Słownik Geograficzny:
Zadębieniec, kol., pow. sieradzki, gm. i par. Godynice, odl. od Sieradza 12 w. ma 16 dm. Powstała na obszarze Godynic.
Spis 1925:
Zadębieniec, wś, pow. sieradzki, gm. Godynice. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 20. Ludność ogółem: 127. Mężczyzn 61, kobiet 66. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 127. Podało narodowość: polską 127.
Wikipedia:
Zadębieniec-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Brąszewice. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.
1992 r.
Gazeta
Świąteczna 1898 nr. 907
W téj że
okolicy, we wsi Zadębieńcu, żyje podobno starsza jeszcze od
Nowakowéj Rozalja Głuchowa. Ma ona jakoby 112 lat i pomimo tak
późnéj starości nie jest wcale zniedołężniała; przeciwnie,
krząta się jeszcze jak może koło gospodarstwa, aby nie być
dzieciom ciężarem.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 47
Regulacje hipotek.
Wydział hipoteczny w
Sieradzu obwieszcza, że niżej wyszczególnione nieruchomości
wywołane zostały do pierwiastkowych regulacyj hipotek na dzień 14
września 1928 roku.
6) trzy osady
włościańskie, mianowicie: a) we wsi Zadębieniec, gm.
Godynice, przestrzeni 10 morg. 271 pręt.,
z prawami do serwitutów, zapis. w tab. pod Nr. 6; b) we wsi
Godynice, przestrzeni 6 morgów z prawami do serwitutów, pochodząca
z większej osady zapisanej w tab. pod Nr. 23; c) we wsi Wiry,
gminy Godynice, przestrzeni 7 morgów 45 prętów, pochodząca z
większej osady, zapisanej w tabeli pod Nr. 5, należące: pierwsze
dwie do Józefa Jarosa, a trzecia do niego i jego żony Marji
Jarosowej.
W powyższym terminie
winny zgłosić się osoby interesowane w kancelarji hipotecznej pod
skutkami prekluzji.
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 55
Wydział hipoteczny
powiatowy w Sieradzu obwieszcza, że na dzień 12 października 1928
r. wyznaczony został termin pierwiastkowych regulacyj hipotek
dla:
3) połowy osady
włościańskiej we wsi Zadębiniec, gminy Godynice przestrzeni 6
morgów 108 1/2 prętów
gruntu zasadniczego nadania i 270 prętów gruntu z podziału
ogólnego pastwiska, pochodzącej z osady Nr. 8 tabeli,
należącej do Zygmunta i Marjanny małż. Rybka.
W powyższym terminie
winny zgłosić się osoby interesowane w kancelarji hipotecznej w
Sieradzu, pod skutkami prekluzji.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
VI. Obszar gminy wiejskiej Godynice dzieli się na gromady:
14. Zadębiniec, obejmującą: pustkowie Jonczyki, wieś Pędziwiatry, wieś Pluty, wieś Szczesie, wieś Zadębiniec.
§ 2.Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda
Dziennik Łódzki 1969 nr
82
W Zadębińcu pow.
Sieradz na skutek zaprószenia ognia przez osoby nietrzeźwe spaliły
się
2 stodoły, 2 dachy na budynkach
mieszkalnych i dach na oborze.
Jan Piotr Dekowski, Strzygi i Topieluchy
Dziwny ptaszek
Koło Zadębienia szedł
ścieżyną chłopak - sierota. W pewnej chwili zobaczył on na
białym kamieniu małego ptaszka, który piszczał i trzepotał
skrzydełkami, jakby wzywał pomocy. Biło od niego dziwne światło.
Chłopak podszedł do
ptaszka, a ten nie uciekał. Chwycił więc go, wsadził do koszyka i
przyniósł do chałupy. W tajemnicy ukrył ptaszka za piecem, bo
wydał mu się trochę mokry.
Nazajutrz zagląda do
niego, a przy nim leży sporawo pszenicy i żyta. Pomyślał sobie,
że może ktoś ziarno podrzucił.
Na drugi dzień zobaczył
jeszcze więcej zboża. To go bardzo ucieszyło. Powiedział o tym
matce. Matka tą wiadomością przeraziła się i kazała mu, aby
ptaszka zaraz, i to jak najprędzej, zaniósł w to samo miejsce,
skąd go wziął.
Chłopak uczynił to, co
matka przykazała. Ale jak tylko wrócił do izby, ptaszka znalazł
za piecem.
Gdy matka dowiedziała
się o tym, pobiegła do sąsiadki i wszystko jej dokładnie
opowiedziała. Sąsiadka wysłuchała, po czym rzekła:
- To niechybnie plunek,
co ludziom przysparza pożytku. Dawniej niebożę to ukrywano i
nikomu o jego posiadaniu nie mówiono. Dziś już inne czasy. Radzę
wam, Michałowo, ptaszka odesłać na biały kamień i tam go
święconą wodą pokropić, to już więcej do was nie przyjdzie.
Synek Michałowej zrobił
to wszystko, co mądra sąsiadka radziła.
I tak oto uwolniono się
od małego ptaszka, co chciał służyć u biednej wdowy.
Przekazał Stanisław
Mokros, ur. w 1890 r., rolnik ze wsi Klonowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz