Rosin:
ŁYSKORNIA -(1403 Lisserkornie, Lyschoskornye) 13 km na W od Wielunia. 1403 właśc. Stefan (MK 64, 120, zob. K 8, 196); ok. 1425 Jan z Ł. h. Wierusz wywiódł swe szlachectwo (MK 24, 196-197, o dacie ? Cieszęcin); 1460 pleban z Czastar oskarżony o pomoc w ucieczce na Śląsk poddanemu z Ł. (AC 2, 821); 1460 par. Ł. (OW 1, 61); 1463 Jan Długosz z Czernic otrzymał od Sędziwoja Madalańskiego z Niedzielska 25 grz., które jego ojciec był winien za Niedzielsko i Ł. (Bob. 2, 58); 1465 Mikołaj i Jan z Ł. (K 6, 253); 1497 Marta z Ł. potwierdziła zwrot 21 fl. pożyczonych pod zastaw 2 ł. w Rudzie (GW 2, 43-44); 1499 par. Ł., adkt wiel. (Pat. 1958, 282); 1511 abpowi dzies. z 15 – 15 1/2 ł. po 1 wiard. oraz mierze żyta i owsa (VG 389); 1511, 1518 pow. wiel., 16 ł. (ŹD 211); 1520 kościół ś. Marii Magdaleny, do parafii sama Ł. Kościół miał 6 zagonów, a pleban 1 ł., pobierał dzies. snop. z folw., a z 4 ł. kmiec. po 6 gr, byli zagr. i chał. (Ł 2, 151-152); 1552-3 Madalańscy mieli 29 kmieci i karczmę, J. Wilamowski 4 kmieci, sołtys 1/2 ł. ; 1553 cz. Madalańskich – 11 1/2 ł., sołtys 1/2 ł. (ŹD 300).
Taryfa
Podymnego 1775 r.
Łyzkornie,
wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność szlachecka, 50
dymów.
Czajkowski
1783-84 r.
Łyskornie,
parafia łyskornia, dekanat wieruszowski, diecezja gnieźnieńska,
województwo sieradzkie, ziemia wieluńska, własność: Karsznicki,
stolnik.
Tabella
miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Łyskornia, województwo
Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Ostrzeszowski, parafia Łyskornia,
własność prywatna. Ilość domów 39, ludność 355, odległość
od miasta obwodowego 2.
Słownik Geograficzny:
Łyskornia, wś, kol., prob., młyn, folw., pow. wieluński, gm. Naramnice, par. Łyskornia; odl. od Wielunia w. 14. Posiada kościół par. drewniany z XVIII w. i szkołę początkową. Wś ma dm. 48, mk. 450; poduch. kol. dm. 9, mk. 12; prob. dm. 1, mk. 3; młyn dm. 1; folw. dm. 9, mk. 95. W 1827 t. było tu 39 dm., 355 mk. Ł. par. dek. wieluński: 857 dusz. (Łaski, Lib. ben. II, 151, zowie tę wieś Lysche Skornye). Według Tow. Kred. Ziems. Dobra Ł. składają się z folwarków: Ł., Janowice i Poręby, wsi Ł.; rozl. wynosi mr. 1568: folw. Ł.: grunta orne i ogr. mr. 593, łąk mr. 34, pastw. mr. 9, lasu mr. 298, nieuż. i place mr. 38, razem mr. 972, bud. mur. 2, z drzewa 18; płodozmian 18-polowy; folw. Janowice: grunta orne i ogr. mr. 240, pastw. mr. 3, lasu mr. 45, nieuż. i place mr. 12, razem mr. 300, bud. mur. 1, z drzewa 3; płodozmian 7-polowy; folw. Poremby: grunta orne i ogr. mr. 276, łąk mr. 9, nieuż. i place mr. 11, razem mr. 296, bud. mur. 1, z drzewa 4; płodozmian 10-polowy. Wś Ł. osad 63, z grun. mr. 456.
Słownik Geograficzny:
Łyskornia, r. 1520 Lysche skornye, r. 1553 Lisse skornye, wś, pow. wieluński. Kościół par. p. w. św. Maryi Magdaleny, wspomniany w aktach kons. gnieźn. z drugiej połowy XV wieku. W r. 1660 dziedzic wsi Jan Giżycki, sędzia wieluński wzniósł nowy drewniany z wieżą i dwoma kaplicami. R. 1786 dziedzic Karśnicki odbudował z gruntu. W r. 1552 we wsi siedzieli Madalińscy, płacili od 29 osadn., 111 łan., karczmy i 1 łanu sołt. Wilamowski płacił od 4 osadn.
Spis 1925:
Łyskornia, wś, pow. wieluń, gm. Naramice. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 97. Ludność ogółem: 659. Mężczyzn 309, kobiet 350. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 653, mojżeszowego 6. Podało narodowość: polską 653, żydowską 6.
Wikipedia:
Łyskornia-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Biała. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego. Dawniej wieś szlachecka, w XVII wieku dziedzictwo Giżyckich, następnie Karśnickich. Kościół znajdował się tu już w 2 poł. XV wieku, w jego miejsce powstała w 1660 r. z fundacji Chryzostoma Giżyckiego drewniana świątynia św. Marii Magdaleny. Nowy kościół został przekształcony (dobudowanie kaplic) i remontowany po skutkach orkanu przez Gwalberta Karśnickiego w 1786 i 1921 r., kiedy to przedłużono go o 6,5 m. Budowla konstrukcji zrębowej. Malowidła stropowe z 1921 r. Prezbiterium węższe, zamknięte wielobocznie. Na belce tęczowej krucyfiks z 1400 r. Wyposażenie z XVI-XVIII w. Dach gontowy, dwuspadowy, nad prezbiterium z szerszym okapem wspartym na profilowanych kroksztynach.
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
ŁYSKORNIA par. Łyskornia, p. wieluński, wieś, kolonia, folwark, probostwo. Dobra składają się z; Łyskorni 972 mg, Janowic 300 mg i Poręb 296 mg. Własność Karśnickich łącznie z dobrami Walichnowy - patrz. (SG 5k.862)
1992 r.
KOŚCIÓŁ
CMENTARZ
OSP
SZKOŁA
KOŚCIÓŁ
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1615
Wrzesień
Dnia 13. Ja, Bartłomiej, jak wyżej, ochrzciłem imieniem Jadwiga, córkę Mikołaja Ostrowskiego i Zofii, małżonków z Ostrowa. Rodzicami chrzestnymi zaś byli Pan Jan Madaleński i Elżbieta Madaleńska z Łyskorni rodzona siostra.
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1617
Lipiec
Dnia 30. Ja, Bartłomiej Wiktawa
pleban w Brzeźni, ochrzciłem Piotra, syna Pana Piotra Grodzieckiego
i Zofii, małżonków, dzierżawców z Dębowej Łęki?. Rodzicami
chrzestnymi zaś byli Pan Mikołaj Ostrowski z Ostrowa i Panna
Elżbieta Madaleńska z Łyskorni.
Akta metrykalne (Parafia Brzeźnio) 1622
Styczeń
Dnia 16. Ja, Bartłomiej Widawa pleban
z Brześni, ochrzciłem Agnieszkę, córkę Pana Alberta
Bartodziejskiego i Jadwigi, małżonków z powiatu kaliskiego.
Rodzicami chrzestnymi zaś byli Jan Racziński z Racz? i panna
Elżbieta Madaleńska z Łyskorni.
Dziennik Urzędowy Województwa
Kaliskiego 1831 nr 11
Wydział Administracyiny Sekcya
Oświecenia. Nro. 7258/1107 z r. 31.
KOMMISSYA WOIEWODZTWA KALISKIEGO.
Zawiadomia Kapłanów Rzymsko
Katolickiego Wyznania, iż po zaszłey w dniu 18 z. m. smierci Xiędza
Szymona Stalińskiego, Probostwo w Łyskorni zawakowało.
Kalisz dnia 1 Marca 1831 roku.
Prezes NIEMOJOWSKI. S. J. Dziewulski.
Dziennik Powszechny 1831 nr 303
Sąd Policyi Prostej
PowiatuWieluńskiego. Z dnia 2 na 3 czy 3 na 4 m. b. w nocy,
zbrodniarze niewiadomi w wsi Łyskorniach, przeciąwszy szkobel
żelazny u drzwi szklepowych pod dworem znayduiących się i
oderwawszy drzwi do szklepu, wyłamali mur w sklepie do skrytki, w
którey znajdowały się zachowane następuiące srebra, próby i
roboty Wrocławskiey. I. Sztuciec pierwszy, a) Noży z trzonkami
srebrnemi sztuk dwanaście, b) grabek cało srebrnych sztuk
dwanaście, c) łyżkę wyzłacaną iednę, d) łyżek półmiskowych
dwie, e) dwanaście postumencików do noży srebrnych; f) dwa
postumenta od solniczek szklannych, i dwie łyżeczki srebrne,
g)łopatka podługowata srebrna dziurkowata z czarnym trzonkiem
drewnianym, h) Noż całkiem srebrny do masła, i) Łyżeczka mała
do nabierania musztardy z trzonkiem wypukłym, k) nóż z widelcem
srebrnym do rozbierania pieczystego, 1) dwanaście łyżek stołowych,
ł) dwanaście łyżeczek do kawy z różnemi twarzyczkami na
trzonkach srebrne II. Sztuciec drugi, a) noży srebrnych sztuk
dwanaście, b) grabek sztuk dwanaście, c) łyżek srebrnych
stołowych ośm, d) iedna łyżka srebrna półmiskowa, e) dwanaście
postumencikow do noży srebrnych, f) dwa postumenciki srebrne do
solniczek szklanych, g) dwie łyżki wyzłacane, h) nóż z widelcem
duży do rozbierania pieczystego, i) ośm łyżeczek do kawy
srebrnych. III. Rozmaite srebra, a) bulwar srebrny do wody z
postumentem srebrnym i faierką srebrną, b) dwa menażyki z
wierzchami od czterech karafinek i łyżkę do musztardy, c) dwa
sabatniki, każdy o trzech tuleykach, d) sześć wielkich srebrnych
lichtarzy stalowych wysokości przeszło pół łokcia, e) cztery
lichtarzyki o trzech nóżkach w postumencikach srebrnych w trójkąt,
f) cukierniczka srebrna z nóżkami nieco przygiętemi i
szczypczykami matową robotą do cukru, g) taca mała srebrna do wina
okrągła z galeryyką w liście dębowe, h) ostrogi srebrne z
rzemykiem z paloney skury. Wszystkie powyższe srebra oznaczone są
literą J. K. IV. Sztuciec trzeci, a) noży srebrnych sztuk
dwanaście, b) grabków sztuk dwanaście, e) łyżek stołowych
dwanaście, d) łyżka wazowa wyzłacana iedna, e) łyżki półmiskowe
dwie, f) łyżeczek do kawy dwanaście, g) solniczki dwie srebrne
wyzłacane łódkową robotą na postumencie i łyżeczek dwie
wyzłacane, h) węborek do mleka srebrny wyzłacany, i) szczypczyki
do cukru srebrne iedne, k) durszlaczek srebrny matową robotą do
herbaty, l) cukierniczka srebrna na wierzchu geniusz matową robotą.
Te wszystkie srebra były oznaczane cyfrą K. K. V. Rozmaite srebra
bez cyfry, a) gotowalnia srebrna w którey było cztery pudełka
większe i cztery mnieysze okrągławe, b) cztery lichtarze srebrne
okrągłe z tulejkami dziesięć cali długości maiące, c) miednica
srebrna z puharkiem wyzłacanem, d) maszyna do kawy z wszystkiemi
rekwizytami, e) szczypce z postumentem czyli tacę srebrną, f)
dzwonek srebrny z rączką czarną, g) durszlaczek srebrny z rączką
kościaną, h) szczoteczka srebrna do zębów, druga do paznokci w
srebro oprawne, i) nożyczki w srebro oprawne, k) naparsztek srebrny,
1) szczyzoryk w srebro oprawny, m) igielnik srebrny, n) blaszka
srebrna podługowata w kształcie fiszpinu do chędożenia ięzyka,
o) łyżeczka stołowa dziecinna nieco pogryziona srebrna z literą
J. A. N. p) kieliszek srebrny wyzłacany do przemywania oczów przez
właściciela W. Jdziego Karsznickiego zachowane; od tych sreber przy
zjeździe Sądu na grunt tylko skrzynka rozbita w polu znalezioną
została, zaś zbrodniarze dotąd wyśledzeni bydź nie mogą. Wzywa
zatem wszelkie kraiowe władze, iżby na zbywaiących lub
posiadaiących podobney próby i cechy srebra pilne dawały baczenie,
i wrazie wyśledzenia podeyrzanego wraz z zdobyczą do Sądu
ogłaszającego pod ścisłą strażą odstawiły; wynalazca zaś od
uszkodzonego przyzwoitą i odpowiednią wartości sreber nagrodę
odbierze. Wieluń dnia 22 Października 1831 roku. Walenty
Tchorzewski, Zastępca Podsędka.
KOMMISSYA WOJEWÓDZTWA KALISKIEGO.
Podaie do publiczney wiadomości, iż stosownie do zawiadomienia Konsystorza Jeneralnego Kaliskiego, z d. 6 b. m. i r. Nro. 197 examen konkursowy do posiadania Beneficiów Duchownych Wyznania Rzymsko-Katolickiego na dniu 27 z. m. r. b. złożyli kapłani następuiący:
8) Franciszek Adamski kommendarz w Siemkowicach.
12) Walenty Brzeziński kommendarz w Górze.
15) Wincenty Sławiński proboszcz w Chlewie.
20) Walenty Łukiewski proboszcz w Bałdrzychowie.
21) Leopold Gaiewski kommendarz w Mikołaiewicach.
23) Józef Maliński kommendarz w Waykowie.
25) Jan Tylman kommendarz w Borszewicach.
28) Jan Dultz proboszcz kościoła Sgo. Ducha w Kole i kommendarz w Bałdrzychowie.
29) Jan Moyzeszowicz kommendarz w Kazimierzu.
30) Aloyzy Pustowski kommendarz w Łyskorni.
31) Łukasz Bęczkowski proboszcz w Unikowie.
— w Kaliszu dnia 28 Marca 1833 roku.
Prezes SZMIDECKI. S. J. Przedpełski.
Dziennik Powszechny 1832 nr 173
Sąd Policyi Poprawczey Wydziału
Piotrkowskiego. Wzywa wszelkie władze tak cywilne iako i wojskowe
niemniey osoby prywatne, aby na zbiegłego z roboty publiczney
Marcina Paprotę, o kradzież gwałtowną obwinionego, baczne oko
miały, a w razie schwytania onego pod mocną strażą do sądu
naszego dostawić raczyły. Rysopis iego iest następujący: Marcin
Paprota, Katolik lat 36 liczący, twarzy ściągłey, oczu
niebieskich, włosów blond, wzrostu miernego, urodzony w wsi
Łyskorniach, Pcie i Obwodzie Wieluńskim Woiewództwie Kaliskiem,
mieszkał tamże, w czasie ucieczki miał na sobie kożuch biały
kapotę płócienną białą, kamizelkę z sukna niebieskiego,
spodnie płócienne, czapkę szaraczkową z barankiem białym z
uszami, w Piotrkowie d. 5 Kwietnia 1832 r. K. L. Podoski z. p.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1833 nr 16
KOMMISSYA WOJEWÓDZTWA KALISKIEGO.
Podaie do publiczney wiadomości, iż stosownie do zawiadomienia Konsystorza Jeneralnego Kaliskiego, z d. 6 b. m. i r. Nro. 197 examen konkursowy do posiadania Beneficiów Duchownych Wyznania Rzymsko-Katolickiego na dniu 27 z. m. r. b. złożyli kapłani następuiący:
8) Franciszek Adamski kommendarz w Siemkowicach.
12) Walenty Brzeziński kommendarz w Górze.
15) Wincenty Sławiński proboszcz w Chlewie.
20) Walenty Łukiewski proboszcz w Bałdrzychowie.
21) Leopold Gaiewski kommendarz w Mikołaiewicach.
23) Józef Maliński kommendarz w Waykowie.
25) Jan Tylman kommendarz w Borszewicach.
28) Jan Dultz proboszcz kościoła Sgo. Ducha w Kole i kommendarz w Bałdrzychowie.
29) Jan Moyzeszowicz kommendarz w Kazimierzu.
30) Aloyzy Pustowski kommendarz w Łyskorni.
31) Łukasz Bęczkowski proboszcz w Unikowie.
— w Kaliszu dnia 28 Marca 1833 roku.
Prezes SZMIDECKI. S. J. Przedpełski.
Dziennik Powszechny 1835 nr 356
Po nastąpionej śmierci: 1mo Idziego
Fundament Karsznickiego, dziedzica dóbr ziemskich:
a, Rudlice z przyległościami,
b, Walichnowy część B, i
c, Łyskornia, wszystkich w Obwodzie
Wieluńskim, Województwie Kaliskiem położonych, oraz właściciela
kapitału 45,789 złp. 9 gr., w dziale IV, pod Nr. 4 lit. C, na
dobrach Węglowice; także w Obwodzie Wieluńskim położonych,
hypotekowanego;
(…) wreszcie 4to, Franciszki z
Chrzanowskich, Wojciecha Jackowskiego małżonki, właścicielki
kapitałów następnych:
a, złp. 8,333 gr. 10, w dziale IV, ad
3, ad lit. D, na dobrach Siedlątkowie, Powiatu Wartskiego, w
Województwie Kaliskiem położonych hypotekowanego, do którego
przywiązane jest prawo zastawy w dziale III, pod Nr. 1 na tychże
dobrach zapisane,
b, 12,166 zł. 20 gr. w dziale IV, ad
3, lit. f; i
c, 889 złp. w tymże, dziale ad 6, ad
c, lit. b, na dobrach Bronowie i Bronówku z przyległościami, w
Powiecie Wartskim leżących, hypotekowanyeh, otworzył się spadek.
Zawiadamia się więc osoby interesowane, iż do przepisania na
pozostałych sukcessorów tytułu własności tak dóbr ziemskich,
nieruchomości miejskiej i kapitałów wyżej wymienionych,
wyznaczony został termin w Kancellaryi Ziemiańskiej Województwa
Kaliskiego, przed podpisanym Rejentem: ad 1mum na dzień 22 Czerwca
(4 Lipca), ad 4tum na d. 27 Czerwca (9 Lipca) 1836 r. Kalisz d. 30
Czerw. (12 Grud.) 1835 r. Józef Białobrzeski.
Dziennik Urzędowy Gubernii Kaliskiej
1843 nr 18
Dobra ziemskie Łyskornia z wsi i
folwarku tegoż nazwiska, folwarku Poręby, oraz pustkowia Pieczyska
składające się, w których jest kościół, wiatrak, karczma,
obejmujące całej rozległości 66 włók 9 morg i 2 prkt. miary
nowopolskiej, tudzież dobra Walichnowy lit: B w których także
znajduje się kościół, kuźnia, karczma, obejmujące
całej rozległości 22 włuk, 13 morg i 226 prkt. miary
nowopolskiej, tak pierwsze jako i drugie w Okręgu Ostrzeszowskim
Pcie Wieluńskim Gub: Kaliskiej położone, oddzielną
hypotekę mające, dawniej Idziego Karsnickiego a teraz jego SSrów
to jest: Jana Gwalberta Karsnickiego i Julii Orszuli 2ch imion z
Karsnickich Józefa Stadnickiego małżonki dziedziczne, i na imię
tychże w hypotece uregulowane; wskutek wyroku
Trybunału Cywilnego Gub: Kaliskiej pomiędzy temiż SSrami na dniu 9
(21) Lipca 1842 r. zapadłego, Działy majątku spadkowego po Idzim
Karsnickim pozostałego nakazującego, przedane będą
przez publiczną licytacyą w drodze postępowania
działowego przed W. Bogumiłem Skotnickim Assessorem Trybunału
Cywilne go Gub: Kaliskiej jako do tej czynności
delegowanym, w Kaliszu w miejscu posiedzeń tegoż Trybunału w
pałacu Sądowym przy ulicy Józefina odbyć się mającą.
Dobra rzeczone a mianowicie: Łyskornia
pod dniem 19/31 Stycznia r. b. 1843 na złt. 170681 czyli rs. 25602
k. 15 zaś dobra Walichnowy lit. B pod dniem 30 Stycznia (11 Lutego)
t. r. na złt. 80562 gr. 20 czyli rs. 12084 kop. 40 przez biegłych
przysięgłych otaxowane są, i ta taxa wyrokiem Trybunału z dnia 27
Marca (8 Kwietnia r. b. zatwierdzoną została. Taxa ta
i warunki przedaży u mnie jako przedaż popierającego
Patrona i u Pisarza Trybunału Cywilnego w Kaliszu w każdym czasie
przejrzane być mogą;— Przedaż tych dóbr nastąpi oddzielnie co
do Łyskorni a oddzielnie co do Walichnów lit. B,
odbywa się zaś na żądanie Jana Gwalberta Karsnickiego w dobrach Łyskornia zamieszkałego jako współ-właściciela
tychże dóbr Łyskorni i Walichnow lit. B, od którego jestem
ustanowiony Patronem pko nieletniej siostrze Julii
Urszali z Karsnickich Józefa Stadnickiego właściciela dóbr Konary
małżonce w tychże dobrach Gub: Kieleckiej wraz z
mężem mieszkającej, zaś zamieszkanie prawne co do tego interesu
u adwokata Mateusza Rubach jako ustanowionego przez siebie obrońcy
obrane mającej.— Po ogłoszeniu w dniu 15/27 Kwietniu 1843 r.
warunków licytacyi i przedaży, termin do tymczasowego przysądzenia
na dzień 28 Maja (9 Czerwca) 1843 r. godzinę 3 z południa
oznaczony został.
Kalisz, dnia 16/28 Kwietnia 1843 r. A.
Mazurkiewicz Patron.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1847 nr 160
(N. D 3384) Sąd Policyi Poprawczej
Wydziału Piotrkowskiego.
Wzywa wszelkie władze tak cywilne jako
i wojskowe nad bezpieczeństwem kraju i spokojnością publiczną
czuwające, aby Piotra Olczaka o zbrodnią kradzieży obwinionego z
wsi Łyskomi zbiegłego zpobytu niewiadomego ściśle śledziły,
wrazie dostrzeżenia ujęły i do Sądu tutejszego lub do
najbliższego sądu pod ścisłą strażą od transportować
rozkazały. Rysopis: wzrostu dobrego, budowy ciała dobrej, twarzy
ściągłéj, nosa długiego, włosy ciemno blond, oczy szare, ubrany
był w kamizelkę płócienną, spodnie i koszule płócienne,
lejbich sukienny granatowy, bóty stare, czapka rogata z barankiem
czarnym stara.
Piotrków dnia 18 (30) Czerwca 1847 r.
Sędzia Prezydujący, Wolanowski.
Gazeta Codzienna 1848 nr 169
Odebrano znowu urzędowe wiadomości o
znacznych szkodach w skutku gwałtownych burzy i gradobicia
zrządzonych w różnych miejscach w Królestwie, a mianowicie:W
tejże nocy pomiędzy godziną 12-tą, we wsi Łyskornia, pow.
Wieluńskim, grad dochodzący wielkości kurzego jaja, zupełnie
wytłukł zboże i z ziemią go zmięszał, tak dalece, że nawet
śladu nie pozostało, iż w tem miejscu było siane.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1852 nr 289
(N. D. 5652) Pisarz Kancellaryi
Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po zgonie:
2. Jana Sulimierskiego, co do summy rs.
3000 na dobrach Łyskornia, w Ogu Wieluńskim pod N. 11 dz. IV.
wykazu,
(…) otworzyły się spadki, do
regulacyi których wyznacza się przedemnie Pisarza termin
prekluzyjny na dzień 2 (14) Lipca 1853 r.
Kalisz d. 12 (24) Grudnia 1852 r.
Zengteller.
Kurjer Warszawski 1863 nr 202
Rada Administracyjna Królestwa, na
posiedzeniu dnia 2 (14) Sierpnia r. b., na przedstawienie Komissji
Rządowej Sprawiedliwości, następujące zapisy na cele pobożne i
edukacyjne: (…) 5) dla Kościoła Parafjalnego we wsi Łyskorni, w
Powiecie Wieluńskim, rs. 300; (…) przez niegdyś Józefa
Kozłowskiego, testamentem prywatnym, dnia 4 Stycznia 1861 r.
sporządzonym, prawnie ogłoszonym, uczynione, w myśl art: 910 K.
C., z zachowaniem praw osób trzecich i pod warunkami bliżej w
testamencie oznaczonemi, zatwierdziła. (Dz: Pow:)
Dziennik Warszawski 1870 nr 58
Wzywa Józefa Dubiel, lat 27, katolika,
owczarza, stale we wsi Łyskoniu gminie Naraminie, czasowo we wsi
Kazimierz gminie Kuzow, Powiecie Wieluńskim zamieszkałego, z
ostatniego pobytu wyszłego, aby w ciągu dni 30 doniósł o miejscu
teraźniejszego zamieszkania, lub osobiście w Sądzie tutejszym w
sprawie własnej stawił się, w przeciwnym wypadku postąpionem z
nim będzie według prawa.
Petroków d. 28 Lutego (11 Marca) 1870
r.
Sędzia Prezydujący,
Asesor Kolegjalny, Chmieleński.
Dziennik Warszawski 1873 nr 136
N. D. 3942. Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
1. Stanisława Karasińkiego
wierzyciela sum:
f) rs. 1,680 na dobrach Młynisko i
Łyskornia z okręgu Wieluńskiego w dziale IV Nr. 39 i 4l
zabezpieczonych.
(…) otworzył się spadek do
regulacji którego wyznaczony został termin na d. 19 (31) Grunta
1873 roku w kancelarji podpisanego Rejenta.
Kalisz d. 11 (23) Czerwca 1873 r.
Wilhelm Grabowski.
Kaliszanin 1874 nr 59
Zmiany w służbie.—
Z rozporządzenia Naczelnika Dyrekcji Nauk. Kaliskiej:— Mianowani:
nauczycielami szkół początkowych katolickich: (...) Jan
Paszkowski, we wsi Dyskornie, tegoż pow.; [pow. wieluńskiego](...).
Kaliszanin 1874 nr 70
Z rozporządzeniu Naczelnika Kaliskiej Dyrekcji Naukowej. — Mianowani: po ukończeniu kursu nauk w łęczyckiem seminarjum nauczycielskiem, Piotr Nowicki, nauczycielem szkoły początkowej katolickiej we wsi Dyskornie, pow. wieluńskiego; (...).
Kaliszanin 1874 nr 71
Rozporządzenia Władz miejscowych.
Z rozporządzenia Naczelnika Kaliskiej Dyrekcji Naukowej. (...) Przeniesieni: (...) nauczyciel szkoły początkowej katolickiej we wsi Dyskornie, pow. wieluńskiego, Jan Paszkowski, na nauczyciela takiejże szkoły w mieście powiatowym Słupcach; (...).
Dziennik Warszawski 1874 nr 118
DZIAŁ WEWNĘTRZNY.
WIADOMOŚCI KRAJOWE.
Otwarte zostały szkoły elementarne w
dyrekcjach:
b) kaliskiej — katolickie, w
powiecie Wieluńskim, we wsiach: Łyskorni, z utrzymaniem po 158 rub.
20 kop. i Radoszewicach, z utrzymaniem po 180 rub. 14 1/2 kop.
Dziennik Warszawski 1874 nr 170
N. D. 5075. Pisarz Kancelarji
Ziemiańskiej przy Trybunale Cywilnym w Kaliszu.
Po śmierci Meszulem Horowicza
właściciela dóbr Mokracza z okręgu Petrokowskiego, tudzież
wierzyciela sum: (…) rs. 1,200 i rs. 12 pod N. 23 i rs. 300, pod N.
28 na dobrach Mikorzyce z o-gu Petrokowskiego w dz. IV
hypotekowanych, z których rs. 1,200, i rs. 12 rozciągają się
także na kapitale pod N. 5 w dz. IV na dobrach Radoszewice z o-gu
Nowo Radomskiego lokowanym; tudzież sum: rs. 1050 i rs. 1350 na
prawie wieczystej dzierżawy folwarku Mierzanów w dz. III pod Nr. 7
wykazu hypotecznego dóbr Radoszewice zapisanem subintabulowanych,
(…) otworzył się spadek, do regulacji którego wyznaczam
ostateczny termin w tutejszej Kancelarji Ziemiańskiej na d. 15 (27)
Lutego 1875 r.
Kalisz d. 2 (14) Sierpnia 1874 r.
Korycki.
Dziennik Warszawski 1874 nr 251
N. D. 7389. Rejent Kancelaryi
Ziemiańskiej w Kaliszu.
W skutek nastąpionej śmierci:
2. Jana Gwalberta Karśnickiego
wierzyciela kapitału rs. 30 000 na dobrach Łyskornia i Młynisko
o-gu Wieluńskim ubezpieczonego w Dziale IV Nr. 45 i 11.
Otworzyły się spadki do uregulowaniu
których termin nadzień 2 (14) Czerwca 1875 r. w mojej Kancelarji w
Kaliszu wyznaczam.
Kalisz d. 20 Listop. (2 Grudnia) 1874
r.
Stanisław Białobrzeski.
Dziennik Warszawski 1875 nr 19
N. D. 607. Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej w Kaliszu.
Z powoda nastąpionej śmierci:
3. Jana Gwalberta Karśnickiego
wierzyciela kapitału rs. 30,000 na dobrach Łyskornia w Dz. IV pod
Nr. 45, Młynisko pod Nr. 11, Poręby pod Nr. 4, Janowice pod Nr. 4
ubezpieczonego.
Otworzyły się spadki do regulacji
których termin na dzień 15(27) Lipca 1875 r. w Kancelarji mojej
oznaczam.
Kalisz d. 24 Grudnia (5 Stycznia)
1874/5 r.
Stanisław Białobrzeski.
Kaliszanin 1886 nr. 53
Administrator parafji Raczyn, w
powiecie wieluńskim, ks. Kasjan Pers, przeniesiony na takąż posadę
do parafji Łyskornia, w tymże powiecie.
Kaliszanin 1887 nr. 19
We wsi Łyskornia, powiecie wieluńskim,
zgorzała stodoła, ubezpieczona na 670 rs. Przyczem spaliło się
zboża w ziarnie przeszło na 3,000 rs.
Gazeta Kaliska 1895 nr. 11
Wypadki śmierci. Dnia 21 z m., we wsi Łyskornia, p-tu
wieluńskiego, zmarł nagle 55-letni Mikołaj Rzeźnik.
Gazeta Kaliska 1897 nr.
54
Sprzedaże, W dniu 7 b. m. t. j. w
zeszłą środę w sądzie okręgowym kaliskim przez publiczną licytację sprzedane
zostały następujące nieruchomości: dobra Łyskornia p-tu Wieluńskiego włók 30 za sumę rs.
26000, nabył doktór Sokulski z Wielunia.
Kurjer Warszawski (dodatek
poranny) 1897 nr 191
Sprzedaż dóbr. Na
licytacji w sądzie okręgowym kaliskim sprzedane zostały majątki
następujące:
dobra
Łyskornia w pow. wieluńskim, 30 włók, nabył dr. Sokalski z
Wielunia 26,000 rs.;
Zorza 1903 nr 28
Skutki ulew i powodzi. Ze wszystkich
stron kraju nadchodzą wieści o klęskach, jakie straszny ten żywioł
wyrządził: zniszczone plony, pozrywane tamy, nadzieje rolników
zawiedzione. Najbardziej dotknięta została część
południowozachodnia kraju, gubernie: radomska, kielecka, piotrkowska
i kaliska.
W Łodzi wylewu takiego, jak
tegoroczny, nie pamiętają ludzie. Ulice zalane, drewniane bruki
pozrywane, suteryny i piwnice pełne wody. Telefon między Warszawą
a Łodzią nie funkcjonował zupełnie w sobotę (11-go lipca).
(…) W p. wieluńskim woda poczyniła
również ogromne spustoszenia, szczególniej w majątkach: Teklin,
Biała Rządowa, Biała Szlachecka, Wiktorów, Plakoń, Łyskórnia,
Walichnowy i Sokolniki; musiało tu nastąpić oberwanie się chmury.
(…)
Goniec Łódzki 1903 nr 178
Z Wielunia pod d. 11 b. m. piszą: Już szósty dzień deszcz leje jak z cebra. Od Wielunia do Wieruszowa komunikacya przerwana—pola pozalewane, siano woda pozabierała. Wielkie straty poniosły majątki: Teklin, Biała Rządowa, Biała Szlachecka, Wiktorów, Platoń, Łyskornia, Wolichnowy i Sokolniki - widocznie w tym pasie było oberwanie chmury; do tej chwili deszcz nie ustaje.
Zaranie 1911 nr 31
Susza i pożar. (List). W okolicach
Wielunia żniwa się w tym roku odbyły pogodnie, żyta dosyć się
udały, owsy, pszenice i jęczmiona również, ale z braku wilgoci
schną, bo od 18-go czerwca do 27-go lipca wcale deszczu nie było.
We wsi Łyskornia spaliło się 12 domów wraz z zabudowaniami
gospodarczemi; ogień się wszczął z podpalenia przez dzieciaki.
Jakie to nieszczęścia sprowadzają dzieci, pozostawione bez opieki!
A dlaczego temu nie zaradzimy? dlaczego nie zakładamy ochronek po
wsiach? W takiej ochronce za dopłatą jakichś 20—50 kop.
dzieciakby się uczył i nie marnował czasu. Żeby tak byli
gospodarze łyskorscy założyli ochronkę, nie mieliby dziś straty
na parę tysięcy rubli. Mogliby się tem zająć nasi proboszczowie
i obywatele ziemscy. Ale co ich to obchodzi, tyle, co piąte koło u
wozu. Oni wolą „Zaranie" i zaraniarzy wyklinać i zarzucać
różnemi paszkwilami. W. Koźmiński.
Gazeta Świąteczna 1911 nr 1590
W dniu 3 lipca wielkie nieszczęście
dotknęło także wieś Łyskornię w powiecie wieluńskim, guberńji
kaliskiej. W zagrodzie Grzegorza Kulczyńskiego wszczął się pożar
i przy dość silnym wietrze zachodnim przeniósł się na sąsiednie
zabudowania. Zgorzało do szczętu 12 domów, 16 obór i do 20
stodół, a nadto dużo wszelakiego dobytku i wszystko zboże, jakie
jeszcze kto miał. Tylko niektórzy zdążyli pościel wynieść.
Klęska byłaby jeszcze o wiele większa, bo wieś jest tak gęsto
zabudowana, że w niektórych podwórkach stoji po kilka domów
mieszkalnych; ale Bóg dał, że w czasie największego pożaru wiatr
zmienił kierunek, i dzięki temu reszta wsi ocalała. Na ratunek
przybyły straże ogniowe: najpierw z Lututowa z jedną sikawką,
potem z Wielunia z dwiema sikawkami, z Osieka, ze Skomlina i na
ostatku z Bolesławca. wszystkie te miejscowości znajdują się o
jakieś 12 wiorst od Łyskorni. Pożar ten był, co prawda, karą
zasłużoną za ciemnotę i upór niektórych mieszkańców wsi.
Przed dwoma laty na wiecu gminnym we wsi i gminie Naramnicach, do
której to gminy należy także i Łyskornia, wójt i pisarz gminny
przedstawili rachunki kasy gminnej, przyczem pokazało się, że mamy
przeszło 5 tysięcy rubli, z których część gmina może
przeznaczyć na zakupienie 4 albo 5 sikawek. Niektórzy światlejsi
gospodarze uchwycili się natychmiast tej myśli, ale większa część
ciemnych ani słuchać o tem nie chciała. — A co nam po tem! —
mówili. — Szkoda pieniędzy na takie rzeczy. — A najwięcej
takich niechętnych było z Łyskorni. Teraz przekonali. się, co
sikawka znaczy przy ogniu. Ale, niestety, zapóźno już oczy im się
otworzyły, bo owe pieniądze zabrano na kapitał żelazny i nie
możemy już z nich korzystać. A. W.
Gazeta Świąteczna 1912 nr 1624
Organista ze świadectwem III stopnia,
32-letni, żonaty, posiadający ładny głos tenorowy, umiejący
prowadzić drużynę śpiewaczą i kancelarię parafjalną, poszukuje
miejsca od 1-go kwietnia lub od Św. Wojciecha. Stanisław Przymęcki,
organista w Łyskorni, poczta Wieluń, w guberńji kaliskiej.
Gazeta Świąteczna 1913 nr 1677
Z parafji Łyskorni w powiecie
wieluńskim, guberńji kaliskiej, piszą do nas: Czytamy często w
gazetach, jak wiele rzeczy dobrych dzieje się w różnych okolicach
kraju. I nas wzięła chęć napisać o naszych sprawach. Od czasu
jak mamy nowego proboszcza, księdza Rubaszkiewicza, niemało rzeczy
pożytecznych powstało w naszej parafji. Pierwsze—to było
wyrzucenie gorzałki; obecnie niema ani jednego takiego domu, w
którymby ją utrzymywano. Dalej wymienię: ogrodzenie cmentarza
grzebalnego i kościelnego, odnowienie zewnątrz i wewnątrz naszego
kościoła, który teraz tak ślicznie, czysto i miło wygląda, aż
serca nasze przejmuje prawdziwa radość, a zaopatrzony jest w liczne
i bardzo piękne przybory kościelne, których przedtem nie miał;
następnie, odnowienie plebańji i budynków gospodarskich, i t. d.
Ale to jeszcze nie wszystko: w ostatnich latach w parafji naszej
powstało we wsi Młynisku kółko rolnicze i przy pomocy kilku
światlejszych gospodarzy sklep spółkowy, który jest dla nas
prawdziwem dobrodziejstwem. I gazet mamy niemało; samej
„Świątecznej” przychodzi 16 egzemplarzy, a 15 innych. Pamiętamy
zaś takie czasy, kiedyśmy wcale gazet nie czytywali. Szkoda tylko,
że gospodarze kościelnej wsi Łyskorni dotychczas najmniej chęci
okazują do rzeczy pożytecznych. Zaledwie piąty rok mamy u siebie
obecnego proboszcza, a zupełnie odmieniły się już nasze wioski.
To też z głębi wdzięcznego serca składamy mu za to „Bóg
zapłać!” Gospodarze ze wsi Młyniska.
Zorza 1917 nr 30
Listy naszych Czytelników.
Gmina Naramnice (ziemia Wieluńska).
Gmina Naramnice liczy osiem tysięcy
ludności, obejmuje przeszło 1,400 morgów ziemi. Gospodarze tutejsi
mają się dosyć dobrze. W niektórych wioskach już przed wojną i
w rolnictwie i w oświacie widoczny był duży postęp. Szczególnie
we wsi Biała szło wszystko dobrze i składnie: istniało tu kółko
rolnicze, kasa oszczędnościowa i mleczarnia. Wszystkie te
instytucje rozwijały sie dosyć pomyślnie, ale — niestety —
podczas wojny zostały pozamykane. W 1914 roku miano założyć w
Białej piekarnie spółdzielczą, ale i w tej sprawie wojna stanęła
na przeszkodzie. Szkołę wieś Biała posiada od bardzo dawna,
dzięki czemu wszyscy prawie mieszkańcy umieją czytać i pisać.
Obecnie jest we wsi dwie szkoły gminne — obydwie przepełnione
dziatwą zarówno zimą, jak i latem. Zrozumiano też tutaj, jaką
korzyść dają szkoły rolnicze — to też młodzież Bialska
jeździ do nich prawie co roku. W listopadzie roku zeszłego założono
w Białej straż ogniową; zrobiono to tak prędko, sprawnie i
dzielnie, jak mało co u nas dawniej się robiło: w krótkim czasie
straż miała sikawkę i umundurowanie, a nie zadługo będzie
posiadać szopę i dom strażacki. Budowę tego ostatniego już nawet
rozpoczęto. Z początku straż miała przeciwników, bo znaleźli
się i tutaj ludzie, którzy zwalczają wszystko, co jest nowe,
choćby to było najlepsze i najpotrzebniejsze. Zdarzyło sie nawet,
że kilku tchórzliwych wystąpiło ze straży w obawie, żeby ich
nie wzięto do wojska polskiego, ale reszta dzielnej i wytrwałej
braci strażackiej pozostała na stanowisku, nie ustała w pracy i
dowiodła, że w rozpoczętem dziele trzeba kroczyć naprzód śmiało
i wytrwale. Okazało się, że nikt do wojska nie poszedł, a
tymczasem straż już przyniosła przy pożarach pomoc biednym
ludziom.
Za przykładem Białej postanowiono
założyć straż ogniową i w Łyskorni. Celem zebrania potrzebnego
na początek funduszu urządzono dnia 20 maja przedstawienie
amatorskie, na które złożyły sie sztuki: „Błażek opętany”
i „Jaśkowe zamysły”. Przedstawienie udało sie dobrze; dochodu
dało 150 rubli. Czasby, żeby i Naramnice poszły za wzorem Białej
i Łyskorni i założyły straż ogniową. Młodzież naramnicka aż
rwie sie do pracy i czynu — dajmyż jej sposobność, zakładając
straż. Nie rachujmy na to, że, gdyby (broń Panie Boże!) powstał
u nas pożar, to straże z sąsiednich wsi ocalą nas. Zważmy, że
przy takiej posusze, jaka do niedawna była, pół wsi mogłoby
stanąć w płomieniach, czego nie daj Boże — zanim straż z
sąsiedztwa zdążyłaby nadjechać. Pożary w Czarnożyłach i
Radoszewicach powinny być dla Naramnic przestrogą i przykładem.
Nie słuchajmy też takich głupich gadań, jakie się słyszało w
zeszłym roku na zebraniu sołtysów w sprawie straży ogniowych.
Mówiono tam, że kto płaci ubezpieczenie od ognia, ten nie
potrzebuje straży. A czyż ubezpieczenie — zapytuje was —
wynagrodzi całą szkodę? Wróci ono wartość budynku, ale
niezawsze nawet da tyle, ile postawienie nowego kosztować będzie. A
gdzie praca i czas? Gdzie ruchomości, inwentarz, żywność, co
wszystko w naszej okolicy prawie nigdzie nie jest, niestety,
ubezpieczone. A ileż to razy życie ludzkie pada ofiarą pożaru.
Potrzebne i konieczne są ubezpieczenia, ale konieczną jest także
straż ogniowa.
Czytelnictwo w gminie Naramnice wzrosło
bardzo w ostatnich latach: przed wojną przychodziło do nas zaledwie
cztery numery gazet, a obecnie 28, nie licząc tych, które kupujemy
u roznosicieli.
Szkół w całej gminie jest obecnie
dziewięć (przed wojną było zaledwie cztery!), ale nie wszystkie
jeszcze dzieci mogą się w nich pomieścić. Gospodarze płacą na
utrzymanie szkół po dwie marki z morgi. Nie powinno się to wydawać
dużo nawet na obecne ciężkie czasy. Pamiętajmy bowiem, że w
przyszłem państwie polskiem nie może być ani jednej osoby, nie
umiejącej czytać i pisać. Gdy będziemy oświeceni nikt nas nie
będzie mógł wyśmiewać, jak to robią niektórzy obecnie. Nikomu
wtedy nie damy powiedzieć, żeśmy głupim i ciemnym narodem!
Tak nam dopomóż, Bóg!
Lucjan Sułkowski, Sokołowiak z
Naramnic.
Gazeta Świąteczna 1917 nr 1898
Klęska gradowa nawiedziła w dniu
3l-ym maja gminę Naramnice w okolicy Wielunia. Grad był tak duży,
jak jajka młodych kur, a że towarzyszył mu straszy wicher, więc
jest dużo szkody. Ziemniaki niewiele ucierpiały, bo jeszcze są
małe. Gospodarze są zgnębieni tą klęską, bo na wiosnę pola
były przeważnie obsiane wyką, łubinem i ptaszyńcem, owsa zaś i
ziemniaków było bardzo mało, tak, że wielu obsadziło i obsiało
niemi tylko czwartą część tych pól, które zwykli byli obsiewać
w innych latach. I oto dziś rolnik z bólem serca wychodzi w pole z
pługiem; na wybitem przez grad życie musi zasiać choćby grykę,
której tu bardzo trudno się dokupić. Ucierpiały od gradu
następujące wioski: Janowiec, Młynisko, Łyskornia, Biała
pierwsza i Druga, Naramnice, Zabłocie, Góry, Wiktorów i Rososz.
Tem dotkliwiej odczuwają gospodarze gradobicie, że bardzo mało kto
zabezpieczył plony, ciesząc się niewiedzieć na czem opartą
nadzieją, że w tym roku może gradu nie będzie. Lucjan Sułkowski.
Zorza 1919 nr 11
Uchwała włościan okręgu
wieluńskiego.
(Na ręce posła Hadrysia.)
My włościanie Polacy, bądź
bezpartyjni, bądź do Polskiego Zjedn. Lud. należący, z
Wieluńskiego, zebrani w Łyskorni dnia 2 marca 1919 r., w liczbie
1,200 osób jednogłośnie postanowiliśmy:
Złożyć publiczne podziękowanie
Sejmowi za wybór posła Trąmpczyńskiego na marszałka Sejmu.
Dziękujemy wszystkim wyborcom marszałka obecnego, jak również
tym, którzy choć życzyli sobie mieć marszałkiem posła Witosa,
dziś jednak z faktem dokonanym się godzą.
My, chłopi, w liczbie 1,200 zebrani,
ogłaszamy, iż nic nie mamy do posła Witosa, ale z posła
Trąmpczyńskiego, że jest marszałkiem Sejmu, jesteśmy bardzo
zadowoleni.
Nam wszystko jedno, czy chłop, czy nie
chłop będzie marszałkiem Sejmu, nam tylko idzie oto, by nim był
prawy Polak-katolik, by całym sercem umiłował sprawę polską i
mężnie jej bronił.
Mieszkamy blizko granicy poznańskiej
i Śląska, a wielu z nas było na robotach w Niemczech, wiemy więc,
że Niemcy są największymi wrogami Polski, wiemy również, że p.
Trąmpczyński był jednym z najgorliwszych naszych obrońców. Iluż
to naszych uchodźców doznało ulgi, dzięki właśnie pracy p.
Trąmpczyńskiego (wielu tu obecnych dzisiaj stwierdza to samo).
Niemcy nie mogą pogodzić się z tem,
żeby Polsce zwrócić Poznańskie i inne ziemie polskie; codzień,
niedalej jak wczoraj, t. j. 1 marca, słyszymy huk armat niemieckich,
które burzą polskie miasta w Poznańskiem. Niemcy, jak wszyscy
złodzieje, nie chcą zrozumieć, że trzeba oddać to, co się
skradło, że czas restytucji przyszedł nieodwołalnie.
I wybór p. Trąmpczyńskiego-poznańczyka
na marszałka Sejmu uważamy za nader szczęśliwy, bo przez ten
wybór Poznańskie już dziś stanowi jedność z nami. Przytem p.
Trąmpczyński jest znany nader zaszczytnie, nietylko w Poznańskiem,
ale w całej Polsce, koalicji i całemu światu, ze swych dzielnych w
parlamencie niemieckim i sejmie pruskim wystąpień w obronie
uciśnionych Polaków.
Następnie mamy gorącą prośbę do
wszystkich posłów, pragnących dobra ukochanej Ojczyzny naszej,
ażeby z ziem z pod panowania niemieckiego, które muszą należeć
do Polski, zanim będą mogły tam być przeprowadzone wybory do
Sejmu,— ażeby z ziem tych posłali jaknajrychlej ludzi, wskazanych
przez tamtejsze społeczeństwo polskie, zwłaszcza, ażeby Naczelna
Rada Ludowa z Poznania weszła do Sejmu. Wiemy, jaki ta Nacz. Rada
Ludowa ma tam posłuch, jako rząd prawowity.
Z dnia na dzień wyglądamy gazet, a w
nich wyczytać chcemy, że Poznańczycy już są w Sejmie. Choć nie
wejdą oni do Sejmu z takich wyborów, jakie u nas były, gdyż
wrogowie Niemcy dziś temu przeszkadzają, ale my, Polacy z
Wieluńskiego, im ufamy całkowicie, z serca całego jaknajprędszego
ich wstąpienia do Sejmu pragniemy.
Sejm na swem znaczeniu i powadze w
oczach naszych nic nie straci, i jesteśmy przekonani, że to, co
piszemy, jest wyrazem ogółu prawych Polaków.
Jeszcze jedną prośbę mamy do
Wysokiego Sejmu:
Urodziliśmy się w niewoli, ale dzięki
Bogu, doczekaliśmy wolności. I pragniemy być wolnymi i
szczęśliwymi. Są jednak jednostki, co tej wolności nadużywają,
bezkarnie podburzają, nieraz z wielką szkodą dla społeczeństwa,
dążą do anarchji.
Są także i urzędnicy, nauczeni przez
Rosjan i Niemców brania łapówek, którzy przez to wyrządzają
również wielką krzywdę społeczeństwu. Nasz naród polski dosyć
przez obcych był gnębiony, nie chcemy własnych niesumiennych
urzędników.
Wysoki Sejm, w którego ręce z
ufnością złożyliśmy władzę nad sobą i całą Ojczyzną,
gorąco prosimy, by energicznie w Polsce tępił swawolę,
bolszewizm, agitatorów — burzycieli zgody, tak nam dziś
potrzebnej. Niech również ściga mocno urzędników-łapowników;
niech rząd polski będzie silny, by wszystkim dobrym ludziom w
Polsce było dobrze; a źli, by nie mieli wolności czynienia źle.
Najgoręcej protestujemy przeciwko
wystąpieniu p. Moraczewskiego, sprzeciwiającemu się utworzeniu
silnej armji.
Żądamy natychmiastowego przymusowego
poboru.
Następują podpisy: Antoni Michałczyk;
Ludwik Miś z Brzozy; Franciszek Chałupka; Jakób Froniowski; Tomasz
Sadowy z Radostowa; Władysław Kaczmarek; Józef Gawiński z Koryt;
Tomasz Wesoły; Michał Limierz; Jan Sadowy; A. Sagiński z Janowca i
inni.
Zorza 1920 nr 34
Powiat wieluński. Jako delegat Z. L.
N. odbył p. Józef Jankowski szereg wieców w powiecie wieluńskim,
a mianowicie: dnia 11 lipca w Walichnowy (obecnych 1500 osób), 16
lipca w Siemkowicach (obecnych 4500 osób) 18 lipca w Działoszynie
(obecnych 2800 osób), 22 VII w Łyskorni (obecnych 2000 osób). Na
wszystkich tych wiecach nawoływał mówca do poboru rekruta i
ochotników, oraz do popierania pożyczki Odrodzenia. Zebrani
słuchali przemówień delegata z przejęciem i na wszystkich tych
wiecach uchwalili jednogłośnie 4 rezolucje Z. L. N, znane z wieców
Warszawskich. W Siemkowicach zaś złożyli zebrani 3100 mk., a w
Działoszynie przeszło 2000 mk. na Czerwony Krzyż.
Obwieszczenia Publiczne 1921 nr 42
Notarjusz przy wydziale
hipotecznym sądu okręgowego w Kaliszu Stanisław Bzowski,
niniejszem, obwieszcza, że zostały otwarte postępowania spadkowe
do zmarłych:
4) Konstantym
Czerniewskim, wierzycielu sumy 10,000 rb. z %, zabezpieczonej na
majątku Łyskornia, pow. Wieluńskiego;
Termin zamknięcia tych
postępowań spadkowych wyznaczony został na d. 19 grudnia 1921 r. w
kancelarji notarjusza Stanisława Bzowskiego w Kaliszu.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1923 nr 32
Zawiadomienie.
Okręgowy Urząd
Ziemski w Piotrkowie zawiadamia wierzycieli sum hipotecznych, oraz
osoby, mające ujawnione swe prawa w dziale III wykazu hipotecznego
dóbr ziemskich „Bierzwienna-Krótka", położonych w powiecie
Kolskim, „Piątek-Wielki", „Petryki", w powiecie
Kaliskim i „Łyskornia" w powiecie
Wieluńskim, że w dniu 29 sierpnia 1923 roku o godzinie 9-ej rano na
jawnem posiedzeniu Okręgowej Komisji Ziemskiej w Piotrkowie (w
lokalu tejże Komisji, ul. Bykowska Nr. 77) rozpoznawane będą
sprawy przymusowej likwidacji serwitutów, obciążających majątki
Bierzwienna- Krótka i Piątek-Wielki, oraz w tymże dniu i czasie na
posiedzeniu niejawnem sprawy dobrowolnej likwidacji serwitutów,
obciążających majątki Petryki i Łyskornia.
Wymienione osoby o ile
życzą sobie brać udział w akcji likwidacji łącznie ze stronami,
winny zawiadomić Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie o miejscu
swego zamieszkania, oraz stawić się na posiedzenie Okręgowej
Komisji Ziemskiej.
Piotrków, dnia 13
sierpnia 1923 roku.
(podpis).
p. o. Prezesa.
Gazeta Wieluńska 1925 nr 7
WIADOMOŚCI Z TYGODNIA.
Śmiertelny wypadek,
w dniu 8-ym b. m. wieczorem w czasie, gdy próbny pociąg kolei
żelaznej wracał z Wielunia, na 10 kilometrze około wsi Łyskornia
znajdujacy się na pociągu robotnik tejże kolei Stefan
Wocławiak lat
28, zamieszkały tymczasowo we wsi Łyskornia chcąc wyskoczyć
z wagonu podczas biegu pociągu, dostał się pod koła wagonów
i uległ ciężkiemu zmiażdżeniu prawej nogi. Nieszczęśliwego
przywieziono do szpitala w Wieluniu, gdzie wskutek upływu krwi
i ciężkiego potłuczenia, w kilka godzin po wypadku zmarł.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1925 nr 18
Na zasadzie
postanowienia Województwa z dnia 2. II. 1925 L. Pr. 378 (2) II
wciągnięto do rejestru Stowarzyszeń i Związków Nr. 965
„Towarzystwo Straży Ogniowej Ochotniczej w
Łyskornie" (pow. Wieluński).
Ziemia Sieradzka 1925 listopad
Łyskornia. W czasie, gdy próbny
pociąg kolei żelaznej wracał z Wielunia, na 10 kilometrze około
wsi Łyskornia znajdujący się w pociągu robotnik Stefan Włocławiak
chcąc wyskoczyć z wagonu podczas biegu pociągu dostał się pod
koła wagonów i uległ ciężkiemu zmiażdżeniu prawej nogi.
Nieszczęśliwego przywieziono do szpitala w Wieluniu, gdzie wskutek
upływu krwi i ciężkiego potłuczenia w kilka godzin po wypadku
zmarł.
Obwieszczenia Publiczne 1927 nr 14
Wydział hipoteczny w
Wieluniu obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych otwarte
zostały postępowania spadkowe:
4) Blimie
Chabielskiej, zmarłej w dn. 6 sierpnia 1904 r., współwłaśc.
nieruch., położonej we wsi Łyskornia B, gm.
Naramice, oznaczonej rep. hip. Nr. 946;
Termin zamknięcia
wymienionych postępowań spadkowych wyznaczony został na dz.
17 sierpnia 1927 r. w kancelarji wydziału hipotecznego w Wieluniu,
gdzie osoby zainteresowane winny zgłosić prawa swoje, pod skutkami
prekluzji.
— (w) Przeciw komasacji i melioracji. W ub.
tygodniu we wsi Łyskornia gm. Naramice, zbuntowani chłopi wystąpili przeciw przyjezdnym inżynierom usiłującym tam dokonać pomiarów dla przeprowadzenia, komasacji i meljoracji. Powiadomiona o przeszkodzie policja przybyła na miejsce w celu spisania protokółu.
W dwa dni później, przyjechał do tejże wsi, poseł, ze stronnictwa chłopskiego L. Domagała i na urządzonym tem wiecu, nawoływał do wstępowania w szeregi swej partji, — która ponoć ma być najlepszą! — A no widać z powyższego, że p. Domagała jest dość sprytnym agitatorem, bo żadnej nadarzającej się sposobności nie pominie by jej nie wykorzystać dla celów partyjnych.
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 37a
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
W dniu 30 grudnia 1927 r.
8671. „Edward
Chojczyk" — wyroby masarskie, słonina i mięso we wsi
Łyskornia, gm. Naramice,
pow. wieluńskiego. Istnieje od 1927 roku. Właśc. Edward Chojczyk,
zam. w Łyskorni.
Goniec Sieradzki 1928 nr 133
— (w) Przeciw komasacji i melioracji. W ub.
tygodniu we wsi Łyskornia gm. Naramice, zbuntowani chłopi wystąpili przeciw przyjezdnym inżynierom usiłującym tam dokonać pomiarów dla przeprowadzenia, komasacji i meljoracji. Powiadomiona o przeszkodzie policja przybyła na miejsce w celu spisania protokółu.
W dwa dni później, przyjechał do tejże wsi, poseł, ze stronnictwa chłopskiego L. Domagała i na urządzonym tem wiecu, nawoływał do wstępowania w szeregi swej partji, — która ponoć ma być najlepszą! — A no widać z powyższego, że p. Domagała jest dość sprytnym agitatorem, bo żadnej nadarzającej się sposobności nie pominie by jej nie wykorzystać dla celów partyjnych.
Echo Łódzkie 1928 listopad
Ponowny bunt chłopów pod Wieluniem.
Tym razem obeszło się bez rozlewu krwi.
Łódź, 3 listopada. Z
polecenia Banku Ziemskiego w Warszawie wyjechali do wsi Łyskornia
gminy Nazanice w powiecie wieluńskim hydrotechnicy w celu
przeprowadzenia pomiarów melioracyjnych na okolicznych polach.
Chłopi na widok obcych ludzi spacerujących po polach z dziwacznemi
narzędziami w ręku, postanowili nie dopuścić do pomiarów i w tym
celu w liczbie 80-ciu wyruszyli ze wsi na przepędzenie intruzów.
Doszłoby do krwawej bójki, bowiem chłopstwo uzbrojone było w
kosy, widły i pałki, gdyby nie przytomność komisarza policji
Wocalewskiego, który w spokojnej przemowie do wieśniaków
wytłumaczył im cel i znaczenie meljoracji. Chłopi pomruczeli i
rozeszli się do chat.
Goniec Sieradzki 1929 nr 85
— (w) Zagadkowy czyn. W dniach 3, 4 i 5 kwietnia rb. pojawił się we wsiach, Białej Walichnowach i Łyskorni, jakiś tajemnicze osobnik, który podawał się u sołtysów, wyżej wspomnianych wsi, za powiatowego lekarza weterynarji, wydelegowanego przez Starostwo, w celu dokonania szczepienia trzody chlewnej.
Gospodarze wspomnianych wiosek wierząc w prawdziwość słów oszusta dali do szczepienia swą trzodę, płacąc od sztuki po gr. 50.
Nadużycie to, przeszłoby rzecz oczywista bez żadnego echa, gdyby nie wypadek masowego zdychania zaszczepionej trzody.
Powiadomiony o powyższem, lek. wet. p. Kiełkiewicz po przybyciu na miejsce stwierdził, że trzoda szczepiona była trucizną różycy.
Tajemniczy ów osobnik jak stwierdziło przeprowadzone dochodzenie, zdołał w trzech wspomnianych wioskach „zaszczepić" 120 sztuk, z których blisko 100 sztuk zdechło.
W celu wykrycia tajemniczego oszusta, policja prowadzi energiczne dochodzenie.
Goniec Sieradzki 1929 nr 181
— (w) Kradzież pary koni. W nocy w ubiegłym tygodniu we wsi Łyskornia gm. Naramice na szkodę Fr. Stanka jacyś narazie niewykryci sprawcy dokonali kradzieży dwóch koni których opis niżej przytaczamy: 1. wałach kasztanowaty z łysiną na czole w połowie przerwaną lat 5 wysokość metr 50 ctm. pociągowy wartości 500 zł. II. klacz karogniada na prawej tylnej nodze z pękniętym kopytem lat 8 wzrost 1,52 pociągowa wartość 500 zł.
W razie wykrycia wyżej wymienionych koni należy uwiadomić najbliższy posterunek policji.
Goniec Sieradzki 1929 nr 204
— (w) Nieszczęśliwy wypadek. W Kopydłowie gm. Naramice, przy młóceniu zboża, silnik strzaskał nogę, kowalowi Gorczyńskiemu z Łyskorni, rannego przywieziono do szpitala w Wieluniu.
Goniec Sieradzki 1929 nr 247
— (w) Śmiertelny wypadek. W poniedziałek dnia 21 bm. na drodze prowadzącej z Łyskorni do Naramic i Walichnów został zabity St. Klusiak lat 46 mieszkaniec wsi Łyskornia, który podczas spuszczania drzewa — „wierzby” dostał się przez własną nieostrożność pod walące się drzewo i uległ zgnieceniu głowy ponosząc śmierć na miejscu.
Goniec Sieradzki 1929 nr 270
— (w) Z pożarnictwa. W dniu 18 bm zakończony został w Pątnowie, trzydniowy kurs przeszkolenia pożarniczego.
Kurs ukończyło 15 strażaków z następujących straży pożarnych: Pątnów, Dzietrzniki, Grębień, Popowice i Kadłub.
Przeszkolenia pożarniczego tak z teoryj jak i z praktyki dokonał instruktor pożarniczy na powiat wieluński p. A. Albert.
Takież same kursy przeszkolenia pożarniczego również pod kierunkiem tegoż instr. poż. odbędą się w Ostrówku gm. Skrzynno, w dniach: od 20 do 23 bm. włącznie dla członków czynnych straży pożarnych: z Ostrówka, Okalewa, Janowa, Skrzynna, Wielgiego, Dymku i Czarnożył.
W dniach: od 27 do 29 włącz. w Białej dla straży pożarnych: z Białej, Naramic, Łyskorni, Młyniska Walichnów, Łagiewnik i Raczyna.
Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 24a
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 16 października 1929 roku
10979. „Franciszek
Nowak", sklep kolonjalno - spożywczy i wyroby tytoniowe w
Łyskorni, gminy Naramice, powiatu wieluńskiego. Istnieje od 1929
roku. Właśc. Franciszek Nowak, zam. w Łyskorni.
10933. "Ludwik
Rzeźnik", sklep kolonjalno-spożywczy i wyroby tytoniowe w
Łyskorni, gminy Naramice, powiatu wieluńskiego. Istnieje od 1927
roku. Właśc. Ludwik Rzeźnik, zam. w Łyskorni.
Goniec Sieradzki 1930 nr 168
Z karty żałobnej.
(s) Dnia 17 lipca br. zmarł nagłą śmiercią na udar serce naczelnik miejscowego Urzędu Akcyz i Monopoli Państwowych, stały czytelnik „Gońca" długoletni mieszkaniec Sieradza, zacny obywatel, prawy i czcigodny polak i chrześcijanin śp. Antoni Henryk Kluge.
Urodzony w styczniu r. 1870 we wsi Łyskorni w powiecie wieluńskim, już w roku 1889 ukończył seminarjum nauczycielskie w Żęczycy, poczem pracował przez lat kilka jako nauczyciel szkół powszechnych. Ostatnią posadę nauczycielską obejmował w Bartochowie pod Wartą.
W 1898 roku wstąpił na służbę do Akcyzy i z małemi przerwami wywołaniem przeniesieniem Go do Rychłocic i wyewakuowaniem w czasie wojny światowej w głąb Rosji, przemieszkał w Sieradzu, awansując coraz wyżej i wyżej, a i w końcu objął odpowiedzialne i wymagające ogromnego nakładu sił i pracy stanowisko naczelnika Urzędu Mon. i Akcyz Państwowych na okręg sieradzki. Praca zawodowa nie wyczerpywała całej Jego działalności. Był członkiem całego szeregu organizacji (Sokół, Straż ogniowa i inne) największą jednak jego zasługą stanowi przewodnictwo czynne i skuteczne w komitecie budowy Gimnazjum w Sieradzu.
Jeżeli Sieradz może się poszczycić imponującym gmachem gimnazjalnym jest to w lwiej części zasługą śp. Antoniego Kluge. A nie zależnie od tego każdy potrzebujący rady czy pomocy takiej czy innej, bliski Mu, czy daleki, każdy znalazł u Niego współczucie, zawsze dobrą radę, a nieraz i pomoc materjalną. To też najlepszym objawem czci dla Zmarłego były te tłumy Sieradzan i nie Sieradzan, które pomimo ulewnego deszczu odprowadziły z licznym orszakiem miejscowego Duchowieństwa na czele, zwłoki Jego na cmentarz dn. 19 bm.
Niechaj ta ziemia polska, którą tak bardzo ukochał, lekką Mu będzie!
Echo Sieradzkie 1931 lipiec
14 STODÓŁ POSZŁO Z DYMEM.
We wsi
Łyskornia gm. Naramice spłonęło 14 stodół po części
załadowanych zbożem i sianem, dom mieszkalny oraz kilka mniejszych
zabudowań gospodarczych i wiele narzędzi rolniczych. Pożar powstał
wskutek uderzenia pioruna w stodołę J. Nowaka w czasie szalejącej
burzy.
§2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.
Echo Sieradzkie 1931 25
listopad
Mieszkańcy wsi
Łyskornia gm. Naramice
St. Horis i J.
Perka, za kradzież
węgla na linji kolejowej Wieluń—Czastary
skazani zostali na 4 mies. więzienia każdy.
Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 28a
Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 31 grudnia 1931 r.
12471. „Adolf
Kot", sklep masarski w Łyskorni, gminy Naramice, powiatu
wieluńskiego. Istnieje od 1930 r. Właściciel Adolf Kot, zam. w
Łyskorni.
Echo Sieradzkie 1932 4 luty
3 MIES. WIĘZIENIA ZA
KRADZIEŻ WĘGLA.
Sąd Grodzki w Wieluniu skazał St. Frączyka
miesz. wsi Biała gm. Naramice i L. Kużajewskiego z Łyskorni za
kradzież węgla z pociągu na 3 mies. więzienia każdego.
Echo Sieradzkie 1932 2 marzec
Mieszkańcy
wsi Białej i Łyskorni: Leon Machelak, Antoni
Dębik, Józef
Dwornik, Wojciech Paprota, Józef Jurczyk, Franciszek Pawiński,
Józef Walczak, Jan Perka, Kazimierz Bernasiński, Stanisław
Piskuła, Franciszek Mrozek, Antoni
Muszkiet — za kradzieże z pociągu 2.500
kgr. węgla wartości 125 zł. na szkodę Dyrekcji Kolei w Poznaniu
skazani zostali na 2* miesiące więzienia każdy.
Ludwika Rosińskiego
za przyjęcie
400 kg. węgla pochodzącego z kradzieży
skazano na 1 miesiąc więzienia.
*nieczytelne, przypis autora bloga
Echo Sieradzkie 1932 3 maj
OD PRZYBYTKU GŁOWA NIE
ZABOLI.
Jan Głowacz mieszk.
wsi Łyskornia gm. Naramice — nie bez przesady nazywał się
„Głowacz" gdyż miał „kepełe".
Ponieważ Leon Zapłótny
miał dobry kożuch, a przy kożuchu leżała niczego sobie
marynareczka więc je sobie zafasował. Sąd mu za to „wyfasował"
również 3 mies. więzienia.
Echo Sieradzkie 1933 11 styczeń
POWTÓRNA OBŁAWA NA ZŁODZIEI WĘGLOWYCH.
Policja wieluńska przeprowadziła drugą obławę na złodziei węglowych.
Przeprowadzono ją we wsi Biała i w wyniku aresztowano: Leona Przybyła i Jana Rzeźnika obu ze wsi Łyskornia gm. Naramice.
Echo Sieradzkie 1933 17 luty
(...) W związku z
urządzoną swego czasu obławą i przytrzymaniem paru "węglokradów"
— odbyła się
rozprawa sądowa w Sądzie Grodzkim w
Wieluniu, na której — za kradzież węgla z pociągu towarowego na
szlaku Wieluń—Czastary na szkodę Dyr. Kolei P. — skazani
zostali: — mieszkańcy wsi Łyskornia gm.
Naramice: — Wincenty Bednarek, Romuald
Brzeziński, Antoni Włodarczyk na 10 miesięcy więzienia każdy,
zaś Wiktor Brzeziński jako niepełnoletni na umieszczenie w
Zakładzie Wych. Poprawczym w Głazie.
Echo Sieradzkie 1933 21 marzec
POD KOŁAMI POCIĄGU.
Mieszkaniec wsi
Łyskornia gm. Naramice Chudy
Józef l. 18 w pobliżu mijanki Biała pod Wielunia spadł z wagonu
pociągu towarowego i dostał się pod koła pociągu, przyczem uległ
obcięciu prawej stopy.
Chudy przewieziony
do szpitala w Wieluniu poddany został
amputacji prawej stopy.
Echo Sieradzkie 1933 2 maj
W ub. tygodniu stanęła
przed Sądem Grodzkim w Wieluniu szereg t. zw. "węglarzy"
— którzy dopuszczali się kradzieży węgla z pociągów
towarowych.
Skazani zostali:
(...) Antoni Olenkiewicz z
Łyskorni i Stanisław Biniecki z Kopydłowa
— za kradzież węgla na szkodę Dyr.
Kolei P. w Poznaniu — po pół roku więzienia każdy.
Mateusz Nanys
również za kradzież węgla na szkodę
powyższej Dyr. — skazany na 1 rok więzienia, opłaty sądowe i
koszty postępowania. Wykonanie kary pozbawienia wolności zawieszono
warunkowo na okres 3-letni.
Echo Sieradzkie 1933 30 sierpień
Na wniosek i staranie Okr. Zw. Str. Poż. w Wieluniu. Pow. Zakł. Ubez. Wzajemnych w Warszawie, przyznał poszczególnym oddz. och. Str. Poż. pow. wieluńskiego subwencje w postaci narzędzi pożarniczych oraz w gotówce. Beczki żelazne 2-kołowe otrzymały O. S. P. z: — Łagiewnik, Rudnik, Żytniowa, Przedmościa, Ożarowa, Rudy.
Na ogniotrwałe pokrycia remiz przyznano po zł. 300 OSP. z: Dalachowa, Mokrska, Gaszyna, Bobrowy, Popowic.
OSP. Strojec — przyznano 3 pary łączników norm. alum. i prądownice.
OSP. — Ostrówek — przyznano 30 metrów węża tłocznego i 4 metr. ssawnego.
OSP. — Wierzbie, Radostów, Trębaczów i Jelonki — drabinę Szczerbowskiego.
OSP. — Węglewice, Kraszewice i Kurów przyznano po 4 metr. węża ssawnego.
OSP. — Łyskornia przyznano — sikawkę przenośną z kompletem z zwiększonem obecnie uzbrojeniem — za dopłatą zł 500.
(D. c. n.)
Echo Sieradzkie 1933 10
wrzesień
Trzej mieszk. wsi
Łyskornia [...] Wł. Jańczak i Józef Kużajewski za kradzież
węgla z kolei — skazani zostali rokiem sądu Grodzkiego w Wieluniu
na pół roku więzienia każdy.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XV. Obszar gminy wiejskiej Naramice dzieli się na gromady:
10. Łyskornia, obejmującą: kol. Janowiec- Jasiński, kol. Mirków, kol. Olszową, wieś Łyskornię, kol. Łyskornię-Zalewski, wieś Łyskornię poduch., kol. Łyskornię B., os. Łyskornię D., os. Łyskornię-wiatrak, kol. Żurawin.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.
Echo Sieradzkie 1933 27 wrzesień
KONFISKATA 5.000 KLG.
WĘGLA POCHODZĄCEGO Z KRADZIEŻY KOLEJOWYCH.
W
związku z nieustającemi kradzieżami
węgla z wagonów pociągów towarowych —
przeprowadzone zostały liczne rewizje i konfiskaty węgla, którego
ogółem zakwestjonowano około 5.000 klg.
Konfiskat dokonano u
Jagieły Józefa, Smerda Józefa, Kolbryta
Józefa, Łebka Jana, Latunca Józefa
wszystkich zam. w Białej i Krzywdy Marcina z Łyskorni — ogółem
około 1.500 klg. węgla.
U Stanka Jana, Wydry Ign.
i Kucharskiego Szymona z Czastar około 3.000 klg. węgla.
U Rychlaka
Bol., Rzeźnik lgn. Biedala Stefana i
Chudego Józefa z Białej R. — około 500 klg. węgla.
Echo Sieradzkie 1933 27 październik
We wsi Łyskornia
gm. Naramice
wybuchł pożar
który strawił doszczętnie zabudowania Władysława
Stanka.
Jak ustaliło
przeprowadzone dochodzenie
pożar powstał wskutek nieostrożnego
obchodzenia się
z ogniem.
Echo Sieradzkie 1933 9 listopad
OBWIESZCZENIE
Komornik Sądu
Grodzkiego w Wieluniu, rewiru II-go Maksymilian Wawrzynkowski,
zamieszkały w Wieluniu, ul. Kaliska 15 na zasadzie 602 art. Kod.
Post. Cyw. obwieszcza, że w dniu 18 listopada 1933 r. o godz. 12 w
p. we wsi Łyskorni, gm. Naramice u Antoniego Mroza będzie
sprzedawany z licytacji ruchomy majątek składający się z motoru i
młocarni i oszacowany do sprzedaży na sumę 800 zł., którego spis
i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu
licytacji.
Wieluń, dn. 24
października 1933 r.
Komornik:
(-) M. Wawrzynkowski.
Echo Sieradzkie 1933 16 listopad
W tych dniach na
szkodę Władysława Stanka we wsi Łyskornia gm.
Naramice spaliły się zabudowania
gospodarskie. Straty ogółem wynoszą około 1.500 zł.
Jak ustaliło
przeprowadzone dochodzenie pożar powstał wskutek nieostrożnego
obchodzenia się z ogniem.
Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 31
Sąd grodzki w
Wieruszowie zawiadamia, że w sprawie Nr. C. 36/34 z pozwu wdowy
Marjanny I voto
Waliszewskiej, II
voto Krajewskiej, przeciwko Bronisławie z
Krajewskich Chrzanowej i innym o podział majątku po zmarłym
Kacprze i Balbinie małż. Krajewskich na mocy art. 157 § 2 K. P.
C., kuratorem do zastępowania nieznanych z miejsca pobytu Władysława
Krajewskiego i Ignacego Krajewskiego, ostatnio zamieszkałych we wsi
i gminie Czastary, został ustanowiony Piotr Krzywda, zam. w
Łyskorni, gm. Naramnice.
Nr. C. 36/34.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
22 styczeń
CZYŻBY OFIARA ZBYTNIEJ
POCHOPNOŚCI FUNKCJONARJUSZY KOLEJOWYCH?
Przez pewien czas, na
pociągi towarowe wiozące węgiel napadały całe bandy
„węglokradów", zaopatrzonych w worki i długie tyki z
hakami, zapomocą których ściągali węgiel z wagonów będących
nawet w biegu.
Wobec częstych i masowych
kradzieży wszyscy funkcjonariusze P. K. P. mający za zadanie
ochronę wagonów napełnionych węglem zostali uzbrojeni w broń
palną w celu użycia jej w koniecznym wypadku.
Po dokonanem uzbrojeniu
masowe kradzieże powtarzają się coraz rzadziej, a to wskutek kilku
śmiertelnych wypadków postrzelenia węglokradów.
W tych dniach do szpitala
w Wielunia przywieziony znów został Porażka Józef lat 20 z
Łyskorni, który otrzymał od dyżurującego funkcjonariusza P. K.
P. śmiertelny postrzał.
Czy Porażka znalazł
się wpobliżu toru przypadkowo i padł ofiarą zbytniej pochopności
służby kolejowej, wykaże prowadzone w tej sprawie dochodzenie.
Echo Sieradzkie i
Zduńskowolskie 1934 26 styczeń
We wsi Łyskornia
gm. Naramice
spaliły się zabudowania gospodarcze Józefa Stanka.
Podczas akcji ratowniczej
uległ silnemu poparzeniu brat poszkodowanego Stanek Mikołaj.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 1 luty
PRZY LASACH "DRZEWOKRADY", PRZY KOLEJACH „WĘGLOKRADY".
Jak gminy Rudniki i Praszka obfitują w „drzewokradów", tak znów teren gm. Naramice i okolice Biały i Łyskorni obfitują w „węglokradów".
Nie tak dawno policja przeprowadziła w szeregu domach rewizje znajdując większe lub mniejsze ilości węgla, pochodzącego z kradzieży pozatem dwóch mieszkańców tychże okolic przebywa jeszcze w szpitalu na kuracji od postrzeleń otrzymanych w czasie kradzieży węgla z pociągu, a ilu odsiaduje karę więzienia lub aresztu — to już wyliczać trudniej.
W tych dniach zwiększył znów grono odsiadujących kary Franciszek Ferdynus zam. w Łyskowie, który za kradzież około 10 korców węgla z pociągu towarowego skazany został na pół roku więzienia oraz wpłacenie kosztów sądowych i postępowania.
Echo Łódzkie 1934 kwiecień
Znowu olbrzymi pożar
pod Wieluniem. Siedem zagród w morzu ognia.
Wieluń,
dn. 10 kwietnia. Już trzeci dzień z rzędu o tej samej godzinie
8-ej wiecz. miasto zaalarmowane zostało groźną łuną w stronie
zachodniej. Z Wielunia wyjechało natychmiast do pożaru pogotowie
pożarnicze z motorówką — kierując się do wsi Łyskornia gdzie
jak się okazało wybuchł ogień, obejmując swemi płomieniami
siedem gospodarskich zagród. W akcji ratowniczej brało udział 12
Ochotniczych odd. Str. Poż., które pod energicznem kierownictwem
Pow. Instr. p. Tuszyńskiego stawiły dzielny opór rozszalałemu
żywiołowi umiejscowiając go po dłuższych wysiłkach i ratując
przed zagładą sąsiednie zabudowania. Ogień z niewyjaśnionych
narazie przyczyn powstał w stodole poszkodowanego Rzeźnika Idziego,
przenosząc się następnie błyskawicznie na zagrody: Kowalczyka
Leona, Kulczyńskiego Antoniego, Salejdy Marcelego, Zawiesty
Andrzeja, Machlaka Franciszka i Koski Franciszka. Straty sięgają do
kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jak się dowiadujemy większość
spalonych budynków i zboża była asekurowana. Opinja publiczna
została ostatnio za niepokojona periodycznie następującemi po
sobie pożarami. W sprawie tej władze bezpieczeństwa prowadza
energiczne dochodzenia.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
26 lipiec
ZASTRASZAJĄCA
LICZBA POŻARÓW
W POWIECIE WIELUŃSKIM.
Przyczyną pożarów
uderzenia piorunów i zbrodnicze podpalania.
Wskutek ostatnio
przechodzących ..... *pow. wieluńskim zanotowano .....* dotychczas
liczbę pożarów powstałą od uderzeń piorunów, rzadziej od*
zbrodniczych podpaleń, o których ....... * przed paru dniami.
We wsi Łyskornia
gm. Sokolniki
wybuchł groźny pożar, który strawił 5 domów mieszkalnych i 4
obory oraz chlewy, kilka świń, sprzęty domowe i rolnicze.
Straty znaczne.
Jak zachodzi
przypuszczenie ogień powstał wskutek zbrodniczego podpalenia obory,
należącej do Kota Stanisława.
*nieczytelne, przypis autora bloga
Obwieszczenia Publiczne 1935 nr 95
Wydział hipoteczny przy
sądzie okręgowym w Kaliszu I sekcja obwieszcza, że otwarte zostały
postępowania spadkowe po zmarłych:
1) Marcinie Wypychu,
właścicielu 3 dz. 180 sążni z osady Łyskornia A Nr.
II, pow. wieluńskiego,
Termin zamknięcia tych
postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 2 czerwca
1936 roku.
W powołanym terminie
osoby zainteresowane winne zgłosić swoje prawa w powyżej
wskazanym wydziale hipotecznym pod skutkami prekluzji.
Echo Łódzkie 1936 wrzesień
Złodziej w mundurze policjanta.
ZUCHWAŁA KRADZIEŻ W ZAGRODZIE.
WIELUŃ, 29.9. We wsi Łyskornia do
zagrody Józefa Walczaka w godzinach nocnych dokonano niezwykle
zuchwałej kradzieży połączonej z włamaniem. Do czego dochodzi
bezczelność złodziei świadczy fakt, że wynieśli oni z mieszkań
w których spali domownicy kufry i inne rzeczy, szukając gotówki,
której Walczak miał mieć rzekomo około 2000 zł. Włamywacze nie
znalazłszy spodziewanych pieniędzy, po uprzednim rozbiciu kufrów
na podwórzu zabrali 3 garnitury męskie, 2 kożuchy, pewną część
pościeli, rower i inne rzeczy — po czym zbiegli. Zawiadomiona
wartownia PP. w Białej — po energicznym dochodzeniu ustaliła, że
włamania dokonał Władysław Jagiełła zam. w Konopnicy.
Przeprowadzona niespodziewanie rewizja w zabudowaniach Jagieły
przyczyniła się do ozyskania skradzionych rzeczy, sam zaś Jagieło
zdołał zbiec i ukrywa się przed policją. Jagieła jest
notorycznym włamywaczem, który opuścił przed niedawnym czasem
więzienie, gdzie odsiadywał karę 6 lat za dokonanie szeregu
kradzieży i włamań w mundurze funkc. Pol. Państw. Ciekawe, że
jak wówczas, tak i obecnie do wykrycia Jagieły przyczynił się
jeden i ten sam post. Sobolewski, do którego włamywacz nie ma
szczęścia.
Echo Łódzkie 1936 październik
Ministranci sprawcami pożaru kościółka
Spłonęła ściana i część sufitu.
WIELUŃ 15,10. W kościele
parafialnym w Łyskorni pod Wieluniem wybuchł pożar pastwą którego
padła jedna ściana kościoła oraz część sufitu. Przyczyną
pożaru ma być zaprószenie ognia przez ministrantów w czasie
wieczornego nabożeństwa. Straty znaczne. Dochodzenie prowadzi
policja.
Orędownik 1936 nr. 242
Pożar kościoła. W Łyskorni
ministranci przy zapalaniu kadzidła spowodowali pożar, od którego
zniszczony został dach, jedna ściana i wewnętrzne urządzenie
kościoła. Straty wynoszą ponad 12 tysięcy złotych. Dzięki akcji
ratunkowej straży pożarnej oraz parafjan udało się część
kościoła uratować.
Echo Łódzkie 1937 czerwiec
Znachorskie praktyki
skończą się zapewne na pogrzebie.
WIELUŃ,
15. 6. — W czasie oprzątania własnych koni doznał
niebezpiecznego kopnięcia w brzuch 38-letni Franciszek Mache...k,
mieszkaniec wsi Łyskornia. Nieostrożnego wieśniaka, który od
uderzenia, stracił całkowicie przytomność, usiłowano kurować w
domu przy pomocy „znachorów” a gdy ci zawiedli, bliskiego
już śmierci
przywieziono wozem do szpitala W. W. ŚW. w Wieluniu.
Opóźniona pomoc lekarska oraz wstrząsy kilkugodzinnej jazdy wozem
sprawiły, że mimo natychmiastowej przeprowadzonej operacji —
słaba jest nadzieja utrzymania M. przy życiu.
Echo Łódzkie 1937 wrzesień
Głucha staruszka pod kołami pociągu.
Wieluń, 10.9 — Na jednym z niestrzeżonych przejazdów kolejowych
około wsi Jaśki pow. wieluńskiego, miał miejsce tragiczny
wypadek, który pociągnął za sobą śmierć 73 letniej Marianny
Tokarskiej, zamieszkałej we wsi Łyskornia, pow. wieluńskiego,
staruszka idąc na odpust wzdłuż toru, w pewnym momencie
przechodziła przez przejazd, a będąc głucha nie słyszała
nadjeżdżającego pociągu osobowego, który wpadł na nią
zabijając na miejscu. Jest to już drugi śmiertelny wypadek na
niestrzeżonym przejeździe kolejowym, gdyż jak już pisaliśmy w
pierwszych dniach bm. poniosła tam śmierć 15-to letnia Marianna
Prugat.
Głos Chłopski 1948 nr 219
Sprawa budowy szkoły w Białej
Od dłuższego czasu aktualna jest sprawa budowy szkoły zbiorczej w Białej. Wynurzały się w międzyczasie rozmaite trudności, między innymi sprawa przydziału planu pod budowę. Ale obecnie mamy to za sobą, przydzielono bowiem 2 ha ziemi na budowę szkoły.
Obecnie jednak wysunęła się nowa kwestia. Otóż wieś Łyskornia wystąpiła z projektem budowy szkoły zbiorczej na swoim terenie i domaga się przydziału kredytów gminnych i powiatowych przeznaczonych dla Białej.
Jestem zdania, że o ile ma już powstać szkoła zbiorcza, to raczej w Białej, która posiada około 400 dzieci podczas gdy Łyskornia ma zaledwie 100.
W zasadzie budowa szkoły w Białej jest już rozstrzygnięta uchwałą GRN., jednakże ostatnie wystąpienie gromady Łyskornia przyczyni się napewno do przewlekania tej sprawy, a moim zdaniem jest to kwestia paląca i dlatego zwracam się tą drogą do odpowiednich czynników (Powiatowa Rada Narodowa, Starostwo i Inspektorat Szkolny), by się zajęły tak ważnym dla nas zagadnieniem.
Zaskurska Alfreda
Od dłuższego czasu aktualna jest sprawa budowy szkoły zbiorczej w Białej. Wynurzały się w międzyczasie rozmaite trudności, między innymi sprawa przydziału planu pod budowę. Ale obecnie mamy to za sobą, przydzielono bowiem 2 ha ziemi na budowę szkoły.
Obecnie jednak wysunęła się nowa kwestia. Otóż wieś Łyskornia wystąpiła z projektem budowy szkoły zbiorczej na swoim terenie i domaga się przydziału kredytów gminnych i powiatowych przeznaczonych dla Białej.
Jestem zdania, że o ile ma już powstać szkoła zbiorcza, to raczej w Białej, która posiada około 400 dzieci podczas gdy Łyskornia ma zaledwie 100.
W zasadzie budowa szkoły w Białej jest już rozstrzygnięta uchwałą GRN., jednakże ostatnie wystąpienie gromady Łyskornia przyczyni się napewno do przewlekania tej sprawy, a moim zdaniem jest to kwestia paląca i dlatego zwracam się tą drogą do odpowiednich czynników (Powiatowa Rada Narodowa, Starostwo i Inspektorat Szkolny), by się zajęły tak ważnym dla nas zagadnieniem.
Zaskurska Alfreda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz