Taryfa Podymnego 1775 r.
Łubna Jakuzy, wieś, woj. sieradzkie, powiat sieradzki, własność szlachecka, 18 dymów.
Czajkowski 1783-84 r.
Łubna Iakusy, parafia warta, dekanat warcki, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat sieradzki, własność: Walewski.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Słownik Geograficzny:
Łubna Jakuzy, wieś, woj. sieradzkie, powiat sieradzki, własność szlachecka, 18 dymów.
Czajkowski 1783-84 r.
Łubna Iakusy, parafia warta, dekanat warcki, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat sieradzki, własność: Walewski.
Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Łubna iakussy,
województwo Kaliskie, obwód Kaliski, powiat Wartski, parafia
Wągłczew, własność prywatna. Ilość domów 15, ludność 161,
odległość od miasta obwodowego 4.
Słownik Geograficzny:
Łubna Jakusy, wś i folw., pow. sieradzki. gm. Gruszczyce, par. Wągłczew, odl. Od Sieradza w. 19; wś dm. 20, mk. Wraz z pustk. Sudoły-Jakusy 242; folw. dm. 4, wraz z os. młyn. Leszczyzna 3 mk. W 1827 r. 15 dm., 161 mk. Według Tow. Kred. Ziems. Folw. Ł. -Jakusy (z nomenklaturą Leszczyna, wsiami: Ł. -Jakusy i Sudoły), rozległy mr. 362; grunta or. i ogr. mr. 322, łąk mr. 25, past. mr. 6, nieuż. i place mr. 9, bud. z drzewa 13, pokłady torfu. Wś Ł. -Jakusy os. 24, z grun. mr. 277; wś Sudoły os. 9, z grun. mr. 75.
Spis 1925:
Łubna-Jakusy, kol., pow. sieradzki, gm. Gruszczyce. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 27. Ludność ogółem: 164. Mężczyzn 82, kobiet 82. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 164. Podało narodowość: polską 164.
Wikipedia:
Łubna-Jakusy-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Błaszki. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego. Na polach wsi Łubna (między wsiami Łubna, Sudoły i Jasionna) jest cmentarzysko kurhanowe z II okresu epoki brązu (1500-1300 lat p.n.e.). Kurhany znajdują się na pd. krawędzi niewielkiego wzniesienia opadającego w podmokłą dolinkę strumienia o nazwie Cienia, zwanego także Trojanówką. Wschodnia grupa mogił to 12 niewielkich kurchanów, zachodnia - 16. Stanowią rezerwat archeologiczny i wpisane są do rejestru zabytków. Z Łubnej wywodził się ród Łubieńskich h. Pomian, wieś określa się jako ich gniazdo rodowe ("Słownik Geogr. Królestwa Polskiego...", W-wa, t. V, 1884, s. 775). Łubieńskich zalicza się do najznamienitszych rodów polskich. Wśród swoich antenatów mieli dwóch prymasów, kilku biskupów, wojewodów i sekretarzy królewskich. Z Łubnej pochodził m.in. Jakub, podkomorzy sieradzki, który walczył z Krzyżakami pod Chojnicami w 1465 r. Protoplastą rodu był jego wnuk Świętosław, dziedzic Łubnej i Brodzynia. Z jego małżeństwa z Barbarą Zapolską przyszły na świat córki: Maria, Zofia i Małgorzata oraz 5 synów: Stanisław Łubieński, Marcin, Maciej Łubieński, Jan i Wojciech Łubieński. Wieś związana jest z dziejami partyzantki Zaliwskiego ("zaliwszczyzny") - od organizatora tej partyzantki płk. Józefa Zaliwskiego, którego kilkanaście oddziałów wiosną 1833 r. wkroczyło na teren Królestwa Polskiego w celu wzniecenia powstania. Jednym z oddziałów dowodził por. Antoni Winnicki, który 4 marca 1833 r. przekroczył granice w Wieruszowie. W tzw. sprawie Winnickiego osądzono także tych, którzy udzielili im pomocy (łącznie 15 osób). Wyrokiem Sądu Wojennego został skazany na 2 lata twierdzy ówczesny właściciel Łubnej - Stanisław Psarski, a ekonom z Łubnej - W. Wnukowski otrzymał 1000 pałek (w czasie egzekucji pędzono skazanego przez szpaler żołnierzy uzbrojonych w kije) i zesłano go na osiedlenie w Syberii.
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
ŁUBNA JAKUSY par. Wągłczew, p. sieradzki, wsie Łubna, Sudoły, f-k Lubna Jakusy, osada młynarska Leszczyna obszar 362 mg. Pokłady torfu. W 1814 scheda po Andrzeju Walewskim wartość 62 tys. zł, (SGKP t.5, s.775, Strachowski 1814 k.691-8)
Gazeta Kaliska 1903 nr 52
We wsi Łubna Jakusy, gm. Gruszczyce w dniu 10 października r. b. wybuchł pożar, który zniszczył zabudowania gospodarskie u następujących gospodarzy: J. Dobruchowskiego, J. Chudzickiego, J. Bobrowskiego, W. Chudzickiego, Kl. Porady, St. Woźniaka, W. Trzeciaka, M. Barańskiego, J. Porady, J. Lewandowskiego, Klekota i Fr. Mańki. Ubezpieczenie spalonych budynków wynosi 8730 rubli, a wartość nieubezpieczonych—7700 marek. Przyczyną pożaru było nieostrożne obchodzenie się z ogniem.
1992 r.
Gazeta Warszawska 1804 nr 96
Cytacya. Przy uregulowaniu Spadku po
niegdyś Ur: Pawle Komorowskim w roku 1797 w Poniatowie Powiatu
Wartskiego zmarłym , okazało się , że następuiące gdzieby teraz
mieszkali niewiadome osoby, to iest: 1) Ur: Onufry Komorowski. a)
Antoni Komorowski, którzy oboie na Rusi zostawać maią. 3) Maryanna
Komorowska bywsza Zegocka, ktora niedaleko Krakowa bawić się ma. 4)
Ur: Maryanna z Komorowskich Zabłocka , która w dobrach
Bałdrzychowie Powiatu Szadkowskiego przed tem zostawała, teraz zaś
gdzieby zostawała i mieszkała niewiadomo iest. 5) Antoni
Komorowski. 6) Marcin Komorowski. 7) Jgnacy Komorowski , ktorzy
wszyscy się na Ukrainie bawić maią. 8) Z Komorowskich bywsza
Dombska , ktora rownie podług podania na Ukrainie się i iey dzieci
, iako to : a) Z Dombskich Michałowska. b) Dominik Dombski i gdy on
iuż umrzeć miał, iego dzieci Tomasz , Jan , Zofia , Anna i
Katarzyna, tudzież nareście. 9) Maryanna z Komorowskich bywsza
Podosecka i gdy ona na Ukrainie umrzeć miała iey sukcessorowie i ko
sukcessorowie onegoż konkuruią Z strony Krolewsko Pruskiey Regencyi
Kaliskiey , czyni się tedy powyż wyrażonym osobom albo ich
sukcessorom tegoż Spadku stosownie do Pr Powsz: § 465. Par. I. Tit:
9 wiadomo, że tenże Spadek po Ur: Pawle Komorowskim ogoonie w
dobrach Poniatowie i w niektorych Activach zamyka się i że Ur:
Franciszek Komorowski z Łubny pod Wartą , w Possessyi tegoż Spadku
znayduie się. Przyczym razem wyszczegolnionym osobom albo iego
sukcessorom zalecamy, aby w 3ch miesiącach ad Acta zameldowali się,
swe prawa osobiście albo przez tuteyszych Justitz Kommissarzy do
czego wam się Kryminalni Konsyliarze Grymma, Mondro i Skrzętwę ,
Justiz Kommis: Detza , Januszka, Mitschkę , Novaga, Szmekla i
Justitz Ratha Fichtner proponuie, z ktorych iednego Plenipotencyą i
informacyą opatrzyć możecie, prawa swego pilnować, osobliwie zaś
względem przystąpienia do sukcessyi oświadczyć się maią. W
przeciwnym przypadku zaś gdyby sie nie zameldowali sami sobie szkody
z tąd wynikłe przypisać muszą. Datum w Kaliszu dnia 28.
Septembris 1804— Krol: Południowo Pruska Regencya.
Nro 50831/19087 — WYDZIAŁ SKARBOWY. SEKCYA SKARBOWA.
KOMMISSYA WOIEWODZTWA MAZOWIECKIEGO.
Umieszczaiąc poniżéy wykaz osób z mieysca teraźnieyszego pobytu niewiadomych; Poleca Wóytom, Prezydentom i Burmistrzom, ażeby tych w Gminach swych śledzili, i od wyśledzonych należność tymże wykazem obiętą ściągnąwszy, Kontrolli Skarbowej przy Sądach Woiewództwa Kaliskiego kosztem dłużnych odsyłali, o skutku zaś rapporta Kommissarzom Obwodów właściwych w dniach 30. złożyli, wrazie bowiem nie otrzymania wtem terminie rapportów, będzie tem samem uważane, że osoby śledzone w Gminach nieznayduią się ; gdyby zaś pobyt ich był tamże późniey wyśledzonym, Urzędnik Gminny będzie za to odpowiedzialnym.
Działo się w Warszawie dnia 31. Mca Sierpnia 1827 roku.
Za Radcę Stanu, Prezesa
Referendarz Stanu, Kommis: Wdzki KOŻUCHOWSKI. Komierowski Za Sekr: Jlnego
Wykaz za kwartał Iszy roku 1827. Osób zalegaiących w opłacie Stępla wpisowego a zpobytu niewiadomych.
22. Andrzéy Michalski, zamieszkały w Lubny Powiecie Wartskim, wpisu Złłp: 10.
Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego 1827
nr 605
Nro 50831/19087 — WYDZIAŁ SKARBOWY. SEKCYA SKARBOWA.
KOMMISSYA WOIEWODZTWA MAZOWIECKIEGO.
Umieszczaiąc poniżéy wykaz osób z mieysca teraźnieyszego pobytu niewiadomych; Poleca Wóytom, Prezydentom i Burmistrzom, ażeby tych w Gminach swych śledzili, i od wyśledzonych należność tymże wykazem obiętą ściągnąwszy, Kontrolli Skarbowej przy Sądach Woiewództwa Kaliskiego kosztem dłużnych odsyłali, o skutku zaś rapporta Kommissarzom Obwodów właściwych w dniach 30. złożyli, wrazie bowiem nie otrzymania wtem terminie rapportów, będzie tem samem uważane, że osoby śledzone w Gminach nieznayduią się ; gdyby zaś pobyt ich był tamże późniey wyśledzonym, Urzędnik Gminny będzie za to odpowiedzialnym.
Działo się w Warszawie dnia 31. Mca Sierpnia 1827 roku.
Za Radcę Stanu, Prezesa
Referendarz Stanu, Kommis: Wdzki KOŻUCHOWSKI. Komierowski Za Sekr: Jlnego
Wykaz za kwartał Iszy roku 1827. Osób zalegaiących w opłacie Stępla wpisowego a zpobytu niewiadomych.
22. Andrzéy Michalski, zamieszkały w Lubny Powiecie Wartskim, wpisu Złłp: 10.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1848 nr 135
(N. D. 3203) Sąd Policyi Prostej
Okręgu Wartskiego.
W dniu 19 (31) Maja r. b. na drodze z
wsi Łubny Jakusy do wsi Kluczkowa prowadzącej znalezione zostały
zwłoki nieznanej kobiety żebraczki wieku lat 60, wzrostu średniego,
twarzy okrągłej, oczu niebieskich nosa średniego, włosów nieco
siwych, czoła niskiego, ubranej w spudnicę watowaną starą z
płucienka w kraty czerwone i niebieskie, w spancerek z płótna
niebiesko farbowanego, fartuch płócienkowy w kratki niebieskie, na
głowie w chustkę starą podartą koloru szarego. Wzywa zatem
każdego ktoby wiedział o imieniu nazwisku i pochodzeniu tejże
kobiety aby o tem Sąd tutejszy, lub najbliższy swego zamieszkania
zawiadomić zechciał.
Warta d. 22 Maja (3 Czerwca) 1848 r.
Podsędek Grzybowski.
Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego
1849 nr 275
(N. D. 5481) Sąd Pokoju Okręgu
Wartskiego.
Uwiadamia, iż w d. 3 (15) Listopada r.
b. w wsi Łubny Jakusy chorując parę poprzednich dni niejaki Piotr
niewiadomego nazwiska i pochodzenia chłopiec lat około 15 wieku
mający wskutek choroby i nędzy życie zakończył, był on wzrostu
wiekowi odpowiedniego, budowy szczupłej, twarzy ściągłéj oczu
niebieskich, nosa średniego, ust: brody i czoła miernych, włosów
jasno-blond, ubrany w kamzelę plócienną grubą podartą, i takoż
koszulę bez butów, oraz czapki, ktoby przeto wiedział o nazwisku
tegoż rodziców jego miejscu pochodzenia i przyczynie śmierci,
zechce udzielić najbliższemu Sądowi.
Warta d. 7 (19) Listopada 1849 roku.
Podsędek, Grzybowski.
Warszawska Gazeta Policyjna 1856 nr 325
Sąd policji poprawczej pow.
Warszawskiego wydziału 1 go.— Wzywa władze cywilne i wojskowe,
nad bezpieczeństwem i porządkiem w kraju czuwające, ażeby na
Jakóba Grudzińskiego, katolika, lat 32 liczącego, rodem z wsi
Łubny pow. Sieradzkiego, syna Tomasza i Katarzyny Grudzińskich,
stale zamieszkałego w mieście Łodzi, a
czasowo za paszportem w Warszawie przebywającego, gdzie ostatecznie
w domu nro 1778 a służył za stróża i obecnie z pobytu jest
niewiadomy, baczną zwracały uwagę, a w razie ujęcia, jako o ukrywanie kradzieży obwinionego i przed wymiarem sprawiedliwości ukrywającego się, sądowi tutejszemu
lub innemu najbliższemu dostawić poleciły.— Warszawa dnia 28
września (10 października) 1856 roku.— Sędzia prezydujący, radzca kolegialny, Waryłkiewicz.
Dziennik Warszawski 1867 nr 64
(N. D. 1461). Naczelnik Powiatu
Sieradzkiego.
Podaje do powszechnej wiadomości, iż
z mocy upoważnienia Rządu Gubernialnego Kaliskiego z dnia 16 (28)
Lutego r. b. Nr. 163 w biurze Naczelnika Powiatu Sieradzkiego o
godzinie 11 z rana odbywać się będzie głośna in plus licytacja
na wydzierżawienie dochodu propinacyjnego z gruntów włościańskich
na lat dwa, poczynając od d. 20 Sierpnia (1 Września) 1866 r. do
dnia 20 Sierpnia (1 Września) 1868 r. z obniżeniem o 1/4 część
sumy dzierżawnej.
a. dnia 27 Marca (8 Kwietnia) 1867 r.
w dobrach Łubna-Jakusy od sumy rocznej
rs.52 k. 50.
Mający chęć licytowania obowiązany
zaraz przy licytacji złożyć vadium 1/4 części sumy do licytacji
oznaczonej, a utrzymujący się dokompletować takowe do sumy
wyrównywającej 1/4 części postąpionej ceny dzierżawnej. Inne
warunki mogą być przejrzane w każdym czasie w Biórze Naczelnika
Powiatu w godzinach służbowych.
Sieradz d. 21 Lutego (5 Marca) 1867 r.
Zorza 1872 nr 14
Z ŻYCIA LUDU.
1.
StaryBartosz.
Lud nasz częstokroć jest mędrcem,
nie wiedząc o tem.—Dajemy tego dowód w następnem opowiadaniu.
We wsi Łubna, gdzie spędziłam
dziecinne me lata, żył gospodarz powszechnie nazywany Starym
Bartoszem. Jak go pamiętam, był już wówczas bardzo pochylony
wiekiem; gospodarstwo oddał dzieciom, doczekał się wnuków i
prawnuków; lecz nie zamieszkał stale u żadnego z dzieci, nie miał
nawet trwałego przytułku nigdzie, tylko jako dziadek przemieszkiwał
od czasu do czasu to u krewnych, to u dzieci, u znajomych, ale to
tylko po parę tygodni. Widzę go jeszcze w ubiorze dziadka
kościelnego; w granatowym płaszczu z krótką peleryną, obrzeżoną
czerwoną wypustką. Na prawym brzegu tego płaszcza wyszyty był
krzyż Teutońskich rycerzy (bo kościół parafjalny w Wągłczewie
był niegdyś kościołem krzyżackim, — nawet pieczęć kościelna
nosi herby tego zakonu), paciorki różańcowe u pasa, kij sękaty w
ręku do wsparcia się, głowa pokryta białym włosem i pochylona
już, lecz rzeźwy chód i głos silny jeszcze, świadczyły o
pracowitem życiu i zaoszczędzonych siłach młodości. Chodził on
prawie codziennie do kościoła a szczególniej w piątek każdy, i
nie opuścił nigdy odprawiającej się wotywy przed Panem Jezusem
Wągłczewskim. Bez względu na porę roku, nasz Bartosz szedł, by w
kościele posłużyć, świece zapalić, na mszę zadzwonić. Na
śmiertelnej pościeli, przed śmiercią przypominał sobie, czy
którego piątku nie opuścił z niedbalstwa. — Żadnego!—
potwierdziła mu gasnąca pamięć.
Zwykle myśl o śmierci trwoży
najodważniejszych; lękamy się tego świata pozagrobowego, a
przykuci tysiącem węzłów do ziemi, z żalem rzucamy tę naszą
siedzibę, chociaż nam tu częstokroć żywot dobrze dał się we
znaki. Bartosz od dawna już przygotowywał się na śmierć;
spowiadał się co kwartał od wielu lat, jakby to czynił na łożu
śmierci, a od lat przeszło szesnastu kazał sobie zrobić trumnę,
i w tę częstokroć długo się wpatrywał. W trumnie téj leżało
całkowite ubranie śmiertelne, poduszka. W skórzanej zaś torbie,
którą nosił u boku, znajdował się grosz zaoszczędzony i
obliczony starannie na wydatki pogrzebowe, mszę Św., wypominki
pośmiertne.
Widziałam po wiele razy, jak Bartosz
najstaranniej przewietrzał te śmiertelne przybory i oczyszczał z
pyłu ostatni domek, a robił to ze spokojem i nawet powiedziałabym,
z jakiemś dziwném upodobaniem. Kiedy się pytałam w czem się tak
lubuje, odpowiadał mi wesoło:
— W téj oto chatynce
mojéj,—Panienko! wszyscy dorabiamy się takiej; wszyscy tam
pójdziemy, w téj, oto moja panienko, proszę popatrzyć tylko,
jakie drzewo suche, ani jednej szparki nigdzie niema.
Pod koniec życia, gdy już osłabłe
nogi wypowiadały mu posłuszeństwo, i z trudnością mógł dojść
do kościoła, wybrał sobie na cmentarzu ustronny kącik i oznaczył
miejsce na swój grób, nie jednę godzinę spędziwszy tam na
modlitwie.
A gdy przyszła ostatnia nań godzina,
spokojnie pożegnał tę ziemię, do której nic go już nie wiązało,
i położył się na wieczny spoczynek w przygotowanej od tylu lat
trumnie.
Stanisława.
Stanisława.
Kaliszanin 1874 nr 89
Wypadki w Gubernji Kaliskiej. Pożary: — Dnia 17 tegoż miesiąca Łubna-Jakusy, gminie Gruszczyce, w sieradzkim powiecie, z niewiadomej przyczyny spaliły się cztery stodoły, należące do właściciela tych dóbr Nachelskiego, a ubezpieczone na 1500 rs.
Dziennik Warszawski 1874 nr 201
N. D. 6044. Rejent Kancelarji
Ziemiańskiej w Kaliszu.
Zawiadamia, że toczy się postępowanie
spadkowe:
1. Po Andrzeju Machelskim, właścicielu
dóbr Łubna Jakusy w powiecie Sieradzkim położonych (…) oraz że
termin do uregulowania takowych spadków oznaczony na d. 3 (15)
Kwietnia 1875 r. w mojej Kancelarji urzędowej w mieście Kaliszu.
Kalisz d. 16 (28) Września 1874 r.
Edward Milewski.
Kaliszanin 1875 nr 50
Straszna klęska gradobicia, połączona z uraganem, niszczącym drzewa, wiatraki, stodoły i t. d., przeszła w okolicy błaszkowsko-sieradzkiej w niedzielę d. 20 b. m. rano. Podług wiarogodnych, a tylko dotychczasowych wiadomości, ze szczętem oziminy zniszczone we wsiach: Wrzący, Kliczkowie małym, Gruszczycach, Wągłczewie, jednej części Łubny, Wróblewie, Noskach, Smardzewie, Kłocku, Lubanowie (folwark do Błaszek należący), Smażkowie, Adamkach, Kociołkach, Kostrzewicach, Zawadach, Kwaskowie, Orzeżynie, Równy, Inczewie, Tubądzinie, w części Gaci Wartskiej, Łabędziach, jednym z folwarków Kalinowy, Chabierowie, w części Bartochowa, Małkowie, Biskupicach, Charłupi małej, Dzierlinie, Kościerzynie, Łosińcu, Zapuście, Wólce, Susze, w części Kobierzycka, Kawęczynku, Raczkowie, Zagajewie, Brudzewie, w części Głaniszewa i w Gołuchach. Od Kłocka burza ta miała zwrócić się szerokim szlakiem ku Prażce, lecz bliższych wiadomości nie posiadamy dotąd. Wiele z wymienionych dóbr nie było ubezpieczonych od gradobicia. W obec tak rozległej klęski, jakże smutno przypomnieć, że z wielkim trudem u nas zaszczepiać się daje kwestja stowarzyszeń zabezpieczających. Dotychczas wiemy o czterdziestu i jednym majątkach, w których znając miejscową produkcję, napewno przecięciowo liczyć możemy pojedynczą przeciętną stratę na 4 do 5 tysięcy rubli; reprezentuje to kapitał przeszło 150,000 rs. w oziminach, a gdzież łąki zamulone, uniesione przez wodę trawy, kartofle, jarzyny? budynki, wiatraki, dachy poruinowane? Daje to wiele do myślenia, jeżeli zwrócimy uwagę na ciężary, powstające z mających się wnosić podatków skarbowych, gminnych i t. d. Sądzimy, że Wyższa Władza zwróci uwagę na tak smutny stan obywateli, w skutek tej katastrofy, robiąc możebne ulgi w poborze podatków; zaś pp. obywatele ze swej strony zwrócą szczególną pieczołowitość na biednych włościan, którzy do ostatniej ruiny tym nagłym ciosem klęski przywiedzionymi zostali, już to dając im możliwy zarobek, już to ułatwiając sposobność do niego, choćby czasowo, w dalszych stronach, ku czemu stosunki obywatelskie dopomódz mogą. Przeszkadzając działaniu wyzyskiwaczy z jednej strony, a dając możność pracy, z drugiej uchronią ich od rozwinięcia się złodziejstwa i rozboju, które zakrzewiać się już potrafiły przed niedawnym czasem, jak tego smutne już doświadczenie dowiodło w Sieradzkiem i Kaliskiem, w niektórych bliżej szossy położonych miejscowościach. Myśleć więc i ratować się wspólnemi siłami. Q
Kaliszanin 1875 nr 50
W innej, gradobicia, o którem mowa, dotyczącej korrespondencji, podają nam następną alfabetycznym ułożoną porządkiem, listę dotkniętych tą klęską majątków Adamki, Bartochow, Biskupice, Bliźniew, Błaszki, Borzysławice (stodoła dworska obalona), Brudzew, Brzeźno, Bukowina, Chabierow, Charłupia Wielka i Mała, Dąbrowa, Domaniewo (tu oprócz zupełnego zniszczenia zasiewów przez grad, ogień w skutek uderzenia piorunu, spalił wszystkie budynki, z wyjątkiem domu mieszkalnego), Dzierlin, Gać Wartska, Głaniszew, Gołuchy, Gruszczyce, Gzików, Inczew, Kalinowa, Kawęczynek, Kliczków Wielki i Mały (w pierwszym ośm budynków włościańskich obalonych), Kłock (dwadzieścia dwa budynki włościańskie obalone), Kobierzycko, Kociołki, Kostrzewice, Kwasków, Lubanow, Łabędzie, Łosiniec, Łubna, Małków, Młocin, Noski, Orzeżyn, Raczków, Rakowice, Równa, Swardzew, Smaszków, Stok, Susza, Tubalczew, Tubądzin, Wągłczew, Wojków, Wólka, Wróblew, Wrząca, Zagajew, Zawady, Zapust, Żelisław.
Słychać o zabitych od pioruna ludziach, o dzieciach niesionych trąbą powietrzną i przerzucanych w niewiarogodne odległości i t. p.
Tydzień Piotrkowski 1885 nr. 12
Nekrologija. Dnia 18 lutego r. b. śmierć
nielitościwa wydarła z naszego grona jednego z tych
ziemian-obywateli, których to z każdym rokiem mniej już spotykać
można, był nim ś. p. Jan Nepomucen Psarski. Urodzony w Łubnej,
powiecie sieradzkim w roku 1815, spędził dziecinne lata pod okiem
zacnej swej matki, która, za młodu zaszczepiała w nim religiję i
cnotę. Następnie skończywszy szkoły w konwikcie pijarskim w
Warszawie, udał się za granicę, gdzie odebrawszy specyjalne
techniczne wykształcenie, wzbogacony nauką, zajął niepoślednie w
niej stanowisko. Powróciwszy do kraju duszą i ciałem oddał się
rolnictwu, i począł w pocie czoła uprawiać ojczysty zagon.
Rezultatem tej Jego sumiennej pracy było doprowadzenie majątku do
wzorowego porządku, przez co dał przykład jak się powinno
pracować i dowiódł, że choćby w najgorszych ziemia była
warunkach, zawsze można z niej wyciągnąć odpowiednie korzyści.
Podupadłszy na zdrowia, gdy nie był już wstanie podołać
gospodarstwu, przeniósł się do Piotrkowa, gdzie przebywał do
ostatniej chwili życia. Lecz i tu nie mógł pozostać bezczynnie:
nabył pod miastem posesyje, na której wybudował rezydencyją, a
należny do niej obszerny ogród podniósł do możliwie kwitnącego
stanu. Wszystko tam można było znaleźć, począwszy od warzyw
powszechnie używanych, do najwykwintniejszych owoców, od
najzwyczajniejszych traw, do egzotycznych roślin — słowem, umiał
połączyć i zlać w jedno pożytek i przyjemność. Można śmiało
powiedzieć, że pierwszy ś. p. Jan Nepomucen dał zachętę i
przykład piotrkowianom do zakładania ogródków. Majątki ziemskie
rozdzielił między dzieci podówczas już dorosłe, których czasami
odwiedzał w miarę jak mu zdrowie na to pozwalało i gdzie
najdrobniejszy szczegół nie uszedł Jego uwagi. Przed siedmiu
jednak laty, tknięty paraliżem, zaniemógł zapełnie; cierpieniom
Jego nawet nauka lekarska zapobiedz nie mogła. Odtąd nie opuszczał
już łoża boleści aż do śmierci. Życie ś. p. Nepomucena
nacechowane było prawdą miłością rodziny i wszystkich
otaczających; każdy miał wstęp do Jego domu i znajdował w Nim
bądź to radę, bądź materyjalną pomoc; zawsze on bowiem zasilał
tych, którym zawistna nie dopisała fortuna, a czynił to według
słów ewangielicznych tak "aby nigdy nie wiedziała lewica, co
daje prawica." Straciliśmy też w Nim powszechnie szanowanego,
zacnego człowieka i obywatela. Żegnamy Cię wszyscy ś. p.
Nepomucenie, w serdecznym żalu, a choć przeniosłeś się do innego
żywota, pamięć o Tobie na długo w sercach naszych pozostanie.
Spoczywaj w Bogu czcigodny i ukochany mężu; niechaj ta ziemia lekką
Ci będzie—a żywot Twój niech będzie przykładem, jakim być
trzeba, aby się godnie ze swego posłannictwa wywiązać, i zdać z
niego z czasem przed Bogiem właściwy rachunek.
Wisła 1895 tom 9
XX. SZWEDZI, TATARZY I TURCY.
We wsi Łubno pod Błaszkami w pow.
Sieradzkim są trzy wielkie mogiły, zwane grobami szwedzkiemi. W
lesie smardzewskim i pod wiatrakiem w Smardzewie są też znane
mogiły z czasów wojen Napoleońskich. (Por. Słown. gieogr., X,
865). Ign. Piątkowska.
Rozwój 1900 nr 143
Pożary. We wsi
Łubna gminy Gruszczyce w pow. sieradzkim
wynikł 19 b. m. groźny pożar, który przenosząc się z
niesłychaną szybkością, strawił 14 domów mieszkalnych i 16
zabudowań gospodarczych. W płomieniach zginął 1 koń kilkanaście
sztuk nierogacizny i kilkadziesiąt kur. Pożar powstał od
podrzuconego niedopałka.
Goniec Łódzki 1900 nr 143
Pożary. We wsi
Łubne gminy Gruszczyce w pow. sieradzkim wynikł 19 b. m.
groźny pożar, który
przenosząc się z niesłychaną szybkością, strawił 14 domów
mieszkalnych i 16 zabudowań gospodarczych. W płomieniach zginął
jeden koń, kilkanaście sztuk nierogacizny i kilkadziesiąt kur.
Pożar powstał od porzuconego niedopałka.
Gazeta
Świąteczna 1900 nr. 1018
We wtorek 19-go
czerwca we wsi Łubnie pod Błaszkami, w guberńji kaliskiéj, od
porzuconego niebacznie niedopałka papierosa wszczął się pożar i
spaliło się czternaście osad gospodarskich. Zginęło też w
płomieniach dużo żywego dobytku. a.
Gazeta Kaliska 1903 nr 52
Zabójstwo. We
wsi Łubna-Jarosłaj, gminy Gruszczyce, powiatu Sieradzkiego, w nocy
z dnia 10 na 11 b. m. zabity został przy włościańskiej osadzie,
niewiadomo przez kogo, znany ogólnie złodziej, znajdujący się pod
dozorem policji mieszkaniec wsi Łubna-Jakusy, Szczepan Glinkowski.
Zabójstwo to, jak ogólnie przypuszczają, spełnione zostało z
zemsty za dokonane kradzieże.
Ziemia Sieradzka 1919 październik
Obwieszczenia Publiczne 1923 nr 7
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące firmy pod Nr Nr:
d. 8 listopada 1922 r.
4510 „Józef Nowakowski", sprzedaż produktów spożywczych i mięsa we wsi Łubna Jakusy, gm. Gruszczyce, pow. Sieradzkiego, właśc. Józef Nowakowski we wsi Łubna-Jakusy.
Obwieszczenia Publiczne 1923 nr 39
Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
9) Ignacym Górskim, właśc. 4 dzies. 240 sąż. z maj. Łubna Jakusy, pow. Sieradzkiego;
10) Andrzeju Woźniaku, właśc. 4 dzies. 240 sąż. z maj. Łubna Jakusy, pow. Sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został w kancelarji hipotecznej w Kaliszu na d. 10 grudnia 1923 r. i w tym dniu osoby interesowane winny się stawić w tymże wydziale hipotecznym, pod skutkami prekluzji.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1927 nr 1
Na zasadzie
postanowienia Województwa z dnia 16.11. 1926 r. L. BP. 5238/2
wciągnięto do rejestru Stowarzyszeń i Związków Nr. 1411
„Towarzystwo Straży Ogniowej Ochotniczej w
Łubna-Jakusy, pow. Sieradzkiego".
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda
Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 21a
Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 7 listopada 1929 roku
11163. "Piotr
Krawczyk", sklep kolonjalno - spożywczy ze sprzedażą
mięsa i wyrobów mięsnych w Łubnej - Jakusy, gminy Gruszczyce,
powiatu sieradzkiego. Istnieje od 1929 roku. Właśc. Piotr Krawczyk,
zamieszkały w Łubnej - Jakusy.
Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 83
Komornik sądu grodzkiego
w Kaliszu, rewiru III, Zygmunt Kostro, mający kancelarję swoją w
Kaliszu, przy ulicy Pułaskiego Nr. 13, na zasadzie art. 1146 U. P.
C. obwieszcza, iż w dniu 16 grudnia 1932 r., od godz. 10 zrana, w
sali posiedzeń wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu,
sprzedawana będzie osada rolna, składająca się ze wschodniej
połowy osady włościańskiej, położonej we wsi Łubna Jakusy,
gminy Gruszczyce, pow. sieradzkiego, zapisana w tabeli likwidacyjnej
pod Nr. 5, która to połowa osady obejmuje 7 morg. 45 pręt, i około
1 morga pastwisk, czyli razem około 4 ha, i składa się z 20
oddzielnie położonych działek ziemi.
Na powyższej
nieruchomości zabudowań niema, ziemia przygotowana pod
zasiewy. Prawo własności powyższej połowy osady zapisane
jest na imię Stanisława i Walentyny małż. Jezierskich.
Nieruchomość księgi hipotecznej nie posiada, w zastawie ani w
dzierżawie nie znajduje się, jest obciążona dożywociem na rzecz
Marjanny Smigrodzkiej, oraz długami w sumie zł. 2.927,— kosztami
procesu w sumie 131 zł. 98 gr., oraz % % i podatkami na rzecz
urzędu gminy Gruszczyce zł. 219 gr. 83 i zostanie sprzedana na
żądanie Jana Kałużyńskiego.
Licytacja rozpocznie się
od sumy zł. 3.000, przyczem do przetargu dopuszczone będą
osoby, które złożą wadjum w kwocie 10% sumy szacunkowej.
Akta, tyczące się
sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego
sądu okręgowego w Kaliszu.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
VII. Obszar gminy wiejskiej Gruszczyce dzieli się na gromady:
7. Łubna-Jakusy-Czarnysz, obejmującą: wieś Łubna-Jakusy, Łubna-Jakusy-Karczemne, kolonję Łubna-Czarnysz, kolonję Łubna- Jakusy.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda
Echo Łódzkie 1933 kwiecień
Ślub... wesele...pożar...W
płomieniach zginęły konie gości. Sieradz, 24 kwietnia. Zamożny
gospodarz zam. we wsi Łubna gm. Gruszczyce niejaki Kłys wydawał
swoją córkę zamąż za niejakiego Wąsika z Iwanowic. Gdy
wieczorem muzyka w najlepsze grała w zagrodzie Pasia, zięcia Kłysa,
wybuchł pożar. W krótkim czasie stodoła wraz ze śpichrzem
stanęły w płomieniach. W płonącej stodole stało 7 koni, 3 wozy
i 1 bryczka. Trzy konie urwały się z powroza, natomiast pozostałe
4 wozy i bryczka spłonęły. Spaliła się również młockarnia,
wialnia sieczkarnia i t. p. Na ratunek przybyły straże z Łubny,
Wągłczewa, Równy, Bliźniewa, Sadokrzyc, Gruszczyc i Wojkowa Dodać
należy że ludność miejscowa nie chciała wziąć udziału w akcji
ratowniczej, również strat pożarna za wyjątkiem Wągłczewa i
Bliźniewa nie przyjechała z beczkowozami, co się dało poważnie
odczuć podczas gaszenia ognia. Ogień prawdopodobnie wybuchł z
podpalenia. Energiczne dochodzenie prowadzi policja. Spalone konie i
zaprzęgi należały do gości weselnych.
Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 29
Komornik sądu grodzkiego
w Kaliszu, rewiru IV, zamieszkały w Kaliszu, przy ulicy Kościuszki
Nr. 6, na zasadzie art. 1146 U. P. C., obwieszcza, że w dniu 15
czerwca 1934 roku o godzinie 10-ej zrana, w sali posiedzeń wydziału
cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu, sprzedawana będzie osada,
położona w kol. Łubna-Jakusy, gminy Gruszczyce, pow. sieradzkego,
należąca do Józefa i Antoniny małż. Jędrasiak, przestrzeni pow.
5 mórg, z czego 4 m. ziemi ornej i 1/2 m. łąki, obsiana żytem,
częściowo owsem.
Powyższa osada w zastawie
nie znajduje się, ma książkę hipoteczną w wydziale
hipotecznym przy sądzie okręgowym w Kaliszu, prawo własności
zapisane jest czystym pismem na imię małż. Jędrasiaków,
sprzedana będzie w całości w/g protokułu zajęcia z dnia 21 maja
1932 roku, na żądanie Szczepana Zdzieszaka, Antoniego
Kasprzykowskiego i Władysława Duczmańskiego.
Licytacja rozpocznie się
od sumy 2.500 złotych, przyczem do przetargu dopuszczone będą
osoby, które złożą wadjum w kwocie po 10% sumy szacunkowej.
Akta, tyczące się
sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego
sądu okręgowego w Kaliszu. Nr. IV
Km. 141/34.
Echo
Kaliskie
Ilustrowane 1936 r.
Echo Łódzkie 1936 marzec
Dziecko z 27-ma palcami powiła
żona wieśniaka. SIERADZ 12.3. Żona mieszkańca wsi Łubna gm.
Gruszczyce Władysława Dolatowskiego urodziła dziecko, które ma u
nóg i rąk.. 27 palców. Szczególniej u nóżek... Noworodka
przywieziono do Sieradza w celu dokonania operacji.
Obwieszczenia Publiczne 1938 nr 65
Wydział Hipoteczny,
sekcja III, przy Sądzie Okręgowym w Kaliszu, obwieszcza, że
otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
8) Mariannie Kałużyńskiej,
właścicielce niepodzielnej połowy osady Łubna-Jakusy
Kałużyńskiego, pow. sieradzkiego;
Termin zamknięcia tych
postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 21
listopada 1938 roku, w którym to terminie osoby zainteresowane
winny zgłosić swoje prawa w kancelarii wyżej wymienionego
Wydziału Hipotecznego, pod skutkami prekluzji. 106/38.
Echo Łódzkie 1939 maj
Sąd sieradzki skazał złodzieja z Chojen na 2
lata więzienia SIERADZ, 23. 5. — Sąd Grodzki w Sieradzu
rozpatrywał sprawę karną Władysława Galusa, zam. w Chojnach pod
Łodzią, oskarżonego o to, że w nocy dokonał kradzieży na
plebanii w Wągłczewie gdzie skradł znaczną cześć nakryć
stołowych na ogólna sumę 289 zł. 90 gr. Drugiego włamania
dokonał w szkole powszechnej w Zapuście, a następnie w szkole w
Łubnie. Po dłuższym dochodzeniu i obserwacji Kom. posterunku w
Wojkowie, Obierzalski pojechał do Łodzi przeprowadzić rewizję i
odszukał na Chojnach cały szereg skradzionych rzeczy. W chwili
wkroczenia policji, Galus ukrył się pod łóżkiem, lecz
wyciągnięto go stamtąd i aresztowano. Na rozprawie w Sieradzu
Galus nie przyznał się do winy i oświadczył, że część
odebranych rzeczy kupił na Starówce w Łodzi. Sąd po przesłuchaniu
świadków księdza Kruszyńskiego kierowników szkół Godlewskiego
i Kościelskiego i innych uznając winę za udowodnioną i skazał
Galusa na 2 lata więzienia i umieszczenie w domu poprawy jako
niepoprawnego. Bronił z urzędu adwokat Jędrzejewski. Oskarżony W.
Galus jest w Sieradzu znany jako b. rolnik ze wsi Garzuchy, gm.
Wróblew, lecz majątek sprzedał. W roku 1928 oskarżony wraz z
innymi, dokonał kradzieży obuwia ze składu Jędrzejewskiego za co
został skazany na 8 mies. więzienia. Ogółem Galus karany był już
8 razy.
Dziennik Łódzki 1961 nr
48
Terenem straszliwego
w skutkach wypadku była klasa V w Szkole Podstawowej we wsi Łubnie
Jakusy w pow. Sieradz, 13-letni uczeń tej szkoły Wiesław Jankowski
manipulował przy znaleźnym gdzieś niewypale. W pewnym momencie
nastąpił wybuch. Jankowski został zabity na miejscu. Oprócz tego
rannych zostało troje dzieci, które przewieziono do
szpitala w Sieradzu.
Z pozostałych 30 dzieci
przebywających w klasie żadne nie odniosło na szczęście
okaleczeń.
Na miejsce wypadku
przybył prokurator i grupa operacyjno-dochodzeniowa MO w celu
zbadania okoliczności straszliwego
wypadku.
W kalendarzu słonecznym który odkryłam na Ziemi Kaliskiej te obszary leża w największym położeniu słońca w roku czyli w lecie. Tu dosłownie znajduje się głowa skaczącego konia która zajmuje miejsce byka w kalendarzu naturalnym i gwiazdozbiorze na niebie. Jest to koń pod skaczący (miejsce najwyższego mitologicznego Zeusa). Te figury utworzone są z biegu rzek tu są źródła rzek Pokrzywnicy, Cieni, również jest połączenie ze Swędrnią i oczywiście z Wartą. Sieć rzek i kanałów buduje figury kalendarza.
OdpowiedzUsuńhttps://pancalisia.wordpress.com/234-2/stier-am-tagbyk-w-dzien/
OdpowiedzUsuń