Zajączkowski:
Barczew -pow. sieradzki
1) 1392 T. Sir. I f. 32: Barczewo - Stanislaus de B.
2) XVI w. Ł. I, 421: Barczow - villa, par. Brzeźno, dek. warcki, arch. uniejowski 3) 1496 P. 170: Barczow - par. jw., pow. i woj. sieradzkie. 1511-1518 P. 179: Barczow - jw. 1553-1576 P. 218: Barczow - jw. 4) XIX w. SG I, 107: Barczew - wś, par. i gm. Brzeźno, pow. jw.
1) 1392 T. Sir. I f. 32: Barczewo - Stanislaus de B.
2) XVI w. Ł. I, 421: Barczow - villa, par. Brzeźno, dek. warcki, arch. uniejowski 3) 1496 P. 170: Barczow - par. jw., pow. i woj. sieradzkie. 1511-1518 P. 179: Barczow - jw. 1553-1576 P. 218: Barczow - jw. 4) XIX w. SG I, 107: Barczew - wś, par. i gm. Brzeźno, pow. jw.
Taryfa Podymnego 1775 r.
Barczow, wieś, woj. sieradzkie,
powiat
sieradzki, własność szlachecka, 20 dymów.
Czajkowski 1783-84
Barczow, parafia
brzeznio (brzeźnio), dekanat warcki, diecezja gnieźnieńska,
województwo sieradzkie, powiat sieradzki, własność: Pstrokonscy.
Tabella
miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Barczew, województwo
Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Sieradzki, parafia Brzeznio,
własność prywatna. Ilość domów 30, ludność 329, odległość
od miasta obwodowego 1.
Słownik Geograficzny:
Barczew, wś, pow. sieradzki, gm. t. n., par. Brzeźnio, ma gorzelnie parową z machinami nowej konstrukcyi, tartak, kopalnie wapna, cegielnię, gospodarstwo postępowe. W 1827 r. było tu 30 dm. i 329 mieszk. Gmina B. należy do s. gm. okr. III w os. Złoczew, st. p. w Sieradzu, odl. od Sieradza 11 w. W gminie znajdują się: olejarnia, smolarnia, gorzelnia, kopalnie wapna, 2 cegielnie i 2 tartaki, szkoła początkowa. Gospodarstwa większe przeważnie płodozmienne. Ludność przeszło 3, 000 dusz. Br. Ch.
Spis 1925:
Barczew, wś i kol., pow. sieradzki, gm. Barczew. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 58, kol. 19. Ludność ogółem: wś 362, kol. 138. Mężczyzn wś 169, kol. 79, kobiet wś 193, kol. 59. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 362, kol. 138. Podało narodowość: polską wś 362, kol. 138.
Wikipedia:
Barczew-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Brzeźnio. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego. Pierwszym znanym właścicielem dóbr barczewskich był Mszczuj z Barczewa, podkomorzy sieradzki, który w 1433 r. otrzymał od Władysława Jagiełły przywilej na prawo magdeburskie dla Chojnego i Barczewa. Pośrodku wsi stoi dwór z 1 poł. XIX w. Murowany, parterowy, podpiwniczony, z mieszkalnym poddaszem. Na osi płytkie ryzality: od frontu z gankiem czterokolumnowym, w fasadzie ogrodowej z facjatką. Piwnice sklepione kolebką płaską. Układ wnętrza dwutraktowy z sienią na osi. Dach naczółkowy. Na tzw. Ugodzie Barczewskiej (pas bagien torfowych) występuje długosz królewski. Według rejestru zabytków KOBiDZ na listę zabytków wpisany jest obiekt: dwór, 1 poł. XIX, nr rej.: 800 z 28.12.1967
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
BARCZEW par. Brzeźnio, p. sieradzki Należał do Porajów Pstrokońskich, potem Stefana Nowickiego, który wystawił tu dwór, na początku XX w. Mendla Glicenstejna. Gorzelnia parowa, tartak, kopalnia wapna, cegielnia, gospodarstwo postępowe (SGKP t.1 s.107)
Jakub Jurek (Dobra Ziemskie):
Dobra ziemskie Barczów w powiecie i obwodzie sieradzkim, województwie kaliskim położone (do których należy kolonia Staropole[i])
[i] późniejszy dopisek
22 VI 1819 – Teofila Mikorska z domu Siemiątkowska sprzedaje dobra, za 255.000 złp przed notariuszem Leszczyńskim w Kaliszu, Mikołajowi Sokolnickiemu.
~1820 – powstaje księga hipoteczna dóbr wg prawa Królestwa Polskiego[ii]
21 III 1835 – umiera Mikołaj Sokolnicki, dobra dziedziczą jego dzieci: Ignacy, Aleksy, Piotr, Michał i Elżbieta Sokolniccy.
1836 – pomiar dóbr dokonany przez geometrę Wojciecha Olędzkiego, dobra obejmują 70 włók, 24 morgi i 49 prętów miary nowopolskiej.
1838 – odbywa się licytacja, na której drogą subhastacji dobra nabywają Franciszek i Karolina Nowiccy za 124.000 złp
~1844 – melioryzacja dóbr, wartość wzrasta do 240.000 złp
1845 – toczy się spór graniczny między dobrami Barczew, Pyszków i Nowa Wieś.
11 II 1863 – mocą zapisu poczynionego przez ojca połowę dóbr posiada Stefan Nowicki, drugą zaś połowę wkrótce dziedziczy po matce.
1864 – na własność włościan o dóbr odłączono 295 mórg i 43 pręty ziemi (w Barczewie) oraz 843 morgi i 18 prętów (w Stefanowie)
1870 – pomiar gruntów uwłaszczonych włościan w Stefanowie przez geometrę Dąbrowskiego; ich rozległość to 840 mórg i 266 prętów, w tym 831 mórg i 40 prętów ziemi użytkowej
~1871 – do dóbr należy osada wieczysto-czynszowa „Młyn Wiatrak”.
2 III 1885 – dobra nabywa za 28.000 rbs Zachariasz Beatus
1889 – pomiar dóbr [?]
7 VII 1904 – dobra nabywają za 41.500 rbs Szmul Mendel i Estera Glicensztejn.
[ii] Archiwum Państwowe w Łodzi, Oddział w Sieradzu. Księgi hipoteczne sądów w Sieradzu, ks. hip. dóbr Barczew, sygn. 20.
Jakub Jurek (Dobra Ziemskie):
Dobra ziemskie Barczów w powiecie i obwodzie sieradzkim, województwie kaliskim położone (do których należy kolonia Staropole[i])
[i] późniejszy dopisek
22 VI 1819 – Teofila Mikorska z domu Siemiątkowska sprzedaje dobra, za 255.000 złp przed notariuszem Leszczyńskim w Kaliszu, Mikołajowi Sokolnickiemu.
~1820 – powstaje księga hipoteczna dóbr wg prawa Królestwa Polskiego[ii]
21 III 1835 – umiera Mikołaj Sokolnicki, dobra dziedziczą jego dzieci: Ignacy, Aleksy, Piotr, Michał i Elżbieta Sokolniccy.
1836 – pomiar dóbr dokonany przez geometrę Wojciecha Olędzkiego, dobra obejmują 70 włók, 24 morgi i 49 prętów miary nowopolskiej.
1838 – odbywa się licytacja, na której drogą subhastacji dobra nabywają Franciszek i Karolina Nowiccy za 124.000 złp
~1844 – melioryzacja dóbr, wartość wzrasta do 240.000 złp
1845 – toczy się spór graniczny między dobrami Barczew, Pyszków i Nowa Wieś.
11 II 1863 – mocą zapisu poczynionego przez ojca połowę dóbr posiada Stefan Nowicki, drugą zaś połowę wkrótce dziedziczy po matce.
1864 – na własność włościan o dóbr odłączono 295 mórg i 43 pręty ziemi (w Barczewie) oraz 843 morgi i 18 prętów (w Stefanowie)
1870 – pomiar gruntów uwłaszczonych włościan w Stefanowie przez geometrę Dąbrowskiego; ich rozległość to 840 mórg i 266 prętów, w tym 831 mórg i 40 prętów ziemi użytkowej
~1871 – do dóbr należy osada wieczysto-czynszowa „Młyn Wiatrak”.
2 III 1885 – dobra nabywa za 28.000 rbs Zachariasz Beatus
1889 – pomiar dóbr [?]
7 VII 1904 – dobra nabywają za 41.500 rbs Szmul Mendel i Estera Glicensztejn.
[ii] Archiwum Państwowe w Łodzi, Oddział w Sieradzu. Księgi hipoteczne sądów w Sieradzu, ks. hip. dóbr Barczew, sygn. 20.
1992 r.
Wieś Ilustrowana 1911 kwiecień
Akta metrykalne
(Parafia Brzeźnio) 1608
Luty
...ochrzczona, urodzona dnia 16,
córka Jana Madaleńskiego [i] Małgorzaty, małżeństwa dzierżawców
[u?] Andrzeja Ruszkowskiego w Barczewie, której zostało nadane imię
Dorota.
Rodzicami chrzestnymi zaś byli Pan
Jan Ostrowski z Ostrowa i Pani Jadwiga Żarnicka z Siku?
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1609
Maj
[Dnia] 19 został przeze mnie
Bartłomieja Wiktawa proboszcza brzeźniowskiego ochrzczony, urodzony
13 tegoż, syn Pana Jana Madaleńskiego i Małgorzaty, małżonków z
Barczowa, któremu zostało nadane imię Jakub. Rodzicami chrzestnymi
zaś byli Pan Mikołaj Dąbrowski z Małej Dąbrowy i Pani Dorota
Niekmirowska z Nikmirowskiej Woli.
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1618
Marzec
Dnia 4. Ja, ojciec Franciszek ?
krakowski ? ochrzciłem Andrzeja, syna Jana Ruszkowskiego i Anny,
małżonków z Barczewa?. Rodzicami chrzestnymi zaś byli Pan Zygmunt
Zapolski z Chojnic i Pani Katarzyna Tarnowska z Kliczkowa.
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1714
6 maj
Barczew.
Tego samego dnia. Przewielebny Michał
Olszewski z Zakonu św. Franciszka, ochrzcił imieniem Stanisław,
syna Jana i Katarzyny. Rodziców chrzestnych miał Wielmożnego Pana
Wojciecha Pstrokońskiego i Wielmożną Panią Annę Chlebowską.
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1718
Barczów.
5 lipca. Ten sam, ochrzciłem imionami
Teresa i Małgorzata, córkę Urodzonego Pana Jana Wolskiego i
Urodzonej Katarzyny jego żony. Rodzicami chrzestnymi byli Urodzony
Pan Wojciech Pstrokoński i Urodzona Pani Katarzyna Zapolska.
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1720
Barczew
31 października. Ten sam ochrzcił
imionami Katarzyna i Elżbieta, córkę Wielmożnego i Urodzonego
Pana Jana Wolskiego i Katarzyny jego żony. Rodzicami jej chrzestnymi
byli Wielmożny Pan Ludwik Wężyk z Dużej Dąbrowy i Wielmożna
Pani Ludwika Chlebowska z Ruszkowa.
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1721
Lipno.
10 lutego. Ja, Jakub Wylumski proboszcz
brzeźnieński, ochrzciłem Dorotę, córkę Wielmożnego Pana
Stanisława Kamockiego i Urodzonej Zofii jego żony. Rodzicami
chrzestnymi byli Wielmożny Urodzony Pan Ludwik Wężyk z Dąbrowy i
Urodzona Pani Katarzyna Wolska z Barczewa.
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1722
Nowa Wieś
14 czerwca. Ja, jak wyżej, ochrzciłem Władysława, syna Urodzonego Pana Aleksandra Ziółkowskiego i Urodzonej Pani Marianny jego żony. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Jan Wolski z Barczewa i Wielmożna Panna Zofia Pstrokońska z Pyszkowa.
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1722
Wrzesień
Barczów
17. Ja ochrzciłem imionami Zofia i
Jadwiga, córkę Wielmożnego i Urodzonego Jana Wolskiego i Katarzyny
jego żony. Rodzicami chrzestnymi byli Wielmożny Pan Stanisław
Chlebowski z Ruszkowa i Wielmożna Pani Justyna Zapolska córka
chorążego sieradzkiego.
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1725
Barczów.
9 stycznia. Ten sam, ochrzciłem
imieniem Kacper, syna Wielmożnego i Urodzonego Pana Jana Wolskiego i
Katarzyny jego żony. Rodzicami chrzestnymi byli Jaśnie Wielmożny
Pan Michał Zapolski chorąży sieradzki i Wielmożna Pani Marianna
Kąsinowska.
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1727
Lipiec
Dwór Barczew
Ten sam, ochrzciłem dwoma imionami
Konstancja i Kunegunda, córkę Wielmożnego Pana Jana Wolskiego i
Katarzyny, prawowitych małżonków. Rodzicami chrzestnymi byli
Wielmożny Pan Konstanty Kąsinowski i Katarzyna Rogalińska.
Gazeta Warszawska 1828 nr 86
Komornik Trybunału Cywilnego
Woiewództwa Kaliskiego.
Podaie do publiczney wiadomości, iż
Dobra Ziemskie Barczów, w Powiecie i Obwodzie Sieradzkim położone,
z wszystkiemi przyległościami i użytkami, w trzechletnią
possessyią dzierżawną, poczynaiąc od S. Jana Chrzciciela r. b.
przez publiczną licytacyią przed W. Franciszkiem Nowosielskim,
Rejentem Kancellaryi Ziemiańskiey Woiewództwa Kaliskiego, w mieście
Kaliszu w Kancellaryi iego, w terminie dnia 4 Czerwca r. b. o
godzinie 10 zrana rozpoczynaiąc wydzierżawione będą. Warunki pod
iakiemi wydzierżawienie to nastąpi, złożone zastaną w czasie
przyzwoitym w Biórze tegoż Rejenta, które każdego czasu
przeyrzane bydź mogą. Cena dzierżawna z Dóbr tych nie ustanawia
się, gdyż takowa wypośrodkowaną bydź nie mogła, z przyczyny, iż
Dobra te znayduią się w posiadaniu Dziedzica.
Kalisz dnia 11 Marca 1828roku.
Józef Narczyński.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1829 nr 33
OBWIESZCZENIE
Kommissarz Obwodu Sieradzkiego.
Zawiadomia Urzęda Municypalne miast, iak równie i Wóytowskie, że w dniu 26. z. m. b. r. w wsi Barczewie przytrzymaną została krowa maści płowo-siwey, maiąca ieden róg zbity, drugi krzywy, stara. — Ktoby się więc mienił bydź Właścicielem tey, zechce się w przeciągu tygodni czterech do Bióra Obwodu zgłosić z dowodami legalnemi po odbiór swey własności; po ubiegu bowiem terminu zakreślonego, takowa przez publiczną licytacyą spieniężoną zostanie.
W Sieradzu dnia 6. Sierpnia 1829.
Radoliński, Z.
Powszechny Dziennik Krajowy 1829 nr 129
Reient Kancellaryi Ziemiańskiey
Woiewództwa Kaliskiego. Gdy pierwszy termin licytacyi przez
nastąpiony pomiędzy stronami układ, nie przyszedł do skutku,
przeto w myśl Art. 18 Postanowienia JO. Xięcia Namiestnika
Królewskiego z dnia 2 Września 1823 r., podaie do publiczney
wiadomości, iż dobra ziemskie Barczów, Sądownie zaięte,
składaiące się z folwarku Barczów, z wsi zarobney tegoż
nazwiska, z folwarku Staropole i Pustkowia podobnie tegoż nazwiska,
z wszystkiemi przyległościami i użytkami, w Powiecie i Obwodzie
Sieradzkim Woiewództwie Kaliskiem położone, przez licytacyą
publiczną przed podpisanym Reientem w mieście Kaliszu w Kancellaryi
iego, w terminie dnia 20 Czerwca r. b. o godzinie 10 zrana
rozpoczynając, odbyć się maiącą, na lat trzy, zacząwszy z dniem
S. Ja na Chrzciciela r. b. naywięcey daiącemu wydzierzawione będą.—
Warunki, pod iakiemi wydzierżawienie to nastąpi, w Biurze tegoż
Reienta każdy z interessentów przeyrzeć może. — Cena dzierzawna
nie ustanawia się, gdyż ta wypośrodkowaną bydź nie mogła.—
Chęć licytowania maiących w mieysce przeznaczone wzywa. Kalisz
dnia 25 Maia 1829 roku. Franciszek Nowosielski.
Pisarz Trybunału Cywilnego pierwszey Instancyi
Woiewództwa Kaliskiego.
Podaie do publiczney wiadomości, iż Dobra Ziemskie Barczew składaiące się z wsi Zarobney i Folwarku Barczew — z Folwarku Staropole zwanym, zwszystkiemi przyległościami, i użytkami bez żadnego wyłączenia w Powiecie i Obwodzie Sieradzkim, Woiewództwie Kaliskiem położone, do Parafii Brzezno należące, iedne Gminę pod nazwiskiem Gmina Barczew stanowiące Sukcessorów śp. Mikołaja Sokolnickiego, iako to, a) Ignacego, b) Alexego Braci Sokolnickich Obywateli kraiu doletnich, oraz c) Piotra, d) Michała i e) Elżbiety, nieletnich rodzeństwa Sokolnickich, (których iest Matką i naturalną Opiekonką Karolina Sokolnicka wdowa po tymże śp. Mikołaju Sokolnickim pozostała, z własnych funduszów utrzymuiąca się) w Barczewie Powiecie Sieradzkim zamieszkanie prawne obrane maiących dziedziczne, — Aktem tradycyi nieruchomości, przez Józefa Waliszewskiego Komornika Trybunału Cywilnego Województwa Kaliskiego na gruncie tychże Dóbr w dniach 11/23, 13/25 Kwietnia 1836. sporządzonym na rzecz W. Ludwika Sulimirskiego, Obywatela kraiu, Dzierżawcy wsi Szadku w teyże wsi Szadku Powiecie Kaliskim zamieszkałego, zamieszkanie zaś prawne co do tego Jnteressu u Wgo Franciszka Bilskiego Patrona Trybunału Cywilnego Województwa Kaliskiego w Kaliszu zamieszkałego obrane maiącego, od którego tenże W. Franciszek Bilski Patron Trybunału w popieraniu tego wywłaszczenia ustanowiony iest Obrońcą, na sprzedaż publiczną w drodze przymuszonego wywłaszczenia zaięte zostały, Akt zaięcia wyż z daty powołany, w trzech kopiach, wyż rzeczonym rodzeństwu Sokolnickim iako Dłużnikom, w czwartey i piątey kopii W. Fabianowi Golcz Dzierżawcy zaiętych Dóbr Barczewa, to iest iako ustanowionemu Dozorcy, i iako Zastępcy Wóyta Gminy Barczewa w dniu 13/25 Kwietnia 1836. roku w szóstey W. Jakubowi Bojemskiemu Pisarzowi Sądu Pokoju Powiatu Sieradzkiego, i w siódmey kopii W. Ludwikowi Kosakowskiemu Poborcy Kassy Obwodu Sieradzkiego w dniu Kwietnia tego roku przez Walentego Rabęckiego Woźnego przy Sądzie Pokoju Powiatu Sieradzkiego wręczony i zostawiony, daley tenże Akt zaięcia do Księgi wieczystey tychże Dóbr w Kancellaryi Ziemiańskiey Województwa Kaliskiego w dniu 4/16. Maia 1836. roku podany, a do Księgi Zaregestrowań Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego pod dniem 13/25 Maia roku tego w ciągnięty i zaregestrowany został, — Dobra te graniczą na Wschód słońca z wsiami Bendkowem i Wólką na Południe z wsią Peszkowem na Zachód z wsiami Zapolem i Ruzkowem na Pułnoc z wsią Wielką Dąbrową odległe od miasta Sieradza mila iedna, Złoczewa mila iedna, Burzynina mila iedna, Błaszków mil trzy, od Kalisza mil sześć.
Rozległość tych Dóbr biorąc sposobem przybliżonym iest następująca, którey gatunek ziemi należy do II. III. IV. i V. Klassy.
A) Grunta Dominialne w Barczewie.
Placów pod zabudowaniami i podwórzami Dworskiemi około Morg 4 pr. kw. 45
Ogrodów owocowych i warzywn. Morg 6 pr. kw. 60
Gruntu ornego około Morg 388 pr. kw. 108
Zarośli Morg 60
Łąk Morg 105
Zarośli na Łąki zdatne Morg 60
Lasy wysoko pienne Morg 860
Zagainiki w polach i lasach około Morg 58
Doły wapienne około Morg 6 pr. kw. 150
Wody, rowy, drogi, nieużytki Morg 10 pr. kw. 220
Mieysc mniey użytecznych Morg 103
Summa około Morg 1601 pr. kw. 273.
B) Grunta Dominialne na Folwarku Staro-Pole zwanem.
Grunta orne II. III. IV. i V. Klassy około Morg. 89 pr. kw. 160
Place pod zabudowaniami i podwórza pr. kw. 275
Glinianki od Cegelniska Morg 1 pr. kw. 21
Summa około Morg. 91 pr. kw. 156
C) Grunta Włoscian w Barczewie.
Grunta orne II. III. IV. i V. Klassy około Morg. 120 Łąki Morg 13
Placów pod zabudowaniami i podwórza około Morg 10 pr. kw. 270
Ogrodów Morg 15
Summa około Morg. 158 pr. kw. 270
D) Grunta Włościan na Folwarku Staro-Pole.
Place pod zabudowaniami i podwórzami około Morg 2
Ogrodów Morg 7 pr. kw. 9
Ogół cały rozległości wynosi około Morg. 1861 pr. kw. 99
Czyli Hub około 62 Morgów 1 prętów kwadratowych 99 miary nowo Polskiey.
W Dobrach zaiętych znayduie się kopalnia wapna teraz, do Dzierżawcy należąca. — W Dobrach tych Barczewie iest tylko Komorników dziewiętnastu którzy maią od Dworu nadane role a drugich Komorników piąciu biorących kopczyzne z Dworu, wszyscy odrabiaią pańszczyznę ręczną od Sgo Jana do Sgo Michała po dni trzy zaś od Sgo Michała do Sgo Jana po dni dwa w tydzień i inne powinności odbywaią. Wyrobników trzech robiących pańszczyzny po iednym dniu w tydzień. Na Folwarku Staropole iest wyrobników sześciu którzy tylko po iednym dniu w tydzień robią pańszczyznę. — Dobra zaięte Barczew z wyłączeniem Folwarku Staropole zostaią w posiadaniu Dzierżawnym W. Fabiana Golcz a to na mocy Kontraktu Urzędowego przed Rejentem Białobrzeskim w Kaliszu pod dniem 3. Czerwca 1834. roku na lat sześć zawartego za opłatą czynszu rocznie po 6833. Złtp. gr. 10. któremu się ten kontrakt Dzierzawny z dniem Sgo Jana Chrzciciela 1840 r. kończy.
Folwark zaś Staropole zwany zostawał dotąd w posiadaniu dłużników Sukcessorów Sokolnickich, a że takowy dobrowolnie opuścili, przeto nad takowem Wny Fabian Golcz Dzierżawca Barczewa ustanowionym został Dozorcą. — Sprzedaż Dóbr zaiętych Barczewa z Folwarkiem Staropole odbywać się będzie na Audyencyi publiczney Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego, w Kaliszu w Pałacu Sądowym przy Ulicy Józefina zwaney, posiedzenia swe maiącego, do czego warunki licytacyi i sprzedaży do Bióra podpisanego Pisarza Trybunału złożone, iak i u popieraiącego sprzedaż W. Franciszka Bilskiego Patrona, każdy z Jnteressentów przeyrzeć może.
Pierwsze ogłoszenie warunków licytacyi i sprzedaży na Audyencyi wspomnionego Trybunału w dniu 24. Czerwca (6. Lipca) r. b. o godzinie 10tey z rana nastąpi.
w Kaliszu dnia 13/25 Maja 1836. roku, J. Zapolski.
Dziennik Powszechny 1833 nr 128
Dyrekcya Szczegółowa Towarzystwa
Kredytowego Ziemskiego Wdztwa Kaliskiego. Uwiadamia publiczność, iż
dobra ziemskie BARCZÓW w Powiecie i Obwodzie Sieradzkim parafii
Brzeźnie, Woiewództwie Kaliskiem położone, Towarzystwu
kredytowemu Ziemskiemu zastawione, na satysfakcyą zaległych
procentów, Towarzys. Kredytów. Ziem. przypadaiących, z mocy
Artykułu 86 i 87 Prawa Seymowego w d. 1/13 Czerwca 1825 roku
zapadłego, w trzechletnią dzierzawę, poczynaiąc od dnia 24
Czerwca r. b. 1833, do tegoż dnia 1836 r. przez publiczną licytacją
w dniu 15 Czerwca r. b. ogodz. 3 z południa, w Kaliszu w mieyscu
posiedzeń Dyrekcyi Szczegółowey Woiewództwa Kaliskiego odbydź
się maiącą, więcey daiącemu i przybicie otrzymuiącemu
wypuszczone zostaną pod następuiącemi głównemi warunkami. 1.
Dzierzawca obowiązany będzie opłacać corocznie ciężary gruntowe
i podatki publiczne, iako to: Ofiary złp. 180 gr. 4 Kontyngensu złp.
139 gr. 9 dziesięciny kościołowi w Brzeźnie złp. 20. 2. Przed
obięciem dóbr w possesyą, a naydaley w dniach trzech po odbytey
licytacyi i utrzymaniu się przy dzierzawie, zapłaci do kassy Obwodu
Sieradzkiego podatki zaległe i uprzywileiowane złp. 104 gr. 15
wynoszące. 3. Winien będzie przed obięciem dzierzawy zapłacić
całkowitą zaległość Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu od
udzieloney na te dobra pożyczki przypadaiącą z kosztami i karami,
łącznie z ratą czerwcową i grudniową r. z. na zł. 955 gr. 24
obrachowaną. 4. Przyjąć obowiązek dalszego regularnego przez ciąg
dzierzawy wnoszenia opłat z dóbr tych Towarzystwu Kredytowemu
należących, w dwóch półrocznych ratach, a mianowicie: od dnia
1do12 Czerwca i od 1 do 12 Grudnia każdego roku, które to wypłaty
półrocznie złp. 440 gr. 6 wynosić będącą. 5. Oddać dobra po
wyiściu kontraktu w takim stanie, w iakim ie obeymuie. 6. Zrzec się
ma wszelkich pretensyi przez czas dzierzawy za iakiebądź nakłady
gruntowe. 7. Co do uchybień opłat dzierzawca poddać się winien
exekucyi administracyiney, i ulegać będzie decyzyom władz
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego. 8. W końcu, każdy chęć
licytowania maiący złoży na vadium w monecie brzęczącey zł.
1000, które onemuż po ukończeniu dzierzawy wydane zostanie, ieżeli
warunkom dzierzawy zadosyć uczyni; w przeciwnym razie vadium to
służyć będzie na pokrycie kosztów i szkód, iakieby z
niedotrzymania warunków wyniknąć mogły. Vadium to po dopełnieniu
§§ 2 i 3 ninieyszych warunków, iako kaucya na lat 3 dzierzawy w
Dyrekcyi pozostać maiące, może bydź przez pluslicytanta na Listy
Zastawne z odpowiedniemi kuponami wymienione. w Kaliszu dnia 30
Kwietnia 1833 r. Prezes Jezierski Z. — Pisarz Dyrekcyi
Szczegółowey, Chrystowski.
Dziennik Powszechny 1835 nr 262
Rejent Kancellaryi Ziemiańskiej
Województwa Kaliskiego. Po śmierci:
1, Maryanny z Sojeckieh, Józefa
Iłowieckiego małżonki, współ-właścicielki dwóch kapitałów,
mianowicie: 6.000 zł. w dziale IV, ad nr. 4 lit. c, ad aa, i 7,487
zł. 3/4 gr. w tymże dziale, ad Nr. 6 lit. c, ad aa, na dobrach
Mikulicach Powiatu Wartskiego hypotekowanvch, a majętność Dobra z
przyległościami, w tymże Powiecie położoną, także ciążących,
i tam w dziale IV, ad Nr. C lit. e, ad aa, i ad Nr. 9 lit. e, ad aa,
intabulowanych; tudzież
2, po śmierci Mikołaja Sokolnickiego,
dziedzica dóbr Barczowa, w Powiecie Sieradzkim położonych,
otworzył się spadek; zawiadamia się więc osoby interesowane, iż
do przepisania na pozostałych sukcessorów tytułu własności, tak
dóbr, jakoteż kapitałów wyżej wymienionych, wyznaczony został
termin w Kancellaryi Ziemiańskiej Województwa Kaliskiego przed
podpisanym Rejentem, co do Igo na dzień 17/29 Grudnia, a co do 2go,
na dzień 18/30 Grudnia 1835 r. Kalisz d. 21 Maja (2 Czerwca) 1835 r.
Józef Białobrzeski.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1836 nr 22
Pisarz Trybunału Cywilnego pierwszey Instancyi
Woiewództwa Kaliskiego.
Podaie do publiczney wiadomości, iż Dobra Ziemskie Barczew składaiące się z wsi Zarobney i Folwarku Barczew — z Folwarku Staropole zwanym, zwszystkiemi przyległościami, i użytkami bez żadnego wyłączenia w Powiecie i Obwodzie Sieradzkim, Woiewództwie Kaliskiem położone, do Parafii Brzezno należące, iedne Gminę pod nazwiskiem Gmina Barczew stanowiące Sukcessorów śp. Mikołaja Sokolnickiego, iako to, a) Ignacego, b) Alexego Braci Sokolnickich Obywateli kraiu doletnich, oraz c) Piotra, d) Michała i e) Elżbiety, nieletnich rodzeństwa Sokolnickich, (których iest Matką i naturalną Opiekonką Karolina Sokolnicka wdowa po tymże śp. Mikołaju Sokolnickim pozostała, z własnych funduszów utrzymuiąca się) w Barczewie Powiecie Sieradzkim zamieszkanie prawne obrane maiących dziedziczne, — Aktem tradycyi nieruchomości, przez Józefa Waliszewskiego Komornika Trybunału Cywilnego Województwa Kaliskiego na gruncie tychże Dóbr w dniach 11/23, 13/25 Kwietnia 1836. sporządzonym na rzecz W. Ludwika Sulimirskiego, Obywatela kraiu, Dzierżawcy wsi Szadku w teyże wsi Szadku Powiecie Kaliskim zamieszkałego, zamieszkanie zaś prawne co do tego Jnteressu u Wgo Franciszka Bilskiego Patrona Trybunału Cywilnego Województwa Kaliskiego w Kaliszu zamieszkałego obrane maiącego, od którego tenże W. Franciszek Bilski Patron Trybunału w popieraniu tego wywłaszczenia ustanowiony iest Obrońcą, na sprzedaż publiczną w drodze przymuszonego wywłaszczenia zaięte zostały, Akt zaięcia wyż z daty powołany, w trzech kopiach, wyż rzeczonym rodzeństwu Sokolnickim iako Dłużnikom, w czwartey i piątey kopii W. Fabianowi Golcz Dzierżawcy zaiętych Dóbr Barczewa, to iest iako ustanowionemu Dozorcy, i iako Zastępcy Wóyta Gminy Barczewa w dniu 13/25 Kwietnia 1836. roku w szóstey W. Jakubowi Bojemskiemu Pisarzowi Sądu Pokoju Powiatu Sieradzkiego, i w siódmey kopii W. Ludwikowi Kosakowskiemu Poborcy Kassy Obwodu Sieradzkiego w dniu Kwietnia tego roku przez Walentego Rabęckiego Woźnego przy Sądzie Pokoju Powiatu Sieradzkiego wręczony i zostawiony, daley tenże Akt zaięcia do Księgi wieczystey tychże Dóbr w Kancellaryi Ziemiańskiey Województwa Kaliskiego w dniu 4/16. Maia 1836. roku podany, a do Księgi Zaregestrowań Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego pod dniem 13/25 Maia roku tego w ciągnięty i zaregestrowany został, — Dobra te graniczą na Wschód słońca z wsiami Bendkowem i Wólką na Południe z wsią Peszkowem na Zachód z wsiami Zapolem i Ruzkowem na Pułnoc z wsią Wielką Dąbrową odległe od miasta Sieradza mila iedna, Złoczewa mila iedna, Burzynina mila iedna, Błaszków mil trzy, od Kalisza mil sześć.
Rozległość tych Dóbr biorąc sposobem przybliżonym iest następująca, którey gatunek ziemi należy do II. III. IV. i V. Klassy.
A) Grunta Dominialne w Barczewie.
Placów pod zabudowaniami i podwórzami Dworskiemi około Morg 4 pr. kw. 45
Ogrodów owocowych i warzywn. Morg 6 pr. kw. 60
Gruntu ornego około Morg 388 pr. kw. 108
Zarośli Morg 60
Łąk Morg 105
Zarośli na Łąki zdatne Morg 60
Lasy wysoko pienne Morg 860
Zagainiki w polach i lasach około Morg 58
Doły wapienne około Morg 6 pr. kw. 150
Wody, rowy, drogi, nieużytki Morg 10 pr. kw. 220
Mieysc mniey użytecznych Morg 103
Summa około Morg 1601 pr. kw. 273.
B) Grunta Dominialne na Folwarku Staro-Pole zwanem.
Grunta orne II. III. IV. i V. Klassy około Morg. 89 pr. kw. 160
Place pod zabudowaniami i podwórza pr. kw. 275
Glinianki od Cegelniska Morg 1 pr. kw. 21
Summa około Morg. 91 pr. kw. 156
C) Grunta Włoscian w Barczewie.
Grunta orne II. III. IV. i V. Klassy około Morg. 120 Łąki Morg 13
Placów pod zabudowaniami i podwórza około Morg 10 pr. kw. 270
Ogrodów Morg 15
Summa około Morg. 158 pr. kw. 270
D) Grunta Włościan na Folwarku Staro-Pole.
Place pod zabudowaniami i podwórzami około Morg 2
Ogrodów Morg 7 pr. kw. 9
Ogół cały rozległości wynosi około Morg. 1861 pr. kw. 99
Czyli Hub około 62 Morgów 1 prętów kwadratowych 99 miary nowo Polskiey.
W Dobrach zaiętych znayduie się kopalnia wapna teraz, do Dzierżawcy należąca. — W Dobrach tych Barczewie iest tylko Komorników dziewiętnastu którzy maią od Dworu nadane role a drugich Komorników piąciu biorących kopczyzne z Dworu, wszyscy odrabiaią pańszczyznę ręczną od Sgo Jana do Sgo Michała po dni trzy zaś od Sgo Michała do Sgo Jana po dni dwa w tydzień i inne powinności odbywaią. Wyrobników trzech robiących pańszczyzny po iednym dniu w tydzień. Na Folwarku Staropole iest wyrobników sześciu którzy tylko po iednym dniu w tydzień robią pańszczyznę. — Dobra zaięte Barczew z wyłączeniem Folwarku Staropole zostaią w posiadaniu Dzierżawnym W. Fabiana Golcz a to na mocy Kontraktu Urzędowego przed Rejentem Białobrzeskim w Kaliszu pod dniem 3. Czerwca 1834. roku na lat sześć zawartego za opłatą czynszu rocznie po 6833. Złtp. gr. 10. któremu się ten kontrakt Dzierzawny z dniem Sgo Jana Chrzciciela 1840 r. kończy.
Folwark zaś Staropole zwany zostawał dotąd w posiadaniu dłużników Sukcessorów Sokolnickich, a że takowy dobrowolnie opuścili, przeto nad takowem Wny Fabian Golcz Dzierżawca Barczewa ustanowionym został Dozorcą. — Sprzedaż Dóbr zaiętych Barczewa z Folwarkiem Staropole odbywać się będzie na Audyencyi publiczney Trybunału Cywilnego Woiewództwa Kaliskiego, w Kaliszu w Pałacu Sądowym przy Ulicy Józefina zwaney, posiedzenia swe maiącego, do czego warunki licytacyi i sprzedaży do Bióra podpisanego Pisarza Trybunału złożone, iak i u popieraiącego sprzedaż W. Franciszka Bilskiego Patrona, każdy z Jnteressentów przeyrzeć może.
Pierwsze ogłoszenie warunków licytacyi i sprzedaży na Audyencyi wspomnionego Trybunału w dniu 24. Czerwca (6. Lipca) r. b. o godzinie 10tey z rana nastąpi.
w Kaliszu dnia 13/25 Maja 1836. roku, J. Zapolski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1838 nr 159
Po nastąpionej śmierci:
4. Ludwika Sulimierskiego, wierzyciela
summy 9,518 zł. w dziale IV. ad 3. ad b. lit. b.; złp. 4,859 gr.
20, ad 8. ad d. i współwłaściciela ostrzeżenia względem ewikcyi
ad 3. ad b. nа dobrach Barczewie powiatu Sieradzkiego lokowanych.
(...) Zawiadamia się więc osoby
interesowane, iż do przepisania na sukcessorów po tychże zmarłych
pozostałych tytułu własności dóbr, kapitałów, nieruchomości
miejskiej i innych praw powyż wyszczególnionych, wyznaczony jest
termin w kancellaryi ziemiańskiej gubernii Kaliskiej przed
podpisanym Rejentem, co do 3. na dzień 27 stycznia (8 lutego), co do
4. 5 i 6 nadzień 2 (14) lutego 1839 r.
Kalisz dnia 4 (16) czerwca 1838 r.
Józef Białobrzeski.
Dziennik Urzędowy Gubernii Kaliskiej
1839 nr 9
Gdy Paweł Kuntkiewicz z Gminy Barczewa
Powiecie Sieradzkim sytuowaney wzięty do wojska rewulucyinego od
żony swey Katarzyny z Piaskowskich Kuntkiewiczowey nie powraca do
swey żony ani o życiu swem żadney wiadomości, nie daie, i taż
żona iego z tey przyczyny życzy sobie przeyść w inne śluby
małżeńskie, Konsystorz Generalny przeto wzywa ninieyszem tegoż
Pawła Runtkiewicza, aby się wprzedmiocie sprawy attentownia przez
Katarzynę żonę iego prze ciw niemu
wystosowaney stawił w Konsystorzu. Wrazie bowiem uchybienia
zakreślonego terminu, Sąd Konsystorski postąpi sobie wedle
przepisów prawem postanowionych.
w Kaliszu dnia 22 Lutego 1839 roku.
X. Michał Lechert Officyał Jeneralny
Konsystorza Kaliskiego Prezyduiący.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1855 nr 49
(N. D. 1308) Pisarz Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po zgonie:
1. Nepomuceny z Suchorzewskich
Sokolnickiej co do summy rs. 2430 na dobrach Barczowie z Ogu
Sieradzkiego w dziale IV. wykazu pod N. 3 oraz.
(...) Otworzyły się spadki do
regulacyi których wyznacza się przedemnie Pisarza termin
prekluzyjny na d. 24 Sierpnia (5 Września) 1855 r.
Kalisz d. 11 (23) Lutego 1855 r.
J. N. Zengteller.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1855 nr 144
(N. D. 3385) Sąd Policyi Poprawczej
Wydziału Kaliskiego.
W d. 6 (18) Grudnia r. z. w gm. i wsi
Barczew Ogu Sieradzkim, w stodole jednego z włościan znaleziono
zwłoki człowieka niewiadomego imienia, ani miejsca zamieszkania,
około lat 50 mieć mogącego, budowy szczupłej wzrostu miernego,
twarzy ściągłej zapadłej, na głowie włosów blond rzadkich,
ubrany w dwie łatane kamizelę, spodnie i koszulę płócienne,
kamizelkę sukienną granatową starą podartą czapkę granatową z
czarnym barankiem starą, u nogach chodaki.
Wzywa kogo to dotyczeć może, aby nam
o człowieku tym wiadomość spiesznie udzielić zechciał.
Tyniec pod Kaliszem d. 27 Maja (8
Czerwca) 1855 r.
Sędzia Prezydujący, Radca
Kollegialny,
Boguski, z.
Roczniki Gospodarstwa Krajowego 1860
tom 41 zeszyt 1
W okr. Sieradzkim nadzwyczaj obfite
pokłady wapna znajdują się; pokłady te ciągnące się całemi
warstwami, dostarczają wapna wyborowego gatunku. Ceny wapna
wypalonego przy łatwości kopania, tanim robotniku, obfitości
drzewa i małem żądaniu nadzwyczaj są nizkie; korzec stosownie do
gatunku kosztuje od 2ch złp. do 2 i gr. 12. Pomimo to wapno
niewielki znajduje odbyt, potrzeby bowiem miejscowe są za małe w
stosunku do produkcyj; sąsiednie zaś okręgi, lubo w mniejszej
ilości, także posiadają wapno, i na wywóz liczyć możemy tylko
do okolic dalszych; co znów przy braku dobrych dróg i utrudnionej
komunikacyi, w pewnych tylko epokach może być przedsiębrane. Z
tych też powodów, właściciele kopalń nie wprowadzają żadnych
ulepszeń w wypalaniu, mogących oszczędzić pracy i drzewa, ale
wymagających nakładu, który dziśby się nie opłacił. Jedynie
udoskonalenie komunikacyj wpływaćby mogło na ulepszenie
dotychczasowej fabrykacyi i ożywienie handlu wapnem. Wapno dotąd
wypalone bywa powszechnie w piecach, tak zwanych polowych,
potrzebujących 6ciu sążni drzewa do wypalenia 50ciu korcy wapna;
znaczniejsze w tym okręgu kopalnie znajdują się w dobrach
Burzyninie, Barczewie i Majaczewicach.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1861 nr 161
(N. D. 3276) Pisarz Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
3. Karoliny Józefy 2-ch imion z
Sokolnickich Sokolnickiej współwierzycielki kapitałów rs. 909 i
rs. 1035 pod N. 3 i 16 działu IV na dobrach Barczowie w Okręgu
Sieradzkim hypotekowanych; otworzyły się spadki do regulacyi
których wyznaczam termin ostateczny na dzień 17 (29) Stycznia 1862
r. w tutejszej kancellaryi Ziemiańskiej.
Kalisz dnia 1 (13) Lipca 1861 r.
Radca Dworu, J. Ziemięcki.
Dziennik Powszechny 1862 nr 43
(N. D. 989) Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu. Pо śmierci:
5. Karoliny Nowickiej, co do współwłasności
dóbr Barczów z Ogu Sieradzkiego, otworzyły się spadki, do
uregulowania których termin przed podpisanym Rejentem na dzień 31
Sierpnia (12 Września) 1862 r. w Kaliszu, wyznaczony został. Kalisz
dnia 6 (18) Lutego 1862 r. Józef Białobrzeski.
Dziennik Warszawski 1869 nr 138
(Kronika pożarów). Podług
otrzymanych wiadomości z 10 gubernij kraju tutejszego, w drugiej
połowie maja miały miejsce znaczniejsze pożary w następujących
miejscach:
3) W gubernji kaliszskiej: D. 4 (16)
maja, we wsi Żerniki (pow. sieradzki), spaliła się owczarnia
zaasekurowana na rs. 690; o dopuszczenie się zbrodni podpalenia pada
podejrzenie na włościanina Kacpra Tomczuka.
W tymże dniu, we wsi Barczewie (pow.
sieradzki), spalił się dom wójta gminy Molskiego, ubezpieczony na
rsr. 40. Nadto spaliło się 9 sztuk bydła, 2 konie, 7 owiec, i
gotowizną rs. 400; strata wynosi razem rsr. 1,271. Podpalacz Łukasz
Kapica oddany pod sąd.
Kaliszanin 1871 nr 27
Dobrze wykwalifikowany
tak teorycznie jako
i praktycznie, pragnie przyjąć obowiązek. Bliższa wiadomość u
W. Peszkiego w hotelu Berlińskim. O konduicie dowiedzieć się można
tak u W-go Kokczyńskiego, jak i u W-go Nowickiego w Barczewie.
Kaliszanin 1873 nr 39
Donoszą nam z powiatu Sieradzkiego, iż w tamtych stronach handel drzewem z sąsiedniemi Prusami jest bardzo ożywiony. P. Stefan Nowicki właściciel dóbr Barczewa, postawił dwa tartaki parowe, zamówione u Hoffmana w Wrocławiu, jeden w własnych lasach należących do dominium Barczewa, drugi w lesie nabytym w leśnictwie Klonowo; oba te tartaki przerabiają rocznie drzewa wartości 150 tysięcy rubli, na które otrzymał zamówienia z Wrocławia.
Kurjer Warszawski 1873 nr 107
Do dóbr Barczewa w pow. Sieradzkim
sprowadzono obecnie z Wrocławia dwa tartaki parowe które rozpoczęły już swoją pracę. Oba te
tartaki przerabiać mają corocznie drzewa wartości 150,000 rs.—
Lasy tameczne w skutek takiej obróbki forsownej, niezadługo tedy
staną się... popiołem. -Ale cóż w tem dziwnego. Od trzydziestu
lat przeszło, rąbiemy lasy bez miłosierdzia, najwięcej dla
innych, pocieszając się piosenką niebyło nas był las, nie będzie
nas, będzie las.
Dziennik Warszawski 1874 nr 97
N. D. 2898.
Ja Franciszka z Piaskowskich zamężna
Molska rodziłam się w wsi Barczewie powiecie Sieradzkim gubernji
Kaliskiej, obecnie mieszkam w osadzie i gminie Złoczew w powyższym
powiecie poszłam w roku 1845 za mąż, za Jana Molskiego także w
Barczewie urodzonego i zamieszkałego, którego w roku 1847 wzięto
do wojsk Cesarsko-Rosyjskich służył w Dragonach, poszedł na wojnę
Węgierską. Wzywam więc tego Jana Molskiego aby udzielił wiadomość
w którym miejscu zamieszkuje nadto upraszam szanowną publiczność
jeżeliby kto miał wiadomość o miejscu pobytu tegoż Jana
Molskiego życiu lub śmierci jego raczył na mój koszt mnie lub
urząd gminny w Złoczewie powiadomić.
Kaliszanin 1875 nr 49
Niniejszem mam
zaszczyt zawiadomić Szan. Publiczność, że w domu p. Grünfelda
Nr 57 przy ulicy Warszawskiej odbywa się sprzedaż wapna z fabryki
Barczewa pod Sieradzem, należącej do W-go Nowickiego po cenach
nader przystępnych — na wage lub
miarę. Abraham Stein.
Dziennik Warszawski 1875 nr 162
N. D. 4466. Dyrekcja Szczegółowa
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w Kaliszu.
Podaje do powszechnej wiadomości, iż
na zasadzie art. 7 Postanowienia b. Rady Administracyjnej Królestwu
Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez
Dyrekcję Główną Towarzystwa Kredytowego udzielonych, następujące
dobra ziemskie za zaległość w ratach Towarzystwu należnych,
wystawione są na sprzedaż publiczną, która odbędzie się w
mieście Kaliszu w pałacu Sądowym przy ulicy Józefina w
kancelarjach hipotecznych poniżej wymienionych
1. Dobra Barczów do których należy
kolonja Staropole oraz osada wieczysto czynszowa „Młyn-Wiatrak”
z wszystkiemi przynależytościami w okręgu Sieradzkim położone,
raty zaległe po datę sprzedaży obliczone rs. 989 kop. 80, vadium
do licytacji rs. 1600, licytacja rozpocznie się od sumy rs. 18,200,
termin przedaży d. 1 (13) Marca 1875 r., nieumorzony dług
Towarzystwa przy dobrach pozostający w terminie sprzedaży wynosić
będzie rs. 8707 k. 94 1/2, przed Rejentem Kancelarji Ziemiańskiej
Edwardem Milewskim.
Sprzedaże wzmiankowane odbędą się w
terminach powyżej oznaczonych, poczynając od godziny 10-ej z rana w
obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej. Gdyby zaś Rejent
przed którym sprzedaż ma się odbywać był przszkodzonym,
licytacja rozpocznie się przed innym Rejentem który go zastąpi.
Vadium do licytacji złożyć się
mające winno bydź w gotowiźnie, która wszakże zastąpioną być
może listami zastawnemi lub likwidacyjnemi, lecz w takiej ilości,
jaka podług kursu giełdowego wyrównywać będzie cyfrze gotowizną
oznaczonej.
Warunki licytacyjne są do przejrzenia
w właściwych księgach wieczystych i w biórze Dyrekcji
Szczegółowej Kaliskiej.
Wrazie nie dojścia do skutku powyższej
sprzedaży dla braku licytantów, druga i ostateczna sprzedaż od
zniżonego szacunku odbytą będzie bez dalszych nowych doręczeń w
terminie jaki Dyrekcja Szczegółowa oznaczy, i w pismach publicznych
raz jeden ogłosi. (Art. 25 Postanowienia b. Rady Administracyjnej
Królestwa Polskiego z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r.)
Kalisz d. 1 (13) Lipca 1875 r.
Prezes Chełmski.
Pisarz Bierzyński.
Kaliszanin 1876 nr 84
W ubiegłą sobotę
we wsi Barczewie, powiecie sieradzkim, wystrzałem z pistoletu
odebrał sobie życie Franciszek Nowicki, blizko siedmdziesięcioletni
starzec. Zmarły dobrze znanym był, w Kaliszu, gdyż jako patron
przy b. Trybunale kaliskim, długi czas mieszkał wśród nas,
ciesząc się liczną klientelą.
Przyczyną samobójstwa
była podobno ruina majątkowa.
Kurjer Warszawski 1876 nr 240
W tych dniach we wsi Barczewie,
powiecie sieradzkim, wystrzałem z pistoletu odebrał sobie życie
Franciszek Nowicki, blizko siedmdziesięcioletni starzec. Zmarły
dobrze znanym był w Kaliszu, gdyż jako Patron przy b. Trybunale
kaliskim, długi czas tam mieszkał, ciesząc się liczną klientelą.
Przyczyną samobójstwa była podobno ruina majątkowa.
Kurjer Warszawski 1883 nr 52
= Trucicielka.
W gminie Barczew, w sieradzkiem,
włościanka Ludwika Pluskota, 56 lat wieku licząca, otruła
arszenikiem trzy osoby: własnego męża, córkę i drugą żonę
zięcia swojego.
Przyczyną zbrodni był stosunek
trucicielki z zięciem...
Oboje zostali pociągnięci do
odpowiedzialności karnej.
Kaliszanin 1887 nr. 80
We wsi Barczewie, spaliła się sterta żyta, wartości 600 rs., zabezpieczona w towarzystwie Jakor.
Kurjer Warszawski 1898 nr 94
Jarmark w Kaliszu.
(Korespondencja własna Kurjera Warsz.)
Kalisz 30-go marca 1898 r.
Dzisiaj zakończył się doroczny jarmark trzydniowy, a zakończył się dobrze, gdyż miał powodzenie niegorsze aniżeli lat zeszłych. Komitet jarmarcku, złożony z pp.: Bolesława Morawskiego, Juljana Biernackiego, Kazimierza Scholtza i Wincentego Pawłowskiego, pod przewodnictwem P. Opielińskiego, zastępującego dotychczas chorego prezydenta Grąbczewskiego, pracował usilnie, by jarmark wiosenny utrzymał zyskaną poprzednio dobrą opinję.
Do wielu inowacji komitet wprowadził obecnie dozór weterynaryjny w myśl istniejących okólników i przepisów policji weterynaryjnej. Każdy więc koń, przyprowadzony na jarmark, rewidowany bywa przez lekarza powiatowego weterynarji p. Jana Fedeckiego. Na każdego takiego konia wydaje się odpowiedni bezpłatny kwit od kontrolującego lekarza weterynarji, aby zaś za granice nie dostały się konie chore, kupcy zagraniczni otrzymują świadectwa weterynaryjne o stanie nabytego konia.
Jarmark o godz. 9 -ej otworzył r. t. Daragan w otoczeniu wicegubernatora Stremouchowa, prezydenta Grąbczewskiego i komitetu.
Zjazd kupców liczny, przybyło ich z różnych stron za granicy przeszło 50. Koni, przeważnie zbytkownych dostarczyła gubernja kaliska i handlarze końscy. Włościanie dostarczyli 140 koni. Przyprowadzono koni zbytkownych 550.
P. Kręski r. Masłowic przyprowadził parę karych ogierów w cenie 1.200 rs., Kon. Jerzmanowski z Niwki 5 k.. Walewski i Dzierzbic 2 klacze, Morzycka z Bzówka skarogniadego ogiera (600 rs.), Charłupski 8 k., Hantower 22 konie rosyjskie z gub. symbirskiej, Freideles 27 koni (rosyjskich), Putjatycki 6 k., Hentzel z Łodzi 4 k., Kujawski z Błaszek 9 k., Nasiorowski z Witoszewic 2 k. Gołcz z Ptaszewic dwa gniade ogiery, Radoński z Kobierzyska ogiera i 2 klacze, Radoszewski z Kępy 4 k.. Błędowski z Pomarzan 6 k., Łaszczyński z Pendoszyna 9 k. (ładny ogier) Pawłowski z Mniszek 4, Dąbrowski z Bronówka 3, Radoszewski z Neru 2 klacze, Siemiątkowski z Męckiej Woli 3, Urbanowski z Kaszyna 3, Szamowski z Mehówka 2, Kornatowski z Brudzewa 2 ogiery, Krzymuski z Wierzbic (pow. włocławski) 3 k., Nieniewski z Sędzic 2, Maninge z Brudzynia 4 i ze Smoliny 7 k., Łaszczyński z Chylina 1, Preczyńśki z Czepowa 5 k., hr. Thell z Uniejowa 6 wałachów i ogiera, Rogowski z Dąbrowy rasieckiej 5 k., Zieleniewski ze Smolic 4 k., Topiński z Poradzewa 3 k.. Węgierska z Błonczyna 10 k., Kurnatowski z Kolnicy 9 k., Kurnatowski z Zakrzewa 3 k.. Orzechowski z Kaszewa 2 k., Milewski z Rożaratowa 9 k., Łączyński ze Złotnik 2 k., Goliński z Kalisza 12 k., Chrzanowski z Jastrzębnik 2 k., Pruszkowski z Czarnożył ogiera i klacz, Kisielnicki z Radliczyc 5 k., Gliński z Boniewa (gub. warszawska) 8 k., Mrowiński z Góry Bełdzichowskiej 4 k., Rudnicki z Golkowa klacz, Skurzewski z Szadka 2 k., Kohn z Błaszek 10 k., Mikorski ze Stobna 4 k., Tymowski z Ustkowa ogiera, Rogalski z Zopolic (gub. piotrkowska) 5 k., Zieliński z Kołomyi (gub. warszawska) 3 k., Słubicki z Lubstawa 5 k., Romocki z Kamienia 2 k., Wejgt z Noskowa 2 k., Wejgt z Morawina 7.k., Szner ze Słodkowa 1, Kosman z Charłupi 8 k., Górecki z Żelazkowa 1, Tarnowski z Kliczkowa 3 k., Tarnowski z Unikowa 3 k., Tarnowski ze Świątkowic 3 k., Śniechowski z Zadowic 3 k., Walewski z Tkaczewa 2 k., z dominjum Rożdżały 12 dobrych koni roboczych, Beatus z Barczewa 4 k., Magnuski z Parcic 5 k., hr. Kiwilecki z Grodźca 2 k., Tyc z Lipego 4 k. i Prądzyński z Kościelina 3 k.
Cały punkt kulminacyjny tranzakcji i ruchu jarmarcznego odbywa się zazwyczaj we wtorek.
W ten też dzień okólnik przepełniony był jarmarkowiczami. Tranzakcje jednak szły opornie. Sprzedał jednak p. Magnuski z Naramnic cztery śliczne i ładnie dobrane konie za 1200 rs., oficer Ekimew sprzedał wice-gubernatorowi, p. Stremouchowowi cztery również dobrze dobrane kuce za 450 rs. wraz z uprzężą i pojazdem, p. Radoński sprzedał ładnego ogiera za 600 rs., p. Rogowski sprzedał do Poznania parę wałachów za 550 rs. Włościańskich koni w drugim dniu jarmarku dostarczono około 300, tak, iż wszystkich koni znajdowało się z górą 900. Przez pierwsze dwa dni przez komorę Szczypiorno przeprowadzono koni 220. Handlujący końmi robili niezłe interesy: Hantower sprzedał sześć koni w cenie 300—400 rs., Freideles sprzedał 8 koni w cenie 200—400 rs., Putyjatycki sprzedał 3 konie, Goliński sprzedał p. Magnuskiemu klacz za 550 rs., Johanisthal z Berlina kupił 20 koni, Hauschner z Würzen 26 koni, wszystkie zbytkowe. Kupcy zagraniczni przeważnie przeważnie, o ile przekonaliśmy się, uwzględniają konie robocze, dobrze utrzymane w cenie 300—400 marek; takie konie cieszą się wielkim popytem, ziemianie jednak twierdzą (i nie bez słuszności), że hodowla takich koni im się nie opłaca i dlatego na jarmark kaliski przyprowadzają przeważnie konie zbytkowe, które nie zawsze znajdują nabywców.
Jarmarkowi sprzyjała najpiękniejsza, ciepła pogoda. Orkiestra godzinami przygrywała w okólniku.
Wszystkie hotele pomieścić nie mogły gości więc nawet prywatne domy ustępowały pokoje. Żaden teatr nie zjechał na czas jarmarku, a szkoda, gdyż zeszłego roku trupa p. Majdrowicza robiła dobry interes w czasie jarmarku. Nędzny cyrk, przybyły tutaj z Prus, nie cieszył się zbytniem powodzeniem.
Komitet jarmarczny występuje z podaniem do władzy, prosząc, by przy wiosennych jarmarkach zaprowadzić wystawę inwentarza i koni. Ma to nastąpić już w przyszłym roku.
Gazeta Kaliska 1900 nr. 191
Torf sprzedaje po cenach umiarkowanych Dom. Barczew.
Wiadomość na miejscu, lub w Domu Bankierskim Z. Beatusa. ul. Kanonicka.
Sport: Tygodnik Ilustrowany 1902 nr 50
Myślistwo.
Z kniej i pól.
W Barczewie, w pow. Sieradzkim, na
polowaniu w 11 strzelb, zabito przy 12 zakładach z naganką zaledwie
4 zające, cietrzewia i 6 kuropatw. Na polowanie to przybyli myśliwi
z Kalisza i Wielunia.
Gazeta
Świąteczna 1903 nr. 1169
We wsi Barczewie
między Sieradzem a Złoczewem w guberńji kaliskiéj spaliło się
nocą z dnia 7-go na 8-my maja kilkanaście zagród. Ogień wybuchł
o godzinie 1-éj w nocy w chlewku gospodarza Wojciecha Kapicy. Dach
zaczął się palić od pola, a było wtenczas sucho i wiatr wiał od
zachodu. W chlewku były dwie maciory na oproszeniu. Gdy w chacie się
przebudzili, ogień ogarnął już całą obórkę. Gospodarz zdążył
jeszcze otworzyć drzwi do niéj, ale jedna świnia już była
spalona; druga, poparzona mocno, gdy drzwi ujrzała otwarte,
wyskoczyła na dwór i pędem pobiegła aż o trzy wiorsty do lasu,
gdzie z bólu położyła się w wodzie. Od chlewka gospodarz, trocha
poparzony, pobiegł do obory, ale syn jego już bydło wypuścił.
Tylko koń nie chciał wychodzić; dopiero jak dostał drążkiem po
grzbiecie, to ze strachu aż na trzecią wioskę popędził. Kapica
wypada z obory, a tu wóz zaczyna się palić. Odciąga go na bok,
gasi ogień, i wpada do mieszkania ratować rzeczy, bo cały dach już
mocno się pali. Zdołali wynieść z chałupy zaledwo pościel i
trochę ubrania. Gospodyni zaczęła ciągnąć łóżko do drzwi, aż
tu ganek runął, i wszyscy musieli uciekać oknem na dwór.
Tymczasem zajęły się zabudowania sąsiada Kapicy. A że we wsi
budynki stały jeden przy drugim, więc bardzo prędko pożar ogarnął
14 zagród. Ludzie zbudzeni ze snu ledwo sami z życiem pouciekali z
chałup; niektórzy tylko bydło i niewiele co z rzeczy uratowali.
Musiał, Dłużak, Maros, Pawlikowski, Masier uratowali tylko bydło
i trochę rzeczy. Majchowski spał tak mocno, że ledwo go się
dobudzili. W oborze jego spała stara kobieta, a drzwi zamknięte
były na kołek. Ktoś jéj na szczęście otworzył, i zdążyła
uciec. Spaliła się tylko krowa w téj oborze. Mianowski, Pakroka,
Raśkowski i Bursztyn nie uratowali nic, spaliło się im wszystko.
Wojtyniak poparzył się, ale nieszkodliwie. Pogorzelcy nie mają
gdzie się schronić od zimna i deszczu. Na miejscu ich zagród
sterczą tylko kominy i leży popiół. W. S.
Rozwój 1907 nr 26
Kary administracyjne. Na
mocy wyroku czasowego generał-gubernatora piotrkowskiego skazani
zostali:
Mieszkaniec gminy
Barczew, powiatu sieradzkiego — Jan
Nowak, za noszenie nabitego rewolweru skazany został na 3 miesiące
więzienia, licząc od 10 stycznia r. b. (na zasadzie punktu 6-go
obowiązujących postanowień, z dnia 24-go grudnia 1905 r.).
Mieszkaniec gminy
Barczew, powiatu sieradzkiego, Józef
Petruszka, za noszenie rewolweru bez pozwolenia skazany został na 3
miesiące więzienia, licząc od dnia 7 grudnia r. z. (Punkt 6-ty
obow. postanowień z dnia 24-go grudnia 1905 r.).
Gazeta Kaliska 1907 nr 63
Poszukiwanie.
Warszawska
izba sądowa poszukuje stałego
mieszkańca gminy Barczew, pow. sieradzkiego,
Ignacego Seiferta, lat 41, oskarżonego o przestępstwo polityczne.
Rozwój 1910 nr 252
O gwałt. Wydział
karny sądu okręgowego w Piotrkowie rozpoznawał sprawę pięcia
ludzi: 30 letniego Wawrzyńca Bogusławskiego, mieszkańca Bałut,
gminy Radogoszcz, 23-letniego Józefa Witczaka, mieszkańca gminy
Leśmierz, powiatu Łęczyckiego; 18 letniego Stanisława Syski,
mieszkańca wsi Korniszewice, powiatu łaskiego; 19-lelniego Edwarda
Adamczewskiego, mieszkańca wsi Antoniew Sikawa, gminy Nowo-Solna,
powiatu łódzkiego i 20-letniego Stanisława Tomczaka, mieszkańca
wsi Barczew, powiatu sieradzkiego —
oskarżonych o to, że wraz z innymi w dniu 16 kwietnia 1910 roku
napadli na przechodzących przez plac pusty około parku "Helenowa"
małżonków Bertę i Rudolfa, powalili ich na ziemię trzymali i
bill, a na Bercie każdy z nich kolejno dopuszczał się gwałtu.
Podług śledztwa sądowego
Bogusławski trzymał powalonego i zbitego Rudolfa za gardło, Syska
zaś i Witczak trzymali za głowę i ręce Bertę, bijąc ją
przytem, a Tomczak stał na straży.
Sąd po zbadaniu
okoliczności sprawy i wysłuchaniu zeznań strażników policyjnych,
którzy nadbiegli na pomoc poszwankowanym, wydał wyrok skazujący:
po pozbawieniu wszystkich praw stanu — Wawrzyńca Bogusławskiego i
Józefa Witczaka po 6 lat ciężkich robót; Edwarda Adamczewskiego i
Stanisława Syskę po 4 lata ciężkich robót. Tomczaka zaś
uniewinnił.
Obronę wnosili: za
Adamczewskim adwokat przys. Maternicki z Łodzi, Tomczakiem adw.
przys. Józef Łaski z Łodzi (obaj z
wyboru). Syską adwokat przys. Jackowski z Piotrkowa (z urzędu),
pozostali dwaj nie mieli obrońców.
Wieś Ilustrowana 1911 maj
Godzina Polski 1917 nr 80
Z Sieradzkiego.
Ruch oświatowy w Sieradzkiem zatacza coraz to szersze kręgi. Za przykład mogą posłużyć wieś Potok, w której z inicyatywy włościanina J. Lasoty założono szkołę. Brzeźnio i Barczew, Dębołęka, Nowa-Wieś, Krzaki, Ostrów, Zgorze i Zadole. Czytelnictwo rozwija się też coraz bardziej. Gdyby inne wsie w gub. Kaliskiej poszły za przykładem wyżej, wymienionych, nie byłoby w tej gub. analfabetów.
Obwieszczenia Publiczne 1918 nr 33
Na zasadzie art. 846
i 847 U. P. K.,
K. P. sąd okręgowy w Kaliszu, stosownie do decyzji z d. 10 września
1918 r., poszukuje Michała Błatka, zamieszkałego w Barczewie, pow.
Sieradzkiego, oskarżonego z art. 4672 K. K.
Rysopis poszukiwanego: lat
25, stolarz, wzrostu 1,55—1,58 mt., blondyn, oczy niebieskie, nos
duży; wyzn. mojżeszowego.
W razie odnalezienia
Błatka lub miejsca jego zamieszkania, należy o niem bezzwłocznie
zakomunikować najbliższym władzom policyjnym, w celu
zaaresztowania go i doniesienia o tem sądowi pomienionemu.
Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 70
Na zasadzie art. 846
i 847 U. P. K., sąd
okręgowy w Kaliszu, stosownie do decyzji swej z d. 19 sierpnia 1920
r., poszukuje Ludwika Sobczaka, syna Walentego i Franciszki, lat 29,
piśmiennego, włościanina, zamieszkałego w kol. i gm.
Barczew, pow. Sieradzkiego, a oskarżonego
z art. 448 K. K. i zbiegłego niewiadomo dokąd.
Rysopis i znaki szczególne
poszukiwanego nieznane.
W razie odnalezienia
poszukiwanego lub miejsca jego zamieszkania, należy bezzwłocznie
zakomunikować najbliższym władzom policyjnym, w celu
zaaresztowania i doniesienia o tem sądowi okręgowemu.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1921 nr 20
Na zasadzie
postanowienia Województwa z dnia 16. II. 1921 r. L. Pr. 791 (1) III
wciągnięto do rejestru Stowarzyszeń i Związków Nr. 223
Towarzystwo Straży Ogniowej Ochotniczej w Barczewie,
pow. Sieradzkiego.
Ziemia Sieradzka 1923 nr 38 wrzesień
Barczew. Z chwilą
wojny światowej działalność Kółek rolniczych zupełnie w naszym
powiecie zamarła. Po wojnie organizacje
rolnicze słabo zaczęły się rozwijać ze względu na walki
partyjne i usuwanie się od pracy społecznej większych rolników.
Jednem z lepszych kółek rolniczych jest kółko Brzeźno, dzięki
umiejętnemu kierownictwu członka kółka P. K. Domaniewskiego z
Zapola. Biorąc przykład z kółka rolniczego w Brzeźniu,
gospodarze gminy Barczew założyli u siebie kółko rolnicze. Na
jednem z posiedzeń kółek barczewiacy uchwalili wysadzić drogę
gminną drzewami owocowemi. Piękną i pożyteczną myśl kółka
rolniczego, przedstawiono na zebraniu gminnem i przy pomocy wójta p.
Stachury i sekretarza p. Nowaka, uchwałę przyjęto. I oto w dniu 12
maja r. b. odbyła się w Barczewie wielka uroczystość sadzenia
drzew przez dzieci szkolne przy udziale ojców i matek. Akt
poświęcenia drzewek dokonał ks. prałat Lutoborski w obecnośći
starosty Pana Kalińskiego i inspektora szkolnego p. Piechockiego.
Dzieciny rozpromienione przy sadzeniu drzewek i ustrojone w barwnych
katankach wyglądały jak kwiatki zebrane w gromadkę przez dzielnego
nauczyciela miejscowej szkoły S. Zacha. Sadzeniem drzewek kierował
instruktor powiatowy i jego pomocnik p. Wojtasik. Zostało posadzone
112 szczepów przy drodze wiejskiej, na chwałę i pożytek gminiaków
barczewskich. Niechaj szlachetny i rozumny czyn barczewiaków będzie
dla innych przykładem i drogowskazem postępu gospodarczego. W.
Urbanowicz.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1926 nr 3
unieważnionych kart
ewidencyjnych na zwierzęta pociągowe przez Starostwo Sieradzkie.
Karta ewidencyjna za
Nr. 23937, wyst. mieszk. gm. Barczew,
Kobierzyckiemu Stefanowi.
Karta ewidencyjna za
Nr. 12184, wyst. mieszk. gm. Barczew,
Mikusowi Józefowi.
Sieradz, dnia 26 listopada
1925 r.
Kierownik Starostwa
(—) Maliński.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1926 nr 4
wydanych przez urzędy
gminne względnie magistraty w pow. Sieradzkim odpisów kart
ewidencyjnych
wzamian zagubionych.
Karta ewidencyjna za
Nr. 858, wyst. mieszk. gm. Barczew,
Włodarczykowi Stanisławowi.
Sieradz, dnia 26 listopada
1925 r.
Kierownik Starostwa
(—) Maliński.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1926 nr 25
Stefan Brudke, syn
Józefa i Julii z d. Szamert, urodzony dnia 26.8.1874 r. w gm.
Barczew, pow. Sieradzkiego, wyznania
ewangelickiego, z zawodu handlarz, zamieszkały ostatnio we wsi
Nowolna, pow. Łódzkiego, powołany wskutek mobilizacji w 1914 roku
do armji rosyjskiej, gdzie służył w 8 Turkiestańskim pułku
Strzelc., nie daje o sobie znaku życia i z powodu niewiadomego
miejsca jego pobytu, jest poszukiwany przez P. K. U. Łódź-miasto
wskutek prośby jego żony Berty Brudke o uznanie go za zaginionego.
Wzywa się wszystkie
osoby, posiadające o wyżej wymienionym jakiekolwiek wiadomości,
mogące świadczyć o jego istnieniu lub zaginięciu do zawiadomienia
o tem P. K. U. Łódź- miasto w ciągu 3-ch miesięcy od ogłoszenia
niniejszego edyktu z powołaniem się na L. dz.
12384/III.26.
Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 61
Komornik przy sądzie
okręgowym w Kaliszu, Roman Grzesik, zamieszkały w m. Sieradzu,
przy ul. Warckiej 5, na zasadzie art. 1141, 1148, 1149 i 1570 U. P.
C., niniejszem obwieszcza, że w dn. 15 października 1926 r., o
godz. 10 rano, w sali posiedzeń sądu pokoju II okr. w Sieradzu,
odbędzie się sprzedaż z licytacji osady włościańskiej,
należącej do Kazimierza Molskiego, położonej we wsi i gm.
Barczew, star. sieradzkiem, przestrzeni 11
mórg 230 pręt., w tej liczbie około jednej morgi łąki.
Na osadzie tej znajdują
się następujące zabudowania: a) dom mieszkalny drewniany o
2-ch izbach z oborą z gliny, pod jednym dachem słomianym, w
stanie średnim, b) stodoła z bali sosnowych z szopą i przystawką
do rżnięcia sieczki, o jednem klepisku, pokryta słomą, c) sklep z
gliny na kartofle, pokryty słomą, d) kloaki z sosnowych desek, e)
płoty sztachetowe wokoło zabudowań. Oprócz tego na osadzie
znajduje się: 22 sztuki dzikich i 40 sztuk owocowych drzew, klacz
maści kasztanowatej, wóz kolejniak, pług i jedna krowa. Wymieniona
osada położona jest w 6-ciu działkach, nie posiada księgi
hipotecznej, długami ani też ścieśnieniami nie obciążona,
wyznaczona do sprzedaży z publicznej licytacji na pokrycie
należności Franciszki Marcinkowskiej w sumie 802 zł. z mocy
tytułów wykonawczych sądu pokoju II okr. w Sieradzu z dn. 21. III.
1926 r. za Nr. C. 39 i 40/26.
Licytacja odbędzie
się od sumy szacunkowej 3.000 zł. Osoby zamierzające wziąć
udział w licytacji, obowiązane są złożyć 10% vadium
od sumy szacunkowej, czyli 300 zł.,
osoba zaś utrzymująca się przy kupnie, obowiązana jest
złożyć przed upływem dni 7, opłaty aljenacyjne, resztę zaś
szacunku przed upływem dni 14.
Warunki licytacji
oraz dokumenty odnoszące się do powyższej
sprzedaży, są dla osób interesowanych do przejrzenia w
kancelarji komornika, a w dzień licytacji w sali posiedzeń sądu
pokoju II okr. w Sieradzu.
Przegląd Leśniczy 1926 kwiecień
Spis wszystkich lasów prywatnych,
komunalnych, kościeln. i fundacyjnych w województwie Śląskiem,
Poznańskiem, Pomorskiem i Łódzkiem o powierzchni ponad 50 ha
według stanu z 1924 r. Zestawił W. Przybylski.
224. Nazwa majątku leśnego: Barczew,
powiat Sieradz. Właściciel: M. Glicenstajn. Obszar ha: serw. 103,
30.
Ziemia Sieradzka 1926 lipiec
Obwieszczenie.
Komornik przy Kaliskim Sądzie
Okręgowym Roman Grzesik zamieszkały w m. Sieradzu przy ul. Warckiej
pod Nr. 5. na zasadzie art. 1141, 1148, 1149, i 1570 U. P. C. podaje
niniejszem do wiadomości publicznej, że w dniu 15 października
1926 r. o godzinie 10 rano w Sali Posiedzeń Sądu Pokoju II Okr. w
Sieradzu odbędzie się sprzedaż z publicznej licytacji osady
włościańskiej należącej do Kazimierza Molskiego, położonej we
wsi i gminie Barczew Star. Sieradzkim, przestrzenią 11 mórg 230
prętów,—w tej liczbie około jednej morgi łąki.
Na osadzie tej znajdują się
następujące zabudowania:
a) dom mieszkalny drewniany o 2-ch izbach z oborą z gliny pod
jednym słomianym dachem w stanie średnim,
b) stodoła z bali
sosnowych z szopą i przystawką do rznięcia sieczki o jednym
klepisku pokryta słomą.
c) sklep z gliny na kartofle
pokryty słomą.
d) kloaki z sosnowych desek. e)
płoty sztachetowe wokoło zabudowań.
Oprócz tego na osadzie znajduje się
22 sztuki dzikich i 40 sztuk owocowych drzew, klacz maści
kasztanowatej, wóz kolejniak, pług
i jedna krowa. Wymieniona osada
położona jest w 6-ciu działkach, nie posiada księgi hipotecznej,
długami ani też ścieśnieniami nie obciążona, wyznaczona do
sprzedaży z publicznej licytacji na pokrycie należności Franciszki
Marcinkowskiej w sumie 802 zł. z mocy tytułów wykonawczych Sądu
Pokoju II Okr. w Sieradzu z dnia 21/III 1926 r. za Nr. C 39,40/26.
Licytacja rozpocznie się od sumy
szacunkowej 3,000 złotych.
Osoby zamierzające wziąć udział w
licytacji, obowiązane są złożyć 10% wadjum od sumy szacunkowej
czyli 300 zł. osoba zaś utrzymująca się przy kupnie obowiązana
jest złożyć przed upływem dni 7 opłaty aljenacyjne, resztę zaś
szacunku przed upływem dni 14.
Warunki licytacji oraz dokumenty
odnoszące się do sprzedaży powyższej, są dla osób
interesowanych do przejrzenia w Kancelarji Komornika, a w dzień
licytacji w sali posiedzeń Sądu Pokoju II Okr, w Sieradzu.
Komornik Sądowy Grzesik
Goniec Sieradzki 1928 nr 1
— Nagły zgon. Mieszkanka wsi i gminy Barczew Antonina Bursztynowiczowa lat 66 w dniu 25 bm. jadąc do stacji Sieradz, następnie koleją do Łodzi do dzieci na święta.
Nie dojeżdżając jeszcze do stacji około mtr. 200, nagle zaniemówiła i została bezwładna.
Natychmiast udano się do szpitala św. Józefa gdzie lekarz szpitala stwierdził pęknięcie tętnicy mózgowej.
Za kilka godzin Bursztynowiczowa zmarła.
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 37a
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
W dniu 31 grudnia 1927 r.
8738. „Walenty
Ignasiak" — sklep spożywczy i rzeźnictwo we wsi i gminie
Barczew, pow. sieradzkiego. Istnieje od 1927 r. Właśc. Walenty
Ignasiak, zam. w Barczewie.
Goniec Sieradzki 1928 nr 45
Z niezamkniętej obory Kazimiery Sulwińskiej we wsi i gm. Barczew skradziono krowę na ocieleniu wartości 600 zł. w nocy z dnia 19 na 20 bm.
Dochodzenie prowadzi post. pol. w Dębołęce.
Goniec Sieradzki 1928 nr 46
SIERADZ.
— (s) Pożar. W dniu 17 bm. we wsi Barczew u gospodarza St. Błaszczyka spaliła się stodoła. Od tej stodoły zapaliła się druga stodoła należąca do Adama Parzybuka. Pożar wyrządził strat przeszło na 2.000 zł.
Przyczyna pożaru nieostrożne obchodzenie ogniem.
Goniec Sieradzki 1928 nr 159
Listy do Redakcji.
Z gminy Barczew.
W niedzielę tj. 11. 11. br. do godz. 10 rano gromadziły się w Barczewie straże pożarne z Dąbrowy Wielkiej, Woli Będkowskiej, Barczewa i Pyszkowa — pod dowództwem swych naczelników; dziec[i] szkolne z swymi wychowawcami na czele ze szkó[ł] gm. Barczew oraz okoliczni mieszkańcy.
O godz. 10,30 wyruszył pochód w liczbie około 2 tys. osób do mogiły poległych powstańców z r. 1863, znajdujący się w lesie m. Pyszków.
Przy ochoczym śpiewie dzieci szkolnych i straży pożarnych pochód w należytym porządku przyby[ł] na miejsce przeznaczenia, gdzie przed oczyma przybyłych na tle ciemnych świerków i jodeł ukazała się piękna polanka, po środku której wznosi się mogiła poległych; okolona parkanem, a na niej pomnik z krzyżem Zbawiciela, jakby wskazującego przybyłym męczenników, którzy cierpieli i oddali życie za wiarę i Ojczyznę, ażeby żywi byli wolni i szczęśliwi.
I mimo woli niejednemu łzy stanęły w oczach na widok tej mogiły.
Po złożeniu wieńców z szarfami narodowemi przez dzieci szkolne i straże — nastąpiło odsłonięcie tablicy pamiątkowej, marmurowej zakupionej przez Komitet Obchodu z dobrowolnych ofiar mieszkańców gm. Barczew, na której wyryto złotemi literami napis:
Poległym za Ojczyznę dn. 12. 1. 1863 r. mieszkańcy gm. Barczew dn. 11. 11. 1928 r.
Następnie przemówili do zebranych nauczyciele pp. Zach Stanisław i Cichecki Edmund na tema[t] dziejów Polski przed i porozbiorowej i znaczenia wolności dla Narodu.
Pierwsze przemówienie zakończono uczczeniem poległych w walkach o niepodległość przez odśpiewanie Roty Konopnickiej, drugie zaś — wzniesieniem okrzyku na cześć Prezydenta Rzplitej i Marsz. J. Piłsudzkiego.
Na zakończenie uroczystości odśpiewano dwie zwrotki Boże coś Polskę i Mazurek Dąbrowskiego, poczem pochód rozwiązał się, pozostawiając na zebranych niezatarte wspomnienie.
Godny jest przytem do zanotowania fakt, że duchowieństwo z Brzeźnia nie raczyło przyczynić się do uświetnienia tej uroczystości.
Komitet bowiem zwracał się — zgodnie z ogólnem życzeniem tut. mieszkańców — z prośbą o odprawienie Mszy polowej na mogile poległych i poświęcenie tablicy.
Duchowieństwo jednak na odprawienie Mszy polowej nie zgodziło się, a poświęcenie tablicy wyznaczyło na godz. 4 pop. co wobec krótkiego dnia listopadowego niemożliwe było do wykonania.
Nic więc dziwnego, że takie postępowanie duchowieństwa wywołało wśród tut. mieszkańców uzasadnione rozgoryczenie.
Jeden z rozgoryczonych.
Goniec Sieradzki 1929 nr 11
— (s) Z Sądu. W dniu 10 bm. Sąd Okręgowy na sesji wyjazdowej w Sieradzu między innemi rozpatrywał sprawę oskarżonych Józefa Parzybuta z gm. Barczew i Piotra Bielawskiego gm. Grzybki oto że w dniu 4 na 5 października 1928 r. mieli przywłaszczyć lub zniszczyć weksle wystawione przez ich teścia niejakiemu Marcinowi Krakowskiemu z gm. Zapolice.
Ze względu na pewne braki w sprawie, sprawa została odroczona. Oskarżonych bronili adwokaci Mirolubow i Jarwiński.
Goniec Sieradzki 1929 nr 134
SIERADZ.
— (sj Tajemnicze zniknięcie 13-letniej dziewczyny. W październiku roku zeszłego mieszkanka kol. Barczew, Władysława Ługowska dała na służbę córkę swą 13-to letnią Julię, do Złoczewa do niejakiego Piotra Słupniaka.
Po pewnym czasie matka udała się w odwiedziny do swych córek, gdyż druga jej córka była u sąsiada Słupniaka. Jakież było jej zdziwienie, gdy zaszedłszy do Słupniaka dowiedziała się, że już jej tam niema.
Na zapytanie „gdzie jest moja córka”, odpowiedział, że ta była u niego tylko 2 dni i odeszła nie mówiąc nic o tem siostrze swej służącej u sąsiada.
Ługowska pogrążona w rozpaczy szuka obecnie córki, lecz jak dotychczas, napróżno.
Należałoby, ażeby władze policyjne przeprowadziły dochodzenie i wyjaśniły, co się z nią stało i czy jeszcze żyje.
Goniec Sieradzki 1929 nr 251
— (s) Rozzuchwaleni kłusownicy strzelają do
ludzi. W dniu 25 bm. o godz. 7—8 rano pisarz dominium Dąbrowa Wielka gm. Barczew p. Stan. Pisarski wyjechał konno na tereny leśne, należące do wsi Barczew, a graniczące z dom. tegoż majątku, gdyż na tych terenach było wydzierżawione polowanie przez ziemianina p. Puławskiego właściciela dom. Dąbrowa Wielka. W odległości kilkudziesięciu metrów p. Pisarski zauważył kłusownika Piaskowskiego, któremu podjeżdżając zabrał fuzję.
Następnie usłyszawszy strzał w odległości paruset metrów udał się tam. Gdy podjechał bliżej zauważył znanego kłusownika Serwecińskiego z fuzją, a brat i szwagier jego szli opodal naganiając zwierzynę. Pisarski podjechał do kłusownika i zażądał oddania fuzji, na co ten odpowiedział wystrzałem, na szczęście jednak chybił.
Na podjudzanie brata kłusownika, ażeby strzelał jeszcze raz „bo i tak cię nie puści," Pisarski, w obronie własnej strzelił 2 razy z rewolweru raniąc lekko kłusownika. Następnie odebrał mu fuzję.
Zuchwałość kłusowników w powiecie sieradzkim przybiera zastraszające rozmiary, co dowodzić może że niektóre posterunki policyjne niezbyt energicznie ścigają takowych.
Cóż z tego, że Województwo legalnym myśliwym wyznaczyło czas polowania na zające tylko przez miesiąc grudzień, w myśli, że jeżeli myśliwi będą krótko polować, to więcej pozostanie zwierzyny.
Cieszą się z tego kłusownicy, którzy nie zważając na powyższe zarządzenie polują nieomal rok cały wykorzystując najbardziej miesiące jesienne i zimowe.
W niektórych miejscach jak nas poinformowano kłusownicy dali się poważnie we znaki, tak że na niektórych terenach prawie większa połowa zwierzyny padła z ich rąk.
Oczywiście, że stan taki wywołuje rozgoryczenie wśród myśliwych.
Niektóre posterunki policyjne, a nawet jednostki niemające z niemi nic wspólnego borykają się nawet dosyć energicznie z tem, dziś tak rozpowszechnionem przestępstwem.
Naprzykład p. Pisarski, pisarz z dominjum Dąbrowa Wielka na terenie powyższego dom. i na przyległych wydzierżawionych terenach, w czasie trzy-letnim zabrał kłusownikom około 18 fuzyj, a posterunkowy Jagiełło z posterunku Dębołęka, do którego posterunku należy i dom. Dąbrowa W. zabrał też podobną ilość fuzyj.
Cóż jednak mogą wysiłki jednostek.
Jeżeli cała policja z komendantem powiatowym na czele nie weźmie się szczerze do tępienia kłusowników, to niema mowy, ażeby prawo ochrony zwierzyny w pow. sieradzkim wydało spodziewane owoce.
ludzi. W dniu 25 bm. o godz. 7—8 rano pisarz dominium Dąbrowa Wielka gm. Barczew p. Stan. Pisarski wyjechał konno na tereny leśne, należące do wsi Barczew, a graniczące z dom. tegoż majątku, gdyż na tych terenach było wydzierżawione polowanie przez ziemianina p. Puławskiego właściciela dom. Dąbrowa Wielka. W odległości kilkudziesięciu metrów p. Pisarski zauważył kłusownika Piaskowskiego, któremu podjeżdżając zabrał fuzję.
Następnie usłyszawszy strzał w odległości paruset metrów udał się tam. Gdy podjechał bliżej zauważył znanego kłusownika Serwecińskiego z fuzją, a brat i szwagier jego szli opodal naganiając zwierzynę. Pisarski podjechał do kłusownika i zażądał oddania fuzji, na co ten odpowiedział wystrzałem, na szczęście jednak chybił.
Na podjudzanie brata kłusownika, ażeby strzelał jeszcze raz „bo i tak cię nie puści," Pisarski, w obronie własnej strzelił 2 razy z rewolweru raniąc lekko kłusownika. Następnie odebrał mu fuzję.
Zuchwałość kłusowników w powiecie sieradzkim przybiera zastraszające rozmiary, co dowodzić może że niektóre posterunki policyjne niezbyt energicznie ścigają takowych.
Cóż z tego, że Województwo legalnym myśliwym wyznaczyło czas polowania na zające tylko przez miesiąc grudzień, w myśli, że jeżeli myśliwi będą krótko polować, to więcej pozostanie zwierzyny.
Cieszą się z tego kłusownicy, którzy nie zważając na powyższe zarządzenie polują nieomal rok cały wykorzystując najbardziej miesiące jesienne i zimowe.
W niektórych miejscach jak nas poinformowano kłusownicy dali się poważnie we znaki, tak że na niektórych terenach prawie większa połowa zwierzyny padła z ich rąk.
Oczywiście, że stan taki wywołuje rozgoryczenie wśród myśliwych.
Niektóre posterunki policyjne, a nawet jednostki niemające z niemi nic wspólnego borykają się nawet dosyć energicznie z tem, dziś tak rozpowszechnionem przestępstwem.
Naprzykład p. Pisarski, pisarz z dominjum Dąbrowa Wielka na terenie powyższego dom. i na przyległych wydzierżawionych terenach, w czasie trzy-letnim zabrał kłusownikom około 18 fuzyj, a posterunkowy Jagiełło z posterunku Dębołęka, do którego posterunku należy i dom. Dąbrowa W. zabrał też podobną ilość fuzyj.
Cóż jednak mogą wysiłki jednostek.
Jeżeli cała policja z komendantem powiatowym na czele nie weźmie się szczerze do tępienia kłusowników, to niema mowy, ażeby prawo ochrony zwierzyny w pow. sieradzkim wydało spodziewane owoce.
Goniec Sieradzki 1929 nr 256
— (s) Czy już bezradni jesteśmy. W tych dniach myśliwi polujący na terenie gminy Bogumiłów zebrali przeszło 40 sideł założonych na kuropatwy, w których znaleźli myśliwi złapanych 6 kuropatw, 4 złapane za szyje podusiły się, natomiast 2 pochwycone za nogi — były żywe.
Nic dziwnego, że sidlarze zachęceni powodzeniem zeszłej zimy już obecnie rozpoczęli swój proceder.
Byłoby pożądanem ażeby policyjna komenda powiatowa wydała odpowiednie zarządzenie podwładnym, by ci zwrócili baczniejszą uwagę na sidlarzy, którzy dzięki słabemu nadzorowi ze strony władz w czasie zeszłej srogiej zimy rozzuchwalili się.
Donoszą nam również, że w gm. Barczew kłusownicy po kilku razem polują po polach wśród białego dnia, niszcząc zwierzynę.
Czyżbyśmy naprawdę już byli bezsilni i niemogli zaradzić złemu?
Ziemia Sieradzka 1929 luty
Gm. Barczew Dnia 11.
11. 1928 r. o godzinie 10 rano zorganizowany został pochód przez
komitet we wsi Barczew składający się z miejscowych obywateli
nauczycielstwa i dzieci szkolnych w liczbie około 600 osób. Pochód
wyruszył z Barczewa o godzinie, 10,30 przez wieś Pyszków do mogiły
poległych powstańców w roku 1863, znajdującej się w lesie
majątku Pyszków gdzie nastąpiło odkrycie tablicy pamiątkowej,
ufundowanej kosztem miejscowych obywateli. Na mogile poległych
wygłosili przemówienia P. P. Stanisław Zach i Edmund Cichecki:
Pierwszy zobrazował zebranym stosunki gospodarcze i polityczne
Polski przedrozbiorowej, przyczyny utraty niepodległości, następnie
walki o odzyskanie niepodległości do roku 1863. P. Cichecki w
przemówieniu swem główny nacisk położył na utworzeniu Legjonów
rolę jaką w odzyskaniu Niepodległości Polski odegrał Marszałek
Polski Józef Piłsudski i jego prace przez 10 lat w Polsce
Niepodległej. Przemówienie zakończono okrzykami na cześć
Prezydenta Rzeczypospolitej I. Mościckiego i Marszałka Polski
Józefa Piłsudskiego. O godzinie 14,30 zebrani rozeszli się do
domów. O godzinie 17-stej w szkole we wsi Świerki P. E. Cichecki
wygłosił odczyt na temat "Stosunki gospodarcze i polityczne
Polski Niepodległej od roku 1918 do 1928". W zakończeniu
odczytu Straż Ogniowo Ochotnicza w Woli-Będkowskiej odegrała
komedyjkę dla osób starszych pod tytułem "Złote Pantofelki".
O godzinie 17,30 zostały rozpalone ogniska we wsi Barczew, Świerki,
Wola-Będkowska, Będków, Pyszków, Dąbrowa-Wielka, Dębołęka,
Kuśnie i Lipno.
Zorza 1930 nr 25
Wielka burza.
Wielka burza z gradem i piorunami
przeszła nad Sieradzem i jego okolicą. Dnia 2 czerwca od strony
Błaszek nadciągnęły chmury, z których lał strumieniem deszcz i
grad. W wielu miejscowościach, jak Bartochów, Kamionacz, Miedźno,
Czartki grad wybił zboże, kartofle zaś pościnał i zmieszał z
ziemią. Grad był grubości 10 do 12 ctm. W Kamionkaczu piorun
uderzył w dom Bielnarka, cała posesja spaliła się doszczętnie.
We wsi Mąka od pioruna zapalił się dom letniskowy Tylińskiego,
pożar ten jednak wczas ugaszono. Piorun uderzył w kasztan stojący
przy plebanji w Męce Księżej, zabijając przechodzącą krowę. W
tejże wsi piorun uderzył w dom Waw. Świniarskiego, w którym
znajdowała się tylko jego żona. Wpadający piorun powywracał
meble i sprzęty domowe, nie wzniecając pożaru i nie czyniąc
krzywdy Świniarskiej. Również częściowo padał grad zmieszany ze
śniegiem w części gmin Brzeźno i Barczew, w gminie zaś Bogumiłów
spadła ogromna ulewa.
Powiesił się — by nie dopuścić do licytacji. We wsi Parczew pod Sieradzem w zagrodzie Marcina Toporka odbyć się miała licytacja krów i nierogacizny. Toporek chcąc niedopuścić do licytacji, powiesił się w oborze, zagradzając swojem ciałem wejście do wnętrza. Samobójstwo to wywołało duże wrażenie. Licytację odłożono. (I. K. C.)
*nieczytelne, przypis
autora bloga
Głos Chłopski 1931 nr 20
Powiesił się — by nie dopuścić do licytacji. We wsi Parczew pod Sieradzem w zagrodzie Marcina Toporka odbyć się miała licytacja krów i nierogacizny. Toporek chcąc niedopuścić do licytacji, powiesił się w oborze, zagradzając swojem ciałem wejście do wnętrza. Samobójstwo to wywołało duże wrażenie. Licytację odłożono. (I. K. C.)
Rozwój 1931 nr 233
Znak czasu
Oryginalny wypadek
miał miejsce na wsi Barczew, powiatu
sieradzkiego. Oto gospodarz tamtejszy 44-letni Marcin Toporek z racji
zalegania w płaceniu długów, miał zajęte na rzecz wierzyciela 2*
krowy i świnie.
Onegdaj miała się odbyć
licytacja. Przedtem jednak Toporek oznajmiał sąsiadom, że do
licytacji nie dopuści, choćby miał paść trupem.
To też cała niemal
ludność wioski zebrała się, by przyjrzeć się licytacji. Gdy
otworzono drzwi obory zamknięte od wewnątrz, tuż w wejściu
znaleziono wiszące na sznurze zwłoki Toporka, który własnym
trupem zagrodził wejście.
Zwłoki wisielca odcięto
ze sznura i zabezpieczono na miejscu. Licytacja nie doszła do skutku
z braku kupujących. (a)
Echo Sieradzkie 1931 9 październik
Z DZIAŁALNOŚCI ZWIĄZKU OKRĘGOWEGO STRAŻY POŻARNYCH
pow. Sieradzkiego.
Dzięki dobrej woli jednostek oraz gorliwej pracy ludzi stojących u steru, straże w powiecie sieradzkim w ostntnich latach znacznie podźwignęły się zarówno pod względem technicznym jak też fizycznym. Świadczy o tem wymowne choćby masowe zaprowadzanie motorowych pomp, które umożliwiają strażakom walkę z żywiołem ognia.
Obecnie więc pompy motorowe posiadają następujące straże: Sieradz, Zduńska Wola, Szadek, Warta i Złoczew. W przeciągu roku będą wprowadzone takie pompy w strażach w Janiszewicach, Burzeninie, Barczewie, Klonowie, Godynicach, Gruszczycach, Charłupi Małej i Wierzchowie.
Należy więc wnioskować, że niezadługo już ręczne sikawki w powiecie sieradzkim będą należały do zabytków historycznych.
Echo Sieradzkie 1931 14 listopad
Z OKRĘGOWEGO TOWARZYSTWA ORGANIZACJI KÓŁEK ROLNICZYCH W SIERADZU.
W tych dniach odbyło się zebranie Rady O. T. O. i K. R. w Sieradzu. Dokonano wyboru Zarządu. Do Zarządu weszli: prezes starosta inż. Borysowicz wice-prezes p. Józef Pilc z Janiszewic, p. Olejniczak Fr. z Charłupi - Małej, p. Zach Stanisław z Barczewa p. Nykiel Kazimierz z Ralewa.
Odbyło sie już pierwsze zebranie nowego Zarządu, na którem omówiono cały szereg spraw związanych z akcją organizacji rolniczej w powiecie.
WYKAZ
Stowarzyszeń i Związków, zarejestrowanych przez Urząd Wojewódzki Łódzki
za czas od 20. VI.—31. XII. 1931 r.
L. p. rej. 2913 Kółko Rolnicze w Barczewie, pow. Sieradzki, z dn. 7. IX. 1931 r. L. BP. II. 1a/258.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1932 nr 2
Stowarzyszeń i Związków, zarejestrowanych przez Urząd Wojewódzki Łódzki
za czas od 20. VI.—31. XII. 1931 r.
L. p. rej. 2913 Kółko Rolnicze w Barczewie, pow. Sieradzki, z dn. 7. IX. 1931 r. L. BP. II. 1a/258.
Z Otchłani Wieków 1932 nr 4-5
(...) J. Fitzkemu udało się pozyskać do
tutejszego muzeum zabytki będące w prywatnem posiadaniu. (...) p. S. Zach, kier. szkoły, dwie popielnice, trzy
czerpaki, siekierkę i uszkodzony toporek kamienny z Barczewa; (...)
*nieczytelne, przypis autora bloga
Echo Sieradzkie 1932 18 styczeń
Z SĄDU.
(...) Leon Błaszczyk.
zam. w Łodzi, przed kilku tygodniami
przybył odebrać pieniądze od swego lokatora Antoniego Molskiego.
zam. we wsi Barczew.
Zastał tylko żonę tegoż
Ewę, a gdy ta odpowiedziała mu że nie ma pieniędzy — zdemolował
jej mieszkanie.
Błaszczyk został
pociągnięty do odpowiedzialności karnej, za co w dniu 13 b. m.
skazano go na 1 m. aresztu.
Echo Sieradzkie 1932 23 styczeń
(...) Tegoż dnia sąd
rozpatrywał sprawę Stanisława Błaszczyka z Barczewa o pobicie
ojca Józefa, przyczem Błaszczyka skazano na 2 mies. więzienia.
Karę tę zawieszono na 4 lata.
Echo Sieradzkie 1932 24 styczeń
PIERWSZY
DOM MODRZEWIOWY w POWIECIE.
Jak
się dowiadujemy, gmina Barczew buduje* własny dom, w którym będzie
się mieścił urząd gminy oraz mieszkanie dla lekarza.*
Gmach
ten buduje się z modrzewia. ......* sprowadzono z Kresów. Drzewo
jest żółte i wygląda jakby było pokostem* pokryte. Jest nadomiar
nadzwyczaj ......*.
Gmach
będzie posiadał poczekalnię, .....arje*, gabinet dla sekretarza,
salę posiedzenia. 3 pokoje i kuchnię dla kucharza*, na piętrze 1
pokój przeznaczony będzie na archiwum, drugi na po....ny*.
Na
koszt budowy wyasygnowano ....* zł.
*nieczytelne, przypis autora bloga
Echo Sieradzkie 1932 8
lipiec
ZNOWU GRADOBICIE W POW.
W tych dniach nad
południową częścią powiatu przeciągnęła burza połączona z
gradobiciem, która wyrządziła wiele szkód w zasiewach, oziminach,
warzywach, sadach i t. p.
Szczególnie burza
dała się we znaki na terenie gminy Barczew i Majaczewice we wsiach
Barczew, Świerki, Będków, Strzałki, Kopanina i Witów.
Grad zajął przestrzeń
szerokości półtora kilometra, długości ponad 10 klm.
O spustoszeniach,
jakie poczynił grad świadczy fakt, że w samym tylko majątku
Niechmirów, grad zniszczył cały dobytek wyrządzając szkód na
70—80.000 zł.
Nadto ofiarą gradu padło
bardzo dużo dzikiego ptactwa.
W nocy z 2 na 3 b.
m. około godz. 1. padał grad i w Sieradzu
nie poczynił jednak szkód.
Echo Sieradzkie 1932 28 październik
OTWARCIE DROGI
ZAPOLE - BARCZEW.
W dniu 27 b. m. o
godz. 4 po południu w gminie Barczew odbędzie się otwarcie
nowowybudowanej drogi Zapole-Barczew systemem szarwarkowym bez
nakładu gotówki. W otwarciu weźmie
udział starosta Boryssowicz, zastępca starosty Eichblat.
inż. Wilczek, inspektor samorządowy
Filochowski, kierownik ra[chu]by Jurkiewicz, Rada gminy Barczew z
wójtem i sekretarzem na czele i inni.
Po otwarciu drogi,
uczestnicy udadzą się do nowowybudowanego gmachu urzędu
gminnego, gdzie nastąpi poświęcenie
tegoż, którego dokona ks. proboszcz Starkiewicz.
Echo Sieradzkie 1932 3 listopad
ZWIĄZEK STRZELECKI W GM.
BARCZEW.
W dniu 23 b. m. pod
przewodnictwem prezesa
Zarządu Pow. Zw. Strzel.
p. Bartosza odbyło się zebranie mieszkańców Barczewa w celu
zorganizowania Związku Strzeleckiego. Po wygłoszonym
przez p. Bartosza referacie o ideologii i
znaczeniu Zw. Strzel.
oraz por. Zielenkiewicza,
o obowiązkach i karności strzelców przystąpiono do wyborów
zarządu gminnego. Na prezesa wybrano p. Zembrzuskiego Kazimierza, na
vice prezesa p. Zacha Stanisława, na sekretarza p. Śliwińskiego A.
na skarbnika p. Śmiejaka S. i na referentów p. Cicheckiego E. p. Modlińską F. i
p. Smolarkównę J. Do zarządu na zastępców weszli: p. Frankowski
J. p. Korczak, p. Stachura J. i p. Wasilewski Wł. komendantem
gminnym będzie p. Mikołajewski O. Świetlicę strzelecką
postanowiono urządzić w nowowybudowanym budynku gminnym. W gminie
Barczew postanowiono obok istniejącego podziału Z. S. w Dębołęce
zorganizować pododdziały
w Dąbrowie, Świerkach, Pyszkowie i
Barczewie. Stosunek mieszkańców gm.
Barczew do Zw.
Strzeleckiego jest nad wyraz miły i
przychylny.
Nadmienić należy, że inicjatorem zorganizowania "Strzelca"
na ter. gm. Barczew t. j. oddziału w Dębołęce był komendant
posterunku P. P.
st. przodownik Adam Miaskowski.
Echo Sieradzkie 1932 4 listopad
Z UROCZYSTOŚCI
OTWARCIA DROGI I POŚWIĘCENIA GMACHU URZĘDU GMINNEGO W BARCZEWIE.
Dnia 27. X. r. b.
gmina Barczew obchodziła wielką uroczystość, która rozpoczęła
się o godz. 16-tej otwarciem drogi bitej Zapole—Barczew,
wybudowanej sposobem szarwarkowym. Otwarcia drogi, przy udziale ciał
samorządowych gminnych i powiatowych, duchowieństwa, mieszkańców
gminy, zaproszonych gości z Sieradza i okolicy dokonał Starosta
powiatowy p. inż. Boryssowicz, przecinając wstęgę przy pięknie
przystrojonej bramie tryumfalnej, poczem wszyscy odjechali do
nowozbudowanego, z
drzewa modrzewiowego — domu gminnego, przeznaczonego na
pomieszczenie kancelarji, mieszkań dla sekretarza oraz świetlicy.
Dom ten został solidnie
wykonany według projektu technika powiatowego p. Pytasza przez firmę
„Jabłoński" w Złoczewie.
Poświęcenia
dokonał złotousty kaznodzieja, miejscowy proboszcz z Brzeźnia ks.
Szczęsny Starkiewicz.
W pięknych słowach podniósł znaczenie religijne aktu poświęcenia,
mówił o przeznaczeniu domu dla dobra gminy i państwa, kończąc
staropolskim „Szczęść Boże" we wszelkich pracach i
poczynaniach tego domu. Po poświęceniu odbyło się przyjęcie
zaproszonych, jak miejscowych tak i zamiejscowych gości w pięknej
nowowybudowanej świetlicy w czasie, którego przy podniosłym
nastroju przemówił do zebranych radny p. St. Zach, podnosząc
zasługi starosty p. inż. Boryssowicza położone przy budowie domu
gminnego jak i budowie dróg, wznosząc toast na cześć p. starosty.
Następnie w pięknych słowach przemawiał Pan Starosta, składając
podziękowanie do rąk wójta gminy J.
Stachury, wszystkim mieszkańcom tut. gminy, którzy kierując się
zrozumieniem, własną bezinteresowną pracą przyczynili się do
budowy dróg. Na
przemówienie członka Sejmiku p. Majchrzaka z Krokocic odpowiedział
w podniosłych słowach ks. proboszcz Starkiewicz solidaryzując się
z wywodami przedmówcy, dodał „Daj Boże, ażeby w odrodzonej
Polsce, jaknajprędzej zginęły średniowieczne różnice stanowe,
aby zapanowała, równość braterstwo i miłość.
W tej materji
przemawiał również ks. proboszcz Miklaszewski z Męki.
Godzina była późna,
kiedy się wszyscy rozjeżdżali. Dzisiaj nowowzniesiony budynek
dumnie spogląda na okolicę, ku chwale i pożytkowi tut.
mieszkańców.
Echo Sieradzkie 1932 26 listopad
POJEDYNEK STRZELECKI
Przyjmując wyzwanie pana
Ejchblata zastępcy Starosty z Sieradza, składam na orkiestrę dętą
Strzelca w Sieradzu złotych 10.
Jednocześnie
wyzywam na pojedynek strzelecki kolegów: Józefa Kaczmarkiewicza,
sekretarza gminy Wojsławice, Stefana
Godzińskiego sekr. gm. Bartochów, Stefana Wilczyńskiego sekr. gm.
Bogumiłów, Stefana Nowaka sekr. gm. Męka, Mieczysława Górskiego
sekr. gm. Szadek, Kazimierza Matykiewicza
sekr. gm. Krokocice, Franciszka Nowaka sekr. gm.
Brzeźno, Juljana Opałę sekr. gm.
Klonowa, Bolesława
Kowalskiego sekr. gm. Zd
Wola, Franciszka Górskiego sekr. gm. Majaczewice,
Franciszka Wrońskiego sekr. gm. Godyniec,
Stefana Śmiejaka sekr. gm. Barczew, Franciszka Kurka sekr. gm.
Gruszczyce, Władysława Flaszczyńskiego sekr. gm. Zadzim. p. Leona
Niklasińskiego burmistrza m. Złoczewa, Franciszka Gąsiora
sekretarza Magistratu w Złoczewie.
Józef Pustelnik.
sekr. gm. Złoczew.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
1. Barczew, obejmującej: wieś Barczew, folwark Barczew, osadę Barczew.
8. Ruszków, obejmującą: kolonję Barczew, wieś Ruszków.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda
Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 34a
Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego sądu okręgowego w Kaliszu, Działu A,, wciągnięto następujące firmy pod Nr.:
dnia 22 grudnia 1932 roku.
12955. Zygmunt Karolczak —
sklep kolonjalno-spożywczy w Barczewie, powiatu sieradzkiego.
Istnieje od 1932 roku. Właściciel Zygmunt Karolczak,
zamieszkały w Barczewie.
Echo Sieradzkie 1933
11 styczeń
"POJEDYNEK"
STRZELECKI.
Przyjmując wyzwanie
p. Stefana Śmiejaka sekr. gm Barczew
wpłacam na orkiestrę
dętą Strzelca w Sieradzu zł. 10, jednocześnie wyzywam na
pojedynek strzelecki p. Edmunda Cicheckiego kierownika szkoły w
Świerkach i p. Zygmunta Osowskiego kier. szkoły w Dąbrowie
Wielkiej.
Stanisław Zach
kier. szkoły w Barczewie.
Echo Sieradzkie 1933 14 luty
Z BARCZEWA.
W dniu 4 b. m. staraniem
Miejskiego Koła L. O. P. P. odbyła się [w] [świetlicy]
strzeleckiej przy Urzędzie gminnym zabawa taneczna, z udziałem 56
o[sób], przeważnie z pośród miejscowej i o[kolicznej]
inteligencji. Czysty zysk w kwocie [...] zł. przeznaczono 50 i dla
bezrob. [...] zł. na rzecz tutejszego podkomitetu.
Organizatorom zabawy: p.
p. Zacho[...], [...]jakowej i Jankowskiej należy [się] szczere
uznanie i podziękowanie za bezinteresowną pracę zarówno przy
bufe[cie] jak i przy dekoracji sali.
Echo Sieradzkie 1933 26 luty
Z BARCZEWA.
Z inicjatywy Zarządu
miejscowego Związku Strzeleckiego i staraniem koła dramatycznego
istniejącego przy Strzel[cu] odbyło się w niedzielę dnia 19 b. m.
przedstawienie w świetlicy strzeleckiej przy urzędzie giminnym.
Przy szczelnie
zapełnionej sali przez miejscową i okoliczną publiczność o
godzinie 17 rozpoczęło się przedstawienie występem
chóru strzeleckiego pod batutą
miejscowego nauczyciela p.
O. [Mi]kołajewskiego wykonując wiązankę pieśni ludowych,
strzeleckich i narodowych.
Następnie odegrana
została rewja wojskowa p. t. "A kto chce rozkoszy użyć"
pod reżyserią kierownika szkoły p. Stanisława Zacha.
Wykonawcy pieśni jak i
poszczególnych części rewji wywiązali się znakomicie ze swego
zadania, owacyjnie oklaskiwani przez zebraną publiczność.
Po przedstawieniu odbyła
się zabawa taneczna z udziałem licznych gości, która przeciągnęła
się do późnej nocy. Przy dźwiękach smyczkowej orkiestry tańczono
wyłącznie oberki, mazurki i polki.
Przedstawienie
zaszczycili swą obecnością miedzy innemi Prezes Gminnego Zarządu
Związku Strzeleckiego p. K. Zembrzuski z Dębołęki i proboszcz
parafji Brzeźnio Ks. Szczęsny
Starkiewicz.
Pomimo niskich cen biletów
wejścia, osiągnięto 95 zł. czystego zysku, który przelano na
zasilenie Kasy Strzeleckiej.
Echo Sieradzkie 1933 10 marzec
STRZAŁ KU CHWALE
OJCZYZNY.
Przyjmując wyzwanie
p. Zacha Stanisława. kierownika szkoły powszechnej w Barczewie,
składam na rzecz Związku Strzeleckiego w Sieradzu 10 zł. i wyzywam
na pojedynek w wyżej wymienionej sprawie p. Pawlikowskiego Wacława
nauczyciela szkoły
powszechnej w Lipnie gm. Barczew.
Zygmunt Ossowski, kier.
szkoły powsz. w Dąbrowie Wielkiej gm. Barczew.
Dąbrowa Wielka 3.
3. 1933 r.
Echo Sieradzkie 1933 15 maj
Z B. B. W. R.
Staraniem koła
gminnego B. B W. R. w Barczewie odbyło
się wielkie zebranie członków i
sympatyków B.B.W.R. Referaty na temat aktualnych zagadnień w Polsce
wygłosili p. Zach i p. Cichocki. Zebrani z zainteresowaniem
wysłuchali referatów. Zebranie zakończono okrzykiem na cześć
Rzeczypospolitej Polskiej, Pana Prezydenta Mościckiego i P.
Marszałka Piłsudskiego. W zebraniu wzięło udział około 200
osób.
Echo Sieradzkie 1933 5 lipiec
W dniu 29 czerwca r. b.
odbył się w Barczewie uroczysty obchód "Święta Morza"
przy udziale 3000 osób.
Na program
uroczystości złożyły się przemówienia wice-prezesa Oddziału
Związku Strzeleckiego p. Zacha oraz przemówienie p. Cicheckiego.
Pierwszy mówił o konieczności odparcia za wszelką cenę
zbrodniczych zakusów germańskich na odwiecznie polskie ziemie
pomorskie, oraz ataku na morze polskie, do którego miłość w
narodzie wzrasta z dnia na dzień. Drugi mówca złożył
sprawozdanie z wojewódzkiego Zjazdu Gospodarczego, jaki w ostatnich
dniach odbył się
w Łodzi. Sprawozdanie [to] wzbudziło w
słuchaczach wielkie zainteresowanie.
Na zakończenie
uroczystości zebrani manifestacyjnie przyjęli rezolucje,
deklarującą gotowość bronienia morza polskiego i ziemi pomorskiej
do ostatniej
kropli krwi. Rezolucję te przesłano do
władz centralnych
za pośrednictwem władz gminnych i powiatowych. Ludność
rozchodziła się do domów po uroczystościach
w podniosionym nastroju, żywo omawiając sprawy, poruszone w
przemówieniach mówców.
Echo Sieradzkie i
Zduńskowolskie 1933 24 grudzień
Przytrzymano około
80 klg. mięsa wieprzowego pochodzącego z potajemnego uboju w gminie
Brzeźno i Barczew.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
17 styczeń
ŻYCIE ODDZIAŁU ZW.
STRZELECKIEGO W
BARCZEWIE.
Oddział Zw.
Strzeleckiego w Barczewie, chociaż należy
do młodszych organizacyj na terenie powiatu, gdyż został założony
w m. październiku 1932 r., ma jednak za sobą wiele pracy i dobre z
tych wysiłków wyniki. Pod dzielnem kierownictwem zarządu oddziału,
opieką zarządu Gminnego i energicznem kierownictwem
komendanta obyw. Mikołajewskiego Ottona.
Oddział rozwija się, zyskuje nowych członków i uznanie
miejscowego społeczeństwa.
W m. wrześniu 1933
r. założona zostaje przy Oddziale sekcja kulturalno- oświatowa,
która poza strzelcami czynnymi w Oddziale skupia okoliczną młodzież
obojga płci. Podobna forma organizacji okazała się nadzwyczaj
potrzebna na miejscowym terenie, to też sekcja kulturalno-oświatowa
liczy obecnie 53 członków, a życie świetlicowe jest bardzo silnie
rozwinięte. Dwa razy w tygodniu poza normalnymi zbiórkami Oddziału.
rozbrzmiewa świetlica gwarem głosów tych młodych obywateli,
którzy rozumieją, że tylko przez
oświatę i pracę w organizacji prowadzi droga do szczęścia ludu i
potęgi państwa. Sekcję kulturalno-oświatową i pracę Świetlicową
prowadzi referent oświatowy Oddziału Zw.
Strzelec, obyw. Wróblewski Zygmunt.
W dniu 11 listopada r. ub.
urządzona przez sekcję kulturalno-oświatową odbyła się w
Barczewie uroczysta akademja z okazji 15-lecia odzyskania
niepodległości przy licznym udziale miejscowej ludności a w dniu
26 grudnia 1933 r. przedstawienie amatorskie. W programie były
śpiewy, deklamacje i 3 aktowa sztuka ludowa p. t. "Surdut i
siermięga". Całość wypadła bardzo dobrze, za co należy się
tak kierownictwu, jak i młodzieży szczere uznanie.
Obecnie troską
zarządu jest sprawa kupna radja do świetlicy strzeleckiej. Fundusz
na ten cel powstaje z imprez dochodowych i specjalnych składek na
radjo od członków zarządu i młodzieży. Zebrane dotychczas
fundusze pozwalają już przystąpić do kupna aparatu. Wkrótce
organizacja będzie mogła poszczycić się pięknym nabytkiem, a
członkowie korzystać z wiedzy i rozrywki, która na falach eteru
płynie z dalekiego świata.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
7 marzec
ŻYCIE SPOŁECZNE W GMINIE
BARCZEW.
Gmina Barczew — o
gruntach piaszczystych i niezamożnej ludności nie była podatnym
terenem do pracy społecznej, to też poza kilku strażami pożarnemi
nie przejawiającemi zresztą większej działalności — innych
organizacji nie posiadała.
W ostatnich latach
nastąpiła zmiana na lepsze. Dzięki inicjatywie miejscowych
działaczy społecznych i poparciu Zarządu gm.
zaczęły powstawać inne organizacje,
które skupiły w okolicy
światlejsze jednostki i przesunęły życie społeczne na lepsze
tory.
W
1932 r. został wykończony nowy budynek Zarządu
gm., a miejscowy
Zw. Strzelecki
otrzymał w tym budynku świetlicę, co pozwoliło przystąpić do
planowej pracy. Dzisiaj Zw. Strzelecki
w Barczewie wraz z sekcją kulturalno- oświatową stanowi bardzo
poważną liczebnie i silną organizacyjnie placówkę społeczną,
która występując często na zewnątrz przez urządzanie
wieczornic, przedstawień, akademji, propaguje szeroko ideę
państwową zjednoczenia wsi na froncie pracy społecznej.
W dniu 21 stycznia
r. b. staraniem sekcji kulturalno- oświatowej przy wymienionym Zw.
Strzeleckim został urządzony opłatek dla
członków organizacji z udziałem rodziców, delegatów sąsiednich
kół. młodzieży i przyjaciół Zw.
Strzeleckiego.
Uroczystość
otworzył obyw. Wróblewski Zygmunt, który witając w imieniu
organizacji rodziców i gości podkreślił miły objaw współpracy
starszych z młodzieżą, bo przecież poparcie i uznanie przez
starszych pracy młodego pokolenia jest największą nagrodą za
podjęte trudy. Następnie przemawiał ks. prefekt Mikuszewski z
Brzeźnia, vice prezes Powiatowego Zarządu Kół Zw.
Młodzieży Ludowej p. Boczko Jan i
vice-prezes Gminnego
Zarządu Kół Zw. Strzeleckiego
obyw. Zach
Stanisław, który łamiąc się z obecnymi opłatkiem złożył
młodzieży życzenia dalszej owocnej pracy.
W pięknie przystrojonej
świetlicy skupiającej w tym dniu około 100 osób było gwarne i
wesołe, a już po posiłku gdy zagrała orkiestra, ogólny humor
udzielił się nawet zdecydowanym przeciwnikom tańców, którzy
odstępując w tym dniu od zasady, dotrzymywali towarzystwa do rana.
Wszystkim uczestnikom tej przemiłej uroczystości pozostały
jaknajlepsze wspomnienia z chwil spędzonych w gronie przyjaciół.
Warto podkreślić wielką
życzliwość i czynność Zarządu gm.
przy pomocą którego w dniu 3 lutego r. b. urządzono zabawę
taneczną, a 11 lutego r. b. przedstawienie amatorskie w celu
zasilenia kasy strzeleckiej. Wszelkie dochody przeznaczone są na
spłatę należności za aparat radjowy, który już od połowy
stycznia r. b. rozbrzmiewa w świetlicy ku radości i pożytkowi
członków sąsiedniej ludności.
Druga wieś
przodująca w pracy społecznej na terenie gminy Barczew - to
Świerki; jest tam Koło Rolnicze i Koło Zw.
Młodzieży Ludowej. Organizacje te
pozostają pod kierownictwem p. Edmunda Cicheckiego, który dokłada
wszelkich starań, aby osiągnąć w pracy jaknajlepsze wyniki.
Staraniem wyżej
wspomnianych organizacji w dniu 10 lutego r. b. odbyła się
wieczornica, która w miłym nastroju, w kółku bliskich znajomych
przedłużyła się do rana. W czasie wieczornicy przemawiał prezes
p. Cichecki Edmund witając gości i dziękując członkom
organizacji za poparcie i nieszczędzenie trudów dla dobra gromady.
W imieniu Zarządu Pow. Kół Zw. Młodzieży
Ludowej i Zw. Strzeleckiego
w Barczewie obecny na wieczornicy p. Wróblewski Zygmunt podziękował
za miłe zaproszenie i serdeczne przyjęcie, podkreślając znaczenie
dobrych placówek społecznych na wsi i wyrażając radość, że
Koło Zw. Mł.
Ludowej i Koło Rolnicze w Świerkach, jako żywe i bardzo czynne
organizacje pracą swą torują wsi drogę do oświaty.
Obserwując postęp
pracy społecznej na terenie gminy Barczew nasuwa się myśl, że
jednak przy dobrej
chęci i staraniach nawet w dzisiejszych trudnych kryzysowych czasach
można zrobić wiele, że Polska potrafi się
organizować i przez pracę społeczną
dążyć do poprawy, byleby tylko otrzymała rozsądnego
i zamiłowanego w tej
pracy kierownika.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 27 marzec
SPRAWOZDANIE.
Instruktora Zarządu Powiatowego straży Pożarnych na pow. sieradzki.
Praca zamierzona w ub. roku, a poparta przez Walne Zgromadzenie poza przeprowadzeniem Zjazdów Manewrowych i urządzeniem 2 kursów w rejonach wykonana została w całości. Zjazdy Manewrowe i kursy wspomniane projektowane były w okresie wiosennym r. b.
Jak w ubiegłym roku tak i w roku sprawozdawczym w poczynaniach naszej pracy mieliśmy poparcie ze strony poszczególnych Zarządów i Naczelników Straży.
W okresie sprawozdawczym od 29 maja po dzień dzisiejszy stan Straży na terenie powiatu przedstawia się następująco:
Funkcje N-ków pełnią nast. druhowie:
1) K. Pruski. Sieradz. 2) A. Kuske, Zd. Wola. 3) M. Kaszyński, Warta. 4) R. Cielecki, Szadek. 5) M. Saganowski, Złoczew. 7) J. Grabałowski, Zadzim; 7) E. Nierychlewski, Gruszczyce. 8) W. Jedyński, Wierzchy. 9) E. Kluba, Wróblew. 10) J. Golas, Klonowa 11) P. Fabjańczyk, Brąszewice. 12) St. Sikorski, Brzeźno. 13) Fr. Górski, Burzenin. 14) St. Zach, Barczew. i 15-ty rejon do czasu reorganizacji rejonów pozostaje nie obsadzony.
Ogólna wartość majątku ruch. i nieruchomości Straży na terenie powiatu wynosi około 1 miljona zł. w-g. obliczenia i oszacowania przez Zarządy Straży, zaś wyekwipowanie, uzbrojenie, zaopatrzenie w przęt oraz stan liczebny przedstawia się następująco:
Członków czynnych w strażach — 2682, członków popierających — 1.166, straży wiejskich w powiecie 97, straży małomiasteczkowych 4, straży miejskich 2, drużyn żeńskich samarytańskich poż. 27, oddziałów PW. 6, drużyn O.P. Gaz. 9, świetlic 14, bibliotek 7, kół teatralnych 27, orkiestr 13, chórów 4, remiz drewnianych 45, remiz murowanych 29, remiz betonowych 11, szop na narzędzia 7, wspinalni 3, syren ręcznych 11, dzwonów 84, wyszkolonych naczelników rejonu 8, wyszkolonych naczelników straży 70, wyszkolonych podoficerów straży 99, wyszkolonych poinstruktorów 79, mundurów zwykłych 1.918, mundurów bojowych 863, hełmów 1264, pasów bojowych 371, toporów 649, drabin mechanicznych kon. 1, drabin francuskich 3, drabin drążkowych 11, drabin Szczerbowskiego 50, drabin przystawnych 72, drabin hakowych 26, beczkowozów 126, wozów pogotowia 74, masek gazowych 48, przyrządów ratunkowych 2, sikawek ręcznych 125, sikawek motorowych 5, węży tłocznych 4,664m, apteczek 15, noszy 3, samochodów pożarniczych 4, samochodów osobowych 2, bekadeł alarmowych i trąbek 111.
W roku 1933-34 otrzymały zasiłki z PZUW. następujące Straże w naturze bądź też w gotówce.
Brzeźno 8 mtr. węża sawnego, Bartochów 300 zł. zasiłku na beczkowóz. Leliwa 15 mtr. węża tłocznego 1 parę łączników i drabinę Szczerbowskiego. Chajew 15 mtr. węża tłocznego, 1 parę łączników. Żelisław drabinę Szczerbowskiego. Lipicze beczkowóz 2 kołowy żelazny i 15 mtr. węża. Stanisławów 15 mtr. węża tłocznego. Owieczki 50 zł. na wóz pod sikawkę. Sadokrzyce 30 mtr. węża tłocznego. Tubądzin 30 mtr. węża tłocznego. Klonowa 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Prusinowice sikawkę przenośna (930 zł.) zapł. 200. Czartorja 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Kliczków -Mały 2 pary łączników "Polonja". Krokocice 300 zł. na kupno 4 koł. beczkowozu. Starce 15 mtr. węża tłocznego i 4 sawnego. Burzenin 300 zł. zasiłku na 4 koł. beczkowóz. Dąbrowa - Wielka 15 mtr. węża tłocznego. Strzałki 15 mtr. węża tłocznego i 4 mtr. węża sawnego. Niemojew 930 zł. na sikawkę przenośną. Korczew 15 mtr. węża tłocznego. Zd.- Wola syrena elektryczna, 150 mtr. węża tłocznego i 10 par łączników. Rossoszyca 30 mtr. węża tłocznego. Grabina 15 mtr. węża tłocznego i drabinę Szczerbowskiego. Drużbin "Tyfon" syrenę pneumatyczną. Oraczew 15 mtr węża tłocznego. Kuźnica — Błońska 15 mtr. węża tłocznego i 4 mtr. sawnego. Godynice 15 mtr. węża tłocznego i drabinę Szczerbowskiego. Rzechta 200 zł. zasiłku na wóz rekwizytowy. Wośniki 200 zł. zasiłku na wóz rekwizytowy. Wągłczew 6 toporów, 6 pochew i 6 pasów bobowych. Charłupia — Mała 100 zł. na beczkowóz. Polków 930 zł. na sikawkę przenośną. Kłocko 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Kościerzyna 15 mtr. węża tłocznego i 1 parę łączników. Piaski 30 mtr. węża tłocznego. Wypada mi zaznaczyć, iż przy wydatnem poparciu p. Inspektora PZUW. J Gaweckiego wyekwipowanie Straży w sprzęt posuwa się szybko naprzód.
Z powyżej podanego zestawienia sami zorjentujemy się, iż pomoc PZUW. z każdym rokiem wzrasta.
Pożarów masowych w okresie sprawozdawczym było 1, pojedynczych 91 razem 92. Straty poniesione przez PZUW. za pożar masowy w Prażmowie wynoszą 34.149 zł. Straty pojedyczych wynoszą 106.873. Razem odszkodowania wynoszą 141022 zł.
Jeżeli porównamy statystykę pożarów z lat ubiegłych, to stwierdzić należy, że palność w naszym powiece procentowo się zmniejszyła.
Pomimo przedsięwziętych pewnych poczynań przez odnośne organa w kierunku zapobiegania pożarom, Straże Pożarne również w tym kierunku muszą przedsięwziąć akcję propagandową i nieustawać w dalszej pracy.
Stosownie do wydania nowego regulaminu wyszkoleniowego przez Władze centralne, wydaliśmy okólnik polecający wszystkim Naczelnikom Straży przeprowadzenie wyszkolenia w zakresie I stopnia, niezależnie od tego na przeprowadzanych odprawach oficerskich w rejonach szczegółowo sprawy te były omawiane przezemnie. Pomimo posiadanej przez Naczelników Straży w tym kierunku wiedzy i mimo nakazu Związku Okręg. jak zdołałem stwierdzić prac tych za wyjątkiem kilku Straży nie prowadzi się. Ze względu na konieczność przeprowadzenia wspominanego wyszkolenia Zarząd Powiatowy opracuje plan wyszkolenia i lekcje, które prześle do poszczególnych Straży i dopinguje specjalnie wykonania tego zlecenia.
Straże, które przeprowadzą przeszkolenie do jesieni złożą o tem zameldowanie do Zarządu Powiatowego celem przeprowadzenia egzaminów i na dania tymże odnośnych zaświadczeń i odznak.
Przeszkolenia Straży odbywały się w Strażach w czasie lustracji, inspekcji lub też specjalnie. Przeszkoleń takich przeprowadziłem 24 i 40 ćwiczeń przygotowawczych druż. do zawodów Wojewódzkich.
W dniach 17 i 18 czerwca ub. roku odbyły się eliminacyjne zawody o mistrzostwo województwa łódzkiego w poszczególnych grupach Straży, połączone ze Zjazdem Straży całego województwa. W Zjeździe tym z naszego powiatu wzięło udział 89 Straży w ogólnej liczbie 876 czł. Najliczniej z rejonów miejskich reprezentowany był rejon sieradzki. Z rejonów wiejskich reprezentowany był najliczniej rejon Brzeźno.
Specjalnie podkreślić mi wypada że wszystkie te 89 Straży zasługują na uznanie za zrozumienie i wysiłek pracy naszej organizacji.
W Zjeździe tym nie wzięło udziału 14 Straży, wykaz których posiadamy. W zawodach zaś o mistrzostwo województwa wzięły udział następujące Straże: w II grupie straży miejskich — Sieradz Straż., w IV grupie straży wiejskich — Straż Smardzew.
Mistrzostwo Województwa w grupie Straży miejskich zdobyła Straż Sieradzka tym samem zajmując I miejsce na zawodach jeżeli chodzi o Straż Smardzewską, to dzięki podenerwowaniu się całej drużyny co oczywiście wpłynąć musiało na złe wykonanie ćwiczeń szkolnych Straż Smardzewska zajęła IV miejsce w IV grupie.
Niezależnie od tego w konkurencji ćwiczebnej stanęły z naszego powiatu 4 drużyny żeńskie samarytańskie, a więc Szadek, Wojków, Ralewice i Męka.
Drużyny nasze wzbudziły zachwyt wszystkich widzów. Kolejność miejsc przyznanych przez sąd konkursowy jest następująca: 1 miejsce drużyna żeńska — Szadek, 2 miejsce drużyna żeńska — Wojków, 3 miejsce drużyna żeńska — Ralewice, 4 miejsce drużyna żeńska — Męka.
Pozostałe kilka miejsc zajęły drużyny żeńskie z innych powiatów.
W czasie dokonywania inspekcji przy każdorazowej bytności w Strażach udzielałem Zarządom oraz Naczelnikom Straży wskazówek i porad fachowych. Inspekcji takich przeprowadziłem w Zarządach 23 i w Oddziałach 45.
Alarmów przeprowadzono 63 i w 63 wypadkach stwierdzono gotowość alarmową. Ogólnie biorąc, Straże wykazały wysoką sprawność alarmową. Szybkość wyjazdowa wahała się od 4 do 8 minut.
Prace biurową prowadzę sam i w okresie sprawozdawczym zostało załatwione 465 różnych spraw i wydano kilka okólników.
W zestawieniu liczbowem praca moja przedstawia się następująco: Lustracyj podst. Zarządów przeprowadzono 23, Lustracyj podst. Oddz. przeprowadzono 45, Inspekcyj Zarządów przeprowadzono 17, Inspekcyj Drużyn przeprowadzono 39, Przeszkoleń ćwiczeń szkol. przeprowadzono 74. Przeszkoleń praktycznych przeprowadzono 10. Alarmów przeprowadzono 63. Udział. w posiedz. Zarządów 14. Udział w Walnych Zgromadz. 10 Wstępnych egz. w druż. żeńskich 3. Przeszkoleń Straży Kolej. 7. Odpraw ofic. w rejonach 13. Udział w odprawach instr. 3 Zamierzenia na przyszłość.
Zarząd Powiatowy przewiduje delegowanie 4-ch delegatów na Radę Okręgu.
Zarząd Powiatowy przewiduje zwołanie Rady Powiatowej w I-ym i II-im półroczu.
Lustracyj straży przeprowadzi się 40, Inspekcyj straży przeprowadzi się 40, kontroli polustracyjnych 40, kurs I-go stopnia Dh. N-ków. 1, egzaminów kwalifikacyjnych żeńskich drużyn przeprowadzi Zarząd 4 egzaminów w zakresie I-go stopnia 20, odpraw oficerskich w rejonach przeprowadzi 14, od praw N-ków rejonowych przeprowadzi 1, odpraw K-tek drużyn żeńskich przeprowadzi 3, ćwiczeń kontrolnych w rejonach przeprowadzi 3, dokonanie nowych wyborów na N-ków rejonowych przeprowadzi się 15. Reorganizacja tych Zarządów Straży, które opieszale bądź też wcale nie wykonywują przyjętych na siebie obowiązków.
Instruktor Powiatowy:
Ziemia Sieradzka 1935 marzec-kwiecień
Gm. Barczew
zradjofonizowała w części swój odcinek
administracyjny przez kupno aparatów detektorowych dla wszystkich
sołtysów tej gminy. — Jest to pierwszy tego rodzaju wypadek w
powiecie, zresztą b. szczęśliwy, a mający na celu popularyzację
radja wśród sfer włościańskich.
Z Otchłani Wieków 1938 nr 9-10
Woj. łódzkie. Znaleziska narzędzi
kamiennych w powiecie sieradzkim. W Barczewie w pow. sieradzkim, na
polu zw. "Obarek" znalazł p. Stefan Wojtyniak toporek z
otworem o podwójnym ostrzu z czarnego kamienia., w przekroju
prostokątny. (...)
Orędownik 1938 nr. 79
Rekrutacja robotników. Dnia 6 b.m. odbędzie się rekrutacja robotników i robotnic z gminy Barczew na roboty sezonowe do Niemiec.
Orędownik 1938 nr. 88
Nowa parafia.
Mieszkańcy Barczewia i okolicznych wsi starają się o utworzenie
nowej parafii we wsi Barczewie. Odbyła się już wizja lokalna przez
ks. prałata Pogorzelskiego z Sieradza, ks. dziekana dekanatu
złoczewskiego i ks. proboszcza, ks. kanonika Starkiewicza z
Brzeźnia. Sprawa została skierowana do J. E. ks. biskupa
włocławskiego. Na razie jest w projekcie pobudowanie kaplicy na
miejscu budynku dworskiego, przy czym na cmentarz miejscowi
gospodarze z p. Stachurą na czele ofiarowują 6
morgów gruntu.
Orędownik 1938 nr. 96
Samobójczy czyn
dziewczyny. W sobotę, dnia 23 bm. z mostu
w Sieradzu rzuciła się do Warty 18-letnia Eugenia Wągrowska z
Barczewa. Wągrowską zdołał wyratować przechodzący w tej chwili
robotnik Franciszek Kamela. Przyczyną samobójczego kroku dziewczyny
był zawód miłosny.
Orędownik 1938 nr. 195
Pożar. We wsi
Barczewie wybuchł pożar w zagrodzie wieśniaka Ceglicha. Pożar
strawił dom mieszkalny wraz z oborą, 2 krowy oraz narzędzia
gospodarcze.
Orędownik 1939 nr. 54
Płonąca wieś
Sieradz. 4. 3. — Wieś Barczew
w ciągu roku nawiedził pożar 27 razy. Ostatnio dn. 15 lutego
spłonął dom mieszkalny Ewy Molskiej, 18 lutego dom mieszkalny i
obora, 28 lutego dom i zabudowania gospodarskie wraz z inwentarzem
żywym i martwym na szkodę Klemensa Grzesiaka. Jak przypuszczają,
działa tu zbrodnicza ręka podpalacza, dotąd nieujętego.
Orędownik 1939 nr. 54
Zuchwałe włamanie do urzędu gminnego. Sieradz, 4. 3. —Onegdaj w nocy nieznani sprawcy włamali się przez okno do Zarządu Gminnego w Barczewie i rozpruli kasę ogniotrwałą rakiem, zabierając z niej gotówką 800 zł. Na miejsce włamania przybył pow. kom. P. P. z Sieradza, z p. Maliszem. Na razie włamywaczy nie zdołano ująć. Śledztwo trwa.
Orędownik 1939 nr. 54
Z Sieradzkiego.
Impreza na budowę kaplicy Kom. Bud. Kaplicy w Barczewie urządził
imprezę, która przyniosła czystego dochodu 150 zł. Pieniądze
przeznaczono na budowę kaplicy w tejże wsi.
Echo Łódzkie 1939 marzec
SIERADZ, 4.3. —
Do kasy Zarządu Gminnego w Barczewie włamali się nieustaleni dotąd
sprawcy, którzy zabrali 420 złotych gotówką. Włamywacze zatarli
za sobą ślady. Co ciekawe — to fakt, że w domu, gdzie mieści
się Zarząd Gminy Barczew mieszka sekretarz gminny i jego pomocnicy.
Żaden z nich jednak nie usłyszał nawet szmeru. Policja wszczęła
dochodzenie.
Echo Łódzkie 1939 czerwiec
Bandyci przewrócili wóz z handlarkami. ZUCHWAŁY NAPAD POD SIERADZEM.
SIERADZ, 13.6. — Na powracające z Łodzi handlarki masłem i drobiem Stanisławę Zagajską z Barczewa i Józefę Grobelną ze Świerków gm. Barczew dokonano napadu. Dwaj napastnicy w maskach zrabowali kobietom około 730 zł. po czym przewrócili wóz, którym handlarki jechały. Dochodzenie prowadzi policja.
Orędownik 1939 nr. 134
Narady aktywistów
w sprawie lipcowego plenum KC PPR
W niedzielę, 25 lipca br. odbyło się w 7-iu gminach powiatu sieradzkiego zebranie aktywów Gminnych Komitetów Polskiej Partii Robotniczej. Udział w tych zebraniach brało m. inn. 12-tu absolwentów Centralnej Szkoły PPR. Referaty sprawozdawcze z uchwał Lipcowego Plenum wygłosili: w gminie Barczew — tow. Goliński Piotr, w Brzeźniu — tow. Izydorczyk, w Godnicach — tow. Zmaczyński, w Klonowej —tow. Czyborowski, w Wojsławicach — tow. Sznurowski, w Bogumiłowie — tow. Napieracz, w Szatku — 1-szy sekretarz Powiatowego Komitetu Jędrzejczak.
Na zebraniach powzięto rezolucje, w których wyrażano solidarność z uchwałami plenum KC i potępiono zamach na sekretarza Włoskiej Partii Komunistycznej tow. Togliattiego.
(Zch)
Przemysł ludowy w sieradzkim
winien zostać otoczony opieką
Przed wojną znaczne ilości rękodzielniczej produkcji garncarskiej wywoziliśmy zagranicę. W okresie wojny i okupacji fabryki ceramiczne upadły. Obecnie prawie że całkowicie zarzucono produkcję garnków glinianych. Godne podkreślenia jest inne zagadnienie, a mianowicie, jest to nie tylko produkcja dająca nam bezpośredni dochód, ale poza tym zachowuje zanikającą już dziś sztukę ludową, która znajdowała swe odzwierciedlenie w pięknęj ornamentacji garnków glinianych.
W gminie Barczew pow. sieradzki znajdują się bogate pokłady gliny, nadającej się na produkcję garnków glinianych. Tamże też mieszka spora ilość fachowców ceramików z których większość nie trudni się tym zawodem ze względu na małą opłacalność.
Słuszne by było naszym zdaniem, by władze powiatowe w Sieradzu zainteresowały się tą sprawą i zorganizowały jakąś spółdzielnię wytwórczą. O ile się nie mylę jedynym, który w Barczewie zajmuje się tym rzemiosłem jest ob. Wierzbicki Jan.
Nasze piękne wyroby gliniane z których słyniemy od wieków, napewno zdobędą rynek zagraniczny, nie mówiąc już o krajowym, dając nam dewizy i chroniąc przed zanikiem tak cenne i artystyczne rzemiosło.
(Sm)
Gospodarze Barczewa oczekują pomocy przy odbudowie zniszczonych przez okupanta zagród
Jeszcze parę lat temu okolica ta, budząca się obecnie do życia, była dosłownie jedną, wielką pustynią — oświadczył nasz współtowarzysz podróży. Okolice te niegdyś tętniące życiem, zostały przez okupantów doszczętnie wyniszczone. Całe wsie zostały zburzone, ludność rozpędzona na cztery strony świata, a przeszło 30 tysięcy ha uprawnej gleby Niemcy zamienili w jeden wielki poligon. Po zakończeniu wojny wysiedlona ludność zaczęła powracać do swych rodzinnych stron. Te zagrody które obecnie widzimy są dziełem pracy rąk wieśniaka, który wybudował je w przeciągu tych paru lat, nie zastawszy nawet śladu po dawnej swej siedzibie.
Skręcamy z szosy i udajemy się do wsi Barczew. Wieś Barczew, posiadająca 50 zagród mało i średniorolnych chłopów wyrosła podobnie, jak i szereg innych wsi na pustym poligonie. Nawiązawszy rozmowę z ob. ob. Józefem Nowakiem i Feliksem Malickim — mieszkańcami Barczewa dowiadujemy się o trudnościach i osiągnięciach nowobudującej się do życia wsi.
Po powrocie do swych stron przystąpiliśmy do budowania domów i zakupu inwentarza — oświadczyli mieszkańcy Barczewa. Uzyskawszy od Państwa 240 tysięcy zł. kredytu na zakup inwentarza rozdzeliliśmy tę sumę pośród najpełniejszych sąsiadów, którym umożliwiło to zakup konia czy też krowy. Rokrocznie otrzymujemy kredyty nawozowe i siewne. Pomoc ta jest dla nas ogromnym dobrodziejstwem, bez niej nie bylibyśmy w stanie dźwignąć się po takim ogromie zniszczeń. Czekamy obecnie na założenie ośrodka maszynowego, z którego moglibyśmy korzystać. Ułatwiłoby to nam ogromnie pracę, ponieważ dotychczas nie wszyscy gospodarze Barczewa posiadają konie, bez których trudno pomyśleć o uprawie roli.
— Czy posiadacie w swojej wsi jakieś organizacje — zwracamy się do naszych rozmówców.
— Owszem — mamy zorganizowaną Straż Pożarną, Związek Samopomocy Chłopskiej, dobrze prosperującą spółdzielnie, Koło Młodzieży ZMP Koło PZPR i SL. Niedawno został zorganizowany Ludowy Zespół Sportowy. Posiadamy poza tym 6-cioklasową szkołę podstawową. Dobrze byłoby zorganizować przedszkole, ale na razie nie mamy odpowiedniego pomieszczenia. Dużym dobrodziejstwem dla nas jest zorganizowana przez Wydział Opieki Społecznej Kuchnia, z której korzystają bezpłatnie dzieci szkolne i starcy.
— Czy jesteście — pytamy — zadowoleni z pracy swojej spółdzielni?
— Na ogół tak, Spółdzielnia zorganizowała punkt skupu odpadków użytkowych, obecnie przystępuje do organizacji punktu skupu żvwca. Posiadamy już od dawna uruchomioną mleczarnię i masarnie, tak że na ogół nie można narzekać. Chcieliśmy nadmienić — mówią nasi rozmówcy — że najbardziej odczuwamy brak budulca, z uzyskaniem którego mamy doprawdy duże trudności. Z powodu tych braków nie możemy jeszcze dotychczas należycie odbudować swych zagród. Wiele rodzin mieszka w prowizorycznie skleconych mieszkaniach. Brak jest obór i stodół, a nie posiadając materiału na ich wybudowanie trudno jest myśleć o racjonalnym prowadzeniu gospodarstwa. Ze zbliżającą się wiosną powstaje konieczność zaopatrzenia się w nawozy sztuczne, przypuszczamy jednak, że z tym nie będziemy mieli specjalnych trudności.
Pożegnawszy mieszkańców Barczewa wracamy znów na szeroką szosę przecinającą dawny poligon. Opuszczamy wieś z wrażeniem, że coś tu zaniedbano, że dla Barczewa powinna się znaleźć jakaś pomoc. I wierzymy, że pomoc tę otrzymają. Czynniki kompetentne w powiecie sieradzkim winny się zainteresować poligonem, by pomóc tamtejszym gospodarzom w odbudowaniu ich gospodarstw.
M. Chałkiewicz
W Barczewie leczyli za darmo
Lekarze z Łodzi przyjechali z wizytą do chłopów z Sieradzkiego
Wczesnym rankiem niedzielnym wyrusza nasza ekipa lekarska w teren. — Celem podróży jest wieś Barczew w powiecie sieradzkim. Dwa ambulanse szybko dowożą nas na miejsce przeznaczenia. Zatrzymujemy się przed białym budynkiem gminnym. Następują powitania, kilka zapytań, wyjaśnienia i „osiedlamy się" w lokalu.
Lekarz internista dr. Skórnik urządził gabinet przyjęć na parterze w pokoju wójta, i mimo, że nie miał z sobą kanapki lekarskiej, to ustawione na stołkach nosze świetnie ją zastąpiły. W sąsiednim pokoju urządził się dr. Glaser, specjalista chorób skórno-wenerycznych, zaś na pierszym piętrze, w bibliotece, zainstalowali swe gabinety dentysta dr. Janina Bajon i chirurg dr. Kwabiszewski wraz ze sztabem pielęgniarek. Narzędzia, lekarstwa, bandaże znalazły wygodne pomieszczenie na obszernych stołach bibliotecznych. Przenośny dentystyczny fotel stanął przy oknie. Ostatnie przygotowania, założenie białych fartuchów, umycie rąk i pierwsi pacjenci zjawiają się w tych na poczekaniu zmontowanych gabinetach. Początkowo nielicznie, później coraz więcej przybywają chorzy. Jedni pieszo, inni rowerami. wozami, czym kto może. Zostali powiadomieni, że dziś odbywa się bezpłatne leczenie.
„Kto by się tego spodziewał. Na miejscu i za darmo, to nie do wiary — tego jeszcze w Barczewie nie było" — powiada pierwszy pacjent siadając na fotelu dentystycznym. Dalsze słowa zamieniają się w nieartykułowane dźwięki — to młoda dr. Janina Bajon wzięła zepsuty ząb w swoje „opiekuńcze" kleszcze. Jeden zgrabny chwyt, zgrzyt, trzask, przeciągłe aaach! — i z potrójnym korzeniem ząb ląduje na tacy.
Na dole w poczekalni oczekuje swej kolejki spora grupa chorych. Widzi się także matki z dziećmi. Sześcioletniego Stasia Królewicza boli brzuszek, ale zaraz dostanie lekarstwo i napewno będzie zdrowy. Ob. Pawlakowa choruje na serce. Chce zasięgnąć porady lekarza i leczyć się. Jest wdową, ma 3 morgi ziemi i 5 dzieci, nie była by w stanie zapłacić za wizytę lekarską — „ale to" — powiada — „coście uczynili dla nas, jest wielką pomocą, dobrodziejstwem. Jestem osobiście wdzięczna za to, że mogłam skorzystać z bezpłatnej porady lekarza".
Wzrasta szereg czekających pacjentów. Nowoprzybyli zadają niedowierzające zapytania — „czy wizyta jest płatna?". Tego rodzaju niepewność i obawy ustępują w chwili wyjścia od lekarzy. Każdy już wie, że leczenie dzisiaj jest bezpłatne.
3-letnia Baś Henryka nie była jeszcze u doktora i ma pewne zastrzeżenia co do opukiwań i zaglądań do buzi. Przeto reaguje najwyższym tonem płaczu.
Irenka Kobienia i Mirek Wągrowski oboje mają po 8 lat. Ale już nie boją się lekarza. Dokładnie zbadani otrzymują cenne wskazówki co należy czynić aby być zdrowym, dostają lekarstwa, recepty i odchodzą uśmiechnięci.
Mniejszą frekwencją cieszy się gabinet dr. Glasera. Z jego specjalności choroby trafiają się rzadziej. W gabinecie dr. Kwabiszewski zakłada dziewczynce gips na zerwane ścięgno, musi 2 tygodnie w nim pochodzić. Stary gospodarz ze zdeformowanym stawem łokciowym dostaje skierowanie na dalsze leczenie, konieczna jest operacja. Bez przerwy wzrasta ilość pacjentów, przychodzą starzy i młodzi, babcie żalą się na łamanie w kościach i darcia rękach, na serce, żołądek, brak apetytu. Wszyscy pacjenci są przez lekarzy szczegółowo i z troskliwością badani. Otrzymują wyczerpujące rady i wskazania, leki i recepty. Do godziny 8 wieczór lekarze mają pełne ręce roboty. Ogółem przyjęto 220 pacjentów — w tym internista 90, dentysta 60, chirurg 34, dermatolog 39.
Słuszne i społeczne stanowisko lekarzy łódzkich zdobyło sobie wyrazy uznania i serdeczne podziękowanie ze strony wszystkich barczewian. Jest to najpiękniejszy dar, jaki może dać miasto wsi, pomoc w walce o zdrowie chłopa. W imieniu całej gminy podziękował w serdecznych słowach lekarzom i pielęgniarkom za ich bezinteresowny udział w tak pięknej akcji, sekretarz koła partyjnego. Wracamy do Łodzi z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku.
(bogór.)
Chłopi uświetnią czynem Święto Ludowe
Rolnicy pow. sieradzkiego odpowiadają na apel Regnowa
Apel gospodarzy z Regnowa odbił się głośnym echem wśród chłopów naszego województwa. Ze wszystkich stron napływają meldunki o zobowiązaniach, jakie podejmują chłopi w celu należytego uczczenia Święta Ludowego. Z olbrzymiej ilości napływających zobowiązań podajemy kilka najcharakterystyczniejszych. I tak chłopi z gminy Barczew (pow. sieradzki) zobowiązali się naprawić drogi gromadzkie o łącznej długości około 4 km. Niezależnie od tego zobowiązali się oni wybudować nowy most i naprawić kilka innych, oraz oczyścić rowy w gromadzie Kuśnie, Stefanowie i Pyszkowie.
Na uwagę zasługują uchwały podjęte przez chłopów z gminy Bartochów, którzy zobowiązali się do wybudowania i naprawienia wyrwy w wałach nad rzeką Wartą długości 1,2 km, zaś gospodarze z gromady Łabędzie tejże gminy zobowiązali się do wybudowania jednego piętra remizy strażackiej, oraz świetlicy ZSCh.
Godna naśladownictwa jest uchwała Powiatowego Zarządu Związku Samopomocy Chłopskiej w Sieradzu, który postanowił zorganizować 68 kół gromadzkich ZSCh. W ten sposób już wszystkie gromady w ziemi sieradzkiej posiadać będą swoje koła samopomocowe.(...)
Tegoroczne Święto Ludowe będzie wielkim przeżyciem dla całej polskiej wsi. Będzie one mobilizacją w walce o pokój, o odbudowę kraju, o jedność ruchu ludowego, o sojusz robotniczo-chłopski.
Junacy z Barczewa wykonali zobowiązania
Piątą Rocznicę Odrodzenia Polski hufiec gminny „Służby Polsce" w Barczewie zobowiązał się uczcić wybudowaniem szosy długości 1 km., wykopaniem 10 tysięcy metrów rowów przydrożnych, wyżwirowaniem 300 metrów szosy, uregulowaniem drogi na odcinku 1 km. Hufiec junaków liczący 150 ludzi prace te wykonał już w dniu 13 lipca poświęcając na nie 75 junako- dniówek.
W związku z wykonaniem zobowiązań do hufca gminnego "SP" w gminie Barczew przesłał Starosta ob. Gronostaj następujące podziękowanie:
— Junacy! Czyn przez Was wykonany dla uczczenia V-ej rocznicy Odrodzenia Polski, świadczy o Waszym zrozumieniu ważności zadań, leżących przed całą młodzieżą polską zrzeszoną w szeregach "SP".
Czynem swoim zadokumentowaliście właściwy stosunek do naszej Ludowej Ojczyzny, wykonując w ramach trzydniówek prace przy budowie dróg, oraz przeprowadzeniu melioracji w naszym powiecie. Tym samym przyczyniliście się do szybszego i przedterminowego wykonania planu.
Mając na uwadzę wasze dotychczasowe osiągnięcia w pracy i w wyszkoleniu pragnę Wam w imieniu władzy administracyjnej oraz społeczeństwa powiatu sieradzkiego złożyć gorące podziękowanie i życzenia osiągnięcia nowych sukcesów w dalszej waszej pracy.
Napad rabunkowy
Sieradz, 12. 6.
Handlarki masłem i
drobiem, dostarczające do
Łodzi, np. Zagajska i inne zostały napadnięte dn. 10. bm. na
drodze polnej wśród zbóż pod wsią Barczowem przez
nieznanych sprawców i obrabowane na sumę
600 zł. gotówki. Policja prowadzi energiczne śledztwo.
Głos Chłopski 1948 nr 213
Narady aktywistów
w sprawie lipcowego plenum KC PPR
W niedzielę, 25 lipca br. odbyło się w 7-iu gminach powiatu sieradzkiego zebranie aktywów Gminnych Komitetów Polskiej Partii Robotniczej. Udział w tych zebraniach brało m. inn. 12-tu absolwentów Centralnej Szkoły PPR. Referaty sprawozdawcze z uchwał Lipcowego Plenum wygłosili: w gminie Barczew — tow. Goliński Piotr, w Brzeźniu — tow. Izydorczyk, w Godnicach — tow. Zmaczyński, w Klonowej —tow. Czyborowski, w Wojsławicach — tow. Sznurowski, w Bogumiłowie — tow. Napieracz, w Szatku — 1-szy sekretarz Powiatowego Komitetu Jędrzejczak.
Na zebraniach powzięto rezolucje, w których wyrażano solidarność z uchwałami plenum KC i potępiono zamach na sekretarza Włoskiej Partii Komunistycznej tow. Togliattiego.
(Zch)
Głos Chłopski 1948 nr 259
Przemysł ludowy w sieradzkim
winien zostać otoczony opieką
Przed wojną znaczne ilości rękodzielniczej produkcji garncarskiej wywoziliśmy zagranicę. W okresie wojny i okupacji fabryki ceramiczne upadły. Obecnie prawie że całkowicie zarzucono produkcję garnków glinianych. Godne podkreślenia jest inne zagadnienie, a mianowicie, jest to nie tylko produkcja dająca nam bezpośredni dochód, ale poza tym zachowuje zanikającą już dziś sztukę ludową, która znajdowała swe odzwierciedlenie w pięknęj ornamentacji garnków glinianych.
W gminie Barczew pow. sieradzki znajdują się bogate pokłady gliny, nadającej się na produkcję garnków glinianych. Tamże też mieszka spora ilość fachowców ceramików z których większość nie trudni się tym zawodem ze względu na małą opłacalność.
Słuszne by było naszym zdaniem, by władze powiatowe w Sieradzu zainteresowały się tą sprawą i zorganizowały jakąś spółdzielnię wytwórczą. O ile się nie mylę jedynym, który w Barczewie zajmuje się tym rzemiosłem jest ob. Wierzbicki Jan.
Nasze piękne wyroby gliniane z których słyniemy od wieków, napewno zdobędą rynek zagraniczny, nie mówiąc już o krajowym, dając nam dewizy i chroniąc przed zanikiem tak cenne i artystyczne rzemiosło.
(Sm)
Dziennik Łódzki 1948 nr 341
Po wojnie wzrosły niewspółmiernie szeregi klientów Opieki Społecznej: inwalidów, zniedołężniałych i schorzałych. Z repatriacji napłynął częściowo duży kontyngent elementu starczego i niedołężnego, niekwalifikujący się do pracy. Siłą rzeczy skierowany został do instytucji opiekuńczych. Duży wysiłek organizacyjny i finansowy w akcję opieki społecznej włożyły powiatowe związki samorządowe oraz miasta wydzielone województwa łódzkiego.
Co się w tej dziedzinie inwestuje?
Z odpowiedzi, jaką otrzymaliśmy z Wydziału Opieki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego okazuje się, że w toku budowy w końcowym etapie jest 11 obiektów w różnych powiatach, a 6 uległo w rb. gruntownemu odnowieniu i poszerzeniu.
(...) W SKRZYNNEJ
pow. wieluńskiego został już otworzony nowo-wzniesiony Dom Starców, w którym zamieszka 60 osób. Dotychczasowe 3 małe domy w powiecie uległy likwidacji. (...)
Przekazane z woj. szczecińskiego 10 baraków przez Min. Odbudowy — po gruntownym przerobieniu — zostały zużytkowane jako stacje opieki nad Matką i Dzieckiem oraz jako kuchnie. W ten sposób powstały w powiecie łaskim dwie stacje — w Zapolicach i Woli Wiązowej, w pow. sieradzkim 3 stacje — w Piaskach, Barczewie i Burzeninie, w wieluńskim 3 stacje Osjaków, Bolesławiec i Czajków oraz w radomszczańskim — 2 stacje Wielgomłyny i Brzeźnica
Jak wynika z powyższych danych, na obszarze woj. łódzkiego sieć zakładów opiekuńczych wzbogaciła się w 1948 r.
Co się zrobi w 1949 r.?
Otwarty będzie Dom dla Kobiet upośledzonych moralnie (w Żeraniu). Poza tym ma powstać 5 żłobków w
Łowiczu, Radomsku, Sieradzu, Pabianicach i Opocznie. Przewidziano na to dotację w kwocie 1,5 miln. zł oraz otwarto kredyty na sumę 5,5 miln. zł w celu przystąpienia do budowy nowego Domu Starców w Warcie, a kosztem 3 miln. zł Specjalnego Zakładu (dla niewidomych) w Radomsku
Głos Chłopski 1949 nr 41
Gospodarze Barczewa oczekują pomocy przy odbudowie zniszczonych przez okupanta zagród
Jeszcze parę lat temu okolica ta, budząca się obecnie do życia, była dosłownie jedną, wielką pustynią — oświadczył nasz współtowarzysz podróży. Okolice te niegdyś tętniące życiem, zostały przez okupantów doszczętnie wyniszczone. Całe wsie zostały zburzone, ludność rozpędzona na cztery strony świata, a przeszło 30 tysięcy ha uprawnej gleby Niemcy zamienili w jeden wielki poligon. Po zakończeniu wojny wysiedlona ludność zaczęła powracać do swych rodzinnych stron. Te zagrody które obecnie widzimy są dziełem pracy rąk wieśniaka, który wybudował je w przeciągu tych paru lat, nie zastawszy nawet śladu po dawnej swej siedzibie.
Skręcamy z szosy i udajemy się do wsi Barczew. Wieś Barczew, posiadająca 50 zagród mało i średniorolnych chłopów wyrosła podobnie, jak i szereg innych wsi na pustym poligonie. Nawiązawszy rozmowę z ob. ob. Józefem Nowakiem i Feliksem Malickim — mieszkańcami Barczewa dowiadujemy się o trudnościach i osiągnięciach nowobudującej się do życia wsi.
Po powrocie do swych stron przystąpiliśmy do budowania domów i zakupu inwentarza — oświadczyli mieszkańcy Barczewa. Uzyskawszy od Państwa 240 tysięcy zł. kredytu na zakup inwentarza rozdzeliliśmy tę sumę pośród najpełniejszych sąsiadów, którym umożliwiło to zakup konia czy też krowy. Rokrocznie otrzymujemy kredyty nawozowe i siewne. Pomoc ta jest dla nas ogromnym dobrodziejstwem, bez niej nie bylibyśmy w stanie dźwignąć się po takim ogromie zniszczeń. Czekamy obecnie na założenie ośrodka maszynowego, z którego moglibyśmy korzystać. Ułatwiłoby to nam ogromnie pracę, ponieważ dotychczas nie wszyscy gospodarze Barczewa posiadają konie, bez których trudno pomyśleć o uprawie roli.
— Czy posiadacie w swojej wsi jakieś organizacje — zwracamy się do naszych rozmówców.
— Owszem — mamy zorganizowaną Straż Pożarną, Związek Samopomocy Chłopskiej, dobrze prosperującą spółdzielnie, Koło Młodzieży ZMP Koło PZPR i SL. Niedawno został zorganizowany Ludowy Zespół Sportowy. Posiadamy poza tym 6-cioklasową szkołę podstawową. Dobrze byłoby zorganizować przedszkole, ale na razie nie mamy odpowiedniego pomieszczenia. Dużym dobrodziejstwem dla nas jest zorganizowana przez Wydział Opieki Społecznej Kuchnia, z której korzystają bezpłatnie dzieci szkolne i starcy.
— Czy jesteście — pytamy — zadowoleni z pracy swojej spółdzielni?
— Na ogół tak, Spółdzielnia zorganizowała punkt skupu odpadków użytkowych, obecnie przystępuje do organizacji punktu skupu żvwca. Posiadamy już od dawna uruchomioną mleczarnię i masarnie, tak że na ogół nie można narzekać. Chcieliśmy nadmienić — mówią nasi rozmówcy — że najbardziej odczuwamy brak budulca, z uzyskaniem którego mamy doprawdy duże trudności. Z powodu tych braków nie możemy jeszcze dotychczas należycie odbudować swych zagród. Wiele rodzin mieszka w prowizorycznie skleconych mieszkaniach. Brak jest obór i stodół, a nie posiadając materiału na ich wybudowanie trudno jest myśleć o racjonalnym prowadzeniu gospodarstwa. Ze zbliżającą się wiosną powstaje konieczność zaopatrzenia się w nawozy sztuczne, przypuszczamy jednak, że z tym nie będziemy mieli specjalnych trudności.
Pożegnawszy mieszkańców Barczewa wracamy znów na szeroką szosę przecinającą dawny poligon. Opuszczamy wieś z wrażeniem, że coś tu zaniedbano, że dla Barczewa powinna się znaleźć jakaś pomoc. I wierzymy, że pomoc tę otrzymają. Czynniki kompetentne w powiecie sieradzkim winny się zainteresować poligonem, by pomóc tamtejszym gospodarzom w odbudowaniu ich gospodarstw.
M. Chałkiewicz
Głos Chłopski 1949 nr 126
W Barczewie leczyli za darmo
Lekarze z Łodzi przyjechali z wizytą do chłopów z Sieradzkiego
Wczesnym rankiem niedzielnym wyrusza nasza ekipa lekarska w teren. — Celem podróży jest wieś Barczew w powiecie sieradzkim. Dwa ambulanse szybko dowożą nas na miejsce przeznaczenia. Zatrzymujemy się przed białym budynkiem gminnym. Następują powitania, kilka zapytań, wyjaśnienia i „osiedlamy się" w lokalu.
Lekarz internista dr. Skórnik urządził gabinet przyjęć na parterze w pokoju wójta, i mimo, że nie miał z sobą kanapki lekarskiej, to ustawione na stołkach nosze świetnie ją zastąpiły. W sąsiednim pokoju urządził się dr. Glaser, specjalista chorób skórno-wenerycznych, zaś na pierszym piętrze, w bibliotece, zainstalowali swe gabinety dentysta dr. Janina Bajon i chirurg dr. Kwabiszewski wraz ze sztabem pielęgniarek. Narzędzia, lekarstwa, bandaże znalazły wygodne pomieszczenie na obszernych stołach bibliotecznych. Przenośny dentystyczny fotel stanął przy oknie. Ostatnie przygotowania, założenie białych fartuchów, umycie rąk i pierwsi pacjenci zjawiają się w tych na poczekaniu zmontowanych gabinetach. Początkowo nielicznie, później coraz więcej przybywają chorzy. Jedni pieszo, inni rowerami. wozami, czym kto może. Zostali powiadomieni, że dziś odbywa się bezpłatne leczenie.
„Kto by się tego spodziewał. Na miejscu i za darmo, to nie do wiary — tego jeszcze w Barczewie nie było" — powiada pierwszy pacjent siadając na fotelu dentystycznym. Dalsze słowa zamieniają się w nieartykułowane dźwięki — to młoda dr. Janina Bajon wzięła zepsuty ząb w swoje „opiekuńcze" kleszcze. Jeden zgrabny chwyt, zgrzyt, trzask, przeciągłe aaach! — i z potrójnym korzeniem ząb ląduje na tacy.
Na dole w poczekalni oczekuje swej kolejki spora grupa chorych. Widzi się także matki z dziećmi. Sześcioletniego Stasia Królewicza boli brzuszek, ale zaraz dostanie lekarstwo i napewno będzie zdrowy. Ob. Pawlakowa choruje na serce. Chce zasięgnąć porady lekarza i leczyć się. Jest wdową, ma 3 morgi ziemi i 5 dzieci, nie była by w stanie zapłacić za wizytę lekarską — „ale to" — powiada — „coście uczynili dla nas, jest wielką pomocą, dobrodziejstwem. Jestem osobiście wdzięczna za to, że mogłam skorzystać z bezpłatnej porady lekarza".
Wzrasta szereg czekających pacjentów. Nowoprzybyli zadają niedowierzające zapytania — „czy wizyta jest płatna?". Tego rodzaju niepewność i obawy ustępują w chwili wyjścia od lekarzy. Każdy już wie, że leczenie dzisiaj jest bezpłatne.
3-letnia Baś Henryka nie była jeszcze u doktora i ma pewne zastrzeżenia co do opukiwań i zaglądań do buzi. Przeto reaguje najwyższym tonem płaczu.
Irenka Kobienia i Mirek Wągrowski oboje mają po 8 lat. Ale już nie boją się lekarza. Dokładnie zbadani otrzymują cenne wskazówki co należy czynić aby być zdrowym, dostają lekarstwa, recepty i odchodzą uśmiechnięci.
Mniejszą frekwencją cieszy się gabinet dr. Glasera. Z jego specjalności choroby trafiają się rzadziej. W gabinecie dr. Kwabiszewski zakłada dziewczynce gips na zerwane ścięgno, musi 2 tygodnie w nim pochodzić. Stary gospodarz ze zdeformowanym stawem łokciowym dostaje skierowanie na dalsze leczenie, konieczna jest operacja. Bez przerwy wzrasta ilość pacjentów, przychodzą starzy i młodzi, babcie żalą się na łamanie w kościach i darcia rękach, na serce, żołądek, brak apetytu. Wszyscy pacjenci są przez lekarzy szczegółowo i z troskliwością badani. Otrzymują wyczerpujące rady i wskazania, leki i recepty. Do godziny 8 wieczór lekarze mają pełne ręce roboty. Ogółem przyjęto 220 pacjentów — w tym internista 90, dentysta 60, chirurg 34, dermatolog 39.
Słuszne i społeczne stanowisko lekarzy łódzkich zdobyło sobie wyrazy uznania i serdeczne podziękowanie ze strony wszystkich barczewian. Jest to najpiękniejszy dar, jaki może dać miasto wsi, pomoc w walce o zdrowie chłopa. W imieniu całej gminy podziękował w serdecznych słowach lekarzom i pielęgniarkom za ich bezinteresowny udział w tak pięknej akcji, sekretarz koła partyjnego. Wracamy do Łodzi z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku.
(bogór.)
Głos Chłopski 1949 nr 145
Chłopi uświetnią czynem Święto Ludowe
Rolnicy pow. sieradzkiego odpowiadają na apel Regnowa
Apel gospodarzy z Regnowa odbił się głośnym echem wśród chłopów naszego województwa. Ze wszystkich stron napływają meldunki o zobowiązaniach, jakie podejmują chłopi w celu należytego uczczenia Święta Ludowego. Z olbrzymiej ilości napływających zobowiązań podajemy kilka najcharakterystyczniejszych. I tak chłopi z gminy Barczew (pow. sieradzki) zobowiązali się naprawić drogi gromadzkie o łącznej długości około 4 km. Niezależnie od tego zobowiązali się oni wybudować nowy most i naprawić kilka innych, oraz oczyścić rowy w gromadzie Kuśnie, Stefanowie i Pyszkowie.
Na uwagę zasługują uchwały podjęte przez chłopów z gminy Bartochów, którzy zobowiązali się do wybudowania i naprawienia wyrwy w wałach nad rzeką Wartą długości 1,2 km, zaś gospodarze z gromady Łabędzie tejże gminy zobowiązali się do wybudowania jednego piętra remizy strażackiej, oraz świetlicy ZSCh.
Godna naśladownictwa jest uchwała Powiatowego Zarządu Związku Samopomocy Chłopskiej w Sieradzu, który postanowił zorganizować 68 kół gromadzkich ZSCh. W ten sposób już wszystkie gromady w ziemi sieradzkiej posiadać będą swoje koła samopomocowe.(...)
Tegoroczne Święto Ludowe będzie wielkim przeżyciem dla całej polskiej wsi. Będzie one mobilizacją w walce o pokój, o odbudowę kraju, o jedność ruchu ludowego, o sojusz robotniczo-chłopski.
Głos Chłopski 1949 nr 205
Junacy z Barczewa wykonali zobowiązania
Piątą Rocznicę Odrodzenia Polski hufiec gminny „Służby Polsce" w Barczewie zobowiązał się uczcić wybudowaniem szosy długości 1 km., wykopaniem 10 tysięcy metrów rowów przydrożnych, wyżwirowaniem 300 metrów szosy, uregulowaniem drogi na odcinku 1 km. Hufiec junaków liczący 150 ludzi prace te wykonał już w dniu 13 lipca poświęcając na nie 75 junako- dniówek.
W związku z wykonaniem zobowiązań do hufca gminnego "SP" w gminie Barczew przesłał Starosta ob. Gronostaj następujące podziękowanie:
— Junacy! Czyn przez Was wykonany dla uczczenia V-ej rocznicy Odrodzenia Polski, świadczy o Waszym zrozumieniu ważności zadań, leżących przed całą młodzieżą polską zrzeszoną w szeregach "SP".
Czynem swoim zadokumentowaliście właściwy stosunek do naszej Ludowej Ojczyzny, wykonując w ramach trzydniówek prace przy budowie dróg, oraz przeprowadzeniu melioracji w naszym powiecie. Tym samym przyczyniliście się do szybszego i przedterminowego wykonania planu.
Mając na uwadzę wasze dotychczasowe osiągnięcia w pracy i w wyszkoleniu pragnę Wam w imieniu władzy administracyjnej oraz społeczeństwa powiatu sieradzkiego złożyć gorące podziękowanie i życzenia osiągnięcia nowych sukcesów w dalszej waszej pracy.
Dziennik Łódzki 1949 nr
206
dzielnie pracują
łódzcy junacy SP
Junacy łódzcy,
przebywający na drugim turnusie w 19 Brygadzie "SP"
zatrudnieni są obecnie w Lasowicach Wielkich (wojew. gdańskie) przy
budowie dróg bitych oraz przy melioracji tamtejszych terenów.
Dzielni junacy wywiązują
się z przyjętych na siebie zobowiązań bardzo dobrze, toteż można
się spodziewać, że prace, których się podjęli, wykonają z
nawiązką.
Z rezolucji
uchwalonej przez 19 Brygadę „SP" w
V rocznicę PKWN dowiadujemy się, że chłopcy z województwa
łódzkiego postanowili meliorację w Państw. Majątkach Rolnych
wykonać o 15 dni wcześniej, niż planowali.
Zaś 159 junaków z
hufca "SP" w gminie Barczew, pow. sieradzkiego w ramach
tzw. „trzydniówek" naprawiło w ciągu kilku ostatnich
miesięcy 1.000 m szosy-żwirówki wykopało 10.000 m rowów, zrobiło
300 m szosy oraz uporządkowało 1.100-metrowy odcinek rowów
przydrożnych.
Ludność powiatu
sieradzkiego na czele ze starostą powiatowym — Gronostajem dała
wyraz wdzięczności i uznania dla wysiłków junaków w uroczystych
podziękowaniach, jakie ich hufiec otrzymał w dniu Święta
Odrodzenia. (p)
Dziennik Łódzki 1950 nr
220
Lato 1950 roku stało
się datą przełomową dla Charłupi Wielkiej, Eufeminowa,
Jordanowa, Gałkówka, Natolina, Lipin i jeszcze 18 wsi w woj.
łódzkim. W pamięci każdego z mieszkańców tych gromad głęboko
utkwił letni wieczór, kiedy po raz pierwszy w izbie zabłysło
światło żarówki elektrycznej. Jakże innym stał się ten światek
wiejski — te biało bielone izby, obory, stodoły i te przemierzane
od lat długie ulice wiejskie w blasku elektrycznego światła. Dzień
stał się dłuższy, praca łatwiejsza. Odpadło codzienne
przygotowywanie lampy naftowej, w tej i owej izbie zjawiło się
żelazko elektryczne, tu i ówdzie zawarczał motor elektryczny. W
ślad za drutami elektrycznymi przyszło do wiosek radio.
Przed wojną też bywały
takie święta. Tak, bywały, zdarzało się, że niekiedy prąd
elektryczny zawędrował gdzieś do jakiejś wioski, ale jakże
rzadko to było! Niech mówią cyfry: podczas gdy w latach 1918 —
1939 elektryfikowało się średnio w ciągu roku około 50 wsi, w
latach 1945 — 49 elektryfikowało się już około 500 wsi rocznie,
zaś Plan 6-letni przewiduje
elektryfikację 1500 wsi rocznie. Weźmy teraz okręg łódzki
Zjednoczenia Energetycznego. Do wojny na tym terenie było zaledwie
200 wsi zelektryfikowanych, a w okresie powojennym, to zn. pierwszych
5 lat, kiedy państwo dźwigało się dopiero z gruzów, zdołano
zelektryfikować 250 wsi.
Elektryfikacja wsi
nabiera coraz większego tempa. Wola Łaznowska, Wągry, Rogów,
Chrząstówek, Upale, Dąbie, Siedlec, Koryta, Zapole, Rządna,
Izabella, Nowa Wieś, Potok, Barczew, Jakubice — oto nazwy
spółdzielni produkcyjnych, PGR i wiosek, w których obecnie pracują
brygady SPB, PPBE i Spółdzielni Pracy Elektryków, wykonujące pod
kierunkiem działu elektryfikacji wsi Zjednoczenia Energetycznego
prace elektryfikacyjne. Jeszcze w bieżącym miesiącu zabłyśnie
tam światło, a ekipy robotników przeniosą się na inne tereny, by
do końca b.r. włączyć do sieci
elektrycznej jeszcze 29 wiosek.
W r. 1951 zelektryfikuje
się w woj. łódzkim 94 obiekty wiejskie, w pierwszym rzędzie
spółdzielnie produkcyjne i PGR. Z każdym rokiem liczba ta będzie
systematycznie wzrastała. I tak, podczas gdy w r. 1949 procent
zelektryfikowanych wsi wynosił 27%, to po zrealizowaniu Planu
6-letniego już 51% wiosek na terenie Polski będzie korzystało z
prądu elektrycznego.
Ustawa o powszechnej
elektryfikacji wsi została przez ludność wiejską przyjęta
entuzjastycznie. Dziś już nie znajdzie się chyba na wsi ani jeden
człowiek, nie rozumiejący znaczenia elektryfikacji. Chłopi robią
co mogą, aby dopomóc w jaknajszybszej elektryfikacji ich wiosek.
Robotnicy przedsiębiorstw wykonujących prace elektryfikacyjne w
terenie też nie szczędzą sił, a na pierwszym miejscu wymienić
należy brygady SPB.
Trzeba też dodać, że od
1 lipca br. dział elektryfikacji wsi Zjednoczenia Energetycznego
łódzkiego bierze udział w ogólnopolskim współzawodnictwie
pracy. Wkrótce już zobaczymy, jak wygląda jego praca w porównaniu
z innymi okręgami. Na pracę tego działu patrzą nie tylko czynniki
nadrzędne, patrzy nie tylko miasto, lecz przede wszystkim, wieś —
chłopi z niecierpliwością oczekujący na światło żarówki
elektrycznej, która przybliży kulturę, na siłę energii
elektrycznej, która ułatwi pracę. (ibk)
Dziennik Łódzki 1951 nr 225
wykonali
Coraz liczniej napływają meldunki z woj. łódzkiego o przedterminowej realizacji dekadowych i miesięcznych planów odstawy zboża.
Chłopi gromady Złotowizna w gm. Wróblew k. Sieradza jako pierwsi w powiecie zameldowali o wykonaniu rocznego planu w 300 proc.
Gromada Podłężyce wykonała dotychczas 215 proc. planu na sierpień, Stawiszcze 200 proc. i Grabowiec 130 procent.
Euzebiusz Jachimowicz ze wsi Męka k. Sieradza posiadający 2 ha miał odstawić 91 kg zboża, a przywiózł do punktu skupu 400 kg, zaś wdowa Maria Lewandowska na przypadające na nią 190 kg odstawiła 518 kg.
Gm. Barczew i Szadek wykonały już ponad 110 proc. planu miesięcznego i wysunęły się na pierwsze miejsce w powiecie.
Dziennik Łódzki 1952 nr
61
Głosy i odgłosy.
Ü nas
w gromadzie — pisze rolnik ze wsi Będków — odbywało się
zebranie ustalające plan odstawy żywca na rok 1952. Chłopi naszej
gromady przyjęli zarządzenie o odstawie żywca z zadowoleniem.
Niezależnie od zebrania do wsi naszej zjechali robotnicy i
rozmawiali z gospodarzami o ustaleniu terminów odstawy, o
korzyściach płynących dla gospodarzy i o tym żeby starać się
odstawić jak najszybciej.
Podałem termin odstawy na
kwiecień i maj, co zanotowano. Ostatnio otrzymałem od sołtysa
zawiadomienie, że mam odstawić w kwietniu i w lipcu. Sołtys
zapytany dlaczego GRN w Barczewie nie
stosuje terminów podanych przez chłopów, odpowiedział, że
prawdopodobnie zgubili wykazy. Tak więc terminy dostaw wyznaczane
są, jak to się u nas na wsi mówi „na Bartkowe oko".
Edmund Wzgarda wieś
Będków gm. Barczew
pow. Sieradz.
Dziennik Łódzki 1971 nr
73
W Barczewie, pow.
Sieradz, spłonęła stodoła wartości 15 tys. zł. Przyczyną był
samozapłon nawozów sztucznych.
Jan Piotr Dekowski, Strzygi i Topieluchy
O tragedii dwóch braci
Przed bardzo wielu laty
żyło w Barczewie dwóch rodzonych braci. Okropnie się szanowali,
toteż nie dziwota, że często z sobą bojarzyli. I tak może trwało
by to do końca ich życia, gdyby nie
trafunek, że zakochali się naraz, i to w jednej dziewce. Ponoj była
nadobna i niegłupia. Początkowo nie zdawali sobie z tego sprawy, bo
każdy z nich spotykał się z nią
w innym miejscu i w innym czasie.
To trwało dość długo.
Któregoś jednak dnia, i
to całkiem przypadkowo, odkryli, że kochają się na zabój w tej
samej dziewce. Popadli w rozpacz, bo każdy przecież chciał ją
mieć dla siebie i tylko dla siebie.
Po dłuższej naradzie
bracia zażądali, aby jednego z nich wybrała sobie za męża, ale
ta bez namysłu powiedziała, że tego nie uczyni, bo uwielbia tak
jednego, jak i drugiego.
Bracia popadli w jeszcze
większą rozpacz i rozterkę. Po dłuższym milczeniu starszy z nich
rzucił myśl, aby załatwić wszystko przy pomocy losowania. Ale i
na to nie zgodziła się ich
kochanka. Wtedy młodszy z braci zawołał:
- Została tylko szabla!
Ona rozstrzygnie, który z nas będzie przeznaczony dla ciebie!
Doszło do gwałtownego
pojedynku, w którym obaj bracia polegli.
Wkrótce ich ojcowie dla
upamiętnienia tej tragedii wystawili kapliczkę, a wkoło niej
posadzili kwiaty i drzewa.
Przekazał Stanisław
Zagalski, ur. w 1884 r., rolnik ze wsi Burzenin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz