-->

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Walków

Rosin:
WALKÓW- (1294 Walkovo, Walknow) 18 km na NE od Wielunia. 1294 Przemysł II skonfiskował W. na rzecz abpstwa (Wp 722); 1407 Franko z W. (K 7, 200 pod Walichnowy), 1411 jako Franno Walknowski h. Junosza (ZHS 33); 1463 Katarzyna z W. (GW 1, 106); 1497 Mik. s. 168Walknowski pożyczył 8 fl. od J. Kraszkowskiego pod zastaw 1/2 mł. walkowskiego na rz. Wierznicy (GW 2, 55); 1499 Jan Walknowski z W. pożyczył od tegoż 30 grz. pod zastaw 3 ł. w Naramicach (GW 2, 99-100); 1511 pow. wiel., 4 ł.; 1518 – 15 ł. (ŹD 211); 1520 par. Osjaków, dzies. snop. z folw. plebanowi, dzies. snop. z ról kmiec. wartości ok. 60 gr kanonikom wiel., byli zagr. (Ł 2, 100, 131, 132); 1552 własn. Konopnickich, 8 kmieci z 1 karcz., młyn; 1553 – 2 ł. (ŹD 289).

Taryfa Podymnego 1775 r.
Walków, wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność szlachecka, 16 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Walkow, parafia oszyakow (osjaków), dekanat rudzki, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, ziemia wieluńska, własność: Walewski.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Walków, województwo Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Wieluński, parafia Osiaków, własność prywatna. Ilość domów 16, ludność 155, odległość od miasta obwodowego 3.

Słownik Geograficzny:
Walków,  w XVI w. Walykow, wś i folw. nad rz. Wartą, pow. wieluński, gm. Konopnica, par. Ossyjaków, odl. 17 w. od Wielunia. Wś ma z os. Borki 39 dm., 209 mk., 38 os., 425 mr.; folw. ma 2 dm., 9 mk., 601 mr., wchodzi w skład dóbr Strobin. W 1827 r. 16 dm., 155 mk. Książę Przemysław r. 1294 konfiskuje tę wś za udział dziedzica w rozbojach i nadaje ją kościołowi gnieźnień. (Kod. Wielkop., Nr. 722). Na początku XVI w. łany kmiece dają dziesięcinę, wartości jednej seksageny, kanonii wieluńskiej, szlacheckie zaś pleban. w Ossyjakowie. Z każdego łanu dawano też meszne po korcu żyta i tyleż owsa. Siedziała tu częściowa szlachta (Łaski, L. B., II, 100 i 132). Według reg. pob. pow. wieluńskiego z r. 1552 wś W., w par. Ossiaków, własność Konopnickich, miała 8 osad., 2 łany (Pawiński, Wielkp., II, 289). Br. Ch. 

Spis 1925:
Walków, kol., pow. wieluń, gm. Konopnica. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 34. Ludność ogółem: 175. Mężczyzn 87, kobiet 88. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 169, mojżeszowego 6. Podało narodowość: polską 169, żydowską 6. 

Wikipedia:
Walków-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Osjaków, nad rzeką Wartą. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.Na terenie wsi Walków przez wiele lat prowadzone były prace wykopaliskowe przez Muzeum Ziemi Wieluńskiej.

1915 r.

1992 r.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1857 nr 61 

(N. D. 1325) Komornik Trybunału Cywilnego Kaliskiego.
 Zawiadamia, iż dobra ziemskie Strobin składające się z wsi i folwarku Strobin wsi folwarku Chorzeń wsi i folwarku Walków, Kuźnica, Krzętle i Anielin w Ogu i Powiecie Wieluńskim Gubernii Warszawskiej położone, wydzierżawione będą przez licytacyą publiczną na przeciąg lat trzech poczynając od d. 12 (24) Czerwca 1857 r. do tegoż dnia i miesiąca r. 1860. Dobra Strobin dotąd są w posiadaniu właściciela, czynić mogą rocznego dochodu około rs. 5000. Termin do licytacyi dzierżawy przed Antonim Kowalskim Rejentem Kancellaryi Ogu Wieluńskiego w mieście Wieluniu w biurze tegoż Rejenta odbyć się mającej, oznaczony na d. 8 (20) Maja 1857 r. godzinę 10 z ranа, gdzie warunki złożone przejrzane być mogą.
Kalisz d. 9 (21) Lutego 1857 r.
Chodyński. F.

Dziennik Warszawski 1869 nr 96

Podaje do publicznej wiadomości, że Franciszek Hofman owcarz, we wsi Walkowie gminie Konopnica powiecie Wieluńskim zamieszkały, za niedozwolone i błędne leczenie wyrokiem Sądu tutejszego z dnia 1 (13) Lutego r. b. już uprawomocnionym, z art. 576 K. K. G. i P. na karę aresztu przez tygodni trzy, z oddaniem po wycierpianej karze pod dozór policyjny, przez lat dwa skazany został.
Petrokow d. 9 (21) Kwietnia 1869 r.
Sędzia Prezydujący Chmieleński.

Dziennik Warszawski 1871 nr 13

Wzywa wszelkie władze tak cywilne jako i wojskowe, ażeby bacznie śledziły Augusta Gajzlera poddanego pruskiego karczmarza wsi Walkowa w gminie Konopnica powiecie Wieluńskim zamieszkałego obecnie z miejsca swego pobytu niewiadomego o kradzież obwinionego i wrazie ujęcia go dostawiły właściwym porządkiem do tutejszego Sądu dla postąpienia z nim wedle prawa. Rysopis Augusta Gajzlera: wieku lat 31, wzrostu średniego, włosów ciemne rudych, nosi faworyty, znaków szczególnych żadnych.
Petrokow d. 5 (17) Stycznia 1871 r.
Sędzia Prezydujący, Walewski.

Dziennik Warszawski 1872 nr 160

DZIAŁ WEWNĘTRZNY
Wiadomości krajowe.
Wypadki w kraju tutejszym w drugiej połowie kwietnia 1872 roku. (Dokończenie)
Pomiędzy zabójstwami napotykamy następujące: we wsi Walkowie w powiecie wieluńskim w gubernji kaliszskiej, znaleziono zaduszoną w własnym domu, na łóżku, włościankę Małgorzatę Janus, o zabójstwo której podejrzywany jest mąż.

Gazeta Sądowa Warszawska 1873 nr 4

KRONIKA KRYMINALNA. Sprawa Józefa Janusa, obwinionego o zamordowanie żony. W tutejszym Sądzie Kryminalnym, przed kilku dniami, sądzona sprawa Janusa, przedstawia smutny obraz nieszczęśliwego małżeństwa, a zarazem rzadki między włościanami objaw długo jątrzącej się nienawiści, zakończonej zbrodnią. We wsi Walkowie, 19 letni Janus, bez miłości, z namowy ludzi, ożenił się z 38 letnią Guzikówną. Zrazu żyli zgodnie, w pracy około małego gospodarstwa, wychowując synka. Prędko powstały nieporozumienia, kłótnie, bijatyki, żona uciekała do swych rodziców, mąż ją przepraszał i sprowadzał — zwykła historya w życiu włościańskiém. Przyczyną tego była nierówność wieku i usposobień. Janus lubiał zabawy, — żona odwodziła go do domu. Stąd znudzenie, wstręt do żony niekochanej. Po sześciu latach rozeszli się stanowczo. Janus wydalił się do wsi dalekiej, Strońska, a Janusowa została w Walkowie, mieszkając z synkiem za wsią, w oddalonym domku, cicha, spokojna, pracowita, biedna, kochająca dziecię nadewszystko. Janus, objąwszy w Strońsku służbę u dziedzica, przedstawił się za wdowca i w tym charakterze bałamucił dziewczyny, a kiedy dochodziły wieści o żonie i one go opuszczały, wypierał się, by był żonatym, twierdząc, że żona nie żyje, że tylko dawna kochanka żoną się mieni. Ilekroć powracał do Walkowa, dla przedłużenia pasportu, dokuczał żonie, bił ją, okradał, groził zabraniem dziecka, ono zaś wtedy tuliło się do matki, drżąc ze strachu i wstrętu do ojca srogiego, którego pieszczoty nigdy nie zaznało. Biedna matka, z obawy o dziecko i z biedy, oddała je ludziom w służbę, wyrzekając się jedynej swéj pociechy. Tak upływało lat kilkanaście. Nareszcie Janus, ciągle służący w Strońsku, pokochał się w córce tamecznego gospodarza, Macholównie, miłością nie bez wzajemności, bo go przyjmowano jako konkurenta, on też fetował Macholów, zasługiwał się, by zostać ich zięciem i wszyscy we wsi wiedzieli jawną chęć poślubienia ładnej Macholówny, on sam o tém mówił, wybierając się po akt zejścia żony, jako dokument, potrzebny do zawarcia małżeństwa. Tymczasem, ilekroć spotykał się z dawnemi ze swéj wsi znajomemi, narzekał na życie żony, przeklinał ją, jako zawadę do szczęścia. Nakoniec wybrał się w drogę dla przedłużenia pasportu i po akt zejścia żony - poszedł — i spełnił zbrodnię. Taki stan rzeczy przed zbrodnią wykazują, sołtys i liczni świadkowie, pod przysięga zeznający o nieszczęsném pożyciu małżeńskiém i wyrażeniach podsądnego o żonie: "życie mi się z nią sprzykrzy, czemu, czemu też to nie umiera... źle mi z nią na świecie... szkoda żem jéj nie zatłukł... pójdę do Niemców... o Bogu zapomnę"... przyczem, smucąc się, chwytał się zafrasowany za głowę. Stwierdził to i brat zabitej, a synek opisał katowanie matki i grozę obejścia się ojcowskiego. Dziedzic wsi Strońska, Macholówna, jéj rodzice i inni świadkowie, pod przysięgą opisali przedstawianie się podsądnego za wdowca, zaprzeczanie wieściom o żonie, konkury, chęć ślubu, wybieranie się po akt zejścia i podróż w tym celu. Inni znowu świadkowie pod przysięgą stwierdzili, iż podsądny, udając się po paszport, przed morderstwem, głosił już o śmierci żony, a inni jeszcze pod przysięgą zeznali, iż wracając z pasportem, wstąpił do wsi sąsiedniej, obok Walkowa, do karczmy i tu pił wódkę, a gdy go poznawano, jako dawnego znajomego, twierdził, że jest kim innym, przechodniem, poczem o zmroku wyszedł ku Walkowowi. Nazajutrz był z powrotem w Strońsku a jak wspomniani świadkowie z téj wsi opisali, wydawał się niespokojnym, ponurym, mówił wszakże, że akt zejścia będzie. Niebawem dostrzeżono Janusową zaduszoną na łóżku i zaraz padło podejrzenie na męża. Aresztowany, przyznał się do winy, i przytoczył: że zdawna uczuwał coraz większą nienawiść do żony i narzekał na jéj życie, bo mu była zaporą do swobody i szczęścia, nie miał jednak stałego zamiaru żenić się, bałamucił tylko kobiety i Macholównę,-żartował; że idąc po pasport i wracając po pijanemu, mówił żartami, iż żona nie żyje, i udawał, że jest kim innym, nie miał zaś w tém żadnego celu i dopiero kiedy wstąpił do żony, a tu się pokłócił, uderzył ją w głowę tak silnie, że padła nieżywa,-tym więc sposobem zabił ją w gwałtowném uniesieniu, bez zamiaru, poczem położył na łóżku, sprawdził czy nie żyje, zamknął stancyą z wewnątrz i dziurą w suficie wyszedł na poddasze, a stąd do sieni i w drogę, milcząc o wszystkiém z obawy. Takiemu tłumaczeniu się zadał kłam cały tok śledztwa, stopniowe pobudki do zbrodni wykazujący, tudzież sekcya zwłok zabitej, jaka ustaliła pewność, że śmierć wynikła jedynie z zaduszenia rękami, bo ślad na szyi był tego dowodem, a przekonało o tém przekrwienie mózgu i płuc, żadnych zaś śladów inne- go gwałtu, oprócz powierzchownych zdrapań twarzy, nie było, te zaś objaśnił podsądny kopaniem powalonej żony. Obrońca z urzędu przytoczył, iż brak danych co do rozmysłu morderczego i istnieje tylko zarzut zrządzenia śmierci pobiciem, w myśl art. 986 K. K. G. i P. Łagodzi zaś winę przebieg uczuć nieszczęśliwego męża, zawiedzionego w szczęściu małżeńskiém, przywiedzionego do rozpaczy niemożnością rozerwania małżeństwa, tudzież stan nieprzytomności, pijaństwem spowodowany, co wytworzyło pewne zboczenie duchowe, jako gwałtowne uniesienie się przeciw żonie. Inne objawił zdanie Prokurator królewski. Twierdził on: iż cały szereg faktów złego pożycia z żoną, narzekanie na to, że żyje, chęć poślubienia innej, kłamstwo co do wdowieństwa, podróż po akt zejścia, głoszenie zawczasu o zgonie żony, ukrywanie się w pobliżu jéj mieszkania przed zbrodnią, zajście do żony bez potrzeby i wszczęcie kłótni bez powodu, zabicie, kopanie, ułożenie trupa i zamknięcie go, jakoby po śmierci naturalnej, wreszcie milczenie i głoszenie o śmierci żony, o gotowości do ślubu,—wszystko to stanowi dowód rozmysłu morderczego, a nie ma żadnych danych na to, co utrzymują podsądny i obrona, czego téż podzielać niepodobna. Podsądny wiedział co robi, chciał i działał odpowiednio do celu, a działał z pobudek niegodziwych, bo sam był winnym podeptania węzła rodzinnego i wyrzeczenia się obowiązków z moralności i prawa wypływających, skoro porzucił żonę, dziecko, oddał się hulance i rozpuście, a potém targnął się na życie uczciwej żony. Podsądny niczem nie może być broniony, bo spełnił zbrodnię—ze złéj woli. Czyn jego jest wstrętnym i należy go potępiać bez pobłażania, — ze względu na zasady moralności i prawa, strzegące nietykalności związku rodziny. Prokurator królewski zakończył wnioskiem: O skazanie Janusa, za rozmyślne zamordowanie żony, z art. 923 K. K . G . i P., na pozbawienie wszelkich praw i zesłanie do robót ciężkich w kopalniach na czas nieograniczony. Sąd kryminalny wyda wyrok zgodny z temi poglądami i wnioskiem. Wp


Dziennik Warszawski 1875 nr 106

N. D. 2652. Sąd Policji Poprawczej w Kaliszu. Wzywa wszelkie władze tak cywilne jak i wojskowe o zwrócenie pilnej uwagi na Antoniego Wojciechowskiego czasowo mieszkającego we wsi Balkowo gminie Skrzynno p-tu Wieluńskiego obecnie niewiadomego z miejsca pobytu i ukrywającego się przed wymiarem sprawiedliwości, a w razie schwytania tegoż, o dostawienie go pod ścisłą strażą do tutejszego Sądu, lub najbliższego miejsca zatrzymania.
Rysopis Antoniego Wojciechowskiego: lat 34, wzrost dobry, włosy czarne, oczy szare, twarz ściągła, nos i usta umiarkowane, broda okrągła.
Kalisz d. 1 (13) Maja 1875 r.
 
Gazeta Kaliska 1897 nr. 68

Długowieczność. We wsi Walików, p. wieluńskiego, zamieszkuje 103-letnia B. Heim i cieszy się dobrem zdrowiem.

Gazeta Kaliska 1903 nr 76

Utonięcia. We wsi Walków, w pow. Wieluńskim, 42-letni włościanin Andrzej Jędrasik, przeprawiając się w łódce na drugi brzeg Warty, wpadł do wody i utonął.

Gazeta Kaliska 1907 nr 8

Od podpalenia przez 7-letniego chłopca Stanisława Marczaka spłonęły we wsi Balków, w pow. wieluńskim, 2 domy mieszkalne, 2 stajnie i wozownia małżonków Walczak, ubezpieczone na 310 rb., straty wynoszą 180 rb.


Z Otchłani Wieków 1926 nr 3

Nowe odkrycia przedhistoryczne. Badania archeologiczne w powiecie wieluńskim. Wiosną r. b. przeprowadził prof. Kostrzewski z Poznania na zaproszenie p. mec. Rymarkiewiczowej z Niedzielska szereg badań na terenie ziemi wieluńskiej, między Prosną a Wartą. W Okalewie udało mu się odkryć szereg grobów z wczesnej epoki żelaznej na rozległem cmentarzysku kultury "łużyckiej". Wśród ciekawych form naczyń występują tu m. i. okazy z głęboko rytym ornamentem, inkrustowanym białą masą, jakie znamy również z południowej i środkowej części Poznańskiego. Inne cmentarzysko tej samej kultury zbadał w Praszce, nad granicą Śląska. Znajduje się ono za miastem, na terenie targowiska bydlęcego i pochodzi z młodszei epoki bronzowej, jest zatem starsze od okalewskiego. Dwa cmentarzyska "łużyckie" z wczesnej epoki żelaznej udało się odkryć w Mokrsku. Z tych jedno tylko zostało zbadane próbnie i dostarczyło prócz ceramiki charakterystycznych ozdób żelaznych i bronzowych. Poza tem odkrył prof. Kostrzewski dużą osadę z epoki kamiennej w Walkowie i kilka mniejszych osad z tegoż czasu w Osjakowie nad Wartą. Wreszcie wspomnieć należy o poszukiwaniach, przeprowadzonych w Grodzisku pod Kopydłówkiem, gdzie udało się stwierdzić istnienie (niestety już całkowicie prawie rozoranego) nasypu obronnego tzw. grodziska, pochodzącego z wczesnej epoki żelaznej, pomnażającego zatem szczupłą ilość grodzisk, zbudowanych przez ludność kultury "łużyckiej". Część plonu z tych badań wzbogaciła świeżo otwarte Muzeum Ziemi Wieluńskiej, większość oddana została do Muzeum Wielkopolskiego w Poznaniu. Przeprowadzenie tych rozkopywań, ważnych z tego względu, że ziemia wieluńska dotychczas systematycznie badaną nie była, umożliwiła w pierwszym rzędzie obywatelska gorliwość p. mec. Rymarkiewiczowej, która udzieliła prof. Kostrzewskiemu gościny i wszelkich możliwych ułatwień. Dalej wspomnieć należy z wdzięcznością o życzliwej pomocy p. starosty Kaczyńskiego oraz dyr. Peretjatkowicza.


Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 61

Notariusz przy sądzie okręgowym w Kaliszu, Stanisław Bzowski, obwieszcza, że na dzień 10 listopada 1928 roku, wyznaczony został ter­min pierwiastkowej regulacji hipoteki: a) działki gruntu powierzchni 6 morgów 68 prętów czyli 3 ha 4861 mtr., położonej w Konopnicy, pow. wieluńskiego, leżącej między gruntami wsi Walków i Bębnów, b) osady uwłaszczonej we wsi Walkowie, gm. Konopnica o powierzchni 4 morg., zapisanej w tab. likw. pod Nr. 31/33, c) działki gruntu o powierzchni 6 morg. we wsi Walkowie, gm. Konopnica, pow. wieluńskiego, pochodzą­cej z osady zapisanej w tab. likw. pod Nr. 14, należących do Stanisła­wa i Stanisławy małż. Piekara.

W oznaczonym terminie wszyscy, którzy chcą zgłosić prawa swo­je do pomienionych nieruchomości, winni stawić się w kancelarji notarjusza, Stanisława Bzowskiego w Kaliszu, pod skutkami przewidzianemi w art. 154 i nast. Ust. Hip. z 1818 r.

Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 67

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwie­szcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
3) Józefie Hankowej, właśc. 6 dz. 2815 sąż. z maj. Walków-Bankowy, pow. wieluńskiego;

Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na dz. 26 lutego 1929 r., w którym to dniu osoby interesowane winny zgłosić swoje prawa w tymże wydziale hipotecznym, pod skut­kami prekluzji.


Z Otchłani Wieków 1929 nr 5 i 6

Zdzisław Rajewski.
Zestawienie zabytków przedhistorycznych z powiatu wieluńskiego (woj. łódzkie)
Epoka kamienna.
* Oznacza stanowiska położone nad Wartą.
O Oznacza stanowiska położone nad Prosną.
+ Oznacza stanowiska położone w promieniu 10 klm od Prosny.
* Walków. Narzędzia krzem., m. i. strzałki sercowate, i trzoneczkowate, skrobacze wiórowe, rylce, rdzenie, wióry, okrzeski, kości spalone, kamień do gładzenia, skorupy. 1926: 65.  
Epoka bronzowa.
* Walków. Skorupy i ułamek pierścienia bronz. z II. go okr. bronz. (7) 1926: 136.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1929 nr 15

OGŁOSZENIE.
Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie podaje do publicznej wiadomości, że orzeczeniem z dnia 17 maja 1929 r. postanowił:
1. wniosek mieszkańców wsi Walków, gminy Konopnica, powiatu Wieluńskiego z dnia 14 stycznia 1928 roku w sprawie scalenia ich gruntów — zatwierdzić;
2. ustalić obszar scalenia w składzie:
a) gruntów, wykazanych w tabeli likwidacyjnej wsi Walków, o obszarze około 238 ha, oraz
b) gruntów, objętych księgą hipoteczną ,,Dobra ziemskie Walków Bankowy", o obszarze około 221 ha.
Orzeczenie to uprawomocniło się dnia 17 maja 1929 roku.
Z polecenia Prezesa:
(—) B. Bazilewicz.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1930 nr 4

Ogłoszenie.
Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie podaje do publicznej wiadomości, że orzeczeniem z dnia 12 grudnia 1930 r.
postanowił:
1. Wniosek Powiatowego Urzędu Ziemskiego w Wieluniu z dnia 6 grudnia 1929 roku Nr. 2652 w sprawie rozszerzenia obszaru scalenia wsi Walków, gminy Konopnica, powiatu wieluńskiego — zatwierdzić;
2. Zwiększyć obszar scalenia wsi Walków przez włączenie do tegoż:
a) gruntów zasłużebnościowych, wydzielonych z majątku Strobin dla osad tabelowych wsi Walków na mocy prawomocnego orzeczenia Okręgowej Komisji Ziemskiej w Piotrkowie z dnia 30 sierpnia 1929 r. o obszarze około 102 hekt.;
b) gruntów niezahipotekowanych, pochodzących z dóbr Konopnica, a należących do Stanisława Piekara, o obszarze około 4 ha, oraz
c) gruntów, objętych księgą hipoteczną osady młyńskiej Strobinek, a należących do Władysława Matusiaka, o obszarze około 2 ha.
Orzeczenie to uprawomocniło się dnia 27 stycznia 1930 roku.
Z p. Prezesa:
(—) M. Grąbczewski
Naczelnik Wydziału.
_________________________________________________________________________________

Echo Sieradzkie 1931 maj
_________________________________________________________________________________

_________________________________________________________________________________

Echo Sieradzkie 1931 sierpień
_________________________________________________________________________________


Echo Sieradzkie 1931 15 październik

Nr. spr. E. 502/31.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru l-go Mieczysław Paszkowski, zamieszkały w Wieluniu, na zasadzie 1030 art. ust. sąd. cyw. obwieszcza, że na żądanie Marjanny Pawlickiej w dn. 21 października 1931 r. od godziny 10 rano w Walkowie gm. Konopnica u Podgórniaka będzie sprzedawany z licytacji ruchomy majątek należący do Macieja Podgórniaka składający się z krowy i jałóweczki oszacowany do sprzedaży na sumę pięćset (500) zł. którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń dn. 21 września 1931 r.
Komornik M. Paszkowski.

Echo Sieradzkie 1931 19 grudzień

OSJAKÓW.
CIEKAWY REFERAT O WYROBACH BETONOWYCH.
Mieszkańcy naszej osady mieli sposobność wysłuchania bardzo ciekawego i pouczającego odczytu na temat ogniotrwałego budownictwa wiejskiego.
W wyczerpującym, przeszło 3 godziny trwającym wykładzie, w słowach przystępnych, zaznajomił słuchaczy przedstawiciel Związku Polskich Fabryk Portland - Cementu z korzyściami i zaletami wyrobów betonowych i omówił wyrób i zastosowanie pustaka, dachówki cementowej, kręgów studziennych i t. p. Obecnych na odczycie było przeszło 160 osób, wszyscy wykładu tego z dużym zainteresowaniem wysłuchali.
Prelegentowi podziękował obecny na odczycie Komisarz Ziemski, prosząc go by nie ograniczał się jedynie do tego referatu, ale urządził kilku-dniowy praktyczny kurs wyrobów betonowych. Okolice Osjakowa wskutek przeprowadzonych i będących w toku scaleń kilkunastu wsi przebudowuje się bardzo silnie, piasku jest pod dostatkiem, więc warunki do zastosowania budownictwa betonowego są sprzyjające.
Wypożyczenie na praktyczny kurs kompletu maszyn do wyrobów betonowych względne pozostawienie ich w jednej ze scalonych wsi, np. Szynkielewie na pewnych warunkach, — nawet z punktu widzenia handlowego byłoby uzasadnione, idzie bowiem o zainteresowanie kilkunastu dużych wsi przenoszących swe budowle na nowe działki 1) Konopnica 488 ha. 2) Siemkowice 1136 ha. 3) Strobin 1043 ha. 4) Kuszyna 371* ha. 5) Radoszewice Kuźnica Ługowska i Kije* 1264 ha. 6) Zmyślona 296 ha. 7) Bębnów 391* ha. 8) Skrzynno 1613 ha. 9) Szynkielew 1043 ha. - 10) Lipnik Mazaniec 980 ha. 11) Walków 550 ha. 12) Chorzyna 618 ha. 13) Osjaków ....* ha.
Mamy nadzieję, że związek Polskich Fabryk Portland Cementu w interesie społecznym i dobrze zrozumianym własnym poświęci tej sprawie więcej uwagi i zainteresowania. W akcji tej może liczyć na pomoc i współpracę miejscowych czynników, zwłaszcza Urzędu Ziemskiego.

*nieczytelne, przypis autora bloga

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.

VIII. Obszar gminy wiejskiej Konopnica dzieli się na gromady:
12. Walków, obejmującą: wieś Walków, pustkowie Borki.
§2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.

Dziennik Łódzki 1953 nr 167

Jedni jeszcze koszą — inni już zwożą do stodół
Każda godzina zmienia wygląpól naszego województwa
Gorączka żniwna" ogarnęła już wszystkie gromady, wszystkie spółdzielnie produkcyjne, wszystkie państwowe gospodarstwa rolne, żniwiarze na przelotne deszcze nie narzekają, pod wpływem bowiem wiatru i słońca, które po każdym deszczu przygrzewa wydaje się — jeszcze silniej, szybko obsycha zboże na polu i w stygach, natomiast wilgotne ścierniska łatwiej podorywać czy kultywatorywać. Po za tym wilgoć gwarantuje szybkie wschody nasion poplonów.
Nie tylko każdy dzień, ale każda godzina wydatnie zmienia krajobraz pól w naszym województwie. Meldunki z wczoraj wysoce różnią się od meldunków z dziś.
gm. Widawa, Pruszków, Wodzierady już tylko gdzieniegdzie widać wśród coraz mocniej złocących się pszenicy i owsa, wśród bielejących jęczmieni, wśród kwitnących pół ziemniaczanych — poletka jeszcze nie skoszonego żyta.
Żniwna gorączka pracy trwa. Sąsiedzka, międzygromadzka i międzygminna atmosfera współzawodnictwa wpływa jak najdodatniej na przebieg tak żniw, jak i podorywek czy siania poplonów.
W poniedziałek wielu chłopów z pow. łaskiego, sieradzkiego i wieluńskiego rozpoczęło już zwózkę żyta.
ŻNIWA W GMINIE KONOPNICA
W 11 gromadach, wchodzących w skład gm. Konopnica, nie ma pola, na którym nie tętniłaby praca. W Szynkielewie w nieustannym ruchu znajduje się snopowiązałka ośrodka maszynowego. Po ukończeniu kośby żyta w Strobiniu, gminna komisja żniwno-omłotowa przerzuciła GOM-owską żniwiarkę do gromady Konopnica. Druga żniwiarka GOM kosiła w Rychłocicach — niestety, po 5 dniach nienagannej pracy pękł wał trybowy. Następnego dnia kierownik GOM Ignacy Pabianiak wyjechał do Opojowic, siedziby państwowego ośrodka maszynowego w pow. wieluńskim, aby wał wymienić lub zreperować w tamtejszych warsztatach reperacyjnych.
gm. Konopnica w akcji żniwnej przodują gromady Bębnów i Walków. Po skoszeniu żyta, niemal wszyscy chłopi podorali ścierniska i obsiali je własnymi nasionami poplonów.
W gminie sprawnie przebiega pomoc sąsiedzka — objętych nią zostało 130 gospodarstw bezkonnych. Nie było wypadku, aby ktoś ze świadczących pomoc uchylił się od terminowego wykonania sąsiedzkiego obowiązku. Obowiązuje bowiem zasada „dziś koń mi pracuję u siebie, jutro u ciebie".
W myśl zobowiązań podjętych w celu uczczenia Święta Wyzwolenia, chłopi z wszystkich gromad gm. Konopnica postanowili natychmiast po żniwach przystąpić do omłotów i obowiązkowej odstawy zboża na punkt skupu.
Chłopi z gromady Krzętle zobowiązali się ukończyć omłoty w ciągu dwu dni, a następnie zbiorowo i manifestacyjnie odwieźć całość przypadającego na nich zboża do magazynu GS w Konopnicy.
Według harmonogramu opracowanego przez gminną komisję żniwno-omłotową, 5 młocarń motorowych i 8 kieratowych będzie młócić w następującej kolejności:
Najpierw w gromadach Chorzyna, Kuźnica Strobińska i Strobin — gromady te nie wywiązały się w roku ub. z obowiązku odstawy w 100 proc.
W drugiej kolejności akcja omłotowa obejmie Szynkielew, największą gromadę w gminie, oraz Konopnicę. Następnie młocarnię motorowe zostaną przerzucone na gromady Rychłocice, Walków, Bębnów, MałWieś, Krzętle i Anielin.
Opracowując harmonogram omłotów, gminna komisja wzięła pod uwagę 2 młocarnie szerokomłotne GOM oraz 3 młocarnie prywatne, również o napędzie spalinowym. Okazuje się jednak, że GOM ma tylko jedną młocarnię, ponieważ druga od marca br. nie zdążyła jeszcze nadejść do Konopnicy z POM Opojowice.
Ponieważ monity Prezydium GRN w Konopnicy nie skutkują, zwracamy się do kierownictwa POM Opojowice z apelem: „Przetransportujcie jak najrychlej młocarnię do GOM Konopnica. Czas bowiem nagli. Chłopi już zaczynają zwozić żyto. Lada dzień przystąpią do omłotów. Nie wolno zwlekać ani dnia!"

C. M.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz