-->

środa, 29 maja 2013

Popów

Zajączkowski:
Popów  -pow. poddębicki
XIII-XIV w., gr. stożk. na prawym brzegu Pichny, wśród łęgu, Kam. 105.
1) 1339 oryg., KDW 1192: Popovo - villa adiacens (oppido Uniejów). W aktach procesu episkopatu polskiego przeciw Krzyżakom wzm., że w 1331 r. zniszczyli oni P. 2) 1357 oryg., KDW 1354: Popovo - villa in terra Syradie. W potwierdzeniu uposażenia arcbpstwa przez Kazimierza Wielkiego wym. P. 3) 1392 Hube, Zbiór Sier. 75: Popouo - Johannes de P. 4) 1398 T. Sir. II f. 8: Popowo - Wisotha de P.
5) XVI w. Ł. I, 395: Popowo, Popow - villa, par. Pęczniew, dek. i arch. uniejowski. 6) 1511-1518 P. 188: Popow (1518 Popow cum Wola) - wł. szl., par. jw., pow. szadkowski, woj. sieradzkie. 1552-1553. P. 231: Popów - jw. 7) XIX w. SG VIII, 795: Popów - wś, 2 folw., kol. nad rz. Wartą, par. jw., gm. Niemysłów, pow. turecki.
Uwagi: Warężak (52 i mapa) wym. Popów w grupie wsi położonych wg dok. z 1357 r. na obszarze ziemi sieradzkiej i zgodnie z tym umieszcza na mapie tę miejscowość w pobliżu rz. Warty, poniżej miasta tej nazwy; lokalizacja ta zgodna jest z Koz. (II, 36) oraz z kolejnością wymienienia P. w dok. z 1357 r. W wykazie posiadłości arcbpstwa nie umieszcza jednak Warężak P. w tenucie uniejowskiej, jakby tego należało oczekiwać, natomiast w sędziejowskiej wym. Popów (Ostrów), nabyty przez arcbpa w 1300 r. W rzeczywistości w 1299 r. nastąpiła zamiana wsi arcbpiej Ostrów - Popów, położonej na Kujawach, za część wsi Osiek pod Sieradzem (v.), jak to wynika z dok. Łokietka z tego roku (KDW 814), znanego zresztą Warężakowi (s. 29). Niewątpliwie zaszło tu jakieś nieporozumienie. Ze względu na wymienienie P. w związku z Uniejowem w 1339 r. nie może być mowy o identyfikowaniu go z innym P. w par. łowickiej czy waliszewskiej (Ł. II, 237-238 i 424-425).

Czajkowski 1783-84 r.
Popow, parafia pięczniow (pęczniew), dekanat uniejowski, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat szadkowski, własność: Bardzinska, chorą. (Jadwiga z Łaszowskich, wdowa po Wojciechu Bardzińskim, chorążym większym łęczyckim)

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Popów, województwo Kaliskie, obwód Kaliski, powiat Wartski, parafia Pięczniew, własność prywatna. Ilość domów 27, ludność 318, odległość od miasta obwodowego 5 1/2.

Słownik Geograficzny:  
Popów,  dawniej Popowo, wś, dwa fol. i kol. nad rz. Wartą, pow. turecki, gm. Niemysłów, par. Pięczniew, odl. od Turka 28 w.; młyn wodny, pokłady kamienia wapiennego. Wś ma 33 dm., 281 mk.; fol. 5 dm., 142 mk. Według Lib. Ben. Łask. (I, 396) łany folwarczne dają dziesięcinę plebanowi w Pięcznowie, zaś łany kmiece mansyonarzowi przy kolegiacie łęczyckiej, plebanowi zaś tylko kolędę. Według reg. pobor. pow. Szadkowskiego z r. 1552-1553 wś P., w par. Pięcznów, część Podsędkowa miała 9 osad; część Jana Łyskowskiego 11 osad; obydwie te części wraz z Wolą, także cząstką Podsędkowa, wynosiły 7 łan. (Pawiński, Wielkop., II, 231). W 1874 r. fol. P. A B, rozl. mr. 1283: gr. or. i ogr. mr. 721, łąk mr. 194, past. mr. 45, lasu mr. 239, nieuż. mr. 39; bud. mur. 14, z drzewa 1. Fol. ten uległ częściowej parcellacyi w ostatnich latach. Wś P. os. 66, z gr. mr. 347. W 1884 r. kol. P. część II, oddzielona od fol. P. lit. A B, rozl. mr. 60, zaś folw. P. część I rozl. mr. 119.

Słownik Geograficzny:  
Popów,  wś, pow. turecki. Dawna własność arcyb. gnieźn. wspom. w dok. z r. 1339 w liczbie wsi spustoszonych przez Krzyżaków. W dok. z r. 1357 śród włości arcybiskupich (K. W., n. 1192 i 1354). Były tu i części szlacheckie.

Spis 1925:
Popów, wś i kol., pow. turecki, gm. Niemysłów. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 48, kol. 52, inne zamieszkałe kol. 2. Ludność ogółem: wś 309, kol. 367. Mężczyzn wś 141, kol. 192, kobiet wś 168, kol. 175. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 305, kol. 362, ewangelickiego wś 4, kol. 5. Podało narodowość: polską wś 309, kol. 367.

Wikipedia:
Popów-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie poddębickim, w gminie Pęczniew nad Wartą, na wschodnim brzegu zbiornika Jeziorsko. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa sieradzkiego. Według rejestru zabytków KOBiDZ na listę zabytków wpisany jest obiekt: park, nr rej.: 296 z 8.02.1979 (park podworski obecnie nie istnieje - zbiornik retencyjny Jeziorsko, (1986) )17 stycznia 1769 r., w czasie Konfederacji Barskiej, wskutek intrygi w ogrodzie dworu w Popowie został rozstrzelany regimentarz Józef Gogolewski, bohater tragikomedii Historia o Gogolewskim autorstwa Jacka Kowalskiego (2001). 

Wikipedia:
Popów-Kolonia-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie poddębickim, w gminie Pęczniew. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa sieradzkiego.

Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
POPÓW par. Pęczniew, p. sieradzki, koło Turku, nad Wartą, ma młyn wodny, pokłady wapienia, dwa folwarki i kolonię , łącznie 38 odmów i 423 mieszkańców, 1283 mg, lasu 239 mg. W 1783 roku dziedzicem był Wojciech Bardziński chorąży łęczycki, potem majątek przeszedł na Psarskich. W 1874 r. f-ki miały 1283 mg, lasu 239 mg, następnie rozparcelowane. W 1912 r. kolonia po byłym folwarku to własność uwłaszczonych włościan i Augusta Nieszkowskiego. (SGKP t.8, s.795, Dębski 1824 a.35, k.218, 1827 k.688-707, PGkal.)
1992 r.

Akta metrykalne (Parafia Dalików) 1802 

Dwór Sarnowski.
Roku Pańskiego tysięcznego osiemsetnego drugiego, dnia dziesiątego października. Ja Urban Szpakiewicz jak wyżej, ochrzciłem urodzone dnia drugiego października o godzinie szóstej wieczorem, dziecko płci żeńskiej nadając imiona Aniela Teresa, córkę Wielmożnych Deograta Szołowskiego sędziego ziemskiego i małżonki Elżbiety z Rakowieckich, dziedziców dóbr Sarnowa, prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Franciszek Mączyński stolnik łęczycki, dziedzic dóbr lutomierskich z krewną? Wielmożną Panią Rozalią z Rupniewskich Szołowską łowczynią ?, dziedziczką dóbr Kołoszyna, asystenci Wielmożny Pan Antoni Szołowski łowczy malborski i Wielmożna Pani Teresa z Kossowskich Trzcińska łowczanka brzezińska, dziedziczka dóbr Popowa.

 Gazeta Południowo-Pruska, 1802

Do sprzedania. Wieś Popow z przyległościami w Wartskim powiecie leżąca, ma bydź dobrowolnym sposobem na S. Jan t. r. przedana. Grunt ma dobry, siano i bor, młyny i stawy, leży nad rzeką Wartą i na traktach Poznańskim i Warszawskim zkąd propinacya znaczna, dalsze uwiadomienie maiący ochotę kupna otrzymaią w niżey podpisanym Justyc Amtcie.
Sąd Patrymonialny W. Psarskiego.

Gazeta Warszawska 1802 nr 41

Wieś Popow z przyległościami w Wartskim Powiecie leżąca ma być dobrowolnym sposobem na S. Jan t. r . przedana; grunt ma dobry , Siano i Bor, Młyny i Stawy, leży nad rzeką Wartą i na traktach Poznańskim i Warszawskim zkąd propinacya znaczna, dalsze uwiadomienie maiący ochotę kupna otrzymaią w niżey podpisanym Justyc Amcie. W Kęmpnie dnia 10 Maia 1802. —Sąd Patr: Myślniowski W. Psarskiego. 
 
Akta metrykalne (Parafia Poddębice) 1807

Poddębice
A.D. tysiąc osiemset siódmego, dnia trzeciego września. Ja, Wojciech Krupiński kapłan kościoła poddębickiego, ochrzciłem dziecię płci męskiej urodzone dnia pierwszego października o godzinie dziesiątej rano, któremu nadano imiona Julian Filip, syna Urodzonych Klemensa Zakrzewskiego i Antoniny z Lipskich, dziedziców, prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzeni Lipski ze wsi Popów i Barbara Wiewiorowska z Chropów.
 
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1820 nr 45

Niżey podpisany Patron od W. Elżbiety Lipskiey Wdowy, Dziedziczki Dóbr Strachanowa ustanowiony, tak stosownie do Reskryptu Ministra Sprawiedliwości d. d. 26. Lipca 1812 roku, iako też wskutek Wyroku Trybunału Cywilnego Województwa Kaliskiego d.d. 9. Września r. b. podaie do publiczney wiadomości, iż w celu extabulowania kaucyi 6000 złp. za Komornika Powiatu Wartskiego Ur. Adama Magnuskiego na Summie Powódki na Dobrach Popowie w Powiecie Wartskim sytuowanych, a mianowicie części A. Rubr. III. Nro. 5. i części B. Rubr. III. Nr. 4. lokowaney wystawioney i zahipotekowaney, termin od daty dzisieyszey rachuiąc, trzech-miesięczny tymże Wyrokiem wyznaczony zostały, w którym to przeciągu każdy pretensją z urzędowania iako Komornika do wspomnionego Magnuskiego, maiący, do Sądu lub do Bióra Królewskiego Prokuratora zgłosić się z takową winien, i onęż usprawiedliwić przy zakommunikowaniu podpisanemu Patronowi podług formalności Kodexu Postępowania, inaczey bowiem prekluzya i extabulatia wyrzeczoną zostanie.
Kalisz dnia 2. Listopada 1820 roku.
Fortunat Rudowski, Patron Tryb. Kal.  
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1824 nr 29

OBWIESZCZENIE.
Nażądanie Opiekunii nieletnich Psarskich, stosownie do Uchwały Rady familiyney z daty 19 Czerwca r. b sprzedawane będą przez publiczną licytacyą różne inwentarze, iako to: krowy, konie, trzoda, owce w dniu drugim Sierpnia r. b. na gruncie Dobr Popowe będące, do pozostałości Nepomuceny z Przesłowskich Psarskiey należące, przed Pawłem Dębskim, Pisarzem Aktowym Powiatu Wartskiego, w Warcie, na który to termin chęć licytowania maiący z gotowemi pieniędzmi zapraszaią się ninieyszem.

Gazeta Warszawska 1824 nr 124

Z powodu nastąpioney w miesiącu Czerwcu 1820 r. śmierei Ignacego Jabłkowskiego dóbr Sulmowo z przyległością Sokołów współdziedzica, tudzież z powodu śmierci Mikołaia Jabłkowskiego tychże samych dóbr również współdziedzica, oraz dóbr Sulmówka właściciela w dniu 11 Września 1822 r. zaszłey, otworzyło się postępowanie spadkowe, o którem po pierwszy raz wskutek Art: 125 i 127 prawa hypotecznego donosząc, zawiadomia nierównie podpisany, iż do przeniesienia własności dóbr przerzeczonych Sulmowa i Sokołowa, tudzież Sulmówka w Powiecie Wartskim położonych, do spadku po tychże respective dziedzicach przypadaiących, niemniey do przeniesienia własności summy 42,090 zł: Pol: z prowizyiami na dobrach Popowie także w Wartskim Powiecie w Dziale IV. pod Nrem 3 dla Mikołaia Jabłkowskiego hypotekowaney; termin roczny a w szczególe na dzień 26 Lipca 1825 r. w Kancellaryi Ziemiańskiey Woiewództwa Kaliskiego iest przeznaczony. — Kalisz dnia 16 Czerwca 1824 roku.
Rejent Kancellaryi Ziemiańskiey Woiew: Kaliskiego.
F. Bajer.

Gazeta Warszawska 1826 nr 207

Po śmierci Jakóba Psarskiego dziedzica Dóbr Popowa lit: A. B. w Pow: Wartskim położonych, tudzież Nepomuceny z Masłowskich Psarskiey właścicielki Summy 150,000 zł: Pol: na tychże Dobrach w Dziale IV. pod Nrem 5 lokowaney i po śmierci Bogumiły z Nieniewskich Masłowskiey wdowy Dóbr Pęgowa Ładawy zwanych w Powiecie Wartskim sytuowanych właścicielki, w dniach 23 Września 1820 — 24 Lutego 1823 i 3 Listopada 1820 r. nastąpioney, otworzyło się postępowanie spadkowe, o którem w myśl Art: 125 i 127 Ust: Hypot: po raz pierwszy donosząc, zawiadomia podpisany, iż do przeniesienia własności resp: Dóbr i wierzytelności powyż wymienionych, termin roczny a w szczególe na dzień 5 Stycznia 1828 w Kancel: Ziem: Woiew: Kaliskiego iest przeznaczony. — Kalisz dnia 16 Grudnia 1826 r.
Rejent Kancel: Ziem: Woiew: Kaliskiego,
F. Bajer
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1827 nr 22

OBWIESZCZENIE.
Dobra Popów z przyległościami w Powiecie Wartskim, Obwodzie i Woiewództwie Kaliskiem położone, wedle rozporządzenia Rady familiyney nieletnich Psarskich, w dniu ośmnastym Czerwca r. b. o godzinie 10tey zrana drogą publiczney licytacyi na trzy po sobie idące lata, zaczynaiąc od S. Jana Chrzciciela roku teraźnieyszego, przed W. Pawłem Dębskim , Rejentem Powiatu Wartskiego, w Kancellaryi tegoż w Klasztorze Panien Bernardynek w Warcie utrzymywaney, naywięcey daiącemu wydzierżawione zostaną. — O warunkach, pod iakiemi pomienione Dobra , w dzierżawę wypuszczone bydź maią, każdego czasu w Kancellaryi rzeczonego Rejenta przekonać się można. 

Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1830 nr 19

Podpisany iako beneficyalny Sukcessor Jakóba Psarskiego właściciela dóbr Popowa w Powiecie Wartskim położonych, podaie do powszechney wiadomości, iż przed W. Morkowskim Reientem w mieście Warcie dnia 19. Maia r. b. ogodzinie dziesiątey z rana odbędzie się publiczna licytacya wydzierżawienia rzeczonych dóbr na lat trzy posobie idących a to od dnia 24. Czerwca r. b. Warunki pod któremi wspomnione Dobra wydzierżawione będą przez współsukcessorów ułożone, u wzmiankowanego Reienta i na gruncie przeyrzane bydź mogą, z których głownieysze są: iż nikt przypuszczony do licytacyi nie będzie, kto nie złoży na wadium złp. 4.600. Działo się w Kaliszu dnia 28. Kwietnia 1830. roku. Psarski Marcelli.

Dziennik Powszechny 1833 nr 66

Komornik Powiatu Wartskiego i Sieradzkiego. Zawiadamia szanowną publiczność, iż dobra ziemskie Popów z przyległościami Lit. A. i B. w Powiecie Wartskim, w Obwodzie i Woiewództwie Kaliskiem położone, bez inwentarza gruntowego, przezemnie sądownie zaięte, w d. 6 Maia r. b. przed W. Wawrzeńcem Janczewskim Reientem Powiatu Wartskiego w Warcie, w iego kancellaryi o godzinie 10 z rana na trzyletnie wydzierzawienie, poczynaiąc od 24 Czerwca r. b. przez publiczną licytacyą wypuszczone będą, warunki w każdym razie u wspomnionego Reienta przeyrzeć można. Cena dzierzawna z tych dóbr wynosiła rocznie po 6,200 zł. Warta dnia 27 Lutego 1833 roku. Józef Waliszewski.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1834 nr 12

Podaie do publiczney wiadomości iż dobra Ziemskie Popowo Litera A. i B. z przyległościami i przynależytościami składaiące się z Wsi folwarczney Popowo w Powiecie Wartskim Obwodzie i Wdztwie Kaliskiem położone składaiące iednę Gminę pod nazwiskiem (Gmina Popowo) Woyciecha, Marcellego, Augusta, i Frydryka Psarskich Braci między sobą rodzonych, w tychże dobrach Popowie zamieszkałych; i zamieszkanie prawne obrane maiących dziedziczne, aktem przez Leona Nowierskiego Komornika przy Trybunale Cywilnym Wdztwa Kaliskiego na gruncie tych dóbr w dniu 22 Lutego 1834 r. rozpoczętym, a w dniu 24 Lutego 1834 r. ukończonym, na rzecz Cypryana Skolimowskiego dzierżawcy dóbr Popowa również w tychże dobrach zamieszkałego, zamieszkanie prawne u Adama Mazurkiewicza Patrona przy Trybunale Cywilnym Wdztwa Kaliskiego w Kaliszu zamieszkałego obrane maiącego, za ktorego tenże Patron stawa i ninieysze przymuszone wywłaszczenie popiera, na sprzedarz publiczną w drodze przymuszonego wywłaszczenia odbydź się maiącą, zaięte zostały. Akt zaięcia dopiero wymieniony Woytowi Gminy dóbr Popowo na ręce Zastępcy Tytusa Oyrzanowskiego, druga kopia Jgnacemu Walęckiemu Pisarzowi Sądu Pokoiu Powiatu Wartskiego, trzecia kopia Cypryanowi Skolimowskiemu Dozorcy, czwarta, kopia Woyciechowi, piąta Marcellemu, szósta Augustowi, siódma kopia Fryderykowi, Psarskim dziedzicom beneficyalnym w dniu 24 Lutego 1834 r. przez Felixa Chodyńskiego Woźnego Trybunału doręczone, nastempnie tenże akt w Kancellaryi Ziemiańskiey Wdztwa Kaliskiego w dniu 3 Marca r. 1834. a w Kancellaryi Pisarza Trybunału Cywilnego Wdztwa Kaliskiego w dniu 10 Marca r. 1834 in fidem do właściwych ksiąg wpisany i zaregestrowany został.
Rozległość tych dóbr iest następuiąca których gatunek ziemi należy do 1ey 2iey 3iey 4tey 5tey klassy.
Grunta orne dworskie z Sadami i Ogrodami około Morg. 1036 pr. kw. 21.
Zabudowania dworskie Morg. 9 pr. kw. 109.
Łąki Morg. 343 pr. kw. 102.
Grunta orne które Włościanie obsiewaią z łąkami Morg. 1196 pr. kw. 36.
Zabudowania i Ogrody Morg. 15 pr. kw. 170.
Pastwiska dworzkie i Wieyskie Morg. 147 pr. kw. 162.
Boru młodocianego sosnowego z dembiną Morg. 480 pr. kw. 154.
Glinianki Morg. 1 pr. kw. 28.
Stawy i Sadzawki Morg. 4 pr. kw. 66.
Piaski Morg. 28 pr. kw. 52.
Rzeka i Strugi Morg. 124 pr. kw. 119.
Drogi i scieszki Morg. 39 pr. kw. 146.
Razem około Morg. 3511. pr. kw. 121.
Cała rozległość wynosi około Hub 117. pr. kw. 121. miary. Reinlandzkiey, albo redukuiąc na miarę Nowopolską wynosi około Hub 50.
w Boru iest znaczny kontrowers; od droszki teraz graniczącey, aż za miedzę sołtysowską zwaną, który sobie maiętność Pięczniewska przywłaszcza, z resztą granice spokoyne i kopcami oznaczone.
w Wsi Popowie iest: 16. Pułrolników. 8. Zagrodników, 8. Chałupników, i 7. Komorników, (obowiązani do robocizny i powinności, Czynszownicy niestali: Piotr Dygas, Kasper Kopiejewski, Jan Gorczycki i Plorpy Krauze: Dobra powyżey opisane wydzierżawione są za Kontraktem Urzędowym Cypryanowi Skolimowskiemu na lat trzy od Sgo Jana Chrzciciela roku 1833. poczynaiąc.
O stanie dóbr zaiątych iako też Jnwentarza można się przekonać zprotokułu zaięcia u Patrona Adama Mazurkiewicza i u podpisanego Pisarza w Kaliszu, gdzie także i Warunki przedaży do przeyrzenia znayduią się, wreszcie stan tych dóbr na mieyscu widzieć można. Sprzedarz dobr powyższych odbędzie się w Kaliszu na Audyencyi publiczney Trybunału Cywilnego 1ey Jnstancyi Wdztwa Kaliskiego wmieyscu zwykłym posiedzeń. Pierwsze ogłoszenie warunków przedarzy w tymże Trybunale na Audyencyi Publiczney w dniu 23 Kwietnia roku 1834 o godzinie 10 z rana nastąpi.—W Kaliszu dnia 10 Marca 1834 r.
Piątkiewicz, Pisarz Tr. C. W. K.

Dziennik Powszechny 1834 nr 222

POZWY EDYKTALNE. W skutek wyroku Trybunału Cywilnego pierwszey Instancyi Woiewództwa Kaliskiego, w dniu 2 Lipca r. b. 1834, na illacyą Cypryana Skolimowskiego wydanego, podpisany iako pełnomocnik tegoż Skolimowskiego wzywam wszystkich, krórzyby iakiekolwiek pretensye mieć mogli do kaucyi w summie 6,000 złp. na summie 22,000 złp. dawniey na rzecz Jana Lipskiego, a dziś na rzecz Cypryana Skolimowskiego, na dobrach Popowie, w Powiecie Wartskim, Woiewództwie Kaliskiem leżących, w dziale IV, pod Nr. 4 zahypotekowaney, ad 4 a subintabulowaney, za Adamem Magnuskim, iako Komornikiem przy Sądzie Pokoiu Powiatu Wartskiego zapisaney, iżby się w trzy miesiące od daty obwieszczenia tego z takowemi pretensyami zgłosili; w przeciwnym bowiem razie uważanem będzie, iż do tegoż Adama Magnuskicgo, iako Komornika Powiatu Wartskiego, ze względu urzędowania iego, nikt żadney pretensyi nie ma i o nakazanie wykreślenia rzeczoney kaucyi przez illacyą w Trybunale Cywilnym Woiewództwa Kaliskiego stosownie do reskryptu Ministeryi Sprawiedliwości z dnia 26 Lipca 1812 roku Nro 11,705 i z dnia 15 Lipca 1826 roku Nro 7,917, domagać się będę, a następnie takowa wykreśloną zostanie. Ostrzegam przytem, iż oppozycye przeciw wykreśleniu tey kaucyi iedynie na mocy wyroku należność usprawiedliwiaiącego, lub tez przez pozew formalnie wydany, i to przed wyrokiem wykreślenie ostateczney kaucyi nakazuiącym, czynione bydź mogą, w inney zaś formie i później czynione wcale przyięte nia będą. Kalisz dnia 15 Lipca 1834 roku. Patron Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego, A. Mazurkiewicz.
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1836 nr 17

Wzywa wszelkie Władze Cywilne i Wojskowe aby na poniżey wymienionych zbiegów, kazały dadź baczność a uiętych pod strażą do mnie odesłać.
(...)Antoni Łukaszczyk zbiegł z Popowa. Józef Miedziński lat 23 zbiegł z Cielec.(...)
Kalisz d. 2/14 Kwietnia 1836 r.    Trzebuchowski za Kom. Obw.

Dziennik Powszechny 1836 nr 307

Po śmierci: 1mo, Ignacego Jabłkowskiego, współ dziedzica dóbr Sulmówka, oraz dóbr Sulmowa Sokołów, w Powiecie Wartskim, Województwie Kaliskiem położonych, tudzież, właściciela kapitału 38,700 zł., z większego 58,700 zł. pochodzącego, na dobrach Socha lit. A, B, C, Powiatu Wartskiego, w dziale IV, pod Nr. 9 hypotekowanego, współwłaściciela kapitału 28,308 złp., w dziale IV, pod Nr. 3 lit. bb, na dobrach Popów lit. A, B, tegoż Powiatu lokowanego; (…) otworzył się spadek. Zawiadomia się więc osoby interesowane, iż do przepisania na pozostałych sukcessorów tytułu własności tak dóbr ziemskich, jako i kapitałów wyżej wymienionych, wyznaczony jest termin w Kancelleryi Ziemiańskiej Województwa Kaliskiego, przed podpisanym Rejentem: ad lmum, na dzień 2/14 (…) ad 3 i 4, nadzień 8/20; (…) Stycznia 1837 roku. Kalisz dnia 2/14 Czerwca 1836 r. J. Białobrzeski.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1841 nr 26

(Ν. D. 344) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Kaliskiego.
Wzywa wszelkie władze nad porządkiem i bezpieczeństwem w kraju czuwające, aby na Maryanną Sośnicką o podpalenie obwinioną a z pobytu na teraz niewiadomą baczność swą zwracały, a po dostrzeżeniu onęż, przytrzymawszy Sądowi tutejszemu dostawić raczyły.
Maryanna Sośnicka jest wieku lat 24, twarzy okrągłej, oczu piwnych, włosów ciemno-blond, wzrostu średniego, rodem ze wsi Rossoszycy, a ostatnie zamieszkanie miała we wsi Popowie Obwodzie Kaliskim.
w Kaliszu dnia 23 Grud: (4 Stycznia) 1840/1 r.
Sędzia Prezydujący, Wąsowicz.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1851 nr 195

(N. D. 3905) Rząd Gubernialny Warszawski. (Dalszy Ciąg listy imienej zbiegłych z Królestwa za granicę.)
529, Gorczycki Walenty, lat 23, z Popowa pow. Kaliskiego zbiegł w Sierpniu 1849 r.;

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1854 nr 136

(N. D. 3023) Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po śmierci:  
3. Lucyny z Milewskich Krajewskiej co do summy rs. 3000 na dobrach Popowo lit. A. B. z Ogu Wartskiego w dz. IV pod Nr. 15 hypotekowanej.
Otworzyły się spadki do regulacyi których oznacza się termin na d. 21 Grudnia (2 Stycznia) 1854j5 r. w Kancellaryi hypotecznej w Kaliszu.
Kalisz d. 5 (17) Czerwca 1854 r.
J. Niwiński.

Warszawska Gazeta Policyjna 1854 nr 157

Ważniejsze zdarzenia zaszłe w Królestwie. .
W następujących miejscach w królestwie były po­ żary, w skutku których spaliły się:
Na wsi i gm. Popów pow. Kaliskim, 2 stodoły ubezpieczone na rs. 990. Pogorzelec w ruchomościach poniósł straty około rs. 2500. Przyczyna pożaru także niewiadoma.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1859 nr 124

(D. N. 3180) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Kaliskiego.
Wzywa wszelkie Władze tak cywilne jako i wojskowe nad bezpieczeństwem powszechnem w kraju czuwające, aby Wojciecha Brzęczkowskiego owczarza ostatnio we wsi Grodzice Pcie Konińskim zamieszkałego, obecnie niewiadomego z pobytu, bacznie śledziły, i wrazie ujęcia Sądowi Poprawczemu tutejszemu celem wykonania na nim kary, za kradzież oznaczonej, odstawić zechciały. Rysopis jogo następujący: lat 51, urodzony w Popowie Pcie Kaliskim, wzrostu średniego, twarzy okrągłej, włosów blond długich, oczów niebieskich, twarzy dziobatej, ubrany w płaszcz granatowy, buty z dużemi cholewami i kapelusz czarny owczarski.
Tyniec pod Kaliszem d. 4 (16) Maja 1859 r.
Sędzia Prezydujący, Ruprecht.

Dziennik Warszawski 1868 nr 172

N. D. 5136. Rejent Kancelarji Ziemiańskiej w Kaliszu. Po śmierci:
1. Cyprjana Skolimowskiego, właściciela dóbr Popów Α. Β. z Okręgu Wartskiego, (...) otworzyły się spadki, do uregulowania których, termin na dzień 12 (24) Lutego 1869 r. przed sobą w Kaliszu wyznaczam.
Kalisz d. 2 (14) Sierpnia 1868 r.
Zenon Łopuski.

Dziennik Warszawski 1869 nr 96

N. D. 3218. Patron przy Trybunale Cywilnym w Kaliszu.
Na żądanie Stanisławy z Tymienieckich Czyńskiej, Aleksandra Czyńskiego małżonki, w mieście Kaliszu zamieszkałej, Czyńskiego Patrona Trybunału Kaliskiego za Obrońcę ustanowionego mającej, przeciwko SS-rom po niegdy Cyprjanie Skolimowskim pozostałym, jako to: 1. Janowi Skolimowskiemu, administratorowi dóbr Popowa, tamże; 2. Heljodorowi Skolimowskiemu we wsi Brodni; 3. Rozalji z Skolimowskich Kokowskiej Sylwestra Kokowskiego małżonce, w dobrach Rzechta Piekarska; 4. Stefanowi i Klementynie rodzeństwu Tymienieckim małoletnim usamowolnionym, w asystencji Kuratora swego Ludwika Henrych czyniącym, w mieście Warcie; 5. Temuż Ludwikowi Henrych Pisarzowi Sądu Pokoju Okręgu Wartskiego jako kuratorowi tychże usamowolnionych Tymienieckich niemniej jako opiekunowi głównemu Kazimiery i Władysława nieletnich rodzeństwa Tymienieckich w mieście Warcie; 6. Władysławowi Dąbskiemu jako opiekunowi przydanemu pomienionych Kazimiery i Władysława Tymienieckich. we wsi Szałkach; 7. Felicji z Tymienieckich Henrych Ludwika Henrych Pisarza Sądu Pokoju w Warcie małżonce, w mieście Warcie zamieszkałymi, Jana Daniela Wojciechowskiego Patrona Trybunału Kaliskiego za Obrońcę mającymi, tudzież, 8. Walentynie z Osińskich Niemojewskiej, Ludwika Niemojewskiego właściciela dóbr Radoszewic małżonce, tamże we wsi Radoszewicach; 9. Marji Osińskiej właścicielce dóbr Kozmina, tamże; 10. Maurycemu Brokman negocjantowi w mieście Kaliszu zamieszkałym, Hipolita Grodzieckiego Patrona za Obrońcę ustanowionego mającym, zapadł w dniu 25 Września (7 Października) 1868 r. wyrok Trybunału miejscowego nakazujący dział spadku po niegdy Cyprjanie Skolimowskim, opinją biegłych czyli dobra Popów i folwark Wania dadzą się dogodnie w naturze podzielić, rozporządzający, a wrazie niemożności podziału ocenienie rzeczonych dóbr przez biegłych i sprzedaż w drodze licytacji stanowiący, do sporządzenia działów Zenona Łopuskiego Rejenta Kancelarji Ziemiańskiej w Kaliszu, a do odbycia sprzedaży Sędziego Trybunału Gawlikowskiego delegujący.
Na skutek wyroku tego mianowani biegli dali pod dniem 8 (20) Listopada 1868 r. opinią, iż należące do spadku tego dobra Popów i folwark Wania w okręgu Wartskim położone, dogodnie w naturze podzielone być nie mogą; następnie w dniu 9 (21) Listopada 1868 r. i 21 Grudnia (2 Stycznia) 1869 r. sporządzili urzędową taksę, którą wartość dóbr Popowa na rs. 74,998 k. 15, a folwarku Wani na rs. 2,999 k. 50 ustanowili, poczem taksa ta wyrokiem Trybunału Kaliskiego dniu 1 (13) Kwietnia r. b. spadłym potwierdzoną została.
Następnie termin do przygotowawczego przysądzenia dóbr Popowa i folwarku Wania, każdych oddzielnie, na d. 28 Maja (9 Czerwca) 1869 r. godzinę 3 z południa przed W. Gawlikowskim Sędzią Trybunału Kaliskiego, w miejscu zwykłych posiedzeń tegoż Trybunału przy ulicy Józefina w pałacu sądowym oznaczony został.
Warunki sprzedaży przejrzane być mogą u Pisarza Trybunału Kaliskiego Wydziału II i u podpisanego Patrona.
Kalisz d. 16 (28) Kwietnia 1869 r.
Aleksander Czyński.

Dziennik Warszawski 1869 nr 222

N. D. 7570. Pisarz Trybunału Cywilnego w Kaliszu.
Zawiadamia, że na żądanie Stanisławy z Tymnickich Czyńskiej, Aleksadra Czyńskiego żony, w asystencji i za upoważnieniem męza w mieście Kaliszu zamieszkałej, przez Aleksandra Czyńskiego Patrona przy Trybunale Cywilnym Kaliskim działającej, i u niego prawne zamieszkanie obrane mającej, wystawione zostają na sprzedaż w drodze relicytacji
DOBRA ZIEMSKIE
Popów w Okręgu Wartskim położone, które w drodze działów, na licytacji w dniu 9 (21) Września 1869 r. odbytej, nabył na własność Gustaw Łączyński, lecz gdy wedle świadectwa Pisarza Trybunału z dnia 2 (14) Października 1869 r. nowonabywca nie uczynił zadość warunkom licytacyjnym, przeto na niebezpieczeństwo wspomnionego nabywcy, powtórna sprzedaż następuje. Sprzedaż ta odbywać się będzie na audjencji Trybunału Cywilnego Kaliskiego w pałacu Sądowym przy ulicy Józefina w Kaliszu posiedzenia odbywającego, a pierwsze ogłoszenie warunków tej sprzedaży nastąpi na posiedzeniu tegoż Trybunału w d. 24 Października (5 Listopada r. b. o godzinie 10 z rana.
Licytacja rozpocznie się od sumy rubli srebrem 49,998 kop. 76 1/2. Vadium w sumie rs. 3,000 jest wymagane w monecie stały kurs mającej.
Warunki licytacyjne przejrzane być mogą u podpisanego Pisarza i Patrona Czyńskiego, w Kaliszu zamieszkałego.
Kalisz d. 3 (15) Października 1869 r.
Korycki Pisarz Tryb.

Dziennik Warszawski 1869 nr 287

N. D. 9699. Pisarz Trybunału Cywilnego w Kaliszu.
Zawiadamia, że na żądanie Stanisławy z Tyminieckich Czyńskiej Aleksandra Czyńskiego żony, w asystencji i za upoważnieniem męża w mieście Kaliszu zamieszkałej przez Aleksandra Czyńskiego Patrona przy Trybunale Cywilnym Kaliskim działającej, i u niego prawne zamieszkanie obrane mającej, wystawione zostają na sprzedaż w drodze relicytacji dobra ziemskie.
POPÓW
w okręgu Wartskim położone, które w drodze działów na licytacji w d. 9 (21) Września 1869 roku odbytej, nabył na własność Gustaw Łączyński, lecz gdy wedle świadectwa Pisarza Trybunału z d. 2 (14) Października 1869 roku, nowonabywca nie uczynił zadość warunkom licytacyjnym, przeto na niebezpieczeństwo wspomnionego nabywcy, powtórna sprzedaż następuje.
Sprzedaż ta odbywać się będzie na audjencji Trybunału Cywilnego Kaliskiego w pałacu sądowym przy ulicy Józefina w Kaliszu posiedzenia odbywającego, a pierwsze ogłoszenie warunków tej sprzedaży nastąpi na posiedzeniu tegoż Trybunału w dniu 24 Października (5 Listopada) r. b. o godzinie 10 z rana.
Licytacja rozpocznie się od sumy rs. 49,998 kop. 76 l/2 vadium w sumie rs. 3,000 jest wymagane w monecie stały kurs mającej.
Warunki licytacyjne przejrzane być mogą u podpisanego Pisarza i Patrona Czyńskiego w Kaliszu zamieszkałego.
Kalisz dnia 3 (15) Października 1869 r. Korycki.
Po dopełnieniu formalności poprzedzających pierwsze ogłoszenie warunków sprzedaży, takowe w dniu dzisiejszym na audjencji Trybunału po raz pierwszy ogłoszono i termin do drugiego ogłoszenia tychże warunków, a zarazem odbycia przygotowawczego przysądzenia dóbr Popowa oznaczony został na dzień 7(19) Listopada 1869 r. godzinę 10 z rana.
Kalisz d. 24 Października (5 Listop.) 1869 r.
Korycki.
Po dopełnieniu formalności poprzedzających drugie ogłoszenie warunków sprzedaży, takowe w dniu dzisiejszym na audjencji Trybunału po raz drugi ogłoszono, przygotowawcze przysądzenie odbyto, na którem dobra Popów temczasowo na własność Patronowi Aleksandrowi Czyńskiemu za sumę rs. 30,000 przysądzano.
Termin do trzeciego ogłoszenia warunków i odbycia stanowczej sprzedaży na dzień 29 Stycznia (10 Lutego) 1870 r. godzinę 10 z rana wyznaczony został.
Jeżeliby za przywołaniem licytacji od sumy rs. 49,998 kop. 76 1/2 nikt z chęcią kupna nie zgłosił się, licytacja stosownie do warunków licytacyjnych rozpocznie się od sumy rs. 30,000 jako cyfry przez popierającego relicytację na przygotowawczem przysądzeniu podanej.
Kalisz dnia 7 (19) Listopada 1869 r.
Hałaczkiewicz.
 
Warszawska Gazeta Policyjna 1873 nr 209

16 (28) Lipca, tejże gubernji, w powiecie Turekskim, chłopiec włoścjański Antoni Świderski, siedząc pod górą w blizkości mieszkania, we wsi Popów przez zawalenie się ziemi, na śmierć przygnieciony został.

Kaliszanin 1875 nr 90

Znaczniejsze wydarzenia w gubernji kaliskiej.
Wypadki nagłej śmierci. (...) D. 18 (30) września we wsi Popow, gm. Niemysław, powiatu turekskiego, dzieci włościanina Franciszka Gawlickiego: 3-letni chłopczyk i 9-miesięczna dziewczynka, pozostawieni w zamkniętej chacie, spaliły się razem z łóżkiem, na którem leżały.

Kaliszanin 1886 nr. 52

Na kolonji Popów, w pow. tureckim, w skutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem, powstał pożar, który zniszczył dom drewniany wraz ze stodołą, ubezpieczone na 500 rs.
 
Gazeta Kaliska 1893 nr. 23

Pożar. We wsi Popowie, powiecie tureckim, w ostatnich dniach maja wynikł zniewiadomej przyczyny pożar, który zniszczył 37 domów i 57 budynków gospodarskich. Nieruchomości te ubezpieczone były na rs. 13,280.
Gazeta Kaliska 1893 nr. 35

(...)Ogni też wiele było w okolicy, największy w Popowie, gdzie literalnie wszystko się spaliło włościanom, ocalał jedynie trzywłókowy folwarczek z pałacem.(...)


Gazeta Świąteczna 1893 nr. 650

Pożary. Nieszczęście dotknęło w ostatnich dniach maja wieś Popów w powiecie Tureckim (gub. Kaliskiéj). 37 domów i 57 budynków gospodarskich poszło z dymem, a wiele rodzin zostało bez schronienia.

Gazeta Sądowa Warszawska 1894 nr 44

KRONIKА СYWILNA. Żądanie wstrzymania decyzyi, zatwierdzającej licytacyę. Część dóbr Popów IV należy do Maryanny i Walentego małżonków Skoniecznych. Wierzyciel osobisty Walentego wystawił na sprzedaż całą część, należącą do obojga małżonków, którą kupił na licytacyi Mendel Szajnek i zażądał zatwierdzenia licytacyi. Wtedy Skonieczna wystąpiła z żądaniem o pozostawienie żądania Szajneka bez skutku, przytaczając, że jej część została sprzedaną nieprawnie, nie była ona bowiem dłużniczką egzekwującego, powołała się przytem na wyrok cywilnego depart. Senatu Nr. 115 z r. 1889, który, nawiasem mówiąc, rozstrzyga kwestyę wprost przeciwko niej. Następnie, Skonieczna złożyła dowód, iż wytoczyła powództwo o uznanie egzekucyi i sprzedaży za nieważne i zażądała wstrzymania wydania deczyi w przedmiocie zatwierdzenia licytacyi, aż do rozstrzygnięcia jej powództwa. Sąd Okręgowy w Kaliszu przychylił się do ostatniego żądania Skoniecznej z zasady, że powództwo jej pozostaje w ścisłym związku z obecną sprawą. Od decyzyi tej odwołał się nabywca, Szajnek, Izba zaś Sądowa decyzyą z dnia 17 Września uchyliła decyzyę Sądu i nakazała rozpoznanie żądania Szajneka zatwierdzenia licytacyi. Izba wyrzekła, że sąd po upłynie siedmiu dni od licytacyi obowiązanym był wyrzec, czy licytacyę zatwierdza lub nie (art. 1164 Ust. post. cyw.) i jedynie wrazie podania skargi w drodze, wskazanej w art. 1205 Ust. post. cyw., na niewłaściwe odbycie licytacyi wykonanie tej decyzyi powinno uledz zawieszeniu aż do czasu rozstrzygnięcia skargi; lecz sąd nie miał prawa wstrzymywać wydania decyzyi. W danym wypadku skarga w drodze, wskazanej w art. 1205 Ust. post. cyw., nie została podaną. Niezależnie od skargi, wskazanej w art. 1205 Ust. post. cyw., Skonieczna miała prawo zaskarżyć sprzedaż w drodze powództwa. Lecz wytoczenie powództwa, samo przez się nie mogło mieć żadnego skutku, a mianowicie nie może skutkować wstrzymania wykonania decyzyi, rozpoznającej ważność licytacyi, tembardziej zaś nie może wstrzymać wydania rzeczonej decyzyi, gdyż przepis art. 1205, stanowiąc wyjątek z ogólnego prawidła, ustanowionego w art. 967 Ustawy post. cyw., nie ulega interpretacyi rozszerzającej. Fakt wytoczenia powództwa, sam przez się, nie może mieć następstw, gdyż powództwo może okazać się bezzasadnem; lecz powód ma prawo żądać, w myśl ogólnej zasady, zabezpieczenia powództwa, aby w tej drodze zapobiedz naruszenia jego praw. W obec tego, Skonieczna, jeżeli powództwo jej jest wiarogodnem, może zażądać od sądu wydania decyzyi, dozwalającej zabezpieczenia powództwa, lecz niema prawa żądać zawieszenia rozpoznania prośby zatwierdzenia licytacyi na tej podstawie, iż wytoczyła powództwo. K.

Gazeta Kaliska 1901 nr. 176

We wsi Popów, pow.tureckiego, spaliła się nieubezpieczona zbudowana z pecy obora, należąca do włościanina Józefa Deki, wartości 100 rb.

Gazeta Kaliska 1901 nr. 277

W Popowie, p. tureckiego, pozostawiony bez dozoru chłopiec Władysław Urbaniak zapalił na sobie ubranie i tego samego dnia, wśród strasznych męczarni, umarł.


Goniec Łódzki 1903 nr 48

Kronika krajowa.
o—

Sieradz. Dnia 12-go marca w komisyi rozpoznającej projekta budowy nowych kolei będzie roztrząsany projekt budowy kolei z Sieradza do Wieruszowa. O koncesyę na budowę tej kolei starają się: Władysław hr. Wielopolski i Stanisław Skarżyński z Popowa.

Gazeta Kaliska 1903 nr 188

Jednogłośne wybory. Kilka dni temu w gminach Niewiesz, Lubola i Niemysłów, wchodzących w skład 3 okręgu sądu gminnego, pow. tureckiego, odbyły się wybory kandydata na sędziego gminnego tegoż okręgu. Zebrania gminne wszystkich 3 gmin, jednogłośnie wybrały sędzią właściciela majątku Popów, kandydata filozofji, p. Augusta Nieszkowskiego.


Gazeta Kaliska 1906 nr 307

Podpalenia. Na folwarku Popów, w pow. tureckim, spaliła się stodoła Augusta Nieszkowskiego ubezpieczona na 1000 rubli.

Zorza 1911 nr 50

+ O scalenie gruntów. W gub. Kaliskiej podjęły starania o scalenie gruntów następujące wsie: w pow. Słupeckim — Ruda Komorowska; w Tureckim — Miłkowice i Popów; w Kolskim — Niepoń, w gminie Kłodowa; w Sieradzkim — Chorchów Księży, Wola Lipińska, Dzigoszew; w Łęczyckim: Wola Roguzińska, Pokrzywnica, Kępina, Budzinek, Sulimy i Górki.

Obwieszczenia Publiczne 1917 nr 4

Obwieszczenie.
Rejent przy Królewsko-Polskim sądzie okręgowym w Kaliszu Stanisław Bzowski ogłasza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po śmierci:
5. Franciszka Soskiego, właściciela 15 morg. 14 pr. ze składu dóbr Popów, pow. Tureckiego.
Termin zamknięcia postępowań spadkowych wyznacza się na 15 maja 1918 roku o godzinie 10 rano w kancelarji rejenta przy sądzie okręgowym w Kaliszu Stanisława Bzowskiego, gdzie w oznaczonym terminie osoby w spadku zainteresowane stawić się powinny pod skutkami przez prawo przewidzianymi.
Rejent:
S. Bzowski.

Zorza 1917 nr 18

— Ukaranie młynarza. Młynarza Ignacego Cichockiego z Popowa w powiecie Tureckim skazano na 50 marek grzywien i 14 dni aresztu za niedozwolone puszczenie w ruch młyna wodnego.

Obwieszczenia Publiczne 1918 nr 13


Obwieszczenie.
Rejent przy sądzie okręgowym w Kaliszu Stanisław Bzowski ogłasza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po śmierci:
14) Marcelego Wydry, czyli Wyderki, właściciela działki ziemi, przestrzeni 6 morgów 2 pręty i współwłaściciela działki ziemi, przestrzeni 6 morgów 148 prętów, ze składu dóbr Popów cz. VII, pow. Tureckiego;
Termin zamknięcia postępowań spadkowych wyznacza się: co do punktów 1 do 20 włącznie na d. 27 września 1918 r., a co do punktu 21 na d. 27 czerwca 1918 r. w kancelarji rejenta przy kaliskim sądzie okręgowym Stanisława Bzowskiego, gdzie w oznaczonych terminach osoby, w spadku interesowane, winny zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji.
Kalisz, d. 6 marca 1913 r.
Rejent:

S. Bzowski.

Gazeta Świąteczna 1918 nr 1969

Z parafji Pęczniewskiej w powiecie tureckim piszą do nas: Będąc od lat kilku w parafji Pęczniewskiej nauczycielem, biorę żywo do serca jej sprawy i życie społeczne, a znając wszystkie dobre i gorsze jej strony, postanowiłem sprostować nieco nowinę umieszczoną w Gazecie 1964-ej pod nagłówkiem „Kąkol w pszenicy”. Prawdą jest, że pomiędzy parafianami mamy sporo ludzi dobrej woli, skorych do ofiar na wzniosłe cele; dodam też od siebie, że nie zasklepiając się, jak dawniej, tylko w obrębie swej zagrody, wielu zaczyna żyć także życiem społecznem. Prawda i to, że ksiądz proboszcz Wysokowski stara się, żeby parafja nie została w tyle za innemi. Natomiast „kąkolu”, o którym w nowinie jest mowa, trudno się doszukać i oddzielić go od „pszenicy”, gdyż i na owej „pszenicy” łatwo dojrzeć skazy. „Burzycielami” niemożna nazwać tej młodzieży szczerej, chętnej do wszystkiego, za to tylko, że trzymając stronę swego kapelmistrza przestała uczęszczać na naukę do jego następcy. Dziwić się temu nie należy, bo i młodzież ta dawała znaczne ofiary na ową kapelę, a brakło może mającej zaufanie u młodych ręki kierowniczej, któraby niezgodę załagodzić potrafiła. Nie potępiając więc młodzieży. jedno jej tylko zalecić wypada, żeby nie uciekała się do wódki, która u nas jeszcze dużo może, gdy idzie czy to o przekupstwo, czy o pojednanie. Zapomnijmy o „kąkolu”, z którym tak często ma się w życiu do czynienia; czytajmy lepiej w Gazecie o bujnej „jak perły pszenicy”, a ciesząc się dobrem, zapominać będziemy o złem. Stwierdzić należy, że ludzie tu chętnie garną się do oświaty, o czem świadczy liczba szkół, których mamy osiem. Do krzewienia oświaty w naszej gminie pomaga wszystkiemi siłami ksiądz proboszcz Ławiński z Niemysłowa. Za jego staraniem powstała w parafji Pęczniewskiej we wsi Popowie szkoła rolnicza, która przyniesie dużo pożytku. W Niemysłowie czynna jest staraniem jego rada opiekuńcza, która utrzymuje wiele ochronek i szkół; doskonale też rozwija się kasa oszczędności i pożyczek i wiele innych stowarzyszeń. W roku zeszłym powstał w Niemysłowie pomnik ku czci bohatera naszego Tadeusza Kościuszki. — Istnieją w naszej gminie trzy kółka teatralne, które dają ludziom godziwą rozrywkę i dochód na dobre, wzniosłe cele. Kółko we wsi Popowie jest pod kierownictwem nauczycielki, w Niemysłowie zaś prowadzi kółko organista. Popiera je również ksiądz Ławiński, a w Popowie nadto i właściciel Skęczniewa, zarządzający szkołą rolniczą p. Walery Wejlt. Stały czytelnik Gazety Świątecznej nauczyciel K. Korozo.

Zorza 1919 nr 50

Kronika krajowa i zagraniczna
Szkoła Rolnicza imienia Tadeusza Kościuszki w Popowie, ziemi kaliskiej, rozpoczyna swą pracę.
Powołana została do życia przez włościan niemysłowskich w setną rocznicę zgonu Naczelnika Narodu i zorganizowana staraniem Centralnego Towarzystwa Rolniczego.
W tym roku przeprowadzony będzie trzymiesięczny kurs rolnictwa, hodowli i pomocniczych nauk gospodarskich. Na kurs ten przyjmowani będą, umiejący czytać i pisać, synowie gospodarzy, mający przynajmniej 16 lat, oraz gospodarze samodzielni do lat 40. Nauka rozpocznie się dnia 2 stycznia 1920 roku i trwać będzie do 1 kwietnia. Oprócz przychodnich do szkoły może być przyjęta ograniczona ilość uczniów na stały pobyt. Ci, ostatni muszą ze sobą przywieźć: siennik, poduszkę, kołdrę, 2 zmiany bielizny pościelowej, 3 zmiany bielizny osobistej. Opłata dla uczniów przychodzących za cały kurs wynosi 75 marek, dla stałych — 300 marek (pożądane jest wnoszenie opłaty szkolnej produktami rolnemi na warunkach umówionych z Zarządem szkoły). Przyjeżdżający koleją dojechać mogą do st. Sieradz, stamtąd przez Wartę do Popowa.
Zimowa pora trwania kursu i łatwość opuszczenia na tak krótki czas gospodarstwa własnego oraz silne powszechne zainteresowanie nauką, występujące obecnie, jako konieczność opanowania nowych warunków życia-przyczynią się z pewnością do zapełnienia szkoły, to też należy zgłaszać zapisy kandydatów do Zarządu Szkoły jaknajrychlej.
Adres dla listów: p. Warta, ziemi kaliskiej, Szkoła Rolnicza w Popowie.

Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 13


Notarjusz przy wydziale hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu, Józef Dzierzbicki, niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
2) Marjannie Siekacz, współwłaścicielce 25 mórg 8 pręt. gruntu, zapisanych pod literą A. działu II wykazu hipot. „Popów cz. VI" star. Tureckiego, — i
Termin zamknięcia wymienionych wyżej postępowań spadkowych wyznaczony został na d. 20 sierpnia 1920 r.

Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 17


Notarjusz przy wydziale hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu, Józef Dzierzbicki, niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
3) Ignacym Cichockim, współwłaścicielu 45 mórg gruntu ze składu majątku Popów cześć III, star. Tureckiego;
Termin zamknięcia wyżej wymienionych postępowań spadkowych wyznaczony został na d. 20 maja 1920 r.

Ziemia Sieradzka 1920 listopad

Szkoła Rolnicza im. Tad. Kościuszki w Popowie.
organizuje w tym roku 5-miesięczny zimowy kurs gospodarstwa dla dziewcząt. — Program obejmuje oprócz nauk ogólnych, praktyczną i teorytyczną naukę gospodarstwa domowego, hodowli, robót ręcznych kobiecych i t. p. Warunki przyjęcia: ukończone przynajmniej 16 lat oraz umiejętność czytania i pisania. Opłatę za utrzymanie uczenice wnoszą produktami w ilości równoważnej 1 ctn. żyta miesięcznie. Nauka bezpłatna. Otwarcie kursu 15 listopada b. r. — Zgłoszenia należy natychmiast nadsyłać pod adresem: Szkoła Rolnicza w Popowie poczta Warta. K. TURKOWSKI
kierownik szkoły.  


Ziemia Sieradzka 1921 listopad

* Szkoła Rolnicza w Popowie rozpoczyna nowy 11-miesięczny kurs nauk od 15-go stycznia 1922 r. Do szkoły przyjmowani będą chłopcy mający conajmniej 17 lat, umiejący czytać, pisać i rachować w zakresie 4-ch działań całemi liczbami. Nauka w szkole jest bezpłatna, uczniowie płacą tylko rzeczywisty koszt obliczony w wartości 10 korcy żyta za cały kurs. Zapłata może być uskuteczniana gotówką lub produktami spożywczemi, a to zależnie od porozumienia z zarządem szkoły. Kilku uczniów pilnych a niezamożnych będzie mogło korzystać z częściowego zwolnienia od opłaty. Uczniowie powinni mieć ze sobą pościel i 3 zmiany bielizny. Kandydaci winni już teraz nadsyłać własnoręczne podanie o przyjęcie, zobowiązanie rodziców lub opiekunów do opłacania kosztów utrzymania oraz wypis metryki.
Adresować należy: Szkoła Rolnicza w Popowie poczta Warta. Dojazd od st. kolejowej Sieradz do Warty 18 klm. (dorożką) skąd 16 klm. do Popowa.

Ziemia Sieradzka 1921 grudzień

SZKOŁA ROLNICZA w POPOWIE
ma za zadanie przygotowanie synów drobnych rolników do samodzielnej pracy na roli l do pracy społecznej na wsi. Kurs 11-to miesięczny rozpoczyna się 15 stycznia i trwa do 15 grudnia. Uczeń, wstępujący do szkoły, powinien mieć przynajmniej 16 lat skończonych i umieć czytać, pisać i 4 działania arytmetyczne. Nauka w szkole bezpłatna. Uczniowie wpłacają jedynie koszty utrzymania, które wynoszą 10 korcy żyta za cały kurs, płatne w naturze lub pieniędzmi co kwartał lub co miesiąc zgóry. Szkoła posiada dla niezamożnych a zdolnych uczniów miejsca zupełnie lub częściowo wolne od tej opłaty. Uczniowie wieku poborowym otrzymują odroczenie służby wojskowej na czas pobytu w szkole. Podanie o przyjęcie należy możliwie wcześniej nadsyłać do szkoły pod adresem: Szkoła rolnicza w Popowie p. Warta, ziemi Kaliskiej. Szczegółowy program nauki wysyła się na żądanie.

Gazeta Świąteczna 1921 nr 2129

Szkoła rolnicza w Popowie pod miastem Wartą, w powiecie tureckim, rozpoczyna nowy 11-miesięczny ciąg nauki od 15 stycznia 1922 r. Do szkoły powyjmowani będą chłopcy mający co najmniej 17 lat, umiejący czytać i pisać, jako też rachować na cztery sposoby w zakresie całych liczb. Nauka w szkole jest bezpłatna, uczniowie płacą tylko za utrzymanie, co równa się wartości 10 korcy żyta za cały czas. Zapłata może być uskuteczniana pieniędzmi lub żywnością, zależnie od porozumienia z zarządem szkoły. Kilku uczniów pilnych a niezamożnych będzie mogło korzystać z częściowego zwolnienia od opłaty. Uczniowie powinni mieć ze sobą pościel i trzy zmiany bielizny. Należy już teraz nadesłać własnoręczne podanie o przyjęcie, zobowiązanie rodziców lub opiekunów do opłacania kosztów utrzymania oraz wypis metryki. Adres: Szkoła rolnicza w Popowie, poczta Warta, w Kaliskiem. Od stacji koleji w Sieradzu jedzie się dorożką 18 wiorst do Warty, zkąd do Popowa jest 16 wiorst.

Gazeta Świąteczna 1922 nr 2183

Szkoła rolnicza w Popowie (stacja kolej i Sieradz) ma za zadanie przygotowanie synów drobnych rolników do samodzielnej pracy na roli i do pracy społecznej na wsi. Kurs 11-miesięczny rozpoczyna się dnia l5-go stycznia i trwa do 15-go grudnia. Uczeń, wstępujący do szkoły, powinien mieć przynajmniej 16 lat skończonych i umieć czytać, pisać i rachować na 4 sposoby. Nauka w szkole bezpłatna. Uczniowie opłacają jedynie koszt utrzymania, który wynosi 10 korcy żyta za cały rok, płatne zbożem lub pieniędzmi co kwartał lub co miesiąc zgóry. Szkoła posiada dla nie zamożnych a zdolnych uczniów miejsca częściowo lub zupełnie wolne od opłaty. Uczniowie w wieku poborowym otrzymują odroczenie służby wojskowej na czas pobytu w szkole. Podania o przyjęcie należy możliwie wcześniej nadsyłać do szkoły pod adresem: Szkoła rolnicza w Popowie, przez Wartę w ziemi kaliskiej. Szczegółowy plan nauki wysyła się na żądanie. Zarząd Szkoły.

Zorza 1923 nr 49

Męska Szkoła Rolnicza w Popowie, poczta Warta, ziemi Kaliskiej, st. kol. Sieradz, — przyjmuje zapisy na nowy kurs roczny, rozpoczynający się 15 go stycznia 1924 r.
Główne przedmioty nauczania: rolnictwo, hodowla zwierząt i ogrodnictwo. Uzupełnienie wykształcenia ogólnego a więc: język polski, arytmetyka, historja i geografja Polski, przyroda.
 Uczeń wstępujący do szkoły powinien mieć przynajmniej 16 lat skończonych, umieć czytać i pisać oraz 4 działania arytmetyczne. Nauka w szkole jest bezpłatna. Uczniowie opłacają jedynie koszty utrzymania, które wynoszą 12 centnarów metrycznych żyta za cały kurs 11 miesięczny, płatne w naturze lub pieniądzach co kwartał lub co miesiąc z góry. Szkoła ma do rozporządzenia kilka miejsc wolnych od opłaty. Uczniowie w wieku poobrowym korzystają z odroczenia służby wojskowej na czas pobytu w szkole. Podania o przyjęcie należy wcześniej nadsyłać do Zarządu szkoły, załączając równocześnie: metrykę, wiadomości o swem wykształceniu oraz świadectwo moralności (od swego proboszcza lub innej wiarogodnej osoby).

 Ziemia Sieradzka 1923 sierpień

Popów. Wioska ta położona jest nad brzegami rzeki Warty, odległa siedem wiorst od Niemysłowa, znana szerszemu ogółowi ze szkoły rolniczej. Warto się bliżej ze szkołą zapoznać i należałoby zwracać uwagę naszych rolników na tę placówkę tak ważną dla kultury rolnictwa, więc też kilka słów o niej podajemy.
Szkoła rolnicza w Popowie, powstała dzięki inicjatywie i organizacji ks. proboszcza Ławińskiego z Niemysłowa. Jak wielki wpływ ma ks. Ławiński na swoich parafjan, przez długoletnią pracę, jak wielkie uświadomienie jest ludu w Niemysłowie i całej okolicy, to świadczy tem fakt, że gospodarze zorganizowani w Tow. Poż. Oszczędnościowem, z inicjatywy i pod kierownictwem księdza Ławińskiego, kupują parcelę z folwarku Popów i ofiarują C. T-wu Rolniczemu, z warunkiem założenia i prowadzenia szkoły rolniczej.
To drugi pomnik stokroć wspanialszy, jaki wystawił sobie tym czynem ks. Ławiński, proboszcz Niemysłowa.
Słyszymy ustawicznie twierdzenia różnych demagogów, że wspólna praca większej i mniejszej własności jest niemożebna w jednem towarzystwie rolniczem. Gospodarze z Niemysłowa kłam zadają podobnym twierdzeniom, a fakt nabycia i oddania gruntu przez włościan C. T-wu Rolniczemu, świadczy o rozumnej pracy społecznej na wsi, jeżeli lud nasz nie jest prowadzony na pasku rożnych agitatorów partyjnych.
Jak się przedstawia szkoła w Popowie?
W roku 1917, kiedy ziemia nie była w wysokiej cenie, członkowie Tow. Poż. Oszcz. w Niemysłowie nabyli parcele 85 morgów dobrej ziemi z folwarku Popów i oddali C. T. Rolniczemu na prowadzenie szkoły rolniczej.
C. T. Rolnicze przebudowało dwór stary na gmach szkoły, wystawiło nowy dom dla nauczycieli i dopomogło w organizacji szkoły i gospodarstwa rolnego.
Szkoła posiada: dużą salę, wyposażoną w pomoce naukowe; internat skromny na kilkudziesięciu uczniów, tutaj jest jeszcze wiele do życzenia; kolekcje narzędzi rolniczych i ogrodniczych, i czterech stałych nauczycieli.
Fundusze na pensje nauczycieli dają władze państwowe. C. T. Rolnicze łoży na rożne inwestycje, jednak bardzo skromnie, bo wiele jeszcze potrzeba, żeby szkoła odpowiadała swemu zadaniu. Z gospodarstwa rolnego Zarząd dokłada do wyżywienia uczniów. Sejmiki także spieszą z pomocą.
Początkowo zainteresowanie szkołą było niewielkie, brak było kandydatów do nauki, kilku zaledwie uczniów liczyła szkoła w roku zeszłym.
Obecnie, dzięki energicznej pracy kierownika szkoły i nauczycieli, uczelnia się rozwija, kształci w r. b. 23* uczniów: z Podlasia 10, z Kujaw 6, z Sieradzkiego 6 i kilku mazurów. Uczniowie przybywają z wykształceniem szkoły ludowej, z progimnazjum przybyło 4 kandydatów, wszyscy przeważnie synowie zamożniejszych gospodarzy, każdy z nich płaci za życie i naukę 10 korcy zboża za cały rok szkolny.
Kierownikiem szkoły jest p K. Turkowski — wykłada rolnictwo, cała opieka i troska o szkołę spoczywa na jego barkach. Hodowlą ogólną zajmuje się p. Jan Bogusławski, p. Cezarjusz Wyrzykowski zajmuje się ogrodnictwem i wykłada botanikę, p. St. Jakubowicka wykłada historję i przedmioty ogólne, przyjeżdżają z prelekcjami: p. dr. Bojakowski z Uniejowa i ks. L Wysokowski z Pięczniewa i inni. Z nauk ogólno-kształcących wykładane są: nauka o glebie, o uprawie roli, uprawa łąk i pastwisk, hodowla zwierząt, rachunki, język polski, historja, geografja i t. d.
Codziennie szkoła prowadzi zajęcia praktyczne obejmujące działy: gospodarki rolnej, podwórzowej, gospodarki ogrodniczej i pszczelniczej, przytem warsztaty stolarskie i ciesielskie. Zajęcia rozpoczynają się o godz. 6 1/2 rano, trwają do 11 1/2 w południe, potem obiadowa godzina. Od pierwszej do szóstej zajęcia praktyczne, potem odrabianie lekcji, modlitwa, a o godz. 9 1/2 spoczynek.
W każdym dziale uczniowie wykonują zajęcia praktyczne pod przewodnictwem nauczycieli specjalistów.
Gorliwa praca nauczycieli ujawnia się w prowadzeniu poletek w polu, szkółek owocowych i zagonków doświadczalnych w ogrodzie. Żywy inwentarz dobrze jest utrzymany, jednak wiele jeszcze ma do życzenia, ponieważ ziemianie większej własności nie troszczą się o dostarczenie okazów odpowiednich.
Doświadczalne poletka w polu prowadzone przez p. Turkowskiego, także i zagonki warzywne prowadzone przez p. Wyrzykowskiego, zasługują na szczególniejszą uwagę.
Tutaj kształcić by się mogli nie tylko uczniowie, ale i członkowie Kółek rolniczych, gdyby często urządzali wycieczki do Popowa. Tutaj gospodarz zobaczyć może piękne odmiany jęczmienia ozimego, żyta, owsa i rożne uprawy rolne na różnych nawozach. Tutaj ogrodnik nauczyć się może: jak sadzić dziczki, szczepić drzewka, należycie uprawiać warzywa.
Więc gospodarze — zorganizowani w Kółkach rolniczych, nie zapominajcie o tej szkole z grosza waszego ufundowanej! Dacie najlepszy dowód, że reforma rolna nie przyniesie szkody krajowi, jeżeli do szkół rolniczych synów swoich posyłać będziecie, jeżeli każdy rolnik będzie światłym i rozumnym obywatelem kraju.

* nieczytelne, przypis autora bloga

  Ziemia Sieradzka 1923 sierpień

Z naszych stron.
Odpowiedź na pytanie. Przypadkowo dostał się do ręki W P. Siemiątkowskiemu numer "Ziemi Sieradzkiej" z korespondencją o Popowie. Korespondencja nie trafia do przekonania Sz. p dziedzicowi z Męckiej-Woli, więc pisze do nas z repliką i żąda wyjaśnienia o ofiarodawcach, przeznaczających swój fundusz na szkołę w Popowie.
Musimy zaznaczyć, że podając korespondencję o Popowie, nadmieniliśmy tylko ogólnikowo o nabyciu ziemi na szkołę przez członków T-wa Pożycz.
Oszczędnościowego. Ile kto dał nie nadmienialiśmy zupełnie, ponieważ nie posiadaliśmy bliższych danych, przytem dar więcej zalety od intencji i zamożności jak od sumy złożonej.
Jednak, zadość czyniąc sz. p. S. z prawdziwą przyjemnością spieszymy z oznajmieniem, że znacznym ofiarodawcą był ś. p. August Nieszkowski, były właściciel Popowa. Część jego szlachetnej ofiarnej pamięci.
Niechaj tak piękny przykład, jaki dał ś. p. Nieszkowski, będzie wzorem dla naszych wielce zbogaconych ziemian, którzy, bez względu na to, że nie mają żadnych ciężarów obowiązkowych, nie myślą poważnie o żadnej akcji społecznej, a czuli są tylko na wszelkie honory i czołobitności.
W końcu korespondencji sz. p. S. stawia pytanie: "Dlaczego autor korespondencji przypisuje winę większej własności o niedostarczenie lepszych okazów inwentarza dla szkoły rolniczej w Popowie? Wszak dział hodowlany prowadzi profesor p. Bogusławski z ramienia C. T. R. i tylko przez niego inwentarz może być nabywany".
Odpowiadamy na to, że korespondenta informował sam p. nauczyciel hodowli i w czasie lustracji obory zaznaczył: "Inwentarz mamy lichy, ponieważ zmuszeni jesteśmy kupować na jarmarkach od chłopów". Czy tę odpowiedź sz. p. S. także nazywać będzie niesłuszną i nielogiczną?!
Jeżeli szkoła zmuszona jest kupować na jarmarkach, to znaczy się, że posiadacze większej własności nie spieszą z pomocą w zaopatrzenie szkoły w odpowiednie okazy. Gdyby niejeden ziemianin pomyślał o tem, że jest szkoła w Popowie, założona z fundacji nietylko włoścjan ale i większej własności, gdyby niejeden zamożny ziemianin chciał dołożyć cegiełkę do tej budowy gmachu wzorowego rolnictwa, to nie kwapił by się ze sprzedażą zarodowych sztuk różnym mośkom i janklom, ale przyszedłby z pomocą w trudnych warunkach pozostającej jeszcze szkole rolniczej, lub też oddając w komis do sprzedaży Kółkom rolniczym, przyszedłby z pomocą do podźwignięcia zawodowych organizacji.
Niestety, prawdziwie obywatelskich czynów bardzo mało mamy do zaznaczenia, jeżeli są w ukryciu, prosimy o łaskawe udzielenie nam informacji, a nie omieszkamy podawać ich dla przykładu.

Gazeta Świąteczna 1923 nr 2235

Szkoła rolnicza w Popowie (poczta Warta w ziemi kaliskiej, stacja kolejowa Sieradz) przyjmuje zapisy na nowy kurs roczny, rozpoczynający się 15 stycznia 1924 roku. Szkoła ma na celu przygotowanie synów drobnych rolników do samodzielnej pracy na roli. Główne przedmioty nauczania, rolnictwo, hodowla zwierząt i ogrodnictwo, przerabiane są teoretycznie (w klasie) i praktycznie w poszczególnych działach gospodarstwa szkolnego przystosowanego umyślnie do potrzeb nauczania. Uzupełnienie wykształcenia ogólnego, a więc: język polski, arytmetyka, historja i gieografja Polski, przyroda, wreszcie przygotowanie do pracy społecznej przez zapoznanie się ze spółdzielniami, prawem, ustrojem rolnym i t. p. dopełniają programu szkoły. Ażeby wypełnić ten obszerny program, wszyscy uczniowie muszą stale przebywać w szkole (w „Internacie”) Uczeń, wstępujący do szkoły, powinien mieć przynajmniej 16 lat skończonych umieć czytać, pisać, oraz rachować na 4 sposoby. Nauka w szkole jest bezpłatna. Uczniowie opłacają jedynie koszty utrzymania, które wynoszą 12 centnarów metrycznych żyta za cały kurs jedenastomiesięczny, płatne w naturze lub pieniądzach, co kwartał lub co miesiąc zgóry. Szkoła ma do rozporządzenia kilka miejsc wolnych od opłaty. Uczniowie w wieku poborowym korzystają z odroczenia służby wojskowej na czas pobytu w szkole. Podania o przyjęcie należy nadsyłać wcześniej do zarządu szkoły, włączając do nich: metrykę, wiadomości o swem wykształceniu, oraz świadectwo moralności (od własnego proboszcza lub innej wiarygodnej osoby).

Gazeta Świąteczna 1923 nr 2236

Szkoła rolnicza w Popowie (poczta Warta, stacja kolejowa Sieradz) przyjmuje zapisy na nową naukę roczną, rozpoczynającą się 15 stycznia 1924 roku. Szkoła ma na celu przygotowanie synów drobnych rolników do samodzielnej pracy na roli. Uczeń, wstępujący do szkoły, powinien mieć przynajmniej 16 lat skończonych, umieć czytać, pisać i rachować na 4 sposoby. Nauka w szkole jest bezpłatna. Uczniowie opłacają jedynie koszty utrzymania, które wynoszą 12 centnarów metrycznych żyta za całą naukę jedenastomiesięczną, płatne w naturze lub pieniądzach, co kwartał lub co miesiąc zgóry. Uczniowie w wieku poborowym korzystają z odroczenia służby wojskowej. Podania o przyjęcie nadsyłać do zarządu szkoły, włączając do nich: metrykę, wiadomości o swem wykształceniu, oraz świadectwo moralności.

Echo Tureckie 1924 nr 8

Komisje Szacunkowe do podatku majątkowego na pow. turecki.
W okręgu wymiarowym pow. tureckie­go będą czynne dwie Komisje Szacunko­we do podatku majątkowego, a mia­nowicie:
Komisja l., obejmująca obszar miasta Turka i gm.: Pęcherzew, Piętno i Skar­żyn.— W skład komisji wchodzą członkowie: (...)
Komisja II., obejmująca obszar miast: Dobry i Uniejowa, oraz gm. Biernacice, Goszczanów, Grzybki, Kościelnica, Kowale Pańskie, Lubola, Malanów, Niewiesz, Niemysłów, Ostrów-Wartski, Piekary, Skotniki, Tokary, Wichertów, Wola-Świniecka i Zelgoszcz. W skład komisji wchodzą CZŁONKOWIE:
1. Rutka Andrzej z wsi i gminy Pieka­ry 2. Moszczyński Józef z Dobry, 3. Szy­mański Bolesław z Uniejowa, 4. Boczek Ignacy z Dobry, 5. Skrzyński Ignacy z Krask gm. Zelgoszcz, 6. Golcz Marjusz z Głaniszewa gm. Grzybki, 7. Zgoda Stanis­ław z Kobylnik gm. Biernacice, 8. Mazur Michał z Grzybek, 9. Czyżo Ignacy z Ost­roska gm. Kościelnica, 10. Jóźwiak Fran­ciszek z Luboli, 11. Szafarz Wojciech z Wielenina gm. Kościelnica 12. Pawiak Jan z Goszczanowa 13. Doniak Józef z Drozdowa gm. Wola-Świniecka, 14. Adamczyk Władysław z Feliksowa gm. Malanów, 15. Zdrojewski Adam z Lipnicy gm. Niewiesz.
Zastępcy członków.
1.Bednarek Stanisław z Piekar 2. Sera­fin Piotr z Klonowa gm. Ostrów Wartski, 3. Płóciennik Jan z Malanowa 4. Olszew­ski Mikołaj z Pęgowa gm. Zelgoszcz, 5. Warych Tomasz z Orzeszkowa gm. Kościelnica 6. Napieraj Piotr z Popowa gm. Niemysłów 7. Kociurski Stanisław z Kik gm. Wola-Świniecka 8. Miniszewski Ignacy z Kozanek Podleśnych gm, Zelgoszcz 9. Szkop Sine z Dobry, Szklarek Wawrzyniec z Ziemięcina gm. Tokary, 11. Opas Mie­czysław z Chorzepinka gm. Zelgoszcz, 12 Ścibior Szczepan z Uniejowa, 13 Gaw­roński Henryk z Uniejowa, 14. Stefankiewicz Bolesław z Uniejowa, 15. Rutecki Jó­zef z Goszczanowa.
Obie powyższe Komisje Szacunkowe urzędować będą w siedzibie Urzędu Skar­bowego podatków i opłat skarbowych w Turku.

Echo Tureckie 1924 nr 33

Szkoła Rolnicza w Popowie.
Dyrekcja rozpoczęła przyjmowanie zapisów na nowy kurs roczny, rozpoczynający się 15 stycznia 1925 r. Poczta Warta, kolej Sieradz.

Echo Tureckie 1924 nr 41

Szkoła Rolnicza w Popowie prosi nas o zamieszczenie na łamach „Echa Tureckiego" następującego podziękowania:
W. Panu Pietrzakowi Ksaweremu, Powia­towemu Lekarzowi Weterynaryjnemu, Za­rząd Szkoły Rolniczej w Popowie składa serdeczne podziękowanie za bezinteresow­ny przyjazd do szkoły, w celu wygłoszenia pogadanek z zakresu rozpoznawania i le­czenia chorób inwentarza oraz za inspekcję żywego inwentarza szkolnego.
Kierownik Szkoły W. Göebel.
Popów, dn. 27 listopada 1924 r.

Echo Tureckie 1924 nr 44

Kronika.
Zakończenie roku szkolnego w I szkole Rolniczej w Popowie.
W szkole Popowskiej rolniczej, istnieją­cej od lat kilku, odbyło się uroczyste zam­knięcie roku szkolnego. Na uroczystości byli obecni: z wydziału Oświaty Rolnej przy Centralem Towarzystwie Rolniczem, wizy­tator p. Bieńkowski, kierownik szk. w Pszczelinie, przedstawiciel Sam. Pow. p. Glądała, p. Zahorski z Uniejowa, były dyr. Pop. p. Turkowski i inni.
Dyr. p. W. Goebel wygłosił wyczerpu­jące sprawozdanie o szkole od jej założe­nia, przemawiał p. Bieńkowski, ks. Wysokowski i p. Turkowski, poczem zostały wy­dane zaświadczenia z ukończenia kursu 12 uczniom w tej liczbie 2 z pow. Tureckiego: Czyżo z gm. Biernacice i Orczykowskiemu z Dobrej. Inni uczniowie pochodzą z pow.: Sieradzkiego, Łęczyckiego, Słupeckiego i Nieszawskiego. Zwraca na siebie uwagę w ogóle mała liczba uczni. Szkoła w Popo­wie może pomieścić 30 uczni. Sił pedagogicznych łącznie z kierownikiem jest 4.
Szczegółowe sprawozdanie o szkole umie­ścimy w następnych numerach „Echa".

Zorza 1924 nr 48

Szkoła Rolnicza męska w Popowie. Szkoła rolnicza męska imienia Tadeusza Kościuszki w Popowie, poczta Warta, ziemia Kaliska, rozpoczyna rok szkolny w dniu 1 stycznia 1925 roku.
 Nauka trwa jedenaście miesięcy. Program obejmuje a) nauki ogólno-kształcące, jak religja, język polski, rachunki, geografja, historja Polski i nauka o Polsce współczesnej b) nauki przyrodnicze, jak wiadomości z fizyki, chemji, nauk,o roślinach i zwierzętach, c) nauki zawodowe, jak rolnictwo, hodowla zwierząt, ogrodnictwo i pszczelnictwo, weterynarja, miernictwo. Nauka w szkole jest bezpłatna; za całkowite utrzymanie wraz z opraniem uczeń płaci 12 centnarów metr. żyta za cały kurs. Od wstępujących kandydatów w wieku od lat 16 wymagana jest umiejętność biegłego czytania, pisania i czterech działań arytmetycznych. Podania o przyjęcie należy przesyłać do zarządu szkoły w Popowie, poczta Warta, ziemia Kaliska.

 Ziemia Sieradzka 1924 styczeń

Z powiatu Tureckiego.
Męska szkoła rolnicza w Popowie.
Szkoła ta ma na celu przygotowanie synów drobnych rolników do samodzielnej pracy na roli.
Uczeń wstępujący do szkoły powinien mieć przynajmniej 16 lat skończonych, umieć czytać pisać, oraz 4 działania arytmetyczne. Nauka w szkole jest bezpłatna. Uczniowie opłacają jedynie koszty utrzymania, które wyroszą 12 cetnarów metrycznych żyta za cały kurs 11 miesięczny, opłata w naturze lub pieniądzach co kwartał lub co miesiąc z góry. Szkoła ma do rozporządzenia kilka miejsc wolnych od opłaty. Uczniowie w wieku poborowym korzystają z odroczenia służby wojskowej na czas pobytu w szkole.
Gospodarze okolicy, i całego  powiatu powinni często odwiedzać szkołę, przyglądać się prowadzeniu gospodarstwa, brać udział w wycieczkach Kółek rolniczych do Popowa, wtenczas nabiorą innego pojęcia o szkole rolniczej i pomyślą o kształceniu swoich synów na rozumnych rolników i dobrych obywateli kraju.
Zawiadomienie.
* W szkole rolniczej im. T. Kościuszki w Popowie rok szkolny rozpoczął się 15 stycznia. Wskutek surowej zimy i ciężkich dróg szkoła nie jest zapełnioną, wobec czego Zarząd postanowił przedłużyć termin zapisów na pozostałe wolne miejsca.
Zgłoszenia nadsyłać należy pod adresem Zarządu szkoły poczta Warta.


 Ziemia Sieradzka 1924 październik

Szkoła Rolnicza w Popowie. Szkoła Rolnicza w Popowie ma za zadanie przygotowanie synów drobnych rolników do samodzielnej pracy na roli. Główna więc uwaga jest zwrócona na naukę rolnictwa, hodowli zwierząt, weterynarji, ogrodnictwa, pszczelnictwa, rachunkowości rolniczej i związanych z nimi działów. Ponieważ wzorowy rolnik nie może dziś prowadzić swej pracy w odosobnieniu, przeto szkoła w programie swoim zawiera szereg nauk, które mają na celu wyrobić z uczniów światłych ludzi, zdolnych nie tylko spełniać wkładane przez kraj obowiązki, ale i organizować życie społeczne wsi. Tu wchodzą i wiadomości o państwowych i społecznych organizacjach rolniczych, nauka o spółdzielczości, zasadnicze wiadomości o ustroju rolnym i jego reformie. Zważywszy wreszcie, że przygotowanie, jakie wynoszą dotychczasowi nasi uczniowie ze szkół powszechnych, czy domowej nauki—jest niewystarczające, szkoła rolnicza sporo czasu poświęca na uzupełnienie nauk elementarnych, jak: języka polskiego, rachunków i miernictwa, geografji, historji Polski, chemji, fizyki, botaniki, zoologji. Kurs trwa przez 11 miesięcy od 15 stycznia do 15 grudnia z krótką tylko przerwą na Wielkanoc. Ażeby wypełnić ten obszerny program, uczniowie wszyscy muszą stale przebywać w szkole (w internacie) W ciągu dnia uczniowie mają 5 godzin lekcji, 5 godzin zajęć praktycznych w gospodarstwie szkolnem, ogrodzie, pasiece i warsztatach stolarskich. Zajęcia te mają na celu wdrożyć młodzież do systematycznego i sprawnego wykonania czynności związanych z uprawą roli, pielęgnowaniem i sprzętem roślin, obsługą inwentarza oraz do samodzielnego organizowania tych zajęć. Nadto szkoła urządza wycieczki przyrodnicze, krajoznawcze i w celu zwiedzenia wzorowych gospodarstw rolnych dla pokazania wyników celowej pracy. Pozostały czas uczniowie spędzają na wspólnem odrabianiu lekcji, czytaniu książek i pism, gimnastyce, śpiewach i t. p. Wreszcie przez organizowanie i pro- wadzenie zrzeszeń uczniowskich młodzież zaprawia się do samodzielnego organizowania życia zbiorowego na wsi i pełnienia obowiązków społecznych. Uczeń, wstępujący do szkoły, powinien mieć przynajmniej lat 16 skończonych i umieć czytać, pisać oraz 4 działania arytmetyczne. Odzienie, pościel i siennik uczniowie powinni przywieźć ze sobą. Nauka w szkole jest bezpłatna. Uczniowie opłacają jedynie koszta utrzymania, które wynoszą 12 cent. metr, żyta za cały kurs, płatne w naturze lub pieniądzach co kwartał lub co miesiąc z góry. Szkoła posiada dla niezamożnych a zdolnych uczniów kilka miejsc zupełnie lub częściowo wolnych od tej opłaty. Uczniowie w wieku poborowym otrzymują odroczenia służby wojskowej na czas pobytu w szkole. Podania o przyjęcie należy możliwie wcześniej nadsyłać do szkoły. Do podania należy załączyć: metrykę, wiadomości o swem wykształceniu oraz świadectwo moralności od swego proboszcza lub innej wiarogodnej osoby czy instytucji. Kandydaci przyjęci do szkoły będą powiadomieni przez Zarząd szkoły o dniu przyjazdu do szkoły. Zarząd Szkoły.


Echo Tureckie 1925 nr 1 i 2

Zakończenie roku w szkole rol­niczej w Popowie.
W dniu 20-ym grudnia, po wysłuchaniu mszy św. w kościele parafjalnym w Pęcz­niewie, odprawionej przez księdza prefekta L. Wysokowskiego, odbyło się uroczyste zakończenie roku szkolnego w gmachu szko­ły Popowskiej.
Wobec zebranego personelu szkoły, ucz­ni oraz gości uroczystość zagaił p. Z. Bań­kowski, wizytator szkół rolniczych C. T-wa Rolniczego, w serdecznych słowach witając zebranych, poczem kierownik szkoły p. W. Goebel, podawszy we wstępie rys rozwojo­wy szkoły, złożył sprawozdanie z działal­ności szkoły za rok 1924.
Początek szkoły rolniczej w Popowie da­tuje się od 1917 r. w którym to roku gro­no osób z niezmordowanym pracownikiem społecznym ks. Stanisławem Ławińskim na czele z funduszów T-wa Pożyczkowo-Oszczędnościowego w Niemysłowie nabyło oś­rodek majątku Popów i przekazało takowy C. T-wu Rolniczemu w Warszawie dla zor­ganizowania i prowadzenia szkoły rolniczej, by ta jako latarnia na brzegach Warty roz­jaśniała mroki i prowadziła do lepszego jutra zastępy młodych rolników.
W pierwszych latach były prowadzone roboty budowlane, tak że dopiero w r. 1920 szkoła rozpoczęła swoją działalność narazie krótotrwałemi kursami dla chłopców, później prowadzono kurs gospodarczy dla dzie­wcząt (15-XI-920-16-IV-924) i w r. 1922 kurs dla zdemobilizowanych żołnierzy.
Rok 1923 był pierwszym rokiem normal­nego życia szkolnego tak na komplet ucz­niów (skończyło 25-u) jak personelu i ca­łej organizacji szkolnej.
Rok sprawozdawczy 1924 jest drugim ro­kiem normalnego biegu szkoły.
Szkołę w Popowie ukończyło w roku bieżącym 12-u uczni, a mianowicie:
1)Boikowski Władysław wieś Rypałk ,
pow. Rypiński 2) Czyżo Wojciech wieś Felicjanów, pow. Turecki. 3) Głowacki Zygmunt wieś Czołowo, pow. Nieszawski 4) Fankowski Franciszek wieś Nowa Wieś, pow. Sieradzki 5) Kasprzak Czesław wieś Gostynie, pow. Kaliski 6) Kluszczyński Konrad m. Szadek, pow. Sieradzki. 7) Leszczak Ignacy w. Gieczno, pow. Łęczycki. 8) Olczak Michał wieś Wolica, pow. Błoński. 9) Orczykowski Mieczysław m. Dobra, pow. Turecki. 10 Panosiewicz Wa­cław f. Gęś, pow. Radzyński. 11) Przy­bysz Bolesław w. Gieczno, pow. Łęczycki. 12) Wagner Mieczysław f. Gęś pow. Ra­dzyński.
Wśród kończących szkołę z przygotowa­niem szkolnem było 10, z domowem 2; pod­ług zawodu rodziców, rolników 7 innych 5; podług posiadania ziemi przez rodziców:
bezrolnych 4
10-15 mg 2
15—20 mg 1
30—40 mg 3
60—70 mg 2
W okresie sprawozdawczym poważniej­szych chorób wśród uczniów nie było drob­ne dolegliwości były leczone środkami miej­scowymi i w niewielu tylko wypadkach zasiągano porady.
Wychowanie fizyczne uczniów miano na względzie; w okresie letnim w czasie prze­rwy lekcyjnej była prowadzona gimnastyka, w okresie miesięcy zimowych, bądź też w warunkach uniemożliwiających ćwiczenia na powietrzu, były w tym czasie prowadzone śpiewy chóralne.
Żywienie uczni było wystarczające, opar­te przeważnie o produkta własnej wytwór­czości. Koszt wyżywienia ucznia łącznie z opałam i światłem przekraczał nieco wpła­cony równoważnik 1-kg. żyta miesięcznie.
Od opłaty szkolnej za utrzymanie byli zwolnieni: jeden uczeń całkowicie i jeden w 1 czwartej, pozatem za jednego ucznia należność pokrył Sejmik Rypiński i ministerstwo Rolnictwa, za jednego Sejmik Łęczycki i za 2 w połowie Sejmik Sieradzki.
Przez czas pobytu w szkole uczniowie peł­nili kolejno następujące dyżury 1) gospo­darza w gospodarstwie i magazyniera 2) w oborze 3) w chlewie 4) ogrodzie 5) gmachu 6) warsztatach pozostali i wolni od dyżurów chodzili do zajęć rolnych i ogrodowych.
W okresie sprawozdawczym skład perso­nelu szkoły był następujący: K. Turkowski kierownik szkoły do dnia 1-X W. Goebel od 1-X I. Bogusławicz nauczyciel hodowli do dnia 1 -VIII St. Szeląg od 1-X St. Jako­wicka nauczycielka przedmiotów ogólno­kształcących. C. Wyrzykowski nauczyciel
ogrodnictwa, pszczelnictwa i botaniki, ks. L. Wysokowski prefekt wykłady religji i mo­ralności, dr. K. Bojakowski dojeżdżał z Uniejowa hygjena i opieka lekarska. Jan Bneski instruktor robót.
Pozatym z prelegentów dojeżdżających p. Żurkowski, instruktor pożarniczy z Pol­skiej Dyrekcji Ubezpieczeń Wzajemnych prowadził wykłady i praktyczne ćwiczenia drużyny pożarnej, p. Pietrzak, pow. lek. weter. z Turka wykłady z hygjeny i ra­townictwa, oraz entomolog kolekcjonowanie owadów, szkodniki i wycieczki przyrodni­cze. (d. c. n.)

Echo Tureckie 1925 nr 3

Zakończenie roku w szkole rol­niczej w Popowie. (Dokończenie)
Zajęcia w szkole rozpoczynają się od godz. 6 rano i kończą się o 9 m. 30, dy­żurni jednak od inwentarza rozpoczynają zajęcia o godzinę wcześniej. Do południa odbywają się lekcje w szkole, po południu zaś zajęcia praktyczne.
Uczniowie zrzeszeni w Związek Koleżeń­ski z Komisjami: 1) sportową, 2) redakcyj­ną 3) współdzielczą i 4) sądowniczą zapra­wiali się do życia społecznego, kończący zaś szkołę utrzymują kontakt ze szkołą i sobą przez Związek byłych wychowawców szkoły Popowskiej. Zespół kilku szkół okolicznych utworzyło Mazowiecki Związek Sąsiedzki Szkół Rolniczych, do którego na­leżą szkoły, w Mirosławicach, Mieczysławo­wie, Kościelcu, Popowie, Trzepowie i Niegłosach z własnym wydawnictwem, jako organem, „Głosem Koleżeńskim".
Z rozrywek towarzyskich urządzono: ma­jówkę, dochód z której przeznaczono na kupno sikawki, dwa przedstawienia amator­skie, dochód z jednego przeznaczając na re­staurację kościoła w Pęczniewie, kilka zabaw tanecznych oraz tak zwane wieczornice, na których bądź wygłaszano referaty, bądź czas spędzano na zabawie lub grach towarzys­kich. W wieczornicach i zabawach brała udział młodzież okoliczna.
Wyciągu lata były przedsiębrane wyciecz­ki bądź rolnicze, bądź krajoznawcze.
Ostatnia dłuższa wycieczka (od 13-VIII do 20-VIII) miała w programie zwiedzenie szkół sąsiednich, majątków oraz zabytków Warszawy i okolic.
W okresie sprawozdawczym szkoła przyj­mowała wycieczkę z Zadzimia, Drużbina i Wierzchów (około 80 osób) oraz inne w mniejszym składzie.
Gospodarstwo szkolne posiada ogólnej przestrzeni 78 mg. w tym gruntów ornych 56 mg., łąk 8, ogrodów 4, mg. reszta park dziedziniec i nieużytki (część w tym roku splantowano i przygotowane do obsiewu).
Obsiewy wiosenne w roku sprawozdaw­czym były dokonane późno wskutek sil­nych wylewów Warty w polu łęgowym oraz nadmiernej wilgotności w polach gór­nych, związłych, wymagających drenowania.
Zasiewy oziminowe również silnie ucier­piały tak że rok obecny pod względem wy­dajności był znacznie gorszy od ubiegłego.
Dla celów porównawczych i demonstra­cyjnych szkoła co roku prowadzi doświad­czenia poletkowe z odmianami i nawoże­niem.
W roku sprawozdawczym przeprowadzo­no doświadczenie z odmianami jęczmion oraz założono doświadczenie z 11 odmia­nami pszenic.
Szkoła wysiewa co roku pewną ilość zbóż oryginalnych (w tym roku 5 q. żyta orygin. Petkus i 6 q. pszenicy orygin. Wysokolitewki). Celem wyprodukowania dla wymiany pierwszych odsiewów, drzew owocowych (3 tys. sztuk) oraz, po przesadzeniu, zdeterminowano stary sad. Prowadzono pozatym walkę ze szkodnikami oraz doświadczenia odmianowe.
Inwentarz żywy szkoły powiększył się o 17 sztuk owiec z Instytutu Zootechnicznego Uniwersytetu Poznańskiego sprowadzo­nych dla przeprowadzenia doświadczeń ge­netycznych nad dziedziczeniem maści.
Rozszerzona została również hodowla trzo­dy rasy pół angielskiej (na początku roku sztuk 15 obecnie 41).
Koni szkoła posiada 6 i 1 źrebaka krów z jałowizną 9, owiec ogółem 25 sztuk.
Szkoła prowadzi zapis opadów dla Państwowego Instytutu Meteorologicznego.
Są widoki, że szkoła w Popowie braki które odczuwa, przy pomocy i współpracy ludzi chętnych, będzie mogła usunąć.
Po sprawozdaniu kierownika nastąpiło wręczenie uczniom świadectw z ukończenia szkoły, poczem kolejno przemawiali do uczniów z pożegnaniem kierownik szkoły, ksiądz prefekt L. Wysokowski były kierow­nik szkoły p. K. Turkowski, i delegat Sej­miku p. Tomasz Glądała, który, podkreślając ważność tej placówki, jaką jest szkoła w Popowie, dla powiatu upewniał o poparciu i pomocy ze strony Sejmiku Tureckiego. Z ramienia Rady Nauczycielskiej przema­wiał p. St. Szeląg.
Na zakończenie p. Z. Bańkowski żegnał uczni oraz dziękował gościom za przybycie i delegatowi sejmiku p. T. Glądale za życzliwość i przyobiecaną pomoc Sejmiku Tureckiego.
Uroczystość zakończono wspólnym pod­wieczorkiem w jadalni szkolnej.

Echo Tureckie 1925 nr 6

Szkoła Rolnicza w Popowie.
Ukończenie tej szkoły jest bardzo pożytecznem dla synów właścicieli drobnych gospodarstw wiejskich. Obecnie może szko­ła przyjąć jeszcze kilku kandydatów na bie­żący rok szkolny, o ile zgłoszenia będą niezwłoczne.

Echo Tureckie 1925 nr 6

Kronika.
Rozpoczęcie roku w szkole rolni­czej w Popowie.
W dniu 20 stycznia rozpoczęto nowy kurs nauk w szkole rolniczej w Popowie.
Rozpoczęcie roku poprzedziło nabożeń­stwo na intencję szkoły w kościele parafjalnym w Pęczniewie, odprawione przez księ­dza prefekta L. Wysokowskiego, poczem w gmachu szkolnym kierownik zapoznał uczni z obowiązkami i regulaminami szkol­nymi, zaś ksiądz prefekt w przemówieniu podkreślił ważność nauki zawodowej i ko­nieczność wytężonej pracy.
Na trzydzieści dwa zgłoszenia przyjechało do szkoły dwudziestu trzech uczni i tak:
Z powiatów: radomskiego 1, wileńskiego 1, sieradzkiego 2, wieluńskiego 1, tureckie­go 3, opatowskiego 1, kaliskiego 1, san­domierskiego 1, grójeckiego 1, augustow­skiego 1, poznańskiego 1, łaskiego 1, pabjanic 2, grodzieńskiego 1, swięciańskiego 1, słupeckiego 1, łęczyckiego 1, łomżyńskiego 1.
Personel szkoły w roku bieżącym nastę­pujący;
Wacław Goebel kierownik uczy rolnictwa, Stefan Szeląg nauczyciel hodowli i przy­rody, Cezarjusz Wyrzykowski naucz. ogrod­nictwa i pszczelnictwa, Witold Raganowicz naucz. przedmiotów ogólnych, Jan Bneski instruktor robót stolarskich.
W dniu 21-1 dr. K. Bojakowski z Unie­jowa dokonał przeglądu lekarskiego uczniów poczem lekcje rozpoczęły się nor­malnie.
Kierownik szkoły
W. Goebel.

Echo Tureckie 1925 nr 26

Z Popowa.
W czasie od 9 do 15 czerwca odbył się w Szkole Rolniczej w Popowie teoretyczny i praktyczny kurs pożarnictwa, przeprowa­dzony przez instruktora Polskiej Dyrekcji Ubezpieczeń Wzajemnych p. St. Żurkowskiego.
W godzinach rannych prowadzone były wykłady uświadamiające o rozmiarach klęs­ki ogniowej, o możności i potrzebie zwal­czania pożarów, materjałach ogniotrwałych wreszcie o sposobach walki z pożarami na wsi ze szczegółowem zapoznaniem uczniów z organizacją wiejskich straży ogniowych.
Po południu były prowadzone ćwiczenia praktyczne jak mustra, ćwiczenia z narzędziami, oraz ćwiczenia z całym taborem z rozwiązaniem zadań taktycznych.
W zakończeniu kursu na zebraniu organizacyjnem zawiązana została przy uczniowskiem kółku koleżeńskiem jako sekcja, dru­żyna pożarna.
Po podzieleniu się na oddziały, wyborze naczelnika i zarządu oraz oddziałowych, dru­żyna wyraziła chęć zapisania się do Związ­ku i Kasy Ubezpieczeniowej.
Przy sposobności Zarząd Szkoły podkre­śla na tem miejscu ofiarną pomoc Polskiej Dyrekcji Ubezpieczeń Wzajemnych, która przysłała Szkole bezpłatnie kompletną si­kawkę z wózkiem, oraz składa podziękowanie p. St. Żurkowskiemu za podjęty trud przy wyszkoleniu drużyny szkolnej.
Mniemamy, że uczniowie należycie zrozu­miawszy konieczność obrony ogniowej i osiągnąwszy sprawność ćwiczebną, staną w razie potrzeby do skutecznej walki z ogniem po wyjściu zaś ze szkoły, organizując stra­że po wsiach i biorąc w nich czynny udział przyczynią się tam niezawodnie do umniej­szenia klęski ogniowej. W. Goebel

Echo Tureckie 1925 nr 28

Dla rolników.
Dyrekcja Szkoły Rolniczej w Popowie (powiat Turecki, gm. Niemysłów, poczta Pęczniew) podaje do wiadomości, że na sezon jesiennych siewów zbóż posiadać bę­dzie na sprzedaż lub wymianę pierwsze odsiewy oryginalnego żyta Petkus i oryginal­nej pszenicy Wysokolitewki na warunkach następujących: za 100 kg. żyta lub pszeni­cy 1-go odsiewu pobierać się będzie 140 kg. żyta lub pszenicy zwykłej dobrze odczyszczonej, zaś znów przy sprzedaży do ceny giełdy zbożowej doliczać się będzie 50%.
Zgłoszenia Kółek Rolniczych i poszcze­gólnych rolników będą przyjmowane do dnia 1-go września.

Echo Tureckie 1925 nr 50

Szkoła Rolnicza w Popowie.
Dnia 19 grudnia r. b. odbędzie się uro­czystość zakończenia roku szkolnego i ze­branie Starych Popowiaków w Popowie.
Program uroczystości:
Godz. 9 rano Msza Św. w Pęczniewie,
Godz. 10 i pół Uroczystość zakończenia ro­ku szkolnego.
Godz. 12 — Zwiedzenie szkoły.
1—Obiad

2 i pół Zebranie Starych Popowiaków.

 Ziemia Sieradzka 1925 listopad

Szkoła Rolnicza w Popowie.
Szkoła Rolnicza w Popowie należąca do Centralnego Towarzystwa Rolniczego, a przeznaczona dla synów drobnych rolników, rozpoczyna 7-my z kolei rok nauki 15 stycznia. Od kandydatów wymagany jest wiek 16 lat skończonych, umiejętność czytania, pisania i znajomość rachunków. Kurs trwa 11 miesięcy. Wykładane są nauki ogólno-kształcące o gospodarstwie, ogrodnictwie, nauki społeczne i t. p.
Nauka bezpłatnie. Opłata za utrzymanie wynosi około 25 zł. miesięcznie. Kandydatom w wieku poborowym przysługuje prawo odroczenia służby wojskowej.
Program szczegółowy może być wysłany na żądanie.
Listy adresować należy na ręce Zarządu Szkoły Rolniczej w Popowie, poczta Pęczniew, powiat Turecki.
Z poważaniem:
St. Staszyński
Kierownik Szkoły.

Echo Tureckie 1926 nr 1

Szkoła Rolnicza w Popowie.
W dniu 15 grudnia r. b. w gmachu szko­ły rolniczej w Popowie, powiatu tureckiego woj. łódzkiego, odbyło się uroczyste zakoń­czenie roku szkolnego.
W godzinach przedpołudniowych zebrali się wszyscy uczniowie, do których przema­wiało nauczycielstwo. Po przemówieniach nastąpiło rozdanie świadectw z ukończenia szkoły.
Następny kurs rozpocznie się dnia 15 stycznia 1926 roku. Szkoła rolnicza ma za zada­nie przygotowanie synów drobnych rolników do samoistnej pracy na roli. Główną uwagę zwraca się na naukę rolnictwa, hodowlę zwierząt, rachunkowość rolniczą i związane z tem działy. W tym celu podawane są uczniom wiadomości o państwowych i spo­łecznych organizacjach rolniczych. Nauka w szkole jest bezpłatną. W przybliżeniu koszt utrzymania wynosi około 25 zł. miesięcznie w internacie. Pozatem uczniowie opłacają przy wstąpieniu 10 zł. wpisowego. Uczeń wstępujący do szkoły powinien mieć przy­najmniej 16 lat ukończonych i umieć czy­tać i pisać oraz rachować. Do podania o przyjęcie należy dołączyć metrykę urodze­nia i świadectwo moralności. Podania nale­ży składać do zarządu szkoły rolniczej w Popowie, poczta Pęczniew, pow. turecki.


Echo Tureckie 1926 nr 22

Dnia 11 maja r.b. o godz. 14-ej wybuchł pożar z zabudowaniach Józefa i Wawrzyń­ca Szczepaniaków mieszk. wsi Popów, gm. Niemysłów. Pastwą pożaru padł dom miesz­kalny oraz obora. Pożar rozszerzył się za­budowania sąsiada Jana Jóźwiaka niszcząc dom mieszkalny oraz oborę. Spalone zabu­dowania były ubezpieczone. Jak dochodze­nie policyjne wykazało pożar powstał przez podpalenie przez 4 letniego Zygmunta Kli­maszewskiego który jest na wychowaniu u swego dziadka Wawrzyńca Szczepaniaka, a który bawił się zapałkami w obórce z kąd właśnie powstał pożar.

Gaszeniem pożaru były zajęte straże poż. ze szkoły rolniczej w Popowie, Pęczniewie i Brodni.

Echo Tureckie 1926 nr 23

SZKOŁA ROLNICZA w POPOWIE
(poczta Pęczniew pow. Turecki)
posiada do sprzedania KNURA w wieku 3-ch lat, rasy białej angielskiej. Szkoła sprzedaje go ze względu na pokrewieństwo z po­siadaną chlewnią.
Do obejrzenia każdej chwili na miejscu.
Zarząd Szkoły.

Echo Tureckie 1926 nr 25

Spółka drenowania pól.
Dowiadujemy się, że w Popowie tutejsze­go powiatu, przy Szkole Rolniczej założoną została spółka mająca za zadanie drenowa­nie łąk i pól. Jest to już druga w naszym powiecie.

Echo Tureckie 1926 nr 27

Wycieczka do szkoły rolniczej w Popowie.
29 w dzień św. Piotra i Pawła, prawie wszyscy członkowie sejmiku powiatu Tu­reckiego przyjęli udział w wycieczce celem zwiedzenia szkoły rolniczej w Popowie.
Oprócz sejmikowców zwiedzało tego dnia szkołę kilka kółek rolniczych, byłych wy­chowanków szkoły popowskiej i in. goście. Informacji udzielał p. Dyrektor szkoły wraz z nauczycielami.

Echo Tureckie 1926 nr 27

Popowiak".
Otrzymaliśmy Nr. 2 z d. 1 maja 1926 „Popowiaka" Organu Związku Starych Popowiaków.
Treść numeru: Nowy rok szkolny w Po­powie. Z życia szkoły. Ze związku Starych Popowiaków. List Starego Popowiaka do Zarządu. Z kursów hodowlanych w Liskowie. Adresy Starych Popowiaków należących do Związku. Żarty szkolne. Numer objętości 1 i pół arkusza, odbity na hektografie. Jak wnioskujemy z powyższego, Szkoła rolnicza w Popowie jest dziś zakładem dobrze zor­ganizowanym, siewcą ziarn złotych do gle­by tej warstwy społeczeństwa naszego, któ­ra wyda owocny plon dla dobra ojczyzny i państwowości polskiej. Szkoła rolnicza istnie­je od 1922 roku, wydała elewów w roku 1922—3, w 1923—12, w 1924—8, w roku 1925—22.

Echo Tureckie 1926 nr 36

Szkoła Rolnicza w Popowie
pocz. Pęczniew, woj. Łódzkie POSIADA do SIEWU JESIENNEGO ŻY­TO PETKUSKIE i PSZENICĘ WYSOKOLITEWKĘ SOBIESZYŃSKĄ DRUGIE ODSIEWY

Echo Tureckie 1926 nr 43

Podział subsydjum Sejmiko­wego na Straże pożarne w powiecie Tureckim.
Zarząd Okręgowego Związku Straży Po­żarnych pow. Tureckiego, na posiedzeniu odbytem 18 wszęśnia r. b., dokonał podzia­łu subsydjum uchwalonego przez Sejmik Powiatowy na cele pożarnictwa. Przyzna­no zasiłki następującym strażom; Tureckiej 1.000 zł., jako zaczątek kapitału na budowę remizy; Dobrskiej, Uniejowskiej, w Brodni, Orzeszkowskiej, Popowskiej, (przy szkole rolniczej) Szadowskiej i w Kowalach—Pańskich po 300 zł. z zaznaczeniem dla tej os­tatniej straży, że subsydjum ma być użyte wyłącznie na spłatę długu zaciągniętego na budową remizy; Jeziorskiej i Słodkowskiej po 250 zł., Cisewskiej, Chorzepińskiej, Milejewskiej, Psarskiej i w Rzymsku—Jelni po 200 zł. Lipnickiej; i Zielęcińskiej po 150 zł. oraz Czepowskiej takąż sumę specjalnie na kupno wozu rekwizytowego i węży. Niemysłowskiej, Wilamowskiej i Witowskiej po 100 zł.
Pozatem przyznano 15 strażom od 100 do 300 zł., z warunkiem wypłacenia subsydjum o ile straże te dopełnią formalności żą­danych okólnikiem Zarządu Związku Okrę­gowego z dn. 16 lipca r. b. za Nr. 2. Wykaz tych straży jest następujący: straż w Brodni i Luboli po 300 zł; w Grzybkach, Goszczanowie i Wieleninie po 200 zł.; w Piekarach i Tokarach po 150 zł.; Boleszczyńskiej Grodziskiej, Miłkowickiej, Mikulickiej, Niewieskiej, Pęczniewskiej, Ponia­towskiej, Świnickiej i w Sosze po 100 zł. Osobnie rozdzielono 7450 złotych.
Odmówiono zasiłku 6 strażom, a mianowicie: w Cielcach, Chwalborzycach, Mala­nowie, Sendowie i Wietchininie z powodu bądź bezczynności tych straży, bądź też z braku należytej organizacji.
Po odbiór zasiłków Zarządy Straży zgło­szą się do Pow. Kasy Komunalnej w mie­siącu grudniu 1926 r. z należytemi upo­ważnieniami.

Tomasz Glądała.

Echo Tureckie 1926 nr 45

Drzewka owocowe
Jabłonie i grusze wysokopienne zdrowe i silne, odmian handlowych po 2 zł. za sztukę.
Poleca Szkoła Rolnicza w Popowie pocz. Pęczniew z. Kaliska.


Echo Tureckie 1926 nr 47

Zapoczątkowanie Spółek dro­gowych w powiecie Tureckim.
Na podstawie ustawy o spółkach drogo­wych z dn. 8 października 1921 r. (Dzien­nik Ustaw Nr 5 22 r.) Wydział powiatowy przystępuje do zorganizowania spółek dro­gowych narazie trzech, a mianowicie.
1) Miłkowice (przez rzekę Wartę) Popów Niemysłów—Popów—Pęczniew—Rudniki — Zadzim i Pęczniew—Lubola—Glinno celem połączenia z szosami od Niemysłowa na Poddębice, Aleksandrów do Łodzi i od Za­dzimia przez Aleksandrów do Łodzi, oraz do szosy w gm. Wierzchy, pow. Sieradz­kiego.
3) Świnice —Saków—Kiki—Dzierżawy— Zawady w kierunku szosy Wartkowice— Ozorków—Zgierz—Łódź.
W niektórych punktach już przystąpiono do robót przedwstępnych, jako to: od Mił­kowic przez Popów do Niemysłowa, po do­konaniu zdjęć technicznych całej trasy, prze­prowadzają się obecnie roboty niwelacyjne. Na drodze Świnice—Zawady dokonywane jest zdjęcie przez Wydział Drogowy w Tur­ku. Również poczyniono pewne kroki celem założenia formalnych spółek drogowych. Wsie i folwarki przyległe do drogi Świnice Zawady w kierunku Wartkowic zadeklaro­wały już znaczne świadczenia na rzecz ws­pomnianej spółki. Adjacenci projektowanej szosy uważają ją za bardzo ważną z nastę­pujących względów: najkrótsze połączenie z urzędami wojewódzkimi i ośrodkiem prze­mysłowym, jakim jest Łódź; odciążenie in­nych szos dla ładnika kierowanego od Koła Dąbia i t. d. i najkrótsze połączenie Łódź- Poznań; brak większych mostów na całej projektowanej przestrzeni i odpowiednie piaszczyste podglebie, a więc ułatwienie bu­dowy i t. p. warunki, które przemawiają za budową wspomnianej szosy.

Dnia 10 b. m. przybyli do urzędu gminy Niemysłów p. p. Starosta, inżynier drogowy i inspektor samorządu gminnego na wspól­ne posiedzenie połączonych rad gminnych gmin Niemysłów i Lubola, przy udziale zainteresowanych osób, dla zapoczątkowania spółki drogowej budującej się drogi Miłko­wice—Popów—Niemysłów. Na tem to zebraniu, obecni popierając projekt Wydziału Drogowego wysunęli żądania budowy jesz­cze innych odcinków za pomocą spółek drogowych, a mianowicie: Popów-Pęczniew Rudniki—Zadzim i Pęczniew—Lubola-Glinno. Pan Starosta przyrzekł poparcie tych projektów. Naturalnie będzie wiele zależała od ofiarności zainteresowanej ludności. W każdym razie chęci są i coś się zaczyna robić w kierunku powiększenia naszego do­robku drogowego w powiecie. T. Glądała.

Echo Tureckie 1926 nr 50


Wykłady w Szkole Rolniczej w Popo­wie mieli w ubiegłym tygodniu pow. lek. weter. dr. Ksawery Pietrzak z dziedziny weterynarji i o samo­rządzie inspektor samorządowy T. Glądała.

 Ziemia Sieradzka 1926 czerwiec

Szkoła Rolnicza w Popowie
(poczta Pęczniew, powiat Turecki) posiada do sprzedania
KNURA
w wieku 3 lat rasy białej angielskiej.
Szkoła sprzedaje go ze względu na pokrewieństwo z posiadaną chlewiną. Do obejrzenia w każdej chwili na miejscu.
Zarząd Szkoły.

 Ziemia Sieradzka 1926 październik

Rolnicza Szkoła Męska w Popowie i
w dniu 15 stycznia 1927 r. rozpoczyna nowy kurs nauki trwający 11 miesięcy.
Zadaniem szkoły jest kształcenie synów gospodarzy na wzorowych i uświadomionych rolników.
Wykładane są z nauk zawodowych:
Rolnictwo, Organizacja gospodarstw, Rachunkowość rolnicza, Miernictwo, Hodowla, Weterynarja, Ogrodnictwo i Pszczelnictwo.
Z nauk ogólnokształcących.
Język Polski, Historja, Geografia, Nauka o Polsce, Arytmetyka, Przyroda martwa i żywa.
Ze społecznych:
Spółdzielczość, Ustrój Rolny, Nauka o państwie i t. p.
Szkoła posiada wzorowo prowadzone 80-cio morgowe gospodarstwo rolne z produkcją zbóż uszlachetnionych, oborę rasy czerwonej polskiej, chlewnie zawodową Yorskshire, oraz w ogrodnictwie szerzej rozwinięte szkółki drzew owocowych.
Przyjmowani uczniowie od lat 17-sta mający przygotowanie w zakresie 4-ch oddziałów szkoły Powszechnej.
Internat na miejscu, urządzony podług nowoczesnych wymagań. NAUKA BEZPŁATNA. Utrzymanie wynosi około 25 zł. miesięcznie.
Niezamożni uczniowie z pow. Tureckiego i Sieradzkiego otrzymują ulgi w opłacie za utrzymanie. Uczniom w wieku poborowym przysługuje odroczenie służby wojskowej. Przy zgłoszeniach należy dołączyć podanie o przyjęcie do szkoły, oraz złożyć metrykę urodzenia, świadectwo szkolne i świadectwo moralności, a także nadesłać 10 zł. wpisowego
ADRES SZKOLNY: Popów, poczta Pęczniew woj. łódzkie.

 Ziemia Sieradzka 1926 październik

Roczna Szkoła Rolnicza w
Popowie.
Roczna Szkoła Rolnicza w Popowie, znajdująca się w powiecie tureckim, gminy Namysłów, rozpoczęła już zapisy na rok 1927. Nauka zaczyna się 15-go stycznia i obejmuje następujące przedmioty: rolnictwo, hodowlę, ogrodnictwo, pszczelnictwo, zarząd gospodarstw, rachunkowość rolną, miernictwo, weterynarję: z nauk ogólnokształcących: język polski, geografję, rachunki, przyrodę martwą i żywą, naukę o Polsce współczesnej i t. p.
Przy szkole znajduje się 56 morgów ziemi ornej, sporo łąk, duży ogród warzywny i owocowy, pasieka, szkółka drzew owocowych i szkółka wikliny koszykarskiej.
Gospodarstwo szkolne prowadzone jest wzorowo, produkowane są nasiona zbóż uszlachetnionych jak żyto Wierzbieńskie, pszenicę Wysokolitewkę Sobieszyńską, owies Sobieszyński, ziemn. Deodary.
Szkoła posiada oborę bydła rasy czerwonej polskiej, świnie rasy angielskiej, skrzyżowanej z polską i owce wrzosówki.
W ogrodzie produkuje się nasiona warzyw i drzewka owocowe najlepszych odmian.
Uczniowie mieszkają stale w internacie przy szkole i biorą udział w zajęciach przy wszystkich działach prowadzonych w szkole. Ułatwia to im słuchania wykładów teoretycznych i daje możność nauczania się sprawnego wykonywania robót gospodarskich.
Szkoła posiada także większą bibljotekę,
dostosowaną do potrzeb uczni i dobrze jest zaopatrzona w gazety; istnieje również na terenie szkoły Straż Ogniowa, Sklepik Spółdzielczy, Związek koleżeński uczni z rozmaitemi sekcjami, mającemi na celu naukę, sport, rozrywki, przedstawienia amatorskie i t. p., jest Kółko Rolnicze dobrze się rozwijające, wszytko to razem wzięte wpływa na społeczne i obywatelskie wyrobienie się wychowanków.
Nie mniej cenne są wycieczki po kraju, których szkoła corocznie urządza po kilka.
Nauka w szkole jest bezpłatna. Uczniowie płacą tylko rzeczywisty koszt utrzymania, co wynosi miesięcznie około 25* zł. i może być regulowane żytem. Uczniowie pilni a niezamożni mogą być zwolnieni częściowo lub całkowicie z opłaty na utrzymanie. Uczniowie z powiatu Tureckiego płacą tylko 2/3* należnej sumy. Kandydat musi mieć 17 lat skończone, umieć czytać i pisać i znać 4 ry działania arytmetyczne. Przy zgłoszeniu należy złożyć podanie o przyjęcie do szkoły, oraz dołączyć metrykę urodzenia, świadectwo szkolne i świadectwo moralności, a także nadesłać 10 zł. wpisowego.
Uczniowie w wieku poborowym otrzymują odroczenie służby wojskowej.
Adres szkoły: Szkoła Rolnicza w Popowie poczta Pęczniew woj. Łódzkie.

* nieczytelne, przypis autora bloga 

 Ziemia Sieradzka 1926 listopad

Drzewka owocowe
jabłonie, grusze, wysokopienne i silne i zdrowe odmian handlowych
po 2 zł. szt.
Poleca na sezon jesienny i wiosenny
ze swoich szkółek
Szkoła Rolnicza
Popów
poczt. Pęczniew z. Kaliska


Echo Tureckie 1927 nr 13

Z Sejmiku Powiatowego.
W dnia 21 marca r. b., w sali posiedzeń Sądu Pokoju w Turku, odbyło się budżeto­we posiedzenie Sejmiku Powiatowego, pod przewodnictwem Starosty p. Borysławskiego. Obecnych było około 70 osób, w tem Członków Sejmiku 40.
P. Starosta po zagajeniu posiedzenia po­dał do wiadomości, dla orjentacji, Człon­ków Sejmiku, wysokość budżetów sąsied­nich powiatów, a mianowicie: Kaliskiego 1,149000 zł., 2) Kolskiego 954,000 zł. 3) Konińskiego 832,000 zł.
Budżet powiatu Tureckiego sporządzony jest na 747,000 zł.
Z pośród wielu spraw rozpatrywanych więcej zainteresowania wzbudziła sprawa szosowa. W ożywionej dyskusji przyjmowa­li udział pp. Starosta, Poręczewski, Jabłoń­ski, Inż. Czerkaski, Kociurski, Golcz, Włodarski, Rutecki, Sękalski. Dużo czasu poświęcono dyskusji dwóm kierunkom szos, a mianowicie Czepów—Parski i Wartkowice- Łódż. Również Cielce—Warta—Cielce—Ko­ciołki. Jak wnioskować można najuboższą okolicą pod względem kamieni jest gmina Grzybki. Jak wywnioskowaliśmy z konkluzji Pana Starosty, wieś Goczczanów wiele zro­biła pod względem drogi we wsi. Najbo­gatsze pod względem obfitości kamienia są gminy: Niemysłów i Lubola.
W sprawie oświaty przyjmowali w dys­kusji udział: pp. Starosta, Poręczewski, In­spektor Bartel, Prałat Majewski i Cybocki. Mówiono o walce z analfabetyzmem, o oś­wiacie pozaszkolnej, o bibljotekach w szkołach powszechnych, o sieci latających bibljotek, o bibljotekach w gminach. Przeszedł wniosek 5 tys. złotych na bibljoteki przy gminach.
W sprawie popierania rolnictwa w dyskusji przyjmowali udział pp. Starosta, Porę­czewski, Kociurski, Sękalski, Rutkowski, Anczak, Cybocki, Wilk. Referat o szkołach rolniczych odczytał p. Rutkowski, o którym bliższe szczegóły podamy w „Kwartalniku Rolniczym" przy "Echu Tureckiem".
W sprawie zalesienia nieużytków, w dys­kusji przyjmował udział p. Komisarz Och­rony Lasów z Konina.
Lotne piaski nie tylko zajmują przestrze­nie zbytecznie, lecz przedostawszy się na pola urodzajne niszczą dochód.
W powiecie Tureckim takie lotne piaski znajdują się w gminach: Niemysłów, Kościelnica, Lubola, Tokary, Niewiesz.
Sejmik akceptował 4.000 zł. na zalesienie nieużytków. Przemawiał także kierownik Ogniska Kultury Rolnej z Kościelca p. Ba­raniecki, zapraszając członków Sejmiku Tu­reckiego o zwiedzenie Ogniska, przyczem p. Starosta Borysławski wspomniał o bro­szurce wydanej w języku francuskim to znaczy, że francuzi interesują się tą sprawą naszą tem bardziej i nasi rolnicy powinni interesować się.
Przemawiał także p. dyrektor Szkoły Rol­niczej w Popowie, wskazując, że w szkole jest obecnie 2 uczni z Pomorza i 9 ze Ślą­ska, iluż więc powinno być uczni z tutej­szego zakątka.
Do Komisji Drogowej powołano p. Czyźo. Do Komisji Rewizyjnej p. Kociurskiego. Po przedyskutowaniu jeszcze wolnych wnio­sków, do których stanęło szereg mówców pp: Cybocki, Czyźo, Rutkowski, Kupczyk, Jabłońsi, Klata, Gruchot, Wesołowski, Krotoski. Posiedzenie zakończono późnym wieczorem.
Budżet, po wniesionych poprawkach i do­pełnieniach powiatu Tureckiego wynosi su­mę 776,000 zł.
Protokułował p. Osiński, sekretarz Wy­działu Powiatowego.


Echo Tureckie 1927 nr 14

Hufiec Szkolny w Popowie.

W Popowie przy Szkole Rolniczej został zorganizowany Hufiec Szkolny. Kierowni­kiem został nauczyciel tamt. Szkoły p. Ciechoński. Hufiec liczy 36 członków.

Echo Tureckie 1927 nr 15

Stacja kopulacyjna ogierów.
Staraniem Szkoły Rolniczej w Popowie utworzoną została przez Zarząd Stadnin Pań­stwowych stacja kopulacyjna ogierów.
Stacja posiada dwa ogiery: pierwszy peł­nej krwi angielskiej (koń lekki), drugi zaś pół krwi angielskiej (nieco cięższy.
Okres kopulacyjny trwać będzie do dnia 15 czerwca r. b. Opłaty wynoszą po 5 i 7 złotych.


Echo Tureckie 1927 nr 27

Z życia Szkoły Rolniczej w
Popowie
Dzień 17 grudnia przeszłego roku, Gmach szkoły, w którym poprzednio pełno było gwaru uczącej się młodzieży, opustoszał i posmutniał, jakby żal mu było tej młodej latorośli rodu ludzkiego puszczać w twarde i pełne znoju życie. Lecz niestety nieubła­gana rzeczywistość pokierowała losem ina­czej: przyszedł czas skończenia szkoły, a zatem rozstanie się i dziatwa jego rozeszła się po wszystkich rubieżach Reczypospolitej, by wypracować dla nas wszystkich to gospodarcze lepsze jutro.
W grobowej ciszy, w spokoju, bez gwa­ru i bez dźwięków dzwonka, które już od szóstej godziny rano rozbrzmiewały co dnia i co godzina, płynie czas szkoły w nadziei że szybko przejdą te dni oczekiwania i znowuż świeża gromadka młodzieży przy­będzie i życie szkolne pójdzie starym nor­malnym swym torem.
Ciszę tę gdzieniegdzie zakłóci postać krzątającego się człowieka wśród codzien­nych czynności, jest nim przeważnie były uczeń już Stary Popowiak, który pozostał w szkole na praktyce by wiadomości teo­retyczne tutaj zdobyte utrwalić praktyką, specjalizując się w którymkolwiek z działów (do którego ma zamiłowanie) gospodarstwa szkolnego.
W tem, ni stąd ni zowąd, w to zacisze osieroconej szkoły zjawiają się gromadkami ludzie. Co to za jedni i po co tu przyszli? Przyjrzyjmy się im bliżej: przeważnie star­si, wąsacze, poważnie kroczą, zdążając ku gmachowi szkolnemu. Są to sąsiedzi—gos­podarzę, którzy przyszli wysłuchać 3 dnio­wego kursu rolniczego urządzonego przez szkołę. Gromadka ich z każdą chwilą się zwiększa, tak że sięga przy końcu liczby 80 osób.
Ojczulek gmach szkolny poprzednio po­ważny i zamyślony, jakby rozweselił swe oblicze, starając się dostosować do powszech­nego, lecz wesołego i pełnego serdeczności nastroju jaki panował na kursie.
Kurs ten, o którym mowa, rozpoczął się dość uroczyście jego otwarciem i zagaje­niem przez p. Dyrektora Staszyńskiego, mającym treść swą bardziej ogólną: „o znacze­niu oświaty pozaszkolnej wśród państw i narodów.
Następnie miały miejsce pogadanki o tematach bardziej ścisłych fachowych, a mia­nowicie; "Niezbędne wiadomości z zakładania ogrodów" p. Ciechańskiego. Znaczenie hodowli z punktu wytwórczości całego kra­ju. Drogi ku podniesieniu wartości użytko­wej naszego konika włościańskiego oraz umiejętny chow i żywienie koni p. Szeląga.
"Zasadnicze wiadomości z mechanicznej uprawy roli"-p. Staszyńskiego.
Uprawa warzyw w ogrodku warzywnym przy chacie gospodarza" p. Ciechańskiego.
Wychów dobrej krowy i rasy bydła w dostosowaniu do warunków miejscowych (na ilość tłuszczu w mleku)" —p. Szeląga.
Walka ze szkodnikami w sadach włoś­ciańskich"—p. Ciechańskiego.
Żywienie krów mlecznych" —p. Szeląga
Umiejętność nawożenia nawozami sztucz­nemi—p. Staszyńskiego.
Wychów świń i dobór ras w zależności od użytkowania (na słoninę i boczki)—słów kilka"—p. Szeląga.
Po wygłoszeniu każdej z tych pogadanek odbywała się bardzo ożywiona dyskusja, z której dało się zauważyć wielkie zainteresowanie naszych sąsiadów powyższemi spra­wami. To też prelegenci z prawdziwym za­dowoleniem wygłaszali swe pogadanki i udzielali odpowiedzi oraz wskazówek swoim sąsiadom. W takiej to atmosferze upłynął czas kursu w przedświadczeniu ich umysłów zachęcania do dalszej wytrwałej pracy oraz dania im pewnych, choć skromnych, wiado­mości fachowych.

Obserwator.

Echo Tureckie 1927 nr 46

Wiadomości
o Szkole Rolniczej w Popowie
Roczna Szkoła Rolnicza w Popowie na­leżąca do Centralnego Towarzystwa Rolni­czego w Warszawie, a znajdująca się w po­wiecie tureckim, rozpoczęła już zapisy na rok 1928-my. Nauka zaczyna się 15-go stycznia i obejmuje następujące przedmio­ty: rolnictwo, hodowlę, ogrodnictwo, przczelnictwo, zarząd gospodarstw, rachunkowość rolną, miernictwo, weterynarję; z nauk ogól­no kształcących: język polski, geografję, ra­chunki, przyrodę martwą i żywą. Naukę o Polsce współczesnej i t. p.
Przy szkole znajduje się 56 morgów zie­mi ornej, sporo łąk, duży ogród warzywny i owocowy, pasiekę, szkoła drzew owoco­wych i szkółka wikliny koszykarskiej, oraz warsztaty stolarskie, koszykarskie i introligatorskie.
Gospodarstwo szkolne prowadzone jest wzorowo, produkowane są nasiona zbóż uszlachetnionych jak żyto Wierzbieńskie, pszenicę Wysokolitewkę, Sobieszyńską, owies Śobieszyński, ziemniaki Dedary.
Szkoła posiada oborę bydła rasy czerwo­nej polskiej, świnie rasy angielskiej i owce wrzosówki. W ogrodzie produkuje się na­siona warzyw i drzewka owocowe najlep­szych odmian. Uczniowie mieszkają stale w internacie przy szkole i biorą udział w zaję­ciach przy wszystkich działach prowadzo­nych w szkole. Ułatwia to im słuchanie wykładów teoretycznych i daje możność nauczenia się sprawnego wykonywania ro­bót gospodarskich. Szkoła posiada większą, bibljotekę dostosowaną do potrzeb uczni i dobrze jest zaopatrzona w gazety; istnieje również na terenie szkoły Straż Ogniowa Sklepik Spółdzielczy, Związek Koleżeński uczni z rozmaitemi sekcjami, mającemi na celu naukę sport, rozrywki, przedstawienia amatorskie i t. p. Jest Kółko Rolnicze dob­rze się rozwijające, wszystko to razem wzięte wpływa na społeczne i obywatelskie wyrobienie się wychowanków.
Nie mniej cenne są wycieczki po kraju, i których szkoła corocznie urządza po kilka. W szkole znajduje się też radjo z którego korzystają uczniowie. Nauka w szkole jest bezpłatna. Uczniowie płacą tylko rzeczywis­ty koszt utrzymania, co wynosi miesięcznie około 35 zł. i może być regulowane żytem. Uczniowie pilni, a niezamożni mogą być zwolnieni częściowo lub zupełnie z opłaty za utrzymanie.
Kandydat musi mieć 18 lat skończonych, umieć czytać i pisać i znać 4 działania arytmetyczne. Przy zgłoszeniu należy złożyć podanie o przyjęcie do szkoły, oraz dołą­czyć metrykę urodzenia, świadectwo szkolne i świadectwo moralności, a także nadesłać 10 zł. wpisowego.
Uczniowie w wieku poborowym otrzymu­ją odroczenie służby wojskowej a prowa­dzone w szkole od roku 1927 przysposo­bienie wojskowe daje możność uzyskania skrócenia tejże służby.
Adres szkoły: Szkoła Rolnicza w Popo­wie, poczta Pęczniew woj. Łódzkie, telefon na miejscu.


Echo Tureckie 1927 nr 48

Z Pęczniewa.
Uroczystość Obchodu 9-tej rocznicy od­zyskania niepodległości w Pęczniewie gm. Niemysłów.
Dzień 9-tej rocznicy odzyskania niepod­ległości Polski obchodzono w Pęczniewie uroczyście. Uroczystość poprzedził „Cap­strzyk" urządzony przez miejscowy oddział przysposobienia wojskowego z udziałem tutejszej orkiestry straży pożarnej w przed­dzień obchodu 10 / XI r. b. o godzinie 7 wieczorem.
Po przemaszerowaniu oddziału naokoło rynku, ustawiono się w środku rynku, gdzie odegrano „Jeszcze Polska nie zginęła".
Od rana II / XI wszystkie domy udekoro­wane flagami narodowemi. O godzinie 9 1/2 ustawiły się na rynku pod kierownictwem mistrza ceremonji przybyłe na obiad orga­nizacje, a mianowicie; dzieci szkół powszechnych wraz z nauczycielami, Szkoła Rolnicza z Popowa, straże ogniowe z Pęczniewa i Siedlątkowa, Oddział Przysposo­bienia Wojskowego, "Strzelec" z Pęczniewa, Pęczniewskie Kółko Łowieckie, Policja Pań­stwowa, Rada gminna i przedstawiciele P. S. L. "Wyzwolenie". Ustawione w takim porządku organizacje udały się przed urząd gminny po drzewka owocowe, które zabra­no z sobą do kościoła, udając się na na­bożeństwo. O godzinie 11 miejscowy pro­boszcz dokonał ceremonji poświęcenia drze­wek, poczem udano się na rynek celem wysłuchania okolicznościowego przemówie­nia, które wygłosił student medycyny Uni­wersytetu Warszawskiego p. Ignacy Mularek. Następnie pochód przy dźwiękach or­kiestry miejscowej straży ogniowej wyruszył na drogę Pęczniew—Kraczynki aby tam po­sadzić drzewka na pamiątkę odbytej uroczys­tości.
Z organizacji biorących czynny udział w uroczystości, należy wymienić: Szkołę Rol­niczą z Popowa, Radę gminną i Pęczniewskie Kółko Łowieckie, które to organizacje własnym kosztem posadziły 43 sztuki drzew owocowych. Ogółem posadzono 120 sztuk, dobrych drzew owocowych, pod kierunkiem fachowym p. Adama Ciechańskiego, ogrod­nika Szkoły Rolniczej w Popowie.
O godz. 1 po południu, odbyła się defi­lada wszystkich organizacji przed Komitetem obchodu, a następnie rozwiązano pochód.
Wieczorem tegoż dnia urządzono w remi­zie Straży ogniowej Akademję, na którą złożyły się: śpiewy dzieci szkolnych, Strzel­ca, churu mieszanego; deklamacje i trzy okolicznościowe przemówienia p. p. Wł. Winciora, St. Szeląga i J. Marcinkowskiego. Na zakończenie wzniesiono okrzyki na cześć Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Pana Marszałka Piłsudskiego, Poczem od­śpiewano „Rotę" Konopnickiej.
Z uznaniem należy podkreślić, że w uro­czystości brało udział bardzo wiele publicz­ności.
Władysław Kowalski

w imieniu Komitetu Obchodu

Echo Tureckie 1927 nr 50

Zakończenie Kursu P. W. w Szkole Rolniczej w Popowie (pow. Turecki.)
Dnia 25 i 26 listopada 1927 r. w szkole rolniczej w Popowie odbył się egzamin końcowy 1. Stopnia wyszkolenia P. W.
W skład Komisji egzaminacyjnej weszli: jako przewodniczący—Mjr. Wójcik Of. P. W. Piech, jako członkowie—Mjr. Jess Of. P. W. 29 p. Strz. Kan. i por. Szymański Of. Instr. na pow. Turecki.
Do egzaminu przystąpiło 27 wychowan­ków szkoły rolniczej. Pomimo małej ilości ćwiczeń, z powodu braku czasu w szkole, uczniowie zupełnie dobrze opanowali wysz­kolenie, dowodem czego jest fakt, że wszys­cy otrzymali świadectwa z ukończenia I Stopnia P. W.
Podkreślić tu należy z uznaniem wielkie zrozumienie konieczności P. W. przez Dy­rektora i Profesorów szkoły. Instruktorzy P. W. na każdym kroku spotykali się z gorli­wą współpracą ze strony władzy szkoły rolniczej. Pomimo wielkiego nawału pracy nad przedmiotami fachowo—rolniczymi, wła­dza szkolna dokładała starań aby dać moż­ność choć kilka godzin w tygodniu poświę­cić na wyszkolenie wojskowe.
Jedynie tego rodzaju współpraca i zrozu­mienie może doprowadzić do dobrych wy­ników, dlatego też działalność władzy szkol­nej w Popowie jest godną naśladowania.
Uczniowie w czasie całego kursu P. W. pracowali z wielką ochotą i zrozumieniem, choć często zmęczeni codzienną pracą na roli, zawsze gremjalnie przybywali na ćwi­czenia, na których gorliwie ćwiczyli się. Miarą wyszkolenia wychowanków szkoły niech posłuży fakt, że uczeń Gałązka Sta­nisław na zawodach strzeleckich w Turku zdobył pierwszą nagrodę, a na zjeździe szkół rolniczych Popowiacy we wszystkich konkurencjach sportowych wyróżniali się, a niejednokrotnie zajmowali pierwsze miejsca.
Obecnie Popowiacy po zakończeniu Kursu rozejdą się po całej Polsce nie tylko jako pionierzy kultury rolniczej, ale rownież ja­ko krzewiciele zrozumienia obowiązków obywatelskich i idei przysposobienia wojskowego.
Oficer P. W.
JESS Major.

Echo Tureckie 1927 nr 50

Popowiak.
Organ Związku Starych Popowiaków. Wyszły Nr. 6 i Nr.7.

Obwieszczenia Publiczne 1927 nr 72

Postępowania spadkowe.
Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwiesz­cza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
2. Tomaszu Kałużnym, wierzyc. sumy 750 rb. z % zabezpieczonej na maj. Popów cz. IV, pow. tureckiego.

Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dz. 20 marca 1928 r., w którym to dniu osoby interesowane win­ny zgłosić swoje prawa w tymże wydziale hipotecznym pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1927 nr 85

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
2) Filomenie Kubickiej, współwłaśc. 47 morg. 160 pręt. z maj. Po­pów cz. VII i 8 morg. 50 pręt. z maj. Popów cz. VI, pow. tureckiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dz. 23 kwietnia 1928 r., w którym to dniu osoby interesowane winny zgłosić swoje prawa w tymże wydziale hipotecznym, pod skutka­mi prekluzji.

 Ziemia Sieradzka 1927 styczeń

Rolnicza Szkoła Męska w Popowie
w dniu 15 stycznia 1927 r. rozpoczyna nowy kurs nauki trwający 11 miesięcy. Zadaniem szkoły jest kształcić synów gospodarzy na wzorowych i uświadomionych rolników.
Wykładane są z nauk zawodowych: Rolnictwo, Organizacja gospodarstw, Rachunkowość rolnicza, Miernictwo, Hodowla, Weterynarja, Ogrodnictwo i Pszczelnictwo. Z nauk ogólnokształcących: Język Polski, Historja, Geografia, Nauka o Polsce, Arytmetyka, Przyroda martwa i żywa.
Ze społecznych: Spółdzielczość, Ustrój Rolny, Nauka o państwie i t. p.
Szkoła posiada wzorowo prowadzone 80-cio morgowe gospodarstwo rolne z produkcją zbóż uszlachetnionych, oborę rasy czerwonej polskiej, chlewnie zawodową Yorskshire, oraz w ogrodnictwie szerzej rozwinięte szkółki drzew owocowych.
Przyjmowani są uczniowie od lat 17-stu mający przygotowanie w zakresie 4-ch oddziałów szkoły Powszechnej.
Internat na miejscu, urządzony podług nowoczesnych wymagań. NAUKA BEZPŁATNA. Utrzymanie wynosi około 25 zł. miesięcznie.
Niezamożni uczniowie z pow. Tureckiego i Sieradzkiego otrzymują ulgi w opłacie za utrzymanie. Uczniom w wieku poborowym przysługuje odroczenie służby wojskowej. Przy zgłoszeniach należy dołączyć podanie o przyjęcie do szkoły, oraz złożyć metrykę urodzenia, świadectwo szkolne i świadectwo moralności, a także nadesłać 10 zł. wpisowego.
ADRES SZKOLNY: Popów, poczta Pęczniew, woj. Łódzkie.

 Ziemia Sieradzka 1927 styczeń

Z życia Szkoły Rolniczej w Popowie.
... Dzień 17-go grudniu przeszłego roku Gmach szkolny, w którym poprzednio pełno było gwaru uczącej się młodzieży, opustoszał i posmutniał, jakby żal mu było tej młodej latorośli rodu ludzkiego puszczać w twarde i pełne znoju życie. Lecz niestety nieubłagana rzeczywistość pokierowała losem inaczej: przyszedł czas skończenia szkoły, a zatem rozstania się i dziatwa jego rozeszła się po wszystkich rubieżach Rzeczypospolitej, by wypracować dla nas wszystkich to gospodarcze lepsze jutro.
W grobowej ciszy, w spokoju, bez gwaru i bez dźwięków dzwonka, które już od szóstej godziny rano rozbrzmiewały codzień i cogodzina, płynie czas szkoły w nadzieji, że szybko przejdą te dni oczekiwania i znowóż świeża gromadka młodzieży przybędzie i życie szkolne pójdzie starym normalnym swym torem.
Ciszę tą gdzieniegdzie zakłóca postać krzątającego się człowieka wśród codziennych czynności — jest nim przeważnie były uczeń już stary Popowiak, który pozostał na praktyce w szkole by wiadomości teoretyczne tutaj zdobyte utrwalić praktyką, specjalizując w którymśkolwiek z działów, (do którego ma zamiłowanie) gospodarstwa szkolnego.
Wtem ni stąd ni zowąd w to zacisze osieroconej szkoły zjawiają się gromadkami ludzie.
Co to za jedni i po co tu przyszli? Przyjrzyjmy się im bliżej: przeważnie starsi, wąsacze, poważnie kroczą, zdążając ku gmachowi. Są to sąsiedzi — gospodarze, którzy przyszli wysłuchać 3-ch dniowego kursu rolniczego urządzonego przez szkołę. Gromadka ich z każdą chwilą się zwiększa, tak że sięga przy końcu liczby 80 ciu osób.
Ojczulek — gmach szkolny poprzednio poważny i zamyślony, jakby rozweselił swe oblicze i starając się dostosować do poważnego lecz wesołego i pełnego serdeczności nastroju, jaki panował na kursie.
Kurs ten, o którym mowa, rozpoczął się dość uroczyście, jego otwarciem i zagajeniem przez p. Dyrektora Staszyńskiego, mającym treść swą bardziej ogólną: „o znaczeniu oświaty powszechnej wśród państw i narodów".
Następnie miały miejsce pogadanki o tematach bardziej ścisłych — fachowych, a mianowicie: „niezbędne wiadomości o zakładaniu ogrodów" — p. Ciechańskiego. „Znaczenie hodowli z punktu wytwórczości całego kraju. Drogi ku podniesieniu wartości użytkowej naszego konika włościańskiego oraz umiejętny chów i żywienie koni — p. Szeląga „Zasadnicze wiadomości z mechanicznej uprawy roli" — p. Staszyńskiego. "Uprawa warzyw w ogródku warzywnym przy chacie gospodarza" — p. Ciechańskiego 

 Ziemia Sieradzka 1927 maj

Zjazd Popowiaków.
Dnia 5-go i 6 go czerwca, w Zielone Świątki odbędzie się w Popowie zjazd wszystkich Starszych Popowiaków. Zjazd ma na celu omówienie spraw koleżeńskich, poznanie się wzajemne oraz odnowienie stosunków ze szkołą. Wszyscy Starzy Popowiacy proszeni są o przyjazd do Popowa w sobotę 4-go VI.
Zarząd Starszych Popowiaków.

 Ziemia Sieradzka 1927 październik

DRZEWKA OWOCOWE
odmiany bardzo dobre, wysokopienne, silne i zdrowe,
poleca po nizkich cenach
SZKOŁA ROLNICZA
w Popowie poczta Pęczniew.


Echo Tureckie 1928 nr 1


Zagubiono jeden weksel in blanco na su­mę pięćset złotych— podpisany przez Stani­sława Sobczaka i Marjannę Sobczak ze wsi Popów gminy Niemysłów. Weksel ten w obcych rękach niema znaczenia.

Echo Tureckie 1928 nr 1

Zakończenie roku szkolnego w szkole rolniczej w Popowie.
19 go ubiegłego miesiąca szkoła rolnicza w Popowie uroczyście zakończyła rok szkolny. Kurs ukończyło trzydziestu kilku wy­chowanków. Rok rocznie przybywa kandy­datów i frekwencja w szkole stale się zwiększa. Na następny rok zgłosiło się ponad sto kandydatów. Dyrekcja szkoły nie będzie w stanie uwzględnić wszystkich zgłoszeń, gdyż szkoła i internat może pomieścić zaledwie połowę chłopców.
Na uroczystość zakończenia roku szkolnego przybyło sporo osób i przedstawicieli instytucji. Był również obecny pan Starosta Borysławski. Po odpowiedniem przemówie­niu i sprawozdaniu o szkole złożonem przez pana Dyrektora Staszyńskiego, oraz rozdaniu absolwentom zaświadczeń z ukończone­go kursu, przemawiali również do wycho­wanków szkoły ks. prefekt Wysokowski z Pęczniewa, pan Starosta, p. Kaczyński z Luboli imieniem Kółka Rolniczego i pan Glądała, inspektor samorządowy. Absolwenci szkoły wygłosili referaty i dziękowali ser­decznie uczelni i nauczycielom za wszystko co dobrego wynieśli ze szkoły, obiecując wyzyskać zdobytą wiedzę fachową na poży­tek społeczeństwa i kraju.
Uczestnik.

Echo Tureckie 1928 nr 10

Z Posiedzenia Wydziału Powiatowego.
Na posiedzeniu odbytem 28-11 r.b. zała­twiono następujące sprawy: (...) Dla szkoły rolniczej w Popowie należą­cej do C. T. R., a subsydjowanej przez Sejmik uchwalono w porozumieniu z przed­stawicielem C. T. R. a z drugiej Samorzą­du powiatowego. Regulamin ten będzie przedstawiony do rozpatrzenia i uchwalenia Sejmiku Powiatowego. (...).
Tomasz Glądała.

Echo Tureckie 1928 nr 15

Zakończenie roku Szkolnego w Popowie.
Nadszedł z niecierpliwością oczekiwany dzień 15-go grudnia, dzień,w którym się miała odbyć uroczystość zakończenia roku szkolnego. Sama przyroda niejako przygotowała się na ten dzień dla nas uroczysty, bo dzień był ciepły, pogoda prześliczna. Z Bogiem rozpoczęliśmy rok szkolny i z Bogiem zakończyliśmy go przez wysłuchanie mszy świętej w kościółku parafjalnym w Pęczniewie. Po powrocie z kościoła oczekiwaliśmy przybycia gości, zaproszonych na tę uroczystość. Gości zjechała się znaczna ilość. Na dany dzwonek zebraliśmy się w klasie. Pan dyrektor wpro­wadził gości i po zajęciu przez nich miejsc rozpoczęła się właś­ciwa uroczystość. Po zagajeniu przez pana dyrektora nastąpiło sprawozdanie z całorocznej działalności szkoły. Z tego sprawoz­dania dowiedzieliśmy się, że program szkolny został całkowicie wyczerpany, po ile godzin lekcji zostało zużyte na poszczególne przedmioty i ile książek przeczytaliśmy wypożyczonych z bibljoteki szkolnej i t.p. Po sprawozdaniu p. dyrektor zwrócił się do nas w serdecznych słowach, życząc nam dobrych wyników w pra­cy nad podniesieniem własnych gospodarstw i w pracy nad od­rodzeniem wsi naszej, zalecał nam abyśmy jednak przede wszystkiem mieli na względzie dobro ogólne. Poczem nastąpiło rozda­nie świadectw. Następnie jeden z uczni kol. Okoński wygłosił referat na temat „Czego nauczyliśmy się w szkole", był on do­pełnieniem sprawozdania p. dyrektora i został przyjęty przez zgromadzonych z uznaniem. Pan dyrektor udzielił głosu panu staroście powiatu tureckiego, który porównywał te dwa sprawoz­dania i doszedł do przekonania, że skorzystaliśmy naprawdę du­żo w szkole. Ze stanowiska rządowego pan starosta podziękował panu dyrektorowi za pracę całego zespołu nauczycielskiego po­święconą dla naszego dobra. Nas zachęcał do dalszego kształce­nia się przez czytanie książek i pism fachowych. Pan starosta wskazał na obowiązek jaki na nas ciąży—spłacenia długu wzglę­dem społeczeństwa dla dobra bliźnich i pożytku całego kraju.
W dalszym ciągu zabrał głos ksiądz proboszcz Wysokowski, zachęcając do stawania wszędzie i zawsze w obronie wiary i kościoła, aby być dobrymi synami kościoła i ojczyzny, twierdząc że dobry katolik może naprawdę dopiero kochać swoją ojczyznę. Dalej przemawiał pan inspektor samorządu powiatu tureckiego, który wskazywał jak ważnym czynnikiem gospodarczym kraju jest samorząd, jak samorząd powinien pracować i zachęcał nas do pracy czynnej w samorządach do której nietylko mamy prawo ale nawet obowiązek. Jeszcze zabierał głos kol. Błaszczyk z roku 26-go,przemawiając w tymże samym duchu co poprzedni mówcy, udzielając nam rad z własnego doświadczenia jak się należy brać do pracy społecznej.
Następnie przemawiał kol. Zawieja na temat: Jak powinien pracować wychowanek szkoły rolniczej, po swym powrocie do domu. Mówił z zapałem porywającym zgromadzonych. Nic dziwnego poczuł się obywatelem z ukończoną szkołą rolniczą, peł­nym energji, zapału i chęci do pracy. W dłuższym przemówie­niu swoim wskazywał jakie stowarzyszenia należy zakładać na wsi w jakich i jak w nich pracować powinniśmy. Przemówienie jego zostało nagrodzone rzęsistemi oklaskami. Kolegą Zawieja też w krótkich ale serdecznych słowach podziękował naszym zac­nym nauczycielom za ich pracę poświęconą dla naszego dobra.
Potem nastąpiło przystąpienie do Związku Starych Popowiaków. Kol. Błaszczyk wyjaśnił nam jaki cel i jakie zadanie ma wymieniony związek, jakie korzyści płyną z należenia do te­go związku, oraz jakim przepisom musi się podporządkować Członek należący do tego związku. W imieniu nas wszystkich uroczyste przyrzeczenie stosowania się do wszystkich przepisów złożył kol. Zawieja. Przez podanie ręki formalność przyjęcia nas do związku została załatwiona. Na uwiecznienie dnia tego i aby mieć pamiątkę z zakończenia roku szkolnego nastąpiła wspólna fotografja. Ponieważ pora obiadowa dawno już minęła nakryliś­my prędko do stołów. Po zajęciu miejsc przez gości spożyliśmy wspólnie obiad, ostatni nasz obiad z naszego pobytu w Popo­wie. W czasie obiadu było wygłoszonych kilka deklamacji przez kolegów, które zostały nagrodzone oklaskami. Pod koniec obia­du zebraliśmy się razem i pod kierunkiem pana Zagórskiego zaśpiewaliśmy kilka piosenek, z których goście byli zadowoleni.
Po obiedzie goście zaczęli się rozjeżdzać. Nam pozostało już zaledwie kilka godzin czasu do naszego rozjazdu, do naszych rodzinnych wiosek. Czas ten spędziliśmy na wspólnych pogawęd­kach. Potem dał się słyszeć dzwonek zwołujący nas po raz ostat­ni do klasy, tym razem już na zebranie Związku Starych Popowiaków.
Potem zjedliśmy ostatnią kolację w gmachu szkolnym. Po kolacji nastąpiło gorączkowe pakowanie swych rzeczy. Gardero­ba opustoszała, a sypialnie zapełniły się walizami gotowemi już do odjazdu. Każdy załatwiał ostatnie formalności: jak uregulowanie ostatnich rachunków, odebranie świadectw, pożegnanie się z naszymi kochanymi nauczycielami i znajomymi. Wyjazd nastą­pił nad ranem. Pożegnanie było bardzo serdeczne. Wzajemnie życzyliśmy sobie wszelkiej pomyślności w życiu i - powodzenia w pracy. Z żalem opuszczaliśmy te miłe nam mury szkolne, któ­re za miesiąc mają przyjąć nowy zastęp młodzieży pragnącej jak my zdobyć wiedzę. Wyjeżdżamy uzbrojeni w wiedzę zdobytą w mozole i trudzie z młodzieńczym zapałem do zbożnej pracy na niwie ojczystej. Chwile spędzone razem pozostawią miłe wspom­nienie i niezatarte wrażenia w duszach naszych.

WOJCIECH OKOŃSKI.

Echo Tureckie 1928 nr 16

Z Popowa.
W dniu 18 i 19 marca r.b. w godzinach popołudniowych w Popowskiej Szkole Rolniczej odbył się dla okolicznych miesz­kańców kurs rolniczy. W pierwszym dniu kursu refaraty wygłosili: p. Staszyński, Dy­rektor Szkoły na temat "Uprawa okopowych pastewnych" i nauczyciel p. Szeląg o "ho­dowli roślin", Następnego dnia p. Dyrek­tor Staszyński mówił „o uprawie traw pa­stewnych i motylkowych", p. Szeląg o "ho­dowli świń" oraz przybyły specjalnie Instru­ktor Okręgowego T—wa Roln. w Turku p. Małecki o „bieżących sprawach rolniczych" Urządzenie powyższego kursu było ogromnie na czasie i dla tego też niezwy­kle się udał zarówno pod względem treści wygłaszanych referatów jak i pod wzglę­dem frekwencji słuchaczów. Zainteresowa­nie było duże co zauważyć się dało z pro­wadzonej dyskusji i wyjaśniających odpo­wiedzi jakich prelegenci po każdym ze swoich referatów łaskawie udzielali. Wśród obecnych przeważnie znajdowali się człon­kowie sąsiednich Kółek Rolniczych z Popo­wa, Luboli, Drużbina i in.
Przy tej sposobności zauważyć należy że Szkoła w Popowie dziś już promieniuje nietylko z tego, że rok rocznie wypuszcza kilkudziesięciu wykwalifikowanych nowo­cześnie rolników, lecz również i z tego że szerszą okolicę starszych rolników uczy wzorowego gospodarowania a także zasila dobremi nasionami jak zboże, ziemniaki, buraki i t.p. Powoli lecz stopniowo również poprawia się w drobnych gospodarstwach stan hodowli koni, bydła i trzody, ponie­waż szkoła użycza swoich rozpłodowców.
Nabywanie lub wymiana nasion jako też i korzystanie z rozpłodowców odbywa się po cenach umiarkowanych, a dla Kółkowiczów po cenach zniżonych.
Ten właśnie system prowadzenia gospo­darstwa przez szkołę Rolniczą w Popowie znajduje pełne uznanie społeczeństwa i znaczne zaspokojenie potrzeb drobnego rol­nictwa w dążeniu do poprawy wydajności ziemi i stanu inwentarza.


Echo Tureckie 1928 nr 17

Z Samorządu Powiatowego.
W związku z budżetem na okres 1928 | 29 w zeszłym tygodniu odbyły posiedzenia powiatowe komisje sejmikowe, by ułożyć plan działalności oraz odpowiednie prelimi­narze na wykonanie swych zamierzeń, mianowicie:
1) W dniu 19 kwietnia r.b. odbyła posie­dzenia Powiatowa Komisja Drogowa, ukła­dając plan robót, które poza konserwacją obejmują:
a) renowację dróg powiatowych i wojewódzkich na 12 klm.
b) dokończenie odcinka drogi Czepów— Parski
c) rozpoczęcie budowy szosy Niemysłów Popów—Miłkowice.
d) dodatkowy kredyt na budowę mostu w Miłkowicach.
2) W dniu 20 Kwietnia r.b. Powiatowa Ko­misja Rolna, na której szczegółowo omó­wiono sposób bilansowania organizacji rol­niczych t.j. T-wa Rolniczego i Związku Kółek Rolniczych.
3) W dniu 21 kwietnia r.b. Powiatowa Komisja Opieki Społecznej.
4) W dniu 18 kwietnia r. b. odbyła rów­nież posiedzenie Sejmikowa Komisja Rewi­zyjna, lustrując gospodarkę szpitala i Wichertowa.
W przyszłym tygodniu Wydział Powia­towy odbędzie 2 posiedzenia, mianowicie: 24 kwietnia w sprawach bieżących i 27 te­goż kwietnia budżetowe.

Budżetowe posiedzenie Sejmiku odbędzie się prawdopodobnie 7 maja r.b. Os.

Echo Tureckie 1928 nr 26

Z posiedzeń Wydziału Powia­towego w Turku.
(...) Omówiono kwestję wycieczki sejmikowców do Szkoły Rol­niczej w Popowie w myśl wyrażonego ży­czenia członków sejmiku na ostatnim ze­braniu sejmiku, postanawiając wycieczkę tą urządzić w dzień św. Piotra i Pawła auto­busami, które wyruszą z Turku i Uniejowado Miłkowic, a z tamtąd na miejsce koń­mi. Wreszcie załatwiono kilka drobniejszych spraw personalnych oraz w związku z otrzymanymi komunikatami władz i insty­tucji.

T. G.

Echo Tureckie 1928 nr 28

Wycieczka Sejmiku do Popowa.
Z inicjatywy Przewodniczącego Wydziału Powiatowego w Turku pana Starosty Borysławskiego, urządzoną została w dniu 29 go czerwca 1928 roku, w piątek wycieczka Sejmiku do Popowa, w cel zwiedzenia Szkoły rolniczej, którą obecnie utrzymuje Sejmik przy współudziale C.T.R. Inicjatywa Pana Starosty Borysławskiego nosiła cha­rakter wielce celowy, albowiem nie roz­rywki letniej licznego odłamu działaczy społecznych tutejszego zakątka, lecz za­znajomienia i wtajemniczenia w arkany pla­cówki kulturalnej, oświatowej, niezbędnej w kraju rolniczym, wymagającym bardzo, a bardzo zawodowego traktowania racjo­nalnych podstaw bytu ekonomicznego i go­spodarczego. Cóż bowiem może być racjonalniejszem jak światły pogląd, fachowość w traktowaniu swojej zawodowej pracy młodego pokolenia.
Wszak młode pokolenia to przyszłość kraju, tem bardziej kraju znękanego losowemi przejściami dziejowemi
To jedna strona medalu. A druga? Czy generacja starsza, jest już doskonałą w zapatrywaniach na rzeczostan danej fachowo­ści bez przyjrzenia się celowości, po­stępowi, sprawie kierowanej duchem postępu, wiedzy wszechstronnej—bez dokład­nego uświadomienia poszczególnych człon­ków w całokształcie omawianego przed­miotu lub zawodu?
Stwierdzić się daje przykładami, że nie. Otóż z objaśnienia Dyrektora Szkoły rolni­czej w Popowie p. Staszyńskiego wynika że bardzo znikomy procent słuchaczy szko­ły dostarcza naprzykład powiat turecki, ten tak nawskroś rolniczy powiat. A jaka przyczyna? Nieuświadomienie. Nieznamy tej sprawy. Nie wiemy co mamy u siebie. Bar­dzo więc chwalebna i uzasadniona była ini­cjatywa pana Starosty Tureckiego Borysławskiego, zaznajomić 80 ludzi z rozma­itych zakątków powiatu tureckiego, człon­ków Sejmiku, te jednostki odłamu społe­czeństwa tutejszego, które powołane są przez ogół, aby kierowały, rządziły, dzia­łały z pożytkiem dla powiatu, wsi, miasta, młodzieży, ludności, rolnictwa, słowem wszystkiem, a tem samem i szkołą rolniczą w Popowie, którą teraz utrzymuje Sejmik. Tych 80-ciu ludzi, których uświadomiono, czem jest Szkoła rolnicza w Popowie, któ­rzy widzieli urządzenie, pola, stan zasie­wów i t.d., którzy widzieli osobiście wszyst­ko i słyszeli, ci teraz opowiedzą wszystkim gospodarzom, co to jest ta szkoła rolnicza jej pożytek, cel jej i t.d. Te zdrowe ziarna rozsiewane życzliwie, wydadzą zdrowy plon dla dobra powiatu i kraju i społeczeństwa całego.
Na zaproszenie Pana Starosty przybyło do Popowa 80 osób. Spotkaliśmy wszyst­kich prawie Członków Sejmiku, Członków Kółek Rolniczych, Prezesa Związku Ziemian pana Młodzianowskiego, Prezesa Okręgowego Zw. Kółek Rolniczych p. Skrzyńskiego, przedstawicieli duchowieństwa, In­spektora Szkolnego p. Bartla, Dyrektora Gimnazjum p. Filipka, Skarbnika Kasy Skar­bowej p. Krasowskiego, wielu gospodarzy, przedstawicieli korporacji miejskich, wiej­skich, urzędników samorządu powiatowego i t. d., osoby piastujące wysoko sztan­dar obywatelskich obowiązków.
Przybyłym gościom zebranym w klaso­wej sali, Dyrektor Szkoły Rolniczej p. Sta­szyński objaśnił rzeczowo i treściwie o sta­nie tego zakładu naukowego. Dowiedzie­liśmy się, że Szkoła Rolnicza w Popowie powstała w roku 1917 dzięki zabiegom Ks. Stanisława Ławińskiego, z inicjatywy którego zespół dobrze myślących obywateli kraju, skupiony w Niemysłowkim Tow. Poz. Oszczędn. zakupił od Nieszkowskiego grunt i zabudowania w Popowie i w 1920 roku uruchomiono przez C. T. R. ten obecny za­kład naukowy. Kurs nauki w szkole rolni­czej w Popowie trwa 11 miesięcy. Przyj­mują uczni od 16 do 28 roku życia. Zapi­sywali się uczniowie z wykształceniem od domowego do pełnych 5 klas. Wykłada 3 nauczycieli stałych i 1 nauczyciel­ka i przyjezdni prelegenci z dziedziny hygjeny, weterynarji, budownictwa i td. Obec­ny personel stanowią: 1) Dyrektor Staszyński Stanisław, nauczyciele 2) Szeląg Stefan, 3) Ciechański Adam i nauczycielka, 4) Staszyńska Stanisława.
Szkoła posiada 78 morgów obszaru w tem 8 morgów łąki, 5 morgów sadu, 8 mor­gów pod stawy, drogi i t.d. ziemi ornej 56 morgów. 26 morgów zadrenowanych.
Inwentarza żywego: 5 krów, 1 buhaja, 3 jałówki, 1 buhajczyka, 6 koni roboczych, 1 źrebaka; w chlewni 5 macior, 14 warchla­ków, 45 prosiąt, 1 knura, 43 owiec.
Zabudowań jest: gmach szkolny, po­mieszczenie dla nauczycieli, stodoła, budynki inwentarskie.
Potrzebne są stajnie, szopy.
Do naglących potrzeb należy wybudowa­nie mostu i przeprowadzenie szosy.
Gremialnie goście przejezdni zwiedzili gmach szkolny, składający się z 2 sypialni dla uczni, umywalni, garderoby na piętrze klasy, jadalni, kancelarji na parterze. W suterynach mieszczą się: pralnia, kuchnia, magiel, piwnice i spiżarnia.
Szkoła posiada bibljotekę, gabinety rol­niczy, przyrodniczy, chemiczny, także ra­dioaparat i telefon i znaczną kolekcję oka­zów z dziedziny agronomji, preparatów, szkieletów zwierząt i t.d.
Następnie zwiedzono pole, które podzie­lone jest na 5 części. Podziwiano ładne gatunki żyta, kartofli doborowych gatunków.
Uważnie badano pólka z roślinami hodowanemi celem zaznajamiania uczni, a mia­nowicie działki: szwedzkiej kończyny, lnu, orkisza, czterorzędowego jęczmienia, spo­ryszu, przelotu, komonia (koniczyn), lucer­ny, inkarnatki, żółtej koniczyny, soczewi­cy, owsa czarnego (tatarski), łubinu ró­żowego, grochu, bobiku, rzepiku, konopi, gorczycy, rzepiku jarego, rzepy, brukwi, marchwi pastewnej, żyta najrozmaitszych odmian, cykorji, szporku.
Przypatrywano się kartoflom, koniczy­nom. Następnie lustrowano sad owocowy i warzywny. Zakończono wizytację w staj­niach, oborach chlewni i owczarni.
Po starannem zaznajomieniu się z po­wyżej opisanymi obiektami, które sprawiły na gościach bardzo dodatnie wrażenie, za­znajamiając liczną garstkę rolników z ce­lami i zadaniami i dążeniami szkoły rolni­czej w ogóle, a w Popowie poszczególe, cały zespół obecnych był podejmowany wspólnym obiadem. Z za biesiadnego stołu przemówił po zakończeniu objadu P. Starosta Borysławski, zwracając się do Człon­ków Sejmiku z zaznaczeniem, że zaznajo­miono dziś tu dokładnie z temi zaletami jakiemi twórcy tej placówki mieli na celu ob­darzyć młodzież gospodarczą dla jej dobra słyszeliśmy i o bolączkach trapiących tę placówkę i zadaniem Sejmiku tutejszego będzie czuwać nad pomyślnością szkoły rolniczej w Popowie.
Po objedzie zdjęto wspólną grupę foto­graficzną upamiętniającą tą wycieczkę. Następnie udano się na dziedziniec, gdzie straż pożarna ochotnicza szkolna pokazała nam ćwiczenia z narzędziami. Praca nad wyszkoleniem należy do zasługi pana Sze­ląga Stefana i straż Popowska uzyskała na­leżne uznanie fachowe na Zjeździe pożar­niczym w Turku.
Na zakończenie młodzież szkolna produ­kowała się ćwiczeniami gimnastycznemi, bardzo udatnemi pod kierunkiem p. Ciechańskiego Adama.
Jednocząc wszystkich na platformie go­spodarczej, przeto zacierając antagonizmy błąkające się w sferach rolniczych, dzięki partyjnym i złośliwym podjudzaniom, zakończono ten dzień wycieczkowy Sejmiku do Popowa, unosząc miłe wraże­nia i wyrażając gościnnemu Państwu Dyrektorstwu Staszyńskim wyrazy uznania i po­dzięki, jak również z Popowa gospodarzom którzy raczyli łaskawie udzielić furmanki pod przejazd do autobusów do Miłkowic, Panu Sekretarzowi Sejmiku Osińskiemu Ig. za zajęcie się dostarczeniem lokomocji.

Echo Tureckie 1928 nr 29

Sprostowanie.
W Nr. naszego tygodnika na stron. 2 szpalta 2, w wierszu 6 od góry w artykule p.t. -"Wycieczka Sejmiku do Popowa", powinno być „Prezes Okręgowego Tow. Rolniczego p. Skrzyński" zamiast "Okręgowego Zw. Kółek Rolniczych".

 Łódź w Ilustracji 1928 nr 32 



Echo Tureckie 1928 nr 36


Echo Tureckie 1928 nr 37


Echo Tureckie 1928 nr 38


Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 38a

Wpisy do rejestru handlowego.



Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
W dniu 27 lutego 1928 r.
8996. „Stanisław Graczyk", sprzedaż artykułów spożywczych, wędlin i wyrobów tytoniowych we wsi Popów, gminy Niemysłów, powiatu tureckiego, istnieje od stycznia 1927 roku. Właściciel Stani­sław Graczyk, zamieszkały we wsi Popów.

Echo Tureckie 1928 nr 40

Ze szkoły rolniczej w Popowie.
Dnia 19 września r. b. o godz. 11-ej ra­no odbyło się pierwsze posiedzenie Kuratorjum Szkolnego w Popowie. Kuratorjum Szkolne w Popowie zostało powołane wskutek przyjęcia przez Sejmik prowadzenia szkoły od 1 kwietnia 1928 r. Skład Kuratorjum stanowią: Przewodniczący Starosta p. Borysławski, przedstawiciele Sejmiku p. p. Marjan Wejl, Antoni Walerych; Kon­stanty Wawrzyniak, przedstawiciel C.T.R. p. senator Pułaski z Grzymiszewa i delegaci Okr. T-wa Rolniczego p.p. prezes Janusz Skrzyński i Edward Linke, oraz dyr. szkoły rolniczej p. Staszyński.
Przewodniczący p. Borysławski otwiera­jąc pierwsze posiedzenie wita nowy Zarząd Szkoły i zwraca się do wszystkich człon­ków o wydatną współpracę dla dobra szko­ły, która jak p. Przewodniczącemu wiado­mo rozwija się z roku na rok, o czem p.p. Członkowie Kuratorjum dowiedzieli się z bardzo szczegółowego sprawozdania p. dy­rektora Staszyńskiego."
Porządek dzienny oprócz sprawozdania obejmował następujące sprawy:
a) przyjęcie budżetu na rok bieżący z poprawkami Sejmiku, b) zdecydowanie kolejności inwestycyj na rok 1929 | 30 i przy­szłe lata, c) sprawy bieżące, komunikaty i wolne wnioski.
Między innemi postanowiono propagować na Sejmiku, oraz na posiedzeniach rad wzgl. zgromadzeniach gminnych, a także za pośrednictwem tyg. "Echa Tureckiego" umieszczanie w szkole rolniczej w Popowie synów drobnych rolników z powiatu tureckiego, gdyż jak obecnie na 32 uczniów, uczęszcza do szkoły z tutejszego powiatu zaledwie 7-miu.
Również na wniosek p. Przewodniczącego postanowiono w przyszłym roku urządzić dożynki, na które zostaną zaproszeni wszyscy członkowie Sejmiku, organizacje rolnicze, stowarzyszenia młodzieży wiej­skiej, organizacje wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego i t.p. Urzą­dzenie tej uroczystości która w naszych stronach będzie uroczystością nieprzeciętną, umożliwi nam most na rzece Warcie w Miłkowicach, o który upominały się poko­lenia, a który obecnie jest już na ukończeniu.  

Echo Tureckie 1928 nr 47

Szkoła Rolnicza w Popowie.
Roczna Szkoła Rolnicza w Popowie znaj­dująca się w powiecie Tureckim woj. Łódz­kiego ziemi Kaliskiej, rozpoczęła już zapisy na rok 1929. Nauka zaczyna się 15-go sty­cznia i obejmuje następujące przedmioty: rolnictwo, hodowla, ogrodnictwo, pszczelnictwo, zarząd gospodarstw, rachunkowość rol­ną, miernictwo, weterynarję; z nauk ogól­no kształcących: język polski, geografję, rachunki, przyrodę martwą i żywą, naukę o Polsce współczesnej i t. p.
Przy szkole znajduje się 56 morgów zie­mi ornej, 8 mórg łąki, duży ogród warzyw­ny i owocowy, pasieka, szkółka drzew owo­cowych i szkółka wikliny koszykowej.
Gospodarstwo szkolne prowadzone jest wzorowo, produkowane są nasiona zbóż szlachetnych jak żyto Wierzbieńskie, psze­nicę wysokolitewkę Sobieszyńską, owies Sobieszyński, ziemniaki Deodoty.
Szkoła posiada oborę bydła rasy czerwo­nej polskiej, świnie rasy angielskiej skrzy­żowanej z polską i owce wrzosówki.
W ogrodzie produkuje się nasiona warzyw i drzewka owocowe najlepszych odmian. Przy szkole są warsztaty stolarsko-stelmarskie, koszykarskie i introligatorskie.
Uczniowie mieszkają stale w w internacie przy szkole i biorą udział w zajęciach przy wszystkich działach prowadzonych w szkole. Ułatwia to im słuchania wykładów teore­tycznych i daje możność nauczenia się sprawnego wykonywania robót gospodar­skich.
Szkoła posiada także większą bibljotekę, dostosowaną do potrzeb uczni, radjo i dobrze jest zaopatrzone w gazety; istnieje również na terenie szkoły Straż Ogniowa, sklepik Spółdzielczy, Związek Koleżeński uczni, z rozmaitymi sekcjami, mającemi na celu naukę, sport rozrywki, przedstawienia amatorskie i t. p., jest Kółko Rolnicze i Ko­ło Młodzieży dobrze się rozwijające, wszyst­ko to razem wzięte wpływa na społeczne i obywatelskie wyrobienie się wychowanków.
Nie mniej są cenne wycieczki po kraju których szkoła co rocznie urządza po kilka. Nauka w szkole jest bezpłatna. Ucznio­wie płacą tylko rzeczywiste koszty utrzyma­nia, które, w roku bieżącym nie przekroczy­ły 35 złotych miesięcznie. Uczniowie pilni, a nie zamożni i obowiązkowi mogą otrzy­mać częściowe, lub całkowite zwolnienie z opłaty za utrzymanie, które przyznaje Rada Nauczycielska kwartalnie z dołu. Kandydat musi mieć 16 lat skończonych, umieć czytać i pisać i znać 4- ry działania arytmetyczne. Przy zgłoszeniu należy złożyć podanie o przyjęcie do szkoły oraz dołączyć metrykę urodzenia, świadectwo szkolne i świadectwo moralności, a także nadesłać w złotych wpi­sowego.
Uczniowie w wieku poborowym otrzymają odroczenie służby wojskowej.
Uczniowie najzdolniejsi, a pragnący pójść w kierunku hodowlanym lub mleczarskim mając pierwszeństwo przy przyjmowaniu do szkół tego typu w Liskowie. Szczególny program wysyła szkoła na żądanie. Adres szkoły: Szkoła Rolnicza w Popowie, poczta Pęczniew woj. Łódzkie.

Echo Tureckie 1928 nr 49

Męska Szkoła Rolnicza w Popowie.
Poczta Pęczniew, pow Turecki, gm. Niemysłów, woj. Łódzkie prowadzona przez Sejmik Turecki, rozpoczyna nowy rok szkol­ny 15 go stycznia 1929 roku. W szkole przygotowuje się młodzież do samodzielnej pracy w gospodarstwie rolnem i do życia obywatelskiego. Jest to szkoła urządzona wzorowo i przeznaczona przedewszystkiem dla rolników z tutejszego powiatu, to też powinni oni ją zapełnić całkowicie, aby w jaknajkrótszym czasie było w naszym po­wiecie dużo wykształconych rolników, któ­rzy urządzą swoje gospodarstwa lepiej i osiągną z nich większe zyski przy pomocy wiadomości nabytych w Popowie.
Zapisujcie się więc jak najliczniej!
Opłata za utrzymanie niska, bo tylko około 35 zł. miesięcznie, a mianowicie mogą być zwolnieni częściowo, lub nawet całko­wicie z opłaty. Wstęp więc dla mieszkań­ców tutejszego powiatu ułatwiony. Zapisy przyjmuje się do 1-go styczniu 1929 roku. Szczegółowe programy wysyła Szkoła na żądanie. Można również o warunkach poin­formować się telefonicznie.
Zarząd Szkoły.

Echo Tureckie 1928 nr 51

Męska Szkoła Rolnicza w Popowie.
Poczta Pęczniew, pow turecki, gm. Niemysłów, woj. łódzkie prowadzona przez Sejmik Turecki, rozpoczyna nowy rok szkol­ny 15-go stycznia 1929 roku. W szkole przygotowuje się młodzież do samodzielnej pracy w gospodarstwie rolnem i do życia obywatelskiego. Jest to szkoła urządzona wzorowo i przeznaczona przede wszystkim dla rolników z tutejszego powiatu, to też powinni oni ją zapełnić całkowicie, aby w jak najkrótszym czasie było w naszym po­wiecie dużo wykształconych rolników, któ­rzy urządzą swoje gospodarstwa lepiej i osiągną z nich większe zyski przy pomocy wiadomości nabytych w Popowie.
Zapisujcie się więc jak najliczniej!
Opłata za utrzymanie niska, bo tylko około 35 zł. miesięcznie, a niezamożni mogą być zwolnieni częściowo, lub nawet całko­wicie z opłaty. Wstęp więc dla mieszkań­ców tutejszego powiatu ułatwiony. Zapisy przyjmuje się do l-go stycznia 1929 roku. Szczegółowe programy wysyła Szkoła na żądanie. Można również o warunkach poin­formować się telefonicznie.
Zarząd Szkoły.

Echo Tureckie 1928 nr 52

Zakończenie kursu w Popowie
W dniu 20 grudnia r.b., odbyło się uro­czyste zakończenie roku szkolnego w szko­le rolniczej w Popowie. Po mszy św. zebrali się uczniowie w sali, wykładowej.
Na uroczystość przybyli: p. L. Pułaski z Grzymiszewa z ramienia C. T. R., prefekt szkolny ks. Moszczyński proboszcz Pęcznie­wa, inspektor samorządowy p. T. Glądała w zastępstwie pana Starosty, który nie mógł przybyć na uroczystość, członek Sej­miku p. Walerych z gm. Grzybki, Prezes Kółka Rolniczego. Stawili się również wszyscy nauczyciele szkoły rolniczej z dy­rektorem p. Staszyńskim na czele.
W liczbie nauczycieli był również obec­ny pan por. Szymański, prowadzący w szko­le kurs wychowania fizycznego i przysposo­bienia wojskowego.
Prócz wymienionych byli i inni dość licz­nie zaproszeni goście, a także rodzice wy­chowanków.
Uroczystość rozpoczęła się wygłoszeniem sprawozdania za rok szkolny 1928, odczytanem przez p. dyr. Staszyńskiego. Nas­tępnie składało sprawozdanie dwóch uczni na temat "Czegośmy się nauczyli w szkole" i o życiu społecznem i organizacyjnem w szkole i poza szkołą.
Poczem nastąpiło rozdanie świadectw przez dyr. Staszyńskiego z ukończenia szkoły i por. Szymańskiego z kursu P. W. i W. F.
Po rozdaniu świadectw, które otrzymało 30 absolwentów, przemawiali do opuszcza­jących szkoły jej wychowanków pan Pułas­ki, ks. proboszcz Moszczyński, p. Glądała, por. Szymański, p. Kaczyński i b. uczeń szkoły Popowskiej z rocznika 1925 p. Błaszczyk.
W końcu odbyła się ceremonja przyjęcia kończących kurs wychowanków do Związ­ku t. zw. "Starych Popowiaków".
Po tych uroczystościach wszyscy obecni zostali zaproszeni na wspólny uczniowski obiad.
W czasie obiadu uczniowie deklamowali bardzo udatnie i odśpiewali chórem kilka piosenek.
Goście opuszczali wieczorem Popów pod miłem wrażeniem i w tem przeświadczeniu, że szkoła rozwija się i spełnia należycie swoje zadanie. UCZESTNIK.

Echo Tureckie 1928 nr 52

Działalność Instruktorjatu O.T.R. w roku 1928.
Okres zimowy—Styczeń, Luty zużytkowa­no na opracowanie preliminarza, oraz pogadanki w kółkach, zresztą instruktor nowy musiał zapoznać się z terenem i nawiązać kontakt z instytucjami współpracującemi.
Na kółkach propagowano stosowanie usz­lachetnionych nasion i uprawę buraków pastewnych, zebrano zamówień na 800 kg. lnu Łotewskiego i len ten O. T. R. sprowadzi­ło i rozdzieliło wśród 120 rolników, mamy obecnie podziękowania za to nasienie.
Zorganizowano 3 sekcje maszynowe. W kwietniu przeniesiono biuro do Uniejo­wa. Przeprowadzono zakup, sądzenie i wy­jednanie kredytu, przez kasę Stefczyka w Niemysłowie na 2300 drzewek w kwocie 7500 zł. Sady handlowe założone na 45 morgach u 29 gospodarzy. Jednocześnie przy akcji sadowniczej organizowano Rolnika, którego zebranie organi­zacyjne odbyło się 26 maja, początkowo zapisało się członków 29, na udział wpłaci­li 700 zł. dzisiaj jest 219 członków, a kwo­ta udziałów przekracza 5500 zł.
W maju założono 10 pólek z potasowa­niem ziemniaków. Działalność w okresie przednówkowym skierowaliśmy na tworze­nie sekcji maszynowych przy kółkach, powstało ich 31. Instruktorjat udzielał informacji i pomocy w szczepieniu świń gdyż jeden pracownik ma w tym względzie praktykę.
Z chwilą uruchomienia Rolnika i umiesz­czenia go w lokalu O. T. R. wszystkie sprawy natury handlowej mogły być znacz­nie lepiej i w szerszym zakresie uwzględ­nione, a Instruktorjat ograniczył się do na­dawania kierunku.
Szczególne życzenia O. T. R. uwzględ­nione przez Rolnika: sprowadzenie na za­mówienie kółek 45 kg. rzepy ścierniskowej, 17 ctm. wyki ozimej, 120 ctm. zbóż siew­nych w tem 70 z Kościelca.
W okresie przedżniwnym zorganizowano dobrze udane wycieczki do Kościelca. O. T. R. wzięło udział w dożynkach w Spale, złożyliśmy wieniec P. Prezydentowi.
Na ten czas p. Prezes zakupił dla O. T. R. piękny sztandar, wycieczka nasza składa­jąca się z 65 osób, pojechała do Spały z orkiestrą Strzelca, uczestnicy jej są zado­woleni.
Zorganizowano nowych Kółek 5: w Dzierzążnie, Karnicach, Niewieszu, Grzybkach i Spićmierzu. Tylko dzięki posiadaniu brat­niej organizacji Rolnik, O. T. R. jesienią było w stanie zakupić i rozdzielić na kre­dyt z P. B, R. 12500 drzewek, tworząc liczne sady handlowe, gęsto rozmieszczone w okolicy Uniejowa, lecz dotarliśmy z tą pracą i do reszty gmin (Grzybki 600 drzew) 11 listopada O. T. R. wzięło udział ze sztandarem w Uniejowie. W b. okr. odb. tyg. kursy gospodarstwa kobiecego obejmujące naukę gotowania, hygjenę i uspołecznienie odby­ły się już w Świnicach, Popowie, Luboli, a teraz są w Karnicach, wszędzie z dużem powodzeniem. Instruktor Jan Małecki w tym roku brał często udział w różnych zebraniach, konferencjach i dużo razy w spra­wach O. T. R. wyjeżdżał do Warszawy i Łodzi. Personel O. T. R. składa się z in­struktora, pomocnika, sekretarza oraz na okres 3 m-cy zaangażowanego instruktora— ogrodnika. Środki lokomocji: koń i brycz­ka, rower własny pomocnika i motocykl oddany do użytku O. T. R. przez spółdzielnię „Rolnik" Kółek należy do O. T. R. 33.
Działalnością swą celujemy: w organi­zacji sekcji maszynowych jest 31 narzędzi zakupiły za sumę powyżej 65000 zł.
Utworzenie "Rolnika" też nie jest pow­szednim plonem pracy O. T. R., a posa­dzenie w jednym roku u włościan około 15000 drzewek owocowych i to racjonalne uważamy za rezultat, wątpliwe, czy gdziekolwiek w innym powiecie w Polsce
osiągnięty.
Obecnie przygotowujemy, też tylko dzięki współpracy z „Rolnikiem " plantacje ce­buli na 65 morgach, na które wydamy rol­nikom nasiona, nawozy, narzędzia, sami im zasiejemy, gotówkę na pielonkę oraz gwarantujemy im zbyt, za wszystko to za­płacą po sprzęcie.
Działalność ta jest wywołana żądaniem Min. Roln. rozwijania hodowli cebuli. Upowszechniamy myśl i energicznie zmie­rzamy do tego aby w Uniejowie powstała spółdzielcza przetwórnia warzyw i owoców.
Okręgowe Towarzystwo Rolnicze
w TURKU.
Jan Małecki.

Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 60

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
4. Antonim Świętoszczyku, właśc. 6 m. z maj. Popów cz. VII, pow. tureckiego.
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dz. 12 lutego 1929 r., w którym to dniu osoby interesowane winny zgłosić swoje prawo w wydziale hipotecznym, pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 81

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwiesz­cza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
7) Franciszce Madaj, wierzycielce sumy 200 rb., zabezp. na maj. Popów cz. V, pow. tureckiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 13 maja 1929 roku, w którym to dniu osoby interesowa­ne winny zgłosić swoje prawa w tymże wydziale hipotecznym, pod skutkami prekluzji.

Gazeta Świąteczna 1928 nr 2459

Z Pęczniewa nad Wartą w powiecie tureckim piszą do nas: Parafja Pęczniewska ma przeszło 3 tysiące dusz, nad któremi pracuje gorliwie ksiądz proboszcz Wysokowski. Za jego staraniem nietylko kościół nasz został ślicznie odnowiony, ale mamy też we wsi pocztę i telefon, do czego niemało pracy dołożył kierownik 7-oddziałowej szkoły W. Wincior. Możemy się też pochlubić strażą ogniową ochotniczą, przez księdza również założoną, którą obecnie tenże W. Wincior dzielnie prowadzi. Dla straży wybudowano szopę na narzędzia. Powstała też kapela kościelna. Mamy w parafji znaną szeroko szkołę rolniczą w Popowie, która jaśnieje przykładem dla naszych gospodarstw, a jednak ściąga bardzo mao młodzieży okolicznej. Z innych okolic, a nawet hen, aż z pod pogranicza rossyjskiego i niemieckiego bardzo licznie przybywają do niej uczniowie, a z naszej okolicy niema prawie nikogo. Zkądże to w tutejszej młodzieży taka niechęć do tej szkoły? T. Próbka.

Gazeta Świąteczna 1928 nr 2494

Męska Szkoła Rolnicza w Popowie poczta Pączniew, woj. Łódzkie, ziemia Kaliska, rozpoczyna nowy rok szkolny, trwający 11 miesięcy, 15-go stycznia. Szkoła w Popowie kształci młodzież na samodzielnych gospodarzy, którzy po zdobyciu nauki będą mogli podnieść plony swojego gospodarstwa, urządzić się wygodniej w zagrodzie i otrzymać większy dochód z hodowli dobytku, a także podnieść ogrodnictwo i pszczelnictwo. — Jednocześnie szkoła przygotowuje do życia społecznego i obywatelskiego. — Obok lekcji codziennych z dziedziny gospodarstwa, nauk społecznych i ogólnych, szkoła prowadzi wzorowe gospodarstwo na 78-iu morgach ziemi, na którem uczniowie odbywają praktykę przez cały czas pobytu w szkole pod kierunkiem nauczycieli. — W szkole są czynne warsztaty stolarskie, koszykarskie i introligatorskie. — Nauka bezpłatna, za utrzymanie płacą uczniowie rzeczywiste koszty, które w roku bieżącym nie przekroczyły 35 zł. miesięcznie. Od kandydatów wymaga się przygotowania w zakresie 4-ch oddziałów szkoły powszechnej i ukończenia 16-tu lat życia. Szczegółowy program wysyła szkoła na żądanie. Podania wraz z dokumentami należy nadsyłać na ręce Zarządu Szkoły do 1-go stycznia.

 Ziemia Sieradzka 1929 grudzień

Szkoła Rolnicza
w Popowie.
p. Pęczniew, gm. Niemysłów, pow. Tureckiego rozpoczyna naukę
15-go stycznia 1930 roku. Nauka trwa jeden rok. Wykładane są najpotrzebniejsze rolnikowi nauki o gospodarstwie. Również uczniowie korzystają z praktyki 78-o morgowego, wzorowo postawionego gospodarstwa szkolnego. Nauka bezpłatna. Za utrzymanie płacą uczniowie około 30-tu złotych miesięcznie. Pilni, a obowiązkowi mogą otrzymać zwolnienie z opłaty. Szczegółowe programy wysyła szkoła na żądanie.
Zarząd Szkoły.

Echo Tureckie 1929 nr 1

Echa z powiatu Tureckiego.
Cztery tygodnie spędzone przy pracy wy­tężonej na kursach lotnych w powiecie Tu­reckim, te cztery lotne chwile spółżycia z naszym ludem wiejskim. Miłe to chwile, a nigdy nie zapomniane, bowiem obok pracy łączyła nas gorąca miłość, wdzięczność za posiane ziarno wiedzy i ta prawdziwa starosłowiańska gościnność, jakiej doznałyśmy zarówno przy dworach, plebanjach, jako też pod strzechą wieśniaczą.
Już pierwszym krokom naszej pracy błogosławił Patron Młodzieży, Polskiej, Św.
Stanisław Kostka, gdyż niespodzianie tra­filiśmy na wieczornicę, urządzoną ku czci Jego przez Stow. Mł. Pol. pod kierownic­twem ks. prob. Linowieckiego i prezeski K. G. W. p. Wieczorklewiczówny w Świni­cach Wartskich w dniu 18 | XI r. b. Cho­ciaż kurs wypadł o tydzień wcześniej, jed­nak członkinie koła, które już od 3-ch lat istnieje, zakrzątnęły się dzielnie wraz ze swą przewodniczącą p. M. W. i kurs odbył się b. pomyślnie. Grzeczne zachowanie się młodzieży oraz dorosłych słuchaczy podczas pogadanek i na popisie—zasługuje na szczególną pochwałę: znać tu wyrobienie ludu. Następnie kurs odbył się w Popowie pod gościnną strzechą p. Michała Cicheckiego. Czynny też udział brała szkoła Roln. Męska, gdzie się też odbył podwieczorek i zabawa taneczna przy licznym udziale goś­ci. Organizatorką kursu była p. Helena Michałowska, wychowanka Kościelca. Cześć tej młodej działaczce—Kościelance, która zdobyte „perły wiedzy" nie zakopała do ziemi, lecz hojną dłonią rozsiewa pośród swych sióstr wiejskich.
Miłe też chwile spędziłam w Szkole Roln. Męsk. dnia 5 | XII, udzielając na prośbę p. Dyrektora Staszyńskiego oraz delegacji uczniowskiej, wykładów „etyki spółczesnej i towarzyskiej". Większej uwagi, jak u tych 30-u "synów wiejskich" nie spotkałam za całą swą długoletnią praktykę pedagogiczną. Miła, droga Młodzieży! Ty mi uwięziłaś serce !....
Trzeci kurs, najliczniejszy wypadł we wsi Lubola. Tu pod względem etyki towarzys­kiej i zachowania się, jeszcze mrok gęsty panuje i chmury waśni partyjnej zaciemnia­ją umysły ludu wieśniaczego. Lecz mrów­cza praca „ludzi dobrej woli" z tych pier­wszeństwo należy się p. Kaczyńskiemu dzielnemu sekretarzowi gminy, już wielkie kroki poczyniła.
Ostatni 4 kurs w Wilczkowie, małej skomasowanej wiosce, liczącej zaledwie 29 chat, zostawił najmilsze, niezatarte wraże­nie. Kościół, szkoła i Kółko Roln. są poło­żone o 3—4 klm., pomimo to takiej zgody, miłości i współpracy nie spotkałam w żad­nej większej wsi polskiej. Cześć siermiędze polskiej, cześć mieszkańcom osady Wilcz­ków! Oby więcej takich wiosek w Polsce, wtedy błogosławieństwo Boże zapanuje nad naszą Ojczyzną.
Za doznaną pomoc przy pracy i za ser­deczną gościnność p.p.; Skrzyńskim z maj. Kraski, Stefankiewiczom z Uniejowa, ks. prob. Linowieckiemu ze Świnic Wartskich, ks. prob. Moszczeńskiemu z Pęczniewa, Cichockiemu i Szkołę Roln. Męsk. w Po­powie, Kaczyńskim, Świtaczom, Ramiengom, ks. prob. Winiawskiemu z Luboli, Dudkiewiczom, Powłoka Ludw., Janiakowi, Cnotalskim, oraz panu instruktorowi Małeckie­mu i wszystkim, kto się przyczynił do pomyślnego przeprowadzenia 4-ch lotnych kur­sów dla Gospodyń Wiejskich w powiecie Tureckim, wkładając tą pierwszą cegiełkę do budowy przyszłej Polski—rolniczej— składamy staropolskie „Bóg zapłać".
H. Łukaszewiczowa Kierowniczka kursów gospodarczo— oświatowych przy C. T. R. w Warszawie

Echo Tureckie 1929 nr 6


Kronika powiatowa
Szkoła Rolnicza w Popowie
Szkoła rolnicza w Popowie rozwija się z roku na rok pod każdym względem a tak­że, co najważniejsze i pod względem frek­wencji uczniów. W roku bieżącym przyję­to maksymalną ilość uczniów, jaką narazie szkoła może pomieścić w liczbie 46-ciu.
Powiat Turecki w przeciwieństwie do lat poprzednich dał największą ilość bo około 30 proc. 14-tu chłopców pochodzi z gmin powiatu tutejszego. Z Poznańskiego jest w szkole 10; następnie z sąsiedniego po­wiatu Sieradzkiego 9. Po kilku z Łęczyc­kiego, Kolskiego, Słupeckiego i t.d. Z dalszych okolic zaliczyć można Województwo Kieleckie 3-ch, a także jest jeden uczeń z Kresów. T. G.

Echo Tureckie 1929 nr 15

Z Luboli.
W tutejszem Kółku Rolniczem o ostatnich zwłaszcza czasach wzmaga się oży­wiona praca i sądzić należy, że bliski już dzień nadchodzi ostatecznego przełamania wstrzemięźliwości i śpiączki tutejszych rol­ników, do postępu w dziedzinie poprawy i podniesienia wydajności produkcji rolni­czej. Do szerzenia właśnie nowoczesnych zdobyczy kultury rolniczej głównie do nie­dawna okolicy, przyczynia się najwięcej Popowska Szkoła Rolnicza, w której rolni­cy w pobliżu zamieszkali szczególnie mają możność obserwowania i oglądania osobi­ście całe gospodarstwo przez Szkołę prowa­dzone, a prócz tego personel wyjeżdża w wolnych chwilach w okolicy na zaproszenia Kołek Rolniczych z odczytami lub poga­dankami. Lubolskie Kółko właśnie poważ­nie wykorzystuje tę sposobność i często do siebie pp. prelegentów z Popowa za­prasza. Nie mówiąc o dawniejszych zazna­czyć tylko pragnę, że w dn. 13 stycznia r.b. Nauczyciele szkoły pp. Szeląg i Ciechański wygłosili pogadanki, pierwszy o hodowli inwentarza i drugi o sądownictwie a ostatnio 7 marca p. Dyrektor Staszyński o używalności i stosowaniu nawozów sztu­cznych na wiosnę. Także i p. Instuktor O. T-wa R. od czasu do czasu nas odwiedza wygłaszając odpowiednie referaty. Przytem dziwnym zbiegiem okoliczności często i dalszy jakiś fachowiec z tej czy innej dzie­dziny rolnictwa tu zabłądzi dzieląc się z nami tem co gotuje rolnikowi znośniejszą dolę i lepszą przyszłość. Dziś także był p. Instruktor C. T-wa Rolniczego, który propagował zakładanie gospodarstw przodują­cych czyli wzorowych, a których osobiście będzie tu doglądał i prowadzeniem ich w ciągu całego lata kierował. Zapisało się 10 gospodarzy.
Oby jaknajrychlej cała Polska, wszyscy rolnicy przejęli się potrzebą wzmożenia wy­dajności ziemi, a przy dobrych chęciach, oddaniu się pracy każdy na swoim war­sztacie rolniczym, przy pomocy organizacji rolniczych, szkół zawodowych rolniczych, instruktorów i fachowych ludzi, szybciej niż się to wydawać nam może — dojdzie rol­nik do znośniejszych warunków egzystencji.
A.

Echo Tureckie 1929 nr 23

Z Sądu.
Zuchwała kradzież
W miesiącu Wrześniu 1928 r. mieszkaniec m. Łodzi Bronisław Błachowicz wybrał się na wyprawy złodziejskie do pow. Tureckie­go.— Znalazłszy się we wsi Popów, gmi­ny Niemysłów upatrzył sobie gromadę gę­si w cichej zagrodzie rolnej Andrzeja Świątoszczyka. Kiedy z nastaniem wieczoru domownicy Świątoszczyka twardo zasnęli na­tenczas Błachowicz wszedł w podwórze, ot­worzył chlewy, wypędził na drogę wszyskie gęsi, zamknął bramę i najspokojniej skradzione gęsi popędził na sprzedaż w kie­runku Łodzi. W godzinach rannych Świątaszczyk ku przerażeniu spostrzegł, że okra­dziono go, rozpoczął poszukiwania, lecz gę­si nie odnalazł.
Zameldowawszy więc o wypadku Policji w Pęczniewie prosząc o pomoc, Komendant Posterunku p. Furmankiewicz zorjen­towawszy się, że ma do czynienia z wytra­wnym złoczyńcą wydelegował jednego posterunkowego do m. Poddębic, a drugiego posterunkowego w kierunku pow. Sieradzkiego dla przyłapania złodzieja. Zarządze­nie to dało dobre wyniki, bo w odległości 26 klm. od Popowa posterunkowy p. Mar­czak spostrzegł stado gęsi pędzone przez ja­kiegoś osobnika.— Ten ostatni wzięty w krzyżowy ogień zapytań, przyznał się, że on takowe skradł Świątaszczykowi w Popo­wie.— Poszkodowany własność swoją otrzymał, a Błachowicz powędrował do więzienia. Tłomaczył się on, że chciał tylko przywłaszczyć sobie 4 gęsi i gdy je wypę­dzał z podwórza Świątaszczyka, za niemi pobiegło całe stado gęsi które pędził do Łodzi na sprzedaż. Przeprowadzone do chodzenie ustaliło źe Błachowicz jest spec­jalistą od kradzieży drobiu, za co był już dwukrotnie karany. Ustkowski Sąd Pokoju w Warcie wyrokiem z dnia 29 październi­ka 1928 r. skazał Błachowicza na półtora roku więzienia z zastosowaniem bezwzględ­nego aresztu. Błachowicz wniósł odwoła­nie do II instancji sądowej, prosząc o zmniej­szenie kary. Sąd Okręgowy w Kaliszu uchylił zaskarżony wyrok, ze względów for­malnych i na mocy wniosku Urzędu Proku­ratorskiego polecił Sądowi Grodzkiemu w Turku ponownego rozpatrzenia sprawy. Na rozprawie sądowej w dniu 27 maja r. b. oskarżony Błachowicz że skruchą przyznał się do winy. Sąd Grodzki w Turku skazał go na jeden rok więzienia.
M. C.

Echo Tureckie 1929 nr 34

Obwieszczenie
Komornik przy Sądzie Grodzkim w Sie­radzu, zamieszkały w Warcie, na zasadzie art. 1030 ust. post. cyw. obwieszcza, że w dn. 3 września 1929 r. o godzinie 10 rano, w Popowie gm. Niemysłów będzie sprzedawany przez licytację majątek ruchomy należący do Pawła Waliszka składający się z krowy oszacowany do sprzedaży na su­mę 500 zł., którego opis i szacunek przej­rzany być mogą na miejscu sprzedaży w dniu licytacji. Licytacja jako II terminie może się rozpocząć od ceny zniżonej sto­sownie do art. 1070 ust. post. cyw.
Nr spr. E. 227-29.

Echo Tureckie 1929 nr 43

Kara za zniewagę.
Organy bezpieczeństwa publicznego zwra­cają szczególną uwagę, aby kierujący po­jazdami trzymali się prawej strony drogi. Do tych wymogów prawnych nie chciał się jednakże przystosować gospodarz z kolonji Popowa Konstanty Politowski, skutkiem czego w dniu 6 sierpnia r.b. przybył do nie­go posterunkowy policji z Pęczniewa pan Wł. Nowak. Politowski tymczasem zamiast złożyć wyjaśnienie co do zarzuconego mu wykroczenia, zwymyślał policjanta brutalny­mi wyrazami, nie licującymi z pozycją go­spodarza rolnego. Na domiar złego małżon­ka Politowskiego, Bronisława Politowska, zamiast uspokoić krewkiego męża, również znieważyła słownie posterunkowego.
Na skutek zażalenia tego ostatniego mał­żonkowie Politowscy zostali pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Na rozprawie są­dowej w dniu 17-X komendant posterunku z Turku, jako oskarżyciel publiczny, wnosił o surowe ukaranie oskarżonych, motywując, iż podobne zachowanie się ludności unie­możliwia policji wykonywanie obowiązków służbowych.
Politowscy przyznali się do winy ze skru­chą, przyrzekli, że już więcej czegoś po­dobnego nie uczynią i prosili o zawieszenie wykonania kary, by dać możność poprawie­nia się. Sąd Grodzki w Turku skazał oskar­żonych za zniewagę posterunkowego po 6 tygodni więzienia każdego, przyczem karę tą zawiesił na przeciąg lat 2, ze względu na dotychczasową niekaralność Politowskich i dobre prowadzenie się oraz przyznanie do winy.
Politowscy przez swój nieokiełzany temparament narazili się niepotrzebnie na karę wiezienną, co im wcale nie przynosi zasz­czytu, a mogliby jej w zupełności uniknąć, gdyby złożyli delegowanemu posterunko­wemu zeznanie w formie grzecznej jako przystoi każdemu kulturalnemu obywatelo­wi Polski. M. C.

Echo Tureckie 1929 nr 44

Roczna Szkoła Rolnicza w Popowie
znajdująca się w powiecie Tureckim, woj. Łódzkiego, ziemi Kaliskiej rozpoczęła już zapisy na rok 1930. Nauka zaczyna się 15 stycznia i obejmuje następujące przedmioty rolnictwo, hodowla, ogrodnictwo, przczelnictwo, zarząd gospodarstw, rachunkowość rolną, miernictwo, weterynarję, z nauk ogólnokształcących: język polski, geografje, ra­chunki, przyrodę martwą i żywą. Nauka o Polsce współczesnej i t.p.
Przy szkole znajduje się 56 morgów zie­mi ornej, 8 mórg łąki, duży ogród warzywny i owocowy, pasieka, szkółka drzew owocowych i szkółka wikliny koszykarskiej.
Gospodarstwo szkolne prowadzone jest wzorowo, produkowane są nasiona zbóż szlachetnych jak żyto Wierzbińskie, pszeni­cę Wysokolitewską, Sobieszyńską, owies ziemi Pepo, Minderstwo, Indusja.
Szkoła posiada oborę bydła rasy czerwo­nej polskiej, świnie rasy angielskiej i owce wrzosowki.
W ogrodzie produkuje się nasiona wa­rzyw i drzewka owocowe najlepszych od­mian. Przy szkole są warsztaty stolarsko— stelmarskie, koszykarskie i introligatorskie. Uczniowie mieszkają stale w internacie przy szkole i biorą udział w zajęciach przy wszystkich działach prowadzonych w szkole. Ułatwia to im słuchania wykładów te­oretycznych i daje możność nauczania się sprawnego wykonywania robót gospodarskich.
Szkoła posiada także większą objętość, dostosowaną do potrzeb uczni, radjo i do­brze jest zaopatrzone w gazety; istnieją również na terenie szkoły Straż Ogniowa, Sklepik Spółdzielczy, Związek Koleżeński uczni, z rozmaitemi akcjami, mającemi na celu naukę, sport, rozrywki, przedstawienia amatorskie i t.p. jest Kółko Rolnicze i Przy­sposobienie Rolnicze, dobrze się rozwija­jące, wszystko to razem wzięte wpływa na społeczne i obywatelskie wyrobienie się wy­chowanków.
Nie mniej są cenne wycieczki po kraju, których szkoła corocznie urządza po kilka. Nauka w szkole jest bezpłatna. Uczniowie płacą tylko rzeczywiste koszty utrzymania, które w roku bieżącym nie przekroczyły 30 zł. miesięcznie. Uczniowie pilni, niezamożni i obowiązkowi mogą otrzymać częściowe lub całkowite zwolnienie z opłaty za utrzy­manie, które przyznaje Rada Nauczycielska kwartalnie z dołu.
Kandydat musi mieć 16 lat skończonych, umieć czytać i pisać i znać 4-ry działania arytmetyczne. Przy zgłoszeniu należy zło­żyć podanie o przyjęcie do szkoły oraz dołączyć metrykę urodzenia, świadectwo szkolne i świadectwo moralności a także nadesłać 10 zł. wpisowego.
Uczniowie najzdolniejsi a pragnący pójść w kierunku hodowlanym lub mleczarskim, mają pierwszeństwo przy przyjmowaniu do szkół tego typu w Liskowie.
Szczegółowy program wysyła na żądanie Adres szkoły; Szkoła Rolnicza w Popowie poczta Pęczniew woj. Łódzkie telefon na miejscu, na miejsce też dojeżdża się auto­busem pasażerskim.

Echo Tureckie 1929 nr 47

Ofiara.
Dyrektor Szkoły Rolniczej w Popowie p. Staszyński złożył do Powiatowego Komite­tu Ligi Obrony Powietrznej Państwa w Turku, zebrane zł. 417 gr. 97, a mianowicie: Zebrane i okazji pokazu rolniczego 32 zł.
" na zabawie uczniowskiej 12 zł.
Z kasy związku Koleżeń. uczniów 30 zł.
Koło przysposobienia rolniczego 15 zł.
Kółko Rolnicze okoliczn. gospodarzy 25 zł.
Czysty zysk należny uczniom z po­letek konkurs 303.97 zł.

Echo Tureckie 1929 nr 52

Zakończenie roku szkolne­go.
Szkoła Rolnicza w Popowie urządziła zakończenie roku szkolnego, w dniu 19 go grudnia r.b.

Echo Tureckie 1929 nr 52

Z niwy pożarniczej.
Dzięki staraniom p. Inspektora Łętow­skiego, Straż Pożarna w Turku, otrzymała od Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Wza­jemnych, tytułem zasiłku złotych 1500.
Ponadto licząc od końca 1928 roku, po dzień dzisiejszy p. Łętowski wyjednał w Powszechnym Zakładzie Ubezpieczeń Wza­jemnych, zasiłki w różnej formie, dla nastę­pujących Straży Pożarnych istniejących na terenie powiatu Tureckiego:
ROK 1929.
Straż w Popowie 1 hydrofon, 24 mtr. węża ssącego, 4 p. łączników

Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 77

Wydział cywilny sądu okręgowego w Łodzi, na zasadzie art. 1777-3 U. P. C. oraz zgodnie z decyzją z dnia 2 marca 1929 r., obwieszcza, że na skutek podania Marji Kaczmarek, zamieszkałej w Łodzi, przy ul. Zakątnej Nr. 79, wdrożone zastało postępowanie celem uznania Sta­nisława Kaczmarka za zmarłego i, z mocy art. 1777-8 U. P. C., wzywa tegoż Stanisława Kaczmarka, męża petentki, a syna Jana i Juljanny z Chrza­nowskich, urodzonego w Popowie, pow. Turek, paraf. Pęczniew w dniu 2 kwietnia 1872 roku, ostatnio zamieszkałego w Łodzi, przy ul. Zakątnej Nr. 79, obecnie, po zaciągnięciu w 1914 r. do wojska rosyjskiego, niewiadomego z miejsca pobytu, aby w terminie sześciomie­sięcznym, od daty opublikowania niniejszego, stawił się w kancelarii wydziału cywilnego sądu okręgowego w Łodzi przy ul. St. Żeromskiego L. 115. albowiem po tym czasie nastąpi uznanie go za zmarłego.

Nadto wydział cywilny sądu okręgowego w Łodzi wzywa wszyst­kich, którzy o życiu lub śmierci pomienionego Stanisława Kaczmarka posiadają wiadomości, by o znanych sobie faktach zawiadomili sąd naj­później w oznaczonym wyżej terminie do sprawy Z. 1337/28. 11969

Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 94

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
1) Łukaszu Janickim, współwłaśc. 15 morg. z maj. Popów, cz. IV i 1 m. 108 pr. z maj. Popów, cz. I, powiatu tureckiego;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 27 lutego 1930 roku, w którym to dniu osoby interesowane winny stawić się w tymże wydziale hipotecznym ze swemi prawami, pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 95

Notarjusz przy wydziale hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu, Józef Dzierzbicki, niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po:
1) Piotrze Miłoszu, właścicielu działki gruntu ze składu majątku Po­pów, część II, powiatu tureckieigo, obejmującej powierzchni 4 morg. czyli 2 ha 2394 mtr. kw., zapisanej w dziale II wykazu hipotecznego pod Nr. 1;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 5 czerwca 1930 roku, w kancelarji notarjusza Józefa Dzierzbickiego w Kaliszu.

Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 104

Komornik sądu grodzkiego w Błaszkach, Władysław Tęsiorowski, z siedzibą w Kaliszu przy ul. Fabrycznej 13, na zas. art. 1146 U.P.C., ob­wieszcza, że w d. 11 kwietnia 1930 r., o g. 10 z rana, w sali posiedzeń sądu okręgowego w Kaliszu, sprzedawana będzie nieruchomość, położona w maj. Popów, część V , powiatu tureckiego, oznaczona w dziale II wykazu hipotecznego Nr. 3, ogólnej przestrzeni 12 morg. 4 pręt., należąca do Józefa i Zofji małż. Woźniaków. Na osadzie tej znajdują się: dom, stodoła, stu­dnia, drzewa rosnące oraz należą krowa, pług i wóz.
Powyższa nieruchomość w zastawie nie znajduje się, ma książkę hi­poteczną w wydziale hipotecznym przy sądzie okręgowym w Kaliszu, pra­wo własności zapisane jest na imię powyżej wymienionych właścicieli przez zastrzeżenie miejsca.
Nieruchomość obciążona jest długami na sumę 230 rb. i 2600 złotych oraz rygorami, zapisanemi w dziale III wykazu hipotecznego, sprzedana będzie w całości według opisu z dnia 25 kwietnia 1928 roku, na żądanie Tomasza Madaja.
Licytacja rozpocznie się od sumy 5000 zł. Do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą vadium w kwocie 10%.
Akta, tyczące się sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wy­działu cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu.

Gazeta Świąteczna 1929 nr 2551

Szkoła rolnicza w Popowie, p. Pęczniew w gm. Niemysłowie, w pow. tureckim, w województwie Łódzkiem, rozpoczyna naukę 15-go stycznia 1930-go roku. Nauka trwa jeden rok. Wykładane są najpotrzebniejsze rolnikowi nauki o gospodarstwie. Uczniowie korzystają również z praktyki na 78-morgowem, wzorowo urządzonem gospodarstwie. Nauka bezpłatna. Za jadło i pomieszczenie płacą uczniowie około 30 złotych miesięcznie. Pilni a obowiązkowi mogą otrzymać zwolnienie z opłaty. Szczegółowe programy wysyła szkoła na żądanie. Zarząd Szkoły.

Echo Tureckie 1930 nr 2

PROTOKÓŁ
Ćwiczeń straży pożarnej Rejonu Nr. 3 powiatu tureckiego, odbytych w Szkole Rolniczej w Popowie w dniu 10 li­stopada 1929 roku.
(Dokończenie)
Do konkursów rejonowych stawiło się pięć straży, a mianowicie;
1) Brodnia w ilości 14 strażaków
2) Lubola w ilości 13 strażaków
3) Pęczniew w ilości 13 strażaków
4) Siedlątków w ilości 11 strażaków
b) Popów w ilości 25 strażaków
Razem 76 strażaków
Niezależnie od tych byli obecni lecz w zawodach nie brali udziału;
1) Orkiestra Straży Pożarnej w Pęcznie­wie 8 strażaków,
2) Delegacja Str. Poż. w Brzegu 4 stra­żaków;
3) Delegacja Str. Poż w Niemysłowie 7 strażaków,
4) Reszta pozostała Straży Poż. w Szkole Rolniczej w Popowie 20 strażaków.
Ogółem obecnych na zawodach było 115 strażaków.
Zupełnego udziału w ćwiczeniach rejono­wych nie wzięła jedynie Straż Pożarna w Księżej-Wólce, mimo wydanego rozkazu i z tego nie wytłomaczyła się.
Sąd zawodów strażackich stanowili dru­howie; Kaszyński—Naczelnik Rejonu Nr. 6 Uniejów, 2) Tuszyński—przedstawiciel Ok. Zw. Straży Poż. w Turku, 3) Kantor—Na­czelnik Rejonu Nr. 1, Dobra.
Zawody unormowane były, wydaną przed konkursem instrukcją i wszystkie straże biorące w nich udział, obowiązane były do ta­kowej dostosować się.
Po przeprowadzeniu zawodów sąd kon­kursowy ogłosił wyniki tychże i według sprawności wyznaczył zdobyte miejsca, jak następuje: pierwsze—Straż Poż. w Szkole Rolniczej w Popowie, drugie—Straż Poż. w Brodni, trzecie—Straż Poż. w Luboli, czwar­te—Straż Poż. w Pęczniewie, piąte—Straż Poż. w Siedlątkowie, nadmieniając, iż pierw­sze trzy miejsca będą nagrodzone. Co zaś dotyczy samych nagród, to druh Szeląg zo­bowiązał się w najbliższej przyszłości dorę­czyć je strażom. —Zawody zakończono wspólną fotografją oraz uroczystem zamk­nięciem zjazdu przez zdjęcie z masztu cho­rągwi państwowej i odegranie hymnu narodowego i podziękowanie strażom przez druha Tuszyńskiego za udział w ćwiczeniach. Następny punkt zlotu straży wypełniły za­wody strażackie drużyn gier sportowych.— Czynności sędziego sportowego pełnił pan Bułaszenko z Jeziorska. Do zawodów w siatkówkę wystąpiły drużyny ze straży ogniowych w Siedlątkowie, w Pęczniewie i w Szkole Rolniczej w Popowie. Wyniki były następujące; Pęczniew—Siedlątków 30:8 (na korzyść Pęczniewa], Pęczniew—Szkoła Rol­nicza Popów 30:5 (na korzyść Popowa).— W Koszykówkę drużyny ze straży ognio­wych w Pęczniewie i w Szkole Rolniczej w Popowie. Wyniki były następujące: Pę­czniew—Popów 52:4 (na korzyść Popowa) Niezależnie od zawodów sportowych część strażaków w gmachu szkolnym spożywała obiad.—
Punktu ostatniego, który zawierał odczyt o zdobyciu niepodległości nie wypełniono z powodu spóźnionej pory, odkładając go na dzień następny, jako termin bardziej wła­ściwy do tej uroczystości.
Na tem zlot straży pożarnych Rejonu Nr. 3 zakończono.
Sędzia sportowy: BUŁASZENKO
Komisja Sędziowska Konkursów Str.
J. Kaszyński, S. Kantor, Tuszyński
Naczelnik Rejonu: St. SZELĄG.

Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 5

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu (sekcja II) obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
4) Józefie Kałużnej, wierzyc. sumy 750 rb. z procentami, zabezpieczonej na majątku Popów IV, pow. sieradzkiego.
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dzień 20 lipca 1930 roku, w którym to terminie osoby intereso­wane winny zgłosić się do kancelarji wymienionego wyżej wydziału hipotecznego, w celu ujawnienia swoich praw, pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 21a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
















dnia 14 listopada 1929 roku
11265. "J. Lipińska i K. Jarociński i S-ka", młyn udziałowy w Szad­ku, powiatu sieradzkiego. Istnieje od 1914 roku. Wspólnikami są: spadko­biercy Ignacego Lipińskiego, jego dzieci: syn Stanisław i córka Marja, których prawa reprezentuje ich matka, Janina Lipińska, zamieszkała w Szadku; 2) Kazimierz Jarociński, zamieszkały w majątku Zadzim, po­wiatu sieradzkiego; 3) Ignacy Cichocki, zamieszkały w Popowie, gminy Niemysłów, powiatu tureckiego; 4) Zofja Dąbska. zamieszkała w Woli Flaszczynej, gminy Wierzchy, powiatu sieradzkiego; 5) Piotr Kubicki, zamieszkały we wsi Popów, gminy Niemysłów, powiatu tureckiego; 6) Wła­dysław Wężyk, zamieszkały w majątku Bełdów, powiatu łódzkiego; 7) Jan Patora, zamieszkały we wsi Dąbrówka Szadkowska, powiatu sie­radzkiego; 8) Jadwiga Jarocińska, zamieszkała w Zadzimiu, powiatu sieradzkiego; 9) Andrzej Kubicki, zamieszkały w folwarku Pabjanice, powia­tu łaskiego; 10) Jadwiga Kurnatowska, zamieszkała w Warszawie, przy ulicy Kruczej Nr. 47a; 11) Kazimierz Orzechowski, zamieszkały w Malanowie, gminy Puczniew, powiatu łódzkiego i 12) Ignacy Pawlikowski, zamieszkały w folwarku Pabjanice, powiatu łaskiego. Udzie­lona została prokura z prawem obciążania nieruchomości i praw hipotekowanych spółki mieszkańcowi kolonji Ogrodzim, gminy Szadek, Antonie­mu Kosińskiemu. Firma jest spółką firmową, zawiązaną na mocy aktu notarjusza w Sieradzu, Tymienieckiego z dn. 30 kwietnia 1914 r., za rep. Nr. 818 na termin nieograniczony. Zarządcami są: Kazimierz Jarociński, za­mieszkały w majątku Zadzim, powiatu sieradzkiego i Janina Lipińska, zamieszkała w Szadku. Zarządcy mają prawo przyjmować nowych udzia­łowców, nabywać majątek ruchomy i nieruchomy, wszelkiego rodzaju ma­szyny i motory, sprzedawać mąkę i produkty przemiału, obciążać ma­jątek spółki długami, zabezpieczać długi na hipotece nieruchomości spół­ki i na maszynach, zawierać i podpisywać umowy, zobowiązania pieniężne i weksle, kwitować odbiór pieniędzy, udzielać pełnomocnictw w zakresie działania, względnie likwidacji młyna, osobom trzecim, nawet nie nale­żącym do młyna, lecz fachowo obznajmionym z interesami, prowadzić wszelkiego rodzaju sprawy sądowe i wogóle zastępować spółkę bez ogra­niczenia. Wszelkiego rodzaju zobowiązania spółki, w tej liczbie weksle, winny być podpisywane pod stemplem firmy przez obydwóch zarządców. Korespondencję zwykłą może podpisywać pod stemplem firmy każdy z zarządców samodzielnie.

Echo Tureckie 1930 nr 50

Roczna Szkoła Rolnicza w Popowie.
Szkoła Rolnicza w Popowie rozpoczęła już zapisy na rok szkolny 1931 r. Nauka zaczyna się 15 stycznia, wg. programu szkół męskich jedenastomiesięcznych.
Przy szkole znajduje się 56 morgów zie­mi ornej 8 mórg, łąki, duży ogród wa­rzywny i owocowy, pasieka, szkółka drzew owocowych i szkółka wikliny koszykarskiej
Szkoła posiada oborę bydła rasy czerwo­nej polskiej, świnie rasy angielskiej i owce wrzosówki.
Przy szkole są warsztaty stolarsko—stelmarskie, koszykarski i introligatorskie, Ucz­niowie mieszkają stale w internacie przy szkole i biorą udział w zajęciach przy wszystkich działach prowadzonych w szkole.
Ułatwia to im słuchanie wykładów teoretycznych i daje możność nauczania się sprawnego wykonywania robót gospodarskich.
Stancja również na terenie Szkoły: straż ogniowa, sklepik spółdzielczy, związek ko­leżeński uczni, jest kółko rolnicze i sekcja przysposobienia. Wszystko to razem wzięte wpływa na społeczne i obywatelskie wyrobienie wychowanków.
Nauka w szkole jest bezpłatna. Ucznio­wie płacą tylko rzeczywiste koszty utrzy­mania, które w roku bieżącym nie przekro­czyły 30 złotych miesięcznie. Uczniowie pilni, a niezamożni i obowiązkowi mogą otrzymać częściowe zwolnienie z opłaty utrzymania.
Kandydat musi mieć 16 lat skończonych, umieć czytać i pisać i znać 4-ry działania arytmetyczne. Przy zgłoszeniu należy zło­żyć podanie o przyjęcie do szkoły oraz dołączyć metrykę urodzenia świadectwo szkolne i świadectwo moralności, a także dołą­czyć 10 złotych wpisowego.
Uczniowie najzdolniejsi, a pragnący pójść w kierunku hodowlanym lub mleczarskim, mają piewszeństwo przy przyjmowaniu do szkół tego typu w Liskowie.
Szczegółowy program wysyła na żądanie.
Adres: Szkoła Rolnicza w Popowie, p. Pęczniew, woj. Łódzkie.

Echo Tureckie 1930 nr 53

Pokaz konkursów rolniczych pow. tureckiego w Szkole Rolniczej w Popowie.
W dniu 26-go października b.r. Staraniem Powiatowej Komisji Przysposobienia Rolni­czego urządzony został pokaz konkursów rolniczych młodzieży pow. tureckiego.
Pokaz sam, jakkolwiek pogoda nie sprzy­jała, odbył się bardzo uroczyście przy udzia­le nadspodziewanie dużej ilości rolników z powiatu. Rozpoczęto go wysłuchaniem mszy Św. w Siedlątkowie. Otwarcie poka­zu imieniem władz rządowych dokonał p. J. Czyżewicz Dyrektor Szkoły Rolniczej w Popowie okolicznościowem przemówie­niem. Imieniem Wojewódzkiego Towarzy­stwa Organizacji i Kółek Rolniczych w Ło­dzi przemawiał p. Dyr. Kawczak na temat aktualnych spraw dotyczących kryzysu rol­nego i środkach jego złagodzeniu.
Władze samorządowe reprezentował pan Osiński Sekretarz Wydziału Powiatowego, oraz członkowie tego wydziału, p. Pułaski i p. Waczyński, który w gorących słowach zachęcił konkursistów na przyszłość do wzmożonej pracy. Obecni byli również miejscowi instruktorzy przodujących gospo­darstw p.p. Kupczak i Trzciński. Powiato­wa Komisja Przysposobienia Rolniczego do ostatniej chwili urzędowała w całkowitym komplecie.
Pozatem odbył się egzamin niektórych konkursistów.
Następnym punktem pokazu było rozda­nie nagród w ogólnej sumie 1350 zł.
Po rozdaniu nagród odbył się obiad za­proszonych gości, oraz zabawa podczas któ­rej młodzież przy dźwiękach muzyki bawi­ła się do samego rana.
Uczestnik.

Ziemia Sieradzka 1930 listopad

Roczna Szkoła Rolnicza w Popowie
Roczna Szkoła Rolnicza w Popowie rozpoczęła już zapisy na rok 1931. Nauka zaczyna się 15-go stycznia, wg programu szkół męskich jedenastomiesięcznych. Przy szkole znajduje się 56 morgów ziemi ornej, 8 mórg łąki, duży ogród warzywny i owocowy, pasieka, szkółka drzew owocowych i szkółka wikliny koszykarskiej. Szkoła posiada oborę bydła rasy czerwonej polskiej, świnie rasy angielskiej i owce wrzosówki.
Przy szkole są warsztaty, stolarsko-stelmarskie, koszykarskie i introligatorskie. Uczniowie mieszkają stale w internacie przy szkole i biorą udział w zajęciach przy wszystkich działach prowadzonych w szkole. Ułatwia to im słuchania wykładów teoretycznych i daje możność nauczenia się sprawnego wykonania robót gospodarskich. Istnieją również na terenie Szkoły: straż ogniowa, sklepik spółdzielczy, związek koleżeński uczni, jest kółko rolnicze i sekcja przysposobienia rolniczego. Wszystko to razem wzięte wpływa na społeczne i obywatelskie wyrobienie wychowanków.
Nauka w szkole jest bezpłatna. Uczniowie płacą tylko rzeczywiste koszty utrzymania, które w roku bieżącym nieprzekroczyły 30 zł. miesięcznie. Uczniowie pilni, a niezamożni i obowiązkowi mogą otrzymać częściowe zwolnienie z opłaty utrzymania. Kandydat musi mieć 16 lat skończonych, umieć czytać i pisać i znać 4-ry działania arytmetyczne. Przy zgłoszeniu należy złożyć podanie o przyjęcie do szkoły oraz dołączyć metrykę urodzenia, świadectwo szkolne i świadectwo moralności, a także nadesłać 10 zł. wpisowego. Uczniowie najzdolniejsi, pragnący pójść w kierunku hodowlanym lub mleczarskim, mają pierwszeństwo przy przyjmowaniu do szkół tego typu w Liskowie.
Szczegółowy program wysyła szkoła na żądanie.
ADRES:
Szkoła Rolnicza w Popowie, poczta Pęczniew, woj. łódzkie.

Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 48

Komornik sądu grodzkiego w Błaszkach, z siedzibą w m. Kaliszu, przy ulicy Pułaskiego Nr. 13, na zasadzie art. 1146 U. P. C., obwieszcza, że w dniu 9 października 1931 roku, o godzinie 10 rano, w sali posiedzeń wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu, sprzedawana będzie działka ziemi z łąką powierzchni 3 morg. 80 pr., pochodzącą z większej działki, oznaczonej Nr. 2, powierzchni 24 morg. 150 pręt. z majątku ziem­skiego Popów, część VII, pow. tureckiego, należąca do Władysława Ko­walskiego i Konstantego Szczyszczaka. Na działce tej znajdują się: dom, stodoła, 6 drzew rosnących owocowych, płot i studnia.
Nieruchomość w zastawie nie znajduje się, ma książkę hipoteczną w wydziale hipotecznym przy sądzie okręgowym w Kaliszu, prawo wła­sności zapisane jest na imię powyżej wymienionych właścicieli czystym wpisem. Działka ta obciążona jest długami na sumę 1650 zł. i częściowo sumą 2387 rubli, sprzedana będzie w całości według protokółu zajęcia z dnia 8 listopada 1930 roku, na żądanie Józefa i Leokadji małżonków Rybarczyków.
Licytacja rozpocznie się od sumy 1800 zł., przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą wadjum w kwocie 10 proc.
Akta, tyczące się sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu.

Echo Tureckie 1931 nr 48

Z Pęczniewa.
Dzień zaduszny... Cisza... Nastrój półświąteczny... Piękna pogoda jesienna... Wszystko to razem złożyło się na to aby, człon­kowie B.B.— gospodarze — owiani ideolo­gią Wodza Narodu Marszałka Józefa Piłsudskiego gremjalnie, nie bacząc na odle­głość, jak karni żołnierze przybyli ze wszy­stkich wsi gminy Niemysłów do osady Pę­czniew na walne zebranie B.B. W. R.
W szczelnie wypełnionej zebranymi sali p. Kowalski sekretarz gminy — ustępujący prezes B. B: zagaił zebranie, powołując na przewodniczącego p. Hynasińskiego z Pęcz­niewa na co obecni jednogłośnie zgodzili się; ten ze swej strony zaprosił na asesorów p I. Kałużkę ze wsi Kraczynek i W. Kałużnego z Niemysłowa, oraz na sekretarza p. J Pawlaka nauczyciela z Pęczniewa.
Dla zaznajomienia się z nowym statutem B. B. p. Pawlak wyraźnym, doniosłym gło­sem odczytał takowy. Zebrani w poważnym nastroju, w skupieniu, bez jakichkolwiek zamieszek, sprzeciwów spokojnie wysłucha­li i jednogłośnie bez żadnych poprawek statut przyjęli.
Z kolei przystąpiono do wyboru nowego Zarządu Komitetu Gminnego B.B. Ta czynność poszła bardzo składnie. Wybrano przez aklamację na prezesa p. A. Frącalę, ze wsi kol. Popów na zastępców: p.p. Greszkiego i W. Hynasińskiego obaj z Pęcz­niewa, na sekretarza p. J. Pawlaka na skarb­nika p. C. Rekusa, właściciela apteki w Pęczniewie do komisji rewizyjnej: p. p. A. Bocheńskiego kier. szkoły w Pęczniewie, A. Skąpskiego kier. szkoły Siedlątkowie i P. Płażewskiego gospodarza Niemysłowa, na zastępców p.p. W. Kowalskiego I. Kałużkę i J. Szwedzińskiego.
Przy udziale zebranych na propozycję Zarządu podzielono gminę na 4 Koła Wiej­skie czyli obwody mianowicie:
I) Pęczniew z wsiami: Kraczynki, Dąbro­wa, Wylazłów, Popów kol. Popów i Pólko.
II) Siedlątków w wsiami: Nerki, Łyszko­wice.
III) Niemysłów z wsiami: Ks. Kowale, Ks. Młyny, Wola—Pomianowa, Antonino, Lubiszewice.
IV) Wólka Ks. z wsiami: Wólka—Smola­na, Wólka—Łyszkowska, Łębno.
Również wybrano organizatorów Kół Wieskich:
Na obw. Pęczniew: p.p. J. Pawlaka, J. Szwedzińskiego, M. Tomaszewskiego, W. Hynasińskiego, I. Kałużkę.
Na obw. Siadlątków: p.p. A. Skąpskiego, J Sobkiewicza, W. Urbaniaka.
Na obw. Niemysłów: p. p. L. Barzyśką kier. szkoły Niemysłowa B. Leszczyńskiego P. Płażewskiego, A. Madeja.
Na obw. Ks. Wólka: p.p. K. Ostrojejskiego, W. Kałużnego.
Celem i zadaniem organizatorów jest uś­wiadamianie ludności w pracy dla Państwa zjednywanie członków dla B. B. zbieranie składek członkowskich, dobrowolnych dat­ków i przelewanie takowych do kasy Z.K.G
Prostemi, jak dusza wieśniaka, lecz ciepłemi słowy p. Frąkal podziękował ustępującemu prezesowi p. Kowalskiemu za jego wytrwałą i owocną pracę dla B.B.
Zebrani w miłym nastroju z podniesionym duchem w lepsze jutro rozeszli się.
Zaiste podziwu godne jaka panowała tu harmonja, spokój i zrozumienie. Na wielu różnych byłem zebraniach ale to naprawdę zaimponowało mi.
Maluczko, a niebawem polska wieś doj­rzeje od szczytnych celów, do których po­wołuje ją historja.
Życzyć sobie należy, by prace Zarządu wydały pożądany plon.
Widz. Amicus.

Echo Sieradzkie 1932 4 wrzesień

TUREK.
OKRĘGOWY ZWIĄZEK STRAŻY POŻARNYCH POWIATU
TURECKIEGO.
Staraniem Związku Straży Pożarnych województwa łódzkiego, odbędzie się w miastach i gminach powiatu tureckiego „Tydzień przeciwpożarowy" w czasie od 3 do 10 września 1932 roku. Imprezy i zabawy w czasie „Strażackiego Tygodnia Przeciwpożarowego"' pozwolą na umocnienie bezpieczeństwa pożarowego, walki z klęską pożarów i t. p. Nie o jałmużnę, nie o datki przygodne będziemy się zwracać do społeczeństwa, lecz o spełnienie przez ogół miejscowy obowiązku względem swych bezinteresownych obrońców, pod których opieką pozostaje ich życie i mienie.
W dniu 25 września 1932 roku urządzony zostaje w Turku, Zjazd Okręgowy Straży Pożarnych.
Program Zjazdu następujący: 1) zbiórka drużyn, 2) powitanie komendanta Zjazdu. 3) raport przed władzami związku, 4) wymarsz na msze Św., 5) defilada i przemarsz na ćwiczenia, 6) przerwa obiadowa, 7) zawody konkursowe, 8) zakończenie Zjazdu.
Wyznaczone zostały 3 nagrody. Do zawodów staje 11 straży pożarnych: Turek, Uniejów, Dobra, Świnice, Grzybki, Lubola, Spićmierz, Biernacice, Kobylnik, Szadów, Skarzyn.
Na ostatniem posiedzeniu Zarządu Związku Straży Pożarnych. członek Zarządu p. Sieczko zaznajomił obecnych, z postanowieniami i przebiegiem Zjazdu Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiejodbytego w dniu 14 i 15 sierpnia w Warszawie a członkowie pp. Szeląg z Popowa i Wyganowski z Brzegu z bolączkami i potrzebami miejscowych Straży Pożarnych.


Echo Tureckie 1932 nr 39

Ożywienie ruchu uświadamiającego B.B.W.R.
Po wakacjach letnich, kiedy to praca uświadamiania ludności była utrudniona, wskutek okresu najpilniejszych prac w polu, na­stąpiło ożywienie akcji BBWR. na terenie naszego powiatu.— W kilku punktach już odbyły się zebrania informacyjne gospodarczo-polityczne, na których wydelegowani przez Prezydjum Rady Powiatowej BBWR. prelegenci wygłosili odpowiednie referaty względnie pogadanki.
W dniu 18 września odbyło się zebranie w Niemysłowie, gdzie p. Stefan Szeląg, na­uczyciel Szkoły Rolniczej z Popowa, wy­głosił fachowy i dobrze ujęty referat o obecnym stanie rolnictwa w Polsce, wysłu­chany przez zebranie z wielkim zaintereso­waniem i uznaniem.
2) W tymże dniu p. poseł T. Straszyń­ski informował gospodarzy we wsi Goszczanów na tematy sytuacji w rolnictwie i w nawiązanej z obecnymi na zebraniu dysku­sji p. poseł odpowiedział na szereg zada­wanych mu pytań. (...)
5) Powiatowa Rada otrzymuje pozatem prośby o nadsyłanie materjału informacyj­nego dla poszczególnych Kół B. B.

Echo Tureckie 1932 nr 49

Kurs przysposobienia rolniczego w Popowie.
W dn. 15,16 i 17 grudnia r. b. odbędzie się w Szkole Roln. w Popowie kurs wy­kładów dla Młodzieży Ludowej, na który zaproszony został szereg prelegentów jako to: p.p. Majeran, Łętowski, Wiśniewski, Kru­szyński, Cieplak, oraz wybitni fachowcy z Warszawy. Kurs urządzono staraniem Za­rządu Powiatowego Zw. Mł. Lud.


Echo Tureckie 1933 nr 4

Kurs przysposobienia rolniczego w POPOWIE.
W dniach 15, 16 i 17 grudnia 1932 r., odbył się w szkole rolniczej w Popowie, kurs przysposobienia rolniczego dla przo­downików Zw. Mł. Lud. Frekwencja —40 słuchaczy i słuchaczek. Prelegenci: p.p. prof. Cieplak M., Inż. rolny Boroń, naucz. szkół powsz. Szewczyk, Góreczny, Skąpski, Dr. weter. Kruszyński, Insp. Ubezp. Łętowski, Instr. Pożarn. Wiśniewski, działacz samorz. Zarębski, senator Rutkowski, Instruktor Z. M. L. Janiszewski, oraz personel naucz. szkoły w Popowie p.p. Czyżewicz, Gołąb, Szeląg i Ciechanowski.
Ogólnej organizacji kursu lokomocji, zaproszenie prelegentów oraz opracowanie programu dokonał Zarząd Powiatowy Zw. M. L. Sprawy gospodarcze: ulokowanie słu­chaczy, odżywianie oraz dostarczenie im możliwych wygód spoczywało w ręku dyr. szkoły p. Czyżewicza.
W zastępstwie prezesa p. G. Bartla, zaję­tego nader pilnemi sprawami służbowemi, kurs otworzył p. prof. Cieplak pięknie ujętem przemówieniem, przedstawiającem współczesne życie społeczeństwa polskiego na tle stosunków międzynarodowych i wewnętrz­nych gospodarczych. Mówca apelował do uczuć patriotycznych młodzieży, podkreśla­jąc posłannictwo młodego pokolenia w dzie­le rozbudowy moralnej i materjalnej nowej współczesnej Polski.
Przemówienie to znalazło żywy odźwięk wśród słuchaczy, którzy w życie wstępując, chcą wierzyć w swoje siły i w przyszłość swej Ojczyzny.
P. Inż. roln. Boroń nawiązał do tematów specjalnych, mówiąc o sytuacji rolnictwa w okresie kryzysowym, o konieczności plano­wej pracy w kółkach i w spółdzielniach rol­niczych. Powyższe tematy, poważnie i wyczerpująco ujęte przez p. Inż. Boronia, zo­stały wysłuchane w skupieniu.
Barwny i bardzo przystępny referat o wychowaniu fizycznem wypowiedział nauczyc. p. Szewczyk.
Wieczorem p. Skąpski prowadził zajęcia świetlicowe, inscenizując przysłowia i za­gadki. Zakończono wieczór w miłym na­stroju śpiewami chóralnemi w towarzystwie p. prof. Cieplaka, oraz przybyłego i tak bardzo lubianego przez naszą młodzież pre­zesa p. Bartla. Po odśpiewaniu pieśni wie­czornej udano się na spoczynek.
Przedpołudnie drugiego dnia zajęły refe­raty o charakterze rolniczym: O organizacji przysposobienia referował p. Szeląg; o ogród­kach kwiatowych p. Ciechański i o uprawie buraka pastewnego p. dyr. Czyżewicz. Wszy­stkie powyższe referaty były nader poucza­jące.
Po przerwie objadowej zwiedził kursy p. Robakiewicz, instruktor oświatowy. Następ­nie p. Dr. Kruszyński wygłosił prelekcję treści weterynaryjnej, Insp. p. Łętowski mó­wił o budownictwie i ubezpieczeniach i Inst. Okr. Zw. Str. Poż. p. Wiśniewski o historji Straży Pożarnych w Polsce.
Po zakończeniu każdego referatu wywią­zywała się ożywiona dyskusja, w której czynny udział brali słuchacze i słuchaczki, wykazując dużo zrozumienia dla porusza­nych zagadnień.
Ogromne zainteresowanie wzbudził od­czyt p. Górecznego, ilustrowany przezrocza­mi, o obronie przeciwgazowej. Referatami p. Gołąba — o kształceniu się młodzieży i p. Janiszewskiego o księgowości i innych pracach w kołach, zakończył się drugi a bar­dzo pracowity dzień kursu.
Wieczorem rozbawiona młodzież pod kie­rownictwem p. Gołąba w tańcu i pieśniach złożyła daninę młodości i radości życia.
Trzeci i ostatni dzień kursu został zare­zerwowany dla prelegentów Zarządu Wo­jewódzkiego Z. M. L. Ze względu na to, iż prelegenci ci na kurs nie przybyli, Za­rząd Powiatowy wytężył całą energję, by zaangażować nowe siły i pomyślnie kurs do końca doprowadzić. Naraziło to budżet zwią­zku na nieprzewidziane wydatki, ale cel zo­stał osiągnięty. Godziny przedpołudniowe zajęły referaty rolnicze. O uprawie pomi­dorów p. Cichoński, buraku pastewnym dr. Czyżewicz, o Polsce współczesnej p. Go­łąb, o przechowaniu obornika p. Inż. Bo­roń. Tematy nader pożyteczne dla młodzie­ży wiejskiej.
Obiad pożegnalny spędzono w atmosfe­rze nader miłej, swobodnej i wesołej w to­warzystwie prezesa p. Bartla, senatora Rut­kowskiego, p. Robakiewicza i p. Zarębskiego wśród śpiewów i żartów.
Dwa ostatnie referaty poświęcone były zagadnieniom samorządowem p. Zarębski oraz ideologicznym p. senator Rutkowski. Prelegenci potrafili całkowicie owładnąć uwagą słuchaczy, wykorzystując czas z pożyt­kiem dla zasłuchanej młodzieży.
Przy zamknięciu kursu przemawiali jesz­cze p. Senator Rutkowski, p. Zarębski i p. Inż. Boroń. Zamknięto kurs przy gromkich okrzykach na cześć Najjaśniejszej Rzeczpo­spolitej Polskiej, P. Prezydenta, P. Marszałka Piłsudskiego, Młodej Wsi Polskiej i po odśpiewaniu „Roty" kurs rozwiązano.
Kurs bezwzględnie dał wyniki pozytywne. Młodzież wiejska miała sposobność jeszcze raz zastanowić się nad tragizmem naszej dzisiejszej rzeczywistości, polegającej, na małej świadomości zawodowej i obywatelskiej ludu polskiego. Młodzież, wieś młoda rwie się do jaśniejszego jutra. Oby zerwała ona kajdany bezwładności, a miłość Ojczy­zny i wsi rodzinnej wraz z wiarą i pomocą Bożą dokonają dzieła wielkiego odrodzenia Młodej Polski.
Zakończył się kurs, rozjechali się słucha­cze i słuchaczki, a trzeba mocno wierzyć, iż nie miną zajęcia na kursach bez rezultatu. Staną bowiem młode siły na swych tere­nach do pracy wśród kolegów i koleżanek, do pracy twórczej i radosnej, wytrwałej, pełnej miłości dla pięknej ziemi polskiej, dla zagonu rodzinnego, bo któż ziemię polską najwięcej kocha? Ten, kto zagon zna do głębi, kogo rosa łąk nie ziębi, kto tych szarych swoich pól zna wymowę, łzy i ból!
Z hasłem związkowem „Przez młodą wieś do silnej Polski ludowej" stańże, młodzieży, do pracy wytężonej.

Ze słów uczestnika oprac. A. J.

Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 10

Wydział hipoteczny sekcja IIa przy sądzie okręgowym w Kaliszu niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
7) Konstantym Szczyszczaku, współwłaścicielu działki obszaru 3 morgi 80 prętów z pod Nr. 2 działu II wykazu hipotecznego majątku Popów cz. VII, powiatu tureckiego;

Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 10 sierpnia 1933 roku, w którym to terminie osoby za­interesowane winny zgłosić się do kancelarji wymienionego wyżej wy­działu hipotecznego w celu ujawnienia swoich praw pod skutkami prekluzji. Nr. 73/33.

Echo Tureckie 1933 nr 11

Ogłoszenia drobne.
Hieronim Witaszczyk ze wsi Popów, gm. Niemysłów pow. Tureckiego roczn. 1909 zagubił ksią­żeczkę wojskową wydaną przez P. K. U. Kalisz.

Echo Tureckie 1933 nr 14

Pożary na terenie powiatu tureckiego.
W dniu 26 marca r.b. w zabudowaniach należących do Bolesława Bończyka, miesz­kańca kol. Popów, gm. Niemysłów, wynikł pożar, od którego spalił się dom mieszkal­ny, stodoła, obora, oraz zboże, pasza i narzędzia rolnicze. Łączne straty wynoszą 5000 zł. Pożar powstał wskutek sbrodniczego podpalenia przez włóczęgę, którego po­licja zdołała ująć i jest nim Miara Piotr lat 36 mieszkaniec wsi Kostki powiatu częstochowskiego. Miara do zbrodni podpalenia przyznał się i oświadczył że dokonał to przez zemstę, za nieudzielenie mu wsparcia w kol. Popów.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 18

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 17 sierpnia 1933 r. Nr. SA. II. 12/8/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Tureckiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 14 sierpnia 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) — postanawiam co następuje:
§ 1.
VIII. Obszar gminy wiejskiej Niemysłów dzieli się na gromady.
8. Popów, obejmującą kol. Popów.
9. Wylazłów, obejmującą: wieś Wylazłów i wieś Popów.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Tureckiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia go w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:

w z. (—) A. Potocki

Wicewojewoda.


Echo Tureckie 1933 nr 32

Z wycieczki do Szkoły Rolniczej w Popowie.
W dniu 18 czerwca b. r. Koło Młodzieży Ludowej w Linnem gm. Kowale—Pańskie, zorganizowało w swoim kole wycieczkę do Szkoły Rolniczej w Popowie, w której wzię­ło udział 15 osób. Jadąc po drodze wstą­piliśmy do kościoła parafjalnego w Miłko­wicach gdzie wysłuchaliśmy Mszą Św.
Z chwilą zajechania na miejsce, zamel­dowaliśmy się p. Dyrektorowi, który po­prosił nas do ogródu. Zwiedzanie urządzeń zajęło nam sporo czasu i było wielce po­uczające. Później rozpoczęła się zabawa urządzona staraniem Szkoły, gdzie sobie potańczyliśmy doskonale. Pomimo deszczu w drodze wycieczka zrobiła na wszystkich jaknajlepsze wrażenie, spędziliśmy bowiem czas nie tylko wesoło lecz jednocześnie z korzyścią. Wróciliśmy do domu z pieśnią.
Więc ja, jako organizator tutejszego Ko­ła i przewodniczący tej wycieczki, cieszę się, że projekt koleżanki Zosi, boć ona to ten projekt urządzenia wycieczki do Popo­wa na jednem z zebrań podała, tak dobrze się udał. Zwracam się do wszystkich kół Zie­lonej Gromady na terenie całego powiatu, by nie szczędziły czasu na urządzenie choć­by takiej wycieczki jak do Popowa, boć przecież my, jako młodzież wiejska rolni­cza musimy dbać o to źródło wiedzy rolni­czej, które służy za wytyczne w życiu co­dziennym każdego z nas.
Tomczak Tomasz.

Echo Tureckie 1933 nr 37

Pożar gospodarstwa.

W dniu 30 sierpnia 1933 r. kol. Popów, gm. Niemysłów, pow. tureckiego, w zagro­dzie Maciejewskiego Tomasza wynikł pożar od którego spalił się dom mieszkalny i róż­ne sprzęty domowe. Ogólne straty wynoszą około 1000 zł. Pożar powstał wskutek złe­go stanu komina, w którym były szpary i przez te, podczas palenia w kuchni ogień wydostał się na strych domu. W akcji ra­towniczej brała udziała Straż Ogniowa z Szkoły Rolniczej w Popowie.

Echo Tureckie 1933 nr 42

Podpisanie „Pożyczki Narodowej" przez uczniów Szkoły Rolniczej w Popowie.
W dniu 27 września na Zebraniu Koła Koleżeńskiego w obecności naszego wycho­wawcy p. Gołąba Janusza i dzięki inicjaty­wie reszty personelu nauczycielskiego ze­braliśmy się, aby omówić i przystąpić do podpisania "Pożyczki Narodowej".
Już poprzedniego dnia nasz wychowawca na wieczornej pogadance pracy obywatel­skiej zaznajomił nas z celem i doniosłością „Pożyczki Narodowej". Skromne są nasze fundusze koleżeńskie lecz i nasza Skromna cegiełka niech przynajmniej w części przy­czyni się do dobrobytu naszej Ojczyzny. Wielu z nas niema częstokroś na utrzyma­nie w internacie Szkolnym, lecz obowiązek obywatelski przedewszystkiem.
Sprawę „Pożyczki Narodowej" zrefero­wał p. Gołąb, kończąc słowami Niemcewicza:
Póki żelazo będziemy posiadać
Umieć jak pługiem i orężem władać
A cnota z męstwem będą kraju stróże
Żadna nas siła nigdy nie przemoże.
Wielu z Was uczniów umie orężem wła­dać, bo odbyło już służbę wojskową — pługiem uczycie się tu władać, bo poto przy­szliście do Szkoły Rolniczej—trzeba jeszcze abyście wszędzie i na każdem miejscu złożyli dowody cnoty obywatelskiej i zrozu­mienia obowiązku obywatelskiego, za jaki uważam "Pożyczkę Narodową" mówił nasz wychowawca.
Jeden gromki okrzyk "Niech żyje Polska" był naszą odpowiedzią. Ze skromnych fun­duszy Koła Koleżeńskiego uchwaliliśmy sub­skrybować cenajmniej 50 zł.
Mnie jako członkowi Związku Młodzieży Ludowej było niezmiernie przyjemnie prze­żyć tę podniosłą chwilę.
W Szkole naszej wiele uwagi zwracamy na wyrobienie obywatelskie (o czem w przy­szłości do Szanownej Redakcji napiszę).
Chodzi nam o to, aby po opuszczeniu murów szkolnych być przygotowanym do pracy na ojczystym zagonie nietylko fa­chowo lecz również i obywatelsko w myśl słów Wyspiańskiego: "Jo chce by się lu­dzie brali, żeby się jakoś garnęli, żeby się tak w kupę wzięli, toby się przecie nie dali"
Godne uwagi słowa, bo spółdzielczość to wielkie zadanie wsi polskiej, — "toby się przecie nie dali" biedzie i kryzysowi — "Polska — to wielka rzecz".
Bolesław Owczarek Członek Zw. Mł. Ludowej w Brzegu gm. Lubola "Popowiak".

Echo Kaliskie Ilustrowane 1933 r.

Podczas pełnienia prawnych czynności przez sekw. p. Kozielskiego w Popowie, gm. Niemysłów, pow. Turek, Józef i Józefa Majdasowie znieważyli go słownie, nie pozwalając wykonać czynności służbowych przez zamkniecie drzwi.
Sąd Okr. skazał oskarżonych po 1 m. aresztu z zaw. 5 lat.

Echo Tureckie 1934 nr 1

Nowe Koło Związku Młodzieży Ludowej w WIELOPOLU.
W dniach od 3—8 grudnia odbyły się zebrania Kol Zw. Młodzieży Ludowej w Popowie w nowo założonem Kole przy udziale 27 członków, w Miłkowicach przy u dziale 20 członków, w Klonowie przy udzia­le 22 członków, w Wilczkowie przy udzia­le 17 członków oraz w Czachulcu Nowym.
Na tych wszystkich zebraniach wygłosił referaty o pracy obywatelskiej i o przyspo­sobieniu rolniczem kol. kierownik F. Witulski, poczem zebrani na wyżej wspomnia­nych zebraniach uchwalili zorganizować ze­społy Rolnicze, jako to—ziemniaki, buraki, koński ząb i ogródki kwiatowe.
W dniu 14 b.m. powstało nowe Koło Zw. Młodzieży Ludowej w Wielopolu gm. Pięt­no. Założycielką nowego Koła jest miejs­cowa nauczycielka p. Marja Łęsskiwówna; bodaj więcej takich się znalazło na terenie naszego powiatu. Nowemu Kołu—Szczęść Boże!

Echo Tureckie 1934 nr 35

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w TURKU na mocy art. 602 K. P. C. obwieszcza, że w dniu 23 października 1934 r. od godz. 10-ej rano, w sali posiedzeń Sądu Grodz­kiego w Turku, odbędzie się sprzedaż z publicznej licytacji nieruchomości składającej się z osady rolnej i zabudowań położonej w kol. „Majątek ziemski Popów część VII- ma", gm. Niemysłów powiecie Tureckim obejmującej powierzchni trzy morgi 80 prętów, która stanowi własność Władysława Kowalskiego. Nieruchomość ta ma urządzo­ną księgę hipoteczną w Wydziale Hipotecz­nym w Kaliszu.
Powyższa nieruchomość została oszaco­wana na sumę zł. 1.200. Sprzedaż zaś rozpocznie się od ceny wywołania t.j. od kwo­ty zł. 900. Licytant przystępujący do prze­targu powinien złożyć rękojmię w gotowiźnie w kwocie zł. 120.
W ciągu ostatnich 2-ch tygodni przed licytacją wolno oglądać nieruchomość w dni powszednie od godziny 8-ej do 18-ej akta zaś postępowania egzekucyjnego moż­na przeglądać w Sądzie.
Nr. Km. 335/34 r.
Komornik
(-) WZ. HARTMAN

Echo Tureckie 1934 nr 37

Dożynki w Szkole Rolniczej w Popowie.
"Plon niesiemy plon!"
Dnia 2.IX 1934 r w Szkole Rolniczej w Popowie odbyła się tradycyjna uroczystość dożynkowa, którą zaszczycił swą obecnoś­cią Pan Starosta Niżyński wraz z Małżon­ką, przedstawiciele Sejmiku powiatu Tureckiego, oraz Izby Rolniczej w Łodzi. Przy­były okoliczne Koła Zw. Młod. Ludowej, Zespoły Przysposobienia Rolniczego, Powiatowy Związek b. Wychowanic i Wychowanków Szkół Rolniczych, Koło Starych Popowiaków, rodzice uczniów i okoliczna ludność.
Mimo niezbyt sprzyjającej pogody, roz­poczęto „Dożynki" punktualnie o godz. 3 popołudniu. Przed oczyma zgromadzonych gości przesunął się barwny korowód dożynkowy w strojach ludowych. Na czele ko­rowodu kroczyła orkiestra uczniowska—pra­wdziwa wiejska kapela — kwartet, dwoje skrzypiec, klarnet i basetla.
Następnie Powiatowy Związek b. Wychowanic i Wychowanków Szkół Rolniczych niósł piękny wieniec, mający z górą 2 metry wysokości, wspaniale udekorowany, w otoczeniu 4-ch par, w strojach ludowych, przed któremi postępowali: starosta dożyn­kowy, przodownica i dwoje dziewcząt z sierpami.—
W dalszym ciągu korowodu nieśli ładnie przybrany wieniec uczniowie Szkoły Rolni­czej w Popowie w asyście żniwiarzy z pię­knie udekorowanemi kosami i grabiami.
Za Szkołą Rolniczą niesiono wieńce Ko­ła Starych Popowiaków oraz okolicznych Związków Młodzieży Ludowej i zespołów Przysposobienia Rolniczego, z których bu­dziły ogólny podziw swą piękną postawą i strojem zespoły ze Strachanowa i Klonowa.
Korowód dożynkowy zatrzymał się przed domem nauczycielskim, na werandzie któ­rego zasiedli p. Starosta z Małżonką, agro­nom powiatowy p. inż. Boroń, prezes O.T O. i K.R. p. Walerych, radca Izby Rolni­czej p. Pułaski, Dyrektor Szkoły Rolniczej w Popowie p,. Czyżewicz i zaproszeni goście.
Z piersi zgromadzonej młodzieży popły­nęła pieśń dożynkowa:
Naszemu Panu Staroście
Niesiem plony uroczyście
Niesie je Rolnicza Szkoła
Niesie i Młodzież Ludowa
Plon niesiemy— plon!
Dajże Panie Boże, byśmy doczekali
Aby plony w Polsce największe zbierali
I przez Gdynię, polskiem morzem, w świat
cały słali.
Przemówienie do Pana Starosty wygłosił uczeń Pojecki, podkreślając, że Szkoła Rol­nicza w Popowie czuje się szczęśliwą, że na terenie swoim gości w dniu święta pra­cy i chleba, Pana Starostę, jako Opiekuna Szkoły, Gospodarza Powiatu i Przedstawiciela Majestatu Najjaśniejszej Rzeczpospoli­tej Polskiej. Mówca wysunął obecnym jako niedościgniony wzór cnót obywatelskich potężną postać Najgodniejszego Syna Ojczyzny, Marszałka Piłsudskiego. Składając plony ziemi życzył, aby ich nigdy nie za­brakło mieszkańcom powiatu tureckiego, a wszelkie nieszczęścia i klęski życiowe, aby powiat omijały. Przemówienie swe zakończył okrzykiem: — „Pan Starosta Nożyński niech żyje!". W dalszym ciągu uroczysto­ści przemówił w gwarze ludowej "Starosta dożynkowy" ucz. Krajewski. Mowa jego nacechowana była swojskim humorem i try­skała żywym dowcipem, który znalazł uz­nanie u zgromadzonych. Na zakończenie wzniósł okrzyk: „Najjaśniejsza Rzeczpospo­lita Polska Matka i Ojczyzna nasza, niech żyje", oraz na cześć "Najdostojniejszego Gospodarza Kraju, Pana Prezydenta Prof. Ignacego Mościckiego!". Okrzyk powtórzyła zgromadzona publiczność z zapałem i entuzjazmem, poczem odśpiewano „Jeszcze Polska nie zginęła!".
Popłynęły pieśni dożynkowe, urozmaicone inscenizacjami, z których zwłaszcza jedna p.t. „Błogosławiona Dobroć Człowieka" uzyskała ogólne uznanie. Biorący udział w inscenizacji przejęli się swemi rolami tyle w nie włożyli uczucia, że wzbudzili w słuchaczach rozrzewnienie i podniosły na­strój, a zwłaszcza w momencie błogosła­wienia Chleba", kiedy rozrzewnienie ogar­nęło wszystkich i osiągnęło swój punkt kul­minacyjny.
Podobała się również inscenizacja "Mły­narz", pełna humoru i młodzieńczej werwy. Piosenki zespołów P.R. z Klonowa i Strachanowa zwróciły powszechną uwagę piękną melodją i podniosłą treścią.
Zw. Młod. Lud. w Popowie dziękował Prezesowi Powiatowego Związku, Inspekto­rowi Sam. Głębowskiemu (niestety nieobec­nemu) za opiekę i starania nad członkami znajdującymi się w Szkole Rolniczej w Po­powie, z których ok. 10-ciu korzysta ze stypendjum Pow. Zw. Młod. Lud. Wyrażano również nadzieję, że Pow. Zw. Młod. Lud. wyśle na rok 1934 przynajmniej 20 członków, a najbiedniejszym przyjdzie z pomocą w formie udzielenia subsydjum.
Wieńce od zespołów Przysposobienia Rolniczego przyjął p. inż. Boroń. W czasie składania wieńców odśpiewano hasło P.R. w układzie p. Gołąba Janusza, które brzmi:
Hej wsi polska! wsi rodzima
Usłysz wielki zew!
Hasło nasze: "Wiwat P. R."l
Czas rozpocząć siew.
Precz więc chwasty i ugory, w dani nieśmy
trud.
Co oświeci i wzbogaci nasz piastowy lud.
Hej młodzieży! chlubą naszą wszędzie
jest P.R.
Hasło nasze: "Złoty plon miej" weźmy
w ręce ster
Nić nagrody, nie dyplomy, połączyły
nas,
Lecz idea Wielkiej Polski i włościańskich
mas.
Uczniowie Szkoły Rolniczej złożyli wieniec swemu Dyrektorowi, z przyśpiewkami:
Naszemu Dyrektorowi,
Dobremu Gospodarzowi,
Niesiem plonów coniemiara,
Niechaj się też o nas stara.
Plon niesiemy—plon!
Profesorom naszym, dobrego życzymy
Morowe są chłopy, wszyscy, wszyscy o
tem wiemy
I dla chwały naszej szkoły, pracować chcemy.
W końcowem swem przemówieniu "Sta­rosta dożynkowy" życzył wszystkim, aby m się rodziło:
Żyto, jak koryto
Pszenica jak rękawica
Bób, jak żłób.
a w odniesieniu do osobistego szczęścia:
Ile liści na kapuście,
Ile dziadów na odpuście,
Ile sierści na kobyle,
Tyle zdrowia—szczęścia tyle!
Zakończono uroczystość odśpiewaniem: "Kochajmy się". Do zgromadzonej mło­dzieży i publiczności przemówił b. serdecz­nie Pan Starosta, winszując owocnej pracy i zachęcając do dalszych wyników, przyrze­kając pomoc czynników rządowych, samo­rządowych i społecznych, tak Szkole Rolniczej w Popowie, jak również akcji Przy­sposobienia Rolniczego, zakończając wzniesieniem okrzyku na cześć:
Najjaśniejszej Rzeczpospolitej Polskiej,
P. Prezydenta Prof. Ign. Mościckiego,
P. Marszałka Józefa Piłsudskiego!
Niestety - pokrapiający rzęsiście deszczyk nie pozwolił na spożycie wspólnego pod­wieczorku na wolnem powietrzu. W cza­sie podwieczorku miały odbyć się insceni­zacje i tańce ludowe. Zabawa dożynkowa odbyła się w gmachu szkolnym.
Tradycyjna uroczystość dożynkowa wywarła na zebranych podniosłe i potężne wrażenie i trzeba przyznać, że ogólnie się podobała. Panowała miła towarzyska atmosfera, nastąpiło zbliżenie się poszczególnych organizacyj młodzieżowych i zawiąza­nie braterskich węzłów współpracy społecznej—w której życzy im "Szczęść Boże".
Uczestnik.

Echo Tureckie 1934 nr 41

Bójka między dwoma rodzinami.
W dniu 24 września 1934r. na polach wsi Popów, gm. Niemysłów, powiatu turec­kiego, pomiędzy rodziną Prośniaków ze wsi Wylazów z jednej strony, a rodziną Tyrków z Popowa z drugiej strony doszło do kłótni o szkody wyrządzone w polu przez kury. Kłótnia wkrótce zamieniła się w bój­kę, w której brali udział bracia Prośniaki, Wacław, Józef i Eugenjusz oraz Tyrkowie: Józef, Stefan, Kzimiera i Józefa. W bójce tej doznał ciężkich uszkodzeń cielesnych Tyrka Józef, lat 64, który następnego dnia zmarł. Bracia Prośniaki zostali aresztowani i przekazani do dyspozycji władz sądowych.


Echo Tureckie 1934 nr 48

Z życia b. Wychowanków Szkoły Rolniczej w Popowie.
Dzień 11 listopada t. j. XVI Rocznicę odzyskania Państwa Polskiego obchodzono w Niewieszu bardzo uroczyście.
Program uroczystości był następujący:
O godz. 10.30 wymarsz oddziałów (dzieci szkolne, strzelcy, straże ogniowe, Koł Gospod. Wiejsk., Kółka Rolnicze, Rada Gm. i sołtysi do kościoła na nabożeństwo.
O godz. 13.30 defilada oddziałów, po defiladzie o godzinie 14-ej akademja.
Na akademję złożyło się:
1) Przemówienie p. Feliksa Stępienia,
2) Śpiewy dzieci szkoły powsz. z Dzierzązny
3) Referat sekretarza, Józefata Korzeniowskiego,
4) Wierszyki i deklamacje dzieci szkoły powszechnej z Niewiesza,
5) Deklamacja dzieci szkoły powsz. z Balinic.
Akademję zakończono o godzinie 17-ej Hy­mnem Narodowym, odśpiewanym przez wszystkich uczestników (około 1000 ) aka­demji i odegraniem Brygady przez orkiestrę


Dzięki pięknej pogodzie uroczystość wy­padła imponująco, nastrój był podniosły i uroczysty.

Echo Tureckie 1934 nr 49

Rejonowy Pokaz Przysposobienia Rolniczego w Szkole Rolniczej w Popowie.
W dniu 18.XI. br. odbył się w Szkole Rolniczej w Popowie Rejonowy pokaz PR. zorganizowany przez Powiatową Komisję PR. w Turku. Pokaz zaszczycili swą obec­nością senator p. Rutkowski, poseł Prof. Cieplak dyrektor gimnazjum w Turku, Agronom Powiatowy p. Inż. Boroń, Insp. Samo­rządowy p. Głębowski, oraz Sekretarz Wy­działu Powiatowego p. Krystian, przedsta­wiciele organizacyj rolniczych społecznych i młodzieżowych. Otwarcie pokazu dokonał Dyrektor Szkoły Rolniczej w Popowie p. Czyżewicz. Sprawozdanie z działalności Po­wiatowej Komisji PR. złożył p. Szeląg. Na­stępnie konkursista Ciepłucha z Brodni wygłosił referat pt. "Akcja Przysposobienia Rolniczego, poczem ucz. Pierawski w doskonałym odczycie poruszył sprawę znacze­nia szkolnictwa rolniczego i przysposobienia rolniczego. W dalszym ciągu pokazu przystąpiono do zwiedzania wystawy i do­rodnych eksponatów przywiezionych przez Konkursistów. W pokazie brało udział 11 zespołów zorganizowanych i instruowanych przez p. Żelaznego, który nie szczędził trudów w postawieniu zespołów na najwyższem poziomie, został też zasz­czytnie wyróżnionym przez Łódzką Izbę Rolniczą, za swą pełną poświęcenia pracę. Wszystkie zespoły mogą poszczycić się dodatniemi wynikami swej pracy i niezwykłą spoistością organizacyjną. Obszerny gmach Szkoły Rolniczej w Popowie nie mógł po­mieścić w swych murach licznej młodzieży, z którą przybyli również opiekunowie zes­połów, starsi gospodarze, oraz Nauczyciel­stwo Szkół Rolniczych, niezwykle żywotnie współpracujące z młodzieżą. Po odbyciu egzaminów nastąpiła część widowiskowa. Powiatowy Związek Wychowanków Szkół Rolniczych urozmaicił pobyt zgromadzonej młodzieży przez wystawienie nastrojowej inscenizacji "Piastowy my polski lud" układu i w reżyserji p. Gołąba. Następnie odegrano „Krakowskie Wesele".
Część widowiskowa znalazła wielkie uznanie wśród widzów. Ładne wykonanie tańców i obrzędów weselnych, piękne stro­je ludowe spotkały się z miłem przyjęciem wśród zgromadzonych. Również popisy róż­nych organizacyj biorących udział w poka­zie wypadły bardzo udatnie. Patrjotyczna i podniosła inscenizacja wykonana przez Związek Strzelecki z Piekar, oraz niezwykle efektowny i rytmiczny "Krakowiak" podzi­wiany był przez zgromadzoną publiczność. Zespół konkursowy z Rzymska pod kierow­nictwem p. Durysa popisywał się ładnemi inscenizacjami, nagromadzonymi żywemi oklaskami. Po obradach Komisji Sędziowskiej nastąpiło ogłoszenie wyników i rozdanie nagród. Do zgromadzonej młodzieży i pub­liczności przemówił z ramienia Powiatowej Komisji PR. p. inż. Boroń, który nakreś­liwszy całokształt ideowy prac PR. w rzew­nych słowach zwrócił się do młodzieży za­chęcając ją do dalszej pracy. Nastrój był niezwykle podniosły i nie w jednym oku zakręciła się łza rozrzewnienia, a rozczulenie i zbratanie ideowe było powszechne. Ser­deczny stosunek personelu nauczycielskiego.
Szkoły Rolniczej w Popowie i młodzieży zorganizowanej w PR. uwypuklił wydatnio wyniki pracy, które w przyszłości przynio­są jeszcze większe owoce. Po rozdaniu na­gród Odbyła się na zakończenie towarzyska zabawa, która upłynęła w nader miłym, na­stroju. Pokaz wywarł tak na zebranej mło­dzieży, jak i również starszej publiczności wielkie wrażenie, wykazał spoistość organi­zacyjną i potężne wyniki pracy, przekonał naocznie wszystkich zebranych o niezwykle źywotnem znaczeniu akcji PR. w działal­ności społecznej i obywatelskiej na wsi. Do łańcucha pracy obywatelskiej na tere­nie powiatu Tureckiego przybyło jeszcze jedno wspaniałe ogniwo uzupełniając doro­bek kulturalny wsi sładnym wyczynem ja­kim był "Rejonowy Pokaz PR. w Popowie".
UCZESTNIK.

Echo Kaliskie Ilustrowane 1934 r.

Strzał na postrach
Na drodze w pobliżu wsi Popowo, gm. Niemysłów, niejaki Antoni Ramiszewski wystrzelił na postrach w kierunku jadącego rowerem Jana Domżałę.
Za czyn powyższy Ramiszewski został skazany przez sąd okręgowy w Kaliszu na 2 miesiące aresztu.

Echo Kaliskie Ilustrowane 1935 r.

Okradziony przez zięcia
Mieszkaniec Łodzi. Michał Ćwieczyński, przyjechał do swego teścia Wojciecha Rosiaka, zam. w Popowie, i tam, korzystając z jego nieobecności, skradł z szafy 40 zł. gotówką, obligację pożyczki konwersyjnej i weksle, ogólnej wartości ponad 1.000 zł.
W dniu wczorajszym Ćwieczyński stanął przed sądem okręgowym.
Przed sądem nieuczciwy zięć przyznał się do winy i oświadczył, że w ten niezwykły sposób... egzekwował posag.
Sąd skazał M. Ćwieczyńskiego na 6 miesięcy więzienia.

Echo Tureckie 1935 nr 12

Unifikacyjny Zjazd walny Związku Młodzieży Ludowej w Turku.
Dnia 10 marca rb. odbył się w Turku Walny Zjazd Delegatów Powiatowego Związku Młodzieży Ludowej w liczbie 160 człon­ów, który zaszczycili swą obecnością: p. Starosta powiatowy Nożyński, p. Bagiński prezes Powiatowy BBWR. ksiądz prefekt Wojciechowski w imieniu K.S.M. i duchowieńtwa, p. Pawlik Franciszek Delegat Komisji Unifikacyjnej i Zarządu Głównego „Gen­eralnego Zw. Młodej Wsi", p. Walerych prezes powiatowy O.T.O. i K.R., p. Majeran, sekretarz powiatowego Zw. BBWR., p. Zieliński Jerzy, przedstawiciel Związku Oficerów Rezerwy, p. Wiśniewski przedstawi­ciel Ochot. Straży Pożarnej, p. Dobrzyński przedstawiciel Kom. pow. Policji P.P.
Życzenia pomyślnych obrad nadesłał po­wiatowy Związek Nauczycielstwa Szkół Pow­szechnych t. p. Inspektor Szkolny-okręgowy p. Borzęcki. Otwarcia obrad dokonał p. Inspektor Samorządu Gminnego a zarazem prezes Pow. Zw. Młodzieży Ludowej, Głębowski Władysław, oddając przewodnictwo obrad p. posłowi Cieplakowi. Następnie wy­słano depesze hołdownicze Panu Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej i Panu Mar­szałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Powsta­niem z miejsc, oraz minutą ciszy uczczono pawięć zmarłych działaczy wsiowych w osobach ś.p. Alfreda Juszkiewicza, Władys­ława Żyły i Tomaszewskiego Stanisława poczem przystąpiono do odczytania porządku dziennego, sprawozdania rocznego, Ko­misji rewizyjnej, oraz wykonania budżetu.
Następnie przemawiał p. starosta Nożynski, p. Bagiński, p. Pawlik Franciszek, p. Majeran, p. Walerych, Ks. Wojciechowski i poseł Cieplak. Wszystkie przemówienia cechowała doniosłość chwili, jaką jest unifikacja Związków Młodzieżowych wsi. Wy­czerpująco na ten temat wygłosił referat delegat Wojewódzki p. Pawlik, po któ­rym żywa wywiązała się dyskusja. Następnie przemawiali jeszcze p. Inż. Kawczak i p. poseł Cieplak, którzy w pięknych słowach wskazali potrzebę unifikacji, jako po­stępowego ruchu młodowiejskiego.
Poczem w imieniu zjazdu delegatów zabrał głos p. Roszewski z Kaczek, który w swem przemówieniu wyraził głęboką radość z okazji unifikacji, oraz potrzebę tejże — co zostało poparte żywiołowemi oklaskami de­legatów. Unifikacja została zatwierdzona przez aklamację, wobec czego powzięto na­stępującą uchwałę:
UCHWAŁA
Związek Młodzieży Ludowej Za­rząd Powiatowy w TURKU.
1) Walny Zjazd Delegetów Kół Młodzieży Ludowej p. Tureckiego, na zjeździe w dniu 10 marca rb. wita z zadowoleniem i radością pakt zjednoczenia ruchu młodzieżowego na wsi, oraz utworzenia jednej organizacji, Centralnego Związku Młodej Wsi, obejmu­jącej swą działalnością całą Polskę i sku­piającą wysiłki młodzieży wiejskiej dla do­bra Wsi i Państwa, Zjazd uchwala przystą­pienie do Centralnego Związku Młodej Wsi.
2) Zjazd uważa za organ Związku „Siew Młodej Wsi".
3) Zjazd powiatowy upoważnia Zarząd do wprowadzenia powyższych uchwał w ży­cie i powiadomienie o ich powzięciu Ko­misję Unifikacyjną w Łodzi, Zarząd Woje­wódzki ZML. i Zarząd Centralnego Związku Młodej Wsi, oraz władze administracyj­ne.—
Fakt połączenia ruchu młodowiejskiego w jedną silną i wielką gromadę uczczono trzykrotnym okrzykiem "Niech żyje"!!!
Unifikacja dokonana, przeto przystąpiono do dalszego punktu obrad tj. do wyborów nowego Zarządu Powiatowego na rok 1935 Powołano Komisję Matkę, która w składzie kol. Feliksa Witulskiego, Józefa Czyżo, Anny Krysztoforskiej, Tadeusza Gradysa, Władysława Cieślaka, Stanisława Olszewskiego przedstawia następującą listę kandydatów Zarządu: na prezesa wysunięto pana posł. Cieplaka, na wice prezesa p. Jana Zarębskiego — wójta gm. Wichertów.
Na członków zarządu p.p. Janczewskiego Feliksa z Radyczyn, Gurowskiego Andrze­ja z Turku, Wojtecką Helenę z Przykony, Krysztoforską Annę z Miłaczewa, Bystrzyckiego Józefa z Przykony, Cieślaka Władys­ława, Ristego Władysława z Kowali-Pańskich i Żelaznego Jana z Popowa.
Wobec zrzeczenia się prezesury przez p. posła Cieplaka, oraz pp. Majerana, Głębowskiego i Janiszewskiego, Zjazd Delegatów burzą oklasków przyjął kandydaturę na pre­zesa p. Jana Zarębskiego. Dalsza lista człon­ków Zarządu pozostała bez zmiany. W to­ku obrad Komisja - Matka przedstawiła następujące listy: Józef Czyżo ze Smulska i Pacześny Władysław.
2) Komisja rewizyjna: kol. Szychowska St. z Konopnicy, kol. Krüger Wilhelm z Kowali-Pańskich, kol. Kujawiński Piotr ze Smulska.
Zastępcy Komisji Rewizyjnej kol. Pelc Bo­lesław z Wilamowa, kol. Bonikowski Ro­man z Kowali Pańskich.
3) Sekcja prac koleżanek przy Zarządzie Powiatowym:
kol. Durysówna Stefanja z Rzymska, kol. Gadzinowska Marja z Lipnicy, kol. Ogrodowczykówna Marja z Radyczyn, kol. Przybylakówna Marja z Miłaczewa,
4) Sekcja oświatowa: kol. Żelazny Jan z Popowa, kol. Olszewski Stanisław z Przy­kony, kol. Stępniówna Irena z Kowali-Pańskich, kol. Drzewiecka Helena z Miłkowic, kol. Tomczyk Stanisław z Radyczyn, kol. Ziemiańska ze Skarżyna.
5) Sekcja sportowa: kol. Szewczyk Józef z Kawenczyna, kol. Dawicki Ignacy z Bibjanny, Wierzbicki Władysław z Turku.
Powyższe listy zostały jednogłośnie przez Zjazd przyjęte, poczem wzniesiono gromkie okrzyki na cześć Najjaśniejszej Rzeczypos­politej Polskiej, Pana Prezydenta i PanaMarszałka Józefa Piłsudskiego.
Na zakończenie Zjazdu Koło Młodzieży z Przykony, pod dyrektywą kol. Wobera od­śpiewało kilka pieśni ludowych, które zosta­ły nagrodzone rzęsistemi oklaskami słucha­czy, poczem odbyła się wspólna fotografja.
Młodzież zadowolona z dokonanego fak­tu unifikacji i przepełniona zapałem pracy, poczęła rozjeżdżać się do swoich Kół, aby podzielić się tą radosną nowiną ze wszyst­kimi. St. Olszewski.

Echo Tureckie 1935 nr 19

Z Popowa,
Podaje się do wiadomości członków i członkiń, że w dniu 2 czerwca 35 roku t.j. w niedzielę wyruszy wycieczka do Stacji Do­świadczalnej i Szkoły Rolniczej Żeńskiej w Kościelcu.
Punkt zborny w dniu 2 czerwca punktu­alnie o godzinie 5 rano w Szkole Rolniczej w Popowie, skąd nastąpi odjazd.
Uczestnicy mogą wziąść udział w wyciecz­ce na rowerach lub wozem. Koszta przejazdu wozem wynoszą 1.50 zł. od osoby.
Zgłoszenia uczestników do dnia 24 maja 35r. w Szkole Rolniczej w Popowie.
Zawiadamia się również, że w sprawie wycieczki krajoznawczej do Gdyni i na Po­morze, która odbędzie się prawdopodobnie z końcem czerwca, lub z początkiem lipca należy zgłaszać się po informacje do Za­rządu Szkoły Rolniczej w Popowie.
Zarząd.

Echo Tureckie 1935 nr 19

Z uroczystości 3-Maja.
Z Pęczniewa.
Komitet Obywatelski złożony z przedsta­wicieli wszystkich organizacyj pracujących na terenie Pęczniewa i okolicy zorganizo­wał w dniu 3 Maja podniosłą uroczystość ku uczczeniu wielkopomnej rocznicy Kon­stytucji 3 go Maja.
Po nabożeństwie odprawionem przez ks. Moszczeńskiego uformował się pochód, któ­ry otwierał oddział cyklistów w czapkach strzeleckich, następnie postępowała orkiestra miejscowej Ochotniczej straży Pożarnej, a dalej młodzież szkolna miejscowych i oko­licznych szkół powszechnych. Dalszy ciąg pochodu stanowili uczniowie Szkoły Rolni­czej w Popowie, a za nimi postępowała gru­pa regjonalna Rejonowego Koła Związku b. Wychowanków Szkół i Kursów Gospo­darstwa Wiejskiego w pięknych strojach ludowych. Czoło tej grupy stanowili konni krakusi, dalej kroczyli kosynierzy z kosami na sztorc osadzonemi, a pośród nich szedł kmieć w białej sukmanie niosący księgę z ustawami konstytucyjnemi, dalej dziewczęta w strojach ludowych otaczały postać sym­bolizującą Polskę, w pięknym stroju ludo­wym, w purpurowym królewskim płaszczu ze złocistym ryngrafem na piersi i w pięk­nej koronie na głowie.
Po żywej i kolorowej grupie regjonalnej szedł świeżo zorganizowany Oddział Związ­ku Strzeleckiego z Popowa w umundurowa­niu, poczem Ochotnicza Straż Pożarna pod kierownictwem rejonowego naczelnika p. Pawlaka. Na końcu pochodu szli przedstawiciele samorządu i organizacyj społecznych oraz licznie zebrana okoliczna ludność. Po­chód zatrzymał się przed budynkiem Szko­ły Powszechnej, gdzie na pięknie udekoro­wanym tle herbem Państwa, portretami Pana Prezydenta R.P. i Marszałka Piłsudskie­go oraz dużem popiersiem Kościuszki na postumencie ustawionem, odbyła się pod­niosła uroczystość.
Do ustawionych w czworobok organizacyj społecznych i młodzieżowych przemówił uczeń Szkoły Rolniczej Targosz, który wyjaśnił zebranym znaczenie konstytucji 3 go Maja w dziejach narodu polskiego.
Patrjotyczny — hymn Wyspiańskiego "Veni Creator" wygłosiła członkini Pow. Związku b. Wychowanków Szkół Rolniczych p. Grząbkowska. Piękną insceni­zację p.t. "Hołd Królowej Korony Polskiej" w układzie Gołąba Janusza zainscenizowała grupa regionalna Pow. Związku b. Wycho­wanków Szkół Rolniczych.
W inscenizacji rozpoczynającej się od prastarej pieśni "Bogurodzico" ujęte były wyjątki Konstytucji z dnia 3-go Maja 1791 i obecnie obowiązującej z dnia 23 kwietnia 1935. Zakończono inscenizację odśpiewaniem ślubowania, którego wyjątek brzmi:
Wszystko dla Polski oddamy
Gotowi w Jej służbie Trwać
Wzór dał Marszałek Kochany
Przy Nim trzeba nam stać — Twar­do stać!
Niech żyje Józef Piłsudski
Sława Mu wielka i cześć
Jego wysiłek nadludzki
Potrafi wrogów zgnieść—wrogów zgnieść!
Po inscenizacji zabrał głos nauczyciel Szkoły Rolniczej w Popowie p. Gołąb Ja­nusz, który w swem przemówieniu przed­stawił historję konstytucjonalizmu w Polsce aż do ostatnie marcowej konstytucji. Okrzyk wzniesiony przez mówcę na cześć Najjaś­niejszej Rzeczypospolitej Konstytucji 23 Kwietnia 1935r. i Jej Twórców oraz Pana Prezydenta R.P. i Marszałka Piłsudskiego zebrani z entuzjazmem powtórzyli.
Piękna deklamacja i śpiew dziatwy szkol­nej z Pęczniewa, przeplatały uroczystości. Wdzięk i urok z jakim dziatwa szkolna wykonywała swoje popisy spotkały się z uznaniem wśród zgromadzonych widzów. Na­leży podkreślić zasługi kierownika szkoły p. Bocheńskiego oraz naucz. p. Byndla, któ­rzy z prawdziwem zamiłowaniem pracują nad powierzoną im młodzieżą.
Całością uroczystości kierował p. Gołąb Janusz nauczyciel Szkoły Rolniczej w Po­powie. Uroczystość, która wywarła podnio­słe wrażenie na licznie zebranej okolicznej ludności pozostawi piękną pamięć o życiu obywatelskiem skromnej miejscowości Pęcz­niewa.

OBSERWATOR

Echo Tureckie 1935 nr 21

Po zgonie Marszałka.
(...) W Pęczniewie.
W dniu 17 maja, w smętny deszczowy poranek, zebrała się ludność osady Pęcz­niew, by złożyć hołd prochom bohaterskie­go Wodza Narodu. Stawiła się młodzież szkół powszechnych pod opieką nauczycielstwa, przybyła Szkoła Rolnicza z Popo­wa z całem gronem nauczycielskiem jak również Oddziały Straży Pożarnej i Związ­ków Strzeleckich oraz reprezentanci różnych organizacyj i zrzeszeń działających na tere­nie gm. Niemysłów.
Po odprawionem nabożeństwie udali się zebrani do remizy strażackiej, gdzie na pię­knie udekorowaniem podium widniał portret Marszałka Piłsudskiego spowity kirem i okryty sztandarami państwowemi wśród zieleni—
Zaciągnięto wartę honorową, składającą się z 2 uczniów Szkoły rolniczej, z 2-ch strzelców z Pęczniewa i Popowa oraz z 2 strażaków.
Rozpoczęto żałobną akademję. Orędzie Pana Prezydenta R. P. odczytał wójt Wło­darski. Zebrani wysłuchali stojąc, a nastę­pnie jednominutowem milczeniem uczcili pamięć wielkich czynów Wskrzesiciela Pol­ski. Następnie kierownik szkoły w Pęcz­niewie p. Bocheński odczytał odezwę p. Mi­nistra Jędrzejewicza, skierowaną do mło­dzieży.—
Wzruszające do łez przemówienie wygło­sił prof. Szkoły Rolniczej p. Gołąb Janusz. Wśród audytorjum odczuć było można nie­zwykłe napięcie żałobne, boleść oraz hołd w jakim razem z mówcą łączyli się zebra­ni przed Wielkiemi Czynami Najzasłużeńszego Obywatela i Odrodziciela Narodu.
Recytacja uczniów Szkoły Rolniczej p. t. „Mój testament" Słowackiego oraz Ślubo­wanie złożone przez uczniów wywarło wiel­kie wrażenie na zebranych.
Oto brzmienie jego:
Jest tyle sił w narodzie
Jest tyle-mnogo—ludzi
Niechże w nich duch Twój wstąpi
I śpiące w nich pobudzi
Zwycięstwo na tej ziemi
Odniosłeś—Państwoś—Wskrzesił
Synami my Twojemi
Duch Twój nam będzie świecił.
(z Modlitwy Konrada)
Wyspiańskiego
"Ślubujemy uroczyście w obliczu maje­statu śmierci Pierwszego Marszałka Polski, Józefa Piłsudskiego, iż kroczyć będziemy w swem życiu w myśl Jego żołnierskich wska­zań, jakie zostawił Narodowi Polskiemu w w swej wielkiej ideologji Czynu"!
Dziatwa szkolna wygłosiła deklamacje o podniosłej treści, związane z żałobnemi uroczystościami. Uczniowie Szkoły Rolniczej zainscenizowali "Fanfary 1 -szego puł­ku Legionów".
Z ramienia samorządu przemawiał radny Frącala i przedstawił zebranym, że Konsty­tucja z dnia 23 kwietnia 1935 r. jest jakby Wielkim Testamentem Marszałka, który wy­pełnić winniśmy w myśl Jego wskazań.
Wygłoszona została również deklamacja "Kopiec Marszałka Piłsudskiego", a wśród zebranych odczuć było można tak podnio­sły nastrój, że słowa deklamacji przemieni­liby chętnie w czyn:
Dalej bracia! za rydle, chwytać za łopaty,
I krwią przesiąkłą ziemię z całej Republiki
Usypać kopiec wiekuistej dały.
Odśpiewaniem hymnu narodowego za­kończono uroczystość, która na wszystkich zebranych wywarła głębokie wrażenie. Na twarzach zebranych widać było prawdziwą boleść i smutek. Wyczuć było można, iż wszyscy kornie chylili swe czoła, łącząc się w boleści nad stratą Tego, który śmiało mógł powiedzieć:
"Ja i Ojczyzna—to jedno"!
Z ramienia Komitetu Obywatelskiego kie­rował całością p. Gołąb Janusz ze Szkoły Rolniczej, wiele starań dołożył również ppor. rez. Pawlak.—
Uczestnik.

Echo Tureckie 1935 nr 22

W POPOWIE.
Oddziały strzeleckie w powiecie naszym stale wzrastają. Ostatnio, jak się dowiaduje­my, zawiązany został nowy pododdział w Popowie. Pododział liczy już obecnie 19 członków i wykazuje się już niezwykłą żywotnością i ruchliwością — co wskazuje na to, że placówka ta dobry znalazła tu grunt dla swego rozwoju. Dawno już dawał się odczuć w życiu Popowian brak pulsu strze­leckiego. To też nowi strzelcy jakby stara­li się dogonić swych braci z innych oddzia­łów: zebrania, zbiórki, ćwiczenia odbywają się prawie codziennie. Wiele zasługi jest w tem ob. Gołąba, naucz. Szkoły Rolniczej w Popowie — który na stanowisku referenta wych. obyw. rozwija ożywioną, pełną zapa­łu pracę.

Echo Tureckie 1935 nr 26

Zebranie Walne Związku Strzeleckiego w Pęczniewie.
Postęp i rozkwit życia strzeleckiego w tureckim powiecie raźnie idzie naprzód.— Codzienna, wytężona praca oddziałów i powiatowego Zarządu trwa nieprzerwanie. Strzelcy, jakby zdając sobie sprawę z drogocennego dziedzictwa, postanowionego przez Ukochanego Wodza Narodu Józefa Piłsudskiego, podwajają energję, zaostrzają czujność, doskonalą sprawność, krzepią ramię i umysł, by osieroconemu przez zgon Wodza, narodowi i państwu służyć tem pilniej, nieść synowskie zapewnienie nie­złomnego wytrwania na posterunku dla utrzymania w pełni potęgi i honoru z takim trudem odbudowanej Niepodległości.
Odbywane liczne walne zebrania oddziałów strzeleckich uwydatniają osiągnięte wy­niki, są probierzem siły i rozmachu tej or­ganizacji. Budującym przykładem wielkiej pracy strzeleckiej było ostatnie walne ze­branie w Pęczniewie, dnia 10 b.m. Zebra­nie to przy licznym udziale uczestników roz­poczęto od złożenia hołdu pamięci I-go Marszałka Polski, zachowaniem minutowej ciszy. Poczem powołano prezydjum, które­mu przewodniczył ob. prezes pow. Zarządu Zw. Strzeleckiego, Kristjan. Sprawozdanie z działalności Związku złożył vice prezes w Pęczniewie Władysław Kowalski oraz ko­mendant Jan Pawlak. Następnie ob. Janusz Gołąb złożył sprawozdanie z nowo założonej placówki w Popowie, przedstawiąjąc zarazem szeroki plan pracy i podkreślając ogromny zapał w szeregach strzeleckich. W toku dyskusji wygłosił świetne pod względem formy i treści przemówienie pow. komendant Zw. Strzeleckiego, Jan Czerniawski, który omówił znaczenie i cel Zw. Strzeleckiego opartego na wielkiej idei Marszałka Piłsudskiego, jaka święci tryumfy, zdobywając sobie liczne zastępy wyznawców i docierając wszędzie. Powodze­nie to zawdzięcza Zw. Strzelecki głównie swym niewzruszonym fundamentom poło­żonym przez największego syna Ojczyzny Józefa Piłsudskiego oraz tej właściwości, że Zw. Strzelecki nie jest organizacją poli­tyczną, zależną od przemijających warunków i nastrojów, ale jest szkołą wychowa­nia obywatelskiego, zespołem ludzi dobrej woli, którzy hartują się w umiłowaniu drogiej Ojczyzny i zaprawiają w najlepszem spełnieniu obowiązków względem niej. Z kolei dokonano wyboru Zarządu Zw. St. do którego wiszedł ponownie jako prezes Cezary Rekus, a jako członkowie obywatele W. Kowalski, Adam Ciechański, A. Becheński, F. Bartkiewicz i J. Czyżewicz. Po zło­żeniu przez wybranych ślubowania zabiera­li głos pow. ref. W. F. ob. Janowicz w kwestji ćwiczeń bokserskich i inspektor samorządu gminnego Wł. Głębowski, który podnosił wagę pracy Zw. St. jako najwięk­szej organizacji reprezentującej i pielęgnu­jącej najszczytniejszą ideę. Poczem zabrał głos ob. prof. Gołąb z Popowa — nawołu­jąc bardzo do solidarnej współpracy obywatelskiej. Na zakończenie ob. prezes pow. Zarządu Zw. Strz. Kristjan w ogólnym za­rysie omówił prace Zw. St. zatrzymując się dłużej nad sprawą wychowania obywatelskiego, która stanowi najżywotniejszą dziedzinę i zasadnicze zadanie Zw. St., po­ruszyło również wiele innych aktualnych za­gadnień rzucając szereg myśli twórczych, wysłuchanych z wielkiem zainteresowaniem.
Zwrócił się też do nowowybranego Zarządu z gorącem wezwaniem do intensywnej pracy w myśl testamentu zało­życiela Związku Strzeleckiego, który od­szedł od nas w wieczność, jako prawdziwy rycerz bez zmazy. Przemówienie prezesa Kristjana, tchnące żarem silnej wiary w wiel­kie posłuszeństwo Zw. St., wywarło głębo­kie wrażenie na słuchczach. Zebrenie zam­knięto chwilą skupionego milczenia ku czci zgasłego Marszałka Polski.


Echo Tureckie 1935 nr 27

Szkoła Rolnicza w Popowie a kopiec Marszałka Piłsudskiego.
W dniu 20 czerwca 1935 roku wyruszyła ze Szkoły Rolniczej w Popowie wycieczka do Krakowa celem złożenia hołdu Prochom Nieśmiertelnej Pamięci Marszałka Piłsud­skiego złożonym na Wawelu, jak również celem wzięcia udziału w sypaniu kopca na Sowińcu, gdzie po wysypaniu przywiezio­nej przez uczniów ziemi ze wsi Brodni — odczytano akt następującej treści:
Ziemia na Kopiec Marszałka Piłsud­skiego ze wsi Brodni, gdzie odbywała się akcja opisana przez Leona Krucz­kowskiego w powieści p.t. „Kordjan i Cham".
Szkoła Rolnicza im. Tadeusza Koś­ciuszki w Popowie przybyła w prastare mury Krakowa złożyć korny hołd Nieśmiertelnej Sławy Prochom Pierw­szego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego i wziąć udział swemi chłopskiemi rękami w sypaniu Kopca na Sowińcu.—
Szkoła ta ma piękną tradycję.
Powstała bowiem dzięki ofiarnym wysił­kom drobnych rolników ziemi Kaliskiej z okolic Niemysłowa.— Ubodzy wieśniacy chcąc uczcić setną rocznicę zgonu Naczel­nika Narodu Tadeusza Kościuszki zakupili z pieniędzy zaoszczędzonych w Towarzyst­wie Oszczędnościowo-Pożyczkowem w Niemysłowie, ośrodek majątku Popów, przez­naczając go na Szkołę Rolniczą i oddając pod opiekę Centralnemu Towarzystwu Rol­niczemu w Warszawie.
Obecnie Szkoła jest samorządową i nale­ży do Rady Powiatowej w Turku. Między uczestnikami wycieczki są uczniowie ze wsi Brodni, skąd pochodził nauczyciel Deczyński działacz chłopski i uczestnik powstania z r. 1831. Na zasadzie jego pamiętników znajdujących się w bibljotece w Paryżu, napisał L. Kruczkowski powieść p.t. „Kordjan i Cham" obrazując stosunek szlachty do chłopa w r. 1831 i przedstawiającą tra­giczny los chłopa przed powstaniem listopadowem we wsi Brodni. Powieść ta od­biła się wielkim echem we współczesnem piśmiennictwie i wywołała wielką polemikę w prasie.—
Przeszło sto lat od krytycznych wypad­ków opisanych przez Deczyńskiego i oto chłop Ziemi kaliskiej z tychże okolic, mimo przygniatającej żywioł polski okupacji pru­skiej, funduje w r. 1917 jako w setną rocznicę śmierci Kościuszki szkołę rolniczą—ży­wy pomnik—zakupuje ze swych skromnych oszczędności obligacje sturublowe wypusz­czone na tenże cel przez Namysłowskie Towarzystwo Oszczędnościowe. Na obliga­cjach portret Naczelnika Kościuszki i takie hasła natchnione duchem proroczym; „Polska upadła—lecz przyjdzie chwila kie­dy powstanie w Mocy i Blasku Majestatu Swego"
a na drugiej stronie obligacji słowa:
Oświata, oszczędność i praca — narody
wzbogaca".
Dziś w imię tego szczytnego hasła po­tomkowie dawnych mieszkańców Brodni, a uczniowie wspomnianej Szkoły Rolniczej przygotowują się do racjonalnej pracy na roli i zaprawiają się do obywatelskiej pra­cy. Wycieczka poza zabytkami Krakowa zwiedziła kopalnie w Wieliczce, Zakłady Związków Azotowych w Chorzowie i Śląsk. Dała ona wiele korzyści uczniom, którzy poznali dużą część kraju ojczystego, jego piękna i bogactwa naturalnego. Głównym jednak celem wycieczki było złożenie hoł­du przez uczniów jako przyszłych przodo­wników wsi Naczelnikowi Państwa Marszałkowi Piłsudskiemu jako Temu, który spra­wił, że przyszła chwila

Kiedy powstała Polska w Mocy i Blasku Majestatu Swego".

Echo Tureckie 1935 nr 28

Święto Morza nad rzeką Wartą.
Staraniem Oddziałów Związku Strzelec­kiego w Pęczniewie i Popowie przy wybitnem współdziałaniu Szkoły Rolniczej w Po­powie oraz Rejonowego Koła b. Wycho­wanków Szkół i Kursów Gospodarstwa Wiejskiego, jak również okolicznych Straży Po­żarnych zorganizowano „Święto Morza" w dniu 30 czerwca 1935 r., którego przebieg był następujący:
Ze Szkoły Rolniczej w Popowie wyruszył w karnym ordynku hufiec szkolny P.W. i W. F., zanim postępowali członkowie Rejono­wego Koła b. Wychowanków w pięknych strojach ludowych ze wspaniałem wieńcem. —Dalszy ciąg pochodu stanowił Oddział Strzelecki Popów w umundurowaniu z wieńcem z liści dębowych.
Pochodowi towarzyszyła licznie okolicz­na ludność. Niesiono napisy podkreślające znaczenie Bałtyku i Pomorza dla Polski — propagandowe tablice L.M. i K. wśród wie­lu lampionów i pochodni.
Z Pęczniewa wyruszył Oddział Straży Pożarnej oraz członkowie Związku Strzele­ckiego z flagami L.M.K, oraz pięknie ude­korowanym okrętem w otoczeniu lampio­nów. pochodni i wieńców.
Oba pochody połączyły się pod wspólnem kierownictwem p. Gołąba Janusza, nauczyciela Szkoły Roln. w Popowie i refe­renta Wychowania Obywatelskiego Związ­ku Strzeleckiego, poczem udały się nad rzekę Wartę, gdzie rozpalono ognisko i roz­poczęto uroczystość.
Do licznie zebranej publiczności przemó­wił ppor. rez. Pawlak imieniem Zw. Strze­leckiego. Następnie uczeń Szkoły Rolni­czej Ratajczyk wygłosił wiersz Kasprowicza p.t. „Od Morza jesteśmy", oraz scharakte­ryzował patrjotyzm ludu Kaszubskiego. Uczeń Lewandowski w przemówieniu "Warta kolebką ziem lechickich" wykazał historję ludu polskiego i Jego przywiązanie do Zie­mi Ojczystej.
Prezes Koła Koleżeńskiego Uczniów Szko­ły Rolniczej w Popowie kol. Targosz w pię­knem i treściwem przemówieniu podkreślił znaczenie „Świąta Morza" dla narodu pol­skiego.—
Pełne wyrazistości i treści przemówienie p. Gołąba Janusza przyjęli zebrani entuzjastycznemi oklaskami, poczem mówca od­czytał imieniem zebranych organizacyj ślubowanie, zapewniające o wypełnieniu obowiązku obywatelskiego i żołnierskiego na każdy zew Ojczyzny.
Ślubowanie.
Pomni tradycyj praojców naszych, stojąc na brzegu odwiecznie polskiej rzeki Warty —kolebki Państwa Polskiego i mając oczy skierowane ku Bałtykowi i jego wybrzeżom pomorskim—które stanowią perłę ziem pol­skich
ślubujemy
iż duch nasz i czujność nasza skierowana jest i będzie po wszystkie czasy o utrzy­manie dostępu do morza i całość granic Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, na której każdy zew gotowi jesteśmy wypełnić swój obowiązek obywatelski i żołnierski. Tak nam dopomóż Bóg!
Puszczono wieńce na wodę, a zgroma­dzona publiczność wznosząc okrzyki na cześć Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i Pre­zydenta R.P. prof. Ignacego Mościckiego, odśpiewała Hymn Narodowy i Brygadę.— Ppor. rez. Pawlak odczytał myśli wybrane Prezydenta R.P. w odniesieniu do znacze­nia morza, oraz główne zasady Konstytucji na cześć której wzniesiono okrzyki.
Wianki" i „Sobótki" na tle rozpalonych ognisk iluminacyj i lampionów wypadły im­ponująco i wspaniale i zostały przyjęte z olbrzymiem uznaniem przez zebraną publi­czność— Inscenizację wykonała grupa b. Wychowanie i Wychowanków Szkół Rolni­czych w pięknych strojach ludowych. Peł­ne życia i temperamentu tańce ludowe, zwłaszcza obertas, nagrodzono długo niemilknącemi oklaskami. Inscenizację zakoń­czono odśpiewaniem pieśni p.t. „Do pracy". Całością kierował p. Gołąb Janusz.
"Święto Morza" nad Wartą pozostanie na długo w pamięci okolicznej ludności jako piękna i podniosła uroczystość obywatelska.


Echo Tureckie 1936 nr 14

Po dorocznem posiedzeniu Rady Powiatowej w Turku.
W dniu 27 marca r.b. odbyło się w Tur­ku posiedzenie Rady Powiatowej pod prze­wodnictwem p. Starosty Stanisława Nożyń­skiego z porządkiem dziennym bardzo obfi­tym. W posiedzenia wzięli udział prócz Członków Rady także przedstawiciele władz i instytucyj państwowych, którzy z wielkiem zainteresowaniem śledzili przebieg obrad. Jako jeden z obecnych na posiedzeniu, od dziesiątek lat znający życie samorządowe, interesuję się sprawami organizacyjnemi i gospodarczemi związków samorządowych i staram się wyrobić sobie właściwe wyobrażenie o osobach kierujących tą dziedziną administracji publicznej na podstawie ich prac i wyników osiągniętych. Najwięcej za­interesowania wzbudza we mnie działalność Powiatowego Związku Samorządowego. Ta najobszerniejsza organizacja samorządu te­rytorialnego na terenie powiatu obejmująca swym zasięgiem wszystkie inne podporząd­kowane jej jednostki administracji, ogarnęła niejako całe życie kulturalne i gospodarcze ludności, które zależne jest w dużym sto­pniu od sposobu pojmowania zadań i odpowiedniego ich wypełnienia przez Zarząd pow. Zw. Samorządowego.—

Pan Starosta Nożyński należy do tych zwierzchników nadzorczych, którzy nie uważają znajomości spraw samorządowych za jakąś wiedzę tajemną, dostępną tylko dla wybranych delegatów, radnych, lecz również mile widzi on obywateli z poza tego gro­na, o ile chcą współpracować i pozytywną pracą wesprzeć wysiłki organów ustrojo­wych samorządu. Zyskuje na tem inicjatywa społeczna, a głos opinji publicznej do­staje się łatwiej na salę obrad i może być cenną pomocą przy omawianiu i powzięciu decyzyj, zapewniając im większą życiowość i skuteczność w realizowaniu projektowa­nych przedsięwzięć. Ten szeroki i ścisły kontakt p. Starosty ze społeczeństwem robi jak najlepsze wrażenie, bo budzi pełne za­ufanie i wciąga w krąg zainteresowań za­gadnieniami samorządu —ludzi, którzy jako dobrzy obywatele chcieliby czemś pomóc do polepszenia doli ogółu. Przyglądając się inicjatywie p. Starosty Nożyńskiego już 3-ci rok i jego licznym posunięciom na ni­wie samorządu oraz porównując gospodar­kę obecna z dawniejszą, widzę pod każdym względem znaczną różnicę i stanowczą poprawę. Postęp ten jest tem wyraźniejszy ile że sytuacja w chwili objęcia agend w jesieni 1933 r. przedstawiała się bardzo smutno, a deficyt budżetowy Sejmiku przekroczył ćwierć miljona złotych, zaś cała gospodar­ka była chaotyczna i miała charakter wegetacyjny, bez oglądania się na przyszłość i bez wydatkowania na cele trwalsze, inwestycyjne. Wszystko czego tylko było się tknąć wołało o spieszną pomoc i nakłady: drogi popsute wymagały niezwłocznego remontu i konserwacji, most na rzece Warcie od szeregu lat groził zawaleniem, ośrodek rolny w Wichertowie zaniedbany, nie mówiąc już o innych ważnych potrzebach i brakach. Nie ugiął się jednak pan Starosta pod brzemie­niem tych ciężarów, niedomagań i niedo­statków. Zaraz w pierwszym roku swej pracy zabrał się do rzeczy najpilniejszej choć bardzo kosztownej i zbudował nowy most dług. 81.60 m. w Uniejowie, kosztem około 48.000 zł. Równocześnie przeprowadzał uporządkowanie finansów i uregulowanie zobowiązań, starając się pozbyć długów najuciążliwych. Skutkiem wytężonych zabie­gów i zręcznych operacyj nietylko zatrzymany został dalszy wzrost zadłużenia i deficytu, co do tej pory było zjawiskiem stałem, ale jedno i drugie uległo poważnemu zmniej­szeniu, a gospodarka przestawiona została na tory oszczędności. Już w roku budżeto­wym 1934/35 spadł deficyt z lat ubiegłych do 150 tys. zł. Dalszym sukcesem pana Starosty Nożyńskiego było powiększenie majątku Pow. Zw. Samorządowego przez na­bycie dlań na własność cennych i ważnych objektów gospodarczych, a mianowicie — dzierżawionego dotychczas przez sejmik od Skarbu Państwa ośrodka rolnego Wichertów obszaru ponad 20 ha, który postawiono obecnie na wysokim poziomie, gwarantują­cym silne promieniowanie wzorowej kultu­ry rolnej, a później przejęcie na własność od Min. Rolnictwa—Szkoły Rolniczej w Po­powie wraz z większem gospodarstwem doświadczalnem. Oba te objekty przedstawia­ją wartość łącznie około 200.000 złotych. Wogóle gdzie tylko spojrzeć, tam widać, troskliwą i pracowitą rękę włodarza powia­tu, który na każdym odcinku gospodarczym wykazuje wielką ruchliwość i pomysłowość, przez co dąży do ożywienia i pobudzania wszystkich warstw ludności do twórczych wysiłków i przełamania bierności. Wierzy­my wszyscy niezłomnie, że takie rządy wyrwą powiat turecki z kleszczów kryzysu a samorządy całkowicie uzdrowią i wzmoc­nią.— Stanisław Białobłocki.

Echo Tureckie 1936 nr 33

Wizytacja Pana Premjera gen. Składkowskiego w szkole w Popowie.
W dniu 28. VII. rb. przybył do Szkoły Rolniczej w Popowie Prezes Rady Mini­strów p. gen. Składkowski. Specjalnie zainteresował się Pan Premjer historją Szkoły oraz dziejami jej powstania w setną roczni­cę śmierci Kościuszki, z fundacji okolicz­nych chłopów i ziemian i złożył na rzecz Szkoły datek 300 złotych jako równoważnik sturublowej akcji, kładąc własnoręcznie na­stępujący podpis na otrzymanej obligacji: "Z głęboką czcią dla Patrjotycznego Czynu Chłopów Polskich udział ten otrzymuję".
Następnie przemówił Pan Premjer do zgromadzonych uczniów podkreślając znaczenie ofiarności i wielkiego patrjotycznego czynu chłopskiego ufundowania Szkoły Rolniczej w Popowie, oraz wyasygnował kwotę 50 zł. na kasetę, w której ku wiecznej pamięci mają się przechowywać wspomniane obligacje. Nadmienić należy, że 100 rublowe obli­gacje były rozkupywane przez chłopów okolicznych w ciężkim okresie okupacji niemieckiej z charakterystycznym na nich napisem:
"Polska upadła lecz przyjdzie chwila, kiedy powstanie w mocy i blasku majestatu swego".—
Po zwiedzeniu urządzeń internatowych Pan Premjer zwiedził gospodarstwo, zwłaszcza zwrócił uwagę na hodowlę owiec, za­początkowaną z Fund. Ministerstwa Spraw Wojskowych.—
W pogadance z uczniami interesował się Pan Premjer ich warunkami rodzinnemi i prowadzeniem gospodarstwa, podkreślając znaczenie uprawy lnu i hodowli owiec tak dla drobnych rolników jak również i dla Państwa, przez zairudnienie nadmiaru sił roboczych.—
Zebrani uczniowie wraz z personelem na­uczycielskim żegnali odjeżdżającego Pana Premjera entuzjastycznym okrzykiem: „Niech żyje".

Echo Tureckie 1936 nr 40

Popów na dożynkach w Łodzi.
W grupie Szkół Rolniczych województwa Łódzkiego była również reprezentowana Powiatowa Szkoła Rolnicza im.Tadeusza Koś­ciuszki w Popowie. Szkoła wysłała na dożynki delegację uczniowską oraz grupę do­żynkową w strojach ludowych z wieńcem. Ze względu na dużą ilość powiatowych grup dożynkowych oraz obszerny program przyśpiewek dożynkowych, które przeciąg­nęły zbyt długo, ograniczono program Szkół Rolniczych do minimum ze względu na spóźnioną porę. Grupa dożynkowa Szkoły Rolniczej w Popowie odśpiewała pieśń dożyn­kową, poczem zabrał głos Starosta dożynkowy ucz. Wojech, który w gwarze ludowej w dowcipnej i pełnej humoru przemowie wyjaśnił znaczenie "Dożynek", za co spotkały go liczne oklaski. Następnie odśpiewano okolicznościową piosenkę dożynkową, z której fragment podajemy niżej:
A u nas w Popowie jest gościna szczera
Był ci u nas Wojewoda, nie brakło Premiera
Złego nie widzieli, a dobre chwalili
I na końcu nas nagrodą wielką obdarzyli
Konia z rzędem dawniej królowie dawali
Myśmy konia razem z wozem w nagrodę
[dostali
Jest ci to nagroda dla ucznia pierwszego
Od Premieraśmy dostali Sławoj-Składkowskiego
Więc pięknie dziękujem chłopscy my synowie
Prosim Pana Wojawodę niech się Premier dowie
Że się starać będziem pracować dla Polski
Tak, jak do nas pięknie mówił generał Składkowski
Po złożeniu wieńca przemawiała przodownica p. Musialikówna za Skęczniewa wy­chowanka Szkoły Rolniczej w Kościelcu i członkini Powiatowego Związku b. Wycho­wanków Szkół Rolniczych. Z mowy przodownicy podajemy następujący urywek:
Nietylko praca i znojny trud
Cechuje polski cichy lud,
Mamy potężne wielkie cele
O jakże ich jest bardzo wiele
Miłość do ziemi, co nam Matką,
Praca społeczna poza chatką
Dla dobra stanu rolniczego
I podniesienia duchowego
My, cośmy szczyptę wiedzy wzięli
I do oświaty się garnęli
Dziś wiedzę tą niesiemy w dani,
Bo co nauka wiemy sami
Już żniwa ukończone,
Po znojnej pracy czoła rozjaśnione,
Przyjm więc wieniec Gospodarzu
Województwa waszego Włodarzu!
Przemówienie przodownicy nagrodzono również oklaskami, a Starosta dożynkowy za­kończył swój występ następ. słowami:
A na zakończenie wznieść się okrzyk godzi
Dla Tego co Armią po Marszałku rządzi
Co Polskę prowadzi do Mocarnej Siły,
Niech żyje Naczelny Wódz-Generał Śmigły
A grupa dożynkowa podchwyciła te sło­wa i pięknie odśpiewała, niestety z powodu spóźnionej pory nie mogła popisać się od­tańczeniem "Krakowiaka". Ale we środę 7 października odbędzie się w Popowie piękne święto "Dożynek" i "Wykopek". Zarazem z bardzo obszernym programem urozmaiconym tańcami ludowemi, figurowemi i wie­czornicą. Na uroczystości dożynkowej bę­dzie obecna Rada Powiatowa wraz z Wy­działem Powiatowym i Panem Starostą na czele. Zapraszamy wszystkich członków Powiatowego Związku b. Wychowanice i Wy­chowanków Szkół i Kursów Gospodarstwa Wiejskiego na Powiat Turecki, aby przybyli na "Dożynki" do Popowa. Będzie to miła i sympatyczna uroczystość połączona ze wspólną zabawą towarzyską, wieczornicą koleżeńską i tańcami ludowymi.

Echo Tureckie 1936 nr 42

Dożynki i wykopki"
w Powiatowej Szkole Rolniczej w Popowie.
W dniu 7 października 1936 r. gościła Szkoła Rolnicza w Popowie całą Radę Powiatową wraz z Wydziałem Powiatowym i Panem Starostą na czele. Po zwiedzeniu gospodarstwa i internatu szkolnego przystą­piła Rada Powiatowa do obrad. Poruszo­no między innymi aktualne zagadnienia go­spodarstwa szkolnego. Rada Powiatowa ufundowała księgę pamiątkową z następują­cą dedykacją: „W XIX rocznicę założenia Szkoły Rolniczej im. T. Kościuszki w Po­powie Rada Powiatowa z okazji posiedze­nia sprawozdawczego, odbytego w murach tajże uczelni, przejęła Szkołę pod swoją opiekę i na własność. A dla zadokumento­wania doniosłości i znaczenia przejętej pla­cówki oświatowej dla ludności rolniczej po­wiatu tureckiego w tejże księdze pamiątko­wej kładzie swe podpisy w dniu uroczysto­ści dożynkowych 7 października 1936 r."
Po skończonych obradach i skromnym obiedzie odbyła się uroczystość dożynkowa. Przy dźwiękach marsza ruszył sprawnie pięk­ny i barwny korowód dożynkowy w stro­jach ludowych ze wspaniałym wieńcem. Po tradycyjnej pieśni dożynkowej "plon nie­siemy plon", przemówił uczeń Matusiak pod­kreślając znaczenie święta pracy i chleba, jakim są dożynki i zapewnił o tem, że ja­ko synowie chłopscy — spadkobiercy hasła kosynierów Kościuszkowskich „Żywią i bro­nią" nie zapomną o obowiązkach obywatel­skich i społecznych, jakie ciążą na nich, ja­ko na wychowankach szkół rolniczych.
Dowcipne i pełne humoru przemówienie "Starosty dożynkowego" ucznia Wojka zo­stało nagrodzona oklaskami. Przyśpiewki dożynkowe cechowały pełne satyry­cznego ujęcia uwagi o Radzie i personelu szkolnym. Uczniowie złożyli również po­dziękowania na ręce Pana Starosty, jako gospodarza powiatu, za nagrodę ufundowaną przez gen. Składkowskiego dla najlep­szego ucznia w postaci konia z uprzężą i wozem. Podniosłe było przemówienie przo­downicy p. Musialikówny oraz pełna wra­żeń inscenizacja "Błogosławieństwo chleba i ziemi rodzimej".— Z wielkim uznaniem wśród obecnych spotkał się krakowiak figurowy w cztery pary, odtańczony z werwą i życiem przez uczniów i członkinie powia­towego Związku b. Wychowanków. Prze­mawiał również prezes Koła Koleżeńskiego uczeń Kulczak o znaczeniu i doniosłości stanu rolniczego oraz b. wychowanek Po­powa Kwiatkowski, dając zalecenia gospo­darcze i społeczne młodzieży wiejskiej.
Zakończył Starosta dożynkowy pięknym przemówieniem w gwarze ludowej, wzno­sząc okrzyki na cześć Armii i gen. Śmigłego-Rydza, poczem odtańczono tradycyjnego obertasa i Panu Staroście przyśpiewano:
Pan Starosta dobry pan
Postawi nam piwa dzban.
Na zakończenie odśpiewano piosenkę — "Kochajmy się".
Całość reżyserowana przez prof. Gołąba Janusza wypadła doskonale, ku ogólnemu zadowoleniu. Szkoła Rolnicza i Jej wycho­wankowie złożyli dowód, iż praca społecz­na pięknie się w tej placówce rozwija i Ra­da Powiatowa może być ze swej placówki oświatowej nietylko zadowolona, ale i dumna.—
Przypuszczam, iż w roku 1937 mury uczelni w Popowie tłumnie wypełni młodzież wiejska naszego powiatu, mając możność kształcenia się w kierunku fachowym, w b. dogodnych i przystępnych warunkach, dzięki opiece, jaką sprawuje nad szkołą Rada Powiatowa naszego powiatu.
Uczestnik.

Echo Tureckie 1936 nr 51

Zakończenie roku szkolnego w Popowie
Dnia 12 grudnia 1936 roku w Powiato­wej Szkole Rolniczej im. T. Kościuszki w Popowie odbyła się uroczystość, zakończe­nia roku szkolnego oraz wręczenie nagród wychowankom Szkoły. Po nabożeństwie w Pęczniewie, zebrali się w sali szkolnej ucz­niowie, synowie rolników, oraz zaproszeni goście z Panem Starostą Nożyńskim, jako Opiekunem Szkoły.
Przybyli również przedstawiciele organizacyj rolniczych i społecznych, młodzieżowych, oraz delegat władz wojskowych w osobie Powiatowego Komendanta P.W. i W. F. por. Daniszewskiego.
Kierownik szkoły po powitaniu gości przystąpił do sprawozdania z działalności Szkoły za rok 1936. Następnie uczeń Kulczak, prezes Koła Koleżeńskiego, dał wyczerpujący zarys działalności społecznej Ko­ła Koleżeńskiego, wykazując w tejże dzie­dzinie olbrzymi dorobek uczniów i należy­te ich przygotowanie do pracy obywatel­skiej.—
Referat ideowy wygłosił uczeń Wojech, który w zakończeniu, wznosząc okrzyk, na cześć Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, przy­pomniał o obowiązkach ciążących na wy­chowankach szkół rolniczych, mających w myśl kościuszkowskiego hasła "Żywić i bronić". Wskazania na przyszłość z ser­ca płynące wypowiedział "Stary Popowiak" b. ucz. Pietrucha z Brodni, zachęcając do cichej i ofiarnej pracy. Następnie członek Komisji Szkolnej p. Karwowski w obywa­telskim przemówieniu wzruszył serca ucz­niowskie, wykazując zrzeszenie stanu rolni­czego w dobie rozwoju naszego organizmu państwowego w Polsce Odrodzonej.
Inspektor Przysposobienia Rolniczego Łódzkiej Izby Rolniczej omówił wytyczne, jakie winny cechować cichych pracowników wsi, wychowanków szkół rolniczych.
Prawdziwie żołnierskie przemówienie wygłosił porucznik Daniszewski, który, sam będąc rolnikiem ziemianinem, umiał trafić szczerze i po żołniersku do duszy młodzie­ży wiejskiej, wykazując cele i zadania oraz dążenia, jakie cechować winny młodzież od­radzającej się wsi w Polsce Mocarstwowej. Wreszcie zabrał głos Pan Starosta Nożyński, jako Opiekun Szkoły, wyrażając uzna­nie za pracę obywatelską i solidne spełnia­nie obowiązków, po czym nastąpiło rozda­nie świadectw szkolnych, II go stopnia P. W. i W.F., zaświadczeń z egzaminu straża­ckiego, odznak P.O.S. i O.S. oraz nagród Dar Pana Premiera gen. Sławoj-Składkowskiego w postaci konia ze wspaniałą uprzężą i wozem otrzymał uczeń Parcel z Niemysłowa, który, podnosząc wielkie zna­czenie pięknej cechy wdzięczności, zobowiązał się na rzecz Szkoły oddać pierwsze­go żrebaka, jakiego wychowa od otrzyma­nej w nagrodę klaczy. Inne liczne nagro­dy w postaci prosiąt, jagniąt, drzewek owocowych, książek i prenumerat pism rolniczych przypadły uczniom z powiatu tureckiego i okolicznych. Wspólne pamiąt­kowe zdjęcie fotograficzne, akt wręczenia daru gen. Sławoj-Składkowskiego i skrom­ny obiad uczniowski zakończyły miłą i pod­niosłą uroczystość.
Zbliża się nowy rok szkolny i 15 stycz­nia staną znów otworem podwoje szkoły rolniczej w Popowie, by przez rok przy­gotować nowy zastęp młodych, dobrych rol­ników, cichych pracowników wsi i świado­mych obywateli.
Rolnicy! Pamiętajcie, że Powiatowa Szko­ła Rolnicza w Popowie jest Waszą fundac­ją i przeznaczoną została jako placówka oświatowa dla dobra synów Waszych. Obecnie dzięki opiece i poparciu Powiato­wego Zw. Samorządowego, którego szkoła jest własnością, mogą synowie Wasi korzy­stać na bardzo dogodnych warunkach z tejże uczelni, gdyż nauka jest bezpłatna, a uczniowie pokrywają tylko koszta wyżywienia w kwocie 20 złotych miesięcznie.
Wszelkich informacyj i wyjaśnień udzie­lić może Dyrekcja Powiatowej Szkoły Rol­niczej im. T. Kościuszki w Popowie.

Echo Kaliskie Ilustrowane  1936 r.

Za czynną zniewagę
Ignacy Kujawiak, zam. we wsi Popów, pow. turkowskiego, podczas przeprowadzania osobistej rewizji przez posterunkowego p. p. w restauracji w Pęczniewie, czy nie posiada broni palnej, czynnie go znieważył.
Sąd okręgowy skazał wczoraj awanturnika na 6 miesięcy więzienia.


Echo Tureckie 1937 nr 27

Z życia Związku Młodej Wsi.
Bodajże największą troską Okr. Związ­ku Młodej Wsi na terenie powiatu Turec­kiego była i jest myśl przysporzenia większego zastępu pracowników w Kołach Mło­dzieży. Wychodząc więc z tego założenia zorganizowano w czerwcu w Wichertowie 4-dniowy kurs oświatowy dla przodowni­ków, których zjechało 30.
Otwarcia kursu dokonał kol. int. Świerczyński. Kurs odbywał się pod kierunkiem instr. kol. Witulskiego, który nie szczędził trudu, starając się, ażeby kurs ten dał słu­chaczom, jak najwięcej korzyści. Na program kursu złożyły się referaty: oświatowe, organizacyjne i gospodarcze. Prowadzono b. dużo zajęć świetlicowych i gier sporto­wych. Prelegenci starali się w sposób jas­ny i przystępny omówić wszystkie zagad­nienia, przez czainteresowanie wykłada­mi i dyskusjami było duże, co świadczy też o ważności poruszanych problemów.— W przerwach gwar, aż miło, a śpiewu co niemiara. Gdzieś spod okna dają się sły­szeć cienkie głosiki koleżanek, zawodzących na jakąś nutę kujawską czy poleską, co to zawsze tak jakoś dziwnie smętnie nastraja. To znowu koledzy przerywają i silnymi głosami wyśpiewują żołnierskie piosenki albo na wesoło jakiegoś oberka czy mazura. A potym głosy się łączyły i wybuchała z cała siłą pieśń nasza, pieśń młodych:
Kiedy młodzi przodownicy" it.d.
I napewno poniosą, gdyż kol. i kol. od­nieśli wielką korzyść, co w dużej mierze ułatwi im pracę w Kołach tutejszego powia­tu. Kurs w zupełności spełnił swoje zada­nie. Dał Kołom przodowników zahartowa­nych do dalszej pracy, którzy silni na du­chu nie ugną się pod żadnymi ciosami, a wytrwale będą dokładali cegiełkę po ce­giełce do wielkiego, potężnego gmachu, którego żadna siła nie zburzy.
Jeszcze kilka takich kursów, a chłop i wogóle wieś pozbędzie się wszelkiej biernoty, tak przykro na niej ciążącej.
Nadszedł wreszcie dzień Zjazdu Powiatowego Zw. Mł. Wsi. Już z samego ranka w ogrodzie Wichertowskim poczuły się gromadzić liczne rzesze Koleżanek i Kole­gów przybywających ze wszystkich stron powiatu, aby wziąć udział w obradach zja­zdowych.
O godz. 9-tej wszyscy całą gromadą po­szliśmy do kościoła parafialnego w Psa­rach. Aż dusza się radowała, patrząc na krasny wąż, wijący się serpentyną wśród zbóż, na te krasne gorsety Kościelczanek, pięknie wyszywane, wstęgi barwami Iśniące, sukienki wzorzyste i pasiaste—a wszystko jakby żywe, jakby roześmiane i rozśpiewane—szliśmy miedzami, wchłaniając w sie­bie zapach ziemi i zbóż, a wysoko nana­mi szło słońce i błogosławiło pochodowi naszemu i twórczym poczynaniom gromady.
Po powrocie z kościoła rozpoczęły się zaraz obrady wychowanków Szkół Rolniczych, ponieważ i oni na ten sam dzień zwołali zjazd. W obradach tych uczestni­czyli wszyscy związkowcy, ciesząc się, słu­chając z jakim zapałem planują sobie pra­cę na terenach swoich wsi.
Po tych obradach przerwa. Rozsiedli się wszyscy grupami na trawie, skąd dochodziły odgłosy zaciętych nieraz dyskusji. I czyż to nie radość, że młodzież potrafi i chce dopominać się o lepsze i ogólniejsze zaję­cie się wsi rozumiejąc ile ona jeszcze po­trzebuje? Słychać było słowa pełne entuz­jazmu, pełne zapału do pracy nad uzyskaniem tego lepszego jutra wsi.
Nareszcie rozpoczynają się obrady. Sala wypełniona po brzegi. Jest z górą 250 osób. Na sali jaże huczy i dudni.— Ano jeszcze chwila czasu na to pozostała... Na­raz wybucha z wszystkich młodych piersi nasz hymn „Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe". Po odśpiewaniu hymnu kol. Bystrzycki w zastępstwie kol. Głębowskiego otwiera Zjazd.— Przede wszystkim wita gości—przedstawicieli władz i instytucyj państwowych i społecznych.— Po czym Zjazd zatwierdza zaproponowany porządek dzienny obrad i kol. Galiński de­legat z ramienia Woj. Zw. Mł. Wsi wygła­sza referat p.t. "Ruch Młodowiejski". W powyższym referacie przedstawił nam tak jasno, czym jest chłop i czego mu potrze­ba i jakimi drogami ma dojść do lepszego bytowania, tak przemówił do naszych dusz, że wszyscy zebrani nagrodzili mówce hucz­nymi, długo niemilknącymi oklaskami.
W tym czasie przyjechał prezes powiatowy kol. Głębowski i wielu jeszcze sympa­tyków naszego Związku.
Krótkie przemówienie prezesa i następu­je sprawozdanie Zarządu oraz komisji re­wizyjnej. Z czego okazało się, że praca w powiecie naszym dała jaknajlepsze rezulta­ty. Mamy kilkunastu wychowanków Szkół Rolniczych, kilku wychowanków Uniwersy­tetów Wiejskich. Wybudowane zostały wła­snymi siłami domy ludowe w Radyczynach Kossewie. Wogole praca oświatowa stoi na dość wysokim poziomie. Po tym kol. Kwiatkowski odczytał sprawozdanie komisji re­wizyjnej. Rozpoczęła się żywa dyskusja, w której przeważnie koleżanki domagały się pobudzenia do życia sekcji koleżeńskiej, która dotychczas nie wykazywała się żad­ną aktywnością i domagano się o wprowa­dzenia większej sumy do budżetu na prace Koleżanek. Na to prezes kol. Głębowski podał wniosek, ażeby 100 zł. pozostałe z przeznaczonej sumy na kurs dołączyć do sumy wstawionej w budżecie na rzecz Ko­leżanek co przyjęto burzą oklasków.
Następnie przystąpiono do wyborów Zarządu który przedstawia się następująco; Prezes—kol. Głębowski Wł. Czł. Franciszek Rabakiewicz (pierwszy— działacz ruchu Młodowiejskiego na terenie naszego powiatu.) Inż. Aleksander Swierczyński, Józef Bystrzycki, ins. Kazimierz— Kosmólski, Pelagja Kuszczyńska, z Miłko­wic, Weronika Lewandowska z Dąbrowicy, Józef Puławski z Strachanowa, Janusz Go­łąb z Popowa, Bolesław Bukowiecki z Marcjanowa. Zastępcy Feliks Janiszewski, Józef Czyżo, Władysław Piechota. Sekcji Koleża­nek Maria Maciejewska z Miłaczewa, Sek­cji Sportowej Józef Szewczyk z Przykony, Sekcji Samorządowej Konstanty Warych z Orzeszkowa. Komisja Rewizyjna Wacław— Kwiatkowski z Zimotek, Stanisław Cieślak z Bibianny, Wilhem Krüger z Kowali Pańskich. Sąd Koleżeński Edmund Drapiński z Zdzary, Józef Korbowski z Marianowa — Maria Gadzinowska z Lipnicy.
Po wyborach Zjazd postanowił wysłać depeszami wyrazy czci pod adresem Pana Premiera Gen. Sławoj Składkowskiego i Pa­na Wojewody Hauke-Nowaka.
W wolnych wnioskach omówiono sprawę wyjazdu na kongres, po czym hymnem młodych i okrzykiem na cześć Najjaśniej­szej Rzeczypospolitej Polskiej, P. Prezyden­ta, Marszałka Śmigłego Rydza i Premiera obrady zakończono.
Wszyscy ze śpiewem i radością na twarzach rozjeżdżali się do swoich wsi i chat —żegnając się na krótko, boć tylko do kongresu—pełni entuzjazmu, z nowymi siłami do pracy na terenie swojej wsi i okolicy.
I długo jeszcze słychać było dalekie gło­sy, z których rozróżnić dało się głosy:
"Bo w nas kipi polska krew
Z piersi rwie się zew
Braciom oświaty niesiemy siew".
H. Stępniewska,
ze Świnic-Warckich.

Echo Tureckie 1937 nr 42

Komunikat
Kierownictwo Szkoły Rolniczej im. Tadeusza Kościuszki w Popowie zawiadamia, że w roku Szkolnym 1938 na podstawie uchwały Komisji Szkolnej uczniowie pocho­dzący z powiatu tureckiego płacić będą miesięcznie tylko 10 złotych za pełne utrzy­manie i wyżywienie w internacie Szkolnym.
Nauka bezpłatna. Wszelkich informacyj udziela Kierowni­ctwo Szkoły Rolniczej w Popowie poczta Pęczniew.
Kierownictwo Szkoły.


Echo Tureckie 1937 nr 51

Z Popowa

Wczoraj, w dniu 15 b. m. z okazji zakoń­czenia roku szkolnego w Publiczn. Szkole Przysposobienia Rolniczego w Popowie od­było się uroczyste poświęcenie i wręczenie sztandaru wychowankom szkoły oraz wrę­czenie najlepszemu uczniowi szkoły nagro­dy Pana Premiera Generała Dyw. Dr. Fe­licjana Sławoj Składkowskiego w postaci konia z uprzężą i wozem. Poświęcenia dokonał po nabożeństwie w kościele parafial­nym w Pęczniewie, ks. prob. Moszczeński. Dokładny przebieg z tej podniosłej uroczystości podamy w przyszłym numerze.


Echo Tureckie 1938 nr 1

Nadesłane
Z Popowa
W dniu 15 grudnia 1937 roku odbyła się w Szkole Rolniczej w Popowie uroczystość zakończenia roku szkolnego. Po nabożeń­stwie w Pęczniewie, gdzie odbyło się po święcenie sztandaru szkolnego w XX-tą rocznicę założenia szkoły, nastąpiło w murach szkoły wręczenie sztandaru przez ojców chrzestnych, którymi byli absolwenci szkół rolniczych, dylektorowi szkoły, a ten oddał go pocztowi sztandarowemu.
Uczniowie pomni na tradycję szkoły zło­żyli ślubowanie na hasła zamieszczone na sztandarze, że mają być tymi, którzy "Ży­wią i Bronią".
Hasło szkolne: "Do Pracy" zakończyło uroczystość wręczenia sztandaru.
Następnie odbyło się zakończenie roku szkolnego, przy współ[u]dziale rodziców, by­łych wychowanków, przedstawicieli władz i organizacyj społecznych. Sprawozdanie z działalności szkoły złożył p. Dyr. Czyżewicz, z którego wynikało, że szkołę w ro­ku 1937 ukończyło 30-tu wychowanków, z czego 18 pochodziło z powiatu tureckiego, reszta zaś z okolicznych powiatów. Prawie wszyscy wychowankowie wracają na własne lub rodzicielskie gospodarstwo, chcąc stać się w przyszłości przodownikami wsi. Sprawozdanie z działalności Koła Koleżeńskie­go odczytał prezes Koła uczeń Nowaczyk wykazując dorobek społeczny uczniów w ciągu rocznej pracy szkolnej. Referat p.t.: "Cele i Zadania Wychowanków Szkół Rol­niczych". wygłosił uczeń Frącala, wnosząc na zakończenie okrzyk na cześć Rzeczypo­spolitej po czym odśpiewano hymn narodo­wy i „Brygadę".
Następnie rozdano świadectwa szkolne oraz P.W. i W.F. II-go stopnia i zaświad­czenia z ukończenia kursu strażackiego, wre­szcie nastąpiło wręczenie nagród i przemó­wienia gości. Pierwszą nagrodę w postaci konia z wozem i uprzężą otrzymał uczeń Nowaczyk z pow. konińskiego. Jesto już druga nagroda Pana Premiera dla uczniów Szkoły Rolniczej w Popowie. Wspólna fo­tografia przy wręczeniu nagrody Pana Pre­miera przez Pana Vice-Starostę Florczaka zakończyła podniosły akt, po czym odbył się wspólny towarzyski obiad w gronie wy­chowanków, personelu nauczycielskiego, ro­dziców i gości oraz b. wychowanków.

Piękny dar Pana Premiera Gen. Sławoj- Składkowskiego jest wspaniałym dowodem zainteresowania się i opieki nad kształcącą się zawodowo i społecznie młodzieżą rolni­czą, która gromkim okrzykiem w czasie wrę­czenia nagrody wiwatowała na cześć Do­stojnego Ofiarodawcy, dziękując równocze­śnie za pamięć i opiekę nad przyszłymi przodownikami wsi.


Echo Tureckie 1938 nr 8

Kradzieże
W dniu 9.II.rb. z korytarza Szkoły Rol­niczej w Popowie, na szkodę Habrowskiego Czesława, mieszkańca wsi Wola-Przedmiejska, gm. Niewiesz skradziony został ro­wer, wartości 60 zł.

Sprawcy nieujęto. Dochodzenie prowadzi się.

Echo Tureckie 1938 nr 13

Kradzieże
W nocy na 20 b.m. ukradziono Grzela­kowskiemu Ignacemu z kol. Popów, gminy Pęczniew, z niezamkniętej szopy rower wartości 50 złotych.

Echo Tureckie 1938 nr 22

Skutki sprzeczki
W dniu 15 maja r.b. o godzinie 11.30 we wsi Popów, gm. Pęczniew, tut. powia­tu, w czasie sprzeczki pomiędzy Stefanem Tyrką a Antonim Koprowskim o kładkę na strudze doszło do kłótni w trakcie któ­rej Tyrka Stefan dwukrotnie strzelił z re­wolweru do Koprowskiego, raniąc go w przedramię lewej ręki. Tyrka został za­trzymany.

Echo Tureckie 1938 nr 24

Stała rubryka
W dniu 30 V. br. w Popowie, gm. Pęczniew skradziono niej. Sobczakowi Fel. rower wartości około 70 zł. Kradzieży do­konał służący Sobczaka, Mamos Franc. który czując za sobą pościg koło m. War­ty rower porzucił i zbiegł w nieznanym kierunku.


Echo Tureckie 1938 nr 26

Z Obozy Zjednoczenia Narodowego w TURKU.
Przewodniczący Okręgu Poznańskiego Obozu Zjednoczenia narodowego poseł dr. Leon Surzyński za aprobatą Szefa Obo­zu gen. St. Skwarczynńkiego mianował przewodniczącym Obwodu Tureckiego p. senatora Tomasza Szymańskiego, który zkolei przedstawił do zatwierdzenia Władzom O.Z.N. skład Prezydium Obwodu Ra­dy Obwodowej i poszczególnych Prezy­diów Obwodu Tureckiego.
Jak się dowiadujemy składy te in ex­tenso zostały przez Władze Obozu zatwier­dzone, wobec czego podajemy je poniżej:
PREZYDIUM
Przewodniczący: Szymański Tomasz, no­tariusz, b. senator, Turek, l' Vice-przewodniczący: Bagiński Bronisław, notariusz, Uniejów, II Vice-przewodniczący Ks Dr Portych Teodor, proboszcz, Grodzisko, III Vice- przewodniczący Kawecki Antoni, burmistrz m. Turku, Sekretarz Czarniawski Jan, nau­czyciel, Żuki pow. Turek Skarbnik Budkie­wicz Kazimierz, pracownik umysłowy, Tu­rek.
RADA OBWODOWA
Poseł Felicjan Sławoj-Skladkowski, War­szawa, Poseł Feliks Karśnicki Warszawa, Cieślak Stanisław, rolnik, Bibianna, Mło­dzianowski Tomasz, ziemianin, Kawęczyn, Czyżo Józef, rolnik, Smólsko, Stefaniak Piotr, rolnik, Strachocice, Grzybowski Ma­teusz, rolnik, Orzeszków, Bętkowski Zy­gmunt, rolnik, Kossew, Bednarek Józef, rol­nik, Lubola, Jędrzejczak Walenty, rolnik, Karnice, Szewczyk Józef, rolnik, Wroniawy, Formański Józef, rolnik, kol. Tomisławice, Kawecki Antoni, burmistrz, Turek, Ks. Dr. Portych Teodor, proboszcz, Grodzisko, Mu­szyński Tomasz, burmistrz, Dobra, Stach Franciszek, dyrektor, Gimnazjum, Turek, Szeffel Roman, przemysłowiec, Turek, Opitz Roman, tkacz, Turek, Orzechowska Krystyna, ziemianka, Zbylczyce, Swierczyński Aleksander, inżynier rolnik, Turek, Szy­mańska Zofia, prezeska Zw. Strzeleckiego Żeńskiego Turek, Ks.Dr. Florczak Józef, prałat, Turek, Bauerowa Weronika, nauczy­cielka, Uniejów, Gębicka Cecylia, gospody­ni wiejska, Strachanów, Łaziński Aleksan­der, nauczyciel, Dobra, Dzierzbicki Włady­sław, ziemianin, Biernacice, Walerych An­toni, rolnik, Tomisławice, Szewczyk Józef, nauczyciel, Przykona, Marczyńska Rozalia, gospodyni wiejska, Jakóbka, Scibior Józef, nauczyciel, Bibianna, Puławski Józef, rol­nik, Strachanów, Bartosik Leonard, rolnik, Zdzenice, Scbior Ignacy, prezes Związku Rzem. Chrze. Turek, Kolska Kazimiera b. ziemianka, Turek.
ZARZĄDODDZIAŁÓW
(...) Gm. Pęczniew przewodniczący Bednarek Józef rolnik, Lubola zast. przewodn. Dworczak Jan, rolnik, Brzeg sekretarz Greszko Ludwik, rolnik, Pęczniew skarbnik Rekus Cezary, aptekarz, Pęczniew członkowie za­rządu 1) Gołąb Janusz, nauczyciel, Popów Francala Andrzej, rolnik, Popów (...).

Echo Tureckie 1938 nr 32

Pożary
W nocy na 26 VII r. b. około godz. 1-ej na szkodę Grodziskiego Czesława we wsi Popów, gm. Pęczniew spaliła się sterta żyta wartości 600 zł. pożar powstał skut­kiem podpalenia.


Echo Tureckie 1938 nr 33

Kronika.
Odznaczeni Krzyżami Zasługi.
Pan Prezydent Rzeczypospolitej zarządzeniem z dnia 10 sierpnia 1938 roku na­dał Krzyże Zasługi następującym osobom z powiatu tureckiego:
(...) Srebrny Krzyż Zasługi
Za zasługi na polu pracy społecznej — (...) prof. Janusz Gołąb z Popo­wa, (...)
Brązowy Krzyż Zasługi
Za zasługi na polu pracy zawodowej— (...) Jan Cieślak z Niewiesza, Stanisław Gliczyński, Mateusz Jadwiszczak z Tomisławic, (...) Józef Pietrzak z Śmiechowa, Józef Przybylski z Zalesia, (...).

Za zasługi na polu podniesienia stanu sanitarno-porządkowego Tad. Bartkiewicz z Zagórek, (...)Stan. Gasiński, Wal. Grochowski z Pęczniewa, Marta Hubnerowa, Wal. Jędrzejczak z Karnic, (...) Wład. Kowalski z Pęczniewa, (...) Bol. Leszczyński z Antonina, Ant. Olbiński ze Strachanowa, Wład Papierkowski z Konopnicy, Stan. Pawełczyk z Brodni, Tomasz Pawlak z Dzierzązny, (...).

Echo Tureckie 1938 nr 34

Komunikat
Kierownictwo Publicznej Szkoły Przyspo­sobienie Rolniczego im. Tadeusza Kościu­szki w Popowie zawiadamia, że w dniu 4 września 1938 t.j. w niedzielę odbędą się w Popowie:
Tradycyjne Dożynki" czyli „Okrężne" z udziałem Szkół rolniczych: Żeńskiej z Ko­ściuszki i męskiej z Popowa, oraz b. wy­chowanków szkół rolniczych zorganizowa­nych w Powiatowym Związku przy PTO i KR. w Turku.
Początek o godzinie 14-tej. Program uroczystości. 1) Korowód dożynkowy 2) Składanie wieńców i przyśpiewki 3) Wspól­ny podwieczorek 4) Zabawa Łowuczyska 5) Przedstawienie „Okrężne".

Echo Tureckie 1938 nr 34

Kratki sądowe
Wędrowni złoczyńcy
Mieszkańcy wsi Siedlątków, gm. Pęczniew, Antoni i Konstanty Palpochowścy oraz Józef Nazarczyk w nocy z dnia 26 na 27 listopada 1937 r. zaprzęgli konia do wozu i wybrali się na nocną wypra­wę.
Wszystko było im jedno kogo ograbią, jak również co będzie stanowić przedmiot ich zdobczy, bowiem cała dobrana trójka znajdowała się bez grosza w kieszeni. Gdy w czasie tej niezwykłej podróży znaleźli się oni w kolonii Popowie, znanej z za­możności tamtejszych gospodarzy, zatrzy­mali się przed zagrodą Czesława Siekacza. Budynek, w którym zamieszkiwał Siekacz składał się 2 oddzielnych izb, w których w jednej izbie spali Siekaczowie, a w dru­giej izbie przechowywane były artykuły rolne. Ponieważ cisza panowała w około, złoczyńcy postanowili zabrać co się tylko da nic złego nie przeczuwającemu gospo­darzowi. Palpuchowscy za pomocą wyję­cia szyby otworzyli okno naroścież weszi do mieszkania i niepostrzeżenie przenieszli z Nazarczykiem na swój wóz 2 metry ży­ta, 26 kilogramów prosa, 27 kilogramów jagieł i 5 worków. Załatwiwszy się cicho i szybko amatorzy cudzego mienia poje­chali dalej. Ponieważ mało się obłowili przeto liczyli oni na to, że może uda im się jeszcze coś więcej zdobyć w dalszej wędrówce. W tym czasie przez kolonię Popów przechodził posterunkowy policji Pęczniewskiej p. Sorga, pełniąc obowiąz­ki służbowe mimo zimna i nocy.
Złoczyńcy, dojrzawszy w oddali policjan­ta struchleli, lecz orjentując się co należy w takim wypadku uczynić, jeden z nich pozostał na wozie, a dwaj zniknęli w no­cnych ciemnościach. Posterunkowy zatrzy­mał niezwłocznie wóz i wylegitymował woźnicę, którym jak się okazało, był An­toni Palpuchowski. Ten ostatni oznajmił wykrętnie, że wraca do domu i że na wozie ma należące do niego zboże. Prze­prowadzone dochodzenie policyjne ustali­ło, ze Antoni i Konstanty Palpuchowscy przy udziale szwagra swojego Józefa Nazarczyka dokonali kradzieży na szkodę Czesława Siekacza.
Odebrane przedmioty zostały doręczo­ne pokrzywdzonemu, a Palpuchowscy i Nazarczyk pociągnięci zostali do odpowie­dzialności karnej.
Sąd Grodzki w Turku wyrokiem z dnia 20 lipca r.b. skazał Antoniego Palpuchowskiego na 9 miesięcy więzienia, a Józefa Nazarczyka na 6 miesięcy więzienia z za­wieszeniem temu ostatniemu wykonania kary na przeciąg lat trzech. Co do Kon­stantego Palpuchowskiego zostały wysła­ne listy gończe, gdyż obawiając się odpo­wiedzialności ukrył się.
Sprawa niniejsza stanowi jeden z licz­nych dowodów, że sprawnie funkcjonują organy bezpieczeństwa publicznego, bez pomocy i udziałktórych pokrzywdzony Siekacz nigdy nie wiedziałby kto go okradł i nie otrzymałby z powrotem swej własności.

Echo Tureckie 1938 nr 38

Okrężne Dożynki.
Tegoroczne Dożynki odbyte na terenie szkoły Rolniczej w Popowie miały chara­kter niezwykle uroczysty i podniosły gdyż zaszczycili je swą obecnością: Pan Kurator Okręgu Szkolnego Poznańskiego Dr. Jakóbiec i grono wyższych urzędników i przed­stawicieli Kuratorium O. S. Poznańskiego p. Starosta Sulkowskiego Szambelam Karło­wski i Dyrektor gimnazjum p. Stacha oraz grono licznych gości.
Barwny Korowód dożynkowy postępo­wał w takt staropolskiej pieśni żniwnej „Plon niesiemy plon" przy dźwiękach or­kiestry uczniowskiej, nastąpiła uroczystość składania wieńców przez szkoły rolnicze Kościelec i Popów.
Przemówienia okolicznościowe wygłosili; Starosta dożynkowy (w gwarze ludowej): komendant hufca szkolnego, prezes koła koleżeńskiego uczniów, delegat „Starych Popowiaków" przedstawiciel „Polonii Ame­rykańskiej" b. Wychowanek szkoły i inni.
Dowcipne przyśpiewki znalazły wśród zgromadzonych gości uznanie i poklask. Inscenizacje, pieśni i recytacje okoliczno­ściowych wierszy wzbudziły wśród zebra­nych odpowiedni nastrój.
Składanie wieńcy zakończono odtańczeniem „krakowiaka", który wypadł sprawnie i żywo. Piękne i ideowe prze­mówienie Pana Starosty zakończone wznie­sieniem okrzyku na rzecz Najjaśniejszej Rzeczypospolitej było zakończeniem części pierwszej uroczystości dożynkowej.
Dalszy ciąg odbył się w salach szkoły Rolniczej w Popowie ze względu na nie­pogodę. Wspólny staropolski podwieczo­rek dożynkowy urozmaicony inscenizacja­mi pieśni i tańcami dopełnił całości. Pod­niosłe i ideowe przemówienie Pana Kura­tora o znaczeniu kultury wsi wywarła na zebranych olbrzymie i wzruszające wraże­nie — to też p. Kurator Dr. Jakóbiec od­jeżdżał wśród nieustających wiwatów i okrzyków wznoszonych na jego cześć.
Całość uroczystości wypadła doskonale mimo zmiennej pogody i pozostanie na długo w pamięci zebranej młodzieży i okolicznej ludności oraz gości, którzy za­szczycili Popów swą obecnością.
Całością kierował i reżyserował p. Go­łąb Janusz, nauczyciel szkoły rolniczej w Popowie, odznaczony w tymże dniu srebnym Krzyżem Zasługi za pracę społe­czną.

Obwieszczenia Publiczne 1938 nr 95

Wydział Hipoteczny przy Sądzie Grodzkim w Turku obwieszcza, że na dzień 3 marca 1939 roku, wyznaczony został termin pierwiastko­wej regulacji hipoteki dla nieruchomości we wsi Popów, gminy Pęczniew, pow. tureckiego, składającej się z 1/2 osady włościańskiej w tabeli 4, o powierzchni ta połowa 9 morgów 239 prętów i z osady włościańskiej w tabeli 53, o powierzchni 3 morgów 34 prętów ziemi z serwitutami i bu­dynkami i stanowiącej własność Jana i Katarzyny, małżonków Jóźwiaczyk.

Osoby interesowane winny w oznaczonym terminie zgłosić swoje prawa w kancelarii Wydziału Hipotecznego, pod skutkami prekluzji. 135/38.

ABC Kaliskie 1938 nr 214

Spór o kładkę

Na granicy posiadłości Stefana Tyrka i Leona Koperskiego, mieszkańców wsi Popowiec, gminy Pączniew, jest kładka, do której obydwaj rościli pretensję. Z tego powodu przychodziło bardzo często do kłótni, z których jedna zakończyła się tragicznie. Przejeżdżającego bowiem przez kładkę Stefana Tyrkę nie chciał przepuścić Koperski, do którego strzelił dwukrotnie Tyrka, raniąc go w biodro. Koperskiego przewieziono do szpitala, a Tyrkę aresztowano i wytoczono mu sprawę sądową, w wyniku której otrzymał wczoraj od Sądu Okręgowego w Kaliszu 8 miesięcy więzienia bez zawieszenia.

Echo Tureckie 1939 nr 1

Z Popowa.
Przy udziale komisji szkolnej z p. sta­rostą W. Sulkowskim na czele i przy li­cznym udziale rodziców i byłych wycho­wanków szkoły, dorocznym zwyczajem, od­było się zakończenie roku szkolnego. Uroczystość poprzedziło nabożeństwo od­prawione przez ks. St. Moszczeńskiego w kościele parafialnym w Pęczniewie.
Do zebranych wychowanków i gości przemówił p. Starosta, podkreślając obo­wiązek pracy na terenie wsi nie tylko za­wodowej, ale i we wszystkich organizacjach z którymi się zetkną w życiu wsi.
Pan szambelan O. Karłowski w swoim przemówieniu zwrócił uwagę na koniecz­ność dalszej pracy nad sobą w celu po­głębienia zdobytych w szkole wiadomości.
Następnie wychowanek Białek Feliks wygłosił referat na temat „Nasze zadania i obowiązki na przyszłość", a Woźniak Jó­zef złożył sprawozdanie z działalności Ko­ła Koleżeńskiego uczniów Szkoły P. R. w Popowie.
Szymański Zygmunt złożył w imieniu kończących kolegów serdeczne podzięko­wanie p. staroście W. Sulkowskiemu za możność ukończenia szkoły i personelowi szkoły za opiekę i pracę.
Przed rozdaniem świadectw przemówił kierownik szkoły p. Józef Czyżewicz, omawiając ogólne wyniki kończącego rocznika.
Następnie przedstawił trudności w usta­leniu najlepszego ucznia do nagrodz p. gen. F. Sławoj-Składkowskiego, który wzo­rem lat ubiegłych przeznaczył konia z wo­zem dla najlepszego ucznia Szkoły P. R. w Popowie.
Rada Pedagogiczna do nagrody przed­stawiła dwu kandydatów: Białka Feliksa i Witkowskiego Józefa, obydwóch z powia­tu tureckiego. Po porozumieniu się z ko­misją szkolną ustalono, że konia otrzyma Białek Feliks z Dominikowic, gm. Niewiesz a Witkowski Józef ze wsi Wola Miłkowska, gm. Jeziorsko, otrzyma 150 zł. stypedium od Wydziału Powiatowego na dal­sze kształcenie.
Po rozdaniu świadectw i wręczeniu przez p. starostę W. Sulkowskiego F. Białasowi konia z wozem, skromny obiad uczniow­ski zakończył uroczystość szkolną.

Echo Tureckie 1939 nr 12

Przykład godny naśladowania.
Słowa Marszałka Rydza Śmigłego: „Dźwigajmy Polską wzwyż" dotarły do każdego zakątka Polski i odbiły się głę­bokim echem w sercach jej obywateli.
Obywatele ci chwycili się za bary z przeróżnymi przeciwnościami i zaczęli dźwigać Polskę na wyższy poziom kultu­ralny i gospodarczy.
Mieszkańcy gminy Pęczniew położonej na końcu naszego powiatu nie pozostali w tyle za innymi.
W marcu 1938 roku opracowana zosta­ła przez Dozór Szkolny nowa sieć szkolna w gminie, w której zamiast dotychczaso­wych szkół niżej zorganizowanych przewidziano podniesienie szkoły Pęczniew do III-go stopnia w Zagórkach i II go stopnia w Pieńkach-Popowskich.
Dowód wysokiego wyrobienia obywatel­skiego i zrozumienia potrzeby szkoły wy­żej zorganizowanej wykazały swą wielką ofiarnością gromady: Popów, Siedlątków i Księża Wólka, które posiadają dotychczas 3 szkoły I-go stopnia. W nowej sieci szkol­nej postanowiono połączyć te trzy szkoły i utworzyć nową szkołę II-go stopnia w Pieńkach-Popowskich. Aby przyśpieszyć budowę szkoły w Pieńkach-Popowskich gromady te opodatkowały się po 50 gr. z morgi, wybrały z pośród siebie Komitet Budowy Szkoły z prezesem Zygmuntem Bąkiem na czele, który natychmiast przy­stąpił do pracy i w krótkim już czasie za pieniądze uzyskane z dobrowolnego opo­datkowania się i z funduszów gromadz­kich (z polowania) nabył pod szkołę plac o powierzchni 87 arów za cenę 1350 zł. oraz 300 m3 kamienia wapiennego, dreny na studnie i drzewo na dach.
Komitet zajął się także zbiórką kamie­nia polnego na fundamenty szkoły i zgro­madził już na placu około 2000 łupek kamienia, oraz kilkadziesiąt m3 kamienia drobnego.
Władze szkolne, gminne i powiatowe doceniając wielki wysiłek materialny i zro­zumienie potrzeby szkoły wyżej zorganizo­wanej powyższych gromad postanowiły, iż na wiosnę b. roku budowana będzie szko­ła w Pieńkach-Popowskich. Obecnie w sprawie tej załatwia się ostatnie formal­ności.
Mówiąc o wielkiej ofiarności na budowę szkoły w Pieńkach-Popowskich starszego społeczeństwa należy wysoko podnieść ofiarność dzieci, wśród których potrzeba nowej szkoły jest głęboko odczuwana. Na dowód tego posłuży list dziatwy z Siedlątkowa skierowany do Pana Inspektora. W liście tym dzieci piszą między innymi:
W dniu Imienin Pana Prezydenta sami też skromny dorobek naszej szkoły w su­mie 60 zł. przeznaczyliśmy na budowę Szkoły na Pieńkach-Popowskich.
Sumę tę uzyskaliśmy naszą pracę "
Cieszymy się bardzo, że nasz tak dro­bny (wysiłek) datek oddajemy na budowę naszej Szkoły, a jeszcze bardziej tym, że będziemy mogli korzystać z nauki w wy­żej zorganizowanej szkole"....
Jak proste, a jednak przemawiające do naszych serc słowa listu.
Za przykładem dzieci z Siedlątkowa — dzieci z Popowa złożyły na budowę szkoły w Pieńkach-Popowskich 50 zł., a dzieci z Ks.-Wólki 40 zł.
To zjednoczenie starszych, młodzieży i dzieci obok jednego wyższego celu przy­pomina zjednoczenie całego Narodu w dniach żądań zwrotu Śląska Zaolzańskiego.
Jak w tamtych Wielkich Dniach Zjed­noczony Naród osiągnął swe żądania, tak nasze zjednoczone i ofiarne gromady wierzą, iż dziatwa ich już w niedługim czasie będzie się uczyć w nowym pięknym bu­dynku szkoły II-go stopnia na Pieńkach- Popowskich. K. O.

Echo Tureckie 1939 nr 22

Ofiarność szkół.
Powiat Turecki wykazał wielką ofiarność subskrybując przeszło 405 000 zł. na POP i około 100 000 na FON. Za pokoleniem starszych poszły również dzieci. Dziatwa szkolna, odmawiając sobie nieraz różnych przyjemności, składała chętnie swoje gro­sze na dozbrojenie Armii, dla której ży­wi najgłębsze uczucia miłości i podziwu. Z tych groszy urosły tysiące, złożone przez naszych najmłodszych obywateli powiatu na Obronę Ukochanej Ojczyzny.
Oto lista ofiarodawców — szkół:



Szkoła
FON
POP
Jadwichna Nowa
5.00

Tomisławice

20.—
Konopnica
10.24
34.—
Szarów

20.—
Józefów
2 00

Niemysłów

20.—
Pęczniew
35.00

Kiki
14.00

Zelgoszcz

20 —
Kowale-Ks.
20.00

Goszczanów
72.00
100.—
Karolina
2...62

Chlewo

17. —
Cielce
14.16
40.—
Kaszew
59.48

Jeziorsko
48.61
80. —
Niewiesz

80. —
Karnice
5.90
20.—
Lipnica
5.11.2019

Ziemięcin
9.13

Popów
15.01


Echo Tureckie 1939 nr 25

Wycieczka do Cielc.
W piękny i pogodny dzień Bożego Cia­ła grono uczniów Szkoły Rolniczej w Po­powie urządziło wycieczkę do Cielc, celem zapoznania się z racjonalną gospodarką rolną i hodowlą. Po drodze młodzież szkolna wysłuchała mszy św. i wzięła udział w uroczystej procesji w Jeziorsku.
Po przybyciu na miejsce uprzejmy gospodarz, p. Karłowski powitał wycieczkowi­czów, jako przyszłych pionierów rolnictwa, i przodowników wsi.
Pan Karłowski wygłosił referat na te­mat: Hodowla i uprawa ziemi w Cielcach. Między innymi sprawami słuchacze zapo­znali się z problemem hodowli koni w Polsce. Po doskonałym i pouczającym re­feracie p. Karłowski zapoznał młodzież z gospodarką i hodowlą na miejscu, ilustru­jąc przez to swój referat na przykładach. Młodzi wycieczkowicze obejrzeli piękną stadninę, doskonałą oborę, rasy nizinnej czar­no białej. Następnie zwiedzili zasiewy, gdzie szczególną uwagę zwrócili na upra­wę lnu.
Młodzież popowska gościnnie podejmo­wana przez miłych gospodarzy, zachwyco­na piękną i pouczającą wycieczką, wynio­sła moc wrażeń, a co najważniejsza zdo­była dzięki uprzejmości p. Karłowskiego wiele cennych wskazówek na przyszłość.
Państwu Karłowskim wdzięczna młodzież tą drogą składa staropolskie „Bóg zapłać".

Echo Tureckie 1946 nr 6

Dożynki w Popowie.

Powiatowa Męska Szkoła Gospodarstwa Wiej­skiego im. Tadeusza Kościuszki w Popowie, urządza dożynki, które odbędą się w dniu 1 września 1946 r. w Popowie.

Echo Tureckie 1946 nr 9

Dożynki w Popowie
W dniu 1 września odbyły się w Szkole Rol­niczej w Popowie tradycyjne dożynki zorganizowa­ne przez dyrektora szkoły ob. Adama Cichańskiego przy współudziale profesorów ob. ob. Czesława Froncali i Jana Pawlaka. Na szczególną uwagę zasłuży­ła ob. Pelagia Grzelakówna, instruktorka tańców, która nie żałując trudów wybitnie przyczyniła się do wykonania przez zespół tak pięknych tańców. Udział w dożynkach wzięli przodownica ob. Maria Politowska, obywatelki: Józefa Politowska, Maria Grodzicka, Janina Michniewiczówna, Alicja Spaczyńska i Sabina Politowska, uczniowie: jako starosta dożynkowy Wojciech Kaszyński, oraz Henryk Leszczyński, Stanisław Osiewała (gospodarz zabawy) Piotr Tomczyk, Adam Frątczak, Jan Pawlaczyk, Ryszard Godlewski, Wiesław Ciechański, Jerzy Mi­siak i Józef Dobrzyński. Z pracowników Szkoły brali udział w dożynkach następujący obywatele: Czesław Idzikowski, Mieczysław Sapa (siewca) oraz Józef Choiński.
Orkiestrą dyrygował ob. Burski. Całość wy­padła bardzo dobrze, a niektóre momenty nawet wzruszająco. Po wręczeniu wieńców ob. Staroście Kruszyńskiemu i ob. Dyrektorowi Ciechańskiemu zakończono część oficjalną uroczystości.
Przybyli goście w następstwie zostali wraz ze wszystkimi uczestnikami zaproszeni na obiad, po czym po krótkiej zabawie opuścili gościnny dom, mile wspominając tradycyjne uroczystości dożyn­kowe.
Bartosik Franciszek

Dziennik Łódzki 1957 nr 179

Z ostatniej chwili
Ostatnie, długotrwałe deszcze spowodowały wylew rzek i strumieni w naszym województwie. Mieszkańcy wiosek położonych nad Nerem, Wartą i Pichną twierdzą, że już na przestrzeni kilkunastu lat nie było takiej powodzi w okresie letnim. Sytuacja powodziowa jest nadal poważna, aczkolwiek wezbrane wody powoli już ustępują.

A oto nasze zdjęcia z niektórych miejscowości pow. poddębickiego, zagrożonych powodzią.


Dziennik Łódzki 1965 nr 207

Są takie werbunki
Kiedy na polach tempo robót wzrasta — maleje tempo robót na budowach. Nic dziwnego, połowa robotników zatrudnionych w budownictwie pochodzi bowiem ze wsi. Ściślej — dojeżdża. Jeszcze ściślej — są to robotnicy dowożeni z najdalszych zakątków; przeważnie z zakątków woj. łódzkiego i częściowo kieleckiego. Szczególnie stamtąd gdzie gleba licha. Słaba ziemia rodzi najwięcej pracowitych rąk do pracy. Budownictwo, które chronicznie choruje na brak kadr — chętnie ich przygarnia. Świadczy o tym choćby sam fakt, że wysyła po nich autobusy na odległość nieraz 60 km.
Codziennie rano mkną w kierunku Łodzi autobusy z napisem PRZEWÓZ PRACOWNIKÓW. Socjolodzy zwą ich chłopo-robotnikami, kierowcy „mazowszanami". Obie nazwy są adekwatne i uzupełniają się nawzajem. Chłopo-robotnicy ponieważ przez 12 godzin są chłopami (śpią i wypoczywają na wsi), przez drugie 12 godzin (6 godzin pracy plus 4 godziny dojazd) są robotnikami. Jak widać proporcje dokładnie wyważone. „Mazowszanie" zaś dlatego, że niby ciągle w drodze — jak zespół "Mazowsze". Często też ze śpiewem jadą, zwłaszcza po wypłacie. Łopata — wypłata, kino — wino. W czasie żniw łopaty zamieniają na kosy, koparki na żniwiarki..
WERBUNEK
Werbunek praktykuje się najczęściej po pierwszym, zaraz po wypłacie. Robi się to częstokroć w oparciu o znajomość psychologii robotnika sezonowego. Ludziom tym zawsze się wydaje, że mniej zarobili niż powinni, często mniej niż im obiecywano. A werbownicy są różni — niektórzy obiecują zbyt dużo. Zdarzają się tak zwani łowcy na siatkę-siatkę płac oczywiście.
Odbywa się to w sposób następujący. Natychmiast po wypłacie zjawia się w wiosce werbownik i wypytuje ludzi ile zarobili w konkurencyjnej (?) firmie. Potem robi wielce zaskoczoną minę i nadziwić się nie może, że za tak marne grosze mają zamiar jeszcze tam nadal pracować, gdy tymczasem w "jego" przedsiębiorstwie zarobiliby dwa razy tyle. To nic, że po miesiącu okaże się, iż w nowej firmie zarobili tyle samo co w starej.
Rezultat: demoralizacja, nieufność w stosunku do pracodawcy, lekceważenie pracy, a w dalszej kolejności fluktuacja kadr.
Dotychczasowe metody werbunku poddają więc w wątpliwość istnienie samej instytucji werbowania. Funkcję tę spełniać powinny chyba wydziały zatrudnienia, które w tym celu zresztą zostały powołane. Tym bardziej wydaje się to słuszne, że werbownicy, i tak korzystają w trakcie werbowania z rozeznania tychże wydziałów. Inna sprawa, że to rozeznanie co do nadwyżek siły roboczej w terenie jest kiepskie. Przekonać się o tym mogłem na własne oczy. Werbownik, któremu towarzyszyłem, otrzymał zezwolenie na trzy powiaty. W Prezydium WRN zapewniono go, że aż się tam roi od ludzi chętnych do pracy w budownictwie. W wydziale zatrudnienia w Poddębicach otrzymał z kolei wykaz miejscowości, gdzie siły roboczej jest rzekomo jak lodu. Pojechaliśmy.
WIEŚ WARTKOWICE. Prezydium GRN. Sekretarz po głowie się drapie, ręce rozkłada. „Sami nie mamy ludzi na budowę drogi. Potrzebowaliśmy dziesięciu zgłosiło się tylko czterech. W melioracji wszyscy robią. Przyjedźcie zimą, to będą chętni".
Odjeżdżamy. Zimą w budownictwie ludzi się zwalnia z pracy. Mijamy wieś Bałdrzychów. Kierowca się nawet nie zatrzymuje. Bałdrzychów — wieś bogata, skanalizowana. Nie ma tu czego szukać.
PĘCZNIEW. Byli chętny zgłosili się nawet, ale przez trzy dni czekali o czwartej z rana przy drodze na wóz i nikt się po nich nie zjawił. Potem zgłosił się jakiś gość z Poznania i z nim się zebrali: na cały sezon.
SIEDLĄTKÓW. Wyprzedzili nas archeolodzy. Zatrudnili chłopów przy rozwalaniu kopca z XIV wieku.
WIERCHY. Część ludzi pracuje przy elektryfikacji kolei, reszta w melioracji. Nic tu po nas.
POPÓW. Odwiedziny u sołtysa. Owszem, znalazłoby się paru chętnych do roboty, tylko że jeszcze 18 lat nie skończyli.
Przy drodze, młody płowowłosy chłopak w gumowych butach. — Jak nie masz co robić, jedź z nami na budowę — zagaja werbownik.
— Blacharzy potrzebujecie? — pyta chłopak.
-Potrzebujemy — odpowiada werbownik. — Jak nie chcesz dojeżdżać możemy ci dać zakwaterowanie w hotelu robotniczym.
— Ale ja po szkole zasadniczej, a wy stażystom płacicie po 2.60 za godzinę.
-Będziemy ci płacić po 5.60 zł.
-No to może się zgłoszę...
Ja zaczynam się już niepokoić, ale werbownik nie traci nadziei. Trudno dziś o robotników. Trzeba ich wyszukiwać w zabitych deskami wioskach, z daleka od kolei, tam gdzie się nie prowadzi melioracji i nie buduje dróg. Ba, takich wiosek coraz mniej. Werbownik ma doświadczenie, angażował już ludzi, na odpuście, w gospodzie i przed kościołem.
Nasuwa się nieodparcie pytanie, czy tej formy werbunku nie zrodziła czasem mało operatywna, ba, bierna zbiurokratyzowana praca wydziałów zatrudnienia? Werbunek wydaje się być dublowaniem pracy tych wydziałów.
Poza tym istnieje jeszcze inny aspekt tego samego zagadnienia. Świadomość, że w każdej chwili można wysłać samochód z werbownikiem w teren i przywiezie on w końcu tych kilkunastu czy kilkudziesięciu robotników na plac budowy, powoduje, że dyrekcje nie dbają w należytym stopniu o związanie pracownika z przedsiębiorstwem. Robotnicy ze wsi nie czują się związani z miejscem pracy, nie poczuwają się do odpowiedzialności moralnej za wyniki pracy całego przedsiębiorstwa. W minimalnym tylko stopniu uczestniczą w szkoleniu, podnoszeniu kwalifikacji itp. Można odpowiedzieć, że pracują przecież tylko w sezonie — na zimę są w większości zwalniani. To prawda, lecz w interesie przedsiębiorstwa leży, aby na wiosnę sami do niego powrócili
KAROL BADZIAK

Dziennik Łódzki 1968 nr 229


W Popowie spaliły się: budynek przedszkola i garaże SPR. Straty wynoszą ok. 140 tys. zł. Pożar wybuchł na skutek wadliwej budowy przewodów kominowych.


Dziennik Łódzki 1973 nr 181


380 tys. złotych strat spowodował pożar, w wyniku którego spłonęła stodoła z sianem, należąca do Szkoły Rolniczej w Popowie, pow. Poddębice.

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe wpisy. Nie wiedziałem, że ta wieś ma aż tak długą historię.
    Szczególnie fragmenty dotyczące mojej rodziny przykuły moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń