Słownik Geograficzny:
Wacławów, folw., pow. turecki, gm. i par. Goszczanów, odl. od Turka 30 w., ma 5 dm., 47 mk., 403 mr.(334 mr. roli, 18 łąk, 34 lasu i 17 nieuż.).
Spis 1925:
Wacławów, kol., pow. turecki, gm. Goszczanów. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 33. Ludność ogółem: 221. Mężczyzn 113, kobiet 108. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 221. Podało narodowość: polską 221.
Wikipedia:
Wacławów-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Goszczanów. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa sieradzkiego.
1992 r.
Kurjer Warszawski ( z dodatkiem porannym) 1899 nr 62
Echa kaliskie.
Korespondent nasz z Kalisza pisze pod d. 24-ym lutego:
„ Na posiedzeniu komitetu ochrony leśnej w Kaliszu postanowiono wydać świadectwa pozwolenia na sprzedaż przez Bank włościański dóbr następujących: (...) Wacławów w pow. tureckim, (...).
Echo Tureckie 1926 nr 28
Mieszkaniec kol. Wacławów, gm. Goszczanów, Władysław syn Walentego Krawczyk, rocz. 1894 zagubił książeczkę wojskową wyd. przez PKU. Kalisz
Rozwój 1926 nr 113
Miłe złego początki
lecz koniec żałosny.
FATALNA PRZYGODA WIEŚNIAKA
PO JARMARKU.
Pan Stanisław
Świstalski zamożny gospodarz ze wsi
Wacłów, gminy Goszczanów udał się w dniu wczorajszym na jarmark
do Łodzi. Parobek jego załadował na wóz drabiniasty dość
okazałą jałówkę i trzy cielaki. Zadowolony gospodarz ze swojej
hudoby z miną wesołą poświstując jechał do Łodzi. Po przybyciu
wtłoczył się na rynek Bałucki, gdzie też wkrótce nasze żydki
obiegły kmiotka z cielakami. Targ w targ i nasz gospodarz wsunął
kilka 50 złotówek do swej kieszeni, a jałówka i cielaki
powędrowały do szlachtuza. Po jarmarku pan Świstalski kazał
parobkowi jechać do Zgierza, a sam zaś udał się na poszukiwanie
przygód w śródmieściu. Na ulicy Piotrkowskiej1 spotkały go trzy
córy Koryntu, które wnet się połapały, że pan Świstalski to
dla nich „materjał". Uradowany kmiotek takim powodzeniem na
bruku łódzkim wziąwszy de pache damy i skierował swe kroki do
„cioci" przy ulicy Sienkiewicza. W restauracji wesoło było
przy stole gospodarza Świstalskiego bowiem wnet znaleźli się
przyjaciele panienek. Towarzystwo bawiło się wyśmienicie, bo nawet
pan Świstalski kazał sprowadzić „orkiestrę" i puszczono
się w tany. Gdy już każdemu szumiało porządnie w głowach
sprytne damy chcąc się pozbyć natrętnego Świstalskiego
odprowadziły go na ulicę Napiórkowskiego obok posesji 63,
rozbierając z palta i marynarki położyły go na chodniku do snu,
same zaś wsiadły w „taksi" i odjechały. Pan Świstalski
chrapał jak zarżnięty. W tym czasie przechodził posterunkowy
policji i widząc rozebranego osobnika zażywającego wywczasów przy
pomocy dozorców przeniósł do komisarjatu i po wytrzeźwieniu
spisano mu odpowiedni protokół. Jakież było zdziwienie pana
Świstalskiego, kiedy sięgnął do portfelu by wykupić bilet
tramwajowy i nie znalazł ani złotówki. Pieszo powędrował do
Zgierza gdzie znudzony czekaniem parobek pana Świstalskiego odjechał
sam do domu, a pan Świstalski musiał na piechotę wędrować do
swej zagrody. Jakie mu sprawiła przyjęcie pani Agata Swistalska nie
wiadomo.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Tureckiemu.
Echo Tureckie 1928 nr 53
W dniu 7-go grudnia,
w Cielcach, gm. Grzybki,
powiatu tureckiego, znaleziono w stawie zamordowanego mieszkańca wsi
Wacławowa głuchoniemego Jana Pawełczyka, lat 47. Zabójstwo
dokonanem zostało na tle rabunku.
Echo Łódzkie 1928 grudzień
Niesamowity połów.
Trup zamordowanego mężczyzny w sieci rybackiej.
Łódź, 8 grudnia. W dniu wczorajszym mieszkańcy wsi Cielec, gminy Gostanów w powiecie tureckim dokonali straszliwego odkrycia. Oto w godzinach popołudniowych kilku wieśniaków udało się do stawu należącego do cukrowni Cielec na połów ryb. Dość długo usiłowania połowu nie dały wyniku, w pewnym momencie jednak sieć stała się niezwykle ciężka. Wieśniacy spodziewając się obfitego połowu zaczęli ciągnąć sieć z całej mocy. Jakież jednak było przerażenie wieśniaków, gdy zamiast ryb znaleźli w sieci trupa mężczyzny.
Zawiadomiono policje. Na wieść o wyciągnięciu z wody trupa na miejsce wypadku zaczęły przychodzić tłumy wieśniaków, którzy w zwłokach topielca poznali mieszkańca wsi Wacławów, gminy Gostanów 47-letniego Jana Pawelczyka.
Oględziny trupa wykazały na głowie jego (ciemieniu) szereg tłuczonych, głębokich ran zadanych jakiemś tępem narzędziem. Nadto odzież Pawelczyka była poszarpana i podarta.
Dane powyższe wskazują niezbicie na to, że Pawełczyk został zamordowany, poczem zabójcy zwłoki swej ofiary wrzucili do stawu chcąc w ten sposób zatrzeć wszelkie ślady zbrodni.
Pawełczyk jak zdołano ustalić wyszedł z domu przed 4 dniami nie mówiąc rodzinie dokąd się udaje.
Zwłoki Jana Pawełczyka zabezpieczono na miejscu do czasu przybycia komisji sądowo-śledczej.
Energiczne śledztwo w toku.
Echo Tureckie 1930 nr 26
Fala pożarów szaleje w
powiecie tureckim.
Ostatni tydzień w
kronice pożarów naszego powiatu zapisał się iście ognistemi
zgłoskami i tak 14 b.m. spalił się o osadzie Wacławów gm.
Goszczanów, dom mieszkalny należący
do Kuszyńskiego Z. (...).
Wszędzie, jak dochodzenie
policyjne ustaliło, przyczyną pożaru jest nieostrożne
obchodzenie się z ogniem. Wypadków z ludźmi na szczęście nigdzie
nie zanotowano.
Echo Tureckie 1931 nr 19
Ciekawe wykopaliska w powiecie tureckim.
Donoszą nam, wiadomość o wykopaliskach jakich dokonano ostatnio w powiecie tureckim.
I tak dnia 2 kwietnia na gruncie gospodarza Franciszka Pilarka mieszkańca wsi Cielce, gmina Grzybki, pow. turecki, przy
kopaniu żwiru natrafiono na cmentarzysko z urnami. P. Jędrzejewski przechodząc przypadkowo w pobliżu następnego dnia obejrzał rozkopany grunt wyłożony kamieniami wielkości normalnych brukowców.
Część urn, została niestety wskutek nieostrożności potłuczona poprzedniego dnia, część była zgnieciona pod ciężarem nasypu i kamieni. Udało się w całości wydobyć miseczkę, w której składano pokarm (dowód wiary w życie pozagrobowe). Miska jest dobrze zachowana, zrobiono prawdopodobnie bez pomocy koła garncarskiego.
Po dokładnem obejrzeniu skorup z potłuczonych urn, p. Jędrzejewski wywnioskował, że niektóre były dość kształtne i polerowane prawdopodobnie lepione przy pomocy koła garncarskiego. Są one skromne i harmonijnie zrobione. W urnach znajdował się popiół i niedopalone kości. Przedmiotów z kamienia, kości lub bronzu, nie znaleziono.
W pobliżu opisanego cmentarzyska przed kilku laty mieszkaniec wsi Cielce Marciniak, znalazł na swym gruncie siekierę kamienną z kształtnie wywierconym otworem owalnym. Siekiera ta znacznie już uszkodzona znajduje się u p. Zygmunta Krasuskiego.
Przed czteroma laty mieszkaniec sąsiedniej wsi Wacławów gospodarz Bolesław Świtalski przy kopaniu torfu na głębokości około 90 cm. znalazł różne przedmioty z bronzu i cyny. Dopiero po trzech latach z trzecich, a nawet z czwartych rąk udało się część tych przedmiotów wydobyć. Reszta uległa zniszczeniu.
Znaleziono wówczas naszyjników i branzolet z bronzu 12 sztuk. Leżały nałożone jedna na drugą. Zdołano odzyskać dwa naszyjniki skromne ozdobione wyciskami i dwie branzolety, jedna ozdobiona takiemi wyciskami i jedna ze zwykłemi nacięciami. Obok przedmiotów tych leżało kilka niekształtnych pręcików, cokolwiek spłaszczonych z bronzu, dalej cały pęczek półokrągłych prętów cyny. W posiadaniu p. Jędrzejewskiego znajduje się jeden taki pręcik bronzowy i 5 prętów cyny. Według przypuszczeń p. Jędrzejewskiego, był to może surowy materjał przeznaczony do wyrobu metalowych przedmiotów, a może służył jednocześnie jako moneta w handlu zamiennym.
P. Jędrzejewski w celu zarejestrowania tych znalezionych i ocalonych dla nauki przedmiotów, zawiadomił wydział opieki nad zabytkami przy województwie w Łodzi. Prosił on o przysłanie konserwatora dla dokonania ewentualnych poszukiwań. Cały bowiem teren, na którym dokonano wykopalisk, jeszcze przed 15 laty był pokryty lasem. Przypuszczalnie teren ten kryje wiele rzeczy z końca okresu kamiennego i początków okresu bronzu.
Niewątpliwie władze nasze zainteresują się temi odkryciami i zapobiegną na przyszłość trwonieniu i niszczeniu wykopalisk.
Echo Sieradzkie 1931 kwiecień
Skarby w ziemi rolnika
Cenne odkrycia historyczne.
Z Turku donoszą:
Na gruncie gospodarza Franciszka Pilarka, mieszkańca wsi Cielce, w gminie Grzybki, w pow. tureckim przy kopaniu żwiru natrafiono na cmentarzysko z urnami.
Wykopaliskami temi zainteresowali się światlejsi obywatele.
Część urn została, niestety wskutek nieostrożności potłuczona poprzedniego dnia, cześć była zgnieciona pod ciężarem nasypu i kamieni. Udało się w całości wydobyć miseczkę, w której składano pokarm (dowód wiary w życie pozagrobowe). Miska jest dobrze zachowana, zrobiona prawdopodobne bez po mocy koła garncarskiego.
Po dokładnem obejrzeniu skorup z potłuczonych urn, wywnioskowano, że niektóre były dość kształtne i polerowane, prawdopodobnie lepione przy pomocy koła garncarskiego. Są one skromnie i harmonijnie zrobione. W urnach znajdował się popiół i niedopalone kości. Przedmiotów z kamienia, kości lub bronzu, nie znaleziono.
Wpobliżu opisanego cmentarzyska przed kilku laty mieszkaniec wsi Cielce Marciniak, znalazł na swym gruncie siekierę kamienną z kształtnie wywierconym otworem owalnym.
Przed czterema laty mieszkaniec sąsiedniej wsi Wacławów gospodarz Bolesław Świtalski, przy kopaniu torfu na głębokości około 90 cm. znalazł różne przedmioty z bronzu i cyny. Dopiero po trzech latach z trz[ecich] a nawet z czwartych rąk udało się [część] tych przedmiotów wydobyć. Reszta uległa zniszczeniu.
Znaleziono wówczas naszyjników i bransolet z bronzu 12 sztuk. Leżały nałożone jedna na drugą. Obok przedmiotów tych leżało kilka niekształtnych pręcików, cokolwiek spłaszczonych z bronzu, dalej cały pęczek półokrągłych prętów cyny. Według przypuszczeń był to może surowy materiał przeznaczony do wyrobu metalowych przedmiotów, a może służył jednocześnie jako mone[ty] w handlu zamiennym.
Cały teren, na którym dokonano wykopalisk, jeszcze przed 15 laty był pokryty lasem. Przypuszczalnie teren [ten] kryje wiele rzeczy z końca okresu kamiennego i początków okresu bronzu.
Niewątpliwie władze nasze zainteresują się temi odkryciami i zapobiegną na przyszłość trwonieniu i niszczeniu wykopalisk.
Echo Tureckie 1932 nr 34
W sierpniu 1932 r. Kazimierzowi Kowalskiemu, ze wsi Wacławów gm. Goszczanów pow Tureckiego, zaginęły 2 weksle in blanco z własnoręcznym podpisem jeden na 200 zł., drugi na 100 zł.
Powyższe weksle unieważnia się.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 18
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 17 sierpnia 1933 r. Nr. SA. II. 12/8/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Tureckiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 14 sierpnia 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) — postanawiam co następuje:
§ 1.
II. Obszar gminy wiejskiej Goszczanów dzieli się na gromady:
12. Wacławów Goszczanowski, obejmującą: kol. Wacławów-Goszczanowski i kol. Wacławów Odlipski.§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Tureckiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia go w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
w z. (—) A. Potocki
Wicewojewoda.
Echo Tureckie 1936 nr 51
W ubiegłym tygodniu (6 b.m.) odbyło się w szkole w Gawłowicach pow. tureckiego liczne zebranie rodziców.— Po omówieniu przez kierownika spraw szkolnych (apel do rodziców, by w dniach ciężkiej zimy odwozili dziatwę do szkoły) rozpoczęto obrady nad utworzeniem nowej placówki ruchu spółdzielczego — nad uruchomieniem Spółdzielni Mleczarskiej. W dyskusji, jaka się wywiązała, p. Urbańczyk z Poprężnik mówił o istocie spółdzielczości, dając krótki przegląd zrzeszeniowego ruchu rolnika zagranicą a w Polsce, p. Pułaski ze Strachanowa wyjaśnił technikę pracy Spółdzielni, i kier. szkoły p. Gawron poruszył sprawę budowy w Łodzi fabryki nowego produktu tkackiego — lanitalu (z przerobu sera). W dyskusji wybrano Komitet, który ma opracować plan pracy i skupić ogół rolników z Gawłowic, Poprążnik, Poradzewa i Wacławowa w Spółdzielni.
Nowej placówce życzyć trzeba jaknajpomyślniejszej pracy—staropolskiem „Szczęść Boże" w nowym roku 1937.—
Uczestnik K. P.
Echo Tureckie 1937 nr 44
W dniu 20 bm. odbyła
się w Sądzie Grodzkim w Turku rozprawa karna przeciwko 10
mieszkańcom wsi Wacławów gm. Goszczanów
oskarżonych z art. 251 K.K. o stosowanie teroru w stosunku do
włościan nie biorących udziału w strajku rolnym, proklamowanym
przez Stronnictwo Ludowe w sierpniu br. Wszyscy oskarżeni skazani
zostali na 3 miesiące aresztu i po 10 zł. opłat sądowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz