Tabella
miast, wsi, osad Królestwa Polskiego 1827 r.
Słownik Geograficzny:
Babiczki, województwo
Mazowieckie, obwód Łęczycki, powiat Zgierski, parafia Kazimierz,
własność rządowa. Ilość domów 1, ludność 6, odległość od
miasta obwodowego 4.
Słownik Geograficzny:
Babiczki, kol., pow. łódzki, gm. Babice, par. Kazimierz, ma 17 dm., 116 mk., 301 morg. W 1827 r. 1dm., 6 mk.
Spis 1925:
Babiczki, wś, pow. łódzki, gm. Babice. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 18. Ludność ogółem: 145. Mężczyzn 76, kobiet 69. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 22, ewangelickiego 123. Podało narodowość: polską 22, niemiecką 123.
Wikipedia:
Babiczki-wieś w Polsce położona w województwie łódzkim, w powiecie pabianickim, w gminie Lutomiersk. Miejscowość położona jest na Wysoczyźnie Łaskiej. W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa sieradzkiego.
2. Babiczki, obejmującą: Babiczki wieś, Stefanów kol., Babice kol. Ignacew folw., Ignacew wieś, Ignacew kol.
1992 r.
Dziennik Urzędowy Woiewodztwa Kaliskiego 1836 nr 42
Sąd Policyi Poprawczey Wydziału Łęczyckiego.
Wzywa wszelkie Władze ażeby na Bogumiła Malanowicza o kradzież obwinionego ostatnio na Budach Babickich Gminie Zelgiechów Obwodzie Łęczyckim mieszkaiącego a przed wymiarem sprawiedliwości ukrywaiącego się baczne oko dawały tegoż przyaresztowały i wprost Sądowi tuteyszemu pod ścisłą strażą dostawiły. Zbiegły Bogumił Malanowicz wzrostu średniego lat 25 liczący, katolik, twarzy ściągłey, nosa pociągłego, włosów blond, oczu niebieskich, ubrany w kapote płócienną niebieską, furażerkę z sukna granatowego z daszkiem, koszulę lnianą, spodnie płócienne i buty dobre.
w Łęczycy dnia 8/20. Września 1836. r. Skwarski, Podsęd. Kryminal.
Wzywa wszelkie Władze ażeby na Bogumiła Malanowicza o kradzież obwinionego ostatnio na Budach Babickich Gminie Zelgiechów Obwodzie Łęczyckim mieszkaiącego a przed wymiarem sprawiedliwości ukrywaiącego się baczne oko dawały tegoż przyaresztowały i wprost Sądowi tuteyszemu pod ścisłą strażą dostawiły. Zbiegły Bogumił Malanowicz wzrostu średniego lat 25 liczący, katolik, twarzy ściągłey, nosa pociągłego, włosów blond, oczu niebieskich, ubrany w kapote płócienną niebieską, furażerkę z sukna granatowego z daszkiem, koszulę lnianą, spodnie płócienne i buty dobre.
w Łęczycy dnia 8/20. Września 1836. r. Skwarski, Podsęd. Kryminal.
Dziennik Powszechny 1864 nr 30
(N. D. 303) Dyrekcja Szczegółowa
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w Warszawie.
Podaje do powszechnej wiadomości, iż
na zasadzie art. 7 Postanowienia Rady Administracyjnej z dnia 27
Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień przez Dyrekcją Główną
udzielonych, następujące Dobra Ziemskie jako zalegające w ratach
Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu należnych, wystawione są na
przedaż przymusową, przez licytacje publiczne, które odbywać się
będą w Warszawie przy ulicy Miodowej pod Nr. 487 w Kancelarjach
Regentów niżej wyrażonych:
1. Babice do których należą wieś i
folwark Babice, tudzież kolonje Babice, Babiczki, Stanisławów
Stary z wszelkiemi ich przyłegłościami i przynależytościami, w
Okręgu Zgierskim powiecie Łęczyckim, raty zaległe w chwili
zarządzenia przedaży wynoszą rs. 316 kop. 79 1/2, vadjum do
licytacji rs. 2240, licytacja rozpocznie się od sumy rs. 7724,
termin przedaży dnia 1 (13) Sierpnia 1864 r. przed Rejentem Kanc.
Ziem. Teofilem Brzozowskim.
Przedaże wzmiankowane odbędą się w
terminach wyżej oznaczonych, poczynając od godziny 10 z rana w obec
Radcy Dyrekcji Szczegółowej; gdyby zaś Rejent przed którym
przedaż ma się odbywać był przeszkodzony, przedaż odbędzie się
w jego Kancelarji przed innym Rejentem który go zastąpi.
Warunki licytacyjne są do przejrzenia
w właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji
Szczegółowej.
Warszawa d. 3 (15) Stycznia 1864 r.
za Prezesa, J. Komierowski.
za Pisarza Dyrekcji, Krajewski.
Dziennik Warszawski 1870 nr 7
N. D. 196. Dyrekcja Szczegółowa
Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego w Warszawie. Podaje do powszechnej
wiadomości, iż na zasadzie art. 7, Postanowienia Rady
Administracyjnej z dnia 27 Czerwca (10 Lipca) 1860 r. i upoważnień
przez Dyrekcję Główną udzielonych, następujące dobra ziemskie,
jako zalegające w ratach Towarzystwu Kredytowemu Ziemskiemu
należnych, wystawione są na sprzedaż przy przymusową przez
licytacje publiczne, które odbywać się będą w Warszawie przy
ulicy Miodowej pod Nr. 487 w Kancelarjach Rejentów niżej
wyrażonych:
31. Babice, po uwłaszczeniu włościan
przy dziedzicu pozostałe, według wykazu hypotecznego składające
się z wsi i folwarku Babice, tudzież kolonij: Babice, Babiczki i
Stanisławów Stary, z wszelkiemi przyległościami i
przynależytościami, w Okręgu Zgierskim, Powiecie Łodzińskim,
Gubernji Petrokowskiej położone, raty zaległe w chwili zarządzenia
sprzedaży wynoszą rs. 235 kop. 87, vadium do licytacji rs. 1,200,
licytacja rozpocznie się od sumy rs 5,640, termin sprzedaży dnia
15(27) Września 1870 r., przed Rejentem Kanc. Ziem. Zawadzkim
Stanisławem.
Ponieważ przy wypłacie listów
likwidacyjnych, zatrzymane zostały na wzmocnienie bezpieczeństwa
udzielonej pożyczki dla dóbr Babice w Listach Likwidacyjnych rs.
1,800, nowonabywca zatem obowiązany wystąpić z częścią pożyczki
wyrównywającą zatrzymanej sumie spłacając takową pożyczkę w
ciągu dni 20 po licytacji, w Listach Zastawnych Okresu III tej
serji, jakiej ostatnio wziętą była pożyczka Towarzystwa. Kwotę
zaś końcową nie dającą się spłacić Listami, obowiązany
uiścić w gotowiźnie, wszystko to pod rygorem relicytacji.
Przystępujący do licytacji złoży do
rąk delegowanego Dyrekcji Szczegółowej vadium w gotowiźnie.
Dozwala się jednak składanie na vadium listów zastawnych i listów
likwidacyjnych z bieżącemi kuponami, w ilości, któraby
przedstawiała równą wartość sumy vadjalnej w gotowiźnie
obliczoną tymczasowo podług otrzymanej ceny giełdowej, z
zastrzeżeniem stanowczego obrachowania podług ceny za jaką Listy
przez Dyrekcję Szczegółową w miejscu sprzedane zostaną z wolnej
ręki.
W razie niedojścia do skutku
powyższych sprzedaży w oznaczonym terminie dla braku licytantów,
druga i ostatnia sprzedaż od zniżonego szacunku, odbędzie się w
terminie jaki Dyrekcja Szczegółowa oznaczy i w pismach publicznych
raz jeden ogłosi.
Uprzedza interesantów, iż gdyby w
dniu do licytacji oznaczonym, przypadło święto kościelne lub
uroczystość galowa dworska pierwszego rzędu, sprzedaż odbędzie
się w dniu zaraz następnym w Kancelarji tegoż samego Rejenta.
Sprzedaże wzmiankowano odbędą się w
terminach powyżej oznaczonych, poczynając od godziny 10 z rana, w
obec Radcy Dyrekcji Szczegółowej. Gdyby zaś Rejent, przed którym
sprzedaż ma się odbywać był przeszkodzony, sprzedaż odbędzie
się w jego Kancelarji przed innym Rejentem który go zastąpi.
Warunki licytacyjne są do przejrzenia
w właściwych księgach wieczystych i w biurze Dyrekcji
Szczegółowej.
Warszawa dnia 3 (15) Styczna 1870 r.
za Prezesa, Zieliński,
p o. Pisarza Dyrekcji, Słowikowski.
Goniec Łódzki 1902 nr 139
— Pożar. We wsi
Babiczki, gminy Babice powstał z niewiadomej przyczyny pożar, od
którego spłonęły zabudowania Walentego Linkego, ubezpieczone na
400 rb.
Rozwój (Gazeta Wieczorna) 1914 nr 17
Wypadek ze
szrapnelem. W kolonii Babiczki pod os.
Kazimierz, pow. łódzkiego, syn miejscowego kolonisty, Kiusza,
przyniósł do domu z pola szrapnel, który przy wystrzale nie
eksplodował. Przyniesiony nabój usiłowano następnie rozkręcić,
wskutek czego nastąpił straszny wybuch. Pięć osób, znajdujących
się w mieszkaniu (ojciec; matka i troje dzieci) siłą wybuchu
wyrzucone zostało przez okno na ulicę; dom został w części
zburzony. Ofiary wypadku w stanie ciężkim przewieziono do Łodzi do
szpitala.
Dziennik Urzędowy dla Obwodu
Administracyjnego Cesarsko-Niemieckiego Prezydjum Policji w Łodzi
1917 nr 6
Gospodarz ziemski,
Jan Szneider w Babiczkach, gminy Babice,
został wybrany na sołtysa, zaś gospodarz ziemski Jan
Brauer w Babiczkach, na podsołtysa tejże
wsi. Wybory te zostały przezemnie zatwierdzone.
Łódź, dnia 22 lutego
1917 r.
Cesarsko-Niemiecki
Prezydent Policji Loehrs.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1919 nr 58
Z Komisarjatu
Rządow. na pow. Łódzki.
Kary za niedostarczenie kontygensu płodów
rolnych
|
|
Dn. 12 sierpnia 1919 r. skazani zostali w gm. Babice. | |
Kruszyński August Babiczki |
na Mk. 3000 i 7 d. aresztu
|
Szatsznajder Juijusz Babiczki
|
na Mk. 2500 i 7 d. aresztu
|
Kirsz Gustaw Babiczki
|
na Mk. 6500 i 14 d. aresztu
|
Abraham Adolf Babiczki
|
na Mk. 3000 i 7 d. aresztu
|
Obwieszczenia Publiczne 1933 nr 15
Wydział hipoteczny na Łódź-powiat,
obwieszcza, że niżej wymienione nieruchomości zostały wywołane
do pierwiastkowej regulacji hipotek:
1) osada włościańska we wsi
Babiczkach, gm. Babice, pow. łódzkim położona, pochodząca z
części osady włościańskiej, zapisanej w tabeli likwidacyjnej
tejże wsi, pod Nr. Nr. 7, 8 i 9, zawierająca powierzchni 3 ha 3592
mtr. kw., oznaczona Nr. hip. 9-a, mająca stanowić własność
Hermana i Leokadji, małż. Günther — na dzień 26 maja 1933 r.;
W oznaczonych wyżej terminach
wszystkie osoby zainteresowane winny osobiście lub przez
pełnomocników zgłosić swoje pretensje w kancelarji tegoż
wydziału hipotecznego, pod skutkami prekluzji.
Łódzki Dziennik Urzędowy 1933 nr 18
ROZPORZĄDZENIE
WOJEWODY ŁÓDZKIEGO
z dnia 19 sierpnia 1933 r. Nr. SA. II. 12/10/33
o podziale obszaru gmin wiejskich powiatu Łódzkiego na gromady.
Po wysłuchaniu opinji rad gminnych i wydziału powiatowego zgodnie z uchwalą Wydziału Wojewódzkiego z dnia 14 sierpnia 1933 r. na podstawie art. 107 ustawy o częściowej zmianie ustroju samorządu terytorjalnego z dnia 23. III. 1933 r. (Dz. U. R. P. Nr. 35, poz. 294) postanawiam co następuje:
§1.
I. Obszar gminy wiejskiej Babice dzieli się na gromady:2. Babiczki, obejmującą: Babiczki wieś, Stefanów kol., Babice kol. Ignacew folw., Ignacew wieś, Ignacew kol.
§ 2.
Wykonanie niniejszego rozporządzenia powierza się Staroście Powiatowemu Łódzkiemu.
Rozporządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia go w Łódzkim Dzienniku Wojewódzkim.
Wojewoda:
w z. (—) A. Potocki
Wicewojewoda.
Józef Chmielewski — małorolny gospodarz
otrzymał najwyższą odznaką gminy Babice
W dożynkach w Kazimierzu wzięły udział ekipy robotnicze z Łodzi i Konstantynowa
Dzień był bardzo pogodny. Kłęby kurzu unosiły się nad drogą, która wprost..... Twarze wszystkich zwrócone były w tę stronę, skąd nadejść miał korowód dożynkowy.
Była godzina 15-ta gdy w Kazimierzu (gm. Babice) rozpoczęły się uroczystości. Na przedzie niesiono wieńce. Szły więc dziewczęta ze Stanisławowa, Ignacewa Starego, Kazimierza i innych gromad niosąc wieńce, które miały być wręczone przodownikom pracy, chłopom i robotnikom. Za korowodem jechał traktor, symbol nowej wsi. A tuż za nim witana oklaskami ukazała się młockarnia, na której umieszczony napis głosił, iż została wyremontowana w ramach akcji łączności miasta ze wsią przez pracowników warsztatów mechanicznych z Łodzi. Ale o tym kilka słów poniżej.
Długo by stała młocarnia i motor w ośrodku maszynowym w Ignacewie gmina Babice, gdyby w ramach akcji łączności miasta ze wsią nie zajęli się nimi pracownicy warsztatów mechaniczn. w Łodzi ........ opowiada jeden z robotników. Brak był wałów, śrub i śrubek, które trzeba było dorobić. W podobnym stanie ....... jedna jak i druga maszyna nadawała się już raczej na szmelc, ale wysiłkiem takich robotników jak Ławczynowski i Weisberger oraz żołnierzy jak Witkowski. Kozak, Raczek i Andrzejewski, maszyny "odżyły", - i odtąd -- mówi ob. Szymczak z Nowego Stanisławowa nie będziemy płacić lichwiarskich cen Piotrowi Mazurowi, który zdzierał z ludzi siódmą skórę, „wypożyczając" sąsiadom posiadaną przez siebie poniemiecką młocarnię. Każdy postara się, aby u niego młóciła spółdzielcza, wyremontowana przez robotników szeroko-młotna młocarnia.
* * *
Uroczystości dożynkowe idą swoją drogą. Po pochodzie ludzie ustawiają się wokół trybun. Rozpoczyna ją się przemówienia.
Mówcy, to chłopi i robotnicy. Mówią bardzo nieskładnie, ale każdy słuchacz rozumie o co im chodzi. Że to nie święto jak w czasach przedwojennych, że to nie dla dziedzica idzie wysiłek i wyniki całorocznej pracy, że czeka nas jeszcze długa droga do pełnego dobrobytu, ale nikt z tej drogi nas nie zepchnie. Nie zepchnie, bo już teraz każdy widzi wyniki swej pracy..... ludność miast i wsi pójdzie tą drogą dalej.
Na zaimprowizowanej scenie powieszono transparenty. Oto rzuca się w oczy napis: "Spółdzielczość produkcyjna to droga do trwałego dobrobytu i kultury wsi polskiej".
Obok tego transparentu...... inny, głoszący nierozerwalny związek miasta ze wsią. Znowu dalej na czerwonym płótnie wypisane słowa głoszą że spółdzielnie gminne i samorząd gminny muszą się znaleźć pod kontrolą mało i średniorolnych chłopów.
I to jest znak czasu. Dożynki to nie galówka, kiedy wszyscy się obejmują i „kochają się“. Dożynki to jednocześnie spojrzenie na to cośmy dokonali i mobilizacja do przyszłych zadań.
Ukoronowaniem uroczystości było wręczenie wieńców. Otrzymali tę ...... — ten najwyższy order gminy Babice Józef Chmielewski z Babiczek i Szymczak z Nowego Stanisławowa.
— Ojciec mój — opowiada Chmielewski — odumarł nas, gdy ja miałem 4 lata. Przeziębił się pracując w obszarniczym młynie. Została matka ze sporą gromadką dzieci. I odtąd ona musiała dbać o wyżywienie całej rodziny. Gorzki był ten obszarniczy chleb i nieraz go brakowało. Poprawiła się dola gdy dzieci podrosły. Mogli już pracować od świtu do zmroku za kąt w czworaku, za kilka metrów żyta, ordynarii i za trochę drzewa na zimę.
15 lat tak przepracował. Aż wreszcie skończyły się czasy Enderów i Chmielewski otrzymał 3,36 ha ziemi, tej ziemi, którą obrabiali od wieków, która nigdy do nich nie należała i do której zawsze tęsknili.
Na swoich 3,36 ha wzorowo gospodaruje. Kontraktuje trzodę, jest członkiem ZSCh itd. Wieniec dożynkowy otrzymał jednak za pracę społeczną, gdyż ob. Chmielewski jest sołtysem, który żyje sprawami swej gromady.
Nic mam z tego żadnych zarobków — oświadczył, ale gdy działam dla dobra ogółu to przecież pewna cząstka przypada tu i mnie. Nic dziwnego, że przy takim nastawieniu gromada Babiczki przoduje w akcji "H“ (130 proc) przodują w spłatach podatku gruntowego i FOR, przodują w organizacji robót szarwarkowych itd.
Kiedy Chmielewski otrzymywał z rąk młodej dziewczyny wianek, widownia aż się trzęsła takie rozlegały się oklaski. To było najlepszym stwierdzeniem, że odznaczono kogo należało.
* * *
O życiu Szymczaka z Nowego Stanisławowa z czasów wojennych i przedwojennych można by napisać sporą książkę. Jej rozdziały mówiłyby o tym, jak to 23 lata pracował na ........ w Ignacewje i innych majątkach będących własnością niemieckich baronów.
Skoro mowa o Nowej Polsce Ludowej twarz jego się rozpogadza.
Nieumiejętnie i jakoś nieśmiało mówi o niej.
— Każdy z nas wie, co to jest Polska Ludowa. Przecież dzięki niej mam ziemię, jestem samodzielnym gospodarzem na swych 8 ha ziemi. Po 23 latach pracy u obcych mam wreszcie własny kąt.
To wszystko jednak to jeszcze nie powód do odznaczenia. O właściwym powodzie mówili inni. A więc Szymczak jest jednym z pierwszych w akcji "H". Zakontraktował 3 świnie na bieżący rok, a już dwie sztuki na przyszły. Jest jednym z najlepszych gospodarzy, i niezależnie od tego udziela pomocy sąsiedzkiej zgodnie, z przepisami. Stwierdzają to gospodarze z Nowego Stanisławowa i mówią, że Szymczakowi należało się takie odznaczenie.
Dożynki w tym roku miały zgoła odmienny niż w dotychczasowych latach przebieg i charakter. Brały w nich udział setki i tysiące mało i średniorolnych chłopów, którzy w ten sposób demonstrowali swoją gotowość w pracy nad podniesieniem gospodarki rolnej w walce o pokój i sprawiedliwość społeczną. J.
Obwieszczenia Publiczne 1937 nr 52
Wydział Hipoteczny przy
Sądzie Grodzkim w Łodzi, niniejszym obwieszcza, że po niżej
wymienionych zmarłych toczą się postępowania spadkowe:
3) Hermanie Gintherze,
współwłaścicielu nieruchomości, położonej we wsi Babiczki,
gminie Babice, powiecie łódzkim, oznaczonej nr hip. 9a;
Termin zamknięcia wyżej
wymienionych postępowań spadkowych wyznaczony został na dzień 2
stycznia 1938 roku, w terminie tym osoby zainteresowane winny zgłosić
swoje prawa, pod skutkami prekluzji.
Głos Chłopski 1949 nr 251
Józef Chmielewski — małorolny gospodarz
otrzymał najwyższą odznaką gminy Babice
W dożynkach w Kazimierzu wzięły udział ekipy robotnicze z Łodzi i Konstantynowa
Dzień był bardzo pogodny. Kłęby kurzu unosiły się nad drogą, która wprost..... Twarze wszystkich zwrócone były w tę stronę, skąd nadejść miał korowód dożynkowy.
Była godzina 15-ta gdy w Kazimierzu (gm. Babice) rozpoczęły się uroczystości. Na przedzie niesiono wieńce. Szły więc dziewczęta ze Stanisławowa, Ignacewa Starego, Kazimierza i innych gromad niosąc wieńce, które miały być wręczone przodownikom pracy, chłopom i robotnikom. Za korowodem jechał traktor, symbol nowej wsi. A tuż za nim witana oklaskami ukazała się młockarnia, na której umieszczony napis głosił, iż została wyremontowana w ramach akcji łączności miasta ze wsią przez pracowników warsztatów mechanicznych z Łodzi. Ale o tym kilka słów poniżej.
Długo by stała młocarnia i motor w ośrodku maszynowym w Ignacewie gmina Babice, gdyby w ramach akcji łączności miasta ze wsią nie zajęli się nimi pracownicy warsztatów mechaniczn. w Łodzi ........ opowiada jeden z robotników. Brak był wałów, śrub i śrubek, które trzeba było dorobić. W podobnym stanie ....... jedna jak i druga maszyna nadawała się już raczej na szmelc, ale wysiłkiem takich robotników jak Ławczynowski i Weisberger oraz żołnierzy jak Witkowski. Kozak, Raczek i Andrzejewski, maszyny "odżyły", - i odtąd -- mówi ob. Szymczak z Nowego Stanisławowa nie będziemy płacić lichwiarskich cen Piotrowi Mazurowi, który zdzierał z ludzi siódmą skórę, „wypożyczając" sąsiadom posiadaną przez siebie poniemiecką młocarnię. Każdy postara się, aby u niego młóciła spółdzielcza, wyremontowana przez robotników szeroko-młotna młocarnia.
* * *
Uroczystości dożynkowe idą swoją drogą. Po pochodzie ludzie ustawiają się wokół trybun. Rozpoczyna ją się przemówienia.
Mówcy, to chłopi i robotnicy. Mówią bardzo nieskładnie, ale każdy słuchacz rozumie o co im chodzi. Że to nie święto jak w czasach przedwojennych, że to nie dla dziedzica idzie wysiłek i wyniki całorocznej pracy, że czeka nas jeszcze długa droga do pełnego dobrobytu, ale nikt z tej drogi nas nie zepchnie. Nie zepchnie, bo już teraz każdy widzi wyniki swej pracy..... ludność miast i wsi pójdzie tą drogą dalej.
Na zaimprowizowanej scenie powieszono transparenty. Oto rzuca się w oczy napis: "Spółdzielczość produkcyjna to droga do trwałego dobrobytu i kultury wsi polskiej".
Obok tego transparentu...... inny, głoszący nierozerwalny związek miasta ze wsią. Znowu dalej na czerwonym płótnie wypisane słowa głoszą że spółdzielnie gminne i samorząd gminny muszą się znaleźć pod kontrolą mało i średniorolnych chłopów.
I to jest znak czasu. Dożynki to nie galówka, kiedy wszyscy się obejmują i „kochają się“. Dożynki to jednocześnie spojrzenie na to cośmy dokonali i mobilizacja do przyszłych zadań.
Ukoronowaniem uroczystości było wręczenie wieńców. Otrzymali tę ...... — ten najwyższy order gminy Babice Józef Chmielewski z Babiczek i Szymczak z Nowego Stanisławowa.
— Ojciec mój — opowiada Chmielewski — odumarł nas, gdy ja miałem 4 lata. Przeziębił się pracując w obszarniczym młynie. Została matka ze sporą gromadką dzieci. I odtąd ona musiała dbać o wyżywienie całej rodziny. Gorzki był ten obszarniczy chleb i nieraz go brakowało. Poprawiła się dola gdy dzieci podrosły. Mogli już pracować od świtu do zmroku za kąt w czworaku, za kilka metrów żyta, ordynarii i za trochę drzewa na zimę.
15 lat tak przepracował. Aż wreszcie skończyły się czasy Enderów i Chmielewski otrzymał 3,36 ha ziemi, tej ziemi, którą obrabiali od wieków, która nigdy do nich nie należała i do której zawsze tęsknili.
Na swoich 3,36 ha wzorowo gospodaruje. Kontraktuje trzodę, jest członkiem ZSCh itd. Wieniec dożynkowy otrzymał jednak za pracę społeczną, gdyż ob. Chmielewski jest sołtysem, który żyje sprawami swej gromady.
Nic mam z tego żadnych zarobków — oświadczył, ale gdy działam dla dobra ogółu to przecież pewna cząstka przypada tu i mnie. Nic dziwnego, że przy takim nastawieniu gromada Babiczki przoduje w akcji "H“ (130 proc) przodują w spłatach podatku gruntowego i FOR, przodują w organizacji robót szarwarkowych itd.
Kiedy Chmielewski otrzymywał z rąk młodej dziewczyny wianek, widownia aż się trzęsła takie rozlegały się oklaski. To było najlepszym stwierdzeniem, że odznaczono kogo należało.
* * *
O życiu Szymczaka z Nowego Stanisławowa z czasów wojennych i przedwojennych można by napisać sporą książkę. Jej rozdziały mówiłyby o tym, jak to 23 lata pracował na ........ w Ignacewje i innych majątkach będących własnością niemieckich baronów.
Skoro mowa o Nowej Polsce Ludowej twarz jego się rozpogadza.
Nieumiejętnie i jakoś nieśmiało mówi o niej.
— Każdy z nas wie, co to jest Polska Ludowa. Przecież dzięki niej mam ziemię, jestem samodzielnym gospodarzem na swych 8 ha ziemi. Po 23 latach pracy u obcych mam wreszcie własny kąt.
To wszystko jednak to jeszcze nie powód do odznaczenia. O właściwym powodzie mówili inni. A więc Szymczak jest jednym z pierwszych w akcji "H". Zakontraktował 3 świnie na bieżący rok, a już dwie sztuki na przyszły. Jest jednym z najlepszych gospodarzy, i niezależnie od tego udziela pomocy sąsiedzkiej zgodnie, z przepisami. Stwierdzają to gospodarze z Nowego Stanisławowa i mówią, że Szymczakowi należało się takie odznaczenie.
Dożynki w tym roku miały zgoła odmienny niż w dotychczasowych latach przebieg i charakter. Brały w nich udział setki i tysiące mało i średniorolnych chłopów, którzy w ten sposób demonstrowali swoją gotowość w pracy nad podniesieniem gospodarki rolnej w walce o pokój i sprawiedliwość społeczną. J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz