Tabella
miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Słownik Geograficzny:
Dziadaki, województwo
Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Wieluński, parafia Mierzyce,
własność rządowa. Ilość domów 11, ludność 41, odległość
od miasta obwodowego 1 3/4.
Słownik Geograficzny:
Dziadaki, zagrody włościańskie, pow. wieluński, gm. i par. Mierzyce, leżą na śródwarckiem pogórzu kamienisto-piaszczystem, o 2 i pół mil od Wielunia, mają 31 dm., 175 mk., 35 włók 10 mórg gruntu włośc. R. 1827 było tu 11 dm., 43 mk. W...r.
Spis 1925:
Dziadaki, wś, pow. wieluń, gm. Mierzyce. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 71. Ludność ogółem: 432. Mężczyzn 212, kobiet 220. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 432. Podało narodowość: polską 432.
Wikipedia:
Niżankowice-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie pajęczańskim, w gminie Działoszyn. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego. Nazewnictwo osady Niżankowice: Jako wieś Dziadaki znane od ok. 1830 r., chociaż od 1935 r. występują pod nową nazwą, nadaną na pamiątkę starosty wieluńskiego Tadeusza Niżankowskiego. Według danych z 1902 roku jako jedyna miejscowość na całym obszarze ZPK miała szkołę. W czasie II Wojny Światowej nazwane Grundau.
Siekiera zakończyła spory rodzinne. Teściowa doprowadziła zięcia do szału. Wieluń, 29 sierpnia. W tych dniach mieszkańcy wsi Dziadaki gm. Mierzyce byli świadkami strasznej zbrodni której dopuścił się zamieszkały w tejże wiosce Adam Klemas. Właścicielka kilkunastomorgowego gospodarstwa rolnego Anna Nowakowa lat 58 po owdowieniu mimo podeszłego wieku i posiadania dorosłych dzieci gospodarstwo prowadziła samodzielnie. Rządy "starej" nie podobały się jej zięciowi Adamowi Klemasowi, który też prowadził zawziętą wojnę domową ze znienawidzoną teściową. Nowakowa mimo to, w zły czy dobry sposób, gospodarki nie chciała zięciowi powierzyć, wobec czego przychodziło między nimi do ciągłych kłótni a nawet bijatyk. Ostatnio Klemas wbrew woli teściowej wypożyczył wóz swemu koledze, co dało znów powód do kłótni, a następnie bójki, która tym razem skończyła się tragicznie. Klemas będąc w stanie największego podniecenia porwał za siekierę i ze słowami klątwy zadał kilka ciosów teściowej, która bez przytomności brocząc obficie krwią runęła na ziemię. W obronie matki stanął Franciszek Nowak, lat 38, który również od rozwścieczonego Klemasa otrzymał silny cios obuchem siekiery w głowę. Na straszny krzyk pozoatałego rodzeństwa zbiegli się sąsiedzi, którym w rezultacie udało się Klemasa rozbroić. Powiadomiony o powyższem posterunek policji w Mierzycach wydelegował dwóch policjantów, którzy Klemasa aresztowali. Porąbana Nowakowa w stanie beznadziejnym przewieziona została do szpitala w Wieluniu a syn jej Franciszek po otrzymaniu opatrunku pozostał na miejscu.
§2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.
Dziadaki-Niżankowice. Budowa wzorowej wsi. Wieluń, 30.6. Czynione przez władze państwowe przygotowania dookoła odbudowy zniszczonej przez pożar wsi Dziadaki postępują szybko naprzód. Zostały już dokonane pomiary i opracowane typy wzorowych domów przyszłej wsi Niżankowice — Mierzyckie. Taką bowiem nazwę uchwalili nadać pogorzelcy spalonej wsi Dziadaki w dowód wdzięczności dla akcji władz administracyjnych, prowadzonej pod kierunkiem starosty Niżankowskiego.
Wzorowa wieś Niżankowice wyrosła na zgliszczach dawnej wsi Dziadoki. WIELUŃ, 8.6 — W niedziele dnia 6 bm. wieś Niżankowice położona o 20 km. od Wielunia obchodziła uroczystość swej odbudowy po wielkim pożarze jaki ją nawiedził w roku 1938. Przybyłych na uroczystość delegatów poszczególnych organizacji społecznych oraz przedstawicieli władz ze starostą T. Niżankowskim na czele powitali przy wjeździe do wsi: wójt gm. J. Garncarek, ks. proboszcz Karczewski, najstarszy z gospodarzy wsi 81-letni Szemer Konrad oraz dzieci Po przeglądzie oddziałów PW. i organizacji społecznych ks. prob. Karczewski dokonał uroczystego poświęcenia wsi, Domu Ludowego im. Marszałka Piłsudskiego oraz nowej sikawki strażackiej. Po dokonanym poświęceniu ks. prob. Karczewski w krótkich treściwych słowach przemówił do licznie zgromadzonych, podkreślając wielkie zasługi i dobrodziejstwa jakie położył starosta Niżankowski przy odbudowie spalonej wsi Dziadoki, która obecnie w dowód wdzięczności jej mieszkańców otrzymała nazwę Niżankowice. Z kolei wygłosił wzruszające przemówienie starosta Niżankowski. Po odczytaniu aktu erekcyjnego, nastąpiła dekoracja Krzyżami Zasługi wybitniejszych działaczy wsi Niżankowice za zasługi położone przy odbudowie spalonej wsi. Odbudowana wieś Niżankowice liczy 80 domów mieszkalnych przeważnie murowanych krytych papą lub dachówką. Główna ulica wsi jest wybrukowana i obsadzona po obu stronach jezdni drzewkami. Nieużytki i lotne piaski są zalesione. Przed pięknym Domem Ludowym wybudowanym według projektu pow. arch. inż. Boruckiego stoi duży drewniany krzyż ocalały w czasie pożaru w roku 1933. Widok opalonego Krzyża przypomina klęskę strasznego dnia. W ścianie tego domu wmurowana została tablica marmurowa z odpowiednim napisem. Ogólną uwagę zwraca nowoczesna studnia o pojemności 20.000 litrów, którą wieś Niżankowice może się pochlubić. Studnia ta wybudowana kosztem kilkudziesięciu tysięcy złotych posiada 107 metrów głębokości. Wieś posiada obecnie: Oddział Straży Pożarnej dla której budowę remizy już rozpoczęto, własną agencję pocztową, Koła Rolnicze, Koło Gospodyń Wiejskich, Związek Strzelecki. W organizacjach tych skupia się całe kulturalne życie ludności pięknej, wzorowej wsi polskiej.
Odbudowana wieś. Po doszczętnym zniszczeniu przez pożar, położonej w pow. wieluńskim wsi Dziadaki, odbudowano w ciągu trzech lat nową wzorową wieś. Nazwę Dziadaki zamieniono na życzenie ludności na Niżankowice. Wieś racjonalnie zabudowano domkami murowanymi, rozplanowano szeroką arterie i place wewnętrzne, stworzono jednym słowem wzorową, świecącą przykładem całemu powiatowi nowoczesną wieś polską. Na zdjęciu: wjazd do Niżanowic z bramą powitalną przygotowaną na poświęcenie nowej wsi.
Niżankowice (Dziadaki) 1839 r.
1915 r.
1992 r.
Gazeta Warszawska 1826
nr 46
Trybunał Cywilny
Pierwszey Instancyi Woiewództwą Kaliskiego.
Na skutek Postanowienia
Nayiaśnieyszego Pana z daty 12/24 Stycznia r. b. Regulacyią Hypotek
Dóbr Narodowych, z któremi Skarb Publiczny do Towarzystwa
Kredytowego Ziemskiego przystępuie, nakazuiącego, i na skutek
Reskryptów Kommissyy Rządowych Sprawiedliwości i Przychodów i
Skarbu d. d. 22 i 24 Lutego r. b. rozpoczynaiąc regulacyią takową
hypotek, podaie do wiadomości publiczney, iż do przyymowania Aktów
pierwiastkowego regulowania hypotek Dóbr i realności niżey
wymienionych w Woiewództwie Kaliskiem położonych, wyznaczył
termin (...)
Na dzień 9 Maia 1826
roku. — dla:
8. Dóbr Narodowych
Ekonomii Mierzyce, składaiącey się z folwarku i wsi Mierzyce, z
młyna i Osady Przywóz, z folwarku i wsi Łaszok, z młyna Strugała
i z Osad Jayczaki i Sikora, z folwarku i wsi Kamion, z Pustkowiów
Więcławy, Dziadaki i Ogroble, z wsi Toporów, Bobrowniki, z młyna
Tasarz, z karczmy Jaśkowizna i Pustkowiów Sensowy, Tasarze, Węże,
Młynki, Szczepany, Gligi, Cieśle, Troniny i Jarzębie, z folwarku
Wóytostwo, z wsi Bobrowniki i Lisowice, z Pustkowiów Patoki, Kabały
i Draby, z folwarku i wsi Raduszyce, z młyna Szyska, z wsi Drobnice,
z młynów Łyko, Graczyk i Kaydow, z folwarku Cisow, z wsi Załęcze
małe, z folwarku i wsi Szynkielow, z folwarku i wsi Bieniec, z
młynem Molenda, z karczmy Dobiacz, z Pustkowia Jarząbek, z folwarku
i wsi Pątnów, z Pustkowia Salamony, wszystkich w Powiecie i
Obwodzie Wieluńskim położonych.
(...) W moc Art: 3
postanowienia powyższego Nayiaśnieyszego Pana, oznaymia Trybunał,
iż ktokolwiek sądziłby mieć prawo do własności Dóbr wyżey
wymienionych, lub iakie prawo rzeczowe ściągaiące się do tychże
Dóbr, może i powinien się zgłosić w terminach oznaczonych, a
naypóźniey do dnia 14 Cztrwca r. b., który się w skutek Art: z
tegoż postanowienia, ze względu na czas do obwieszczeń potrzebny,
iako ostateczny i prekluzyyny oznacza.
Nadto dodaie Trybunał
wskutek Art: 4 postanowienia Nayiaśnieyszego Pana, iż żadne
reklamacyie przeciw Inkameracyi Dóbr na mocy urządzeń, iakie
nastąpiły za Rządu Pruskiego, Austryiackiego, oraz na mocy Prawa
na Seymie Xięztwa Warszawskiego dnia 23 Grudnia 1811 roku
uchwalonego, ani też kompetencyie do Hypoteki przyiętemi nie będą,
rozpoznawaniu Sądowemu nie ulegaią, niemniey żadne inne pretensyie
prócz wymienionych powyżey w Artykule 3 do Hypoteki przyymowanemi
bydź nie maią.
Regulacyia takowa odbywać
się będzie w Kaliszu w pałacu Sądowym przy ulicy Józefiny
położonym, przed delegowanemi przez Trybunał wyznaczonemi, o
których w Kancellaryi Hypoteczney dowiedzieć się będzie można. —
Kalisz d. 4 Marca 1826 r.
Rembowski Prezes.
Karnecki Sekretarz.
Warszawska Gazeta Policyjna 1847 nr 113
W następujących miejscach w królestwie były pożary, w skutku których spaliły się:
W Pustkowiu Dziadaki do wsi Kamiona, w powiecie Wieluńskim należącym, 2 chałupy, 3 stodoły i 5 obór w dyrekcji na niewiadomą sumę ubezpieczone; przyczyna pożaru niewiadoma.
Kurjer Warszawski 1870 nr 146
Donoszą nam z Działoszyna. W dniu 12
z. m, między godziną 3cią a czwartą po południu, trąba
powietrzna nawiedziła nasze miasto, zrządzając znaczne i trudne do
obliczenia straty. Na 200 domach dachy zniszczone lub pozrywane,
starodrzew na drodze i w pięknym ogrodzie miejskim powyrywany z
korzeniami. Miasto smutny przedstawia widok. W okolicy również
burza znaczne poczyniła szkody; we wsiach: Kamion, Mokre, Dziadaki,
Bobrownikii Szczyty grad zniszczył urodzaje, a szalony wiatr we wsi
Kamionie górę piaskową wrzucił do rzeki.
Kaliszanin 1885 nr. 3
Wypadki. Mieszkaniec
wsi Dziadaki. w pow. wieluńskim, włościanin Leonard Kowalczyk,
wypadkowym wystrzałem z fuzji, którą
trzymał w ręku, zabity został na miejscu.
Wykaz terenów myśliwskich przeznaczonych do wydzierżawienia.
Dyrekcja Lasów Państwowych oznajmia, że dnia 15 września 1925 roku o godzinie 12 w południe w Dyrekcii Lasów Państwowych w Warszawie (Senatorska 29) odbędzie się konkurs ofertowy na dzierżawę prawa polowania.
W ofercie należy wymienić objekt (nazwa i ilość ha) oraz wysokość czynszu dzierżawnego, który oblicza się według wartości zabitego zająca i określonej na podstawie taksy obowiązującej w dniu płatności tenuty rocznej, licząc za minimum wartość jednego zająca na każde 40 ha. (Naprzykład roczną tenutę dzierżawną ofiaruję w wysokości wartości jednego zabitego zająca podług taksy, obowiązującej w dniu wpłacenia czynszu na każde 20 hektarów wydzierżawionego terenu).
Wzór umowy jest do przejrzenia w godzinach biurowych w Dyrekcji.
Tenutę dzierżawną za 1 rok dzierżawy opłacają dzierżawcy w dniu podpisania umowy podług taksy w tymże dniu obowiązującej, prócz tego wnoszą kaucję w wysokości rocznej1 tenuty dzierżawnej. Oferty winny być ostemplowane markami stempl. za 2 zł. i w zapieczętowanych kopertach z napisem: „Oferta na dzierżawę prawa polowania” złożone w kancelarji Dyrekcji.
Wykaz terenów myśliwskich przeznaczonych do wydzierżawienia w drodze konkursu ofert w dniu 15 września 1925 r.
— (w) Stado wilków na polach pod Działoszynem. Nauczyciel ze wsi Dziadaki p. Roman Pakuła zameldował na posterunku P.P. w Działoszynie, że jadąc do Działoszyna, zauważył na polach działoszyńskich stado wilków około piętnaście sztuk, które biegły od szosy w stronę północno-zachodnią w kierunku lasu bobrowskiego.
O pojawieniu się wilków w powiecie Wieluńskim było już kilka doniesień.
WIELUŃ.
Kradzież.
(w) W ubiegłym tyg. we wsi Dziad[a]ki gm. Mierzyce jakiś narazie nie wykryty sprawca skradł z obory 5 owiec na szkodę W. Wąsika.
Kurjer Warszawski 1885 nr 13
= Wypadki na prowincji.
Kaliszanin notuje następujące
wypadki, jakie się w ostatnich dniach zdarzyły w gubernji.
Mieszkaniec wsi Dziadaki, w powiecie
wieluńskim, włościanin Leonard Kowalczyk, wypadkowym wystrzałem z
fuzji, którą trzymał w ręku, pozbawił się życia.
Łowiec Polski 1925 nr 13
Wykaz terenów myśliwskich przeznaczonych do wydzierżawienia.
Dyrekcja Lasów Państwowych oznajmia, że dnia 15 września 1925 roku o godzinie 12 w południe w Dyrekcii Lasów Państwowych w Warszawie (Senatorska 29) odbędzie się konkurs ofertowy na dzierżawę prawa polowania.
W ofercie należy wymienić objekt (nazwa i ilość ha) oraz wysokość czynszu dzierżawnego, który oblicza się według wartości zabitego zająca i określonej na podstawie taksy obowiązującej w dniu płatności tenuty rocznej, licząc za minimum wartość jednego zająca na każde 40 ha. (Naprzykład roczną tenutę dzierżawną ofiaruję w wysokości wartości jednego zabitego zająca podług taksy, obowiązującej w dniu wpłacenia czynszu na każde 20 hektarów wydzierżawionego terenu).
Wzór umowy jest do przejrzenia w godzinach biurowych w Dyrekcji.
Tenutę dzierżawną za 1 rok dzierżawy opłacają dzierżawcy w dniu podpisania umowy podług taksy w tymże dniu obowiązującej, prócz tego wnoszą kaucję w wysokości rocznej1 tenuty dzierżawnej. Oferty winny być ostemplowane markami stempl. za 2 zł. i w zapieczętowanych kopertach z napisem: „Oferta na dzierżawę prawa polowania” złożone w kancelarji Dyrekcji.
Wykaz terenów myśliwskich przeznaczonych do wydzierżawienia w drodze konkursu ofert w dniu 15 września 1925 r.
Nadleśnictwo
Rudniki pow. Wieluń, 1. Marki, gm. Praszka, ha 1270.78, 1. Dziadaki,
gm. Dziadaki, i Mierzyce ha 549.03, 1. Wronia Woda, gm. Kamionka, ha
531.73, 1. Cisowa, pow. Częstochowa, gm. Kuźniczka ha 175.88,
ogółem w N-twie do wydzierżawienia ha 2527.42.
Goniec Sieradzki 1929 nr 39
— (w) Stado wilków na polach pod Działoszynem. Nauczyciel ze wsi Dziadaki p. Roman Pakuła zameldował na posterunku P.P. w Działoszynie, że jadąc do Działoszyna, zauważył na polach działoszyńskich stado wilków około piętnaście sztuk, które biegły od szosy w stronę północno-zachodnią w kierunku lasu bobrowskiego.
O pojawieniu się wilków w powiecie Wieluńskim było już kilka doniesień.
Goniec Sieradzki 1930 nr 16
WIELUŃ.
Kradzież.
(w) W ubiegłym tyg. we wsi Dziad[a]ki gm. Mierzyce jakiś narazie nie wykryty sprawca skradł z obory 5 owiec na szkodę W. Wąsika.
Echo Sieradzkie 1931 lipiec
OBWIESZCZENIE. Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru I-go Mieczysław Paszkowski, zamieszkały w Wieluniu, na zasadzie 1030 art. ust. sąd. cyw. obwieszcza, że na żądanie Banku Gospodarstwa Krajowego w Warszawie w dn. 20 lipca 1931 r. od godziny 10 rano w Dziadokach, gm. Mierzyce u Bukowca będzie sprzedawany z licytacji ruchomy majątek należący do Wawrzyńca Bukowca, składający się z 2 krów i 20 sztuk sosen ściętych i oszacowany do sprzedaży na sumę 520 (pięćset dwadzieścia) zł. którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji. Na zasadzie art. 1070 ust. post. cyw., licytacja może być rozpoczęta i niżej szacunku. Wieluń, dn. 7 lipca 1931 r. Komornik w. z. (—) Krupski.
Echo Sieradzkie 1931 8 sierpień
PRZEZ NIEUWAGĘ MATKI,
ŚMIERĆ
DZIECKA I PROTOKUŁ.
We wsi Niżankowice
(Dziadaki), gm. Mierzyce
utopiło się w ub. tygodniu półtora roczne dziecko w kałuży
wody. Rozpacz
matki Józefy Drabikowej jest ogromna mimo to, policja spisała na
niedbałą matkę protokuł za pozostawienie dziecka bez opieki.
Echo Sieradzkie 1931 wrzesień
LEKKOMYŚLNOŚĆ.
Do szpitala w Wieluniu przywieziony został w stanie groźnym Łyczko
Jan lat 17 mieszkaniec wsi Dziadaki gm. Mierzyce, który po spożyciu
owoców napił się kwaśnego mleka.
Echo Sieradzkie 1931 30
grudzień
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego
w Wieluniu rewiru I-go Mieczysław Paszkowski, zamieszkały w
Wieluniu, na zasadzie 1030 art. ust. sąd. cyw. obwieszcza, że na
żądanie Banku Gospodarstwa Krajowego w Warszawie w dn. 7 stycznia
1932 r. od godziny 10 rano w Dziadakach gm. Mierzyce u Bukowca będzie
sprzedawany z licytacji ruchomy majątek należący do Wawrzyńca
Bukowca, składający się z 2 krów i 20 sztuk sosien ściętych i
oszacowany do sprzedaży na sumę siedemset pięćset dwadzieścia
(520) zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu
sprzedaży w dniu licytacji.
Na zasadzie art. 1070 U.
P. C. licytacja może odbywać się niżej szacunku.
Wieluń, 21.12 1931 r.
Komornik Mieczysław
Paszkowski.
Echo Łódzkie 1932 sierpień
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19
ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XIII. Obszar gminy wiejskiej Mierzyce dzieli się na gromady:
4. Dziadaki, obejmującą wieś Dziadaki.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.
Zorza 1933 nr 27
Z nastaniem lata mnożą się pożary na wsi. Z Wielunia donoszą, że we wsi Dziadaki w pow. wieluńskim w czasie Zielonych Świątek szalał olbrzymi pożar. Mianowicie w czasie, gdy mieszkańcy wioski byli w kościele, wybuchł ogień w zagrodzie Franciszka Janiaka. Przypadkowym sprawcą pożaru był syn jego Feliks. Pożar przerzucił się z błyskawiczną szybkością na sąsiednie zabudowania i strawił 65 zagród włościańskich oraz kilkaset sztuk trzody chlewnej bydła i drobiu. W czasie akcji ratunkowej poniosła śmierć 72-letnia Katarzyna Wasentowa a 14 osób odniosło ciężkierany. 108 osób zostało bez dachu.
Według pobieżnych obliczeń straty wynoszą ponad miljon zł.
Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 34a
Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego sądu okręgowego w Kaliszu, Działu A,, wciągnięto następujące firmy pod Nr.:
dnia 16 grudnia 1932 roku.
12944. Franciszek Nowak —
sklep kolonjalno-spożywczy i tytoniowy w Dziadakach, gminy
Mierzyce, powiatu wieluńskiego. Istnieje od 1932 roku. Właściciel
Franciszek Nowak, zamieszkały w Dziadakach.
Echo Sieradzkie 1933 9
marzec
(...) Mieszk. wsi
Dziadaki, gm. Mierzyce
[A]leksy Nowak za
znieważenie gajowego podczas pełnienia przez tegoż obowiązków
służbowych skazany na 2 tyg. aresztu
Echo Sieradzkie 1933 17 marzec
3 LATA WIĘZIENIA ZA
ZABICIE TEŚCIOWEJ. Tragiczne zakończenie sprzeczki o wóz.
Sąd Okręgowy na
sesji wyjazdowej w Wieluniu rozpatrywał sprawę zabójstwa Anastazji
Nowakowej zam. we wsi Dziadaki gm. Mierzyce Zięć Nowakowej Adam
Klimas lat 26 miał stałe zatargi ze
swą teściową,
które spokojnie
znosił do czasu. Krytycznego dnia chciał pożyczyć wozu od teściów
czemu sprzeciwiła się energicznie Nowakowa. Wywiązała sie
kłótnia, której finał był taki, że
doprowadzony do ostateczności Klimas nie panując już nad sobą
chwycił siekierę i dwukrotnem uderzeniem w głowę położył
teściową trupem.
Sąd po rozpatrzenia
sprawy skazał Klimasa za zabójstwo w silnem wzburzeniu na 3 lata
więzienia z zaliczeniem tymczasowego aresztu od dnia 28 sierpnia
1932 r.
Echo Łódzkie 1933 czerwiec
Dnia 4 b. m. wieś
Dziadaki gm. Mierzyce pow. Wieluńskiego, nawiedził olbrzymi pożar.
Wieś składająca się z 70-ciu domów mieszkalnych drewnianych i
dwóch murowanych w kilka godzin została zamieniona w jeden stos
popiołu. Wieś ta zupełnie znikła z powierzchni ziemi. Akcja
ratownicza wskutek braku wody, była bardzo utrudniona. Dotychczas
zdołano ustalić, że pastwą płomieni padło ogółem z górą 200
budynków w tej liczbie 72 domy mieszkalne. Spaliło się kilkoro
dzieci i osób starszych oraz prawie cały inwentarz żywy i martwy.
Wieś cała zamieniła się w jedno wielkie morze płomieni. W czasie
pożaru rozgrywały się straszne sceny, przeraźliwe krzyki i
nawoływania słychać było z bardzo daleka.
Echo Sieradzkie 1933 8 czerwiec
65
zagród włościańskich padło pastwą niszczycielskiego żywiołu.
Tragiczna śmierć staruszki w płomieniach i poparzenie 14 osób.
Rozpaczliwa akcja
ratunkowa. 108 rodzin bez dachu i dobytku. Około 1 miljona zł.
strat. Organizowanie pomocy dla nieszczęsnych pogorzelców.
W dniu wczorajszym
władze śledcze w Łodzi zawiadomione zostały o niebywale groźnym
pożarze, jaki onegdaj miał miejsce we wsi Dziadaki, gminy Mierzyce,
powiatu wieluńskiego.
Szczegóły
katastrofalnego pożaru przedstawiają się następująco:
Około godziny 12-ej
w południe, gdy większość mieszkańców bawiła w kościele
na nabożeństwie, wskutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem
wzniecony został pożar w zagrodzie Franciszka Janiaka. Sprawcą był
syn Janiaka, Feliks.
Wobec tego, że wieś
zbudowana jest według staroświeckiej metody, dom obok domu,
przyczem budynki przeważnie budowane są nieogniotrwałe, pożar z
błyskawiczną szybkością rozszerzył się, nietylko na dalsze
budynki zagrody Janiaka,
lecz i na kilka sąsiednich zagród.
Akcja ratunkowa
zorganizowana została z pewnem opóźnieniem. Dopiero w pół
godziny przybyła pomoc z sąsiedniej wsi poczem przybyły dalsze
straże z okolicy, tak że łącznie brało udział 22 oddziały
straży ogniowej z okolicy.
Mimo rozpaczliwe
wysiłki straży pożarnej, dzięki ciasnocie zabudowania, brakowi
wody pożar szerzył się
w dalszym ciągu
i zagrażał zniszczeniem całej wsi,
składającej się
z 65 zagród. Ponieważ wieś Dziadaki
łączy się z sąsiednią wsią, tak że budynki przylegają niemal,
przeto zabezpieczono budynki następne.
Dopiero późnym
wieczorem około godziny 22-ej zdołano pożar opanować, wszystkie
zabudowania, jakie znajdowały się
na terenie 65
zagród wsi Dziadaki zostały dosłownie zmiecione z powierzchni
ziemi, tak że pozostały jedynie zgliszcza.
W zniszczonych
budynkach spłonęło kilkaset sztuk drobiu, trzody chlewnej i bydła.
Ponadto w czasie akcji ratunkowej uległo ciężkiemu
poparzeniu 14 osób, z pośród których 5
osób przewieziono do szpitala. W jednym z budynków spłonęła
żywcem pozostawiona przez zapomnienie 77-letnia chora staruszka.
Katarzyna Wacentowa. W zgliszczach znaleziono zwęglone resztki
spalonej żywcem staruszki.
Ponadto zniszczone
zostały w większości wszystkie niemal ruchomości mieszkaniowe
mieszkańców wsi Dziadaki, którzy
pozostali bez dachu nad głową w odzieniu posiadanem na sobie.
Łącznie pozbawionych zostało wskutek pożaru 108 rodzin dachu nad
głową. Straty według
pobieżnych obliczeń
wynoszą około 1.000.000 zł.
Na miejsce
żywiołowej katastrofy przybyli
starosta powiatu wieluńskiego komendant P. P. kom. Ungeheuer.
Wydane zostały zalecenia wójtom i
komendantom
posterunków pol. rozmieszczenia pogorzelców w sąsiednich wsiach.
Niezależnie od tego
zorganizowano pomoc dla pogorzelców, przy udziale P. Z. U. W. oraz
Związku Fabryk Cementowych, dla odbudowy wsi. Władze śledcze
prowadzą na miejscu katastrofy energiczne dochodzenie.
Echo Łódzkie 1933 czerwiec
Wojewoda Hauke-Nowak we wsi Dziadaki. Pomoc dla
pogorzelców. Wieluń, 8 czerwca. (Od wł. kor.) — Przybył do
spalonej wsi Dziadaki, wojewoda łódzki Hauke-Nowak w towarzystwie
starosty wieluńskiego. Wojewoda w rozmowie z pogorzelcami obiecał
jak najdalej idącą pomoc w postaci wystarania się dla nich o
drzewo z pobliskich lasów rządowych i na dłuższy kredyt. Ponadto
pogorzelcy mają otrzymać doraźną pomoc
pieniężną z funduszów państwowych. Pogorzelcy za tę ojcowską
troskliwość zgotowali wojewodzie serdeczną owację. Wieś Dziadaki
naskutek prośby pogorzelców przed odbudowanie będzie poddana
komasacji.
Echo Sieradzkie 1933 11 czerwiec
W szpitalu W. W. Św.
w Wieluniu znajdują się 3 ofiary groźnego pożaru w Dziadakach,
które uległy ogólnemu poparzeniu są niemi: Kempińska Julja lat
55, Nowak Szymon lat 41 i Stasiak Leon lat 34.
Czwartą przywiezioną do
szpitala była Płatek Bronisława lat 65, która wskutek
odniesionych poparzeń zmarła w dniu 6 b. m. — pozostałym na
kuracji w szpitalu, mimo że stan ich jest poważny nie zagraża nic
ich życiu dzięki troskliwej i stałej opiece lekarskiej.
Echo Sieradzkie 1933 20
czerwiec
W dniu 13 b. m. w
sali przyjęć Starostwa odbyło się organizacyjne posiedzenie
Komitetu Niesienia Pomocy Pogorzelcom wsi Dziadaki. — Zebraniu
przewodniczył Starosta p. Niżankowski.
Na wstępie p. Starosta
przedstawił zebranym rozpaczliwy obraz pogorzelców, którzy
pozbawieni dachu nad głową i odzieży, cierpią głód.
Z całej gęsto
zabudowanej wioski pozostały tylko zgliszcza wśród których
chronią się głodni, zrozpaczeni
biedni pogorzelcy, oczekujący pomocy ze strony społeczeństwa.
Po przeprowadzonej
dyskusji zebrani uchwalili wydać odezwę do całego społeczeństwa
oraz przystąpić do zbiórki ofiar na rzecz pogorzelców.
Ofiary przyjmowane będą
w gotówce i naturze. Wydaną odezwę do społeczeństwa zamieszczona
zostanie w gazecie miejscowej oraz odczytaną zostanie z ambon przez
duchowieństwo w całym powiecie wieluńskim.
Na przewodniczącego
Komitetu Niesienia Pomocy Pogorzelcom wybrany został ks. prałat W.
Przygodzki na vice-przew. p. J. Jędrzejewski, sekr.
M Westfal, skarb. p. Jung.
Echo Sieradzkie 1933 26 czerwiec
NIEŚMY POMOC POGORZELCOM!
DO SPOŁECZEŃSTWA ZIEMI
WIELUŃSKIEJ.
W pierwszy dzień
Zielonych Świątek wielki pożar zniszczył zupełnie wieś
Dziadaki. Pastwą rozszalałego żywiołu padło 70 gospodarstw i
tyleż rodzin zostało bez dachu nad głowa, żywności i odzienia.
Dwa życia ludz[...] wiele ciężej i lżej poparzonych mieszkańców
tragicznie dotkniętej wsi, spalony inwentarz żywy i martwy oraz
zgliszcza znaczące ślady dawnych zabudowań, oto dzisiejszy obraz
Dziadaków.
Nie zapomniały o ofiarach
żywiołu Władze Państwowe. Pomoc ich bardzo daleko idąca łagodzi
nędze pogorzelców i sprawi, że za rok już może powstanie na
miejscu spalonej wioski wzorowa wieś polska. Lecz władze nie mogą
dać biednym mieszkańcom Dziadaków wszystkiego, bo na to brak w
trudnym okresie dzisiejszym środków.
Społeczeństwo
ziemi wieluńskiej musi więc uzupełnić pomoc rządową swą
ofiarnością. Niech więc odda dla pogorzelców to co dać im bez
uszczerbku dla siebie może. A więc ubrania, bieliznę, żywność,
słomę, jednem słowem wszystko — co przynieść może ulgę
ofiarom ognia.
W dniach najbliższych
odbędzie się w Wieluniu kwesta na ten cel zorganizowana przez
Polski Czerwony Krzyż. Niechże chodzące po kweście panie spotkają
się z żywym oddźwiękiem społeczeństwa. Mieszkańcy zaś powiatu
niech zadeklarują swe datki na ręce miejscowych Komitetów
Niesienia Pomocy Pogorzelcom.
Pomóżmy Władzom
Państwowym w ich humanitarnej akcji i otrzyjmy łzy ciężko
dotkniętych mieszkańców ziemi wieluńskiej.
Powiatowy Komitet
Niesienia Pomocy Pogorzelcom wsi Dziadaki: starosta Tadeusz
Niżankowski, major Edward Jess,
Jędrzejewski Józef — kupiec, Jung Jos —
kupiec, Krężek Zygmunt — kupiec dr. Murzynowska — dyr. gimnaz.,
dr. Ludwik Niec — lekarz powiat. dr. Wagner Ludwik, prezes Polsk.
Czerw. Krzyża oddz. Wieluń, ks. prałat Wincenty Przygodzki,
burmistrz Witold Nowicki, Popławski Jan — red. Echa Wieluńskiego,
poseł Panaszek Michał, Sulikowski Stanisław — kupiec, Tarnawski
Stanisław — zast. starosty. Westfal Marjan. nacz. kanc.
Echo Łódzkie 1933 czerwiec
Echo Sieradzkie 1933 1 lipiec
NIESIEMY POMOC
POGORZELCOM.
Do Społeczeństwa Ziemi
Wieluńskiej.
W pierwszy dzień
Zielonych Świątek wielki pożar zniszczył zupełnie wieś
Dziadaki. Pastwą rozszalałego żywiołu padło 70 gospodarstw i
tyleż rodzin bez dachu nad głową, żywności i odzienia. Dwa
ludzkie życia, wiele ciężej i lżej poparzonych mieszkańców
tragicznie dotkniętej wsi, spalony inwentarz żywy i martwy oraz
zgliszcza znaczące ślady dawnych zabudowań, oto dzisiejszy obraz
Dziadaków.
Nie zapomniały o
ofiarach żywiołu władze Państwowe. Pomoc ich bardzo daleko idąca
łagodzi nędze pogorzelców sprawi, że za rok już może powstanie
na miejscu spalonej wioski — wzorowa wieś polska. Lecz Władze nie
mogą dać biednym mieszkańcom Dziadaków wszystkiego, bo na to brak
w trudnym okresie
dzisiejszym środków.
Społeczeństwo
Ziemi Wieluńskiej musi więc uzupełnić pomoc rządowa swą
ofiarnością. Niech więc odda się dla pogorzelców to, co dać bez
uszczerbku dla siebie może, a więc ubrania, bieliznę, żywność,
słomę, jednem słowem wszystko
co przynieść może ulgę ofiarom ognia.
W dniach
najbliższych odbędzie się
Wieluniu kwesta na ten cel zorganizowana
przez Polski Czerwony Krzyż.
Niechże chodzące
po kweście Panie spotkają się
z żywym oddźwiękiem społeczeństwa.
Mieszkańcy zaś powiatu niech zadeklarują swe datki na ręce
miejscowych Komitetów
Niesienia Pomocy Pogorzelcom.
Pomóżmy Władzom
Państwowym w ich humanitarnej akcji i otrzyjmy łzy ciężko
dotkniętych mieszkańców Ziemi Wieluńskiej.
Powiatowy Komitet
Niesienia Pomocy
Pogorzelcom Wsi Dziadaki:1. Starosta Tadeusz Niżankowski. 2. Prałat
Wincenty Przygodzki. 3. Major Edward Jess. 4. Burmistrz Witold
Nowicki. 5. Berkowicz Lajzer — kupiec. 6. Jung Joś - kupiec. 7.
Jędrzejewski Józef — kupiec. 8. Krzyżanowska Zofia. 9. Krężel
Zygmunt —
kupiec, 10. Dr. [K]urnatowski Wojciech — obyw.
ziemski, 11. Lobiński Adam — Inspektor
Straży Granicznej. 12. Dr. Murzynowska — dyr. Gimnazjum. 13.
Makowski Edward — Komisarz Straży Gran., 14. Dr. [N]ieć Ludwik —
lek. powiatowy. 15. Poseł Panaszek Michał, 16. Popławski Jan—
red. „Echa Wieluńskiego". 17. [R]ymarkiewiczowa Felicja —
obyw. ziemska. 18. Sulikowski Stanisław — kupiec, 19. Szelest
Bolesław — Inspektor Szkolny. 20. Tarnowski Stanisław — zast.
Starosty. 21. Ungeheuer Bronisław —
Komendant Pow. P. P. 22. Wolski Stefan — kupiec, 23. Dr. Wagner
Ludwik — Prezes P. C. K. oddz. Wieluń, 24. Westfal Marian
— Nacz. Kanc. Starostwa.
Echo Sieradzkie 1933 8 lipiec
W niedzielę dnia 9
b. m. szereg uproszonych pań
i panów sprzedawać będą na ulicach miasta znaczek
na pogorzelców wsi Dziadaki.
Niech posypią się w dniu
tym hojne datki na biednych pogorzelców.
Echo Sieradzkie 1933 12 wrzesień
Wieś Dziadaki w gm.
Mierzyce która w roku bieżącym z braku
dostatecznej ilości wody uległa zupełnemu spaleniu obecnie
naskutek zainteresowania się sprawą ze strony p. starosty
Niżankowskiego i wystosowania wniosku do Powszechnego Zakładu
Ubezpieczeń Wzajemnych otrzymała w tych dniach z wymienionego wyżej
zakładu kwotę zł. 3 500 na wybudowanie studni artyzyjskiej.
Nadmienić należy, że
wieś Dziadaki od szeregu lat nie posiadała żadnej studni a to
wskutek b. dużych kosztów przy ich budowie. Dopiero obecnie dzięki
zainteresowaniu się tą sprawą p. starosty Niżankowskiego tamtejsi
mieszkańcy będą w możności, zaopatrzenia się w zdrową wodę do
ubytku codziennego.
Dotychczas mieszkańcy wsi
Dziadaki zaopatrywali się w wodę w rzece Warcie oddalonej od wsi o
6 klm.
Echo Sieradzkie 1933 15 listopad
Z posiedzenia Powiatowego
Komitetu niesienia Pomocy Pogorzelcom wsi Dziadaki.
W dniu 10 bm. w sali
przyjęć starostwa odbyło się zebranie Powiatowego Komitetu
Niesienia Pomocy Pogorzelcom wsi Dziadaki. Zebraniu przewodniczył
pan starosta T. Niżankowski sekretarzował p. Westfal M.
Zebranie zwołane zostało
celem odczytania sprawozdania z dotychczasowej akcji Komitetu
Wykonawczego.
Z odczytanego
szczegółowego sprawozdania wynika, że w akcji niesienia pomocy
pogorzelcom brało udział: m. Wieluń i Praszka oraz gminy:
Dzietrzkowice, Rudniki, Chotynin, Kamionka, Mokrsko i Czastary.
Ponadto Wojewódzki Komitet Niesienia Pomocy Pogorzelcom wsi
Dziadaki, powołany przez pana wojewodę Hauke-Nowaka.
W akcji niesienia pomocy
pogorzelcom poważna część ofiar w naturze i gotówce złożyło
nasze miasto. W szeregu wymienionych przedmiotów widnieje: 214 szt.
bielizny, 12 garniturów męskich kompletnych, 157 różnej odzieży,
45 par obuwia, 10 palt męskich i damskich, i t. p., oraz w gotówce,
z list i ze zbiórki ulicznej zł. 416 gr. 60.
Bardzo poważną pomoc
udzielił również Wojewódzki Komitet Niesienia Pomocy Pogorzelcom
wsi Dziadaki, w postaci gotówki i różnej odzieży damskiej,
męskiej i dziecięcej, której wartość obliczyć można na kilka
tysięcy złotych.
Wobec niemożności
szczegółowego wyliczenia wszystkich ofiar złożonych przez
poszczególne gminy ograniczamy się na podaniu ofiar złożonych w
gotówce, które przedstawiają się następująco: m. Wieluń według
list od Nr. 1-6 zł. 292 gr. 52 ze zbiórki ulicznej zł. 124 gr. 02.
Urząd Wojewódzki w Łodzi zł. 2.000. Przedm. Bugaj zł. 10 gr. 55,
wsie Mokrsko — Chotów zł. gr. 21, Wróblew
1.80, Wichernik
1,50, proboszcz parafji Bolesławiec zł 23, Brzeziny 1,20, Gaszyn
3,55, Praszka gm. zł. 144, Sokolniki zł. 50, Czastary 40,16,
Skrzynki 25,74, L. Matusiak z Praszki zł. 10, Mokrsko 4,20,
Dzietrzkowice zł. 100, gr. 63, Lututów 31,27. Skomlin 10.01,
Mokrsko 23.10. Galewice 30, Chróścin 15.75, Naramice zł. 50,
Chotynin zł. 100.44, Rudniki zł. 93 gr. 34, Dąbrowa 3,40,
Konopnica zł. 20, Insp. Straży Gran. Wieluń zł. 139 gr. 35,
Centrala Handlowa w Wieluniu zł. 13, sołtys wsi Dziadaki z
wyliczeń zł. 27. Ogółem zł. 3,409,51.
Nadmienić należy,
że z nadesłanych przedmiotów z Woj. Kom. N. P P. wsi Dziadaki w
Łodzi pogorzelcy drugiego olbrzymiego pożaru wsi Siemkowice,
otrzymali odpowiedni przydział w postaci różnej odzieży
i produktów
spożywczych.
Wszystkie ofiarowane
przedmioty rozdzielone zostały między
pogorzelców przez członków Komitetu i P.
C. K. oddział w Wieluniu.
Między
in. troską Komitetu jest budowa studni we
wsi Dziadaki, które koszt ukończenia wyniesie
prawdopodobnie b. poważną sumę wskutek
niemożności dostania wody. Dotychczas wiercenie studni dosięgło
już 70 mtr., a woda jeszcze się nie pokazała.
Komitet chcąc
jednak przyjść z wydajną pomocą spalonej wsi, która wiele cierpi
z braku wody — postanowił budowę jedynej
studni we wsi prowadzić aż do skutku.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1933
13 grudzień
Co stwierdził wojewoda
łódzki
w powiecie wieluńskim.
Jak już pisaliśmy
wojewoda łódzki Hauke -
Nowak bawił w Wieluniu interesując się robotami publicznemi na
terenie powiatu. W roku bieżącym uregulowano w powiecie wieluńskim
rzekę Pyszną na przestrzeni 16 klm. przyczem znalazło zatrudnienie
4105 robotników. Zbudowano nowych dróg bitych 19,5 klm., a
odnowiono 23,7 klm.
Pobudowano zniszczoną
przez pożar wieś Niżankowice—Mierzyckie oraz wykonano cały
szereg prac mniejszych w różnych punktach powiatu.
Ogółem na roboty
publiczne i na pomoc bezrobotnym w roku 1933 wydano w powiecie
wieluńskim z funduszów rządowych i funduszu pracy
około 600000 zł., a z funduszów
samorządowych około 220000 złotych.
Pan wojewoda zwiedził w
towarzystwie starosty pow. Niżankowskiego wykonane roboty publiczne.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1934 nr 3
z dnia 31 stycznia
1934 r. L. SA. I.
11/2/33
Po wysłuchaniu
opinji zebrania gromadzkiego wsi Dziadaki i rady gminnej gm.
Mierzyce, oraz na wniosek Wydziału Powiat.
Rady Powiatowej Wieluńskiej zgodnie z uchwałą Wydziału
Wojewódzkiego z dnia 26 stycznia 1934 r. na podstawie art. 16 ust.
(1) ustawy z dnia 23. III. 1933 r. o częściowej zmianie ustroju
samorządu terytorialnego (Dz.U.R.P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam,
co następuje:
Zmienia się nazwę
gromady „Dziadaki" na gromadę
„Niżankowice", gm. Mierzyce,
pow. wieluńskiego.
Wykonanie niniejszego
rozporządzenia powierzy się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
§ 3, .
Rozporządzenie niniejsze
wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku
Wojewódzkim.
Wojewoda
(—) A.
Hauke-Nowak.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
2 marzec
GROMADZKIEJ W DZIADAKACH.
W dniu 18 lutego b. m.
odbyło się w Dziadakach pierwsze posiedzenie Rady Gromadzkiej.
Zebranie rozpoczęło się zagajeniem przez przewodniczącego p.
Bukowca Wawrzyńca, który w swem przemówieniu, naprawdę
zasługującem na podkreślenie, scharakteryzował swoje stanowisko
jako przewodniczącego do Rady, poinformował Radę o przychylnem
ustosunkowaniu się Pana Starosty dla wsi Dziadaki, wzywając
wszystkich radnych do usilnej współpracy, nad odbudową wsi.
Z uchwał Rady na
uwagę zasługują omówienie toku pracy
przy budowie Domu Ludowego w
Dziadakach, dostarczenia kamienia na przeprowadzenie bruku przez
wieś, oraz przyjęcie nauczyciela p.
Maka Ignacego do Rady, który w czasie wyborów nie mógł kandydować
spowodu zbyt młodego wieku, oraz wybranie wyżej wspomnianego
nauczyciela sekretarzem Rady.
Niech więc i inne
Gromady, podburzone przez różnych agitatorów przeciwko
kandydowaniu nauczycielstwa do Rady,
idą naszym śladem, bo nauczyciel jako jedyny
inteligentny element na wsi, może
niejednokrotnie oddać Radzie cenną przysługę!
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
3 marzec
DZIADAKI
NA CZEŚĆ "NOWEJ KONSTYTUCJI".
W dniu 18 lutego odbyło
się Organizacyjne zebranie miejscowego koła B. B. W. R. Po
zagajeniu i przyjęciu nowych członków w poczet organizacji
nauczyciel p. Mak Ignacy wygłosił przemówienie o "Nowej
Konstytucji" wyjaśniając niektóre tezy konstytucyjne, oraz
podkreślając wielkie jej znaczenie dla utrwalenia potęgi Polski.
Dokonanie wielkiego
dzieła przez Sejm w dniu 26 stycznia dało wyraz zrozumienia
miejscowego społeczeństwa w grzmiących okrzykach, wzniesionych na
cześć Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, Pana Prezydenta Ignacego
Mościckiego, Pana Marszałka Józefa Piłsudskiego, oraz Twórców
Nowej Konstytucji.
Józef Włodarczyk.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
9 marzec
W dniu 4 czerwca 1933 r.
płomień wystrzelił pod obłoki. Legła w gruzach cała wieś
Dziadaki. Nieszczęśliwi pogorzelcy korzystając z pomocy Rządu
wzięli się szybko do odbudowy wsi.
Obok prac w związku z
odbudową wsi, mieszkańcy Dziadaków dążą do odbudowy swego
ducha. Role tę spełniają organizacje powstałe na terenie wsi.
Najwyższą organizacją,
wykazującą inicjatywę do pracy, jest Związek Strzelecki. Młodzież
Strzelecka spędza długie wieczory w świetlicy, czytając
gazety i różne pisma,
grając w warcaby, szachy i t. d. Przy Pododdziale S. powstało kółko
dramatyczne, które urządziło przedstawienie, z dochodu zakupując
czapki dla pododdziału. Praca w pododdziele Z. S. nie idzie tylko w
kierunku oświatowym, lecz dąży do wyszkolenia młodych strzelców
na dzielnych rolników organizując dla nich konkursowe zespoły
uprawy ziemniaków, oraz pogadanki z zakresu kultury rolnej.
Gospodarze widząc wydajną pracę tej organizacji, otoczyli ją
opieką, wstępując na członków wspierających Z. S.
Zrozumiano w Dziadakach,
że organizacje dużo dają, a człowiek nienależący do żadnej
organizacji, nie mający gazety nie wiele jest wart. Postanowiono się
organizować, gdyż organizacja zespoli wszystkich w jedną całość,
da gazetę, oraz zaspokoi potrzeby wewnętrzne ducha. Dlatego też
dążności organizacyjne prowadzone z całą energją przez
nauczyciela p. Maka Ignacego, który jest twórcą i pracownikiem
wszystkich organizicyj na terenie wsi znalazły żywy oddźwięk. Na
ostatniem zebraniu założono Straż Pożarną, która skupiła w
swych szeregach 46 członków.
Wyrobienie państwowe wsi
postępuje w szybkim tempiem naprzód. Liczba członków B. B. W. R.
powiększa się z każdym dniem Najzaciętsi wrogowie
zmienili swe
przekonanie, złożyli deklarację przystąpienia do B. B. W. R.
i stanęli w szeregach ludzi pracy o lepsze
jutro. Koło nasze w dniu dzisiejszym liczy 40 członków.
Nawał pracy przy
odbudowie spalonych zagród, jako też ciężkie warunki materjalne
nie tamują życia organizacyjnego wsi, lecz są jeszcze bodźcem,
dodającym siły i wiary w przetrwaniu ciężkich dni.
Owoce podjętego
wyścigu pracy, można zobaczyć nietylko w organizacjach, ale i u
ludzi nieobjętych organizacjami. Od świtu
do nocy słychać turkot wozów — to
gromadzenie cegły i kamienia wapiennego na Dom Ludowy. Po obu
stronach drogi, przez całą długość wsi, wznoszą się nasypy
kamienia polnego przygotowanego na
przeprowadzenie bruku przez
wieś.
Ludność Dziadaków,
chociaż przygnębiona moralnie klęską pożarową weszła w tok
mrówczej pracy, biorąc dewizę:
„Idą czasy,
których znamieniem będzie wyścig pracy..."
Włodarczyk Józef.
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
11 marzec
Żywy wieczny pomnik
wdzięczności
Pana Starosty Mgr. T.
Niżankowskiego.
W ubiegłym roku cichą
wioską naszego powiatu - Dziadaki, nawiedził najstraszniejszy z
żywiołów — ogień!
Setki domów mieszkalnych
zabudowań gospodarskich prawie cały inwentarz martwy jak również
i duża część żywego: wszystko, wszystko padło pastwą
rozszalałego strasznego żywiołu.
Zrozpaczona uboga
ludność wioski pozostała naraz wobec nędzy i głodu bez żadnego
dachu nad głową. Przy dymiących się jeszcze zgliszczach słychać
było wszędzie płacz i rozpacz targające serca
każdemu widzowi a piętrzące się wokół
stosy porozwalanych kominów i ruiny zwęglonych ścian budynków
potęgowały grozę położenia.
Na wieść o olbrzymim
pożarze wsi Dziadaki pośpieszył na miejsce klęski pan starosta
powiatowy mgr. T. Niżankowski a objąwszy wzrokiem — nie
urzędnika, lecz troskliwego opiekuna i gospodarza powiatu — morze
płomieni trawiące wieloletni dorobek ludzki odczuł rozpacz i
niedolę biednych pogorzelców i wtedy w Jego szlachetnej duszy
zrodziła się silna wola przyjścia z pomocą bezdomnej nędzy. To
też zawdzięczając Jego niezłomnej energji powstał zaraz komitet
Niesienia Pomocy pogorzelcom wsi Dziadaki złożony z
najszlachetniejszych jednostek.
Zachęcone gorącemi
słowami p.
starosty społeczeństwo stanęło do apelu składając ofiary w
naturaIjach lub
gotówce i już w najbliższych dniach ruszyły
pierwsze naładowane żywnością i odzieżą wozy
do spalonej wioski. Za pierwszemi poszły
następne.
Również naskutek
zabiegów p. starosty zainteresował się bliżej klęską wsi
Dziadaki pan wojewoda łódzki Hauke-Nowak, który po przybyciu do
spalonej wioski obiecał ze swej strony zorganizować w Łodzi
zbiórkę ofiar dla pogorzelców, wynikiem czego było dostarczenie
pogorzelcom wiele odzieży i gotówki w sumie zgórą 2.000 złotych.
Także Powszechny
Zakład Ubezpieczeń ze względu na ogrom klęski wypłacił
pogorzelcom pełne
premie asekuracyjne — w drodze wyjątku
nawet i tym którzy zalegali w opłacie składek - co ustawowo nie
jest przewidziane. Ta tak szybka i wydatna pomoc do....*
wlała wiele otuchy do serc zrozpaczonych
pogorzelców, że jest ktoś, który ich cierpienia i troski przyjął
za swoje. I nie zawiedli się w swej
ufności .....* wielki ich opiekun nie ograniczył się tylko na
doraźnej pomocy lecz poszedł dalej w swych szlachetnych
poczynaniach biorąc sobie za zadanie przyjście z wydajną pomocą
do całkowitej odbudowy wsi.
I znów potoczyły
się liczne wozy wożące do
wsi materjał budowlany. Zgliszcza i ruiny szybko zaczęły zamieniać
się w piękne stylowe domki wiejskie planowo rozbudowane pośrodku
....* studnią artezyjską, wybudowaną kosztem kilkunastu tysięcy
złotych - której dawniej wieś zupełnie nie miała, wobec ogromnej
głębokości źródeł - ....* mającym być ukończonym jeszcze w
tym roku Domem Ludowym mieszczącym w sobie szkołę, świetlicę
salę na zebrania i odczyty oraz scenę.
To już nie dawna
wieś Dziadaki bez żadnej studni ze zbitemi w jedną bezładną masę
lichemi domkami lub rozstrzelonemi gdzieś nędznemi chatynkami. To
wieś nowoczesna planowo i pięknie
rozbudowana z ogródkami przed każdym domkiem — nie zasługująca
zupełnie na
dawną trafną nazwę "Dziadaki".
— Strapieni pogorzelcy
doczekawszy się w tak krótkim czasie pięknego odrodzenia swej
wioski, zastanawiali się niejednokrotnie jak i czem mają się
odwdzięczyć swemu głównemu opiekunowi i dobroczyńcy. Zbiorowem
podziękowaniem? — To za mało.
Wmurowaniem tablicy
pamiątkowej
w ścianę Domu Ludowego? — To także mało.
Wreszcie ktoś wpadł na
bardzo trafną i piękną myśl. — Niech nazwa nowoodbudowanej wsi
Dziadaki — które już nie zasługuje na podobną nazwę
przemianowaną zostanie na wieś "Niżankowice". — Niech
stanie się ona wiecznym pomnikiem dla p. starosty mgr T.
Niżankowskiego, który tak wielkie zasługi położył przy jej
odbudowie ze zgliszcz i popiołów.
Ta tak piękna myśl
znalazła uznanie u wszystkich mieszkańców wioski i na Radzie
Gromadzkiej powziętą
została jednogłośna uchwała, poczynienia starań u władz
odnośnych o przemianowanie nazwy wsi Dziadaki na „Niżankowice".
Uchwala ta — jak
nam wiadomo znalazła we wszystkich instancjach przychylne
załatwienie: W Dzienniku Wojewódzkim z dnia 15 lutego r. b. w
dziale urzędowym podane zostało następujące rozporządzenie
wojewody łódzkiego z dnia 31 stycznia 1934 r. Nr 20 o zmianę nazwy
gromady Dziadaki gm. Mierzyce
pow. wieluńskiego na gromadę Niżankowice: —
"Po wysłuchaniu
opinji zebrania gromadzkiego wsi Dziadaki i rady gminnej gm.
Mierzyce, oraz na wniosek Wydziału
Powiatowego Rady Powiatowej Wieluńskiej (.Sejmiku Pow.) zgodnie z
uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 26 stycznia 1934 r. na
podstawie art. 16 ust. (1) ustawy z dnia 23 czerwca 1933 r. o
częściowej zmianie ustroju samorządu terytorialnego Dz.
U. R. P. Nr 35 poz. 294 postanawiam co
następuje:
§1) Zmienia się
nazwę gromady Dziadaki na gromadę
"Niżankowice" gm. Mierzyce pow. wieluńskiego.
§2) Wykonanie niniejszego
rozporządzenia powierza się staroście powiatowemu wieluńskiemu.
§3) Rozporządzenie
niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w łódzkim Dzienniku
Wojewódzkim.
Wojewoda
(-)A. Hauke-Nowak.
Redakcja „Echa
Wieluńskiego" podając powyższe do wiadomości szerokiego
ogółu, pozwala sobie na tem miejscu złożyć panu staroście
powiatowemu mgr. T. Niżankowskiemu jaknajserdeczniejsze gratulacje
życząc Mu dalszej owocnej pracy na polu społecznem.
J. P..ski*.
*nieczytelne, przypis
autora bloga
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 31 marzec
Kępińska Juljanna zam. we wsi Dziadaki za dokonanie kradzieży garderoby
i pościeli na szkodę Władysława Rybackiego skazana została na 8 miesięcy więzienia.(...)
Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934
29 kwiecień
Stanisław
Wąż mieszkaniec wsi Niżankowice, karany
kilkakrotnie za kradzieże leśne, dokonał ostatnio kradzieży 2-ch
dębów z lasów państwowych.
Wymieniony został skazany
na 3 miesiące aresztu i 300 zł. grzywny.
Obwieszczenia Publiczne 1935 nr 30
Sąd okręgowy w
Kaliszu na mocy art. 1777-6 U. P. C., obwieszcza, iż na skutek
decyzji sądu z dnia 14 marca 1935 r. zostało wdrożone
postępowanie o uznanie za zmarłego Pawła Bukowca, syna
Walentego i Józefy z Kowalczyków, urodzonego 7/19 stycznia
1892 r. w Dziadakach, gm. Mierzyca,
pow. wieluńskiego; wobec czego sąd wzywa go, aby w terminie 6
miesięcznym od dnia wydrukowania niniejszego zgłosił się do sądu,
gdyż w przeciwnym razie, po upływie tego terminu zostanie przez sąd
uznany za zmarłego; wzywa się wszystkich, którzyby wiedzieli o
życiu lub śmierci Pawła Bukowca, aby o znanych sobie faktach
zawiadomili sąd okręgowy w Kaliszu w powyższym terminie;
nadto sąd nadmienia, że Paweł Bukowiec był stałym mieszkańcem
wsi Dziadaki, gm. Mierzyca,
pow. wieluńskiego. (Nr. sprawy Co. 898/34).
Echo Łódzkie 1937 czerwiec
Echo Łódzkie 1937 czerwiec
Echo Łódzkie 1938 lipiec
Ścigacz "Sołtys".
Piękna akcja gminy Mierzyce. WIELUŃ, 21. 7. — Na odbytej
konferencji służbowej sołtysów gm. Mierzyce, na wniosek sołtysa
wsi Niżankowice, Józefa Dziadaka, wszyscy sołtysi gminy Mierzyce
uchwalili opodatkować się w kwocie po 1 złoty na ścigacz morski
"Sołtys". Byłoby pięknie, gdyby sołtysi innych gmin
poszli za przykładem swych kolegów z gminy Mierzyce.
Genialna strona, autorzy musieli włożyć sporo pracy w odnalezienie tych informacji. Dziękuję za podzielenie się nimi i życzę owocnej dalszej pracy :)
OdpowiedzUsuńSpotkaliśmy dziś urodzonego we wsi p. Floriana... kapitalna opowieść , kapitalna strona. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńDużo pracy i chce się zaglądać i czytać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnóstwo fascynujących informacji, które zaslyszalo się z opowiadań tylko. Historia przodkow:)
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń