-->

piątek, 19 kwietnia 2013

Brzoza

Rosin:
BRZOZA-(1337 Brzosa, Broza) 10 km na NW od Wielunia. 1337 Lutold Wierusz nadał B. abpstwu za szkody wyrządzone przez ojca (Wp 1174); 1357 n. własn. abpstwa in terra Vel. (Wp 1354); 1511 z 5 ł. kmiec. płacono po 1/2 grz., sołtys miał 2 ł., nic nie płacił, tylko służył jak inni sołtysi (VG 387); 1520 par. Biała (Ł 2, 155); 1552 pow. wiel., było 4 kmieci, sołtys miał 1 ł. (ŹD 297).

Taryfa Podymnego 1775 r.
Brzoza, wieś, woj. sieradzkie, ziemia wieluńska, własność szlachecka, 16 dymów.

Czajkowski 1783-84 r.
Brzoza, parafia biała, dekanat wieruszowski, diecezja gnieźnieńska, województwo sieradzkie, ziemia wieluńska, własność: Trepka.

Tabella miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827r.
Brzoza, województwo Kaliskie, obwód Wieluński, powiat Ostrzeszowski, parafia Biała, własność prywatna. Ilość domów 17, ludność 169, odległość od miasta obwodowego 1 1/2.

Słownik Geograficzny:
Brzoza,  wś, pow. wieluński, gm. Naramnice, par. Biała. W 1827 r. było tu 17 dm., 169 mk. Słownik Geograficzny:Brzoza wś, pow. wieluński. Wspom. w dok. z r. 1245. W r. 1337 niejaki Ludoldus za szkody jakie poczynił jego ojciec wsiom kościelnym oddaje B. na własność arcyb. gnieźn. (K. W. n. 244 i 1174).

Spis 1925:
Brzoza, wś i folw., pow. wieluń, gm. Naramice. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne wś 32, folw. 2. Ludność ogółem: wś 190, folw. 59. Mężczyzn wś 93, folw. 30, kobiet wś 97, folw. 29. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego wś 190, folw. 59. Podało narodowość: polską wś 190, folw. 59.

Wikipedia:
Brzoza -wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie wieluńskim, w gminie Biała. W latach 1975-1998 miejscowość należała administracyjnie do województwa sieradzkiego.

Elżbieta Halina Nejman Majątki (Szlachta Sieradzka XIX wieku Herbarz)
BRZOZA par. Biała, p. wieluński Wieś i f-k mają 447 mg w 1912 należały do Józefa Madalińskiego. W1927 r. własność Kazimierza Wernera,145 ha (SGKP t.1 s.423, PGkal.)

1992 r.

OSP


Dziennik Urzędowy Województwa Kaliskiego 1816 nr 42

Sąd Pokoiu Wydziału Spornego Powiatu Wieluńskiego.
Wiadomo czyni komu o tem wiedzieć należy, iż Uczciwy Jan Kraw­czyk professyi krawieckiey, w Wsi Brzozy Powiecie Ostrzeszowskim za­mieszkały, liczący sobie lat 21. potrzebuie Aktu Znania publiczney wiadomości, w mieysce Metryki urodzenia swego do kontraktu małżeństwa, zadeklarował pod dniem dzisieyszem iako iest rodem z Szląska z Wsi Uszyc, Cyrkułu Kluczborskiego, że iest Synem Tomasza i Anastazyi Kra­wców iuż zmarłych, niegdyś z professyi krawieckiey utrzymuiących się, i że dla tego Metryki urodzenia swego niema, iż tey z zagranicy dostać nie iest w stanie. — Wzywa Sąd przeto, aby kto ma przeciw oświadcze­niu tego Jana Krawczyka iakowe przeszkody, oneż w 14tu dniach do Są­du swego zaniósł, gdyż w przeciwnym razie Akt żądany wydany mu zo­stanie. — w Wieluniu dnia 7go Października 1816.

Bielamowski.


Dziennik Urzędowy Województwa Mazowieckiego 1827 nr 581

Nro 1,874. — WYDZIAŁ WOYSKOWY.
KOMMISSYA WOIEWODZTWA MAZOWIECKIEGO.
Zamieszczaiąc poniżéy Listę Imienną Spisowych z Miasta Stołecznego Warszawy, z Woiewództwa Kaliskiego, Lubelskiego, Krakowskiego i Augustowskiego zbiegłych, poleca Prezydentom i Burmistrzom, aby iak nayściśleysze w Gminach zarządzili śledztwo, na przypadek wyśledzenia, onychże przytrzymawszy, właściwemu Kommissarzowi Obwodu odesłali, zkąd przez transport do Kommissyi Woiewódzkiey dostawieni bydź maią.
Wóyci, Prezydenci i Burmistrze ściśle ninieyszemu poleceniu zadość uczynią, a Kommissarze skutku popilnuią.
w Warszawie dnia 28 Mca Lutego 1827 roku.
Radca Stanu, Prezes Kommissyi
R. REMBIELIŃSKI. Filipecki Sekr: Jener:
Lista Imienna Spisowych z obcych Woiewództw i Miasta Warszawy zbiegłych.
z Woiewództwa Kaliskiego.
— Jaroszek Jan, ma lat 22. zbiegł z Brzozy, twarzy okrągłéy, oczu szarych, nosa miernego, włosów blond.

Dziennik Urzędowy Gubernii Kaliskiej 1842 nr 18

Podaje do wiadomości publicznej, że Roch Obuchowski, Kazimierz Lipiak, Piotr Maracek, Michał Kopancki, Antoni Grol, Jan Podgórski, spisowi z M. Wielunia zbiegli bez żadnego świadectwa i na teraz pobyt ich nie jest wiadomym, przeto Urząd Municypalny wzywa Wżnych Wójtów gmin i Burmistrzów M., aby powyż wyrażonych spisowych w gminach swych śledzili, a wyśledzonych Urzędowi tutejszemu lub wprost Rządowi Gub: jako ukrywających się przed spisem wojskowym dostawili, jako do żadnego wyłączenia nie kwalifikujących się rysopis ich jest: 1. Roch Obuchowski rodem ze wsi i gminy Brzykowa Ob: Sieradzkiego lat ma 22 wzrostu średniego, twarzy ściągłej, nosa miernego, włosów blond, oczu piwnych, utrzymuje się z służby jako parobek.— 2, Kazimierz Lipiak rodem z wsi Raczyna Obw: Wieluńskiego lat 27 mający, wzrostu średniego, twarzy ściągłej, nosa miernego, włosów ciemnych, oczu piwnych, utrzymujący się z służby jako parobek.— 3, Maracek Piotr rodem ze wsi Brzozy Ob: Wieluńskiego lat ma 26, wzrostu średniego, twarzy okrągłej, nosa miernego, włosów ciemnych, oczu piwnych, utrzymujący się z służby jako parobek.— 4. Kopański Michał rodem z wsi Krzyworzyki Ob: Wieluńskiego lat 21 mający, wzrostu średniego, twarzy okrągłej nieco ospowatej, nosa miernego, włosów ciemnych, oczu szarych, utrzymuje się z służby.— 5. Grol Antoni lat 20 mający, wzrostu średniego, twarzy okrągłej, nosa miernego, włosów blond, oczu czarnych, służący za ogrodnika. 6. Jan Podgórski urodzony w Wieluniu, lat ma 20 wzrostu średniego, twarzy ściągłej, nosa miernego, włosów blond, oczu piwnych, czeladnik kuśnierski.—
Wieluń, dnia 25 Marca (6 Kwietnia) 1842go r.

Burmistrz M. Wielunia Brzostowski.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1849 nr 70

(N. D. 1279) Urząd Celno Kontrollowy Parcice.
W dniu 23 Lutego (7 Marca) 1848 roku, około godziny 10 z rana, Olexy Jagielski i Michał Waliciński, na polu przy rowie pod wsią Brzoza a Białą, znaleźli 6 worków kartonu białego surowego, obejmujących sztuk 13, ważących funtów 144, takowy zabrawszy odstawili do Urzędu Wójta Gminy Brzoza, zkąd następnie na Urząd Celno Kontrollowy Parcice, do postępowania fiskalnego zabrany, i na rs. 67 k. 40, oszacowany został, zdarzenie to Urząd Celno Kontrollowy Parcice, podając do wiadomości, wzywa niewiadomego właściciela wymienionych obiektów, aby w przeciągu czterech tygodni z dowodami własność swą i pochodzenie towaru usprawiedliwiającemi w Urzędzie tutejszem stawił się. Wzywa również każdego, kto kolwiek by jaką wiadomość o niedostawieniu wzupełności towarów, lub wstrzymaniu defraudantów posiadał, aby takową ustnie lub na piśmie Urzędowi tutejszemu spiesznie udzielić zechciał, gdyż po upływie zakreślonego terminu, zaocznie postąpionem zostanie.
w Parcicach dnia 1 (13) Marca 1849 r.
Snicyrski Kontroller.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1850 nr 45

(N. D. 794) Urząd Celno Kontrollowy Parcice.
Podaje do wiadomości, iż Rząd Gubernialny Warszawski wyrokiem swym na dniu 16 (28) Listopada 1849 r. w I. Instancyi wydanym, karton biały w ilości funt. 194, do niewiadomego właściciela należący, który na polu przez Alexego Jagielskiego i Michała Walesińskiego między Białą a Brzozą wynaleziono, wskazał na konfiskatę, przeto Urząd Celno Kontrollowy Parcice wzywa niewiadomego właściciela, aby w przeciągu czterech tygodni w Urzędzie tutejszem do posłuchania wyroku w sprawie powyższe zapadłego, i udowodnienia swej własności stawił się, po upłynieniu bowiem zakreślonego terminu, stosownie do przepisów postąpionem będzie, Wzywa również każdego kto kolwiek by jaką wiadomość o ukrywaniu się defraudanta posiadał, aby takową Urzędowi tutejszemu lub Rządowi Gubernialnego na piśmie bez użycia stempla udzielić zechciał.
Parcice d. 28 Stycz. (9 Lutego) 1850 r.
Kontroler Skarbowy, Sniegodzki.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1853 nr 270

(N. D. 5591) Regent Kancellaryi Ziemiańskiej Gubernii Warszawskiej w Kaliszu.
Po śmierci:
2. Sylwestra Potockiego współwłaściciela dóbr Brzoza z Ogu Wieluńskiego,
(…) otworzyły się spadki do regulacyi których oznacza się termina na d. 2 (11) Marca 1854 w kancellarуi hypotecznej w Kaliszu.  
Kalisz d. 14 (26) Sierpnia 1853 r.
Jan Nowiński.

Kurjer Warszawski 1854 nr 38

(A.n.) W dniu 15 z. m., odbył się we wsi Brzoza, położonej w Powiecie Wieluńskim, a należącym do Wnej Potockiej, prześliczny kulig; ku czemu wyborna sprzyjała sanna. Przybranie wewnętrzne domu, który połącza dobry gust i wygodę zupełną, było jak najlepsze. Światło jarzęce jaśniało w żyrandoletach,umieszczonych w każdym pokoju; przed domem na dwóch malowanych słupach, umieszczono w naturalnej wielkości dwa łabędzie, z których każden w dziobie trzymał wielką latarnię, oszkloną kolorowem szkłem. Sień domu wybitą była dywanami. Zbierający się goście i sąsiedzi, którzy o mil kilka nieustannie zjeżdżali, przyjmowani byli przez Gospodynię w progach domu. Godzina 8ma wieczorem, uzupełniła zebranie się gcści, i niebawem też zagrzmiała muzyka, a cały kulig ruszył do tańca. Godzina 1sza z północy, była hasłem do wieczerzy, której szczegółów niema potrzeby opisywać, gdyż jednem słowem, na niczem tam nie zbrakło. Wszyscy zebrani goście opuszczając dom równo z rozpoczynającym się dniem, najczulsze złożyli zacnej Gospodyni podziękowanie, pozostawiając uprzejmą jej gościnność w pamięci, a w dowód tej jednomyślności, postanowiono swe uczucia wyrazić za pośrednictwem niniejszego pisma. — S. S. et Comp:,

Kurjer Warszawski 1854 nr 53

W N°38 pisma niniejszego, zamieszczono nadesłany opis kuligu, we wsi Brzozy, w Powiecie Wieluńskim, dnia 15 z. m. Opis ten jednak był przesadzony, bo w Brzozy d. 15 z. m., takiego kuligu nie było; ani żyrandole, ani nawet świateł jarzących, ani łabędzi z latarniami, ani wybicia z dywanów i t. d. Zjechało się osób kilkanaście po części Krewnych, do których i Familja podpisanego się liczyła; przyjęcie Gospodyni domu, Pani Potockiej; w nieobszernym jej mieszkaniu było uprzejme, otwarte i gościnne, nawet pobłażające skoro raczyła pozwolić na obecność u siebie fabrykanta niby dowcipnego (?) artykuliku, i niemogła się spodziewać takiego podziękowania. O mojem nazwisku dowiedzieć się można w Redakcji Kurjera.— R.... y pod Częstochową.-S.

Kurjer Warszawski 1855 nr 78

D. 18 b.m., we wsi Brzoza, zgasło 55cio-letnie, przykładne, pożyteczne, acz ciężką i długą chorobą łamane życie Zofji z Hrabiów Starzeńskich, Żony sędziwego i poważanego Jenerała Jazdy, Senatora Adama Hrabi Ożarowskiego, dla którego jej cierpienia były cierpieniem podwójnem, a jej skon, jego pobożnością jedynie zniesionym być może. Już dla niego nie ma innej w tym świecie pociechy, jak tylko w pieczołowitych staraniach tych zacnych Członków jego i jej Rodziny, którzy boleść jego dzielą z nim najbliżej. Mówię najbliżej, gdyż i dalej dosięgnie ta słuszna boleść, jak dosięgały znamienite i (póki stało siły) niespracowane cnoty Zofji, jak sięga i sięgnie niezatarta i słodka jej pamięć. Tę pamięć przekazując, na wzór i naukę, wielu pokoleniom żyjących. Zmarła, i teraz służy, i później dobru ludzkości przysługiwać się będzie. Do celu tak błogiego i ten przyczyni się także, kto pięknego jej życia świadomy dokładniej, w dłuższej i szczegółowej biografji skreślić je potrafi. O jej rodzie napomkniemy tylko, że: była Córką Adama Hrabi Starzeńskiego, Starosty Brońskiego i Konstancji i Jundziłłów; że Adama Ojciec, Maciej Starzeński, Podstoli Sanocki, miał Brata Antoniego, który miał za Żonę Brygidę, Siostrę rodzoną Xięcia Arcy-Biskupa Gnieźnieńskiego, nazywanego przez współczesnych mu Xiążęciem naszych Rymotwórców, Ignacego Krasickiego. Ś. p. Hrabina Zofja Ożarowska, ozdobioną była Cyframi NAJJAŚNIEJSZYCH CESARZOWYCH MARJI i ELŻBIETY, a następnie II klassą Orderu Śtej KATARZYNY. Dawno już dawno, błysku zaszczytnych tych znaków na skromnych jej szatach widzieć nie mogliśmy, gdyż przez lat kilka, oderwana od świata wielkiego, a do łoża boleści niestety przykuta, rzadkie wymadlała przerwy swobodniejszego odetchnienia, a i w tych chwilach BOŻEGO zmiłowania, spiesznie wracała do swych tylko miłosiernych zajęć, jako jedna z najczynniejszych Opiekunek Warszewskiego Towarzystwa Dobroczynności, i jako pierwsza Protektorka Zakładu Sierot tutejszych. Ileż więc westchnień wznosi się za Nią do Nieba! — Jeden z dawnych Przyjaciół.


Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1860 nr 119

(N. D. 2387) Sąd Policyi Prostej Okręgu Wieluńskiego.
Zapozywa Kazimierza Święcickiego poprzednio w wsi i gminie Brzozy stałe zamieszkanie mającego, a obecnie z pobytu niewiadomego, aby się w ciągu dni 30 w Sądzie tutejszym do publikacyi wyroku w sprawie pko Lekarzowi Banach vel Sykuła stawił, w przeciwnym zaś razie podług prawa postąpionem będzie.
Wieluń dnia 13 (25) Kwietnia 1860 r.
Podsędek Walęcki.

Gazeta Rządowa Królestwa Polskiego 1861 nr 6

(N. D. 127) Sąd Policyi Poprawczej Wydziału Piotrkowskiego.
Zapozywa Kazimierza Święcińskiego lat 22 wieku liczącego, katolika, ekonoma ostatecznie we wsi Brzozy w Okręgu i Powiecie Wieluńskim zamieszkałego, nateraz z pobytu niewiadomego ażeby w ciągu dni 30 stawił się w Sądzie tutejszym lub o teraźniejszem swem zamieszkaniu wiadomość udzielił gdyż po upływie oznaczonego terminu podług prawa postąpionem będzie.
Piotrków d. 17 (29) Grudnia 1860r.
Sędzia Prezydujący,
Assesor Kollegialny, Chmieleński.

Kurjer Warszawski 1866 nr 128

Komisja Likwidacyjna w Królestwie Polskiem, podaje do powszedniej wiadomości, iż wynagrodzenia likwidacyjne: w ilości rs. 3,742 kop. 87, przypadające na mocy rozporządzenia Komisji z dnia 23 Maja (4 Czerwca) r. b., Felicji Madalińskiej, właścicielce dóbr Brzoza, położonych w Gubernji Warszawskiej, Powiecie Wieluńskim, Gminie Biała, wysłane zostało do Kassy Ptu Kaliskiego, celem wypłaty komu należy.

Dziennik Warszawski 1872 nr 232

N. D. 6579. Sąd Policji Poprawczej w Petrokowie, w dniu 24 Czerwca (6 Lipca) r. b. na pastwiskach w bliskości wsi Brzoza gminy Naramnice powiatu Wieluńskiego, znalezione zostało ciało nieżywego człowieka, niewiadomego z nazwiska, ani też pochodzenia, z powierzchowności wyglądającego na żebraka, twarzy okrągłej, którego inne przymioty z powodu korupcji ciała wiadome być nie mogły, ubrany był w podarty kaftan koloru niebieskiego, takiegoż koloru i paski, w spodnie i koszulę płócienną, pas rzemienny, i na sobie miał dwie torby jakie zazwyczaj używane są przez żebraków. Wzywa więc wszystkie władze, oraz osoby prywatne, ktoby jakąkolwiek o pochodzeniu i przyczynie śmierci pomienionego człowieka, posiadał wiadomość, aby takową Sądowi tutejszemu lub najbliższemu udzielić raczył Petroków d. 17 (29) Października 1872 r.

Kaliszanin 1878 nr 50

W d. 31 t. m. we wsi Brzoza, pow. wieluńskim, włościanka Rybczyńska , przejechała wozem dwuletnią dziewczynkę Józefę Beld, w skutek czego dziewczynka umarła.

Kurjer Warszawski ( z dodatkiem porannym) 1899 nr 347

Ochrona lasów.
Kaliski komitet ochrony lasów na ostatniem posiedzeniu w d. 9-m b. m. postanowił, co następuje:
(...) wydać właścicielowi dóbr Brzoza, w pow. wieluńskim, p. Józefowi Madalińskiemu, świadectwo, że ze strony komitetu niema przeszkody w korzystaniu nieograniczonem z przestrzeni leśnej 12 dzies., należących do gruntów, nabytych przez włościan przy pomocy Banku włościańskiego;(...).

Zorza 1917 nr 27

Zjazd Kółek Rolniczych w Wieluniu.
Centralne Towarzystwo Rolnicze, w obecnych tak ważnych czasach, kiedy na ziemiach polskich tworzą się nowe stosunki nietylko polityczne, lecz i gospodarcze, uważa za najpilniejszą sprawę budzić siły ludu wiejskiego przez skierowanie ich do pracy w Kółkach Rolniczych, których zakres działania zamyśla znacznie rozszerzyć.
Kiedy bowiem za rządów rosyjskich pole działalności Kółek Rolniczych było ściśle ograniczone i sprowadzało się do spraw jedynie i bezpośrednio z rolnictwem związanych, obecnie Centralne Towarzystwo zamierza opracować ustawę dla Kółek Rolniczych o daleko szerszym programie. Projektowane jest objęcie prócz celów czysto rolniczych, także społeczno-kulturalnych, a tem samem ześrodkowanie w Kółkach Rolniczych wszelkiej działalności na wsi polskiej, a więc: 1) organizowanie młodzieży włościańskiej w towarzystwa śpiewaczei gimnastyczne 2) zakładanie straży ogniowych 3) otwieranie czytelni ludowych 4) rozpowszechnianie gazet i książek 5) powoływanie do życia towarzystw współdzielczych i kas pożyczkowo-oszczędnościowych i t. p.
Jeśli się zważy doniosłość wyżej wymienionych zadań, które i wiele dobrej woli i znacznego nakładu pracy wymagać będą, to okażą się bezpodstawnemi głosy tych, którzy uważają, iż w obecnej dobie Kółka Rolnicze nie mają pola działania.
Dla dobra i szczęścia drogiej nam wszystkim Ojczyzny, mimo trudnych i niepomyślnych warunków, w jakich się znalazła wieś polska, musimy koniecznie zabrać się do pracy i to bezzwłocznie, gdyż bezczynne wyczekiwanie na lepsze do pracy czasy może nas omylić i zgubnie się odbić na przyszłość kraju naszego.
Przed wybuchem wojny w ziemi Wieluńskiej było czynnych zgórą dwadzieścia Kółek Rolniczych, których działalność w ostatnich latach zupełnie zamarła, i dziś nikt nie zabiega o ożywienie i wznowienie ich działalności. Jest to objaw niepożądany i zgubny, przeto musimy zaradzić temu, musimy się ocknąć z uśpienia na głos Centralnego Towarzystwa Rolniczego, które uważa za najpilniejszy swój cel dzisiaj uruchomienie jaknajwiększej liczby Kółek Rolniczych, w którychby zespolone siły duchowieństwa, obywatelstwa i włościaństwa wspólnie i zgodnie pracować mogły nad podniesieniem gospodarczego i kulturalnego stanu wsi polskiej.
W początkach bieżącego miesiąca C. T. R. wysłało do Wielunia swego delegata p. Medyńskiego, który na zebraniu w dniu 4 b. m. przedstawił konieczność uruchomienia Kółek Rolniczych w ziemi Wieluńskiej. Zebranie, godząc się z wywodami delegata, powołało do życia Komisję z niżej podpisanych osób, której poruczoną została sprawa zwołania zgromadzenia z całego powiatu.
Komisja, w osobach niżej podpisanych, zgodnie z włożonym na nią obowiązkiem — zwraca się przez niniejszą odezwę z gorącem wezwaniem do wszystkich włościan, obywateli ziemskich i kapłanów całej ziemi Wieluńskiej, by raczyli przybyć do Wielunia na walne zebranie rolnicze w dniu 10 lipca r. b na godzinę 2-gą po południu podług czasu letniego do sali Towarzystwa Muzycznego (Ochrony). Punktualność jest bezwarunkowo wymaganą, obrady bowiem trwać mogą tylko do godz. 6 ej.
Na walne zebranie zapewniony jest przyjazd dwuch prelegentów z Warszawy.
Przeświadczeni o zrozumieniu ważności sprawy przez wszystkich ludzi dobrej woli i miłujących kraj ojczysty-tuszymy, iż w dniu 10-ym lipca na walne zebranie rolnicze stawią się wszyscy, do których dojdzie niniejszy głos wezwania i którym nieobojętną jest sprawa pracy dla ogólnego dobra narodowego.
Ignacy Bąkowski ze Skomlina, Marcin Bryś z Żytniowa, Piotr Derda z Dzietrznik, Wawrzyniec Koźmiński z Okalewa, Stanisław Madaliński z Brzozy, Ks. Wincenty Przygodzki z Czarnożył, Edward Siwiński ze Skomlina, Stanisław Tarnowski z Rudlic, Franciszek Tobis z Kowali, Ks. Bolesław Wróblewski z Praszki, Antoni Wykrota z Białej, Ks. Antoni Zmysłowski z Żytniowa.
W sprawie zjazdu, na który wzywa powyżej zamieszczona odezwa Redakcja „Zorzy” otrzymała list następujący:
Bracia włościanie i bracia rolnicy!
Powinniśmy się na zjazd do Wielunia zjechać wszyscy, komu leży na sercu dobro gospodarstwa naszego i dobro naszych dzieci w przyszłości. Grzechem byłoby, gdybyśmy się oglądali na tych, którzy myślą o tem tylko, żeby dziś mieć, co zjeść, „a jutro będzie, jak Bóg da”. Nie, nam dziś trzeba zdwoić siły i pracować nad podźwignięciem naszego rolnictwa, radzić wspólnie, w gromadzie nad dolą naszą i naszych dzieci.
Wiedzmy, że jeśli nie weźmiemy się gromadą za ręce, to nas obcy wypchną, a my, później będziemy narzekać, że nam nikt nie radził dobrze. A więc jedźmy wszyscy, gospodarze, na zjazd kółek rolniczych na dzień 10 lipca. Niech nikogo nie zbraknie: i z tych, co należą do kółek, i z tych co nie należą, a chcą lepszej przyszłości dla siebie i swych dzieci.
Wawrzyniec Koźmiński z Okalewa.

Zorza 1919 nr 11

Uchwała włościan okręgu wieluńskiego.
(Na ręce posła Hadrysia.)
My włościanie Polacy, bądź bezpartyjni, bądź do Polskiego Zjedn. Lud. należący, z Wieluńskiego, zebrani w Łyskorni dnia 2 marca 1919 r., w liczbie 1,200 osób jednogłośnie postanowiliśmy:
Złożyć publiczne podziękowanie Sejmowi za wybór posła Trąmpczyńskiego na marszałka Sejmu. Dziękujemy wszystkim wyborcom marszałka obecnego, jak również tym, którzy choć życzyli sobie mieć marszałkiem posła Witosa, dziś jednak z faktem dokonanym się godzą.
My, chłopi, w liczbie 1,200 zebrani, ogłaszamy, iż nic nie mamy do posła Witosa, ale z posła Trąmpczyńskiego, że jest marszałkiem Sejmu, jesteśmy bardzo zadowoleni.
Nam wszystko jedno, czy chłop, czy nie chłop będzie marszałkiem Sejmu, nam tylko idzie oto, by nim był prawy Polak-katolik, by całym sercem umiłował sprawę polską i mężnie jej bronił.
Mieszkamy blizko granicy poznańskiej i Śląska, a wielu z nas było na robotach w Niemczech, wiemy więc, że Niemcy są największymi wrogami Polski, wiemy również, że p. Trąmpczyński był jednym z najgorliwszych naszych obrońców. Iluż to naszych uchodźców doznało ulgi, dzięki właśnie pracy p. Trąmpczyńskiego (wielu tu obecnych dzisiaj stwierdza to samo).
Niemcy nie mogą pogodzić się z tem, żeby Polsce zwrócić Poznańskie i inne ziemie polskie; codzień, niedalej jak wczoraj, t. j. 1 marca, słyszymy huk armat niemieckich, które burzą polskie miasta w Poznańskiem. Niemcy, jak wszyscy złodzieje, nie chcą zrozumieć, że trzeba oddać to, co się skradło, że czas restytucji przyszedł nieodwołalnie.
I wybór p. Trąmpczyńskiego-poznańczyka na marszałka Sejmu uważamy za nader szczęśliwy, bo przez ten wybór Poznańskie już dziś stanowi jedność z nami. Przytem p. Trąmpczyński jest znany nader zaszczytnie, nietylko w Poznańskiem, ale w całej Polsce, koalicji i całemu światu, ze swych dzielnych w parlamencie niemieckim i sejmie pruskim wystąpień w obronie uciśnionych Polaków.
Następnie mamy gorącą prośbę do wszystkich posłów, pragnących dobra ukochanej Ojczyzny naszej, ażeby z ziem z pod panowania niemieckiego, które muszą należeć do Polski, zanim będą mogły tam być przeprowadzone wybory do Sejmu,— ażeby z ziem tych posłali jaknajrychlej ludzi, wskazanych przez tamtejsze społeczeństwo polskie, zwłaszcza, ażeby Naczelna Rada Ludowa z Poznania weszła do Sejmu. Wiemy, jaki ta Nacz. Rada Ludowa ma tam posłuch, jako rząd prawowity.
Z dnia na dzień wyglądamy gazet, a w nich wyczytać chcemy, że Poznańczycy już są w Sejmie. Choć nie wejdą oni do Sejmu z takich wyborów, jakie u nas były, gdyż wrogowie Niemcy dziś temu przeszkadzają, ale my, Polacy z Wieluńskiego, im ufamy całkowicie, z serca całego jaknajprędszego ich wstąpienia do Sejmu pragniemy.
Sejm na swem znaczeniu i powadze w oczach naszych nic nie straci, i jesteśmy przekonani, że to, co piszemy, jest wyrazem ogółu prawych Polaków.
Jeszcze jedną prośbę mamy do Wysokiego Sejmu:
Urodziliśmy się w niewoli, ale dzięki Bogu, doczekaliśmy wolności. I pragniemy być wolnymi i szczęśliwymi. Są jednak jednostki, co tej wolności nadużywają, bezkarnie podburzają, nieraz z wielką szkodą dla społeczeństwa, dążą do anarchji.
Są także i urzędnicy, nauczeni przez Rosjan i Niemców brania łapówek, którzy przez to wyrządzają również wielką krzywdę społeczeństwu. Nasz naród polski dosyć przez obcych był gnębiony, nie chcemy własnych niesumiennych urzędników.
Wysoki Sejm, w którego ręce z ufnością złożyliśmy władzę nad sobą i całą Ojczyzną, gorąco prosimy, by energicznie w Polsce tępił swawolę, bolszewizm, agitatorów — burzycieli zgody, tak nam dziś potrzebnej. Niech również ściga mocno urzędników-łapowników; niech rząd polski będzie silny, by wszystkim dobrym ludziom w Polsce było dobrze; a źli, by nie mieli wolności czynienia źle.
Najgoręcej protestujemy przeciwko wystąpieniu p. Moraczewskiego, sprzeciwiającemu się utworzeniu silnej armji.
Żądamy natychmiastowego przymusowego poboru.
Następują podpisy: Antoni Michałczyk; Ludwik Miś z Brzozy; Franciszek Chałupka; Jakób Froniowski; Tomasz Sadowy z Radostowa; Władysław Kaczmarek; Józef Gawiński z Koryt; Tomasz Wesoły; Michał Limierz; Jan Sadowy; A. Sagiński z Janowca i inni.

Obwieszczenia Publiczne 1920 nr 36


Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
5) Antonim Madalińskim, wierzycielu sumy 12.000 rb., zabezpieczonej na maj. Brzoza, pow. Wieluńskiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na d. 15 listopada 1920 r. w kancelarji hipotecznej w Kaliszu.

Gazeta Wieluńska 1925 nr 5

Z Brzozy.
Spalenie stodoły.
W ubiegłym tygodniu małoletnie dzieci Miel­czarków będąc bez dozoru starszych, rozpalili ogień tuż w pobliżu stodoły Ig. Uwijały wsku­tek czego zajęła się stodoła. Na krzyk dzieci przybyli, zapobiegali dalszemu rozszerzaniu się ognia. Jednakże stodoły już nie uratowano.
P. P.

Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 1

Wydział hipoteczny przy sądzie okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
7) Janie Madalińskim, wierzycielu sumy 3020 rb., zabezp. na maj. Brzoza, powiatu wieluńskiego;
Termin zamknięcia tych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 22 lipca 1929 roku, w którym to dniu osoby interesowa­ne winny zgłosić swoje prawa w tymże wydziale hipotecznym, pod skutkami prekluzji.

Obwieszczenia Publiczne 1929 nr 30

Dyrekcja Główna Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w War szawie na zasadzie artykułów 218 i 219 ustawy Towarzystwa zawiadamia
I. Okrąg Kaliski.
3. Wierzycieli hipotecznych dóbr Brzoza, powiatu wieluńskiego, a mianowicie: Nieujawnionych spadkobierców Jana Madalińskiego, 2. An­toniego Madalińskiego, 3. Henryka Madalińskiego, 4. Kazimierza Werne­ra 5. Stanisławę Wernerową, żonę Kazimierza.
jako mających wpisy hipoteczne, bez obranego miejsca zamieszka­nia z księgi hipotecznej wiadomego, że dobra poniżej wymienione, na zasadzie art. 221 tejże Ustawy obciążone pożyczkami Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, za zaległe raty będą sprzedawane w kancelar­iach niżej wymienionych notarjuszów: (...).
Warunki licytacyjne dołączone zostały do odnośnych ksiąg hipotecz­nych i mogą być przejrzane w odpowiednich kancelarjach hipotecznych, lub też w biurze Dyrekcji Głównej Towarzystwa Kredytowego Ziemskie­go w Warszawie.
Vadium licytacyjne winno być złożone w gotowiźnie lub w listach zastawnych Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego, licząc po cenie ozna­czonej przez Dyrekcję Główną — wraz z bieżącemi kuponami, oraz z upoważnieniem do sprzedaży rzeczonych listów zastawnych.
W razie niedojścia do skutku sprzedaży dla braku licytantów, druga i ostateczna sprzedaż od zniżonego szacunku odbędzie się bez dalszych no­wych zawiadomień w terminie, jaki Dyrekcja Główna oznaczy i w pismach publicznych raz jeden ogłosi.
W razie niedojścia do skutku drugiej sprzedaży z powodu braku li­cytantów — dobra te na zasadzie art. 234 Ustawy przechodzą na własność Towarzystwa.
Gdyby w dniu do licytacji wyznaczonym przypadło święto kościelne, lub gdyby w dniu tym czynności w sądzie były zawieszone, sprzedaż odbę­dzie się w dniu następnym w kancelarji tego samego notarjusza.

Obwieszczenia Publiczne 1930 nr 24a

Wpisy do rejestru handlowego.
Do rejestru handlowego, Działu A, sądu okręgowego w Kaliszu, wciągnięto następujące firmy pod Nr. Nr.:
dnia 16 października 1929 roku
10928. "Stanisław Grzesiak'', sklep spożywczy we wsi Brzoza, gminy Naramice, powiatu wieluńskiego. Istnieje od 1928 roku. Właśc. Stanisław Grzesiak, zam. we wsi Brzoza.

 Echo Sieradzkie 1931 lipiec


OBWIESZCZENIE.
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu rewiru II-go, zamieszkały w Wieluniu, ul. Targowa 3a, na zasadzie 1030 art. U. P. C. obwieszcza, że na żądanie Piotra Czopa w dn. 18 lipca 1931 r od godziny 10 rano we wsi Brzoza. gm. Naramice będzie sprzedawany przez licytację majątek ruchomy należący do Franciszka Fraszka składający się z maszyny do szycia, maszyny do łączenia żelaza, maszyny do borowania dziur w żelazie, maszyny do gięcia żelaza i oszacowany do sprzedaży na sumę 800 zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji. Na zasadzie art. 1070 ust. post. cyw. licytacja może być rozpoczęta niżej szacunku. Wieluń, dn. 22 czerwca 1931 r. Komornik: Wawrzynkowski.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 98

Komornik sądu grodzkiego w Kaliszu, rewiru IV, z siedzibą w Ka­liszu przy ulicy Kościuszki Nr. 6, na zasadzie art. 1146 U. P. C., ob­wieszcza, że w dniu 24 lutego 1933 roku o godzinie 10-ej z rana, w sali posiedzeń wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu, sprzedana będzie osada gospodarcza z kol. Brzoza Nr. 3, gm. Naramice, pow. wie­luńskiego, oznacz. Nr. 5, przestrzeni 14 ha 41 m., należąca do Franciszka i Marjanny małż. Fraszek. Na osadzie znajdują się: 1) dom mieszkalny z oborą pod jednym dachem z kamienia wapiennego, 2) stodoła z 3-ma przystawkami z desek, 3) kuźnia z desek, 4) płoty sztachetowe, 5) stu­dnia, oraz 9 drzew owocowych i 60 sztuk dzikich.
Powyższa nieruchomość w zastawie nie znajduje się, ma książkę hipoteczną w wydziale hipotecznym przy sądzie okręgowym w Kaliszu, prawo własności zapisane jest czystym wpisem na imię małż. Fraszek, obciążona jest długami, wpisami i kaucjami na sumę 41.200 zł., oraz ostrzeżeniami zapisanemi w dziale III wyk. hip., sprzedana będzie w ca­łości w/g protokółu zajęcia z dnia 20 sierpnia 1932 roku na żądanie Marji Domowiczowej.
Licytacja rozpocznie się od sumy szacunkowej 12.000 złotych, przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą wadjum w kwo­cie po 10%.
Akta, tyczące się sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu. Nr. E. 1183/32.

Obwieszczenia Publiczne 1932 nr 98

Komornik sądu grodzkiego w Kaliszu, rewiru IV, z siedzibą w Ka­liszu przy ulicy Kościuszki Nr. 6, na zasadzie art. 1146 U. P. C., ob­wieszcza, że w dniu 24 lutego 1933 roku o godzinie 10-ej z rana, w sali posiedzeń wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu, sprzedawa­na będzie osada gospodarcza, położona w kol. Brzoza Nr. 3, gminy Naramice, pow. wieluńskiego, pochodząca z m. Brzoza, oznacz. Nr. 2 i 4 rejestr. pomiar., należąca do Jana i Antoniny małż. Janik. Powyższa nie­ruchomość, położona jest w 4-ch działkach, zawiera przestrzeni pow. 22 ha 3738 mtr., w tem 6,8738 ha łąki i dołów torfowych, 1 ha ogrodu. Na osadzie znajdują się: 1) dom drewniany z bali, 2) ganek z drzewa, 3) obora z kamienia wapiennego, 4) płoty sztachetowe, 5) studnia z rur cementowych i 6) 37 szt. drzew owocowych i 85 szt. dzikich.
Osada w zastawie nie znajduje się, ma książkę hipoteczną w wy­dziale hipotecznym przy sądzie okręgowym w Kaliszu, prawo własności zapisane jest czystym wpisem na imię małż. Janików, obciążona jest długami i przez ostrzeżenie na sumę zł. 75 000, oraz ostrzeżeniami zapisanemi w dziale III wyk. hip., sprzedana będzie w całości w/g protokułu zajęcia z dnia 20 sierpnia 1932 roku, na żądanie Marji Domowiczowej.

Licytacja rozpocznie się od sumy szacunkowej 20 000 złotych, przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą wadjum w kwocie do 10%.

Rozwój 1932 nr 173 (Prąd)

Krewki narzeczony.
Kijem zabił niewierną
(a) We wsi Brzoza, powiatu Wieluńskiego rozegrała się krwawa tragedja miłosna. Mieszkaniec tej wsi 27 letni Józef Zawada, od dłuższego już czasu ubiegał się o rękę 17 letniej córki sąsiada Kazimiery Michałek.
Dziewczyna przyjmowała Zawadę jedynie pod presją rodziców, w gruncie zaś rzeczy niechętna mu odwlekała ze ślubem, mając inne cele na widoku.
Onegdaj między narzeczonymi wynikła na tem tle awantura, w czasie której rozgniewany do żywego Zawada tęgim kijem uderzył niewierną narzeczoną w głowę, tak że rozbił jej czaszkę i położył trupem na miejscu.
Po dokonaniu tego czyny Zawada udał się do policji, gdzie złożył zameldowanie oskarżając samego siebie o dokonanie zabójstwa narzeczonej.
Zawadę aresztowano i osadzono w więzieniu do dyspozycji władz śledczych. Zwłoki Michałkówny zabezpieczono na miejscu do czasu przeprowadzenia badania lekarskiego.

Rozwój 1932 nr 202 (Prąd)

Ujęcie krwawego zabójcy
(a) Jak to podawaliśmy, przed kilku dniami w lesie pod wsią Naramienice, pow. Wieluńskiego znaleziono zwłoki 17-letniej Kazimiery Michałkiewicz, córki gospodarza ze wsi Brzoza, gminy Karasienice, powiatu Wieluńskiego.
Zmarła nosiła ślady uderzenia w głowę i ciało, co świadczyło z pewnością, że została zabita.
Początkowo dochodzenie nie ustaliło żadnych faktów któreby przyczyniły się do ujawnienia nazwiska zabójcy.
Dopiero później nieco zwrócono uwagę na Józefa Zawadzkiego, syna sąsiada Michałczyków, który ubiegał się o udaremnione względy zabitej.
Michałczykówna ostatnio zaręczyła się z
kolegą Zawadzkiego, Stanisławem Kruszkowskim co nawet ostatnio stało się przyczyną nieporozumienia.
Krytycznego dnia Zawadzki wysłał swą młodszą siostrę rzekomo w imieniu Kruczkowskiego, wzywając Michałkiewiczównę, by przybyła na spotkanie nad brzegiem najbliższego lasu.
Wciągnął następnie Michałkiewiczównę do lasu, tam tępem narzędziem zabił i trupa zawlókł w krzaki gdzie ukrył.
Po ujawnieniu zbrodni Zawadzki zbiegł i ukrywał się w lasach, gdzie dopiero w dniu wczorajszym po mozolnych poszukiwaniach zdołano go ująć.
Zabójca przyznał się do winy i osadzony został w więzieniu.

Echo Sieradzkie 1932 23 czerwiec 

ZABÓJSTWO Z MIŁOŚCI.
17-letnia dziewczyna zarąbana kijem.
Onegdaj we wsi Brococa gm. Naramice rozegrał się dramat miłosny pomiędzy nadobną mieszkanką tejże wsi 17-letnią Kazimierą Michałówną a jej stałym adoratorem Zawadzkim Józefem lat 27.
Zawadzki od dłuższego czasu starał się o względy Michałówny, a gdy wreszcie zdenerwowany jej ciągłą odmową w szale miłosnym rozpłatał jej kijem głowę. Człowiek - zwierzę, tak długo znęcał się nad młodą panienką, bijąc ją kijem po głowie aż dokonał zabójstwa, poczem zbiegł.
Na drugi dzień sumienie mordercy nie dało mu spokoju, nie mógł sobie znaleźć miejsca, to też dobrowolnie oddał się w ręce policji, która osadziła go w więzieniu.

Echo Sieradzkie 1932 11 październik

ZA WANDALIZM..
Mieszk. wsi Brzoza gm. Naramnice Jan [J]anik za uszkodzenie i ścięcie gałęzi z drzew na drodze publicznej Brzoza — Biała Biała skazany został na 100 zł. grzywny.

Echo Sieradzkie 1932 22 grudzień

Zemsta odpalonego konkurenta
15 lat ciężkiego więzienia za zabójstwo.
Sąd Grodzki na rokach w Wieluniu, rozpatrywał sprawę Józefa Zawadzkiego lat 26 zam. we wsi Brzoza gm. Naramice pow. wieluńskiego której tło przedstawia się następująco:
Zawadzki od roku 1931 pałając gorącym afektem do Kazimiery Michalczykówny starając się o jej rękę pragnął ją poślubić. Sprzeciwili się temu związkowi rodzice Michalczykówny znając Zawadzkiego jako "zabijakę" karanego już za podpalenie — czego powodem były często nieporozumienia między młodymi.
Dnia 19 czerwca 1932 r. wieczorem [....] Michalczykówna w towarzystwie znajomych powracała od krewnych do domu do wsi Brzoza gm. Naramice. Po drodze przyłączył się do towarzystwa Józef Zawadzki, który odprawiwszy idących został z Michalczykówną na uboczu i zażądał od niej przyrzeczenia, że zostanie jego żoną.
Michalczykówna odmówiła wówczas. Zawadzki splunąwszy w dłoń i obróciwszy laskę grubym końcem począł ją bić Michalczykównę po głowie. Po kilku uderzeniach napadnięta upadła nieprzytomna na ziemię - Zawadzki mimo to bił ją nadal poczem podeptał ja nogami. Zawiadomieni o zajściu — przez świadków ohydnej tej sceny bojących się przeciwstawić rozżartemu parobczakowi rodzice nieszczęśliwej zabrali nieprzytomną do domu gdzie Michalczykówna nie odzyskawszy przytomności zmarła.
Zawadzki aresztowany natychmiast przez policje i postawiony przed sędziego śledczego w Wieluniu do zabójstwa się przyznał wyjaśniając, iż uczynił to dlatego, że Michalczykówna go zwodziła ożenkiem.
Jak wynikało z przeczytanego na sprawie protokółu lekarza — sekcja zwłok wykazała 26 ran większych i mniejszych zadanych kijem i obcasami zbrodniarza.
Sąd Okręgowy — po zbadaniu całego szeregu świadków, którzy w zupełności potwierdzili wyżej wymienione okrucieństwa i po przemówieniu prokuratora i obrońcy (z urzędu) adw. Lewkowicza — skazał Józefa Zawadzkiego lat 26 mieszk. wsi Brzoza gm. Naramice na 15 lat ciężkiego więzienia i pozbawienie praw na okres lat 10-ciu.
Oskarżony przyjął wyrok spokojnie.

Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 19

ROZPORZĄDZENIE WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 16 września 1933 r. L. SA. II. 12/15/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Wieluńskiego na gromady.
Po zasiągnięciu opinij rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwałą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 15 września 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§ 1.
XV. Obszar gminy wiejskiej Naramice dzieli się na gromady:
5. Brzoza, obejmującą: wieś Brzozę, kol. Brzozę, kol. Bocian, kol. Jochankę, os. Jochankę Nr. 5.
§2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Wieluńskiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
(-) Hauke - Nowak
Wojewoda.

Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 94

Komornik sądu grodzkiego w Kaliszu, rewiru IV, zamieszkały w Kaliszu, przy ulicy Kościuszki Nr. 6, na zasadzie art. 1146 U. P. C. obwieszcza, że w dniu 9 lutego 1934 roku o godzinie 10-ej z rana, w sali posiedzeń wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu, sprzeda­wana będzie osada, składająca się z 2-ch działek ziemi, oznaczonych Nr. Nr. 12 i 30 w kolonji Brzoza Nr. 1, gminy Naramice, powiatu wieluń­skiego, przestrzeni 5 ha 121 m., na której znajdują się: dom mieszkalny, sień, obora, stodoła, studnia.
Powyżej przytoczona osada w zastawie nie znajduje się, ma książ­kę hipoteczną w wydziale hipotecznym przy sądzie okręgowym w Ka­liszu, prawo własności zapisane jest czystym wpisem na imię Antonie­go Kujawy. Nieruchomość obciążona jest długami na sumę 4.100 zło­tych w złocie i 10.500 zł., z rygorami, zapisanemi w dziale III wykazu sprzedana będzie w całości, stosownie do protokułu zajęcia z dnia 4 lu­tego 1933 roku, na żądanie Marji Domowiczowej.
Licytacja rozpocznie się od sumy 11.166 zł. 66 gr., przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą wadjum w kwocie 10% sumy szacunkowej.

Akta, tyczące się sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji wydziału cywilnego sądu okręgowego w Kaliszu. Nr. Km. 1037/33.

Echo Kaliskie Ilustrowane 1933 r.

OBWIESZCZENIE
Komornik Sądu Grodzkiego w Kaliszu, rew. IV, zam. w Kaliszu, przy ulicy Kościuszki Nr. 6, na zasadzie art 1146 U. P. C. obwieszcza, że w dnia 9 lutego 1934 roku, o godzinie 10-ej z rana, w sali posiedzeń Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Kaliszu, sprzedawana będzie osada składająca się z dwóch działek ziemi, oznaczonych Nr. Nr. 12 i 30 w kolonji Brzoza Nr. 1, gminy Naramice, powiatu wieluńskiego przestrzeni 5 ha 121 m. na której znajduje się: dom mieszkalny, sień, obora, stodoła, studnia. Powyżej wymieniona osada w zastawie nie znajduje się, ma książką hipoteczną w Wydziale Hipotecznym przy Sądzie Okręgowym w Kaliszu, prawo własności zapisane jest czystym wpisem na imię Antoniego Kujawy. Nieruchomość obowiązana jest długami na sumę 4.100 złotych w złocie i 10 500 zł. z rygorami, zapisanymi w dziale III wykazu, sprzedawana będzie w całości, stosownie do protokołu zajęcia z dnia 4 lutego 1933 r., na żądanie Marji Domowiczowej. Licytacja rozpocznie się od sumy 11,166 zł. 66 gr., przyczem do przetargu dopuszczone będą osoby, które złożą vadjum w kwocie 10 proc. sumy szacunkowa). Akta, tyczące się sprzedaży, mogą być przeglądane w kancelarji Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Kaliszu. Kalisz, dnia 13 listopada 1933 roku. Nr. Km. 1037/33. Komornik Władysław Tęsiorowski.

Echo Sieradzkie 1933 22 kwiecień
 Echo Sieradzkie 1933 kwiecień


KRADZIEŻ WIEPRZA.
Zawadzki Jerzy Wypych. Fr. Zawadzka Anna i Japińska Anna mieszkańcy wsi Brzoza gm. Naramice skradli z zagrody Jadwigi Traliny w Białej wieprza. Powiadomjona policja odnalazła poćwiartowanego wieprza zakopanego na polu we wsi Brzoza wpobliżu zagrody Zawadzkich, których wraz z Wypychem i Japińską aresztowano.

Echo Sieradzkie 1933 5 październik

OBWIESZCZENIE
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu, rewiru II-go Maksymilian Wawrzynkowski, zamieszkały w Wieluniu, ul. Kaliska 15 na zasadzie 602 art. Kod. Post. Cyw. obwieszcza, że w dniu 21 października 1933 r. o godz. 12 we wsi Brzoza, gminy Naramice u Tomasza Śmigła będzie sprzedawany z licytacji ruchomy majątek składający się z 2 świń, 3 macior, 3 jałówek, 30 metrów żyta w słomie i 5 metrów pszenicy w słomie i oszacowany do sprzedaży na sumę 1.200 zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dn. 25 września 1933 r.
Komornik:
(-) M. Wawrzynkowski.

Echo Sieradzkie 1933 9 listopad

Do akt Nr. Km. 828-33.
OBWIESZCZENIE
Komornik Sądu Grodzkiego w Wieluniu, rewiru II-go Maksymilian Wawrzynkowski, zamieszkały w Wieluniu, ul. Kaliska 15 na zasadzie 602 art. Kod. Post. Cyw. obwieszcza, że w dniu 18 listopada 1933 r. o godz. 11 rano we wsi Brzoza, gminy Naramice u Józefa Stefaniaka będzie sprzedawany z licytacji ruchomy majątek składający się z źrebicy, 3-ch jałówek, maciory i 40 mtr. kartofli i oszacowany do sprzedaży na sumę 510 zł., którego spis i szacunek przejrzany być może na miejscu sprzedaży w dniu licytacji.
Wieluń, dn. 24 października 1933 r.
Komornik:
(-) M. Wawrzynkowski.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 3 luty

OMAL NIE GROŹNY POŻAR.
Wskutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem spalił się dach słomiany w oborze, należącej do Borucha Józefa, zam. we wsi Brzoza gm. Naramice.
Dzięki jedynie natychmiastowej akcji ratowniczej pożar nie przyjął większych rozmiarów.

Echo Sieradzkie i Zduńskowolskie 1934 19 kwiecień

TRZY ZAGADKOWE POŻARY.
(...) Na szkodę Klimasa Józefa z Brzozy gm. Naramice spłonęły 3 szopy, dach domu mieszkalnego, 2 świnie tuczone. 20 metr. zboża, uprząż na konie, oraz narzędzia gospodarskie i rolnicze.
Przyczyna pożaru nie ustalona. Straty około 3.000 zł.(...) 


Gazeta Świąteczna 1934 nr 2810

Zaginęła umysłowo chora Agnieszka Okwieczyna czy Okwieczanka (Okwieka) lat 50, wzrostu średniego, włosy ciemnoblond, oczy czarne, ubrana w wełniak czerwony, bluzka czarna aksamitna, chustka czarna na głowie. Gdyby kto co o niej wiedział, proszony jest o zawiadomienie pod adresem: Józef Stefaniak, wieś kolońja Brzoza, gmina Naramnice, powiat wieluński, woj. Łódzkie.  

Echo Łódzkie 1936 kwiecień

Umysłowo chory spalony żywcem w stogu słomy.
Wieluń 18. 4. — W majątku Lututów spłonęła sterta słomy stojąca w polu. Po ugaszeniu ognia strażacy dokonali strasznego odkrycia wydobywając z tlejącej jeszcze słomy zwęglone zwłoki ludzkie. Zawiadomiona policja przeprowadziwszy natychmiast dochodzenie ustaliła, ze żywcem spalonym okazał się umysłowo chory i częściowo sparaliżowany 82-letni Galiński Władysław mieszkaniec wsi Brzoza gm. Lututów który spowodował pożar sterty. Zwłoki nieszczęśliwego wydano rodzinie.

Echo Łódzkie 1936 wrzesień

Zgon w czasie uczty weselnej wskutek nadużycia alkoholu.
WIELUŃ, 14.9. We wsi Brzoza pow. Wieluń w czasie uczty weselnej u Dułki Mateusza zmarł nagle prawdopodobnie na skutek nadużycia alkoholu, 56-letni Mróz Stanisław gospodarz tejże wsi. Śmierć uczestnika wesela, który jak się okazało od dłuższego już czasu chorował na serce wywołała przykre wrażenie wśród obecnych. Jak mówją przesądni jest to zły prognostyk dla młodożeńców.


Echo Łódzkie 1937 listopad

Wieluń, 23. 11. — We wsi Brzoza gm. Naramice na skutek nieostrożnego obchodzenia się z ogniem spłonęły dwie stodoły ze zbożem na szkodę Stefaniaka Jana i Michalczyka Jana. Straty 2.500 złotych.

Gazeta Świąteczna 1937 nr 2960

WSPOMNIENIE POŚMIERTNE. Ś. p. Mateusz Dudka, po krótkiej lecz ciężkiej chorobie, opatrzony św. Sakramentami, zasnął w Bogu dnia 25-go sierpnia 1937 roku. Żył lat 63. Przez całe życie nie zaznał spokoju. Brał udział w wojnie japońskiej. Gdy wybuchła wielka wojna, stanął znów w szeregach. wszelkie niewygody i trudy wojenne mężnie znosił, a przyszedłszy do domu po niejakim czasie, osiadł na roli we wsi Brzozie pod Wieluniem, gdzie też życie zakończył. Lecz i tu nie miał spokoju, bo długi ziemi parcelacyjnej były wielkie i komornik nieraz zaglądał do zagrody. Pracował do ostatniego tchu, choć siły jego były na wyczerpaniu. Zachorował dnia 10-go lipca 1937 roku na chorobę żołądka. Przez 5 tygodni nic nie jadł, tylko pił. Jako gorliwy katolik nie zapomniał w chorobie o Bogu. Matuchnę Bożą obrał sobie za pociechę w swych boleściach i tylko w Jej dzień pragnął umrzeć. Powiedział, że umrze we środę, i tak się stało. Choć sam prosił o śmierć, lecz żal mu było opuścić ten świat. Tęsknotę za dziećmi ukochanemi, znajdującemi się we Francji, powiększał żal, że nie zobaczy już ich więcej. Ś. p. Mateusz Dudka był dobrym gospodarzem oraz stałym czytelnikiem Gazety Świątecznej od lat kilkunastu. Nawet w chorobie nie mógł się z nią rozstać, a przyjścia jej wyglądał zawsze niecierpliwie. Osierocił żonę i 5 dzieci. Czytelników uprasza się o pobożne westchnienie do Boga. Stefan Budka.

Obwieszczenia Publiczne 1939 nr 65

Wydział Hipoteczny, Sekcja III, przy Są­dzie Okręgowym w Kaliszu obwieszcza, że otwarte zostały postępowania spadkowe po zmarłych:
5) Mateuszu Dudka, właścicielu działki gruntu nr 14, o pow. 4 ha 9.870 m kw z kol. Brzoza nr 1, pow. wieluńskiego.
Termin zamknięcia tych postępowań spad­kowych wyznaczony został na dzień 21 lutego 1940 roku, w którym to terminie osoby zainte­resowane winny zgłosić swoje prawa w kance­larii wyżej wymienionego Wydziału Hipotecz­nego, pod skutkami prekluzji. 155/39.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz