-->

środa, 15 maja 2013

Woźniki

Zajączkowski:
Woźniki -pow. sieradzki
X-XIII w. Ślady osadnictwa w pobliżu Woźnik. XIII-XIV w. Ślady os. na przeciwległym brzegu Warty, Kamińska, Sieradz wczesnośredniowieczny 62.
1) 1508 kop. współczesna, W. MRPS IV/1, 303: Voshnyki - wyznaczenie uposażenia starostwa sieradzkiego, w skład którego wchodziły V.
2) XVI w. Ł. I, 391-392: Vosnyky, Wosnyky - villa, wł. król., par. Męka, dek. i arch. uniejowski. 3) 1511-1518 P. 186: Woschnyky - par. jw., pow. i woj. sieradzkie. 1553-1576 P. 227: Woschnyki - jw. 4) XIX w. SG XIV, 14: Woźniki -wś i folw. nad rz. Wartą, par. i gm. Męka, pow. jw.
Uwagi: Koz. (II, 249 i tenże: Ród Porajów-Różyców 108) odnosi do W. w par. Męka wzm. dok. z 1336 r. (KKK I, 159), co nie ma jednak należytego.uzasadnienia (por. Woźniki w par. Strońsko).

Taryfa Podymnego 1775 r.
Wozniki, wieś, woj. sieradzkie, powiat sieradzki, własność królewska, 59 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Wozniki att, parafia męka, dekanat lutomirski (lutomierski), diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat szadkowski, własność: starosta sieradzki.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Woźniki, województwo Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Szadkowski, parafia Męka, własność prywatna. Ilość domów 97, ludność 525, odległość od miasta obwodowego 1/2.

Słownik Geograficzny:
Woźniki, wś i fol. nad rz. Wartą, pow. sieradzki, gm. i par. Męka, odl. od Sieradza 4 w. Wś ma 134 dm., 913 mk., fol. 4 dm., 47 mk. W r. 1827 było 97 dm., 525 mk. W r. 1886 folw. W. rozl. 446 mr.: gr. or. i ogr. 274 mr., łąk 47 mr., pastw. 68 mr., nieuż. 57 mr.; bud. mur. 5, drew. 12. Wś W. os. 127, mr. 1247. Na początku XVI w. dziesięcinę z łan. km. dawano altaryi gnieźn., daninę z prosa (scrutum seu milium) na stół arcybiskupi do Uniejowa, kolędę zaś, po 2 gr. z łanu, pleb. w Męce, który pobierał też dziesięcinę z folw. królewskiego (Łaski, L., B., I, 392). Według lustracyi z r. 1564 wś ta wchodząca w skład ststwa sieradzkiego, miała, kmieci 36, osiad. na 11 łan., karczmarzów 19, ogr. 4, młyn na Warcie. Dochody wynosiły ze wsi 128 zł. 15gr. 12 den., z folw. 263 zł. 13 gr. 9 den. i 33 fl. 4 gr. (Lustr., V, 131). Starosta sieradzki miał tu swój dwór. Dobra były nadane w r. 1841 jako majorat gener. Markowowi.

Spis 1925:
Woźniki, wś i kol., pow. sieradzki, gm. Męka. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 165, kol.18. Ludność ogółem: wś 812, kol. 141. Mężczyzn wś 391, kol. 47, kobiet wś 421, kol. 74. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 812, kol. 141. Podało narodowość: polską wś 812, kol. 141.

Wikipedia:
Woźniki – część Sieradza. Do roku 1979 roku była to wieś. Leży na prawym brzegu rzeki Warty w odległości 4 km od Sieradza w kierunku wschodnim.W latach 1953-1954 miejscowość była siedzibą gminy Woźniki.

Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
WOŹNIKI par. Męka, p. sieradzki, wieś królewska, należy do starostwa sieradzkiego. Dobra obejmowały Męka, Ruda, Piaski, Jamy, Oraczew, Woźniki z młynami wodnym i wietrznym, karczmą. Nabył je Stanisław Piaszczyński w 1836 roku od skarbu Królestwa Polskiego, a w 1859 roku kupił od ojca Antoni Piaszczyński za 53 180 rbs. W 1841 r. majorat nadany generałowi Markowowi. W 1886 r. f-k miał 446 mg powierzchni. W 1912 r. wieś i kolonia po byłym folwarku, we władaniu cząstkowych właścicieli i uwłaszczonych włościan..(SGKP t.14, s.14, Sulk.1859 K.147, PGkal.)

1939 r.

1992 r.

1992 r.

Wieś Ilustrowana 1910 marzec

Akta metrykalne (Parafia Sieradz) 1604

Czerwiec
29 tego samego miesiąca została przeze mnie Bartłomieja z Woźnik wikarego kościoła parafialnego sieradzkiego, ochrzczona imieniem Anna? urodzona 28 tego samego miesiąca, córka Szlachetnego Jerzego Wielowiejskiego i Agnieszki małżonków. Rodzicami zaś chrzestnymi byli sławetny Walenty aptekarz i Szlachetna Anna ?

Lustracja 1789 r.

Wosnikach opisanie budynków dworskich

[O]d wjazdu na dziedziniec wrota między dwoma słupami dobre, od dołu w bale, od góry w sztachety, na biegunach, czopach, panewkach żelaznych z haczykiem i szkoblami żelaznemi, u góry kunami żelaznemi przybite, przy wrotach furtka takaż, od wrót do stajni i wozowni sztachety stare, reszta dziedzińca z frontu i z tyłu parkanem z balów rzniętych w słupy ogrodzona, u którego parkanu słupy podgniłe, popodpierane na dziedzińcu.
Pałac, czyli rezydencyja starościńska z drewa rzniętego, wkoło pod nim nowo podwaliny podwleczone, na podmurowaniu ceglanym podbudowany, dach na nim gontami pobity, dobry. Do którego wchodząc ganek w pruski mur w kwatery między drzewo jedną cegłą murowany, od góry w płaskie sztacheciki już nadmurszałe. W tym posadzka z cegły i ławki dwie, pułap z tarcic. Z tego na górę są wschody nad tenże ganek, do izdebki, do której drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z wrzeciązem i szkoblami, pułap i podłoga z tarcic, okna 2 w tafelki małe. Wróciwszy się do ganku drzwi pierwsze w sztacheciki płaskie, na zawiasach, hakach z ryglem żelaznem. Z ganku do sieni wchodząc drzwi podwójne, nitrowane, z tarcic, na zawiasach, hakach z zasuwkami żelaznemi, i zamkiem, do którego klucza nie masz, pułap z tarcic, posadzka z cegły, kominy 2 z cegły murowane nad dach, do pieców dwóch drzwiczek dwoje z tarcic na zawiasach zamykane, okna 2 do ganku jedno w ołów oprawne, złe, drugie w drewno, w którym brakuje szyb dwóch. Z sieni na górę wschody tarcicami obite, u których drzwi na zawiasach z wrzeciązem i szkoblami. Z sieni po prawej ręce jest pokój gościnny, do którego wchodząc drzwi z tarcic fasowane na zawiasach, framuztach z antabami, zamkiem i kluczem francuskim, z odrzwiami listwowanemi, w tym okien 3 w ołów oprawne, kwatery otwierane na zawiasach z haczykami i szkobelkami, piec kachlowy biały, w kwiaty niebieskie, pułap i podłoga z tarcic. Z tego pokoju pokój narożny, do którego drzwi z tarcic fasowane na zawiasach, hakach z zamkiem i kluczem francuskim, okno jedno w ołów oprawne, kwatery otwierane na zawiaskach z haczykami, pułap i podłoga z tarcic. Z pokoju gościnnego pokój sypialny, do którego drzwi z tarcic fasowane na zawiasach i hakach francuskich, z zamkiem i kluczem francuskim, okien 2 takich, jak w pierwszym pokoju, piec ogrzewa z pierwszego gościnnego pokoju, pułap i podłoga z tarcic. Z tego pokoju drzwi do garderoby takież z zamkiem i kluczem, w tym pokoju obicie niebieskie na białym tle płócienne, zaś w pokoju gościnnym i narożnym obicie jednej fabryki, brzegi niebieskie trypowe i popielate w kwiaty, włóczką wyrabiane. W pokoju gościnnym komin szafiasty, w sypialnym rogowy. Z garderoby na dziedziniec drzwi z tarcic fasowane z dwoma haczykami i szkoblami, drugie drzwi do sieni, w których drzwi nie ma, okno jedno takie, jak inne, pułap i podłoga z tarcic. Wróciwszy się do sieni wielkiej po lewej ręce sala, do której drzwi z zamkiem i kluczem, jako inne, okna 4 w ołów oprawne, kwatery otwierane na zawiaskach z haczykami, piec kachlowy w kwiaty niebieskie, komin szafiasty z cegły murowany, pułap i podłoga z cegły, dobra. Z tej sali pokój narożny, do którego drzwi fasowane na zawiasach z zamkiem i kluczem, okno jedno w ołów oprawne, kwatery otwierane na zawiaskach z haczykami, wkoło w tym są półki stolarskiej roboty heblowane, pułap i podłoga z tarcic. Wyszedłszy na powrót z tegoż do sali, są na boku drzwi do apokoju panieńskiego, czyli gościnnego, w którym okno jedno, takież jak inne, pieca nie masz, tylko komin szafiasty z cegły murowany, pułap i podłoga z tarcic. Z tego pokoju do gerderoby drzwi z tarcic na zawiasach, hakach, takież jak inne, w całym pałacu okien 13, przy każdym okiennica na zawiasach, hakach, z haczykami i zasuwkami. Drabina na dachu do komina stara. Wyszedłszy z pałacu na dziedziniec po prawej ręce oficyna z gankiem na czterech słupach z drzewa rzniętego, stara, pod którą podwaliny podgnite, dach na niej gontami pobity. Do której wchodząc spod ganku do sieni drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z klamką, antabą, z wrzeciązem i szkoblami żelaznemi, komin na ścianach gliną lepiony, nad dach cegłą nadmurowany. Z sieni po lewej ręce izba, do której drzwi z tarcic heblowanych na zawiasach z klamką, antabą i szkoblami, okna 2 w tafelki dwukwaterowe, piec biały kaflowy, kominek kapiasty cegłą murowany, pułap i podłoga z tarcic nadpsuta. Wróciwszy się do sieni po prawej ręce, izba, do niej drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z klamką, antabą i szkoblami żelaznemi, okna 2 kwaterowe, szyby w drewno oprawne, złe, piec biały kachlowy, kominek kapiasty z cegły murowany, nadpsuty, pułap i podłoga z tarcic. Na dachu do komina drabina stara. Od tej oficyny ku kuchni parkan z sztachecików nadrujnowany, w którym drzwi takież na zawiasach z wrzeciązem, szkoblami. W rogu tego pałacu kuchnia stara z drzewa tartego, z przedsionkiem w węgieł budowana, pod którą podwaliny podgnite, dach gontami pobity stary, zły, do której wchodząc do przysionka drzwi na biegonie drewnianym, bez żelaza. Z tej wchodząc do sieni kuchennej, wchód bez drzwi, w sieni okienko małe w drewno szyby oprawne, złe, komin wielki, z cegły murowany nad dach, ognisko wielkie murowane. Z sieni kuchnenny po lewej ręce drzwi do izby z tarcic na zawiasach, hakach z szkoblami, okna 2, szyby wytłuczone, kwatery otwierane w drewno oprawne, piec z kachli zielonych, dobry, komin kapiasty z cegły murowany, pułap z tarcic dobry, podłoga nadrujnowana. Z sieni po prawej ręce izba kuchenna, do której drzwi z tarcic na zawiasach, hakach, z haczykami, okno jedno, szyby w drewno oprawne złe, kwatera jedna otwierana na zawiaskach z haczykami, komin duży z szabasnikiem cegłą murowany, piec obszerny piekarski także cegłą murowany, nad którym jest kapa na żelaznych prętach, ognisko obszerne cegłą murowane, przy którym fajerek murowanych ośm, pułap i podłoga z tarcic. Przy tej kuchni pod jednym dachem spiżarnia na sklepach, do której drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z szkoblami żelaznemi. Do sklepu drzwi z tarcic, podwójne, na dół spuszczone, na zawiasach, hakach, bez wrzeciąza, zaś do drugiego sklepu drzwi z tarcic, na zawiasach, hakach, z wrzeciązem i szkoblami. Przy tej spiżarni pod jednym dachem kurniki 2, do których drzwi z desek na biegunach drewnianych z wrzeciązem i szkoblami, w jednym podłogi nie masz, w drugim jest z dylów, dobra i żłób z drabiną, pułap nad temi kurnikami z dylów dartych, do komina kuchennego drabina na dachu. Przed tąż kuchnią jest studnia ocembrowana z pompą, dobra, z prętem żelaznym i rękojeścią żelazną do pompowania, wierzch trąby wieżą żelazną opasany, wkoło ta studnia tarcicami obita, dach na niej gontami obity. Wychodząc z dziedzińca po lewej ręce bramy stajnia z drzewa rzniętego, stara, pod nią podwaliny podgniłe, dach gontami pobity, reparacyji potrzebuje, do której wchodząc z dziedzińca drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z wrzeciązem i szkoblami, ze stajni na tył wrota podwójne na biegunach drewnianych, z kuną żelazną zewnątrz do zamykania, pułap z tarcic, podłoga z dylów miejscami już wydeptana, żłobów 4. Wrogu tej [s]tajni od ulicy drzwi na górę z tarcic na zawiasach, hakach z wrzeciązem, szkoblami, przy tych wschody. Po prawej ręce dziedzińca przy bramie wozownia z drzewa tartego, pod którą w cale podwaliny zgniłe, nowych potrze[bują], w ścianach dobra, dach gontami pobity, dobry. W którym 2 dymniki, u których drzwiczki z tarcic na zawiasach, hakach. Do której wchodząc z dziedzińca wrót dwoje z tarcic na biegunach drewnianych i czopach żelaznych, przy jednych wrotach wrzeciąz i szkoble żelazne, przy drugich nie ma. Z wozowni na tył wrot takichże troje na biegunach drewnianych, na kołki zamykane, pułap z tarcic, podłogi nie ma. Z tej na górę są wschody, do których drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z wrzeciązem i szkoblami żelaznemi, na tej górze sypanie na owies. Idąc od tej przez drogę wrota na podwórze browarne, między dwoma słupami z tarcic na biegunach drewnianych z poręczą drewnianą, od których wkoło podwórze, płot żerdziami dartemi w słupy ogrodzony. Na podwórzu browar z drzewa rzniętego w węgieł stawiany, nowo zreparowane ściany w sieni wielkiej, na nim dach gontami pobity, dobry, od którego wchodząc do sieni browarnej drzwi z tarcic na biegunie drewnianym, u góry z kuną żelazną, z wrzeciązem w ogniwa i szkoblami. Z tej sieni po lewej ręce do izby browarnej drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z klamką i haczykiem żelaznemi, w tej okna 2 o dwóch kwaterach, tafelkowe w drewno oprawne, piec z cegły murowany, kominek z kapą koryto z cegły murowane, dobre. Z tej izby do komory drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z wrzeciązem i szkoblami. Drugie drzwi z komory na podwórze z tarcic takież na zawiasach, hakach, wrzeciądzem i szkoblami. Pułap z tarcic, posadzka z cegły dobra. Pod tąż komorą sklep murowany z pułapem z tarcic na balkach danym, do którego wchodząc z podwórza szyja po schodach ciesielską robotą tarcicami obita, dobra, drzwi do sklepu z tarcic, na zawiasach, hakach z szkoblami. Wróciwszy się nazad do sieni browarnej kotliny dwie, w których kotły z cegły murowane. Z tej sieni po prawej ręce, do sionki małej drzwi z tarcic na zawiasach, hakach do zamykania, komin wielki z fundamentu cegłą murowany z ścianą poprzeczną, na murach gliną lepiony, nad dach nadmurowany, do komina drzwi z desek na biegonie, drugie drzwi na podwórze, trzecie drzwi do izby mielcarskiej z tarcic na zawiasach, hakach z haczykiem i szkoblami do zamykania, z antabą i pałączkiem żelaznemi, okna 2 tafelkowe w ołów oprawne, dwóchkwaterowe, w którym jedno do otwierania na zawiasach z haczykiem i szkobelkiem, pułap z tarcic, podłogi nie masz, piec z kachli zielonych, komin kapiasty nadmurowany. Za przeforsztowaniem niby w alkierzu okno jedno, szyby tafelkowe w drewno oprawne, w którym kwatera jedna na zawiaskach z haczykiem i szkobelkiem, kilka szyb spękanych. U tegoż browaru 3 okiennice, dwie zasuwane, trzecia na zawiaskach z haczykiem do zamykania. Naprzeciw tego browaru ozdownia nowa z drzewa rzniętego na podwalinach z komorą na słody w węgieł pobudowana, dach na niej gontami pobity, do. której wchodząc do sieni drzwi z tarcic na zawiaskach, hakach z szkoblami żelaznemi. Z sieni do komory pomniejsze drzwi z tarcic na zawiasach z szkoblami żelaznemi. Z tej sieni po prawej ręce drzwi do izby takież, okno jedno, szyby w drewno oprawne, piec murowany z cegły z kominem wychodzącym pod szuszarnią, koryta zalewne murowane z cegły, pułap z tarcic, posadzka ceglana. Z izby do komory drzwi z tarcic na zawiasach, hakach, bez wrzeciąza i szkoblów. Z komory na dwór drugie drzwi z tarcic na zawiasach, hakach, z wrzeciązem i szkoblami do zamykania na kłódkę, pułap i podłoga z tarcic. Wróciwszy się do sieni wchody na górę ciesielską robotą, na której skrzynia z drzewa rzniętego z wymurowanemi organkami do suszenia słodu. Przed tą ozdownią jest studnia drzewem rzniętym ocembrowana, dobra, przy której żuraw na sosze z wiadrem okowanym, z dwiema obręczami i kabłąkiem żelaznemi do ciągnienia wody, rynna duża do lania wody w koryto zalewne. Obok tej studni wołownia nowa z drzewa rzniętego w węgieł i słupy pobudowana, od wiatru już pochylona, gontami pobita, w dachu 2 dymniki, w których drzwiczki małe na zawiasach, hakach, zamykane, do której wchodząc drzwi podwójne z tarcic, na zawiasach, hakach z wrzeciązem i szkoblami, drugie drzwi na tył, takież na zawiasach, trzecie drzwi pojedyncze z tarcic na zawiasach, hakach do komory. W tej wołowni pułap i podłoga z dylów dobra, żłobów 4, drabin 4. Chmielnik przed browarem chmielem zasadzony, żerdziami dartemi w słupy nowo ogrodzony. Idąc ku wsi ulicą po prawej ręce stodoła z drzewa rzniętego w węgieł stawiana, w ścianach dobra, podwaliny podgnite, nachylona, popodpierana, pod poszyciem słomianym złym, od góry i dołu po 2 szary pobita, do której na wylot wrót podwójnych z tarcic na biegonach drewnianych czworo, u dwojgu wrzeciądze i skoble żelazne, przy dwojgu tylnych kołki do zamykania, sąsieków 3 drzewem zabudowane. Przy tej stodole podwórze folwarczne, na której [s] idąc wrót i furtka z desek podwójne złe. Od których po prawej ręce spichlerz stary z drzewa rzniętego w węgieł pobudowany, dobry, dach na nim gontami pobity, reparacyji w niektórych miejscach potrzebujący, w dachu dymnik z drzwiczkami na zawiasach, hakach z haczykiem i szkoblami, do którego wchodząc drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z wrzeciązem w ogniwa, szkoblem, zamkiem i kluczem do zamykania, pułap i podłoga z tarcic, przegród z balów rzniętych 4. Na górę schody ciesielską robotą, na której żadnej nie masz przegrody. Idąc do spichrza po lewej ręce folwark stary w ziemię wlazły, w węgieł z drzewa kostkowego stawiany, przed którym mostek zły z dylów łupanych. Do sieni wchodząc drzwi z tarcic stare na zawiasach z zaporą drewnianą. Z sieni do izby drzwi z tarcic lisztwowane na zawiasach, hakach z wrzeciązem i szkoblami, okien częścią w ołów, w drewno oprawne 4, złe, piec kachlowy stary, kominek z kapą gliną lepiony, pułap z tarcic stary, podłoga takaż zła. Z izby do alkierza drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z antabą, wrzeciązem i szkoblami, okno jedno w ołów i drewno oprawne, złe, kominek gliną lepiony, zły. Z alkierza do komórki drzwi na zawiasach, hakach z zamkiem prostym, okienko małe w drewno oprawne, złe. Z tegoż alkierza do izdebki drzwi na zawiasach, hakach z wrzeciągiem i szkoblami, okno jedno w ołów i drewno oprawne, złe, pułapy z tarcic i podłogi złe tak w izdebce, jako i w alkierzu, piec z cegły murowany. Z izdebki do sionki na tył drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z klamką, antabą, haczykiem i szkoblami. Z sieni po prawej ręce do izby czeladnej drzwi z dwiema zawiasami o jednym haku, okna 2 w drewno oprawne, piec ceglany zły, komin gliną lepiony obalony, pułap z tarcic, podłoga zła. Do komory drzwi na zawiasach, hakach z wrzeciązem i szkoblami. Z sieni do kuchni drzwi z tarcic na bieganie z klamką drewnianą. Z tej kuchni odrzwi bez drzwi do sieni, z której po prawej ręce drzwi do izdebki małej z tarcic na zawiasach, hakach z wrzeciązem i szkoblami, okno jedno w drewno, kominek gliną lepiony. W sieni komin na szalugach gliną lepiony. Dach na tym budynku gontami pobity, w srzodku zaklękły, zgoła ten budynek już niezdatny do reparacyji. Idąc od tegoż folwarku na prawej stronie chlewy z drzewa kostkowego w węgieł stawiane, z dymnikiem bez drzwiczek, pod poszyciem słomianym, od dołu dwiema tarcicami okap obity, do których drzwi z tarcic na biegunach drewnianych dwoje z wrzeciązami i szkoblami żelaznemi. Dalej idąc ku drodze obora na bydło z drzewa kostkowego w węgieł pobudowana, dobra, do której idąc po prawej ręce chliwiki z drzewa takiegoż pod jednym dachem tylko niższym. Najprzód w szczycie karmnik z korytem i wiekiem na słupach, do którego drzwiczki na biegunie drewnianym z zasuwą, przy tym karmniku ciągnące się do obory chlewków 3, do których drzwi z desek na biegunach drewnianych troje na kołki zamykane. Wchodząc do obory wrota podwójne z tarcic na biegunach drewnianych, w tej z jednej strony żłobów 2, z drugiej strony jazła z tarcic dane. Te obory i chlewki tak dołem, jako i górą gontami dwoma szarami pobite, reszta snopkami poszyta. Pobok tej obory jest obórka na jałownik, do której drzwi z tarcic na biegunie drewnianym na kołek zamykane, w tej żłób 1, drabina jedna.
Karczma na trakcie sieradzkim stara z drzewa ciesanego, z gankiem na dwóch słupach pobudowana, dach na niej gontami pobity, w rogu od stajni słoma poszyta, nad gankiem szczyt wydarty. Wchodząc spod ganku do sieni drzwi z tarcic na zawiasach, hakach, z rączką żelazną i klamką drewnianą, komin gliną lepiony nad dach, do niego drzwi z desek na biegunie bez zamknięcia, w sieni pułap z tarcic, podłogi nie ma, wschody na górę, przy nich drzwi z desek na biegunie z wrzeciązem i szkoblami. Z sieni po lewej ręce izba szynkownaa, do niej drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z klamką, rączką, wrzeciązem i szkoblami żelaznemi, okna 3, szyby w drewno oprawne, w jednym oknie dwie szyby stłuczone, pułap i podłoga z tarcic, piec i komin kapiasty z szabasikiem z cegły murowany. Z izby do komorya drzwi z tarcic na zawiasach, hakach z wrzeciązem i szkoblami. Drugie drzwi na tył takież z zasuwą drewnianą, pułap z dylów, podłogi nie ma. Wróciwszy się do sieni po prawej ręce drzwi do izdebki gościnnej z tarcic na zawiasach, hakach z wrzeciągiem i szkublami, okna 2 dobre, pułap dobry, podłoga zgniła. Do alkierza w odrzwiach drzwi nie ma, okienko małe, piec z cegły izdebkę i alkierz ogrzewający, komin kapiasty gliną lepiony. W rogu przy tym budynku stajnia nowa wjezdna z drzewa rzniętego w węgieł i słupy na podmurowaniu ceglanym pobudowana, gontami pobita, szczyty 2 tarcicami zabite, do której na wylot wrót podwójnych z tarcic na biegunach drewnianych dwoje z poręczami drewnianemi, u góry kunami drewmanemi przybite, u dołu ryfy i czopy żelazne, z wrzeciązami i szkoblami żelaznemi, przy jednych wrotach przednich furtka z tarcic na biegunie z wrzeciązem i szkoblami dwiema, żłoby wkoło stajni dobre. Ta stajnia potrzebuje wywiezienia ziemią. Kuźnia przed karczmą stara z drzewa ciesanego pobudowana, gontami pobita, do której wchodząc drzwi do sieni z tarcic na zawiasach, hakach z wrzeciągiem i szkublami, pułap z tarcic, podłogi nie ma, komin na stalugach gliną lepiony, zły. Z sieni do izby drzwi z tarcic, na zawiasach, hakach, z haczykami i szkoblami, okna 2, szyby w drewno oprawne, piec i komin z gliny lepiony, pułap z tarcic, podłogi nie ma.
Młyn na rzece Warcie zdezolowany, potrzebuje reparacyji, któren to młyn, i przy nim jagielnik ze dworu był wybudowany na 2 kaminie, w jagielniku kamień trzeci.

Wieś Woźniki

Pod lokacyją dworską podług dekretu referendarskiego z łąkami i ogrodami łanów 7 morgów 2 prętów 93 1/4. Pod lokacyją sałtysa podług dekretu referendarskiego łan 1 bez 25 prętów. Pod lokacyją gromadzką do powinności podług dekretu referendarskiego łanów 14. Z każdego łanu dni sprzężajnych 4 lub pieszych 8. Żyta z łanu miarą warszawską kor. 2. Owsa z łanu miarą takąż kor. 8. Chmielu z łanu miarą takąż kor. 2. Kapłonów z łanu szt. 4. Czynszu pieniężnego z łanu zł 4. Jaj z łanu szt. 40. Przędzy z łanu po łokci 6.

Osiadłość wsi Woźnik.

Piotr Michałczak, Wojciech Rudka, Wojciech Jakubiec, Paweł Wrąbel, Franciszek Krysiak, Sebastyjan Kiełek, Franciszek Kiełek, Błaży Wudarczyk, Roch Nogala, Andrzej Cieplaszek, Józef Galus, Mateusz Kubista, Marcinowa Smażychowa, Grzegorzowa Smażychowa, Łukasz Smażych, Franciszek Jarominek, Łukasz Jarorninek, Wawrzeniec Barwas, Wincenty Siercha, Franciszek Przybylski, Jan Maciaszek, Tomasz Barwas, Ambroży Przy-bylzki, Walenty Smażych, Pius Smażych, Franciszek Smażych, Józef Opora, Bar-tłomi Maciaszek, Grzegorz Maciaszek, Wawrzeniec Matusiak, Błaży Miskowicz, Paweł Miskowicz, Marcin Szczepaniak, Wojciech Gayda, Franciszek Smażych, Walenty Czyżak, Wojciech Czyżak, Grzegorz Czyżak, Jan Migas, Stanisław Siara, Józef Kiełek, Stanisław Kiełek, Paweł Gayda, Kazimierz Jemielucha, Piotr Stan-greciak, Maciej Czyżak, Wawrzeniec Smażych, Andrzej Smażych, Błaży Włudar-czuk, Błaży Miskowicz, Kazimerz Czyżak, Tomasz Jarominek, Piotr Michalak, Szymon Kiełek, Antoniowa Gastołka, Łukaszowa Plewina, Heronim Wróbel, Szymon Basakowski, Wawrzeniec Siercha, Giertruda Krysiaczka, Katarzyna Jackowa, Maciej Budka, Maryjanna Klimkowa, Kazimierz Plewa, Kacper Maciaszek.

 Gazeta Poznańska 1809

Do przedania. Trybunał Departamentu Kaliskiego uwiadomia prześwietną publiczność iż dobra 1 mo. Wozniki; a) Mnichow, b) Sucha, c) WoytostwoSucha. 2 do. Dzierzgow wraz z Woytostwem tegoż Nazwiska Hrabiego Jana Wilhelma Ludwika Rittberg dziedziczne w Powiecie Sieradzkim Departamencie tuteyszym sytuowane, na żądanie Pułkownika JK. Mci. Pruskiego, Pontanus, iako realnego kredytora w Berlinie, w drodze exekucyi przez subhastacyą na terminach dnia 1. Października, dnia 12. Grudnia r. b. i dnia 23. r. p. przed delegowanym sądu Naszego, na tuteyszey izbie audyencyonalney sprzedane zostaną, na które to termina ochotę maiący  kupić wspomnione dobra zapraszaią się, aby na wyznaczonych terminach, z których ostatni iest praeclusiny, osobiście lub przez umocowanego pełnomocnika stawili się. Do czego im się patronowie Falz, Rozdeyczer, Probus, Głuski, Ordęga, Mitzke proponuią, końcem podawania swych licytów, na kupno wspomnionych dobr, których wartość iako to: Wozniki cum attinentiis na 87,691 tal. 3 dgr. 8 denar. piszę ośmdziesiąt siedm tysięcy sześć set dziewięćdziesiąt ieden talarow trzy dgr. ośm denar. Dzierzgow na 36,431 tal. 1 dgr. 8 denar. piszę trzydzieści sześć tysięcy czterysta treydzieści ieden talarow 1 dgr. 8 denar. otaxowaną została , przytym maią wiedzieć, iż więcey dającemu wspomnione dobra za dziedziczne przysądzone będą,-każdy zaś życzący sobie kupić, może z większym zastanowieniem o taxie rzeczonych dobr w tuteyszey registraturze zapewnić się. Dan w Kaliszu dnia 28. Lipca 1809.
JK. Xcey Mości Trybunału Depart. Kaliskiego.


Gazeta Warszawska 1809 nr 85

Trybunał Departamentu Kaliskiego uwiadomia Prześw: Publiczność, iż Dobra 1mo Woźniki, a) Mnichów, b) Sucha c) Woytostwo Sucha, 2do, Dzierźgów wraz z Woytostwem tegoż nazwiska, Hrabiego Jana Wilhelma Ludwika Rittberg dziedziczne, w Powiecie Sieradzkim Departamencie tuteyszym sytuowane na żądanie Pułkownika J. K. Mci Pruskiego Pontanusa, iako realnego Kredytora w Berlinie w drodze exekucyi przez subhastacyą na Terminach Igo Października, 12go Grudnia r. b. i 23 Lutego roku przyszłego przed Delegowanym sądu naszego, na tuteyszey Izbie audyencyonalney sprzedane zostaną, na które to termina ochotę maiący kupić wspomnione dobra zaprazaią się, aby na wyznaczonych terminach, z których ostatni iest praecluzyiny, osobiście lub przez umocowanego Pełnomocnika stawili się. Do czego im się Patronowie Faltz Rozdonozer, Probus, Głuski, Ordęga, Mitzke proponuią, końcem podawania swych licytów, na kupno wspomnionych Dobr, których wartość iako to, Woźniki cum attinentiis na 87,691 Tal: 3 d. gr: 8 den; piszę Ośmdziesiąt siedm tysięcy sześćset dziewięćdziesiąt ieden Talarów 3 d. gr: 8 denarow. — Dzierzgów na 36,431 Tal: 1 d. gr. 8 den: piszę trzydzieści sześć tysięcy czterysta trzydzieści ieden Talarow 1 d. gr; 8 den: otaxowaną została. — Przytym maią wiedzieć, iż więcey daiącemu wspomnione Dobra za dziedziczne przysądzone będą. — Każdy zaś życzący sobie kupić, może z większym zastanowieniem o Taxie rzeczonych Dóbr w tuteyszey Registraturze zapewnić się—Dan w Kaliszu dnia 28 Lipca 1809 R. — J. K. X Mości Trybunał Depart: Kaliskiego. Kiełczewski Prezes. Leszczyński Pisarz.

Dziennik Departamentu Kaliskiego 1810 r.

Obwieszczenie.
Trybunał Cywilny Pierwszey Instancyi Departamentu Kaliskiego Wydziału I.

Uwiadamia Publiczność, iż Dobra
1. Woźniki
a. Mnichów
b. Sucha
c. Woytostwo Sucha
2. Dziegorzew wraz z Woytostwem tegoż Nazwiska Ur. Hrabiego Jana Wilhelma Ludwika Rittberg dziedziczne w Powiecie Sieradzkim Departamentu tuteyszego sytuowane, na żądanie Ur. Pułkownika Krola Imc. Pruskiego, Pontanus, iako realnego kredytora w Berlinie, drogą Exekucyi przez Subhastacyą na Terminach 17-go Kwietnia 24. Lipca 23. Października 1810. roku przed Delegowanym W. Sędzią Rembowskim na tuteyszey Izbie Audyencyonalney sprzedane zostaną maiący ochotę kupić wspomniane dobra zapraszaią się aby na wyznaczonych Terminach, z których ostatni iest prekluzyiny, osobiście lub przez umocowanego Pełnomocnika stawili się Do czego Im się przedstawiaią Patronowie przy tuteyszym Trybunale J. P. P. Falz, Rozdeutzer, Probus, Głuski Ordęga, Miczke, końcem podawania swych licytów na kupno Dobr wspomnionych których wartość iako to: Woźnik cum attinentiis na 87691 Tal. 3 dgr. 8 den. Dzigorzew na 36431 Tal. 1 dgr. 8 den. podług załączoney widimowaney Taxy oszacowaną została Dobra wspomnione Naywięcey daiącemu za dziedziczne przysądzone będą. Każdy zaś życzacy ie sobie nabydź z większym zastanowieniem o ich Taxie zapewnić sie moze z Aktów znaydniących się w tuteyszy Registraturze.-w Kaliszu dnia 13. Grudnia 1809. Smogorzewski.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1821 nr 31

OBWIESZCZENIE.
Komornik Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego.
Oznaymuie Szanowney Publiczności, iż na dniu 16. Sierpnia r. b. o godzinie 10. na gruncie wsi Woknik pod Sieradzem wydzierżawienie propinacyi w wsi Wonudkach, Dziegoczecie, Suchy i z przyległych wsiów do maiętności Woźnik należących, wraz z wolnym paleniem wódki i robieniem wódki, do czego potrzebne narzędzia przeznaczone będą, podług warunków, w terminie ogłosić się mianych, za gotową zaraz w kurancie zapłatą nastąpi.
w Kaliszu dnia 30. Lipca 1821.
J. Słowikowski.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1821 nr 36

Kommissya Woiewództwa Kaliskiego.
Załączaiąc Opis Jakoba Nowaka, Owczarka, o kradzież obwinionego, i Józefy Kryczakowny, Służącey, dziewki z Gminy Monic Obwodu Sieradzkiego zbiegłych, poleca: aby śledzeni, i w razie uięcia do Kommissarza Obwodu Sieradzkiego drogą prawem przepisaną odstawieni byli.
Działo się w Kaliszu dnia 2. Sierpnia 1821.
Za Prezesa Kowalski, K.W.A Dziewulski. S.G.
Opis:
1) Jakob Nowak, liczący lat 18, rodem z Kempna w Xięstwie Poznańskiem, wzrostu średniego, twarzy pociągłey, nieco ospowatey, oczów szarych, w czasie ucieczki miał na głowie kapelusz czarny okrągły, zaś na sobie kapotę zieloną futrem podszytą, na nogach przyszycie nowe.
2) Jozefa Kryczakowna liczy lat 20., wzrostu średniego, twarzy ściągłey, piegowatey, rodem z wsi Woźnik; w czasie ucieczki miała na głowie chustkę czarną, zaś na sobie kaftan sukienny granatowy, spódnicę płócienną, w paski i fartuch płócienny biały, dawniey służyła w Jeziorach. 
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1821 nr 47

OBWIESZCZENIE.
Pisarz Trybunału Cywilnego pierwszey Instancyi
Woiewództwa Kaliskiego.
Podaie do publiczney wiadomości, iż dobra Ziemskie Wośniki z przyległościami, składaiące się:
z wsi folwarczney Wośniki, z wsi zarobney Mnichowa, z wsi folwarczney Suchy, z dwóch młynów wodnych, z domu Starościńskiego zwanego w mieście Sieradzu pod zamkiem pod liczbą 248—9 sytuowanego, z wsi folwarczney Dzigorzewa i z Woytostwa tegoż nazwiska, z Młyna wodnego, w Powiecie Szadkowskim i Sieradzkim w Woiewództwie Kaliskiem Królestwie Polskiem leżące, Aktem tradycyi nieruchomości przez Komornika przy Trybunale Cywilnym Woiewództwa Kaliskiego, Leona Nowierskiego, w dniu 19, 20, 21 i 22. Września roku 1821 na gruncie wsi Wośnik spisanym zaięte. — Akt ten tradycyi w Biórze Pisarza Kancellaryi Ziemiańskiey Woiewództwa Kaliskiego w dniu 7. Listopada 1821 roku, a w księdze zaregestrowań Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego w dniu 15 Listopada 1821. r. podany i zaregestrowany został. — Dobra powyższe dziedziczne Jana Wilhelma Ludwika Hrabi Rittberg w Suchy w Powiecie Sieradzkim obrane zamieszkanie maiącego, na rzecz Dyrekcyi Banku Głównego w Berlinie posiedzenie swe maiącey, zaięte, za którą Jan Miczke, Patron przy Trybunale Cywilnym Woiewództwa Kaliskiego, w Kaliszu mieszkaiący, stawa i subhastacyą popiera. — Dobra Wośniki składaią iednę Gminę, a wsie Mnichów Sucha i Dzigorzew z Woytostwami drugą Gminę, na koniec dom starościński, należy do Gminy miasta Sieradza.
Rzeczone dobra obeymuią rozległości: w wsi Wośnikach grunta orne dworskie i wieyskie 1. 3. 4. i 5. klassy z ogrodami, łąkami, zabudowaniami, pastwiskami, borami, wodami, drogami i nieużytkami wynosi w ogóle 5728 m. 124 pr. kw.
w wsi Mnichowie grunta orne 1. 3. 4. i 5. klassy z ogrodami, łąkami, zabudowaniami, pastwiskami, wodami, drogami i nieużytkami wynoszą 982 m. 63 pr. kw.
w wsi Suchy z Woytostwem grunta orne, iak powyżey wyszczególnione 1502 m. 18 pr. kw.
-----------------------
8212 m. 25 pr. kw.
Od tey płaszczyzny odtrąca się bór Dąbrowa zwany 917 m. 58 pr. kw.
Ogólna płaszczyzna wynosi tych 3ch wsiów 7294 m. 147 pr. kw.
czyli hub 243 morg. 4 147 pr. kw.
w wsi Dzigorzewie z Woytostwem tegoż nazwiska grunta orne dworskie i wieyskie 1. 2. i 3. klassy z zabudowaniami, ogrodami, łąkami i pastwiskami, wodami i drogami wynoszą2843 m. 43 pr. kw.
czyli hub 94 m. 23 - 43 pr. kw.
Dom Starościński z ogrodem wynosi około 120 pr. kw.
Budynki wszystkie wystawione z drzewa w węgły słomą i gątami kryte.
W wsi Woźnikach iest 11 półrolników, 77 zagrodników, 8 chałupników, 11 komorników, 1 młynarz Woyciech Brzeski i dwa Sołectwa czyli wybrańcy, a ci są; Tomasz Korczyk i Woyciech Tuga, w wsi Suchy iest 15 półrolników, którzy płacili z pół rolka po złotych 90 i odrabiali zaciąg, lecz teraz podali do protokułu zaięcia, iż podług Wyroków Trybunału i Nayiaśnieyszego Sądu Appellacyinego Królestwa Polskiego płacić maią z pół-rolka po złt. 60. bez żadney inney powinności, względem czego Komornik zachował wszelkie prawa Dyrekcyi Banku Głównego w Berlinie i dochodzenie ich iako wierzytelność hypoteczną maiącey a do tey sprawy nie wchodzącey, również zastrzegł Komornik Dyrekcyi Banku Głównego prawo dochodzenia o niektóre nieprawnie przez dłużnika sprzedane nieruchomości.— W wsi Mnichowie iest 11 półrolników, 2ch zagrodników, 3ch komorników, 2ch niestałych czynszowników, 1 młynarz Bogumił Krauze, nakoniec Sołectwo na których Jgnacy Botwicki i Szymon Powalski. — W wsi Dzigorzewie iest 22 półrolników, 20 zagonników, 5 chałupników, 5 komorników, 1 młynarz Grzegorz Tenetka, nakoniec 1 Sołectwo, na którym Kazimierz Kowalski. — Kto się chce o wszystkich szczegółach tych dóbr, iako i o inwentarzach gruntowych obiaśnić, może w Kancellaryi Trybunału i u Patrona popierającego zaięcia i taxę przeyrzeć, a kto chce Dobra widzieć, może się udać na grunt.
Dobr Wośniki i Mnichowa iest dzierżawcą Walenty Lutomski w Wosnikach mieszkaiący, oraz Woyt Gminy Wosnik. — Wsi Suchy iest dzierżawcą Leopold Zeising w Suchy mieszkaiący. Wsi Dzegorzewa iest dzierżawcą Jgnacy Loga, oraz Woyt Gminy Dziegorzewa Suchy i Mnichowa. —Woytostwa Suchy iest dzierżawcą Jozef Wągrowski — Tradycya z daty powyżey wymieniona nayprzód Marcinowi Maliszewskiemu, Pisarzowi Sądu Pokoiu Ptu Sieradzkiego w Sieradzu dnia 24. Września 1821 roku, druga kopia teyże Pawłowi Dębskiemu Pisarzowi Sądu Pokoiu Powiatu Szadkowskiego, w Szadku dnia 25. Września 1821 roku, trzecia kopia Karolowi Mittelstaedt, Burmistrzowi miasta Sieradza, w Sieradzu dnia 25 Września 1821 roku, czwarta kopia Jozefowi Wągrowskiemu, iako Administratorowi tych Dóbr, w Suchy dnia 26. Września 1821 roku, piąta kopia Janowi Wilhelmowi Ludwikowi Hrabi Rittberg w Suchy dnia 26. Września 1821 roku, szósta kopia Jgnacemu Loga, iako Woytowi Gminy Dziegorzewa Suchy i Mnichowa, w Dzigorzewie dnia 26. Września 1821 r., siódma kopia Walentemu Lutomskiemu, iako Woytowi Gminy Wośnik, w Wośnikach dnia 26. Września 1821. r. przez Jerzego Zawistowskiego, Woźnego Trybunału, wręczone zostały.
Sprzedarz tych Dobr w Prześ. Trybunale Cywilnym Woiewództwa Kaliskiego, w Kaliszu w Pałacu Sądowym posiedzenia swe odbywaiącym, na Audyencyi publiczney w tym sposobie nastąpi, iż dobra Wośniki, Mnichów i Sucha z Woytostwem, do których należy Dom Starościński z osobna, a wieś Dzigorzew z Woytostwem z osobna sprzedane zostaną.
Pierwsze ogłoszenie warunków licytacyinych w dniu 17. Stycznia 1822 r. o godzinie 10tey z rana nastąpi.
w Kaliszu dnia 16. Listopada 1821 r.
Piątkiewicz. 
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1823 nr 42

Kommissya Woiewództwa Kaliskiego.
Podaie do wiadomości, iż od mostów na rzece Warcie i iey odnogach pod wsią Woźnikami w Obwodzie Sieradzkim będących, ustanowioną została opłata cła klassy II. postanowieniem z d. 5. Sierpnia 18 17 przepisanego.
Działo się w Kaliszu dnia 22. Września 1823 r.
Za Prezesa: Kowalski, K. W. S. G. Welke, Z.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1823 nr 45

LIST GOŃCZY.
Sad Policyi Poprawczey Wydziału Kaliskiego.
Wzywa wszelkie Władze, tak Cywilne, iako i Woyskowe, aby na zbiegłego z aresztu Policyinego w mieście Sieradzu aresztanta Franciszka Stangreciaka, o kradzież obwinionego, iako Publiczności wiele szkodzić mogącego, pilne dawały oko, a w razie uięcia takowego pod ścisłą i bezpieczną strażą Sądowi naszemu dostawić raczyły.
Rysopis.
Franciszek Stangreciak, rodem z wsi Wożnik Ptu Szadkowskiego Obw. Sieradzkiego, lat 20, stanu wolnego, Katolik, wzrostu małego, twarzy ściągłey, chudey, nosa miernego, oczu piwnych, włosów ciemno-blond, u lewey ręki na palcu drugiem ma znaki od dawnego zarżnięcia, a na lewey stronie gardła trzy dołki od wrzodów pozostałe.
Ubiór na nim kapotka sukienna niebieska stara, z mosiężnemi wypukłemi guzikami, spodnie płócienne długie, boso, w kapeluszu słomianym starym.
w Kaliszu, dnia 3. Października 1823 r.
Komarnicki.


Gazeta Warszawska 1826 nr 46

Trybunał Cywilny Pierwszey Instancyi Woiewództwą Kaliskiego.
Na skutek Postanowienia Nayiaśnieyszego Pana z daty 12/24 Stycznia r. b. Regulacyią Hypotek Dóbr Narodowych, z któremi Skarb Publiczny do Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego przystępuie, nakazuiącego, i na skutek Reskryptów Kommissyy Rządowych Sprawiedliwości i Przychodów i Skarbu d. d. 22 i 24 Lutego r. b. rozpoczynaiąc regulacyią takową hypotek, podaie do wiadomości publiczney, iż do przyymowania Aktów pierwiastkowego regulowania hypotek Dóbr i realności niżey wymienionych w Woiewództwie Kaliskiem położonych, wyznaczył termin (...)
Na dzień 9 Maia 1826 roku. — dla:
9. Dóbr Narodowych Ekonomii Męka, składaiącey się z folwarku i wsi Męka, z Probostwa Męka złożone z gruntów i łąk w ilości morgów 277 prętów 120 miary Reńskiey, z młyna wodnego do Probostwa należącego, z wsi Ruda, z dwóch wybraniectw 21 łanów gruntu obeymuiących zabudowań w possessyi Rządu zostaiących, z folwarku j, wsi Polkow, z młyna Chochełna zwanego, z folwarku i wsi Piaski, z trzech młynów wodnych, to iest: 1) z młyna należącego do folwarku Wielka, 2) z młyna należącego do SSrów Antoniego Grzelaka, i 3) z młyna należącego do Mateusza Surmagi, z wsi Czechy, z folwarku wsi Góra poświętna, z folwarku Szkaplerz, Jurydyki Podominikańskiey, z miasta Sieradz, z wybranictwa we wsi Szlach: Dzigorzew w Powiecie Szadkowskim Obwodzie Sieradzkim, z folwarku Osinek, z wybranictwa we wsi Szlach: Monice, i z folwarku Pruchna w Powiecie Wartskim Obwodzie Kaliskim, z folwarku Groiec Wielki, z młyna wietrznego, z wybranictwa we wsi Szlach: Mnichów, z wsi Łagiewniki, z folwarku wsi Oraczew, z młyna wodnego, z wybranictwa we wsi Szlach: Woźniki, z folwarku i wsi Kopyści, z wsi i Probostwa Borszewice, z folwarku i wsi Probostwa Sędzieiewice, z młyna wodnego tamże, z wsi Lucieiow, z wsi Żagliny i Źródła w Powiecie i Obwodzie Sieradzkim; z folwarku i wsi Szadkowice, z młyna Buła na zimney Wodzie zwanego w Powiecie Szadkowskim Obwodzie Sieradzkim; z miasta Szadek, z austeryią, oraz z domów Piekło, w których szynki Rządowe, niemniey z placu pustego Piekiełko, Z Wóytostwa w Szadku, z wsi Kromelin, Kobyla, Wielgiey Wsi, z młynów dwóch Nagrobla i Żagrda zwanych, w Powiecie Szadkowskim Obwodzie Sieradzkim sytuowanych
(...) W moc Art: 3 postanowienia powyższego Nayiaśnieyszego Pana, oznaymia Trybunał, iż ktokolwiek sądziłby mieć prawo do własności Dóbr wyżey wymienionych, lub iakie prawo rzeczowe ściągaiące się do tychże Dóbr, może i powinien się zgłosić w terminach oznaczonych, a naypóźniey do dnia 14 Cztrwca r. b., który się w skutek Art: z tegoż postanowienia, ze względu na czas do obwieszczeń potrzebny, iako ostateczny i prekluzyyny oznacza.
Nadto dodaie Trybunał wskutek Art: 4 postanowienia Nayiaśnieyszego Pana, iż żadne reklamacyie przeciw Inkameracyi Dóbr na mocy urządzeń, iakie nastąpiły za Rządu Pruskiego, Austryiackiego, oraz na mocy Prawa na Seymie Xięztwa Warszawskiego dnia 23 Grudnia 1811 roku uchwalonego, ani też kompetencyie do Hypoteki przyiętemi nie będą, rozpoznawaniu Sądowemu nie ulegaią, niemniey żadne inne pretensyie prócz wymienionych powyżey w Artykule 3 do Hypoteki przyymowanemi bydź nie maią.
Regulacyia takowa odbywać się będzie w Kaliszu w pałacu Sądowym przy ulicy Józefiny położonym, przed delegowanemi przez Trybunał wyznaczonemi, o których w Kancellaryi Hypoteczney dowiedzieć się będzie można. — Kalisz d. 4 Marca 1826 r.
Rembowski Prezes.
Karnecki Sekretarz.

Kurjer Warszawski 1827 nr 137

Wyiątek z listu z Sieradza. Nadzwyczajna burza bardzo znaczne poczyniła szkody, w mieście wszystkie szyby powybiiane, szczególnie 500 w samej fabryce Harrera. Dachy na domach pozrywane; grad spadł Nadzwyczajnej wielkości, bryłki niektóre ważyły do pół siodma łota. Pod Sieradzem we wsi Wanikach iest 50 chałup przez wiatr zburzonych,. Kilku ludzi piorun zabił. Jedna wieś spalona, do kilkuset merynosów zabitych od gradu, znaczna ilość bydła utopiona przez nagle zebrane wody po gwałtownej ulewie. Około Sieradza mosty, groble, pozrywane. Burza ta była d. 13 b. m. trwała od 4tej z południa do 11tej wieczornej.

Gazeta Warszawska 1827 nr 140

WIADOMOŚCI KRAIOWE.
— Z Warszawy.
Odebrano tu wiadomość z Sieradza, iż nadzwyczayna burza dnia 13 b. m. trwająca od godziny 4tey z południa do 11stey wieczorem, zrządziła tam znaczne szkody; w mieście wszystkie prawie szyby są powybiiane, a 500 w samey fabryce Harrera; dachy na domach pozrywane; grad spadł nadzwyczayney wielkości; niektóre bryłki ważyły pół siódma łóta. Pod Sieradzem we wsi Wanikach iest 50 chałup przez wiatr zburzonych. Kilku ludzi piorun zabił. Jedna wieś spalona, kilkaset merynosów zabitych od gradu, znaczna ilość bydła utopiona przez nagłe wezbranie wody po gwałtowney ulewie. Około Sieradza mosty, groble, pozrywane.

Gazeta Warszawska 1827 nr 141

O nadzwyczayney burzy wydarzoney w Obwodzie Sieradzkim, o którey w wczorayszey Gazecie wspomnieliśmy, takie są dokładnieysze wiadomości:
W Obwodzie Sieradzkim dnia 13 b. m. między godziną 7 a 8 wieczorem w kierunku od zachodu ku wschodowi przechodziła nadzwyczayna burza z ulewnym deszczem i gradem wielkości orzechów Włoskich. — Szkody w samem mieście Sieradzu i okolicach zrządzone były następujące:
Grad zniszczył zupełnie zasiewy, powyibiiał w mieście wszystkie okna od strony zachodniey będące, między innemi w fabryce sukienney Harrera szyb 511, w mieszkaniu Kommissarza Obwodowego szyb 56. — Woda wszędzie wezbrawszy, pozrywała groble i mosty. —Wicher obalił we wsi Woźnikach trzy stodoły dworskie, obory, staynie, gorzelnią; suszarnią; szkoda ma wynosić do 30,000 zł: Pol. — W teyże wsi nadto 12 domów włościańskich 15 stodół, 10 staien i obor, zgoła cała wieś prawie iest zniszczona.
Na Wóytostwie pod Sieradzem zruynował oborę.— We wsi Boleniu stodołę dworską i 7 włościańskich. We wsi Wola Męcka wszystkie zabudowania dworskie i owczarnią, przyczem 1200 sztuk owiec zabitych zostało. Burza ta trwała do godziny 10tey wieczorem.
Tegoż samego dnia, taż sama burza w Obwodzie Kaliskim w okolicach miasta Warty i Unieiowa, podobnież nadzwyczayne zrządziła szkody, a mianowicie: w territorium miasta Warty i Unieiowa, tudzież we wsiach Zagórki, Lubolla, dobrach Rudniki i Lipnice, we wsi Borzewisko, Piekary, Niemysłowie, Xiężey Wólce, Lubiszewicach, Xiężych młynach, Woli Przedmieyskiey, Szarowie Xiężym, Kościelnicy, Ostrowsku, Człopach, Spicimierzu, Kolonii Brzeziny, Ubysławiec i Zielinic, grad zniszczył zasiewy oziminy, iarzyny i ogrodowizny; łąki i ogrody, iako też pola w nizinach położone, z powodu gwałtownie z mieysc wyższych spływaiącey wody, ziemią i piaskiem zasypane zostały. — Wiatr wiele drzew w lasach i ogrodach owcowych zniszczył.

Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego 1828 nr 663

NRO 75352/29041. — WYDZIAŁ SKARBOWY. SEKCYA SKARBOWA.
KOMMISSYA WOJEWODZTWA MAZOWIECKIEGO.
W skutku wezwania Kommissyi Woiewodztwa Kaliskiego z dnia 11 Września r. b. Nro 38617/17418. poleca Prezydentom i Burmistrzom Miast, oraz Wóytom Gmin, aby fundusze Hrabiego Rittberg, bywszego dóbr Woźniki z przyległościami w Woiewództwie Kaliskim położonych dziedzica, który w podatkach w poborze zawieszonych a na tychże dobrach zalegających, iest dłużny Skarbowi, śledzili, i rapporta w przypadku wyśledzenia, Kommissarzowi Obwodu właściwego w przeciągu miesięcy dwóch złożyli. Po upłynieniu albowiem tego czasu, zarządzenie wyśledzenia za niemogące otrzymać skutku uważane będzie. Kommissarzy zaś Obwodowych Kommissya Woiewódzka obowiązuie ninieyszym, aby rapporta swe ogołowe w przeciągu czasu miesięcy trzech pod rygorem kar Administracyinych, bez żadnych przypomnień, za uchybienie terminu wskazać się maiących, Kommissyi Województwa Mazowieckiego odsyłali.
w Warszawie dnia 22 Mca Października 1828 roku.
Radca Stanu, Prezes Kommissyi

R. REMBIELIŃSKI. Filipeckii Sekr: Jlny.  

Powszechny Dziennik Krajowy 1829 nr 61

OBWIESZCZENIA HYPOTECZNE. Sąd Pokoiu Powiatu Szadkowskiego. Z powodu żądania uregulowania hypoteki nowey, młyna na rzece Warcie w wsi Wośnikach o dwóch kołach z iagielnikiem nowo wystawionym, niemniey dwiema ogrodami, w których znayduie się olszyna, iakoliteż roli Rybacka zwaney, do Agnieszki z Wolińskich Brzeskiey, pozostałey wdowy po Woyciechu Brzeskim mężu iey, iakoliteż do Sukcessorów po tymże Brzeskim pozostałych należącego. Uwiadamia Interessantów że regulacya takowa nastąpi w sądzie tuteyszym dnia 29 Maia r.b.zrana ogodz. 10. Wzywa ich przeto : aby do takowey osobiście, lub przez pełnomocnika urzędownie i szczególnie na to umocowanego zgłosili się, żądania swe i wnioski do protokułu regulacyi podali, i w dokumenta, prawa ich udowodniaiące zaopatrzyli się. Ostrzega ich oraz, że niezgłaszaiący się w terminie, podpadną skutkom prekluzyi w art. 154 i 160 tegoż prawa o hypotekach z roku 1818 przepisaney, Jeżeliby właściciel nieruchomości wywołaney w terminie do regulacyi nie stawił się, tenże na żądanie któregokolwiek z interessantów, na karę 10 do 50 złp. skazanym zostanie, i podług art. 150 tegoż prawa, utraci wszelkie dobrodzieystwa prawne względem swych wierzycieli. Ogłoszenie decyzyi, iaka w skutek aktu regulacyi wydaną będzie, nastąpi dnia 30 tegoż m. i r. na posiedzeniu publicznem Sądu tuteyszego, i od tegoż dnia, czas do odwołania się od niey, upływać zacznie. Interessanci przeto, bez dalszego wezwania, w tymże dniu ogłoszenia iey przytomnymi być powinni. w Szadku dnia 24 Lutego 1829 r. Hałaczkiewicz, Podsędek prezyduiący.
(identyfikacja: http://terrasiradiensis.jimdo.com/ośrodki-i-przedstawiciele-dawnych-profesji/młynarstwo/)

Powszechny Dziennik Krajowy 1831 nr 39

Kommissya Woiewództwa Kaliskiego. Podaie do powszechnej wiadomości , iż następne dobra rządowe wydzierżawiać będzie w drodze publiczney licytacji od 1 czerwca 1831 r. a mianowicie:
1. W d. 1 maia 1831 naczelną dzierżawę ekonomii Brodnia w obwodzie Kaliskiem położoną, na lat sześć pro 1831f37 czyniącą dotąd rocznego dochodu złp. 14,125 gr. 22 do którey należą: a) folwarki Brodnia i Dzierzążna, b) wsie Brodnia, Brzeg i Dzierzążna, e) Propinacya, d) Rybołówstwo,
4. W d. 14 marca r. b. Folwark Bugay w ekonomii Wieluń obwodzie Wieluńskim położoney na lat sześć pro 1831f37 czyniący dotąd rocznego dochodu złp. 659.
5. W d. 8 Marca r. b. naczelną dzierżawę ekonomii Mokrska w Obwodzie Wieluńskim położoną na risico dotychczasowego naddzierżawcy pro 1831f33 czyniącą rocznego dochodu złp. 27,644 gr 27 do którey należą. a) folwarki Kowale. Krzyworzeka, Mokrska, i Wróblew, b) wsie Gana, Kowale, Krzyworzeka, Mokrska. Stroiec i Wróblew, c) Rybołówstwo,
7.W d. 10 marca r. b. Klucz Grzybki w ekonomii rządowey Brodnia obwodzie Kaliskim położony na lat sześć pro1831f37 czyniący dotąd rocznego dochodu złp. 4829 gr. 7 do którego należą. a) folwark Grzybki, b) wsie Grzybki i Proboszczowice, c) Propinacya:
8. W d. 11 marca r. b. klucz Dzietrzniki w ekonomii Wieluń w obwodzie Wieluńskim położony na lat sześć pro 1831f37 czyniący dotąd rocznego dochodu złp. 5827 gr. 10 do którego należą. a) folwarki Dzietrzniki i Wieluń, b) wieś Dzietrzniki, c) Młyn Kępa zwany d) Propinacya:
9. W d. 12 marca r. b. naczelną dzierżawę ekonomii Męka w obwodzie Sieradzkim położoną na resico dotychczasowey naddzierżawczyni na lat cztery pro 1831f35 czyniącą dotąd rocznego dochodu złp. 6901 gr. 3 do którey należą. a) folwarki Męka i Piaski, b) wsie Męka, Piaski i Ruda, c) Młyn Nagrobla, d) Propinacya, e) Rybołóstwo,
10. W d. 14 marca r. b. dobra Łobudzice i Wola Łobudzka w ekonomii Męka obwodzie Sieradzkim położone na lat sześć pro 1831f37 czyniące dotąd rocznego dochodu złp. 4300.
11. W d. 15 marca r. b. dobra wieś wójtostwo Dzigorzew w ekonomii Męka obwodzie Sieradzkim położone na lata sześć, pro 1831f37 czyniące dotąd rocznego dochodu złp. 2425 gr. 15 oprócz podatków kontyngensu furażowego, kanonu i kompencyi ofiary gruntowej i podymnego z tych dóbr uiszczanych a złp. 2634 gr. 11 wynoszących.
12. W d. 16 marca r. b. dobra Woźnik w ekonomii Męka, obwodzie Sieradzkim położone wraz z prawem pobierania cła mostowego od mostu w Woźnikach na rzece Warcie położonego, tudzież z propinacyą w Woźnikach Dzigorzewie Suchy i Mnichowie na lat sześć pro 1831f37 czyniące dotąd rocznego dochodu złp. 5250 oprócz podatków kantyngensu, kanonu i kompetencyi z tych dóbr opłaconych a złp. 6227 gr. 21 wynoszących.
13. W dniu 17 marca r. b. Dobra wieś zarobna Mnichów z folwarkiem Sucha w ekonomii Męka, w obwodzie Sieradzkiem położone na lat sześć pro 1831f37 czyniące dotąd rocznego dochodu złp. 2,000 oprocz kanonu i kompetencyi z tych dóbr opłacanych a złp. 1602 gr. 28 wynoszących.
Termina w tey mierze odbywać się będą na sali posiedzeń Kommissyi Woiewódzkiey po południu od godziny trzeciey, a o warunkach pod iakiemi wydzierżawienie dóbr wyżey wyrażonych do skutku doprowadzonem zostanie, konkurenci w biurze sekcyi dóbr w godzinach służbowych poinformować się mogą. Każdy pretendent w terminie stawaiący, winien przed przystąpieniem do licytacyi usprawiedliwić. a) Świadectwem Kommissarza Obwodu, w którym dotychczasowe ma zamieszkanie, że w tym Obwodzie iest znany, iako dobry zamożny gospodarz, że posiada dostateczny fundusz w gotowiznie, oraz inwentarz odpowiedni, który co do ilości i iakości wyszczególniony bydź winien, tudzież: b) Świadectwem dziedzica dóbr, kótóre dotąd dzierżawił, iż mu się w zupełności uiścił, że iest zamożnym gospodarzem i że się z Włościanami dobrze obchodził, nakoniec obowiązany zostaie. c) Złożyć vadium w gotowiznie monetą kurs kassowy w kraiu maiącą do wysokości jedney czwartej części summy dzierżawney z dóbr o których Possessyą ubiega się, które nieutrzymuiącemu się przy licytacyi natychmiast zwrócone będzie. Działo się w Kaliszu dnia 22 stycznia 1831 roku. Zastępco Prezesa podpis. Dodani z grona obywateli podpisy. Sekretarz Jlny
 
Gazeta Codzienna 1833 nr 551 

(Nad.) — Z Zduńskiéj - Woli. —Powracając z miasta obwodowego Sieradza dnia 1 lipca r. b., znużony zbytecznym upałem, przy wsi Woźniki umyśliłem się ochłodzić. Tym końcem mniéj uważny, kąpiąc się w rzece Warcie przy wspomnionéj wsi płynącej, porwany jéj pędem zostałem na znaczną głębinę. Już dla siebie żadnego nie widziałem ratunku. Po kilkakroć zanurzony i już prawie zalany wodą, oczekiwałem rychłego zgonu. Wśród tego zdarzenia przejeżdża W. JXiądz Wojciechowski kanonik Kaliski, były proboszcz Zduńsko-Wolski, dowiaduje się o tym wypadku, a mając wskazane miejsce, w którem zanurzyłem się raz ostatni, mniej baczny na siebie, rzuca się i prawie nieżywego na brzeg wydobywa. Nie przyjąłeś czcigodny dobroczyńco żadnej od familji mojéj nagrody, twierdząc żeś wypełnił powinność ludzkości. Przyjmij więc chociaż te kilka wyrazów od żony i drobnych dzieci, jako dowód wdzięczności niewygasłej, za powrócenie im męża i ojca. Hiller Warszawski.

Dziennik Powszechny 1834 nr 185

Sąd Pokoiu Powiatu Szadkowskiego. Z powodu źądaney regulacyi nowey hypoteki domu z zabudowaniami pod Nr. 66 wraz z gruntami w territorium dóbr wsi Wosnik położonego, Józefa Tugi własnego, uwiadamia interessentów, że takowa nastąpi w Sądzie tuteyszym, dnia 30 Września r. b. o godzinie 9 z rana. Wzywa ich przeto aby do takowey osobiście lub przez pełnomocnika urzędownie i szczególnie do tego umocowanego zgłosili się, żądania swe i wnioski do protokułu regulacyi podali i w dokumenta prawa ich udowadniające zaopatrzyli się. Ostrzega ich oraz, że niezgłaszaiący się w terminie, podpadną skutkom prekluzyi w art. 154 i 160 prawa o hypotekach z roku 1818 przepisaney. Jeżeliby właściciel nieruchomości wywołaney, w terminie do regulacyi nie stawił się, tenże na żądanie któregokolwiek z interessentów, na karę 10 do 50 złp. skazanym zostanie i podług art. 150 tegoż prawa, utraca wszelkie dobrodziejstwa prawne względem swych wierzycieli. Ogłoszenie decyzyi, iaka w skutek aktu regulacyi wydaną będzie, nastąpi tegoż samego dnia, na posiedzeniu publicznem Sądu tuteyszego, i od tegoż dnia czas do od wołania się od niey upływać zacznie. Interessenci przeto bez dalszego wezwania, w tymże dniu ogłoszeniu iey przytomnymi bydź winni. Szadek d. 18 Czerwca 1834 Hałaczkiewicz, Pods.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1835 nr 45

Wydział Administracyiny Sekcya Administracyina.
KOMMISSYA WOIEWODZTWA KALISKIEGO.
65864/16541. Gdy z dniem ostatnim Grudnia r. b. expiruią Kontrakty o dzierzawę Myta drogowego i opłat Mostowego na traktach bitych w Woiewództwie tuteyszem a Kommissya Rządowa Spraw Wewnętrznych Duchownych i Oświecenia Publicznego reskryptem z dnia 25 Września (7 Października) r. b. Nro. 15584/48002 poleciła, ten dochód wydzierżawić na nowo na rok ieden, to iest: od dnia 20 Grudnia 1835 (1 Stycznia 1836) do ostatniego Grudnia 1836 przez licytacyą głośną na Sali posiedzeń Kommissyi Woiewódzkiey odbydź się maiącą. A to Stacyami iak dotąd iest wydzierżawiany, w skutek więc tego reskryptu podaie do powszechney wiadomości, iż na wydzierżawienie dochodu odbywać się będą termina głośney licytacyi na Sali posiedzeń Kommissyi Woiewódzkiey zawsze od godziny trzeciey popołudniu następnym porządkiem.
A. Na opłatę Mostowego.
Dnia 30 Października (11 Listopada) r. b.
(...) 3. Z mostów pod Sieradzem na Woźnikach. (...) ad 3. złotp. 5001 (...) Przed rozpoczęciem licytacyi każdy ubiegaiący się powinien złożyć iako Vadium na dzierżawę.
ad 3. złotp. 609.
Które nieutrzymuiącemu się przy licytacyi, natychmiast wydane zostanie.
Warunki pod iakiemi dochód ten wydzierżawionym będzie niemniey i Taryffy pobór stanowiące, każdego czasu interessenci w Biórze Kommissyi Woiewódzkiey przeyrzeć mogą.
Ubiegaiący się o dzierżawę tych dochodów, zechcą się w terminach oznaczonych na Sali Kommissyi Woiewódzkiey stawić, vadium złożyć, i podania swe do protokułu licytacyinego zeznać, a naywięcey daiący, spodziewać się może, że ma dzierżawa przyznaną zostanie.
w Kaliszu dnia 1/13 Października 1835 roku.

Dziennik Powszechny 1835 nr 159

BANK POLSKI. Podaje do wiadomości publicznej, iź w dalszym ciągu sprzedaży dóbr Bankowi przez skarb ustąpionych, odbędzie się licytacya głośna sprzedaży dóbr Woźniki, składających się z folwarku i wsi tegoż nazwiska, w Obwodzie Sieradzkim, Województwie Kaliskiem położonych, w dniu 16 Czerwca o godzinie 10 z rana, w sali zwykłych posiedzeń bankowych. Każdy chęć kupna mający obowiązany jest przed rozpoczęciem licytacyi złożyć vadium złp. 12,000 w gotowiznie lub listami zastawnemi bialemi z 11 kuponami Najwięcej postępujący nabywca złoży do Kassy Banku Polskiego summę, jaka najwyżej postąpioną będzie na licytacyi publicznej, poczynając od zł. 45,638 gotowizną lub listami zastawnemi z 11 kuponami, najpóźniej w dni 20 od daty odbytej licytacyi, prócz tego ubezpieczy hypotecznie złp. 41,000, które spłacac będzie sposobem amortyzacyi w ciągu lat 28 i opłacać będzie roczny kanon złp. 2,200. Dalsze warunki, tudzież opisanie tabellaryczne źródeł dochodu dóbr pomienionych, każdy ubiegający się o ich kupno przejrzeć może w Kancellaryi Sekretarza Jeneralnego Banku Polskiego, codziennie od godziny 10 z rana do 2 po południu, niemniej u W W. Witkowskiego Adwokata i Wojciechowskiego Obrońcy Prokuratoryi Jeneralnej w Kaliszu, może nadto przekonać się każdy o stanie dóbr na gruncie. w Warszawie dnia 16 Maja 1835 roku. Radca Stanu Prezes, Lubowidzki. Sekretarz Jeneralny, Łubkowski.

Dziennik Urzędowy Gubernii Kaliskiej 1841 nr 19

Wydział Skarbowy Sekcya Doch. Niest.
RZĄD GUBERNIALNY KALISKI
48082/23275. Zawiadomia Urzędy Skarbowe i Administracyjne iż Starozakonny Jzrael Kohen został ukoncessyonowany na założenie we wsi Woźnikach fabryki araku, który za świadectwami, Wójta Gminy Woźnik przez Urząd Skarbowy Miasta Sieradza legalizowanemi po kraju rozsyłanym będąc, przeszkód w obligu handlowym doznawać niemoże.
w Kaliszu dnia 8/20 Marca 1841 r.

p. o. Gubernatora Cywilnego Pułkownik Fügel Adjutant Jego Cesarsko KRÓLEWSKIEY MOŚCI K. TRĘBICKI. Sekr. Jlny Jarnuszkiewicz.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1843 nr 35

(N. D. 633) Sąd Policyi Prostej Okręgu Szadkowskiego.
Zawiadamia, kogo to dotyczeć może, że w dniu 8 (20) Stycznia r. b. człowiek z nazwiska i pobytu niewiadomy, lat może 60 mający, przybywszy do wsi Woźnik, w Powiecie Sieradzkim, Okręgu tutejszym położonej, w ubiorze; w sukmanie z łat niebieskich i białych, bez koszuli, w spodniach starych zgrzebnych, w szmaty nogi miał poowijane, w buciska zupełnie złe chłopskie tylko sznurkami pościągane, i płachetkę płócienną, którą był owinięty, torby dwie płucienne próżne, i czapczysko złe, a gdzie zachorowawszy życie zakończył,—wkrótce po przybyciu zasłabszy, nie można było dowiedzieć się o jego pobycie i pochodzeniu, aby o tem wiadomość raczyła udzielić.
w Szadku dnia 18 (30) Stycznia 1843 r.
Borowski Podsędek.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1846 nr 138

(N. D. 2782*) Sąd Policyi Prostej Okręgu Szadkowskiego.
W dniu 12 (24) Kwietnia r. b. znaleziony został w boru przy chosee na territorium wsi i Gminy Wosniki pod Sieradzem człowiek nieżywy, dość młody, w czapce jaką zwykle w domach kary i poprawy aresztantom dawane bywają, bosy, w spodniach płuciennych i kaftaniku watowanym baścikowym, z imienia, nazwiska i pochodzenia niewiadomy. Uwiadamia więc kogo ten zmarły interessować może i inne osoby, ażeby jeśli zmarły z powyższego opisu komu jest znany zawiadomił o jego nazwaniu się i miejscu pochodzenia Sąd tutejszy, lub Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Piotrkowskiego.
Szadek dnia 13 (25) Maja 1846 roku.
Uziembło, Ρ. z. P.

*nieczytelne

Warszawska Gazeta Policyjna 1847 nr 237

Ważniejsze zdarzeniu zaszłe w Królestwie.

We wsi Wośniki, pow. Sieradzkim, pies wściekły pokąsał sześcioro dzieci którym natychmiast pomoc lekarską udzielono.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1847 nr 74

(N. D. 1620) Komornik Trybunału Kaliskiego.
Zawiadamia iż w dniu 22 Kwietnia (4 Maja) 1847 r. przed Adamem Łukasiewiczem, Rejentem Okręgu Szadkowskiego w jego Kancellaryi w mieście Szadku, wypuszczony zostanie w trzechletnie wydzierżawienie, poczynając od S. Wojciecha, czyli dnia 22 Kwietnia r. b. a kończące się w tymże dniu 1850 r. Młyn wodny na kępie, na rzece Warcie, w wsi Wornikach Okręgu Szadkowskim położonej i drugi przy nim będący tak nazwany Jagielnik, wraz z borami łąkami i wszelkiemi zabudowaniami. Warunki przejrzane być mogą każdego czasu, u Rejenta wyżéj wspomnionego, dzierżawa z tego młyna wynosi rocznie, złp. 1000 czyli rs. 150.
Sieradz dnia 16 (28) Marca 1847 roku.
Jan Sakowski.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1851 nr 221

(N. D. 3601) Sąd Policyi Prostej Wydziału Szadkowskiego.
Zawiadamia szanowną publiczność lub kogo to interessować może, iż na gruncie wsi Wośnik w Okręgu tutejszym położonéj, pod mostem w rzece Warcie przy szosay ze Zdońskiej Woli do miasta Sieradza prowadzącéj, znaleziono dziecię płci żeńskiej około półroku mieć mogące, ubrane w sukienkę peralikową w krateczki niebieskie białe i czerwone z rękawkami z przyróbki włościańskiej w koszuli lnianej dobrej z kołnierzykiem kartonowem, i w takiejże czapeczce obszytéj falbanką. Które wedle dochodzenia Sądowo lekarskiego, zakończyło życie nie wskutek zatonięcia, ale raczej przez uderzenie w głowę ciałem twardem. Wzywa więc niewiadomą matkę tegoż dziecięcia aby przed Sądem tutejszym najśpieszniej stawiła się, celem objaśnienia powodów śmierci lub téż ktoby takową wyśledził o tém Sądowi tutejszemu lub najbliższemu donieść zechce.
Szadek d. 21 Lipca (2 Sierpnia) 1851 r.
J. Sztandynger Podsędek.


Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1852 nr 65

(N. D. 1257) Pisarz Trybunału Cywilnego I. Instancyi Gubernii Warszawskiej w Kaliszu. Zawiadamia niniejszym: iż na żądanie Juliana Szymborskiego z własnych funduszów utrzymującego się, w wsi Woźnikach Okręgu Szadkowskim zamieszkałego aktem Komornika przy Sądzie Pokoju dopiero rzeczonego Okręgu Aleksandra Fagielskiego w dniu 30 i 31 Stycznia (11 i 12 Lutego) 1852 roku sporządzonym, d. 2 (14) Lutego Wójtowi Gminy Woźnik Stanisławowi Piaszczyńskiemu, a dnia 4 (16) tegoż miesiąca roku bieżącego Pisarzowi Sądu Pokoju Okręgu Szadkowskiego Fabianowi Uziębło, Błażejowi Mazurkiewiczowi opiekunowi głównemu i Wincentemu Puławskiemu podopiekunowi dłużników nieletnich Ludwiki Toporskiej po Auguście i Katarzynie z Kossowskich małżonkach Toporskich pozostałej córki i Józefy Rutkowskiej w drugiem małżeństwie z Felixem Rutkowskim spłodzonej córki, wreszcie Wojciechowi Filusiak, jako ustanowionemu dozorcy doręczonym, zaś dnia 22 Lutego (5 Marca) roku bieżącego w księdze wieczystej dóbr Woźnik, a dnia 28 Lutego (11 Marca) tegoż roku w księdze na ten co w Trybunale tutejszym utrzymywanej, zaregestrowanym, zajętą została na przymuszone wywłaszczenie: NIERUCHOMOŚĆ WIEJSKA
in territorio dóbr ziemskich Woźnik na kępie w koło rzeką Wartą oblanej, pod porządkowym Numerem 39 w Gminie Woźnik, parafii Męka w Okręgu Szadkowskim, Powiecie Sieradzkim, Gubernii Warszawskiej, jurisdykcyą Trybunału Kaliskiego położona, składjąca się: z młyna wodnego na tejże rzecze Warcie o dwóch zamyłkach, jednego w stanie używalnym, a drugiego zepsutego, z młyna drugiego Jagielnik zwanego, również o dwóch zamyłkach, z domu mieszkalnego, chlewów, kurników i obory pod jednym dachem z stodoły o jednym klepisku, z ogrodu owocowego i warzywnego, obejmującego około sażeni 245, stóp kwadratowych 48, czyni na miarę nowopolską prętów 60; z gruntu ornego około sażeni 1065, stóp kwadratowych 45, czyli na takąż miarę prętów 260; z placów pod zabudowaniami około sażeni 172: stóp kwadratowyeh 8, czyli prętów 42, pręcików 23; z nieużytków około sażeni 1229, stóp kwadratowych 45, czyli prętów 299, pręcików 80; z gruntu olszyną zarosłego, około jednej diesiatyny, 428 sażeni i 40 stóp kwadratowych, czyli morg 2, prętów 90; tudzież z gruntów za rzeką pomienioną leżących, mianowicie w jednem miejscu pomiędzy gruntami włościan wsi Woźnik Franciszka Małusiaka z jednej, Wincentego Smarzyk z drugiej, Mikołaja Kołasy z trzeciej, i Wojciecha Maszyńskiego z czwartej strony, ornego około sażeni 1229, stóp kwadratowych 45, czyli prętów 299, pręcików 80, i łąki około sażeni 1229, stóp kwadrat. 45, czyli prętów 298, pręcików 80; w drugiem pomiędzy takiemiż gruntami Adama Korczyk z jednej, Franciszka Czyżak z drugiej, Pawła Grudy z trzeciej i Barbary Bek wdowy, oraz Walentego Czyżak z czwartej strony, ornego około jednej diesiatyny, 148 sażeni i 41 stóp kwadratowych, czyli mórg 2, prętów 21, pręcików 10, i łąki około sażeni 1230, stóp kwadratowych 28 czyli morgę 1, pręcików 15; w trzecim pomiędzy podobnemiż gruntami Marcina Wrąbel z jednej, Tomasza Wrąbel z drugiej, Jacentego Włodarczyk z trzeciej, i Maryanny Kolasinej, oraz Stanisława Krystek z czwartej strony, ornego około diesiatin 3, sażeni 588. stóp kwadratowych 26, czyli mórg 8, prętów 85, pręcików 16, i łąki około sażeni 1229, stóp kwadratowych 45, czyli prętów 299; pręcików 80; w czwartem miejscu wreszcie pomiędzy gruntami włościan Jacentego Włodarczyk z jednej, pastwiskiem i gruntami gromadzkiemi z drugiej i trzeciej, i Jacentego Kiślak z czwartej strony, ornego około sażeni 614. stóp kwadratowych 46, czyli prętów 149, pręcików 99, i łąki około sażeni 614, stóp kwadratowych 46, czyli prętów 149, pręcików 99.
Grunta powyższe są III i IV klassy, a ogół całej tej osady wynosi około mórg 19, prętów 258, pręcików 42, na miarę nowopolską.
Młyny obydwa budowane są na palach, pod któremi woda przepływa, a wszelkie budynki są z drzewa stawiane, częścią w złym, a częścią w średnim stanie będące.
Przystęp do młyna tego ułatwia łodź, również zajęte, a zajęcie onego nastąpiło z porządkami do składu i używania jego należącemi w akcie zajęcia opisanemi.
Własność nieruchomości tej należy do dwóch nieletnich córek z jednej matki, a z dwóch ojców zrodzonych, jednej Ludwiki Toporskiej z Katarzyny z Kossowskich i Agusta małżonków Toporskich spłodzonej, a drugiej Józefy Rutkowskiej, pochodzącej z drugiego małżeństwa z niegdy Feliksem Rutkowskim, których stan jest jako Właścicielek pomienionej nieruchomości, a mieszkanie z prawa tam gdzie zamieszkują opiekunowie. Obydwóch tych nieletnich głównym opiekunem jest Błażej Mazurkiewicz, okupnik na kolonii Pratków tamże, a podopiekunem Wincenty Puławski z własnych funduszów utrzymujący się, w wsi Woźnikach Okręgu Szadkowskim mieszkający.
Nieruchomość ta miała urządzoną hypotekę Powiatową, lecz takowa skutkiem wyroków prawomocnych skasowaną została, w hypotece jednak Gubernialnej zastrzeżone jest: że Właściciel samych dobr Woźnik Stanisław Piaszczyński obowiązany jest dotrzymać praw dotychczasowego posiadacza tegoż młyna, o ile te w processie tenże posiadacz udowodni a tém samem znajduje się w niéj objawiony.
Prócz podatków Skarbowi uiszczanych, nieruchomość ta podług twierdzenia właścicieli jej, opłaca Dominii Woźnik corocznie czynszu na święty Marcin rs. 5, kop. 40, i oddaje kapłona jednego, jaj sztuk 15, i uskutecznia mlewo dworskie bez miarki, zaś jak właściciel dóbr utrzymuje, egzystuje proces o własność tejże osady młynarskiej, a eventualnie młyn ten powinien wnosić dworowi czynszu rubli srebrem 7 kop 50; owsa korzec jeden, żyta garncy 8, chmielu tyleż, kapłona jednego, jaj sztuk 15, wieprza tuczonego wartości rubli srebrem 16 kop. 20, i uskuteczniać mlewo darmo, czego nie odbierając od lat kilkunastu, zastrzega sobie wynagrodzenie.
Nieruchomość zajęta jest w posiadaniu samych dłużników.
Sprzedaż nieruchomości w mowie będącej odbywać się będzie w Trybunale Cywilnym I. Instancyi Gubernii Warszawskiej w Kaliszu, a Jan Prawdzic Gowarzewski, Patron tegoż Trybunału w Kaliszu zamieszkały, ustanowiony z strony extrahenta za Obrońcę, trudni się popieraniem takowej.
Pierwsze ogłoszenie warunków sprzedaży i licytacyi na Audyencyi publicznej rzeczonego Trybunału, które złożone będą w biurze pod pisanego Pisarza, a oprócz tego przejrzane być mogą u Patrona, sprzedaż popierającego nastąpi d. 8 (20) Kwietnia 1852 roku, o godzinie 10 tej z rana.
Kalisz d. 28 Lutego (11 Marca) 1852 r.
Wojciech Śliwiński.
Kurjer Warszawski 1853 nr 206

W d. 29 z. m., w Gminie Woźniki, Pow: Sieradzkim, piorun uderzył w dom Franciszka Czyżaka, gospodarza rolnego, którym trafione żona jego Agata i służąca Elżbieta, z nazwiska niewiadoma, zabite zostały.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1855 nr 53

(Ν. D. 1121) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Kaliskiego.
Zapozywa Franciszkę Piłatowską ostatnie w gminie Wosniki Pcie Sieradzkim zamieszkałą ze służby utrzymującą się a na teraz z pobytu niewiadomą ażeby w Sądzie tutejszym dla zapublikowania wyroku w sprawie p-ko niej zapadłego stawiła się gdyż wrazie przeciwnym Sąd wedle przepisów prawa postąpi.
w Tyńcu pod Kaliszem d. 4 (16) Lutego 1855 r.
Sędzia Prezydujący, Radca Kollegialny,
Swierczyński.  

Kurjer Warszawski 1855 nr 67

W majętności Wośniki Pow: Sieradzkim Gub: Warszawskiej, pod mostem na rzece Warcie a do dóbr tych należącym, znajduje się znaczna ilość drzewa budowlanego, na spław jak widać przeznaczonego, które w miesiącu Wrześniu r. z., do tegoż mostu przez nadzwyczajny wylew wody przypłynęło, i dotąd Właściciel prawy nie jest wiadomy. Pospieszamy przeto uprzedzić niewiadamego Właściciela, bo z nową wodą, drzewo to znowu dalej uniesione być może.


Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1855 nr 97

(N. D. 2489) Wójt Gminy Wośnik.
Zawiadamia że w dobrach Wośniki pod miastem Sieradzem Pcie Sieradzkim, Gub. Warszawskiej znajduje się drzewa, budowlanego sztuk 54, które będąc puszczone na spław rzeką Wartą w m-cu Wrześniu r. z. przez niewiadomego właściciela, skutkiem nadzwyczajnego wylewu wody do mostu pod Wośnikami na rzece Warcie będącego przypłynęło, dla czego czynię obwieszczenie w celu powiadomienia prawego właściciela, w przeciwnym razie licytacya na sprzedaż rzeczonego drzewa dopełnioną zostanie.
Wośniki d. 3 (15) Kwietnia 1855 r.
Drzewiecki.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1858 nr 56

(N. D. 1100) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Kaliskiego.
W miesięcu Marcu r. z. na trakcie Kalisko Sieradzkim we wsi Ośnikach pod mostem znalezione zostały rzeczy w tłomoczku związane, a mianowicie trzy paski płutna rożne co do gatunku i przerabiania, trzy chustki fartuch i dwie koszule. Wzywa zatem nie wiadomego właściciela rzeczonych rzeczy, ażeby najdalej w ciągu dni 30 od daty niniejszego ogłoszenia do Sądu tutejszego zgłosił się i własność swą udowodnił, po upływie bowiem zakreślonego terminu rzeczy wspomnione na rzecz Skarbu Królestwa spieniężone zostaną.
Tyniec d. 6 (18) Lutego 1858 r.
Sędzia Prezydujący, Ruprecht.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1858 nr 255

(N. D. 5394) Sąd Policyi Prostej Okręgu Szadkowskiego.
Na dwa tygodnie przed Zielonemi Świątkami w r. b. we wsi Wośnikach pod miastem Sieradzem przy szosy, przytrzymaną została źrebica jasno gniada, lat trzy na czwarty mająca, prawą nogę poślednią za pętłinę białą, a na lewej nodze pośledniej znak biały, bez żadnych innych odmian, rosłą, która pozostając pod dozorem Sądu tutejszego obecnie odseła się Sądowi Policyi Poprawczej Wydziału Piotrkowskiego. Wzywa więc niewiadomego właściciela, aby się z dowodami po odbiór źrebicy wprost do Sądu Policyi Poprawczej Wydziału Piotrkowskiego zgłosić zechciał.
Szadek d. 18 (30) Października 1858 r.
J. Sztandynger, Podsędek.

Dziennik Powszechny 1862 nr 140

Dnia 7 Maja r. b., we wsi i gminie Wośniki, powiecie Sieradzkim, z niewyśledzonej przyczyny wszczął się pożar, który zniszczył siedm domów mieszkalnych z zabudowaniami gospodarskiemi, ubezpieczone na rub. sr. 430.

Dziennik Warszawski 1867 nr 257

(Kronika prowincjonalna).
Morderstwa. W dniu 4 września, we wsi Wośnikach (w pow. sieradzkim), Jakób Czyżan, w kłótni o podział gruntu, zabił rodzonego brata swego Wincentego;—a w tymże dniu, wsi, powiecie i gminie, zamordowany został przez niewykrytych jeszcze dotąd zbrodniarzy, starozakonny Icyk Goldsztejn.


Dziennik Warszawski 1871 nr 128

Zapozywa Dorotę Tarasik, katoliczkę, niezamężną, wyrobnicę, ostatnio we wsi Woźnikach, gminie Męka, Kaliszskiej Gubernji. Powiatu Sieradzkiego zamieszkałą, ażeby w ciągu dni 30-stu od daty niniejszego doniosła, o teraźniejszem swojem miejscu przebywania, albo osobiście stawiła się w Sądzie tutejszym dla ogłoszenia jej wyroku w własnej sprawie wydanego, przeciwnym razie postąpi podług prawa.
Petrokow dnia 2(14) Czerwca 1871 r.
Sędzia Prezydujący, Walewski.

Kaliszanin 1872 nr 30

Wiadomości miejscowe i okoliczne.
(...) Wypadki śmierci: (...) w d. 25 t. m., we wsi Woźniki, gm. Męka, pow. Sieradzkim, na łące do tej wsi należącej, znale­ziono martwe ciało nowo narodzonego dziecka płci męzkiej, matki niewyśledzono; (D. G. K.)

Kaliszanin 1872 nr 48

b) Śmierci: D. 23 kwietnia (5 maja) (...) Tegoż dnia we wsi Woźnikach pow. Sie­radzkim 7 letnia dziewczyna Magdalena Krawczyk przechodząc brzegiem rzeki Warty, wpadła i uto­nęła.
(D. G. K.)

Kaliszanin 1875 nr 63

D. 23 czerwca (5 lipca) we wsi Wośniki gm. Męka pow. sieradzkiego, 12-letni syn włościanina Grzegorz Matusiak, kąpiąc się w rzece Warcie, utonął.

Kaliszanin 1875 nr 64

Ważniejsze wypadki w Gubernji Kaliskiej.
Wypadki nagłej śmierci: D. 5 (17) lipca we wsi Wośniki, gm. Męka pow. sieradzkiego, włościanka Katarzyna Trocińska 22 lat, zabitą została od uderzenia piorunu.

Tydzień Piotrkowski 1899 nr. 49

Urodzaj buraków w tym roku był bardzo nierówny, bo gdy Wośniki pod Sieradzem, majątek p. Trąbczyńskiego, dały z morgi 150 korcy (na próbę było zasadzone 2 morgi) to w jednym z majątków z tej samej przestrzeni sprzątnięto 9 korcy. Co za ogromna różnica!


Gazeta Kaliska 1899 nr. 99


Martwe zwłoki znaleziono w końcu zeszłego miesiąca w stawie znajdującym się na gruntach m. Sieradza. W zwłokach rozpoznano 73 letniego mieszkańca wsi Włośniki, Jana Świętka.


Goniec Łódzki 1899 nr 125

Korespondencye.
Zduńska Wola 24 Listopada.
Doczekaliśmy się nareszcie przyprowadzenia do porządku szosy na Sieradzkiej ulicy, utrudniając przez tak długi czas komunikacyę. Szosa jest wywyższona, żeby ją trwalszą uczynić, gdyż gliniaste miejsce co kilka lat pochłania kamienie. Lecz przez podwyższanie szosy zrobiła się niektórym właścicielom domów krzywda, bo okna tych domów dotykają prawie ziemi. Wilgoć w nich straszna i do kilku domów podczas ulewy woda przedostaje się przez ściany. Należałoby co rychlej zaradzić temu jak ze względu na zdrowotność mieszkających tam osób tak i dla tego, że przyciesia wkrótce pogniją i domy runą.
Wczoraj o g. 8-ej wieczorem zdarzył się tutaj bardzo przykry wypadek. Mieszkaniec tutejszy i właściciel osady, niemłody już człowiek Piotr Staniek, będąc nietrzeźwym położył się na szosie przed fabryką p. Arleta i przejeżdżająca karetka pocztowa z Kalisza zmiażdzyła go na miejscu. Jadący w karetce usłyszeli trzask jakby łamiącej się gałęzi i rozdzierający krzyk. Po zatrzymaniu karetki i przyniesienia światła, bo noc była bardzo ciemna, znaleziono ofiarę wypadku bez życia
Tego samego dnia pomiędzy Sieradzem i Zduńską Wolą pod drzewem przy szosie zakończył nagle życie Fraurke żebrak z naszego miasta.
Podróżni przyjeżdżający od strony Łodzi narzekają na nigdzie niepraktykowany sposób naprawiania szosy.
Na przestrzeni całej prawie wiorsty wysypują szaber i to nie w jednem lecz w kilku miejscach, zaczynając walcowanie jej wtedy kiedy setki fur i ciężkich furgonów musiało przebyć tę krwawą dla biednych koni drogę. Do rolwagi na której był wieziony z Łodzi kocioł do fabryki tutejszej p. Winera zaprzężono 16 par koni, które ledwo wyciągnęły ze szabru ten ciężar.
Sypanie nowej szosy po kawałku lub też w połowie i natychmiastowe zwalcowanie usunęłoby te trudności w przebyciu drogi.
Godnym zaznaczenia jest fakt solidarności właścicieli okolicznych cegielni, którzy w celu uniknięcia niegodziwej konkurencyi, doprowadzającej najczęściej do ruiny majątkowej, ustanowili jednakową cenę cegły i równomierne dzielenie się obstalunkami.
Do miejscowego składu buraków, należącego do cukrowni Ruda pabianicka dostawa idzie raźno. Za korzec wagi 300 funt. cukrownia płaci 95 kop.
Urodzaj w tym roku był bardzo nie równy, bo gdy Wośniki pod Sieradzem, majątek p. Trąbczyńskiego dał z morgi 150 korcy (na próbę było zasadzone 2 morgi) to w jednym z majątków z tej samej przestrzeni sprzątnięto 9 korcy.

Co za straszna różnica! jak wyszedł ten ostatni na plantacyi buraków łatwo się domyśleć.

Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1899 nr 233


Podpalenie. We wsi Wośniki, w pow. sieradzkim, spaliły się cztery domy mieszkalne oraz pięć zabudowań gospodarskich; we wsi Osowiec, w pow. tureckim, zgorzał dom murowany i dwa drewniane budynki gospodarskie. Przyczyną obu pożarów było podpalenie. 



Gazeta Kaliska 1899 nr 274


(…). Urodzaj w tym roku był bardzo nierówny, bo gdy Wośniki pod Sieradzem, majątek p. Trąbczyńskiego, dały z morgi 150 korcy (na próbę było zasadzone 2 morgi) to w jednym z majątków z tej samej przestrzeni sprzątnięto 9 korcy. Co za straszna różnica! jak wyszedł ten ostatni na plantacji buraków łatwo się domyśleć.


Gazeta Kaliska 1901 nr. 93

d. 27 tm. (marca) na folwarku Woźniki w pow. sieradzkim, zostawiona bez dozoru 4-letnia dziewczynka Antonina Chmielewska skutkiem poparzeń zmarła. 

Strażak 1902 nr 9

Z Sieradza donoszą, że d. 25 b. m . zgorzała wieś Wośniki pod Sieradzem. Zgorzało 20% zabudowań. Straty olbrzymie.


Gazeta Kaliska 1902 nr. 204

Balon. Dn. 27 b. m. w pobliżu Wośników pod Sieradzem spadł balon z dwoma podróżnymi. Okazało się, że są to inżynier Scherle i fabrykant Ziegler, obaj z Augsburga. Wznieśli się oni w sfery powietrzne w Augsburgu dn. 26 b. m. w sobotę, około 8 wieczorem. Balon nazywa się „Augusta".


Goniec Łódzki 1902 nr 225

Z listów i gazet.

(—) Sieradz. W d. 23 z m. we wsi Wośnikach pożar zniszczył 103 gospodarstwa. Biedni włościanie uratowali nie wiele, gdyż nieszczęście zdarzyło się w czasie pobytu na polu. Pastwą strasznego żywiołu stała się jedna dziewczynka trzyletnia. Pożar powstał skutkiem tego, że dzieci w celu pieczenia kartofli rozniecili ogień w pobliżu stodoły, która się zajęła, przenosząc płomienie na dalsze budynki.


Gazeta Świąteczna 1902 nr. 1135

Zabawki z ogniem. Cieszyli się ludzie we wsi Woźnikach pod Sieradzem w guberńji kaliskiéj, że po dwóch latach nieurodzaju zebrali nareszcie w tym roku obfite dary Boże i zwieźli je pod swe strzechy. Aż tu we środę 24 września po południu w jednym końcu wioski buchnął ogień i wzniósł się ku niebu dym wielki. Ujrzano to o pół mili w Sieradzu, i tamtejsza straż ochotnicza pośpiesznie się zgromadziła, zaprzęgła konie do sikawek i wozów, i z narzędziami ruszyła palącéj się wsi na ratunek. Ale zanim zdołała tam przybyć, ogień wiatrem pędzony rozszedł się po całéj głównéj ulicy, i niepodobna było już go ugasić. Dopiero przy dworze udało się go powstrzymać, ponieważ tu wysiłkom ludzkim dopomogły stare, wysokie drzewa, stojące na drodze ogniowi. Spaliło się 61 domów włościańskich, 60 obór i 50 stodół ze wszystkiém zebraném zbożem. Straty liczą podobno aż na 200 tysięcy rubli. Spaliło się przytém jedno dziecko, a jedna kobieta, słaba na serce, zmarła z przerażenia. Aż tyle nieszczęścia! A wynikło ono z tego, że chłopcy, dzieci czteroletnie, pozostawione bez opieki, zabawiały się ogniem.


Gazeta Kaliska 1905 nr 317

Ś. p. Kajetan Trąbczyński b. naczelnik Straży ogniowej ochotniczej w Sieradzu, właściciel folwarków Woźniki i Zapusta Mała, przemysłowiec polski, opatrzony św. Sakrmentami, zmarł w Warszawie 13-go listopada 1905 r. Pogrzeb odbędzie się w Sieradzu.


Gazeta Kaliska 1907 nr 20

Z Sieradza. (Kor. wł.) W pobliżu Sieradza pod wsią Wośnikami na Warcie, podczas ostatniej odwilży uformował się wiorstowy zator. Rzeka wystąpiła z brzegów i zatopiła niżej położone oziminy oraz weszła do przybrzeżnych chałup w Wośnikach. Obecnie 22 stopniowy mróz zator jeszcze wzmocnił, w następstwie czego można się spodziewać w postaci wylewu kolosalnej klęski. Czy władze nie mają na to środka?  


Gazeta Kaliska 1907 nr 23

Warta przed mrozami rozlała, wskutek zatoru przed mostem od Zduńskiej Woli, wieś Woźniki, pod Sieradzem, prawie cała pod wodą; obecnie wszystko zamarzło, wrazie odwilży spodziewana jest powódź. Do tego czasu żadnych środków bezpieczeństwa nie przedsięwzięto. Widocznie zajęci jesteśmy innemi kwestjami. 


Rozwój 1914 nr 198


Sieradz. Aeroplan wojskowy niemiecki, który w dniu wczorajszym szpiegował okolice Sieradza, rzucając snopy świateł z reflektorów, pod wsią Wośniki ostrzeliwany był przez wojska rosyjskie, jednakże bezskutecznie, gdyż natychmiast wzbił się w górę i poszybował ku Kaliszowi.

Ziemia Sieradzka 1919 czerwiec

W nocy z 23 na 24 czerwca w Wośnikach pod Sieradzem spaliło się 12 zagród włościańskich. Straty bardzo wielkie.

Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 5

REJESTRY HANDLOWE.
Do rejestru handlowego, działu A sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy: ,
d. 30 września 1919 r.
pod numerem 1782 „Józef Lis", sprzedaż mięsa oraz handel towarami kolonjalnemi i piwem we wsi Wośniki, gm. Męka, pow. Sieradzkiego; właściciel Józef Lis we wsi Wośniki;


Obwieszczenia Publiczne 1922 nr 53a

Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
d. 5 kwietnia 1922 r.
4246 „Józefa Wrońska", sklep spożywczy i sprzedaż wędlin we wsi Wośniki, gm. Męka, pow. Sieradzkiego. Właśc. Józefa Wrońska we wsi Wośniki.


Obwieszczenia Publiczne 1923 nr 76

Do rejestru handlowego, Działu B, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto d. 5 czerwca 1923 r. następującą firmę pod Nr 72:


Chrześcijańska Spółka Tkacka w Zduńskiej-Woli, spółka z ograni­czoną odpowiedzialnością z siedzibą w Zduńskiej - Woli". Przedmiotem przedsiębiorstwa jest prowadzenie przemysłu włóknistego. Wspólnikami są: 1) Antoni Afek, zamieszkały w Zduńskiej Woli, 2) Konstanty Ambrozewicz — Borzewice, pow. Łaski, 3) Jan Ambroziak — wieś Czechy, pow. Sieradzkiego, 4) Wincenty Banachowski — w Zduńskiej-Woli, 5) Apolinary Barski—wieś Wośniki, pow. Sieradzkiego, 6) Marjanna Barska—w Wośnikach, 7) Władysław Bednarek—wieś Zduny, pow. Sieradzkiego, 8) Antoni Bednarek — wieś Wośniki, 9) Michał Bijaczyk, 10) Walenty Birski, 11) ks. Władysław. Borek, 12) Stanisław Brzeziński, 13) Franciszek Bregier, za­mieszkali w Zduńskiej-Woli, 14) Jan Bryl — wieś Gajewniki, pow. Sieradz­kiego, 15) Henryk Caspari—-w Łęczycy, 16) Julja Czarnik—w Zduńskiej-Woli. 17) Andrzej Zaremba Cielecki — we wsi Zygry, pow. Sieradzkiego, 18) Jan Czerkaski — w Zduńskiej-Woli, 19) Bronisław Chwaliński, 20) Jerzy Dudaj, zamieszkali w Sieradzu, 21) Kazimierz Derwalski, 22) Marja Derwalska, 23) Norbert Dąbrowski, 24) Donata Dąbrowska, 25) Marjanna Dąbrowska, 26) Walerjan Formański, 27) Jan Finder, 28) Józef Finder, 29) Marjanna Finder, 30) Adam Fraszczyński, 31) Jakób Fiks, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 32) Wawrzyniec Frankowski — w Sieradzu, 33) Janina Formańska, 34) Ignacy Formański, 35) Franciszek Duszkiewicz, 36) Leon Grabski, 37) Kiljan Grabski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 38) Ignacy Gabrjończyk- wieś Biały-Ług, gm. Zduńska-Wola, 39) Feliks Gadecki, 40) Władysław Gubański, 41) Józef Fogel, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 42) Konrad Hoffman — wieś Zygry, pow. Sieradzkiego, 43) Juljusz Hesse, 44) Stanisław Hajdrych, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 45) Piotr Hajdas — w Sieradzu, 46) ks. Jan Hewelke, 47) Adolf Jencz, 48) Ludwik Jakubowski, 49) Wła­dysław Jerke, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 50) Zofja Jarecka—wieś Męcka Wola, pow. Sieradzkiego, 51) Antoni Jaruga, 52) Antoni Jędrychowski, 53) Zofja Janowska, 54) Władysław Kromołowski, 55) Jan Kałużewski, 56) Juljan Kornatowski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 57) Wojciech Ko­chanowski—wieś Paprotnia, pow. Łaskiego, 58) Wincenty Krata, 59) Wincenty Kade, 60) Adam Kołakowski, 61) Władysław Kasprzak, 62) Józef Kucner, 63) Franciszek Kakowski, 64) Stefan Kapuściński, 65) Bolesław Kowalski, 66) Antonina Kowalska, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 67) An­toni Kaczmarek—w Pabjanicach, 68) Józef Kornacki — wieś Górki-Zadzimskie, pow. Sieradzkiego, 69) Józef Krasowski, 70) Julja Lizjusz, 71) Fran­ciszek Latosiński, 72) Józef Łuczywek, 73) Stanisław Markiewicz, zamiesz­kali w Zduńskiej-Woli, 74) Ignacy Matusiak — wieś Czechy, pow. Sieradz­kiego, 75) Marja Macińska, 76) Antoni Micnalski, 77) Józefa Michalska, 78) Pelagja Michalska, 79) Władysław Michalski, 80) Franciszek Mąkowski, 81) Antoni Michalski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 82) Franciszek Machura — w Częstochowie, 83) Młyn Parowy w Zduńskiej-Woli, 84) Anna Michalska —w Sochaczewie, 85) Dominik Nowakowski, 86) Bronisława Nie­wiadomska, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 87) Wincenty Niedźwiedzki— w Szadku, 88) Franciszek Maciejewski, 89) Józef Okrasa, 90) Jozef Olczyk, 91) Zofja Orłowska, 92) Jan Ostromęcki, 93) Karol Predel, 94) Ed­mund Pawłowski, 95) Antonina Pohl, 96) Jan Predel, 97) Magdalena Plucińska, 98) Marjan Piliński, 99) Kazimierz Piliński, 100) Bronisława Pilińska, 101) Stanisław Perkowski, 102) Henryk Przybylski, 103) Franciszek Piotrowski, 104) Ferdynand Pacelt, 105) Jan Pawlak, 106) Leońja Personówna, 107) Stanisław Pilczewski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 108) Jó­zef Pilc—Ochraniew, 109) Adam Pilc—w Janiszewicach, pow. Sieradzkiego, 110) Helena Pietrzykowska, 111) Edmund Rezler, 112) Józef Rudnicki, 113) Adam Rybarkiewicz, 114) Jan Rozpędski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 115) Józef Rychlik —wieś Czechy, pow. Sieradzkiego, 116) Jozefa Rybarkiewicz, 117) Józef Sokołowski, 118) Zofja Stolarczyk, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 119) Szymon Smażyk—wieś Grabów, pow. Sieradzkiego, 120) Antoni Subczyński—Ochraniew, pow. Sieradzkiego, 121) Gustaw Szulc, 122) Karol Szymański, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 123) Władysław Sokol­ski-we wsi Krobanów, pow. Sieradzkiego, 124) Józef Sztama, 125) Kazi­miera Szubert, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 126) Jan Szokalski-Krobanów, 127) Ludwik Szczawiński, 128) Edward Stradowski, 129) Piotr Sobierajski, 130) Adam Świątecki, 131) Aleksander Ślubowski, 132) Franciszek Tegielski, 133) Stanisław Tarkowski, 134) Adolf Tyl, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 135) Jan Twardowski—w Chodakach, pow. Sieradzkiego, 136) Ta­deusz Twardowski, 137) Marja Twardowska, 138) Tomasz Tosik, 139) Helena Ulman, 140) Wojciech Wojciszek, 141) Jan Westfal, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 142) Władysław Wawrzynkowski — w Sieradzu, 143) Józef Wagner, 144) Robert Welgusz, 145) Józef Wahl, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 146) Teofil Woliwoda — Zygry, pow. Sieradzkiego, 147) Antoni Wi­dawski, 148) Władysława Wyczachowska, 149) Alojzy Wahl, 150) Antoni Wiśniewski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 151) Wacław Wojciszewski - Wośnik, pow. Sieradzkiego, 152) Ludwika Wojciszewska-Wośnki, 153) Jan Wyrwas-Gajewniki, pow. Sieradzkiego, 154) Antoni Walczak, 155) ks. Władysław Wojtasik zamieszkali w Zduńskiej-Woli, 156) Janina Świecka, Edmund Świecki, zamieszkali w Sieradzu, 158) Stanisław Zadworny, 159) Edgar Zajdel i 160) Jakób Zawadzki, zamieszkali w Zduńskiej-Woli. Kapitał zakładowy, całkowicie wpłacony, wynosi 2.850.000 mk., po­dzielonych na 570 udziałów po 5.000 mk. każdy, z kórych posiadają: 1) Jan Ambroziak, 2) Michał Bijaczyk, 3) Franciszek Bregier, 4) Jan Bryl, 5) Ignacy Formański, 6) Kiljan Grabski, 7) Ignacy Gabrjończyk, 8) Feliks Gadecki, 9) Władysław Gubański, 10) Antoni Jaruga. 11) Franciszek Latosiński, 12) Władysław Michalski, 13) Franciszek Mąkowski, 14) Antoni Michalski, 15) Franciszek Machura, 16) Franciszek Maciejewski, 17) Jan Osromęcki, 18) Karol Predel, 19) Antonina Pohl, 20) Jan Predel, 21) Marjan Piliński, 22) Franciszek Piotrowski, 23) Józef Pilc, 24) Jan Pawlak, 25) Leońja Personówna, 26) Stanisław Piliczewski, 27) Adam Pilc, 28) Helena Pietrzy­kowska, 29) Józefa Rybarkiewiewicz, 30) Zofja Stolarczyk, 31) Józef Sztama, 32) Adolf Tyl, 33) Tadeusz Twardowski, 34) Marja Twardowska, 35) Tomasz Tosik, 36) Władysław Wawrzynkowski, 37) Jan Wyrwas, 38) Antoni Walczak, 39) ks. Władysław Wojtasik, 40) Janina Świecka, 41) Jakób Zawadzki—po 1 udziale każdy, 42) Konstanty Ambroziewicz, 43) Apo­linary Barski, 44) Władysław Bednarek, 45) ks. Władysław Borek, 46) Sta­nisław Brzeziński, 47) Henryk Caspari, 48) Jan Czerkaski, 49) Kazimierz Derwalski, 50) Marja Derwalska, 51) Marcjanna Dąbrowska, 52) Franciszek Duszkiewicz, 53) Konrad Hoffman, 54) Juljusz Hesse, 55) Piotr Hajdas, 56) Adolf Jencz, 57) Antoni Jędrychowski, 58) Zofja Janowska, 59) Win­centy Kade, 60) Franciszek Kokowski, 61) Bolesław Kowalski, 62) Antonina Kowalska, 63) Stanisław Markiewicz, 64) Ignacy Matusiak, 65) Józefa Michalska, 66) Pelagja Michalska, 67) Anna Michalska, 68) Dominik Nowakowski, 69) Kazimierz Piliński, 70) Bronisława Pilińska, 71) Ferdynand Pacelt, 72) Adam Rybarkiewicz, 73) Kazimiera Szubert, 74) Ludwik Szczawiński, 75) Piotr Sobierajski, 76) Franciszek Tegielski, 77) Wojciech Wojciszek, 78) Józef Wagner, 79) Józef Wahl, 80) Teofil Waliwoda i 81) Stanisław Zadworny— po dwa udziały każdy, 82) Antoni Afek, 83) Wincenty Banachowski, 84) Walenty Birski, 85) Norbert Dąbrowski, 86) Donata Dąbrowska, 87) Jó­zef Finder, 88) Janina Formańska, 89) Władysław Jerke, 90) Władysław Kramołowski, 91) Antoni Kaczmarek, 92) Julja Lizjusz, 93) Józef Łuczywek, 94) Marja Macińska, 95) Wincenty Niedźwiecki, 96) Józef Okrasa, 97) Józef Olczyk, 98) Magdalena Plucińska, 99) Stanisław Perkowski, 100) Henryk Przybylski, 101) Edmund Rozler, 102) Józef Rychlik, 103) Jó­zef Sokołowski, 104) Szymon Smażyk, 105) Władysława Wyczakowska, 106) Aloizy Wahl i 107) Edgar Zajdol—po trzy udziały każdy, 108) Jakób Fiks, 109) Ludwik Jakubowski, 110) Adam Kołakowski, 111) Józef Kucner, 112) Antoni Michalski, 113) Zofja Orłowska, 114) Edward Stradowski, 115) Jan Twardowski, 116) Robert Welgusz, 117) Antoni Wisławski — po cztery udziały każdy, 118) Marjanna Barska, 119) Jerzy Dudaj, 120) Walerjan Formański, 121) Jan Finder, 122) Adam Fraszczyński, 123) Waw­rzyniec Frankowski, 124) Leon Grabski, 125) ks. Jan Hewelke, 126) Józef Kornacki, 127) Bronisława Niewiadomska, 128) Edmund Pawłowski, 129) Gu­staw Szulc, 130) Aleksander Slubowski—po pięć udziałów każdy, 131) Antoni Bednarek, 132) Marjanna Finder, 133) Stefan Kapuściński, 134) Józef Kra­sowski, 135) Józef Rudnicki, 136) Władysław Szokalski, 137) Jan Szokalski, 138) Stanisław Tarkowski, 139) Helena Ulman, 140) Jan Westfal, 141) Antoni Wiśniewski—po sześć udziałów każdy, 142) Andrzej Zaremba, Cielecki, 143) Jan Kałużewski, 144) Jan Rozpędzki, 145) Antoni Subczyński, 146) Karol Szymański—po siedem udziałów każdy, 147) Zofja Jarecka, 148) Wojciech Kochanowski, 149) Wincenty Krata, 150) Władysław Ka­sprzak—po osiem udziałów każdy, 151) Józef Fogel, 152) Wacław Wojciszewski — po dziewięć udziałów każdy, 153) Julja Czarnik, 154) Adam Świątecki—po dziesięć udziałów każdy, 155) firma „Młyn Parowy w Zduń­skiej-Woli", 156) Ludwik Wojciszewski — po dwanaście udziałów każdy. 157) Stanisław Hajdrych 15 udziałów, 158) Bronisław Chwaliński 16 udziałów; 159) Juljan Kornatowski i 160) Edmund Swiecki — po dwadzieścia udziałów każdy. Zarząd stanowią: 1) prezes Juljan Kornatowski, 2) wice­prezes Józef Pilc, 3) Władysław Kasprzak, 4) Jan Ostromęcki i 5) Stanisław Tarkowski, zamieszkali w Zduńskiej-Woli. W imieniu firmy podpisują prezes zarządu lub jego zastępca oraz jeden z członków zarządu. Firma jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością zawiązaną na czas nieograniczony aktem z d. 15 marca 1923 r., Nr. 327, sporządzonym w kancelarji notarjusza Rokossowskiego w Zduńskiej-Woli. 

Ziemia Sieradzka 1924 listopad

Dnia 16. X. r.b. na łąkach miejskich w Sieradzu w pobliżu szosy Sieradz Zd-Wola 16 letni Abram Tondowski zam. w Sieradzu przy ul. Warszawskiej usiłował zgwałcić Salomeję Czyżak lat 70 zam. we wsi Wośniki. Przed kilku dniami tenże Tondowski również usiłował zgwałcić Marjannę Czyżak lat 60 zam. we wsi Wośniki lecz dzięki nadchodzącym ludziom napastnik zbiegł. Aresztowanego Tondowskiego przekazano Sędziemu Śledzczemu w Sieradzu, który osadził go w więzieniu.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1925 nr 46

Edykt.
Franciszek Czyżak, syn Bartłomieja i Marjanny z Kolasów, urodzony dnia 20. IX 1896 r., wyznania rzymsko-katolickiego, z zawodu robotnik, zamieszkały ostatnio we wsi Wośniki, gm. Męka, pow. Sieradzki, powołany w 1920 roku do armji polskiej, gdzie służył w 66 p. p., dotychczas nie powrócił do domu, nie daje o sobie znaku życia i z powodu niewiadomego miejsca jego pobytu jest poszukiwany przez Powiatową Komendę Uzupełnień Łask w Sieradzu wskutek prośby jego żony Franciszki Czyżak o uznanie go za zaginionego.
Wzywa się wszystkie osoby, posiadające o wyżej wymienionym jakiejkolwiek wiadomości, mogące świadczyć o jego istnieniu lub zaginięciu do zawiadomienia o tem P. K. U. Łask w Sieradzu w ciągu trzech miesięcy od ogłoszenia niniejszego edyktu z powołaniem się na L. dz. 10233/25.
Komendant P. K. U.
(—) Krzyczkowski, ppłk.

 Łódź w Ilustracji 1925 nr 50 


Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 3

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
6670 „Franciszek Klichowski", sklep kolonjalno-spożywczy we wsi Wośniki, gm. Mąka, pow. sieradzkiego; właśc. firmy Franciszek Klichow­ski, zam. we wsi Wośniki.


Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 45

Notarjusz przy wydziale hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu, Stanisław Bzowski, niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępo­wania spadkowe po zmarłych:
4) Anieli Więckowskiej, współwłaśc. działki gruntu Nr. 5, pow. 15 mórg z majątku Wożniki, star. sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dzień 8 stycznia 1927 roku, w kancelarji notarjusza Stanisława Bzowskiego w Kaliszu.
 
Wola Ludu 1926 nr 46 i 47 

Pierwsza mleczarnia w powiecie sieradzkim.
W kwietniu otworzono spółdzielczą mleczarnię w kol. Wośniki, gm. Męka. Poświęcenia dokonał ks. proboszcz Miklaszewski w obecności przybyłych z okolicznych i dalszych miejscowości około 150 osób.
Kto założył tę spółkową mleczarnię? Założyli ją biedni gospodarze z kolonji i wsi Wośniki, posiadający przeważnie od 3-ch do 15 mg. ziemi, ta wieś, którą zaliczano do najbiedniejszych w powiecie.
Do założenia mleczarni dołożył dużo starania ks. Miklaszewski wygłaszając zachęcające przemówienia, następnie odznaczyli się gorliwą pracą gospodarze kol. Wośniki Józef Kryszczyński, Roman Macudziński i sekretarz gminy Szmiejak
Członków narazie zapisało się przeszło 100 wpłacając za udział 10 zł. od i krowy i wpisowego 1 zł. Pomieszczenie na mleczarnię wynajęto u p. Józefa Kryszczyńskiego, który dla dobra ogółu pierwszy rok wypuścił je darmo. Składa się ono z 3-ch pokoi t. j. odciągalnia, maślarnia i kancelarja. Przyrządy i urządzenie w mleczarni kosztują 4.700 zł.
Z przykrością muszę dodać, że w założeniu powyższej mleczarni przeszkadzał dużo miejscowy wójt gm. Męka Klimczak, który pomimo, że nie zapisał się na członka, wszystkiemi siłami przeciwdziałał założeniu mleczarni w jego gminie. Również idąc za jego przykładem, nie należy ani jeden z gospodarzy wsi Męka odległej zaledwie paręset kroków. Klimczak nie należy nawet do straży ogniowej założonej w jego wsi i kółka rolniczego.
Czy tacy ludzie mogą piastować urząd wójta gminy?
Członek mleczarni

Rozwój 1926 nr 258

ŻYCIE PROWINCJI.
Hej bracia sokoli!
POŚWIĘCENIE SZTANDARU T—WA GIMNAST. "SOKOŁA" W SIERADZU.
Dzień 12 września br. bezwątpienia na długo pozostanie w pamięci mieszkańców miasta Sieradza a szczególniej w pamięci tych, którzy biorą udział w życiu sokolem i nim się interesują. Uroczystość bez przesady wypadła imponująco.
Już wczesnym rankiem zaroiły się ulice Sieradza od sokołów i sokolic dążących na boisko sokoła przy szosie Kaliskiej, gdzie była naznaczona zbiórka. Z zamiejscowych pierwsze przybywa gniazdo wieluńskie w pokaźnej liczbie 53 druhów i druhen, dalej gniazdo Błaszki i Opatówek wszystkie ze sztandarami, następnie gniazda Zd. Wola, Pabjanice, Kliczków, Smardzew, Kościerzyn, Szadek, Inczew, Wróblew. Koło śpiewackie młodzieży wiejskiej z Wróblewa ze sztandarem, delegacja Sokoła z Kalisza, Sieradzka straż ogniowa z orkiestrą, sympatyczny a dotąd w Sieradzu niewidziany Oddział Ligi morskiej i rzecznej z Łodzi z banderą, delegacja Strzelców kurkowych z Kalisza, Narodowa Organizacja Kobiet z Sieradza, Oddział Związku Pracowników kolejowych z Sieradza Związek pracowników więziennych. Boisko zaledwie zgromadzonych pomieścić może. Drużyny sokole wraz ze wspaniałym oddziałem konnego Sokoła oczekują przybycia władz Sokolich. Na boisku zjawia się Wiceprezes Zarządu okręgowego oraz Naczelnik Okręgowy, pada komenda baczność, oddział wyszkolenia wojskowego prezentuje broń, naczelnik miejscowego gniazda druh Sierosławski składa raport, z którego dowiadujemy się, że liczba druhów i druhen zgromadzonych na boisku wynosi 437 a konnego oddziału 62.
Wiceprezes okręgowy druh Kamieński w krótkich słowach przemawia do zebranego sokolstwa, poczem przy dźwiękach orkiestry straży ogniowej i orkiestry sokolej wyrusza okazały pochód na nabożeństwo.
Msza św. odbywa się na dziedzińcu kościoła parafjalnego, celebruje ją ks. Brzeziński w otoczeniu licznego duchowieństwa.
Po poświęceniu sztandaru, przemawia w podniosłych słowach ks. prał. Pogorzelski a przedstawiając historję sokolstwa, zaznacza, że celem sokoIstwa to wierna służba Ojczyźnie w myśl hasła umieszczonego na sztandarze. „Ramię krzep — Ojczyźnie służ!".
Następuje chwila uroczysta, rodzice chrzestni w osobach: Starosty p. Kalińskiego, p. dr. Zaleskiej Prezesa Związku Ziemian p. Prądzyńskiego, Przewodniczącej Koła Ziemianek P. Białeckiej, Burmistrza m. Sieradza p. Mąkowskiego, Przewodniczącej Organizacji Narod. Kobiet p. Lipińskiej, Komedanta sieradzkiej straży ogniowej p. Pruskiego, P. Błochowiczowej, P. Balcerzakowej, delegatów włościan ziemi Sieradzkiej, p. Kryszczyńskiego z Wośnik i p. Gockowej z Podłężyc wręczają sztandar starszemu z władz Sokolich druhowi Kamieńskiemu, który następnie wręcza druhowi Lindnerowi naczelnikowi okręgu a ten Prezesowi gniazda, dr. M. Zaleskiemu. Prezes składa przyrzeczenie — całuje sztandar, pada rozkaz „Baczność", muzyka gra hymn narodowy.
Następuje defilada przed nowym sztandarem. Przy dźwiękach połączonych orkiestr defiluje drużyna sieradzkiej straży ogniowej a następnie drużyny sokole, defiladę zamyka dziarski i buńczuczny oddział Konnego Sokoła. Okrzyki i oklaski są najlepszym dowodem podziwu i uznania dla dziarskich oddziałów biorących udział w defiladzie.
Po przerwie obiadowej wyruszają oddziały sokole na boisko za Żegliną. Popis gimnastyczny rozpoczyna się biegiem przez ulice miasta na 3500 metrów. Pierwsze miejsce zdobywa druh Styczyński z Sieradza w 12 min. 49 sek. drugie druh Sztyller z Pabjanic, trzecie druh Szumicki z Sieradza. Następują ćwiczenia przy dźwiękach dwóch orkiestr, oddziałów męskich i żeńskich oraz młodzieży sokolej. Burzę oklasków otrzymują zawodnicy w skoku o tyczce i wzwyż jak również zastępy ćwiczące na przyrządach i budujące piramidy.
Punktem kulminacyjnym, ćwiczenia oddziału konnego, znakomici jeźdźcy idą w zawody w skoku przez przeszkody i płotki, pierwszą nagrodę zdobywa Druh Walewski (junior) z Inczewa, drugą Druh Arnold z Bukowiny. Interesująca gra w Lisa zakończyła pierwszy raz widziane w Sieradzu popisy oddziału konnego „Sokoła".

Po skończonych ćwiczeniach zbiórka wszystkich drużyn, krótkie przemówienie Naczelnika okręgu i Prezesa gniazda poprzedzająca rozdanie nagród w formie żetonów i dyplomów zwycięzcom w zawodach zakończyły w zupełności udały popis gimnastyczny. Po popisie zabawa w sali teatralnej przeciągnęła się do rana.

 Ziemia Sieradzka 1926 kwiecień

Pierwsza mleczarnia w pow. Sieradzkim w Wośnikach.

W d. 7 m. b. odbyło się poświęcenie mleczarni udziałowej w Wośnikach pod Sieradzem. Mleczarnia została założona z inicjatywy Romana Macudzńskiego z Wośnik, który na zebraniu kółka rolniczego przedstawił znaczenie mleczarni i jako przykład podał organizację mleczarni w Marzeninie. Na tem samem zebraniu Kółka był obecny Roch Smuś prezes mleczarni z Marzenina i w swojej prelekcji uzasadnił projekt Macudzińskiego i udowodnił że mleczarnia jest prawdziwem dobrodziejstwem dla rolników. Na tej podstawie rozumniejsi gospodarze Wośnik postanowili zorganizować spółdzielnię mleczarską i wybrali zarząd z 3 ch osób R. Macudzińskiego, J. Wrońskiego i Władysława Kwapisza; Radę Nadzorczą składającą się: z ks. prob. Miklaszewskiego J. Kryszczyńskiego J. Mosinskiego, J. Janickiego, Fr. Gocka, M. Matusiaka, J. Brzeskiego, J. Majeskiego i E. Kelmę. Na członków z 10 zł. udziałami zapisało się 100 osób i złożono około 600 zł. Zaciągnięto do tego pożyczkę i zakupiono urządzenie mleczarskie za 4700 zł. Mieszkanie na mleczarnie ofiarował na rok jeden darmo Józef Kryszczyński, a w drugim roku płacić będzie mleczarnia za lokal 300 zł. Zaprowadzeniem mleczarni zajął się Zarząd energicznie tak, że w dniu otwarcia i poświęcenia, mleczarnia była czynna w całej pełni. Po wysłuchaniu nabożeństwa w kościele paraf. w dniu uroczystości w spóldzielni wszyscy członkowie i goście zaproszeni zebrali się w mleczarni, której poświęcenia dokonał ks. prob. Miklaszewski, w pięknej przemowie zachęcał parafjan do korzystania z tak pożytecznej instytucji. Następnie przemawiał delegat starostwa p. Ajchblat, przy tem zaznaczył, że Wośniki są 1-szą organizacją mleczarską w powiecie i dla tego też Wydział Powiatowy otoczy spółdzielnię swoją opieką i poparciem. Potem przemawiali różni uczestnicy uroczystości i zwiedzali całkowite urządzenie mleczarni i gospodarstwo p. Kryszczyńskiego. Wśród obecnych zwrócono uwagę na nieobecność miejscowego wójta Klimczaka. Na ten temat rozwinęła się gospodarka i z przykrością trzeba zaznaczyć, że reprezentant gminy nie dorósł do swego stanowiska. Zamiast współdziałać organizacji zaczął ją zwalczać z gospodarzem Antonim Sowałą,szczególniej rozwinął wrogą agitację w samej Męce. Jednak widocznie nie cieszy się w. uznaniem we wsi, ponieważ mleczarnię zdołano zorganizować, liczba członków ustawicznie przybywa, nawet i ze wsi Męka i w niedługim czasie każdy rozumny i uczciwy gospodarz do spółdzielni należeć będzie. Należy się uznanie wszystkim organizatorom za ich rozumną i obywatelską pracę. Spółdzielni "Wośniczance" życzymy jak największego rozwoju i powodzenia.


 Ziemia Sieradzka 1926 październik

Z Męki.
Wyjaśnienie.


W Nr 12 "Ziemi Sieradzkiej", i Nr 103 "Gazety Grudziądzkiej" z roku b. ukazały się artykuły p. Józefa Klimczaka, w których tenże p. Klimczak zarzuca Zarządowi Spółdzielni Mleczarskiej w Wośnikach niesumienność i nieuczciwość oraz, że zebrania nasze odbywają się w karczmie. Co do dwóch pierwszych zarzutów wyjaśniamy przedewszystkiem że p. Klimczak nie jest powołany do kontrolowania czynności zarządu, gdyż w najcięższym dla nas okresie organizowania się Mleczarni p. K. przyjmował stanowisko bierne, a nawet był przeciwny powstaniu tejże, ani też członkiem Mleczarni nie był i nie jest. Nie leży przeto w kompentencji p. Klimczaka wydawać sąd o czynnościach Mleczarni, gdyż do tego powołana jest Rada Nadzorcza Mleczarni i Związek Rewizyjny Pol. Spółdz. Roln. w Warszawie. Co do odbywania się zebrań w "karczmie" jak to pisze p. K.— wyjaśniamy, że pierwsze zebranie organizacyjne odbyło się w szkole w Męce, następne zaś odbywały i odbywają się w lokalu zaofiarowanym dla Mleczarni przez p. Kryszczyńskiego. Jakkolwiek w tymże budynku znajduje się restauracja, jednak żadnej łączności z Mleczarnią nie ma. Na nadzwyczajnem posiedzeniu w dn. 25/IX-26 r. Rada Nadzorcza Mleczarni (rada składa się z 9 osób) po rozpatrzeniu zarzutów czynionych przez p. Klimczaka przyjęła je za oszczerstwa przez tajne glosowanie wszystkiemi glosami przeciw jednemu postanowiła skierować sprawę do sądu. W następnem glosowaniu wszystkiemi glosami postanowiono umieścić sprostowanie przeciw zarzutom w "Ziemi Sieradzkiej" i "Gazecie Grudziądzkiej". Rada Nadz. Spółdz. Mlecz. "Wośniczanka"



Obwieszczenia Publiczne 1927 nr 86

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwie­szcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
2) Apolinarym Barskim, współwłaśc. 15 morg. z maj. Woźniki, pow. sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na d. 7 maja 1928 r., w którym to dniu osoby interesowane winny zgłosić swoje prawa w tymże wydziale hipotecznym, pod skutkami prekluzji.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 6 

SIERADZ.   
— (s) Szofer przejechał szofera. W dniu 3 czerwca br. szofer Franciszek Firlej zam. w Warszawie, korzystając z nocnego postoju w Sieradzu, a będąc mocno podchmielonym udał się do Wośnik na majówkę. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie autobus idący z Sieradza, któremu szofer nie chciał zejść z drogi.
Okazało się że autobus był silniejszy od szofera uderzając go silnie przyczem została mocno uszkodzona lewa noga.
Autobus umknął, a szofer leżał na szosie. Dopiero idące drugie auto w stronę Sieradza zabrało szofera odworząc go do Sieradza do Doktora Szredera. 

Goniec Sieradzki 1928 nr 31

— (s) Nasze bolączki społeczne. Od pewnego czasu zakorzenił się w okolicy Sieradza dziki sposób łowienia ryb, sposób, za który ciężko pokutować musieliby „amatorzy" nawet za czas[ów] niewoli rosyjskie[j] i niemieckiej okupacji; w czasach ogólnej grabieży, w czasach nieposzanowania własności osobistej, nie mówiąc już o własnościach społecznych ogólnych.
I dziś kiedy po długiej próbie jesteśmy samoistnem wolnem narodem kiedy oddychamy czystem z polskich pól i łąk powietrzem, bez domieszki „dziegdziu", i właśnie dziś czy to skutkiem niedoglądu ze strony władz wykonawczych zapanowało w niektórych warstwach naszego społeczeństwa, dzikie, nieludzkie okrutne rozwydrzenie. Ludzie przeto inteligentni łamią sadzonne przy szosach drzewka owocowe, ot dla własnej przyjemności (kto to robił wiemy i coprawda?) to znów gospodarz wiejski wyrywa młode ledwo zasadzone drzewko i tworzy z tak zebranych drzewek sad lecz to stopniowo wyszło z mody — dziś modne jest strzelanie, trucie i łowienie w zakazanym czasie ryb. Mieszkańcy wsi położonych przy rzece Warcie opowiadają, że poprostu niema nocy żeby nie strzelano ryb za pomocą wielkich naboi dynamitowych, lub granatów ręcznych. A po eksplozji takiego naboju w danym odcinku wody nie pozostanie ani jedna rybka... I skądżesz będzie brała się ta ryba?, gdy wiecznie się strzela, truje i morduje się nie tylko ryby stare, ale i maleństwa, marnuje się zarybek, zastawia się sieci na składające zalążki ryby — i skądże ta ryba będzie — chyba żeby leciały z deszczem z nieba, jak mówi podanie ludu wiejskiego. Ale i to byłoby zamało, na taki sposób rybołówstwa.
Ostatnio w nocy z 20 na 21 bm. w rzece Warcie między Podłężycami a Wośnikami rzucono w jedną noc 7 naboi. Po jakimś czasie rzeka zasrebrzyła się zabitą i ogłuszoną rybą, z których znikomą tylko cząstkę złowili panowie rybacy, cząstkę złowili chłopi, a lwia część zamordowanych ryb popłynęła z wodą i gnije po brzegach. Takie eksperementy panów „amatorów" łatwego połowu ryb winny być ścigane i surowo karane, boć to wandalizm, barbarzyństwo...
Chcemy być narodem kulturalnym i pytam się jak patrzeć biernie możemy na rzeczy takie? Obowiązkiem każdego obywatela jest strzeżenie własności społecznych, i gdy ktoś zauważy podobny wypadek winien momentalnie zawiadomić o tem policję i dopilnować, aby sprawy tak wielkiej wagi nie bagatelizowano.
To też zwracam się do Pol. Państw. w Sieradzu z tem, ażeby w sprawie strzelania ryb w nocy 20 bm. zwróciła się z dochodzeniem do p. Szmerlinga zam. w Sieradzu przy ul. Zamkowej Nr. 8, który jak twierdzi wobec zainteresowanych świadków zna nazwiska amatorów nocnej strzelaniny.
Czekamy rezultatu. (Sta-jag.)


Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 37a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
W dniu 31 grudnia 1927 r.
8748. „Jan Puławski" — sklep kolonjalno-spożywczy we wsi Wośniki, gm. Męka, pow. sieradzkiego. Istnieje od 1926 roku. Właśc. Jan Puławski, zam. w Wośnikach.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 62 

— (s) Kradzież. W nocy z 8 na 9 bm. został okradziony urzędnik cywilny komendy policji w Sieradzu p. Wojciszewski zam. w kol. Wośniki pod Sieradzem.
Narazie nie zdołano ustalić co skradziono gdyż Wojciszewscy wyjechali na kilka dni do Częstochowy.
Kradzież spostrzegł dopiero przed południem miejscowy nauczyciel, który natychmiast zawiadomił policję. 

Goniec Sieradzki 1928 nr 72

List do Redakcji.
Otrzymujemy z grona Czytelników co następuje;
Jeszcze nie przebrzmiały echa strzałów rzuconych do wody rzeki Warty pomiędzy wsią Podłężyce a Wośniki pod Sieradzem i znów się powtarza ten barbarzyński sposób niszczenia ryb. W dniu 15 sierpnia z Wośnik ludność będzie miała możność obserwowania męczarń zatrutych ryb, które rzucały się i pływały po wodzie jak zwarjowane a co gorzej w nocy z dn. 15 na 16 sierpnia obok posesji p. Kosatki w Wośnikach wrzucono do rzeki 5 strzałów które były tak głośne, że wskutek eksplozji nietylko rybom wnętrzności popękały w promieniu kilkudziesięciu metrów, ale domy stojące w pobliżu rzeki zakołysały się. Cóż na to władze bezpieczeństwa? Władze bezpieczeństwa w tym wypadku są bezradne, ponieważ nie ma świadków którzyby widzieli kto rzucał strzały do wody bo działo się to wśród nocy, a chociażby kto widział to nie powie bo niema komu bo się nikt o to nie ubiega. W powyższej sprawie winę przypisać należy ludności zamieszkałej w pobliżu rzeki w miejscowości, gdzie się powtarzają strzały. Zapewno większej połowie mieszkańcom wsi Wośnik wiadomo jest kto morduje te nędzne żyjątka w tak okrutny sposób. Z Kresów Wschodnich ani też z Wielkopolski nikt nie przyjeżdża pod Sieradz strzelać ryb, a tylko jedynie ktoś z miejscowych. Trudno, niema rady — musi tak pozostać do czasu aż wybuchnie ponownie wulkan który nietylko ogłuszy ryby w rzece Warcie ale zburzy kilka domów stojących w danej miejscowości, to wówczas ludność nabierze odwagi do wykrycia sprawców którzy pozwalają sobie na podobne rzeczy.
Czytelnik Gońca Sieradzkiego.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 74

— (s) Hodowla bydła — mleczarstwo w pow. sieradzkim. Czynnikiem bardzo ważnym, od którego zależy rozwój hodowli bydła jest mleczarstwo, stwarzające warunki opłacalności wyprodukowanego mleka w gospodarstwach hodowlanych, stosujących metody hodowlane i racjonalne żywienie. Dotąd założono w pow. sieradzkim 6 mleczarń (spółdzielni mleczarskich mianowicie w Wośnikach, Brzeźniu, Klonowej, Warcie, i Wróblewie. Dzienny przerób mleka w poszczególnych mleczarniach jest różny n. p: Szadek i Wośniki przerabiają dziennie przeciętnie po 1500 litrów przez cały rok, w pozostałych 4 mleczarniach przerabia się dziennie po 600 litrów mleka.
Jak z powyższego wynika mleczarstwo w pow. sieradzkim jest dopiero w zaczątku rozwoju mleczarnie muszą pokonywać bardzo wiele trudności, zdobywać zaufanie u rolników, którzy obojętnie odnoszą się do poczynań świetlejszych gospodarzy w dziedzinie społecznej. Zrozumienie znaczenia mleczarstwa dla gospodarzy małorolnych powoli zatacza coraz szersze kręgi — w najbliższym bowiem czasie, może w roku bieżącym w jesieni, powstać ma mleczarnia w Złoczewie i Godynicach.
W związku z rozwojem hodowli bydła i mleczarstwa w pow. sieradzkim, Wydział Powiatowy w Sieradzu przyjmie w najbliższych dniach żywiciela (kontrolera obór), który przystąpi do zakładania kół kontroli, praktycznego nauczynie żywienia bydła u małorolnych gospodarzy.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 93

— (s) Osobiste. Jak się dowiadujemy Nadleśniczy nadleśnictwa Szadek p. Gierałtowski otrzymał miesięczny urlop wypoczynkowy. Zastępuje go leśniczy leśnictwa Wośniki p. Rudolf.

Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 95a

Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
Dnia 27 września 1928 roku.
4877. Do rejestru firmy „Wincenty Adamski", sklep spożywczy ze sprzedażą mięsa i wyrobów mięsnych we wsi Ralewice, gminy Zadzim, powiatu sieradzkiego", jak następuje: Siedziba przedsiębiorstwa została przeniesiona i znajduje się obecnie w kolonji Wośniki, gminy Męka, po­wiatu sieradzkiego.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 115 

— (s) Powinni dbać o wygodę klienta. Leśnictwo Wośniki prowadzi swoją kancelarję z odległości 7 klm. od Sieradza w takiej samej odległości i od Zd. Woli.
Jak wykazuje samo życie kupujący u wyżej wymienionego leśnictwa rekrutują się przeważnie z mieszkańców miasta. Byłoby więc pożądanem aby kancelarja leśna mogła prowadzić sprzedaże i w m. Sieradzu, gdyż przecież łatwo jest jednemu przyjechać do m. jak wszystkim na Półboru do kancelarji leśnictwa.
Proponujemy więc o wyznaczenie jakiegoś punktu w mieście choć raz w tygodniu lub raz w 2 tygodniach na 1 — 2 godziny by można wszelkie tranzakcje załatwiać. 

Goniec Sieradzki 1928 nr 167 

— (s) Z polowania. W dniu 12 bm. odbyło się polowanie Tow. Łowieckiego w Sieradzu na wydzierżawionych terenach wsi Wośniki i lasu państwowego Wośniki.
Myśliwych było 21, zabito zajęcy 45 i 2 króliki.
Królem polowania został p. Kokczyński z Swierzyn, mając na rozkładzie 9 zajęcy.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 250

— (s) Kradzież 112 kg. masła. W nocy z 15 na l6 bm. nieznani sprawcy dostali się do mleczarni „Wośniczanka" po Sieradzem za pomocą wyrżnięcia szyby w drzwiach. Następnie odkręcili kluczem drzwi, gdyż śpiący wówczas mleczarz zapomniał go wyjąć, naładowali 2 skrzynie masła wagi 112 kg. i spokojnie wyszli. Podobno policja już jest na tropie sprawców.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 250

— (s) Z Tow. Łowieckiego w Sieradzu. W 3. 6. br. odbyło się ogólne roczne zebranie Tow. Łowieckiego w Sieradzu. Na zebr. zjawiło się ledwo 15 członków w liczbie 39.
Po odczytaniu protokółu z ostatniego ogólnego zebrania, na który żadnych zastrzeżeń nie uczyniono odczytane zostało sprawozdanie z działalności kółka za rok 1927, które zostało zatwierdzone. Przedstawiony budżet na 1928 r. w dochodzie 4.658,19 zł, a w rozchodzie 3.836,14 zł został zatwierdzony.
Do zarządu wybrani zostali ponownie pp. R. Grzesik, M. Duszkiewicz. Na wniosek uchwalono: cztery polowań na kuropatwy podzielić na 5 rejonów: 1. Sieradz, 2. Jeziory, 3. Wośniki—Stawiszcze, 4. Bartochów, 5. Męka i Męcka Wola. Każdemu myśliwemu wolno polować na kuropatwy na każdym terenie tylko 2 razy, zabijając nie więcej jak 25 sztuk jednorazowo.
Książkę zapisów na polowanie na wybrany teren prowadzi gospodarz, u którego przed każdym polowaniem każdy się winien zameldować. W polowaniach zbiorowych biorą udział wszyscy członkowie, nie tak jak dawniej przez losowanie.
Na wniosek p. Westerskiego uchwalono członków p. Kluczyńskiego i Rudolfa zwolnić od wpłacania składek miesięcznych z tego względu, że mają dużo pracy w Kółku.
W razie wydzierżawienia, powtórnie teren Kłocka uchwalono aby członkowie na poczet składek roku następnego wpłacili po 100zł, które potrącą sobie w roku 1929. Ogólne zebranie upoważnia zarząd do ściągnięcia od członków, którzy wystąpili z kółka i korzystali z polowania zaległych członkowskich składek — drogą sądową.    
Na wniosek p. Brzezińskiego uchwalono ... polowania na zające zapraszać po jednym członku z sąsiednich kółek myśliwskich.
Ponieważ porządek dzienny został wyczerpany podziękowawszy przewodniczącemu za prowadzenie obrad posiedzenie zamknięto. 



Łódzki Dziennik Urzędowy 1929 nr 1

WYKAZ STOWARZYSZEŃ I ZWIĄZKÓW, ZAREJESTROWANYCH PRZEZ WOJEWODĘ
ŁÓDZKIEGO,
L. p. 1976 d. 25.9 1928 r. L. B. P. 6663 Ochotnicza Straż Pożarna w Wośnikach, powiat Sieradz.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 20

SIERADZ.
— (s) Katastrofa samochodowa. W tych dniach zdarzył się wypadek z autobusem Nr. 81235, prowadzonym przez szofera Kurpa na szosie Zd. Wola Sieradz.
W okolicy Oberży Wośnickiej, autobus napełniony pasażerami zdążał z Zd. Woli do Sieradza. Na czwartym kilometrze przed Sieradzem auto dogoniło wóz gospodarza Gołębia z Rudy.
Auta chciało wyminąć wóz, wóz chciał zjechać z drogi autu i tak powtórzyły się kilka razy manewry i w rezultacie auto przewróciło się na szosę.
Rannych w ludziach nie było, tylko w aucie potłukły się szyby i podrapała karoserja.
Wypadkiem zajęła się policja posterunku Sieradz. 

 
Goniec Sieradzki 1929 nr 26

— (s) Z żałobnej karty. Dn. 21 stycznia b. r zmarł w Dunaju długoletni gajowy lasów państwowych Ignacy Kanicki, urodzony w roku 1860. Ojciec zmarłego był gajowym i w długiej służbie w lasach państwowych, doczekał się emerytury. Jako syn gajowego mógł więc śp. Ignacy Kanicki od wczesnej młodości poznać las zżyć się znim, dlatego też poświęcił się zawodowi leśnika.
Przez lat 33 stał dzielnie na stanowisku gajowego, broniąc wytrwale lasy od grożących mu szkód i szkodników. Po tak długiej służbie, nie mogąc sobie dać rady w powiększonym obchodzie, został zredukowany przez władze polskie, nie otrzymując na starość żadnego zaopatrzenia.
Ostatnie lata spędził w nędzy żyjąc na kawałku dzierżawionej od leśnictwa ziemi i pracując od czasu do czasu w lesie przy robotach. Zmarły pozostawił żonę bez środków do życia.
W pogrzebie wzięli udział: pp. Nadleśniczy Gierałtowski, Leśniczowie Rudolf i Francki oraz gajowi leśnictwa Wośniki i Piaski.
Jedynie tylko sąsiednie leśnictwo Szadek nie raczyło wziąć udziału w pogrzebie. Niechaj las szumi Mu pieśni do snu wiecznego.
 
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 27

— (s) Zabawa Straży. W dniu 3 lutego br. odbędzie się zabawa taneczna korporacji straży pożarnych w Wośnikach pod Sieradzem (szkoła Janickiego) za zaproszeniami protektoratem Prezesa Rady Związku Okręgu.
W celu ułatwienia dojazdu gości zaproszonych będą do dyspozycji autobus w Sieradzu i Zd.-Woli pocz. od godz. 7. 
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 32 

— (s) Sprostowanie. W numerze 161 „Gońca Sieradzkiego" z dn. 10 grudnia 1928 r. został umieszczony w kronice z pow. sieradzkiego artykuł: Pożar w Rzechcie, gm. Męka".
Artykuł ten jest zupełnie niezgodny z rzeczywistością, albowiem nieprawdą jest, że żywioł pożaru został powstrzymany tylko wysiłkiem miejscowej straży, bo pożar został umiejscowiony dzięki energicznym zabiegom miejscowej straży pożarnej wspólnie z przybyłą wkrótce po wybuchu pożaru strażą ze wsi Piaski.
Nieprawdą jest, że ugaszenie całego pożaru należy zawdzięczyć straży pożarnej ze Zd.-Woli i że na samochodzie pożarnym przybyła momentalnie, mimo odległości 16 km., gdyż straż ta przybyła po upływie dwóch godzin od wybuchu pożaru.
Nieprawdą jest, że straż z Wośnik była wcześniej przy ogniu od straży z Piasków, albowiem straż z Piasków pracowała już przy ogniu pół godziny przed przybyciem straży z Wośnik.
Również nieprawdą jest, że straż męcka z pod ogólnego ładu i rygoru uporczywie się wyłamywała, ponieważ obowiązkim każdego strażaka jest wypełniać rozkazy swego dowódcy, a nie p. p. adjutantów.
Radzę zatem Szanownemu Obserwatorowi, aby w przyszłości zwracał baczniejszą uwagę na tok akcji ratowniczej i pisał artykuły jedynie zgodne z prawdą.
Strażak.  
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 38 

— (s) Cygańskie obozowisko. Obok oberży Wośnickiej rozlokowali się na leże zimowe cygani.
By wyjaśnić przyczynę wybrania sobie przez cyganów okolic podmiejskich w Sieradzu komunikujemy.
W więzieniu Sieradzkim zostali osadzeni na przeciąg 3 miesięcy za kradzież w lesie majątku Dąbrówka drzewa szczapowego dwaj cygani: Franciszek Goman i Jan Goman. Są to główni żywiciele rodzin.
Z przyczyny tej osiadły w Wośnikach te dwie rodziny czekając na odsiedzenie kary wyżej wymienionych.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 35

— (s) Z Majówki w Wośnikach. Zapowiedziana powtórna majówka straży poż. w Wośnikach na dzień 9 bm. odbyła się.
Ze względu na sprzyjającą pogodę gości było dużo.
Przybyły też straże poż. z Rossoszycy, Sokołowa, Monic, Zd.-Woli i Sieradza.
Bawiono się ochoczo i w miłym nastroju do rana i zastosowano się ściśle, wedle wymagań, do zachowania porządku.
Bufet miał świetne powodzenie. Kasa tejże straży wspomogła się o pareset złotych, co należy podkreślić, iż za same bilety wstępu zebrano przeszło 150 zł mimo, iż cena biletów wynosiła tylko 1 zł.
Uczestnik.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 58 

— (s) Walka z powodzią. W celu walki z przewidywaną powodzią, jak to już pisaliśmy, uformował się w Sieradzu Komitet pod przewodnictwem Starosty p. Jellinka.
Akcją techniczną w obronie mostów kierować będzie p. inż. Wilczek, który w porozumieniu z władzami wojskowemi w Łodzi 13 pp. w miarę potrzeby użyje materjałów wybuchowych do rozsadzania większej kry i zatorów. Mosty zostały już poobrębywane z lodów
W celu zmniejszenia niebezpieczeństwa nasze władze policyjne skomunikowały się z posterunkiem policyjnym w Działoszynie pow. Wieluńskiego, który po ruszeniu się lodów w tamtej okolicy, natychmiast zawiadomi komendę w Sieradzu.
Ta ostatnia zawiadomi posterunek w Burzeninie skąd wyruszy policjant i zaalarmuje wszystkie zagrożone powodzią osiedla leżące po drodze do wsi Chojno.
Z Chojnego zaś wyruszy sołtys do kol. Chałupki i zawiadomi mieszkańców o ruszeniu się lodów.
W Sieradzu zaś w razie ruszenia lodów miasto zostanie zaalarmowane przez policję. Na te sygnały wszyscy chętni do pomocy oraz straż ogniowa w Sieradzu i Wośnik wyruszy natychmiast do ratowania mostów.
Straż Ogniowa w Sieradzu do obrony mostów zakupiła dwie kotwice z dwoma 16 metr. linami, sześć siekier specjalnych do rąbania lodów, pochodnie smołę itp.
Do miejsc zagrożonych powodzią będzie zmobilizowana policja z całego powiatu. Również i straże miejscowe będą współdziałały z akcją ratunkową i miejscowymi komitetami.
Wydział drogowy zakupił 100 haków dla straży które będą użyte do ratowania mostów.
W obronie wałów obok wsi Sucha gm. Męka czuwać będzie straż i ludność miejscowa pod kierownictwem prezesa wałowego p. A. Kozłowskiego.
Pierwszy most pod Sieradzem będzie oświetlony elektrycznością, drugi zaś — acetelenem i pochodniami. Do tego mostu już jest przeprowadzona linja telefoniczna dla połączenia z miastem.
Prócz tege został zorganizowany Komitet dożywiania ludności, ewakuowanej z zagrożonych miejscowości.
W skład komitetu weszli;
Ks. Prałat Pogorzelski, Burmistrz p. Mąkowski, p. Schröderowa i p. Lipińska.
Powyższy Komitet w razie potrzeby będzie wydawał obiady, które będą gotowane u Sióstr Urszulanek a wydawane będą w domu starców przy ul. Szpitalnej, tej tylko ludności, która będzie w razie potrzeby ewakuowana.
W Sieradzu najwięcej zagrożone miejsce jest przedmieście „Praga”, z którego w razie wylewu będzie ewakuowane przeszło 300 osób.
Magistrat zarejestrował wszystkie łodzie, które w razie potrzeby będą użyte do akcji ratunkowej.
Na dożywianie ludności ewakuowanej województwo wyznaczyło 4000 zł., również nie ulega wątpliwości że i Wydział powiatowy przeznaczy jakąś sumę.
Należy wspomnieć jeszcze iż tutejsze władze kolejowe, sprowadziły 6 wagonów kamieni 1000 worków dla napełnienia piaskiem, przygotowują faszynę a wszystko to w celu, by niedopuścić do przerwania toru kolejowego.
Jak widać społeczeństwo i władze Sieradzkie przedsięwzięły wszystkie kroki, by usunąć niebezpieczeństwo powodzi.

Goniec Sieradzki 1929 nr 65

JAJA wylęgowe
kur zielononóżek, kuropatwianych gwarantowane, 19 są do nabycia w każdej ilości, w cenie 50 groszy, sztuka w hodowli kur
Józefa Kryszczyńskiego
oberża Wośnicka pod Sieradzem.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 73 

JAJA wylęgowe
kur zielononóżek, kuropatwianych gwarantowane, 19 są do nabycia w każdej ilości, w cenie 50 groszy, sztuka w hodowli kur
Józefa Kryszczyńskiego
oberża Wośnicka pod Sieradzem. 

Goniec Sieradzki 1929 nr 123

— (s) O mało nie awantura. W dniu 27 maja br. powracający z Sieradza z poboru rekruci do miejsca zamieszkania gmina Zd-Wola jechali na kilku wozach w liczbie około 50 osób. Będąc w stanie nietrzeźwym stanęli na szosie w lesie państwowym leśnictwa Wośniki i poczęli łamać gałęzie. W tym momencie wyszedł z lasu leśniczy p. Rudolf i 3-ch gajowych, którzy zażądali od sprawców wylegitymowania się.
Jeden z rekrutów stanowczo odmówił wylegitymowania się w dodatku poczęli podburzać do oporu pijani sołtysi jadący z nimi.
Leśnicy jednak nie ustępowali, kategorycznie domagając się dokumentów.
Nie wiadomo czem byłoby się skończyło, gdyby nie nadjechał sekretarz tejże gminy Kowalski, który wpłynął na opornego.
Ponoć istnieje zakaz sprzedaży wódki podczas rekrutacji? Tak, istnieje, ale chyba tylko na papierze. (Ten wódki nie dostanie co pieniędzy niema).
Czy my już jesteśmy niezdolni zaradzić złemu?
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 124 

— (s) Majówka. Staraniem Ochotniczej Straży Pożarnej odbędzie się w Wośnikach 2 czerwca br. w sali p. Matuszewskiego, o godz. 3-ej po poł. wielka majówka. Bufet obficie zaopatrzony. Wiele niespodzianek.

Goniec Sieradzki 1929 nr 128 

— (s) Majówka. W niedzielę dnia 9 bm. o ile pogoda dopisze odbędzie się majówka w Wożnikach w ogrodzie p. Macudzińskiego.
Początek o godz. 2 po popoł.
Bufet obficie zaopatrzony, wiele niespodzianek.
Powyższa majówka nie odbyła się ze względu na niepogodę w dniu 2 bm.

Goniec Sieradzki 1929 nr 132

— (s) Napad pijanych rekrutów na ludzi jadących na furmance. Już pisaliśmy przed paru dniami, że powracający pijani rekruci z gm. Zd.-Wola. w lesie państwowym Wośniki narobili skandalu. W dniu zaś 6 bm. około godz. 3 popoł. powracający z poborów do Zd. Woli pijani rekruci w liczbie około 20 osób, na 6-m klm. od Sieradza napadli na przejeżdżającą furmankę, którą zatrzymali i znajdujące się na niej 2 osoby dotkliwie pobili.
Niewiadomo na czem skończyłoby się, gdyby nie robotnicy zatrudnieni przy wałowaniu szosy, którzy przybiegli na pomoc, wybawiając napadniętych z opresji.
Odparci od furmanki, ruszyli w dalszą drogę, zaczepiając wszystkie idące do kościoła na nieszpory kobiety i panienki, tak, że niektóre z nich musiały uciekać w pole.
Wiadomo nam, że podczas rekrutacji w Sieradzu do godz. 2-ej po poł. nie wolno wódki sprzedawać.
Niemożliwem jest znowu, by rekruci, już po godzinie 2-ej zdążyli się upić, odjechać od miasta 6 klm. i narobić awantury.
Czy my już naprawdę nie możemy zaradzić złemu...
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 134 

— (s) Bitka 80 Żydów z 1 chrześcijaninem. W dniu 11 bm. we wtorek, w dzień targowy w Sieradzu, niejaki Antoni Piekarczyk z Wośnik, kupił ubranie u krawca Liksztajna, stojącego z towarem na rynku. Po zapłaceniu za takowe Piekarczyk spostrzegł, że zadrogo zapłacił, ponieważ ubranie nie było tyle warte, zwrócił się więc do Liksztajna o zwrot pieniędzy.
Początkowo wywiązała się kłótnia, która wkrótce zamieniła się w bójkę. Widząc to żydzi, zbiegli się natychmiast około 80 z kijami, koszami, funtami i t. p. i poczęli okładać Piekarczyka.
Na szcząście zauważył to st. posterunkowy p. Bresia, który pobiegł natychmiast na miejsce zajścia. Żydzi tak się rozlecieli, że tylko zdążył złapać 3-ch i tych odprowadził na posterunek.

Goniec Sieradzki 1929 nr 136

SIERADZ.
— (s) Pożary. W nocy z 11 na 12 bm. o 12 m. 30 w zabudowaniach należących do egzekutora m. Sieradza p. Kosatki, znajdujących się we wsi Wośniki pod Sieradzem wybuchł pożar.
Zapaliła się najpierw obora, od której następnie zapalił się dom mieszkalny i stodoła.
Na ratunek ruszyły straże z Wośnik, Rzechty i Męki, ruszyła także nasza dzielna straż sieradzka, lecz pomimo najszczczerszej chęci i odpowiednich narzędzi, dalej — jak do 150 mtr. od ognia nie mogła podjechać.
Okazało się, że zabudowania p. Kosatki znajdują się na wyspie rzeki Warty.
Przejechać przez rzekę nie było można, gdyż głębokość — w tem miejscu dochodziła do 3 metrów.
Dopiero na łodziach przejechało kilku strażaków.
Straż Wośnicka jako najbliższa przeprawiła się wpierw, przewożąc lekką sikawkę, lecz nie mogła należycie akcję ratunkową rozwinąć z powodu braku wody.
Dopiero przybyła Sieradzka Straż dała swoje węże i doprowadziła je do rzeki. — Spaliło się prawie wszystko, stodoła, obora, dach domu, 3 sztuki bydła narzędzia rolnicze itp.
Straty poważne. Na szczęście nieomal wszystko było zabezpieczone.
Ogień powstał prawdopodobnie — z podpalenia.

Goniec Sieradzki 1929 nr 161

— (s) Nieomal katastrofa. W nocy z 10 na 11 lipca autobus Nr 81073 kursujący z Lututowa do Łodzi w drodze powrotnej obok oberży Wośnickiej pod Sieradzem najechał na jadącego rowerem Antoniego Piaskowskiego z Wośnik wskutek czego Piaskowski doznał małego uszkodzenia nogi. Autobus umknął.
Dochodzenie prowadzi posterunek pol. w Sieradzu.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 171 

— (s) Od pioruna zapalił się las. W dniu 22 bm. wskutek uderzenia pioruna w drzewo zapalił się las, a obok drzewa stojący gajowy Pędziwiatr został ogłuszony.
Lasu spaliło się przeszło pół morgi.
Na polach wsi Woźniki niejakiego T. Szczepaniaka zastała na polu burza, który aby nie zmoknąć schował się w skoszoną kupkę żyta. Na szczęście piorun uderzył w trzecią kupkę, przyczem Szczepaniak został tylko lekko porażony.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 187 

— (s) Mieszkanka wsi Woźniki Zofja Slipek lat 40 przechodząc przez rzekę zbłądziła i natrafiła na głębię utopiła się. Topielca odszukano dopiero na drugi dzień rano. 

Goniec Sieradzki 1929 nr 194

SIERADZ.
— (s) Katastrofa samochodowa. W nocy z 20 na 21 bm. auto przewozowe Wieruszów — Łódź, jadąc, w drodze powrotnej, gdy zjeżdżało z góry Wośnickiej musiało wyminąć furmankę.
W czasie wjeżdżania na drogę bitą z rozmokłej bocznej drogi pękła kierownica i auto przewróciło się, tłucząc paczki naładowane szkłem porcelanowym i zwykłym.
Szofer w czasie katastrofy zeskoczył i uciekł. Auto potrzaskane. To samo auto już miało kilka katastrof między innemi zimą podczas przewozu cieląt wpadło na lód za pierwszym mostem pod Sieradzem.

Goniec Sieradzki 1929 nr 200 

— (s) Z uroczystości w Woźnikach. W dniu 18 sierpnia br. Wośnicka Ochot. Straż pożarna z siedzibą w Wośnikach, pod Sieradzem, obchodziła uroczystość poświęcenia sztandarów i rekwizytów.
Na uroczystość tą już od rana ściągnęło dużo zaproszonych gości.
Między innymi przybyli p. Starosta Jellinek, pułk. 10 pp. p. Zdzitowiecki, delegacja oficerów z pobliskiego pułku, prezes związku Wojew. Straży Poż. p. Miniewski zastęp. Insp. Wojew. Str. Poż. p. Cichalewski, naczelnik okręgu p. R. Cielecki prezes straży poż. w Sieradzu p. Mąkowski, naczelnik straży p. K. Pruski, delegacje straży ze Zd.-Woli, Izabelowa, Janiszewic, Korczewa, Rozdżał, Rossoszycy, Rudy, Michowa, Rzechty, Zapolic pow. Łaskiego, Chojnego, Sokołowa, Dąbrowy, Wróblewa, Chlewa, pow. kaliskiego, oraz pp. prez. Z. Siemiątkowski, Radoński, Pułaski, Dobiecki, Stawicki i inni.
O godz. 10 i pół bardzo liczny pochód na czele z czternastu sztandarami z orkiestrą 31 p. Strzel. Kan. wyruszył z Wośnik do kościoła parafj. w Męce celem poświęceniu sztandaru, wozu rekwizytowego, sikawki i beczki.
Po poświęceniu sztandaru odbyło się uroczyste wbijanie gwoździ pamiątkowych w drzewce sztandaru przez rodziców chrzestnych.
W przemówieniach z okazji uroczystości ks. prob. Miklaszewski w imieniu całej straży serdecznie dziękował p. Z. Siemiątkowskiemu — ofiarodawcy sztandaru, p. Staroście p. pułkownikowi, prezesowi Zw. Wojewódzkiego i wszystkim delegacjom i gościom jak również Zarządowi straży za pracę, że w tak krótkim czasie zdążył straż wyposażyć w przybory i narzędzia pożarnicze oraz umundurować drużynę strażacką i tp.
Po przemówieniach i wbiciu gwoździ rodzice chrzestni i zaproszeni goście byli podejmowani skromnem przyjęciem przez gospodarza straży p. Węgrowskiego.
Fakt zdobycia wyżej wspomnianych rekwizytów i umundurowania dodał otuchy i zapału do dalszej pracy strażakom.
Dochód z całej imprezy wynosił 800 zł. Sumę tą zostały zapłacone wspomniane rekwizyta.

Goniec Sieradzki 1929 nr 201 

— (s) Majówka. Wośnicka straż pożarna z siedzibą w Wośnikach organizuje pierwszą w powiecie drużynę gazową i obrony przeciwgazowej. W tym celu dla zdobycia funduszów na zakup sprzętu przeciwgazowego (maski, nosze, kostjumy, rozpylacze i tp.) urządza w niedzielę, 1 września, loterję fantową, połączoną z wieloma niespodziankami. W skład fantów wchodzi około 10 proc. inwentarza żywego.

Rozwój 1929 nr 238

Katastrofa pechowego auta przewozowego
Onegdaj w nocy pod wsią Wośnice na szosie Łódź-Wieruszów wydarzyła się katastrofa samochodowa, która na szczęście nie pociągnęła za sobą ofiar w ludziach.
Auto przewozowe, zdążające z Wieruszowa do Łodzi w pewnej chwili musiało wyminąć furmankę, jadącą w tymże kierunku. W czasie wjeżdżania na drogę bitą z rozmokłej bocznej drogi, pękła kierownica i auto wywróciło się do góry kołami. Szofer zdążył wyskoczyć i wyszedł bez szwanku. Cały ładunek, znajdujący się na aucie w postaci szkła i porcelany uległ całkowicie zniszczeniu. Auto zostało poważnie uszkodzone.
Należy zaznaczyć, że to samo auto w bardzo krótkim czasie miało już kilka katastrof, a między innemi podczas przewozu cieląt w porze zimowej wpadło na lód rzeki Warty za pierwszym mostem pod Sieradzem.
(w)
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 246 

SIERADZ.
— (s) Nadzwyczajny pomiar rzeki Warty. W dniu 17 bm. jak twierdzą naoczni świadkowie na rzece Warcie obok Sieradza jakaś komisja pomiarowa mięszana składająca się z 4-ch członków w tem 2-ch wojskowych (major i porucznik), oraz dwóch cywilnych jeden z Łodzi, a drugi z Sieradza w osobie Millera, dokonywała nadzwyczajnego pomiaru rzeki Warty, za pomocą materjałów wybuchowych, o czem napewno nasz miejscowy powiatowy urząd wodny nie wiedział.
Celem komisji mięszanej było mierzenie zarybionych głębokich dołów za pomocą rzucania petard specjalnie na ten cel przyrządzonych.
Petardy w wodzie z ogromną siłą wybuchały i zabijały masę ryb różnego gatunku.
Większe, zabite czy ogłuszone ryby komisja zbierała do łódek.
Początkowo puszczano petardy około Wośnik, a gdy uzbierało się dużo wieśniaków, a ci nie chcieli wierzyć, jak im komisja tłumaczyła, „że są komisją pomiarową rzeki Warty", zmuszeni byli odjechać, udając się za most kolejowy, gdzie też w podobny sposób tępiono ryby.
Wszystkich petard rzucono przeszło dziesięć.
Zabitych ryb wyłowiono około 100 kg. przyczem 50 kg. sprzedała mięszana komisja 2-m żydom w Sieradzu, resztą zaś podzielili się pomiędzy sobą.
Trudno w to uwierzyć aby jakaś komisja mogła w tak barbarzyński sposób czynić pomiary, niszczyć ryby, cudzą własność, a nawet sprzedawać ją.
Napewno dzierżawcy tych wód wystąpią z akcją cywilną o odszkodowanie za zabrane ryby i za zabicie setki tysięcy maleńkich rybek. Władze policyjne i wojskowe powinny pociągnąć wspomnianych do surowej odpowiedzialności i przykładnie ukarać tem bardziej, że dopuszczali się tego barbarzyństwa wobec całej masy ciemnego ludu wiejskiego.  
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 252 

SIERADZ.
— (s) Echa barbarzyńskiego tępienia ryb. Swego czasu pisaliśmy o barbarzyńskiem tępieniu ryb przez dwóch oficerów i dwóch cywilów na rzece Warcie pod Sieradzem w dniu 17 bm.
Wiadomość ta wywołała wielkie oburzenie wśród Sieradzan, poprostu wierzyć nie chcieli aby tacy panowie dopuścili się tak haniebnego czynu.
Według jednak opowiadań rybaków w owym dniu zabito daleko więcej ryb, aniżeli myśmy pisali. Wieśniacy zamieszkujący nad rzeką Wartą przez kilka dni widzieli płynące zabite ryby większe, mniejsze i zupełnie małe.
Zachęceni widocznie tym barbarzyńskim przykładem jacyś inni zuchwali „rybacy" w dniu 21 bm. nad ranem około wsi Wośniki dokonali znowu podobnego niszczycielskiego połowu, gdzie napewno zabito pokaźną ilość ryb. Czyż by temu już nie było końca. 

Goniec Sieradzki 1929 nr 259

— (s) Walka z bykiem. Jak nam wiadomo walki z bykiem przeważnie odbywają się w Hiszpanji co nawet ilustrowane bywa czasami i w filmie. Podobną walkę z bykiem, coprawda na modłę polską można było zaobserwować również i pod Sieradzem.
Mianowicie w dniu 5 listop. br. jako w dzień jarmarczny, ludkowie z bliższych i dalszych wiosek prowadzili swój zbytni inwentarz na sprzedaż. Między innymi gospodarz ze Suchy gm. Męka Wojciech Pluskwa prowadził dwuletniego, dobrze wychowanego byczka.
Dla pewności przywiązał bydlątko do woza, by mu nie uciekło.
Gdy jut był na drugim moście pod Sieradzem, byk zląkł się auta poprzerywał postronki i uciekł na łęg, od strony toru kolejowego.
Naturalnie wzniecił on popłochu co niemiara, to też policja wydelegowała posterunkowego, aby rozegranego byczka „przyprowadził do porządku”.
Posterunkowy wziąwszy sobie do pomocy 10 chłopów ze wsi Wośniki, którzy pieszo i konno, uzbroiwszy się w liny i drągi, różnej długości i grubości, ruszył na ich czele w pościg za brykającem nieustannie zwierzęciem.
Rozpoczęła się walka niczem na arenie hiszpańskiego cyrku. Byk nie pozwalał do siebie dostąpić, goniąc rozjuszony śmielszych przygodnych toreadorów, którzy usiłowali go zajść z tyłu, lub z boku.
Po kilkugodzinnych bezowocnych wysiłkach, gdy noszono się już z myślą zastrzelenia byka, sąsiad Pluskwy, nawiasem mówiąc będący cośkolwiek w „różowym humorze”, oświadczył, że sam jeden poskromi niesforne bydle i z iście angielską flegmą ruszył w jego stronę. Byk zgiął łeb, zakrwawionemi ślepiami objął śmiałka i rzucił się na niego. Ten przestraszony tym agresywnym atakiem - stanął, co widocznie tak ogłupiło byczka, że przystanął również patrząc nieufnie na swego przeciwnika „Toreadora” opuściła w końcu odwaga, gdyż pokazawszy byczkowi tył swojej persony począł uciekać, co sił w nogach no, a byczek oczywiście rozgniewany, zanim. W pewnym momencie dopadł go i wyrżnął łbem tak potężnie, że niedoszły „toreador” wywinąwszy kilka kozłów w powietrzu runął jak długi na ziemię. Rozjuszone zwierzę poczęło go bić głową, na szczęście rogi były stępione.
W pewnej chwili jednak zawadził go rogiem i wzniósł do góry. Ten nie tracąc przytomności oparł się na nim, schwycił byka za rogi i niczem Sienkiewiczowski Ursus począł mu głowę wykręcać w bok.
Walka ta skończyłaby się smutnie, gdyby byczek nie zwichnął sobie nogi. Nie mógł on już tak biegać jak poprzednio, z czego skorzystali jego poskromiciele, powalili na ziemię, związali i tak skrępowanego odwiózł Pluskwa zpowrotem do domu.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 278 

— (s) Pożar z podpalenia. Wieczorem dn. 22 listop. br. o godz. 6 w zabudowaniu należącem do sekwestratora miejskiego w Sieradzu p. Józefa Kosatki, zamieszkałego na wyspie rzeki Warty pod Wośnikami, wybuchł pożar.
W tym czasie p. Kosatki w domu nie było. Pierwsza ogień zauważyła służąca, która wraz z żoną jego poczęła ratować rzeczy.
Krwawą łunę zobaczyło kilku strażaków, ze wsi Wośnik, którzy niezwłocznie na łodziach przeprawili się na wyspę dopomagając w ratowaniu mienia. Jak się wyrazili miejscowi, kilku ze strażaków zasłużyło się bohatersko wobec groźnego żywiołu.
Wprawdzie dom mieszkalny spalił się doszczętnie, większą część jednak ruchomości uratowano.
Spalony dom przedstawiał wartość przeszło 3.000 zł.
Nadmieniamy, że p. Kosatce w dniu 12 czerwca br. spaliły się wszystkie zabudowania. Oba te pożary dokonała jakaś zbrodnicza ręka. Władze policyjne winny z całą energją przeprowadzić dochodzenia i wykryć zbrodniarza.
P. Kosatka po odbudowaniu domu mieszkalnego z pierwszego spalenia, zawiadomił przed dwoma miesiącami powiatowego Taksatora Ubezpieczeń, i prosił, ażeby ubezpieczono odbudowany budynek. Tymczasem taksator ubezpieczeń nie raczył przybyć i ubezpieczyć budynek pomimo, że od tego czasu upłynęło dwa miesiące.
Teraz ciekawi jesteśmy, jak się ta sprawa zakończy? P. Kosatko nie jest temu winien, że taksator ubezpieczeń nie spełnia obowiązków tak, jak prawo nakazuje.
P. Kosatka z winy taksatora nie może być pokrzywdzony. Opieszałość w podobnych wypadkach winną być surowo karana.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 298

— (s) Jeszcze o napadzie bandyckim pod Sieradzem. W ostatnim numerze pisaliśmy o napadzie bandyckim, który jak zeznaje woźnica, miał miejsce w lesie państwowym, Wośniki tj. w połowie drogi między Sieradzem a Zd. Wolą.
Sprawa napadu przedstawia się następująco: Do hurtowni tytoniowej w Sieradzu zwykle przywożą towar z Łodzi furmami Meele, zaś w krytycznym dniu Meele zabrać nie mogli, gdyż mieli już naładowane wozy innymi towarami. Poprosili zaś od siebie powracającego z Łodzi próżnym wozem furmana Tensierowskiego zam. w Sieradzu przy ul. Żabiej i ten paczki z tytoniem zabrał.
Gdy przyjechał do Sieradza zameldował w policji, że napadli go bandyci i zabrali mu tytoniu i papierosów, stwierdził właściciel na sumę około 700 zł. Sprawa ta narazie nie została jeszcze przez policję wyświetlona.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 15 

Katastrofa samochodowa.
(s) Taksówka kursująca pomiędzy Sieradzem a Zduń. Wolą, prowadzoną przez właściciela tejże, Wł. Marszałka, w dn. 17 bm. o godz, 4 po południu, napełniona pasażerami jadąc z dość dużą szybkością przed lasem państwowym rewiru Wośniki, od strony Sieradza, wjechała do rowu, wywracając się.
Samochód został dość poważnie uszkodzony, a i pasażerowie odnieśli obrażenia.
Przyczynę katastrofy nie zdołano narazie ustalić.
Krążą wersje, że możliwe jest zepsucie kierownicy, drudzy zaś twierdzą że kierowca był „wesołego humoru."
Nic dziwnego, gdyż to już nie pierwsza katastrofa tej taksówki. Naprawa jej będzie kosztowała przeszło 2.000 zł. Zwykle tak bywa, że po nadmiernej wesołości (co się często zdarza) — pozostaje — smutek.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 28

Sprzedaż drzewa.
(s) W lasach państwowych leśnictwa Wośniki, pod Sieradzem, już rozpoczęto sprzedaż drzewa budulcowego, sosnowego, dębowego, użytkowych szczap sosnowych, dębowych, oraz drzewa opałowego.
Na budulec cena w porze zimowej będzie tańsza o 10 proc.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 30

Komunikat.
(s) Wobec pojawiających się pogłosek niezgodnych z rzeczywistością, w sprawie popełnienia defraudacji przez egzekutora przy Magistracie m. Sieradza Józefa Kosatkę, niniejszem podaje się do wiadomości, iż suma popełnionej defraudacji wynosi 8711 zł.
Na pokrycie przywłaszczonej przez Kosatkę kwoty Magistrat posiada zabezpieczenie hipoteczne na jego nieruchomości, położonej we wsi Wośniki, a składającej się z 5 i pół morgowej osady.
Sprawa o sprzeniewierzenie skierowana została na drogę sądową.
W imieniu Magistratu Mąkowski burmistrz.

Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 51

Komornik sądu powiatowego w Błaszkach, W. Tęsiorowski, z siedzi­bą w Kaliszu przy ul. Pułaskiego 13, na zasadzie art. 1146 U. P. C., ob­wieszcza, że w dn. 3 października 1930 r., o godz. 10 z rana, w sali posie­dzeń wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu sprzedawana będzie działka ziemi, położona w kol. Wośniki, gminy Męka, powiatu sieradz­kiego, przestrzeni 5 morg. 147 pr., należąca do Józefa Kosatki, na której znajdują się: szopa, studnia, resztki cegły po spalonym domu, około 100 sztuk drzew owocowych, 300 olszyn, topoli i wierzb oraz zasianego żyta 3 metry.
Powyższa nieruchomość w zastawie nie znajduje się, ma książkę hipoteczną w wydziale hipotecznym przy sądzie okręgowym w Kaliszu, prawo własności zapisane jest czystym wpisem na imię wyżej wymie­nionego Kosatki; obciążona jest długami na sumę: 6132 zł. wpisem i 8000 zł. ewikcją, sprzedana będzie w całości według protokółu zajęcia z dnia 7 stycznia 1930 roku na żądanie Władysława i Antoniny Łużyńskich.
Licytacja rozpocznie się od sumy 4000 zł. Do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą przed licytacją wadjum w kwocie 10%.
Akta, tyczące się sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 52 
 
Kradzieże.
(s) W ostatnich czasach w pow. Sieradzkim ogromnie rozpowszechniła się kradzież drobiu i tp. Prawie niema wioski, czy miasteczka, gdzie raz lub kilka razy nie dokonanoby kradzieży drobiu czy ..... i tp.    
W dużo wypadkach złodzieje popełniający kradzież oddalają się kilka, a nawet kilkadziesiąt kilometrów od swych siedzib. Z łupem zaś jedni uciekają koleją, drudzy samochodem, furmanką i t. d.
Słowem złodzieje obmyślają najrozmaitsze sposoby, ażeby droga powrotna, czyli odwrót był wykonany w jaknajszybszym czasie.
Do tego nawet dochodzi, że złodzieje zamieszkali w Łodzi kradną kury w Sieradzu.
Drugi wypadek: Niej. Juljan Laursz zam. we wsi Ogrodziska, gm. Zd. Wola wraz z dwoma synami od dłuższego czasu niepokoił gm. Mękę, dokonując kradzieży pod Sieradzem, we wsiach Męce i Wośnikach.
Ostatnia u p. Pijewskiego w Męce skradziono kilkadziesiąt kur i kilka kaczek. Wychodzących złodzieji zauważył p. Pijewski i strzelił na postrach z rewolweru dwoma ostatnimi nabojami. Złodzieje jednak nie zlękli się strzałów i uciekli z łupem, pozostawiając na miejscu czapkę.
Pijewski natychmiast pobiegł do gm. i przez telefon zaalarmował posterunek w Sieradzu. Wydelegowano kilku policjantów, którzy rozpoczęli natychmiast dochodzenie.
Po długich i żmudnych poszukiwaniach dotarto do źródła i wszystkich trzech złodzieji aresztowano. Łup został odebrany. Udowodniono im również i kilka innych kradzieży.
Trzeci wypadek: W dniu 28 lutego br. wczesnym rankiem, o godz. 6, przynieśli do Sieradza bracia Jaryszki, zam. we wsi Gorzuchy, gm. Wróblew, 3 kury, które sprzedali.
Sprzedaż kur wydała się policji podejrzaną i Jaryszków zatrzymano.
Po pewnym czasie okazało się, że kury zostały skradzione w gminie Gruszczyce.
Natomiast w nocy na 28 lutego we wsi Chojno, gm. Bogumiłów, nieznani sprawcy skradli kilkanaście kur u gospodarzy: Jana Jasiewicza, Walentego Wojciechowskiego i Józefa Kałuzińskiego.
Przed paru dniami miała znowu miejsce kradzież kur. Złodzieje ze zrabowanymi kurami weszli pod 3-ci most szosowy za Sieradzem i oczekiwali na auto. Lecz kradzież nie udała się, gdyż zostali zauważeni przez policję i zaaresztowani.
Dużo utrudnia policji w pościgu za złodziejami, brak lokomocji. W wielu wypadkach pokrzywdzony przysyła na koniu posłańca, który melduje w policji o kradzieży. Wydelegowani posterunkowi muszą iść piechotą, co niezmiernie męczy i utrudnia pościg.
Byłoby pożądem, aby posterunek w Sieradzu, znajdujący się w centrum powiatu miał jeden motocykl z koszem na którym mogłoby w chwili potrzeby wyjechać czterech policjantów, czy w swój rejon, czy też dla pomocy w razie potrzeby innym posterunkom.
Czy Sejmik sieradzki uważa, — że zrujnowałaby go kwota wydatkowana na motocykl? Dobry motocykl można kupić za 4.500 zł. i to jeszcze na roczną spłatę.
Posiadanie zaś takiej maszyny przez policję napewno wpłynęłoby na zmniejszenie kradzieży w powiecie, która obecnie jest plagą wsi i miast. 

 
Goniec Sieradzki 1930 nr 61 

Sprawa budowy dróg.
(s) Jak się dowiadujemy z powodu obniżenia przez sejmik Sieradzki opłat drogowych budowa dróg w pow. będzie w tym roku zmniejszona. Ograniczy się ona jedynie do budowy jednego klm. na drodze Burzenin—Sieradz i 1 klm. na drodze Rębów Brzeźno—Ostrów.
Budowa tych dwóch klm. drogi odbędzie się dzięki temu, że w zimie bież. roku zgromadzono większy zapas kamieni.
Roboty konserwacyjne będą według preliminarza wykonane na drogach państwowych i samorządowych. Zostanie przebudowanych i odnowionych 32 klm.
Prócz tego będzie prowadzone dalej smołowanie od Sieradza, do kol. Wośniki, następnie od Wośnik przez Mękę 2 klm., 2 klm. przed Zd. Wolą od strony Sieradza, 2 i pół klm. na drodze Noski — Warta począwszy od szosy kaliskiej.
Opłaty drogowe na posiedzeniu sejmiku zostały zniżone w ogólnej sumie około 100,000 zł.
W tym roku prawdopodobnie rozpocznie się budowa prowizorycznego objazdowego mostu na rzece Warcie pod Sieradzem, a w roku przyszłym przystąpią do budowy filarów mostu stałego.
I tu bezrobotni znajdą dłuższą pracę.  
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 77

Plaga na sołtysów.
(s) W ub. tygodnia w gminie Męka wybuchły 2 pożary, których ofiarą padło 2-ch sołtysów, przyczem pierwszy wybuchł u sołtysa Jatczaka w Piaskach któremu spaliły się obora, stodoła, krowa i tp.
Przyczyną pożaru prawdopodobnie podpalenie.
Drugi pożar wybuchł we wsi Woźnikach u sołtysa Grudy, któremu spaliły się obora i stodoła, następnie od tegoż pożaru spaliły się jeszcze 2 stodoły sąsiadów. Na ratunek przybyło kilka okolicznych straży, również przybyła i Sieradzka straż na dwóch autach pożarnych. 


Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 80

Sąd okręgowy w Kaliszu, na mocy art. 1777-6 U. P. C. obwieszcza, iż na skutek decyzji z dnia 19 czerwca 1929 roku, zostało wdrożone postępowanie o uznanie za zmarłego Stanisława Walkiewicza, wobec czego sąd wzywa go, alby w terminie 6-miesięcznym od dnia wydruko­wania niniejszego, zgłosił się do sądu, gdyż w przeciwnym razie, po upływie tego terminu zostanie przez sąd uznany za zmarłego.
Wzywa się wszystkich, którzyby wiedzieli o życiu lub śmierci Sta­nisława Walkiewicza, aby o znanych sobie faktach zawiadomili sąd okrę­gowy w Kaliszu w powyższym terminie; nadto sąd nadmienia, że Stani­sław Walkiewicz był stałym mieszkańcem kol. Wośniki, gminy Męka, powiatu sieradzkiego. (Nr. sprawy I. Z. J. 14/29).
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 88

Niedozwolony połów ryb.
W nocy z dn. 11 na 12 bm. około godz. 3 -ej podczas jasnej nocy księżycowej, wieśniacy wsi Wośniki gm. Męka udali się z wędkami tz. „podcinki". (Przy takiej wędce jest uczepionych około 50 haczyków), na połów ryb do rzeki Warty, która płynie obok ich zagród.
O połowie tym dowiedział się posterunek w Sieradzu, skąd wydelegowano kilku funkcjonariuszy.
Na widok policji wieśniacy rzucili się do ucieczki, lecz zostali otoczeni i poważną część zatrzymano.
Pozabierano im wędki złowione ryby, pod które wynajęto furmankę i odstawiono do Sieradza, wieśniakom natomiast sporządzono protokóły, które zostaną skierowane na drogę sądową dla ukarania winnych.   
Powyższe wywołało zrozumiały popłoch wśród mieszkańców tejże wioski.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 134

Jezdnia asfaltowa.
(s) Jak się dowiadujemy w drugiej połowie czerwca wydział drogowy rozpocznie naprawianie szosy asfaltem, w dalszym ciągu od Sieradza do pol. Woźniki, następnie przez Mękę, lub pod Zd. Wolę, zależnie od tego, gdzie będzie wcześniej potłuczony kamień.
Kamień, jak nam wiadomo Wydział Drogowy obecnie postanowił użyć miejscowy gdyż jest tańszy, kosztuje zaledwie 24 zł metr, podczas gdy kamień sprowadzany z pod Równego wynosił z dostawą na miejsce około 60 złotych za metr kub.
Naprawianie szosy asfaltem da możność spacerowiczom lub też mieszkańcom zamieszkałym przy szosie oddychać świeżem powietrzem, gdyż szosy asfaltowe nie wywołują kurzu. Lecz nie dość na tem trzeba umieć utrzymać je w należytym porządku.  
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 157 

Wybory wójta w Męce.
(s) Wkrótce odbędą się wybory wójta gminy Męka na miejsce zwolnionego przez Starostwo p. Klimczaka. Obecnie urzęduje podwójt p. Kulda.
Zaznaczyć należy, że tylu kandydatów na wójtów ile wystawia gmina Męka żadna gmina w powiecie tyle nie posiada. Nieomal do każdych wyborów na wójta kandydują wszyscy gospodarze ze wsi Męka a do obecnych zaś wyborów kandyduje jeszcze połowa wsi Wośniki, prócz tego jednostki porozrzucane po gminie.
Słowem wyliczyć wszystkich kandydatów, to napewno przekroczy setka.
Agitacja przedwyborcza odbywa się przeważnie na upijaniu wódką wyborców, zaś co do kandydatów to najwięcej cieszy się ten, kto najwięcej funduje.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 181

Para nie para.
( s) Już chyba każdemu wiadomo, iż w dnie targowe i jarmarczne na rynku w Sieradzu ustawionych jest kilka stołów, na każdym po kilkaset cukierków. Sprytny sprzedawca zaś używa różnych manipulacji w oczach widzów i pyta się otaczających go gapiów:„Para     nie para". Jeżeli szczęście w tem sprzyja i miejscu interes nie idzie, przenosi stół i cukierki w drugie miejsce.
W dniu 5 bm. w dzień naznaczony przy jednym z takich przenoszeń stołu sprzedawca zawadził o kilka przechodniów. Między tymi przechodniami okazał się syn wójta gminy Męka, Fr. Kulda, który schwycił niefortunnego sprzedawcę pod szyje mówiąc: „ja cię nauczę jak masz chodzić".
Może by się na tem było skończyło gdyby nie młoda niewiasta, podskoczyła i Franiowi wymierzyła kilka siarczystych uderzeń w policzki. Skorzystał z tego sprzedawca, schwycił dużą lancę od Frania i dał mu około tuzina razów po głowie, ramieniach i plecach, tak że Franio ledwo utrzymał się na nogach. Zjawiło się kilku policjantów, chcieli sprzedawcę zaprowadzić na posterunek. Pomimo, że dopomagał sierżant z PKU. Sieradz i przechodnie, sprzedawcę uprowadzić nie mogli.
Dopiero dzielna postawa poster. P. Majerowicza dopomogła do aresztowania, bo skutego w kajdany i z trudem doprowadzono na posterunek.
Całemu zajściu przyglądało się setki osób a między innemi i lwia część mieszkańców z Męki patrzało z ciekawością, lecz w obronie syna przedstawiciela gminy nikt nie stanął. Nawet poniekąd zadowoleni byli, że im się nic nie dostało.
Przyczem nadmieniamy, że podobne zajście spotkało Fr. Kuldę na majówce w Wośnikach, która odbyła się w dniu 3 bm. pomimo, że mówił jest synem wójta, pewien gość nie patrząc na to dał mu kilka szturchańców i wyprowadził z zabawy.   
 

Goniec Sieradzki 1930 nr 184

Tajemniczy złodziej.
(s) W dniu 8 bm. w godzinach rannych mieszkaniec wsi Ruda gm. Męka Fr. Szczepaniak pojechał rowerem na roboty leśne do rewiru Wośniki, postawiwszy rower obok toru kolejowego, a sam w pobliżu tegoż wziął się do pracy. Po pewnym czasie gdy spojrzał na rower, ku wielkiemu przerażeniu tegoż już nie spostrzegł.
Zdziwił się mocno, gdyż w takim zaciszu leśnem nie było nikogo, za wyjątkiem pastuchy, pasącego bydło torowego Strachowskiego.
Nadmienić należy, że przed paru tygodniami przybyła na letnisko do tegoż Strachowskiego felczerka szpitala w Sieradzu i po paru godzinach pobytu skradziono jej 78 zł gotówką i chustkę.
Sądzimy, że władze policyjne zajmą się energicznie tą sprawą i tajemniczego złodzieja wykryją.

Goniec Sieradzki 1930 nr 186

Wybory na wójta gm. Męka.
W niedzielę, dn. 10 bm. odbyły się wybory na wójta gm. Męka. Przewodniczył wyborom inspektor samorządowy p. Filochowski.
Po obliczeniu kartek okazało się że b. wójt Józef Klimczak z Męki otrzymał 547 głosów, Michał Matuszak z Wośnik 70 głosów, Januczek Jakób z Męki 69, Wład. Kwapior z Podłężyc 25, Swiniarski Kazimierz z Wośnik 7 i Roman Macudziński otrzymał tylko 2 głosy 

Goniec Sieradzki 1930 nr 204 

Bohaterski czyn.
W dniu 3 bm leśniczy lasów państwowych leśnictwa Wośniki p. Rudolf i gajowy tegoż leśnictwa Grabjasz przechodząc około godziny 6 rano niedaleko swej leśniczówki w zwartym pełnych 100 proc. — 13-to letnim zagajniku ujrzeli podejrzanych dwóch śpiących ludzi.
Cichaczem podsunęli się mimo gęstwiny bliżej.
Gdy podeszli, jeden krzyknął „wstać"! Podejrzani osobnicy zrywając się schwycili za browningi. Leśnicy znaleźli się w trudnej sytuacji.
Podczas gdy p. Rudolf przystawił broń do skroni jednego z nich, gajowy Grabjasz, błyskawicznym ruchem powyrywał obom rewolwery i ubezwładnił ich. Okazało się, że rewolwery były gotowe do strzału.
Bandytów skierowano naprzód i cała czwórka ruszyła gęsiego do drogi, gdzie trzeba było często iść na czworakach.
Po ujściu kilkunastu kroków, złodziej idący w przodzie skręcił w bok i znikł w zaroślu.
Słychać było tylko szum i trzask gałęzi uciekającego, drugi uczynił by był to samo, lecz został przez dzielnych leśników przytrzymany.
Natychmiast z najbliższej stacji kolejowej zaalarmowano posterunek w Sieradzu i Zd. Woli, skąd po pewnym czasie zjawiła się policja.
Na miejscu leśnego noclegu złodzieje pozostawili worki, na których leżeli, poduszki które mieli pod głowami i pierzynę, którą byli przykryci.
Rzeczy te złodzieje idąc z Zduńskiej Woli w stronę Sieradza skradli u dwóch gospodarzy we wsi Czechy pod Zd. Wolą, zaś resztę skradzionego łupu złodziej niechce ujawnić, prawdopodobnie zabrał trzeci, który ich skierował tam, również swego spólnika niechce on wydać. Schwytany złodziej pochodzi z Łodzi i był już kilkakrotnie karany więzieniem. Ważne dla członków Straży Pożarnych.

 Ziemia Sieradzka 1930 kwiecień
 
W dniu 29 marca 1930 roku o godz. 20-ej wybuchł pożar w zabudowaniach gospodarza Szczepana Augustyniaka, zamieszkałego we wsi Wośniki, gminy Męka, podczas którego spaliło się: stodoła drewniana, obora i jedna krowa, wartości 4000. Ogień podsycany wiatrem przerzucił się na sąsiednie zabudowania, przyczem spaliło się na szkodę Marcina Bartosa, jedna stodoła i na szkodę Józefa Burzowskiego, też jedna stodoła ogólnej wartości na sumę 2600 zł. W czasie pożaru wypadku z ludźmi żadnego nie było. Jest silne podejrzenie, że ogień powstał z podpalenia. Dochodzenie w toku.


 Ziemia Sieradzka 1930 maj

Mleczarnia „Wośniczanka".
We wsi Wośniki została założona pierwsza w tut. powiecie mleczarnia p. n. "Wośniczanka" w 1926 roku. Nowa ta placówka sprężyście prowadzona przez uczciwych ludzi zaczęła się rozwijać w szybkiem tempie, tworząc filje swoje w Ralewicach i Rossoszycy. Kasa mleczarni wypłacała za tłuszcz miesięcznie po 22,000 zł. co świadczy o poważnie rozwiniętej placówce przemysłowej. Jednakże gdy masa agentów wysłana przez firmę wirówek "Djabolo" rozbiegła się w tych stronach, dużo dostawców mleka pokusiło się na większe zyski i pokupiwszy wirówki, zaprzestali dostarczać mleko do mleczarni. Wobec tego Zarząd mleczarni zamknął te dwie filje. Mimo tego mleczarnia w Wośnikach stoi dobrze pod względem swej wytwórczości i należycie przez Zarząd prowadzona. Oprócz okolicznych mieszkańców stałych dostawców mleka — dostarczają także dwory: Kamionacz i Kamionaczyk, Dąbrowa, Męcka—Wola i Podłężyce. Obrót dzienny 1700 litrów. Wysyłka masła do Łodzi odbywa się dwa razy tygodniowo po pięć skrzynek, ważących po 72 kg. każda. Cena masła w hurcie wynosi 5,50 zł. za kg. a 6,00 zł. w detalu. Wypłaty za tłuszcz wynoszą z górą 6,000 miesięcznie, co Kasa mleczarni w całkowitej należności wypłaca co miesiąc. Na czele mleczarni stoi jako prezes ks. Miklaszewski prob. par. Męka. wice prezes Rady Nadzor. p. J. Kryszczyński, prezes zarządu p. K. Świniarski, kasjer p. J. Wroński kierownik p. St. Mizerski. Nadmienić należy, że pierwszorzędne przybory mleczarskie jako też wzorowy porządek utrzymany zasługuje na wyróżnienie.




Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 53

Wydział hipoteczny, II sekcja, przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
7) Józefie Kryszczyńskim, współwłaścicielu osady Woźniki Nr. 2, powiatu sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dzień 7 stycznia 1932 roku, w którym to terminie osoby zainte­resowane winny zgłosić się do kancelarji wymienionego wyżej wydzia­łu hipotecznego w celu ujawnienia swoich praw, pod skutkami prekluzji.


 Echo Sieradzkie 1931 luty

Bandyta Pator przed sądem.

Sąd Okręgowy w Kaliszu na sesji wyjazdowej w Sieradzu rozpatrywał sprawę Jana Patora z Kalisza. W dniu 3 września 1930 r. leśniczy lasów państwowych leśnictwa Wośniki p. Rudolf i gajowy tegoż leśnictwa Grabjasz przechodząc koło godziny 6-ej rano niedaleko leśniczówki w zagajniku ujrzeli 2-ch śpiących ludzi. Gdy podeszli do nich p. Rudolf krzyknął „wstać”. Podejrzani osobnicy zerwali się na równe nogi i chwycili za browningi. Leśnicy znaleźli się w trudnej sytuacji. Podczas gdy p. Rudolf przystawił broń jednemu z nich, gajowy Grabjasz, błyskawicznym ruchem opwyrywał im browningi i obezwładnił. Okazało się, że rewolwery były gotowe do strzału. Bandytów puszczono naprzód, a cała czwórka ruszyła gęsiego do drogi. Po ujściu kilkunastu kroków złodziej idący na przedzie skręcił w bok i znikł w zaroślach. Natychmiast z najbliższej stacji kolejowej zaalarmowano posterunki w Sieradzu i Zduńskiej Woli. Na miejscu noclegu złodzieje pozostawili worki, na których leżeli, poduszki, pierzyny itp. Rzeczy te pochodziły z kradzieży. Patora był już kilkakrotnie karany. Sąd po wysłuchaniu świadków prokuratora i adwokata Jaźwińskiego skazał Patorę na 4 lata ciężkiego więzienia.

 Echo Sieradzkie 1931 marzec

Zgony
W dniu 1 marca br. zmarł znany działacz społeczny śp. Józef Kryszczyński z kol. Wośniki, gm. Męka, który od kilku miesięcy chorował na galopujące suchoty, przeżył lat 42. 

Echo Łódzkie 1931 marzec

Dwie katastrofy samochodowe na niebezpiecznym odcinku szosy.

Łódź, 17. 3- — W dniu wczorajszym w godzinach popołudniowych na szosie sieradzkiej wpobliżu wsi Woźniki, wydarzyła się katastrofa samochodowa. Szofer autobusu pasażerskiego zdążającego z Łodzi do Kalisza wymijając stojący na szosie inny samochód, zjechał na bok drogi. W chwili wjeżdżania ponownie na środek szosy, autobus osunął się narozmokłych bokach szosy i wywrócił się do przydrożnego rowu. Wśród pasażerów wybuchła panika. Kilka osób zostało rannych. Dwie osoby musiano przewieźć do szpitala w Sieradzu. Tył autobusu został poważnie uszkodzony. Na miejsce wypadku przybyły władze policyjne Policja, chcąc ustalić czy katastrofa została spowodowanaz winy szofera, czy też faktycznie wskutek fatalnego stanu szosy w tem miejscu, usiłowała własnym samochodem przejechać po śladach autobusu. Jednak i auto policyjne wpadło do rowu. Wobec powyższego policja złożyła odpowiedni raport starostwu powiatow. które nakazało natychmiast naprawienie niebezpiecznego odcinka szosy pod Woźnikami.  


 Echo Sieradzkie 1931 kwiecień


 __________________________________________________


 

 Echo Sieradzkie 1931 maj

Cichy bohater uratował dziecko.

P. Jerzy Piotrowicz z Sieradza przechodząc obok rzeki Warty wpobliżu wsi Wośniki, zauważył tonącą dziewczynkę. Nie namyślając się wiele rzucił się w ubraniu w nurty rzeki i pochwycił tonącą i przypłynął wraz z nią do brzegu. Po zastosowaniu sztucznego oddychania dziewczynka wróciła do przytomności. Okazało się, że jest to sześcioletnia Marjanna Gradys z tejże wsi, która widocznie kręcąc się przy brzegu straciła równowagę i wpadła w głębię. Nadmieniamy, że p. Piotrowicz wyratował z topieli pięć osób.

_______________________________________________


_______________________________________________


Jak kmiotek z pod Sieradza chciał oszukać egzekutora skarbowego.

Roman Macudziński gospodarz z Wośnik stale zalegał z podatkami skarbowemi, to też pewnego dnia złożył wizytę p. Romanowi egzekutor skarbowy p. Hipolit Rudowski zapisując między innemi fuzję i wyznaczając termin licytacji. Macudziński wiedząc o tem, że zaległego podatku w terminie nie zapłaci począł kombinować jakby Urząd Skarbowy w pole wyprowadzić i fuzję uratować. Po dłuższym namyśle Macudziński nabyłod jakiegoś kłusownika fuzję o wiele gorszą od zapisanej. Gdy nadszedł dzień licytacji egzekutor p. Krzywański, skonstatował że fuzja ta nie stosuje się do opisu sporządzonego przez sekwestratora p. Rudowskiego. Zdziwiony iznajmił że fuzji nie sprzeda, a nawet sporządził protokół. Wobec takiego stanu rzeczy Macudziński dostał "stracha" i rad nie rad przyniósł zapisaną poprzednio fuzję, która została sprzedana. W sprawę tę wtrąciła się również policja.

________________________________________________


Echa smutnej wyprawy na ryby.

W swoim czasie wiele pisaliśmy o obławie policyjnej na wieśniaków ze wsi Wośniki łowiących ryby, w przechodzącej obok ich siedzib rzeki Warty. W tym czasie został zabity mieszkaniec tejże wsi 20-letni Józef Augustyniak.  Tajemnicze zabójstwo nie zostało jeszcze należycie wyjaśnione. Aby wyjaśnić powyższą zagadkę współpracownik nasz udał się na miejsce do Wośnik. gdzie przeprowadził kilka rozmów z wieśniakami. Jeden z nich Stanisław Czyżak, gospodarz tejże wioski oświadczył: "Podczas obławy byłem przy rzece, w pewnej chwili usłyszałem 2 strzały. Na odgłos strzałów rybacy rzucili się do ucieczki w pole. Pierwszy do mnie podbiegł posterunkowy Lud. Martel i schwycił za ramię i trzymał mnie aż do końca obławy". Podczas śledztwa policyjnego stwierdzono, że kula, która została znaleziona przy zabitym jest kalibru nr. 9. Na dzień 9 bm. sędzia śledczy z siedzibą w Kaliszu wezwał cały szereg osób do Sieradza dla dalszego badania. Sędzia Śledczy przed (dalej nieczytelne)



 Echo Sieradzkie 1931 czerwiec

Olbrzymi sum na wędce.

Sieradz. 30. 5. Rybak Rogalski zamieszkały w Sieradzu przy ul. Rybnej nr. I wybrał się wczoraj z wędką na ryby. Pod wsią Wośniki obrawszy sobie ustronne miejsce na brzegu rzeki zarzucił wędkę przygotowaną na szczupaka. W pewnej chwili korek drgnął i skrył się pod powierzchnie wody. Doświadczony rybak przeczuł większą zdobycz i zgórą godzinę walczył na brzegu z rybą złowioną na przynętę. Wreszcie podprowadziwszy ją przy pomocy wędki na mieliznę zdobycz wydobył na brzeg. Okazała się, że jest to sum długości przeszło jednego metra wagi 14 kg. Uradowany rybak przyniósł złowioną "rybkę" do domu i sprzedał ją za 28 złotych.


Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 97

Komornik sądu grodzkiego w Kaliszu, rew. IV, z siedzibą w Ka­liszu przy ulicy Kościuszki Nr. 6, na zasadzie art. 1146 U. P. C. ob­wieszcza, że w dniu 10 lutego 1933 roku o godzinie 10-ej z rana, w sali posiedzeń wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu, sprzeda­wana będzie osada gospodarcza, położona w kol. Wośniki, gm. Męka, pow. sieradzkiego, przestrzeni 1 morga 241 pr., należąca do Wincentego i Kazimiery m. Adamskich, na której znajdują się: 1) dom miesz­kalny murowany, 2) szopa z regli. Ziemia obsiana żytem i obsadzona kartoflami.
Powyższa osada w zastawie nie znajduje się, ma książkę hipo­teczną w wydziale hipotecznym przy sądzie okręgowym w Kaliszu, prawo własności zapisane jest czystym wpisem na imię małż. Adam­skich, sprzedana będzie w całości w/g protokułu zajęcia z dnia 30 kwietnia 1932 roku, na żądanie Antoniego Tyla.
Licytacja rozpocznie się od sumy szacunkowej 1.400 zł., za złoże­niem wadjum w kwocie po 10%.
Akta, tyczące się sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu, Nr. E. 1186/32.

Echo Sieradzkie 1932 8 czerwiec

CO URADZIŁA RADA MIEJSKA?
W Sieradzu odbyło się posiedzenie Rady Miejskiej. Z ważniejszych spraw sprawozdawczych notujemy następujące:
(...) Z dniem 1 kwietnia r. b. rozpoczęto roboty publiczne celem zatrudnienia bezrobotnych. W miejscowości między borem* a rzeką Żegliną posadzono 4.000 drzew, brzegi zaś rzeki Zegliny obsadzono wikliną, również obsadzono wikliną wyspę, należącą do miasta we wsi Wośniki. (...)

*nieczytelne, przypis autora bloga

Echo Sieradzkie 1932 10 lipiec

JESZCZE O WISIELCU W WOŚNIKACH.
Jak już pisaliśmy w niedziele dnia 3 lipca br. p. Tomkowski zam. w Sieradzu przy ul. Kr. Przedm. odprowadzając swą narzeczoną do Zduńskiej Woli wszedłszy na chwilę do 14-letniego zagajnika ujrzał tam ciało wisielca.
Natychmiast zaalarmowano straż leśną i policję, która stwierdziła, że wisi mężczyzna lat około 60, ubrany w czarny garnitur. Na nogach półbuty sznurowane. Cienkiem sznurkiem opasana szyja, następnie przymocowany do gałązek. Trup wisiał w pozycji klęczącej kilka lub kilkanaście dni, gdyż znajdował się w stanie zupełnego rozkładu. Oczy miał już wyjedzone przez robactwo, które wyło się obok wisielca.
Policja nakazała sołtysowi pobliskiej wsi Stawiszcze wyznaczyć dwóch dozorców dla pilnowania wisielca.
Nazajutrz 4 b. m. przybyła policja i skonstatowała, że trup jest pilnie strzeżony. Po pewnym czasie jednak stwierdzono, że z rozkładającego się trupa ściągnięto buty. Rzecz bardzo ciekawa; nikt nie chce się przyznać do kradzieży butów.
Dzielni" stróże wzruszają ramionami i ujawnić sprawcy kradzieży nie chcą. Jednakże innego zdania jest policja, która wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Sądzimy, że policja niewątpliwie sprawców wykryje, gdyż buty to nie kasetka.

Echo Sieradzkie 1932 21 lipiec

KONFISKATA MIĘSA.
Dozór policyjno-weterynaryjny w Sieradzu w czasie od 1 do 15 bm. skonfiskował mięso i wędliny pochodzące z potajemnego uboju u miejscowych i okolicznych rzeźników, a mianowicie: 4) Jan Puławski kol Wośniki gm. Męka 5 i pół kg. słoniny i 7 i pół kg. różnych wędlin, (...) 

Echo Sieradzkie 1932 10 wrzesień

WIELKI POŻAR ZAGAZOWANYCH
domów odbędzie się w niedzielę.
Na zakończenie tygodnia przeciwpożarowego w Zarząd Okręgowy Straży Pożarnych urządzą w dniu 11 b. m. popisy drużyn samarytańsko - pożarniczych oraz drużyn strażackich męskich. Popisy odbędą się na boisku „Sokoła" w Sieradzu punktualnie o godz. 15-ej.
Udział w rzeczonych popisach biorą drużyny żeńskie Zadzimia Ralewic, Wojkowa, Janiszewice i Męki. Drużyny męskie ze Smardzewa, Oraczewa Charłupi Małej, Dąbrowy Wielkiej, Wośnik, Męki i Zapusty, oraz Sieradz, który przeprowadzi akcje gaszenia pożaru 2-ch budynków w strefie zagazowanej.
Ćwiczenia ratownicze — zagazowane przeprowadzi drużyna żeńska z Janiszewic. Inne drużyny wykonają ćwiczenia strażackie szkolne i alarmowe. Wstęp na boisko dla dorosłych 1 zł. dla członków organizacji i zrzeszeń 50 gr.
Zarząd Związku Straży zwraca się za naszem pośrednictwem z prośbą do społeczeństwa o łaskawe poparcie wspomnianej imprezy.

Echo Sieradzkie 1932 16 wrzesień

POPISY STRAŻY POŻARNYCH
Staraniem zarządu Zw. Okr. Straży Pożarnych na zakończenie tygodnia przeciwpożarniczego zostały urządzone popisowe ćwiczenia straży i drużyn samarytańsko pożarniczych. Udział w ćwiczeniach wzięły nast. straże: Smardzew, Oraczew, Charłupia Mała, Woźniki, Męka i Dąbrowa oraz drużyny samarytańsko pożarnicze Wojkowa, Męki Janiszewic i Ralewic. Społeczeństwo sieradzkie poraz pierwszy miało sposobność oglądać wyczyny straży pożarnych a zwłaszcza drużyn żeńskich, które z zadziwiającą sprawnością były wykonane. Na program złożyły się:
1) ćwiczenia O. p. gaz. które wykonała drużyna Samarytańsko-Pożarnicza z Janiszewic.
2) ćwieczenia szkolne strażackie z narzędziami, które wykonały drużyny Samarytańsko-Pożarn. z Wojkowa, Ralewic i Męki.
3) ćwiczenia szkolne z narzędziami w wykonaniu drużyn męskich ze Smardzewa, Oraczewa i Męki.
4) ćwiczenia alarmowe z wodą i narzędziami drużyn męskich z Woźnik, Charłupi Małej, Smardzewa, Oraczewa i Dąbrowy.
5) ćwiczenia pożaru i ratownictwo w strefie zagazowane przez straż sieradzką i drużyna Samaryt. Pożarn. z Janiszewic.
6) na zakończenie odbyła się defilada przed pomnikiem Marszałka J. Piłsudskiego, którą przyjął w otoczeniu przedstawicieli innych organizacji prezes związku starosta inż. Boryssowicz. Całość wypadła dobrze. Publiczności dużo.

Echo Sieradzkie 1933 8 luty

HISTORJA Z KURNIKIEM I RASOWEMI KURAMI.
Kilka lat temu ś. p. Józef Kryszczyński z kol. Wośniki pod Sieradzem zaciągnął pożyczkę w Banku Rolnym w kwocie 5.000 zł. na postawienie wzorowego kurnika.
Weksle żyrowali gospodarze kol. Wośniki: Józef Janicki, Daniel Mizerski i Józef Mosiński.
W międzyczasie wzorowy kurnik w zagadkowy sposób spalił się, podobno nawet miały się spalić i wysoko ubezpieczone rasowe kury, których było zapisanych w księdze hodowlanej 200 sztuk. Lecz jak krążyły wersje w rzeczywistości kur było znacznie mniej, zaś ś. p. Kryszczyński bez żadnych przeszkód wysokie ubezpieczenie za kurnik i kury otrzymał.
Po pewnym czasie ten wzorowy gospodarz zmarł, pozostawiając po sobie majątek obciążony długami, jak krążą wersje i fikcyjny - w dodatku na dość znaczną sumę weksli fałszywych, narażając na poważne straty Bank Udziałowy w Zduńskiej Woli oraz cały szereg osób postronnych.

Obecnie jak się dowiadujemy Bank rolny zamierzał poszukiwać swej należności na żyrantach, ci zaś czując słaby grunt pod nogami wyzbyli się swych majątków, aby nie mieć do czynienia z niepożądanym klientem w tak ciężkich czasach.

 Echo Sieradzkie 1933 kwiecień
Echo Sieradzkie 1933 25 kwiecień

BOKS W RESTAURACJI.
Pan Klimczak z Męki upodobał sobie w sąsiedniej wsi Wośniki piękną dziewoję niejaką Marię Chlebiczównę i począł ją często odwiedzać. Ten postępek Klimczaka nie podobał się sąsiadowi powabnej dziewczyny. Czyżakowi. To też gdy pewnego pięknego poranku zasiedli obaj w restauracji Kryszczyńskiej i po wychyleniu zawartości kilku kieliszków, rozpoczęli bokserską walkę wręcz. Fizycznie jednak silniejszy Klimczak dał swemu partnerowi nauczkę, by więcej na "asa" tej okolicy się nie ważył ręki podnieść i w sprawy z Chlebiczówną nosa nie wtrącał.

Echo Sieradzkie 1933 16 lipiec

FIKCYJNE POŻYCZKI NA HIPOTECE MAJĄTKU Ś. P. KRYSZCZYŃSKIEGO.
Naskutek licznych skarg skierowanych do prokuratora w sprawie fikcyjnego obciążenia hipoteki majątku ś. p. Józefa Kryszczyńskiego z kol. Wośniki na rzecz siostry swej i rodziny wskutek czego cały szereg wierzycieli zostało poszkodowanych, prokuratura zarządziła ścisłe dochodzenie. Prowadzi je posterunek P. P. w Sieradzu.
Jak się dowiadujemy poszkodowanych jest cały szereg osób na sumę kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XI. Obszar gminy wiejskiej Męka dzieli się na gromady:
12. Wośniki, obejmującą wieś Wośniki.
13. Wośniki Kolonja, obejmującą: kolonję Wośniki, leśn. Wośniki.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda

Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 22

Komornik sądu grodzkiego w Kaliszu, rewiru III, Zygmunt Kostro, mający kancelarję swoją w Kaliszu, przy ulicy Pułaskiego 13, na za­sadzie art. 1146 U. P. C., obwieszcza, że w dniu 6 października 1933 ro­ku, od godz. 11-tej z rana, w sali posiedzeń wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu, sprzedawana będzie nieruchomość, położona w kol. Woźniki, gm. Męka, pow. sieradzkiego, oznaczona w księdze hi­potecznej jako „osada Woźniki, Nr. 2", składająca się z 12 1/2 mórg zie­mi, położona w 2 działach, z których:
dział I. o przestrzeni 10 1/2 morg., — z czego 8 mórg ziemi ornej, 1/2 morgi pod zabudowaniami i ogrodem i około 2 morgi łąki,
dział II. o przestrzeni 2 morg., z czego: 1 morga ziemi ornej i 1 morga łąki.
Na powyższej osadzie znajdują się zabudowania: a) dom mieszkalny, z tremplem, kryty dachówką, b) obora i sto­doła, pod wspólnym dachem, kryta gontem, c) kurniki, kryte papą — wszystkie budynki murowane oraz drewniane, d) ustęp, kryty deskami i komórki, kryte dachówką. Pozatem na nieruchomości znajdują się płoty sztachetowe, studnia cementowa i ogród owocowy, w którym rośnie 70 drzew owocowych. Nieruchomość ma urządzoną księgę hipo­teczną, przechowującą się w wydziale hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu. Prawo własności zapisane jest na imię Józefy Kryszczyńskiej i spadkobierców po zmarłym Józefie Kryszczyńskim.
Nieruchomość jest obciążona ostrzeżeniem na zł. 20.530, kaucją na zł. 35.000 i sumą na zł. 977, oraz podatkami na zł. 672 i sprzedana zostanie na żądanie Józefa Królikowskiego.
Licytacja rozpocznie się od sumy 15.000 zł., przytem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą wadjum w kwocie 10% sumy sza­cunkowej.

Akta, tyczące się sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu. E. 104/32 r.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 3 styczeń

SEZONOWA KRADZIEŻ.
W drugie święto Bożego Narodzenia młodzież wsi Wośniki pod Sieradzem urządziła w remizie Straży ogniowej zabawę dla chłopców i dziewcząt z okolicznych wsi. Gdy zabawa rozgorzała na dobre, zginęły 4 kożuchy, wiszące obok. Jak zeznali świadkowie i dwaj nieznani osobnicy z łupem udali się stronę Sieradza.
Policja prowadzi śledztwo.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 15 styczeń

BUDOWA DRÓG W POWIECIE SIERADZKIM.
W roku 1933 Wydział powiatowy pow. sieradzkiego nie mógł w pełni rozwinąć działalności przy budowie dróg, a to spowodu braku odpowiednich kredytów. Z całego budżetu drogow., można było przeznaczyć zaledwie 15 000 zł. na dotacje dla gmin, wskutek tego projektowana do wybudowania ilość kilkakrotnie zmniejszyła się. Jednak w stosunku do tej skromnej kwoty subwencji z wydziału zrobiono b. dużo, gdyż wybudowano 11* klm. szos i bruków, 22,5* km. prawidłowych żwirówek oraz wykonano plant pod przyszłą budowę i uregulowano drogi gruntowe na przestrzeni 55 klm. Wynik zatem w stosunku do otrzymanych dotacyi przekroczył o 45 proc. wyniki roku ubiegłego, kiedy to dotacje wynosiły 55.000 zł.
W roku 1934 projektuje się ....* 19 klm. szos i bruków przy dotacji około .......* władze nadzorcze zatwierdzą powyższy projekt.
Jak się dowiadujemy, z ważniejszych dróg wykonane będą odcinki Wośniki-Zadzim-Dąbrowa jako skrót do Łęczycy, Turka i uzupełnienie drogi Sieradz-Burzenin z wyjątkiem 2-ch klm.
Roboty szarwarkowe w powiecie sieradzkim dziś nie napotykają na trudności, bo nie tylko rolnicy popierają myśl budowy dróg, ale nawet domagają się gęstszej sieci dla ułatwienia życia gospodarczego w powiecie.

*nieczytelne, przypis autora bloga


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 16 styczeń

NADESŁANE.
POWITANIE NOWEGO ROKU W WOŚNIKACH.
Straż pożarna w Wośnikach z nastaniem Nowego Roku zebrała się w pełnym komplecie wraz z wynajętą orkiestrą celem złożenia życzeń gospodarzom wsi. Po skończonych życzeniach straż urządziła zabawę w remizie skąd strażacy i zaproszeni goście udali się do pobliskiego sklepu na kolację częściowo ufundowaną przez naczelnika straży. Przed rozpoczęciem uczty, jeden z zaproszonych gości wygłosił przemówienie, treść którego nie licewała zgoła z zajmowanem stanowiskiem mówcy. Wywołało to pewnego rodzaju oburzenie wśród słuchaczy.

Obserwator.


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 16 luty

JAK I KTO KRADNIE DRÓB NA WSI?
nocy na 12 b. m. z zagrody Józefa Sowały z Męki złodzieje skradli 2 gęsi następnie udali się do sklepowego Adamskiego Wincentego zam. w Kol. Wośniki i skradli 8* kur. Łup mieli w workach z którym udali się na łąki w stronę Sieradza, gdzie oczekiwało 2-ch osobników. Oddano im łup i ci poszli do Sieradza.
A złodzieje których było też dwóch poszli do wsi, przyczem ślad jednego zaprowadził do domu Ficego z kol. Wośniki do mieszkania zamieszkałego przez Władysława Węckowskiego. Ponieważ, w czasie ich kradzieży upadł mały śnieżek więc wszystkie ślady było dobrze znać. Okazuje się, że wiejscy złodzieje kradną, a równocześnie z miasta przychodzą kupcy i kupują towar.

*nieczytelne, przypis autora bloga


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 27 marzec

SPRAWOZDANIE.
Instruktora Zarządu Powiatowego straży Pożarnych na pow. sieradzki.
Praca zamierzona w ub. roku, a poparta przez Walne Zgromadzenie poza przeprowadzeniem Zjazdów Manewrowych i urządzeniem 2 kursów w rejonach wykonana została w całości. Zjazdy Manewrowe i kursy wspomniane projektowane były w okresie wiosennym r. b.
Jak w ubiegłym roku tak i w roku sprawozdawczym w poczynaniach naszej pracy mieliśmy poparcie ze strony poszczególnych Zarządów i Naczelników Straży.
W okresie sprawozdawczym od 29 maja po dzień dzisiejszy stan Straży na terenie powiatu przedstawia się następująco:
Funkcje N-ków pełnią nast. druhowie:
1) K. Pruski. Sieradz. 2) A. Kuske, Zd. Wola. 3) M. Kaszyński, Warta. 4) R. Cielecki, Szadek. 5) M. Saganowski, Złoczew. 7) J. Grabałowski, Zadzim; 7) E. Nierychlewski, Gruszczyce. 8) W. Jedyński, Wierzchy. 9) E. Kluba, Wróblew. 10) J. Golas, Klonowa 11) P. Fabjańczyk, Brąszewice. 12) St. Sikorski, Brzeźno. 13) Fr. Górski, Burzenin. 14) St. Zach, Barczew. i 15-ty rejon do czasu reorganizacji rejonów pozostaje nie obsadzony.
Ogólna wartość majątku ruch. i nieruchomości Straży na terenie powiatu wynosi około 1 miljona zł. w-g. obliczenia i oszacowania przez Zarządy Straży, zaś wyekwipowanie, uzbrojenie, zaopatrzenie w przęt oraz stan liczebny przedstawia się następująco:
Członków czynnych w strażach — 2682, członków popierających — 1.166, straży wiejskich w powiecie 97, straży małomiasteczkowych 4, straży miejskich 2, drużyn żeńskich samarytańskich poż. 27, oddziałów PW. 6, drużyn O.P. Gaz. 9, świetlic 14, bibliotek 7, kół teatralnych 27, orkiestr 13, chórów 4, remiz drewnianych 45, remiz murowanych 29, remiz betonowych 11, szop na narzędzia 7, wspinalni 3, syren ręcznych 11, dzwonów 84, wyszkolonych naczelników rejonu 8, wyszkolonych naczelników straży 70, wyszkolonych podoficerów straży 99, wyszkolonych poinstruktorów 79, mundurów zwykłych 1.918, mundurów bojowych 863, hełmów 1264, pasów bojowych 371, toporów 649, drabin mechanicznych kon. 1, drabin francuskich 3, drabin drążkowych 11, drabin Szczerbowskiego 50, drabin przystawnych 72, drabin hakowych 26, beczkowozów 126, wozów pogotowia 74, masek gazowych 48, przyrządów ratunkowych 2, sikawek ręcznych 125, sikawek motorowych 5, węży tłocznych 4,664m, apteczek 15, noszy 3, samochodów pożarniczych 4, samochodów osobowych 2, bekadeł alarmowych i trąbek 111.
W roku 1933-34 otrzymały zasiłki z PZUW. następujące Straże w naturze bądź też w gotówce.
Brzeźno 8 mtr. węża sawnego, Bartochów 300 zł. zasiłku na beczkowóz. Leliwa 15 mtr. węża tłocznego 1 parę łączników i drabinę Szczerbowskiego. Chajew 15 mtr. węża tłocznego, 1 parę łączników. Żelisław drabinę Szczerbowskiego. Lipicze beczkowóz 2 kołowy żelazny i 15 mtr. węża. Stanisławów 15 mtr. węża tłocznego. Owieczki 50 zł. na wóz pod sikawkę. Sadokrzyce 30 mtr. węża tłocznego. Tubądzin 30 mtr. węża tłocznego. Klonowa 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Prusinowice sikawkę przenośna (930 zł.) zapł. 200. Czartorja 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Kliczków -Mały 2 pary łączników "Polonja". Krokocice 300 zł. na kupno 4 koł. beczkowozu. Starce 15 mtr. węża tłocznego i 4 sawnego. Burzenin 300 zł. zasiłku na 4 koł. beczkowóz. Dąbrowa - Wielka 15 mtr. węża tłocznego. Strzałki 15 mtr. węża tłocznego i 4 mtr. węża sawnego. Niemojew 930 zł. na sikawkę przenośną. Korczew 15 mtr. węża tłocznego. Zd.- Wola syrena elektryczna, 150 mtr. węża tłocznego i 10 par łączników. Rossoszyca 30 mtr. węża tłocznego. Grabina 15 mtr. węża tłocznego i drabinę Szczerbowskiego. Drużbin "Tyfon" syrenę pneumatyczną. Oraczew 15 mtr węża tłocznego. Kuźnica — Błońska 15 mtr. węża tłocznego i 4 mtr. sawnego. Godynice 15 mtr. węża tłocznego i drabinę Szczerbowskiego. Rzechta 200 zł. zasiłku na wóz rekwizytowy. Wośniki 200 zł. zasiłku na wóz rekwizytowy. Wągłczew 6 toporów, 6 pochew i 6 pasów bobowych. Charłupia — Mała 100 zł. na beczkowóz. Polków 930 zł. na sikawkę przenośną. Kłocko 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Kościerzyna 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Piaski 30 mtr. węża tłocznego. Wypada mi zaznaczyć, iż przy wydatnem poparciu p. Inspektora PZUW. J Gaweckiego wyekwipowanie Straży w sprzęt posuwa się szybko naprzód.
Z powyżej podanego zestawienia sami zorjentujemy się, iż pomoc PZUW. z każdym rokiem wzrasta.
Pożarów masowych w okresie sprawozdawczym było 1, pojedynczych 91 razem 92. Straty poniesione przez PZUW. za pożar masowy w Prażmowie wynoszą 34.149 zł. Straty pojedyczych wynoszą 106.873. Razem odszkodowania wynoszą 141022 zł.
Jeżeli porównamy statystykę pożarów z lat ubiegłych, to stwierdzić należy, że palność w naszym powiece procentowo się zmniejszyła.
Pomimo przedsięwziętych pewnych poczynań przez odnośne organa w kierunku zapobiegania pożarom, Straże Pożarne również w tym kierunku muszą przedsięwziąć akcję propagandową i nieustawać w dalszej pracy.
Stosownie do wydania nowego regulaminu wyszkoleniowego przez Władze centralne, wydaliśmy okólnik polecający wszystkim Naczelnikom Straży przeprowadzenie wyszkolenia w zakresie I stopnia, niezależnie od tego na przeprowadzanych odprawach oficerskich w rejonach szczegółowo sprawy te były omawiane przezemnie. Pomimo posiadanej przez Naczelników Straży w tym kierunku wiedzy i mimo nakazu Związku Okręg. jak zdołałem stwierdzić prac tych za wyjątkiem kilku Straży nie prowadzi się. Ze względu na konieczność przeprowadzenia wspominanego wyszkolenia Zarząd Powiatowy opracuje plan wyszkolenia i lekcje, które prześle do poszczególnych Straży i dopinguje specjalnie wykonania tego zlecenia.
Straże, które przeprowadzą przeszkolenie do jesieni złożą o tem zameldowanie do Zarządu Powiatowego celem przeprowadzenia egzaminów i na dania tymże odnośnych zaświadczeń i odznak.
Przeszkolenia Straży odbywały się w Strażach w czasie lustracji, inspekcji lub też specjalnie. Przeszkoleń takich przeprowadziłem 24 i 40 ćwiczeń przygotowawczych druż. do zawodów Wojewódzkich.
W dniach 17 i 18 czerwca ub. roku odbyły się eliminacyjne zawody o mistrzostwo województwa łódzkiego w poszczególnych grupach Straży, połączone ze Zjazdem Straży całego województwa. W Zjeździe tym z naszego powiatu wzięło udział 89 Straży w ogólnej liczbie 876 czł. Najliczniej z rejonów miejskich reprezentowany był rejon sieradzki. Z rejonów wiejskich reprezentowany był najliczniej rejon Brzeźno.
Specjalnie podkreślić mi wypada że wszystkie te 89 Straży zasługują na uznanie za zrozumienie i wysiłek pracy naszej organizacji.
W Zjeździe tym nie wzięło udziału 14 Straży, wykaz których posiadamy. W zawodach zaś o mistrzostwo województwa wzięły udział następujące Straże: w II grupie straży miejskich — Sieradz Straż., w IV grupie straży wiejskich — Straż Smardzew.
Mistrzostwo Województwa w grupie Straży miejskich zdobyła Straż Sieradzka tym samem zajmując I miejsce na zawodach jeżeli chodzi o Straż Smardzewską, to dzięki podenerwowaniu się całej drużyny co oczywiście wpłynąć musiało na złe wykonanie ćwiczeń szkolnych Straż Smardzewska zajęła IV miejsce w IV grupie.
Niezależnie od tego w konkurencji ćwiczebnej stanęły z naszego powiatu 4 drużyny żeńskie samarytańskie, a więc Szadek, Wojków, Ralewice i Męka.
Drużyny nasze wzbudziły zachwyt wszystkich widzów. Kolejność miejsc przyznanych przez sąd konkursowy jest następująca: 1 miejsce drużyna żeńska — Szadek, 2 miejsce drużyna żeńska — Wojków, 3 miejsce drużyna żeńska — Ralewice, 4 miejsce drużyna żeńska — Męka.
Pozostałe kilka miejsc zajęły drużyny żeńskie z innych powiatów.
W czasie dokonywania inspekcji przy każdorazowej bytności w Strażach udzielałem Zarządom oraz Naczelnikom Straży wskazówek i porad fachowych. Inspekcji takich przeprowadziłem w Zarządach 23 i w Oddziałach 45.
Alarmów przeprowadzono 63 i w 63 wypadkach stwierdzono gotowość alarmową. Ogólnie biorąc, Straże wykazały wysoką sprawność alarmową. Szybkość wyjazdowa wahała się od 4 do 8 minut.
Prace biurową prowadzę sam i w okresie sprawozdawczym zostało załatwione 465 różnych spraw i wydano kilka okólników.
W zestawieniu liczbowem praca moja przedstawia się następująco: Lustracyj podst. Zarządów przeprowadzono 23, Lustracyj podst. Oddz. przeprowadzono 45, Inspekcyj Zarządów przeprowadzono 17, Inspekcyj Drużyn przeprowadzono 39, Przeszkoleń ćwiczeń szkol. przeprowadzono 74. Przeszkoleń praktycznych przeprowadzono 10. Alarmów przeprowadzono 63. Udział. w posiedz. Zarządów 14. Udział w Walnych Zgromadz. 10 Wstępnych egz. w druż. żeńskich 3. Przeszkoleń Straży Kolej. 7. Odpraw ofic. w rejonach 13. Udział w odprawach instr. 3 Zamierzenia na przyszłość.
Zarząd Powiatowy przewiduje delegowanie 4-ch delegatów na Radę Okręgu.
Zarząd Powiatowy przewiduje zwołanie Rady Powiatowej w I-ym i II-im półroczu.
Lustracyj straży przeprowadzi się 40, Inspekcyj straży przeprowadzi się 40, kontroli polustracyjnych 40, kurs I-go stopnia Dh. N-ków. 1, egzaminów kwalifikacyjnych żeńskich drużyn przeprowadzi Zarząd 4 egzaminów w zakresie I-go stopnia 20, odpraw oficerskich w rejonach przeprowadzi 14, od praw N-ków rejonowych przeprowadzi 1, odpraw K-tek drużyn żeńskich przeprowadzi 3, ćwiczeń kontrolnych w rejonach przeprowadzi 3, dokonanie nowych wyborów na N-ków rejonowych przeprowadzi się 15. Reorganizacja tych Zarządów Straży, które opieszale bądź też wcale nie wykonywują przyjętych na siebie obowiązków.
Instruktor Powiatowy:

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 4 czerwiec

ROBOTY SEZONOWE NA DROGACH W SIERADZKIEM.
W dziale drogowym w całym powlecze Sieradzkim zostały silnie rozwinięte roboty sezonowe przy których zostało zatrudnionych około 200 ludzi, w tem 110 zapośredniczonych przez Urząd Pośrednictwa Pracy.
Jedną z najważniejszych prac jest budowa mostu na rzece Warcie oraz mostu w Chodakach, jak również gruntowna naprawa odcinka szosowego między Sieradzem a Woźnikami i Zduńską-Wolą.

Roboty szarwarkowe w powiecie postępują bardzo intensywnie, tak, że spodziewać się należy, iż jeszcze przed rozpoczęciem żniw zostaną w większości wykonane. W roku bieżącym będzie wybudowane około 16 klm. szos bitych, 25 klm. żwirowych.

Echo Łódzkie 1934 czerwiec

Strajk 180-ciu robotników zatrudnionych przy obwałowywaniu Warty.
Sieradz. 13 czerwca. (Od wł. kor.) Na robotach przy obwałowywaniu rzeki Warty w miejscowości Wośniki i Grądach wybuchł strajk. Prace porzuciło 180 robotników. Przyczyną strajku było obniżenie płacy o 7 groszy na l m.3. Wczoraj interweniował u starosty inż. Boryssowicza sekretarz związku Z. Z. Jerzyński ze Zduńskiej Woli. Po przedstawieniu całości sprawy starosta wyznaczył konferencję.


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 15 czerwiec

Strajk 180-ciu robotników
zatrudnionych przy obwałowywaniu Warty.
Na robotach przy obwałowywaniu rzeki Warty w miejscowości Wośniki i Grądach wybuchł strajk, prace porzuciło 180 robotników. Przyczyną strajku było obniżenie płacy .... *groszy na 1 m.3, Wczoraj interweniował u starosty inż. Boryssowicza sekretarz związku Z. Z. Jerzyński zeZduńskiej Woli. Po przedstawieniu całej sprawy starosta wyznaczył konferęcję.

*nieczytelne, przypis autora bloga


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 16 lipiec

Łódź - Sieradz.
Linja autobusowa łódzkich kolejek dojazdowych.
— Jak się dowiadujemy z dniem 20 b. m. zostaje uruchomiona przez Łódzkie Wąskotorowe Elektryczne Koleje Dojazdowe komunikacja autobusowa na linji Łódź—Sieradz.
Trasa komunikacji tej biec będzie od Łodzi przez Pabjanice, Kolumnę, Łask, Zduńską Wolę, Wośniki do Sieradza.
Uruchomione zostaną komfortowe samochody marki "Saurer" posiadające do 28 miejsc.


Rozkład jazdy dostosowany będzie do wymagań osad letniskowych Kolumna i Wośniki.


Echo Łódzkie 1934 grudzień

Piesze wędrówki bezrobotnego. Zatrzymano go na zielonej granicy. Wieluń, 17. 12.-Funkcjonariusze Str. Gran. Insp. Wieluń przytrzymali nie jakiego Dure Macieja zam. w Woźnikach pow. Sieradz, który po kilkumiesięcznym pobycie w Niemczech wracał do Polski drogą nielegalną, przemycając różne „pamiątki” pobytu w Niemczech w postaci bielizny damskiej oraz scyzoryków, brzytew i innych drobiazgów. Jak wynika z opowiadania przytrzymanego, przeszedł on granicę udając się do Niemiec pieszo przez Berlin aż do księstwa Meklenburg gdzie w czasach przedwojennych pracował. Nieznalazłszy jednak tam pracy na dłuższy okres czasu postanowił wrócić piechotą do Polski.
Straż Graniczna pamiątki skonfiskowała spisując w dodatku protokół za przemyt i nielegalne przekroczenie granicy.

Echo Kaliskie Ilustrowane  1936 r.

Schwytanie świętokradcy

W m. marcu br. donosiliśmy o zuchwałem włamaniu się nieznanych sprawców do kościoła w Stawie i popełnionem świętokradztwie. Energiczne śledztwo wykazało, że sprawcą tej kradzieży był Antoni Biernat, zam. w kolonji Woźniki, gm. Mąka, pow. sieradzkiego. Podczas rewizji dokonanej u świętokradcy, znaleziono złom pochodzący ze skradzionej monstrancji i kielichów, ukryty w mieszkaniu w worku z otrębami. Biernat przyznał się do popełnionej kradzieży. Świętokradcę przekazano do dyspozycji władz sądowo-śledczych.

 Orędownik 1936 nr. 109

Tak tylko potrafią Żydzi...

Jak żydowski "Ekspress Ilustrowany" robi ze złodziei narodowców. Sieradz, 6. 5. Żydowski „Express Ilustrowany" z dn. 3. 5. r. b. zamieścił notatkę o aresztowaniu Antoniego Biernata z Wośnik k. Sieradza za kradzież przedmiotów z kościoła parafjalnego w Stawie k. Kalisza pod prowokacyjnym tytułem: "Członek Stron. Narodowego świętokradcą." Wobec tego zarząd S. N. w Sieradzu postanowił tę sprawę gruntownie zbadać i wyświetlić. Udał się członek zarządu S. N. p. Przybylski i in. do wsi Wośniki i zrobił wywiad u brata owego sprawcy kradzieży, p. Wład. Biernata — kupca zbożowego. P. Wład. Biernat stwierdził kategorycznie, że brat jego Antoni nigdzie nigdy członkiem S. N. nie był, a natomiast przychylał się do komunizmu, jest nałogowym alkoholikiem i był kilkakrotnie karany. Przebywał w Wośnikach tylko 3 tygodnie, a Władysław Biernat zamieszkuje od 2 miesięcy, trudniąc się skupem zboża. Wobec powyższego S. N. wyciągnie odpowiednie konsekwencje wobec żydowskiego "Expressu Ilustrowanego". Wolno Żydom i ich służalcom za "myto" bluzgać i plugawić swoją szmatę, lecz od szaty Stron. Narodowego wara!!! Niepochlebną awangardę napastliwości na S. N. tegoż żydowskiego „Expressu" spełnił kiosk p. Sierocińskiego, gdzie wyjątkowo aż przez 3 dni wystawiono w oknach na widok publiczny "Express Il.", w dodatku z odkrytym specjalnie prowokacyjnym nagłówkiem, o którym wyżej wspomniano. Gdyby to uczynił fornal, możnaby to sobie wytłumaczyć brakiem świadomości czynu, ale ów pan?_ - domyśleć się nie trudno.
Echo Łódzkie 1936 maj

Monstrancje i kielichy w worku z otrębami. Kupiec zbożowy świętokradcą.

SIERADZ, 2. 5. — W początkach kwietnia r. b. rozeszła się wieść, że w Stawie, pow. kaliskiego, splondrowany został kościół, przyczem zostały skradzione: piękna monstrancja i dwa kielichy srebrne, grubo pozłacane, przedstawiające wartość około 1600 złotych. Jeden ze zrabowanych kielichów był zabytkiem historycznym i pochodził z roku 1640. Waga skradzionych naczyń liturgicznych wynosiła około 5 kg. Jak ustaliła miejscowa policja, świętokradzca zbiegł na rowerze w stronę Sieradza, o czem została powiadomiona policja. Po długich obserwacjach ustalono, że kradzieży mógł dokonać kupiec zbożowy Antoni Biernat, który wspólnie z bratem Władysławem prowadzili handel zbożem, główny skład mieścił się w kolonji Wośniki pod Sieradzem. Początkowe rewizje i obserwacje nie doprowadziły do wykrycia sprawcy kradzieży. Dopiero nagła, niespodziewana rewizja, przeprowadzona onegdaj, dała nadspodziewane wyniki. Znaleziono w worku z otrębami ukryte monstrancje i kielichy, lecz w stanie pociętym i połamanym, owinięte w gazetę. Aresztowany zbrodniarz przyznał się do świętokradztwa i zeznał, że zrabowane rzeczy zakopał w polu, gdzie leżały około 3 tygodni, następnie przyniósł je do domu pożyczył od kowala specjalnych obcęgów i monstrancję i kielichy pociął w drobne kawałeczki. Przed kilku laty Antoni Biernat wraz z rodzicami wyemigrował do Francji, lecz został skazany na 2 miesiące aresztu i wydalenie z granic Francji. Po przybyciu do Polski osiadł w miejscu poprzedniego zamieszkania Stawie i ożeniwszy się dość bogato przetrwonił pieniądze i żonę porzucił. Po rozmaitych przygodach zamieszkał następnie w Wośnikach, gdzie wspólnie z bratem założył skład zbożowy. Brat początkowo aresztowany został jednak zwolniony, gdyż jak się okazało nie wiedział nic o kradzieży. Biernata policja przekazała władzom kaliskim wraz z dowodami rzeczowymi.

Echo Łódzkie 1936 październik

Monety z lat 1580 i 1656 znalazł kmiotek podczas kopania kartofli.

Sieradz 31,10. Gospodarz zam. we wsi Woźniki pod Sieradzem Szczepan Wrąbel kopiąc w ogrodzie dół pod kartofle natrafił na garnek gliniany z którego wysypało się dużo monet pochodzących z lat 1580 i 1656. Były to srebrne monety i inne polskie monety w ilości około 300 sztuk dużej wartości numizmatycznej. O znalezieniu tych monet dowiedziała się policja i po odebraniu Wrąblowi skarbu przekazała go starostwu.

Echo Łódzkie 1936 grudzień

Długie palto przyczyną śmierci.
TRAGICZNA MŁOCKA


Sieradz 17. 12. Stanisław Augustyniak lat 49 z Wośnik pomagał w młocce maszynowej szwagrowi swemu Tomaszowi Maciaszczykowi ze wsi Męka. W pewnej chwili tryby maszyny chwyciły poły długiego palta w którym pracował Augustyniak. Nim się zorientowano Augustyniak miał już złamany kręgosłup i rękę. W stanie ciężkim przewieziono go do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł.

Łowiec Polski 1937 nr 30

MIANOWANIA ŁOWCZYCH I PODŁOWCZYCH POWIATOWYCH.
WOJEWÓDZTWO ŁÓDZKIE,
Łódzka Wojewódzka Rada Łowiecka mianowała następujących Łowczych i Podłowczych Powiatowych w woj, łódzkiem:
Powiat Sieradz.
Łowczy: vacat.
Podłowczowie: Krzyżanowski Henryk — Warta, Małków. Pawłowski Franciszek — Zduńska Wola, Rynek Nr. 25.
Rudolf Ludwik — Sieradz, Leśnictwo Wośniki. Twardowski Jan — Zygry, Chodaki.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1938 nr 9

OGŁOSZENIE STAROSTWA POWIATOWEGO SIERADZKIEGO
z dnia 26 kwietnia 1938 r. Nr. R. R. IV-2/60 o wdrożeniu postępowania scaleniowego we wsi
i kol. Woźniki.
Na podstawie art. 18 ustawy z dnia 31 lipca 1923 r. o scalaniu gruntów (Dz. U. R. P. z r. 1927 Nr. 92, poz. 833) w brzmieniu ustalonym rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 11 lipca 1932 r. (Dz. U. R. P. Nr. 67, poz. 622) oraz art. 14 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 października 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 85, poz. 635), podaje do publicznej wiadomości, że w dniu 17 grudnia 1937 r. uprawomocniła się orzeczenie tegoż Starosty z dnia 17 listopada 1937 r., dotyczące wdrożenia postępowania scaleniowego i ustalenia obszaru scalenia na gruntach wsi i kol. Woźniki, położonej w gminie Męka, powiecie sieradzkim.
Za Starostę:
(—) inż. Cz. Nowakowski
Komisarz Ziemski.

Obwieszczenia Publiczne 1938 nr 14


Wydział Hipoteczny, Sekcja III, przy Sądzie Okręgowym w Ka­liszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmar­łych:
23) Ignacym i Jadwidze, małż. Macudzińskich, właścicielach dzia­łek gruntu: 24 morgów 132 prętów, 6 morgów 15 prętów, 4 morgów 58 prętów i 168 prętów z majątku Woźniki, pow. sieradzkiego, nr rep. hip. 890.
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dzień 25 sierpnia 1938 roku, w którym to terminie osoby zainte­resowane winny zgłosić swoje prawa w kancelarii wyżej wymienionego Wydziału Hipotecznego, pod skutkami prekluzji. 45/38.


 Orędownik 1938 nr. 129


Zabawa wiejska. We wsi Wośniki k. Sieradza w drugie święto Zielonych Świąt odbędzie się zabawa wiejska w ogrodzie p. Janickiego.

Orędownik 1938 nr. 148

Nieszczęśliwy wypadek. Samochód ciężarowy kierowany przez p. Owczarka z Wożnik, wskutek zderzenia się z furmanką wpadł do rowu, przy czym kierowca odniósł obrażenia głowy, zaś samochód uległ nieznacznym uszkodzeniom. Woźnica z końmi wyszedł cało z wypadku tylko wóz został uszkodzony przez złamanie koła.

Echo Łódzkie 1938 sierpień

Najazd wiejskich parobków na cudzy teren łowiecki

SIERADZ, 11. 8. — Od kilku lat Towarzystwo łowieckie w Sieradzu, dzierżawi obszerne pola należące do wsi Wośniki. W skład terenu wchodzą pola t. zw. "Łęgi" Wośnickie, które ciągną się aż pod sam Sieradz. Przed 3 dniami na te łęgi przybyło kilku chłopców z psami ze wsi Monice i rozpoczęli polowanie. W czasie polowania nadszedł dozorca Tomasz Czyżak. zam. w Wośnikach, który im oświadczył, że jest to teren wydzierżawiony obecnie i polować nie wolno. Nieproszeni goście ustąpili, ale oświadczyli, że po południu przyjdą z większą siłą i pomszczą obecny despekt. I rzeczywiście tegoż dnia o godz. 3 po południu przybyło z Monic aż 18 dorosłych parobków, 5 dziewcząt z kilku psami i rozpoczęło gremialne polowanie. Dozorca terenu łowieckiego Czyżak również wziął do pomocy kilku dorosłych z Wośnik którzy ruszyli do ataku. Ponieważ Moniczaków było daleko więcej zostali schwytani i mocno pobici. Dozorca, który widząc co się z jego pomocy dzieje, pobiegł na posterunek, przy pomocy posterunkowego odparł myśliwych, którzy w tak krótkim czasie zdążyli zabić 3 zające i 5 kuropatw. Nadto grozili dozorcy, że go zabiją za to iż ośmielił się im przeszkodzić w polowaniu. Jak można wnioskować z powyższego, zuchwalstwo dorosłych chłopców i dziewcząt ze wsi Monice przechodzi wszelkie granice. Polują na cudzym terenie w czasie zakazanym pod samym miastem powiatowym i w tak barbarzyński sposób niszczą zwierzynę i ptactwo.

Dziennik Łódzki 1947 nr 93


Dziennik Łódzki 1961 nr 130

Kronika wypadków
Wczoraj, w miejscowości Ważniki pod Sieradzem utonął podczas kąpieli w Warcie 19-letni Antoni Niedźwiecki, zam. w Zduńskiej Woli.

Dziennik Łódzki 1962 nr 35

Zbrodnia w pow. sieradzkim
Zamordował kochankę by uniknąć płacenia alimentów
W dniu 4 lutego około godziny 9, organa Milicji zostały powiadomione o znalezieniu obok mostu w Woźnikach (pow. Sieradz) zwłok młodej kobiety.
Natychmiastowe śledztwo ujawniło, że denatką jest 23-letnia mieszkanka Woźnik — Józefa Matusiak; śmierć nastąpiła na skutek zadzierzgnięcia sznura na szyi. Obok ofiary zabójstwa leżała odrzucona chustka na głowę, koloru jaskrawo czerwonego. Śmierć nastąpiła według orzeczenia lekarza sądowego, poprzedniego dnia, w sobotę, 3 lutego między godziną 20—21.
Krytycznego dnia około godziny 18.30 denatka spotkała się na moście w Woźnikach z Henrykiem Chrońskim, który na umówione spotkanie przybył autobusem z Sulęcina (pow. Zielona Góra), gdzie pracował przy wyrębie lasów. O planowanym spotkaniu wiedziała koleżanka denatki — T. ponadto jeden ze świadków potwierdził fakt wysiadania Chrońskiego przy moście w Woźnikach, inny widział na moście parę ludzi — mężczyznę i kobietę w jaskrawo czerwonej chustce.
Józefa Matusiak, która była w ciąży, przerwała około godz. 20 20 rozmowę z Chrońskim i poszła do domu, aby powiadomić rodzinę, że rzekomo noc spędzi u koleżanki, po czym znowu wróciła do Chrońskiego. Później akcja potoczyła się prawdopodobnie tak: po spędzeniu nocy z denatką, kiedy miało już nastąpić pożegnanie (świadczył o tym brak rękawiczki na prawej ręce zamordowanej), na ścieżce prowadzącej do głównej drogi, Chroński zadzierzgnął sznur na jej szyi.
24-letnl Henryk Chroński, którego zatrzymano 6 lutego w Sulęcinie pow. Zielona Góra, był już ścigany przez KP MO w Turku (woj. Poznań) za uchylanie się od płacenia alimentów. Obecne morderstwo miało najprawdopodobniej na celu pozbycie się następnej wierzycielki. W tej chwili zabójca symuluje chorobę psychiczną. O ile nie nastąpią ustawowe przeszkody, rozprawa odbędzie się w trybie doraźnym. Trzeba zaznaczyć, że ujęcie sprawcy odbyło się przy wybitnej pomocy społeczeństwa.
J, K.
* * *
KW MO otrzymuje sygnały, że w niektórych miejscowościach woj. łódzkiego zachodzą wypadki zatrzymywania samotnych kobiet przez mężczyzn. Wypadki te mają podłoże chuligańskie, bądź erotyczne.
KW MO skieruje do tych miejscowości dodatkowe siły, aby wzmocnić posterunki, ponadto prosi o natychmiastowe powiadamianie o podobnych zajściach miejscowe posterunki MO.

Dziennik Łódzki 1962 nr 96

Morderca Józefy Matusiak skazany na karę śmierci
W lutym donosiliśmy o morderstwie dokonanym na 23-letniej mieszkance Woźnik, w pow. sieradzkim — Józefie Matusiak. 3 lutego wybrała się ona na spotkanie z 24-letnim Henrykiem Chrońskim, a następnego dnia znaleziona została nieżywa w pobliżu mostu.
W śledztwie ustalono, że Henryk Chroński był ojcem dziecka, którego spodziewała się J. Matusiak. Chcąc uniknąć płacenia alimentów zwabił dziewczynę na spotkanie, podczas którego dokonał morderstwa.
W czasie dwudniowej rozprawy, która toczyła się 19 i 20 bm., w Łodzi w trybie doraźnym, Sąd Woj. skazał H. Chrońskiego na karę śmierci.
M. Kr.

Dziennik Łódzki 1970 nr 189

W Kolonii Woźniki, pow. Sieradz, spłonęła stodoła i częściowo dach na oborze. Straty szacuje się na 50 tys. zł. (kl)

Dziennik Łódzki 1970 nr 199

Upośledzony umysłowo Stanisław C. wybiegł nagle na jezdnię w Woźnikach, pow. Sieradz i został przejechany przez samochód ciężarowy. C. poniósł śmierć.
W kol. Woźniki, pow. Sieradz, Janusz Biedrzycki „Syreny" wyprzedzając nieostrożnie samochód ciężarowy, spowodował zderzenie. J. Biedrzycki i jego żona doznali obrażeń.

Dziennik Łódzki 1970 nr 289

Wczoraj w Kolonii Woźniki pow. Sieradz, pod „Stara" wpadła przechodząca jezdnię 72-letnia Józefa G. Na skutek odniesionych obrażeń, zmarła w drodze do szpitala.

Dziennik Łódzki 1971 nr 39


W Woźnikach pow. Sieradz samochód ciężarowy z PKS Łodź III. potrącił przebiegającego przez jezdnię 36-letniego Józefa W., który w drodzie do szpitala zmarł. 

Dziennik Łódzki 1972 nr 244

W Woźnikach, pow. Sieradz miało miejsce zderzenie czołowe "Stara" z „Wartburgiem". Kierowca „Wartburga" Dariusz P. i jego pasażer Henryk R. doznali ciężkich obrażeń.

Dziennik Łódzki 1974 nr 284

Godz. 7.30 w Kolonii Woźniki, pow. Sieradz, raptownie wszedł na jezdnię 29-letni Tadeusz K. i wpadł pod samochód „Jelcz". Po przewiezieniu do szpitala pieszy zmarł.
_________________________________________________________________________________

Na Sieradzkich Szlakach 2009/1
_________________________________________________________________________________








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz