Taryfa
Podymnego 1775 r.
Rzechta,
wieś, woj. sieradzkie, powiat szadkowski, własność szlachecka i
królewska, 28 dymów.
Czajkowski 1783-84 r.
Rzechta, parafia stronsko (strońsko),
dekanat szadkowski, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie,
powiat szadkowski, własność: Stawicki, podsędek. (Stanisław
Stawiski, podsędek sieradzki)
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Rzechta, województwo
Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Szadkowski, parafia Strońsko,
własność prywatna. Ilość domów 22, ludność 229, odległość
od miasta obwodowego 1.
Słownik Geograficzny:
Rzechta, w XVI w. Rzekthy, kol. i os. nad rzką b. n., pow. sieradzki, gm. Męka, par. Strońsko, odl. od Sieradza 8 w. Kol. ma 49 dm., 345 mk.; os. 2 dm., 9 mk. W 1827 r. 22 dm., 229 mk. W XVI w. były tu tylko kmiece i sołtysie łany. Pleban w Strońsku pobierał jedynie kolędę. Dziesięcina snopowa szła z dwóch pól dla altaryi w Gnieźnie a z trzeciego zdawna (ex antiquo) należała do plebana w Męce (Łaski, L. P., I, 477). Rzechta wspomniana w opisie par. Skalmierzyce (Łaski, II, 8) nie jest tą samą, ale zapewne zaginioną dziś wsią w pow. odolanowskim (ob. Odolanów, t. VII, 384). Według reg. pob. z r. 1552 Falkowski miał 4 osad., wspólnie z Albertem Gassyńskim 41 łan. i 9 osad. Benedykt Podlą 3 os., Popławski 1 os., Piotr Podlą 1 osad. (Pawiński, Wielkop., II, 244).
Spis 1925 r.
Rzechta, wś, pow. sieradzki, gm. Męka. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 75. Ludność ogółem: 475. Mężczyzn 235, kobiet 240. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 475. Podało narodowość: polską 475.
Wikipedia:
Rzechta – wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Sieradz. W latach 1975-1998 miejscowość położona była w województwie sieradzkim. W miejscowości istnieje Kaplica pw. św. Apostołów Piotra i Pawła.
około 35 lat, z Rzechty, gm. Męka. wzięty do wojska rosyjskiego w 1914 r., brał udział w bitwie pod Królewcem i był ranny, od tego czasu żona jego Stanisława nie miała o nim żadnej wiadomości, jeżeli kto coś wie o nim zechce zawiadomić ks. Proboszcza w Strońsku, p. Zduńska-Wola.
Wikipedia:
Rzechta – wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Sieradz. W latach 1975-1998 miejscowość położona była w województwie sieradzkim. W miejscowości istnieje Kaplica pw. św. Apostołów Piotra i Pawła.
1992 r.
Dziennik Urzędowy Województwa
Kaliskiego 1828 nr 22
OBWIESZCZENIA
Pisarz Trybunału Cywilnego pierwszey
Instancyi Woiewództwa Kaliskiego .
Podaie do publiczney wiadomości, iż
dobra ziemskie Podłężyce z przyległościami, składające się z
wsi folwarczney Podłężyc, Zarobney Rzekta, folwarku Chałupki
zwanych, w Pcie Szadkowskim Obwodzie Sieradzkim Woiewództwie
Kaliskim Królestwie Polskiem położone — aktem tradycyi
nieruchomości przez Komornika przy Trybunale Cywilnym Wdztwa
Kaliskiego Jakóba Słowikoskiego, w dniu 16. Marca 1824. r.
rozpoczętym, a w dniu 18. t. m. i r. ukończonym, zaięte. Akt ten
tradycyi w Biórze Pisarza Kancellaryi Ziemiańskiey Wdztwa
Kaliskiego w dniu 30. Marca 1824 o godzinie 10. rano, a w księdze
zaregestrowań Kancellaryi Trybunału Cywilnego Wdztwa Kaliskiego, w
dniu 6. Kwietnia r. t. o godzinie 10. rano podany i zaregestrowany
został.
Dobra te dziedziczne Sukcessorów po ś.
p. Janie Stawiskim pozostałych, mianowicie: Edmunda, Stefana
Bronisławy i Idalii rodzeństwa Stawiskich nieletnich, w wsi
Podłężycach w Pcie Szadkowskim, przy matce i naturalney opiekonce
Aloizyi z Biernackich Stawiskiey
zamieszkałych, na rzecz Wgo Jana Arnolda w wsi Pietrzykowie w Pcie i
Wdztwie Kaliskiem zamieszkałego dziedzica, zaięte, za którego Wżny
Józef Glaubicz Rokos sowski Patron przy Trybunale Cywilnym
Wdztwa Kaliskiego, w Kaliszu z Urzędu zamieszkały, stawa. Dobra
powyżey wymienione składaią iednę oddzielną gminę, obeymuią
rozległości z zabudowaniami dworskiemi i wieyskiemi, ogrodami,
gruntami ornemi 1. 2. 3. i 4 Klassy, łąkami, pastwiskami, stawami,
strugami, drogami i nieużytkami, borami i lasami, w ogóle hub
Warszawskich 84 morg 28 prętów kwadratowych 178 — w szczególności
bory obeymuią 859 morg kwadratowych prętów 173 —
Kontrowersa, iak są w szczególności
w protokóle wyrażone, obeymuią 74 morg prętów kwadratowych 55.
Zabudowania dworskie, mianowicie dwór i spichrz, są massyw murowane
dachówką kryte; inne zaś zabudowania dworskie i
wieyskie z drzewa wystawione, dranicami, szkudłami i słomą kryte.
W tych dobrach znayduie się 3ch czynszowników rocznych, to iest: w
wsi Podłężycach Jakób Papierski, opłaca czynszu z gościńca
Dębowiec zwanego złtp 108, w wsi Rzekcie Jan Romanowicz,
płóciennik, z posiadaney zagrodniczey roli przez dwór obsianey
złtp. 108, Paweł Sobański, młynarz w wsi Rzekcie, lubo przyiął
obowiązek opłacać czynszu z młyna rocznie złtp. 120, to iednak z
powodu dezolacyi młyna takowego nie opłaca, iednakże podług
możności słód na piwo i tym podobne zboże zemleć powinien
bezpłatnie.
W tych dobrach mieszka i prowenta
pobiera Wźny Jan Bielski, iako sądownie na rzecz Wgo Jana Arnolda
postanowiony Administrator.
Tradycyi powyżey z daty wymieniona
Aloyzyi z Biernackich owdowiałey Stawiskiey, iako matce i naturalney
opiekunce Sukcessorów po ś. p. Ja nie Stawiskim pozostałych
powyżey wymienionych, w zamieszkaniu w wsi Podłężycach na ręce
Jana Bielskiego, zastępcy Woyta, druga i trzecia temuż Wmu Janowi
Bielskiemu, iako Administratorowi i zastępcy Woyta gminy dóbr
Podłężyc, przez Franciszka Polanowskiego Woźnego Trybunału
Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego dnia 18. Marca 1824 r., czwarta
kopia Pawłowi Roykowi Pisarzowi Sądu Pokoiu Ptu Szadkowskiego w
Szadku dnia 23. Marca 1824. r. wręczone zostały.
Kto się chce o wszystkich szczegółach
tych dóbr, iak równie o inwentarzach i sprzętach gospodarskich
obiaśnić, może w Kancellaryi Trybunału i u Patrona popieraiącego
zaięcie przeyrzeć, a kto chce same dobra widzieć, może się udać
na grunt. Sprzedaż tych dobr w Pś. Trybunale Cywilnym Woiewództwa
Kaliskiego, w Kaliszu w Pałacu Sądowym posiedzenie swe odbywaiącym,
na audyencyi publiczney nastąpi. Pierwszy termin do ogłoszenia
warunków licytacyinych, na dzień 24. Maia r. 1824 o godzinie 10,
rano w tymże samym Sądzie wyznaczonym został, drugie 10. Czerwca,
a trzecie 24. Czerwca roku 1824 nastąpiło, gdzie wyrabiaiący
sprzedaż Wźny Jan Arnold podał za dobra te summę 60,000 złtp.
Poczem został termin do temczasowego przysądzenia na dzień 22.
Lipca r. 1824 o godzinie 10. z rana wyznaczony, w którym dobra
powyżey opisane Patronowi popierającemu sprzedaż Józefowi
Glaubicz Rokossowskiemu, za summę 72,000 złtp. tymczasowie
przysądzone zostały. Termin do ostatecznego przysądzenia na dzień
7. Października roku 1824 o godzinie 10. z rana oznaczony — w tym
iednak terminie dla zaszłych prawnych przeszkód, do ostatecznego
przysądzenia tychże dóbr nie przystąpiono. Następnie iednak po
oddaleniu takowych w Sądzie Naywyższey Instancyi, termin nowy do
ostatecznego przysądzenia pomienionych dóbr, postanowieniem Pś.
Trybunału na dniu 13. Maia r. b. zapadłym, na dzień 1. Lipca 1828
r. o godzinie 10 rano wyznaczony został, w którym to terminie
sprzedaż czyli ostateczne przysądzenie pomienionych dóbr
niezawodnie nastąpi.
w Kaliszu dnia 17. Maia 1828. r.
Piątkiewicz.
Dziennik Łódzki 1892 nr. 198
Piotrków. Dnia 22 z.m., jak donosi "Warszawskij dniewnik" w sądzie okręgowym piotrkowskim sądzono sprawę mieszkańca wsi Rzechta powiatu sieradzkiego, gub. kaliskiej, Jana Cieślaka, odpowiadającego z więzienia piotrkowskiego, a obwinionego o podpalenie swego sklepu w Łodzi. Sąd skazał go na pozbawienie wszystkich praw stanu i osiedlenie w Syberyi. Po wysłuchaniu wyroku, skazany zadał sobie w sali sądowej nożem kuchennym cztery rany w brzuch, nie grożące zresztą niebezpieczeństwem, a następnie rzucił nożem w prezesa sądu, p. P., lecz go nie trafił.
Gazeta Kaliska 1893 nr. 17
We wsi Rzechcie pow. sieradzkim
niezamężna włościanka Tekla Delido, zakopała
w ziemi swe nieprawnie urodzone
dziecko płci męzkiej.
Gazeta Kaliska 1893 nr. 38
Tegoż dnia (12) we
wsi Rzechcie, powiatu sieradzkiego, zmarła
nagle 26-letnia Antonina Ziółkowska.
Gazeta Kaliska 1894 nr. 77
Dnia 19/31 sierpnia w kol. Zechta, pow. sieradzkiego, z
niewiadomej przyczyny spaliły się zabudowania włościanina Wojciecha Pajonka, mianowicie dom i dwie obory.
Budynki te zaasekurowane były na 130 rs.
Gazeta Kaliska 1895 nr. 1
Dnia 2 grudnia we wsi Żechta, pow. sieradskiego, z
niewiadomej przyczyny zmarł nagle 62-letni Andrzej Kasprzak.
Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 5
REJESTRY HANDLOWE.
Do rejestru handlowego, działu A sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy: ,
d. 30 września 1919 r.
pod numerem 1783 „Józef Kowalczyk", młyn wodny we wsi Rzechta, gm. Męka, pow. Sieradzkiego; właściciel Józef Kowalczyk we wsi Rzechta;
Ziemia Sieradzka 1921 lipiec
Antoni Ziembiński
Ziemia Sieradzka 1921 październik
Skórę zabrali, mięso rzucili. We wsi Rzechta, gm. Męka, pow. Sieradzkiego złodzieje skradli krowę gospodarzowi Romanowi Grobelnemu, wartości 100.000 mk.
Zarządzony za złodziejami pościg dokazał tylko tyle, że w lesie Wośniki odnaleziono tylko mięso, gdyż złodzieje zabiwszy krowę, skórę zabrali a mięso porzucili.Gazeta Kaliska 1922 nr 239
SKÓRĘ ZABRALI, MIĘSO RZUCILI.
We wsi Rzechta, gm. Męka, pow. Sieradzkiego złodzieje skradli krowę gospodarzowi Romanowi Grobelnemu, wartości 100.000 mk.
Zarządzony za złodziejami pościg dokazał tylko tyle, że w lesie Wośniki odnaleziono tylko mięso, gdyż złodzieje zabiwszy krowę, skórę zabrali a mięso porzucili.
Gazeta Świąteczna 1922 nr 2166
Antoni Ziembiński, około 35-iu lat, z
Rzechty, gm. Męki w pow. sieradzkim, wzięty do wojska rossyjskiego
w r. 1914, brał udział w bitwie pod Królewcem i był ranny. Od
tego czasu żona jego, Stanisława, nie miała o nim żadnej
wiadomości. Jeżeli kto go widział lub był świadkiem jego
śmierci, zechce zawiadomić Ks. Proboszcza w Strońska, p.
Zduńska-Wola.
Ziemia Sieradzka 1926 czerwiec
Obwieszczenie.
Komornik przy Sądzie Okręgowym w Kaliszu Romon Grzesik zamieszk. w mieście Sieradzu ul. Wartska Nr. 5, na zasadzie art. 1030 ust. post. cyw. niniejszem obwieszcza, że w dniu 6 lipca 1926 r. od godziny 10-ej z rana w Rzechcie gm. Męka sprzedawany będzie w drodze publicznej licytacji, majątek ruchomy należący do Leona Smażyka składający się z domu drewnianego z bali sosnowych pod dachówką, długości 20 szerokości 13 łokci na rozbiórkę na zaspokojenie pretensji Romana Grobelnego i Józefy Truszkowskiej.
Podlegający sprzedaży majątek oszacowany został na Zł. 1600 i takowy można obejrzeć na miejscu w dniu licytacji. Komornik Sądowy: Grzesik.
— (s) Pobicie. Mieszkaniec wsi Wechta gm. Męka Antoni Kaczmarek lat 8 został dotkliwie pobity przez swoich synów, za to że ojciec zamierza się żenić ze swą 19-letnią służąca z którą ma już syna a dwaj synowie nie chcą do tego dopuścić gdyż chodzi im o spadek po ojcu.
— (s) Nieszczęśliwy wypadek. Przed paru dniami został zabity przez pociąg dróżnik J. Grabar we wsi Rzechta gm. Męka przy stacji Męcka Wola. Garbarczyk ma odcięte obie nogi i ogólne potłuczenie, który po kilku godzinach życie zakończył. Ustalono że jest to wypadek przez nieostrożność, gdyż najprawdopodobniej Grabarczyk idąc po torze, gdzie pełnił służbę jako obchodowy siadł na szynie zapalił papierosa, a że pociąg idąc z góry szedł cicho najechał go.
— (s) Pożar w Rzechcie gm. Męka. W dniu 29 ub. m. o godzi 18,30 Sieradz został zaniepokojony widniejącą od strony wschodniej łuną dość bliskiego pożaru.
Jak się okazało pożar ten powstał we wsi Rzechta. Spłonęły dwie stodoły i obory, stanowiące własność gospodarzy tejże wsi ojca i syna Opolińskich. Rozszalały żywioł został powstrzymany nieludzkim wysiłkiem miejscowej straży, pod dowództwem dzielnego naczelnika Kaź. Kowalczyka. Ugaszenie zaś całego pożaru należy zawdzięczać straży pożarnej ze Zduńskiej Woli, która na samochodzie pożarnym przybyła momentalnie (odległość 16 klm) i swoją motopompą cały ogień zalała. Cenną pomocą służyli również straże pożarne z Wośnik, Piasków, Męki i Rudy.
Akcja ratunkowa szła normalnie początkowo pod ogólnym dowództwem naczelnika straży miejscowej a następnie z chwilą przyjazdu straży z m. Zduńskiej Woli ogólne kierownictwo objął komendant tejże straży p. F. Godecki przy pomocy naczelnika straży Wośnickiej p. R. Macudzińskiego, jako p. O. adjutanta Okręgowego. Jedynie straż Męcka z pod ogólnego ładu i rygoru uporczywie się wyłamywała.
— (s) Sprostowanie. W numerze 161 „Gońca Sieradzkiego" z dn. 10 grudnia 1928 r. został umieszczony w kronice z pow. sieradzkiego artykuł: Pożar w Rzechcie, gm. Męka".
Artykuł ten jest zupełnie niezgodny z rzeczywistością, albowiem nieprawdą jest, że żywioł pożaru został powstrzymany tylko wysiłkiem miejscowej straży, bo pożar został umiejscowiony dzięki energicznym zabiegom miejscowej straży pożarnej wspólnie z przybyłą wkrótce po wybuchu pożaru strażą ze wsi Piaski.
Nieprawdą jest, że ugaszenie całego pożaru należy zawdzięczyć straży pożarnej ze Zd.-Woli i że na samochodzie pożarnym przybyła momentalnie, mimo odległości 16 km., gdyż straż ta przybyła po upływie dwóch godzin od wybuchu pożaru.
Nieprawdą jest, że straż z Wośnik była wcześniej przy ogniu od straży z Piasków, albowiem straż z Piasków pracowała już przy ogniu pół godziny przed przybyciem straży z Wośnik.
Również nieprawdą jest, że straż męcka z pod ogólnego ładu i rygoru uporczywie się wyłamywała, ponieważ obowiązkim każdego strażaka jest wypełniać rozkazy swego dowódcy, a nie p. p. adjutantów.
Radzę zatem Szanownemu Obserwatorowi, aby w przyszłości zwracał baczniejszą uwagę na tok akcji ratowniczej i pisał artykuły jedynie zgodne z prawdą.
Strażak.
— (z) Raróg w ludzkiem ciele. W ostatnich dniach lutego rb. tatuś i synalek Antoni i Staniłsaw O-ścy, jeden z Piasków, drugi z Rzechty, po uczciwej i godnej libacji w jednej z tutejszych restauracji, wyszli z zamiarem udania się do domu. Na ulicy synalek zaczął gwizdać na policjanta stojącego na posterunku. Posterunkowy nie zwrócił na to uwagi, to też nasz obywatel O-rski, zaczął głośno narzekać, że go policjant nie słucha, przyczem obrzucił go stekiem wyzwisk.
Skutek był opłakany, bo odprowadzenie do konmisarjatu i osadzenie w areszcie no i protokół a ponieważ O-ski potłukł wiadro uszkodził prycze i piec aresztu — musi wypłacić pewne odszkodowania.
Rano czuł niesmak i skarżył się na „katzen-jamer".
— (a) Pożar. W nocy z 30 na 31 października br. we wsi Rzechta gm. Męka wybuchł ogromny pożar.
Jak stwierdzono ogień powstał w stodole Ludwika Mielczarka, w której nocowali cieśla i syn jego. Józefowi Mielczarkowi spaliła się cała zagroda, Kulawieckiemu Feliksowi również cała zagroda, a Kamoli Wojciechowi dom mieszkalny. Ogółem strat wyrządził pożar na sumę około 40.000 zł.
Zaznaczyć należy, że do ognia prawie pierwsza przybyła Straż z Sieradza, który oddalony jest od miejsca pożaru osiem klm.
Następnie przybyły i okoliczne straże, oraz straż z Zd.-Woli.
Zawdzięczając szybkiej akcji ratunkowej ogień umiejscowiono, pomimo, że zabudowania sąsiednie stały blisko.
— (s) Chwalebna inicjatywa mieszkańców wsi Rzechta. Jak się dowiadujemy we wsi Rzechta gm. Męka w ostatnich dniach odbyło się zebranie tamtejszej straży poż. i gospodarzy, na którem zapadła znamienna uchwała.
Postanowiono w tej wsi wybudować remizę strażacką, pod którą plac ofiarowali dwaj gospodarze Miłek St. i Grabarczyk Paweł, a inni gospodarze z Rzechty i Podłężyc ofiarowali bezinteresowną zwózkę cegły z cegielni w Krobanówku, bezrolni i nie mający koni zaofiarowali wszelką pomoc ręczną i tp.
Piękny ten czyn mieszkańców wsi Rzechty i Podłężyc, aby postawić Straż swoją na wysokości zadania przez pobudowanie remizy służącej nie tylko do pomieszczenia rekwizytów strażackich, lecz także do odbywania odczytów, zebrań, przedstawień i td. podniesie to bowiem stan kulturalno-oświatowy tej organizacji społecznej.
Pomimo należnego uznania za ten postęp wyżej, wspomnianych wiosek wypada zaznaczyć, że znaleźli się i tam w ich gronie ludzie zacofani „starowiery“ przeżytki i zwolennicy niekultury b. zaborców ze Wschodu, którzy sami nic nie czynią na drodze postępu, lecz radzi jeszcze przeszkadzać innym i tamować pracę. Na szczęście ci osobnicy, prócz czczych gadanin nic obecnie zaważyć nie mogą na drodze wzniosłych postanowień ludzi światlejszych, ludzi postępu.
Jeleń pod Sieradzem.
(s) Przed paru dniami na polach wsi Rzechta gminy Męka, koło rzeki Warty pojawił się jeleń, wiekiem przypuszczalnie 16 — 17 miesięcy. Pastuchy wzięli go w kółko, poczęli krzyczeć i hałasować.
Jeleń z tego wszystkiego położył się. Natychmiast zbiegli się kto żywy z całej okolicy. Kilku gospodarzy wzięło jelenia i poniosło do gospodarza tejże wsi Miłka i wpuścili do stodoły.
Przez pewien czas ziomkowie medytowali co z nim mają zrobić. Wreszcie wpadł jeden z nich na pomysł dać jelenia na loterję fantową Straży tejże wsi, która za parę dni mała się odbyć.
Na to Kmiotkowie zgodzili się.
O złapaniu jelenia dowiedział się leśniczy lasów państwowych p. Rudolf, który wraz z policjantem zabrał zakłopotanym kmiotkom jelenia, umieszczając go w swej stodole,
Teraz kłopot co zrobić z jeleniem spadł na leśniczego, który się namyśla czy jelenia puścić do lasu, czy też ofiarować go do jakiego zwierzyńca.
Jeleń tymczasem zjada dużo seradeli świeżej i pije wodę jak krowa a tak się rozzuchwalił, że nawet nie daje do siebie przystąpić i może być niebezpieczny, bo ma na głowie szpice, długości 25 cm.
Jeszcze o jeleniu.
(e) Jeleń, o którym pisaliśmy, że został schwytany na polach wsi Rzechta, w tych dniach został przewieziony do Na-wa Brąszewice i puszczony do tamtejszych lasów.
Podlegający sprzedaży majątek oszacowany został na Zł. 1600 i takowy można obejrzeć na miejscu w dniu licytacji. Komornik Sądowy: Grzesik.
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 37a
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
W dniu 31 grudnia 1927 r.
8767. „Karol
Wiśniewski" — sklep kolonjalno-spożywczy we wsi Rzechta, gm.
Męka, pow. sieradzkiego. Istnieje od 1926
r. Właśc. Karol Wiśniewski, zam. we wsi Rzechta.
Goniec Sieradzki 1928 nr 43
— (s) Pobicie. Mieszkaniec wsi Wechta gm. Męka Antoni Kaczmarek lat 8 został dotkliwie pobity przez swoich synów, za to że ojciec zamierza się żenić ze swą 19-letnią służąca z którą ma już syna a dwaj synowie nie chcą do tego dopuścić gdyż chodzi im o spadek po ojcu.
Goniec Sieradzki 1928 nr 112
— (s) Nieszczęśliwy wypadek. Przed paru dniami został zabity przez pociąg dróżnik J. Grabar we wsi Rzechta gm. Męka przy stacji Męcka Wola. Garbarczyk ma odcięte obie nogi i ogólne potłuczenie, który po kilku godzinach życie zakończył. Ustalono że jest to wypadek przez nieostrożność, gdyż najprawdopodobniej Grabarczyk idąc po torze, gdzie pełnił służbę jako obchodowy siadł na szynie zapalił papierosa, a że pociąg idąc z góry szedł cicho najechał go.
Goniec Sieradzki 1928 nr 161
— (s) Pożar w Rzechcie gm. Męka. W dniu 29 ub. m. o godzi 18,30 Sieradz został zaniepokojony widniejącą od strony wschodniej łuną dość bliskiego pożaru.
Jak się okazało pożar ten powstał we wsi Rzechta. Spłonęły dwie stodoły i obory, stanowiące własność gospodarzy tejże wsi ojca i syna Opolińskich. Rozszalały żywioł został powstrzymany nieludzkim wysiłkiem miejscowej straży, pod dowództwem dzielnego naczelnika Kaź. Kowalczyka. Ugaszenie zaś całego pożaru należy zawdzięczać straży pożarnej ze Zduńskiej Woli, która na samochodzie pożarnym przybyła momentalnie (odległość 16 klm) i swoją motopompą cały ogień zalała. Cenną pomocą służyli również straże pożarne z Wośnik, Piasków, Męki i Rudy.
Akcja ratunkowa szła normalnie początkowo pod ogólnym dowództwem naczelnika straży miejscowej a następnie z chwilą przyjazdu straży z m. Zduńskiej Woli ogólne kierownictwo objął komendant tejże straży p. F. Godecki przy pomocy naczelnika straży Wośnickiej p. R. Macudzińskiego, jako p. O. adjutanta Okręgowego. Jedynie straż Męcka z pod ogólnego ładu i rygoru uporczywie się wyłamywała.
Goniec Sieradzki 1929 nr 32
— (s) Sprostowanie. W numerze 161 „Gońca Sieradzkiego" z dn. 10 grudnia 1928 r. został umieszczony w kronice z pow. sieradzkiego artykuł: Pożar w Rzechcie, gm. Męka".
Artykuł ten jest zupełnie niezgodny z rzeczywistością, albowiem nieprawdą jest, że żywioł pożaru został powstrzymany tylko wysiłkiem miejscowej straży, bo pożar został umiejscowiony dzięki energicznym zabiegom miejscowej straży pożarnej wspólnie z przybyłą wkrótce po wybuchu pożaru strażą ze wsi Piaski.
Nieprawdą jest, że ugaszenie całego pożaru należy zawdzięczyć straży pożarnej ze Zd.-Woli i że na samochodzie pożarnym przybyła momentalnie, mimo odległości 16 km., gdyż straż ta przybyła po upływie dwóch godzin od wybuchu pożaru.
Nieprawdą jest, że straż z Wośnik była wcześniej przy ogniu od straży z Piasków, albowiem straż z Piasków pracowała już przy ogniu pół godziny przed przybyciem straży z Wośnik.
Również nieprawdą jest, że straż męcka z pod ogólnego ładu i rygoru uporczywie się wyłamywała, ponieważ obowiązkim każdego strażaka jest wypełniać rozkazy swego dowódcy, a nie p. p. adjutantów.
Radzę zatem Szanownemu Obserwatorowi, aby w przyszłości zwracał baczniejszą uwagę na tok akcji ratowniczej i pisał artykuły jedynie zgodne z prawdą.
Strażak.
Goniec Sieradzki 1929 nr 59
— (z) Raróg w ludzkiem ciele. W ostatnich dniach lutego rb. tatuś i synalek Antoni i Staniłsaw O-ścy, jeden z Piasków, drugi z Rzechty, po uczciwej i godnej libacji w jednej z tutejszych restauracji, wyszli z zamiarem udania się do domu. Na ulicy synalek zaczął gwizdać na policjanta stojącego na posterunku. Posterunkowy nie zwrócił na to uwagi, to też nasz obywatel O-rski, zaczął głośno narzekać, że go policjant nie słucha, przyczem obrzucił go stekiem wyzwisk.
Skutek był opłakany, bo odprowadzenie do konmisarjatu i osadzenie w areszcie no i protokół a ponieważ O-ski potłukł wiadro uszkodził prycze i piec aresztu — musi wypłacić pewne odszkodowania.
Rano czuł niesmak i skarżył się na „katzen-jamer".
Goniec Sieradzki 1929 nr 258
— (a) Pożar. W nocy z 30 na 31 października br. we wsi Rzechta gm. Męka wybuchł ogromny pożar.
Jak stwierdzono ogień powstał w stodole Ludwika Mielczarka, w której nocowali cieśla i syn jego. Józefowi Mielczarkowi spaliła się cała zagroda, Kulawieckiemu Feliksowi również cała zagroda, a Kamoli Wojciechowi dom mieszkalny. Ogółem strat wyrządził pożar na sumę około 40.000 zł.
Zaznaczyć należy, że do ognia prawie pierwsza przybyła Straż z Sieradza, który oddalony jest od miejsca pożaru osiem klm.
Następnie przybyły i okoliczne straże, oraz straż z Zd.-Woli.
Zawdzięczając szybkiej akcji ratunkowej ogień umiejscowiono, pomimo, że zabudowania sąsiednie stały blisko.
Goniec Sieradzki 1929 nr 299
— (s) Chwalebna inicjatywa mieszkańców wsi Rzechta. Jak się dowiadujemy we wsi Rzechta gm. Męka w ostatnich dniach odbyło się zebranie tamtejszej straży poż. i gospodarzy, na którem zapadła znamienna uchwała.
Postanowiono w tej wsi wybudować remizę strażacką, pod którą plac ofiarowali dwaj gospodarze Miłek St. i Grabarczyk Paweł, a inni gospodarze z Rzechty i Podłężyc ofiarowali bezinteresowną zwózkę cegły z cegielni w Krobanówku, bezrolni i nie mający koni zaofiarowali wszelką pomoc ręczną i tp.
Piękny ten czyn mieszkańców wsi Rzechty i Podłężyc, aby postawić Straż swoją na wysokości zadania przez pobudowanie remizy służącej nie tylko do pomieszczenia rekwizytów strażackich, lecz także do odbywania odczytów, zebrań, przedstawień i td. podniesie to bowiem stan kulturalno-oświatowy tej organizacji społecznej.
Pomimo należnego uznania za ten postęp wyżej, wspomnianych wiosek wypada zaznaczyć, że znaleźli się i tam w ich gronie ludzie zacofani „starowiery“ przeżytki i zwolennicy niekultury b. zaborców ze Wschodu, którzy sami nic nie czynią na drodze postępu, lecz radzi jeszcze przeszkadzać innym i tamować pracę. Na szczęście ci osobnicy, prócz czczych gadanin nic obecnie zaważyć nie mogą na drodze wzniosłych postanowień ludzi światlejszych, ludzi postępu.
Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 21a
Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 7 listopada 1929 roku
11221. "Józefa
Sadowa", sklep spożywczy w Rzechcie, gminy Męka, powiatu
sieradzkiego. Istnieje od 1928 roku. Właśc. Józefa Sadowa,
zamieszkała w Rzechcie.
Goniec Sieradzki 1930 nr 195
Jeleń pod Sieradzem.
(s) Przed paru dniami na polach wsi Rzechta gminy Męka, koło rzeki Warty pojawił się jeleń, wiekiem przypuszczalnie 16 — 17 miesięcy. Pastuchy wzięli go w kółko, poczęli krzyczeć i hałasować.
Jeleń z tego wszystkiego położył się. Natychmiast zbiegli się kto żywy z całej okolicy. Kilku gospodarzy wzięło jelenia i poniosło do gospodarza tejże wsi Miłka i wpuścili do stodoły.
Przez pewien czas ziomkowie medytowali co z nim mają zrobić. Wreszcie wpadł jeden z nich na pomysł dać jelenia na loterję fantową Straży tejże wsi, która za parę dni mała się odbyć.
Na to Kmiotkowie zgodzili się.
O złapaniu jelenia dowiedział się leśniczy lasów państwowych p. Rudolf, który wraz z policjantem zabrał zakłopotanym kmiotkom jelenia, umieszczając go w swej stodole,
Teraz kłopot co zrobić z jeleniem spadł na leśniczego, który się namyśla czy jelenia puścić do lasu, czy też ofiarować go do jakiego zwierzyńca.
Jeleń tymczasem zjada dużo seradeli świeżej i pije wodę jak krowa a tak się rozzuchwalił, że nawet nie daje do siebie przystąpić i może być niebezpieczny, bo ma na głowie szpice, długości 25 cm.
Goniec Sieradzki 1930 nr 204
Jeszcze o jeleniu.
(e) Jeleń, o którym pisaliśmy, że został schwytany na polach wsi Rzechta, w tych dniach został przewieziony do Na-wa Brąszewice i puszczony do tamtejszych lasów.
Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 5a
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 19 listopada 1930 roku
11938. „Stanisław
Pintera", sklep spożywczy w Rzechcie, gm.
Męka pow. sieradzkiego. Właśc. Stanisław
Pintera, zam w Rzechcie.
Echo Sieradzkie 1931 marzec
Krwawa awantura pod Sieradzem
12 osób pokaleczonych.
12 osób pokaleczonych.
Łódź, 2 marca. W dniu wczorajszym wieś Rzechta gminy Męka pod Sieradzem była terenem krwawego zajścia. We wsi tej zamieszkiwały po wspólnym dachem rodziny Antoniego i Leona braci Kamolów.
Wczoraj rano Antoni Kamola wszedł na strych domu, przyczem chodził do części należącej do jego brata. Leon Kamola siedząc w mieszkaniu zauważył iż przez sufit prószy się piasek. Rozgniewany wyszedł do sieni i schodzącego ze strychu brata uderzył w twarz.
Rozgorzała bójka w której wzięły udział rodziny obu wieśniaków, w liczbach 12 osób. Bito się drągami, przętami domowymi itp. Zaalarmowani sąsiedzi Kamolów nie mogąc rozdzielić bijących się zawezwali policję która zastała całą rodzinę mocno pokrwawioną.
Wszyscy Kamolowie oraz ich dwaj zięciowie Walenty Bartnicki i Władysław Opoliński zostali mniej lub więcej poranieni. Przybyły lekarz z Sieradza po udzieleniu pierwszej pomocy pozostawił wszystkich na miejscu za wyjątkiem żony Leona Kamola-52-letniej Marjanny która wobec ciężkich ran głowy musiano przewieźć do szpitala ... (nieczytelne) Chorych w Sieradzu.
Echo Sieradzkie 1931 2 październik
Na sesji zjazdowej w
Sieradzu Sąd Okręgowy rozpatrywał sprawę Józefa i Antoniego
Kamoli ze wsi Rzechta gm. Męka
o zadanie ciężkiego uszkodzenia Leonowi Kamoli. Dwaj bracia
mieszkali pod
jednym dachem. Obie
rodziny stoczyły zaciętą walkę w której około 10 osób odniosło
rany.
Sąd skazał na 6 m.
więzienia każdego z obu oskarżonych.
Echo Sieradzkie 1931 3 październik
Nr. E. 1620/31 r.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego
w Sieradzu I-go rew. zamieszkały w mieście Sieradzu przy ul. Szosa
Kaliska 5, na zasadzie art. 1030 ust. post. cyw. niniejszem
obwieszcza, że w dniu 13 października 1931 r. od godziny 10-ej
zrana w Rzechcie, sprzedawany będzie w drodze publicznej licytacji,
majątek ruchomy należący do Stanisława Miłka, składający się
z 3 jałówek maści czarno białej, klaczy maści gniadej 6 letniej,
19 gęsi, 8 korcy pszenicy i 20 korcy żyta na zaspokojenie pretensji
Kazimierza Eugenjusza Pruskiego.
Podlegający sprzedaży
majątek oszacowany został na zł. 1,211 i takowy można obejrzeć
na miejscu w dniu licytacji.
Sieradz, dnia 28 września
1931 r.
Komornik Sądowy:
J. Zieliński.
Echo Sieradzkie 1932 9 czerwiec
Staraniem
miejscowego nauczyciela p. Leszczyńskiego ze wsi Rzechta gm.
Męka, odbyło się przedstawienie
amatorskie. Odegrane zostały
"Nie rzucim ziemi" i "Żydowskie swaty".
Całość wypadła dobrze; wygląd
wieśniaczek doskonały. Barwne stroje ludowe
z czepkami zrobiły miłe wrażenie. W grze wyróżnili się M.
Kamolówna, C. Bartosikówna, A. Mielczarkówna, F. Grabarczyk. Po
przedstawieniu odbyła się zabawa taneczna.
Echo Sieradzkie 1932 15 sierpień
ECHA KRWAWEGO NAPADU W ZD.
WOLI
P. Janasz mający
sklepik w Pstrokoniach przybył do Zd. Woli po zakupy. Gdy wszedł do
[s]kładu win i wódek p. M. Mazurowskiego zatrzymany został przez
kilku drabów żądających odkupu wódki, lecz Janasz kategorycznie
odmówił. Przed odejściem oświadczyli, że na drodze się z nim
rozprawią. Po kilku godzinach Janasz naładowaną furę towarem
wysłał naprzód, zaś sam wyruszył na rowerze. Jadąc zdala na
końcu ulicy Złotej zauważył, że na wóz wskoczyło dwóch ludzi
i zaczęło rabować towar. Janasz podjechał i zażądał
zaprzestania kradzieży. W odpowiedzi posypały
się na
sklepikarza kije i kamienie, wskutek czego upadł od zadanych ran.
Leżąc na ziemi Janasz wyjął mający przy sobie rewolwer i
strzelił na postrach lecz to nie pomogło. Złodzieje drwili ze
strzelającego twierdząc że straszaka się
nie boją, przyczem
bicie ponowili. Janasz wówczas skierował
broń do znanego awanturnika Fr. Nawrockiego strzelając 2 razy,
raniąc go ciężko następnie strzelił do drugiego,
raniąc go w nogę, poczem udał się do
komisariatu w Zd. Woli, gdzie o zajściu opowiedział urzędującemu
przodownikowi.
Przybyła policja
zastała ciężko rannego Nawrockiego zaś reszta uciekła.
Postrzelonym w nogę okazał się
znany awanturnik ze wsi Rzechta gm. Męka.
Opoliński, którego policja aresztowała.
Dowiadujemy się, że
Opoliński jest notowanym awanturnikiem, często teroryzował
ludność nie tylko w
rodzinnej wsi.
Ciężko ranny
Nawrocki odwieziony został
do szpitala do Pabianic, w którym zmarł.
Echo Sieradzkie 1932 5 grudzień
Dozorca terenów
łowieckich kółka myśliwskiego (Zduńska
Wola). Władysław Kuznik
zam. w Porębach
idąc z miasta Zd. Woli do domu na ul.
Zduny został napadnięty przez kilku łobuzów i dotkliwie
pobity.
Z całej
bandy poznał
tylko trzech są
to: Władysław Opoliński z Rzechty gm. Męka, Bronisław Kujawski i
Stanisław Kujawski zam. przy ul. Zduny.
Powyższą sprawę
rozważał Sąd Okręgowy na zjeździe w Sieradzu. Oskarżeni nie
przyznali się
do winy. Obrońca prosił sąd o
uniewinnienie klientów. Innego zdania był prokurator, który
stwierdził, że wymienieni byli już
kilkakrotnie karani i są typami niebezpiecznemi dla społeczeństwa.
Sąd skazał oskarżonych
po 1 roku więzienia darując im połowę kary z mocy amnestji.
Echo Sieradzkie 1933 21 styczeń
Z
SALI SĄDOWEJ.
Sąd
Okręgowy w Kaliszu na sesji wyjazdowej w
Sieradzu pod przewodnictwem
sędziego
Zaranka, sędziów assesorów Beeli i
Malingera, prok. Wirbsera rozpatrywał sprawę Władysława
Opolińskiego mieszkańca wsi Rzechta
gm. Męka i Franciszka Nawrockiego
z Zd. Woli oskarżonych o napad i
pobicie. Sprawa
przedstawia się
następująco.
W
dniu 5 sierpnia
1932 r. do powracającego z Zd. Woli
sklepowego wsi Pstrokonie Józefa Młynarczyka wozem naładowanym
towarem kolonialnym na ul. Zło[tej] wskoczyli na wóz
domagając
się wódki lub 5 zł. Następnie
poczęli go bić kamieniami. Młynarczyk
w obronie własnej
wystrzelił 3
razy w powietrze
uprzedzając napastników, że strzeli do nich. A gdy go
przewrócili i chcieli wyrwać broń,
Młynarczyk
strzelił do Nawrockiego przeszywając
mu klatkę piersiową.
Sąd
po przesłuchaniu
świadków skazał
Opolińskiego na 1 rok więzienia
Nawrockiego na 8
m. więzienia
darując połowę kary na mocy amnestji. (...)
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda
Echo Łódzkie 1934 marzec
Pabianice. 7 Marca. Edward Grzegorzewski, stały mieszkaniec wsi Rzechty gm.Mąki pow. sieradzkiego przywiózł na targ mięso z zabitego przez siebie wieprza, które sprzedawał po znacznie tańszej cenie, niż w jatkach. Ponieważ na własną rękę uboju prowadzić nie wolno i każde mięso zanim uznane zostanie do rozsprzedaży winno być ostemplowane, policja skonfiskowała naiwnemu wieśniakowi przywiezione mięso wieprzowe, a kmiotka pociągnęła do odpowiedzialności karnej.
Nadmienić należy, że bezrobotni miasta zakupują mięso po znacznie niższych cenach wprost z jatki przy Rzeźni Miejskiej, wobec czego wszelka konkurencja w rodzaju powyższym zgóry skazana jest na niepowodzenie.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 27 marzec
SPRAWOZDANIE.
Instruktora Zarządu Powiatowego straży Pożarnych na pow. sieradzki.
Praca zamierzona w ub. roku, a poparta przez Walne Zgromadzenie poza przeprowadzeniem Zjazdów Manewrowych i urządzeniem 2 kursów w rejonach wykonana została w całości. Zjazdy Manewrowe i kursy wspomniane projektowane były w okresie wiosennym r. b.
Jak w ubiegłym roku tak i w roku sprawozdawczym w poczynaniach naszej pracy mieliśmy poparcie ze strony poszczególnych Zarządów i Naczelników Straży.
W okresie sprawozdawczym od 29 maja po dzień dzisiejszy stan Straży na terenie powiatu przedstawia się następująco:
Funkcje N-ków pełnią nast. druhowie:
1) K. Pruski. Sieradz. 2) A. Kuske, Zd. Wola. 3) M. Kaszyński, Warta. 4) R. Cielecki, Szadek. 5) M. Saganowski, Złoczew. 7) J. Grabałowski, Zadzim; 7) E. Nierychlewski, Gruszczyce. 8) W. Jedyński, Wierzchy. 9) E. Kluba, Wróblew. 10) J. Golas, Klonowa 11) P. Fabjańczyk, Brąszewice. 12) St. Sikorski, Brzeźno. 13) Fr. Górski, Burzenin. 14) St. Zach, Barczew. i 15-ty rejon do czasu reorganizacji rejonów pozostaje nie obsadzony.
Ogólna wartość majątku ruch. i nieruchomości Straży na terenie powiatu wynosi około 1 miljona zł. w-g. obliczenia i oszacowania przez Zarządy Straży, zaś wyekwipowanie, uzbrojenie, zaopatrzenie w przęt oraz stan liczebny przedstawia się następująco:
Członków czynnych w strażach — 2682, członków popierających — 1.166, straży wiejskich w powiecie 97, straży małomiasteczkowych 4, straży miejskich 2, drużyn żeńskich samarytańskich poż. 27, oddziałów PW. 6, drużyn O.P. Gaz. 9, świetlic 14, bibliotek 7, kół teatralnych 27, orkiestr 13, chórów 4, remiz drewnianych 45, remiz murowanych 29, remiz betonowych 11, szop na narzędzia 7, wspinalni 3, syren ręcznych 11, dzwonów 84, wyszkolonych naczelników rejonu 8, wyszkolonych naczelników straży 70, wyszkolonych podoficerów straży 99, wyszkolonych poinstruktorów 79, mundurów zwykłych 1.918, mundurów bojowych 863, hełmów 1264, pasów bojowych 371, toporów 649, drabin mechanicznych kon. 1, drabin francuskich 3, drabin drążkowych 11, drabin Szczerbowskiego 50, drabin przystawnych 72, drabin hakowych 26, beczkowozów 126, wozów pogotowia 74, masek gazowych 48, przyrządów ratunkowych 2, sikawek ręcznych 125, sikawek motorowych 5, węży tłocznych 4,664m, apteczek 15, noszy 3, samochodów pożarniczych 4, samochodów osobowych 2, bekadeł alarmowych i trąbek 111.
W roku 1933-34 otrzymały zasiłki z PZUW. następujące Straże w naturze bądź też w gotówce.
Brzeźno 8 mtr. węża sawnego, Bartochów 300 zł. zasiłku na beczkowóz. Leliwa 15 mtr. węża tłocznego 1 parę łączników i drabinę Szczerbowskiego. Chajew 15 mtr. węża tłocznego, 1 parę łączników. Żelisław drabinę Szczerbowskiego. Lipicze beczkowóz 2 kołowy żelazny i 15 mtr. węża. Stanisławów 15 mtr. węża tłocznego. Owieczki 50 zł. na wóz pod sikawkę. Sadokrzyce 30 mtr. węża tłocznego. Tubądzin 30 mtr. węża tłocznego. Klonowa 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Prusinowice sikawkę przenośna (930 zł.) zapł. 200. Czartorja 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Kliczków -Mały 2 pary łączników "Polonja". Krokocice 300 zł. na kupno 4 koł. beczkowozu. Starce 15 mtr. węża tłocznego i 4 sawnego. Burzenin 300 zł. zasiłku na 4 koł. beczkowóz. Dąbrowa - Wielka 15 mtr. węża tłocznego. Strzałki 15 mtr. węża tłocznego i 4 mtr. węża sawnego. Niemojew 930 zł. na sikawkę przenośną. Korczew 15 mtr. węża tłocznego. Zd.- Wola syrena elektryczna, 150 mtr. węża tłocznego i 10 par łączników. Rossoszyca 30 mtr. węża tłocznego. Grabina 15 mtr. węża tłocznego i drabinę Szczerbowskiego. Drużbin "Tyfon" syrenę pneumatyczną. Oraczew 15 mtr węża tłocznego. Kuźnica — Błońska 15 mtr. węża tłocznego i 4 mtr. sawnego. Godynice 15 mtr. węża tłocznego i drabinę Szczerbowskiego. Rzechta 200 zł. zasiłku na wóz rekwizytowy. Wośniki 200 zł. zasiłku na wóz rekwizytowy. Wągłczew 6 toporów, 6 pochew i 6 pasów bobowych. Charłupia — Mała 100 zł. na beczkowóz. Polków 930 zł. na sikawkę przenośną. Kłocko 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Kościerzyna 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Piaski 30 mtr. węża tłocznego. Wypada mi zaznaczyć, iż przy wydatnem poparciu p. Inspektora PZUW. J Gaweckiego wyekwipowanie Straży w sprzęt posuwa się szybko naprzód.
Z powyżej podanego zestawienia sami zorjentujemy się, iż pomoc PZUW. z każdym rokiem wzrasta.
Pożarów masowych w okresie sprawozdawczym było 1, pojedynczych 91 razem 92. Straty poniesione przez PZUW. za pożar masowy w Prażmowie wynoszą 34.149 zł. Straty pojedyczych wynoszą 106.873. Razem odszkodowania wynoszą 141022 zł.
Jeżeli porównamy statystykę pożarów z lat ubiegłych, to stwierdzić należy, że palność w naszym powiece procentowo się zmniejszyła.
Pomimo przedsięwziętych pewnych poczynań przez odnośne organa w kierunku zapobiegania pożarom, Straże Pożarne również w tym kierunku muszą przedsięwziąć akcję propagandową i nieustawać w dalszej pracy.
Stosownie do wydania nowego regulaminu wyszkoleniowego przez Władze centralne, wydaliśmy okólnik polecający wszystkim Naczelnikom Straży przeprowadzenie wyszkolenia w zakresie I stopnia, niezależnie od tego na przeprowadzanych odprawach oficerskich w rejonach szczegółowo sprawy te były omawiane przezemnie. Pomimo posiadanej przez Naczelników Straży w tym kierunku wiedzy i mimo nakazu Związku Okręg. jak zdołałem stwierdzić prac tych za wyjątkiem kilku Straży nie prowadzi się. Ze względu na konieczność przeprowadzenia wspominanego wyszkolenia Zarząd Powiatowy opracuje plan wyszkolenia i lekcje, które prześle do poszczególnych Straży i dopinguje specjalnie wykonania tego zlecenia.
Straże, które przeprowadzą przeszkolenie do jesieni złożą o tem zameldowanie do Zarządu Powiatowego celem przeprowadzenia egzaminów i na dania tymże odnośnych zaświadczeń i odznak.
Przeszkolenia Straży odbywały się w Strażach w czasie lustracji, inspekcji lub też specjalnie. Przeszkoleń takich przeprowadziłem 24 i 40 ćwiczeń przygotowawczych druż. do zawodów Wojewódzkich.
W dniach 17 i 18 czerwca ub. roku odbyły się eliminacyjne zawody o mistrzostwo województwa łódzkiego w poszczególnych grupach Straży, połączone ze Zjazdem Straży całego województwa. W Zjeździe tym z naszego powiatu wzięło udział 89 Straży w ogólnej liczbie 876 czł. Najliczniej z rejonów miejskich reprezentowany był rejon sieradzki. Z rejonów wiejskich reprezentowany był najliczniej rejon Brzeźno.
Specjalnie podkreślić mi wypada że wszystkie te 89 Straży zasługują na uznanie za zrozumienie i wysiłek pracy naszej organizacji.
W Zjeździe tym nie wzięło udziału 14 Straży, wykaz których posiadamy. W zawodach zaś o mistrzostwo województwa wzięły udział następujące Straże: w II grupie straży miejskich — Sieradz Straż., w IV grupie straży wiejskich — Straż Smardzew.
Mistrzostwo Województwa w grupie Straży miejskich zdobyła Straż Sieradzka tym samem zajmując I miejsce na zawodach jeżeli chodzi o Straż Smardzewską, to dzięki podenerwowaniu się całej drużyny co oczywiście wpłynąć musiało na złe wykonanie ćwiczeń szkolnych Straż Smardzewska zajęła IV miejsce w IV grupie.
Niezależnie od tego w konkurencji ćwiczebnej stanęły z naszego powiatu 4 drużyny żeńskie samarytańskie, a więc Szadek, Wojków, Ralewice i Męka.
Drużyny nasze wzbudziły zachwyt wszystkich widzów. Kolejność miejsc przyznanych przez sąd konkursowy jest następująca: 1 miejsce drużyna żeńska — Szadek, 2 miejsce drużyna żeńska — Wojków, 3 miejsce drużyna żeńska — Ralewice, 4 miejsce drużyna żeńska — Męka.
Pozostałe kilka miejsc zajęły drużyny żeńskie z innych powiatów.
W czasie dokonywania inspekcji przy każdorazowej bytności w Strażach udzielałem Zarządom oraz Naczelnikom Straży wskazówek i porad fachowych. Inspekcji takich przeprowadziłem w Zarządach 23 i w Oddziałach 45.
Alarmów przeprowadzono 63 i w 63 wypadkach stwierdzono gotowość alarmową. Ogólnie biorąc, Straże wykazały wysoką sprawność alarmową. Szybkość wyjazdowa wahała się od 4 do 8 minut.
Prace biurową prowadzę sam i w okresie sprawozdawczym zostało załatwione 465 różnych spraw i wydano kilka okólników.
W zestawieniu liczbowem praca moja przedstawia się następująco: Lustracyj podst. Zarządów przeprowadzono 23, Lustracyj podst. Oddz. przeprowadzono 45, Inspekcyj Zarządów przeprowadzono 17, Inspekcyj Drużyn przeprowadzono 39, Przeszkoleń ćwiczeń szkol. przeprowadzono 74. Przeszkoleń praktycznych przeprowadzono 10. Alarmów przeprowadzono 63. Udział. w posiedz. Zarządów 14. Udział w Walnych Zgromadz. 10 Wstępnych egz. w druż. żeńskich 3. Przeszkoleń Straży Kolej. 7. Odpraw ofic. w rejonach 13. Udział w odprawach instr. 3 Zamierzenia na przyszłość.
Zarząd Powiatowy przewiduje delegowanie 4-ch delegatów na Radę Okręgu.
Zarząd Powiatowy przewiduje zwołanie Rady Powiatowej w I-ym i II-im półroczu.
Lustracyj straży przeprowadzi się 40, Inspekcyj straży przeprowadzi się 40, kontroli polustracyjnych 40, kurs I-go stopnia Dh. N-ków. 1, egzaminów kwalifikacyjnych żeńskich drużyn przeprowadzi Zarząd 4 egzaminów w zakresie I-go stopnia 20, odpraw oficerskich w rejonach przeprowadzi 14, od praw N-ków rejonowych przeprowadzi 1, odpraw K-tek drużyn żeńskich przeprowadzi 3, ćwiczeń kontrolnych w rejonach przeprowadzi 3, dokonanie nowych wyborów na N-ków rejonowych przeprowadzi się 15. Reorganizacja tych Zarządów Straży, które opieszale bądź też wcale nie wykonywują przyjętych na siebie obowiązków.
Instruktor Powiatowy:
Echo Sieradzkie i
Zduńskowolskie 1934 7 lipiec
KRZYWO NIE PRZYSIĘGAJ!
Aresztowania świadka na
sali sądowej.
Podczas rozpatrywania
sprawy karnej Sądu Okręgowego w Sieradzu niejakiego Ft. Kowalczyka
ze wsi Rzechta, oskarżonego o pchnięcie do rowu ciotki swej
Marjanny Przygockiej lat 60 — co spowodowało u niej pęknięcie
kości lewej ręki. Badany był jako świadek Ignacy Wojciechowski,
który w zeznaniu swem kategorycznie zaprzeczył iż nie widział
ręki oskarżonego, ażeby pchnęła poszkodowaną, pomimo, iż
zeznania podczas śledztwa były potwierdzające. Prokurator
przekonawszy się, iż zeznania te nie odpowiadają prawdzie kazał
natychmiast zaaresztować świadka. Oskarżony zaś Kowalczyk
twierdził, że on tylko chciał ciotkę przeprosić i pocałować i
tak to uczynił niefortunnie, że ciotka wpadła w rów. Sąd biorąc
pod uwagę nieodpowiednie zachowanie się oskarżonego, plątanie się
w zeznaniach, jak również nakłanianie świadka do fałszywego
oświetlenia wypadku skazał go na 6 miesięcy więzienia.
Obwieszczenia Publiczne
1938 nr 16
Sąd Okręgowy w
Kaliszu, na mocy art. 1777-6 U. P. C., obwieszcza, iż na skutek
postanowienia Sądu z dnia 29 stycznia 1938 r., zostało wszczęte
postępowanie o uznanie za zmarłego Antoniego Zimbińskiego, vel
Ziembińskiego, syna Walentego i Józefy z Kułaków, ur. 8/20 maja
1886 roku we wsi Rzechta, gm. Męka,
pow. sieradzkiego.
Wobec czego Sąd wzywa go,
aby w terminie 6 miesięcznym od dnia wydrukowania niniejszego
zgłosił się do Sądu, gdyż w przeciwnym razie, po upływie tego
terminu zostanie przez Sąd uznany za zmarłego.
Wzywa się wszystkich,
którzyby wiedzieli o życiu lub śmierci Antoniego
Ziembińskiego, aby o znanych sobie faktach zawiadomili Sąd Okręgowy
w Kaliszu w powyższym terminie; nadto Sąd nadmienia, że Antoni
Ziembiński był stałym mieszkańcem wsi Rzechta, pow.
sieradzkiego, nr sprawy Co. 43/38.
Echo Łódzkie 1938 kwiecień
Nieboszczyk wezwany na rozprawę sądową. Kto pokwitował odpis skargi ?
Mieszkanka wsi Rzechta w gminie Męka, Marianna Kamola, wdowa, wniosła do sądu skargę przeciwko swemu zięciowi Michałowi Brylakowi i jego żonie (a swej córce) Mariannie, ponieważ nie wywiązywali się z obowiązku płacenia alimentów.
Na rozprawie wynikła okoliczność wręcz humorystyczna Brylakowa bowiem oświadczyła, że mąż jej już od trzech lat nie żyje. Tymczasem sąd stwierdził, że nieboszczyk otrzymał odpis skargi sądowej za pokwitowaniem, które złożone zostało w aktach sądowych sprawy.
W takim stanie rzeczy sąd sprawę odroczył dla zbadania, kto pokwitował za Brylaka odpis skargi. Faktem jest, że organ doręczający nie zwrócił zapewne uwagi, kto kwitował odbiór tak ważnego dokumentu, jak zawiadomienie o wytoczeniu sprawy.
Dobra robota! :)
OdpowiedzUsuń