-->

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Kolonia Chocim

Czajkowski 1783-84 r.
Chocim folwark, parafia goszczonow (goszczanów), dekanat stawski, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat sieradzki, własność: (Karol Sariusz) Gomolinski, podkomorzy łęczycki.

Kolonia Chocim, kolonia w gminie Goszczanów.

Kolonia Chocim 1930 r.

 Kolonia Chocim 1992 r. 


Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1843 nr 262

Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Kaliskiej.
(N. D . 5489) Po nastąpionej śmierci Józefa Zaborowskiego Dziedzica dóbr Chocim Okręgu Wartskiego, otworzył się spadek; zawiadamia się, iż do przepisania na sukcessorów po tymże zmarłym pozostałych własności dóbr Chocim, wyznaczony jest termin w Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Kaliskiej przed podpisanym Rejentem na dzień 26 Maja (7 Czerwca) 1844 r.
Kalisz dnia 8 (20) Listopada 1843 r.
Józef Białobrzeski.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1848 nr 283

(N. D. 6268) Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po śmierci:    
4, Hipolita Μilęckiego, (…) wierzyciela kapitału (…) b) na dobrach Chocim Okręgu Wartskiego 15,000 złp. w dziale IV. pod Nr. 14; c) na dobrach Korzenica Powiatu Kaliskiego 6000 złp. w dziale IV. pod Nr. 14; d) na dobrach Poradzew Powiatu Kaliskiego złp. 60000 w dziale IV. pod Nr. 31 oraz w dziale III. pod Nr. 7 hypotekowanych;
(…) otworzył się spadek, do uregulowania więc tych spadków wyznaczony jest termin w Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu, przed podpisanym Rejentem, co do 1 2, 3 i 4, na dzień 22 Czerwca (4 Lipca) 1849 r., co do 5 na dzień 11 (23) Lipca 1849 r. godzinę 10 z rana.
Kalisz dnia 4 (16) Grudnia 1848 roku.
Józef Białobrzeski.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1858 nr 105

(N. D. 1747) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Kaliskiego.
Wzywa wszelkie Władze tak cywilne jak i wojskowe nad bezpieczeństwem powszechnem w kraju czuwające, aby Franciszka Bociana o kradzież obwinionego, szynkarza ze wsi Chocimia Okręgu Wartskiego obecnie niewiadomego z pobytu, bacznie śledziły, i wrazie ujęcia Sądowi tutejszemu po ukaranie odstawić zechciały. Rysopis zaś jego następujący, ma lat 32, wzrostu dobrego, budowy silnej, włosów i zarostu bląd żółtawych, twarzy ściągłej, cery zdrowej, oczu niebieskich, nosa i ust dużych, ubrany w surdut granatowy z potrzebami, spodnie i koszulę płócienne grube, kaszkiet z rydelkiem trudnił się także wyrabieniem cegły.
Tyniec pod Kaliszem d. 7 (19) Kwietnia 1858 roku.
Sędzia Prezydujący, Ruprecht.

Kaliszanin 1880 nr. 69

DOMINIUM CHOCIM pod Dobrą posiada każdej chwili na sprzedaż maneż stojący drewniany z żelaznemi zębami, pochodzący z fabryki Cegielskiego w Poznaniu, mało używany, w bardzo dobrym stanie, silnie zbudowany, zdolny do zastosowania dla poruszania, gorzelni, młyna, olejni, młocarni lub sieczkarni, za cenę umiarkowaną. Wiadomość na miejscu, gdzie go zawsze obejrzeć można.


Kaliszanin 1880 nr. 98

Osoba przyzwoita, średniego wieku, dokładnie obeznana z zarządem domu i całego kobiecego gospodarstwa, może znaleść odpowiednie pomieszczenie od 1-go stycznia 1881 r. w Chocimiu pod Dobrą. Zgłoszenia się osobiste lub listowne na miejsce.


Kaliszanin 1881 nr. 33

Dominium Chocim pod Dobrą posiada na sprzedaż BUCHAJA dwuletniego ciężkiej rassy Amsterdamskiej, maści czarno-pstrokatej. Wiadomość na miejscu.

Kaliszanin 1886 nr. 85

Dwa wypadki złamania nóg jakim ulegli dwaj obywatele ziemscy w naszej gubernji, z których jeden zakończył się śmiercią, a drugi strasznem kalectwem, obudziły ogólny żal i współczucie wśród wszystkich, którzy bliżej znali owych ziemian dotkniętych nieszczęściem. Ofiarą jednego z nich padł p. Aleksander Zaborowski, właściciel Chocimia, w powiecie tureckim, wzorowy gospodarz i zamiłowany chodowca koni. Objeżdżając przed kilku tygodniami gospodarstwo na tak zwanej "linijce" koń poniósł, a on spadł na ziemię tak nieszczęśliwie że kość biodrowa wyskoczyła ze swego miejsca i przerwało się ścięgno. Po kilkutygodniowej kuracji pan Z. zmarł w tych dniach.

Kaliszanin 1886 nr. 98

Dom. Głuchów i Chocim, powiat turecki, gubernja kaliska. Ma do sprzedania siedem klaczy różnego wieku, rassy angielsko arabskiej 3-ch OGIERÓW. 4-ch wałachów. oraz sanki petersburskie i różne pojazdy.

Gazeta Kaliska 1894 nr. 5

Polowania. W tych dniach w dobrach Chocim, w majątku pp. Zaborowskich, odbyło się polowanie, na którem w 15 strzelb ubito 110 zajęcy i 1 rogacza. Królem polowania był p. K. Karatiejew, ubiwszy 12 zajęcy i rogacza.


Gazeta Kaliska 1894 nr. 19

D. 31 (stycznia), we wsi, Chocimiu w pomiecie tureckim, zmarł w skutek poparzeń, 4-letni Franciszek Święcicki.


Jeździec i Myśliwy 1895 nr 2

Kronika myśliwska.
W Chocimiu u p. Zborowskiego, w d. 14 b. m. zabito 315 zaięcy, 4 kozły i 2 lisy.



Gazeta Kaliska 1895 nr. 6

Kronika myśliwska. W zeszły wtorek odbyło się polowanie w Chocimiu pow. tureckiego. Podług rezultatów polowanie to zaliczyć  winniśmy do najudatniejszych. W 18 strzelb zabito 4 rogacze, 4 lisy i 315 zajęcy. Królem polowania był p. St. Radoński, który  zabił 42 zajęcy 1 rogacza i lisa. Dobra Chocim są własnością SS. Zaborowskich, zarządza zaś niemi p. Antoni Łubieński.


Gazeta Kaliska 1895 nr. 83

W d. 18 t. m. w Chocimiu, powiatu tureckiego Ludwika Kranz zabiła nowonarodzonego chłopca.


Gazeta Kaliska 1896 nr. 5



Zwierzyny w gubernji kaliskiej mamy dosyć. Winniśmy jednakże zauważyć, że zawdzięczamy to jedynie umiejętnemu prowadzeniu systemu polowań. Najlepiej przekonać nas może przykład następujący: W majątku Chocim przed laty 4 na polowaniu zimowem zabito 60 zajęcy. Wskutek umiejętnej hodowli zwierzyny i wyplenienia raubszyców w rok później zabito już 120 zajęcy, dwa lata temu 240, w roku zeszłym 330, obecnie 385.


Gazeta Kaliska 1896 nr. 5



W tym że dniu (8 stycznia) w m. Chocim pow. turekskiego, wł. p J. Zaborowskiego zabito 385 zajęcy, 3 rogaczy i 1 lisa.


Kurjer Warszawski 1896 nr 89

Informacje.
— Jarmark na konie.
Z Kalisza piszą pod d. 25 marca:
Przewidywania nasze zupełnie się sprawdziły: o ile, istotnie, pierwszego dnia kupcy zachowywali się wyczekująco, o tyle przez następne dni tranzakcje szły niezmiernie raźno. Chociaż zagraniczni kupcy narzekali, że konie przyprowadzone na sprzedaż przez obywateli nie odpowiadają potrzebie zagranicy, jednak chętnie nabywali wszystko, co było rasowego.
Najważniejszymi nabywcami byli: Becker ze Szczecina, Johannistahl z Berlina, Pauzner z Chemnitz, Lewin z Wolstein, Kempiński i Szade z Berlina, Wize z Pudowic i b. wielu innych z Gniezna, Wrocławia it.d.
Dostawcami zaś, jakeśmy to już zaznaczyli, oprócz miejscowych handlarzy, byli właściciele ziemscy tak z naszych gubernij, jak i z sąsiedniej zagranicy.
Z luksusowych koni szczególną uwagę zwracają dwie klacze normandzkie, cenione 1,800 rs. i dwa belgi (perszerony) wartości 2,200 rs., dostarczone przez p. Pruskiego, zarządzającego dobrami Czarnożyły w pow. wieluńskim. Zaraz pierwszego dnia dawano za to klacze 1,500 rs., właściciel jednak nic nic chciał odstąpić od pierwotnej ceny i tranzakcja do dnia dzisiejszego jeszcze nie przyszła do skutku. Oprócz tego zauważyliśmy parę skarogniadych (800 rs.) p. Lipskiego z Chojna, dwa kasztany J. Zaborowskiego z Chocimia (700 rs.), Karola Koryckiego ładną parę bułanych kasztanów wartości 1,200 rs., parę ładnych jukerów Gołcza z Grabowa, dwa czterolatki kasztanowate L. Zaborowskiego, zaprzęg p. Rathla z Olszówki, zaprzęg hr. Thola z Uniejowa, dalej ogiera i wałacha p. Tarnowskiego z Kluczkowa, klacz kasztanowatą p. Mielęckiego z Koźminka, klacz angielską rotmistrza Wierzbickiego, p. Rekowskiego z Pietrzykowa (klacz kasztanowata), p. Z. Doruchowskiego (ogier reproduktor), p. St. Doruchowskiego (ogier gniady), p. Wejgta z Morawina i wielu innych.
Ważniejsze tranzakcje były następujące:
Becker nabył od pułkownika pułku kargopolskiego z Konina cztery siwe wałachy za 1,200 rs., od oficera tegoż pułku wałacha za 380 rs., od hr. Kwileckiego z Grodźca siwą klacz (350 rs.), od oficera Izmirowa (360 rs.) karego wałacha, od B. Morawskiego siwą klacz (400 rs.), od Tarnowskiego z Kluczkowa za 350 rs. ślicznego wałacha, którego nabywca przeznaczył do cyrku. Słowem sam Becker za wszystkie nabyte w Kaliszu konie zapłacił 23,000 marek.
Kupiec Johannistahl kupił parę gniadoszów od Rekowskiego, od Golińskiego parę klaczy za 1,500 marek, od oficera pułku kargopolskiego parę klaczy karych za 2,200 marek, od rotmistrza Radeckiego dwa ogiery za 800 rs.
Padowiccy kupcy nabyli 10 koni w cenie od 200 do 300 rs. P. Mielecki z Koźminka sprzedał ładną klacz kasztanowatą (trakeńską) własnego chowu za 900 rs. Nabywcą był hr. Czarnecki z Dobrzycy (Ks. Pozn.). P . Charłapski z Warszawy kupił 8 koni w cenie od 300 do 500 rubli. P . Kobierzycki ze Strobina sprzedał dwie klacze po 300 rs., Weigt z Morawina parę gniadych (roboczych) za 380 rs. Kupiec Hercer z Berlina nabył 11 koni w cenie od 100 do 150 rs.
Oto ważniejsze tranzakcje; oprócz tego dokonano pomniejszych bardzo wiele, tak, iż z przeszło tysiąca dostarczonych koni 3/4 sprzedano.
Za granicę wyprowadzono najmniej 300 koni, reszta rozeszła się w kraju.
Nic bez trwogi komitet jarmarczny przystępował do urzeczywistnienia projektu kaliskich jarmarków; dziś pierwsze lody zostały złamane, myśl, podjęta przez prezydenta miasta p. Grąbczewskiego, stała się czynem i to jeszcze czynem dobrym i w calem znaczeniu udatnym. Bo wszyscy obecni i udział w jarmarku przyjmujący niemal jednomyślnie twierdzą, iż jarmark na konie w Kaliszu wybornie się udał i zaszczepiony na znakomitym gruncie, doniosłe może w przyszłości mieć znaczenie. Zdanie to przeważnie wygłaszali sami kupcy zagraniczni, motywując, iż niema dla nich lepszego od Kalisza miejsca, w któremby mogli ześrodkowywać swoje jarmarczne interesy.
Pragnąc szczegółowiej dowiedzieć się tak o dodatnich, jak i ujemnych stronach jarmarku, p. prezydent miasta zaprosił grono obywateli miejskich i wszystkich niemal kupców zagranicznych wczoraj na sesje do sali magistratu. Zebraniu temu przewodniczył hr. Thol z Uniejowa, uproszony przez prezydenta. Hr. T . w pięknem przemówieniu zaznaczył doniosłość jarmarków kaliskich i poprosił pp. kupców o wyrażenie poglądów na tę sprawę. W odpowiedzi najwięcej głosu zabierał znany kupiec ze Szczecina, Becker; zaznaczył on, że Kalisz jest wybornym punktem dla jarmarku, pragnie on jednak by obywatele wiejscy w przyszłości mogli dostarczać koni na jarmark według ich potrzeby, aby właściciele ziemscy sprowadzali źrebięta sześciomiesięczne z Fryzji Wsch. (Prusy Wschodnie) pierwszej klasy w cenie od 300 do 400 marek, aby w dalszym ciągu uczynili starania w zarządzie stada janowskiego o nadsyłanie większej ilości ogierów reproduktorów do kaliskiej
gubernji; aby dostawcy i wogóle handlujący końmi w naszej gubernji nie przyjmowali udziału w jarmarku gnieźnieńskim; inaczej bowiem kupcy zagraniczni, przekonani, że tutejsze konie, nie sprzedane na kaliskim jarmarku, przyprowadzone będą do Gniezna, nie będą przybywali na jarmark do Kalisza, znalazłszy ten towar w Gnieźnie, i wreszcie, aby jarmark mógł budzić najszersze zainteresowanie, komitet powinien postarać się wyjednać u władzy pozwolenie na urządzenie loterji końskiej.
Dezyderata te zostały z wdzięcznością wysłuchane i komitet starać się będzie wszystkim tym uwagom uczynić zadość. Wszyscy znajdujący sic na jarmarku kupcy przyrzekli być na drugim jarmarku, który odbędzie się na jesieni po św. Michale. Jak wszędzie, tak i w tym zrodzonym dopiero co jarmarku znalazło się troszkę czysto miejscowych niedogodności, jak np. brak trybuny w okólniku ze spisem podanych koni w stajniach, brak najbliższych restauracyj it.d.; wszystkie jednak te braki przy drugim i trzecim jarmarku będą usunięte.
W tej samej chwili, gdy na nowym rynku odbywały się „arystokratyczne" tranzakcje, przez całe trzy dni był olbrzymi ruch na placu za gazownią (około majkońskiego łęgu), gdzie odbywał się jarmark na konie włościańskie i robocze. Dostawiono tam około 600 koni i wszystkie miały (w cenie od 80 do 120 rs.) taki popyt, iż ledwo się ukazały na placu, a już handlarze minorum gentium dobijali targu.
Dziś, jako w dniu uroczystego święta, jarmark od godz. 10 rano do 2-ej po południu zupełnie był przerwany, okólnik i stajnie były zamknięte i wszelki ruch ustał. Dopiero o godz. 3 -ej po południu rozpoczęto, a właściwie dobijano targu z maruderami, którzy w pierwszym dniu stawiali zbyt wysokie ceny. Jarmarkowi ciągle sprzyjała wymarzona pogoda. Tak więc, dzięki projektodawcy jarmarku i energicznemu w tej sprawie działaczowi, prezydentowi miasta p. Mieczysławowi Grąbczewskiemu, Kalisz pod postacią jarmarków zyskuje wielkiej wagi wartość ekonomiczną, która, zaaklimatyzowawszy się, da miastu i w dalekim promieniu okolicy możność godziwego zarobku, a tem samem i poprawy bytu materjalnego naszemu upośledzonemu miastu. Gorące również słowa uznania należą się i komitetowi jarmarcznemu, z p. Bolesławem Morawskim na czele.”

B.  


Gazeta Kaliska 1897 nr. 47



Majątek ziemski w Kulturze, przestrzeni włók 96 do sprzedania. Wiadomość w Chocimiu, poczta Dobra pow. Turecki.  


Sport: Tygodnik Ilustrowany 1903 nr 3

Myślistwo.
Z kniej i pól.
W m. Chocimiu , pow. Tureckiego, wł. p. Janusza Zaborowskiego, na polowaniu w dn. 18. grudnia r. z. zabito 280 zajęcy, 17 kuropatw i 2 bażanty.

Sport: Tygodnik Ilustrowany 1903 nr 41

X Tegoroczny trzydniowy jarmark jesienny w Kaliszu na konie i bydło nie odznaczał się zbyt wielkiem ożywieniem. Kupcy pruscy byli na jarmarku pierwszego dnia i, poczyniwszy zaraz zakupy, wyjechali na jarmark do Ostrowa. Konie dostarczyli pp.: Kowalski z Mikorzyna (3 szt.), Magnuski z Parcic (4), Leśniewski z Wilamowa (6), Dzierzbicki z Bronówka (3), Murzynowski z Kalinowy (6), Freideles z Warszawy (8), Mierzyński z Wąsasz (12), Topiński z Wrzący Wielkiej (1), Borysow z Kaługi (14), Jedwab z Błaszek (10), Grodzicki z Równa (4), Zaborowski z Chocimia (2), Groeve z Biskupic (3), Weil ze Skączniewa (5), Mogilnicki z Ptaszewa (3), Keller z Goliszewa (3). Koni włościańskich dostarczono małą bardzo liczbę i mimo braku kupców, trzymano się w cenie. Cena zaznaczyła się od 80 rbl., a dochodziła do 150 rbl. Jeden z włościan przyprowadził ładnego wałacha, żądając za niego 180 rbl. Z większych tranzakcji jest do zanotowania sprzedaż konia p. Topińskiego, którego nabył p. Weigt z Morawina za 400 rbl., dalej p. Murzynowski z Kalinowy sprzedał p. Białobrzeskiemu z Brudzewa ogiera Rakoczego za 600 rbl., p. Zaborowski swoją parę gniadych koni p. Charłupskiemn z Warszawy za 900 rbl. Krów przyprowadzono kilkadziesiąt sztuk, przyczem żądano za nie dość wysokie ceny. Najtańszą krowę ceniono na 50 rbl., dalej zaś żądano od 60 do 80 rbl., a za dobre krowy nawet 100—120 rbl.

Sport: Tygodnik Ilustrowany 1904 nr 1

Myślistwo.
Z kniej i pól.
W Poprężnikach, w gub. Kaliskiej, u p. Stanisława Trepki, odbyło się d. 21. Grudnia r. z. polowanie, na którem w 7 strzelb zabito 96 zajęcy i 10 kuropatw. Królem polowania był p. Janusz Zaborowski z Chocimia, który na rozkładzie miał 23 sztuki.
Gazeta Kaliska 1904 nr 10

Dominium Chocim, st. poczt. Dobra, ma do sprzedania: 1) Ogiera Cyklona ze stada Jana Reszkiego, pełnej krwi, 7 lat, stojącej miary 5 1/2 cala; 2 ) Ogiera importowanego Baldoura, 5 lat, maści kasztanowatej, miary stojącej 4 1/2 cala. Gwarantuje się stanowność.

Jeździec i Myśliwy 1905 nr 8

PROJEKT Ustawy Związku Hodowli koni.
Jeżeli kiedy, to dziś w wyjątkowo ciężkich czasach, stowarzyszenia, związki, mające na celu wzajemną pomoc, lub ulepszenia rolnicze, hodownicze, mają racyę bytu. Gdzie jednostka napotyka trudności nie do przełamania, pewne stowarzyszenie, rozporządzając większemi środkami, mogąc poruszyć różne dźwignie i sprężyny osiąga pożądany cel.
Do rzędu dodatnich projektów, należy „Związek hodowli koni”, zapoczątkowany w gubernii kaliskiej przez tejże gubernii Towarzystwo Rolnicze. Przytaczamy poniżej projekt „Hodowniczego Związku”.
W tym projekcie pozwolimy sobie zaznaczyć jedną uwagę, a mianowicie rozdział, a właściwiej kwalifikacya stad podług § 5 nie jest dosyć jasna, wyraźna. Mniemamy, że rozdział przyjęty przez „Księgę Stadną koni pół-krwi” byłby odpowiedniejszy, to jest, na stada: 1) anglo-arabskie, 2) trzy czwarte krwi, 3) z przymieszką zimnej krwi, 4) pół-krwi, 5) przez wzajemne połączenia koni pół-krwi, 6) koni oryentalnych.
Dopuścić można jeszcze kwalifikacyę stada: „ogier pół-krwi, klacz niewiadomego pochodzenia”, nierozumiemy jednak definicyi, którą znajdujemy w § 5: „konie gorąco-krwiste bez udowodnionego pochodzenia”, lub „konie zimno-krwiste z nieudowodnionem pochodzeniem”. Definicya ściślejsza jest konieczną, a w razie zupełnego braku wszelkich ksiąg stadnych, to zaproszony specyalista powinien określać rasę stada i podporządkować je pod pewną określoną kategoryę.
Projekt sam, jako projekt, jest bardzo dobry i tylko życzyć należy, żeby mógł być jak najprędzej urzeczywistniony. Do tej pory do związku przystąpili właściciele z następujących majątków:
Powiat Sieradzki:
1. Radoński Feliks — Kobierzysko.
2. Graeve Stanisław — Biskupice.
3. Jarociński Wincenty — Kamionacz.
4. Tarnowski Antoni — Kluczków.
5. Siemiątkowski Antoni — Wojsławice.
6. Czarnowski — Prusinowice.
7. Leśniowski Adam — Wilamów.
8. Puławski Tadeusz — Dąbrowa.
9. Cielecki Roch — Zygry.
Powiat Kaliski.
1. Murzynowski — Kalinowa.
2. Bogdański — Szczytniki.
3. Wyganowski Wojc. — Pietrzyków.
4. Kreczunowicz — Kościelna Wieś.
5. Radoński Stanisław — Jarantów.
Powiat Turecki.
1. Zaborowski Jan — Chocim.
2. Zaborowski Lech — Głuchów.


Sport Polski 1906 nr 39

Wystawa i sprzedaż koni w Kaliszu do kawalerji odbyły się na placu jarmarcznym przy ulicy Nowej w dniach 24. i 25. września r. b . W tym celu zjechali do Kalisza: komisja remontowa i delegat Główn. Zarz. Stad. Państw., p. Adam Michalski z Warszawy. Za najlepsze konie przeznaczono nagrody w medalach srebrnych i bronzowych, listach pochwalnych, oraz nagrody pieniężne za najlepsze konie włościańskie. W ciągu trzech dni, od poniedziałku do środy, na placu jarmarcznym odbył się zakup koni do kawalerji i artylerji rosyjskiej. Projektowano kupno 116 koni, zakupiono jednakże tylko 80, pomimo że dowóz stosunkowo był znaczny, gdyż dostarczono na plac 295 sztuk, w tej liczbie 47 koni z księztwa Poznańskiego. Z tych jednakże zakupiono z 22 hr. Mielżyńskiego 10 sztuk, z 20 koni p. Brodowskiego z Psar ani jednego, z 5 koni hr. Czapskiego 4 sztuki i z 10 koni p. Żychlińskiego 5 sztuk, czyli razem 19. Z gubernji Kaliskiej komisja remontowa nabyła: od p. Mikorskiego ze Stobna z 4 sztuk 2, od p. Teodora Doruchowskiego z Mycielina z 4—3, od p. Wejla ze Skęczniewa z 4—2, od p. Wyganowskiego z Pietrzykowa z 8—4, od p. Karczewskiego z Cienina wszystkie 3 konie dostarczone, od p. Bogdańskiego ze Szczytnik z 8—1, od p. Kisielnickiego z Radliczyc z 2—1, od p. Romockiego z Kamienia z 4—1, od p. Sulimierskiego z Zernik z 4—1, od p. Zaborowskiego z Chocimia z 12—2, od p. Urbanowskiego z Kuszyna z 3—1, od p. Karśnickiego z Majkowa z 2—1, od p. Siemiątkowskiego z Męckiej Woli i p. Radońskiego z Kobierzycka wszystkie przyprowadzone konie (6 sztuk), od p. Nelkena z Łaszkowa z 2—1, od p. Repphana z Dębego z 8—5, od p. Walewskiego z Rzegocina z3—1, od p.Łubieńskiego ze Starzenic z 6—1, od p. Ciesielskiego z Dąbroszyna z 2—1, od p. Przedpełskiego z Jankowa 1 konia, od p. Schlössera z Opatówka z 3—2, od p. Repphana ze Zbierska z 12—3, od p. Kurnatowskiego z Brudzewa z 6 — 2, od p. Bronikowskiego ze Szczypiorny wszystkie 5 koni, od p. Fiszera z Suliszewic z 5—1, od p. Murzynowskiego z Kalinowy z 5—2, od p. Weigta z Noskowa z 2—1, od p. d'Andrégo z Kalisza 1, od p. Grodzickiego z Równy z 2—1, od p. Dzierzbickiego z Biernacic z 4—2 i od p. Mikorskiego z Rudnik z 4—2. Ogółem sprzedano 80 koni za sumę rbl. 23,525. Gdy weźmiemy pod uwagę, że 15 koni sprzedano we Włocławku, ogólna liczba wyniesie 95. Guberuja Kaliska pod względem dostarczonych koni zajmuje drugie miejsce w Królestwie, najwięcej bowiem sprzedano do remontu w Lublinie. Najwyższą przeciętną cenę (rbl. 375) otrzymał p. Ksawery Mikorski ze Stobna.


Gazeta Kaliska 1907 nr 131

Na łąkach majątku Chocim, w pow. tureckim, w napełnionym wodą rowie znaleziono trupa utopionej włościanki Franciszki Maciaszczyk, lat 57, zajmującej się żebractwem.


Gazeta Świąteczna 1918 nr 1932

Kara. Henryk Iwańczyk, większy gospodarz rolny w Chocimiu pod Dobrą, w powiecie tureckim, skazany został na 3 tygodnie więzienia i na zapłacenie 11 tysięcy marek do kasy rządowej niemieckiej za nieposłuszeństwo wobec rozporządzeń rządu niemieckiego. Oprócz skazania go na karę, zabrano mu nadto bez wynagrodzenia 14 koni za to, że kazał im wypalić znaki, aby je ukryć przed władzą rządową.

Przegląd Leśniczy 1926 maj

Spis wszystkich lasów prywatnych, komunalnych, kościeln. i fundacyjnych w województwie Śląskiem, Poznańskiem, Pomorskiem i Łódzkiem o powierzchni ponad 50 ha według stanu z 1924 r. Zestawił W. Przybylski.
289. Nazwa majątku leśnego: Chocim, powiat Turek. Właściciel: Henryk Iwańczyk. Obszar ha: serw. 246, 11.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1931 nr 7

OBWIESZCZENIE STAROSTY POWIATOWEGO TURECKIEGO
z dnia 16 lutego 1931 roku
o kolejności osób obowiązanych do dostarczenia samochodów i motocykli.
Na podstawie §§4 i 8 Rozp. Min. Spr. Wewnętrznych i Min. Spr. Wojsk. z dnia 29. VII. 1930 r., wydanego w porozumieniu z Ministrami Skarbu i Robót Publicznych o obowiązku dostarczenia jako środków przewozowych na rzecz wojska w czasie pokoju samochodów, motocykli i rowerów (Dz. Ust. R. P. Nr. 58, poz. 470), podaję poniżej do powszechnej wiadomości, celem zapewnienia kolejności i równomierności przy powoływaniu do świadczeń listę kolejności osób powiatu tureckiego, obowiązanych do dostarczenia samochodów i motocykli w roku 1931.
29. Iwańczyk Henryk, m. zam. i postoju Chocim, gm. Tokary, samochód osob. Nr. rejestracyjny 81017;
W ciągu dwóch tygodni od chwili ogłoszenia listy kolejności w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim osoby zainteresowane mogą wnosić do Starostwa powiatowego tureckiego uzasadnione reklamacje, w razie uwzględnienia których poprawiona zostanie odpowiednio lista kolejności, co jednak nie wstrzymuje wejścia w życie tejże listy kolejności z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Za Starostę Powiatowego
(—) Dr. Pajdak
Zastępca Starosty.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1931 nr 24

OBWIESZCZENIE URZĘDU WOJEWÓDZKIEGO ŁÓDZKIEGO
z dnia 7. XI. 1931 r. Nr. RL. II. 13/4/1
o uznaniu lasów maj. Chocim, pow. tureckiego, za las ochronny.
Na podstawie art. 26, oraz 19, 20 i 21 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24. VI. 1927 roku. (Dz. Ust. Nr. 57, poz. 504) — wydaję następujące orzeczenie: Uznaje się cały obszar lasów majątku Chocim, pow. tureckiego, zajmujących około 200.88 ha powierzchni za las ochronny w 1904 r.
Za Wojewodę:
Inż. Z. Szostak
Naczelnik Wydziału Rolnictwa.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 18

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 17 sierpnia 1933 r. Nr. SA. II. 12/8/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Tureckiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 14 sierpnia 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) — postanawiam co następuje:
§ 1.
XVI. Obszar gminy wiejskiej Tokary dzieli się na gromady:
6. Ziemięcin, obejmującą: wieś Ziemięcin, kol. Nowogród, folw. Chocim, folw. Olesiec.
7. Kaszew, obejmującą: wieś Kaszew, poj. osadę Leśniczówka, wieś Chocim, kol. Chocim-Emiljanów, kol. Emiljanów.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Tureckiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia go w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
w z. (—) A. Potocki
Wicewojewoda.


Echo Kaliskie Ilustrowane 1935 r.

179 litrów starki skonfiskowano. Ukryta beczułka w Chocimiu. Po dłuższej obserwacji brygada kontroli skarbowej w Kaliszu odkryła podejrzane rzeczy u żydowskiego właściciela majątku Chocim, gm. Tokary, pow. turkowskiego, p. Henryka Iwańczyka, jednocześnie właściciela gorzelni. Po 3 godzinnych poszukiwaniach, podczas których przetrząśnięto cały pałac, znaleziono wreszcie w piwnicy beczkę o pojemności 200 litrów z zawartością 179 litrów starki. Właściciel tłumaczył się, że są to "popłuczki" z gorzelni. Okazało się jednak, że te "popłuczki" mają 70 proc. mocy i że pochodzą z spirytusu skarbowego, zamagazynowanego w gorzelni. Starkę skonfiskowano, a właściciela gorzelni i majątku Chocim skierowano na drogę sądową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz