątkowo ciężkich czasach, stowarzyszenia, związki, mające na celu wzajemną pomoc, lub ulepszenia rolnicze, hodownicze, mają racyę bytu. Gdzie jednostka napotyka trudności nie do przełamania, pewne stowarzyszenie, rozporządzając większemi środkami, mogąc poruszyć różne dźwignie i sprężyny osiąga pożądany cel.
Do rzędu dodatnich projektów, należy „Związek hodowli koni”, zapoczątkowany w gubernii kaliskiej przez tejże gubernii Towarzystwo Rolnicze. Przytaczamy poniżej projekt „Hodowniczego Związku”.
W tym projekcie pozwolimy sobie zaznaczyć jedną uwagę, a mianowicie rozdział, a właściwiej kwalifikacya stad podług § 5 nie jest dosyć jasna, wyraźna. Mniemamy, że rozdział przyjęty przez „Księgę Stadną koni pół-krwi” byłby odpowiedniejszy, to jest, na stada: 1) anglo-arabskie, 2) trzy czwarte krwi, 3) z przymieszką zimnej krwi, 4) pół-krwi, 5) przez wzajemne połączenia koni pół-krwi, 6) koni oryentalnych.
Dopuścić można jeszcze kwalifikacyę stada: „ogier pół-krwi, klacz niewiadomego pochodzenia”, nierozumiemy jednak definicyi, którą znajdujemy w § 5: „konie gorąco-krwiste bez udowodnionego pochodzenia”, lub „konie zimno-krwiste z nieudowodnionem pochodzeniem”. Definicya ściślejsza jest konieczną, a w razie zupełnego braku wszelkich ksiąg stadnych, to zaproszony specyalista powinien określać rasę stada i podporządkować je pod pewną określoną kategoryę.
Projekt sam, jako projekt, jest bardzo dobry i tylko życzyć należy, żeby mógł być jak najprędzej urzeczywistniony. Do tej pory do związku przystąpili właściciele z następujących majątków:
Powiat Sieradzki:
1. Radoński Feliks — Kobierzysko.
2. Graeve Stanisław — Biskupice.
3. Jarociński Wincenty — Kamionacz.
4. Tarnowski Antoni — Kluczków.
5. Siemiątkowski Antoni — Wojsławice.
6. Czarnowski — Prusinowice.
7. Leśniowski Adam — Wilamów.
8. Puławski Tadeusz — Dąbrowa.
9. Cielecki Roch — Zygry.
Powiat Kaliski.
1. Murzynowski — Kalinowa.
2. Bogdański — Szczytniki.
3. Wyganowski Wojc. — Pietrzyków.
4. Kreczunowicz — Kościelna Wieś.
5. Radoński Stanisław — Jarantów.
Powiat Turecki.
1. Zaborowski Jan — Chocim.
2. Zaborowski Lech — Głuchów.


Gazeta Kaliska 1906 nr 119

Kupię parę ładnych, spokojnych i dobranych kucyków. Oferty proszę przysyłać pocztą: Zarząd dóbr Zygry, poczta Szadek.

_________________________________________________________________________________

Wieś Ilustrowana 1913 kwiecień
_________________________________________________________________________________



Rozwój 1920 nr 1

Lista ziemian — ofiarodawców.
Lista ziemian — ofiarodawców na Koło Bałuckie P. M. S. na ręce sekcji "Serce Polskie" (Doraźna Pomoc dla dziatwy szkolnej) złożyli w darze na głodne dzieci Bałut.
1) p. p. Szwejcerowa z Ostrowa 2 kor. żyta, 3) J. Łaziński z Góry Bałdrzychowskiej — 2 korce żyta, 4) Cielecki z Zygier 2 korce żyta, (...).

Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 41a

Rejestry handlowe.
Do rejestru handlowego, działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy:
d. 31 października 1919 r.
pod Nr 2468 „Jan Ignasiak", sklep rzeźniczy, i kolonjalny oraz sprzedaż piwa i papierosów monopolowych we wsi Zygry, gm. Krokocice, pow. Sieradzkiego; właściciel Jan Ignasiak we wsi Zygry.

Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 59

REJESTRACJE HANDLOWE.
Do rejestru handlowego, działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod numerami:
d. 31 października 1919 r.
2469. „Hipolit Łapiński", sklep rzeźniczy i kolonjalny i sprzedaż papierosów we wsi Zygry, gm. Krokocice, pow. Sieradzkiego; właściciel Hipolit Łapiński we wsi Zygry.

Ziemia Sieradzka 1921 marzec

Przykład godny naśladowania. P. Andrzej Cielecki, właściciel majątku Zygry, powiatu Sieradzkiego, darował na rzecz nowo-utworzonej parafji Zygry, wybudowany w 1809 roku przez pradziada swego, a stanowiący do dnia darowizny prywatną własność właściciela Zygier, kościół, 30 morgów gruntu, oraz zabudowania mieszkalne i gospodarcze dla nowo-mianowanego proboszcza. Darowizna ta przy dzisiejszych cenach przedstawia wielomiljonową wartość. Czyn ten wogóle, a szczególniej przy dzisiejszej prawie powszechnej zasadzie hołdowania złotemu cielcowi, zasługuje na podkreślenie. Z obowiązku więc uznania dla poczucia obywatelskiego p. Andrzeja Cieleckiego notujemy fakt powyższy. Oby więcej ludzi wstępowało w ślady ofiarodawcy.

Ziemia Sieradzka 1921 wrzesień


Ziemia Sieradzka 1921 październik



Obwieszczenia Publiczne 1923 nr 76

Do rejestru handlowego, Działu B, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto d. 5 czerwca 1923 r. następującą firmę pod Nr 72:

Chrześcijańska Spółka Tkacka w Zduńskiej-Woli, spółka z ograni­czoną odpowiedzialnością z siedzibą w Zduńskiej - Woli". Przedmiotem przedsiębiorstwa jest prowadzenie przemysłu włóknistego. Wspólnikami są: 1) Antoni Afek, zamieszkały w Zduńskiej Woli, 2) Konstanty Ambrozewicz — Borzewice, pow. Łaski, 3) Jan Ambroziak — wieś Czechy, pow. Sieradzkiego, 4) Wincenty Banachowski — w Zduńskiej-Woli, 5) Apolinary Barski—wieś Wośniki, pow. Sieradzkiego, 6) Marjanna Barska—w Wośnikach, 7) Władysław Bednarek—wieś Zduny, pow. Sieradzkiego, 8) Antoni Bednarek — wieś Wośniki, 9) Michał Bijaczyk, 10) Walenty Birski, 11) ks. Władysław. Borek, 12) Stanisław Brzeziński, 13) Franciszek Bregier, za­mieszkali w Zduńskiej-Woli, 14) Jan Bryl — wieś Gajewniki, pow. Sieradz­kiego, 15) Henryk Caspari—-w Łęczycy, 16) Julja Czarnik—w Zduńskiej-Woli. 17) Andrzej Zaremba Cielecki — we wsi Zygry, pow. Sieradzkiego, 18) Jan Czerkaski — w Zduńskiej-Woli, 19) Bronisław Chwaliński, 20) Jerzy Dudaj, zamieszkali w Sieradzu, 21) Kazimierz Derwalski, 22) Marja Derwalska, 23) Norbert Dąbrowski, 24) Donata Dąbrowska, 25) Marjanna Dąbrowska, 26) Walerjan Formański, 27) Jan Finder, 28) Józef Finder, 29) Marjanna Finder, 30) Adam Fraszczyński, 31) Jakób Fiks, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 32) Wawrzyniec Frankowski — w Sieradzu, 33) Janina Formańska, 34) Ignacy Formański, 35) Franciszek Duszkiewicz, 36) Leon Grabski, 37) Kiljan Grabski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 38) Ignacy Gabrjończyk- wieś Biały-Ług, gm. Zduńska-Wola, 39) Feliks Gadecki, 40) Władysław Gubański, 41) Józef Fogel, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 42) Konrad Hoffman — wieś Zygry, pow. Sieradzkiego, 43) Juljusz Hesse, 44) Stanisław Hajdrych, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 45) Piotr Hajdas — w Sieradzu, 46) ks. Jan Hewelke, 47) Adolf Jencz, 48) Ludwik Jakubowski, 49) Wła­dysław Jerke, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 50) Zofja Jarecka—wieś Męcka Wola, pow. Sieradzkiego, 51) Antoni Jaruga, 52) Antoni Jędrychowski, 53) Zofja Janowska, 54) Władysław Kromołowski, 55) Jan Kałużewski, 56) Juljan Kornatowski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 57) Wojciech Ko­chanowski—wieś Paprotnia, pow. Łaskiego, 58) Wincenty Krata, 59) Wincenty Kade, 60) Adam Kołakowski, 61) Władysław Kasprzak, 62) Józef Kucner, 63) Franciszek Kakowski, 64) Stefan Kapuściński, 65) Bolesław Kowalski, 66) Antonina Kowalska, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 67) An­toni Kaczmarek—w Pabjanicach, 68) Józef Kornacki — wieś Górki-Zadzimskie, pow. Sieradzkiego, 69) Józef Krasowski, 70) Julja Lizjusz, 71) Fran­ciszek Latosiński, 72) Józef Łuczywek, 73) Stanisław Markiewicz, zamiesz­kali w Zduńskiej-Woli, 74) Ignacy Matusiak — wieś Czechy, pow. Sieradz­kiego, 75) Marja Macińska, 76) Antoni Micnalski, 77) Józefa Michalska, 78) Pelagja Michalska, 79) Władysław Michalski, 80) Franciszek Mąkowski, 81) Antoni Michalski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 82) Franciszek Machura — w Częstochowie, 83) Młyn Parowy w Zduńskiej-Woli, 84) Anna Michalska —w Sochaczewie, 85) Dominik Nowakowski, 86) Bronisława Nie­wiadomska, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 87) Wincenty Niedźwiedzki— w Szadku, 88) Franciszek Maciejewski, 89) Józef Okrasa, 90) Jozef Olczyk, 91) Zofja Orłowska, 92) Jan Ostromęcki, 93) Karol Predel, 94) Ed­mund Pawłowski, 95) Antonina Pohl, 96) Jan Predel, 97) Magdalena Plucińska, 98) Marjan Piliński, 99) Kazimierz Piliński, 100) Bronisława Pilińska, 101) Stanisław Perkowski, 102) Henryk Przybylski, 103) Franciszek Piotrowski, 104) Ferdynand Pacelt, 105) Jan Pawlak, 106) Leońja Personówna, 107) Stanisław Pilczewski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 108) Jó­zef Pilc—Ochraniew, 109) Adam Pilc—w Janiszewicach, pow. Sieradzkiego, 110) Helena Pietrzykowska, 111) Edmund Rezler, 112) Józef Rudnicki, 113) Adam Rybarkiewicz, 114) Jan Rozpędski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 115) Józef Rychlik —wieś Czechy, pow. Sieradzkiego, 116) Jozefa Rybarkiewicz, 117) Józef Sokołowski, 118) Zofja Stolarczyk, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 119) Szymon Smażyk—wieś Grabów, pow. Sieradzkiego, 120) Antoni Subczyński—Ochraniew, pow. Sieradzkiego, 121) Gustaw Szulc, 122) Karol Szymański, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 123) Władysław Sokol­ski-we wsi Krobanów, pow. Sieradzkiego, 124) Józef Sztama, 125) Kazi­miera Szubert, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 126) Jan Szokalski-Krobanów, 127) Ludwik Szczawiński, 128) Edward Stradowski, 129) Piotr Sobierajski, 130) Adam Świątecki, 131) Aleksander Ślubowski, 132) Franciszek Tegielski, 133) Stanisław Tarkowski, 134) Adolf Tyl, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 135) Jan Twardowski—w Chodakach, pow. Sieradzkiego, 136) Ta­deusz Twardowski, 137) Marja Twardowska, 138) Tomasz Tosik, 139) Helena Ulman, 140) Wojciech Wojciszek, 141) Jan Westfal, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 142) Władysław Wawrzynkowski — w Sieradzu, 143) Józef Wagner, 144) Robert Welgusz, 145) Józef Wahl, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 146) Teofil Woliwoda — Zygry, pow. Sieradzkiego, 147) Antoni Wi­dawski, 148) Władysława Wyczachowska, 149) Alojzy Wahl, 150) Antoni Wiśniewski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 151) Wacław Wojciszewski - Wośnik, pow. Sieradzkiego, 152) Ludwika Wojciszewska-Wośnki, 153) Jan Wyrwas-Gajewniki, pow. Sieradzkiego, 154) Antoni Walczak, 155) ks. Władysław Wojtasik zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 156) Janina Świecka, Edmund Świecki, zamieszkali w Sieradzu, 158) Stanisław Zadworny, 159) Edgar Zajdel i 160) Jakób Zawadzki, zamieszkali w Zduńskiej-Woli. Kapitał zakładowy, całkowicie wpłacony, wynosi 2.850.000 mk., po­dzielonych na 570 udziałów po 5.000 mk. każdy, z kórych posiadają: 1) Jan Ambroziak, 2) Michał Bijaczyk, 3) Franciszek Bregier, 4) Jan Bryl, 5) Ignacy Formański, 6) Kiljan Grabski, 7) Ignacy Gabrjończyk, 8) Feliks Gadecki, 9) Władysław Gubański, 10) Antoni Jaruga. 11) Franciszek Latosiński, 12) Władysław Michalski, 13) Franciszek Mąkowski, 14) Antoni Michalski, 15) Franciszek Machura, 16) Franciszek Maciejewski, 17) Jan Osromęcki, 18) Karol Predel, 19) Antonina Pohl, 20) Jan Predel, 21) Marjan Piliński, 22) Franciszek Piotrowski, 23) Józef Pilc, 24) Jan Pawlak, 25) Leońja Personówna, 26) Stanisław Piliczewski, 27) Adam Pilc, 28) Helena Pietrzy­kowska, 29) Józefa Rybarkiewiewicz, 30) Zofja Stolarczyk, 31) Józef Sztama, 32) Adolf Tyl, 33) Tadeusz Twardowski, 34) Marja Twardowska, 35) Tomasz Tosik, 36) Władysław Wawrzynkowski, 37) Jan Wyrwas, 38) Antoni Walczak, 39) ks. Władysław Wojtasik, 40) Janina Świecka, 41) Jakób Zawadzki—po 1 udziale każdy, 42) Konstanty Ambroziewicz, 43) Apo­linary Barski, 44) Władysław Bednarek, 45) ks. Władysław Borek, 46) Sta­nisław Brzeziński, 47) Henryk Caspari, 48) Jan Czerkaski, 49) Kazimierz Derwalski, 50) Marja Derwalska, 51) Marcjanna Dąbrowska, 52) Franciszek Duszkiewicz, 53) Konrad Hoffman, 54) Juljusz Hesse, 55) Piotr Hajdas, 56) Adolf Jencz, 57) Antoni Jędrychowski, 58) Zofja Janowska, 59) Win­centy Kade, 60) Franciszek Kokowski, 61) Bolesław Kowalski, 62) Antonina Kowalska, 63) Stanisław Markiewicz, 64) Ignacy Matusiak, 65) Józefa Michalska, 66) Pelagja Michalska, 67) Anna Michalska, 68) Dominik Nowakowski, 69) Kazimierz Piliński, 70) Bronisława Pilińska, 71) Ferdynand Pacelt, 72) Adam Rybarkiewicz, 73) Kazimiera Szubert, 74) Ludwik Szczawiński, 75) Piotr Sobierajski, 76) Franciszek Tegielski, 77) Wojciech Wojciszek, 78) Józef Wagner, 79) Józef Wahl, 80) Teofil Waliwoda i 81) Stanisław Zadworny— po dwa udziały każdy, 82) Antoni Afek, 83) Wincenty Banachowski, 84) Walenty Birski, 85) Norbert Dąbrowski, 86) Donata Dąbrowska, 87) Jó­zef Finder, 88) Janina Formańska, 89) Władysław Jerke, 90) Władysław Kramołowski, 91) Antoni Kaczmarek, 92) Julja Lizjusz, 93) Józef Łuczywek, 94) Marja Macińska, 95) Wincenty Niedźwiecki, 96) Józef Okrasa, 97) Józef Olczyk, 98) Magdalena Plucińska, 99) Stanisław Perkowski, 100) Henryk Przybylski, 101) Edmund Rozler, 102) Józef Rychlik, 103) Jó­zef Sokołowski, 104) Szymon Smażyk, 105) Władysława Wyczakowska, 106) Aloizy Wahl i 107) Edgar Zajdol—po trzy udziały każdy, 108) Jakób Fiks, 109) Ludwik Jakubowski, 110) Adam Kołakowski, 111) Józef Kucner, 112) Antoni Michalski, 113) Zofja Orłowska, 114) Edward Stradowski, 115) Jan Twardowski, 116) Robert Welgusz, 117) Antoni Wisławski — po cztery udziały każdy, 118) Marjanna Barska, 119) Jerzy Dudaj, 120) Walerjan Formański, 121) Jan Finder, 122) Adam Fraszczyński, 123) Waw­rzyniec Frankowski, 124) Leon Grabski, 125) ks. Jan Hewelke, 126) Józef Kornacki, 127) Bronisława Niewiadomska, 128) Edmund Pawłowski, 129) Gu­staw Szulc, 130) Aleksander Slubowski—po pięć udziałów każdy, 131) Antoni Bednarek, 132) Marjanna Finder, 133) Stefan Kapuściński, 134) Józef Kra­sowski, 135) Józef Rudnicki, 136) Władysław Szokalski, 137) Jan Szokalski, 138) Stanisław Tarkowski, 139) Helena Ulman, 140) Jan Westfal, 141) Antoni Wiśniewski—po sześć udziałów każdy, 142) Andrzej Zaremba, Cielecki, 143) Jan Kałużewski, 144) Jan Rozpędzki, 145) Antoni Subczyński, 146) Karol Szymański—po siedem udziałów każdy, 147) Zofja Jarecka, 148) Wojciech Kochanowski, 149) Wincenty Krata, 150) Władysław Ka­sprzak—po osiem udziałów każdy, 151) Józef Fogel, 152) Wacław Wojciszewski — po dziewięć udziałów każdy, 153) Julja Czarnik, 154) Adam Świątecki—po dziesięć udziałów każdy, 155) firma „Młyn Parowy w Zduń­skiej-Woli", 156) Ludwik Wojciszewski — po dwanaście udziałów każdy. 157) Stanisław Hajdrych 15 udziałów, 158) Bronisław Chwaliński 16 udziałów; 159) Juljan Kornatowski i 160) Edmund Swiecki — po dwadzieścia udziałów każdy. Zarząd stanowią: 1) prezes Juljan Kornatowski, 2) wice­prezes Józef Pilc, 3) Władysław Kasprzak, 4) Jan Ostromęcki i 5) Stanisław Tarkowski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli. W imieniu firmy podpisują prezes zarządu lub jego zastępca oraz jeden z członków zarządu. Firma jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością zawiązaną na czas nieograniczony aktem z d. 15 marca 1923 r., Nr. 327, sporządzonym w kancelarji notarjusza Rokossowskiego w Zduńskiej-Woli. 

Przegląd Leśniczy 1926 kwiecień

Spis wszystkich lasów prywatnych, komunalnych, kościeln. i fundacyjnych w województwie Śląskiem, Poznańskiem, Pomorskiem i Łódzkiem o powierzchni ponad 50 ha według stanu z 1924 r. Zestawił W. Przybylski.
202. Nazwa majątku leśnego: Zygry, powiat Sieradz. Właściciel: Andrzej Cielecki. Obszar ha: serw. 229, 58.

Gazeta Sądowa Warszawska 1927 nr 38

Jurysprudencja Najwyższego Trybunału Administracyjnego, Ochrona lasów. Stosownie do przepisów ros. ustawy leśnej, obowiązującej na obszarze b. zaboru rosyjskiego, władze, nakładając na Właściciela majątku obowiązek zalesienia wykarczowanych przestrzeni, winny ustalić, że wytrzebienie to nastąpiło z naruszeniem przepisów tejże ustawy leśnej. Najwyższy Trybunał Administracyjny, na skutek skargi Andrzeja Cieleckiego na orzeczenie Głównej Komisji Ochrony Lasów z 24 czerwca 1925 w sprawie obowiązku zalesienia, uchylił zaskarżone orzeczenie z powodu wadliwego postępowania, motywując wyrok w sposób następujący. Wojewódzka Komisja Ochrony Lasów w Łodzi na posiedzeniu w dniu 21 października 1924 postanowiła, pomiędzy innemi, zobowiązać właściciela maj. Zygry, pow. Sieradzkiego, Andrzeja Cieleckiego, do zalesienia 185 mg. ziemi poleśnej i 24 mg. halizn w ciągu lat pięciu, zaś Główna Komisja Ochrony lasów orzeczeniem z 21 czerwca 1925 na skutek odwołania tegoż Cieleckiego zredukowała nałożony na niego obowiązek do zalesienia 49.8286 ha., znajdujących się w użytkowaniu rolnem, oraz 11.55 ha halizn w równych częściach w przeciągu siedmiu lat, począwszy od 1 stycznia 1926. W wspomnianem odwołaniu Cielecki prosił o całkowite uchylenie decyzji pierwszej instancji, wywodząc, że nakaz zalesienia 185 mg. ziemi poleśnej sprzeczny jest z art. 2224, 2227, 2265, 1 2269 Kod Cyw., oraz ze względu na to, że las wycięty został częściowo już b. dawno (z górą 30 lat) przez poprzednich właścicieli, w warunkach i okolicznościach dokładnie mu nieznanych, częściowo zaś za pozwoleniem b. władz rosyjskich na regulację serwitutów. W skardze do N. T . A. Cielecki prosi o uchylenie pomienionego orzeczenia Głównej Komisji Ochrony Lasów, jako nieuzasadnionego, a pozwana władza w odpowiedzi postawiła wniosek o oddalenie skargi, jako nieuzasadnionej. N. T. A. rozważył co następuje: Pozwana władza zobowiązała skarżącego do zalesienia wykarczowanego obszaru leśnego, wychodząc z założenia, że obowiązek ten może być zawsze nałożony na właściciela majątku, jeżeli ten ostatni nie udowodni, że stało się to za zezzwoleniem właściwej władzy. NTA. stanowiska tego nie podzielił i uznał, że nałożenie na obecnego właściciela majątku Zygry obowiązku ustalenia, iż poprzednicy jego posiadali pozwolenie na wycięcie lasu, nie da się pogodzić, ani z treścią przepisów cyt. ros. ustawy leśnej, ani też z zasadą prawidłowego postępowania administracyjnego, która wymaga, aby władza ustaliła podstawy faktyczne, uprawniające ją do wydania odnośnych zarządzeń, jeżeli zarządzenie to ma posiadać cechy praworządności. Co się, przedewszystkiem, tyczy przepisów ustawy leśnej, to pozwana władza w orzeczeniu swem powołała się na art. 725, który głosi, że na właścicieli, w razie naruszenia przez nich lub przez ich zarządzających przepisów, wskazanych w art. 715, 720 i 722 oraz art. 716 i 750, nakłada się obowiązek zalesienia nielegalnie wykarczowanych obszarów. Już zatem z brzmienia powyższego artykułu wynika, że uprawnienie władzy do wydania zarządzeń co do zalesienia pewnych obszarów uzależnione zostało od każdorazowego ustalenia, że wyrąb nastąpił bez uzyskania pozwolenia odnośnej władzy, t. j. że właściciel majątku, wycinając las, pogwałcił obowiązujące w tym względzie przepisy, z czego wynika, że do zastosowania nakazu, zawartego w omawianym art. 725, konieczne jest ustalenie winy właściciela. Ponieważ zaś zgodnie z ogólnemi zasadami prawnemi, wina w żadnym wypadku nie domniemywa się, lecz ustalona być winna przez imputującego ją, przeto i wypadkach pogwałcenia przepisów ustawy leśnej, na władzy ciąży obowiązek ustalenia dokumentami,względnie protokułami, stwierdzającymi stan faktyczny, czy i kiedy i w jakich mianowicie warunkach, nastąpiło przekroczenie przepisów ochrony leśnej. Konieczność takiego pozytywnego stwierdzenia w poszczególnym wypadku winy właściciela mająttku jest tem bardziej nieodzowna, że według art. 721 cyt. ustawy leśnej, wycięcie lasu w warunkach w artykule tym wyszczególnionych, może nastąpić i bez uzyskania formalnego pozwolenia władz; artykuł ten uprawnia właściciela do dokonania wyrębu, jeżeli władza nie doręczyła mu zakazu w przeciągu 6 miesięcy od daty zgłoszenia prośby. Oczywiste jest zatem, że właściciel majątku nie może być obowiązany do składania ex post dowodu, że pozwolenie na wyrąb lasu udzielone zostało milcząco przez brak zakazu (tacito consensu), ponieważ nakładałoby to na stronę obowiązek dowodzenia faktów negatywnych, co również byłoby sprzeczne z normalnym trybem postępowania dowodowego. Uznając wobec powyższego, że pozwana władza, nakładając w danym wypadku na właściciela majątku obowiązek zalesienia przestrzeni wykarczowanych, nie przedłożyła żadnego dowodu, że chodzi tu o przestrzenie samowolnie, względnie z pogwałceniem obowiązujących przepisów wycięte, ani też nawet na okoliczność tę wcale się nie powołuje, N. I .A. uznał, że zaskarżone orzeczenie z jawną szkodą dla skarżącego, oparte zostało na wadliwem postępowaniu i wobec tego je uchylił. (wyrok z dnia 25 lutego 1927, L. Rej. 2692/25) Dr. J. M.

Ziemiaństwo rolnictwo samorządy województwa łódzkiego 1928

ZYGRY.
Majątek Zygry, poczta Szadek, znajduje się w odległości 33 klm. od Sieradza przy szosie, wiodącej ze Zduńskiej Woli do Unie­jowa. Gospodarstwo zbożowo okopowe. Obora rasy holenderskiej. Zabudowania gospodar­skie częściowo murowane twardokryte. Zygry stanowią własność p. Andrzeja Cie­leckiego. Majątek uzyska dogodną komunikację po wybudowaniu kolei Górny Śląsk—Gdynia, Śląsk — Gdynia.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1928 nr 3


Na zasadzie postanowienia Województwa z dnia 13.1 1928 r. L. BP. 87-1, wciągnięto do rejestru Stowarzyszeń i Związków Nr. 1744, T-wo Ochotniczej Straży Pożarnej w Zygrach - Zalesie, gm. Zadzim, pow. Sieradz.


Echo Tureckie 1928 nr 15

Kronika miejscowa.
Dalsze zmiany w djecezji.
Na miejsce ks. proboszcza Wysokowskiego, przeniesionego z parafji Tokary do par. Malanów wraz z swoim bratem z parafji Pęczniew, został przeniesiony do Tokar ks. Węgrowski z par. Zygry pow. Sieradzkiego.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 153 

— (s) Wiec protestacyjny w Zygrach. Dnia 28 października rb. w święto Chrystusa króla odbył się w Zygrach po nabożeństwie wiec przed kościołem w sprawie ostatnich wypadków znieważenia krzyża i również przy okazji w sprawie uchwały Sejmu i Senatu dotyczącej okólnika p. Bartla wszyscy obecni uchwalili protest i upoważnili do podpisania i takowego członków Rady parafjalnej Dr. Siarkowskiego i M. Polisiaka.
Protest brzmi jak następuje:
My mieszkańcy parafji Zygry Starostwa Sieradzkiego w województwie Łódzkim, zebrali dnia 28 października rb. po nabożeństwie w święto Chrystusa króla przed kościołem postanowiliśmy zaprotestować przeciwko zakusom żydowsko-masońskim, które z całą potęgą rzucają nienawiść na godło wiary i znieważają krzyż Chrystusowy.
Przyłączamy się również do protestów jakie z całej Polski napływają przeciwko uchwale Sejmu i Senatu o zniesienie rozporządzenia p. premjera Bartla, dotyczącego praktyk religijnych w szkole.
Jednocześnie domagamy się o utrzymanie tegoż rozporządzenia. A dzieci nasze niechaj uczą się pacierza i katechizmu w szkole tak jak my się uczyliśmy nawet za czasów niewoli jawnych wrogów naszych.
W imieniu całej parafji Rada Parafj. Członk.: podpisani Dr. Fr. Siarkowski M. Polisiak.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1930 nr 10

KOMUNIKAT WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 12 maja 1930 roku o zmianach na stanowiskach agentów pocztowych województwa łódzkiego.
Komunikuje się, że w miesiącu marcu b. r. zaszły następujące zmiany na stanowiskach agentów pocztowych woj. łódzkiego, a mianowicie:
Ks. Szadkowski, agent pocztowy w agencji Zygry, pow. Sieradz, zwolniony został z zajmowanego stanowiska od dnia 1 marca r. b.
Za Wojewodę:
(—) Dr. Rożniecki
Wice-Wojewoda.

Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 21a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 7 listopada 1929 roku
11176. „Michalina Łapińska", sklep kolonjalno - spożywczy ze sprze­dażą mięsa i wyrobów mięsnych i tytoniowych w Zygrach, gminy Krokoci­ce, powiatu sieradzkiego. Istnieje od 1927 roku. Właśc. Michalina Ła­pińska, zam. w Zygrach.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 135

Gazety giną.
(s) Czytelnicy nasi, odbierający „Goniec" za pośrednictwem agencji pocztowej w Zygrach użala się, że lwia część numerów ginie na samej poczcie i takowych nie otrzymują.
Byłoby porządanem, ażeby władze zwierzchne pouczyły kierownika agencji o należytem spełnianiu powierzonych mu obowiązków.

Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 11

Sąd okręgowy w Kaliszu, na mocy art. 1777-6 U. P. C., obwieszcza, iż na skutek decyzji sądu z dnia 17 stycznia 1931 roku, zostało wdrożone postępowanie o uznanie za zmarłego Józefa Gurazdy, syna Józefa i Jó­zefy z Jankowskich, urodz. w dniu 15 listopada 1895 roku, wobec czego sąd wzywa go, aby w terminie 6-miesięcznym, od dnia wydrukowania niniejszego, zgłosił się do sądu, gdyż w przeciwnym razie, po upływie tego terminu, zostanie przez sąd uznany za zmarłego; wzywa się wszyst­kich, którzyby wiedzieli o życiu lub śmierci Józefa Gurazdy, aby o zna­nych sobie faktach zawiadomili sąd okręgowy w Kaliszu w powyższym terminie; nadto sąd nadmienia, że Józef Gurazda był stałym mieszkańcem wsi Zygry, gm. Krokocice, pow. sieradzkiego. (Nr. spr. I. Z. J. 522/30). 

Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 55a

Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
w dniu 9 kwietnia 1931 roku.
12224. „Józef Kowalczyk", sklep kolonjalno - spożywczy ze sprzedażą mięsa i wyrobów mięsnych w Zygrach, gminy Krokocice, powiatu sieradzkiego. Właściciel Józef Kowalczyk, zam. w Zygrach.
12225. „Józef Wojtyniak", sklep kolonjalny w Zygrach, gminy Kro­kocice, powiatu sieradzkiego. Właściciel Józef Wojtyniak, zamieszkały w Zygrach.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1932 nr 2

WYKAZ
Stowarzyszeń i Związków, zarejestrowanych przez Urząd Wojewódzki Łódzki
za czas od 20. VI.—31. XII. 1931 r.
L. p. rej. 2911 Towarzystwo Ochotniczej Straży Pożarnej w Zygrach, pow. Sieradzki, z dn. 1. IX. 1931 r. L. BP. II. 1c/20.



Echo Sieradzkie 1933 3 maj

Echo Sieradzkie 1933 maj

OBWIESZCZENIE O LICYTACJI.
Na zasadzie § 83 i 84 rozp. Rady Ministrów z dnia 25.IV-1932 r. o postępowaniu egzekucyjnem Władz Skarbowych (Dz. U. R. P. Nr. 62 poz. 580) podaje się do publicznej wiadomości, że w dniu 9 maja r. b. w godz. od 10 do 14 w Zygrach gm. Krokocice, w pomieszczeniach dłużnika Cieleckiego Andrzeja, celem uregulowania zaległości podatkowych na rzecz Urzędu Skarbowego w Sieradzu odbędzie się sprzedaż z publicznej licytacji niżej wymienionych ruchomości:
1) owsa 75 mtr. oszacowanych na 1020 złotych.
Sprzedaż jako wyznaczona w 1 terminie, rozpocznie się od w/w cen szacunkowych.
Zajęte przedmioty reflektanci mogą oglądać w dniu licytacji w miejscu sprzedaży.
Urząd Skarbowy w Sieradzu.


Prawda Pabjanicka 1933 nr 7

Kronika.
Ś. p. Józef Rakowski, weteran powstaniu 1863 roku.
S. p. Józef Rakowski urodził się we wsi Górka, gm. Górka Pabjanicka w roku 1839. Jako 24 letni młodzieniec, gorący patrjota z chwilą wybu­chu powstania styczniowego wstępuje bez wahania do szeregów powstańczych. Walczy pod dowództwem Taczanowskiego. Bierze udział w bitwach pod Szadkiem i w okolicach Pabjanic. W potyczce pod wsią Zegry dostaje się do niewoli moskiewskiej i za karę uczestnictwa w powstaniu został wcie­lony do armji moskiewskiej na prze­ciąg 9 lat. Po odbyciu służby wojsko­wej ś.p. Rakowski, jakiś czas mieszka w Pabjanicach, a następnie na stałe osiedla się w Sieradzu gdzie też koń­czy pełen chwały żywot w r. 1919, mając lat 80. Zona ś. p. Józefa Ra­kowskiego dotychczas żyje i liczy so­bie lat 90.
Cześć Jego pamięci !

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
IX. Obszar gminy wiejskiej Krokocice dzieli się na gromady:
15. Zygry, obejmującą: osadę Zygry (działka ziemi z maj. Zygry), wieś Maksymiljanów, osadę Proboszczówka, wieś Zygry, folwark Zygry, osadę młyn Zygry.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 16 lipiec

Do akt Nr. Km. 891 33 r.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Zduńskiej— Woli Leon Grabski, urzędujący w mieście Zduńskiej—Woli przy ul. Marsz. Piłsudskiego Nr. 14 na mocy art. 676 K. P. C. ninejszem obwieszcza, że w dniu 21 sierpnia 1934 roku o godzinie 10 rano w sali posiedzeń Sądu Grodzkiego w Zduńskiej—Woli (przy ul. Marsz. Piłsudskiego Nr. 14) odbędzie się sprzedaż z publicznej licytacji osady włościańskiej położonej we wsi Zygry gminy Krokocice powiatu Sieradzkiego oznaczonej Nr. 17 tabeii likwidacyjnej składającej się z około ośmiu morgów ziemi w trzech działach, oraz budynków: domu z bali, stodoły z przystawką na obórkę, sześćdziesięciu pięciu drzew owocowych i sześciu topoli.
Podlegająca sprzedaży nieruchomość stanowi własność Józefa i Marjanny małż. Jóźwiaków w 6/12 niepodzielnych częściach obciążonych dożywotnim użytkowaniem Walentego Nowickiego i Florentyny Mielczarkowej oraz długiem w sumie zł. 400 stosownie do aktu Notarjusza Rokossowskiego z dnia 16 września 1931 roku za Nr. 935 oraz Florentyny Mielczarkowej, Marjanny Jóźwiak, Józefy Frontczak, Andrzeja Nowickiego, Stanisława Nowickiego, i Wawrzyńca Nowickiego każdego w 1/12 części obciążonej dożywociem Walentego Nowickiego. Nieruchomość ta nie posiada księgi hipotecznej i podlega sprzedaży w całości za dług wyżej wymienionych właścicieli.
Szacunek nieruchomości ustalony został na sumę zł. 6000 (sześć tysięcy) cena wywołania wynosi zł. 4,500 (cztery tysiące pięćset).
Stawający do licytacji obowiązany jest złożyć rękojmię w wysokości 1/10 części ceny oszacowania t. j. zł. 600 oraz zaświadczenie z urzędu Gminy na prawo nabywania osady włościańskiej. Rękojmia powinna być złożona w gotowiźnie albo w takich papierach wartościowych bądź książeczkach wkładowych instytucji, w których wolno umieszczać fundusze małoletnich, przyczem papiery wartościowe przyjęte będą w wartości 3/4 części ceny giełdowej.
Prawa osób trzecich nie będą przeszkodą do licytacji i przysądzenia własności na rzecz nabywcy bez zastrzeżeń jeżeli osoby te przed rozpoczęciem przetargu nie złożą dowodu że wniosły powództwo o uwolnienie nieruchomości lub jej części od egzekucji i że uzyskały postanowienie właściwego Sądu nakazujące zawieszenie egzekucji.
Przy licytacji będą zachowane ustawowe warunki licytacyjne o ile dodatkowem publicznem obwieszczeniem nie będą podane do wiadomości warunki odmienne.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni przed licytacją wolno oglądać nieruchomość w dni powszednie od godziny ósmej do godziny osiemnastej, akta zaś postępowania egzekucyjnego można przeglądać w Sądzie Grodzkim w Zduńskiej—Woli.
Komornik (-) LEON GRABSKI.

Obwieszczenia Publiczne 1935 nr 2

Wydział hipoteczny, sekcja II przy sądzie okręgowym w Kaliszu niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
1) Andrzeju-Józefie Zaremba Cieleckim, właścicielu majątku Zygry, powiatu sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczono na dzień 8 lipca 1935 roku, w którym to terminie osoby zainteresowane winne zgłosić się do kancelarji wyżej wymienionego wydziału hipotecz­nego w celu ujawnienia swoich praw pod skutkami prekluzji. L. dz. 335/34.
_________________________________________________________________________________

Echo Łódzkie 1935 wrzesień
_________________________________________________________________________________

____________________________________________________

_________________________________________________________

________________________________________________________

_________________________________________________________________________________

Echo Łódzkie 1936 luty
_________________________________________________________________________________

_________________________________________________________________________________

Echo Łódzkie 1936 marzec
_________________________________________________________________________________


Łowiec Polski 1937 nr 30

MIANOWANIA ŁOWCZYCH I PODŁOWCZYCH POWIATOWYCH.
WOJEWÓDZTWO ŁÓDZKIE,
Łódzka Wojewódzka Rada Łowiecka mianowała następujących Łowczych i Podłowczych Powiatowych w woj, łódzkiem:
Powiat Sieradz.
Łowczy: vacat.
Podłowczowie: Krzyżanowski Henryk — Warta, Małków. Pawłowski Franciszek — Zduńska Wola, Rynek Nr. 25.
Rudolf Ludwik — Sieradz, Leśnictwo Wośniki. Twardowski Jan — Zygry, Chodaki.
 
Kurjer Warszawski 1937 nr 117

Ś. † P.
Wacław DĄBROWSKI
INŻYNIER-ROLNIK, WŁAŚCICIEL MAJĄTKU BĄKI
opatrzony św. Sakramentami, zmarł d. 5 b. m., przeżywszy lat 41.
Nabożeństwo żałobne odbędzie się w kościele parafialnym w Zygrach 9 b. m., w sobotę, o godz. 11 rano, po czym nastąpi wyprowadzenie drogich nam zwłok na cmentarz miejscowy, o czym zawiadamiają pozostali w głębokim smutku
ŻONA, DZIECI i RODZINA.

Obwieszczenia Publiczne 1938 nr 68

Wydział Hipoteczny w Zduńskiej-Woli obwieszcza, że na dzień 30 listopada 1938 roku, wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj hipotek dla:
1) 17 ha 0052 m kw gruntu, nabytych na rzecz Skarbu Państwa, pod budowę kolei Herby-Nowe — Gdynia od włościan wsi: Bobownia, Kobyla-Miejska, Maksymilianów, Zygry, Choszczewo, Chodaki Piotrów, Pudłówek i obywateli miasta Szadku, powiatu sieradzkiego, szczegóło­wo opisanych w dowodach, dołączonych do księgi hipotecznej nr 1180 repertorium hipotecznego;

W powyższym terminie osoby interesowane winny zgłosić w kan­celarii Wydziału Hipotecznego w Zduńskiej-Woli prawa swoje do wy­żej wymienionych nieruchomości, pod skutkami prekluzji z art. 154 i 160 Ust. Hip. 75/49.

Obwieszczenia Publiczne 1939 nr 31

Wydział Hipoteczny, Sekcja III, przy Są­dzie Okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwar­te zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
8) Bogdanie-Wojciechu Cieleckim, współ­właścicielu dóbr Zygry, pow. sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spad­kowych wyznaczony został na dzień 20 paździer­nika 1939 roku, w którym to terminie osoby in­teresowane winny zgłosić swoje prawa w kan­celarii wvżei wymienionego Wydziału Hipotecz­nego, pod skutkami prekluzji. 73/39.

Dziennik Łódzki 1947 nr 203


List do Redakcji
Są u nas takie szosy, którymi trzeba jeździć prawą stroną.
Szanowny Panie Redaktorze!
W związku z notatką, z dnia 25 b. m. p. t. „Pasażer nie jest zabawką w ręku szofera" uprzejmie wyjaśniamy:
Samochody nasze mają na trasie Łódź — Zadzim — Uniejów wyznaczone przystanki gdzie się zawsze zatrzymują.
Prócz przepisowych przystanków autobusy zatrzymują się również na każde żądanie pasażera, tam gdzie podróżny sobie życzy, z warunkiem, że podróżny przynajmniej na 100 metrów przed nadejściem wozu da znak szoferowi przez podniesienie ręki.
Wspomnianym wypadku ob. Rosenberg stał sobie wraz z córeczką w Bratkowie przy chacie, nie dając zdala poznać, że chce jechać.
Dopiero, gdy autobus nadjechał tuż obok niego — dał znak ręką.
Trudno winić szofera aby rozpędzony samochód (masa około 7 ton) zatrzymał się na 3 metrach. Wóz musiał ujechać 40—50 metrów.
Konduktor grzecznie zwrócił uwagę ob. R. aby następnym razem, szoferowi dał znak co najmniej z odległości 100—200 mtr. Dorożka tylko w mieście może się zatrzymać na 4—5 mtr.
Obywatel Rosenberg jako specjalista powinien o tym doskonale wiedzieć. Poza tym ob. R. pisze: „w czasie jazdy autobus wpadł do rowu przydrożnego i złamał sobie resor z winy kierowcy, gdyż jechał lewą stroną". Tu p. R. ma rację, szofer jechał lewą stroną.
Jeździ tak codziennie, bo nie może inaczej. Oczywiście, nie codziennie łamie resory. Trochę tylko ob. Rozenberg przesadził, że autobus wpadł do rowu.
Szanowny Panie Redaktorze, proszę przy okazji z nami pojechać i zobaczyć ową szosę między Kwiatkowicami i Zygrami. Przecież na poszczególnych odcinkach szosy, to same prawie rowy. Szofer nie może jechać prawą stroną, powtarzam: nie może, z powodu ogromnych dziur, podobnych do rowów.
W czerwcu b. r. autobusy nasze przejeżdżały w bród przez strumyki, z powodu braku mostów, które nota bene własnym sumptem musieliśmy budować. To, co ob. R. wydawało się rowem, była sobie taka właśnie zwyczajna dziura. Samochody nasze przebywają je codziennie i jadą dalej bez żadnych wypadków. Niestety, po innych drogach z przyczyn od nas niezależnych, jeździć nie możemy. Droga jest gminna, 2 mtr. szeroka. Wszelkie nasze zabiegi o naprawę dróg rozbijają się nie o złą wolę Gminy, tylko z powodu braku funduszów.
Prosimy przyjąć wyrazy wysokiego poważania.
Przedsiębiorstwo Transportowo-Komunikacyjne
Inw. Woj. woj. Łódzkiego
Spółka z ogr. odpow.
Łódź, ul. Lutomierska 13
 
Głos Chłopski 1948 nr 251 

Przebudowa mostu na Pisi w Zygrach
Na drodze wojewódzkiej Nr 10 Szadek
— Balin — Turek w powiecie Sieradzkim województwo łódzkie, na odcinku między Choszczewą a Maksymilianowem od km 5 do km 10 w okresie od dnia 13 września 1948 r. do dnia 31 grudnia 1948 r. będzie przerwa w komunikacji z powodu przebudowy mostu przez rz. Pisię w Zygrach.
Objazd w czasie przerwy odbywać się będzie od km. 5 do km. 10 po drodze gminnej Choszczowa — Krokocice — Lichawa— Maksymilianów o długości 10 km. o nawierzchni tłuczniowej.
Przewidywany termin przywrócenia ruchu 1 stycznia 1949 r.

Dziennik Łódzki 1949 nr 61

MOST NA PISI
(f) W Zygrach — gm. Krokocice — nad Pisią wybudowano 12-metrowy most betonowy, który łączy szosę na trasie Szadek — Turek.

Dziennik Łódzki 1951 nr 275

PRAWNIK radzi
Adam Kindlaj — Zygry — Z listu Pana nie można wywnioskować, czy ojciec jego został przeniesiony na emeryturę, czy też został z pracy zwolniony.
O ile został przeniesiony na emeryturę, poza zaopatrzeniem emerytalnym nie otrzymuje żadnego zasiłku dla dzieci. O ile natomiast ojciec Pana został z pracy zwolniony, przysługuje dziecku zasiłek rodzinny tylko do ukończenia 16 roku życia, w wypadku zaś gdy dziecko uczęszcza do szkół, do ukończenia 24 roku życia. Bez względu na wiek przysługuje dziecku zasiłek rodzinny jeżeli jest trwale niezdolne do zarobkowania, a niezdolność ta powstała w okresie do lat 16 wzg. w razie uczęszczania do szkół w okresie do lat 24. (2962 LPS)
W.T.

Dziennik Łódzki 1966 nr 249

Kto będzie pracował przy montażu 334-metrowego masztu w Zygrach.

Łódzkie Przedsiębiorstwo Robót Telekomunikacyjnych podjęło się montażu 334-metrowego masztu w ośrodku nadawczym w Zygrach. Przedsiębiorstwo przyjmuje do prac instalacyjnych na tak dużej wysokości ochotników spośród grona swoich pracowników. Zgłosiło się już kilkanaście osób. Spośród nich wybierze się ekipę montażową odpowiadającą wszystkim wymaganiom — chodzi przede wszystkim o dobry stan zdrowia i wysokie kwalifikacje. (k)

Dziennik Łódzki 1967 nr 127

Jak się wspiąć 360 m w górę?
Jeden z najwyższych w Europie maszt antenowy
Kiedy stanie się u podnóża stalowej kratownicy, która obecnie pnie się już w górę na wysokość ok. 130 m, wydaje się że cała konstrukcja wali się na patrzącego. Z dużej odległości cienkie jak nitki a w rzeczywistości grube na kilka centymetrów liny rozchodzące się w trzy strony, utrzymują całość w pozycji pionowej na przekór logice...
Równie cienkie liny wciągają klatkę wiozącą na szczyt ludzi. Tą samą drogą winduje się przęsło po przęśle, każde wagi ponad 4 tony. Tak budują w Zygrach jeden z najwyższych w Europie, maszt radiowo-telewizyjny ekipy zabrskiego "Mostostalu". Każdy robotnik zanim zostanie dopuszczony do pracy na takich wysokościach (maszt po zakończeniu budowy będzie mierzył 359,5 m!) przechodzi badania typu lotniczego. Montaż jest ściśle uzależniony od warunków pogodowych: mgła lub zbyt silny wiatr uniemożliwiają jego kontynuowanie. Na szczycie umieszczony jest wiatromierz, bo wszystko wymaga tu maksymalnej ostrożności i zegarmistrzowskiej wprost precyzji.
Po co taki maszt o wadze ok. 300 ton, wspierający się na nieproporcjonalnie wąskim przegubie i przytrzymywany przez szereg lin odciągowych? Jego budowę rozpoczęto w marcu br. i według harmonogramu miała trwać 18 miesięcy, tj. do sierpnia roku przyszłego. Załoga „Mostostalu" postanowiła jednak wydatnie skrócić termin i z końcem br. maszt — według wszelkiego prawdopodobieństwa będzie gotowy. Niżej na ziemi kończy się budowę pomieszczeń, w których jeszcze w III kwartale rozpocznie się montaż 2 nadajników ultrakrótkofalowych (UKF), które być może rozpoczną pracę jeszcze w br. Tu też będzie pracował nadajnik TV o mocy 10 KW, to znaczy 25 razy silniejszy od emitującego obecnie program łódzki. Pozwoli on rozszerzyć zasięg względnie dobrego odbioru programu TV do 80 km (zasięg dostatecznego odbioru obecnego nadajnika wynosi przeciętnie ok. 20 km), zastępując "staruszka" z ul. Sienkiewicza. Ma to być najprawdopodobniej urządzenie krajowej produkcji.
Stojącą obok budowanego masztu betonowa wieża, służy już retransmisji programów telewizyjnych i telekomunikacji. Na maszcie zainstalowane będą potężne anteny nadawcze radia i TV. Gdy wszystkie urządzenia ruszą, Łódź i województwo uzyskają wreszcie dobrą jakość techniczną programu radiowego i telewizyjnego. Urządzenia te będą także przystosowane do nadawania i retransmisji II programu TV i telewizji kolorowej.
Ostatnio członkowie dwu komisji komunikacji i łączności: KŁ i KW PZPR zapoznali się z postępem robót w Zygrach (zwiedzili oni też szereg innych urządzeń telekomunikacyjnych w Łodzi i województwie).
Tekst i fot. J. POTĘGA

Dziennik Łódzki 1968 nr 4

Zygry już nadają na falach ultrakrótkich!
2 nadajniki UKF produkcji krajowej
Nowy nadajnik TV w połowie roku
(Informacja własna)
o intensywnych pracach przygotowawczych polegających na montażu najwyższego w Europie stalowego masztu radiowego (359 m!) w Zygrach koło Łodzi, zakończono montaż dwu nadajników radiowych pracujących na falach ultrakrótkich i od 1 stycznia br. rozpoczęto ich próbną eksploatację, która potrwa trzy miesiące. W tym czasie badana jest sprawność urządzeń nadawczych oraz słyszalność audycji na terenie naszego województwa.
Zainteresowanych, którzy posiadają odbiorniki radiowe umożliwiające odbiór na falach UKF śpieszymy poinformować, iż jeden nadajnik emituje program I i cześć II Polskiego Radia w paśmie 68,51 MHz, drugi zaś emituje program II PR w paśmie 71,45 MHz. Już teraz można stwierdzić, iż jakość nadawanego w ten sposób programu jest znacznie lepsza niż na falach długich czy średnich, a ważniejsze występuje bez porównania mniej zakłóceń.
Jak nas poinformował dyrektor Stacji Radiowych i Telewizyjnych w Łodzi inż. Longin Wiszowaty, w Zygrach trwa aktualnie montaż nowego nadajnika TV o mocy 10 KW (czyli 5 razy większej niż moc nadajnika pracującego aktualnie w wieżowcu przy ul. Sienkiewicza). Jego uruchomienie ma nastąpić w połowie br. Poprawi to znacznie jakość odbioru programu TV na terenie naszego województwa. Przewiduje się, że dobrą jakość obrazu i dźwięku będzie można uzyskiwać bez stosowania „piętrowych" anten odbiorczych.
Trwa także dalsza rozbudowa nadajników UKF, które — co warto podkreślić — wyprodukowane zostały przez krajowy przemysł. Montaż aparatury przeprowadzają ekipy Warszawskich Zakładów Radiowych podległych Zjednoczeniu Stacji Radiowych i Telewizyjnych, agendy tych zakładów z Wrocławia przy współudziale PP Stacji Radiowych i Telewizyjnych w Łodzi. J. P.

Dziennik Łódzki 1968 nr 149

Otwarcie stacji radiowo-telewizyjnej w Zygrach
Wczoraj odbyła się uroczystość otwarcia nowo wybudowanej stacji radiowo-telewizyjnej w Zygrach, która swym zasięgiem obejmuje cały teren woj. łódzkiego i niektóre rejony sąsiednie. W uroczystości tej uczestniczyli: minister łączności — Z. Moskwa, wiceminster łączności K. Kozłowski, I sekretarz KW PZPR — S. Jędryszczak, przewodniczący Prez. WRN — Cz. Sadowski, sekretarze KW i KŁ PZPR — W. Bek i H. Rejniak. wiceprzewodniczący Prez. RN m. Łodzi — E. Wróblewski wiceprezes Komitetu do spraw Radia i Telewizji, St. Stefański. dyr. Zjednoczenia Stacje Radiowe i Telewizyjne — J. Węcławek oraz goście z ZSRR i NRD.
Raport o stanie obiektu przekazał ministrowi kierownik ośrodka — inż J. Bagiński. Następnie dyr. PP. Stacje Radiowe i Telewizyjne w Łodzi — inż. L. Wiszowaty zapoznał zebranych z historią obiektu. Stacja radiowo-telewizyjna w Zygrach wyposażona jest w dwa nadajniki UKF o mocy 5 kW każdy i 10 kW nadajnik telewizyjny. Czas trwania budowy obiektu, wykonanego przez PBP nr 1 w Łasku i Mostostal z Zabrza, wyniósł 6 lat. Stacja wyposażona jest całkowicie w aparaturę krajową, najnowocześniejszą, jaką obecnie dysponujemy. Koszt jej budowy wyniósł: 48 mln zł.
Głos zabrał minister łączności — Z. Moskwa, który podkreślił znaczenie faktu uruchomienia tak nowoczesnego ośrodka telewizyjnego. W związku zaś z licznymi skargami mieszkańców Łodzi na pogorszenie jakości emisji, stwierdził co następuje: Chcemy przeprosić mieszkańców Łodzi, że w związku z wybudowaniem stałej stacji o dużej mocy, dla zapewnienia dobrego odbioru, korzystać będą musieli obowiązkowo z anten i ukierunkować je na ośrodek nadawczy w Zygrach, jak również prawidłowy odbiór obrazu telewizyjnego wymagać będzie starannego połączenia anten z odbiornikiem TV. Jednocześnie pragnę zakomunikować, że Zjednoczenie Stacji Radiowych i Telewizyjnych uruchamia szereg ekip fachowców dla uregulowania sprawy prawidłowego odbioru programu TV na terenie m. Łodzi.
Doceniając wagę łódzkiego ośrodka nadawczego w Zygrach, resort łączności postanowił wyposażyć go w rezerwowe urządzenia nadawcze. W roku przyszłym Zygry otrzymają drugi 10 kW nadajnik TV a w następnym dwa nadajniki UKF. Również w roku 1970 Łódź otrzyma nową telewizyjną stację nadawczą na miejscu starego nadajnika w Łodzi i rozpocznie emisję II programu TV.
Min. Moskwa dokonał symbolicznego aktu uruchomienia stacji TV w Zygrach. Następnie przewodniczący Prez. WRN — Cz. Sadowski w dowód uznania za wzorowe i przedterminowe wykonanie obiektu udekorował Honorową Odznaką Woj. Łódzkiego następujące osoby: inż. dyr. L. Wiszowatego, z-cę dyr. R. Dorobczyńskiego, kier. obiektu — inż. J. Bagińskiego i brygadzistę zakładów Mostostal z Zabrza — T. Bojdysa.
Uroczystość zakończyło zwiedzanie nowo uruchomionego obiektu.
(er)

Dziennik Łódzki 1968 nr 191

Komentujemy Zygry czy „Zgrywy"
7, 8 i 9 sierpnia telewidzowie łódzcy nie mogli m. in. obejrzeć i wysłuchać dziennika, ponieważ przeszkadzały im w tym zakłócenia w odbiorze. Na ekranach telewizorów 9 sierpnia już nie prezentowano napisu „Przepraszamy za zakłócenia", lecz — „Za chwilę dalszy ciąg programu", Podobnie przedstawiała się sytuacja z odbiorem innych punktów programu TV.
"Zgrywy" — to żartobliwa i zarazem złośliwa nazwa stacji TV w Zygrach, która chyba na długo utrwali się w pamięci łodzian. Nazwa, na którą w pełni zasłużyli sobie pracownicy nowej stacji. Normalnie próby z prototypowymi urządzeniami nadawczymi powinny się odbywać na kilku czy kilkunastu odbiornikach rozmieszczonych w różnych dzielnicach Łodzi i miejscowościach województwa.
Panowie inżynierowie ze stacji w Zygrach postanowili eksperymentować na 150 tys. telewizorów (tylu bodajże abonentów liczy Łódź) i do tego każą sobie za ten nieudany eksperyment płacić. 6 milionów zł miesięcznie — tyle bowiem wynoszą opłaty za abonament. Rzecz cała zakrawa już nie tylko na „zgrywy". Nie nam jednak tę rzecz oceniać.
Na temat znęcania się nad łódzkimi telewidzami rozmawialiśmy z kolegami z TV. ,,Nie nasza sprawa — powiadają. Stacja w Zygrach i opieka nad urządzeniami nadawczymi należą do innego przedsiębiorstwa".
Sądzimy, że w najbliższym czasie pracownicy stacji w Zygrach zechcą wytłumaczyć się przed łódzkimi telewidzami. Wydaje nam się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by skłonili ich do tego, bardzo skromnego zresztą zadośćuczynienia, nasi koledzy z Łódzkiej TV.
Dość bowiem już tych "zgrywów" z Zygrami!
W. KAKOWSKI

Dziennik Łódzki 1970 nr 273

Modernizacja nadajników w Zygrach
Jak się dowiadujemy, w końcu bieżącego roku zostanie przeprowadzona dalsza modernizacja nadajników UKF-FM w RTCN Zygry. Zostaną zainstalowane dwa dalsze nadajniki, które będą stanowiły rezerwę dotychczas istniejących. W razie awarii w Zygrach, telewidzowie tego nie odczują.
(J. Kr.)

Dziennik Łódzki 1971 nr 264

Również w Zygrach pow. Poddębice w gospodarstwie Henryka F. spłonęła stodoła ze zbiorami. Straty ok. 50 tys. zł.

1 komentarz: