-->

wtorek, 28 maja 2013

Szczawno Rożdżalskie

Słownik Geograficzny:  
Szczawno Rożdżałowskie,  dwie os., pow. sieradzki, gm. Zadzim, par. Rossoszyca, odl. od Sieradza na płn.-wsch. o 21 w., mają 3 dm., 42 mk.

Spis 1925:
Szczawno Rożdżalskie, osada, pow. sieradzki, gm. Zadzim. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 3. Ludność ogółem: 20. Mężczyzn 11, kobiet 9. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 20. Podało narodowość: polską 20.

 Szczawno Rożdżalskie, obecnie kolonia w gminie Warta.

1992 r.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1847 nr 46

(Ν. D. 962) Adwokat Sądu Appelacyjnego przy Trybunale Cywilnym I Instancyi Gubernii Warszawskiej w Kaliszu urzędujący.
Niniejszem podaje do publicznéj wiadomości, że na powództwo Ferdynanda Cieleckiego współdziedzica dóbr Rososzycy i spadku po Rafale Pstrokońskim właścicielu tych samych dóbr i innych pozostałego, a potem jego praw nabywców to jest Adama Pstrokońskiego dziedzica dóbr Woli Grzymalinéj, tamże W Okręgu Radomskim i Ferdynanda Pstrokońskiego właściciela dóbr Ustkowa w tychże dobrach Okręgu Wartskim Gubernii Warszawskiej mieszczących, od których podpisany Adwokat stawa, przeciwko współsukcessorom tegoż Rafała Pstrokońskiego mianowicie: 1, Ignacemu Pstrokońskiemu posiadaczowi wsi Ustkowa tamże; 2, sukcessorom Felixa Pstrokońskiego to jest: a. Kajetanowi Pstrokońskiemu, z własnych funduszów się utrzymującemu, w wsi Osinach Ogu Radomskim, b. Julianowi Pstrokońskiemu także z własnych funduszów się utrzymującemu w wsi Grzymalinéj woli Okręgu Radomskim, c. Tekli z Tarnowskich po Felixie Pstrokońskim, pozostałej w dowie jako matce i naturalnéj opiekunce nie letniej swéj córki Honoraty Pstrokońskiéj w wsi Bukowie Okręgu Sieradzkim, nakoniec: d, Andrzejowi Stawiskiemu jako ojcu i naturalnemu opiekunowi nieletnich swych dzieci Felixa i Anieli Stawiskich, z Anielą Pstrokońską spłodzonych w wsi Rembieszowie Okręgu Szadkowskim, Gubernii Warszawskiej mieszkającym rozwinięte, Trybunał Cywilny I Instancyi, Gubernii Warszawskiéj w Kaliszu w dniach 13 (25) Sierpnia 1840 i 6 (18) Kwietnia, 1845, wydał wyroki oczne mocą których, obok nakazania Działów całego spadku po Rafale Pstrokońskim pozostałego, nakazaną została także sprzedaż publiczna dóbr Rososzycy, z wszelkiemi przyległościami i przynależytościami do tegoż spadku należących.
Na skutek przeto tych wyrokow, oraz podopełnieniu wszelkich formalności postępowaniem Sądowem na ten koniec wskazany, dobra Rososzyca składające się, z wsi i folwarku Rososzyca, z wsi i folwarku Rozdziały, z wsi zarobnéj Lipiny, z kolonii Józefka, z folwarków Bednarzec Chorążka, Lasek, i Lipiny, z pustkowiów: Pierzchnia góra, Miłobądź, Gozdy, Raszelki, Skęczno, Szczawno, Utrata, Ulesie i Bronilas, w Okręgach Szadkowskim i Wartskim Gubernii Warszawskiéj położonych, dostateczne bory, lasy, łąki, pastwiska i pańszczyznę mające, całej przestrzeni włók 251 morgów 3 pr. 162, miary nowopolskiéj obejmujące, przez biegłych przysięgłych na summę rs. 61,683 kор. 64 1/2 oszacowane, sprzedane będą w drodze działów przed W. Kazimierzem Szumańskim Sędzią Trybunału, jako powyżej z dat powołanemi wyrokami tym końcem delegowanym. Taxę zbiór obiaśnień i warunki pod któremi sprzedaż ta nastąpi, chęć kupna mający przejrzeć mogą nie tylko w biurze Pisarza Trybunału, lecz i u podpisanego jako popierającego sprzedaż. Termin pierwszego czyli przygotowawczego przysądzenia dóbr w mowie będących odbędzie się w dniu 16 (28) Kwietnia r. b. 1847 godzinie 3 po południu przed rzeczonym Sądzią delegowanym w sali audiencyonalnej Trybunału w Kaliszu.
Kalisz dnia 12 (24) Lutego 1847 r.
Mateusz Rubach Adwokat.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 61

(s) Zabójstwo. We wsi Szczawno gm. Zadzim w dniu 8 bm. o godz. 4 niejaki Andrzej Marczak zamordował we śnie przez cięcie w szyję toporkiem swego sąsiada Jana Piotrowskiego.
Powodem zabójstwa było nieporozumienie na tle majątkowem.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 9

SIERADZ.
Z Sądu.
(s) W gm. Zadzim we wsi Szczawno żyła dosyć wesoło pewna rodzina nazwiskiem Stępień, w osobach matki wdowy starszego syna Władysława i reszty rodzeństwa.
Posiadają oni 22-ch morgowe gospodarstwo dobrze zagospodarowane, w dodatku syn Władysław dzierżawi młyn wodny w tejże wsi.
Stępniowie w okolicy uchodzili za ludzi uczciwych, to też nic dziwnego że z miejscową władzą żyli w dobrej komitywie.
Do tego stopnia Stępniowie cieszyli się dobrą opinją, że Boże broń posądzić ich było o co, choć nieraz niektórzy poszkodowani mieli podejrzenie.
Lecz mówi przysłowie: „że dopóty z dzbankiem po wodę się chodzi, dopóki się ucho nie urwie." Widocznie jednak dzbanek był dosyć mocny, tak, że wytrzymał kikanaście lat, aż w ostatnich dniach wreszcie pękł, przy następujących okolicznościach.
Przed kilkunastu dniami jeden z młynarzy sprzedawał kapustę w Zd.-Woli. W czasie tym podszedł do niego pewien młody jegomość i zaproponował mu kupno pasów z młyna. Młynarz oświadczył swą zgodę, jednocześnie zameldował o tem pobliskiemu policjantowi, gdyż sprawa ta okazała się młynarzowi podejrzaną.
Policjant począł badać owego jegomościa, który w końcu zeznał, że pasy się znajdują u Stępników w Szczawnie.
Natychmiast kilku policjantów z Zd. Woli udało się na wskazane miejsce, tzn. do Stępniów, cóż się tam okazało?
Przy dokładnej rewizji wykryto dwie duże kryjówki napełnione skradzionemi rzeczami. Jedna kryjówka była na podwórzu, w wykopanym ogromnym dole, na którym nakładzono kupę gałęzi. Drugą kryjówkę znaleziono w stodole. Wejście do niej było w ścianie blęgu z sklepiska, gdzie również był zbudowany pokój w ziemi.
W kryjówkach znaleziono dużo pierza, pierzyn, poduszek, pościeli płótna odzieży i tp. Znaleziono m. in. garnek kamienny, który został    przed 16 laty
skradziony z masłem u Puławskich w sąsiedniej wsi Życzycy tejże gm., a który obecnie został poznany przez właściciela.
Wyszło także na jaw, że znany przed wojną złodziej Kordelas w kryjówkach tych przetrzymywał swego czasu kradzione krowy.
Znaleziono część rzeczy skradzionych przed paru miesiącami u ks. Petrykowakiego w Rossoszycy, futra jednak wartości 5.000 złotych nie znaleziono.
Wieść o odkryciu tej meliny złodziejskiej rozeszła się lotem błyskawicy po całej okolicy, to też zbiegło się z pobliskich wsi dużo wieśniaków.
Przybyła także policja z Rossoszycy oraz z Zadzimia, do którego ten teren należał.
Dużo rzeczy skradzionych, a przechowywanych w kryjówkach zostało rozpoznanych przez właścicieli. Jak można wnioskować, Stępniowie kradli gdzie się dało, nieszczędząc nawet mieszkańców tejże wsi.
W dniu 27 grud. ub. r. Sąd Grodzki w Zd. Woli skazał wdowę Stępniową z 4-ch wyroków na półtora roku więzienia, syna Wład. również z czterech wyroków na jeden rok więzienia.
Oprócz powyższego Stępniowie mają jeszcze kilka innych procesów.
Dziwnem wydaje się, że składy kradzionych rzeczy przypadkowo odkryto przez policję Zd. Wolską, a miejscowa policja do tego czasu o niczem nie wiedziała.



Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XVII. Obszar gminy wiejskiej Zadzim dzieli się na gromady:
14. Rożdżały, obejmującą: wieś Rożdżały, folwark Rożdżały, Rożdżały-Szczawno.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz