Zebranie tak wielkiego zasobu materiałów zajęło mnóstwo czasu. Przejrzałem i przeglądam wciąż dziesiątki tysięcy numerów czasopism i wszelkiego rodzaju publikacji. Możesz wesprzeć moją działalność po przez dokonanie darowizny na konto: Donate here! Spende hier! 32 1140 2004 0000 3302 6536 3122 Zakaz kopiowania i rozpowszechniania informacji zawartej na tej stronie bez wiedzy i zgody autora strony! All rights reserved
poniedziałek, 1 kwietnia 2019
Fiki
Fiki, część wsi (Niemysłów?) w gminie Poddębice.
1964 r.
Echo Tureckie 1931 nr 42
Wieś Fiki, gmina
Niemysłów otoczona jest ze wszystkich stron lasami państwowymi.
Skutki bliskiego sąsiedztwa z cudzą a ponętną własnością są
takie, iż większość mieszkańców wyżej wymienionej wioski
trudni się kradzieżami leśnemi i z tego się utrzymuje. Ludność
jest dobrze zorganizowana w swoim zawodzie nielegalnym, do lasu
udaje się zwykle gromadnie, biorąc ze sobą wyćwiczone psy, które
ostrzegają o obecności gajowych. W takim stanie rzeczy wykryć
złoczyńców niezmiernie trudno, straż leśna zmuszona jest od
czasu do czasu urządzać niespodziewanie rewizję w zabudowaniach
podejrzanych osobników i wrazie znalezienia drzewa, ze źródła
nabycia którego właściciel nie może się wylegitymować,
pociągany zostaje on do odpowiedzialności sądowej.
W podobny sposób latem
1930 r. gajowi odnaleźli u Antoniego Kopczyńskiego ćwierć
metra szczap pochodzących z defraudacji z lasów państwowych,
za co Kopczyński skazany został przez Sąd Grodzki w Turku na
4 dni aresztu i 10 zł. grzywny. Pomysłowy amator cudzej własności
postanowił wykorzystać zapadły w stosunku do niego wyrok
sądowy, aby módz bezkarnie prowadzić nadal swój proceder leśny.
W lipcu r. b. kiedy
gajowi, podczas rewizji, znaleźli u Kopczyńskiego na podwórzu
pod gałęziami 2 sosny i szczapy, oświadczył on, że drzewo
to zdefraudował z lasu państwowego, ale jeszcze w roku 1930 i za to
już był ukarany. Mniej orjętująca się w sytuacji żona
oskarżonego odezwała się do męża podczas rewizji "ano
trudno jak cię złapali na kradzieży, musisz odcierpieć".
Słowa te utwierdziły władze leśne w przekonaniu iż natrafiła
ona na nowe przestępstwo. W dodatku świadek Nowicki ustalił
że drzewo było świeże a więc nie mogło być ścięte przed
rokiem. Wybieg więc Kopczyńskiego który stale zamierzał powoływać
się na ujawnioną przed rokiem defraudację nie udał się i został
on skazany przez Sąd Grodzki w Turku na 7 dni aresztu, opłaty sądowe i
na zapłacenie na rzecz Nadleśnictwa 143 zł. odszkodowania.
piątek, 29 marca 2019
środa, 27 marca 2019
niedziela, 10 marca 2019
piątek, 8 marca 2019
Szklanki / Brzeg-Szklanki
Zajączkowski:
Brzeg -Szklanki -pow. poddębicki
XI-XIII w. cm. na skraju wysokiego brzegu doliny Warty, Informator archeologiczny 198-199.
1) 1427(?) C. Rad. II f. 123, por. Koz. II, 39: Brzeg - Ostrow ... Johannes et Stanislaus de B. 2) 1474 W. MRPS I, 1179: Brzeg - Kazimierz Jagiellończyk zezwala Barbarze Buzynskiej trzymać wś B. zastawioną jej przez Jana z Koniecpola, starostę sieradzkiego.
3) XVI w. Ł. I, 393-94: Brzeg - villa, wł. król., par. Glinno, dek. i arch. uniejowski. 4) 1511-1518 P. 183: Brzeg - par. jw., pow. i woj. sieradzkie. 1553-1576 P. 223: Brzeg - jw. 5) XIX w. SG I, 396: Brzeg - wś i folw. nad Wartą, par. Brodnia, gm. Lubola, pow. turecki.
Brzeg-Szklanki, wś, pow. turecki, gm. Lubola. Budynki z przeznaczeniem mieszkalne 48. Ludność ogółem: 295. Mężczyzn 148, kobiet 147. Ludność wyznania rzymsko-katolickiego 295. Podało narodowość: polską 295.
Szklanki, obecnie część wsi Brzeg w gminie Pęczniew.
1992 r.
Echo Tureckie 1928 nr 13
Pożary.
Dnia 8 marca r.b.
spaliły się zabudowania wraz z zeszłorocznym sprzętem,
narzędziami rolniczemi i drobiem należące do Pawlickiego
Rocha ze wsi Brzeg—Szklanki, gm. Lubola,
pow. Tureckiego. Przyczyną pożaru jest nieostrożne obchodzenie się
z ogniem przez Pawlickiego w czasie palenia papierosa w stodole.
Straty wynoszą około 2350 zł.
Echo Tureckie 1931 nr 44
Z Sądu.
Niefortunny rowerzysta.
Szczytem elegancji wśród
młodzieży wiejskiej jest posiadanie własnego roweru. Sport
cyklistowski rozwinął się w dużym stopniu zawdzięczając wioskom
i dzisiaj spotykamy w miastach wielu przejeżdżających
chłopców, a nawet i dziewcząt, którzy posiadają tego
rodzaju lokomocję, chętnie odwiedzają rodzinę w dalszych
okolicach zamieszkałą. Jednakże nabycie roweru, w obecnym
kryzysie gospodarczym, stanowi poważny wydatek.
Niejaki Marcin
Jaskuła, młody małżonek, ze wsi Brzeg—Sza[k]lanki marzył o
zdobyciu własnego roweru, a głównie taniego, chcąc brać udział
w wycieczkach swych rówieśników. Otóż dowiedział się on,
że A Florczakówna służąca ze wsi Majonatu, posiada używany
rower, który niedrogo chce sprzedać. Gdy się Jaskuła zwrócił do
niej oświadczyła mu że rower jest w dobrym stanie, zdatny do
użytku, a kosztuje zł. 27.— zachęcony niżką ceną Jaskuła
wypłacił żądaną sumę to jest 20 pap. banknotem reszte zaś
srebnemi monetami. Kiedy wrócił do domu była już godzina późna,
postawił rower więc w kącie, a żonie zakomunikował o kupnie
roweru i niskiej jego cenie. Roztropna niewiasta zabrała się
energicznie do oglądania roweru. I otóż okazało się, że widełki
były pęknięte, gumy poździerane doszczętnie, a cała maszynerja
zrujnowana. Wobec takiego smutnego wyniku oględzin poleciła
osłupiałemu ze zmartwienia „sportsmenowi" niezwłocznie
odprowadzić rower a odebrać pieniądze. Nieborak więc, chociaż
była późna godzina, schwycił rower i z wielką ostrożnością,
bojąc się o rozlecenie go, zaprowadził do pomysłowej
sprzedawczyni. Wiedząc, że mu legalną drogą nie odda pieniędzy
wpadł na oryginalny pomysł. Zakomunikował Florczakównie, iż
się omylił i zamiast wręczyć jej banknot 20 zł. dał 50 zł.
przeto prosi o pokazanie mu wypłaconych pieniędzy.
Florczakówna nie podejrzewając podstępu, wyjęła 20 zł.
które natychmiast Jaskuła wyrwał jej z ręki i oświadczył
że rower przyprowadził z powrotem poczem szybko oddalił się.
Florczakówna rower zabrała i zawiadomiła policję o kradzieży
20 zł. przez M. Jaskułę. Tym więc sposobem niefortunny kolarz
dostał się za kratki sądowe jako oskarżony o podstępne
przywłaszczenie 20 zł. Przyznał się on do winy powołując się
niekorzystną dla siebie tranzakcje. Sąd Grodzki w Turku, biorąc
pod uwagę, że Jaskuła po dokonanym kupnie roweru, w sposób
oszukańczy zabrał Florczakównie 20 zł. — wyrokiem z dnia 22
października r. b. skazał go przy zastosowaniu okoliczności
łagodzących na 20 zł. grzywny i na zapłacenie opłat sądowych.
Subskrybuj:
Posty (Atom)