-->

niedziela, 28 kwietnia 2013

Świątki

Czajkowski 1783-84 r.
Swiętki Pustkowie att star. klonow., parafia unkow (uników), dekanat warcki, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, powiat sieradzki, własność: -.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Swiętek, województwo Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Sieradzki, parafia Uników, własność rządowa. Ilość domów 4, ludność 33, odległość od miasta obwodowego 4.

Słownik Geograficzny:  
Świętki,  pustka, pow. sieradzki, gm. i par. Klonowa, ma 6 dm. Należy do obszaru Klonowy.

Spis 1925:
Świątki, pustk., pow. sieradzki, gm. Klonowa. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 16. Ludność ogółem: 77. Mężczyzn 37, kobiet 40. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 77. Podało narodowość: polską 77.

Wikipedia:
Świątki-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie sieradzkim, w gminie Klonowa. W latach 1975-1998 miejscowość położona była w województwie sieradzkim.

1992 r.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dn. 19 październ. 1933 r. L. SA. II. 12/14/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu sieradzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego, zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 18 października 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
VIII. Obszar gminy wiejskiej Klonowa dzieli się na gromady:
12. Świątki, obejmującą: pustk. Bery, pustk. Borki, pustk. Czekaje, pustk. Mlostki, pustk. Sujki, pustk. Staniochy, wieś Świątki, pustk. Urbany.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Sieradzkiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
wz. (—) A. Potocki

Wicewojewoda


Jan Piotr Dekowski, Strzygi i Topieluchy

Przygoda Józwy Kruka
W grudniowy dzień, świtaniem wybrał się do boru Józwa Kruk ze Świątek. W ręku trzymał sakwakową laskę. Do boru poszedł nie drogą, ale prosto z chałupy ruszył przez białe pole do prześlogi. Gdy tam doszedł, na chwilę zatrzymał się, spojrzał w ciemny bór i jakby z przerażenia przeżegnał się nabożnie.
Już dobrze dniało, kiedy borowym przełajem dotarł do golaźni, gdzie rosła grabina, tak mu bardzo potrzebna na bijak do cepów. Zaczął się więc pilnie rozglądać za najsposobniejszą sztuką.
Trwało to dość długo. Wreszcie znalazł. Ucieszył się bardzo. Postanowił przed ścięciem drzewko wymierzyć, i to własnymi dłońmi. Zaczął od nacięcia w górze, odmierzał kolejno rękoma i za każdą ich zmianą mówił co innego:
- Chłopie, gdzie idziesz?
- Do lasu!
- Po co?
- Po drzewo!
- Po jakie?
- Po grabowe!
- A na co?
- Na bijak!
Ledwo wymówił ostatnie słowo, a tu patrzy - stoi przed nim kusy panek w rogatywce i w białym kożuszku. Stoi i nic nie mówi. Józwa Kruk zdrętwiał i też stał w milczeniu. Wreszcie kusy panek odezwał się:
- Kto ty i skąd?
- Ja, ja, jaśnie wielmożny panie, biedny chłopina ze Świątek.
- Jakeś taki biedny, to chodź do mnie, na dwór!
- Jaśnie wielmożny panie, jakże ja mogę iśc na twój dwór, kiej mam babę chorowitą i dzieciaki. Jak one żyć będą beze mnie?
- Nie martw się. Mam ja duże włości i bogactwa, nie pożałuję ci talarów, ani twojej rodzinie. Tylko się zgódź!
Józwa Kruk patrzy na kusego panka i oczom nie wierzy: czarne rogi majaczą przy czapce. Myśli sobie:
- Bies, nie bies?
Ale gdy tylko oprzytomniał, zaraz odpowiedział:
- Nie pójdę, bom katolik, bom ochrzczony!
Na to kusy panek:
- Takiś ty mądry i przebiegły, czekaj, dam ja ci
nauczkę!
Chłop, gdy zobaczył, na co się zanosi, chwycił zza pasa laskę sakwakową i zaczął nią machać w kierunku diabła, a wzywać Boga, patrona swojego i świętego Michała.
Nie upłynęło kilka minut, jak kusy panek zaklął piekielnie i puścił się w borowe przepaście, aż drzewa huczały w straszliwym wichrze. Józwa Kruk był uratowany.

Przekazał Wawrzyniec Wolski, ur. w 1875 r., rolnik ze wsi Zdębieniec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz