-->

niedziela, 5 maja 2013

Przywóz

Rosin:
PRZYWÓZ-pierwotnie Przewóz (1458 Przewos, Przewosch) 14 km na SE od Wielunia. 1458 Wiktor z Mierzyc zastawił Pawł. Ostrowskiemu 1 kmiecia w P. za 5 grz. (GW 1, 13); 1467 zastawił Bartoszowi z Gaszyna 1 kmiecia na 1/2 ł. w P. za 8 fl. (GW 1, 169); 1490 Ludmiła z Mierzyc sprzedała m.in. przewóz w P. na Warcie i 1/2 mł. tamże (MK 14, 396); 1497 Wiktor z Mierzyc sprzedał Jak. Starzeńskiemu 1/2 Toporowa i cały P. z mł. wodnym za 1 ł. w Łaszowie i 500 grz. (GW 2, 37); 1498 Jan Stańczyk Rudzki otrzymał m.in. zastaw w P. prac. Jana z Mierzyc (MS 2, 1498); 1511, 1518 – 1 ł. (ŹD 212); 1520 par. Mierzyce, plebanowi dzies. od 1 osadnika 8 gr, dzies. snop. z ról opust. do prep. wiel. (Ł 2, 95); 1552 były 2 mł., w cz. 2 Mierzyckich 4 kmieci; 1553 w cz. Starzechowskich 1 ł. i młyn (ŹD 297).

Taryfa Podymnego 1775 r.
Przywoz, wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność kościelna, 5 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Przywoz, parafia mierzyce, dekanat krzepicki, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, ziemia wieluńska, własność: kapituła gnieźnieńska.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Przywoz, województwo Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Wieluński, parafia Mierzyce, własność rządowa. Ilość domów 11, ludność 92, odległość od miasta obwodowego 1 1/2.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Przywoz, województwo Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Wieluński, parafia Łaszew, własność prywatna. Ilość domów 1, ludność 6, odległość od miasta obwodowego 1 1/4.

Słownik Geograficzny:
Przywóz, w XVI w. Przewoss, Przewosz, kol. nad rz. Wartą, pow. wieluński, gm. i par. Mierzyce, odl. od Wielunia 14 w., ma 30 dm., 187 mk. Mieszkała tu w XVI w. drobna szlachta. Około 1520 był tylko jeden osadnik nieszlachecki (incola), płacący zamiast dziesięciny 8 gr. kolegiacie wieluńskiej. Inne pola stały pustkami a dziesięcina z nich oddawaną była pleban. w Mierzycach (Łaski, L. B., II, 95). Według reg. pob. pow. wieluńskiego z r. 1552 -1553 część Bartłomieja i Mikołaja Starzechowskich miała 2 młyny o 1 kole, 1 łan. Część Piotra i Jakuba Mierzyckich, 4 osadn. (Pawiński, Wielkp., II, 297).

Spis 1925:
Przywóz, wś, pow. wieluń, gm. Mierzyce. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 55. Ludność ogółem: 336. Mężczyzn 168, kobiet 170. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 329, mojżeszowego 7. Podało narodowość: polską 329, żydowską 7.

Wikipedia:
Przywóz-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Wierzchlas. Wieś letniskowa nad Wartą, położona 12 km w kierunku pd.-wsch. od Wielunia. Wieś postawowa (ponad 72 zagrody) rozczłonkowana na: Przywóz Górny w sąsiedztwie cmentarza w Mierzycach, Przywóz Dolny na lewym brzegu Warty i przysiółek Ogroble na prawym brzegu rzeki. Poza tym: Wieszagi, Nad Tartakiem i Drabki. W 1458 r. stanowiła własność Wiktora z Mierzyc. W latach 1975-1998 miejscowość położona była w województwie sieradzkim. W okolicy Przywoza znajdują się kurhany książęce kultury przeworskiej z przełomu II/III w. n.e. Są usytuowane ok. 100 m od rzeki Warty. Trafić do nich można idąc za znakami łącznikowego szlaku turystycznego koloru czarnego, wiodącego od Bieńca Małego przez Molendę do Przywoza. Badania przeprowadzone w l. 1964-74 pod kierunkiem prof. Konrada Jażdżewskiego i Stanisława Madejskiego z Łodzi doprowadziły do zbadania dwóch kurhanów zawierających szczątki przedstawicieli miejscowej arystokracji. W literaturze fachowej groby z Przywoza noszą nazwę "książęcych". Są one świadectwem istnienia już w II wieku nad górną Wartą plemiennego państewka, rządzonego przez miejscową dynastię. Obok kurhanu I wmurowano kamienną tablicę objaśniającą. W pobliżu kurhanów odkryto również osadę kultury przeworskiej. Na terenie osady odkopano ślady budynków mieszkalnych, liczne naczynia ceramiczne lepione ręcznie i toczone na kole. Znaleziono też srebrny denar Faustyny Starszej, żony cesarza Antonina Piusa.

1992 r.

 Gazeta Poznańska 1810

Do zadzierzawienia. Prefekt Departamentu Kaliskiego. Possessya dzierzawy generalney ekonomii narodowey Mierzyckiey w Powiecie Wieluńskim sytuowaney, składająca się z następuiących pertynencyi: a) z folwarków. Mierzyce, Kamion, Łaszów, Bieniec, Pątnów; b) wsiow: Mierzyce, Toporow, Łaszow, Lisowice, Kamion, Bobrowniki, Bieniec, Pątnów; c) browarow: w Mierzycach, w Kamionie, w Bobrownikach, w Bieńcu i w Pątnowie; d) gorzalniow: w Mierzycach, w Kamionie i w Pątnowie; e)młynow: Tacarz w Bobrownikach, Toporowie, Kamionie, w Bieńcu i w Pątnowie; f) czynszow: z młyna w Przywozie, w Toporowie, Sikora, Strugała; g) mostowego w Kamionie; przeznaczona jest od 1. Czerwca r. b. do wypuszczenia przez licytacyą w czterechletnią dzierzawę. Termina tey licytacyi wyznaczone są: pierwszy na dzień 10., drugi na dzień 17., trzeci na dzień 24. Maia r. b. każdy o godzinie 9 z rana przed Zastępcą Intendenta dobr narodowych JP. Szotarskim w sali Prefekturalney w Kaliszu, uwiadomiaiąc o tem publiczność wzywa się każdego maiącego ochotę trzymania rzeczoney dzierzawy aby na wyznaczonych terminach przed upoważnionym do tey czynności Kominissarzem stawił się, od tegoż powziąwszy wiadomość o szczegolnych warunkach i kondycyach, pod ktoremi possessya tey ekonomii, wypuszczona bydź ma, licita swe do Protokułu podał. Co do ogolnych przepisow takowe iuż do publiczney wiadomości każdego podane zostały, to tylko przydać należy iż intrata roczna ekonomii Mierzyckiey wynosi podług ostatnich wyciągow intrat 31,646 zł. 8 gr. 2 1/4 szel. i że chcący uzyskać tę possessyą musi stawić kaucyą przynaymniej połowie summy dzierzawney wyrownywaiącą. Po skonczoney licytacyi naywięcey ofiaruiący wspomnioney dzierzawy pod kondycyami i warunkimi dekretem N. Pana d. d. 29. Marca 1809 roku przepisanemi za poprzedniczem potwierdzaniem kontraktu zawrzeć się mianego pewnym bydź może. W Kaliszu dnia 24. Kwietnia 1810.


Gazeta Warszawska 1823 nr 51

Kommissyia Woiewództwa Kaliskiego.
Do publiczney podaie wiadomości, iż dobra Rządowe w Obwodzie Wieluńskim położone, i składaiące naddzierżawę Ekonomii Rządowey Mierzyce, to iest:
1. Folwarki Mierzyce, Kamion i Łaszów.
2. Wsie Kamion, Bobrowniki, Mierzyce, Łaszów, Toporów i Lisowice.
3. Młyny w Kamionie i Toporowie, Przywóz, Sikora, Strugała i Tasarz.
4. Propinacyia.
Maią bydź na zasadzie postanowienia Xięcia Namiestnika Królewskiego d. d. 24 Stycznia 1818 r. wydzierżawione od 1 Czerwca r. b. na lat 8 pro 1823/1831 drogą publiczney licytacyi, lub też w braku Konkurentów z wolney ręki za opłatą roczney summy dzierżawney exclusive czynszów summę zł: Pol: 16,036 gr: 7 wynoszącey, a to w terminie na dniu 12 Kwietnia r. b. w biórze Wydziału Skarbowego Sekcyi Ekonomiczney zrana o godzinie 10 odbywać się maiącym. Uprzedzaiąc osoby maiące chęć ubiegania się o dzierżawę wspomnionych dóbr, iż warunki pod iakiemi wypuszczone zostaną, każdego czasu w biórze wyż wzmiankowanego Wydziału przeyrzeć mogą, Kommissyia Woiewódzka dodaie ieszcze, iż dowody kwalifikacyyne ściśle roztrząsane będą, niemniey że nikt do konkurencyi przypuszczonym nie zostanie, kto wprzódy nie złoży w gotowiźnie vadium w summie zł: Pol: 4009. — Działo się w Kaliszu d. 21 Marca 1823 r.
Za Prezesa: Kowalski.
Sekretarz Jeneralny Dziewulski.



Gazeta Warszawska 1826 nr 46

Trybunał Cywilny Pierwszey Instancyi Woiewództwą Kaliskiego.
Na skutek Postanowienia Nayiaśnieyszego Pana z daty 12/24 Stycznia r. b. Regulacyią Hypotek Dóbr Narodowych, z któremi Skarb Publiczny do Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego przystępuie, nakazuiącego, i na skutek Reskryptów Kommissyy Rządowych Sprawiedliwości i Przychodów i Skarbu d. d. 22 i 24 Lutego r. b. rozpoczynaiąc regulacyią takową hypotek, podaie do wiadomości publiczney, iż do przyymowania Aktów pierwiastkowego regulowania hypotek Dóbr i realności niżey wymienionych w Woiewództwie Kaliskiem położonych, wyznaczył termin (...)
Na dzień 9 Maia 1826 roku. — dla:
8. Dóbr Narodowych Ekonomii Mierzyce, składaiącey się z folwarku i wsi Mierzyce, z młyna i Osady Przywóz, z folwarku i wsi Łaszok, z młyna Strugała i z Osad Jayczaki i Sikora, z folwarku i wsi Kamion, z Pustkowiów Więcławy, Dziadaki i Ogroble, z wsi Toporów, Bobrowniki, z młyna Tasarz, z karczmy Jaśkowizna i Pustkowiów Sensowy, Tasarze, Węże, Młynki, Szczepany, Gligi, Cieśle, Troniny i Jarzębie, z folwarku Wóytostwo, z wsi Bobrowniki i Lisowice, z Pustkowiów Patoki, Kabały i Draby, z folwarku i wsi Raduszyce, z młyna Szyska, z wsi Drobnice, z młynów Łyko, Graczyk i Kaydow, z folwarku Cisow, z wsi Załęcze małe, z folwarku i wsi Szynkielow, z folwarku i wsi Bieniec, z młynem Molenda, z karczmy Dobiacz, z Pustkowia Jarząbek, z folwarku i wsi Pątnów, z Pustkowia Salamony, wszystkich w Powiecie i Obwodzie Wieluńskim położonych.
(...) W moc Art: 3 postanowienia powyższego Nayiaśnieyszego Pana, oznaymia Trybunał, iż ktokolwiek sądziłby mieć prawo do własności Dóbr wyżey wymienionych, lub iakie prawo rzeczowe ściągaiące się do tychże Dóbr, może i powinien się zgłosić w terminach oznaczonych, a naypóźniey do dnia 14 Cztrwca r. b., który się w skutek Art: z tegoż postanowienia, ze względu na czas do obwieszczeń potrzebny, iako ostateczny i prekluzyyny oznacza.
Nadto dodaie Trybunał wskutek Art: 4 postanowienia Nayiaśnieyszego Pana, iż żadne reklamacyie przeciw Inkameracyi Dóbr na mocy urządzeń, iakie nastąpiły za Rządu Pruskiego, Austryiackiego, oraz na mocy Prawa na Seymie Xięztwa Warszawskiego dnia 23 Grudnia 1811 roku uchwalonego, ani też kompetencyie do Hypoteki przyiętemi nie będą, rozpoznawaniu Sądowemu nie ulegaią, niemniey żadne inne pretensyie prócz wymienionych powyżey w Artykule 3 do Hypoteki przyymowanemi bydź nie maią.
Regulacyia takowa odbywać się będzie w Kaliszu w pałacu Sądowym przy ulicy Józefiny położonym, przed delegowanemi przez Trybunał wyznaczonemi, o których w Kancellaryi Hypoteczney dowiedzieć się będzie można. — Kalisz d. 4 Marca 1826 r.
Rembowski Prezes.
Karnecki Sekretarz.


Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1838 nr 24

Rząd Gubernialnу Kaliski.
W wykonaniu reskryptu Kommissyi Rządowey Przychodowi Skarbu z daty 3 (15) Listopada r. z. Nr. 89228, podaie do publiczney wiadomości, iż na czasowo wydzierżawienie na lat 12 od 1 Czerwca 1838 r. Dóbr Rządowych i Suprymowanych z temże dniem expiruiących, odbywać się będą licytacye w biurze Rządu Gubernialnego w Kaliszu w sali ogólnych posiedzeń każdego dnia od godziny pierwszey z południa poczynaiąc w terminach i od summ za pretium fisci poniżey wyszczególnionych:  
I. Dobra Rządowe.    
D. Na dniu 11 (23) Lutego 1838 r.  
15. Naczelna dzierżawa Ekonomii Mierzyce w Powiecie i Obwodzie Wieluńskim położona, składaiąca się z folwarku Łaszowa i Mierzyce, z wsiów Mierzyce Łaszowa, Lisowice i Toporowa z propinacyi w całey naddzierżawie z młynów Przywóz, Sikora, i Strzygała, z mostowego w wsi Kamienie i z rybołóstwa na rzece Warcie, dochód roczny dotychczasowy po potrąceniu wszelkich podatków i ciężarów gruntowych, procentów na budowlo, mosty, i wydatki losowe wynosi złp. 12744 gr.* 12. do tego dodawszy: czynsze od włościan i kolonistów po potrąceniu 10 od sta zatrudnienie się poborem złp. 6715 gr. 1 za małe polow. 1 od sta złp. 127 gr. 13. Summa do licytacyi pro pretio wynosić będzie złp. 19586 gr. 26
(…) Do ustanowienia summ od których licytacya rozpoczynać się będzie, przyjęte były następujące zasady:
a. Od summy dotychczasowey dzierżawnej potrącono podatki i ciężary gruntowe, także które w anszlagu intraty nie były potrącone, a które Skarb sam opłacał lub dzierżawcom bonifikował.
b. Dodane zaś nawzaiem dochody antelinealne które się nateraz wybieralnemi okazały,
c. Od summy netto w tym sposobie ustanowionej potrącono 5 od sta, a najwięcej 10 od sta, na budowle 5 od sta, na wszelkie losowe wypadki, 4 od sta na utrzymanie Wójta Gminy, i 1 od sta a najwięcej 2 od sta na utrzymanie w dobrym stanie mostów, dróg i drogowskazów.
d. Następnie do pozostałej summy doliczono 1 od sta na dochod za małe polowanie niemniej:
e. Dodano czynsze i dzięsięciny w gotowiznie, które dotąd wprost do Kassy Obwodowej wpływały. — Po potrąceniu od tych dochodów na korzyść dzierżawcy 5 od sta na zatrudnienie się poborem, a 5 od sta na wszelkie niedobory bez żadnej ze skarbu ewikcyi.
Tak dopiero summa ostatniego z powyższego wyrachowania wynikła, stanowi pretium od ktorego licytacya rozpoczynać się będzie; nadmienia się wszakże ze jeżeli przy bliższym rozpoznaniu na gruncie okaże się potrzeba potrącenia wyższego procentu na mosty lub wyższego nad 5 do 10 procentu na budowle, potrącenie to przy licytacyi miejsce mieć będzie.
Każdy pretendent do licytacyi przystępujący obowiązany złożyć jest na vadium 1/4 część summy pro pretio fisci ustanowionej które przez utrzymuiącego się przy licytacyi dokompletowane być musi do wysokości 1/4 części summy z licytacyi wynikły, po zatwierdzeniu zaś kontraktu utrzymujący się przy dzierżawie złożyć będzie powinien kaucyą wyrownywającą całkowitej summie dzierżawnej, niemniej potrąconym ciężarom podatkom i procentom wyżéj wyszczególnionym, bez względu czy kaucya będzie stawiona w gotowiznie, listach zastawnych lub hypoteczna, oprócz tego przystępujący do licytacyi obowiązany będzie złożyć świadectwo kwalifikacyjne postanowieniem X. N. Królewskiego z d. 24 Lutego 1818 roku przepisane, które obeymować powinno, znaiomośc gospodarstwa dobre obchodzenie się z włościanami, zamożność w inwentarzach regularną wypłatność, posiadanie funduszu w gotowiznie dwuletniej dzierżawie i kaucyi przepisanej odpowiedniego. —Swiadectwo takie kwalifikacyjne winno być wydane przez Kommissarza Obwodu, w którym pretendent iest zamieszkały, przez właściwy Rząd Gubernialny potwierdzone, inne świadectwa przyjmowane nie będą.
w Kaliszu d. 6 (18) Stycznia 1838 r.
p. o. Gubernatora Cywilnego,
Nieniewski, Z.
Sekretarz Jeneralny, Russecki, Z.

* dopisek autora bloga



Dziennik Powszechny 1861 nr 17

LICYTACJE I SPRZEDAŻE РUBLICZNE. (N. D. 4624) Dyrekcja Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernii Warszawskiej w Kaliszu. Podaje do powszechnej wiadomości, iż na zasadzie art. 7 Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez Dyrekcję Główną Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego udzielonych, następujące dobra ziemskie, za zaległość w ratach Towarzystwu należnych, wystawione są na sprzedaż przymusową przez licytację publiczną, w mieście Kaliszu w pałacu sądowym przy ulicy Józefiny, w Kancelarjach hypotecznych poniżej wymienionych. Termin sprzedaży 22 Maja (3 Czerwca) 1862 r.     
15. Łaszew A, B, z przyległościami Mierzyce część lit. A, i Przewóz część lit A, z przynależytościami, w Okręgu Wieluńskim położone, raty zaległe w chwili zarządzenia sprzedaży wynoszą rs. 67 kop 89, vadium do licytacji rs. 435, licytacja rozpocznie się od sumy rs. 2435, przed Rejentem Kancelarji Stanisławem Rościszewskim. Termin sprzedaży 25 Maja (6 Czerwca) 1862 r.
Sprzedaże wzmiankowane odbędą się w terminach powyżej oznaczonych, poczynając od godziny 10 z rana w obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej, gdyby zaś Rejent, przed którym sprzedaż ma się odbywać był przeszkodzony, licytacja odbędzie się w jego Kancelarji przed innym Rejentem, który go zastąpi. Warunki licytacyjne są do przejrzejnia w właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji Szczegółowej.
Ostrzeżenie. Wrazie nie dojścia do skutku powyższej sprzedaży dla braku licytantów, druga i ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie, bez dalszych nowych doręczeń w terminach jakie Dyrekcja Szczegółowa, oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi. (Art. 25 postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego zd. 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 roku.) Kalisz d. 23 Wrześ, (4 Paźdz.) 1861 r. Prezes, Szymanowski. Pisarz, Janczewski.

Dziennik Powszechny 1861 nr 43

(N. D. 5144) Dyrekcja Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiegо Gubernji Warszawskiej w Kaliszu. Do niewiadomych z imion nazwisk i pobytu SSrów niegdy księdza Antoniego Lenkiewicza b. właściciela dóbr Łaszewa lit. A. i B. Na zasadzie art. 7 Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwu Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. zawiadamia wszystkich interesowanych a głównie powyżej wymienionych iż dobra ziemskie Łaszew lit. A. i Łaszew lit.B. z przyległośeiami Mierzycie część lit. A. i Przewóz część lit. A. wraz z wszystkiemi przynależytościami w Okręgu i Powiecie Wieluńskim Gubernii Warszawskiej położone, jako zalegające w ratach Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu należnych sumę rub. sreb. 67 kop. 89, z mocy upoważnienia Dyrekcji Głównej z dnia 26 Lipca (7 Sierpnia) 1861 r. Nr. 11749 są wystawione na przymusową sprzedaż przez licytację publiczną, która odbywać się będzie w obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej Kaliskiej w dniu 24 Maja (5 Czerwca) 1862 r. poczynając od godziny 10 z rana w Kancelarji hypotecznej przed Stanisł: Kościszewskim Rejentem miejscowej Kancelarji Ziemiańskiej lub jego prawnym zastępcą, w mieście Kaliszu przy ulicy Józefiny w gmachu Sądowym. Vadium do licytacji oznaczone jest w kwocie rs. 435 w gotowiźnie lub w listach zastawnych z właściwemi kuponami. Licytacja rozpocznie się od sumy rs. 2435. Warunki tej przedaży są do przejrzenia w właściwej księdze wieczystej i w biurze Dyrekcji Szczegółowej Kaliskiej. Ostrzeżenie. W razie niedojścia do skutku powyższej sprzedaży dla braku licytantów druga i ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie bez dalszych nowych doręczeń w terminie jaki Dyrekcja Szczegółowa oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi wedle art. 25 powołanego na początku postanowienia Rady Administracyjnej. Kalisz d. 19 (31) Października 1861 r. Prezes, Szymanowski. Pisarz, Janczewski.

Dziennik Warszawski 1864 nr 260

(N. D. 5553) Dyrekcja Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernji Warszawskiej w Kaliszu.
Podaje do powszechnej wiadomości, iż na zasadzie art. 7, Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez Dyrekcję Główną Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego udzielonych, następujące dobra ziemskie, za zaległość w ratach Towarzystwu należnych, wystawione są na pierwszą, sprzedaż przymusową przez licytację publiczną w mieście Kaliszu w pałacu sądowym przy ulicy Józefiny w Kancelarjach hypotecznych poniżej wymienionych.  
Termin sprzedaży d. 26 Maja (7 Czerwca) 1865 r.  
21. Łaszew część lit. A. z przyległościami, Mierzyce część lit. A. i Przewóz część lit. A: oraz Łaszew część lit. B z wszystkiemi przynależytościami w Okręgu Wieluńskim położone, raty zaległe w chwili zarządzenia sprzedaży wynoszą rs. 108 kop. 66, vadjum do licytacji rs. 540, licytacja rozpocznie się od sumy rs. 2435, przed Rejentem Kanc. Ziem. Emiljanem Ordon.  
Sprzedaże wzmiankowane odbędą się w terminach powyżej oznaczonych, poczynając od godziny 10-ej z rana w obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej; gdyby zaś Rejent, przed którym sprzedaż ma się odbywać był przeszkodzony, licytacja odbędzie się w jego Kancelarji przed innym Rejentem który go zastąpi.
Warunki licytacyjne są do przejrzenia w właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji Szczegółowej.
Kalisz d. 19 (31) Paździer. 1864 r.
Prezes, Chełmski.
Pisarz, Janczewski.


Kurjer Warszawski 1868 nr 138

Najwyższy ukaz z dnia 25go Kwietnia r. b., nadający jako majoraty: 2) pełniącemu obowiązki prezesa dyrekcji głównej towarzystwa kredytowego ziemskiego, jenerał-lejtnantowi Geczewiczowi, folwarki: Zajączki, Kuzniczka, Lutrowskie, Panki i Żerdziny, w powiecie częstochowskim, Pajęczno, Barany, w powiecie nowo-radomskim, w gubernji petrokowskiej, Cieciułów, Czastały i Przywozy, w powiecie wieluńskim, w gubernji kaliskiej, oraz część lasów z leśnictw: wieluńskiego i pajęcznowskiego, z dochodem rs. 3,000; 4) naczelnikowi warszawskiego okręgu żandarmów, jenerał-majorowi z orszaku Jego Cesarskiej Mości, baronowi Frideriksowi, folwarki: Mazew, Janków i Wichrów, w powiecie łęczyckim, Wydrysin w powiecie wieluńskim i Grójec-wielki w powiecie sieradzkim, w gubernji kaliskiej, oraz część lasu z leśnictwa klenowskiego, z dochodem rs. 1,500.


Kurjer Warszawski 1883 nr 318

= Żonobójstwo.
W czasie ostatniej kadencji sądu okręgowego w Sieradzu pociągnięto do odpowiedzialności karnej 20-letniego włościanina ze wsi Przywozy, Józefa Łuczaka, oskarżonego o morderstwo własnej żony.
Na śledztwie pierwiastkowem Łuczak do winy się nie przyznał, zeznania jednak świadków fakt zbrodni ostatecznie skonstatowały.
Ł. zabił żonę dlatego, iż nie był zadowolony z wniesionego przez nią posagu.

Sąd skazał podsądnego na 20 lat ciężkich robót w kopalniach Syberji.  

Kaliszanin 1887 nr. 22


Gazeta Świąteczna 1890 nr. 500

Z niedozoru. Podczas robót w polu częściej niż zwykle zdarzają się wypadki z dziećmi. Oto dnia 26 lipca we wsi Przywozie, w pow. Wieluńskim, utonął w sadzawce chłopiec włościański, Stasiek Drab. Dnia 27 we wsi Topolinie, w tymże powiecie, utonęła w jamie powstałej po kopaniu torfu dwuletnia Józia Świątkówna, córka gospodarza.

Gazeta Kaliska 1893 nr. 25

Zabójstwa. Dnia 23 maja, We wsi Przywozie, w pow. wieluńskim, niezamężna włościanka Juljanna Kurzyńska, zabiła swe dziecko płci męzkiej, urodzone nieprawnie.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 2

— (w) Obrazek jakich wiele. W wigilię Bożego Narodzenia znalazł się na posterunku policji w Wieluniu; wraz ze żoną i siedmiorgiem dzieci, niejaki Józef Kacała lat 38 rodem ze wsi Przywóz gm. Mierzyce.
Historja wyżej wspomnianego przedstawia się następująco:
Z wiosną roku 1914 Kacała jako młodzieniec dwudziestoczteroletni jeden z pięciorga dzieci b. biednego rolnika, wyjechał wraz z innymi na roboty rolne do Niemiec i tam w trzy lata później, wszedł w związek małżeński z rodowitą tamtejszą niemką, z którą się też dochewał siedmiorga dzieci. Dzieci Kacały wychowywane przez matkę niemkę nie znały języka polskiego ani nie wiedziały nic o Polsce z której ojciec ich pochodził.
Kacała zatrudniony codzienną ciężką pracą na roli, dla wychowania swego potomstwa, ani się spodział, że i jego jako rodowitego polaka dosięgnie mściwa ręka polityki pruskiej, że jako człowiek pracujący uczciwie od lat czternastu, nie mieszający się do żadnej polityki, wywieziony zostanie nocą z miejsca swego długoletniego pobytu.
A jednak tak było, bo oto nocą 22 grudnia, jak twierdzi wysiedlony Kacała, żandarmi niemieccy przyszli do jego mieszkania i kazali mu się natychmiast zabierać do Polski wraz z żoną i dziećmi, nie dając mu nawet na spieniężenie swych ruchomości, gdyż jak oświadczyli sprzedadzą je sami i osiągnięte pieniądze odeślą do miejsca jego zamieszkania.
Na posteruku policji zgłodniałe i zziębnięte dzieci Kacały, nie rozumiejące języka ojczystego, przyjęte zostały wraz z matką b. serdecznie, przez znajdujących się tam policjantów; który ze swej strony z prywatnych swych funduszy nakarmili do syta zgłodniałych.
Po chwilowem pobycie na posterunku policji, Kacała wraz z całą swą liczną rodziną, odstawiony został końmi magistrackimi do wsi rodzinnej, gdzie w trudnych warunkach zmuszony będzie zarabiać na wychowanie już nie siedmiorga ale ośmiorga dzieci, gdyż Kacałowa obdarzy go wkrótce jeszcze jedną pociechą.
Tyle słów wypadało nam napisać o przykrej doli Józefa Kacały. (...)

Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 24a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 16 października 1929 roku
11003. „Josek - Icek Szloss", sklep kolonjalno - spożywczy i wyroby tytoniowe w Przywoziu, gminy Mierzyce, powiatu wieluńskiego. Istnieje od 1929 roku. Właśc. Josek - Icek Szloss, zamieszkały w Przywoziu.

Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 22

Wydział hipoteczny przy sądzie grodzkim w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 18 czerwca 1931 roku wyznaczony został termin pierwiast­kowych regulacyj hipotek dla niżej wymienionych nieruchomości:
2) osady włościańskiej we wsi Przywóz, gminy Mierzyce, zapisanej w tab. nad. pod Nr. 12, powierzchni 13 morg. 109 pręt. czyli 7 ha 4817 mtr. kw., należącej do Jana i Katarzyny małż. Kędzia;
W oznaczonym wyżej terminie osoby interesowane winny zgłosić prawa swoje w kancelarji wydziału hipotecznego w Wieluniu, pod skutka­mi prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 69

Wydział hipoteczny przy sądzie grodzkim w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 4 grudnia 1931 roku wyznaczony został termin pierwiast­kowych regulacyj hipotek dla niżej wymienionych nieruchomości:
3) osady włościańskiej we wsi Przywóz, gminy Mierzyce, składa­jącej się z 22 morg. 198 pręt. ziemi, zapisanej w tabeli nadawczej pod Nr. 27, która należy do Jana i Weroniki małż. Szymanek, spadkobierców Józefa Szymanka, Józefa i Józefy małż. Sztuka i Jadwigi Szyma­nek, (ks. hip. 1874);
Osoby interesowane, we wskazanym wyżej terminie, winny zgło­sić swoje prawa, pod skutkami prekluzji.
_________________________________________________________________________________

 Echo Sieradzkie 1931 maj
_________________________________________________________________________________

____________________________________________


Echo Sieradzkie 1931 22 październik

Z SĄDU.
Sąd Grodzki w Wieluniu skazał: (...)  St. Raduckiego mieszkańca wsi Przywóz gm. Mierzyce za kradzież dwóch czapek ze straganu Wołkowicza M. na 1 miesiąc więzienia.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 31

Komornik sądu grodzkiego w Wieluniu, I rewiru, Mieczysław Paszkowski, zam. w Wieluniu, przy ulicy Krakowskie Przedmieście Nr. 14, obwieszcza, że w dniu 18 czerwca 1932 roku, o godzinie 10 rano, w sali posiedzeń sądu grodzkiego w Wieluniu, odbędzie się sprzedaż z publicznej licytacji nieruchomości, należącej do Jana Kędzi, składają­cej się z osady rolnej, położonej we wsi Przywóz, gminy Mierzyce, pow. wieluńskiego, zapisanej w tabeli likwidacyjnej pod Nr. 16, o przestrzeni 13 morg. 109 pręt. ziemi z budynkami, podług opisu z dnia 21 listopada 1931 roku.
Na nieruchomości tej znajdują się następujące budynki: 1) dom drewniany, pokryty słomą; 2) obora murowana z kamienia wapiennego, pokryta słomą; 3) stodoła drewniana, pokryta słomą i 4) szopa drewniana, pokryta słomą.
Nieruchomość ta ma urządzoną księgę hipoteczną, przechowywaną w wydziale hipotecznym sądu grodzkiego w Wieluniu i oznaczona jest Nr. 1624, rep. hip., w zastawie ani dzierżawie nie znajduje się i będzie sprzedawana w całości na zaspokojenie pretensji Władysława Kanickiego w kwocie 4.460 zł. i innych.
Nieruchomość powyższa obciążona jest dożywotniemi alimentami na rzecz Jana i Antoniny małż. Kędzia i długami, oraz ostrzeżeniami na rzecz różnych wierzycieli w wysokości 400 rb. i 10.460 zł.
Licytacja rozpocznie się od sumy 7.000 zł., przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą wadjum w kwocie 10 proc. czyli 700 złotych.
Akta sprawy, dotyczące sprzedawanej nieruchomości, mogą być przeglądane w kancelarji sądu grodzkiego w Wieluniu. 


Echo Sieradzkie 1932 6 luty

Z SĄDU.

Sąd Grodzki w Wieluniu skazał mieszkańca wsi Przywóz gm. Mierzyca St. Rudzieckiego lat 19 za kradzież spodni i butów na dwa mieś. więzienia.(...)

Echo Sieradzkie 1932 29 kwiecień

Nr. E. 1122—30.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru 1 Mieczysław Paszkowski zam. w Wieluniu, przy ulicy Krakowskie Przedmieście Nr. 14, obwieszcza, że w dnu 18 czerwca 1932 r. o godzinie 10 rano, w sali posiedzeń Sądu Grodzkiego w Wieluniu, odbędzie się sprzedaż z publicznej licytacji nieruchomości, należącej do Jana Kędzi, składającej się z osady rolnej, położonej we wsi Przywóz, gminy Mierzyce, pow. Wieluńskiego, zapisanej w tabeli likwidacyjnej pod Nr. 16, o przestrzeni 11* morgów 109 prętów ziemi z budynkami, podług opisu z dnia 21 listopada 1931 roku.
Na nieruchomości tej znajdują sie następujące budynki: 1) dom drewniany, pokryty słomą 2) obora murowana z kamienia wapiennego, pokryta słomą. 3) stodoła drewniana, pokryta słomą i 4) szopa drewniana, pokryta słomą. Nieruchomość ta ma urządzoną księgę hipoteczną, przechowywaną w wydziale hipotecznym Sądu Grodzkiego w Wieluniu i oznaczona jest Nr. 1624 rep. hip., w zastawie ani dzierżawie nie znajduje się i będzie sprzedawana w całości na zaspokojenie pretensji Władysława Kanickiego w kwocie 4460 zł. i innych.
Nieruchomość powyższa obciążona jest dożywotniemi alimentami na rzecz Jana i Antoniny małż. Kędzia i długami, oraz ostrzeżeniami na rzecz różnych wierzycieli w wysokości 400 rb. i 10.460 zł.
Licytacja rozpocznie się od sumy 7 000 zł., przyczem do przetargu dopuszczane będą osoby, które złożą wadjum w kwocie 10 proc. czyli 700 złotych.
Akta sprawy, dotyczące sprzedawanej nieruchomości, mogą być przeglądane w kancelarji Sądu Grodzkiego w Wieluniu.
Komornik (—) Mieczysław Paszkowski.

*nieczytelne, przypis autora bloga

Echo Sieradzkie 1932 19 maj

CIĘŻKO POBITA O... GĄSIĄTKO.
Do szpitala w Wieluniu przywieziona została ciężko pobita przez swych pasierbów M. Kuszyńska lat 46 mieszkanka wsi Przywóz gm. Mierzyce, którą mieli zbić dlatego, że jednemu z nich zdechło gąsiątko, rozbite podobno przez macochę.

Echo Sieradzkie 1932 13 grudzień

DESZCZ KAR.
Za przekroczenie przepisów o posiadaniu broni zostali ukarani przez Starostwo następujące osoby: (...) Kapcia Józef zam. Przywóz gm. Mierzyce 30 zł., (...) 

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XIII. Obszar gminy wiejskiej Mierzyce dzieli się na gromady:
15. Przywóz, obejmującą wieś Przywóz.
§2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.

Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 38

Sąd grodzki w Wieluniu, na mocy art. 94 rozporządzenia Prezy­denta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 14 listopada 1924 r. o prawie wekslowem, wzywa posiadacza zaginionych Stanisławie Jabłońskiej, mieszkance wsi Przywóz, gm. Mierzyce, pow. wieluńskiego, 2-ch wek­sli: jeden na sumę 100 zł., drugi na 150 zł., wystawionych in blanco przez Tomasza Krawczyka na zlecenie Stanisławy Jabłońskiej, aby zgłosił się w przeciągu 60 dni od dnia wydrukowania niniejszego ogło­szenia i okazał sądowi kwestjonowane weksle.

W razie niezgłoszenia weksli w przeciągu powyższego terminu, sąd wyda decyzję, uznającą weksle te za umorzone.

Echo Sieradzkie 1933 15 marzec


ZGUBIONE 2 weksle in blanco jeden na 100 zł., drugi na 150 zł. wystawione na Tomasza Krawczyka — unieważniam Stanisława Jabłońska wieś Przywóz gm. i poczta Mierzyce.

Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 94


Sąd okręgowy w Kaliszu, na mocy art. 1777-6 U. P. C., obwieszcza, iż na skutek decyzji sądu z dnia 13 października 1934 r. zostało wdro­żone postępowanie o uznanie za zmarłego Józefa Mikołajczyka, syna Kazimierza i Anny z Flaków, urodzonego 13 marca 1875 r. w Przywozie, gm. Mierzyce, pow. wieluńskiego; wobec czego sąd wzywa go, aby w terminie 6-cio miesięcznym od dnia wydrukowania niniejszego obwieszczenia zgłosił się do sądu, gdyż w przeciwnym razie, po upły­wie tego terminu zostanie przez sąd uznany za zmarłego; wzywa się wszystkich, którzyby wiedzieli o życiu lub śmierci Józefa Mikołajczy­ka, aby o znanych sobie faktach zawiadomili sąd okręgowy w Kaliszu w powyższym terminie; nadto sąd nadmienia, że Józef Mikołajczyk był stałym mieszkańcem wsi Przywóz, gm. Mierzyce, pow. wieluńskiego. Nr. sprawy Co. 648/33.

Dziennik Łódzki 1959 nr 205

Archeologiczne trofea harcerzy.
Harcerze z 33 i 51 ŁDH hufca Łódź-Bałuty przebywający na obozie w Toporowie, powiat Wieluń, prowadzą swój obóz pod hasłem: Harcerstwo w służbie Tysiąclecia Polski. Patrole obozowe zbierają materiały dotyczące historii ziemi wieluńskiej.
Jeden z patroli dokonał odkrycia nad rzeką Wartą w rejonie wsi Toporów resztek starych naczyń glinianych. Inny patrol, przeszukujący kamieniołomy we wsi Przywóz, znalazł około 40 szt. odcisków muszli ślimaków prehistorycznych.
O obydwu odkryciach harcerze zawiadomili Muzeum Archeologiczne w Łodzi, z którym są w ścisłym kontakcie.
Część odcisków muszli harcerze mają zamiar przekazać po powrocie gabinetom przyrodniczym szkół łódzkich.
(as)

Dziennik Łódzki 1964 nr 160

Prace badawcze archeologów łódzkich
Kierownicy poszczególnych działów zespołu archeologicznego łódzkiego Muzeum Archeologicznego również i tego lata prowadzą prace badawcze w różnych punktach województwa łódzkiego.
Tak więc prof. dr Konrad Jażdżewski zainteresował się położonym nad Wartą w Przywozie (pow. wieluński) kurhanem z okresu rzymskiego, zwanym przez okoliczną ludność „Mogiłą".
Mgr mgr Eleonora i Zdzisław Kaszewscy prowadzą prace w Czaplińcu koło Bełchatowa, gdzie znajduje się interesujący obiekt z epoki brązu. Z kolei mgr Aldona Chmielewska kontynuuje badania nad grodziskiem w Rozprzy w pow. piotrkowskim. Natomiast mgr Anna Ząbkiewicz-Koszańska „kopie" w Emilowie koło Bełchatowa, (ciekawy obiekt z okresu halsztackiego).
Badania ich z całą pewnością staną się nowym przyczynkiem do poznania prastarych dziejów Polski centralnej. M.

Dziennik Łódzki 1964 nr 173

W całej Polsce-jak długa i szeroka — stukają teraz kilofy, warczą świdry, huczą maszyny górników, którzy wkopują się w głąb ziemi, wydzierając jej bogactwa naturalne, tak potrzebne dla naszej gospodarki: węgiel, rudę, ropę, siarkę, sól i inne minerały.
Poświęcamy im zawsze (i słusznie!) wiele uwagi. Tym jednak razem powiedzmy parę słów o ludziach, którzy, również przekopując ziemię, szukają w niej skarbów kulturalnych: śladów i pamiątek minionej epoki, stanowiących arcyważny przyczynek do naszej wiedzy o pradziejach Polski.
Mamy tu na myśli archeologów, którzy ostatnio, w związku z Millenium, prowadzą prace badawcze niezwykle intensywnie. Również i archeologowie łódzcy pracują w wielu punktach naszego województwa. Każdy z badanych przez nich obiektów zasługuje na szersze omówienie. Tu jednak ograniczymy się wyłącznie do relacji z badań, prowadzonych obecnie w Przywozie.
Wśród lasów i piasków opodal Warty wznosi się kopczyk, zwany przez okoliczną ludność „mogiłą" albo „czubatką". Owiewa go zapach szpilkowych drzew i starej legendy.
Różnie różni bają o tej mogile. Jedni twierdzą, że jest to grób jakiegoś księcia sprzed wielu wieków, inni, że to kurhan, kryjący prochy Turków. Inni wreszcie powtarzają, że we wnętrzu kopczyka zakopane są wielkie skarby.
Nic więc dziwnego, że znajdowali się chętni, którzy omamieni atrakcyjnością legendy, wkopywali się nocą w głąb mogiły ażeby wydostać ukryte w niej skarby. Aliści ona pilnie strzegła swej tajemnicy, tak że amatorzy skarbów po jakimś czasie rezygnowali z dalszych poszukiwań.
W czasie hitlerowskiej okupacji okoliczna ludność tu właśnie zakopywała zboże, kryjąc je przed Niemcami. Natomiast po wojnie urządzono w kurhanie ...znakomicie rozbudowaną bimbrownie, pędzącą samogon w ilościach imponujących. Do nozdrzy starosłowiańskiego księcia (o ile spoczywa tu istotnie) dochodziły wówczas zapachy bardzo specyficzne, a na pewno miłe, chociaż za życia popijał tylko piwo i miód...
I znów zapanowała tu niczym nie zmącona cisza.
Nie trwała ona jednak długo.
Konserwator zabytków archeologicznych woj. łódzkiego, dr Henryk Wiklak, zainteresował się w roku 1962 tym ciekawym obiektem, obecnie zaś prof. dr Konrad Jażdżewski, dyr. łódzkiego Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego, przystąpił wraz ze swoją ekipą do rozwiązania zagadki: czy mogiła w Przywozie jest istotnie grobem słowiańskiego księcia sprzed wieków, czy też może kopcem strażniczym, wzniesionym tu znacznie później w celach strategicznych?
Powiedzmy najpierw parę słów o samym obiekcie. Jest to kopiec wysokości 3,5 m, o średnicy 20 m, przy czym chłopi, worywując się w jego brzegi, zmniejszyli nieco pierwotną bryłę.
Jakie okoliczności przemawiają za tym, że jest to jednak mogiła, kryjąca kogoś bardzo znacznego?
Wzniesiono ją na piaskach, z materiału trwalszego — z marglu — przenoszonego z pobliskiego jaru. Jeśli weźmiemy pod uwagę rozmiary samego obiektu, a i ówczesne trudności transportowe, musimy dojść do wniosku, że jednak nie lada kim był ten, którego uczczono tak kosztowną pracą.
Warto dodać, że w okolicy znaleziono inne dowody, świadczące, że rejon ten zamieszkały był już przed wieloma wiekami. I tak mgr mgr Zdzisław i Eleonora Kaszewscy od pewnego już czasu prowadzą prace badawcze w niedalekiej wsi Toporów, gdzie znaleziono (położoną również nad rzeką Wartą) osadę z końca IV a początku V wieku. Znajdują się tu i inne jeszcze obiekty, interesujące archeologa. Kto wie, czy między nimi, a mogiłą w Przywozie nie ma istotnych powiązań?
Prof. dr Jażdżewski z sobie właściwą pasją i energią wziął się do rozwiązania zagadki intrygującej nie tylko jego. Zamieszkał w prymitywnej chatce, podczas kiedy jego ekipa, złożona z 6 studentów biwakuje w rozłożonych opodal namiotach. Wraz z 16 robotnikami — zafascynowani wyprawą w głąb ziemi i historii — przekopują oni sypki margiel, starając się jak najszybciej dojść do jądra kopca.
Dotychczasowe znaleziska potwierdzają, że będzie to praca owocna, znaleziono już ułamki ceramiki, pochodzące z okresu rzymskiego (250—375 lat n. ery). A jakie niespodzianki czekają jeszcze? Prof. Jażdżewski spodziewa się, że w najbliższych już dniach ekipa dotrze do centrum kurhanu i odnajdzie grób. Może szkieletowy? A może ciałopalny? A może będzie on bogato wyposażony?...
Prof. Jażdżewski, jak przysłało na rasowego archeologa, jest bardzo przejęty pracą i nagli do pośpiechu. Prawą jego ręką jest z-ca konserwatora, wytrawny fachowiec Stanisław Madejski. Zakochany w swoim zawodzie opowiada na ten temat niezwykle ciekawie.
"W podobnych wypadkach — powiedział mi m. in.— bardzo ważny jest stosunek okolicznych mieszkańców do naszych prac. Tutejsi okazują nam i pomoc, i życzliwość, ale nie zawsze tak bywa!
W roku 1949 i 1951 brałem udział w pracach badawczych w Sarnowie, gdzie znajdują się słynne — długie na 100 m grobowce kujawskie, zwane przez okoliczną ludność „żalkami". Tubylcy odnosili się do nas niechętnie. Nie wierzyli. że prace nasze maja charakter naukowy. Podejrzewali, że chcemy wprowadzić ich w błąd, gdyż istotnie jesteśmy... poszukiwaczami złota, którzy pragną wydrzeć skarby należące raczej do nich. Dopiero, kiedy — zgodnie z naszą zapowiedzią — odkryliśmy szkielety, uwierzyli w wiarogodność naszych słów i odtąd też okazywali nam dużo życzliwości".
Poszukiwania w Przywozie trwają. Możliwe, że już wkrótce ekipa prof. dr Jażdżewskiego dokona zasadniczych odkryć. Dalsze badania — ponieważ ekspedycja dysponuje skromnymi środkami materialnymi — prowadzone będą w przyszłym roku. Wtedy też rozkopany kurhan zostanie zrekonstruowany tak, ażeby w dalszym ciągu stanowił pomnik pradziejów kultury naszych ziem i nie zginął z krajobrazu, którego jest najbardziej charakterystyczną cząstka.
MIECZYSŁAW JAGOSZEWSKI

Dziennik Łódzki 1964 nr 210

Ziemia łódzka odsłania swoje tajemnice
Nie omyliła prof. dr Konrada Jażdżewskiego intuicja, kiedy zakładał, że stary kurhan w Przywozie (o czym obszerniej pisaliśmy przed miesiącem) jest grobem jakiegoś plemiennego wodza, czy księcia słowiańskiego sprzed 1700 lat. Kiedy bowiem po tygodniach przekopywania wielkiego kopca dotarto do jego środka, natrafiono tu na cenne znaleziska, potwierdzające w pełni hipotezę prof. Jażdżewskiego.
Kopiec był istotnie mogiłą jakiejś wybitnej osobistości sprzed wieków. Zwłoki jego zostały spopielone, po czym część kości włożono do urny, część zaś rozproszono. Ogień, który strawił ciało, miał tak wysoką temperaturę, że stopił również nawet metalowe ozdoby. A były one wartości nie lada, bo nie tylko z brązu, ale i (niesłychanie rzadka rzecz w tych czasach!) ze złota. Kuleczki tego cennego metalu znaleziono zarówno w urnie jak i w popielisku. Natrafiono też na szczątki starożytnych naczyń, na metalowe okucie kasetki i... kości jakiegoś wielkiego psa, zapewne ulubieńca zmarłego.
Jakie tajemnice kryje jeszcze kurhan w Przywozie? O tym dowiemy się za rok, kiedy to nasi archelogowie podejmą tu dalsze prace badawcze.
Inna ekipa, z doc. dr Janiną Kamińską na czele, prowadzi teraz z ramienia Instytutu Historii Kultury Materialnej PAN (Pracownia Ziemi Sieradzkiej) — prace podobnego typu w Witowie — Burzeninie.
Sam Burzenin to osada bardzo dawna. Do dzisiejszego dnia pozostały tutaj szczątki muru ceglanego z XIV czy XV wieku. Długosz zanotował, że stąd właśnie pochodził rycerz Mścisław herbu Poraj, którego żonę Krystynę, porwał król Bolesław Śmiały (co przypomina J. I. Kraszewski w swej powieści historycznej „Boleszczyce").
Inż. W. Grabicki z Sieradza zwrócił swego czasu uwagę na położone tu nad brzegiem Warty charakterystyczne wzniesienia ziemne, czym zainteresowana doc. Kamińska przystąpiła w roku 1963 do prac badawczych, kontynuowanych i w roku bieżącym.
Celem ich było poznanie rozwoju wczesnośredniowiecznego osadnictwa nad górną Wartą. W związku z tym zagadnieniem prowadzono już po przednio prace badawcze w Sieradzu, w grodziskach w Mnichowie, Okopach, Strońsku, Pstrokoniach.
Po przekopaniu upatrzonego terenu w Witowie-Burzeninie, znaleziono tu szczątki obiektu z IX wieku, a więc z okresu tworzenia się państw plemiennych na ziemiach polskich — gródka, otoczonego z jednej strony odnogą rzeki Warty, a dookoła ziemno-drewnianym wałem. Wnętrze jego było prawie nie zabudowane, jedynie przy ścianach wału znajdowały się pomieszczenia dla załogi. Gródek został spalony w czasie jakiejś walki, o czym świadczą wielkie ilości węgla drzewnego oraz groty strzał. W odległości 300 może metrów od gródka mieściła się osada, zamieszkana przez nieliczną — co wnioskować można na podstawie skromnych pozostałości — ludność.
Ponieważ chodziło o poznanie dalszego ciągu historii Burzenina i jego okolicy, zwrócono uwagę na położony o pół kilometra od grodziska, ręką ludzką usypany, kopiec wysoki na 4,5 m. Na temat jego krążyły legendy, że pochowano tu jakiegoś wodza sprzed wieków, że jest to... grób z czasów wojny szwedzkiej, a wreszcie, iż pochodzi on z czasów przemarszu wojsk napoleońskich.
Obecnie, po rozkopaniu kopca i dwutygodniowych pracach badawczych ustalono, że pierwotnie w miejscu tym — na naturalnym pagórku — wznosiła się spora budowla drewniana, która potem spłonęła. Wśród warstwy popiołu i węgla znaleziono przedmioty pochodzące z okresu późniejszego niż sąsiedni gródek, bo z wieku XII—XIII: wielkie ilości skorup garnków, nożyki żelazne, przęśliki gliniane do przędzenia, oraz groty strzał i część ostrogi należącej zapewne do jakiegoś woja.
Znaleziska te mówią, że był to prawdopodobnie kopiec-strażnica, gdzie przydzielona przez władcę tego terenu straż strzegła ważnej przeprawy przez Wartę. Ale kto ją wzniósł w tym miejscu? I jaka jest przyczyna jej upadku? Sprawa jest o tyle zagmatwana, że w żadnej z kronik nie znajdujemy wzmianki o tej strażnicy. Nie wiadomo również kto i w jakim celu usypał potem na jej szczątkach kopiec i czy on również służył potem jako punkt strategiczny. A więc — jak dotychczas — zagadka nie rozszyfrowana do końca.
Warto podkreślić, że pracami ekipy archeologów łódzkich interesuje się cała okolica.
Stosunek tutejszej ludności-do nas był bardzo przychylny — z uznaniem stwierdza dr Janina Kamińska — korzystaliśmy też z pomocy całego społeczeństwa, a przede wszystkim tutejszego Domu Opieki nad Dorosłymi, przy czym szczególne podziękowanie należy się kierownikowi tego domu, p. Bolesławowi Kopańskiemu. Należy pochwalić również młodych obywateli wsi Witowa i Samborza, którzy starając się wyjaśnić starą tajemnicę tych stron, dopomogli nam w przekopaniu kopca.
M. JAGOSZEWSKI

Dziennik Łódzki 1965 nr 80


We wsi Przewóz pow. Wieluń od wadliwej instalacji elektrycznej spłonęły 2 stodoły, 2 obory i dach na budynku mieszkalnym i oborze. Straty wynoszą ponad 150 tys. zł.

Dziennik Łódzki 1965 nr 212

Zagadka w Przywozie
Stojący w Przywozie nad brzegiem Warty-legendami owiany-kopiec zwany „mogiłą" od wielu pokoleń intrygował okoliczną ludność. Zainteresował się nim również prof. dr Konrad Jażdżewski, który w ub. roku rozpoczął tu gruntowne badania.
Jak to sobie przypominamy przekopanie 5-metrowego kopca dało wręcz rewelacyjne wyniki. Okazało się, że w tym wypadku legenda ludowa ma realny podkład. Pod kamiennym płaszczem znaleziono urnę ze szczątkami popiołów, a także cenne przedmioty, jak starożytna szkatułka, kulki złota-pozostałość po stopionej starożytnej biżuterii, ceramikę itd. Ustalono, że pochodzący z II w. kopiec był mogiłą jakiegoś plemiennego księcia czy wielmoży.
W pobliżu znajduje się kilka innych tego rodzaju mogił. Gdyby również i one były grobami „książąt" z tej samej mniej więcej epoki, można by wysnuć wnioski, że w okolicy tej przez pewien czas panowała jakaś dynastia nieznanych władców.
Ażeby sprawdzić ową hipotezę prof. Jażdżewski postanowił — wraz ze swoją ekipą — przekopać kopiec, sąsiadujący ze zbadaną już mogiłą. Ta ostatnia ma być zrekonstruowana tak, ażeby pozostała i nadal charakterystycznym motywem plastycznym tej okolicy. Dodajmy, że wykryto tam ślady orki. dokonanej radłem przed 1800 laty! Szczegół niezwykle cenny dla archeologa.
Podobne ślady orki znaleziono również podczas rozkopywania mogiły sąsiedniej, zbudowanej z takiego samego materiału jak kurhan pierwszy. Ale archeologów zainteresowało przede wszystkim znalezione w jamie głębokiej na 5 metrów, naczynie o 10 cm średnicy, o nie spotykanym dotychczas kształcie z II wieku naszej ery, tzn. z okresu rzymskiego. Prawdopodobnie również z Rzymu pochodzi to tajemnicze naczynie, które — jak się przypuszcza — mogło służyć dla celów kultowych. Zagadkę tę rozwiążą dalsze badania.
Ekipa naszych archeologów dokonała tam jeszcze innego odkrycia. Oto w rozkopanej mogile znaleziono sporo żużlu i liczne ślady palenisk. Jeśli zestawimy to z faktem, że opodal Przywozia znajdują się takie miejscowości jak Ruda i Rudniki, nietrudno wywnioskować, że przed wieloma wiekami w okolicy tej znajdować się musiał zespół najbardziej prymitywnych hut przetapiających rudę — tzw. dymarek.
Prace przy rozkopywaniu mogiły numer dwa w Przywozie nie są ukończone. Tajemnica jej nie została jeszcze rozwiązana do końca. Możliwe, że dalsze badania dorzucą nowe szczegóły, cenne dla historyków, pragnących zrekonstruować fragment prastarych dziejów tej części ziemi łódzkiej.
(M. J.)


Dziennik Łódzki 1968 nr 37

Na tropach starodawnych tajemnic
grupowani w łódzkim Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym naukowcy, pracując nie tylko na terenie województwa łódzkiego, wydarli już z głębi ziemi niejedną tajemnicę przeszłości. A tym samym poważnie wzbogacili naszą wiedzę o pradawnych dziejach Polski.
W roku ubiegłym działalność ich koncentrowała się wokół zasadniczego od dwóch lat problemu: zbadania neolitu polskiego. Przede wszystkim w związku z międzynarodowym sympozjum neolitycznym, które w r. 1969 odbędzie się w naszym kraju.
Tak więc prof. dr Konrad Jażdżewski oraz dr Lidia Gawałówna w dalszym ciągu badali zespoły tzw. „polskich piramid" — słynnych grobowców kujawskich w Sarnowie i Wietrzychowicach. Prace kontynuowane będą tam również w roku 1968.
Niezależnie od tego — jak nas informuje mgr Aldona Chmielowska — muzeum łódzkie prowadzić będzie tego lata badania ratownicze w kilku miejscowościach, w których znajdują się zagrożone zagładą obiekty archeologiczne.
W związku z budową nowej drogi niszczeje w Pęczniewie (pow. poddębicki) cmentarzysko kultury łużyckiej z końca epoki brązu. Znaleziono tam już 20 grobów ciałopalnych, w tym 16 popielnicowych a 4 jamowe. Mgr Z. Kaszewski spodziewa się, że tego roku odkryje dalsze. A jakie jeszcze tajemnice kryje wczesnośredniowieczne grodzisko w Rękoraju (pow. piotrkowski)? Tą sprawą w dalszym ciągu interesuje się mgr A. Chmielowska.
Cmentarzysko kultury wenedzkiej w Trupiance (pow. łaski). gdzie przed dwoma laty odkryto m. in. bogato wyposażony grób wojownika, przebada mgr K. Kaszewska, a mgr E. Niesiołowska zajmie się ciekawym obiektem archeologicznym z epoki kamienia w Osjakowie.
uż poprzednio w Przywozie (pow. wieluński), gdzie istnieją relikty osady kultury wenedzkiej, znaleziono dużą ilość żużla oraz dymarkę (piec do wykopu rudy darniowej), co świadczy o intensywnej
produkcji żelaza w tym terenie w późnym okresie wpływów rzymskich. Zachęciło to prof. dr Konrada Jażdżewskiego do dalszych penetracji.
Są to plany pracowników Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi na rok bieżący. Niezależnie od tego konserwator zabytków archeologicznych na województwo łódzkie — dr Henryk Wiklak — zabezpieczy cmentarzysko kultury łużyckiej i osadę wczesnośredniowieczną w Borkowicach Mokrych (powiat piotrkowski) oraz grodzisko średniowieczne w Konopnicy (pow. wieluński) w 50 proc. zniszczone już przez Wartę.
O wynikach tych prac — za pół roku.

M. J.

Dziennik Łódzki 1970 nr 111

Na tropach zamierzchłej przeszłości
Jak co roku również i teraz, w niedługim już czasie, przystąpią do badań wykopaliskowych pracownicy łódzkiego Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego. Przeważnie będą to kontynuacje prac rozpoczętych już w latach poprzednich.
Tak więc prof. dr Konrad Jażdżewski prowadzić będzie dalsze badania osady przemysłowej w Przywozie pow. Wieluń. Jak wiadomo, przed paru laty przebadano tamtejsze „kurhany książęce", w których znaleziono cenne przedmioty, stanowiące wyposażenie grobów zmarłych naczelników plemion. W osadzie tej pochodzącej z późnego okresu rzymskiego wykopano również przed rokiem ogromne naczynie zasobowe, toczone na kole a ozdobione liniami falistymi i poziomymi. Odkryto tam również dymarki — czyli prymitywne piece służące do wytopu żelaza. Niezależnie od tego prof. Jażdżewski nadzorować będzie prace przy urządzeniu rezerwatu słynnych grobów kujawskich w Wietrzychowicach (pow. Koło).
Z kolei mgr Ewa Niesiołowska kontynuować będzie badania w Osjakowie (pow. Wieluń). Znaleziono tam już poprzednio ślady osady, pochodzącej z epoki mezolitu, obfitującej w zabytki: odkryto ich tam już 4.500 — różnych ułamków naczyń i narządzi krzemiennych. Wzbogaciły one zbiory łódzkiego Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego.
(...) Tego roku badania prowadzić tu będzie mgr Zdzisław Raszewski, który również poprowadzi prace w Pęczniewie (pow. Poddębice). Dotychczas odkryto tam już 22 groby z wartościowym wyposażeniem, na podstawie którego można ustalić, że cmentarzysko pochodzi z okresu brązu. (...)
M. JAGOSZEWSKI

Dziennik Łódzki 1971 nr 224

KULTURA I OKOLICE * KULTURA
Owocne lato łódzkich archeologów
Lato to nie tylko czas żniw dla rolników, lecz również wytężonej aktywności archeologów. Na terenie ziemi łódzkiej przeprowadzono też wiele interesujących badań archeologicznych, którym warto poświęcić teraz „dożynkowe" podsumowanie.
Obiektem badań były nie tylko stanowiska zupełnie nowe, lecz również takie, które penetrowano już dawniej. I tak na przykład prof. dr Konrad Jażdżewski prowadził dalsze poszukiwania w Przywozie (pow. Wieluń), gdzie istniało stanowisko z okresu rzymskiego i gdzie prof. Jażdżewski dokonał już wielu ciekawych odkryć, m. in. rozszyfrował tajemnice „mogiły książęcej".
Do ciekawszych badań tegorocznych należą te, które prowadził mgr B. Abramek w Strobinie (pow. Wieluń). Natrafiono tu na osadę obronną z okresu rzymskiego. Wykopano wiele przedmiotów codziennego użytku jak narzędzia, ozdoby, fragmenty naczyń, co sprawiło, że dalsze badania kontynuowane będą w Strobinie w roku przyszłym.
(...) Archeologowie nasi prowadzili badania na terenie przyszłego Zalewu Sulejowskiego, na interesującym stanowisku paleolitycznym w Osiakowie, w starożytnym grodzisku w Rękoraju, w Stobnicy (.pow. Piotrków), na Górze Zamkowej w Sieradzu itd. (...)

M. JAGOSZEWSKI




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz