-->

piątek, 3 maja 2013

Lipiny

Taryfa Podymnego 1775 r.
Lipiny, wieś, woj. sieradzkie, powiat szadkowski, własność szlachecka, 6 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Lipiny, parafia rososzyca (rossoszyca), dekanat lutomirski (lutomierski), diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat szadkowski, własność: Pstrokonska, wdowa po Franciszku Budziu Pstrokońskim, chorążym piotrkowskim.


Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Lipiny, województwo Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Szadkowski, parafia Rossoszyca, własność prywatna. Ilość domów 9, ludność 75, odległość od miasta obwodowego 3.

Słownik Geograficzny:  
Lipiny, wś i os., gm. Dzierzążna Wielka, par. Rossoszyca (Łaski, Lib. ben. I, 388); odl. od Sieradza w. 17; wś dm. 4, mk. 46; os. dm. 1, mk. 9. W 1827 r. 9 dm., 75 mk. Dobra L., Bednarzec i Rożdżały, własność St. Pstrokońskiego, mają 2629 mr. rozl. (1936 lasu). Pr. Borek, t. I, 309.

Spis 1925:
Lipiny, kol., pow. sieradzki, gm. Dzierżązna. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 4. Ludność ogółem: 24. Mężczyzn 13, kobiet 11. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 24. Podało narodowość: polską 24.

Spis 1925:
Lipiny, wś, pow. sieradzki, gm. Zadzim. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 13. Ludność ogółem: 72. Mężczyzn 37, kobiet 35. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 71, ewangelickiego 1. Podało narodowość: polską 72.

Wikipedia:
Lipiny-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Warta. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa sieradzkiego.

1992 r.
_______________________________________________________________________________
Grób żołnierza radzieckiego w Lipinach

Fot. Janusz Marszałkowski


Gazeta Warszawska 1827 nr 95

Przez śmierć Antoniego Siemiątkowskiego beztestamentowo dnia 15 Grudnia 1826 roku nastąpioną otworzył się spadek; co podaiąc pierwszy raz do wiadomości, oznacza się termin przed podpisanym na dzień 30 Kwietnia 1828 roku o godzinie trzeciey po południu w Kancellaryi Ziemiańskiey Woiewództwa Kaliskiego, a to celem przeniesienia tytułu własności dóbr spadkowych: 1) Woysławic z wsiami Wola Woysławska, Rembieskie, Pratów, Zamłynie i Stradzów. 2) Stęszyc Tymieńskich czyli Grzymalnych zwykle Tymienice zwanych. 3. Woli Męckiey z przyległościami Zborowskie i Trzelizna. 4) Lipin części B., Rozdziałowizna zwanych, w Powiecie Szadkowskim. 5) Kowali w Powiecie Sieradzkim. 6) Zerosławic z przyłegłościami połowy Miedzna B, połowy Grądów B, połowy Młyna Kolas i części Miedźna. 7) Grądów części A z przyległościami, części Miedzna A i Młyna Kolas, w Powiecie Wartskim, iako też do przeniesienia własności summy 100,000 złotych z procentem na dobrach Kociszewie w Powiecie Piotrkowskim, w Dziale IV pod Nrem 7 zahypotekowaney; wszystkie dobra w Woiewództwie Kaliskiem położone. — Kalisz dnia 31 Marca 1827 roku.
Ignacy Główczewski Rejent K. Z. W. K.



Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1847 nr 46

(Ν. D. 962) Adwokat Sądu Appelacyjnego przy Trybunale Cywilnym I Instancyi Gubernii Warszawskiej w Kaliszu urzędujący.
Niniejszem podaje do publicznéj wiadomości, że na powództwo Ferdynanda Cieleckiego współdziedzica dóbr Rososzycy i spadku po Rafale Pstrokońskim właścicielu tych samych dóbr i innych pozostałego, a potem jego praw nabywców to jest Adama Pstrokońskiego dziedzica dóbr Woli Grzymalinéj, tamże W Okręgu Radomskim i Ferdynanda Pstrokońskiego właściciela dóbr Ustkowa w tychże dobrach Okręgu Wartskim Gubernii Warszawskiej mieszczących, od których podpisany Adwokat stawa, przeciwko współsukcessorom tegoż Rafała Pstrokońskiego mianowicie: 1, Ignacemu Pstrokońskiemu posiadaczowi wsi Ustkowa tamże; 2, sukcessorom Felixa Pstrokońskiego to jest: a. Kajetanowi Pstrokońskiemu, z własnych funduszów się utrzymującemu, w wsi Osinach Ogu Radomskim, b. Julianowi Pstrokońskiemu także z własnych funduszów się utrzymującemu w wsi Grzymalinéj woli Okręgu Radomskim, c. Tekli z Tarnowskich po Felixie Pstrokońskim, pozostałej w dowie jako matce i naturalnéj opiekunce nie letniej swéj córki Honoraty Pstrokońskiéj w wsi Bukowie Okręgu Sieradzkim, nakoniec: d, Andrzejowi Stawiskiemu jako ojcu i naturalnemu opiekunowi nieletnich swych dzieci Felixa i Anieli Stawiskich, z Anielą Pstrokońską spłodzonych w wsi Rembieszowie Okręgu Szadkowskim, Gubernii Warszawskiej mieszkającym rozwinięte, Trybunał Cywilny I Instancyi, Gubernii Warszawskiéj w Kaliszu w dniach 13 (25) Sierpnia 1840 i 6 (18) Kwietnia, 1845, wydał wyroki oczne mocą których, obok nakazania Działów całego spadku po Rafale Pstrokońskim pozostałego, nakazaną została także sprzedaż publiczna dóbr Rososzycy, z wszelkiemi przyległościami i przynależytościami do tegoż spadku należących.
Na skutek przeto tych wyrokow, oraz podopełnieniu wszelkich formalności postępowaniem Sądowem na ten koniec wskazany, dobra Rososzyca składające się, z wsi i folwarku Rososzyca, z wsi i folwarku Rozdziały, z wsi zarobnéj Lipiny, z kolonii Józefka, z folwarków Bednarzec Chorążka, Lasek, i Lipiny, z pustkowiów: Pierzchnia góra, Miłobądź, Gozdy, Raszelki, Skęczno, Szczawno, Utrata, Ulesie i Bronilas, w Okręgach Szadkowskim i Wartskim Gubernii Warszawskiéj położonych, dostateczne bory, lasy, łąki, pastwiska i pańszczyznę mające, całej przestrzeni włók 251 morgów 3 pr. 162, miary nowopolskiéj obejmujące, przez biegłych przysięgłych na summę rs. 61,683 kор. 64 1/2 oszacowane, sprzedane będą w drodze działów przed W. Kazimierzem Szumańskim Sędzią Trybunału, jako powyżej z dat powołanemi wyrokami tym końcem delegowanym. Taxę zbiór obiaśnień i warunki pod któremi sprzedaż ta nastąpi, chęć kupna mający przejrzeć mogą nie tylko w biurze Pisarza Trybunału, lecz i u podpisanego jako popierającego sprzedaż. Termin pierwszego czyli przygotowawczego przysądzenia dóbr w mowie będących odbędzie się w dniu 16 (28) Kwietnia r. b. 1847 godzinie 3 po południu przed rzeczonym Sądzią delegowanym w sali audiencyonalnej Trybunału w Kaliszu.
Kalisz dnia 12 (24) Lutego 1847 r.
Mateusz Rubach Adwokat.


Dziennik Powszechny 1861 nr 67



zob. Rossoszyca

Dziennik Warszawski 1870 nr 173

N. D. 6195. Pisarz Trybunału Cywilnego w Kaliszu.
Stosownie do art. 682 K. P. S. wiadomo czyni, iż na żądanie Krossy z Pregerów Dreher wdowy, oraz Hai z Arkuszów Mamelok, wdowy, z własnych funduszów utrzymujących się w m. Kaliszu zamieszkałych, zamieszkanie prawne do tego interesu u Józefa Brudzyńskiego Patrona Trybunału, w m. Kaliszu obrane mających od których tenże Patron subhastacją dóbr ziemskich Rossoszyce z przyległościami w okręgu Szadkowskim leżących, popierał, w poszukiwaniu dla Krossy z Pregerów Dreher sumy rs. 6,000 a dla Hai z Arkuszów Mamelok sumy rs. 4,500 z procentem protokółem Komornika przy Trybunale Cywilnym w Kaliszu Franciszka Roweckiego, w d. 17 (29) Lipca 1861 r. rozpoczętym a w d. 21 Lipca (2 Sierpnia) t. r. ukończonym, zajęte zostały na przymuszone wywłaszczenie Władysława Cieleckiego dłużnika własne
DOBRA ZIEMSKIE
Rossoszyca z przyległościami składające się z wsi zarobnej i folwarku tegoż nazwiska, oraz przyległości Pierzchia Góra, Miłobądz, Chorążka, Ulesie, Lipiny, Budy, Pinki, zwane i Pinki, z wszelkiemi zabudowaniami dworskiemi i wiejskiemi, gorzelnią i w tejże aparatami gorzelnianemi, rolami, łąkami, pastwiskami, borami, propinacją, czynszami, rybołóstwem, robocizną włościan, z inwentarzem żywym i martwym do gruntu przywiązanym, z cegielnią i z tem wszystkiem co całość tych dóbr stanowiło, położone w okręgu Sieradzkim, powiecie Sieradzkim, gubernji Kaliskiej, składające jednę gminę pod nazwiskiem Rossoszyca, graniczące na wschód z wsią boczkami na zachód z wsią Włynie. Właścicielem dóbr zajętych jest Władysław Cielecki, w tychże dobrach mieszkających i zamieszkały, i dobra te zostają w posiadaniu naturalnem tegoż Władysława Cieleckiego, a raczej żony jego Adaminy z Pstrokońskiej Cieleckiej.
W dobrach zajętych, mianowicie w wsi Rossoszycy znajdują się zabudowania dworskie. Pałac z facjatą o pierwszem piętrze cały murowany z cegły palonej dachówką kryty, oficyna.
Staw zarybiony ogrody owocowe, stajnie, obórki i chlewiki. Spichrz z cegły palonej szkudłami kryty.
Stodoły dwie, przy jednej szopa z drzewa, w której jest urządzona młockarnia kompletna. Na drodze do m. Szadku i wsi Rozdżały aleje z wyrosłych topoli.
Stajnie i obory, kurniki, owczarnia, szopa, z drzewa. Gorzelnia i browar, z cegły palonej dranicami kryta.
W dobrach zajętych Rossoszycy znajdują się zabudowania wiejskie. Chałupa gościniec, z stajnią wjezdną, z cegły palonej, w niej mieszkał Stanisław Wiśniewski szynkarz, płacił rocznie dzierżawy rs. 67 kop. 50, chałupa w której mieszkał pachciarz i piekarz Icek Sodokowicz. Chałupa w której mieszkał, kowal i bednarz Piotr Stanisławski, który z pomieszkania obowiązany był reperować statki do gorzelni i browaru. Kuźnia o jednym kominie, w pruski mur, w tej kowal Wojciech Brzeziński mieszkał który odrabia dworowi wszelką robotę nową i starą, za co pobierał rocznie pieniędzy rs. 22 kop. 50 i ordynarją, kowadło w kuźni jest własnością dworu, inne zaś porządki własnością kowala.
Chałupa o czterech izbach, z drzewa w słupy z cegły palonej, w tej mieszkał Franciszek Popławski w procencie.
Wedle wykazu hypotecznego Henryk Lauterbach ma prawo wycięcia i wybrania drzewa z lasów, do dóbr Rossoszycy należących za sumę rs. 36,000 wierzycielom jednak pozostawia się wolność zabronienia lub ograniczenia takowego jeżeli to ich prawom ma szkodzić.
Gorzelnia przerobiona na mieszkanie dla Komorników dworskich.
Inwentarz żywy i martwy do gruntu przywiązany znajduje się w protokóle zajęcia dóbr szczegółowo opisany który na teraz nie istnieje.
Szczegółowy opis dóbr zajętych Rossoszycy pod względem klasyfikacji gruntów dworskich i włościańskich, zabudowań dworskich i włościańskich i innych szczegółów, znajduje się w protokule zajęcia w biórze Pisarza Trybunału, gdzie także zbiór objaśnień i warunków przejrzane być mogą.
Protokół zajęcia dóbr Rossoszyce doręczony był w kopjach.
1. Władysławowi Cieleckiemu właścicielowi dóbr Rossoszycy.
2. Józefowi Kowalewskiemu ustanowionemu dozorcy.
3. Władysławowi Cieleckiemu Wójtowi gminy Rossoszyce, a w niebytności Szymonowi Kowalczyk Sołtysowi tejże gminy wszystkim w wsi Rossoszycy okręgu Szadkowskim zamieszkałym, w d. 4 (16) Października 1861 r.
4. Konstantemu Rozwadowskiemu Pisarzowi Sądu Pokoju okręgu Szadkowskiego, w mieście Szadku zamieszkałemu i w d. 4 (16) Października 1861 r. protokół zajęcia wniesionym i zarejestrowanym został do księgi wieczystej zajętych dóbr Rossoszycy w d. 16 (28) Listopada 1861 r. a do księgi zaregestrowań Trybunału Cywilnego w Kaliszu na cel utrzymywanej w d. 30 Listopada z (12 Grudnia) 1861 r.
Po odbyciu trzech publikacji warunków w d. 16 (28) Stycznia 30 Stycznia (11 Lutego) i 13 (25) Lutego 1862 r. i temczasowego przysądzenia w d. 21 Marca (2 Kwietnia) t. r. dobra te Rossoszyca z przyległościami Józefowi Brudzyńskiemu Patronowi Trybunału temczasowego na własność, za sumę rs. 50,000 przysądzone zostały.
Po czem odbyło się w d. 29 Czerwca (11 Lipca) 1867 r. stanowcze przysądzenie dóbr Rossoszyce, na którym dobra te zalicytował Patron Brudzyński według złożonej deklaracji dla Józefa Nenckiego. Gdy jednak tenże z dopełnienia warunków licytacyjnych dotąd nie usprawiedliwił się Adam Nencki przedsięwziął relicytacją.
Nadmienia się, że od kupna dóbr tych przez Józefa Nenckiego zaszły w nich znaczne zmiany, a w szczególności wszyscy koloniści w osadach Pierszchnia Góra, Miedza, Lasek, Pustkowia, Lipiny, Lipiński Borek zostały właszczone na gruntach rozległości 652 mórg, 241 prętów.
Obok tego uwłaszczonym służy prawo pasania inwentarzy po lasach dworskich.
Popierający relicytacją Adam Nencki licytu podaje rs. 15,000.
Pierwsza publikacja warunków odbędzie się d. 26 Sierpnia (7 Września) 1870 r.
Kalisz d. 24 Lipca (5 Sierpnia) 1870 r.
Asesor Kolegjalny, J. Migórski.

Obwieszczenia Publiczne 1922 nr 5


Notarjusz przy wydziale hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu, F. Bruśnicki, niniejszem obwieszcza, że zostało otwarte postępowanie spadkowe po śmierci:
2) Józefa Matusiaka, właśc. działki gruntu przestrzeni 7 dzies. 1650 sąż. z dóbr Lipiny, pow. Sieradzkiego, zapisanej w II dziale wyk. hipot. pod Nr. 10.
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na d. 20 lipca 1922 r., w którym to terminie osoby interesowane winny zgłosić się do kancelarji wymienionego wyżej notarjusza, w celu ujawnienia swych praw, pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 28

Notarjusz przy wydziale hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu, Stanisław Bzowski, niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępo­wania spadkowe po zmarłych:
18) Franciszku Młynarczyku, właśc. działki gruntu Nr. 3, o pow. 7 mórg 150 pr. z majątku Lipiny, star. sieradzkiego.
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na d. 18 października 1926 r. w kancelarji notarjusza Stanisława Bzowskiego, w Kaliszu.

Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 88

Komornik przy sądzie okręgowym w Kaliszu, Józef Trojanowski, urzędujący w Kaliszu, przy ul. Józefiny 23, na żądanie Władysława Pod­lewskiego i stosownie do art. 1146 U. P. C., obwieszcza, że w poszukiwaniu należności, zasądzonych od Zbigniewa-Michała-Alojzego Cieleckiego i innych, na rzecz pomienionego Podlewskiego, w dn. 9 lutego 1927 r., od godz. 10 rano, w sali posiedzeń powyższego sądu, wyznaczona została sprzedaż z pu­blicznej licytacji majątku ziemskiego Rozdzały, położonego w pow. sieradz­kim, wojew. łódzkiem. Obszar rzeczonego majątku wynosi 1802 morg. i 85 pręt., z którego folwark Rozdzały zajmuje 1783 morg. 30 pr., a mia­nowicie: pod ogrodami, placami i budynkami 25 morg. 14 pr., łąk 103 morg. 212 pr., gruntów ornych 417 morg. 28 pr., pastwisk 13 morg. 154 pr., prze­strzeni leśnych 1184 morg. 227 pr., wody 2 morg. 72 pr., dróg i rowów 36 morg. 223 pr., oraz pod osadą młyńską 19 morg. 55 pr. Lasy i zagajniki składają się z 2-ch obrębów: obrębu leśnego Bednarzec i obrębu leśnego Lipiny. W rzeczonym majątku znajdują się: dwór-pałac o 53 ubikacjach, w tej liczbie 39 pokoi z balkonami i wieżą., oraz budynki dworskie, młyńskie i leśniczowskie, ubezpieczone na ogólną sumę 139.060 zł. Inwentarz żywy i martwy: 28 koni roboczych i 5 krów, lokomobila, młocarnia, elewator, śrutownik, grabiarka, wozy, pługi, brony i t. p. narzędzia rolnicze, podług opi­su komornika sądowego Leona Grabskiego w Zduńskiej Woli z dn. 17 lipca 1926 r.
Omawiany majątek ma zaprowadzoną księgę hipoteczną, przechowu­jącą się w hipotece przy sądzie okręgowym w Kaliszu, w zastawie nie znaj­duje się, a tytuł własności takowego w II dziale wyk. hipot. zapis. jest na imię dłużnika Zbigniewa-Michała-Alojzego Cieleckiego i Mercedesy Cielec­kiej, lecz ulega sprzedaży w całości, art. 47 Ust. Hip. W tymże dziale II figurują jako właściciele, również włościanie wsi Nowe-Miedze, którzy mają już w swojem faktycznem posiadaniu działki ziemi, wymienione na planie geometry Walewskiego z 1911 r., od 1 do 17 włącznie.
W III dziale wyk. hip., pod Nr. 44, uczyniona jest wzmianka, że Roch- Paweł Cielecki ma prawo dożywotniego użytkowania 1/3 części pomienionego majątku.
W dziale IV figurują obciążenia, ostrzeżenia i zabezpieczenia w su­mach: 64.968 rb. 51 kop. z 6% od 14.000 rb. od dn. 15 grudnia 1910 r., 15.265 zł. i 20.813 zł. 32 gr.
Sprzedaż rozpocznie się od sumy 300.000 zł. po uprzedniem złożeniu przez chętnych nabycia vadium, w sumie 30.000 zł., które nieutrzymującemu się przy kupnie będą zwrócone.
Dokumenty tyczące się tej sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji pomienionego sądu w godzinach urzędowych, a w dniu przetargu u pro­wadzącego sprzedaż komornika.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 174 

— (z) Z Rozdżał. Dominjum Rozdżały posiada kilkanaście stawów w tem kilka bardzo głębokich. W czasie upału przychodziło dużo osób z okolicznych i miejscowych wiosek do kąpieli. Niejeden nieraz w tej gorączce nie patrzał gdzie się kąpać jest bezpiecznie, to też kilku z nich, a mianowicie: Krawczyk i Klimczak z Rozdżał i Stępień z Lipin natrafiło na głębię i poczęli tonąć. Lecz p. R. Cielecki właściciel tych stawów ma bardzo dobrego, pływaka zaangażowanego do dozoru tych stawów w charakterze rybaka Stefana Kelera, który zauważył tonących rzucił się do wody i wyciągnął ich. Po zastosowaniu sztucznego oddechania topielców przyprowadzono do przytomności.
_________________________________________________________________________________

 Echo Sieradzkie 1931 luty
_________________________________________________________________________________



Echo Sieradzkie 1931 14 październik

KŁUSOWNIK ZABIŁ POLICJANTA.
Posterunek policyjny Rossoszyce urządził obławę w pobliskich lasach na kłusowników, których jest w tej okolicy duża ilość.
W czasie obławy policjant Serwe natknął się na 4-ch kłusowników, uzbrojonych w fuzje, i schwycił znanego kłusownika Kodolskiego z Lipin. W czasie szamotania się Kodolski wyrwał Serwie krótką broń, następnie swoją fuzją począł go bić.
Serwa, ciężko ranny upadł, zalewając się krwią. Nadbiegł inny policjant, który znajdował się w pobliżu, ale nie zdołał ofiary już uratować. Serwa skonał.
Natychmiast zawiadomiono komendę w Sieradzu, skąd niezwłocznie wyruszyły samochodami silne oddziały polcjj. Po przeprowadzeniu dochodzenia zaaresztowano Kodolskiego, który — mimo niezbitych dowodów — wypiera się winy.
Poszukiwania broni, w jaką uzbrojony był Serwa, nie dały rezultatu. Śledztwo trwa nadal.
Tragicznie zmarły osierocił żonę i kilkoro dzieci.
Zajście wywołało w całej okolicy ogromne wrażenie.
Zabójcę czeka sąd doraźny.

Echo Sieradzkie 1931 15 październik

MORDERCA POSTERUNKOWEGO CZERWY w ręku władz bezpieczeństwa.
Sieradz, 13 października. Jak się dowiadujemy komendzie policji powiatowej w Sieradzu udało sie pochwycić sprawę zabójstwa policjanta z posterunku Rososzyce, pod Sieradzem, ś. p. Józefa Czerwę. Mordercą okazał się znany
kłusownik Kodelski, zamieszkały w Lipiu.
Badany przez policję Kodelski przyznał się do zbrodni i oświadczył iż posterunkowego Czerwę zamordował uderzeniem kamienia w głowę. Śledztwo ustaliło jednak iż zbrodniarz zamordował swą ofiarę kolbą fuzji.
Okrwawioną fuzję oraz rewolwer zrabowany policjantowi odnaleziono na podwórzu zagrody sąsiada mordercy gdzie Kodelski rzeczy te zakopał.
Zbrodniarza pod silną eskortą przewieziono do więzienia w Sieradzu.
Kodelski stanie przed sądem doraźnym.

 Ziemia Sieradzka 1931 październik

Morderstwo policjanta.
Dzikie krwiożercze instynkty, wywołane długoletnią wojną, a podtrzymywane przez organizacje wywrotowe, nie tak łatwo dają się wykorzenić ze społeczeństwa. Pomimo usilnej pracy naszej policji, pomimo ofiarnego poświęcenia przez cały dziesiątek lat, kroniki dziennikarskie jeszcze często notują różne wypadki rozboju i bandytyzmu.
Każdy taki smutny fakt powinien stać się pobudką dla wszystkich organizacji kulturalnych do zwalczania i wykorzeniania wszelkich występków i bezprawia.
W przeszłym tygodniu stał się smutny wypadek zabójstwa posterunkowego przez kłusownika. W gminie Zadzim posterunkowy Serwa obchodził swój rewir i w krzakach leśnych spotkał kłusownika, złodzieja leśnego. Kłusownik rzucił się na posterunkowego i zamordował go na miejscu. Policja momentalnie rozpoczęła śledztwo i schwyciła mordercę w jego własnym domu we wsi Lipiny Rożdżalskie. Mordercą jest gospodarz z tejże wioski Franciszek Kobierski. Po przeprowadzonem śledztwie morderca przyznał się do winy został osadzony w więzieniu i grozi mu kara śmierci.
Pogrzeb zamordowanego posterunkowego odbył się w parafji Rossoszyca przy udziale przedstawicieli urzędów państwowych, komunalnych i licznie zebranej ludności. Nad grobem przemawiał ks. proboszcz Petrykowski, nowy starosta sieradzki p. Borysowicz i inspektor policji p. Nosek. Konduktowi pogrzebowemu przygrywała orkiestra T-wa Gimnastycznego "Sokół" z Sieradza.
Smutny fakt może wpłynie na okolicznych włościan i przy pomocy organizacji społecznych może zabiorą się do tępienia kłusownictwa i innych występków jakie stały się plagą dla cichych i pracowitych gospodarzy naszych wiosek.

Echo Łódzkie 1931 listopad

Kat stracił „klienta".
Sąd doraźny w Sieradzu.
Sieradz, 30 listopada. Sąd doraźny w Kaliszu na sesji wyjazdowej w Sieradzu, pod przewodnictwem sędziego Kaczkowskiego rozpatrywał sprawę Franciszka Kobielskiego, lat 30, z Lipin, oskarżonego o zabójstwo policjanta Serwy. Sprawa przedstawiała się następująco:
Energiczny komendant posterunku Rossoszyca, Osowszczyk, wiedząc, że w okolicy grasuje dużo kłusowników i sidlarzy, postanowił ich wytępić i w tym celu w dniu 11-ym października wysłał 2-ch posterunkowych, Serwę i Lewandowskiego, na obchód lasów. Posterunkowi ukryli się w zaroślach, jeden od drugiego o 500 metrów i poczęli obserwować teren. O godzinie 6-ej rano ktoś krzyknął głośno: "Lewandowski! Lewandowski!" Posterunkowy Lewandowski poznawszy głos Serwy pobiegł w kierunku placówki kolegi. Tam przedstawił się mu straszny widok: Serwa leżał na ziemi ze zmasakrowaną głową.
Wynajętą furmanką odwieziono ciężko rannego do Rossoszycy, gdzie o godzinie 7.20 Serwa skonał. Jednocześnie zaalarmowano Komende powiatową w Sieradzu, skąd natychmiast wyruszyły silne oddziały policji. Po przeprowadzeniu dochodzenia, jako podejrzany, aresztowany został mieszkaniec wsi Lipiny, Franciszek Kobielski, u którego znaleziono okrwawione ubranie. Do zbrodni przyznał się dopiero na drugi dzień, twierdząc, że Serwa pierwszy go uderzył. Przy oględzinach zwłok Serwy przez lekarza Zaleskiego, ustalono około 15 ran, zadanych tępem narzędziem w głowę.
Nadmienić należy, że przy zabitym nie znaleziono rewolweru, natomiast na drugi dzień w słomie na wozie, którym był wieziony Serwa, broń znaleziono ze śladami krwi. Komu zależało na podrzuceniu rewolweru, dotąd nie stwierdzono.
Na rozprawie sądowej oskarżony nie przyznał się do winy, twierdząc, że był u swego znajomego, Skomerskiego, i po ostrzyżeniu włosów, powrócił do domu.
Po przesłuchaniu połowy wezwanych świadków, adwokat Kobyliński z Łodzi postawił wniosek, aby sprawę przekazać sądom zwykłym. Po naradzie Sąd przychylił się do wniosku obrońcy.

Echo Sieradzkie 1932 15 maj

Z SĄDU OKRĘGOWEGO.
ZABÓJSTWO POLICJANTA SERWY.
W dniach 11 i 12 b. m. Kaliski Sąd Okręgowy na sesji wyjazdowej w Sieradzu pod przewodnictwem sędziego Zaranka rozpatrywał głośną sprawę Franciszka Kobielskiego lat 31 z Lipin gm. Zadzim, oskarżonego o zabójstwo policjanta posterunku Rossoszyca Józefa Serwy. Sprawę tę sąd doraźny na posiedzeniu w dniu 28 listopada 1931 r. przekazał Sądowi Okręgowemu.
Sprawa przedstawia się następująco:
Komendant posterunku Osowszczyk wiedząc że w okolicy grasuje dużo kłusowników i sidlarzy, postanowił ich wytępić i w tym celu w dniu 11-tym października 1931 r. wysłał 2-ch posterunkowych, Serwę i Lewandowskiego, na obchód zagrożonych miejsc. Posterunkowi ukryli się w zaroślach, jeden w odległości od drugiego o 450 metr. i poczęli obserwować teren.
O godz. 6 rano post. Lewandowski usłyszał cichy głos „Lewandowski! Lewandowski"! Czatujący policjant poznawszy głos Serwy, pobiegł w kierunku kolegi. Tam przedstawił mu się straszny widok. Serwa leżał na ziemi ze zmasakrowaną głową, dając słabe znaki życia. W odległości 150 metr. ujrzał Lewandowski uciekającego mężczyznę. Dał do niego 4 strzały, lecz bezskutecznie. Wynajętą furmanką ciężko rannego odwieziono do Rossoszycy, gdzie o godz. 7 m. 20 skonał. Jednocześnie zaalarmowano komendę powiatową w Sieradzu, skąd natychmiast samochodami przybyły silne oddziały policji. Po przeprowadzeniu dochodzenia jako podejrzany aresztowany został mieszkaniec wsi Lipiny Franciszek Kobielski, który jednakże do zbrodni nie przyznał się, wykazując swoje alibi. Przy oględzinach zwłok przez lekarza Zaleskiego, ustalono 19 ran, zadanych w głowę tępem narzędziem. Śmierć spowodowało pęknięcie tętnicy oponowej. Narzędzi zbrodni jak również i rewolweru przy zabitym nie znaleziono. Przeprowadzono szereg szczegółowych i gruntownych rewizyj, jednakże bezskutecznie.
Następnego dnia zabójca przyznał się do zbrodni, twierdząc że Serwa pierwszy uderzył go z tyłu. Poczęli się szamotać, wówczas Kobielski schwycił kamień i bił nim Serwę po głowie. Serwa w końcu puścił Kobielskiego, odszedł kilka kroków i upadł. Rewolwer zbroczony krwią znaleziono nazajutrz pod słomą, na której był przewożony Serwa.
Na rozprawie oskarżony Kobielski nie przyznał się do winy, twierdząc że początkowe zeznania były złożone pod przymusem. W krytycznej chwili był u swego znajomego Skomerskiego w celu strzyżenia włosów i więcej tego rana nigdzie nie wychodził.
Rozpoczęło się badanie 26 zaprzysiężonych świadków, którzy jednakże prócz potwierdzenia początkowego przyznania się oskarżonego do winy nic szczególnego do sprawy nie wnieśli. Świadkowie obrony zeznali, że krytycznej chwili Kobielski znajdował się w swojej wiosce i nigdzie nie oddalał się. Po zamknięciu przewodu sądowego zabrał głos prokurator. Popierał całkowicie akt oskarżenia, domagając się surowej kary. Poczem zabrał głos adwokat Kobyliński. Starał się zbić wszystkie punkty aktu oskarżenia oraz zeznania niektórych świadków, twierdząc że z wyjątkiem początkowego przyznania się oskarżonego — niema żadnych innych dowodów winy jego. Takie początkowe zeznanie nie może być podstawą dla wyroku skazującego, obrońca prosi więc o uniewinnienie.
Wobec późnej pory (godz. 21 m. 30) Sąd odroczył sprawę na następny dzień. Nazajutrz ogłoszono wyrok. Sąd uznał oskarżonego winnym, biorąc pod uwagę początkowe przyznanie się do zabójstwa (na posterunku, jak też w sądzie grodzkim, również i w więziennej kancelarji). Skazano Fr. Kobielskiego na sześć lat więzienia.
Kobielski zapowiedział apelacje.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
 XII. Obszar gminy wiejskiej Rossoszyca dzieli się na gromady:
5. Mogilno, obejmującą: wieś Borek Lipiński, wieś Lipiny, kolonję Mogilno.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XVII. Obszar gminy wiejskiej Zadzim dzieli się na gromady:
7. Lipiny, obejmującą: Grabinę Rożdżalską, wieś Lipiny, kolonję Lipiny, Lipiny- Nowe, kolonję Nowe-Miedze, Stare-Sady.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:

wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda

Obwieszczenia Publiczne 1936 nr 35

Wydział hipoteczny w Wieluniu obwieszcza, że po niżej wymienio­nych zmarłych otwarte zostały postępowania spadkowe:
2) Michale Tyszkiewiczu, zmarłym w dniu 2 lutego 1936 roku. współwłaścicielu nieruchomości położonej w osadzie i gminie Lututów, oznaczonej Nr. Z. 252 rep. hip.;

Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 9 listopada 1936 roku w kancelarji wydziału hipo­tecznego w Wieluniu, w którym to dniu, osoby zainteresowane, winne zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1936 nr 38

Wydział hipoteczny, sekcja II przy sądzie okręgowym w Kaliszu, niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
2) Józefie Grabowskim, właścicielu 3 dziesięcin 270 sążni z pod Nr. 2 działu II wykazu hipot. kolonji Lipiny, powiatu sieradzkiego;

Termin dla zamknięcia tegoż postępowania spadkowego wyznaczo­no na dzień 14 listopada 1936 roku, w którym to terminie osoby zainte­resowane winne zgłosić się do kancelarji wyżej wymienionego wydziału hipotecznego w celu ujawnienia swoich praw pod skutkami prekluzji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz