Słownik Geograficzny:
Tumidaj, os. karcz., pow. sieradzki, gm. Barczew, par. Brzeźno, odl. 10 w. od Sieradza. Należy do fol. Dębołeka, ma 25 mk., 12 mr. obszaru. W 1827 r. 4 dm., 19 mk. par. Sieradz.
Spis 1925:
Tumidaj, osada, pow. sieradzki, gm. Barczew. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 5. Ludność ogółem: 42. Mężczyzn 16, kobiet 26. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 42. Podało narodowość: polską 42.
1992 r.
Karczma drewniana z XVIII XIX w. w Tumidaju
Fot. Janusz Marszałkowski
Zajazd Tumidaj w Tumidaju
Fot. Janusz Marszałkowski
Inwentarz Dębołęka 1832 r.
Tumiday na piaskach nad traktem Złoczowskim.
14.
Karczma stara z drzewa kostkowego, w którey iedna część ściany
spruchniała, maiąca dach słomiany, komin lepiony nadmurowany, izbę o
dwóch oknach, izdebkę o iednym oknie, komorę, drzwi pięcioro na
biegunach. Obok karczmy stodołka z oborką razem pod snopkami maiące
wrota i drzwi na biegunach. Studnia przed karczmą ocembrowana z słupem,
krzyżem i drągiem.
15. Na drugiey stronie drogi staynia wiezdna z drzewa kostkowego maiąca dach słomiany dość zły z dwiema szorami dranic u dołu, wrot dwoie, drzwiczki z boku na biegunach i żłób ieden.
16. W około karczmy iest sześć chałup tu i owdzie po piaskach i kątach rozłożonych, są stare z dachami słomianemi po części i z dranic, kominami lepione. Te chałupy iako stare i po części w rolach stoiące wypada w inne mieysce przestawić. W powyższych chałupach mieszka sześciu komorników Walenty Skorupa, Buglecki garncarz, Franciszek Jabłoński, Paweł Skorupa, Józef Mielcarek, Krysztof i siodmy Gozdecki Adryan. Dwaj komornicy maią role i stodołki.
15. Na drugiey stronie drogi staynia wiezdna z drzewa kostkowego maiąca dach słomiany dość zły z dwiema szorami dranic u dołu, wrot dwoie, drzwiczki z boku na biegunach i żłób ieden.
16. W około karczmy iest sześć chałup tu i owdzie po piaskach i kątach rozłożonych, są stare z dachami słomianemi po części i z dranic, kominami lepione. Te chałupy iako stare i po części w rolach stoiące wypada w inne mieysce przestawić. W powyższych chałupach mieszka sześciu komorników Walenty Skorupa, Buglecki garncarz, Franciszek Jabłoński, Paweł Skorupa, Józef Mielcarek, Krysztof i siodmy Gozdecki Adryan. Dwaj komornicy maią role i stodołki.
Kaliszanin 1875 nr 52
Sieradz dnia 27 czerwca
1875 r.
(...) Wprawdzie w
tym roku, grad zbił w Sieradzkiem najpiękniejsze plony, które,
gdyby można przewidzieć nieszczęście, byłyby z pewnością
assekurowane; jakieś trąby powietrzne, powywracały stodoły i
obory, któreby jeszcze lat parę stać mogły, a nawet w gminie
Barczew, przy karczmie Tumidajem zwanej,
piorun w tych dniach zabił człowieka! (...).
Kaliszanin 1876 nr 78
Z sieradzkiego, 2 października 1876 r.
(...) W drodze ku domowi spotkał mię ulewny deszcz, schroniłem się więc do karczmy Tumidaj zwanej. Lecz niema tego złego coby na dobre nie wyszło: dzięki deszczowi który mię do przystanku przed karczmą zniewolił, dowiedziałem się o rzeczy jednej, o której dotychczas nie wiedziałem, a że jestem kawał zaściankowego literata, zanotowałem sobie zaraz na miejscu następującą rozmowę, której byłem świadkiem i która takiej była osnowy:
Pierwszy jegomość: Czy wiesz Józiu od czego nazwa tej karczmy „Tumidaj" poszła? historja bardzo ciekawa.
Drugi jegomość: No, no, opowiedz mi tylko, będę słuchał.
Pierwszy: Otóż jakiś chłop jadąc z tandeciarzem z Sieradza do Złoczewa na jarmark, niedowierzając swemu pasażerowi, przed tą tu karczmą stanął i wymagał zapłaty mówiąc „tu mi daj" za co ten ostatni zniecierpliwiony natręctwem zabił go. Nazwa więc z tego poszła i od owego czasu, według podania w ustach ludzi krążącego, nazywa się Tumidaj.
Tymczasem deszcz na dworze ustał i wychodząc nie chciałem powyższemu opowiadaniu dać wiary, bo wsiadając na wóz chłop nie upominał się u mnie o zapłatę, którą mu dopiero w Sieradzu uiściłem.(...) X.
Ziemia Sieradzka 1919 maj
W dniu 9 maja r. b. na drodze, prowadzącej do wsi Tumidaj, gm. Brzeźno, wystrzałem z broni myśliwskiej przez niewiadomego sprawcę został raniony w nogę mieszkaniec wsi Pustelnik, Ludwik Brześko, lat 20. Wymieniony Brześko z przyczyny otrzymanej rany, umarł w szpitalu w Sieradzu.
NOŻEM W SĄSIADA.
Sąd Okręgowy na sesji wyjazdowej w Sieradzu w trybie uproszczonym w składzie sędzia Gzowski, prok. Kropielnickiego i sekr. Mierzewskiego rozpatrywał sprawę Józefa Anczaka zam. w Tumidaju oskarżonego o to że w dniu 18 czerwca b. r. napadł na swego sąsiada Stan. Leśniczaka i zadał nożem ranę w rękę szerokości 12 cm.
Na rozprawie sąd. zaproponował stronom pogodzenie się, jednakże oskarżony nie zgodził się twierdząc, że poszkodowany gwoździem skaleczył się. Wyrok: Anczak skazany na 6 m. więzienia.
Czytelnicy piszą
Dlaczego nie dostałem ziemi?
Gdy parcelowano majątki obszarnicze byłem jeszcze robotnikiem w lagrze pod Berlinem. Wróciłem do kraju latem 45 r. Po wyzwoleniu kraju przez Armię Radziecką, ziemi jednak nie dostałem. Są jednak w naszej wsi tacy, co ziemię dostali, a im się nie należy. Taki na przykład Kwiatusiński Ignacy dostał raz, ziemię z parcelacji w 45 r. a obecnie dostał po raz drugi działkę, która oddana mu została, gdyż jej właściciel wyjechał na Zachód. Tak samo bez ziemi jest i mój sąsiad Pawlak, który w czasie Reformy był w Austrii.
Zagozda Stefan
wieś Tumidaj gm. Brzeźno
OD REDAKCJI! Ob. ob Zagozdą i Pawlakiem powinny zainteresować się odpowiednie czynniki i przydzielić im ziemię o ile to możliwe, lub też dać możność wyjazdu na Zachód i osiedlenia się tam.
Obrazy
Tumidaj pow. Sieradz. Karczma z „historią", w/g dokumentów z XIX wieku. W czasie kampanii moskiewskiej w tej karczmie spotkał się Napoleon z panią Walewską.
Foto Henryk Szczepawa
Obrazy malowane słońcem
Pragnąc ukazać ziemię łódzka w całej jej krasie, a tym samym zachęcić wszystkich do poznawania naszego regionu OGŁASZAMY NIEUSTAJĄCY KONKURS PN. "ZIEMIA ŁÓDZKA W FOTOGRAFII". Uczestnikiem jego może być każdy, kto nadeśle na adres „Panoramy" fotogram (rozmiar 13x18) z krótkim opisem przedstawionego obiektu czy krajobrazu. Prace reprodukowane w gazecie będziemy honorować wg stawek prasowskich. Autor najlepszego zdjęcia miesiąca otrzyma ponadto nagrodę.
Zderzenie samochodów
w Tumidaju
W Tumidaju, pow. Sieradz wpadł w poślizg i zderzył się z autokarem samochód marki Wartburg prowadzony przez kierownika szkoły w Rzepiszewicach, pow. Sieradz, Feliksa Dłużaka. Samochód osobowy został doszczętnie rozbity, a jego kierowca oraz jadąca w samochodzie Bożena Dziedziczak, również nauczycielka z Rzepiszewic ponieśli śmierć. (kl)
Obwieszczenia Publiczne 1921 nr 12a
Do rejestru handlowego
działu A, sądu okręgowego w Kaliszu wciągnięto następujące
firmy pod numerami:
2870 „Henryk
Proszewski", restauracja we wsi Tumidaj, gm.
Barczew, pow. Sieradzkiego; właściciel:
Henryk Proszewski we wsi Tumidaj.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
I. Obszar gminy wiejskiej Barczew dzieli się na gromady:
4. Dębołęka,
obejmującą: wieś Dębołęka, folwark Dębołęka,
osadę Tumidaj.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki
Wicewojewoda
Echo Sieradzkie 1933 11 listopad
NOŻEM W SĄSIADA.
Sąd Okręgowy na sesji wyjazdowej w Sieradzu w trybie uproszczonym w składzie sędzia Gzowski, prok. Kropielnickiego i sekr. Mierzewskiego rozpatrywał sprawę Józefa Anczaka zam. w Tumidaju oskarżonego o to że w dniu 18 czerwca b. r. napadł na swego sąsiada Stan. Leśniczaka i zadał nożem ranę w rękę szerokości 12 cm.
Na rozprawie sąd. zaproponował stronom pogodzenie się, jednakże oskarżony nie zgodził się twierdząc, że poszkodowany gwoździem skaleczył się. Wyrok: Anczak skazany na 6 m. więzienia.
Głos Chłopski 1948 nr 255
Czytelnicy piszą
Dlaczego nie dostałem ziemi?
Gdy parcelowano majątki obszarnicze byłem jeszcze robotnikiem w lagrze pod Berlinem. Wróciłem do kraju latem 45 r. Po wyzwoleniu kraju przez Armię Radziecką, ziemi jednak nie dostałem. Są jednak w naszej wsi tacy, co ziemię dostali, a im się nie należy. Taki na przykład Kwiatusiński Ignacy dostał raz, ziemię z parcelacji w 45 r. a obecnie dostał po raz drugi działkę, która oddana mu została, gdyż jej właściciel wyjechał na Zachód. Tak samo bez ziemi jest i mój sąsiad Pawlak, który w czasie Reformy był w Austrii.
Zagozda Stefan
wieś Tumidaj gm. Brzeźno
OD REDAKCJI! Ob. ob Zagozdą i Pawlakiem powinny zainteresować się odpowiednie czynniki i przydzielić im ziemię o ile to możliwe, lub też dać możność wyjazdu na Zachód i osiedlenia się tam.
Dziennik Łódzki 1966 nr 145
Tumidaj pow. Sieradz. Karczma z „historią", w/g dokumentów z XIX wieku. W czasie kampanii moskiewskiej w tej karczmie spotkał się Napoleon z panią Walewską.
Foto Henryk Szczepawa
Obrazy malowane słońcem
Pragnąc ukazać ziemię łódzka w całej jej krasie, a tym samym zachęcić wszystkich do poznawania naszego regionu OGŁASZAMY NIEUSTAJĄCY KONKURS PN. "ZIEMIA ŁÓDZKA W FOTOGRAFII". Uczestnikiem jego może być każdy, kto nadeśle na adres „Panoramy" fotogram (rozmiar 13x18) z krótkim opisem przedstawionego obiektu czy krajobrazu. Prace reprodukowane w gazecie będziemy honorować wg stawek prasowskich. Autor najlepszego zdjęcia miesiąca otrzyma ponadto nagrodę.
Dziennik Łódzki 1966 nr 301
w Tumidaju
W Tumidaju, pow. Sieradz wpadł w poślizg i zderzył się z autokarem samochód marki Wartburg prowadzony przez kierownika szkoły w Rzepiszewicach, pow. Sieradz, Feliksa Dłużaka. Samochód osobowy został doszczętnie rozbity, a jego kierowca oraz jadąca w samochodzie Bożena Dziedziczak, również nauczycielka z Rzepiszewic ponieśli śmierć. (kl)
Dziennik Łódzki 1968 nr
166
Trasa
II: Łódź—Wieluń—Złoczew—Sieradz—Łódź
Można ją oczywiście
przebyć w odwrotnej kolejności. W samym Wieluniu jest co zwiedzać,
szczególnie wśród zabytków architektury. Typowy dla budownictwa
polskiego jest klasztor Paulinów (obecnie Bernardynek) oznaczony w
„Atlasie Zabytków" jedną gwiazdką i pochodzący z końca
XIV w. Brama krakowska, licho zbudowana w połowie XIV w., runęła
przed kilkoma laty, ale dla miłośników fotografii i te ruiny mogą
być ciekawe. Do Wielunia dojechać możemy z Łodzi autobusem PKS,
ale odległość wynosi prawie 100 km i trzeba się wybrać w podróż
możliwie wcześnie — np. o 6.30 z Dworca Fabrycznego.
„Wracając" z
Wielunia do Łodzi, w Złoczewie włączamy się do szosy państwowej
nr 18. Zanim jednak to nastąpi, warto zatrzymać się w miasteczku
by obejrzeć klasztor Bernardynów, a szczególnie kościół z
początku XVII w. z wystrojem w stylu rokoko. Tuż obok stacji CPN,
czynnej w dnie powszednie na dwie zmiany, a w święta na jedną, GS
wybudował nowoczesny pawilon mieszczący kawiarnię i restaurację
o 90 miejscach (w tym
20 na tarasie). „Na szlaku" jeść dają zupełnie
przyzwoicie.
Przed Sieradzem nie sposób
minąć obojętnie ostatnią chyba w naszym województwie autentyczną
karczmę, u której ponoć sam Napoleon biesiadował — sławetny
„Tumidaj" nad rzeczką Pisią. Słynna w kraju jajecznica z
wiejską kiełbasą smakuje najlepiej bez piwa, które jest dość
podłe. Podjadłszy, można pospacerować po pobliskim lesie.
I aniśmy się obejrzeli,
a już jesteśmy w Sieradzu. Jeśli zaś przyjechaliśmy z Łodzi,
warto zajrzeć do restauracji „Zamkowa". Niewątpliwie szef
kuchni poleca jeszcze doskonałe naleśniki z mięsem zapiekane i
posypane pietruszką. Jeśli tak — namawiamy!
Pokrzepionych zachęcamy
usilnie do zwiedzenia muzeum regionalnego prezentującego niezmiernie
ciekawe zbiory, świadczące o pełnej chwały przeszłości tego
starego miasta. Słynną sieradzką sztukę ludową, tu także
oglądać można w jej nieskażonym nowoczesnością kształcie. A do
tego jeszcze kościoły z XIV w., a na koniec wypoczynek nad Wartą w
starannie utrzymanym ośrodku. Tuż w pobliżu PSS lokuje co roku w
letnim sezonie „barobus" serwujący obok dań gorących, także
chłodzące napoje. Nie
martwimy się jeśli w baku benzyny nie zostało zbyt wiele. Są
tu dwie Stacje CPN czynne na dwie zmiany (w
święta na jedną). Należy uzupełnić paliwo, bo warto „skoczyć"
do pobliskiej Warty nad Wartą, choćby tylko dla zwiedzenia
oznaczonego gwiazdką klasztoru Bernardynów, w którego kościele
znajdują się piękne polichromie w stylu baroku i rokoko.
Po drodze w Zduńskiej
Woli obejrzyjmy domy tkaczy zbudowane z drzewa w połowie XIX w. W
Łodzi bowiem pozostało ich już "na lekarstwo".
W łaskim kościele
kolegiackim (jedna gwiazdka w XVI w.), obejrzeć można ciekawą
dekorację ceramiczną. Warto też choćby „rzucić okiem" na
drewnianą barokową bazylikę z XVII w., która niestety chyli
się ku upadkowi.
I znów jesteśmy w Łodzi.
Przejechaliśmy do tej pory niemały trasę. Trzeba więc „odpocząć"
i w następną niedzielę ryzykujemy jakiś krótki „skok" na
następującym szlaku:
Dziennik Łódzki 1973 nr
220
W Tumidaju pow.
Sieradz jadący motorowerem Michał S. uderzył w tył mijającego go
„Stara". Ze złamaną nogą Michał S. przebywa w szpitalu w
Sieradzu.
Dziennik Łódzki
1975 nr 83
W maju-początek budowy przydrożnych zajazdów
SOPLICA
DWOREK
BORYNA
BARTEK
Przy rozbudowie
sieci drogowej,
usługowe obiekty przydrożne, zaprojektowane z myślą o wygodzie
podróżujących stają się
nieodzowne. My — mieszkańcy monotonnych
nowych osiedli, bloków — pudełek, chętnie oglądamy co innego,
przynajmniej przy okazji wyjazdów. Stąd z przyjemnością pisaliśmy
w listopadzie o zaprojektowaniu przez "Miastoprojekt
Łódź-Województwo" zestawu zajazdów o niewspółczesnej
architekturze, nawiązującej w swoim wystroju do naszych tradycji
budownictwa wiejskiego.
Architekci zaproponowali
do wyboru 10 zajazdów. Specjalnie powołana komisja wybrała spośród
nich — cztery o nazwach: Soplica, (proj. mgr inż. arch. J.
Mirowskiego), Dworek (mgr inż J. Michałowicz), Boryna (mgr inż. W.
Marchwicki), Bartek (mgr inż. arch. T. Bańkowski). Te cztery
zajazdy będą wznoszone przy trasach: Warszawa — Piotrków —
Katowice, Łódź — Łowicz — Warszawa, Łódź — Sieradz —
Wrocław, Piotrków — Radomsko —
Katowice. „Soplicę" zostaną wybudowane w Ostrowach (pow.
Kutno), Pajęcznie i Kolumnie. „Dworki" w Emilii kolo
Zgierza, Łowiczu, Osjakowie, Stawiszczach i Wojszycach, „Boryny"
w Piotrkowie i Rogowie koło Koluszek.
„Bartki" w Lututowie, Skierniewicach, Tumidaju, Stobiecku,
Malince koło Zgierza, Sulejowie, Ozorkowie i Głownie. Oczywiście
jeśli piszemy: Łowicz, czy Piotrków, nie mamy na myśli centrum
miasta, ale raczej jakąś podmiejską ładną lokalizację (polana,
wzgórze, nad rzeką itp.).
Każdy z zajazdów — to
restauracja plus kilka pokoi gościnnych (od 25 do 50 miejsc
noclegowych, w zależności od typu).
Dziwi nas, że komisja
wybrała tylko cztery spośród 10 projektów. Nie wytypowano np.
bardzo udanego naszym zdaniem
zajazdu „U Macieja" (proj. mgr inż. arch. S. Lubiński). Z
drugiej strony, czy rzeczywiście istnieje konieczność powielania
„Bartka" aż w 8 miejscowościach?
Dokumentacja będzie
ukończona do 15 kwietnia. Budować będą swoimi brygadami PZGS.
Zajazdy wzniesie się z cegły, kamienia i drewna. Pokryte one będą
gontem, blachą lub dachówką. Budowa ma zacząć się
w maju. Do końca roku obiekty, a
przynajmniej ich większość powinny być wzniesione w stanie
surowym, po to, by zimę i wiosnę poświęcić na ich wykończenie.
W sezonie letnim w
przyszłym roku, przydrożne zajazdy zaczną już przyjmować gości.
Na rysunkach: zajazd
„Boryna", przewidziany do budowy i „U Macieja" — na
razie do budowy niewytypowany. AP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz