Rosin:
WALKÓW- (1294 Walkovo, Walknow) 18 km na NE od Wielunia. 1294 Przemysł II skonfiskował W. na rzecz abpstwa (Wp 722); 1407 Franko z W. (K 7, 200 pod Walichnowy), 1411 jako Franno Walknowski h. Junosza (ZHS 33); 1463 Katarzyna z W. (GW 1, 106); 1497 Mik. s. 168Walknowski pożyczył 8 fl. od J. Kraszkowskiego pod zastaw 1/2 mł. walkowskiego na rz. Wierznicy (GW 2, 55); 1499 Jan Walknowski z W. pożyczył od tegoż 30 grz. pod zastaw 3 ł. w Naramicach (GW 2, 99-100); 1511 pow. wiel., 4 ł.; 1518 – 15 ł. (ŹD 211); 1520 par. Osjaków, dzies. snop. z folw. plebanowi, dzies. snop. z ról kmiec. wartości ok. 60 gr kanonikom wiel., byli zagr. (Ł 2, 100, 131, 132); 1552 własn. Konopnickich, 8 kmieci z 1 karcz., młyn; 1553 – 2 ł. (ŹD 289).
Taryfa
Podymnego 1775 r.
Walków,
wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność szlachecka, 16
dymów.
Czajkowski
1783-84 r.
Walkow,
parafia oszyakow (osjaków), dekanat rudzki, diecezja gnieźnieńska,
województwo sieradzkie, ziemia wieluńska, własność: Walewski.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Walków, województwo
Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Wieluński, parafia Osiaków,
własność prywatna. Ilość domów 16, ludność 155, odległość
od miasta obwodowego 3.
Słownik Geograficzny:
Walków, w XVI w. Walykow, wś i folw. nad rz. Wartą, pow. wieluński, gm. Konopnica, par. Ossyjaków, odl. 17 w. od Wielunia. Wś ma z os. Borki 39 dm., 209 mk., 38 os., 425 mr.; folw. ma 2 dm., 9 mk., 601 mr., wchodzi w skład dóbr Strobin. W 1827 r. 16 dm., 155 mk. Książę Przemysław r. 1294 konfiskuje tę wś za udział dziedzica w rozbojach i nadaje ją kościołowi gnieźnień. (Kod. Wielkop., Nr. 722). Na początku XVI w. łany kmiece dają dziesięcinę, wartości jednej seksageny, kanonii wieluńskiej, szlacheckie zaś pleban. w Ossyjakowie. Z każdego łanu dawano też meszne po korcu żyta i tyleż owsa. Siedziała tu częściowa szlachta (Łaski, L. B., II, 100 i 132). Według reg. pob. pow. wieluńskiego z r. 1552 wś W., w par. Ossiaków, własność Konopnickich, miała 8 osad., 2 łany (Pawiński, Wielkp., II, 289). Br. Ch.
Spis 1925:
Walków, kol., pow. wieluń, gm. Konopnica. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 34. Ludność ogółem: 175. Mężczyzn 87, kobiet 88. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 169, mojżeszowego 6. Podało narodowość: polską 169, żydowską 6.
Wikipedia:
Walków-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Osjaków, nad rzeką Wartą. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.Na terenie wsi Walków przez wiele lat prowadzone były prace wykopaliskowe przez Muzeum Ziemi Wieluńskiej.
(N. D. 1325) Komornik Trybunału Cywilnego Kaliskiego.
Zawiadamia, iż dobra ziemskie Strobin składające się z wsi i folwarku Strobin wsi folwarku Chorzeń wsi i folwarku Walków, Kuźnica, Krzętle i Anielin w Ogu i Powiecie Wieluńskim Gubernii Warszawskiej położone, wydzierżawione będą przez licytacyą publiczną na przeciąg lat trzech poczynając od d. 12 (24) Czerwca 1857 r. do tegoż dnia i miesiąca r. 1860. Dobra Strobin dotąd są w posiadaniu właściciela, czynić mogą rocznego dochodu około rs. 5000. Termin do licytacyi dzierżawy przed Antonim Kowalskim Rejentem Kancellaryi Ogu Wieluńskiego w mieście Wieluniu w biurze tegoż Rejenta odbyć się mającej, oznaczony na d. 8 (20) Maja 1857 r. godzinę 10 z ranа, gdzie warunki złożone przejrzane być mogą.
Kalisz d. 9 (21) Lutego 1857 r.
Chodyński. F.
1915 r.
1992 r.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1857 nr 61
(N. D. 1325) Komornik Trybunału Cywilnego Kaliskiego.
Zawiadamia, iż dobra ziemskie Strobin składające się z wsi i folwarku Strobin wsi folwarku Chorzeń wsi i folwarku Walków, Kuźnica, Krzętle i Anielin w Ogu i Powiecie Wieluńskim Gubernii Warszawskiej położone, wydzierżawione będą przez licytacyą publiczną na przeciąg lat trzech poczynając od d. 12 (24) Czerwca 1857 r. do tegoż dnia i miesiąca r. 1860. Dobra Strobin dotąd są w posiadaniu właściciela, czynić mogą rocznego dochodu około rs. 5000. Termin do licytacyi dzierżawy przed Antonim Kowalskim Rejentem Kancellaryi Ogu Wieluńskiego w mieście Wieluniu w biurze tegoż Rejenta odbyć się mającej, oznaczony na d. 8 (20) Maja 1857 r. godzinę 10 z ranа, gdzie warunki złożone przejrzane być mogą.
Kalisz d. 9 (21) Lutego 1857 r.
Chodyński. F.
Dziennik Warszawski 1869 nr 96
Podaje do publicznej wiadomości, że
Franciszek Hofman owcarz, we wsi Walkowie gminie Konopnica powiecie
Wieluńskim zamieszkały, za niedozwolone i błędne leczenie
wyrokiem Sądu tutejszego z dnia 1 (13) Lutego r. b. już
uprawomocnionym, z art. 576 K. K. G. i P. na karę aresztu przez
tygodni trzy, z oddaniem po wycierpianej karze pod dozór policyjny,
przez lat dwa skazany został.
Petrokow d. 9 (21) Kwietnia 1869 r.
Sędzia Prezydujący Chmieleński.
Dziennik Warszawski 1871 nr 13
Wzywa wszelkie władze tak cywilne jako
i wojskowe, ażeby bacznie śledziły Augusta Gajzlera poddanego
pruskiego karczmarza wsi Walkowa w gminie Konopnica powiecie
Wieluńskim zamieszkałego obecnie z miejsca swego pobytu
niewiadomego o kradzież obwinionego i wrazie ujęcia go dostawiły
właściwym porządkiem do tutejszego Sądu dla postąpienia z nim
wedle prawa. Rysopis Augusta Gajzlera: wieku lat 31, wzrostu
średniego, włosów ciemne rudych, nosi faworyty, znaków
szczególnych żadnych.
Petrokow d. 5 (17) Stycznia 1871 r.
Sędzia Prezydujący, Walewski.
Dziennik Warszawski 1872 nr 160
DZIAŁ WEWNĘTRZNY
Wiadomości krajowe.
Wypadki w kraju tutejszym w drugiej
połowie kwietnia 1872 roku. (Dokończenie)
Pomiędzy zabójstwami napotykamy
następujące: we wsi Walkowie w powiecie wieluńskim w gubernji
kaliszskiej, znaleziono zaduszoną w własnym domu, na łóżku,
włościankę Małgorzatę Janus, o zabójstwo której podejrzywany
jest mąż.
Gazeta Sądowa Warszawska 1873 nr 4
KRONIKA KRYMINALNA. Sprawa Józefa
Janusa, obwinionego o zamordowanie żony. W tutejszym Sądzie
Kryminalnym, przed kilku dniami, sądzona sprawa Janusa, przedstawia
smutny obraz nieszczęśliwego małżeństwa, a zarazem rzadki między
włościanami objaw długo jątrzącej się nienawiści, zakończonej
zbrodnią. We wsi Walkowie, 19 letni Janus, bez miłości, z namowy
ludzi, ożenił się z 38 letnią Guzikówną. Zrazu żyli zgodnie, w
pracy około małego gospodarstwa, wychowując synka. Prędko
powstały nieporozumienia, kłótnie, bijatyki, żona uciekała do
swych rodziców, mąż ją przepraszał i sprowadzał — zwykła
historya w życiu włościańskiém. Przyczyną tego była nierówność
wieku i usposobień. Janus lubiał zabawy, — żona odwodziła go do
domu. Stąd znudzenie, wstręt do żony niekochanej. Po sześciu
latach rozeszli się stanowczo. Janus wydalił się do wsi dalekiej,
Strońska, a Janusowa została w Walkowie, mieszkając z synkiem za
wsią, w oddalonym domku, cicha, spokojna, pracowita, biedna,
kochająca dziecię nadewszystko. Janus, objąwszy w Strońsku służbę
u dziedzica, przedstawił się za wdowca i w tym charakterze
bałamucił dziewczyny, a kiedy dochodziły wieści o żonie i one go
opuszczały, wypierał się, by był żonatym, twierdząc, że żona
nie żyje, że tylko dawna kochanka żoną się mieni. Ilekroć
powracał do Walkowa, dla przedłużenia pasportu, dokuczał żonie,
bił ją, okradał, groził zabraniem dziecka, ono zaś wtedy tuliło
się do matki, drżąc ze strachu i wstrętu do ojca srogiego,
którego pieszczoty nigdy nie zaznało. Biedna matka, z obawy o
dziecko i z biedy, oddała je ludziom w służbę, wyrzekając się
jedynej swéj pociechy. Tak upływało lat kilkanaście. Nareszcie
Janus, ciągle służący w Strońsku, pokochał się w córce
tamecznego gospodarza, Macholównie, miłością nie bez wzajemności,
bo go przyjmowano jako konkurenta, on też fetował Macholów,
zasługiwał się, by zostać ich zięciem i wszyscy we wsi wiedzieli
jawną chęć poślubienia ładnej Macholówny, on sam o tém mówił,
wybierając się po akt zejścia żony, jako dokument, potrzebny do
zawarcia małżeństwa. Tymczasem, ilekroć spotykał się z dawnemi
ze swéj wsi znajomemi, narzekał na życie żony, przeklinał ją,
jako zawadę do szczęścia. Nakoniec wybrał się w drogę dla
przedłużenia pasportu i po akt zejścia żony - poszedł — i
spełnił zbrodnię. Taki stan rzeczy przed zbrodnią wykazują,
sołtys i liczni świadkowie, pod przysięga zeznający o
nieszczęsném pożyciu małżeńskiém i wyrażeniach podsądnego o
żonie: "życie mi się z nią sprzykrzy, czemu, czemu też to
nie umiera... źle mi z nią na świecie... szkoda żem jéj nie
zatłukł... pójdę do Niemców... o Bogu zapomnę"...
przyczem, smucąc się, chwytał się zafrasowany za głowę.
Stwierdził to i brat zabitej, a synek opisał katowanie matki i
grozę obejścia się ojcowskiego. Dziedzic wsi Strońska,
Macholówna, jéj rodzice i inni świadkowie, pod przysięgą opisali
przedstawianie się podsądnego za wdowca, zaprzeczanie wieściom o
żonie, konkury, chęć ślubu, wybieranie się po akt zejścia i
podróż w tym celu. Inni znowu świadkowie pod przysięgą
stwierdzili, iż podsądny, udając się po paszport, przed
morderstwem, głosił już o śmierci żony, a inni jeszcze pod
przysięgą zeznali, iż wracając z pasportem, wstąpił do wsi
sąsiedniej, obok Walkowa, do karczmy i tu pił wódkę, a gdy go
poznawano, jako dawnego znajomego, twierdził, że jest kim innym,
przechodniem, poczem o zmroku wyszedł ku Walkowowi. Nazajutrz był z
powrotem w Strońsku a jak wspomniani świadkowie z téj wsi opisali,
wydawał się niespokojnym, ponurym, mówił wszakże, że akt
zejścia będzie. Niebawem dostrzeżono Janusową zaduszoną na łóżku
i zaraz padło podejrzenie na męża. Aresztowany, przyznał się do
winy, i przytoczył: że zdawna uczuwał coraz większą nienawiść
do żony i narzekał na jéj życie, bo mu była zaporą do swobody i
szczęścia, nie miał jednak stałego zamiaru żenić się,
bałamucił tylko kobiety i Macholównę,-żartował; że idąc po
pasport i wracając po pijanemu, mówił żartami, iż żona nie
żyje, i udawał, że jest kim innym, nie miał zaś w tém żadnego
celu i dopiero kiedy wstąpił do żony, a tu się pokłócił,
uderzył ją w głowę tak silnie, że padła nieżywa,-tym więc
sposobem zabił ją w gwałtowném uniesieniu, bez zamiaru, poczem
położył na łóżku, sprawdził czy nie żyje, zamknął stancyą
z wewnątrz i dziurą w suficie wyszedł na poddasze, a stąd do
sieni i w drogę, milcząc o wszystkiém z obawy. Takiemu tłumaczeniu
się zadał kłam cały tok śledztwa, stopniowe pobudki do zbrodni
wykazujący, tudzież sekcya zwłok zabitej, jaka ustaliła pewność,
że śmierć wynikła jedynie z zaduszenia rękami, bo ślad na szyi
był tego dowodem, a przekonało o tém przekrwienie mózgu i płuc,
żadnych zaś śladów inne- go gwałtu, oprócz powierzchownych
zdrapań twarzy, nie było, te zaś objaśnił podsądny kopaniem
powalonej żony. Obrońca z urzędu przytoczył, iż brak danych co
do rozmysłu morderczego i istnieje tylko zarzut zrządzenia śmierci
pobiciem, w myśl art. 986 K. K. G. i P. Łagodzi zaś winę przebieg
uczuć nieszczęśliwego męża, zawiedzionego w szczęściu
małżeńskiém, przywiedzionego do rozpaczy niemożnością
rozerwania małżeństwa, tudzież stan nieprzytomności, pijaństwem
spowodowany, co wytworzyło pewne zboczenie duchowe, jako gwałtowne
uniesienie się przeciw żonie. Inne objawił zdanie Prokurator
królewski. Twierdził on: iż cały szereg faktów złego pożycia z
żoną, narzekanie na to, że żyje, chęć poślubienia innej,
kłamstwo co do wdowieństwa, podróż po akt zejścia, głoszenie
zawczasu o zgonie żony, ukrywanie się w pobliżu jéj mieszkania
przed zbrodnią, zajście do żony bez potrzeby i wszczęcie kłótni
bez powodu, zabicie, kopanie, ułożenie trupa i zamknięcie go,
jakoby po śmierci naturalnej, wreszcie milczenie i głoszenie o
śmierci żony, o gotowości do ślubu,—wszystko to stanowi dowód
rozmysłu morderczego, a nie ma żadnych danych na to, co utrzymują
podsądny i obrona, czego téż podzielać niepodobna. Podsądny
wiedział co robi, chciał i działał odpowiednio do celu, a działał
z pobudek niegodziwych, bo sam był winnym podeptania węzła
rodzinnego i wyrzeczenia się obowiązków z moralności i prawa
wypływających, skoro porzucił żonę, dziecko, oddał się hulance
i rozpuście, a potém targnął się na życie uczciwej żony.
Podsądny niczem nie może być broniony, bo spełnił zbrodnię—ze
złéj woli. Czyn jego jest wstrętnym i należy go potępiać bez
pobłażania, — ze względu na zasady moralności i prawa,
strzegące nietykalności związku rodziny. Prokurator królewski
zakończył wnioskiem: O skazanie Janusa, za rozmyślne zamordowanie
żony, z art. 923 K. K . G . i P., na pozbawienie wszelkich praw i
zesłanie do robót ciężkich w kopalniach na czas nieograniczony.
Sąd kryminalny wyda wyrok zgodny z temi poglądami i wnioskiem. Wp
Dziennik Warszawski 1875 nr 106
N. D. 2652. Sąd Policji Poprawczej w
Kaliszu. Wzywa wszelkie władze tak cywilne jak i wojskowe o
zwrócenie pilnej uwagi na Antoniego Wojciechowskiego czasowo
mieszkającego we wsi Balkowo gminie Skrzynno p-tu Wieluńskiego
obecnie niewiadomego z miejsca pobytu i ukrywającego się przed
wymiarem sprawiedliwości, a w razie schwytania tegoż, o dostawienie
go pod ścisłą strażą do tutejszego Sądu, lub najbliższego
miejsca zatrzymania.
Rysopis Antoniego Wojciechowskiego: lat
34, wzrost dobry, włosy czarne, oczy szare, twarz ściągła, nos i
usta umiarkowane, broda okrągła.
Kalisz d. 1 (13) Maja 1875 r.
Gazeta Kaliska 1897 nr.
68
Długowieczność. We wsi Walików, p. wieluńskiego, zamieszkuje 103-letnia B.
Heim i cieszy się dobrem zdrowiem.
Gazeta Kaliska 1903 nr 76
Utonięcia. We
wsi Walków, w pow. Wieluńskim, 42-letni włościanin Andrzej
Jędrasik, przeprawiając się w łódce na drugi brzeg Warty, wpadł
do wody i utonął.
Gazeta Kaliska 1907 nr 8
Od
podpalenia przez 7-letniego chłopca Stanisława
Marczaka spłonęły we wsi Balków, w pow. wieluńskim, 2 domy
mieszkalne, 2 stajnie i wozownia małżonków Walczak, ubezpieczone
na 310 rb., straty wynoszą 180 rb.
Z Otchłani Wieków 1926 nr 3
Nowe odkrycia przedhistoryczne. Badania
archeologiczne w powiecie wieluńskim. Wiosną r. b. przeprowadził
prof. Kostrzewski z Poznania na zaproszenie p. mec. Rymarkiewiczowej
z Niedzielska szereg badań na terenie ziemi wieluńskiej, między
Prosną a Wartą. W Okalewie udało mu się odkryć szereg grobów z
wczesnej epoki żelaznej na rozległem cmentarzysku kultury
"łużyckiej". Wśród ciekawych form naczyń występują
tu m. i. okazy z głęboko rytym ornamentem, inkrustowanym białą
masą, jakie znamy również z południowej i środkowej części
Poznańskiego. Inne cmentarzysko tej samej kultury zbadał w Praszce,
nad granicą Śląska. Znajduje się ono za miastem, na terenie
targowiska bydlęcego i pochodzi z młodszei epoki bronzowej, jest
zatem starsze od okalewskiego. Dwa cmentarzyska "łużyckie"
z wczesnej epoki żelaznej udało się odkryć w Mokrsku. Z tych
jedno tylko zostało zbadane próbnie i dostarczyło prócz ceramiki
charakterystycznych ozdób żelaznych i bronzowych. Poza tem odkrył
prof. Kostrzewski dużą osadę z epoki kamiennej w Walkowie i kilka
mniejszych osad z tegoż czasu w Osjakowie nad Wartą. Wreszcie
wspomnieć należy o poszukiwaniach, przeprowadzonych w Grodzisku pod
Kopydłówkiem, gdzie udało się stwierdzić istnienie (niestety już
całkowicie prawie rozoranego) nasypu obronnego tzw. grodziska,
pochodzącego z wczesnej epoki żelaznej, pomnażającego zatem
szczupłą ilość grodzisk, zbudowanych przez ludność kultury
"łużyckiej". Część plonu z tych badań wzbogaciła
świeżo otwarte Muzeum Ziemi Wieluńskiej, większość oddana
została do Muzeum Wielkopolskiego w Poznaniu. Przeprowadzenie tych
rozkopywań, ważnych z tego względu, że ziemia wieluńska
dotychczas systematycznie badaną nie była, umożliwiła w pierwszym
rzędzie obywatelska gorliwość p. mec. Rymarkiewiczowej, która
udzieliła prof. Kostrzewskiemu gościny i wszelkich możliwych
ułatwień. Dalej wspomnieć należy z wdzięcznością o życzliwej
pomocy p. starosty Kaczyńskiego oraz dyr. Peretjatkowicza.
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 61
Notariusz przy
sądzie okręgowym w Kaliszu, Stanisław Bzowski, obwieszcza, że na
dzień 10 listopada 1928 roku, wyznaczony został termin
pierwiastkowej regulacji hipoteki: a) działki gruntu powierzchni 6
morgów 68 prętów czyli 3 ha 4861 mtr., położonej w Konopnicy,
pow. wieluńskiego, leżącej między gruntami wsi Walków i Bębnów,
b) osady uwłaszczonej we wsi Walkowie, gm.
Konopnica o powierzchni 4 morg., zapisanej
w tab. likw. pod Nr. 31/33, c) działki gruntu o powierzchni 6 morg.
we wsi Walkowie, gm. Konopnica,
pow. wieluńskiego, pochodzącej z osady zapisanej w tab. likw.
pod Nr. 14, należących do Stanisława i Stanisławy małż.
Piekara.
W oznaczonym terminie
wszyscy, którzy chcą zgłosić prawa swoje do pomienionych
nieruchomości, winni stawić się w kancelarji notarjusza,
Stanisława Bzowskiego w Kaliszu, pod skutkami przewidzianemi w art.
154 i nast. Ust. Hip. z 1818 r.
Obwieszczenia Publiczne 1928 nr 67
Wydział hipoteczny przy
sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały
postępowania spadkowe po zmarłych:
3) Józefie
Hankowej, właśc. 6 dz. 2815 sąż. z maj. Walków-Bankowy, pow.
wieluńskiego;
Termin zamknięcia tych
postępowań spadkowych wyznaczony został na dz. 26 lutego 1929 r.,
w którym to dniu osoby interesowane winny zgłosić swoje prawa w
tymże wydziale hipotecznym, pod skutkami prekluzji.
Z Otchłani Wieków 1929 nr 5 i 6
Zdzisław Rajewski.
Zestawienie zabytków
przedhistorycznych z powiatu wieluńskiego (woj. łódzkie)
Epoka kamienna.
* Oznacza stanowiska położone nad
Wartą.
O Oznacza stanowiska położone nad
Prosną.
+ Oznacza stanowiska położone w
promieniu 10 klm od Prosny.
* Walków. Narzędzia krzem., m. i.
strzałki sercowate, i trzoneczkowate, skrobacze wiórowe, rylce,
rdzenie, wióry, okrzeski, kości spalone, kamień do gładzenia,
skorupy. 1926: 65.
Epoka bronzowa.
* Walków. Skorupy i ułamek
pierścienia bronz. z II. go okr. bronz. (7) 1926: 136.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1929 nr 15
Okręgowy Urząd Ziemski w
Piotrkowie podaje do publicznej wiadomości, że orzeczeniem z dnia
17 maja 1929 r. postanowił:
1. wniosek mieszkańców
wsi Walków, gminy Konopnica, powiatu Wieluńskiego z dnia 14
stycznia 1928 roku w sprawie scalenia ich gruntów — zatwierdzić;
2. ustalić obszar
scalenia w składzie:
a) gruntów,
wykazanych w tabeli likwidacyjnej wsi
Walków, o obszarze około 238 ha, oraz
b) gruntów, objętych
księgą hipoteczną ,,Dobra ziemskie Walków Bankowy", o
obszarze około 221 ha.
Orzeczenie to
uprawomocniło się dnia 17 maja 1929 roku.
Z polecenia Prezesa:
(—)
B. Bazilewicz.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1930 nr 4
Ogłoszenie.
„Okręgowy Urząd Ziemski w Piotrkowie podaje do publicznej wiadomości, że orzeczeniem z dnia 12 grudnia 1930 r.
postanowił:
1. Wniosek Powiatowego Urzędu Ziemskiego w Wieluniu z dnia 6 grudnia 1929 roku Nr. 2652 w sprawie rozszerzenia obszaru scalenia wsi Walków, gminy Konopnica, powiatu wieluńskiego — zatwierdzić;
2. Zwiększyć obszar scalenia wsi Walków przez włączenie do tegoż:
a) gruntów zasłużebnościowych, wydzielonych z majątku Strobin dla osad tabelowych wsi Walków na mocy prawomocnego orzeczenia Okręgowej Komisji Ziemskiej w Piotrkowie z dnia 30 sierpnia 1929 r. o obszarze około 102 hekt.;
b) gruntów niezahipotekowanych, pochodzących z dóbr Konopnica, a należących do Stanisława Piekara, o obszarze około 4 ha, oraz
c) gruntów, objętych księgą hipoteczną osady młyńskiej Strobinek, a należących do Władysława Matusiaka, o obszarze około 2 ha.
Orzeczenie to uprawomocniło się dnia 27 stycznia 1930 roku.
Z p. Prezesa:
(—) M. Grąbczewski
Naczelnik Wydziału.
_________________________________________________________________________________
Echo Sieradzkie 1931 maj
_________________________________________________________________________________
_________________________________________________________________________________
Echo Sieradzkie 1931 sierpień
_________________________________________________________________________________
Echo Sieradzkie 1931 15
październik
Nr. spr. E. 502/31.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu
Grodzkiego w Wieluniu rewiru l-go Mieczysław Paszkowski, zamieszkały
w Wieluniu, na zasadzie 1030 art. ust. sąd. cyw. obwieszcza, że na
żądanie Marjanny Pawlickiej w dn. 21 października 1931 r. od
godziny 10 rano w Walkowie gm. Konopnica
u Podgórniaka będzie sprzedawany z licytacji ruchomy majątek
należący do Macieja Podgórniaka składający się z krowy i
jałóweczki oszacowany do sprzedaży na sumę pięćset (500) zł.
którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży
w dniu licytacji.
Wieluń dn. 21 września
1931 r.
Komornik M. Paszkowski.
Echo Sieradzkie 1931 19 grudzień
OSJAKÓW.
CIEKAWY REFERAT O WYROBACH BETONOWYCH.
Mieszkańcy naszej osady mieli sposobność wysłuchania bardzo ciekawego i pouczającego odczytu na temat ogniotrwałego budownictwa wiejskiego.
W wyczerpującym, przeszło 3 godziny trwającym wykładzie, w słowach przystępnych, zaznajomił słuchaczy przedstawiciel Związku Polskich Fabryk Portland - Cementu z korzyściami i zaletami wyrobów betonowych i omówił wyrób i zastosowanie pustaka, dachówki cementowej, kręgów studziennych i t. p. Obecnych na odczycie było przeszło 160 osób, wszyscy wykładu tego z dużym zainteresowaniem wysłuchali.
Prelegentowi podziękował obecny na odczycie Komisarz Ziemski, prosząc go by nie ograniczał się jedynie do tego referatu, ale urządził kilku-dniowy praktyczny kurs wyrobów betonowych. Okolice Osjakowa wskutek przeprowadzonych i będących w toku scaleń kilkunastu wsi przebudowuje się bardzo silnie, piasku jest pod dostatkiem, więc warunki do zastosowania budownictwa betonowego są sprzyjające.
Wypożyczenie na praktyczny kurs kompletu maszyn do wyrobów betonowych względne pozostawienie ich w jednej ze scalonych wsi, np. Szynkielewie na pewnych warunkach, — nawet z punktu widzenia handlowego byłoby uzasadnione, idzie bowiem o zainteresowanie kilkunastu dużych wsi przenoszących swe budowle na nowe działki 1) Konopnica 488 ha. 2) Siemkowice 1136 ha. 3) Strobin 1043 ha. 4) Kuszyna 371* ha. 5) Radoszewice Kuźnica Ługowska i Kije* 1264 ha. 6) Zmyślona 296 ha. 7) Bębnów 391* ha. 8) Skrzynno 1613 ha. 9) Szynkielew 1043 ha. - 10) Lipnik Mazaniec 980 ha. 11) Walków 550 ha. 12) Chorzyna 618 ha. 13) Osjaków ....* ha.
Mamy nadzieję, że związek Polskich Fabryk Portland Cementu w interesie społecznym i dobrze zrozumianym własnym poświęci tej sprawie więcej uwagi i zainteresowania. W akcji tej może liczyć na pomoc i współpracę miejscowych czynników, zwłaszcza Urzędu Ziemskiego.
*nieczytelne, przypis autora bloga
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
12. Walków, obejmującą: wieś Walków, pustkowie Borki.
§2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.
§2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.
Dziennik Łódzki 1953 nr 167
„Gorączka żniwna" ogarnęła już wszystkie gromady, wszystkie spółdzielnie produkcyjne, wszystkie państwowe gospodarstwa rolne, żniwiarze na przelotne deszcze nie narzekają, pod wpływem bowiem wiatru i słońca, które po każdym deszczu przygrzewa wydaje się — jeszcze silniej, szybko obsycha zboże na polu i w stygach, natomiast wilgotne ścierniska łatwiej podorywać czy kultywatorywać. Po za tym wilgoć gwarantuje szybkie wschody nasion poplonów.
Nie tylko każdy dzień, ale każda godzina wydatnie zmienia krajobraz pól w naszym województwie. Meldunki z wczoraj wysoce różnią się od meldunków z dziś.
W gm. Widawa, Pruszków, Wodzierady już tylko gdzieniegdzie widać wśród coraz mocniej złocących się pszenicy i owsa, wśród bielejących jęczmieni, wśród kwitnących pół ziemniaczanych — poletka jeszcze nie skoszonego żyta.
Żniwna gorączka pracy trwa. Sąsiedzka, międzygromadzka i międzygminna atmosfera współzawodnictwa wpływa jak najdodatniej na przebieg tak żniw, jak i podorywek czy siania poplonów.
W poniedziałek wielu chłopów z pow. łaskiego, sieradzkiego i wieluńskiego rozpoczęło już zwózkę żyta.
ŻNIWA W GMINIE KONOPNICA
W 11 gromadach, wchodzących w skład gm. Konopnica, nie ma pola, na którym nie tętniłaby praca. W Szynkielewie w nieustannym ruchu znajduje się snopowiązałka ośrodka maszynowego. Po ukończeniu kośby żyta w Strobiniu, gminna komisja żniwno-omłotowa przerzuciła GOM-owską żniwiarkę do gromady Konopnica. Druga żniwiarka GOM kosiła w Rychłocicach — niestety, po 5 dniach nienagannej pracy pękł wał trybowy. Następnego dnia kierownik GOM Ignacy Pabianiak wyjechał do Opojowic, siedziby państwowego ośrodka maszynowego w pow. wieluńskim, aby wał wymienić lub zreperować w tamtejszych warsztatach reperacyjnych.
W gm. Konopnica w akcji żniwnej przodują gromady Bębnów i Walków. Po skoszeniu żyta, niemal wszyscy chłopi podorali ścierniska i obsiali je własnymi nasionami poplonów.
W gminie sprawnie przebiega pomoc sąsiedzka — objętych nią zostało 130 gospodarstw bezkonnych. Nie było wypadku, aby ktoś ze świadczących pomoc uchylił się od terminowego wykonania sąsiedzkiego obowiązku. Obowiązuje bowiem zasada „dziś koń mi pracuję u siebie, jutro u ciebie".
W myśl zobowiązań podjętych w celu uczczenia Święta Wyzwolenia, chłopi z wszystkich gromad gm. Konopnica postanowili natychmiast po żniwach przystąpić do omłotów i obowiązkowej odstawy zboża na punkt skupu.
Chłopi z gromady Krzętle zobowiązali się ukończyć omłoty w ciągu dwu dni, a następnie zbiorowo i manifestacyjnie odwieźć całość przypadającego na nich zboża do magazynu GS w Konopnicy.
Według harmonogramu opracowanego przez gminną komisję żniwno-omłotową, 5 młocarń motorowych i 8 kieratowych będzie młócić w następującej kolejności:
Najpierw w gromadach Chorzyna, Kuźnica Strobińska i Strobin — gromady te nie wywiązały się w roku ub. z obowiązku odstawy w 100 proc.
W drugiej kolejności akcja omłotowa obejmie Szynkielew, największą gromadę w gminie, oraz Konopnicę. Następnie młocarnię motorowe zostaną przerzucone na gromady Rychłocice, Walków, Bębnów, Mała Wieś, Krzętle i Anielin.
Opracowując harmonogram omłotów, gminna komisja wzięła pod uwagę 2 młocarnie szerokomłotne GOM oraz 3 młocarnie prywatne, również o napędzie spalinowym. Okazuje się jednak, że GOM ma tylko jedną młocarnię, ponieważ druga od marca br. nie zdążyła jeszcze nadejść do Konopnicy z POM Opojowice.
Ponieważ monity Prezydium GRN w Konopnicy nie skutkują, zwracamy się do kierownictwa POM Opojowice z apelem: „Przetransportujcie jak najrychlej młocarnię do GOM Konopnica. Czas bowiem nagli. Chłopi już zaczynają zwozić żyto. Lada dzień przystąpią do omłotów. Nie wolno zwlekać ani dnia!"
C. M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz