-->

wtorek, 30 kwietnia 2013

Kolumna

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Kolumna, województwo Kaliskie, obwód Sieradzki, powiat Szadkowski, parafia Łask, własność prywatna. Ilość domów 5, ludność 29, odległość od miasta obwodowego 4.

Słownik Geograficzny:  
Kolumna,  wś, os. fabr. i karczma, pow. łaski, gm. i par. Łask. Wieś liczy 6 dm., 69 mk., 8 mr., os. fabr. 4 dm., 5 mk., 30 mr., os. karcz., 2 dm., 2 mk., 2 mr.

Spis 1925:
Kolumna, wś, pow. łaski, gm. Łask. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 18. Ludność ogółem: 158. Mężczyzn 74, kobiet 84. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 158. Podało narodowość: polską 158.

1929 r.

1992 r.

Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1819 nr 8

Chęć sprzedarzy Młyna.
Podaię do publiczney wiadomości, iż chęcią moią iest sprzedać z wolney ręki Młyn zwany Kolumna, niedaleko Miasta Łasku, z zabudowaniami
i wygodami takowemi.
1) Młyn,w którym iest złożeń pięć, z których trzy mącznę, folusz do tego i Piła,
2) Gruntu ornego dwie huby miary Chełmińskiey z Łąką.
3) Wolne robienie Piwa na swoią potrzebę.
4) Wolna Pastwa na całey rozległości gruntów Pańskich.
5) Woda chociaż podczas suszy wydostarczaiąca iest.
Gdzie się kupuiący obiaśnić może z Kontraktu urzędowego pomiędzy mną a W. Dziedzicem o warunkach, iakie posiadam dla siebie zawartego. Sprzedarz tego Młyna cenię Talarów 4600. Zapewniaiąc, iż żadne długi nie exystuią na moim prawie, iakie posiadam do tego Młyna.   
Kolumna dnia 15. Lutego 1819.
Frydrych Unger. 
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1823 nr 37

OBWIESZCZENIE.
Pisarz Trybunału Cywilnego Iwszey Instancyi
Woiewództwa Kaliskiego.
Podaie do publiczney wiadomości, iż dobra ziemskie maiętność Łask miasto, do którey należą: folwark Łask, i wsie folwarczne: Wola Łaska, Wiewiorczyn z folwarkiem Amelin, Barycz, Ostrów, Poleszyn Stary, Janowice, Wronowice, Wierzchy, Krzucz, Wesołka, Orchów, Kolonie: Rokitnica, czyli Olędry Rokitnickie, Krzucz, Anielin czyli Anielińskie, Teodorowskie, tudzież kolonie: Jasionna, chuta szklanna Wysieradz zwana, i Utrata, młyn i papiernia w Orchowie, młyn z gruntami Pałusznica, młyn i papiernia Kolumna zwane; młyn na Utracie, młyn do wsi Wiewiórczyna należący Wiewioracki zwany, młyn Barycz, wiatrak pod Wolą Łaską, wiatrak pod Janowicami, i folusz na grobli pod miastem Łask, oraz domy i place w mieście Łasku, przy Ulicy Sieradzkiey i Kościelney pod Numerami 162, 164,    141, w Powiecie Szadkowskim Obwodzie Sieradzkim, Wtwie Kaliskiem, Królestwie Polskiem leżące, Aktem Tradyci Nieruchomości, przez Komornika przy Trybunale Cywilnym Woiewództwa Kaliskiego Leona Nowierskiego w dniu 20. i 21. Czerwca 1823. r. na gruncie tych dóbr spisanym, zaięte. — Akt ten tradycyi w Biórze Pisarza Kancellaryi Ziemiańskiey Wtwa Kaliskiego w dniu 18. Sierpnia roku 1823. a w Księdze Zaregestrowań Kancellaryi Trybunału Cywilnego Wtwa Kaliskiego w dniu 28. Sierpnia 1823. roku podany i zaregestrowany został.
Dobra te dziedziczne Piotra Czołchańskiego w Łasku w Powiecie Szadkowskim zamieszkałego, na rzecz Józefa Hrabi Załuskiego Pułkownika Gwardyi, Adjutanta JEGO Cesarsko Królewskiey Mości, Orderów Woyskowych, Kawalera dóbr Grabki dziedzica, w Grabkach Obwodzie Stobnickim Wtwie Krakowskim, i Teofila Hrabi Załuskiego Orderów Polskich Kawalera, dóbr Jasiennicy dziedzica, w Jasiennicy w Cyrkule Sanockim Galicy i wschodniey zamieszkałych zaięte; za których Mateusz Rubach Patron przy Trybunale Cywilnym Wtwa Kaliskiego, w Kaliszu mieszkaiący stawa.
Dobra te składaią iednę Gminę, zaś same miasto Łask, do którego należą domy dworskie, składa drugą i osobną Gminę.
Rozległości na miarę Magdeburgską obeymuią:
Folwark Łask, obeymuie w gruntach ornych 1. 2. i 3. Klassy, z łąkami, ogrodami, stawami, sadzawkami, oraz folwarki Wola Łaska, Barycz, i wieś Barycz, z gruntami 1. 2. i 3. Klassy: ogrodami, pastwiskami, rzekami, stawkami, drogami, i nieużytkami 62 hub. 25 morg. 46 []p. Wieś folwarczna Wiewiorczyn obeymuie gruntu ornego 1. 2. i 3. Klassy z ogrodami, łąkami, pastwiskami, gruntami i łąkami wieyskiemi, zabudowaniami, drogami, stawami, i nieużytkami około 52 hub. 6 morg. 72 []p.
Wieś folwarczna Krzucz obeymuie gruntu ornego 1. 2. 3. i 6. Klassy z łąkami, ogrodami, pastwiskami, gruntami i łąkami wieyskiemi, zabudowaniami i nieużytkami około 73 hub. 21 morg. 52 []p.
Wieś folwarczna Orchów i Wesołka obeymuią gruntu ornego 1. 2. i 3. klassy, z łąkami, ogrodami, pastwiskami, gruntami i łąkami wieyskiemi, zabudowaniami, drogami, rzekami, stawami i nieużytkami około 74 hub. 17 morg. 66 []p.
Wieś folwarczna Ostrów obeymuie gruntu ornego 1. 2. 3. i 6. Klassy z ogrodami, łąkami, pastwiskami, gruntami, i łąkami wieyskiemi, zabudowaniami, stawami, rzekami i nieużytkami około 84 hub. 7 morg. 5 []p.
Wieś folwarczna Wronowice obeymuie gruntu ornego 1 2 3. i 6. Klassy z ogrodami, łąkami, gruntami i łąkami wieyskiemi, i zabudowaniami około 71 hub. 14 morg. 148 []p.
Wieś folwarczna Wierzchy, obeymuie gruntu ornego 1. 2. 3. i 6. Klassy z łąkami, pastwiskami, gruntami ornemi i łąkami wieyskiemi, zabudowaniami, drogami, i nieużytkami około 26 hub.
Wieś folwarczna Poleszyn, obeymuie gruntu ornego 1. 2. 3. i 6. Klassy z ogrodami i łąkami, nizinami, gruntami ornemi i łąkami wieyskiemi, zabudowaniami, rzekami,
drogami i nieużytkami około 39 hub. 19 morg, 19 []p.
Wieś folwarczna Janowice, obeymuie gruntu ornego 1. 2. i 3. Klassy z ogrodami, łąkami, gruntami ornemi, i łąkami wieyskiemi, zabudowaniami, stawami, drogami i nieużytkami około 57 hub. 20 morg. 109. []p.
Bory i lasy do maiętności miasta Łask należąceobeymuią rozległości:
1. Obiazd Rokitnica, Ostrów i Barycz zwany obeymuie około 9640 morg.
2. Obiazd Wola Zapusta, obeymuie około 6600
3. Obiazd Poleszyn, obeymuie około 13800 morg.
4. Obiazd Krzucz, obeymuie około 12400 morg.
5. Obiazd Wronowice, obeymuie około 3142 morg.
6. Obiazd Kolumna, obeymuie około 2000 morg.
7. Obiazd Łask Zapusta, obeymuie około 205 morg.

Bory do Janowic należące:
1. Obiazd Wysieradz zwany obeymuie rozległości około 2700 morg.
2. Obiazd Chmielona zwany, obeymuie około 5600 morg.
3. Obiazd Jasionna obeymuie około 4300 morg.
Czyni się tu ta wzmianka, iż bory te nie są w takiey ilości, z przyczyny że Kolonie są w nich założone. —
Wtych dobrach są następni koloniści i tak, na Koloni Krzucz-Anielin, która obeymuie hub 50 miary Magdeburgskiey, Andrzey Dyderek, Ewa Roza Klim wdowa i sukcessorowie Wojciecha Klim, Stanisław Weychert, Anna Lieza Dyderek, Jan Kurzwek, Rozalia Brukowa, i sukcessorowie Woyciecha Bruk, Gottlib Handtke, Samuel Klinicki, Jozef Szeller, Gottlib Krau, George Deutschmann, Krystian Darcz, Gottlib Baer, Kazmierz Bruck, Jozef Kupsch, Andrzey Kupsch, Bogumił Otto, Bogumił Kucner, Anna Roża Bloch, i sukcessorowie Krystyana Bloch, Fryderyk Deutschmann, Jan Bruk, Marcin Szedler, Jan Siodlarczyk, Piotr Siodlarek, Krystyan Klim, Karol Sayf, Krystyan Sayf, Gottfried Roer, Antoni Cieślewicz, Antoni Rożański, Sobestyan Raczyński, Józef Wartalski, Jan Gottfried Bloch, Jan Fintsch, Michał Fechner, George Kirchin, Jan Kalinowski, Jozef Kalinowski, Kazmierz Otuski; z chuby rocznie po Złtp. 60 czynszu opłacaią.

Na Kolonii Rokitnicy, która obeymuie rozległości hub 80 miary Magdeburgskiey, George Wall, Bogumił Koch, Bogumił Teys, Marcin Pleciński, Jakób Obst, Jan Knul, Stanisław Jankowski, Anrzey Hennig, Bogusław Heyn, Krysztoff Meinszatz, Andrzey Stach, Jan Weiss, Gottlib Ludwik, Johann Flanderk, Krystyan Hentz, Krystyan Mener, Andrzey Ginther, Katarzyna Kreydzina wdowa, Jan Berger, Getruda Wallczak wdowa, Bogumił Jedel, Krysztoff Gutsch, Krysztoff Lange, Franz Zedler, Bogusław Schuiz, Jan Klich, Krystyan Klich, Michał Koetz, Woyciech Leszke, Krystyan Obst, Jan Schulz, Bogusław Madlang, Krystyan Obst, Jan Kozic, Woyciech Gwiz, Krystyan Schiller, Bogumił Scheibner, Karól Huebscher, Bogumił Wagner, Józef Smitowski, Jakób Winowicz, Bartłomiey Szafrański, Woyciech Hentschke, Bogumił Berger, Marcin Berger, Maryanna Gwisowa, Michał Bieńkowski, Michał Kausch, Krstyan Krueger, Gottlib Jachmann, Bogusław Ginther, Antoni Szteingert, Krystyan Sayda, Bogusław Klich, Alexander Kalinowski, Michał Oleyniczak, Jan Kausch, Andrzey Redloff,  Bogumił Pogorell, Kazmierz Guzicki, Krysztoff Kucmanowski, z chuby rocznie po Złtp. 54 czynszu Dworowi opłacaią.
Na Kolonii Teodory, która obeymuie rozległości hub 20 miary Magdeburgskiey: Marcin Knull, Stanisław Urbankowski, Andrzey Chęciński, Antoni Meszyński, Bonawentura Macieiewski, Maciey Małecki, Piotr Grabowski, Szymon Grabowski, Ignacy Zieliński, Piotr Kant, Antoni Marschał, Franciszek Więckowski, Sobestyan Winowicz, Mikołay Grochowicki, Walenty Szulczewski, Józef Oleyniczak, Woyciech Winkler, Tilowa wdowa, płacą z huby rocznie czynszu Złtp. 54 Dworowi.

Chuty Szklanney Janowskiey i Kolonii Wysieradz, iest okupnikiem Wacław Ammer, płacić będzie czynszu z teyże Chuty i Kolonii, która chub 12. miary Chełmińskiey rozległości obeymuie, od dnia 24. Czerwca 1824. roku poczynaiąc po Złtp. 1,000 rocznie, tu znayduią się jeszcze następni koloniści: Felix Pryliński, Sobestyan Pomperski, Adam Wieczorek, Ludwik Hoft, Jan Gudymayer, Krysztoff Drewisch, Krysztoff Finlaenger, Ignacy Brux, Andrzey Szubiński, Ernest Piasecki, Gottlib Schwalm, Jan Fuchs, Karól Burchert, Marcin Ritter, Marcin Jeszka, Michał Jeszka, Antoni Chodkiewicz, Filip Adrich, Karól Albrecht, Karól Jautsch, Paweł Pelke, Gottfrid Alcher, Rozalia Jastrzębska, Piotr Maisner, Jakób Maisner, Marcin Klim, Zuzanna Handt, Michał Abram, Karól Mueps, Jan Schwartz, Stanisław Dobrosz, Grzegorz Remicz, Kasper Suyka, Piotr Duszyński, Piotr Kuntz, Bogumił Zieliński, Antoni Wiśniewski, Piotr Suyka, Jan Wuchfert, Andrzey Manty, Woyciech Bidok, Krysztoff Chyl, Bogumił Schwartz, Jan Chanett, Marcin Pipka, Jan Streplintz, Woyciech Schwartz, Krystyan Dyman, Daniel Broier.

Kolonii Jasionna, iest okupnikiem Felix Pryliński, płacić będzie czynszu rocznie po Złtp. 810 z teyże Kolonii, która chub 9 Chełmińskich rozległości obeymnie, na tey Kolonii są jeszcze następni koloniści: Woyciech Frankoski,  Andrzey Tomaszyk, Krystyan Pusch, Jan Balicki, Jan Cieslewicz, Gottfrid Woyt, Maciey Tusikiewicz, Antoni Medyński, Jan Medyński, Bogumił Buxrichter, Jan Biernat, Woyciech Nowicki, Anna Wilczyńska, Andrzey Marx, Jan Marciński, Jan Macnerowicz, Woyciech Zimmermann, Wincenty Pachalski, Fryderyk Zayda, Jan Freitag, Jan Schulz.

Na Kolonii Utrata są następni koloniści czyli okupnicy: Kazmierz Okoński, Michał Szlender, Andrzey Mysze, Michał Krueger, Kazmierz Wolnicki, Stanisław Sobolewski, Tomasz Pasternak, Samuel Fischer, Kasper Ocieszyński, Katarzyna Radońska, Maryanna Krzyżanowska, Jan Gazie, Szepka, z tych każden posiada plac na dom i ogród 30 łokci szeroki a 70 łokci długi, iedni płacą czynszu rocznie Złtp. 12, drudzy zaś po Złtp. 18.

W wśi Baryczy Krystyan Jedliński, i Krysztof Gerdel okupnicy młyna i chuby gruntu płacą rocznie czynszu Złtp. 482, Borowski okupnik młyna Pałusznica zwanego płaci rocznie Złtp. 300, Ignacy Jungowski okupnik młyna i papierni Kolumna zwanych płaci rocznie Zttp. 900 czynszu.
W wśi Wronowicach, iest Ludwik Magnuski okupnik półrólka, płaci czynszu Złtp. 90 rocznie.
W wśi Orchowie Samuel Wolff i Abram Kempiński okupnicy młyna wodnego i papierni, płacą rocznie czynszu Złtp. 840.
Na Kolonii Utrata Litmann Wołkowicz okupnik młyna płaci rocznie czynszu 1098 Złtp.
W wśi Wiewiorczynie Marcin Kirschbaum okupnik płaci z młyna Czynszu rocznie Złtp. 400.
W wśi Woli Łaskiey Stanisław Wesołowski okupnik wiatraka, płaci czynszu rocznie Złtp. 54.
W wśi Janowicach Marcin Geysler okupnik wiatraka płaci czynszu rocznie Złtp. 360.
W wśi Wiewiorczynie Johann Essig okupnik płaci czynszu rocznie Złtp. 150.
W mieście Łasku, Wigdor okupnik domu i placu, czynszu Złtp. 30. rocznie opłaca. Wilhelm Otto okupnik domu na grobli płaci czynszu Złtp. 30.
Dzierżawcy tych dóbr są następni, i tak wszczegolności:
Folwarku Łask z wśią folwarczną Barycz, iest dzierżawcą Felix Bartoszewski, w wśi folwarczney Wola Łaska Florenty Badyński, w wśi folwarczney Ostrów Władysław Jabłkowski, wśi folwarczney Wronowice Tomasz Piasecki, wśi folwarczney Poleszyn Weronika Pruska, wśi folwarczney Janowice Stanisław Czapliński, wśi folwarczney Krzucz Jakób i Helena Oczeszalscy, wśi folwarczney Wesołka Józef Domżalski, wśi folwarczney Orchów Maryanna Czaplińska i Alexander Sakowski, wśi folwarczney Wiewiorczyn z folwarkiem Amelin, Antoni Lambrecht, dzierżawca Propinacyi Józef Olszewski, Aron Rudek dzierżawca Brukowego i Austeryi, Walenty Siemieński i starozakonny Opatowski dzierżawcy domów w mieście. Ogólną Administracyą prowadzi Waleryan Czaplicki.—
Kto się chce o wszystkich szczegółach tych Dóbr, iako też i o Inwentarzach gruntowych obiaśnić, może w Kancellaryi Trybunału i u Patrona popieraiącego zaięcie przeyrzeć, a kto chce Dobra widzieć może się udadź na grunt.
Tradycya powyżey z daty wymieniona Piotrowi Czołchańskiemu dziedzicowi dobr Łasku, druga kopia temuż iako Woytowi Gminy dóbr Łskich w dniu 24. Czerwca roku 1823, trzecia kopia Michałowi Ruszkowskiemu iako Burmistrzowi miasta Łasku, czwarta kopia Pawłowi Roiek Pisarzowi Sądu Pokoiu Powiatu Szadkowskiego w dniu 29. Lipca roku 1823, doręczona.
Dobra te sprzedane będą w Pś. Trybunale Cywilnym Wtwa Kaliskiego w Kaliszu w Pałacu Sądowym swe Sessye odbywaiącym, na Audyencyi Publiczney łącznie, tak iak są zaięte, lub cząstkowo w następuiącym porządku:
1. Miasto Łask z domami i placami, w mieście Łasku z foluszem i domem na grobli z folwarkiem Łask, młynem i kolonią Utrata, z wśią folwarczną Wola Łaska, kolonią Teodory, z wsią folwarczną Barycz, młynem i papiernią Kolumna, z wsiami folwarcznemi Orchów i Wesołka, z wśią folwarczną Wiewiorczyn z folwarkiem Amelin.
2. Wieś folwarczna Ostrów, z Kolonią Rokitnica, młynem Pałusznica.
3. Wieś folwarczna Krzucz, z kolonią Anielin czyli Krzucz.
4. Wieś folwarczna Wronowice, z wśią folwarczną Wierzchy.
5. Wieś folwarczna Poleszyn Stary.
6. Wieś folwarczna Janowice z Chutą Szklanną Janowską i kolonią Wysieradz, kolonią Jasionna.
Pierwsze ogłoszenie warunków licytacyi w dniu 3, Listopada roku 1823. o godzinie 10 z rana nastąpi.—
w Kaliszu dnia 29 Sierpnia 1823. r.
Piątkiewicz. 

Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1826 nr 21

OBWIESZCZENIE.
Ninieyszym podaie się do wiadomości, iż Maiętność Łask składająca się zniżey wymienionych wsiów i Realności, przez publiczną licytacyą w iednoroczną dzierżawę w dniu 16. Czerwca r. b. w Mieście Szadku przed Regentem Powiatu tegoż W. Kobyłeckim, wypuszczoną zostanie: mianowicie 1. Folwark Łask z Baryczą 2. Wola Łask 3. Orchow 4. Wesołka 5. Wiewiorczyn z Amelinem 6. Wronowice 7. Wierzchy 8. Krucz 9. Propinacya miasta Łasku z przyległościami 10. Cegielnia pod miastem 11. Piła na kolumnie, 12. Austerya w mieście Piaski zwana; O warunkach licytacyi każdego czasu można powziąść wiadomość w Kancellaryi Rejenta w Szadku.
Łask dnia 3. Maia 1826.   
Waleryan Czaplicki Administrator Sądowy.

 
Powszechny Dziennik Krajowy 1829 nr 121

OBWIESZCZENIA HYPOTECZNE. Sąd Pokoiu Powiatu Szadkowskiego. Z powodu ządaney regulacyi hypoteki nowéy: a. Młyna kolumna do maiętności Łaskiey należącego, z rekwizytami w nim będącemi, z foluszem przybudowanym, z pogródkami, izbą przy młynie, stodołą, chlewami, gruntami, łąkami i ogrodem, a którey to nieruchomości iest właścicielem dotychczasowym Jgnacy Jungowski. b. Domu murowanego z placem i staynią oraz ogródkiem w mieście Szadku pod Nr. 111 położonego Anny Weysowey należnego. Uwiadomia interessentów że regulncya takowa nastąpi w Sądzie tuteyszym co do Litt: a i b. w dniu 28 Sierpnia r. b. zrana o godzinie 10. Wzywa ich przeto, aby do takowey osobiście lub przez pełnomocnika urzędownie i szczególnie na to umocowanego, zgłosili się; żądania swe i wnioski do protokółu podali, i w dokumenta prawa ich udowodniaiące opatrzyli się. — Ostrzega ich oraz, że niezgłaszaiąey się w terminie, podpadną skutkom prekluzyi w art. 154 i 160 prawa o hypotekach z roku 1818 przepisaney. Jeżeli właściciel wywołaney nieruchomości, w terminie do regulacyi nie stawi się, tenże na żądanie któregokolwiek z interessentów, na karę 10 do 50 złp. skazanym zostanie, i podług art: 150 tegoż prawa, utraca wszelkie dobrodzieystwa prawne względem swych wierzycieli. Ogłoszenie decyzyi, iaka w skutek Aktu regulacyi wydaną będzie, nastąpi co do lit. a. i b. w d. 29 Sierpnia r. b. na posiedzeniu Sądu tuteyszego, i od tegoż dnia czas do odwołania się od niey upływać zacznie.— Interessenci przeto bez dalszego wezwania, w tymże dniu ogłoszeniu iey przytomnymi bydź winni. w Szadku dnia 12 Maia 1829 roku. Paweł Roiek Z. P. 
 
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1830 nr 23

Proboszcz Jnfułat Kollegiaty Łaskiey w Pcie Szadkowskim w Obwodzie Sieradzkim; uwiadamia szanowną publiczność, że na mocy upoważnienia Kommissyi Wdztwa Kaliskiego z dnia 22. Lipca r. z. Nro. 29,295/2379 z Wydziału Administracyinego wydanego, wydzierżawione będą przez licytacyą publiczną w Biórze Burmistrza miasta Łasku dnia 4. Lipca r. b. z południa o godzinie 3. odbywać się maiącey, dziesięciny wytyczne w snopie, z obsiewów ozimnych i iarzynnych do Kościoła Łaskiego z wsiow iako to: folwarku Łask, folwarku Orchów i Gromady, folwarku Wiewierczyn i Gromady, folwarku Wronowice i Gromady, folwarku Wierzchy z Komornikami; młyn Kolumna i Połusnicy, folwark Wola Łaska i Gromady, Poleszyn Gromady i Janowice, Gromady Woli Zaradzyńskiey, Gromady Lzan, i folwarku Szląskowice należące się; a naywięcey ofiaruiący przybicie otrzyma.
w Łasku dnia 24. Maia 1830 r.    A. Kołdowski.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1841 nr 114

(N. D. 2377.) Rejent Powiatu Szadkowskiego.
Zawiadamia publiczność, że stosownie do żądania Administratora majętności Łaskiej W. Edwarda Kręskiego, dnia 12 (24) Czerwca r. b. w biórze mojem w mieście Powiatowem Szadku odbywać się będzie publiczna licytacya na trzechletnie wydzierżawienie zaczynając od S. Jana Chrzciciela r. b. z dóbr majętności Łaskiej w Powiecie Szadkowskim Obwodzie Sieradzkim Gubernii Kaliskiej położonych :
1. O godzinie 10tej z rana folwarku Łask i Barycz z wsią zarobną tegoż nazwiska, gruntu i łąki Pałusznicy zwanej, oberży w mieście Łasku przed kościołem i kolumnie, propinacyi wszelkich trunków krajowych w mieście Łasku; w wsiach Wiewiorczynie, Baryczy, Woli Łaskiej i Kolumnie; w koloniach Anielinie, Utrata, Rokietnica, Teodory i Maurycego.
2. O godzinie 12tej w południe wsi Woli Łaskiej z folwarkiem tegoż nazwiska.
Chęć licytowania mających na czas oznaczony zaprasza. O warunkach tej dzierżawy w każdym czasie w biórze mojem i u Administratora dowiedzieć się można.
Szadek d. 28 Kwietnia (10 Maja) 1841 r.
Kajetan Szczawiński.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1844 nr 129

(N. D. 2534) Komornik przy Trybunale Cywilnym Gubernii Kaliskiej.
Zawiadamia interessowaną Publiczność, iż przed Józefem Sztaudinger Rejentem Okręgu Szadkowskiego w mieście Szadku w Kancellaryi Jego w dniu 16 (28) Czerwca r b. o godzinie 10 z rana rozpoczynając, odbywać się będzie publiczna licytacya na której następujące wsie do majętności Łask należące, z wszystkiemi przyległościami i użytkami, w Powiecie Sieradzkim Okręgu Szadkowskim położone, w trzech letnią dzierżawę poczynając z dniem S. Jana Chrzciciela r. b. w trzech następnych oddziałach najwięcej dającym wypuszczoną zostanie, a mianowicie w oddziale 1 folwark i miasto Łask z propinacyą folwark Wesołka i wieś zarobna tegoż nazwiska. Kolonie: Maurycy, Teodory i Utrata z czynszem z Papierni Orchowskiéj. b) W oddziale II. folwark i wieś zarobna Wiewiorczyn, kolonia Anielin, folwark Barycz z wsią zarobną tegoż nazwiska, kolonija Rokitnica z propinacyą i czynszem z osady kolumny, с) W oddziale III. folwark i wieś zarobna Wronowice z czynszami i propinacyą z kolonii Jasionny, Huty Janoskiéj i Wysierad.
Dobra wyżej wymienione przynosiły dotąd czynszu rocznie: oddział I zł. 25000 rs. 3750, oddział II. zł. 15000, rs: 2250. oddział III. zł. 9,000 rs. 1350.
Warunki pod jakiemi dobra te wydzierżawione być mają w Biurze tegoż Rejenta w czasie prawem oznaczonym złożone będą, które tamże każdy z mających chęć licytowania przejrzeć i odczytać może.
w Sieradzu dnia 1 (13) Maja 1844 roku.
Sakowski.



Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1848 nr 118

(N. D. 2505) Uwiadamia publiczność, że dobra ziemskie jako to:
1. Janowice z folwarkiem i wsią tegoż nazwiska z wiatrakiem i propinacyą w kolonii Jesionna oraz Hucie Janowskiéj z czynszami do kolonii tych przywiązanemi wydzierżawione będą na lat trzy od dnia 12 (24) Czerwca r. b. do tegoż dnia 1851 roku z zastrzeżeniem że czynsze z kolonii Wysieradz i Jesionna oraz Huty Janowskiej, wrazie zniesienia kontraków na przeszkodzie będących w dniu 8 (20) Czerwca r. b. w wrazie niezniesienia w temże dniu 1849. Co zaś do wydzierżawienia dóbr i propinacyi w pierwszym terminie.
2, Ostrów z folwarkiem i wsią tegoż nazwiska i—
3, wola Łaska w dniu 8 (20) Czerwca r. b.
4, folwark Łask z dworem z przychodami w mieście Łasku z folwarkiem i wsią zarobną Barycz oraz Wiewiorczyn z czynszami w kolonii Rokitnicy, Teodory, Utrata, papierni Orchowskiéj, kolonii Anielin, Maurycy, dochodami z cegielni, czynszami z młyna i Hamerni kolumna, przychodami targowego i mostowego, od synagogi miasta Łasku, czynszem z olearni w Wiewiórczynie, z wszystkich młynów wodnych w dobrach tych i propinacyą w mieście Łasku i innych nomenklaturach wrazie zniesienia kontraktów na przeszkodzie będących w dniu 8 (20) Czerwca r. b. a wrazie zniesienia w temże dniu 1849 r.
5, folwark Wronowice z wsią zarobną tegoż nazwiska z czynszami rybołóstwem na rzece w d. 9 (21) Czerwca 1848 r.
6, dobra Orchów i Wesołka z wsiami i folwarkami tegoż nazwiska w dniu 9 (21) Czerwca r. b. z rana o godzinie 10 wszystko położone w Okręgu Szadkowskim Powiecie Sieradzkim Gubernii Warszawskiej wydzierżawione zostaną na satysfakcyą procentów za lat dwa zaległych i trzeciego bieżącego w Kancellaryi Rejenta Okręgu Szadkowskiego Adama Łukaszewicza w mieście Szadku, roczna cena dzierżawna dóbr zajętych wynosić może a mianowicie dóbr ad 1, rs, 850; ad 2, rs. 750; ad 3, rs 800: ad 4, 3750; ad 5, rs 2250: ad 6, rs. 1350.
7, folwark Piotrowszczyzna z rudunkiem Pieńki do dóbr głównych Bronowa należący, w Okręgu Wartskim Powiecie Kaliskim Gubernii Warszawekiéj położony, rocznie około rs. 300, ceny dzierżawnej przynosić mogący, na lat 3 poczynając od dnia 12 (24) Czerwca r. b. do tegoż dnia 1851 r. w Kancellaryi Rejenta Okręgu Wartskiego Karola Trzaskowskiego w mieście Warcie w dniu 7 (19) Czerwca r. b. z rana o godzinie 10 wydzierżawiony zostanie.
J. Rojek Komor. Tryb. Kal.



Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1852 nr 111

(N. D. ...156*) Pisarz Trybunatu Cywilnego I. Instancyi Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Stosownie do art. 682 Kodexu Postępowania Sądowego, wiadomo czyni: iż na żądanie Edwarda Kręskiego dziedzica dóbr Masłowic, dawniej w m. Łasku Ogu Szadkowskim Gubernii Kaliskiej, a nateraz w dobrach Masłowicach Ogu Wieluńskim Gubernii Warszawskiéj mieszkającego , zamieszkanie prawne do tego interessu, w m. Kaliszu, u Jana Gowarzewskiego Patrona przy Trybunale tutejszym obrane mającego, w poszukiwaniu summy rs. 14624 k. 50 z procentem i kosztami, wyrokiem Trybunału tutejszego w d. 21 Maja (12 Czerwca) 1844 r. ocznie zapadłym, Edwardowi Kręskiemu, od SS rów Piotra Czołchańskiego zasądzonéj, aktem zajęcia przez Józefa Rojek Komornika Sądowego na gruncie dóbr Łask w dniach 2j14, 3j15, 4j16, 5j17, 6j18, 7j19, 9j21, 10j22, 11j23, 12j24, 13j25, 14j26, 16j28, 18j30 Października 1844 r. kontynuowanych, a w d. 2j14 Listopada t. r. ukończonym, zajęte zostały na przymuszone wywłaszczenie dobra ziemskie miasto ŁASK, składające się z miasta Łask, z folwarku Łask, oraz zabudowań dominialnych w temże mieście będących jakoto:
a) kuźni z wiazdem, pod N. 164 i ogródkiem obejmującym długości prętów 35, szerokości łokci 35, z placem pustym nu którym stajnia dawniej istniała, zawierającym długości łokci 68, szerokości 21 w ulicy Kowalskiéj Cyrk. 3 .
b) oberży pod Nr. 62 z stajnią wjezdną w ulicy Kościelnej z podwórzem.
c) placu pustego niezabudowanego bez numeru będącego w ulicy Piotrkowskiéj Cyrkule 3cim miasta Łasku położonego, zawierającego długości łokci 201, szerokości łokci 31 miary Warszawskiéj.
Młynów dominialnych szczegółowo w akcie zajęcia opisanych: z folwarku i wsi zarobnéj Woli Łaskiej, z folwarku i wsi zarobnéj Barycz, z folwarku i wsi zarobnéj Ostrowa, z folwarku i wsi zarobnéj Wiewiórczyna i pustkowia Anielin zwanego, niemniéj karczmy z stajnią wjezdną, kuźnią i innemi zabudowaniami w Kolumnie, z folwarku i wsi zarobnéj Wronowice, z folwarku i wsi zarobnéj Poleszyna starego, z folwarku i wsi zarobnéj Janowice, oraz wiatraka, z karczmy Oszczywilk i karczmy na Hucie Janowskiéj Wysieradz zwanéj, z folwarku i wsi zarobnéj Krzucza z folwarku i wsi zarobnéj Orchów, oraz z folwarku i wsi zarobnéj Wesołka. Z koloniów: a) Maurycy, b) Teodory, c) Utrata, d) Anielin e) Rokitnica i Jasionna z papierni Orchowskiéj, z młyna wodnego na Utracie, z młyna przy mieście Łasku, z młyna nowego do Wiewiórczyna należącego, z młyna w Baryczy i wiatraka w Woli Łaskiéj, z folusza na rzece Grabówce z młyna wodnego na Łęgu pod miastem Łask, oraz cegielni, z wszystkiemi przyległościami, użytkami i dochodami bez żadnego wyłączenia jednę hypotekę mające, w Okręgu Szadkowskim Powiecie Sieradzkim byłej Gubernii Kaliskiéj położone, trzy gminy to jest: jednę miasto Łask, drugą gmina Łask, i trzecię gminę Probostwo Łask stanowiące, sukcessorów Piotra Czołchańskiego i ich praw Nabywców jako to:
1. Zofii z Czołchańskieh Szantyrowéj wdowy, w wsi Orchowie.
2. Wiktoryi z Czołchańskich Łukasza Chmielińskiego żony, czyli obojga małżonków Chmielińskich w m. Łasku.
3. Maryanny z Czołchańskieh Tadeusza Rudnickiego żony, czyli raczej małżonków Rudnickich w Ogrodzimiu Ogu Szadkowskim.
4. Ewy z Czołchańskich Józefa Szałas małżonki, czyli raczej obojga małżonków Szałasów, w wsi Sulikowie Okręgu Lelowskim b. Gubernii Kieleckiej mieszkających.
5. Maurycego Czołchańskiego żołnierza wojsk Cesarko-Rossyłskich w m. Oremburgu Państwie Rossyjskim konsystującego, z głowy Wincentego Czołchańskiego przychodzącego, prawne i obrane zamieszkanie w m. Łasku mającego.
6. Józefy z Domżalskich Józefa Szaniawskiego żony, czyli raczej obojga małżonków Szaniawskich w Warszawie.
7. Józefa Szaniawskiego jako opiekuna Pelagii nieletniej Domżalskiéj, w Warszawie mieszkającego.
8. Elżbiety z Czołchańskieh Marcellego Brochockiego żony, czyli obojga małżonków Brochockich, w m. Grajewie Ogu Biebrzańskim Gubernii Augustowskiej mieszkających.
9. Seweryny Domżalskiéj panny doletniéj w Ujejscu Okręgu Lelowskim b. Guberni Kieleckiej mieszkającej.
10. Jakóba Oknińskiego jako praw nabywcy od Józefy z Czołchańskieh Kajetana Gzowskiego żony, czyli obojga małżonków Gzowskich i od Elżbiety z Rüdygerów Adama Kraszewskiego małżonki czyli obojga małżonków Kraszewskich we wsi Zabłociu Okręgu Siedleckim b. Gubernii Podlaskiej mieszkającego i zamieszkanie prawne obrane mającego.
11. Julii Czołchańskiéj panny doletniéj w Warszawie pod Nr. 2449 mieszkającej.
12. Konstantego Rekowskiego we wsi Żydowie Ogu kaliskim mieszkającego jako praw nabywcy od Władysława Czołchańskiego z głowy Wincentego Czołchańskiege do spadku przychodzącego. 13. Z głowy Tekli z Czołchańskich Rüdygerowéj, jako to:
a) Józefy z Rüdygerów Mielickiéj Augustyna Mielickiego żony, czyli obojga małżonków Mielickich, b) Ludwika, c) Karoliny, d) Karola rodzeństwa Rüdygerów prawne i obrane zamieszkanie, w m. Łasku i u Jana Szaniawskiego w Warszawie mających, oraz: e) Tekli Rüdyger panny doletniéj w m. Łasku zamieszkałej, a prawne zamieszkanie w Warszawie pod Nr. 2182 obrane mającej, wszystkich z własnych funduszów utrzymujących się, własne, obejmujące w sobie wedle pomiaru przez Geometrę Polkowskiego w roku 1823 sporządzonego, a przez Geometrę Teodora Krzyckiego sprawdzonego, włók 580, mórg 3 prętów 203 miary Nowo-Warszawskiéj w co wchodzi kontrawers z strony dóbr Orpelowa mórg 130 prętów kw. 96 zamujący, w szczególności zaś:
1. Miasto Łask z folwarkiem Łask, z młynem i cegielnią zajmuje mórg 1203 pr. 203, 2. Wola Łaska z kolonią, Teodory i Mauryców mórg 1465 pr. 244, 3. Orchów z papiernią i karczmą mórg 810 pr. 71, 4. Ostrów mórg 1607 pr. 8, 5. Barycz z młynem mórg 990 pr 224, 6. Wesołka mórg 274 pr. 18, 7. Wiewiórczyn z młynem okupnym mórg 819 pr. 287, 8, Utrata mórg 108 pr. 237. 9. Janowice z kolonią Jasionną oraz hutą szklanną Wysieradz zwaną i karczmą Oszczywilk mórg 3996 pr. 233, 10 Poleszyn stary mórg 1535 pr. 169, 11. Wronowice mórg 1467 prąt. 85, 12, Krucz z kolonią Anielin mórg 1921 pr. 126, 13. Holendry Rokitnickie mórg 1111 pr. 9, 14. Karczma Kolumna z Amernią mórg 118 pr. 89. razem jak wyżej włók 580 mórg 3 pr. 203, w którą to rozległość wchodzą bory i lasy, nieużytki oraz kontrowers powyż rzeczony, niemniej wody, drogi i grunta okupników.
Grunta w dobrach tych należą do II, III, IV, V, VI, i VII. klassy, łąki zaś są dwu i jednosieczne.
Oprócz téj rozległości, grunta do Probostwa w Łasku należące, zajmują hub 3 mórg 15 prętów kwadratowych 208 miary Nowo-Warszawskiej.
Nadmienia się, że z dóbr tych niegdy Piotr Czołchańeki odprzedał małżonkom Majerowiczom wieś Wierzchy obejmującą rozległości hub 47 mórg 21, prętów kwadr. 63 miary Magdeburskiej, lecz o tem wcale w Hypotece wzmianki nieuczyniono, jedynie o sprzedaży mórg 29 pr. 299 miary Chełmińskiej, i dla tego Komornik zastrzegł w akcie zajęcia dla Nowo-nabywcy odzyskanie ilości takowej, jednak bez zaręczenia z strony extrahenta.
W dobrach, tych jest okupna Hamernia, młyny wodne i wiatrak jeden,oraz papiernia.
W całych dobrach jest propinacya dominialna.
Włościan pańszczyznę robiących jest.
a) we wsi Wronowicach: półrolników 10; zagrodników 7, komorników 7,
b) we wsi Wiewiórczynie: półrolników 2, zagrodników 11, komorników 7,
c) w wsi Baryczy: półrolników 7, zagrodników 4, komorników 6,
d) w wsi Ostrowie: półrolników 5, zagrodników 10, komorników 6,
e) w woli Łaskiéj: półrolników 5, zagrodników 2, komorników 7,
f) w wsi Orchowie: półrolników 4, zagrodników 2, komorników 4,
g) w wsi Wesołce: komorników 10,
h) w wsi Janowicach: półrolników 3, zagrodników 15, komorników 8,
i) w wsi Krzuczu: półrolników 6, zagrodników 3, komorników 7,
k) w Poleszynie starym: półrolników 8, zagrodników 4, komorników 2, od których pańszczyzna, powinności, daniny i załoga w akcie zajęcia szczegółowo jest wyrażona.
Czynszownicy stali;
A. Na kolonii Maurycy.
1. Michał Czajkowski, 2. Szymon Wojtynek, 3. Józef Kazimierczak, 4. Wawrzyniec Stefańczyk, 5. Kazimierz Wojtynek, 6. Maciej Klos, 7. Stanisław Malinowski, 8. Marcin Hęciński 9, Antoni Grabarczyk, 10. Antoni Gabryończyk, 11. Józef Rogulski, 12. Leonard Kubicki, 13. Józef Golańczyk, 14 Walenty Łuzatka, 15. Piotr Pawelec, 16. Izydor Stefańczyk, 17. Wincenty Otocki 18. Marciu Pasternak, 19. Wawrzyniec Wójcik, 20. Tomasz Burszała, 21. Maryanna Kubicka, 22. Józef Skalski, 23. Tomasz Lawenda.

B. Na kollonii Teodory.
1. Maciej Bogacki, 2 Jan Szultz, 3. Wincenty Biegański, 4. Marcin Knal, 5. Józef Cieszka, 6. Jakób Grabski, 7. Stanisław Urbankowski, 8. Marcin Gajzler, 9. Michał Maciejewski, 10. Tomasz Sokołowski, 11. Bartło. Wierusiński, 12. Marcelli Garusiński, 13. Walenty Sulczewski, 14. Maciej Małecki, 15. Antoni Olejniczak, 16 Stanisław Urbankowski, 17. Łukasz Olejnik, 18. August Dymmel, 19. Walenty Brudzewski, 20. Paweł Trofalski, 21. Faustyn Janiszewski, 22. Kasper Urbankowski, 23. Gottfrid Gwis, 24. Gottlib Ginter, 25. Józef Olejnik, 26. Jan Chęciński, 27.Antoni Chęciński, 28. Bonawentura Maciejewski, 29. Wojciech Gajzler, 30. Andrzej Urbankowski, 31.Paweł Trofalski,32. Bogumił Dymmel, 33. Walenty Dwornik, 34. Jan Grocholiński, 35. Józef Płoski, 36. Floryan Gampe, 37. Franciszek Marcinkowski, 38. Franciszek Sztyngest.

C. Na kolonii Utrata:
1. Wiktor Jakóbowicz, 2. Habergrytz Jakób, 3. Arye Kratz, 4. Rajzler Rosler, 5. Aron Rapport, 6. Ludwik Nejman, 7. Franciszek Wesołowski, 8. Szymon Domański, 9. Felix Jabłoński, 10 Józef Różański, 11. Ludwika Krygerowa, 12. Lewek Senator, 13, Frydrych Bukowski, 14. Kazimierz Wolnicki, 15. Wilhelm Gazic, 16. Ejzyk Wojkowski, 17, Józef Nowakowski, 18. Jakób Pasternak, 19. Wincenty Karzydłowski, 20. Jante Wolfowa Szmulewicz, 21. Felicyan Karpiński, 22. Karol Mański, 23. Józef Koterski, 24. Mikołaj Brzustowski, 25. Salamon Markusfeld.

D. Na kolonii Anielin.
1. Jan Klim, 2. Jan Zieliński, 3. Frydrych Daitschman, 4. Samuel Klinicki stary, 5. Samuel Klinicki młody, 6. Wojciech Kirchen, 7. Bogumił Fechner, 8. Michał Guthertz, 9. Stanisław Jekel, 10. Józef Nowakowski, 11. Idzi Jańczyk, 12. Jakób Bielski, 13. Andrzej Solarski, 14. Franciszek Eberman, 15. Sobestyan Raczyński, 16. Mosiek Plewiński, 17. Mateusz Lewicz, 18 Jan Cieślewicz, 19. Karol Kokosiński, 20. Dorota Orlik, 21. Jan Wejchert, 22, Krystyan Dyderko, 23. Samuel Dyderko, 24. Wilhelm Szedler, 25. Marcelli Gorecki, 26. Ernest Kutzwege; 27. Gotfrid Dyderek, 28. Wojciech Bruk, 29. Samuel Bruk, 30. Rywe Habelok, 31. Mateusz Augustyniak, 32. Frydrych Delian, 33. Bogusław Bruk, 34. Michał Filipowicz, 35. Wilhelm Ulbrych, 36. Stanisław Zabłocki, 37. Michał Pietroski, 38. Walenty Michalak, 39. Jan Wolski, 40. Roch Zych, 41. Gottlib Klim, 42. Gottltib Greber, 43 . Samuel For, 44. Krystyan Zaif, 45. Bogumił Haneł, 46. Gottfrid Pusz, 47. Józef Joksz 43. Karol Wejchert, 49. Gottfrid Gaj, 50. Krystyan Frajer, 51. Stanisław Karczmarek, 52. Gottfrid Linke, 53. Piotr Raczyński, 54. Wojciech Fechner, 53. Krystyan Toć, 56. August Kurtzweg, 57. Gottfrid Kurtzweg, 58. Franciszek Grabski, 59. Karol Ulbrych; 60. Frydrych Wegner, 61. Tomasz Paliński, 62. Bogumił Bloch, 63. Jan Kamiński, 64. Józef Otuski, 65. August Hein, 66. Grzegorz Cerber, 67. Jan Soliński.

E. Na kolonii Rokitnica:
1. Franciszek Edert, 2. Daniel Klich, 3. Teodor Malinowski, 4. Andrzej Bukowski, 5. Wojciech Srodka, 6. Franciszek Rzyskoski, 7. Łukasz Guzicki, 8. Krystyan Obst, 9. Gottfrid Fust, 10. Jan Dybka, 11. Frydrych Obst, 12. Karol Obst, 13. Jan Majzner, 14. Michał Fintz, 15. Krystyan Ginter, 16. Antoni Klich, 17. Michał Krajda, 18. Jakób Obst, 19. Michał Wał, 20. Wojciech Kuchler, 21. Franciszek Fintz, 22. Wojciech Kuchler, 23. Jan Pawelec, 24. Filip Pawelec, 25. Andrzej Walczak, 26. Wojciechu Dziedziczak, 27. Wdowa Lowiza Cytyer, 28. Wojciech Bożek, 29. Bogumił Gwis, 30. Walenty Szczepański, 31. Bugumił Majszatz, 32. Samuel Pogorel, 33. Gottfrid Pogorel, 34. Łukasz Krakoski, 35. Jan Wał. 36. Marliza Zygmuntka, 37. Michał Harman, 38. Frantz Weber, 39. Izydor Filipiec, 40. Andrzej Klich, 41. Daniel Klich, 42. Marcin Klich, 43. Wojciech Przybylski, 44. Karol Cimmerman, 45. Jan Krajda, 46. Tomasz Stramski, 47. Krysztof Derfer, 48. Gottlib Kurtzmanowski, 49. Bogusław Szyler, 50. Bartłomiéj Sztramski, 51, Karol Gwis, 52. Wojciech Biegański, 53. Bonawentura Sapala, 54. Józef Maciejowski, 55. Karol Pogorel, 56. Krystyanna Pogorel wdowa, 57. Józef Smielowski, 58. Ignacy Smielowski, 59. Michał Leler, 60. Bogumił Gus, 61. Wojciech Kurtzweg, 62. Stanisław Sztyngest, 63. Gottfrid Gitter, 64. Józef Rozwąż,65. Michał Biegański, 66. Samuel Klich, 67. Johann Gottfrid Szwienitz,68. Ludwik Kaźmirowski,69. Jakób Kaus, 70. Krysztof Kurtzmanowski, 71. Wilhelm Otto, 72. Józef Szoska, 73. Ernest Kipert, 74. Bogumił Gucz, 75. Frydrych Gucz, 78. Józef John, 77. Jakób Słomczyński, 78. Ludwik Kolof, 79. Krysztof Szultz, 80. Wilhelm Szultz, 81. Racz Gottfrid, 82. Marcin Sztyngest, 83. Daniel Jedliński, 84. Bogusław Einglichart, 85, Frydrych Binter, 86. Karol Lejdenfrost, 87. Dawid Gutman, 88. Frydrych Redlów, 89. Bogumił Szpald, 90. Gottfrid Klich, 91. Felix Krajda, 92. Łukasz Woźniak, 93. Samuel Macanke, 94. Frydrych Szultz, 95. Bogusław Kraft, 96. Józef Mentzel, 97. August Szultz, 98. Łukasz Gazycki, 99. Daniel Fendler, 100. Tomasz Guzycki.

F. Na kolonii Jasionna:
1. Jan Medyński, 2. Jan Kosiński. 3. Józef Magnuski, 4. Marcin Gejsler, 5. Jan Piochtak, 6. Ignacy Nowicki, 7. Józef Wartalski, 8. Maciej Wartalski, 9. August Albrecht, 10. Józef Entrycht, 11. Andrzej Hennig, 12. Hennig Mergel, 13. Piotr Wajt, 14. Gotlob Mantaj, 15. Marcin Joksz, 16. Józef Langer, 17. Wilhelm Biler, 18. Bogumił Joksz, 19. Daniel Elhmann, 20. Krystyan Nejmann 21. Jan Friedenberger, 22. Krysztof Kaus, 23. Wojciech Biedak, 24. Antoni Nowicki, 25. Wojciech Nowicki, 26. Jan Gejzler, 27. Frydrych Frankowski, 28. Ludwik Wietzke, 29. Michał Grams, 30. Wojciech Cimmermann, 31. Stanisław Cimmermann, 32. Daniel Frankowski, 33. August Jeszke, 34. Daniel Binder, 35. Bogumił Rosiński, 36. Jakób Prokopiński, 37. Franciszek Sztyller, 38. Mateusz Wartalski, 39. Jakób Tuzikiewicz, 40. Andrzéj Sempolski.

Jak niemniéj: 1. Proczyński Jakób w Łęgu pod Łaskiem, 2. Synagoga miasta Łasku, 3. Wojciech Mański, 4. Wojciech Gedel w Baryczy, 5. Antoni Wasiwicz na osadzie Kolumna, 6. Andrzéj Krauze, 7. Paweł Więckowski i 8. Edward Kühn, 9. Ludwik Magnuski z Wronowic, 10. Aniela Bielawska z huty Janowskiéj i Wysieradz, 11. Jan Riter Michał Jeszke, 12. Adam Wesoły w Woli Łaskiéj.

Czynszownicy niestali:
1. Stanisław Grabski na folwarku Łask, 2. Karól Teraszkiewicz na folwarku Wronowice, 3. Jan Szultz w Wiewiórczynie, 4. Józef Krysztofowicz w Orchowie, 5. Ignacy Nawrocki w Janowicach, 6. Fryderyk Szulc w Wiewiórczynie, 7. Starozakonny Mosiek Szmulowicz w mieście Łasku, 8. Daniel Rygert w Janowicach, 9. Jan Sieciński w Ostrowie, 10. Bartłomiej Skonieczny w Woli Łaskiej, 11. Tomasz Jagodziński w Krzuczu 12. Stanisław Kowalczyk w Poleszynie starym, 13. Piotr Pochocki i Franciszek Maciejewski.
Dzierżawcy Dóbr są następni:
Dobra Janowice z przyległościami dzierżawi Walenty Kęszycki za summę rs. 921 kop. 2.
Dobra Ostrów z przyległościami i Orchów, Maciej Szulmirski za summę rs. 968.
Dobra Wolą Łaską, Mateusz Bardzki za summę rs. 391 kop. 50, którym kontrakty z d. 24 Czerwca 1847 r. exspirują, zaś
Miasto i folwark Łask, wieś Barycz, Wesołkę, Wronowice, Wiewiórczyn z przyległościami i propinacyą w mieście Łasku i na wszystkich koloniach prócz Jasionny i Wysieradza dzierżawi Tomasz Kanigowski za summę rs. 4805 k. 75, pod nieustąpieniem z dóbr z powodu należących mu się pretensyi kontraktami urzędowemi zastrzeżonych.
Dobra Krzuca zostają w zastawnej posessyi Ansperty z Badeńskich Rogolińskiej w procencie od summy złp. 45000, która też dobra poddzierżawiła na lat 6 do 24 Czerwca 1850 r. Wincentemu Zaborowskiemu, nakoniec.
Dobra Poleszyn stary są również w zastawnej possessyi Antoniego Kurczewskiego w procencie od summy 52000 złp.
Porządki gruntowe w gorzelni na folwarku Łaskim:
1) Garniec miedziany z pokrywą i szrubą obejmujący garncy 201, 2) wąż do niego ważący funt. 180.
W browarze: 3) kilsztok do chłodzenia piwa, 4) kocioł miedziany obejmujący garncy 200, 5) kadzie dwie z których każda ma po dwie obręcze żelazne.
W młynie na Utracie: 1) kosze 2, 2) kamienie 4, 3) skrzynie 2, 4) pułskrzynki 2, 5) łubia 2, 6) obręczy żelaznych na wale 6, 7) na drugim wale takimże obręczy 4, 8) na dwóch cewiach obręczy żelaznych 4, 9) pytli starych 5, 10) żuberki 2, 11) cwierci 2, 12) garniec żelazny 1, 13) copów 4.
W foluszu: 1) na wale obręczy żelaznych 6, 2) kocioł miedziany do warzenia wody 3) stęporów 10, 4) copów 2.
Porządki od piły z Kolumny w miejscu której dziś exystuje okupna Amernia:
1) Jedna piła żelazna duża, 2) korba żelazna z copem takimże, 3) dwa сору grube a drugie dwa mniejsze od wała, 4) kółka drewniane z cywiem, na którym dwie obręcze i korba żelazna, 5) pasów żelaznych sztuk 19, 6) klorenków* sztuk 3.
Na wiatraku w Janowicach: kamieni do mielenia gruntowych dwa.
Zabudowania dworskie i wiejskie w akcie zajęcia szczegółowo opisane jest kilka murowanych, a wreszcie z drzewa budowane; bardzo mało w średnim a więcej w złym stanie zostają.
Akt zajęcia zwyz z daty powołany, w jednej kopii Kasprowi Bieńkowskiemu jako ustanowionemu Dozorcy, w drugiej Karólowi Kranas Burmistrzowi miasta Łasku, na ręce Maxymiliana Mazurowskiego Ławnika Kassyera, a w trzeciej Janowi Toczkiewiczowi Wójtowi gminy Łask, w czwartej Xiędzu Józefowi Kamińskiemu Wójtowi gminy Probostwa Łaskiego, w piątej Fabianowi Uziembło Pisarzowi Sądu Pokoju Ogu Szadkowskiego w d. 13 (25) Listopada r. 1844 wręczony, następnie w Kancellaryi Ziemiańskiej b. Gubernii Kaliskiej w księdze wieczystej dóbr majętności Łask z przyległościami w d. 17 (29) Listopada 1844 r. podany, a w księdze zaregestrowań Trybunału tutejszego w d. 4 (16) Grudnia 1844 r. wpisany został.
Warunki licytacyi i sprzedaży dobr tych wraz zbiorem objaśnien w biurze Pisarza Trybunału i u popierającego przedaż Patrona Jana Gowarzewskiego każden z interessentów przejrzeć może, podług których sprzedaż dóbr tych odbywać się będzie na audyencyi publicznej Tryb. Cyw. I. Instan: Gub. Warszawskiej w m. Kaliszu.
Pierwsze ogłoszenie warunków licytacyi i przedaży na audyencyi tegoż Trybunału w d. 16 (28) Lutego 1845 r. o godzinie 10 z rana nastąpiło, drugie w d. 2 (14) a trzecie w d. 16 (28) Marca t. r. 1845 odbyło się, gdzie popierający przedaż Edward Kręski za dobra Łask z wzelkiemi przyległościami złp. 990482 gr. 8, czyli rs. 148572 k. 34 podał, poczem termin do temczasowego dóbr tych przysądzenia na d. 15 (27) Maja 1845 r. na godzinę 10 z rana na audyencyi Tryb. Cyw. Gub. Warszawskiej w Kaliszu oznaczony został. Przed tym terminem temczasowego przysądzenia zapadł na skutek wniosku incydentalnego Maryanny z Czołchańskich Tadeusza Rudnickiego żony czyli małżonków Rudnickich, Wiktoryi z Czołchańskich Łukasza Chmielińskiego żony czyli małż. Chmielińskich, Pelagii Heleny dwóch imion Domżalskiej i Zofii z Czołchańskich 1. voto Szautyrowej, 2. voto Leona Potockiego żony czyli małż. Potockich w Tryb. Cyw. Gub. Warsz: w Kaliszu w d. 12 (24) i 14 (26) Maja 1845 r. naprzeciw Extrahentowi subhastacyi wyrok, którym w samej sprawie zajęcie dóbr Łasku z przyległościami na rzecz Edwarda Kręskiego dopełnione a wywłaszczenie dóbr rzeczonych na celu mające zniesiono, i na skutek tego to wyroku nie przyszedł termin temczasowego przysądzenia na powyższy dzień oznaczony do skutku.
Na skutek założonej od wyroku tego appellacyi, zapadł znów w Sądzie Appellacyjnym Królestwa Polskiego d. 16 (28) Lipca 1846 r. między wzmiankowanemi stronami wyrok, którym wyrok Tryb. Cyw. Gub. Warszawskiej w Kaliszu w dniach 12(24) 14 (26) Maja 1845 r. zapadły uchylono i dalszego popierania działań w drodze postępowania subhastacyi w przedmiocie sprzedaży dóbr Łasku dopuszczono, wyrok ten wydanym z stał z rygorem temczasowej exekucyi.
Nadmienić jednak wypada, że przy wprowadzeniu sprawy w Sądzie Appellacyjnym Obrońca Extrahenta Edwarda Kręskiego wieś Wierzchy z pod sprzedaży wyłączyć zadeklarował, po wręczeniu Owego ostatniego wyroku w Sądzie Appellacyjnym zapadłego a d. 8 (20) Sierpnia r. b . stronom interessowanym, wydał Tryb. Cyw. Gubernii Warszawskiej w Kaliszu na illacyą Edwarda Kręskiego w d. 13 (25) Sierpnia 1846 r. wyrok którym do temczasowego przysądzenia dóbr Łasku w drodze przymuszonego wywłaszczenia termin na d. 1 (13) Października r. 1846 oznaczono.
W skutek więc tego wyroku Tryb: Cyw. Gub. Warsz: w Kaliszu z illacyi zapadłego, oznacza się niniejszem termin do temczasowego przysądzenia dóbr Łasku w drodze przymuszonego wywłaszczenia na przedaż wystawionych na d. 1 (13) Października r. 1846 na godzinę 10 z rana na audyencyi Ps. Tryb. Cyw. I . Jnst. Gub. Warsz: w Kaliszu, w temze mieście Kaliszu w Pałacu Sądowym przy ulicy Józefina sytuowanym posiedzenie swe odbywającego, odbyć się mający.
Powtarza się że extrahent subhastacyi Edward Kręski podaje za te dobra złp. 990482 gr. 8, czyli rs. 148572 k. 34 w List. Zast. z właściwemi kuponami. W końcu nadmienią się, że odtąd działać będzie w miejscu dotychczas popierającego postępowanie subhastacyjne Jana Gowarzewskiego, Karól Rózdejczer Patron przy Tryb. Cyw. Gub. Warszawskiej w Kaliszu i że Extrachent subhastacyi Edward Kręski u tegoż Patrona Karola Rozdejczer w Kaliszu z Urzędu zamieszkałego obiera sobie zamieszkanie.
Nareszcie czyni się i ten dodatek, że extrachent subhastacyi Edward Kręski przestawszy być Administratorem dóbr Łasku na mocy wyroku w IX. Departamencie Rządzącego Senatu w dniach 3 (15) 4 (16) 7 (19) 8 (20) Maja 1846 zapadłego, przeniósł swe mieszkanie do dziedzicznych dóbr Masłowice w Ogu Wieluńskim położonych.
W terminie temczasowego przysądzenia dóbr Łask z przyległościami Karolowi Rozdejczer Patronowi za summę rs. 148573 w gotowiźnie temczasowie przysądzone zostały, a termin do ostatecznego przysądzenia onych na d. 14 (26) Listopada r.1846 godzinę 10 z rana na audyencyi Trybunału tutejszego oznaczono.
Termin powyższy do ostatecznego przysądzenia dóbr Łasku na d. 14 (26) Listopada 1846 r. oznaczony, niemógł przyjść do skutku dla następnych sporów:
1. Że wyrokiem Rządzącego Senatu d. 28 Września (10 Października) 1846 r. zapadłym odebranym został, wyrokowi Sądu Appellacyjnego d. 16 (28) Lipca 1846 r. wydanemu rygor temczasowej exekucyi.
2. Że Rządzący Senat Wyrokiem dopiero w d. 25 i 27 Listopada (7 i 9 Grudnia) 1846 zapadłym wyrok Sądu Appellacyjnego d. 16 (28) Lipca 1846 r. wydany w ten sposób zmienił, iż zajęcie nа przymuszone wywłaszczenie dóbr Łasku aktem Komornika Rojek w d. 2 (14) Października 1844 r. rozpoczęte, a w d. 2 (14) Listopada t. r. ukończone, na rzecz Edwarda Kręskiego dopełnione, jedynie co do wsi Wierzchy unieważnił, z resztą wyrok Sądu Appellacyjnego zatwierdził.
3. Że z powodu wniesionego przez Maryannę z Czołchańskich Rudnicką, Zofią z Czołchańskich Potocką, Wiktoryą z Czołchańskich Chmielińską i Pelagią Domżalską w terminie temczasowego przysądzenia sporu incydentalnego, który wyrokiem Trybunału Cywilnego Gubernii Warszawskiej w Kaliszu przed samem odbyciem d. 1 (13) Października 1846 terminu temczasowego przysądzenia został oddalonym, Sąd Appellacyjny Królestwa Polskiego wyrokiem d. 29 Października (10 Listopada) 1846 r. zapadłym wyrok Trybunału Kaliskiego w terminie temczasowego przysądzenia wydany uchylił, a tem samem odbycie przygotowawczego przysądzenia dóbr Łasku za nieważne uznał i dalsze popieranie przymuszonego wywłaszczenia tychże dóbr aż do skutku skargi przez wyżej wzmiankowane SSorki niegdy Piotra Czołchańskiego od wyroku Sądu Appellacyjnego z d. 16 (28*) Lipca 1846 przed Rządzący Senat wyniesionej wstrzymał.
4. Że nareszcie dopiero Wyrokiem Rządzącego Senatu dnia 15 (27) Kwietnia 1847 r. wydanym uchylonym został Wyrok Sądu Appellacyjnego z d. 29 Października (10 Listopada,) 1846 r. a potwierdzonym wyrok Tryb. Cyw. Gub. Warsz, w Kaliszu z d. 1 (13) Paź. 1846 r. to jest odbycie terminu temczasowego przysądzenia w swej mocy utrzymanem.
Po takich tedy wyrokach i uprzątnięciu wszelkich przeszkód wyznaczony został wyrokiem Trybunału Cywilnego Gubernii Warszawskiej w Kaliszu; dnia 15 (27) Maja 1847 r. z illacyi zapadłym terminu do ostatecznego przysądzenia na d. 27 Czerwca (9 Lipca) 1847 r.
W końcu czyni się wyraźna wzmianka, że Wierzchy, jako wyjęte z pod zajęcia, nie będą należały do licytować się mających przyległości dóbr Łasku; a prócz tego że w posiadaniu dzierżawnem folwarku Łask z dworem zwanym Zamek, folwarku Barycz i Wiewiorczyn, z czynszami daninami i osepami od samych włościan рrzуpadającemi z propinacyą w M. Łasku oberżą przed kościołem propinacyą na Kolumnie, Anielinie, Utracie, Rokitnicy, Teodorach i Maurycy, znajduje się na teraz Ludwik Lipowski z mocy kontratku d. 20 Czerwce (2 Lipca) 1844 r. między Józefem Szaniawskim w imieniu własném, jako opiekunem nieletnich Domżalskich i pełnomocnikiem niektórych sukcessorów po niegdy Piotrze Czołchańskim przed Rejntem Okręgu Szadkowskiego Szczawińskim zeznanym do Sgo Jana Chrzciciela 1847 r. prolongowanego, do Sgo Jana Chrzciciela 1849 r. kontraktem między temiż osobami w d. 25 Listopada (…* Grudnia) 1844 r. przed Pisarzem Aktowym Królestwa Polskiego Tomaszem Rudnickim zeznanym, że nareszcie wyexmitowani z dobr Łasku łącznie z byłym administratorem Edwardem Kręskim w końcu miesiąca Lipca 1846 r. dzierżawcy Walenty Kęszycki, Maciej Sulmierski, Mateusz Bardzki i Tomasz Kanigowski dotąd służących im dzierżaw na powrót nie objęli.
Licytacya rozpocznie się od summy rs. 148673.
Dnia 21 Сzerwca (9 Lipca) 1847 r. nie przyszedł termin ostatecznego przysądzenia do skutku z przyczyny, że wyrokiem d. 23 Czerwca (5 Lipca) 1847 r. w Sądzie Appellacyjnym Królestwa Polskiego zapadłym, nakazano sporządzenie taksy dóbr Łasku. Wyrok ów Sądu Appellacyjnego takiej tylko uległ zmianie, iż wyrokiem IX. Departamentu Radzącego Senatu z d. 13 (25) Października 1847 r. relacyą biegłych na to naznaczono ,,czy rewizja taksy w r. 1824 sporządzona, odpowiada obecnemu stanowi rzeczy i czy wartość dóbr w tej rewizyi wynaleziona jest obecnie wyższą?” .
Podług relacyi tej przez biegłych Franciszka Kosińskiego, Тоmaszа Borzędzkiego i Władysława Suchorskiego, w r. 1849 wygotowanej i do biura Pisarza Tryb. Cyw. Gub. Warszawskiej w Kaliszu złożonej, wynosi wartość dóbr Łasku z przyległościami z wyłączeniem wsi Wierzchów rs. 230006 k. 18 rozpocznie się więc licytacya od summy rs. 153337 czyli złotych polskich 1,022246 groszy 20.
Od Sgo Jana Chrzciciela 1849 r. do Sgo Jana Chrzciciela 1852 r. wydzierżawione zostały dobra Łask z przyległościami przez Towarzystwo Kredytowe Waleryanowi Zagrodzkiemu, a ten poddzierżawił je w oddziałach różnym osobom.
Wyrokiem dnia 11 (23) Maja 1850 r. w Trybunale Cywilnym Gubernii Warszawskiej w Kaliszu z illacyi zapadłym, wyznaczony został termin do ostatecznego przysądzenia na d. 23 Czerwca (5 Lipca) 1850 r. o godzinie 10 z rana w miejscu zwykłych posiedzeń Trybunału Cywilnego Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Przed terminem do ostatecznego przysądzenia na d. 23 Czerwca (5 Lipca) 1850 r. naznaczonym, wystąpili małżon. Rudniccy Potoccy, małż. Chmielińscy i Pelagia Domżalska na przeciw Edwardowi Kręskiemu z dwoma sporami incydentalnemi, a mianowicie z pierwszym o unieważnienie postępowania subhastacyjnego, po terminie temczasowego przysądzenia dokonanego, tudzież o uchylenie sporządzonej taxy i nakazanie nowej, zaś z drugim o wstrzymanie odbycia terminu ostatecznego przysądzenia aż do prawomocnego rozsądzenia sporów o taxę zachodzących.
Co do pierwszego oddaleni zostali w zupełności Incydentalnie skarżący wyrokami trybunału Kaliskiego daty 7 (19) 8 (20) Сzerwcа 1850 r. Sądu Appellacyjnego daty 14 (26) 16 (28) Czerwca 1851 r. i Rządzącego Senatu Departamentu IX. daty 29 Stycznia (10 Lutego) 30 Stycznia (11 Lutego) 1852 r. tak iż obecnie pod względem zasady do odbycia licytacyi w terminie ostatecznego przy sądzenia rzecz stanowczo i ostatecznie jest rozstrzygniętą, a co do drugiego oddalono w prawdzie również incydentalnie skarżących wyrokiem Trybunału Kaliskiego daty 23 Czerwca (5 Lipca) 1850 r. lecz wyrokiem Sądu Appellacyjnego daty 15 (27) Czerwca 1881 r. uchylono ów wyrok Trybunału Kaliskiego i postanowiono, że ostateczne przysądzenie dóbr Łasku przed rozsądzeniem sprawy o detaxacyą dóbr miejsca mieć niemoże.
Lubo więc Edwardowi Kręskiemu służyłoby jeszcze prawo odwołania się do wyroku Sądu Appellacyjnego daty 15 (27) Czerwca r. 1851 do Rządzącego Senatu i domaganie się aby wyrok Trybunału Kaliskiego daty 23 Czerwca (5 Lipca) 1850 r. zasądzający mu dobra Łask z wszelkiemi przyległościami za summę 166000 rs. ostatecznie na własność w swej mocy był utrzymanym: przecież postanowił Edward Kręski poprzestać na owym wyroku Sądu Appellacyjnego i postarać się o nowу termin do odbycia ostatecznego przysądzenia. Wyrokiem tedy dnia 30 Kwietnia (12 Maja) 1852 r. w Trybunale Kaliskim z illacyi zapadłym, wyznaczony został termin do ostatecznego przysądzenia dóbr Łasku z wszelkiemi przyległościami i przynależytościami na d. 18 (30) Czerwca 1852 r: o godzinie 10 z rana w miejscu zwykłych posiedzeń Trybunału Cywilnego Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Kalisz d. 30 Kwietnia (12 Maja) 1852 r.
Wojciech Śliwiński.

*nieczytelne

Tydzień Piotrkowski 1874 nr. 8

W d. 9 stycznia r. b w pow. łaskim: we wsi Kolumna zabity został przez ścinane drzewo w lesie Kazimierz Przybylski; — a we wsi Przatów Filip Szarłat, przygnieciony przez obalony wóz z drzewem, życie postradał.

Dziennik Warszawski 1874 nr 40

Dnia 25 grudnia (9 stycznia) w dobrach Kolumna, w gminie Łasku, w powiecie Łaskim, czasowo urlopowany szeregowiec 70 Riazańskiego pułku piechoty, Kazimierz Przebylski, podczas rąbania drzewa w lesie, został zabity przez drzewo które się na niego obaliło. (Dziennik Gub. Petrokowski).

Tydzień Piotrkowski 1903 nr. 48

24 marca (6 kwietnia) w sądzie okręgowym Piotrkowskim; 1-o) na sprzedaż praw na wieczno-czynszową osadę młynarską "Kolumna", położoną w gminie Łask w pow. łaskim, od sumy 1000 rb.: (...).

Godzina Polski 1916 nr 129

Letnie mieszkania Utrata
pod Łaskiem.
Mieszkania: 1 pokój z kuchnią, 80 rb., 2 pokoje z kuchnią 120 rb. za sezon. Las, świeże powietrze, tanie produkta spożywcze.
Wiadomość: Kolumna p. Łask. Zarząd Lasów Dóbr
Łask".

Gazeta Świąteczna 1919 nr 1990

Poszukuję zajęcia. Mogę odbudowywać wszelkie budynki, mogę też objąć posadę leśniczego, albo zarządzać gospodarstwem w większym majątku. Antoni Osiński. Poczta Łask, Kolumna dom Popielasa.  

 Ziemia Sieradzka 1923 maj

Ś. p. Michał Szwejcer, dziedzic dóbr Łaskich, mąż wielce poważny, posiadający obszerną wiedzę i pamięć interesujący się historją kraju — będąc raz u mnie na plebanji w Łasku opowiedział mi, co następuje „Mur otaczający ogród plebański od szosy, jest zbudowany z kamienia polnego łupanego, pamiętającego czasy przedchrześcijańskie te kamienie pochodzą z kolumny, mojego folwarku — tam pogańscy nasi przodkowie jako w miejscu uroczem, najwyżej wzniesionem wśród lasu nad brzegami rzeki, zbudowali z kamienia polnego wysoki kopiec okrągły, coś na kształt kolumny, na którym postawili posąg bożka Światowida*).
Gdy Polska przyjęła wiarę chrześcijańską 966 r. 7 marca, burzył on pogańskie bałwany, więc i tutejszy bożek był zwalony, a kopiec rozrzucony. Z czasem te kamienie ziemia pokryła, trawa na nich porosła; a wiele także ludzie zabrali do różnych budynków, a największa ich część zabraliśmy przed kilkunastu laty na postawienie tego muru — a miejscowość, gdzie bożek stał nazywa się dotąd „kolumną". Przed wojną 1914 r. była tu walcownia miedzi i młyn obecnie jest tartak p. Janosa Szwejcera, kilka domów dworskich, leśniczówka, kilka domów włościjańskich i tkackich. Jeden stary gospodarz, już dawno w ziemi spoczywający mówił, że dawniej ludzie sobie opowiadali, jakoby bożek na kopcu stojący na każdym nowiu miesiąca, o północy kąpał się w stawie, a kto przechodził i ośmielił się mu przyglądać, wpadał do stawu i topił się!!
Staw na kolumnie był trzy razy większy jak teraz, woda dochodziła do samego lasu i był bardzo głęboki, a ryby w nim były tak wielkie, że gęsi i kaczki zjadały, gdy te na staw poszły. Rzeka była szersza i głębsza, a ludzie pływali po niej na łódkach podobnych do koryta. Tą rzeką jeździli w dalsze okolice, i rozwozili miód od pszczół leśnych, grzyby, jagody i różną zwierzynę ułowioną na sprzedaż. Ale to było bardzo dawno, kiedy jeszcze ci ludzie nie znali Pana Jezusa, ani Najśw. Panienki. Jeszcze dużo innych rzeczy pradziadek opowiadali, alem zapomniała.

Obwieszczenia Publiczne 1925 nr 86

Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Łodzi wniesio­no następujące wpisy pod NrNr:

9811. „Dominium Łask, Janusz Szwajcer". Tartak, gorzelnia i młyn wodny. Tartak we wsi Kolumna, młyn w miejscowości Utrata, gorzelnia w miejscowości Wronowice, gm. Łask, st. łaskie. Właśc. Janusz Szwajcer, majątek Ostrów, gm. Łask, st. łaskie.

Rozwój 1925 nr 244

Ucieczka z pod sztandaru N. P. R.
KOMUNIKAT OKRĘGOWEGO SEKRETARJATU CHRZEŚCIJAŃSKICH ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH W PABJANICACH,
Robotnicy zatrudnieni w tartaku, powiatu Łaskiego gminy Utrata miejscowości Kolumna, należący do Związku Budowlanego Zjednoczenia Zawodowego Polskiego N.P.R. od dłuższego czasu zwracali się do Sekretarjatu Chrześcijańskiego Związku Zawodowego w Pabjanicach o wcielenie ich do Chrześcijańskiego Zjednoczenia Zawodowego, motywując tem że wyżej wymieniony Związek Zawodowy N.P.R. niedba o dobro robotnika, jedynie zjawiał się tylko pan Grabowiecki przedstawiciel Związku NPR., po składki i różne inne wpływy materjalne nie interesując się wcale życiem robotnika tamtejszego i zaprzepaszczając tem samem materjalne korzyści tegoż płynące z umowy zawartej z Zarządem tartaku.
Wobec powyższego robotnicy, znając dobrze dawniejszą obronę i pracę Chrześcijańskiej Organizacji postanowili zmienić swoje przekonanie, zwracając się jednogłośnie do Chrześcijańskiego Związku z prośbą o wcielenie ich do Organizacji ruchu Chrześcijańskiego, to też w dniu 23 sierpnia br. przybyli przedstawiciele Chrześcijańskiego Związku Zawodowego z Pabjanic i instruktor ze Zduńskiej Woli. Na wstępnem zebraniu uchwalono jednogłośnie nie likwidować oddział N.P.R, oddając wszystkie książeczki członkowskie i zgłaszając jednomyślnie swój akces do Związku Zawodowego Chrześcijańskiego i postanowiono zwołać ogólne zebranie w ciągu tygodnia celem wybrania Zarządu. To też w dniu 30 sierpnia na odbytem zebraniu, wobec wymienionych przedstawicieli został wybrany Zarząd, Komisja Rewizyjna i delegaci. Po przemówieniach przedstawicieli ruchu zawodowego P. P. Olszewskiego i Płoszajskiego zebranie zamknięto.
Szczęść Boże nowej placówce !!!

Obwieszczenia Publiczne 1926 nr 30

Wydział hipoteczny przy sądzie pokoju w Łasku obwieszcza, że na d. 15 lipca 1926 r., o godz. 10 rano, wyznaczony został termin pierwiast­kowych regulacyj hipotek dla:
2) osady włościańskiej, położonej we wsi Kolumna, gm. Łask, zap. w tab. likw. pod Nr. 3, składającej się z dwóch oddzielnych działek grun­tu, zawierających ogółem powierzchni według tabeli 1 morgę 36 pr. kw., a według planu 272 pr. kw., czyli 5085 metr. kw., do Gustawa Thiela na­leżącej.
Osoby interesowane winy zgłosić w oznaczonym terminie swoje pra­wa w kancelarji wydziału hipotecznego w Łasku, pod skutkami prekluzji.
Ogłoszenie decyzji nastąpi na pierwszem posiedzeniu, jakie odbędzie się po dniu regulacyj.

 Ziemia Sieradzka 1926 maj

Na rzece Grabi około Kolumny pod Łaskiem znaleziono zwłoki dziecka około 9 miesięcznego.

 Łódź w Ilustracji 1927 nr 40

Chcąc poinformować czytelników naszych o nowopowstaiącem osiedlu podmiejskiem w okolicach Łasku p. n. "Miasto-Las-Kolumna", zwróciliśmy się do właściciela dóbr Łask, p. Janusza Szwejcera, z kilkoma zapytaniami w tej sprawie. Poprosiliśmy przedewszystkiem o wyjaśnienie, czemu przypisać należy tak ogromne zainteresowanie powstającym osiedlom.— Na Zachodzie jest to objaw normalny, że przeważająca część ludności zamieszkuje okolice podmiejskie, a pracuje w mieście — wyjaśnia nasz rozmówca. — U nas niekorzystne warunki gospodarcze i ekonomiczne proces ten zahamowały i dopiero w ostatnim roku widoczny jest duży ruch w tym kierunku. W Kolumnie zaś specjalnie wytworzył się wprost ruch żywiołowy. Przypisuję to temu, że okolice Łodzi nie posiadają większych terenów leśnych tak zdrowo i dogodnie pod względem komunikacyjnym położonych, jak w Kolumnie. Przystanek kolejowy mamy obiecany, a w moim przekonaniu, przeprowadzenie linji tramwajowej jest tylko kwestia czasu. Istnieje już przecież koncesja na linję tramwajową Pabianice — Kolumna — Łask — Zelów. — Jakie są warunki kupna, ceny i wielkość działek, zapytujemy dalej.— Zasadniczo pobieramy przy umowie 25 proc. zadatku, rozkładając renty na 12 rat miesięcznych. Działki są różne: od 1000 mtr. kw. do 5000 m., a ceny od 50 gr. do 3 zł. i wyżej w zależności od położenia i drzewostanu.— Jak słyszymy, wszystkie działki są już zamówione; nie można więc będzie już nabyć działek w Kolumnie?— W chwili obecnej rzeczywiście pierwsza część, o obszarze 111 hektarów, jest już rozsprzedana i obecnie biuro moje w Kolumnie pracuje nad techniczną stroną sprzedaży, a więc nanosi działki na grunt i spisuje umowy sprzedażne. Praca to duża i dopiero na wiosnę zaczniemy sprzedaż drugiej części miasta-lasu, a następnie trzeciej. Korzystając z uprzejmości p. Szwejcera zapytujemy dalej: — Z jakich sfer rekrutują się nabywcy działek, kiedy zaczną budować i czy między nabywcami są żydzi?— Największą przestrzeń, bo, przeszło 15 hektarów, pszczam, że będą dążyć do stworzenia własnych kolonij. Projekt tego rodzaju obijał mi się nawet o uszy. Pierwsze budowle ujrzymy już na wiosnę, jak to słychać z projektów nabywców. Jest b. ważne, żeby budowle były ładne i estetyczne, ale to jest w ręku komisji budowlanej, która niedługo ukonstytuuje się z pośród nabywców. Plan parcelacyjny opracowany przez znanych urbanistów sprzyja powstaniu ładnego i kulturalnego ośrodka. Reszta zależy od nabywców i Komisji Budowlanej. Na tym rozmowę naszą z p. Szwejcerem zakończyliśmy. Dla orientacji zamieszczamy plan parcelacyjny, na którym ciemniej zabarwiona przestrzeń jest już rozsprzedana, a jaśniejsza przygotowuje się do następnej parcelacji. 


Łódzki Dziennik Urzędowy 1929 nr 13

WYKAZ STOWARZYSZEŃ I ZWIĄZKÓW
zarejestrowanych przez Wojewodę Łódzkiego w miesiącach marcu i kwietniu 1929 r.
L. p. 2157 dnia 3. IV. 1929 r. L. II Zw. 2494 „Towarzystwo Miłośników Miasta- Lasu „Kolumna" w pow. Łaskim.

Echo Łódzkie 1929 wrzesień

 Chwila zgrozy na rzece Grabia.
Bohaterski czyn porucznika Kalecińskiego.
Kupiec łódzki uratowany od śmierci.
Łask, 2. 9. — W dniu wczorajszym wieś Kolumna pod Łaskiem była widownią wypadku, który dzięki oficerowi 10 pułku artylerii polowej porucznikowi Feliksowi Kalecińskiemu, nie przybrał katastrofalnych rozmiarów.
Upalny dzień wczorajszy zgromadził nad brzeg przepływającej tutaj rzeki Grabia tłumy łodzian, przebywających w Kolumnie na wywczasach.
Wśród kąpiących się ze względu na znajdujący się w okolicach obóz koncentracyjny, było wielu wojskowych, a między innymi znajdował się porucznik Feliks Kaleciński z 10 p. a. p.
W pewnej chwili porucznik Kaleciński spostrzegł, że jakiś kąpiący się mężczyzna począł nurkować i za chwilę skrył się pod wodą. Było jasnem, że tonął.
Bez namysłu por. Kaleciński, rzucił się wpław na ratunek, który ze względu na znajdujący się w tem miejscu t. zw. koński dół natrafiał na wielkie trudności.
Mimo to jednak bohaterski oficer dał nurka i za chwile wypłynął wraz z topielcem, który kurczowo schwycił porucznika za szyję.
Sytuacja była groźna. Porucznikowi groziła śmierć w nurtach rzeki.
Zdawając sobie sprawę z ogromu niebezpieczeństwa i nie tracąc zimnej krwi, oficer gromkim głosem polecił pozostałym kąpiącym się wojskowym stworzyć sztuczny łańcuch.
12 pływaków stanęło wmig jeden opodal drugiego trzymając się za ręce wydobyli z wody porucznika Kalecińskiego, który wyciągnął za sobą topielca.
Ocalonym topielcem okazał się kupiec łódzki Aleksander Srebrzyński. Po natychmiastowem zastosowaniu
sztucznego oddechu przywrócono mu przytomność i przeniesiono na noszach do domu.
Wypadek ten wogóle, a wszczególności zaś bohaterski czyn porucznika Kalecińskiego wywołał wśród publiczności wielkie wrażenie.

Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 74

Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że po śmierci niżej wymienionych osób toczą się postępowania spadkowe, a mianowicie, po zmarłych:
1) Janinie Kożuchowskiej, córce Stanisława, właścicielce dwóch działek gruntu, oznaczonych Nr. Nr. 42 i 43 zawierających przestrzeni Nr. 42 — 2039 mtr. i Nr. 43 — 2145 mtr. w dziale II pod Nr. 18 w ko­lonji w dobrach Łask - Lasy Kolumna Nr. IX, powiatu łaskiego;

Termin regulacyj powyższych postępowań spadkowych wyznaczo­ny został na dzień 20 marca 1931 roku co do punktów 2, 3, 4, 5, 7 i 9 w kancelarji wydziału hipotecznego sądu okręgowego w Piotrkowie, do punktów 1 i 8 w kancelarji Feliksa - Tadeusza Kokczyńskiego, zaś co do punktu 6 w kancelarji Władysława Piaszczyńskiego, notarjuszy przy tymże wydziale hipotecznym, w którym to dniu osoby zaintereso­wane winny się stawić i zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji.

Echo Łódzkie 1930 czerwiec

Przystanek kolejowy bez poczekalni.
Próby wytrzymałości nóg w Lesie-Kolumnie.
Łódź, 10. 6. Z dniem 15 maja b. r. w Kolumnie pod Łodzią został otwarty nocny przystanek Kolejowy.
Jakże jednak daleko odbiega on od swego przeznaczenia. Nie wystarczy bowiem, że w miejscu tem zatrzymuje się pociąg. Stworzyć trzeba także warunki któreby istotnie przekonywały pasażerów, iż mają do czynienia jeśli nie z dworcem, to przynajmniej z przystankiem.
Zupełny brak jakiegokolwiek budynku, gdzie możnaby się schronić przed ulewą, ławek i wreszcie góry piasku w którym się brnie po kostki— wszystko to nie cechuje przystanku przeznaczonego dla publiczności.
Odnośne czynniki winne wejrzeć w tę sprawę i ze względu na trwający czas wyjazdów letnich — corychlej wznieść na stacji Kolumna jakiegoś schroniska przed deszczem i ławki.

Echo Łódzkie 1930 czerwiec

Głos "Echa" znalazł oddźwięk! Cieszcie się letnicy z Kolumny i Dobronia! Nowe pociągi. Łódź, dn. 28 czerwca. Jak wiadomo, w roku bieżącym zostały otwarte dwa nowe przystanki kolejowe w Kolumnie i Dobroniu, w miejscowościach letniskowych. W związku z powyższem kierownictwo łódzkiego węzła kolejowego z jednej strony chcąc odciążyć pociągi jadące do Lwowa, z których korzystali Łodzianie zamieszkali w Kolumnie lub Dobroniu, z drugiej zaś chcąc udogodnić podróż pasażerom — postanowiło z dworca Łódź-Kaliska do tych miejscowości zaprowadzić specjalne dodatkowe pociągi w niedziele i dni świąteczne. Pociąg dla przewiezienia pasażerów do Kolumny i Dobronia w niedziele i dni świąteczne odchodzić będzie z dworca Łódź- Kaliska rano o godzinie 9.30 powrotny zaś z Łasku wyruszać będzie o godzinie 20.20 wieczorem i przybywać do Łodzi na dworzec kaliski o godzinie 21.4 wieczorem. Należy zaznaczyć, że z chwilą uruchomienia tych pociągów, a więc już od nadchodzącej niedzieli — odchodzący z dworca Łódź-Kaliska o godz. 10.4 pociąg do Lwowa, którym dotąd jechali Łodzianie zdążający do Kolumny i Dobronia nic będzie się zatrzymywał na tych stacjach. Zarządzenie to nastąpiło na skutek tego, że pociąg ten zatrzymując się w Kolumnie i Dobroniu stale się spóźniał. Jednocześnie zdołaliśmy się poinformować, że już w najbliższym czasie na przystankach w Kolumnie i Dobroniu — podjęte zostaną roboty dookoła wybudowania czegoś w rodzaju budynku dworcowego, dla umożliwienia pasażerom schronienia się w razie niepogody.


 Łódź w Ilustracji 1931 nr 27 



Obwieszczenia Publiczne 1931 nr 35

Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że po śmierci niżej wymienionych osób toczą się postępowania spadkowe, a mianowicie po zmarłych:
2) księdzu Edwardzie Kopczyńskim, synu Pawła, jako: 1) właści­cielu 2 działów ziemi Nr. Nr. 44 i 45, powierzchni Nr. 44 — 2385 mtr. kw., a Nr. 45 — 2815 mtr. kw. w „kolonji Łask - Lasy Kolumna Nr. VIII", powiatu łaskiego i 2) właścicielu działki gruntu Nr. 10, powierzchni 2 ha w „kolonji Gorczyn Nr. I", powiatu łaskiego;
Termin regulacyj powyższych postępowań spadkowych wyznaczo­ny został na dzień 12 listopada 1931 roku w kancelarji pisarza wydziału hipotecznego sądu okręgowego w Piotrkowie, w którym to dniu osoby zainteresowane winny się stawić i zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji.

 Echo Sieradzkie 1931 marzec

Napad na rowerzystę.
Policja na tropie bandyty.
Łask. 28 marca. W dniu wczorajszym około godziny 7 i pół wieczorem w lesie kolonji Kolumna, pod Łaskiem jadącego rowerem Piotra Śliza, zamieszkałego we wsi Ldzań, gminy Dobroń, zatrzymał jakiś zamaskowany osobnik i steroryzowawszy go rewolwerem, zrabował mu rower wartości 300 złotych. Tajemniczy napastnik, pozostawił w
pobliżu miejsca napadu swój stary, niezdatny do użytku rower.
Zawiadomiona o dokonanym napadzie komenda policji powiatowej w Łasku wszczęła poszukiwania, które przyczyniły się do ujęcia podejrzanego o dokonanie napadu osobnika.
Ujętego osadzono w areszcie. Dalsze śledztwo trwa.

Echo Łódzkie 1931 lipiec

Kolumna uzdrowiskiem.
Wykrycie źródeł leczniczych.
Łask. 23 lipca. — Wielkie poruszenie wśród letników Kolumny, pod Łaskiem, wywołała wiadomość o zauważeniu wody na terenach letniskowych, posiadającej wybitne własności lecznicze.
Próbka wody tej przesłana została do analizy w Warszawie. Analiza ta wykazała, że woda w Kolumnie posiada wszelkie własności wody mineralnej. Wildungen, słynnej jako środek leczniczy przeciwko chorobie nerek.
Na miejscu wykopano już studnie do głębokości 70 metrów.
Jeżeli wiercenia doprowadzą do skutku, Kolumna może się stać jedynem swego rodzaju uzdrowiskiem w Polsce.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1932 nr 8

I OBWIESZCZENIE Wydziału Hipotecznego Sądu Okręgowego w Piotrkowie
z dnia 2 kwietnia 1932 r. Nr. 496 o postępowaniu spadkowem.
Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że po śmierci niżej wymienionych osób toczy się postępowanie spadkowe, a mianowicie po zmarłych:
1) Leopoldzie Lipskim, synu Wilhelma, właścicielu 2-ch działków gruntu Nr. Nr: 271 i 273 — przestrzeni 1740 metrów kw. i 1313 metrów kw. z „Części dóbr Łask zwanej Lasy majątku Kolumna", pow. Łaskiego.
Termin do regulacji powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 29 października 1932 roku w kancelarji Wydziału Hipotecznego Sądu Okręgowego w Piotrkowie, w którym to dniu osoby zainteresowane winny się stawić osobiście lub przez swych pełnomocników i zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji.
Pisarz Hipoteczny (—) J. Moldenhauer.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1932 nr 9

I OBWIESZCZENIE WYDZIAŁU HIPOTECZNEGO SĄDU OKRĘGOWEGO W PIOTRKOWIE
z dnia 15. IV. 1952 r. Nr. 579 o postępowaniu spadkowem.
Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że po śmierci niżej wymienionych osób toczy się postępowanie spadkowe, a mianowicie po zmarłych:
7) Leopoldzie Gnauk, synu Ernesta, właścicielu działki gruntu o przestrzeni 1.346 metrów kw. z „Kolonji w dobrach Łask-Lasy Kolumna Nr. IV", pow. Łaskiego.
Termin do regulacji powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 14 listopada 1932 roku co do punktów 1, 2, 3, 4, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 i 13 — w kancelarji Wydziału Hipotecznego Sądu Okręgowego w Piotrkowie, zaś co do punktu 5 w kancelarji Marjana Byczkowskiego, notarjusza przy tymże Wydziale Hipotecznym, w którym to dniu osoby zainteresowane winny się stawie osobiście lub przez swych pełnomocników i zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji.
Pisarz Hipoteczny
(—) J. Mordenhauer.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1932 nr 12

I OBWIESZCZENIE WYDZIAŁU HIPOTECZNEGO SĄDU OKRĘGOWEGO W PIOTRKOWIE
z dnia 9. VI. 1932 r. Nr. 831
o postępowaniu spadkowemu
Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że po śmierci niżej wymienionych osób toczy się postępowanie spadkowe, a mianowicie po zmarłych:
12) Leonardzie Bujalskim, synu Stefana, właścicielu działki gruntu Nr. 164 o przestrzeni 1.574 metrów kw. z „kolonji w dobrach Łask-Lasy Kolumna Nr. VII", pow. Łaskiego.
Termin do regulacji powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 5 stycznia 1933 roku co do punktów 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 10, 11, 12, 13, 14 i 15 w kancelarji Wydziału Hipotecznego Sądu Okręgowego w Piotrkowie, zaś co do punktu 9 w kancelarji Seweryna Żarskiego, notarjusza przy tymże Wydziale Hipotecznym, w którym to dniu osoby zainteresowane winny się stawić osobiście lub przez swych pełnomocników i zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji.
Pisarz Hipoteczny
(—) J. Moldenhauer.


Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 12a

Do rejestru handlowego, sądu okręgowego w Łodzi wniesiono następujące wpisy za Nr. Nr.:

1167/B. „Tartak Kolumna, spółka z ograniczoną odpowiedzial­nością". Siedziba spółki w Kolumnie, powiatu łaskiego. Kapitał za­kładowy spółki, całkowicie wpłacony wynosi 20.000 zł. i jest podzielo­ny na 100 udziałów po 200 zł. każdy. Zarządcami są: Izaak Daniel Kantorowicz. Łódź, ul. Pr. Narutowicza 53 i Berek Klajn, Aleksandrów, ul. 11 Listopada 6. Zarządcy spółki uprawnieni są do samodzielnego re­prezentowania i zastępowania spółki, oraz do wykonywania wszel­kich czynności zarządu, tudzież do prowadzenia w imieniu spółki spraw sądowych i podpisywania pełnomocnictw adwokackich. Do zaciągania zobowiązań, zawierania umów obciążających spółkę, wystawiania weksli, czeków i indosowania tychże uprawnieni są dwaj zarządcy, którzy winni podpisywać pod pieczątką firmy łącznie. Spółka z ogra­niczoną odpowiedzialnością. Akt spółki zeznany został 23 grudnia 1931 roku za Nr. 3165 przed notarjuszem Krzemieniewskim w Łodzi. Czas trwania spółki określony został na dwa lata z automatycznem dwuletniem przedłużaniem.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1932 nr 18

OGŁOSZENIE WYDZIAŁU POWIATOWEGO W ŁASKU
z dnia 1. IX. 1932 r. L. Ar. VI-10/2
o przystąpieniu do sporządzenia planu zabudowania (art. art. 25 i 26 rozporządzenia z 16. II. 1928 r.).
Przystępując do sporządzenia dla osiedli letniskowych Las-Kolumna Nr. I i Las-Kolumna Nr. II szczegółowego planu zabudowania, obejmującego cały obszar tych osiedli, podaję o tem na podstawie art. 25 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej o prawie budowlanem i zabudowaniu osiedli z dnia 16-go lutego 1928 r. (Dz. U. R. P. Nr. 23, poz. 202) do publicznej wiadomości.
Z treścią mającego być sporządzonym projektu planu zabudowania, interesowani mogą zaznajamiać się w oddziale budowlanym Wydziału Powiatowego w Łasku, ul. Piłsudskiego Nr. 22 w okresie od dnia 13 września 1932 r. do dnia 15 października 1932 r. w godzinach od 10-ej do 13-ej codziennie, z wyjątkiem niedziel i dni świątecznych.
W okresie od dnia 15 października 1932 r. do dnia 30 października 1932 r. interesowani mogą zgłaszać do Wydziału Powiatowego w Łasku wnioski, dotyczące wyżej wspomnianego planu zabudowania.
Przewodniczący Wydziału Starosta Powiatowy
(-) Wallas Jan.


Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 31

Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że po śmierci niżej wymienionych osób, toczą się postępowania spad­kowe, a mianowicie po zmarłych:
1) Leopoldzie Lipskim, synu Wilhelma, właścicielu 2 działek gruntu Nr, Nr. 271 i 273, przestrzeni 1.740 mtr. kw. i 1.313 mtr. kw. z „Części dóbr Łask, zwanej Lasy majątku Kolumna", pow. łaskiego;

Termin do regulacji po­wyższych postępowań spadkowych, wyznaczony został na dzień 29 paź­dziernika 1932 r. w kancelarji wydziału hipotecznego sądu okręgo­wego w Piotrkowie, w którym to dniu, osoby interesowane winny się stawić osobiście lub przez swych pełnomocników i zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 34

Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Piotrkowie obwieszcza że po śmierci niżej wymienionych osób toczą się postępowania spadko­we, a mianowicie po zmarłych:
7) Leopoldzie Gnauk, synu Ernesta, właścicielu działki gruntu o przestrzeni 1.346 mtr. kw. z „Kolonji w dobrach Łask . Lasy Kolumna Nr. IV", pow. łaskiego;
Termin do regulacji powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 14 listopada 1932 roku co do punktów 1, 2, 3, 4, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 i 13 w kancelarji wydziału hipotecznego sądu okręgowego w Piotrkowie, zaś co do punktu 5 w kancelarji Marjana Byczkowskiego, notarjusza przy tymże wydziale hipotecznym, w którym to dniu osoby zainteresowane winny stawić się osobiście lub przez swych pełnomocników i zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 77

Postępowania spadkowe.
Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Piotrkowie obwieszcza, że po śmierci niżej wymienionych osób toczą się postępowania, spadkowe, a mianowicie po zmarłych:
12) Leonardzie Bujalskim, synu Stefana, właścicielu działki grun­tu Nr. 164, o przestrzeni 1574 mtr. kw. z „kolonji w dobrach Łask-Lasy Kolumna Nr. VIII", pow. łaskiego;
Termin do regulacyj powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 5 stycznia 1933 r. co do punktów 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 10, 11, 12, 13, 14 i 15 w kancelarji wydziału hipotecznego sądu okręgowego w Piotrkowie, zaś co do punktu 9 w kancelarji Seweryna Żar­skiego notarjusza przy tymże wydziale hipotecznym, w którym to dniu osoby zainteresowanie winny stawić się osobiście lub przez swych peł­nomocników i zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 103

Komornik sądu grodzkiego w Łodzi do spraw nieruchomości, rewiru 1 -go, urzędujący w m. Łodzi, przy ul. 11-go Listopada Nr. 37-a, ob­wieszcza, że w dniu 5 kwietnia 1933 roku, od godz. 10 rano, odbędzie się w sali posiedzeń sądu okręgowego w Łodzi, przy Placu Dąbrowskiego Nr. 5, na żądanie Januarego Olszewskiego, sprzedaż z publicznej licytacji nieruchomego majątku, położonego w dobrach Łask, Lasy Kolumna Nr. IX, powiatu łaskiego, stanowiącego własność Ity Rojtman.
Nieruchomość ta składa się z 3-ch działek gruntu, oznaczonych Nr. Nr. 38, 39 i 40, przyczem działka Nr. 38 o powierzchni 1338 mtr. kw. działka Nr. 39 — 1234 mtr. kw. i działka Nr. 40 — 1215 mtr. kw., oraz następujących budynków, szczegółowo wymienionych w opisie z dnia 27 września 1932 roku: 1) domu jednopiętrowego, mieszkalnego, letniskowego, budowanego z bali sosnowych, 2) domu jednopiętrowego, mieszkalno-letniskowego, budowanego z bali w formie wielokąta, 3) budynku parterowego z tremplem, murowanego, częściowo mieszkalnego, częściowo gospodarczego, 4) oficyny lewej, murowanej, wraz z przystawką drew­nianą; na nieruchomości tej znajduje się studnia-pompa oraz rośnie 500 drzew sosnowych, około 60 drzew ozdobnych i kilkadziesiąt krzaków, oraz kilkanaście młodych drzew owocowych.
Powyższa nieruchomość w zastawie nie znajduje się, posiada księgę hipoteczną w wydziale hipotecznym w Piotrkowie pod nazwą „Kolonja w dobrach Łask — Lasy Kolumna Nr. IX, pow. łaskiego, rep. hip. Nr. 103/14", zostanie sprzedana w całości, oraz obciążona jest: 1) długiem w kwocie zł. 4.900 z %% i kosztami, 2) kaucjami na kwoty złotych 10.500 i dol. 700, 3) ostrzeżeniami w kwocie zł. 6.050 z % % i kosztami, 4) serwitutami na rzecz włościan, wymienionych w dziale III wyk. hip.
Sprzedaż rozpocznie się od ceny szacunkowej zł. 83.600, a zamierzający wziąć udział w licytacji obowiązany jest złożyć wadjum w kwocie zł. 8.360.
Akta sprawy licytacyjnej mogą być przejrzane w kancelarji komornika do czasu złożenia akt do sądu (art. 248 Tymcz. Instr. Og. dla Sądów— Dz. Urz. 2/17 r.), a od tej chwili w kancelarji II wydziału cywilnego sądu okręgowego w Łodzi. Do akt 1713/32.

Echo Łódzkie 1932 sierpień

Sprytni sprzedawcy papieru na muchy.
Wyjaśnione kradzieże w Kolumnie.
Łask 11 sierpnia. Od pewnego czasu letnicy na terenie powiatu łaskiego zwłaszcza zaś Kolumny i okolic byli systematycznie okradani. Kradzieże jednak nie były duże. Ginęły koce i pledy pozostawione na plaży bądź w polach, ubrania z nad brzegów płynącej niewielkiej rzeczki i t. p. Ginęły też zastawy stołowe z ganków letnisk. Wobec tego, że kradzieże taki notowano dość często policja wdrożyła obserwacje,
które doprowadziły do ujęcia sprawców kradzieży. Okazali nimi 18-letni Wolf Symon i 17-letnia Estera Wajnstein, mieszkańcy Zduńskiej-Woli. Wymienieni dla zachowania pozorów handlowali papierem na muchy, w rzeczywistości zaś trudnili się kradzieżami.
Młodocianą parę złodziejską osadzono w areszcie.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 1

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Łodzi do spraw nieruchomości, rewiru 1-go, urzędujący w m. Łodzi, przy ulicy 11-go Listopada Nr. 37-a, obwieszcza, że w dniu 5 kwietnia 1933 roku, od godz. 10 rano, odbędzie się w sali posiedzeń Sądu Okręgowego w Łodzi, przy Placu Dąbrowskiego Nr. 5, na żądanie Januarego Olszewskiego, sprzedaż z publicznej licytacji nieruchomego majątku, położonego w dobrach Łask, Lasy Kolumna Nr. IX,
powiatu Łaskiego, stanowiącego własność Ity Rojtman.
Nieruchomość ta składa się z 3-ch działek gruntu, oznaczonych Nr. Nr. 38, 39 i 40, przyczem
działka Nr. 38 o powierzchni 1338 mtr. kwr., działka Nr. 39 — 1234 mtr. kw. i działka Nr. 40 — 1215 mtr. kw., oraz następujących budynków, szczegółowo wymienionych w opisie z dnia 27 września 1932 roku: 1) domu jednopiętrowego, mieszkalnego, letniskowego, budowanego z bali sosnowych, 2) domu jednopiętrowego, mieszkalno-letniskowego, budowanego z bali w formie wielokąta, 3) budynku parterowego z tremplem, murowanego, częściowo mieszkalnego, częściowo gospodarczego, 4) oficyny lewej, murowanej, wraz z przystawką drewnianą; na nieruchomości tej znajduje się studnia-pompa oraz rośnie 500 drzew sosnowych, około 60 drzew ozdobnych i kilkadziesiąt krzaków, oraz kilkanaście młodych drzew owocowych.
Powyższa nieruchomość w zastawie nie znajduje się, posiada księgę hipoteczną w Wydziale Hipotecznym w Piotrkowie pod nazwą "Kolonja w dobrach Łask-Lasy Kolumna Nr. IX, pow. Łaskiego, rep. hip. Nr. 103/14", zostanie sprzedana w całości, oraz obciążona jest: 1) długiem w kwocie złotych 4.900.— z %% i kosztami, 2) kaucjami na kwoty zł. 10.500.— i dol. 700.—, 3) ostrzeżeniami w kwocie zł. 6.050.— z %% i kosztami, 4) serwitutami na rzecz włościan, wymienionych w dziale III wyk. hip.
Sprzedaż rozpocznie się od ceny szacunkowej zł. 83.600.—, a zamierzający wziąć udział w licytacji obowiązany jest złożyć wadjum w kwocie zł. 8.360.—.
Akta sprawy licytacyjnej mogą być przejrzane w kancelarji komornika do czasu złożenia akt do Sądu (art. 248 Tymcz. Instr. Og. dla Sądów, Dz. Urz. 2/17 r.), a od tej chwili w kancelarji II Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Łodzi.
Komornik:
(—) Ignacy Hermanowski.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 13

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 28 czerwca 1933 r. L. SA. II. 12/12/32
o utworzeniu sołectwa „Miasto Las-Kolumna", gm. Łask, pow. Łaskiego.
Na podstawie uchwały Wydziału Wojewódzkiego, powziętej w dniu 21 czerwca 1933 r. zarządzani zgodnie z postanowieniami art. 287 ustawy o samorządzie gminnym z 1864 r., oraz art. 108 Rozporządzenia Prezydenta Rzplitej z dn. 19. I. 1928 r. (Dz. U. R. P. Nr. 11, poz. 86) co następuje:
Tworzy się sołectwo „Miasto Las-Kolumna", gm. Łask, pow. Łaskiego.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Łaskiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(—) Hauke-Nowak Wojewoda.


Prawda Pabjanicka 1933 nr 16

Protekcja.
W miejscowości letniskowej Ko­lumna położonej obok Łasku, otrzy­mał przed niedawnym czasem, konce­sję na restaurację, niejaki Załuca Kochman, osobnik ukarany półrocznem więzieniem, zwolniony od winy kary na zasadzie ostatniej amnestji. P. Kałuca Kochman, a jakże służył w wojsku polskiem podczas wojny do którego wstąpił w asyście żandarmerji, jako ochot.... przepraszam po­borowy. P. Kochmanowi wiedzie się bardzo dobrze.
O koncesję w Kolumnie, starali się inwalidzi wojenni w Pabjanicach, lecz bez skutku, gdyż według oświad­czenia Urzędu Akcyz, i Monop. Państw. w Sieradzu, na Kolumnie rzekomo nie było etatu.
W Pabjanicach, o czem już nie­jednokrotnie pisała "Prawda Pabjanicka" jest 2-ch kawalerów krzyża „Virtuti Militari", którzy pracują na robotach publicznych 2 dni w tygodniu, przymierając głodem. Są to pp. Dykto i Przedmojski-ten ostatni b. legjonista — szczypiorniak. A ilu jest inwalidów wojennych, którzy przymierają głodem?

Osobnik o kryminalnej przeszłości otrzymuje koncesję, zaś zasłużeni bo­jownicy o Niepodległość przymierają głodem.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 20

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 28 września 1933 r. L. SA. II. 12/13/33.
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu łaskiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy z dnia 23 marca 1933 r. o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
IX. Obszar gminy wiejskiej Łask dzieli się na gromady:
6. Kolumna, obejmującą: wieś Kolumna, wieś Wierzchy, folwark Wierzchy, osadę Kolumna, leśniczówkę i tartak Kolumna.
7. Las-Kolumna-miasto, obejmującą Las- Kolumna miasto.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Łaskiemu.
§ 3.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(—) Hauke-Nowak
Wojewoda.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 21

OGŁOSZENIE WYDZIAŁU POWIATOWEGO W ŁASKU
z dnia 6. X. 1933 roku
o wystawieniu uchwalonego planu zabudowania do powszechnego przeglądu
(art. 30 rozp. z dnia 16. II. 1928 r.).
Na podstawie art. 30 rozp. Prezydenta Rzeczypospolitej o prawie budowlanem i zabudowaniu osiedli z dn. 16 lutego 1928 roku (Dz. U. R. P. Nr. 23/28, poz. 202)Wydział Powiatowy w Łasku podaje do publicznej wiadomości, że sporządzony w myśl ogłoszenia z dn. 1. IX. 1932 r. umieszczonego w numerze 204 Monitora Polskiego z dn. 6. IX. 33 r. szczegółowy plan zabudowania osiedla letniskowego Las-Kolumna, obejmujący cały obszar wymienionego osiedla został w dniu 1. VIII. 1933 r. uchwalony przez Wydział Powiatowy w Łasku i będzie wyłożony do publicznego przeglądu na okres czterech tygodni w oddziale budowlanym Wydziału Powiatowego w Łasku, ul. Piłsudskiego Nr. 22 od dnia 15. X. 1933 r. do dnia 15. XI. 1933 r. w godzinach od 10 do 14 codziennie, z wyjątkiem niedziel i dni świątecznych.
W powyższym okresie interesowani mogą przeglądać uchwalony plan zabudowania, po upływie zaś tego okresu, to znaczy od dnia 15. XI. 1933 r. w terminie dalszych dwu tygodni mogą wnosić przeciw temu planowi zarzuty na ręce Przewodniczącego Wydziału Powiatowego w Łasku.
Przewodniczący Wydziału Starosta Powiatowy
(—) Wallas Jan.


Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 66

Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Łodzi, sekcja ziemska, niniejszem obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się po­stępowania spadkowe:
1) Gustawie Ruprechcie, zmarłym w Łodzi w dniu 12 lutego 1932 roku, właścicielu 2-ch działek gruntu, oznaczonych Nr. Nr. 236 i 237, zawierających powierzchni po 1349 metrów kw. każda, uregulowanych na jego imię w Dziale II do Nr. 5 w księdze wieczystej Kolonji w dobrach Łask - Lasy Kolumna Nr. III, powiatu łaskiego (rep. hip. Nr. 103/7);
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 28 lutego 1934 roku w tutejszym wydziale hipo­tecznym.

We właściwym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez pełnomocników winne zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 84

Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Łodzi, sekcja ziemska, niniejszem obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
1) Wincentym Kozioł (Koziełł), zmarłym w Zduńskiej Woli w dniu października 1931 roku, właścicielu działki Nr. 15, o pow. 2379 nr, uregulowanej pod Nr. 4 dz. II wykazu hip., Kolonji w dobrach Łask Lasy Kolumna Nr. III Nr. rep. 103-7;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 30 kwietnia 1934 roku, w tutejszym wydziale hi­potecznym,
We wskazanym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez pełnomocników winne zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji.

Echo Sieradzkie 1933 5 kwiecień

Półminutowy przystanek
na stacji Kolumna-Łask.

Łódź, 4 kwietnia. Od niedzieli pociąg osobowy odchodzący ze stacji Łódź Kaliska w kierunku Poznania zatrzymuje się na pół minuty na stacji Kolumna—Łask. Zmiana ta ma na celu udogodnienie mieszkańcom Łodzi w poszukiwaniu letnisk. Pociąg ten zatrzymywać się będzie na stacji Kolumna—Łask przez całe lato.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1934 nr 5

Do akt Nr. Km. 219, 220/34.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Łasku, zamieszkały w Łasku przy ulicy Dworskiej Nr. 1, na zasadzie art. 602 K. P. C. ogłasza, że w dniu 23 marca 1934 r. w Kolumnie, gm. Łask, odbędzie się publiczna licytacja ruchomości, a mianowicie: 18 łóżek żelaznych z siatkami, 16 sztuk materacy do łóżek, 2 piecy szamotowych, przenośnych, 3 szaf, 15 stolików, 37 krzeseł polowych, 13 ławek, oszacowanych na łączną sumę zł. 1023.—, które można oglądać w dniu licytacji w miejscu sprzedaży w czasie wyżej oznaczonym.
Łask, dnia 5 marca 1934 roku.
Komornik:
(—) Skopiński.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1934 nr 6

Do akt Nr. Km. 355/54.
OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Łasku, zamieszkały w Łasku, przy ulicy Dworskiej Nr. 1, na zasadzie art. 602 K. P. C. ogłasza, że w dniu 20 kwietnia 1934 r. w Kolumnie, gm. Łask, odbędzie się publiczna licytacja ruchomości, a mianowicie: 24 szaf sosnowych do garderoby, oszacowanych na łączną sumę zł. 600, które można oglądać w dniu licytacji w miejscu sprzedaży, w czasie wyżej oznaczonym.
Łask, dnia 28 marca 1934 r.
Komornik:
(—) Skopiński.

Sprawa Mordki Goldbluma p-ko Izraelowi i Icie małż. Rojtman.


Łódzki Dziennik Urzędowy 1934 nr 11

OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Łasku, zamieszkały w Łasku przy ulicy Dworskiej Nr. 1, na zasadzie art. 602 K. P. C. ogłasza, że w dniu 20 czerwca 1934 r. w Kolumnie, gm. Łask, odbędzie się publiczna licytacja ruchomości, a mianowicie: willi krytej dachówką o 12 ubikacjach z drzewa sosnowego, długości 11 mtr., szer. 8 mtr., oszacowanych na łączną sumę zł. 1000, które można oglądać w dniu licytacji w miejscu sprzedaży, w czasie wyżej oznaczonym.
Łask, dnia 30 maja 1934 roku.
Komornik:
(—) Skopiński.

Sprawa L. Kędzierskiego p-ko K. Piaseckiemu.

Obwieszczenia Publiczne 1934 nr 86

Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Łodzi (sekcja miejska) niniejszem obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
10) Zofji z Kopczyńskich Bursche, zmarłej w Kolumnie, pod Łodzią w dniu 13 sierpnia 1933 r., współwłaścicielce nieruchomości w Łodzi, Nr. hip. 1134 u (c), Nr. rep. hip. 3506 oraz nieruchomości N r. hip. 763, Nr. rep. hip. 2636;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 5 lutego 1935 r. w tutejszej kancelarji wydziału hipotecznego.

We wskazanym terminie osoby interesowane osobiście lub przez pełnomocników winne zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 16 lipiec

Łódź - Sieradz.
Linja autobusowa łódzkich kolejek dojazdowych.
— Jak się dowiadujemy z dniem 20 b. m. zostaje uruchomiona przez Łódzkie Wąskotorowe Elektryczne Koleje Dojazdowe komunikacja autobusowa na linji Łódź—Sieradz.
Trasa komunikacji tej biec będzie od Łodzi przez Pabjanice, Kolumnę, Łask, Zduńską Wolę, Wośniki do Sieradza.
Uruchomione zostaną komfortowe samochody marki "Saurer" posiadające do 28 miejsc.
Rozkład jazdy dostosowany będzie do wymagań osad letniskowych Kolumna i Wośniki.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1935 nr 9

Nr. akt: Km. 1121/34
OBWIESZCZENIE O LICYTACJI NIERUCHOMOŚCI.
Komornik Sądu Grodzkiego w Łasku Stanisław Skopiński, mający kancelarję w Łasku, ul. Dworska Nr. 1, na podstawie art. 676 i 679 k. p. c. podaje do publicznej wiadomości. że dnia 1 czerwca 1935 r. o godz. 10 w Sądzie Grodzkim w Łasku odbędzie się sprzedaż w drodze publicznego przetargu należącej do dłużnika Zdzisława Grabowskiego nieruchomości, położonej w Kolumnie, gm. Łask, składającej się z 3 działek gruntu, oznaczanych Nr. 428, 429 i 430, z rosnącemi na tychże drzewami sosnowemi, szczegółowo opisanej w protokóle opisu z dnia 4 lutego 1935 r. Nieruchomość ma urządzoną hipotekę w Wydziale Hipotecznym w Łodzi.
Nieruchomość oszacowana została na sumę zł. 6000, cena zaś wywołania wynosi złotych 4500.
Przystępujący do przetargu obowiązany jest złożyć rękojmię w wysokości zł. 600.
Rękojmię należy złożyć w gotowiźnie albo w takich papierach wartościowych bądź książeczkach wkładkowych instytucyj, w których wolno umieszczać fundusze małoletnich. Papiery wartościowe przyjęte będą w wartości trzech czwartych części ceny giełdowej.
Przy licytacji będą zachowane ustawowe warunki licytacyjne, o ile dodatkowem publicznem obwieszczeniem nie będą podane do wiadomości warunki odmienne.
Prawa osób trzecich nie będą przeszkodą do licytacji i przysądzenia własności na rzecz nabywcy bez zastrzeżeń, jeżeli osoby te przed rozpoczęciem przetargu nie złożą dowodu, że wniosły powództwo o zwolnienie nieruchomości lub jej części od egzekucji i że uzyskały postanowienie właściwego sądu, nakazujące zawieszenie egzekucji.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni przed licytacją wolno oglądać nieruchomość w dni powszednie od godziny 8-ej do 18-ej, akta zaś postępowania egzekucyjnego można przeglądać w sądzie grodzkim w Łasku, ul. Warszawska Nr. 11.
Łask, dnia 13 kwietnia 1935 r.
Komornik: (—) St. Skopiński.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1935 nr 9

Numer akt: Km. 1678/34
OBWIESZCZENIE O LICYTACJI NIERUCHOMOŚCI.
Komornik Sądu Grodzkiego w Łasku Stanisław Skopiński, mający kancelarję w Łasku, ul. Dworska Nr. 1 na podstawie art. 676 i 679 k. p. c. podaje do publicznej wiadomości, że dnia 1 czerwca 1935 r. o godz. 12 w Sądzie Grodzkim w Łasku odbędzie się sprzedaż w drodze publicznego przetargu należącej do dłużniczki Kazimiery Tomaszewskiej nieruchomości, położonej w Kolumnie, pow. Łaskim, składającej się z willi jednopiętrowej, drewnianej i skanalizowanej z budynkami, dobudówką, wozownią, stróżówką, kurnikiem i budynkami gospodarczemi, jak komórki, ustęp, magiel i pralnia, szczegółowo opisanej w protokóle opisu z dnia 28 stycznia 1935 roku.
Nieruchomość oszacowana została na sumę zł. 30.000, cena zaś wywołania wynosi złotych 22.500.
Przystępujący do przetargu obowiązany jest złożyć rękojmię w wysokości zł. 3000. Nieruchomość ma urządzoną hipotekę w Wydz. Hip. w Łodzi.
Rękojmię należy złożyć w gotowiźnie albo w takich papierach wartościowych bądź książeczkach wkładkowych instytucyj, w których wolno umieszczać fundusze małoletnich. Papiery wartościowe przyjęte będą w wartości trzech czwartych części ceny giełdowej.
Przy licytacji będą zachowane ustawowe warunki licytacyjne, o ile dodatkowem publicznem obwieszczeniem nie będą podane do wiadomości warunki odmienne.
Prawa osób trzecich nie będą przeszkodą do licytacji i przysądzenia własności na rzecz nabywcy bez zastrzeżeń, jeżeli osoby te przed rozpoczęciem przetargu nie złożą dowodu, że wniosły powództwo o zwolnienie nieruchomości lub jej części od egzekucji i że uzyskały postanowienie właściwego sądu, nakazujące zawieszenie egzekucji.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni przed licytacją wolno oglądać nieruchomość w dni powszednie od godziny 8-ej - do 18-ej, akta zaś postępowania egzekucyjnego można przeglądać w sądzie grodzkim w Łasku, ul. Warszawska Nr. 11.
Łask, dnia 17 kwietnia 1935 r.
Komornik: (—) St. Skopiński.


Obwieszczenia Publiczne 1935 nr 15

Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Łodzi, sekcja ziemska, niniejszem obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
3) Antonim Janie Rataju, zmarłym w Łodzi dnia 31 października 1932 r., wierzycielu sum: 200 dolarów i 1.500 złotych z % % i koszta­mi, zabezpieczonych na nieruchomości Łask-Lasy Kolumna Nr. I, pow. łaskiego, rep. hip. Nr. 1035;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 29 sierpnia 1935 roku w tutejszym wydziale hipo­tecznym.

We wskazanym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez pełnomocników winne zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji. Nr. dz. 81/35 r.

 Orędownik 1935 nr. 72

Strzał w lesie. W dniu 20 bm. w lesie p. Szwejcera na Kolumnie został postrzelony przez gajowego Maląg Stanisław w czasie zbierania gałęzi. Dochodzenia prowadzi policja. Malągowi niebezpieczeństwo utraty życia nie zagraża.

Obwieszczenia Publiczne 1936 nr 7

Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Łodzi, sekcja ziemska, niniejszem obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się po­stępowania spadkowe:
1) Annie Słodkowskiej z Kobylańskich, zmarłej w Łodzi w dniu 28 kwietnia 1930 r., właścicielce działki gruntu Nr. 30, obejmującej 2773 mtr. kwadr., uregulowanej w księdze Kol. Łask, zwanej Lasy Ko­lumna Nr. VIII, rep. hip. Nr. 103-13, pow. łaskiego;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 29 lipca 1936 roku w tutejszym wydziale hipotecz­nym.

We wskazanym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez pełnomocników winne zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji. Nr. 17/36.

Obwieszczenia Publiczne 1936 nr 43

Wydział hipoteczny sądu okręgowego w Łodzi, sekcja ziemska, niniejszem obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się po­stępowania spadkowe:
19) Abramie-Aronie Goldbergu, zmarłym w Łodzi w dn. 1 września 1935 r., właścicielu niepodzielnej połowy placu Nr. 23, obejmującego 2352 mtr. kw., uregulowanych w księdze kol. w dobrach Łask Lasy Ko­lumna Nr. VII i właścicielu niepodzielnej połowy placu Nr. 28, obejmu­jącego 1874 metrów kwadr., uregulowanej w Kolonji w dobrach Łask Lasy Kolumna Nr. IX, pow. łaskiego;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 31 sierpnia 1936 r. w tutejszym wydziale hipo­tecznym.
We wskazanym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez pełnomocników winne zgłosić swoje prawa pod skutkami prekluzji. Nr. 75/36.

Obwieszczenia Publiczne 1937 nr 59


Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Łodzi, Sekcja III Ziem­ska, niniejszym obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
14) Dawidzie Rajchmanie, zmarłym w dniu 8 maja 1937 r. w Łodzi, współwłaścicielu 4 działek nr nr 110, 111, 121 i 122 uregulowanych w dziale II do nr 36 (str. 211) w księdze „Lasy Kolumna nr VII", pow. łaskiego, rep. nr 103-11;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 26 stycznia 1938 roku w tutejszym Wydziale Hi­potecznym.
We wskazanym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez, pełnomocników winny zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji nr 609/37.

Obwieszczenia Publiczne 1937 nr 95

Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Łodzi, sekcja III ziemska, niniejszym obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:

12) Szlamie Bernchajmie, vel Bernheimie, zmarłym w Łodzi w dniu 23 października 1937 r., współwłaścicielu 4 działek gruntu, oznaczonych nr nr 251, 252, 264 i 265, uregulowanych w dziale II pod nr 3 wykazu kol. Łask-Lasy kolumna nr XI., pow. łaskiego, rep. nr 103-16;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 27 maja 1938 roku w tutejszym Wydziale Hipotecznym.
We wskazanym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez pełnomocników winny zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji, nr 1061/37.

Obwieszczenia Publiczne 1937 nr 99

Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Łodzi, sekcja III Ziemska, niniejszym obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
4) Marii Lipińskiej, zmarłej w dniu 7 kwietnia 1937 r. w Łodzi właścicielce placu nr 483 uregulowanego w księdze kol. Łask Lasy-Kolumna nr VI, pow. łaskiego, rep. hip. nr 103-10;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 12 czerwca 1938 roku w tutejszym Wydziale Hipotecznym.
We wskazanym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez pełnomocników winny zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji. 1122/37.

 Orędownik 1937 nr. 169

Nareszcie żydowski dancing opieczętowany. Trzech Żydów b-cia Abram Majer i Eljasz Taube, z Łodzi nie chcąc ciężko pracować wydzierżawili wspólnie na letniskach w Kolumnie pod Łaskiem przy ul. Wieluńskiej 100 sezonowy „dancing". Przed kilku dniami władze administracyjne stwierdziły na miejscu różnego rodzaju nieporządki jak ustawianie stolików dla gości na piasku, gdzie unosi się kurz itp. Ponadto b-cia Taube zamiast zezwolenia na prowadzenie dancingu, posiadali starej daty podanie, jako dowód, że zezwolenie znajduje się w urzędzie Starostwa. Trzej kombinatorzy zostali ukarani w dniu 21 bm. przez starościński sąd w Łasku po 15 zł. grzywny w zamian po 3 dni aresztu, oraz z dniem 21 bm. został opieczętowany ich nielegalny dancing.

 Orędownik 1937 nr. 175 bis

Rozrywki żydów na letniskach
Łódź, 2. 8. — Jak donosiliśmy w numerze wczorajszym, żydowskie letniska pod Łodzią są często terenem zabawnych zajść. Oto nowy fakt:
W Kolumnie niedawno jeden z żydowskich przemysłowców, niejaki P., liczący lat 60, umieścił w pensjonacie swą 30-letnią żonę, z którą rychło zawarł bliższą znajomość inny Żyd, mieszkający obok, inż. Likier. Gdy się mąż dowiedział o zdradzie, uderzył w czasie wspólnego obiadu Likiera w twarz, ten zaś odpowiedział rzuceniem w zazdrosnego męża talerzem zupy.
W rezultacie doszło do bójki, którą zlikwidowała dopiero policja. Zazdrosny starzec wystąpił do rabinatu o rozwód.
Wobec tego, że p. P. należy do przemysłowej elity łódzkiego żydostwa, sprawa wywarła w Łodzi duże wrażenie.

Echo Łódzkie 1937 lipiec

ŚLĄSKIE DZIECI.
Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet zorganizował kolonie w Kolumnie w liczbie 52 dziewczynki, 32 dziewczynki — to pabianiczanki, 20 dziewczynek ze Śląska Polskiego — Nowy Bytom.
Po zakończeniu pierwszego 4-tygodniowego turnusu wszystkie uczestniczki zwiedziły Pabianice, potem zamiejscowe wyjechały nu Śląsk Polski.

Obwieszczenia Publiczne 1938 nr 4

Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Łodzi Sekcja III (Ziem­ska) niniejszym obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
10) Henryku vel Chaimie Kormanie, zmarłym w Łodzi w dniu 13 li­stopada 1937 r., właścicielu działki nr 359, o powierzchni 1837 m kw, uregulowanej w księdze kol. w dobrach Łask-Lasy Kolumna nr VI, pow. łaskiego, rep. hip. nr 10310;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 15 lipca 1938 roku w tutejszym Wydziale Hipo­tecznym.

We wskazanym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez pełnomocników winny zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji. 8/38.

Obwieszczenia Publiczne 1938 nr 19

Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Łodzi, sekcja III ziem­ska, niniejszym obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
1) Piotrze Suskim, zmarłym w Łodzi w dniu 9 października 1936 r., właścicielu działki nr 1 o pow. 4789 m kw uregulowanej w dziale II do nr 3 wykazu hipotecznego kol. w dobrach Łask „Lasy Kolumna nr VII", pow. łaskiego, rep. hip. nr 103-11, właścicielu 4-ch działek nr 425 — o pow. 4549 m kw, nr 425a — 7071 m kw, nr 426 — 5239 m kw i nr 427 — 6579 m kw, uregulowanych w księdze wieczystej kol. w dobrach Łask „Lasy Kolumna nr IX", pow. łaskiego, rep. hip. nr 10-14, właścicielu 2-ch działek nr 440 — 2357 m kw i nr 441 — 2298 m kw, uregulowanych w dziale II do nr 18 wykazu kol. w dobrach Łask „Lasy Kolumna nr VIII", pow. łaskiego, rep. hip. nr 103-13;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 12 września 1938 r. w tutejszym Wydziale Hipo­tecznym.
We wskazanym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez pełnomocników winny zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji. 154/38.

Obwieszczenia Publiczne 1938 nr 36

Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Łodzi, Sekcja Ziemska III, niniejszym obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
20) Robercie Arlet, zmarłym w Łodzi w dniu 27 października 1937 r., właścicielu działki nr 423, o pow. 2 ha 8055 m kw, uregulowanej w dziale II pod nr 60 (str. 229 t. I) wykazu hipotecznego Część dóbr Łask zw. „Lasy majątku Kolumna", pow. łaskiego, rep. nr 1032;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych wyzna­czony został na dzień 7 listopada 1938 roku w tutejszym Wydziale Hi­potecznym.
We wskazanym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez pełnomocników winny zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji. 450/38.

Obwieszczenia Publiczne 1938 nr 64

Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Łodzi Sekcja III Ziem­ska, niniejszym obwieszcza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
2) Hermanie Faust, zmarłym w Pabianicach w dn. 11 kwietnia 1937 r., właścicielu działki nr 324, o pow. 1639 m kw, uregulowanej w dziale II pod nr 15 wykazu hipotecznego kolonia w dobrach Łask Lasy Kolumna nr VIII, pow. łaskiego, rep. hip. nr 103-13;
Termin zamknięcia powyższych postępowań spadkowych, wyzna­czony został na dzień 15 lutego 1939 roku.
We wskazanym terminie osoby zainteresowane osobiście lub przez pełnomocników winny zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji. 771/38.

Echo Łódzkie 1938 marzec

Na szosie łaskiej pod miejscowością letniskową Kolumna wydarzył się tragiczny wypadek. Oto na jadącego rowerem, jakiegoś młodego rowerzystę najechało auto ciężarowe prywatnej firmy, oznaczone numerem A 45791.
Skutki zderzenia auta z rowerem okazały się fatalne. Rower został zupełnie zdruzgotany, zaś jadący na nim młodzieniec siłą uderzenia wyrzucony został z siodełka i dostał się pod koła samochodu, odnosząc bardzo ciężkie obrażenia całego ciała.
Uszkodzeniom uległ również samochód, którego szofer w krytycznym momencie usiłując skręcić w bok najechał na przydrożny słup telefoniczny. Szofer wyszedł z wypadku bez szwanku, natomiast auto stało się niezdolne do dalszej podróży.
Jadący za rowerzystą samochód prywatny, którego pasażerowie byli świadkami tej ścinającej krew w żyłach sceny, zabrał rannego rowerzystę do szpitala. Ubezpieczalni Społecznej w Pabianicach. Tam okazało się, że ofiarą wypadku jest 18-to letni uczeń Gimnazjum Państwowego im. J. Śniadeckiego w Pabianicach Grambor Jan, zamieszkały przy ul. Orlej 19, który wraz z kolegą swym udał się na przejażdżkę rowerową w stronę Łasku, zakończoną fatalnym wypadkiem.
Stan rannego jest bardzo ciężki i zachodzi obawa o jego życie.

Obwieszczenia Publiczne 1939 nr 39

Wydział Hipoteczny Sądu Okręgowego w Łodzi, Sekcja III Ziemska niniejszym obwiesz­cza, że po niżej wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
6) Auguście Wichanie, zmarłym w Łodzi w dniu 18 grudnia 1938 roku, właścicielu dwóch działek gruntu nr nr 156 — 1.676 m kw i 157 — 1.634 m kw., uregulowanych w dziale II do nr 6 i pod nr 5 wykazu hipotecznego kol. Łask-Lasy Kolumna nr VII, pow. łaskiego, rep. hip. nr 103-11, oraz właścicielu niepodzielnej połowy działki nr 6, zawierającej powierzchni 840 sążni kw., uregulowanej w dziale II pod nr 17 wykazu hipotecznego Osady Rombin nr III, pow. łódz­kiego, rep. hip. nr 103-491;
Termin zamknięcia powyższego postępowa­nia spadkowego wyznaczony został na dzień 17 sierpnia 1939 roku w tutejszym Wydziale Hi­potecznym.

We wskazanym terminie osoby zaintereso­wane osobiście lub przez pełnomocników winny zgłosić swoje prawa, pod skutkami prekluzji.  

Echo Łódzkie 1939 marzec

Po katastrofie motocyklowej
ŁÓDŹ, 6. 3. — W Kolumnie wydarzyło się wczoraj katastrofalne zderzenie samochodu z motocyklem, w rezultacie którego jedna osoba poniosła śmierć. Powracający z żoną do Łodzi motocyklem inż. Fuks M. wpadł pod pędzący autobus linii Łódź — Kalisz, ulegając kompletnemu zniszczeniu. Siedząca w przyczepce żona inżyniera, A. Fuks, odniosła szereg poważnych obrażeń i, przewieziona do szpitala, zmarła po dwóch godzinach.
Inż. M. Fuks zaś, który doznał pęknięcia podstawy czaszki, znajduje się w szpitalu Poznańskich. Stan jego w ciągu nocy nie uległ zmianie i jest w dalszym ciągu groźny.
Władze wszczęły dochodzenie w kierunku ustalenia sprawcy katastrofy.

Dziennik Łódzki 1946 nr 199

Dociekamy sedna
Kolonie letnie dla dzieci - to ważna sprawa
Na marginesie trzech listów — 9 ośrodków Towarzystwa Kolonii Letnich w Łodzi — Dobre jedzenie i porządek - Nie chcemy wracać do Łodzi - Rodzice, źle się bawicie.
Dziwnym zbiegiem okoliczności w redakcji naszej w ciągu jednego dnia znalazły się aż trzy listy od dzieci przebywających na koloniach letnich, zorganizowanych przez Tow. Kolonii Letnich w Łodzi.
Treść ich, naświetla życie w jednym i tym samym obozie z różnych punktów widzenia.
List pierwszy bez daty — to skarga dziecka na warunki pobytu w obozie, na złe jedzenie etc. Zrozpaczona matka przyniosła nam ten list z prośbą o zaalarmowanie opinii publicznej.
Dwa następne listy z tego samego obozu mają sens wręcz przeciwny. Oburzone „społeczeństwo" obozowe, do którego doszły już wieści o skargach na poziom kolonii, w prostych, dziecinnych słowach, protestują stanowczo przeciw negatywnym wystąpieniom.
Dzieci te piszą: m. inn. list z dn. 9.7 br.
Obywatele Dowiadujemy się, że nasi rodzice byli w ministerstwie i unosili się, że my chodzimy głodne, to jest nieprawda. Dziewczęta można wytłumaczyć, bo są jeszcze nie dorośli i nie umią wyrozumieć, ale rodzice powinni wyrozumieć, bo są dorośli i powinni czekać na drugie listy jak dziewczęta opiszą, a nie iść z pretensją, bo w drugich listach dziewczęta już opisały prawdę. Niektóre matki to wymagają więcej jak dziecku dają w domu, ale na letniakach to powinni dać marcepany a nie rozumią, że to dopiero pierwszy rok po wojnie, że my nic nie mamy, żeby dać dzieciom tego co każde dziecko chciałoby, bo i przed wojną też potrafili dać szklankę mleka i suchy kawałek chleba i to musieli być zadowoleni a jednak nam suchego chleba nie dają, bo dają zawsze chleb smarowany i jedzenia mamy bardzo tłuste.
Przepraszamy bardzo za naszych rodziców, nam jest bardzo dobrze, chciałbym prosić żebyśmy mogli zostać "dłużej".
Trzeci list, w tym samym co poprzedni duchu, pisany jest indywidualnie przez jedną z uczestniczek obozu H. W. uczennicę 7 kl. szk. powszechnej Nr. 161 w Łodzi.
Listy te zaalarmowały naszą redakcję. Dla sprawdzenia faktów, dla wyświetlenia tej całej historii z obozami współpracownik Dziennika Łódzkiego, bez uprzednich anonsów udał się na miejsce, aby sprawdzić stan faktyczny. A oto jego o tym relacja.
Kolonie w Kolumnie
Auto nasze mknie po gładkiej szosie w kierunku Łasku. Jest wczesny ranek. Wokół piękny las.
Kolumna.
Wokół wille a wśród drzew rozpięte płótna namiotów. Wokół panuje cisza. Wchodzimy do jednej z willi, w których zaobserwowaliśmy ruch. Trafiliśmy dobrze. To kuchnia i kierownictwo obozu. Za chwilę rozmawiamy z kierownikiem. Jest b. zadowolony z naszej wizyty. „Za 10 min. pobudka. Zobaczycie państwo jak nasze szkraby się ruszają". W międzyczasie przyglądamy się pracy w kuchni. Czystość wszędzie wzorowa. „Pajdy" chleba smarowane grubo masłem. W olbrzymim kotle gotuje się kawa a w niemniejszym mleko. Obok przygotowuje się już obiad.
Gwizdek. W willach, w położonych opodal namiotach zaroiło się od dzieci. Przechodzimy przez poszczególne salki i namioty.
Większe dzieci ścielą swe łóżeczka, część — sienniki rozłożone na czystej podłodze. Młodsze 8—9 latki wychowawczynie prowadzą do mycia. Czyste miski i zimna, orzeźwiająca woda. Wieczorem dzieci myją się w ciepłej wodzie.
7.40. Na placu przed masztem w długim dwuszeregu ustawia się 320 opalonych dzieciaków.
Komenda baczność. Flaga na maszt. Hymn, a potem głośna modlitwa.
Kolejno odmaszerowują dziewczęta i chłopcy do stołów, na których piętrzą się góry nakrajanego chleba.
Garnuszki w rękę i marsz po kawę.
Dusza się raduje, gdy się patrzy na te „szkraby" pałaszujące olbrzymie ilości chleba. Jedzą tyle ile każde może w siebie „wepchnąć".
Rozmawiamy z dziećmi. Kazio Ł. ma już lat 11, więc śpi w namiocie ze starszymi. Jest bardzo zadowolony. Martwi się, że za kilka dni musi odjeżdżać do domu Mała Ewunia ma lat 8. — Jeść jest dużo — mówi. — I to niedobrze, że pan się gniewa jak nie chcę zjeść obiadku.
Przeglądamy listy dzieci. Przy każdym nazwisku po kilka liczb. To waga dzieci. Porównywujemy rubryki. Ani jednemu dziecku nie ubyło na wadze. Różnica wagi do 3 kg.
Wyjeżdżamy. Młodzież żegna nas pięknie odśpiewaną piosenką obozową — „Jak szybko upływa życie" ze słowami dostosowanymi do warunków obozowych.
Tuszyn — Las
Po wertepach bocznej piaszczystej drogi, przybywamy do lasów tuszyńskich. Otacza nas 215 dziewcząt.
Zadowolone, roześmiane, opalone na "murzynki". Wszystko w porządku, tylko trzeba już niedługo odjeżdżać. Szkoda. Może pan powie tam w Łodzi, że nam tu dobrze i chcemy jeszcze zostać.
Żegnamy miłe dziewczęta.
Przygłow
Mkniemy, do Przygłowia. Wita nas 290 dziewcząt. Nie orientują się kim jesteśmy. Patrzą na nas wrogo, jako na „karną ekspedycję", spowodowaną listami niezadowolonych.
Gdy dowiedziały się kim jesteśmy, proszą, żeby napisać, że to wszystko co parę niemądrych dziewcząt napisało, to nieprawda.
Podchodzi do nas jedna z tych, która pisała z żalem do rodziców. Mówi, że teraz wstydzi się koleżanek, ale pokaże, że jest niegorsza od innych. Nie chce jeszcze jechać do domu, bo tu — dobrze. Przecież nie można wszystkiego (chodziło jej o łóżka) mieć odrazu, bo by pieniędzy nie starczyło i dużo dzieci wcale by nie mogło wyjechać. W namiocie śpi się doskonale i jest ciepło. Jedzenia — aż za dużo. Co prawda nie lubi kaszy, ale co zrobić i to też trzeba zjeść.
Włodzimierzów, Ujazd, Nagorzyce, Kurowice, Wiśniowa Góra— wszędzie to samo, śmiech, piosenka i doskonale wyglądające dzieci.
Zmartwiły nas tylko relacje dzieci. Otóż niektórzy rodzice przywożą ze sobą w niedzielę wódkę. Czyste obozy zamieniają się wówczas w śmietnik, wszędzie pełno papieru, butelek, skorupek od jajek i zdarzają się wypadki, że rodzice, upijają się, i nieprzytomni leżą długie godziny na posłaniach dzieci.
Przykład niezbyt budujący.

Ci sami właśnie robią nieludzkie awantury kierownictwu o rzeczy nieistotne i błahe... J. Saw.

Dziennik Łódzki 1946 nr 270

Z sądów
Żołnierz Wehrmachtu udawał Polaka
Do Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Łodzi, wpłynęła sprawa przeciwko niejakiemu Józefowi Ber, obywatelowi polskiemu, który podczas okupacji służył w wojsku niemieckim.
Ber przed wojną mieszkał w Kolumnie Letnisku (powiat łaski). Pomimo niemieckiego pochodzenia otrzymał on obywatelstwo polskie. Służbę wojskową odbył w wojsku polskim, w 72 p. p. w Radomiu.
Podczas okupacji podpisał Volkslistę, a 16-go września 1942 r. wstąpił do wojska niemieckiego.
Ber służył w stopniu szeregowca, najpierw w formacji niemieckich taborów, potem w artylerii. Walczył na terenie Czechosłowacji, Francji i Belgii. 7-go września 1944 r., na terenie Belgii, dostał się do niewoli angielskiej.
Wkrótce zostaje wcielony do... oddziałów polskich, na tej podstawie że — pochodzi z Polski. W lipcu 1945 r., jako "Polak", wraca do kraju.

Józef Ber, który kolejno zmieniał etykiety — z polskiej na niemiecką, a z niemieckiej na polską — oraz występował zbrojnie przeciwko Państwu Polskiemu, odpowie za przestępstwo dokonane z artykułu 101 § 1 Kodeksu Karnego.

Dziennik Łódzki 1946 nr 296

Łask
Trup w 31 kawałkach
W Kolumnie, pow. łaskiego znaleziono trupa kobiety, poćwiartowanej na 31 kawałków. Ciało było tak zmasakrowane, że trudno jest ustalić pochodzenie i nazwisko kobiety zamordowanej. Zwłoki zabezpieczono na miejscu do czasu przybycia Komisji Sądowo - Lekarskiej.
Dochodzenie w toku.

Dziennik Łódzki 1946 nr 329

Łask
Radiofonizacja powiatu
Na terenie powiatu łaskiego są czynne radiowęzły: w Łasku, Kolumnie i Zelowie (w trakcie uruchomienia).
1) Radiowęzeł w Łasku posiada 245 głośników, zainstalowanych w mieszkaniach i 27 chwilowo wyłączonych, oraz 3 głośniki zainstalowane w najruchliwszych punktach miasta.
Zradiofonizowano 24 okoliczne wsie. Długość linii radiowęzła wynosi 9.885 km, co stanowi 10.225 km par kabli na wszystkich liniach radiowęzła. Niezależnie od tych urządzeń radiowęzeł posiada 4 zbiorowe urządzenia bateryjne.

2) Radiowęzeł w Kolumnie posiada 165 głośników mieszkalnych, oraz 2 uliczne. Ponadto korzysta z niego 16 okolicznych wsi. Długość linii radiowęzła w Kolumnie wynosi 59.45 km.

Dziennik Łódzki 1947 nr 97

Dnia 8 kwietnia 1947 roku o godz. 16-ej zginął tragicznie na posterunku pracy nasz długoletni współpracownik
Ś. † P.
KAZIMIERZ MACIEJEK
Elektromonter — Kierownik placówki technicznej Zempołu
w Kolumnie
W zmarłym tracimy szczerego i oddanego pracownika i kolegę.
Dyrekcja, Rada Zakładowa i Pracownicy Zempoł'u.

Dziennik Łódzki 1947 nr 120

60 tysięcy dzieci łódzkich
spędzi ferie letnie na wsi.
Sieroty po b. więźniach politycznych wyjadą do Kolumny.
W okresie obecnych ferii letnich wyjedzie z Łodzi i województwa około 60 tyś. dzieci na kolonie. Ponieważ zbliża się już okres rozpoczęcia wczasów. Komisja Kolonii Letnich przystąpiła do prac przygotowawczych, do remontu pomieszczeń kolonialnych i co najważniejsze — zdobycia możliwie tanich źródeł zakupu żywności. W związku z tym nawiązano już kontakt ze spółdzielniami, które mają dostarczyć artykułów spożywczych.
Poza koloniami w miejscowościach uzdrowiskowych, projektuje się prowadzenie wczasów dla dzieci w 250 punktach na terenie województwa łódzkiego.
Kolonie tegoroczne została przeprowadzone w dwóch, a w niektórych miejscowościach nawet trzech turnusach.
W ramach ogólnie zakrojonej akcji cały szereg organizacji przystąpił już do zorganizowania wczasów dla dzieci swych członków oddzielnie. Ożywioną akcję w tym kierunku prowadzi Oddział Łódzki Polskiego Związku b. Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, który zamierza urządzić kolonie dla sierot i półsierot po b. więźniach w Kolumnie pod Łodzią, gdzie na ten cel przeznaczono 3 wille. Zostaną zorganizowane w nich 2 turnusy po 150 dzieci. Na pierwszy turnus wyjedzie młodzież żeńska w pierwszych dniach po rozpoczęciu ferii. O ile zaś pogoda dopisze, przewiduje się urządzenie wczasów w okresie przedferyjnym dla dzieci mniejszych, nie uczęszczających jeszcze do szkół.
Już obecnie Związek przystępuje do gruntownego remontu pomieszczeń przeznaczonych na izby dla dzieci oraz podejmie starania o zdobycie odpowiedniej ilości łóżek.
Dla zdobycia funduszów, koniecznych do zorganizowania kolonii, w dn. 18—24 maja zostanie przeprowadzona w Łodzi szeroko zakrojona akcja zbiórek. Poza tym od 8 do 14 czerwca odbędzie się "Tydzień Dziecka". Za pośrednictwem radia, odpowiednich odczytów organizowanych w szkołach i świetlicach przyfabrycznych oraz plakatów i ulotek, społeczeństwo zapozna się bliżej z zagadnieniami kolonii letnich i koniecznością zorganizowania możliwie w jak najszerszych rozmiarach, by wszystkie dzieci miały możność wyjechania latem przynajmniej na 1 miesiąc na wieś dla zdobycia nowego zapasu sił. B.

Dziennik Łódzki 1947 nr 144

Sieroty po b. więźniach politycznych
pojadą do Danii.
W Kolumnie rozpoczynają się kolonie letnie.
W związku ze zbliżającym się latem, łódzki oddział Polskiego Zw. b. Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych rozpoczyna akcję kolonii letnich dla dzieci swych członków, oraz sierot po zmarłych b. więźniach.
W najbliższych dniach 10 sierot wyjedzie z Łodzi na 6 tygodniowe wywczasy do Danii. Od 1 czerwca rozpoczną się kolonie letnie dla sierot i dzieci b. więźniów w Kolumnie. Kolonie będą trwały po 4 tygodnie i odbędą się w 3 turnusach.
Na pierwszy turnus wyjedzie do Kolumny w dniu 1 czerwca 150 dzieci z przedszkoli. W lipcu przewidziany jest turnus dla 150 uczennic szkół powszechnych oraz w sierpniu dla takiejż ilości uczniów szkół powszechnych.
Dzieci, które ze względu na ograniczoną ilość miejsc na koloniach nie będą mogły wyjechać na lato z Łodzi spędzą letnie miesiące w specjalnie urządzonym przez Związek ogródku, przy ul. Nawrot.

Dziennik Łódzki 1947 nr 168

Domy wypoczynkowe
w Kolumnie.
Staraniem Zarządu Głównego Zw. Zaw. Prac. Przem. Konfekcyjno-Odzieżowego w Kolumnie pod Łodzią zostały wyremontowane domy wypoczynkowe dla pracowników tego przemysłu.

Dziennik Łódzki 1947 nr 207

Przyszła wreszcie kreska
na spekulantów letniskowych.
Obecnie zainteresowanie Delegatury Komisji Specjalnej w Łodzi skierowane zostało na spekulacje uprawiana w miejscowościach letniskowych.
Poddane zostały kontroli wszystkie sklepy w miejscowości letniskowej „Kolumna" pow. Łask.
Akcję kontrolną przeprowadziła Społeczna Komisja Kontroli Cen przy Powiatowej Radzie Narodowej w Łasku. Na 11 skontrolowanych sklepów spisano 10 protokółów karnych.
Prawie w każdym sklepie poddanym kontroli spekulanci pobierali za wszystkie artykuły ceny spekulacyjne.
Wszystkie sprawy skierowano do Delegatury Komisji Specjalnej w Łodzi Spekulantów czeka surowy wymiar kary.
Poza tym Społeczna Komisja Kontroli Cen przeprowadziła kontrolę 12 sklepów spożywczych na terenie Zelowa, spisując 10 protokółów karnych za pobieranie cen spekulacyjnych za artykuły pierwszej potrzeby.
Spraw skierowano do Delegatury Komisji Specjalnej w Łodzi.

Dziennik Łódzki 1947 nr 227

Dobrze, ale krótko...
W niedzielę zakończenie kolonii letnich PCK w Kolumnie.
W nadchodzącą niedzielę w Kolumnie — Lesie pod Łodzią nastąpi uroczyste zamknięcie kolonii dziecięcych zorganizowanych przez Polski Czerwony Krzyż.
Kolonie odbywały się w dwóch czterotygodniowych turnusach, z których pierwszy był dziewcząt, drugi dla chłopców. Każdy turnus obejmował 60 dzieci.
PCK posiada w Kolumnie własny dom przystosowany do tego celu. Dzieci przebywające na koloniach były specjalnie odżywiane, co w połączeniu z przebywaniem w zdrowym, świeżym powietrzu sprawiło, że malcom przybyło przeciętnie od 2 do 4 kilogramów. (ł.)

Dziennik Łódzki 1947 nr 255

Źle się dzieje w Kolumnie.
Stada kóz niszczą drzewa.
Coraz częściej otrzymujemy listy od naszych czytelników w Kolumnie pod Łodzią o panujących tam antysanitarnych warunkach mieszkaniowych.
Ta pięknie położona podłódzka miejscowość letniskowa nie uległa zniszczeniu w okresie działań wojennych. Nowocześnie urządzone wille i skromniejsze domki zostały już w większości zamieszkane przez okoliczną ludność wiejską, która posiadając w pobliżu gospodarstwa osiadła w miejscowości letniskowej wraz z żywym inwentarzem, krowami, świńmi i kozami.
Jak się dowiadujemy, niepilnowane należycie przez właścicieli kozy czynią znaczne spustoszenia wśród drzew i krzewów, a ostatnio zaczynają objadać korę młodych lip, będących dotąd ozdobą Kolumny.
Kolumna należy do najbliżej położonych pod Łodzią miejscowości letniskowych. Organizuje się tu kolonie dla dzieci oraz wczasy pracownicze. Poza tym w Kolumnie spędza dni świąteczne moc robotników pracujących w Łodzi.
Panujące obecnie antyhigieniczne warunki w Kolumnie muszą ulec zmianie. Miejscowe czynniki sanitarne wraz z urzędem starościńskim na czele winny niezwłocznie zatroszczyć się o los tej miejscowości. (b)

Dziennik Łódzki 1947 nr 296

Nieuczciwi kupcy z Pabianic ukarani przez Komisję Specjalną
Delegatura Komisji Specjalnej w Łodzi po przeprowadzeniu inspekcji w sklepach w Pabianicach i stwierdzeniu szeregu wypadków nieprzestrzegania przez kupców ustalonych cen i innych przekroczeń ukarała następujących właścicieli sklepów:
Wojtyra Maria — sklep spożywczy w Kolumnie - Lesie — za pobieranie paskarskich cen i niewykazywanie ich na artykułach grzywną w wys. 75 tys. zł.
(Bi)

Dziennik Łódzki 1948 nr 50

Z Łodzi do Kolumny
wyjadą na wczasy sieroty po b. więźniach politycznych
Organizacje społeczne Łodzi przystąpiły już do organizowania wczasów letnich. Polski Związek b. Więźniów Politycznych, zamierza w roku bieżącym zorganizować dwa domy wypoczynkowe.
Już z nastaniem pierwszych dni wiosny uruchomione zostaną kolonie letnie w Kolumnie. Projektuje się umieszczenie przynajmniej około tysiąca dzieci z Łodzi. Pierwszeństwo będą miały sieroty i półsieroty po byłych więźniach politycznych. Drugi dom Polsk. Zw. b. Więźn. Politycznych powstanie w Rogach pod Łodzią Zorganizowane tu będą wczasy dla dorosłych a przede wszystkim dla inwalidów i rekonwalescentów. (jb)


Dziennik Łódzki 1948 nr 71

Co to ma znaczyć?
40 tysięcy zł. za pokój.
Spekulacyjne ceny za mieszkania letniskowe.
Kto ma dzieci, już dziś myśli o wysłaniu ich latem w okolice podmiejskie, aby im umożliwić spędzenie upalnych dni na świeżym powietrzu w miejscowościach wyżej położonych i lesistych.
Nie trzeba powtarzać, jak ważną rolę spełnia wieś i świeże powietrze w rozwoju młodych organizmów, toteż choć na polach i w lasach leży jeszcze śnieg i choć nocami temperatura spada poniżej zera, w święta i niedziele setki osób, wybierają się za miasto aby wynaleźć, zgodzić i zadatkować jakiś pokój, w którym można by umieścić rodzinę.
Mam 14 miesięczne dziecko i muszę je wysłać na lato pod opieką
żony na wieś. Wybrałem się więc i ja w ubiegłą niedzielę do Kolumny, aby wyszukać jakiegoś locum. Kolumna, położona przy szosie Łódź — Łask — Zduńska Wola, jest miejscowością letniskową i posiada wiele willi i domków nadających się na letnie mieszkania. Wiele tych willi już wynajęto, inne są jeszcze wolne. Jakież było jednak moje zdziwienie, kiedy po obejrzeniu maleńkiego pokoiku z jeszcze mniejszą kuchenką zapytany o cenę gospodarz bez zmrużenia oczu zażądał 30.000 zł (wyraźnie: trzydzieści tysięcy) i zaznaczył, że opał i światło muszę mieć własne.
Oburzony poszedłem do innych willi w nadziei znalezienia jakiegoś tańszego pokoju, lecz okazało się, że tam, gdzie jest elektryczność pokój kosztuje 40.000 a większy i 50.000 zł.
Gdzie jest jakakolwiek proporcja między cenami mieszkań w Łodzi a w Kolumnie? Które mieszkanie w Łodzi, składające się z małego pokoju z kuchenką bez światła, wody i innych wygód może nawet w stosunku rocznym kosztować 30.000.— zł? Który z robotników czy urzędników, zarabiających przeciętnie około 12.000.— zł miesięcznie może sobie pozwolić na zapłacenie jednorazowo 30.000.—, 50.000.— zł za samo mieszkanie?
Wyjeżdża się mniej więcej na 2 miesiące tj. 60 dni i za samo mieszkanie trzeba zapłacić po 500.— zł dziennie. Do tego należy doliczyć koszty wyżywienia, opału i światła, co w sumie uczyni tyle, ile płaci się za dobę w pierwszorzędnym pensjonacie prywatnym w którejś z miejscowości kuracyjnych.
Z relacji moich znajomych, którzy w tę samą niedzielę próbowali wynająć pokój w Grotnikach, dowiedziałem się, że tam ceny są jeszcze wyższe.
Jeżeli ktoś jest urzędnikiem państwowym i zarabia miesięcznie 12.000 zł musi zrezygnować z wysłania dziecka na wieś.
Czy ta sprawa, która już w ubiegłym roku była kilkakrotnie poruszana przez prasę łódzką nie może znaleźć oddźwięku u czynników miarodajnych, które mogłyby tę kwestię uregulować i obniżyć nieco ceny? (z.)


Dziennik Łódzki 1948 nr 165

Pracowite lato w Pabianicach
W Kolumnie wczasowicze czują się doskonale.
(...)
KOLUMNA
Wieki pabianiczan wyjeżdża już z miasta na letnisko. Najchętniej i najliczniej udają się do pobliskiej Kolumny. Posiadają tu swe działki indywidualne, a Przemysł Bawełniany, oprócz działek, ma też kilka budynków na wczasy dla robotników i ich rodzin.
Kolumna, iglasto - lesista miejscowość, znana była przed wojną jako jedno z największych uzdrowisk podłódzkich. Do 20 tysięcy łodzian korzystało z idealnych warunków klimatycznych tej miejscowości. Oblicze Kolumny w porównaniu z przed wojną zmieniło się teraz do niepoznania. Większość opuszczonego mienia i własności poniemieckiej zajęły zakłady przemysłowe okręgu łódzkiego i instytucje użyteczności publicznej centralnych powiatów województwa łódzkiego.
Większość stanowią domy wypoczynkowe dla wczasowiczów. Niewiele miejsca zostało już dla letników, których zbierze się jednak około 3 tysięcy. Ceny za lokale w willach prywatnych, lub dzierżawionych są bardzo wysokie. Za pokój z kuchnią pobiera się tu od 20 tys. za dwa pokoje umeblowane, ale bez pościeli, od 30 tys. do 50 tys. Mimo to większość prywatnych willi jest już zajęta.
Z RÓŻNYCH STRON POLSKI
W pensjonatach i domach wypoczynkowych Kolumny wre życie. W lasach pełno spacerowiczów. Przybyli tu na wczasy z różnych stron Polski. Spotkałem wczasowiczów z Gdyni, Krakowa, Białegostoku i Grudziądza.
Obecność swą w Kolumnie zawdzięczają „prawu wczasowemu" o wzajemnej wymianie. Czują się dobrze, zadowoleni są z odżywiania. Chwalą powietrze podłódzkie, pobliską plażę i rzeczkę i mówią, że nigdy nie przypuszczali, aby okolice Łodzi mogły być tak piękne.
Zbigniew Morski

Dziennik Łódzki 1948 nr 203

Komisja Specjalna ukarała.
Komisja Specjalna ukarała za pobieranie nadmiernych cen za mąkę i pieczywo grzywnami w wysokości od 20 do 100 tysięcy zł. następujące osoby:
(...) Janinę Popielas, zam. we wsi Kolumna pow. Łask. (...)
 
Głos Chłopski 1948 nr 212

Kolumna na codzień
(Migawki z letniska podłódzkiego)
W popularnej podłódzkiej miejscowości Kolumnie, jest dziś gwarno i wesoło. Skąpany w słońcu, pachnący żywicą las, pobliska rzeka, schludne zaciszne, schowane między sosnami domki — rozbrzmiewają śmiechem setek dzieci. W Kolumnie przebywa sporo dzieci na koloniach letnich. Są to dzieci robotników, dla których właśnie słońce, las i — na szczęście cudowna pogoda stanowią czarodziejski ożywczy balsam zdrowotny. Ale w Kolumnie odpoczywają i korzystają ze słońca, lasu i powietrza nie tylko dzieci — jest też tu sporo dorosłych. Ulubione niegdyś letnisko większej i mniejszej finansjery łódzkiej jest dziś letnią siedzibą świata pracy.
Wszystkie wille są odremontowane i wyglądają dość estetycznie. Pewne trudności były ze światłem z powodu zbytniego obciążenia lini. Czasem z tego powodu nie działało radio i światło było zbyt słabe. Ale w tych dniach ustawiono drugi transformator i te niedociągnięcia zniknęły.
Kolumna stara się stworzyć odpowiednie warunki dla wczasowiczów. Jest codzienny targ, są sklepy. Jest nawet czynny co parę dni dancing. Naturalnie, są też restauracje, które, na ogół nie mogą narzekać na brak gości... Urządza się często zabawy ludowe. Gorzej natomiast jest z kinem, które przyjeżdża raz, najwyżej dwa razy na miesiąc. Jest to stanowczo za mało, zwłaszcza, gdy sezon wczasowy jest w pełni. „Film Polski" winien poważnie zastanowić się nad tą sprawą, by umilić tu pobyt robotnikom. Dobrze byłoby również, gdyby nie mniej poważnie pomyślały o rozrywce dla wczasowiczów robotnicze świetlice łódzkie.
W Kolumnie jest czynny Dom Matki i Dziecka, prowadzony przez Powiatowy Komitet Opieki Społecznej w Łasku. Przebywa tu obecnie 260 osób — matek z dziećmi. Przy Domu istnieje pracownia krawiecka, która wykonuje zamówienia dla wojska i różnych instytucji oraz pracownia torebkarska i zabawkarska. Praca łączy się z odpoczynkiem na powietrzu.
Dostać się do Kolumny i wydostać się stamtąd nie zawsze jest łatwe i wygodne. Dyrekcja PKS powinna jak najprędzej zwiększyć ilość autobusów, kursujących między Łodzią a Kolumną przynajmniej w okresie największego nasilenia urlopów. (pow.)

Dziennik Łódzki 1948 nr 224

Dożynki w Kolumnie
dla kolonii dzieci pracowników MZK.
W większości ośrodków kolonijnych w woj. łódzkim dzieci dopomagały miejscowym rolnikom w akcji żniwnej. Po zakończeniu zaś zbiorów brały one udział w organizowaniu obchodów dożynkowych.
Szczególnie uroczyście wypadły dożynki na kolonii letniej dzieci pracowników Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Kolumnie.
O zmierzchu obszerny plac przy ul. Szerokiej zaczął się wypełniać dziećmi i licznymi wczasowiczami. Hasło do rozpoczęcia zabawy daje wiceprezydent Łodzi, Sobol, rozpalając olbrzymie ognisko.
Dzieci tramwajarzy łódzkich, przy brane w stroje regionalne obdarowały wieńcami wiceprezydenta, gospodarza Patorę, któremu pomagały one w żniwach oraz kierownika kolonii Kosmalę. Tradycyjne pieśni dożynkowe oraz popisy taneczne i skecze wypełniły program.
Po apelu przemówił wiceprezydent Sobol, wyrażając uznanie dla kierownictwa i dzieci za wysoki poziom kolonii.
"Rota" odśpiewana przez dzieci i licznie zgromadzoną miejscową ludność zakończyła tę oryginalną uroczystość w Kolumnie. (jb)

Dziennik Łódzki 1948 nr 245

Z Wędrówek po województwie
Kolumna zdrowia i radości
Krowa w charakterze światłocienia-Dziecięca "olimpiada" PSS
5,5 kg przybytku na wadze.
Jeszcze przed kilkoma dniami Kolumna pełna życia, gwaru i śmiechu dziecięcego, ośrodek łódzkich kolonii letnich, ucichła i spoważniała. Opustoszały domy kolonijne. Las przycichł w pierwsze dni wrześniowe.
Wśród tej ciszy błądzę po lesie Kolumny i na polanie przy stalugach spotykam znanego łódzkiego malarza modernistę. Ucinam z nim krótką rozmowę.
— Wspaniały plenerowy nastrój... Niezmącona cisza. I ta klarowność powietrza... Ile uroku i pogody w tym krajobrazie... Ach, panie żebym tak mógł, jak nie mogę, przeniósł bym te cuda na płótno... Ale nie wychodzi... Nie mogę wydostać widzi pan, tego światłocienia.
Mimowoli spoglądam na płótno.
Nic na nim dostrzec nie mogę. Ale z grzeczności dodaję wskazując ręką: ...Tu... zdaje się wydostał pan ten efekt gry światła...
Malarz - modernista spiorunował mnie wzrokiem.
— Ależ panie, to jest krowa, która tu przed godziną się pasła...
— Krowa? A ja myślałem, że to właśnie światłocień.
Po tej przygodzie trochę poprawił mi się humor.
Najbliższą drogą idę do Domu Centralnego Związku Spółdzielczego, który nazywają również Ogólnopolskim Domem Szkoleniowym. I tu — głęboka cisza. Dom, jakby odpoczywał po trudach tegorocznego lata. Po chwili jestem w sali rekreacyjnej. Widać tu ślady bibułkowej dekoracji po ostatnim pożegnalnym wieczorze dziatwy PSS, która miała tu swą kolonię.
Ostatni mohikanin Domu kierownik p. Dobosz składa mi, jak przed komisją lustracyjną, których tu przez lato było bodaj z dziesięć, dokładne sprawozdanie z przebiegu akcji kolonijnej. Pokazuje mi tablice z danymi statystycznymi o ruchu i życiu kolonijnym. Ilu było chłopców, a ile dziewcząt. Jakie były zabawy. Jakie książki i pisma najchętniej dzieci czytały. Ile było pogadanek, gier sportowych, godzin odpoczynkowych i rozrywkowych. Wreszcie ile przeciętnie dziecka przez okres pobytu przybrało na wadze.
— Ile?
— 5.5 kg! Mieliśmy zapasów tłuszczu, białka i węglowodanów pod dostatkiem.
P. Dobosz przedstawił mi stan wszystkich kolonii łódzkich w Kolumnie.
Okazuje się, że Związek b. Więźniów Politycznych utrzymywał tu kolonie dla 180 dzieci. Tramwajarze dla 230, T....* Kolonii i Półkolonii w Łodzi - ....* PCK - 130. RTPD — 250. PSS — 130 i in. Ogółem 1500 dzieci spędziło tu swe wczasy.
W trakcie rozmowy, zobaczyłem
wiszące na ścianach dyplomy.
— Te dyplomy są pamiątką z „Olimpiady", jaką zorganizował nasz Dom na zakończenie sezonu. Brały w niej udział dzieci z Kolumny i dzieci z pobliskiego Ustronia. Do tej dziecięcej "olimpiady" stanęło 60 zawodników chłopców i dziewcząt. W programie były biegi na 60 m dla chłopców i dziewcząt. Skoki wzwyż i w dal. W ogólnej klasyfikacji pierwsze miejsce zajęła kolonia PSS w Kolumnie. Również zespół Kolumny PSS zajął pierwsze miejsce w siatkówce chłopców i w sztafecie 60x10. Po tej miniaturowej "olimpiadzie" odbyła się zabawa i tańce w strojach ludowych.
— Czy w zimie ten wielki budynek Centrali Zw. Spółdz. stać będzie pustkami?
Przez wrzesień przeprowadzimy tu kardynalny remont kosztem 3 i pół miliona zł. W październiku rozpoczyna się właściwa robota — kształcenie kandydatów na pracowników spółdzielczości. Mamy tu 36 pokojów, w których mieszkać będzie 110 kursantów z całej Polski. Średnio kurs trwa od 2 do 4 tygodni. Przez sezon jesienno-zimowy przewinie się przez nasz dom około 800 słuchaczy. Spółdzielczość potrzebuje wykwalifikowanych pracowników. Mają tu zresztą najlepsze warunki do nauki i zapewnione utrzymanie.
Na tym kończymy rozmowę. Zajechał wóz ciężarowy z wapnem i farbami Ogólnopolski Dom Kształcenia PSS szykuje się na przyjęcie nowych gości.
Tempo życia w Kolumnie chwilowo osłabło. Niebawem znów się zmoże. Przyjadą spółdzielcy. Inne ośrodki kolonijne również nie będą długo świecić pustkami. Mówi się o projektach wykorzystania domów kolonijnych i wczasowych na różne imprezy zimowe. Zbawienny, zdrowy klimat Kolumny należy wykorzystać w pełni zimą i latem. (s)

*nieczytelne, przypis autora bloga

Dziennik Łódzki 1948 nr 280

Po prostu
Bilet z Kolumny.
Pracownicy łódzkich kolei udoskonalają swą pracę i coraz mniej słyszy się skarg na opieszałość i niedbalstwo kasjerów, sprzedających bilety kolejowe. Okazuje się jednak, że poza Łodzią sprawa ta pozostawia dużo do życzenia.
Jedna z naszych czytelniczek, studentka — wybrała się 27.9. br. do Kolumny, aby tam na świeżym powietrzu i w „spokoju ducha" przygotować się do egzaminu.
Gdy po południu postanowiła wrócić do domu i udała się do kasy, aby wykupić bilet, okazało się, że kasjera nie ma, a kasa jest zamknięta. Nie doczekawszy się na kasjera aż do przyjścia pociągu, nasza czytelniczka była zmuszona wsiąść do pociągu bez biletu. Bilet kupiony w pociągu kosztował ją o 100 proc. drożej.
Czy naprawdę kasjer w Kolumnie ma wyjątkowy przywilej „urzędowania" w kasie według własnego uznania? (W)

Dziennik Łódzki 1949 nr 14

List do Redakcji
Zapraszają PCH
na letnisko.
W imieniu mieszkańców miasta Kolumna - Las zwracam się za pośrednictwem "Dziennika Łódzkiego" do czynników miarodajnych, aby zechciały zorganizować na terenie m. Las - Kolumna, zwłaszcza na okres letni, sklep spółdzielczy. Jest kilka odpowiednich lokali. Latem, kiedy zjadą się wczasowicze ceny rosną tak jak chcą. Potrzebna jest w tym okresie spółdzielnia mięsna, mleczarska, art. spożywczych, galanteryjnych. — warzywno - owocowych, cukiernia itd.
Usprawnienie handlu detalicznego byłoby wielkim udogodnieniem dla letników, zjeżdżających tu gromadami i podniosłoby wartość tego pięknego osiedla, rzec można, uzdrowiska, najbliżej Łodzi położonego. Zapraszamy więc PCH i ZSCh. na letnisko do Kolumny. Latem o tym pomyśleć będzie za późno, trzeba już teraz..
M. K.
 
Głos Chłopski 1949 nr 14

Robotnicy nadleśnictwa w Kolumnie
wypełnili zobowiązanie Kongresowe
W nadleśnictwie państwowym w Kolumnie (powiat Łask) odbyło się w tych dniach uroczyste otwarcie świetlicy Koła Związku Zawodowego Pracowników Leśnych i Przemysłu Drzewnego.
Zebrani na otwarciu świetlicy członkowie koła Związku Zawodowego Pracowników Leśnych i Przemysłu Drzewnego oraz przedstawiciele miejscowej ludności uchwalili jednogłośnie wysłać do Głównego Zarządu Związku i Komitetu PZPR przy Dyrekcji Lasów Państwowych rezolucję, w której podkreślają, iż celem dokonanego w ramach czynu kongresowego przedterminowego otwarcia świetlicy było stworzenie ośrodka kultury i oświaty, mającego wychowywać nowe i lepsze społeczeństwo budujące socjalizm w Polsce.
Po części oficjalnej odbyło się inauguracyjne przedstawienie sztuki H. Sienkiewicza pt. „Szkice węglem" odegranej przez zespół dramatyczny Koła przy nadleśnictwie Kolumna oraz otwarcie biblioteki obiegowej. Otwarcie świetlicy oraz biblioteki robotnicy leśni i miejscowa ludność powitali z radością. Świetlica będzie służyć nie tylko samym związkowcom, ale także miejscowej ludności osady Kolumna, pozbawionej dotychczas wszelkich rozrywek kulturalnych.

Dziennik Łódzki 1949 nr 23

P.C.H. założy
sklep w Kolumnie
W związku z artykułem "Zapraszają PCH na letnisko" (w „Dzienniku Łódzkim" z dn. 15.1.1949 r.) i Hurtownia Spożywczo - Przemysłowa PCH zakomunikowała nam, że w roku 1949 uruchomi własny sklep detaliczny dla wczasowiczów w Kolumnie. W miarę potrzeby będą uruchomione dalsze sklepy PCH, względnie spółdzielnie.
 
Głos Chłopski 1949 nr 64

Czytelnicy piszą
Mieszkańcy gromady Brogów czekają na odpowiedź w sprawie radiofonizacji wsi
W ubiegłym roku mieszkańcy wsi Brogi, gminy Dobroń, zwołali zebranie w celu omówienia sprawy radiofonizacji wsi.
Wynikiem obrad była chwała, która głosiła, iż mieszkańcy gromady opodatkują się na ten cel, jak również dostarcza potrzebne słupy. Sporządzono protokół, który wraz z odpowiednim podaniem i szeregiem potrzebnych i niepotrzebnych „papierków" wysłano do radiowęzła w Kolumnie.
Nie wiadomo z jakich przyczyn do tej pory radiowęzeł w Kolumnie nie załatwił tej sprawy .
A wielka szkoda, gdyż mieszkańcy gromady Brogów z niecierpliwością oczekują na zainstalowanie głośników i przygotowali już odpowiednie pomieszczenie dla słuchania pogadanek i urządzania "potańcówek" przy dźwiękach muzyki. 
 
Głos Chłopski 1949 nr 214 

Wczasy najbardziej zasłużonych
Przodownicy pracy we własnym  domu wypoczynkowym w Kolumnie Godna uznania inicjatywa Zarządu Głównego Zw. Włókniarzy
Z szosy skręca się w lewo, jedzie się kawałek leśną drogą, aż do miejsca, gdzie widnieje brama z napisem
Dom wypoczynkowy
„PRZODOWNIK"
W głębi widać piękną, świeżo wyremontowaną willę. Tu właśnie mieści się dom wypoczynkowy dla przodowników pracy, prowadzony przez Zarząd Główny Związku Włókniarzy.
Wchodzimy do środka.
Urządzenie wnętrza czyni najmilsze wrażenie. Czyściutko, schludnie i wytwornie. Dywany, miękkie fotele, śnieżno-białe obrusy na stołach. Jest zacisznie i przytulnie. Można tu się czuć, jak u siebie w domu.
Gdy wchodzimy do pokoju, zajmowanego przez trzy przodownice pracy z PZPB Nr 1, przybyłego z nami tow. Hanuszkiewicza witają głośne okrzyki
— O, jak nam tu dobrze, Jak dobrze!
— Nie miałyśmy pojęcia, że można żyć tak szczęśliwie!
Po porannym spacerze w lesie, kobiety odpoczywają. Są radośnie uśmiechnięte. Gdy wyjaśniamy cel naszej wizyty, wołają jedna przez drugą:
— Napiszcie, koniecznie napiszcie, jak wspaniale spędzamy tu urlop. Rozejrzyjcie się dookoła, jak tu pięknie, jak czysto...
— A karmią nas nadzwyczajnie. To prawdziwe tuczenie.
Zjawia się jeszcze kilka przodownic i wdajemy się w dłuższą pogawędkę.
— Kiedy wyjeżdżałam na urlop, matka moja płakała — mówi tow. Woźniakowa z Nowej Tkalni — płakała i mówiła: „Widzisz, moje dziecko, tyle lat przepracowałam, oślepłam od pracy, a nikt nie pomyślał nigdy o wysłaniu mnie na wypoczynek. Inne teraz czasy, inne". Wydaje mi się — ciągnie dalej tow. Woźniak — że lepiej już być człowiekowi nie może, jak tutaj.
Tego samego zdania jest i tow. Maria Augustyniak z PZPB Nr 5 i tow. Maria Kococik z Księżego Młyna i wszyscy, mieszkający w „Przodowniku".
— A nie nudzi się wam?
— Dlaczego? Odpoczywamy na całego. Chodzimy na spacery, czytamy codziennie gazety, jest biblioteka — czegóż można więcej wymagać?
— Już by i grzechem było żądać więcej. Ja tyle lat pracowałam przed wojną w fabryce dywanów, a nigdy nie stąpnęłam nogą na dywan. A tu patrzcie, jakie nam nazwozili — położyć się można. Ten, co na podłodze w stołowym leży, to prawie taki sam, jak ten, cośmy kiedyś u Finstra dla papieża robili.
Niektórzy korzystali już z wczasów — gdzie indziej. Ci zgodnie stwierdzają, że nigdzie takiej opieki nie spotkali, jak właśnie tutaj.
— Pomyślcie, towarzyszu. Karmią nas cztery razy dziennie. Na śniadanie, jak na przykład dzisiaj, mieliśmy mleko z masłem i żółtkiem. Do tego bułki grubo nasmarowane masłem. Na obiad dobra zupa i potężny kawał pieczeni oraz deser. Na podwieczorek dostajemy śmietanę, ciastka, albo coś równie dobrego. Kolacja jest zazwyczaj lżejsza, ale zawsze bardzo smaczna i pożywna. Brak nam chyba tylko ptasiego mleka. Dobrze zorganizował nam wczasy Zarząd Główny.
Zgadzamy się zupełnie z opinią towarzyszy. Inicjatywa Zarządu Głównego zasługuje na uznanie i naśladownictwo. Należało by jednak pomyśleć o tym, by dla włókniarzy — przodowników pracy było więcej takich domów wypoczynkowych. Te dwa już istniejące (drugi w Bierutowicach) nie rozwiązują jeszcze całkowicie zagadnienia.
S. Klimczak


Dziennik Łódzki 1949 nr 229



Foto „Dziennik Łódzki"
PRZODOWNIK" — dom wypoczynkowy włókniarzy-przodowników pracy w Kolumnie (do reportażu na Str. 5).

Dziennik Łódzki 1949 nr 229a

Zasłużony urlop zasłużonych włókniarzy
Dom wypoczynkowy przodowników pracy w Kolumnie
W najpiękniejszej dzielnicy Kolumny, oddalony od szosy, wśród wysmukłych, pachnących sosen, stoi dom wypoczynkowy najlepszych włókniarzy — "PRZODOWNIK". Dom ten, prowadzony przez Zw. Zaw. Włókniarzy i Centr. Zarz. Przem. Włók., przeznaczony jest wyłącznie dla wielokrotnie odznaczonych przodowników pracy. Włókniarze, kierowani na wniosek Rad Zakładowych do „Przodownika", nie ponoszą żadnych kosztów. Przejazd, mieszkanie i wszelkie inne świadczenia otrzymują za darmo.

Podróż "na jednej nodze" w przepełnionym wagonie pociągu Warszawa—Jelenia Góra jest męczącą, z przyjemnością więc wyciągam się na stojącym w cieniu rozłożystych drzew — leżaku. Tak na siedząco, bez notesu i ołówka rozmawia się doskonale.
Pięknie tu jest, dogadzają nam we wszystkim, czujemy się jak w raju, tylko szkoda, że już trzeba wyjeżdżać — mówi p. Anna Baranowicz, snowaczka PZPJG Nr. 3 (a trzeba dodać, że nie zwyczajna to snowaczka, lecz 4-krotnie wyróżniona za przodownictwo we współzawodnictwie pracy). 
Dziś już od rana mamy ruch, jedni wyjeżdżają, drudzy przyjeżdżają. P. Stanisława Kaczmarek z PZPW Nr. 37 tak się pospieszyła, że już wczoraj przyjechała.
Pewnie, tyle słyszałam dobrego o "Przodowniku", że nie chciałam tracić ani godziny — odpowiada ze śmiechem P. Kaczmarek. I prawda, jest tu wspaniale.
P. Marianna Kococik z PZPB Nr. 1 opowiada o pierwszych wrażeniach z Kolumny:
— Gdy weszłam pierwszy raz do naszej willi, aż oczy przetrzeć musiałam. Czy to prawda, czy sen? — zastanawiałam się. Wszystko takie czyste, lśniące, wszędzie kwiaty w jadalni pianino, radio, głębokie, wygodne fotele.
— A do tego dobre jedzenie — przerywa p. Apolonia Pilarska, z tej samej fabryki. — Co dzień masło, mięso, owoce, na podwieczorek ciasta, czasami nawet tort. I w rezultacie wszystkim przybyło na wadze. 

Przed chwilą właśnie się ważyłam. Przybyło mi aż 3 kg 30 dkg.
— A tak, proszę pani — mówi kierownik ,,Przodownika" p. Jan Helman. Staramy się jak
możemy. Prowadzimy nawet własne gospodarstwo i mamy 3 wieprze i 30 kaczek. Sądzę więc, że na jedzenie nasi goście narzekać nie mogą. Ale niech pani obejrzy nasz domek.
— Rzeczywiście wygląda miło.
— Teraz jest ładnie, ale gdy go dostaliśmy, był zupełnie inny — taka sobie rudera. Wyremontowaliśmy go i 28 kwietnia br. przyjęliśmy pierwszych gości. Byli to bokserzy „Włókniarza", udający się na igrzyska do Wrocławia. I od tego czasu co 2 tygodnie gościmy po 20 przodowników pracy. Same sławy. Mieli tu w lipcu przyjechać włókniarze czescy ale ktoś ich "porwał" po drodze i zawiózł nad morze. Pewnie, że dla nich morze jest bardziej atrakcyjne.
We wszystkich prawie pokojach leżą duże paczki grzybów. Żółte kurki i maślaki.
— Skąd te grzyby?
— To "na pamiątkę" z wczasów. Sameśmy je zbierały. Będzie pyszna kolacja w domu.
— Niewiasty lubią zbierać grzyby, a ja tam wolę partyjkę szachów — mówi p. Marcin Wesoły z PZPB Nr. 3 — i ciągnie partnera na taras, gdzie szachy są już przygotowane.
— Wiadomo, mężczyźni grają w szachy, łowią ryby lub czytają. Każdy chyba całą bibliotekę zdążył przeczytać...
Rozlega się dźwięk gongu.
— To p. Adelcia wzywa nas na obiad. Niestety, to już ostatni nasz obiad. Po południu wyjeżdżamy, a jutro staniemy do pracy. I długo, długo wspominać będziemy nasz najpiękniejszy urlop w "Przodowniku".
Irena Berk.

Dziennik Łódzki 1949 nr 235

Eksperymentalne wczasy w Kolumnie
Reymontówka" - raj dla matek i dzieci
Dążąc do jak najlepszego zorganizowania wczasów dla kobiet pracujących. Fundusz Wczasów zorganizował w bieżącym roku dwa eksperymentalne domy wypoczynkowe dla matek z dziećmi. Jeden z tych dwóch eksperymentalnych ośrodków wypoczynkowych mieści się w Bielsku, drugi w Kolumnie pod Łodzią.
W Kolumnie wiele jest matek z dziećmi. Prawie we wszystkich ogródkach otaczających wille biegają kilkuletnie szkraby; najmniejsze dzieciaki raczkują w kojcach pod okiem matek lub opiekunek. Zdrowy klimat, wspaniałe, przesycone żywicą powietrze sprzyja rozwojowi dzieci i odpoczynkowi matek.
Niestety, wśród tych szczęśliwych dzieci, które mogły na lato wyjechać z mamusiami z zakopconej i, co tu ukrywać, brudnej Łodzi (bo łodzian tu najwięcej), nie wiele jest dzieci robotników, biuralistek czy nauczycielek. Zbyt wysokie ceny prywatnych mieszkań, a (tych w Kolumnie jest najwięcej), nie pozwalają im na wyjazd.

Ale trzy wille, otoczone jednym ogrodzeniem, stanowią wyjątek: tu są prządki i tkaczki łódzkie, nauczycielki z Krakowa, urzędniczki z Poznania, buchalterki z Katowic i wiele jeszcze kobiet pracy z dziećmi. To właśnie „Reymontówka" — dom wypoczynkowy Funduszu Wczasów dla kobiet z dziećmi.
Wesoło tu i rojno. Wszędzie słychać gwar głosów dziecięcych, prawic nagie, brązowe ciałka mikrusów śmigają wśród wysmukłych sosen. Olbrzymie, barwne kokardy kołyszą się na ciemnych i płowych główkach Zosienek, Jadwiń i Lilek, które, choć, ubiór mają zredukowany do miniaturowych majteczek, nie rozstają się z kokieteryjnymi wstążkami.
Na środku dziedzińca jest tu wszystko, czego tylko dusza zapragnie: piaskownica, drabinki, zjeżdżalnia, huśtawki i jeszcze niezliczone przyrządy, których nazw nawet wymienić nie umiem, a służące ku uciesze małych wczasowiczów.
Mamusie odpoczywają na leżakach czytając lub rozmawiając (o czymże, jak nie o swoich pociechach). Wprawdzie przyjechały tu ze wszystkich stron Polski, ale zżyły się już ze sobą i polubiły wzajemnie, podobnie jak i ich dzieci.
Dom nasz, a raczej trzy domy, stanowiące jedną całość, jest obliczony na 150 osób; 60 matek i 90 dzieci. Oczywiście, komplet mamy zawsze — opowiada kierowniczka Domu Maria Jaworska. W zasadzie powinniśmy przyjmować kobiety z dziećmi w wieku od 2.5 lat do 9. Niestety, otrzymują skierowania do nas również panie, których dzieci nie mają nawet roku, lub też dawno przekroczyły 9 rok życia. To sprawia nam trudności, bowiem całe urządzenie domu, programy zajęć itp. przystosowane są dla dzieci w określonym przez nasz regulamin wieku.
Mamy tu aż trzy wychowawczynie, które stale opiekują się dziećmi, organizują gry i zabawy, prowadzą dzieci na spacery, do kąpieli itp. Matki mogą więc spokojnie odpoczywać nie troszcząc się o swe pociechy.
Dzieci jadają również osobno. Mają własną jadalnię, z odpowiednio małymi mebelkami, gdzie otrzymują posiłki, zestawione według specjalnego menu.
Oglądamy pokoje mieszkalne. Są jasne i czyste. W każdym oprócz dużego łóżka, jest jedno, dwa lub nawet trzy maleńkie. Są bowiem takie matki, które tu przyjechały z trojgiem dzieci.
— Pierwszeństwo w otrzymaniu skierowania do naszego domu — informuje kierowniczka — mają przodownice pracy i kobiety, obarczone licznymi rodzinami a znajdujące się w złych warunkach materialnych.
W „królestwie dzieci", obok jadalni, znajduje się biblioteczka dla dzieci i cały magazyn zabawek. Stateczki, lalki, koniki, wiaderka, auta — nawet najwybredniejszy pieszczoch ma w czym wybierać.
Dom nasz ma charakter eksperymentalny. Z rozmów z matkami staramy się zapoznać z ich opinią o tego rodzaju wczasach — ciągnie kierowniczka. Jak świadczą dotychczasowe wypowiedzi, matki są zadowolone, mogąc spędzić urlop razem z dziećmi. Dotychczas, wyjeżdżając na wieś z dziećmi, bez przerwy musiały się nim: opiekować, a często zajmować się również gospodarstwem, co oczywiście, nie sprzyjało odpoczynkowi. W tutejszym domu wypoczynkowym wszystkie te troski odpadają. Dlatego matki czują się u nas dobrze. A dzieci — niech pani spojrzy tylko na tę rozbrykaną i rozkrzyczaną gromadkę. Słowa są tu zbyteczne.
Irena Beck.
 
Głos Chłopski 1949 nr 274 

Rosną kadry wyszkolonych pracowników spółdzielczych
W Kolumnie pod Łodzią — w pięknej willi — słynnej z hulanek przedwojennej łódzkiej finansjery — kształci się dziś młodzież wiejska. Synowie chłopów mało-i średniorolnych kształcą się na przyszłych pracowników spółdzielczości, księgowych, kierowników i członków zarządów Gminnych Spółdzielni.
Ostatni, zorganizowany przez Centralę Rolniczą kurs, jest kursem fachowym, dla księgowych, których na wsi w dalszym ciągu tak bardzo jest brak.
Zagadnienie księgowości na wsi Polski przedwrześniowej było chłopom zgoła niepotrzebne — nikt zresztą nie kwapił się o to, by chłop — naturalnie poza bogaczem wiejskim — umiał coś więcej, niż liczyć do stu, lub podpisać się.
A dziś... Budujący jest widok wysiłków młodzieży wiejskiej, tak bardzo starającej się poznać i zgłębić zawiłe ścieżki grup. podgrup, kont, planowania. Z satysfakcją obserwuje się tych młodych ludzi, jak chłoną wprost słowa wykładowców o zadaniach i celach spółdzielczości wiejskiej, jak interesują się sytuacją polityczną na świecie.
• • •
Pracowity dzień w Ośrodku Szkoleniowym rozpoczyna się wcześnie. Dźwięk gongu budzi kursistów o godz. 6 minut 30.
Na korytarzach słychać tupot wielu par nóg. Kierunek — umywalnia. Słychać głos pełen obawy.
— „Oj, dzisiaj planowanie, podział planów, dyrektywy, plany, wnioski i wzory".
„Mam trochę boja" — mówi jakiś kursista.
Po obfitym śniadaniu, składającym się z pieczywa, masła, marmelady i białej kawy kursanci przechodzą do sali wykładowej.
 
Lekcja, mimo obaw, dzięki przystępnie formułowanym wykładom nie jest w rezultacie tak trudna, tym bardziej, że młodzi kursanci to młodzież po maturach gimnazjów spółdzielczych, handlowych rolniczych i zawodowych.
Młody ZMP-owiec Józef Zawis ze wsi Żytniów, syn 5-hektarowego chłopa, ukończył szkołę zawodową w Oleśnie.
Po powrocie, w wyniku kumoterskich kombinacji bogaczy i niektórych „działaczy" wiejskich — nie chciano mu powierzyć żadnej pracy.
Ale Józef Zawis nie rezygnował.
W czasie pobytu ekipy łączności miasta ze wsią Państwowych Zakładów Pasmanteryjnych Łódź-Południe — na zebraniu wiejskiego koła ZMP — zwrócił się do członków ekipy, wyrażając chęć doszkolenia się.
 
Robotnicy w ofiarnym trudzie odbudowujący kraj ze zniszczeń wojennych, idąc chłopom z pomocą i w tym wypadku nie dali na siebie długo czekać.
W krótkim czasie otrzymał zawiadomienie, że CRS organizuje kursy dla księgowych. Dziś jest kursistą, w niedalekiej przyszłości, bo już za kilka dni — będzie księgowym.
ZMP-owiec Zawis ma ambitne plany.
— „Chcę wrócić na wieś! Chcę pracować w spółdzielczości, chcę organizować świetlice, uświadamiać młodzież wiejską organizować ZMP. Dzięki ustrojowi w Polsce Ludowej — Polsce robotnika i chłopa, ja, syn chłopa, mogę się bezpłatnie kształcić. Dług jaki zaciągnąłem wobec państwa ludowego spłacę swą dobrą pracą.
ZMP-owiec Józef Janeczek, ze wsi Jeziorków, najstarszy kursista, b. członek Batalionów Chłopskich mówi o swych planach.
— „Po kursach wracam na wieś! Na wsi wciąż jeszcze spotykamy objawy zacofania. Zorganizuję kursy dla dorosłych, kursy dla analfabetów, chcę zorganizować poletka doświadczalne, bibliotekę i apteczkę.
Ludzie na wsi są nieufni. Przybysz z miasta nie zawsze umie zdobyć ich zaufanie. Ja, jako ich krajan, syn chłopa, znajdę to zaufanie, pokaże im, jak należy pracować, organizować życie na wsi, przekonam ich o wyższości gospodarki zespołowej, społecznej, zamiast dzisiejszej drobnotowarowej.
 
Wawrzyńska Alicja, ze wsi Napoleonowa, Włodarczyk Eugeniusz z Woli Bankowej, Adamus Stanisław ze wsi Sworzyce, wszyscy chcą wrócić na wieś.
Znajdą tam pracę i pole dla swej działalności, możność realizowania swych pięknych i ambitnych planów.
Zdolna młodzież wiejska nie musi iść, jak w Polsce przedwrześniowej, do miasta po skończeniu nauki szukać pracy. Wróci ona na wieś, by budować nowe życie, pracując w spółdzielczości, organizacjach świetlicach.
Wróci do swoich wsi, by budować nowe. lepsze jutro. Bor.

 
 
 
Dziennik Łódzki 1950 nr 143

Listy do Redakcji.
Niewykorzystane źródło.
Wiadomo dawnym mieszkańcom Kolumny, że dr chemii Haage na terenie swej posiadłości robił w r. 1930 wiercenia. W rezultacie znalazł źródło. Gdy oddał wodą do badania, okazało się, że skład jej jest zbliżony do wód Karlsbadu i Krynicy. Na przeszkodzie wykorzystania tych źródeł stanęły jednak dawne władze uzdrowiskowe. Znajdowały się one bowiem w prywatnych rękach i rozwój Kolumny nie odpowiadał wtedy ich interesom. Dr Haage zniechęcony zaprzestał dalszych starań. Obecnie teren dr Haage znajduje się pod zarządem państwowym i podobno urządzenia studni artezyjskiej istnieją nadal. Myślę, że odpowiednie czynniki zainteresują się właściwym wykorzystaniem tego źródła ku pożytkowi ludności najbliższych uprzemysłowionych ośrodków.
Z poważaniem H. M.
(nazwisko i adres znane
Redakcji).

Dziennik Łódzki 1950 nr 154

Dorosłym wstęp wzbroniony.
Odwiedziny w krainie dzieci.
Pół godziny pociągiem z dworca Kaliskiego i jesteśmy na miejsca. Od stacji, idąc wolnym krokiem, mamy jeszcze piętnaście minut drogi. Już z dala dochodzą do nas rozbawione głosy dzieci, nawoływania dorosłych, muzyka z płyt... Jest niedziela, więc nic dziwnego, że w dniu dzisiejszym na kolonii letniej dla dzieci w Kolumnie panuje gwar i ruch. Rodzice, krewni przyjechali odwiedzić swe pociechy...
Dochodzimy do furtki i tu po raz pierwszy spotykamy się z rygorem, jaki panuje w „miasteczku dziecięcym": dorosłym na teren kolonii wstęp wzbroniony.
Oprowadzani przez kierowniczkę zwiedzamy kolonie w Kolumnie. Wchodzimy do dużej, widnej jadalni, jest właśnie posiłek. Dzieci jedzą i apetytem. Obiad — doskonały. Wartość kaloryczna dziennego wyżywienia dziecka przekracza 2500 kalorii. Nic więc dziwnego, i że wszystkie dzieci mają „pucate" buziaki.
Zwykle po obiedzie dzieci śpią przez dwie godziny. W święta jednak porządek dnia jest trochę naruszony. Dzieci cały dzień przebywają z rodzicami. Wizyty rodziców nie zawsze dobrze wpływają na dzieci. Po każdym święcie czy niedzieli w kolonii panują „czarne dni". Nazbyt troskliwi rodzice nie mają widocznie zaufania do kierowniczki kolonii i do kuchni... Przywożą swym pociechom stosy smakołyków i przez jeden dzień usilnie je dokarmiają. Skutki tego dają się odczuwać przez następne dni...
Zwiedzamy dalej kolonię. Jedyne w swym rodzaju miasteczko: sześć małych willi porozrzucanych w lasku. Do każdej z tych willi prowadzą uliczki o różnych nazwach jak np.: Aleja Przyjaźni Polsko-Radzieckiej itp.
Przebywa tu w tej chwili trzysta czternaście dzieci od lat trzech do siedmiu. Są to dzieci z przedszkoli łódzkich.
Zdawaćby się mogło, że wszystko na kolonii jest idealnie, a jednak są niedociągnięcia i to duże. Kolonię, budowano z przeznaczeniem dla dzieci starszych. W związku z tym stoły są za wysokie i dzieci przy posiłkach muszą klęczeć. Prysznice i łazienki znajdują się w oddzielnych zabudowaniach, a nie przy willach. Dziecko po całodziennej zabawie jest przecież brudne i co wieczór musi się kąpać. W chłodniejsze wieczory przejście dziecka z łazienki do willi nie jest wskazane. Należałoby więc zadecydować jakie dzieci powinny przebywać w Kolumnie: starsze czy młodsze?
Okolica i położenie kolonii jest wymarzone dla dzieci młodszych. Należałoby więc przeprowadzić konieczne inwestycje i dostosować kolonię raczej do ich wymagań.
Dzień dobiega końca. Rodzice żegnani przez dzieci odchodzą. — Mamusiu przyjedziesz za tydzień? — Przyjadę, przyjadę, a może pojedziesz ze mną Anusiu teraz do domu? Anusia robi zasmuconą minkę i długo się namyśla: — Jak weźmiesz Zosię, Tadzia i Basię to pojadę.-
Odchodzimy i my, żegnani przez ob. Walewską, która postanowiła całe swe życie poświęcić dzieciom, mimo, iż założyła własna rodzinę i ma kilkumiesięcznego synka.
Jestem nauczycielką z zamiłowania — mówi z uśmiechem. — Te wszystkie dzieciaki są jakby moje— dodaje.
Andrzej Mart

Dziennik Łódzki 1950 nr 203

Nasi korespondenci piszą:
Bufet kolejowy w Kolumnie
nie spełnia swego zadania.
Kolumna jest odwiedzana przez liczne rzesze wycieczkowiczów a zwłaszcza w lecie, kiedy przybywają tu wczasowicze i letnicy. Oprócz gospody, która nie jest w stanie zaopatrzyć mieszkańców i wczasowiczów w artykuły takie jak pomidory, bułki oraz napoje chłodzące, jest jeszcze bufet kolejowy. Jego działalność nasuwa jednak duże zastrzeżenia. Kufle do piwa nie są należycie płukane (płukanie odbywa się pod bufetem w kuble wody). Dzierżawczyni bufetu nie troszczy się o zmianę wody, ponieważ zbyt mocno zaabsorbowana jest chęcią zysku. Ceny są niedostępne dla ludzi pracy a w bufecie w ogóle są brudy.
Na dodatek jeszcze nieoficjalnie sprzedaje... wódkę.
Nie będziemy wysuwać wniosków. Wiemy dobrze, że Dyrekcja PKP uzdrowi stosunki panujące w bufecie kolejowym w Kolumnie. Naszym zdaniem można by uruchomić spółdzielnię Emerytów Kolejowych podobnie jak na dworcach Łódź Kaliska i Fabryczna. (P)

Dziennik Łódzki 1950 nr 224

Bawełniana kolonia w Kolumnie
Jednym z najpiękniejszych ośrodków kolonijnych na terenie naszego województwa jest ośrodek Przemysłu Bawełnianego w Kolumnie. Obecnie przebywa tam 380 córek i synów robotników przemysłu bawełnianego z Łodzi, Pabianic, Moszczenicy i Warszawy oraz spora grupka młodzieży z Domu Dziecka w Porszewicach, pozostającego pod opieką włókniarzy.
Dzieci mieszkają w schludnych domkach rozrzuconych wśród pięknego sosnowego lasu. Każdy domek ma swoją nazwę: Pod Grzybkiem, Pod Krasnoludkiem, Jaś i Małgosia, Sierotka Marysia, Czerwony Kapturek i Tomcio Paluch (prawda, że brzmi to ładniej, niż np. Punkt Zbiorowego Zakwaterowania Dzieci nr 1 czy 2, jakby z pewnością pewna instytucja łódzka nazwała).

Kolonia jest zradiofonizowana, ma umywalnię z bieżącą ciepłą wodą i natryski. Jest też świetlica, w której pracuje sekcja zdobnicza, literacko- redakcyjna, mająca pod swoją opieką gazetkę ścienną oraz kronikę imprezową, higieniczno-porządkową oraz samokształceniową. Ale najchętniej dzieci przebywają na boisku sportowym, które same urządziły lub nad wodą (patrz zdjęcie). (i)

Dziennik Łódzki 1950 nr 227

Nasi korespondenci piszą:
Kolumna - wysiadać
Kolumna — to miejscowość letniskowa, którą zamieszkuje obecnie 8 tysięcy mieszkańców. Znajdują się tu dwie spółdzielnie, otwarte tylko w dnie powszednie. Nic więc dziwnego, że w niedzielę lub jakiekolwiek święto nic tu dostać nie można. Restauracja tutejsza nie sprzedaje na „wynos". O nabyciu gazet nie ma mowy. Bułki czerstwe i gotowaną szynkę (1000 zł kilogram) nabyć można (jak i słodycze oraz piwo) na stacji, w prywatnym bufecie.
Poza tym dostawcy światła „wyprawiają" różne hece. Dnia 15 bm. wyłączono światło od godziny 20 min. 17 do 20 min. 30 w całej Kolumnie. Od kilku tygodni prawie codziennie wyłącza się światła za torem na ulicy Brzeżnej. Należałoby więc dla dobra tutejszych mieszkańców, jak i „świątecznych wczasowiczów": 1) uruchomić na stacji kiosk z gazetami, 2) otworzyć w święta jedną ze spółdzielni (chociaż od godziny 11 do 14), 3) uporządkować bufet stacyjny, 4) światło wyłączać — jeśli w ogóle bez tego nie można się obejść — kolejno ulicami, a nie stale jedną.
Z. Czarny
Koresp. „Dz. Ł."

Dziennik Łódzki 1951 nr 55

Listy do Redakcji.
Mieszkańcy Kolumny proszą...
Dyrekcję Okręgową Kolei Państwowych o utworzenie w Kolumnie stacji kolejowej. Obecnie nie można tu nadać bagażu, wykupić pracowniczych biletów miesięcznych ani też wpisać uwag do książki zażaleń, której nie ma. Wszystkie te braki tłumaczone są tym, że... to przecież tylko przystanek.
Wiemy o tym, że z Łodzi osiedliło się w Kolumnie dość dużo rodzin i codziennie dojeżdża stąd do pracy ok. 1000 osób. Należałoby także rozładować tłok panujący w pociągach w godzinach rannych i popołudniowych przez wzmocnienie składu pociągów względnie zatrzymywanie się pociągów dalekobieżnych, (np. pociąg odchodzący z Pabianic o godz. 15.50).
*
Zakłady Lecznictwa Pracowniczego o otworzenie przychodni lekarskiej, w której urzędowałby stały lekarz względnie dojeżdżający na określone godziny. Obecnie w wypadku choroby zmuszeni jesteśmy udawać się do Łasku — dokąd jest bardzo trudna komunikacja — względnie do Pabianic. Dziwi nas także, dlaczego apteka miejscowa jest czynna jedynie latem.
*
Dyrekcję Okręgową Poczt i Telegrafów o zmianę godzin urzędowania w miejscowym urzędzie, który czynny jest do godz. 15.
Wyjeżdżając do pracy rano, nie możemy załatwić w nim swych spraw i przyjeżdżając po pracy, też nie mamy możności załatwienia ich.
Kiedy więc osoby pracujące mogą korzystać z usług poczty?
*
Dyrekcję Kin, by uruchomiła stałe kino względnie zwiększyła częstotliwość przyjazdów kina ruchomego.
Wreszcie w zakończeniu prosimy o usprawnienie zaopatrzenia w artykuły pierwszej potrzeby. Czy PSS względnie MHD nie mogłyby rozwiązać nam sprawy zaopatrzenia w mąkę, kaszę, chleb i inne artykuły spożywcze? Bo jak dotąd Pow. Związek GS w Łasku nie zdaje egzaminu z zaopatrzenia ludności w te artykuły, nie mówiąc już o artykułach gospodarstwa domowego.
Jeżeli Kolumna przestała być miejscowością jedynie letniskową, to uważamy, że te rzeczy należy uregulować.
STALI CZYTELNICY
OD REDAKCJI: Wydaje się, że odnośne władze powinny uwzględnić prośby mieszkańców Kolumny i przyczynić się do usprawnienia życia w tej miejscowości.

Dziennik Łódzki 1951 nr 70

Otworzyć w Kolumnie skład opałowy
Droga Redakcjo!
Uprzejmie dziękujemy za poruszenie w „Dzienniku Łódzkim" potrzeb mieszkańców Kolumny. Sądzimy, że Woj. Rada Narodowa zainteresuje się naszą miejscowością i wpłynie na odpowiednie instytucje, by zlikwidowały trapiące nas bolączki. Najważniejsze jest dla nas zaopatrzenie w artykuły pierwszej potrzeby. Wyobraź sobie droga Redakcjo, że dotychczas PSS ani MHD nie pomyślały o otworzeniu w Kolumnie składu opałowego i węgiel przywozimy sobie z Łodzi albo z Pabianic.
STALI
CZYTELNICY"
OD REDAKCJI: — Miło nam zakomunikować mieszkańcom Kolumny, że w odpowiedzi na poprzedni list pt. „Mieszkańcy Kolumny proszą" otrzymaliśmy od PP „FP" pismo z zawiadomieniem, że jeszcze w roku bieżącym w Kolumnie uruchomione zostanie stałe kino. Czytelnicy z Kolumny oczekują odpowiedzi od DOKP, poczty, PSS i MHD.

Dziennik Łódzki 1951 nr 84

PRZYPOMINAMY

Mieszkańcy Kolumny proszą" — notatką pod takim tytułem zwracaliśmy się do DOKP o uruchomienie w Kolumnie stacji kolejowej i o rozładowanie tłoku w pociągach w godzinach rannych i po południowych, do ZLP o utworzenie przychodni lekarskiej, do Okr. Dyr. Poczt i Telegr. o zmianę godzin urzędowania miejscowej placówki pocztowej i do PSS oraz MHD, by usprawniły zaopatrzenie w artykuły pierwszej potrzeby. W w. instytucje dotychczas milczą.

Dziennik Łódzki 1951 nr 89

Nowe apteki
w województwie łódzkim
Centrala Aptek Społecznych Oddział Wojewódzki w planie na rok 1951 postawiła sobie za zadanie otwarcie 5 aptek w woj. łódzkim. W niedługim czasie należy się spodziewać otwarcia apteki w Kolumnie, o którą dopominali się wielokrotnie na łamach naszego pisma mieszkańcy Kolumny i okolic. Uruchomienie apteki uzależnione jest jednak od otrzymania lokalu na mieszkanie dla kierownika. Starania o to powinna poczynić miejscowa GRN.
Druga apteka powstanie w Działoszynie, trzecia natomiast w Srocku. Tu podobnie jak w Kolumnie w grę wchodzi mieszkanie dla kierownika. Dwie pozostałe apteki otwarte będą
w pow. łowickim i skierniewickim. (z)

Dziennik Łódzki 1951 nr 117

Nie letnisko lecz osiedle robotnicze
Słuszne głosy mieszkańców Kolumny
MIESZKAŃCY KOLUMNY PROSZĄ" — pisaliśmy w „Dz. Ł." w dniu 22 lutego br. zamieszczając list czytelników z Kolumny.
Wyjaśnienia jakie otrzymaliśmy od instytucji świadczą, że apel mieszkańców Kolumny został usłyszany ale nie wszystkie instytucje uwzględniły słuszne — naszym zdaniem — żądania.
I tak PP „Film Polski" zawiadomił nas, że w Kolumnie zostanie uruchomione stałe kino, Okr. Dyr. Poczt i Telegr. zmieniła godz. urzędowania w agencji, tak, by wracający z pracy w Łodzi mogli korzystać z usług poczty. Natomiast Okr. Dyr. Kolei Państwowych zajęła negatywne stanowisko do prośby ułatwienia i udogodnienia komunikacji z Łodzią.
Na poruszone przez mieszkańców sprawy bytowe jak: zaopatrzenie w opał, w artykuły żywnościowe i gospodarstwa domowego, otrzymaliśmy wyjaśnienia z „Pagedu" i z MHD.
Paged" stwierdza, że notatka prasowa nie dotyczy jej działalności a raczej świadczy o złym stylu pracy Gm. Spółdzielni. Samopomoc Chłopską. To samo stwierdza dyrekcja MHD.
Oddajemy teraz głos mieszkańcom Kolumny, którzy nie przestają alarmować naszej redakcji rozpaczliwymi listami i nie tylko redakcji jak wynika z ich treści:
...„inwalida bez nogi nadał bagaż w Łodzi a musiał się po odbiór zgłosić do Łasku (odległego o 5 km), ponieważ nie zdążył go w Kolumnie wyciągnąć z wagonu bagażowego. Bilety można wykupić jedynie do miejscowości leżących w promieniu 30 km, do dalszych wykupuje się w pociągu oczywiście z tak zwaną karą. Ciekawy jestem czy D.O.K.P. w Łodzi wie o dekrecie Rządu o reagowaniu na zażalenia mieszkańców, ponieważ dotychczas nie mam odpowiedzi na zażalenie złożone w dniu 7 grudnia 1950 r."
Tyle o kolei, przejdźmy do zaopatrzenia mieszkańców w niezbędne w gospodarstwie domowym artykuły:
Mankamenty w dystrybucji dają się nam najbardziej we znaki. Na wiele artykułów podstawowych jak, pieczywo, mąka, mięso, cukier, masło, jajka itp. trzeba „polować" aby je zdobyć, ponieważ P. Z. G. S. w Łasku nie przejawia należytej troski o zaopatrzenie mieszkańców".
A oto inny list:
Rzekomo na zarządzenie R. N. w Łasku, P.Z.G.S. dzierżący „monopol" na zaopatrzenie Kolumny ustanowił następujący czas czynności sklepów spożywczych; od godz. 7 do 9, po tym przerwa do godz. 12, następnie od godz. 12 do 15 i znów przerwa od godz. 15 do 18, by następnie otwierać je od godz. 18 do 20. Na taki system sprzedaży klną kupujący i narzekają sprzedawczynie".
Woj. Rada Narodowa winna wziąć pod uwagę fakt, że Kolumna zmieniła swoje oblicze. Z miejscowości letniskowej stała się osiedlem robotniczym liczącym około 4000 mieszkańców i... jednego sołtysa. Latem liczba mieszkańców wzrasta do 8000 i wszyscy oni chcą na miejscu zaopatrzyć się w żywność jak i w inne artykuły niezbędne do prowadzenia gospodarstwa domowego, kontynuowania nauki (książki, zeszyty, materiały biurowej) i pracy. Woj. Rada Narodowa winna wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski.
Jeżeli PZGS nie wywiązuje się — jak piszą mieszkańcy ze swych zadań należycie, należy udostępnić dotarcie do Kolumny PSS czy MHD a wówczas uruchomione zostaną tam nawet punkty usługowe krawieckie i szewskie i mieszkańcy przestaną nadsyłać alarmujące listy jak ten, którego urywek cytujemy poniżej:
Sprawa jest o tyle poważna, że większość mieszkańców to robotnicy przesiedleni z zagrożonych budynków w Łodzi i Pabianicach, dokąd dojeżdżają do pracy. Nic więc dziwnego, że nie chcąc mieszkać w takich warunkach szukają możliwości — z dużym nakładem energii i niepotrzebną stratą czasu — na wyrwanie się stąd".
Zrewidować stanowisko rejonizacji zaopatrzenia i otoczyć mieszkańców Kolumny należytą opieką — to jedyny nasuwający się wniosek, po przeczytaniu listów nadsyłanych przez robotników zamieszkałych w Kolumnie.

Dziennik Łódzki 1951 nr 151

Zainteresowano się Kolumną.
Zachęceni życzliwym poruszeniem bolączek mieszkańców Kolumny na łamach „Dz. Ł." kreślimy parę słów o naszej miejscowości.
Uruchomiono już Ośrodek Zdrowia. Chorzy obecnie nie muszą jeździć do Łasku lub Pabianic. Projektowane jest rozszerzenie działalności ośrodka przez zorganizowanie leczenia stomatologicznego, przyjęć przez lekarza ginekologa oraz zaangażowanie na stale położnej. Poza tym CAS zamierza uruchomić zamkniętą od jesieni aptekę.
Poczta zmieniła godziny urzędowania. Film Polski zagląda do nas częściej a nawet projektowane jest uruchomienie stałego kina.
PZGS również wziął sobie do serca prośbę mieszkańców Kolumny zmieniając godziny otwarcia sklepów. Zajęto się także dostawą opału. Największą i najmilszą niespodzianką było dla nas otworzenie baru mlecznego. Daje się u nas jednak odczuć chroniczny brak warzyw. Również nic nie słychać o otwarciu punktów usługowych ani sklepów z artykułami gospodarstwa domowego, a przecież są w Kolumnie wolne lokale posklepowe.
DOKP w nowym rozkładzie jazdy uwzględniła nasze potrzeby uruchamiając dodatkowo w godzinach rannych jeden pociąg. Nie zmieniło się tylko na lepsze na „przystanku osobowym" — Kolumna (bilety tylko na bliskie odległości, brak informacji, niemożność nadawania i odbierania bagaży). „Stali Czytelnicy"

Dziennik Łódzki 1951 nr 207

Dziennik pomógł.
W KOLUMNIE CORAZ LEPIEJ
Zaopatrzenie mieszkańców Kolumny w artykuły spożywcze uległo znacznej poprawie.
PZGS w Łasku zawiadamia poza tym, że w niedługim czasie uruchomiony zostanie "Dom Towarowy" tak więc usprawni się zaopatrzenie w artykuły gospodarstwa domowego, i tekstylne.
Zmienione zostaną również godziny otwierania sklepów, które mają być czynne od godz. 8—12 i od 13—17.
*
OD REDAKCJI:
Przypominamy PZGS, że czytelnicy nasi mieszkający w Kolumnie pracują przeważnie w Łodzi i dlatego proponowali by sklepy czynne były od godz. 15—19, ponieważ kończąc pracę o godz. 16 nie zdążą wrócić do Kolumny i poczynić zakupy przed godz. 17.

Dziennik Łódzki 1951 nr 263

Głosy i odgłosy.
Znów o Kolumnie
Coraz więcej blasków, ale nie brak i cieni w życiu pięknego osiedla
Blasków jest sporo. Przede wszystkim Kolumna nabiera coraz bardziej estetycznego wyglądu. — Uregulowano tu główną ulicę Stalina, Kościelną i ścieżki biegnące wzdłuż szosy. Przebudowa innych ulic jest w toku.
Powiększa się w Kolumnie sieć placówek uspołecznionych. Otwarto ostatnio Spółdzielnię Fryzjerską i sklep tekstylny GSCh. Sklep spożywczy nr 15 wprowadził dział sprzedaży książek.
Na odcinku zdrowia zrobiono również krok na przód. Kolumna otrzymała aptekę i ośrodek zdrowia, w którym przyjmuje lekarz.
Głód rozrywek kulturalnych mieszkańców Kolumny zaspokaja kino objazdowe oraz Artos, który organizuje tu dość często występy artystyczne. 
Do zimy Kolumna przygotowuje się o wiele lepiej niż w r. ub. Trzeba stwierdzić, że akcja zaopatrywania mieszkańców w węgiel przebiega na ogół dość sprawnie, o czym świadczy fakt, że większość otrzymała już węgiel na III kwartał.
Jest jednak „ale". Odczuwa się brak detalicznej sprzedaży węgla oraz drzewa.
A teraz „cienie". — i to dużego kalibru. Nadal niedostateczne jest zaopatrzenie placówek Gminnej Spółdzielni w artykuły pierwszej potrzeby. Nierzadko zdarza się np., że brakuje nawet pieczywa.
Jeśli chodzi o punkty usługowe to w dalszym ciągu brak jeszcze szewskich i krawieckich. Odczuwa się również brak sklepu z obuwiem, z artykułami żelaznymi i chemicznymi oraz sklepiku z artykułami gospodarstwa domowego. A przecież uruchomienie nowych placówek jest możliwe, ponieważ w Kolumnie wiele lokali sklepowych stoi pustych.
Bezskutecznie też od dłuższego czasu Kolumna walczy o uruchomienie tu stałego kina. Wprawdzie Film Polski przyrzekł kino uruchomić, ale niestety skończyło się tylko na przyrzeczeniu.
Pod adresem PKP mieszkańcy mają wciąż jeszcze niespełnione życzenie: urządzenie ekspedycji bagażowej, poczekalni i wprowadzenie sprzedaży w kasie zamówień na bilety miesięczne.
Ostatni z cieni związany jest ze — światłem. Otóż światło elektryczne w Kolumnie jest tak słabe, że niekiedy nie rożni się niczym od światła lampki naftowej. Ani przy takim świetle pracować, ani odrabiać lekcji. Tutaj prośba o polepszenie sytuacji pod adresem Elektrowni Łódzkiej.
Bolączek ma Kolumna jak się okazało jeszcze niemało. Mamy jednak nadzieję, że z każdym dniem będzie ich coraz mniej. (2831 PRZ)
Na podstawie listów „Stały czytelnik" i I. G. opracował
(G. P)

Dziennik Łódzki 1952 nr 79

Jan Szmit pojechał pierwszy i na pewno nie żałuje
Jan Szmit z gminy Pruszków pow. łaskiego okazał się energicznym, przedsiębiorczym człowiekiem. Widząc, że jego maleńkie gospodarstwo w rodzinnej wsi nie może go wraz z rodziną wyżywić zdecydował się przesiedlić na Ziemie Zachodnie i jako jeden z pierwszych w swojej gminie wyruszył na poszukiwanie odpowiedniego gospodarstwa.
W PRN otrzymał bezpłatny bilet więc podróż nic go nie kosztowała. Upatrzył sobie ładne gospodarstwo, do tego otrzymał bezprocentową umarzalną pożyczkę na kupno krowy i konia i dziś już jest gospodarzem całą gębą.
W ślad za Szmitem wyjechał z grom. Okup Henryk Bielicki.
Za tymi ruszyli inni małorolni i bezrolni z pow. łaskiego. Tadeusz Witek z grom. Kopyść gminy Bałucz i Stanisław Witek z Łasku i Bolesław Walczak cisnący się dotychczas na małej, dzierżawie w grom. Wronowice gm. Łask. Ryszard Kaźmierski z Widawy wyjechał jako magazynier do PGR na Ziemiach Zachodnich, a młode małżeństwo — Zamelscy z Zelowa wyjechali do spółdzielni produkcyjnej. W tych dniach wyjadą jeszcze Andrzej Osman i Zofia Dzikowska.
Na zwiady — w celu upatrzenia sobie gospodarstw wyruszyli: Józef Sadkowski z Pabianic, Kazimierz Gabelski z Sięganowa gm. Pruszków, Antoni Szczepaniak z Pruszkowa i Bielawski z Kolumny. Nic dziwnego, pow. łaski należy do najbardziej przeludnionych powiatów naszego województwa, gdzie procent małorolnych i bezrolnych jest dość duży.
Na Ziemiach Zachodnich są jeszcze połacie ziemi leżące odłogiem i czekające na ręce które by je uprawiły. Uchwała Rządu w sprawie osiedleńczej idzie na rękę małorolnym i bezrolnym umożliwiając im na dogodnych warunkach uzyskanie gospodarstw na Ziemiach Zachodnich. — Oprócz bezprocentowych pożyczek na zakup inwentarza i bezpłatnego przejazdu, przesiedleńcom przysługuje wiele ulg i uprawnień. Przede wszystkim zaś są całkowicie zwolnieni od wszystkich podatków przez pierwsze trzy lata po osiedleniu, zaś przez dwa lata — od obowiązku sprzedaży państwu zboża i zwierząt rzeźnych.
Na podst. koresp. L.

oprac. E. M.  

Dziennik Łódzki 1956 nr 305

Rozprawa przeciwko winnym
śmierci Grochowskiego
Wojtyniak nie przyznaje się
Wczoraj w Łodzi przed Sądem Wojewódzkim dla województwa rozpoczęła się rozprawa przeciwko sprawcom winnym śmierci Zygmunta Grochowskiego, b. dysponenta gazetowego w drukarni RSW „Prasa".
Na ławie oskarżonych zasiedli: Jerzy Wojtyniak, lat 32, naczelnik planowania Centralnego Zarządu Przemysłu Obuwniczego, Wiesław Wojtyniak, lat 26, student Politechniki Leningradzkiej, Zdzisław Zybert, lat 20, z zawodu elektryk zamieszkały w Kolumnie, Romuald Zybert, lat 24. robotnik budowlany, zamieszkamy w Kolumnie oraz Tadeusz Szpit, lat 18, z zawodu tkacz, również zamieszkały w Kolumnie.
Jerzy Wojtyniak oskarżony jest o to, że „w dniu 12 sierpnia br. w Kolumnie. pow. Łask, podczas zaistniałej bójki, przewidując możliwości zabicia jednego z uczestników zajścia, pchnął nożem w jamę brzuszną Zygmunta Grochowskiego". Z. Grochowski doznał przebicia żołądka, jelita i lewego moczowodu i w wyniku otrzymanych ran zmarł po kilku godzinach.
Natomiast akt oskarżenia przeciwko Wiesławowi Wojtyniakowi, Zdzisławowi Zybertowi, Romualdowi Zybertowi i Tadeuszowi Szpitowi zarzuca, że „w tym samym czasie i miejscu wzięli udział w bójce, w której Zygmunt Grochowski po doznaniu szeregu obrażeń zmarł".
W pierwszym dniu procesu przesłuchiwano oskarżonych. Jerzy Wojtyniak nie przyznał się do winy, natomiast zeznał, że użył noża w obronie własnej.
Rozprawa trwa. (st.)

Dziennik Łódzki 1956 nr 307 

Prokurator zmienił kwalifikację przestępstwa
w procesie przeciwko winnym
śmierci Grochowskiego
W trzecim dniu rozprawy przeciwko winnym śmierci Grochowskiego, po zamknięciu przewodu sądowego, głos zabrał prokurator, powód cywilny i obrońcy. Prokurator zmienił kwalifikację prawną przestępstwa w stosunku do głównego oskarżonego Jerzego Wojtyniaka z art. 225 na art. 230 par. 2 Kodeksu Karnego, który określa odpowiedzialność za nieumyślne spowodowanie śmierci przez umyślne uszkodzenie ciała. Innymi słowy, sprawca zadając cios godzi się z zadaniem ofierze dolegliwości, przypuszczając bezpodstawnie, że nie spowoduje ona śmierci.
Chcąc oskarżać z art. 225 KK o zabójstwie, trzeba udowodnić zamiar zabicia. Tego zamiaru przewód sądowy nie udowodnił, natomiast wykazał, że zamiarem Wojtyniaka było zadać cios, żeby Grochowski go nie napastował. Nie zachodziła jednak konieczność obrony własnej. Stając na tym stanowisku, prokurator zażądał dla J. Wojtyniaka surowej kary w ramach przewidzianych przez art. 230 par. 2 (do 10 lat więzienia), w stosunku do pozostałych oskarżonych zażądał kary przewidzianej przez art. 240 KK o udziale w bójce, w wyniku której następuje uszkodzenie ciała lub śmierć.
Obrońcy Wojtyniaka stanęli na stanowisku obrony koniecznej i wnieśli o uniewinnienie (art. 21 KK). Powód cywilny zajął stanowisko zgodne z aktem oskarżenia i zakwestionował opinię biegłego. Obrońca pozostałych oskarżonych zażądał dla nich uniewinnienia, stojąc na stanowisku, że bójki nie było.
Wyrok zostanie ogłoszony w poniedziałek o godz. 15.

Dziennik Łódzki 1956 nr 308 

Jerzy Wojtyniak
skazany na 6 lat więzienia
Pozostali oskarżeni — uniewinnieni
W poniedziałek Sąd Wojewódzki dla województwa łódzkiego wydał wyrok na winnych śmierci Grochowskiego, skazując głównego oskarżonego Jerzego Wojtyniaka na 6 lat więzienia. Kara wymierzona została na podstawie artykułu 230, paragraf 2, to znaczy zgodnie ze zmienioną przez prokuratora kwalifikacją przestępstwa.
Pozostali oskarżeni zostali uniewinnieni, sąd stanął bowiem na stanowisku, że nie było bójki w prawnym tego słowa znaczeniu.

Dziennik Łódzki 1957 nr 179

Listy do Redakcji
W Kolumnie
są i cienie...
Przyroda udzieliła Kolumnie wszelkich warunków na miejscowość uzdrowiskową. Piękny sosnowy las, balsamiczne powietrze, no i.. woda.
Kolumna więc tłumnie jest odwiedzana przez łodzian, pragnących choćby w dni świąteczne odpocząć na łonie przyrody, zaczerpnąć świeżego powietrza, a przy słonecznej pogodzie i opalić się.
Ale nie tylko pięknem przyrody się żyje. A o tym w Kolumnie zapomniano.
Zaopatrzenie szwankuje. Za mało sklepów spożywczych. Trudności z mięsem i pieczywem na porządku dziennym. A po nabiał trzeba stale jeździć do Łodzi. Jedynie z nabyciem alkoholu nie ma trudności. Otrzymuje się go poza wszelka kolejnością. Świeży chleb natomiast można kupić dopiero od godz. 16 i to kolejka, kolejka. W gospodzie spółdzielczej jedzenie przyrządzane niesmacznie, potrawy zimne. Personelowi nie zależy chyba na współzawodnictwie z prywatną restauracją, która pomału odciąga konsumentów poprzez smaczne przyrządzanie posiłków, przestrzeganie czystości i kultury w obsługiwaniu.
Poważna bolączka Kolumny jest jeszcze sprawa komunikacji: zarówno PKP, jak i PKS. PKS np. stosuje oryginalną taktykę: o ile na przystanku czeka większa ilość pasażerów, a zwłaszcza takich z walizkami — autobusy w ogóle nie przystają. Z PKP natomiast sytuacja przedstawia się trochę inaczej. Pociągi zatrzymują się... ale, niestety szczególnie w godzinach wieczornych, nie są w stanie zabrać wszystkich chętnych. A co najgorsze, że wyczekiwanie na następny pociąg odbywa się pod gołym niebem. Poczekalnia bowiem i bufet czynne są tylko do godz. 20, a w okresie największego nasilenia ruchu KZG przybytek ten zamyka na trzy spusty. Coś tu nie w porządku... I jeszcze jedna sprawa, chyba najważniejsza, a zupełnie zaniedbana: bezpieczeństwo kąpieli. W dn. 14 lipca w ciągu dwóch godzin topiły się cztery osoby. Tylko trzy z nich zdołano uratować. W. S.


Dziennik Łódzki 1957 nr 289

Dziennik" rozmawia z prof. dr K. Jażdżewskim
 — Niedźwiedzie w „Jaskini Nietoperzowej"
—W Lutomiersku przed 2 tysiącami lat
—Co odkrył ksiądz przy pomocy swej różdżki...
Pisana" historia Polski rozpoczyna się w końcu IX wieku, czyli obejmuje około 1000 lat. Rzecz jasna, że źródła pisane (dokumenty, kroniki, żywoty) nie dają pełnego obrazu naszych dziejów i stąd sięganie do zabytków przedhistorycznych — do wszystkiego, co było wykonane i służyło człowiekowi przedhistorycznemu. Te zabytki są skrzętnie zbierane i badane przez naukowców-archeologów. W tym dziele niepoślednią rolę spełnia i łódzki ośrodek archeologiczny, którym kieruje prof. dr Konrad Jażdżewski. Z prof. Jażdżewskim rozmawiamy na temat ostatnich badań łódzkich archeologów.
—W jakich miejscowościach pracowali nasi uczeni latem br?
—Odpowiedź pozwolę sobie sformułować chronologicznie, a więc rozpoczynając od badań nad najstarszymi kulturami. (...) Prowadziliśmy badania w Okopach pow. sieradzki, gdzie mniej więcej w XII wieku istniał gród warowny, (...) —Oceniając znaczenie zabytków przedhistorycznych, nie można pominąć roli, jaką odgrywają w obalaniu tendencyjnych poglądów nacjonalistycznych czy zgoła szowinistycznych reprezentantów nauki niemieckiej na naszą przeszłość. I dziś jeszcze rewizjoniści zachodnio-niemieccy dla uzasadnienia swych urojonych pretensji do ziem w dorzeczu Odry i Wisły, powołują się na rzekomo wyłącznie germańskie ich zasiedlanie w czasach wyprzedzających pojawienie się tu Słowian. Czy i jakie materiały w tej kwestii zebrali łódzcy archeolodzy?
—Każdy z ośrodków archeologicznych ma wyznaczony rejon, na którym prowadzi badania. Łodzi przypadł w udziale Gdańsk i Polska środkowa, a więc do pewnego stopnia peryferie. jeśli chodzi o kształtowanie się państwa polskiego. Największe znaczenie mają w tym względzie badania prowadzone w Poznaniu, Gnieźnie, Krakowie i Wiślicy. Ale i nasze odkrycia rzucają sporo światła na zagadnienie tubylczości Słowian w dorzeczach Odry i Wisły. (...) Dowodem długowiecznej ciągłości osadnictwa słowiańskiego na obszarach między Wisłą a Odrą, są m. in. odkrycia w Lutomiersku, gdzie warstwa na warstwie, w nieprzerwanym — jak się zdaje — ciągu leżą zabytki z poszczególnych okresów od I w. przed n. e. aż do XI — XII w. naszej ery. (...)
A propos siarki i w ogóle wszelkich poszukiwań geologicznych... Na pewno przy tych pracach natrafia się na ciekawe zabytki?
A jakże. I dlatego poza planowanymi zadaniami naukowcy naszego ośrodka stale wyjeżdżają w teren wzywani do odkrytych przypadkowo cmentarzysk, osad itd. M. in. w tym roku zbadaliśmy wstępnie cmentarzysko z V wieku n. e. w Olewinie, groby kultury łużyckiej z późniejszej epoki brązu w Kolumnie koło Łodzi i Mastkach, duże cmentarzysko tej samej kultury w Stobnicy koło Sulejowa i inne.
—A plany na najbliższą przyszłość? Gdzie archeolodzy będą kontynuować swe "wykopki" w roku przyszłym?
—Przede wszystkim w Jerzmanowicach, Witowie, Lutomiersku, Węsiorach, Gdańsku i Tumie. (...)
Rozmawiał: JOT

Dziennik Łódzki 1958 nr 177

Miło i wesoło spędziły dzieci pierwszy miesiąc wakacji
Skończył się już pierwszy turnus kolonijny, a wciąż jeszcze otrzymujemy listy w których dzieci piszą, jak wesoło i przyjemnie spędziły wakacje.
Dziewczęta z obozu w Izabelowie koło Sieradza, zorganizowanego przez ŁZPW przy ul. Nowotki 160 są bardzo zadowolone.
Dziękują one za pośrednictwem naszej gazety organizatorom oraz kierownikowi kolonii ob. J. Bonarskiemu i całemu personelowi za troskliwą i serdeczną opiekę w czasie ich pobytu w Izabelowie.
Dziewczęta miały dużo przyjemnych i pożytecznych zajęć. Długo będą wspominać tak mile spędzone wakacje.
* * *
Gorące podziękowania ślą również dzieci z kolonii wojewódzkiego ZSS „Społem" w Kolumnie k. Łodzi. W zbiorowym liście do redakcji m. in. czytamy:
"...Wracamy opaleni, dobrze „podtuczeni", rodzice nas nie poznają".
* * *
Przebywamy na obozie szkolnym w Małym Cichym pod Zakopanem. Pobyt swój kończymy szeregiem pełnych uroku wycieczek. Wczoraj byliśmy w Dolinie Pięciu Stawów. Dziś w Morskim Oku. W piątek jedziemy w Pieniny, a w sobotę do Krakowa. W niedzielę zaś wieczorem wracamy do Łodzi.
Przed powrotem chcemy Was jednak serdecznie pozdrowić i prosimy, abyście pozdrowili też naszych rodziców i szkołę.

Uczniowie z kl. XI XXLV L. O.".

Dziennik Łódzki 1959 nr 117

Szlakiem podłódzkich letnisk (1)
Kolumna-jadłem płynąca?
Jechać czy nie jechać — oto pytanie", jakie zadają sobie corocznie tysiące mieszkańców Łodzi. Czy jechać na wakacyjny wypoczynek pod Łódź i być narażonym na dźwiganie koszy z jadłem i napojem z tejże Łodzi? Czy lepiej na krótko (dopóki starczy pieniędzy) wypuścić się do Mekki snobów — Jastarni czy Sopotu? Tam też z zaopatrzeniem jest „na bakier", ale za to ile przyjemności, gdy ktoś zapyta: „Gdzie byłeś na urlopie"?
Tym wszystkim, którzy chcą urlop spędzić w „Kolumnie-Zdroju", "Bedoniu-Zdroju" czy „Żakowicach-Zdroju", postaramy się opisać, jak te letniskowe miejscowości przygotowują się na przyjęcie urlopowiczów.
Otóż i znana każdemu łodzianinowi Kolumna. W centralnym punkcie, tuż przy autostradzie — cukiernia „Maleńka". Dla ducha — dekoracja i obrazki, dla ciała — dobra kawa ,,z expressu". jak głosi napis na wystawie, dobre ciastka i lody. Obok sklep masarski. Przyjemny pan w białym fartuchu pilnuje kupki smalcu, dwu połci słoniny, kilograma kiełbasy i strzępków wołowiny.
-Czy w sezonie dostanę jakieś mięso w sobotę?
-Chyba, żeby pani przyszła o czwartej rano...
-To co, z Łodzi trzeba wozić?
-Eee, w Łodzi podobno sama mrożonka, ale — dodaje na zakończenie — niech się pani nie martwi, jakoś to będzie...
Rzeczywiście, nie ma się co martwić, bo drugi sklep mięsny jest naprawdę bogato zaopatrzony. W „śródmieściu" Kolumny znajdują się dwie gospody — jedna państwowa, druga prywatna, o dźwięcznej nazwie „Leśniczanka". Dalsza rozrywka to kino „Leśne". Program w czwartki, piątki, soboty i niedziele. Przed sezonem trzeba by jednak to kino przynajmniej wyremontować (pieniądze na przebudowę, jako dopłata do biletów, pobierano od widzów przez cały zeszły rok).
Największą jednak atrakcją dla przyjeżdżających jest... szczerość ekspedientek. Na wystawie sklepu obuwniczego i kiosku spożywczego zastałam napis: „Poszłam na pocztę". U nas się czaruje, ze remanent...
WOJNA DWU Róż...
Była kiedyś taka wojna w Anglii. Obecnie toczy się ona w Kolumnie z tym. że przynosi rezultaty bardziej humanitarne: polepsza się po prostu zaopatrzenie. Jedna „róża" to PSS-Łask, druga to Robotnicza Spółdzielnia Zaopatrzenia i Zbytu. Do roku ubiegłego monopol na karmienie Kolumny miała tylko spółdzielnia. Od pewnego czasu PSS-Łask postanowiła ten monopol przerwać i założyła pawilon z trzema sklepami: masarskim, spożywczym i winno-owocowym, a także sklep mięsny na rynku. Jeszcze w tym sezonie projektuje ona oddanie do użytku wczasowiczów gospodo-kawiarni z tarasem i werandą, w położonym nad rzeką Grabią (o 3 km od Kolumny), Baryczu. A Spółdzielnia Robotnicza? Oddajmy głos prezesowi. T. Surowemu.
Już w czerwcu otwieramy cztery sklepy spożywcze i jeden gospodarstwa domowego z ratalną sprzedażą mebli, motocykli. radioodbiorników itd., a w tych dniach masarnię z garmażernią. Od października rozpoczynamy budowę domu towarowego ze sklepem spożywczym (samoobsługowym) i gospodarstwa domowego. Sprowadziliśmy nowe urządzenia do produkcji wód gazowych i rozlewni piwa. W „picie" zaopatrujemy jeszcze GS-Dobroń i GS-Wodzierady. W zeszłym roku mieliśmy do transportu konia i stary samochód, w tym roku — "Star 21" i "Lublin". Od 15 bm. otwieramy nad Grabią drewnianą Gospodę Ludową która czynna będzie w soboty i niedziele (zakąski, napoje chłodzące, wódka).
Od 1 czerwca w niedziele czynne będą dwa sklepy spożywcze, dwa kioski spożywcze, jeden sklep mleczarski. Nasza piekarnia jest w stanie wyprodukować 2 tony pieczywa na dobę. W tej chwili produkujemy 1.200 kg. Gdy przyjadą letnicy, wprowadzimy trzecią zmianę. Ogólnie mogę stwierdzić, że żadnych trudności w tym roku z zaopatrzeniem nie będzie. Odpowiadam oczywiście tylko za siebie, tzn. za sklepy Spółdzielni Robotniczej.
NAPIĘCIE, CZYSTOŚĆ I PORZĄDEK
Tego samego zdania o zaopatrzeniu jest i sekretarz GRN — H. Folcenioben. Mimo że ilość ludności w sezonie zwiększa się prawie trzykrotnie (Kolumna liczy 4.300 mieszkańców przyjeżdża w niedziele i święta około 2—3 tysięcy ludzi, melduje się na sezon 2 tysiące, na koloniach na jednym turnusie jest 2,500 dzieci, a na wczasach matki z dzieckiem także 2,500 osób). Kolumnowe lato powinno być w tym roku jadłem płynące.
Ponieważ mieszkańcy skarżyli się na spadek napięcia prądu w sezonie, w najbliższych tygodniach uruchomione zostaną dwa dodatkowe transformatory, które ten problem całkowicie rozwiążą. Przy GRN powstał specjalny Komitet do Akcji Sanitarno-Porządkowej, który kontrolować będzie posesje prywatne i państwowe.
Porządek zapewni milicja. Komenda MO w Kolumnie przygotowuje wraz z harcerzami i uczniami specjalne patrole, które m. in. będą chodzić po lesie i sprawdzać, czy nikt nic śmieci i "nie powoduje pożaru".
Czy te wszystkie dość pomyślne horoskopy sprawdzą się w praktyce, zobaczymy już niedługo. I. D.

Dziennik Łódzki 1960 nr 130

Domki toną dosłownie w krzakach bzu (zdjęcie 1). Dookoła pachnie świeżą zielenią. Pachnie również świeżą farbą, bo kilka domków doczekało się kapitalnego remontu, który niedawno został ukończony. Willę „Leśna 2" zwiedza właśnie dyrektor naczelny "ZOWU" Leśkiewicz, który przyjechał z Warszawy. Jest tu również kierowniczka p. Janina Terlega. Dzień przerwy między turnusami wypełniony jest po brzegi pracą. Trzeba wszystko przygotować na przyjazd następnych przeszło 200 matek z dziećmi.

Czytelniczki domyślają się chyba, że jesteśmy w Ośrodku Wczasów Matki z Dzieckiem FWP w Kolumnie-Lesie pod Łodzią. W rej chwili przyjechały dwie mamusie: p. Wanda Fąfara z Nakła wraz z Michasiem i Emilką oraz p. Maria Bielska z kilkuletnim Tomkiem (zdjęcie 2). Emilka i Michaś, to starzy znajomi tutejszego ośrodka. Byli tu przed dwoma laty i wywieźli stąd jak najmilsze wspomnienia. Toteż z radością witają znów znajomy taras, kamień z wizerunkiem krasnala i czysty pokoik na 1 piętrze w willi „Leśna 0-1".
Jedne mamy przyjeżdżają, drugie opuszczają gościnne wczasy z dziećmi i walizkami.
Mamy są opalone i wypoczęte. Zadowolone, bo dwa tygodnie spędziły z dziećmi, z którymi na co dzień nie często są razem. Prawie wszystkie dzieci przybrały na wadze i czuły się tu dobrze. Cóż bardziej może radować każdą matkę.
Wczasy matki z dzieckiem FWP, to prawdziwe dobrodziejstwo dla pracującej kobiety.
Dzieci mają tu świetne warunki: jedzą 5 razy dziennie, mają swoje wychowawczynie i mnóstwo zabawek. Ostatnio ośrodek otrzymał nawet telewizor.
Są niestety, również i trudności. Do nich należy brak świetlicy i co gorsze pralni. Budynek starej pralni jest już całkowicie zrujnowany, nowej nie postawiono. Ten problem czeka na rozwiązanie. Trzeba jednak chyba jak najszybciej wyremontować stary budynek, gdyż bez pralni trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie tak ogromnego ośrodka wczasów. Przecież w ciągu sezonu przewinie się przez FWP w Kolumnie blisko 3 tys. matek z dziećmi.

(KAS.)

Dziennik Łódzki 1962 nr 7


6 bm. w Kolumnie pow. Łask prowadzący samochód w stanie nietrzeźwym — Wacław Kaczmarek zam. w Kolumnie ul. 1 Maja 5. uderzył w drzewo. Na skutek uderzenia pasażer Marian Kubicki zam. w Kolumnie doznał ciężkich obrażeń i został przewieziony do szpitala w Łodzi. Wacław Kaczmarek został zatrzymany do dyspozycji prokuratora.


Dziennik Łódzki 1962 nr 175

Na koloniach w Kolumnie i Przygoniu
Wilcze apetyty i uśmiechnięte twarze
Kiedy kilka lat temu Kolumna stała się ośrodkiem wczasów pracowniczych, ci, którzy chcieliby wszystkie wczasowiska widzieć nad morzem, jeziorami i w górach, zaczęltę uroczą miejscowość nazywać z przymrużeniem oka „Kolumną — Zdrojem".

Po jednodniowym pobycie w pełni sezonu, ma się jednak ochotę nazwać tę miejscowość jeszcze inaczej — Kolumną — Rajem. Rajem dziecięcym. Na mapie Kolumny jest bowiem kilka punktów, które niepodzielnie należą w tym okresie do najmłodszych obywateli. Aby się zapoznać z opinią młodych wczasowiczów na temat wakacji spędzanych w Kolumnie, odwiedziliśmy kilka ośrodków kolonijnych.
Największy z nich jest ośrodek PZPB im. Rewolucji 1905 r. w Pabianicach. Ośrodek ten zajmujący rozległy teren, rozrósł się ostatnio do rozmiarów prawdziwego kolosa. Spędza w nim wczasy 402 dzieci włókniarzy z Piotrkowa, Zgierza, Pabianic, Moszczenicy, a także z ośrodków przemysłu bawełnianego Śląska. Ten kombinat wypoczynkowy, mimo obecnych, naszym zdaniem zbyt już wielkich rozmiarów, może zaimponować sprawnością i wyposażeniem. W wybudowanej dwa lata temu nowoczesnej stołówce, w ciągu pół godziny cała kolonia może spożyć posiłek.
A kuchnia? Z przeprowadzonej w gromadce dzieci błyskawicznej ankiety wynika, że jest „na medal". Jadzia Kotula z Moszczenicy twierdzi, że specjalnością kuchni jest znakomita botwinka oraz smakowita pasta jajeczna. Ania Nochowicz, która przyjechała do Kolumny z Jadzią i 8 innymi dziewczętami z Moszczenicy dodaje, że w ciągu trzech dni przybyła półtora kg. Teresa Kaczmarek ze Zgierza, która pierwszy raz jest w Kolumnie, tak jak pozostałe dzieci, żałuje jednego — że wkrótce trzeba będzie stąd wyjechać. W wielkiej tajemnicy dowiedzieliśmy się, że dzieci przygotowują się już do Dnia Samorządu. Odwracają się wtedy role: personel staje się grupą kolonijną, a funkcje sprawują dzieci. To będzie przeżycie!
Kierownictwo kolonii włókniarzy, dysponując doświadczonym personelem, poszło w tym roku na eksperyment. Dzieciom pozostawiono większą swobodę. Trzy razy dziennie spędzają czas według własnych upodobań w czasie zajęć dowolnych. Pierwsze spostrzeżenia przemawiają za słusznością tej formy bardziej dyskretnego kierowania zajęciami.
Odwiedziliśmy także kolonię ZHP w Przygoniu. Przed wejściem uśmiecha się do nas promiennie żółta tarcza słońca. Jesteśmy oblatani w problematyce harcerskiej i rozumiemy, że na tej kolonii jest miejsce tylko dla uśmiechniętych. Kierowniczka — druhna Kawczyńska przedstawia nam swoja gromadę — 80 dzieci pracowników ze Związku Inwalidów i Budowlanych. Jesteśmy zaskoczeni. Spodziewaliśmy się harcerzy a zastaliśmy cywilów. „Cywil-banda", która pierwszy raz zetknęła się z obrzędami i zabawami harcerskimi zachwycona jest kolonią. Dzieci mają wilcze apetyty. Mimo kaloryczności „jak dla górników", dzieci zjadają więcej niż wychowawcy.
Od Krysi Grabskiej z Piotrkowa, Janki Grzegorczyk z Głowna, Zbyszka Piotrowskiego ze Zduńskiej Woli,
Kazika Krajewskiego ze Skierniewic i Władka Męcina z Tomaszowa słyszymy wielokrotnie już powtarzane: „Och, żeby tu jeszcze zostać na drugi turnus".
Nasz rajd po koloniach kończymy w ośrodku PSS. Od dyżurnych — Danusi Pichoty i Jadzi Chlewskiej z Koluszek dowiadujemy się, że dzieci korzystając ze słonecznego dnia, są na plaży. Obie dziewczynki twierdzą z przekonaniem, że jest to najlepsza na świecie kolonia. Wyżywienie wspaniałe i bez ograniczeń. Możliwości kuchni mierzy się apetytami dzieci. Rekordy padają przy kluskach na parze, a „chudzielcy" codziennie jeszcze przed śniadaniem piją mleko z miodem i masłem. Mimo nie najlepszej pogody, nikt jeszcze na kolonii nie chorował.
Kolumnę opuszczamy z przeświadczeniem, że dzieciarnia może doskonale odpocząć również na terenie własnego województwa np. w „Kolumnie-Zdroju".


M. KRAJÓWNA

Dziennik Łódzki 1964 nr 26

Kronika
wypadków
W Łasku, na ul. Narutowicza, Jerzy Paliwoda lat 38 (zamieszkały w Kolumnie) prowadząc furgonetkę „Żuk" najechał na słup wysokiego napięcia. Kierowca doznał ciężkich obrażeń ciała i przebywa w szpitalu w Łasku.

Dziennik Łódzki 1964 nr 116

Po raz pierwszy wczasy rodzinne w Kolumnie-Lesie.
Niedawno rozpoczął się pierwszy turnus wczasów FWP w Kolumnie-Lesie pod Łodzią. Kolumna w tym roku, zgodnie z życzeniami związkowców, przestawiona została z ośrodka wczasów matki z dzieckiem na wczasy rodzinne. Przyjeżdżają więc również całe rodziny albo ojcowie z dziećmi. Przez Kolumnę w ciągu całego sezonu przewinie się ok. 2 tys. wczasowiczów.
Ośrodek przygotował się bardzo starannie. Wszystkie domki-jak poinformowała nas kierowniczka, p. Janina Terlega-zostały odremontowane i otrzymały nowe, luksusowe wyposażenie. Urządzono nowe ogródki jordanowskie. W 2 świetlicach czynne są 2 telewizory. (kas)

Dziennik Łódzki 1965 nr 1

Onegdaj w Kolumnie, będąc w stanie nietrzeźwym, T. Pachulski wpadł pod furgonetkę m-ki „Żuk". Winę za wypadek ponosi poszkodowany. (kl)

Dziennik Łódzki 1965 nr 12

W Kolumnie kierowca PTHW nr 2 z Łodzi, Teodor Ziętek (Środkowa 1) najechał na przechodzącą jezdnię Jadwigę Szpakowską zam. w Kolumnie. Nie ostrożna kobieta doznała bardzo poważnych obrażeń.

Dziennik Łódzki 1965 nr 190

Sukces milicji
Sprawcy napadu w Pabianicach-ujęci
W nocy z 2 na 3 sierpnia br. włamali się do biur Robotniczej Spółdzielni Zaopatrzenia i Zbytu w Kolumnie. Po wybiciu szyby w drzwiach i odsunięciu rygli, wtargnęli do pomieszczenia gdzie stała kasa pancerna, której jednak nie zdołali sforsować. Na podwórzu stał samochód osobowy, do którego włamali się po wyjściu z pomieszczeń biurowych i skradli z niego 2 łyżki do zakładania opon, klucz francuski oraz inne narzędzia. Przy ich użyciu, tej samej nocy włamali się do kościoła w Kolumnie. Tu rozbili 6 drewnianych i 2 metalowe puszki na ofiary składane przez parafian, ale pieniędzy było w nich niewiele. Powyrzucali więc na ziemię szaty liturgiczne, a następnie włamali się do biura składu opałowego w Kolumnie. Tutaj skradli 250 zł. Próbowali też zdobyć pieniądze włamując się tej samej nocy do kiosku z lodami. Ale i tam pieniędzy nie było. Próbowali również włamać się do sklepu bezskutecznie.
W nocy z 5 na 6 sierpnia br. w Pabianicach włamali się do kościoła pod wezwaniem N. M. Panny mieszczącego się przy ul. Armii Czerwonej. Z szafki, w której przechowywano wino mszalne wyjęli 2 jego butelki, których zawartość wypili. Z innej skrzynki wyjęli komunikanty, część z nich zjedli, a resztę, porozrzucali po ziemi. Urwali wieko do skarbonki i zabrali niewielką sumę pieniędzy, która się w niej znajdowała, a wreszcie złamali jeden z krzyży znajdujących się w kościele.
Przy ul. Armii Czerwonej znajduje się pawilon handlowy MHD „Domino". Zapukali do drzwi wejściowych, a gdy 72-letni strażnik uchylił je, wdarli się do środka. Przy użyciu tępego narzędzia ogłuszyli i związali starca. Jeden z przestępców pilnował leżącego, inni zaś grasowali po stoiskach handlowych. Do znajdujących się w pawilonie walizek zapakowali kurtki skórzane, garnitury, koszule, swetry (wartości ok. 60 tys. zł), a następnie z łupem, pojedyńczo wrócili do Łodzi.
W sobotę rano, gdy usiłowali przenieść zrabowane przedmioty do jednej z melin, trafili do tzw. „kotła". Milicja już na nich czekała. Bezpośredniego zatrzymania złodziei dokonali funkcjonariusze KD MO Łódź-Górna. Odzyskano znaczną część łupu. Pod kluczem znaleźli się kilkakrotnie karani, nigdzie nie pracujący 21-letni Jerzy Mrowiński (Jagiełły 8), 18-letni Jerzy Skowroński (Przewodnia 8), 22-letni Jerzy Rauchert (Plażowa 10) i 18-letni Tadeusz Iwańczuk (Demokratyczna 35). Ujęci przyznali się do dokonanych przestępstw. Śledztwo prowadzi KW i KM MO.
(jp)

Dziennik Łódzki 1966 nr 142

Po „lxi" do Kolumny
Proszek do prania „lxi" cieszy się olbrzymim powodzeniem. W Łodzi znika momentalnie z lad drogerii i sklepów. Tymczasem w innych miastach m. in. w Poznaniu, Warszawie, Gorzowie Wlkp. i w podłódzkich miejscowościach „lxi" jest ile dusza zapragnie. Ostatnio łodzianie zaopatrywują się w ten proszek w... Kolumnie.
(j. kr.)

Dziennik Łódzki 1969 nr 151

W Osiedlu Kolumna pow. Łask nieznani sprawcy podpalili wóz z sianem. Straty wynoszą ok. 4 tys. zł. Wóz był własnością Zb. Piotrowskiego.

Dziennik Łódzki 1970 nr 223

W Kolumnie pod samochód dostał się mężczyzna, którego nazwiska nie udało się nam do chwili zamknięcia numeru ustalić. Ranny po przewiezieniu do szpitala zmarł.

Dziennik Łódzki 1970 nr 285

W Kolumnie pow. Łask kierowca „Sana", 25-letni Ryszard K. najechał na raptownie schodzącą na jezdnię 57-letnią Franciszkę K. Poszkodowaną, która doznała ciężkich obrażeń ciała, przewieziono do szpitala w Łasku.

Dziennik Łódzki 1971 nr 43


O godz. 20.30 na stacji kolejowej w Dobroniu pow. Łask pociąg pośpieszny potrącił 26-letniego Mariana W. (Kolumna), który poniósł śmierć.

Dziennik Łódzki 1971 nr 194

Chuligan oskarżony o usiłowanie zabójstwa konduktorki
Było to 20 czerwca ub. r. O północy na dworcu Kaliskim wypchnięta została z pociągu konduktorka PKP Jadwiga W. Instynktownie podciągnęła nogi unikając wciągnięcia pod pociąg. Z ciężkimi obrażeniami przewieziono ją do szpitala. Intensywne leczenie trwało dwa tygodnie.
O godz. 23.28 pociąg relacji Zduńska Wola — Łódź Kal. zatrzymał się w Kolumnie. Do jednego z wagonów wsiadło około 20 mężczyzn wracających z wycieczki. Byli pijani. Konduktorka po wejściu do wagonu szybko zorientowała się w sytuacji i z uwagi na własne bezpieczeństwo zrezygnowała z przeprowadzenia kontroli biletów.
Kilka kilometrów za Kolumną, jeden z pasażerów z rozchuliganionego towarzystwa zerwał hamulec bezpieczeństwa. Pociąg stanął. Konduktorzy założyli hamulec i usiłowali ustalić sprawcę przestępstwa. Pasażerowie „wesołego wagonu" obrzucili ich stekiem obelg i drwin. Szczególnie Stanisław Kisielewski — wiedzący o tym kto zerwał hamulec — przyjął wobec konduktorów postawę agresywną. Jednak jeden z pasażerów po pewnym czasie wskazał konduktorom sprawcę zerwania hamulca — Krystiana Hajna.
Konduktorzy zawiadomili więc komisariat kolejowy MO Łódź Kal. o całym zajściu, prosząc aby funkcjonariusze oczekiwali na peronie celem ujęcia przestępcy. Ten zorientował się po zachowaniu konduktorów w czym rzecz i postanowił uniknąć zatrzymania. Włożył więc kurtkę Kisielewskiego oddając mu swą marynarkę i wyszedł w kierunku ubikacji uważając, że „myli pogonie".
Konduktorki — Jadwiga W. i Barbara K. rozpoznały manewry i nie chciały dopuścić do ucieczki chuligana. Stanęły przy drzwiach wagonu od strony wyjścia na peron i przytrzymywały klamki rozsuwanych drzwi. Sprawca chciał uciec przez okno ubikacji. Nie udało się. Wówczas rzucił się na Barbarę K., odepchnął z całą brutalnością i usiłował odsunąć połowę drzwi przy których trzymając klamkę stała Jadwiga W. i przez szczelinę dawała znaki stojącym na peronie funkcjonariuszom MO. Awanturnik rzucił się do pokonania przeszkody. Przemocą oderwał ręce konduktorki od uchwytu i wypchnął ją z wagonu. Wypadła na peron uderzając głową o betonowe podłoże.
Bandyta wybiegł z pociągu, który wjeżdżał już z szybkością ok. 20 km/godz. na perony i zaczął uciekać. Jeden z konduktorów chwycił go za kurtkę — została mu w ręku. Łobuz uciekł. Konduktor — Ryszard K. udał się z kurtką w ręku w kierunku wyjścia. Tam zatrzymał go St. Kisielewski żądając zwrotu kurtki jako swej własności. Skończyło się na wejściu do komisariatu MO. Byli tam już zatrzymani dwaj inni pasażerowie wagonu, w którym zerwano hamulec. Jeden z nich — pijany Ryszard Niepsuj — wybił szybę na posterunku w celu samookaleczenia się. Z trudem uspokojono go.
• • •
Krystian Hajn — ur. 13.
III. 1948 r., zam. w Łodzi przy ul. Sanockiej 45 zatrudniony ostatnio w Łódzkich Zakładach Radiowych — w przeszłości karany 1,5 rokiem więzienia, sprawca zerwania hamulca i wyrzucenia konduktorki z pociągu został ujęty następnego dnia w miejscu pracy. Oskarżony jest o czynną napaść i usiłowanie zabójstwa konduktorki.
Bronisław Niepsuj — ur. 11. IV. 1944 r. zam. w Łodzi przy ul. Zarzewskiej 70, tokarz z Łódzkich Zakł. Obuwia Gum. oskarżony jest o znieważenie funkcjonariusza MO i wybicie szyby w lokalu komisariatu. (W przeszłości karany siedmiokrotnie za przestępstwa przeciwko zdrowiu i mieniu).
Stanisław Kisielewski, ur. 17. X. 1947 r. technik z Projektowni Zakł. Włók. w Łodzi zam. przy ul. Pabianickiej 33 oskarżony jest o znieważenie pełniącego obowiązki konduktora PKP.
Niepsuj i Kisielewski nie przyznali się w śledztwie do popełnienia zarzucanych im czynów. Hajn nie przyznał się do zerwania hamulca i czynnej napaści na konduktorkę Barbarę K. ani do wyrzucenia z wagonu konduktorki Jadwigi W. Utrzymuje, że jej „wypadnięcie" było przypadkowe i przez niego nie zawinione.
W świetle zeznań świadków są to bezczelne kłamstwa. Przeprowadzono w ramach dochodzenia eksperyment śledczy i ustalono bez wątpliwości, że wypchnięcie konduktorki z pociągu jadącego z szybkością 20 km/godz. stwarzało realne zagrożenie jej życia.
Rozprawa przeciwko zbrodniczemu chuliganowi i pozostałym odbędzie się przed Sądem Woj. dla m. Łodzi.
Z. TARNOWSKA

Dziennik Łódzki 1972 nr 185

W Kolumnie kierowca motocykla, Bogdan G. uderzył w drzewo tak, że jego pasażer Leszek Z. doznał obrażeń i przebywa w szpitalu.

Dziennik Łódzki 1973 nr 142

Chwiejąca się Kolumna
Mieszka wraz z żoną i dziećmi w Kolumnie — Łasku od niedawna. Ponad roczny już pobyt zmusza go do podzielenia się z nami pewnymi uwagami i spostrzeżeniami odnośnie tej miejscowości. I oto co w swoim liście do nas pisze ów Czytelnik: (nazwisko i adres znane redakcji).
"Nie wiem, czy jestem jedynym mieszkańcem Kolumny, który dostrzega pewną „oryginalność" tej miejscowości. Sądzę, że dłużej mieszkający mogliby coś więcej powiedzieć, niż ja o swoich odczuciach, ale oni wolą milczeć. Drogi Redaktorze! Byle osiedle można porównać do przysłowiowe
go medalu, który posiada dwie strony. Jedna — jest to miejscowość letniskowo-wczasowa i sporo w niej zrobiono, to prawda; druga strona to — chuligaństwo. Jest tu główna kwatera tzw.
urodzonych w niedzielę, stąd wywodzą się znane nawet w Pabianicach i Łodzi „damy do towarzystwa".
Życie, ale „to inne" Kolumny zaczyna się około godz. 19. Syn wracając wówczas ze spaceru przynosi prawie dzień w dzień wiadomości: „tato, ale się lali koło restauracji", albo „sąsiadki z naszej ulicy mają znów gości, tylko, że wczoraj była „Taxi" ze znakami FH, a dziś jest FA" itd.. itd.
Jako mieszkaniec ze wstydem muszę przyznać, że wejście do miejscowej restauracji "Wczasowa" wywołuje objawy febry i chyba nie tylko u mnie, ale i u przejezdnych chcących się posilić. Te same spotykane codziennie gęby „bezrobotnych" jak zwykle dobrze są zaróżowione. Skąd oni na to biorą pieniądze? Obsługa jakby nigdy nic, bez żadnych skrupułów „dokarmia" dobrze już pijanych zwolenników Bachusa, którzy następnie wywołują głośne na okolice awantury. Znane z nazwiska "wytapetowane"
kolumieńskie „różyczki", jakby będące tu na etacie popijają kawę bacznie obserwując więcej już podchmielonych bywalców, by zaoferować swoje usługi.
A po drugie, kto nie słyszał o "domach rozrywki" o których wie nawet młodzież szkolna, że są przy ul. Kościelnej, Wileńskiej i innych. W kawiarence „Jagódka" często podobne indywidua czekają jak jakiś „książę" na chwiejnych nogach wysunie propozycję.
Co się zaś tyczy białego dnia, to wystarczy popatrzeć choćby z okien autobusu na lasek, gdzie usytuowane są na brzegu dwa kioski, a dostrzec tam można zwały butelek po winie, „pisanym patykiem" i grupki tych, którzy nie zawsze mają siłę z tych miejsc powracać do domów.
Byłe nasze osiedle, które w wyniku zmian administracyjnych włączone zostało w granice m. Łasku, staje się słynne, ale sława to kompromitująca raczej.
Garstka rozwydrzonych dzikusów, nierobów, stręczycieli, kombinatorów, zblazowanych panienek nadaje ton życiu miejscowości. Dlaczego patrzy się na to przez palce? Może wreszcie ten list wyzwoli w tym kierunku więcej inicjatywy i podjęte zostaną odpowiednie kroki przez władze powiatu i Łasku" — kończy nasz Czytelnik.

Dziennik Łódzki 1973 nr 144

W Kolumnie, pow. Łask raptownie wybiegła na jezdnię Janina G. i potrącona została przez samochód. Z poważnymi obrażeniami przewieziono ją do szpitala.

Dziennik Łódzki 1973 nr 198

Długo nie zagrzali miejsca...
"Hippiesi" w Kolumnie
Od kilku dni do Kolumny ściągały grupy dziwacznie poubieranych osobników płci obojga, o trochę przydługich włosach. Jak się okazało, rodzimi "hippiesi" (czytaj: obiboki i niebieskie ptaki) te właśnie miejscowość wybrali na swój kolejny "zjazd".
Długo nie zagrzali tu jednak miejsca. Funkcjonariusze milicji zlikwidowali obozowisko kilkudziesięcioosobowego towarzystwa. Nie trzeba dodawać, że okoliczni mieszkańcy odetchnęli z ulgą.
(jc)

Dziennik Łódzki 1974 nr 10

Kronika wypadków
Na stacji PKP Dobroń podczas wsiadania dostał się pod wagon Stanisław B. zam. w Kolumnie, który doznał urazów głowy i ogólnych potłuczeń. Przewieziono go do szpitala.

Dziennik Łódzki 1974 nr 166

Godz. 19.25 Kolumna, pow. Łask. Nieostrożnie jadący „Moskwiczem" Ireneusz F. potrącił na przejściu dla pieszych 9-letniego Pawła K. Dziecko przebywa w szpitalu. (m)


Dziennik Łódzki 1975 nr 83

W maju-początek budowy przydrożnych zajazdów
SOPLICA
DWOREK
BORYNA
BARTEK
Przy rozbudowie sieci drogowej, usługowe obiekty przydrożne, zaprojektowane z myślą o wygodzie podróżujących stają się nieodzowne. My — mieszkańcy monotonnych nowych osiedli, bloków — pudełek, chętnie oglądamy co innego, przynajmniej przy okazji wyjazdów. Stąd z przyjemnością pisaliśmy w listopadzie o zaprojektowaniu przez "Miastoprojekt Łódź-Województwo" zestawu zajazdów o niewspółczesnej architekturze, nawiązującej w swoim wystroju do naszych tradycji budownictwa wiejskiego.

Architekci zaproponowali do wyboru 10 zajazdów. Specjalnie powołana komisja wybrała spośród nich — cztery o nazwach: Soplica, (proj. mgr inż. arch. J. Mirowskiego), Dworek (mgr inż J. Michałowicz), Boryna (mgr inż. W. Marchwicki), Bartek (mgr inż. arch. T. Bańkowski). Te cztery zajazdy będą wznoszone przy trasach: Warszawa — Piotrków — Katowice, Łódź — Łowicz — Warszawa, Łódź — Sieradz — Wrocław, Piotrków — Radomsko — Katowice. „Soplicę" zostaną wybudowane w Ostrowach (pow. Kutno), Pajęcznie i Kolumnie. „Dworki" w Emilii kolo Zgierza, Łowiczu, Osjakowie, Stawiszczach i Wojszycach, „Boryny" w Piotrkowie i Rogowie koło Koluszek. „Bartki" w Lututowie, Skierniewicach, Tumidaju, Stobiecku, Malince koło Zgierza, Sulejowie, Ozorkowie i Głownie. Oczywiście jeśli piszemy: Łowicz, czy Piotrków, nie mamy na myśli centrum miasta, ale raczej jakąś podmiejską ładną lokalizację (polana, wzgórze, nad rzeką itp.).
Każdy z zajazdów — to restauracja plus kilka pokoi gościnnych (od 25 do 50 miejsc noclegowych, w zależności od typu).
Dziwi nas, że komisja wybrała tylko cztery spośród 10 projektów. Nie wytypowano np. bardzo udanego naszym zdaniem zajazdu „U Macieja" (proj. mgr inż. arch. S. Lubiński). Z drugiej strony, czy rzeczywiście istnieje konieczność powielania „Bartka" aż w 8 miejscowościach?

Dokumentacja będzie ukończona do 15 kwietnia. Budować będą swoimi brygadami PZGS. Zajazdy wzniesie się z cegły, kamienia i drewna. Pokryte one będą gontem, blachą lub dachówką. Budowa ma zacząć się w maju. Do końca roku obiekty, a przynajmniej ich większość powinny być wzniesione w stanie surowym, po to, by zimę i wiosnę poświęcić na ich wykończenie.
W sezonie letnim w przyszłym roku, przydrożne zajazdy zaczną już przyjmować gości.


Na rysunkach: zajazd „Boryna", przewidziany do budowy i „U Macieja" — na razie do budowy niewytypowany. AP

Dziennik Łódzki 1975 nr 101

W Kolumnie i Ldzaniu powstaną sztuczne jeziora
(INFORMACJA WŁASNA)
W niedalekiej przyszłości w powiecie łaskim powstaną dwa wielkie ośrodki rekreacyjno-sportowe, które z pewnością odciążą piękny ale niestety za mały, jak na potrzeby naszego województwa, Zalew Sulejowski.
Obecnie opracowywane już są przez Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego w Łodzi założenia techniczno-ekonomiczne 15-hektarowego zalewu nad rzeką Grabią w Kolumnie.
Większość prac — jak poinformowali nas gospodarze powiatu — naczelnik Marian Sokołowski, zastępca naczelnika — Zbigniew Czajkowski — wykonywana będzie w czynie społecznym.
Nad zalewem powstanie ośrodek niedzielnego wypoczynku na kilka tysięcy osób, przystań kajakowa, kąpielisko itd.
Niedawno powstała również koncepcja budowy prawie 60-hektarowego zbiornika wodnego dla potrzeb rolnictwa w Ldzaniu. Koszt jego budowy oblicza się wstępnie na ponad 110 mln zł. Jak stwierdzili specjaliści, prace będą znacznie ułatwione dzięki korzystnemu ukształtowaniu terenu (dolina Grabi, wysokie skarpy).
Oczywiście zalew ten wykorzystywany będzie także dla celów rekreacyjnych. Niestety, na rozpoczęcie prac będziemy musieli poczekać do roku 1980.
(J. C.)

Dziennik Łódzki 1975 nr 250

Kronika wypadków
Godz. 3.10 w Kolumnie na skrzyżowaniu nie regulowanym ul. ul. Sosnowej i Wojska Polskiego kierujący "Wartburgiem" FC 7087 Władysław G. wyprzedzał inny pojazd i powodował zderzenie z motocyklem
"Pannonia". Pasażerka motocykla Wanda R. doznała obrażeń.

Na Sieradzkich Szlakach 1994/3

_________________________________________________________________________________

Na Sieradzkich Szlakach 1997/2
_________________________________________________________________________________

_________________________________________________________________________________

Na Sieradzkich Szlakach 2003/1
_________________________________________________________________________________




2 komentarze:

  1. Serdecznie zapraszam :) https://www.facebook.com/staraKolumna/

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę błędów w przepisywanych tekstach ale podziw dla wykonanej pracy :)

    OdpowiedzUsuń