-->

niedziela, 21 kwietnia 2013

Ożarów

Rosin:
OŻARÓW -(1381 Oscharow, Oszarow) 9 km na S od Wielunia. 1. 1499 par. O., adkt wiel. (Pat. 1958, 278, 282); 1508 distr. Wyel. (MS 4, 331).3. 1511 abpowi dzies. z 18 1/4 ł. po rączce i kwarcie miodu, dzies. z pustek sprzedano za 1 grz. (VG 388, 392); 11 ł.; 1518 – 7 ł.; 1552 – 19 kmieci z 1 karcz., 2 mł. zrujnowane; 1553 – 9 ł. (ŹD 212, 301); 1520 byli zagr. (Ł 2, 125).4. 1381 panującego (Pat. 1958, 278); 1458 Jan Mężyk z Dąbrowy nadał Jakuszowi, swemu prokuratorowi w O., 2 ł. tj. 2 kmieci tamże (GW 1, 23); 1496 Jan z O. pożyczył 6 grz. od szl. Macieja, sołtysa w O. pod zastaw 1/2 ł. tamże (GW 2, 24); 1500 wprowadzono wdzinę kal. m.in. w posiadanie w O. (ZW 1, 18, ? Dąbrowa); 1552 Rusockich(ŹD 301).6. 1440 parafia1; 1466 pleban Jan (AC 2, 822); 1520 par. O. miała filię w Wierzbiu (Ł 2, 99, 125).7. 1412-1520 DP 59; MS 4, 331, 1467, 3259, 14472.1 Monumenta Historica Dioecessis Wladislaviensis, t. 25, nr 671.

Taryfa Podymnego 1775 r.
Ozarów, wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność szlachecka, 54 dymów.

Taryfa Podymnego 1775 r.
Plebania tamźe, wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność szlachecka, 37 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Orzarow, parafia orzarow (ożarów), dekanat rudzki, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, ziemia wieluńska, własność: (Wojciech) Bartochowski, podczaszy wieluński.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Ożarów, województwo Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Wieluński, parafia Ożarów, własność prywatna. Ilość domów 55, ludność 556, odległość od miasta obwodowego 1 1/2.

Słownik Geograficzny:  
Ożarów,  wś, prob., fol. i os. O. poduchowny, wś, pow. wieluński, gm. Skomlin, par. Ożarów, odl. od Wielunia 10 w. Posiada kościół par. drewniany, szkołę początkową ogólną, wiatrak; wś ma 74 dm., 646 mk.; prob. 2 dm., 6 mk.; fol. 6 dm., 35 mk.; trzy osady 9 dm., 48 mk.; O. poduchowny, wś, 13 dm., 69 mk. W ogóle 104 dm., 804 mk. W Lib. Ben. Łask. nie pomieszczono opisu parafii O., choć ubocznie w opisie par. Wierzbie są podane niektóre wiadomości (II, 125). Otóż kościół i parafia w O. musiały być dość dawne, gdy na początku XVI w. miała filialną kaplicę w Wierzbiu. Zdaje się, że dla szczupłego uposażenia O. i Wierzbie miały zwykle jednego proboszcza. Obecny kościół w O., po spaleniu poprzedniego, wzniesiony został w 1742 r. staraniem dziedzica Wojciecha Bartochowskiego. W ostatnich czasach odnowiony wewnątrz. Według regestru pobor. z 1552 r. wś kośc. O. należała do Stanisława i Mikołaja Rusockich, wraz z karczmą miała 19 osadn., 9 łanów i 2 młyny puste (Pawiński: Wielkop., II, 301). Dobra O. składały się w 1884 r. z folw. O. i Brzeziny, wsi: Ożarów; rozl. dominialna mr. 2363: fol. O. gr. or. i ogr. mr. 784, łąk mr. 140, pastw. mr. 5, lasu mr. 1032, nieuż. mr. 36, razem mr. 1997; bud. mur. 10, z drzewa 27; płodozmian 6 i 14-polowy; fol. Brzeziny gr. or. i ogr. mr. 235, łąk mr. 4, pastw. mr. 120, nieuż. mr. 7, razem mr. 366: bud. mur. 2, z drzewa 2; płodozmian 9-polowy, las urządzony. Wś O. os. 80, z gr. mr. 1004. O. par., dek. wieluński, 2454 dusz.

Spis 1925:
Ożarów, wś, leśn., folw., pow. wieluń, gm. Skomlin. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 129 (inne zamieszkałe 2), leśn. 3, folw. 7. Ludność ogółem: wś 879, leśn. 12, folw. 129. Mężczyzn wś 439, leśn. 7, folw. 60, kobiet wś 440, leśn. 5, folw. 69. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 867, leśn. 11, folw. 108, ewangelickiego wś 5, leśn. 1, folw. 20, prawosławnego folw. 1, mojżeszowego wś 7. Podało narodowość: polską wś 879, leśn. 12, folw. 128, niemiecką folw. 1.

Wikipedia:
Ożarów-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Mokrsko. Znajduje się w odległości 12 km od Wielunia. W latach 1975-1998 miejscowość położona była w województwie sieradzkim. Ożarów to wioska leżąca w paśmie pagórków ożarowskich. Owe pagórki są najwyższym wzniesieniem w tej części Wyżyny Wieluńskiej będącej częścią Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Długość pagórków wynosi w przybliżeniu 23 km, a szerokość 12 km. Najwyższe spośród nich mają wysokość 264 m n.p.m. Ożarów jako wieś powstał zapewne w wieku XIV] przy czym jego nazwę należy wiązać z gospodarką wypaleniskową, gdyż ożarami zwano właśnie miejsca po wypalonej pod osadnictwo puszczy. Pierwsza zaświadczona wzmianka o wsi Ożarów pochodzi z roku 1381, zamieszczona została w akcie lokacyjnym Wierzbia, rozdzielającym granice między obu wsiami. Ożarów był wówczas własnością książęcą. Wsią szlachecką stał się w II poł. XV wieku. Kasper Niesiecki wywodzi z tej wsi ród Ożarowskich herbu Rawicz. Już w 1500 r. w posiadanie Ożarowa weszła Jadwiga z Zagórzyna Żychlińska herbu Szeliga, która przekazała Ożarów córce Annie, żonie Mikołaja Rusockiego herbu Korab. W połowie XVII wieku posiadaczem Ożarowa został Krzysztof Grodzicki herbu Łada, a od 1669 r. przeszedł do Tymińskich herbu Nałęcz, po czym do Kuleszów herbu Ślepowron. Około 1740 r. Ożarów kupił Władysław Bartochowski herbu Rola i z tym to właścicielem należy wiązać budowę zachowanego dworu. Starszy poprzedni dwór był w katastrofalnym stanie, o czym można sądzić na podstawie opisu z 1669 roku. Budowa nowego dworu była więc koniecznością. To, iż Władysław Bartochowski, skarbnik sieradzki (1734), łowczy (1735), kasztelan wieluński (1760), wybudował dwór, dokumentuje zachowane rzeźbienie na belce stropu jadalni, które głosi datę budowy dworu – 1757 oraz litery L.R. – pierwsza odpowiadająca imieniu Władysława (łac. Ladislaus), druga – nazwie herbu Rola. Syn Władysława Bartochowskiego, Wojciech, był chlubnym następcą ojca, jego udany związek z Anną z Walewskich pozwolił na wykupienie przylegających dóbr w Skomlinie i Toplinie. Dobra w Ożarowie są we władaniu rodziny Bartochowskich do 1832 r., kiedy to po śmierci Anny z Walewskich Bartochowskiej w 1821 roku dwór przeszedł w posiadanie Kazimierza i Stanisława Bartochowskiego, a następnie w ręce Ignacego Bąkowskiego, siostrzeńca Bartochowskich, który przekazał gosynowi Janowi Kazimierzowi Bąkowskiemu. W 1881 roku Ożarów kupił Wiktor Maręż, który już w następnym roku odsprzedał go Niemcowi Kuniberdowi Meske. Rodzina Mesków pozostaje w Ożarowie do 1945 roku. Według rejestru zabytków KOBiDZ[3] na listę zabytków wpisane są obiekty:• zespół dworski, XVIII w.:• dwór, drewniany, nr rej.: 385 z 1.06.1967• park, nr rej.: 413/A z 19.08.1996• altana, nr rej.: j.w.• baszta widokowa (relikt), nr rej.: jw. Dwór szlachecki w Ożarowie z 1757 r. Po 1945 r. dwór wraz z parkiem i lasami przeszedł pod kierownictwo Okręgowego Zarządu Lasów Państwowych w Łodzi. W latach 1970-1980 został poddany gruntownej konserwacji. Od 1981 r. mieści się tutaj Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie Oddział Muzeum Ziemi Wieluńskiej. Architektura dworu została oparta o późnobarokowe założenia budownictwa dworskiego. Dwór ma konstrukcję zrębową wykonaną z modrzewiowych bali osadzonych na kamienno-ceglanym fundamencie. Pod południowo-zachodnią częścią dworu znajduje się podpiwniczenie sklepione kolebkowo. Plan dworu tworzy prostokąt, do którego przylegają na rogach cztery alkierze nie wychodzące poza lico elewacji bocznych. Bliższe analogie dwór w Ożarowie wykazuje z nieistniejącym już dworem w Czarnożyłach, zwłaszcza dotyczy to alkierzy zwieńczonych baniastymi kopułami i wystawki. Dwór jest zwieńczony dachem łamanym polskim krytym gontem. Brama koło Muzeum Wnętrza dworu zostały zaadaptowane na potrzeby ekspozycji obrazującej ideę rodzimości dworu polskiego. W stylowym wnętrzu mieści się salon, buduar i alkowa, pokój myśliwski, gabinet, sala jadalna, pokoik dziewczęcy. Zgromadzone zabytki pochodzą w większości z dworów ziemi wieluńskiej, np. piece pochodzące z dworku w Parcicach. Na uwagę zasługują zwłaszcza barokowe szafy, skrzynie i kufry z XVIII i XIX wieku, pasy kontuszowe, ceramika, zespół portretów szlachty wieluńskiej z XVII, XVIII i XIX wieku. W stylowych wnętrzach dworu odbywają się koncerty, recitale, spotkania naukowe, imprezy okolicznościowe, aukcje dzieł sztuki, imprezy folklorystyczne, odczyty, lekcje muzealne, wieczory autorskie, wieczory literacko-muzyczne. Swoją działalnością Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie stara się kontynuować tradycje centrum kulturalnego, jakim przez wieki był dwór na ziemiach polskich. Przy Muzeum działa od 1995 r. Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie, skupiające działaczy społecznych. Wiatrak typu koźlak. Rozmiary skrzydeł wiatraka: średnica zataczanego przez nie okręgu to ok. 17 metrów, a ich powierzchnia ponad 50 m2. Wiatrak w Ożarowie, a dokładnie w Kocilewie niedaleko Ożarowa, wybudowany został staraniem rodziny Kowalskich w roku 1914. Jednak na wzgórzu kocilewskim znacznie wcześniej istniał inny wiatrak, wg tradycji ustnej stał tam już w połowie wieku XIX. Poświadczają taki stan również dokumenty, które rodzina Kowalskich przekazała do Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie. Wśród tych dokumentów najważniejszy wydaje się być odpis aktu notarialnego z 1911 roku, w którym Roman Kowalski został właścicielem wieczysto-czynszowej dzierżawy osady młynarskiej w Kocilewie, po przepisaniu mu jej przez ojca Marcina, który z kolei odziedziczył go po swoim ojcu Felicjanie Kowalskim. Majątek ożarowski w tym okresie był w posiadaniu niemieckiej rodziny Meske, na rzecz której Kowalscy mieli opłacać dzierżawę. Jak wynika z dokumentów, za zaległości w czynszu Kuniberd Meske z determinacją dążył do przejęcia osady młynarskiej w Kocilewie. Aby to zrealizować, rozpoczął istną batalię w sądzie w Kaliszu, mającą doprowadzić do licytacji osady. Dokumentami, które dobrze oddają poczynania dziedzica, są zachowane fragmenty korespondencji z lat 1937-1938 pomiędzy panem Meske a jego adwokatem Leonem Krellem z Kalisza. Rodzina Kowalskich jednak umiejętnie się broniła, w czym wydatnie pomagał jej fakt, że i władza polska chroniła ich w pewien sposób, raz po raz wydając decyzje o zakazie licytacji osady znajdującej się w pasie przygranicznym. Stan ten utrzymał się do roku 1939, przy czym i w czasie wojny dziwnym zrządzeniem losu i okupanta rodzina Kowalskich ciągle prowadziła wiatrak. O tym fakcie z kolei zaświadcza zeszyt z roku 1940 będący dokumentacją dokonywanego przemiału. Po roku 1945, już w Polsce Ludowej, wiatrak prowadził Henryk Kowalski, syn Romana. Jednak wiatrak będący przedsiębiorstwem prywatnym stał się solą w oku miejscowej władzy, która skutecznie utrudnia życie Henrykowi Kowalskiemu, zakazując mu w roku 1960 decyzją Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Łodzi przemiału zboża na mąkę. Henryk Kowalski był ostatnim młynarzem w Ożarowie, a zamknięty wiatrak od tej pory służy jedynie jako budynek magazynowy. Nieużywany młyn popadał w coraz większą ruinę, najpierw zdjęto mu skrzydła. Lata następne przyniosły załamanie się konstrukcji dachu, oberwanie się wału wraz z kołem palecznym, zniszczenie podłóg oraz oszalowania i konstrukcji ścian. Stan taki trwał do roku 1996, kiedy to wiatrak był już zupełną ruiną skazaną na pewną śmierć techniczną oraz zniknięcie z krajobrazu. Jednak właśnie wtedy z inicjatywy Muzeum w Ożarowie oraz działającego przy nim Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Wnętrz Dworskich w Ożarowie rozpoczęto działania mające na celu uratowanie wiatraka. Inicjatywa ta spotkała się ze zrozumieniem urzędu miasta. Udało się wygospodarować środki na wykupienie terenu wokół wiatraka, a sam wiatrak został przekazany społecznie przez Witolda Kowalskiego (z zastrzeżeniem, że nie może być przeniesiony w inne miejsce oraz po rekonstrukcji ma być udostępniony do zwiedzania oraz spełniać funkcje dydaktyczne). Koordynatorem prac związanych z rekonstrukcją pozostał prezes Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Wnętrz Dworskich Wacław Witkowski.Kościół pw. św. Marii Magdaleny w Ożarowie jest trzecią z kolei świątynią w tej miejscowości. Dwa poprzednie drewniane kościoły spłonęły. W 1742 r. spalił się kościół pochodzący z XV lub XVI wieku. Staraniem Władysława Bartochowskiego wzniesiono nową świątynię. Kościół ten spłonął w oktawę Bożego Ciała 25 czerwca 1916 r. Z parafii w roku 1921 wydzielono parafię Przedmość, a w 1922 – parafię Wierzbie. Od tej pory, aż do jesieni 1940 r. nabożeństwa odprawiano w sali Domu Ludowego. Budowę nowego kościoła, jednonawowego i jednowieżowego, w zamyśle architekta nawiązującego do gotyku, rozpoczęto w 1930 r. Rok później możliwe było wzniesienie murów do wysokości 4 metrów. Prace budowlane kontynuowano w 1938 r. Po przerwie okupacyjnej, jeszcze w niewykończonym kościele, od 2 lutego 1945 r. rozpoczęto sprawowanie liturgii. Prace przy budowie wieży trwały do 1950 r., a konsekracja kościoła nastąpiła 26 maja 1961 roku przez biskupa Jana Czajkę. We wnętrzu ożarowskiej świątyni znajdują się historyczne pamiątki. Ołtarz główny z XIX w., z okazałymi kolumnami, posiada współczesny obraz nawiązujący do wezwania kościoła – przedstawia Marię Magdalenę i Jezusa. Górną część ołtarza zdobią obłoki, tworzące wieniec wokół Stwórcy. Na bokach wyeksponowane są cztery postacie aniołów. W bocznej kaplicy stoi ołtarz z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Interesująco prezentuje się ambona, Kościół w Ożarowie z nowym oświetleniem pochodząca z wieluńskiej fary zniszczonej w czasie wojny przez Niemców. Nie zachowały się prowadzące do niej oryginalne schody z płaskorzeźbami Ewangelistów. Mogiła żołnierzy na cmentarzu w Ożarowie Na ożarowskim cmentarzu znajduje się mogiła żołnierzy Wojska Polskiego. W pierwszym dniu wojny w bohaterskiej obronie Ożarowa polegli: Aleksander Kamiński, Konrad Kolasiński, Wiktor Krakowski i Zygmunt Lipiński. Młyn w Ożarowie Młyn wybudował w 1909 roku Tomasz Fertała. Odziedziczyli go po nim jego synowie: Andrzej, Piotr i Władysław. Później został upaństwowiony. Produkowano w nim: żyto, kaszę, mąkę, a kiedyś nawet mannę. W międzyczasie był remontowany. Został zamknięty w 2000 r. Brat Andrzeja, Piotra i Władysława, Józef Fertała był włascicielem cegielni w pobliskiej Krzyworzece. Leon Fertała, następny z braci, zginął w Charkowie z rak NKWD. Ochotnicza Straż Pożarna w Ożarowie powstała w 1908 r. i została zarejestrowana za czasów władz carskich jako druga w powiecie wieluńskim po Rudzie, podlegając bezpośrednio naczelnikowi powiatu. W niedługim czasie po rozszerzeniu swej działalności zorganizowano filię OSP w Komornikach. Dąb szypułkowy, jeden z pomników przyrody Od Ożarowa biorą nazwę Pagórki Ożarowskie, najwyższe wzniesienia Wyżyny Wieluńskiej (264 m n.p.m.). W okolicy znaczne kompleksy leśne i pokłady gliny przydatnej dla przemysłu ceramicznego. W parku otaczającym Muzeum Wnętrz Dworskich znajdują się drzewa – pomniki przyrody. Otwarcie szkoły podstawowej w Ożarowie nastąpiło w 1874 roku. Nauka odbywała się wtedy w prymitywnych warunkach. Dopiero po 1918 roku poprawiła się sytuacja lokalowa. Obecny budynek szkolny oddano do użytku w roku szkolnym 1938/39. Istniało wtedy 6 oddziałów skupiających, 247 uczniów. W czasie wojny budynkiem zarządzali Niemcy. Pierwszym powojennym kierownikiem Szkoły Podstawowej w Ożarowie był Feliks Zaskurski. W roku szkolnym 1956/57 liczyła 220 uczniów, miała siedem klas i sześciu nauczycieli. W roku szkolnym 1958/59 pan F. Zaskurski zorganizował w szkole zespół mandolinistów i gitarzystów, a jego żona Alfreda Zaskurska, zorganizowała z młodzieży pozaszkolnej zespół teatralny oraz chór szkolny. Biblioteka w Ożarowie Biblioteka w Ożarowie została założona w 1956 roku. Jej siedzibą był budynek położony na środku wsi naprzeciwko mleczarni. Od 2001 roku biblioteka mieści się w szkole podstawowej. Tuż przy stawie na środku wsi znajduje się żółty budynek, w którym mieściła się mleczarnia. Obecnie sklep z używaną odzieżą. Historia cegielni Ożarów, sięga dawnych czasów. Twórcą i jej pierwszym właścicielem, był dziedzic, pan Meska. Wówczas, wszystkie prace przy produkcji cegły, były wykonywane ręcznie. Mijające lata przyniosły okres, kiedy to cegielnia, zmieniła swojego właściciela, a stał się nim: Przedsiębiorstwo ceramiki Budowlanej w Łasku. W tym czasie, ulepszono i udoskonalono wyrób cegły tak, aby stawał się on bardziej lepszy gatunkowo. Zmiana polityki gospodarczej Polski sprawiła, że cegielnia Ożarów, została sprywatyzowana.

Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
OŻARÓW par. Ożarów, p. wieluński poduchowny, kościół drewniany z 1742 r. przez Wojciecha Bartochowskiego, wiatrak, 74 domów. W posiadaniu Bartochowskich do 1832, potem drogą spadku przechodzi na Bąkowskich. Wykupiony przez Henryka Meske w 1883 r pozostaje własnością tej rodziny do 1945 r. Dobra w 1884 r stanowiły f-ki Ożarów, Brzeziny i wieś Ożarów powierzchni 2363 mg w tym lasu 1032 mg. W 1912 r. wieś, folwark i kolonia, jako właściciele figurują uwłaszczeni włościanie, Kunibert, Meske i spółka bankowa. (SGKP t.7, s. 793, PGkal.)


1992 r.

1935 r.

Akta metrykalne (Parafia Ożarów) 1613

Szczęśliwie zaczyna się Rok Pański 1613
11 rok cyklu kancelarii papieskiej
Roku 8-ego pontyfikatu Jego Świątobliwości Pawła V-go.
Pod szczęśliwymi rządami Najjaśniejszego i Niezwyciężonego Zygmunta III-go Urodzonoego z łaski Bożej Króla Polski etc. w 26-ym roku jego panowania, Najjaśniejszego i Najprzewielebniejszego Urodzonego Czcigodnego Arcybiskupa Gnieźnieńskiego Wojciecha Baranowskiego arcbiskupstwa roku piątego, a ponadto Urodzonych Państwa Krzysztofa z Wyszyn[y] Grodzieckiego i Krystyny z Tomic Tomickiej małżonków najdroższych dziedziców w Ożarowie.
Za Czcigodnego Księdza Jakuba Manieckiego [prażk?] plebana tego kościoła prezbiteratu tegoż roku 8, wieku zaś 32  

Akta metrykalne (Parafia Ożarów) 1615

Najznakomitszy, Prześwietny Czcigodny Albert [naprawdę było mu Wojciech] Baranowski arcybiskup gnieźnieński zmarł 23 września w Łowiczu [nawiasem mówiąc na gangrenę]. Piotr Grocho..  

Akta metrykalne (Parafia Mokrsko) 1636

9 listopada ochrzczony Jan Krzysztof syn Szlachetnego Jana Grabskiego i Jadwigi prawowitego małżeństwa.
Rodzice chrzestni Urodzony Pan Krzysztof Grudziecki z Ożarowa i Urodzona Pani Jadwiga Kożuchowska z Mokrska.

Akta metrykalne (Parafia Ożarów) 1644

Sobota przed Narodzeniem św. Jana Chrzciciela, która była 18 czerwca.
Przeze mnie jak wyżej, czcigodnego proboszcza w kościele parafialnym ożarowskim ochrzczona została córka Stanisława Karlińskiego z Włodowic i Anny prawowitych małżonków kierowników szkoły. Urodzona wczoraj, nadano jej imię Maryna. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzona Krystyna córka Urodzonego niegdyś Jana Biskupskiego obecnie przy Urodzonej Pani Krystynie z Tomic żonie Urodzonego Krzysztofa z Wyszyn Grodzieckiego babce swojej czas spędzająca i Bartłomiej Nabrzoch zarządca kasy kościoła ożarowskiego.  

Akta metrykalne (Parafia Ożarów) 1649

Niedziela po św. Wicie męczenniku 20.VI
Przeze mnie jak wyżej czcigodnego proboszcza etc. w kościele parafialnym ożarowskim ochrzczony został syn Jana i Anny Krawczyków prawowitych małżonków z Wierzbów. Urodzony dziś a nadano mu imię Jan. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Michał syn Urodzonego Stanisława Tomickiego i Urodzona panna Krystyna córka Urodzonego niegdyś Jana Biskupskiego z Rudnik obecnie z Ożarowa mieszkająca u swoich dobroczyńców.

Akta metrykalne (Parafia Ożarów) 1679

Grudzień, dnia 21.
Ja ten sam ochrzciłem syna imieniem Tomasz Stanisław małżonków z Przedmościa Urodzonych Państwa Jana Skórzewskiego i Barbary. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Pan Stanisław Skorzewski i Urodzona Helena Wężykowa żona Urodzonego Pana Rafała.

Akta metrykalne (Parafia Ożarów) 1689

Z Przedmościa
19 marca ja Mateusz Karol Łasi? zarządca ożarowski za zgodą ochrzciłem córkę Tomasza Cu? i jego małżonki Ewy, której nadałem imię Marianna. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Pan Mikołaj Gosławski z Urodzoną panną Katarzyną Skorzewczanką pod każdym wzgledem przyzwoitą.

Akta metrykalne (Parafia Ożarów) 1694

 wrzesień
Ja ten sam i roku jak wyżej, dnia zaś 21-go bieżącego miesiąca ochrzciłem imieniem Katarzyna córkę Franciszka Burcharowica kierownika szkoły ożarowskiej i Zofii prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony Franciszek Rogoziński i Urodzona Zofia Siemianowska kasztelanowa wieluńska.

Akta metrykalne (Parafia Ożarów) 1695

listopad
Zamodrzewie
Ja ten sam i roku jak wyżej, dnia zaś 3-go bieżącego miesiąca ochrzciłem imieniem Marianna córkę Urodzonego Pana Krzysztofa Siemianowskiego i Ewy prawowitych małżonków z Zamodrzewia. Rodzicami chrzestnymi byli Franciszek Burchatowic obecnie kierownik szkoły i Jaśnie Wielmożna Urodzona Krystyna Siemianowska kasztelanowa wieluńska.

Akta metrykalne (Parafia Ożarów) 1695

Przedmoście
Ja ten sam jak wyżej, dnia zaś 21-go grudnia ochrzciłem imieniem Jan syna Wielmożnego i Urodzonego Pana Adama Skorzewskiego dziedzica w Przedmościu i Marianny Bikowskiej prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli Jaśnie Wielmozny Pan Józef Olszewski starosta wieluński z Wielmożną Wężykową podstoliną wieluńską.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1822 nr 26 

Kommissya Woiewództwa Kaliskiego.
W dalszym ciągu obwieszczenia umieszczonego w Dzienniku Wdzkim Nro. 19. z r. b. uwiadomia Publiczność, że do zawierania dobrowolnych układów o zmianę dziesięcin wytycznych Władza Dyecezalna poniżey wymienionych WW. JJ. XX. Dziekanów., a mianowicie:
8. Lutomierskiego X. Joachima Bomaszkiewicza w Bałdrzychowie Proboszcza.
9. Uniejowskiego X. Bartłomieja Saganowskiego w Namysłowie Proboszcza.
10. Szadkowskiego X. Jana Leśniewskiego w Szadku Proboszcza.
11. Sieradzkiego X. Jozefa de Sotro w Stolcu Proboszcza.
17. Krzepickiego X. Albina Stawickiego w Mokrzku Proboszcza.   
18. Wieluńskiego X. Jgnacego Bienieckiego w Ożarowie Proboszcza. upoważniła.
Działo się w Kaliszu dnia 13. Czerwca 1822.
Prezes Radoszowski,    S. G. Dziewulski. 

Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1823 nr 43

Notaryusz Publiczny Powiatu Wieluńskiego.
Podaie do wiadomości publiczney, iż pozostałe po niegdy JWney Annie z Walewskich Bartochowskiey, kleynoty, śrebra, miedź, cyna, porcelana, szkło, faians, suknie, szale, chustki, bielizna i różne stroie damskie, korale, toalety, szlaki, girlandy, siatki, koronki, tulę, krepa, petyneta, petyfin, perkale, trykoty, muśliny, merynosy, dyftyki, kartuny i różne materye bławatne i bawełniane, jedwabie, wstążki szerokie i wązkie w różnych gatunkach i kolorach, płótna kolińskie, i lniane, w sztukach, futra, złoto i srebro nitkowe, pawilony, bielizna stołowa, dywany, suknie męskie, meble, zegary i różne ozdoby pokoiowe, Instrumenta muzyczne, optyczne i fizyczne porządki, i naczynia żelazne: ubiory na konie służące, karety i poiazdy, sprzęty różne gospodarskie, strzelba, książki wielo-liczne w różnych ięzykach, bydło, konie, owce, trzoda i inne wszelkie ruchomości, na żądanie Sukcessorów, i z mocy Reskryptu JW. Prezesa Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego, w dniu ośmnastym miesiąca Listopada roku bieżącego rano o godzinie dziewiątey i w dniach następnych, we wsi Ożarowie w Powiecie i Obwodzie Wieluńskim pod miastem Wieluniem sytuowaney, we dworze tamecznym, plus-licytando za gotowe pieniądze kurs w kraiu maiące, przed podpisanym Delegowanym przedane będą; a śrebra i kleynoty, w dniach 28. mca Października, 5. i 12. miesiąca Listopada roku idącego, tamże we wsi Ożarowie we dworze na widok publiczności wystawione zostaną.
Dan w Wieluniu w Kancellaryi Notaryatu dnia 15 mca Października roku 1823.
Franciszek z Lisca Lisiecki.

Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1825 nr 49

Kommisaya Woiewodztwa Kaliskiego.
Wydany w roku bieżącym na zaciąg do woyska z Gminy Chobanin Obwodu Wieluńskiego Jewulski Marcin, parobek, urodzony we wsi Ożarowie, wieku lat 20, wzrostu stop 5, cali 3 strych. 2, twarzy ściągłey, oczów szarych, nosa miernego, włosów iasno-blond, czoła miernego, nie umieiący czytać, ani pisać, potrafił zbiedz z transportu dnia 28. Października r. b. na noclegu w mieście Piątku; z tego powodu poleca Burmistrzom i Wóytom, aby pomienionego Marcina Jewulskiego ściśle śledząc, w razie uięcia do Bióra Kommisarza Obwodu dostawić starali się, w celu odesłania go do placu miasta Warszawy.
Działo się w Kaliszu dnia 29. Listopada 1825.
Za Prezesa: Kowalski, K. W. S. G. Dziewulski.

Gazeta Korrespondenta Warszawskiego y Zagranicznego 1827 nr 267

Przez zgon Józefa Zdrzenickiego Sędziego Pokoiu Ptu: Szadkowskiego Dóbr Ziemskich i wierzytelności poniżej wyszczególnionych właściciela dnia 24. Grudnia 1826. nastąpiony, otworzyło się postępowanie spadkowe, o którem poraz drugi donosząc, zawiadamia podpisany Reient iż do przeniesienia tytułu własności Dóbr, a mianowicie: a), Dobr Kamostku do których Pustkowie Dąbrowa i Część Lit: A. we Wsi Dobry iako przyległość należą b), Dóbr Dobry Części Litt: B. C. D. c), Dóbr Wybrzyna, d) i Dóbr Woli Wężykowey i Grabicy Części Litt: A. i B. wszystkich z przyległościami w Powiecie Szadkowskim położonych, tudzież własności Summ resp: 32580. Złp. z prowizyą 5f100 na Dobrach Wojsławicach w Dziale IV Nro 16. 18,000. Złp: i prowizyą 5f100 na Dobrach Skomlinie, Ożarowie i Przedmościu w Dziale tymże pod Nro: respes 6, 8, i 4.zahypotekowanych, termin roczny, a w szczególe na dzień 10 Sierpnia 1828. r. w Kancellaryi Ziem: Woie: Kaliskiego przeznaczony został.
w Kaliszu dnia 2 Listopada 1827 r.
Reient Kancellaryi Ziemiańskiey Wdztwa Kaliskiego
F. Baier.


Gazeta Warszawska 1828 nr 130

Komornik Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego.
Podaie do publiczney wiadomości, iż dniu 20 Czerwca r. b. o godzinie 10 rano przed W. Janem Nowosielskim Rejentem Kancellaryi Ziemiańskiey Woiewództwa Kaliskiego, w Kaliszu zamieszkałym w Kancellaryi tegoż, wydzierżawione będą przez publiczną licytacyią dobra Ożarów, i Przedmoście z przyległościami folwarkiem i Kozioł i Pustkowiem Śmiałki, w Powiecie i Obwodzie Wieluńskim, oraz dobra Skomlin z przyległościami wsią Toplin, folwarkiem Klassak i folwarkiem Walenczyzna, w Powiecie Ostrzeszowskim Obwodzie Wieluńskim, a wszystkie w Woiewództwie Kaliskiem położone, każde z osobna w trzechletnią dzierżawę poczynaiąc od dnia 24 Czerwca r. b. aż do tegoż dnia 1831 roku trwać maiącą. Dobra Skomlin przynosiły trzechletniey dzierżawy 100,000 zł: Pol:; z dóbr zaś Przedmościa, opłacał dzierżawca roczney dzierżawy 5500 zł: Pol: a dobra Ożarów podług opinii Ur; Duke Kommissarza Ekonomicznego mogą przynosić roczney czystey intraty 12,057 zł: 3 gr.
W Kaliszu dnia 9 Maia 1828 r.
J. Słowikowski.


Powszechny Dziennik Krajowy 1831 nr 76

OBWIESZCZENIA SPADKOWE. Po śmierci Anny zWalewskich Bartochowskiey 2 voto Psarskiey, otworzyło się postępowanie spadkowe, o którem po raz drugi donosząc, zawiadamia podpisany, iż do przeniesienia własności summy 30,000 zp, na dobrach Skomlinie i współwłasności summ resp 360,000 i 7568. zp. na maiętności Lutomirsku i dobrach Charłupi wielkiey intabulowanych, oraz współwłasności dóbr Złoczewa i Brzezna wPcie Sieradzkim położonych, tudzież względem extabulacyi prawa dożywocia na dobrach Skomlinie, Ożarowie, Przedmościu się mieszczącego termin półroczni, a w szczególe na dień 8 czerwca 1831 r. w kancelaryi hypoteczney iest oznaczony. Kalisz dnia 2 marca 1831 r. Reient Kan. Ziem. wdztwa Kaliskiego F. Baier.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1832 nr 43

KOMMISSYA WOJEWÓDZTWA KALISKIEGO.
Wskutek doniesienia Konsystorza Jeneralnego Kaliskiego d. d. 25 Września r. b. podaie do wiadomości że examen konkursowy do posiadania beneficiów duchownych na dniu 1 miesiąca Lipca r. b. złożyli kapłani, iak następuią:
1) Józef Tomaszewski pleban w Woli Więzowey.   
4) Ludwik Rogaczewski Administrator w Skomlinie.
5) Tomasz Osiecki Administrator w Ożarowie.
7) Konstanty Machowicz Administrator w Grabnie.
Kalisz dnia 11 Października 1832 r.
Prezes SZMIDECKI S. G. Przedpełski. 


Kurjer Warszawski 1844 nr 89

Komisja R. S. W. i D., na przedstawienie Rady Głównej Opiekuńczej zakładów dobroczynnych, 29go z. m. mianowała W. Ign: Bąkowskiego Dziedzica dóbr Ożarowa, Członkiem Rady Opiekuńczej zakładów dobroczynnych Ptu Wieluńskiego.


Gazeta Codzienna 1844 nr 90

Kommissya Rząd. Spraw W. i D. mianowała W. Ig. Bąkowskiego , dziedzica dóbr Ożarowa , Członkiem Rady Opiekuńczej zakładów dobroczynnych pow.Wieluńskiego.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1859 nr 144

(N. D. 2344) Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
1. Ignacego Bąkowskiego co do, własności dóbr Skomlin, Przedmoście, Ożarów i Komornik wszystkich z O-gu Wieluńskiego, oddzielnemi księgami obiętych (...) otworzyły się spadki, do uregulowania których termin na dzień 10 (22) Paździer. 1859 r. przed podpisanym Rejentem wyznaczony został. 
Kalisz d. 19 (31) Marca 1859 r.
Józef Białobrzeski.


Gazeta Codzienna 1860 nr 183

(...)W Wieluniu wyrabiają jeszcze w dwóch fabrykach łyżki blaszane; we wsi Ożarowie należącéj do państwa Skomlin znajduje się fabryka araku i dystylarnia wódek Ziałkowskiego.(...)

Dziennik Powszechny 1863 nr 5

Dnia 13 Listopada r. b. były dwa pożary: jeden, na pustkowiu wsi Ożarowa, gm. Skomlin, w pow. Wieluńskim, wynikł jak wnoszą z podpalenia, przez niewyśledzonego złoczyńcę i zniszczył młyn wietrzny, ubezpieczony na rs. 750, tudzież zboża na rs. 21;

Dziennik Warszawski 1869 nr 221

Zapozywa niniejszem Józefa Burcharda gorzelanego i Idziego Frątczaka pisarza prywatnego, mieszkających we wsi Ożarowie, gminie Skomlin, Powiecie Wieluńskim, obecnie z pobytu niewiadomych, aby w ciągu dni 30 od daty niniejszego zapozwu licząc, o miejscu obecnego pobytu donieśli, lub osobiście do Sądu tutejszego zgłosili się, dla wysłuchania w sprawie ich wyroku Sądu Kryminalnego w sprawie ich własnej zapadłego, w przeciwnym bowiem razie według prawa z nimi postąpionem będzie.
Petrokow dnia 18 (30) Września 1869 r.
Prezydujący Asesor, Strahler.

Zorza 1872 nr 39

LIST
Z Wieluńskiego.
we Wrześniu.
Może to zaciekawi Czytelników Zorzy z różnych stron kraju, gdy powiem, co spostrzegłem tutaj w mojéj podróży. Najprzód w okolicach tutejszych lud wiejski skrzętnie się garnie do poprawy swych gospodarstw, na wzór dobrych gospodarzy po folwarkach i większych w ogóle własności gruntowych. Zagonów wąskich nigdzie tu już nie widać, tylko szerokie, przez co nie tworzy sie tyle brózd, które dużo pola nieużytecznie zajmują. Pod samym Wieluniem grunta są wyborowe i oddawna dobrze uprawiane; lecz daléj nad Wartą i ku Częstochowie rozpoczyna się szereg wzgórzy, jałowych niegdyś, które precz aż za Kraków do wysokich Karpat dążą. Powiedziałem, że wzgórza te były niegdyś jałowe; dziś je takiemi nazwać nie można; na wysokościach ich widać wszędy dobrze uprawione działki; piasek stał się urodzajną glebą. Najwięcej do tego polepszenia gruntów piasczystych i jałowych przyczyniła się wdzięczna i mile pachnąca roślina, jaką jest łubin, a który wszędy tutaj nawet włościanie sieją. Przyspasabia on bardzo prędko liche grunta pod urodzaj, gdyż korzeniami grubemi głęboko nurtuje ziemię, jakby ją tam orał, i lada gdzie przyjmie się z łatwością. Gdy łubiniem grunt się poprawi, bezpiecznie już na nim żyto siać można. Życzyć należy, aby i w innych stronach kraju włościanie zapoznali się bliżej z tą dobroczynną rośliną, dającą przytem wyborną paszę dla owiec, koni a nawet i dla bydła, gdy jest dobrze wysuszona.
Obok dbałości o gospodarstwa swoje włościan, którą tak pochwalić należy, muszę wytknąć utrzymujący się tu jeszcze nałóg pijaństwa. Wprawdzie, jak mi mówiono, i tu już jest różnica na lepsze z tem, co dawniej było; jednak zamilczeć tego nie można, że w takiej np. wsi dużej jak Dzietrzniki większa część gospodarzy przepija swe mienie. A cóż to za szkoda niepowetowana dla gospodarstwa, gdy je się opuszcza i zaniedbuje, dla karczmy!
Rola wtedy przy czasie nie zorana, nie uprawiona, nie obsiana, nie pokoszona,—bydełko bokami robi, nabiału brak, dzieci jak smoluchy, obdarte, wałęsają się około płotów połamanych,—a wszystkiemu temu winna żmuda i bałamucenie gospodarzy po karczmach! Drugą wadą a raczej występkiem dosyć i tu częstym, jest chętka do złodziejstwa, nie koniecznie, aby kraść z pod zamków, ale do złodziejstw innego rodzaju. Oto zabrać z pokosów, owies, koniczynę lub siano i upakować tem wóz lub bryczkę, jest to prawie przyjętym obyczajem tak przez gospodarzy jak i parobków, szczególniej jeśli im w drodze na paszy zbywa!
Niebaczni, zapominają, że złodziejstwa niczem nie ocukrzysz: czy ono się dokonywa pod zamkiem, czy na polu—wszędy jest występkiem, bo wydarciem drugiemu własności.
Trudno w bawełnę obwijać, co jest prawdą. Tak jak i tego znowu przemilczeć nie można, że lud wiejski tutaj wszędyby pragnął mieć szkółki po gminach, aby się ich dzieci uczyły. Słyszałem tylko utyskiwania niektórych ojców, że dzieci ich nie wszystko rozumieją, co im nauczyciel zada do nauczenia się na pamięć. Uwaga to słuszna, i pp. nauczyciele w tym względzie powinni być staranni. Nie tylko uczyć gorliwie, z miłością, z dokładnem wyjaśnieniem rzeczy—świętym jest obowiązkiem nauczycieli, ale jeszcze naśladować taki porządek, jakiego się trzyma np. p. Gadowski nauczyciel w stronach tutejszych, ze wsi Sokolnik, który oprócz nauk zwykłych przyucza dzieci do gospodarstwa rolnego, i ogrodnictwa w ogrodzie, który wraz z niemi sieje, kosi, i zasadza drzewami i roślinami pożytecznemi. Obok nauki przydatnej dla włościanina jest w takiem zajęciu źródło zdrowia i wesołości: bo cóż pożądańszego dla ucznia, jak po kilkogodzinnem siedzeniu w szkole zatrudnić swe ciało tak pokrzepiającemi poruszeniami, do jakich należy kopanie, oranie, sadzenie, koszenie?
Wspomnę jeszcze o jednej rzeczy. We wsi Ożarowie, mila od Wielunia, jest kościół drewniany, stawiany z bardzo smolnego grubego drzewa, jak się dowiaduję, jeszcze w roku 1454, co przypada na panowanie króla Kazimierza Jagiellończyka. Cmentarz kościoła otacza pięknie dokoła płot złożony z ogromnych brył kamiennych. Grube klony i lipy równają się z wysoką dzwonnicą. Słyszałem na miejscu, że kiedy na kościele dach się spalił i wszystko w nim było uszkodzone, wtedy dziadek obecnego dziedzica ś. p. Wojciech Bartochowski, przyprowadził go swym kosztem do porządku, i odnowił ołtarze w roku 1791. Ale od owego czasu upłynęło lat kilkadziesiąt; kościół znowu podupadł, aż dopiero teraz odnowionym został kosztem dziedzica Ożarowa p. Kazimierza Bąkowskiego i parafijan. Między tymi odznaczył się wielce gorliwy, zawsze trzeźwy, rozsądny włościanin Józef Gierak, jako kassjer zebranej składki. Należąca do parafji wieś Przedmoście chętnie się także przyłożyła do składek na tę odnowę kościoła i wystawienie plebanji; złożyli razem włościanie kilka tysięcy złotych. Takie wieści o dobrych ludziach miło zawsze zapisać na pamiątkę, a i tego nie przemilczę, że w parafji Ożarowskiej, tak, jakoś od lat czterech lud się ustatkował już nieco w pijaństwie; dawniej większa ich część nie wychodziła z karczem. —Oto, czem chata bogata, tem rada, i tem się z wami dzielę panie Redaktorze Zorzy. Bądźcie zdrowi!
Józef Pątnowiak
Włościanin piśmienny.

Kaliszanin 1873 nr 20

Ogłoszenia.
Dyrekcja Szczegółowa Towarzystwa Kredyto­wego Ziemskiego w Kaliszu.
Nr 718. Z powołaniem się na ogłoszenie zamie­szczone w Kaliszaninie pod dniem 18 (30) wrze­śnia r. z., podaje do wiadomości właścicieli ziem­skich zamierzających zaciągnąć pożyczkę Towarzy­stwa Kredytowego, iż na mocy decyzji Komitetu Towarzystwa Kredytowego z d. § (21) stycznia r. b. powołani zostali dodatkowo na delegatów takso­wych:
(...) W. Kazimierz Dąkowski, właściceli dóbr Ożarów, na powiat Wieluński.
Zwraca przy tem uwagę stowarzyszonych na prze­pisy § 3 ustawy i § 22 instrukcji taksowej, które wymagają aby mapy i regestra pomiarowe skła­dane Dyrekcji Szczegółowej przed wysłaniem de­legacji taksowej sporządzone były na miarę nowo-polską (300 prętów na morgę), i obejmowały dokładnie wszelkie zmiany, jakie bądź w skutek uwłaszczenia, bądź też w skutek częściowych od­przedaży nastąpiły, a nadto uprzedza, iż operat taksowy winien być uzupełniony dowodem, wyso­kości ubezpieczonych budowli, tak w wzajemnym gubernjalnem ubezpieczeniu, jakoteż dodatkowem w prywatnych ogniowych towarzystwach.

Prezes, Chełmski. Pisarz, Bierzyński.

Dziennik Warszawski 1875 nr 40

DZIAŁ WEWNĘTRZNY.
WIADOMOŚCI KRAJOWE.
Otwarte zostały szkoły elementarne w dyrekcjach:
b) kaliskiej: katolickie w powiecie Wieluńskim we wsiach: Sieńcu, z utrzymaniem po 169 rub. i Ożarowie, z utrzymaniem po 154 rub.

Kaliszanin 1875 nr 47

Ważniejsze wypadki w Gubernji Kaliskiej. 
Wypadki nagłej śmierci. D. 22 kwietnia (4 ma­ja) we wsi Ożarów, gm. Skomlin, pow. wieluń­skiego, 16-letni chłopiec włościański Michał To­maszewski, chcąc dostać się potajemnie do Pruss przez Prosnę, utonął.

Kaliszanin 1875 nr 88

Zmiany w służbie.
Uwolnieni ze służby: Nauczyciele szkół począt­kowych jednoklassowych: (...) wieluńskiej miejsko-gminnej w pow. wieluń­skim, Karol Hene, i ożarowskiej wiejsko-gminnej tegoż powiatu, Leon Miedziejewski, obaj na wła­sne żądanie, z powodu przejścia na służbę do innej władzy, (...).

Dziennik Warszawski 1875 nr 112

DZIAŁ WEWNĘTRZNY.
WIADOMOŚCI KRAJOWE.
W dniu 22 kwietnia (4 maja), we wsi Ożarowie, w gminie Skomlinie, w powiecie Wieluńskim, utonął 16-letni chłopiec włościański Michał Tomaszewski, pragnąc przedostać się tajemnie do Prus, przez rzekę Prosnę.

Kaliszanin 1878 nr 6

Piszą nam z wieluńskiego:

Do jakich rezultatów doprowadzić może ścisłe przestrzeganie i zachowywanie przepisów myśliwskich, przy współudziale i pomocy władz administracyjnych, przekonywa nas najlepiej polowanie w tych dniach odbyte w dobrach Ożarów i Komorniki, własnościach pp. Kazimierza i Konrada Bąkowskich, gdzie zaproszeni myśliwi, zabiwszy dwustu ośmdziesięciu zajęcy i trzech sarników, doszli do przeświadczenia, że i my rywalizować możemy o lepsze, ze zwierzostanem sąsiedniego Szlązka, w nagrodę trudu, pozyskując prawdziwą przyjemność polowania, obok materjalnych zysków, gdy weźmiemy na uwagę, że przybyły z Prus kupiec, ofiarował za zabitą zwierzynę 340 rs.

Zorza 1881 nr 42

COŚ O SŁUŻEBNOŚCIACH.
GAWĘDA PODSŁUCHANA.
Przejeżdżając końmi najętemi szosą od Częstochowy ku Wieluniowi, stanąłem na popasie w miasteczku Kłobucku. Z izby, w której się posilałem, oknem otwartem, bo to było w lecie, usłyszałem następującą rozmowę dwóch gospodarzy wiejskich. Obaj byli już w podeszłym wieku: — Zkąd Pan Bóg prowadzi? zapytał z nich jeden. — Coś mi się wydaje, że jesteście z Pątnowa, z pod Wielunia?
— A toć nieco,— była odpowiedź. Nająłem się pod owies do Częstochowy. A wy zkąd gospodarzu? — Z niedaleka od was, téż od Wielunia, bo z Ożarowa. Ja znowu byłem tu na jarmarku, żeby sobie jaką szkapinę kupić, bo moja zdechła, ale nie kupiłem; konie takie drogie, i będę musiał donająć szkapę, żeby zwieźć z lasu gałęzi suchych i ściółkę, bo to, Panie święty, szkoda tabelny dzień ominąć.
— To jeszcze nie przyszło u was do ugody z dziedzicem o te służebności? zapytał Pątnowiak.
— I nie prędko do zgody przyjdzie; pan mało daje na zamianę gruntu, my téż-ta przy swojem prawie wolimy zostać.
— Mnie się widzi, że taki upór, to na dobre dla obydwóch stron nie wyjdzie.
— To dla czegóż nasz dziedzic nie da nam za służebność tyle gruntu, jak sie tu i owdzie trafia. I cóż my włościanie na tem stracimy, jak Panie święty, uprzemy się przy swojem prawie tabelnem?
— Widzicie moi mili, odrzekł Pątnowiak— o tam tylko dają dużo gruntu w zamian, gdzie dziedzic myśli co najprędzej dobra rozdzielić na cząstki, sprzedać to i las téż, a potem z pieniędzmi iść dalej i spekulować. Ale gdzie pan z panów trzyma się wiernie swego zagona i obrabia go na długie lata, to mu ciężko być tak hojnym, jako spekulantowi.
— Chyba u was nie ma już służebności?— rzekł Ożarowiak — kiedy tak gadacie?
— U nas-ci ich nigdy nie było, boć Pątnów z dawien dawna to była wieś rządowa, i my bez służebności żyjemy.
— Prawda! zapomniałem — odrzekł Ożarowiak — ale toć wam téż, Panie święty, i ciężko gospodarzyć bez tego?
— Wcale nie, my tam i nie myślimy o tém, — odparł Patnowiak — i co prawda grunta u nas jakoś lepiej uprawiamy niż u was, boć nie raz jeździłem przez Ożarów, to wiem o tem i przyglądałem się waszym polom.
— A wieleż wy macie roli? — zapytał gospodarz służebnościowy.
— Wszystkiego dziewięć mórg, a w tém już i małą łączkę.
— To téż pewnie z tego się z dziećmi wyżywić nie możecie, boć jak tu bez drzewa i pastwiska wspólnego utrzymać się! Ja mam 23 morgi, i ledwiem się zdobył na te kilkadziesiąt rubli, by z niemi przyjść tu na jarmark za kupnem konia, i to jeszcze 10 rubli musiałem dopożyczyć.
— Mój gospodarzu, odpowiedział Pątnowiak — ja tam wcale na biedę nie narzekam, znajdzie się nawet paręset rubli uciułanych w skrzynce na czarną godzinę, a chciałbym téż sobie dokupić teraz co gruntu.
— Toście chyba, Panie święty, gdzie wykopali pieniądze? — zapytał ciekawie Ożarawiak.
— A jeno! toć je wykopuję co rok, ale z ciężkiej pracy własnej, z téj świętej ziemi, co nam lepiej jakoś rodzi niż wasza, choć u nas piaski i górki, a u was grunt mocniejszy i lepszy. — Toć i my siejemy, i ledwie człekowi na wyżywienie siebie, żony i dzieci starczy, a przecież, Panie święty, mam więcej od was gruntu i nie przepijam w karczmie grosza?
— Tak, wy siejecie to prawda, mówił Pątnowiak — ale licho ziemię uprawiacie; o łubinie prawie u was ani słychu, a u nas każda górka, każda łacha piaskowa żółci się i pachnie od téj wdzięcznej trawy, co daje paszę i słaby grunt nam poprawia. A potem siejemy téż i koniczynę i lucernę, a nawet i marchew polną dla bydełka. Wy tam znowu patrzycie na pańskie ugory, na wspólne pastwiska, gdzie trawa od tylu kopyt zakwaszona, niesmaczna; zadużo téż tam bydła trzymacie latem, bo to niby jest gdzie je paść, a zimą za to marnieje często z głodu, i na wiosnę musicie wydawać pieniądze na kupno nowego bydła i to bardzo często od nas biedaków z Pątnowa, albo téż z inszych wsi rządowych, gdzie to wcale służebności nie ma.
— Jest w tém dość prawdy, co mówicie, rzekł z zastanowieniem Ożarowiak, — aleć jakże sobie z drzewem radzicie? Boć to, Panie święty, nie żart za gotowe pieniądze kupować opał, albo i ściółkę do ogacenia chałupy i obory?
— Moi mili, ja wam to zaraz wytłómaczę, rzekł Pątnowiak, i obrachuję, że tracicie wiele co roku na zwózce téj zbieraniny i ściółki.
— To już chyba żartujecie z nas gospodarzu?
— Wcale nie, bo tylko posłuchajcie. U was tam potrzeba pojechać do lasu po te rzeczy, najmniej ze 30 razy do roku; boć w pilną robotę w polu i w czasie siewu, pewnie nie jeździcie. Żeby zaś w lesie, co go dobrze dziedzic utrzymuje, uzbierać furę suchych gałęzi, potrzeba czasu całego dnia w troje lub najmniej w dwoje ludzi i parę bydła lub koni. Teraz, policzcie tylko dzień roboczy ludzi po 40 groszy, a sprzężaju po 5 złotych... to, zaraz, poczekajcie jeno, obliczę wam, że zbiórka każdego z was gospodarza kosztuje rocznie rubli 34 kopiejek 50, a inaczej 230 złotych. Ja zaś, tak jak i prawie wszyscy w Pątnowie, kupujemy sobie w lesie rządowym, albo gałęzie, albo szczapy. Sążni szczapowego drzewa wystarczy przy oszczędności sześć na rok. Policzmy teraz sążeń z przywozem po dwa ruble, boć przywiezienie gotowego drzewa mało czasu zajmie, to wyniesie na rok opał 12 rubli, a wy tracicie na to samo 34 ruble i kopiejek 50, to znaczy, że my wydajemy mniéj od was co rok o 22 ruble i kopiejek 50. Na gałęziach jeszcze sobie więcej zaoszczędzamy pieniędzy. Pokalkulujcie sobie teraz, czy się opłaci marnować tyle czasu, pracy i koni, na owe zbieraniny, kiedy można więcej sobie zarobić, jak to wszystko użyje się na najem? Tak my téż robimy, i dziś, jak widzicie, wiozę owies, za co zarobię sobie kilka rubli przez jakie 20 godzin czasu. Oj! wierzcie mi gospodarzu, to spuszanie się na owe służebności, a przez to zaniedbywanie swojego, zawsze na dobre nie wyjdzie.
— Toć wyrachowaliście co prawda dokumentnie to wszystko, i ja sobie Panie święty, uważam, że macie racyją. No, ale jakże tu począć sobie teraz? jak wy nam radzicie?
— A to lepiej się ułożyć ze dworem, dostać co gruntu za służebności, i obrobić go jak należy, siać pastewne dla bydła gdzie łąk brak, a jak czasu zbędzie, to siebie i konie nająć, a wierzcie mi, że prędzej niż teraz przyjdziecie do grosza.
— Bóg wam zapłać za doradę — rzekł Ożarowiak. Całą drogę będę, Panie święty o tém myślał, i swoich do układów namówię.
Po tych słowach pożegnali się z sobą obaj gospodarze, i każdy w swoją puścił się drogę, a ja com usłyszał, to i spisałem.
J. Grajnert

Zorza 1882 nr 15

Z MIASTA I ZE WSI.
= Wyrok. We wsi Ożarowie w Wieluńskiem zbrojni ludzie zamęczyli w lesie kobietę. Przeznaczeni do pilnowania ciała włościanie zcięli właścicielowi lasu starą, piękną sosnę na ogień, żeby się przy nim grzali. Właściciel zaskarżył ich do sądu gminnego, gdzie zapadł wyrok uwalniający ich od odpowiedzialności, a to niby z racyi, że im było zimno, i że nie mogli odchodzić od ciała za szukaniem gałęzi na opał, aby jaki zwierz dziki nie pożarł przez ten czas ciała!
Objaśnić należy, że włościan było kilku; jeden więc wystarczył do pilnowania ciała przed żarłocznemi zwierzętami! na tę chwilę, gdyby inni poszli za zbieraniną.
W każdym razie nie uszanowano cudzej własności! zkąd rodzi się zgorszenie! Tę wiadomości podał do Zorzy poszkodowany.

Kurjer Warszawski 1884 nr 159

Wizytacja.
J. E. Beresniewicz, biskup djecezji kalisko-kujawskiej, jeszcze w d. 17-ym maja wyjechał z Włocławka, celem wizytowania kościołów i udzielenia wiernym sakramentu bierzmowania.
JE. rozpoczął podróż od wieluńskiego.
Dotąd zwiedził kościoły w Poczesnej, Kamienicy Polskiej, Konopiskach, Truskolasach, Przystajni, Staro-Krzepicach, Żytniowie, Praszce i Ożarowie, w d. 4-ym zaś b. m. zjechał do Komornik, zkąd udał się do Skomlina, Mokorska, Krzyworzeki i Chotowa.
D. 10-go b. m . JE. ma być w Wieluniu, później w Pątnowie, Krzepicach i Kłobucku, w d. 18-ym b. m. w Częstochowie, zkąd już powróci do Włocławka.  

Zorza 1887 nr 21

— Pożary. W saméj kaliskiej gub. w ostatnich czasach pożary były w 12 wsiach. Spaliło się zabudowań ubezpieczonych za 10,810 r., a prócz tego nie ubezpieczonych za 11,690 r. W płomieniach znalazły śmierć dwie małe włościańskie dziewczynki ze wsi Ożarowa i 70-letnia włościanka ze wsi Młyniska, w której spaliło się 15 domów, 9 obór, 14 stodół i 1 spichrz.

Kaliszanin 1887 nr. 39

We wsi Ożarowie, powiecie wieluńskim, spaliło się pięć domów mieszkalnych, stodoła i obora, ubezpieczona na 280 rs. Straty w nieubezpieczonych ruchomościach wynoszą 400 rs. Przytem w płomieniach znalazły śmierć dwie włościańskie dziewczynki: 7-letnia Franciszka Chadrys i 4-letnia Anna Chadrys.

Zorza 1894 nr 40

Z listów do Zorzy.
Z pow. wieluńskiego, w gub. kaliskiej.
Treść: Zacofanie okolicy. Wędrówki do Prus. Ich skutki. Bogactwa przyrodzone. Czego nam brak.
Strony nasze, jako oddalone od wielkich miast, kolei, a w wielu miejscach nawet od szosy, może nie są tak ciekawe, jak wiele innych. Wiedząc jednak, jak przyjemnie poznawać choć z opisu nieznane nam osobiście okolice, podaję niniejszy mój list z pow. wieluńskiego dla nieznających nas braci. Mam zaś nadzieję, że pismo to Redakcja umieści w „Zorzy”.
Dość smutnie przedstawiają się strony nasze; brak tu dróg łączących nas z resztą świata, przez to brak nam z nim łączności, a to sprawia zacofanie różnych pojęć u ludzi, a więc chroni także od rozpowszechnienia wśród niego wielu nowych pomysłów, udoskonalających wysiłek pracy ludzkiej, azatem i korzyści z nich. Niewielu zna u nas ulepszone narzędzia rolnicze; w okolicy niema cukrowni, ani większych fabryk, które mogłyby wskazywać naszym rolnikom nowe dochody, prócz zwykłej hodowli inwentarza, najpospolitszych zbóż kartofli; brak u nas przemysłowości, a co najsmutniejsze, że do postępu na lepsze wogóle, a więc i w pracy, ludzie się u nas nie garną. Nie radzą tu więc zbiorowo, gromadą, nad wspólnem dobrem; nie tworzą spółek wzajemnej pomocy, jak się to zdarza w innych stronach... Wprawdzie mieszkańcy stron naszych nie są bogaci, ale przecież wspólnemi siłami mogliby wiele zrobić dla polepszenia swego bytu. Toć mówią, że „gromada to wielki człowiek”!
Od paru lat najsilniejsi z naszych ludzi wychodzą, gromadnie na robotę do Prus i Niemiec, na Szlązk, w Poznańskie, ba, nawet w okolice Renu i do Hanoweru. Z dalekich tych wędrówek niewiele otrzymują korzyści. Pracowitsi starają się na tej robocie o zdobycie jaknajwięcej grosza i, pracując na wymiar, przeciążają się pracą; aby zaś sobie tem więcej przysporzyć grosza, oszczędzają nawet na żywności, która w Niemczech kosztuje o wiele drożej, niż u nas. Naturalnie, postępowanie takie nie może się obejść bez skutków na przyszłość, niekiedy bez utraty na całe życie zdrowia.
Inni wreszcie o tyle są lekkomyślnymi gospodarzami, że zostawiają cały dobytek na opiece żon, a sami pod pozorem większego zarobku wędrują do Prus, tam marnują zapracowany grosz na hulatyce i rozpuście, a po skończonych robotach wracają do domu, aby tu przejeść przez zimę owoc mozolnej pracy swych kobiet. Wycieczki do Prus szkodliwie wpływają zwłaszcza na młodzież, którą przyzwyczajają do nieregularnego, włóczęgoskiego i niemoralnego życia. Uczą się oni tam hultajstwa, opuszczają starych, niekiedy i niedołężnych rodziców, a pracują wyłącznie dla siebie, zwłaszcza zaś na pohulanki. Nie żalby bowiem jeszcze było tych wędrówek na obczyznę, gdyby stamtąd przynosili coś dobrego, gdyby się tam ponauczali udoskonalonych sposobów pracy, nieznanej u nas gospodarki przemysłowej, uprawy chmielu, cykorji, ziół lekarskich, wyrabiania udoskonalonych serów i t. d. Ale tego wszystkiego nie przynoszą.
Jeżeli zaś do tego dodamy, że niemieccy właściciele majątków najwięcej wyzyskują ich, płacąc o wiele gorzej, niż miejscowym robotnikom; że ajenci, t.j. zawierający kontrakty między bandosami a pruskimi chlebodawcami, oszukują straszliwie naszych; że przy przejściu przez granicę częste bywają wypadki tonięcia naszych ludzi w nadgranicznych rzekach, przy powrocie z pieniędzmi częste rozboje i mordy: to łatwo pojąć, że wędrówki do Prus wiele szkody przynoszą mieszkańcom stron naszych, a mało pożytku.
Nietylko do Prus chodzą od nas na roboty, ale i w okolice kraju więcej handlowe i fabryczne, jak do Łodzi, pod Warszawę i do gub. piotrkowskiej.
Z natury swej okolica nasza jest dość bogatą. Niewiele wprawdzie mamy lasów, ale grunta wieluńskie są urodzajne, przeważnie pszenne, gliniaste. Pod samym Wieluniem są znaczne pokłady wapna, w okolicy Praszki, miasteczka położonego nad samą granicą pruską, obfite pokłady rudy żelaznej, którą wywożą do niemieckich fabryk...
Dwory okoliczne mało gdzie prowadzą gospodarkę przemysłową, chociaż blizkość granicy, teraz zwłaszcza wobec obniżonego cła za przewóz, powinna wszystkich zachęcić do spieniężania różnych przedmiotów, których wieś dostarcza. Niemcy tylko, nadgraniczni właściciele majątków, stanowią wyjątek: naprzykład właściciele majątku pod Praszką pp. Gelnerowie prowadzą na sprzedaż hodowlę bydła poprawnego; właściciel Ożarowa p. Meske prowadzi obszerną hodowlę chmielu, wierzby koszykarskiej, lnu, mięty pieprzowej którą sieje w polu i świeżą do Prus odstawia. Z polaków pan Karśnicki z Siemkowic zajmuje się z całem oddaniem hodowlą ryb, przyczem jeden mórg stawu daje mu 100 rubli rocznego dochodu; p. Jacuński z Mierzyc hoduje z wielką korzyścią nasiona traw pastewnych...
Pasieki i ogrody nasze okoliczne znajdują się w smutnym stanie. Ważnym tego powodem jest brak uzdolnionych ludzi, znających się gruntownie na rzeczy. Tacy ogrodnicy, jakich posiadają nasze dwory, zamało są uzdolnieni w swym fachu, żeby pracą swą mogli przekonywać, ile korzyści dać mogą starannie prowadzony ogród i pasieka. Sądzę też, że pszczelarze, którzyby w braku zajęć w pasiece podjęli się obowiązków pisarza, znaleźliby łatwy zarobek w pow. wieluńskim. Byłby tu również potrzebny ogrodnik, objeżdżający ogrody i znający się głównie na zakładaniu sadów i poprawnem pielęgnowaniu drzew owocowych. Uskarżają się tu bowiem wszyscy na brak uzdolnionych ogrodników, a zarazem na kosztowność ich stałego utrzymania.
Dla wiadomości czytelników dodać trzeba, że dla mieszkańców samego Wielunia potrzebny jest bardzo sklep spożywczy w którym byłyby towary codziennej potrzeby, jak: ser, chleb wiejski, masło, owoce i t. p. Jest tu wprawdzie zamożny sklep kolonjalny p. Schmidta, ale nie sprzedaje on wiejskich artykułów żywności.
Rolnicy tutejsi uskarżają się na brak uczciwego sklepu z żelazem, w którym sprzedawanoby także węgiel kowalski i nasiona. Są wprawdzie takie dwa sklepy żydowskie, ale towary ich są liche i w tym stosunku za drogie. Był tu kiedyś zamiar założenia spółkowego sklepu z żelazem, ale dla braku szczerej i wytrwałej woli zaniechano pięknego zamiaru. Jak to smutno pomyśleć, że u nas tak często najlepsze zamiary marnieją przez nieszczęsną opieszałość i brak wytrwałości! Posiadają te brakujące nam zalety żydzi i dlatego śmieją się z nas i na niezdarności naszej budują swoje powodzenie.
Z. Szyman.

Gazeta Kaliska 1895 nr. 77

W dniu 28 t. m. we wsi Ożarów powiatu wieluńskiego, spłonęło pięć budynków drewnianych i tyleż stodół, zaasekurowanych na sumę  1,270 rs. Straty w ruchomościach niezaasekurowanych wynoszą 3,000 rs. Oprócz tego było 7 mniejszych pożarów, straty wynikłe  wynoszą sumę rs. 1,930.

Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1896 nr 35

Kronika myśliwska.
W d. 29-ym z. m. u p. Kuniberta Meske w Ożarowie, w pow. wieluńskim, w 7 strzelb ubito: 94 zające, rogacza i 3 cietrzewie.
Królem łowów był p. Kreczmer z Pątnowa. 

Gazeta Kaliska 1897 nr. 54

Sprzedaże, W dniu 7 b. m. t. j. w zeszłą środę w sądzie okręgowym kaliskim przez publiczną licytację sprzedane zostały następujące nieruchomości:  Dobra Ożarów p-tu Wieluńskiego za sumę rs. 29920, nabył p. Kunibert Meske.


Kurjer Warszawski (dodatek poranny) 1897 nr 191

Sprzedaż dóbr. Na licytacji w sądzie okręgowym kaliskim sprzedane zostały majątki następujące:
dobra Ozarów w pow. wieluńskim nabył p. Kunibert Meske za 29,920 rs. 


Kurjer Warszawski ( z dodatkiem porannym) 1898 nr 40

Kronika myśliwska.
Dnia 20-go t. m., w Ożarowie p. Kuniberta Meskego, 12-tu myśliwych upolowało 130 zajęcy, 16
kuropatw, lisa i cietrzewia. Królem łowów był p. Kazimierz Kręski. Strzałowego zebrano 3 rs.

16 kop. Dochód ze strzałowego ze wszystkich wymienionych polowań przeznaczono na wpisy dla niezamożnych uczniów gimnazjum i szkoły realnej w Kaliszu.  

Gazeta Kaliska 1899 nr. 18


Dnia 9 i 10 stycznia r. b. odbyło się dwudniowe polowanie w majątku p. Kuniberta Meske w Ożarowie (pow. wieluński), na którem w dniu pierwszym polowało w kotły 14 myśliwych. W 5 kotłach padło 139 zajęcy, 23 kuropatwy i 1 pies. Królem w dniu tym był p. Hans Rappardt. Strzałowego zebrano 7 rb. i 100 fenigów. Następnego dnia polowano w lesie, gdzie pod strzałami 11 myśliwych padło: 1 rogacz, 2 lisy, 3 cietrzewie i 116 zajęcy Królem w dniu tym był p. Władysław Magnuski. Strzałowego zebrano rb. 6 k. 80 i 220 fenigów. Lasy Ożarowskie przedstawiają prawdziwą przyjemność dla myśliwego, tak wiele różnorodnej zwierzyny tam się spotyka, a w każdym miocie po kilka sztuk sarn widzą myśliwi, cietrzewi moc wielka. Przez te obywa dni tak szan. gospodarz, jako też i nadobna gospodyni domu, wyprzedzali się w uprzyjemnieniu pobytu swych, gości, to też rozjeżdżając się do domów, żałowaliśmy bardzo, że polowanie to już przeszło, a uprzejmych gospodarstwa opuścić musimy, od których doznaliśmy prawdziwie serdecznego przyjęcia. Złożone u mnie pieniądze za strzałowe z tych trzech dni, razem jeszcze z innemi zebranymi na polowaniu (a mają być jeszcze dwa), prześlę na Twe ręce, Szanowny Panie, na wpisy dla uczni szkoły realnej i gimnazjum kaliskiego. K. K.

Gazeta Kaliska 1900 nr. 219

Z przemysłu. We wsi Ożarów, wł. p. Kunibarta Meske w pow. wieluńskim, ma wkrótce powstać fabryka ogniotrwałych dachówek. Przyszła fabryka ma podobno mieć na celu wprowadzenie krycia dachów po wsiach, co ze względu na częste pożary, przytrafiające się szczególniej tam gdzie domy są słomą kryte, miałoby doniosłe znaczenie.
 
Gazeta Kaliska 1903 nr 207

W e wsi Ożarowie, pow. wieluńskiego, utonęła w rowie, napełnionym wodą, 44-letnia włościanka Juljanna Sołtysiak, chora na epilepsję.


Gazeta Świąteczna 1908 nr 1455

Straż ogniowa ochotnicza. Ze wsi Ożarowa pod Prażką, w guberńji kaliskiej, piszą do nas: Rok temu, zaczęliśmy myśleć o założeniu straży ogniowej. Początek był trudny, bo nikt z nas nie wiedział, w jaki sposób starać się o pozwolenie. Napisaliśmy podanie i posłaliśmy je, ale napróżno. A tu znaleźli się niechętni, którzy zaczęli gorliwszych od tego odwodzić, twierdząc, że to wymysł niepotrzebny. — Czego się wam zachciewa? — mówili. — Ojcowie i dziadkowie wasi strażakami nie byli, a żyli i dobrze im było. — Ale światlejsi ożarowiacy nie zważając na to gadanie poszli za głosem naszego proboszcza i nauczyciela szkoły, którzy nas zachęcali, aby nie ustawać, tylko spełnić to, cośmy zaczęli. Udaliśmy się więc do p. Twardowskiego w Wieluniu, który był poprzednio naczelnikiem straży ogniowej w tem mieście. Jakoż napisał nam podanie i za jego staraniem wsystko już dobrze poszło. Należy mu się od nas za to wdzięczne podziękowanie, jako też i za piękną przemowę, którą wypowiedział, gdy przyjechał dnia 23 sierpnia na poświęcenie naszej straży. Na razie jest nas strażaków czynnych zaledwie 32, ale da Bóg, że się i więcej zbierze. Na przewodniczącego zaprosiliśmy sobie księdza proboszcza; naczelnikiem obraliśmy nauczyciela Jana Stańczaka, skarbnikiem Tomasa Fertałę, gospodarzem Stanisława Zawadę; na oddziałowych obrani zostali: Tomas Fertała, Ignacy Kokot i sołtys. Dziękujemy naszemu przewodniczącemu księdzu proboszczowi i naszemu naczelnikowi, za to, że nas do dobrego zachęcili, oraz właścicielowi dóbr, p. Mesce, który nam sprawił 22 ubrania strażackie. Resztę sprawiła straż, czyli każdy strażak swoim kosztem. Sikawkę mieliśmy już dawniej we wsi. Ant. J.

Gazeta Świąteczna 1909 nr 1500

Nocą na 16 października ukradziono mi konia maści kasztanowatej z białym kwiatkiem na czole, ślepego na prawe oko, w chomącie, wraz z nowym wozem. Za odnalezienie dam nagrodę. Tomasz Fertała w Ożarowie, poczta Wieluń w gub. Kaliskiej.

Gazeta Świąteczna 1913 nr 1689

Z parafij Ożarowskiej pod Wieluniem, w guberńji kaliskiej, pisze do nas jeden czytelnik: We czwartek 29 maja, jako w oktawę Bożego Ciała, we wsi Przedmościu należącej do parafji Ożarowskiej odbyła się wspaniała procesja. My, mieszkańcy tej wsi, dołożyliśmy wszystkich sił i starań, aby jak najpiękniej przyozdobić naszą kaplicę i upiększyć drogę, którą miała iść procesja. Wyrównaliśmy ją starannie, wysypaliśmy piaskiem, wysadziliśmy zielenią. Przed każdym domem przewieszony był przez drogę splot zieleni, a pomiędzy niemi urządzone były cztery bardzo piękne ołtarze. Zrana wyszliśmy na spotkanie kompańji ożarowskiej, która przybyła z księdzem proboszczem W. Kottem, a przywitawszy ją ruszyliśmy razem z muzyką przez wieś do kaplicy. Tu odbyło się nabożeństwo przy śpiewie małych dziewczątek z Ożarowa. Po nabożeństwie odbyła się procesja przez wieś do czterech ołtarzy. Szły parami małe dzieci, za niemi niesiono chorągwie i obrazy, dalej szła straż ogniowa ożarowska, za nią muzyka, za muzyką dziewczynki sypały kwiatki przed księdzem, niosącym monstrancję, któremu towarzyszyło dwóch obywateli z Ożarowa; za księdzem szedł tłum ludzi. Po procesji ksiądz proboszcz udał się na spoczynek do dworu p. Kowalskiego, a o godzinie 4-ej z kompańją i muzyką wrócił pieszo do Ożarowa, całą milę od Przedmościa odległego. Odkąd wieś nasza istnieje, nie było tu jeszcze tak wspaniałej i wielkiej uroczystości, jak ta procesja, a zawdzięczamy ją naszemu pracowitemu i gorliwemu księciu proboszczowi, za co składamy mu serdeczne „Bóg zapłać!” P. B.

Gazeta Świąteczna 1913 nr 1716

Z Ożarowa w stronach wieluńskich, w guberńji kaliskiej, piszą do nas: Dnia 22 listopada odbyło się tu uroczyste poświęcenie i otwarcie sklepu spółkowego pod nazwą „Jedność”. Na uroczystość tę, w której parafjanie licznie wzięli udział, zjechało się też sporo księży i właścicieli większych dóbr w okolicy. Najpierw ksiądz proboszcz Godorowski z Wielunia odprawił w tutejszym modrzewiowym z dawnych czasów kościele uroczystą wotywę, w czasie której drużyna chłopców i dziewcząt wykonała udatnie kilka pieśni religijnych. Po mszy księża, poprzedzani przez straż ogniową ożarowską, udali się do nowego, okazałego sklepu. Tu po dokonaniu obrzędu poświęcenia, ksiądz Godorowski miał mowę, wktórej zaznaczył, jakie ma znaczenie dla kraju ujęcie handlu w ręce chrześćjańskie, i przypomniał, że zawdzięczamy ten nowy sklep sile woli i pracowitości księdza doktora Kotta, proboszcza w Ożarowie, oraz ofiarności parafjan ożarowskich. Sklep mieści się w okazałym „domu ludowym” zbudowanym staraniem księdza proboszcza Kotta. Młody ten, gorliwy kapłan, poprzednio profesor seminarjum duchownego we Włocławku, niespełna rok temu przybył do Ożarowa i wnet gorliwie rozpoczął pracę nad duchowem odrodzeniem parafjan, nad ich oświatą, a głównie nad wytępieniem pijaństwa i pieniactwa. Postanowił zbudować „dom ludowy”, któryby mieścił w sobie sklep spółkowy, czytelnię wraz z książnicą, kąpiele, teatr, piekarnię spółkową, kasę pożyczkowo-oszczędnościową, tanią jadłodajnię, ochronkę i t. p . I oto już dziś każdy przejeżdżając przez Ożarów ogląda z podziwem piękny dwupiętrowy dom — istny pałac. W nim to właśnie na początek otwarto sklep spółkowy. Inne zakłady będą wprowadzane stopniowo z chwilą zupełnego wykończenia domu. Poświęcenie całego „domu ludowego” nastąpi zaraz po Bożem Narodzeniu, jeszcze tego roku. Z wiosną zaś mają być założone fundamenta pod nowy kościół, bo obecny nie wystarcza nawet dla połowy parafjan. B.

Gazeta Świąteczna 1914 nr 1719

Z Ożarowa w stronach wieluńskich, guberńji kaliskiej, piszą do nas: Dnia 29 grudnia odbyło się tu poświęcenie i otwarcie domu ludowego, o którym była już wzmianka w Gazecie. Na tę od roku oczekiwaną uroczystość, pomimo niepogody i błotnistych dróg, zgromadziło się dużo gości: księży i właścicieli dóbr z całej okolicy i wogóle parafjan ożarowskich i sąsiednich. Uroczystość rozpoczęła się od nabożeństwa, które odprawił ksiądz Godorowski z Wielunia. Drużyna śpiewaków pod kierunkiem organisty Kluszczyńskiego wykonała podczas nabożeństwa śpiewy religijne. Po poświęceniu wygłoszono kilka mów. Pierwszy przemawiał ksiądz Godorowski wykazując zasługi proboszcza ożarowskiego, księdza Kotta, i zachęcając parafjan do dalszej pracy; po nim przemawiał kolator kościoła, p. Ostaszewski z Wierzbia, nawołując do jedności i wytrwałej pracy; następnie ksiądz Wróblewski z Prażki wykazał, dla jakich celów zbudowano ten dom, i wyjaśnił, jakie ma znaczenie ujęcie w nasze ręce handlu i przemysłu. Po tej mowie, przyjętej z wielkiem uznaniem, przemawiali jeszcze: dyrektor cukrowni Jankowski, doradca kółek rolniczych Bańkowski, ksiądz Dolak z Klonoweji ksiądz proboszcz Kott, który złożył serdeczne podziękowanie parafjanom i wszystkim uczestnikom zjazdu. Potem rozpoczęła się zabawa, która się przeciągnęła do późnej nocy. wszystko to odbyło się bardzo pięknie pod czujnem okiem księdza doktora Kotta. Ożarowianie dumni są dziś ze swego „domu ludowego”. Chociaż cała parafja przyczyniła się do jego powitania, to jednak największa jest zasługa Ożarowa, gdyż mieszkańcy jego ofiarowali najwięcej pieniędzy i pracy. Ze wsi najbardziej przyłożyły się do powstania tego domu Przedmoście i Wierzbie, ale i wszystkie wogóle wsie w parafji chętnie brały w tem udział. W. Z.

Gazeta Świąteczna 1914 nr 1729

Listy do Gazety Świątecznej. Z ziemi Wieluńskiej, w guberńji kaliskiej. Chociaż o naszych stronach mało piszą w gazetach, — nie jest tu jednak tak głucho, jakby się zdawało. Prawda, że i tu jest bardzo dużo ludzi, do których nie doszły jeszcze promienie oświaty. Ale nie odrazu Kraków zbudowano... Nie wiem, jak gdzie, ale u nas prawie wyłącznie księża kierują pracą społeczną i nietylko o niebie dla ludzi myślą, ale i o chlebie. Do wyjątków należą parafje, gdzieby nie było przynajmniej jednego kółka rolniczego. Prawie w każdej wsi jest straż ogniowa. W powiecie wieluńskim są 22 kasy pożyczkowo-oszczędnościowe. Sklepów spółkowych jest 16. W takiej naprzykład Prażce są 3 sklepy spółkowe: jeden z żelazem i skórami, drugi z różnemi drobiazgami i trzeci spożywczy. W sąsiedniej wsi Skomlinie sprzedano w sklepie za 24 tysiące rubli i spółka miała za rok przeszły 2300 r. czystego zysku; z tego przeznaczono na budowę kościoła 700 rubli. Ta sama spółka sklepowa założyła piekarnię, która dostarcza pieczywa do sklepów i wypieka chleb dla mieszkańców wsi, ale podobno na początek ciężko im idzie, bo wielu ludziom dotychczas się zdaje, że chleb z żydowskich rąk jest tańszy i lepszy, niż z piekarni chrześćjańskiej. Taka sama piekarnia ma być założona i w Białej pod Wieluniem. W Ożarowie zbudowano za l6 tysięcy rubli wspaniały dom społeczny, w którym zczasem mieścić się będą rozmaite pożyteczne zakłady. Niedawno przybył do tej parafji dzielny proboszcz, i aż dziw, ile tam w ciągu niecałych dwóch lat uczynił dobrego. Temi czasy odbyło się otwarcie straży ogniowej we wsi Przedmościu w tejże parafji. Chociaż to było w dzień powszedni, jednak na poświęcenie narzędzi zgromadziła się cała wieś. Potem odbyła się przy młynie próba strażacka. Przewodniczącym zarządu straży jest właściciel młyna Krauze, który gościnnie przyjmował w swym domu nowozałożoną straż i przedstawicieli straży sąsiednich. Na naczelnika obrali sobie strażacy jednego z gospodarzy. Aby kto nie pomyślał, że to się pisze dla próżnej chwały i żem przedstawił tu tylko jakby jedną stronę medalu, popatrzmy i na drugą. Jedna strona jest jasna, piękna, druga ciemna, — smutna. To co jest dobre, czy się dzieje w wieluńskiem, czy w lubelskiem, czy nad Wartą, lub nad Wisłą, — jednakowo powinno nas radować; tak samo złe, gdziekolwiek jest, musi nas martwić. W naszych stronach zagnieździły się między ludźmi głównie trzy wady: pierwsza — to lenistwo, druga — nieufność i trzecia — pijaństwo. Może kto nie wierzy? Zaraz go przekonam. Żniwa, w polu robota, a gospodarz poszedł na polowanie, albo na jarmark; chodził cały dzień bez posiłku po polu i lesie, albo idąc na jarmark zmierzył butami trzy mile drogi, wraca do domu zmęczony, a jednak któż nie nazwie go próżniakiem? Leniwiec pracuje, wiadomo, byle zbyć, a czyż my inaczej obchodzimy się z naszą rolą?.. Jest kółko rolnicze, są pogadanki pouczające jak ziemię uprawiać, — kiedy i jakiemi nawozami ją zasilać, za naukę tę nic się nie płaci, a mimo to na sali pustki. Są książki i gazety rolnicze, ale gospodarzowi nie chce się do nich zaglądać. Aby przekonać się, czego naszej glebie potrzeba, należy robić próby, ale taki gospodarz powiada: Ktoby sobie tem głowę zaprzątał! Rolnik powinien być ciekawy, jakie też zyski daje mu gospodarstwo: powinien zapisywać, rachować, mierzyć, ważyć i t. d ., choćby dla zaspokojenia ciekawości; ale on nawet nie ciekawy. Dlaczego? Bo leniwiec, czyli próżniak. Druga wada ludzi tutejszych — to nieufność względem tych wszystkich, którzy przewyższają ich rozumem, stanowiskiem i majętnością. Wielu więcej ufa Ickowi, Lejbie, niż księdzu proboszczowi, albo uczonemu rolnikowi, lub książce i gazecie; Icek i Lejba są podług nich lepsi przyjaciele, bo oni ubolewają nad tem, że dziś na świecie wszystko się popsuło. — „Nieboszczyk proboszcz, — powiadają żydzi,— to była godna osoba, a dzisiaj to się do handlu księża biorą, to wcale nie pasuje na duchowną osobę.” A ciemny gospodarz kiwa głową. — Dyć nie pasuje, — powiada. Trzecia wreszcie wada — to pijaństwo. Lubimy zrękowiny, wesela, chrzciny, jarmarki. Nie po to tam idziemy, aby się zaraz upić; ale też nie rozumiemy zrękowin, wesela, chrzcin bez gorzałki; a że kupcami nie jesteśmy, więc w niczem miary zachować nie umiemy. Na jarmark,—kiedy bądź on się odbywa, — wali zewsząd ludu gromada. Nieraz mróz, zawieja, deszcz, roztopy — nic to. A kiedy ludziom wspomnieć, że na wódkę tracimy rocznie 40 mijonów rubli, myślą, że to powiedziane ot, aby gadać. Te trzy bolączki naszych stron: lenistwo, nieufność i pijaństwo — są to trzy rodzone siostry (jest ich więcej), a matce ich na imię „ciemnota” czyli brak oświaty. Bracia czytelnicy! Pracą, ufnością i trzeźwością przyświecajmy wokoło. Wieluniak.

Zorza 1917 nr 1

Czego dokonano w Ożarowie, Ziemi Wieluńskiej.
Każdy człowiek patrzący w przyszłość, kochający swą ojczyznę i lud, swych braci, cieszy się, gdy widzi owoce pracy dla dobra tej ojczyzny, tej Polski, którą powinniśmy kochać i strzedz.
Przykład takiej pracy społecznej dla kraju i dla przyszłego pokolenia dają wiościanie parafii Ożarów wraz ze swym młodym proboszczem ks. Kotem. Oto skoro się wojna zaczęła i skoro rosyanie opuścili nasze siedziby, skoro nie stało tych, co tropili każdą pracę naszą, zaraz się dzielni Ożarowiacy zakrzątnęli i założyli 14 szkół ludowych i 5 ochronek. I choć niejednego spotkała nieprzyjemność ze strony tych ludzi, których moskal znieprawił, oni nie zważali na to, bo wiedzą, że szlachetne czyny pozostaną w pamięci na długie wieki, zaś głupie mowy i przeszkody przeminą, jak mgła, jak ciemna noc, kiedy w Zaraniu zacznie świtać brzask Zorzy. Tak i wszelka podłość i głupota ludzka przeminie gdy zaświta słońce wolności na ziemiach naszych, w naszych zaspałych wiekową ciemnotą wioskach. Założono też w Ożarowie Straż Ogniową ochotniczą z dwoma oddziałami, dwie orkiestry, sklep spółkowy. Kupili dałej Ożarowiacy za kilka tysięcy rubli aparatów kościelnych, gdyż dawne wszystkie spaliły się podczas pożaru kościoła, o czem swojego czasu było pisane w „Zorzy.” Również młodzież ożarowska dała przykład godny naśladowania, bo się złożyła i nabyła w Warszawie sztandar narodowy do kościoła za 250 rubli. Na sztandarze z jednej strony widnieje obraz Matki Boski Częstochowskiej, z drugiej Orzeł Biały z odpowiednimi napisami. Oprócz tego urządza młódź ożarowska szlachetne zabawy, odgrywając teatr amatorski. Największą chlubą parafii jest wystawiony Dom Ludowy, którego i Waszawa nie potrzebowałaby się wstydzić. Również w sąsiednich parafiach Mokrsku i Skambinie, ludzie biorą się do nauki pomimo przeszkód nie uświadomionych.
W. Koźmiński.

Zorza 1917 nr 1

ODPOWIEDZI REDAKCYI.
P. Ignacemu Belce w Ożarowie Stosownie do życzenia Pana, począwszy od Nowego Roku 13 egz. „Zorzy” dla prenumeratorów w Ożarowie wysyłać będziemy do Księgarni W. Pana W. Nowickiego w Wieluniu. Do p. Nowickiego napisaliśmy już pocztówkę, aby te egzemplarze wydawał Panu. Prosimy podziękować wszystkim czytelnikom naszym za przesłane pozdrowienia i życzenia z powodu świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku.



Zorza 1920 nr 25

Powiat wieluński. Na wiecach odbytych w Ożarowie, Skomlu*, Bolesławcu, Białej i Osiakowie, po przemówieniach p. Jankowskiego, zebrani w ilości kilku tysięcy osób na każdym z tych wieców, uchwalili jednogłośnie następujące rezolucje:  
„Protestujemy przeciw gwałtom czeskim na Śląsku Cieszyńskim, Spiszu i Orawie oraz przeciw gwałtom niemieckim na Śląsku Górnym, Mazurach i Warmji. Wzywamy Rząd i Sejm, by jaknajenergiczniej wystąpił przeciw tym gwałtom i jakanajprędzej przyłączył do Państwa Polskiego zarówno kresy zachodnie jako też i kresy wschodnie.
Protestujemy przeciw uchwale sejmowej, by gminy wybierały sobie księży, i domagamy się, by prawo to, jak dotąd, zostało przy biskupach”.
Na wiecu, odbytym w dniu Zielonych Świąt 22 maja r. b. w Praszce, powzięto takie same uchwały, zaopatrzone licznemi podpisami, zgromadzonych w ilości kilku tysięcy mieszkańców miasta Praszki i wsi okolicznych.

*Skomlin


Zorza 1920 nr 29

Wiece Związku Ludowo-Narodowego.
We wsi Ożarowie, odległej 12 wiorst, od miasta Praszki, w pow. wieluńskim, odbyło się w dniu 25 maja b. r. zgromadzenie z udziałem około 2 tysięcy osób. Na zgromadzenie przybył delegat Związku Lud.-Nar. na powiat wieluński p. Józef Jankowski, i w pięknem patrjotycznem przemówieniu wyjaśnił obecnym program czyli cele, dążenia i prace Związku Ludowo-Narodowego. Po przemówieniu zgromadzeni uchwalili protest przeciwko gwałtom Niemców i Czechów ns ziemiach plebiscytowych, przeciwko heretyckiej uchwale ludowców w Sejmie, i wyrazili żądanie, by Rząd i Sejm wzięły w obronę prześladowaną ludność polską na kresach zachodnich, by te ziemie na kresach wschodnich, które wojsko nasze wyzwoliło od bolszewików, zostały przyłączone do Rzeczypospolitej, — by szkoły w Polsce były prowadzone w duchu narodowym i katolickim. Nakoniec postanowiono założyć w Ożarowie Koło Związku Lud. -Nar.

Gazeta Świąteczna 1920 nr 2046


Maszyna konna do wyrobu cegieł jest do sprzedania. Antoni Zadworny we wsi Ożarowie, poczta w Wieluniu.

Obwieszczenia Publiczne 1921 nr 62


Wydział hipoteczny w Wieluniu, z. Kaliskiej, obwieszcza, iż na d. 15 listopada 1921 r. wyznaczono termin pierwiastkowego zaprowadzenia hipoteki dla nieruchomości we wsi Ożarowie, gm. Skomlin, star. Wieluńskiego, należącej do Tomasza i Józefy z Zadwornych małż. Fertała, przestrzeni 10 mórg 7 pr. gruntu, stanowiącego połowę osady, zapis, w tab. likw. pod Nr. 28 na imię Wincentego Zadwornego.

Osoby interesowane winny w oznaczonym terminie zgłosić swoje prawa do tej nieruchomości, pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1921 nr 77


Wydział hipoteczny w m. Wieluniu, z. Kaliskiej, obwieszcza, że na d. 11 stycznia 1922 r. wyznaczono termin pierwiastkowego zaprowadzenia hipoteki dla nieruchomości:
1) we wsi Ożarowie, gm. Skomlin, przestrzeni 17 mórg 70 pr. gruntu i łąki z zabudowaniami; stanowiącej połowę osady włość., zapis, pod Nr 7 tab., należącej do Ignacego Belka, syna Wojciecha i (...)
Osoby interesowane winny w oznaczonym terminie zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji.
 
Gazeta Kaliska 1922 nr 110

- NOWE PARAFJE.
Utworzono nowe parafje w Ostrowach (oddzielona od Miedźna) i we Wierzbiu (od Ożarowa). Adminstracja tej ostatniej oddana tymczasowo ks. Bęręntowi, proboszczowi z Pątnowa.

 Łódź w Ilustracji 1925 nr 11 


 Łódź w Ilustracji 1925 nr 14


 Łódź w Ilustracji 1925 nr 34 



Łódzki Dziennik Urzędowy 1925 nr 47

OBWIESZCZENIE O REJESTRACJI ZWIĄZKÓW I STOWARZYSZEŃ.
Na zasadzie postanowienia Województwa z dnia 8.10 1925 r. L. Pr. 4205 (3) II, wciągnięto do rejestru Stowarzyszeń i Związków Nr. 1116 „Kółko Rolnicze „Naprzód" w Ożdrowie" (pow. Wieluń).



Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 77a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wcią­gnięto następujące wpisy pod Nr. Nr.:
d. 15 czerwca 1926 r.
7083 „Wincenty Pietrzak", sklep spożywczo-kolonjalny i rzeżnictwo w Ożarowie, gm. Skomlin, pow. wieluńskiego. Istnieje od 1904 r. Właśc. Wincenty Pietrzak, zam. w Ożarowie.
7096 „Stefanja Łyczak", restauracja z prawem wyszynku napojów alkoholowych w Ożarowie, gm. Skomlin, pow. wieluńskiego. Istnieje od 1912 r. Właśc. Stefanja Łyczak, zam. w Ożarowie.

Przegląd Leśniczy 1926 marzec

Spis wszystkich lasów prywatnych, komunalnych, kościeln. i fundacyjnych w województwie Śląskiem, Poznańskiem, Pomorskiem i Łódzkiem o powierzchni ponad 50 ha według stanu z 1924 r. Zestawił W. Przybylski.
159. Nazwa majątku leśnego: Ożarów, powiat Wieluń. Właściciel: Kunibert Kleske. Obszar ha: 694, 56.

Obwieszczenia Publiczne 1927 nr 38a

Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
d. 18 lutego 1927 r.
7719 „Sura - Mindla Szmulewicz" — sklep kolonjalny, spożywczy i tytoniowy we wsi Ożarowie, gm. Skolmin, pow. wieluńskiego. Przedsię­biorstwo istnieje od 1884 r. Właśc. Sura-Mindla Szmulewicz, zam. we wsi Ożarów. 
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 4

— Niezwykłe zimna. Od kilku dni w całej niemal Europie, panują niezwykłe zimna, które spowodowały wiele szkód na polach i ogrodach. W związku z tem, nawiedziło kilka kraji b. wiele opadów gradowych, dochodzących do wielkości włoskiego orzecha. W powiecie naszym, mieliśmy też kilka mniejszych podobnych opadów ostatnio burza gradowa, która przeszła w szerokości jednego klm. nad polami wsi Krzyworzeka— Ożarów—Brzeziny, poczyniła wiele szkód, niszcząc zboże miejscami do 50 proc. Przezorni rolnicy winni wobec powyższych zjawisk zboże swe ubezpieczać.


Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 37a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 28 grudnia 1927 r.
8606. „Tomasz Fertała" — młyn motorowy w Ożarowie, gm. Skomlin, pow. wieluńskiego. Istnieje od 1910 roku. Właśc. Tomasz Fer­tała, zam. w Ożarowie.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 72

Kocioł firmy Wolf
używany, w bardzo dobrym stanie do sprzedania Można obejrzyć w biegu w maj. Ożarów.

Goniec Sieradzki 1928 nr 89 

— (w) Kalectwo wskutek nieświadomości. W sobotę dn. 8 bm. we wsi Ożarów gm. Praszka, znajdujący się w polu Ignacy Chłód lat 42 znalazł zapalnik od granatu, zagubiony prawdopodobnie przez będące na manewrach wojsko. Wyżej wspomniany Chłód, będąc nieświadomy o sile wybuchu znalezionego zapalnika, starał się go w rękach rozkręcić. W czasie manipulacji zapalnik eksplodował urywając Chłodowi trzy palce u prawej ręki. Ciężko okaleczony został przewieziony na kurację do szpitala w WW. Świętych w Wieluniu.

Goniec Sieradzki 1928 nr 152 

— (w) Pożar. W sobotę dnia 24 bm. we wsi Ożarów gm. Skomlin spaliła się stodoła należąca do Knura Piotra. Powstały pożar zlokalizowała miejscowa straż pożarna.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1929 nr 10

OGŁOSZENIE O WYJEDNYWANIU NADAŃ GÓRNICZYCH
Zgodnie z § 25 Instrukcji o zastosowaniu artykułu 454—540 Ustawy Górniczej (Zb. Praw ces. ros. t. VII, wyd. 1912 r.) Okręgowy Urząd Górniczy Częstochowski niniejszym podaje do publicznej wiadomości, że podejmują się starania przez inż. górn. Antoniego Dąbkowicza, Dyrektora Wyższego Urzędu Górniczego w Warszawie, działającego w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, o uzyskanie niżej wymienionych nadań górniczych dla wydobywania rudy żelaznej, zaprojektowanych na zasadzie odkryć, dokonanych przez Kierownika Państwowych Poszukiwań Górniczych, Henryka Mandata, działającego w imieniu i na rzecz Głównej Dyrekcji Państwowych Zakładów Górniczych i Hutniczych Ministerstwa Przemysłu i Handlu, a mianowicie:
1) „Stoczek" o przestrzeni 1.137,985 mtr. kw. na gruntach wsi Komorniki i Ożarów oraz kolei żelaznej Praszka—Wieluń, w gm. Skomlin, pow. Wieluńskiego.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane dnia 7 września 1921 r. na gruncie Tomasza Hadrysia we wsi Lasek(Ożarów), gm. Skomlin i stwierdzone protokularnie dnia 21 września 1921 roku.
Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „Stoczek" graniczy, na północy i zachodzie z gruntami wsi Komorniki, na wschodzie —z nadaniem „Haracze" na południu — z nadaniami „Nowiny" i „Gdańsk".
2) „Nowiny" o przestrzeni 1.104.404 mtr. kwadr., na gruntach wsi Ożarów i wsi Komorniki oraz kolei żelaznej wązkotorowej Praszka —Wieluń, w gminie Skomlin.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane dnia 10 sierpnia 1921 r, na gruncie Józefa Kubiaka we wsi Lasek (Ożarów), gm. Skomlin i stwierdzone protokularnie dnia 20-go sierpnia 1921 roku.
Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „Nowiny" graniczy: na północy — z gruntami wsi Ożarów i z nadaniami górniczemi „Haracze" i „Stoczek", na wschodzie — z gruntami wsi Ożarów, na południu — z gruntami wsi Komorniki i wsi Ożarów, na zachodzie — z nadaniem górniczem „Gdańsk".
3) „Polesie" o przestrzeni 1.106.732 mtr. kwadr., na gruntach wsi Słoniny i Komorniki, w gminie Skomlin.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane dnia 17 października 1921 r. na gruncie Józefa Nowaka we wsi Słoniny (Ożarów), gm. Skomlin i stwierdzone protokularnie dnia 29 października 1921 r.
Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „Polesie" graniczy: na północy z nadaniem „Lwowska Dziatwa", na wschodzie — z gruntami wsi Słoniny i lasem folwarku Ożarów, na południu — z nadaniem „Otwock" i na zachodzie — z nadaniem „Sosnowiec".
4) „Nowy Sącz" o przestrzeni 1.138,006 mtr. kw. na gruntach wsi Komorniki, w gminie Skomlin.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane dnia 28 września 1920 r. na gruncie Jana Derkowskiego we wsi Komorniki, gm. Skomlin i stwierdzone protokularnie dnia 6 października 1920 roku.
Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „Nowy Sącz" graniczy ze wszystkich stron z gruntami wsi Komorniki.
5)„Radzymin" o przestrzeni 1,137.986 mtr. kw. na gruntach wsi Ożarów, w gminie Skomlin.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane dnia 14 września 1921 r. na gruncie Franciszka Głąbskiego, we wsi Ożarów, gm. Skomlin i stwierdzone protokularnie dnia 21 września 1921 roku.
Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „Radzymin" graniczy: na północy i wschodzie z gruntami wsi Ożarów, na południu — z gruntami wsi Ożarów i z nadaniem górniczem „Nowiny", na zachodzie — z nadaniem górniczem „Haracze".
Wszystkie wyżej wymienione nadania górnicze są położone w powiecie Wieluńskim, w województwie Łódzkiem.
Na skutek tego w dniu 13 maja 1929 roku o godzinie 10-ej Okręgowy Urząd Górniczy Częstochowski, w biurze swojem, mieszczącem się w Częstochowie przy ulicy Panny Marji 67, będzie rozpatrywał wszelkie uwagi i protesty, jakie będą złożone na wskazany termin.
Życzący sobie mogą do dnia 13 maja r. b. rozpatrzeć plany i rejestry pomiarowe wymienionych nadań górniczych w wyżej wspomnianem biurze w godzinach urzędowych.
Naczelnik Okr. Urzędu Górniczego w Częstochowie
(—) Ł. Głuszczak
Inż górn.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1929 nr 10

OGŁOSZENIE
O WYJEDNYWANIU NADAŃ GÓRNICZYCH
Zgodnie z § 25 Instrukcji o zastosowaniu artykułu 454—540 Ustawy Górniczej (Zb. Praw. ces. ros. t. VII, wyd. 1912 r.) Okręgowy Urząd Górniczy Częstochowski niniejszym podaje do publicznej wiadomości, że podejmują się starania przez inż. górn. Antoniego Dąbkowicza, działającego w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, do którego przeszły uprawnienia górnicze b. władz okupacyjnych na zasadzie Ustawy Sejmowej z dnia 15 lipca 1920 r., o uzyskanie nadań górniczych dla wydobywania rudy żelaznej pod następującemi nazwami:
1) „Belgrad" o przestrzeni 1.138.000 mtr. kwadr. na gruntach wsi Józefów, Dzietrzniki, Grębień, lasu państwowego Izdebki i osady leśnej państwowej Budziaki, w gminie Kamionka, pow. Wieluńskiego.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane 12 sierpnia 1918 r. na gruncie Józefa Szarfa we wsi Józefów, gm. Kamionka i stwierdzone protokularnie 18 września 1918 r.
Wyjednywana przestrzeń nadania „Belgrad" graniczy: na północy — z nadaniami górniczemi „Batum" i „Pątnowo", na wschodzie — z gruntami wsi Dzietrzniki, na południu — z nadaniami górniczemi „Kutno" i „Działoszyn", na zachodzie — z lasem państwowym Izdebki i gruntami wsi Józefów.
2) „Otwock" o przestrzeni 1.130.134 mtr. kwadr. na gruntach wsi Komorniki i wsi Ożarów, w gminie Skomlin.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane dnia 31 maja 1918 r. na gruncie Ludwika Marko w lesie Żelazna, wsi Komorniki, gm. Skomlin i sprawdzone protokularnie 17 września 1918 roku.
Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „Otwock" graniczy: na północy — z gruntami wsi Komorniki, na wschodzie i południu — z gruntami majątku Ożarów i lasem wsi Ożarów i na zachodzie — z nadaniami górniczemi „Wilno" i „Sosnowiec".
3) „Gdynia" o przestrzeni 1.137.995 mtr. kwadr. na gruntach wsi Grębień i Józefów, w gminie Kamionka.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane dnia 15 lipca 1918 roku na gruncie Franciszka Głomskiego we wsi Józefów, gminy Kamionka i stwierdzone protokularnie dnia 17 września 1918 roku.
Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „Gdynia" graniczy: na północy — z nadaniem górniczem „Kujawy", na wschodzie — z gruntami wsi Grębień, na południu — z nadaniem „Lublin", na zachodzie — zgruntami wsi Józefów,
4) „Kujawy" o przestrzeni 1.053.785 mtr. kwadr. na gruntach wsi Grębień, Józefów i Popowice, w gminie Kamionka.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane dnia 17 lipca 1918 r. na gruncie Jana Grondysa we wsi Józefów, gminy Kamionka i stwierdzone protokularnie dnia 17 września 1918 r.
Wyjednywana przestrzeń nadania „Kujawy" graniczy: na północy i wschodzie — z gruntami wsi Popowice, na południu — z nadaniami górniczemi „Gdynia" i „Królewiec" i na zachodzie — z nadaniami górniczemi „Królewiec" i „Chorzów".
5) „Lublin" o przestrzeni 1.137.997 mtr. kwadr. na gruntach wsi Józefów, Grębień i Trajków, w gminie Kamionka.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane dnia 19 lipca 1918 r. na gruncie Antoniego Szczersnera we wsi Józefów, gminy Kamionka i stwierdzone protokularnie dnia 18 września 1918 roku.
Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „Lublin" graniczy: na północy — z nadaniem „Saratów", na wschodzie — z gruntami wsi Grębień, na południu — z nadaniem „Batum" na zachodzie — z nadaniem górniczem , Kujawy".
6) „Cetynja" o przestrzeni 1.120.751 mtr. kwadr. na gruntach wsi Pątnów i folwarku Pątnówek, gminy Kamionka.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane dnia 9 września 1918 r. na gruncie Antoniego Dubasa we wsi Pątnów, gminy Kamionka i stwierdzone protokularnie 18 września 1918 roku.
Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „Cetynja" graniczy: na północy i wschodzie
z gruntami wsi Pątnów, na południu — z gruntami wsi Pątnów i folwarku Pątnówek, na zachodzie — z gruntami folwarku Pątnówek.
Wszystkie wyżej wymienione nadania górnicze są położone w powiecie Wieluńskim, województwa Łódzkiego.
Na skutek tego w dniu 14 maja 1929 roku o godzinie 10-ej Okręgowy Urząd Górniczy Częstochowski, w biurze swojem, mieszczącem się w Częstochowie przy ulicy Panny Marji 67, będzie rozpatrywał wszelkie uwagi i protesty, jakie będą złożone na wskazany termin.
Życzący sobie mogą do dn. 14 maja 1929 r. rozpatrzeć plany i rejestry pomiarowe wymienionych nadań górniczych w wyżej wspomnianem biurze w godzinach urzędowych.
Naczelnik Okr. Urzędu Górniczego w Częstochowie
(—) Ł. Głuszczak
Inż górn.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1929 nr 11

OGŁOSZENIE O WYJEDNYWANIU NADAŃ
GÓRNICZYCH.
Zgodnie z § 25 Instrukcji o zastosowaniu artykułu 454—540 Ustawy Górniczej (Zb. Praw. ces. ros. T. VII., wyd. 1912 r.) Okręgowy Urząd Górniczy Częstochowski niniejszym podaje do publicznej wiadomości, że podejmują się starania przez inż. górn. Antoniego Dąbkowicza, Dyrektora Wyższego Urzędu Górniczego w Warszawie, działającego w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, o uzyskanie niżej wymienionych nadań górniczych dla wydobywania rudy żelaznej, zaprojektowanych na zasadzie odkryć, dokonanych przez Kierownika Państwowych Poszukiwań Górniczych Henryka Mandata, działającego w imieniu i na rzecz Głównej Dyrekcji Państwowych Zakł. Górniczych i Hutniczych Ministerstwa Przemysłu i Handlu, a mianowicie:
1) „MIECHÓW" o przestrzeni 1.136.051 metr. kw. na gruntach wsi i maj. Mokrsko oraz wązkotorowej kolei Praszka—Wieluń, w gminie Mokrsko.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane 7 września 1920 r. na gruncie Alojzy Jakowickiej w maj. Mokrsko, gm. Mokrsko i stwierdzone protokularnie 11 września 1920 r.
Wyjednywana przestrzeń nadania „Miechów" graniczy: na północy z gruntami maj. Mokrsko i nadaniem „Morsko", na wschodzie — z nadaniem „Częstochowa", na południu — z nadaniami „Tarnów" i „Haga", na zachodzie — z gruntami maj. Mokrsko.
2) „HARACZE" o przestrzeni 1.137.910 metr. kw. na gruntach wsi Mokrsko, gm, Mokrsko i wsi Komorniki i Ożarów, gminy Skomlin.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane 22 sierpnia 1921 r. na gruncie Tomasza Wielocha we wsi Lasek (Ożarów), gm. Skomlin i stwierdzone protokularnie 24 sierpnia 1921 r.
Wyjednywana przestrzeń nadania „Haracze" graniczy: na północy z gruntami wsi Mokrsko, na wschodzie — z gruntami wsi Ożarów, Komorniki i Mokrsko, na południu — z gruntami wsi Ożarów, na zachodzie — z gruntami wsi Komorniki i Mokrsko.
3) „CHRZANÓW" o przestrzeni 1.132.618 metr. kw. na gruntach wsi Komorniki, gm. Skomlin oraz wsi Mokrsko i maj. Mokrsko, gminy Mokrsko.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane 20 września 1920 r. na gruncie Wilhelma Uty we wsi Mokrsko tejże gminy i stwierdzone protokularnie 24 września 1920 r.
Wyjednywana przestrzeń nadania „Chrzanów" graniczy: na północy z gruntami wsi i maj. Mokrsko, na zachodzie — z gruntami maj. Mokrsko i wsi Komorniki, na południu — z gruntami wsi Komorniki i na wschodzie — z gruntami wsi Komorniki i Morsko.
4) „TARNÓW" o przestrzeni 1.137.669 metr. kw. na gruntach wsi i maj. Mokrsko, gm. Mokrsko.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane 14 sierpnia 1920 r. na gruncie Tomasza Majtyki we wsi Mokrsko, gm. Mokrsko.
Wyjednywana przestrzeń nadania „Tarnów" graniczy: na północy — z nadaniami „Częstochowa" i „Miechów", na zachodzie — z gruntami maj. Mokrsko i nadaniem „Haga", na południu — z gruntami wsi i maj. Mokrsko, na wschodzie — z gruntami wsi Mokrsko.
5) „LWOWSKA DZIATWA" o przestrzeni 1.138.006 metr. kw. na gruntach wsi Komorniki i Ożarów, gm. Skomlin oraz kolei wązkotorowej Praszka—Wieluń.
Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane 27 września 1921 r. na gruncie Kazimierza Helmana we wsi Stanisławów (Komorniki) w gm. Skomlin i stwierdzone protokularnie 7 października 1921 roku.
Wyjednywana przestrzeń nadania „Lwowska Dziatwa" graniczy: na północy z gruntami wsi Komorniki i z nadaniami „Nowiny" i „Gdańsk", na wschodzie — z gruntami wsi Ożarów, na południu — z gruntami wsi Komorniki i nadaniem „Polesie", na zachodzie — z gruntami wsi Komorniki i z nadaniami „Sosnowice", „Warszawa" i „Gdańsk".
Wszystkie wyżej wymienione nadania są położone w powiecie Wieluńskim, w województwie Łódzkiem.
Na skutek tego w dniu 5 czerwca 1929 roku o godzinie 10-ej Okręgowy Urząd Górniczy Częstochowski, w biurze swojem, mieszczącem się w Częstochowie przy ul. Panny Marji Nr. 67, będzie rozpatrywał wszelkie uwagi i protesty, jakie będą złożone na wskazany termin.
Życzący sobie mogą do dnia 5 czerwca r. b. rozpatrzeć plany i rejestry pomiarowe wymienionych nadań górniczych w wyżej wspomnianem biurze w godzinach urzędowych.
P. o. Naczelnika Okręgowego Urzędu Górniczego w Częstochowie
(—) Ł. Głuszczak
inż. górn.

Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 12a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
Dnia 13 października 1928 roku.
9678. „Stanisław Szymczewski" — sklep spożywczy we wsi Oża­rów, gminy Skomlin, pow. wieluńskiego. Właśc. Stanisław Szymczewski, zamieszkały w Ożarowie.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 64

— (w) W jednym dniu dokonał kradzieży, stanął przed sądem i dostał się do więzienia. Niejaki Rong Piotr lat 33 właściciel 5-cio morgowego gospodarstwa we wsi Ożarów, gm. Skomlin, dokonał w dniu 15-go bm. w Wieluniu na rynku kradzieży kieszonkowej w kwocie zł 55 na szkodę Fajtuli ze wsi Dzietrzkowice gm. Kamionka.
F. spostrzegłszy w porę kradzież, usiłował przytrzymać złodzieja, ten jednak wyrwawszy mu się z rąk rzucił się do ucieczki w ulicę Kaliską.
Na krzyk okradzionego kilku przechodni puściło się w pogoń za uciekającym krzycząc: „Trzymać złodzieja".
Przytrzymany wreszcie Rong, został oddany w ręce policji i odprowadzony na posterunek. Na porunku policji wyżej wspomniany Rong zeznał, że kradzieży dokonał z biedy, gdyż mając żonę i dwoje dzieci chorych nie mógł sobie w inny sposób poradzić.
Policja spisany protokół skierowała do Sądu przed którym tegoż dnia stanął oskarżony.
Sąd po wzięciu pod uwagę okoliczności łagodzących skazał wyżej wymienionego na 2 mies. więzienia.   
Rong wyrok przyjął i w tymże dniu odprowadzony został do więzienia — w celu odsiedzenia — kary. U
A więc w kilka godzin odbyła się cała procedura sądowa.

Goniec Sieradzki 1929 nr 89

Sosny 1-no roczne
20.000 sztuk pospolitej 40.000 sztuk banki do sprzedania w majętności
Ożarów, koło Wielunia.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 168

— (w) Groźny pożar. W dniu 19 bm. we wsi Ożarów gm. Skomlin, w oborze należącej do Wydmucha Franciszek powstał pożar, który wkrótce przerzucił na sąsiednie zabudowania przybierając groźne następstwa, gdyż płonące budynki znajdowały się w środku wsi.
Dzięki jednak wytężonej akcji ratunkowej, ze strony przybyłych licznie straży pożarnych, pożar został po kilku godzinach zupełnie opanowany.
Uległo spaleniu: Dom i obora, na szkodę Fr. Tertały, oraz dom i dwie obory, na szkodę Fr. Wydmucha i St. Wiatra, Ponadto spaliło się wiele narzędzi rolniczych oraz zapasy siana i słomy.
Pożar spowodował, jak ustaliło przeprowadzone dochodzenie niejaki Fr. Frajer terminator rzeźniczy, który po dokonanej defraudacji zł 150 u swego majstra L. Stolarka zam. również w Ożarowie przez jakiś czas ukrywał się we wsi, nocując pokryjomu w stodołach i oborach sąsiednich.
Mimowolny sprawca pożaru poszukiwany jest przez policję. 

Goniec Sieradzki 1929 nr 179 

— (w) Wyjaśnienia. Od Zarządu Straży Pożarnej w Ożarowie otrzymaliśmy następujące wyjaśnienie, które w skróceniu podajemy:
Pożar w Ożarowie wybuchł o godz. 9 i pół lecz nie z obory Fr. Wydmucha ale z obory Fr. Fertały i przeniósł się na dom Fr. Fertały i dom St. Wiatra i Fr. Wydmucha, przyczem zapaliły się ich obory.
Straż nasza na alarm pożarowy stawiła się natychmiast z dwoma sikawkami beczką wody i innemi narzędziami i zajęła się opanowaniem pożaru, w tym czasie nadjechała sikawka dworska P. Meskego, wraz z obsługą i przy pomocy jej Straż zdołała w przeciągu 25 minut pożar zupełnie zlokalizować.
Pierwsza sikawka z Wierzbic gdy przybyła to pożar już był umiejscowiony, jak i następne Straże, które przybywały w miarę oddalenia stopniowo, miały tylko z dogasającym pożarem, do czynienia. Autor napisał że pożar miał spowodować i rzekomy sprawca pożaru nazywa się Stanisław Frajer, który dowiódł, że w tym czasie znajdował się w Częstochowie.
Wobec czego posądzony był mylnie o podpalenie. Zarząd.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 227

— (w) Nagrody za najlepsze konie w powiecie. W dniu 24 bm. odbył się w Wieluniu na placu Targowym Pokaz koni zorganizowany przez Okr. Związek Kółek Roln. w pow. Wieluńskim.
Przy przeglądzie koni byli obecni: delegat Min. Roln. inżynier Wróblewski z Łodzi dr. weterynarji Kiełkiewicz inspektor hodowli koni Centr. Kółek Rolniczych, oraz zast. starosty Jarmicki i poseł Chwaliński.
Nagrody za najlepsze dostarczone konie otrzymali: Belka Ignacy z Ożarowa zł 50, Napieraj Ant. z Gaszyna zł 50, Janas Fr. z Wielunia zł 30, Łabędź Ign. z Ożarowa zł 30, Oksner R. z Kuźnicy Grabowskiej zł 20 i Piec Fr. z Toplina zł 20.
Naogół dostawa koni była słaba. — Widocznie i hodowcy tychże, nie są łakomi na nagrody. 
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 227

— (w) Z życia rzemiosła. W sobotę 28 września br. odbyło się walne Zebranie Cechu ślusarzy w Wieluniu, na którem dokonano uzupełniających wyborów do Zarządu Cechu.
Wybrano Komisję Egzaminacyjną Czeladniczą, oraz załatwiono szereg spraw wymaganych przez Izbę Rzemieślniczą.
W niedzielę 29 września br. odbyło się również Nadzwyczajne Walne Zebranie Cechu Stolarzy.
Na miejsce zmarłego starszego Cechu śp. Kasprowicza Józefa, wybrano p. Matuszyńskiego Bol., na podstarszych wybrano p. Prauznera Jozefa i p. Moskalka Fr. z Ożarowa.
Uchwalono powołać do życia w myśl Statutu Sąd Polubowny i załatwiono szereg spraw bieżących.

Goniec Sieradzki 1929 nr 250

WIELUŃ.
— (w) Drobna kradzież. Onegdaj w restauracji p. Saganowskiego niejaki Ant. Białożyk dokonał kradzieży kożucha, na szkodę Ig. Belki z Ożarowa. Kradzież została jednak w porę spostrzeżona a amator cudzej własności został dogoniony i przytrzymany poza miastem na szosie Bolesławskiej.
Jak się później okazało, wyżej wspomniany Białożyk zam. w Kaliszu karany był już kilkakrotnie więzieniem za podobne przestępstwa.
Przytrzymany obecnie przy ponownej kradzieży odstawiony został do więzienia, gdzie mu i bez kożucha będzie ciepło.



Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 24a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 16 października 1929 roku
11001. "Leon Stolarek", sprzedaż mięsa, słoniny i wyrobów masar­skich w Ożarowie, gminy Skomlin, powiatu wieluńskiego. Istnieje od 1929 roku. Właśc. Leon Stolarek, zam. w Ożarowie.
dnia 30 października 1929 roku
9678. Do rejestru firmy: „Stanisław Szymczewski", sklep spożyw­czy we wsi Ożarów, gminy Skomlin, pow. wieluńskiego, jak następuje: „Stanisław Szymczewski", sklep spożywczy we wsi Kowale, gm. Praszka, pow. wieluńskiego. Sklep w Ożarowie został zlikwidowany.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1930 nr 25

OGŁOSZENIE O WYJEDNYWANIU NADAŃ GÓRNICZYCH.
Zgodnie z § 25 Instrukcji o zastosowaniu art. 454—540 Ustawy Górniczej (Zb. Pr. ces. ros. T. VII. wyd. 1912 r.) i art. 2 Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 7 lutego 1928 r. (Dz. Ustaw R. P. 1928 r. Nr. 17, poz. 139) Okręgowy Urząd Górniczy
Częstochowski niniejszym podaje do publicznej wiadomości, że podejmują się starania przez inż. górn. Antoniego Dąbkowicza, Dyrektora Wyższego Urzędu Górniczego w Warszawie, działającego w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, do którego przeszły uprawnienia górnicze b. władz okupacyjnych na zasadzie Uchwały Sejmowej z dnia 15 lipca 1920 r. (Dz. U. R. P. 1920 roku Nr. 70, poz. 465), o uzyskanie nadań górniczych dla wydobywania rudy żelaznej pod następującemi nazwami:
1) „BATUM" o przestrzeni 1,138,010 m2, położone na gruntach wsi Wierzbie, gm. Praszka, oraz wsi Grębień, Józefów i Trajków, gm. Kamionka, pow. Wieluńskiego, woj. Łódzkiego. — Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez b. Warszawskie T-wo Przemysłowe dnia 29 lipca 1918 r. na gruncie Ludwika Moczygęby we wsi Józefów, gm. Kamionka, pow. Wieluńskiego, i było stwierdzone protokularnie przez b. okupacyjne władze górnicze 18 września 1918 roku. — Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „BATUM" graniczy: na północy — z gruntami wsi Wierzbie, Józefów, Trajków i Grębień, oraz z nadaniem górniczem skarbowem „Alwernja" Nr. 169 Sk.; — na wschodzie — z gruntami wsi Grębień, na południu — z gruntami wsi Grębień, Józefów i Wierzbie, oraz z nadaniem górniczem skarbowem „Paryż" Nr. 168 Sk., na zachodzie — z gruntami wsi Wierzbie i nadaniem górniczem skarbowem „Alwernja" Nr. 169 Sk.
2) „WILNO" o przestrzeni 1,137,876 m2, położone na gruntach wsi Przedmoście, gminy Praszka, oraz wsi Komorniki i Ożarów, gminy Skomlin, pow. Wieluńskiego, woj. Łódzkiego. Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez b. Warszawskie T-wo Przemysłowe 8 lipca 1918 r. na gruncie Jana Uta z Żelaznej przy kolonji Motel i było stwierdzone protokularnie 17 września 1918 r. przez b. okupacyjne władze górnicze. — Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „WILNO" graniczy: na północy — z gruntami wsi Komorniki oraz z nadaniami górniczemi skarbowemi „Konstantynopol" Nr. 175 Sk. i „Sosnowiec" Nr. 176 Sk., na wschodzie — z gruntami wsi Komorniki i Ożarów, na południu — z gruntami wsi Ożarów, Przedmoście i Komorniki i na zachodzie — z gruntami wsi Komorniki.
6) „RYBNIK" o przestrzeni 1,138,000 m2, położone na gruntach lasu państwowego Dietrzniki i wsi Dietrzniki, gm. Kamionka, pow. Wieluńskiego, woj. Łódzkiego. Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez b. Warszawskie T-wo Przemysłowe dnia 5 października 1918 r. na gruncie Józefa Pęcherza we wsi Dietrzniki, gm. Kamionka, pow. Wieluńskiego, i było sprawdzone protokularnie dnia 14 stycznia 1921 r.— Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „RYBNIK" graniczy: na północy — z gruntami wsi Dzietrzniki, na wschodzie — z gruntami wsi Dzietrzniki i lasem państwowym Dzietrzniki, na południu — z gruntami lasów państwowych Dzietrzniki i na zachodzie — z gruntami lasów państwowych Dzietrzniki i wsi Dzietrzniki.
Na skutek powyższego w dniu 29 grudnia 1930 r. od godz. 10-ej rano w biurze Okręgowego Urzędu Górniczego, mieszczącem się w Częstochowie, przy ul. N. P. Marji Nr. 67, będą spisane protokuły o wyjednywanych nadaniach górniczych „BATUM", „WILNO", „CHEŁMNO", „OŚWIĘCIM", „ZAKOPANE" i „RYBNIK", i będą rozpatrywane wszelkie uwagi i protesty, jakie wpłyną do tego terminu do Okręgowego Urzędu Górniczego przeciwko wymienionym nadaniom.
Złożone protesty muszą być w dniu 29 grudnia 1930 r. osobiście wyjaśnione przez składających takowe.
Życzący sobie mogą do dnia 29 grudnia r. b. rozpatrywać plany i rejestry pomiarowe wymienionych nadań górniczych w kancelarji Okręgowego Urzędu Górniczego w godzinach urzędowych.
Naczelnik Okr. Urzędu Górniczego w Częstochowie
(—) Z. Górski
Inż. górn.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 26 

Pokojówkę
zdolną uczciwą i pracowitą poszukuję od zaraz
Dom Ożarów
poczta Ożarów.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 150

Śmiertelny wypadek.
W dniu 27 czerwca rb. w majątku państwa Mesków w Ożarowie podczas wożenia wody konno beczką, przez Ant. Pilarskiego lat 19 wydarzył się przykry wypadek kończący się śmiercią. Wyżej wspomniany Pilarski jadąc w konia wierzchem spadł poprzez głowę końską
na ciernie tak fatalnie, że doznał krwiotoku uszu i nosa wskutek czego nastąpiła śmierć.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1931 nr 11

OGŁOSZENIE
O wyjednywaniu nadań górniczych na rudę
żelazną z dnia 8 maja 1931 roku.
Zgodnie z § 25 Instrukcji o zastosowaniu art. 454—540 Ustawy Górniczej (Zb. praw ces. ros. t. VII. wyd. 1912 r.) Okręgowy Urząd Górniczy Częstochowski niniejszem podaje do publicznej wiadomości, że podejmują się starania przez inż. górn. Antoniego Dąbkowicza, Dyrektora Wyższego Urzędu Górniczego w Warszawie, działającego w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, o uzyskanie niżej wymienionych nadań górniczych do wydobywania rudy żelaznej, zaprojektowanych na zasadzie odkryć, dokonanych przez Główną Dyrekcję Państwowych Zakładów Górniczych i Hutniczych Ministerstwa Przemysłu i Handlu, a mianowicie:
1. „BOCHNIA" o przestrzeni 1,138,018 mtr. kw., położone na gruntach lasu państwowego Pustkowie—Sołtysy, Nadleśnictwa Rudniki, wsi Wierzbie—Sołtysy i folwarku Wierzbie, gm. Praszka, oraz wsi Ożarów, gm. Skomlin, pow. Wieluńskiego, wojew. Łódzkiego. Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez Główną Dyrekcję Państwowych Zakładów Górniczych i Hutniczych dnia 22 października 1920 r. na gruncie lasu Państwowego Pustkowie—Sołtysy, Nadleśnictwa Rudniki, gm. Praszka, pow. Wieluńskiego i było stwierdzone protokularnie dnia
listopada 1920 r. Wyjedywana przestrzeń nadania górniczego „BOCHNIA" graniczy: na północy — z gruntami folwarku Wierzbie, na wschodzie i na południu — z gruntami wsi Wierzbie—Sołtysy i z lasem państwowym Pustkowie—Sołtysy i na zachodzie z gruntami wsi Wierzbie—Sołtysy i wsi Ożarów .
2. „PODHAJCE" o przestrzeni 1,137,731 mtr. kw., położone na gruntach lasu państwowego Marki, wsi Wierzbie, Wierzbie— Sołtysy i Marki, gm. Praszka, oraz wsi Dzietrzniki, gm. Kamionka, pow. Wieluńskiego. Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez Główną Dyrekcję Państwowych Zakładów Górniczych i Hutniczych dnia 27-go października 1920 r. na gruncie lasu państwowego Marki. gm. Praszka i było stwierdzone protokularnie dnia 2 listopada 1920 r. Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „PODHAJCE", graniczy: na północy — z gruntami wsi Wierzbie, na wschodzie — z gruntami wsi Dzietrzniki i z lasem państwowym Dzietrzniki, wsi Wierzbie i osady Marki, na południu — z gruntami lasów państwowych Marki, oraz z nadaniem górniczem skarbowem „Jarosław Nr. 218 P" i na zachodzie — z gruntami lasów państwowych Marki oraz z gruntami wsi Wierzbie.
3. „GRĘBIEŃ" o przestrzeni 1,131,867 mtr. kw., położone na gruntach wsi Bieniec, Łaszew i majątku państwowego Bieniec, kolonji z majątku państwowego Bieniec, gm. Mierzyce, oraz wsi Pątnów, gm. Kamionka, pow. Wieluńskiego, woj. Łódzkiego. Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez Główną Dyrekcję Państwowych Zakładów Górniczych i Hutniczych 11 maja 1921 roku na gruncie majątku Państwowego Bieniec, gm. Mierzyce i było stwierdzone protokularnie 7 czerwca 1921 roku. — Wyjedywana przestrzeń nadania górniczego „GRĘBIEŃ" graniczy: na północy — z gruntami wsi Pątnów i Łaszew; na wschodzie — z gruntami wsi Łaszew; na południu — z gruntami wsi Bieniec, majątku państwowego Bieniec i kolonji z majątku państwowego Bieniec i na zachodzie — z gruntami kolonji z majątku państwowego Bieniec i gruntami wsi Pątnów.
5. „TARNÓW" o przestrzeni 1,137.669 mtr. kw., położone na gruntach wsi Mokrsko, majątku Mokrsko, szosy Wieluń—Skomlin, oraz Kolei wązkotorowej Praszka—Wieluń, gm. Mokrsko, pow. Wieluńskiego. Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez Główną-Dyrekcję Państwowych Zakładów Górniczych i Hutniczych dnia 14 sierpnia 1920 r. na gruncie Tomasza Majtyki we wsi Mokrsko, tejże gminy, pow. Wieluńskiego i było stwierdzone protokularnie dnia 10 września 1920 roku. Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „TARNÓW" graniczy: na północy — z gruntami majątku Mokrsko, wsi Mokrsko, oraz z nadaniem górniczem skarbowem „Częstochowa Nr. 187 Sk.", na wschodzie — z gruntami wsi Mokrsko, oraz z nadaniem górniczem skarbowem „Częstochowa Nr. 187 Sk.", na południu — z gruntami wsi Mokrsko, majątku Mokrsko, oraz z nadaniem górniczem skarbowem „Florencja Nr. 180 Sk." i na zachodzie — z gruntami majątku Mokrsko, oraz z nadaniem górniczem skarbowem „Haga Nr. 181 Sk.".
6. „WICHERNIK" o przestrzeni 1,130,893 mtr. kw., położone na gruntach wsi Mokrsko,
tejże gminy, oraz wsi Komorniki, gm. Skomlin, pow. Wieluńskiego. Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez Główną Dyrekcję Państwowych Zakładów Górniczych i Hutniczych dnia 29 lipca 1921 r. na gruncie Mikołaja Smolnika we wsi Mokrsko, tejże gminy i było stwierdzone protokularnie dnia 20 sierpnia 1921 roku. Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „WICHERNIK graniczy: na północy — z gruntami wsi Mokrsko, na wschodzie i na zachodzie z gruntami wsi Mokrsko i Komorniki i na południu — z gruntami wsi Komorniki.
7. „PRZEMYŚL" o przestrzeni 1,137,720 mtr. kw., położone na gruntach lasów państwowych Marki, gm. Praszka i Dzietrzniki, gm. Kamionka, oraz wsi Marki, wsi Sołtysy i Wierzbie, gm. Praszka i wsi Dzietrzniki, gm. Kamionka, pow. Wieluńskiego. — Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez Główną Dyrekcję Państwowych Zakładów Górniczych i Hutniczych dnia 12 października 1920 roku na gruncie lasu państwowego Marki, gm. Praszka, pow. Wieluńskiego i było stwierdzone protokularnie dnia 18 października 1920 r. Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „PRZEMYŚL" graniczy: na północy — z gruntami wsi Dzietrzniki i lasem państwowym Dzietrzniki, na wschodzie—z lasem państwowym Dzietrzniki, gruntami wsi Dzietrzniki i nadaniem górniczem skarbowem „Działoszyn Nr. 222 P.", na południu — z gruntami wsi Dzietrzniki, lasem państwowym Marki i nadaniem górniczem skarbowem „Halicz Nr. 219 P" i na zachodzie z lasem państwowym Marki, gruntami osady Marki, gruntami wsi Wierzbie i nadaniem górniczem skarbowem „Jarosław7 Nr. 218 P".
Na skutek tego w dniu 18 czerwca 1931 r. o godz. 10-ej rano w biurze Okręgowego Urzędu Górniczego Częstochowskiego, mieszczącem się w Częstochowie, przy ul. N. P. Marji Nr. 57, będą spisane protokuły o wyjednywanych przez Skarb Państwa nadaniach górniczych: „BOCHNIA", „PODHAJCE", „GRĘBIEŃ", „ODCINEK", „TARNÓW", „WICHERNIK", „PRZEMYŚL" i "ROGATKI" i będą rozpatrywane wszelkie uwagi i protesty, jakie wpłyną do Urzędu Górniczego przed wskazanem terminem Przeciwko wymienionym nadaniom.
Życzący sobie mogą do dnia 18 czerwca 1931 r. rozpatrzyć plany i rejestry pomiarowe wymienionych nadań górniczych w kancelarji Okręgowego Urzędu Górniczego w Częstochowie.
Protokuł o wyżej wymienionych nadaniach będzie spisany trybem, wyłuszczonym w § 13 powołanej instrukcji.
Naczelnik Okręgowego Urzędu Górniczego w Częstochowie
(—) Z. Górski
Inż. Górn.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1931 nr 22

OGŁOSZENIE
Okręgowego Urzędu Górniczego Częstochowskiego
z dnia 28 października 1931 r. Nr. 2257/31 o wyjednywaniu nadań górniczych na rudę
żelazną:
BAKU", „RYGA", „SALONIKI", „CZŁUCHOWO" i „DZIAŁDOWO".
Zgodnie z § 25 Instrukcji o zastosowaniu art. 454—540 Ustawy Górniczej (Zb. praw ces. ros. t. VII. wyd. 1912 r.) i art. 2 Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 7 lutego 1928 r. (Dz. Ustaw R. P. Nr. 18, poz. 139) Okręgowy Urząd Górniczy Częstochowski niniejszym podaje do publicznej wiadomości, że podejmują się starania przez inż. górn. Antoniego Dąbkowicza, Dyrektora Wyższego Urzędu Górniczego w Warszawie, działającego w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, do którego przeszły uprawnienia górnicze b. władz okupacyjnych na zasadzie Uchwały Sejmowej z 15 lipca 1920 r. (Dz. U. R. P. z 1920 r. Nr. 70, poz. 463), o uzyskanie nadań górniczych dla wydobywania rudy żelaznej pod następującemi nazwami:
1) „BAKU" o przestrzeni 1,137,267 mtr. kwadr., położone na gruntach lasów państwowych Izdebki i Dzietrzniki, oraz osady leśnej Budziaki, Nadleśnictwa Rudniki, gruntach wsi Dzietrzniki i Józefów, gm. Kamionka, oraz na gruntach wsi Wierzbie, gm. Praszka, pow. Wieluńskiego. Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez Warszawskie T-wo Przemysłowe 5 sierpnia 1918 roku na gruncie Antoniego Anczyka we wsi Wierzbie, gm. Praszka, pow. Wieluńskiego, i było stwierdzone protokólarnie przez b. okupacyjne władze górnicze 18 września 1918 r. Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „BAKU" graniczy: na północy — z gruntami wsi Wierzbie i Józefów, na wschodzie — z gruntami wsi Józefów, oraz z gruntami lasów państwowych Izdebki, Budziaki i Dzietrzniki, na południu — z gruntami lasu państwowego Dzietrzniki, oraz z gruntami wsi Dzietrzniki i Wierzbie, i na zachodzie — z gruntami wsi Wierzbie, oraz z nadaniem górniczem skarbowem „Paryż Nr. 168 Sk.".
2) „RYGA" o przestrzeni 1,125,124 mtr. kwadr., położone na gruntach wsi Ożarów, gm. Skomlin, oraz na gruntach wsi Wierzbie i folwarku Ożarów, gm. Praszka, pow. Wieluńskiego, wojew. Łódzkiego. Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez Warszawskie T-wo Przemysłowe 2 lipca 1918 r. na gruncie Jana Olenika, we wsi Ożarów, gm. Skomlin, pow. Wieluńskiego, i było stwierdzone protokólarnie przez b. okupacyjne władze górnicze dnia 17 września 1918 roku. Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „RYGA" graniczy: na północy — z gruntami wsi Ożarów, oraz z nadaniami górniczemi skarbowemi: „Pszczyna Nr. 171 Sk", „Królewska Huta Nr. 172 Sk." i „Oslo Nr. 173 Sk.", na wschodzie — z gruntami wsi Ożarów i Wierzbie, oraz z nadaniem górniczem skarbowem „Oslo Nr. 173 Sk.", na południu — z gruntami wsi Wierzbie, oraz z nadaniem górniczem skarbowem „Tallin Nr. 170 Sk.", i na zachodzie — z gruntami wsi Wierzbie i Ożarów, folwarku Ożarów, oraz z nadaniami górniczemi skarbowemi „Tallin Nr. 170 Sk." i „Pszczyna Nr. 171 Sk.".
3) „SALONIKI" o przestrzeni 1,137,997 mtr. kw., położonego na gruntach wsi Dzietrzniki, gm. Kamionka, oraz na gruntach majątku państwowego Bieniec, gm. Mierzyce, pow. Wieluńskiego. Odkrycie rudy żelaznej zostało dokonane przez Warszawskie T-wo Przemysłowe 29 sierpnia 1918 r., i było stwierdzone protokólarnie przez b. okupacyjne władze górnicze dnia 18 września 1918 r. Wyjednywana przestrzeń nadania górniczego „SALONIKI" graniczy: na północy i na wschodzie — z gruntami wsi Dzietrzniki, oraz z gruntami majątku państwowego Bieniec, na południu i na zachodzie — z gruntami wsi Dzietrzniki.
Na skutek powyższego w dniu 28 listopada 1931 r. o godz. 10 r. w biurze Okręgowego Urzędu Górniczego, mieszczącego się w Częstochowie przy ul. N. P. Marji 71, będą spisane protokóły o wyjednywanych przez Skarb Państwa nadaniach górniczych:
BAKU", „RYGA", „SALONIKI", „CZŁUCHOWO" i „DZIAŁDOWO" oraz będą rozpatrywane wszelkie uwagi i protesty, jakie wpłyną do Urzędu Górniczego przed wskazanym terminem przeciwko wymienionym nadaniom.
Złożone protesty muszą być w dniu 28 listopada 1931 r. osobiście wyjaśnione przez składających takowe.
Życzący sobie mogą do dnia 28 listopada 1931 r. rozpatrzeć plany i rejestry pomiarowe wymienionych nadań górniczych w kancelarji Okręgowego Urzędu Górniczego w Częstochowie w godzinach urzędowych.
Protokół o wyżej wymienionych nadaniach spisany będzie trybem, wskazanym w § 13 powołanej Instrukcji.
Naczelnik Okręgowego Urzędu Górniczego w Częstochowie
(—) Z. Górski
Inż. Górn.

Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 40

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu, I sekcja, obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
4) Michale Słonina, właścicielu 3 dz. 980 sąż. z kol. Ożarów, pow. wieluńskiego;

Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dzień 30 listopada 1931 roku. W powyższym terminie osoby in­teresowane winny zgłosić swoje prawa w powyżej wskazanym wydziale hipotecznym, pod skutkami prekluzji.

 Echo Sieradzkie 1931 luty

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rew. II-go, zamieszkały w Wieluniu ul. Targowa 3, na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Antoniego Hadrysia w dn. 16 marca 1931 r. od godziny 10 rano w Ożarowie gm. Skomlin będą sprzedawane przez licytację ruchomości należące do Józefa Belki składające się z żywego inwentarza i pras do wyrobu dachówki i oszacowanych do sprzedaży na sumę 1250 zł., których spis i szacunek przejrzane być mogą na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dnia 13. 2. 1931 r.
Komornik sądowy:
M. Wawrzynkowski.

 Echo Sieradzkie 1931 marzec

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu II rew. zamieszkały w Wieluniu ul. Targowa 3 na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Ignacego Stasiaka w dniu 16 marca 1931 r. od godziny 10 rano w Ożarowie gm. Skomlin będą sprzedawane przez licytację ruchomości należące do Grzegorza Lewińskiego składające się z młocarni z kieratem i siewnikiem* i oszacowane do sprzedaży na sumę 1000 zł., których spis i szacunek przejrzane być mogą na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Na zasadzie art. 1070 U. P. C. licytacja odbywać się będzie niżej szacunku.
Wieluń, dnia 20. 2. 1931 r.
Komornik sądowy:
M. Wawrzynkowski.

*nieczytelne, przypis autora bloga

 Echo Sieradzkie 1931 marzec

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu II rew. zamieszkały w Wieluniu ul. Targowa 3 na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Abrama Goldrata w dniu 23 marca 1931 r. od godz. 10 rano w Ożarowie gm. Skomlin będą sprzedawane przez licytację ruchomości należące do Grzegorza Lewińskiego składające się z żywego inwentarza i mebli i oszacowane do sprzedaży na sumę 880 zł., których spis i szacunek przejrzane być mogą na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dnia 2 marca 1931 r.
Komornik sądowy:
M. Wawrzynkowski.

Echo Sieradzkie 1931 marzec

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu, rewiru II, zamieszkały w Wieluniu ul. Targowa Nr. 3 na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Abrama Goldrata w dniu 25 marca 1931 r. od godziny 10 rano w Ożarowie gm. Skomlin będą sprzedawane przez licytację ruchomości należące do Grzegorza i Józefa Lewińskich składające się z maszyny do szycia, zegara i zboża i oszacowanych do sprzedaży na sumę 1075 zł., których spis i szacunek przejrzane być mogą na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dnia 3 marca 1931 r.
Komornik sądowy: M. Wawrzynkowski.

 Echo Sieradzkie 1931 kwiecień

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru II zamieszkały w Wieluniu ul. Targowa 3 na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Abrama Goldrata i innych w dn. 12-go maja 1931 r. od godziny 1 po południu w Ożarowie gm. Skomlin będzie sprzedawany przez licytację ruchomy majątek należący do Grzegorza Lewińskiego składający się z mebli i żywego inwentarza i oszacowany do sprzedaży na sumę 880 zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dn. 20 kwietnia 1931 r.
Komornik Wawrzynkowski.

 Echo Sieradzkie 1931 kwiecień

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru II, zamieszkały w Wieluniu ul. Targowa 3 na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Abrama Goldrata i innych w dn. 12-go maja 1931 r. od godziny 1 po południu w Ożarowie gm. Skomlin będzie sprzedawany przez licytację ruchomy majątek należący do Grzegorza i Józefa Lewińskich składający się ze zboża narzędzi rolniczych i zegara i oszacowany do sprzedaży na sumę 2035 zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, 20 kwietnia 1931 r.
Komornik Wawrzynkowski.

 Echo Sieradzkie 1931 maj

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru II zamieszkały w Wieluniu, ul. Targowa 3 na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Józefa Smyrda w dn. 4 maja 1931 roku od godz. 10 rano w Ożarowie gm. Skomlin będzie sprzedawany przez licytację ruchomy majątek należący do Wawrzyńca Smolnika składający się z mebli, krowy i wozu i oszacowany do sprzedaży na sumę 610 zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dn. 11 kwietnia 1931 r.
Komornik sądowy:
Komornik Wawrzynkowski.

 Echo Sieradzkie 1931 lipiec

Nr. spr. E 594/31.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru II zamieszkały w Wieluniu ul. Targowa 3-a na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Franciszka Pawlika i in. w dniu 20 lipca 1931 r. od godziny 10 rano w Ożarowie, gm. Skomlin będzie sprzedawany przez licytację majątek ruchomy należący do Józefa Grzegorza Lewińskich składający się z motoru, siewnika, mebli, żywego inwentarza oraz zboża i oszacowany do sprzedaży na sumę 3265 zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dn. 18 czerwca 1931 r.
Komornik: Wawrzynkowski.

 Echo Sieradzkie 1931 sierpień

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru II zamieszkały w Wieluniu ul. Targowa 3-a na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Jakuba Słoniny w dn. 24 sierpnia 1931 r. od godziny 10 rano w Ożarowie, gminy Skomlin będzie sprzedawany przez licytację majątek ruchomy należący do Józefa i Marjanny Belków składający się z maszyny do szycia, mebli, zegara, żywego inwentarza i żyta i oszacowany do sprzedaży na sumę 505 zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dn. 17 lipca 1931 r.
Komornik sądowy: M. Wawrzynkowski.

 Echo Sieradzkie 1931 sierpień

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu II-go rewiru zamieszkały w Wieluniu przy ul. Targowej 3-a, na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Jakóba Słomny w dn. 24 sierpnia 1931 r. od godziny 10 rano w Ożarowie gm. Skomlin będzie sprzedawany przez licytację majątek ruchomy należący do Piotra Belki, składający się z żywego inwentarza, 16-tu gęsi, 20 metrów żyta i 4 metrów jęczmienia i oszacowany do sprzedaży na sumę 630 zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dn. 17 lipca 1931 r.
Komornik sądowy: M. Wawrzynkowski.

Echo Sieradzkie 1931 14 listopad

Nr spr. E. 1109/31.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru II-go, zamieszkały w Wieluniu, ul. Targowa 3a, na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Konstantego Sołtysiaka w dn. 30 listopada 1931 r. od godziny 10 rano w Ożarowie gm. Skomlin będzie sprzedawany przez licytację majątek ruchomy należący do Tomasza Fertały składający się z krowy, 3-ch świń, zegaru, stołu, lustra, szafy, i radjo-aparatu i oszacowany do sprzedaży na sumę dziewięćset trzydzieści (930) złotych, którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dn. 27.X. 1931 r.
Komornik Sądowy:
(—) WAWRZYNKOWSKI.

Echo Sieradzkie 1931 30 listopad

Nr. spr. E. 662/30.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu, rewiru II-go, zamieszkały w Wieluniu, ul. Targowa 3a, na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Jadwigi Ciupowej w dn 7 grudnia 1931 r. od godziny 10 rano we wsi Ożarów gm. Skomlin będzie sprzedawany przez licytację majątek ruchomy należący do Romana Kowalskiego składający się z 10 wozów żyta, 3-ch prosiąt, elewatora z pasem, skrzyni walcowej z gazą, i sortowni drewnianej i oszacowany do sprzedaży na sumę tysiąc siedemset (1700) złotych, którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Na zasadzie art. 1070 U. P. C licytacja może odbywać się niżej szacunku.
Wieluń, dn. 10. XI. 1931 r.
Komornik sądowy

(—) Wawrzynkowski.

Echo Sieradzkie 1931 11 grudzień

Nr. spr. E. 212/30
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru II-go, zamieszkały w Wieluniu, ul. Targowa 3a, na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Michała Majorczyka i inn. w dn. 14 grudnia 1931 r. od godziny 10 rano we wsi Ożarów gm. Skomlin będzie sprzedawany przez licytację majątek ruchomy należący do Grzegorza i Józefa Lewińskich składający się z młocarni, siewnika, zegaru, gramofonu, klaczy, wałacha, 2-ch krów, 2-ch jałówek, zboża i 100 mtr. kartofli i oszacowany do sprzedaży na sumę 3765 złotych, którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Na zasadzie art. 1070 U. P. C licytacja może odbywać się niżej szacunku.
Wieluń, dn. 14 listopada 1931 r.
Komornik sądowy
(—) Wawrzynkowski.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 7

Wydział hipoteczny przy sądzie grodzkim w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 25 kwietnia 1932 roku wyznaczony został termin pierwiast­kowych regulacyj hipotek dla niżej wymienionych nieruchomości:
3) osady włościańskiej Franciszka i Wiktorji małż. Szaniec, Win­centego i Juljanny małż. Pietrzak, Piotra i Konstancji małż. Pietrzak i Wincentego i Zofji małż. Szaniec we wsi Ożarów, gm. Skomlin, zapi­sanej w tab. nadawczej pod Nr. 4 i składającej się z 29 morg. 280 pręt. czyli 16 ha 7588 mtr. kw. ziemi z budynkami (rep. hip. Nr. 1899);

Osoby interesowane, we wskazanym wyżej terminie, winny zgłosić swoje prawa w kancelarji wydziału hipotecznego w Wieluniu, pod skut­kami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 12

Komornik sądu grodzkiego w Kaliszu, III rewiru, Zygmunt Kostro, mający kancelarję swoją w Kaliszu, przy ul. Pułaskiego Nr. 13, na zasadzie art. 1146 U. P. C., obwieszcza, że w dniu 3 czerwca 1932 roku, o godzinie 10 z rana, w sali posiedzeń wydziału cywilnego sądu okrę­gowego w Kaliszu, sprzedawana będzie osada włościańska, położona we wsi Ożarów, gminy Skomlin, pow. wieluńskiego, składająca się z 7 oddzielnych kawałków, ogólnej przestrzeni 8 morg. 52,5 pręt. i ka­wałka ziemi 1 morga z podziału ogólnego pastwiska za serwituty, w przestrzeni tej mieści się pół morga łąki i 2 morgi 75 pręt. lasu. Osa­da ta oznaczona Nr. 41 tabeli likwidacyjnej, należy do Piotra i Fran­ciszki małż. Belka.
Na nieruchomości tej znajdują się: a) dom mieszkalny z kamie­nia; b) obora murowana; c) stodoła z desek; d) ustęp drewniany, inwen­tarz żywy: koń i krowa, inwentarz martwy: wóz, brony, pług i siecz­karnia.
Powyższa nieruchomość w zastawie nie znajduje się, jest w posia­daniu właścicieli Belka, księgi hipotecznej nie ma, prawo własności zapisane jest na wyżej wymienionych właścicieli.
Nieruchomość obciążona jest długami na ogólną sumę 8.829 zł 31 gr. z procentami i kosztami.
Opisana nieruchomość sprzedawana będzie w całości, stosownie do protokółu zajęcia z dnia 23 maja 1931 roku na żądanie Franciszka Głąbskiego.
Licytacja rozpocznie się od sumy 12.000 złotych, przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą wadjum w kwocie 10 proc. sumy szacunkowej.
Akta, tyczące się sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji sądu okręgowego w Kaliszu.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 28a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 13 stycznia 1932 r.
12574. „Stefan Anczyk", sklep rzeźniczy w Ożarowie, gminy Skomlin, pow. wieluńskiego. Istnieje od 1931 r. Właśc. Stefan Anczyk, zam. w Ożarowie.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 69

Wydział hipoteczny przy sądzie grodzkim w Wieluniu obwie­szcza, że na dzień 23 listopada 1932 roku, wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj hipotek dla niżej wymienionych nierucho­mości:
1) osady włościańskiej Antoniego Zadwornego, znajdującej się we wsi Ożarów, gminy Skomlin, zapisanej w tab. nad. pod Nr. 9 i składa­jącej się z 7 morgów 178,5 pręt. ziemi z zabudowaniami (1939 rep. hip.);
Osoby interesowane w oznaczonym wyżej terminie winny zgła­szać swoje prawa w kancelarji wydziału hipotecznego w Wieluniu, pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 77

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu, sekcji I, obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
2) Stanisławie Struziku, właścicielu 3 dz. 980 sąż. z maj. Ożarów, pow. wieluńskiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych, wyznaczony zo­stał na dzień 27 marca 1933 roku.
W powołanym terminie osoby zainteresowane, winny zgłosić swo­je prawa w powyżej wskazanym wydziale hipotecznym, pod skutkami prekluzji.   

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 85

Wdrożenie postępowań w sprawie uznania zaginionych za zmarłych.
Sąd okręgowy w Kaliszu, na mocy art. 1777-6 U. P. C., obwiesz­cza, iż na skutek decyzji sądu z dnia 1 października 1932 r., zostało wdrożone postępowanie o uznanie za zmarłego Józefa Topoły, syna Jakóba i Marjanny z Kowalczyków, urodzonego 13 lutego 1894 roku we wsi Ożarowie, gm. Skomlin, pow. wieluńskiego, wobec czego sąd wzywa go, aby w terminie 6-cio miesięcznym, od dnia wydrukowania niniejszego, zgłosił się do sądu, gdyż w przeciwnym razie, po upływie tego terminu, zostanie przez sąd uznany za zmarłego; wzywa się wszystkich, którzyby wiedzieli o życiu lub śmierci Józefa Topoły, aby o znanych sobie faktach zawiadomili sąd okręgowy w Kaliszu w po­wyższym terminie; nadto sąd nadmienia, że Józef Topoła był stałym mieszkańcem wsi Ożarów, gminy Skomlin, pow. wieluńskiego. (Nr. sprawy II. Zj. 234/32).


Echo Sieradzkie 1932 6 maj


SKRADZIONY weksel wystawiony na 140 zł przez Kubiaka Szczepana na zlecenie Apolonji Bednarek płatny 20 lutego 1932 r. unieważniam — Apolonja Bednarek Ożarów

Echo Sieradzkie 1932 6 maj

Nr. spr. E. 369-32.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu, rewiru II-go, zamieszkały w Wieluniu, ul. Targowa 3a, na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Ignacego Mieszkalskiego w dniu 9 maja 1932 roku od godziny 10 rano we wsi Ożarów, gm. Skomlin będzie sprzedawany przez licytację majątek ruchomy należący do Józefa i Marjanny Belkow składający się z prasy żelaznej do wyrobu dachówki z 380 podkładkami i oszacowany do sprzedaży na sumę 1000 zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, 9 kwietnia 1932 roku.
Komornik Sądowy: (—) M. Wawrzynkowski.

Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 14

Komornik sądu grodzkiego w Kaliszu, rewiru IV. zam. w Kaliszu, przy ulicy Kościuszki Nr. 6, na zasadzie art. 1146 U. P. C., obwieszcza, że w dniu 28 kwietnia 1933 roku, o godz. 10-ej z rana, w sali posiedzeń wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu, sprzedawana będzie działka ziemi, w kol. Ożarów, gm. Skomlin, pow. wieluńskiego, oznaczona Nr. hip. 22, przestrzeni 3 dziesięciny 590 sążni, należąca do Franciszka Szańca. Powyżej wymieniona nieruchomość w zastawie nie znajduje się, ma książkę hipoteczną w wydziale hipotecznym przy sądzie okręgowym w Kaliszu, prawo własności zapisane jest czystym wpisem na imię Franciszka Szańca. Nieruchomość, z której wydzielono 100 pr. pod kolejkę wązkotorową, obciążona jest długami na sumę 3.275 zł., oraz ostrzeżeniami, zapisanemi w dziale III wyk. hip., sprzedana będzie w całości, w/g protokułu zajęcia z dnia 30 kwietnia 1932 r., na żądanie Wacława Łyczaka.
Licytacja rozpocznie się od sumy szacunkowej 6.756 zł., przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą wadjum w kwocie po 10%.

Akta, tyczące się sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu. Nr. E. 1358/32

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 17

KOMUNIKAT.
Niniejszem komunikuję, że w roku bieżącym do 1 lipca wyłącznie na dokończenie kościoła w Ożarowie k/Wielunia z kwesty publiczej na terenie Województwa Łódzkiego zebrano brutto zł. 1853.06, wydatki zł. 463.26, czysty zysk zł. 1.389.80.
(—) Ks. Józef Klarzak
proboszcz w Ożarowie k/Wielunia.

Echo Sieradzkie 1933 14 marzec

DALSZY CIĄG KAR ZA NIELEGALNE POSIADANIE BRONI.
Kucharczyk Andrzej, z Ożarowa gm. Siemkowice skazany na 200 zł. grzywny i 1 tydzień aresztu.

Echo Sieradzkie 1933 15 maj

Z OŻAROWA.
OBCHÓD ŚWIĘTA NARODOWEGO.
Święto narodowe 3-go Maja przez społeczeństwo ożarowskie było obchodzone uroczyście. O godz. 8.30 młodzież szkolna wraz z miejsc. nauczycielstwem Strażą Pożarną i Związkiem Strzeleckim udała się na nabożeństwo do miejscowego kościoła. Podczas Mszy św. chór pod kierownictwem naucz. p. M. Oryszczyna, wykonał pienia religijne zakończone odśpiewaniem "Boże coś Polskę". Po nabożeństwie wszyscy uczestnicy udali się pochodem do "Dębu Wolności", przy którym piękne okolicznościowe przemówienie wygłosił kierownik szkoły p. Zadworny, a młodzież szkolna pod kier. p. M. Oryszczyna odśpiewała kilka pieśni patriotycznych.

Echo Sieradzkie 1933 27 maj

2 LATA WlĘZIENIA ZA KRADZIEŻ GARDEROBY.
Mieszk. wsi Strojec. gm. Praszka — Piotr Stachulec oraz mieszk. wsi Ożarów gm. Siemkowice Fr. Kołodziejczyk za dokonanie kradzieży garderoby wartości 270 zł., którą skradli w nocy na szkodę Józefa Bartosiaka — skazani przez Sąd Grodzki w Wieluniu na 2 lata więzienia każdy.
Wykonanie kary zawieszono skazanym warunkowo na okres 5-cio letni.

Echo Sieradzkie 1933 28 maj

ZE ZJAZDU OKRĘGOWEGO OCHOTNICZYCH STRAŻY POŻARNYCH.
W dniu 21 b. m. odbył się Okręgowy Zjazd Straży Pożarnych.
Na zjazd przybyło 87 drużyn strażackich w tej liczbie 9 drużyn z własnemi orkiestrami. Ogółem zjazd liczył 1,662 osób.
Przeglądu zebranych straży dokonał vice-prezes Zw. Okr. p. Tarnawski, woj. inspektor straży pożarnych p. M. Kula, w asyście: pow. instr. p. Tuszyńskiego komendanta zjazdu p. Wł. Markiewicza i zarządu Okrg. Zw. Str. Poż. Następnie wszystkie oddziały zostały ustawione na Placu Legjonów gdzie po zdaniu przez instr. pow. p. Turzyńskiego raportu prezesowi Rady Woj. Straży Poż. p. wojewodzie Hauke- Nowakowi, który dokonał przeglądu oddziałów i taboru.
Z okazji obchodu 10-cio lecia L. O. P. P. wszystkie straże pożarne wzięły udział w nabożeństwie i defiladzie.
O godz. 16-ej drużyny zebrały się na starej targowicy gdzie wykonane zostały ćwiczenia alarmowe dla straży grupy IV-ej oraz przy wspinalni dla grupy III. Do ćwiczeń w grupie III-ej przystąpiły straże Praszka i Wieruszów lecz strażaków obie te drużyny [zostały] zdyskwalifikowane.
W grupie IV do ćwiczeń stanęło 13 drużyn. Pierwsze miejsce zostało przyznane straży z Sokolnik drugie O. S. P. w Kowalach trzecie O. S. P. w Grębieniu dalsze miejsca zdobyły O. S. P. Czarnożyły, Turów, kol. Dzietrzkowice, Biała, Osiek, Kraszewice, Ożarów. Zdyskwalifikowaną została straż pożarna z Działoszyna.
Sąd konkursowy stanowili: przew. p. Sierosławski z Sieradza, Członkowie: p. E. Gałka (instr. straży z Sieradza) p. Saganowski ze Złoczewa sekretarzował p. Pacholczyk z Sieradza. Na plac ćwiczeń przybył prezes Rady Wojewódzkiej Str. Poż. p. wojewoda Hauke-Nowak w towarzystwie starosty p. Niżankowskiego. Obecnemu na zawodach o wojewodzie brać strażacka zgotowała serdeczną owację.
Po ukończonych zawodach przemówił do wszystkich druhów wojewódzki inspektor straży pożarnych p. M. Kula.
Na tem zjazd i zawody zostały zakończone.

Echo Sieradzkie 1933 2 czerwiec

Z OŻAROWA.
ZABAWA TANECZNA ZW. Mł. LUDOWEJ.
W dniu 28 b. m. staraniem Zarządu Zw. Młodzieży Ludowej w Ożarowie — w osobach p. p. prezesa L. Stolarka. kom. P. Gieraka. kol. Trzewika i in. — urządzoną została w miejscowym lesie — dzięki zezwoleniu pp. Męskich — Wielka Zabawa Taneczna z wieloma różnemi b. miłemi urozmaiconemi atrakcjami jak karuzela, huśtawka i t. p.
Na zabawę przybył Oddz. Zw. Mł. Ludowej ze Strojca. który został b. mile i serdecznie przyjęty i goszczony.
Obecnych było b. dużo gości zamiejscowych, a z miejscowych niestety z przykrością zaznaczyć trzeba, że niewiele ani też żadna z organizacyi mimo uprzejmego zaproszenia — nie przybyła.
Zabawa w spokojnym, miłym nastroju przeciągnęła się do 12-ej w nocy.
Dochód w sumie 58 zł - przeznaczono [...].

Echo Sieradzkie 1933 8 lipiec

Z OŻAROWA
OBCHÓD „ŚWIĘTA MORZA".
Społeczeństwo Ożarowskie „Święto Morza" obchodziło bardzo uroczyście, wyrażając w dniu tym swe głębokie przywiązanie i miłość do polskiego morza.
W przeddzień święta t j. w środę wieczorem został odegrany hejnał z wieży strażackiej w czwartek zaś o godz. 8 straż pożarna na czele ze Związkiem Strzeleckim i orkiestrą wyruszyła na nabożeństwo do miejsc. kościoła.
Całość pochodu prowadził naczelnik miejsc. straży p. Fr. Moskalek, wielce zasłużony działacz na tut. terenie. Uroczyste nabożeństwo z okazji "Święta Morza" odprawił miejsc. ks. proboszczJ. Klarzak. R ównież on wygłosił bardzo piękne okolicznościowe przemówienie o znaczeniu polskiego morza.
Wielebnemu ks. prob. J. Klarzakowi za tak piękne kazanie należy się uznanie że potrafił wzbudzić uczucia narodowe i rozentuzjazmował całą swoją parafje. — Na zakończenie ks. prob. zaintonował: "Nie rzucim ziemi".
Po kazaniu organizacje miejscowe wraz z całą ludnością udały się przed remizę straży pożarnej, pod którą znów okolicznościowe przemówienie wygłosił do zebranych kier. szkoły miejsc. p. Walenty Zadworny, podkreślając miłość do polskiego morza i polskiego Kaszuba, który tak dzielnie przez 150 lat stał na straży ducha polskiego. Przemówienie zostało zakończone uchwaleniem rezolucji, wyrażającej zarazem, że ani jednej piędzi morza nie oddadzą zachłannemu hitleryzmowi i na każdą próbę zamachu odpowiedzą orężem w dłoni. Na zakończenie został wzniesiony okrzyk na cześć morza i marynarki polskiej, a orkiestra odegrała — Hymn narodowy "Jeszcze Polska nie zginęła".
Po południu została urządzona kwesta na rzecz L. M. i K.

Echo Łódzkie 1933 lipiec

Syn zamożnego gospodarza szantażystą.
Skutki nieodpowiedniej lektury.
Wieluń, 27 lipca. (Od wł. kor.) Jeszcze w roku ubiegłym policja została zaalarmowana usiłowaniem szantażowania zamożnego kupca Herszlikowicza Jakóba z Ożarkowa. Wówczas Herszlikowicz otrzymał list anonimowy z pogróżkami oraz z żądaniem złożenia 500 złotych w pewnem oznaczonem miejscu.
Szantażysta jednak nie zgłosił się w oznaczonym miejscu, gdzie złożono kopertę z papierkami.
Minął rok. — wszyscy zapomnieli o zeszłorocznym wypadku.
Nagle grom z jasnego nieba.
Można sobie wyobrazić przestrach kupca Herszikowicza gdy w tch dniach otrzymał znów anonim żądający złożenia w polu — przy kapliczce w umówionem miejscu — 1.000 zł. w razie niespełnienia żądania lub zameldowania o powyższem policji tajemniczy szantażysta groził spaleniem zabudowań Herszlikowicza.
Przerażony kupiec zameldował policji.
Zarządzono obławę i ptaszka schwytano.
Przytrzymanym okazał się 19-letni młodzieniec, syn zamożnego gospodarza z Ożarowa, który jak sam ze łzami w oczach opowiada zrobił to tylko dla ciekawości, a nie z chęci zysku, gdyż tyle naczytał się o tem w "Tajnym Detektywie", że nie oparł się pokusie i spróbował...
Czeka go brzydka sprawa.

Echo Sieradzkie 1933 4 sierpień

NOWY SUKCES POLICJI WIELUŃSKIEJ.
Przed paru dniami z mleczarni p. Zająca w Ożarowie — skradziono większą ilość masła śmietankowego.
Zawiadomiona o powyższem policja wszczęła energiczne dochodzenie i już we wtorek wpadła na trop złodzieji.
Sprawa przytrzymania przedstawia się jak następuje: na odbywający się jarmark przybyły — na plac handlu nabiałem — dwie kobiety które szukały nabywcę na masło śmietankowe.
Po znalezieniu kupca i sprzedaniu masła po niższej cenie — zauważyły one że są obserwowane — wobec czego wyszły zaraz z placu i udały się za miasto, gdzie też zostały aresztowane.
Nazwisk przytrzymanych oraz bliższych danych ze względu na prowadzone śledztwo — narazie nie podajemy.

Echo Sieradzkie 1933 23 sierpień

NADESŁANE Z OŻAROWA.
W CODZIENNEJ PRACY DLA POLSKI.
Bogata jest w piękno jak bajki z "Tysiąca i jednej nocy", przyroda nasza polska, a na jej tle wioski nasze kochane przytknięte, zgarbione i maleńkie siedzą, jak stado przyczajonych kuropatw.
I one zdala nie są pozbawione wdzięku, nie zdają się być niepotrzebnym kwiatem bukietu, stworzonym ręka przyrody.
Ale tylko zdala bo gdy zagłębimy się w opłotki, tchnie z niej zaniedbanie, brud, niechlujstwo z każdego kąta i sama wioszczyna wydaje się być bryłką cuchnącego błota, umieszczonego przez złośliwego chochlika, aby splamić niepokalaną przyrodę.
Godne są te wioski politowania; chatki małe o wyprężonych ścianach, papierem klejonych szybach, z których wybiegający zaduch towarzyszy przechodniowi, pełna wyboi i dziur idącemu drogą. Mimowoli przyspiesza się kroku wodzi bez zajęcia wzrok po zaniedbanych podwórkach i ogródkach pełnych pokrzyw i zielska dzikiego — miast klombów z kwiatami i kontempluje się gorzko kiedyż ta wioska zdoła zrobić krok duży, aby przesadzić parę wieków i stanąć w obliczu XX. zrównać się z wioskami państw zachodnich.
A przecież ten brak czystości choćby najprostszej nie rodzi ubóstwo, bo niechlujstwo i żebrakowi obce być może, ale naiwny i ociemniały intelekt pełny konserwatyzmu poszczególnych wiosek.
I pomimo, że biedakom śpieszy państwo z pomocą osadzając instruktorów rolnych w powiatach, nie pragną korzystać z ich światłych rad i wskazówek, głusi na głosy wołające do postępu, trwają w zacofaniu.
To też miły kontrast z temi stanowią wioski zabudowane ładnemi domkami z utrzymanemi przy nich ogródkami w których różnokolorowe maciejki rozsiewają aromat dokoła, a z otwartych dużych okien wybiega z za firanek głos prelegenta przez radjo mówiącego.
Takich wiosek jest wiele i w naszym powiecie Wieluńskim, a wśród nich i Ożarów razem ze swoją młodzieżą płci obojga, która zorganizowana w Z. M. L., dąży do osiągnięcia wzniosłego celu zawartego w haśle: „Przez młodą wieś, do silnej Polski Ludowej".
pracująca w myśl programu w ramy statutu ujętego zdążającego do wychowania pełnowartościowego obywatela podniesienia kultury i oświaty swojej wsi, w której tyle było do życzenia, gdyż Ożarów charakterystyczny jak cała Ziemia Wieluńska z wyjazdu sezonowego na roboty rolne do Niemiec, zraszając ziemię pruską swoim potem zaniedbał własne gospodarstwa, pozwolił na nich wybijać ognisze i ostom.
Zorganizowana więc młodzież zabrała się energicznie do tępienia szkodników zbożowych na ojcowskich zagonach, oczyściła z chwastów ogródki i wypielęgnowała na klombach moc różnych kwiatów.
Jednocześnie zorganizowanej młodzieży pędzącej dni w pożytecznej pracy to nie wystarcza pragnie czegoś więcej pożąda wiedzy, ale nietylko dla siebie, ma również na uwadze swoje rodziny, swoje chaty i chce właśnie, aby do nich przez otwarte szeroko okna nie wchodziło samo tylko powietrze, lecz wpływała i oświata wróg zła moralnego i fizycznego.
W tym celu zainstalowała sobie Świetlicę, w której gromadząc się, słucha pożytecznych referatów i odczytów, czyta pożyteczne czasopisma zachęcając starszych słowem i przykładem do brania udziału we wspólnych pogadankach naukowych.
Oprócz tego młodzież stowarzyszona w Z. M. L. stara się o stworzenie doborowej, zdrowej biblioteki, mogącej służyć całej wsi ku pożytkowi, zorganizowała chór śpiewaczy i orkiestrę smyczkową, prowadzone przez zdolną siłę kol. Anczyka. Urządza majówki na których uczą ludność bawić się bez błysków noży i rozlewu krwi. Obecnie Z. M. L. urządził trzy majówki i z osiągniętego zysku nabył ruchomą podłogę do tańca.
Pozatem opracował przedstawienie p. t. "Marek Łopjan" z którem postanowił się wybrać na obcą wioskę. Wybór padł na Przedmość jako uważaną za jedna z kulturalniejszych, zdolną ocenić owoc pracy i zdolną poprzeć pracę społeczną.
Niestety!... zawiódł się w swym mniemaniu i spotkał z fiaskiem, ani jeden bilet nie został wykupiony.
Związek się zawiódł — to prawda ale nie rozczarował na duchu nie upadł. Wrócił do domów z większa podnietą do pracy, której się nie lęka, lecz pragnie w imię dobra swej Ojczyzny. Wrócił ze smutnem przeświadczeniem, że nie nadeszła jeszcze chwila, w której wiejskie społeczeństwo zajmie krzesła sędziowskie wobec swoich synów i córek, pracujących na niwie społecznej.
O! ta chwila zda się być jeszcze odległą, ale Z. M. L. jej nie przedrzemie, pomny na wielkie słowa bo wyrzeczone ustami wielkiego i sztandarowego człowieka:
Idą czasy których znamieniem będzie wyścig pracy jak dawniej był wyścig krwi i żelaza".
I na tę chwilę właśnie będzie chciał swoich braci i siostry przygotować, przemienić w pełnowartościowych obywateli, by ani jeden procent balastu nic tkwił w nich i umieli stanąć na mecie, gdy wybije godzina do wyścigu przygotowani.
Wielkie to zadanie i ciężka praca, tem cięższa, że Z. M. L. liczy wielu niechętnych we własnej wiosce, którzy przez próżność i głupotę budują mu barykady, rzucają kłody pod nogi i denuncjują u władz administracyjnych. Ale przeliczyli się grubo.
Z. M. L. docenił wartość pracy wytkniętej w regulaminie przez Państwo pojął ważność zadania, ocenił swoje siły wprzód nim pozwolił spocząć na swoich barkach idei wielkiej, rozległej, i teraz niepomnej na nic i na nikogo pamiętnej na godność osobistą i godność całej Ojczyzny, pójdzie wytyczoną drogą szybkiem tempem druzgocząc barjery, miażdżąc kłody z wiarą, że praca będzie zwycięska. Pójdzie bo przystąpił do pracy ze zrozumieniem i wie że:
"Przyszłość to trud, nie zejdzie z nieba przez żaden cud, lecz zdobyć ją trzeba"
Fr. Nowak.

Echo Sieradzkie 1933 30 sierpień

WYPADEK NA TARTAKU W OŻAROWIE. —
Na tartaku maj. Ożarów w czasie pracy doznał ucięcia małego palca lewej ręki, robotnik Stanisław Wiatr, pracujący na t. zw. obrabiarce desek.

Ofiarę wypadku umieszczono W. W. Św. w Wieluniu, — gdzie dokonano amputacji palca.

Echo Sieradzkie 1933 30 sierpień

Z DZIAŁALNOŚCI OKRĘG. ZW. STR. POŻ. W WIELUNIU.
Na wniosek i staranie Okr. Zw. Str. Poż. w Wieluniu. Pow. Zakł. Ubez. Wzajemnych w Warszawie, przyznał poszczególnym oddz. och. Str. Poż. pow. wieluńskiego subwencje w postaci narzędzi pożarniczych oraz w gotówce. Beczki żelazne 2-kołowe otrzymały O. S. P. z: — Łagiewnik, Rudnik, Żytniowa, Przedmościa, Ożarowa, Rudy.
Na ogniotrwałe pokrycia remiz przyznano po zł. 300 OSP. z: Dalachowa, Mokrska, Gaszyna, Bobrowy, Popowic.
OSP. Strojec — przyznano 3 pary łączników norm. alum. i prądownice.
OSP. — Ostrówek — przyznano 30 metrów węża tłocznego i 4 metr. ssawnego.
OSP. — Wierzbie, Radostów, Trębaczów i Jelonki — drabinę Szczerbowskiego.
OSP. — Węglewice, Kraszewice i Kurów przyznano po 4 metr. węża ssawnego.
OSP. — Łyskornia przyznano — sikawkę przenośną z kompletem z zwiększonem obecnie uzbrojeniem — za dopłatą zł 500.
(D. c. n.)

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.

XX. Obszar gminy wiejskiej Skomlin dzieli się na gromady:
6. Ożarów, obejmującą: wieś Banasie, wieś Dobijacz. os. Głęboki-Ruczaj, wieś Kocilew, wieś Lasek, wieś Morzykobyłę, kol. Nowy-Folwark, wieś Ożarów, tow. Ożarów, folw. Ożarów, wieś Słoniny, wieś Sikornik.
§2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.

Echo Sieradzkie 1933 6 październik

SPRAWCY KRADZIEŻY MASŁA W OŻAROWIE ZA KRATKAMI
Pisaliśmy swego czasu o dokonaniu kradzieży masła z mleczarni Kosmy Zająca w Ożarowie, jak również o tem, że policja w krótkim czasie sprawców wykryła, odbierając 57 klg. masła.
W tych dniach odpowiadał przed Sądem Grodzkim za powyższą kradzież Józef J[...]szczak, mieszk. wsi Banasie gm. Skomlin — karany juz kilkakrotnie za kradzieże.
Sąd Grodzki w Wieluniu skazał wymienionego na 2 lata więzienia.
Pociągnięto również do odpowiedzialności sądowej Agnieszkę Raczyńską z Krzepic za to, że od sprawcy kradzieży przyjęła masło na sprzedaż, wiedząc o tem, iż masło pochodzi z kradzieży.

Niefortunną sprzedawczynię notorycznego złodziejaszka — skazał Sąd Grodzki w Wieluniu na 1 rok więzienia i 200 zł. grzywny.

Echo Sieradzkie 1933 11 październik

Z OŻAROWA.
ZAWIĄZANIE KOŁA B. B. W. R.
W ubiegłym tygodniu odbyło się zebranie wioskowe na którem zorganizowane zostało Koło B. B. W. R.
Na odytem zebraniu dokonany też został wybór Zarządu do którego zostali powołani: p. p. : kier. szkoły Jeziorowski J. (prezes) J. Garyga (vice- prezes), Moskali (skarbnik) i Fertała (sekretarz).
Zebrani jako jeszcze jedno nowozorganizowane Koło B. B. W. R., postanowili jednogłośnie subskrybować Pożyczkę Narodową w kwocie 50 złotych niezależnie od tego każdy z członków w miarę możności subskrybował Pożyczkę Narodową indywidualnie.

Echo Sieradzkie 1933 7 listopad

JELENIE W LASACH MAJ. OŻARÓW.
W tych dniach w lesie ożarowskim pojawiły się i upolowane zostały trzy jelenie liczące od 9 do 15-tu lat.
Jelenie — jak zostało stwierdzone [musi]ały przybyć z lasów znajdujących się po drugiej stronie granicy.

Echo Sieradzkie 1933 21 listopad

Z OŻAROWA.
Z OBCHODU UROCZYSTOŚCI 15-TO
LECIA NIEPODLEGŁOŚCI.
Uroczystość rozpoczęto nabożeństwem, po którem ks. proboszcz J.[...]arzak, wygłosił w płomiennych słowach okolicznościowe przemówienie do zgromadzonych dzieci szkolnych i organizacyj.
Manifestacyjny pochód w którym wzięła udział dziatwa szkolna, orkiestra, Związek Strzelecki, Straż Ogniowa, Koło Rezerwistów i ludność cywilna, rozwiązał p. kierownik szkoły Jeziorowski,
zachęcając w podniosłych i gorących słowach do jedności czynu i myśli poczem zaprosił zebranych na akademję, która odbyła się o godz. 18-ej.
Na program jej złożyły się deklamacje dzieci szkolnych, pieśni patrjotyczne w wykonaniu chóru szkolnego pod [...] p. naucz. Oryszczyna i przemówieniep. kier. Jeziorowskiego, który w prostych i szczerych lecz wzniosłych i ważkich słowach przekonał licznie zgromadzonych o konieczności łączenia się w jeden silny związek, zaspakajający wszystkie wymagania doby obecnej, a takim jest Związek Strzelecki, który [ze] wszystkich zrobić może ludzi o sil[nym]
duchu i wielkiej tężyźnie fizycznej.
Oprócz tego prelegent tak umiał pouczyć zebranych o konieczności istnienia i popierania Komitetu Budowy Szkół Powszechnych, że zebrani złożyli dobrowolny datek pieniężny na ten cel. Dodać trzeba, że miejscowa orkiestra zgłosiła dobrowolnie czynny udział w akademji, napełniając salę miłemi uszom melodjami.
Po odśpiewaniu hymnu narodowego akademję zakończono, a czuć było, że dzięki odpowiedniemu naświetleniu spraw przez p. kier. Jeziorowskiego. każdy szedł do domu odrodzony na duchu i śmielej patrzący w oczy okrutnemu kryzysowi. Kazimierz Pietrzak.

Echo Sieradzkie 1933 27 listopad

DALSZE OFIARY NA RZECZ BEZROBOTNYCH.
W myśl wydanej odezwy Komitetu Powiatowego Funduszu Pomocy Bezrobotnym pow. wieluńskiego nawołującej do składania ofiar — dalsze ofiary na rzecz bezrobotnych złożyły następujące osoby:
P. Jakowicka Alojza — Mokrsko 40 mtr. ziemniaków, p. Łubieński Kazimierz — Starzenice 20 mtr. kartofli i 2 mtr. drzewa opałowego, p. Maciński Leon — Łagiewniki 2 mtr. żyta, p. Dużyński P. —Radoszewice 10 mtr. kartofli, p. Jędrzejewski Józef — Bieniec, 15 mtr. kartofli, p. Nowicki Witold — Parcice [10] mtr. kartofli, p. Meske — Dominium Ożarów 12 mtr. drzewa opałowego i p. Rymarkiewiczowa Felicja — Niedzielsko 2 mtr. żyta.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1933 25 grudzień

KOMUNIKAT.
Powiatowy Komitet Obywatelski Pożyczki Narodowej w Wieluniu podaje do publicznej wiadomości wykaz osób, które do obecnej chwili nie wpłaciły II raty Pożyczki Narodowej.
Jednocześnie tą drogą Powiatowy Komitet wzywa te osoby do jaknajspieszniejszego wpłacenia zaległych rat:
II RATA.
(...) W Ożarowie: Kowalski Władysław, Moskalik Franciszek.

Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 92

Komornik sądu grodzkiego w Kaliszu, rew. III-go, Zygmunt Kostro, mający kancelarję swoją w Kaliszu, przy ul. Pułaskiego 13, na zasadzie art. 1146 U. P. C., obwieszcza, że w dniu 15 lutego 1935 r., od godz. 11, w sali posiedzeń wydz. cyw. sądu okręgowego w Kaliszu, sprzedawana będzie nieruchomość, położona we wsi Ożarów, gm. Skomlin, pow. wie­luńskiego, odległa od m. Wielunia 11 km. i od stacji wąskotorowej kolejki 1 1/2 km., zawierająca 17 mórg 70 prętów, stanowiąca połowę więk­szej osady, zapisanej w tab. nadawcz. pod Nr. 17 i rozlokowana w 8 miejscach, a mianowicie: 1) 150 pr. placu, na którym znajdują się: dom mieszkalny o 1 izbie, kuchni i sieni, oraz pod jednym dachem obo­ry, oraz wozownia — wszystko murowane, ustęp z desek — kryte da­chówką, stodoła z desek i bali, 2 szopy przy stodole z desek, kryte słomą, oraz strudnia z bloków cementowych, kręcona z wiadrem, 47 sztuk drzew owocowych i 3 dzikie, 2) 150 pr. sadu, zawierającego 53 szt. drzew owo­cowych, ogrodzonego częściowo płotem w miejsc. „Ogród", 3) 1 morgi 75 pr. sadu, zawierającego 115 szt. drzew owocowych w miejsc. „Przy­datek", 4) 5 mórg ziemi ornej w miejsc. „Kaczmarze", 5) 3 morgi 292 pr. ziemi ornej w miejsc. „Klin", 6) 1 morgi 11 pr. ziemi ornej w miejsc. „Pastwa", 7) 1 morgi 225 pr. łąki jednokośnej w miejsc. „Banasie", i 8) około 2 mórg 75 pr. lasu młodego w niewielkiej ilości budulcowego.
Według oświadczenia współdłużniczki Franciszki Nowakowej, oraz Franciszka Juszczaka, męża Antoniny z Gieraków, połowa dzia­łek opisanych pod poz. 4 i 5, należy do s-ów Tomasza Gieraka, na pod­stawie prywatnej umowy z dnia 20 października 1927 r., zawartej przez poprzednich właścicieli osady Nr. 7, natomiast s-wie tegoż Gieraka z połowy osady dłużników Nowaków posiadają drogą zamiany tę samą przestrzeń ziemi.
Powyższa osada w zastawie, ani dzierżawie nie znajduje się i ma urządzoną hipotekę w wydziale hipotecznym przy sądzie grodzkim w Wieluniu.
Nieruchomość w dz. Il-gim wyk. hip. zapisana jest na imię Ada­ma i Franciszki małż. Nowaków. Nieruchomość w dz IV wyk. hip. obciążona jest zabezpieczeniem pożyczki w sumie zł. 4.200 oraz zabezpieczeniem kaucji zł. 15.000, z czego zamieniono na czysty wpis zł 13.500 z % % i kosztami, długami w sumie zł. 2.834,01 z %% i kosz­tami, oraz podatkami na zł. 56 i sprzedaje się na żądanie Spółdziel­czego Banku Ludowego w Częstochowie.
Nieruchomość została oszacowana na sumę zł. 20.000, lecz licyta­cję, będącą w drugim terminie rozpocznie się od 2/3 sumy szacunkowe, t. j. od sumy zł. 13.333 gr. 33, przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą wadjum w kwocie 10% sumy szacunkowej.

Akta, tyczące się sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wydział cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu. Nr. III, Km. 333/34.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 21 styczeń

ZUCHWAŁA KRADZIEŻ Z WŁAMANIEM.
Na szkodę Jezierskiej Rozalji z Ożarowa zapomocą włamania się do mieszkania skradziono: jeden rower damski marki "Brenabor" — torpedo w dobrym stanie, jeden obrus 12 osobowy w desenie, 14 ręczników białych z monogramami „R. K.", 2 kaftaniki damskie trykotowe, 6 serwetek stołowych, 2 halki letnie, 9 białych koszul damskich oraz ubrania i inne części garderoby — ogólnej wartości przeszło 1000 złotych.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 30 styczeń

Z OŻAROWA.
ZEBRANIE ZW. MŁODZIEŻY LUDOWEJ.
W dniu 25 b. m. w lokalu szkolnym odbyło się zebranie Z. Mł. L. zwołane przez Zespół konkursowy uprawy buraków pastewnych, które swoją obecnością zaszczycił instruktor Okręg. Tow. Org. i K. Roln. w Wieluniu p. Turbecki.
Zebranie zostało zagajone krótkiemi lecz niezmiernie treściwemi słowami przez tut. nauczyciela p. J. Musiała. Następnie p. instruktor barwnie i przystępnię odmalował młodzieży w liczbie dwudziestu zebranej warunki niezbędne dla wegetacji roślin i znaczenie konkursów dla jednostek, wsi wreszcie całego Państwa.
W miłym nastroju i pełni zapału do pracy obecni zebranie opuścili.
Fr. Nowak.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 5 luty

Z SĄDU.
WIEDZIAŁ CO PRZYJMUJE...
Mieszk. wsi Ożarów gm. Skomlin Antoni Rodak za przyjęcie na przechowanie 4 centnarów żyta — wiedząc, że pochodzi ono z kradzieży dokonanej na szkodę Wł. Mieszkalskiego, skazany został na pół roku więzienia.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 6 luty

Z OŻAROWA.
UROCZYSTY OBCHÓD IMIENIN PANA PREZYDENTA.
W dniu 1 lutego we wsi Ożarowie odbyła się piękna uroczystość ku uczczeniu Dostojnego Solenizanta Pierwszego Obywatela Polski Prezydenta Rzeczypospolitej Profesora, Doktora Ignacego Mościckiego.
Po nabożeństwie odprawionem w miejscowym kościele ruszył pochód, w którym udział wzięła dziatwa szkolna, szkolna drużyna harcerska. Kółko Polskiego Czerwonego Krzyża, Związek Strzelecki, Związek Rezerwistów i Związek Młodzieży Ludowej w swych biało-zielonych czapkach.
Do zebranych w sali szkolnej wypełnionej po brzegi przemówił miejscowy nauczyciel p. Józef Musiał. W pięknem przemówieniu prelegenta odzwierciadlającem codzienną, nieugięta a tak dostojną pracę Głowy Państwa podkreślone były zasługi Pana Prezydenta na polu naukowem i kierowaniu nawą państwową w Wolnej i Niepodległej Ojczyźnie i wydarzeniach historycznej wagi jak uchwalenie w dniu 26 stycznia b. r. Konstytucji i zawarcie paktu o nieagresji z Niemcami, oraz stałem Polski dążeniu do mocarstwowej potęgi. Okrzyk zakończający przemówienie "Najdostojniejszy Obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, Jej Prezydent Profesor, Doktór Ignacy Mościcki, niech żyje!" podjęty był z entuzjazmem i powtórzony z zapałem trzykrotnie.
Po wzniosłem przemówieniu p. Musiała dziatwa szkolna pod kierunkiem miejscowego nauczycielstwa wykonała inscenizację i deklamację kilku wierszyków aktualnych i odśpiewała kilka pieśni.
Całą uroczystość zakończono odśpiewaniem Hymnu Narodowego, po którym u rozchodzącej się ludności i dziatwy widać było rozradowanie i dumę narodową.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 25 luty

WYPADEK NA TARTAKU M. OŻARÓW...
W czasie pracy na tartaku — dom. Ożarów gm. Skomlin doznał obcięcia wszystkich palców lewej ręki zatrudniony tam robotnik Maciejewski Alojzy lat 44, który przez własną nieuwagę podsunął rękę pod t. zw. "krajzegę". Nieszczęśliwego po prowizorycznym opatrunku na miejscu przywieziono do szpitala Wszystkich Świętych w Wieluniu.


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 24 marzec

PODZIĘKOWANIE.
Wskutek wezwania Powiatowego
Komitetu W. F. i P. W. w Wieluniu wpływają dalsze ofiary na budowę najniezbędniejszych budynków na stadjonie w Wieluniu przy ul. Turowskiej, mianowicie: właściciel majątku ziemskiego i cegielni w Ożarowie p. Meske zaofiarował 1000 sztuk cegły, właściciel składu drzewa w Wieluniu p. Gerszonowicz Pinkus drzewo budulcowe.
Powiatowy Komitet W. F. i P. W. w Wieluniu tą drogą składa szlachetnym Ofiarodawcom serdeczne podziękowanie.
Ten obywatelski, piękny czyn niech będzie przykładem dla innych.
Przewodniczący Pow. Kom. W. F. i P. W
Mgr. T. Niżankowski

Starosta Powiatowy.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 25 marzec

Z Ożarowa
UROCZYSTY OBCHÓD IMIENIN PIERWSZEGO MARSZAŁKA POLSKI JÓZEFA PIŁSUDSKIEGO.
W dniu 16 marca b. r. o godzinie 19-ej została rozpoczęta uroczystość capstrzykiem ku czci Wielkiego Wodza Narodu Polskiego. W skład pochodu weszły następujące organizacje: Związek Strzelecki, Związek Rezerwistów, Ochotnicza Straż Ogniowa i miejscowa orkiestra. Uformowany pochód przy remizie strażackiej wyruszył z pochodniami przez wieś przy dźwiękach orkiestry i pieśni Pierwszej Brygady, Kadrówki i marszu Strzeleckiego.
Pochód swoim nastrojem i powagą ujął publiczność całej wsi która też masowo wzięła w nim udział. Rozwiązanie pochodu odbyło się przed remizą strażacką przemówieniem kierownika szkoły p. Jeziorowskiego i hymnem narodowym, odegranym przez orkiestrę.
W dniu 19 marca b. r. rozpoczął się dalszy ciąg uroczystości. O godzinie 8-ej minut 10 wyruszył pochód do kościoła na nabożeństwo. W pochodzie oprócz wymienionych organizacyj wzięła udział młodzież szkolna. Na zakończenie mszy świętej ludność wypełniająca kościół po brzegi odśpiewała z entuzjazmem pieśń "Boże coś Polskę".
Po mszy św. pochód udał się wraz z całą publicznością przed remizę strażacką.
W czasie pochodu nastąpiło odebranie defilady przez prezesów i komendantów wymienionych organizacyj.
Ponieważ w tym dniu była piękna pogoda, przeto cała akademja odbyła się na wolnem powietrzu.
Na akademję złożyły się: przemówienie jednego z uczniów kl. VII-ej szkoły powszechnej, deklamacje dzieci szkolnych oraz pieśni 4-ro głosowego chóru strzeleckiego pod dyrekcją miejscowego naucz. p. Orgszczyna.
Akademja podniosłością i nastrojem wywarła na młodzieży i publiczności wielkie wrażenie, zostawiając w sercach i umysłach wielką postać Józefa Piłsudskiego, jako Twórcy Niepodległości, zwycięskiego Wodza i Budowniczego Państwa i Wychowawcy Narodu.
Wieczorem tegoż dnia o godzinie 18 -ej odbyła się w sali szkolnej akademja dla starszych, obejmująca przemówienie ref. wych. obywatelskiego J. Jeziorowskiego, sztuczka sceniczna w jednym akcie p. t "Imieniny Komendanta w polu" wykonana przez zespół Związku Strzeleckiego oraz pieśni chóru strzeleckiego!
Tak odbyły się imieniny Wodza Narodu Polskiego.
Garyga Franciszek
sołtys wsi Ożarów.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 30 marzec

KRADZIEŻE GARDEROBY.
(...) Na szkodę Sołtysiaka Piotra we wsi Ożarów za pomocą wyjęcia szyby w oknie i otworzenia okna dostali się do mieszkania nieznani narazie sprawcy — kradnąc dosłownie wszystką garderobę i część bielizny ogólnej wartości 500 zł.


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 9 maj

Z Ożarowa
UROCZYSTOŚĆ 3 MAJA.
W dniu 3 Maja o godzinie 8.30 odbyło się w miejscowym kościele nabożeństwo przy udziale miejscowego nauczycielstwa, dziatwy szkolnej i organizacyj społecznych.
Po nabożeństwie uformował się pochód, w którym widać było organizacje jak: Związek Młodzieży Ludowej w liczbie 21 ludzi w swych zdaleka widnych biało- zielonych czapkach, a prowadzony przez swego niestrudzonego w pracy komendanta p. J. Trzewika, Związek Strzelecki w liczbie 19 ludzi, z których 10 Strzelców pod bronią dzielnie kroczyło i Ochotnicza Straż Pożarna.
Pochód zatrzymał się przy „Dębie Wolności", gdzie też odbyła się cała uroczystość, na program której złożyło się przemówienie, kilka deklamacyj i śpiew dzieci szkolnych opracowane pięknie i starannie przez miejscowe nauczycielstwo.
Całą uroczystość zakończono defiladą, którą przy dźwiękach miejscowej orkiestry odebrali: miejscowe nauczycielstwo, 2 przedstawicieli Związku Młodzieży Ludowej, naczelnik straży, sołtys wsi i 3 radnych gromadzkich.


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 20 maj

Z Ożarowa
OBCHÓD XI TYGODNIA L. O. P. P.
W OŻAROWIE,
W dniu 12 maja b. r. o godz. 9-ej wieczorem urządzono capstrzyk. W pochodzie wzięły udział miejscowe organizacje, jak: Związek Strzelecki, Związek Rezerwistów, Ochotnicza Straż Pożarna i tłumy publiczności, które masowo wyległy na ulicę, pobudzone pięknym śpiewem i muzyką miejscowej orkiestry dętej.
Rozwiązanie pochodu nastąpiło przed remizą strażacką, gdzie kierownik szkoły p. Jeziorowski, w krótkiem a treściwem przemówieniu przedstawił zgromadzonym cel i zadania XI Tygodnia LOPP.
Na drugi dzień o godzinie 8-ej rano nastąpił ciąg dalszy programu. I tak po uformowaniu pochodu w skład którego weszły: Związek Strzelecki, Związek Rezerwistów, Straż Pożarna i Związek Młodzieży Ludowej wyruszono na czele z orkiestrą do kościoła na nabożeństwo.
Po skończonem nabożeństwie ks. proboszcz J. Klarzak wygłosił okolicznościowe kazanie, na którem podkreśli znaczenie LOPP, słowami: Jej myśl przewodnia, to dążność, by Polska stała się potęgą nietylko na morzu i lądzie, ale i w powietrzu.
Kazanie zakończył zachęceniem miejscowej ludności, by nie szczędziła na ten cel choćby najskromniejszych datków; gdyż popierając LOPP, popieramy własne Państwo, gwarantujemy jego dobro a tem samem własne.
Po odśpiewaniu z entuzjazmem pieśni: "Boże coś Polskę" pochód udał się przed remizę strażacką, gdzie odbyła się uroczysta akademja, na którą złożyły się: przemówienie o charakterze propagandowym, wygłoszone przez p. Józefa Musiała, stosowne śpiewy i deklamację wykonane przez dziatwę szkolną. Na tem zakończono część pierwszą programu.
O godz. 15 min. 15 rozpoczęto drugą część uroczystości.
Mianowicie przybył do nas wóz pogotowia strażackiego z Mokrska pod dowództwem naczelnika Straży Pożarnej p. Pilarskiego, udekorowany zielenią i plakatami, na którym byli strażacy w ubiorach przeciwiperytowych i maskach przeciwgazowych.
Wóz ten o charakterze propagandowym wywarł poważne wrażenie na zebranej masowo publiczności, gdyż straż przybyła w chwili, kiedy ludzie wychodzili z kościoła i kto żyw biegł, żeby zobaczyć to naprawdę nowe i ciekawe zjawisko dowiedzieć się o celu przyjazdu takowego.
Przy tej okazji p. Pilarski z Mokrska i p. Jeziorowski z Ożarowa wygłosili zwięzłe przemówienia o walce chemicznej i o potrzebie obrony przeciw gazowej.
Na zakończenie urządzono w remizie strażackiej komorę gazową, w której zademonstrowano gazy łzawiące.
Na końcową część programu złożyły się zawody sportowe, mianowicie bieg sztafetowy 4X100, bieg na 400 metrów oraz rozgrywki w siatkówkę drużyn Związku Strzeleckiego i Związku Młodzieży Ludowej.
W dniu tym na cele LOPP zebrano 18 złotych 54 grosze. Zbiórka na wymieniony cel będzie trwała do końca Tygodnia L. O. P. P. Komitet Obchodu.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 29 maj

Z Ożarowa
Z ŻYCIA ZWIĄZKU MŁODZIEŻY LUDOWEJ.
Zorganizowana młodzież płci obojga w Zw. Mł. Lud. zbierając się gremjalnie w świetlicy spędza długie wieczorne godziny na czytaniu pożytecznych czasopism: Morze, Gospodarz Polski, Młoda Wieś. Przysposobienie Rolnicze słuchaniu referatów naukowych o Polsce, z działu rolniczego czytaniu literatury ojczystej, grze ćwiczącej umysł jak warcaby, szachy. I o pracy kulturalnej nie zapomniano jako przynoszącej rozrywkę pewną, a zarazem naukę młodzieży.
Od czasu do czasu zatem urządza wieczornice ze śpiewami, deklamacjami i inscenizacją pieśni, urządza obchody narodowe.
Rok upłynął na takiej pracy w świetlicy: Z. M. L-acy zżyli się z sobą scementowali ściśle i traktują po bratersku spojeni roczną pracą wspólną a przedewszystkiem trudnościami pochodzącemi z pracy i otoczenia liczącego zacofane głupio ambitne lub prorządowe wreszcie jednostki.
Po roku borykań, mozołów, garstka ta, to jakby weterani zahartowani w trudnej pracy społecznej i państwowej ale dziś odważni, śmiało w świat patrzący oczami młodego sokoła, nie lękający się niczego, nie cofający się przed niczem.
Dziś ta garstka ludzi wie: "gromada światem włada" wie, że dobra gazeta i książka to najlepszy przyjaciel człowieka, wie o obowiązkach względem Ojczyzny i społeczeństwa, umie również znaleźć się w towarzystwie, zachować wyróżniająco na zabawie.
Zatem chociaż materialnie zdobyło niewiele, bo zaledwie ruchomą podłogę do tańca i dwanaście związkowych czapek, to pod względem duchowym i oświatowym zdaje się niemało.
Stanąwszy zaś na takim gruncie intelektualnym i etycznym, postępuje wciąż naprzód. Na rok bieżący zorganizowano konkurs uprawy bur. past. sekcję wychowania fizycznego, jak zarówno sekcję prac koleżanek. Wre praca w pełnym rozpędzie.
W roku ubiegłym ginęły chwasty polne pod ręką Z. M. L-aków w roku bieżącym będą się rozpierać na czystych zagonach żółte "Eckendorfy", będzie się uczyć młodzież sportu i wyrabiać muskuły na twarde, elastyczne, a spod paluszków uroczych koleżanek, wychodzą już swetry i szale dla domowników.
Wszystko to zaś Koło Zw. Mł. Lud.
zawdzięcza niestrudzonej i usilnej pracy p. Musiała, którego ma szczęście mieć na terenie swojej wsi. On to przychodząc na każde zebranie odbywające się trzy razy w tygodniu, oświeca młodzież i uczy o wpływie wsi na losy i rozwój państwa, uczy miłości dla kraju w długich, licznych referatach jak: Pomorze to nie korytarz dla Polski. Wódz Narodu a Polska. Wielkie półtora wiekowe boje o wolność i niepodległość i inne.
On także porwał i nauczył opracowywać i wygłaszać referaty czego dowodem że koledzy wygłaszają rolnicze o uprawie ziemi i pielęgnowaniu roślin a koleżanka M. Stępniówna z pomiędzy wielu, opracowała referat bez zarzutu jak zawsze: Dlaczego należę do ZMŁ. przytem nauczył młodzież czytać książek głośno nauczył inscenizacji piosenek ludowych i deklamacji wierszy.
Pracy dla ludu oddał się cały
Wieś z pęt gnuśności on oswabadza
Nie szuka sławy nie pragnie chwały
Choć robi dużo... bo wieś odmładza
Fr. Nowak.


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 2 czerwiec

Z Mokrska
Z TYGODNIA L. O. P. P.
Na terenie gminy Mokrsko i Skomlin urządzono staraniem Koła L. O. P. P. w Mokrsku Tydzień LOPP.
Rozpoczął się on dnia 10 maja r. b. nabożeństwem i okolicznościowem przemówieniem miejscowego proboszcza ks. Pruchnickiego i skończył się 21 maja ze względu
na rozległość terenu i szeroki zakres propagandy jaką podjęło miejscowe Koło.
Propaganda była urządzona w sposób następujący:
Przez trzy dni świąteczne mianowicie 10, 12 i 21 maja b. r. wyruszało w teren pogotowie strażackie pięknie udekorowane sztandarami, plakatami i chorągiewkami, na którem było ubranych 5-ciu strażaków w maski i 2-ch w kostjumy ochronne. Udział w propagandzie wziął Zarząd miejscowego Koła wraz z gronem nauczycielstwa na terenie Mokrsko-Skomlin.
W dniu zakończenia kursu przeciwgazowego, który był zorganizowany dla nauczycielstwa tut. rejonu wyznaczone zostały terminy przyjazdu pogotowia z Mokrska.
Przed przyjazdem pogotowia nauczycielstwo każdego terenu podjęłsię uświadomić społeczeństwo o znaczeniu wojny lotniczo-gazowej. Przyjazd zaś pogotowia miał na celu zademonstrować zebranym maski, kostjumy dla obrony indywidualnej, oraz dać pojęcie o działaniu gazów. Podczas przyjazdu takiego pogotowia do każdej wsi był urządzony alarm oraz wygłoszono odpowiednie przemówienie. Po przemówieniu zachęcano do zapisywania się na członków L. O. P. P. oraz zbierano dobrowolne ofiary.
Dnia 10 maja pod kierownictwem p. Rezlera wyruszyło pogotowie na linję: Krzyworzeka, Chotów, Słupsko, Brzeziny. W Krzyworzece przemawiał p. Kosarewicz, w Chotowie p. Peleńska, w Słupsku p. Urbaniak, w Brzezinach p. Rezler.
Dnia 13 maja pod kierownictwem p. Krysiaka: — Ożarów, Komorniki, Wróblew. W Ożarowie miejscowa ludność zbudowała na przyjazd LOPP. bramę triumfalną, — przemawiał p. Jeziorski i p. Pilarski, w Komornikach p. Cieślak. Po przemówieniu p. Cieślaka dzieci z miejscowej szkoły pod przewodnictwem p. Piwowarskiej odegrały obraz sceniczny i odśpiewały kilka piosenek. Zakończył zebranie propagandowe w Komornikach p. Krysiak. Po zakończeniu na zaproszenie Siostry Przełożonej całe pogotowie udało się do Sierocińca utrzymywanegstaraniem Sejmiku Wieluńskiegogdzie p. Krysiak scharakteryzował tamtejszej dziatwie obraz przyszłej walki i potrzebę wyrastającej stąd obrony. Wszyscy strażacy w Sierocińcu zostali ugoszczeni posiłkiem. W Wróblewie przemawiał p. Biliński. Zakończył zebranie propagandowe p. Krysiak.
Dnia 21 maja pod kierownictwem p. Pilarskiego wyruszyło pogotowie do Skomlina, Toplina i Wichernika. Przemówienie wygłoslił w Skomlinie p. Pilarski, w Toplinie p. Pilarski, w Wicherniku p. Marczak i p. Pilarski.
Zainteresowanie propagandą, było tak wielkie, że we wszystkich osiedlach miejscowa ludność gromadnie wychodziła z domów, pastusi spędzali bydło z pola i wszyscy dążyli do pogotowia, ażeby coś zobaczyć i usłyszeć. Natłok był tak wielki, że przejeżdżające drogą furmanki musiały się zatrzymywać. Słowem wszędzie pogotowie propagandowe było witane z niebywałą życzliwością i entuzjazmem.
Również na podkreślenie zasługuje uczynność dworów: Mokrsko, który nie szczędził przez trzy dni po 2 pary koni do pogotowia i Chotów, który widząc zmęczone konie z Mokrska, dał na zmianę swoją czwórkę koni.
Oprócz nauczycielstwa i wyżej wymienionych osób brały udział w propagandzie tygodnia lotniczego wszystkie organizacje istniejące na terenie Mokrska.


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 16 lipiec

Z Ożarowa
ODPRAWA PRZODOWNIKÓW KONKURSÓW PRZ. ROLNEGO.
Dnia 8 lipca b. r. odbyła się w Ożarowie rejonowa odprawa przodowników konkursów przysposobienia rolnego, w odprawie wzięli udział członkowie P. R. z organizacyj: Związku Strzeleckiego, S. M. P. i Związku Młodzieży Ludowej ze wsi Mokrska, Wichernika, Kadłuba, Wierzbia, Rudy, Skomlina i Ożarowa w liczbie około 40 osób.
Odprawę zorganizował Instruktor O. T. O. i K. R. pan Trubecki z następującym porządkiem dziennym: 1) zagajenie i przywitanie przez oddział Z. M. L. z Ożarowa piosenką przybyłych gości, 2) wiersz pod tytułem „Pobudka", 3) sprawozdania przodowników, 4) wiersz pod tytułem „„Społem", 5) referat, 6) wiersz pod tytułem „Manifest ludu" Or-Ota, 7) pierwsza Brygada, 8) wspólna lustracja poletek, 9) zabawa.
Zgodnie z programem miejscowy Związek Młodzieży Ludowej w swojej świetlicy przywitał gości piosenką własnego utworu, zagaił zebranie p. Trubecki zwracając się w ogólności do wszystkich przodowników z prośbą o więcej dbałości i dopilnowywania poletek, a witając p. Musiała Józefa jako członka powiatowej Komisji Przysposobienia Rolnego oddał mu głos.
P. Józef Musiał witając zebranych w imieniu Powiatowej Komisji Przysposobienia Rolnego przedstawił cele i zadania konkursów Rolniczych ich rolę i dążność do podnoszenia produkcji rolnej, dobrobytu wsi i Państwa. Zespoły rolne, mówił— trzymające was przy warsztatach pracy rolnej mają i wychowywać młodzież na wzorowych rolników, wszczepiać i uczyć poszanowania państwa, wychowywać na dobrych obywateli pracujących dla Mocarstwowej Potęgi Polski.
Wiersze wygłoszone przez członków Związku Mł. Ludowej kol. Kowalską, Steępieniównę i Nowaka były opracowane starannie i wypowiedziane pięknie. Referat, w którym podkreślony został sposób myślenia i gospodarowania starej generacji i wiek o którym jeden z wielkich naszych sztandarowych ludzi powiedział: „Idą czasy, których znamieniem będzie wyścig pracy, jak przedtem był wyścig żelaza, jak przedtem był wyścig krwi", a który wpłynął na zmianę życia na wsi zwłaszcza w młodzieży spieszącej do organizacji. W dalszym ciągu referatu zwrócono uwagę na ważność wspólnych wycieczek, zjazdów prowadzących do pracy międzywioskowej uzdalniającej i mogącej wieś rychło postawić organizacyjnie i gospodarczo tak wysoko, że nie pozwoli po swoich plecach piąć się partyjnym dorobkiewiczom do pełnych żłobów społecznych nie będzie jak guma posłuszna pociągnięciom chłystka partyjnego, bo nie ścierpi w swem łonie sobka przedkładającego interes własny nad dobro Ojczyzny a chłop przestanie być wówczas "masą" zacznie być „potęgą" według słów poety „chłop potęgą jest i basta" równającą się sile tytana, która to siła ma stanowić granitowe podwaliny i fundamenty mocarnej Polski.
Po referacie tym zaśpiewano pożegnalną piosenkę: „Rolnictwo zadrgało jak ruszone kwiecie, pełno już poletek po naszym powiecie, oj dana. — Nad tem wszystkiem czuwa i wszystko prowadzi instruktor Trubecki ulubieniec młodzi oj dana".
Na zakończenie entuzjastycznie zaśpiewano Pierwszą Brygadę, a następnie udano się na zwiedzenie poletek konkursowych na terenie Ożarowa prowadzonych przez Zw. Mł. Ludowej i Zw. Strz. Po zwiedzeniu pięciu poletek przy których wygłaszano sprawozdania, urządzono w świetlicy Zw. Strz. zabawę, która w miłym nastroju dla gości i swoich trwała parę godzin.

Franciszek Nowak Czł. Zw. Mł. Ludowej.

Łowiec Polski 1935 nr 6

(-zet-) Między Kazimierzem Niewiadomskim i Piotrem Koźlakiem, niedaleko wsi Ożarów w pow. wieluńskim, doszło do kłótni na tle wzajemnego okradania się ze zwierzyny, łapanej w sidła. Gdy Koźlak nazwał Niewiadomskiego kłusownikiem, ten ostatni tak się obraził, że uderzył Koźlaka w twarz. Wówczas Koźlak wyjął rewolwer i zaczął strzelać do Niewiadomskiego, który ostrzeliwując się także, rzucił się do ucieczki.
Na szczęście kres tej zawziętej strzelaninie (oddano bowiem ponad 50 strzałów), która nikomu nie wyrządziła żadnej krzywdy, położyła policja, aresztując obydwóch kłusowników.

Obwieszczenia Publiczne 1936 nr 4

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu I sekcja obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
5) Franciszku i Stefanji Łyczak, właścicielach osady Karczemnej Ożarów, pow. wieluńskiego;
7) Tomaszu Chadrysiu, właścicielu 3 dz. 590 sążni z kol. Ożarów pow. wieluńskiego.
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 3 sierpnia 1936 r.
W powołanym terminie osoby zainteresowane winne zgłosić swoje prawa w powyżej wskazanym wydziale hipotecznym pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1936 nr 93

Wydział Hipoteczny przy Sądzie Okręgowym w Kaliszu I sekcja obwieszcza, że otwarte zostały postępowanie spadkowe po zmarłych:
6) Franciszku Barciku, współwłaśc. 3 dzies. 590 sążni, z kolonii Ożarów, pow. wieluńskiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych, wyznaczony Został na dzień 7 czerwca 1937 roku.
W powołanym terminie osoby zainteresowane winny zgłosić swoje prawa w powyżej wskazanym Wydziale Hipotecznym, pod skutkami prekluzji.

 Orędownik 1936 nr. 177

W walce z komunizmem
wyjdziemy zwycięsko!
Imponujące zebranie Stronnictwa Narodowego w Ożarowie
Wieluń, 30. 7. — W ostatnich tygodniach Stronnictwo Narodowe w Wieluniu zorganizowało w powiecie wieluńskim szereg zebrań pod hasłem „precz z komuną", na których gromadziły się liczne rzesze ludu wiejskiego.
Między innem i taki wiec odbył się w dniu 20 lipca we wsi Ożarów. Pomimo ulewnego deszczu na zebranie przybyła cała ludność Ożarowa oraz z okolicznych wsi. Zebranie zagaił kierownik miejscowego koła Str. Nar., p. Stefan Majtyka. udzielając głosu p. Mieczysławowi Jędrzejakowi z Częstochowy, który w treścowych słowach przedstawił zbrodniczą działalność żydo-komuny w Polsce, która swą agitacją prowadzi chłopa do zguby. Następnie p. Jędrzejak przedstawił zebranym wypadki w Hiszpanji, zaznaczając, że w Polsce w walce z komuną, musi odnieść i odniesie zwycięstwo Obóz Narodowy. Przemówienie p. Jędrzejaka zostało nagrodzone burzą oklasków.
Jako drugi przemawiał p. Rabiega, kierownik placówki Str. Nar. w Kadłubie, poczem uchwalono następującą rezolucję: „Zebrani w dniu 26 lipca na wielkim wiecu, urządzonym przez Str. Nar. w Ożarowie, pod hasłem „precz z komuną" uchwalają: Wobec wzmożonej akcji komunizmu w Polsce, czego dowody mamy w wypadkach krakowskich, we Lwowie, Częstochowie i szeregu innych miejscowościach, gdzie przewód sądowy stwierdził, że całą akcją kierowali komuniści i to przeważnie Żydzi.
Postanawiamy, my chłopi z kresów zachodnich Polski, stać twardo na straży idei narodowej i wszelkie zakusy ze strony komunizmu na całość Polski, występującego pod nowym szyldem tak zwanego „ frontu ludowego", odeprzemy.
Ślubujemy stać twardo pod sztandarem narodowym, który, posiadając wielką i żywą ideę, zwycięstwo w Polsce odnieść musi. Tak nam dopomóż Bóg".
Rezolucję przyjęto huraganowemi oklaskami. Na zakończenie odśpiewano „Hymn Młodych" i „Rotę". Po skończonem zebraniu wznoszono okrzyki na cześć Wielkiej Polski Narodowej, Armji Narodowej i wodza Narodu Polskiego, Romana Dmowskiego.

Obwieszczenia Publiczne 1937 nr 36

Sąd Okręgowy w Kaliszu, na mocy art. 1777-6 U. P. C., obwieszcza, iż na skutek postanowienia Sądu z dnia 13 marca 1937 r., zostało wszczę­te postępowanie o uznanie za zmarłego Piotra Wieczorka, syna Piotra.
Wobec czego Sąd wzywa go, aby w terminie 6 miesięcznym od dnia wydrukowania niniejszego, zgłosił się do Sądu, gdyż w przeciw­nym razie, po upływie tego terminu zostanie przez Sąd uznany za zmar­łego.

Wzywa się wszystkich, którzyby wiedzieli o życiu lub śmierci Pio­tra Wieczorka, syna Piotra, aby o znanych sobie faktach zawiadomili Sąd Okręgowy w Kaliszu w powyższym terminie; nadto Sąd nadmienia, że Piotr Wieczorek był stałym mieszkańcem wsi Ożarów, gminy Skomlin, pow. wieluńskiego, sprawa nr Co. 74/37.

Obwieszczenia Publiczne 1937 nr 63

Wydział Hipoteczny przy Sądzie Grodzkim w Wieluniu obwie­szcza, że po zmarłych: 1) w dniu 21 listopada 1904 r. Katarzynie Ka­sperek, współwłaścicielce nieruchomości, położonej w Ożarowie, gm. Skomlin i oznaczonej nr Z. 604 rep. hip. i 2) w dniu 25 października 1902 roku Natalii Boms, współwłaścicielce nieruchomości położonej w Wieluniu, oznaczonej nr M. 109 rep. hip., toczy się postępowanie spad­kowe.
Termin zamknięcia tego postępowania spadkowego wyznaczony zo­stał na dzień 10 lutego 1938 roku w kancelarii Wydziału Hipotecznego w Wieluniu, w którym to dniu, osoby zainteresowane winny zgłosić swo­je prawa, pod skutkami prekluzji. 68/37.

 Orędownik 1938 nr. 285

Pękła mu wątroba
Łódź, 12. 12. — W Ożarowie robotnik rolny 22-letni Ignacy Zawadzki spadł z wozu wysoko załadowanego słomą i uderzając o przydrożny kamień doznał krwotoku w jamie brzusznej i pęknięcia wątroby, co spowodowało nagłą śmierć przed przybyciem lekarza.

Echo Łódzkie 1938 grudzień

Wieśniakowi pękła wątroba
wskutek upadku z wozu.
WIELUŃ, dnia 12 grudnia. — W maj. Ożarów k. Wielunia, miał miejsce tragiczny wypadek, którego ofiarą padł 22-letni Ignacy Zawadzki, robotnik majątku.
Zawadzki w czasie przewożenia słomy spadł z wysoko naładowanego wozu dostając się pod koła. — W kilka godzin po wypadku Z. mimo natychmiastowej pomocy udzielonej mu przez Dr. Szczepańskiego z Praszki zmarł w jego obecności.
Według orzeczenia lekarza śmierć nastąpiła na skutek pęknięcia wątroby.
 
Głos Chłopski 1949 nr 103

Cegielnie w Wieluńskim
produkuję coraz więcej
W powiecie wieluńskim znajduje się 6 cegielni. Cegielnie w Mokrsku, Ożarowie i Fastiance, będące pod Zarządem PNZ, miały w roku gospodarczym 48-49 wyprodukować 5 milionów 490 tysięcy cegieł, w czym poważny procent stanowi cegła „dziurawka" i "sufitówka". W pierwszym etapie, to znaczy już w okresie jesiennym plan roczny wykonano w ponad 60 procentach. Przoduje cegielnia w Mokrsku, która na zaprojektowane 2 miliony 200 tysięcy wyprodukowała już 1.650.500 sztuk. Najmniejszym procentem wykazać się może cegielnia w Ożarowie. Stało się to dlatego, że jeszcze w okresie jesiennym wyczerpały się pokłady gliny. W chwili obecnej prowadzi się jednak pertraktacje, celem uzyskania zezwolenia na wykorzystanie gliny, znajdującej się na terenie pobliskich lasów. Sprawa jest na dobrej drodze.
Odbiorcami cegieł, wyprodukowanych w wieluńskich cegielniach, jest przede wszystkim Państwowe Przedsiębiorstwo Budowlane w Wieluniu oraz chłopi z okolicznych wsi.    (B)


Dziennik Łódzki 1950 nr 329

Zabytki budownictwa
na terenie woj. łódzkiego
Na terenie woj. łódzkiego zachowały się liczne zabytki dawnego budownictwa drewnianego.
W Skolimowie (pow. Wieluń) znajduje się lamus jeszcze z XVII wieku, we wsi Brodnia (pow. Łask) — starodawny spichlerz, w Świątkowicach, Ożarowie, Wodzieradach i Modrzewku (pow. Piotrków), jak również w Starej Wsi (pow. Rawa Maz.) — domy wiejskie z XVIII w., w Witowie k. Piotrkowa — stary kościółek drewniany itd.
Wszystkie te budowle znajdują się pod opieką Urzędu Konserwatorskiego w Łodzi. Władze konserwatorskie ostatnio podjęły roboty remontowe i zabezpieczające przy szeregu tych zabytków.
W wyremontowanym dworze w Ożarowie mieścić się będzie szkoła specjalistów rolnych, dwór w Wodzieradach stanie się ośrodkiem miejscowej spółdzielni produkcyjnej. W zabytkowym domu w Modrzewku, będącym miejscem urodzenia pisarza i działacza z XVI w. Andrzeja Frycz - Modrzewskiego — znajdzie pomieszczenie Dom Ludowy.

Dziennik Łódzki 1967 nr 207

W Ożarowie pow. Wieluń, w gospodarstwie należącym do Józefa Partnika wybuchł pożar, w wyniku którego spłonęło słomiane poszycie dachu na budynku gospodarczym. Przyczyną pożaru była zła instalacja urządzeń gospodarczych.(z)

 Na Sieradzkich Szlakach 1986/1








1 komentarz:

  1. Bardzo fajne zestawienie, można dostać się do naprawdę ważnych informacji

    OdpowiedzUsuń