Rosin:
Bębnów
-(1391 Bambnow, Babnow, Bembnow) 18 km na NE od Wielunia. s. 571. 1511 pow. wiel. (ŹD 211); 1520 par. Osjaków (Ł 2, 133) 2. 1540 ustalono granice między B. a Niechmirowem i Rychłocicami (BC 3347, 218).3. 1511 – 1 1/2 ł.; 1518 – 3 ł.; 1552 – 10 kmieci; 1553 – 1 1/2 ł. (ŹD 211, 289). 4. 1391 wraz z Konopnicą (ZS 1, 27), a od 1413 z Szynkielowem (Frag.) do Konopnickich (? Konopnica i Szynkielów); 1462 Jan z Konopnicy zastawił 1 ł. os. i 1 ł. opust. w B. za 19 grz. (GW 1, 83); 1520 dzies. snop. z całej wsi 1 1/2 grz. kanonikom wiel., plebanowi w Osjakowie meszne z łanów os., byli zagr. i chał. (Ł 2, 100, 133).5. 1415 sołtys (BJ 8032).
Słownik Geograficzny:
Taryfa
Podymnego 1775 r.
Bębnów,
wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność szlachecka, 14
dymów.
Czajkowski
1783-84 r.
Bębnow,
parafia oszyakow (osjaków), dekanat rudzki, diecezja gnieźnieńska,
województwo sieradzkie, ziemia wieluńska, własność: Janiszewski
puł. (być może Jakub Janiszewski
pułkownik
wojsk koronnych).
Tabella
miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Bembnów, województwo
Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Wieluński, parafia Osiaków,
własność prywatna. Ilość domów 16, ludność 157, odległość
od miasta obwodowego 3 1/2.
Słownik Geograficzny:
Bębnów, wś, pow. wieluński, gm. Konopnica, par. Osyaków. W 1827 r. było tu 16 dm. i 157 mk.
Spis 1925:
Spis 1925:
Bębnów, wś, pow. wieluń, gm. Konopnica. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 39. Ludność ogółem: 191. Mężczyzn 96, kobiet 95. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 182, mojżeszowego 9. Podało narodowość: polską 191.
Wikipedia:
Wikipedia:
Bębnów-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Konopnica. Bębnów zamieszkuje ok. 100 mieszkańców[potrzebne źródło]. Główną atrakcją miejscowości jest sąsiedztwo rzeki Warty. W roku 2008 we wsi były prowadzone wykopaliska archeologiczne przez muzeum w Wieluniu. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.
Teraz czas na interesującą opowieść Pana Zygmunta Jędrasika.
Bębnów
i jego mieszkańcy we wspomnieniach czyli taki jest Bębnów…
Rozdział I Rys historyczny
Na obszarze województwa Łódzkiego w powiecie wieluńskim w gminie Konopnicą wśród łąk lasów i wydmowych pagórków po lewej stronie Warty około 500 m od jej brzegu i około 130 km od źródeł – leży mała wioska o nazwie Bębnów. Wieś znajduje się w tej samej odległości miedzy leżącymi na prawym brzegu Warty miejscowościami Konopnicą – dolny północny bieg rzeki, a Osjakowem – górnym południowym biegiem rzeki. Przed wiekami ziemie te porastały ogromne nieprzebyte lasy. Dzięki rzekom, które służyły jako szlaki komunikacyjne, nad brzegami, na polanach powstawały i rozwijały się osady ludzkie. Taką rzeką była tez Warta. Należy przypuszczać, że Bębnów był podobną osadą, ponieważ spotykamy tu liczne ślady dawnych kultur.
Tak powstał Bębnów nad Wartą.
Wzdłuż drogi po obu stronach między Konopnicą a Osjakowem, równolegle do prawego brzegu rzeki archeolodzy odkrywają liczne ślady prehistorycznych grobów w postaci „popielic”. Przed Konopnicą, na wzniesieniu widać dobrze zachowane ślady fosy obronnej, które rzeka skutecznie podmywa.
W środku wsi równolegle do drogi o kierunku Bębnów – Konopnica tuż pod powierzchnią ziemi znaleźć można wystające gliniane „garnki” ze spalonymi resztkami kości. Bliżej rzeki, na południowym skraju wsi odkryto ślady po kilkunastu chatach i paleniskach z okresu II i III wieku naszej ery. Znaleziono również doskonale zachowane piece hutnicze „dymarki” z resztkami żużli na paleniskach. Wieś Bębnów w czasach nam współczesnych była własnością prywatną. Ostatnim właścicielem do roku 1905 był szlachcic p. Miciński.
Dwór
zlokalizowano na lekkim wzniesieniu terasy nadzalewowej. Budynek modrzewiowy; zbudowano na wysokich fundamentach z wysokimi sklepieniami piwnicznymi (około roku 1990 przebywał tam na wypoczynku prof. Krakowski z UŁ, który zainteresował się tymi sklepieniami). Stodoły usytuowano prostopadle do budynku dworskiego od strony wschodniej, obory od strony południowo wschodniej, tuż nad moczarami, nad terasą, zalewową. Gorzelnie natomiast od strony zachodniej. Za dworkiem w obniżeniu terasy zalewowej, rozciągały się łąki, pocięte rowami, bliżej, tuż za budynkiem był staw. Przed budynkiem modrzewiowym w środku ogrodowego klombu, stał ogromny rozłożysty orzech włoski otoczony krzewami jaśminu.
Od strony zachodniej rozciągał się sad owocowy, a na jego skraju, bliżej domu, nad stawem, rosła dzika, oryginalna jabłoń zwana „leśniakiem”. Owoce tej jabłoni nieduże, białe, czerwone od strony nasłonecznionej, bardzo kwaśne, zawsze wkładano do beczki z kapustą przed zakwaszeniem.
Pozostałe owoce, których każdego roku był duży urodzaj przechowywane były przez całą zimę w sianie na strychu domu. Były wtedy bardzo smaczne i zawsze w bardzo dobrym stanie. Leśniak ten rośnie i owocuje do dziś.
W środku sadu był trzeci staw wąski i długi obok którego przebiegał dość głęboki i szeroki rów. Staw czwarty, który był za stodoła, razem z trzecim stawem kazałem w roku 1978 zasypać. Sad liczący około 200 drzew w roku 1928 uległ zniszczeniu. Na skutek ostrych mrozów wymarzł doszczętnie, zmarzł również i ten wielki orzech włoski na klombie. Zamarzające drzewa pękały z hukiem. Stojący na ganku mój ojciec widząc to płakał. Drugi raz widziałem tak płaczącego ojca w roku 1937. Wtedy był bardzo chory i wiedział że musi umrzeć.
Za ogrodem około 400 m przebiegała droga w kierunku Walków – Dymek krzyżująca się z drogami Czernice – Szynkielów – Konopnica. W pobliżu dworu droga Walków – Dymek wysadzana była bardzo grubymi starymi akacjami. Za akacjami w kierunku Walkowa, tuż za dworkiem stała murowana kapliczka około 7 m wysokości. Dalej przy drodze w kierunku Walkowa na granicy rosły nad moczarami duże olchy, nieco bliżej dworu rosła ogromna topola o obwodzie około 6m. (W jej pniu Zygmunt wyciął ławkę dla dwóch panienek z miasta Łodzi przebywających na wakacjach w 1938 roku). Topola przetrwała do roku 1970 kiedy to runęła pod naporem wichru.
Na obszarze województwa Łódzkiego w powiecie wieluńskim w gminie Konopnicą wśród łąk lasów i wydmowych pagórków po lewej stronie Warty około 500 m od jej brzegu i około 130 km od źródeł – leży mała wioska o nazwie Bębnów. Wieś znajduje się w tej samej odległości miedzy leżącymi na prawym brzegu Warty miejscowościami Konopnicą – dolny północny bieg rzeki, a Osjakowem – górnym południowym biegiem rzeki. Przed wiekami ziemie te porastały ogromne nieprzebyte lasy. Dzięki rzekom, które służyły jako szlaki komunikacyjne, nad brzegami, na polanach powstawały i rozwijały się osady ludzkie. Taką rzeką była tez Warta. Należy przypuszczać, że Bębnów był podobną osadą, ponieważ spotykamy tu liczne ślady dawnych kultur.
Tak powstał Bębnów nad Wartą.
Wzdłuż drogi po obu stronach między Konopnicą a Osjakowem, równolegle do prawego brzegu rzeki archeolodzy odkrywają liczne ślady prehistorycznych grobów w postaci „popielic”. Przed Konopnicą, na wzniesieniu widać dobrze zachowane ślady fosy obronnej, które rzeka skutecznie podmywa.
W środku wsi równolegle do drogi o kierunku Bębnów – Konopnica tuż pod powierzchnią ziemi znaleźć można wystające gliniane „garnki” ze spalonymi resztkami kości. Bliżej rzeki, na południowym skraju wsi odkryto ślady po kilkunastu chatach i paleniskach z okresu II i III wieku naszej ery. Znaleziono również doskonale zachowane piece hutnicze „dymarki” z resztkami żużli na paleniskach. Wieś Bębnów w czasach nam współczesnych była własnością prywatną. Ostatnim właścicielem do roku 1905 był szlachcic p. Miciński.
Dwór
zlokalizowano na lekkim wzniesieniu terasy nadzalewowej. Budynek modrzewiowy; zbudowano na wysokich fundamentach z wysokimi sklepieniami piwnicznymi (około roku 1990 przebywał tam na wypoczynku prof. Krakowski z UŁ, który zainteresował się tymi sklepieniami). Stodoły usytuowano prostopadle do budynku dworskiego od strony wschodniej, obory od strony południowo wschodniej, tuż nad moczarami, nad terasą, zalewową. Gorzelnie natomiast od strony zachodniej. Za dworkiem w obniżeniu terasy zalewowej, rozciągały się łąki, pocięte rowami, bliżej, tuż za budynkiem był staw. Przed budynkiem modrzewiowym w środku ogrodowego klombu, stał ogromny rozłożysty orzech włoski otoczony krzewami jaśminu.
Od strony zachodniej rozciągał się sad owocowy, a na jego skraju, bliżej domu, nad stawem, rosła dzika, oryginalna jabłoń zwana „leśniakiem”. Owoce tej jabłoni nieduże, białe, czerwone od strony nasłonecznionej, bardzo kwaśne, zawsze wkładano do beczki z kapustą przed zakwaszeniem.
Pozostałe owoce, których każdego roku był duży urodzaj przechowywane były przez całą zimę w sianie na strychu domu. Były wtedy bardzo smaczne i zawsze w bardzo dobrym stanie. Leśniak ten rośnie i owocuje do dziś.
W środku sadu był trzeci staw wąski i długi obok którego przebiegał dość głęboki i szeroki rów. Staw czwarty, który był za stodoła, razem z trzecim stawem kazałem w roku 1978 zasypać. Sad liczący około 200 drzew w roku 1928 uległ zniszczeniu. Na skutek ostrych mrozów wymarzł doszczętnie, zmarzł również i ten wielki orzech włoski na klombie. Zamarzające drzewa pękały z hukiem. Stojący na ganku mój ojciec widząc to płakał. Drugi raz widziałem tak płaczącego ojca w roku 1937. Wtedy był bardzo chory i wiedział że musi umrzeć.
Za ogrodem około 400 m przebiegała droga w kierunku Walków – Dymek krzyżująca się z drogami Czernice – Szynkielów – Konopnica. W pobliżu dworu droga Walków – Dymek wysadzana była bardzo grubymi starymi akacjami. Za akacjami w kierunku Walkowa, tuż za dworkiem stała murowana kapliczka około 7 m wysokości. Dalej przy drodze w kierunku Walkowa na granicy rosły nad moczarami duże olchy, nieco bliżej dworu rosła ogromna topola o obwodzie około 6m. (W jej pniu Zygmunt wyciął ławkę dla dwóch panienek z miasta Łodzi przebywających na wakacjach w 1938 roku). Topola przetrwała do roku 1970 kiedy to runęła pod naporem wichru.
Wieś
W środku wsi na skrzyżowaniu dróg stała karczma którą prawdopodobnie spalił Stanisław Aleksandrowicz. Miejsce to do dziś nazywane jest „karczmiskiem”. Rosła tam duża topola z bocianim gniazdem, do którego każdej wiosny wracały bociany. Miło było słuchać wieczorami klekotania boćków i rechotania żab.
Dalej, po lewej stronie drogi w kierunku Dymku, znajduje się „Góra Piaskowa” – wysoka i rozległa wydma. Obok niej, był dom moich dziadków w którym urodził się mój ojciec Michał Jędrasik. Pod górą, w stronę zachodnią znajdowały się bagna na torfowiska i glinianki. Wydobywano z nich glinę na klepiska i powały. Miejsce to nazwano ” siedliskiem „. Dalej, ku wsi Dymek już tylko lasy i lasy. Były one początkowo własnością prywatną aż do roku 1831. Wtedy to po powstaniu listopadowym zostały upaństwowione ukazem cara.
Majątek Micińskich został rozparcelowany, młyny i stawiska zniszczone. Jeszcze przez długie lata widoczny był wysoki komin fabryczny. W tym terenie kopiąc żwir odkopałem kości ludzkie
i dobrze zachowaną czaszkę.
Na terenie Bębnowa były również grunty włościańskie zwane „serwitutami”, były to darowizny cara za udział w wojnach prowadzonych przez Rosję. Takie grunty otrzymał za udział w wojnie Krymskiej nasz dziad Piotr Jędrasik. Za odniesione rany i odznaczenia wypłacano mu kwartalnie 50 rubli w złocie.
Wieś Bębnów do roku 1930 była zabudowana wzdłuż drogi, po roku 1930 do 1933 nastąpiła komasacja gruntów i zmienił się typ wsi z ulicówki na typ wsi rozproszonej. Przed komasacją po lewej i prawej stronie drogi Walków – Dymek były 24 zagrody z 192 mieszkańcami. Po stronie prawej 7 zagród z 59 mieszkańcami. Gospodarstwa chłopskie posiadały od kilku do kilkunastu mórg rozrzuconych w kilku różnych miejscach wsi. Po komasacji każdy dostał ziemię scaloną w jednym miejscu, tam powstawały nowe zagrody. Największe skupisko domów powstało „pod Wroniną” – ponad 11 gospodarstw. Reszta została rozrzucona po całej powierzchni Bębnowa.
Wiele było niezgody i kłótni w czasie komasacji. Jedni dostali lepsze ziemie inni gorsze. Biedni oskarżali bogatych o przekupstwo geodetów. Wiem o tym, ponieważ w naszym domu mieszkali mierniczy i u nas odbywały się narady. W komisji komasacyjnej byli chłopi bogatsi i właśnie ich przeklinano za niesprawiedliwość i za przekupstwo geodetów. Było w tym wiele racji ponieważ tak się stało, że członkowie komisji dostali grunty urodzajne. „Kurnicę” zabrało pięciu gospodarzy, „Pogoń” sześciu, „Zimowe niwy” trzech. Tylko sześć zagród pozostało na starym miejscu. Najbardziej protestował Marcin Pabisiak, ponieważ dostał mokre ziemie „Smokowy”. Bogaci gospodarze zarzucali mu że on nigdy na nic się nie godzi.
W środku wsi na skrzyżowaniu dróg stała karczma którą prawdopodobnie spalił Stanisław Aleksandrowicz. Miejsce to do dziś nazywane jest „karczmiskiem”. Rosła tam duża topola z bocianim gniazdem, do którego każdej wiosny wracały bociany. Miło było słuchać wieczorami klekotania boćków i rechotania żab.
Dalej, po lewej stronie drogi w kierunku Dymku, znajduje się „Góra Piaskowa” – wysoka i rozległa wydma. Obok niej, był dom moich dziadków w którym urodził się mój ojciec Michał Jędrasik. Pod górą, w stronę zachodnią znajdowały się bagna na torfowiska i glinianki. Wydobywano z nich glinę na klepiska i powały. Miejsce to nazwano ” siedliskiem „. Dalej, ku wsi Dymek już tylko lasy i lasy. Były one początkowo własnością prywatną aż do roku 1831. Wtedy to po powstaniu listopadowym zostały upaństwowione ukazem cara.
Majątek Micińskich został rozparcelowany, młyny i stawiska zniszczone. Jeszcze przez długie lata widoczny był wysoki komin fabryczny. W tym terenie kopiąc żwir odkopałem kości ludzkie
i dobrze zachowaną czaszkę.
Na terenie Bębnowa były również grunty włościańskie zwane „serwitutami”, były to darowizny cara za udział w wojnach prowadzonych przez Rosję. Takie grunty otrzymał za udział w wojnie Krymskiej nasz dziad Piotr Jędrasik. Za odniesione rany i odznaczenia wypłacano mu kwartalnie 50 rubli w złocie.
Wieś Bębnów do roku 1930 była zabudowana wzdłuż drogi, po roku 1930 do 1933 nastąpiła komasacja gruntów i zmienił się typ wsi z ulicówki na typ wsi rozproszonej. Przed komasacją po lewej i prawej stronie drogi Walków – Dymek były 24 zagrody z 192 mieszkańcami. Po stronie prawej 7 zagród z 59 mieszkańcami. Gospodarstwa chłopskie posiadały od kilku do kilkunastu mórg rozrzuconych w kilku różnych miejscach wsi. Po komasacji każdy dostał ziemię scaloną w jednym miejscu, tam powstawały nowe zagrody. Największe skupisko domów powstało „pod Wroniną” – ponad 11 gospodarstw. Reszta została rozrzucona po całej powierzchni Bębnowa.
Wiele było niezgody i kłótni w czasie komasacji. Jedni dostali lepsze ziemie inni gorsze. Biedni oskarżali bogatych o przekupstwo geodetów. Wiem o tym, ponieważ w naszym domu mieszkali mierniczy i u nas odbywały się narady. W komisji komasacyjnej byli chłopi bogatsi i właśnie ich przeklinano za niesprawiedliwość i za przekupstwo geodetów. Było w tym wiele racji ponieważ tak się stało, że członkowie komisji dostali grunty urodzajne. „Kurnicę” zabrało pięciu gospodarzy, „Pogoń” sześciu, „Zimowe niwy” trzech. Tylko sześć zagród pozostało na starym miejscu. Najbardziej protestował Marcin Pabisiak, ponieważ dostał mokre ziemie „Smokowy”. Bogaci gospodarze zarzucali mu że on nigdy na nic się nie godzi.
Reszta na stronie: http://www.bebnow.vel.pl/75/
Bębnów 1934 r.
SZKOŁA PODSTAWOWA
OBWIESZCZENIE.
Pisarz Trybunału Cywilnego Pierwszey Jnstancyi Wdztwa Kaliskiego.
Podaie do publiczney wiadomości, iż wskutek Wyroku Trybunału Cywilnego I Jnstancyi Woiewództwa Kaliskiego Wydziału IIgo na dniu 13 Lipca 1832 r. na żądanie Sukcessorów Ignacego Topolskiego dziedzica dóbr Czernic a mianowicie: 1) Salomei z Topolskich Antoniego Trzcińskiego małżonki czyli oboyga małżonków Trzcińskich we wsi Woli Krysztoporskiey. 2) Roży z Topolskich Tadeusza Grodzickiego małżonki czyli oboyga małżonków Grodzickich we Wsi Wrzący Obwodzie Sieradzkim. 3) Wincentego Łączkowskiego iako oyca i naturalnego opiekuna pozostałych z Józefą z Topolskich spłodzonych dzieci, to iest: Apolonii i Maryanny nieletnich córek we Wsi Bębnowie Powiecie Wieluńskim, 4) Maryanny z Głębockich owdowiałey Karsznickiey we wsi Siemkowicach Powiecie Radomskim. 5) Krystyny z Głębockich i Melhiora małżonków Kijeńskich w Opoiewicach Powiecie Wieluńskim. 6) Tekli z Głębockich i Karola małżonków Kislańskich we Wsi Woycinie Obwodzie Wieluńskim, i 7) Bibianny z Głębockich i Jacka małżonków Rutkowskich w Zagorzu Powiecie Radomskim zamieszkałych za których Xawery Wołowski Patron Trybunału Kaliskiego w Kaliszu z Urzędu zamieszkały sprzedaż tę popiera.
Patron Trybunału Kaliskiego w Kaliszu z Urzędu zamieszkały sprzedaż tę popiera, w drodze działowej zapadłego; Dobra rzeczone Czernice z przyległościami w Powiecie Wieluńskim Woiewództwie Kaliskiem położone przez publiczną licytacyą przed W. Sylwestrem Jankowskim Sędzią Trybunału iako Delegowanym na Audyencyi Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego Wydziału Pierwszego w Kaliszu w mieyscu zwyczaynem posiedzeń tegoż Sądu sprzedane zostaną, Dobra rzeczone Czernice iak, wyż w Powiecie Wieluńskim położone są w dzierżawie Piotrowskiego za summę około 10000 złotp. rocznie opłacać się winną. Do odrabiania gruntów iest Półrolników 7. Gospodarzy pięciodniowych 1. Zagrodników 29. Chałupników 8. Komornikow 19, Inwentarza gruntowego niemasz żadnego, można iednak w tych dobrach utrzymać 30, sztuk krów doynych, 15 sztuk iałowizny, 500 sztuk owiec. Budynki dworskie i wieyskie znayduią się w dosyć dobrym stanie. Wyszynk wódki i piwa które w gorzelni i browarze na gruncie znayduiącym się wyrabiane bywa, praktykuie się w trzech karczmach i iednym szynku. Prócz tego iest dochód z pasieki pszczół w którey do 40 pni utrzymywać można, nadto znayduie się w tych dobrach wiatrak z którego czynsz rocznie złp. 180. wynosi. Podatku z tych dóbr opłaca się rocznie złp. 770. gr. 23. Rozległość zaś ich łącznie z borami wynosi morgów 3871 prętów kw. 170 czyli włok 129 morgę 1 prętów kw. 170 miary Chełmińskiey — Takowe tedy dobra biegli przysięgli ocenili na złp. 200, 370. gr. 20 która to taxa wyrokiem Trybunału Kaliskiego z dnia 21 Stycznia r. b. zatwierdzoną została.
Termin pierwszey publikacyi warunków według których dobra Czernice z przyległościami sprzedane zostaną, odbytym został w dniu 24, Stycznia r. b. w mieyscu zwyczaynym posiedzeń Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego.
Termin zaś do drugiey publikacyi, iako też do przygotowawczego przysądzenia wyznaczony był na dzień 20 Marca r. b. godzinę 3 z południa — Termin dopiero rzeczony odbytym został w tym samym mieyscu gdzie i pierwsza publikacya warunków. Tak warunki iako też i taxa tyle razy rzeczonych dóbr niemniey zbiór obiaśnień, w każdym czasie przeyrzanemi bydź mogą w Kancellaryi podpisanego pisarza Trybunału i u Xawerego Wołowskiego Patrona sprzedarzą tą dyryguiącego w Kaliszu przy Ulicy Józefiny pod Ńr. 554 zamieszkałego.
Nikt do licytacyi tey dopuszczonym nie będzie, kto pierwey na ręce popieraiącego sprzedarz Patrona Wołowskiego nie złoży vadium w gotowiźnie 6,000 złtp.
Termin do trzeciey i ostatniey publikacyi warunków, a następnie ostatecznego przysądzenia dóbr rzeczonych Czernic wyznaczony iest na dzień 10. Maia r. b. godzinę 4. z południa w tem samem mieyscu gdzie poprzednie termina odbyte zostały. — Kalisz dnia l Kwietnia 1833 r. Piątkiewicz.
SZKOŁA PODSTAWOWA
Ogłasza się wiadomość otwarcia
spadku po niegdy Józefie z Topolskich Łączkowskiey, Wincentego
Łączkowskiego małżonce, na dniu 30 Maia 1831 r. zmarłey,
dziedzicce dóbr Bębnowa i części Szynkielowa lit. A, w Pcie
Wieluńskim położonych, z wyznaczeniem półrocznego terminu na
dzień 28 Lutego 1833 r. tu w Kaliszu w mey Kancellaryi końcem
zgłoszenia się osób prawo do spadku maiących, a szczególniey do
przeniesienia tytułu własności dóbr rzeczonych Bębnowa i
Szynkielowa części lit. A. tudzież co do summ złp. 2480 gr. 1 w
dziale IV, pod Nr. 16, lit. c, na dobrach Działoszynie
hypotekowanych, niemniey do części iaka dla niey przypadnie z
kapitału złp. 21,340 na ;dobrach Kazimierzu i Przyimie w Powiecie
Konińskim sytuowanych, i z kapitału 22,326 złp. na dobrach
Chotowie w Powiecie Wieluńskim w dziale IV pod Nr. 17 zapisanego.
Kalisz dnia 14 Lipca 1832 r. Reient Kan. Ziem. Wdztwa Kaliskiego,
Mikołay Basiński.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1833 nr 17
OBWIESZCZENIE.
Pisarz Trybunału Cywilnego Pierwszey Jnstancyi Wdztwa Kaliskiego.
Podaie do publiczney wiadomości, iż wskutek Wyroku Trybunału Cywilnego I Jnstancyi Woiewództwa Kaliskiego Wydziału IIgo na dniu 13 Lipca 1832 r. na żądanie Sukcessorów Ignacego Topolskiego dziedzica dóbr Czernic a mianowicie: 1) Salomei z Topolskich Antoniego Trzcińskiego małżonki czyli oboyga małżonków Trzcińskich we wsi Woli Krysztoporskiey. 2) Roży z Topolskich Tadeusza Grodzickiego małżonki czyli oboyga małżonków Grodzickich we Wsi Wrzący Obwodzie Sieradzkim. 3) Wincentego Łączkowskiego iako oyca i naturalnego opiekuna pozostałych z Józefą z Topolskich spłodzonych dzieci, to iest: Apolonii i Maryanny nieletnich córek we Wsi Bębnowie Powiecie Wieluńskim, 4) Maryanny z Głębockich owdowiałey Karsznickiey we wsi Siemkowicach Powiecie Radomskim. 5) Krystyny z Głębockich i Melhiora małżonków Kijeńskich w Opoiewicach Powiecie Wieluńskim. 6) Tekli z Głębockich i Karola małżonków Kislańskich we Wsi Woycinie Obwodzie Wieluńskim, i 7) Bibianny z Głębockich i Jacka małżonków Rutkowskich w Zagorzu Powiecie Radomskim zamieszkałych za których Xawery Wołowski Patron Trybunału Kaliskiego w Kaliszu z Urzędu zamieszkały sprzedaż tę popiera.
Patron Trybunału Kaliskiego w Kaliszu z Urzędu zamieszkały sprzedaż tę popiera, w drodze działowej zapadłego; Dobra rzeczone Czernice z przyległościami w Powiecie Wieluńskim Woiewództwie Kaliskiem położone przez publiczną licytacyą przed W. Sylwestrem Jankowskim Sędzią Trybunału iako Delegowanym na Audyencyi Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego Wydziału Pierwszego w Kaliszu w mieyscu zwyczaynem posiedzeń tegoż Sądu sprzedane zostaną, Dobra rzeczone Czernice iak, wyż w Powiecie Wieluńskim położone są w dzierżawie Piotrowskiego za summę około 10000 złotp. rocznie opłacać się winną. Do odrabiania gruntów iest Półrolników 7. Gospodarzy pięciodniowych 1. Zagrodników 29. Chałupników 8. Komornikow 19, Inwentarza gruntowego niemasz żadnego, można iednak w tych dobrach utrzymać 30, sztuk krów doynych, 15 sztuk iałowizny, 500 sztuk owiec. Budynki dworskie i wieyskie znayduią się w dosyć dobrym stanie. Wyszynk wódki i piwa które w gorzelni i browarze na gruncie znayduiącym się wyrabiane bywa, praktykuie się w trzech karczmach i iednym szynku. Prócz tego iest dochód z pasieki pszczół w którey do 40 pni utrzymywać można, nadto znayduie się w tych dobrach wiatrak z którego czynsz rocznie złp. 180. wynosi. Podatku z tych dóbr opłaca się rocznie złp. 770. gr. 23. Rozległość zaś ich łącznie z borami wynosi morgów 3871 prętów kw. 170 czyli włok 129 morgę 1 prętów kw. 170 miary Chełmińskiey — Takowe tedy dobra biegli przysięgli ocenili na złp. 200, 370. gr. 20 która to taxa wyrokiem Trybunału Kaliskiego z dnia 21 Stycznia r. b. zatwierdzoną została.
Termin pierwszey publikacyi warunków według których dobra Czernice z przyległościami sprzedane zostaną, odbytym został w dniu 24, Stycznia r. b. w mieyscu zwyczaynym posiedzeń Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego.
Termin zaś do drugiey publikacyi, iako też do przygotowawczego przysądzenia wyznaczony był na dzień 20 Marca r. b. godzinę 3 z południa — Termin dopiero rzeczony odbytym został w tym samym mieyscu gdzie i pierwsza publikacya warunków. Tak warunki iako też i taxa tyle razy rzeczonych dóbr niemniey zbiór obiaśnień, w każdym czasie przeyrzanemi bydź mogą w Kancellaryi podpisanego pisarza Trybunału i u Xawerego Wołowskiego Patrona sprzedarzą tą dyryguiącego w Kaliszu przy Ulicy Józefiny pod Ńr. 554 zamieszkałego.
Nikt do licytacyi tey dopuszczonym nie będzie, kto pierwey na ręce popieraiącego sprzedarz Patrona Wołowskiego nie złoży vadium w gotowiźnie 6,000 złtp.
Termin do trzeciey i ostatniey publikacyi warunków, a następnie ostatecznego przysądzenia dóbr rzeczonych Czernic wyznaczony iest na dzień 10. Maia r. b. godzinę 4. z południa w tem samem mieyscu gdzie poprzednie termina odbyte zostały. — Kalisz dnia l Kwietnia 1833 r. Piątkiewicz.
Warszawska Gazeta Policyjna 1848 nr 77
W gminie Bębnowie pow. Wieluńskim,
zabudowania dworskie folwarczne, a mianowicie 3
stodoły i szopy, w których znaczna ilość zboża w ziarnie i
snopie spaliła się. Tak budynki jako też zboże w dyrekcji na
niewiadomą sumę były ubezpieczone. Przyczyna pożaru
niewiadoma.
Kurjer Warszawski 1856 nr 149
Dnia 2go b.m., we wsi Bębnowie, Pcie
Wieluńskim, rozstał się z tym światem, opatrzony ŚŚ.
SAKRAMENTAMI, ś. p. Alexander Kossowski, Obywatel ziemski. Ś. p.
Alexander, skonem swym osierocił nieutuloną w smutku Małżonkę,
pięcioro drobnych dziatek, a w sercach wszystkich tych, którzy go
znali, zostawił żal i smutek. Liczne zgromadzenie współ-Obywateli
i Sąsiadów, w czasie przeniesienia zwłok i pogrzebu, które się
odbyły w dniach 4tym j 5tym b.m. w parafjalnyrn Kościele Ossiakowa,
w spółczuciem swojem oddało hołd przymiotom duszy zmarłego;
boleść zaś na wszystkich rozlana i twarzach, westchnienie z każdej
wybiegające piersi, mówiło jawniej niż wszelkie głośne
pochwały: to jest skon poczciwego Człowieka, prawego Obywatela!—
L. N.
Gazeta Codzienna 1860 nr 183
....a inne znowu grunta, jak wokoło
jarmarcznej osady Osyaków, lub pola dóbr Bębnowa i Szenkielowa.
wydają znakomitéj wartości len. o szczególnéj białości
włóknach i nieznanej gdzieindziéj bujności.
Dziennik Powszechny 1861 nr 17
LICYTACJE I SPRZEDAŻE РUBLICZNE. (N.
D. 4624) Dyrekcja Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego
Gubernii Warszawskiej w Kaliszu. Podaje do powszechnej wiadomości,
iż na zasadzie art. 7 Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa
Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez
Dyrekcję Główną Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego udzielonych,
następujące dobra ziemskie, za zaległość w ratach Towarzystwu
należnych, wystawione są na sprzedaż przymusową przez licytację
publiczną, w mieście Kaliszu w pałacu sądowym przy ulicy
Józefiny, w Kancelarjach hypotecznych poniżej wymienionych. Termin
sprzedaży 22 Maja (3 Czerwca) 1862 r.
3. Bębnów z wszystkiemi
przyległościami i przynależytościami, w Okręgu Wieluńskim, raty
zaległe w chwili zarządzenia sprzedaży wynoszą rs. 117 kop. 89,
vadium do licytacji rs. 965, licytacja rozpocznie się od sumy rs.
2390, przed Rejentem Kancelarji Ziemiańskiej Stanisławem
Rościszewskim.
Sprzedaże wzmiankowane odbędą się w
terminach powyżej oznaczonych, poczynając od godziny 10 z rana w
obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej, gdyby zaś Rejent,
przed którym sprzedaż ma się odbywać był przeszkodzony,
licytacja odbędzie się w jego Kancelarji przed innym Rejentem,
który go zastąpi. Warunki licytacyjne są do przejrzejnia w
właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji Szczegółowej.
Ostrzeżenie. Wrazie nie dojścia do
skutku powyższej sprzedaży dla braku licytantów, druga i
ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie, bez
dalszych nowych doręczeń w terminach jakie Dyrekcja Szczegółowa,
oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi. (Art. 25
postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego zd. 28
Czerwca (10 Lipca) 1860 roku.) Kalisz d. 23 Wrześ, (4 Paźdz.) 1861
r. Prezes, Szymanowski. Pisarz, Janczewski.
Dziennik Powszechny 1862 nr 241
(N. D. 5480) Dyrekcja Szczegółowa
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Podaje do powszechnej wiadomości, iż na zasadzie art. 7.
Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z d. 28
Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez Dyrekcją Główną
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego udzielonych, następujące dobra
Ziemskie za zaległość w ratach towarzystwu należnych wystawione
są na pierwszą sprzedaż przymusową w mieście Kaliszu w pałacu
Sądowym przy ulicy Józefiny, w Kancelarjach hypotecznych poniżej
wymienionych. Termin sprzedaży odbywać się będzie dnia 15 (27)
Maja 1863 r.
1. Bębnów z wszystkiemi
przyległościami i przynależytościami w Ogu Wieluńskim położone,
raty zaległe w chwili zarządzonej sprzedaży wynoszą rs. 124 k. 68
1j2, vadium do licytacji rs. 750, licytacja rozpocznie się od sumy
rs. 2987, sprzedaż odbywać się będzie przed Rejentem Janem
Niwińskim.
Sprzedaże wzmiankowane, odbędą się w terminach powyżej
oznaczonych, poczynając od godziny 10 z rana w obec delegowanego
Radcy Dyrekcji Szczegółowej, gdyby zaś Rejent, przed którym
sprzedaż ma się odbywać, był przeszkodzony, licytacja odbędzie
się w jego Kancelarji przed innym Rejentem, który go zastąpi.
Warunki licytacyjne są do przejrzenia w właściwych księgach
wieczystyeh i w biurze Dyrekcji Szczegółowej.
Ostrzezenie. Wrazie niedojścia do
skutku powyższej przedaży dla braku licytantów, druga i ostateczna
przedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie bez żadnych doręczeń
w terminie jaki Dyrekcja Szczegółowa oznaczy i w pismach
publicznych raz jeden ogłosi, wedlе art. 25 powołanego napoczątku
postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego. Kalisz d. 2
(14) Października 1862 r. Prezes, Chełmicki. Pisarz, Janczewski.
Dziennik Warszawski 1866 nr 171
(N. D. 4299). Dyrekcja Szczegółowa
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernji Warszawskiej w Kaliszu.
Podaje do powszechnej wiadomości, iż
na zasadzie art. 7 postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa
Polskiego z d. 23 Czerwca (10 Lipca) 1860 roku i upoważnień przez
Dyrekcją Główną Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego udzielonych,
następujące dobra ziemskie za zaległość w ratach Towarzystwu
należnych wystawione są na 1-szą sprzedaż przymusową przez
licytację publiczną w mieście Kaliszu w pałacu sądowym przy
ulicy Józefiny w Kancelarjach hypotecznych poniżej wymienionych.
2. Bembnów, z wszystkiemi
przyległościami i przynależytościami w Okręgu Wieluńskim
położone, raty zaległe w chwili zarządzenia sprzedaży wynoszą
rs. 177 k. 44 1/2, vadium do licytacji rs. 750, licytacja rozpocznie
się od sumy rs. 3,038 kop. 12 1/2, termin sprzedaży d. 6 (18) Maja
1867 r., przed Rejentem Teofilem Kowalskim.
Sprzedaże wzmiankowane odbędą się w
terminach powyżej oznaczonych poczynając od godziny 10 z rana w
obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej, gdyby zaś Rejent
przed którym sprzedaż ma się odbywać był przeszkodzony,
licytacja odbędzie się w jego Kancelarji przed innym Rejentem który
go zastąpi.
Warunki licytacyjne są do przejrzenia
w właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji
Szczegółowej. Wreszcie Dyrekcja Szczegółowa uprzedza
interesowanych, że gdyby w dniu do licytacji oznaczonym przypadło
święto kościelne lub też uroczystość dworska galowa, sprzedaż
przez odroczenie odbędzie się w dniu następnym i przed Rejentem do
jej odbycia właściwym. Kalisz d. 1 (13) Lipca 1866 r.
Prezes Chełmski.
Pisarz Roman Bierzyński.
Kaliszanin 1872 nr 64
W dniu 10 b. m. i
r., w kościele Śgo Józefa, pobłogosławiony został związek
małżeński p. Stefana Tymienieckiego z
panną Stanisławą Kossowską, córką niegdyś obywatela ziemskiego
dziedzica dóbr Bębnów i Szynkielewa.
Gazeta Sądowa Warszawska 1893 nr 37
KRONIKA CYWILNA Odpowiedzialność za
udział w dewastacyi cudzego majątku wystawionego na sprzedaż przez
Tow. Kred. Ziem. Dobra Bębnów, stanowiące własność Feliksa
Dębskiego, wystawione zostały na sprzedaż przez towarzystwo
kredytowe ziemskie. W dniu 12 (24) Maja 1889 roku, delegowany
towarzystwa sporządził krótki opis majątku z wyszczególnieniem
inwentarza martwego i żywego. Po odbytej drugiej licytacyi utrzymał
się przy majątku, skutkiem postąpienia czwartej części szacunku,
Marceli Maciński. Nabywca, wszedłszy w posiadanie majątku, nie
znalazł inwentarza, słomy, siana, nawozu; budynki okazały się
uszkodzonemi, las zaś wyrąbanym. W ostatnich czasach rządził w
majątku sąsiad i przyjaciel wywłaszczonego, Adolf Kokczyński.
Kokczyński niektóre przedmioty, jak słomę i siano wywiózł do
swego majątku, inne sprzedał lub zlecił sprzedać miejscowemu
rządcy. Maciński wystąpił z powództwem przeciwko Kokczyńskiemu
o zasądzenie mii rs. 3,661 z procentem, tytułem wynagrodzenia
szkód, które zrządził mu Kokczyński czynami swymi, polegającymi
na usunięciu przedmiotów, które powinny były być mu oddane.
Kokczyński bronił się ekscepcyą, iż powództwo nie stosuje się
do niego, gdyż nie był dozorcą zajętego majątku, sąd jednak
oddalił ekscepcyę, z zasady, że powództwo polega na żądaniu
wynagrodzenia za szkody, zrządzone osobistymi czynami pozwanego.
Następnie pozwany bronił się, że zarządzał w majątku na skutek
prośby Dębskiej, żony właściciela, wykonywając jéj zlecenia,
że więc za szkody, jeżeli wynikły, może odpowiadać jedynie
Dębska, która dała zlecenie, nie zaś on, który je wykonał. Sąd
Okręgowy w Kaliszu, wyrokiem z dnia 3 Października 1891 r. oddalił
powództwo i skazał powoda na koszta. Sąd uzał, że z zeznań
świadków, głównie zaś z zeznania Dębskiej ujawniło się, iż
Kokczyński rozporządzał w majątku na zlecenie Dębskiej i że
sprzedawał różne przedmioty na żądanie właścicielki, nie może
więc odpowiadać przed powodem za sprzedane z majątku różne
przedmioty, na mocy art. 1384 Kod. cyw.; że chociaż art. 214, p. 6
Ustawy tow. kred. ziem. stanowi, że nabywca dóbr na licytacyi ma
prawo żądać od osób trzecich wynagrodzenia szkód, zrządzonych w
majątku z ich winy po sporządzeniu opisu onego, okoliczność ta
jednak nie dowodzi, ażeby Kokczyński obowiązany był bezwarunkowo
wynagrodzić powoda za szkody, które zrządzone zostały nie z jego
winy; że majątek Bębnów oddany został przez delegata
Towarzystwa, przy opisie, pod dozór rządcy Ojrzanowskiego,
Kokczyński zaś nie miał dozoru nad majątkiem i dla tego powód, z
tytułu szkód, mógł by wytoczyć powództwo jedynie przeciwko
dozorcy, dozorca zaś mógłby wytoczyć powództwo przeciwko
Kokczyńskiemu, gdyby ten ostatni samowolnie usunął, lub wywiózł
jakiebądź przedmioty; lecz prawa takiego niema nabywca dóbr; Od
wyroku tego odwołał się Maciński, skutkiem czego Izba Sądowa,
wyrokiem zapadłym w d. 31 Sierpnia 1893 roku, uchyliła zaskarżony
wyrok i skazała Kokczyńskiego na zapłacenie rs. 1,145 kop. 63,
tytułem wynagrodzenia szkód, zrządzonych Macińskiemu. Izba oparła
swój wyrok na następujących motywach. Na licytacyi, wywołanej
przez towarzystwo kredytowe ziemskie, inwentarz i wszelkie
przedmioty, stanowiące nieruchomość z natury i z przeznaczenia, I
uważają się za sprzedane razem z majątkiem, skutkiem czego
nabywca ma prawo domagać się od poprzedniego właściciela lub od
osób trzecich wynagrodzenia szkód, zrządzonych przez usunięcie
inwentarza z ich winy po sporządzeniu opisu majątku (art. J 214
punkt 6 Ust. tow. kred. ziem.). Kokczyński przyznał, że
zarządzając majątkiem zajętym na sprzedaż, na żądanie żony
właściciela, Dębskiej, rozporządził wywieść lub sprzedać
różne przedmioty, stanowiące nieruchomość z natury lub
przeznaczenia, lecz usiłował dowieść, iż nie jest winien
zrządzenia szkód. Tłómaczenie to nie zasługuje na uwzględnienie,
nikt bowiem, pod grozą odpowiedzialności, nie może wykonywać
czynności bezprawnych, które obrażają i cudze prawa, choćby
czynności te zarządzone zostały przez inne osoby i dla tego
Kokczyński nie miał prawa przykładać ręki do usunięcia z
majątku takich i przedmiotów, które po sprzedaży ulegały wydaniu
nowonabywcy i za czyny swe tego rodzaju musi odpowiadać na zasadzie
art. 214 p. 6 Ustawy tow. kred. ziem. i art. 1382 Kod. cyw., względem
nabywcy dóbr Macińskiego. Sąd Okręgowy niewłaściwie uznał, że
Maciński miał prawo zwrócić się z powództwem jedynie do dozorcy
dóbr Ojrzanowskiego, gdyż ogólną jest zasadą, ze każdy
odpowiada względem poszkodowanego za swoją winę i nie ma przepisu
prawa, któryby ograniczał ową odpowiedzialność, zabraniając
wytaczać powództwo o szkody, zrządzone w majątku, nabytym na
licytacyi, przeciwko osobom, którym nie został powierzony dozór
majątku. Co do szczegółów zaś, Izba uznała: że wyrąbane
zostały dwie partye drzewa brzozowego: jedna przed sporządzeniem
opisu dóbr, druga po sporządzeniu. Za wyrąbanie pierwszej partyi
Kokczyński nie może odpowiadać względem Macińskiego, gdyż
drzewo w chwili sporządzania opisu już było wyrąbane, stanowiło
więc ruchomość, która nie ulegała zajęciu razem z majątkiem,
nie ulegała zajęciu i nie ulegała wydaniu nabywcy dóbr na
licytacyi. Z powodu więc usunięcia téj partyi, mogliby występować
wierzyciele dóbr, nigdy zaś nowonabywca. Za wyrąbanie drugiej
partyi, z której zresztą nie skorzystali ani Kokczyński, ani
Dębski, gdyż partja ta została sprzedaną przez wójta gminy w
drodze egzekucyi, Kokczyński powinien odpowiadać, gdyż wyrąbanie
nastąpiło bezprawnie, już po sporządzeniu opisu dóbr, zajęcie
zaś i sprzedaż drzewa przez wójta w drodze egzekucyi było
następstwem czynów Kokcz., drzewo bowiem nie mogłoby być zajętem
i sprzedanem, gdyby nie było wyciętem przez Kokczyńskiego. Również
odpowiadać musi Kokczyński za sprzedaż słomy, nawozu, za
wyrąbanie kilku sosen, za uszkodzenie stodoły i za sprzedaż
inwentarza, gdyż przedmioty usunięte stanowiły nieruchomość z
natury lub z przeznaczenia, usunięte zostały przez Kokczyńskiego
po sporządzeniu opisu dóbr, powinny były być oddane nabywcy dóbr
Macińskiemu. Kokczyński zaś wydając rozporządzenie co do
usunięcia tych rzeczy, wiedział o sporządzeniu opisu dóbr i
działał ze świadomością, iż rozporządzenia jego naruszają
prawa przyszłego nabywcy dóbr, jakim okazał się Maciński. Izba
odmówiła zasądzenia wynagrodzenia za usunięte siano. Siano bowiem
stanowiło dochód z majątku, nie zaś nieruchomość i dla tego z
powodu usunięcia siana, mogliby przeciwko Kokczyńskiemu wystąpić
wierzyciele dóbr, do których, podług art. 243 Ustawy tow., należą
dochody zabrane po sporządzeniu opisu dóbr, nigdy zaś nowonabywca
Maciński, który nie ma tytułu do pobierania dochodów,
osiągniętych przed dniem sprzedaży majątku przez licytacyę. W
sprawie téj powód w skardze swéj wskazał, wiele żąda
wynagrodzenia za szkody zrządzone w każdej kategoryi z
wyszczególnionych przedmiotów. przeprowadzeniu badania świadków i
wysłuchaniu opinii biegłych okazało się, że szkody co do
niektórych punktów były niższe, co do innych wyższe aniżeli
żądał powód. Ztąd powstała kwestya, czy sąd, nieobrażając
art. 706 Ust. post. cyw., może zasądzić co do niektórych punktów
wynagrodzenie wyższe, aniżeli żądał powód, jeżeli ogólna
suma zasądzonego wynagrodzenia nieprzenosi ogólnej sumy żądanej
przez powoda. Izba rozstrzygnęła tę kwestyę przeciwko powodowi,
uznała bowiem, że skoro powód żądanie swe rozbił na kategorye i
domagał się wynagrodzenia szkód, zrządzonych w każdej kategoryi
oddzielnie, to sąd, w obec art. 706 Ust. post. cyw., nie może
zasądzić wynagrodzenia szkód, zrządzonych w każdej oddzielnie
kategoryi, więcej, aniżeli było żądanem przez powoda. S.
Obwieszczenia Publiczne 1923 nr 36
Sąd okręgowy w
Kaliszu, na zasadzie art. 3091 U. P.
C, wzywa Ewę, Józefa, Ludwika, Antoniego i Wiktorję Kaczmarków,
ostatnio zamieszkałych we wsi Bębnów, gm.
Konopnica, star. Wieluńskiego, obecnie z
miejsca swego pobytu niewiadomych, ażeby w terminie
4-miesięcznym, od dnia wydrukowania niniejszego wezwania, stawili
sie w tymże
sądzie okręgowym w Kaliszu, wydział cywilny, w sprawie (11 C.
Nr 31/23), z powództwa Wojciecha Kaczmarka i inn. przeciwko
Katarzynie Kaczmarek i inn. o unieważnienie aktu działowego, oraz,
aby złożyli wymagane przez art. 309 U. P. C. oświadczenie pod
skutkami w art. 31, 718 i 722 tejże ustawy przewidzianemi. Powództwo
wytoczone zostało przez Wojciecha Kaczmarka i inn. z żądaniem:
1) wyznaczenia
biegłych celem ustalenia sumy szacunkowej sprzedanej przez
Sebastjana Kaczmarka synowi Józefowi Kaczmarkowi osady we wsi
Bębnów, gm. Konopnica,
przestrzeni 8 mórg 215 pręt. na mocy aktu, sporządzonego u
notarjusza Porczyńskiego w Wieluniu w d. 24 lipca 1900 r. za Nr
654;
2) unieważnienia aktu
notarjalnego sprzedaży powyższej osady;
3) zasądzenia na rzecz
powodów kosztów sądowych i za prowadzenie sprawy;
4) rozpoznania sprawy w
nieobecności powodów; i
5) nadanie wyrokowi rygoru
natychmiastowej wykonalności.
Do sprawy załączono:
1) odpis aktu notarjalnego za Nr 654/1900 r. z przekładem na język
państwowy, 2) dwa akty zejścia Sebastjana i Józefa
Kaczmarków, 3) akt urodzenia Marjanny Wlazlak, i 4) zaświadczenie
urzędu gm. Konopnica
za Nr 1203, z odpowiednią ilością odpisów tychże załączników.
Obwieszczenia Publiczne 1925 nr 32
Sąd okręgowy w
Kaliszu, na mocy art. 1776-1 U. P. C., niniejszem zawiadamia
Katarzynę Scichura, Ewę Kaczmarek, Józefa Kaczmarka, Magdalenę
Kaczmarek i Ludwika Kaczmarka w kraju nieobecnych i z miejsca pobytu
niewiadomych, ostatnio zamieszkałych we wsi Bębnów, gm.
Konopnica, pow. wieluńskiego, iż decyzją
sądu z d. 12 marca 1925 r. (Nr spr. Z. II. 22/25), nad majątkiem i
do obrony ich praw został mianowany kurator, brat nieobecnych
Antoni Kaczmarek, zamieszkały we wsi Bębnów, gm.
Konopnica, pow. wieluńskiego.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1925 nr 36
Ogłoszenie.
Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie podaje do publicznej wiadomości, że na skutek wniosku tegoż Urzędu w przedmiocie rozszerzenia obszaru scaleniowego wsi Konopnica, w gminie Konopnica, powiecie wieluńskim położonej; Okręgowa Komisja Ziemska w Piotrkowie decyzją, powziętą na posiedzeniu jawnem w dniu 20 maja 1925 roku (sprawa Nr. R. 96/24), postanowiła; rozszerzyć obszar scalenia wsi Konopnica przez włączenie do niego około 14 ha łąk wsi Dębnów*, oraz około 8 ha łąk wsi Strobin.
p. o. Prezesa J. Chamiec.
*Bębnów?, przypis autora bloga
Łódzki Dziennik Urzędowy 1926 nr 5
Ogłoszenie.
Wobec odmowy przyjęcia odpisów prawomocnej decyzji Okręgowej Komisji Ziemskiej w Piotrkowie z dnia 20 maja 1925 r. w sprawie rozszerzenia obszaru scaleniowego wsi Konopnica, gminy Konopnica, powiatu, wieluńskiego przez gospodarzy wsi Bębnów i Strobin gminy Konopnica, powiatu wieluńskiego, Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie niniejszem ogłasza i zawiadamia zainteresowanych gospodarzy, że powyższe odpisy decyzji w dniu 4. I. 1926 r. złożone zostały w Urzędzie gminy Konopnica powiatu wieluńskiego, a to zgodnie z art. 19 Ustawy z dnia 11. VIII 1923 r. o zakresie działania Ministra Reform Rolnych i organizacji urzędów i Komisji Ziemskich.
Okręgowy Urząd Ziemski.
Łódzki Dziennik Urzędowy
1927 nr 18
Okręgowy Urząd Ziemski w
Piotrkowie podaje do publicznej wiadomości, że Okręgowa Komisja
Ziemska w Piotrkowie na posiedzeniu w dniu 31 marca 1927 roku
postanowiła:
1) wniosek
gospodarzy wsi Bębnów, gminy Konopnica,
powiatu wieluńskiego z dnia 21 maja 1926 r. o scalenie ich gruntów
zatwierdzić,
2) ustalić obszar
scalenia w granicach gruntów: a) tabelowych wsi Bębnów o obszarze
około 61 ha, b) z rozparcelowanego majątku Bębnów, należących
obecnie do przyszłych uczestników scalenia około 188 ha i c)
gruntów, które będą otrzymane w toku postępowania scaleniowego
przez przyszłych uczestników scalenia z tytułu likwidacji
serwitutów, ciążących na majątku Bębnów.
Orzeczenie to
uprawomocniło się dnia 6 czerwca 1927 r.
Okręgowy Urząd Ziemski w
Piotrkowie.
Echo Sieradzkie 1931 19 grudzień
OSJAKÓW.
CIEKAWY REFERAT O WYROBACH BETONOWYCH.
Mieszkańcy naszej osady mieli sposobność wysłuchania bardzo ciekawego i pouczającego odczytu na temat ogniotrwałego budownictwa wiejskiego.
W wyczerpującym, przeszło 3 godziny trwającym wykładzie, w słowach przystępnych, zaznajomił słuchaczy przedstawiciel Związku Polskich Fabryk Portland - Cementu z korzyściami i zaletami wyrobów betonowych i omówił wyrób i zastosowanie pustaka, dachówki cementowej, kręgów studziennych i t. p. Obecnych na odczycie było przeszło 160 osób, wszyscy wykładu tego z dużym zainteresowaniem wysłuchali.
Prelegentowi podziękował obecny na odczycie Komisarz Ziemski, prosząc go by nie ograniczał się jedynie do tego referatu, ale urządził kilku-dniowy praktyczny kurs wyrobów betonowych. Okolice Osjakowa wskutek przeprowadzonych i będących w toku scaleń kilkunastu wsi przebudowuje się bardzo silnie, piasku jest pod dostatkiem, więc warunki do zastosowania budownictwa betonowego są sprzyjające.
Wypożyczenie na praktyczny kurs kompletu maszyn do wyrobów betonowych względne pozostawienie ich w jednej ze scalonych wsi, np. Szynkielewie na pewnych warunkach, — nawet z punktu widzenia handlowego byłoby uzasadnione, idzie bowiem o zainteresowanie kilkunastu dużych wsi przenoszących swe budowle na nowe działki 1) Konopnica 488 ha. 2) Siemkowice 1136 ha. 3) Strobin 1043 ha. 4) Kuszyna 371* ha. 5) Radoszewice Kuźnica Ługowska i Kije* 1264 ha. 6) Zmyślona 296 ha. 7) Bębnów 391* ha. 8) Skrzynno 1613 ha. 9) Szynkielew 1043 ha. - 10) Lipnik Mazaniec 980 ha. 11) Walków 550 ha. 12) Chorzyna 618 ha. 13) Osjaków ....* ha.
Mamy nadzieję, że związek Polskich Fabryk Portland Cementu w interesie społecznym i dobrze zrozumianym własnym poświęci tej sprawie więcej uwagi i zainteresowania. W akcji tej może liczyć na pomoc i współpracę miejscowych czynników, zwłaszcza Urzędu Ziemskiego.
*nieczytelne, przypis autora bloga
Echo Sieradzkie 1931 21 grudzień
KRWAWA BÓJKA O MIEDZĘ.
Do szpitala w
Wieluniu przywieziony został ze strzaskaną szczęką i kilkoma
ranami głowy mieszkaniec wsi Bębnów gm.
Konopnica Józef Kaźmierczak lat 37, który
w czasie bójki o miedzę z W. Pabisiakiem pobity
został przez tegoż kijem oraz otrzymał
silne uderzenie kamieniem w szczękę.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
Orędownik 1939 nr. 143
Skutki uderzenia
piorunu.
Łódź, 22. 6. —
W czasie burzy na polach wsi Bębnów
piorun uderzył w drzewo i zabił chroniących się przed deszczem:
14-letniego Stefana Włodarczyka oraz 12-letniego Wincentego Rokitę
i poranił ciężko 15-letniego Stanisława Mikulca. Poza tym padły
cztery krowy i cielę.
Głos Chłopski 1948 nr 328
Ku czci Kongresu
Na zebraniu gromadzkim w Wierzchlasie gm. Starzenice gospodarze postanowili uczcić dzień zjednoczenia obu partii robotniczych przez wykonanie pewnych dodatkowych prac dla dobra całej gromady. Między innymi zobowiązali się do oczyszczenia 2 km. rowów odprowadzających.
Na łącznym zebraniu gromad: Naramice, Wiktorów, Biała Rządowa i Biała Parce1a, w gminie Naramice, chłopi postanowili odpowiedzieć na wezwanie świata pracy i zadeklarowali oczyszczanie 4 km. rowów, oczyszczanie drenów i naprawę drogi.
Podobne rezolucje podjęli gospodarze ze wsi Gaczyna gm. Kurów, oraz z gromad Bębnów i Konopnica z gminy Konopnica.
Ale nie tylko gospodarze aktywnie wykazują swój pozytywny stosunek do faktu zjednoczenia obu partii robotniczych. Również pracownicy Zarządu Powiatowego ZSCh w Łasku zadeklarowali, iż do dnia Zjednoczenia, każdy z nich założy dwa nowe koła Samopomocy.
Jak więc widzimy, apel robotników z kopalni Zabrze-Wschód odbija się szerokim echem na terenie wiejskim.
Dziennik Łódzki 1953 nr 167
„Gorączka żniwna" ogarnęła już wszystkie gromady, wszystkie spółdzielnie produkcyjne, wszystkie państwowe gospodarstwa rolne, żniwiarze na przelotne deszcze nie narzekają, pod wpływem bowiem wiatru i słońca, które po każdym deszczu przygrzewa wydaje się — jeszcze silniej, szybko obsycha zboże na polu i w stygach, natomiast wilgotne ścierniska łatwiej podorywać czy kultywatorywać. Po za tym wilgoć gwarantuje szybkie wschody nasion poplonów.
Nie tylko każdy dzień, ale każda godzina wydatnie zmienia krajobraz pól w naszym województwie. Meldunki z wczoraj wysoce różnią się od meldunków z dziś.
W gm. Widawa, Pruszków, Wodzierady już tylko gdzieniegdzie widać wśród coraz mocniej złocących się pszenicy i owsa, wśród bielejących jęczmieni, wśród kwitnących pół ziemniaczanych — poletka jeszcze nie skoszonego żyta.
Żniwna gorączka pracy trwa. Sąsiedzka, międzygromadzka i międzygminna atmosfera współzawodnictwa wpływa jak najdodatniej na przebieg tak żniw, jak i podorywek czy siania poplonów.
W poniedziałek wielu chłopów z pow. łaskiego, sieradzkiego i wieluńskiego rozpoczęło już zwózkę żyta.
ŻNIWA W GMINIE KONOPNICA
W 11 gromadach, wchodzących w skład gm. Konopnica, nie ma pola, na którym nie tętniłaby praca. W Szynkielewie w nieustannym ruchu znajduje się snopowiązałka ośrodka maszynowego. Po ukończeniu kośby żyta w Strobiniu, gminna komisja żniwno-omłotowa przerzuciła GOM-owską żniwiarkę do gromady Konopnica. Druga żniwiarka GOM kosiła w Rychłocicach — niestety, po 5 dniach nienagannej pracy pękł wał trybowy. Następnego dnia kierownik GOM Ignacy Pabianiak wyjechał do Opojowic, siedziby państwowego ośrodka maszynowego w pow. wieluńskim, aby wał wymienić lub zreperować w tamtejszych warsztatach reperacyjnych.
W gm. Konopnica w akcji żniwnej przodują gromady Bębnów i Walków. Po skoszeniu żyta, niemal wszyscy chłopi podorali ścierniska i obsiali je własnymi nasionami poplonów.
W gminie sprawnie przebiega pomoc sąsiedzka — objętych nią zostało 130 gospodarstw bezkonnych. Nie było wypadku, aby ktoś ze świadczących pomoc uchylił się od terminowego wykonania sąsiedzkiego obowiązku. Obowiązuje bowiem zasada „dziś koń mi pracuję u siebie, jutro u ciebie".
W myśl zobowiązań podjętych w celu uczczenia Święta Wyzwolenia, chłopi z wszystkich gromad gm. Konopnica postanowili natychmiast po żniwach przystąpić do omłotów i obowiązkowej odstawy zboża na punkt skupu.
Chłopi z gromady Krzętle zobowiązali się ukończyć omłoty w ciągu dwu dni, a następnie zbiorowo i manifestacyjnie odwieźć całość przypadającego na nich zboża do magazynu GS w Konopnicy.
Według harmonogramu opracowanego przez gminną komisję żniwno-omłotową, 5 młocarń motorowych i 8 kieratowych będzie młócić w następującej kolejności:
Najpierw w gromadach Chorzyna, Kuźnica Strobińska i Strobin — gromady te nie wywiązały się w roku ub. z obowiązku odstawy w 100 proc.
W drugiej kolejności akcja omłotowa obejmie Szynkielew, największą gromadę w gminie, oraz Konopnicę. Następnie młocarnię motorowe zostaną przerzucone na gromady Rychłocice, Walków, Bębnów, Mała Wieś, Krzętle i Anielin.
Opracowując harmonogram omłotów, gminna komisja wzięła pod uwagę 2 młocarnie szerokomłotne GOM oraz 3 młocarnie prywatne, również o napędzie spalinowym. Okazuje się jednak, że GOM ma tylko jedną młocarnię, ponieważ druga od marca br. nie zdążyła jeszcze nadejść do Konopnicy z POM Opojowice.
Ponieważ monity Prezydium GRN w Konopnicy nie skutkują, zwracamy się do kierownictwa POM Opojowice z apelem: „Przetransportujcie jak najrychlej młocarnię do GOM Konopnica. Czas bowiem nagli. Chłopi już zaczynają zwozić żyto. Lada dzień przystąpią do omłotów. Nie wolno zwlekać ani dnia!"
C. M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz