-->

czwartek, 25 kwietnia 2013

Zadębieniec

Słownik Geograficzny:
Zadębieniec,  kol., pow. sieradzki, gm. i par. Godynice, odl. od Sieradza 12 w. ma 16 dm. Powstała na obszarze Godynic.

Spis 1925:
Zadębieniec, wś, pow. sieradzki, gm. Godynice. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 20. Ludność ogółem: 127. Mężczyzn 61, kobiet 66. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 127. Podało narodowość: polską 127.

Wikipedia:
Zadębieniec-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Brąszewice. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.

1992 r.

Gazeta Świąteczna 1898 nr. 907

W téj że okolicy, we wsi Zadębieńcu, żyje podobno starsza jeszcze od Nowakowéj Rozalja Głuchowa. Ma ona jakoby 112 lat i pomimo tak późnéj starości nie jest wcale zniedołężniała; przeciwnie, krząta się jeszcze jak może koło gospodarstwa, aby nie być dzieciom ciężarem.

Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 47

Regulacje hipotek.
Wydział hipoteczny w Sieradzu obwieszcza, że niżej wyszcze­gólnione nieruchomości wywołane zostały do pierwiastkowych regulacyj hipotek na dzień 14 września 1928 roku.
6) trzy osady włościańskie, mianowicie: a) we wsi Zadębieniec, gm. Godynice, przestrzeni 10 morg. 271 pręt., z prawami do serwi­tutów, zapis. w tab. pod Nr. 6; b) we wsi Godynice, przestrzeni 6 morgów z prawami do serwitutów, pochodząca z większej osady zapi­sanej w tab. pod Nr. 23; c) we wsi Wiry, gminy Godynice, przestrzeni 7 morgów 45 prętów, pochodząca z większej osady, zapisanej w tabeli pod Nr. 5, należące: pierwsze dwie do Józefa Jarosa, a trzecia do niego i jego żony Marji Jarosowej.
W powyższym terminie winny zgłosić się osoby interesowane w kancelarji hipotecznej pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 55

Wydział hipoteczny powiatowy w Sieradzu obwieszcza, że na dzień 12 października 1928 r. wyznaczony został termin pierwiastko­wych regulacyj hipotek dla:
3) połowy osady włościańskiej we wsi Zadębiniec, gminy Godynice przestrzeni 6 morgów 108 1/2 prętów gruntu zasadniczego nadania i 270 prętów gruntu z podziału ogólnego pastwiska, pochodzącej z osa­dy Nr. 8 tabeli, należącej do Zygmunta i Marjanny małż. Rybka.

W powyższym terminie winny zgłosić się osoby interesowane w kancelarji hipotecznej w Sieradzu, pod skutkami prekluzji.  

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
VI. Obszar gminy wiejskiej Godynice dzieli się na gromady:
14. Zadębiniec, obejmującą: pustkowie Jonczyki, wieś Pędziwiatry, wieś Pluty, wieś Szczesie, wieś Zadębiniec.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki

Wicewojewoda

Dziennik Łódzki 1969 nr 82


W Zadębińcu pow. Sieradz na skutek zaprószenia ognia przez osoby nietrzeźwe spaliły się 2 stodoły, 2 dachy na budynkach mieszkalnych i dach na oborze.

Jan Piotr Dekowski, Strzygi i Topieluchy

Dziwny ptaszek
Koło Zadębienia szedł ścieżyną chłopak - sierota. W pewnej chwili zobaczył on na białym kamieniu małego ptaszka, który piszczał i trzepotał skrzydełkami, jakby wzywał pomocy. Biło od niego dziwne światło.
Chłopak podszedł do ptaszka, a ten nie uciekał. Chwycił więc go, wsadził do koszyka i przyniósł do chałupy. W tajemnicy ukrył ptaszka za piecem, bo wydał mu się trochę mokry.
Nazajutrz zagląda do niego, a przy nim leży sporawo pszenicy i żyta. Pomyślał sobie, że może ktoś ziarno podrzucił.
Na drugi dzień zobaczył jeszcze więcej zboża. To go bardzo ucieszyło. Powiedział o tym matce. Matka tą wiadomością przeraziła się i kazała mu, aby ptaszka zaraz, i to jak najprędzej, zaniósł w to samo miejsce, skąd go wziął.
Chłopak uczynił to, co matka przykazała. Ale jak tylko wrócił do izby, ptaszka znalazł za piecem.
Gdy matka dowiedziała się o tym, pobiegła do sąsiadki i wszystko jej dokładnie opowiedziała. Sąsiadka wysłuchała, po czym rzekła:
- To niechybnie plunek, co ludziom przysparza pożytku. Dawniej niebożę to ukrywano i nikomu o jego posiadaniu nie mówiono. Dziś już inne czasy. Radzę wam, Michałowo, ptaszka odesłać na biały kamień i tam go święconą wodą pokropić, to już więcej do was nie przyjdzie.
Synek Michałowej zrobił to wszystko, co mądra sąsiadka radziła.
I tak oto uwolniono się od małego ptaszka, co chciał służyć u biednej wdowy.

Przekazał Stanisław Mokros, ur. w 1890 r., rolnik ze wsi Klonowa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz