-->

czwartek, 30 maja 2013

Zakrzewki

Spis 1925:
Zakrzewki, wś, pow. łaski, gm. Wymysłów. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 18. Ludność ogółem: 124. Mężczyzn 56, kobiet 68. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 124. Podało narodowość: polską 124.

1965 r.

Tydzień Piotrkowski 1902 nr. 3

Zbrodnia. Na t. z. "Zakrzówkach" we wsi Dobroń, w powiecie łaskim, w trzeci dzień świąt Bożego Narodzenia, Walenty Baczyński, włościanin, w wieku lat 64, w chwili gdy wszyscy domownicy udali się na nieszpory do sąsiedniego kościoła, zamordował własną pięćdziesiącio-kilko-letnią żonę, poczem całe jej ubranie utarzał w mierzwie stajennej, chcąc rzucić podejrzenie, że została zabitą przez konie w stajni. W godzinę już potem, powracający z kościoła domownicy zastali Baczyńską odzianą w świeżą bieliznę, na wierzch której włożono owe powalane w mierzwie ubraniu. Takiej szybkiej obsługi zmarłej dokonał mąż- zabójca, przy pomocy nieco młodszej od nieboszki sąsiadki. Cherchez le femme! I byłoby może wszystko skończyło się cicho, gdyby nie miejscowy proboszcz, który zawahał się, bez świadectwa doktora, dokonać "pochówku" zmarłej zaraz nazajutrz wieczorem. Uderzony on został tak nagłem zejściem z tego świata zdrowej dotąd Walentowej i żądaniem Walentego tak nagłego pogrzebu, upozorowanem jakoby zbytnią w chałupie ciasnotą. Zrobił się więc szmer we wsi, który doszedł do urzędu gminnego, a ten ostatni, niewiele się namyślając, wsadził od razu zacnego pana mężu do kozy. Tu, zręcznie przez wójta gminy interpelowany Baczyński i złudzony przezeń znacznem zmniejszeniem kaźni w razie przyznania się do winy, wyjawił otwarcie, że "po prawdzie buchnął nieboszkę w łeb, a że jeszcze żyła, dodusił ją rękami i kolanami". Wszystko to stwierdziła następnie obdukcyja i śledztwo sądowe. Nawiasem objaśniamy, że B. przez całe życie miał w parafii opiniję człowieka b. dobrego i pobożnego. Istotnie, wiecznie się modlił i chodził cały obwieszony szkaplerzami; do niego możnaby więc ściśle zastosować stare przysłowie, że "modlił się pod figurą, a miał dyjabła za skórą".


Goniec Łódzki 1902 nr 18

§ Zbrodnia. Na t. z. „Zakrzówkach" we wsi Dobruń, w powiecie łaskim, w trzeci dzień świąt Bożego Narodzenia, Walenty Baczyński, włościanin, w wieku lat 64, w chwili gdy wszyscy domownicy udali się

na nieszpory do sąsiedniego kościoła, zamordował własną pięćdziesięcio-kilko-letnią żonę, poczem całe jej ubranie utarzał w mierzwie stajennej, chcąc rzucić podejrzenie, że została zabitą przez konie w stajni. W godzinę już potem, powracający z kościoła domownicy zastali Baczyńską odzianą w świeżą bieliznę, na wierzch której włożono owe powalane w mierzwie ubranie. Takiej szybkiej obsługi zmarłej dokonał mąż- zabójca, przy pomocy nieco młodszej od nieboszczki sąsiadki. I byłoby może wszystko skończyło się cicho, gdyby nie miejscowy proboszcz, który zawahał się, bez świadectwa doktora, dokonać „pochówku" zmarłej zaraz nazajutrz wieczorem. Uderzony on został tak nagłem zejściem z tego świata zdrowej dotąd Walentowej i żądaniem Walentego tak nagłego pogrzebu, upozorowaniem jakoby zbytnią w chałupie ciasnotą. Zrobił się więc szmer we wsi, który doszedł do urzędu gminnego, a ten ostatni, niewiele się namyślając, wsadził odrazu zacnego pana męża do kozy. Tu, zręcznie przez wójta gminy interpelowany Baczyński i złudzony przezeń znacznem zmniejszeniem kaźni w razie przyznania się do winy, wyjawił otwarcie, że "poprawdzie buchnął nieboszkę w łeb, a że jeszcze żyła, dodusił ją rękami i kolanami". Wszystko to stwierdziła następnie obdukcya i śledztwo sądowe. Nawiasem objaśniamy, że B. przez całe życie miał w parafii opinię człowieka b. dobrego i pobożnego. Istotnie, wiecznie się modlił i chodził cały obwieszony szkaplerzami; do niego możnaby więc ściśle zastosować stare przysłowie, że „modlił się pod figurą, a miał dyabła za skórą".

Rozwój 1910 nr 47

Z sądu. Drugi wydział karny Sądu Okręgowego piotrkowskiego przy zamkniętych drzwiach rozpatrywał sprawę 52 letniego Stanisława Kwiatkowskiego, sołtysa wsi Dobruń, Zakrzówek, gminy Wymysłów, oskarżonego o obrazę Majestatu. Po przesłuchaniu 7 świadków sąd uwolnił Kwiatkowskiego od odpowiedzialności.


Gazeta Świąteczna 1914 nr 1741

Z okolicy Łaska i Pabjanic, w guberńji piotrkowskiej, piszą do nas, co następuje: Wiosnę mieliśmy wczesną, a zimę prawie bez śniegu, to też ziemia rychło obeschła, tak, że w połowie marca gospodarze wychodzili już z pługami w pole. A że pogoda sprzyjała, więc w połowie kwietnia siew ukończono i kartofle nawet na bardzo mokrych gruntach przed końcem kwietnia również zasadzono. Kwiecień mieliśmy ciepły, ale w maju wiał zimny wiatr i bywały nocami przymrozki, przytem od połowy kwietnia do dnia 28-go maja nie było ani razu deszczu, któryby należycie ziemię przemoczył. Pomimo tego urodzaje zapowiadają się nienajgorzej. Żyto trocha lepsze niż średnie, owies i jęczmień wcześnie zasiane powschodziły gęsto i jeżeli Pan Bóg użyczy deszczu, to mogą nawet być wspaniałe; tylko na gruntach suchych i przytem późno zasiane przedstawiają się bardzo licho. Kartofle pięknie powschodziły, ale koniczyna i trawy źle się zapowiadają. Z nastaniem wiosny i suszy prawie każdego dnia było widać gdzieś w okolicy kłęby dymu, a nocami łuny pożarów. W końcu marca we wsi Róży spaliła się stodoła; ratowała straż ogniowa z Dobronia. W niedzielę 5 kwietnia we wsi Chechle spaliła się również stodoła; szerzenie się pożaru powstrzymała straż z Pabjanic. Nocą na 21 maja było widać dwa pożary we wsiach Woli-Żytowickiej i Laskowicach. Następnej nocy był pożar w Łasku, spaliła się stodoła i dom, a w nim poniosła śmierć w płomieniach kobieta z dwojgiem dzieci. Dnia 25 maja pożar nawiedził wieś Kosobudy. W dniu 28 maja przeszła burza z obfitym deszczem, który doskonale ziemię przemoczył; zdawało się, że po deszczu pożary zmniejszą się, tymczasem nocą na 30 maja spaliła się znów osada we wsi Krobanowie. We wtorek 2 czerwca poszły z dymem osady dwóch braci Pawlaków we wsi Żytowicach; na ratunek przybyły tam straże ogniowe z Pabjanic, Dobronia, Lutomierska, Konstantynowa, Kazimierza, Bechcic i Czołczyna. Jednocześnie we wsi Zakrzewkach, stykającej się z Dobroniem, wybuchł też pożar w zagrodzie A. Kabzy. Szczęście, że nie cała straż ogniowa dobrońska była przy pożarze w Żytowicach; pozostała jej część przy pomocy ludzi chętnych do ratunku pożar w Zakrzewkach ugasiła; spaliły się tylko jeden dom i stodoła. W kilka godzin potem wybuchł znowu pożar we wsi Gucinie; spaliła się cała zagroda gospodarza W. Stańki. I tam ratowała straż ogniowa z Dobronia. St. M.

Gazeta Świąteczna 1916 nr 1829

(...) Zawierucha tej strasznej bitwy przewaliła się przez wszystkie wsie w naszej parafji, ale najwięcej ucierpiały te, które leżą przy drodze bitej, gdyż tędy przeciągały największe siły. W Dobroniu spaliły się podczas tej bitwy zabudowania w 9 gospodarstwach, z mieszkańców zaś poniosło śmierć 9 osób. We wsi Chechle spaliły się zabudowania w 24 gospodarstwach, a śmierć poniosły 2 osoby. We wsi Kosobudach spłonęło jedno gospodarstwo, a śmierć poniosło 2 ludzi. W Wincentowie również spaliło się 1 gospodarstwo, a 2 ludzi zostało zabitych. W Zakrzewkach spaliły się 3 gospodarstwa, w Mogilnie 6, w Ldzaniu 5 gospodarstw, a 2 ludzi zostało zabitych, we wsi Róży spaliło się 1 gospodarstwo. (...)

Gazeta Świąteczna 1917 nr 1914

Trąba wietrzna. Z pod Pabjanic, w guberńji piotrkowskiej, piszą do nas: Nad okolicą Pabjanic przeciągała dnia 20 września z letniego zachodu ku zimowemu wschodowi burza z grzmotami, gradem i tak strasznym wichrem, że najstarsi ludzie takiego nie pamiętają. Wicher ten w całej okolicy połamał i powyrywał bardzo wiele drzew po lasach, sadach oraz przy drogach i obejściach gospodarskich. W polu porozrzucał bardzo wiele siana i ptaszyńca, które były skoszone a niesprzątnięte; nawet całe wozy sianem naładowane poprzewracał i siano z nich porozrzucał. Wiele też wozów z ludźmi na drogach poprzewracał. W Pabjanicach i po wsiach okolicznych dużo dachów zostało uszkodzonych lub pozrywanych, nawet i budynków dużo runęło. We wsi Dobroniu przewrócił wicher 6 stodół i wiatrak, w Chechle 6 obór, 5 stodół i 2 domy mieszkalne, w Wincentowie 2 stodoły i wiatrak, w Zakrzewkach stodołę, oborę i dom mieszkalny. Spustoszenie ogarnęło szmat ziemi 4 wiorsty szeroki, a jak długi, tego jeszcze dokładnie nie wiemy. Musiała to być trąba powietrzna, czy może nawet kilka trąb takich szło jednocześnie koło siebie. Dobroniak.

Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 69

Wydział cywilny sądu okręgowego w Łodzi, na zasadzie art. 1777-3 U. P. C., oraz zgodnie z decyzją z dnia 31 lipca 1931 roku, obwieszcza, że na skutek podania Juljanny Tylińskiej i Józefa Baczyńskiego, zamieszkałych w Łodzi, ul. Piękna 29 i w Pabjanicach, ul. Młynarska Nr. 4, wdrożone zostało postępowanie, celem uznania Walentego Baczyńskie­go, za zmarłego i z mocy art. 1777-8 U. P. C., wzywa tegoż Walentego Baczyńskiego, ojca petentów, a s. Franciszka i Józefy z Twardowskich, urodz. w Kwiatkowicach, gm. Wodzierady, w dniu 8 lutego 1839 roku, ostatnio zamieszkałego w kolonji Zakrzewkach, gm. Dobroń, obecnie, po skazaniu na 10-letnią wysyłkę na Sybir w 1902 roku, niewiadomego z miejsca pobytu, aby w terminie 6-miesięcznym, od daty opublikowa­nia niniejszego, stawił się w kancelarji wydziału cywilnego sądu okrę­gowego w Łodzi, przy ul. PI. Dąbrowskiego Nr. 5, albowiem po tym czasie nastąpi uznanie go za zmarłego.

Nadto wydział cywilny sądu okręgowego w Łodzi, wzywa wszy­stkich, którzy o życiu, lub śmierci pomienionego, Walentego Baczyń­skiego, posiadają wiadomości, aby o znanych sobie faktach zawiadomili sąd, najpóźniej w oznaczonym wyżej terminie do sprawy Z. 799/31.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 20

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 28 września 1933 r. L. SA. II. 12/13/33.
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu łaskiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23 marca 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
VI. Obszar gminy wiejskiej Dobroń dzieli się na gromady:
3. Dobroń Poduchowny, obejmującą: wieś Dobroń Poduchowny, folwark Dobroń, grunty rozparcelowanego majątku Dobroń, kolonję Szczerki, kolonję Zakrzewki.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Łaskiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(—) Hauke-Nowak
Wojewoda.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz