-->

poniedziałek, 27 maja 2013

Kliczków Mały i Wielki

Zajączkowski:
Kliczków-pow. sieradzki
1) 1392 T. Sir. I f. 32: Kliczkowo - Jasco de K.
2) XVI w. Ł. I, 418-419: Clyczkow duplex, Clyczkow, Nova Clyczkow - villa, par. Charłupia Wielka, dek. warcki, arch. uniejowski. 3) 1496 P. 171: Clyczkow nowe, Clyczkow stare- par. jw., pow. i woj. sieradzkie. 1511-1518 P. 181: Clyczkow antiqua, Cliczkow nova - jw. 1553-1576 P. 220: Kliczkow nowi, Kliczkow stari - jw. 4) XIX w. SG IV, 144: Kliczków Mały - wś, folw. i os., par. w m., gm. Brzeźno, pow. jw. Kliczków Wielki - wś, kol. i folw. nad rz. Brzękówką, par. Kliczków Mały, gm. i pow. jw. 

Taryfa Podymnego 1775 r.
Kliczków nowy, wieś, woj. sieradzkie, powiat sieradzki, własność szlachecka, 33 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Kliczkow Nowy, parafia kliczkow (kliczków), dekanat warcki, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat sieradzki, własność: Tarnowski.

Taryfa Podymnego 1775 r.
Kliczków stary, wieś, woj. sieradzkie, powiat sieradzki, własność szlachecka, 21 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Kliczkow Stary, parafia kliczkow (kliczków), dekanat warcki, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat sieradzki, własność: Tarnowski.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Kliczków Mały, województwo Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Sieradzki, parafia Kliczków Mały, własność prywatna. Ilość domów 24, ludność 198, odległość od miasta obwodowego 2.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Kliczków Wielki, województwo Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Sieradzki, parafia Kliczków Mały, własność prywatna. Ilość domów 21, ludność 199, odległość od miasta obwodowego 2.

Słownik Geograficzny:  
Kliczków Mały, wś, folw., os., pow. sieradzki, gm. Brzeźnio, par. Kliczków Mały, odl. 15 w. od Sieradza. Posiada kościół par. drewniany z XVIII w. i dom schronienia dla 8 starców i kalek. W 1827 r. było tu 24 dm., 198 mk.; obecnie wieś z dwiema osadami włośc. ma 40 dm., 343 mk., zaś folw. 4 dm. Par. K. Mały, dek. sieradzkiego, 1497 dusz. Dobra K. Mały, własność Ign. Tarnowskiego, składają się z folwarku Kliczków Mały, Borowina i wsi Kliczków Mały. Podług wiadomości z r. 1866 rozległość wynosi m. 1914; podług urzędowej "Kniżki kal. gub." 1846 mr. rozl., w tem 1009 mr. lasu. Wieś Kliczków Mały osad 52, z gruntem mr. 303.

Słownik Geograficzny:
Kliczków Wielki,   wś, kol. i folw. nad rz. Brzękówką, pow. sieradzki, gm. Brzeźnio, par. Kliczków Mały, odl.13 w. od Sieradza. W 1827 r. było tu 21 dm. i 199 mk.; obecnie wś z os. Gęsina, ma 30 dm., 301 mk., zaś kol. K. wraz z koloniami Gęsina, Kocia góra, Marków las, Kaźmirów 35 dm., 307 mk.; folw. 4 dm., 34 mk. Rozl. mr. 320, t. j. grunta orne i ogrody mr. 244, łąk mr. 39, lasu mr. 19, nieużytki i place mr. 18, bud. mur. 4, z drzewa 7. Wieś Kliczków Wielki osad 28, z gruntem mr. 237; wś Gęsina osad 15, z gruntem mr. 288; kolon. Kliczków Wielki osad 53, z gruntem mr. 1135. Dobra K. Wielki i Chajew, własność J. Czarneckiego, mają 1132 mr. rozl., w tem 405 mr. lasu. 

Spis 1925:
Kliczków Mały, wś i folw., pow. sieradzki, gm. Brzeźno. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 52, folw. 2, inne zamieszkałe wś 1. Ludność ogółem: wś 402, folw. 99. Mężczyzn wś 198, folw. 47, kobiet wś 204, folw. 52. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 402, folw. 99. Podało narodowość: polską wś 402, folw. 99.  

Spis 1925:
Kliczków Wielki, wś, kol., folw., pow. sieradzki, gm. Brzeźno. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 32, kol. 62, folw. 3, inne zamieszkałe kol. 1. Ludność ogółem: wś 203, kol. 437, folw. 45. Mężczyzn wś 100, kol. 204, folw. 17, kobiet wś 103, kol. 233, folw. 28. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 202, kol. 429, folw. 40, ewangelickiego wś 1, kol. 5, folw. 5, mojżeszowego kol. 3. Podało narodowość: polską wś 203, kol. 434, folw. 39, niemiecką folw. 6, żydowską kol. 3. 

Wikipedia:
Kliczków Mały-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Brzeźnio. W latach 1975-1998 miejscowość należała do województwa sieradzkiego. Znajduje się na skraju dużego obszaru leśnego, w odległości 15 km na południowy wschód od Sieradza. Kliczków Mały pojawia się w źródłach pisanych w 1392 r., kiedy to właścicielem był Jaśko z Kliczkowa. W XVI w. występuje Kliczków Mały (zwany też Starym) i Kliczków Wielki (Nowy). Miejscowość ta, pierwotnie należąca do Kliczkowskich, przeszła w I połowie XVI w. w ręce Benedykta Wiktorowskiego, a następnie w II połowie tego wieku do Tarnowskich herbu Jelita. W XVIII w. majątek Tarnowskich obejmował oba Kliczkowy i sąsiednie wsie: Chajew, Bukowiec, Gęsinę i Rososz. W 1930 r., po śmierci ostatniego z Tarnowskich – Antoniego, majętność trafiła (po kądzieli) do Wierzchlejskich. W czasie okupacji Niemcy wysiedlili część Polaków, a na ich miejsce sprowadzili Niemców wołyńskich. Kościół został zamknięty, a na plebanii utworzono placówkę Hitlerjugend. Jej członkowie spalili bibliotekę, wysiedlili proboszcza, ks. Bolesława Rosata, który zginął w Dachau, a kościół został zniszczony i zbezczeszczony. We dworze osiadł Niemiec Edward Buske i gospodarował tu jak właściciel do końca wojny. Parafię w Kliczkowie Małym ustanowił w 1590 r. bp Karnkowski na prośbę starosty sieradzkiego i dziedzica wsi Sebastiana Tarnowskiego, który w tym czasie wybudował tu kościół Wniebowzięcia NMP, uposażając go czynszami i zbożem. Poprzednio Kliczków należał do parafii w Charłupi Wielkiej. W miejsce zużytego poprzedniego kościoła dziedzic Roch Tarnowski wystawił obecny drewniany kościół w 1764 r. pw. św. Jana Nepomucena. Jest to budowla drewniana, konstrukcji zrębowej, oszalowana, z dachem krytym gontem. Drewniana dzwonnica współczesna kościołowi. Wystrój wnętrza jest barokowy. Z wyposażenia na uwagę zasługuje obraz Chrystusa Ukrzyżowanego z klęczącą Marią Magdaleną z początku XVII w., na belce tęczowej późnogotycki krucyfiks z początku XVI w. Zachował się nagrobek Sebastiana Tarnowskiego herbu Jelita, zmarłego w 1607 r., kasztelana konarskiego sieradzkiego, z rzeźbioną postacią leżącego rycerza na tumbie ozdobionej panopliami. Sebastian Tarnowski stracił stopę pod Wielkimi Łukami, w wyprawie na Moskwę z Batorym. Żelazna kula, która urwała mu stopę, umieszczona jest obok nagrobka. Przy kościele jest grobowiec Tarnowskich, w którym spoczywa Ignacy Sariusz Tarnowski, naczelnik Okręgu Sieradzkiego w czasie powstania styczniowego. Spoczywa tam też jego syn Antoni, ostatni dziedzic Kliczkowa z tego rodu. Ks. Walerian Różycki (ur. w 1827 r., święcenia w 1854 r.), proboszcz parafii w czasie powstania 1863 r., wygłaszał patriotyczne kazania i przechowywał powstańców, za co został skazany na osiedlenie w Rosji. Przy kościele pomnikowe lipy drobnolistne i dzwonnica drewniana z II połowy XVIII w. Na cmentarzu parafialnym grób dwóch nieznanych żołnierzy 30. Pułku Strzelców Kaniowskich poległych w walce z Niemcami 3 września 1939 r. We wsi znajduje się drewniany dwór, konstrukcji zrębowej, parterowy, z mieszkalnym poddaszem o rodowodzie zapewne z pocz. XIX w., ostatnio gruntownie odnowiony przez prywatnego nabywcę. Wokół dworu zachowana dawna fosa. Naprzeciwko głównego wejścia do dworu znajduje się murowana kapliczka z rzeźbą św. Jana Nepomucena z poł. XIX w. Na północ od wsi (przy polnej drodze do Wągłaczewa) stoi obelisk odsłonięty uroczyście 26 VIII 1992 r. staraniem nauczyciela Tadeusza Płoszańskiego, z napisem: "Pamięci uczestników Powstania Styczniowego 1863 r. Cześć bohaterom". Na południe od wsi odsłonięto podobny obelisk z 1995 r. Na nim napis: "W tym miejscu w styczniu 1945 r. w czasie potyczki AK i BCh z hitlerowcami zginął dowódca oddziału partyzanckiego Czesław Bartosik. Poległym za Ojczyznę cześć i chwała". Według rejestru zabytków KOBiDZ na listę zabytków wpisane są obiekty: kościół parafialny p.w. św. Jana Nepomucena, drewniany, 1764, nr rej.: 817 z 28.12.1967, dzwonnica drewniana, nr rej.: 818 z 28.12.1967, zespół dworski, pocz. XIX w.: dwór, drewniany, nr rej.: 819 z 28.12.1967, park, nr rej.: 820 z 28.12.1967 .Wieś jest jednym z największych w środkowej Polsce skupiskiem pomnikowych drzew. W parku rośnie 12 dębów szypułkowych o obwodach od 3,2 do 7,1 m, klon – 3,9 m, poza parkiem dalszych 19 dębów, z których największy ma w obwodzie 810 cm. Obok dworu zwraca uwagę lipa szerokolistna o dwóch pniach zrośniętych w szyi korzeniowej, dwa jawory oraz topola czarna o obwodzie 340 cm. Przy kościele dwie lipy drobnolistne o obwodach; 5,9 i 6,5 m .Miejscowość typowo rolnicza, otoczona pięknymi lasami, łąkami i stawami. Główne uprawy to zboża (żyto,pszenica,jęczmień) i ziemniaki, oraz produkcja mleczna i mięsna (bydło, świnie). Do Kliczkowa Małego doprowadzony jest wodociąg (ujęcie Kliczków-Kolonia), a także telefon (kierunkowy 43, numery zaczynające się od 8203 i 8204 itd). We wsi znajdują się: biblioteka publiczna, przychodnia zdrowia, zabytkowy kościół, przykościelny cmentarz, cmentarz katolicki,zabytkowy dwór otoczony fosą i stawem, remiza ochotniczej straży pożarnej, budynek strażacki, dawny budynek strażacki i inne budynki użyteczności publicznej. Do Kliczkowa Małego dostać się można autobusem PKS z Sieradza (kierunek końcowy: Chajew, Bukowiec, Brąszewice), z Brąszewic (kierunek Sieradz), Brzeźnia (kierunek Chajew, Brąszewice), Chajewa (kierunek Sieradz).  

Wikipedia:
Kliczków Wielki-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Brzeźnio, nad rzeką Myją. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego, w odległości 2 km w kierunku zach. od Kliczkowa Małego. Wraz z Kliczkowem Małym, Chajewem i Bukowcem tworzyła niegdyś jeden majątek. Pierwotnie była własnością Kliczkowskich, później (krótko) w poł. XVI w. Benedykta Wiktorowskiego, a od 2 poł. XVI w. aż do 1930 r. - Tarnowskich h. Jelita o przydomku Saryusz. Po śmierci Antoniego Tarnowskiego, ostatniego potomka męskiego tej linii, majątek trafił do Wierzchlejskich (poprzez małżeństwo jego siostry Zofii). Majątek miał pow. 800 ha Zachował się w niej murowany dwór neoklasycystyczny, wzniesiony w 1 ćw. XIX w. Jest to budynek parterowy, o dwutraktowym układzie przyziemia, z korytarzem pośrodku. Do dworu przylega dobrze zachowany park z pomnikowymi okazami drzew. W okolicy stwierdzono obecność złóż ropy naftowej i gazu ziemnego.Według rejestru zabytków KOBiDZ na listę zabytków wpisane są obiekty: zespół dworski, XVII/XVIII w., 1 poł. XIX w.: dwór, nr rej.: 821 z 28.12.1967 ,park, nr rej.: 367 z 31.12.1990

Wikipedia:
Kliczków-Kolonia-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Brzeźnio. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.

Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
KLICZKÓW par. Kliczków, p. sieradzki, w 1796 Rocha Tarnowskiego warte 79 tys. zł. W 1827 r w Kliczkowie Wielkim było 21 domów i 199 mieszkańców. Do dóbr należy wieś i kolonie: Gęsina, Kocia Góra, Marków Las. Kliczków Wielki i Chajew własność J. Czarneckiego mają 1132 mg w tym 405 mg lasu. W 1912 r. Kliczków Mały wieś i folwark liczą 1848 mg, a Kliczków Wielki kolonia, folwark i osada 156 mg, właścicielami są: uwłaszczeni włościanie, dawni czynszownicy i Antoni Tarnowski. (SGKP t.4, s.145, Lisiecki 1818 k.633, Lustr. II 125, Pstrokoński 1826 k. 40-70, PGkal.)

Jakub Jurek (Dobra Ziemskie):
Dobra Kliczków Mały i Folwark Borowizna z przyległościami w powiecie i obwodzie sieradzkim, województwie kaliskim położone
10, 11 i 15 VII 1799 – w działach odbytych przed Komisją Sprawiedliwości powiatu sieradzkiego dobra otrzymuje Szczepan Tarnowski; ich wartość wynosi 96252 złp
1820 – powstaje księga hipoteczne dóbr na mocy prawa Królestwa Polskiego[i].
~1849 – w spadku po Szczepanie Tarnowskim dobra przechodzą na dzieci: Józefata, Emilię Rostkowską i Ignacego Tarnowskich
13 IV 1849 – przed rejentem okręgu piotrkowskiego Stanisławem Markowskim dobra nabywa wskutek działów Ignacy Tarnowski za 160000 złp (24000 rbs)
16 XI 1868 – na mocy postanowienia Komisji Likwidacyjnej na własność włościan przeszły z dóbr Kliczków Mały 303 morgi i 15 prętów gruntu.
1870 – po przemierzeniu dóbr rozległość gruntów uwłaszczony włościan wynosiła 305 mórg i 209 prętów.
1881 – geometra Ziółkowski sporządza rejestr pomiarowy dóbr
1885 – geometra Kazimierz Podziemski sporządza rejestr pomiarowy dóbr; w skład dóbr wchodzi również młyn wodny Bednarskie, a dobra mają 1848 mórg i 196 prętów.
1881/1882/1886 – na podstawie pomiaru z 1881 r. i dokumentów urzędowych z innych lat, nadział włościański wynosi 310 mórg i 225 prętów, w tym 8 mórg i 209 prętów nieużytków
1896 – na licytacji publicznej [?] dobra nabywa Antoni Grzegorz Tarnowski, syn Ignacego za 46730 rbs
~1908 – zniesienie serwitutów
~1930 – na podstawie rejestru pomiarowego powierzchnia dóbr wynosiła 1291 mórg i 170 prętów kwadratowych (723 ha i 1120 m kw.)
1932 – dobra w spadku po Antonim Tarnowskim posiadają: Maria Celina z Tarnowskich Tarnowska (1/4), Teodozjusz Ignacy Marian Wierzchlejski (3/16), Zofia Maria Wierzchlejska (3/16), Maria Wierzchlejska (3/16) i Tadeusz Józef Wierzchlejski (3/16).
3 XII 1932 – przed notariuszem kaliskim Karolem Wyganowskim dobra nabywa Tadeusz Wierzchlejski za 409589 zł i 16 gr
1933 – powstaje nowa księga hipoteczna dla części zwanej Wyknie (o pow. 112 mórg i 122 pręty), należącej do Marii Celiny Tarnowskiej
6 IX 1944 – na mocy dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej dobra przechodzą na własność Skarbu Państwa; dobra rozparcelowano.
[i] Archiwum Państwowe w Łodzi, Oddział w Sieradzu. Księgi hipoteczne sądów w Sieradzu, ks. hip. dóbr Kliczków Mały, sygn. 334.

Jakub Jurek (Dobra Ziemskie):
Dobra Kliczków Wielki z przyległościami Gęsina i Rososza w powiecie i obwodzie sieradzkim, województwie kaliskim położone
10, 11 i 15 VII 1799 – w działach odbytych przed Komisją Sprawiedliwości powiatu sieradzkiego dobra otrzymuje Sylwester Tarnowski; ich wartość wynosi 79290 złp, 26 gr i 12 denarów (2/3 grosza)
1820 – powstaje księga hipoteczne dóbr na mocy prawa Królestwa Polskiego[i].
1826 – umiera Sylwester Tarnowski, dobra dziedziczą dzieci: Hieronim, Albert, Jan, Julia Wituska i Anicella Tarnowscy.
30 XI 1843 – aktem działowym wszystkie schedy zostały przekazane na rzecz Hieronima Tarnowskiego za 145000 złp (21750 rbs)
~1850 – po śmierci Hieronima Tarnowskiego dobra dziedziczą jego matka Ludwika z Cieleckich Tarnowska (1/4) oraz rodzeństwo: Albert, Jan, Julia Bogusławska 1v. Wituska i Anicella Walewska (3/4)
27 VI 1852 – Ludwika Tarnowska sprzedaje swoją część Albertowi i Janowi Tarnowskim
2 VII 1852 – Anicella Walewska sprzedaje swoją część Albertowi i Janowi Tarnowskim
14 XII 1852 – Julia Bogusławska sprzedaje swoją część Albertowi i Janowi Tarnowskim
22 VII 1858 – Albert Tarnowski sprzedaje swoją część bratu Janowi.
25 VII 1858 - dobra kupują Celestyn i Felicja Józefa Teofila z domu Kozanecka Odechowscy za 750 rbs za każdą włókę nowopolską
31 VIII 1858 – Celestyn Odechowski sprzedaje swoją połowę dóbr żonie Felicji
1859/1860 – kontrakt sprzedaży dóbr z 25 VII 1858 r. zostaje unieważniony, właścicielem zostaje ponownie Jan Tarnowski; dobra warte są wciąż 145000 złp
1864 – na podstawie Ukazu o uwłaszczeniu chłopów na własność włościan przechodzi 237 mórg i 163 pręty w Kliczkowie Wielkim, 288 mórg i 94 pręty ze wsi Gęsina oraz 1135 mórg i 180 prętów w kolonii Kliczków Wielki
11 XI 1868 – na mocy kontraktu z dziedzicem na własność 12 włościan przechodzi 120 mórg gruntu
25 X 1869 – licytacja dóbr przed rejentem kancelarii ziemiańskiej Wilhelmem Grabowskim; dobra nabywa za 10200 rbs Antoni Rozdrażewski, a następnie 4 XI ustępuje ich Maksymilianowi Pestkowskiemu.
1873 – geometra Pełzucki wykonuje rejestr pomiarowy dóbr
~1873 – po przemierzeniu gruntów chłopskich ich powierzchnia we wsi Kliczków Wielki wynosiła 238 mórg i 241 prętów, w tym 3 morgi i 122 pręty nieużytków
~1874 – założony zostaje drugi tom księgi hipotecznej dóbr[ii]
19 VIII 1874 – dobra nabywa Stanisław Pestkowski za 16500 rbs
~1874 - po przemierzeniu gruntów chłopskich ich powierzchnia we wsi Gęsina wynosiła 289 mórg i 41 prętów, w tym 6 mórg i 311 prętów nieużytków
1873/1874 – powierzchnia dóbr w kolonii wynosiła 1133 morgi i 134 pręty (35 mórg i 283 prętów nieużytków)
1878 – powstaje rejestr pomiarowy dóbr autorstwa geometry Szymańskiego; dobra mają 310 mórg i 11 prętów (158 dziesiatyn i 2120 sążni)
1879 – powstaje plan dóbr (osady młyńskiej?) autorstwa geometry Szymańskiego; ma ona 26 mórg i 81 prętów (14 dziesiatyn i 1108 sążni) oraz staw o pow. 10 mórg i 20 prętów (5 dziesiatyn i 380 sążni)
30 IV 1879 – Stanisław Pestkowski sprzedaje osadę młyńską Józefowi Czarneckiemu za 22500 rbs; zostaje odłączona od dóbr i powstaje dla niej księga hipoteczna „osada młyńska w Kliczkowie Wielkim”[iii]
13 VI 1882 – od dóbr odłączono ziemie „Rudunki” i „Zagajnik”, które za 22500 rbs kupił Józef Czarnecki, wcześniejszy nabywca osady młyńskie; ziemie miały wg rejestru pomiarowego z 1879 r. 153 morgi i 50 prętów (78 dziesiatyn i 1188 sążni); założono dla nich osobną księgę hipoteczną „Dobra Kliczków Wielki A”[iv]
6 IX 1944 – na mocy dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej dobra przechodzą na własność Skarbu Państwa; dobra rozparcelowano.
[i] Archiwum Państwowe w Łodzi, Oddział w Sieradzu. Księgi hipoteczne sądów w Sieradzu, ks. hip. dóbr Kliczków Wielki, T. 1, sygn. 328.
[ii] Archiwum Państwowe w Łodzi, Oddział w Sieradzu. Księgi hipoteczne sądów w Sieradzu, ks. hip. dóbr Kliczków Wielki, T. 2, sygn. 329.
[iii] Archiwum Państwowe w Łodzi, Oddział w Sieradzu. Księgi hipoteczne sądów w Sieradzu, ks. hip. osady młyńskiej w Kliczkowie Wielkim, sygn. 332.
[iv] Archiwum Państwowe w Łodzi, Oddział w Sieradzu. Księgi hipoteczne sądów w Sieradzu, ks. hip. dóbr Kliczków Wielki A, sygn. 331.

 1992 r.

Wieś Ilustrowana 1910 lipiec

Wieś Ilustrowana 1911 maj
_______________________________________________________________________________
Kapliczka z rzeźbą św. Jana Nepomucena z poł. XIX w. w Kliczkowie Małym 

 Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
Lipa szerokolistna przed dworem w Kliczkowie Małym

 Fot. Janusz Marszałkowski
_______________________________________________________________________________
Ruiny spichrza z II połowy XVII w. w Kliczkowie Wielkim

 Fot. Janusz Marszałkowski


Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1618

Marzec
Dnia 4. Ja, ojciec Franciszek ? krakowski ? ochrzciłem Andrzeja, syna Jana Ruszkowskiego i Anny, małżonków z Barczewa?. Rodzicami chrzestnymi zaś byli Pan Zygmunt Zapolski z Chojnic i Pani Katarzyna Tarnowska z Kliczkowa.

Akta metrykalne (Parafia Góra) 1780

Krąkowo
Roku 1780, dnia 2-go stycznia. Ja, Bartłomiej Kociełkowski kierownik parafii kliczkowskiej, za zgodą miejscowego kierownika ochrzciłem dziecko imionami Łucja, Bogumiła, Deografa i Marianna, urodzoną dnia 13 grudnia 1779 roku, córkę Wielmożnych Państwa Franciszka i Marianny z Tarnowskich Ostrowskich, burgrabiów grodzkich sieradzkich. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożni Państwo Roch i Kunegunda z Karczewskich Tarnowscy łowczy sieradzcy, dziedzice dóbr z parafii kliczkowskiej.


Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego 1820 nr 251

Nro. 64,662. Wydział Woyskowy.
KOMMISSYA WOIEWODZTWA MAZOWIECKIEGO.
Wskutku odezwy Kommissyi Woiewództwa Kaliskiego, zamieszczaiąc poniżey Listę spisowych zmieysca pobytu zbiegłych, zaleca Władzom Administracyino Policyinym, aby tychże w Gminach swych śledzili i wyśledzonych Kommissarzowi właściwego Obwodu odstawili.
w Warszawie dnia 4 Grudnia 1820 r.
Radca Stanu, Prezes Kommissyi.
R. REMBIELINSKI. Filipecki Sekr: Jener:
LISTA
Imienna zbiegłych Popisowych z Woiewództwa Kaliskiego.

Nazwisko ObwodyNazwisko GminyNazwisko zbiegłego popisowego
SieradzkiKliczkaw MałyJakób Lywen

Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1822 nr 51

OBWIESZCZENIE.
Sąd Policyi Prostey Powiatu Sieradzkiego.
Podaie do wiadomości publiczney, że podczas rewizyi w domu Andrzeia Plichty, Karczmarza w wsi Kliczkowie Wielkim w Powiecie Sieradzkim zamieszkałego, z polecenia Sądu tuteyszego w mcu Wrześniu r. b. dopełnioney, znalezione zostały następujące rzeczy, iako to:chustka duża biała tyftykowa, a raczey muślinowa w desinie kwiatów wielkich, suknia biała perkalowa z poszwy zrobiona, siedm kawałków zieloney kitayki z popsutey sukni kobiecej, chusteczka mała iedwabna na tle ceglatem w zieloną i czerwoną kratkę, chustka batyst-muślinowa biała. — Ponieważ obwiniony Plichta nie dowiódł prawego ich posiadania, i ztąd uważać ie należy za podeyrzane — przeto wzywa ninieyszem istotnego właściciela tych rzeczy, któryby kradzieżą ich bydź mógł przeszkodowany, ażeby w ciągu czterech tygodni do Sądu tuteyszego zgłosić się i prawnie własność rzeczy quest, udowodnić postarał się, — gdyż w razie przeciwnym do Depozytu Sądu Policyi Poprawczey Obwodu Kaliskiego odesłaney i tam przez publiczną licytacyą na rzecz Skarbu sprzedane zostaną.
Sieradz dnia 26. Listopada 1822 r.
Gaiewski.
 
Kurjer Warszawski 1826 nr 48

w Dniu 9 b: m: zakończył dni swoie w 59 r. życia J W. Sylwester Sarjusz Tarnowski Sę dzia Pokoiu Powiatu Sieradzkiego. Potomek świetnej w dziejach Polskich Familji był wiernym obrazem cnoty swoich przodków. w Nieszczęśliwych czasach, na łonie wiejskiego utronia zajmował się uszczęśliwianiem wszytkich którzy go otaczali. Po odrodzeniu się ojczyzny powołany na urząd Sędziego Pokoiu zyskał powszechny szacunek. Obrzęd pogrzebowy odbył się w d.16 b.m . we wsi kliczkowie małym. Przeszło sto Obywateli przybyło podzielić ten żal głęboki, iaki napełniał serca przywiązanej Małżonki, ukochanych od niego Dzieci, i drogiej mu Familji. Ta gorliwość w oddaniu ostatniej posługi pamiątce tego Męża, iest najwymowniejszą iego cnot pochwałą. Wymowne głosy dały historyczny obraz Familji i Przodków zmarłego, co w świetnych i trudnych zawodach dobrze się swoiej zasłużyli ojczyznie; przekonały niemniej że umarły JW. Sylwester Tarnowski był zewszech miar godnym swoich poprzedników następcą. Spoczywaj Szanowny Cieniu w pośród tych miejsc co były tylolicznemi świadkami twoich cnotliwych czynów, w pośród twoiej ukochanej Familji i Przyiacioł dla których tyle uczyniłeś .dobrego i którzy cię uwiecznić nieprzestaną nigdy.— A.

Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1827 nr 5

OBWIESZCZENIE.
Kommissarz Obwodu Sieradzkiego.
Zawiadomia Wóytów Gmin i Burmistrzów miast, że na polach do wsi Kliczkowa małego należących, przytrzymaną została od dwóch miesięcy źrebica skarogniadey maści, i ta dotąd w tey wsi utrzymywaną iest; z wezwaniem; ażeby właściciela tey, w którego zarządzenia Gminie ten będzie zamieszkiwać, zechcieli zawiadomić, iżby po odbiór tey z legalnemi dowodami do podpisanego Kommissarza Obwodu się zgłosił, która mu po zaspokoieniu wszelkich kosztów i udowodnieniu własności wydaną zostanie, w razie zaś niedopełnienia tego w ciągu 4 tygodni, źrebica ta drogą licytacyi zostanie sprzedaną.   
w Sieradzu dnia 1o. Stycznia 1827.
Za Kommissarza: Kurkiewicz.
Gazeta Warszawska 1827 nr 55

Po zeyściu Sylwestra Tarnowskiego Sędziego Pokoiu Powiatu Sieradzkiego, dnia 9 Lutego 1826, roku nastąpionym, otworzyło się postępowanie spadkowe, które pierwszy raz ogłaszaiąc, uwiadomia się ninieyszem, iż do przeniesienia tytułu własności dóbr Kliczkowa wielkiego z przyległościami, Gęsina i Rososza w Powiecie Sieradzkim, Woiewództwie Kaliskiem położonych, iako też do przepisania własności summy 6720 zł: na dobrach Dąbrówce w tymże Powiecie, i części Kempka zwaney w mieście Sieradzu leżących, w Dziale IV pod Nrem 8 z procentem po 5/100 zahypotekowaney, termin roczny a mianowicie na dzień 7 Marca 1828 roku o godzinie 10tey zrana w Kancellaryi Ziemiańskiey Woewództwa Kaliskiego wyznaczonym został. — W Kaliszu d. 17 Lutego 1827 r.  
Rejent K. Z. Woiewództwa Kaliskiego, Ignacy Głowczewski.

Akta metrykalne (Parafia Kliczków Mały) 1828

 Akta małżeństw 1828
Akt 1, Bukowiec
Działo się w wsi Kliczkowie Małym dnia 23 stycznia 1828 roku o godz. dziesiatej przed południem. Wiadomo czynimy, że w przytomności świadków Wielmożnego Szczepana Karwowskiego dziedzica wsi Kliczkowa Małego z przyległościami tamże zamieszkałego lat 58 mającego i Józefa Wolskiego ekonoma w Brudzowie zamieszkałego lat 48 mającego, na dniu dzisiejszym zawarte zostało religijne małżeństwo między Wielmożnym Feliksem Pstrokońskim wdowcem dziedzicem wsi Rembieszewa w Łękińsku zamieszkałym, urodzonym w wsi Kotłów, z Wielmożnych Bogumiła i Anny z Walewskich, małżonków Pstrokońskich dziedziców tamże zamieszkałych i już zmarłych, wdowiec po zmarłej Wilhelminie Pstrokońskiej w dniu 26 kwietnia 1822 roku z Lepellów, lat 50 mającym, a panną Teklą Tarnowską córką Antoniego i Honoraty małżonków Tarnowskich dziedziców Bukowca i w Bukowcu zamieszkałych lat 24 liczącą tu w Bukowcu urodzoną i przy rodzicach zostającą. Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi w dniach 6, 13 i 20 stycznia roku bieżącego w parafiach łękińskiej i kliczkowskiej jako też zezwolenie ustne obecnych aktowi małżeństwa rodziców nowo zaślubionej, tamowanie małżeństwa nie zaszło. Małżonkowie nowi oświadczają iż nie zawarli żadnej urzędownie umowy przedślubnej.
Akt ten stawającym i świadkom przeczytany, został podpisany.

Tygodnik Rolniczo-Technologiczny 1836 nr. 36

11. Kliczków Wielki, w Powiecie i Obwodzie Sieradzkim, mil 2 od Sieradza. Kuźnica żelazna zastawiona z folwarkiem r, 1580; dla tego też jestwoda żelazna w poblizkości w Bukowcu.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1848 nr 181

(N. D. 4247) Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu
Po śmierci:
2. Hilaryi Malewskiej właścicielki summy złp. 3000, czyli rs. 450, z procentem na dobrach Kliczkowie wielkim z okręgu Sieradzkiego w dziale IV pod Nr. 7 zahipotekowanej.
Otworzyły się spadki do regulacyi których wyznacza się termin na dzień 16(28) Lutego 1849 r. w Kancellaryi Ziemiańskiej w Kaliszu.
Kalisz d. 31 Lipca (12 Sierpnia) 1848.
Jan Niwiński.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1848 nr 269

(Ν. D. 4467) Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Ogłasza się wiadomość otwarcia spadku po Salomonie Seelig Kara*, (…) co do kapitałów:             
26, złp. 12,000 i złp. 12,000 w dziale III ad Nr. 4. na dobrach Kliczkowie Okręgu Sieradzkiego: 
(...) z wyznaczeniem półrocznego terminu na dzień 3 (15) Marca 1849 r. o godzinie 10 z rana tu w Kaliszu w méj Kancellaryi dla zgłoszenia się osób do spadku tego interessowanych pod prekluzyą dla niestawających.  
Kalisz dnia 12 (24) Sierpnia 1848 r.
M. Basiński.

*nieczytelne

Akta metrykalne (Parafia Kliczków Mały) 1849

Akta zgonów 1849
Akt 14, Kliczków Wielki
Działo się w wsi Kliczkowie Małym dnia 17 listopada 1849 roku o godz. jedenastej przed południem. Stawili się Wielmożny Maciej Stawiski dziedzic dóbr Bukowca tamże

zamieszkały lat 50 liczący i Jaśnie Wielmożny Seweryn Szymanowski preses Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Dyrekcji Szczegółowej w Kaliszu tamże zamieszkały, dziedzic dóbr Ch? i Niemojewa i oświadczyli, że w dniu 13 bieżącego miesiąca i godz. 6 z rana w Kliczkowie Wielkim umarła Tekla Pstrokońska wdowa po Feliksie Pstrokońskim zmarłym dziedzicu w Rembieszowie ? mającą z własnych funduszów się utrzymująca współdziedziczka z Rembieszewa, zamieszkała w Kliczkowie Wielkim córka Antoniego i Honoraty z Cieleckich małżonków Tarnowskich dziedziców Bukowca i Chajowa w Bukowcu zmarłych, urodzona także w Bukowcu. Po przekonaniu się naocznie o zejściu Tekli akt ten stawającym przeczytany obydwóch powinowatym zmarłej przez nich i przez nas podpisany został.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1849 nr 96

(N. D. 1907) Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiéj w Kaliszu.
Po śmierci:
1. Maryanny z Zbijewskich Tarnowskiej wierzycielki summy złp. 70.000 albo rs. 10,500 w dobrach Kliczkowie Małym z Okręgu Sieradzkiego w dziale IV. pod Nr. 4 wykazu hypotecznego ubespieczonéj
2. Szczepana Tarnowskiego właściciela dóbr tych Kliczkowa Małego z przyległościami.
(...) otworzyły się spadki do uregulowania których, wyznacza się termin na dzień 1 (13) Listopada r. b. w Kancellaryi Ziemiańskiej w Kaliszu.
Kalisz dniu 11 (23) Kwietnia 1849 roku.
Jan Niwiński.

*nieczytelne
Kurjer Warszawski 1849 nr 187

(A. n.) Nader bolesną stratę poniosła Familja, liczne grono Przyjaciół i cała okolica, przez zgon ś.p. Tekli Z Tarnowskich Pstrokońskiej, która w d. 13 b. m. we wsi Kluczkowie Wielkim w pow: Sieradzkim, życie zakończyła. Życie tej Pani było nieprzerwanem pasmem cnoty, a dusza pełna godności i słodyczy, jednała jej serca wszystkich. Z całą czułością Matki oddana starannemu wychowaniu jedynej swej Córki, miała tę pociechę, że na parę miesięcy przed zgonem widziała ustaloną jej przyszłość przez związek rokujący dla niej prawdziwe szczęście. Już zapewne zgasła, odebrała wieniec nagrody, w dziedzinie lepszego życia; bo spełniła w całej rozciągłości missję, do jakiej cnotliwa kobieta na tej ziemi jest powołaną. Żyła lat czterdzieści kilka.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1850 nr 53

(N. D. 1021) Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po zgonie:
1, Hieronima Tarnowskiego właściciela dóbr ziemskich Kliczków Wielki Gęsina i Rososza w Okręgu Sieradzkim: (…) otworzyły spadki, do uregulowania których wyznacza się termin prekluzyjny na dzień 1(13) Września r. b.w Kancellaryi Ziemiańskiej Kaliszu, przedemną Pisarzem odbyć się mający.
w Kaliszu dnia 15 (27) Lutego 1850 r.
J. N. Zengteller.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1853 nr 205

(N. D. 4140) Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Do regulacyi spadków otworzonych po zmarłych:  
5. Leonie v. Leo de Radosz jako wierzycielu summy złp. 6540 czyli rs. 981. z procentem na dobrach Kliczkowie Wielkim w Okręgu Sieradzkim położonych pod Nr. 8 zahypotekowanej.  
(...) Wyznacza się termin przed podpisanym Rejentem Kancellaryi Ziemiańskiej w Kaliszu na d. 8 (20) Marca 1854 r. w którym interessenci do spadków tych z prawami swemi zgłosić się są winni pod prekluzyą. Kalisz d. 29 Sierp. (10 Wrześ.) 1853 r.  
F. Nowosielski.
Kurjer Warszawski 1855 nr 66

D. 18 z. m., w Gm: Kliczków mały Pow: Sieradzkim, Sebastjan Kasprzak, gospodarz rolny, lat 48, i syn tegoż Antoni lat 18 liczący, wynosząc rzeczy z palącego się domu, w płomieniach życie postradali.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1855 nr 67

(N. D. 1794) Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po śmierci Teressy z de Kunów Puchalskiej współwłaścicielki pałacu w M. Kaliszu pod liczbą 500, położonego, oraz wierzycielki kapitałów, (…)  
10. złp. 10500, albo rs. 1575, ad 3, ad 6, na dobrach Kliczków wielki z Ogu Sieradzkiego, i wreszcie (...)  
Otworzył się spadek do regulacyi którego oznacza się termin na d. 19 Września (1 Października) 1855 r. w Kanc. hyp. w Kaliszu.
Kalisz d. 4 (16) Marca 1855 roku.
Jan Niwiński.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1856 nr 159

(N. D. 3597) Sąd Policyi Prostej Okręgu Sieradzkiego.
W dniu 30 Maja (11 Czerwca) r. b. na pastwisku do dóbr Kliczkowa Małego należącem, znalezione zostały zwłoki nieżywej dziewczyny, lat około 7 mieć mogącej, twarzy ściągłej, włosów blond, oczu niebieskich, wzywa przeto każdego, ktoby o nazwisku lub pochodzeniu rzeczonej dziewczyny jakąkolwiek posiadał wiadomość, aby takową Sądowi tutejszemu lub Sądowi Policyi Poprawczej w Kaliszu donieść zechciał.
Sieradz d. 11 (23) Czerwca 1856 r.
Podsędek,
Radca Honorowy, Biernacki.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1856 nr 166

(N. D. 3992) Sąd Policyi Prostej Okręgu Sieradzkiego.
W dniu 25 Kwietnia (7 Maja) r. b. we wsi i gminie Kliczków Wielki, znalezione zostały zwłoki kobiety, która do tejże wsi poprzedniego dnia przyszła, lecz dla zbytniego osłabienia nie mogła opowiedzieć zkąd pochodzi i jak się nazywa, a następnie zmarła, mogła mieć lat 50 wieku lub więcej, wzrostu średniego, twarzy ściągłej, włosów na głowie siwych, ubraną była w wełniak stary podarty w pasy, chustkę na głowie także starą i koszulę; do śmierci jej nikt się nie przyczynił, lecz z głodu i nędzy życie zakończyła. Ktoby o jej nazwisku lub pochodzeniu wiedział, zechce się zgłosić do Sądu tutejszego, lub Sądu Policyi Poprawczej Wydziału Kaliskiego.
Sieradz d. 27 Czerw. (9 Lipca) 1856 r.
Podsędek,
Radca Honorowy, Biernacki.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1856 nr 188

(N. D. 4442) Sąd Policyi Prostej Okręgu Sieradzkiego.
W dniu 5 Maja r. b, we wsi i gminie Kluczków Wielki znalezione zostały zwłoki kobiety z nazwiska ani pochodzenia nie wiadomej, lat przeszło 50 mającej wzrostu średniego, twarzy ściągłej, włosów na głowie siwych ubrana była w wełniak w paski zużyty, w pasy chustkę na głowie podartą. Wzywa przeto osoby interessowane, aby o pochodzeniu i nazwisku tejże osoby Sąd tutejszy zawiadomiły. Sieradz d. 27 Czer. (9 Lipca) 1856 r. Podsędek.
Radca Honorowy, Biernacki.


Dziennik Powszechny 1861 nr 10

(N. D. 4542) Pisarz Trybunału Cywilnego Gubernii Warszawskiej w Kaliszu. Podaje do wiadomości, iż na żądanie Błażeja Wieleckiego dziedzica dóbr Szewce Nadolne tamże w Ogu Orłowskim Gub. Warszawskiej mieszkającego, zamieszkanie prawne do subhastacji dóbr Kliczkowa Wielkiego z przyległościami u Romana Ostapowicza Patrona Trybunału Kaliskiego w mieście Kaliszu mieszkającego obrane mającego, od którego tenże Patron stawać i kroki prawne przy subhastacji czynić będzie, aktem zajęcia przez Felixa Chodyńskiego komornika przy Trybunale Kaliskim w dniu 20 Czerwca (2 Lipca) 1861 r. rozpoczętym, a w dniu 20 Czerwca (6 Lipca) ukończonym, zajęte zostały na przymuszone wywłaszczenie: Dobra Kliczków Wielki, z przyległościami Gęsina i Rusosze, składające się z folwarku i wsi zarobnej Kliczków Wielki, z folwarku i wsi zarobnej Gęsina, z folwarku Rusosze, na którym obecnie budynki nie exystują i grunta są wcielone do dóbr ogólnych, położone są w Okręgu i Powiecie Sieradzkim Gubernji Warszawskiej parafi Kliczków Mały, wchwili zajęcia składały jednę gminę, pod nazwiskiem gmina Kliczków Wielki, obecnie przyłączone do gminy Kliczków Mały, są Własnością Jana Tarnowskiego we wsi Konarzewie Ogu Zgierskim mieszkającego i zamieszkanie prawne obrane mającego. Protokół zajęcia dóbr tych doręczony został Janowi Tarnowskiemu ówczasowemu wójtowi gminy Kliczków Wielki, z powodu jego nieobecności na ręce sołtysa miejscowego Tomasza Przelazłego; jak niemniej Pisarzowi Sądu Pokoju Okręgu Sieradzkiego Janowi Mizgier, na ręce Jana Łagowskiego Podpisarza, obudwóm w d. 26 Czerwca (8 Lipca) 1861 r. Następnie zarejestrowany został w księdze wieczystej dóbr Kliczkowa Wielkiego dnia 21 Sierpnia (2 Września) 1861 r., i w księdze zaaresztowań dóbr przez Pisarza Trybunału Kaliskiego utrzymywanej w d. 2 (14) Września 1861 r. Dobra te graniczą na północ i wschód z dobrami Harłupią Wielką, na południe z dobrami Brzezno Ostrów i Starce, na zachód z Kliczkowem Małym i Hajewem. Rozległość ich wynosi włók 66 morg 29 prętów kw. 121 miary nowopolskiej, czyli na miarę rosyjską dziesiatyn 1029 sażenów 1609. W Kliczkowie Wielkim jest gospodarzy robiących tygodniowo dni 41 ręcznych i różne powinności dla dworu; a w Gęsinie jest gospodarzy 11, robiących pańszczyzny sprzężajem dni 9, ręczno dni 9, a od Św. Wojciecha do św. Marcina dni 10, jak niemniej w żniwa dni 53 tłuki. Komorników jest kilku, czynszowników stałych niemasz; czynszownicy niestali są: a) W Kliczkowie Wielkim: 1. Józef Lewandowski z młyna wodnego Brykowka płaci rocznie rs. 120; 2. Tomasz Przelazły płaci z mieszkania i roli rs. 15; 3. Bartłomiej Brzęczak karczmarz z roli i suchej arendy rs. 30; 4. Leon Sarnowski kowal nic nie płaci; 5. Jakób Getzel pachciarz z pachtu 15tu krów płaci rs. 130 k. 50. b) w Gęsinie: 6. Jan Wypych karczmarz rub. sreb. 15; 7. Antoni Lorek z mieszkania i roli rs. 20. Inwentarz gruntowy składa się z koni fornalskich 12, źrebiąt 2, wołów 17, krów 25, stadnika 1, jałowizny rogatej 14, młocarni, sieczkarni, młynka do czyszczenia zboża, i różnych narzędzi rolniczych i porządkowych. Co do posiadania dobr Kliczkowa Wielkiego, kontrakt kupna dóbr Kliczkowa Wielkiego, między Janem Tarnowskim, a małżonkami Odechowskiemi d. 13 (25) Lipca 1858 r. zawarty, następnie na wyłączną własność Józefy-Teofili-Felicji Odechowskiej przeszły, wyrokami trzech Instancji rozwiązany został, a obok tego wyrokiem Rządzącego Senatu d. 21 Lipca (2 Sierpnia 1861 r. zapadłym, Odechowska skazaną została na exmisją z dóbr Kliczkowa Wielkiego, za jednoczesnem uiszczeniem przez Tarnowskiego sumy rs. 450, rs. 725 i rs. 5318 kop. 9 1/2, tudzież za zwrotem tego coby w myśl kontraktu kupna i sprzedaży jako zapłacone wierzycielom w kapitale, kwitami urzędowemi przed dniem 6 (18) Października 1858 r. usprawiedliwiła. Skutkiem tych wyroków Odechowska wyczekując zapłaty swoich należności, zostaje w posiadaniu dóbr Kliczkowa Wielkiego i niemi zarządza. Od posiadania tego wyłączony jest folwark i wieś Gęsina, które na zasadzie kontraktu między Hieronimem Tarnowskim poprzednim właścicielem, a Bronisławą Walewską d. 26 Sierpnia (7 Września) 1849 roku zawartego, w procencie od sumy rs. 4500 z dopłatą roczną przez dziedzica rs. 76 dzierżawić miała prawo. Prawo do tej dzierżawy od lat trzech do lat trzech przedłużające się, Walewska aktem przed Rejentem Milewskim z dnia 25 Czerwca (7 Lipca) 1859 r. odstąpiła Celestynowi Odechowskiemu, w cenie rocznej po rs. 450, który na zasadzie dwóch tych aktów i protokółu komornika Józefa Rojek z dnia 25 Kwietnia (7 Maja) 1860 r. zostaje w dzierżawnem posiadaniu folwarku i wsi Gęsina do dnia 12 (24) Czerwca 1863 r. W trakcie zajęcia dóbr tych na wywłaszczenie właściciel ich Jan Tarnowski zeznał przed Rejentem Ordon w dniu 21 Czerwca (3 Lipca) r. 1861 kontrakt, którym część tych dóbr a mianowicie włók 28 morgów 22, prętów kwadratowych 150 miary nowo-polskiej, sprzedał następującym kolonistom: Ignacemu Olkowiczowi, Jakóbowi Durdyn, Jadwidze Smolińskiej, Józefowi Nasalskiemu, i Józefowi Nepomucenie małż. Korzeniowskim, Janowi i Józefie małż. Michalskim, Marcinowi Szmidtke, Andrzej: Szmidtke, Grzegorzowi Kościelak, Franciszkowi Kwiatkowskiemu, Józefowi Studzińskiemu, Grzegorzowi Kościelak, Józefowi Szmidtke, Augustowi Szmidtke, Andrzejowi Barmińskiemu, Maciejowi Michałowicz, Maciejowi Siwińskiemu, Bogumiłowi Reinsch,Samuelowi Kunat, Mateuszowi Duszyńskiemu, Marcinowi Pindoch, Stanisławowi Duszyńskiemu, Andrzejowi Stojeckiemu, Janowi Biszof, Józefowi Klim, Tomaszowi i Tekli małżonkom Langnerom, Andrzejowi Skotnickiemu, Janowi i Tekli małżonkom Zdunek, Wojciechowi Majda, Janowi Majda, Andrzejowi Szmidtke. Koloniści ci w posiadanie przedanych gruntów nie są wprowadzeni, co dopiero po dopełnionej zapłacie należności Odechowskiej i skończeniu się dzierżawy folwarku i wsi Gęsina Celestynowi Odechowskiemu służącej, nastąpić może. Przedaż dobra Kliczkowa Wielkiego odbywać się będzie na audjencji Trydunału Kaliskiego, pierwsza publikacja warunków nastąpi w dniu 24 Października (5 Listopada) 1861 r. o godzinie 10 z rana na audjenci Trybunału. Warunki i zbiór objaśnień mogą być przejrzane w biurze Pisarza Trybunału i u Romana Ostapowicza Patrona w Kaliszu, dobra mogą być każdego czasu obejrzanie. Kalisz dnia 4 (16) Września 1861 r. Asesor Kolegialny, Józef Migórski.

Dziennik Powszechny 1863 nr 216

ZAPOZWY EDYKTALNE.
(N. D. 4244) Sąd Poprawczy Wydziału Kaliskiego.
Zapozywa Antoninę Swiderska, lat 25, katoliczkę, ostatnio w gminie Kliczków Mały Powiecie Sieradzkim Gubernii Warszawskiej zamieszkałą, ażeby w ciągu dni 30, licząc od daty niniejszego ogłoszenia, niezawodnie w Sądzie tutejszym do wysłuchania wyroku się stawiła albowiem po upływie czasu tego, listami gończemi ściganą będzie.
Tyniec pod Kaliszem d. 19 (31) Sierp. 1863 r.
Sędzia Prezydujący, Ruprecht.

Dziennik Warszawski 1864 nr 272

(N. D. 5225) Dyrekcja Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernji Warszawskiej w Kaliszu.
Podaje do powszechnej wiadomości, iż na zasadzie art. 7 Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez Dyrekcją Główną Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego udzielonych, następujące dobra ziemskie, za zaległość w ratach Towarzystwu należnych, wystawione są na sprzedaż przymusową przez licytacją publiczną w mieście Kaliszu w Pałacu Sądowym przy ulicy Józefiny, w Kancelariach hypotecznych poniżej wymienionych.
2. Kliczków Wielki z przyległościami Gąsin i Rososza oraz wszystkiemi przynależytościami w Okręgu Sieradzkim położone, raty zaległe w chwili zarządzenia sprzedaży wynoszą rs. 1322 kop. 82, vadjum do licytacji rs. 2400, licytacja rozpocznie się od sumy rs. 21288, termin przedaży dnia 3 (15) Maja 1865 r. przed Rejentem Kan. Ziem. Emiljanem Ordon.
Sprzedaże wzmiankowane odbędą się w terminach powyżej oznaczonych poczynając od godziny 10 z rana w obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej, gdyby zaś Rejent przed którym sprzedaż ma się odbywać był przeszkodzony, licytacja odbędzie się w jego Kancelarji przed innym Rejentem który go zastąpi.
Warunki licytacyjne są do przejrzenia w właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji Szczegółowej.
Kalisz d. 29 Paźdz. (10 Listopada) 1864 r.
za Prezesa, Jezierski.
Pisarz Janczewski.

Dziennik Warszawski 1864 nr 282

(N. D. 5679) Dyrekcja Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernji Warszawskiej w Kaliszu.
Do niewiadomych z imion, natwisk i pobytu SSrów niegdy Hersza Fajansa z powodu zastrzeżenia. miejsca dla aktu względem zabezpieczenia dla nich sumy rs. 300 z procentem i kosztami w dziale IV pod N. 15 wykazu hypotecznego dóbr Kliczkowa Wielkiego mieszczącego się.
Na zasadzie art. 7 Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z d 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. zawiadamia wszystkich interesowanych a głównie powyż wymienionych, iż dobra ziemskie Kliczków Wielki z wszystkiemi przyległościami i przynależ:, położone w Okręgu i Powiecie Sieradzkim Gubernii Warszawskiej, jako zalegające w ratach Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu należnych sumę rs. 1322 kop. 82 z mocy upoważnienia Dyrekcji Głównej z dnia 24 Lutego (5 Marca) 1864 r. N. 3612 są wystawione na przymusową sprzedaż przez licytacją publiczną, która odbywać się będzie w obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej Kaliskiej w dniu 3 (15) Maja 1865 roku, poczynając od godziny 10 z rana w Kancelarji hypotecznej przed Emiljanem Ordonem Rejentem miejscowej Kancelarji Ziemiańskiej lub jego prawnym zastępcą w mieście Kaliszu przy ulicy Józefiny w gmachu Sądowym.
Vadjum do licytacji oznaczone jest w kwocie rs. 2400 w gotowiźnie lub Listach Zastawnych z właściwemi kuponami.
Licytacja rozpocznie się od sumy rs. 21288.
Warunki tej przedaży są do przejrzenia w właściwej księdze wieczystej i w biurze Dyrekcji Szczegółowej Kaliskiej.
Ostrzeżenie. Wrazie niedojścia do skutku powyższej sprzedaży dla braku licytantów, druga i ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie bez dalszych nowych doręczeń w terminie jaki Dyrekcja Szczegółowa oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi wedle art. 25 powołanego na początku postanowienia Rady Administracyjnej.
Kalisz d. 12 (24) Paźdr. 1864 r.
za Prezesa, J. Chełmski.
Pisarz, Janczewski.

Dziennik Warszawski 1866 nr 36

(N. D. 1035) Rejent Kancelarji Ziemiańskiej Gubernji Warszawskiej w Kaliszu
Po śmierci:
3. Aronie Działoszyńskim co do sum: a) na dobrach części pierwszej Strumiany B Wielga wieś B, Grzmiąca B z Okręgu Sieradzkiego w dziale IV pod Nr. 47 zahypotekowanej sumy rs. 342 kop. 95; b) na dobra Strumiany B, Wielga Wieś B, Grzmiąca B, z tegoż Okręgu sumy rs. 265 kop. 10 sposobem ostrzeżenia w dziale IV pod Nr. 53; c) Na dobrach Niemojew z tegoż Okręgu sumy rs. 830 kop. 77 sposobem ostrzeżenia w dziale IV pod Nr. 35; d) na dobrach Wodzierady z Okręgu Szadkowskiego kwoty rs. 223 kop. 59 w dziale IV pod Nr. 25 sposobem ostrzeżenia; g) na dobrach Branica A B z Okręgu Szadkowskiego sumy rs. 1005 w dziale IV pod N. 30; h) na dobrach Prazwów z Okręgu Sieradzkiego co do prawa wyrąbania i wybrania 1500 sztuk drzewa dembowego z prawem odkupu za rs. 1,260 w dziale III pod Nr. 13; i) na dobrach Kliczków Wielki z Okręgu Sieradzkiego co do sumy rs. 202 kop. 50 w dziale IV ad Nr 3: zahypotekowanych;
5. Walerji Lutosławskiej co do części sumy rs. 750 w dziale IV pod Numerem 26 na dobrach Kliczków Wielki z Okręgu Sieradzkiego zahypotekowanej;
(...) otworzyły się spadki do regulacji których wyznacza się termin na dzień 13 (25) Sierpnia 1866 r. w Kancelarji hypotecznej. Kalisz d. 27 Stycznia (8 Lutego) 1866 r.
Teofil Jozef Kowalski.  

Dziennik Warszawski 1866 nr 44

(N. D. 987). Dyrekcja Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego Gubernji Warszawskiej w Kaliszu.
Do niewiadomych z imion, nazwisk i pobytu: a) sukcesorów niegdy Hersza Fajansa z powodu wierzytelności na rzecz ich w dziale IV pod Nr. 15 wykazu hypotecznego dóbr Kliczkowa Wielkiego zabezpieczonej, tudzież b) do niewiadomego z pobytu Tomasza Puchalskiego z powodu wierzytelności na rzecz jego w dziale IV pod Nr. 31 pomienionego wykazu hypotecznego tychże dobr mieszczącej się.
Na zasadzie art. 7, Postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. zawiadamia wszystkich interesowanych, a głównie powyżej wymienionych, iż dobra ziemskie Kliczkow Wielki z wszystkiemi przyległościami i przynależytościami w Okręgu i Powiecie Sieradzkim, Gubernji Warszawskiej położone, jako zalegające w ratach Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu należnych sumę rs. 1,879 kop. 67, z mocy upoważnienia Dyrekcji Głównej z dnia 4(16) Września 1865 r. Nr. 13,372 są wystawione na przymusową sprzedaż, przez licytację publiczną, która odbywać się będzie w obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej Kaliskiej w d. 13 (25) Sierpnia 1866 r. poczynając od godziny 10-ej z rana w Kancelarji Hypotecznej przed F. J. Kowalskim Rejentem miejscowej Kancelarji Ziemiańskiej lub jego prawnym zastępcą, w mieście Kaliszu przy ulicy Józefiny w gmachu Sądowym.
Vadjum do licytacji oznaczone jest w kwocie rs. 3,495, w gotowiźnie lub listach zastawnych z właściwemi kuponami.
Licytacja rozpocznie się od sumy rs. 21,288.
Warunki tej przedaży są do przejrzenia w właściwej księdze wieczystej i w biurze Dyrekcji Szczegółowej Kaliskiej.
Ostrzeżenie. W razie niedojścia do skutku powyższej przedaży dla braku licytantów, druga i ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku odbytą będzie bez dalszych nowych doręczeń w terminie jaki Dyrekcja Szczegółowa oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi, wedle Art. 25 powołanego na początku Postanowienia Rady Administracyjnej.
Kalisz d. 6 (18) Stycznia 1866 r.
Prezes, Chełmski.
Pisarz, Bierzyński.  

Kurjer Warszawski 1866 nr 233

Komisja Likwidacyjna w Królestwie Polskiem, podaje do powszechnej wiadomości, iż wynagrodzenia likwidacyjne: w ilości rs. 12,773 kop. 27, przypadające na mocy rozporządzenia Komisji z d. 6 (18) Października r. b., Janowi Tarnowskiemu, właścicielowi dóbr Kliczków-Wielki, położonych w Gubernji Warszawskiej, Powiecie Sieradzkim, Gminie Brzeźnie, wysłane zostało do Kassy Powiatu Kaliskiego, celem wypłaty komu należy.



Przegląd Katolicki 1867 nr 8

Za to sąsiednie kaliskiemu dekanaty, stawiszyński, koniński i stawski nie pozwolily mu się wyprzedzić, tak, że w nich kościół nienaprawiony do wyjątków należy. Wszędzie tu widać silną a żywą wiaręw ludzie, i najlepsze chęci w parafjanach i ojcowską troskliwość w kapłanach. Sumienie mi nawet nakazuje podać wiadome mi imiona tych dobrodziejów, ku czci braci za życia, a modlitwie po śmierci, lecz zakres korespondencji pióro pochopne wstrzymuje; by napisać to co mię bliżej, jako kondekanalnego obchodzi.
7. Jest w dekanacie tutejszym kościół i parafja najmniejsza co do wiernych liczny, a najuboższa w całej dyecezji, we wsi Kliczkowie małym. Dziedzictwo to od wieków rodziny Tarnowskich i dotąd bez przerwy w jej ręku zostaje. Mój Boże! ileż to dóbr z tym zakątkiem w tej mierze zrównać się może?
Wieś tutejsza i cała parafja, złożona wyłącznie z dóbr niegdy Sebastjana Tarnowskiego, należały do kościoła w Charłupi wielkiej. W roku dopiero 1590 Szczepan Tarnowski wzniósł w niej kościółek drewniany, plebana w grunta, dziesięcinę i zabudowania opatrzył, a prymas Karnkowski nową parafję tu erygował. Szczupłe były fundusze plebańskie, a grunt lichy piaszczysty, nawet kosztów uprawy nie wracał. To też rzadki tu był pleban, a przez cały wiek 18 mieli go ciągle w komendzie O. Bernardyni z Włoczewa. Czasem tu tylko przysłano jakiego starego parocha demeryta, by w ustroniu wśród borów lichy żywot pędził, a mniej dawał zgorszenia.
Pierwszy kapłan co duchem Bożym wiedziony, zaczął tu pracować, był ks. Michał Ziemecki, o którym wyżej. Teraz z Bożej łaski i lud wierny do ofiar się garnie: bo cmentarz przy kościele nowo ogrodził, grzebalny uporządkował, a w kościele na odmalowanie ołtarzy datki znosi.

Dziennik Warszawski 1867 nr 208

(Kronika prowincjonalna).
We wsi Kliczkowie (w pow. sieradzkim), z tejże samej przyczyny spaliła się stodoła włościańska.

Dziennik Warszawski 1868 nr 84

N. D. 436. Rejent Kancelarji Ziemiańskiej w Kaliszu.
Po śmierci: 1. Franciszka i 2. Markusa Wolranchów Kaliskich, współwłaścicieli sum (…) i rs. 780 z procentem, sposobem ostrzeżenia na dobrach Kliczków Wielki z Okręgu Sieradzkiego, w dziale IV pod Nr. 23 zahypotekowanych, otworzył się spadek, do regulacji którego, wyznaczony został termin przed podpisanym Rejentem w jego kancelarji na dzień 19 (31) Lipca 1868 r.
Kalisz d. 9 (21) Stycznia 1868 r.
Wilhelm Grabowski.

Dziennik Warszawski 1868 nr 262

N. D. 7803. Rejent Kancelarji Ziemiańskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
2. Józefa Lutosławskiego co do kwoty rs. 21 z większej sumy rs. 750 na dobrach Kliszków wielki z Powiatu Sieradzkiego w dziale IV. pod Nr. 26 zahypotekowanej pochodzącej, i co do współwłasności sumy rs. 729, z tej samej sumy wypływającej i Alfonsa Lutosławskiego także co do schedy z tej sumy rs. 729 pochodzącej.  
(…) otworzyły się spadki do regulacji których, wyznacza się termin na dzień 27 Maja (8 Czerwca) 1869 r. w kancelarji hypotecznej.
Kalisz d. 12 (24) Listopada 1868 r.
Teofil Józef Kowalski.

Przegląd Katolicki 1870 nr 38

9) W Kliczkowie sprawiono nowy organ o ośmiu głosach i pokryto kościół cały nowym podwójnym dachem. Około organ pracował tak w Charłupi jak i tutaj p. Aleksy Welsand z poznańskiego, wykwalifikowany organmistrz. Znawcy odbierający te organy, chwalą rzetelność, moc roboty, dźwięczność organ i pełność stroju. Ktoby z kolegów życzył sobie tego organmistrza, może się poń zgłosić do miasta Koła. Podjął on się tutaj już na rok bieżący kilku robót w okolicy, ale i gdzie indziej udzielić się może. Znany on jest bardzo w okolicy Koła, gdzie kilkanaście już organ częścią nowo wybudował, częścią stare naprawił.

Dziennik Warszawski 1870 nr 111

(Kronika pożarów). Podług otrzymanych wiadomości z 10 gubernij kraju tutejszego, w pierwszej połowie kwietnia r. b., miały miejsce znaczniejsze pożary w następujących miejscach:
3) W gubernji kaliszskiej: W dniu 26 marca (7 kwietnia) we wsi Kleczkowie-małym (w pow. sieradzkim), spalił się dom z zabudowaniami gospodarczemi, ubezpieczony na rs. 750; straty poniesione w zgorzałych rzeczach i bydle zaasekurowanych wynoszą rs. 895. Przy tym wypadku poniosła śmierć w płomieniach 25-letnia włościanka Marjanna Adamska.

Kaliszanin 1871 nr 1

Donoszą nam z Sieradzkiego, że w okolicach Złoczewa, w lasach rozmnożyły się w znacznej ilości dziki. Zeszłej zimy ubito ich massę. W ro­ku zeszłym miesiącu grudniu zabito w obrębie jednej mili  w dobrach Jesionna dwie sztuki, w Kliczkowie małym trzy i w Bukowcu 1.

Kaliszanin 1871 nr 25

200 skopów zimowego zapasu, tłustych, jest do sprzedania w dobrach Kliczków-Wielki w powiecie Sieradzkim, pomiędzy Błaszkami a Sieradzem.

Kaliszanin 1872 nr 36

Są do sprzedania
DOBRA
Kliczków Wielki
1 i pół mili od Sieradza, jak również i od Błaszek odległe. Rozległości mórg 346 prętów 112, w tym gruntu ornego mórg 262, zagajników mórg 18; reszta w łąkach, ogrodach i w stawie, z inwentarzem lub bez, od Ś-go Jana r. b. Budynki w połowie murowane masiw, dom mieszkalny podobnież murowany i bardzo wygodny, bliższą wiadomość powziąść można na gruncie lub u Karasińskiego, Patrona w Kaliszu.

Kaliszanin 1872 nr 42

W tych dniach, w fabryce p. Ostrzyckiego w Kaliszu, do kościoła parafjalnego we wsi Kliczkowie, pow. Sieradzkim, kosztem parafjan odlano dzwon z następującym napisem: Facit A. Ostrzycki in Kaliisch an. 1872, Compone haec facta in honorem B. B. Apostolorum Petri et Pauli Eclesiae par. in Kliczkow, Comendario Petro Kobyliń­ski illam Administrante A. D. 1872. Dzwon ten oprócz dokładnego wykończenia, zaleca się czy­stym i donośnym głosem.


Kaliszanin 1875 nr 50

Straszna klęska gradobicia, połączona z uraganem, niszczącym drzewa, wiatraki, stodoły i t. d., przeszła w okolicy błaszkowsko-sieradzkiej w niedzielę d. 20 b. m. rano. Podług wiarogodnych, a tylko dotychczasowych wiadomości, ze szczętem oziminy zniszczone we wsiach: Wrzący, Kliczkowie małym, Gruszczycach, Wągłczewie, je­dnej części Łubny, Wróblewie, Noskach, Smardzewie, Kłocku, Lubanowie (folwark do Błaszek na­leżący), Smażkowie, Adamkach, Kociołkach, Kostrzewicach, Zawadach, Kwaskowie, Orzeżynie, Równy, Inczewie, Tubądzinie, w części Gaci Wartskiej, Łabędziach, jednym z folwarków Kalinowy, Chabierowie, w części Bartochowa, Małkowie, Bi­skupicach, Charłupi małej, Dzierlinie, Kościerzy­nie, Łosińcu, Zapuście, Wólce, Susze, w części Kobierzycka, Kawęczynku, Raczkowie, Zagajewie, Brudzewie, w części Głaniszewa i w Gołuchach. Od Kłocka burza ta miała zwrócić się szero­kim szlakiem ku Prażce, lecz bliższych wiadomo­ści nie posiadamy dotąd. Wiele z wymienionych dóbr nie było ubezpieczonych od gradobicia. W obec tak rozległej klęski, jakże smutno przypomnieć, że z wielkim trudem u nas zaszczepiać się daje kwestja stowarzyszeń zabezpieczających. Dotychczas wiemy o czterdziestu i jednym mająt­kach, w których znając miejscową produkcję, napewno przecięciowo liczyć możemy pojedynczą przeciętną stratę na 4 do 5 tysięcy rubli; repre­zentuje to kapitał przeszło 150,000 rs. w oziminach, a gdzież łąki zamulone, uniesione przez wo­dę trawy, kartofle, jarzyny? budynki, wiatraki, dachy poruinowane? Daje to wiele do myślenia, jeżeli zwrócimy uwagę na ciężary, powstające z ma­jących się wnosić podatków skarbowych, gmin­nych i t. d. Sądzimy, że Wyższa Władza zwróci uwagę na tak smutny stan obywateli, w skutek tej katastrofy, robiąc możebne ulgi w poborze podatków; zaś pp. obywatele ze swej strony zwró­cą szczególną pieczołowitość na biednych włościan, którzy do ostatniej ruiny tym nagłym ciosem klęski przywiedzionymi zostali, już to dając im możliwy zarobek, już to ułatwiając sposobność do niego, choćby czasowo, w dalszych stronach, ku czemu stosunki obywatelskie dopomódz mogą. Przeszkadzając działaniu wyzyskiwaczy z jednej strony, a dając możność pracy, z drugiej uchronią ich od rozwinięcia się złodziejstwa i rozboju, które zakrze­wiać się już potrafiły przed niedawnym czasem, jak tego smutne już doświadczenie dowiodło w Sie­radzkiem i Kaliskiem, w niektórych bliżej szossy położonych miejscowościach. Myśleć więc i rato­wać się wspólnemi siłami. Q

Kaliszanin 1875 nr 50

W innej, gradobicia, o którem mowa, dotyczącej korrespondencji, podają nam następną alfabetycznym ułożoną porządkiem, listę dotknię­tych tą klęską majątków Adamki, Bartochow, Biskupice, Bliźniew, Błaszki, Borzysławice (stodo­ła dworska obalona), Brudzew, Brzeźno, Bukowina, Chabierow, Charłupia Wielka i Mała, Dąbro­wa, Domaniewo (tu oprócz zupełnego zniszczenia zasiewów przez grad, ogień w skutek uderzenia piorunu, spalił wszystkie budynki, z wyjątkiem do­mu mieszkalnego), Dzierlin, Gać Wartska, Głaniszew, Gołuchy, Gruszczyce, Gzików, Inczew, Kalinowa, Kawęczynek, Kliczków Wielki i Mały (w pierwszym ośm budynków włościańskich oba­lonych), Kłock (dwadzieścia dwa budynki włościań­skie obalone), Kobierzycko, Kociołki, Kostrzewice, Kwasków, Lubanow, Łabędzie, Łosiniec, Łubna, Małków, Młocin, Noski, Orzeżyn, Raczków, Rakowice, Równa, Swardzew, Smaszków, Stok, Susza, Tubalczew, Tubądzin, Wągłczew, Wojków, Wólka, Wróblew, Wrząca, Zagajew, Zawady, Zapust, Żelisław.
Słychać o zabitych od pioruna ludziach, o dzie­ciach niesionych trąbą powietrzną i przerzuca­nych w niewiarogodne odległości i t. p.

Kaliszanin 1876 nr 62


W pobliskich okolicach grad daleko większe zrządził szkody, gdyż zniszczył całą jarzynę a miejscami i oziminę gdzie nie zdążono sprzątnąć. W okolicach Sieradza, np. w Kluczkowie Wielkim grad wybił jarzynę do szczytu tak włościan jak i dworską. Gospodarze wspomnionej wsi w roku przeszłym takąż klęską dotknięci zostali, a w tym roku żyta mało sprzątali, gdyż siać nie mieli czem. Zasiewy te nie były ubezpieczone tak dworskie jak i włościan, a straty ich obliczono na 2200 rs.

Kaliszanin 1880 nr. 7

Kilkanaście tysięcy łokci wyborowych desek topolowych różnej grubości i szerokości, zdatnych na meble, do sprzedania, z odstawą lub bez. Wiadomość w dominium Kliczkowie Wielkim przez Sieradz.

Kaliszanin 1880 nr. 31

Do sprzedania DOBRA KLICZKÓW WIELKI wiorst 12 od Sieradza, włók 11 mórg 22, ziemia przy folwarku wł. 6 pszenna i w wysokiej kulturze, oraz przeszło włóka wybornych łąk reszta grunt orny żytni wyrudowany po lesie. Dochodów stałych jest: z młyna 300 rs., z rybołóstwa 100 rs., propinacji 300 rs., z sadów owocowych 200 rs., chmielu 250 rs. Dwór (rezydencja pańska) i większa część zabudowań folwarcznych murowane. Wszystkie budynki oraz młyn świeżo przebudowane i odrestaurowane. Włóka z inwentarzem kompletnym żywym i martwym rs. 3,000. Do kupna potrzeba rs. 15.000. reszta pozostać może na gruncie. Służebności 8 sztuk bydła komorników na ugorze. W Majątku tym są pokłady torfu.

Kaliszanin 1880 nr. 31

Do majątku włók 30. w okolicy Błaszek. w którym właściciel nie mieszka, potrzebny jest Rządca- Ekonom z kaucją. Majątek ten jest dobrze zagospodarowany i ciężarów hypotecznych na niem niema. Zgłosić się do właściciela wsi Kliczków-Wielki przez Sieradz.


Kurjer Warszawski 1880 nr 44

Dnia 9 b. m., w prześlicznie przybranym w wieńce kościele parafialnym Kliczków Mały, pow. sieradzkiego, wobec najbliższej rodziny z dalekich stron przybyłej, przez miejscowego proboszcza kanonika katedralnego dyjecezji kujawsko-kaliskiej Jks. Kobylińskiego, w asystencji proboszcza par. Lututów ks. kanonika Dobrowolskiego i proboszcza par. Godynice

ks. Jahny'ego pobłogosławiony został związek małżeński, zawarty pomiędzy p. Józefem Czarneckim, właścicielem wsi Kliczków Wielki, a panną Marją Klementyną Bojanowską, córką właściciela wsi Chajow. Młodej parze szczęść Boże !  

Kaliszanin 1880 nr. 49

W dniu 10 czerwca trzasł w kolonii Kliczków pow. sieradzkim piorun i spalił osadę kolonisty ze wszystkiemi sprzętami, zapasami i częścią inwentarza, a żonę jego tak poparzył ogień, gdy ratowała dobytek, że nazajutrz umarła.

Kaliszanin 1880 nr. 73

Do sprzedania. 1.000 funtów chmielu krajowego w dom. Kliczkowie Wielkim pod Sieradzem. Tamże do wydzierżawienia na lat 3 lub 6 dwa ogrody warzywne w pszennej ziemi mórg 7 i dwa sady fruktowe, w których jest pare tysięcy drzew owocowych.

Kaliszanin 1881 nr. 33

Wystawiony przezemnie niżej podpisanego, REWERS na rs. 2044 k. 38. na imię Gotliba Szonert wynikający z kupna osady Kliczków Wielki od Jana Kwiatkowskiego takowy obecnie nie ważny z powodu zabezpieczenia takowej summy aktem notarjalnym. Zwracam przeto uwagę, aby nikt nie nabywał rewersu na powyższą summę jako niemającej żadnej wartości.
Kaliszanin 1885 nr. 36

Szkoły gminne. "Warsz. dniew." donosi o przekształceniu na gminne następujących wiejskich początkowych jednoklassowych ogólnych szkół w dyrekcji naukowej kaliskiej: kliczkowskiej, tejże gminy, z etatem powiększonym z 158 na 270 rs., przyczem szkoła przeniesioną zostanie ze wsi Kliczków Wielki do Kliczkowa Małego.

Kaliszanin 1885 nr. 62

Tegoż dnia, we wsi Kliczków-wielki, pow. sieradzkim, z niewiadomej przyczyny wynikły pożar zniszczył dom drewniany należący do włościan Tokarka i Goljata i drewnianą stodołę należącą do Szlązaka, ubezpieczone na 230 rs.


Kaliszanin 1886 nr. 91

Zmiany w służbie. Administrator parafji Kliczków-mały, w powiecie sieradzkim, ks. Kacper Korycki, przeniesiony na takież stanowisko do parafji Wielgomłyny, w powiecie noworadomskim. Administrator parafji Pławno. ks. Rajmund Kamiński, przeniesiony na posadę administratora parafji Kliczków mały.


Kaliszanin 1886 nr. 97

Na kolonji Kliczków, w powiecie sieradzkim, zgorzała drewniana stodoła ubezpieczona na 150 rs. Oprócz tego straty w nieubezpieczonych ruchomościach wynoszą 230 rs.


Gazeta Świąteczna 1890 nr. 507

Z okolicy Kliczkowskiéj w guberńji Kaliskiéj. Treść: Jaki jest lud w parafji. -Czego powodem jest ciemnota. - Cudackie przebrania-do czego one prowadzą. Parafja nasza jest mała, bo składa się zaledwie z 1800 dusz. Ludność tu po większej części biedna, gdyż włościanie gruntu posiadają mało, a przy tém jest on więcej piasczysty. Lud mało ma oświaty i niezbyt pobożny, mimo starań i namowy, aby chodzili do kościoła. Mamy w parafji od dosyć dawna szkółkę, ale cóż z tego, kiedy dzieci nie wiele z niéj korzystają. Chodzi ich zaledwie z 50, i to przez krótki czas, bo jak tylko zima minie, pasać muszą dobytek swojich rodziców. Nauczyciela mamy dobrego, który gorliwie pełni swoje obowiązki i pragnie oświaty dla nowego pokolenia; ale co przez zimę dzieci nauczy, to latem one zapomną i tak wciąż idzie w kółko. Dlatego to w naszej okolicy znajdziesz dużo ludzi zabobonnych; szkodników też nie brak, a jest i niejeden taki, co czyha na cudzą własność i jak się zdarzy sposobność, kradnie wyłamując drzwi i okna w porze nocnéj. A wszystko to pochodzi z ciemnoty. Jest tu również wielu takich, którzy zrzucili piękny strój swojich praojców, a przywdziali kuse kurtki, surduty i paltoty. Smutno doprawdy patrzeć na parobczaka, albo nawet i samego gospodarza, który tak niby wystrojony, a naprawdę tylko przebrany jak maszkara, z papierosem w zębach idzie przez wieś. To też często takiemu bieda zajrzy pod strzechę; wtenczas idzie do dziedzica, prosząc, aby mu dał żyta na odrobek, by się bronić od głodu. A gdyby na te cudackie przebrania nie wyrzucał grosza, starczyło by mu na życie wygodne bez trosk i kłopotów, mając zaś oświatę, zpéwnością postępowaliby inaczej. J. Ś.

 
Gazeta Kaliska 1894 nr. 55

D. 14 (czerwca) we wsi Kliczkowie-Wielkim pow. sieradzkim zmarł nagle 77-letni Jakub Plichta.


Gazeta Kaliska 1896 nr. 28



Zmiana własności. Niedawno w drodze działów dobra Kluczków Mały w p. sieradzkim nabył p. Antoni Tarnowski za sumy 48000 rs.


Kurjer Warszawski 1896 nr 89

Informacje.
— Jarmark na konie.
Z Kalisza piszą pod d. 25 marca:
Przewidywania nasze zupełnie się sprawdziły: o ile, istotnie, pierwszego dnia kupcy zachowywali się wyczekująco, o tyle przez następne dni tranzakcje szły niezmiernie raźno. Chociaż zagraniczni kupcy narzekali, że konie przyprowadzone na sprzedaż przez obywateli nie odpowiadają potrzebie zagranicy, jednak chętnie nabywali wszystko, co było rasowego.
Najważniejszymi nabywcami byli: Becker ze Szczecina, Johannistahl z Berlina, Pauzner z Chemnitz, Lewin z Wolstein, Kempiński i Szade z Berlina, Wize z Pudowic i b. wielu innych z Gniezna, Wrocławia it.d.
Dostawcami zaś, jakeśmy to już zaznaczyli, oprócz miejscowych handlarzy, byli właściciele ziemscy tak z naszych gubernij, jak i z sąsiedniej zagranicy.
Z luksusowych koni szczególną uwagę zwracają dwie klacze normandzkie, cenione 1,800 rs. i dwa belgi (perszerony) wartości 2,200 rs., dostarczone przez p. Pruskiego, zarządzającego dobrami Czarnożyły w pow. wieluńskim. Zaraz pierwszego dnia dawano za to klacze 1,500 rs., właściciel jednak nic nic chciał odstąpić od pierwotnej ceny i tranzakcja do dnia dzisiejszego jeszcze nie przyszła do skutku. Oprócz tego zauważyliśmy parę skarogniadych (800 rs.) p. Lipskiego z Chojna, dwa kasztany J. Zaborowskiego z Chocimia (700 rs.), Karola Koryckiego ładną parę bułanych kasztanów wartości 1,200 rs., parę ładnych jukerów Gołcza z Grabowa, dwa czterolatki kasztanowate L. Zaborowskiego, zaprzęg p. Rathla z Olszówki, zaprzęg hr. Thola z Uniejowa, dalej ogiera i wałacha p. Tarnowskiego z Kluczkowa, klacz kasztanowatą p. Mielęckiego z Koźminka, klacz angielską rotmistrza Wierzbickiego, p. Rekowskiego z Pietrzykowa (klacz kasztanowata), p. Z. Doruchowskiego (ogier reproduktor), p. St. Doruchowskiego (ogier gniady), p. Wejgta z Morawina i wielu innych.
Ważniejsze tranzakcje były następujące:
Becker nabył od pułkownika pułku kargopolskiego z Konina cztery siwe wałachy za 1,200 rs., od oficera tegoż pułku wałacha za 380 rs., od hr. Kwileckiego z Grodźca siwą klacz (350 rs.), od oficera Izmirowa (360 rs.) karego wałacha, od B. Morawskiego siwą klacz (400 rs.), od Tarnowskiego z Kluczkowa za 350 rs. ślicznego wałacha, którego nabywca przeznaczył do cyrku. Słowem sam Becker za wszystkie nabyte w Kaliszu konie zapłacił 23,000 marek.
Kupiec Johannistahl kupił parę gniadoszów od Rekowskiego, od Golińskiego parę klaczy za 1,500 marek, od oficera pułku kargopolskiego parę klaczy karych za 2,200 marek, od rotmistrza Radeckiego dwa ogiery za 800 rs.
Padowiccy kupcy nabyli 10 koni w cenie od 200 do 300 rs. P. Mielecki z Koźminka sprzedał ładną klacz kasztanowatą (trakeńską) własnego chowu za 900 rs. Nabywcą był hr. Czarnecki z Dobrzycy (Ks. Pozn.). P . Charłapski z Warszawy kupił 8 koni w cenie od 300 do 500 rubli. P . Kobierzycki ze Strobina sprzedał dwie klacze po 300 rs., Weigt z Morawina parę gniadych (roboczych) za 380 rs. Kupiec Hercer z Berlina nabył 11 koni w cenie od 100 do 150 rs.
Oto ważniejsze tranzakcje; oprócz tego dokonano pomniejszych bardzo wiele, tak, iż z przeszło tysiąca dostarczonych koni 3/4 sprzedano.
Za granicę wyprowadzono najmniej 300 koni, reszta rozeszła się w kraju.
Nic bez trwogi komitet jarmarczny przystępował do urzeczywistnienia projektu kaliskich jarmarków; dziś pierwsze lody zostały złamane, myśl, podjęta przez prezydenta miasta p. Grąbczewskiego, stała się czynem i to jeszcze czynem dobrym i w calem znaczeniu udatnym. Bo wszyscy obecni i udział w jarmarku przyjmujący niemal jednomyślnie twierdzą, iż jarmark na konie w Kaliszu wybornie się udał i zaszczepiony na znakomitym gruncie, doniosłe może w przyszłości mieć znaczenie. Zdanie to przeważnie wygłaszali sami kupcy zagraniczni, motywując, iż niema dla nich lepszego od Kalisza miejsca, w któremby mogli ześrodkowywać swoje jarmarczne interesy.
Pragnąc szczegółowiej dowiedzieć się tak o dodatnich, jak i ujemnych stronach jarmarku, p. prezydent miasta zaprosił grono obywateli miejskich i wszystkich niemal kupców zagranicznych wczoraj na sesje do sali magistratu. Zebraniu temu przewodniczył hr. Thol z Uniejowa, uproszony przez prezydenta. Hr. T . w pięknem przemówieniu zaznaczył doniosłość jarmarków kaliskich i poprosił pp. kupców o wyrażenie poglądów na tę sprawę. W odpowiedzi najwięcej głosu zabierał znany kupiec ze Szczecina, Becker; zaznaczył on, że Kalisz jest wybornym punktem dla jarmarku, pragnie on jednak by obywatele wiejscy w przyszłości mogli dostarczać koni na jarmark według ich potrzeby, aby właściciele ziemscy sprowadzali źrebięta sześciomiesięczne z Fryzji Wsch. (Prusy Wschodnie) pierwszej klasy w cenie od 300 do 400 marek, aby w dalszym ciągu uczynili starania w zarządzie stada janowskiego o nadsyłanie większej ilości ogierów reproduktorów do kaliskiej
gubernji; aby dostawcy i wogóle handlujący końmi w naszej gubernji nie przyjmowali udziału w jarmarku gnieźnieńskim; inaczej bowiem kupcy zagraniczni, przekonani, że tutejsze konie, nie sprzedane na kaliskim jarmarku, przyprowadzone będą do Gniezna, nie będą przybywali na jarmark do Kalisza, znalazłszy ten towar w Gnieźnie, i wreszcie, aby jarmark mógł budzić najszersze zainteresowanie, komitet powinien postarać się wyjednać u władzy pozwolenie na urządzenie loterji końskiej.
Dezyderata te zostały z wdzięcznością wysłuchane i komitet starać się będzie wszystkim tym uwagom uczynić zadość. Wszyscy znajdujący sic na jarmarku kupcy przyrzekli być na drugim jarmarku, który odbędzie się na jesieni po św. Michale. Jak wszędzie, tak i w tym zrodzonym dopiero co jarmarku znalazło się troszkę czysto miejscowych niedogodności, jak np. brak trybuny w okólniku ze spisem podanych koni w stajniach, brak najbliższych restauracyj it.d.; wszystkie jednak te braki przy drugim i trzecim jarmarku będą usunięte.
W tej samej chwili, gdy na nowym rynku odbywały się „arystokratyczne" tranzakcje, przez całe trzy dni był olbrzymi ruch na placu za gazownią (około majkońskiego łęgu), gdzie odbywał się jarmark na konie włościańskie i robocze. Dostawiono tam około 600 koni i wszystkie miały (w cenie od 80 do 120 rs.) taki popyt, iż ledwo się ukazały na placu, a już handlarze minorum gentium dobijali targu.
Dziś, jako w dniu uroczystego święta, jarmark od godz. 10 rano do 2-ej po południu zupełnie był przerwany, okólnik i stajnie były zamknięte i wszelki ruch ustał. Dopiero o godz. 3 -ej po południu rozpoczęto, a właściwie dobijano targu z maruderami, którzy w pierwszym dniu stawiali zbyt wysokie ceny. Jarmarkowi ciągle sprzyjała wymarzona pogoda. Tak więc, dzięki projektodawcy jarmarku i energicznemu w tej sprawie działaczowi, prezydentowi miasta p. Mieczysławowi Grąbczewskiemu, Kalisz pod postacią jarmarków zyskuje wielkiej wagi wartość ekonomiczną, która, zaaklimatyzowawszy się, da miastu i w dalekim promieniu okolicy możność godziwego zarobku, a tem samem i poprawy bytu materjalnego naszemu upośledzonemu miastu. Gorące również słowa uznania należą się i komitetowi jarmarcznemu, z p. Bolesławem Morawskim na czele.”
B.  

Kurjer Warszawski ( z dodatkiem porannym) 1897 nr 35

W d. 13-ym b. m. do grobu rodzinnego, tulącego się pod ścianami, przez przodków wzniesionego, kościolka, na którego szczycie krzyż Chrystusowy żelazne ku niebu wyciąga ramiona, złożone zostały zwłoki, zmarłego w 74-ym roku życia
Ś. † P
IGNACEGO
Tarnowskiego,
właściciela dóbr Kliczków Mały z przyległościami, w pow. sieradzkim, gub. kaliskiej położonych.
Ziemia cmentarna białym okryta całunem w skrzepłe swe łono przyjęła znowu jednego z rodziny, dzierżącej od lat paruset przyległe pola, łany i lasy.
Dzieje żywota ś. p. Ignacego Tarnowskiego nie zawierają rozgłośnych bohaterskich czynów, niema w nich potężnych ducha porywów, ni świetnych geniuszu błysków, dzieje to ciche dobrze pojętych i spełnionych obowiązków obywatela i człowieka. A nie wśród samych róż i woni przeszło to, dziś zgasłe życie. W stuleciu, które inne głosi hasła, a w buncie ducha Bogu nawet szydercze śmie ciskać przeczenia, potrafił ś. p. Ignacy Tarnowski zachować gwiazdy wiary tak, że ani na chwilę przyćmionym nie zalśniła blaskiem, a czynem i słowem siał niezmordowanie ziarna miłości, siał te rodzajne ziarna, co mimo siewcy zgonu strzelą niejednym kwiatem i kłosem, bo choć fale życia o grób się łamią, jak morze o skalę, jednakże: „wielka miłości potęga, z Boga się rodząc, po za trumnę sięga”. On kochał wiele, czego czynem dowiódł, pomnik też trwały wystawił sobie w tej najpiękniejszej, choć pozbawionej bronzów, marmurów i kadzideł dymów świątyni, w sercach rodziny, spółobyweteli i wiejskiego ludu.
Dzieła blaskiem genjuszu promienne, bohaterskie czyny, które wawrzynem wieńczy historja, to w życia narodu—kwiaty barwami i wonią ozdobne, żywoty ciche pracy i obowiązku, to pełne ziarna i kłosy, co chleb dają powszedni! Gdzie nie brak chleba, tam kwiatów obfitość lecz nam: o! Panie! „Mniej kwiatów, a więcej daj chleba!” Śmierć-zwykła to życia zapłata, trudno jednak powstrzymać żal i szczerą boleść, gdy zwłoki użytecznego składamy do grobu człowieka, trudniej jeszcze utulić łzy i cierpienia rodzinie i blizkim. Lecz schylmy czoło przed wyrokiem Boga, świeżą mogiłę łzami pokropmy, w sercu chowajmy pamięć, w myślach przykład dobrej woli człowieka, a ból serdeczny i żal nasz niekłamany cicho niech się wznoszą do tronu Przedwiecznego, by u stóp Jego w kornych rozpłynąć się modłach!

Kurjer Warszawski 1898 nr 94

Jarmark w Kaliszu.
(Korespondencja własna Kurjera Warsz.)
Kalisz 30-go marca 1898 r.
Dzisiaj zakończył się doroczny jarmark trzydniowy, a zakończył się dobrze, gdyż miał powodzenie niegorsze aniżeli lat zeszłych. Komitet jarmarcku, złożony z pp.: Bolesława Morawskiego, Juljana Biernackiego, Kazimierza Scholtza i Wincentego Pawłowskiego, pod przewodnictwem P. Opielińskiego, zastępującego dotychczas chorego prezydenta Grąbczewskiego, pracował usilnie, by jarmark wiosenny utrzymał zyskaną poprzednio dobrą opinję.
Do wielu inowacji komitet wprowadził obecnie dozór weterynaryjny w myśl istniejących okólników i przepisów policji weterynaryjnej. Każdy więc koń, przyprowadzony na jarmark, rewidowany bywa przez lekarza powiatowego weterynarji p. Jana Fedeckiego. Na każdego takiego konia wydaje się odpowiedni bezpłatny kwit od kontrolującego lekarza weterynarji, aby zaś za granice nie dostały się konie chore, kupcy zagraniczni otrzymują świadectwa weterynaryjne o stanie nabytego konia.
Jarmark o godz. 9 -ej otworzył r. t. Daragan w otoczeniu wicegubernatora Stremouchowa, prezydenta Grąbczewskiego i komitetu.
Zjazd kupców liczny, przybyło ich z różnych stron za granicy przeszło 50. Koni, przeważnie zbytkownych dostarczyła gubernja kaliska i handlarze końscy. Włościanie dostarczyli 140 koni. Przyprowadzono koni zbytkownych 550.
P. Kręski r. Masłowic przyprowadził parę karych ogierów w cenie 1.200 rs., Kon. Jerzmanowski z Niwki 5 k.. Walewski i Dzierzbic 2 klacze, Morzycka z Bzówka skarogniadego ogiera (600 rs.), Charłupski 8 k., Hantower 22 konie rosyjskie z gub. symbirskiej, Freideles 27 koni (rosyjskich), Putjatycki 6 k., Hentzel z Łodzi 4 k., Kujawski z Błaszek 9 k., Nasiorowski z Witoszewic 2 k. Gołcz z Ptaszewic dwa gniade ogiery, Radoński z Kobierzyska ogiera i 2 klacze, Radoszewski z Kępy 4 k.. Błędowski z Pomarzan 6 k., Łaszczyński z Pendoszyna 9 k. (ładny ogier) Pawłowski z Mniszek 4, Dąbrowski z Bronówka 3, Radoszewski z Neru 2 klacze, Siemiątkowski z Męckiej Woli 3, Urbanowski z Kaszyna 3, Szamowski z Mehówka 2, Kornatowski z Brudzewa 2 ogiery, Krzymuski z Wierzbic (pow. włocławski) 3 k., Nieniewski z Sędzic 2, Maninge z Brudzynia 4 i ze Smoliny 7 k., Łaszczyński z Chylina 1, Preczyńśki z Czepowa 5 k., hr. Thell z Uniejowa 6 wałachów i ogiera, Rogowski z Dąbrowy rasieckiej 5 k., Zieleniewski ze Smolic 4 k., Topiński z Poradzewa 3 k.. Węgierska z Błonczyna 10 k., Kurnatowski z Kolnicy 9 k., Kurnatowski z Zakrzewa 3 k.. Orzechowski z Kaszewa 2 k., Milewski z Rożaratowa 9 k., Łączyński ze Złotnik 2 k., Goliński z Kalisza 12 k., Chrzanowski z Jastrzębnik 2 k., Pruszkowski z Czarnożył ogiera i klacz, Kisielnicki z Radliczyc 5 k., Gliński z Boniewa (gub. warszawska) 8 k., Mrowiński z Góry Bełdzichowskiej 4 k., Rudnicki z Golkowa klacz, Skurzewski z Szadka 2 k., Kohn z Błaszek 10 k., Mikorski ze Stobna 4 k., Tymowski z Ustkowa ogiera, Rogalski z Zopolic (gub. piotrkowska) 5 k., Zieliński z Kołomyi (gub. warszawska) 3 k., Słubicki z Lubstawa 5 k., Romocki z Kamienia 2 k., Wejgt z Noskowa 2 k., Wejgt z Morawina 7.k., Szner ze Słodkowa 1, Kosman z Charłupi 8 k., Górecki z Żelazkowa 1, Tarnowski z Kliczkowa 3 k., Tarnowski z Unikowa 3 k., Tarnowski ze Świątkowic 3 k., Śniechowski z Zadowic 3 k., Walewski z Tkaczewa 2 k., z dominjum Rożdżały 12 dobrych koni roboczych, Beatus z Barczewa 4 k., Magnuski z Parcic 5 k., hr. Kiwilecki z Grodźca 2 k., Tyc z Lipego 4 k. i Prądzyński z Kościelina 3 k.
Cały punkt kulminacyjny tranzakcji i ruchu jarmarcznego odbywa się zazwyczaj we wtorek.
W ten też dzień okólnik przepełniony był jarmarkowiczami. Tranzakcje jednak szły opornie. Sprzedał jednak p. Magnuski z Naramnic cztery śliczne i ładnie dobrane konie za 1200 rs., oficer Ekimew sprzedał wice-gubernatorowi, p. Stremouchowowi cztery również dobrze dobrane kuce za 450 rs. wraz z uprzężą i pojazdem, p. Radoński sprzedał ładnego ogiera za 600 rs., p. Rogowski sprzedał do Poznania parę wałachów za 550 rs. Włościańskich koni w drugim dniu jarmarku dostarczono około 300, tak, iż wszystkich koni znajdowało się z górą 900. Przez pierwsze dwa dni przez komorę Szczypiorno przeprowadzono koni 220. Handlujący końmi robili niezłe interesy: Hantower sprzedał sześć koni w cenie 300—400 rs., Freideles sprzedał 8 koni w cenie 200—400 rs., Putyjatycki sprzedał 3 konie, Goliński sprzedał p. Magnuskiemu klacz za 550 rs., Johanisthal z Berlina kupił 20 koni, Hauschner z Würzen 26 koni, wszystkie zbytkowe. Kupcy zagraniczni przeważnie przeważnie, o ile przekonaliśmy się, uwzględniają konie robocze, dobrze utrzymane w cenie 300—400 marek; takie konie cieszą się wielkim popytem, ziemianie jednak twierdzą (i nie bez słuszności), że hodowla takich koni im się nie opłaca i dlatego na jarmark kaliski przyprowadzają przeważnie konie zbytkowe, które nie zawsze znajdują nabywców.
Jarmarkowi sprzyjała najpiękniejsza, ciepła pogoda. Orkiestra godzinami przygrywała w okólniku.
Wszystkie hotele pomieścić nie mogły gości więc nawet prywatne domy ustępowały pokoje. Żaden teatr nie zjechał na czas jarmarku, a szkoda, gdyż zeszłego roku trupa p. Majdrowicza robiła dobry interes w czasie jarmarku. Nędzny cyrk, przybyły tutaj z Prus, nie cieszył się zbytniem powodzeniem.
Komitet jarmarczny występuje z podaniem do władzy, prosząc, by przy wiosennych jarmarkach zaprowadzić wystawę inwentarza i koni. Ma to nastąpić już w przyszłym roku.  
 
Gazeta Kaliska 1899 nr. 6


W dom. Kluczków p. Błaszki są do sprzedania dwa ogiery zdatne do rozpłodu, z których każdy chodzi w zaprzęgu w parze i czwórce: 1. Ignorant (Jung-Ignorant) gniady po og. Ignorant folblut (Ignoramus-Katlean-Laner-kost) z kl. Tabea II (Traktir-Tabea l-Edel-stein pełnej kr. arab). 2. Bethe kaszt., lat 4, po og. Bethe (trak.) z kl. Rusałka angl.-arab. (Ignorant-Kokieta). Źrebaki po og. Ignorant zobaczyć można na miejscu.


Sport 1900 nr 14

Jarmark i wystawa koni w Kaliszu.
Po nader uciążliwej podróży karetką pocztową z Kutna, i opóźnieniu się skutkiem złej bardzo drogi aż o siedem godzin, stanęłem nareszcie w Kaliszu, i tu, pomimo wcześniejszego zamówienia, nie znalazłem numeru w hotelach, z powodu niezwykle licznego zjazdu ziemian,oraz chętnych do kupna koni. Nareszcie, dzięki interwencji kolegi z „Gazety Kaliskiej", zostałem przyjęty na sublokatora u jednego z nieznajomych mi dotąd ziemian. Dzięki i zato, groził mi bowiem albo nocleg we wspaniałym parku miejskim, gdzie dotąd, niestety, słowiki milczą jeszcze, albo też podróż natychmiastowa z powrotem do Warszawy, i spędzenie drugiej z rzędu nocy w arcy niewygodnej karetce. Trzeba było przecierpieć wiele, zwalczywszy niespodziewane przeszkody, stanąć na placu wystawowym i zarazem jarmarcznym, aby zdać sumienne sprawozdanie łaskawym czytelnikom „Sportu". Plac kaliski bardzo ładny, stajnie naokoło obszerne i ciepłe dosyć, ale utrzymanie tego placu zupełnie zaniedbane, a opłata za stajnę od konia wyciągnięta do maksimum. Że zaś na placu jaki taki porządek dało się utrzymać, jest to bez zaprzeczenia zasługą szanownego radcy p. Wojciecha Wyganowskiego, członka komitetu wystawowego, który sam za wszystkich pracował uciążliwie i dokonał ciężkiego zadania, jakie czekało go na placu jarmarcznym. Przegląd koni zebranych dał dość dodatni rezultat, bo widzieć można było okazy bardzo piękne, chlubnie świadczące o staraniach i znajomości rzeczy niektórych hodowców. Ogółem koni w obrębie placu zgromadzono przeszło 700, do konkursu zaś na wystawie zapisano koni ziemiańskich 100 i włościańskich 150. Jak wszędzie tak i tutaj przeważał typ pół krwi angielskiej, czy to u zaprzęgowych, czy też u wierzchowych koni, nie wszędzie jednak typ ten odznaczał się jednolitością, a przedewszystkiem czystością spodów. Nieraz z przykrością patrzyło się na wspaniały kloc konia, ulokowany na słabym i wadliwym spodzie; dodaję jednak, że nie wszystkie konie nosiły ujemne te cechy, były bardzo piękne i normalanie zbudowane, pozbawione tych wielu niepotrzebnych dodatków na nogach, obniżających naturalnie cenę i wartość konia. Oprócz pół krwi, znajdowały się anglo-araby, ardeny pół perszerony, pół-rysaki, węgierskie i pół suffolki. Wobec wystawy i nagród rozdanych, wszelka z naszej strony krytyka ustać musi, dodać jednak muszę, że nagrody rozdane zostały najzupełniej sprawiedliwie, dowodząc tem, że grono sędziów składało się z prawdziwych znawców, szkoda tylko, że skromne fundusze, przeznaczone na nagrody, nie pozwoliły odpowiednio wynagrodzić niektórych hodowców za ich starania i pracę. Kupców przybyło dość na plac jarmarczny, a z zagranicznych kręcili się: bracia Kazimierscy z Krotoszyna, Friedman z Poznania, Banasz z Kempna, Landau z Wrocławia, Kranz z Krakowa, i Szpagat z Berlina. W stajniach jarmarcznych pomieścili konie hodowcy: pp. Maringe ze Smoliny 4 konie, Krzeczunowicz z Cielc 4, Weigt z Noskowa 4, Bronikowski ze Szczypiosnej 4, Jarociński z Kamionacza 8, Garczyński ze Zborowa 5, Krzymuski z Wierzbia 7, hr. Toll z Uniejowa 8, Pawłowski z Mniszek 4, Skórzewski z Dobry 5, Sokolnicki z Janiszewa 5, Niemojowski z Marchwacza 4, Rogawski z Zapolic 6, Ramser z Potworowa 10, Weigt z Morawina 5, Kisielnicki z Radliczyc 2, Łączyński ze Złotnik 5, dr. Rüdiger z Gór 2, Kurcewski z Zakrzewa 3, Modelski z Rajska 2, Chełkowski z Borkowa 4, Pstrokoński z Markowa 3, Kuczbowski ze Smardzewa 4, hr. Kwilecki z Grodżca 5, Kowalski z Koła 1, Murzynowski z Kalinowy 4, Goliński z Kalisza 16, Putjatycki z Częstochowy 9, Romocki z Kamienia 8, hr. Załuski z Czarnożył 1, Ciesielski z Dąbroszyna 12, Kochanowski z Miłonic 7, Chrząszczewski z Ziemięcina 7, Walewski z Rzegocina 2, Milkę z Chojnego 4; Leśniewski z Wilanowa 8, Kozanecki z Zimotek 2, Ratt z Olszówki 6, Kośmiński z Miszowic 6, Szaniawski ze Zduńskiej Woli 4, Weil ze Skęczniewa 3, Kręski z Masłowic 4, Kołodziejski z Krąkowa 3, Miech ze Skibic 9, Magnuski z Naramnic 5, Kornikowski z Mogłożewa 7, porucznik Clondin z Konina 6, Szamowski z Mchówka 6, Moraczewski z Osin 6, Orzechowski z Karszewa 3, Heb z Browna 6, Strzeszewski z Pstrokonia 4, Kreczunowicza z Zawad 5, Nikand Trepka z Poprężnik 2, Tarnowski z Kluczkowa 4, Siemiątkowski z Męckiej Woli 5, Szumski z Rusowa 1, Jedwab z Błaszek 10, Mielęcki z Koźminka 5, Nieniewski z Sędzic 2, Kadłubski z Bylic i Mikorski ze Stobna 6, Prądzyński z Kościeszyna 4, Grewe z Biskupic 2, Dutkowski z Kask 3, Jezierski z Przystani 2, Kurnatowski z Poklękowa 1, Bule z Łodzi 2, Waliszewski z Brzeźna 2, Zaborowskiego z Kożenicy 2 i Grodzicki z Równej 1.
Oprócz wyżej wymienionych, wprowadzono do okólnika 150 koni włościańskich i innych drobnych właścicieli. Tranzakcji zawarto na pokaźną sumę około 40,000 rbl., mianowicie: p. Młodecki z Gozdowa nabył od p. Zaborowskiego klacz anglo-arabską za 220 rb., Szpagat z Berlina kupił 15 koni w cenie od 180 do 250 rbl., Kranz z Krakowa kupił 9 koni w cenie od 150 do 200 rbl., p. Juljan Milkę z Chojnego sprzedał p. Olszyńskiemu wałacha za 150 rbl., p. Ramzer z Potworowa sprzedał parę klaczy za 350 rbl., oraz wałacha za 150 rbl., p. Kurcewski z Zakrzewa sprzedał wałacha za 400 rbl., p. Konopnicki z Warszawy zakupił powozowych i karecianych koni 16, z których niektóre bardzo ładne i wartościowe, a płacił za konia od 200 do 550 rubli, p. Rattel z Olszówki sprzedał trzy konie w cenie od 250 do 3oo rubli, p. Wojciech Wyganowski sprzedał p. Putjatyckiemu parę koni za 500 rbl., p. Alfred Hantke z Rakowa kupił od p. Putjatyckiego parę wałachów gniadych za 300 rbl., p. Henryk Łączyński sprzedał p. Konopnickiemu parę kasztanowatych powozowych koni za 450 rbl., ogiera trakena za 500 rbl. i klacz dwuletnią za 250 rbl., pan Niemojowski sprzedał parę wałachów gniadych trakeńskich za 1,050 rbl., dr. Rüdiger sprzedał ogiera za 475 rbl., p. Tupiński kupił od p. Krzymuskiego klacz karą Martę 3/4 krwi angielskiej po Monopolu i Warszawiance 5-letnią bardzo ładną za 570 rbl., p. Rattel sprzedał siwe węgierskie wałachy za 350 rbl., parę dobrych wałachów za 500 rbl. od p. Szamowskiego nabył pełnomocnik p. Rodokanakiego z Kuźnicy Grabowskiej oraz ogiera stadnego za 450 rbl., p. Sokolnicki z Janiszewa sprzedał dwa wałachy zaprzęgowe za 600 rbl., p. Krzymuski z Wierzbia wałacha pół krwi za rub. 300. p. Weigt z Morawina wałacha za 250 rbl., p. Tarnowski z Kluczkowa ogiera za 300 rbl., p. Stanisław Suchorski z Chwalenic wałacha do Prus za 300 marek p. Unrug z Sulmowa wałacha za 250 rbl. i Kochanowski z Miłonic 3 wałachy za 900 rbl.
Oprócz tych tranzakcji dopełniono inne po za obrębem kontroli komitetę jarmarcznego. We wtorek zaraz po południu komitet wystawy, pod przewodnictwem p. Adama Michalskiego, jako przedstawiciela głównego zarządu stad państwowych, a także Towarzystwa wyścigów konnych w Królestwie Polskiem, w towarzystwie członków komitetu pp. Wojciecha Wyganowskiego, Stefana Bronikowskiego, Kazimierze hr. Kwileckiego, Zygmunta Chełmskiego, pułk. Langego, prezydenta miasta Kalisza, Opielińskiego i weterynarza gubernjalnego p. Krajewskiego, w obecności pana wicegubernatora kaliskiego r. st. Stremouchowa, przystąpili do rozdania nagród, następującym hodowcom-ziemianom:
Medale Srebrne: pp. Leśniewski z Wilamowa za klacz pół krwi angielskiej „Kasztelankę", p. Bolesław Magnuski z Parcic za klacz pół-krwi Kokietkę, p. Nepomucen Chełkowski z Borkowa za ogiera gniadego angielskiego i p. Stefan Bronikowski za klacz karą pół krwi.
Medale bromowe: pp. Antoni Chrząszczewski z Ziemięcina za klacz Kujawiankę, Wacław Szanowski z Mchówka za klacz pół-krwi „Iskę", Karol Weigt z Murawina za klacz gniadą pół krwi, i hr. Kazimierz Kwiluk z Gredżca za klacz karę Małkę pół krwi.
Listy pochwalne: pp. Stanisław Prądzyński z Kaścierzyna za klacz pół krwi Eunice, Jan Krzymuski z Wierzbia za kl. karą pół-krwi Martę, Witold Szanowski za ogiera pół-krwi Van-Dyka, Józef Leopold z Rzepiszewa za ogiera kaszt., Wincenty Jarociński z Kamionacza za kl. kaszt, pół-krwi Skikę, hr. Kwilecki za kl. pół-krwi Lalkę, ksiądz Paweł Patocki z Opatówka za klacz poprawną Łysę, Bronisław Pawłowski z Mniszek za ogiera bardzo ładnego pół krwi Mazura, Jan Tarnowski z Tyńca za ogiera kasztanowatego. Ponieważ oprócz tych nagród Towarzystwo Wyścigów Konnych w Królestwie Polskiem, przeznaczyło pieniężne nagrody, które przyznano naztępującym hodowcom: pp. Wincentemu Jarocińskiemu, za klacze stadne, rzeczywiście bez zarzutu, złoto kasztanowate bardzo dobrze złożone, pół-krwi i za jednolity typ wysoce uszlachetnionych koni wierzchowych rubli 100, Bolesławowi Magnuskiemu, za parę doskonałych klaczy pół krwi doskolane przytem zebranych rubli 100, Leśniewskiemu dodatkowo rbl. 60, Antoniemu Chrząsuwskiemu dodatkowo rbl. 50, Wacławowi Szamowskiemu dodatkowo rubli 50 za klacz Iskrę i rbl. 50 za klacz Skaczkę, Karolowi Weigt z Morawina dodatkowo rbl. 50: z funduszów, włościanom rozdano za konie ich własnego chowu, rzeczywiście wyróżniające się, przeważnie po ogierach półkrwi angielskiej, następujące nagrody.
Za ogiery roczne:Warzyńcowi Gregorkowi rbl. 20, Józefowi Benckiemu rbl. 20, Walentemu Szumińskiemu rbl. 15, Antoniemu Frankiewiczowi rubli 10.
Za klacze roczne; Marcinowi Kuczy rbl. 40, Ludwikowi Wyprzyckiemu rbl. 30, Pawłowi Lisowi rbl. 25, Józefowi Kurkowi rbl. 15, Franciszkowi Kranczykowi rbl. 15, Stanisławi Brodowskiemu rbl. 10.
Za klacze od 3 do 5 lat. Andrzejowi Góreckiemu 22 rbl., Janowi Witerakowi 20 rbl., Janowi Kolanskiemu 22 rbl., Józefowi Kilberowi 15 rbl. Pawłowi Lisowi 15 rbl., Tomaszowi Bakowi 14 rbl. Wojciechowski Moszczyńskiemu 10 rbl., Pawłowi Danikowskiemu 10 rbl., Pawłowi Mani 8 rbl. Józefowi Koniecznemu 8 rbl., Józefofi Wdowczykowi 8 rbl. Adamowi Kałuży 8 rbl. Andrzejowi Gołce 7 rbl., Piotrowi Tomczykowi 7 rbl., Marcinowi Kliberowi 6 rbl., Michałowi Olekowi 5 rbl. Franciszkowi Bemkiemu 5 rbl. Mikołajowi Miołkowi 5 rbl. i Stanisławowi Janiakowi 5 rbl.
Za ogiery starsze:
Walentemu Mazurkowi 18 rbl. i Franciszkowi Ugornemu 12 rbl.
Odnośnie do koni ziemiańskich, jarmark i wystawa w Kaliszu zniewalają do zaznaczenia, że kaliscy hodowcy nieżałują starań i pracy w tym kierunku i tu rzeczywiście widzieć można o wiele więcej pięknych i normalnych typów, aniżeli gdzieindziej; że próby nieraz wypadną niezbyt udatnie, niezawsze można winić hodowcę, ale w każdym razie oddać potrzeba sprawiedliwe uznanie dobrym chęciom, i uciążliwej, bądź co bądź, pracy. Stan. Kom.


Kurjer Warszawski ( z dodatkiem porannym) 1900 nr 97

Jarmark i wystawa w Kaliszu.
(Korespondencja własna Kurjera warszawskiego.)
II.
Kalisz, 4-go kwietnia.
Tegoroczny komitet jarmarczny stanowią pp. Wojciech Wyganowski, Stefan Bronikowski, Kazimierz hr. Kwilecki, Zygmunt Chełmski; z urzędu zaś zasiadają: pułkownik Lange, urzędnik do szczególnych poleceń przy gubernatorze, prezydent m. m. Kalisza, p. Opieliński, i weterynarz gubernjalny, p. Krajewski. Do składu komisji wystawowej, przysądzającej nagrody za okazy, przedstawione do premjowania, należą: jako przewodniczący p. Adam Michalski, skarbnik warszawskiego Towarzystwa wyścigów konnych, a urzędowy delegat zarządu stadnin państwowych na gub. kaliską i piotrkowską, pułkownik Lange jako przedstawiciel władzy gubernatorskiej, prezydent miasta p. Opieliński, oraz pp. Wojciech Wyganowski, Stefan Bronikowski, Kazimierz hr. Kwilecki, Zygmunt Chełmski i lekarz weterynarji p. Krajewski, czyli że skład komitetu jarmarcznego i wystawowego jest ten sam z małą różnicą.
Następujący hodowcy i ziemianie zadeklarowali okazy do premjowania, która to czynność poprzedza tranzakcje jarmarczne, oczywiście bowiem okazy wyróżnione inaczej są cenione, i przed premjowaniem nikt traktować nie będzie o sprzedaż. Pan Jarociński z Kamionacza dał trzy klacze trakeńskie, parę kasztanowatych trzyletnich, gniadą czteroletnią i takiegoż ogiera, p. Chełkowski z Borkowa ogiera rasy holsztyńskiej, Pawłowski z Mniszek 4-letniego ogiera anglo-arabskiego, Weicht z Noskowa dwie klacze trakeńskie trzy- i czteroletnie, Mikorski ze Stobna klacz hanowerską, klacz trakeńską i dwa źrebaki trakeńskie, Szumski z Rusowa ogiera trakeńskiego, Leśniewski z Wilamowa klacz półkrwi, Chrząszczewski z Ziemięcina klacz półkrwi hanowerskiej, Bronikowski ze Szczypiorna klacz czteroletnią trakeńską, Kowalski z Kola klacz anglo-arabską, takąż klacz dał p. Tarnowski z Kluczkowa, a p. Krzymuski z Wierzbia przyprowadził pięcioletnią klacz półkrwi angielskiej.
Jak widzimy z powyższego spisu okazów, przyprowadzonych do premiowania, większość koni to trakeny, a więc słuszne bylo nasze spostrzeżenie, wyrażone w pierwszej korespondencji, iż blizkie sąsiedztwo Wielkiego Księstwa Poznańskiego wywarło swój wpływ na kierunek hodowlany w Kaliskiem, a stado królewsko-pruskie w Trakenach, które stanowi dla królestwa pruskiego depo główne rozpłodowe, zasiliło swą krwią stadniny kaliskie, przekazując wybitny typ trakeński w większości przedstawionych na wystawie i jarmarku okazów. Że zaś stado trakeńskie ma ustaloną zasłużoną opinję najracjonalniejszego stada półkrwi z użytkowym kierunkiem i do wierzchu i do zaprzęgu, ponieważ stado to wydaje konie o potężnej muskulaturze o przepysznych estetycznie kształtach, przeto nic dziwnego, że na jarmarku kaliskim znaleźliśmy takie typy koni, jakie trudno napotkać choćby w oddzielnych okazach na innych jarmarkach Królestwa.
A oto spis stadnin i stajen, przyprowadzonych na jarmark kaliski: Kreczunowicz z Cielc sztuk 4, Bronikowski ze Szczypiorny 4, Garczyński ze Zborowa 5, hr. Toll z Uniejowa 8, Skórzewski z Dobrej 5, Niemojewski z Marchwacza 4, Ramser z Potworowa 10, Kisielnicki z Radliczyc 2, Rüdiger z Gór 2, Modelski z Rajska 2, Pstrokońska z Małkowa 3, hr. Kwilecki z Grodźca 5, Murzynowski z Kalinowy 4, Putjatycki z Częstochowy 9, hr. Załuski z Czarnożył 1, Kochanowski z Miłonic 7, Walewski z Rzegocina 2, Leśniewski z Wilamowa 8, Ratel z Olszówki sztuk 6, Szaniawski ze Zduńskiej Woli sztuk 4, Kręski z Masłowic 4, Miech z Skibic sztuk 9, Kornikowski z Mozgarzewa sztuk 7, Szamowski z Mchówka sztuk 6, Orzechowski z Karszewa sztuk 3, Strzeszewski z Pstrokonia 3, Trepka z Poprężnik 2, Siemiątkowski z Męckiej Woli 5, Jedwab z Błaszek (handlarz) 10, Nieniewski z Sędzic 2, Mikorski ze Stobna 6, Maringe ze Smolicy 4, Weicht z Noskowa 4, Jarociński z Kamionacza 8, Krzymuski z Wierzbia 7, Pawłowski z Mniszek 4, Sokolnicki z Janiszewa 5, Rogowski z Zapolic 6, Weicht z Morawina 5, Łączyński ze Złotnik 5, Kurcewski z Zakrzewa 3, Chełkowski z Borkowa 4, Kuczborski ze Smardzewa 4, Kowalski z Koła 1, Goliński z Kalisza 16, Romocki z Kamienia 8, Ciesielski z Dąbroszyna 12, Chrząszczewski z Ziemięcina 7, Milke z Chojnego 4, Kozanecki z Zimotek 2, Kosmiński z Miszowie, Weil ze Skęczniewa, Kołodziejski z Krąkowa 3, Magnuski z Naranmic 5, Clondin (konie wojskowe) z Koła, Moraczewski z Osin 6, Hebel z Browna 6, Kreczunowicz z Zawad 5, Tarnowski z Kluczkowa 4, Szumski z Rusowa, Mielecki z Koźminka, Kadłubski z Bylic 6, Suchorski z Chwalenic, Unrug z Sulmowa, Prądzyński z Kościerzyna 4, Dutkowski z Kask 3, Kurnatowski z Poklękowa 1. Waliszewski z Brzeźna 2, Grodzicki z Równej 1, Groeve z Biskupic 2, Jezierski z Przystajni, Bulle z Łodzi 2, Zaborowski z Korzenicy 2 i wielu innych. Zaznaczamy, iż oddzielne konie wprowadzano na okólnik jarmarczny z pośród znajdujących się na stajniach wmieście 140, należących do różnych właścicieli, a powozów z miasta, zaprzężonych w konie na sprzedaż, wjechało 10.
Każdy koń, znajdujący się na jarmarku, ma przypięty do uzdy bilet od weterynarza na dowód rewizji stanu zdrowia.
Gdy po południu nieco się rozpogodziło i przy dźwiękach orkiestry na okólnik wjechały ekwipaże, powszechną uwagę zwracała dobra para klaczy p. Magnuskiego, za którą dawano już w jarmarku 2,600 rubli, lecz właściciel nie zdecydował się ich sprzedać. Śliczna jest takie para kasztanowatych klaczy p. Jarocińskiego, dobra czwórka siwoszów p. Chrzanowskiego, doskonały zaprząg w czwórkę p. Kijeńskiego; zwracały także uwagę klacze oldenburskie ze Zborowa, doskonale ujeżdżona a dobrana maścią czwórka p. Karłowskiego z Zawad, piękne dwa ogiery p. Modelskiego, czwórka p. Topińskiego, wreszcie konie p. Trzcińskiego z Lubelskiego, który aż do Kalisza przysłał swe konie na jarmark. Wogóle corso powozów i zaprzęgów na okólniku jarmarcznym było bardzo efektowne, a ogół zaprzęgów odznaczał się dobrym gustem. Popis koni wierzchowych, bądź pod służbą stajenną, bądź pod właścicielami także wypadł niezgorzej, słowem amator i znawca miał się na co patrzeć. Cóż z tego, kiedy błoto odstraszyło publiczność, która na popis ekwipaży zwykle tłumnie ściąga z całego miasta.
Ulice Kalisza do wieczora za to przepełniały tłumy publiczności, przypatrujące się przejazdowi ekwipaży z hotelów na plac jarmarczny i odwrotnie, a podwórka hotelowe także zapełniały garstki ciekawych, gdyż co chwila okazywano tam trzymane konie. Hotelarze potroili ceny, w restauracjach służba potraciła głowy, korki szampana wciąż strzelały na rachunek dokonanych lub spodziewanych tranzakcji, a maskaradowe kostjumy braci szlachty, która, wybierając się na jarmark, wdziewa na siebie najdziwaczniejsze stroje żokiejów, groomów, forysiów, jakie w starych karykaturach podziwiać można, były przedmiotem szczególnego podziwu i troski niezliczonego zastępu faktorów i faktorek, upędzających się po mieście.
W. Z.

Gazeta Kaliska 1900 nr. 293

Dominium Kluczków Mały i Kluczków Wielki odbierać będzie pocztę i telegraf od 1 stycznia 1901 w Sieradzu.

Sport: Tygodnik Ilustrowany 1901 nr 13

JARMARK W KALISZU.
Cechą tegorocznego jarmarku na konie w Kaliszu było przedewszystkiem-fiasco. Koni przyprowadzono mało, bo zaledwie około 300, a i te z nielicznym wyjątkiem nie mogły być uważane jako świadectwo chluby naszej hodowli. Wtajemniczeni w sprawę jarmarków w Kaliszu twierdzą, że upadają one stale, bo też ani pora ku temu nie właściwa, ani plac jarmarczny nie jest odpowiednio utrzymany, dla pomieszczenia i prób koni droższych, ani też komunikacja ułatwiona. Szczególniej w tym roku śniegi, jakie spadły nagle w wielkiej ilości, powstrzymały wielu hodowców od przybycia z końmi, a kupców od dalekiej i trudnej podróży. Bo też droga do Kalisza obecnie przedstawia się tak okropnie, że za ciężkie tylko grzechy można ponosić karę podróży do tego grodu. Dość powiedzieć, że w podróży powrotnej jechałem 16 mil blizko 20 godzin, a odbywałem podróż sankami, powozem, wozem drabiniastym (z obawy popękania resorów) i nareszcie ostatnią stację znów powozem. Taki to dojazd do Kalisza.
Zagraniczni kupcy koni opowiadali mi, że na pierwszy jarmark do Kalisza przywieźli z sobą 100000 marek i z tej sumy wydali przeszło 60000, obecnie przywożą po 15000 i te napowrót odwożą do domu.
Wyróżniających się koni było mało. Kilka zaledwie sztuk zasługiwało na uwagę, a mianowicie: klacz p. H . Rathla z Olszówki, sprzedana za granicę za 1000 marek, ogier kary p. Kręskiego, para skarogniadych klaczy trakeńskich p. Bronikowskiego i para gniadych koni p. Niemojowskiego.
Ogółem sprzedano koni zaledwie trzydzieści kilka, a ceny wahały się od rbl. 125 do rbl. 450.
W stajniach na placu jarmarcznym pomieścili konie następujący właściciele: Zabłocki z Osieka 2, Górecki z Żelazkowa 5, Jarociński z Kamienacza 5, Domaniewski z Ostrowa 4, Glicenstein z Milejewa 10, Kohn z Błaszek 6, Jedwab z Błaszek 10, Charłupski z Błaszek 5, Grossman z Warszawy 10, jenerał Baryszew z pod Warszawy 9, pułk. Szymanowski z Koła 3, Borysow z Kaługi 16, Szaniawski ze Zduńskiej Woli 9, drowa Rażniewska z Sieradza 1, Zieliniewska ze Smolic 6, Mazurkiewicz z Mikołajewic 3, Taczanowska z Wilczyna 5, Kręski z Masłowic 6, Zaborowski z Korzenicy 2, Lissowski z Ostałowa 3, Szczepkowski ze Śmiłowa 3, Bronikowski ze Szczypiorna 4, Rathel z Olszówki 8, Tymowski z Ustkowa 3, Puławski z Leszcz 3, Niemojowski z Marchwacza 3, Żychliński z Czepowa 9, Gólcz z Brudzewa 4, Krzymuski ze Świnic 9, Garczyński ze Zborowa 1, Pauli z Mieleczyna 5, Kurcewski z Zakrzewa 2, Karłowski z Kościelnej Wsi 5, Szamowski z Wysokiego 16, Tarnowski z Kluczkowa 9, Gościmski z Rożdżał 3, Żyżemski z Koła 3, Maringe ze Smoliny 14, Raruser z Potworowa 15, Repphan ze Zbierska 16, Muszynowski z Kalinowy 3, Krzyżanowski z Garbowa 2, Bogdański ze Szczytnik 1, Fogel z Koźminka 7, Frenkel z Kalisza 7, Chrzanowski z Jastrzębnik 3, Dutkowski z Kasch 4, Ciesielski z Dąbroszyna 3, Sobolnicki z Janiszewa 6, Skórzewski z Dobry 3, Kokczyński z Wielgiego 6, Sulimierski z Żernik 2, Stifter ze Stawiszyna 4, Mikołajewski z Koła 2, Antoniewicz z Chruszczyny 3, Abe z Łodzi 8, Freideks z Warszawy 6.
Z inwentarza żywego dostarczyli tylko: p. Garczyński 2 stadniki holenderskie i p. Adolf Wejgt z Noskowa 10 krów dojnych, które sprzedał po rbl. 96 i 4 stadniki holendry, które sprzedał po rbl. 100.
Z tranzakcji na konie droższe jest zaledwie kilka do zanotowania: p. Rathel sprzedał jedną klacz za 1000 marek oraz wałacha i klacz po rbl. 200, remontjer austrjacki Szmelc nabył 8 koni, płacąc za nie od 150 do 240 rbl. Szmelc przybył po 16 koni, ale tyle nie znalazł przydatnych dla siebie. P . H . Chrzanowski z Prus sprzedał klacz za rbl. 300, hr. Dunin nabył od p. Tupińskiego z Poradzewa wałacha za 1200 marek, p. Olszyński kupił od tow. akc. Zbiersk klacz za 225 rbl. i p . Wituski z Jeżewa od tegoż towarzystwa nabył parę klaczy za 500 rbl.
Koni włościańskich dostarczono zaledwie 150 sztuk, a i te miały mały pokup i wartości wielkiej nie przedstawiały.
Urzędowo jarmark otwarto dopiero w poniedziałek o godz. 2 -ej po południu, a we wtorek o 5 i pół rozdano przysądzone nagrody następującym właścicielom:
Medale srebrne: pp. Henryk Rathel z Olszówki za klacz 4-letnią Grażynę, Włodzimierz Kręski z Masłowic za 4-letnią klacz Strzałę i rubli 100 od Tow. Wyśc. Kon. za prawidłową hodowlę koni; akc. tow. Zbiersk za 3-letnią klacz Bertę i rbl. 100 od Tow. Wyśc. Kon.; W. Szamowski z Wysokiego za 4-letnią klacz Łysą.
Medale bronzowe: pp. Wacław Niemojowski z Marchwacza za 5-l. klacz Bertę i rbl. 100 za prawidłową hodowlę koni; Stefan Bronikowski ze Szczypiorny za 4-letnią klacz Bertę; Józef Kurcewski z Zakrzewa za 5-let. ogiera Olesia; akc. tow. Zbiersk za klacz 3-letnią Notkę; Henryk Chrzanowski z Jastrzębnik: za 4-letnią klacz Kaśkę i rbl. 100 za prawidłową hodowlę koni i za klacz 4 letnią Marysię.
Listy pochwalne: akc. tow. Zbiersk za 4-letnią klacz Baśkę, za 4-letnią klacz Żółtą; pp. Antoni Tarnowski z Kluczkowa za 4-letnią klacz Almę; Żyżymski z Gaju za 2-letniego ogiera Balcerka i 50 rbl. od Tow. Wyśc. Kon. i Karłowski z Kościelnej-Wsi za 4-letnią klacz Łyskę oraz rbl. 50 od Tow. Wyśc. Konnych.
Za konie włościańskie otrzymali nagrody pieniężne następujący gospodarze po rbl. 40; Walenty Antoniewski, Wawrzyniec Przyjazny i Jan Klimek; po rbl. 30: Wawrzyniec Roga i Ludwik Kucza; po rbl. 25: Ludwik Wiprzycki i Stefan Staszak; po rbl. 20: Rejnhold Hempel, Ignacy Gwóźdź, Mikołaj Miłek i Błażej Wojciechowski; po rbl. 15: Józef Michałkiewicz i Michał Franckiewicz; po rbl. 10: Jan Olszyna, Leon Mania, Józef Wdowczyk, Jan Maciak, Józef Czapka i Józef Bencki.
ST. K.

Gazeta Kaliska 1901 nr. 194

Panna służąca, w pełnej sile wieku, znająca się dobrze na prowadzeniu domu, posiadająca chlubne świadectwa, poszukuje posady: może zajmować się praniem i prasowaniem. Oferty proszę nadsyłać pod adresem: Niezgodzińska, Kluczków Wielki, przez Sieradz.


Gazeta Kaliska 1901 nr. 244

Ogrodnik w młodym wieku, poszukuje w każdym czasie posady na ordynarję. Kliczków przez Sieradz.  S. Kowalski .


Sport: Tygodnik Ilustrowany 1902 nr 13

Wystawa koni i Jarmark w Kaliszu.
(Sprawozdanie specjalnego delegata).
Ostatni raz już zapewne dążyłem do Kalisza traktem pocztowym, jedynym, jaki nam jeszcze pozostał, aby wkrótce ustąpić miejsca skrzydłom pary, ku uciesze tych, którzy zmuszeni są odwiedzać gród nad Prosną. Urządzanie jarmarków w takiem mieście, jak Kalisz, jest myślą bardzo dobrą, bo granica blizko, o kupców łatwo, miasto duże, ale do powodzenia tych jarmarków brak przedewszystkiem najważniejszych warunków. Pierwszym mianowicie był dotychczas brak odpowiedniego towaru, dla którego warto urządzać jarmarki i zjeżdżać się z najdalszych nawet okolic. O ile bowiem blizkość granicy pruskiej ułatwia przyjazd zagranicznych kupców, o tyle znów ujemnie wpływa na hodowlę okoliczną. Kaliskie nie posiada prawie zupełnie, z małemi wyjątkami, dobrych koni. Krew angielska jest ignorowana, natomiast łatwość nabycia za kordonem reproduktorów zimno-krwistych, lub nieudanych trakenów, oddziaływa zabójczo na stan miejscowej hodowli, wytwarza się bowiem mieszanina typów, powstałych z niewłaściwych i nieudatnych krzyżowań, które w następstwie zniechęcają tylko hodowców, nie posiadających i tak wielkiego do koni zamiłowania. Obchodziłem nieraz stajnie na placu jarmarcznym i napróżno szukałem jakiegokolwiek typu, lub konia wyhodowanego prawidłowo. W takich warunkach jarmarki udawać się nie mogą. Następnie sam plac jarmarczny w porze deszczów odstraszyć może najodważniejszego; przedstawia się bowiem jako jedna wielka topiel, gdzie ani przejść nie można, ani konia spróbować, ani nawet jego wad zewnętrznych, jak pęknięcie kopyta i t. p. dodatki, dojrzeć trudno. Ma być wprawdzie w tym jeszcze roku dany bruk, ale o tem dawno mówią, a bruku jak niema, tak niema.
W stajniach jarmarcznych pomieszczono w tym roku 190 koni, w stajniach hotelowych i prywatnych—80, a poza okólnikiem włościanie dostarczyli do 250 sztuk. Konie były drogie, bo jesienią i zimą, skutkiem nieurodzaju i braku paszy, włościanie wyprzedali, co kto miał, chociażby na skórę, swoje szkapy, aby nie zimować; teraz zaś, gdy rozpoczynają się roboty polne, trzeba kupować i płacić drogo, bo na dobitek, w ostatnich czasach grasowała w okolicy pomiędzy końmi nosacizna i wybito ich sporo, a przytem ajenci kupców pruskich chwytali łakomie wszystkie robocze konie, włościańskie i ziemiańskie, oraz ranżery wierzchowe, które nabywali na eksport do Afryki. Takich to koni nabyli przeszło 150, płacąc od 50 do 120 rbl.
Z ziemiańskich stajen zajęły miejsca w okólniku następujące: pp.: Lisowskiego ze Smardzewa koni 6, Krzyżanowskiego z Garbowa—2, Radoszewskiego z Neru—6, Szaniawskiego z Kiełczewa—6, Dzierzbickiego z Biernacic—12, Szaniawskiego ze Zduńskiej Woli—4, Charłupskiego z Błaszek—12, Jedwabia z Błaszek—7, Zgagacza z Piotrowic—4, Rathla z Olszówki—12, Szamowskiego z Wrzący—6, Kręskiego z Masłowic—6, Łuszczewskiego z Osieka-5, Tarnowskiego z Kluczkowa-4, Kozłowskiego z Cielc—3, Dudkowskiego z Kask—5, Antoniewskiego z Chruszczyc—5, Bronikowskiego z Żychlina—3, Murzynowskiego z Kalinowy— 2, Chrzanowskiego z Garbowa—2, Pieczyńskiej z Czepowa—10, Bronikowskiego ze Szczypiorny—6, Góreckiego z Żelaskowa—5, Garczyńskiego ze Zborowa—1, Maringe'a ze Smoliny —14, Mittelstädta z Tarnówka—10, Brzyski z Goliszewa—2, Kisielnickiego z Radliczyc—3, Doruchowskiego ze Złotnik—5, Przedpełskiego z Jankowa—4, Kaplińskiego z Osieka—2, Magielskiego z Jabłonki—5, Sulimierskiego z Żernik—1, Szczepkowskiego ze Śmiłowa (W. Ks. Pozn.) — 1, Pstrokońskiego z Małkowa—3, Styftera ze Stawiszyna-10, Załuskowskiego z Jasionny—4, Brodowskiego z Psar (W. Ks. Pozn.) —8, Dłużniakiewicza z Gawłowa-2, Repphana ze Zbierska—8.
P. Konopnicki, który naznaczył punkt zborny w Kaliszu w czasie jarmarku dla przyprowadzenia poszukiwanych 500 koni, nic nie znalazł odpowiedniego dla siebie, nabył jedynie od p. Góreckiego wałacha i klacz za 430 rbl., które zaraz odstąpił za 480 rbl. pułkownikowi Langemu. Pomiędzy ziemianami dopełniło się kilkanaście tranzakcji; obcy kupcy nabyli trochę lepszych koni, boć trzeba było coś kupić. P . Szaniawski z Kiełczewa sprzedał 3 starsze konie wierzchowe w cenie po 120 rbl., p. Doruchowski z Małych Złotnik sprzedał ogiera za 450 rbl., p. Zgagacz z Piotrowic sprzedał klacz za 350 rbl., p. Żelislawski z Adamsk sprzedał wałacha za 130 rbl., radca Kożuchowski sprzedał parę klaczy za 120 rbl., p. Mittelstäd z Łuszczewa sprzedał trzy klacze siwe do Prus za 600 rbl., p. Rathel z Olszówki sprzedał kilka koni w cenie od 150 do 250 rbl., wiele zaś tranzakcji dopełniono w restauracjach i numerach hotelowych o których trudno jest wiedzieć. Podałem kilka z nich, aby wykazać ceny jakie trzymały się w czasie jarmarku. Gdyby były konie dobre, szczególniej powozowe, to zbyt ich byłby bardzo łatwy, bo po takie właśnie konie przybyło umyślnie kilku poważnych nabywców.
We wtorek po południu przy kancelarji jarmarcznej odbyło się nagradzanie przedstawionych koni. Nagrody udzielił Główny Zarząd Stadnin i Cesarskie Towarzystwo Wyścigów Konnych w Królestwie Polskiem. Dla ziemian od Głównego Zarządu przeznaczone były medale i listy pochwalne, dla włościan pieniądze.
Za konie wierzchowe otrzymali medale srebrne; pp. Wacław Niemojewski z Marchwacza za 4-let. klacz Lorę i Stanisław Murzynowski za 5-let. klacz Lulę. Medale bronzowe: pp. Wacław Niemojewski za 4 let. klacz Dorę i Bolesław Górecki z Żelazkowa za 5-let. klacz Iskrę i ogiera Prymusa.
Za konie robocze: medale srebrne pp. Bolesław Górecki za 4-let. klacz Bułankę i Zygmunt Doruchowski ze Złotnik za 3-let. klacz Azę.
Bronzowe: pp. Bolesław Górecki za 5-let. klacz Sarnę, Zygmunt Doruchowski za 3-let. klacz Hunterkę i Feliks Radoński z Kobierzycka za 5-let. klacz Złotę.
Listy pochwalne: pp. Bolesław Górecki za klacz Hamelę, Henryk Mittelstädt z Łuszczewa za ogiera Brudnego i klacz Marysię, Włodzimierz Bogdański za ogiera Cezara, Kazimierz Kręski za ogiera Szczerbca, Stanisław Murzynowski za ogiera, Wacław Niomojewski za klacz Korę, Ludomir Karłocki za klacze Iskrę i Strzałę i Wacław Dudkowski z Kask za klacz kasztankę.
Włościanie otrzymali następujące nagrody: za roczne ogierki: Walenty Antoniewski z Chrust 25 rbl., Wojciech Michalski z Porjad 15 rbl. i Marcin Kucza z Biskupic 10 rbl.
Za roczne klaczki: Wilhelm Chimon ze Złotyni 25 rbl., Marcin Trzesala z Kakapina 20 rbl., Tomasz Bachmulec 15 rbl., Adam Olszyna z Biskupic 15 rbl., Michał Szumański z Szulca 10 rbl., Marceli Stawowski z Jastrzębnik 10 rbl. i Jan Witerak z Cienia 5 rbl.
Za starsze ogierki: Marcin Treusowski z Międzyrzewa 30 rbl., Ignacy Charcik z Kamienia 25 rbl., Franciszek Olszyna z Jastrzębnik 20 rbl.
Za starsze klaczki: Walenty Pawlak z Goszczanowa 30 rbl., Balcer Janiak z Chełma 25 rbl., Jakób Gajewski z Goszczanowa 20 rbl., Szymon Chojnacki z Cienia 20 rbl., Michał Grabarek z Kościelnej Wsi 20 rbl., Wawrzeniec Roga z Szulec 15 rbl., Wojciech Mania z Biskupic 15 rbl., Józef Kwieciński z Kamienia 15 rbl. i Józef Wojtas z Biskupic 15 rbl.
Od Cesarskiego Towarzystwa Wyścigów Konnych w Królestwie Polskiem, otrzymali nagrody następujący ziemianie: pp. Bolesław Górecki z Żelazkowa 150 rbl., Wacław Niemojewski z Marchwacza 100 rbl., Henryk Mittelstädt z Łuszczewa 100 rbl., Stanisław Murzynowski z Kalinowa 75 rbl. i Zygmunt Doruchowski ze Złotnik Małych 75 rbl. za wzorową i staranną hodowlę koni.
Sędziowie mieli niełatwe zadanie w przyznawaniu nagród, z tego względu, że brak było kwalifikacji koniom do odznaczenia ich. Najlepiej że wszystkich koni prezentowała się klacz p. Góreckiego, której pod względem budowy nic zarzucić nie można było; nieszczęściem jednak maść bułana obniżała bardzo jej wartość i cenę.
Nieźle prezentował się przychówek p. Rathla z Olszówki, który, będąc bardzo zamiłowanym w hodowli koni, stara się ją pomyślnie rozwinąć.
W ogóle w rozmowie z hodowcami, spotkałem się niejednokrotnie z zarzutami czynionemi reproduktorom krwi angielskiej i zauważyłem wielką niechęć do użycia tej rasy dla poprawy hodowli. To też hodowla ich upada widocznie, bo w takiej ilości zebranych na jarmarku koni, dobrego towaru nie było wcale, natomiast nadzwyczaj chętnie używają tam reproduktorów trakeńskich, dla których nie mają odpowiednich klaczy, a przytem ogiery trakeńskie, które przywożą tam z zagranicy, nie zalecają się wcale przymiotami. Jeśli tak pójdzie dalej, to hodowla w Kaliskiem upadnie.
ST. KOMIEROWSKI.

Gazeta Kaliska 1902 nr. 48

Zgon. ś . p. Jan Tarnowski, po długiej i ciężkiej chorobie, opatrzony Św. Sakramentami, zmarł 11 b. m. w majątku Kluczkowie-Małym, gdzie został pochowany w grobie rodzinnym Tarnowskich. Ożeniony był z Emilią Węgierską, córką jenerała b. wojsk polskich. Był to nestor obywatelstwa sieradzkiego; kilka razy wybieranym był na radcę w tutejszej dyrekcji Tow. kred. ziemskiego, gdzie chlubnie wywiązał się z godności, jaką piastował. 

Gazeta Kaliska 1903 nr 59

Z braku dozoru. Na folwarku Kaczki, w pow. tureckim, 3 -letnia córka włościanina Jaśkiewicza, Weronika, pozostawiona bez dozoru, zapaliła na sobie ubranie, skutkiem czego uległa takim poparzeniom, że w ciągu kilku godzin zmarła. Podobny wypadek zdarzył się w majątku Kliczków Wielki, w pow. sieradzkim, gdzie skutkiem zapalenia na sobie ubrania uległa śmiertelnym poparzeniom 5-letnia córka włościanina Ostrzyckiego, Józefa, która wkrótce życie zakończyła.

Gazeta Kaliska 1904 nr 265

Samobójstwo. W kolonji Kliczków Wielki, powiatu sieradzkiego, powiesił się Wojciech Wojciechowski, 55 lat.

Jeździec i Myśliwy 1905 nr 8


PROJEKT Ustawy Związku Hodowli koni.
Jeżeli kiedy, to dziś w wyjątkowo ciężkich czasach, stowarzyszenia, związki, mające na celu wzajemną pomoc, lub ulepszenia rolnicze, hodownicze, mają racyę bytu. Gdzie jednostka napotyka trudności nie do przełamania, pewne stowarzyszenie, rozporządzając większemi środkami, mogąc poruszyć różne dźwignie i sprężyny osiąga pożądany cel.
Do rzędu dodatnich projektów, należy „Związek hodowli koni”, zapoczątkowany w gubernii kaliskiej przez tejże gubernii Towarzystwo Rolnicze. Przytaczamy poniżej projekt „Hodowniczego Związku”.
W tym projekcie pozwolimy sobie zaznaczyć jedną uwagę, a mianowicie rozdział, a właściwiej kwalifikacya stad podług § 5 nie jest dosyć jasna, wyraźna. Mniemamy, że rozdział przyjęty przez „Księgę Stadną koni pół-krwi” byłby odpowiedniejszy, to jest, na stada: 1) anglo-arabskie, 2) trzy czwarte krwi, 3) z przymieszką zimnej krwi, 4) pół-krwi, 5) przez wzajemne połączenia koni pół-krwi, 6) koni oryentalnych.
Dopuścić można jeszcze kwalifikacyę stada: „ogier pół-krwi, klacz niewiadomego pochodzenia”, nierozumiemy jednak definicyi, którą znajdujemy w § 5: „konie gorąco-krwiste bez udowodnionego pochodzenia”, lub „konie zimno-krwiste z nieudowodnionem pochodzeniem”. Definicya ściślejsza jest konieczną, a w razie zupełnego braku wszelkich ksiąg stadnych, to zaproszony specyalista powinien określać rasę stada i podporządkować je pod pewną określoną kategoryę.
Projekt sam, jako projekt, jest bardzo dobry i tylko życzyć należy, żeby mógł być jak najprędzej urzeczywistniony. Do tej pory do związku przystąpili właściciele z następujących majątków:
Powiat Sieradzki:
1. Radoński Feliks — Kobierzysko.
2. Graeve Stanisław — Biskupice.
3. Jarociński Wincenty — Kamionacz.
4. Tarnowski Antoni — Kluczków.
5. Siemiątkowski Antoni — Wojsławice.
6. Czarnowski — Prusinowice.
7. Leśniowski Adam — Wilamów.
8. Puławski Tadeusz — Dąbrowa.
9. Cielecki Roch — Zygry.
Powiat Kaliski.
1. Murzynowski — Kalinowa.
2. Bogdański — Szczytniki.
3. Wyganowski Wojc. — Pietrzyków.
4. Kreczunowicz — Kościelna Wieś.
5. Radoński Stanisław — Jarantów.
Powiat Turecki.
1. Zaborowski Jan — Chocim.
2. Zaborowski Lech — Głuchów.


Gazeta Kaliska 1907 nr 181

W Dom. Kluczków zginęła źrebica, gniada, lat trzy; biegła w stronę Goszczanowa. Ktoby o takowej wiedział, proszę zawiadomić, za wynagrodzeniem, Dom. Kluczków, st. poczt. Sieradz.

Wieś Ilustrowana 1911 maj

Gdybyśmy zwrócili się na zachód w stronę granicy Księstwa Poznańskiego i minęli zagaje dóbr Dębołęka i Charłupia-Wielka, natrafilibyśmy na stare gniazdo szlacheckie. Dojeżdżając drogą od Sieradza do Kliczkowa Wielkiego, dzisiejszej rezydencji p. Antoniego Saryusza-Tarnowskiego, ogarnia nas uczucie gdzieindziej niewywoływane — to wieś prastara, ze wszystkiemi jej czary i przywary, szereg mostów i młynik, nad spokojnym stawem drzemiące drzewa, dwór z filarami, widomy świadek czasów Ks. Warszawskiego i stare zabudowania folwarczne, cóż dopiero, gdy podążymy dalej do Kliczkowa-małego, owej pierwotnej siedziby tego rodu. Droga wije się, gdyby wąż, kręto wśród lasków i pól zdobnych w stare dęby i grusze polne, co dumają samotnie wśród miedzy i doprowadza w końcu do ładnej wioski i na kopcu otoczonym wodą stojącego dworu, rezydencji matki właściciela. Dwór względnie nowy psuje nam efekt, zato kościół modrzewiowy z ławką kolatorską przed wielkim ołtarzem i tuż obok pomnikiem z marmuru kasztelana konarsko-sieradz., Sebastjana Tarnowskiego z drugiej połowy XVI-go stulecia wynagrodzi nasze trudy, bo choć z konterfektu da poznać marsową postać dworzanina i towarzysza trudów króla Zygmunta Augusta i Stefana Batorego, oraz jego małżonki Anny z Dobruchowa 1-o voto kasztelanowej Gryf Wiktorowskiej, od której w końcu XVI-go stulecia Kliczków przeszedł w dom Saryuszów-Tarnowskich i dotąd bez przerwy w ich ręku pozostaje, mając w panu Antonim dzielnego gospodarza, co zapewni nadal ten majątek starożytnemu rodowi, a sam znany jest z prac obywatelskich w swej okolicy i gubernji kaliskiej.


Rozwój 1913 nr 223

Wystawa Przemysłowo-Rolnicza
w Sieradzu.
Wczoraj otworzono uroczyście wystawę (pokaz) przemysłowo-rolniczą w Sieradzu.
Jadąc do Sieradza, wiedzieliśmy, że takie centrum rolnicze, jakiem jest Sieradz, da nam pewien obraz ruchu rolniczo-przemysłowego, ale nigdy nie sądziliśmy, aby wystawa tak pięknie się zapowiedziała, jak ta, którą wczoraj oglądaliśmy.
Malowniczo położony park sieradzki ożywił się wczoraj i przyozdobił bardzo gustownie przybranymi pawilonami według projektów miejscowego jeometry. Kiosków tych, jak na wystawę trzydniową, jest bardzo wiele, niektóre z nich przeznaczone są dla osobnych grup przemysłu rolnego lub ludowego.
Ład panuje wszędzie, park wysypany białym piaskiem, oświetlony elektrycznością, nie zapomniano nawet o skrzynce pocztowej.
Zasługa to wielka komitetu wystawowego, w skład którego weszli pp.: Z. Siemiątkowski z Męckiej-Woli (prezes), Tadeusz Rembowski sędzia z Sieradza (wiceprezes i gospodarz), M.
Białecki z Dębołęki, M. Kobierzycki z Bogumiłowa, ks. Brzeziński z Sieradza, ks. Cywiński z Korczewa i Stefan Walewski z Suczewka.
Uroczystość otwarcia rozpoczęła się solennem nabożeństwem, które w odświeżonym i gustownie malowidłami ozdobionym podominikańskim klasztorze odprawił dziekan miejscowy, zasłużony bardzo, od lat z górą trzydziestu osiadły w Sieradzu, ks. kanonik Mikołajewski; kazanie okolicznościowe, niezwykle podniosłe, wygłosił ks. Żeromski z Warty, zachęcając lud do kooperatyw, oświaty i pracy na roli polskiej, którą ojcowie orali i krwią własną bronili.
Na chórze śpiewały połączone chóry z Sieradza, Warty i z Łodzi pod przewodnictwem pana Fotygi.
Tymczasem na wystawie panował ruch niezwykły. Kończono, co można i trzeba skończyć, ozdabiano, ustawiano.
Przed wystawą również niecodzienny ruch. Olbrzymie płótno, na którem widnieje herb ziemi sieradzkiej, oznaczyło wejście na wystawę. Przy wejściu tłoczy się publiczność. Jedna z ulic, przeznaczona na postój powozów, zapełniła się niemi po brzegi.
O godzinie 2-ej punktualnie pani Białecka z Dębołęki rozcięła szarfę i wnet też gromady ludzi zalały olbrzymi park sieradzki.
Około godz. 4-ej było już przeszło 12,000 zwiedzających.
Komitet wystawy uchwalił, aby członkom kółek rolniczych dać wstęp za zniżoną opłatą, więc po 10 kop., nieczłonkowie płacili po 30 k.
Jak widać z frekwencyi, wystawa sieradzka doznała nadzwyczajnego powodzenia.
Wieśniacy zjechali z okolic tysiącami, prawie też wszyscy obywatele ziemi sieradzkiej.
Trudno bawić się nam w szczegóły, przechodzić kiosk po kiosku, opisywać wystawione owoce i jarzyny, ale zupełnie uczciwie przyznać wypada, że tak pięknych warzyw, jakie widzieliśmy na wystawie sieradzkiej, nie dała nam nawet łódzka wystawa ogrodnicza.
Owoce również są piękne i jest cały pawilon poświęcony tej grupie gospodarstwa wiejskiego, w którem mamy okazy: z Sulisławic, Sokołowa, Wojsławic, Dębołęki, Pstrokoń, Złoczewa, Prusinowic, Biskupic, Kluczkowa, Kółka ogrodniczo-ziemiańskiego w Sieradzu, Kółka tubądzińskiego, a nawet prywatnego ogródka d-ra F. Sulikowskiego w Sieradzu.
W pawilonie przemysłowym zwracają uwagę wyroby sukna i chustek 2,000 zrzeszonych warsztatów tkackich w Korczowie, parafii ks. Cywińskiego, który jest też głównym patronem tego przemysłu.
Jeden z gustowniejszych rolniczych kiosków należy do dominium Janczew, w którym mamy wystawione: zboże, nasiona, owoce, konserwy, jarzyny, drób. Tu też znalazły przytułek wyroby ochronki w Lututowie.
Dominium Niedzielsko posiada swój własny pawilon z nasionami zboża. Wystawiło też piękne owsy i inne zboża.
Ogrodnicy sieradzcy, p. M. Danielewicz (szkółki) i A. Frączkowski (warzywa), zaświadczyli, że są dobrymi fachowcami.
Krobanów, nagrodzony na rzemieślniczej wystawie w Łodzi, posiada i tu swój kiosk z wyrobami ceglarskimi.
Zwrócić musimy uwagę na przepiękne okazy drzewa dębowego, dostarczonego tu z tartaków parowych A. Siemiątkowskiego w Wojsławicach.
Wieśniacy przyjęli też liczny udział w wystawie rolniczej. Kółko rolnicze „Wróblew" posiada aż pięciu wystawców—owoców; Kółko rolnicze Słomków-Mokry czterech. Większy jednak udział włościan w wystawie inwentarza, a więc z kółek: „Warta", „Słomków-Mokry", „Tubądzin", "Sieradz", „Zadzim", „Męzka", „Wróblew", „Prusinowice", "Brzeźno", „Rossoszyca", „Charłupia- Mała", „Charłupia Wielka" chłopi wystawili po kilka, a nawet, kilkanaście-sztuk bydła i koni swojej hodowli.
Gospodarstwo pań także posiada liczne reprezentacye, zwłaszcza w dziale drobiu, a mianowicie panie Lucyna Laudowicz, Celina Tarnowska, Aniela Domaniewska, Stefania Walewska, Stanisława Prądzyńska, Jadwiga Murzynowska.
Z Łodzi—pan Kołaczkowski wystawił swoje plany ogrodów i parków.
Mechanik sieradzki p. Chęciński okazał swego pomysłu zamek do drzwi, trudno dający się otworzyć.
Wypada nadmienić, że na wystawie gra orkiestra straży ogniowej sieradzkiej, złożona z 36 osób. Orkiestra jest bardzo zgrana i posiada duży repertuar.
Straż ogniowa ochotnicza sieradzka liczy 160 członków czynnych, w tem zaledwie 10 żydów. Utrzymywana jest ze składek członków. Żydzi sieradzcy nie przyjęli zupełnie udziału w wystawie: i w pierwszym dniu w parku pokazał się zaledwie jeden.
Zato przybyły liczne wycieczki z Kalisza, Zduńskiej Woli i Łodzi.
Był też obecny poseł Parczewski z Kalisza. Z dzienników były reprezentowane „Kuryer Poranny" (Młodowski), „Kuryer warszawski", "Rozwój", „Gazeta Kaliska", której wydawca ofiarował 1,000 numerów swego pisma, zawierających katalog szczegółowy wystawy.
Biorący udział w wycieczce łódzkiej, którą urządził „Rozwój", złożyli na rzecz łódzkiej Szkoły rzemiosł następujące ofiary: p. Frankowska 40 kop., pan i pani Roszak 80 kop., p. Rybicki 40, p. Suchor 50 i p. Pilc 50 kop.
Pozostałe z ogólnych kosztów 35 kop. redakcya również włącza do tych ofiar. Razem więc 2 rb. 95 kop.
Kończąc to moje sprawozdanie z wystawy sieradzkiej, zaznaczyć musimy, że na dzień dzisiejszy naznaczony jest pokaz inwentarza, na jutro zaś konkursy hipiczne i wyścig myśliwski.
Nie zapomniał też komitet wystawy o dobroczynności. Panie sieradzkie i okoliczne urządziły bufet, do którego dostarczyły bezpłatnie przekąsek. Dochód z bufetu przeznaczony został na rzecz zakładów dobroczynnych w Sieradzu.
Liczne gosposie na czele z panią sędziną Rembowską, nie szczędząc pracy, obsługiwały gości, aby za osiągnięte pieniądze obetrzeć łzy najbiedniejszym.
Wieczorem odbył się koncert chórów kościelnych oraz odegraną została sztuka „Bociany" przerobiona z utworu Maryi Konopnickiej. Chórami dyrygował p. Fotygo i inni.

Widzimy więc z pokazu powyższego, że sieradzkie prowadzi bardzo sumiennie pochód kulturalny pracy, która sieradzanom zaszczyt przynosi.  


Gazeta Świąteczna 1913 nr 1711

WSPOMNIENIE POŚMIERTNE. ┼ Ś. p . Ignacy Ochlast umarł, opatrzony Św. Sakramentami, dnia 11-go października w parafji Kluczkowie-Małym. Żył 103 lata. Najpiękniejsze 25 lat musiał przebyć w wojsku. Brał też udział aż w czterech wojnach. Między innemi był w roku 1849 na Węgrzech, gdzie wojsko rossyjskie pomagało austrjackiemu tłumić powstanie Węgrów przeciwko Austrji. Do samej śmierci miał wzrok, słuch i pamięć dobre, chętnie też opowiadał o swoich przygodach. Pozostawił czterech synów, którzy pracują w Łodzi. Proszę braci spółczytelników o westchnienie do Boga za jego duszę. St. Balcerzak.

Zorza 1917 nr 28

Wieści od Czytelników.
Kwesta „Ratujcie dzieci” w parafji Brzeźnio i Kliczków (z. Sieradzka). Kwesta Ogólno-Krajowa p. h. „Ratujcie dzieci” przyniosła w parafji Brzeźnio rubli 352 kop. 40. marek 451, fen. 05, we wsi Kliczków Mały należącej do tejże gminy Brzeźnio zebrano rb. 91 k. 50 i marek 64 fen. 66.
Proboszcz parafji Brzeźnio,
Ks. Lutoborski.

Zorza 1917 nr 30

Wieści od Czytelników.
Pomoc dla Litwy.
Z ziemi Sieradzkiej.
W myśl odezwy Ojca Św. Benedykta XV podjętą została w dekanacie Złoczewskim kwesta na pomoc Litwinom. Parafja Brzeźnio zebrała 49 rb. + 6 rb. i 28 Marek; par. Godynice — 17 rb. 80 kop. i 15 Mk. 55 fenigów; par. Stolec — 55 rb. i 31 Mk. 35 fen.; par. Burznin — 50 rb.; par. Klonowa— 10 rb. i 50 Mk.; par. Złoczew (fara) — 20 Mk.; par. Złoczew (klasztor) — 5 rubli; par. Uników — 10 rb.; par. Kliczków Mały — 5 rb.
Ogólna suma przy zamianie na marki wynosi 666 marek 50 fenigów. Suma ta, według rozporządzenia Najdostojniejszego Pasterza ks. Biskupa djecezji kujawsko-kaliskiej, wysłana została do Wilna na ręce JW. prałata Michalkiewicza.
Dziekan Złoczewski
ks. Lutoborski,
proboszcz par. Brzeźnio.

Obwieszczenia Publiczne 1918 nr 47

Obwieszczenie.
Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po śmierci:
2) Stanisława Drozdowskiego, wierzyciela rękojmi na sumę 1.200 rb., zabezpieczonej na majątku Kliczków-Wielki A i współwłaściciela działu ziemi 2 1/2 mórg, zapisanego pod lit. a działu II wykazu hipot. części majątku Osmolin, pow. Sieradzkiego.

Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznacza się na d. 20 maja 1919 r. w wydziale hipotecznym w Kaliszu.

Ziemia Sieradzka 1919 styczeń

Jak się dowiadujemy we wsi Kliczkowie Wielkim, dotychczasowa 4 kl. szkoła powsz. została przemianowana na 5 kl. o 2 siłach nauczycielskich. Mieszkańcy wsi i okolicy należącej do tej szkoły cieszą się wielce, iż dzieci będą miały możność korzystania z szerszego zakresu nauki.


Ziemia Sieradzka 1919 styczeń

Wiece. Z udziałem mówcy p. Józefa Jaxy-Chamca Tow. Wyborcze zorganizowało cztery wiece: W Kliczkowie Małym, w Chajewie oraz dwa w Godynicach. Wiece w Kliczkowie Małym i Chajewie powiodły się świetnie. Narodowo usposobieni włościanie tamtejsi wysłuchali prelekcji "o chwili obecnej i wyborach", dziękując p. Chamcowi i obiecując stanąć do wyborów i głosować na listę narodową.

Ziemia Sieradzka 1919 listopad

W dniu 7 czerwca, we wsi Kliczków Wielki, gminy Brzeźnio, kilku osobników dokonało napadu na zarządzającego majątkiem Kliczków Wielki, Wacława Nowakowskiego. Bandyci, wystrzeliwszy kilka razy, zbiegli w niewiadomym kierunku.

Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 32

Wydział hipoteczny w Sieradzu, stosownie do żądania zainteresowanych, obwieszcza, iż został wyznaczony termin do regulacji hipotek za 3 miesiące od ukazania się w druku niniejszego obwieszczenia dla następujących nieruchomości:
3) Osady włośc. pod Nr 19, w Kliczkowie Wielkim, pow. Sieradzkiego położonej, - składającej się z 15 mórg gruntu z budynkami, a należącej do Kazimierza i Marcjanny małż. Krawczyków.

Prawa osób, nie zgłaszających się w terminie, podpadną prekluzji.

Ziemia Sieradzka 1920 luty

Z Kliczkowa Małego, gm. Brzeźnio. Ileż rodzice i społeczeństwo mają do zawdzięczenia kierownikom, nauczycielom z prawdziwem poświeceniem nad ukształceniem młodziutkich serduszek pracującymi. Bo nauczyciel prawdziwy nietylko kształci umysł, ale i serce dziecka... W szkole wiejskiej w Kliczkowie Małym rodzice i dzieci mogą wiele zawdzięczyć nauczycielowi, p. W. Pertkiewiczowi. To też dzieci ze szlachetnych porywów serce i z własnej inicjatywy, aby przyjść z pomocą, i ofiarą rannym bohaterom, swym być może i braciom, w dniu 15 b. m. w szkole, zamiast zabaw w ostatki, odegrały 2 sztuczki: "Pomyłka" przez Porawską i "Widmo w jadalni" przez R. J. Przedstawienie rozpoczęto śpiewem: "My chcemy Boga", a zakończono "Nie rzucim ziemi...". Deklamacje i śpiewy wypełniły resztę przedstawienia. Wieczór przedstawienia zgromadził wielu. Dochód przyniósł 362 mk. 20, fen. które złożono na ręce W. P. Starosty do dyspozycji dla naszych rannych żołnierzy. W podziękowaniu p. W. Pertkiewiczowi za podjęte trudy, dziatkom i licznie zgromadzonym parafjanom za złożoną ofiarę składa staropolskie "Bóg zapłać" w imieniu żołnierza polskiego ks. przoboszcz par. Kliczków Mały.

Obwieszczenia Publiczne 1921 nr 12a

Rejestry handlowe.
Do rejestru handlowego działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod numerami:
2845 „Franciszek Wrzosek", sklep kolonjalny w Kliczkowie-Małym gm. Brzeźno, pow. Sieradzkiego; właściciel: Franciszek Wrzosek w Kliczkowie-Małym.
 
Ziemia Sieradzka 1922 nr 12

Z naszych stron.
Podziękowanie. Wobec strasznego nieszczęścia jakie nas dotknęło w zniszczeniu całego dobytku przez pożar, niweczący zarówno budynki jak i zboże, zostałyśmy bezradne, i jedynie dzięki pomocy zacnych sąsiadów-obywateli, umożliwiony został zasiew zboża. Przeto uważamy za najpierwszy obowiązek złożyć publiczne podziękowanie panom, którzy przyczynili się do czynów zasługujących na najszczerszą naszą wdzięczność, i umożliwili nam wyjście z groźnego położenia. Pierwsze słowa podzięki należą się zacnemu posłowi ziemi Sieradzkiej, p. Tadeuszowi Puławskiemu z Dąbrowy, który wnikając w rozpaczliwe nasze położenie nie szczędził grosza i ziarnka w ziemię, aby takowem obsiać można ziemię leżącą ugorem. Dzięki serdeczne, niech Bóg stokrotnie wynagrodzi tę bratnią pomoc! Z rozrzewnieniem więc kreślimy te słowa podziękowania za uczynność tak szlachetną W. P. Puławskiemu, a także i W. P. P.: Domaniewskiemu z Zapola, Siemiątkowskim z Męckiej-Woli i Wojsławic, Prądzyńskiemu z Kościeżyna, Oczechowskiemu z Krobanówka, Tarnowskiemu z Kliczkowa, Radońskiemu z Kobierzycka, Wierzchlejskiemu z Karsznic, Krzyżanowskiemu z Górkowa.
Szczerze wdzięczne:
Zofja Niekraszowa, Jadwiga Kościelecka. 


Obwieszczenia Publiczne 1922 nr 101

Wydział hipoteczny, powiatowy, w Sieradzu obwieszcza, że na d. 29 marca 1923 r. wyznaczony został termin pierwiastkowej regulacji hipotek dla:
1) os. włość, we wsi Kliczków-Wielki, gm. Brzeźno, pod tab. Nr. 24, przestrzeni 15 mórg, wraz z zabydowaniami — należącej do Adama Złoty i sukcesorów Marjanny Złota;
W terminie powyższym osoby interesowane winny się zgłosić do kancelarji wydziału hipotecznego w Sieradzu, dla zgłoszenia swych praw, pod skutkami prekluzji.
 
Gazeta Kaliska 1923 nr 6

OKRUTNE morderstwo narzeczonej.
Siedem lat temu wyjechał na robotę do Niemiec niejaki Andrzej Durdyn, syn gospodarza z Kliczkowa Wielkiego, powiatu Sieradzkiego. W czasie pobytu w Niemczech poznał tam niejaką Karolinę Papierkowską, pochodzącą z powiatu Tarnopolskiego z Małopolski, z którą też wkrótce zaręczył się, lecz ślub miał się odbyć dopiero po powrocie ich do kraju.
I oto ta oczekiwana chwila nadeszła. W przeddzień wigilji Bożego Narodzenia zeszłego roku Durdyn wraz z Papierkowską byli już wPolsce i jechali pociągiem do Sieradza, aby stamtąd udać się do domu rodzicielskiego. Durdyn zaczyna się jednak zachowywać w sposób bardzo zagadkowy. Korzystając z tego, że Papierkowska niedaleko przed Sieradzem zasnęła, nie obudził jej na tej stacji, lecz wysiadł sam, narzeczona zaś jego pojechała dalej. Obudziła się dopiero w £asku i tam też wysiadła, aby 'najbliższym pociągiem udać się z powrotem do Sieradza. Tymczasem Durdyn poszedł do restauracji, położonej blizko dworca, przesiedział tam do rana, gdy zaś rano udał się na dworzec w celu odebrania z bagażu kosza, w którym znajdowały się rzeczy jego i narzeczonej, tę ostatnią zastał już na dworcu, gdzie na niego oczekiwała. Wytłomaczywszy się jakoś ze swego czynu, Durdyn wraz z Papierkowską udał się w drogę do Kliczkowa. Gdy doszli już do zagajnika starego Durdyna i Papierkowska szła ścieżką przed Andrzejem, ten chwycił kamień i uderzył nim kilkakrotnie w głowę Papierkowską, kładąc ją trupem na miejscu. Następnie położył ją pod drzewem i przykrył zeschłymmi liśćmi, sam zaś udał się do domu. Rodzina przyjęła Durdyna z wielką radością, lecz ten był dziwnie przygnębiony. Na zapytanie skąd ma w koszu damską garderobę nie odpowiadał. Wieczorem położył się spać wraz z bratem w jednym łóżku. Nad ranem wstał, odnalazł w izbie szpadel i wyszedł z nim. Zaintrygowany tem brat Andrzeja opowiedział to swemu przyjacielowi i udał się wraz z nim na poszukiwanie zakopanego przez brata, jak przypuszczał skarbu. Wkrótce też u zagajniku znaleźli świeżo skopaną ziemię, a gdy zaczęli odkopywać, wygrzebali ku swemu przerażeniu ludzką nogę, a następnie całego trupa zamordowanej Papierkowskiej. Zawiadomiono o tem odpowiednie władze i morderca Andrzej Durdyn został aresztowany, sprawa zaś jego skierowana do władz sądowych. Jak się dowiadujemy sprawa tego mordu będzie ze względów formalnych rozpatrywana przez Sąd zwykły, a nie doraźny.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1923 nr 48

Zawiadomienie.
Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie zawiadamia wierzycieli sum hipotecznych, oraz osoby, mające ujawnione swe prawa w dziale III wykazu hipotecznego dóbr ziemskich: Wola Przatowska, Kliczków-Wielki, Wola-Krokocka, Ostrów, Wilamów, Dąbrówka położonych w powiecie Sieradzkim, Wrońsko, Łask w powiecie Łaskim, Chwalęcice w powiecie Kaliskim, Sławsk w powiecie Konińskim, Cielętniki w powiecie Radomskowskim, Gałkowice w powiecie Piotrkowskim, Bolków i Okalew w powiecie Wieluńskim że w dniu 4-go stycznia 1924 roku o godzinie 9 rano na posiedzeniu Okręgowej Komisji Ziemskiej w Piotrkowie (w lokalu tejże Komisji ulica Bykowska Nr. 77) rozpoznawane będą sprawy przymusowej likwidacji serwitutów, obciążających dobra: Wola-Krokocka, Ostrów, Sławsk, Łask, Cielętniki, Dąbrówka, Gałkowice, Bolków i Okalew oraz sprawy dobrowolnej likwidacji serwitutów, obciążających dobra: Wola Przatowska, Kliczków Wielki, Wrońsko, Chwalęcice, Wilamów, Bolków i Okalew.
Wymienione osoby o ile życzą sobie brać udział w akcji likwidacji łącznie ze stronami, winny zawiadomić Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie o miejscu zamieszkania, oraz stawić się na posiedzenie Komisji Ziemskiej.
Piotrków, dnia 14 grudnia 1923 r.
Prezes (—) Podpis.

 Ziemia Sieradzka 1924 nr 7 luty


Kliczków Mały. Kółko Rolnicze u nas, zostało zorganizowane staraniem gospodarza Stanisława Domagały w roku 1923, rozwija się dobrze, liczy obecnie już 70-ciu członków i zaczyna coraz więcej gospodarzy interesować. Prezesem Kółka jest p. Tarnowski z Kliczkowa, bardzo lubiany i szanowany obywatel w całej parafji. Sekretarzem i skarbnikiem został wybrany Stanisław Domagała, jeden z najczynniejszych gospodarzy w Kółku, wielce troszczący się o oświatę wśród ludu. Członkami Komisji Rewizyjnej są gospodarze: Przemyski i Plichta. Składkę każdy członek wpłacił w roku 1923 po 1000 mk. i 300 mk. z morgi, cały fundusz zebrany został przeznaczony na urządzenie kancelarji Kółka. Na rok bieżący została uchwalona składka po jednym kilu żyta z morgi i ma być przeznaczona na zaprowadzenie bibljoteki i prenumeratę pism. Przez cały czas istnienia Kółka odbyło się 16 posiedzeń na których wygłaszali pogadanki: prezes p. Tarnowski, sekretarz Stanisław Domagała i p. Domaniewski z Zapola. Na zabrania wszyscy członkowie nie zawsze przychodzili, przeciętnie liczyć można było połowę członków na zebraniu. Z pogadanek, o rolnictwie i szerzeniu oświaty. członkowie przekonali się ile to dobrego przynieść może każdemu gospodarzowi Kółko rolnicze, to też coraz więcej gospodarze myślą o nauce swoich dzieci, a spodziewamy się, że za kilka lat to w każdym domu będzie własna gazeta. M


Łódzki Dziennik Urzędowy 1924 nr 34



Na zasadzie postanowienia Województwa z dnia 31.5 1924 r. L. Pr. 2201(2)III wciągnięto do rejestru Stowarzyszeń i Związków Nr. 819 Stowarzyszenie „Rola" w Kliczkowie Małym, pow. Sieradzkiego.


Obwieszczenia Publiczne 1924 nr 53

Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wcią­gnięto następujące firmy pod NrNr:
d. 7 kwietnia 1924 r.
5421. „Marjan Minkiewicz", sklep spożywczy w Kliczkowie-Małym, gm. Brzeźno, star. Sieradzkiem; właśc. Marjan Minkiewicz, zam. w Kliczkowie- Małym.

 Ziemia Sieradzka 1924 październik

Z Kliczkowa Małego. W dniu 28 września br. odbyła się zabawa, połączona z fantową loterią, na rzecz Straży ogniowej ochotniczej w Kliczkowie Małym. Dochód przeznaczono na wykończenie remizy i urządzenie sceny, (Straż kliczkowska obecnie na nowo powstaje do dalszej pracy. Po przywróceniu stałego pieniądza, który nie traci na wartości, bo dotąd nigdy nie było można grosza w kasie utrzymać, aby coś można za niego sprawić.) Do urządzenia zabawy najbardziej przyczynili się pp.: naczelnik straży p. Alankiewicz, kasjer p. Gajda i sekretarz St. Domagała. Oprócz tych wymienionych osób, najbardziej poświęcających się dla dobra ogółu, mało jest takich którzyby im dopomagali To też dzięki usilnej ich pracy, jest nadzieja, że Straż kliczkowska w krótce wzrośnie (w silniejsze oddziały). Dowodem tego jest oddział nowoutworzony w Gęsinie, pod komendą p. J. Pustelnika z Gęsiny i zastępcą naczelnika Straży Kliczkowskiej, P. J. Pustelnik gorliwie zajmuje się oddziałem i przyczynia się materjalnie do rozwoju instytucji strażackich. Zarząd Straży dziękuje p. p. Pustelnikowi i całemu oddziałowi, Chabrowi, Wl. Berkowskiemu, Kusiowi, Maszynie, Chabrowi Józ. Gluchowi, Habrowi Ant. i Czajce Maks., za gorliwe posługi i utrzymanie porządku ku podczas zabawy. Dziękuje także policji z posterunku Brąszewice, która tak czujną miała pieczę nad utrzymaniem spokoju pomiędzy bawiącemi się. Szczerze się raduje jeżeli goście bawią się spokojnie i przyzwoicie i niema żadnych bójek kończących się śmiercią jak się czyta i słyszy po innych zabawach. Strażak


Obwieszczenia Publiczne 1925 nr 54

Komornik przy kaliskim sądzie okręgowym, Roman Grzesik, zam. w Sieradzu, przy ul. Wartskiej 5, na zasadzie art.: 1141, 1148, 1149 i 1570 U. P. C., podaje do publicznej wiadomości, że w d. 9 października 1925 r., o godz. 10 rano, w sali posiedzień sądu pokoju I okr. w Sieradzu, rozpocz­nie się sprzedaż z publicznej licytacji osady młyńskiej, położonej we wsi Kliczków-Wielki, gm. Brzeźnio, oznaczonej Nr 45 tab. likw., przestrzeni 18 morg. 250 pręt., należącej do Józefa i Bronisławy małż. Lewandowskich 19/24 częściach, Józefa, Antoniego, Czesława, Mieczysława braci Grobelnych Józefy Barczewskiej każda z nich w 1/24 niepodzielnej części.
Na powyższej osadzie znajdują zabudowania: a) dom drewniany, któ­rego jedna ściana od strony zachodniej murowana, o czterech izbach z dwoma werandami, w stanie lichym, pokryty dachówką, oraz stodoła w reglówkę, obita deskami pod słomą z dwoma przystawionemi szopami bez dachów; c) chlewy z gliny pod słomą z drewnianą szopą, w stanie lichym; d) obory, stajnie i kurniki z kamieni cementowych pod dachówką z przystawioną drewnianą szopą; e) dom mieszkalny z cegły cementowej o dwóch izbach pod dachówką; f) młyn wodny, motorowy, drewniany dwupiętrowy z tur­biną z wewnętrznem urządzeniem szczegółowo w opisie wymienionem lecz bez motoru i walcy; g) motorownia z bloków cementowych pod papą przy młynie i h) gater do rżnięcia drzewa o 10-ciu piłach, firmy „Hantke" Nr 13, na murowanym postumencie. Oprócz powyższych zabudowań na osadzie znajduje się około 40 metr. płotu sztachetowego, 1143 sztuki olszyn, 30 sztuk topoli, 85 sztuk owocowych drzew, 2 włoskie orzechy, 7 krzaków laskowych orzechów jak również zasiewy 6 korcy żyta.
Osada powyższa ma urządzoną księgę hipoteczną przy sądzie pokoju w Sieradzu, oznaczona Nr 2 rep. hip., obciążona alimentami na rzecz wdowy Marjanny Grobelnej szczegółowo w dziale III pod Nr 2 wyk. hip. wymienionemi, jak również długami w sumie 44.840 mk. pod Nr Nr 2 i 3 działu IV tegoż wyk. hip. wymienionemi, wyznacza się na sprzedaż, w dro­dze działów, z mocy tytułu wykonawczego sądu okręgowego w Kaliszu z d. 24 maja 1924 r., Nr CI 231/20 r.
Licytacja rozpocznie się od sumy 6000 zł. Osoby zamierzające wziąć udział w licytacji obowiązane są złożyć 10% kaucji od sumy szacunkowej, czyli 600 zł. zaś osoba utrzymująca się przy kupnie obowiązana złożyć przed upływem 7 dni opłaty aljenacyjnie, a resztę szacunku przed upływem 14 dni.

Papiery i dokumenty tyczące się powyższej osady są do przejrzenia dla osób interesowanych w kancelarji komornika a w dzień licytacji w sali posiedzeń sądu.

 Ziemia Sieradzka 1925 marzec

Kliczków Mały. W dniu 7 marca wybuchł pożar we wsi Kliczkowie Małym. Zapaliła się stodoła, prawdopodobnie z zarzewia wyrzuconego na podwórze, a najprędzej z palenia papierosów. Przy silnym wiatrze ogień przeniós się na oborę, a potem na dom mieszkalny gospodarza Muszyńskiego, który zdołał ocalić zaledwie bez odziania śpiące dzieci. Cały dobytek z inwentarzem żywym i martwym spłonął doszczętnie. Nie na tem koniec klęski ogniowej, ogień przedostał się na sąsiednie zabudowania i rozszerzał się tak szybko, że dziesięć całych gospodarstw wraz z dobytkiem uległo zupełnie zniszczeniu. Klęska wielka nawiedziła Kliczków, dopiero wtenczas miejscowi gospodadarze przekonali się jak wielkie znaczenie ma Straż ogniowa w każdej wsi. Gdyby Straż ogniowa należycie była zorganizowana i na każdą noc dyżurni czuwali w pogotowiu z narzędziami ogniowemi, to przy najdrozszem opłaceniu dyżurów, i wydatku na narzędzia ogniowe, mniej by wieś poniosła straty jak z jednego takiego pożaru. Kiedy łuna ogniowa rozjaśniała okolicę Kliczkowa, przybyły na ratunek straże ogniowe: z Wągłczewa, Brąszewic, Czartorji, Godynic,Oraczewa, Krzaków, Gęsiny, Chajewa nie mówiąc już o straży miejscowej, które pracowały usilnie nad umiejscowieniem ognia i spieszyły z pomocą nieszczęśliwym za co zasłużyły sobie na wyrazy podzięki od wszystkich mieszkańców Kliczkowa. Z inicjatywy miejscowego ks. proboszcza powstał Komitet pomocy dla pogorzelców, w skład którego weszli: ks. proboszcz Weyss, Tarnowski, Durdyn, R. Chudecki, Myśliwiec i Maksajda nauczyciel. Komitet zwraca się z usilną prośbą, do wszystkich gospodarzy i obywateli miast okolicznych i wiosek, o składanie ofiar dla nieszczęśliwych kilkunastu rodzin. Ofiary mogą być składane na ręce miejscowych proboszczów, którzy łaskawie doręczą Komitetowi dla rozdania pogorzelcom.


Rozwój 1926 nr 258

ŻYCIE PROWINCJI.
Hej bracia sokoli!
POŚWIĘCENIE SZTANDARU T—WA GIMNAST. "SOKOŁA" W SIERADZU.
Dzień 12 września br. bezwątpienia na długo pozostanie w pamięci mieszkańców miasta Sieradza a szczególniej w pamięci tych, którzy biorą udział w życiu sokolem i nim się interesują. Uroczystość bez przesady wypadła imponująco.
Już wczesnym rankiem zaroiły się ulice Sieradza od sokołów i sokolic dążących na boisko sokoła przy szosie Kaliskiej, gdzie była naznaczona zbiórka. Z zamiejscowych pierwsze przybywa gniazdo wieluńskie w pokaźnej liczbie 53 druhów i druhen, dalej gniazdo Błaszki i Opatówek wszystkie ze sztandarami, następnie gniazda Zd. Wola, Pabjanice, Kliczków, Smardzew, Kościerzyn, Szadek, Inczew, Wróblew. Koło śpiewackie młodzieży wiejskiej z Wróblewa ze sztandarem, delegacja Sokoła z Kalisza, Sieradzka straż ogniowa z orkiestrą, sympatyczny a dotąd w Sieradzu niewidziany Oddział Ligi morskiej i rzecznej z Łodzi z banderą, delegacja Strzelców kurkowych z Kalisza, Narodowa Organizacja Kobiet z Sieradza, Oddział Związku Pracowników kolejowych z Sieradza Związek pracowników więziennych. Boisko zaledwie zgromadzonych pomieścić może. Drużyny sokole wraz ze wspaniałym oddziałem konnego Sokoła oczekują przybycia władz Sokolich. Na boisku zjawia się Wiceprezes Zarządu okręgowego oraz Naczelnik Okręgowy, pada komenda baczność, oddział wyszkolenia wojskowego prezentuje broń, naczelnik miejscowego gniazda druh Sierosławski składa raport, z którego dowiadujemy się, że liczba druhów i druhen zgromadzonych na boisku wynosi 437 a konnego oddziału 62.
Wiceprezes okręgowy druh Kamieński w krótkich słowach przemawia do zebranego sokolstwa, poczem przy dźwiękach orkiestry straży ogniowej i orkiestry sokolej wyrusza okazały pochód na nabożeństwo.
Msza św. odbywa się na dziedzińcu kościoła parafjalnego, celebruje ją ks. Brzeziński w otoczeniu licznego duchowieństwa.
Po poświęceniu sztandaru, przemawia w podniosłych słowach ks. prał. Pogorzelski a przedstawiając historję sokolstwa, zaznacza, że celem sokoIstwa to wierna służba Ojczyźnie w myśl hasła umieszczonego na sztandarze. „Ramię krzep — Ojczyźnie służ!".
Następuje chwila uroczysta, rodzice chrzestni w osobach: Starosty p. Kalińskiego, p. dr. Zaleskiej Prezesa Związku Ziemian p. Prądzyńskiego, Przewodniczącej Koła Ziemianek P. Białeckiej, Burmistrza m. Sieradza p. Mąkowskiego, Przewodniczącej Organizacji Narod. Kobiet p. Lipińskiej, Komedanta sieradzkiej straży ogniowej p. Pruskiego, P. Błochowiczowej, P. Balcerzakowej, delegatów włościan ziemi Sieradzkiej, p. Kryszczyńskiego z Wośnik i p. Gockowej z Podłężyc wręczają sztandar starszemu z władz Sokolich druhowi Kamieńskiemu, który następnie wręcza druhowi Lindnerowi naczelnikowi okręgu a ten Prezesowi gniazda, dr. M. Zaleskiemu. Prezes składa przyrzeczenie — całuje sztandar, pada rozkaz „Baczność", muzyka gra hymn narodowy.
Następuje defilada przed nowym sztandarem. Przy dźwiękach połączonych orkiestr defiluje drużyna sieradzkiej straży ogniowej a następnie drużyny sokole, defiladę zamyka dziarski i buńczuczny oddział Konnego Sokoła. Okrzyki i oklaski są najlepszym dowodem podziwu i uznania dla dziarskich oddziałów biorących udział w defiladzie.
Po przerwie obiadowej wyruszają oddziały sokole na boisko za Żegliną. Popis gimnastyczny rozpoczyna się biegiem przez ulice miasta na 3500 metrów. Pierwsze miejsce zdobywa druh Styczyński z Sieradza w 12 min. 49 sek. drugie druh Sztyller z Pabjanic, trzecie druh Szumicki z Sieradza. Następują ćwiczenia przy dźwiękach dwóch orkiestr, oddziałów męskich i żeńskich oraz młodzieży sokolej. Burzę oklasków otrzymują zawodnicy w skoku o tyczce i wzwyż jak również zastępy ćwiczące na przyrządach i budujące piramidy.
Punktem kulminacyjnym, ćwiczenia oddziału konnego, znakomici jeźdźcy idą w zawody w skoku przez przeszkody i płotki, pierwszą nagrodę zdobywa Druh Walewski (junior) z Inczewa, drugą Druh Arnold z Bukowiny. Interesująca gra w Lisa zakończyła pierwszy raz widziane w Sieradzu popisy oddziału konnego „Sokoła".
Po skończonych ćwiczeniach zbiórka wszystkich drużyn, krótkie przemówienie Naczelnika okręgu i Prezesa gniazda poprzedzająca rozdanie nagród w formie żetonów i dyplomów zwycięzcom w zawodach zakończyły w zupełności udały popis gimnastyczny. Po popisie zabawa w sali teatralnej przeciągnęła się do rana.


Przegląd Leśniczy 1926 kwiecień

Spis wszystkich lasów prywatnych, komunalnych, kościeln. i fundacyjnych w województwie Śląskiem, Poznańskiem, Pomorskiem i Łódzkiem o powierzchni ponad 50 ha według stanu z 1924 r. Zestawił W. Przybylski.
244. Nazwa majątku leśnego: Kliczków-Mały, gmina Brzeźno, powiat Sieradz. Właściciel: Antoni Tarnowski. Obszar ha: 312.

Obwieszczenia Publiczne 1927 nr 38a

Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
d. 31 stycznia 1927 r.
7646. „Józef Walasik" — sklep kolonjalno - spożywczy ze sprze­dażą mięsa i wyrobów mięsnych we wsi Kliczków - Mały, gm. Brzeżno, pow. sieradzkiego. Istnieje od 1911 r. Właśc. Józef Walasik, zam. we wsi Kliczków - Mały.
d. 18 lutego 1927 r.
7718 „Józef Owczarek" — sklep kolonjalno-spożywczy ze sprze­dażą wyrobów mięsnych we wsi Kliczków-Wielki, gm. Brzeźnio, pow. sieradzkiego. Istnieje od 1924 r. Właśc. Józef Owczarek, zam. we wsi Kliczków-Wielki.

7700 „Józef Kłyś" — sklep kolonjalno - spożywczy ze sprzedażą wyrobów mięsnych we wsi Kliczków - Wielki, gm. Brzeźnio, pow. sie­radzkiego. Istnieje od 1924 r. Właśc. Józef Kłyś, zam. w Kliczkowie- Wielkim.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1928 nr 3


Na zasadzie postanowienia Województwa z dn.13.2 1928 r. L. BP. 877, wciągnięto do rejestru Stowarzyszeń i Związków Nr. 1789, Tow. Ochotniczej Straży Pożarnej w Kliczkowie Wielkim pow. Sieradz.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 5

(s) — Pożar. W ubiegłym tygodniu we wsi Kliczków Wielki u gosp. Józefa Piekarka o godz. 22 spaliła się drewniana stodoła i narzędzia rolnicze ogólnej wartości 3.000 zł.
Przyczyna pożaru nieostrożne obchodzenie się z ogniem.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1928 nr 9

OGŁOSZENIE.
Starostwo Sieradzkie stosownie do art. 222 p. 4 Ust. z dnia 19. IX. 1922 r. Dz. Ust. 102, poz. 936 — ogłasza, że dnia 15 grudnia 1927 r. zatwierdzony został statut spółki wodnej we wsi Kliiczków-Wielki, gm. Brzeźno.
Spółka wodna nosi nazwę „Kliczków-Wielki".
Celem spółki jest osuszenie gruntów członków spółki według przedłożonego Starostwu projektu technicznego.
Statut Spółki wodnej uchwalony przez członków na zebraniu w dniu 24 marca 1927 r. ułożony został według wymogów okólnika Min. Rob. Publ. z dnia 20. VII. 1923 r. Nr. 417/23 (Monitor Polski Nr. 161, poz. 225).
Sieradz, dnia 4 czerwca 1928 r.
Starosta; w z. (—) Drożański

Goniec Sieradzki 1928 nr 35

— (s) Pożar. Wieczorem dnia 8 lipca br. o godz. 21 m. 30 w Kluczkowie Wielkim w zagrodzie Józefa Góreckiego wszczął się ogień, przyczem spaliło się całe zabudowanie gospodarcze a mianowicie: stodoła obora, chlewy, dom mieszkalny, młyn wodny, oraz z inwentarza, 1 koń, 1 źrebak, 1 krowa, byczek i wszystek drób.
Straty obliczają przeszło na 40.000 zł. Ogień powstał prawdopodobnie od drutów elektrycznych w oborze, gdzie było przeprowadzone światło elektryczne, własnego motoru.
 
Goniec Sieradzki 1928 nr 52

— (s) Pożary. W nocy z 22 na 23 bm. o godz. 1,30 we wsi Kluczków Mały gm. Brzeźno wybuchł ogień w stodole należącej do Józefa Płucienniczaka. W krótkim czasie pożar objął zabudowania Kuldy i Chuderskiego przyczem spaliło się 1 dom mieszkalny 3 obory, 3 stodoły i kilka szop.
W sprawie powyższej policja prowadzi energiczne dochodzenie. Sądzimy że w krótkim czasie wyjaśni przyczynę pożaru.
Istnieje przypuszczenie że ogień powstał niby wskutek nieostrożnego obchodzenie się z nim.

Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 91a

Dnia 10 września 1928 r.
9365. „Zygmunt Cieślak", sklep kolonialno-spożywczy ze sprzedażą wyrobów mięsnych i tytoniowych we wsi Kliczków-Mały, gm. Brzeźno, pow. sieradzkiego. Właśc. Zygmunt Cieślak, zam. tamże.
9374. „Wacław Ślusarski", sklep kolonialno-spożywczy ze sprzeda­żą wyrobów mięsnych we wsi Kliczków-Mały, gm. Brzeźno, pow. sie­radzkiego. Właśc. Wacław Ślusarski, zam. tamże.
9380. „Stanisław Kurczbuch", sklep kolonialno-spożywczy ze sprze­dażą wyrobów mięsnych w Kliczkowie-Wielkim, gm. Brzeźno, pow. sie­radzkiego. Właśc. Stanisław Kurczbuch, zam. tamże.


Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 101

Wydział hipoteczny powiatowy w Sieradzu obwieszcza, że na dzień 29 marca 1929 roku wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj hipotek dla:
2) dla części osady we wsi Kliczków-Mały, gminy Brzeźno, pocho­dzącej z osady Nr. 36 tab. likw., przestrzeni 6 morgów 240 prętów z bu­dynkami i z prawami do gruntów przydzielonych za serwituty należącej: w 6/7 częściach do Nepomucena Kuśmierka w 1/14 części — Marjanny Kuśmierek i w 1/14 — Marjanny Kuśmierek.
W oznaczonym terminie osoby interesowane winny się stawić pod skutkami prekluzji w kancelarji wydziału hipotecznego w Sieradzu.

Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 35a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sadu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
Dnia 29 listopada 1928 roku.
9991. „Stanisław Zwoliński", sklep spożywczo - kolonjalny ze sprzedażą wyrobów mięsnych w Kliczkowie-Wielkim, gminy Brzeźnio, powiatu sieradzkiego. Właśc. Stanisław Zwoliński, zamieszkały w Kliczkowe - Wielkim.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 153

— (s) Z Kliczkowa Wielkiego. Życie kulturalne zaczyna się coraz więcej rozwijać po wsiach naszego pow., które np. pod względem spółek wodnych (170) zajmuje pierwsze miejsce w państwie. Wieś Kliczków Wielki przeprowadza meljorację pól na całym obszarze gruntów. Sprowadzono już 40 wagonów dren, a spółka wodna w całej pełni funkcjonuje, zatrudniając i dając zarobek poważnej liczbie robotników,
Zebrania spółek wodnych odbywają się tu co tydzień pod przewodnictwem znakomitego działacza na polu kulturalno-społecznem miejscowego obywatela ziemskiego p. A. Tarnowskiego, któremu nie tylko wieś, lecz cała okolica ma dużo do zawdzięczenia.
Nie można też pominąć zasług p. dziedzica Tarnowskiego i gospodarza Durdena w zorganizowaniu przed rokiem straży poż. w Kliczkowie Wielkim. Pomimo dość trudnych warunków materjalnych na tej wsi, jednakże nowozorganizowana straż zdążyła już j kupić sikawkę, wszystkie przybory pożarnicze oraz wybudowano remizę okazałą.
Fundusze na ten cel czerpano z wydzierżawienia kawałka pastwiska gromadzkiego, oraz z różnych kwest, z których nie tracąc ani grosza, wszystko użyto na pomnożenie majątku straży.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 158

SIERADZ.
— (s) Działalność Straży Poż. w Kliczkowie Małym. Straż pożarna w tym roku postąpiła w swej gospodarce naprzód.
Zawdzięczając zapobiegliwości i dobrej chęci strażaków jako też Zarządu, a w szczególności naczelnika p. Józefa Muszyńskiego stan finansowy w stosunku do lat ubiegłych znacznie się poprawił.
Kupiono beczkowóz za 550 zł z beczką o pojemności 400 litrów wody, 2 pochodnie mosiężne za 40 zł oraz 12 toporków.
Dochody czerpano z urządzanych zabaw, przedstawienia amatorskiego, z obchodu imienin człon. straży oraz z majówki urządzonej dn. 16 maja br. z której czysty zysk przyniósł 100 zł.
Po zapłaceniu powyżej wspomnianych przedmiotów pozostało jeszcze w kasie straży 50 zł. 
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 198 

(s) Co z nich będzie? Narzekanie na młodzież w Kliczkowie Małym coraz więcej obija się o uszy. Młodzież — ta przyszłość narodu — zamiast spędzać czas godziwie i pożytecznie, należeć do towarzystwa zorganizowanego kiedyś przez b. nauczyciela w tej wsi p. J. Bednarskiego, lub Stow. Młodz. Pol. popieranego przez ks. prob. K. Weyssa, to łobuzuje, czas spędzi przy kieliszku (a tajnych szynków tam nie brak) potem nocuje na mokrej ziemi zaziębiając się, czego dowodem parę rodzin w tejże wsi wymierających na suchoty.
Łobuzeria ta zakrawa już na bandytyzm, czego dowodem, iż pewien wyrostek S. A. już robi popisy napastując i niepokojąc innych spokojnych mieszkańców wsi i dworu.
Czyżby już nie znaleźli się ludzie, którzyby zajęli się tą młodzieżą i zachęcili do czynów dobrych? Wiadomo, gdzie rola zaniedbana, tam chwasty rosną.
Zduńska- Wola.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 202

— (s) Burza z piorunami i pożary. W nocy z 29 na 30 sierpnia br. (...)
Tejże nocy również uderzył piorun w dom Walerego Trzeciaka zam. we wsi Kluczków Duży gm. Brzeźno, który spalił się doszczętnie.
Przy tej sposobności nadmieniamy, że całe zabudowanie Trzeciaka przed trzema laty spaliło się zupełnie. W ostatnim czasie dopiero postawił sobie dom, który znowu uległ pożarowi. 
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 210

SIERADZ.
— (s) Zwyrodniały syn. W Kliczkowie Małym znany tam od dłuższego czasu z rozpustnego życia Stefan Alenkiewicz w wieku lat 19, chcąc wydostać od swej matki 50 zł, które wzięła za sprzedane gęsi a spotkawszy się z stanowczą odmową zaczął sam szukać w mieszkaniu. Powysypował pierze z poduszek, a dla umartwienia matki nakładł siana, wreszcie zbił okropnie młodszą siostrę. Gdy i to nie podziałało na matkę, wziął noża i poderżnął jej szyję, a zabrawszy wtenczas pieniądze oddał się pijaństwu.
Powiadomiona o tem policja w Brąszewicach wyrodnego syna aresztowała i odstawiła do Sieradza, gdzie go osadzono w więzieniu. 

Goniec Sieradzki 1929 nr 211 

(s) Pożary. W nocy z 7 na 8 bm. wybuchł pożar w zagrodzie Naganicza Mikołaja i Dybka Marcina (zagroda wspólna) we wsi Kliczków Duży, przy czem spaliły się wspólna stodoła i obora. Pożar wybuchł prawdopodobnie z podpalenia.
Zawdzięczając tylko energicznej akcji ratunkowej miejscowej straży pożarnej ogień umiejscowiono, pomimo, że o 2 — 3 metry stały sąsiednie zabudowania kryte słomą. Nadmieniamy, że to jest już w ciągu 2-ch lat siódmy pożar w tej wsi.

Goniec Sieradzki 1929 nr 267

— (s) W dnia 14 bm. Zaganiacz Kazimierz lat 26 zam. w Michalszczyźnie gm. Wróblew, od dłuższego czasu obrabiał pole swej rodzonej siostrze Antoninie Filasowej lat 39 zam. w Kluczkowie Dużym gm. Brzeźno, a w zamian za to Filasowa pomagała bratu Kazimierzowi ręcznie.
W czasie gdy robiono rachunki, co do roboczych dni, Kazimierz dowodził, że ona mniej dni przepracowała jak wykazało. Na tem tle powstała sprzeczka w czasie której Kazimiarz w uniesieniu zawołał: „Dajcie noża przebiję się".
Będący wówczas przy tej awanturze Kowalski Józef lat 33 też z Michalszczyzny podskoczył, złapał nóż kuchenny i podał Zaganiaczowi. Zaganiacz widocznie jednak się rozmyślił i zamiast w siebie uderzył nożem siostrę w brzuch.
Filasowe natychmiast upadła, a z rozprutego brzucha wyszły na wierzch jelita.
Po przeprowadzeniu dochodzenia policja aresztowała Zaganiacza i Kowalskiego, i osadziła w więzieniu w Sieradzu, zaś Filasową przewieziono do szpitala św. Józefa w Sieradzu, gdzie walczy ze śmiercią,
Nadmieniamy, że Kowalski przed czterema laty odsiadywał karę w więzieniu za ciężkie uszkodzenie ciała niej. Piekarczykowi.
 
Goniec Sieradzki 1929 nr 268

Dn. 13 bm. w godzin, wieczorowych wybuchł pożar z obory ze strychu należącej do Stan. Trzeciaka w Kluczkowie Wielkim gm. Brzeźno, przyczem spaliła się tylko obora.   
Przyczyną pożaru jest nieostrożność, gdyż krótko przed powstaniem ognia brano ze strychu siano. 

Goniec Sieradzki 1929 nr 270 

SIERADZ.
— (s) Zgon ofiary nożownika. Dn. 19 bm. w szpit. św. Józefa w Sieradzu zakończyła życie śp. Anna Filasowa z Kliczkowa Dużego, której jak już podaliśmy w Nr. 267 „Gońca", K. Zaganiacz zadał ciosy nożem w brzuch.

Goniec Sieradzki 1929 nr 275

Gospodarstwo
rolne 17-to morgowe w Kliczkowie Małym gm. Brzeźno przy kościele zabudowania dobre duży ogród owocowy, ziemia częściowo obsiana zbożem, z powodu wyjazdu sprzedam za sumę 15 000 zł. wpłata ratami Wiadomość u p. Mazurowskiego w Sieradzu ul. Warcka Nr. 4.

Goniec Sieradzki 1929 nr 278

Echo zbrodni nożowej. Wiadomość podana nam o śmierci Filasowej z Kluczkowa Dużego okazała się przedwczesna. Jak się dowiadujemy pomimo ciężkiej rany, jaką miała zadaną w brzuch, iż między wnętrznościami znajdowały się potrawy świeżo spożyte to jednakże doktorowi szpitala p. Schröderowi udało się utrzymać przy życiu. Jest nadzieja, że Filasowa przy troskliwej opiece sióstr wkrótce opuści szpital.

Goniec Sieradzki 1929 nr 280 

— (s) Śmiertelna przysięga. Z powodu niewyjaśnionej dotąd przyczyny częstych pożarów w Kliczkowie Wielkim i okolicy tak, że ludność tej wsi żyje pod wpływem wielkiej trwogi o swe mienie i dobytek, przeto czcigodny proboszcz parafji Kliczków-Mały ks. Alfons Weyss odebrał w dniu 28 listopada rb. tzw. „śmiertelną przysięgę" od parafjan czy kto z tych nie brał udziału w podpaleniu.
Przysięgę złożyli wszyscy.
Chwila to była wzruszająca, gdy ustawiono katafalk z trumną i zapalono świece, a podczas nabożeństwa żałobnego składano przysięgę.
Świątynię wówczas napełnił płacz i jęk nieopisany.

Goniec Sieradzki 1929 nr 296

— (s) Znowu zbrodnicze podpalenie. W nocy z 4 na 6 grudn. br. spaliła się stodoła należąca do dziewięciomorgowego gospodarza Michała Karbowskiego w Kol. Kluczków Duży gm. Brzeźno.
Jak wykazało dochodzenie policyjne Karbowski ubezpieczył stodołę na 6.000 zł, zaś rzeczywista wartość przedstawiała najwyżej 1.200 zł, w dodatku stodoła w czasie pożaru była prawie pusta.
Michał Karbowski został oddany pod Sąd z art. 598, a sprawę tą w myśl nowej procedury karnej będzie rozpatrywał Sąd Grodzki w Sieradzu.
Jak się okazuje włościanie tej okolicy wpadli na nowy pomysł, aby polepszyć sobie byt. Oto zabezpieczają wysoko zboże, które taksatarzy naocznie nie oglądają, a tylko wierzą słowom zainteresowanym a ci następnie upatrują odpowiednie chwile i puszczają z dymem, aby uzyskać wysokie ubezpieczenie.

 Ziemia Sieradzka 1929 grudzień

SIERADZ. W Kliczkowie Wielkim ludność od dłuższego już czasu żyła pod znakiem trwogi z powodu niewiadomych dotąd pożarów. Zagadka ta pozostaje nadal nierozwiązana. Proboszcz parafji Kliczków Mały, widząc zdenerwowanie parafjan zwołał ich wszystkich do kościoła i odebrał od nich przysięgę, że nikt nie zna podpalaczy, ani też nie bierze udziału w tych zbrodniach. Wzruszenie ludzi dosięgło szczytu gdy pośrodku świątyni ustawiono katafalk z trumną i zapalono ćwiece. Ksiądz odprawił nabożeństwo żałobne. Kościół wypełnił się płaczem i jękami kobiet.

Echo Łódzkie 1929 grudzień

Wzruszająca chwila w wiejskim kościółku. Przysięga chłopów w obecności księdza.
Sieradz, 5. 12. (Od wł. kor.) — W Kliczkowie Wielkim, wsi położonej w powiecie sieradzkim, ludność od dłuższego już czasu żyje pod znakiem trwogi o swe mienie i dobytek z powodu niewyjaśnionej dotąd przyczyny częstych pożarów. Wszelkie dochodzenia policyjne nie dały pomyślnego rezultatu. Zagadka tajemniczych pożarów pozostaje nadal nierozwiązana. Proboszcz parafji Kliczków Mały widząc zdenerwowanie swych parafjan zwołał w dniu wczorajszym wszystkich do światyni i odebrał od nich przysięgę. Wszyscy parafianie oświadczyli, że nikt nie zna podpalaczy, ani też nie bierze udziału w tych zbrodniach. Kilkuset chłopa powtórzyło wzruszonym głosem za księdzem Alfonsem Weyssem słowa przysięgi. Wzruszenie dosięgło zenitu, gdy pośrodku świątyni ustawiono katafalk z trumną i zapalono świece. Ksiądz odprawił nabożeństwo żałobne. Kościół wypełnił się płaczem i jękami niewiast.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 5

W pogoni za kradzieżą wpadły 2 zające.
W noc Sylwestrową gospodarzowi Józefowi Pindakowi z kol. Kliczków Wielki gm. Brzeźno nieznani na razie sprawcy skradli 3 kury i 2 indyki.
Po zameldowaniu w policji w Dębołęce, komendant posterunku p. Miastkowski postanowił kradzież wykryć przypuszczając, że w najbliższy piątek, tj. w dzień targowy, złodziej poniesie, lub powiezie, skradziony łup do Sieradza, aby go tam spieniężyć.
Policja obstawiła, drogę, niedaleko Sieradza i rewidowała wszystkich przechodzących i przejeżdżających. Takiż posterunek stał również koło tartaku. Jakież było jego zdziwienie, gdy w pewnej chwili zauważył podrzucony o kilkanaście kroków ręczny koszyk, który zawierał dwa zabite zające.
Widocznie kłusownik niósł na targ zające, a spostrzegłszy, że policjant zagląda i do koszyków nie miał innego wyjścia jak tylko nieznacznie porzucić koszyk.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1930 nr 11

OGŁOSZENIA
Okręgowego Urzędu Ziemskiego w Piotrkowie z dnia 10 maja 1930 r. Nr. K. 702.
Wobec niemożności doręczenia odpisu orzeczenia Okręgowej Komisji Ziemskiej w Piotrkowie z dnia 30 października 1929 r. w sprawie przymusowego wykupu na cele reformy rolnej, maj. Kliczków Wielki lit. A, gminy Brzeźno powiatu sieradzkiego, nieznanym z miejsca pobytu wierzycielom hipotecznym maj. Kliczków lit. A. Dawidowi Gelbartowi, Fiszerowi Kotłowi, oraz Lejbie Madowiczowi, Okręgowy Urząd Ziemski ogłasza i zawiadamia, wyżej wymienionych wierzycieli hipotecznych, że powyższy odpis orzeczenia został złożony, jeden egzemplarz w Magistracie m. Złoczewa w dniu 18. III. 1930 r., drugi w Magistracie m. Kalisza w dniu 8 stycznia b. r. i wywieszone zostały na widocznem miejscu w lokalu tegoż Urzędu, a to zgodnie z art. 19 ust. z dnia 11. VIII. 1923 r. (Dz. Ust. Nr. 90 poz. 706) oraz poucza, że orzeczenie to jest ostateczne i w drodze instancji zaskarżeniu nie podlega.
Gdyby jednak właściciel lub wierzyciele uważali, że z tytułu wynagrodzenia za przymusowo wykupiony majątek Kliczków-Wielki lit. A. zostało przyznane odszkodowanie niezgodnie z zasadami, przyjętemi w ustawie z dnia 28 grudnia 1925 r. o wykonaniu reformy rolnej, to służy im w ciągu 30 dni po otrzymaniu odpisu niniejszego orzeczenia prawo zwrócenia się na drogę cywilno-sądową, zgodnie z postanowieniami art. 25 ustawy z dnia 11 sierpnia 1923 r. o zakresie działania Ministra Reform Rolnych i organizacji urzędów i komisji ziemskich (Dz. Ust. R. P. Nr. 90 poz. 706)
Prezes (-) Rychłowski.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1930 nr 14

OBWIESZCZENIE.
Na mocy art. 10 Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 28 grudnia 1927 r. o nieregulowaniu ciężarów i wierzytelności ciążących na przymusowo wykupionych nieruchomościach ziemskich (Dz. Ust. Nr. 3/28 r. poz. 22) Sąd Okręgowy zawiadamia osoby zainteresowane, że Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie w dniu 24 września 1929 r. złożył do depozytu Sądu Okręgowego w gotówce 11.072 zł. 15 groszy i oprócz tego oddał do dyspozycji Sądu w ramach cz. 2 art. 12 wyżej powołanego rozporządzenia znajdujące się w depozycie w Państwowym Banku Rolnym obligacje 5% Państwowej Renty Ziemskiej na sumę nominalną 11.100 złotych w złocie z kuponami płatnemi poczynając od dnia 1 grudnia 1929 r., tytułem 75% szacunku za przymusowo wykupione na podstawie p. 1 cz. 2 art. 1 ustawy z dnia 15 lipca 1920 r. o wykonaniu reformy rolnej (Dz. Ust. Nr. 70/1920 r. poz. 462) — 77 ha. 7129 mtr. kw. z nieruchomości ziemskiej Kliczków-Wielki-A, położonej w powiecie Sieradzkim, stanowiącej własność Karola Grabskiego.
Jednocześnie Sąd Okręgowy nadmienia, że wierzyciele Karola Grabskiego, szukający zaspokojenia swoich roszczeń, w hipotece nieujawnionych, winni zgłosić je do Sądu najpóźniej w terminie czterotygodniowym od dnia niniejszego obwieszczenia pod rygorem, że w razie niezgłoszenia takowych w powyższym terminie, rozdział wynagrodzenia nastąpi wedle stanu, ujawnionego w hipotece, z pominięciem innych ich roszczeń, a roszczenia oparte na prawie publicznem, stracą uprzywilejowane pierwszeństwo i znaleźć będą mogły zaspokojenie tylko z reszty wynagrodzenia jaka pozostanie po zaspokojeniu wierzycieli hipotecznych.
Kalisz, dnia 30 czerwca 1930 r.
Wiceprezes: (—) E. Winczakiewicz.

Sekretarz: (—) S. Chabierski.



Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 21a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 7 listopada 1929 roku
11164. "Stanisław Katarzyniak", sklep spożywczy ze sprzedażą mię­sa i wyrobów mięsnych w Kliczkowie - Wielkim, gminy Brzeźno, powiatu sieradzkiego. Istnieje od 1929 roku. Właśc. Stanisław Katarzyniak, za­mieszkały w Kliczkowie - Wielkim.


Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 95

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu, sekcja II, obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
7) Antonim Tarnowskim, właścicielu majątków Kliczków Wielki i Kliczków Mały, pow. sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony zo­stał na dzień 27 maja 1931 roku, w którym to terminie osoby interesowane, winny zgłosić się do kancelarji wymienionego wyżej wydziału hipotecznego w celu ujawnienia swoich praw, pod skutkami prekluzji.
 
Goniec Sieradzki 1930 nr 137 

Z powodu zerwania aktu przedślubnego sporządzonego u rejenta w Sieradzu w dniu 20 kwietnia 1930 r. unieważniamy jak również i ostrzegamy przed nabyciem następujących weksli, in blanko których nabywcy nie chcą zwrócić. Na sumę 4.500 zł. wystawione przez Piotra Rusieckiego z Kluczkowa Wielkiego żyrowane przez nieletnią Mariannę Wierzbicką z kol. Ostrów na zlecenie Józefa Rusieckiego z kol. Ostrów, weksle in blanko na sumę 3,500 z temi podpisami tylko na zlecenie Piotra Sztajera z Złoczewa. 

 Ziemia Sieradzka 1930 luty

Zabiegi o 5-cio kl. szkołę. Mieszkańcy wsi Kliczkowa Małego, gm. Brzeźno czynią starania u odnośnych władz szkolnych o zmianę, 3. kl. szkoły w tej wsi na 5 klasową ze względu na dość poważna liczbę dzieci 130 uczęszczających do tej szkoły. Inspektor szkolny w Sieradzu na skutek złożonej prośby przychylnie się odnosi i przyobiecał poczynić w tej sprawie odpowiednie kroki w Kuratorjum Okr. Szk. w Łodzi.

 Ziemia Sieradzka 1930 maj

Kliczków Mały. Jak się dowiadujemy w Kliczkowie Małym w dniu 15 maja r. b. był delegat Kurji Biskupiej z Włocławka z ks. prałatem Pogorzelskim celem sprawdzenie na miejscu aktualności zarzutów czynionych przez pewien odruch parafjan Kliczkowskich swemu proboszczowi ks. Alfonsowi Weyssowi W rezultacie okazało się, że byli za księdzem proboszczem i przeciw niemu, a przeciwni byli przeważnie ci ludzie, którzy sami nie wiedzą czego chcą i do czego sięgają. Po odebraniu zeznań dwuch stron przez delegata w kościele pod przysięgą, delegat opuścił Kliczków. Lecz przeciwnicy ks. proboszcza wszczęli zamęt z tymi, którzy stali po stronie i w obronie czci ks. proboszcza A. Weyssa wynikiem czego było poturbowanie kobiety na cmentarzu przy kościele przez syna Józefa Pustelnika. Jednakże pomimo rzuconych obelg i gróźb ze strony przeciwników prawowierni parafjanie i przychylni ks. proboszczowi zachowali spokój, aby uniknąć dalszych zatargów na tem tle i w dodatku na miejscu świętem. Smutne to i bolesne, że podobne ekscesy mają miejsce u nas wśród ludu wiejskiego.

 Ziemia Sieradzka 1930 maj

W nocy z dnia 22 na 23 lipca 1930 roku wybuchł pożar w zabudowaniach Wiktorji Ograbek, zamieszkałej we wsi Kliczków Mały, gm. Brzeźnio, podczas którego spaliło się: dom mieszkalny pusty, stodoła i obora, wartości 800 zł. W czasie pożaru wypadku z ludźmi żadnego nie było. Spalone budynki były ubezpieczone. Jak ustalono, pożar powstał z umyślnego podpalenia. Dochodzenie w toku.

 Ziemia Sieradzka 1930 wrzesień

Jak się dowiadujemy we wsi Kliczkowie Wielkim, dotychczasowa 4 kl. szkoła powsz. została przemianowana na 5 kl. o 2 siłach nauczycielskich. Mieszkańcy wsi i okolicy należącej do tej szkoły cieszą się wielce, iż dzieci będą miały możność korzystania z szerszego zakresu nauki.


Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 31

Dyrekcja Główna Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w War­szawie, na zasadzie art. 218 i 219 Ustawy Towarzystwa zawiadamia:
I. Okrąg Kaliski.
40. Współwłaścicieli hipotecznych dóbr Kliczków Mały, powiatu sieradzkiego, a mianowicie: nieujawnionych spadkobierców Antoniego Tarnowskiego;
Warunki licytacyjne dołączone zostały do odnośnych ksiąg hipo­tecznych i mogą być przejrzane w odpowiednich kancelarjach hipotecz­nych lub też w biurze Dyrekcji Głównej Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w Warszawie.
Wadjum licytacyjne winno być złożone w gotowiźnie lub w listach zastawnych Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, licząc po cenie ozna­czonej przez Dyrekcję Główną — wraz z bieżącemi kuponami, oraz z upoważnieniem do sprzedaży rzeczonych listów zastawnych.
W razie niedojścia do skutku sprzedaży dla braku licytantów, dru­ga i ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku odbędzie się bez dal­szych nowych zawiadomień, w terminie, jaki Dyrekcja Główna oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi.
W razie niedojścia do skutku drugiej sprzedaży z powodu braku licytantów — dobra te, na zasadzie art. 234 ustawy przechodzą na wła­sność Towarzystwa.



Gdyby w dniu do licytacji wyznaczonym przypadło święto kościel­ne, lub gdyby w dniu tym czynności w sądzie były zawieszone, sprzedaż odbędzie się w dniu następnym w kancelarji tego samego notarjusza.

Echo Sieradzkie 1931 marzec

Strzał do pijanego.
Józef Wysota, zamożny gospodarz wsi Oraczew gm. Wróblew często lubi zaglądać do kieliszka, to też przed paru dniami gdy był pod gazem, wraz z dwoma kompanami idąc przez wieś Kluczków Duży, wieczorem o godz. 11 napotkał furmankę, na której siedziało pięć osób. Wśród jadących znajdowali się wójt gminy Ciołek i sekretarz tejże gminy Wroński. Jeden z podgazowanych usiłował zatrzymać furmankę, która ruszyła galopem. W między czasie dwóch pozostałych zaczęło zaprzęg gonić. Sekretarz Wroński nie wiele myśląc wyjął rewolwer i strzelił do goniących. Kula trafiła Józefa Wysotę i przeszła pod szczęką rysując skórę.

Echo Sieradzkie 1931 maj

Byk zabił pastucha.
W majątku Kliczków Mały rozjuszony byk uderzył rogiem w głowę pastucha tegoż majątku Antoniego Kosatkę lat 45. Kosatkę w stanie groźnym przywieziono do szpitala w Sieradzu, gdzie nie odzyskawszy przytomności zmarł.

Echo Sieradzkie 1932 31 lipiec

ZGON.
W dniu 27 b. m. zmarła Józefa z Tarnowskich Wierzchleyska wdowa po zmarłym ś. p. Józefie Wierzchleyskim obywatelka majątku Kliczków-Mały.


Echo Sieradzkie 1933 9 czerwiec

PORACHUNKI SĄSIEDZKIE

W dniu 6 b. m. mieszkaniec wsi Kliczków Duży Stanisław Gąsiorowski zwrócił uwagę swemu sąsiadowi Antoniemu Kuśmirkowi że jego gęsi często chodzą po łące przytem nadmienił że wytoczy mu proces sądowy Kużmirek rozgniewany tem oświadczeniem schwycił duży kamień uderzył nim Gąsiorowskiego w twarz, wybijając mu kilka zębów. Ciężko pobitego Gąsiorowskiego i odwieziono do Sieradza. Dochodzenie prowadzi policja.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
IV. Obszar gminy wiejskiej Brzeźno dzieli się na gromady:
6. Gęsina, obejmującą: wieś Gęsina, folwark Kliczków-Wielki, wieś Wolę.
8. Kliczków- Wielki, obejmującą: wieś Kliczków-Wielki, folwark Kliczków Wielki, osadę Kliczków-Wielki.
9. Kliczków Kolonja, obejmującą: kolonję Kliczków, kolonję Kocia-Góra, kolonję Marków-Las, kolonję Meksina, kolonję Suche-Chuby.
10. Kliczków-Mały, obejmującą: wieś Bednarski, wieś Kliczków-Mały, Kliczków Poduchowny, folwark Kliczków Mały.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda

Gazeta Świąteczna 1933 nr 2714

Stowarzyszenie młodzieży polskiej żeńskiej i męzkiej w Kliczkowie-Małym pod Sieradzem dnia 26-go grudnia urządziło uroczysty opłatek, który rozpoczął przepiękną przemową ks. proboszcz Br. Topolski jako opiekun stowarzyszenia. Przy oświetlonej chojince chór stowarzyszenia śpiewał bardzo ładne kolendy na 4 głosy. Uroczystość zakończyła się wesołą zabawą. Uczęstnik Z. B.

Gazeta Świąteczna 1933 nr 2722

Ś. p. Michał Adamski zmarł w Myszkowie pod Zawierciem dnia 26-go lutego 1933 roku. Żył lat 70. Urodzony był w Kliczkowie Małym, w ziemi Sieradzkiej. Był gorliwym katolikiem, należał do Stowarzyszenia mężów katolickich. W latach 1905 i 1907, kiedy zamieszkiwał w Łodzi na Widzewie, występował czynnie w obronie wiary, za co był od socjalistów prześladowany. Kilkakrotne zamachy socjalistów na jego życie nie osłabiły wiary. W roku 1914 osiadł na roli w Zegrzankach pod Zgierzem, a ostatnie parę lat życia mieszkał u syna. O westchnienie do Boga za Jego duszę prosi Czytelników Gazety Świątecznej pozostały syn Józef.

Gazeta Świąteczna 1933 nr 2729

W Kliczkowie Małym pod Sieradzem Stowarzyszenie młodzieży polskiej urządziło obchód ku uczczeniu Konstytucji 3 Maja. W uroczystości wziął udział ks. proboszcz, nauczycielstwo z całej parafji i wiele innych osób. Były śpiewy zbiorowe, wiersze oraz 2 przedstawienia teatralne. Widzowie byli zachwyceni i wyrazili to hucznemi oklaskami. Czysty dochód został przeznaczony na księgozbiór stowarzyszenia. H. B.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 1 styczeń

KRADZIEŻ NA PLEBANJI.
W czasie pasterki włamali się złodzieje na plebanie ks. Topolskiego par. Kliczków, skąd skradli kielich, ubrania i gotówkę, ogólnej wartości około 300 złotych.
Energiczne dochodzenie prowadzi policja.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 2 marzec


GOSPODARSTWO składające się z 6 mórg i 200 pr. dobrej ziemi drenowanej wraz z zabudowaniem i sklepem w dobrym punkcie spowodu wyjazdu sprzedam na dogodnych warunkach Wiadomość na miejscu. Stanisław Zwoliński, wieś Kliczków Wielki gm. Brzeźno.


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 27 marzec

SPRAWOZDANIE.
Instruktora Zarządu Powiatowego straży Pożarnych na pow. sieradzki.
Praca zamierzona w ub. roku, a poparta przez Walne Zgromadzenie poza przeprowadzeniem Zjazdów Manewrowych i urządzeniem 2 kursów w rejonach wykonana została w całości. Zjazdy Manewrowe i kursy wspomniane projektowane były w okresie wiosennym r. b.
Jak w ubiegłym roku tak i w roku sprawozdawczym w poczynaniach naszej pracy mieliśmy poparcie ze strony poszczególnych Zarządów i Naczelników Straży.
W okresie sprawozdawczym od 29 maja po dzień dzisiejszy stan Straży na terenie powiatu przedstawia się następująco:
Funkcje N-ków pełnią nast. druhowie:
1) K. Pruski. Sieradz. 2) A. Kuske, Zd. Wola. 3) M. Kaszyński, Warta. 4) R. Cielecki, Szadek. 5) M. Saganowski, Złoczew. 7) J. Grabałowski, Zadzim; 7) E. Nierychlewski, Gruszczyce. 8) W. Jedyński, Wierzchy. 9) E. Kluba, Wróblew. 10) J. Golas, Klonowa 11) P. Fabjańczyk, Brąszewice. 12) St. Sikorski, Brzeźno. 13) Fr. Górski, Burzenin. 14) St. Zach, Barczew. i 15-ty rejon do czasu reorganizacji rejonów pozostaje nie obsadzony.
Ogólna wartość majątku ruch. i nieruchomości Straży na terenie powiatu wynosi około 1 miljona zł. w-g. obliczenia i oszacowania przez Zarządy Straży, zaś wyekwipowanie, uzbrojenie, zaopatrzenie w przęt oraz stan liczebny przedstawia się następująco:
Członków czynnych w strażach — 2682, członków popierających — 1.166, straży wiejskich w powiecie 97, straży małomiasteczkowych 4, straży miejskich 2, drużyn żeńskich samarytańskich poż. 27, oddziałów PW. 6, drużyn O.P. Gaz. 9, świetlic 14, bibliotek 7, kół teatralnych 27, orkiestr 13, chórów 4, remiz drewnianych 45, remiz murowanych 29, remiz betonowych 11, szop na narzędzia 7, wspinalni 3, syren ręcznych 11, dzwonów 84, wyszkolonych naczelników rejonu 8, wyszkolonych naczelników straży 70, wyszkolonych podoficerów straży 99, wyszkolonych poinstruktorów 79, mundurów zwykłych 1.918, mundurów bojowych 863, hełmów 1264, pasów bojowych 371, toporów 649, drabin mechanicznych kon. 1, drabin francuskich 3, drabin drążkowych 11, drabin Szczerbowskiego 50, drabin przystawnych 72, drabin hakowych 26, beczkowozów 126, wozów pogotowia 74, masek gazowych 48, przyrządów ratunkowych 2, sikawek ręcznych 125, sikawek motorowych 5, węży tłocznych 4,664m, apteczek 15, noszy 3, samochodów pożarniczych 4, samochodów osobowych 2, bekadeł alarmowych i trąbek 111.
W roku 1933-34 otrzymały zasiłki z PZUW. następujące Straże w naturze bądź też w gotówce.
Brzeźno 8 mtr. węża sawnego, Bartochów 300 zł. zasiłku na beczkowóz. Leliwa 15 mtr. węża tłocznego 1 parę łączników i drabinę Szczerbowskiego. Chajew 15 mtr. węża tłocznego, 1 parę łączników. Żelisław drabinę Szczerbowskiego. Lipicze beczkowóz 2 kołowy żelazny i 15 mtr. węża. Stanisławów 15 mtr. węża tłocznego. Owieczki 50 zł. na wóz pod sikawkę. Sadokrzyce 30 mtr. węża tłocznego. Tubądzin 30 mtr. węża tłocznego. Klonowa 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Prusinowice sikawkę przenośna (930 zł.) zapł. 200. Czartorja 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Kliczków -Mały 2 pary łączników "Polonja". Krokocice 300 zł. na kupno 4 koł. beczkowozu. Starce 15 mtr. węża tłocznego i 4 sawnego. Burzenin 300 zł. zasiłku na 4 koł. beczkowóz. Dąbrowa - Wielka 15 mtr. węża tłocznego. Strzałki 15 mtr. węża tłocznego i 4 mtr. węża sawnego. Niemojew 930 zł. na sikawkę przenośną. Korczew 15 mtr. węża tłocznego. Zd.- Wola syrena elektryczna, 150 mtr. węża tłocznego i 10 par łączników. Rossoszyca 30 mtr. węża tłocznego. Grabina 15 mtr. węża tłocznego i drabinę Szczerbowskiego. Drużbin "Tyfon" syrenę pneumatyczną. Oraczew 15 mtr węża tłocznego. Kuźnica — Błońska 15 mtr. węża tłocznego i 4 mtr. sawnego. Godynice 15 mtr. węża tłocznego i drabinę Szczerbowskiego. Rzechta 200 zł. zasiłku na wóz rekwizytowy. Wośniki 200 zł. zasiłku na wóz rekwizytowy. Wągłczew 6 toporów, 6 pochew i 6 pasów bobowych. Charłupia — Mała 100 zł. na beczkowóz. Polków 930 zł. na sikawkę przenośną. Kłocko 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Kościerzyna 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Piaski 30 mtr. węża tłocznego. Wypada mi zaznaczyć, iż przy wydatnem poparciu p. Inspektora PZUW. J Gaweckiego wyekwipowanie Straży w sprzęt posuwa się szybko naprzód.
Z powyżej podanego zestawienia sami zorjentujemy się, iż pomoc PZUW. z każdym rokiem wzrasta.
Pożarów masowych w okresie sprawozdawczym było 1, pojedynczych 91 razem 92. Straty poniesione przez PZUW. za pożar masowy w Prażmowie wynoszą 34.149 zł. Straty pojedyczych wynoszą 106.873. Razem odszkodowania wynoszą 141022 zł.
Jeżeli porównamy statystykę pożarów z lat ubiegłych, to stwierdzić należy, że palność w naszym powiece procentowo się zmniejszyła.
Pomimo przedsięwziętych pewnych poczynań przez odnośne organa w kierunku zapobiegania pożarom, Straże Pożarne również w tym kierunku muszą przedsięwziąć akcję propagandową i nieustawać w dalszej pracy.
Stosownie do wydania nowego regulaminu wyszkoleniowego przez Władze centralne, wydaliśmy okólnik polecający wszystkim Naczelnikom Straży przeprowadzenie wyszkolenia w zakresie I stopnia, niezależnie od tego na przeprowadzanych odprawach oficerskich w rejonach szczegółowo sprawy te były omawiane przezemnie. Pomimo posiadanej przez Naczelników Straży w tym kierunku wiedzy i mimo nakazu Związku Okręg. jak zdołałem stwierdzić prac tych za wyjątkiem kilku Straży nie prowadzi się. Ze względu na konieczność przeprowadzenia wspominanego wyszkolenia Zarząd Powiatowy opracuje plan wyszkolenia i lekcje, które prześle do poszczególnych Straży i dopinguje specjalnie wykonania tego zlecenia.
Straże, które przeprowadzą przeszkolenie do jesieni złożą o tem zameldowanie do Zarządu Powiatowego celem przeprowadzenia egzaminów i na dania tymże odnośnych zaświadczeń i odznak.
Przeszkolenia Straży odbywały się w Strażach w czasie lustracji, inspekcji lub też specjalnie. Przeszkoleń takich przeprowadziłem 24 i 40 ćwiczeń przygotowawczych druż. do zawodów Wojewódzkich.
W dniach 17 i 18 czerwca ub. roku odbyły się eliminacyjne zawody o mistrzostwo województwa łódzkiego w poszczególnych grupach Straży, połączone ze Zjazdem Straży całego województwa. W Zjeździe tym z naszego powiatu wzięło udział 89 Straży w ogólnej liczbie 876 czł. Najliczniej z rejonów miejskich reprezentowany był rejon sieradzki. Z rejonów wiejskich reprezentowany był najliczniej rejon Brzeźno.
Specjalnie podkreślić mi wypada że wszystkie te 89 Straży zasługują na uznanie za zrozumienie i wysiłek pracy naszej organizacji.
W Zjeździe tym nie wzięło udziału 14 Straży, wykaz których posiadamy. W zawodach zaś o mistrzostwo województwa wzięły udział następujące Straże: w II grupie straży miejskich — Sieradz Straż., w IV grupie straży wiejskich — Straż Smardzew.
Mistrzostwo Województwa w grupie Straży miejskich zdobyła Straż Sieradzka tym samem zajmując I miejsce na zawodach jeżeli chodzi o Straż Smardzewską, to dzięki podenerwowaniu się całej drużyny co oczywiście wpłynąć musiało na złe wykonanie ćwiczeń szkolnych Straż Smardzewska zajęła IV miejsce w IV grupie.
Niezależnie od tego w konkurencji ćwiczebnej stanęły z naszego powiatu 4 drużyny żeńskie samarytańskie, a więc Szadek, Wojków, Ralewice i Męka.
Drużyny nasze wzbudziły zachwyt wszystkich widzów. Kolejność miejsc przyznanych przez sąd konkursowy jest następująca: 1 miejsce drużyna żeńska — Szadek, 2 miejsce drużyna żeńska — Wojków, 3 miejsce drużyna żeńska — Ralewice, 4 miejsce drużyna żeńska — Męka.
Pozostałe kilka miejsc zajęły drużyny żeńskie z innych powiatów.
W czasie dokonywania inspekcji przy każdorazowej bytności w Strażach udzielałem Zarządom oraz Naczelnikom Straży wskazówek i porad fachowych. Inspekcji takich przeprowadziłem w Zarządach 23 i w Oddziałach 45.
Alarmów przeprowadzono 63 i w 63 wypadkach stwierdzono gotowość alarmową. Ogólnie biorąc, Straże wykazały wysoką sprawność alarmową. Szybkość wyjazdowa wahała się od 4 do 8 minut.
Prace biurową prowadzę sam i w okresie sprawozdawczym zostało załatwione 465 różnych spraw i wydano kilka okólników.
W zestawieniu liczbowem praca moja przedstawia się następująco: Lustracyj podst. Zarządów przeprowadzono 23, Lustracyj podst. Oddz. przeprowadzono 45, Inspekcyj Zarządów przeprowadzono 17, Inspekcyj Drużyn przeprowadzono 39, Przeszkoleń ćwiczeń szkol. przeprowadzono 74. Przeszkoleń praktycznych przeprowadzono 10. Alarmów przeprowadzono 63. Udział. w posiedz. Zarządów 14. Udział w Walnych Zgromadz. 10 Wstępnych egz. w druż. żeńskich 3. Przeszkoleń Straży Kolej. 7. Odpraw ofic. w rejonach 13. Udział w odprawach instr. 3 Zamierzenia na przyszłość.
Zarząd Powiatowy przewiduje delegowanie 4-ch delegatów na Radę Okręgu.
Zarząd Powiatowy przewiduje zwołanie Rady Powiatowej w I-ym i II-im półroczu.
Lustracyj straży przeprowadzi się 40, Inspekcyj straży przeprowadzi się 40, kontroli polustracyjnych 40, kurs I-go stopnia Dh. N-ków. 1, egzaminów kwalifikacyjnych żeńskich drużyn przeprowadzi Zarząd 4 egzaminów w zakresie I-go stopnia 20, odpraw oficerskich w rejonach przeprowadzi 14, od praw N-ków rejonowych przeprowadzi 1, odpraw K-tek drużyn żeńskich przeprowadzi 3, ćwiczeń kontrolnych w rejonach przeprowadzi 3, dokonanie nowych wyborów na N-ków rejonowych przeprowadzi się 15. Reorganizacja tych Zarządów Straży, które opieszale bądź też wcale nie wykonywują przyjętych na siebie obowiązków.
Instruktor Powiatowy:

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 26 maj

25 BUDYNKÓW SPŁONĘŁO WE WSI KLICZKÓW MAŁY.
W dniu 22 bm. nad ranem we wsi

Kliczków Mały gm. Brzeżno w zagrodzie Kusia wybuchł pożar, który wskutek sprzyjającego wiatru obejmował kolejno budynki szczególnie kryte słomą. Ponieważ była zagrożona cała wieś, zebrana straż miejscowa z braku dostatecznych sił kierowniczych nie mogła odpowiednio zapanować nad rozszalałym żywiołem, dopiero przybyły miejscowy pasterz ks. Topolski objął główne kierownictwo ustawił w pewnym odstępie od ognia, straż, wraz z ludnością i ogień zatrzymał. Po pewnym czasie przybyły na miejsce straże z Chajewa i Kliczkowa Wielkiego, które zajęły się dogaszaniem zgliszcz. Poszkodowanych zostało 10 gospodarzy t. j. Sturmiński, Kubyszek, Kuś, Podawaczka, Kubik, Wrzosek, Sipiński, Stępiński, Jaryński i Wypych. Ogółem spaliło się przeszło 25 budynków. W akcji ratunkowej zostało poparzonych 3 osoby. Straty ogromne. Dochodzenie prowadzi policja.


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 9 czerwiec

WYJAŚNIENIE.
W „Echu Sieradzkiem" z dnia 26*. 5 r. b., w artykule o pożarze w Kliczkowie Małym, mylnie podano jakoby z
braku dostatecznych sił kierowniczych "ks. Topolski kierował akcją ratowniczą". Owszem ks. Topolski był obecnym przy pożarze, lecz tylko jako widz i zupełnie nie mieszał się do kierownictwa strażą. Akcją ratowniczą kierował miejscowy naczelnik straży p. J. Muszyński wraz ze swoim zastępcą p. W. Slosarskim z czego wywiązali się dobrze, o czem świadczą uratowane budynki. Także przybyły straże z Kliczkowa Wielkiego i Chajewa, które w krótkim czasie po wybuchu pożaru zajęły się ratownictwem zagrożonych budynków.
Prosimy więc o umieszczenie powyższego wyjaśnienia, wiarogodność, którego stwierdza Zarząd straży ogniowej ochotniczej w Kliczkowie Małym.
PREZES STRAŻY (-) A. DURDYN


*nieczytelne, przypis autora bloga


Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 9 lipiec

SŁUSZNA KARA NA "WOJOWNIKÓW".
We wsi Kliczków gm. Brzeźno, pod czas żwirowania drogi, Franciszek Zwierzak, Antoni Płucienniczak i Józef Płuta otrzymali polecenie by furmanką udali się do gaju Stefana Nieboraka i od strony drogi ze stojących tam brzóz nacięli gałęzi.
Gdy właściciel gaju przybiegł, Zwierzak uderzył go w głowę siekierą, a gdy tenże przewrócił się, zadał mu kilka ciosów. Długotrwała choroba rannego spowodowała liczne niedomagania.
Sąd po zbadaniu świadków, skazał Zwierzaka na 9 mies. więzienia, Płucienniczaka na 6 mies. więzienia, zawieszając im karę na lat 5.
Plutę, jako niepełnoletniego postanowił wysłać do zakładu poprawczego, zawieszając mu karę na lat 3.

Zasądzono całkowite powództwo cywilne.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 24 lipiec

PRZYKŁAD GODNY NAŚLADOWANIA.
W tych dniach do dom. Kliczkowa Małego przybyło 30 harcerzy z Łodzi i rozłożyło swe namioty w lesie tegoż dominium p. Tarnowska i p. Wierzchlejski otoczyli przybyłych troskliwą opieką dając im codziennie mleko, kartofle i drzewo, bezpłatnie.
Przyznać trzeba, że właściciele tegoż majątku są bardzo humanitarni gdyż jak nam wiadomo w tym roku pewien czas gościli w podobnych warunkach harcerzy z Wyszkowa.

 Orędownik 1934 nr. 294 bis

Zabójstwo w lesie. W Kliczkowie Małym. gm. Brzeźno, w lasach p. Wierzchlejskiego administrator dóbr p. Maraszek urządził ze służbą dworską obławę na kłusowników, podczas której jeden kłusownik otoczony przez sześciu dworzan, dał dwa strzały z fuzji, kładąc trupem syna gajowego K. Ochlasta, poczem zbiegł. Pościg za zabójcą, prowadzony przez policję, dotąd nie dał wyniku.

 Orędownik 1935 nr. 2

Ujęcie zbrodniarza. Poszukiwany przez policję kłusownik, który zastrzelił w lesie dominium Kliczków Mały Kazimierza Ochlasta został ujęty. Mordercą okazał się Józef Brzęczek ze wsi Rowy, gm. Wróblew. Zabójcę osadzono w więzieniu w Sieradzu.


Orędownik 1935 nr. 33


10 lat więzienia za zabójstwo. Wyrokiem s. o. w Sieradzu został skazany na 10 lat więzienia Józef Brzęczek ze wsi Rowy za zabójstwo Kazimierza Ochlasta, gajowego z majątku Kliczków Mały.


Obwieszczenia Publiczne 1936 nr 1

Wydział hipoteczny sekcja Il-ga przy sądzie okręgowym w Kaliszu, niniejszem obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
2) Marji - Celinie Tarnowskiej, właścicielce dóbr ziemskich Kliczków Wielki i folwarku Wyknie, powiatu sieradzkiego oraz wierzycielce sumy 20.000 złotych z pod Nr. 6 działu IV i kaucji na sumę 40.000 zło­tych z pod Nr. 10 działu IV wykazu hipotecznego dóbr ziemskich Kliczków Mały, powiatu sieradzkiego.
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczono na dzień 8 lipca 1936 roku, w którym to terminie osoby zainteresowane win­ne zgłosić się do kancelarji wyżej wymienionego wydziału hipotecznego w celu ujawnienia swoich praw pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1938 nr 95

Sąd Okręgowy w Kaliszu, na mocy art. 1778-2 U. P. C., obwieszcza, iż na skutek postanowienia Sądu z dnia 5 listopada 1938 r., zostało wszczęte postępowanie o stwierdzenie śmierci Józefa Kalinowskiego, syna Józefa i Rozalii z Machowskich, urodzonego dnia 19 stycznia 1919 r. w Kliczkowie-Wielkim, pow. sieradzkiego.
Wobec czego Sąd wzywa go, aby w terminie 3 miesięcznym od dnia wydrukowania niniejszego, zgłosił się do Sądu, gdyż w przeciwnym razie, po upływie tego terminu zostanie przez Sąd uznany za zmarłego.

Wzywa się wszystkich, którzyby wiedzieli o życiu lub śmierci Jó­zefa Kalinowskiego, aby o znanych sobie faktach zawiadomili Sąd Okrę­gowy w Kaliszu w powyższym terminie, nadto Sąd nadmienia, że Józef Kalinowski, był stałym mieszkańcem osady Koźminek, pow. kaliskiego. Co. 1081/38.

 Orędownik 1938 nr. 110

Misje święte. W parafii Kliczków Mały odbędą się począwszy od dnia 16. bm. tygodniowe misje święte, prowadzone przez oo. zakonników z Wielunia.

 Orędownik 1938 nr. 110

Ruch spółdzielczy na wsi. W ostatnich czasach powstała spółdzielnia rolniczo-spożywcza we wsi Gęsina, gminy Brzeźnio. Obecnie gospodarze wsi Kliczkowa tejże gminy na zebraniu organizacyjnym uchwalili założyć taką samą spółdzielnie w Kliczkowie. Wysokość udziałów uchwalono na sumę 25 złotych.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1939 nr 3

OGŁOSZENIE STAROSTWA POWIATOWEGO SIERADZKIEGO
z dnia 8 lutego 1939 roku Nr. RR. I-1/63
o wdrożeniu postępowania scaleniowego we wsi Kliczków-Mały.
Na podstawie art. 18 ustawy z dnia 31 lipca 1923 roku o scalaniu gruntów (Dz. U. R. P. z roku 1927 Nr. 92, poz. 833) w brzmieniu ustalonym rozporządzeniem Prezydenta Rzplitej z dnia 11 lipca 1932 r. (Dz. U. R. P. Nr. 67, poz. 622) oraz art. 14 rozporządzenia Prezydenta Rzplitej z dnia 27 października 1933 roku (Dz. U. R. P. Nr. 85, poz. 635), podaje do publicznej wiadomości, że w dniu 7 listopada 1938 roku uprawomocniło się orzeczenie tegoż Starosty z dnia 1 października 1938 roku, dotyczące wdrożenia postępowania scaleniowego i ustalenia obszaru scalenia na gruntach wsi Kliczków-Mały, położonej w gminie Brzeźno, powiatu sieradzkiego.
Za Starostę:
(—) Inż. Cz. Nowakowski

Komisarz Ziemski.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1939 nr 3

OGŁOSZENIE
STAROSTWA POWIATOWEGO
SIERADZKIEGO
z dnia 8 lutego 1939 roku Nr. RR. I. 1/62
o wdrożeniu postępowania scaleniowego we wsi Kliczków-Wielki.
Na podstawie art. 18 ustawy z dnia 31 lipca 1923 roku o scalaniu gruntów (Dz. U. R. P. z roku 1927 Nr. 92, poz. 833) w brzmieniu ustalonym rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 11 lipca 1932 roku (Dz. U. R. P. Nr. 67, poz. 622) oraz art. 14 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 27 października 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 85, poz. 635), podaje do publicznej wiadomości, że w dniu 7 listopada 1938 r. uprawomocniło się orzeczenie tegoż starosty, z dnia 27 września 1938 r., dotyczące wdrożenia postępowania scaleniowego i ustalenia obszaru scalenia, na gruntach wsi Kliczków-Wielki, położonej w gminie Brzeźnio, powiatu sieradzkiego.
Za Starostę:
(—) Inż. Cz. Nowakowski
Komisarz Ziemski.
 
Głos Chłopski 1948 nr 255

Zbiory nasion buraczanych
Pod specjalną opieką sił fachowych z Powiatowego Związku Samopomocy Chłopskiej w Sieradzu, odbyły się ostatnio badania wydajności pól poddanych pod uprawę nasienników buraczanych. Zbiory w tym roku są rzeczywiście piękne, dochodzą do 25 kwintali z ha. Najlepsze wyniki osiągnęli ob. ob. Przybylski z Biskupic, Musialski z Klinkowa* gm. Brzeźno i inni.   

*Kliczków?

Dziennik Łódzki 1951 nr 298

Przodujący hodowcy
woj. łódzkiego
Premiowanie rolników, przodujących w hodowli bydła, rozpoczęło się już w większości gmin całego kraju.
Na pokaz w gminie Brzeźno pow. sieradzkiego w woj. łódzkim przyprowadziło swe najlepsze krowy przeszło 200 mało i średniorolnych chłopów. Szczególne zainteresowanie wzbudziły 3 krowy należące do wzorowego hodowcy Kazimierza Wyżłowiaka, chłopa średniorolnego z gromady Kliczków Mały, dające po 20 litrów mleka dziennie o przeciętnej zawartości 3,8 proc. tłuszczu. Wyżłowiak wykorzystuje w hodowli naukowe metody zootechniki radzieckiej.
W gminie Widzew pow. łaskiego wyróżniono nagrodą m. in. właścicielkę 2-hektarowego gospodarstwa — Zofię Rózik z Laskowic. Od swoich 3 doskonale utrzymanych krów dostarcza ona codziennie do mleczarni od 55 do 60 litrów pełnowartościowego mleka.

Dziennik Łódzki 1972 nr 119

W Kliczkowie Małym, pow. Sieradz pod motocykl FS 3080 wpadła Ewa J. Umieszczono ją w szpitalu.


Dziennik Łódzki 1972 nr 309


W Kliczkowie Małym pow. Sieradz wskutek zaprószenia ognia spłonęła stodoła.

 Na Sieradzkich Szlakach 2006/1



_______________________________________________________________________________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz