Rosin:
PRZYWÓZ-pierwotnie Przewóz (1458 Przewos, Przewosch) 14 km na SE od Wielunia. 1458 Wiktor z Mierzyc zastawił Pawł. Ostrowskiemu 1 kmiecia w P. za 5 grz. (GW 1, 13); 1467 zastawił Bartoszowi z Gaszyna 1 kmiecia na 1/2 ł. w P. za 8 fl. (GW 1, 169); 1490 Ludmiła z Mierzyc sprzedała m.in. przewóz w P. na Warcie i 1/2 mł. tamże (MK 14, 396); 1497 Wiktor z Mierzyc sprzedał Jak. Starzeńskiemu 1/2 Toporowa i cały P. z mł. wodnym za 1 ł. w Łaszowie i 500 grz. (GW 2, 37); 1498 Jan Stańczyk Rudzki otrzymał m.in. zastaw w P. prac. Jana z Mierzyc (MS 2, 1498); 1511, 1518 – 1 ł. (ŹD 212); 1520 par. Mierzyce, plebanowi dzies. od 1 osadnika 8 gr, dzies. snop. z ról opust. do prep. wiel. (Ł 2, 95); 1552 były 2 mł., w cz. 2 Mierzyckich 4 kmieci; 1553 w cz. Starzechowskich 1 ł. i młyn (ŹD 297).
Taryfa
Podymnego 1775 r.
Przywoz,
wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność kościelna, 5
dymów.
Czajkowski
1783-84 r.
Przywoz,
parafia mierzyce, dekanat krzepicki, diecezja gnieźnieńska,
województwo sieradzkie, ziemia wieluńska, własność: kapituła
gnieźnieńska.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Przywoz, województwo
Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Wieluński, parafia Mierzyce,
własność rządowa. Ilość domów 11, ludność 92, odległość
od miasta obwodowego 1 1/2.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Przywoz, województwo
Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Wieluński, parafia Łaszew,
własność prywatna. Ilość domów 1, ludność 6, odległość od
miasta obwodowego 1 1/4.
Słownik Geograficzny:
Przywóz, w XVI w. Przewoss, Przewosz, kol. nad rz. Wartą, pow. wieluński, gm. i par. Mierzyce, odl. od Wielunia 14 w., ma 30 dm., 187 mk. Mieszkała tu w XVI w. drobna szlachta. Około 1520 był tylko jeden osadnik nieszlachecki (incola), płacący zamiast dziesięciny 8 gr. kolegiacie wieluńskiej. Inne pola stały pustkami a dziesięcina z nich oddawaną była pleban. w Mierzycach (Łaski, L. B., II, 95). Według reg. pob. pow. wieluńskiego z r. 1552 -1553 część Bartłomieja i Mikołaja Starzechowskich miała 2 młyny o 1 kole, 1 łan. Część Piotra i Jakuba Mierzyckich, 4 osadn. (Pawiński, Wielkp., II, 297).
Spis 1925:
Przywóz, wś, pow. wieluń, gm. Mierzyce. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 55. Ludność ogółem: 336. Mężczyzn 168, kobiet 170. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 329, mojżeszowego 7. Podało narodowość: polską 329, żydowską 7.
Wikipedia:
Przywóz-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Wierzchlas. Wieś letniskowa nad Wartą, położona 12 km w kierunku pd.-wsch. od Wielunia. Wieś postawowa (ponad 72 zagrody) rozczłonkowana na: Przywóz Górny w sąsiedztwie cmentarza w Mierzycach, Przywóz Dolny na lewym brzegu Warty i przysiółek Ogroble na prawym brzegu rzeki. Poza tym: Wieszagi, Nad Tartakiem i Drabki. W 1458 r. stanowiła własność Wiktora z Mierzyc. W latach 1975-1998 miejscowość położona była w województwie sieradzkim. W okolicy Przywoza znajdują się kurhany książęce kultury przeworskiej z przełomu II/III w. n.e. Są usytuowane ok. 100 m od rzeki Warty. Trafić do nich można idąc za znakami łącznikowego szlaku turystycznego koloru czarnego, wiodącego od Bieńca Małego przez Molendę do Przywoza. Badania przeprowadzone w l. 1964-74 pod kierunkiem prof. Konrada Jażdżewskiego i Stanisława Madejskiego z Łodzi doprowadziły do zbadania dwóch kurhanów zawierających szczątki przedstawicieli miejscowej arystokracji. W literaturze fachowej groby z Przywoza noszą nazwę "książęcych". Są one świadectwem istnienia już w II wieku nad górną Wartą plemiennego państewka, rządzonego przez miejscową dynastię. Obok kurhanu I wmurowano kamienną tablicę objaśniającą. W pobliżu kurhanów odkryto również osadę kultury przeworskiej. Na terenie osady odkopano ślady budynków mieszkalnych, liczne naczynia ceramiczne lepione ręcznie i toczone na kole. Znaleziono też srebrny denar Faustyny Starszej, żony cesarza Antonina Piusa.
— (w) Obrazek jakich wiele. W wigilię Bożego Narodzenia znalazł się na posterunku policji w Wieluniu; wraz ze żoną i siedmiorgiem dzieci, niejaki Józef Kacała lat 38 rodem ze wsi Przywóz gm. Mierzyce.
Historja wyżej wspomnianego przedstawia się następująco:
Z wiosną roku 1914 Kacała jako młodzieniec dwudziestoczteroletni jeden z pięciorga dzieci b. biednego rolnika, wyjechał wraz z innymi na roboty rolne do Niemiec i tam w trzy lata później, wszedł w związek małżeński z rodowitą tamtejszą niemką, z którą się też dochewał siedmiorga dzieci. Dzieci Kacały wychowywane przez matkę niemkę nie znały języka polskiego ani nie wiedziały nic o Polsce z której ojciec ich pochodził.
Kacała zatrudniony codzienną ciężką pracą na roli, dla wychowania swego potomstwa, ani się spodział, że i jego jako rodowitego polaka dosięgnie mściwa ręka polityki pruskiej, że jako człowiek pracujący uczciwie od lat czternastu, nie mieszający się do żadnej polityki, wywieziony zostanie nocą z miejsca swego długoletniego pobytu.
A jednak tak było, bo oto nocą 22 grudnia, jak twierdzi wysiedlony Kacała, żandarmi niemieccy przyszli do jego mieszkania i kazali mu się natychmiast zabierać do Polski wraz z żoną i dziećmi, nie dając mu nawet na spieniężenie swych ruchomości, gdyż jak oświadczyli sprzedadzą je sami i osiągnięte pieniądze odeślą do miejsca jego zamieszkania.
Na posteruku policji zgłodniałe i zziębnięte dzieci Kacały, nie rozumiejące języka ojczystego, przyjęte zostały wraz z matką b. serdecznie, przez znajdujących się tam policjantów; który ze swej strony z prywatnych swych funduszy nakarmili do syta zgłodniałych.
Po chwilowem pobycie na posterunku policji, Kacała wraz z całą swą liczną rodziną, odstawiony został końmi magistrackimi do wsi rodzinnej, gdzie w trudnych warunkach zmuszony będzie zarabiać na wychowanie już nie siedmiorga ale ośmiorga dzieci, gdyż Kacałowa obdarzy go wkrótce jeszcze jedną pociechą.
Tyle słów wypadało nam napisać o przykrej doli Józefa Kacały. (...)
§2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.
1992 r.
Gazeta Poznańska 1810
Do zadzierzawienia. Prefekt Departamentu Kaliskiego. Possessya dzierzawy generalney
ekonomii narodowey Mierzyckiey w Powiecie Wieluńskim sytuowaney,
składająca się z następuiących pertynencyi: a) z folwarków.
Mierzyce, Kamion, Łaszów, Bieniec, Pątnów; b) wsiow: Mierzyce,
Toporow, Łaszow, Lisowice, Kamion, Bobrowniki, Bieniec, Pątnów; c)
browarow: w Mierzycach, w Kamionie, w Bobrownikach, w Bieńcu i w
Pątnowie; d) gorzalniow: w Mierzycach, w Kamionie i w Pątnowie;
e)młynow: Tacarz w Bobrownikach, Toporowie, Kamionie, w Bieńcu i w
Pątnowie; f) czynszow: z młyna w Przywozie, w Toporowie, Sikora,
Strugała; g) mostowego w Kamionie; przeznaczona jest od 1. Czerwca
r. b. do wypuszczenia przez licytacyą w czterechletnią dzierzawę.
Termina tey licytacyi wyznaczone są: pierwszy na dzień 10., drugi
na dzień 17., trzeci na dzień 24. Maia r. b. każdy o godzinie 9 z
rana przed Zastępcą Intendenta dobr narodowych JP. Szotarskim w
sali Prefekturalney w Kaliszu, uwiadomiaiąc o tem publiczność
wzywa się każdego maiącego ochotę trzymania rzeczoney dzierzawy
aby na wyznaczonych terminach przed upoważnionym do tey czynności
Kominissarzem stawił się, od tegoż powziąwszy wiadomość o
szczegolnych warunkach i kondycyach, pod ktoremi possessya tey
ekonomii, wypuszczona bydź ma, licita swe do Protokułu podał. Co
do ogolnych przepisow takowe iuż do publiczney wiadomości każdego
podane zostały, to tylko przydać należy iż intrata roczna
ekonomii Mierzyckiey wynosi podług ostatnich wyciągow intrat 31,646
zł. 8 gr. 2 1/4 szel. i że chcący uzyskać tę possessyą musi
stawić kaucyą przynaymniej połowie summy dzierzawney
wyrownywaiącą. Po skonczoney licytacyi naywięcey ofiaruiący
wspomnioney dzierzawy pod kondycyami i warunkimi dekretem N. Pana d.
d. 29. Marca 1809 roku przepisanemi za poprzedniczem potwierdzaniem
kontraktu zawrzeć się mianego pewnym bydź może. W Kaliszu dnia
24. Kwietnia 1810.
*
dopisek
autora bloga
Gazeta Warszawska 1823 nr 51
Kommissyia Woiewództwa Kaliskiego.
Do publiczney podaie wiadomości, iż
dobra Rządowe w Obwodzie Wieluńskim położone, i składaiące
naddzierżawę Ekonomii Rządowey Mierzyce, to iest:
1. Folwarki Mierzyce, Kamion i Łaszów.
2. Wsie Kamion, Bobrowniki, Mierzyce,
Łaszów, Toporów i Lisowice.
3. Młyny w Kamionie i Toporowie,
Przywóz, Sikora, Strugała i Tasarz.
4. Propinacyia.
Maią bydź na zasadzie postanowienia
Xięcia Namiestnika Królewskiego d. d. 24 Stycznia 1818 r.
wydzierżawione od 1 Czerwca r. b. na lat 8 pro 1823/1831 drogą
publiczney licytacyi, lub też w braku Konkurentów z wolney ręki za
opłatą roczney summy dzierżawney exclusive czynszów summę zł:
Pol: 16,036 gr: 7 wynoszącey, a to w terminie na dniu 12 Kwietnia r.
b. w biórze Wydziału Skarbowego Sekcyi Ekonomiczney zrana o
godzinie 10 odbywać się maiącym. Uprzedzaiąc osoby maiące chęć
ubiegania się o dzierżawę wspomnionych dóbr, iż warunki pod
iakiemi wypuszczone zostaną, każdego czasu w biórze wyż
wzmiankowanego Wydziału przeyrzeć mogą, Kommissyia Woiewódzka
dodaie ieszcze, iż dowody kwalifikacyyne ściśle roztrząsane będą,
niemniey że nikt do konkurencyi przypuszczonym nie zostanie, kto
wprzódy nie złoży w gotowiźnie vadium w summie zł: Pol: 4009. —
Działo się w Kaliszu d. 21 Marca 1823 r.
Za Prezesa: Kowalski.
Sekretarz Jeneralny Dziewulski.
Gazeta Warszawska 1826
nr 46
Trybunał Cywilny
Pierwszey Instancyi Woiewództwą Kaliskiego.
Na skutek Postanowienia
Nayiaśnieyszego Pana z daty 12/24 Stycznia r. b. Regulacyią Hypotek
Dóbr Narodowych, z któremi Skarb Publiczny do Towarzystwa
Kredytowego Ziemskiego przystępuie, nakazuiącego, i na skutek
Reskryptów Kommissyy Rządowych Sprawiedliwości i Przychodów i
Skarbu d. d. 22 i 24 Lutego r. b. rozpoczynaiąc regulacyią takową
hypotek, podaie do wiadomości publiczney, iż do przyymowania Aktów
pierwiastkowego regulowania hypotek Dóbr i realności niżey
wymienionych w Woiewództwie Kaliskiem położonych, wyznaczył
termin (...)
Na dzień 9 Maia 1826
roku. — dla:
8. Dóbr Narodowych
Ekonomii Mierzyce, składaiącey się z folwarku i wsi Mierzyce, z
młyna i Osady Przywóz, z folwarku i wsi Łaszok, z młyna Strugała
i z Osad Jayczaki i Sikora, z folwarku i wsi Kamion, z Pustkowiów
Więcławy, Dziadaki i Ogroble, z wsi Toporów, Bobrowniki, z młyna
Tasarz, z karczmy Jaśkowizna i Pustkowiów Sensowy, Tasarze, Węże,
Młynki, Szczepany, Gligi, Cieśle, Troniny i Jarzębie, z folwarku
Wóytostwo, z wsi Bobrowniki i Lisowice, z Pustkowiów Patoki, Kabały
i Draby, z folwarku i wsi Raduszyce, z młyna Szyska, z wsi Drobnice,
z młynów Łyko, Graczyk i Kaydow, z folwarku Cisow, z wsi Załęcze
małe, z folwarku i wsi Szynkielow, z folwarku i wsi Bieniec, z
młynem Molenda, z karczmy Dobiacz, z Pustkowia Jarząbek, z folwarku
i wsi Pątnów, z Pustkowia Salamony, wszystkich w Powiecie i
Obwodzie Wieluńskim położonych.
(...) W moc Art: 3
postanowienia powyższego Nayiaśnieyszego Pana, oznaymia Trybunał,
iż ktokolwiek sądziłby mieć prawo do własności Dóbr wyżey
wymienionych, lub iakie prawo rzeczowe ściągaiące się do tychże
Dóbr, może i powinien się zgłosić w terminach oznaczonych, a
naypóźniey do dnia 14 Cztrwca r. b., który się w skutek Art: z
tegoż postanowienia, ze względu na czas do obwieszczeń potrzebny,
iako ostateczny i prekluzyyny oznacza.
Nadto dodaie Trybunał
wskutek Art: 4 postanowienia Nayiaśnieyszego Pana, iż żadne
reklamacyie przeciw Inkameracyi Dóbr na mocy urządzeń, iakie
nastąpiły za Rządu Pruskiego, Austryiackiego, oraz na mocy Prawa
na Seymie Xięztwa Warszawskiego dnia 23 Grudnia 1811 roku
uchwalonego, ani też kompetencyie do Hypoteki przyiętemi nie będą,
rozpoznawaniu Sądowemu nie ulegaią, niemniey żadne inne pretensyie
prócz wymienionych powyżey w Artykule 3 do Hypoteki przyymowanemi
bydź nie maią.
Regulacyia takowa odbywać
się będzie w Kaliszu w pałacu Sądowym przy ulicy Józefiny
położonym, przed delegowanemi przez Trybunał wyznaczonemi, o
których w Kancellaryi Hypoteczney dowiedzieć się będzie można. —
Kalisz d. 4 Marca 1826 r.
Rembowski Prezes.
Karnecki Sekretarz.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1838 nr 24
Rząd Gubernialnу Kaliski.
W wykonaniu reskryptu Kommissyi
Rządowey Przychodowi Skarbu z daty 3 (15) Listopada r. z. Nr. 89228,
podaie do publiczney wiadomości, iż na czasowo wydzierżawienie na
lat 12 od 1 Czerwca 1838 r. Dóbr Rządowych i Suprymowanych z temże
dniem expiruiących, odbywać się będą licytacye w biurze Rządu
Gubernialnego w Kaliszu w sali ogólnych posiedzeń każdego dnia od
godziny pierwszey z południa poczynaiąc w terminach i od summ za
pretium fisci poniżey wyszczególnionych:
I. Dobra Rządowe.
D. Na dniu 11 (23) Lutego 1838 r.
15. Naczelna dzierżawa Ekonomii
Mierzyce w Powiecie i Obwodzie Wieluńskim położona, składaiąca
się z folwarku Łaszowa i Mierzyce, z wsiów Mierzyce Łaszowa,
Lisowice i Toporowa z propinacyi w całey naddzierżawie z młynów
Przywóz, Sikora, i Strzygała, z mostowego w wsi Kamienie i z
rybołóstwa na rzece Warcie, dochód roczny dotychczasowy po
potrąceniu wszelkich podatków i ciężarów gruntowych, procentów
na budowlo, mosty, i wydatki losowe wynosi złp. 12744 gr.* 12. do tego dodawszy: czynsze od włościan i
kolonistów po potrąceniu 10 od sta zatrudnienie się poborem złp.
6715 gr. 1 za małe polow. 1 od sta złp. 127 gr. 13. Summa do
licytacyi pro pretio wynosić będzie złp. 19586 gr. 26
(…) Do ustanowienia summ od których
licytacya rozpoczynać się będzie, przyjęte były następujące
zasady:
a. Od summy dotychczasowey dzierżawnej
potrącono podatki i ciężary gruntowe, także które w anszlagu
intraty nie były potrącone, a które Skarb sam opłacał lub
dzierżawcom bonifikował.
b. Dodane zaś nawzaiem dochody
antelinealne które się nateraz wybieralnemi okazały,
c. Od summy netto w tym sposobie
ustanowionej potrącono 5 od sta, a najwięcej 10 od sta, na budowle
5 od sta, na wszelkie losowe wypadki, 4 od sta na utrzymanie Wójta
Gminy, i 1 od sta a najwięcej 2 od sta na utrzymanie w dobrym stanie
mostów, dróg i drogowskazów.
d. Następnie do pozostałej summy
doliczono 1 od sta na dochod za małe polowanie niemniej:
e. Dodano czynsze i dzięsięciny w
gotowiznie, które dotąd wprost do Kassy Obwodowej wpływały. —
Po potrąceniu od tych dochodów na korzyść dzierżawcy 5 od sta na
zatrudnienie się poborem, a 5 od sta na wszelkie niedobory bez
żadnej ze skarbu ewikcyi.
Tak dopiero summa ostatniego z
powyższego wyrachowania wynikła, stanowi pretium od ktorego
licytacya rozpoczynać się będzie; nadmienia się wszakże ze
jeżeli przy bliższym rozpoznaniu na gruncie okaże się potrzeba
potrącenia wyższego procentu na mosty lub wyższego nad 5 do 10
procentu na budowle, potrącenie to przy licytacyi miejsce mieć
będzie.
Każdy pretendent do licytacyi
przystępujący obowiązany złożyć jest na vadium 1/4 część
summy pro pretio fisci ustanowionej które przez utrzymuiącego się
przy licytacyi dokompletowane być musi do wysokości 1/4 części
summy z licytacyi wynikły, po zatwierdzeniu zaś kontraktu
utrzymujący się przy dzierżawie złożyć będzie powinien kaucyą
wyrownywającą całkowitej summie dzierżawnej, niemniej potrąconym
ciężarom podatkom i procentom wyżéj wyszczególnionym, bez
względu czy kaucya będzie stawiona w gotowiznie, listach zastawnych
lub hypoteczna, oprócz tego przystępujący do licytacyi obowiązany
będzie złożyć świadectwo kwalifikacyjne postanowieniem X. N.
Królewskiego z d. 24 Lutego 1818 roku przepisane, które obeymować
powinno, znaiomośc gospodarstwa dobre obchodzenie się z
włościanami, zamożność w inwentarzach regularną wypłatność,
posiadanie funduszu w gotowiznie dwuletniej dzierżawie i kaucyi
przepisanej odpowiedniego. —Swiadectwo takie kwalifikacyjne winno
być wydane przez Kommissarza Obwodu, w którym pretendent iest
zamieszkały, przez właściwy Rząd Gubernialny potwierdzone, inne
świadectwa przyjmowane nie będą.
w Kaliszu d. 6 (18) Stycznia 1838 r.
p. o. Gubernatora Cywilnego,
Nieniewski, Z.
Sekretarz Jeneralny, Russecki, Z.
Dziennik Powszechny 1861 nr 17
LICYTACJE I SPRZEDAŻE РUBLICZNE. (N.
D. 4624) Dyrekcja Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego
Gubernii Warszawskiej w Kaliszu. Podaje do powszechnej wiadomości,
iż na zasadzie art. 7 Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa
Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez
Dyrekcję Główną Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego udzielonych,
następujące dobra ziemskie, za zaległość w ratach Towarzystwu
należnych, wystawione są na sprzedaż przymusową przez licytację
publiczną, w mieście Kaliszu w pałacu sądowym przy ulicy
Józefiny, w Kancelarjach hypotecznych poniżej wymienionych. Termin
sprzedaży 22 Maja (3 Czerwca) 1862 r.
15. Łaszew A, B, z przyległościami
Mierzyce część lit. A, i Przewóz część lit A, z
przynależytościami, w Okręgu Wieluńskim położone, raty zaległe
w chwili zarządzenia sprzedaży wynoszą rs. 67 kop 89, vadium do
licytacji rs. 435, licytacja rozpocznie się od sumy rs. 2435, przed
Rejentem Kancelarji Stanisławem Rościszewskim. Termin sprzedaży 25
Maja (6 Czerwca) 1862 r.
Sprzedaże wzmiankowane odbędą się w
terminach powyżej oznaczonych, poczynając od godziny 10 z rana w
obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej, gdyby zaś Rejent,
przed którym sprzedaż ma się odbywać był przeszkodzony,
licytacja odbędzie się w jego Kancelarji przed innym Rejentem,
który go zastąpi. Warunki licytacyjne są do przejrzejnia w
właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji Szczegółowej.
Ostrzeżenie. Wrazie nie dojścia do
skutku powyższej sprzedaży dla braku licytantów, druga i
ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie, bez
dalszych nowych doręczeń w terminach jakie Dyrekcja Szczegółowa,
oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi. (Art. 25
postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego zd. 28
Czerwca (10 Lipca) 1860 roku.) Kalisz d. 23 Wrześ, (4 Paźdz.) 1861
r. Prezes, Szymanowski. Pisarz, Janczewski.
Dziennik Powszechny 1861 nr 43
(N. D. 5144) Dyrekcja Szczegółowa
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiegо Gubernji Warszawskiej w Kaliszu.
Do niewiadomych z imion nazwisk i pobytu SSrów niegdy księdza
Antoniego Lenkiewicza b. właściciela dóbr Łaszewa lit. A. i B. Na
zasadzie art. 7 Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwu
Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. zawiadamia wszystkich
interesowanych a głównie powyżej wymienionych iż dobra ziemskie
Łaszew lit. A. i Łaszew lit.B. z przyległośeiami Mierzycie część
lit. A. i Przewóz część lit. A. wraz z wszystkiemi
przynależytościami w Okręgu i Powiecie Wieluńskim Gubernii
Warszawskiej położone, jako zalegające w ratach Towarzystwu
Kredytowemu Ziemskiemu należnych sumę rub. sreb. 67 kop. 89, z mocy
upoważnienia Dyrekcji Głównej z dnia 26 Lipca (7 Sierpnia) 1861 r.
Nr. 11749 są wystawione na przymusową sprzedaż przez licytację
publiczną, która odbywać się będzie w obec delegowanego Radcy
Dyrekcji Szczegółowej Kaliskiej w dniu 24 Maja (5 Czerwca) 1862 r.
poczynając od godziny 10 z rana w Kancelarji hypotecznej przed
Stanisł: Kościszewskim Rejentem miejscowej Kancelarji Ziemiańskiej
lub jego prawnym zastępcą, w mieście Kaliszu przy ulicy Józefiny
w gmachu Sądowym. Vadium do licytacji oznaczone jest w kwocie rs.
435 w gotowiźnie lub w listach zastawnych z właściwemi kuponami.
Licytacja rozpocznie się od sumy rs. 2435. Warunki tej przedaży są
do przejrzenia w właściwej księdze wieczystej i w biurze Dyrekcji
Szczegółowej Kaliskiej. Ostrzeżenie. W razie niedojścia do skutku
powyższej sprzedaży dla braku licytantów druga i ostateczna
sprzedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie bez dalszych nowych
doręczeń w terminie jaki Dyrekcja Szczegółowa oznaczy i w pismach
publicznych raz jeden ogłosi wedle art. 25 powołanego na początku
postanowienia Rady Administracyjnej. Kalisz d. 19 (31) Października
1861 r. Prezes, Szymanowski. Pisarz, Janczewski.
Dziennik Warszawski 1864 nr 260
(N. D. 5553) Dyrekcja Szczegółowa
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernji Warszawskiej w Kaliszu.
Podaje do powszechnej wiadomości, iż
na zasadzie art. 7, Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa
Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez
Dyrekcję Główną Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego udzielonych,
następujące dobra ziemskie, za zaległość w ratach Towarzystwu
należnych, wystawione są na pierwszą, sprzedaż przymusową przez
licytację publiczną w mieście Kaliszu w pałacu sądowym przy
ulicy Józefiny w Kancelarjach hypotecznych poniżej wymienionych.
Termin sprzedaży d. 26 Maja (7
Czerwca) 1865 r.
21. Łaszew część lit. A. z
przyległościami, Mierzyce część lit. A. i Przewóz część lit.
A: oraz Łaszew część lit. B z wszystkiemi przynależytościami w
Okręgu Wieluńskim położone, raty zaległe w chwili zarządzenia
sprzedaży wynoszą rs. 108 kop. 66, vadjum do licytacji rs. 540,
licytacja rozpocznie się od sumy rs. 2435, przed Rejentem Kanc.
Ziem. Emiljanem Ordon.
Sprzedaże wzmiankowane odbędą się w
terminach powyżej oznaczonych, poczynając od godziny 10-ej z rana w
obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej; gdyby zaś Rejent,
przed którym sprzedaż ma się odbywać był przeszkodzony,
licytacja odbędzie się w jego Kancelarji przed innym Rejentem który
go zastąpi.
Warunki licytacyjne są do przejrzenia
w właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji
Szczegółowej.
Kalisz d. 19 (31) Paździer. 1864 r.
Prezes, Chełmski.
Pisarz, Janczewski.
Kurjer Warszawski 1868 nr 138
Najwyższy ukaz z dnia 25go Kwietnia r.
b., nadający jako majoraty: 2) pełniącemu obowiązki prezesa
dyrekcji głównej towarzystwa kredytowego ziemskiego,
jenerał-lejtnantowi Geczewiczowi, folwarki: Zajączki, Kuzniczka,
Lutrowskie, Panki i Żerdziny, w powiecie częstochowskim, Pajęczno,
Barany, w powiecie nowo-radomskim, w gubernji petrokowskiej,
Cieciułów, Czastały i Przywozy, w powiecie wieluńskim, w gubernji
kaliskiej, oraz część lasów z leśnictw: wieluńskiego i
pajęcznowskiego, z dochodem rs. 3,000; 4) naczelnikowi warszawskiego
okręgu żandarmów, jenerał-majorowi z orszaku Jego Cesarskiej
Mości, baronowi Frideriksowi, folwarki: Mazew, Janków i Wichrów, w
powiecie łęczyckim, Wydrysin w powiecie wieluńskim i Grójec-wielki
w powiecie sieradzkim, w gubernji kaliskiej, oraz część lasu z
leśnictwa klenowskiego, z dochodem rs. 1,500.
Kurjer Warszawski 1883 nr 318
= Żonobójstwo.
W czasie ostatniej kadencji sądu
okręgowego w Sieradzu pociągnięto do odpowiedzialności karnej
20-letniego włościanina ze wsi Przywozy, Józefa Łuczaka,
oskarżonego o morderstwo własnej żony.
Na śledztwie pierwiastkowem Łuczak do
winy się nie przyznał, zeznania jednak świadków fakt zbrodni
ostatecznie skonstatowały.
Ł. zabił żonę dlatego, iż nie był
zadowolony z wniesionego przez nią posagu.
Sąd skazał podsądnego na 20 lat
ciężkich robót w kopalniach Syberji.
Kaliszanin 1887 nr. 22
Gazeta Świąteczna 1890 nr. 500
Z niedozoru.
Podczas robót w polu częściej niż zwykle zdarzają się wypadki z
dziećmi. Oto dnia 26 lipca we wsi Przywozie, w pow. Wieluńskim,
utonął w sadzawce chłopiec włościański, Stasiek Drab. Dnia 27
we wsi Topolinie, w tymże powiecie, utonęła w jamie powstałej po
kopaniu torfu dwuletnia Józia Świątkówna, córka gospodarza.
Gazeta Kaliska 1893 nr. 25
Zabójstwa. Dnia 23 maja, We wsi Przywozie, w pow. wieluńskim, niezamężna włościanka Juljanna Kurzyńska, zabiła swe dziecko płci męzkiej, urodzone nieprawnie.
Goniec Sieradzki 1929 nr 2
— (w) Obrazek jakich wiele. W wigilię Bożego Narodzenia znalazł się na posterunku policji w Wieluniu; wraz ze żoną i siedmiorgiem dzieci, niejaki Józef Kacała lat 38 rodem ze wsi Przywóz gm. Mierzyce.
Historja wyżej wspomnianego przedstawia się następująco:
Z wiosną roku 1914 Kacała jako młodzieniec dwudziestoczteroletni jeden z pięciorga dzieci b. biednego rolnika, wyjechał wraz z innymi na roboty rolne do Niemiec i tam w trzy lata później, wszedł w związek małżeński z rodowitą tamtejszą niemką, z którą się też dochewał siedmiorga dzieci. Dzieci Kacały wychowywane przez matkę niemkę nie znały języka polskiego ani nie wiedziały nic o Polsce z której ojciec ich pochodził.
Kacała zatrudniony codzienną ciężką pracą na roli, dla wychowania swego potomstwa, ani się spodział, że i jego jako rodowitego polaka dosięgnie mściwa ręka polityki pruskiej, że jako człowiek pracujący uczciwie od lat czternastu, nie mieszający się do żadnej polityki, wywieziony zostanie nocą z miejsca swego długoletniego pobytu.
A jednak tak było, bo oto nocą 22 grudnia, jak twierdzi wysiedlony Kacała, żandarmi niemieccy przyszli do jego mieszkania i kazali mu się natychmiast zabierać do Polski wraz z żoną i dziećmi, nie dając mu nawet na spieniężenie swych ruchomości, gdyż jak oświadczyli sprzedadzą je sami i osiągnięte pieniądze odeślą do miejsca jego zamieszkania.
Na posteruku policji zgłodniałe i zziębnięte dzieci Kacały, nie rozumiejące języka ojczystego, przyjęte zostały wraz z matką b. serdecznie, przez znajdujących się tam policjantów; który ze swej strony z prywatnych swych funduszy nakarmili do syta zgłodniałych.
Po chwilowem pobycie na posterunku policji, Kacała wraz z całą swą liczną rodziną, odstawiony został końmi magistrackimi do wsi rodzinnej, gdzie w trudnych warunkach zmuszony będzie zarabiać na wychowanie już nie siedmiorga ale ośmiorga dzieci, gdyż Kacałowa obdarzy go wkrótce jeszcze jedną pociechą.
Tyle słów wypadało nam napisać o przykrej doli Józefa Kacały. (...)
Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 24a
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 16 października 1929 roku
11003. „Josek -
Icek Szloss", sklep kolonjalno - spożywczy i wyroby tytoniowe w
Przywoziu, gminy Mierzyce, powiatu wieluńskiego. Istnieje od 1929
roku. Właśc. Josek - Icek Szloss, zamieszkały w Przywoziu.
Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 22
Wydział hipoteczny przy
sądzie grodzkim w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 18 czerwca 1931
roku wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj hipotek
dla niżej wymienionych nieruchomości:
2) osady
włościańskiej we wsi Przywóz, gminy Mierzyce, zapisanej w tab.
nad. pod Nr. 12, powierzchni 13 morg. 109 pręt. czyli 7 ha 4817 mtr.
kw., należącej do Jana i Katarzyny małż. Kędzia;
W oznaczonym wyżej
terminie osoby interesowane winny zgłosić prawa swoje w kancelarji
wydziału hipotecznego w Wieluniu, pod skutkami prekluzji.
Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 69
Wydział hipoteczny przy
sądzie grodzkim w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 4 grudnia 1931
roku wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj hipotek
dla niżej wymienionych nieruchomości:
3) osady
włościańskiej we wsi Przywóz, gminy Mierzyce, składającej
się z 22 morg. 198 pręt. ziemi, zapisanej w tabeli nadawczej pod
Nr. 27, która należy do Jana i Weroniki małż. Szymanek,
spadkobierców Józefa Szymanka, Józefa i Józefy małż. Sztuka i
Jadwigi Szymanek, (ks. hip. 1874);
Osoby interesowane, we
wskazanym wyżej terminie, winny zgłosić swoje prawa, pod
skutkami prekluzji.
_________________________________________________________________________________
Echo Sieradzkie 1931 maj
_________________________________________________________________________________
____________________________________________
Echo Sieradzkie 1931 22 październik
Z SĄDU.
Sąd Grodzki w Wieluniu
skazał: (...) St. Raduckiego
mieszkańca wsi Przywóz gm. Mierzyce
za kradzież dwóch czapek ze straganu Wołkowicza M. na 1 miesiąc
więzienia.
Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 31
Komornik sądu
grodzkiego w Wieluniu, I rewiru, Mieczysław Paszkowski, zam. w
Wieluniu, przy ulicy Krakowskie Przedmieście Nr. 14, obwieszcza, że
w dniu 18 czerwca 1932 roku, o godzinie 10 rano, w sali posiedzeń
sądu grodzkiego w Wieluniu, odbędzie się sprzedaż z publicznej
licytacji nieruchomości, należącej do Jana Kędzi, składającej
się z osady rolnej, położonej we wsi Przywóz, gminy Mierzyce,
pow. wieluńskiego, zapisanej
w tabeli likwidacyjnej pod Nr. 16, o przestrzeni 13 morg. 109 pręt.
ziemi z budynkami, podług opisu z dnia 21 listopada 1931 roku.
Na nieruchomości tej
znajdują się następujące budynki: 1) dom drewniany, pokryty
słomą; 2) obora murowana z kamienia wapiennego, pokryta słomą; 3)
stodoła drewniana, pokryta słomą i 4) szopa drewniana, pokryta
słomą.
Nieruchomość ta ma
urządzoną księgę hipoteczną, przechowywaną w wydziale
hipotecznym sądu grodzkiego w Wieluniu i oznaczona jest Nr. 1624,
rep. hip., w zastawie ani dzierżawie nie znajduje się i będzie
sprzedawana w całości na zaspokojenie pretensji Władysława
Kanickiego w kwocie 4.460 zł. i innych.
Nieruchomość powyższa
obciążona jest dożywotniemi alimentami na rzecz Jana i Antoniny
małż. Kędzia i długami, oraz ostrzeżeniami na rzecz różnych
wierzycieli w wysokości 400 rb. i 10.460 zł.
Licytacja rozpocznie
się od sumy 7.000 zł., przyczem do przetargu dopuszczone będą
osoby, które złożą wadjum w kwocie 10 proc. czyli
700 złotych.
Akta sprawy, dotyczące
sprzedawanej nieruchomości, mogą być przeglądane w kancelarji
sądu grodzkiego w Wieluniu.
Echo Sieradzkie 1932 6 luty
Sąd Grodzki w
Wieluniu skazał mieszkańca wsi Przywóz gm.
Mierzyca St. Rudzieckiego lat 19 za
kradzież spodni i butów na dwa mieś. więzienia.(...)
Echo Sieradzkie 1932 29 kwiecień
Nr. E. 1122—30.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu
Grodzkiego w Wieluniu rewiru 1 Mieczysław Paszkowski zam. w
Wieluniu, przy ulicy Krakowskie Przedmieście Nr. 14, obwieszcza, że
w dnu 18 czerwca 1932 r. o godzinie 10 rano, w sali posiedzeń Sądu
Grodzkiego w Wieluniu, odbędzie się sprzedaż z publicznej
licytacji nieruchomości, należącej do Jana Kędzi, składającej
się z osady rolnej, położonej we wsi Przywóz, gminy Mierzyce,
pow. Wieluńskiego, zapisanej w tabeli likwidacyjnej pod Nr. 16, o
przestrzeni 11* morgów 109 prętów ziemi z budynkami, podług opisu
z dnia 21 listopada 1931 roku.
Na nieruchomości
tej znajdują sie następujące
budynki: 1) dom drewniany, pokryty słomą 2) obora murowana z
kamienia wapiennego, pokryta słomą. 3) stodoła drewniana, pokryta
słomą i 4) szopa drewniana, pokryta słomą. Nieruchomość ta ma
urządzoną księgę hipoteczną, przechowywaną w wydziale
hipotecznym Sądu Grodzkiego
w Wieluniu i oznaczona jest Nr.
1624 rep. hip., w zastawie ani dzierżawie
nie znajduje się i będzie sprzedawana w całości na zaspokojenie
pretensji Władysława Kanickiego w kwocie 4460 zł. i innych.
Nieruchomość
powyższa obciążona jest dożywotniemi alimentami na rzecz Jana
i Antoniny małż. Kędzia i długami, oraz
ostrzeżeniami na rzecz różnych wierzycieli w wysokości 400 rb. i
10.460 zł.
Licytacja rozpocznie
się
od sumy 7 000 zł., przyczem do przetargu
dopuszczane będą osoby, które złożą wadjum w kwocie 10 proc.
czyli 700 złotych.
Akta sprawy, dotyczące
sprzedawanej nieruchomości, mogą być przeglądane w kancelarji
Sądu Grodzkiego w Wieluniu.
Komornik (—) Mieczysław
Paszkowski.
*nieczytelne, przypis autora bloga
Echo Sieradzkie 1932 19
maj
CIĘŻKO POBITA O...
GĄSIĄTKO.
Do szpitala w
Wieluniu przywieziona została ciężko pobita przez swych pasierbów
M. Kuszyńska lat 46 mieszkanka wsi Przywóz gm. Mierzyce, którą
mieli zbić dlatego, że jednemu z nich zdechło gąsiątko, rozbite
podobno przez macochę.
Echo Sieradzkie 1932 13 grudzień
Za przekroczenie przepisów
o posiadaniu broni zostali ukarani przez Starostwo
następujące osoby: (...) Kapcia Józef
zam. Przywóz gm. Mierzyce 30
zł., (...)
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XIII. Obszar gminy wiejskiej Mierzyce dzieli się na gromady:
15. Przywóz, obejmującą wieś Przywóz.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.
Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 38
Sąd grodzki w
Wieluniu, na mocy art. 94 rozporządzenia Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 14 listopada 1924 r. o prawie
wekslowem, wzywa posiadacza zaginionych Stanisławie Jabłońskiej,
mieszkance wsi Przywóz, gm. Mierzyce,
pow. wieluńskiego, 2-ch weksli: jeden na sumę 100 zł., drugi
na 150 zł., wystawionych in blanco
przez Tomasza Krawczyka na zlecenie Stanisławy Jabłońskiej, aby
zgłosił się w przeciągu 60 dni od dnia wydrukowania niniejszego
ogłoszenia i okazał sądowi kwestjonowane weksle.
W razie niezgłoszenia
weksli w przeciągu powyższego terminu, sąd wyda decyzję, uznającą
weksle te za umorzone.
Echo Sieradzkie 1933 15 marzec
ZGUBIONE 2 weksle in blanco jeden na 100 zł., drugi na 150 zł. wystawione na Tomasza Krawczyka — unieważniam Stanisława Jabłońska wieś Przywóz gm. i poczta Mierzyce.
Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 94
Sąd okręgowy w
Kaliszu, na mocy art. 1777-6 U. P. C., obwieszcza, iż na skutek
decyzji sądu z dnia 13 października 1934 r. zostało wdrożone
postępowanie o uznanie za zmarłego Józefa Mikołajczyka, syna
Kazimierza i Anny z Flaków, urodzonego 13 marca 1875 r. w Przywozie,
gm. Mierzyce, pow. wieluńskiego; wobec
czego sąd wzywa go, aby w terminie 6-cio miesięcznym od dnia
wydrukowania niniejszego obwieszczenia zgłosił się do sądu, gdyż
w przeciwnym razie, po upływie tego terminu zostanie przez sąd
uznany za zmarłego; wzywa się wszystkich, którzyby wiedzieli o
życiu lub śmierci Józefa Mikołajczyka, aby o znanych sobie
faktach zawiadomili sąd okręgowy w Kaliszu w powyższym terminie;
nadto sąd nadmienia, że Józef Mikołajczyk był stałym
mieszkańcem wsi Przywóz, gm. Mierzyce,
pow. wieluńskiego. Nr. sprawy Co. 648/33.
Dziennik Łódzki 1959 nr 205
Harcerze z 33 i 51 ŁDH hufca Łódź-Bałuty przebywający na obozie w Toporowie, powiat Wieluń, prowadzą swój obóz pod hasłem: Harcerstwo w służbie Tysiąclecia Polski. Patrole obozowe zbierają materiały dotyczące historii ziemi wieluńskiej.
Jeden z patroli dokonał odkrycia nad rzeką Wartą w rejonie wsi Toporów resztek starych naczyń glinianych. Inny patrol, przeszukujący kamieniołomy we wsi Przywóz, znalazł około 40 szt. odcisków muszli ślimaków prehistorycznych.
O obydwu odkryciach harcerze zawiadomili Muzeum Archeologiczne w Łodzi, z którym są w ścisłym kontakcie.
Część odcisków muszli harcerze mają zamiar przekazać po powrocie gabinetom przyrodniczym szkół łódzkich.
(as)
Dziennik Łódzki 1964 nr
160
Kierownicy poszczególnych
działów zespołu archeologicznego łódzkiego Muzeum
Archeologicznego również i tego lata prowadzą prace badawcze w
różnych punktach województwa łódzkiego.
Tak więc prof. dr
Konrad Jażdżewski zainteresował się położonym nad Wartą w
Przywozie (pow. wieluński) kurhanem z okresu rzymskiego, zwanym
przez okoliczną ludność „Mogiłą".
Mgr mgr Eleonora i
Zdzisław Kaszewscy prowadzą prace w Czaplińcu koło Bełchatowa,
gdzie znajduje się interesujący obiekt z epoki brązu. Z kolei mgr
Aldona Chmielewska kontynuuje badania nad grodziskiem w Rozprzy w
pow. piotrkowskim. Natomiast mgr Anna Ząbkiewicz-Koszańska „kopie"
w Emilowie koło Bełchatowa, (ciekawy obiekt z okresu
halsztackiego).
Badania ich z całą
pewnością staną się nowym przyczynkiem do poznania prastarych
dziejów Polski centralnej. M.
Dziennik Łódzki 1964 nr
173
W całej Polsce-jak długa i szeroka — stukają
teraz kilofy, warczą świdry, huczą maszyny górników, którzy
wkopują się w głąb ziemi, wydzierając jej bogactwa naturalne,
tak potrzebne dla naszej gospodarki: węgiel, rudę, ropę, siarkę,
sól i inne minerały.
Poświęcamy im zawsze (i
słusznie!) wiele uwagi. Tym jednak razem powiedzmy parę słów o
ludziach, którzy, również przekopując ziemię, szukają w niej
skarbów kulturalnych: śladów i pamiątek minionej epoki,
stanowiących arcyważny przyczynek do naszej wiedzy o pradziejach
Polski.
Mamy tu na myśli
archeologów, którzy ostatnio, w związku z Millenium, prowadzą
prace badawcze niezwykle intensywnie. Również i archeologowie
łódzcy pracują w wielu punktach naszego województwa. Każdy z
badanych przez nich obiektów zasługuje na szersze omówienie. Tu
jednak ograniczymy się wyłącznie do relacji z badań, prowadzonych
obecnie w Przywozie.
Wśród lasów i piasków
opodal Warty wznosi się kopczyk, zwany przez okoliczną ludność
„mogiłą" albo „czubatką". Owiewa go zapach
szpilkowych drzew i starej legendy.
Różnie różni bają o
tej mogile. Jedni twierdzą, że jest to grób jakiegoś księcia
sprzed wielu wieków, inni, że to kurhan, kryjący prochy Turków.
Inni wreszcie powtarzają, że we wnętrzu kopczyka zakopane są
wielkie skarby.
Nic więc dziwnego, że
znajdowali się chętni, którzy omamieni atrakcyjnością legendy,
wkopywali się nocą w głąb mogiły ażeby wydostać ukryte w niej
skarby. Aliści ona pilnie strzegła swej tajemnicy, tak że amatorzy
skarbów po jakimś czasie rezygnowali z dalszych poszukiwań.
W czasie hitlerowskiej
okupacji okoliczna ludność tu właśnie zakopywała zboże, kryjąc
je przed Niemcami. Natomiast po wojnie urządzono w kurhanie
...znakomicie rozbudowaną bimbrownie, pędzącą samogon w ilościach
imponujących. Do nozdrzy starosłowiańskiego księcia (o ile
spoczywa tu istotnie) dochodziły wówczas zapachy bardzo specyficzne,
a na pewno miłe, chociaż za życia popijał tylko piwo i miód...
I znów zapanowała tu
niczym nie zmącona cisza.
Konserwator zabytków
archeologicznych woj. łódzkiego, dr
Henryk Wiklak, zainteresował
się w roku 1962 tym ciekawym obiektem, obecnie zaś prof. dr Konrad
Jażdżewski, dyr. łódzkiego Muzeum Archeologicznego i
Etnograficznego, przystąpił wraz ze swoją ekipą do rozwiązania
zagadki: czy mogiła w Przywozie jest istotnie grobem słowiańskiego
księcia sprzed wieków, czy też może kopcem strażniczym,
wzniesionym tu znacznie później w celach strategicznych?
Powiedzmy najpierw parę
słów o samym obiekcie. Jest to kopiec wysokości 3,5 m, o średnicy
20 m, przy czym chłopi, worywując się w jego brzegi, zmniejszyli
nieco pierwotną bryłę.
Jakie okoliczności
przemawiają za tym, że jest to jednak mogiła, kryjąca kogoś
bardzo znacznego?
Wzniesiono ją na
piaskach, z materiału trwalszego — z marglu — przenoszonego z
pobliskiego jaru. Jeśli weźmiemy pod uwagę rozmiary samego
obiektu, a i ówczesne trudności transportowe, musimy dojść do
wniosku, że jednak nie lada kim był ten, którego uczczono tak
kosztowną pracą.
Warto dodać, że w
okolicy znaleziono inne dowody, świadczące, że rejon ten
zamieszkały był już przed wieloma wiekami. I tak mgr mgr Zdzisław
i Eleonora Kaszewscy od pewnego już czasu prowadzą prace badawcze w
niedalekiej wsi Toporów, gdzie znaleziono (położoną również nad
rzeką Wartą) osadę z końca IV a początku V wieku. Znajdują się
tu i inne jeszcze obiekty, interesujące archeologa. Kto wie, czy
między nimi, a mogiłą w Przywozie nie ma istotnych powiązań?
Prof. dr Jażdżewski z
sobie właściwą pasją i energią wziął się do rozwiązania
zagadki intrygującej nie tylko jego. Zamieszkał w prymitywnej
chatce, podczas kiedy jego ekipa, złożona z 6 studentów biwakuje w
rozłożonych opodal namiotach. Wraz z 16 robotnikami —
zafascynowani wyprawą w głąb ziemi i historii — przekopują oni
sypki margiel, starając się jak najszybciej dojść do jądra
kopca.
Dotychczasowe
znaleziska potwierdzają, że będzie to praca owocna, znaleziono już
ułamki ceramiki, pochodzące z okresu rzymskiego (250—375 lat n.
ery). A jakie niespodzianki czekają jeszcze? Prof.
Jażdżewski spodziewa się, że w
najbliższych już dniach ekipa dotrze do centrum kurhanu i odnajdzie
grób. Może szkieletowy? A może ciałopalny? A może będzie on
bogato wyposażony?...
Prof. Jażdżewski,
jak przysłało na rasowego archeologa, jest bardzo przejęty pracą
i nagli do pośpiechu. Prawą jego ręką jest z-ca konserwatora,
wytrawny fachowiec Stanisław Madejski. Zakochany w swoim zawodzie
opowiada na ten temat niezwykle ciekawie.
"W podobnych
wypadkach — powiedział mi m. in.—
bardzo ważny jest stosunek okolicznych mieszkańców do naszych
prac. Tutejsi okazują nam i pomoc, i życzliwość, ale nie zawsze
tak bywa!
W roku 1949 i 1951 brałem
udział w pracach badawczych w Sarnowie, gdzie znajdują się słynne
— długie na 100 m grobowce kujawskie, zwane przez okoliczną
ludność „żalkami". Tubylcy odnosili się do nas niechętnie.
Nie wierzyli. że prace nasze maja charakter naukowy. Podejrzewali,
że chcemy wprowadzić ich w błąd, gdyż istotnie jesteśmy...
poszukiwaczami złota, którzy pragną wydrzeć skarby należące
raczej do nich. Dopiero, kiedy — zgodnie z naszą zapowiedzią —
odkryliśmy szkielety, uwierzyli w wiarogodność naszych słów i
odtąd też okazywali nam dużo życzliwości".
Poszukiwania w Przywozie
trwają. Możliwe, że już wkrótce ekipa prof. dr Jażdżewskiego
dokona zasadniczych odkryć. Dalsze badania — ponieważ ekspedycja
dysponuje skromnymi środkami materialnymi — prowadzone będą w
przyszłym roku. Wtedy też rozkopany kurhan zostanie zrekonstruowany
tak, ażeby w dalszym ciągu stanowił pomnik pradziejów kultury
naszych ziem i nie zginął z krajobrazu, którego jest najbardziej
charakterystyczną cząstka.
MIECZYSŁAW JAGOSZEWSKI
Dziennik Łódzki 1964 nr
210
Ziemia łódzka odsłania swoje tajemnice
Nie omyliła prof.
dr Konrada Jażdżewskiego intuicja, kiedy zakładał, że stary
kurhan w Przywozie (o czym obszerniej pisaliśmy przed miesiącem)
jest grobem jakiegoś plemiennego wodza, czy księcia słowiańskiego
sprzed 1700 lat. Kiedy bowiem po tygodniach przekopywania wielkiego
kopca dotarto do jego środka, natrafiono tu na cenne znaleziska,
potwierdzające w pełni hipotezę prof. Jażdżewskiego.
Kopiec był istotnie
mogiłą jakiejś wybitnej osobistości sprzed wieków. Zwłoki jego
zostały spopielone, po czym część kości włożono do urny, część
zaś rozproszono. Ogień, który strawił ciało, miał tak wysoką
temperaturę, że stopił również nawet metalowe ozdoby. A były
one wartości nie lada, bo nie tylko z brązu, ale i (niesłychanie
rzadka rzecz w tych czasach!) ze złota. Kuleczki tego cennego metalu
znaleziono zarówno w urnie jak i w popielisku. Natrafiono też na
szczątki starożytnych naczyń, na metalowe okucie kasetki i...
kości jakiegoś wielkiego psa, zapewne ulubieńca zmarłego.
Jakie tajemnice
kryje jeszcze kurhan w Przywozie? O tym
dowiemy się za rok, kiedy to nasi archelogowie podejmą tu dalsze
prace badawcze.
Inna ekipa, z doc.
dr Janiną Kamińską na czele, prowadzi teraz z ramienia Instytutu
Historii Kultury Materialnej PAN (Pracownia Ziemi Sieradzkiej) —
prace podobnego typu w Witowie — Burzeninie.
Sam Burzenin to osada
bardzo dawna. Do dzisiejszego dnia pozostały tutaj szczątki muru
ceglanego z XIV czy XV wieku. Długosz zanotował, że stąd właśnie
pochodził rycerz Mścisław herbu Poraj, którego żonę Krystynę,
porwał król Bolesław Śmiały (co przypomina J. I. Kraszewski w
swej powieści historycznej „Boleszczyce").
Inż. W. Grabicki z
Sieradza zwrócił swego czasu uwagę na położone tu nad brzegiem
Warty charakterystyczne wzniesienia ziemne, czym zainteresowana doc.
Kamińska przystąpiła w roku 1963 do prac badawczych,
kontynuowanych i w roku bieżącym.
Celem ich było
poznanie rozwoju wczesnośredniowiecznego
osadnictwa nad górną Wartą. W związku z tym zagadnieniem
prowadzono już po przednio prace badawcze w Sieradzu, w grodziskach w Mnichowie,
Okopach, Strońsku, Pstrokoniach.
Po przekopaniu upatrzonego
terenu w Witowie-Burzeninie, znaleziono tu szczątki obiektu z IX
wieku, a więc z okresu tworzenia się państw plemiennych na
ziemiach polskich — gródka, otoczonego z jednej strony odnogą
rzeki Warty, a dookoła ziemno-drewnianym wałem. Wnętrze jego było
prawie nie zabudowane, jedynie przy ścianach wału znajdowały się
pomieszczenia dla załogi. Gródek został spalony w czasie jakiejś
walki, o czym świadczą wielkie ilości węgla drzewnego oraz groty
strzał. W odległości 300 może metrów od gródka mieściła się
osada, zamieszkana przez nieliczną — co wnioskować można na
podstawie skromnych pozostałości — ludność.
Ponieważ chodziło o
poznanie dalszego ciągu historii
Burzenina i jego okolicy,
zwrócono uwagę na położony o pół kilometra od grodziska, ręką
ludzką usypany, kopiec wysoki na 4,5 m. Na temat jego krążyły
legendy, że pochowano tu jakiegoś wodza sprzed wieków, że jest
to... grób z czasów wojny szwedzkiej, a wreszcie, iż pochodzi on z
czasów przemarszu wojsk napoleońskich.
Obecnie, po rozkopaniu
kopca i dwutygodniowych pracach badawczych ustalono, że pierwotnie w
miejscu tym — na naturalnym pagórku — wznosiła się spora
budowla drewniana, która potem spłonęła. Wśród warstwy popiołu
i węgla znaleziono przedmioty pochodzące z okresu późniejszego
niż sąsiedni gródek, bo z wieku XII—XIII:
wielkie ilości skorup garnków, nożyki
żelazne, przęśliki gliniane do przędzenia, oraz groty strzał i
część ostrogi należącej zapewne do jakiegoś woja.
Znaleziska te mówią, że
był to prawdopodobnie kopiec-strażnica, gdzie przydzielona przez
władcę tego terenu straż strzegła ważnej przeprawy przez Wartę.
Ale kto ją wzniósł w tym miejscu? I jaka jest przyczyna jej
upadku? Sprawa jest o tyle zagmatwana, że w żadnej z kronik nie
znajdujemy wzmianki o tej strażnicy. Nie wiadomo również kto i w
jakim celu usypał potem na jej szczątkach kopiec i czy on również
służył potem jako punkt strategiczny. A więc — jak dotychczas — zagadka nie
rozszyfrowana do końca.
Warto podkreślić, że
pracami ekipy archeologów łódzkich interesuje się cała okolica.
— Stosunek
tutejszej ludności-do nas był bardzo przychylny — z uznaniem
stwierdza dr Janina Kamińska — korzystaliśmy też z
pomocy całego społeczeństwa, a przede wszystkim tutejszego Domu
Opieki nad Dorosłymi, przy czym szczególne podziękowanie należy
się kierownikowi tego domu, p. Bolesławowi Kopańskiemu. Należy
pochwalić również młodych obywateli wsi Witowa i Samborza, którzy
starając się wyjaśnić starą tajemnicę tych stron, dopomogli
nam w przekopaniu kopca.
M. JAGOSZEWSKI
Dziennik Łódzki 1965 nr
80
We wsi Przewóz pow.
Wieluń od wadliwej instalacji elektrycznej spłonęły 2 stodoły, 2
obory i dach na budynku mieszkalnym i oborze. Straty wynoszą ponad
150 tys. zł.
Dziennik Łódzki 1965 nr
212
Zagadka w Przywozie
Stojący
w Przywozie nad brzegiem Warty-legendami
owiany-kopiec zwany „mogiłą" od wielu pokoleń intrygował
okoliczną ludność. Zainteresował się nim również prof. dr
Konrad Jażdżewski, który w ub. roku rozpoczął tu gruntowne
badania.
Jak to sobie
przypominamy przekopanie 5-metrowego kopca dało wręcz rewelacyjne
wyniki. Okazało się, że w tym wypadku
legenda ludowa ma realny podkład. Pod
kamiennym płaszczem znaleziono urnę ze szczątkami popiołów, a
także cenne przedmioty, jak starożytna szkatułka, kulki
złota-pozostałość po stopionej starożytnej biżuterii, ceramikę
itd. Ustalono, że pochodzący z II w. kopiec był mogiłą jakiegoś
plemiennego księcia czy wielmoży.
W pobliżu znajduje się
kilka innych tego rodzaju mogił. Gdyby również i one były grobami
„książąt" z tej samej mniej więcej epoki, można by wysnuć wnioski, że w
okolicy tej przez pewien czas panowała jakaś dynastia nieznanych
władców.
Ażeby sprawdzić ową
hipotezę prof. Jażdżewski postanowił — wraz ze swoją ekipą —
przekopać kopiec, sąsiadujący ze zbadaną już mogiłą. Ta
ostatnia ma być zrekonstruowana tak, ażeby pozostała i nadal
charakterystycznym motywem plastycznym tej okolicy. Dodajmy, że
wykryto tam ślady orki. dokonanej radłem przed 1800 laty! Szczegół
niezwykle cenny dla archeologa.
Podobne ślady orki
znaleziono również podczas rozkopywania mogiły sąsiedniej,
zbudowanej z takiego samego materiału jak kurhan pierwszy. Ale
archeologów zainteresowało przede wszystkim znalezione w jamie
głębokiej na 5 metrów, naczynie o 10 cm średnicy, o nie
spotykanym dotychczas kształcie z II wieku naszej ery, tzn. z okresu
rzymskiego. Prawdopodobnie również z Rzymu pochodzi to tajemnicze
naczynie, które — jak się przypuszcza — mogło służyć dla
celów kultowych. Zagadkę tę rozwiążą dalsze badania.
Ekipa naszych
archeologów dokonała tam jeszcze innego odkrycia. Oto w rozkopanej
mogile znaleziono sporo żużlu i liczne ślady palenisk. Jeśli
zestawimy to z faktem, że opodal Przywozia
znajdują się takie miejscowości jak Ruda i Rudniki, nietrudno
wywnioskować, że przed wieloma wiekami w okolicy tej znajdować się
musiał zespół najbardziej prymitywnych hut przetapiających rudę
— tzw. dymarek.
Prace przy rozkopywaniu
mogiły numer dwa w Przywozie nie są ukończone. Tajemnica jej nie
została jeszcze rozwiązana do końca. Możliwe, że dalsze badania
dorzucą nowe szczegóły, cenne dla historyków, pragnących
zrekonstruować fragment prastarych dziejów tej części ziemi
łódzkiej.
(M.
J.)
Dziennik Łódzki 1968 nr
37
grupowani w łódzkim
Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym naukowcy, pracując nie tylko
na terenie województwa łódzkiego, wydarli już z głębi ziemi
niejedną tajemnicę przeszłości. A tym samym poważnie wzbogacili
naszą wiedzę o pradawnych dziejach Polski.
W roku ubiegłym
działalność ich koncentrowała się wokół zasadniczego od dwóch
lat problemu: zbadania neolitu polskiego. Przede wszystkim w związku
z międzynarodowym sympozjum neolitycznym, które w r. 1969 odbędzie
się w naszym kraju.
Tak więc prof. dr Konrad
Jażdżewski oraz dr Lidia Gawałówna w dalszym ciągu badali
zespoły tzw. „polskich piramid" — słynnych
grobowców kujawskich w Sarnowie i Wietrzychowicach. Prace
kontynuowane będą tam również w roku 1968.
Niezależnie od tego —
jak nas informuje mgr Aldona Chmielowska — muzeum łódzkie
prowadzić będzie tego lata badania ratownicze w kilku
miejscowościach, w których znajdują się zagrożone zagładą
obiekty archeologiczne.
W związku z budową
nowej drogi niszczeje w Pęczniewie (pow. poddębicki) cmentarzysko
kultury łużyckiej z końca epoki brązu. Znaleziono tam już 20
grobów ciałopalnych, w tym 16 popielnicowych a 4 jamowe. Mgr Z.
Kaszewski spodziewa się, że tego roku odkryje dalsze. A jakie jeszcze tajemnice
kryje wczesnośredniowieczne grodzisko w Rękoraju (pow.
piotrkowski)? Tą sprawą w dalszym ciągu interesuje się mgr A.
Chmielowska.
Cmentarzysko kultury
wenedzkiej w
Trupiance (pow. łaski). gdzie przed dwoma laty odkryto m. in.
bogato wyposażony
grób wojownika, przebada mgr K. Kaszewska, a mgr E. Niesiołowska
zajmie się ciekawym obiektem archeologicznym z epoki
kamienia w Osjakowie.
uż poprzednio w
Przywozie (pow. wieluński), gdzie istnieją relikty osady kultury
wenedzkiej, znaleziono dużą ilość żużla oraz dymarkę (piec do
wykopu rudy darniowej), co świadczy o intensywnej
produkcji żelaza w tym
terenie w późnym okresie wpływów rzymskich. Zachęciło to prof.
dr Konrada Jażdżewskiego do dalszych penetracji.
Są to plany
pracowników Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi na
rok bieżący. Niezależnie od tego konserwator zabytków
archeologicznych na województwo łódzkie — dr Henryk Wiklak —
zabezpieczy cmentarzysko kultury łużyckiej i osadę
wczesnośredniowieczną w Borkowicach Mokrych (powiat piotrkowski)
oraz grodzisko średniowieczne w Konopnicy (pow. wieluński) w 50
proc. zniszczone już przez Wartę.
O wynikach tych prac —
za pół roku.
M. J.
Dziennik Łódzki 1970 nr 111
Na tropach zamierzchłej przeszłości
Jak co roku również i teraz, w niedługim już czasie, przystąpią do badań wykopaliskowych pracownicy łódzkiego Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego. Przeważnie będą to kontynuacje prac rozpoczętych już w latach poprzednich.
Tak więc prof. dr Konrad Jażdżewski prowadzić będzie dalsze badania osady przemysłowej w Przywozie pow. Wieluń. Jak wiadomo, przed paru laty przebadano tamtejsze „kurhany książęce", w których znaleziono cenne przedmioty, stanowiące wyposażenie grobów zmarłych naczelników plemion. W osadzie tej pochodzącej z późnego okresu rzymskiego wykopano również przed rokiem ogromne naczynie zasobowe, toczone na kole a ozdobione liniami falistymi i poziomymi. Odkryto tam również dymarki — czyli prymitywne piece służące do wytopu żelaza. Niezależnie od tego prof. Jażdżewski nadzorować będzie prace przy urządzeniu rezerwatu słynnych grobów kujawskich w Wietrzychowicach (pow. Koło).
Z kolei mgr Ewa Niesiołowska kontynuować będzie badania w Osjakowie (pow. Wieluń). Znaleziono tam już poprzednio ślady osady, pochodzącej z epoki mezolitu, obfitującej w zabytki: odkryto ich tam już 4.500 — różnych ułamków naczyń i narządzi krzemiennych. Wzbogaciły one zbiory łódzkiego Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego.
(...) Tego roku badania prowadzić tu będzie mgr Zdzisław Raszewski, który również poprowadzi prace w Pęczniewie (pow. Poddębice). Dotychczas odkryto tam już 22 groby z wartościowym wyposażeniem, na podstawie którego można ustalić, że cmentarzysko pochodzi z okresu brązu. (...)
M. JAGOSZEWSKI
Dziennik Łódzki 1971 nr 224
Lato to nie tylko czas żniw dla rolników, lecz również wytężonej aktywności archeologów. Na terenie ziemi łódzkiej przeprowadzono też wiele interesujących badań archeologicznych, którym warto poświęcić teraz „dożynkowe" podsumowanie.
Obiektem badań były nie tylko stanowiska zupełnie nowe, lecz również takie, które penetrowano już dawniej. I tak na przykład prof. dr Konrad Jażdżewski prowadził dalsze poszukiwania w Przywozie (pow. Wieluń), gdzie istniało stanowisko z okresu rzymskiego i gdzie prof. Jażdżewski dokonał już wielu ciekawych odkryć, m. in. rozszyfrował tajemnice „mogiły książęcej".
Do ciekawszych badań tegorocznych należą te, które prowadził mgr B. Abramek w Strobinie (pow. Wieluń). Natrafiono tu na osadę obronną z okresu rzymskiego. Wykopano wiele przedmiotów codziennego użytku jak narzędzia, ozdoby, fragmenty naczyń, co sprawiło, że dalsze badania kontynuowane będą w Strobinie w roku przyszłym.
(...) Archeologowie nasi prowadzili badania na terenie przyszłego Zalewu Sulejowskiego, na interesującym stanowisku paleolitycznym w Osiakowie, w starożytnym grodzisku w Rękoraju, w Stobnicy (.pow. Piotrków), na Górze Zamkowej w Sieradzu itd. (...)
M. JAGOSZEWSKI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz