W ubiegłym roku podczas jednego z wyjazdów rowerowych postanowiłem odwiedzić miejsce gdzie znajdował się dawniej folwark w niedalekim Polesiu Podłęskim. Ku mojemu zdziwieniu z dość dużej odległości od głównej drogi, zasłonięty szczelnym murem gęstej roślinności wyłonił się budynek wyglądem nie z tej epoki. Niestety bramy do posiadłości były zamknięte, a w okolicy nie uświadczyłem obecności właściciela.
Tej zimy przypomniałem sobie, że nieskrępowana wegetacja przygłuszona zostanie niskimi temperaturami a aparat fotograficzny z kolosalnym zoomem pozwoli zajrzeć w niedostępne i tajemnicze zakamarki poleskiego folwarku. Aby równanie się zgadzało co do przecinka potrzebowałem tylko jednego składnika, a mianowicie tak skąpo manifestującego się ostatnio światła słonecznego.
Skoro tylko nadszedł wyczekiwany dzień spakowałem manatki, dopompowałem dętki, i wyruszyłem w drogę. Nie zważając na nieobecność lub obecność kogokolwiek kto mieniłby się właścicielem wspomnianej posiadłości znalazłem perfekcyjne miejsce i uwieczniłem wizerunek budynku, który dzisiaj jeszcze nie znany mam zamiar zaprezentować szerszej publiczności. Zatem zapraszam na rzut okiem na budyneczek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz