Rosin:
KADŁUB- (1357 Kadłub, Cadlub) 5 km na S od Wielunia. 1. 1357 terra Vel. (Wp 1354); 1499 par. K., adkt wiel. (Pat. 1958, 282); 1511 pow. wiel. (ŹD 210).2. 1511 graniczył z Rychłowicami, Popowicami, Ożarowem, od Gaszyna oddzielał go potok. Lasów nie było (VG 382).3. 1511- 23 1/2 ł. kmiec., 1 ł. wolny, 2 ł. pleb., część ról opust. uprawiali kmiecie (VG 382); 13 ł.; 1518 – 8 1/2 ł.; 1552 – 14 kmieci z 1 karcz., 4 ł. sołt., 1/2 ł. wolnego; 1553 – 12 1/4 ł. (ŹD 210, 301); 1520 – 2 ł. pleb., byli zagr. i chał. (Ł 2, 127).4. 1357 n. do abpstwa (Wp 1354); 1520 dzies. od sołtysa 1/2 grz. tut. plebanowi, od wolnego kmiecia 6 gr (Ł 2, 127).5. 1441 abp dał wójtowi Janowi nowy przywilej na wójtostwo w K., do którego należały 4 ł., karczma, ogród, sadzawka k. Kamionki oraz trzeci denar z jatek i sądownictwa. Osadnicy mieli płacić po 16 szer. gr na ś. Marcina i 6 na Zielone Święta (VG 381).6. W XIV w. parafia (Ł 2, 126); 1401 pleban (Pat. 1958, 247); 1520 kościół ś. Andrzeja ap., do parafii 2 wsie (Ł 2, 126, 127).7. 1412-83 DP 59; GW 1, 25; OW 1, 1, 10; AC 2, 847.
Taryfa
Podymnego 1775 r.
Dadłub,
wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność kościelna, 32
dymów.
Czajkowski
1783-84 r.
Kardłup,
parafia kardłup (kadłub), dekanat rudzki, diecezja gnieźnieńska,
województwo sieradzkie, ziemia wieluńska, własność: kapituła
gnieznieńska.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Kadłub, województwo
Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Wieluński, parafia Kadłub,
własność rządowa. Ilość domów 39, ludność 251, odległość
od miasta obwodowego 1/2.
Słownik Geograficzny:
Kadłub, trzy wsie, kol., folw., pow. wieluński, gm. Kamionka, par. Krzyworzeka, odl. od Wielunia w. 5. Trzy wsie mają: dm. 58, mk. 419; kol. dm. 4, mk. 7; folw. dm. 2, mk. 13. R. 1827 było 39 dm., 251 mk. Wieś K., pierwotnie arcybiskupów gnieźnieńskich, od r. 1555 w skutek darowizny arcyb. Mikołaja Dzierzgowskiego własność kapituły gnieźnieńskiej, miała już w w. XIV kościół paraf., niezawodnie przez arcybiskupów gnieźnieńskich fundowany i uposażony. Dzisiejszy kościół jest modrzewiowy, zapewne z XVI w., w dobrym stanie. Poświęcony w niedzielę po św. Michale. Parafia składała się z 3 wsi: K., Popowic i Grębienia. W ostatnich dwóch wsiach istniały już na początku wieku XVI-go kościoły filialne, które 1841 r. wraz z kadłubskim wcielone zostały do parafii krzyworzeckiej, do której później przybyła kol. Józefów.
Spis 1925:
Kadłub, wś i folw., pow. wieluń, gm. Kamionka. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 106, inne zamieszkałe 1. Ludność ogółem: 771. Mężczyzn 390, kobiet 381. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 766, mojżeszowego 5. Podało narodowość: polską 766, żydowską 5. Spisano łącznie z wsią Kadłub Nowy.
Spis 1925:
Kadłub Nowy, wś, pow. wieluń, gm. Kamionka. Spisano łącznie z wsią i folwarkiem Kadłub.
Wikipedia:
Kadłub-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Wieluń. Leży w odległości 5 km od Wielunia przy drodze krajowej nr do Kluczborka. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z 1357 roku. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego. Tuż przy szosie, obok współczesnego murowanego kościoła, kryty gontem drewniany kościół św. Andrzeja Ap. typu wieluńskiego, zbudowany zapewne w XVI w., przebudowany nieudolnie w 1948 roku. Wyposażenie wnętrza w stylu barokowym. Zachował się cenny zabytek ludwisarstwa - dzwon z XV w. z napisem w jęz. łacińskim.
1992 r.
_________________________________________________________________________________
Drewniany kościół św. Andrzeja Apostoła z XVI w. w Kadłubie - strona południowa.
Fot. Janusz Marszałkowski
_________________________________________________________________________________
Strona północna
Fot. Janusz Marszałkowski
_________________________________________________________________________________
Wnętrze nawy od strony chóru
Fot. Janusz Marszałkowski
_________________________________________________________________________________
Ołtarz główny
Fot. Janusz Marszałkowski
_________________________________________________________________________________
Organy
Fot. Janusz Marszałkowski
_________________________________________________________________________________
Dzwonnica żelazna z dzwonem z XV w. przy kościele św. Andrzeja Apostoła w Kadłubie
Wieś Kadłub wita czynem
Święto Ludowe
Mieszkańcy gromady Kadłub powiatu wieluńskiego postanowili dla uczczenia święta ludowego wybudować świetlicę. Ale wybudować ją sposobem gospodarczym, bez specjalnych subwencji z zewnątrz.
Śmiałe to przedsięwzięcie jest wyłączną zasługą mieszkańców wsi Kadłub. Potrzebne fundusze uzyskano z imprez organizowanych przez miejscowe - organizacje. Prace wstępne, jak rozbiórka starej szopy strażackiej, przygotowanie pustaków, cegły, wapna i drzewa zostały już wykonane, natomiast założenie fundamentów zbiegnie się ze Świętem Ludowym.
Wybudowanie świetlicy usunie wreszcie poważną bolączkę wsi — mianowicie brak odpowiedniej sali, gdzie by się mogły odbywać zebrania, odczyty, gdzieby można było prowadzić normalne prace świetlicowe.
Władysław Dyszlewski Korespondent „Głosu Chłopskiego" ze wsi Kadłub powiat wieluński
Dzwonnica żelazna z dzwonem z XV w. przy kościele św. Andrzeja Apostoła w Kadłubie
Fot. Janusz Marszałkowski
WIELUŃ.
— (w) Napad i pobicie. W ubiegłym tyg. w nocy 12 bm. na drodze prowadzącej do wsi Kadłub napadnięty został i pobity w straszny sposob niejaki Wojciech Mikołajczyk lat 32, mieszkaniec wsi Kadłub gm. Mierzyce. Napastnikami byli Janik J. i Krawiec Wł. od p. Kowalskiego obaj mieszkańcy wsi Popowice tejże gminy:
Napadu wyżej wspomnianego dokonali w celu rabunkowym lecz z osobistej zemsty.
Ciężko pobity Mikołaj z kilkoma ranami w głowie i z złamaną lewą ręką przywieziony został de szpitala WW. Świętych w Wieluniu.
— (w) Kadłub gm. Kamionka. Miejscowy gospodarz Kazimierz Mora podczas kłótni odciął szpadlem dwa palce u ręki swemu bratu. Kłótnia i bójka wynikła z powodu nieporozumień rodzinnych.
— (w) Z pożarnictwa. W dniu 18 bm zakończony został w Pątnowie, trzydniowy kurs przeszkolenia pożarniczego.
Kurs ukończyło 15 strażaków z następujących straży pożarnych: Pątnów, Dzietrzniki, Grębień, Popowice i Kadłub.
Przeszkolenia pożarniczego tak z teoryj jak i z praktyki dokonał instruktor pożarniczy na powiat wieluński p. A. Albert.
Takież same kursy przeszkolenia pożarniczego również pod kierunkiem tegoż instr. poż. odbędą się w Ostrówku gm. Skrzynno, w dniach: od 20 do 23 bm. włącznie dla członków czynnych straży pożarnych: z Ostrówka, Okalewa, Janowa, Skrzynna, Wielgiego, Dymku i Czarnożył.
W dniach: od 27 do 29 włącz. w Białej dla straży pożarnych: z Białej, Naramic, Łyskorni, Młyniska Walichnów, Łagiewnik i Raczyna.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.
Gazeta Warszawska 1828 nr 330
Trybunał Cywilny Woiewództwa
Kaliskiego.
Na skutek postanowienia Nayiaśnieyszego
PANA z dnia 19/31 Sierpnia r. b. w Odessie wydanego, regulacyią
Hypotek Dóbr Rządowych Koronnymi zwanych, z któremi Skarb
publiczny do Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego przystępuie,
nakazuiącego, i na skutek reskryptów Kommissyi Rządowych
Sprawiedliwości i Przychodów i Skarbu d. d. 31 Listopada r. b.
rozpoczynaiąc regulacyią takową Hypotek, podaie do wiadomości
publiczney, iż do przyymowania Aktów pierwiastkowego regulowania
Hypotek Dóbr i realności niżey wymienionych w Woiewództwie
Kaliskiem położonych wyznaczył termin, iako to:
Dzień 25 Lutego 1829 roku dla:
9. Dóbr Ekonomii Koronney Wieluń,
składaiącey się z Miasta Wielunia, z gruntów Starościńskich, z
wieczno-dzierzawney fabryki sukna Newilla i placu do niey wcielonego,
z wieczno-dzierzawnego placu Jana Karneckiego, z gruntami, z
folwarków Kamionka, Kadłub, Popowice Starzenice, wsiów Kamionka z
dwoma karczmami, z wsi Kadłub z karczmą, wsi Grębina, Załęcze
Wielkie z dwoma młynami, wsi Popowice z karczmą, Starzenice z
karczmą, Suniec z wieczno-dzierzawną Austeryią w Wieluniu czyli
raczey pozostałego po niżey placu, z Karczmy i młyna zamkowego w
Wieluniu, z Wójtostwa Ruda, z folwarku Kopydłowek, i kolonii
Jozefów, z folwarku Dzietrzniki, wsi Dzietrzniki, z pięciu młynami,
dwoma karczmami, z folwarku z gruntu z domem szynkownym po XX.
Paulinach, i z iedney karczmy, z folwarku Wydrzyn, wsi Wydrzyn z
karczmą, z folwarku i wsi Gaszyn, i dwoma Karczmami, z folwarku
Bugay, inaczey folwarku Augustyański zwanego w Wieluniu, w Powiecie
Wieluńskim Woiewództwie Kaliskiem położonych.
W moc Artykułu 3go Postanowienia
Nayiaśnieyszege Pana z dnia 12/24 Stycznia 1826 r. oznaymuie
Trybunał, iż ktokolwiek sądziłby mieć prawo do własności Dóbr
wyżey wymienionych, lub iakie prawo rzeczowa ściągaiące się do
tychże Dóbr, może i powinien się zgłosić w terminach
oznaczonych, a naypóźniey do dnia 12 Marca r. b. który się w
skutek artykułu 2go tegoż postanowienia iako ostateczny i
prekluzyyny oznacza.
Nadto dodaie Trybunał wskutek artykułu
4 Postanowienia Nayiaśnieyszego Pana, iż żadne reklamacyie przeciw
Inkameracyi Dóbr na mocy urządzeń iakie nastąpiły za Rządu
Pruskiego, Austryiackiego, oraz na mocy praw na Seymie Xięztwa
Warszawskiego z dnia 23 Grudnia 1811 roku uchwalonego, ani też
kompetencyie do Hypoteki przyiętemi nie będą, rozpoznawaniu
Sądowemu nie ulegaią, niemniey żadne inne pretensyie prócz
wymienionych powyżey w Artykule 3 do Hypoteki przyymowanemi bydź
nie maią.
Regulacyia takowa odbywać się będzie
w Kaliszu w pałacu Sądowym przy ulicy Józefiny położonym, przed
Delegowanemi przez Trybunał wyznaczonemi, o których w Kancellaryi
Hypoteczney dowiedzieć się będzie można.
W Kaliszu d. 11 Listopada 1828 roku.
Prezes: Dwernicki.
Sekretarz: Wanemand Z.
Powszechny Dziennik Krajowy 1831 nr 88
Kommissya Wdztwa Kaliskiego. Podaie do
powszechney wiadomości, iż następne dobra rządowe wydzierżawiać
będzie w drodze publiczney licytacyi od 1 czerwca 1831 r. a
mianowicie.
1. W d. 11 kwietnia r. b. klucz Groiec
W ielki, w ekonomii Męka w obwodzie Sieradzkiem położone na lat 6
pro 1831f37 czyniącej dotąd rocznego dochodu złp. 4036 gr. 25 do
którego należą. a) folwark Groiec Wielki b) wsie Groiec Wielkie i
Łagiewniki c) Wiatrak d) Propinacya.
2 W d. 18 kwietnia r. b. folwark Bugay
w ekonomii Wieluń obwodzie Wieluńskim położone na lat 6
pro1831f37 czyniący dotąd rocznego dochodu złp. 659.
3 W d. 12 kwietnia r. b. naczelną
dzierżawę w ekonomii Mokrsko w obwodzie Wieluńskim położone na
ryzyko dotychczasowego naddzierżawcy na lat 2 pro 1831f33 czyniącą
dotąd rocznego dochodu złp. 26,664 gr. 27 do którey należą. a)
folwark Kowale, Krzyworzeka, Mokrsko i Wróblew. b) wsie Gana,
Kowale, Krzyworzeka, Mokrsko Stroiec, i Wróblew. c) Rybołówstwo.
d) Propinacya.
5 W d. 14 kwietnia r. b. klucz
Dzieczniki, w ekono. Wieluń obwodzie Wieluńskim położony na lat 6
pro 1831f37, czyniący dotąd rocznego dochodu złp. 5827 gr, 10 do
którego należą. a) folwarki Dzieczniki, i Wieluń. b) wieś
Dzieczniki. c) młyn Kępa zwany. d) Propinacya.
6. W d. 16 kwietnia r. b. dobra
Łobudzice i Wola Łobudzka w ekono. Męka obwodzie Sieradzkiem
położone, na lat 6 pro 1831f37 dochodu czyniące dotąd rocznego,
złp. 4300.
7 W d. 18 kwietnia r. b. naczelna
dzierżawę w ekonomii Wieluń w obwodzie Wieluńskim położono, na
lat 6 pro 1831f37 , czyniącą dotąd rocznego dochodu złp. 17,265
gr. 12 do którey należą. a) folwarki Kamionka, Kadłup, Popowice,
Starzeniec, Starościński w Wieluniu. b) wsie Kamionka, Kadłub,
Grębin, Załęcze wielkie, Starzeniec, Sieniec, Popowice. c) Kolonia
Józefów. d) Młyny w Załętku wielkim Nosek, i Kluska, i Zamkowy w
Wieluniu. e) Propinacya. f) Rybołówstwo.
8. W d. 19 kwietnia r. b. klucz
Szynkielów w ekono. Mierzyce w obwo. Wieluńskim położonych, na
lat 6 pro 1931f37 czyniący dotąd rocznego dochodu złp. 3513 gr.
18, do którego należą. a) folwark Szynkielów. b) wieś
Szynkielów. c) Propinacya.
9. W d. 15 kwietnia r. b. klucz Pontnów
w ekono. Mierzyce w obwodzie Wieluńskim położony, na lat 6 pro
1831f37 czyniący dotąd rocznego dochodu złp. 5052 gr. 25. do
ktorego należą. a) folwark Pontnów. b) wieś Pontnów. c) Młyn w
Pontnów. d) Rybołówstwo. e) Propinacya.
Termina wtey mierze odbywać się będą
na sali posiedzeń w Kommissyi wdzkiey popołudniu od godziny 3ciey,
a o warunkach pod iakiemi wydzierżawienie dóbr wyżey wymienionych
do skutku doprowadzonem zostanie, konkurenci w biórze sekcyi dóbr w
godzinach służbowych poinformować się mogą. Jaką zaś
kwalifikacyą, każdy z pretendentów przystępuiących do licytacyi
mieć powinien, wpoprzednich numerach ninieyszego pisma iuż
ogłoszono. Działo się w Kaliszu d.18 marca 1831 r Prezes
Niemoiowski. Sekretarz Jlny Dziewulski.
Kaliszanin 1875 nr 37
Ważniejsze wypadki w Gubernji Kaliskiej.
Pożary. D. 5(17) kwietnia w powiecie wieluńskim, gm. Kamionka w majoratowych dobrach Kadłub, z niewyśledzonego dotąd powodu spaliły się dwa drewniane domy, z których jeden był własnością dzierżawcy rzeczonego majątku, Kobylańskiego, a drugi włościanina Łuczaka, ubezpieczone na 230 rs. Oprócz tego, straty pogorzelców w ruchomościach wynoszą 390 rs.
Kurjer Warszawski 1881 nr 148
=Zabójstwo.
W dniu 27 z. m ., we wsi Kadłub,
gminie Kamionka, pod Wieluniem, przed domem włościanki Koc,
niedawno drugi raz wyszłej za mąż, znaleziono martwe ciało syna
jej, z rozciętą głową, Jana Soja.
Śledztwo sądowe wykazało, że Soja,
w kłótni z ojczymem swoim, ugodzony został przez tegoż żelazem w
głowę, i że wskutek zadanej rany zmarł.
Zabójca zbiegł nie wiadomo dokąd.
Zorza 1887 nr 20
Radosna wiadomość z gm. Kamionka.
List otrzymany d. 11 maja.
Kochany panie Pisarzu!
Dawno już pragnęłam Was, drogi
panie, prosić o umieszczenie w „Zorzy” wiadomości o wsiach
Kadłubie i Popowicach, z gminy Kamionka, powiatu Wieluńskiego, lecz
nie wiedziałam, czy doniesienie o wyżéj wymienionych wsiach byłoby
przychylnie przyjętem. A pragnęłabym tego całém sercem, gdyż
mało kto tak na pochwałę zasługuje, jak sąsiedzi moi i ich
dzieci. Ale przystąpmy do rzeczy. Jestem nauczycielką już 10 lat.
Trudny to kawałek chleba, ciężki, jeśli do tego za pracę i dobre
chęci swoje, nie odbieramy żadnej wdzięczności. Ale o tém mówić
nie będę, bo teraz w Popowicach jest mi dobrze, a dobrze nie dla
tego, żebym miała wysokie wynagrodzenie, lecz, że dzieci, które
chodzą do mnie do szkoły są dobre, z poczciwemi serduszkami, a
rodzice ich—to cnotliwi, serdeczni ludzie. O! jakże mi tu dobrze z
nimi!
W Popowicach dopiero jestem rok, a już
przy tych dobrych ludziach tutejszych, minione 10 lat pracy krwawej i
często bardzo gorzkiej puszczam w zapomnienie, bo tutejsi włościanie
i ich dzieci tyle mi radości i szczęścia sprawili w tak krótkim
czasie, tylę mi miłości i szacunku okazali, że tém swojém
dobrotliwem postępowaniem dodały mi nowej siły. Nabieram więc
znowu ochoty do życia i pracy, nabieram ufności do ludzi, zaczynam
wierzyć, że na świecie są ludzie uczciwi. Bo téż daleko szukać
ludzi tak chętnych do oświaty i książki i tak uczciwych, jakiemi
są gospodarze ze wsi Kadłuba, Popowic i Grębinia. Szczególniej
odznaczają się tu włościanie Piotr Mora, Paweł Mateusiak,
Andrzej Grondys, Józef Ślusarek i Roch Kluska ze wsi Kadłuba, a
Cichoń, Perliceusz, Nowakowski, Jarząbek, Blabuś i Leś ze wsi
Popowic. Jak sami są za nauką, dowodem tego ich uczciwe wychowanie
dzieci jako też i to, że przez całą zimę posyłali regularnie
dziatki swe do szkoły, a latem w domu wedle możności obywają się
bez nich i wysyłają do szkoły chociaż na godzinkę w dzień. A i
dzieci zasługują na pochwałę. Z jakąż bo chęcią wszystkie
biegną do szkoły ! w zawieruchę, śnieżycę, mrozy inne szkoły
świeciły pustkami, a Popowicka szkoła zawsze była pełną. Z
rozpoczęciem roboty w polu, poczciwe moje chłopaczyska, spracowane
za pługiem lub broną, zamiast odpocząć lub popróżnowaé w domu,
zabierają książeczki i biegną co sił mają do szkoły, choćby
na chwilkę. W niedzielę i święta wróciwszy z kościoła,
odległego o 3 wiorsty, ledwie cobądź zjedzą i znowu zabierają
się do szkoły dosyć odległej, aby poczytać i pouczyć się
trochę.
Alboż i to nie godne pochwały, że
moi kochani uczniowie postanowili zebrać między sobą składkę na
Mszę Św.? Jakotéż i zebrali około 2 r. składając po 2, 4 i
więcej grosików na intencję, aby Bóg im dozwolił być dobrymi,
pilnymi i posłusznymi w domu, kościele, w szkole i wszędzie w
ogóle. Wyuczyli się téż w krótkim czasie ministrantury, aby gdy
ich Msza Sw. odprawiać się będzie, sami służyć mogli. Jakoż
się tak i stało, gdyż 6-ciu wyuczyło się po łacinie dobrze i
służyli. Wielki tylko biedacy mieli strach; jak mi opowiadali,
drżały im ręce i nogi podczas całej Mszy Św., bo się bali, aby
nie zmylić się w czemś. Teraz, kiedy się już ośmielili Grondyś
i Mora, 12 letnie chłopaczki z różnych oszczędności i ze
sprzedaży swych gołąbków, które hodują, a z któremi nadzwyczaj
łagodnie się obchodzą, kupili sobie nowe komeżki i czerwone
kołnierze, aby godnie wystąpili do służenia przy Mszy Sw. Zrobili
to, zamiast na głupstwa, łakocie lub papierosy tracić pieniądze.
Co do papierosów to niepotrzeba u nas
uchwał robić, aby nieletnim wzbronić palenia, bo te uchwały, bez
starania samych rodziców do niczego nie doprowadzą.U nas w każdej
rodzinie rodzice sami pilnują dzieci, jak oka w głowie, aby się do
palenia nie przyuczały. Znajdzie się co prawda w ludziach i tu
wyjątek, ale to tak rzadki, że zdaje się zupełnie nie będzie go
za pomocą gorliwego i ukochanego naszego Proboszcza. Nie wiem
doprawdy, jak serdecznemi słowami prosić pana Pisarza o
zamieszczenie w „Zorzy” téj o méj gminie wiadomości; niechby
to było zachętą dla drugich gospodarzy i ich dzieci, a wiem
przecież, iż serdecznem pragnieniem pana Pisarza jest, aby szczepić
w swych czytelnikach chęć do oświaty i dobrych obyczajów.
Nie byłabym się nigdy odważyła na
napisanie niniejszego listu, ale przeczytawszy o dobrych dzieciach w
Kosowem, pomyślałam, że i moje dzieci a mianowicie: Antoś Mora,
Antoś Grandyś, Józef i Adam Matusiaki, Feliks i Antoś Slusarki,
Magdusia Kluska, Wiktorja Grondyś, Marjanna Cichoń, Szymon i
Katarzyna Perliceusze, i Karol Leś téż na pochwałę zasługują.
Są to tak dobre, uczciwe dzieci jak mi się jeszcze w moim
nauczycielskim zawodzie nie trafiło widziéć. Doprawdy brakuje mi
słów na wychwalenie tych dzieci, bo w sercu swem czuję wielką dla
nich miłość. Radabym, aby i pan Pisarz również pokochał ich,
choć ich nie zna, bo zasługują na to.
Wanda Nowińska,
Nauczycielka z Popowic.
Zorza 1888 nr 19
TRZY LISTY.
I.
Z okolicy Wielunia gubernji kaliskiej.
Szanowny Panie Pisarzu!
Posyłam Sz. Panu dla powodzian 15 kop.
od moich trzech uczni, a resztę odemnie; chciałabym więcej posłać,
lecz Bóg widzi, że przy najszczerszych chęciach więcej dać nie
mogę. Przy téj sposobności miło mi jest donieść kilka
pocieszających wiadomości o naszej wsi.
Dotychczas w Popowicach nie było
żadnego sklepu, gdyż choć kilka razy żydzi próbowali je tu
założyć, ale zwykle po kilku tygodniach wyprowadzali się.
Przekonali się bowiem, że nasi gospodarze, nie chcąc miéć żyda
we wsi, nic od nich nie kupowali. Lecz jeden z żydków, pomimo to,
zdobył się jeszcze na odwagę i założył tu sklep przed pół
rokiem. Dziś wszakże biedak wynosić się musi, jak i jego
poprzednicy, a to dla tego, źe, podług jego mniemania, tutejsi
gospodarze wcale nie są tacy porządni, jakimi są w Słupskiej.
Miał on tam poprzednio sklep, a do Popowic tylko dla chęci
większego zysku wyprowadził się, na czém się jednak zawiódł.
Ale téź w owéj Słupskiej, gdy przyszła niedziela lub śiwęto,
to najcelniejsi gospodarze zbierali się u niego i po parę godzin na
gawędzie spędzali. A u nas tego niéma; tu każdy w domu siedzi i o
własném dorobku myśli, nie zaś, żeby żydowi utrzymanie dawać.
To téż tu nawet za dużym wynagrodzeniem nie mógł ów sklepikarz
dostać nikogo, ktoby mu świeczki w szabas zapalał lub gasił. I
gdyby chłopak wyznania ewangelickiego téj czynności się nie
podjął, to musiałby chyba szabasy w sąsiedniej wsi odprawiać.
Dla tego więc postanowił tak nie ludzką—jak mówił — wieś
opuścić i każdemu ze swoich pewno odradzi, jeśliby miał chęć
po nim sklep zakładać w Popowicach.
Druga pocieszająca nowina jest ta, że
w naszej wsi nie było i nigdy karczmy nie będzie. Naród tu
trzeźwy, pracowity, oszczędny. Na dowód oszczędności i
trzeźwości tutejszych ludzi, podam naprz. Antoninę Jarząbkową.
Miała ona i ma przyzwyczajenie odmawiać wszystkim, ktoby ją
prosił, czy to na targu, czy na jarmarku, aby wspólnie z nim wypiła
wódki. A owe dziesiątki, któreby zapewne musiała dołożyć do
poczęstunku, odkładała i chowała. Przy końcu roku, gdy
przeliczyła owe dziesiątki, pokazało się ich tyle, że za nie
mogła kupić dużą chustkę do okrycia, trzy pary pończoch i
jeszcze resztę mężowi dołożyła do kupna butów. Czyż to nie
piękna i nie godna naśladowania oszczędność? Antonina Jarząbkowa
ma pięcioro pasierbów i pięcioro własnych dzieci. Zawsze jest ona
wesoła, uśmiechnięta i tak dobra macocha, że żadnej różnicy
między swemi dziećmi a pasierbami nie robi.
Miło mi téż tu bardzo między tak
uczciwymi ludźmi i daj Boże, abym tu na zawsze pozostała, gdyż
nigdzie mi tyle wdzięczności za moje staranie około ich dzieci nie
okazano, jak tu. Pięć morgów roli, należące do tutejszej szkoły,
obrabiają mi, orzą, sieją, zboże zwożą bez najmniejszego
wynagrodzenia z méj strony. Czynią to jedynie z chęci okazania mi
przychylności. Wdzięczną im téż za to jestem całém sercem, a
szczególniej gospodarzom Piotrowi Morze, Chałupczyńskiéj Paw.
Białkowi, Marc. Stachulcowi, Andrz. Mateusiakowi i Andrzejowi
Grondysowi z Kadłuba. Zaś: Białazowi, Fr. Białkowi, Blabusiowi,
Andrz. Ciupie, Cichoniowi Wal. i Nowakowskiemu z Popowic i wielu
innym.
Wanda Nowińska,
Nauczycielka ze wsi Popowice.
II.
Kochany Panie Pisarzu!
Pewnie kochany pan Pisarz zapomniał
już o uczniach z Popowickiéj szkoły, którzyśmy do pana Pisarza
pisali listy w roku zeszłym. Mieliśmy znowu pisać, ale cóż,
kiedy czasu w lecie nie było wcale, a zimową porą cały dzień
przesiedzieliśmy w szkole. I teraz, żeby nie to, iż na biednych
powodzian posyłamy po 5 kop., ja, Mora Antoni, Józef Mateusiak i
pani, to żeby nie ta przesyłka, nie byłbym pisał, bo nie wiem nic
takiego, coby kochanego Pana zajęło. To tylko donoszę, że w
naszéj wsi od Nowego Roku jest żydowski sklepik, któryby się może
z czasem i w karczmę przemienił. Ale pewnie ów żyd będzie się
musiał wyprowadzić, bo nic nie targuje. A przy wynajęciu
mieszkania miał wielką biedę, bo nikt w całéj naszéj wsi
mieszkania nie chciał mu wynająć. Aż dopiero znalazł jednego
gospodarza, któremu bardzo pieniędzy było potrzeba. Więc ten
gospodarz złakomił się na 50 rs., które mu karczmarz zaraz
wypłacił i wpuścił go do swego domu. Uczeń popowickiéj szkoły
Antoni Grondys.
Popowice, dnia 29-go kwietnia.
Gazeta
Kaliska 1902 nr. 150
22 kwietnia we wsi Kadłub, pow. Wieluńskiego, z przyczyny niewiadomej
spaliły się: dom, stodoła i obora włościjanina Andrzeja Chałupczyńskiego,
ubezpieczone na 1.300 rb. Straty w ruchomościach nieubezpieczonych wynoszą 800
rb.
Gazeta Kaliska
1904 nr 294
Pasący bydło po
wsiach palą w pola ogniska dla rozgrzania się i dla upieczenia
sobie kartofli. Z tego powodu pojawiają się już zwykłe „sezonowe"
wypadki, zapalenia na sobie odzieży. Stało się to we wsi Skarzyn,
pow. tureckiego, gdzie 3-letni chłopiec Stanisław Jaczyk, zbliżył
się zanadto do ogniska, w skutek czego zapaliło się na nim
ubranie. Od oparzelin chłopiec wkrótce zmarł. To samo się stało
we wsi Rzeżyca, pow. sieradzkiego, z 6 letnim Janem Skrobirandą.
Wreszcie we wsi Kadłub, pow. wieluńskiego, zmarł z powodu
oparzelin 4 letni Andrzej Rabiega.
Gazeta Świąteczna 1909 nr 1462
┼ Ś. p . Marjanna Morzyna zeszła
dnia 6 stycznia z tego świata we wsi Kadłubie, w guberńji
kaliskiej. Żyła krótko, zaledwie 25 lat, jednakowoż tak umiała
zaskarbić sobie serca wszystkich krewnych i znajomych, że gdy
wiadomość o jej śmierci rozeszła się po okolicy, nie było
człowieka, któremuby szczere łzy nie zabłysły w oczach. Była
łagodna, cicha, pracowita; kochała Boga i bliźnich. Osierocony mąż
i rodzice jego nieutuleni są w żalu. Osiem lat, które Marjanna pod
ich dachem spędziła, przeszły jak mgnienie oka. Pięknym wzorem
świeciła nieboszczka całej okolicy! Niechże jej ziemia lekką
będzie, a Wam, zbolała rodzino, niech Bóg miłosierny wleje w
serca otuchę i nadzieję, że przeszła tylko do lepszego świata,
gdzie nagrodę za swe cnotliwe życie odbierze. Uprasza, się
czytelników o Zdrowaś Maryja za jej duszę. W. Nowińska.
Godzina Polski 1917 nr 18
Tow. przetapiania rudy żelaznej w Katowicach odkryło w powiecie wieluńskim podkłady rudy żelaznej, między innemi we wsiach: Krzyworzeka, Gaszyn i Kadłub.
Gazeta Świąteczna 1918 nr 1955
Dobre i złe w parafji Pątnowie w
ziemi Wieluńskiej. Wieś Pątnów leży przy drodze bitej z Wielunia
do Krzepic. Ludności ma parafja 1690 dusz, a kościół drewniany
pod wezwaniem Św. Jana Ewangielisty. Proboszczem jest ksiądz
Berendt. Praca społeczna i tutaj się krzewi, co powinno cieszyć
każdego dobrego Polaka. Przed wojną w gminie Kamionce, do której
Pątnów należy, było tylko sześć szkół, obecnie założono
jeszcze cztery. Następnie, za staraniem zarządu gminnego i
światlejszych gospodarzy powstała w roku zeszłym straż ogniowa.
Do zarządu zostali powołani: ksiądz Berendt na przewodniczącego,
A. Grabiński na zastępcę, M. Krzyżanowski na naczelnika straży,
B. Grabiński na pomocnika naczelnika, P. Krauze na skarbnika, I.
Maternowski na pisarza, A. Madeła na gospodarza strażackich
narzędzi. Do rady sprawdzającej wybrano A. Kocha, A. Dubasa i J.
Kalembę. Za przykładem Pątnowa wsie Dzietrzniki i Kadłub, w tejże
gminie, pozakładały też straże ogniowe. — Czytelnictwo rozwija
się coraz bardziej, światlejsi gospodarze i młodzież sprowadzają
gazety, bo wiedzą, że czytanie dobrych rzeczy rozjaśnia umysł i
uczy nietylko gospodarzyć na roli, ale i o gospodarce krajowej
poucza. Czytujemy najwięcej Gazetę Świąteczną. Obok tego, co
dobre, trzeba wspomnieć i o tem, co zasługuje na naganę. Otóż
dużo żydów mieszkających po naszych wioskach zaczęło wyrabiać
tajemnie wódkę. Potrzebne im jest do tego żyto i kartofle, więc
skupują je, płacąc za kartofle po 32 marki za korzec, a za żyto
po 100 do 200 marek. Tyle ludzi przymiera z głodu i nieraz nie może
kupić kartofla lub garstki żyta na mąkę, a tu marnuje się te
dary Boże na to, żeby rozpajać słabych i ciemnych. Co gorsza, i
chrześćjanie łakomiąc się na pieniądze dopomagają też żydom,
a nawet niektórzy biorą się sami do pędzenia gorzałki. Hańba
takim fabrykantom trucizny! Hańba też kobietom, które mając mężów
na wojnie żyją w rozpuście, wbrew szóstemu przykazaniu Bożemu!
Przypomnijmy sobie, jak straszną karę zesłał Pan Bóg niegdyś za
takie grzechy na Sodomę i Gomorę. Ludzie, którzy nie wyzbyli się
bojaźni Boga i miłości Ojczyzny, powinni walczyć z tą podwójną
zarazą: tajemnego pędzenia wódki i nieobyczajności. Chwalmy dobre
rzeczy, ale i na złe, które się panoszy, nie zamykajmy oczu, bo
kto zakrywa złe, jest gorszy od złodzieja kradnącego nasze mienie.
Czytelnik K. W. A.
Zorza 1919 nr 35
Parcelacje dóbr majorackich w Wieluńskiem. „Ziemia Sieradzka”
pisze, że z początkiem sierpnia r. b. rozpoczęła się w myśl
uchwały sejmowej parcelacja dóbr majorackich w pow. wieluńskim,
która potem nastąpi w sieradzkiem. Parcelacji podlegają
następujące majoraty w pow. wieluńskim: Bolesławiec, Chruścin,
Wiewiórka, Sokolniki, Czastary, Przywory, Mieleszynek, Mokrsko,
Kamionka, Pichlice, Łęki, Kadłub, Mierzyce, Cisawa,
Kiczmachowskie, Lawisna i Kopaniny.
Pierwszeństwo do kupna ziemi będą mieli bezrolni i małorolni.
Najmniejsza działka wynosić będzie 12 morgów. Zapisy na kupno
ziemi przyjmuje w Sieradzu komisarz ziemski, p.. Br. Piotrowski, a w
Wieluniu komisarz ziemski p. Szlager.
Gazeta Świąteczna 1922 nr 2138
Zaginiona. Ze wsi Kadłuba, gminy
Kamionki, w pow. wieluńskim, wyszła z domu d. 22 lipca 1921 r.
10-letnia dziewczynka, Stanisława Szczepańska, blondynka, o oczach
niebieskich i dotychczas nie wróciła. Ktoby wiedział, gdzie się
znajduje, proszony jest o zawiadomienie ojca, lub Ks. Proboszcza w
Kadłubie przez Wieluń.
Łódzki Dziennik Urzędowy
1924 nr 45
Na zasadzie
postanowienia Województwa z dnia 24.9 1924 r. L. Pr. 4131 (2) III
wciągnięto do rejestru Stowarzyszeń i Związków Nr. 893
„Towarzystwo Straży Ogniowej Ochotniczej w Kadłubie".
Gazeta Wieluńska
1925 nr 4
Łódź w Ilustracji 1925 nr 35
Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 77a
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące wpisy pod Nr. Nr.:
d. 15 czerwca 1926 r.
7092 „Franciszek Kaczmarek", sklep kolonjalny we wsi Kadłubie, gm. Kamionka, pow. wieluńskiego. Istnieje od 1 września 1925 r. Właśc. Franciszek Kaczmarek, zam. we wsi Kadłubie.
Obwieszczenia Publiczne 1927 nr 66
Wydział hipoteczny w
Wieluniu obwieszcza, że na dzień 16 listopada 1927 r.
wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj hipotek dla
niżej wymienionych nieruchomości:
2) osady włośc.
we wsi Kadłub, gm. Kamionka:
a) pod Nr. 10 o przestrzeni 9 morgów 164 pręty ziemi ornej i łąki
i b) pod Nr. 29 o przestrzeni 8 morg. 268 prętów ziemi ornej, łąki
i ogrodu, należących pierwsza do Stefanji Ciupa i druga do Jana i
Stefanji małż. Ciupa;
W wyżej oznaczonym
terminie osoby interesowane winny się zgłosić do kancelarji
wydziału hipotecznego w Wieluniu dla udowodnienia swych praw, pod
skutkami prekluzji.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1928 nr 10
Starostwo Wieluńskie
ogłasza, że w dniu 19. V. 1928 r. na zasadzie art. 222 Ustawy
Wodnej z dnia 19. IX. 1922 r. zatwierdzony został statut Spółki
Wodnej w Kadłubie, pow. wieluńskiego.
Spółka nosi nazwę:
,,Spółka Wodna Kadłub", Celem
spółki jest osuszenie gruntów członków Spółki według
przedłożonego Starostwu projektu.
Statut Spółki uchwalony
jednogłośnie przez członków Spółki na zebraniu w dniu 4 maja
1928 r. ułożony został według wymogów okólnika Min. Rob. Publ.
z dnia 20. VII. 1923 r. Nr. 417/23 (Monitor Polski Nr. 161, poz.
225).
Starosta Powiatowy:
w z. (—) Zarębski.
— (w) Niefortunny małżonek. Przed paru tygodniami, we wsi Kadłub gm. Kurów, siedemdziesięcioletni starzec Antoni Anczyk, poślubił niej. Katarzynę Maciaszczyk lat 40 Małżeństwo to, we wsi a nawet i w całej okolicy wzbudziło nielada sensację. Dziwili się ludziska. Co też staremu przyszło do głowy?
Wreszcie po krótkim pożyciu małżeńskiem, wyżej wspomniany Anczyk doczekał się niespodziewanego owocu swego małżeństwa, w postaci zniknięcia małżonki i wraz z nią kilka cenniejszych rzeczy. Podobno niefortunny małżonek nie tyle ubolewa nad stratą żony, ile nad brakiem skradzionej mu pierzyny.
— (w) Wypadek przy pracy. W ubiegłym tygodniu robotnik Janczyk zatrudniony przy budowie szosy Kadłub—Praszka, uległ nieszczęśliwemu wypadkowi złamania prawej nogi, wskutek dostania się pod żelazny wózek zwany wywrotką.
Janczyk przewieziony został na kurację do szpitala WW. Świętych w Wieluniu.
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 95
Wydział hipoteczny w
Wieluniu obwieszcza, że na dzień 1-go marca 1929 roku
wyznaczony został termin pierwiastkowej regulacji hipoteki dla niżej
wymienionych nieruchomości:
2) Osady
włościańskiej we wsi Kadłub, gminy Kamionka, zapisanej w tabeli
nadawczej pod Nr. 39, przestrzeni 4 hektary 48 arów, czyli 8 morgów
ziemi, wraz z zabudowaniami, należącej do Andrzeja i Rozalji
małżonków Rabiega.
Osoby interesowane winny
zgłosić prawa swoje w kancelarji wymienionego wyżej wydziału
hipotecznego we wskazanym terminie, pod skutkami prekluzji.
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 103
Wydział hipoteczny w
Wieluniu obwieszcza, że na dzień 30 marca 1929 roku wyznaczony
został termin pierwiastkowych regulacyj hipotek dla niżej
wymienionych nieruchomości:
1) a) połowy
osady włościańskiej we wsi Kadłub, gminy Kamionka, zapisanej w
talb. nad. pod Nr. 13, przestrzeni 5 ha 4 ary, czyli 9 morgów, b)
takiejże osady we wsi Nowy Kadłub, zapisanej w tabeli nadawczej
pod Nr. 21, przestrzeni 1 ha 40 arów, czyli 2 morgi 150 prętów i
c) również takiej osady we wsi Nowy Kadłub, zapisanej w
tabeli nadawczej pod Nr. 39, przestrzeni 84 ary, czyli 1 mórg 150
pręt., należących w równych częściach niepodzielnie do
Józefa i Konstancji małżonków Bogdała — i
Osoby interesowane winny
zgłosić prawa swoje w kancelarji wymienionego wydziału
hipotecznego, we wskazanym terminie, pod skutkami prekluzji.
Goniec Sieradzki 1928 nr 133
— (w) Niefortunny małżonek. Przed paru tygodniami, we wsi Kadłub gm. Kurów, siedemdziesięcioletni starzec Antoni Anczyk, poślubił niej. Katarzynę Maciaszczyk lat 40 Małżeństwo to, we wsi a nawet i w całej okolicy wzbudziło nielada sensację. Dziwili się ludziska. Co też staremu przyszło do głowy?
Wreszcie po krótkim pożyciu małżeńskiem, wyżej wspomniany Anczyk doczekał się niespodziewanego owocu swego małżeństwa, w postaci zniknięcia małżonki i wraz z nią kilka cenniejszych rzeczy. Podobno niefortunny małżonek nie tyle ubolewa nad stratą żony, ile nad brakiem skradzionej mu pierzyny.
Goniec Sieradzki 1928 nr 158
— (w) Wypadek przy pracy. W ubiegłym tygodniu robotnik Janczyk zatrudniony przy budowie szosy Kadłub—Praszka, uległ nieszczęśliwemu wypadkowi złamania prawej nogi, wskutek dostania się pod żelazny wózek zwany wywrotką.
Janczyk przewieziony został na kurację do szpitala WW. Świętych w Wieluniu.
Goniec Sieradzki 1928 nr 170
WIELUŃ.
— (w) Napad i pobicie. W ubiegłym tyg. w nocy 12 bm. na drodze prowadzącej do wsi Kadłub napadnięty został i pobity w straszny sposob niejaki Wojciech Mikołajczyk lat 32, mieszkaniec wsi Kadłub gm. Mierzyce. Napastnikami byli Janik J. i Krawiec Wł. od p. Kowalskiego obaj mieszkańcy wsi Popowice tejże gminy:
Napadu wyżej wspomnianego dokonali w celu rabunkowym lecz z osobistej zemsty.
Ciężko pobity Mikołaj z kilkoma ranami w głowie i z złamaną lewą ręką przywieziony został de szpitala WW. Świętych w Wieluniu.
Goniec Sieradzki 1929 nr 191
— (w) Kadłub gm. Kamionka. Miejscowy gospodarz Kazimierz Mora podczas kłótni odciął szpadlem dwa palce u ręki swemu bratu. Kłótnia i bójka wynikła z powodu nieporozumień rodzinnych.
Goniec Sieradzki 1929 nr 270
— (w) Z pożarnictwa. W dniu 18 bm zakończony został w Pątnowie, trzydniowy kurs przeszkolenia pożarniczego.
Kurs ukończyło 15 strażaków z następujących straży pożarnych: Pątnów, Dzietrzniki, Grębień, Popowice i Kadłub.
Przeszkolenia pożarniczego tak z teoryj jak i z praktyki dokonał instruktor pożarniczy na powiat wieluński p. A. Albert.
Takież same kursy przeszkolenia pożarniczego również pod kierunkiem tegoż instr. poż. odbędą się w Ostrówku gm. Skrzynno, w dniach: od 20 do 23 bm. włącznie dla członków czynnych straży pożarnych: z Ostrówka, Okalewa, Janowa, Skrzynna, Wielgiego, Dymku i Czarnożył.
W dniach: od 27 do 29 włącz. w Białej dla straży pożarnych: z Białej, Naramic, Łyskorni, Młyniska Walichnów, Łagiewnik i Raczyna.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1930 nr 6
OBWIESZCZENIE URZĘDU WOJEWÓDZKIEGO w ŁODZI
z 6 marca 1930 r. L. VI. M. P. 878 o sprzedaży na rozbiórkę w drodze przetargu publicznego budynków w majątkach państwowych.
Urząd Wojewódzki w Łodzi niniejszem podaje do publicznej wiadomości, że w dniu 9 kwietnia r. b. o godzinie 12-tej w majątku państw. Kadłub pow. wieluńskiego, oraz w dniu 10 kwietnia r. b. o godzinie 12-tej w majątku państw. Biała-Rządowa, powiatu wieluńskiego, odbędzie się sprzedaż na rozbiórkę w drodze przetargu publicznego zbędnych budynków, znajdujących się w wyżej wymienionych majątkach.
Bliższych informacyj udziela Urząd Wojewódzki w Łodzi, Wydział Rolnictwa i Weterynarji, pokój Nr. 26.
Za Wojewodę:
(—) Z. Szostak
Nacz. Wydz. Rol. i Wet.
Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 24a
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 16 października 1929 roku
Nieszczęśliwy wypadek.
(w) W ubiegłym tyg. został przewieziony do szpitala w Wieluniu Janczyk Piotr, lat 20, mieszkaniec wsi Kadłub, którego kopnął koń, skutkiem czego zmiażdżył mu nos.
W tejże wsi podczas paszenia bydła j ubodzony został został przez byczka w klatkę piersiową 10-letni Józef Szydło. Stan Szydły jest beznadziejny.
Korespondencje.
WIECE POSŁA CHWALIŃSKIEGO.
Dnia 6 lipca rb. odbył się wiec PSL. „Piast" w parafji Ostrówek przy udziale przeszło 600 osób. Zebranym poseł Chwaliński przedstawił w dobitnych słowach stan polityczny i gospodarczy kraju, piętnując nadużycia kliki sanacyjnej. Nasłani przez jedynkę osobnicy próbowali zakłócić spokój, lecz bezskutecznie, dostali taką odprawę, że uciekali przez zboże, nie wiedząc którędy droga. Zebraniu przewodniczył członek Wydziału powiatowego p. Heladyń.
20 lipca odbył się więc w parafji Mieleszyn. Przewodniczył członek rady gminnej p. Sz. Figiel. Obecnych było około 300 gospodarzy. Po 2-godzinnym referacie posła Chwalińskiego wywiązała się żywa dyskusja, w której zebrani wyrażali swoje głębokie rozgoryczenie i oburzenie na stosunki obecnie panujące.
Dnia 27 lipca odbył się wiec posła Chwalińskiego w parafji Kadłub pod przewodnictwem miejscowego sołtysa i członka sejmiku. Obecnych około 400 osób. Przebieg zebrania podobny do poprzedniego.
8585. "Do
rejestru firmy „Antoni Wyglądacz" we wsi i gminie Skomlin,
powiatu wieluńskiego", jak następuje: „Antoni Wyglądacz",
sklep kolonjalny i wyroby masarskie w Kadłubie, gminy Kamionka,
powiatu wieluńskiego. Właśc. Antoni Wyglądacz, zam. w Kadłubie.
Goniec Sieradzki 1930 nr 173
Nieszczęśliwy wypadek.
(w) W ubiegłym tyg. został przewieziony do szpitala w Wieluniu Janczyk Piotr, lat 20, mieszkaniec wsi Kadłub, którego kopnął koń, skutkiem czego zmiażdżył mu nos.
W tejże wsi podczas paszenia bydła j ubodzony został został przez byczka w klatkę piersiową 10-letni Józef Szydło. Stan Szydły jest beznadziejny.
Wola Ludu 1930 nr 527
Korespondencje.
WIECE POSŁA CHWALIŃSKIEGO.
Dnia 6 lipca rb. odbył się wiec PSL. „Piast" w parafji Ostrówek przy udziale przeszło 600 osób. Zebranym poseł Chwaliński przedstawił w dobitnych słowach stan polityczny i gospodarczy kraju, piętnując nadużycia kliki sanacyjnej. Nasłani przez jedynkę osobnicy próbowali zakłócić spokój, lecz bezskutecznie, dostali taką odprawę, że uciekali przez zboże, nie wiedząc którędy droga. Zebraniu przewodniczył członek Wydziału powiatowego p. Heladyń.
20 lipca odbył się więc w parafji Mieleszyn. Przewodniczył członek rady gminnej p. Sz. Figiel. Obecnych było około 300 gospodarzy. Po 2-godzinnym referacie posła Chwalińskiego wywiązała się żywa dyskusja, w której zebrani wyrażali swoje głębokie rozgoryczenie i oburzenie na stosunki obecnie panujące.
Dnia 27 lipca odbył się wiec posła Chwalińskiego w parafji Kadłub pod przewodnictwem miejscowego sołtysa i członka sejmiku. Obecnych około 400 osób. Przebieg zebrania podobny do poprzedniego.
Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 5
Wydział hipoteczny przy sądzie grodzkim w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 20 kwietnia 1931 roku, wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj hipotek dla niżej wymienionych nieruchomości:
6) połowy osady włościańskiej we wsi Kadłub, gm. Kamionka, zapisanej w tab. nad. pod Nr. 38, przestrzeni 15 morgów 275 prętów i należącej do Piotra i Anny małż. Łuczak.
Osoby zainteresowane w oznaczonym wyżej terminie winny zgłosić prawa swoje w kancelarji wydziału hipotecznego w Wieluniu, pod skutkami prekluzji.
_________________________________________________________________________________
Echo Sieradzkie 1931 kwiecień _________________________________________________________________________________
_____________________________________________
_________________________________________________________________________________
Echo Sieradzkie 1931 lipiec _________________________________________________________________________________
Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 7
Wydział hipoteczny przy
sądzie grodzkim w Wieluniu obwieszcza, że na dzień 25 kwietnia
1932 roku wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj
hipotek dla niżej wymienionych nieruchomości:
12) osady
włościańskiej Andrzeja i Marjanny małż. Panek, Rocha Panka,
Konstantego Panka i Marjanny Panek we wsi Kadłub, gm.
Kamionka, zapisanej w tabeli nadawczej
pod Nr. 18 i składającej się z 9 morg. 135 pręt. czyli 5 ha 2908
mtr. kw. ziemi (rep. hip. Nr. 1909);
Osoby interesowane, we
wskazanym wyżej terminie, winny zgłosić swoje prawa w kancelarji
wydziału hipotecznego w Wieluniu, pod skutkami prekluzji.
Echo Sieradzkie 1932 21 marzec
Nr. spr. E.
149-31.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego
w Wieluniu rewiru I-go Mieczysław Paszkowski, zamieszkały w
Wieluniu, na zasadzie 1030 art. ust. sąd. cyw. obwieszcza, że na
żądanie Piotra Jasińskiego
w dniu 22 marca 1932 r. od godziny 10 rano w Kadłubie, gm.
Kamionka u Konstantego Maślanki będzie sprzedawany z licytacji
ruchomy majątek należący do Konstantego Maślanki, składający
się z 2 krów, 4 źrebaków, świni, konia, 20 metrów kartofli, 2
wozów żyta i młynka do czyszczenia zboża i oszacowany do
sprzedaży na sumę tysiąc pięćset złotych (1.500), którego spis
i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu
licytacji.
Wieluń, w marcu 1932 r.
Komornik M. Paszkowski.
Echo Sieradzkie 1932 3 grudzień
GROŹNY POŻAR NIEDOPAŁKA
PAPIEROSA.
Lekkomyślny dzierżawca.
We wsi Kadłub gm.
Kamionka wybuchł w tych dniach pożar w
zabudowaniach Antoniego Ślusarka przebywającego obecnie we Francji,
a dzierżawionych przez Feliksa Trodme.
Ogień podsycany
dość silnem wiatrem przenosił się
błyskawicznie z budynku na budynek i
strawił dom mieszkalny, oborę i stodołę z
całorocznem przerzucając się na sąsiednie zabudowania Kaczmarka
Andrzeja trawiąc również dom, stodołę, oborę jak również i
dach domu mieszkalnego, Heleny Jarzębkowej.
Kto wie jak daleko
zaszedłby ten groźny pochód gdyby nie
b. energiczna akcja ze strony ludności.
Jak wykazało dochodzenie
pożar powstał od niedopałka papierosa rzuconego przez Feliksa
Trodme dzierżawcę majątku Ślusarka.
Straty wynoszą kilka
tysięcy złotych.
Echo Sieradzkie 1932 4 grudzień
ŚMIAŁA KRADZIEŻ ZE
STRYCHU DOMU MIESZKALNEGO.
Ze strychu domu
mieszkalnego Józefa Bogdały zam. w Kadłubie gm.
Kamionka skradziono 3 palta męskie zimowe
i 1 rower męski Nr. 598804 ogółem wartości około 300 zł.
Zagadkową i nadwyraz
śmiała jest owa kradzież, albowiem aby wejść na strych trzeba
było przesunąć się przez sień gospodarzy.
Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 14
Komornik sądu grodzkiego w Wieluniu,
rewiru I-go, Mieczysław Paszkowski, zamieszkały w Wieluniu, przy
ulicy Krakowskie-Przedmieście Nr. 14, obwieszcza, że w dniu 29
kwietnia 1933 r., o godzinie 10-ej rano, w sali posiedzeń sądu
grodzkiego w Wieluniu, odbędzie się sprzedaż
z publicznej licytacji nieruchomości,
należącej do nieletnich spadkobierców po zmarłym Antonim
Grondysie — Józefy, Stefanji, Heleny, Władysławy, Janiny, Klary
i Krystyny Grondysówien, składającej się z praw do połowy osady
włościańskiej, położonej we wsi Kadłub, gm. Kamionka, pow.
wieluńskiego, zapisanej w tabeli likwidacyjnej pod Nr. 9, o
przestrzeni ta połowa 9 mórg i 188 prętów ziemi bez budynków,
podług opisu z dnia 5 listopada 1932 r.
Nieruchomość ta urządzonej księgi
hipotecznej niema, w zastawie ani dzierżawie nie znajduje się i
jest w posiadaniu Marjanny Grondysowej i spadkobierców po zmarłym
Antonim Grondysie.
Nieruchomość ta wystawiona została
na sprzedaż z publicznej licytacji na mocy uchwały rady familijnej
z dnia 12 kwietnia 1932 roku, zatwierdzonej decyzją sądu okręgowego
w Kaliszu z dnia 9 czerwca 1932 r., za Nr. II Z. 41/32.
Licytacja rozpocznie się od sumy 4.400
zł., przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą
wadjum w wysokości 10% , czyli 440 złotych.
Akta sprawy, dotyczące sprzedawanej
nieruchomości, mogą być przeglądane w kancelarji sądu grodzkiego
w Wieluniu. N r. E. 1201/32.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
5. Kadłub, obejmującą: wieś Kadłub rozparc., majątek Kadłub, pustkowie Kadłub.
§2.Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.
Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 94
Komornik sądu grodzkiego
w Kaliszu, rewiru IV, zamieszkały w Kaliszu, przy ulicy Kościuszki
Nr. 6, na zasadzie art.. 1146 U. P. C. obwieszcza, że w dniu 9
lutego 1934 roku o godzinie 10-ej z rana, w sali posiedzeń wydziału
cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu, sprzedawana będzie
osada, położona we wsi Kadłubie, gminy Kamionka, powiatu
wieluńskiego, zapisana w tabeli pod Nr. 21, przestrzeni 9 mórg,
należąca do Józefa Łuczaka. Na osadzie znajdują się: dom
mieszkalny, obora, stodoła, szopa, studnia i płot, oraz koń,
krowa, wóz, para bron, pług.
Powyżej wymieniona
nieruchomość w zastawie nie znajduje się, książki hipotecznej
nie ma, obciążona jest alimentami na rzecz Antoniego i
Marjanny małż. Łuczak, wyszczególnionemi w akcie, sporządzonym
w dniu 11 listopada 1910 r. za Nr. 1550, przed notarjuszem w
Wieluniu, sprzedana będzie w całości, stosownie do protokułu
opisu z dnia 24 września 1932 r., na żądanie Kasy Stefczyka i
Komunalnej Kasy Oszczędności w Wieluniu, oraz innych wierzycieli.
Licytacja rozpocznie się
od sumy 8.000 złotych, przyczem do przetargu dopuszczone będą
osoby, które złożą wadjum w kwocie 10% sumy szacunkowej.
Akta tyczące się
sprzedaży mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego
sądu okręgowego w Kaliszu. Nr. Km. 1013/33.
Gazeta Świąteczna 1933 nr 2750
Budujmy drogi wiejskie. Podróżując
po różnych okolicach Polski, mimowoli zwróciłem uwagę na drogi.
Bardzo wiele można spotkać dróg wiejskich zupełnie zaniedbanych,
krzywych, wybojistych, piaszczystych, po których podróż, zwłaszcza
w niektórych porach roku, jest bardzo uciążliwa i przykra. Im
dalej na wschód, tem więcej takich dróg. Ale nawet i tam widać
postęp. Jednak rzadko spotkać można drogi, budowane silami samego
społeczeństwa dobrze i planowo. Potrzebę dobrych dróg zrozumiała
wieś Kadłub w gminie Kamionce, powiecie wieluńskim. Wieś ta,
położona 6 kilometrów na południe od Wielunia pomiędzy
wzgórzami, miała, jak mi opowiadali, tak złą drogę, że gdy kto
ugrzązł w błocie, to już nie wyjechał, i musiano konie i wóz
innemi końmi wyciągać. Przed kilku laty gospodarze wsi Kadłuba
postanowili wybudować drogę nowoczesną brukowaną. Kamienie i
robotę dali bezpłatnie, cement na mosty i odpływy kupili, a
kierownictwo i nadzór otrzymali od powiatowego wydziału drogowego.
Bezpłatny materjał i robotę oceniono na dwadzieścia kilka tysięcy
złotych. Dziś wieś Kadłub ma 2 kilometry pięknej i szerokiej
drogi brukowanej, z szerokiemi żwirowanemi chodnikami po obu
stronach. Mieszkańcy Kadłuba dobrze zdali egzamin obywatelski i
społeczny, a sołtys tej wsi wykazał, że na jego stanowisku można
wielkich rzeczy dokonać. Wkrótce rozpoczęto znów budowę drogi
bitej z Kadłuba przez Gaszyn do Wielunia. I niezadługo okolice
Kadłuba będą miały dobre połączenie z miastem Wieluniem i
koleją żelazną, co bez wątpienia podniesie zamożność
miejscowej ludności. W podobny sposób buduje się drogę bitą w
pow. wieluńskim z Rudy do Wierzchlasów. Sposób budowy czy naprawy
dróg zależy od miejscowych warunków. Inaczej to trzeba robić tam,
gdzie niema na miejscu kamieni, inaczej na drogach błotnistymi, a
jeszcze inaczej na drogach piaszczystych. Wszędzie, gdzie niema
kamieni, a jest glina, piasek, a zwłaszcza gruboziarnisty żwir,
można przy pewnej umiejętności budować tanim kosztem znakomite
drogi. Drogę błotnistą trzeba przedewszystkiem osuszyć, a więc
okopać rowami i odprowadzić wodę. Ziemią wykopaną należy
podwyższyć drogę tak, aby środkiem była wyższa, ze spadkiem do
rowów. Ziemię tłustą trzeba nawieźć piaskiem, a środek drogi
umocnić żwirem. Jeżeli żwir nie ma domieszki gliny, to pod żwir
trzeba dać cienką warstwę gliny, która luźne ziarna żwiru
skleja. Glina i żwir znakomicie utrwalają również drogi
piaszczyste. Na wyrównaną i nieco podwyższoną środkiem drogę
sypie się warstwę gliny, a na nią żwir i starannie się wyrównywa
powierzchnię, dopóki wozy nie ubiją jej gładko. Gdzie jest
wpobliżu glina i żwir, powinno się mieć drogi gładkie jak stół,
trzeba tylko podjąć trochę pracy i potem stale uważać, aby nie
tworzyły się wyboje, które trzeba niezwłocznie zasypywać żwirem.
Opisany sposób budowy i naprawy dróg wiejskich jest bardzo prosty i
łatwy do wykonania, a każdy, co ma, jak to mówią, głowę na
karku, może taką robotę wykonać i nią pokierować. Najwłaściwsza
pora do budowy dróg, to wiosna do żniw. Oprócz tego przed zimą
należy wyboje zasypać i drogę, choć cienko, pożwirować. Sposoby
te podaję czytelnikom na podstawce kilkoletniego doświadczenia z
naprawy dróg w gminie Piekarach w powiecie tureckim, gdzie w podobny
sposób wybudowano około 10 kilometrów dróg ku ogólnemu
zadowoleniu. Naprawa dróg wiejskich zależy nietylko od miejscowych
warunków i materjałów, jakie się na miejscu znajdują, ale i od
ludzi, którzy te roboty zechcą i potrafią wykonać. W czasie
dzisiejszego upadku gospodarczego nie możemy się spodziewać, żeby
nam rząd w tych rzeczach przyszedł z pomocą. Tego za nas nikt nie
zrobi i dziś trzeba te rzeczy wykonać własnemi rękoma. Poruszam
te sprawy dlatego, że niedługo nastąpi zmiana samorządu i
będziemy do ciał samorządowych gromadzkich, gminnych i powiatowych
wybierali nowych ludzi. Wybierajmyż wtedy nie takich, co na wszystko
będą kiwali głowami, ale takich, którzy, mimo ograniczenia
samorządu, będą umieli wiele dobrych rzeczy uchwalić i wykonać.
Andrzej Rutka.
Echo Sieradzkie 1933 1 styczeń
W czasie rewizji pomieszczeń przeprowadzonej przez funkc. Str. Gran. u Grandysa Pawła w Kadłubie znaleziono przeszło pół kg. sacharyny poch. zagr. — którą Grandys handlował.
Sacharynę niefortunnemu handlarzowi skonfiskowano i spisano protokólik.
Echo Sieradzkie 1933 22 sierpień
Uroczyście i pięknie obchodzono w Kadłubie trzynastą Rocznicę „Cudu nad Wisłą". Po nabożeństwie, na którem okolicznościowe kazanie wygłosił ks. prob. Drojewski odsłonięto symboliczną tablicę udekorowaną kwiatami z nazwiskami bohaterów, pochodzących z miejscowej parafji co oddali swe młode życie za niepodległość Ojczyzny. O godz. 3 po południu w Remizie Straży Ogniowej odbyła się uroczysta akademja zorganizowana przez miejscowe Koło Stow. Młodzieży Polskiej. Wygłoszono na niej szereg przemówień i odegrano wzruszajacą sztukę patriotyczną, z czasów walk o niepodległość "Za Ojczyznę".
Podniosłą uroczystość zakończono odśpiewaniem Roty przez licznie zgromadzonych mieszkańców wsi z towarzyszeniem orkiestry.
Za zorganizowanie tak pięknej uroczystości należy się serdeczne podziękowanie Zarządowi S. M. P., który przyczynił się do tego, że tak wielka Rocznica nie została zupełnie zapomniana.
____________________________________________________________________________
Echo
Kaliskie
Ilustrowane
1934 r.
____________________________________________________________________________
Łódzki Dziennik Urzędowy 1935 nr 12
z dnia 5 czerwca 1935 r.
Nr. AWD. 1/7/35
Jako władza wodna I
instancji niniejszem podaję do wiadomości, że w dn. 21. I. 1935 r.
zatwierdziłem zgodnie z art. 222 ustawy wodnej z dnia 19. IX. 1922
r. (Dz. U. R. P. Nr. 62, poz. 574 z 1928 r.) statut Spółki Wodnej
kol. Kadłub, gminy Kamionka dla
konserwacji wykonanych urządzeń meljoracyjnych.
Spółka nosi nazwę
„Spółka Wodna kol. Kadłub" i siedzibą jej jest kol.
Kadłub, gminy Kamionka.
Celem spółki jest
należyte utrzymanie urządzeń melioracyjnych wykonanych przez były
Okręgowy Urząd Ziemski według projektu, sporządzonego przez inż.
Fr. Olsztyńskiego i zatwierdzonego przez były Okręgowy Urząd
Ziemski w Piotrkowie w dniu 6 grudnia 1933 r.
Statut spółki został
uchwalony jednogłośnie przez członków Spółki na zebraniu w dniu
13 grudnia 1934 r.
Ogłoszenia zarządu,
dotyczące członków spółki, wywieszane być mają u
przewodniczącego zarządu, zastępcy przewodniczącego i u sołtysa
wsi w miejscu do ogłoszeń przeznaczonem, widocznem i dla każdego
dostępnem.
Zwołanie walnego
zgromadzenia członków wraz z podaniem terminu i porządku obrad
musi być ogłoszone przynajmniej na tydzień przed terminem
zebrania: również na tydzień naprzód obowiązany jest powiadomić
pisemnie przewodniczący zarządu władzę nadzorczą o zwołaniu
zgromadzenia członków z podaniem terminu i porządku obrad.
Protokuły obrad
zgromadzenia członków wraz z uchwałami wpisuje się do osobnej
księgi protokułów. Każdy protokuł podpisuje przewodniczący i
członkowie zarządu.
Da zakresu czynności
walnego zgromadzenia członków należy:
a) wybór przewodniczącego
i członków zarządu oraz komisji rewizyjnej,
b) uchwalenie sposobu
pokrycia kosztów utrzymania w należytym stanie urządzeń
spółkowych,
c) zatwierdzanie
przedłożonych przez Zarząd rocznych sprawozdań, rachunków,
budżetu i bilansu,
d) ustanawianie
wynagrodzeń dla płatnych funkcjonarjuszów spółki,
e) uchwalanie zmian w
statucie spółki.
f) uchwalanie rozwiązania
spółki zgodnie z przepisami art. 178 ustawy wodnej oraz sposobu
zlikwidowania interesów spółki. Uchwały walnego zgromadzenia
członków spółki, wymienione w punktach d, e, f, wymagają dla
uzyskania prawomocności, zatwierdzenia władzy nadzorczej.
Za Starostę Powiatowego:
(—) Mr.
Emiljan Rakowski
Referendarz.
_________________________________________________________________________________
Orędownik 1935 nr. 228
_________________________________________________________________________________
Gazeta Świąteczna 1935 nr 2834
Praktyki rolniczej w majątku,
ogrodniczej lub hodowlanej poszukuje młody, zdolny, z ukończoną
szkołą rolniczą. Zna się na gospodarstwie rolnem, ogrodzie,
hodowli, księgowości rolniczej. Antoni Frach, Kadłub, poczta
Pątnów, powiat wieluński Łd.
_________________________________________________________________________________
Echo Łódzkie 1938 lipiec
_________________________________________________________________________________
Dziennik Łódzki 1947 nr
318
W ostatnim czasie
milicja w Krzepicach została powiadomiona o ograbieniu czterech
kościołów — w Pankach, Kadłubie, Ciaśnie i Herbach śląskich.
W wyniku wszczętego
poszukiwania sprawców kradzieży została zatrzymana Stanisława
Wojtaluk w chwili sprzedawania na targu w Krzepicach nakrycia na
ołtarz. Podczas rewizji przeprowadzonej w mieszkaniu Wojtalukowej
znaleziono dywany, szaty liturgiczne, obrusy kościelne itp.
Śledztwo wykazało, iż
grabieży wszystkich czterech kościołów dokonał Jan Wojtaluk, z
zawodu akrobata cyrkowy. Wkrótce przed Sądem w Częstochowie
odbędzie się rozprawa przeciwko zuchwałemu świętokradcy. (i)
Głos Chłopski 1949 nr 146
Wieś Kadłub wita czynem
Święto Ludowe
Mieszkańcy gromady Kadłub powiatu wieluńskiego postanowili dla uczczenia święta ludowego wybudować świetlicę. Ale wybudować ją sposobem gospodarczym, bez specjalnych subwencji z zewnątrz.
Śmiałe to przedsięwzięcie jest wyłączną zasługą mieszkańców wsi Kadłub. Potrzebne fundusze uzyskano z imprez organizowanych przez miejscowe - organizacje. Prace wstępne, jak rozbiórka starej szopy strażackiej, przygotowanie pustaków, cegły, wapna i drzewa zostały już wykonane, natomiast założenie fundamentów zbiegnie się ze Świętem Ludowym.
Wybudowanie świetlicy usunie wreszcie poważną bolączkę wsi — mianowicie brak odpowiedniej sali, gdzie by się mogły odbywać zebrania, odczyty, gdzieby można było prowadzić normalne prace świetlicowe.
Władysław Dyszlewski Korespondent „Głosu Chłopskiego" ze wsi Kadłub powiat wieluński
Dziennik Łódzki 1949 nr
247
W pow. wieluńskim
znajduje się kilka zabytkowych kościołów, zaliczanych do
cenniejszych obiektów drewnianego budownictwa kościelnego. Sprawą
zabezpieczenia tych kościółków bardzo starych, sięgających
nieraz okresu średniowiecza w Polsce zajęła się Naczelna Dyrekcja
Muzeów i Ochrony Zabytków, asygnując odpowiednie kwoty na ich
restaurację, pokrycie dachów nowym gontem, konserwowanie rzeźb i
malowideł itd.
Roboty konserwatorskie
objęły już w ten sposób względnie obejmą w najbliższej
przyszłości, piękne kościółki gotyckie
z XIV wieku w Kadłubiu i Popowicach, będące rzadkimi okazami
gotyku w drzewie o ołtarzach późno renesansowych. Pokryto również
dach wczesno-gotyckiego kościoła z XIV wieku w Grebieniu,
posiadającego jedyną w Polsce dobrze zachowaną polichronię w
drewnianym kościele.
Na stropie kościółka
dobrze zachował się wizerunek orła jagiellońskiego. Zabezpieczono
też bardzo cenny modrzewiowy portal romański w kościółku w
Wierzbiu, pochodzącym z XII—XIII stuleci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz