-->

wtorek, 30 kwietnia 2013

Łyszkowice

Zajączkowski:
Łyszkowice  -pow. poddębicki
1) 1391 Hube, Zbiór Sier. 53: Lyscouicz - Stanislaus de L. 2) 1392 Hube, Zbiór Sier. 75; T. Sir. I f. 38: Lyskouicz, Liskouicz - Derslaus de Lubnicza (v.) seu de L., Nicolaus de L.
3) XVI w. Ł. I, 405: Lyskowycze - villa, par. Skęczniew, dek. warcki, arch. uniejowski. 4) 1511-1518 P. 188: Liskovicze - wł. szl., par. Pęczniew, pow. szadkowski, woj. sieradzkie. 1552-1553 P. 231: Lyskowicze - jw. 5) XIX w. SG V, 870: Łyszkowice- dwie os. nad Wartą, par. Pęczniew, gm. Niemyslów, pow. turecki.  

Taryfa Podymnego 1775 r.
Łyszkonice, wieś, woj. sieradzkie, powiat szadkowski, własność szlachecka, 15 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Łyszkowice, parafia siedlątkow (siedlątków), dekanat uniejowski, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat szadkowski, własność: Jabłkowski, czesnik.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Łyszkowice, województwo Kaliskie, obwód Kaliski, powiat Wartski, parafia Siedlątków, własność prywatna. Ilość domów 9, ludność 98, odległość od miasta obwodowego 5 1/2.

Słownik Geograficzny:  
Łyszkowice,  wś nad rz. Wartą. pow. turecki, gm. Niemysłów, par. Siedlątków, odl. od Turku w. 28; dm. 8, mk. (ob. Siedlątków).

Słownik Geograficzny:
Łyszkowice, dwie os. nad rz. Wartą, pow. turecki, gm. Niemysłów. par. Pięczniew; odl. od Turku w. 28; 1 os. dm. 1, mk. 7; 2 os. dm. 1, mk. 4. Należą do dóbr Siedlątków.

Spis 1925:
Łyszkowice, wś, pow. turecki, gm. Niemysłów. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 17. Ludność ogółem: 116. Mężczyzn 57, kobiet 59. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 116. Podało narodowość: polską 116.

Wikipedia:
Łyszkowice-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie poddębickim, w gminie Pęczniew. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa sieradzkiego. Wieś Łyszkowice została powiększona, przy okazji powstawania zbiornika wodnego Jeziorsko. "Pochłonęła" między innymi część wsi Siedlątków i małą wieś o nazwie Nerki. Obecnie część wsi znajdująca się na wschód od rzeki Warta to głownie tzw. działki. Z nielicznymi wyjątkami jak wieś Nerki.

1992 r.

1792*
 
Działo się w Szadku w Księgach Aktowych Ziemiańskich dnia 26 miesiąca lipca roku pańskiego 1792.
Przyjęte w tym miejscu zażalenie ze strony i osobistego stawienia się urodzonego Józefa Kiedrzyńskiego dóbr Siedlątkowa, Łyszkowic, Nerek, Wólki Łyszkowskiej dzierżawnego posiedziciela, swym i Wo Jana Jabłkowskiego Cześnika Szadkowskiego, dóbr pomienionych i innych dziedzica imieniem, czyli z mocy zupełnego przez tegoż Wo dziedzica sobie uczynionego zlecenia przeciw JWu Kacprowi Chrzanowskiemu, Kawalerji Narodowej porucznikowi, dóbr Skęczniowa i Kościanek, kilkuletniemu dzierżawnemu posiedzicielowi uczynione o to: Iż Wielmożny Chrzanowski niedosyć, że dawniej w Łęgu nad starym korytem rzeki Warty w końcu roli przewoźnika Łyszkowskiego sztukę gruntu własnego Łyszkowskiego zagrodzioł, tego gruntu bezprawnie używa i inne popełnioł wiolencje /:o czym dawniejsze i teraźniejsze wizje i zaskargi świadczą:/ ale i w roku zeszłym począwszy od nowego mostu na nową groblą idącego, wdłuż stajem jednym, wszerz od strugi czteroma składy, dalej nad tąż strugą staj dwojgiem wzdłuż, a od strugi miejscem dwadzieścia kilka, miejscem dwanaście składom wszerz własnego gruntu Łyszkowskiego pastwiskiem leżałego do dziedziny z Skęczniowa przygrodzioł, pastwiska własne Łyszkowskie uszczuploł, i oneż bezprawnie posiewa, i nie tylko, że swoje inwentarze z Skęczniowa i Kościanek, na tychże pastwiskach Łyszkowskich w Łęgu pasać każe, ale przyjmując na komorne do Kościanek, jako to na zeszłe lata JPa Nyszkowskiego, a na ten rok JPana Turczynowicza z inwentarzami, które wspólnie na tychże pastwiskach Łyszkowskich pasali i pasają, a przeto inwentarzom dziedziny Siedlątkowskiej i Łyszkowskiej większe pomnaża uszkodzenie. Chłopi z Skęczniowscy w zbożach ozimych i jarych, w Łęgu nad nową rzeką będących, znaczne choć czynią szkody to Wilżny Chrzanowski z oskarżonych żadnej nieuczyni satysfakcji; ale usiłując większe pomnożyć między dziedzicami zakłócenie, niezważając oraz na granicznik roku 1601 sobie dawniej przez Wielmożnego Jabłkowskiego komunikowany /:podłóg którego granica między strugami Mintuśną i Mostową dalej na Młyn pod polem Skęczniowskim, blisko wsi Skęczniowa pod ów czas stojący iść powinna:/ teraz na nowo około pierwszych dni miesiąca lipca roku bieżącego 1792 na własny grunt Łyszkowski nad samą nową rzeką u przewozu lężący, nasłał ludzi, to jest Przezdzieckiego i Pietrzykowskiego woźnego, swych służących oraz pracowitych Adama Smola, Rocha Mizerę i Kijowskiego z Kościanek poddanych, i tegoż własnego gruntu Łyszkowskiego wizją czynić odważył się. Dla czego żalący tak o poprzygradzanie gruntu Łyszkowskiego, o nasłanie wyrażonych na grunt własny Łyszkowski ludzi, jakoteż o nieważność wizji i zaskargi /:jeżeliby jakie tak przeciwko sobie, jako i Wielmożnemu Jabłkowskiemu żalącego się prawodawcy były w księgi wniesione:/ odwołując się do dawniejszych swego prawodawcy zaskargów i wizji, swym i Wielmożnego pracodawcy swego imieniem, przeciw temuż Wielmożnemu Chrzanowskiemu najuroczyściej skarży się i zażala.
Józef Kiedrzyński

*Agad, Zespół: 56 / Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie
Jednostka: 235 / Protokóły ziemiańskie Szadkowskie wieczystych tranzakcji, plenipotencji, relacji, wizyt, wyroków zjazdowych i oblat
Lata: 1792, karta 54 

 1792*
 
Działo się w Szadku  dnia 27 miesiąca lipca roku pańskiego 1792. 
Opatrzny woźny Tomasz Łyszkiewicz z wsi Siedlątkowa przysięgły zdrowym będąc na ciele i umyśle dobrowolnie zeznał. Iż on mając z sobą dwóch szlachty, to jest urodzonych Stanisława Rodziewicza i Franciszka Jaguszewskiego, lubo tu nieprzytomnych w miejscach jednak niżej opisanych rzetelnie z sobą zeznającym znajdujących się, na urzędowne Wo Jana Jabłkowskiego, Cześnika Szadkowskiego, dóbr Siedlątkowa, Łyszkowic i Nerek, oprócz innych dziedzica, i urodzonego Józefa Kiedrzyńskiego, dóbr teraz wyrażonych dzierżawnego posiedziciela, wezwanie, na grunt pomienionych dóbr z szlachtą wzwyż wypisaną dnia 28 miesiąca lipca roku bieżącego przybył, i rzeczywiście widział. Iż W. Kacper Chrzanowski dóbr Skęczniowa i Kościanek kilkuletni possessor najprzód nad Starą Rzeką Wartą w Łęgu, w końcu roli przewoźnika Siedlątkowskiego, od wieków przez dziedziców Siedlątkowa i Łyszkowic przewoźnikowi nadanej, i do tychczas posiewanej, jak dawniej sztukę znaczną pastwiska, w własnym gruncie Łyszkowskim, wzdłuż ku starodawnemu mostowi przygrodził, tak tęż i teraz owsem posiewa, dalej w końcu tego owsa widział, znaki wzmiankowanego starodawnego mostu na strudze Mintuśna, czyli Mostowa zwanej, z Starej Rzeki Warty, dawniej wypływającej, teraz oschłej tylko pali dwa dębowych, których pali niedawno było kilkanaście. Dalej idąc nad tąż strugą ku północy obracającą się od nowych mostu na tejże strudze i grobli przez niegdy JWo Jana Mączyńskiego dóbr tych dziedzica zrobionych, a bardziej od tegoż nowego zwanego mostu widział jako W. Chrzanowski wszerz od pomienionej strugi czterma składami, a wzdłuż stajem jednym własnego Łyszkowskiego gruntu przygrodził i owsem posiewa, dalej idąc nad pomienioną strugą widział staj dwojgiem wzdłuż, wszerz zaś od tej strugi, miejscem dwadzieścia kilka, a miejscem dwanaście składów pastwiska w gruncie Łyszkowskim przygrodzonego, i owsem zasianego, widział także stary płot nad strugą od dziedziny Skęczniowa stojący, a miejscem znaki tegoż płotu, czyli koły w ziemi krótkie, i żerdzi w trawę powrastała, dalej dwie strugi przed laty schodzące się, jedna Mostowa, druga Mintuśna zwana, teraz oschłe, miejscem tylko w dołach wodę stojącą, czyli bardziej koryta tych strug znaczne, jedne koryto starodawnych, pomienionych, złączonych strug, nad tym korytem Pieczysko, czyli znak starego młyna, i w wodzie pale, blisko tegoż Pieczyska, od Młynice dwa zwody widoczne, od tego Młyniska, wróciwszy się do Nowej Rzeki Warty, przed tym Ławnik zwanej, gdzie teraz jest przewóz, widział miejsca, gdzie nad tąż Nową Rzeką i przewozem jedną sztukę gruntu, którą od dawności dwór Siedlątkowski przewoźnikowi nadał, a drugą do Siedlątkowa posiewał, tej teraz kawał do Skęczniowa przygrodzono i owsem posiano, które gwałtowności na wspomnionych wyrażonych gruntach są przez Wo Chrzanowskiego poczynione, i na tychże gruntach Łyszkowskich własnych przez Przezdzieckiego i Pietrzykowskiego woźnego z szlachtą tudzież poddanych z Kościanek z rozkazu Wo Chrzanowskiego wizja jest uczyniona. O czym tegoż woźnego takowe zeznanie. 
 
*Agad, Zespół: 56 / Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie
Jednostka: 235 / Protokóły ziemiańskie Szadkowskie wieczystych tranzakcji, plenipotencji, relacji, wizyt, wyroków zjazdowych i oblat
Lata: 1792, karta 54 

 
Dziennik Warszawski 1869 nr 282

N. D. 9115. Dyrekcja Szczegółowa Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w Kaliszu.
Podaje do wiadomości powszechnej, że na zasadzie art. 7, postanowienia b. Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego, z d. 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez Dyrekcję Główną Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego udzielonych, następujące dobra ziemskie za zaległość w ratach Towarzystwu należnych, wystawione są na sprzedaż przymusową pierwszą przez licytację publiczną, która odbędzie w mieście Kaliszu w pałacu Sądowym przy ulicy Józefiny, w Kancelarjach hypotecznych poniżej wymienionych.  
37. Siedlątków, do których należą Łyszkowice, Nerki i Wólka Smolana czyli Łyszkowska, oraz z wszystkiemi przynależytościami, w Okręgu Wartskim położone, raty zaległe w chwili zarządzenia sprzedaży wynoszą rsr. 1,628* kop. 7, vadium do licytacji rsr. 3,000, licytacja rozpocznie się od sumy rsr. 22,175, termin sprzedaży dnia 8 (20) Października 1870 roku, przed Rejentem Kanc. Ziem. Józefem Jezierskim.  
Sprzedaże wzmiankowane odbędą się w terminach powyżej oznaczonych, poczynając od godziny 10 z rana, w obec delegowanego Radcy Dyrekcji Szczegółowej; gdyby zaś Rejent, przed którym sprzedaż ma się odbywać był przeszkodzony, licytacja odbędzie się przed innym Rejentem który go zastąpi.
Vadium do licytacji złożyć się mające, winno być w gotowiźnie, która wszakże zastąpioną być może Listami Zastawnemi lub Likwidacyjnemi lecz w takiej ilości, jaka podług kursu giełdowego wyrównywać będzie cyfrze gotowizną oznaczonej.
Warunki do licytacji są do przejrzenia w właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji Szczegółowej Kaliskiej.
W razie niedojścia do skutku powyższej sprzedaży, dla braku licytantów, druga i ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku, odbytą będzie bez dalszych nowych doręczeń w terminach jakie Dyrekcja Szczegółowa oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi. (artyk. 25 Postanowienia Rady Administracyjnej z dnia 28 Czerwca (10 Lipca) 1860 roku).
(…) Kalisz dnia 3 (15) Listopada 1869 roku.
Prezes, Chełmski.
Pisarz, Bierzyński.

*nieczytelne

Kaliszanin 1873 nr 83

Dobra Siedlątków i folwarki dwa Łyszkowice i Wola-Łyszkowska, w powiecie Turekskim, gubnernii Kaliskiej w bliskości miast handlowych, nad rzeką Wartą mające rozległości morgów 1480 prętów kw. 286, w tych łąk morgów 334, lasu i zagajów morgów 125. Grunta klassy I, II i III żytnie. W drodze działów sprzedane będą w dniu 29 października (10 listopada) r. b. w Trybunale Cywilnym w Kaliszu, jako terminie drugiego przy­sądzenia. Licytacya rozpocznie się od summy rsr. 62470. Vadium rsr. 4000.
Warunki sprzedaży do przejrzenia u W. Anto­niego Ruszkowskiego Patrona Trybunału w Ka­liszu.  

Dziennik Warszawski 1873 nr 217

N. D. 6234. Dobra Siedlątków z przyległościami Łyszkowice Wólka Łyszkowska z okręgu Wartskiego świeżo pomierzone obejmujące rozległości mórg nowopolskich 1480 prętów kw. 286 otaxowane przez biegłych przysięgłych na rs. 62,470 kop. 51 na żądanie Józefata Szymanowskiego obywatela i opiekuna głównego nieletnich swych dzieci: Zygmunta, Kazimierza, Heleny, i Jadwigi nieletnich Szymanowskich w Siedlątkowie mieszkającego z własnych funduszów utrzymującego się z mocy wyroku Trybunału Cywilnego w Kaliszu na dniu 6( 8) Kwietniu 1872 r. przeciw Bolesławowi Jabłkowskiemu obywatelowi w Wólce Łyszkowskiej mieszkającemu, Feliksowi i Marjannie Zeromskich małżonkom Kołaczkowskim obywatelom kraju, Wiktorji Kołaczkowskiej pannie usamowolnionej w Siedlątkowie mieszkającej i przeciw jej kuratorowi Kazimierzowi Biernackiemu właścicielowi dóbr Małkowa z okręgu Wartskiego, tamże w Małkowie mieszkającemu w końcu Ludwice Jabłkowskiej wdowie w Siedlątkowie mieszkającej, zapadłego, sprzedane zostaną przez licytacją publiczną w Trybunale Cywilnym w Kaliszu przed delegowanym Sędzią Trybunału Józefem Borgonim lub jego zastępcą. W dniu 5 Października 1873 r. odbyło się tymczasowe przysądzenie dóbr tych, a do ostatecznego przysądzenia, czyli stanowczej licytacji, oznaczono termin stały na dzień 20* Października (10 Listopada) 1873 r. o godzinie 3 z południa. Licytacja rozpocznie się od sumy rs. 62, 470 kop. 51. Wadium złożyć należy rs. 4000. Zbiór objaśnień i warunków sprzedaży przejrzane być mogą u Antoniego Ruszkowskiego Patrona Trybunału w Kaliszu Pisarza Trybunału Cywilnego w Kaliszu.
Kalisz dnia 6 (18) Października 1873 r.
Antoni Ruszkowski. Patron Trybunału.

*nieczytelne

Gazeta Świąteczna 1911 nr 1568

Nieszczęśliwy wypadek zdarzył się we wsi Łyszkowicach-Siedlątkowie na pół drogi między miastami Wartą a Uniejowem, w guberńji kaliskiej. Wieś ta leży nad jeziorem, które ma 5 włók obszaru i wpada do rzeki Warty. Otóż w sam dzień Nowego Roku gromadka dzieci różnego wieku ślizgała się na tem jeziorze. Cztery dziewczynki odeszły dalej od brzegu, a tam lód był bardzo słaby. Naraz wszystkie się zarywają. Najstarsza, Feliksiakówna, zdołała wygramolić się i wyciągnęła jedną jeszcze z dziewczynek, 5-letnią. Dzielna dziewczyna wołając o pomoc chciała ratować dwie pozostałe, ale poraz drugi się zarwała. I znowu jednak zdołała się wydostać. Na krzyk jej nadbiegli oboje rodzice. Rzucili się na ratunek tonącym, ale oboje wpadli pod lód. W tej chwili nadbiegł ojciec drugiej dziewczynki. Chciał ratować tonące, lecz i pod nim lód się załamał. Szczęściem, ktoś przytomny przybiegł z drabiną. Dopiero wyciągnęli tych troje dorosłych, ale tymczasem z dwóch dziewcząt, które wpierw wpadły do wody, 12-letnia córka Wojciecha Marczaka poszła do dna, a rówieśnicę jej, córkę Kantyka, woda uniosła. W. K.

Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 19

Notarjusz Zygmunt Świerczewski w Kaliszu, mający kancelarję w gmachu sądu okręgowego, obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe po zmarłych:
10) Petroneli Koryckiej, współwłaścicielce działki gruntu 8 mórg 200 pręt. z dóbr Łyszkowice, pow. Tureckiego;
Termin regulacji tych spadków wyznaczony został na d. 29 maja 1920 r. w kancelarji notarjusza Świerczewskiego w Kaliszu, dokąd winny stawić się osoby interesowane, pod skutkami prekluzji.

Echo Tureckie 1931 nr 48

Z Pęczniewa.
Dzień zaduszny... Cisza... Nastrój półświąteczny... Piękna pogoda jesienna... Wszystko to razem złożyło się na to aby, człon­kowie B.B.— gospodarze — owiani ideolo­gią Wodza Narodu Marszałka Józefa Piłsudskiego gremjalnie, nie bacząc na odle­głość, jak karni żołnierze przybyli ze wszy­stkich wsi gminy Niemysłów do osady Pę­czniew na walne zebranie B.B. W. R.
W szczelnie wypełnionej zebranymi sali p. Kowalski sekretarz gminy — ustępujący prezes B. B: zagaił zebranie, powołując na przewodniczącego p. Hynasińskiego z Pęcz­niewa na co obecni jednogłośnie zgodzili się; ten ze swej strony zaprosił na asesorów p I. Kałużkę ze wsi Kraczynek i W. Kałużnego z Niemysłowa, oraz na sekretarza p. J Pawlaka nauczyciela z Pęczniewa.
Dla zaznajomienia się z nowym statutem B. B. p. Pawlak wyraźnym, doniosłym gło­sem odczytał takowy. Zebrani w poważnym nastroju, w skupieniu, bez jakichkolwiek zamieszek, sprzeciwów spokojnie wysłucha­li i jednogłośnie bez żadnych poprawek statut przyjęli.
Z kolei przystąpiono do wyboru nowego Zarządu Komitetu Gminnego B.B. Ta czynność poszła bardzo składnie. Wybrano przez aklamację na prezesa p. A. Frącalę, ze wsi kol. Popów na zastępców: p.p. Greszkiego i W. Hynasińskiego obaj z Pęcz­niewa, na sekretarza p. J. Pawlaka na skarb­nika p. C. Rekusa, właściciela apteki w Pęczniewie do komisji rewizyjnej: p. p. A. Bocheńskiego kier. szkoły w Pęczniewie, A. Skąpskiego kier. szkoły Siedlątkowie i P. Płażewskiego gospodarza Niemysłowa, na zastępców p.p. W. Kowalskiego I. Kałużkę i J. Szwedzińskiego.
Przy udziale zebranych na propozycję Zarządu podzielono gminę na 4 Koła Wiej­skie czyli obwody mianowicie:
I) Pęczniew z wsiami: Kraczynki, Dąbro­wa, Wylazłów, Popów kol. Popów i Pólko.
II) Siedlątków w wsiami: Nerki, Łyszko­wice.
III) Niemysłów z wsiami: Ks. Kowale, Ks. Młyny, Wola—Pomianowa, Antonino, Lubiszewice.
IV) Wólka Ks. z wsiami: Wólka—Smola­na, Wólka—Łyszkowska, Łębno.
Również wybrano organizatorów Kół Wieskich:
Na obw. Pęczniew: p.p. J. Pawlaka, J. Szwedzińskiego, M. Tomaszewskiego, W. Hynasińskiego, I. Kałużkę.
Na obw. Siadlątków: p.p. A. Skąpskiego, J Sobkiewicza, W. Urbaniaka.
Na obw. Niemysłów: p. p. L. Barzyśką kier. szkoły Niemysłowa B. Leszczyńskiego P. Płażewskiego, A. Madeja.
Na obw. Ks. Wólka: p.p. K. Ostrojejskiego, W. Kałużnego.
Celem i zadaniem organizatorów jest uś­wiadamianie ludności w pracy dla Państwa zjednywanie członków dla B. B. zbieranie składek członkowskich, dobrowolnych dat­ków i przelewanie takowych do kasy Z.K.G
Prostemi, jak dusza wieśniaka, lecz ciepłemi słowy p. Frąkal podziękował ustępującemu prezesowi p. Kowalskiemu za jego wytrwałą i owocną pracę dla B.B.
Zebrani w miłym nastroju z podniesionym duchem w lepsze jutro rozeszli się.
Zaiste podziwu godne jaka panowała tu harmonja, spokój i zrozumienie. Na wielu różnych byłem zebraniach ale to naprawdę zaimponowało mi.
Maluczko, a niebawem polska wieś doj­rzeje od szczytnych celów, do których po­wołuje ją historja.
Życzyć sobie należy, by prace Zarządu wydały pożądany plon.
Widz. Amicus.

Echo Tureckie 1933 nr 6

Praca społeczna Siedlątków-Łyszkowice.
Praca oświatowo — społeczna na terenie sąsiadujących z sobą wsi i kolonji Siedlątków oraz Łyszkowic rozwija się dzięki miej­scowemu nauczycielstwu dość dobrze.
W ciągu wiosny, lata i jesieni praca ta ogniskowała się głównie przy Związku Strze­leckim. Ze szczególnem zamiłowaniem od­dawano się grze w piłkę siatkówkę. To też i wyniki osiągnięto wspaniałe: zwycięstwo we wszystkich meczach odbytych; latem w oddz. Związku Strzeleckiego z Poddębic, jesienią z klubem "Burza" z Pęczniewa i dwukrotnie z oddz. Zw. Strzel. z Piekar.
W pierwszych dniach zimy zorganizowa­na została Świetlica. Zespół świetlicowy jest nieliczny (18 osób). Praca w świetlicy rozwija się pomyślnie. Jest chęć do pracy i zrozumienie. W okresie świąt zorganizo­wano dla szerszej publiczności t. zw. świą­teczny wieczór świetlicowy. W dzień Nowe­go Roku świetliczanie i świetliczanki zapro­sili swoich rodziców, by im pokazać jak odbywają się wieczory świetlicowe. Lokal świetlicowy (sala szkolna) przedzielona kur­tyną coś jakby na scenę i widownię. Na scenie ustawiono dwie przez świetliczanki przybrane choinki. Wieczór rozpoczęto, jak zwykle piosenką — hymnem naszym; „Z piosenką przez życie". Następnie kierownik świetlicy poprowadził gawędę z rodzicami-gośćmi, po której, a właściwie w czasie któ­rej, zespół wykonał okolicznościowe inscenizacje. I tak: zainscenizowano łamanie się opłatkiem podług „Chłopów" Rejmonta, śpiewanie kolend po wieczerzy wigilijnej, kolędę „Dokąd pastuszkowie", oraz obraz­ków: zwiastowanie Anioła, składanie darów i kolędnicy. Po inscenizacjach odbyła się godzina tańców ludowych tak dla zespołu, jak też i dla rodziców — gości. W święto Trzech Króli powtórzono incenizacje. Wstęp był wolny dla wszystkich za niewielką opłatą.
Dnia następnego t.j. 7 b. m. odbył się w bardzo miłym nastroju wspólny opłatek strzelecki, na który przybyły też i świetli­czanki w strojach ludowych. Przełamano się opłatkiem, wzniesiono toast na cześć Najjaśniejszej Rzeczpospolitej i Jej Prezydenta oraz drugi na cześć Marszałka Piłsudskie­go. Po pierwszym toaście odśpiewano hymn „Jeszcze Polska nie zginęła", a po drugim „Pierwszą Brygadę", poczem raczono się posiłkiem, składającym się z herbatki i chle­ba powszedniego, przygotowanym przez świetliczanki pod kierownictwem A. Skąpskiej, śpiewając przy tem kolendy i pieśni legjonowe.
Na terenie tutejszym istnieją jeszcze dwie
organizacje oświatowo — społeczne: Straż Pożarna i Koło Młodzieży „Wici". Pierwsza z nich mało przejawia inicjatywy, dru­ga zaś potrafi tylko przeszkadzać innym w pracy. A. S.

Echo Tureckie 1933 nr 16

Obchód Imienin Marszałka J. Piłsudskiego w Siedlątkowie.
Obchód Imienin Marszałka Józefa Piłsud­skiego był zorganizowany w Siedlątkowie wspólnie przez szkołę, świetlicę i oddział Zw. Strzel. Obchód ten miał następujący przebieg: w wigilję Imienin t. j. 18 marca rano dzieci szkolne były na nabożeństwie w kościele parafjalnym w Pęczniewie, wieczorem zaś dnia tego, odbył się capstrzyk oddziału Zw. Strzel. Dzielni strzelcy pod kom. nacz. ob. Szmagiera przemaszerowali przez wieś i kolonję Siedlątków oraz Łysz­kowice z pochodniami, śpiewając pieśni legjonowe. W sam dzień Imienin najpierw rano strzelcy byli na rannem nabożeństwie, w godzinach popołudniowych zorganizowa­no zawody w strzelaniu i biegach, wieczo­rem zaś odbyła się w sali szkolnej, wypełnionej po brzegi publicznością wieczornica ku uczczeniu Pierwszego Marszałka Polski. Na program wieczornicy złożyły się:
Oddanie hołdu przez zorganizowaną mło­dzież, dzieci szkolne i zgromadzoną publicz­ność: młodzież wykonała zbiorową dekla
mację na tle muzyki i śpiewu przed umiesz­czonym na wzniesieniu i przybranym portretami Marszałka; starsze społeczeństwo uczciło Marszałka przez powstanie, trzykrot­ny okrzyk: Niech Żyje i odśpiewanie hym­nu państwowego. Przemówienie. Insceni­zacje wierszyków (przez dzieci). Insceniza­cje wieczornicy świetliczanek. Piosenki "hej strzelcy wraz". Odśpiewanie hymnów: szkol­nego, świetlicy i strzelców. Odśpiewanie przez wszystkich "Pierwszej Brygady".
Na uwagę zasługuje zachowanie się dnia tego strażaków miejscowych, którzy po powrocie z kościoła, dokąd udali się na po­lecenie swoich władz wyższych, zorganizo­wali ucztę, a później paradjowali ćwicze­nie. Również i niektórzy członkowie miej­scowego Koła Młodzieży Wiejskiej "Wici" popisywali się swoją "pracą" podczas wie­czornicy wyżej opisanej. Jak ta ich praca wyglądała — nie chce się pisać, bo to wstyd.

A. S.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 18

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 17 sierpnia 1933 r. Nr. SA. II. 12/8/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Tureckiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 14 sierpnia 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) — postanawiam co następuje:
§ 1.
VIII. Obszar gminy wiejskiej Niemysłów dzieli się na gromady.
5. Łyszkowice, obejmującą: wieś Łyszkowice, wieś Nerki i wieś Siedlątków.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Tureckiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia go w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:

w z. (—) A. Potocki

Wicewojewoda.


Echo Tureckie 1933 nr 35

Katastrofa autobusowa.
Na szosie między Aleksandrowem i Pod­dębicami wydarzyło się zderzenie autobusu z wozem chłopskim. Autobus wskutek nie­uwagi szofera najechał na wóz chłopski zdążający w przeciwnym kierunku. Wskutek zderzenia w autobusie wyleciały szyby, które odłamkami pokaleczyły pasażerów: Felik­sa Płoszajskiego, zamieszkałego w Łodzi przy ulicy Tatrzańskiej 65, Jana Wróblew­skiego ze wsi Dębno oraz Stanisławę Pajszczyk ze wsi Łyszkowice gminy Niemysłów powiatu tureckiego.

Policja pociągnęła szofera do odpowie­dzialności karnej.

Echo Tureckie 1938 nr 38

Kratki Sądowe
Naruszenie prawa polowania.
Klub Łowiecki miasta Łodzi posiada w powiecie Tureckim liczne tereny uro­dzajnych gruntów, wydzierżawione dla celów myśliwskich. Tereny te pilnowane są przez odpowiednich dozorców, którzy ściśle przestrzegają, aby zające i kuropa­twy hodowały się jak najlepiej i aby nikt oprócz członków Klubu nie polował. Nie­stety młodzież wiejska zaprawiona w woj­sku czy też w rezerwie do broni palnej nie może obejść się bez fuzji myśliwskiej. A skutki tego są nieraz przykre, oto przykład:
Po polach wsi Łyszkowice i kol. Sie­dlątków gminy Pęczniew stanowiących obwód myśliwski Łódzkiego Klubu Łowie­ckiego którego łowczym był p. Oskar Mü­ller w dniu 28 września 1937 r. chodził z fuzją Feliks Witaszczyk pragnąc prawdo­podobnie zapolować. Gdy mu zwrócił uwa­gę dozorca Pajszczyk, że na terenach ło­wieckich nie wolno przebywać, młodociany myśliwy nie zważał wcale na to. Następ­stwa byty smutne, gdyż został on pocią­gnięty do odpowiedzialności sądowej z art. 270 kod. kar. za usiłowanie narusze­nia cudzego prawa polowania. Sąd Gro­dzki w Turku wyrokiem z dnia 25 stycz­nia 1938 r. skazał Feliksa Witaszczyka na 3 tygodnie aresztu z zawieszeniem wy­konania kary na przeciągu lat 2 ponieważ karany on dotychczas nie był i prowadził się dobrze.
Od wyroku tego Witaszczyk zaapelował, Sąd Okręgowy w Kaliszu zatwierdził wy­rok Sądu Grodzkiego w Turku.
Należy zawsze pamiętać, że jeżeli Gromada wydzierżawiła grunta dla celów myśliwskich to wolno polować tylko tym, którzy ziemię wzięli w dzierżawę, nato­miast nie wolno polować nawet samym właścicielom ziemi, bowiem gromada od­dała tereny łowieckie w użytkowanie my­śliwym.


Dziennik Łódzki 1950 nr 193

Żniwa zakończymy pomyślnie.
Z obrad Wojew. Rady Narodowej.
Druga sekcja Woj. Rady Narodowej w Łodzi, która odbyła się wczoraj dokooptowała nowych radnych, siódmego członka Prezydium i odebrała mandat radnemu Józefowi Daneckiemu za stałe opuszczanie obrad.
W wyborach jako siódmy członek Prezydium został przyjęty kierownik Biura Regionalnego PKPG w Łodzi — Ałłaszewski, jako radni: Anna Moraczewska — przodownica pracy PGR, maj. Koryta. Kamer — szwajcar z PGR maj. Glinnik, Józef Miłopolski — Spółdz. Produkcyjna Bogumiłowice, Franciszek Piasecki — maj. Politechniki Łódzkiej Mianów. Zofia Chmurska — PGR Łyszkowice. Eugenia Pawlak — przodownica pracy z PZPB nr 1 w Pabianicach, Józef Leszczyński — racjonalizator z Państw. Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Tomaszowie Maz., Józef Dutkiewicz — brygadier polowy PGR Nakielnica. ks. Zygmunt Pasternak z Charłupi Dużej, i ze strony ZSL Zofia Robakowa, Andrzej Szymanek, Władysław Stępień.
Wybrani radni złożyli uroczyste ślubowanie. W atmosferze solidarności z międzynarodowym proletariatem uchwalono rezolucję potępiającą imperialistyczną agresję w Korei. Na sesji została zreferowana sprawa spółdzielni produkcyjnych. W woj. łódzkim posiadamy w tej chwili 55 spółdzielni obejmujących 1100 gospodarstw i 7 tys. ha ziemi. Piszemy w tej chwili, ponieważ w ciągu 14 dni bm., mimo żniw i wzmożenia ataków reakcji na wieś polską zarejestrowano 8 nowych spółdzielni. Sytuacja ta ulegnie w najbliższych dniach dalszej zmianie ponieważ spodziewane jest utworzenie dalszych 30 spółdzielni produkcyjnych. W akcji tej przodują pow. radomszczański na terenie którego znajduje się 10 spółdzielni produkcyjnych.

W dyskusji zabrał m. in. głos ob. Miłopolski ze spółdzielni produkcyjnej Bogumiłowce, pow. Radomsko, wzbudzając na sali żywy oddźwięk swym niewystylizowanym, a jakże cennym wnikliwym i żarliwym przemówieniem. Ze sprawozdania z akcji żniwno-omłotowej referowanego przez ob. Kucnera dowiadujemy się, że na dzień 13 bm. w województwie łódzkim żniwa żytnie zostały wykonane przez: PGR w 80 proc., spółdzielnie produkcyjne w 90 proc., gospodarstwa indywidualne w 80 proc. W tym gmina Głuchów już je ukończyła. W akcji tej wykazało prężność i inicjatywę szereg Powiatowych Rad Narodowych. Np. Powiatowa Rada Narodowa w Piotrkowie zorganizowała 500-osobową brygadę, która na wypadek deszczu niosła pomoc zagrożonym odcinkom. Les.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz