-->

wtorek, 6 maja 2025

Inwentarz Karnice (1767)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-140, karty 295-296.
Tekst z oryginalnego inwentarza przepisał Piotr Tameczka.


Najprzód do pomięszkania oddaje się Jmci Panu Glinickiemu na wsi, w dwojakach. Wchodząc do tych dwojaków ode drogi na lewej stronie izba mała z sienią, do tej izby drzwi na biegunach drewnianych, z tej izby za piecem są drugie drzwi, także na biegunach drewnianych, w tyle w tej izbie, okno małe z szyb okrągłych, piec i komin z gliny ulepiony, powała z delików siekierą wyciesanych, na prawej zaś stronie mięszka kowal, a że czasem szynkuje piwo i gorzałkę, więc się odtąd zakazuje temuż kowalowi w tej izbie szynku, aby Jmci Pan Glinicki spokojną miał possessję. W podwórzu zaś oddaje się Jmc Panu Glinickiemu puł stodoły od Błot ku Sędowu będących, w którym jest teraz tylko jęczmień.
Tego jęczmienia oddaje się kop 20 Jmci Panu Glinickiemu, a inny należyć będzie do Jmci Pana Biesiekierskiego. W tej stodole, na drugiej stronie, w drugim puł stodolu, gdzie tylko samo żyto, więc z tego żyta oddaje się Jmc Panu Glinickiemu kop 10, owsa zaś także oddaje się temu Jmci Panu Glinickiemu kop 20, jarki kop 4, grochu zaś przy wymłocie korzec 1.
W tymże podwórzu przy stajni jest przybudowana stajenka od obór, czyli od stodół, w której tylko 4 konie zmieścić się mogą. To się oddaje Jmci Panu Glinieckiemu. W polu ozimim ku Kobylnikom z folwarku dworskiego od rowu, czyli od ugorowego pola, wydziela się składów w szerz trzydzieści czworgiem staj żytem 81 składów zasianych, a pszenicą 39. To wszystko żyto i pszenicy 15 składów w dłuż pięcią składów od żyta ciągnących się wydziela się Jmci Panu Glinickiemu, reszta zaś pszenicy od ugoru do Jmci Pana Biesierskiego do sprzątnienia należyć będzie posprzątnionej pszenicy. Tak[?] ten grunt z pod żyta jako i z pod pszenicy całej z łąką aż do granic Kobylnickich oddaje się Jmci Panu Glinickiemu, w polu zaś na jarzynę ku Chropom także z folwarku dworskiego przy drodze ode wsi Karnic do Chrop idącej wydziela się Jmci Panu Glinickiemu składów 11 jedenastam staj ciągnących się aż do granic Chropskich ode wsi Karnic idących. W tymże polu wyznacza się łąka od rowu Sędowskiego na fur ośm siana na Wielkiej Łące dworski dla Jmc Pana Glinieckiego w polu na ugór wyznaczonym wydziela się dla Jmc Pa Glinickiego z folwarku dworskiego ode wsi od Dąbku w rogu ogrodu Maćkowego blisko drugi połowy składów 40 trojgiem staj prosto w Błota ku Bronowu wciąż z Błotami aż do granic tychże Bronowskich i z zaroślami wydziela się ogród także podle Kowalskiego przy pomięszkaniu dla Jm Pana Glinickiego wydzielonym pusty oddaje się temuż Jm Pu Glinickiemu.

Poddaństwo. Pierwszy Frącek pułrolnik ma załogę dworską wołów cztery, krowę, świnie, wóz, pług, radło, kosę, siekierę, robi bydłem dni trzy w tydzień, a czwarty dzień ręcznę robotę jednym, daje kur sześć i kapłona jednego, owsa korzec, chmielu pułkorca, przęse sztukę należy, trzodę pasać powinien za koleją, ma żonę i dzieci, syna Antka parobka i drugiego Łukasza na wędrówce, i córkę Giertrudę, ma także chałupę i inne pobudynki. Drugi Pietr pułrolnik ma takąż załogę i te powinności powinien czynić co pierwszy, ma także żonę i dzieci, to jest synów czterech, pierwszy Andrzej parobek, co we dworze służy, drugi Bartłomiej, trzeci Alexy, czwarty Antoni, Andrzej że służy we dworze, więc niechaj do roku, to jest do god dosłuży, po skończonym roku Jmc Pan Glinicki powinien go odebrać.
[Co wszyscy?] i z dzie[ć?]mi oddaje się Glinickiemu...

sobota, 3 maja 2025

Wola Flaszczyna Wola Sipińska (1787)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-122, karty 725-26.
Tekst z oryginalnego dokumentu przepisał Piotr Tameczka. 



My niżej na podpisach wyrażeni na żądanie WJmc Pani Estery z Zabłocki Waniewski Chorążyny dóbr wsi Flaszczyny, Woli Sypińskiej z przyległościami dzierżawnej possessorki na grunt wsi schodniliśmy pomienionych, i tam widzieliśmy podwórze wokoło płatwami ogrodzone od Zadzimia wrotka w sztacheciki małe od wsi wrota duże także w sztacheciki. Miejscami to ogrodzenie reparacji potrzebuje, w tym ogrodzeniu dworek snopkami poszyty, jednym szorem od dołu i drugim guntami na którym dach zły, do którego pomięszkania wchodząc drzwi z tarcic na zawiasach i chakach żelaznych złe z kołowrotkiem drewnianym. Wszedłszy do sieni na prawej ręce izba do której drzwi na zawiasach i chakach żelaznych z dranic, złe, i wcale ta izba z komorą i kuchnią do pomięszkania niezdatna, z sieni na lewej ręce izba do której drzwi z tarcic na zawiasach i chakach żelaznych i klamby wrzecądzym skoblami i chaczykiem i rączką żelaznemi. W tej izbie komin z cegły dobry, piec reparacji potrzebny, kredens gruntowy, okien dwa, w jednym szyb 4 wybitych, w drugim 2 popęknięte, podłoga i posowa z tarcic. Z tej izby alkierz do którego drzwi lisztwowane z tarcic na zawiasach i chakach żelaznych i z chaczykiem skoblami rączką żelaznemi, w tym komin z gruntu zły, okno jedno w którym szyb 5 brakuje, podłoga i posowa z tarcic nadrujnowane, z alkierza drzwi do mlecznika z tarcic na zawiasach i chakach żelaznych i wrzecądzem i skoblami żelaznemi, w tym okienko jedno w którym szyb 2 brakuje. Z sieni wschody do półgóry zamykanej od Pasternika z gruntu w tym dworku ściana wywalona, od podwórza ogrodki na prawej ręce sztachecikami ogrodzony, na drugi płatwami miejscami sztachecików brakuje, na prawej ręce dworu ozdownia na obore obrócona, nowa, dalej chlewy potrójne do których drzwi na biegunach drewnianych kołkami zamykane, na których dach stary, porzytych chlew wcale niezdatny, dalej idąc drugi także przy oborach. Obory dobre z wrotami podwójnemi z tarcic na biegunach drewnianych, na lewej ręce dworu chlewy ku wsi stojące złe, dalej stodoły o dwóch bojowiskach na których po większej części dach zły, od wsi nad spichlerzem nowo poprawiony, wrota od wsi dobre, od podwórza złe, na biegunach drewnianych z wrzecądzym, skoblami tylnymi i kłotkami żelaznemi, w środku spichlerz o sześciu przegrodach do którego drzwi z tarcic na biegunach drewnianych z wrzecądzym i skoblami.
[opis zasiewów pomijam]
Co zakończywszy to wszystko jakośmy rzetelnie widzieli zeznajemy i podpisami rąk własnych stwierdzamy. Działo się na gruncie dóbr Woli Flaszczynej i Sypińskiej dnia 21 miesiąca sierpnia roku 1787.

czwartek, 1 maja 2025

Radzany

 Radzany, dawniej pustkowie należące do dóbr Dalików.

1793*

Przyjęte jest w tym miejscu zażalenie ze strony i osobistego stawienia się Waszmość Pana Władysława Wardęskiego, Wojskiego Łęczyckiego dóbr Dalikowa osiadłych, tudzież Radzany i Okręglicy dezertów dziedzica i posiadacza, naprzeciw Waszmość panu Stanisławowi Terawskiemu, dóbr Kucin dziedzicowi Panu tudzież urodzonego i jakiegokolwiek imienia Zamojskiemu (nie mniej z tejże wsi poddanym na teraz z imion niewiadomym w czasie gdy potrzeba będzie wymienić niezaniedbanym) służącemu z przyczyny przez tychże to jest urodzonego Zamojskiego z gruntu żalącego własnego i lasu na Okręglicy będącego, swini także żalącego własnej z dziewięciorgiem prosiąt zajęcia i tejże za spłatą od każdego prosięcia po złotych trzy wydać oświadczania, powtórnie tejże swini na tymże samym gruncie już prośnej zastrzelenia, lasu w tejże Okrąglicy przez ludzi W. Tyrawskiego wycinania i tegoż niszczenia już zaś przez Wielmożnego Stanisława Terawskiego Pana przerzeczonych urodzonego Zamojskiego służącego i poddanych Kucińskich od wymienionych gwałtowności niepowściągnienia, a zatem grunta i lasy żalącego i onych poszredni użytek wątpliwości i kontrowersji poddać zamierzenia i usiłowania oraz w innych okolicznościach świadectwem dowieść zaręczonych z oświadczeniem niniejszego jeżeli potrzeba będzie powiększenia zażalenia. Władysław Wardęski.

*Agad, Księgi Łęczyckie Ziemskie, Protokoły inskrypcji, relacji i dekretów 66-163, Karta 92

1793*

Opatrzny Józef Szewczyk z Dalikowa, woźny przysięgły, zdrowy na ciele i umyśle wiadomo jawnie i dobrowolnie zeznał, iż on mając z sobą dwóch szlachty tu wprawdzie nieprzytomnych na miejscu, jednak niżej wyrażonej okoliczności dla pewniejszego rzeczy świadectwa będących urodzonych Adama Żdzenickiego i Jana Szczuckiego, na żądanie i urzędowne wezwanie Waszmość Pana Władysława Wardęskiego, Wojskiego Łęczyckiego, dóbr osiadłych Dalikowa, tudzież Radzany i Okręglicy dezertów dziedzica, na grunt dezerty Okręglicy i lasu przybył i tamże widział pieńki z świeżo ściętego drzewa sosnowego, grubości jak na słupy się bierze, których narachował osiem, twierdząc, iż to ścięcie drzewa przez ludzi wsi Kucin z rozkazu W. Stanisława Terawskiego, tychże dóbr dziedzica nastąpić i do tejże wsi Kucin zabrane być miało, o czym niniejsze urzędowi swemu uczynił doniesienie.

*Agad, Księgi Łęczyckie Ziemskie, Protokoły inskrypcji, relacji i dekretów 66-163, Karta 92


Okręglica

Okręglica, dawniej pustkowie należące do dóbr Dalików.

1793*

Przyjęte jest w tym miejscu zażalenie ze strony i osobistego stawienia się Waszmość Pana Władysława Wardęskiego, Wojskiego Łęczyckiego dóbr Dalikowa osiadłych, tudzież Radzany i Okręglicy dezertów dziedzica i posiadacza, naprzeciw Waszmość panu Stanisławowi Terawskiemu, dóbr Kucin dziedzicowi Panu tudzież urodzonego i jakiegokolwiek imienia Zamojskiemu (nie mniej z tejże wsi poddanym na teraz z imion niewiadomym w czasie gdy potrzeba będzie wymienić niezaniedbanym) służącemu z przyczyny przez tychże to jest urodzonego Zamojskiego z gruntu żalącego własnego i lasu na Okręglicy będącego, swini także żalącego własnej z dziewięciorgiem prosiąt zajęcia i tejże za spłatą od każdego prosięcia po złotych trzy wydać oświadczania, powtórnie tejże swini na tymże samym gruncie już prośnej zastrzelenia, lasu w tejże Okrąglicy przez ludzi W. Tyrawskiego wycinania i tegoż niszczenia już zaś przez Wielmożnego Stanisława Terawskiego Pana przerzeczonych urodzonego Zamojskiego służącego i poddanych Kucińskich od wymienionych gwałtowności niepowściągnienia, a zatem grunta i lasy żalącego i onych poszredni użytek wątpliwości i kontrowersji poddać zamierzenia i usiłowania oraz w innych okolicznościach świadectwem dowieść zaręczonych z oświadczeniem niniejszego jeżeli potrzeba będzie powiększenia zażalenia. Władysław Wardęski.

*Agad, Księgi Łęczyckie Ziemskie, Protokoły inskrypcji, relacji i dekretów 66-163, Karta 92

1793*

Opatrzny Józef Szewczyk z Dalikowa, woźny przysięgły, zdrowy na ciele i umyśle wiadomo jawnie i dobrowolnie zeznał, iż on mając z sobą dwóch szlachty tu wprawdzie nieprzytomnych na miejscu, jednak niżej wyrażonej okoliczności dla pewniejszego rzeczy świadectwa będących urodzonych Adama Żdzenickiego i Jana Szczuckiego, na żądanie i urzędowne wezwanie Waszmość Pana Władysława Wardęskiego, Wojskiego Łęczyckiego, dóbr osiadłych Dalikowa, tudzież Radzany i Okręglicy dezertów dziedzica, na grunt dezerty Okręglicy i lasu przybył i tamże widział pieńki z świeżo ściętego drzewa sosnowego, grubości jak na słupy się bierze, których narachował osiem, twierdząc, iż to ścięcie drzewa przez ludzi wsi Kucin z rozkazu W. Stanisława Terawskiego, tychże dóbr dziedzica nastąpić i do tejże wsi Kucin zabrane być miało, o czym niniejsze urzędowi swemu uczynił doniesienie.

*Agad, Księgi Łęczyckie Ziemskie, Protokoły inskrypcji, relacji i dekretów 66-163, Karta 92

środa, 30 kwietnia 2025

Inwentarz Kocina (1787)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-176, karty 721-24.
Tekst z oryginalnego dokumentu przepisał Piotr Tameczka. 


Wizja, czyli stan dóbr wsi Kocina zwanej, w Województwie Sieradzkim będącej, tudzież pobudynków tak dworskich, jakoli też wiejskich, także gościńca, ogrodów, łąk, i pól, czyli zasiewów w tychże polach, ozimych i jarych. W poniedziałek przed Swiętem Swiętego Jakuba Apostoła, to jest dnia 23go miesiąca lipca w roku 1787mym przy woźnym Kasprze Sobolewskim z Zabłocia i Jchmość szlachcie Józefie i Andrzejowi Rumanowskich, spisany i podpisany. 


Browarek, czyli pomięszkanie małe, do którego wchodząc są wrota małe, przy drzwiach do sieni z żerdzi cienko wyciesowanych prostą robotą.
Drzwi zaś to tejże sieni z delików prostych na biegunach drewnianych z klamką drewnianą. Z sieni idąc po prawej ręce jest izba, do tej drzwi na zawiasach żelaznych z klamką, chaczykiem żelaznemi, kominek z sabatnikiem i kapturem, także piec w tejże izbie z gliny prostą robotą, stare, ale jeszcze dobre, tylko kaptur u kominka zły, potrzebuje poprawy. Okna w tejże izbie dwa małe w szybki małe kwadratowe w drzewo oprawne, jedno na zachód słońca z okiennicą z delików wyciesowanych zrobioną, drugie na wschód, w tym brakuje jednej szybki, a druga natłuczona troszkę, także z okiennicą, pierwszej podobną.
Posowa w tejże izbie z delików, stara, polepa na niej z gliny miejscami powymiąkała od deszczu, podłogi nie masz. Dalej idąc jest pokoik, do tegoż drzwi z izby wyżej opisanej, z tarcic robione, na zawiasach żelaznych z klamką żelazną, stare, ale jeszcze dobre. W tymże pokoiku okno o czterech taflach, ale jednej brakuje, w drzewo oprawne, dalej jest komórka delikami drobnemi przeforsztowana, drzwi do niej dwoje, jedne z tegoż pokoiku z tarcic zrobione, na zawiasach żelaznych z chaczykiem i wrzecądzem żelaznemi, drugie ze dworu z delików cienko wyciesowanych prostą robotą na biegunach drewnianych, z klamką i zaporą drewnianemi, posowa na tymże pokoiku i komorze z delików stara, podłogi nie masz, z drugiej zaś strony sieni, czyli po lewej ręce jest izba mała nowo delikami drobnemi przeforsztowana, drzwi do niej sieni z delików wąskich prostą robotą, na biegunach drewnianych, z klamką drewnianą i szkoblem bez wrzecądza małym, żelaznym.
Dalej idąc jest po prawej stronie kominek z kapturem nowy, ale już trochę zły, i piec mały z gliny jeszcze dobry, prostą robotą z gliny lepione. Okna z okrągłych w drewno oprawnych tafelek małych dwa, jedno na zachód, w tym brakuje szybków dwóch, a jedna stłuczona, drugie na północ, w nim dwie szybki przetrzaśnięte. Posowa z delików wąskich podłogi nie masz. Pomiędzy temi izbami prosto we drzwi sienne jest kuchenka mała, delikami wąskiemi, staremi przeforsztowana, drzwi do niej także z delików wąskich, cienko wyciesowanych prostą robotą, z klamką drewnianą i na biegunach drewnianych.
Komin w tej kuchence z gliny wielki, u wierzchu cegłą nadmurowany, stary i już porysowany, czyli porozstępowany, poprawy potrzebujący. Dach na tym pomięszkaniu dranicami pobity, stary, z gruntu zły i poprawić się nie da.
W tele tego pomięszkania jest chlewik z delików wąskich snopkami poszyty, już stary i zły. Dalej idąc od tegoż browarku ku zachodowi słońca jest ogród, od podwórza płatwami, a od pola częścią żerdziami staremi, częścią chrustem ogrodzony. Wrota do niego z podwórza z płatów robione, dobre.
Ten ogród połową marchwią i brukwią zasiany. Marchwi zagonów krótkich od wrót ku oborom się ciągnących trzynaście, z tych dwa dla komornic przysiane, brukwią zagonów od stodół i ku polu ciągnących się też trzynaście, i z tych dwa dla komornic przysadzone. Konopi w tymże ogrodzie za marchwią trzy kawałki małe, reszta częścią tak leży, częścią pozarastana czerniem.
Drzewa w tymże ogrodzie śliwkowego kilkanaście, przy płocie od podwórza, ale już stare i poschłe. Chmielu także kilkanaście tyczek w rogu tegoż ogroda. W końcu zaś tego ogroda jest stodoła o dwóch gomnach, a samsiek jeden nowo przystawiony, dobry i poszycie na nim dobre.
Wrota do tej stodoły z ogroda, jedne na biegunach drewnianych z szkoblem i wrzeciądzami żelaznemi, z delików cienko wyciesowanych, dobre, drugie także na biegunach drewnianych z szkoblem i wrzecądzami żelaznemi, stare, ale niekoniecznie złe. Kłotek u tych wrót niemasz w tele zaś tej stodoły wrót niemasz, tylko z ogroda jak wyżej opisane sciany, w tejże stodole stare i popodpierane, narożnik jeden spróchniały, zrujnowany, potrzebuje poprawy. Poszycie także stare i po części złe. Za tą stodołą jest pasternik, od podwórza kawałkiem płatwami, a reszta częścią żerdziami, częścią chrustem ogrodzony.
W tym przy płocie nade drogą jest kilka dębów i łąka, ale tej łąki kawał wysieczony blisko na wóz siana, tak przytym będący woźny i szlachta twierdzieli. Dalej idąc od stodoły wyżej opisany ku południowi jest spikrzyk snopkami poszyty, a od dołu jednym szorem dranic pobity, poszycie stare, ale jeszcze dobre, niewielki z wystawką małą i schodami na górę. Wchodząc na górę drzwi z tarcić prostą robotą z wrzecądzami i szkoblem żelaznemi, jednej kłotki niemasz. Schody drewniane, delikami cienko wyciesowanemi obite, posowa z dylów wąskich, drugie zaś wchodząc do spikrza z delików prostą robotą dobre, na zawiasach żelaznych z zamkiem szkoblem i wrzecądzami żelaznemi, bez kłotki. Przegród w tymże spikrzu do sypania zboża pięć małych, szósta czyli ostatnia większa, podłoga z delików stara, po rozstępowana.
Pod wystawą tegoż spikrzyka jest chlewik mały z drzewa drobnego, jeszcze dobry. Ściany w tym spikrzyku dwie, jeszcze dobre, ale dwie to jest tylna i poboczna trochę we węgłach wypróchniałe i z nich pouchodzieły niektóre drzewa i przyciesi ponagniewały. Za tymże spikrzykiem jest ogród mały, od podwórza płatwami, a reszta żerdziami ogrodzony, pusty i trawa wypasiona. Jest w nim drzewa kilka śliwkowego, ale stare i popróchniałe. W tele tego spikrza jest przestawiona szopka o dwóch ścianach z drzewa drobnego, ale spustoszała.
Ściany ze słupów pouchodziły i powywalały się, poszycie niedawne, ale rzadkie, od wierzchu snopkami, a od dołu chrustem brzezowym poszywana.
Idąc dalej od tego spikrza są oborki dwie. W szrodku tych wozownia, tam konie stawają, wrota do wozowni z delików, stare, złe, bez wszelkiego zamknięcia biegunów nie ma, tylko w progu u dołu stępki wyrabiane, a u wierzchu wicią, czyli pałągiem zabite.
Drzwi małych do oborek dwoje, jedne po prawej, drugie po lewej stronie wozowni, z delików węskich robione bez biegunów, tylko tym co i u wozowni sposobem, w jednych szkobel żelazny, mały, bez wrzecądza, u drugich nie ma nic.
Przy tej oborze jest chlewik, stary, zły, poszycie złe. Ściany niektóre i przyciesi w tymże pobudynku popruchniały, pognieły i porozwodzieły się, tylko jedna oborka od zachodu słońca jeszcze jakażkolwiek. Poszycie na całym pobudynku z gruntu złe, stare, i cały reparacji koniecznie potrzebuje.
Podwórze, do którego wrota od wschodu słońca z płatwów cienko wyciesowanych robione złe, całe ogrodzone płatwami, częścią staremi, częścią niedawnemi, i sadzawka w nim mała, pusta. W tele browarku wyżej opisanego ku północkowi z podwórza wychodząc ku wsi jest ogród nade drogą, częścią żerdzianym, częścią płatwianym, już starym płotem ogrodzony. W tym jęczmienia kawałków dwanaście małych, grochu kawałków cztery małych zasianych, reszta częścią krzewiną pozarastała, częścią też trawa dobra, niewypasiona. Dalej idąc jest także ogród pusty mały we wsi, lnicą na wpół z jarką kawałków sześć i pół zasiany, i łączka w nim mała w końcu tych kawałków zasianych, ale ta kawałkiem wysieczona jest. Także ogród za wsią w polu kapustą zagonów ośmnaście zasadzony, z tych dwa dla komornic.
Idąc zaś ode wsi jest karczma nad drogą od Widawy ku Brzykowu idąca. Do tej wchodząc drzwi do sieni na biegunach z klamką drewnianą, z delików, prostą robotą, stare i złe. Komin w sieni wielki, stary, zły, z gliny lepiony, porostępował się mocno.
Z sieni po prawej stronie jest oborka. Do tej drzwi na biegunach prostą robotą, stare i złe. Ściany w tejże oborce pognieły, częścią popruchniały, stare i złe. Po lewej zaś stronie jest izba, do niej drzwi z delików prostą robotą na biegunach, bez wszelkiego zamknięcia, już też stare, ale się mogą na co zdać.
Kominek w tej izbie z kapturem i piec z gliny lepione, ale wszystko stare i złe. Okna trzy, dwa ku południowi, jedno w szybki, małe, okrągłe, w drewno oprawne, brakuje w nim pięciu szybek, drugie częścią w okrągłe, częścią w podługowate szybki małe, w drewno także oprawne, jednej w nim szybki brakuje, druga przetłuczona, trzecie malutkie, ku północkowi, o czterech tafelkach, w drewno oprawne. Posowa w tej izbie z delików drobnych, stara, miejscami zła, podłogi nie masz. Dalej idąc jest komora, drzwi do niej dwoje, jedne z izby na biegunach drewnianych, z delików drobnych, prostą robotą, bez zamknięcia, drugie ze dworu, z delików drobnych na biegunach, prostą robotą, stare i zapora do nich drewniana. Posowa takaż, jak i na izbie. Ściany tak w izbie, jako i w komorze spróchniałe, stare, złe, powyprężały się, przyciesi i węgły pognieły.
Dach na tejże karczmie ze snopków, ale stary i zły, i kozły stare, połamane, popruchniałe, zgoła wszystko spustoszałe, koniecznej odnowy potrzebuje.
Za tąż karczmą jest studnia stara i już zdezelowana. Statków browarnych nie masz nic.

[Następnie opisano obsiew folwarków i ról pustych. Wzmiankowano: działek Złotnicki, łąki: Smug, Mała Łączka, Wielka Łąka, Uwrocie, Okręglica]

Obsada wiejska.
Pułrolnicy.
1wszy Augustyn Góra, ma chałupę, stodołę, oborę i inne pobudynki, koni parę, wołów parę, krowę jednę, świnie jednę, wóz, pług, siekiere, kosę, sierp, redło. Robi dni trzy w tydzień dwojgiem, kapłonów 2, jaj pół kopy oddać, trzodę i stróżą odprawić, sztukę odprząść, podymnego złt. 3 zapłacić powinien.
2gi Wawrzyniec Spychała, chałupę i inne pobudynki ma i załogę, jak i pierwszy.
Powinności te same i podymne oddać, co i pierwszy powinien.
Zagrodnicy.
1. Balcer Góra, ma chałupę starą, małą, stodoły nie ma, wołów ma parę, krowy i świni nie ma. Redło, pług, kosę, siekierę i sierp ma i wóz, robi dni trzy pojedynczo, stróżą, trzodę odbywa, kapłona jednego, jajec 15 daje, pół sztuki odprząda, podymnego złt. 2, g. 15 daje.
2gi Michał Noga, chałupę, stodołę, oborę, i inne ma, załogę jak i pierwszy.
Powinności te same i należytości oddawać powinien.
Trzecią zaś rolą zagrodniczą trzyma szlachcic chałup. Chałupę ma starą, złą, stodołę ma, załogi żadnej. Robi to, co i pierwszy, powinności odbywa i też oddaje, co i pierwszy.
Komornicy.
1. Matusz Gurba. Siedzi w chałupie zagrodniczej. Robi dni dwa w tydzień ręczno, kopiznę ze dwora bierze, powinności nie odprawia, podymnego co [przy?]padnie zapłacić powini[en?].
2gi. Tomasz Kołodziejczyk, robi tyle, co pierwszy, kopiznę bierze.
3ci. Jan Klinot[?], szewc, ma rolę, chałupę, stodołę sobie postawił, robi to, co i pierwszy, powinności nie odprawia żadnej. Podymne zapłacić powin[ien?].
4ty. Błażej Góra, rolę trzyma, robi to, co i pierwszy, powinności żadnej nie odprawia, podymne płaci.
Józef Rumanowski piórem trzymanym z położenia dwóch krzyżów ręką własną xx
Andrzej Rumanowski piórem trzymanym z położenia dwóch krzyżów ręką własną xx

poniedziałek, 28 kwietnia 2025

Inwentarz Dębołęka (1766)

Źródło:
Agad, Księgi ziemskie i grodzkie sieradzkie, Libri relationum, sygn. 56-140, Karty 536-537.
Tekst z oryginalnego inwentarza przepisał Piotr Tameczka.



Wizja dóbr wsi Dębołęki w Województwie i Powiecie Sieradzkim leżących na rekwizycją JMci Pani Agnieszki z Bylinów Murzynowskiej, niegdy JPana Marcina Murzynowskiego, małżonki pozostałej wdowy, i od tegoż niegdy Jmc Pana Marcina Murzynowskiego, małżonka swego, Pani oprawnej i dożywotni przez nas niżej na podpisach wyrażonych w przytomności opatrznego Józefa Szczygielskiego, woźnego przysięgłego we środę po święcie Świętego Andrzeja apostoła roku pańskiego 1766 tu na gruncie po reindukcji z dekretu trybunalskiego nastąpionej uczyniona i spisana.

Pobudynki dworskie.
Browarek niezły, potrzebuje jednak reparacji, okien nie masz, koło komina nie poszyte, ocieka na komin, w komorze posowa zła, kocieł naprawiany, już i spalony prawie, dach częścią dranicami, częścią snopkami poszyty, zły, wszędzie ciecze.
Spichlerz dobry, z górnym sypaniem, poprawy jednak w poszyciu potrzebuje, i przycieśli nadgniłe, stodoły dwie dobre, miejscami u wierzchu potrzebujące reparacji poszycia, w końcu jednej stodoły szopka z dylików w słupki postawiona, słomą bez poszycia na chojnie i świerczynie pokryta, obora z gruntu zła, i zdezelowana, chlewiki dwa już złe.

Po budynki wiejskie.
Pierwsza chałupa Sebastiana Jaszczaka, pułrolnika, zdezelowana i z gruntu zła, pułstodołki i to zdezelowanej, wołów ma pańskich cztery, i krowe jedną, świnie jedne, pług, wóz, radło, kosy dwie, jedna do trawy, druga do sieczki, siekiera jedna, sierp jeden. 

Druga chałupa, Wojciecha Toboły, pułrolnika, wewnątrz zła, podporami wsparta, poszycie dobre, pułstodole dobre, obora dobra, wołów pańskich cztery, krowa jedna, pług jeden, świnia jedna, radło jedno, woza niema, tylko swój i siekierę własną, sierp, kosy dwie dano.
Trzecia chałupa Jędrzeja Lewandowskiego, pułrolnika, stara z gruntu zła, stodołka dobra, miejscami w poszyciu reparacji potrzebująca, wołów cztery, krowa jedna, świnia jedna, pług jeden, radło jedno, kos dwie, do sieczki [i] do trawy, siekiera, sierp. 

Czwarta chałupa Jana Kasińskiego, krawca, komorą tylko siedzącego i przez Jmc Państwa Murzynowskich w tej chałupie lokowanego, ale komornego nic nie robiącego, dobra ze wszystkim, stodołka o jednym sąsieku, pusta.
Piąta chałupa Jakuba Smerdońskiego, szewca, mieszka w niej i krawiec na stronę JMc Państwa Murzynowskich excypowany i ich własny, niezła, jednak reparacji potrzebująca.
Szósta chałupa Wojciecha Gozdecz[aka?], kołodzieja zagrodnika zła, z gruntu zdezelowana, stodołka dobra, wołów pańskich ma parę jedne, wóz jeden, pług jeden, radło jedno, siekiera jedna, sierp jeden.
Siódma chałupa Jędrzeja Kaczy, zagrodnika, z gruntu zła, pułstodole złe, zakład pański ma taki jak i Wojciech Kołodzi, zagrodnik. 

Ósma karczma z gruntu zła, poszycie i kozły złe, wszędzie do izby ciecze, postawiona też chałupka, cztery kozły na niej niedokończone i w tej już drzewo pognieło, na nic się prawie nie zda, stoi już ze siedm lat. /:ineluditur, także chałupka, gdzie WJmc Państwo Murzynowscy siedzą starzy:/ aż do upatrzenia sobie czasu wywiezienia się do Włocina, w której po tym krawiec siedział. Inwentarzy dworskich żadnych nie masz, zboża zaś w stodołach dosyć mało, które osobnym regestrem JMc Pani Murzynowska przywymłocie, i także zasiewki ozimie dosyć szczupłe spisać deklaruje, którą to wizją jakośmy rzetelnie uczynili i opisali, tak na każdą rekwizycją, gdy tego potrzeba będzie stawić się będziem powinni i oneż juramentem stwierdzić, obligujemy się, na co się rękami naszemi podpisujemy.
Walerian Kąsinowski
Aleksander Krajewski