Zajączkowski:
Rembieszów-pow. łaski
1) 1391 T. Sir. I f. 29: Rambessow - Przeclaus de R. 2) 1403 T. Sir. III f. 79, por. Koz. II, 69: Rambyczky - Nicolaus R.
3) XVI w. Ł. I, 476-477: Rabyeschowo - villa, par. Strońsko, dek. szadkowski, arch. uniejowski. 4) 1511-1518 P. 194: Rambiesow - par. jw., pow. szadkowski, woj. sieradzkie. 1552-1553 P. 243: Rembyesschow - jw. 5) XIXw. SG IX, 610: Rembieszów - wś, folw. i os. nad rz. Widawką, par. jw., gm. Wola Wężykowa, pow. łaski.
1) 1391 T. Sir. I f. 29: Rambessow - Przeclaus de R. 2) 1403 T. Sir. III f. 79, por. Koz. II, 69: Rambyczky - Nicolaus R.
3) XVI w. Ł. I, 476-477: Rabyeschowo - villa, par. Strońsko, dek. szadkowski, arch. uniejowski. 4) 1511-1518 P. 194: Rambiesow - par. jw., pow. szadkowski, woj. sieradzkie. 1552-1553 P. 243: Rembyesschow - jw. 5) XIXw. SG IX, 610: Rembieszów - wś, folw. i os. nad rz. Widawką, par. jw., gm. Wola Wężykowa, pow. łaski.
Taryfa Podymnego 1775 r.
Rembieszów, wieś, woj. sieradzkie,
powiat szadkowski, własność szlachecka, 24 dymów.
Czajkowski 1783-84 r.
Rębieszow, parafia stronsko
(strońsko), dekanat szadkowski, diecezja gnieźnieńska, województwo
sieradzkie, powiat szadkowski, własność: Walewska, kasztel.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Rembiszów, województwo
Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Szadkowski, parafia Strońsko,
własność prywatna. Ilość domów 52, ludność 337, odległość
od miasta obwodowego 2.
Słownik Geograficzny:
Rembieszów, w XVI w. Rabyeschowo, wś, folw. i osada nad rz. Widawką, pow. łaski, gm. Wola Wężykowa, par. Strońsko, leży na prawo od drogi z Widawy do Sieradza, odl. 14 w. od Sieradza, 10 w. od Widawy, posiada sąd gm. III okr. Wieś ma 52 dm., 405 mk.; folw. 6 dm., 61 mk.; os. 1 dm., 5 mk. W XVI w. łany folw. dają dziesięcinę pleb. w Strońsku, kmiece zaś na stół arcybiskupi (Łaski, L. B., 477). W 1552 r. R., w par. Strońsko, miał 6 osad, 11 łan. (Pawiński, Wielkop., II, 243). Br. Ch.
Spis 1925:
Rembieszów, wś i folw., pow. łaski, gm. Wola Wężykowa. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 91, folw. 6. Ludność ogółem: wś 477, folw. 103. Mężczyzn wś 234, folw. 51, kobiet wś 243, folw. 52. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 477, folw. 103. Podało narodowość: polską wś 477, folw. 103.
Wikipedia:
Rembieszów-Kolonia-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie zduńskowolskim, w gminie Zapolice. W latach 1975-1998 miejscowość położona była w województwie sieradzkim.
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
REMBIESZÓW par. Strońsko, p. zduńskowolski, oraz Branica i folwark Gawory w 1783 roku właścicielką była Walewska-kasztelanowa, w 1792 r. Anny z Walewskich wniesione w rodzinę Budzisz Pstrokońskich. W 1789 r. połowa dóbr sprzedana została przez Psarskich Bogumiłowi Pstrokońskiemu za 80 tys. zł. Wieś, osada i folwark nad Widawką. Ma 52 domy, 405 mieszkańców, a na folwarku w 6 domach mieszka 61 osób. (SGKP t.9, s.609), W 1843 roku dwór drewniany z bali rżniętych w zamki, pod gontami, z frontem, pokoi dwa, malowanych. Ściany w kliniki gliną z wapnem obrzucane, okna dubeltowe, oprócz kuchni, sieni spiżarni i gabinetu. Piecy kaflowych dwa. Lamus murowany obrzucany wapnem, pod gontami kraty żelazne w okienkach. Gorzelnia murowana z cegły na wapno i glinę. Chlewy z drzewa starego w słupy pod gontami. Stajnie z wozownia masiv budowane, dach słoma kryty, spichrz drewniany z drzewa rzniętego w słupy pod gontami. Stodoła masiv z dwoma klepiskami, dach słomą, obora z przodu murowana, z tyłu drewniana. Sklep masiv, rynna do spuszczania kartofli. Karczma drewniana ze stajnia wjezdną pod gontami, kuźnia z bali w węgły, pod gontami, młyn z bali rżniętych o dwu kolach. Na folwarku Branica owczarnia masiv, studnia kamieniami ocembrowana, koczor z wiadrem okutym, stodoła w słupy. Folwark Gawory, dom folwarczny murowany pod gontami, stodół dwie, obory, chlewy, dziedziniec wkoło ogrodzony żerdziami w słupy wołów7, 21 krów, 24 jałowizny, owiec 132, konie fornalskie 7. Wozów szybowanych dwa z drabinami, skrzyń do kartofli 5, pługi 2, bron 8, redła 2, smyk dębowy do wożenia beczek. W całych dobrach 24 gospodarzy każdy robi bydłem dni 2, ręczno 1. W 1937 r. Eugeniusza Zielińskiego 350 ha, ma nowa założony ogród i gospodarstwo rybackie. (Szczawiński1843 a.226, AT 101 k.869, WI 1911 nr 6).
1992 r.
Wieś Ilustrowana 1911 czerwiec
_______________________________________________________________________________
Kaplica podworska Najświętszej MP z pocz. XIX w. w Rembieszowie
Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
Brama wjazdowa
Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
Kamień na święconą wodę
Fot. Janusz Marszałkowski
SZKOŁA
ZABYTKOWY BUDYNEK (?)
Kommissya Woiewodztwa Kaliskiego.
W moc Reskryptu Kommissyi Rządowey Spraw Wewnętrznych i Policyi z dnia 22. Kwietnia r. b. Nro. 360/598 z Kwietnia, wzywa wszelkie Władze tak cywilne, iako i woyskowe w Woiewodztwie tuteyszym urzęduiące, ażeby poniżey wyrażonych zbiegłych w m. Lutym i Marcu żołnierzy z liczby nowo-zaciężnych ścisle śledzić, i poymanych do właściwych Kommend odesłać starały się.
1) Jakob Oleynik, żołnierz z pułku 3. strzelców pieszych, rodem z wsi Rychłowice obwodu Wieluńskiego, zbiegł 29. Marca.
2) Paweł Niedzwiecki, żołnierz z pułku 2. ułanów, rodem z wsi Rembiszewa obwodu Sieradzkiego.
3) Wawrzeniec Paprocki, żołnierz z pułku 2. ułanów, rodem z Woiewodztwa Kaliskiego.
4) Grzegorz Baranowski, żołnierz z brygady artylleryi lekko-konney, rodem z wsi Koźmina obwodu Konińskiego, zbiegł 20. Marca r. b.
w Kaliszu dnia 10go Maia 1817.
Prezes kommissyi, Radoszowski. S. G. Stanisławski.
Kurjer Warszawski 1824 nr 223
SZKOŁA
ZABYTKOWY BUDYNEK (?)
KAPLICA PODWORSKA
Akta metrykalne (Parafia Szadek) 1695
23 stycznia Przewielebny Józef
Wilczyński zarzadca, mansjonarz i Promotor Towarzystwa św. Różańca
kościoła szadkowskiego, ochrzcił dziecko Wielmożnych i Urodzonych
Pana Jana Zaleskiego i Katarzyny Walewskiej, prawowitych małżonków,
posesorów wsi Przatów, których dziecku nadałem imię Marianna.
Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny i Urodzony Pan Stanisław
Walewski posesor wsi Rębieszów i Wielmożna i Urodzona Pani
Małgorzata Sarnowska.
Akta metrykalne (Parafia Jeziorsko) 1813
Akt 48.
06.01.1813
Józefa Wilhelmina Genowefa Pstrokońska ur. 03.01.1813
Ojciec: Wielmożny Ignacy Pstrokoński, lat 34, dziedzic Ustkowa
Matka: Wielmożna Kunegunda Ostrowska, lat 30
Świadkowie: Wielmożny Wincenty Czartkowski, podprefekt pow. wartskiego, lat 44 i Wielmożny Feliks Pstrokoński, lat 32, dziedzic wsi Rembieszów, stryj dziecka
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1817 nr 21
Kommissya Woiewodztwa Kaliskiego.
W moc Reskryptu Kommissyi Rządowey Spraw Wewnętrznych i Policyi z dnia 22. Kwietnia r. b. Nro. 360/598 z Kwietnia, wzywa wszelkie Władze tak cywilne, iako i woyskowe w Woiewodztwie tuteyszym urzęduiące, ażeby poniżey wyrażonych zbiegłych w m. Lutym i Marcu żołnierzy z liczby nowo-zaciężnych ścisle śledzić, i poymanych do właściwych Kommend odesłać starały się.
1) Jakob Oleynik, żołnierz z pułku 3. strzelców pieszych, rodem z wsi Rychłowice obwodu Wieluńskiego, zbiegł 29. Marca.
2) Paweł Niedzwiecki, żołnierz z pułku 2. ułanów, rodem z wsi Rembiszewa obwodu Sieradzkiego.
3) Wawrzeniec Paprocki, żołnierz z pułku 2. ułanów, rodem z Woiewodztwa Kaliskiego.
4) Grzegorz Baranowski, żołnierz z brygady artylleryi lekko-konney, rodem z wsi Koźmina obwodu Konińskiego, zbiegł 20. Marca r. b.
w Kaliszu dnia 10go Maia 1817.
Prezes kommissyi, Radoszowski. S. G. Stanisławski.
Akta metrykalne (Parafia Jeziorsko) 1819
Akt 91.
23 .06.1819
Świadkowie: Urodzony Feliks
Pstrokoński, dziedzic Rembieszowa, lat 40 i Urodzony Marcin Wolski,
dziedzic Zakrzewa, lat 40
Kurjer Warszawski 1824 nr 223
Słychać że w Obwodzie Sieradzkim w
rzece Widawce ukazały się ryby Minogi, poławiaią się pod wsią
Rembieszowo; te nowo zjawione istoty maią mieć wszystkie cechy
zwyczajnych Minogow. Takowe odkrycie może być nader korzystne.
MINISTER SEKRETARZ STANU.
Ma honor udzielić Radzie Administracyiney wolą Nayiaśnieyszego Pana wypisaną, iak następuie:
„Rada zawiadomi podpisanych na Supplice obok załączoney, przez pośrednictwo właściwych Władz — iż Cesarz i Król Jmć uważa postępek „ich za dowód owego ducha zamieszania nieprzestaiącego działać na małą „cząstkę Jego poddanych Polskich, a tyle przeciwnego temu uszanowaniu „dla Władzy i zamiłowaniu porządku, które tak znamienicie odznaczają „ogół Narodu, i które przewodniczyły obradom ostatniego Seymu; iż Jego „Cesarsko-Królewska Mość z żalem widzi w takowym postępku „nowe powody do przedłużenia względem Woiewództwa Kaliskiego środków przez Dostoynego Poprzednika JEGO przyiętych, i że na ten raz „w łaskawości swoiey na zganieniu tego nierozważnego kroku poprzestaie.“
w Petersburgu dnia Marca 1827.
(podpisano) Stefan Hr. GRABOWSKI.
Za zgodność z Oryginałem:
Radca Sekretarz Stanu, Generał Dywizyi, (podpisano) Kossecki.
w szczególności przesłać zalecono:
3) PP. Mączyńskiemu Stefanowi z Lutomirska.
5) — Biernackiemu Jozefowi Gabryelowi z Klonowa.
6) — Grabowskiemu Felixowi z Strachanowa.
7) — Jezierskiemu Anastazemu z Góry.
8) — Karśnickicmu Augustynowi z Chorzewa.
9) — Gątkiewiczowi Tomaszowi z Kwaskowa.
10) — Grodzickiemu Filipowi z Gruszczyc.
14) — Parczewskiemu Józefowi z Włynia.
15) — Ordędze Józefowi z Cieni.
17) — Grodzickiemu Tadeuszowi z Wrzący.
21) — Jłowieckiemu Marcinowi z Trzebin.
23) — Biernackiemu Stanisławowi z Sikucina.
27) — Rejczyńskiemu Józefowi z Naramic.
29) — Bartochowskiemu Kazimierzowi z Skomlina.
30) — Kobierzyckiemu Łukaszowi z Wielkiey Dąbrowy.
34) — Trepka Leopoldowi z Brzykowa.
37) — Kiedrowskiemu Mikołajowi z Zawadek.
38) — Kaczkowskiemu Stanisławowi z Choynego.
39) — Łączkowskiemu Antoniemu z Rembieszowa.
40) — Madalińskiemu Emanuelowi z Osiakowa.
41) — Wituskiemu Michałowi z Małynia.
45) — Rabczewskiemu Karolowi z Sądziejewic.
47) — Siemiątkowskiemu Jgnacemu z Kalinowy.
49) — Trepka Augustowi z Wrońska.
50) — Siemiątkowskiemu Józefowi z Biskupic.
51) — Wituskiemu Felixowi z Jeżewa.
52) — Sucheckiemu Wincentemu z Grabi.
53) — Morawskiemu Teofilowi z Mikołajewic P. K. gm warta
55) — Milewskiemu Kajetanowi z Borzewicka. gm. podd
56) — Jabłkowskiemu Jgnacemu z Cielców.
60) — Walewskiemu Napoleonowi z Świerczyn.
63) — Bieleckiemu Józefowi z Kozub.
64) — Tarnowskiemu Antoniemu z Bukowca.
65) — Złotnickiemu z Zdońskiey Woli.
66) — Parczewskiemu Stanisławowi z Dąbrówki.dąbrówka sier
71) — Domaniewskiemu Janowi z Zborowa.
72) — Zbijewskiemu Franciszkowi z Jesionny.
73) — Załuskowskiemu Franciszkowi z Jesionny.
74) — Rozrazewskiemu Nepomucenowi Janowi z Ruszkowa.
76) — Ankwiczowi Romanowi Hr. z Zakrzewa.
81) — Krobanowskiemu Mikołajowi z Swirzyna.
83) — Sulimierskiemu Felixowi z Brzesk.
84) — Klichowskiemu Rafałowi z Grabia.
85) — Mniewskiemu A. z Włynia.
87) — Podczaskiemu Dyonizemu z Brzesk.
88) — Taczanowskiemu Emanuelowi z Rudy.
89) — Potworowskiemu Ferdynandowi z Luboli.
92) — Byszewskiemu Kalixtowi z Sokołowa.gm sieradz
96) — Gołębowskiemu Nepom. z Sadokrzyc.
97) — Błeszyńskiemu Erazmowi z Zelisławia.
98) — Taczanowskiemu Leonowi z Olewina.
99) — Tyminieckiemu Wincentemu z Prażmowa.
101) — Borzysławskiemu Aloizemu z Grzymaczewa.
102) — Kosseckiemu Dominikowi z Woycinka.
103) — Niemojowskiemu Teodorowi z Chwalęcic.
104) — Wierzchleyskiemu Bogumiłowi z Wierzchlasa.
105) — Gurowskiemu Adamowi Hr. z Piorunowa.
Za zgodność na proźbie:
Radca Sekretarz Stanu, Generał Dywizyi, (podp.) Kossecki.
do wiadomości publiczney Radca Stanu Prezes przez Dziennik Woiewódzki podaie.
w Kaliszu dnia 14. Kwietnia 1827 r.
PIWNICKI.
Sekretarz Generalny, Welinowicz, Z.
Rejent Powiatu Szadkowskiego.
Zawiadamia szanowną publiczność iż wskutek uchwały rady familiyney, po świetey pamięci Felixie Pstrokońskim w dniu 28 b. m. i r. poczynaiąc od godziny 10. z rana i dnie następne, na gruncie wsi Rembieszewa w powiecie tuteyszym położoney, pozostałe ruchomości iako to: srebra, ozdoby pokoiowe, bielizna stołowa, pościel, faians, szkło, porcellana, miedź kuchenna, sprzęty domowe, różne sprzęty gospodarskie i rolnicze, rekwizyta staienne, statki gorzelniane i browarne, oraz trzoda chlewna przez niżey podpisanego, na publiczney licytacyi więcey daiącemu sprzedawane będą.
Szadek dnia 1 Kwietnia 1833 roku.Kaietan Szczawiński,
Rejent Powiatu Szadkowskiego.
Zawiadamia Szanowną Publiczność, iż na żądanie doletnich Sukcessorów po ś. p. Felixie Pstrokońskim pozostałych i wskutek uchwały rady Familiyney, pozostałe ruchomości, bydła różnego gatunku blisko sto sztuk, i koni czternaście po tymże Felixie Pstrokońskim, na gruncie wsi Rembieszewa w Powiecie Szadkowskim położoney, w dniu 7. Lipca r. b. drogą publiczney licytacyi za gotowe pieniądze, więcey. daiącemu przez niżey podpisanego, sprzedawane będą.
Szadek dnia 1 Maja 1833 r. Kaietan Szczawiński.
Akta metrykalne (Parafia Jeziorsko) 1827
Akt 17.
27.11.1827
Wielmożny Ferdynand Józef Cielecki, kawaler, lat 28, zam. przy ojcu w Poznaniu, urodzony w Byczkowicach w Galicji, syn Jaśnie Wielmożnych Józefa Zaremby Cieleckiego, starosty borszowskiego, kawalera orderu św. Stanisława, dziedzica Byczkowic i zmarłej Anny z Mycielskich i Wielmożna panna Honorata Bogumiła Pstrokońska, lat 20, ur. w Rembieszowie, córka Wielmożnych Ignacego i Kunegundy z Ostrowskich Pstrokońskich, dziedziców dóbr Ustkowa i innych
Świadkowie: Wielmożni Adam Pstrokoński, lat 24 i Ferdynand Pstrokoński lat 21, w Głuchowie zamieszkali, bracia panny młodej
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1827 nr 16
MINISTER SEKRETARZ STANU.
Ma honor udzielić Radzie Administracyiney wolą Nayiaśnieyszego Pana wypisaną, iak następuie:
„Rada zawiadomi podpisanych na Supplice obok załączoney, przez pośrednictwo właściwych Władz — iż Cesarz i Król Jmć uważa postępek „ich za dowód owego ducha zamieszania nieprzestaiącego działać na małą „cząstkę Jego poddanych Polskich, a tyle przeciwnego temu uszanowaniu „dla Władzy i zamiłowaniu porządku, które tak znamienicie odznaczają „ogół Narodu, i które przewodniczyły obradom ostatniego Seymu; iż Jego „Cesarsko-Królewska Mość z żalem widzi w takowym postępku „nowe powody do przedłużenia względem Woiewództwa Kaliskiego środków przez Dostoynego Poprzednika JEGO przyiętych, i że na ten raz „w łaskawości swoiey na zganieniu tego nierozważnego kroku poprzestaie.“
w Petersburgu dnia Marca 1827.
(podpisano) Stefan Hr. GRABOWSKI.
Za zgodność z Oryginałem:
Radca Sekretarz Stanu, Generał Dywizyi, (podpisano) Kossecki.
w szczególności przesłać zalecono:
3) PP. Mączyńskiemu Stefanowi z Lutomirska.
5) — Biernackiemu Jozefowi Gabryelowi z Klonowa.
6) — Grabowskiemu Felixowi z Strachanowa.
7) — Jezierskiemu Anastazemu z Góry.
8) — Karśnickicmu Augustynowi z Chorzewa.
9) — Gątkiewiczowi Tomaszowi z Kwaskowa.
10) — Grodzickiemu Filipowi z Gruszczyc.
14) — Parczewskiemu Józefowi z Włynia.
15) — Ordędze Józefowi z Cieni.
17) — Grodzickiemu Tadeuszowi z Wrzący.
21) — Jłowieckiemu Marcinowi z Trzebin.
23) — Biernackiemu Stanisławowi z Sikucina.
27) — Rejczyńskiemu Józefowi z Naramic.
29) — Bartochowskiemu Kazimierzowi z Skomlina.
30) — Kobierzyckiemu Łukaszowi z Wielkiey Dąbrowy.
34) — Trepka Leopoldowi z Brzykowa.
37) — Kiedrowskiemu Mikołajowi z Zawadek.
38) — Kaczkowskiemu Stanisławowi z Choynego.
39) — Łączkowskiemu Antoniemu z Rembieszowa.
40) — Madalińskiemu Emanuelowi z Osiakowa.
41) — Wituskiemu Michałowi z Małynia.
45) — Rabczewskiemu Karolowi z Sądziejewic.
47) — Siemiątkowskiemu Jgnacemu z Kalinowy.
49) — Trepka Augustowi z Wrońska.
50) — Siemiątkowskiemu Józefowi z Biskupic.
51) — Wituskiemu Felixowi z Jeżewa.
52) — Sucheckiemu Wincentemu z Grabi.
53) — Morawskiemu Teofilowi z Mikołajewic P. K. gm warta
55) — Milewskiemu Kajetanowi z Borzewicka. gm. podd
56) — Jabłkowskiemu Jgnacemu z Cielców.
60) — Walewskiemu Napoleonowi z Świerczyn.
63) — Bieleckiemu Józefowi z Kozub.
64) — Tarnowskiemu Antoniemu z Bukowca.
65) — Złotnickiemu z Zdońskiey Woli.
66) — Parczewskiemu Stanisławowi z Dąbrówki.dąbrówka sier
71) — Domaniewskiemu Janowi z Zborowa.
72) — Zbijewskiemu Franciszkowi z Jesionny.
73) — Załuskowskiemu Franciszkowi z Jesionny.
74) — Rozrazewskiemu Nepomucenowi Janowi z Ruszkowa.
76) — Ankwiczowi Romanowi Hr. z Zakrzewa.
81) — Krobanowskiemu Mikołajowi z Swirzyna.
83) — Sulimierskiemu Felixowi z Brzesk.
84) — Klichowskiemu Rafałowi z Grabia.
85) — Mniewskiemu A. z Włynia.
87) — Podczaskiemu Dyonizemu z Brzesk.
88) — Taczanowskiemu Emanuelowi z Rudy.
89) — Potworowskiemu Ferdynandowi z Luboli.
92) — Byszewskiemu Kalixtowi z Sokołowa.gm sieradz
96) — Gołębowskiemu Nepom. z Sadokrzyc.
97) — Błeszyńskiemu Erazmowi z Zelisławia.
98) — Taczanowskiemu Leonowi z Olewina.
99) — Tyminieckiemu Wincentemu z Prażmowa.
101) — Borzysławskiemu Aloizemu z Grzymaczewa.
102) — Kosseckiemu Dominikowi z Woycinka.
103) — Niemojowskiemu Teodorowi z Chwalęcic.
104) — Wierzchleyskiemu Bogumiłowi z Wierzchlasa.
105) — Gurowskiemu Adamowi Hr. z Piorunowa.
Za zgodność na proźbie:
Radca Sekretarz Stanu, Generał Dywizyi, (podp.) Kossecki.
do wiadomości publiczney Radca Stanu Prezes przez Dziennik Woiewódzki podaie.
w Kaliszu dnia 14. Kwietnia 1827 r.
PIWNICKI.
Sekretarz Generalny, Welinowicz, Z.
Akta metrykalne (Parafia Kliczków Mały) 1828
Akta małżeństw 1828
Akt 1, Bukowiec
Działo się w wsi Kliczkowie Małym dnia 23 stycznia 1828 roku o godz. dziesiatej przed południem. Wiadomo czynimy, że w przytomności świadków Wielmożnego Szczepana Karwowskiego dziedzica wsi Kliczkowa Małego z przyległościami tamże zamieszkałego lat 58 mającego i Józefa Wolskiego ekonoma w Brudzowie zamieszkałego lat 48 mającego, na dniu dzisiejszym zawarte zostało religijne małżeństwo między Wielmożnym Feliksem Pstrokońskim wdowcem dziedzicem wsi Rembieszewa w Łękińsku zamieszkałym, urodzonym w wsi Kotłów, z Wielmożnych Bogumiła i Anny z Walewskich, małżonków Pstrokońskich dziedziców tamże zamieszkałych i już zmarłych, wdowiec po zmarłej Wilhelminie Pstrokońskiej w dniu 26 kwietnia 1822 roku z Lepellów, lat 50 mającym, a panną Teklą Tarnowską córką Antoniego i Honoraty małżonków Tarnowskich dziedziców Bukowca i w Bukowcu zamieszkałych lat 24 liczącą tu w Bukowcu urodzoną i przy rodzicach zostającą. Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi w dniach 6, 13 i 20 stycznia roku bieżącego w parafiach łękińskiej i kliczkowskiej jako też zezwolenie ustne obecnych aktowi małżeństwa rodziców nowo zaślubionej, tamowanie małżeństwa nie zaszło. Małżonkowie nowi oświadczają iż nie zawarli żadnej urzędownie umowy przedślubnej.
Akt ten stawającym i świadkom przeczytany, został podpisany.
Dziennik Urzędowy Województwa Kaliskiego 1831 nr 10
Rada Obywatelska Woiewództwa Kaliskiego.
Ogłosić publicznie czyn chwalebny, noszący na sobie cechę prawdziwego zamiłowania Oyczyzny i swobód Narodowych, iest to oddanie należnego hołdu cnocie, i pobudką do naśladowania wzorowego postępku. Temi uczuciami przeięta Rada Obywatelska Woiewództwa Kaliskiego, składa Wam naymocnieysze dzięki Szan. Damy Woiewództwa Kaliskiego, któreście nie szczędziły starań i trudów w zbieraniu różnych naczyń srebrnych i gotowych pieniędzy, iakie Rada Obywatelska pod zarząd swóy w ofierze od Was przez ręce JWW. Karoliny z Chłapowskich Siemiątkowskiey i Maryanny z Wolskich Rembowskiey odebrała, w ilości srebra funtów 105 łótów 2 1/2, iw gotowiźnie pieniędzy złtp. 269. — Ofiara ta przez Was cnotliwe Obywatelki na ołtarz Ojczyzny złożona, przewa żnie niezawodnie przyczyni się, do iak nayrychleyszego uzbroicnia formuiących się Obrońców Oyczyzny w Woiewództwie naszym, a pałaiących naygorętszą chęcią żwawego starcia się z nieprzyjacielem. — Oby postępek wasz znalazł spiesznie iak naywięcey godnych w kraiu naszym naśladowców. — Damy, które do tey zaszczytney ofiary przyczyniły się, są a mianowicie:
W. W. Dłuska z Miłkowic, Zakrzewska z Kuczey Woli, z Chłapowskich Siemiątkowska, Niemojowska z Marchwacza, Rembowska z Szczytnik, Morawska z Mikołaiewic, Mieszkowska z Świnic, Zbiiewska z Tubądzina, Parczewska z Dąbrówki, Niemojowska z Radoszewic, Pstrokońska z Ustkowa, Gątkiewiczowa z Orzerzyna, Pstrokońska z Rembieszyna, Jabłkowska z Cichów, Biernacka z Sikucina, Kossowska z Pięczniewa, Olszewska z Niechmierowa, Augustowa Trepczyna, Leopoldowa Trepka, z Morzkowskich Myszkowska, Stolnikowa Karsznicka, z Głębockich Kiślańska, z Kempińskich Nieszkowska, z Kożuchowskich Karsznicka, Emilia i Aniela Panny Niemoiowskie, z Bogatków Mączyńska, z Radolińskich Walewska, z Kiełczewskich Walewska, z Cieleckich Tarnowska, Prądzyńska z Łaszkowa, z Otockich Mielęcka, z Zbijewskich Tarnowska, Piątkowska z Smardzewa, z Bukowieckich Zychlińska, z Karsznickich Kręska, z Kręskich Walewska, z Węgierskich Wstowska, z Wyganowskich Strzeszewska, z Potworowskieh Mielęcka, Gierałdowska, z Pstrokońskich Siemianowska, Gątkiewiczowa z Kwaskowa, z Skorzewskich Młoszowska, z Czyżewskich Zbierzchowska, Kellerowa, z Topolskich Łączkowska, z Podczaskich Biernawska, Czartkowska z Krąkowa, Świniarska z Kobylnik, Gołębowska z Gorzuch, Anna i Rozalia Mielęckie, z Kossobuckich Kiiańska, z Psarskich Kaczkowska, Kłosowa, z Wstowskich Cielecka, Żeromska, Taczanowska, Goiczowa z Dzierlina, Zaborowska z Korzenicy, Załuskowska z Wróblewa, Domaniewska z Borowa, Franciszka Heydysz, Bogumił Pągowski, Łubieńska z Kamionki, Radolińska z Kalisza, Zielińska z Kalisza, Nieszkowskie z Kalisza, Jenerałowa Lipińska, Dwernicki Prezes z Kalisza, Jankowska z Kalisza, Miczke z Kalisza, Schönfeld z Kalisza, Gross z Kalisza, Locci z Kalisza, Plucińska z Kalisza, Łojewska z Kalisza, Glotzowa z Kalisza, Michalska z Kalisza, Szulcowa z Kalisza, Flainowa z Kalisza, Langowska z Kalisza, i Obywatel bezimienny.
w Kaliszu dnia 18 Lutego 1831. Młoszowski Prezyduiący.
Sekr. R. Stoppel.
Dziennik Powszechny 1832 nr 223
Z powodu nastąpioney śmierci w dniu
26 Kwietnia 1822 r. Wilhelminy z Leppelów Pstrokońskiey,
właścicielki summy 60,000 złp. na dobrach Rembiszewie, tudzież na
dobrach Branicy, w Powiecie Szadkowskim Woiewództwic Kaliskim
sytuowanych, w Dziale IV. pod Nr. 5, i 1 hypotecznie zabezpieczoney,
postępowanie spadkowe otworzonem zostało, które ogłaszaiąc,
zawiadamia się osoby interessowane, iż do przepisania summy
powyższey na rzecz spadkobierców w myśl ustawy seymowey z r. 1830
o hypotekach, termin sześciomiesięczny na dzień 20 Lutego 1833 r.
w Kancellaryi Ziemiańskiey Woiewództwa Kaliskiego wyznaczonym
został. Kalisz d. 24 Lipca 1832 r. Hilczyński P. K. Z. W. K .
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1833 nr 15
Rejent Powiatu Szadkowskiego.
Zawiadamia szanowną publiczność iż wskutek uchwały rady familiyney, po świetey pamięci Felixie Pstrokońskim w dniu 28 b. m. i r. poczynaiąc od godziny 10. z rana i dnie następne, na gruncie wsi Rembieszewa w powiecie tuteyszym położoney, pozostałe ruchomości iako to: srebra, ozdoby pokoiowe, bielizna stołowa, pościel, faians, szkło, porcellana, miedź kuchenna, sprzęty domowe, różne sprzęty gospodarskie i rolnicze, rekwizyta staienne, statki gorzelniane i browarne, oraz trzoda chlewna przez niżey podpisanego, na publiczney licytacyi więcey daiącemu sprzedawane będą.
Szadek dnia 1 Kwietnia 1833 roku.Kaietan Szczawiński,
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1833 nr 20
Rejent Powiatu Szadkowskiego.
Zawiadamia Szanowną Publiczność, iż na żądanie doletnich Sukcessorów po ś. p. Felixie Pstrokońskim pozostałych i wskutek uchwały rady Familiyney, pozostałe ruchomości, bydła różnego gatunku blisko sto sztuk, i koni czternaście po tymże Felixie Pstrokońskim, na gruncie wsi Rembieszewa w Powiecie Szadkowskim położoney, w dniu 7. Lipca r. b. drogą publiczney licytacyi za gotowe pieniądze, więcey. daiącemu przez niżey podpisanego, sprzedawane będą.
Szadek dnia 1 Maja 1833 r. Kaietan Szczawiński.
Kurjer Warszawski 1833 nr 39
(Art. nad.) Po krótkiej słabości
zszedł z tego świata w dobrach swoich dziedzicznych Rębieszowie ś.
p. JW . Felix Pstrokoński b. Marszałek Ptu Szadkoskiego. Zgon iego
pogrążył w żalu familją i przyiacioł. Czuły mąż przywiązany
ojciec, zyskał przytem szacunek i miłość współobywateli. Był
to ieden z tych zacnych ludzi, co poświęcaią maiątek a nawet
siebie dla dobrze czynienia innym. W stosunkach towarzyskich szanował
iedynie cnotę i zasługi. Iego szlachetna dusza iaśniała w całym
blasku w postępowaniu z swemi włościanami. Poiął on i umiał
korzystać ze sposobności, iaka się nastręcza Panom wsi,
uszczęśliwiania włościan, tej najuboższej a najpracowitszej
klassy ludzkiego społeczeństwa. I to samo iest najczystszą iego
pochwałą. Nie wiele dni przed zgonem ( pomimo znacznych zatrudnień
majątkowych) odwiedzał skromne rolników lepianki, gdzie grassowała
nerwowa gorączka; zanosił sam pociechę i wsparcie, iad tej samej
choroby ogarnął iego ciało, a wszelkie starania lekarzy były
bezskuteczne, a tak sam zgon iego był skutkiem poświęceń się
zbytecznych. Spoczywaj szanowny przyiacielu ludzkości w pośród
tych istot które były przedmiotem twoiego przywiązania i twoiej
opieki. Nieraz łza czucia, łza wdzięczności skropi twój
grobowiec, a żal iakim nas twoia strata napełnia, koi to
wspomnienie, że ty w krainie szczęścia i chwały otrzymałeś cnot
twoich nagrodę. A. P.
Gazeta Codzienna 1833 nr 482
Rejent
powiatu Szadkowskiego. — Zawiadamia szanowną publiczność, iż na
żądanie dobrowolnej chęci sukcessorów doletnich po ś. p. Felksie
Pstrokońskim pozostałych, i w skutek uchwały rady familijnej,
dobra Rembieszew z przyległościami w powiecie
Szadkowskim leżące, w dniu 11 czerwca r. b . o godzinie 3 z po-
łudnia, przedemną rejentem w Szadku,
drogą publicznej licytacji poczynając od
dnia 24 czerwca r. b . w trzechletnią dzierżawę, wedle warunków w
kancellarji rejenta złożonych, wypuszczone będą. — Szadek dnia
1 maja 1833 r. — Kajetan Szczawiński.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1838 nr 99
Zawiadamia publiczność iż dobra
Rembieszew, składające się z wsi Rembieszewa A. i Β. z
przyległościami Branica A. Β. z folwarku Gawory, w Powiecie
Szadkowskim Obwodzie Sieradzkim Gubernii Kaliskiej położone, zajęte
zostały na 3ch letnie wydzierzawienie od Świętego Jana Chrzciciela
r. b. poczynając, od tegoż samego dnia w r. 1841 kończące się, i
termin do licytacyi wyznaczony jest na dzień 18 (30) Maja r. b. w
mieście Szadku przed Kajetanem Szczawińskim Rejentem Powiatu
Szadkowskiego z rana o godzinie 10. Warunki do licytacyi u tegoż
Rejenta przejrzane być mogą, roczna dzierzawa dóbr Rembieszewa
wynosi złotych 6501.
w Szadku d. 30 Mar. (11 Kwiet.) 1838.
Stanisław Jackowski K.P. S.
Dziennik Urzędowy Gubernii Kaliskiej 1839 nr 1
Podaie do publiczney wiadomości iż Dobra Ziemskie Rembieszew z przyległościami Gawory, Branica i Borzysko w Powiecie Szadkowskim Gubernii Kaliskiey położone, obeymuiące rozległości Morg. 1625 kwp. 242 odległe od miast: Powiatowego Szadku mil 2, od Sieradza Obwodowego mil 2, od Kalisza miasta Gubernialnego mil 8, należące prawem własności do Sukcessorów Felixa Pstrokońskiego, to iest: a. Kaietana Pstrokońskiego, b. Anieli z Pstrokońskich Stawiskiey, c. nieletniego Juliana Pstrokońskiego przez Kaietana Pstrokońskiego dzierżawcę dóbr Łękińska tamże zamieszkałego iako głównego Opiekuna i Adama Pstrokońskiego w wsi dziedziczney Woli Powiecie Radomskim zamieszkałego przydanego Opieku na działaiącego, nakoniec, d. Honoraty Antoniny Stanisławy Magdaleny 4ch imion nieletniey Pstrokońskiey działaiącey przez główną Opiekunkę Teklę z Tarnowskich Pstrokońską wdowę w wsi Rembieszewie Powiecie Szadkowskim mieszkaiącą i przy danego Opiekuna Jgnacego Pstrokońskiego w dobrach dziedzicznych Ustkowie Po wiecie Wartskim zamieszkałego, wszystkich z własnych funduszów utrzymuiących się, sprzedane zostaną w drodze Działów przez wspomnioną Anielę z Pstrokońskich Stawiską popieranych, przed W. Mateuszem Zielińskim Sędzią Trybunału Cywilnego Gubernii Kaliskiey delegowanym, podług warunków które u Pisarza rze czonego Trybunału każdocześnie przeyrzane bydź mogą, i które na Audyencyi te goż Trybunału ogłoszone były, przy czem termin do temczasowego przysądzenia na dzień 13/25 Stycznia 1839 r. godzinę 3 z południa w mieyscu posiedzeń Trybunału oznaczonym został.
w Kaliszu d. 23 Listopada (5 Grudnia) 1838 r.
Franc. Bielski.
Patron Trybunału.
Kurjer Warszawski 1842 nr 45
Zapis 1413 rubli sr: na fundusz
wieczysty, przez niegdy Macieia Woiewódzkiego Dziedzica dóbr
Delechowice, dla włościan tych dóbr, z warunkiem, iżby z procentu
od tej summy opłacane były podatki tychże włościan ciążące;
Tudzież Zapis rub: sr: 330, czyli złp. 2,200, przez Annę z
Walewskich Tarnowską,, na wystawienie Kaplicy w Rembieszowie, i rub:
s: 450, czyli zł.3,000, na Msze ś. dla Kościoła paraf: w
Rososzycy, Rada Admi: zatwierdziła.
Akta metrykalne (Parafia Kliczków Mały) 1849
Akta zgonów 1849
Akt 14, Kliczków Wielki
Działo się w wsi Kliczkowie Małym dnia 17 listopada 1849 roku o godz. jedenastej przed południem. Stawili się Wielmożny Maciej Stawiski dziedzic dóbr Bukowca tamże
zamieszkały lat 50 liczący i Jaśnie Wielmożny Seweryn Szymanowski preses Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Dyrekcji Szczegółowej w Kaliszu tamże zamieszkały, dziedzic dóbr Ch? i Niemojewa i oświadczyli, że w dniu 13 bieżącego miesiąca i godz. 6 z rana w Kliczkowie Wielkim umarła Tekla Pstrokońska wdowa po Feliksie Pstrokońskim zmarłym dziedzicu w Rembieszowie ? mającą z własnych funduszów się utrzymująca współdziedziczka z Rembieszewa, zamieszkała w Kliczkowie Wielkim córka Antoniego i Honoraty z Cieleckich małżonków Tarnowskich dziedziców Bukowca i Chajowa w Bukowcu zmarłych, urodzona także w Bukowcu. Po przekonaniu się naocznie o zejściu Tekli akt ten stawającym przeczytany obydwóch powinowatym zmarłej przez nich i przez nas podpisany został.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1850 nr 140
(N. D. 2798) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
1. Tekli z Tarnowskich Pstrokońskiéj
wierzycielki summ: a) złp. 5000 czyli rs. 750 w dziale IV pod Nr. 20
wykazu dóbr Rembieszew lit. Α. Β. i w dziale IV. pod Nr. 13 wykazu
dóbr Branica lit A. B. obojga z Okręgu Szadkowskiego; b) złp.
18,225 gr.16* czyli rs. 2733 kop. 83 w dziale IV. pod Nr. 6 wykazu
dóbr Chajów z Okręgu Sieradzkiego, hypotecznie zabespieczonych.
(...) otworzyły się spadki, do regulacyi których
wyznacza się termin na dzień 18(30) Grudnia 1850 r. w Kancellaryi
hypotecznej w Kaliszu.
Kalisz dnia 6 (18) Czerwca 1850 roku.
Jan Niwiński.
*nieczytelne
Kurjer Warszawski 1853 nr 42
Przekazywać potomności pamięć
ludzi, którzy z całą szlachetnością spełnili trudną missję
człowieka na tej ziemi, jest obowiązkiem następnych pokoleń.
Grobowce są niemałą w tym względzie pomocą, które i na wsiach
coraz się więcej upowszechniają. W r. z. 1852, w Kościele wsi
Łękińska w Powiecie Piotrkowskim, wzniesiony został po lewej
stronie Wielkiego Ołtarza, grobowiec z następnym napisem: "Anna
z Walewskich pierwszego ślubu Pstrokońska Chorążyna Piotrkowska,
powtórnego Tarnowska, Fundatorka tej Świątyni, Właścicielka dóbr
Łękińska i innych majętności, Pani dla swych cnot i pobożności
powszechnie wielbiona, zgasła w r. 1824, w wieku życia 67; zwłoki
Jej spoczywają w grobach tego Kościoła. Ten Grobowiec, wdzięczny
Wnuk i Wychowaniec Adam Pstrokoński, w roku 1852 wykonać kazał."
Grobowiec ten, dzieło rzeźbiarza Warszawskiego, Pana Czarneckiego,
zrobiony jest z marmuru czarnego Krakowskiego. Draperje i ornamenta
zdobią go do koła, na wierzchu KRZYŻ, godło Wiary, opasany
wieńcem z marmuru białego karraryjskiego, u spodu herby zgasłej i
jej dwóch mężów. Ś. p. Anna, była to Pani wielce pobożna,
własnym kosztem wzniosła obszerną murowaną ŚWIĄTYNIĘ W
Łękińsku, do której obrazy malować kazała w Dreźnie, przez
słynnego malarza Krögera,
(w ołtarzach umieszczone). Kilka Kościołów uposażyła, a we wsi
Rębieszowie Powiecie Sieradzkim, przed kilką laty wymurowano
Kaplicę, na której postawienie, ś. p. Anna legat zostawiła. Nie
przepomniała i o Kościele w Rossoczycy. Pierwszy Mąż zmarłej,
był synem Maxymy z Szembeków i Franciszka Pstrokońskiego, Starosty
Szadkowskiego, któren wart jest wspomnienia. Był to Mąż oddany
naukom, znał dobrze dzieje powszechne, a szczególniej historję
wieków średnich; pozostawił w rękopismie dzieło: O przetworzeniu
się Ludów po upadku Państwa Rzymskiego. Przedmiot ważny i w
języku polskim dotąd oddzielnie nie tknięty.
Dziennik Powszechny 1861 nr 22
(N. D. 3375) Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu. Zawiadamia, iż
2. po Adamie Pstrokońskim, jako
wierzycielu sumy rs. 750 z procentem na debrach Rembieszewie z Okręgu
Szadkowskiego w dziale IV. pod N. 20 zahypotekowanej, toczy się
postępowanie spadkowe, oraz że do regulacji tychże spadków
oznaczony jest termin na dzień 1 (13) Lutego 1862 r. w kancelarji
podpisanego Rejenta. Kalisz d. 5 (17) Lipca 1861 r. Edward Milewski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1861 nr 166
(N. D. 3375) Rejent Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Zawiadamia: iż 2. Po Adamie
Pstrokońskim jako wierzycielu summy rs. 750 z procentem na dobrach
Rembieszewie z Okręgu Szadkowskiego w dziale IV pod Nr. 20
zahypotekowanej. (…) toczy się postępowanie spadkowe, оrаz, że
do regulacyi tychże spadków oznaczony jest termin na dzień 1 (13)
Lutego 1862 r. w kancellaryi podpisanego Rejenta.
Kalisz dnia 5 (17) Lipca 1861 r.
Edward Milewski.
Dziennik Powszechny 1863 nr 154
(N. D. 3126) Pisarz Kancelarji
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu. Po śmierci:
4. Józefa Zakrzewskiego wierzyciela
sumy rs. 1650, na dobrach Rembieszew w Okręgu Szadkowskim pod Nr. 35
Działu IV. hypotekowanej.
Otworzyły się spadki, do regulacji
których, wyznaczam termin ostateczny, na dzień 6 (18) stycznia 1864
r. w tutejszej Kancelarji Ziemiańskiej, pod prekluzją. Kalisz d. 22
Czerwca (4 Lipca) 1863 r. J. Ziemięcki.
Dziennik Warszawski
1864 nr 266
(N. D. 5659) Dyrekcja
Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernji
Warszawskiej w Kaliszu.
Podaje do powszechnej
wiadomości, iż na zasadzie art. 7 Postanowienia Rady
Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca)
1860 r. i upoważnień przez Dyrekcją Główną Towarzystwa
Kredytowego Ziemskiego udzielonych, następujące dobra ziemskie za
zaległość w ratach Towarzystwu należnych wystawione są na 1-szą
sprzedaż przymusową przez licytacją publiczną, w mieście
Kaliszu w pałacu Sądowym przy ulicy Józefiny w Kancelarjach
hypotecznych poniżej wymienionych.
Termin sprzedaży dnia 28
Maja (9 Czerwca) 1865 r.
6. Rembieszew część
lit. A B z folwarkiem Anielów czyli Borzysko z wszystkiemi
przyległościami i przynależ. w Ogu Szadkowskim położone, raty
zaległe w chwili zarządzenia sprzedaży wynoszą rs. 402 kop. 61 i
pół, vadjum do licytacji rs. 1350, licytacja rozpocznie się od
sumy rs. 9215, przed Rejentem Kanc. Ziem Emiljanem Ordon.
Sprzedaże wzmiankowane
odbędą się w terminach powyżej oznaczonych, poczynając od
godziny 10 z rana w obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej;
gdyby zaś Rejent, przed którym sprzedaż ma się odbywać, był
przeszkodzony, licytacja odbędzie się w jego Kancelarji przed innym
Rejentem, który go zastąpi.
Warunki licytacyjne są
do przejrzenia w właściwych księgach wieczystych i w biurze
Dyrekcji Szczegółowej.
Kalisz d. 24 Paźdz. (5
Listop.) 1864 r.
Prezes, Chełmski.
Pisarz, Janczewski.
Dziennik Warszawski 1864 nr 289
(N. D. 6151) Dyrekcja Szczegółowa
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernji Warszawskiej w Kaliszu.
Do niewiadomych z imion, nazwisk i
pobytu SSrów Józefa Zakrzewskiego właściciela kapitału rs. 1650
w dziale IV pod Nr. 35 wykazu hypotecznego dóbr Rembieszewa
zabezpieczonych.
Na zasadzie art. 7 Postanowienia Rady
Administracyjnej Królestwa Polskiego z d. 28 Czerwca (10 Lipca) 1860
r. zawiadamia wszystkich interesowanych, a głównie powyżej
wymienionych, iż dobra Ziemskie Rembieszew z wszystkiemi
przyległościami i przynależ. w Ogu Szadkowskim Powiecie
Sieradzkim, Gubernji Warszawskiej położone, jako zalegające w
ratach Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu należnych w sumie rsr.
402 kop. 61 1/2, z mocy upoważnienia Dyrekcji Głównej z dnia 8
(20) Sierpnia 1864 roku N. 13563 są wystawiono na przymusową
sprzedaż przez licytację publiczną, która odbywać się będzie w
obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej Kaliskiej w d. 28
Maja (9 Czerwca) 1865 r. poczynając od godziny 10 z rana w
Kancelarji Hypotecznej przed Emiljanem Ordonem Rejentem miejscowej
Kancelarji Ziemiańskiej lub jego prawnym zastępcą, w m. Kaliszu
przy ulicy Józefiny w gmachu sądowym.
Vadium do licytacji oznaczone jest w
kwocie rs. 1350, w gotowiźnie lub listach zastawnych z właściwemi
kuponami.
Licytacja rozpocznie się od sumy rs.
9215.
Warunki tej przedaży są do
przejrzenia w właściwej księdze wieczystej i w biórze Dyrekcji
Szczegółowej Kaliskiej.
Ostrzeżenie. W razie niedojścia do
skutku powyższej przedaży dla braku licytantów, druga i ostateczna
przedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie bez dalszych nowych
doręczeń w terminie jaki Dyrekcja Szczegółowa oznaczy i w pismach
publicznych raz jeden ogłosi, wedle art. 25 powołanego na początku
Postanowienia Rady Administracyjnej.
Kalisz d. 12 (24) Listopada 1864 r.
Prezes, Chełmski.
Pisarz Janczewski.
Dziennik Warszawski 1865 nr 267
(N. D. 7093) Pisarz Trybunału
Cywilnego Gubernji Warszawskiej w Kaliszu.
W myśl art. 682 K. P. S. wiadomo
czyni, iż na żądanie Stanisława Rościszewskiego Rejenta
Kancelarji Ziemiańskiej Gubernji Warszawskiej w Warszawie, tudzież
Pauliny z Augstejnów tegoż małżonki w asystencji i za
upoważnieniem męża czyniącej, obojga w Warszawie pod Nr 1,416
zamieszkałych, a zamieszkanie prawne do tego interesu u Teodora
Rościszewskiego Obrońcy przy Radzie Stanu Królestwa Polskiego
urzędującego w Kaliszu sprzedażą dyrygującego obrane mających,
w poszukiwaniu sum rsr. 400 i rsr. 600, oraz rsr. 800, wszystkich z
procentem od dnia 1 Stycznia nowego stylu 1865 r. i kosztami,
protokółem Komornika przy tutejszym Trybunale Eugeniusza
Wojterskiego dnia 28 29 i 30 Września (10 11 i 12 Października) r.
b., zajęte zostały na przymusowe w drodze Sądowej wywłaszczenie
Dobra Ziemskie Rembieszów
do których należy folwark Anielów
czyli Borzysko z przyległościami i przynależytościami, położone
w Okręgu Szadkowskim Powiecie Sieradzkim Gubernji Warszawskiej,
prawem własności do egzekwowanego dłużnika Feliksa Stawiskiego,
tamże we wsi Rembieszewie zamieszkałego należące i przez niego
posiadane, w granicach: na wschód słońca z dobrami Branica, na
zachód z dobrami Woźniki, na południe z dobrami Wielka wieś, a na
północ z dobrami Jelno. Dobra te mają ogólnej rozległości włók
około 89 morg 6 prętów kwadr. 198 miary nowopolskiej. Z
przestrzeni tej odłączywszy:
Grunta folwarku Anielowa z łąkami
włók 5 morg 3 pr. 190.
Grunta kolonistów Rembieszowskich włók
12 morg 11 pr. 98.
Oprócz tego ciż sami koloniści mają
w pastwisku i zaroślach o których się nadmienia morg 25. Grunta
włościan wsi Rembieszowa włók 2 morg 3 pr. 260.
Razem włók 20 mórg 13 pr. 278.
Pozostaje więc przy dominium
Rembieszew ogółem włók 18 morg 22 pr. 250.
A w szczególe:
Gruntu ornego około włók 11 mórg 6
pr. 100.
Łąk około włók 3 mórg 9.
Pastwisk około włók 2 mórg 12.
Ogrodów około mórg 5 pr. 150.
Dróg i nieużytków mórg 28.
Pod zabudowaniami około mórg 2.
W wodach i stawach około mórg 20.
Razem włók 18 mórg 22 pr. 250.
Włościanie i koloniści na skutek
Ukazu Najwyższego z dnia 19 Lutego (2 Marca) 1864 r. zostali
uwłaszczeni i od płacenia czynszu, robocizny i wszelkich danin są
wolni.
Budynki dworskie na folwarku Rembieszew
są:
Dwór, oficyna, kaplica z wieżyczką,
sklep czyli lamus, sklep do kapusty, kloaka, chlewy, śpichrz,
stodoła o trzech klepiskach, wozownia, stajnie, studnia cembrowana,
przytem drzew owocowych rodzących około sztuk 120.
Budynki wiejskie we wsi Rembieszów
obejmują 11 chałup mieszkalnych, z tych jedna czworaki i jedna
karczma, kuźnia, stodół 12, chlewiki, obory i studnia drzewem
cembrowana, w tych mieszkają Grzegorz Szczepocki szynkarz za
wynagrodzeniem 25 baryłki, kowal dworski i komornicy oraz ludzie
dworscy z imion i nazwisk w akcie zajęcia wyszczególnieni.
Budynki na koloniu Rembieszów są:
chałup 23, stodół 23, chlewiki, obory i studnie, w tych mieszkają
uwłaszczeni osadnicy podług aktu zajęcia i tabel prestacyjnych
następujący: Józef Owczarek, Kacper Owczarek, Tomasz Michalczak,
Wojciech Skotnicki, Paweł Kupisiak, Wojciech Florczak, Wojciech
Ladziak, Franciszek Rosiak, Wawrzeniec Owczarek, Andrzej Bzęczak,
Anastazy Gładysiak, Jan Ratajczyk, Stanisław Michalczak, Franciszek
Dionisiak, Józef Rosiak, Feliks Kacalak, Mateusz Kucharski, Felix
Woźniczka, Jan Slusarek, Mateusz Florczak, Mateusz Dionisiak,
Wojciech Cieślak, Marjanna Ladziak, Michał Guz i Bartłomiej
Kaźmierczak. Szczegółowy opis stanu tych dóbr, z wykazem
wysiewów, inwentarza i opłacanych podatków skarbowych i ciężarów
gruntowych, obejmuje wspomniony tu protokół zajęcia tych dóbr
daty 28 29 i 30 Września (10 11 i 12 Październiku) r. b., który
doręczony został przez woźnego Jana Piłacińskiego, Wójtowi
Gminy Rembieszew Pawłowi Kobiera dnia 7(19) Października 1865 r. i
Pisarzowi Sądu Pokoju Okręgu Szadkowskiego Juljanowi Otockiemu dnia
8 (20) Października t. r., do rąk ich własnych.
Wpisanie protokółu zajęcia do księgi
hypotecznej nastąpiło w dniu 22 Października (3 Listopada) 1865
r., do księgi zaś zaregestrowań w Kancelarji Pisarza Trybunału
tutejszego nastąpiło dnia 25 Października (6 Listopada) t. r.
Pierwsze ogłoszenie zbioru objaśnień
i warunków sprzedaży, odbędzie się w dniu 8 (20) Grudnia 1865 r.
o godzinie 10 ej z rana na audjencje publicznej Trybunału tutejszego
w miejscu zwykłych posiedzeń przy ulicy Józefina w pałacu
Sądowym.
Kalisz d. 26 Paźdz. (7 Listop.) 1865
r.
Asesor Kolegjalny, J. Migórski.
Dziennik Warszawski 1868 nr 31
N. D. 937. Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej w Kaliszu.
Po śmierci: Kiwe Lipmanowicza, co do
współwłasności: a. rsr. 487 kop 80 i b. rsr 45 z procentem i
kosztami, z pod Nr. 47 działu IV wykazu dóbr Rembieszów z Okręgu
Szadkowskiego, toczy się postępowanie spadkowe, do uregulowania
którego, oznaczam przed sobą termin na dzień 12 (24) Sierpnia 1868
r. w Kaliszu.
Kalisz d. 2 (14) Lutego 1868 r.
Zenon Łopuski.
Dziennik Warszawski 1872 nr 58
N. D. 1609. Sąd Pokoju w Sieradzu
Wydział Hypoteczny.
Z powodu żądania nowej regulacji
hypoteki dwóch łąk, dawniej do klasztoru Ks. Bernardynów w
Widawie należących, obecnie na rzecz Skarbu zajętych, a
mianowicie: jednej między granicami wsiów Swierczewa i Podgórza, a
drugiej w granicach wsi Rembieszewa położonych.
Uwiadamia interesantów, że takowa
nastąpi przed podpisanym Pisarzem w dniu 19 Czerwca (1 Lipca) 1872
r.
Wzywa ich przeto, aby do takowej
osobiście lub przez pełnomocnika urzędownie i szczególnie na to
umocowanego zgłosili się, żądania swe i wnioski do protokółu
regulacji podali i w dokumenta prawa ich udawadniające opatrzyli
się.
Ostrzega się oraz że niezgłaszający
się w terminie podpadną skutkom prekluzji w art. 154 i 160 prawa o
hypotekach z roku 1818 przepisanej.
Ogłoszenie decyzji jaka w skutek aktu
regulacji wydaną będzie nastąpi w dniu 20 Czerwca (2 Lipca) 1872
r. na posiedzeniu publicznem Sądu tutejszego i od tegoż dnia czas
do odwołania się od niej upływać zacznie.
Interesanci przeto bez dalszego
wezwania w tymże dniu ogłoszenia jej przytomnemi być winni.
Sieradz d. 18 Lutego (1 Marca) 1872 r.
Smoleński.
_________________________________________________________________________________
Tydzień Piotrkowski 1874 nr. 6
_________________________________________________________________________________
Kaliszanin 1874 nr 17
Doszło do naszej
wiadomości, że obywatele ziemscy z okolicy Sieradza, Widawy i Łaska
w celu poprawienia rassy koni roboczych, zamierzają sprowadzić
w znacznej ilości znaną rassę koni rossyjskicb bitiugów, i w tym
celu dwóch z grona tychże obywateli, a mianowicie p. Juljusz
Romocki z Woli Marzyńskiej i p. Feliks Stawiski z Rembiszewa
wyjeżdżają w tych dniach do Cesarstwa. Ciekawą jest rzeczą, czy
rassa tych koni okaże się praktyczną; w każdym razie,
radzimy sprowadzającym aby przedewszystkiem strzegli się
krzyżowania z naszemi hetkami; wiemy bowiem z doświadczenia, iż z
takowej mieszaniny rodzą się niekształtne i niepraktyczne
dziwolągi.
Dziennik Warszawski 1874 nr 49
Konie robocze. Kaliszanin pisze:
Obywatele ziemscy z okolic Sieradza, Widawy i Łaska, w celu
poprawienia rasy koni roboczych, zamierzają sprowadzić w znacznej
ilości znaną rassę koni „bitiugów,” i w tym celu dwóch z
grona tychże obywateli, a mianowicie p. Juliusz Romocki z Woli
Marzyńskiej i pan Stawiski z Rembiszewa wyjeżdżają w tych dniach
do Cesarstwa. Ciekawą jest rzeczą, czy rassa tych koni okaże się
praktyczną; w każdym razie radzimy sprowadzającym, aby
przedewszystkiem strzegli się krzyżowania z tutejszemi hetkami;
wiemy bowiem z doświadczenia, iż z takowej mieszaniny rodzą się
niekształtne i niepraktyczne dziwolągi.
Dziennik Warszawski 1875 nr 209
N. D. 6334. Sąd Poprawczy w Petrokowie
wyzywa Józefa Wajrych stałego mieszkańca wsi Rembieszew gminy Wola
Wężykowa p-tu Łaskiego obecnie z pobytu niewiadomego, aby w ciągu
dni 30 licząc od daty niniejszej stawił się w Sądzie tutejszym do
wysłuchania wyroku w jego sprawie wydanego, w przeciwnym bowiem
razie Sąd postąpi podług prawa.
Petroków d. 18 (30) Września 1875 r.
_________________________________________________________________________________
Tydzień Piotrkowski 1876 nr. 8
_________________________________________________________________________________
Gazeta Sądowa Warszawska 1876 nr 39
Sąd gminny. W dniu 17 sierpnia r. b .
nastąpiło otwarcie Sądu gminnego Okręgu IV-go w pow. Łaskim we
wsi Rembieszewie. Po odbytem nabożeństwie w miejscowej kaplicy,
Sędzia gminny, zaprosiwszy skład sądowy, wójtów gmin i zebraną
ludność miejscową do tymczasowego lokalu, na ten cel
przygotowanego,—oświadczył urzędownie, że z dniem dzisiajszym
Sąd Gminny zostaje otwartym i rozpoczyna swe czynności. Następnie
w krótkich, a treściwych wyrazach, wykazał ważność sądów
gminnych, ich cel—zwrócił uwagę jak trudne jest ich zadanie,
zachęcał członków do sumiennej pracy dla społeczeństwa—nadto
nadmienił, że głównym zadaniem Sądu Gminnego jako instytucyi
pojednawczej będzie godzenie stron powaśnionych—dalej upraszał
pp. Ławników jako prezydujących w przyszłych radach familijnych,
aby jak największą zwracali uwagę na interesa małoletnich, które
do obecnej chwili były tak po macoszemu traktowane przez większą
część byłych Sądów gminnych—niemniej Wójtów gmin, aby o
każdym zejściu, gdzie pozostają małoletni, niezwłocznie sąd
zawiadamiali i starali się być pomocą temuż sądowi jako władza
wykonawcza w egzekwowaniu wyroków. Skład sądu następujący:
sędzia gminny: Stawiński Feliks, ławnik i zastępca sędziego Jan
de Tilly, ławnicy: Wilhelm Neuman i Teofil Głowacki; zastępcy
ławników: Marcelli Myszkowski, Józef Rubach i Wojciech Chachurski.
_________________________________________________________________________________
Tydzień Piotrkowski 1879 nr. 5
_________________________________________________________________________________
Tydzień 1880 nr 9
Krowy i jałowizna
KOLENDERSKIEJ RASY
do sprzedania w Dominijum
Rembieszów
przez Zduńską Wolę i podczas jarmarku środopostnego w Zduńskiej Woli.
KOLENDERSKIEJ RASY
do sprzedania w Dominijum
Rembieszów
przez Zduńską Wolę i podczas jarmarku środopostnego w Zduńskiej Woli.
Kurjer Warszawski 1880 nr 182
Echa z prowincji.
Przed kilku dniami, we wsi
Rembieszewie, w powiecie łaskim, przy młóceniu pszenicy za pomocą
lokomobili, wybuchł pożar, który prawie w okamgnieniu zajął
pszenicę i spalił 140 kóp tejże.
_________________________________________________________________________________
Tydzień Piotrkowski 1883 nr. 26
_________________________________________________________________________________
_________________________________________________________________________________
Tydzień Piotrkowski 1883 nr. 27
_________________________________________________________________________________
Zorza 1883 nr 33
Dobry przykład i jego skutki. W
okolicy Widawy i Burzenina, nad rzeką Widawką i Wartą, w powiecie
łaskim i sieradzkim obfitującej od dawnych czasów w lasy,
raptownie okazał się brak drzewa nietylko budulcowego, ale i
opałowego. Potrzeba, a za nią zapewniony zbyt, wywołały w tej
okolicy potrzebę wydobywaia torfu na większą skalę. Jakoż
właściciel Rembieszowa p. Feliks Stawiski, wyuczywszy się
torfiarstwa, od lat kilku co rok na szerszą skalę wyrabia torf
ręcznie i maszynami, na torfowiskach zadzierżawionych w okolicy;
nadto w roku bieżącym zawiązała się w dobrach Siemiechów,
własności Władysława Brzezińskiego, spółka pomiędzy tymże
Brzezińskim a Stawiskim na lat 9.
Odtąd przemysł ten pomyślnie
rozwijać się zaczął, dotychczasowe trzęsawiska zostały
osuszone, a do miejsc, do których niegdyś ani dojść było
niepodobna, dziś otwarty został najdogodniejszy, suchy zupełnie
przystęp; pola zaś i łąki sąsiednich majątków, cierpiące od
zbytku wilgoci, przez podobne odprowadzenie wody i przekopanie masy
rowów, również osuszone, wykazują teraz znacznie większą
wydajność ziarna i paszy. O dobroczynnym wreszcie wpływie takiego
przykładu — mówić tym razem nie będziemy.
I tak, jeden z włościan wsi
Rembieszów, Paweł Kupis, zachęcony przykładem p. Stawiskiego,
zadzierżawił także od kolonistów wsi Patoki część torfowisk i
rozpoczął wyzysk torfu, z początku na własny rachunek. Następnie
przybył do p. Stawiskiego z notaryalnym kontraktem zadzierżawienia
tychże torfowisk i zasięgając różnych informacyj i wskazówek co
do sposobu wyrabiania torfu, zaprojektował panu S. współkę z
połową kapitału nakładowego i obrotowego, podejmując się pod
kierunkiem tegoż pana S. prowadzić wyrób torfu na wspólny zysk.
Jest to jeden z wyjątkowych u nas
przejawów pod względem społecznym i ekonomicznym, i jako taki z
gotowością został w zasadzie przyjęty przez pana Stawiskiego.
Niezadługo téż ta wyjątkowa spółka prawdopodobnie wejdzie w
wykonanie.
Gazeta Świąteczna 1883 nr. 136
RÓŻNE WIEŚCI. Jeszcze o karczmach. W
numerze 133 Gazety pisaliśmy o nieszczęściu w Kromołowie, które
spowodowało pijaństwo-karczma. Są trudności z karczmami, nie
zaprzeczamy temu; żeby oddalić z nich rozpajanie ludzi, korzystanie
z ciemnoty i wszelkie te bezeceństwa, jakie się wiążą z
kieliszkiem i przebieraniem miary z gorzałką, zależy wszystko od
człowieka osadzonego w karczmie i od dozoru nad nim. Opiszemy taką
karczmę, w któréj tego wszystkiego niéma. Tą wsią szczęśliwą,
gdzie się umieli co do tego ludzie urządzić, jest wieś
Rembieszewo pod Szadkiem-w guberńji Piotrkowskiéj. W domu
karczemnym w téj wsi jest wszystko to, czego potrzebuje dla
pokrzepienia podróżny i każdy inny człowiek oddany pracy,-więc
najpierw dla tych, którzy chcą wypić kieliszek wódki, jest izba
szynkowa, do któréj przez okienko podają wódkę z izby
sąsiedniéj. Kto jednak jéj potrzebuje nie dla rozpusty, nie dla
hulanki, ale dla zdrowia czy dla rozgrzewki w zimie lub przy dniu
słotnym, przesiadywanie w izbie szynkowéj nie jest koniecznością
dla niego. To też niéma tu ani stołu, ani stołka, ani żadnego
innego sprzętu, żeby mógł usiąść i zostać dłużéj. Cztery
ściany, okienko-i więcéj nic: wypił, zapłacił, interes zatém
skończony-wychodzi. Wyjść musi, bo po odebraniu zapłaty zamykają
nawet okienko zaraz. Nie jeden z was powie: „Co mi po takiéj
karczmie, kiedy w niéj wypoczynku niéma." Otóż to właśnie
było na uwadze przy urządzeniu. Podróżny i każdy inny człowiek,
który wstępuje do karczmy dla wypoczynku, niéma wygody tam, gdzie
się ludzie zabawiają kieliszkiem, tłoczą i krzyczą, jéno
-chciałby znaleźć wolny do tego kącik,-szukają zatém
przesiadywania w izbie szynkowéj jedni tylko ludzie nałogowi,
których kieliszek do wrzawy i w tłok ten ciągnie. Tych tu nie
trzeba, bo karczmai rembieszewski nie szuka zysków na kieliszku i
pijatyce, a zaś dla utrudzonych podróżą czy pracą jest inna
izba, zaraz przez ścianę. Wchodzisz do téj drugiéj izby, i masz
tu stół, stołki, ławę, a potrzebujesz jedzenia czy gorącéj
herbaty, kawy lub parzonego mleka, choćby nawet taniego wina,-jest
to wszystko na zawołanie. Siadaj, posilaj się i rozmawiaj z ludźmi,
kiedy to się tobie podoba,-ale wódki ani kropelki tu nie
dostaniesz. Patent skarbowy taki, dozór taki i takiego na karczmie
osadzono człowieka, że za żadne pieniądze nie naruszy tego
zakazu. Tu więc i hałasu szynkownianego niéma, ani też zwady, ani
tłoku pijanych, jéno ludzie statecznie rozmawiają ze sobą jedni o
gospodarstwie, inni znów o przygodach swojich albo sąsiedzkich-jak
co który opowiedzieć potrafi i co zajmuje jego i innych. Na stole
znowu leży gazeta, książka, więc możesz cóś ciekawego
przeczytać albo czytania posłuchać. Oto i rozrywka, i wypoczynek.
Niech człowiek nałogowy tu wejdzie, to i ten także zamiesza się
do ogólnéj rozmowy; przy stateczności innych-on także statkować
będzie, bo dokazywać po swojemu nie może, bo kieliszek nie zamąci
mu w głowie, bota głowa trzeźwa, przytomna. Raz, drugi i trzeci
tak się spotkają ze sobą znajomi, sąsiedzi i któś z
przejezdnych lub z okolicy,-potém wejdzie to w zwyczaj, stanie się
nawyknieniem, naturą-oto i masz ludzi porządnych. Nie koniec na
tém. Przy urządzonej tak karczmie w Rembieszewie jest kramik
jeszcze, a w tym kramiku sól, mydło, nafta, garnki, postronki, aż
do chustek, płótna, obówia i kożuchów w jesieni,-słowem to
wszystko, czego gospodarz albo niewiasta wiejska potrzebują wedle
swojego stanu. Do miasta także nie mają potrzeby chodzić i czasu
na to nic nie marnują sami, ani zaprzęgu od pracy nie odrywają. W
kieszeni zostanie cóś tam ochronionego grosza od zbytkowania, a i z
dorobku przyrośnie, bo inaczéj pracuje i oszczędza człowiek
stateczny, a znów inaczéj rządzi się pijak. Z obyczajami tak
samo: swary i niezgoda sąsiedzka ustaną, gdyż to przy kieliszku i
od kieliszka bierze zwykle początek, a z obcowania statecznego
przybywa zastanowienia, rozumu. Powiedzcie teraz: czy z taką
karczmąi nie karczmą już w takim razie, ale domem wypoczynku i
przykładnéj rozrywki, zatém z gospodą, nie jest lepiéj i
dogodniéj dla wsi i podróżnego? Toż to i porównania niéma! W
Rembieszewie dziedzic tamtejszy tak zmienił karczmę do niepoznania.
Trzeba dobréj woli, zastanowienia, a wszędzie zrobić tak samo
można. Rzecz prosta: w Rembieszewie jak i gdzieindziej zależy
bardzo wiele utrzymanie porządku od przyjętego na gospodę
człowieka. Jak ją obejmie zły, wyzyskiwacz i zdzierca, to znajdzie
taki swoje sposoby, że i najlepsze zaprowadzenie wykrzywi. Otóż w
tym razie wójt przyjść Eowinien z pomocą, jako gospodarz gminy i
jao taki, którego przez zaufanie wyniesiono na urząd. Temu zaufaniu
uczciwie odpowiedzieć należy, bo jest już to wysoką godnością
człowieka, kiedy z wyborów zagłosowano na niego być pierwszym w
gminie,-pierwszym, a więc najzacniejszym, najgorliwszym,
najrozumniejszym. Czemu mówimy, że od wójta zależy wybór takiego
albo innego karczmarza, kiedy go nie wójt przyjmuje lecz ten, kto
trzyma prawo propinacji od rządu-więc dwór najczęściéj? Oto
dlatego, że karczmarz nie dostanie inaczéj patentu, jak tylko za
poświadczeniem wójta,-niech wójt zatém nie wydaje byle komu
świadectwa, jéno niech téj pewności szuka, żeby poświadczać za
takim, który nie będzie dla wsi szkodliwy. Cośmy powiedzieli w
numerze 133 Gazety, niech to panowie wójci wezmą za przypomnienie
sobie téj zacności urzędu, jaka z osobą każdego z nich jest
nierozdzielnie związana. My szanujemy urząd wójtowski, i właśnie
dlatego liczymy na nich, że spełnią swoją powinność co do
dozoru nad karczmami i karczmarzami, jak i nad resztą porządków
gminnych, co wszystko razem zaleciła im do spełnienia ustawa
gminna. Od nich to samych, od panów wójtów zależy, żebyśmy
mieli prawo powiedzieć: „oto są gospodarze i protektorzy wyborców
swojich-pierwsze z urzędu osoby w gminie!-m.
Kurjer Warszawski 1883 nr 164
= Do naśladowania!
Ile korzystną może być rozumna
eksploatacja torfu, przekonywa okolica Widawy i Buszenina nad Wartą i Widawką położona.
Od lat kilku właściciel Rembieszowa
p. Feliks Stawiski uprawia tu na szeroką skalę przemysł torfowy na
własnych i wydzierżawionych torfowiskach.
Od lat kilku dopiero,... a jednak jakże
do niepoznania zmieniła się już powierzchowność tej
miejscowości.
Trzęsawiska-pisze Tydz.—zostały
osuszone; do miejsc dotąd niedostępnych otwarto wstęp
jaknajdogodniejszy, pola i łąki sąsiednich majątków również
osuszono, pola zyskały na urodzajności i t. d.
Zachęceni takiemi pomyślnemi
rezultatami włościanie poszli śladem p. S. i również zaczęli
już eksploatować torfy.
Doprawdy, godne naśladowania!
Tydzień Piotrkowski 1888 nr. 16
Gazeta Świąteczna 1888 nr. 382
†
Feliks Stawiski. Dnia 3-go kwietnia
umarł we wsi Rembieszowie, w powiecie Łaskim, guberńji
Piotrkowskiéj, dziedzic tamtejszy, Feliks Stawiski, przeżywszy lat
52. Pracą i dobrym przykładem, jakim Świecił sąsiadom swojim,
zasłużył na wdzięczną pamięć. Dzielny był z niego gospodarz,
dobry i uczynny sąsiad, a przytém gorliwy pracownik w gminie.
Wykształciwszy się zamłodu w naukach, gdy po śmierci ojca wziął
się do gospodarki, doskonale ją przez całe życie prowadził.
Uczyli się od niego gospodarować i właściciele większych dóbr,
i włościanie, którym nieboszczyk chętnie doradzał, co i jak
robić trzeba. Dbał on wielce o byt i oświatę ludu. Przed
uwłaszczeniem włościan starał się o ich oczynszowanie, późniéj
zaś, po zaprowadzeniu nowych praw gminnych,
uczęszczał
na zebrania i był ławnikiem przy wójcie. Należał też do wielu
rad familijnych włościańskich, gdy jaki gospodarz umarł, a
zostawił po sobie majątek i dzieci małoletnie, potrzebujące
opieki. Gdy widział młodzież garnącą, się do oświaty,
dopomagał jéj w nauce czytania i pisania. Po zamianie sądów
wójtowskich na nowe, świętej pamięci Stawiski został obrany
sędzią gminnym i przez lat dziesięć pełnił pracowicie ten
obowiązek. Będąc członkiem Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego,
zgodził się szacować w swym powiecie majątki, na które miała
być wydana pożyczka, i bardzo starannie tę czynność wykonywał.
W domu dla sług swojich był, jak powiadają, więcéj ojcem niż
panem. Jeśli który zachorował, dziedzic sprowadzał doktora i
lekarstwa. Takąż pomoc miewali i włościanie, których wielu
znajdywało zawsze zarobek we dworze rembieszowskim. Zarobki te
wzmogły się szczególniéj od czasu, jak zmarły dziedzic odkrył w
swych bagnach, uważanych za całkiem nieużyteczne, wielkie pokłady
torfu i zaczął je wydobywać. Za tym przykładem poszli i
włościanie, którzy podobne bagniska mają; dziś otrzymują oni
znaczne zyski ze swego torfu. Dla dogodności włościan Stawiski
założył sklep we wsi. Potém otworzył w mieście Zduńskiéj-Woli
skład żelaza i innych towarów w gospodarstwie potrzebnych, który
dotąd istnieje. Ludziom ubogim po wsiach i miastach, których ogień
lub inne jakie nieszczęście nawiedziło, dopomagał. Jedném słowem
był to człowiek zacny i dobroczynny. Zwłoki jego spoczęły na
cmentarzu parafjalnym w Strońsku; zanieśli je z kościoła do grobu
na swych barkach włościanie. Pamięć zmarłego uczcili przemowami
pogrzebowemi dwaj kapłani: ksiądz proboszcz Paszkowski i dawniejszy
proboszcz Strońska, ksiądz Wiśniewski.
Dziennik Łódzki 1891 nr. 9
Pożary. We wsi Rembieszów gminy Wola-Wążykowa powiatu
łaskiego, w majątku spadkobierców Szczęsnego Ostawskiego spalił się spichrz
murowany i obora ubezpieczone na sumę rs. 780. W inwentarzu i zbożu
poszkodowani ponieśli strat rs. 650.
Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1896 nr 278
Informacje.
Jarmark kaliski.
(Korespondencja własna Kurjera Warszawskiego.)
Kalisz 5-go października.
Drugi jesienny jarmark na konie, inwentarz i chmiel, rozpoczął się dzisiaj przy warunkach mniej sprzyjających, aniżeli pierwszy jarmark wiosenny. Na skutek starań prezydenta miasta, p. Grąbczewskiego, przybyło kilkudziesięciu kupców zagranicznych (z Berlina, Drezna, Nordau, Szląska i t. d.), ogłaszano w bardzo nawet dalekich miejscowościach o jarmarku, tymczasem koni dostawiono bardzo mało bo zaledwie około trzystu sztuk (nie licząc w tem koni włociańskich). Dziś, jak zwykle w pierwszym dniu, kupcy zachowują się wyczekująco. Większych tranzakcyj należy oczekiwać jutro. Tymczasem ograniczamy się na wymienieniu dostawców koni: hr. Toll z Uniejowa przyprowadził 7 koni, Karczewski z Piekar — trzy, Gałczyński z Iwanowic 5, Białecki z Dębołęki 3, Mikorski ze Stobna 3 konie, Trepka z Długiej 5, Rogowski z Dąbrowy Rusieckiej 5, Taczanowski z Wilczyna 2, Siemiątkowski z Męckiej Woli 3, Wejgt z Morawina 4, Scholtz z Kaczek 5, Schner z Turka 2, Schner ze Słodkowa 3, Schepe z Tworkowic 2, N. Goliński z Kalisza 12, Rephan z Dębego 5, Nasiorowski z Wilkoszewic 3, Pieczyński z Czepowa 2, Taczanowska z Biskupic 4, Świniarski z Pstrokoń 6 (z których cztery już dziś rano sprzedał), Topiński z Goradzewa 4, Rastel z Olszówki 4, Fiszer z Suliszewic 3, Sokołowski z Brzeźna 3, Chrystowski z Tłokini 1, Charłupski z Warszawy 7 (dwa bulane dziś już sprzedane), Czaplick z Biskupic 4, Milke z Chojna 4, Jarociński z Zadzima 5, Witold Dąbrowski z Bronówka 6, Bolesław Morawski 6, Stawiska z Rembieszowa 11, Gr z Łodzi 5, Rychłowski z Białej 1, Stokfisz i Frydli z Warszawy 26, Tromann z Krośniewic 8, Kintze i Ciesielski z Łodzi 5 koni. Jarmarkowi sprzyja najpiękniejsza jesienna pogoda. Inwentarza dostarczono bardzo mało; za to chmielu przywieziono okoł 1,500 pudów.
Gazeta Kaliska 1906 nr 49
Młodego,
żon., bezdzietnego Rządcę,
dobrego
gospodarza polecić może S.
Nowicki, Majątek
Rembieszew,
p. Zduńska-Wola.
Gazeta Kaliska 1906 nr 52
Maj.
Rembieszew per
Zduńska-Wola ma
do sprzedania 4
miljony 1-rocznej
sosny
2 mil. 1-2-letniej
świerczyny.
Cena:
sosny do pół mil. 30 kopy wyżej 25 kop; świerczyny od 40 —60
kop. za tysiąc sztuk. Próbki na żądanie wysyła zarząd.
Rozwój 1906 nr 217
Ze Zduńskiej Woli.
W niedzielę ubiegłą odbył się koncert amatorski na rzecz
Macierzy Szkolnej, w którym wzięli udział panowie: Bonge -
skrzypce, Kubusiewicz—śpiew i Garszyński—deklamacya oraz pani
Zielińska z Rembiszewa— fortepian.
Koncert odbył się z udziałem chórów. Osiągnięto z wejść
kwiatów i programów około 400 rubli.
Rozwój 1906 nr 244
MACIERZ SZKOLNA.
Nowe Koła.
Ziemia piotrkowska. (...)
Koło w Rembiszowie.
pow. łaski: pr. Wacław Zieliński, sekr. Stanisław Nowicki.
Koło w Bałuczu,
pow. łaski: pr. ks. Stanisław Krulak, sekr. Prot. Załaczkiewicz.
Koło w Lutomiersku,
pow. łaski: pr. Antoni Orzechowski, sekr. Jan Kłobukowski.
Koło w Dobroniu,
pow. łaski: prezes ks. Marcyan Włostowski, sekr. Zdzisław Keller.
Rozwój 1907 nr 26
Polska Macierz Szkolna.
Ostatnio przez kuratora
zatwierdzone zostały następująco szkoły Polskiej Macierzy
Szkolnej.
W ziemi
Piotrkowskiej: Rembiszowie, Wiewiórowie,
Woznikach, Zapolicach, (...)
_________________________________________________________________________________
Wieś Ilustrowana 1911 czerwiec
_________________________________________________________________________________
Łódzki Dziennik Urzędowy 1920 nr 133
Sekcja Propagandy, zawiązana przy D. O. Gen. Łódzkiego rozesłała w dn. 18 b. m. cztery grupy prelegentów w celach agitacyjnych.
- Do Sieradza udał się p. Maj-Majewski. Odbył się przy udziale 4000 osób wiec w parku miejskim, na temat zaciągu do armji ochotniczej i zapisów na Pożyczkę Odrodzenia.
- W kierunku Lutomierska i Szadku wyjechali: red. K. Fiedler, radny Szymański i por. Kordasz. Po drodze rozrzucono plakaty i literaturę agitacyjną. Wiece odbyły się w Szadku, Lutomiersku i Łasku. W Lutomiersku bezpośrednio po wiecu zapisano przeszło 250,000 mk. na Pożyczkę Odrodzenia i przeszło 200 osób zapisało się na członków Tow. Czerw. Krzyża.
- W kierunku Widawy i Strońska wyjechali red. Dąbrowski, poseł Stępień i ppor. Rutkowski. Wiece odbyły się w Sędziejewicach, Widawie, Rembieszowie i Strońsku. Wszędzie przyjmowano mówców bardzo dobrze, w Rembieszowie wprost serdecznie.
- W kierunku Zgierza i Strykowa wyjechali prez. Rżewski, red. Wyrzykowski i ppor. Roth. Urządzono wiece w Strykowie, Bratoszewicach, Głownie, Niesułkowie i Dąbrówce. Prelegentów przyjmowano bardzo życzliwie.
Obwieszczenia Publiczne 1922 nr 102
Do rejestru handlowego, Działu B, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
d. 7 sierpnia 1922 r.
45 „Dom Handlowy Zjędnoczonych Młynarzy w Sieradzu, Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością" z siedzibą w Sieradzu, ul. Wartska 17, Oddział w Kaliszu róg Wrocławskiej i Kościuszki. Przedmiotem przedsiębiorstwa jest handel artykułami dla przemysłu młynarskiego. Wspólnikami są: 1) Stefan Tyliński; 2) Adam Lewandowski; 3) Eugenjusz Sypniewski, zamieszkali w Sieradz u; 4) Józef Majewski — Wygoda, gm. Wróblew; 5) Firma „Bułka i S-ka" w Sieradzu; 6) Nikodem Jaruga w Małyniu, gm. Krokocice; 7) Ignacy Pertkiewicz w Rembiszewie, pow. Łaskiego; 8) Nusen Dawidowicz w Złoczewie; 9) Władysław Kasprowicz; 10) Józef Modelski w Sieradzu; 11) Ignacy Tyliński w Boczkach, gm. Szadek; 12) Franciszek Arczykowski, w Kobyli-Chmiel., gm. Szadek; 13) Józef Trojak w Sadokrzycach, gm. Wróblew; 14) Konstanty Kisielewicz w Smardzewie, gm. Wróblew; 15) Józef Torzewski w Swiatłowiznie, gm. Majaczewice; 16) Juljan Torzewski w Swiatłowiznie, gm. Majaczewice; 17) Antoni Brzeziński w Dzierlinie; 18) Leonard Cieluch w Kuźnicy Zagrz., gm. Klonowa; 19) Leonard Grobelny w Niemojewie, gm. Klonowa; 20) Stanisław Powałka w Charłupi Małej. Kapitał zakładowy wynosi 3.600.000 mk., podzielony na 72 udziały do 50.000 mk. każdy, z których posiadają: 1) Stefan Tyliński 20 udziałów;2) Adam Lewandowski 10 udziałów; 3) Eugenjusz Sypniewski 8 udziałów; 4) Józef Majewski 4 udziały; 5) Firma „Bułka i S-ka" 4 udziały; 6) Nikodem Jaruga 2 udziały; 7) Ignacy Pertkiewicz 4 udziały; 8) Nusen Dawidowicz 2 udziały; 9) Władysław Kasprowicz 1 udział; 10) Józef Modelski 1 udział; 11) Ignacy Tyliński 1 udział; 12) Franciszek Arczykowski 2 udziały; 13) Józef Trojak 1 udział; 14) Konstanty Kisielewicz 1 udział; 15) Józef Torzewski 2 udziały; 16) Juljan Torzewski 1 udział; 17) Antoni Brzeziński 2 udziały; 18) Leonard Cieluch 1 udział; 19) Leonard Grobelny 1 udział; 20) Stanisław Powałka 4 udziały. Zarząd stanowią: a) Stefan Tyliński; b) Adam Lewandowski, zamieszkali w Sieradzu i Józef Majewski, zamieszkały na Wygodzia, gm. Wróblew, pow. Sieradzkiego. Wszelkie umowy, zobowiązania pieniężne spółki—weksle, żyra na wekslach, rewersy, udzielanie prokury i plenipotencje—winny być podpisywane przez dwóch członków zarządu pod stemplem firmy. Cesje na przekazach i zaliczeniach, czeki i korespondencje, kwity z odbioru pieniędzy, towarów, listów, przesyłek wszelkiego rodzaju z poczty, telegrafu, dróg żelaznych, przystani, urzędów celnych, kantorów ekspedycyjnych podpisywane będą przez jednego z zarządców pod stemplem firmy. W instytucjach komunalnych, rządowych, społecznych i w sądach zastępować spółkę będzie jeden z członków zarządu. Udzielono prokury Eugeniuszowi Sypniewskiemu, który podpisywać będzie pod stemplem firmy w razie nieobecności któregokolwiek członka zarządu. Firma jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, zawartą na czas nieograniczony na mocy aktu z d. 28 lutego 1922 r. za Nr. 163, sporządzonego przed notarjuszem Tymienieckim w Sieradzu.
_________________________________________________________________________________
Ziemia Sieradzka 1923 wrzesień
_________________________________________________________________________________
Przegląd Leśniczy 1926 marzec
Spis wszystkich lasów prywatnych,
komunalnych, kościeln. i fundacyjnych w województwie Śląskiem,
Poznańskiem, Pomorskiem i Łódzkiem o powierzchni ponad 50 ha
według stanu z 1924 r. Zestawił W. Przybylski.
192. Nazwa majątku leśnego: Korzeń,
powiat Łask. Właściciel: Eugeniusz Zieliński w Rembiszewie.
Obszar ha: 223, 94.
_________________________________________________________________________________
Ziemia Sieradzka 1926 kwiecień
_________________________________________________________________________________
Łódzki Dziennik Urzędowy 1939 nr 3
Łódzki Dziennik Urzędowy 1927 nr 21
WYKAZ
unieważnionych i wydanych odpisów kart ewidencyjnych w kwartale II. 1927 r. przez Starostwo
w Łasku.
9. Nr. karty ewidencyjnej 2992-IV, wyst. Kozłowskiemu Kaz. W. zam. we wsi Rembieszów, gm. Zapolice. — Duplikat wyst. dnia 2. 5. 1927 r.
Kierownik Starostwa w z. (—) Buliński, referent.
Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że po śmierci niżej wymienionych osób toczą się postępowania spadkowe, a mianowicie, po zmarłych:
3) Eugenjuszu Zielińskim, synu Antoniego, właśc. dóbr Rembieszew, pow. łaskiego;
Termin do regulacyj powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 31 grudnia 1928 roku, co do punktów 1, 2, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17; 18; 20; 21; 22; 23, 24 i 25 w kancelarji wydziału hipotecznego sądu okręgowego w Piotrkowie, co do punktu 3 w kancelarji F. T. Kokczyńskiego, zaś co do punktu 19 w kancelarji Wł. Piaszczyńskiego, notarjuszów przy tymże wydziale hipotecznym, w którym to dniu osoby zainteresowane winny się stawić, pod skutkami prekluzji.
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 51
Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że po śmierci niżej wymienionych osób toczą się postępowania spadkowe, a mianowicie, po zmarłych:
3) Eugenjuszu Zielińskim, synu Antoniego, właśc. dóbr Rembieszew, pow. łaskiego;
Termin do regulacyj powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 31 grudnia 1928 roku, co do punktów 1, 2, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17; 18; 20; 21; 22; 23, 24 i 25 w kancelarji wydziału hipotecznego sądu okręgowego w Piotrkowie, co do punktu 3 w kancelarji F. T. Kokczyńskiego, zaś co do punktu 19 w kancelarji Wł. Piaszczyńskiego, notarjuszów przy tymże wydziale hipotecznym, w którym to dniu osoby zainteresowane winny się stawić, pod skutkami prekluzji.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1929 nr 4
WYKAZ STOWARZYSZEŃ I ZWIĄZKÓW zarejestrowanych przez Wojewodę Łódzkiego.
L. p. 2056 d. 12.XII. 1928 r. L. II Zw. 9037 Straż Pożarna w Rembieszowie, pow. Łaski.
Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 30
Dyrekcja Główna Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w War szawie na zasadzie artykułów 218 i 219 ustawy Towarzystwa zawiadamia
II. Okrąg Piotrkowski:
22.Właścicieli hipotecznych dóbr Rembieszew, powiatu łaskiego, a mianowicie: nieujawnionych spadkobierców Eugenjusza Zielińskiego, syna Antoniego;
jako mających wpisy hipoteczne, bez obranego miejsca zamieszkania z księgi hipotecznej wiadomego, że dobra poniżej wymienione, na zasadzie art. 221 tejże Ustawy obciążone pożyczkami Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, za zaległe raty będą sprzedawane w kancelariach niżej wymienionych notarjuszów: (...).
Warunki licytacyjne dołączone zostały do odnośnych ksiąg hipotecznych i mogą być przejrzane w odpowiednich kancelarjach hipotecznych, lub też w biurze Dyrekcji Głównej Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w Warszawie.
Vadium licytacyjne winno być złożone w gotowiźnie lub w listach zastawnych Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, licząc po cenie oznaczonej przez Dyrekcję Główną — wraz z bieżącemi kuponami, oraz z upoważnieniem do sprzedaży rzeczonych listów zastawnych.
W razie niedojścia do skutku sprzedaży dla braku licytantów, druga i ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku odbędzie się bez dalszych nowych zawiadomień w terminie, jaki Dyrekcja Główna oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi.
W razie niedojścia do skutku drugiej sprzedaży z powodu braku licytantów — dobra te na zasadzie art. 234 Ustawy przechodzą na własność Towarzystwa.
Gdyby w dniu do licytacji wyznaczonym przypadło święto kościelne, lub gdyby w dniu tym czynności w sądzie były zawieszone, sprzedaż odbędzie się w dniu następnym w kancelarji tego samego notarjusza.
Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 33
Dyrekcja Główna Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w Warszawie, na zasadzie art. 218 i 219 ustawy Towarzystwa zawiadamia:
I. Okrąg Piotrkowski.
56. Wierzycielki hipoteczne dóbr Rembieszew, powiatu łaskiego, a mianowicie: 1) Marję Krzyżewicz i 2) Bronisławę z Krzyżewiczów Zielińską;
Warunki licytacyjne dołączone zostały do odnośnych ksiąg hipotecznych i mogą być przejrzane w odpowiednich kancelarjach hipotecznych, lub też w biurze Dyrekcji Głównej Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w Warszawie.
Wadjum licytacyjne winno być złożone w gotowiźnie lub w listach zastawnych Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, licząc po cenie oznaczonej przez Dyrekcję Główną — wraz z bieżącemi kuponami, oraz z upoważnieniem do sprzedaży rzeczonych listów zastawnych.
W razie niedojścia do skutku sprzedaży dla braku licytantów, druga i ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku odbędzie się bez dalszych nowych zawiadomień, w terminie, jaki Dyrekcja Główna oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi.
W razie niedojścia do skutku drugiej sprzedaży z powodu braku licytantów — dobra te, na zasadzie art. 234 ustawy, przechodzą na własność Towarzystwa.
Gdyby w dniu do licytacji wyznaczonym przypadło święto kościelne, lub gdyby w dniu tym czynności w sądzie były zawieszone, sprzedaż odbędzie się w dniu następnym w kancelarji tego samego notarjusza.
_________________________________________________________________________________
Echo Łódzkie 1931 styczeń
_________________________________________________________________________________
_________________________________________________________________________________
Echo Sieradzkie 1931 marzec
_________________________________________________________________________________
_________________________________________________
Echo Sieradzkie 1932 6 wrzesień
ZABÓJSTWO I SAMOBÓJSTWO.
Zduńska Wola, 5
września. (Tel. wł.)
— Wczoraj o godz. 17 po poł. w kolonji Rebieszów, gm.
Zapolice, pow. łaskiego mieszkaniec
Zduńskiej Woli Jan Gorajski czasowo w Rębieszowie przebywający
5 strzałami z rewolweru zabił Tomasza
Ładziaka podczas pracy na polu. Gorajski
po dokonaniu zabójstwa udał się do swego mieszkania, gdzie
popełnił samobójstwo.
Echo Łódzkie 1932 październik
Wybuch granatu w rękach przygodnego rybaka.
Sieradz, 14 października. W dniu
wczorajszym do szpitala powiatowego w Sieradzu przywieziono
poranionego w okropny sposób 36-letniego Kazimierza Kempińskiego,
mieszkańca osady Burzenin. Nieszczęśliwy, cały zbroczony
krwią miał poszarpane obie ręce, głowę, szereg ran na całem
ciele oraz uszkodzone oczy. Kempińskiego poddano natychmiastowej
operacji, w czasie której musiano mu amputować dłoń prawej ręki.
Ponieważ rodzina Kempińskiego odmawiała wszelkich zeznań co do
straszliwego okaleczenia wieśniaka, policja sieradzka przeprowadziła
dochodzenie, które niebawem wyświetliło całą sprawę. Kazimierz
Kempiński zawodowo trudnił się łowieniem ryb przy pomocy granatów
ręcznych, za co był już kilkakrotnie karany. W krytycznym dniu
Kempiński w towarzystwie dwóch kolegów udał się na połów ryb
do wsi Rębieszów, gdzie rzeka Warta tworzy duży łuk wodny, w
którym zazwyczaj odbywają się połowy ryb. Kempiński rzucał do
wody granaty, zaś towarzyszący mu koledzy wyławiali ogłuszone
eksplozją ryby. W pewnej chwili granat pękł w rękach Kempińskiego
kalecząc go w okropny sposób. Koledzy
przenieśli poranionego do domu, skąd następnie Kempińskiego
przewieziono do szpitala. Stan poranionego Kempińskiego jest
beznadziejny.
Gazeta Świąteczna 1932 nr 2700
Kto czem wojuje, od tego ginie.
Kazimierz Kępiński ze wsi Rembiszowa pod Sieradzem poszedł z
kolegami łowić ryby w rzece Warcie. Kępiński rzucał do rzeki
ręczne granaty, a jego towarzysze wyławiali ogłuszone ryby. Nagle
z niewiadomej przyczyny jeden granat pękł mu w ręku i tak go
poranił, że nieszczęśliwy wnet zmarł w szpitalu. Ustawa o
rybołówstwie z dnia 7-go marca 1932 r. zabrania używać do
łowienia ryb granatów i wszelkich innych przyrządów wybuchowych.
W tej ustawie powiedziano wyraźnie, że „kto do łowienia ryb
używa przyrządów wybuchowych lub trucizny, ten będzie karany
grzywną do 3-ech tysięcy złotych i aresztem do3-ech miesięcy”.
Ustawa ta ogłoszona była w nr. 35 Dziennika Ustaw z r. 1932.
(Pisano o niej w Gazecie 2677 z dnia 22 maja). s-a.
§ 2.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 20
z dnia 28 września 1933 r. L. SA. II. 12/13/33.
Po wysłuchaniu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23 marca 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XVII. Obszar gminy wiejskiej Zapolice dzieli się na gromady:
16. Rembieszów, obejmującą: wieś Rembieszów, osadę młyńską Rembieszów, folwark Rembieszów rozparc., osadę Anielów.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Łaskiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(—) Hauke-Nowak
Wojewoda.
Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 39
DYREKCJA GŁÓWNA TOWARZYSTWA ZIEMSKIEGO W WARSZAWIE
na zasadzie artykułów 218 i 219 Ustawy Towarzystwa zawiadamia właścicieli i wierzycieli hipotecznych dóbr następujących:
OKRĄG ŁÓDŹ.
55.REMBIESZÓW, powiatu łaskiego: 1) Marję Krzyżewicz, 2) Ogół gminy Zapolice.
Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 71
Wydział hipoteczny sądu
okręgowego w Łodzi, sekcja ziemska, niniejszem obwieszcza, że po
niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
15)
Wacławie-Eugenjuszu Zielińskim, zmarłym w dniu 23 maja 1932 roku w
Rębieszowie, pow. łaskiego, właścicielu dóbr Strumiany
B. Б część II, powiatu łaskiego, rep. hip. 169;
Termin zamknięcia
powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień
12 marca 1935 roku w kancelarji wydziału hipotecznego w Łodzi.
We wskazanym
terminie osoby interesowane osobiście lub przez pełnomocników
winne zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji. Nr. 443/34.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
26 marzec
Na rynku w
Zduńskiej-Woli został ciężko pobity młynarz Stefan Naparty z
Rembieszowa przez Oluszczyka Piotra, zam. przy ul. Pomorskiej 21 i
Jana Piotrowskiego, zam. przy tejże ulicy pod Nr. 20. Winni
przekazani zostali do dyspozycji władz sądowych. Zajście to
wynikło z tego powodu, iż pobity młynarz miał nie pozwolić im
łowić ryb w jego stawie.
Orędownik 1937 nr. 156
Obwieszczenia Publiczne 1938 nr 46
Sąd Okręgowy w Kaliszu,
na mocy art. 1777-6 U. P. C., obwieszcza, iż na skutek postanowienia
Sądu z dnia 30 kwietnia 1938 r., zostało wszczęte postępowanie o
uznanie za zmarłą Annę Mikołajczyk, córkę Tomasza i Marianny z
Polów, małż. Kupis, urodz. 11 lipca 1876 r. w Rembieszowie, pow.
łaskiego.
Wobec czego Sąd wzywa ją,
aby w terminie 6 miesięcznym od dnia wydrukowania niniejszego
zgłosiła się do Sądu gdyż w przeciwnym razie po upływie
tego terminu, zostanie przez Sąd uznaną za zmarłą.
Wzywa się wszystkich,
którzyby wiedzieli o życiu lub śmierci Anny z Kupisów
Mikołajczyk, aby o znanych sobie faktach zawiadomili Sąd Okręgowy
w Kaliszu w powyższym terminie, nadto Sąd nadmienia, że Anna
Mikołajczyk była stałą mieszk. m. Zduńskiej Woli. nr sprawy Co.
954/37.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1939 nr 3
z dnia 8 lutego 1939
roku Nr. OA. I.
8/13
o wszczęciu postępowania
likwidacyjnego odnośnie mienia opuszczonego.
Na podstawie art. 9
ust. 1. ustawy z dnia 2 lipca 1937 roku o likwidacji mienia
opuszczonego (Dz. U. R. P. Nr. 52, poz. 405) Urząd Wojewódzki
Łódzki podaje do publicznej wiadomości, że Sąd Okręgowy w Łodzi
postanowieniem z dnia 25 listopada 1938 r. Nr. Co. 4/38 wszczął
postępowanie likwidacyjne odnośnie opuszczonego mienia, pozostałego
po nieobecnym Piotrze Kupisie (Kupisiaku) składającego się z praw
spadkowych do 1/12 części osady włościańskiej, zapisanej w
tabeli likwidacyjnej wsi Rembiszów, gm.
Zapolice, pow. Łaskiego, pod Nr. 5, o
powierzchni 13 morgów 200 prętów wraz z zabudowaniami.
Urząd Wojewódzki wzywa
osoby, roszczące sobie prawa do wspomnianego mienia opuszczonego
oraz wierzycieli, by zgłosili swe roszczenia należycie uzasadnione
do Sądu Okręgowego w Łodzi w terminie 6-miesięcznym od daty
ogłoszenia w niniejszym Dzienniku Wojewódzkim.
Równocześnie zaznacza
się, że jeżeli nieobecny, którego mienie ma być zlikwidowane,
nie zgłosi się w powyżej wskazanym 6-miesięcznym terminie, może
nastąpić uznanie go za zmarłego.
Za Wojewodę:
(—) Al. Tymianiecki
Naczelnik Wydziału.
— Po prostu: poszerzyć tamy i wznieść przeciwpowodziowe wały wsteczne nad rzeką Żegliną.
— A środki ochronne na przyszłość?
— Trzeba pomyśleć o lepszym zabezpieczeniu technicznym, a więc regulacji rzeki Warty oraz rzeki Myi na odcinku Dzierlin — Charłupia Mała do rzeki Warty.
Dziennik Łódzki 1946 nr 143
Kara
dożywotniego więzienia
21-letni dezerter
z wojska Józef Fice
wraz z Michałem Stupskim dokonali
napadu na młyn we wsi Rembieszów. Fice zażądał od dozorcy młyna
Wojciecha Adamiaka wydania 100 kg. mąki żytniej i 100 kg. mąki
pszennej „na rzecz AK". W braku mąki wziął 150 kg. żyta,
oraz karabin, znajdujący się
w młynie, na co dał pokwitowanie, w
imieniu AK.
Tego samego wieczora
Fice i Stupski
napadli na sklep Józefa Kaźmierczaka we wsi Kalinowo, rabując
papierosy, mydło, toaletowe, wódkę, cukier itp. potem dokonali
napadu na gospodarza Rocha Kosiaka we wsi, Podole, któremu zabrali
owcę, wreszcie usiłowali obrabować sołtysa Jędrychowskiego we
wsi Kalinowo,
jednak na skutek alarmu mieszkańców — zbiegli.
Następnie, wraz z
Michałem Szczepanikiem, który się
do nich przyłączył, we wsi Grabie
zrabowali gospodarzowi Stanisławowi Kowalskiemu jedną świnie, zaś
Marji Wisłowskiej, Eugeniuszowi Wisłowskiemu i Pawłowi
Lubiatowskiemu — 1.000 zł., 200 kg. pszenicy, 50 kg. owsa, 2
świnie i jedno ciele.
Wydział Karny Sądu
Okręgowego w Łodzi na rozprawie w trybie doraźnym wymierzył
Józefowi Fice karę dożywotniego więzienia, Michałowi Stupskiemu
— 10 lat więzienia, zaś Michała Szczepaniaka na wniosek biegłego
psychiatry, który uznał go
za niepoczytalnego — uniewinnił. (p).
Głos Chłopski 1949 nr 141
Uczmy się, by podnieść rolnictwo na wsi
W Szkole Rolniczej w Pstrokoniach zdobywają wiedzę
synowie mało i średniorolnych chłopów
Pojawienie się obcych ludzi na terenie wsi wzbudza zawsze u mieszkańców zainteresowanie. Tym razem jednak było inaczej.
W Szkole Rolniczej w Pstrokoniach zdobywają wiedzę
synowie mało i średniorolnych chłopów
Pojawienie się obcych ludzi na terenie wsi wzbudza zawsze u mieszkańców zainteresowanie. Tym razem jednak było inaczej.
Kiedy
zatrzymaliśmy się w Ośrodku Oświaty Rolniczej w Pstrokoniach, poza
kierownictwem i obecnymi władzami, nikt nie zainteresował się naszym
przyjazdem. Przyczyna tego faktu została szybko wyjaśniona. Wszyscy jak
jeden mąż, a więc młodzież i uczniowie Szkoły Rolniczej oraz gospodarze
ze wsi, byli zajęci budową silosów. Tak byli zaabsorbowani, że wydawać
by się mogło, iż zapomnieli o całym świecie. Zresztą czyż można się
dziwić? Nie. Bo każdy z obecnych przy budowie chciał się czegoś na
uczyć, a zwłaszcza uczniowie szkoły. Ci wypytywali o wszystkie szczegóły
budowy i użytkowania silosów. Młodzież wiejska jest żądna wiedzy i jest
szczęśliwa, że się może uczyć.
HISTORIA W PODANIACH...
Krótka historia powstania szkoły we wsi Pstrokonie, szkoły mieszczącej się w pałacu Walewskich, dowodzi jak wielkie zmiany zaszły w życiu wsi w Polsce Ludowej. Można by powiedzieć, że cała historia szkoły zmieściła się w podaniach chłopców i dziewcząt, podaniach pisanych koślawym pismem półanalfabetów, lub nieraz prawie że nieczytelnych. Oto podanie chłopca ze wsi Woźniki gminy Zapolice — Kazimierza Furmańczyka:
— „Proszę o nie przyjęcie mnię do skoły rolniczy. Ukończyłem 2 klasy i prose o zwolnienie od ty skoły. Ni mam casu bo sie bedziemy budować." —
Kiedy kierownik szkoły ob. Józef Baranowicz czytał to podanie, postanowił nie dać za wygraną. Szkoda chłopca — pomyślał i poszedł do niego. Długo obaj rozmawiali i dziś... Kazik Furmańczyk nie tylko że ładnie pisze, ale także jest jednym z najlepszych uczniów szkoły.
HISTORIA W PODANIACH...
Krótka historia powstania szkoły we wsi Pstrokonie, szkoły mieszczącej się w pałacu Walewskich, dowodzi jak wielkie zmiany zaszły w życiu wsi w Polsce Ludowej. Można by powiedzieć, że cała historia szkoły zmieściła się w podaniach chłopców i dziewcząt, podaniach pisanych koślawym pismem półanalfabetów, lub nieraz prawie że nieczytelnych. Oto podanie chłopca ze wsi Woźniki gminy Zapolice — Kazimierza Furmańczyka:
— „Proszę o nie przyjęcie mnię do skoły rolniczy. Ukończyłem 2 klasy i prose o zwolnienie od ty skoły. Ni mam casu bo sie bedziemy budować." —
Kiedy kierownik szkoły ob. Józef Baranowicz czytał to podanie, postanowił nie dać za wygraną. Szkoda chłopca — pomyślał i poszedł do niego. Długo obaj rozmawiali i dziś... Kazik Furmańczyk nie tylko że ładnie pisze, ale także jest jednym z najlepszych uczniów szkoły.
A oto drugie podanie mające także swoją wymowę. Czesław Florczak z Rembieszowa gm. Zapolice pisze:
— „Proszę o przyjęcie do Szkoły Rolniczy, mom cztyry odziały szkoły powszechny i chcę się uczyć w szkole rolniczy i proszę o pomoc".
Tą pomoc przyniosła dzieciom wsi Polska Ludowa.
Radość z możności uczenia się znajdujemy znowu w innym podaniu chłopca Janka Zarzyckiego z Jelni:— „proszę kierownika szkoły ukocelem w Banczy tszy łodziały teros bede chodziuł do rolice skoły.
Te podania dobitnie mówią o historii i o wielkiej roli Szkoły Rolniczej w Pstrokoniach.
NA POLETKACH I W PARKU...
Dawny pałac dziedziców rozbrzmiewa teraz gwarem. Na poletkach doświadczalnych w parku, wszędzie pełno jest młodzieży. Dzieci chłopów mało i średniorolnych uczą się, by zostać dobrymi rolnikami.
Przy szkole znajduje się Ośrodek Oświaty Rolniczej obejmujący obszarem 30 hektarów. W tym gospodarstwie uczą się chłopcy i dziewczęta, jak powinno się prawidłowo gospodarzyć. A jest się czego uczyć. Mimo, iż ziemia jest słaba bo piaszczysta, szkoła prowadzi doświadczenia z ziemniakami i ich sadzeniem. Na poletku pokazowym wysadzono ziemniaki jednej odmiany „Zigelinde", w jednym czasie bo 10 kwietnia. Tylko jedne były podkiełkowane sztucznie, a drugie nie. I co się okazuje? Że podkiełkowane już dawno wzeszły, a nie podkiełkowane dopiero wydostają się na powierzchnię.
Także na łąkach trwają doświadczenia, jakie należy stosować nawozy sztuczne i trawy, by osiągnąć najlepsze zbiory siana.
Dużo możnaby pisać o pracach uczniów i uczenic na poletkach, oraz o szkole i ośrodku, który ma wiele osiągnięć. Wystarczy wspomnieć, że posiadano w roku 1946 zaledwie 10 ha ziemi ornej, a dziś jest już 16 ha. To są poważne osiągnięcia. I o nich mówią uczniowie.
UCZYMY SIĘ
BY PODNIEŚĆ WIEŚ Z ZACOFANIA...
Uczeń szkoły rolniczej w Buczku. ZMPowiec Karol Niemiec przyjechał wraz z inymi kolegami do Pstrokoń, by pomóc w budowie pokazowych silosów. Uśmiechając się od ucha do ucha, jak to zresztą widać na zdjęciu, opowiada z radością o swej szkole i o możności uczenia się. Lecz w pewnym momencie poważnieje i oświadcza: — My młodzież wsi musimy się uczyć, by podnieść poziom rolnictwa na wsi, by wyrwać wieś z zacofania, by móc walczyć z wyzyskiem którego na wsi powiatu łaskiego jest jeszcze bardzo wiele przykładów.
On sam, syn chłopa 5 hektarowego wie dobrze jaka słodka jest służba u bogacza. I dlatego nie może ścierpieć, gdy widzi jeszcze dzisiaj, jak u bogatych chłopów ciężko pracują nieletnie niejednokrotnie dzieci biedoty.
Do likwidacji wyzysku dodaje po chwili — przyczynimy się przez krzewienie oświaty wśród tych, którzy jej nie zdobyli. I dlatego młodzież wsi zrzeszona w ZMP i SP nie jedziemy nigdzie na wakacje. Zostajemy w naszej wsi, bo u nas trzeba wziąć się do roboty. Budujemy właśnie szkołę sami własnymi rękami, budujemy boisko, organizujemy kurs czytania, a wszystko po to, by jak najwięcej dzieci wiejskich mogło się uczyć. O, jest moc roboty — rzuca z uśmiechem — tylko trzeba zakasać rękawy i pracować, pracować dla dobra wsi. T. Szewera.
— „Proszę o przyjęcie do Szkoły Rolniczy, mom cztyry odziały szkoły powszechny i chcę się uczyć w szkole rolniczy i proszę o pomoc".
Tą pomoc przyniosła dzieciom wsi Polska Ludowa.
Radość z możności uczenia się znajdujemy znowu w innym podaniu chłopca Janka Zarzyckiego z Jelni:— „proszę kierownika szkoły ukocelem w Banczy tszy łodziały teros bede chodziuł do rolice skoły.
Te podania dobitnie mówią o historii i o wielkiej roli Szkoły Rolniczej w Pstrokoniach.
NA POLETKACH I W PARKU...
Dawny pałac dziedziców rozbrzmiewa teraz gwarem. Na poletkach doświadczalnych w parku, wszędzie pełno jest młodzieży. Dzieci chłopów mało i średniorolnych uczą się, by zostać dobrymi rolnikami.
Przy szkole znajduje się Ośrodek Oświaty Rolniczej obejmujący obszarem 30 hektarów. W tym gospodarstwie uczą się chłopcy i dziewczęta, jak powinno się prawidłowo gospodarzyć. A jest się czego uczyć. Mimo, iż ziemia jest słaba bo piaszczysta, szkoła prowadzi doświadczenia z ziemniakami i ich sadzeniem. Na poletku pokazowym wysadzono ziemniaki jednej odmiany „Zigelinde", w jednym czasie bo 10 kwietnia. Tylko jedne były podkiełkowane sztucznie, a drugie nie. I co się okazuje? Że podkiełkowane już dawno wzeszły, a nie podkiełkowane dopiero wydostają się na powierzchnię.
Także na łąkach trwają doświadczenia, jakie należy stosować nawozy sztuczne i trawy, by osiągnąć najlepsze zbiory siana.
Dużo możnaby pisać o pracach uczniów i uczenic na poletkach, oraz o szkole i ośrodku, który ma wiele osiągnięć. Wystarczy wspomnieć, że posiadano w roku 1946 zaledwie 10 ha ziemi ornej, a dziś jest już 16 ha. To są poważne osiągnięcia. I o nich mówią uczniowie.
UCZYMY SIĘ
BY PODNIEŚĆ WIEŚ Z ZACOFANIA...
Uczeń szkoły rolniczej w Buczku. ZMPowiec Karol Niemiec przyjechał wraz z inymi kolegami do Pstrokoń, by pomóc w budowie pokazowych silosów. Uśmiechając się od ucha do ucha, jak to zresztą widać na zdjęciu, opowiada z radością o swej szkole i o możności uczenia się. Lecz w pewnym momencie poważnieje i oświadcza: — My młodzież wsi musimy się uczyć, by podnieść poziom rolnictwa na wsi, by wyrwać wieś z zacofania, by móc walczyć z wyzyskiem którego na wsi powiatu łaskiego jest jeszcze bardzo wiele przykładów.
On sam, syn chłopa 5 hektarowego wie dobrze jaka słodka jest służba u bogacza. I dlatego nie może ścierpieć, gdy widzi jeszcze dzisiaj, jak u bogatych chłopów ciężko pracują nieletnie niejednokrotnie dzieci biedoty.
Do likwidacji wyzysku dodaje po chwili — przyczynimy się przez krzewienie oświaty wśród tych, którzy jej nie zdobyli. I dlatego młodzież wsi zrzeszona w ZMP i SP nie jedziemy nigdzie na wakacje. Zostajemy w naszej wsi, bo u nas trzeba wziąć się do roboty. Budujemy właśnie szkołę sami własnymi rękami, budujemy boisko, organizujemy kurs czytania, a wszystko po to, by jak najwięcej dzieci wiejskich mogło się uczyć. O, jest moc roboty — rzuca z uśmiechem — tylko trzeba zakasać rękawy i pracować, pracować dla dobra wsi. T. Szewera.
Dziennik Łódzki 1961 nr 183
Już z daleka słychać było potworny ryk wody. Wysoko skłębione jej masy pędziły wśród dudnienia kamieni, rwąc brzegi niby kartki zielonego papieru.
Na brzegu krzyk. Właśnie fala uderzyła w dom, wywróciła go i poniosła z sobą. Środkiem rzeki płynęły szczątki mostów, ogromne drzewa, połamane jak zapałki, snopy siana i zboża. Ze srebrnej kipieli wyłonił się na chwilę trup ogromnej krowy — zawirował przez kilka sekund i wartko popłynął dalej.
A oto nadpływa z daleka niby szary żagiel, cała stodoła. Na dachu siedzi zielono-żółty kogut i pieje...
Taki obraz pozostał mi w pamięci z czasu słynnej powodzi w roku 1934, kiedy wezbrany Dunajec i inne górskie rzeki zniszczyły olbrzymi szmat Podhala i ziemi krakowskiej.
* * *
Warta to nie Dunajec... Ale i ona — jak świadczy o tym sama jej nazwa — płynie wartko. I umie ze zdradzieckim impetem występować z łożyska...
Wielodniowe deszcze podniosły — jak o tym donosiliśmy — jej normalny poziom. Onegdaj zarządzono stan alarmowy. Nad Wartą stanęła warta, ażeby, w miarę możliwości, uprzedzić ataki rzeki, ewentualnie zmniejszyć ogrom katastrofy.
W Prez. Narodowej w Sieradzu czuwano przez całą noc. Ostry dyżur trwał w Komitecie Partyjnym, MO, Komendzie Straży Pożarnej, w specjalnie powołanym do życia Komitecie Powodziowym. Sytuacja była niebezpieczna. Stan alarmowy ogłasza się tu przy poziomie 4.10 m, a w czwartek osiągnął on 4.46 m.
W zalanym wodą ośrodku sportowym czuwał m. in. stary strażnik wałowy Zygmunt Złobicki. Czuwał niespokojnie przez całą noc, bo...
— Bo, proszę pana — opowiadał mi — z wodą Warty to nie żarty! W roku 1940 pokazała ona co potrafi. Woda przelała się wtedy przez wały ochronne i zalała całe dzielnice, więc Olendry Duże i Małe, ul. Wierzbową, Porzecze itd. Pociągnęło to za sobą ogromne straty: w gruzy padły liczne domy, zniszczone zostały wielkie połacie ogrodów i gospodarstw rolnych. Stan wody podniósł się wczoraj jeszcze o 8 cm, ale myślę, że tym razem najgorsze już przeszło: że nie czeka nas katastrofa podobna do tej, jaka zniszczyła nas w roku 1940.
— A według pana, jakie należałoby przedsięwziąć środki, aby ewentualność tego rodzaju powodzi zmniejszyć do minimum? — zapytuję.— Po prostu: poszerzyć tamy i wznieść przeciwpowodziowe wały wsteczne nad rzeką Żegliną.
* * *
Samochód redakcyjny zatrzymuje się w Dzierlinie.
Pola tamtejszej spółdzielni produkcyjnej, do której przytyka 8 ha stawów rybnych, przypominają w niektórych fragmentach Polesie w czasie roztopów.
Nad świeżo rozkopaną tamą wre praca. Migają łopaty i motyki. Walenty Król, przewodniczący spółdzielni ma strapiona minę:
— Spójrz pan, co się stało. Rzeka Myja wylała i zdewastowała tamy stawów. Ryby, nasze bogactwo, dosłownie rozpłynęły się po okolicznych polach i łąkach, zatopionych przez wodę. Straty wielkie! A dodajmy do tego zniszczenie pól ornych i łąk. Niestety, tego rodzaju wypadki przeżywamy tu raz wraz.— A środki ochronne na przyszłość?
— Trzeba pomyśleć o lepszym zabezpieczeniu technicznym, a więc regulacji rzeki Warty oraz rzeki Myi na odcinku Dzierlin — Charłupia Mała do rzeki Warty.
* ★ *
Warta pod wsią Biskupice przypomina jezioro. Ofiarą powodzi padło 300 ha łąk. W gromadzie Włyń jeszcze gorzej. Przewodniczący tamtejszej Gromadzkiej Rady Narodowej Zygmunt Widelski bilansuje straty:
— Zalało około 500 ha łąk i, licząc pobieżnie, przeszło 100 ha ornego pola. Najwięcej ucierpiały wsie: Glinno, Dzierżązna, Włyń, Kamionacz, Grądy. Postawiliśmy na nogi straż pożarną, nad brzegiem czuwają stałe warty. Wczoraj odetchnęliśmy, ponieważ najwyższa fala minęła, niemniej czuwamy dalej. Trzeba by w przyszłości przeprowadzić regulację rzeki Niwki na odcinku Włyń — Kamionacz — Grądy. Wznieść wał od szosy Warta — Łódź do miejscowości Brodnica, co zabezpieczy dobrych kilkaset hektarów pól ornych i łąk...
* * *
...Warty czuwają również nad brzegami Widawki. Najwyższy poziom wody obserwowano tam w środę. Utonął wtedy w Zielęcicach 12-letni chłopak Siubczyński. Klęska powodzi dotknęła najbardziej wsie: Rębieszów, gdzie zatopiła ogromny szmat łąk i poligon, Restarzew Cmentarny, Szczerców i Podgórze przy ujściu Widawki do Warty, gdzie poziom wody podniósł się o 60 cm. ponad stan alarmowy.
W tej chwili — informują nas w Prez. RN w Łasku: katastrofę uważamy za zażegnaną, ale alarm trwa. A co trzeba zrobić w przyszłości, ażeby uniknąć podobnych niespodzianek? Uregulować rzekę na odcinku Widawa — Kalinowa — Ligota — Górki Grabieńskie.
* ★ *
...Wracamy do Łodzi. Nie jest tak źle, jak zapowiadało się! Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że kryzys minął. Ale te złe godziny wykazały dojrzałość władz społeczeństwa, które stanęło na poziomie, mobilizując wszystkie swoje siły do walki z powodzią. Okazuje się jednak, że aczkolwiek wiele bardzo wiele zrobiono już w tej dziedzinie, to jednak brzegi rzek woj. łódzkiego nie na wszystkich odcinkach zostały już należycie zabezpieczone. Tak więc dalsza ich regulacja staje się sprawą bardzo palącą.
M. JAGOSZEWSKI
Dziennik Łódzki 1968 nr
238
Dach na
budynku spalił się również w Rembieszowie pow. Łask. Przyczyna —
wady komina. Szkody ocenia się na ok. 5 tys. zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz