Zajączkowski:
Wilamów-pow. sieradzki
1) 1339 Lites 268: Wilamowo - w procesie warszawskim występuje jako świadek Zolmanus scoltetus de W., opidanus de Szadek (v.). 2) 1402 T. Sir. III f. 25, por. Koz. II, 220: Wilamow - Albertus de W.
3) XVI w. Ł. I, 440-441: Vylamow, Wylamow - villa, par. Szadek, dek. szadkowski, arch. uniejowski. 4) 1511-1518 P. 187: Vilamow - wł. szl., par. jw., pow. szadkowski, woj. sieradzkie. 1552-1553 P. 229: Wyliamow - jw. 5) XIX w. SG XIII, 450: Wilamów - wś i folw., par. i gm. Szadek, pow. sieradzki.
Uwagi: ze względu na to, że Zolman jest mieszczaninem Szadkowskim, zapis z 1339 r. należy odnieść niewątpliwie do W. w par. Szadek.
1) 1339 Lites 268: Wilamowo - w procesie warszawskim występuje jako świadek Zolmanus scoltetus de W., opidanus de Szadek (v.). 2) 1402 T. Sir. III f. 25, por. Koz. II, 220: Wilamow - Albertus de W.
3) XVI w. Ł. I, 440-441: Vylamow, Wylamow - villa, par. Szadek, dek. szadkowski, arch. uniejowski. 4) 1511-1518 P. 187: Vilamow - wł. szl., par. jw., pow. szadkowski, woj. sieradzkie. 1552-1553 P. 229: Wyliamow - jw. 5) XIX w. SG XIII, 450: Wilamów - wś i folw., par. i gm. Szadek, pow. sieradzki.
Uwagi: ze względu na to, że Zolman jest mieszczaninem Szadkowskim, zapis z 1339 r. należy odnieść niewątpliwie do W. w par. Szadek.
Czajkowski 1783-84 r.
Wilamow, parafia szadek, dekanat
szadkowski, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat
szadkowski, własność: Grabski.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Wilamów, województwo
Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Szadkowski, parafia Szadek,
własność prywatna. Ilość domów 47, ludność 280, odległość
od miasta obwodowego 4.
Słownik Geograficzny:
Wilamów, w XVI w. Wyelimowo, dziś też Willamów, wś i folw., pow. sieradzki, gm. i par. Szadek, odl. od Sieradza 27 w. Wś ma 25 dm., 196 mk.; folw. 5 dm., 25 mk. W r. 1827 było 47 dm., 280 mk. W r. 1886 folw. W. rozl. mr. 1674: gr. orn. i ogr. mr. 701, łąk mr. 84, pastw. mr. 94, lasu mr. 733, nieuż. mr. 62; bud. mur. 5, drew. 10; płodozm. 7 i 10-pol.; las urządzony, gorzelnia parowa o sile 10-ciu koni. Wś W. os. 39, mr. 304. Na początku XVI w. łany kmiece dawały maldraty na stół arcybiskupi, kolędę zaś pleban. w Szadku. Sołtysie łany dawały fertony za dziesięcinę. Folw. płaciły dziesięcinę do Szadku (Łaski, L B., I, 442). Według lustracyi z r. 1564 wś ta (królewska) należała do Prusinowic (Lustr., V, 155).
Spis 1925:
Wilamów, wś i folw., pow. sieradzki, gm. Szadek. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 36, folw. 7. Ludność ogółem: wś 225, folw. 200. Mężczyzn wś 115, folw. 95, kobiet wś 110, folw. 105. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 225, folw. 200. Podało narodowość: polską wś 225, folw. 200.
Wikipedia:
Wilamów-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie zduńskowolskim, w gminie Szadek. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa sieradzkiego.
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
WILAMÓW par. Szadek, p. zduńskowolski, wieś królewska w posesji Barbary z Duninów Sanguszkowej. W 1786 roku dwór nowo postawiony na jednej połowie jest pokojów dwa, alkierzyk y komora. Wieś ma 25 domów, 196 mieszkańców, a folwark 5 domów i 25 mieszkańców oraz 1674 mg gruntów w tym 733 mg lasu. Była gorzelnia parowa. W 1912 wieś i folwark własność Jana Wężyka i uwłaszczonych włościan. W 1937 Adama Wężyka 937 ha. (SGKP t.13, s.450, Lustr. I s.210,PGkal.)
1992 r.
Akta metrykalne (Parafia Szadek) 1676
17 września. Podczas nieobecności
Wielebnego wikarego, Wielebny Albert Kleinski? ? kościoła św.
Jadwigi, prebendariusz, ochrzcił dziecko Szlachetnych Andrzeja
Miecznikowskiego i Teofili Swiniarskiej, prawowitych małżonków,
posesorów ze wsi królewskiej Wilamów, imię dziecka Michał.
Rodzicami jego chrzestnymi byli Znakomity i Przewielebny Łukasz
Stawicz kanonik kaliski, prepozyt szadkowski i Szlachetna Małgorzata
Sarnowska z Przatowa.
Akta metrykalne (Parafia Szadek) 1691
Maj
29 tego samego. Ja, Mateusz Podgórski,
wikary, ochrzciłem dziecko Szlachetnych, mianowicie Kazimierza
Wiewiorowskiego i Anny Trepkownej, prawowitych małżonków, obecnie
mieszkających w Wilamowie, których dziecku nadałem imię Zofia.
Rodzicami jej chrzestnymi byli Szlachetny Pan Baltazar Biedrzycki ze
wsi Dobruchów i Szlachetna Elżbieta Sarnowska z Rzepiszewa.
Akta metrykalne (Parafia Szadek) 1698
Styczeń
26 tego samego. Ja, Albert Syliński,
wikary kościoła szadkowskiego, ochrzciłem dziecko Wielmożnych i
Urodzonych Szymona Kwiatkowskiego i Heleny Bronikowskiej, prawowitych
małżonków, dzierżawców wsi JKM Wilamów, których dziecku
nadałem imiona Zofia Ewa. Rodzicami jej chrzestnymi byli Wielmożny
i Urodzony Franciszek Bronikowski i Wielmożna i Urodzona Ewa
Waliszewska.
Akta metrykalne (Parafia Szadek) 1701
Styczeń
17 tego samego. Ja, Albert Syliński,
wikary tego kościoła szadkowskiego, ochrzciłem dziecko Wielmożnych
i Urodzonych Szymona Kwiatkowskiego i Heleny Bronikowskiej,
prawowitych małżonków, dzierżawców wsi JKM Wilamów, których
dziecku nadałem imiona Anna Marianna. Rodzicami jej chrzestnymi byli
Wielmożny i Urodzony Piotr Szulmirski ze wsi Wólka Przatowska i
Marianna Bronikowska ze wsi Łobudzice.
Akta metrykalne (Parafia Szadek) 1749
Lipiec
Wilamów
3-go tego samego, jak wyżej,
ochrzciłem Jakuba, dziecko Urodzonych Józefa i Zofii Grabskich,
prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony
Franciszek i Marianna Stokowscy.
Lustracja 1789 r.
[Skarga starosty na mieszczan Szadkowskich]
[1.] 1612 [r.], w Warszawie dn. 24 m. stycznia, między ur. Tarnowskim z jednej, a gromadą tej wsi, z drugiej strony, zapadły dekret.
[2.] 1637 [r.], tamże, dn. 24 m. stycznia, między ur. Grodzieckim, z jednej a gromadą wsi Wilamowa względem ustanowienia pańszczyzny i danin od chłopów należnych zapadły dekret.
[3.] 1778 [r.],dn. 21 m. maja, między ur. ur. Spinkami i Tomaszem Grabskim z jednej, a gromadą wsi Wilamowa z drugiej strony, w Referendaryji Koronnej zapadły dekret, którym dekretem pańszczyzna i daniny są ustanowione, tudzież oddanie grontow wybranictwu jest nakazane.
Aże gromada wsi Wilamowa przez lustracyję r. 1765, iżby drugi targowe, jako to do Szadku, Łasku, Lutumierska kolejno bez dnia, dalsze zaś drugi za dzień rachując 3 mile za dzień odprawiali. Także stróżkę strzegli, tudzież chłopi próżniaki komorą siedzący z grontu tegoż żyjący, a dworowi żadnej powinności nie odbywający, dzień 1 w tydzień odbywali, do podatków gromadzie przykładali się. Zaczym i my, lustratorowie teraźniejszą lustracyją do rzeczonych powinności, tudzież danin inwentarzem wzmiankowanych, wyjąwszy czynienie tłuk, paszenie trzody albowiem przez dekret referendarski w r. 1778 zapadły są zniesione.
Wieś ta graniczy z wsiami dziedzicznymi, wsią Korzeszowa, Wrzeszczewicami, Wólką Przałowską, Tarnowską Górną Wolą, z którymi w granicach ma kontrowersyje, iż przywłaszczenie grontu królewskiego też wsie popełniły, zaskarża się. Graniczy jeszcze ta wieś z wsiami Dobruchowem, Leśnicą, z którymi o granice żadnej kontrowersyji nie masz.
Tabele dymów i ludności nam, lustratorom podane na mocy zlecenia komisyji powiatowej przez nas odebrane, na powrót tejże komisyji przez nas, lustratorów są oddane. Ekstrakt zaś przysięgi przez JOX Sanguszkową, marszałkowę Wielkiego Księstwa Litewskiego, wypełnionej, tudzież produkt intraty przy dziele niniejszym inserują się. Takowe dzieło podług myśli prawa i uniwersału, tudzież rozporządzenia komisyji powiatowej uknowszy podpisem rąk naszych stwierdzamy
Jan Mniewski, wojski sieradzki, lustrator.
Dominik Dobek, lustrator.
Jan Krakowski, komornik ziemski sieradzki, komisarz i lustrator mp.
INWENTARZ WSI JKM WILAMOW
w czasie lustracyji dn. 10 m. września r. 1789 odprawujący się spisany.
Ta wieś tłuki żadnej w czasie żniwa nie odbywa, tylko stróża kolejno odprawuje, nadto przędzy po łokci 6 półrolnicy, a po 4 zagrodnicy sprząść dworowi corocznie powinni, a w przypadku niedania ode dwom nic do przędzenia, tedy od łokcia każdego niesprzedzionego po gr 3 dworowi są obowiązani za daremkę oraz o 3 miel pieszo w drogę bez dnia kolejno za dworskim rozkazem iść powinni.
Lasy.- Lasy i bory tej wsi Wilamowa, lubo nie tak jak w dawniejszych latach są obszerne. Drzewo jednak kostkowe do budowli zdatne w tymże znajduje się.
Stawy. - Stawów w tejże wsi znajduje się 3 niezarybionych, prócz których jeszcze przy browarze mały stawek, zarosły i sadzawka pusta.
Anastazy Łubieński, mp.
Osiadłość poddaństwa taka: 1-wszy. Jan Szewczyk, robi dzień 1, chałupę ma swoją, zaprzęg ma swój. Daniny żadnej nie daje. 2-gi. Mateusz Koziałek, robi dzień 1 także, ma chałupę swoją i zaprząg. 3-ci. Jan Gacki. Ten, ur. Spinka poddany, w chałupie siedzi przez posesora postawionej, robi dni 2, zaprząg ma swój. Który inwentarz tak spisany ręką swoją podpisuję.
Kazimierz Kwiatkowski, mp.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1817 nr 18
OBWIESZCZENIE.
Pisarz Trybunału Cywilnego I. Instancji Woiewodztwa Kaliskiego.
Podaie do publicznej wiadomości, iż Dobra Prusinowice, Olędry Prusinowskie zwane, Willamów w Gminie Prusinowic Powiecie Szadkowskim, Obwodzie Sieradzkim, Woiewodztwie Kaliskim w Królestwie Polskim sytuowane, z mocy Komplanacyi przed Pisarzem Aktowym Powiatu Szadkowskiego Ur. Józefem Dydyńskim, przez W. Karola Bornstedt, Dziedzica tych Dóbr w Prusinowicach mieszkającego, na rzecz Sukcessorów W. Franciszka Fawrat Generała Woysk Pruskich, iako to: Karoliny Fryderyki Zofii Alexandryny rozwiedzionej Majorowej Beocy, pierwszego zaś Małżeństwa de Koschenbahr z Domu Fawrat, w Glatzu, Franciszki Karoliny de Massów z Domu Fawrat, w assystencyi Męża swego Karola Fryderyka v Massów Pułkownika Woysk Pruskich w Lignitz, Fryderyka i Franciszki brata i siostry Fawrat, nieletnich przez Opiekuna JPana Jana Gottfrida Heyschkel Pocztmistrza w Glatzu, niemniej Katarzyny Miłkowskiey tychże nieletnich Matki i Opiekunki w Glatzu, wszystkich w Szląsku zamieszkałych, maiącycb obrane prawne mieszkanie u W. Jana Miczke Patrona w Kaliszu mieszkającego o prowizją od Summy 59,000 Talarów po pięć od sta od dnia S. Jana Chrzciciela roku 1806 należącą się podług Konwencji Wiedeńskiej pod dniem 9. Grudnia roku 1815 wystawionej, a na dniu 30. Września r. b. W. Karolowi Bornstedt wraz z zapowiedzeniem Exekucyi przez Woźnego Sądu Pokoiu Powiatu Szadkowskiego Jakóba Komorowskiego wręczonej; wedle Osnowy Protokołu Tradycyi Nieruchomości Komornika Woiewodzkiego Ur. Leona Nowierskiego w dniu 4,5,6, i 7. Grudnia na gruncie Dóbr i Gminy Prusinowic spisanego, iako Aktem Tradycyi Sądowej zaięte. Tenże Akt Tradycyi w Biorze Konserwatora Hipotek Woiewodztwa Kaliskiego, czyli raczej Następcy Ur. Janowi Leszczyńskiemu w dniu 12. Grudnia r. z. z rana o godzinie 11. podany i zaregestrowany; w Księdze zaś zaregestrowań Kancellaryi Trybunału Cywilnego Wodztwa: Kaliskiego w dniu 18. Grudnia r. z. o godzinie 10. z rana zaregestrowanym został.- Dobra te dziedziczne W. Karola Bornstedt w Prusinowicach w Powiecie Szadkowskim zamieszkałego, na rzecz dopiero wymienionych Sukcessorów zaięte, od których WW. Jan Miczke i Ernest Bogumił Faltz Patronowie przy tutejszym Trybunale w Kaliszu mieszkający do popierania nimeyszey subhastacyi stawaią.— Powyżej wymienione Dobra graniczą swym Okręgiem, Wieś Prusinowice i Olędry Prusinowskie, z Wsiami Choszczową i Kobylą mieyską, Sikucinem i Kobylą Chmielową, Rzeczycą i Wolką Zadziemską, z Zalesiem Zygrami i Bogucicami, od tych Dziedzin żadnego sporu granicznego nie masz, tylko od Wsi Choszczowy są kopce intermistycznie usypane.— Wieś Willamów: z Wsiami Korzeszowem i Wrzeszczewicami, z Wolką Pszatowską, z Wolą Górną Dobrachowem Leznicą i Wodziradami, w granicach nie podpada żadney kontrowersyi.— Odległość tych Dóbr od Miasta Szadku milę, od Miasta Lutomirska 3. mile, od Miasta Łasku 2. mile, od Miasta Warty 3 mile, od Miasta Sieradza 3. mile. — Dobra te Prusinowice, Olędry Prusinowskie i Willamów do iedney Parafii Miasta Szadku należą, rzeczone Dobra składaią iednę Gminę, i do Powiatu Szadkowskiego Obwodu Sieradzkiego przynależą.— W szczególności Wieś Prusinowice z Gromadą zarobną obeymuie Dominium Włościanie i Olędry pola ornego, łąk, pastwisk, zaroślów i mokrzadeł, stawów, z miedzami i drogami publicznemi, borami, zabudowaniami Dworskiemi i Wieyskiemi, Ogrodami Dominialnemi i Włościan w ogóle rozległości Morgów 8,350 Prętów kwadratowych, 154. czyli 278. Hub 10. Morgów 154. Prętów kwadratowych miary Magdeburskiej.— Osady obeymuie 20. Pólrolników; robią w tydzień dni 6. pociągiem lub ręczno, przędą po sztuce z lnu Pańskiego, oddają z niey po 15 łokci miary Wrocławskiej, daniny daią żyta po wierteli 2 garcy 4, owsa wierteli 3, garcy 6, kapłonów 2, jay 30, Czynszu daią po Złotych 1. gr. 6, dostawiają Dworowi co Niedzielę 3 lub 4 konie do Kościoła.— Inwentarz, maią gruntowy:
parę wołów, konia, wóz, pług, bronę, radło.— Zagrodników 8 robią w tydzień po 3 dni, daniny daią po kwarcie manny, przędą po pół sztuki rocznie.— Inwentarza gruntowego nie maią.— Zagrodników 2ch robią po dni 2.— Czynszowników 2ch Jakób Ryszka okupnik z Młyna i Tartaku na Stawie będącego, płaci na rok czynszu Talarów 20. na dzień S. Wojciecha obowiązany corocznie zerznąć 2 kopy kloców drzewa na tarcice.— Krystyna Henigowa Wdowa s: p: Otto Heniga Okupnika Małżonka z Młyna wodnego na stawie będącego, Depta zwanego, płaci na rok czynszu Talarów 20. na dzień S. Marcina i wolne mlewo dla Dworu— Inwentarz znayduie się w Prusinowicach gruntowego Dworskiego Krów dojnych 23, Stadnik 1, Jałowizny różnej i młodocianej 22, Koni Fornalskich 4, Trzody chlewnej różnego gatunku 13.— Narzędzia i Sprzęty Gospodarskie są następne: 1 Garniec miedziany rurowy z pokrywą, trzymaiący w sobie garcy 72. i Kocioł również miedziany do robienia piwa, trzymaiący w sobie garcy 61.- Również znayduią się Naczynia do Browaru i Gorzelni służące, Sprzęty i narzędzia Gospodarskie do Fornalek zaprzęgu potrzebne, o których to wielości, jakości z Protokołu Tradycyjnego dowiedzieć się można u Patrona popieraiącego,— Zabudowania Dworskie:
Dwór stary z drzewa w bale i słupy dranicami pobity, w którym znayduie się 5. Pokoi2 Komory, Kuchnia.
Za tym Dworem znayduie się sad z rodzaynym drzewem, Wozownia z drzewa w słupy i bale dranicami pokryta z sypaniem górnym, Stajnia stara z drzewa w słupy i bale słomą poszyta, Stodoła z drzewa w słupy i bale nowa o 6. klepiskach słomą poszyta, Owczarnia w słupy i bale słomą i dranicami pokryta w średnim stanie będąca, Obora z drzewa w słupy i bale słomą i dranicami pokryta, Obora z drzewa w słupy i bale słomą poszyta, Chlewy z drzewa w słupy i bale słomą poszyte, studnia w śródku kamieniami murowana u wierzchu w bale, z wiadrem w żelazo okutem. Dom Folwarczny z drzewa w słupy i bale zdezolwany, Spichrz z drzewa w słupy i bale dranicami pokryty, zdolnym i górnym sypaniem, podwórze płotem w płaty ogrodzone, Gorzelnia stara z drzewa w słupy i bale dranicami pokryta, reparacji potrzebuie, studnie dwie drewniane z wiadrem w żelazo oprawnem, Obora z drzewa w słupy i bale dranicami pokryta, Chlew z drzewaw słupy i bale słomą poszyty zdezelowany, Stodoła z drzewa w słupy i bale dranicami pokryta.- Dom nowy na Gorzelnią z drzewa w słupyi bale dranicami pokryty, Studnia z drzewa cembrowana, Kuźnia z drzewa w słupy i bale dranicami pokryta.—Wieyskie budynki Wsi Prusinowic składaią się z 32. Chałup z drzewa w węgły i słupy wystawione, i te różney; większej i mnieyszey reparacji potrzebuią, przy tychże 32ch Chałupach znayduią się Chlewiki, Stodoły i Obórki z drzewa iak Chałupy wystawione.—-Olędry nazwiskiem Prusinowskie: taż Gmina Olędrów składa się z Gospodarzy 18tu Ci posiadają Hub 14 1/2 miary Chełmińskiey, z każdey Huby opłacaią rocznie Czynszu po Talarów 10., a to na dzień S. Marcina, i tak: Jan Karasiński okupnik płaci z 2ch Hub Tal. 20.—Jan Koszerkowicz okupnik Sołtys wraz z Samuelem Waschką płacą z Huby Talarów. 10.—Jan Czamarski okupnik płaci z pół Huby Talar. 5., Jan Feyfer i Michał Feyfer okupniki płacą z Huby Tal. 10.— Krystyan Drelich i Jakób Peda płacą z Huby Tal. 10.—Szymon Woyciechowski okupnik płaci z pół Huby Tal. 5— Paweł Małecki i Franciszek Łęcki okupniki płacą z Huby Tal.10.
—Józef Wisławski okupnik płaci z Huby Tal. 10.—Jan Witkowski okupnik płaci z pół Huby Tal. 5.— Wojciech Kowalski okupnik płaci z pół Huby Tal. 5.— Woyciech Szychoski modo Wawrzeniec Więckowski okupnik płaci z Huby Tal. 10.— Jozef Panek okupnik płaci z pół Huby Tal. 5.—Ludwik Sabart Regierungsrath w Wrocławiu mieszkający okupił 4. Huby, który nie stanął i praw swych nieokazał, czynszu od czasu kupna nieopłacił, a to podług Kontraktów w Tradycyi z mieysc i daty wypisanych. Co względem powyższej Gminy, Komornik w Protokule Tradycyi zanotował oppozycyą powyżey wypisanych powodów, którzy zastrzegli sobie dochodzenie swych praw względem sprzedaży powyższych 14 1/2 Hub gruntu, które W. Karol Bornstedt nieprawnie powyższym Olędrom sprzedał. W szczególności Wieś Wiliamów obeymuie z Gromadą Dominii i Włościan Pola ornego, łąk, pastwisk, zaroślów, mokrzadel, stawów, z miedzami i drogami publicznemi, z borami, z zabudowaniami Dworskiemi i Wieyskiemi, Ogrodami Dominialnemi i Włościan, w ogóle rozległości Morgów 5623, Prętów Kwadratowych 137., czyli 187. Hub, 13. Morgów 137. Prętów kwad: miary Magdeburskiej podług Mappy Konduktora JP. Millera w roku 1799 — Co do Prusinowic i Willamowa sporządzoney: Osady obeymuie Półrolników 23. każdy robi po dni 3 w tydzień ręczno daniny daią rocznie żyta wiertel 1, owsa wierteli 2, kapłona 1. i kurę i, przędą po 6. łokci rocznie, do tego ladą Półrolnicy w drogę mil 10.— Zagrodników 14 Ci robią po dni 2. ręczno daniny daią żyta po pół wiertela, owsa wiertel 1, i kapłona.— Komorników 4., robią po 1. dniu, Półrolnicy, Zagrodnicy i Komornicy ogółem daią czynszu rocznie Złt. 19 gr. 18. Ciż Włościanie posiadaią pola ornego włok 19. nadto okazali Komornikowi swe Przywileje, iż prawem własności posiadaią swe grunta nadane od Królów Polskich Zygmunta, Władysława, a potwierdzone w roku 1778. dnia 1. Października wolny wrąb do boru i wolne pastwisko mają, Inwentarza gruntowego niemaią i sobie budynki stawiają— Zabudowania Dworskie są następujące: Dwór z drzewa kostkowego, dranicami pobity, maiący pokoi 4 i 2 schowania, Sad za Dworem nowo założony, z drzewa rodzaynego, Kuchnią z drzewa w słupy i bale gontami pobita, Studnia drzewem cembrowana, Stajnia z drzewa w słupy i bale słomą poszyta, Owczarnia z drzewa w słupy i bale gontami pobita, Spichrz z drzewa w bale i słupy dranicami pobity z sypaniem górnym i dolnym, dwie Stodoły z drzewa w słupy i bale słomą poszyte, Isza o 3ch klepiskach 2ga o 1. klepisku, Obora na słupach niedokończona, Chlewy z drzewa kostkowego słomą poszyte, Karmnik z drzewa w słupy i bale słomą poszyty, Browar i Gorzelnia deskami i słomą pokryte, Podwórze płotem w płaty ogrodzone, Gościniec z drzewa w słupy, i bale dranicami pokryty Staynia wiezdna bez dachu, Chałupa dworska z drzewa w węgły i słupy słomą poszyta, Chlew z drzewa w węgły i słupy słomą poszyty, Pomieszkania dla Włościan Prusinowic Dwór buduie. — Wysiewa ogółem ozimego i jarego zboża na Folwarkach Prusinowice i Willamów pszenicy oziminney wierteli 52., żyta wiert: 410., żyta maiowego wiert: 20, jęczmienia wiert: 60, owsa wiert: 350., grochu 30, tatarki wiert: 30., rzepaku wiert: 3, lnu wiert: 12., kartofli wiert:
84— Podatki stałe ztych że Dóbr Skarbowi Publicznemu opłacać się rok rocznie winne w szczególności Wieś Prusinowice, a mianowicie łanowego Złt. 50., gruntowego złt. 1149, kompetencyi Złt. 484. gr. 4, podymnego zwyczajnego łącznie z Gromadą Złt. 421. gr. 23 1/4 składki ogniowey łącznie z Gromadą 187. Złt.—z Willamowa łanowego Zł. 95.gr. 4, gruntowego Złt. 944. gr. 4, podymnego Złt. 22. gr 15., składki ogniowej Złt. 37 gr. 15. Prócz tego daie Dominium Wsi Prusinowic do Kościoła Parafialnego Miasta Szadku dziesięciny Złt. 60. pieniężnej, Dominium Willamów do Kościoła Parafialnego Miasta Szadku Złt. 60. — Furaże ostatnim Sejmem uchwalone rok rocznie oddawać się winne, iako to: z Prusinowic Dominium pszenicy garcy 13., żyta Korcy 9. garcy 16, owsa Korcy 27, garcy 5, siana Cent: 37, funt: 33, słomy Cent: 19. funt: 75. Gromada: pszenicy gar: 7. żyta Korcy 5. garcy 7, owsa Korcy 14 gar: 30, siana Cent: 11. fnt: 20. słomy Cent. 10. funt. 86— z Willamowa Dominium: pszenicy garcy 7. żyta Korcy 5., owsa Korcy 15 garcy 8, siana Cent: 11. funt 20, słomy Cent: 10. funt: 37. Gromada: pszenicy garcy 21, żyta korcy 15. garcy 6, owsa korcy 43. garcy 15., siana Cent: 18. funt: 67, słomy Cent: 31. funt: 60. miary Warszawskiey, Wagi francuzkiey. — w Wsi Prusinowicach znayduie się sam W Karol Bornstedt, a w Wsi Willamowie znayduie się Possessor W. Mateusz Sulimierski tamże mieszkający podług Kontraktu na rok 1816/17 w swey possessyi trzymaiący, płaci dzierżawy rocznej Summę 2000. Złt pol. wszelkie podatki.—Tradycya nieruchomości powyżej z daty wymieniona nayprzód W. Karolowi Burnstedt Dziedzicowi tychże Dóbr w Prusinowicach dnia 7go Grudnia r. z wręczoną została, iak podpis iego na Oryginale udowodnia, drugą Kopią tegoż Protukułu Panu Janowi Lober Zastępcy Woyta Gminy Prusinowic i Willamowa w dniu 7 Grudnia r. z. w Prusinowicach iak zaświadczenie Jego na Oryginale udowodnią wręczoną została. Trzecia Kopia wręczoną została JPanu Janowi Lober Administratorowi w dniu 7. Grudnia r. z. iak podpis Jego na Oryginale udowodnia. Czwarta Kopia tegoż Protokołu wręczoną została w dniu 7. Grudnia r. z. Zastępcy Pisarza Sądu Pokoiu Powiatu Szadkowskiego iak zaświadczenie Ur. Józefa Stanisławskiego Podpisarza tegoż Sądu na Oryginale udowadnia, wszystkie zaś wręczenia uskutecznione zostały przez Jakóba Komorowskiego Woźnego Sądu Pokoiu Powiatu Szadkowskiego- Sprzedarz więc pomienionych Dóbr przez licytacją w Trybunale Woiewodztwa Kaliskiego na rzecz powyżej wymienionych Sukcessorów Franciszka Fawrata popieraną będzie, i życzący sobie onych nabydź mogą tamże swoię większą dayność podawać przyczym się nadmienia iż pierwsze ogłoszenie licytacyinych warunków w dniu 19. Miesiąca Lutego roku 1817 o godzinie 10. z rana na Audyencyi rzeczonego Trybunała nastąpiło, i od czternastu do czternastu dni po trzy razy powtarzane było; po którym ogłoszeniu termin do przygotowującego przysądzenia na dzień 28. Kwietnia r. b. był wyznaczony, w którym Dobra często wspomnione popieraiącym przedaż Sukcessorom za podaną Summę Trzykroć pięćdziesiąt tysięcy Złt. pol. przysądzone zostały. Do ostatecznego przysądzenia został termin na dzień 13. Czerwca r. b. o godzinie 9. z rana w Ps. Trybunale Cyw.: Wztwa: Kaliskiego na Audyencyi Publiczney wyznaczony, w którym więc przysądzenie ostateczne naywięcey dającemu niechybnie nastąpi.—Chcący zaś dowiedzieć się o szczegółach tych Dóbr mogą sam Oryginalny Akt Tradycyi u powyższego Patrona Traduiących W. Jana Miczke przejrzeć.
w Kaliszu dnia 29. Kwietnia 1817.
Piątkiewicz.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1829 nr 6
OBWIESZCZENIE
Właściciel Dóbr Wilamowa i innych z przyległościami, Józef Hrabia Poniński,były Prefekt Departamentu Poznańskiego, Krzyża Legii Honorowey Kawaler, Aktem dnia 3. Kwietnia 1824. przed Notaryuszem Powiatu Szadkowskiego urzędownie zeznanym, zapisał za Ignacym Tchorzewskim, Komornikiem Powiatu Szadkowskiego, w summie 6000 złtp. kaucyą, zaręczaiąc odpowiedzialność Interessentom z takowey na lat trzy, biorąc od momentu rozpoczęcia urzędowania, za wszelkie nadużycia, iakichby powiedziany Urzędnik w powierzonym sobie urzędzie mógł się dopuścić. — Kaucya ta na dobrach powiedzianych Wilamowie w Powiecie Szadkowskim leżących, w Dziale IV. Nro. I. zaintabulowaną była. — Późniey iednak, gdy Właściciel Dóbr tych przystąpił do Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, przez toż Towarzystwo Listami Zastawnemi spłaconą została i dziś w depozycie Trybunału Cywilnego Wdztwa Kaliskiego się znayduie. — Gdy przeto czas, na który kaucya ta stawioną była, iuż upłynął i zaręczaiący pragnie takową z Depozytu podnieść; — zatem końcem postarania się o to, podpisanego swym ustanowił Patronem, a następnie za pośrednictwem tegoż, w stosunku Reskryptów Ministeryalnych, w dniach 26. Lipca 1812. Nro. 11,705. i 15. Lipca 1826 Nro. 7917, wyszłych,przyszedłszy przed Sąd Prześ. Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego, uzyskał: że Sąd ten Wyrokiem dnia 8. Stycznia 1829. na illacyą ferowanym, upoważnił go do wydania potrzebnych Obwieszczeń publicznych, ku podniesieniu kaucyi, o którey się mówi, posłużyć maiących takich, iak osnowa wyżey powołanych Reskryptów mieć chce. — Podaiąc przeto to wszystko do wiadomości, — ninieyszem publicznem Obwieszczeniem, wzywaią się wszyscy Interessenci, którzy by iakiebądźkolwiek pretensye do Jgnacego Tchorzewskiego iako Komornika Powiatu Szadkowskiego z kaucyi powyżey dotchniętey realizować się mogące, mieć mogli, iżby pretensye te wciągu trzech miesięcy od daty tego Obwieszczenia rachuiąc, podali i w drodze właściwey usprawiedliwili. — Inaczey bowiem po upłynieniu tego czasu, ieżeli się nikt z pretensyami usprawiedliwionemi nie zgłosi, wzywaiący Józef Hrabia Poniński, o nakaz wydania sobie summy 6000 złt. na kaucyą stawioney z Depozytu Prześ. Trybunału, przez Wyrok Sądowy postara się.
W końcu w miarę osnowy wyżey powołanego Reskryptu Ministeryalnego z dnia 15. Lipca 1826., ostrzega wzywaiący wszystkich w tym interess maiących, że Oppozycya przeciw uwolnieniu go od kaucyi i wydaniu takowey z depozytu, tylko albo na mocy Wyroku pretensye do Urzędnika wspominanego, za którym kaucya służy, zasądzaiącego, albo też na zasadzie pozwu o takowe pretensye wydanego, zaniesiona bydź może, iak równie, że takową wciągu owych trzech miesięcy Reskryptem Ministerialnym z roku 1812 do zgłoszenia się przeznaczonych, a naypóźniey przed wydaniem Wyroku ostatecznego, uwolnienie od tey i iey wydanie nakazuiącego, wnieść powinni.
RUBACH.
Patron Trybunału.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1830 nr 20
Burmistrz Miasta Pabianice.
Wzywa wszelkie władze tak Cywilne iako i Woyskowe bezpieczeństwa w kraiu przestrzegaiące, ażeby naybacznieysze oko mieć raczyły na zbiegłą w transporcie Zuzannę Borkownę rodem z miasta Brzeźnicy Obwodu Piotrkowskiego Woiewództwa Kaliskiego, wzrostu średniego, twarzy ściągłey, oczu siwych, nosa miernego, włosów blond, lat 24. maiącą, znaki szczególne pod nosem z lewey strony znak szwu od krosty, obwinioną o wielorakie zbrodnie, na lat 10. więzienia warownego wskazaną, która będąc transportowaną z miasta Pabianic do Szadku dnia 3/4 w nocy w wsi Wilamowie na noclegu potrafiła sobie ułatwić ucieczkę, a wczasie tey miała na sobie spódnicę przerabianą wełną w paski czerwone i zielone; fartuch bawełnicowy w paski białe i czerwone, chustkę na głowie na czerwonem tle w żółte kwiaty, kaftanik sukienny granatowy, koszulę z gorsem lnianą. W razie wyśledzenia zechcą tą uiąć i pod naybezpiecznieyszą strażą do W: Kommissarza Obwodu Piotrkowskiego lub Nadzorcy Domu kary i poprawy w Pyzdrach odstawić.
Pabianice dnia 4. Maia 1830 roku. Woziworski, Zr.
Dziennik Powszechny 1834 nr 288
Po śmierci Józefa Hrabi Ponińskiego
otworzonym został spadek; zawiadamia się więc osoby interessowane,
iż do przepisania na pozostałych sukcessorów tytułu własności
dóbr Prusinowice i Willamowa z przyległościami, w Powiecie
Szadkowskim położonych, po zmarłym Ponińskim pozostałych, termin
na dzień piąty Maia 1835 r. w Kancel. Ziemiańskiey podpisanego
Reienta iest wyznaczonym Kalisz d. 8 Października 1834 r. Reient
Kancellaryi Ziemiańskiey Wdztwa Kaliskiego, Józef Białobrzeski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1848 nr 269
(Ν. D. 4467) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Ogłasza się wiadomość otwarcia
spadku po Salomonie Seelig Kara*, (…) co do kapitałów: 4, złp,
15,000 w dziale IV. pod Nr. 12, warunki w dziale III pod Nr. 4. i
wzmianek o służącém pierwszeństwie téj summie w dziale IV. ad
Nr. 9 i. ad 10, na dobrach Wilamowie Okręgu Szadkowskiego;
(...) z wyznaczeniem
półrocznego terminu na dzień 3 (15) Marca 1849 r. o godzinie 10 z
rana tu w Kaliszu w méj Kancellaryi dla zgłoszenia się osób do
spadku tego interessowanych pod prekluzyą dla niestawających.
Kalisz dnia 12 (24) Sierpnia 1848 r.
M. Basiński.
*nieczytelne
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1850 nr 115
(N. D. 2266) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Ogłasza się wiadomość otwarcia
spadku po Józefie Kozarskim;
1, co do tytułu własności dóbr
Prusinowic i dóbr Wilamów Okręgu Szadkowskiego 2, co do kapitału
złp. 81,900 na dobrach Konopnica Okręgu Wieluńskiego w dziale IV.
pod Nr. 13 wpisanego, z wyznaczeniem terminu do regulacyi spadku na
dzień 25 Listopada (7 Grudnia) 1850 r. godzinę 10 z rana tu w
Kaliszu w mej Kancellaryi dla zgłoszenia się osób do spadku tego
interessowanych pod prekluzyą dla niestawających.
Kalisz dnia 6 (18) Maja 1850 roku.
M. Basiński.
Dziennik Warszawski 1867 nr 64
(N. D. 1461). Naczelnik Powiatu
Sieradzkiego.
Podaje do powszechnej wiadomości, iż
z mocy upoważnienia Rządu Gubernialnego Kaliskiego z dnia 16 (28)
Lutego r. b. Nr. 163 w biurze Naczelnika Powiatu Sieradzkiego o
godzinie 11 z rana odbywać się będzie głośna in plus licytacja
na wydzierżawienie dochodu propinacyjnego z gruntów włościańskich
na lat dwa, poczynając od d. 20 Sierpnia (1 Września) 1866 r. do
dnia 20 Sierpnia (1 Września) 1868 r. z obniżeniem o 1/4 część
sumy dzierżawnej.
b. dnia 28 Marca (9 Kwietnia) 1867 r.
w dobrach Willamów od sumy rocznej rs.
69.
Mający chęć licytowania obowiązany
zaraz przy licytacji złożyć vadium 1/4 części sumy do licytacji
oznaczonej, a utrzymujący się dokompletować takowe do sumy
wyrównywającej 1/4 części postąpionej ceny dzierżawnej. Inne
warunki mogą być przejrzane w każdym czasie w Biórze Naczelnika
Powiatu w godzinach służbowych.
Sieradz d. 21 Lutego (5 Marca) 1867 r.
12 Czerwca, we wsi Wilemow gminie Szadek powiecie Sieradzkim, pękł kocioł parowy, w którym gotowała się smoła do polewania dachów, w skutku czego spaliła się gorzelnia ze wszystkiemi apparatami, należąca do obywatela Jana Wężyka i nieubezpieczona. Straty do rs. 5000 wynoszą.
Dziennik Warszawski 1871 nr 25
Wzywa Kazimierza Kosińskiego,
poprzednio we wsi Wilamowie, gminie Starostwo Szadek zamieszkałego,
aby w ciągu dni 30-stu od daty niniejszego zapozwu osobiście w
Sądzie tutejszym stawił się, lub o swojem miejscu zamieszkania
zawiadomił; w przeciwnym bowiem razie postąpionem z nim będzie
według prawa.
Petrokow dnia 12 (24) Stycznia 1871 r.
Sędzia Prezydujący, Walewski.
Warszawska Gazeta Policyjna 1871 nr 170
12 Czerwca, we wsi Wilemow gminie Szadek powiecie Sieradzkim, pękł kocioł parowy, w którym gotowała się smoła do polewania dachów, w skutku czego spaliła się gorzelnia ze wszystkiemi apparatami, należąca do obywatela Jana Wężyka i nieubezpieczona. Straty do rs. 5000 wynoszą.
Kaliszanin 1886 nr. 6
Na folwarku Wiljamowie, pow. sieradzkim, zgorzał stóg siana ubezpieczony na 375 rs.
Kaliszanin 1886 nr. 23
Z niedozoru. W skutek zapalenia na sobie odzienia, zmarły pozostawione w izbie bez dozoru we wsi Wilamowie, powiecie sieradzkim, dwuletnia Rozalja Umińska i we wsi Krągoli, pow. sieradzkim, chłopczyk lat 2 1/2 Michał Wojciechowski.
Kaliszanin 1887 nr. 49
We wsi Wilanów, powiecie sieradzkim, włościański chłopiec Franciszek Kozioł, zabity został uderzeniem piorunu.
Zorza 1894 nr 11
Co słychać?
W gub. kaliskiej. Gorzałka zabójcą.
W listopadzie roku zeszłego we wsi Wilamowie odbył się ślub Jana
Domowicza z córką zamożnego gospodarza Marjanną Mrukówną.
Orszak weselny zaraz z kościoła udał się do karczmy, gdzie przy
sutych libacjach wszyscy prawie doskonale się popili. Jadąc do domu
podochocona młodzież zaczęła strzelać na wiwat, a drużba,
Grzegorz Karczmarek, nabił mocno dubeltówkę, przybił proch
papierem i usadowił się w tyle bryczki tuż za Antoniną Pawlakową,
że zaś był pijany, a więc nieprzytomny, kręcił się ciągle. Po
chwili też dał się słyszeć strzał, a Pawlakowa stoczyła się z
bryczki. Jadący z nią myśleli, że ją tylko ogłuszyło, ale gdy
się pokazała krew z nosa, wszyscy z przestrachu otrzeźwieli.
Karczmarek zawołał: „o ja nieszczęśliwy, com ja zrobił!”
Istotnie zabił on kobietę, bo cały nabój dostał się jej do
brzucha i spowodował śmierć. Przed tygodniem sprawę o to
zabójstwo sądził sąd okręgowy w Kole. Karczmarek przyznał się
do winy, wciąż powtarzając: „o ja nieszczęśliwy! już póki
mego życia wódki nie wezmę do ust, a broni do ręki!” Widząc
prawdziwy żal i skruchę Karczmarka, sąd skazał go na trzy
tygodnie aresztu i na pokutę kościelną. — Naprawa dróg
szosowych. W gubernji tej wyznaczono na naprawę dróg.
Tydzień Piotrkowski 1894 nr. 13
Przez Łódź przewieziono wielką maszynę parową do dóbr Wilamowa, należących do zmarłego niedawno ś. p. Jana Wężyka. Maszyna ta jest przeznaczona dla tartaku. Dobra Wilamów mają 25 włók starodrzewu, jedynego może w tej okolicy; dlatego też wiadomość ta jest interesującą dla przedsiębiorców budowlanych i kupców doraźnych, tembardziej, że las w Wilamowie leży przy szosie z Lutomierska do Szadku i tylko o 28 wiorst od Łodzi.
Sport 1900 nr 14
Jarmark i wystawa koni w
Kaliszu.
Po nader uciążliwej
podróży karetką pocztową z Kutna, i opóźnieniu się skutkiem
złej bardzo drogi aż o siedem godzin, stanęłem nareszcie w
Kaliszu, i tu, pomimo wcześniejszego zamówienia, nie znalazłem
numeru w hotelach, z powodu niezwykle licznego zjazdu ziemian,oraz
chętnych do kupna koni. Nareszcie, dzięki interwencji kolegi z
„Gazety Kaliskiej", zostałem przyjęty na sublokatora u
jednego z nieznajomych mi dotąd ziemian. Dzięki i zato, groził mi
bowiem albo nocleg we wspaniałym parku miejskim, gdzie dotąd,
niestety, słowiki milczą jeszcze, albo też podróż natychmiastowa
z powrotem do Warszawy, i spędzenie drugiej z rzędu nocy w arcy
niewygodnej karetce. Trzeba było przecierpieć wiele, zwalczywszy
niespodziewane przeszkody, stanąć na placu wystawowym i zarazem
jarmarcznym, aby zdać sumienne sprawozdanie łaskawym czytelnikom
„Sportu". Plac kaliski bardzo ładny, stajnie naokoło
obszerne i ciepłe dosyć, ale utrzymanie tego placu zupełnie
zaniedbane, a opłata za stajnę od konia wyciągnięta do maksimum.
Że zaś na placu jaki taki porządek dało się utrzymać, jest to
bez zaprzeczenia zasługą szanownego radcy p. Wojciecha
Wyganowskiego, członka komitetu wystawowego, który sam za
wszystkich pracował uciążliwie i dokonał ciężkiego zadania,
jakie czekało go na placu jarmarcznym. Przegląd koni zebranych dał
dość dodatni rezultat, bo widzieć można było okazy bardzo
piękne, chlubnie świadczące o staraniach i znajomości rzeczy
niektórych hodowców. Ogółem koni w obrębie placu zgromadzono
przeszło 700, do konkursu zaś na wystawie zapisano koni
ziemiańskich 100 i włościańskich 150. Jak wszędzie tak i tutaj
przeważał typ pół krwi angielskiej, czy to u zaprzęgowych, czy
też u wierzchowych koni, nie wszędzie jednak typ ten odznaczał się
jednolitością, a przedewszystkiem czystością spodów. Nieraz z
przykrością patrzyło się na wspaniały kloc konia, ulokowany na
słabym i wadliwym spodzie; dodaję jednak, że nie wszystkie konie
nosiły ujemne te cechy, były bardzo piękne i normalanie zbudowane,
pozbawione tych wielu niepotrzebnych dodatków na nogach,
obniżających naturalnie cenę i wartość konia. Oprócz pół
krwi, znajdowały się anglo-araby, ardeny pół perszerony,
pół-rysaki, węgierskie i pół suffolki. Wobec wystawy i nagród
rozdanych, wszelka z naszej strony krytyka ustać musi, dodać jednak
muszę, że nagrody rozdane zostały najzupełniej sprawiedliwie,
dowodząc tem, że grono sędziów składało się z prawdziwych
znawców, szkoda tylko, że skromne fundusze, przeznaczone na
nagrody, nie pozwoliły odpowiednio wynagrodzić niektórych hodowców
za ich starania i pracę. Kupców przybyło dość na plac
jarmarczny, a z zagranicznych kręcili się: bracia Kazimierscy z
Krotoszyna, Friedman z Poznania, Banasz z Kempna, Landau z Wrocławia,
Kranz z Krakowa, i Szpagat z Berlina. W stajniach jarmarcznych
pomieścili konie hodowcy: pp. Maringe ze Smoliny 4 konie,
Krzeczunowicz z Cielc 4, Weigt z Noskowa 4, Bronikowski ze
Szczypiosnej 4, Jarociński z Kamionacza 8, Garczyński ze Zborowa 5,
Krzymuski z Wierzbia 7, hr. Toll z Uniejowa 8, Pawłowski z Mniszek
4, Skórzewski z Dobry 5, Sokolnicki z Janiszewa 5, Niemojowski z
Marchwacza 4, Rogawski z Zapolic 6, Ramser z Potworowa 10, Weigt z
Morawina 5, Kisielnicki z Radliczyc 2, Łączyński ze Złotnik 5,
dr. Rüdiger z Gór 2, Kurcewski z Zakrzewa 3, Modelski z Rajska 2,
Chełkowski z Borkowa 4, Pstrokoński z Markowa 3, Kuczbowski ze
Smardzewa 4, hr. Kwilecki z Grodżca 5, Kowalski z Koła 1,
Murzynowski z Kalinowy 4, Goliński z Kalisza 16, Putjatycki z
Częstochowy 9, Romocki z Kamienia 8, hr. Załuski z Czarnożył 1,
Ciesielski z Dąbroszyna 12, Kochanowski z Miłonic 7, Chrząszczewski
z Ziemięcina 7, Walewski z Rzegocina 2, Milkę z Chojnego 4;
Leśniewski z Wilanowa 8, Kozanecki z Zimotek 2, Ratt z Olszówki 6,
Kośmiński z Miszowic 6, Szaniawski ze Zduńskiej Woli 4, Weil ze
Skęczniewa 3, Kręski z Masłowic 4, Kołodziejski z Krąkowa 3,
Miech ze Skibic 9, Magnuski z Naramnic 5, Kornikowski z Mogłożewa
7, porucznik Clondin z Konina 6, Szamowski z Mchówka 6, Moraczewski
z Osin 6, Orzechowski z Karszewa 3, Heb z Browna 6, Strzeszewski z
Pstrokonia 4, Kreczunowicza z Zawad 5, Nikand Trepka z Poprężnik 2,
Tarnowski z Kluczkowa 4, Siemiątkowski z Męckiej Woli 5, Szumski z
Rusowa 1, Jedwab z Błaszek 10, Mielęcki z Koźminka 5, Nieniewski z
Sędzic 2, Kadłubski z Bylic i Mikorski ze Stobna 6, Prądzyński z
Kościeszyna 4, Grewe z Biskupic 2, Dutkowski z Kask 3, Jezierski z
Przystani 2, Kurnatowski z Poklękowa 1, Bule z Łodzi 2, Waliszewski
z Brzeźna 2, Zaborowskiego z Kożenicy 2 i Grodzicki z Równej 1.
Oprócz wyżej
wymienionych, wprowadzono do okólnika 150 koni włościańskich i
innych drobnych właścicieli. Tranzakcji zawarto na pokaźną sumę
około 40,000 rbl., mianowicie: p. Młodecki z Gozdowa nabył od p.
Zaborowskiego klacz anglo-arabską za 220 rb., Szpagat z Berlina
kupił 15 koni w cenie od 180 do 250 rbl., Kranz z Krakowa kupił 9
koni w cenie od 150 do 200 rbl., p. Juljan Milkę z Chojnego sprzedał
p. Olszyńskiemu wałacha za 150 rbl., p. Ramzer z Potworowa sprzedał
parę klaczy za 350 rbl., oraz wałacha za 150 rbl., p. Kurcewski z
Zakrzewa sprzedał wałacha za 400 rbl., p. Konopnicki z Warszawy
zakupił powozowych i karecianych koni 16, z których niektóre
bardzo ładne i wartościowe, a płacił za konia od 200 do 550
rubli, p. Rattel z Olszówki sprzedał trzy konie w cenie od 250 do
3oo rubli, p. Wojciech Wyganowski sprzedał p. Putjatyckiemu parę
koni za 500 rbl., p. Alfred Hantke z Rakowa kupił od p.
Putjatyckiego parę wałachów gniadych za 300 rbl., p. Henryk
Łączyński sprzedał p. Konopnickiemu parę kasztanowatych
powozowych koni za 450 rbl., ogiera trakena za 500 rbl. i klacz
dwuletnią za 250 rbl., pan Niemojowski sprzedał parę wałachów
gniadych trakeńskich za 1,050 rbl., dr. Rüdiger sprzedał ogiera za
475 rbl., p. Tupiński kupił od p. Krzymuskiego klacz karą Martę
3/4 krwi angielskiej po Monopolu i Warszawiance 5-letnią bardzo
ładną za 570 rbl., p. Rattel sprzedał siwe węgierskie wałachy za
350 rbl., parę dobrych wałachów za 500 rbl. od p. Szamowskiego
nabył pełnomocnik p. Rodokanakiego z Kuźnicy Grabowskiej oraz
ogiera stadnego za 450 rbl., p. Sokolnicki z Janiszewa sprzedał dwa
wałachy zaprzęgowe za 600 rbl., p. Krzymuski z Wierzbia wałacha
pół krwi za rub. 300. p. Weigt z Morawina wałacha za 250 rbl., p.
Tarnowski z Kluczkowa ogiera za 300 rbl., p. Stanisław Suchorski z
Chwalenic wałacha do Prus za 300 marek p. Unrug z Sulmowa wałacha
za 250 rbl. i Kochanowski z Miłonic 3 wałachy za 900 rbl.
Oprócz tych tranzakcji
dopełniono inne po za obrębem kontroli komitetę jarmarcznego. We
wtorek zaraz po południu komitet wystawy, pod przewodnictwem p.
Adama Michalskiego, jako przedstawiciela głównego zarządu stad
państwowych, a także Towarzystwa wyścigów konnych w Królestwie
Polskiem, w towarzystwie członków komitetu pp. Wojciecha
Wyganowskiego, Stefana Bronikowskiego, Kazimierze hr. Kwileckiego,
Zygmunta Chełmskiego, pułk. Langego, prezydenta miasta Kalisza,
Opielińskiego i weterynarza gubernjalnego p. Krajewskiego, w
obecności pana wicegubernatora kaliskiego r. st. Stremouchowa,
przystąpili do rozdania nagród, następującym hodowcom-ziemianom:
Medale Srebrne: pp.
Leśniewski z Wilamowa za klacz pół krwi angielskiej „Kasztelankę",
p. Bolesław Magnuski z Parcic za klacz pół-krwi Kokietkę, p.
Nepomucen Chełkowski z Borkowa za ogiera gniadego angielskiego i p.
Stefan Bronikowski za klacz karą pół krwi.
Medale bromowe: pp.
Antoni Chrząszczewski z Ziemięcina za klacz Kujawiankę, Wacław
Szanowski z Mchówka za klacz pół-krwi „Iskę", Karol Weigt
z Murawina za klacz gniadą pół krwi, i hr. Kazimierz Kwiluk z
Gredżca za klacz karę Małkę pół krwi.
Listy pochwalne: pp.
Stanisław Prądzyński z Kaścierzyna za klacz pół krwi Eunice,
Jan Krzymuski z Wierzbia za kl. karą pół-krwi Martę, Witold
Szanowski za ogiera pół-krwi Van-Dyka, Józef Leopold z Rzepiszewa
za ogiera kaszt., Wincenty Jarociński z Kamionacza za kl. kaszt,
pół-krwi Skikę, hr. Kwilecki za kl. pół-krwi Lalkę, ksiądz
Paweł Patocki z Opatówka za klacz poprawną Łysę, Bronisław
Pawłowski z Mniszek za ogiera bardzo ładnego pół krwi Mazura, Jan
Tarnowski z Tyńca za ogiera kasztanowatego. Ponieważ oprócz tych
nagród Towarzystwo Wyścigów Konnych w Królestwie Polskiem,
przeznaczyło pieniężne nagrody, które przyznano naztępującym
hodowcom: pp. Wincentemu Jarocińskiemu, za klacze stadne,
rzeczywiście bez zarzutu, złoto kasztanowate bardzo dobrze złożone,
pół-krwi i za jednolity typ wysoce uszlachetnionych koni
wierzchowych rubli 100, Bolesławowi Magnuskiemu, za parę
doskonałych klaczy pół krwi doskolane przytem zebranych rubli 100,
Leśniewskiemu dodatkowo rbl. 60, Antoniemu Chrząsuwskiemu dodatkowo
rbl. 50, Wacławowi Szamowskiemu dodatkowo rubli 50 za klacz Iskrę i
rbl. 50 za klacz Skaczkę, Karolowi Weigt z Morawina dodatkowo rbl.
50: z funduszów, włościanom rozdano za konie ich własnego chowu,
rzeczywiście wyróżniające się, przeważnie po ogierach półkrwi
angielskiej, następujące nagrody.
Za ogiery
roczne:Warzyńcowi Gregorkowi rbl. 20, Józefowi Benckiemu rbl. 20,
Walentemu Szumińskiemu rbl. 15, Antoniemu Frankiewiczowi rubli 10.
Za klacze roczne;
Marcinowi Kuczy rbl. 40, Ludwikowi Wyprzyckiemu rbl. 30, Pawłowi
Lisowi rbl. 25, Józefowi Kurkowi rbl. 15, Franciszkowi Kranczykowi
rbl. 15, Stanisławi Brodowskiemu rbl. 10.
Za klacze od 3 do 5 lat.
Andrzejowi Góreckiemu 22 rbl., Janowi Witerakowi 20 rbl., Janowi
Kolanskiemu 22 rbl., Józefowi Kilberowi 15 rbl. Pawłowi Lisowi 15
rbl., Tomaszowi Bakowi 14 rbl. Wojciechowski Moszczyńskiemu 10 rbl.,
Pawłowi Danikowskiemu 10 rbl., Pawłowi Mani 8 rbl. Józefowi
Koniecznemu 8 rbl., Józefofi Wdowczykowi 8 rbl. Adamowi Kałuży 8
rbl. Andrzejowi Gołce 7 rbl., Piotrowi Tomczykowi 7 rbl., Marcinowi
Kliberowi 6 rbl., Michałowi Olekowi 5 rbl. Franciszkowi Bemkiemu 5
rbl. Mikołajowi Miołkowi 5 rbl. i Stanisławowi Janiakowi 5 rbl.
Za ogiery starsze:
Walentemu Mazurkowi 18
rbl. i Franciszkowi Ugornemu 12 rbl.
Odnośnie do koni
ziemiańskich, jarmark i wystawa w Kaliszu zniewalają do
zaznaczenia, że kaliscy hodowcy nieżałują starań i pracy w tym
kierunku i tu rzeczywiście widzieć można o wiele więcej pięknych
i normalnych typów, aniżeli gdzieindziej; że próby nieraz wypadną
niezbyt udatnie, niezawsze można winić hodowcę, ale w każdym
razie oddać potrzeba sprawiedliwe uznanie dobrym chęciom, i
uciążliwej, bądź co bądź, pracy. Stan. Kom.
Kurjer Warszawski ( z dodatkiem porannym) 1900 nr 97
Jarmark i wystawa w Kaliszu.
(Korespondencja własna Kurjera warszawskiego.)
II.
Kalisz, 4-go kwietnia.
Tegoroczny komitet jarmarczny stanowią pp. Wojciech Wyganowski, Stefan Bronikowski, Kazimierz hr. Kwilecki, Zygmunt Chełmski; z urzędu zaś zasiadają: pułkownik Lange, urzędnik do szczególnych poleceń przy gubernatorze, prezydent m. m. Kalisza, p. Opieliński, i weterynarz gubernjalny, p. Krajewski. Do składu komisji wystawowej, przysądzającej nagrody za okazy, przedstawione do premjowania, należą: jako przewodniczący p. Adam Michalski, skarbnik warszawskiego Towarzystwa wyścigów konnych, a urzędowy delegat zarządu stadnin państwowych na gub. kaliską i piotrkowską, pułkownik Lange jako przedstawiciel władzy gubernatorskiej, prezydent miasta p. Opieliński, oraz pp. Wojciech Wyganowski, Stefan Bronikowski, Kazimierz hr. Kwilecki, Zygmunt Chełmski i lekarz weterynarji p. Krajewski, czyli że skład komitetu jarmarcznego i wystawowego jest ten sam z małą różnicą.
Następujący hodowcy i ziemianie zadeklarowali okazy do premjowania, która to czynność poprzedza tranzakcje jarmarczne, oczywiście bowiem okazy wyróżnione inaczej są cenione, i przed premjowaniem nikt traktować nie będzie o sprzedaż. Pan Jarociński z Kamionacza dał trzy klacze trakeńskie, parę kasztanowatych trzyletnich, gniadą czteroletnią i takiegoż ogiera, p. Chełkowski z Borkowa ogiera rasy holsztyńskiej, Pawłowski z Mniszek 4-letniego ogiera anglo-arabskiego, Weicht z Noskowa dwie klacze trakeńskie trzy- i czteroletnie, Mikorski ze Stobna klacz hanowerską, klacz trakeńską i dwa źrebaki trakeńskie, Szumski z Rusowa ogiera trakeńskiego, Leśniewski z Wilamowa klacz półkrwi, Chrząszczewski z Ziemięcina klacz półkrwi hanowerskiej, Bronikowski ze Szczypiorna klacz czteroletnią trakeńską, Kowalski z Kola klacz anglo-arabską, takąż klacz dał p. Tarnowski z Kluczkowa, a p. Krzymuski z Wierzbia przyprowadził pięcioletnią klacz półkrwi angielskiej.
Jak widzimy z powyższego spisu okazów, przyprowadzonych do premiowania, większość koni to trakeny, a więc słuszne bylo nasze spostrzeżenie, wyrażone w pierwszej korespondencji, iż blizkie sąsiedztwo Wielkiego Księstwa Poznańskiego wywarło swój wpływ na kierunek hodowlany w Kaliskiem, a stado królewsko-pruskie w Trakenach, które stanowi dla królestwa pruskiego depo główne rozpłodowe, zasiliło swą krwią stadniny kaliskie, przekazując wybitny typ trakeński w większości przedstawionych na wystawie i jarmarku okazów. Że zaś stado trakeńskie ma ustaloną zasłużoną opinję najracjonalniejszego stada półkrwi z użytkowym kierunkiem i do wierzchu i do zaprzęgu, ponieważ stado to wydaje konie o potężnej muskulaturze o przepysznych estetycznie kształtach, przeto nic dziwnego, że na jarmarku kaliskim znaleźliśmy takie typy koni, jakie trudno napotkać choćby w oddzielnych okazach na innych jarmarkach Królestwa.
A oto spis stadnin i stajen, przyprowadzonych na jarmark kaliski: Kreczunowicz z Cielc sztuk 4, Bronikowski ze Szczypiorny 4, Garczyński ze Zborowa 5, hr. Toll z Uniejowa 8, Skórzewski z Dobrej 5, Niemojewski z Marchwacza 4, Ramser z Potworowa 10, Kisielnicki z Radliczyc 2, Rüdiger z Gór 2, Modelski z Rajska 2, Pstrokońska z Małkowa 3, hr. Kwilecki z Grodźca 5, Murzynowski z Kalinowy 4, Putjatycki z Częstochowy 9, hr. Załuski z Czarnożył 1, Kochanowski z Miłonic 7, Walewski z Rzegocina 2, Leśniewski z Wilamowa 8, Ratel z Olszówki sztuk 6, Szaniawski ze Zduńskiej Woli sztuk 4, Kręski z Masłowic 4, Miech z Skibic sztuk 9, Kornikowski z Mozgarzewa sztuk 7, Szamowski z Mchówka sztuk 6, Orzechowski z Karszewa sztuk 3, Strzeszewski z Pstrokonia 3, Trepka z Poprężnik 2, Siemiątkowski z Męckiej Woli 5, Jedwab z Błaszek (handlarz) 10, Nieniewski z Sędzic 2, Mikorski ze Stobna 6, Maringe ze Smolicy 4, Weicht z Noskowa 4, Jarociński z Kamionacza 8, Krzymuski z Wierzbia 7, Pawłowski z Mniszek 4, Sokolnicki z Janiszewa 5, Rogowski z Zapolic 6, Weicht z Morawina 5, Łączyński ze Złotnik 5, Kurcewski z Zakrzewa 3, Chełkowski z Borkowa 4, Kuczborski ze Smardzewa 4, Kowalski z Koła 1, Goliński z Kalisza 16, Romocki z Kamienia 8, Ciesielski z Dąbroszyna 12, Chrząszczewski z Ziemięcina 7, Milke z Chojnego 4, Kozanecki z Zimotek 2, Kosmiński z Miszowie, Weil ze Skęczniewa, Kołodziejski z Krąkowa 3, Magnuski z Naranmic 5, Clondin (konie wojskowe) z Koła, Moraczewski z Osin 6, Hebel z Browna 6, Kreczunowicz z Zawad 5, Tarnowski z Kluczkowa 4, Szumski z Rusowa, Mielecki z Koźminka, Kadłubski z Bylic 6, Suchorski z Chwalenic, Unrug z Sulmowa, Prądzyński z Kościerzyna 4, Dutkowski z Kask 3, Kurnatowski z Poklękowa 1. Waliszewski z Brzeźna 2, Grodzicki z Równej 1, Groeve z Biskupic 2, Jezierski z Przystajni, Bulle z Łodzi 2, Zaborowski z Korzenicy 2 i wielu innych. Zaznaczamy, iż oddzielne konie wprowadzano na okólnik jarmarczny z pośród znajdujących się na stajniach wmieście 140, należących do różnych właścicieli, a powozów z miasta, zaprzężonych w konie na sprzedaż, wjechało 10.
Każdy koń, znajdujący się na jarmarku, ma przypięty do uzdy bilet od weterynarza na dowód rewizji stanu zdrowia.
Gdy po południu nieco się rozpogodziło i przy dźwiękach orkiestry na okólnik wjechały ekwipaże, powszechną uwagę zwracała dobra para klaczy p. Magnuskiego, za którą dawano już w jarmarku 2,600 rubli, lecz właściciel nie zdecydował się ich sprzedać. Śliczna jest takie para kasztanowatych klaczy p. Jarocińskiego, dobra czwórka siwoszów p. Chrzanowskiego, doskonały zaprząg w czwórkę p. Kijeńskiego; zwracały także uwagę klacze oldenburskie ze Zborowa, doskonale ujeżdżona a dobrana maścią czwórka p. Karłowskiego z Zawad, piękne dwa ogiery p. Modelskiego, czwórka p. Topińskiego, wreszcie konie p. Trzcińskiego z Lubelskiego, który aż do Kalisza przysłał swe konie na jarmark. Wogóle corso powozów i zaprzęgów na okólniku jarmarcznym było bardzo efektowne, a ogół zaprzęgów odznaczał się dobrym gustem. Popis koni wierzchowych, bądź pod służbą stajenną, bądź pod właścicielami także wypadł niezgorzej, słowem amator i znawca miał się na co patrzeć. Cóż z tego, kiedy błoto odstraszyło publiczność, która na popis ekwipaży zwykle tłumnie ściąga z całego miasta.
Ulice Kalisza do wieczora za to przepełniały tłumy publiczności, przypatrujące się przejazdowi ekwipaży z hotelów na plac jarmarczny i odwrotnie, a podwórka hotelowe także zapełniały garstki ciekawych, gdyż co chwila okazywano tam trzymane konie. Hotelarze potroili ceny, w restauracjach służba potraciła głowy, korki szampana wciąż strzelały na rachunek dokonanych lub spodziewanych tranzakcji, a maskaradowe kostjumy braci szlachty, która, wybierając się na jarmark, wdziewa na siebie najdziwaczniejsze stroje żokiejów, groomów, forysiów, jakie w starych karykaturach podziwiać można, były przedmiotem szczególnego podziwu i troski niezliczonego zastępu faktorów i faktorek, upędzających się po mieście.
W. Z.
Łowiec Polski 1902 nr 24
Dnia 1 grudnia
odbyło się polowanie w Wilamowie w pow.
sieradzkim. Padło 130 zajęcy.
Goniec Łódzki 1902 nr 217
Z pow. Sieradzkiego. Mokre
i chłodne lato tegoroczne wpłynęło na spóźnienie
zbiorów i zasiewów
ozimych. Sprzęt owsa nie wszędzie pokończono, a łubin, wyka,
groch, saradela i t. p. stoją przeważnie nieścięte na polach.
Wobec tego nigdzie prawie jeszcze nie rozpoczęto siewów, a czas już
na to wielki. Sprzęty żyta i pszenicy wypadły wogóle w pow.
sieradzkim bardzo dobrze, kartofle i buraki zapowiadają się również
ładnie. Gdyby nie zimna, które, jak powiedziałem, opóźniają
dojrzewanie i sprzęt roślin pastewnych oraz opóźniają siewy, rok
ten zaliczyliby nasi rolnicy do zupełnie dobrych. 17-go b. m. w
Sieradzu odbył się t. zw. remont koni, t. j. zakup dostarczonych
przez hodowców koni dla armji przez wojskową komisję. Pożyteczna
ta instytucja, rugująca pośrednictwo i podnosząca hodowlę, nie
rozwinęła się dotąd należycie w gub. Kaliskiej. Z 35-ciu
zaledwie dostawionych koni, komisja nabyła 8, płacąc ceny dobre.
Największą ilość (cztery) nabyto od p. Leśniewskiego z
Wilanowa. 26-go b. m. odbędzie się walne zebranie członków
Sieradzkiego Sklepu Rolniczego, na którem ma być zbadana kwestya
połączenia się Sklepu z Syndykatem kaliskim. Dają się słyszeć
głosy ostrzegające, że niebezpiecznie jest psuć coś, co jest
dobre i wypróbowane, na korzyść rzeczy nowej, która w trudnych
warunkach będzie się musiała rozwijać. Zebranie 26-go b. m. ma
rozpatrzyć warunki zlania się sklepu z syndykatem, wypracowane
przez komisyę sklepu, złożoną z pp. Kobierzyckiego, Białeckiego
i Tarnowskiego.
J. K.
Sport: Tygodnik Ilustrowany 1903 nr 2
Myślistwo.
Z kniej i pól.
W Wilamowie, w pow. Sieradzkim, u p.
Wężyka, dn. 1 grudnia r. z. w 12 strzelb zabito 130 zajęcy.
Sport: Tygodnik Ilustrowany 1903 nr 41
X Tegoroczny trzydniowy jarmark
jesienny w Kaliszu na konie i bydło nie odznaczał się zbyt
wielkiem ożywieniem. Kupcy pruscy byli na jarmarku pierwszego dnia
i, poczyniwszy zaraz zakupy, wyjechali na jarmark do Ostrowa. Konie
dostarczyli pp.: Kowalski z Mikorzyna (3 szt.), Magnuski z Parcic
(4), Leśniewski z Wilamowa (6), Dzierzbicki z Bronówka (3),
Murzynowski z Kalinowy (6), Freideles z Warszawy (8), Mierzyński z
Wąsasz (12), Topiński z Wrzący Wielkiej (1), Borysow z Kaługi
(14), Jedwab z Błaszek (10), Grodzicki z Równa (4), Zaborowski z
Chocimia (2), Groeve z Biskupic (3), Weil ze Skączniewa (5),
Mogilnicki z Ptaszewa (3), Keller z Goliszewa (3). Koni włościańskich
dostarczono małą bardzo liczbę i mimo braku kupców, trzymano się
w cenie. Cena zaznaczyła się od 80 rbl., a dochodziła do 150 rbl.
Jeden z włościan przyprowadził ładnego wałacha, żądając za
niego 180 rbl. Z większych tranzakcji jest do zanotowania sprzedaż
konia p. Topińskiego, którego nabył p. Weigt z Morawina za 400
rbl., dalej p. Murzynowski z Kalinowy sprzedał p. Białobrzeskiemu z
Brudzewa ogiera Rakoczego za 600 rbl., p. Zaborowski swoją parę
gniadych koni p. Charłupskiemn z Warszawy za 900 rbl. Krów
przyprowadzono kilkadziesiąt sztuk, przyczem żądano za nie dość
wysokie ceny. Najtańszą krowę ceniono na 50 rbl., dalej zaś
żądano od 60 do 80 rbl., a za dobre krowy nawet 100—120 rbl.
Gazeta Kaliska 1904 nr 10
Kronika
myśliwska. Dnia
21 grudnia u p. A.
Leśniowskiego
w Wilamowie, w pow. sieradzkim, gub. kaliskiej, w 12 strzelb zabito:
160 zajęcy 10 kuropatw i rogacza.
Gazeta Kaliska
1905 nr 1
Kronika
myśliwska. W Wilamowie u p. Adama Leśniowskiego
w grudniu odbyło się polowanie, na którem w 13 strzelb zabito 96
zajęcy i 4 kuropatwy. Królem polowania był p. Edward Kremky z
Piorunowa.
Jeździec i Myśliwy 1905 nr 8
Jeździec i Myśliwy 1905 nr 8
PROJEKT Ustawy Związku Hodowli koni.
Jeżeli kiedy, to dziś w wyjątkowo ciężkich czasach, stowarzyszenia, związki, mające na celu wzajemną pomoc, lub ulepszenia rolnicze, hodownicze, mają racyę bytu. Gdzie jednostka napotyka trudności nie do przełamania, pewne stowarzyszenie, rozporządzając większemi środkami, mogąc poruszyć różne dźwignie i sprężyny osiąga pożądany cel.
Do rzędu dodatnich projektów, należy „Związek hodowli koni”, zapoczątkowany w gubernii kaliskiej przez tejże gubernii Towarzystwo Rolnicze. Przytaczamy poniżej projekt „Hodowniczego Związku”.
W tym projekcie pozwolimy sobie zaznaczyć jedną uwagę, a mianowicie rozdział, a właściwiej kwalifikacya stad podług § 5 nie jest dosyć jasna, wyraźna. Mniemamy, że rozdział przyjęty przez „Księgę Stadną koni pół-krwi” byłby odpowiedniejszy, to jest, na stada: 1) anglo-arabskie, 2) trzy czwarte krwi, 3) z przymieszką zimnej krwi, 4) pół-krwi, 5) przez wzajemne połączenia koni pół-krwi, 6) koni oryentalnych.
Dopuścić można jeszcze kwalifikacyę stada: „ogier pół-krwi, klacz niewiadomego pochodzenia”, nierozumiemy jednak definicyi, którą znajdujemy w § 5: „konie gorąco-krwiste bez udowodnionego pochodzenia”, lub „konie zimno-krwiste z nieudowodnionem pochodzeniem”. Definicya ściślejsza jest konieczną, a w razie zupełnego braku wszelkich ksiąg stadnych, to zaproszony specyalista powinien określać rasę stada i podporządkować je pod pewną określoną kategoryę.
Projekt sam, jako projekt, jest bardzo dobry i tylko życzyć należy, żeby mógł być jak najprędzej urzeczywistniony. Do tej pory do związku przystąpili właściciele z następujących majątków:
Powiat Sieradzki:
1. Radoński Feliks — Kobierzysko.
2. Graeve Stanisław — Biskupice.
3. Jarociński Wincenty — Kamionacz.
4. Tarnowski Antoni — Kluczków.
5. Siemiątkowski Antoni — Wojsławice.
6. Czarnowski — Prusinowice.
7. Leśniowski Adam — Wilamów.
8. Puławski Tadeusz — Dąbrowa.
9. Cielecki Roch — Zygry.
Powiat Kaliski.
1. Murzynowski — Kalinowa.
2. Bogdański — Szczytniki.
3. Wyganowski Wojc. — Pietrzyków.
4. Kreczunowicz — Kościelna Wieś.
5. Radoński Stanisław — Jarantów.
Powiat Turecki.
1. Zaborowski Jan — Chocim.
2. Zaborowski Lech — Głuchów.
Gazeta Kaliska
1905 nr 8
Z
ukończeniem eksploatacji leśnej w Wilamowie p.
Szadek, jest do sprzedania tartak z całem urządzeniem o
sile lokomobili 16 sto konnej z fabryki Repphan w Warszawie.
Rozwój 1906 nr 243
po długich
cierpieniach zakończył życie, mając lat 56, w Wilamowie
w dniu 30 października 1906 r. Eksportacya z domu żałoby z
Wilamowa do Kościoła pod wezwaniem Ś-go Idziego na cmentarzu
parafialnym w Szadku nastąpi w piątek dnia 2-go listopada o
godzinie 4 po południu. Następnego dnia w sobotę o godzinie 11-ej
rano Nabożeństwo żałobne w tymże kościele i złożenie zwłok
na miejscowym cmentarzu. Na smutne te obrzędy zapraszają krewnych,
przyjaciół i znajomych pozostały
Brat i Siostry.
Gazeta Kaliska 1907 nr 38
Stajnia zarodowa Wilamów, gub.
Kaliska. W sezonie 1907 r. stanowić będą: Ogiery pełnej krwi,
pochodzące z rządowego stada w Janowie: Kalderen, gniady, Nagarunk,
kasztan, oraz ogier pół krwi Traken Bachus, skarogniady. Bliższych
wyjaśnień udziela zarząd dóbr Wilamów, poczta Szadek, stacja
kolej. Łask drogi żel. Warszawsko-Kaliskiej.
Łowiec Polski 1910 nr 3
W Bełdowie i
Wilamowie p. Władysława Wężyka odbyło
się polowanie dwudniowe w 12 strzelb. Zabito 120 zajęcy i 12
kuropatw, 3 kozły, 4 lisy i 3 dziki. Królem pierwszego dnia był p
Kazimierz Orzechowski z Mirosławic, który dał dubleta do dzików,
a drugiego dnia p. Antoni Orzechowski, brat poprzedniego z Malanowa,
który dał dubleta do rogaczy.
Łowiec Polski 1911 nr 3
Na dorocznych
polowaniach zimowych w dobrach Bełdów i
Wilamów p. Władysława Wężyka padły: 2 rogacze, 282 zajęcy, 25
kuropatw, 8 bażantów, cietrzew, lis i 4 króliki: razem sztuk 323.
Stado dzików, złożone z 14-tu sztuk, widziane w jednym miocie,
wyszło bokiem, bez strzału, w drugim zaś miocie niespodziewane
zupełnie, 3 stare sztuki zostały przyjęte śrótem, ma się
rozumieć, bezskutecznie.
Rozwój (Prąd) 1914 nr 13
Obrazy zniszczenia.
Do miejscowości, które skutkiem pocisków oraz pożogi zostały zniszczone doszczętnie, należy majątek Przatów, w pow. łaskim, własność p. Władysława Makarczyka.
Cały folwark, gdzie znajdowały się budynki murowane mieszkalne, obory, stajnie, wozownie, stodoły przedstawiają dziś istne rumowisko. Z pośród szeregu budynków ocalały tylko śpichlerze, gorzelnia i ośmioraki.
Jak wskazują ślady, do gmachu mieszkalnego jednopiętrowego wpadło 7 granatów.
Biblioteka, obrazy olejne, zbiór sztychów— zniszczone; garderoba i bielizna—zrabowane.
W sterczących murach widnieją tu owdzie olbrzymie otwory. Z licznego inwentarza żywego okazuje się brak 74 koni.
W drugim majątku, p. Makarczyka, Dziatkowicach, położonych o półtory wiorsty od Przatowa, ocalały wprawdzie budynki, lecz wszystkie znajdujące się rzeczy zostały zrujnowane lub zrabowane.
Gospodarze majątku z dziećmi, oraz mieszkańcami wsi Przatów podczas bombardowania schronili się do piwnicy, w której przebyli cały tydzień. Padające szrapnele i granaty pociągnęły za sobą ofiary w ludziach. Między innymi ugodzony został w głowę 60-letnia staruszka, włościanka.
Po tygodniowej przymusowej niewoli w piwnicy, kiedy rządca majątku, p. Czesław Piotrowski, zawiadomił, że kartaczownice wciągnięte zostały na spichlerz, małżonkowie Makarczykowie postanowili wyjść z kryjówki, mimo toczącej się w pobliżu bitwy.
Z dziećmi i częścią służby dworskiej, która odważyła się puścić w drogę, piechotą dotarli do Łodzi, będąc w ciągłej trwodze, gdyż na przestrzeni siedmiu wiorst byli w ogniu. Kule świstały nad głową uciekinierów. Niebezpieczna droga prowadziła przez Przatów, las przatowski, Stryje-Księże, Łask i Pabianice.
Wieś Przatów była świadkiem zaciętej bitwy, jaka toczyła się od 19 listopada przez 2 tygodnie, pomiędzy lasem przatowskim a Szadkiem ze zmiennym szczęściem.
Ta okoliczność właśnie tłumaczy, dla czego wieś Przatów i cały folwark (obszaru 45 włók) tak bardzo ucierpiały. Ze wsi złożonej z 42 osad pozostała zaledwie połowa.
Właściciel majątku, p. Makarczyk, poniósł strat na przeszło 60 tys. rubli, znaczne także straty poniosło 21 rodzin włościańskich.
W płomieniach zginął kolonista, właściciel osady, Andrzej Tomaszewski. Wielu ludzi pozostało boso; zamożny gospodarz Mistrzak, nie mogąc nic uratować ze swego mienia, pozostał bez odzienia.
— Od szrapneli i ognia ucierpiały znacznie majątki położone w pobliżu Przatowa. I tak np. w majątku ziemskim Rzepiszewie (5 wiorst od Przatowa) p. Józefa Leopolda—zostało zniszczonych i spalonych kilka budynków gospodarskich, majątek Lutomiersk p. Sokołowskiego, zrujnowany został doszczętnie; majątek Bechcice p. Tobiaszelli'ego—literalnie zburzony. Straty obliczają na kikadziesiąt tysięcy rubli.
Na drugiej przestrzeni od Przatowa w kierunku Łodzi, a w pierwszym rzędzie na polach Wilanowa znajdujemy ślady okopów rosyjskich i niemieckich.
Do okopów tych wzięto meble, pościel, odzież i t. d. zabrane z folwarków.
Pobojowisko, z którego trupy już uprzątnięto i pogrzebano ciągnię się na kilka wiorst.
Tu i owdzie spotykamy mogiły, w których leżą zwłoki żołnierzy rosyjskich oraz niemieckich.
W niektórych okopach pochowano trupy żołnierzy rosyjskich, lecz tak płytko, że wystają ręce i nogi.
Często wyziera wykrzywiona przedśmiertnym grymasem i pokrwawiona twarz nieboszczyka.
Ze względów hygienicznych należałoby bezwarunkowo, dopóki trupy nie rozłożą się zwłoki te przenieść gdzieindziej i pochować głębiej.
Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 23
Notarjusz przy wydziale
hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu, Józef Dzierzbicki,
niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po
zmarłych:
1) Michale Leskim,
wierzycielu sumy 16,000 rb., zabezpieczonej na hipotece dóbr
Wilamów, star. Sieradzkiego, — i
Termin zamknięcia
wymienionych wyżej postępowań spadkowych wyznaczony został na d.
26 czerwca 1920 r.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1923 nr 36
Zawiadomienie.
Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie zawiadamia wierzycieli sum hipotecznych, oraz osoby, mające ujawnione swe prawa w dziale III wykazu hipotecznego dóbr ziemskich: „Wilamów", "Kolonia Dzierlin", „Osada Byk", "folwark Wincentowo",„Część majątku Dzierlin A. B.", „Dzierlin część lit. A. B.", „Osmolin Dzierliński", „Łąki Kazimierzowskie", „Ostrów", położonych w powiecie Sieradzkim, „Stróża", „Cielętniki", w powiecie Radomskowskim, „Głuchów" w powiecie Tureckim i „Chwalęcice" w powiecie Kaliskim, że w dniu 26 września 1923 roku o godz. 9 rano na jawnem posiedzeniu Okręgowej Komisji Ziemskiej w Piotrkowie (w lokalu tejże Komisji, ulica Bykowska Nr. 77) rozpoznawana będzie sprawa dobrowolnej likwidacji serwitutów, obciążających majątek Wilamów, oraz sprawy przymusowej likwidacji serwitutów, obciążających majątki: Kolonja Dzierlin, osada Byk, Wincentowo, część majątku Dzierlin A. B., Dzierlin część lit. A. i B., Osmolin Dzierliński, Łąki Kazimierzowskie, Ostrów, Stróża, Cielętniki i Głuchów, tudzież w tymże dniu i czasie na posiedzeniu niejawnem sprawa dobrowolnej likwidacji serwitutów, obciążających majątek Chwalęcice.
Wymienione osady, o ile życzą sobie brać udział w akcji likwidacji łącznie ze stronami, winny zawiadomić Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie o miejscu swego zamieszkania, oraz stawić się na posiedzenie Okręgowej Komisji Ziemskiej.
Piotrków, dnia 11 września 1923 r.
Prezes (—) Dzierzbicki.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1923 nr 48
Zawiadomienie.
Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie zawiadamia wierzycieli sum hipotecznych, oraz osoby, mające ujawnione swe prawa w dziale III wykazu hipotecznego dóbr ziemskich: Wola Przatowska, Kliczków-Wielki, Wola-Krokocka, Ostrów, Wilamów, Dąbrówka położonych w powiecie Sieradzkim, Wrońsko, Łask w powiecie Łaskim, Chwalęcice w powiecie Kaliskim, Sławsk w powiecie Konińskim, Cielętniki w powiecie Radomskowskim, Gałkowice w powiecie Piotrkowskim, Bolków i Okalew w powiecie Wieluńskim że w dniu 4-go stycznia 1924 roku o godzinie 9 rano na posiedzeniu Okręgowej Komisji Ziemskiej w Piotrkowie (w lokalu tejże Komisji ulica Bykowska Nr. 77) rozpoznawane będą sprawy przymusowej likwidacji serwitutów, obciążających dobra: Wola-Krokocka, Ostrów, Sławsk, Łask, Cielętniki, Dąbrówka, Gałkowice, Bolków i Okalew oraz sprawy dobrowolnej likwidacji serwitutów, obciążających dobra: Wola Przatowska, Kliczków Wielki, Wrońsko, Chwalęcice, Wilamów, Bolków i Okalew.
Wymienione osoby o ile życzą sobie brać udział w akcji likwidacji łącznie ze stronami, winny zawiadomić Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie o miejscu zamieszkania, oraz stawić się na posiedzenie Komisji Ziemskiej.
Piotrków, dnia 14 grudnia 1923 r.
Prezes (—) Podpis.
Przegląd Leśniczy 1926 kwiecień
Spis wszystkich lasów prywatnych,
komunalnych, kościeln. i fundacyjnych w województwie Śląskiem,
Poznańskiem, Pomorskiem i Łódzkiem o powierzchni ponad 50 ha
według stanu z 1924 r. Zestawił W. Przybylski.
229. Nazwa majątku leśnego: Willamów,
gmina Szadek, powiat Sieradz. Właściciel: Adam Wężyk. Obszar ha:
serw. 424, 68.
— (s) Szadek. Dziwne panują obyczaje w Szadku. Jak dochodzą nas wieści w Szadku można tak samo wynająć bandę łobuzów, by pobiła niesympatyczną komuś osobę, jak w innym mieście wynająć orkiestrę.
Miasto Szadek ma kilka zorganizowanych takich szajek i więcej szanujący się obywatel może korzystać z zawodowych uzdolnień rzezimieszków.
Objawy takie znamionują m. Szadek o bardzo jeszcze pierwotnych instynktach.
Dnia 30 stycznia br. m. Szadek było właśnie widownią popisów jednej z tamtejszych band. Ofiarami ich fachowych operacyj byli: Józef Jerzak z pod Szadku i Kosiński z Wilamowa.
Krewcy operatorzy uniesieni animuszem bojowym prowadząc pomiędzy sobą porachunki po dokonanych wyczynach rozpoczęli bójkę sami pomiędzy sobą.
Rezultatem bójki było poranienie się braci Simińskich, którzy nawzajem pokłuli się nożami.
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 37a
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
W dniu 31 grudnia 1927 r.
8821. „Franciszek
Dalikowski" — sklep kolonjalno-spożywczy w Wilamowie, gm.
Szadek, pow. sieradzkiego. Istnieje od 1926
r. Właściciel Franciszek Dalikowski, zam. w Wilamowie.
Goniec Sieradzki 1929 nr 29
— (s) Szadek. Dziwne panują obyczaje w Szadku. Jak dochodzą nas wieści w Szadku można tak samo wynająć bandę łobuzów, by pobiła niesympatyczną komuś osobę, jak w innym mieście wynająć orkiestrę.
Miasto Szadek ma kilka zorganizowanych takich szajek i więcej szanujący się obywatel może korzystać z zawodowych uzdolnień rzezimieszków.
Objawy takie znamionują m. Szadek o bardzo jeszcze pierwotnych instynktach.
Dnia 30 stycznia br. m. Szadek było właśnie widownią popisów jednej z tamtejszych band. Ofiarami ich fachowych operacyj byli: Józef Jerzak z pod Szadku i Kosiński z Wilamowa.
Krewcy operatorzy uniesieni animuszem bojowym prowadząc pomiędzy sobą porachunki po dokonanych wyczynach rozpoczęli bójkę sami pomiędzy sobą.
Rezultatem bójki było poranienie się braci Simińskich, którzy nawzajem pokłuli się nożami.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1930 nr 17
WYKAZ
STOWARZYSZEŃ I ZWIĄZKÓW
za I-sze półrocze 1930 r., które decyzją Wojewody Łódzkiego w dniach i przy liczbach niżej wyszczególnionych zarejestrowane zostały.
L. p. rej. 2374 T-wo Ochotniczej Straży Pożarnej w Wilamowie, pow. Sieradz, z dn. 12.IV. 1930 r. L. II. AP. 2676.
Ziemia Sieradzka 1930 maj
Pożar.
W dniu 18 maja 1930 roku o godzinie 23-ej wybuchł pożar w zabudowaniach gospodarza Wacława Jerzyńskiego, zamieszkałego we wsi Wilanów, gminy Szadek, powiatu Sieradzkiego, podczas którego spaliło się: stodoła drewniana, kryta słomą, sieczkarnia i różne drobne sprzęty gospodarskie, wartości 1420 złotych. Spalone zabudowania były ubezpieczone. W czasie pożaru wypadku z ludźmi żadnego nie było. Jak ustalono drogą przeprowadzonego dochodzenia to pożar wybuchł prawdopodobnie z podpalenie.
Dochodzenie w toku.
Ziemia Sieradzka 1930 czerwiec nr 25
W
dniu 14 czerwca 1930 roku o godzinie 10 m. 30 wybuchł pożar w
zabudowaniach gospodarza Franciszka Ryby, zamieszkałego we wsi
Wilamów, gminy Szadek, podczas którego spaliło się; dom
mieszkalny, obora, stodoła, szopa, drewniane i różne rzeczy,
wartości ogólnej na sumę 4,700 złotych. Ogień podsycany wiatrem
przerzucił się momentalnie na sąsiednie zabudowania, przyczem
spaliło się na szkodę Tomasza Zalasy, dom i stodoła drewniane,
wartości 2000 złotych, na szkodę Antoniego Sobczaka, dom
mieszkalny, stodoła, obora, dwie szopy, drewniane, narzędzia
rolnicze i różne rzeczy, wartości 6,310 złotych na szkodę Józefy
Kudwisiakowej, dom mieszkalny, obora, stodoła, chlew, kurnik, dwie
szopy, drewniane, dwa wozy i różne narzędzia rolnicze, wartości
7,390 złotych. W czasie pożaru wypadku z ludźmi żadnego nie było.
Przyczyny pożaru narazie nie ustalono. Dochodzenie w toku.
Echo Sieradzkie 1932 4 październik
Z ROZPRAW SĄDOWYCH. ZŁODZIEJSKA WIEŚ.
Sąd Okręgowy w Kaliszu na sesji wyjazdowej w Sieradzu rozpatrywał następujące sprawy:
(...) Antoniego Sobczaka z Wilamowa gm. Szadek, oskarżonego przez inspektora ubezpieczeń o to, że według zapodania podczas pożaru spaliła się również i obora. Oskarżony domagał się 750 zł. ubezpieczenia. Przy przeprowadzaniu dochodzenia wyszło na jaw, że obora rzeczywiście spaliła się lecz w stanie rozebranym.
Sobczak tłumaczył się, że nie zdając sobie z tego sprawy uważał że i za to należy się ubezpieczenie.
Sąd skazał go na 6 miesięcy więzienia.
Echo Sieradzkie 1932 6 październik
NOWA WSPINALNIA STRAŻACKA.
W dniu 18 września
r. b., ochotnicze straże pożarne z miejscowości: Krokocice,
Prątków, Rossoszyca, Szadek, Tarnówka, Wilamów, Zamłynie,
tworząc rejon szadkowski Nr. 3 powiatu sieradzkiego, odbyły w m.
Szadku ćwiczenia rejonowe
oraz poświęcenie świeżo postawionej
wspinalni przez Straż Pożarną Ochotniczą
w Szadku.
Zawody rozpoczęły się o
godz. 9 manewrem obrony młyna parowego. Po ukończeniu manewru,
straże rejonu szadkowskiego oraz delegacje straży i rejonów
okolicznych, miejscowe organizacje i cechy z orkiestrą Straży
Pożarnej w Szadku na czele odmaszerowały do kościoła skąd po
wysłuchaniu nabożeństwa odprawionego przez kapelana rejonu
Szadkowskiego ks. kanonika Żaka, udały się na targowicę miejską,
gdzie nastąpiło poświęcenie wspinalni.
Poświęcenia wspinalni
dokonał kapelan rejonu ks. kanonik
Żak i w krótkich słowach podkreślił znaczenie pracy strażackiej,
jej wysiłki i jako dowód, że społeczeństwo rozumie i poprze
wysiłki straży wskazał świeżo postawioną wspinalnię, która
mimo kryzysu dzięki ofiarności okolicznego ziemiaństwa
i miejscowego społeczeństwa powstała
szybko. Następnie
naczelnik rejonu druh R. Zaremba Cielecki wspinalnię oddał do
użytku straży miejscowej i straży rejonu szadkowskiego.
Po przemówieniach delegaci okolicznych
straży i organizacji złożyli podpisy w księdze pamiątkowej.
Po zakończeniu
poświęcenia wspinalni straże i goście oraz organizacje udali się
do remizy na obiad. W czasie obiadu wygłoszono kilka przemówień
okolicznościowych.
W międzyczasie
przybył zastępca starosty p. Ejchblat
witany bardzo serdecznie przez zebranych.
Po zakończeniu obiadu
w obecności p. starosty straże
przystąpiły do dalszego ciągu zawodów.
Przeprowadzone
ćwiczenia wykazały, iż straże pracują intensywnie
nad wyszkoleniem a tem samem zapewniają współobywatelom
bezpieczeństwo przeciwpożarowe.
Sąd w składzie
druhowie: Kaske, nacz. O. S. P. Zd. Wola,
Pacholczyk, adjutant O. S. P. Sieradz,
Grabałoski, nacz. rejonu 8. i Fraszczyński nacz. O. S. P. Zadzim,
przyznał 1 miejsce w grupie III O. S. P. Szadek, I miejsce w grupie
IV O. S. P. Rossoszyca.
II miejsce — O. S.
P. Wilamów, III miejsce — O. S. P. Tarnówka.
Ćwiczenia odbyły
się
pod kierunkiem naczelnika 3 rejonu druha R.
Zaremby Sie[....]ego. W
imieniu Komitetu Obywatelskiego przyjmował gości druh L. Szymsiak,
funkcję gospodarza pełniła straż pożarna z Szadku.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda
Wicewojewoda
Orędownik 1935 nr. 119
W lesie majątku Wilamów 17-letni Bronisław Maniak podczas kradzieży drzewa natknął się na gajowego Czesława Mieszkowskiego i rzucił się do ucieczki. Mieszkowski wymierzył do uciekającego i celnym strzałem położył go trupem na miejscu. Zabójcę aresztowano.
Echo Łódzkie 1936 wrzesień
Dziennik Łódzki 1952 nr 232
Piaski i laski, a wśród nich mniejsze lub większe zagrody chłopów z gromady Teodorów. Na tle jesiennego krajobrazu już z daleka rzuca się w oczy dom z czerwonych cegieł, należący do Władysława Wałęski, wysuniętego przez powiat łaski na stanowisko kandydata na posła do Sejmu. Wałęski nie zastałem jednak w Teodorowie. Jako członek WKW-ZSL wyjechał na jakąś ważną konferencję do Łodzi.
Rozmawiam więc z jego córką Aleksandrą Krakowską, która nie przerywając krzątaniny przy kuchni, oświadcza:
— Dumna jestem z ojca i z jego działalności. W jego ślady zaraz po wojnie wstąpił mój brat Janek — niestety, w 1946 roku zginął w walce z bandą Leśną na Mazurach. Mocno odczuliśmy wszyscy tę śmierć. A ojciec od tego czasu jeszcze energiczniej zabrał się do walki z wszelkimi pasożytami, którzy usiłują szkodzić naszej ojczyźnie.
Istotnie w gromadzie, gminie i powiecie 61-letni Władysław Wałęska znany jest ze swego nieubłaganego stanowiska w stosunku do spekulantów i kułaków, uchylających się od wypełniania obowiązków obywatelskich. Na naradach i zebraniach demaskuje ich krecią robotę, sposoby wyzysku, chciwość, pęd do bogacenia się kosztem sąsiadów, kosztem Państwa.
Władysław Wałęska wywodzi się z biednej, chłopskiej rodziny z Rębowa. Przed pierwszą wojną światową pracował w ciągu pięciu lat w jednej ze stolarń w Pabianicach. Potem był kołodziejem na folwarku obszarniczym w Wilamowie (pow. sieradzki), gdzie robotnicy rolni powierzyli mu funkcję delegata związkowego. A że Wałęska nie dał się przekupić, musiał wkrótce zbierać manatki. Dla takiego kołodzieja miejsca na folwarku nie było.
Osiadł wtedy Wałęska w Wrzeszczewicach, gdzie gospodarował na 2-hektarowej działce żony i na jakie takie utrzymanie dorabiał stolarką.
Druga wojna, zesłanie na roboty do Niemiec i wreszcie powrót do swoich, do takiej Polski o jakiej marzył. Reforma rolna, zagroda z 2 ha ziemi w Teodorach. Wałęska z miejsca włącza się do pracy
społecznej. Jest członkiem SL, potem prezesem Zarządu Gminnego SCh, członkiem Komisji Finansowej przy GRN, a w lipcu bieżącego roku zostaje wybrany do Wojewódzkiego Komitetu Wykonawczego ZSL. Jego pierś zdobi Srebrny Krzyż Zasługi.
Do izby wchodzi babcia Wałęskowa, żona Władysława. Przysłuchuje się naszej rozmowie, a potem wtrąca z surową miną.
-A ja to tylko tyle powiem, że ten mój prezes zamiast na starość siedzieć w chałupie, to tylko po zebraniach, a konferencjach ciągle goni. No, a jak jeszcze posłem zostanie, to wtedy ja i wnuczki jeszcze rzadziej będą go widywać.-Ale dumna jest mama z ojca? — pyta zięć Krakowski. Babcia Wałęskowa śmieje się:
-To swoją drogą.
I przybrana umyślnie surowość znika z jej twarzy, coraz bardziej rozjaśniającej się uśmiechem pełnej dumy.
(cm)
Dziennik Łódzki 1975 nr
177
W Wilanowie, pow.
Sieradz pożar strawił 10 stodół, 4 obory, 1 budynek mieszkalny
oraz 16 szop
gospodarczych. Przyczynę pożaru oraz
wysokość strat
ustali komisja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz