Czajkowski 1783-84 r.
Grabowie, parafia widawa, dekanat
szadkowski, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat
sieradzki, własność: Węzyk, eks porucznik.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Grabowie, województwo
Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Sieradzki, parafia Widawa,
własność prywatna. Ilość domów 13, ludność 152, odległość
od miasta obwodowego 4.
Słownik Geograficzny:
Grabowie, wś, nad rzeką Nieciecz, pow. łaski, gm. Chociw, par. Widawa. W 1827 r. było tu 13 dm., 152 mk. Folw. G. z przyległością Stawy i Stawisko, tudzież wsią G., wynosi mr. 521, grunta or. i ogr. mr. 284, łąk mr. 38, pastwisk mr. 50 lasu mr. 128, nieużytki i place mr. 21. Bud. mur. 1, drewn. 7, płodozm. 5-polowy, mł. wodny. Wś G. os. 47, gr. mr. 197.
Spis 1925:
Grabowie, wś i kol., pow. łaski, gm. Chociw. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 44, kol. 17. Ludność ogółem: wś 290, kol. 111. Mężczyzn wś 136, kol. 50, kobiet wś 154, kol. 61. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 289, kol. 104, prawosławnego wś 1, mojżeszowego kol. 7. Podało narodowość: polską wś 290, kol. 111.
Wikipedia:
Grabówie (do 2008 Grabowie)-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie łaskim, w gminie Widawa. Do 2007 roku używano także nazwy Grabowie. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.
PRZEZ DZIURĘ W PŁOCIE
I rzekł Pan do sługi swego -„rozdaj wszystko ubogim, a pójdź za mną, gardząc mamoną"
Obywatela Stefana Wrzeszka z Grabowia gm. Chociw spotkało nieszczęście. Umarło mu 6-cio tygodniowe dziecko. Zbolały tym nieszczęściem udał się do księdza proboszcza z parafii Widawa powiat łaski, by prosić go o zewolenie na pogrzeb.
Pieniędzy nie mam, proszę szanownego księdza, bom komornik i żyję z tego, co od czasu do czasu zarobię, lub co dobrzy ludzie niekiedy dadzą, ale przecież dziecko pochować trzeba.
Dobrze, synu — mówi wielebny ojciec z Widawy — musisz jednak dać 5 tysięcy złotych.
— Kiedy nie mam, proszę księdza — odpowiada ob. Wrzeszek.
— No to daj trzy tysiące.
— Proszę księdza, ja naprawdę nie mam — przecież to przednówek.
Wreszcie rozgniewał ob. Wrzeszek ojca duchownego swym koźlim uporem.
— Parszywą owcą jesteś w mojej parafii i won mi stąd. Jeżeli nie dasz 3 tysięcy złotych to cię na czarną listę wpiszę...
Ob. Wrzeszek Stefan przeraził się nie na żarty tą groźbą zwłaszcza, że nie wiedział (i my nie wiemy) o jaką tu chodzi listę.
Ale mniejsza o listę (zajmą się nią odpowiednie władze), zato my ze swojej strony wielebnemu ojcu przypominamy słowa syna cieśli z Galilei, który rzekł do sługi swego: „Rozdaj wszystko ubogim, a pójdź za mną gardząc mamoną"
Czyżby słowa te przestały być aktualne?
Parafianin
1992 r.
Gazeta Warszawska 1830 nr 6
Po zeyściu w dniu 1 Stycznia 1827 roku
Micieia Niwińskiego, Dziedzica Dóbr Grabowie, do których należy
Pustkowie Kurowek z przyległościami, w Powiecie Sieradzkim
położonych, otworzył się spadek, który po pierwszy raz
ogłaszaiąc, oznaymuie się, iż do przeniesienia własności tych
Dóbr termin ostateczny na dzień 28 Stycznia 1831 roku.godzinę 10tą
zrana, w Kancellaryi Ziemiańskiey Woiewółdztwa Kaliskiego iest
wyznaczony. — Kalisz dnia 24 Grudnia 1829 r.
Ignacy Główczewski.
Dziennik Urzędowy Gubernii Kaliskiej
1839 nr 19
Zawiadomia, iż na skutek żądania
Małżonków Zbiiewskich i Julianny Dziewanowskiey Dobra Ziemskie
Grabowie składaiące się z wsi i folwarku tegoż nazwiska w
Powiecie i Obwodzie Sieradzkim położone, na rok ieden poczynaiąc
od S. Jan Chrzciciela r. b. naryzyko niedopełniaiącego warunków
Kontraktu w terminie 6/18 Czerwca r. b. o godzinie 10 z rana
wydzierzawione będą w Kancellaryi podpisanego Reienta pod warunkami
każdego czasu odczytać się mogącemi z nadmienieniem iż z Dóbr
wspomnionych roczna dzierżawa złtp. 2000 wynosi.
Sieradz dnia 18/30 Kwietnia 1839 r.
Pstrokoński Reient Pow. Sieradz.
Dziennik Urzędowy Gubernii Kaliskiej
1841 nr 12
Pisarz Trybunału Cywilnego Pierwszej
Jnstancyi Gubernij Kaliskiej.
Stosownie do Artykuł 682 K. P. S. oraz
na żądanie 1. Julianny z Zbiiewskich po Sewerynie Dziewanowskim
pozostałej wdowy. 2. Franciszka Zbijewskiego
doletniego, i 3. Modesty z Zbiiewskich Seweryna Trepki małżonki
czyli obojga małżonków Trepków, wszystkich Obywateli krajowych zwłasnych funduszów się utrzymujących, w wsi
Widzowie Powiecie Radomskim Gubernii Kaliskiej mieszkających,
zamieszkanie zaś prawne co do tego interessu u ustanowionego przez
siebie do popierania tej subhastacyi Obrońcy Jana Nawrockiego
Patrona przy Trybunale tutejszym w Kaliszu zamieszkałego obrane
mają[cy]ch, Aktem zajęcia przez Wincentego
Gustowskiego Komornika Trybunału tutejszego w dniu 31 Grudnia 1840 r. (12 Stycznia 1841 r.) spisanym zajęte zostały
na przedaż publiczną wdrodze przymuszonego wywłaszczenia, Dobra
Ziemskie:
GRABOWIE
składające się z folwarku i wsi
Zarobnej Grabowie tudzież z przyległości pustkowia Kurówek i
karczmy Gać zwanych z wszystkiemi przyległościami i dochodami w
Powiecie i Obwodzie Sieradzkim Gubernii Kaliskiej Gminie Grabowie położone, Jana Niwińskiego Obywatela kraju w
tychże Dobrach Grabowie zamieszkałego i
zamieszkanie prawne obrane mającego dziedziczne, obejmujące w sobie
rozległości około 22 włok i 10 morg miary nowopolskiej to jest:
a) w placach pod zabudowaniami w podwórzach i
ogrodach około morg 15. b) w Gruntach ornych klassy II, III, IV i V.
około morg 470 c) w Łąkach około morg 60. d) w Boru około morg
30 i e) w Wodach błotach nieużytkach Drogach i miedzach około morg
90 w których inwentarza gruntowego dworskiego nie masz oprócz tylko
że są porządki młynarskie w młynie wodnym w akcie zajęcia wyszczególnione, kowadło i młynek do chędożenia
zboża. Włościan zaś pańszczyznę robiących jest:
1. Pułrolników trzech. 2. Zagrodników
dwunastu i 3. komorników sześciu, z których
pierwsi mają załogę dworską robią pańszczyzny po dni pięć,
zagrodnicy jedni po dni trzy a drudzy po dni dwa a ostatni komornicy
po jednym dniu na tydzień oprócz tego daniny dają i powinności odbywają co wszystko w Akcie zajęcia jest
wyszczególnionem.
Czynszownicy niestali są. 1. Stanisław
Szwebkowski młynarz. 2. Krystyan Szeffer. 3. Jan Formański i, 4.
Franciszek Wieczorkiewicz karczmarz od których
czynsz wynosi rocznie złp. 320.
Dobra te zostają w dzierżawnem
posiadaniu Bezylego Szaniawskiego któremu dzierżawa aż do dnia 24
Czerwca 1848 r. służy, z których opłaca
rocznej dzierżawy po złp. 4000.
Akt zajęcia wyż z daty powołany
Bazylemu Szaniawskiemu jako ustanowionemu dozorcy i jako Wójtowi
Gminy Grabowie, oraz Jakobowi Bojemskiemu Pisarzowi Sądu Pokoju
Powiatu Sieradzkiego w dniach (31 Grudnia 1840 r.) 12 Stycznia 1841
r. i 2/14 Stycznia 1841 r. wręczony i zostawiony, następnie w
Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Kaliskiej do księgi wieczystej
obecnych Dóbr w dniu 15/27 Lutego 1841 r. podany, a do księgi
Zaregestrowań Trybunału Cywilnego tejże Gubernii w dniu 18 Lutego
(2 Marca) t. r. wpisany i zaregestrowany został.
Sprzedaż Dóbr tych odbywać się
będzie na Audyencyi publicznej Trybunału Cywilnego Gubernii
Kaliskiej w Kaliszu w miejscu zwykłych posiedzeń którą dyryguje
Jan Nawrocki Patron tegoż Trybunału, do czego
warunki licytacyi i przedaży oraz zbiór objaśnień w Biórze
Pisarza Trybunału i u tegoż Patrona Jana Nawrockiego każden z
interessentów Przejrzeć sobie może.
Pierwsze ogłoszenie warunków
licytacyi i przedaży Dóbr tych na Audyencyi Trybunału tutejszego w
dniu 8/20 Kwietnia 1841 r. ogodzinie 10 z rana nastąpi.
w Kaliszu dnia 18 Lutego (2 Marca) 1841
r.
Franciszek Salezy Wołowski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1851 nr 145
(N. D. 2821) Pisarz Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po zgonie:
2, Antoniego Modzelewskiego wierzyciela
summ rs. 750 i 19..0* w dziale IV. wykazu dóbr Grabowie z Okręgu
Sieradzkiego pod Nr. 16;
(…)
otworzyły się spadki, do regulacyi których wyznaczają się
termina prekluzyjne, co do 1, 2 i 3 spadku na dzień 8 (30), a co do
następnych, na dzień 19 (31) Grudnia 1851 r. przedemną Pisarzem
odbyć się mające.
w Kaliszu dnia 3 (15) Czerwca 1851
roku.
Zengteller.
*nieczytelne
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1852 nr 262
(N. D. 5106) Pisarz Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po zgonie:
4. Danieli z Wężyków Kotnowskiej, co
do summy 1500 rs. na dobrach Grabowie, w Ogu Sieradzkim, w dz. IV.
pod Nr. 14 a.
(...) otworzyły się spadki, do regulacyi których wyznaczają
się termina prekluzyjne.co do 1, 2, i 3 na dzień 16 (28), a co do
4, 5, 6, i 7, na dzień 17 (29) Maja 1853 r. przedemną Pisarzem
odbyć się mające.
Kalisz d. 4 (16) Listopada 1852 r.
Zengteller.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1856 nr 147
(N. D. 3629) Pisarz Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po zgonie:
6. Józefy z Grochowalskich
Sobolewskiej współwłaścicielki dwóch summ po 1500 rs. pod N. 13
i 14 c, wykazu dóbr Grabowia z Ogu Sieradzkiego i rs. 2359 kop. 50
pod N-mi 17, 18 b, 22 i 23 a, b, i 24 wykazu dóbr Zborowa, z tegoż
Ogu zapisanych, wreszcie
(…) Otworzyły się spadki, do
regulacyi których wyznaczam termina prekluzyjne, co do 3-ch
pierwszych na d. 27 Grudnia (8 Stycznia) a co do czterech ostatnich
na d. 28 Grud. (9 Stycz.) 1856j7 r.
Kalisz d. 4 (16) Czerwca 1856 r.
Zengteler.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1857 nr 131
(N. D 2546) Sąd Policyi Poprawczej
Wydziału Kaliskiego.
Zapozywa Antoniego Lesińskiego, lat 33
katolika, ostatecznie w gminie Grabowiu Powiecie Sieradzkim
zamieszkałego ażeby po upływie dni 30 od daty niniejszego zapozwu
niezawodnie w Sądzie tutejszym do ogłoszenia mu wyroku stawił się,
wrazie bowiem przeciwnym listami gończemi ścigany będzie.
Tyniec pod Kaliszem d. 7 (19) Maja 1857
r.
Sędzia Prezydujący, Ruprecht.
Kaliszanin 1873 nr 38
MAPPY
topograficzno-archeologiczne.
(Ciąg dwunasty).
Na wzór mogił Krakusa i Wandy, musiało i więcej podobnychże po całym kraju słowiańskim, ale pomniejszych, być usypanych jako pomniki żupanow, starostów, albo mężów, którzy się męztwem i zdolnościami w czasie wojny szczególniej odznaczyli; ślady takowychże mamy na gruntach wsi Podłężyc w Szadkowskim, na prawym brzegu rzeki Warty położonej, stanowiącej własność uczonego Edmunda Stawiskiego, obywatela krajowi dobrze zasłużonego.
(...) Znaczna ilość mogił, kopców i okopów, o których pamięć ludzka, historja, sama nawet tradycja zamilcza, lud zaś takowe pospolicie do wojen Szwedzkich albo do czasów Aryańskich przywykł odnosić, badane przez znawców na podstawie krytyki, tudzież skutkiem symetrycznego rozkopywania, udowodniłyby byt swój jeszcze przedchrześcijański. Do nich to zapewne należą śledzone przezemnie jeszcze w roku 1832 na gruncie rodzicielskim w powiecie Sieradzkim, parafji Widawy, we wsi Ochlach znajdujące się okopy, czyli głębokie niegdyś przekopy z wyrzuconą ziemią na jeden tylko brzeg, na wzór szańców wojskowych z wałem. Okop takowy jeden ciągnął się podówczas przez stai kilka bez żadnej przerwy w linji prostej od południa ku północy blisko folwarku zwanego Kurówek od bagien Woli Więzowej przez spadzistość wzgórza sosnami, około 200 lat staremi zarosłego, aż do trzęsawisk ku Ochlom. Z niego wychodził pod kątem prostym drugi podobnyż okop ku północy w las, także przez miejsca suche. Obydwa pozachodziły znacznie ziemią, przedstawiając tylko jakoby rowki, a znaczną część tychże, skutkiem wyrudowania tamże lasu pozaorywano. Odnoszenie ich do wojen szwedzkich byłoby za wcześne, tem bardziej, że kroniki o nich zupełnie milczą, może by znowu za śmiałe było twierdzenie uważać oneż za wpółcześne owym rzymskim tablicom Peutyngera z wieku piątego po Chrystusie. Że tam wszelako, a może jednocześnie znakomita jakowaś bitwa zajść musiała, tego dowodzi kilka mogił obok siebie ku wschodowi od tychże okopów w pobliżu lewego brzegu strugi Nieciecz w borku wsi Grabowia znajdujących się, sosnami znacznej podówczas grubości porosłych. Rozkopanie tych mogił i natrafienie w ich wnętrzu na szczątki zbroi, łańcuszków, monet, ostróg i t. p. przedmiotów, objaśniłoby poniekąd czas tamże zaszłej bitwy, albo krwawej potyczki. (D. c. n.)
Tydzień Piotrkowski 1894 nr. 15
Dnia 29 marca r. b. echo żałobne rozniosło bolesną dla rodziny, a nader smutną dla przyjaciół, sąsiadów i znajomych wiadomość o zgonie
ś. p. Alojzego Kozaneckiego
właściciela dóbr Grabowie i Kurówek a także administratora kilku donacyj łaskiego powiatu.
Cios ten nagły przeniknął głębokim żalem wszystkich, którzy znając tę zacną duszę, umieli ją ocenić.
Licznie zebrany orszak pogrzebowy, przeważnie z obywateli, dla oddania ostatniej posługi zmarłemu, był wymownym dowodem, jak był kochany i ceniony. Mnóstwo pięknych wieńców, już to złożonych na jego trumnie, już niesionych przez małe wnuki od rodziny, przyjaciół i włościan, znikł w obec pięknego wieńca, jaki ś. p. Alojzy uwił sobie z życia ze swych cnót i czynów. Był to prawdziwy obywatel-gospodarz, który przeszedłszy przez szkołę życia, dobrze czynił wszystkim, a czynił cicho, skromnie i bez szukania z tego chwały. Kochający nade wszystko swój ojczysty zagon, oddawał mu się z całem poświęceniem, a z młodzieńczą rzeźkością spełniał włożone na niego obowiązki społeczne, otaczał czułą opieką żonę, dzieci, wnuczki i służbę dworską. Oszczędny dla siebie, dzielił się chętnie z tymi, którzy potrzebowali jego pomocy i rady. Zasady prawdziwie zacnego chrześcijanina umiał wpoić w pozostałą rodzinę; one to będą świadczyły w długie lata o tej zacnej istocie!
Umieliśmy wszyscy ocenić Go za życia, pamięć też najlepszą zachowamy w sercach naszych po zgonie Jego. Pokój Twej zacnej duszy! L. P.
Tydzień Piotrkowski 1894 nr. 15
Dnia 28 marcu r. b. w majątku Sędziejewice, powiatu łaskiego, zmarł ś. p. Alojzy Kozanecki w wieku lat 72. Nieposzlakowaną uczciwością i prawością swego charakteru, niezwykłą pracą i wytrwałością, sumiennem spełnieniem różnych obywatelskich urzędów, wzbudził nieboszczyk dla siebie ogólną sympatyję i szacunek i pozostawił szczery żal u wszystkich, którzy go bliżej poznać mieli sposobność. To też nadzwyczaj liczny zjazd na jego pogrzebie, a przedewszystkiem skromny, lecz wielce wymowny wieniec na jego trumnie „Od włościan z Grabowia," własnej jego wioski, najlepszym były dowodem, że go zrozumieć i ocenić umiano. Pokój i cześć jego pamięci!
Rozwój 1906 nr 122
W czasie trwania stanu
wojennego w gub. piotrkowskiej skazane zostały między innemi
następujące osoby:
Za uchwałę w gm.
Chociw: Atoni Miłek, właśc. majątku Grabowo—50 rb.
Gazeta Świąteczna 1919 nr 2027
Z pod Widawy, w powiecie łaskim piszą
do nas: Pożary w naszej okolicy szerzą się w sposób
zastraszający. Zaledwie zdołano sprzątnąć żyto z pola i wszyscy
cieszyli się z tegorocznych zbiorów, aż dnia 8 sierpnia wybuchł
pożar we wsi Zawadach i zagrażał połowie wsi. Jednakże dzięki
usilnej i wytrwałej pracy tamtejszej straży ogniowej i innych, z
sąsiednich wsi, zdołano pożar powstrzymać, chociaż zaledwie 5
łokci od palącej się stodoły ze zbożem stał stóg żyta.
Spaliły się 4 domy, 4 stodoły ze zbożem i 2 obory. Dnia 19
września pożar nawiedził wieś Grabowie. Pożar ogarnął stodoły
pełne zboża. Spłonęły 4 zagrody gospodarskie; oprócz budynków
ogień pochłonął 2 świnie, wszystkie sprzęty i narzędzia
rolnicze. W gaszeniu pożaru brało udział siedem straży ogniowych
ochotniczych z okolicy. Dnia 28 września pożar nawiedził już
powtórnie w tym roku wieś Rogoźno; spaliło się, 6 budynków,
świnia i wszystkie narzędzia rolnicze. W gaszeniu pożaru brały
udział cztery straże ogniowe. Zaledwie minęły dwa dnie, aż tu d.
1 października pali się we wsi Chociwiu. Poszła z dymem stodoła
dworska ze zbożem, wartem zgórą 40 tysięcy rubli. Czynne były
przy gaszeniu pożaru dwie straże. Straty, zarządzone przez te
pożary, wynoszą przeszło 100 tysięcy rubli. Straży ogniowych
ochotniczych jest w okolicy kilka. Straż w Zawadach, założona w
roku 1917, dotychczas nie miała własnej sikawki; dopiero po
ostatnich pożarach uchwalono na wiecu gromadzkim w Zawadach
dobrowolną składkę na kupno sikawki po 1 rublu od morga ziemi
ornej. Dodawszy do tego dochód z przedstawień teatralnych i loterji
fantowej, straż kupiła sikawkę. Czytelnik A. W.
Rozwój 1922 nr 232
posadę praktykanta rolnego w majątku ziemskim, posiadam sześcioklasowe wykształcenie. Łaskawą odpowiedź proszę skierować pod adresem Roch Zadworny wieś Grabówie gm. Chociw poczt. Widawa pow. Łaski.
Obwieszczenia Publiczne 1925 nr 5
Wydział hipoteczny sądu
okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że toczą się
postępowania spadkowe po zmarłych:
4) Karolinie Miłek,
córce Jerzego vel Wojciecha, wierzyc. hipoteki prawnej w kwocie
14.500 rb. w dziale IV wyk. hip. dóbr Grabowie, pow. łaskiego, rep.
hip. Nr 46, na jej rzecz zabezpieczonej.
Termin regulacji
powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na d. 22
sierpnia 1925 r. w kancelarji pisarza wydziału hipotecznego sądu
okręgowego w Piotrkowie, w którym to dniu osoby interesowane mają
się stawić, pod skutkami prekluzji.
_________________________________________________________________________________
Ziemia Sieradzka 1926 czerwiec
_________________________________________________________________________________
Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 35
Wydział hipoteczny sądu
okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że toczą się postępowania
spadkowe po zmarłych:
7) Antonim
Miłku, synu Stanisława, właścicielu reszty dóbr Grabowie,
pow. łaskiego;
Termin regulacyj
powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień
5 listopada 1929 r. w kancelarji pisarza wydziału hipotecznego
sądu okręgowego w Piotrkowie, w którym to dniu osoby
zainteresowane winny się stawić, pod
skutkami prekluzji.
_________________________________________________________________________________
Echo Łódzkie 1931 listopad
_________________________________________________________________________________
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 20
z dnia 28 września 1933 r. L. SA. II. 12/13/33.
Po wysłuchaniu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23 marca 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
III. Obszar gminy wiejskiej Chociw dzieli się na gromady:
12. Grabówie, obejmującą: wieś Grabówie, osiedle Kurówek Grabowski, kolonję Grabówie.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Łaskiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(—) Hauke-Nowak
Wojewoda.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 14 czerwiec
Pięciu bandytów przestanie zagrażać
kupcom i mieszkańcom wiosek.
Łódź, 13 czerwca. W dniu wczorajszym na terenie powiatu łaskiego aresztowano dwóch niebezpiecznych bandytów, ukrywających się już przeszło miesiąc przed pościgiem policyjnym. Aresztowani zostali: 30-letni Stanisław Staszczyk, zamieszkały we wsi Chrósty, gminy Chociw, oraz 19 letni Jan Mirowski, zamieszkały we wsi Zegliny, powiatu łaskiego.
Wymienieni poza szeregiem drobnych przewinień mają na sumieniu dokonanie przed kilku dniami zuchwałego napadu rabunkowego na zagrodę Kacpra Nowaka, zamieszkałego we wsi Kurek-Grabowski, pod Łaskiem.
Napad ten został wyreżyserowany w najdrobniejszych szczegółach przez Staszczyka, posiadającego za sobą bujną przeszłość kryminalną.
Staszczyk dla ułatwienia napadu podpalił jedną ze stodół w graniczącej z Kurkiem-Grabowskim wsi Grabowie. Gdy stodoła stanęła w płomieniach mieszkańcy Kurka-Grabowskiego pośpieszyli w kierunku ognia. Moment ten wykorzystali obaj bandyci i wtargnęli do zagrody Kacpra Nowaka. Staszczyk
zażądał wydania pieniędzy, zaś Mirowski z rewolwerem w dłoni stanął w wejściu do chaty.
Napotkawszy na odmowę Staszczyk dobył rewolweru i strzelił kilkakrotnie raniąc ciężko w głowę Kacpra Nowaka i lżej w plecy żonę jego — Walerję. Oboje rannych Staszczyk zaczai bić rękojeścią rewolweru, chcąc w ten sposób zmusić ich do wskazania skrytki z pieniędzmi.
Krzyki Nowaków zaalarmowały sąsiadów, wobec czego bandyci nic nie zrabowawszy zbiegli. Rannych Nowaków przewieziono na kurację do szpitala.
Staszczyk i Mirowski osadzeni zostali w więzieniu do dyspozycji władz sądowych.
_________________________________________________________________________________
Orędownik 1936 nr. 157
_________________________________________________________________________________
Dziennik Łódzki 1947 nr
37
W dniu 4 stycznia b.
r. we wsi Grabowa; w gminie Chociw powiatu Łask, województwa
łódzkiego — urodziły się trojaczki: dwie dziewczynki i jeden
chłopczyk.
Szczęśliwymi rodzicami
są małżonkowie Raszewscy, którzy mają sześcioro drobnych
dzieci, utrzymując się z gospodarstwa rolnego o powierzchni
zaledwie 3 ha.
Powiatowy Komitet Opieki
Społecznej w Łasku w miarę swych skromnych możliwości przyszedł
z pomocą tak licznej rodzinie, mianowicie roztoczył opiekę
lekarską nad matką i trojaczkami,
przydzielił z darów UNRRA trzy wyprawki dziecinne, udzielił pomocy
materialnej przydzielając dwukrotnie produkty żywnościowe jak
cukier, mąkę, tłuszcz, czekoladę, itp., oraz 2 tysiące zł.
gotówką.
Jeśli idzie o opiekę
lekarską — nie jest ona nadzwyczajna; zresztą lepszej w warunkach
prowincjonalnych być nie może. Dr Badowski wizytuje maleństwa 3
razy w tygodniu.
Powiatowy Komitet Opieki
Społecznej w Łasku z inicjatywy ob. Haberowej wyraził gotowość
dalszej opieki tak ze strony materialnej, jak i ze strony lekarskiej
nad trojaczkami i matką.
Maleństwa i matka czują
się obecnie dobrze, tak że miejmy nadzieję, trojaczki wychowają
się zdrowo. Niemniej jednak tą drogą zwracamy się do naszych
Czytelników o żywsze zainteresowanie się losem trojaczków. Ofiary
na pomoc dla trojaczków i matki prosimy składać w Administracji
„Dziennika Łódzkiego" z zaznaczeniem: „Pomoc dla
trojaczków w Grabowej". G.
Głos Chłopski 1949 nr 88
PRZEZ DZIURĘ W PŁOCIE
I rzekł Pan do sługi swego -„rozdaj wszystko ubogim, a pójdź za mną, gardząc mamoną"
Obywatela Stefana Wrzeszka z Grabowia gm. Chociw spotkało nieszczęście. Umarło mu 6-cio tygodniowe dziecko. Zbolały tym nieszczęściem udał się do księdza proboszcza z parafii Widawa powiat łaski, by prosić go o zewolenie na pogrzeb.
Pieniędzy nie mam, proszę szanownego księdza, bom komornik i żyję z tego, co od czasu do czasu zarobię, lub co dobrzy ludzie niekiedy dadzą, ale przecież dziecko pochować trzeba.
Dobrze, synu — mówi wielebny ojciec z Widawy — musisz jednak dać 5 tysięcy złotych.
— Kiedy nie mam, proszę księdza — odpowiada ob. Wrzeszek.
— No to daj trzy tysiące.
— Proszę księdza, ja naprawdę nie mam — przecież to przednówek.
Wreszcie rozgniewał ob. Wrzeszek ojca duchownego swym koźlim uporem.
— Parszywą owcą jesteś w mojej parafii i won mi stąd. Jeżeli nie dasz 3 tysięcy złotych to cię na czarną listę wpiszę...
Ob. Wrzeszek Stefan przeraził się nie na żarty tą groźbą zwłaszcza, że nie wiedział (i my nie wiemy) o jaką tu chodzi listę.
Ale mniejsza o listę (zajmą się nią odpowiednie władze), zato my ze swojej strony wielebnemu ojcu przypominamy słowa syna cieśli z Galilei, który rzekł do sługi swego: „Rozdaj wszystko ubogim, a pójdź za mną gardząc mamoną"
Czyżby słowa te przestały być aktualne?
Parafianin
Dziennik Łódzki 1951 nr 224
"Plon niesiemy plon
w nasz ludowy dom."
Zielona polana lasku widawskiego dawno już nie gościła tak wielu osób. Przybywali pieszo, wozami, starsi i dzieci. Cała prawie gmina Chociw. Po okresie wytężonej pracy żniwnej nadeszło ich święto — dożynki.
Jest godzina 4-ta. Słońce chyli się powoli ku zachodowi. Po upalnym dniu zrobiło się nieco chłodniej. W szmer głosów skupionych na polanie ludzi wdzierają się nagle dźwięki muzyki. Idzie pochód.
Na polanę wkracza orkiestra a za nią grupa dziewcząt z gromady Zawada. Pierwsza z nich niesie olbrzymi wieniec pięknie przybrany wstęgami. Złocą się duże kłosy żyta i gęste kiście prosa. Za tą grupą idzie następna, dziewcząt z koła ZMP gromady Rogoźno. Dalej nadchodzą dziewczęta z gromad Restarzew i Grabówia. Wszystkie niosą duże, barwne wieńce.
Za stołem na środku polany zasiądą za chwilę „ojcowie". Im to młodzież będzie niebawem składać wieńce. Prezes Gminnej Spółdzielni Samopomocy Chłopskiej zaprasza do stołu przodowników wiejskich — Józefa Kowalczyka — sołtysa gromady Grabówia, Janinę Cichocką, Antoniego Chojnackiego i jeszcze kilku innych. Przemawia przewodniczący GRN w Chociwiu Irzykowski. Mówi o olbrzymich przemianach wsi polskiej, o wzroście dobrobytu pracującego chłopstwa, o oświacie i zlikwidowaniu analfabetyzmu.
— Nigdy jeszcze w historii Polski — mówi — żaden rząd nie troszczył się o poprawę bytu chłopstwa tak jak to czyni nasz rząd ludowy. Wielu synów chłopskich pełni dziś odpowiedzialne funkcje w aparacie państwowym. Wielu z nich jest już oficerami odrodzonego Wojska Polskiego.
Wzniesione na zakończenie przemówienia okrzyki na cześć Józefa Stalina i Prezydenta RP Bolesława Bieruta zostają entuzjastycznie podchwycone przez zebranych. Po przemówieniu powitalnym przedstawiciela ekipy łączności miasta ze wsią z ZPB im. Szymańskiego w Łodzi następuje złożenie wieńców.
Z barwnej grupy dziewcząt z różnych gromad wysuwa się zespół z gromady Zawada. Idą wolno, krok za krokiem, śpiewając pieśni dożynkowe. „Ojcami" którzy mają otrzymać od nich wieńce są Antoni Kowalski i B. Kaczmarkowa, aktywiści wiejscy z Zawady. Prawdziwe wzruszenie maluje się na ich twarzach. Dziewczęta zbliżając się do stołu śpiewają:
„Prowadzimy plon z pola w ojców dom. Kochani ojcowie miejcie o to troski
by głodu nie znały ni miasta ni wioski."
Podczas gdy jedna z dziewcząt przekazuje wzruszonym „ojcom" pięknie uwity wieniec reszta śpiewa dalej: „Plon niesiemy plon w nasz ludowy dom. Aby dobrze plonowało po sto korcy z morgi dało ojcu naszemu". Śpiewając odchodzą żegnane rzęsistymi oklaskami. Teraz ukazują się z kolei dziewczęta z Grabówia. Od nich otrzymują wieniec Józef Kowalczyk, sołtys gromady i Janina Cichocka, oboje przodownicy wiejscy.
Długo trwa uroczystość. Śpiew przeplatają deklamacje. Z każdego słowa bije radość z udanych plonów i pewność, że następne dożynki będą jeszcze weselsze, w coraz bardziej wzrastającym dobrobycie polskiej wsi. NACZELNYMI PRZECIEŻ HASŁAMI TEGOROCZNYCH DOŻYNEK SĄ: DALSZE ZWIĘKSZENIE PRODUKCJI ROLNEJ, ZACIEŚNIENIE SOJUSZU ROBOTNICZO-CHŁOPSKIEGO I WALKA O TRWAŁY, NIENARUSZALNY POKÓJ.
Na zakończenie uroczystości odbywa się zabawa. Tańczą wszyscy. Robotnicy ZPB im. Szymańskiego i WSM z Łodzi zmieszani z ludnością wiejską, dzielą ich radość z dobrze spełnionej pracy.
Podczas gdy tu trwa zabawa w sąsiedniej gminie Szczerców dobiega końca podobna uroczystość. Tam róymież mło dzież wręczyła wieńce czołowym aktywistom wiejskim — Feliksowi Bogusławskiemu z Bednarza, Leonowi Koserowi z Broszencina i innym. Dziesięć bogato ustrojonych wieńców zdobiło pokryty czerwonym suknem stół.
Do późnego wieczora w gminach Widawa, Wigiełzów, Zapolice i wielu innych rozbrzmiewały dźwięki muzyki. Podobne uroczystości odbyły się w niedzielę oprócz pow. łaskiego m. in. w powiatach sieradzkim, brzezińskim i łęczyckim.
PIĘKNEJ, STAROPOLSKIEJ TRADYCJI STAŁO SIĘ ZADOŚĆ. JEDEN TYLKO ZASADNICZY SZCZEGÓŁ ROŻNI JĄ OD DAWNYCH OBCHODÓW.
WIEŃCE DOŻYNKOWE OTRZYMUJE TERAZ NIE DZIEDZIC NA WŁÓKACH, ALE NAJLEPSI Z CHŁOPÓW.
ONI ZBIERALI I IM SIĘ NALEŻY PODZIĘKOWANIE.
Informacje przesłane przez Pana Roberta Kosteckiego:
OdpowiedzUsuń- Grabowie było sprzedane przez Wężyków Karśnickim w 1808 roku, a w 1817 roku właścicielem był Maciej Niweński [?].
Źródło: Informacja uzyskana od p. Jakuba Jurka [jurassus@gmail.com], członka Redakcji "Na sieradzkich szlakach".
- W latach 1829 - 1834 posesorem we wsi Grabowie był Antoni Napoleon Kostecki (*ok.1807 Kalisz - zm. 1876 Warszawa), syn Józefa i Antoniny z Jarochowskich.
Źródła:
AP Łódź, USC parafii rzymskokatolickiej w Widawie, księga chrztów, akt nr 133/1830
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.php?ar=3&zs=1715d&sy=1830&kt=1&plik=130-133.jpg#zoom=1&x=2392&y=190
AP w Poznaniu, USC Chlewo [k/Błaszek, pow. turecki], księga ślubów (Wojcinek) akt nr 1/1834.